Artykuły muzyczne
Joy Division
18 maja upływa dokładnie dziesięć lat od chwili, gdy Ian Curtis - którego legenda trwa mimo upływu czasu - popełnił samobójstwo. O zespole Joy Division napisaliśmy
już prawie wszystko (i to dwukrotnie). Trudno nieustannie rozgrzebywać te same fakty, doszukiwać się w nich ukrytych tajemnic, próbować analizować przyczyny.
Tym bardziej że zespół - mimo iż od 1981 roku nazywa się New Order i proponuje zupełnie inną muzykę - w dalszym ciągu fascynuje, intryguje, inspiruje i powraca na
listy przebojów. Obrosłe legendą teksty kompozycji Joy Division wzbudzają wciąż wiele kontrowersji. Większość młodych ludzi nie najlepiej rozumie ich właściwe
przesłanie. Ian Curtis nie pragnął pociągnąć za sobą nikogo. Niesamowite wizje, którymi przesiąknięte są kompozycje Joy Division, powinny spełniać rolę swoistego
katharsis - oswoić człowieka z najczarniejszą stroną rzeczywistości, zmusić go, by spróbował otworzyć "drzwi zatrzaśnięte mu prosto w twarz", aby nie poddawał się,
nie "odchodził w milczeniu". Dlatego kilka z nich drukujemy.
ATMOSPHERE (atmosfera)
Idziesz w milczeniu
Nie odchodź w milczeniu
Bacz na wieczne zagrożenie
Rozmowy bez końca
Odtwarzanie życia
Nie odchodź
Idziesz w milczeniu
Nie odwracaj się w milczeniu
Twoje zmieszanie - moje złudzenie
Niczym maska niechęci do samego siebie
Spogląda ci w oczy i ginie
Nie odchodź
Takim jak ty łatwo jest
Wytężać oczy, kroczyć w powietrzu
Myszkować przy rzekach i wśród ulic
Porzucać zbyt wcześnie każdy zakątek
Z uczuciem odpowiedniej troski
Nie odchodź w milczeniu
Nie odchodź
LOVE WILL TEAR US APART (miłość nas rozdzieli)
Gdy rutyna boleśnie kąsa, a ambicje są małe
Uraz się zwiększa, lecz emocje nie rosną
A my się zmieniamy i wybieramy różne ścieżki
Miłość, miłość ponownie nas rozdzieli
Czemu w sypialni panuje chłód, a ty się odwracasz?
Czy źle to zrobiłem, a może straciliśmy do siebie szacunek?
Jednak pozostał nam jeszcze urok, który chroniliśmy przez całe życie
Miłość, miłość ponownie nas rozdzieli
Czy wołasz przez sen i obnażasz moje wady?
Czuję w ustach smak ogarniającej mnie desperacji
Jak to jest, że coś dobrego nie może już dłużej trwać?
Kiedy miłość, miłość ponownie nas rozdzieli
INSIGHT (intuicja)
Marzenia chyba zawsze mają swój koniec
Nie wznoszą się, lecz opadają
Lecz ja nie dbam już o to
Straciłem chęć domagania się czegoś więcej
Nie boje się, wcale się nie boję
Obserwuję upadek innych
Ale pamiętam kiedy byliśmy młodzi
Ci, którzy mają zwyczaj niszczenia
Którzy maja wyczucie stylu i lubują się
W dopilnowywaniu, abyś miał rację
"Hej, przecież wiesz, że miałeś rację"
Nie boje się już
Wpatruje się w drzwi
Lecz pamiętam...
Dla ciebie - smutek i łzy
Dla ciebie - strach przed złem
Przypomina ułamek czasu
Taki wyjątkowy moment w czasie
Tak, zmarnowaliśmy nasz czas
Naprawdę nigdy nie mięliśmy czasu
Ale pamiętamy kiedy byliśmy młodzi
Aniołowie boży - strzeżcie się
Sędziowie - strzeżcie się
Oportuniści - zaopiekujcie się dobrze
Wszystkimi ludźmi
Ja nie boje się już
Nie boję się już, nie boję się...
24 HOURS (24 godziny)
Więc tak już będzie - duma zniszczyła miłość
Co kiedyś było niewinnością, przekręciło się
Wisi nade mną chmura i znaczy każdy mój ruch
A głęboko w mej pamięci coś, co kiedyś było miłością
Jak dobrze zrozumiałem, że pragnąłem czasu
We właściwych proporcjach, starałem się go szukać
Przez chwilę zdawało mi się, że odnalazłem drogę
I gdy odkryłem przeznaczenie - ujrzałem że mi się wymyka
Migały mi nieuchwytne obrazy wspomnień
I pojedyncze pretensje o wszystko, co chciałbym zatrzymać
Wyjedźmy gdzieś i zobaczmy, co uda się nam odnaleźć
Pozbawiony wartości zbiór nadziei i dawnych pragnień
Nigdy nie pojąłem, że aż tak daleko przyjdzie mi iść
Przez najczarniejsze zakątki zmysłów mi nie znanych
Zaledwie przez chwilę słyszałem czyjeś wołanie
Wyjrzałem poza dzisiejszy dzień - tam nie ma nic
Teraz już rozumiem, że wszystko zrobiłem źle
Potrzebuje terapii, gdyż ta kuracja trwa zbyt długo
Głęboko w sercu, którym kierowało kiedyś uczucie
Odszukać muszę przeznaczenie póki nie jest za późno
DECADES (dekady)
Oto są młodzi niosący ciężar
Oto są młodzi, gdzie oni byli?
Dobijaliśmy się do drzwi najczarniejszych komnat piekła
Doprowadzeni do ostateczności wdarliśmy się do środka
Zza kulis obserwowaliśmy powtórkę przedstawienia
Zobaczyliśmy w nim siebie jak nigdy przedtem
Był to obraz urazów i degeneracji
Oraz cierpień, od których nie uwolniono nas nigdy
Przesiąknięci żalem - teraz nasze serca przepadły na zawsze
Nie potrafimy pozbyć się strachu i dreszczu zagrożenia
Te rytuały wskazały nam tylko drogę do drzwi
Otwartych i zamkniętych, a potem zatrzaśniętych nam w twarz
Gdzie oni byli, gdzie oni byli...
tłumaczenie TOMASZ BEKSIŃSKI
Atmosphere i Love Will Tear Us Apart z płyty "Substance 1977 - 1980" Centre Date Co Ltd./ London Records 90 Ltd. - 1992
Insight z płyty "Unknown Pleasure" Centre Date Co Ltd./ London Records 90 Ltd - 1979
24 Hours i Decades z płyty "Closer" Centre Date Co Ltd./ London Records 90 Ltd - 1980
"Magazyn Muzyczny" nr 5 (375) maj 1990
© Marcin Guzik