"Uznanie Jaruzelskiego, to uznanie także rządu
emigracyjnego za nielegalną dekorację i zerwanie
prawdziwej ciągłości"
opublikowano: 2010-11-25 21:52:39
PAP
Zaproszenie Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego to niby nie
jest wielka sprawa. Ot, przyszedł, herbaty się napił, dłoń uścisnął.
I rzeczywiście, to niewiele znaczy, bo sama rada znaczy niewiele. Takie decorum. A jednak ważne jest,
kogo do takiej dekoracji zapraszamy. I jeszcze ważniejsze: jak to uzasadniamy? W publicznej debacie
pojawiają się co najmniej dwa główne uzasadnienia i oba mówią wiele o Polsce. I to wcale nie w
wymiarze symbolicznym. To jest realna polityka.
Sprawa pierwsza: legitymizacja władzy. Mówi się, że Wojciech Jaruzelski, nawet jeśli go nie lubimy, nie
akceptujemy, nawet jeśli obciążamy największymi draństwami z czasów PRL, jest pierwszym
prezydentem RP. Skoro zaś jest prezydentem, a prezydentów się chce zaprosić, to Jaruzelskiego nie
można pominąć. Jakże to, Wałęsę i Kwaśniewskiego zapraszamy, a Jaruzelskiego już nie?
Otóż nie, bo Jaruzelski nie był wybrany w wyborach powszechnych. A nawet gdyby w nich
wystartował, nie miałby najmniejszych szans na elekcję. Jego prezydentura to schyłkowy czas
komunistycznej dyktatury w Polsce, gaszenie świateł i wyprowadzanie sztandarów. Jego prezydentura
nie była żadnym początkiem, ale końcem. Końcem epoki, która powinniśmy pożegnać.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
I wydawałoby się to w porządku. Lech Wałęsa nie odebrał przecież insygniów władzy od Jaruzelskiego,
ale od prezydenta Kaczorowskiego. W Polsce istnieje ciągłość władzy prezydenckiej, ale nie ma
powodów, byśmy czuli się zobowiązani do umieszczania w tym ciągu Wojciecha Jaruzelskiego.
Jeśli jednak tak czynimy, to znaczy, że zmieniamy oficjalną aksjologię RP. Uznanie Jaruzelskiego, to
uznanie także rządu emigracyjnego za nielegalną dekorację i zerwanie prawdziwej ciągłości, do której
jeszcze tak niedawno się odwoływano. Uznanie faktycznego bezprawia, jakim była "ludowa" władza.
Ktoś powie, że to tylko histeria, ale uznawanie historycznych zobowiązań ma zawsze skutki
praktyczne. Historia nigdy nie zamyka się w muzeum, zawsze oddziałuje na teraźniejszość.
Sprawa druga: mówi się, że Jaruzelski jest znawcą Rosji. Nie wierzyłem, gdy przeczytałem ten argument
po raz pierwszy. Nie wierzę do teraz. Może mi się wydawało. Z pewnością mi się wydawało.
To znaczy, ów argument całkowicie głupi nie jest. Wojciech Jaruzelski jest rzeczywiście znawcą Rosji.
Doświadczył jej także od najgorszej strony na zesłaniu. Ale jeszcze głębiej i w roli nieco innej poznawał
ją później. Co więcej, stał się jej pupilkiem. Współpraca z Informacją Wojskową - ściśle powiązaną z
sowieckimi służbami, a potem szybkie awanse i stabilna pozycja generalska.
Jego głęboka znajomość Rosji zapewne przydała się w czasie tłumienia Praskiej Wiosny - tej jednej z
najbardziej haniebnych akcji "ludowego" wojska.
I teraz rzecz chyba najstraszniejsza. Prezydent Komorowski chce zasięgnąć rady owego znawcy Rosji
tuż przed wizytą w Polsce Miedwiediewa. Jaruzelski rzeczywiście często spotykał się z sowieckimi
przywódcami. Jakie doświadczenia Jaruzelskiego mogą być tu przydatne?
Czy jesteśmy w podobnej sytuacji jak wtedy? Czy to jest taka sama
Polska i taka sama Rosja?
To naprawdę nie jest zabawa, ani czysta dekoracja. Jaki sygnał wysyłamy? Tak bardzo cieszymy się z
wizyty Miedwiediewa, że w ramach przygotowań do niej prosimy o konsultację byłego szefa
satelickiego państwa zwanego PRL? Rosjanom z pewnością będzie miło, reakcje tamtejszej prasy
entuzjastyczne, ale czy naprawdę o to chodzi? Czy to jest cel polityki polskiej?
Ta decyzja jest niemądra z punktu widzenia polskich interesów. Ale nie tylko. To jest także poważny
błąd wizerunkowy obecnej władzy. Od tej pory nie będzie zmiłuj. Każde kolejne ustępstwo Polski na
rzecz Rosjan będzie znakomitym pretekstem do przywołania tego modelu "polityki wschodniej", który
uosabia Jaruzelski. Proszę już nie mieć żadnych pretensji. To się nasuwa samo.
Tak bardzo chcieliście dać spokój Wojciechowi Jaruzelskiemu - zróbcie
to wreszcie.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.