Jasmuheen Zycie Swiatłem

background image

Przedmowa

To zabawne, że kiedy naprawdę chcesz coś zrobić, nigdy się to nie udaje! To jak pudełko z wyskakującą na sprężynce
figurką. Figurka uderza l w, wieczko pudełka, wołając: „cześć" i gwiżdżąc. Zamykasz wieczko ! i nagle ono znowu
samo odskakuje, ukazując laleczkę!

Wydaje mi się, że podobnie było z tą książką i z całym procesem, który przeszłam osobiście (a obecnie i wielu
innych), a który ma na celu umożliwienie ciału fizycznemu utrzymywanie go i odżywianie wyłącznie Światłem.

Moim zadaniem otrzymanym we wrześniu 1995 roku było napisanie broszury „Odżywianie Praną", jednak nigdy nie
pragnęłam „reklamować" szerokiej publiczności tego pomysłu czy własnego doświadczenia. Nie chciałam też
fizycznie pomagać komukolwiek w przejściu tego procesu. Nie było to wcale moim zadaniem tu i na teraz.

Po przejściu całego procesu (szczegóły znajdują się w następnych rozdziałach), w czerwcu 1993, przez prawie 6
miesięcy żyłam w odosobnieniu. Medytowałam, często po prawie 3 godziny dziennie, pisałam dziennik i przede
wszystkim usiłowałam otworzyć kanały komunikacyjne, by moje własne wewnętrzne informacje mogły przez nie bez
przeszkód przepływać.

Po ich otwarciu zaczęłam otrzymywać bardzo jasne instrukcje od mojego Boskiego Ja. Dotyczyły one mojej roli i
„misji" w tym wcieleniu. Ustanowiłam Akademię Samorealizacji, zaczęłam uczyć na zajęciach Sztuki Rezonansu i
prowadzić seminaria dotyczące tego wszystkiego, co sama zrozumiałam. Podróżowałam wszędzie, skąd tylko
nadeszło zaproszenie.

W połowie 1995 roku zostałam zaproszona na Międzynarodowe Zgromadzenie Mistrzów w Lakę Taupo w Nowej
Zelandii. Miałam się tam podzielić doświadczeniami z zakresu odżywiania Praną. Nigdy przedtem nie myślałam, aby
komuś o tym opowiadać. Jeszcze więcej zaczęło się dziać od czasu, kiedy spisałam swoje notatki tworzące 27 rozdział
książki The Art of Resonance (Sztuka Rezonansu). Czuję, że powinnam się tym teraz z wami podzielić (niektóre z
istotnych informacji na temat moich osobistych doświadczeń życia Praną i fizycznej nieśmiertelności zaczerpnęłam
właśnie z tej książki).

Nie sądzę, aby ci z nas, którzy przeszli 21-dniowy proces w czerwcu 1993 roku, zdawali sobie sprawę z rozłamu,
będącego skutkiem naszych decyzji. Dotyczy to nie tylko naszej grupy Osób Pracujących ze Światłem, ale wszystkich
społeczności od Melbourne, Adelaide, Perth aż do Tasmanii oraz prawdopodobnie wielu innych, o których nie wiem.

Wiele osób zgadzało się z opinią, że nie można „przyspieszyć swojej drogi do Wniebowstąpienia/Wejścia w Wyższy
Wymiar". Inni stwierdzili, że prawdopodobnie nie mogliby zrezygnować zjedzenia lub proponowali mi pieniądze, by
móc mnie śledzić i udowodnić, że nie jem w ukryciu. Proces ten zrodził wiele wątpliwości i obaw, krytyki i osądów.

Część z tych, którzy poddali się 21-dniowemu procesowi, wróciło później do lżejszej diety składającej się ze świeżych
owoców i warzyw lub poprzednich wzorców żywieniowych. Każda prawda i zrozumienie służą jednostce. Jednak
pomijając osobiste zrozumienie, ci, którzy kontynuowali proces, z całą pewnością odżywiają się Światłem.

Nie chodzi w tym wszystkim o przyspieszanie czegokolwiek, lecz o przyzwolenie, zaufanie i dostrojenie się do
wzorców energetycznych w zakresie świadomości, że naszego prawdziwego pokarmu dostarcza Kosmiczne Światło.
Odżywia ono wiele istot w wielu światach. Możliwość ta została zaoferowana także nam - tu i teraz - i nie możemy jej
odrzucić. Przez ostatnie 2 lata byłam często instruowana przez Mistrzów, abym zrezygnowała nawet z przyjmowania
napojów. Zapewniali mnie, że ciało potrzebuje tylko „Płynnego Światła". Osobiście lubię wypić filiżankę herbaty w
towarzystwie przyjaciół i, przynajmniej w czasie pisania tej książki, jeszcze nie poradziłam sobie ze sporadycznym
znudzeniem brakiem smaków i aromatów. Nie wypieram się tego i nie będę tego robiła w przyszłości. Każdy krok,
którego dokonuję, chcę robić z radością i dobrym samopoczuciem, chętnie i łatwo.

Kiedy osłabło początkowe podekscytowanie odkryciem możliwości odżywiania się Praną oraz pojawiło się wiele
silnych negatywnych reakcji ze strony ludzi, przestałam dzielić się, a nawet wspominać o tym aspekcie mojego
doświadczenia. Odpowiadało mi to, więc przy tym pozostałam. Widziałam, że dla większości ludzi odżywianie Praną
nie było nawet mało prawdopodobne, gdyż przyjemność uzyskiwana z jedzenia jest w zachodnich społeczeństwach
ogromna. Wiele osób, które spotkałam, nie je, by żyć, ale tak naprawdę żyje, aby jeść.

background image

Oni (Mistrzowie z Wyższych Wymiarów) pokazali mi wizję świata bez głodu, bez jakichkolwiek rynków zbytu
produktów żywnościowych czy gospodarstw rolnych, prócz tych, gdzie ziemia uprawiana jest dla jej piękna, a nie dla
Zaspokojenia potrzeb żywieniowych. Wyobraź sobie, jak wiele miliardów dolarów można by wydać na inne rzeczy,
jeśli każdy uwierzyłby, że może się odżywiać jedynie Uniwersalną Substancją, Boskim Światłem.

Osobiste i socjalne zmiany pochodzą z ludzkich marzeń i wizji, ze śmiałości odkrywania innych możliwości. W moim
przypadku to doświadczenie wymaga-to ogromnej dyscypliny i zaufania, ponieważ nie miałam żadnego punktu
odniesienia, nie dysponowałam żadnym podręcznikiem, który mogłabym przeczytać. O zmianach w ciele nie mogłam
się niczego dowiedzieć od uzdrowicieli. Z powodu złego odbioru społecznego, o czym już wcześniej wspomniałam,
bez rozgłosu podążałam swoją ścieżką, dzieląc się tylko z tymi, którzy szczerze mnie o to prosili. Ponieważ
podróżowałam ze swoimi wykładami, informacje rozprzestrzeniały się-. W połowie 1995 roku doszłam do wniosku,
że około 50% uczestników moich warsztatów naprawdę chciałoby wiedzieć na ten temat więcej.

Zauważyłam również, że zarówno podczas, jak i krótko po moich seminariach wiele osób z własnej woli
rozpoczynało opisywany przeze mnie proces. Osoby te dysponowały zazwyczaj niewielką ilością informacji na ten
temat. Wiedza daje nie tylko siłę, ale i wybór. Celem niniejszej książki jest przekazanie możliwie najwięcej tej
wiedzy, by podróż, czyli przejście całego procesu, była jak najłatwiejsza. Przewodnikiem tych, którzy mają tę podróż,
ten szczególny proces rozpocząć, powinno być ich własne serce.

Jedynym naszym ograniczeniem są nasze przekonania - tylko to musiałam zrozumieć. Najważniejsze to uwierzyć w
to, że mamy możliwość stwarzania rzeczywistości, która pozwoli nam żyć pełnią życia. Jeśli nasze życie nie toczy się
w pełni tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, nie spełnia naszych kryteriów i oczekiwań, to należy przyjrzeć się naszemu
systemowi przekonań i rozszerzyć lub zmienić nasz model pojmowania.

Model, który stworzyłam, obejmuje rzeczywistość Praw Uniwersalnych, energetycznych pasm Świadomości, Istot
Światła i wejścia w Wyższy Wymiar. Zmienia się to w miarę jak dojrzewam i budzę się do mojej własnej Boskości.
Model ten pomógł mi zrozumieć, że moja podróż jest procesem cudu i radości. Kiedy naprawdę zrozumiemy, kim
jesteśmy, to nie będzie miało znaczenia, gdzie żyjemy czy na jakim planie wyrazu się koncentrujemy. Zrozumiemy,
że wszystko łączy się ze sobą i wszystko jest Jednością. Nie istnieją żadne podziały prócz tych, które sami tworzymy.
Możliwość życia Światłem daje jeszcze jedno pasmo wolności egzystencjalnej, a w konsekwencji niewiarygodną
wprost siłę.

W mojej podróży spotkałam wiele osób, które były zainteresowane bretarianizmem [z ang. breath - oddech; przyp.
tłum.] z dietetycznego punktu widzenia, a nie ze względu na dostrojenie się do Paradygmatu Mistrzów z Wyższych
Wy- miarów. Inni, chociaż rozumieli różne pasma energetyczne oraz światy innych form życia, czuli, iż poddanie się
21-dniowemu procesowi jest zbyt czasochłonne czasowo lub zbyt wyczerpujące. Wyrażali oni zainteresowanie
„delikatniejszą" formą i dla nich właśnie opracowałam rozdział „Inne sposoby".

W wydaniu poprawionym zawarłam również więcej informacji na temat dostrajania się, czteroczęściowego systemu
oraz częstotliwości. Na początku myślałam, że osoby zainteresowane tą książką będą naturalnie dostrojonymi
instrumentami i będą się charakteryzowały swego rodzaju zrozumieniem opisanym w mojej książce Sztuka
Rezonansu. Zdałam sobie jednak sprawę, że nie zawsze tak jest.

Jeśli informacje zawarte w tej książce przemawiają do ciebie, poproś w swoich medytacjach i w czasie rozmyślań o
poprowadzenie cię do następnego etapu. Przeczytaj również wskazówki podane przez Charmaine Harley.

październik 1997 r.

To jest nasza opowieść i nasze poszukiwania. Decyzja o przeprowadzeniu tego procesu musi plynąć z glębi twego
serca - ono wie, co jest dla ciebie najlepsze. Zdaj sobie sprawę, że jest to prawdopodobnie najważniejsza rzecz, jakiej
kiedykolwiek dokonałeś. Jeśli wlaściwie się do niej przygotujesz, później już nigdy nie będziesz taki sam. Twoje
życie, twoje perspektywy ulegną zmianie i wydarzy się jeszcze dużo, dużo więcej...

Namaste

background image

ROZDZIAŁ PIERWSZY

Energia. System czteroczęściowy, energia fotonowa, ciało jako system energetyczny.

Zrozumiałam, że istotą procesu, który ja i wielu innych przeszliśmy, by pozwolić naszym ciałom odżywiać się
Światłem, jest wykorzystywanie energii fotonowej do podtrzymywania życia. Proces ten przebiega on w sposób
podobny do fotosyntezy. Zamiast jednak pobierać energię słoneczną l jak rośliny, rozwinęliśmy możliwość jej
wykorzystywania i absorpcji bezpośrednio do naszych komórek Uniwersalnych Sił Życiowych lub energii chi.
Następuje to dzięki udoskonaleniu umysłu, gdzie nakaz i oczekiwanie wykorzystują Uniwersalne Prawo Rezonansu,
według którego podobne przyciąga podobne. Ponieważ oczekuję, iż po przejściu 21-dniowego procesu siły praniczne
będą mnie odżywiać i utrzymywać przy życiu, tak się dzieje.

Możliwość odżywiania praną stanowi naturalną konsekwencję bycia dostrojonym. Badania z zakresu medycyny
holistycznej udowadniają, że człowiek żyje w świecie fizycznym w czymś, co określa się jako czteroczęściowy
system. Składa się on z ciał: fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego. Upraszczając, można to porównać
do czterostrunowej gitary. Kiedy nie jesteśmy dostrojeni, doświadczamy różnego rodzaju fizycznych, emocjonalnych i
mentalnych chorób lub generalnie braku zadowolenia z życia. Dostrajając się, dopiero zaczynamy cieszyć się życiem.

Kiedy nasze ciała „niższe" (zwane tak ze względu na ich niższą częstotliwość) dostroją się do częstotliwości ciał
„wyższych", wtedy możemy cieszyć się pełnią swoich możliwości. Telepatia, jasnowidzenie, życie bez jedzenia i snu
są po prostu naturalnymi produktami ubocznymi bycia dostrojonym instrumentem. , Aby dalej pracować nad
koncepcją energii, przytoczymy kilka jej definicji. „Eneraia" wg słownika oksfordzkiego „jest zdolnością materii lub
promieniowania do wykonywania pracy''. Stephen Hawking w A Brief Histoiy of Time (Krótkiej Historii Czasu)
twierdzi - zgodnie z prawem zachowania energii - że energii (lub jej równowartości w masie) me można stworzyć ani
zniszczyć, lecz może ona, i tak też się dzieje, zmieniać formę. Dr Deepak Chopra w książce Ageless Body, Timeless
Mind (data bez wieku, Umysł poza czasem) pisze, że każdy atom jest w ponad 99,9% pustą przestrzenią. Subatomowe
cząstki poruszające się z ogromną prędkością w tych pustych przestrzeniach wypełnia wibrująca energia, która niesie
informacje i unikatowe kody. Autor nazywa takie cząstki „myślącym nic", ponieważ nie możemy ich zobaczyć.

Aby życie powstało z materii go nie posiadającej (nieożywionej) oraz by powstała struktura komórkowa, musi
nastąpić wymiana energii i informacji. Dzieje się to za pośrednictwem RNA i DNA. To, co utrzymuje nas przy życiu i
co dr Chopra nazywa Uniwersalnym Polem, jest przepływem Inteligencji. Uważa on również, iż świat fizyczny
stanowi lustro znajdującej się w nas głębszej Inteligencji, która organizuje zarówno materię, jak i energię. Będąc
częścią wszystkiego, powinniśmy wszystko traktować z miłością. Nawet jeżeli różnimy się od siebie, jesteśmy ze sobą
połączeni nicią czystej energii utrzymującej przy życiu nasze komórki i życie jako całość.

Religie nazywają tę energię Bogiem lub nadświadomością i uważają ją za Wszechobecną, Wszechmocną i
Wszechwiedzącą. Fizyka kwantowa nazywają „wielką energią zjednoczenia", uważając jednocześnie, że jest
wszędzie, wszystko może i wszystko wie. Ludzie z New Agę zwą tę siłę inaczej - Wszystkim Co Jest, Boską
Inteligencją itd. Są to etykietki opisujące tę samą moc. Energia jest po prostu energią. Stopniuje ją związana z nią
czystość świadomości.

Joseph Carter w książce The Awesome Life Force (Ogromne Moce Życia)

opisuje tę energię jako obecną w eterze i bardziej złożonych „delikatnych cząstkach". W wyniku połączenia eterów
powstają fotony światła, które z kolei tworzą elektrony i protony atomów. W taki sposób myśl może zmaterializować
przedmiot pozornie z niczego.

Nasze ciało składa się z eterów, atomów i komórek, przechowujących energię i informacje. Jest rzeczą zrozumiałą, że
jeśli z naukowego punktu widzenia „Bóg" jest wszechobecnym polem czystej energii inteligencji utrzymującej życie,
to możemy się z nim zestroić i -jeśli tego pragniemy - skontaktować z tą energią lub naszym własnym „wewnętrznym
Bogiem".

background image

Myśli, słowa i działania są także energią. Energia rozszerza się, kurczy i zmienia formę. Wszystko zatem co
wysyłamy, wraca do nas. Więcej miejsca poświęcam temu zagadnieniu w książce Sztuka Rezonansu. W terminologii
religijnej określa się to sformułowaniem „co posiałeś, to zbierzesz". W terminologii energetycznej używa się pojęcia
Uniwersalnego Prawa Rezonansu.

Jak wcześniej wspominałam człowiek posiada cztery „niższe" ciała energetyczne, rezonujące na różnych
częstotliwościach, tj. fizyczne (jedyne materialne, a więc widzialne), emocjonalne, mentalne i duchowe. Posiada
jednak również cztery „wyższe" ciała energetyczne. Określa sieje mianem wyższych, ponieważ rezonują na wyższych
częstotliwościach tonów. W książce Hands of Light (Dłonie pełne Światła) Barbara Ann Brennan szczegółowo
opisuje te ciała oraz pola energetyczne. Zainteresowanym polecam przeczytanie tej pracy.

Kiedy wszystkie ciała energetyczne zharmonizujemy, osiągniemy w naszym życiu wyższą wiedzę oraz doświadczenie
wyższego celu. To tak, jakby wszystko „wskoczyło" na swoje miejsce.

Ten stan oświecenia, tak poszukiwany przez studentów ezoteryzmu Wschodu, osiąga się poprzez precyzyjne
dostrojenie czterech „niższych" ciał, uzyskując nie tylko doskonały rezonans w każdym z nich, lecz również
dostrajając je do wysokości tonu, który pozwala Wyższemu Ja czy Duszy, a następnie Jam Jest, Wewnętrznemu Bogu
i Świadomości Chrystusowej w pełni zamieszkać w ciele fizycznym.

Podsumowując, jesteśmy systemami energetycznymi, a więc odbieramy i nadajemy sygnały. Jeśli wysyłamy
nieprzemyślane sygnały, otrzymujemy przypadkowe doświadczenia na zasadzie chybił trafił. Jeżeli natomiast
kontrolujemy je, uzyskujemy ogromną władzę nad naszym życiem. W konsekwencji, jeśli dostroimy nasze ciała i
wyrównamy nasze częstotliwości (sygnały energetyczne, które przesyłamy) do wysokości czystszego i bardziej
harmonijnego tonu, to wtedy będziemy w stanie kontrolować jakościowo i ilościowo nasze życie.

Ponieważ książka ta zawiera również informacje na temat fizycznej nieśmiertelności, chciałabym poruszyć kwestię
reinkarnacji. „Zostało naukowo dowiedzione, że energii nie można ani stworzyć, ani zniszczyć, ale można zmienić jej
formę. Rozumiejąc, że istoty ludzkie są systemami energetycznymi, chciałabym wyciągnąć logiczny wniosek:
reinkarnacja pozwala po prostu na niezniszczalność energii i podczas gdy materia, taka jak ciało fizyczne, może ulec
rozkładowi, utrzymująca nas przy życiu energia zwyczajnie zmienia formę i przemieszcza się". Wszystkim
zainteresowanym bardziej dogłębnym zbadaniem zagadnienia reinkarnacji polecam materiały opracowane przez
Edgara Cayce'ego. Są to najlepiej udokumentowane badania w tym zakresie.

Istnieje Uniwersalne Prawo, zwane Ewolucją i Odrodzeniem, głoszące, że ludzkość „przechodzi powolny proces
doskonalenia, który jest przeprowadzany z niezachwianą wytrwałością poprzez powtarzające się wcielenia w formy o
coraz większych umiejętnościach, przy czym wszystko dzieje się we właściwym czasie, wznosi się do duchowej
wspaniałości w rozpoznaniu Źródła i prawdziwej tożsamości. Prawo to znane jest również jako Prawo Cykliczności"
(cytaty z Vision of Ramala - Wizji Ramali). Ze szczegółowych badań, osobistego doświadczenia w przeszłości i
regresji życia w przyszłości, gdzie ponownie mamy dostęp do pamięci komórkowej z jednoczesnymi ramami
czasowymi, wynika, że reinkarnacja jest faktem i będę w tej książce do niej nawiązywać. Najprościej życie we
wcieleniach można porównać do pobytu w szkole, procesu rozwoju i uczenia się. Kiedy umieramy, opuszczamy pole
energetyczne ciała fizycznego, ale przez chwilę utrzymujemy pola energetyczne ciała emocjonalnego, mentalnego i
duchowego. Są one połączone w jedno energetyczne pole świadomości i wtedy - dosłownie -jesteśmy na wakacjach.

Wakacje są czasem refleksji, spoglądania na miniony semestr w szkole, podsumowań, czego się nauczyliśmy, jak
dobrze zdaliśmy lub dlaczego nie zdaliśmy naszych egzaminów. Do testów, których nie udało nam się nam zaliczyć,
musimy ponownie przystąpić w następnym semestrze. Planujemy zatem następny okres szkolny, wybieramy swoje
curriculum i przedmioty, które chcemy studiować.

Ta nauka i sprawdziany mają nas rozwijać jako istoty i - ogólnie rzecz ujmując - uczyć spraw nieuchwytnych, takich
jak empatia, miłość, współczucie, służenie innym itp. Pobyt w szkole to także czas nauki bazujący generalnie na
związkach i życiu w gęstym materialnym planie. Dlaczego my - Boskie promyczki - wybraliśmy naukę w szkole życia
na planecie Ziemia, to już zupełnie inna historia.

background image

Kiedy już nauczyliśmy się wszystkiego w tej szkole i zdaliśmy wszystkie egzaminy, przenosimy się do innej.
Następuje to poprzez zerwanie cyklu reinkarnacyjnego na Ziemi.

Nasze pole energetyczne nieustannie zmienia formę, tak jak dzieje się to z samą energią w ramach Uniwersalnego
Prawa Zmiany i Transmutacji. Mówi ono, że jedyną stałą rzeczą jest zmiana niezniszczalnej natury energii. Odnosi się
to do nieśmiertelności „duszy". Istnieje również nieśmiertelność fizyczna. Pozwala ona utrzymać tę samą formę
fizyczną, dokończyć naukę i -jeśli tego chcemy - zostać i poprawić swoje curriculum. Więcej na ten temat znajdziecie
w rozdziale „Fizyczna Nieśmiertelność".

Dla wielu bretarian i likuidarian [ang. liguid - płyn, płynny; przyp. tłum.] nieśmiertelność fizyczna jest także naturalną
konsekwencją zezwolenia istniejącym w nich Boskim Promyczkom na utrzymywanie ich przy życiu i regenerowanie
ciała.

Studenci jogi często pytają mnie, czy istnieje potrzeba wykonywania specyficznych technik kriya jogi, mających na
celu pobieranie energii pranicznej do ciała. Inni pytają, czy każdego dnia musimy spędzać trochę czasu na słońcu.
Opisany w tej książce proces odżywiania praną polega na automatycznym odżywianiu nas -jeśli tego właśnie
oczekujemy. Po 21 dniach proces ten zaczyna przebiegać samoistnie i nie wymaga już naszej uwagi. Po prostu
oczekujcie tego i pozwólcie energii działać.

Nasze ciała oddychają dla nas bez naszego świadomego polecenia. Podobnie, jeśli zostanie to zaprogramowane, ciało
będzie bezpośrednio absorbować siły praniczne, które utrzymają nas przy życiu i całkowicie odżywią. Wystarczy
tylko usunąć wszystkie inne systemy przekonań. Ten 21-dniowy proces jest doskonaleniem umysłu, Świętą Inicjacją,
a jednym z jego naturalnych produktów ubocznych jest brak potrzeby pobierania pożywienia materialnego. To podróż
doskonalenia silnych, a jednocześnie bardzo subtelnych mocy.

Aby lepiej poznać aspekty naszej Istoty, musimy zrozumieć ideę wibracji i częstotliwości.

background image

ROZDZIAŁ DRUGI

Zrozumienie i praca z częstotliwościami wibracyjnymi

Pewnego słonecznego dnia spacerowałam sobie po ulicach Brisbane. Była to połowa lat osiemdziesiątych. Intuicyjnie
zdałam sobie sprawę, że muszę zgłębić temat wibracji i częstotliwości. Już wtedy miałam za sobą 15-letni okres
regularnych medytacji. Praktyka przyniosła mi wiele znaczących korzyści. Gdzieś z głębi mnie przyszła myśl, że
następnym ważnym krokiem w mojej „duchowej" podróży powinno być zrozumienie pasm energetycznych. Stało się
to w momencie uświadomienia sobie faktu, że nasze 4 „niższe" ciała - fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe -
mogą być przyrównane do 4-strunowej gitary. Kiedy ciało bądź jego pole energetyczne jest dostrojone, nasze życie
przebiega harmonijnie. W przeciwnym wypadku doświadczamy chorób i niezadowolenia. Zdałam sobie również
sprawę z tego, że mamy wolną wolę, by świadomie dostroić się lub nie. Będąc świadomymi naszych ciał jako
systemów energetycznych, otrzymaliśmy możliwość wyboru - stać się dostrojonym instrumentem i kreować życie
zgodnie z naszymi życzeniami i potrzebami lub przyjmować to, co się nam przypadkowo trafiło.

Annalee Skarin w książce We Arę Gods (Jesteśmy Bogami) pisze: „Nauczcie się kontrolować wibracje poprzez
kontrolę myśli, a posiądziecie klucze do Życia Wiecznego. Wieczna energia przepływa przez całą materię. Siła
istnienia atomów całej ziemskiej substancji z ich wirującymi molekułami i elektronami jest ni mniej, ni więcej tylko
wibracjami skumulowanymi w punkcie wolnej, ciężkiej, śmiertelnej istoty. Miejcie władzę nad wibracjami, a siła, by
kontrolować ciało i energię materii, ostatecznie zostanie wam dana. Jest to klucz do kierowania Życiem wiecznym.
Życie jest dla energii, a życie, Światło, miłość i energia są Wiecznymi elementami i wibracjami stworzonymi
myśleniem.

Każda myśl wysłana w przestrzeń jest nigdy nie kończącą się wibracją przebiegającą przez świat, by przynieść nam z
powrotem to, co wcześniej wysłaliśmy. Możemy kontrolować wibracje, które są przez nas wysyłane. Oznacza to, że
możemy kontrolować nasze przeznaczenie. Nauka i religia mogą wreszcie podać sobie dłonie i ramię w ramię
wkroczyć do duchowych królestw wiecznego postępu i szczęśliwości. Dzięki badaniom nauka osiąga Wyższe
Zrozumienie. Dzieje się to poprzez całkowite zrozumienie elementów materialnych, które stapiają się w Światło,
energię i wibracje. Religia natomiast dochodzi do tych samych wniosków .poprzez szukanie w duchowości. Istnieje
jedna wiedza wyrażona na różnych poziomach intensywności i wibracji".

W dalszych poszukiwaniach natrafiłam na książkę napisaną przez dr Normę Milanovich We the Arcturians (My
Arkturianie). Oto jej fragment: „Odkryliśmy, że częstotliwość wibracji danej Istoty jest związana bezpośrednio z
instrukcją, która kryje się w myślach, słowach i emocjach. Kiedy Istota wibruje na niższych częstotliwościach,
pozwala to wielu innym formom energii zmieszać się z jej polem energetycznym i wejść w jej cykle. Kiedy się to
dzieje, myśli mogą stać się niejasne, jakby pomieszane, co doprowadza do frustracji. W tym stanie Bycia Istota staje
się bardzo zniechęcona i wpada w depresję. Stwarza to sytuację, w której poziom wibracji ma tendencje do pozostania
na stałym niskim poziomie.

Kiedy ktoś przyspiesza swoją częstotliwość do prędkości Światła, rozpoczyna proces doskonalenia. Oznacza to, że
Istota ma dostęp nie tylko do informacji znajdującej się w Uniwersalnej Świadomości, lecz również uzyskuje władzę
nad dostępem do niej.

Proces; o którym mowa, staje się obecnie bardziej złożony, jako że się upraszcza. Jeśli Istota nie rozumie tej zasady,
to może przechodzić poprzez cykle wyższych i niższych częstotliwości, które kierują jej świadomością. Dzieje się
taić, ponieważ kontrolują to częstotliwości. Jeśli natomiast Istota odkrywa, że posiada władzę nad myślami w ramach
poziomów częstotliwości, to może powziąć odpowiednie kroki, by upewnić się, że te wibracje zostaną utrzymane.
Przyczyną, dla której wyższe częstotliwości chronią Istotę przed otrzymywaniem innych, niższych wibracji jest fakt,
że Światło pochłonięte przez duszę jest nieprzenikalne. Kiedy Światło, które Istota ma w sobie, jest z rozmysłem
przez nią zmienione w sposób, jaki ona uznaje za wzór świadomości, wtedy w ciele zapanują przemiana i spokój. W
tym procesie przemiany Istota staje się skupiona, a wzorce energetyczne tworzą logiczną całość.

Podczas skupienia uzyskujemy dostęp do Uniwersalnego Kodu. Włączając się w tę częstotliwość, rozumiemy także
inne wzorce częstotliwości. Dzieje się tak dlatego, że wszyscy jesteśmy jednością. W Jedności tej egzystencji możemy
przesyłać i otrzymywać wiadomości i, co ważniejsze, w pełni świadomie stajemy się nadawcami i odbiorcami

background image

informacji". W Objawieniach Archanioła - Wzniesienie w 12 Wymiar Archanioł Ariel stwierdza: „Materia jest, jak to
wiecie z trzeciego wymiaru, gęstością Światła. Kiedy następuje proces gęstnienia, tak jak w waszym świecie,
osiągacie punkt, w którym materia znalazła się w maksymalnym oddaleniu od najczystszej formy Światła. W punkcie
tym następuje tzw. winda - wzniesienie - i planeta zaczyna odwracać ten proces, co moglibyśmy nazwać powrotem do
domu, czyli powrotem to Jednego punktu". Za każdym razem kiedy planeta wznosi się, zmienia swój zakres
częstotliwości, by stać się mniej gęstą i bardziej świetlistą. Proces ten postępuje w różny sposób w każdym przypadku.

W książce Mahatma l & 11 Brian Grattan mówi, że są 352 inicjacje od Ziemi do Źródła. Inne badanie także
potwierdza, że istnieje 7 pasm, każde o 7 pod-poziomach (siedem do potęgi siódmej). Pierwsze można przedstawić
jako siedem planów Układu Słonecznego obejmujących siedem podpoziomów znanych jako kosmiczne plany
fizyczne. Przyjmuje się, że istnieje siedem planów kosmicznych: fizyczny, astralny, mentalny, buddyjski, atmiczny,
monadyczny i logoiczny. Nasze plany Układu Słonecznego należą do przestrzeni fizycznej. Jeśli ukończymy te
siedem podpoziomów, to przesuwamy się na niższy poziom następnego kosmicznego planu itd. Powoli zbliżamy się
do Źródła. Mówi się, że jeden dzień Boga jest Jego wydechem i wdechem, które trwają 4 miliardy 300 milionów lat.
Jeszcze ciągle zostało nam 1,2 miliarda lat do zakończenia wdechu. Wtedy cykl zacznie się od nowa.

Jest to interesująca koncepcja badana m.in. przez teozofów. Dokładny środkowy punkt pomiędzy wdechem i
wydechem został wyliczony na rok 2012. Owa data jest ostatnią w kalendarzu Majów, została również
przepowiedziana przez Indian Hopi oraz wiele innych cywilizacji. Rok ten oznacza czas cudownej przemiany i
przebudzenia się wielu ludzi do ich prawdziwej Boskości. W związku z tym, że wdech trwa krócej aniżeli wydech,
całą sytuację można przyrównać do naciągania gumowej taśmy. Taśma rozciąga się maksymalnie i kiedy zostaje
puszczona, to z niewiarygodną prędkością wraca do swojego poprzedniego położenia.

Ze względu na zmianę w częstotliwościach wibracji nasze hamowanie ma również wpływ na naszą koncepcję czasu.
W konsekwencji nawet jeśli minęliśmy już punkt oznaczający połowę drogi czasu linearnego (12 nie jest połową 4,3),
na tym odcinku czas przyspiesza i wzrasta prędkość oscylacji. Kiedy „starzejemy się", czas wydaje się biec, ponieważ
w odniesieniu do przeszłości mamy go mniej. Gdybyśmy mieli żyć 80 lat, to w wieku 8 lat zostałoby nam jeszcze 9/10
naszego czasu. W wieku 40 lat - pozostaje nam 50%. Zostało przekazane, że ze względu na zmianę częstotliwości
oraz wyższy poziom wibracji nasze 24 godziny są tak naprawdę 16. Rozmawiając o wymiarach albo planach
[określenia te stosowane są wymiennie - przyp. tłum.] jako pasmach częstotliwości i zajmując się na kosmicznym
planie fizycznym tylko tym „najwyższym", siódme pasmo jest świadomością wielowymiarowego doświadczenia,
grupą wzorców tożsamości i zbiorowej pamięci. Jest też świadomością łączenia się w jedną całość - kiedy raz gęstość
osiągnie masę krytyczną, wtedy podąża przez pryzmat (lub punkt wyjścia czarnej dziury) i zaczyna się nowa podróż w
następne siedem pasm częstotliwości. Mówi się, że świadomość jednostki przestaje w tym momencie istnieć. Dzieje
się to na planie ponad monadą, czyli Jam Jest. Siódmy wymiar jest czystym Światłem, czystym dźwiękiem, świętą
geometrią, czystym wyrazem i tworzeniem. Jest to plan ostatecznego udoskonalenia.

Relacje z kontaktów z Istotami Światła opisują naszą planetę wibrującą obecnie na najwyższym poziomie planu
astralnego. Jeżeli proces ten będzie kontynuowany; to wzniesie nas i -jak mówi Archanioł Ariel - niższe wymiary
zostaną „zawinięte w wyższe wymiary i przestaną istnieć". Wymiary poniżej piątego znane są jako „niższe poziomy
tworzenia", a te pomiędzy 5 a 9 -jako Królestwo Umiarkowanego Tworzenia.

Szósty wymiar jest świadomością Chrystusa lub Buddy. To stan przejęcia odpowiedzialności za wszystko, a nie tylko
za siebie. Tam zakotwicza się monadą. Zostało powiedziane, że jest to poziom świadomości, który istniał w Jezusie,
kiedy został ukrzyżowany. Szósty wymiar zawiera matrycę dla kodu DNA wszystkich żywych istot. Składa się z
koloru i dźwięku (tonu) i zawiera w sobie wszystkie języki światła. Jest miejscem, w którym świadomość tworzy myśl
i gdzie podczas snu wędrujemy, by się uczyć i pracować. Istoty stamtąd są energią, lecz jeśli chcą, to mogą wybrać
posiadanie ciała, jak w wymiarze piątym.

Wymiar piąty to plan eksperymentalnej świadomości „Ja" jako świadomości grupowej i nie jest związany czasem
linearnym. Stanowi gęstość mądrości i pragnienia, aby dzielić się z innymi i łączyć w będące ponad duszą Wyższe Ja.
Istoty będące w tym planie mogą przyjmować formę fizyczną, kiedy chcą. Plan piąty jest wymiarem Światła, gdzie
wszyscy są Mistrzami, wielowymiarowymi świadomościami, całkowicie poświęconymi Duchowi i służeniu Woli
Boskiej. Według Keys of Enoch (Kluczy Enocha) piąty wymiar to następna „szata" dla Światła, w którą wstępuje

background image

nasza materia - energia ciała. Jest to charakteryzujące się mniejszą wagą ciało materialne z niejako przywróconym
„podobieństwem" do Boga zarządzającego fizycznymi procesami, gdzie ludzkość trójwymiarowa będzie przeniesiona
w celu zakończenia edukacji w tym świecie „obrazu i podobieństwa".

Wymiar czwarty jest stanem nadświadomości i ponownej integracji tożsamości grupowej bez straty własnej
tożsamości. Daje to możliwość łączenia się z gęstościami. Jest to ostatnia gęstość wymagająca ciała fizycznego.
Uznaje się, że czwarty wymiar - znany jako świat astralny - jest oparty na emocjach. Jako że planeta i ludzkość
ewoluują, stwierdzono, że wkroczyliśmy już w energię czwartego wymiaru. Wielu z nas przeszło poza świadomość
trójwymiarową. Zbieżność har-moniczna przyniosła ogromne wyrównanie energii i podnosi częstotliwości wibracyjne
zarówno planety, jak i istot na niej żyjących. Dnia 12 grudnia 1994 roku została otwarta brama, która pozwoliła na
dalszy wpływ energii mający na celu spowodowanie wyrównania planetarnego. Te wpływy energii będą w różnym
stopniu kontynuowane.

Wymiar trzeci opiera się na materii i wykazuje świadomość objętości ł indywidualności. Wibracje tego planu tworzą
iluzję oddzielenia i stąd pochodzi wyzwanie do indywidualnego przebudzenia. Pokazuje to ludzkości możliwość
odkrycia, że jesteśmy raczej Istotami duchowymi próbującymi być ludźmi, a nie ludźmi próbującymi być Istotami
duchowymi.

Wymiar drugi jest różnorodnością królestwa roślin i zwierząt, chociaż one także stały się doskonalsze w zakresie
częstotliwości. Wynika to z powodu zmian w częstotliwości wibracji planety. W chwili obecnej zmierzają one do
planu trzeciego. Drugi wymiar zwykle nie cechują samoświadomość i ego. Jest to świadomość, którą można
przyrównać do linii.

Pierwszy wymiar stanowią minerały, woda, atomy i cząstki, tworzące podstawowe kody genetyczne. Ich świadomość
jest punktem.

Kiedy Istota ewoluuje duchowo, ma to wpływ na jej częstotliwość wibracji i strukturę molekularną. Biorąc pod uwagę
gęstość molekularną, Mistrzowie z Wyższych Wymiarów wyjaśnili, że pozostała w obrębie atomu przestrzeń
pomiędzy elektronami, neutronami i protonami staje się większa, kiedy rozprzestrzenia się w niej Światło. To Światło
jest także świadomością Istoty o jej wrodzonej Boskiej naturze lub źródle czystej energii. Kiedy Światło i świadomość
wzrastają, rozprzestrzeniają się i wypełniają każdy atom, zmieniając jego częstotliwość lub poziom oscylacji. Gdy
Istota poszerza swoją świadomość, wzrasta ilość światła w obrębie jej struktury komórkowej i staje się
wielowymiarowa, tzn. zdolna przenosić się do innych wymiarów rzeczywistości. Jest to po prostu podnoszenie
poziomu świadomości i „włączanie" kanałów.

Wiele godnych zaufania źródeł przekazu relacjonuje, że w miarę ewoluowania w stronę Światła, nasze DNA zmienia
się, przystosowując się do tych zmian. Dąży to w kierunku rozwinięcia się w DNA 12 spirali. Przez 40 lat wpływ
wyższych energii pozwolił ludzkości ewoluować szybciej, niż odbywało się to w ciągu ostatnich 3 miliardów lat. Jak
wiemy, energie te są również odpowiedzialne za przyspieszenie czasu.

Nasze częstotliwości zmieniają także posiadane przez nas umiejętności. I tak np. telepatia, uzdrawianie przez dotyk,
jasnowidzenie czy teleportacja stają się całkowicie naturalnymi zdolnościami. Będąc dostrojonymi instrumentami
wykorzystującymi swój maksymalny potencjał, zaczynamy żyć harmonijnie. Przepełniają nas radość, łaska i magia.
Nie możemy uniknąć tego procesu. Jest on konsekwencją ewolucji Ziemi. My również musimy się zmienić - wiedzieć
o tym, co się z nami dzieje i - o ile tego pragniemy - z pełną świadomością to przyspieszać.

Dokładniejsze informacje i praktyczne techniki służące świadomej zmianie częstotliwości wibracyjnych zamieściłam
w książce Sztuka Rezonansu. Najważniejsze wskazówki:

• najskuteczniejsza jest medytacja - praca z oddechem i Światłem; szczególnie, kiedy medytację wykorzystujemy do
podniesienia ilości Światła w naszej strukturze komórkowej;

• ważny jest wybór paliwa i utrzymanie w dobrej kondycji ciała fizycznego; traktuj pojazd, w którym jesteś, jak
porsche o najwyższych osiągach albo starego grata - wybór należy do ciebie;

• opanuj ciało emocjonalne i pamięć komórkową;

background image

• opanuj ciało mentalne poprzez intencje, programowanie i dostęp do 4/5 mózgu, w których znajduje się wyższa
świadomość;

• śpiewaj mantry, korzystając z fal dźwiękowych.

Proces dostrojenia się przynosi także silne wrażenie uzyskania wielu możliwości, co w praktyce rozumiemy jako
tworzenie rzeczywistości poprzez sygnały przesyłane jako skupienia energii. Obecnie wiele osób, które zrozumiały
prawa rządzące energią, wykorzystuje w praktyczny sposób ich zrozumienie. Odbywa się to raczej poprzez
opanowanie umysłu i bycie zdyscyplinowanym w swoim myśleniu, aniżeli praktyczne obserwowanie zmian wydarzeń
w życiu codziennym. Jest to czas przenoszenia do wiedzy komórkowej intelektualnego rozumienia naszych badań.
Można to osiągnąć tylko dzięki wprowadzaniu tego w życie. Życie Światłem jest jednym z najpraktyczniejszych
sposobów pokazania tego zrozumienia, ponieważ jeśli Istoty nie jedzą, to albo będą żyć, albo umrą. Praca,
zrozumienie i stosowanie tej wyższej nauki dotyczącej światła gwarantuje, że nie umrzemy, jeśli pozwolimy
Wewnętrznemu Nauczycielowi całkowicie utrzymywać nas przy życiu.

ROZDZIAŁ TRZECI

33 - Uniwersalny Rytm (Takt)

Zgłębiając temat dotyczący zrozumienia częstotliwości wibracyjnych i mocy, z których możemy skorzystać, kiedy
jesteśmy dostrojeni, warto zrozumieć, co nazywamy rytmem i oktawą.

Badania ezoteryczne pokazują, że rzeczywistość fizyczna działa ! w 7 pasmach z siedmioma podplanami lub
podpoziomami (oktawami) w każdym paśmie. Siedem czakr, siedem kolorów rozszczepionego białego światła itd.
Tak wiec na planecie Ziemia ludzkość w swej fizyczności może być zaklasyfikowana jako rezonans 7. Oznacza to, że
mamy cały zakres możliwości tworzenia rzeczywistości fizycznej 7 i jej potęgi. Dalsze badania pokazują, że takt
Układu Słonecznego wynosi 10 z dziesięcioma podpoziomami w każdym paśmie energii. Taktem galaktyki natomiast
jest 12 z 12 podpoziomami. Najwyższym i najdoskonalszym taktem, który można osiągnąć lub dostroić się, nadal
będąc w ciele fizycznym, jest 33 - uniwersalny takt. Takt ten dzieli (tworzy ułamki) lub doskonali 33
podczęstotliwości. 33 do potęgi 33.

Ta podróż ku doskonałości przynosi zrozumienie całej złożoności i równoległych rzeczywistości, które spotykamy na
swej drodze. Upraszczając, oznacza to, że koncentrując się na rzeczywistościach fizycznych, szkoła „uwierzę, jeśli
zobaczę", przyciągnie do rzeczywistego pola istoty 7 do potęgi 7 wariacji i ludzie charakteryzujący się tym sposobem
myślenia nie będą w stanie wyjść poza to pole aż do momentu, gdy sami udoskonalą swoją świadomość do
następnego taktu.

Następuje to po przejściu procesu podniesienia do potęgi, wewnętrznej refleksji, kontemplacji i połączenia się z
Boskim Jestestwem w sobie samym. 33 jest taktem Boskości, ponieważ jest promyczkiem tworzenia i esencją
zjednoczonego pola określonego czy zdeterminowanego przez fizykę kwantową. Skutkiem tego jest tablica, na której
wszystkie stworzenia manifestują się w swoich różnorodnych formach. Jeśli Istota świadomie doskonali się i dostraja,
może uzyskać dostęp do większej liczby możliwości, rzeczywistości, 10 do potęgi 10,12 do potęgi 12 czy nawet 33 do
potęgi 33. Stąd obecnie wiele osób odczuwa swój rozwój oraz wielowymiarowość, ponieważ Wewnętrzny Nauczyciel
zaczyna dzielić się z nami przyjemnościami w byciu wszystkim, czym jesteśmy poza aspektem większej gęstości nas

background image

samych zamkniętych w fizycznym pojeździe i obserwujących oraz cieszących się fizyczną rzeczywistością
paradygmatu 7 do potęgi 7.

Świadomość doskonalenia przynosi ogromną wolność i poczucie bycia nieograniczonym. Wolność od potrzeby
jedzenia. Wolność od potrzeby snu. Wolność od korzystania z czasu gregoriańskiego, czyli 12 godzin po 60 minut, lub
czasu Majów, czyli 13 godzin po 20 minut. Przenosi nas do przepływu boskiego czasu, gdzie każdy znajduje się
zawsze na właściwym miejscu i o właściwej porze.

Znajdujące się w polu kwantowym cząstki subatomowe, czyli tzw. cząstki miękkie, są także znane jako prana, chi,
uniwersalne moce życia lub Bóg, takt do oktawy 33 do potęgi 33 w swoim najdoskonalszym wyrazie (przynajmniej w
tym kwadrancie ekspresji świata).

Kiedy dostroimy się do tego taktu, to tak jakbyśmy ustawiali potencjometr w radiu, by uzyskać określoną
częstotliwość. Dosłownie przenosimy się do paradygmatu jedności. Widzimy wtedy we wszystkim Boską
doskonałość. Tracimy wszystkie odczucia lub wrażenia izolacji - oddzielenia od innych ludzi. Wszystko jest między
sobą połączone tym, co jest w nas i na czym świadomie się skoncentrowaliśmy. Stąd dzięki Prawu Rezonansu - w celu
odwzorowania naszego poszerzonego stanu świadomości - nieustannie przyciągamy podobne cząstki do naszego pola
energii.

Całą moją podróż uważam za fascynującą. Jako doradca w zakresie metafizyki staram się ułatwiać innym drogę.
Podróżując po świecie, otrzymuję wiele pytań. Doszłam do wniosku, że powinnam zawsze dowiedzieć się, „na jakim
poziomie dana osoba chce uzyskać informację". Zależy to od jej taktu/rytmu i zdolności uzyskania dostępu do
różnych poziomów rzeczywistości.

Najprostszą drogą, aby dostroić się, jest prośba, aby wszystko, co łączy nas z innymi, odbywało się dla ich i naszego
największego dobra. Gwarantuje to, że interakcja zostanie energetycznie połączona i zsynchronizowana z możliwie
najwyższym paradygmatem, który możemy osiągnąć, wypełniając obydwie te prośby.

Świadome dostrajanie się przypomina ćwiczenie gam na pianinie. Z początku są one proste, lecz później wprowadza
się różne kombinacje rytmu lub taktu. Podobnie gdy ktoś poszerza swoją świadomość - dzięki pragnieniu w jego
sercu, aby zrealizować swój cały potencjał - przyciąga - różne poziomy doskonałości. Można to porównać do
doskonałego łączenia nut.

Ostatecznie człowiek zdaje sobie sprawę, że posiada moc tworzenia lub dostęp do każdego poziomu rzeczywistości,
do którego pragnie, i że cały czas coś tworzył, aby się uczyć i rozwijać, przechodząc przez swoje wszystkie wcielenia.
Obejmuje to nawet poziom tworzenia równoległych rzeczywistości. Z logicznego punktu widzenia Umysł
Uniwersalny albo intuicja czy instynkt pomogą nam w naszej podróży, aby i dostroić się do najwyższego dostępnego
paradygmatu, którym jest Boski takt/rytm. Jest to symfonia prowadząca do wyjawienia Boskiego planu. Kiedy Istota
staje się częścią orkiestry, co następuje poprzez połączenie wolnej woli i Boskiej Woli, to jest pewne, że wszystkie
drzwi zostaną otwarte.

Jedynym haczykiem w tym wszystkim, jak wielu zdążyło się o tym przekonać, jest Boski czas - bycie dalej
dostrojonym, aż do zsynchronizowania się wszystkiego. Można być instrumentem w Boskiej orkiestrze, ciągle będąc
krok poza nią lub będąc synchronicznym. Liczni doświadczyli już tego, że gwarancją połączenia z Boskim czasem
jest następujący program:

„Droga Matko, Ojcze, Stwórco, Boże - proszę, aby następny doskonały krok w mojej części Boskiego Planu jasno mi
się objawił i bym napotkali a na mej drodze odpowiednich ludzi potrzebnych mi do pokazania mojego zadania w
rzeczywistości fizycznej TERAZ".

Wtedy Istota dosłownie wpływa w morze Jedności. Jak mówi Sai Baba: „Dla jednostki on i wszechświat to jedno, fala
jest morzem. Łączenie się to spełnienie. Kiedy jesteśmy połączeni, ego rozpływa się, wszystkie symbole i znaki - takie
jak nazwisko, kształt, kasta, kolor skóry i wyznanie, narodowość, kościół, sekta i konsekwentnie prawa i obowiązki -
wszystko to blednie. Jedynym zadaniem takich jednostek, które uwolniły się od ograniczenia i indywidualności, jest
wzniesienie ludzkości, pomoc społeczna światu i rozsyłanie miłości. Nawet jeśli są oni cisi w błogości, w której się
znajdują, świat tę błogość rozniesie. Miłość jest we wszystkim, miłość należy do wszystkich, miłość jest wszystkim".

background image

Wibracyjny aspekt odczuwania tego taktu jest czystą miłością, Boską miłością z wariacjami od 33 do potęgi 33 do
bardziej pospolitej wibracji 7 do potęgi 7 i niższego wyrażenia ciała emocjonalnego. Boska miłość jest nie tylko
źródłem i cegłą budującą energetycznie wszystko to, co jest stworzone, lecz także najsilniejszą dostępną siłą
transmutacji. Kiedy dostrajamy się do niej, mamy do niej dostęp i na niej się koncentrujemy, ona pochłania,
udoskonala i ponownie łączy wszystkie niższe emocje do najdoskonalszego możliwego taktu. W tym czasie ciągle
pozostajemy w swoim wcieleniu. To przynosi wolność. Polecając naszemu Boskiemu ja, połączyć nasze poi
energetyczne i wyrazić pełne wcielenie w naszej rzeczywistości fizycznej, automatycznie dostrajamy się do
uniwersalnego taktu. Wszystkie zasłony iluzji i poczucie bycia oddzielną jednostką odchodzą. To jest jak oddzielanie
wierzchnich warstw cebuli, aż to wszystko, co zostało, jest treścią wszystkiego, a my stajemy się doskonale dostrojeni.
Określam to terminem „podłączania się do Kosmicznej Tablicy Rozdzielczej". Jest to miejsce, gdzie prowadzą nas
dyskusje na temat bretarianizmu i likuidarianizmu. Możliwość życia Światłem to naturalny produkt uboczny
pozwolenia sobie, by nasza Boskość utrzymywała nas przy życiu. Dostrojenie się niesie ze sobą brak potrzeby snu
oraz brak odczuwania różnic w temperaturze poprzez dostosowanie temperatury ciała do otoczenia. Sama jeszcze
pracuję nad tą umiejętnością.

Wszystko, co opisuję, jest po prostu pierwotnym ludzkim potencjałem. Cel to dotarcie do takiego punktu w rozwoju,
gdzie nie ma żadnej różnicy, czy jesteśmy w fizycznym wcieleniu, czy objęci Boskim ramionami. Wszystko jest
jednością. Jesteśmy jednością ze wszystkimi. Stwierdzenie hinduskich ascetów: „Jai Sat Chit Anand" - prawda,
świadomość, błogość, widzę siebie w tobie - to paradygmat jedności i bycia nieograniczonym.

Siedem elementów i 33 - Uniwersalny Rytm

Sprawy, o których będę teraz pisać, stanowią kontynuację poprzednich rozważań. Ponieważ zaplanowałam sobie
(zaprogramowałam się), „żeby następny krok w realizacji mojego zadania w Boskim Planie teraz i wyraźnie mi się
objawił i postawił na mej drodze istoty, które pomogłyby w fizycznej manifestacji mojej roli, jaką mi powierzono w
fizycznej rzeczywistości teraz" - kogo powinnam była przyciągnąć, jak nie Leonarda Orra.

Zapewne części z was praca Leonarda nie jest znana. W 1974 ustanowił on Ruch Rebertingu [czyli ponownego
narodzenia się - przyp. tłum.]. W chwili obecnej ten silny ruch liczy około 10 milionów osób na całym świecie.
Podróżując po Australii, udało nam się ze sobą skontaktować i poznać swoje prace. Wymieniliśmy się książkami,
uzgadniając jednocześnie, że będziemy sobie ułatwiać pracę w Europie i Ameryce Południowej. W rozdziale „Wielcy
Nieśmiertelni" zawarłam cytaty z jego prac na temat duchowego oczyszczenia.

Prace Leonarda pomogły mi zrozumieć moje własne działania, mogłam przyjrzeć się im z innej perspektywy.
Polegało to na rozpoznaniu pewnych ogniw łączących. Odkryłam, że jestem istotą intuicyjnie prowadzoną, by
budować połączenia. Wiedziałam, że lubię tworzyć sieci, odkrywać, dzielić się blaskiem radości i braku ograniczeń.
Dodając zatem „posmak rebertingu" do naszego pojmowania, popatrzmy na tworzenie połączeń poprzez dostrojenie
się. Dostrojenie się do elementów i pola energii oczyszczania korzystającego z tych elementów.

Dostrojeniem się nazywam zazwyczaj system 4 ciał - fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego. Leonard
nazywa duchowym oczyszczeniem to, co osiąga się, stosując cztery elementy. Postaram się rozwinąć nasze
poprzednie rozważania na temat Częstotliwości Wibracyjnych i Uniwersalnego Rytmu.

Pierwszym elementem jest Ogień - proces „nauki życia w otwartym płomieniu". Następuje to w polu fizycznym o
rytmie 7 do potęgi 7 (o czym pisałam w artykule „33 - Rytm Uniwersalny" w czasopiśmie „The Elaanis Yoice", część
2, zagadnienie 3). Początkowo ogień pali zmagazynowane nieczystości emocjonalne. Dzieje się tak w każdym polu
energetycznym niejako wskazanym

przez nasz własny umysł.

Drugim elementem jest Ziemia - dostrojenie się do ziemskiego elementu wymaga praktykowania postu, opanowania
sztuki jedzenia i ćwiczeń fizycznych.

Trzecim elementem jest Powietrze - dostrojenie się do tego elementu wymaga świadomego oddychania energią, gdzie
każdy oddech jest połączony, wdech następuje po wydechu i jest głęboki, doskonały aż do momentu, gdy Istota
osiągnie doświadczenie „przebycia oddychania". Mówiąc inaczej, jest to dostęp do Kroniki Akaszy - szóstego

background image

elementu. Świadome połączenie oddychania (wdech -wydech) łączy fizyczność z eterycznością. Dzieje się to poprzez
przekazanie naszemu fizycznemu pojazdowi doświadczenia doskonałości.

Czwartym elementem jest Woda. Długie, gorące kąpiele dostrajają szczególnie święte moce i wszystkie czakry.
Świętość jest ogniwem łączącym pole energetyczne ciała emocjonalnego z fizycznym i tworzy most. Kąpiele
ponownie łączą i równoważą pola energetyczne ciał i rozpuszczają to, co Leonard nazywa emocjonalnymi
„zanieczyszczeniami energii", które kumulują się przez istniejące w polu morfenogenicznym nagromadzenia
świadomości. Nawet codzienny długi gorący prysznic oczyszcza naszą aurę, ale - według zwolenników rebertingu -
nie działa tak jak kąpiel. Mówią oni także, że kąpiel brana dwa razy dziennie oraz sesje rebertingu mogą oczyścić
pamięć komórkową na wielu poziomach i w obrębie wielu pasm czasowych, włączając czas obecny.

Piątym elementem jest Światło Astralne - wibracja Solama 10 do potęgi 10. Wibracja życia pochodząca z pola
pranicznego. Wykorzystuje w ciele energię

fotonów.

Szóstym elementem jest Akasza - wibracja galaktyki 12 do potęgi 12 - pole kwantowe. To pierwszy element
znajdujący się poza pustką - Źródłem - kiedy tworzenie po raz pierwszy głęboko odetchnęło. Jest to pokazane
połowicznie - element, w którym wszystko się dzieje, a także kwintesencja wszystkiego, co się we/ze wszystkim
dzieje.

Siódmy element o wibracji 33 do potęgi 33 to Kosmiczny Ogień wymiennie nazywany Zasadą. W rozszerzającym się
rytmie jest to pierwszy element kontrastujący z siódmym. Pięć elementów, włączając w to Światło Astralne, odnosi
się również do pięciu zmysłów. Ogień - wzrok, Ziemia - zapach, Powietrze - dotyk, Woda -smak, Światło Astralne -
słuch, a Akasza - intuicja. Zmysł odpowiadający Kosmicznemu Ogniowi jeszcze nie został określony, chociaż wydaje
mi się, iż może to być wiedza.

Łączenie światów odkrywa 3 elementy subtelne. Cieszymy się ich odkrywaniem i doświadczaniem ich mocy, a
następnie świadomym kierowaniem ich przebiegiem z powrotem do czasu linearnego i rzeczywistości fizycznej.

Dostrajanie się do systemu czterech ciał z ich czterema elementami wzmacnia nas na planie fizycznym, dając
zauważalne opanowanie umysłu. Daje to również komórkową świadomość silnej nieziemskiej mocy, która dostraja
nas do rytmu serca Matki Ziemi. Jeśli jesteśmy lepiej dostrojeni do rytmu serca Boga, to pozwólmy mocom
elementów dostroić nas do rytmu serca naszej planety – powstanie wtedy silniejszy i bardziej skuteczny pomost
pomiędzy różniącymi się wibracjami tych światów.

Połączenie światów może nastąpić, gdy wewnętrzne drogi do drzwi otwierają się dzięki praktykowaniu „duchowego
oczyszczenia" lub dostrajaniu systemu czterech ciał do ich synchronizacji i „Boskiego rytmu". Kiedy te drzwi są
otwarte, to może przez nie przepływać czysta świadomość. Kierujecie nią wy -Mistrzowie.

Mistrzowie są świadomi, że jedyny aspekt ich świadomości wyraża się w rzeczywistości fizycznej. Mistrz jest
świadom poznania wszystkich poziomów tworzenia, mikro- i makrokosmosu, tak na górze, jak i w dole. Atomowa
struktura naszego ciała fizycznego jest mikrokosmosem makrokosmosu Ziemi, która jest mikrokosmosem
makrokosmosu świata, który ma tonikę 33. Wszystko ma lustrzane elementy wszystkiego na różnorodnych poziomach
wibracji. Stosując Uniwersalne Prawo Rezonansu, paradygmat „co wysiejesz, to zbierzesz", zdajemy sobie sprawę, że
im jesteśmy bardziej świadomie dostrojeni do Uniwersalnego Rytmu 33 do potęgi 33 - Jedności, tym bardziej
przyciągamy do siebie lustrzany obraz tych elementów. Wszystko, co przynosi Jedność, pokazuje nam na planie
fizycznym, ponieważ jest to odzwierciedleniem naszych wibracji

i naszej mocy tworzenia.

background image

ROZDZIAŁ CZWARTY

Praniczne siły podtrzymywania życia

By pojąć, jak Istota może być utrzymywana przy życiu tylko dzięki Światłu, musimy zrozumieć, czym jest ta siła, tj.
prana, znana także ja ko uniwersalna energia siły życiowej lub „płynne Światło". i Prana to subtelny element
przenikający w organizmie każdą żywą komórkę i tkankę. Można ją porównać do strumienia elektronów
(elektryczności) w atomach baterii. Biologicznym przeciwieństwem prany - który Gopi Krishna nazywa aspaną - jest
wyrafinowana esencja umiejscowiona w mózgu oraz układzie nerwowym, zdolna do generowania subtelnego
promieniowania, niemożliwego do przeanalizowania w laboratorium; krąży ona w organizmie jako impuls reakcji
mięśniowych i dyryguje wszystkimi organicznymi czynnościami ciała. Prana - superinteligentna energia życia
kosmicznego - przenika i nieustannie wpływa na działanie aspany.

Określenie prana oznacza zarówno energię kosmicznego życia, jak również subtelnego biologicznego dyrygenta
pracującego w ciele - te dwa znaczenia są nierozerwalne. Wyciągnięcie prany, by odżywiała mózg, jest pracą
ograniczonej grupy nerwów działających w określonych partiach ciała. Po przebudzeniu siły kundalini następuje
radykalna zmiana i większa grupa nerwów zaczyna dostarczać z ogromnych powierzchni ciała do mózgu bardziej
skoncentrowaną formę promieniowania prany.

Można przyjąć, że aby być utrzymywanym przy życiu poprzez prane lub płynne Światło, należy osiągnąć określony
poziom duchowego przebudzenia, a także, że pełna aktywacja energii kundalini pozwala na maksymalną efektywność
procesu.

background image

W kręgosłupie znajdują się trzy kanały energetyczne (nadi) niosące energię kundalini i krzyżujące się w czakrach.

Pingala - tj. nerw słoneczny - reguluje przepływ ciepła i znajduje się po prawej stronie Susumna, który przebiega
wewnątrz rdzenia kręgowego.

Idakalai jest czynnikiem chłodzącym znajdującym się po lewej stronie ciała i reprezentuje Księżyc. Medulla oblongata
- umiejscowiona w mózgu u podstawy czaszki - określana jest jako „mniejsza" czakra, ponieważ stanowi centrum
wprowadzania energii duchowej z ciał wyższych. Trzymanie głowy prosto podczas medytacji umożliwia
otrzymywanie energii pranicznej w niezakłócony sposób. Duchowe czy praniczne energie wpływają poprzez ten
ośrodek do podwzgórza i - ponieważ podwyższa to w nas ilość Światła - pozwala nam to zwiększyć zdolności
telepatyczne.

Przed aktywacją energii kundalini sugerowałabym, aby czakry były już dostrojone i w pełni uaktywnione za pomocą
Światła oraz żeby została przeprowadzona Inwokacja do połączonych w jedność czakr (podaję ją na końcu tego
rozdziału). Radziłabym również, abyśmy poinstruowali swoje Jam Jest, by dokonało połączenia eterycznych i
fizycznych systemów nerwowych w celu całkowitego elektromagnetycznego wyrównania; powinno to nastąpić już w
momencie przeprowadzania Inwokacji do połączonych w jedność czakr.

Inną bardzo istotną sprawą jest poinstruowanie swojego Jam Jest, by miało nadzór nad wzbudzaniem energii kundalini
i uniknęło potencjalnego „wypalenia się". Sytuacja taka została dokładnie opisana przez hinduskich ascetów: jeśli
świadomość nie została prawidłowo przygotowana i nasz pojazd (czyli ciało fizyczne) wyrównany, to możemy
zbudzić „śpiącego węża" (kundalini) zbyt wcześnie. Istnieje wtedy ryzyko zniszczenia lub wypalenia obwodów
elektrycznych w ciele, a nawet śmierci. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w książce Gopi Krishny.
Wzbudzenie kundalini może nastąpić szybko bądź wolno. Następuje ono pod przewodnictwem Jam Jest i w
zależności od indywidualnych poleceń i pragnień.

W celu wzbudzenia energii kundalini należy po prostu podczas medytacji zaprogramować następującą afirmację:

„Przywołuję i całkowicie aktywuję moją energię kundalini. Ma to nastąpić pod przewodnictwem mojej monady oraz
mocy obecności Jam Jest".

Jeśli poprzez zbliżanie się do Kosmicznego Źródła Życia, pobór panicznych sił życiowych wzrośnie, można również
zwyciężyć śmierć. Wolne, rytmiczne oddychanie pozwala przyjąć więcej prany oraz zmagazynować ją w mózgu i w
ośrodkach układu nerwowego. Prana dostarcza sił elektrycznych nerwom, przyciąga żelazo w układzie i wytwarza
aurę jako naturalną jej emanację.

Oto fragment z Babaji and the 18 Siddha - Kria Yoga tradition (Babaji i 18 Siddha - tradycja kriajogi): „Sekret
długowieczności leży w technice kierowania oddechu do subtelnych kanałów i ośrodków. Wydzielany nektar przenika
z mózgu poprzez otwór za języczkiem [języczek w tylnej części gardła - przyp. tłum.] i tajemniczym gruczołem w
podwzgórzu. Ten eliksir życia wzmacnia ludzki system i powoduje, że nie podlega on zepsuciu, rozkładowi,
chorobom

i śmierci".

Gopi Krishna pisze w książce Kundalini, the Evolutionary Energy in Mań (Kundalini - ewolucyjna energia w
człowieku): „Wszystkie systemy jogi opierają się na założeniu, że żywe ciało zawdzięcza swoje istnienie działaniu
bardzo subtelnej niematerialnej substancji przenikającej świat i określanej jako prana. Jest ona przyczyną wszystkich
zjawisk (fenomenów) organicznych. Kontroluje żywe organizmy poprzez ich układ nerwowy (mózg) i ukazuje swoją
obecność jako energia życiowa. Prana, w nowoczesnej terminologii „energia życiowa", spełnia różnorakie funkcje w
ciele. Przepływa w formie dwóch oddzielnych strumieni: jednego o działaniu ogrzewającym, drugiego o działaniu
chłodzącym. Są one łatwo wyczuwalne przez joginów w stanie przebudzenia".

Gopi Krishna idzie dalej w swoich rozważaniach: „Na podstawie mojego własnego doświadczenia mogę także
potwierdzić, że z całą pewnością istnieją w ciele dwa podstawowe typy strumieni energii życiowych, które dają w
całym układzie efekt chłodzenia lub ogrzewania. Prana i aspana działają w układzie obok siebie - w każdej jego
tkance i w każdej komórce. Obydwa przepływają przez wyższy system nerwowy i jego drobne rozgałęzienia jako dwa

background image

osobne strumienie, chociaż nigdy nie są w normalnym stanie świadomości wyczuwalne. Nerwy są przyzwyczajone do
ich przepływu już od początków życia".

Rozumiejąc prane jako esencję życia, możemy starać się zrozumieć, jak organizm może być utrzymywany przy życiu
dzięki sferom eterycznym lub samej pranie. Niektórzy ludzie osiągnęli tę wiedzę poprzez zmianę swojej świadomości
do wyższych częstotliwości wibracyjnych, które z kolei zmieniają strukturę molekularną ich ciał fizycznych,
emocjonalnych i mentalnych oraz uwalniają od konieczności przyjmowania substancji [pożywienia - przyp. tłum.] z
otoczenia. Istoty te nazywane są bretarianami. Inni, którym określam mianem li-kuidarian, mogą żyć wyłącznie
płynnym Światłem, lecz ciągle dla przyjemności i doznań smakowych przyjmują płyny.

Oto fragment ze Seasons ofthe Spirit (Stanów Ducha) Hilariona - Mistrza z Wyższych Wymiarów: „Nieprawidłowym
jest wyobrażać sobie, że energia kierująca ciałem fizycznym człowieka pochodzi z pożywienia, które jest
przyjmowane. Jest to ogromne nieporozumienie, powszechne w dzisiejszym świecie... Energia ciała ludzkiego musi
pochodzić z o wiele subtelniejszego i doskonalszego źródła aniżeli, jak to się przyjmuje, z cząsteczek węglowodanów.
Proces życia w człowieku nie istnieje tylko na poziomie chemicznym. Wtedy człowiek byłby niczym innym jak
naczyniem, w którym zachodzą reakcje chemiczne i gdzie nie ma więcej inteligencji „życiowej" czy ducha niż można
by w takim naczyniu odnaleźć. Gdyby procesy chemiczne biegły swoim torem, naczynie nadal byłoby bez życia,
puste i takie samo w przypadku każdego człowieka.

Nie. Siły, które kierują ludzką maszyną, nie są chemiczne, lecz eteryczne. Eter jest formą obejmującą wszystkie
substancje i bardziej rozrzedzoną czy oczyszczoną aniżeli najbardziej doskonałe ludzkie substancje chemiczne. Jest to
rzeczywiście „materiał", od którego pochodzą wszystkie pierwiastki znane nauce. To jest tak jak z kroplami wody,
które można odzyskać z pary wodnej. Pomieszana z eterem, który wypełnia wszystkie trójwymiarowe przestrzenie
(nawet pomiędzy protonami i elektronami w materii, gdzie jak twierdzą naukowcy znajduje się pustka), występuje
substancja zwana praną - korzystając z terminologii religii Wschodu określającej w ten sposób energię życiową.
Rzeczywiście religie te znają tę cudowną substancję i całkiem dobrze rozumieją jej rolę w utrzymywaniu człowieka
przy życiu.

Kiedy ciało ludzkie oddycha poprzez płuca, prana znajdująca się w cząstkach eterycznych we wdychanym powietrzu
jest pobierana przez cząstki eteryczne ciała i transformowana w różnego typu energie, z których korzystamy w życiu
codziennym: energię mentalną, energię emocjonalną i energię fizyczną. Tlen, który dostaje się za pośrednictwem płuc
do krwi, oczywiście odgrywa ważną rolę w metabolizmie, lecz mniej ważną w porównaniu z przyjmowaniem prany".
Inwokacja do połączonych w jedność czakr.

Wdycham Światło przez środek mojego serca, otwieram je na kulę Światła, zezwalam sobie na rozwój.

Wdycham Światło przez środek mojego serca, pozwalam, by się rozprzestrzeniało i objęto moją czakrę gardła

oraz czakrę splotu słonecznego,

tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego,

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało

i objęło moją czakrę czoła i krzyża,

tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego.

Wdycham Światło przez środek mojego serca, pozwalam, by się rozprzestrzeniało

background image

objęło moją czakrę korony i czakrę podstawy,

tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego.

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało

i objęło moją czakrę alfa nad głową

i czakrę omega poniżej kręgosłupa,

tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego.

Pozwalam fali Metatronu przepływać między nimi. Staję się jednością ze Światłem.

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało

i objęto moją ósmą czakrę nad głową

oraz moje uda, tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego.

Pozwalam memu ciału emocjonalnemu połączyć się z fizycznym. Staję się jednością ze Światłem.

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało i objęło moją dziewiątą czakrę ponad głową

i moje łydki

w jedno połączone pole Światła.

Pozwalam, by moje ciało mentalne złączyło się z fizycznym. Staję się jednością ze Światłem.

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało i objęto moją dziesiątą czakrę ponad głową

i poniżej mych stóp, tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego.

Pozwalam, by moje ciało duchowe złączyło się z fizycznym. Staję się jednością ze Światłem.

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało i objęło moją jedenastą czakrę ponad głową,

i sięgnęło poza me stopy, tworząc jedno połączone pole Światła

w ciele i wokół niego. Pozwalam mej duszy złączyć się z ciałem fizycznym.

background image

Wdycham Światło przez środek mojego serca,

pozwalam, by się rozprzestrzeniało i objęło moją dwunastą czakrę ponad głową,

i sięgnęło poza me stopy, tworząc jedno połączone pole Światła.

Pozwalam mej duszy Chrystusowej złączyć się z ciałem fizycznym. Staję się jednością ze Światłem.

Wdycham Światło przez środek mojego serca i proszę, by najwyższy poziom mojego ducha promieniował

ze środka serca mego,

całkowicie wypełniając zjednoczone pole.

Niechaj promieniuje przez cały ten dzień.

Staję się jednością ze Światłem.

Z Podręcznika Wniebowstąpienia Tony'ego Stubbsa.

ROZDZIAŁ PIĄTY

Historia Giri Bala

Wiele lat temu przeczytałam cudowną książkę pod tytułem The Autobiography ofa Yogi (Autobiografia Jogind).
Opisuje ona życie Parama- hansyYoganandy. Była to pierwsza przeczytana przeze mnie książka, l z której kartek
poczułam prawdziwą energię miłości i wiedzy. Wtedy l też po raz pierwszy przeczytałam o kimś, kto żył Boskim
Światłem. Swoją historię Giri Bala opowiedziała Yoganandzie, kiedy miała 68 lat. W tym czasie już od ponad 58 lat
nie przyjmowała ani jedzenia, ani napojów. Gdy była jeszcze młodą dziewczyną, pokorną i prostą wieśniaczką,
opowieści ojej życiu rozniosły się i władca jej prowincji zabrał ją do siebie do pałacu. Obserwowano ją czujnie, aż w
końcu wypuszczono, potwierdzając, iż rzeczywiście może żyć tylko Światłem.

Podczas spotkania z Yoganandą kobieta opowiedziała, że jako dziecko miała ogromny apetyt. Z tego powodu często
strofowano ją i dokuczano jej. W wieku dziewięciu lat zaręczyła się i zamieszkała u rodziny swojego męża. Pewnego
dnia tak bardzo cierpiała z powodu ciętych uwag teściowej, że wykrzyknęła: „Wkrótce ci udowodnię, że już do końca
życia nie tknę pożywienia". Kiedy teściowa dalej się z niej wyśmiewała, Giri uciekła z wioski.

Z głębi duszy, z ogromnym żalem dziewczyna zawołała do Boga, aby przysłał jej Guru, który mógłby nauczyć ją żyć
tylko Boskim Światłem. Wtedy to Guru zmaterializował się przed nią i przeprowadził inicjację w zakresie
specyficznych technik kria jogi. Uwolniło to jej ciało od potrzeby przyjmowania zwykłego pożywienia.

Guru rzekł do niej: „Moja droga, zostałem przysłany tutaj przez Boga w odpowiedzi na twoją gorącą modlitwę. On
był bardzo wzruszony niezwykłością twojej prośby. Od dzisiaj będziesz żyła Światłem Astralnym. Atomy twego ciała
będą wypełnione jego nieograniczonym strumieniem".

Począwszy od tego dnia, Giri ani nie jadła, ani nie piła, ani nie wypróżniała się. Yoganandą powiedział, że „stanowi
ona przykład, że człowiek jest duchem w prawdzie i może żyć Wiecznym Światłem Boga" (cytat z pracy drą Stone'a

background image

Forty ofthe World Great Saints and Spiritual Masters - Czterdziestu Wielkich Światowych Świętych i Mistrzów
Duchowych).

Ludzkość zaangażowana jest w wieczne poszukiwanie „czegoś jeszcze".

Mając nadzieję, że to jej przyniesie całkowite i niekończące się szczęście.

Dla tych pojedynczych dusz, które szukały i znalazły Boga,

poszukiwania zakończyły się. ON jest wfaśnie tym „czymś jeszcze".

Paramahansa Yoganandą

Historia Teresy Neumann

Spotkania z Teresą Neumann opisane zostały zarówno w książce Yoganan-dy Autobiografia Jogina,]&k i książce o
Mistrzach dr Stone'a.

„Teresa Neumann urodziła się w północnej Bawarii w pewien piątek 1898 roku. W 20 roku życia uległa wypadkowi,
w wyniku którego straciła wzrok i została sparaliżowana. W 1923 roku dzięki modlitwom do św. Teresy z Lisieux
doznała cudownego uzdrowienia. Od tego czasu nie przyjmowała ani pożywienia, ani napojów. Wyjątek stanowił
codzienny mały święty opłatek.

Wtedy właśnie na jej głowie, piersiach, dłoniach i stopach zaczęły pojawiać się stygmaty (święte rany Chrystusa).
Działo się to w każdy piątek, kiedy przeżywała Mękę Pańską. Yoganandą powiedział później, że w swoim
poprzednim życiu Teresa była Marią Magdaleną. Miała ona świadczyć o tym (podobnie jak Giri Bala), że możliwe
jest życie Światłem Boga".

Przez 36 lat Teresa Neumann nosiła stygmaty. Tysiące turystów przyjeżdżało do jej małego domku, by zobaczyć cud.
Zmarła w 1962 roku. Tym, którzy są zainteresowani szczegółami z jej życia, mogę polecić książkę Paoli Giovetti
Teresa Neumann.

Historie Giri Bala i Teresy Neumann można

łatwo od siebie odsunąć jako doświadczenia ludzi „świętych".

Jednakże obydwie kobiety byty zwykłymi osobami o głębokiej ufności i wierze.

Z moich badań wynika, że kiedy Giri i Teresa

były utrzymywane przy życiu wyłącznie płynnym Światłem,

nawet nie obejmowały myślą idei fizycznej nieśmiertelności,

a obydwie dożyły późnej starości.

background image

ROZDZIAŁ SZÓSTY

Fizyczna nieśmiertelność

Ciekawe, że bretarianie i likuidarianie mogą doświadczać zarówno fizycznej nieśmiertelności, jak i śmierci. Ludzkość
przez wiele lat żyła w przekonaniu i świadomości ograniczeń. To mentalne oczekiwanie i wiara w nieuchronną śmierć
są rozpowszechnione do tego stopnia, że l gruczoły takie jak przysadka czy szyszynka okazują się bardziej skłonne
wydzielać „hormony śmierci", aniżeli wypełniać ich naturalne wzorce podtrzymywania nas przy życiu i regeneracji
organizmu. Yirginia Essene zamieściła informacje dotyczące tego problemu w książce New Cells, New Body, New
Life (Nowe komórki, nowe dato, nowe życie), w rozdziale napisanym przez Joannę Cherry.

Ciało człowieka jest bardzo złożoną i samowystarczalną strukturą molekularną. Nieustannie powstają miliardy
nowych komórek (np. „nowy" żołądek odbudowuje się co 5 dni). Przyjmuje się, że co 2 lata istota ludzka staje się na
poziomie komórkowym zupełnie „nowa".

Zatem dlaczego starzejemy się i umieramy, jeśli posiadamy wrodzoną zdolność regeneracji i tworzenia całych struktur
komórkowych? Dr Chopra w książce Qitantum Healing (Uzdrawianie /wantowe) twierdzi, że jest to spowodowane
naszym zaprogramowaniem się, systemem przekonań oraz faktem, że nasze komórki są pamięcią spowitą w materię.
Leonard Orr w pracy Immortality (Nieśmiertelność) sugeruje, że ludzie umierają, bo po prostu tego oczekują.

Praca po 50-60 godzin tygodniowo, w biurze, samotne wychowywanie córki oraz uczęszczanie na medytacje i zajęcia
ezoteryczne zmusiły mnie do świadomego planowania czasu. Tylko w ten sposób mogłam utrzymać odpowiedni
poziom higieny życia, które sobie wybrałam. Pewnego dnia doszłam do wniosku, że śmierć jako taka nie jest
właściwym wykorzystaniem czasu.

Po dwudziestu latach bycia wegetarianką, potem weganką, gimnastyki i ciągłego poszukiwania sposobów utrzymania
możliwie najlepszej kondycji fizycznej dotarło do mnie, że ciało jest samowystarczalną, cudownie regenerującą się
maszyną, która zużywa się tylko z powodu wysokiego poziomu zanieczyszczenia. To zanieczyszczenie pochodzi z
wybranej przez nas diety, negatywnego myślenia oraz systemu wierzeń lub przekonań (pamiętajmy, że nasze myśli
tworzą nasze emocje, a emocjonalne stwarzanie sobie problemów wywołuje choroby).

Moje pragnienie utrzymania możliwie najlepszego stanu zdrowia wynikało z prostej kalkulacji, iż nie mogę pozwolić
sobie na luksus chorowania. Ponieważ miałam bardzo niewiele wolnego czasu, czułam, że są lepsze sposoby jego
spędzania, aniżeli bycie chorym.

background image

Poza doskonałym gospodarowaniem swoim czasem pociągała mnie również idea fizycznej nieśmiertelności. Nie
podobało mi się, że osiągnąwszy określony poziom świadomości lub przebudzenia, mój pojazd fizyczny ma rozpaść
się na kawałki tylko z powodu mojego zaniedbania. Potem musiałby zostać przygotowany następny pojazd oraz
właściwe warunki. Nie ekscytowało mnie następne życie, narodziny, noszenie pieluszek, rodzice, szkoła czy
dojrzewanie. Choć nie mogę narzekać, gdyż miałam cudowne dzieciństwo, cudownych rodziców, pełną wyzwań, lecz
dającą mi wiele doświadczeń młodość, podczas której cieszyłam się wolnością dorastania i rozwoju, a następnie
„zakwitłam" -tak jak to sobie świadomie wybrałam. Wiedziałam już przed inkarnacją, że wybrałam właściwą grządkę,
gdzie moje nasionko świadomości zostało posadzone, i -jakby to powiedzieć - ogrodników.

Ponowne przejście tego wszystkiego i zapamiętanie, co już w tym i w poprzednich wcieleniach zdążyłam przez lata
poszukiwań i doświadczeń zrozumieć, wydawało się być dla mojego logicznego umysłu niedorzeczne.

Kiedy w ogólny sposób została mi przedstawiona idea fizycznej nieśmiertelności, zrozumiałam, że oto nadeszła
szansa, aby obecna moja inkarnacja była już ostatnią na planie ziemskim. Wiedziałam również, że mam „pracę do
wykonania"! „rolę do odegrania". Zdecydowałam, że chcę się „wymeldować", kiedy skończę swoją pracę i kiedy będę
gotowa.

Nie interesowało mnie już umieranie ze względu na złe traktowanie fizycznego pojazdu (siebie) czy też niewiedzę.

Przyjmowanie fizycznej nieśmiertelności jest poza strachem przed śmiercią. Wszyscy nieśmiertelni, jakich znam,
widzą śmierć jako delikatniejszą, łaskawszą i nie tak straszną jak narodziny - na pewno jest w niej mniej bólu, ale to
już inna historia.

Wystarczy powiedzieć, że życie na tym planie istnienia można porównać do szkoły, a czas spędzony poza wcieleniem
- do wspaniałych wakacji. Czasem ludzie zrównywali swoje pragnienie fizycznej nieśmiertelności z obawą przed
śmiercią czy nieznanym i w niektórych przypadkach może tak być. Jednak następuje moment w ewolucji Istoty, kiedy
fizyczna nieśmiertelność jest nie tylko wlaściwym rozporządzaniem czasem, lecz naturalnym następstwem jej
rezonansu. Fizyczna Nieśmiertelność nie jest możliwa bez rezonansu lub wiary, że jest ona dla ciebie.

Aby stać się Nieśmiertelnym (na planie fizycznym, który jest logicznym, świadomym rozszerzeniem nieśmiertelności
duszy), należy wykonać następujące kroki:

U pozwól odejść przekonaniu, iż musimy umrzeć;

• uwolnij z pól energetycznych swoich dal cały negatywizm - wszystkie źle myśli i emocje;

• udoskonal ciało fizyczne, emocjonalne i mentalne.

Rezygnacja z przekonania o konieczności śmierci okazuje się dość łatwa, kiedy naprawdę zrozumiemy, że jesteśmy
systemami energetycznymi, a stopień naszej degeneracji na poziomie komórkowym i/lub regeneracji zależy od
poziomu Opanowania Umysłu (opanowania ciała mentalnego), jaki Istota osiągnęła.

Uwalnianie negatywizmu za pomocą ćwiczeń wizualizacyjnych opisałam w książce Sztuka Rezonansu.
Podsumowując, opanowanie ciała mentalnego prowadzi do opanowania ciała emocjonalnego, które z kolei przejmuje
władzę nad ciałem fizycznym.

Istnieją praktyczne techniki/ćwiczenia, o których mówi się, że odwracają lub zatrzymują proces starzenia.

Zarówno możliwość życia praną, jak i fizyczna nieśmiertelność dają nam rzeczywistą wolność wyboru. Nie chodzi
tutaj o sztywne przywiązanie do życia, lecz o wieczne istnienie i prawdziwą świadomość. Im bardziej ją poszerzamy,
a zarazem zaczynamy pamiętać, kim jesteśmy, tym bardziej przekonujemy się, że fizyczne wcielenie jest po prostu
drobnym aspektem naszego bytu.

Wiedza daje nam wolność wyboru. Musi nadejść czas, kiedy ludzie wszystkich kultur uświadomią sobie różne aspekty
bycia, myślenia i życia, a także to, co się obecnie dzieje na naszej planecie.

background image

Wiemy, że na Ziemi żyje kilku nieśmiertelnych fizycznie ludzi, którzy przejęli panowanie nad swoimi ciałami
fizycznymi. Tak jak my parkujemy samochód, tak wielu joginów - choć także innych medytujących osób - może
„zaparkować swoje ciała", wychodzić i wstępować w nie zgodnie z życzeniem. Mogą oni zabrać swoje ciała do
Światła, przenieść je do innego pasma energii (zostało to omówione w Przepowiedni Celestyny), stać się więc
„niewidzialnymi" dla osób dostrojonych do pasma energii o większej gęstości. To doskonalsze pasmo energii o
wyższej świadomości i to, co ze sobą niesie - są wprost niezmierzone. ; Bardzo istotna jest również wiedza, że na
naszej planecie żyją ludzie, którzy uwolnili swe ciała od konieczności przyjmowania pożywienia i teraz odżywiają się
praną, Boską Mocą, znajdującą się w każdym z nas. To szansa dla innych ludzi umierających dziś z powodu złego
odżywiania lub głodu. Życie Światłem pokazuje poszukującym inną ścieżkę.

Kontynuując zagadnienie fizycznej nieśmiertelności, sięgamy do następnego źródła informacji i technik mających na
celu zatrzymanie, a nawet odwrócenie procesu starzenia - książki The Fountain of Youth (Fontanna młodości) Petera
Keldera. Poruszymy później kilka zagadnień opisanych w niej przez autora.

Regeneracja i odmłodnienie

Jestem przekonana, że im więcej Światła znajduje się w obrębie ciała, tym silniejsza jest nasza naturalna zdolność do
regeneracji komórkowej na jej najczystszym poziomie. Z logicznego punktu widzenia - im nasza struktura
komórkowa jest w większym stopniu uwolniona od wszelkich zanieczyszczeń i znajduje się w niej więcej Światła, a
wibracja lub poziom oscylacji w naszym polach energetycznych są wyższe, tym mniejsze prawdopodobieństwo
zapadania na choroby, rozpadu i degeneracji. Światło przyciąga Światło - Światło przemienia i rozpuszcza wszystko
to, co nim nie jest. Pamiętajmy jednak, iż podczas gdy przeprogramujemy nasze gruczoły, aby produkowały
wyłącznie hormony utrzymujące nas przy życiu, i/lub będziemy korzystać z rytuałów Fontanny Młodości
opisywanych w tym rozdziale, to nadal naszym głównym celem powinno być zwiększenie ilości Światła w obrębie
struktur komórkowych.

W podręczniku The Complete Ascension Manuał (Przechodzenie do Wyższego Wymiaru) dr Stone pisze, iż 80-83%
zawartości Światła pozwala na wejście do Wyższego Wymiaru, a 96-98% na dematerializację, teleportację i ponowną
materializację. Można wtedy za pomocą pojedynczego rozkazu lub intencji kierować strukturą komórkową pojazdu
fizycznego. Fizyczna nieśmiertelność jest naturalną konsekwencją stanów wysokiej zawartości Światła, ponieważ
płynne Światło przepływa wtedy przez wszystkie układy, a czakry jednoczą się w kolumnę światła. Kiedy Ciało
Świetliste jest kompletne, a monada (Jam Jest) na stałe zakotwiczona, wszystko staje się w naturalny sposób
samowystarczalne.

Oto fragment książki Fontanna Młodości Petera Keldera: „Ciało posiada siedem ośrodków energetycznych, które po
angielsku można nazwać wirami. Hindusi nazywają je czakrami. Są to silne pola elektryczne, niewidoczne dla oka,
prawdziwie cicha nicość. Każdy z siedmiu w (dokrewnych) znajdujących się w systemie endokrynnym naszego ciała.
Rola wirów polega na stymulowaniu działania gruczołów hormonalnych, czyli stymulowaniu produkcji hormonów
regulujących wszystkie funkcje organizmu, włączając w to proces starzenia.

Najniższy, pierwszy z wirów otacza gruczoły płciowe, drugi trzustkę i obejmuje brzuch, trzeci nadnercze i
koncentruje się w okolicach splotu słonecznego, czwarty grasicę i obejmuje klatkę piersiową (czyli okolicę serca),
piąty tarczycę na wysokości szyi, szósty szyszynkę i skupia się wokół tylnej części podstawy mózgu, a siódmy
koncentruje się na przysadce w przedniej części mózgu.

W zdrowym ciele każdy z tych wirów obraca się z ogromną prędkością, pozwalając sile życiowej, zwanej również
„praną" lub „energią eteryczną", przepływać do góry przez system wydzielania wewnętrznego. Lecz jeśli choćby
jeden z owych wirów zacznie zwalniać, przepływ energii życiowej zostanie zahamowany lub zablokowany i... hm, to
jest chyba inne określenie choroby lub starzenia się. W przypadku osoby zdrowej wiry te, znajdujące się cały czas w
ruchu obrotowym, niejako „wychodzą" poza ciało. Jednak u chorego, starszego lub osłabionego człowieka sięgają
zaledwie powierzchni ciała. Najszybszym sposobem odzyskania młodości i żywotności jest przywrócenie ośrodkom
energetycznym „normalnej siły obrotów".

background image

Powyższa książka opisuje sześć „rytuałów" (ćwiczeń), które można wykonywać, by pobudzić te ośrodki. Te sposoby
uzyskania długowieczności były przez wiele lat praktykowane przez Łamów z klasztorach znajdujących się w
niedostępnych częściach Himalajów.

Lamowie są wegetarianami i jedzą bardzo lekkie posiłki, złożone zazwyczaj tylko z jednego składnika. Na posiłek
mogą składać się jednym razem na przykład owoce, innym razem chleb. Dzięki ćwiczeniom fizycznym, diecie oraz
praktykowaniu rytuałów wyglądają na około 25 lat niezależnie od swojego wieku biologicznego.

Lamowie twierdzą również, że czakrę podstawy utrzymuje w zdrowej wibracji mówienie niskim głosem. Dzieje się
tak ze względu na niską oktawę dźwięku. Regularne śpiewy bardzo pomagają w wyrównaniu tych siedmiu wirów. Nie
poleca się kobietom, by mówiły zbyt niskim głosem, ponieważ ich rezonans jest inny niż u mężczyzn. Lamowie
sugerują ponadto, żeby zachowywać się i myśleć jak osoba młoda - wg zasady umysł ponad materią.

Ze względu na ograniczenia wynikające z praw autorskich nie mogę przedstawić rysunków ani szczegółów
dotyczących rytuałów. Zainteresowanym polecam zakup książki Fontanna młodości oraz praktykowanie technik
regeneracyjnych. Wiele osób, włączając mojego 80-letniego ojca, doświadcza odmłodnienia i „zastrzyku" energii,
praktykując rytuały opisane przez Petera. Techniki regeneracyjne

Pewnego dnia przedstawiono mi Joannę Cherry z Międzynarodowego Stowarzyszenia Mistrzów z Wyższych
Wymiarów; stowarzyszenie to ma swoją siedzibę w Mt. Shasta w Kalifornii (USA). Pokazała mi ona prostą technikę
stworzoną w celu zaprogramowania produkcji wszystkich hormonów podtrzymujących, a nie kończących życie.
Ponieważ myśl jest mistrzem i ma panowanie nad materią, gruczoły dokrewne w ludzkim ciele nie są w stanie
wspierać czystej regeneracji struktury komórkowej. Dzieje się tak ze względu na wiarę w nieuchronność śmierci. Tak
dlugo,jak wierzymy, że śmierć leży w naturze naszych dat, tak długo będziemy utrzymywać to przekonanie, pomimo
możliwości bycia nieśmiertelnymi.

Oto prosta metoda przeprogramowania wydzielania hormonów w ciele. Ma ona szansę powodzenia, jeśli całkowicie
uwolnisz się od „śmiertelnej" mentalności.

• pogrąż się w medytacji/kontemplacji;

• dostrój swoje pola energetyczne oddechem i Światłem;

• wyobraź sobie pochodzący ze Źródła promień Światła, przechodzący przez 12 czakrę; łączy on Jam Jest z twoją
Istotą, Światło przechodzi przez inne cza-kry i dociera do szczytu głowy przez czakrę korony;

• pozwól temu promieniowi złotobiałego Światła wypełnić każdą komórkę twojego mózgu;

• poinstruuj Światło, by na stałe się tam zatrzymało i pobudziło przysadkę, a następnie szyszynkę;

• poinstruuj te gruczoły, aby uwolniły się od starego zaprogramowania oraz przekonań i od tej chwili produkowały
tylko hormony wspierające fizyczną nieśmiertelność;

• poczuj promień Światła idący w rejon gardła, wypełniający każdą jego komórkę Światłem;

• poinstruuj gruczoł tarczycy w czakrze gardła, by zrobił to samo;

• poczuj lub wyobraź sobie Światło przesuwające się w dół wzdłuż twojego ciała i wypełniające każdą komórkę;

• poinstruuj w ten sam sposób grasicę, nadnercza, trzustkę i gruczoły płciowe. Podziękuj wszystkim gruczołom
dokrewnym za cudowną pracę, którą wykonały według twoich poleceń, ale stwierdź, że teraz przyjmujesz stan
fizycznej nieśmiertelności i wymagasz od nich, by wspomagały twoje przekonania w doskonałej harmonii według
twojego Boskiego, doskonałego planu.

ROZDZIAŁ SIÓDMY

background image

Wielcy nieśmiertelni

Polecono mi, bym do tej książki włączyła historie Babadżi (Babaji) i St. Germaina oraz fragmenty mojego przekazu o
Arkturianach, znanych na świecie jako Mistrzowie Świetlnych Technologii.

O Arkturianach mówi się także Mistrzowie Nieśmiertelności, ponieważ są oni w stanie przekonstruować strukturę
molekularną i na życzenie przyjąć formę cielesną. Twierdzą oni, że „w ciągu najbliższych 100 lat cała ludzkość na
Ziemi przejdzie wyłącznie na odżywianie Boskim Światłem" (cytat z książki dr Normy Milanovic We, The Arcturians
- My Ark-turianie). Mój pierwszy kontakt z Arkturiusem miał miejsce w 1993 roku, krótko po zakończeniu mojego
21-dniowego procesu. Najpierw był to kontakt telepatyczny, a potem wizualny (poprzez medytacje na planie
wewnętrznych rzeczywistości). Od tego czasu Arkturius kontaktował się ze mną już wielokrotnie i przeprowadził
przekaz „Droga do serca". Odbyło się to w czasie mojego pobytu w Nowej Zelandii, gdzie dzieliłam się
doświadczeniami związanymi z odżywianiem się Światłem. Arkturius skoncentrował się na uzyskiwaniu kontroli nad
strukturą molekularną, którą wszyscy szukający doskonałości muszą osiągnąć.

Arkturius przekazał również, iż tak jak Giri Bala czy Teresa Neumann udowodniły, że można odżywiać się wyłącznie
Boskim Światłem, tak Babadżi czy Sai Baba udowadniają, że poprzez zdolność dematerializacji i ponownej
materializacji można przejąć całkowitą władzę nad strukturą molekularną ciała fizycznego.

Mistrzowie z Wyższych Wymiarów mówią, że odżywianie się wyłącznie Światłem, umiejętność dematerializacji i
ponownej materializacji, fizyczna nieśmiertelność, uzdrawianie przez dotyk, manifestacja (obecność) tylko myślą, a
nie działaniem to naturalne umiejętności, które zdobywamy lub ponownie odkrywamy, gdy obejmujemy Boga w nas
samych. Babadżi (Babaji)

Leonard Orr pisze w książce Nieśmiertelność, że podczas gdy większość ludzi, mówiąc o nieśmiertelnych, ma na
myśli tylko Jezusa, to w historii ludzkości można znaleźć wiele takich postaci. By przytoczyć choćby St. Germaina,
Annę Lee Skarin, Elijaha, Indian Hopi i europejskich alchemików. Nie wszyscy wybrali pozostanie na planie
ziemskim. Jednym, który został, jest Babadżi.

Krąży wiele historii o wielkim, nieśmiertelnym Babadżi. W okolicach wioski Herakhan (Indie) uznaje się, że był on w
swoim pierwszym życiu Mistrzem Jogi, wygrał ze śmiercią, pozostał w swoim ciele fizycznym i mając tysiące lat,
utrzymuje wygląd dwudziestolatka. Przyjmuje się, że osobiście instruował Jezusa, iż może On zmienić swoje ciało w
Światło, dematerializować się i ponownie pojawiać, starzeć i młodnieć na życzenie.

Mówi* się, że Babadżi zdematerializował swoje poprzednie ciało w 1922 i pokazał się w obecnym w 1972 roku
(niektóre źródła podają 1970 rok). W latach 1924-1958 żył jako jogin w wiosce Dhanyon koło Almory (Indie).

Leonard Orr twierdzi, że jedną z pierwszych form Babadżiego był jogin Shiva, potem Rama, później Krishna. W 57
roku -jako Goraknath - dał nieśmiertelność dwóm władcom. Obydwaj są aktywni do dziś - Gopchand w Nepalu i
Bhartara w Radżasthanie.

Leonard pisze, że Babadżi był przewodnikiem Jezusa, lecz pracował również z Mojżeszem i Eljaszem. Zostało
powiedziane, że obiecał pozostać na tym planie, aż wszyscy dostąpią oświecenia.

Hrabia de Saint Germain

Warto zauważyć, że każdy Wielki Nauczyciel lub Mistrz działa na dwóch poziomach: na planie publicznym, ludzkim,
oraz dla Boga i duchowej Hierarchii, która obecnie nadzoruje ewolucję ludzkości na planecie Ziemia.

Emisariusz Wielkiego Białego Bractwa, pracujący na siódmym Promieniu Uroczystego Porządku i Magii, znany w
rzeczywistościach eterycznych jako Mistrz Ragoczy, a nam jako hrabia de Saint Germain.

Uznaje się, że Saint Germain był Józefem, opiekunem Jezusa, oraz żydowskim prorokiem Samuelem, a także autorem
sztuk Williama Shakespeare'a. Poprzednimi jego wcieleniami były: Merlin i Krzysztof Kolumb.

W obecnych czasach jest znany ze swojej książki The I AM Discoitrses (Rozprawy o Jam Jest) przekazanej za
pośrednictwem Godfre Raya Kinga. Sławę przyniosło mu też założenie - pod nazwiskiem Francis Bacon -

background image

Stowarzyszenia Wolnych Masonów. Wiadomo również, iż przepowiedział rewolucję francuską.

Saint Germain spędził 85 lat w Braterstwie Transhimalajskim i z Mistrzami El Moryą, Kuthumi i Djwhal Khulem,
którzy za pośrednictwem Heleny Bławatskiej przekazali oryginalną wiedzę teozoficzną. Uważa się również, że
odegrał bardzo ważną rolę w formułowaniu amerykańskiej Konstytucji i Deklaracji Niepodległości.

Uważa się, że urodził się w 1561 roku i był lepiej znany jako hrabia de Saint Germain. W Europie jest także znany
jako Regent, a jego działalność koncentruje się na podniesieniu świadomości w tym rejonie. Jako poliglota władał
wszystkimi europejskimi językami. Był też mistrzem szpady i wirtuozem skrzypiec. Posiadał niezwykły umysł i
pamięć fotograficzną.

Legenda opisuje go jako bardzo zamożnego i niezależnego mistrza alchemii, będącego w stanie przemienić metal w
wysokiej jakości złoto, które nigdy nie traciło blasku. W relacjach o Nim wspomina się, że nigdy nie jadł i nie pił,
utrzymując wygląd czterdziestoparoletniego mężczyzny. Ponieważ jako nieśmiertelny żył bardzo długo, ciągle
aranżował własną śmierć, a następnie zmieniał tożsamość.

Współpracując z Archaniołem Zadkielem, uczy ludzkość jak przekształcać zakumulowaną przez nas negatywną
energię, korzystając i utrzymując Fioletowy Płomień Transmutacji wybaczenia.

Pomaga ludzkości korzystać z 7 Promienia Duchowej Wolności - teraz, kiedy dokonuje się przejście ludzkości w
Wyższy Wymiar.

Wolności od cyklu życia i śmierci.

Wolności spełniania woli Matki/Ojca Stwórcy Boga.

Wolności wzniesienia się ponad ziemskie ograniczenia.

Wolności rozpoznawania Boskich Mocy Życiowych.

Wolności dostrzegania Boskich Mocy Życiowych, które są wyrazem Boga w miriadach zindywidualizowanych form.

Wolności dostrzegania całości, której wszystko jest częścią.

Wolności opuszczania zasłony iluzji, oddzielenia i niewiedzy.

Wolności Duchowej - siódmego stopnia na drabinie oświecenia, która zostanie zagwarantowana, gdy tylko nauczymy
się przejawów:

Woli i Mocy,

Mądrości,

Boskiej Miłości,

Czystości,

Uzdrawiania,

Pokoju.

Joga i niekończące się życie. Vrishvahan samadhi (soruba).

Autor: Acharaya Leonard Orr Rają.

Najwyższą formą jogi jest nieśmiertelny jogin. Całkowity pan ducha, myśli i ciała. Nieśmiertelni jogini mogą trwać w
stanie ogromnej radości, żyjąc bez jedzenia i udogodnień cywilizacyjnych, które dla większości ludzi stanowią
nieodłączne elementy życia i dobrego samopoczucia. Nieśmiertelny jogin jest wolny - całkowicie wolny.

background image

Dla ludzi zastanawiających się nad tymi sprawami nieśmiertelny jogin to cel ludzkiej egzystencji.

Jogini są mistrzami ziemi, powietrza, wody i ognia, mistrzami śmierci, czasu i przestrzeni. Rozwijają ciała świetlne,
które mogą dematerializować, podróżują z szybkością myśli i ponownie materializoują się. Jako wielcy filantropi
uczą, dając przykład, a nie organizując wykłady czy pisząc książki. Są mistrzami umysłu i emocji. Ćwiczenia jogi,
które prowadzą do śmierci ciała fizycznego, to tylko cień jogi wiecznego życia. A przecież joga wiecznie trwającego
życia jest taka prosta! Kiedy jej doświadczysz, zadasz sobie pytanie, dlaczego sam na to nie wpadłeś.

Jezus jest najbliższym zachodniej duchowości przykładem jogi nieśmiertelnych. Spędził on przecież połowę swego
życia w Indiach, gdzie studiował wraz z nieśmiertelnymi. Jednakże duszpasterstwo Jezusa na Zachodzie trwało tylko
trzy lata i nie pozostawiło zbyt dużej wiedzy na ten temat. Wyjątkiem jest tutaj Esseńska Ewangelia Pokoju, która na
pewno została napisana po zmartwychwstaniu.

Studiując Biblię przez 22 lata, poznałem już wszystko, co mogłem, i wówczas ukazał mi się Anioł Pański, mówiąc,
bym pojechał do Indii studiować razem z nieśmiertelnymi. W 1977 roku spotkałem pierwszego nieśmiertelnego jo-
gina. Od tego czasu udało mi się nawiązać kontakt jeszcze z ośmioma. Interesowali mnie tylko ci, którzy mieli
przynajmniej 300 lat. Można mówić o fizycznej nieśmiertelności, jeżeli ktoś potrafi utrzymać to same ciało w dobrej
kondycji przez przynajmniej 200 lat.

Joga wiecznego życia - ćwiczenia uprawiane przez wszystkich joginów, których spotkałem mają kilka ważnych zasad.
Proszę zauważyć, że główne zasady nie działają pobudzająco na intelekt. To po prostu ćwiczenia. To nie jest coś,
czego się można nauczyć. To coś, co należy wykonywać. Są one jak woda, która wiecznie płynie. Ogień, który
wiecznie spala. Wiatr, który stale się przemieszcza. Ziemia, która zawsze się zmienia i odżywia. Nieśmiertelni jogini
wykonujący te proste ćwiczenia charakteryzują się jasnością umysłu i żyją pełnią życia. To podstawa żywotności
człowieka. Fizyczna nieśmiertelność jest ja-kością, a nie ilością życia.

Uważam, że ludzka egzystencja bez postawienia sobie celu uzyskania całkowitego mistrzostwa jest pozbawiona
głębszego sensu. Ktoś mógłby powiedzieć, że badanie nieśmiertelnych interesuje mnie najbardziej. Zadziwia mnie po
prostu, że ludzie są zadowoleni z powierzchownego życia, a potem śmierci.

Vrishvahan jest sanskryckim słowem oznaczającym posiadanie nieśmiertelnego niezniszczalnego ciała świetlistego,
które wedle życzenia można przekształcać lub dematerializować i ponownie materializować w ciało ludzkie. Soruba w
języku tamilskim oznacza to samo, tj. posiadanie doskonałego ciała, w którym duch, umysł i ciało są całkowicie
zintegrowane. Podstawowe ćwiczenia, jakie należy wykonywać, w naturalny sposób rozwijają duszę do tego
wysokiego stanu opanowania ciała. Jednym ludziom może to zabrać kilka lat ćwiczeń, a innym - kilkaset. Joga życia
wiecznego może być prosta, ale nigdy pobieżna. Sekrety wielkich nieśmiertelnych joginów hinduskich są tak proste i
oczywiste, że filozofowie ich po prostu nie zauważają.

Wieczna Sadhana Shiva Jogi jest wbudowana w hinduską kulturę. Ponieważ urodziłem się w USA i byłem uczniem
chrześcijańskiej szkoły ewangelickiej, może łatwiej mi niż osobom urodzonym w Indiach zauważyć rzeczy oczywiste.
Miałem zaszczyt studiowania Shiva Jogi z Goraknathem Babą Haidakhanem. W Biblii jest on nazywany Aniołem
Pańskim, wiecznym Abba Ojcem w ludzkiej postaci w modlitwie Pańskiej Jezusa. W greckim Nowym Testamencie
słowo „Abba" określa Ojca; jest to podana do wiadomości forma Baby w sanskrycie. Przez 9 lat Jezus żył w Indiach z
Babadżim, Aniołem Pańskim.

Powietrze, ogień, woda i ziemia są sekretami wiecznego życia, zdrowia i młodego ciała. Mantra joga jest sekretem
zdrowia mentalnego oraz opanowania umysłu i emocji.

Każdy człowiek na Zachodzie ma doprowadzony do swojego miejsca zamieszkania gaz, ciepłą wodę i kanalizację.
Większość ludzi korzysta dwa razy dziennie z kąpieli, co jest też praktyką nieśmiertelnych joginów. Osobiście
uważam za niezbędne kompanie się w cieplej wodzie przez przynajmniej godzinę dziennie. Ma to na celu zmycie
negatywnych zanieczyszczeń energii emocjonalnej, które tworzą się w wyniku uczestniczenia w codziennym życiu.
Ciepła woda otwiera czakry, oczyszczając je. Zimna woda automatycznie je zamyka. Zazwyczaj kończę swoją kąpiel,
biorąc zimny prysznic.

background image

Długie kąpiele w ciepłej wodzie mentalnie zainspirowały i doenergetyzowało ludzi, którzy później osiągnęli sukces
finansowy i stali się milionerami. Każdy człowiek w Indiach, który ceni wieczne zdrowie i młodość nieśmiertelnych
joginów, może zarobić wystarczającą sumę pieniędzy, by kupić sobie wannę i podgrzewacz do wody. Kiedy wędruję
po Himalajach, korzystam z kawałka plastiku i ogrzewam wodę w metalowym wiadrze; nakładam plastik na skały,
tworząc wannę. Uważam kąpiel w gorącej wodzie za najlepszy dar cywilizacji duchowej. Woda może być również
podgrzana przez słońce (dzięki bateriom słonecznym) lub twoim dhuni.

Ogromnym sekretem wiecznego życia jest oczyszczanie energii ciała. Dokonuje tego codzienna kąpiel. Woda może
oczyścić umysł szybciej, niż jest on w stanie zrobić to sam. Chrzest to w chrześcijaństwie symbol oczyszczania wodą.
Codzienna kąpiel jest jej symbolem w codziennym życiu.

Opierając się na przykładzie Saddhusa z Indii, który mieszkał w dhuni, nauczyłem, się doceniać wartość oczyszczania
ogniem. Ponadto dzięki doskonałemu przykładowi Babadżi (Jogin Shiva Goraknath z Herkhanu) opanowałem
tajemnicę ognia. Biblijny Eliasz jest wspaniałym joginem ognia.

Przypuszczam (choć nie mam pewności), że zyskałem więcej, śpiąc przy ogniu każdej nocy i praktykując saddhus, niż
praktykując yagna. Yagna jest obrządkiem ognia prowadzonym przez duchownych sanskryckich. Uczestniczenie w tej
cere-monii miało ogromne znaczenie mistyczne dla głębi mej duszy. Aż do 70 roku naszej ery religia biblijna opierała
się na tym obrzędzie ognia.

Kiedy siedzimy lub śpimy w pobliżu otwartego ognia, koła energii naszego ciała przechodzą przez niego, obracając
się, i w ten sposób się oczyszczają. Wypala się wtedy zanieczyszczenie emocjonalne wynikające z funkcjonowania w
dzisiejszym świecie. Śmiertelne bodźce są rozpuszczane przez wspólnie działające wodę i ogień. Następuje to do
momentu, kiedy oczyszczą i wyrównają energie ciała. To oczyszczanie wodą i ogniem jest ogromnym sekretem
wiecznego życia i młodości. Ogień i woda tak samo jak jedzenie odżywiają ciało.

Powietrze oznacza oddychanie. Musimy nauczyć się oddychać zarówno energią, jak i powietrzem, czyli praktykować
pranayamę. Prosta pranayama, którą sam ćwiczę, jest pranayama noworodków. Dzieci łączą wdech z wydechem w
nie-przerwany rytm. Połączenie wdechu z wydechem jest najprostszą i najbardziej naturalną pranayama - pranayama
życia wiecznego. Baba Goraknath nauczył mnie również wartościowej techniki trzech oddechów, z użyciem jednego
nozdrza przy każdym oddechu. Codzienne ćwiczenia utrzymują nasze nadi w czystości.

W 1974 roku zainicjowałem w USA ruch o charakterze duchowym zwany rebirtingiem [rebirth - ponowne narodzenie
się; przyp. tłum.], który spontanicznie rozwinął się, docierając do ponad 10 milionów osób na całym świecie.
Rebirting oznacza wykonywanie pranayamy podczas relaksowania się, leżąc w cieplej wodzie w wannie. Rebirting
oznacza to że rozwiązanie cyklu narodzin i śmierci, uwolnienie duszy i ciała od urazu związanego z narodzinami oraz
od impulsu śmierci. Oznacza stawanie się świadomy111 wyrazem Ducha Wiecznego oraz włączanie swojego ciała
fizycznego w świadome życie Wiecznego Siebie. Babadżi pewnego razu odniósł się do rebiftmgu jako do nowej jogi.
Intuicyjna energia oddychania w kąpieli jest cenną praktyczną jogą.

Ziemska joga oznacza opanowanie jedzenia, spania i pomyślności. Istnieje kilka podstawowych zasad. Są to: post i
powstrzymanie się od przyjmowania napojów takich jak mleko czy sok, picie tylko czystej wody w dzień postu (jeśli
jesteśmy w stanie to zrobić), wstawanie każdego dnia przed wschodem słońca i efektywny system ćwiczeń.

Biblijni nieśmiertelni - Mojżesz, Eliasz i Jezus - pościli przez 40 dni (nie przyjmując również wody). Nieśmiertelny
jogin może obyć się latami bez jedzenia i picia. Możemy podczas pełni księżyca opanować sen poprzez nie zasypianie
na tyle długo, na ile jest to możliwe, i wstawanie każdego dnia przed wschodem słońca. Spanie jest śmiercią.
Powodzenie oznacza tworzenie pomysłów, towarów i usług wartościowych dla innych oraz dla nas samych. Dobrobyt
przychodzi w naturalny sposób, kiedy służymy innym. Otrzymujemy pieniądze od innych, gdy dajemy im pomysły,
towary lub usługi, za które chcą zapłacić.

Wspaniałą jogą dla wieku kali yuga jest karma joga. Saddhus tego wieku pracuje częściowo w zwykłym świecie, a
część czasu spędza w pustelni, odosobnieniu.

Karma joga - cała praca -jest także pustelnią. Prawdziwą pracą w świecie jest dharma - sadhana. Bóg mówi: „Praca
jest nabożeństwem". Jednakże nie możemy przeżyć na tym świecie bez praktyk duchowych. Ludzie szybko tracą

background image

zdrowie i ciała w tym „oszalałym na punkcie pieniędzy życiu", jeśli nie praktykują duchowego oczyszczania za
pomocą ziemi, powietrza, wody i ognia. Post, oddychanie, kąpiele i oczyszczanie za pomocą ognia oczyszczają ciało
emocjonalne i uzdrawiają ciało fizyczne.

Kiedy niewystarczająco oczyszczamy się, możemy „dorobić się brzucha guru". Nadmiar zanieczyszczeń
energetycznych gromadzi się w czakrze splotu słonecznego, tworząc brzuch guru - można to również nazwać
tłuszczem psychicznym lub zanieczyszczeniami energii emocjonalnej.

Wyróżnia się osiem podstawowych ćwiczeń jogi życia nieśmiertelnego. Wszystkie one odżywiają i oczyszczają naszą
energię życiową, naszą duszę i ciało oraz tęczową aurę ciała.

Oddychanie, ogień, kąpiele, opanowanie potrzeb związanych z jedzeniem oraz praca - to pięć elementów, które dają
władzę nad ciałem. Ciało jest ziemią, powietrzem, wodą, ogniem i umysłem. Shiva Samhita stwierdza: „Energia i
myśl najpierw stworzyły powietrze, potem ogień, wodę i na końcu ziemię".

Mantra joga przynosi najwyższe opanowanie umysłu. Babadżi nauczył mnie, że om namaha shiviaja jest mantrą
Maha. W języku hebrajskim czyta się to od tyłu: yava shim omen - oznacza to umiarkowaną dietę. Widzę również
korzyści płynące z kilku innych mantr: bhole baba kijai, on maha mrjitenjai, jai ma-ha maya ki oraz om Jesus Christjai
Jesus Christ.

Szóstą zasadą jest łaska. Łaska następuje wtedy, gdy nasza miłość do Boga spotyka się z Boską miłością do nas.
Łaskę życia wiecznego można wyrazić następującą myślą: „Obecnie żyję i dlatego moje życiowe impulsy są silniejsze
od moich impulsów śmierci. Tak długo, jak będę wzmacniał moje impulsy życiowe i osłabiał impulsy śmierci, będę
żył, pozostając młodym i zdrowym".

Musimy nauczyć się spoczywać w rękach Boga - naszego Źródła.

Praktyki duchowego oczyszczania dają nam więcej witalności, a łaska życia utrzymuje nas przy nim, podczas ich
wykonywania.

Ósmą zasadą jogi życia wiecznego jest szacunek dla świętych. Oznacza to uczenie się od wspaniałych nieśmiertelnych
joginów, którzy utrzymują ciało zdrowym i młodym przez ponad 300 lat. Największym przywilejem życia jest
spędzanie z nimi czasu. Jedną z rzeczy, której nas uczą, jest znajdowanie Boga w każdym człowieku, a szczególnie w
tych nam najbliższych jak rodzina czy przyjaciele.

Arkturianie. Przekaz od Arkturiusa. „Dostęp do serca".

„Witam was ukochani Światła. Mówi do waszego zgromadzenia Arkturius. Nieprawdaż, że tak łatwo można
zrozumieć, że jeden spośród nas ma moc przenoszenia się poza wymiary i w ich obrębie, poza przestrzeń i czas?

Podzieliliśmy się z waszym zgromadzeniem wiedzą, że wasza Istota potrafi wyrazić wszystkie wymiary, że jesteście
połączeni ze Źródłem Tworzenia, że wszystkie istoty narodziły się poprzez ogień, energię i miłość Ojca Boga
Stwórcy. Macie w sobie zrozumienie i wiedzę, że nie jesteście oddzieleni od siebie oraz że Matka/Ojciec Bóg Stwórca
nie jest gdzieś poza nami, lecz w każdym z nas.

Gdzieś w was samych pojawiło się na moment zrozumienie. Ci, którzy mają większą wiedzę na ten temat, zdają sobie
sprawę, że przeniesienie w inny wymiar i dostęp do większej części wiedzy leżą w ich zasięgu.

Już zrozumieliście, że jesteście Mistrzami, współtwórcami, a we współtworzeniu moi drodzy następuje tworzenie.
Koncentrując się, możecie wytworzyć doświadczenie, którego pragnie wasze serce. Po prostu każdego dnia
skoncentrujcie się, by dać sobie, swojemu ciału fizycznemu, kąpiel czy prysznic wewnętrznego Światła. W ten sposób
sami staniecie się Światłem.

Pojmijcie bezmiar świadomości. Świadomość, że ja - Arkturius -jestem zindywidualizowany, ma znamię wiedzy, ale
jest to ta sama świadomość, która jest w bezmiarze Wszystkiego Co Jest oraz w was samych.

background image

Moja świadomość już dawno zrozumiała nasz system gwiezdny. Pewien aspekt mojej istoty nadzoruje to, co rezonuje
promienie energii z serc w całym naszym systemie. Pewien aspekt mojej świadomości został przywołany przez
Światło Boskiego Jam Jest waszych zgromadzonych tutaj serc. Macie w waszych sercach pragnienie poznania energii
Arkturian.

Świadomość jest elastyczna. Zarządza nią myśl - Boska Inteligencja, która się w niej znajduje. Pragnienie, by przejść
do stanu Wszechwiedzy. Jest to moment, kiedy będące w was Światło obudzi się, by umożliwić wzniesienie się
waszej percepcji i skoncentrowanie się w tej podróży na ponownym połączeniu się gdziekolwiek pragniecie. Jeśli
zapragniecie być jeszcze raz w systemie Syriusza, musicie po prostu tego chcieć.

Można to porównać do sytuacji wędkarza, który zarzuca wędkę w bezmiar oceanu. Wtedy haczyk i ciężarek są daleko
od brzegu, lecz jest zamiarem wędkarza, by tak daleko je zarzucić, i właśnie ten jego zamiar stwarza możliwość. Tak
samo się dzieje, gdy przenosicie swoją świadomość przez galaktyki i światy, z jednego wymiaru w drugi. Macie
pewien zamiar i koncentrujecie się na rzeczy, którą chcecie osiągnąć i dokąd chcecie pójść. Tam będzie aspekt waszej
świadomości, który w ten sposób nadejdzie. Aspekt ten jest podobny do haczyka i ciężarka. Ma swoją wagę, by wejść
do morza energii, która znajdzie się tam, gdzie ją skierujecie. To moc waszych myśli, koncentracji i zamiaru przenosi
ją przez czas i przestrzeń.

Takie są wasze podróże, wasze między wymiarowe wojaże. Pragnienie i rozpoznanie, że tak naprawdę jesteście
Istotami wielowymiarowymi. Myśl i wiedza dadzą impuls waszej energii do poruszania się do przodu i do tyłu.
Nastąpi to, gdy o tym pomyślicie. Sami możecie zdecydować, czy będziecie ćwiczyć to, czego się uczycie, czy
będziecie myśleć o sobie jako istocie o ograniczonych czy nieograniczonych możliwościach.

Otóż nasz system gwiezdny, moi drodzy, jest systemem Bytów Z Wyższych Wymiarów. Wszystkie byty, które
poruszają się w obrębie pól energii zwanych systemem Arkturiańskim, rozumieją Boskość w nich samych i wokół
nich. Rozumiemy moc umysłu, który tworzy, i zrozumieliśmy zło, które było wyrządzane, kiedy umysł był
wypełniony nieczystościami. Kiedy poprzez ćwiczenia umysł skoncentrował się na czystości efektów tworzenia
Matki/Ojca Boga, wtedy wznieśliśmy się do Wyższego Wymiaru.

:;. Zrozumieliśmy, że mogliśmy rozpalić Światło Boskiego Istnienia w nas samych, pozwalając mu rosnąc w naszych
strukturach komórkowych i tworząc nową matrycę energetyczną - nazywacie to Ciałem Świetlistym - oraz
rozpuszczając strukturę molekularną form stałych i tworząc z niej Światło. Dokonaliśmy tego wiele wiele lat temu.
Stało się to wyzwaniem dla bytów na waszej planecie w tym punkcie waszego czasu linearnego.

,- Podróż, którą opisuję, przebyliście już wcześniej. Nadal posiadacie pamięć komórkową tego, co się stało, kiedy
byliście Istotami odżywianymi eterem, z wyższych planów, z Uniwersalnej Mocy. Zmieniła się wtedy baza, z której
jesteście zbudowani - z krzemu w węgiel. W chwili obecnej odwracacie ten proces, a kiedy zostanie on zakończony,
to ponownie staniecie się czystą energią substancji krzemowej.

Z tej samej substancji zbudowane są wasze kryształy. Istoty refrakcjonowane w tych promieniach energii, znanych
jako kryształy, mają nieograniczoną moc. Są one przewodnikami tej energii. Oświecają one wielkie miasta,
doprowadzając tam promienie energii do wielkiej harmonii i wyrównania, a myślo-kształty wielu indywidualnych
promyczków świadomości i energii, znajdującej się w wyższych rzeczywistościach, do zgodności z Boską Mocą. A
kluczem dostępu do wyższych rzeczywistości, moi drodzy, jest po prostu pragnienie w waszych sercach.

Uważam za interesujące obserwowanie waszego systemu planetarnego. Wielu z was bada nowe źródła energii:
poprzez fuzję, rozszczepienie, podział atomu do pragnienia zbadania przestrzeni. Obserwuję tworzenie metalowych
pojazdów. Otóż każda cywilizacja, która pracuje z pojazdami skonstruowanymi z metalu, jeszcze nie zrozumiała, że
matryca Boskiej energii znajduje się w nich samych.

Mówię tutaj o pojazdach ze Światła - to co wy nazywacie Mer-Ka-Ba, to jest również moc myśli poza waszymi Mer-
Ka-Ba, które stworzyła Boska Inteligencja. To jest tak jak podłączenie się do wewnętrznej matrycy Boskiej energii,
dającej wam wolność dostępu do wszystkich wymiarów, a zarazem możliwość nieskrępowanego podróżowania.

Stanie się tak jednak dopiero wtedy, kiedy naukowcy, fizycy, zaczną się otwierać na Boskość w nich samych. To ona
pozwoli im stworzyć pojazdy Światła i poruszać się poza technologicznymi ograniczeniami, które są obecnie badane.

background image

Dary są bardzo proste, lecz wy wpadliście w pułapkę planu fizycznego na tak długi czas, że już zapomnieliście o tej
prostocie. Czyż nie zostało powiedziane, że to dzieci stworzą niebo i je odziedziczą? Ma to znaczenie symboliczne,
moi drodzy. To symbol obejmowania przez rodzaj ludzki niewinnego dziecka w samym sobie.

Należy zrozumieć prostotę bycia kluczem. Zrozumieć, że jest to czystość serca i zdolność bezwarunkowego
wzajemnego kochania. Że Nauka Wyższego Światła jest zwyczajnie zdolnością przemieszczania energii w waszych
ciałach, energii Światła oraz Miłości i to właśnie da wam impuls, podłączy was do następnego wymiaru.

W głębi waszych serc wiecie o tym, że już tam kiedyś byliście. Przynosi to ze sobą zdolność wszystkich bytów do
życia w szacunku i dostępie Światła do ich wnętrza, bez względu na fizyczną manifestację.

W systemie Arkturiańskim wszystkie byty wyglądają tak samo. Nie pragniemy być rozpoznawani na poziomie, do
którego się dostrajamy, tak jak to robimy na tym zebraniu, do emisji energii, emisji sygnałów Światła i Miłości, która
jest wysyłana z wnętrza serca. Nie skupiamy się na waszej formie fizycznej, lecz czytamy energetyczne wzorce
Światła, głębię Miłości, która przychodzi z głębi serca. Czyż nie serce jest drogą dostępu do Wyższych Wymiarów?

W waszym systemie Arkturianie też kontynuują swoją wsteczną ewolucję do pełni swojego bytu. Teraz jest to system
pięciowymiarowy. Zaczyna on przesuwać się do wyższej oktawy na granicę piątego i szóstego wymiaru. W
nieograniczony sposób współpracujemy z Mistrzami z Wyższych Wymiarów i innymi Bytami Światła, które
poruszają się w obrębie wszystkich innych wymiarów, jakie mogą być wyrażone.

Możemy się porozumiewać w nieograniczony sposób - telepatycznie lub korzystając z języków Światła, które są poza
waszymi telepatycznymi wdrukowaniami myśli. Języki Światła pozwalają nam rozpoznawać wibracje Światła
wysyłanego przez każdą pojedynczą duszę i każdą pojedynczą jednostkę świadomości.

Przechodząc z piątego wymiaru do szóstego i siódmego, świadomość przechodzi ze stanu indywidualnej odrębności
do świadomości mas i działa w jedności i harmonii ponad indywidualnością.

Wasz system planetarny, znajdujący się na poziomie trzecim i czwartym, to zbiór odrębnych świadomości
zamkniętych w swej ograniczonej formie i prowadzonych przez ego oraz niższy umysł. Teraz zaczynają się w was
budzić najwyższe wartości - nieograniczona natura waszej istoty.

Zaczyna się w was budzić świadomość, że nie jesteście tylko jednostkami, ale wspólnotą, grupą. Uczycie się grać tak
harmonijnie, jak to się dzieje w orkiestrze. Choć nadal jesteście oddzielnymi instrumentami, to i tak już ogromna
zmiana na waszej planecie. Uczycie się dostrajać, wspólnie harmonizować waszą energię. Jest to pieśń, którą należy
zaśpiewać. Melodia, którą na Ziemi należy zagrać.

Tak dużo czasu spędziliście na osądzaniu innych, zgadzacie się ze mną? Wśród stwierdzeń: „to jest jedyny sposób, to
jest mój sposób, musisz to zrobić po mojemu, bo jeśli nie, to zostaniesz ukarany..." To nie działało, prawda? Ta
postawa wzajemnego osądzania się wytworzyła jedynie podział i ból.

Obecne tutaj zgromadzenie jest zgromadzeniem jedności serc, które pragną pokoju wewnątrz i wokół nich. Serc, które
pragną jeszcze raz poznać wielkość i nieograniczoną naturę waszego bytu.

Już to ćwiczyliście, prawda? Częstokroć w nocnych rzeczywistościach, uwolnieni od waszych ciał fizycznych
podążacie po naukę i wiedzę do Wyższych Wymiarów Światła i innych systemów planetarnych. I teraz pamiętacie to
lepiej. Wracając do swych ciał fizycznych, macie często wrażenie, że jesteście gdzieś indziej.

A przecież istniejecie w każdym wymiarze, który jest wyrażany. Z każdym oddechem coraz lepiej poznajecie waszą
Boskość. Będzie tak do momentu, aż to sobie uświadomicie. W każdym wymiarze, który można wyrazić, macie moc
poruszania się bez ograniczeń za pomocą koncentracji oraz siły intencji waszych myśli.

Czy wiedzieliście moi drodzy, że aby pojąć wasze Wzniesienie się Do Wyższych Wymiarów, musicie tylko nakazać
to samym sobie mocą jednej skoncentrowanej myśli. Należy po prostu zanucić w swoim sercu i duszy z pomocą siły
intencji, że:

„Jam Jest Bytem z Wyższych Wymiarów Nieskończonego Światła i Nieskończonej Miłości!"

background image

I takimi się staniecie!

W zasadzie nic innego nie musicie robić. Poza tym ta gra przynosi radość, prawda? Jest to proces ponownego
odkrywania.

Może jest ktoś, kto chciałby się czymś podzielić lub zadać pytanie, zapraszamy do uczynienia tego, ukochani Światła.

Jakie macie doświadczenia z bilokacją i (deportacją?

Byty takie jak ja nie posiadają formy fizycznej, więc nie mają potrzeby bycia w dwóch miejscach jednocześnie czy też
teleportowania się. Nie musimy zatem manipulować naszą strukturą molekularną. Kiedyś mieliśmy przyjemność
posiadania fizycznych wcieleń, ale teraz nie wybraliśmy już tej możliwości. Nasze byty, nasze pola energetyczne są
zręcznie kierowane przez uniwersalne wyrażenia zamiaru samą myślą, która przynosi natychmiastowy skutek.
Zrozumiałem, że aspekt mojej świadomości znajduje się wewnątrz wszystkich atomowych struktur, przestrzeni i
czasu, a także że jesteśmy Wszystkim Co Jest i Energią Twórczą. Poprzez skupienie myśli możemy jednak
zgromadzić promienie energii Światła i stworzyć określoną formę oraz wymieniać się wiedzą między bytami.

W systemie Arkturiańskim można przyjąć „ciało", które jest bardzo drobne i delikatne, lecz kiedy materializujemy się
w waszej rzeczywistości, możemy przyjąć, jeśli jest to niezbędne, by się z wami skontaktować, formę aniołów. Ale
wróćmy do zasadniczego pytania...

Rozumiemy, że w przypadku waszych bytów wielu z was koncentruje się na formie fizycznej, a nie na waszej
wielowymiarowej naturze. Czy teraz pamiętacie, że macie zdolność dematerializacji, teleportacji i że wasze ciało
fizyczne nie jest niczym ograniczone?

Kiedy zmienicie waszą matryce energetyczną, a co za tym idzie świadomość, oraz przyjmiecie więcej wyższej wiedzy
na temat swojego braku ograniczeń, wtedy będziecie w stanie bez przeszkód wchodzić i wychodzić z ciała fizycznego,
nie zajmując się jego formą fizyczną. Jeśli wasza możliwość koncentracji jest ograniczona, to ciało fizyczne będzie
was zamykać w swoich ciasnych ramach.

Wiedza i zrozumienie faktu, że zgodnie z waszą wolą możecie oderwać się od waszej fizyczności, pomogą wam w
nauce narzędzi i technik podniesienia świadomości, co w waszym rozumieniu jest bilokacją.

Świetlne Byty tej planety, które wcieliły się w Samego Chrystusa, wynosząc go na szczyt, mają nauczyć i pobudzić
serca wielu z was.

Wielu z was, zrozumiawszy możliwość poruszania się poza formą fizyczną, nie zdecyduje się pozostać w ziemskiej
rzeczywistości, ponieważ nie ma już na ziemskim planie wielu rzeczy, których nie doświadczyli w tym lub w innych
wcieleniach.

Wielu, zaczynając rozumieć, że siłą umysłu można dokonać bilokacji, zrobi to, by uzyskać dostęp do Wyższych
Wymiarów i zbadać, co zostało przez nich zapomniane. To wszystko.

Kiedy już wzniesiemy się do Światła, czy musimy być caty czas skoncentrowani na zamiarze?

Światło nie ma granic, Światło jest mocą Boga. Zauważyłem, że wielu zaczynających działać chciałoby poznać
szczegóły przebiegu tego procesu. Kontrola, prawda?

Kochani, jest to proces poddania się, zaufania. W swoim mistrzostwie potrzebujecie tylko jasności koncentracji,
jasności intencji. Jako Mistrzowie możecie chcieć, aby coś powstało na tym planie. Później wystarczy tego
oczekiwać! Jeśli waszym pragnieniem jest tylko ponownie obudzić się w Bogu, przynieść Boże Światło i Miłość do
każdej komórki waszego istnienia, zarządźcie to! Jak to zrobić, właśnie tak! A „produktem ubocznym" tego stanu,
moi drodzy, jest ponowne osiągnięcie najwyższego poziomu - sposób nie jest istotny.

Czy mógłbyś omówić znaczenie Wzniesienia w Wyższe Wymiary, zmiany, którym podlegamy?

background image

Wzniesienie jest stanem bycia, stanem doskonałości, która pozwala na poruszanie się w każdym paśmie energii i w
każdym wymiarze. Jest to zrozumienie całej natury waszego Ja. Jest to ponowne bycie wypełnionym Światłem jako
aspektem Boga w was.

Wiele istot stale się wznosi. Jeśli wznosisz się z jednego wymiaru, przenosisz się do następnego. Przypomina to
przechodzenie różnych stopni zaawansowania: od przedszkola poprzez liceum po uniwersytet.

Kiedy tak stopniowo wznosicie się, wracacie w Boskie ramiona jako całkowicie połączony punkt świadomości, który
już nim nie jest, gdyż gubi się w bezkresie wszystkiego Co Jest. Jest to wasz prezent za postępy w nauce.

Może trochę więcej informacji na temat zmian, które są z tym związane?

Zmiany, kochani. Czwarty wymiar jest ostatnim, w którym potrzebujecie ciała, gdzie nosicie waszą świadomość
otoczoną formą fizyczną. Kiedy przenosicie się do matrycy energii piątego wymiaru, tworzycie ciało, tylko jeśli
chcecie. Przechodząc z trzeciego do czwartego wymiaru, droga dostępu jest dla was wolna.

Obecnie koncentrujecie się na swojej formie w tym wymiarze, lecz macie świadomość drogi dostępu i osiągnięcia
innych wymiarów. Kiedy będziecie w wymiarze piątym, będzie na odwrót. Skupicie swoją świadomość na piątym
wymiarze z dostępem wstecz do wymiaru czwartego i trzeciego - tak jak was poprowadzi serce, wasze kontrakty i rola
służebna. Dla każdego wymiaru istnieją takie umowy kontraktowe z Boskością.

Kiedy będziecie w piątym wymiarze, zaczniecie osiągać dostęp do wyższych wymiarów, który macie również teraz.
Mistrzowie z Wyższych Wymiarów, a dokładnie z siódmego, uzyskują dostęp wstecz do różnych rzeczywistości,
dostrajając się do różnych masowych rzeczywistości tworzonych przez każdy wymiar.

Rzeczywistość masowa tego wymiaru opierała się na poczuciu oddzielenia od siebie bytów, ich ograniczonych
osądach i dysharmonii. Zmienia się to wraz z wyższymi energiami i pragnieniem we wszystkich sercach, by
wprowadzić nową formułę istnienia. W piątym wymiarze wszystko dzieje się natychmiast poprzez działanie myśli.
Jak tylko pomyślisz - tak się staje. Jeśli chcesz odwiedzić świątynię, ona staje tam na prawo. To co pomyślisz -
manifestuje się. Musi jednak panować dyscyplina myśli, uniwersalne rozpoznanie harmonii, wiedza o Bogu Jam Jest i
jej wyrazie we wszystkich Istotach, tak by nikt nie został zraniony, by wszystko działo się jak najlepiej. Na tym planie
wyrazu można mieć ciało, jeśli jest ono potrzebne. Nie ma takiego zjawiska jak bilokacja czy dematerializacja. Dla
wszystkich jest myśl, która nieprzerwanie istnieje.

Znajduje się tam energia bezwarunkowej Miłości i jeszcze ekscytacja, rozpoznawanie pragnienia, by widzieć każdą
istotę w każdym momencie w objęciach Boga Jam Jest. Dla bytu jest Bycie teraz, my rozumiemy ten poziom
ekspresji.

W szóstym wymiarze następuje kontynuacja procesu stawania się coraz bardziej czystym punktem wyrazu energii
tworzenia.

Czy możesz wyjaśnić różnicę pomiędzy śmiercią fizyczną, przejściem w Wyższy Wymiar a przejściem w Wyższy
Wymiar w tym ciele?

To naturalne. Tam, skąd pochodzimy, na naszym planie wyrazu, umieranie jest tak naprawdę „starym kapeluszem".
Wiemy, że stworzyliśmy ciało, więc możemy je rozłożyć i stworzyć ponownie - wedle życzenia. Wy staliście się tak
przywiązani do swojej formy fizycznej, ponieważ nie rozpoznajecie nieograniczonej natury waszej Boskiej istoty i jej
możliwości.

Jeśli jednak rozpoznacie ją, moi drodzy, będziecie mogli na życzenie przyjąć jakąś formę lub ją opuścić. Jeśli
zażyczycie sobie być skandynawską blondynką, będziecie nią. Jeżeli zapragniecie być wysokim Murzynem, będziecie
nim. Dla zabawy, tak jak zmieniacie ubrania.

Wasze ograniczenie to konsekwencja kurczowego i zawziętego trzymania się formy fizycznej. Na waszym planie
proces narodzin jest dużo trudniejszy od umierania. To po prostu karmiczne konsekwencje i umowne rozumienie
śmierci...

background image

Można być, jak na przykład wasi buddyści, przebudzonym na tyle, by zrozumieć nieśmiertelność duszy. Wielu
buddystów czuje, że ciało fizyczne jest nieistotne, a dusza wieczna. Jednak, gdy ktoś naprawdę osiągnął mistrzostwo,
nie może utrzymać pól energetycznych formy fizycznej, która gości w sobie ów aspekt waszej świadomości.

Po śmierci możecie przenieść się do częstotliwości Wyższych Wymiarów i dokonać wzniesienia. Dzieje się tak,
ponieważ na tym planie istnieje wystarczająca ilość energii mocy budujących, aby wystrzelić całą matrycę
energetyczną na następny poziom. Dotyczy to nieposiadających ciała i związanych z tym planem oraz posiadających
wcielenie. Wzniesienie do Wyższych Wymiarów w tym ciele jest po prostu wyrazem panowania nad nim i
zrozumienia, że jeśli masz umowę, by zostać tutaj na pewien czas, musisz utrzymać swą formę fizyczną w najlepszej
kondycji. Kiedy twoja umowa wygaśnie, to zabierzesz swoje ciało do Światła. Musisz zatrzymać wzór pamięci,
matrycę energetyczną ciała, przechować go w rzeczywistościach eterycznych i kiedy będzie to potrzebne, zabrać
ponownie swój „kostium", tę wizualną koncepcję molekularną.

Święta Maria, która do wielu z was przychodzi, jest bytem lśniącego Światła, złotym Światłem pól energetycznych.
Pracuje z Anielskimi Bytami i jest ich Matką. Ona zatrzymała swoje wdrukowanie, wizję poprzedniego wcielenia na
tym planie, ponieważ kiedy ubierze swój kostium wizerunku molekularnego, trafia do waszych serc.

Gdyby przyszła jako mały, zielony, owłosiony potworek o czerwonych oczach, ludzie nie powiedzieliby: „O, to jest
święta Maria". Kiedy jednak przychodzi ze swoją anielską twarzą, w błękitnym ubraniu, wszyscy wołają: „O Święta
Mario, rozpoznaję twój wizerunek!"

Kochani, tak się dzieje również z tym, którego znacie jako Pana Sanandę. Jego świadomość jest bezkresna. To nie
Sananda wcielił się w postać Jezusa, lecz jego aspekt, który utrzymywał wibracje na najwyższej, najdoskonalszej
częstotliwości. Dlatego osoba zwana Jezusem mogła być wykorzystana jako Święty Graal przez wszystkie Wyższe
Wymiary. Celem było wykonanie wdrukowania w tamtym czasie na waszej planecie, przekazanie wiadomości.

Ta Istota miała indywidualną świadomość, kontynuowała własną ewolucję, ale służyła Wielkiej Przyczynie -
Pierwszej Przyczynie, podtrzymywana przez ten promyczek Pana Sanandy. Kiedy Pan Sananda pokazuje swój
wizerunek, to pokazuje wizerunek Chrystusa, Pana Jezusa. Pozwala to trafić do ludzkich serc.

Ponieważ dokonuje się w nas teraz wiele zmian - większość z nas wprowadza do ciota więcej Światła - czasami
doświadczamy, że w niektórych dziedzinach dochodzi do konfliktu z naszym ego. Czy mógłbyś nam dać kilka
praktycznych rad, co zrobić, by nasz intelekt nie kłócił się ze sobą i nie uciszał pewnej strony nas samych.

Po prostu pozwól mu działać, drogie dziecko światłości. Poznałeś już wielki ból, prawda? To ciało nosi w sobie
pamięć olbrzymiego cierpienia. Wiele ciał jest w tym stanie - stanie przestraszonego dziecka. To nie jest wasze ciało
fizyczne, moi drodzy, ale pole energii, w którym przeważa ciało emocjonalnie.

Jednakże ciało emocjonalne ma pełne zrozumienie i zdolność czucia każdego doświadczenia w każdym wcieleniu. To
umysł kieruje pracą, ręka w rękę z ego. Przesuwa się do matrycy energetycznej, gdzie musi zaprzestać kontrolowania,
gdzie niższy umysł musi przejść do wyższego Boskiego wyrazu.

Dlatego też ciało emocjonalne oraz ego czują się trochę niepewnie w sytuacji, która następuje, zastanawiając się, czy
ich moc i pozycja są w jakikolwiek sposób przywłaszczane. Zwyczajnie pokochaj każdy aspekt siebie. Jeżeli te lęki
pojawią się, możesz zaprogramować swoją wyższą wiedzę, powtarzając, że: „podążam bezpieczny/a w radości,
harmonii i teraz bezpieczny/a wstępuję w nieznane", czyli wiedzę, że niewiedza jest także znana, może jeszcze nie
twojemu bankowi świadomej pamięci, może jeszcze nie została uwolniona.

Jest to sprawa wzmacniania samego siebie miłością. Kiedy rosną obawy, od razu je poznawaj. Pamiętaj, że dano wam
teraz możliwość wyjścia poza strach, zmierzenia się z nim, wiedząc, że jesteście bezkresnymi, nieograniczenie
kochającymi Istotami, że możecie bezpiecznie wejść w swoją własną Boskość.

Mam pytanie dotyczące wibracji. Ostatnio ćwiczyłem wibracje holistyczne. Zastanawiam się, jakie są wyższe arkana
wibracji, które generujemy w naszym ciele. Czy warto je ćwiczyć?

background image

Mój drogi, gdziekolwiek poprowadzi cię twoje serce -jest to ważne dla ciebie. Stanowisz wyjątkowy wzorzec energii i
kiedy podążysz za twoim wewnętrznym przewodnikiem, da ci to dodatkowy odcień czy smak, jeśli tak to można
określić.

Tak więc jeśli twój wewnętrzny przewodnik mówi ci, abyś coś zrobił - zrób to, ponieważ pomoże ci to objąć swoje
własne pole energii, a obejmując je, podzielisz się nim z innymi, których swoją osobą przyciągasz.

Zrozumcie kochani, że istnieje podwójny proces: istnieje wasz własny rozwój oraz wasz rozwój planetarny. Pracujecie
w połączeniu z masową matrycą energii. Tak więc jeśli sami się zmieniacie, to zmieniacie także innych.

Ponieważ zostaliście poprowadzeni, by zagłębiać się w takie zagadnienia, to pracą, która doskonali waszą
częstotliwość, przenosząc was w wyższe częstotliwości, jest po prostu energetyczne zezwolenie sobie na otwarcie
drogi dostępu dla ciała świetlistego, aby nałożyło się ono na wasze ciało.

Wielu z was posiada blokady w swoich obwodach elektrycznych. Stanowią one konsekwencję braku zezwolenia i
niezrozumienia potrzeby swobodnego przepływu energii, a także pochodzą z poprzednich wcieleń, które
spowodowały dużo bólu i cierpienia.

Dlatego, jeśli jesteście prowadzeni, ukochani światła, przez wasze wewnętrzne wołanie, aby czegoś dokonać, to
wiedzcie, że jest to dar. Coś, co pozwoli wam jeszcze bardziej udoskonalić się i zharmonizować. Należy jednak być
świadomym, że wszystko musi pochodzić z wewnętrznego wołania, od waszego Wewnętrznego Nauczyciela. Musicie
czuć w sercu, że tak jest. To nie może być bodziec pochodzący od innej osoby.

Czy możesz nam coś powiedzieć na temat naszych stosunków ze zwierzętami i naszej roli w kontaktach z innymi
przejawami życia na naszej planecie?

W którym momencie? Moje pytanie jest trochę podchwytliwe, moi drodzy. Musicie zrozumieć, że kiedy miliardy lat
temu ludzkość - humanoidy - zaczęła cykl wcieleń na tym planie wyrazu, wyglądało to tak, jakby Matka/Ojciec
Stwórca Bóg ofiarował im najwspanialszy raj.

Planeta Ziemia - Matka Gaja - była pełna wszystkiego, co tylko wyobraźnia mogła stworzyć: najlepsze stworzenia,
które powstały w innych systemach planetarnych, w tym ssaki i ptaki, zostały przeniesione do waszego planu.

Ludzkie formy, kiedy przyjęły wcielenia i zenergetyzowały wasz plan - to bardzo skomplikowana i nieistotna tutaj
historia - otrzymały przewodnictwo nad tym pięknem wyrazu, rozpoznając w każdym stworzeniu promyczek boskiej
energii, pulsujący także w głębi waszych serc. Wszystkie stworzenia były waszymi braćmi i siostrami posiadającymi
inne formy, lecz nadal braćmi i siostrami. Może ich ciało nie charakteryzowało się taką złożonością jak wasze, jednak
posiadało siłę życiową.

To był cudowny czas -już o nim zapomnieliście. Zwierzęta działały na intuicyjnych poziomach połączonych ze sobą
istot. Były bardzo szczęśliwe w czystości swojego wyrazu.

Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy w imię przetrwania rasa ludzka zaczęła je wykorzystywać - niewolić,
testować i mordować. Jeśli naprawdę zrozumieliście istotę utrzymującej was przy życiu energii, to nie będziecie brali
udziału w tych barbarzyńskich podróżach.

Nie chcę was oceniać. Cokolwiek rozwinęło się na tym planie było częścią boskiej doskonałości. Ponieważ
przenieśliście się do swej boskości w świadomym rozumieniu, możecie teraz objąć tę boskość radością, którą czujecie
w sercu, a której nie odczuwaliście tak długo. Wszystko jest doskonałością.

Więź, która istnieje między wami, jest głębokim przekonaniem, że jesteście przejawem was samych. Jeśli się blisko
dostrójcie, kochani, możecie wejść w waszą istotę, by być pełniejszymi w swoim wyrazie.

Zachodzi nieustanna, wzajemna wymiana energii. Wasza pełna miłości akceptacja uzdrawia powstałą wcześniej
matrycę energetyczną cierpienia, niejako dodając pewien aspekt swojego rezonansu do waszego pola energetycznego.
Pamiętajcie kochani, że jeśli do czegokolwiek jesteście kierowani i ufacie temu, to jest to po prostu aspektem

background image

rezonansu wibracyjnego, który pozwoli wam być jeszcze wspanialszymi i piękniejszymi, niż kiedykolwiek byliście
tego świadomi.

Tak więc, ukochani światła, może nasz przekaz był prosty, może słyszeliście to już wcześniej. Wyrażenie waszej
prawdziwej istoty jest tak proste i pełne mocy. Jego sednem jest miłość. To Istota miłości harmonijnie spaja strukturę
molekularną wszystkich istot. Jej wyrazem jest ogromne Światło. Ciemność może być kochana przez Światło, a
wszystko zostało stworzone przez Jedno.

Kochajcie i szanujcie wszystko oraz wszystkich, ukochane dzieci światłości. Ujrzyjcie we wszystkim promyczek
boskości. Kiedy następnym razem będziecie chcieli kogoś ocenić lub będziecie na kogoś źli, to wyjdźcie poza ramy
tego i poszukajcie promyczka boskiego wyrazu w jego czy jej oczach i w duszy, a potem w sercu. A kiedy ten ktoś
zobaczy, że patrzycie na niego oczami pełnymi bezwarunkowej miłości, odpowie też miłością.

Czy nie rozumiecie, że to esencja miłości przeprowadzi na tej planecie zmiany daleko silniejsze aniżeli wasze osądy?
Kochamy i szanujemy Światło Boga w was wszystkich. To jest Arkturius, o ukochani".

ROZDZIAŁ ÓSMY

Jedna z Dróg

Analizując informacje dotyczące możliwości odżywiania się Światłem, wyjaśniłam pojęcie energii i prany. W
następnych rozdziałach podzielę się z wami praktycznym zastosowaniem tego zjawiska. Ponieważ zainteresowanie tą
podróżą jest bardzo osobiste, to patrząc wstecz, dochodzę do wniosku, że wiele osób, włączając w to mnie samą, stało
się w niejako doświadczalnymi świnkami morskim i pionierami tego procesu w świecie kultury Zachodu.

Nauka życia praną nie jest wcale nową praktyką. Informacje na ten temat można znaleźć już w starożytności, np. w
Wedach. Niektóre badania okresu MU [okresu jeszcze przed rozwojem Atlantydy - przyp. tłum.] sugerują, że
wszystkie istoty odżywiały się dawniej eterycznie, ale zaraz po naszym „upadku" zaczęliśmy pobierać pożywienie z
otoczenia.

Kiedyś otrzymaliśmy przewodnictwo w świecie minerałów, roślin oraz zwierząt i dane nam było współżyć z nimi w
miłości, pokoju i szacunku. Gdzieś po drodze staliśmy się mniej doskonali, mniej cywilizowani, mniej wrażliwi i
zaczęliśmy mniej szanować inne stworzenia.

background image

Dla mnie osobiście ów proces, w którym ktoś może żyć, pobierając życiową energię ze sfery eterycznej, jest
powrotem do cywilizacji.

Rozumiem Boską doskonałość we wszystkich przejawach i wiem, co zdarzyło się w trakcie ewolucji ludzkości.
Wiem, że była to naturalna, wcześniej zaplanowana część jej podróży. Potrafię również pojąć pomysł życia teraz,
wykorzystując nasze największe możliwości. Podoba mi się także idea zakładająca, że wszystkie inne formy życia
skorzystają z wolności pełnego wyrażania swojej istoty-życia bez strachu lub zagrożenia „bycia ludzkim obiadem"
czy bezsensownej rzezi spowodowanej ignorancją człowieka. Zdaję sobie sprawę, że masowa świadomość na tej
planecie ma do przebycia długą drogę, by ten sposób myślenia osiągnąć.

Obserwuję, że w kulturze Zachodu powyższa koncepcja jest jeszcze w powijakach i przeraża ona masową
świadomość, ponieważ obala wszystkie najgłębsze jej przekonania. W tej pracy musimy się zmierzyć z przekonaniem,
że: „jeśli nie jesz, to umrzesz", „istnieją dwie rzeczy, na które możesz liczyć w życiu - wszyscy się rodzimy i wszyscy
umieramy" itd.

Pamiętam wrażenie, którego doznałam podczas wywiadu przeprowadzonego przez dziennikarzy w Hongkongu, że
gdybyśmy byli naukowcami, którzy w swoich laboratoriach poszukują lekarstwa na światowy głód, bez wątpienia
mielibyśmy poparcie światowej prasy, rządu czy prywatnych funduszy!

Potem, znajdując rozwiązanie i przeprowadzając pomyślne testy na ludzkich „świnkach morskich", prawdopodobnie
otrzymalibyśmy jakąś prestiżową nagrodę, na przykład Nagrodę Nobla za swój wkład w rozwiązanie największego
światowego problemu. Dwie trzecie ludzkiej populacji cierpi głód lub jest niedożywiona.

Niestety nie jesteśmy naukowcami, lecz jednostkami słuchającymi swojego wewnętrznego przewodnika i
odkrywającymi nasz ludzki potencjał pod sztandarem „duchowość". Nie zmienia to jednak faktu, że nasz sukces jest
niezaprzeczalny, wyniki można udowodnić i rozrastamy się w sensie globalnym. Opisuję to w rozdziale „Światowe
możliwości".

Podane przeze mnie informacje mają przełomowy charakter. Osoby, które wstąpią na ścieżkę samodoskonalenia, mają
za zadanie wprowadzić i włączyć je do społeczeństwa jako całości.

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

background image

Życie dzięki Pranie. Moja własna historia

Postaram się możliwie najbardziej obiektywnie opisać proces, któremu zdecydowałam się poddać, aby być
utrzymywana przy życiu dzięki pranie. Czuję, że takiego wyboru należy dokonać samemu i musi on pochodzić z głębi
serca. Wielu nie podejmie takiej decyzji w tym momencie, ale łatwo pojmie ogólną ideę. Nie zważając na decyzję
każdego z was, wiedzcie, iż możliwym jest życie samym Światłem i nie przyjmowanie pożywienia. Wiedza i
doświadczenie, że możemy być odżywiani i utrzymywani przy życiu Światłem, są fascynującym i uwznioślającym
doznaniem.

Na początku 1993 roku zaproponowano mi możliwość przejścia specyficznego procesu wyrównania, którego
szczegóły opiszę w następnych rozdziałach. Muszę jednakże swoje relacje podzielić na dwie części, gdyż
przedstawiają one dwa punkty widzenia: jak to rozumiem teraz oraz jak to rozumiałam w przeszłości.

W tamtym czasie może z pół tuzina osób na całym świecie - pionierów - przeszło ten proces, znajdujący się zresztą w
fazie embrionalnej. Informacje czy porady „jak..." można było otrzymywać tylko telepatycznie. Nie istniały żadne
poradniki ani wskazówki. Istniało tylko „wewnętrzne przekonanie" i potwierdzenie wypływające z głębi serca osoby
podążającej tą ścieżką.

Historia tego szczególnego procesu zaczęła się w 1992 roku w Byron Bay w Australii. W tym czasie
rozpowszechniano w określonych środowiskach w całej Australii wiele kaset z zakresu New Agę. Kasety te,
nazywane „Wzniesieniem w Wyższe Wymiary", pochodziły z przekazów, które w USA otrzymywał Eric Kliene.
Dowiedziałam się później, że nagrywanie i rozpowszechnianie tych kaset było przeprowadzane przez Ducha czy
wyższe Moce. Miało ono na celu masowe przebudzenie Pracowników Światła, którzy znajdowali się na Ziemi.

Medytowałam już wtedy przez ponad 20 lat. Sprawiało to, iż moje życie stawało się łatwiejsze i radośniejsze. Jednak
muszę przyznać, że energia i informacje płynące z tych kaset dotknęły w głębi serca moich wrażliwych strun i
pozwoliły mi ujrzeć o wiele szerszy obraz.

Słysząc informacje o Wzniesieniu w Wyższe Wymiary, wielu podobnych do mnie poczuło w swoich sercach wyraźne
tego potwierdzenie. W jakiś sposób przyciągało nas to i z entuzjazmem oczekiwaliśmy dalszych szczegółów. Na
początku 1993 roku dotarła do nas wiadomość, że kobieta z Baron Bay przeszła w Wyższy Wymiar!

Krótko potem jej mąż odwiedził nasze nieliczne zgromadzenie i opowiedział, jak to się stało. Wydaje się, że przez
długi czas kobieta ta miała zdolność jasnowidzenia i zaczęła telepatycznie otrzymywać informacje od Mistrzów z
Wyższych Wymiarów. Dotyczyło to specyficznego procesu, który szybko i trwale mógł podnieść częstotliwość
wibracyjną istoty; pola energetyczne jej ciał wyrównałyby się w celu zstąpienia Wyższego Ja i w konsekwencji
Wejścia danej osoby w Wyższy Wymiar.

Kiedy uświadomiłam sobie charakter tego procesu, otworzyłam się na niego, lecz pozostałam obiektywna. Uznałam,
że jest on wart przemyślenia i spotkaniach z ludźmi w to zaangażowanymi zdecydowałam się przejść go. Patrząc ż
perspektywy czasu, radzę, aby każdy, kto podejmie się przejść ten proces, wnikliwie to rozważył i ostatecznie krok po
kroku podążył za swoim wyraźnym głosem wewnętrznym.

Sam proces jest dość prosty, lecz wymaga długiego okresu przygotowań, podczas którego człowiek oczyszcza się
przynajmniej z 51 % swoich długów karmicznych oraz uzdrawia swoje pole auryczne.

Podejmując się przejść ten proces, należy:

• nie jeść i nie pić przez 7 dni;

• pić wodę lub rozcieńczone soki oraz odpoczywać przez następne 7 dni; w tym czasie ciało uzdrawia się i
dopasowuje do poprzednich 7 dni;

• odpoczywać przez następne 7 dni, aby pozwolić na integrację energii Wyższego Ja.

Jaki był cel tego 21-dniowego procesu i co tak naprawdę podczas niego się stało? Najpierw przez 7 dni pasma
podłączają się do świętej geometrii, a Istota musi całkowicie i bez jakichkolwiek przerw poświęcić temu czas. Dla

background image

mnie osobiście była to święta, pełna szacunku inicjacja, a nie przeprowadzony w pośpiechu i z lekceważeniem
eksperyment.

Nie podeszłam do tego jak do procesu polegającego tylko na zaprzestaniu jedzenia. Jego odbycie pozwoliło mi i wielu
innym Istotom w Australii być utrzymywanym przy życiu tylko dzięki pranie i zrezygnować z jedzenia w formie
stałej. W chwili obecnej jesteśmy całkowicie utrzymywani przy życiu oraz odżywiani przez sfery eteryczne. To jest
fakt. Jesteśmy zdrowi, doenergetyzowani i, co jest mało znaczące w tym momencie, tani w utrzymaniu!

Mijały miesiące, a ja czułam się wspaniale ..Moje poziomy energetyczne utrzymywały się na wysokim poziomie i
wykazywałam wszelkie oznaki dobrego zdrowia. Jednak moi ukochani oraz moi krewni ciągle nie byli o tym
przekonani. Aby ich uspokoić, po 5 miesiącach życia wyłącznie czystym Światłem i nie zażywając żadnych witamin,
poddałam się różnym badaniom. Nie tylko otrzymałam kartę zdrowia bez jakichkolwiek zaleceń, ale również zdałam
sobie sprawę, że w całym swoim dorosłym życiu nigdy nie byłam tak zdrowa! Dobre wieści dla mojej rodziny i
całkowite potwierdzenie dla mnie.

Chciałabym tutaj wspomnieć, że tak jak w przypadku wszystkich pionierów nie istnieje żaden wzorzec, wg którego
można mierzyć swój stan. Za każdym razem, kiedy doświadczałam dolegliwości czy bólu, musiałam całkowicie
polegać na swoim wewnętrznym przewodniku.

Nie miałam możliwości, by pójść do lekarza czy przedstawiciela medycyny alternatywnej i zapytać, co się ze mną
dzieje. Ogólnie rzecz biorąc, znaczna część zachodnich lekarzy nie doszła jeszcze do wniosku, że większość chorób
jest spowodowana problemami emocjonalnymi, złym wyborem „paliwa" i ostatecznie zniszczeniem pól
energetycznych ciała. Terapeuci medycyny alternatywnej traktują istotę w sposób bardziej holistyczny i zachęcają do
przyjmowania świeżego pożywienia, wykonywania odpowiednich ćwiczeń itp. W obu przypadkach idea życia
wyłącznie energią Światła może się wydać „naciągana", ponieważ ludzie ci bazują na swojej wiedzy i nauce w
zakresie potrzeb ciała i warunków do utrzymania go w dobrej kondycji.

W owym czasie trafiłam nawet do terapeuty ajurwedyjskiego, który -jak zakładałam ze względu na jego
wykształcenie i praktykę - z ochotą otworzył się na tę ideę. Dyskutowaliśmy na temat doszy i okazało się, że w
badaniach - które przeszłam po procesie - moja Pita wynosiła 13, Vata 14, a Kappa 15. Pogratulowano mi z
niedowierzaniem, informując, że bardzo nieliczne jednostki mają tak wyrównane dosza. Wyrażono również
niedowierzanie, że ktoś może być utrzymywany przy życiu tylko Światłem.

Bardzo rozczarował o mnie niedowierzanie terapeutów medycyny naturalnej. Rozumiem jednak, że wynika to z braku
kontaktu z osobami takimi jak ja. Ostatecznie z iloma likuidarianami czy bretarianami styka się na co dzień
praktykujący na zachodzie lekarz czy terapeuta medycyny alternatywnej?

W końcu opracowałam swój własny system korzystający z kinezjologii. Chciałam prześledzić zmiany zachodzące w
swoim ciele oraz skorzystać z tego w połączeniu ze swoim głosem wewnętrznym. Żyjemy w społeczeństwie, gdzie
większość ludzi reaguje na idee niejedzenia z ogromnym niedowierzaniem i/lub całkowitym brakiem zainteresowania
ewentualnym odbyciem takiej podróży.

Motywacje osób, które przeszły ten proces, są różnorodne i bardzo indywidualne. Dla mnie był to następny naturalny
krok. Przez ponad 20 lat byłam purystką z zakresie dostarczania paliwa swojemu fizycznemu pojazdowi. W wieku 2
lat odrzuciłam mięso, kiedy miałam 15 lat przejęłam kontrolę nad swoimi potrzebami w zakresie jedzenia, pościłam
dla oczyszczenia organizmu i nauczyłam się wsłuchiwać w potrzeby swojego ciała. Przemawiało ono do mnie w
specyficzny sposób, który łatwo interpretowałam. Studiowałam sprawy zdrowotne, źródła protein i
eksperymentowałam. Światło i jedzenie stały się dla mnie sprawami kluczowymi i moje ciało odpowiedziało
pozytywnie.

Stworzenie, a później samodzielne wyleczenie raka nauczyło mnie również, jaki wpływ na ciało fizyczne mają
nierozwiązane negatywne emocje, które magazynujemy w swoim ciele. Zmusiło mnie to do oczyszczenia nie tylko
ciała fizycznego, lecz także bloków energetycznych w ciele emocjonalnym oraz wyrównania i uwolnienia pamięci
komórkowej.

background image

Dzięki odpowiedniemu stylowi życia, medytacji, diecie i stosowanym ćwiczeniom fizycznym mój nowotwór nie
rozrastał się. Jednak z powodu stresu i nierozwiązanych problemów emocjonalnych tkwił tam nadal. Była to bardzo
realna nauka, a rozwiązanie i oczyszczenie wszystkiego zabrało mi cztery miesiące.

Dlatego też kiedy rozpoczęłam 21-dniowy proces, mój system był już oczyszczony. Na kilka tygodni przed nim
jadłam trochę zup i owoców, ponieważ chciałam sprawić sobie odrobinę przyjemności. Poprzednie głodówki nauczyły
mnie, że usuwanie toksyn (jeśli takie istnieją) może powodować bóle głowy, nudności, bóle mięśni i stawów, zawroty
głowy itp.

Najbardziej motywowało mnie do takiego postępowania pragnienie Wejścia w Wyższy Wymiar, odczucie wszystkich
możliwości drzemiących w moim ciele, bycie czystym przekaźnikiem i instrumentem Woli Boskiej. Po 20 latach
medytacji i poszukiwań metafizycznych to posunięcie stanowiło dla mnie naturalny krok naprzód. Poprzez te praktyki
zaczęłam stosunkowo dobrze rozumieć swój głos wewnętrzny i rozpoznawać, które sytuacje określa on jako właściwe
dla mnie. Swój wybór odebrałam jako „właściwy". Swoje wglądy i otrzymaną naukę uważam za fenomenalne.

Ze względu na właściwe przygotowanie pierwsze 7 dni przeszłam, tryskając energią. Odpoczywałam tak jak to było
nakazane. Zainstalowano mi kroplówkę Płynnego Światła, więc kiedy poczułam głód, po prostu prosiłam o
zwiększenie poziomu kroplówkowego odżywiania. Po takiej prośbie „głód" zawsze znikał. Podobnie jak inne sprawy
tak i teraz szczegółowo opisywałam całą sytuację. Chciałabym, aby dzięki skrótowemu opisowi mojej własnej historii,
inni ludzie zrozumieli moc światła/prany, która utrzymuje mnie przy życiu, oraz dalsze korzyści wynikające z
osiągnięcia wolności.

Patrząc wstecz, sądzę, że ten 21-dniowy proces wielkiego oczyszczania (pierwsze 7 dni), zdrowienia i wyrównania
(drugie 7 dni), a następnie napełniania wyższymi energiami (trzecie 7 dni) można by porównać do oczyszczania i
sterylizacji starej szklanej butelki, by przygotować ją do ponownego użycia i napełnienia inną substancją.

Ów proces pozwolił na zejście mojego Wyższego Ja do pojazdu fizycznego (ciała). Można to porównać z trzecim
Wtajemniczeniem w siedmiostopniowym procesie inicjacji, jak to opisali dr Stone w The Complete Ascesion Manual
(Podręcznik całkowitego Przejścia w Wyższe Wymiary) oraz teozofowie i Alice Bailey.

Głos wewnętrzny oraz własne poszukiwania zasugerowały mi, że w przypadku różniących się częstotliwości
wibracyjnych ciała fizycznego (osobowości), Wyższego Ja (duszy) i Obecności Jam Jest (monady), do momentu, aż
system składający się z 4 ciał (fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego) nie ulegnie doskonałemu
wyrównaniu, dusza lub monada nie mogą w pełni zadomowić się w pojeździe na tym planie ziemskim.

Ten 21-dniowy proces po prostu przyśpieszył to ponowne wyrównanie, pozwalające na pobyt duszy w ciele,
spełnienie Wyższego Ja/duszy oraz utrzymanie tego nowego domu dzięki energii Światła. Stąd wynika zaniechanie
potrzeby pobierania pożywienia w formie stałej.

21-dniowy proces udoskonalił ciało fizyczne oraz do pewnego stopnia również emocjonalne oraz mentalne, ponieważ
jego przejście wymagało siły zarówno emocjonalnej, jak i mentalnej. Patrząc wstecz, był to po prostu krok po drabinie
„Wzniesienia w Wyższy Wymiar", a dla mnie, jako że wcześniej nie osiągnęłam pełnej mocy świadomości jako byt z
Wyższych Wymiarów, korzyści z niego okazywały się wręcz niepomierne.

Wkrótce odkryłam, że dla mnie i wielu innych jedzenie miało podstawy emocjonalne. Po roku silnego stresu
emocjonalnego związanego z naglą śmiercią jednego z rodziców mój poziom energii spadł i „dziecko we mnie"
szukało ucieczki w jedzeniu. Kontynuowałam więc z odnowioną energią swoją podróż uwolnienia komórkowego,
przeprogramowania i złamania starych wzorców.

Ciało emocjonalne teraz w całości służy ciału mentalnemu (w dosłownym tego słowa znaczeniu jesteśmy zbudowani,
by myśleć, zanim poczujemy). Doprowadziło mnie to do zastosowania bardziej intensywnych ćwiczeń w zakresie
doskonalenia myśli, by móc tworzyć rzeczywistość, która przenosi się nawet poza świadomość jedzenia.

Przekonałam się, że mogę zaprogramować ciało do utrzymania pożądanej wagi, a także zmieniać jego kształt wedle
życzenia. Nauczyłam się również, iż w moim ciele odbija się mój stan emocjonalny, a ciało emocjonalne odpowiada
bezpośrednio moim procesom myślowym.

background image

Dowiedziałam się, że ciało emocjonalne jest jak świadome dziecko i fakt, że zdecydowaliśmy się od tego momentu
utrzymać dom w czystości (poprzez doskonałość myśli) nie oznacza, że chcemy wymieść cały emocjonalny bagaż
przeszłości czy procesy, które miały miejsce w pamięci komórkowej (lub w szafkach na strychu). Wewnętrzne
wiosenne porządki są nakazem i tylko wtedy dom - nasza Istota - może być czysty i prawidłowo funkcjonować.

21-dniowy proces otworzył też dla mnie inne drzwi i udoskonalił moją częstotliwość wibracyjną do takiego poziomu,
aby umiejętności - takie jak otrzymywanie przekazów, uzdrawianie, jasnosłyszenie, bilokacja i tworzenie samą tylko
myślą - wydawały się naturalne i stosunkowo łatwe. Nauczyłam się kochać i szanować wszystkie aspekty swojego
istnienia, kochać i szanować wybory innych, bez problemów kontaktować się z różnymi Bytami Światła i silnie łączyć
z moim własnym Jam Jest. Moje życie jest radosne i mam wiele celów. Nie tylko wiem jak, ale i to robię - tworzę w
życiu rzeczywistość, której pragnę, a moje życie jest dokładnie takie, jakiego pragnę.

Tak więc od czerwca 1993 roku żyłam na wodzie i herbacie, potem dla przyjemności smakowałam „białe" jedzenie
(np. etap ziemniaków spowodowany znudzeniem i brakiem doskonałości myśli) czy czekoladę. Jednak pomijając to
folgowanie sobie, wiem, że jedyną rzeczą, dzięki której żyję, jest Światło.

Nie jestem anorektyczką. Cieszę się doskonałym zdrowiem i mam dużo energii. Potrzebuję jedną trzecią mniej snu niż
kiedyś. Po przemianie, jaka się we mnie dokonała, spotkałam się z licznymi opiniami, że pomysł życia praną jest
absurdalny i niemożliwy do zrealizowania. To nieprawda.

maj 1996 r.

Podczas moich wewnętrznych kontaktów powiedziano mi, że informacje na temat procesu zostały przekazane, by
zintegrować Wyższe Ja i że na tym etapie -3 lata później - wielu już przesila tę inicjację w sferze eterycznej i stało się
to zarówno w świadomy, jak i nieświadomy sposób. Jako że wyższe ja jest Światłem, po „przejściu tej trzeciej
inicjacji" wszystko może być utrzymywane dzięki niemu. Jednak w dalszym ciągu niewielu wierzy, iż mogą po prostu
przestać jeść i być utrzymywani przy życiu mocą samej intencji i oczekiwania. Proces ten nadal jest
rozpowszechniany i pozwoli na łagodną przemianę dala fizycznego. Ma on także służyć przyspieszeniu integracji
energii Obecności Jam Jest (piąta inicjacja).

Mówi się, że w Australii i Nowej Zelandii ponad 200 osób przeszło ów 21-dniowy proces, jedni niewiele rozumiejąc z
Wzniesienia w Wyższy Wymiar, inni zaś pod kontrolą swoich „przewodników". Pomijając osobowe modele
rozumienia i wiary, jedyną potrzebną „wiarą" jest to, że jako byty Światla możemy być dzięki niemu utrzymywani
przy życiu. Jest to doskonałość „myśli ponad materią".

listopad 1996 r.

Wiele osób określiło moje podejście i rozumienie tej podróży jako „paradygmat Wzniesienia w Wyższy Wymiar".
Osobą, która po raz pierwszy otrzymała przekaz na temat 21-dniowego procesu „wewnętrznego wejścia w Wyższy
Wymiar", byt Mistrz z Wyższych Wymiarów Serapis Bey. Jednakże jeśli ktoś jest zainteresowany ideą bretarianizmu
z dietetycznego punktu widzenia, może uzyskać więcej informacji na ten temat w rozdziale „Inne sposoby".

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

Pytania i odpowiedzi

tym rozdziale udzielę odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania, otrzymywane od momentu przejścia przeze
mnie procesu. Do tego trzeciego wydania włączony został również wywiad z „Bangkok Metro Magazine" (ze stycznia
1997 r.), zawierający dodatkowe pytania, których wcześniej nie omawialiśmy. Pytania te tworzą również bazę dla
rozdziału „Doświadczenia innych ludzi".

Co skłoniło cię do przejścia 21-dniowego procesu?

background image

W styczniu czy lutym 1993 r. nadeszła informacja, że osoba, przez którą przekazano wiedzę na temat procesu, właśnie
Przeszła w Wyższy Wymiar. W tym czasie wiele osób w Australii słuchało kaset Erica Kliene'a na temat Wejścia w
Wyższy Wymiar. Napełniały one ludzi tym, co określiłam „gorączką Wniebowstąpienia".

Tak naprawdę pomyślałam wtedy, że gdybym przeszła ów proces, to dokonałabym własnego wzniesienia. Wkrótce
jednak odkryłam, iż był to dopiero „szczebel" drabiny Wzniesienia w Wyższy Wymiar.

Patrząc wstecz, uważam, że był to dla mnie naturalny krok po udoskonaleniu sposobu odżywiania oraz część mojej
naturalnej ewolucji duchowej. Słuchanie, a potem kontakt z Mistrzami z Wyższych Wymiarów po prostu
przyspieszyły czas trwania tej podróży.

Czy przed przejściem tego procesu stawiałaś sobie jakiekolwiek wyzwania, np. osobiste, dotyczące rodziny czy
przyjaciół?

Pierwszym wyzwaniem było moje własne ego. Pamiętam, iż gdy miałam dostąpić wzniesienia, po otrzymaniu podczas
medytacji daty mojego przystąpienia do procesu, dręczyły mnie pytania: „Dlaczego ja?" „Co powoduje, że jestem taka
szczególna?" „Czy jestem godna takiego zaszczytu?" To była doskonała lekcja fałszywej pokory. Przekazano mi
telepatycznie, że tracimy w życiu wiele możliwości z powodu, który Mistrzowie z Wyższych Wymiarów nazywają
„fałszywą pokorą lub skromnością". Nasze niższe ego oraz niższy umysł tak długo kontrolowały nasze życie, że
pomysł poddania się naszemu Boskiemu Ja i zanurzenie się we Wszystkim Co Jest może nas przestraszyć, więc często
trzymamy się w ryzach, powtarzając sobie, że nie jesteśmy wystarczająco wartościowi.

Jako że byłam matką samotnie wychowującą dzieci, miałam problem, gdzie je na ten czas umieścić. Niepokoił mnie
też fakt, czy będę miała możliwość wzięcia miesięcznego urlopu z pracy. Czułam potrzebę spędzenia tych 21 dni w
możliwie najspokojniejszym środowisku. Poddałam swoje zmartwienia „wyższym mocom", zaufałam i obydwa te
problemy w magiczny sposób się rozwiązały.

Jak utrzymujesz wagę ciała?

Wierzymy, że musimy tracić na wadze lub/i umrzeć, jeśli nie przyjmujemy pożywienia. Jest to niczym więcej jak
tylko wiarą. Społeczeństwo mówi nam, że aby pozostać zdrowymi, potrzebujemy zrównoważonej diety, witamin itp.
Ze względu na system przekonań dla większości ludzi jest to prawdą. Bycie odżywianym praną wiąże się bardziej z
naszą podróżą duchową i przebudzeniem, czego następstwem jest życie Światłem.

Ciało fizyczne służy ciału mentalnemu, które z kolei służy ciału duchowemu. Poprzez zmianę naszego systemu
przekonań możemy po prostu zaprogramować się, by utrzymać pożądaną wagę - i tak też się dzieje.

W Indiach żyją obecnie jogini, którzy mają taką władzę nad swoją strukturą molekularną i tak doskonały umysł, że
mogą wypić truciznę lub zostać żywcem zagrzebani na kilka tygodni i nie wpłynie to na ich organizm negatywnie.

Sama też stwierdziłam, że sylwetka anorektyczki nie sprzyja dobrej reklamie tego procesu, więc zaprogramowałam
swoje dato do osiągnięcia określonej wagi i pozostania na tym poziomie. Od tego czasu utrzymuję wagę 47-48 kg i
nie ma znaczenia, ile wypiję płynów czy ile razy dla odczucia danego smaku eksperymentuję ze spożywaniem
niewielkich porcji jedzenia.

marzec 1996 r.

Ponieważ nadal docierają do mnie relacje ludzi, którzy tracą dużo na wadze, muszę podkreślić, że jest to zwykle
spowodowane opieraniem się na starym wzorcu przekonań, że jeśli się nie je i nie pije przez 7 dni, a następnie pije
tylko wodę, to musi tracie się na wadze. To przekonanie jest nieaktualne w przypadku kogoś, kto ponownie się
zaprogramował, by w ogóle nie chudnąć. Próba odzyskania wagi po przejściu calego procesu jest trudniejsza, niż
wcześniejsze kodowanie wzorców przekonań i po prostu brak utraty wagi! Najłatwiejszym sposobem
zaprogramowania te go jest prośba: „aby dato uzyskało doskonalą wagę określoną przez Obecność Jam Jest".

Obserwowałam także osoby, których motywem do przeprowadzenia tego procesu by to zapanowanie nad swoją wagą
i użycie go jako swego rodzaju diety. Tacy ludzie w ogóle nie tracili na wadze! Uczciwość, świadomość i szczerość są
kluczowymi elementami tego procesu.

background image

Jakie są twoje poziomy energii? Czy kiedykolwiek czujesz się zmęczona?

Moje poziomy energii są stale dużo wyższe od tych, jakie kiedykolwiek miałam. Istnieją momenty, kiedy czuję się
trochę mniej doenergetyzowana. Kiedy dostrajam się do mojego głosu wewnętrznego, to na ogól informuje mnie, że
jest to spowodowane wyrównywaniem przeprowadzanym w jednym z ciał, zazwyczaj emocjonalnym.

Ile potrzebujesz snu?

Średnio śpię 4-6 godzin. Poprzednio spałam 8-10. Uwielbiam leżeć w łóżku i spać, ponieważ wykorzystuję ten czas
na trening i pracę w innych sferach i wymiarach. Ufam, że mogłabym wyeliminować sen, tak jak to zrobiłam z
jedzeniem i piciem, ale odnośnie snu nie dokonałabym takiego wyboru.

listopad 1996 r.

W tym roku nauczyłam się, że mogę również nie spać, nie wywołując w ciele żadnych szkodliwych efektów.
Ponownie został mi dany inny poziom wolności. Dla istoty ludzkiej otrzymanie wolności wyboru w zakresie
odżywiania i snu jest uzyskaniem ogromnych możliwości. Na Zachodzie zawsze cieszyliśmy się możliwością wyboru
co, kiedy i ile chcemy zjeść lub ile i kiedy spać. Ten nowy paradygmat opiera się na stawaniu się panem swojego
pojazdu fizycznego, który spełnia naszą wolę, a nie działa według swoich potrzeb.

Z czasem dochodzę do wniosku, że moje poziomy energii są cały czas wysokie i bardzo rzadko obserwuję ich spadek.
Potrafię łatwo wypełniać swoje zobowiązania dotyczące pracy l służby, często aż przez 20 godzin dziennie, zanim
poczuję potrzebę snu. Zauważyłam, że moja zdolność funkcjonowania bez snu zależy od „rodzaju energii", do której
jestem w danym czasie dostrojona. Jeśli „pracuję" i jestem świadomie podłączona do tego, co sama nazywam
kosmiczną tablicą rozdzielczą, wtedy jestem tak doenergetyzowana, że nigdy nie czuję fizycznej potrzeby snu. Czy
wypróżniasz się i masz menstruację?

Przez 2 lata piłam tylko wodę, herbatę lub - będąc w towarzystwie - odrobinę rozcieńczonej zupy. Miedzy sierpniem
1995 i styczniem 1996 zaczęłam bardziej \ eksperymentować ze smakami i zapachami. Wiedziałam, że to, co
„skubnęłam", nie miało żadnej mocy utrzymywania mnie przy życiu (był to czekoladowy herbatnik lub coś
aromatycznego) oraz że nie zjadłabym tego w przeszłości z powodu „braku wartości odżywczych". W tym okresie
wypróżniałam się raz w tygodniu.

Kiedy przyjmowałam maksymalnie 3 szklanki napojów, to wydalałam płyny, a także i mniej więcej co 3 tygodnie coś,
co sama nazywam „króliczymi bobkami". Było to dla mnie nieprzyjemne. Poinformowano mnie telepatycznie, że
ponieważ mieszkam w mieście, to zanieczyszczenia i obumarłe komórki muszą być eliminowane z organizmu.
Później doszłam do wniosku, że picie raz w tygodniu soku ze śliwek pomaga w tym niewielkim wypróżnianiu.

Odnośnie menstruacji - ponieważ urodziłam dziecko - pomyślałam, że wygodnie byłoby zaprogramować ciało, by
zaprzestało krwawień. Kiedy to nie zadziałało, poprosiłam Mistrzów o radę. Powiedziano mi, że regularna
menstruacja jest tradycyjnie akceptowaną oznaką zdrowego ciała oraz że jest i będzie ważne dawanie świadectwa
dobrego zdrowia.

Czy zażywasz witaminy?

Nie. Jedną z pierwszych spraw, z których zdałam sobie sprawę, było to, że jedynie Światło może mnie odżywiać.
Całkowicie zmieniłam myślenie i ufając, że tylko Światło może utrzymać mnie przy życiu, nie muszę zażywać
witamin. Było to dla mnie trudne, ponieważ przez 20 lat byłam wegetarianką i zawsze zażywałam witaminy i
suplementy diety, w szczególności spirulinę i witaminę B,2. Jeśli ufasz, że Światło utrzymuje i regeneruje ciało - to
ono to robi.

Jakie zauważyłaś u siebie zmiany fizyczne?

Skurczył się mój żołądek, spowolnił metabolizm, lecz do momentu, kiedy zaczęłam „skubać" odrobinę jedzenia,
nigdy nie byłam głodna (było to dla mnie dziwne, gdy ponownie zaczęłam mieć wrażenie głodu, ponieważ żołądek
trochę się rozciągnął). Czuję się bardzo „świetlista", bardziej przestrzenna i wielowymiarowa. Czasami podczas

background image

spaceru czułam, że jedynym dowodem na to, że mam formę fizyczną, jest odgłos kroków i mój cień. Może to być
spowodowane aktualnymi przypływami energii na naszą planetę, które mają wpływ na wiele osób.

Zaobserwowałam u siebie, inni też o tym wspominali, zwiększoną utratę włosów, która następowała podczas mycia i
czesania. Było to tymczasowe i ustabilizowało się na „normalnym" poziomie po mniej więcej miesiącu. Co w tym
procesie stanowiło dla ciebie największy problem?

Wyzwaniem dla mnie stało się znudzenie. Ze względu na wiedzę ciało fizyczne było dla mnie stosunkowo łatwe do
opanowania. Trudniej mi było poradzić sobie ze względami emocjonalnymi związanymi zjedzeniem. Zostałam
wychowana po europejsku z naciskiem na towarzyski aspekt jedzenia i dzielenia się nim. Należy przyjrzeć się kwestii
co i kiedy ludzie jedzą, by stwierdzić, że 90% posiłków opiera się na względach emocjonalnych. Nawet jedzenie dla
towarzystwa ma podstawę zarówno fizyczną, jak i emocjonalną.

Z tego wszystkiego najtrudniejsze było doskonalenie ciała mentalnego. Ze względu na wcześniej przeze mnie
przeprowadzane długie posty mój zmysł smaku, zapachu, dotyku, a także słuch i wzrok bardzo się wyostrzyły.
Wszystko przebiega wspaniale do momentu, kiedy przestaje się jeść, a zmysły odczuwające smak i aromat są po
prostu pomijane.

Wszyscy podążający tą ścieżką mieszają różne rodzaje aromatycznych napojów, by w ten sposób zaspokoić swoje
pragnienie smaku i zapachu. Chcąc przejść poza świadomość jedzenia, piłam głównie wodę i herbatę, odczuwając
nudę związaną z brakiem aromatów. Stało się to dla mnie pewnym problemem. Wierzę, iż właściwe zaprogramowanie
w celu przejścia poza świadomość jedzenia pozwoli mi pozbyć się także tego znudzenia.

Ostatnio przeprowadziłam się i teraz mam dostęp do basenu kąpielowego. Zauważyłam, że kiedy potrzebuję
„przerwy" w pracy, to raczej pływam, niż myślę o „herbatce". W ten sposób zmniejszył się czynnik znudzenia. Nigdy
nie zdawałam sobie sprawy jak głęboko zakorzenił się w społeczeństwie zwyczaj robienia przerwy na „herbatkę" -
poranną, popołudniową czy przed snem. Są to tylko przyzwyczajenia i wyimaginowane potrzeby, o których nikt nie
dyskutuje dopóty, dopóki nie przejdzie tego procesu! (później dowiedziałam się. że tradycja ajurwedyjska oferuje
ogromny wybór ziół i przypraw, które całkowicie satysfakcjonują pragnienie smaku. Ta wiedza dotycząca leczenia
łączy również nasze kubki smakowe i organy. Mam nadzieję przeprowadzić dalsze badania na temat tego połączenia
oraz stanu „znudzenia" lub pragnienia smaku, którego wszyscy przechodzący proces i utrzymujący stan niejedzenia
wydają się na jakimś etapie swojej podróży doświadczać).

Inne wyzwanie stanowi poczucie wyobcowania, ponieważ wiele kontaktów międzyludzkich wiąże się z jedzeniem.
Reakcje społeczeństwa będą omówione pod koniec tej książki, ponieważ jest to bardzo ważne zagadnienie dla
wszystkich, którzy przeszli ten proces. Jakie są inne korzyści płynące z bycia utrzymywanym przy życiu przez
Światło?

Proces trawienia wymaga zużycia energii, która -jeśli już dłużej nie jest nam ? na to potrzebna - zostaje przekierowana
do innych celów. W moim przypadku | przy spieszyła zdolności telepatyczne, ponieważ zaczęłam otrzymywać
przekazy

•miesiąc po przejściu 21-dniowego procesu. Dziś pracuję blisko i w sposób świadomy z Mistrzami z Wyższych
Wymiarów i dlatego niemożliwym jest wykazanie, co odpowiada za magię, której doświadczam w swoim
codziennym życiu.

Medytacje, silny głos wewnętrzny, skupienie się na własnej ewolucji i służbie, życie Światłem - wszystko się ze sobą
przeplata. Może sam proces i to, czego się nauczyłam o sile umysłu ponad materią, pomogło mi lepiej zrozumieć ideę
fizycznej nieśmiertelności.

: Przejście opisywanego przez mnie procesu nie jest warunkiem wejścia w Wyższy Wymiar. Jest to produkt
uboczny dostępny tym, którzy go pragną, a korzyści" płynące z łączenia się z Mistrzami z Wyższych Wymiarów oraz
naszą wspaniałą Obecnością Jam Jest są niezmierzone.

background image

Skłaniam się ku przyrównaniu doświadczenia przebudzenia do naszej Boskości (choć możemy wybrać jej osiągnięcie)
z ostatecznym wejściem do gry z „wielkimi dziećmi" (Mistrzami z Wyższych Wymiarów), które już znają wszystkie
sztuczki i dobrze się bawią!

Patrząc wstecz, uważam, że ten 21-dniowy proces to droga do doskonałości czterech niższych ciał. Choć jest to
najbardziej widoczne w ciele fizycznym, to tak naprawdę zaczyna się wtedy również pracę nad ciałem emocjonalnym
i mentalnym, a w ciągu całego procesu jesteśmy prowadzeni przez naszą wewnętrzną duchową istotę.

Pomijając środki, jakimi to osiągamy, wszystkie istoty na tej planecie i w tym czasie muszą się doskonalić i
wprowadzać równowagę we wszystkie swoje ciała. To jest moja rzeczywistość, która nie jest już sprawą wyboru. Ta
planeta jest na pożądanym kursie ewolucji prowadzonej przez Boski Plan. Im wcześniej zrównamy naszą wolną wolę
z Boską Wolą, tym wcześniej znajdziemy to, czego szukaliśmy.

Bretarianizm - święta osobista podróż

Pytania z „Bangkok Metro Magazine", styczeń 1997 r.

Co to dokładnie jest i jak to działa? Skąd pochodzi i kiedy powstało?

Bretarianizm istniał od bardzo dawna. Uniwersalna Myśl - Kronika Akaszy

• mówi, że był taki czas, kiedy wszystkie istoty utrzymywała przy życiu siła praniczna. Bretarianizm jest zdolnością
do pobierania wszystkich składników odżywczych i witamin, których dana Istota potrzebuje, aby utrzymać swój
fizyczny pojazd w zdrowiu, z uniwersalnych sił życia lub energii cni. Istota, która to praktykuje, nie musi przyjmować
zwykłego pożywienia. Aby stać się bretarianem, należy być dostrojonym instrumentem, doskonalącym swój umysł,
czyli świadome przeprogramowującym pamięć komórek. Ma to na celu usunięcie wszystkich ograniczeń i
niewłaściwych przekonań.

Jak można stać się bretarianinem i jakie trzeba spelnić ku temu warunki?

Jak już wspomniałam należy być dostrojonym. Badania pokazują, że istoty ludzkie posiadają system składający się z
czterech ciał: fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego. Można to porównać do czterech strun gitary.
Każda struna gra na własną nutę i kiedy instrument jest dostrojony, to grana muzyka (czy też życie) staje się
magiczna, a Istota zharmonizowana i nieograniczona. Będąc nie dostrojonymi, ludzie - podobnie do nie dostrojonych
instrumentów - doświadczają różnych problemów emocjonalnych, fizycznych czy mentalnych. Wstępnymi
warunkami do bycia bretarianinem jest płynące z serca pragnienie bycia nieograniczonym oraz życie na
maksymalnym poziomie swoich możliwości. Należy mieć wystarczający szacunek dla siebie samego, aby otwartym
umysłem odkrywać ekscytujące możliwości. Należy bardzo chcieć żyć, mieć serce przepełnione radością i
wdzięcznością za dar, który otrzymaliśmy - że możemy jednocześnie tworzyć i być świadkami majestatu tworzenia.
Należy przyjmować wszystko, co jest nam potrzebne z innych wymiarów, korzystając z pięciu fizycznych zmysłów
oraz dwóch bardziej doskonałych, czyli Intuicji i Wiedzy. Życie Światłem jest po prostu naturalnym produktem
ubocznym podróży i doświadczenia bezgrzesznego Bytu.

Jak wielu bretarian żyje na świecie i gdzie można ich znaleźć?

Z tego, co wiem, ponad 200 osób w rejonie południowego Pacyfiku eksperymentuje z przejściem na życie praną.
Minęły cztery lata, od kiedy rozpoczęłam ten szczególny etap swojej podróży. Moja praca jest w chwili obecnej
bardzo zróżnicowana, ale podróżując, słyszę wiele historii na temat przechodzenia tego procesu. Nie znamy ani imion,
ani miejsc. Nikt też jak dotąd nie udokumentował, jak daleko to zaszło. Jednak nie dziwi to, biorąc pod uwagę
zwyczajowe zachowanie nieśmiertelnych i joginów w Indiach oraz Himalajach, którzy wędrują bez jedzenia, spania i
są w stanie na życzenie zmienić temperaturę swojego ciała. Jakie są zalety i wady bycia bretarianinem?

Jedną z pierwszych zalet, jakie poczułam, była niewiarygodna wręcz lekkość, uczucie przestrzenności, ogromnego
doenergetyzowania, rozciągłości i wielowymiarowości. Są to cechy szczególne Boskiego promyczka w nas i jeśli
zezwoli się temu naszemu Boskiemu nieograniczonemu promyczkowi utrzymywać nas przy życiu, to wtedy
nabieramy jego własności. Pamiętam pierwszy dzień, kiedy poczułam się, jakbym już nie była ograniczona fizyczną

background image

rzeczywistością, lecz całkowicie wolna. Jakbym miała wolny wybór, była nieograniczona w tworzeniu, myśleniu,
studiowaniu, badaniu, a następnie wprowadzaniu w życie tych nowych sposobów na „bycie". Każdego dnia
odczuwam, jakim darem jest życie, i dziękuję Mocy Stwórczej za radość otrzymania tego fizycznego doświadczenia.
Zdecydowałam się pamiętać, że jestem istotą duchową posiadającą ludzkie doświadczenie. Jestem zaciekawiona,
widząc was jako Byty duchowe, które przyciągają do siebie istotę sprawy dzięki Prawu Rezonansu działającemu
elektromagnetycznie na różnych poziomach i w różnych polach.

Innymi zaletami są, jak to relacjonuje wiele osób, wzrost poziomów energii i zdolności uzdrawiania, jasnowidzenia i
jasnosłyszenia. Niektórzy mówią o odrastaniu włosów i przywracaniu siwym włosom ich naturalnego koloru.
Pamiętajcie, że nie chodzi tutaj o jedzenie czy niejedzenie, lecz o wolność wyboru. Przykładem może być moje ciało,
którego żadna komórka nie wierzy, że do życia potrzebny jest jej pokarm. Wiedząc to (zarówno intelektualnie, jak i
bazując na doświadczeniu), mam wybór (bez jakichkolwiek obaw lub negatywnych konsekwencji), czy chcę, czy też
nie chcę jeść - nie ma to dla mnie znaczenia. Moim naturalnym wyborem jest życie Światłem. Zdolność ta stała się
faktem wpisanym do bazy danych mojej pamięci. Jednak moje badania i dzielenie się ich rezultatami z innymi
osobami będącymi na wcześniejszym etapie tej podróży mają na celu przetarcie tej ścieżki i spowodowanie, by była
ona dla tych początkujących łatwiejsza. Aktualnie moim głównym celem jest przyciągnięcie uwagi świata do
M.A.P.S. (wyjaśnię to później). Jest to coś, co mogę zrobić dla tych, którzy intuicyjnie wybiorą tę drogę - pomoc w
publicznym nauczaniu o prawdziwych możliwościach człowieka, następnie osłabienie energetycznego pasma
niewiary, spowodowanej przez strach i niewiedzę, oraz jej przemianę w Światło zrozumienia.

Bazując na swoich poszukiwaniach i podróżach w rejonie południowego Pacyfiku, chciałabym się podzielić
następującym wnioskiem:

Poprzez tę pracę zostaliśmy „ świnkami morskimi" potencjalnie rozpoczynającymi rozwiązywanie światowego
problemu glodu. Jest to starożytna praktyka zapomniana przez nowoczesny, uprzemysłowiony świat. Naszym
głównym wyzwaniem jest fakt, że nasze badania przenoszą ludzi poza ich akceptowalny model rzeczywistości.
Wskutek tego istnieje silne pole energetyczne niewiary, które może spowolnić pomyślnie wprowadzanie tego
programu na całym świecie.

Wielu z nas przez liczne wcielenia poszukiwało we właściwym kierunku i studiowało metafizykę. Robiliśmy to
najpierw intuicyjnie, a później całkiem świadomie. Teraz pamiętamy i ufamy tej wiedzy. Zdaliśmy sobie sprawę, że
nasze procesy myślowe mogą spowodować uczucie dyskomfortu w świadomości masowej. Są to tematy dyskusyjne -
typu wyższy umysł z wyższym umysłem, i tylko ci, którzy rozpoczęli aktywację 4/5 swojego mózgu potrzebnych do
zrozumienia naszych wizji i ideałów, mogą je należycie docenić. Poprzez udostępnienie tej informacji szerokiemu
ogółowi mamy nadzieję w wielu z tych, którzy nie są nawet świadomie dostrojeni do rytmu reinkarnacji, zasiać ziarno
nadziei, miłości i radości, a także w sercach tych, którzy czują, że ta rzeczywistość jest warta tego, by ludzkość
zaczęła ją wspólnie tworzyć. Tu nie chodzi o jedzenie czy niejedzenie. W krajach wysoko rozwiniętych i
uprzemysłowionych chodzi o wolność, by mieć swą moc oraz dokonywać wyborów bez jakichkolwiek obaw. W
kulturach i krajach, gdzie wielu ludzi nie ma co jeść -jest to wolność od umierania z głodu z powodu braku
materialnego pożywienia. Oferujemy ludzkości zaproszenie, by wybrała wspólne tworzenie modelu rzeczywistości
przejawiającej się w pozytywnej osobistej i planetarnej transformacji w sposób szanujący wszystkie formy życia. Ile
to zajmie czasu, zależy od liczby serc i umysłów, które o tym usłyszą, zdadzą sobie z tego sprawę i postąpią zgodnie z
treścią tej wiadomości.

Obecnie naszym centrum uwagi jest ruch Ambasadorów M.A.P.S. - Ruch na rzecz Przebudzonej Pozytywnie
Społeczności, a moim osobistym portfolio jest Nieograniczony Byt.

Razem się uczymy i dzielimy doświadczeniami. Przyjaciele, z którymi podróżuję, uznają za największą wadę
przejścia tego procesu ogromne towarzyskie wyobcowanie. Jest ono wynikiem wyboru dokonanego przez większość
zachodnich kultur, gdzie ludzie jedzą dla przyjemności z przyczyn emocjonalnych oraz że wiele kontaktów
międzyludzkich opiera się najedzeniu. Dla tych, którzy nie folgują przyjemności brania do ust różnych smaków,
istnieje także niewielki problem związany z monotonią spowodowaną ich brakiem. Wielu bretarian wybiera różne
smaki, by zadowolić swoje kubki smakowe - może to być np. raz w miesiącu czekoladowy herbatnik czy też
cokolwiek innego, na co mamy ochotę.

background image

Wiedząc i posiadając fizyczne dowody na to, że całe odżywianie pochodzi z wyższych doskonalszych częstotliwości
energii pranicznych (co określamy energią fotonową), osiąga się niewiarygodną wolność od wyimaginowanej
potrzeby jedzenia i można folgować swoim kubkom smakowym nie z potrzeby, lecz dla czystej przyjemności. Ciągle
badamy głębię i złożoność ludzkiej psyche w odniesieniu do związków między jedzeniem z przyczyn emocjonalnych
oraz aspektem monotonii. Jak powiedział Sai Baba: „Kiedy udoskonaliło się zmysł smaku, to udoskonaliło się
wszystkie zmysły".

Czy istnieją związane z breatarianizmem problemy czy niedobory substancji odżywczych (żelazo, witamina BJ2)?

Istotą życia jest prana. Wybór należy do człowieka: można połączyć się i być utrzymywany przy życiu dzięki siłom
prany, które niosą ze sobą wszystkie witaminy i substancje odżywcze potrzebne, aby utrzymać nieśmiertelne,
samoregenerujące się ciało fizyczne. Dlatego ktoś może czuć się zmęczony lub doświadczać ryzyka dla zdrowia, jeśli
tego właśnie oczekuje. Byłoby to efektem braku zmian w systemie przekonań mentalnych i na poziomie
komórkowym oraz nastawienia umysłu. Osobiście nie doradzam tej podróży komuś, kto świadomie nie dostroił
swoich pól energetycznych do doskonałego taktu, kto nie jest świadom metafizyki. Prawa Uniwersalnego czy fizyki
kwantowej. By móc z powodzeniem praktykować odżywianie praną bez szkodliwych tego efektów, należy uszanować
intelekt poprzez poszukiwania oraz uwolnić się od wszystkich ograniczających go przekonań.

Czy ciało podlega jakimkolwiek fizjologiczny m zmianom?

Jeśli ćwiczy się doskonalenie umysłu poprzez programowanie i intencję, można na życzenie zmienić kształt swojego
ciała. Nazywamy to powtórnym wyobrażeniem. Praca, którą wykonujemy, polega na aktywacji, a następnie
wykorzystaniu 4/5 naszego mózgu, w którym znajduje się wyższa świadomość. Uogólniając, wiele osób jest zbyt
zajętych sprawami związanymi z „podświadomością", czyli przeżyciem w rzeczywistości fizycznej, by badać swoje
pełne możliwości. Kiedy udoskonali się zagadnienia związane z życiem, to można wtedy stać się wolnym, aby
poprzez medytację i inne dawne praktyki badać wyższą świadomość. Ten rodzaj świadomego dostrajania pozwala
cieszyć się nieograniczonym Bytem.

Co do zmian fizjologicznych: przysadka i szyszynka powiększają się, a mentalna telepatia staje się dla wielu czymś
normalnym. Chcielibyśmy nakręcić film dokumentalny, wykorzystując do tego celu zaawansowany, dostępny obecnie
sprzęt, który jest w stanie odczytać pola energetyczne itp. Musiałoby się to odbyć przy udziale renomowanych
terapeutów medycyny tradycyjnej oraz alternatywnej. Coś podobnego zrobił w 1991 r. Dalaj Lama (na Uniwersytecie
Harvarda). Otwarcie szukamy w mediach zainteresowanego tym projekt sponsora.

Co dzieje się z organami układu trawiennego? Czy zanikają lub się kurczą?

Kiedy ciału przygląda się osoba ze zdolnością jasnowidzenia, to obserwuje podobny do fali przepływ energii, który
jest przyciągany przez ciało. Dzieje się to w odpowiedzi na twoje polecenie i wydany mocom uniwersalnym rozkaz,
aby odżywiały cię praną. Prana wpływa wtedy przez pory w skórze. Przypomina to proces, w którym wieloryby
filtrują tony wody, aby wyłapać plankton. Niesamowite jest przyglądanie się organom, kościom i przepływowi krwi.
To, co „widzę", jest generalnie odbiciem znakomitego zdrowia. Ta wewnętrzna „diagnoza", polegająca na
intuicyjnym czytaniu pól energii, jest naszym uaktywnionym szóstym zmysłem. Diagnozy mogą się między sobą
różnić w zależności od tego, czy wypaliły się już nieczystości na poziomie komórkowym, czy też nie.
Nieczystościami są toksyczne myśli, toksyczne uczucia i toksyczne jedzenie.

Na poziomie medycyny tradycyjnej można stwierdzić, że zmienia się prędkość przemiany materii, a żołądek się
kurczy, ponieważ nie pracuje już na „normalnym" poziomie. Wielu z nas poddawało się różnym badaniom - zarówno
u lekarzy, jak i terapeutów medycyny alternatywnej. Wyniki były pozytywne. Wielu lekarzy na Zachodzie nie ma
doświadczenia z osobami, które dokonały takich życiowych wyborów, więc nie ma żadnej miary porównawczej.
Uogólniając, od czasu, kiedy ktoś dostroi swoje wibracje i pola energii do rytmu, który pozwala na odżywianie się
praną, to nie tworzy on już żadnych chorób czy problemów i nie istnieje konieczność odwiedzania lekarza czy
terapeuty.

Trawienie i odżywianie są osobnymi zaganieniami. Jeśli organy, krew i kości są odżywiane, nieważne czy eterycznie
(praną), czy też pokarmem fizycznym (pożywieniem), to utrzymują i wykazują całkowite zdrowie. Aby samemu

background image

ocenić stan zdrowia, sugeruję przypomnieć sobie okres życia, w którym ćwiczyliście doskonałą sztukę pracy z
energią. Należy nakazać pełną świadomość i ćwiczenie diagnozowania energetycznego. Intuicja dostraja się i łączy z
Uniwersalnym Umysłem lub najwyższą grupą świadomości. Nigdy nie możemy jej nadużyć, możemy jedynie
przyciągnąć do siebie wibrację, która odbija naszą własną świadomość.

Organy pozostają jakby „w skorupce", potem poprawiają swój stan, by w końcu osiągnąć możliwie najlepsze zdrowie.
Mistrz w ciele - ty pełen mocy - zaczyna czujny proces doskonalenia umysłu i świadomej rzeczywistości
nieograniczonego tworzenia. Odżywianie praną jest najwyraźniejszym znanym mi dowodem istnienia mocy
promyczka czystej energii, która naprawdę utrzymuje nas przy życiu. Bez tego nie moglibyśmy żyć. Bez tego nie
znalibyśmy przyjemności, radości i nieograniczoności. Wtedy wywołujemy go przed siebie i instruujemy: „Ukochana
silna Obecności Jam Jest*, rozkazuję, aby pełna doskonałość wszystkich moich niższych ciał pokazała się w pełni we
mnie. Od teraz wyrażam całą Boską Magię, Doskonałość i Niebo we wszystkich rzeczywistościach - tak ponad, jak i
poniżej. Niech się stanie!" Co za wspaniałe zarządzenie! Pozytywne myślenie i programowanie dostarczają
pozytywnych doświadczeń życiowych!

Co dzieje się z kubkami smakowymi? Czy tęsknisz za odczuwaniem smaku?

Największą przeszkodą czy blokadą, którą wielu w tej pionierskiej pracy napotyka, jest tęsknota za doznaniami
smakowymi. Ważne jest, aby proces nie był wyrzeczeniem. W miarę poszukiwania emocjonalnego wzorca
energetycznego „odwieszamy" emocjonalną zależność od jedzenia. Możemy wtedy sporadycznie folgować sobie, aby
odczuwać przyjemność.

Dowiadujemy się, że ludzie po zaprzestaniu jedzenia zaczynają łaknąć ostrych albo bardzo słodkich potraw lub
oscylują pomiędzy obydwoma z nich. Kiedy dopada nas łaknienie, stosujemy metody przeprogramowania, które maja
na celu wyjście poza świadomość jedzenia. Ta podróż powinna być czymś radosnym, a nie pasmem wyrzeczeń.

Czy można wrócić do normalnego jedzenia i czy są jakieś problemy z tym związane?

Większość ludzi, którzy przeszli ten proces, dość łatwo i bezproblemowo wraca do przyjmowania zagęszczonych
płynów, takich jak zupa, potem jedzenia owoców i warzyw, a na końcu do normalnej diety. Najważniejszą tego
przyczyną jest presja towarzyska i zmęczenie bycia innym. Nie jest to proces czy wybór stylu życia, który wszystkim
odpowiadałby.

Większość ludzi, którzy słyszeli o pracy, jaką wykonujemy, uważa, że: jest to niemożliwe lub pyta: „Dlaczego to
robisz, skoro jedzenie przynosi tyle przyjemności?"

Czy dotyczy was problem odwodnienia? Co piją bretarianie- wodę czy też inne płyny? A co z kofeiną, alkoholem i
innymi środkami pobudzającymi?

Są istoty, które zdecydowały się również nie pić. Jednak większość bretarian mieszkających na Zachodzie nadal
utrzymuje zwyczaj picia filiżanki herbaty, aby nie stać się już całkowicie wyobcowanymi towarzysko. Większość nie
pozwala so-

* lub Boska moc we mnie. Wewnętrzny Nauczycie/, Matka/Ojciec Stwórca Bóg - cokolwiek chcecie powiedzieć. bie
na picie alkoholu ponieważ czują, że obniża on poziom wibracji w polach energetycznych ciała. Inni korzystają z
doskonałości umysłu i zmieniają w Światło wszystko to, co wchodzi do ciała. Osobiście uwielbiam dobrą herbatę!

Jak to wpływa na macierzyństwo? Czy u bretarianek następuje laktacja?

Znałam tylko jedną kobietę, która urodziła dziecko, będąc już bretarianką. Nie miała żadnych problemów z
karmieniem piersią, a dziecko urodziło się zupełnie zdrowe. Wszystko polega na zrozumieniu, że potrzebna jest
zmiana w naszym sposobie myślenia, całkowite zrozumienie, że kiedy odżywianie pochodzi z uniwersalnych mocy
życia, to ludzkie ciało fizyczne pozostaje zdrowe i pełne wigoru.

Czy można być bretarianinem od urodzenia? Czy Istnieje jakiś minimalny wiek?

background image

Wiele dzieci inkarnujących się obecnie na świecie nie ma ochoty na jedzenie. Jest to naturalnym następstwem ich
wyższej wibracji i świadomości, kim są naprawdę. Minimalny wiek - to zależy w jakim stopniu wspiera je rodzina i
środowisko. Na dzieci łatwo mogą wpłynąć mniej świadomi dorośli (pomimo dziecięcych naturalnych intuicyjnych
umiejętności), a dzieci wierzą im, ponieważ zakładają, że ze względu na swój wiek są bardziej doświadczeni od nich
(jest to w ezoteryce często podejmowany temat).

Czy wpływa to na wzrost i rozwój rozmiaru ciała? Czy są jacyś otyli bretarianie?

Ludzie z powodzeniem praktykujący bretarianizm są dostrojonymi instrumentami, które albo rozwijają, albo już
posiadły władzę nad swoją strukturą molekularną i mogą według swojego życzenia rozporządzać rozmiarem i
kształtem ciała. Następuje to poprzez przeprogramowanie. Ciało jest biokomputerem, umyśl oprogramowaniem, a
życie wydrukiem tych dwóch. Jeśli komuś nie podoba się życie lub jakaś jego sfera, Wpisze na nowo
oprogramowanie. Pozytywne myślenie przynosi pozytywne życie. Myślenie w sposób nieograniczona daje nam w
życiu nieograniczone możliwości.

Odpowiadając na pytanie o „otyłych bretarian" - są ludzie, którzy rozpoczęli tę podróż, myśląc o schudnięciu.
Ponieważ proces ten jest świętą inicjacją duchowych wojowników, osoby te nie mogły wytrzymać programu i
powracały do jedzenia. Zamiar musi być czysty. Pamiętajcie proszę, że nawet jeśli ktoś wraca do jedzenia, sukcesem
jest osiągnięcie czystego wzorca wiedzy. Pamięć komórkowa pochodzi z doświadczenia, że można miesiącami czy
latami żyć, odżywiając się praną. Pozostaje to w pamięci komórek i zyskujemy w ten sposób subtelny, lecz
wypełniony mocą poziom wolności. Jak to wpływa na sen? Czy wszyscy bretarianie medytują? Czy są witalni?

Większość bretarian śpi o połowę czasu mniej niż przed przejściem procesu lub udoskonaliło czy pracowało nad
potrzebą snu. Oni po prostu zasypiają, kiedy mają na to ochotę. Zwykle następuje to wtedy, gdy na życzenie chcą
wyjść z ciała i przejść w inne energetyczne pasma ekspresji. Bardzo pomocnym narzędziem w celu dostrojenia się jest
medytacja. Pozwala ona na dostęp do nieograniczonej natury promyczka czystej energii w nas samych. Wielu
bretarian osadziło swoją świadomość w wieczności, a medytacja przynosi im radość bycia w spokoju, bez
jakichkolwiek zewnętrznych interwencji, których często doświadczamy w krajach Zachodu. Poziomy energii są
wprost fantastyczne - szczególnie, gdy oczekujemy, że takimi będą. Pamiętajcie, że jest to podróż myśli ponad ciałem.

Jak to-wpływa na oczekiwania wobec życia? Czy jest to fontanna młodości czy też następuje starość? Jak wpływa na
piękno zewnętrzne?

Nie mogę mówić za wszystkich bretarian, lecz tylko za siebie na podstawie swojej własnej podróży, gdzie w mojej
rzeczywistości fizyczna nieśmiertelność idzie ręka w rękę z zagadnieniem nieśmiertelności. Giri Bala z Indii oraz
Teresa Neumann, która urodziła się ze stygmatami - obydwie były bretariankami, które się z wdziękiem zestarzały
(Teresa zmarła). Bycie bretarianem nie gwarantuje fizycznej nieśmiertelności, chyba że przeprogramuje się szyszynkę
i przysadkę do produkcji tylko i wyłącznie hormonów utrzymujących nas przy życiu. Aby osiągnąć fizyczną
nieśmiertelność, należy pozwolić, by opuścił nas stary system przekonań, że musimy umrzeć, a także by cała
toksyczność myśli, emocji i substancji spożywczych została usunięta z pól energetycznych naszych ciał. Jest to droga
oczyszczenia i stawania się najdoskonalej dostrojonym in-strumentem w boskiej orkiestrze, pokazującym to w
fizycznej rzeczywistości. Dlatego też dostęp do fontanny młodości zależy od ustawienia własnego umysłu. Osobiście
jestem panią swojego pojazdu (ciała fizycznego), a nie jego niewolnicą. Zamierzam wypełnić swoje życiowe zadanie i
wtedy zabrać ciało do Światła lub zostawić je po skończeniu swojej pracy, zamiast umrzeć z powodu odrzucenia lub
nadużywania czegoś. Niewielu jednak ludzi posiada szamańskie umiejętności zmiany kształtu swojego ciała. Nie liczy
się piękno fizyczne, lecz piękno wibracji.

Jak to wpływa na libido oraz relacje seksualne?

Wielu bretarian będących w związkach praktykuje tantrę lub taoistyczny przepływ energii seksualnej, która powoduje
zarówno orgazm mózgu, jak i orgazm naszego ciała. Świadome ćwiczenie tego łączy energię seksualną (2 najniższe
czakry: podstawy i krzyża) z energią duchową (czakra korony i „trzecie oko") i bezwarunkową energią miłości
(czakra serca) poprzez technikę mikrokosmicznej orbity (opisał to Mantak Chia w Taoistycznych Sekretach Miłości;
przeczytaj również informacje na temat seksualności zamieszczone w następnych rozdziałach).

background image

Inni mogą wybrać celibat, jeśli jest to wybór dokonany nie z powodu braku możliwości do seksualnej ekspresji, lecz
świadoma transmutacja mocy energii życia seksualnego w wyższe, doskonalsze kreatywne wibracje. Ciało zdrowe to
ciało seksualne. Energie seksualne muszą być przetworzone w wyższe wibracje lub wykorzystane w procesie
prokreacji lub tantrycznego dzielenia się.

Czy dwoje bretarian może mieć dziecko? Czy kiedykolwiek się to zdarzyło? Tak, o tak.

Czy istnieje jakieś międzynarodowe stowarzyszenie bretarian, a jeśli tak, to gdzie się mieści? Czy jest to kult lub ruch
religijny?

Nie! Mówiąc o sobie - bretarianka, to 2% tego, kim jestem. Bretarianizm to coś, czego zarówno ja, jak i inne osoby
jesteśmy szczęśliwymi pionierami. Ze względu na potencjalny silny, pozytywny, globalny wpływ na światowy
problem głodu, my po prostu pozwalamy ludziom obserwować i w miarę możliwości doświadczać innego sposobu
bycia. Ma to na celu pokazanie, że można się uwolnić od potrzeby jedzenia, spania, a nawet zniewolenia czasem.
Kontrolowanie temperatury ciała, brak potrzeby jedzenia czy snu są produktami ubocznymi bycia nieograniczonym,
badającym swoje możliwości bytem. Praktykują to niezliczeni jogini. Jezus powiedział: „Możecie robić wszystko, co
zrobiłem, a nawet więcej".

Jak wspomniałam jestem Ambasadorem M.A.P.S., czyli Stowarzyszenia Pozytywnych i Przebudzonych. Każda osoba
zainteresowana pozytywną osobistą i planetarną transformacją w imię dobra dla wszystkich jest mile widziana w
popieraniu tej wizji. Nie ma tu znaczenia ani baza religijna, ani jakakolwiek przynależność do partii, ruchu itp. Nasza
publikacja „The ELRAANIS Yoice" [„Głos ELRAANIS" - przyp. tłum.] poświęcona jest poszukiwaniu, a następnie
relacjonowaniu osobistej lub globalnej doskonałości zarówno socjalnej, jak i ekonomicznej, edukacyjnej i politycznej.

Czy są jacyś stawni bretarianie?

Mistrza St. Germaina, który napisał sztuki Shakespeare'a, nigdy w towarzystwie nie widziano jedzącego czy pijącego.
Utrzymał on przez wieki nie sta rzejącą się formę fizyczną. Mistrzowie tacy jak Sai Baba, Babadżi czy inni jogini z
Himalajów mogą przyjmować od swoich wielbicieli pożywienie ofiarowane z miłością, jednak nie potrzebują
jedzenia, by żyć. Wielu innych Mistrzów Duchowych zwykle przechodziło 40-dniowe odosobnienie bez
przyjmowania pożywienia i wody. Mówi się, że najbardziej znanym nieśmiertelnym jest Bhartriji -jogin mający 2000
lat. Według Leonarda Orra założyciela 10-milionowego światowej organizacji rebirtingu, Bhartriji utrzymuje swój
stały adres w aszramie w wiosce o nazwie Bhartara w regionie Alwar, w stanie Radżasthan w Indiach.

Niektóre zalety odżywiania się Światłem

To, czego nie wydałeś/aś na jedzenie, możesz wydać na ubrania (świetne dla dziewcząt!)

Lepsze gospodarowanie czasem -potrzeba snu zmniejsza się o polowe lub w ogóle znika

. Lepsze gospodarowanie czasem - nie trzeba chodzić do sklepów spożywczych, przygotowywać jedzenia, gotować i
zmywać

Wzrost zdolności takich jak jasnowidzenie czy jasnoslyszenie; niesamowita lekkość bytu

Nieograniczona energia oraz dużo, dużo więcej!

listopad 1996 r.

Świadomość dala, przeprogramowanie w celu doskonalenia pojazdu [czyli dala fizycznego-przyp. ttiim.] (...) Po 2
latach nie przyjmowania pożywienia z rzeczywistości atmosferycznych nadal doświadczam, że moje pragnienie
smaku jest ciągle dla mnie wyzwaniem. Tak jak już wspomniałam przejście procesu nie miałlo być dla mnie
wyrzeczeniem, lecz miało następować w szacunku dla wszystkich aspektów moich dat, ponieważ przechodziły one
proces „przemiany".

Wcześniej już zdecydowałam, że byłoby wspaniale, móc cieszyć się smakiem, a potem wypluwać pozostałość,
ponieważ dato fizyczne nie jest już zainteresowane jedzeniem. Ów pomyśl byt z towarzyskiego punktu widzenia

background image

całkowicie nie-akceptowalny - wyobraziłam sobie kilku likuidarian, którzy najpierw przeżuwają, a potem -jak to
praktykowano w dawnych czasach - wypluwają pokarmy. Pomyśl wypluwania przeżutego pożywienia wydawał się
bardzo „niecywilizowany " - szczególnie w towarzystwie. Na Zachodzie życie towarzyskie kręci się wokół jedzenia i
zawsze w gronie licznych osób czyjeś dato emocjonalne chciałoby się poprzez to jedzenie spełnić - stać się „częścią
towarzyskiej sceny!' Eksperymentując z różnymi smakami, biorąc jedzenie do ust, programując jego przemianę w
Światło, a następnie potykając, dotarto do mnie, że zaczęłam doświadczać wewnętrznego chaosu.

W trakcie medytacji dowiedziałam się, że moje dato podstawowe (świadomość data) byto nieuporządkowane.
Pobierając przez długi czas substancje odżywcze z prany, moje dato nie wiedziało, co zrobić z tymi niewielkimi
połkniętymi przeze mnie ilościami jedzenia. Czy powinno ponownie zacząć proces trawienia, kontynuować
pobieranie energii fotonowej poprzez foto-syntezę czy wykorzystywać obydwa te procesy?

Chciałabym jeszcze raz przypomnieć, że istotą procesu nie jest jedzenie lub niejedzenie, lecz doskonalenie czterech „
dat niższych ", aby zaprosić nieograniczone Boskie Ja. Przywdziałam „kapelusz " mistrza i zawołałam swoje dato
podstawowe. Wyobraziłam sobie, że stoi przede mną i salutuje jak szeregowiec w mojej armii! I wtedy wydałam
rozkaz:

„Rozkazuję mojej całej uwadze i obecności świadomości mojego ciała. Rozkazuję, żeby od tego momentu moje ciało
pobierało z mocy prany wszystkie witaminy i substancje odżywcze potrzebne do utrzymania w najlepszym stanie
mojego zdrowia fizycznego. Fakt, że mogę wybrać radość płynącą z przyjmowania różnych smaków do ust jest
sprawą tylko i wyłącznie data emocjonalnego i to nie jest twój interes!"

Ciało podstawowe zostało w porę poinformowane i przeprogramowane. Wtedy rozkazałam emocjonalnemu ciału
zameldować się u mnie. Instrukcja by la następująca:

„Rozkazuję ciału emocjonalnemu, żeby od tego momentu poszukiwało i przyciągało do siebie tylko doświadczenia
bezwarunkowej miłości!"

Zostało to natychmiast zanotowane, a ja przywołałam moje ciało mentalne. Rozkazałam mu:

„ Od tego momentu twoja uwaga ma być całkowicie skoncentrowana na Myśli Uniwersalnej i dostrojona do bicia
serca Boga. Twoim zadaniem jest pozostać czyste, skoncentrowane i dostosowane do Boskiego Planu, który się ukaże
".

Skuteczne programowanie dla efektywnego doskonalenia umysłu opisuję w dalszej części tego rozdziału.

Po tym programowaniu chaos zniknął.

Co do ćwiczeń, jak wielu innych otrzymywałam informacje od swojego głosu wewnętrznego jak być w dobrej formie
i jak rozwijać mięśnie. Z jednej strony ma to na przykład pomóc w podróżowaniu po całym świecie i noszeniu
ciężkich walizek pełnych książek. Patrząc na to z innej strony - im silniejszy jest pojazd fizyczny, tym wyższe
napięcie może przez niego przechodzić (zostało to w ten sposób przekazane przez nasze Boskie Ja, ponieważ takie
określenie lepiej przemawia do naszej ziemskiej rzeczywistości).

Wielu korzysta ze skutecznego programu nakazywania, aby ich Boskie Ja ukazało się w fizycznej rzeczywistości.
Musi to być przeprowadzone z niknięciem rozregulowania lub wypalenia obwodu elektrycznego naszego data. Silny,
dostrojony pojazd pozwoli na łatwy przepływ energii.

Wiele osób jest prowadzonych, by rozbudowywać mięśnie ramion, barków i tylnej części szyi. Mistrzowie mówią, że
podstawa czaszki jest ogniwem łączącym fizyczny system nerwowy z eterycznym systemem dała świetlistego. Jest to
punkt zakotwiczenia ich obu. Aniołowie żartują sobie, że przyczyną, dla której wielu ludzi czuje ból między
łopatkami, jest zakotwiczanie się w ciele fizycznym eterycznych skrzydeł! Tak czy inaczej zachęcają nas do
wzmocnienia nasze go fizyczne go pojazdu.

Silny pojazd, duża moc!

background image

ROZDZIAŁ JEDENASTY

Celibat powinien być wyborem opartym na świadomym pragnieniu dalszego dostrojenia swoich pól energetycznych
do szczególnego rytmu, a nie wyborem spowodowanym wygodą lub brakiem możliwości.

Ponieważ istocie ludzkiej nic nie brakuje, to romantyczna miłość stanowi aspekt Boskiej Miłości. Po połączeniu z
Boskim Ja znajdujemy w sobie nigdy nie wysychające źródło miłości i jest to jedna z najlepszych dróg dających
spełnienie, którą ludzkość z radością może podążyć. Dzielenie się tym źródłem bezwarunkowej miłości z partnerem
daje nam inny wymiar egzystencji. Kiedy dwie istoty świadomie łączą energie seksualne z duchowością, serce tworzy
ponownie inny rytm.

Seksualność i duchowość

Jedne z bardziej „delikatnych" - aczkolwiek częstych - pytań zadawanych mi podczas moich podróży dotyczą
seksualności i duchowości, l W sposób szczególny dotyczy to każdego, kto wybrał życie Światłem l Jam Jest. Jak
kompatybilne są energie seksualne z wyższymi doskonałymi częstotliwościami Boskości w nas samych? Jest to
zagadnienie ważne dla wielu osób i uważamy, że wymaga osobnego omówienia.

Opierając się na swoim osobistym doświadczeniu, mogę powiedzieć, że po 21-dniowym procesie zaczęłam
funkcjonować na zupełnie „innej" fali czy paśmie częstotliwości energii. Wieloletnie medytacje pozwoliły mi w
dużym stopniu odczuwać energie, a zdolność ta ogromnie wzrosła po przejściu tego procesu. Nagle zaczęłam widzieć
energię ludzi. Na przykład złość pojawiała się u nich jako czerwone strzały czy sztylety wychodzące z wnętrza pól
energetycznych. W tym właśnie czasie zaczęłam zastanawiać się nad swoim własnym celibatem. Chciałam dzięki
niemu uzyskać wyższy poziom energii i wzmocnić jej ukierunkowanie.

Celibat jest zagadnieniem bardzo osobistym. W moim przypadku po dostrojeniu się i dalszych poszukiwaniach
zrozumiałam to, co napisał Mantak Chia w swojej książce Taoists Secrets of Love - Culłivating Male Sexual Energy
(Taoistyczne sekrety milości - doskonalenie męskiej energii seksualnej) oraz w jej odpowiedniku - Healing Love
through Tao - Cultivating Feinale Sexual Energy (Uzdrawiająca miłość poprzez taoizm - doskonalenie żeńskiej
energii seksualnej), opracowanym wspólnie z Maneewan Chia.

Tym, którzy są zainteresowani kontynuacją lub doskonaleniem swojej duchowej zmysłowości, polecam przeczytanie
wymienionych wyżej książek. Chociaż ćwiczenia wydają się na początku żmudne, okazują się stosunkowo łatwe do
opanowania. W dwóch następnych artykułach można znaleźć łatwe techniki. Zdecydowałam się zbadać te ścieżki,
ponieważ chcę badać wszystko, co dotyczy najwyższych pozytywnych możliwości człowieka, a było to coś, czego
wspólnie z moim partnerem zaledwie dotknęliśmy.

Poniższe artykuły pochodzą z letniej edycji „The ELRAANIS Yoice".

„Na samym początku tego komentarza należy zaznaczyć, że Eltrayan jest płci męskiej. Wspominam o tym, aby
wyjaśnić skoncentrowanie się w tej dyskusji na mężczyznach. Artykuł ma na celu pokazanie zalet, stosowania

background image

wypracowanej i udoskonalonej formy celibatu. Są to sprawy, o których mam informacje z pierwszej ręki i chociaż nie
chcę tutaj wyłączać kobiet, to żeński model poza moim bezpośrednim doświadczeniem.

Wykorzystanie fizycznych technik do podniesienia świadomości jest rozsądne i ma rację bytu. Ponieważ mamy ciało
duchowe, mentalne, emocjonalne oraz fizyczne i łańcuch nakazów idzie w tym właśnie kierunku, to możliwy wkład
ciała fizycznego powinien zostać należycie oceniony, a pewne doświadczenia i lekcje można przeprowadzić tylko na
fizycznym poziomie wibracji. Oświecenie to stan rozwoju, gdzie wszystkie cztery ciała obracają się synchronicznie i
są doskonałymi pojazdami dla naszego Ja - pojedynczego promyczka boskości korzystającego z doświadczenia
egzystencji w różnych częstotliwościach dostarczanych przez ciała.

Celibat uważa się tradycyjnie za powstrzymywanie od stosunków seksualnych. Chociaż istnieją mężczyźni, do
których to przemawia i uznają oni takie działanie za właściwe (przynajmniej przez jakiś czas), dla większości z nich
nie jest on atrakcyjny. Uważam, że z ezoterycznego punktu widzenia intymność w stosunkach fizycznych, dotyk i
słodkie dzielenie się są pozytywne i wartościowe. Szczególnie, gdy angażuje się w to przynajmniej cząstkę miłości.
Negatywny aspekt w przypadku mężczyzn stanowi utrata podczas stosunku - podczas ejakulacji - najbardziej
wartościowego źródła zaawansowania duchowego. Nadszedł czas, aby podnieść kwestię, czy stosunki seksualne przed
zawodami mają wpływ na kondycje sportowców. Podkreślę w swoim artykule jak ta seksualna esencja może być prze-
kierowana na duchowe wzmocnienie, z korzyścią zmiany przeciętnego męskiego kochanka w zmysłowy, seksualny
skarb.

Mówi się, że pierwotnym źródłem energii, które mamy do swojej dyspozycji, jest energia seksualna. Od 25% do 40%
energii (prany lub chi) pobieramy z oddychania, picia, jedzenia, światła słonecznego, promieni księżyca itd.
Wykorzystujemy ją do produkcji energii seksualnej, która fizycznie jest magazynowana w męskim nasieniu. W
ejakulacie znajduje się 200-500 milionów komórek rozrodczych, a każda z nich to potencjalna ludzka istota.

Wyjście nasienia z organizmu oznacza, że ciało musi wyprodukować go więcej, a surowiec do tego potrzebny
pobierany jest z krwi, co powoduje usuwanie wartościowych pierwiastków z każdego organu, włączając również
mózg. Średnio mężczyzna przeżywa w ciągu całego życia około 5 tysięcy ejakulacji, czyli wytryskuje około 15 litrów
nasienia. Biorąc pod uwagę liczbę plemników w każdym ejakulacie, czyli 200-500 milionów, wystarczą one do
spłodzenia 200-krotnej liczby ludności na Ziemi. To ogromny zbiornik energii i natura nie jest tak ekstrawagancka czy
rozrzutna, by przeznaczać tak ogromne ilości energii do spłodzenia zaledwie kilkorga dzieci podczas całego życia.

Możliwe jest, jak pokazują mistrzowie taoizmu, aby mężczyzna doświadczał orgazmu bez lub z niewielką ejakulacją.
Nie pozbawia to związku fizycznego przyjemności i nadal włącza w to energię seksualną.

Miłość fizyczna pomaga odnowić brak równowagi w chemii organizmu, stymuluje działanie hormonów płciowych
pobudzających hormony wydzielane przez inne większe gruczoły: nadnercza, grasicę, tarczycę, przysadkę i
szyszynkę.

Praktyka zachowania i przetwarzania męskiej energii seksualnej towarzyszy wewnętrznej równowadze ludzkiego
systemu energetycznego. Gruczoł przysadki reguluje działanie innych gruczołów. Jądra produkują zarówno nasienie,
jak i hormony. Kiedy nie zachodzi ejakulacją, wtedy męskie hormony przechodzą do krwi i są przenoszone do każdej
części ciała.

Tak więc zalety zachowania energii seksualnej są namacalne. Pierwszym warunkiem jest jednak zrozumienie
przedstawionych zalet bez włączania w to strat w intymności lub przyjemności. U wielu mężczyzn wymaga to jednak
zmiany nastawienia umysłu względem tego, co niesie ze sobą miłość fizyczna.

Aby zrozumieć, jak włączyć się do oświeconego stanu świadomości poprzez wykorzystanie energii seksualnej,
konieczne jest poznanie subtelnych dróg energii w naszym ciele. Podczas aktu seksualnego, a szczególnie w
momencie orgazmu, strumień energii eterycznej - zazwyczaj tylko niewielka jej porcja, ponieważ większość zostaje
wykorzystana podczas ejakulacji - wędruje z czakry podstawy na końcu kręgosłupa do centralnego systemu
nerwowego (wzdłuż kręgosłupa), do przysadki w głowie. Osoby jasnowidzące mówią, że następuje to dzięki działaniu
pomp eterycznych położonych w niższych częściach pleców oraz w tylnej części szyi. Podczas aktu seksualnego
należy je sobie wizualizować, co daje nad nimi znacznie większą kontrolę.

background image

Opisywana taoistyczna technika przekierowania energii seksualnej jest tradycyjnie nazywana „wielkim
pompowaniem". Jak sugeruje sama nazwa polega ona na odciąganiu (rozładowywaniu) energii seksualnej oraz
przekierowywaniu jej kręgosłupem do głowy. To podstawowa procedura tantryczna. Wstrzymywanie nasienia polega
na kontrolowaniu procesu ejakulacji następującego podczas orgazmu. Mięśnie wykorzystywane podczas tego procesu
są tymi samymi, które pozwalają mężczyźnie wstrzymać strumień oddawanego moczu. To ćwiczenie polegające na
zatrzymywaniu i rozpoczynaniu oddawania moczu stanowi prostą i efektywną metodę określenia i uzyskania
koniecznej fizycznej kontroli nad mięśniami i jest ze wszech miar polecane.

Tylko praktyka rozwinie umiejętność wstrzymywania. Wzrost męskiej potencji, który po tym nastąpi, będzie dość
znaczny i partnerki powinny zostać ostrzeżone, że będą miały do czynienia z seksualnym „dynamo" o wysokim libido,
znacznych możliwościach oraz ze stopniowo rosnącą subtelnością i zmysłowością.

Doskonalenie przekierowania energii u mężczyzn polega na przesunięciu energii ponad głowę oraz zamknięciu
obwodu, dotykając czubkiem języka do podniebienia. Energia przechodzi w dół przednią częścią ciała do czakry
podstawy i ponownie przez plecy. Tworzy się obwód zamknięty. Kobiety mogą stosować podobne przekierowanie
energii seksualnej. Idąc dalej, można przekierować energię w formie koła aż do pleców, a następnie w dół po
przedniej części ciała partnera, potem znowu na swoje plecy i wokół ciała, tworząc ósemkę. Daje to niezwykłe
doświadczenie stworzone przez podzielony na parę wzór energetyczny".

Żeńska potencja

„A teraz na temat kobiet. Różnice w technikach wynikają przede wszystkim z anatomii, choć także z dodatku
subtelnego dostrojenia się. Po pierwsze polega to na zebraniu energii seksualnej z żeńskich organów płciowych, gdzie
jest magazynowana, oraz czakry podstawy i drugiej [licząc od dołu - przyp. tłum.]. Potem następuje przesunięcie tej
energii w górę aż do pomp kręgosłupa w celu utworzenia obwodu, tak jak opisał to Eltrayan, zwanego „orbitą
mikrokosmiczną". Po drugie, jeśli raz energia przesunęła się do mózgu, a obwód język - podniebienie został
zamknięty, polecamy wtedy otwarcie czakry serca, nałożenie energii bezwarunkowej miłości oraz przesunięcie jej w
dół przednią częścią ciała, by domknąć energetyczną pętlę.

Ta technika zbiera energię seksualną, przesuwają do wyższych ośrodków duchowych czakry korony i czoła, a
następnie dodaje wibrację bezwarunkowej miłości, by zakończyć triadę. Ta mieszanina energii seksualnej, duchowej i
miłości tworzy ogromny potencjał, który może być przekazywany przez twojego partnera aż do kręgosłupa. W ten
sposób tworzy się symbol nieskończoności w swojej ścieżce energetycznej.

Tak jak we wszystkim potrzebna jest praktyka, chęć oraz skupienie się na odczuwaniu korzyści, które na początku
subtelne, mają jednak dużą moc. Podstawowa różnica pomiędzy ćwiczeniami tantrycznymi a praktykami w taoizmie
polega na tym, że tantra wykorzystuje więcej rytuałów, podczas gdy taoizm koncentruje się bardziej na przepływie
energii. Obydwie praktyki są skutecznymi narzędziami przenoszącymi seksualne doświadczenie do duchowości.
Wiele osób ćwiczących tantry lub seksualne praktyki taoistyczne w następujący sposób relacjonuje swoje
doświadczenia:

• głębokie poczucie złączenia ze swoim partnerem i wrażenie, iż jesteście jednością (wynik dzielenia się przepływem
energii oraz świadomego, zgodnego z życzeniem ukierunkowania jednego przepływu przez każde z ciał);

• lepsze zdrowie i witalność; Mantak Chia w książce Taoistyczne sekrety miłości - doskonalenie męskiej energii
seksualnej pisze, że: „tybetańscy lamo-wie czują, że upadające nasienie wyczerpuje siły życiowe ciała, powodując
przedwczesne starzenie, łysienie i śmierć";

• zdolność do wielokrotnego orgazmu przeżywanego całym ciałem i w mózgu;

• wzrost możliwości i długości aktu, większa wspólna radość;

• fizyczna nieśmiertelność i regeneracja organów poprzez przekierowanie oraz ponowne przyjęcie „dających życie"
własności nasienia i jaja;

• telepatyczny kontakt z partnerem;

background image

• kontrolowanie cyklu menstruacyjnego, by zapobiec zapłodnieniu oraz na życzenie wstrzymywanie i rozpoczynanie
krwawienia;

• oraz dużo, dużo więcej...

Równolegle z ćwiczeniami zaleca się także wykorzystywanie mantry lub programu „Seks, Duch i Miłość przynoszą
Równowagę". Stosowanie tego należy powtarzać. Najpierw energia gromadzi się w kroczu, a następnie przesuwa do
podstawy kręgosłupa (strefa kundalini) wraz z nakazem „Seks". Potem kręgosłupem wyżej, aż wkroczy do czakry
korony wraz z nakazem „Duch". Kiedy wchodzi do serca, należy użyć polecenia „Miłość". Kiedy powraca w okolicę
krocza, „Równowaga". Wtedy wysyłasz tę zrównoważoną energię do swojego partnera (lub wokół swojego ciała, jeśli
jesteś sam/-a) jak w orbicie mikrokosmicznej i nakazujesz to samo - „Seks, Duch i Miłość przynoszą Równowagę".
Ta mantra ułatwia to ćwiczenie, ponieważ zamiast wizualizowania sobie pompowania energii przez kręgosłup,
możesz nakazać jej przepływać w wyznaczone miejsca z zamiarem przemieszania energii seksualnej, duchowej i
bezgranicznej miłości, tak by osiągnąć równowagę.

Technikę tę można wykorzystywać zarówno kiedy partner świadomie chce tego, jak i gdy nie jest tym
zainteresowany. Kiedy czujesz gromadzenie energii, po prostu wizualizuj sobie jej przepływ, a jeśli czujesz się ku
temu prowadzony, wykorzystaj tantrę i pozwól energii przepłynąć przez ciało partnera. To zmiesza wasze energie,
dając czystą równowagę energii jin/jang w obydwu osobach.

Podczas wykładów, często słucham opowieści kobiet (zwykle stanowią one 60--80% uczestników) o pragnieniu
włączenia w swoich związkach partnerskich seksualności w duchowość. Obecnie wiele osób stosuje ćwiczenia
tantryczne i taoistyczne. Przynoszą one bardzo dobre wyniki i są wprost idealne do osiągnięcia owego zmieszania,
kierowania i oczyszczania przepływu energii.

Ze względu na objętość książki nie mogę szerzej poruszyć tematu starożytnych praktyk, ale zainteresowanym polecam
powyższą książkę oraz jej odpowiednik dla kobiet: Uzdrawiająca miłość poprzez taoizm - doskonalenie żeńskiej
energii seksualnej. Nie musisz być w związku, aby ćwiczyć te techniki i czy uzyskać korzyści płynące z ich
doskonalenia. Wspólnie z wypełnieniem przeszłych związków/kontaktów i odcięciem nitek łączących naszą pamięć
psychiczną i komórkową te techniki wspaniale pomagają osiągnąć panowanie nad czterema niższymi ciałami oraz
stworzyć uświęconą więź partnerską.

ROZDZIAŁ DWUNASTY

Doświadczenia innych ludzi

background image

Rozdział ten opisuje doświadczenia nie wielkich Świętych czy Mistrzów, | lecz zwyczajnych ludzi mieszkających na
przedmieściach czy w wioskach i wychowanych w kulturze Zachodu. Są oni pionierami na tej nowej drodze bytu lub,
jak powiedzieliby niektórzy, ponownie odkrywali ją, jak to było kiedyś.

Rosę Witherow z Melbourne (Australia) przeszła proces w listopadzie 1994 r. „Przyciągnęła mnie możliwość
odłączenia się, śmierci ego, śmierci starego systemu przekonań. Chciałam połączyć się z moim Wyższym Ja i
zjednoczyć ze wszystkim i wszystkimi".

Afirmowała sobie: „Oddycham, ufam i wierzę (wiem), że jestem właśnie taka, jaka powinnam być". Waga Rosę
ustabilizowała się we wrześniu 1995 r. (po stracie 13 kg). Jej poziomy energii pozostają stale wysokie, a potrzeba snu
zmniejszyła się z 8-9 do 4-6 godzin na dobę. Rosę nie bierze żadnych witamin, pije 4-5 razy dziennie kawę, herbatę i
czasami - dla smaku - zjada lekką zupę czy lody.

Oceniając swój poziom emocjonalny, Rosę opowiada: „Jestem mniej wrażliwa na swoje przywiązanie do różnych
rzeczy, bardziej szczęśliwa, czysta i bardziej zrelaksowana. Bardziej serdeczna". A także: „Posiadam więcej
mentalnych sił życiowych i tak naprawdę zmuszam się do odpoczynku". Duchowo: „Jestem o wiele spokojniejsza i
szczęśliwsza. Mam większe zaufanie i jestem bardziej otwarta duchowo. Bardziej kocham i mniej oceniam innych".

Charmaine Harley z Adelaide (Australia), której kwestionariusz i szczegóły dotyczące 21-dniowego procesu znajdują
się w następnym rozdziale, mówi, że przeprowadzony w czerwcu 1994 r. proces „zdawał się rezonować z moim
sercem, miałam uczucie, jakbym wracała do domu".

Jej energia jest ogromna. Opowiada: „Generalnie nie czuję zmęczenia aż do późnej nocy. Ta nowa energia jest
wyższa, równiejsza, neutralna. Jeśli czasami czuję się gorzej, to przez chwilę odpoczywam, proszę o pomoc i
wszystko wraca do normy". Charmaine również nie bierze żadnych witamin, pije głównie herbatę i kawę, a dla
towarzystwa zjada czasami lekką zupę.

Na poziomie fizycznym doświadczyła zmiany wagi i nowego kształtu ciała, wyprostowania kręgosłupa, nowej
postawy, innego chodu, ciała bez bólu, żadnych ran czy kontuzji. Z większą mentalną jasnością opowiada, że na
poziomie emocjonalnym czuje się bardziej neutralna, bez krępujących więzów, kiedy odczuwa negatywne emocje to
tylko przez krótką chwilę, szybko się to oczyszcza. Na poziomie duchowym: „Jestem bardziej skupiona, mam większe
poczucie jedności, wiedza wewnętrzna jest silna, czuję się spokojna i pełna mocy".

Największy problem Charamine pojawił się po procesie: „Czuję się odizolowana, mam uczucie alienacji, ponieważ
nie myślę tak jak inni".

Jim Pesnak z Brisbane (Australia) przeszedł 21-dniowy proces i obecnie (tzn. w lutym 1996 r.) pomaga innym w jego
przejściu. Jim zwierzył się, że był intuicyjnie poprowadzony do przejścia tego procesu. Nastąpiło to w sierpniu 1995 r.
Obecnie pije tylko odrobinę kambuczy, sok owocowy, wodę lub kawę. Uważa, że jego poziom energii jest znacznie
wyższy niż kiedykolwiek wcześniej i tak jak wielu innych śpi o połowę krócej niż kiedyś.

Dodaje również, że po 45 latach noszenia okularów teraz ich nie potrzebuje, zniknęly bóle głowy, a jego przyjaciele
twierdzą, że na wyłysiałych miejscach zaczynają mu odrastać włosy. Emocjonalnie czuje się bardziej wolny.
Zauważył również, że ma większe poczucie duchowej „wiedzy", a jego głos wewnętrzny jest silniejszy.

Najczęstszymi doświadczeniami osób, które ten proces przeszły, są: ogólne uczucie zrzucenia więzów, jaśniejszy i
głębszy kontakt ze swoim głosem wewnętrznym oraz brak uczucia głodu. Pomijając fakt, że część osób nadal
zezwala, by prana utrzymywała ich przy życiu, a część wraca do bardziej regularnej diety, to zasadniczo wszyscy,
którzy tę podróż odbyli otrzymali wiele różnorodnych darów i doświadczeń.

październik 1997 r.

Poproszono mnie, abym podróżowała, krzewiąc ideę odżywiania pranicznego (i zasad M A.P.S.). Odwiedziłam już 11
państw. Szczególnie dobrze idea ta jest przyjmowana w Europie, m.in. w Niemczech, gdzie mieszka wiele
dostrojonych już osób, które czują, iż jest to dla nich kolejny krok naprzód.

background image

Istoty z Wyższych Wymiarów sądzą, że w chwili obecnej tysiące ludzi na ca ty m świecie przebyto już ten proces.
Nieustannie jednak otrzymuję pytania dotyczące szczegółów jego przejścia. Nie został jeszcze utworzony żaden
„klub" czy sieć, żeby udzielać informacji. Ponieważ jest to bardzo osobista inicjacja, to zazwyczaj ci, których ona
zainteresował, są „urodzonymi wojownikami", ufającymi swojemu głosowi wewnętrznemu. Nie wymagają oni
grupowego wsparcia. Wiedzą, Że najsilniejszym wsparciem grupowym jest Bóg Jam Jest w nich samych.

Powiedziano nam [glos wewnętrzny -przyp. tłum.], abyśmy stworzyli stronę internetową:
www.selfempowermentacademy.com.au. Powstało więc Forum Połączenia Serc służące do kontaktowania się i
dyskusji na ten temat oraz zawierające szczegółowe informacje na temat naszej pracy z Odżywianiem Pranicznym.
Teraz każdy na świecie może wpisać stówo „Breatharianism" i wejść na naszą stronę.

ROZDZIAŁ TRZYNASTY

Święta Inicjacja

Przemiana ciała, by mogło żyć praną, stosując Paradygmat Wzniesienia w Wyższy Wymiar...

, Jak wspomniałam nigdy nie dostałam przekazów, aby fizycznie pomagać innym przejść ten 21-dniowy proces.
Jednak w związku z wielo-1 ma pytaniami i ciągle rosnącym zainteresowaniem możliwością utrzymania życia
ludzkiego bez potrzeby spożywania posiłków, poinstruowano mnie, bym udzieliła wszystkich możliwych wskazówek.

Osobiście uważam, że jeśli musisz pytać kogoś, czy ta podróż jest przeznaczona dla ciebie, to jeszcze nie jesteś
gotowy. Poszukaj potwierdzenia u swojego Wewnętrznego Nauczyciela. Jeśli nie dostaniesz jasnego przewodnictwa,
poczekaj z podjęciem tej decyzji.

Ów 21-dniowy proces jest tylko dla osób głęboko „czujących", że jest on im przeznaczony, dla ludzi już połączonych
ze swoją wewnętrzną intuicją. Poleca się traktować go jako Świętą Inicjację, której poświęcacie tę podróż połączenia
się z Bogiem w was samych i którą można w pełni wyrazić poprzez twój system czterech ciał, a następnie
utrzymywać cię przy życiu Światłem, bo tak naprawdę nim jesteś.

To ścieżka boginek i rycerzy. Czas odosobnienia, a jednocześnie poznania, że pomimo fizycznej samotności, nie jest
się samemu. Według paradygmatu przeniesienia w Wyższy Wymiar odwołasz się do swojego ja i energie Mistrzów z
Wyższych Wymiarów będą pracować z Twoim Wewnętrznym Nauczycielem i -jeśli tylko na to pozwolisz -
otrzymasz wiele darów i wiele zdołasz się nauczyć.

W czasie moich podróży zadawano mi pytanie, czy w czasie 21-dniowego procesu można kontynuować pracę
zawodową lub utrzymywać kontakty towarzyskie. Przygotowani są świadomi, że jest to czas godny uszanowania i
rozumieją moc tej inicjacji - taki pomysł nie przyszedłby im nawet do głowy. Obserwowałam wiele osób, które po
przejściu tego procesu wróciły do jedzenia. Przyczyny bywają różne. Na końcu książki opisujemy presję otoczenia.

background image

Jednych pociąga pomysł utraty wagi, innych chęć usłyszenia głosu wewnętrznego. Prosimy, abyście uświadomili
sobie wasz dzienny program zajęć i przeczytali kwestionariusz.

W samej rzeczy jest to ezoteryczna inicjacja wysokiego szczebla.

Tu nie chodzi o jedzenie czy niejedzenie.

Chodzi tu o wyrównanie energii

Obecności Jam Jest,

a produktem ubocznym tej inicjacji

jest brak potrzeby jedzenia materialnego.

W następnym rozdziale znajdziecie dokładny cytat z książeczki napisanej przez Charmaine Harłey z Adelaide
(Australia Pd.). Po przejściu tego procesu w 1994 r. Charmaine, jak i inne osoby, działała jako opiekun i przewodnik.

Podczas naszych ostatnich rozmów Charmaine powiedziała mi, że ważne jest korzystanie z własnej zdolności do
oceny. Nie jest konieczne posiadanie opiekuna czy przewodnika, lecz ona czuje, że może to być pomocne. Sama nie
angażuje się w pomoc w przechodzeniu tego 21-dniowego procesu.

Osobiście uważam, że jeśli czujesz potrzebę słuchania rad przewodnika, to jeszcze nie jesteś gotowy do bycia
Mistrzem. Tylko ty sam możesz sobie doradzać. Jeśli Istota jest dostrojonym instrumentem, wtedy podczas procesu
nie będzie odczuwała chaosu. Jeśli dostatecznie udoskonalicie swój umysł i przygotowaliście pojazd, to nie będziecie
słabi i odwodnieni. Ważne jest rozpoznanie i usunięcie ograniczających przekonań. Jeśli oczekujesz, że stracisz na
wadze, to rzeczywiście schudniesz. Należy przeprogramować ciało, aby ustabilizowało wagę na doskonałym poziomie
w celu pokazania i wyrażenia treści Jam Jest całkowicie złączonego z fizyczną rzeczywistością. Znacznie łatwiej
przeprogramować się przed rozpoczęciem procesu, niż stracić wiele kilogramów lub usiłować je odzyskać za pomocą
intencji lub powrotu do jedzenia.

Sugeruję, aby przed procesem z szacunkiem przygotować swój pojazd. Gwarantuje to łatwy i przyjemny proces
przemiany. Niektórzy chodzą do restauracji na śniadanie, obiad i kolację całymi tygodniami, by nacieszyć się
wszystkim, co uwielbiają jeść, czując, że to będzie ich ostatni posiłek. Potem w trakcie 21 dni cierpią na ogromne
niedogodności z powodu uwalniania się toksyn.

Proponujemy stopniowe wykluczanie czerwonego mięsa, potem białego mięsa, następnie przejście na surowe
produkty, zupy, napoje, a dopiero potem, będąc już oczyszczonym dostrojonym systemem, sugerujemy podjęcie
decyzji o rozpoczęciu 21-dniowego procesu. Czas od bycia zjadaczem mięsa do przejścia na napoje jest sprawą
indywidualną. Zrób to w taki sposób, by dawało ci to radość i komfort. Ciało, jeśli go posłuchasz, poprowadzi cię.
Będąc zaangażowaną w ten proces jako pionierka oraz obserwując innych ludzi, doszłam do wniosku, że im dana
osoba jest lepiej dostrojona do swojego ducha wewnętrznego oraz świadomości ciała, tym łatwiejsza jest podróż oraz
większe prawdopodobieństwo przyjęcia jej jako stylu życia, a nie incydentu.

background image

ROZDZIAŁ CZTERNASTY

W tym rozdziale znajdują się informacje i praktyczne uwagi napisane przez Charmaine, która regularnie odpisywała
na pytania zainteresowanych lub zaangażowanych w tę „szczególną" podróż. Zaznaczę, iż są to tylko wskazówki.
Polecam skorzystać z własnej trafności sądu l i wsłuchać się w swój głos wewnętrzny.

Wybierając Boga ponad Iluzję

autor: Charmaine Harley

„To, co trzymasz ręku, to wskazówki i częściowe wyjaśnienie procesu, który przeszliśmy w czerwcu 1994 roku. Jest
to najbardziej fascynująca część naszej podróży do domu, jaką dotąd przebyliśmy na tej planecie. Jesteśmy
przepełnieni radością, że jesteście zainteresowani dzieleniem się doświadczeniami. Nie przyjmowaliśmy jedzenia ani
napojów (nie były nam one potrzebne do utrzymania życia) od czerwca 1994 roku. Spowodowało to silniejszą
świadomość połączenia z Bogiem.

Istnieje wiele dobrodziejstw płynących z zaufania Bogu, że dostarczy nam substancji odżywczych i energii. Poniższe
wskazówki tego nie wyjaśniają, a nawet nie usiłują tego robić. Dobrodziejstwem jest z pewnością nasze dostrojenie
się do Wyższego Ja, nowy stan Bytu, który wyłania się z tego doświadczenia i ufność pokładana w Źródle. Duch
osiąga doskonałość nad ego i to daje inne poczucie wolności, wiedzy, akceptacji i miłości.

Jeśli chcesz zmienić swój stary system przekonań i wierzyć temu, co tkwi głęboko w tobie samym - to doświadczenie
może być przeznaczone dla ciebie. Nie musisz wstępować do zakonu czy mieszkać w górskiej jaskini. by osiągnąć
wyższy stopień świadomości.

Te wskazówki dotyczą prawdziwych podróżników zaangażowanych w swój rozwój i powinny być przyjęte w dobrej
wierze. Wskazówki składają się z 2 części.

Pierwsza część to podstawowe informacje, które należy przemyśleć, przygotowując się do procesu. Druga część to
szczegóły dotyczące samego procesu. Jeśli dacie komuś drugą część wskazówek, to proszę, upewnijcie się, że ta
osoba jest tuż przed procesem i że wcześniej dokładnie przeczytała i zrozumiała informacje z części pierwszej.

Prawa autorskie do tego tekstu od czerwca 1995 r. posiada Lucy Pty Ltd. (wydrukowany został w tej książce za
pozwoleniem Charmaine Harley) i może * on być kopiowany tylko w całości i za naszą zgodą, aby upewnić się co do
świętości, kompletności i autentyczności.

Dziękujemy za uszanowanie tego życzenia.

Wskazówki dotyczące przejścia 21-dniowego procesu.

napisane przez Charmaine Harley

„Jeśli zastanawiasz się, czy przeprowadzić 21-dniowy proces, powinieneś uważnie przeczytać poniższe wskazówki.

Ten trwający trzy tygodnie proces jest po prostu jednym z etapów mających na celu twoją podróż do domu. Jednak
może to być najważniejszy okres w twoim życiu, a mam tu na myśli wszystkie twoje wcielenia na tej planecie.

To, co w tej chwili rozważasz, jest krokiem wymagającym odwagi. Wymaga on również uszanowania go przez ludzi,
twojego ducha oraz Boga. Idąc za głosem swojego serca i przyjmując Boga jako jedyne prawdziwe Źródło miłości,

background image

światła i pokarmu, można dokonać ogromnej zmiany na tej planecie. Jesteś w stanie osiągnąć Samodoskonałość w
tym życiu i wyjść poza koło narodzin i śmierci, przyczyny i skutku. Chcemy ci w tym pomóc.

Po zakończeniu 21-dniowego procesu nie będziesz już potrzebował pokarmu do odżywiania i dostarczania twojemu
organizmowi niezbędnej energii. Twoje substancje odżywcze i energia (lub pożywienie) zostaną ci dostarczone przez
Światło, czyli Boga. Dokonasz Skoku Wiary i zapewniam cię, że wyjdziesz poza Iluzję.

Podczas czytania tych wskazówek zauważysz zapewne, że odnoszę się do Boga lub siły wyższej. Aby pójść dalej i
wypracować Samodoskonałość, musisz w coś wierzyć. Nie ma takiej konieczności, by wszyscy widzieli rzeczy takimi
samymi -ja używam słowa Bóg, ponieważ dobrze się z tym czuję. Z czymkolwiek ty czujesz się dobrze, jest to
właściwe dla ciebie. W każdym razie i tak jesteśmy jedną świadomością, a tak naprawdę jednością. Na pewno w
określeniu, jakie stosuję, jest pewna niezręczność: może to ograniczać, nadawać rzeczom etykietki i szufladkować
nasze przekonania. Jednak do opisania objaśnienia procesu będę używać słowa Bóg.

Dla niektórych osób nasze objaśnienia okazały się pomocne. Szczególnie dotyczy to połączenia systemu przekonań i
rozwinięcia zaufania.

W swoich wskazówkach wstawiliśmy kilka możliwych objaśnień i prawd (kursywą). Nie oznacza to, że są one
właściwe w przypadku każdego człowieka. Twoje mogą być inne.

Doświadczenie związane z przejściem 21-dniowego procesu jest paradygmatycznym wzniesieniem naszej starej
rzeczywistości do całkowicie innego systemu przekonań. My naprawdę wychodzimy poza stare uwarunkowania - i w
nieznane. Oryginalne informacje na temat tego procesu prowadzącego do Wejścia w Wyższy Wymiar -
Wniebowstąpienia - zostały przekazane przez Mistrzów z Wyższych Wymiarów jako proces Aby wymienić tylko
kilku z nich: Sananda, St. Germain, Archaniol Michal, Serapis Bey, Kuthumi, Panna Maria, Ashtar Command i
Hilarion. Uważa się, że ci Mistrzowie są tu i teraz, by ofiarować nam swoją miłość, pomoc i Światło, aby towarzyszyć
nam w pełnej mocy transformacji, która ma teraz miejsce na Ziemi. Z ochotą oferują swoje wsparcie i informacje tym,
którzy są otwarci na ich energie. Planeta Ziemia przechodzi w piąty wymiar i każda ziemska Istota, która chce teraz
przejść w wyższy wymiar, otrzyma do tego celu miłość i pomoc. Zostało powiedziane, że podczas przeprowadzania
21-dniowego procesu Mistrzowie, a także twój duch/wyższe ja/Obecność Jam Jest są zawsze z tobą i wystarczy
poprosić o wsparcie. Niektórzy odczuwają ich energie, niektórzy ich widzą, a inni nie są niczego świadomi. Nie ma to
znaczenia -proces bezpiecznie posuwa się naprzód.

Ostatnio przeczytałam książkę o bretarianizmie. Ten 21-dniowy proces jest krokiem ku stawaniu się bretarianinem i
nieśmiertelnym -jeśli taki jest twój wybór. Zacytuję fragment tej książki, by przedstawić wam ogólną ideę
prawdziwych możliwości naszego bytu.

„Bretarianizm był najdoskonalszym stanem istoty ludzkiej. On i ona żyli promieniami słońca. Obecnie masy
uzależnione są od pokarmu i leków, a poprzez swą zwyczajową żarłoczność zamknęły wejście dla ducha. Kiedy
pracuje żołądek, siła życiowa jest skoncentrowana na organach trawiennych, zamiast na pięciu komorach zatokowych
znajdujących się w głowie. Tylko garstka istot poszukuje prawd kosmicznych i wprowadza je życie" „O jakże wąskie
są drzwi i jak trudna jest droga, którą toczy się życie, i jak niewielu, którzy się w tym odnaleźli" (Mateusz, 7:14).

Każdy proces życiowy jest odwracalny. Taka przemiana wstecz, aż do osiągnięcia najbardziej właściwej dla nas diety
- rajskiego owocu, może zabrać od kilku tygodni do wielu lat. Ci, którzy mają duszę Matuzalema i ciało zdolne do
wspinania się na szczyty, mogą łatwo przejść wszystkie trudności w drodze do bretarianizmu. Profesor Hilton Hotema
analizował ten temat w Mań's Higher Conciousness (Wyższej świadomości człowieka). To płuca, a nie żołądek, są
organami życia. Linią życia jest rdzeń kręgowy, a nie przewód pokarmowy. Najważniejszą funkcją życiową jest
oddychanie.

„Jeśli Istota ludzka pochłaniałaby za pomocą swojego układu oddechowego tylko promieniowanie, jak to się działo
we wczesnym Złotym Wieku, gdy żyło się według dawnych przekazów tysiące lat... to choroba byłaby nieznana".

„Kiedy ludzie żyli światłem słonecznym i powietrzem, otrzymywali dokładnie takie ilości energii, jakich
potrzebowały ich ciała. Płuca i skóra gromadziły potrzebną energię, a usuwały odpadki. Jeśli próbujesz wybrać
najbardziej optymalna dietę, to z pewnością przyjmiesz zbyt dużo jednego składnika, a za mało innego. W zależności

background image

od klimatu, w którym człowiek żyje, oraz aby zrekompensować intensywność światła słonecznego, pigmenty w
skórze stają się ciemniejsze lub jaśniejsze. Ma to na celu dostarczenie komórkom ciała właściwej ilości i jakości
promieni słonecznych. Pigment odgrywa rolę filtra, który redukuje zarówno intensywność, jak i jakość spektrum
światła, które penetruje skórę".

Z książki Survival into the 21st Century (Jak przeżyć w XXI wieku) Vikrorasa KuMnskasa

Jest jeszcze inna ciekawa książka o Boskiej mocy.

„Nigdy nie wierz, że żyjesz siłą pochodzącą z jedzenia, a nie mocą Boga! On, który stworzył każdą formę odżywiania.
On, który obdarzył nas apetytem, niechybnie widzi, że Jego wyznawca wierzy w moc pożywienia. Nie wyobrażaj
sobie, że ryż czy pieniądze utrzymują cię przy życiu lub że ludzie cię wspierają. Czy mógłbyś przeżyć, gdyby Bóg
wycofał swój oddech życia? To jest jego instrument. Czy to dzięki twoim umiejętnościom pożywienie jest trawione w
twoim żołądku?"

Z książki Autobiografia Jogina Paramahansy Yoganandy

,.18 września 1962 roku Teresa Neumann zmarła w małej wiosce Konnersreuth, która znajduje się w północnej
Bawarii. Urodziła się tam i mieszkała całe swoje życie. Resl, jak nazywała ją rodzina i przyjaciele, miała wtedy 64
lata i przez 36 lat nosiła stygmaty. Przed ich otrzymaniem została cudownie uleczona ze ślepoty i paraliżu nóg. Od
momentu, kiedy stygmaty pojawiły się na jej dłoniach, stopach i w okolicy serca, gdzie znajdowały się rany Chrystusa
Ukrzyżowanego, nie czuła już potrzeby jedzenia i picia. Skrupulatne badania zlecone przez Kościół i przeprowadzone
przez lekarzy potwierdziły ten absolutnie wyjątkowy stan rzeczy. Kiedy ludzie pytali ją, czym żyje, Teresa
odpowiadała z prostotą: „Bogiem!", tzn. świętą hostią, która codziennie otrzymywała".

Z książki Teresa Neumann Paoli Giovetti

Pokazując, że istnieje siła wyższa, która-jak wiemy -jest poza naszą możliwością percepcji, udowadniamy, że:

„Ludzkie ciało jest polem nieskończenie zorganizowanej mocy. Co sekundę rozpoczyna się w nim sześć trylionów
reakcji i wszystkie są między sobą połączone: każda reakcja biochemiczna wie, jakie inne działania odbywały się
wcześniej. Ludzkie ciało myśli, gra na pianinie, śpiewa piosenkę, trawi jedzenie, usuwa toksyny, zabija bakterie,
kontroluje ruchy gwiazd i tworzy dziecko - wszystko w tym samym czasie i korelując wszystkie działania".

Z książki Creating Affluence (Stwarzając bogactwo) Deepaka Chopry

W moim pojęciu aroganckie wydaje się myślenie, że możemy robić to bez jakiejkolwiek pomocy niewyczerpanego
Źródła. Istnieje wzór miłości, kochający Stwórca, który wspomoże każdego z nas, jeśli Mu na to pozwolimy.

„Należy wyraźnie powiedzieć, że nasze ciała mają zdolność transformacji fotonów światła z gwiazd, w tym Słońca, w
potrzebne nam wartości odżywcze. Jest to proces podobny do fotosyntezy. Zdolność ta wyłoni się w sposób
powszechny, kiedy człowiek wejdzie w stan nadświadomości. Ten rozwój może już następować w stanie Prawdziwej
Percepcji. Nie jest to świadomy proces. Rozwija się na poziomie esencji duszy i oznacza zasilanie wewnętrznego
procesu spalania w ciele fizycznym. Odbywa się to dzięki elektronom pochodzącym bezpośrednio z eteru z
pominięciem fazy węgla. Przychodzi to jako miara rozwoju świadomości. Proces ten idzie dalej: w stanie
nadświadomości zaprzestaniemy pobierania energii z Ziemi (np. paliw kopalnych czy minerałów), a zaczniemy
bezpośrednio przetwarzać Światło w formy odpowiadające naszym codziennym potrzebom".

Z książki God I Am (Jam Jest Bogiem) Petera O Erbe'a

Jak zacząć?

l Po przemyśleniach ustal datę rozpoczęcia procesu.

l Porozmawiaj z osobą, która przeszła już ten 21-dniowy proces, zadaj wiele

pytań i bądź pewien, że wiesz wszystko co powinieneś o obawach, nadziejach

background image

i radości.

• Przeczytaj załączony kwestionariusz i szczerze odpowiedz na pytania; to nie jest ucieczka od życia czy twoich
życiowych spraw, które ci się nie układają. Po procesie, kiedy odkryjesz, że cały twój bagaż nadal na ciebie czeka,
możesz czuć się bardzo sfrustrowany. Jednak dzięki wejrzeniu w siebie i bezstronności, którą uzyskujesz po procesie,
twoje problemy staną się mniejsze i łatwiej będzie ci się od nich uwolnić.

• Nie poleca się przeprowadzania tego procesu w celu poprawy zdrowia czy uzyskania doskonałej wagi; mogą to być
produkty uboczne doskonalenia umysłu, jednak nie można na tym polegać.

• Nie możemy udzielać porad ani ponosić odpowiedzialności w sprawach stanu zdrowia czy leczenia.

• Nade wszystko słuchaj swojego głosu wewnętrznego pod kątem swojej gotowości i zaangażowania w 21-dniowy
proces.

Kwestionariusz

autor: Charmaine Harley

Reakcje ludzi słyszących po raz pierwszy o procesie są różnorodne! Wydaje się on wspaniały tym, którzy współgrają
z jego ideą i wiedzą w swoich sercach, że jest to im przeznaczone. Jednakże pomimo całego podniecenia, muszą oni w
końcu przekonać do tego swój umysł. Wyzwanie z tym związane może być bolesne i pełne niejasności. Pierwszą
rzeczą, którą musimy tutaj powiedzieć, jest to, że choć proces zabierze cię do domu - do Boga, to istnieje jeszcze kilka
poprzeczek do przeskoczenia, kilka mostów do przejścia i kilka przeszkód do pokonania. Zostały one stworzone przez
umysł, który zaprzecza swej wielkości i autentyczności.

Widzisz?! Gdybyś naprawdę znał cud, jakim jesteś, oraz swoje prawdziwe możliwości, to proces nie byłby konieczny
i należałoby tylko spakować rzeczy i wrócić do domu. Jednak jak dotąd nasze życie jest ciągłym zmaganiem z
przeciwnościami i cierpieniem, a nie spokojem i poddawaniem się losowi. Tak więc potrzebujemy procesu, który
umożliwi nam zatrzymanie się i wejście w głąb siebie. Jest to proces myślowy, który ma nas uwolnić od tyranii
umysłu. Prawdopodobnie przyglądamy się temu lub zaczęliśmy to robić. Poniższy kwestionariusz ma pomóc mań
podjąć decyzję, czy ten 21-dniowy proces jest naprawdę dla nas i w tym właśnie czasie.

Ponieważ jest on tak naprawdę poddaniem własnego ja (ego) i własnego systemu przekonań, istotnym elementem
podczas podejmowania decyzji jest absolutna szczerość. Jeśli nie jesteś w stanie odpowiedzieć na pytania „tak", to
może zapytasz siebie, dlaczego chcesz ten 21-dniowy proces przeprowadzić.

Kwestionariusz Samooceniający

Czy jesteś przygotowany na wszystko, co może się wydarzyć?

Czy jesteś gotowy całkowicie poddać się Wyższej Woli - Woli Boga?

Czy będziesz bezwarunkowo przestrzegał „zasad" dotyczących 21 dni?

Czy jesteś przygotowany i rozumiesz konieczność zatrzymania całego biegu życia na 21 dni?

Czy jesteś przygotowany na porzucenie przywiązania do „rzeczy" w „swoim świecie", gdyby cię o to poproszono?
Może to oznaczać twoją rodzinę, przyjaciół, dzieci, dom, samochód, karierę, pieniądze, styl życia, to co posiadasz. To
może dotyczyć 21 dni i/lub dłuższego czasu.

Czy zdajesz sobie sprawę, że przywiązanie do ludzi, przekonań lub przedmiotów może wstrzymywać cię od
zrozumienia twoich prawdziwych możliwości, twojej wielkości i osiągnięciu samodoskonałości?

Czy zdajesz sobie sprawę z różnicy pomiędzy porzuceniem ludzi i rzeczy a porzuceniem twojego przywiązania do
ludzi i rzeczy?

background image

Czy w pełni doceniasz potęgę swojego umysłu jako 100% twórcy twojej tzw. rzeczywistości, włączając w to czas
podczas 21-dniowego procesu?

Czy wiesz także, że cokolwiek się stanie podczas procesu, zostało to stworzone przez twój umysł i jest częścią
procesu stworzonego przez ciebie w celu poddania dla wyzwolenia i uzdrowienia?

Używając prostego przykładu, powiedzmy, że po 11 dniach procesu masz obstrukcje i nie możesz pójść do toalety.
Czy będziesz pełen obaw? Czy wiesz, że nawet jeśli twój umysł to stworzył, mógł ci także przekazać, że jest to
prawdą? Mógłbyś się bardziej przestraszyć, a twój umysł i ciało mogą powiedzieć ci, abyś jak najszybciej poszedł do
lekarza. Jeśli ulegasz tej idei opartej na myśli, to powiesz „nie" cudowi, wielkości swojego jestestwa i zdolności, by
uzdrowić siebie za pomocą Boskiej energii. Ponieważ to ty stworzyłeś tę myśl za pomocą swojego umysłu i ty możesz
ją uzdrowić - tak zwyczajnie, za pomocą swojej wiary, wchodząc w siebie i prosząc o pomoc. Ten proces został
stworzony przez umysł i może cię od niego uwolnić. Czy to rozumiesz?

Czy rozumiesz, że 21-dniowy proces zmieni twoje życie już od momentu, kiedy po raz pierwszy o nim usłyszysz i że
może już nigdy nie będzie tak samo?

Czy wiesz, że nie musisz przechodzić tego procesu? Wyzwania, jakie on z sobą niesie, są twoje i tylko twoje, więc
istotne jest, byś zrozumiał, w co się angażujesz. Czy rozmawiałeś z kimś, kto przeszedł ten proces? Czy jesteś
pozytywnie nastawiony, wiesz co to jest i wiesz, co wybierasz?

Czy jesteś w 100% przekonany, że podejmujesz się przejść ten proces dla siebie i z własnej nieprzymuszonej woli?
Nie dla rodziny, przyjaciół, szefa, nauczyciela czy pod presją grupy?

Proces może przynieść ci wiele korzyści, na przykład polepszenie stanu zdrowia czy idealną wagę. Jednak chęć
osiągnięcia tego nie może stać się wystarczającą przyczyną do jego przejścia. Czy wiesz, że wiara w Boga lub siłę
wyższą jest potrzebna, aby przejść ten proces i osiągnąć Samodoskonałość czy rozszerzenie świadomości?

Czy jesteś świadom, że proces może przynieść ci piękno, jasność, światłość, pogodę ducha, połączenie i szczęście,
łagodność, miłość i pokój, radość i wolność? Czy, jesteś na to przygotowany?

Czy prawdziwie pragniesz Boga i bycia w stanie Jedności?

Jeśli jesteś w stanie odpowiedzieć na te pytania „tak", to prawdopodobnie jesteś dobrze dostrojony do tej czystości i
będziesz w stanie uszanować świętość tego proces u.

Wskazówki dla 21-dniowego procesu

Opiekun.

Sugeruję, abyście mieli opiekuna lub przewodnika duchowego.

Opiekun to osoba, która rozumie i chce ci pomóc w przejściu tego procesu.

Przewodnik to osoba, która posiada jasność i która już przeszła ten proces; jasność to określenie używane dla dobrego,
czystego kontaktu z Duchem. Osoba będąca przewodnikiem wie, jak ten proces przebiega u ciebie.

Podczas procesu ważne jest, abyś był w kontakcie z przewodnikiem informującym cię o różnych częściach procesu,
na temat których potrzebujesz wyjaśnień. Opiekun, praktycznie zaspokajający twoje potrzeby, może być jednocześnie
przewodnikiem i ogniwem pomiędzy tobą a przewodnikiem. Uff! To długie wyjaśnienie, ale mam nadzieję, że
doszłam do sedna sprawy.

Przewodnik będzie w pełni świadomy, jaka jest jego rola; może cię odwiedzać lub kontaktować się z tobą
telefonicznie.

Sugeruję również, abyś wybrał tylko jedną taką osobę, byś nie czuł w głowie mętliku ze względu na zbyt wiele opinii!

background image

, Opiekun powinien być ciepłą, kochającą istotą, która obojętnie, czy przeszła, czy też nie przeszła procesu; powinna
ona akceptować i rozumieć twoje zaangażowanie i sama całkowicie zaangażować się w pomoc tobie podczas procesu.
Jeśli nie mieszkacie w tym samym miejscu, to opiekun będzie odwiedzał cię codziennie i w praktyczny sposób
spełniał twoje potrzeby. Może to obejmować np. zmianę pościeli, pranie ubrań, pomoc w łazience (jeśli to konieczne),
kupienie soku, zajmowanie się roślinami, karmienie zwierząt - cokolwiek, co jest ci potrzebne.

Jest to pomoc głównie na planie fizycznym - aby przypomnieć ci etapy procesu i pomóc podążać właściwą ścieżką.
Odbywa się to na planie fizycznym, ponieważ nawet działanie na planie emocjonalnym lub mentalnym jest pewnym
zakłóceniem. Opiekun również filtruje informacje z tzw. świata rzeczywistego. Nie mówi, co się dzieje „na zewnątrz",
aby nie zakłócać twojego czasu z samym sobą. Opiekun po prostu chroni twój spokój.

Podczas procesu wiele osób jest nerwowych i bezpodstawnie drażliwych (dobrze być na to przygotowanym). Proszę,
nie obwiniajcie opiekuna za swoje niedogodności. On stara się jak najlepiej wam pomóc. Bądźcie wdzięczni, że
zgodził się być z wami w tym czasie.

Wszystkie twoje potrzeby, powinny zostać zawczasu omówione. To ważne, aby te trzy tygodnie były przeznaczone
dla ciebie i twojego ducha.

Jest to czas poddania się, przecięcia więzi i braku kontroli. Twoje ego (ty) będzie się zastanawiało, jak przerwać twój
spokój i zakłócić ten czas.

Jeśli wybierzesz opiekuna i spędzisz czas w jego domu, to pomyśl o wydatkach, które on będzie musiał ponieść.

Wielu opiekunów prosi o darowiznę lub/i pokrywa koszty. Musisz to uzgodnić przed rozpoczęciem procesu. Opiekun
jest szczęśliwy, że poświęca ci czas i miłość, jednak niekoniecznie jest w stanie wspierać cię finansowo.

Rola opiekuna

Osoba, która decyduje się być opiekunem, powinna cieszyć się szacunkiem. To nie tylko ogromna odpowiedzialność,
lecz także ogromny honor dzielenia z kimś jego podróży. Jest to rola pełna miłości, zrozumienia i siły. Twoja miłość i
odwaga mogą ogromnie wpłynąć na proces poddawania się i poczucie bezpieczeństwa. Jak wiele osób, tak wiele jest
różnych procesów. Każdy jest jedyny w swoim rodzaju i ma inne doświadczenia.

• Czasami ta rola może być wyzwaniem dla opiekuna. Sama jestem opiekunem i doradzam ludziom przechodzącym
proces, by pokładali zaufanie w Bogu, poddali się Jego Woli o poprosili i poprowadzenie ich. Robimy to samo - kiedy
potrzebujemy miłości i wsparcia, prosimy Boga o pomoc.

• Należy dobrze znać osobę, którą się opiekujesz, jej osobowość/ego. Traktuj ją z miłością, a jednocześnie bądź
stanowczy. Bądź wrażliwy na jej potrzeby bez koniecznego ulegania lub kontrolowania.

• Pamiętaj, że przez trzy tygodnie jesteś jedynym ogniwem łączącym tę osobę ze światem zewnętrznym. Wyciągnij do
niej rękę, a będzie ci już zawsze za to wdzięczna. Bądź wrażliwy, a zapamięta to na wieki. Traktuj każdą osobę jak
„łatwe do zranienia małe dziecko" - ona jest zależna od ciebie, wrażliwa, niemalże na twojej łasce. Twoja miłość i
wiara są istotne dla relacji, która się między wami wytworzyła podczas procesu.

• Dobrze jest nie zajmować się dwiema osobami w tym samym czasie i miejscu, ponieważ może to stworzyć
problemy.

• Kiedy przygotowujesz kogoś do tego procesu upewnij się, że ta osoba zawczasu, wszystko sobie zorganizowała,
została dobrze poinformowana i ma wszystko, czego potrzebuje. Nie trzeba omawiać wielu spraw, wystarczy, że
przygotuje się parę rzeczy, zrobi zakupy, jeżeli nie zrobiło się tego wcześniej (a jest to przecież pewne zakłócenie
procesu).

• Raduj się swoją częścią procesu i zobacz piękno, które zaczyna w danej osobie jaśnieć i coraz więcej, więcej
światłości, która płynie z jej doświadczenia. UWAGA: Opiekun powinien przeczytać te wskazówki, żeby dobrze
zrozumieć swoją rolę. Może też porozmawiać z kimś z nas, aby jak najlepiej pomóc w łagodnym przejściu procesu.

background image

Przygotowanie do 21 -dniowego procesu

• Bądź przygotowany na całkowicie odsunięcie się od świata przez okres trzech tygodni: żadnych telefonów,
komputera, żadnej pracy zarobkowej czy domowej, żadnego życia towarzyskiego -jest to niezmiernie ważny element.
Sukces i 100% osiągnięcie korzyści z tego procesu zależą od stopnia poddania się.

• Należy całkowicie porzucić myśl o robieniu czegokolwiek w tym czasie.

• Nie możesz koncentrować się na żadnej innej osobie -jest to czas poświęcony tylko i wyłącznie tobie.

• Musisz jak najbardziej odizolować się od świata zewnętrznego; rozumiem to jako odsunięcie się od pracy, rodziny,
przyjaciół, imprez towarzyskich, a nawet od towarzystwa zwierzątka, którym się zajmujesz. Najlepiej spędzić ten czas
daleko od domu, gdzie możesz być narażony na ewentualne zakłócenia

, procesu.

• Kiedy już rozpoczniesz proces, nie będziesz mógł opuścić miejsca pobytu. Tak więc załatw wszystkie sprawy
zawczasu, np. zakupy, lub poproś, by w tym czasie ktoś inny zajmował się nimi (umówione spotkania, płacenie
rachunków, podlewanie ogródka, doglądanie zwierząt domowych itp.).

l Musisz wszystko odłożyć na okres trzech tygodni.

l Jeżeli będziesz przechodzić ten proces w domu, to upewnij się, że wszystkie twoje potrzeby zostaną uszanowane, a
zakupy zawczasu zrobione.

l Chociaż nie poleca się przebywać razem z rodziną, przyjaciółmi czy zwierzętami, to jeśli na to się zdecydujesz, to
upewnij się, że nie musisz im towarzyszyć, wychodzić do ewentualnych gości, odbierać telefonów (kup automatyczną
sekretarkę lub odłącz telefon w czasie, gdy nikogo nie ma w domu oprócz ciebie).

l Należy całkowicie polecić się Bogu, jest to czas całkowitego poddania i oddania.

i Na tydzień przed procesem polecany jest program oczyszczenia organizmu. Mówiąc ogólnie, oznacza on lżejszą
dietę oraz nie spożywanie czerwonego mięsa. W tym samym czasie dobrze jest cieszyć się jedzeniem - szczególnie
tym, za którym jak ci się wydaje możesz tęsknić. Zjedz np. homara, pofolguj sobie.

l Każdy inaczej rozumie pojęcie „lżejsza", jednak zacznij niejako oczyszczać swój sposób odżywiania.

l Alkohol najlepiej wyeliminować już tydzień przed rozpoczęciem procesu, a najpóźniej trzy dni przed, ponieważ tyle
czasu zajmuje oczyszczenie się z niego organizmowi.

l Odrzuć leki i papierosy.

l Zachowaj wstrzemięźliwość seksualną podczas 21-dniowego procesu. Po nim będziesz musiał poszukać wskazówki
dotyczącej tej sfery życia u swojego Wyższego Ja.

l Jeżeli czujesz, że potrzebna jest ci pomoc z zewnątrz, tzn. pomoc w leczeniu ciała, medyczna konsultacja, witaminy,
to powinieneś sobie uświadomić, że jest to odpowiedź twojego dawnego uwarunkowania i zaprogramowania.
Proponujemy, abyś stał się swoim własnym lekarzem. Zapytaj, czego ma to ciebie nauczyć, a następnie wejdź w to i
poproś swojego ducha, aby pomógł ci w tej sytuacji. Uwierz, że duch jest w stanie zdziałać więcej, niż tylko uzdrowić
twój problem. Nadszedł czas, by przypomnieć sobie o poddaniu siebie i zaufaniu, którego wymaga się od ciebie w
tym ogromnym skoku, jakiego się podjąłeś. Jest to wymóg nieodzowny przyszłemu Samo-doskonaleniu.

l Należy również wspomnieć, że wszelkie działania, jakie zwykle podejmujesz, tzn. medytacje, ćwiczenia oddechowe,
tai chi, powinny w tym czasie zostać zaniechane. Potem możesz zdecydować, czy pragniesz je kontynuować, czy
nadal uważasz je za właściwe. Naturalny stół operacyjny bez użycia skalpela!

Podczas tych 21 dni organizm daje oznaki oczyszczania się. Nie ma tutaj żadnych powodów do obaw. Matka natura
wie najlepiej, co zrobić, i przeprowadzi cię przez każdy kryzys, gdyż jest prawdziwie Boskim lekarzem.

background image

Oto objawy, które mogą oznaczać, że ciało zaczęło proces oczyszczania: bezsenność, bóle głowy, torsje, nerwowość,
bóle mięśni, obłożony język, nieświeży oddech, uczucie osłabienia, zniecierpliwienie.

Generalnie najtrudniejsze są pierwsze dni, lecz jeśli pojawiają się jakieś objawy dyskomfortu, to zazwyczaj nie trwają
one zbyt długo. Jeśli odczuwasz ból, mija on po kilku godzinach. Najlepszym rozwiązaniem jest odpoczywać do
momentu, aż minie. Te różne dolegliwości są wynikiem usuwania toksyn, podrażniających tkanki i układ nerwowy. W
każdej części ciała następuje spalanie toksyn i wpływa to na rodzaj dolegliwości, które mogą być z tym procesem
związane. Nie ma powodu do niepokoju. To naturalne objawy oczyszczania ciała i natura usunie . tylko to, co można,
bez nadwerężania twojego organizmu. Jesteś całkowicie bezpieczny - natura przeprowadza wewnętrzne „wiosenne
porządki" i powinieneś cieszyć się swoim czystym ciałem, uczuciem lekkości, miłości, piękna, jasności umysłu i
łączności z duchem czy z Bogiem.

Nie istnieje żaden szczególny 21-dniowy plan, którego należy przestrzegać. Jest to czas wolności i poddania. Jednakże
jeśli czujesz taką potrzebę, możesz chcieć przedyskutować to ze swoim opiekunem.

21-dniowy proces można podzielić na cztery etapy

• Pierwsze trzy dni, zanim trzeciej nocy duch opuszcza ciało (co po prostu oznacza, że pole energii ciała duchowego
łączy się z wyższą częstotliwością pola energetycznego Wyższego Ja czy Obecności Jam Jest, w zależności od stopnia
inicjacji - Jasmuheen);

• czwarty do siódmego dnia;

• ósmy do czternastego dnia;

• piętnasty do dwudziestego pierwszego dnia przed zakończeniem.

Co będzie ci potrzebne w ciągu tych 3 tygodni

• Ciepłe, przytulne, spokojne miejsce, gdzie stoi łóżko i (dobrze byłoby) wygodny fotel. Dużo światła i świeżego
powietrza. Byłoby najlepiej, gdybyś miał do dyspozycji małą przestrzeń na zewnątrz. Dużo wygodnej i ciepłej
odzieży odpowiedniej do danej pory roku. Dobrze się do tego przygotuj, ponieważ termostat w twoim ciele może
zachowywać się inaczej niż zwykle.

Napar z mięty i woda w ilości dostosowanej do twoich potrzeb. Kostki lodu do potrzymania w ustach a następnie
wyplucia. Niektórzy lubią coś zimnego.

Naczynie od odpluwania, plasterki cytryny do odświeżenia jamy ustnej. Ściereczka do odświeżania twarzy.

Telefon służący do sporadycznego kontaktu ze swoim opiekunem i przewodnikiem: w czwartym, siódmym i
dwudziestym pierwszym dniu lub kiedy zaistnieje taka potrzeba.

Olejki eteryczne i kominek, kadzidełka o zapachu drzewa sandałowego oraz lawenda do aromatyzowania powietrza w
pomieszczeniu -jeśli będziesz miał na to ochotę.

Świeczki w celu stworzenia miłej atmosfery. Stołek pod prysznic w przypadku silnego osłabienia. Menstruacja
podczas procesu na ogół nie ulega zaburzeniu, jednak należy być przygotowanym na pewne rozregulowanie, większe
lub mniejsze krwawienie itp.

Lekka praca twórcza, np. malowanie, robótki ręczne, gra na gitarze lub inne hobby - tak długo, jak to daje
przyjemność nie musisz tego wykonywać. Lekka lektura, która poprawia nastrój. Nie można oceniać tego, co czytasz,
jako dobre czy złe, ma to po prostu na krótki czas zająć twoją uwagę. Polecana jest każda dobra powieść, czasopismo
itp. Delikatna, spokojna, cicha muzyka bez słów.

W drugim tygodniu napój na bazie soku pomarańczowego (tylko 25% soku reszta wody). Nie poleca się świeżo
wyciśniętego soku, ponieważ jest on zbyt kwaśny i może spowodować dyskomfort w żołądkowy. W trzecim tygodniu
-jakikolwiek sok owocowy w stosunku 40% soku + 60% wody.

background image

Zapamiętaj, że jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości odnośnie wyboru soku, to muszą one zostać rozpatrzone przed
procesem. Jakiekolwiek preferencje dotyczące napojów bazujące na ich wartościach zdrowotnych, zawartości cukru,
toksyn, czystości, świeżości czy smaku nie są istotne, ponieważ jesteś już w innym stanie umysłu i ciało już ci nie
służy. Ten proces i Bóg zabierają cię poza wszystkie ograniczenia myśli i przekonań. Notatnik i kolorowe kredki do
twórczego pisania i rysowania. Dziennik, aby opisać w nim swoje własne doświadczenia.

Czego nie będziesz potrzebował przez 3 tygodnie

• Telewizji,

• pracy umysłowej,

• literatury w jakikolwiek sposób wpływającej na twój umysł,

• gości,

• rozmów telefonicznych,

• muzyki ze słowami,

• energicznych ćwiczeń fizycznych,

• oddalania się od swojego pokoju czy najbliższego otoczenia,

• czegokolwiek, co może odwrócić twoją uwagę od bycia w tym miejscu i czasie. UWAGA: Przestrzeganie
powyższych wskazówek generalnie zapewnia łatwe przejście tego procesu, choć jego zakończenie może zostać
opóźnione z przyczyn indywidualnych. Przyczyną podania tych wskazówek jest zaoferowanie ci maksymalnej
pomocy w wyjściu poza umysł ego i porzucenia podejmowania decyzji na podstawie przyzwyczajeń i uwarunkowań.
Należy całkowicie poddać się bez odwoływania się do swojego umysłu. Gdybyś mógł wyobrazić sobie siebie jako
ucznia, któremu przekazano wskazówki, czuję że mógłbyś odkryć w sobie mistrza i już dłużej nie być więźniem
swojego umysłu. Im bardziej jesteś w stanie się poddać i zawierzyć, po prostu zezwolić, tym prędzej twoja esencja
(Istota) będzie w stanie zabłysnąć na zewnątrz. Każda walka, którą staczasz lub przedłużasz, odbywa się przeciwko
tobie.

Gąsienica nie pyta i nie walczy o starą formę - po prostu poddaje się procesowi i staje się pięknym motylem. Nie
odczuwa przy tym bólu i nie stawia oporu. Jest to naturalny proces przemiany.

21-dniowy proces przemiany ciała fizycznego

autor: Charmaine Harley

Pierwsze trzy dni

m Proces zaczyna się o północy i od tej chwili nie będzie można ani jeść, ani pić przez 7 dni.

• Ma to być czas spokoju, stabilizacji, medytacji (cokolwiek to dla ciebie znaczy) i pozostania z samym sobą.

• Wejdź w siebie, żeby ustanowić połączenie ze swoim duchem, wewnętrznym nauczycielem.

• Potwierdź, że chcesz kontynuować proces.

• Poświeć ten czas na kontakt z Bogiem.

• W ciszy możesz zapytać o imię swojej Obecności Jam Jest.

• W drugim dniu możesz czuć ból w dolnej części kręgosłupa (nerki) i bioder. Zazwyczaj w ten sposób objawia się
nieprzyjmowanie płynów, które przepłukiwałyby nerki. Może to spowodować pewien dyskomfort lub ból głowy.
Toksyny, które zostały uwolnione w twoim ciele, jeszcze nie zostały wypłukane - to zabierze trochę czasu.

background image

• Możesz oddawać dużo moczu i przez krótki czas odczuwać pieczenie.

• Nie przejmuj się zmianami w częstotliwości oddawania stolca, bo może się to odbywać nie tak często, jak sądzisz.

• Możesz odczuwać osłabienie i niepewnie trzymać się na nogach, postaw więc sobie stołeczek pod prysznicem lub w
wannie. Jeżeli jest to potrzebne, poproś o pomoc swojego opiekuna. Możesz się kąpać tak często, jak tylko masz na to
ochotę.

• Jeśli chcesz skorzystać z herbaty miętowej, przepłucz nią usta, a następnie wypluj.

• Inną możliwością jest przegryzanie lodu, a następnie wypluwanie go - nie można stosować żadnej innej formy
łagodzenia uczucia pragnienia.

• Nie można połknąć ani kropli płynu.

• Usta mogą nabrzmieć z powodu napływu toksyn. Produkowana może być duża ilość śluzu, którą należy wypłukać.
Myj zęby tak często, jak tego potrzebujesz.

Dzień trzeci

m Nakazem dnia jest wyciszenie!

• Tego wieczoru duch opuści na jakiś czas twoje ciało, czekając, aż będzie ono gotowe na ponowne przyjęcie swojej
wspaniałości.

• Potwierdź pragnienie, aby duch opuścił ciało tej nocy i aby kontynuować proces.

• Możesz poprosić, abyś czuł moment, w którym duch opuszcza ciało.*

Poranek dnia czwartego

m Duch już najprawdopodobniej opuścił twoje ciało podczas snu.

• Kiedy duch opuścił twoje ciało, wszystkie uczucia - łącznie z miłością - również chwilowo odeszły, dlatego możesz
czuć w sobie pustkę.

* Określenie „duch opuszcza ciało" oznacza połączenie się pola energii data duchowego z doskonalszymi wibracjami
Wyższego Ja. Wszystkie data energetyczne znajdują się w obrębie pola Obecności Jam Jest, które jest zawsze z nami,
jest naszą esencją/treścią i w świętości prowadzi cały ten proces. Jeśli chcesz, skontaktuj się ze swoim
przewodnikiem, by zobaczył, czy duch cię opuścił.

• Kosmiczne Bractwo zaczyna działać natychmiast po tym, jak duch opuści ciało. Ma to zapobiec „procesowi
umierania ". Ich praca zaczyna się już kilka dni czy tygodni wcześniej, lecz nie mogą oni zrobić niczego, co byłoby
nieodwracalne, bo zawsze istnieje możliwość, że zmienisz zdanie .Wykonywane działania dotyczą pól energetycznych
wszystkich twoich dal, zmieniając twój system w taki sposób, że będziesz w stanie wykorzystać energię Świat la do
podniesienia wibracji twojego data.

Dzień czwarty do siódmego

• Nadal nie można przyjmować żadnych płynów.

• Jeśli jakikolwiek płyn zostanie przyjęty, Kosmiczne Bractwo natychmiast przestanie pracować i nie zakończy swej
pracy przez następne 24 godziny, czyli aż do przetworzenia płynu (nastąpi zatem opóźnienie procesu). Eteryczna „
kroplówka " jest podłączona w dolnej części pleców w pobliżu nerek, więc nie musisz się martwić, że nic nie pijesz.

• Nadal obowiązują skupienie i cisza!

• W ciągu tych czterech dni powinieneś uważnie wysłuchać potrzeb swojego ciała.

background image

• Sugeruje się utrzymanie ciszy trzy razy w ciągu dnia.

• Ustal te trzy razy i przestrzegaj ich; proponuje się godzinę 10 rano oraz 13 i 16 po południu; ich celem jest
zharmonizowanie energii.

• Proces harmonizowania energii trwa za każdym razem około dwóch godzin.

• Możesz ten proces odczuwać.

• Będziesz instynktownie wiedział, kiedy masz pozostać w spokoju, obrócić się, pójść do toalety itp.

• Możesz czuć się niepewnie, chwiejnie i ciężko.

• Bardzo ważne jest bycie spokojnym, nawet jeżeli nie czujesz, co się z tobą dzieje; jednak jeśli utrzymasz ten spokój,
to na pewno coś odczujesz, choć będzie to bardzo subtelne.

• Twoje Boskie Ja pokieruje tobą; jesteś bezpieczny i chroniony.

• Wszystko, co musisz zrobić, to poddać się procesowi.

• Jeśli chcesz, możesz mówić do swoich aniołów, ponieważ one będą przy tobie.

• Możesz brać prysznic czy kąpać się, kiedy tylko zechcesz.

• Możesz odczuwać tzw. gorączkę eteryczną, czyli będzie ci gorąco; to znak, że wszystko idzie dobrze. Możesz mieć
wtedy ochotę, aby wziąć zimny prysznic lub wskoczyć do basenu, ale opanuj się, ponieważ byłoby to zbyt drastyczne
dla twojego ciała. Jednym z rozwiązań jest położenie na karku kostek lodu owiniętych ręcznikiem. Kark jest bardzo
wrażliwym miejscem i powinno ci to przynieść ulgę.

• W czasie tych kilku dni możesz odczuwać ogromne pragnienie. Miej tego świadomość, lecz nie poddawaj się,
ponieważ tylko wydłużysz proces - odłożysz pierwszy łyk, który ma nastąpić w dniu siódmym.

• W tym czasie trwasz jakby w zawieszeniu, twoje myśli są chaotyczne i nieskoordynowane; wiele myśli i żadnych
uczuć. Spróbuj medytować, aby uspokoić myśli.

• Możesz odczuwać ogromną irytację i gniew, ale po uświadomieniu sobie swego stanu powinieneś uspokoić myśli.

Dzień siódmy...

• Skontaktuj się ze swoim przewodnikiem, by zapytać, o której godzinie możesz wziąć do ust pierwszy łyk soku -
generalnie następuje to w dniu dzisiejszym, późnym popołudniem lub wieczorem.

• Powinien to być rozcieńczony (25%) sok pomarańczowy o temperaturze pokojowej. Można wypić tylko małą jego
porcję. Po godzinie można wypić następną niewielką jego ilość.

• Pamiętaj, że twoje ciało nie przyjmowało żadnych płynów przez 7 dni... pij więc powoli.

• Otrzymasz instrukcję co do przyjmowania napojów.

• Jeśli takowych nie otrzymasz, możesz sam zdecydować, kiedy możesz się napić.

Dzień ósmy do czternastego

• Nadal powinny być zachowane spokój i skupienie.

• Porozmawiaj ze swoimi aniołami - one asystują w twoim uzdrawianiu. Bądź szczęśliwy, wkrótce poczujesz się
wspaniale.

• Od dziś możesz pić 25% sok pomarańczowy.

background image

• Poleca się przyjąć nie mniej niż l ,5 litra napojów w ciągu tych siedmiu dni.

• Zrozum proszę, że - choć eteryczni e - przeszedłeś poważną operację, odpoczywaj więc właściwie.

• Teraz następuje proces uzdrawiania. Będzie się to odbywało w ciągu następnych siedmiu dni. Powyższe zasady
muszą być ściśle przestrzegane przez cały czas.

• Jedzenie już nie należy do twojej rzeczywistości, ponieważ twoja rzeczywistość nie jest już taka jak wcześniej.

• Możesz odczuć bombardowanie poprzez projekcje z zewnętrznego źródła (o charakterze negatywnym), wtedy
musisz zająć swoje myśli czymś spokojniejszym. Twój logiczny umysł i ego/osobowość mogą być w tym okresie
rozkojarzone. Jedno jest pewne -jesteś bezpieczny, więc nie przywiązuj wagi do jakichkolwiek czynników
negatywnych.

• Jest to tydzień uzdrawiania, wspaniały okres, ciesz się nim i odpoczywaj.

• Można cię porównać do rekonwalescenta, zaakceptuj to proszę i zachowuj się stosownie do sytuacji.

• Możesz dużo spać.

• Możesz czuć się zawieszony w próżni.

• Możesz czuć w ciele dyskomfort - każdy ma inne doświadczenia.

• Możesz się czuć pełen energii, jednak nie korzystaj z niej - zachowaj ją do leczenia.

• Niektóre osoby relacjonowały, że jeśli w tym czasie wystarczająco nie odpoczywały, to zaczęły się czuć chore lub
doświadczały różnych dolegliwości -to znak, że duch chce, abyś był wyciszony.

• Możesz się kąpać, jeśli tylko masz na to ochotę.

• Odpoczywaj, czytaj i spędzaj ten czas na zbliżeniu się do swojego Wyższego Ja.

Dzień piętnasty do dwudziestego pierwszego

• Tydzień integracji i zdrowienia zbliża się do końca. Wyższe energie następnego doskonałego pasma świadomości -
także twoje Wyższe Ja i Obecność Jam Jest - zaczynają wstępować w puste ciało, dzień po dniu odrobinę więcej.

• Zaczniesz czuć się silniejszy.

• Zapytaj: „Jaka jest moja rola i mój cel? Po co tutaj przyszedłem?"

• Możesz obejrzeć film na wideo; poproś przewodnika o filmy, które on uważa za właściwe dla ciebie.

• Możesz pić 40% sok pomarańczowy, ale żadnych zup czy mleka.

• Przyjmuj każdy dzień takim, jakim jest. Żyj chwilą!

Dzień dwudziesty pierwszy

Zapytaj przewodnika, czy proces zakończy się dzisiaj o północy.*

Po zakończeniu 21-dniowego procesu

Możesz już zauważyć swoje odłączenie/odseparowanie. Możesz czuć się zwyczajnie lub nadzwyczajnie. Możesz
doświadczać większej wrażliwości na zapach, smak i dotyk. Twoje zęby mogą stać się uwrażliwione. Możesz
odczuwać ból w swoim ciele... wiedz, że proces uzdrawiania ciągle trwa.

* Pamiętaj proszę, że północ nie ma nic wspólnego z „godziną czarownic", lecz oznacza po prostu koniec dnia -
Jasmuheen. W tym czasie nie jest też niczym niezwykłym, jeśli nie zauważysz żadnych zmian, może ich po prostu nie

background image

dostrzegasz. Na początku zmiany mogą być bardzo subtelne, lecz uczucie lekkości i dobrego samopoczucia będą już
wyraźne. Sama spostrzegłam niewielkie zmiany i dopiero z czasem następowało ich więcej. Zmienił się mój chód
(wyrównał się), bardziej się wyprostowałam i zrobiłam się jakby wyższa. Moje prawdziwe poczucie łączności i silne
uczucie bycia jednością z Bogiem zabrało mi kilka miesięcy. Bądź dla siebie wyrozumiały, pokochaj swoją drogę i
ciesz się nią!

Prawdziwa wolność stała się faktem

Teraz, kiedy zakończyłeś już 21-dniowy proces, jesteś poza starymi przekonaniami. Życie według nich i jednoczesne
ufanie Bogu może być trudne. Nie będziesz w stanie normalnie żyć, jeśli takie zakłócenia się utrzymają. Może tutaj
pomóc pamiętanie, że proces jest tak naprawdę początkiem reszty twojego życia, więc obejmij nowego siebie.
Narodzić się na nowo, znaczy pozwolić przeszłości odejść i powierzyć swoją przyszłość Bogu.

Od teraz przestała istnieć potrzeba przyjmowania materialnego pożywienia i napojów. Cokolwiek zdecydujecie się
wypić ważne jest, aby nie dawać ego/powierzchownym myślom dodatkowej mocy. Na przykład niektórzy ludzie ze
względu na stare uwarunkowania będą chcieli dodać do napoju mlecznego rozdrobnionego banana. Ich ego oceni, że
jest im potrzebny zawarty w nim potas. Inni zechcą wybrać napoje ze względu na ich naturalne pochodzenie, czystość
czy względy zdrowotne. Ty już w swoim wyborze nie musisz kierować się tego typu względami.

Twoje pragnienie napojów lub pożywienia nie ma podstaw fizycznych, lecz pochodzi ze źródła mentalnego lub
emocjonalnego. Musisz wiedzieć, że jeśli takie pragnienie wystąpi, możesz je stłumić napojem. Wszystko jest w
porządku i polecamy, aby każdy obserwował, co robi. Będąc widzem swych uczuć czy myśli, zazwyczaj uzyskujesz
wgląd w siebie i rozwijasz się. Z czasem nastąpi zmiana. Jednak możliwe jest, że twoje kubki smakowe będą pragnęły
określonego smaku. To także z czasem się zmieni.

Bądź dla siebie łagodny. Nie musisz być dumną osobą, która „nie je i nie pije". Jedni z was będą pili tylko wodę i
herbatki ziołowe, ponieważ uważane są za zdrowe. Sabotażem ze strony własnego ego jest tworzenie iluzji, mającej
na celu wykreowanie twojej wiary w reguły i ustalenia lub jakakolwiek formę uważaną za obowiązującą. A tak
naprawdę to możesz pić wszystko, na co masz ochotę

Zdecyduj, co chcesz pić, nie tracąc przy tym radości życia. Wszystko jest w porządku, jeśli masz ochotę na kawę,
wodę czy jakikolwiek sok. Pijąc coś, sam będziesz w stanie na podstawie odczuć ocenić, czy jest to dla ciebie
właściwe. Jeśli coś jest za ciężkie, to na pewno będziesz o tym wiedział. Naszą podstawową sprawą jest pójście w
stronę Światła, miłości i radości dla nas samych. Istnieje bardzo cienka linia pomiędzy odmawianiem sobie a
stosowaniem samodyscypliny. Musisz samemu znaleźć w tym równowagę, abyś nie czuł, że się czegoś pozbawiasz.

Nie oceniaj się zbyt ostro w tym, które napoje są właściwe, a które nie. Po procesie jedni bardzo dobrze radzą sobie z
samodyscypliną i nie szukają zakłóceń w postaci napojów, a inni mają potrzebę picia więcej i czerpania z tego
odżywczej przyjemności, gdyż od tego zależy ich dobre samopoczucie. Z pewnością różnimy się od siebie i każdy jest
na innym etapie swojej podróży. Jesteśmy tutaj, aby cieszyć się swoim rozwojem, więc bawmy się dobrze i bądźmy
uprzejmi dla siebie i innych.

Z towarzyskiego punktu widzenia nie ma powodu, aby nie przebywać z innymi ludźmi podczas lunchu czy obiadu.
Można na przykład zjeść talerz czystej zupy lub napić się czegoś bez przyciągania czyjejkolwiek uwagi lub
sprawiania wrażenia, że jest się innym. Jeśli raz już poczujesz, że jest ci z tym wygodnie i zaakceptujesz nową drogę
istnienia, inni nawet tego nie zauważą i nie będą się skupiać na tym, że nie jesz. Zauważyliśmy, że nasza aktywność
towarzyska czy zawodowa, która wiąże się z chodzeniem do restauracji, kawiarni itp., jest teraz nawet łatwiejsza,
ponieważ przedtem bardzo skupialiśmy się na zdrowym odżywianiu, takich sprawach jak biały czy nieprzetworzony
cukier, jakość czy świeżość potraw, zawartość konserwantów itp. Teraz możemy od tego odpocząć i po prostu miło
spędzać czas.

Jesteś już na takim etapie, że możesz wejść w siebie i poprosić o zaspokojenie wszystkich twoich potrzeb. We
wskazówkach dotyczących 21-dniowego procesu zasugerowaliśmy, abyś ufał w swoje uzdrowienie i dobre
samopoczucie. Doprowadzenie twojego ciała do pełnego wyrównania może zabrać trochę czasu. Pozwól, aby ten
proces przebiegał bez jakichkolwiek zakłóceń z zewnątrz. Możesz w dużo większym stopniu sam siebie wyleczyć, niż

background image

ci się to wydaje. Zdecydowaliśmy, że aby osiągnąć optymalny poziom zdrowia, nie będziemy korzystać z porad
lekarzy, kręgarzy czy masażystów. Samodzielnie możesz osiągnąć doskonałą wagę i zdrowie.

Uwaga końcowa...

Zachęcamy do proszenia o jakiekolwiek wsparcie czy pomoc, której możesz potrzebować.

W trakcie odkrywania swojej mądrości i jasności myśli może być ci pomocna rozmowa z kimś, kto wspierał cię
podczas procesu lub osoba, która wie, jaką obrałeś ścieżkę. Nikt nie wie więcej i nie ma lepszego wglądu niż ty sam,
jednak rozmowa z drugą osobą uczyni twoje opinie bardziej oczywistymi. Musisz zdać sobie sprawę, że zadając
pytanie, dostajesz na nie własną odpowiedź! Zapraszamy do skontaktowania się z nami, jeśli chcesz podzielić się
swoimi doświadczeniami.

Z serdecznymi pozdrowieniami,

Charmaine Harley

I proszę cieszcie się cudami...

Kiedy ktoś dołącza do Boga Ponad Iluzją - wpływ na ludzkość i planetę jest przeogromny i ogromna jest moc
uzdrawiania. Za każdym razem, kiedy Istota podnosi swoją wibrację, to efekt tego zdarzenia rozchodzi się falą do
najdalszych zakątków Wszechświata...

Uwaga ze strony Jasmuheen odnośnie komentarza Charmaine na temat przemysłowo produkowanego soku itp. -
pytania, które „puryści jedzeniowi" zwykle zadają: „Chciałabym powiedzieć, że przed procesem zażywałam spirulinę
i witaminy. Zdałam sobie sprawę, że ogromna część tej podróży [tzn. przechodzenia na odżywianie Światłem - przyp.
tłum.] polega na zaufaniu. Jeśli po ukończeniu procesu nadal brałabym witaminy lub piła tylko „zdrowe" napoje itd.,
to nie wierzyłabym, że moce Światła wykonują swoją pracę i utrzymują mnie przy życiu. Bolesny policzek dla
ufności! Logicznie umotywowałam to w ten sposób, że jeśli ja zaufałam, a następnie doświadczyłam korzyści
płynących z tego zaufania - moje ciała są utrzymywane w zdrowiu; to oznacza, że wszystkie substancje odżywcze i
witaminy naprawdę pochodzą ze Światła. W takim wypadku mogę folgować sobie w wyborze smaku, na który mam
ochotę, nie biorąc pod uwagę wartości odżywczych samego produktu. Zaczęłam zmieniać swoje preferencje
dotyczące

czystego soku owocowego, wybierając bezwartościowe cappuccino czy czekoladę, bo akurat na nie miałam ochotę.

Dla mnie - przez okres 20 lat całkowitej purystki w zakresie wyboru jedzenia - proces ten stał się ogromnym
wyzwoleniem! Życie w oparciu o energię fotonową pozwoliło mi na wybór. Czasami miewam ochotę na np. żabie
udka na zimno, więc dla czystej przyjemności zwyczajnie je zjadam.

Czas biegnie, a ja mogę się cieszyć różnymi smakami i wynikającym z tego „orgazmem podniebienia". Mogę
powiedzieć, że „jem" o wiele mniej niż osoba określana mianem anorektyczki, jednak utrzymuję ciało w całkowitym
zdrowiu, mam dużo energii i witalności oraz stabilną wagę. Świadczy to o tym, że coś się dzieje i że jakieś inne moce
w wystarczający sposób mogą utrzymywać mnie przy życiu.

background image

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY

Inne sposoby

Tym, którzy wprawdzie nie są dostrojeni, jednak wykazują zainteresowanie paradygmatem Wzniesienia w Wyższe
Wymiary, stworzeniem świętej przestrzeni i zrozumieniem inicjacji, chcielibyśmy zaproponować pewne rozwiązanie.

Idea życia Światłem sił kosmicznych istniała właściwie od zawsze. Osobiście nie potrafię oddzielić tej idei od jej
duchowej bazy i traktować całej sprawy jako sposobu odżywiania, jednak niektórzy, na przykład Wiley Brooks.
usiłują to zrobić. Program, jaki propagują, jest dość prosty.

Wstępne przygotowania są identyczne dla wszystkich, którzy chcą przejść ten proces. Traktujcie swe ciała w
uprzejmy i delikatny sposób, tak jak to zostało omówione we wskazówkach.

„Polecam wam przygotować swój pojazd [czyli ciało - przyp. tłum.], respektując jego potrzeby. Gwarantuje to łatwość
i przyjemność płynącą z procesu przemiany. (...) Proponujemy stopniowe wykluczanie czerwonego mięsa, potem
białego, następnie odżywianie się surowymi potrawami, później zupami i generalnie płynami, by następnie..."
kontynuować w sposób, jaki podpowiada intuicja. „Kwestią indywidualną jest czas, który upłynie od stadium zjadacza
mięsa, poprzez spożywanie surowych składników, potem tylko płynów, aż do zupełnej rezygnacji z pożywienia. Zrób
to w sposób dający ci radość i komfort. Twoje ciało poprowadzi cię, jeśli tylko go wysłuchasz".

Oprócz formy przemiany ciała fizycznego, której celem jest pobieranie substancji odżywczych z sił eterycznych,
nastąpi również szereg ogólnych reakcji dotyczących ciała emocjonalnego i mentalnego, które będą miały miejsce
zarówno na poziomie komórkowym, jak i kulturowym. Praca z wielkimi kosmicznymi siłami oraz rzeczywistość, że
jesteśmy Istotami duchowymi z ludzkim doświadczeniem, wydaje się dawać ludziom większą moc. Szczególnie w
tym momencie naszego czasu linearnego, kiedy sam fakt wyboru odżywiania pranicznego nie jest ani popularny, ani
powszechnie wspierany. Tak więc wszystkie udokumentowane informacje na ten temat są szczególnie ważne dla
„pionierów" żyjących w uprzemysłowionym świecie i dlatego chcemy się nimi otwarcie dzielić.

Moja własna rzeczywistość jest zakotwiczona w paradygmacie Wejścia w Wyższy Wymiar. Podstawowa wiedza
dotycząca wyboru sposobu odżywiania była intuicyjna do momentu, w którym zrozumiałam proces dostrojenia się.
Musi on nastąpić na wszystkich poziomach - aż do osiągnięcia maksymalnego potencjału. Dlatego też muszę
przyznać, że trudno mi zrozumieć osobę, która decyduje się pójść tą drogą, nie posiadając bazy duchowej.

Jeśli współpracujesz ze swoim głosem wewnętrznym, czyli intuicją, to 21-dniowy proces będzie dla ciebie
„autostradą" procesu przemiany. Z relacji osób, mających kontakt z Mistrzami z Wyższych Wymiarów wynika, że
dary, które otrzymujemy wskutek przejścia czy przemiany, są cudowne same w sobie. Ci, którzy nie mają takiej
łączności, pytają: „Jakie dary? Ten cały 21-dniowy proces był wyzwaniem i w pewnym stopniu walką".

Nieprzyjmowanie pożywienia i napojów przez okres siedmiu dni może być dla nieprzygotowanego i niedostrojonego
pojazdu bardzo ekstremalnym doświadczeniem i nie lada wyzwaniem. Jednak gdy ktoś ma silny kontakt ze swoim
wewnętrznym Nauczycielem, to inicjacja ma przesłanki, aby BYĆ w uświęcony sposób radosną.

Tym, którzy chcieliby żyć tylko praną, proponujemy już teraz wypowiedzieć podaną niżej instrukcję. Od tego
momentu rozpocznie się proces przemiany. Potem słuchaj swojego ciała. Ono podpowie ci, jak z pomocą intuicji
eliminować różne produkty ze swojej obecnej diety. Przebiegnie to w sposób naturalny.

background image

Przywołuję części swojego ciała i:

Nakazuję, abyś od tej chwili przyjmowało z mocy prany wszystkie witaminy i substancje odżywcze potrzebne do
utrzymania zdrowia fizycznego na jego najwyższym poziomie.

ROZDZIAŁ SZESNASTY

Możliwości na przyszłość

Problem światowego głodu

swojej przedmowie napisałam, że: „Oni [Mistrzowie z Wyższych Wymiarów - przyp. tłum.] pokazują mi wizje świata
bez problemu głodu, l gdzie nie produkuje się i nie uprawia roślin, prócz tych, które nie będą ; służyły do zjedzenia,
lecz rosły dla samego tylko piękna. Gdyby każdy i uwierzył, że może odżywiać się uniwersalną substancją - tylko
Boskim Światłem, to wyobraź sobie ile miliardów dolarów można by wtedy wydać na coś zupełnie innego?"

Coraz więcej osób posiada świadomość i głęboką wiedzę na temat odżywiania Światłem. Tak się po prostu dzieje. Siła
umysłu jest prawdziwym potencjałem ludzkości - rozpoznawanie mocy myśli, która tworzy, i dyscypliny, która musi
być w dostatecznym stopniu zachowana, by skoncentrować się tylko na tym, co najlepsze, zarówno dla jednostki, jak i
dla ogółu. Połączenie umysłu i serca, gdzie „prawdziwa inteligencja jest umiejętnością umysłu, by szanować mądrość
serca" (cytat z jedenastej książki Emmanuela The Choice ofLove, Wybór Miłości).

Należy zrozumieć, że jeśli my jako ogół nadal koncentrujemy nasze myślokształty, media oraz uwagę na światowy
problem głodu, afirmując tym samym stare przekonania, że „jeśli nie, jesz to umrzesz", wtedy umrą także anorektycy
(problem anoreksji powinno się rozpatrywać w dwojaki sposób; pierwszą przyczyną są zagadnienia natury
emocjonalnej - „brak samoakceptacji", która zawsze ma jakieś korzenie, a druga system przekonań istniejący w
kulturze masowej, który utrzymuje, że „jeśli nie jesz, to umrzesz").

Należy też zrozumieć, że jeżeli my jako ogół nadal koncentrujemy nasze myślokształty, media i uwagę na
potwierdzaniu starych przekonań, że „każdy się rodzi i każdy umiera", wtedy naprawdę każdy, kto się narodzi, musi
umrzeć.

Poświęć trochę czasu na kontemplację i pomyśl: m ile czasu poświęcasz na przygotowanie jedzenia?

• ile czasu spędzasz i ile pieniędzy wydajesz na zakupy w zatłoczonych sklepach?

• ile pieniędzy wydajesz na posiłki spożywane w towarzystwie?

• ile każdy naród poświęca energii i środków na uprawę i produkcję roślin?

Wyobraź sobie...

• świat bez zabijania zwierząt (idea ta na pewno spodoba się wegetarianom i osobom walczącym o prawa zwierząt),

• świat bez hodowli zwierząt, ich niewolniczej pracy i wypasu na wartościowej ziemi,

background image

• świat, gdzie nie ma gospodarstw rolnych, a ziemia uprawna nie jest wykorzystywana do produkcji roślin,

• świat bez MacDonaldsa czy innych barów z jedzeniem na wynos (bez wątpienia jest to dla niektórych okropną
wizją!).

Wyobraź sobie...

• że nie ma głodujących dzieci; co sekundę gdzieś na świecie umiera dziecko, a powodem tego jest głód lub złe
odżywianie;

• że nie ma anorektycznych nastolatków;

• świat, gdzie nie ma biedy, ponieważ miliardy dolarów, które wydajemy na jedzenie, przeznacza się na sprawy
socjalne i poprawę poziomu życia. W związku z tym nie byłoby:

- żadnego getta/izolacji,

-żadnej zbrodni,

- żadnej potrzeby istnienia opieki społecznej.

Wyobraź sobie...

Planetę zjednoczoną w imię dobra wszystkich, ponieważ życie Światłem również motywuje lub przynosi duchowe
przebudzenie do lepszego bytu.

Zmiany pochodzą od istoty otwartej na nowe idee, która ośmiela się być inną, wyrasta ponad przeciętność.

Istnieje lepszy, pełniejszy sposób istnienia. Sposób, który obejmuje nasz cały potencjał, gdzie telepatia, odżywianie
wyłącznie Światłem i nieśmiertelność są czymś zupełnie normalnym.

Oto przyszłość naszej planety. Ktoś musi przetrzeć tę ścieżkę. Ktoś musi przyjąć te idee jako swoją rzeczywistość.
Potem należy zacząć według nich żyć.

luty 1997 r.

Nadszedł czas, by wyjść poza słowa i banały, pokazać naszą doskonałość, ponieważ to my w praktyczny sposób
zaczęliśmy dostrajać różne systemy na naszej planecie. Tym właśnie zajmuje się MA.P.S. (Stowarzyszenie
Pozytywnych i Przebudzonych) - reedukacją i doskonaleniem istniejących systemów w taki sposób, by pracowały dla
dobra wszystkich.

Poprzez propagowanie idei oraz metody dostrajania się pragniemy osiągnąć cel , a jest nim zlikwidowanie głodu na
świecie. Miałoby to nastąpić poprzez odżywianie praną, co w konsekwencji przyniesie takie dalsze korzyści dla
środowiska oraz lepszą przyszłość dla naszej planety.

Pojawia się wiele komentarzy, że nasze działania są ogromnym przedsięwzięciem. Należy wziąć pod uwagę, że
przecież Żyjemy w społeczeństwie o zadziwiających możliwościach technologicznych. Jednym z bardzo silnych
narzędzi pomocnych w zmianach są media. Jeśli wykorzystalibyśmy je w sposób pozytywny, w jedności i pragnieniu,
by uszanować inteligencję odbiorców, to moglibyśmy w bardzo krótkim czasie dotrzeć do ludzi na całym świecie.

Moim największym wyzwaniem jest pozbycie się w mediach początkowego braku wiary oraz aspektu sensacji.
Moglibyśmy wtedy przedstawić więcej informacji na temat tych „nowych możliwości" jako praktycznego rozwiązania
problemu głodu na świecie. Działania w kierunku reedukacji idą dalej...

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY

background image

Paradygmaty Kuthumi przekazane za pośrednictwem Jasmuheen 2 września 1996 r.

Tak wiec ukochani Światła, zgromadziliście się tego wieczoru jak kamyczki i na plaży... Przyszliście w wielu
formach, rozumiejąc sprawy na różne sposoby. Jesteście na tym spotkaniu przemywani falą wspólnej energii - to | jak
przypływ, tworzący fale. Ten przypływ, ten strumień energii jest po prostu dekretem jednego z praw rządzących
waszym kontinuum czasoprzestrzennym, jednego z praw rządzących tworzeniem życia, materii i energii w tym
kwadrancie świata, który wy nazywacie planetą Ziemia.

Kiedy odczytujemy Światło, płynące ze środka waszych serc, to widzimy różne stopnie jasności. Dla was tutaj
zgromadzonych celem waszej ewolucji oraz osobistego zrozumienia jest odkrywanie i gromadzenie informacji. Wasze
serca można porównać do drzwi prowadzących do nieco zaciemnionej rezydencji. Kiedy drzwi zostają otwarte to
wpływa przez nie światło pochodzące z innego pomieszczenia, gdzie wszystkie światła są zapalone. Niektórzy z was
poszukują tej drogi wejściowej. Jedni już ją znaleźli i lekko uchylili drzwi, a inni otworzyli je na oścież i światło ze
środka jaśnieje jak ogień.

Jak już wcześniej wspominaliśmy ludzkość ewoluuje według Boskiego Planu. Każdy z was ma inną rolę do
odegrania. Odbywa się to tak, jakby informacja przychodząca do danej istoty była w bezpośredni sposób zależna od
sygnałów energetycznych, jakie ta Istota wysyła. Emisja następuje w sposób ciągły i nie ma znaczenia, czy sobie
zdajecie z tego sprawę, czy też nie. Cokolwiek dzieje się w waszym życiu, w obrębie waszego pola grawitacyjnego,
jest odpowiedzią na sygnał, który wysłaliście.

Energia i świadomość Mistrza z Wyższego Wymiaru zwanego Kuthumi jest ogromnym punktem świadomości. Do
ról, jakie ta świadomość przyjęła na siebie, by ją odegrać na planie fizycznym, należy rola Światowego Nauczyciela.
Przyczyną, dla której my (my oznacza istoty z Wyższych Wymiarów) oraz świadomość Kuthumi przybyliśmy tego
wieczoru na wasze spotkanie, jest porozmawianie o grze toczącej się na waszej planecie oraz o tworzeniu trójcy
paradygmatów. Istnieją trzy paradygmaty, odgrywające role w mikrokosmosie waszego zgromadzenia. Wasz
mikrokosmos, ukochani, to mikrokosmos makrokosmosu, który z kolei odgrywa swą rolę na światowej scenie. Treść
tego czym jesteście, na waszych różnych rozwijających się poziomach, może mieć odzwierciedlenie w dzisiejszym
świecie.

Pierwszy paradygmat jest stworzeniem własnej rzeczywistości, która pozwala wam, jak to już wcześniej zostało
powiedziane, jako jednostkom żyć pełnią waszych możliwości. Żeby już dalej nie jechać na jednym czy dwóch
cylindrach, gdzie jak to może czujecie jesteście Istotami fizycznymi, emocjonalnymi i mentalnymi, lecz zrozumieć, że
istnieje jeszcze jeden aspekt was samych, wasze Boskie Ja - należy wydać polecenie, aby to Ja było w pełni obecne w
waszej budzącej się rzeczywistości i działo się to w sposób, który pozwoli waszym sercom zaśpiewać.

Kiedy już stworzyliście osobisty paradygmat, pozwalający wam na tym planie w pełni wyrazić waszą boską naturę i
odbywa się to w sposób przynoszący wam radość i podniecenie, pozwala żyć pełnią możliwości na miarę waszych
standardów, wtedy możecie zbliżyć się do tego, co my nazywamy paradygmatem globalnym.

Paradygmat globalny jest wzorcem energii, gdzie istoty ludzkie wspólnie dążą do utworzenia orkiestry, zamiast bycia
indywidualnym muzykiem. Są oni częścią wspólnej grupowej świadomości. Ten globalny paradygmat będący w
zgodzie z waszą wizją jako całości pojawi się na planie fizycznym. Ukaże się on w waszym systemie politycznym,
edukacyjnym, socjalnym i ekonomicznym. Są między wami istoty w świadomy sposób pracujące nad wprowadzeniem
globalnego paradygmatu, który pozwoli nowemu tysiącleciu, jak to określili prorocy Złotemu Wiekowi, stać się na
waszym planie fizyczną rzeczywistością, a nie tylko marzeniem poszukiwanym przez garstkę chcącą lepiej żyć. Czy
odczuwacie przyspieszenie czasu? Dzieje się tak, ponieważ wibracja zmienia się w chwili obecnej tak gwałtownie, że
uwalniane są Boskie moce w was samych.

Przyspieszanie obecnych zmian następuje dzięki waszym usilnym poszukiwaniom drzwi do wewnątrz, czyli drogi
dostępu, oraz przyzwoleniu, aby Światło waszego Boskiego Ja w pełni pojawiało się na tym planie rzeczywistości
fizycznej. Boskie Ja żyje w paradygmacie jednoczesności czasu, gdzie nie ma podziału na przeszłość, teraźniejszość i
przyszłość oraz gdzie poziom wibracji energii elektromagnetycznej przenosi się z taką siłą i mocą tworzenia, że nie
ma żadnych podziałów czasu linearnego.

background image

Tak więc to wasze serca pozwalają energiom płynąć z tych drzwi do wnętrza i tworzyć ogromne zmiany osobiste, by
potem wpływać na paradygmat globalny. Jak wielu z was tutaj obecnych pracuje nad wprowadzeniem trzeciego
paradygmatu tworzenia, który stanowi trzecią część trójcy? Został on teraz ujawniony i jest paradygmatem
uniwersalnej przynależności. Jest to niejako przygotowanie ludzkości na zrozumienie, że istnieją inne formy życia
obecne w innych pasmach energii, w innych galaktykach i na innych planetach. Dlatego zostały wam udostępnione
informacje na temat innych form życia, inteligencji pozaziemskiej i obecnie docierają one do waszego planu
zrozumienia.

Panują teraz trzy paradygmaty, które są zawsze i na stałe ze sobą połączone. Stan przebudzenia każdej jednostki
zależy od paradygmatu, do którego ma ona w danym momencie dostęp. Wielu z was jest osadzonych w paradygmacie
personalnym. Inni są natomiast aktywni i pracują nad wprowadzeniem paradygmatu globalnego. Teraz zaczynacie
przygotowywać resztę swych braci i sióstr na przyjęcie informacji, że jesteście częścią świata jako całości.

Ciekawe jest czytanie energii ludzkości: jedni doświadczają przebudzenia, inni natomiast czują, że wasza
trójwymiarowa rzeczywistość jest wszystkim, co istnieje. Ci ostatni działają na promieniu energii podświadomości i
niższego ciała emocjonalnego. Podświadomość złapała ich w sidła zagadnień dotyczących życia codziennego, pracy,
prokreacji i przedłużenia gatunku na tym planie wyrazu.

Ci, którzy zakotwiczyli się w nadświadomości, czyli w boskim aspekcie was samych, poszukują odpowiedzi na
pytania dotyczące przyczyn reinkarnacji. Jako świadomość grupowa chcą ściśle sobą współpracować, aby sprowadzić
na Ziemię poziom doświadczenia fizycznego. Wspólna praca jest siłą napędową, więc kiedy ludzkość na tym planie
osiągnęła pewien poziom przebudzenia i świadomości, możecie zająć należne wam miejsce w obrębie uniwersalnego
paradygmatu.

Otóż uniwersalny paradygmat, moi kochani (mówimy tutaj do tych tutaj obecnych, których zrozumienie jest może
nadal dalekie do uchwycenia sedna/ oraz do tych. dla których jest to realne), widzi waszą planetę Ziemia oraz
ludzkość na niej żyjącą jako gigantyczną układankę, kawałek składający się z mi-riad różnych form życia
znajdujących się we wszystkich wymiarach czasu i przestrzeni. Zostały one stworzone przez jedną moc w jej
doświadczeniu rozszerzania się i kurczenia.

Wielu z was zna to jako „wdech" i „wydech" Boga. W fizyce kwantowej jest to znane jako ujednolicone pole energii,
która rozszerza się i kurczy. Jest to płynny ruch świadomości, z którą jesteście połączeni i której jesteście częścią.
Tylko 1% waszej istoty (jeśli nie mniej) znajduje się w fizycznym wcieleniu. Wielu odbiera ten l % jako całe 100%.
Kiedy poprzez środek swoich serc otworzycie drogę dostępu do wyższych światów i pozwolicie wspaniałemu
aspektowi siebie ukazać się na tym planie fizycznym, wtedy zacznie się magia. Wtedy właśnie poczujecie się
spełnieni jako istoty ludzkie i zaczniecie wykorzystywać wszystkie swoje możliwości jako boskich promyczków
świadomości.

Prosimy, abyście badali i rozumieli prawa tworzenia - prawa uniwersalne. Zrozumcie, że wszystkie odpowiedzi są
płynnymi strumieniami świadomości. Kiedy pojmiecie, że naprawdę tworzycie waszą rzeczywistość poprzez wybór,
na którym się koncentrujecie, wtedy świadomie zaczynacie tworzyć osobiste, globalne i uniwersalne paradygmaty,
które w harmonijny, zgodny sposób pracują nad dobrem ogółu na tym planie.

Jest to prosta gra i wielu zostało poproszonych o uczestniczenie w niej, o ile czują taką potrzebę w swoich sercach. To
właśnie serce jest wejściem. To właśnie serce posiada prawdziwą inteligencję i stanowi połączenie pomiędzy nad-
świadomością i podświadomością. To ono pozwala wam na dostęp do czterech piątych waszego mózgu. Prosimy was,
abyście zaczęli działać w kierunku wykorzystania tej możliwości, by stać się istotą pracującą na pełnych obrotach i
wykorzystującą cały swój potencjał.

Możesz bawić się w grę cierpienia i niedostatku, jeśli to właśnie przynosi ci satysfakcję. Jednakże wszyscy teraz i w
przeszłości świadomie pracujący z rzeczywistością Mistrzów z Wyższych Wymiarów podjęliśmy decyzję, że dosyć
już cierpień doświadczyliście w obecnym i poprzednich wcieleniach. Kiedy ktoś zbudzi się do chwały Boga w nim
samym, wtedy zostaje zawieszony wymóg cierpienia. Istota, która zna nieograniczoną, pozbawioną barier miłość, jest
świadectwem prawdziwej natury boskości, Boga w was. Oto jakość i treść, którą ze sobą niesie, a która ukazuje się w
waszym życiu na tym planie.

background image

Odczytując energie obecnych tutaj istot, czujemy, że jest to informacja potrzebna każdemu do zbudowania
doskonałego mostu, który stwarza wewnętrzny dostęp. Wszyscy z was tego szukają, prawda?

Zrozumcie, kochani, że wasz fizyczny byt to po prostu zbiór pamięci komórkowej (tak, jak już wcześniej
wspominaliśmy), gdzie utrzymywana jest baza danych, którą można porównać do plików komputerowych. Pamięć
komórkowa zawiera w sobie wiedzę na temat poprzednich, obecnego oraz przyszłych wcieleń. Tak więc szukając
czegoś, powinieneś wiedzieć, że informacja jest w tobie. Jeśli rozkażesz, aby ta informacja się ujawniła, musi to
nastąpić.

Przekazaliśmy serie programów (patrz następny rozdział - Jasmuheen), które pozwalają wykorzystującym je połączyć
się z Boską Wolą, aby uszanować umowy kontraktowe z Bogiem. Przed swoim wcieleniem na tym planie każda Istota
podpisała umowę z Mocą Tworzenia. Każdy kontrakt to jakby rola, którą zgodziliście się zagrać w określonym
punkcie rozwoju Ziemi. Tak naprawdę jest to część wielkiej całości, prawdziwa cząstka doskonałej boskiej orkiestry -
nauczyliście się już, że określony instrument przynależy do was i ma być zagrana określona pieśń.

Kiedy poszukujecie następnego kawałka waszego planu, wiedząc, że zaprogramowaliście się, aby być w zgodzie z
Wolą Boską, możecie zażyczyć sobie, aby w zrozumiały sposób ujawnił się wam teraz następny etap Boskiego Planu i
przyniósł z sobą osoby, które w doskonały sposób pozwolą ukazać wam jego część w rzeczywistości fizycznej. Ten
program i polecenie, ukochani, które dajecie mocom uniwersalnym, pozwolą im w jasny sposób pokazać, co
poleciliście, oraz przyprowadzi inne istoty, których celem będzie ujawnienie tego planu.

Wszyscy zdajecie sobie sprawę, że pracujecie jako świadomość grupowa w trójwymiarowym środowisku. Wasza
praca ma na celu zakotwiczenie planu w Złotym-Wieku. Jakże ogromny paradygmat ma być stworzony i
zakotwiczony! Jest on o tyle większy, że ma być wprowadzony do rzeczywistości fizycznej, przekroczyć bariery i
zjednoczyć struktury socjalne, polityczne, ekonomiczne i edukacyjne.

To zakotwiczenie paradygmatu globalnego jest tworzeniem dwunastego poziomu waszego ciała świetlistego. Obecni
tutaj aktywizują w sobie różne poziomy jego tworzenia. Można powiedzieć, że stają się świadomi tego, co już w nich
jest. Przypomina to wejście do rezydencji, w której panuje ciemność. Kiedy przekręcacie kluczyk znajdujący się w
drzwiach wejściowych, zapalacie światło. Systematycznie musicie przejść przez wszystkie pokoje tej rezydencji i
włączyć każde światło. To właśnie jest aktywacja waszych ciał świetlistych, które się w was znajdują, lecz których
wcześniej po prostu nie widzieliście. Kiedy zapalicie już wszystkie światła, zostanie to wam ujawnione.

Tak więc niektórzy z tu obecnych zapalili już światła i ich oczom ukazało się to, co znajduje się w przedsionku i
korytarzach. Inni włączyli światła w świetlicy, kuchni czy sypialniach. Dwunasty poziom zakotwicza się u tych,
którzy już przeszli wszystko i zapalili wszystkie światła w swojej wewnętrznej rezydencji. Czy to do was przemawia?
Tak więc te istoty stały się latarnią morską dla nowego globalnego paradygmatu.

Kiedy osobisty paradygmat zakotwiczony został, wszystkie światła zapalone, a ty stałeś się przebudzoną dla Boskiej
chwały istotą i wiesz, że wzniosłeś się do wyższego wymiaru, wtedy stajesz się mistrzem, który teraz zstąpił, by
zakotwiczyć globalny paradygmat. W ten sposób wypełniasz część swojego uprzednio zawartego z Bogiem kontraktu.
Kiedy wszystkie światła są zapalone, będzie to pracowało jako latarnia morska dla innych, którzy nadal poszukują, by
stworzyć silny osobisty paradygmat. Tak więc globalny paradygmat, ukochani, musi się fizycznie ukazać. Tak wielu z
was słyszy teraz wołanie, aby łączyć się, współpracować, w widoczny sposób działać dla dobra ogółu oraz pomimo
jawnego ośmieszania z odwagą i dumą przekazywać informacje. Masy jeszcze nie znalazły drogi dostępu do swoich
wewnętrznych rezydencji. Pozwólcie im samym włączyć światła we wszystkich pokojach i odkryć magię, prawdziwą
boskość oraz świadomość, którą to ze sobą niesie.

Wymaga odwagi mówienie o uniwersalnym paradygmacie, kosmicznych braciach i siostrach, inteligencji
pozaziemskiej, Istotach miłości i światła, Istotach, które dały zaproszenie ludzkości, aby stała się częścią Między
galaktycznej Federacji Światów (grupy świadomości zarządzającej innymi paradygmatami wszystkich planet w
innych pasmach energii). Tak moi kochani, to wymaga odwagi.

Wielu z was tutaj obecnych jeszcze w świadomy sposób nie życzy sobie mówić o uniwersalnym paradygmacie.
Jednak przyjdzie taki czas, i to w niedalekiej przyszłości, że wszystkie takie sprawy będą w niczym niezakłócony

background image

sposób wspólnie dyskutowane. Taka informacja będzie przekazywana przez media - zasiana, jeśli tak to można
określić, przez wyższą świadomość. Odpowiedzią na pytanie płynące z serc przebudzonych istot może być
stwierdzenie, że nadszedł już czas, aby rozpocząć działania.

Jak to już wcześniej przekazaliśmy, nie ma czasu do stracenia. Nadszedł czas, aby zanurzyć się w swoje serce i
znaleźć wewnętrzne drzwi. Zrozumieć, że jesteście przestrzennymi, wielowymiarowymi Istotami. Odkryć, że 99%
was samych nie ukazuje się wam w pełni na tym planie fizycznym. Waszą misją jest bycie tutaj, ale bycie
nieograniczonymi. To nie czas, o czym wcześniej wspominaliśmy, aby dostąpić osobistego oświecenia i opuścić ten
plan. Jest to czas osobistego oświecenia, a następnie oświecenia Ziemi, zapalenia wszystkich świateł znajdujących się
we wszystkich sercach, wszystkich pokojach, wszystkich rezydencjach całej ludzkości, która w obecnym czasie
pozostanie w fizycznym wcieleniu, na tej planecie i w jej historii.

Jedni z was, moi drodzy pomyślą, że to, co mówię, to nonsens, inni jednak zastanowią się nad tymi słowami. Musicie
sami podjąć decyzję słuchania swojego serca, bycia otwartym na odkrywanie innych paradygmatów i zrozumienie, że
istnieją inne rzeczywistości. Wielu z was decyduje się teraz na to, by je odkrywać. Badanie ich przynosi wiele
korzyści światu fizycznemu: telepatię, jasnowidzenie, możliwość zobaczenia energii oraz innych rzeczywistości.
Przynosi to również dar leczenie siebie i innych. Dostrojenia się do rytmu serca Ojca/ Matki Stwórcy Boga, ponieważ
jest to wysyłane ze środka serc wszystkich form życia i wyrazów znajdujących się na tym planie. Przynosi to również
osa

wielkiej magii.

Tak więc, ukochani, jest to wybór pomiędzy życiem w świetle Boga Jam Jest, a co za tym idzie poznaniem wielkiej
magii oraz nieograniczoności bytu, a kontynuacją życia w sferze strachu, wątpliwości i niepewności. Wybór w
zakresie wszystkich paradygmatów istniejących w tej podwójnej rzeczywistości fizycznej zawsze należy do was,
ukochani.

ROZDZIAŁ OSIEMNASTY

background image

Programowanie. Siła umysłu

Polecono mi, żebym włączyła do książki ten właśnie rozdział. Informacje w nim zawarte otrzymałam podczas
przechodzenia procesu jako największy dar.

Istotą tego rozdziału jest zrozumienie potrzeby „wyczyszczenia" pamięci komórkowej i ponowne go
zaprogramowania się do samodoskonałości i nieograniczoności. Zrozumiałam, że:

„ Twoje dato jest biokomputerem,

twoje myśli oprogramowaniem,

twoje życie wydrukiem wyżej wymienionych.

Zmień oprogramowanie,

przepisz i zmodyfikuj program

i zmień swoje życie.

To jest takie proste."

Dalej przytaczam artykuł, który napisałam dla magazynu „Silver Cord" (wydanie październikowe), a następnie
przepisałam dla „The ELRAANIS Yoice", dołączając dodatkowe narzędzia służące programowaniu. Ponieważ od
wielu osób otrzymałam pozytywne opinie na temat skuteczności moich wskazówek, włączyłam je do tego rozdziału.
Mam nadzieję, że jeśli zostaną one wykorzystane, to przyniosą dużo radości i pozytywnej energii transformacji.

„Po zakończeniu pisania mojej drugiej książki - Sztuka Rezonansu - mój wewnętrzny przewodnik przestał czytać.
Może stało się tak dlatego, że przez 6 miesięcy byłam bardzo skoncentrowana na swoim przedsięwzięciu. Złożyłam
wtedy razem dokładnie przeze mnie przebadany materiał z ponad 40 tekstów, które wcześniej przeczytałam. Miałam
zamiar napisać podręcznik, łatwą do stosowania instrukcję obsługi; narzędzia, z których można łatwo skorzystać,
które poprzez wybór odpowiednich danych z właściwych źródeł szanują serce i intelekt. W tej sytuacji nie była to
„przerwa na oddech", lecz potrzeba zrozumienia, jak ważne jest zrozumienie wiedzy komórkowej. Można to osiągnąć
tylko poprzez wprowadzenie jej w życie. Intuicja podpowiadała mi, że w swej książce zawarłam wszystkie informacje
potrzebne do pokazania, jak stać się nieograniczonym bytem.

Obserwując doświadczenia innych, stworzyłam pewien wzór, który wydaje się wykorzystywać całą „wiedzę"
wewnętrzną. Kiedy dusza zaczyna się budzić, to i my zaczynamy otwierać oczy. Jesteśmy spragnieni wiedzy. Biorąc
pod uwagę potrzeby naszego intelektu, poszukujemy i znajdujemy pewne wspólne elementy - ziarna prawdy
wynurzające się z nauk ludów pierwotnych, szkół antycznych i ziemskich religii. Łączymy tę wiedzę z fizyką
kwantową. Odkrywamy Prawa Uniwersalne i zdajemy sobie sprawę, że to one rządzą całą energią i materią oraz że są
podstawą całej nauki i religii. Rozumiemy, że te prawa istnieją dla nich samych. To Prawa Tworzenia i kiedy je
stosujemy, to rozpoczyna się magia: świadomie je praktykujemy, bawimy się nimi i tworzymy.

Wiedząc o tym, kreujemy rzeczywistość za pomocą naszej wizji. Uważnie monitorujemy nasze procesy myślowe,
usuwając z nich wszystko prócz idei nieograniczoności. Doskonalimy się i przeprogramowujemy. Obserwujemy jak
prawa rządzące energią reagują na to, co robimy, i wprowadzają nowy paradygmat w naszą codzienną rzeczywistość.

Dzięki medytacji stajemy się niezależnym obserwatorem i twórcą, nabieramy doświadczeń, żyjąc w obrębie swojego
własnego tworzenia. Zdaliśmy sobie sprawę, że wpływ tego, co w intelektualny sposób rozumiemy jako b\t i życie,
dalej wzmacnia naszą rzeczywistość. Promień energii myśli jest słabszy aniżeli głęboka wiedza komórkowa
emanująca z każdej komórki i struktury naszego ciała. Zmienia to elektromagnetycznie wzorce energii wokół nas.
Całe ciało wysyła pewną częstotliwość - rezonans, będący w pewnej mierze naszą deklaracją dla płynnego Świata.
Zostało powiedziane, że świat przeobraża się, aby dostosować nasz nowy model rzeczywistości do działającego tutaj
Prawa Rezonansu.

background image

Poprzez świadome tworzenie, dostrojenie i programowanie Uniwersalny Umysł przemawia do nas tak, jakbyśmy
podłączyli się do Boskiej Kosmicznej Tablicy Rozdzielczej.

Uwalniamy się wtedy od potrzeby jedzenia i spania, od cierpienia dla swojej boskości, ponieważ świadomie
programujemy się między innymi do radości, wygody i łaski. Dzięki przebudzeniu i wzmocnieniu, co następuje
poprzez siłę intencji, programowanie i działanie według zasad Boskiej gry , tworzymy most pomiędzy światami,
paradygmatami; doświadczamy we wszystkim Jedności. Obserwujemy rytm pracowników Światła i „rdzenia"
społeczeństwa. Wielu poszukuje zabawy, rzeczy materialnych, ale obecnie pragnie również czynić dobro. Wielu chce
stworzyć model, pozwalający im żyć pełnią życia na poziomie fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym, w
sposób, który szanuje wszystko i wszystkich - według paradygmatu dla nowego wieku.

Pozytywne paradygmaty mogą zostać stworzone poprzez szczególne, intencyjne programowanie polegające na
powtarzaniu instrukcji. Dosłownie w każdym momencie ciałem fizycznym i emocjonalnym rządzą ciała mentalne -
nadświadomość i podświadomość. Skuteczne programowanie uwalnia nas oraz kieruje naszym życiem. Pozwala
również na uproszczenie naszej podróży, abyśmy mogli w harmonijny sposób się rozwijać. Poniżej podaję program
przez wielu uważany za najbardziej skuteczny w osiągnięciu tego celu.

• „Droga Matko/Ojcze Stwórco Boże, proszę, aby każda chwila każdego dnia przebiegała w doskonałej harmonii z
Boską Wolą i w zgodzie z Bogiem". Program gwarantuje spełnienie wszystkich marzeń i wizji w zakresie harmonii i
uwalnia nas od ciągłych wątpliwości dotyczących wykonania jakichś działań. Dzięki niemu wiemy także, że jeżeli
czegoś nie spotykamy na swej drodze to znaczy, że nie jest to nam w ogóle lub w danym momencie przeznaczone.

• „Proszę, aby moje działania miały zawsze na celu najwyższe dobro innych i mnie samego".

Dlaczego nasze działania miałyby nie być najlepszymi z możliwych? To pozwala również na to, aby nasze kontakty z
innymi byty takie, jakie być powinny, dalekie od oczekiwań.

• „Proszę, aby moje pola energetyczne ciała fizycznego, emocjonalnego, mentalnego i duchowego zostały
doprowadzone do doskonałej harmonii z moim Boskim Ja oraz by w świadomy sposób moje Boskie Ja w pełni
ukazało mi się na planie fizycznym i na wszystkich planach egzystencji. Powinno to nastąpić w sposób, który
przyniesie mi ogromną radość, wygodę, łaskę, przyjemność i dostatek".

Największą istniejącą w świecie mocą transmutacji i tworzenia jest nasze Boskie Ja, czyli nasze Jam Jest lub monada.
Nakaz, by nastała harmonia, oznacza, że jest to wykonane z mocą oraz w sposób, który niesie radość. My naprawdę
nie musimy już pozostawać w cyklu ciągłego doskonalenia oraz cierpieć dla naszej Boś kości.

Określam powyższy program jako podstawowy, ponieważ ma on na celu osiągnięcie tego wszystkiego, czego sobie
życzymy. Programy te mogą być stosowane długofalowo lub przez krótki okres czasu

- by osiągnąć jakiś konkretny cel. Jednak po przeprogramowaniu musimy być

czujni i wybierać oraz akceptować tylko te myśli, które są w zgodzie z naszą

nieograniczoną naturą.

Przyczyną, dla której wielu z nas doświadcza życia dalekiego od doskonałości, jest pamięć naszych komórek oraz
wybór tego, na czym się w danym momencie skupiamy. Dr Deepak Chopra uważa, że nasze komórki są pamięcią
spowitą w materię. Z kolei Mistrzowie z Wyższych Wymiarów mówią, że jeśli Istota doświadczyła 1000 wcieleń,
średnio po 30 lat każde (żeby zaokrąglić), to posiadamy 30 000 lat informacji komórkowej opartej na naszej pamięci. I
wszystko to z cyklu ziemskiego.

Sięganie do pamięci komórkowej bez stosowania konkretnego programu może nam zająć mnóstwo czasu i być
nieskuteczne. Jeśli w celu doświadczenia braku ograniczeń szukamy prawdziwych siebie, to najbardziej logicznym
krokiem jest skoncentrowanie się na swoim nie znającym barier Boskim Ja. Musimy również pamiętać, że na
czymkolwiek się skoncentrujemy, to się potęguje i staje naszą rzeczywistością!

background image

Szczególny program mający na celu utrzymanie stanu dostrojenia, który nieliczni już osiągnęli, został wydrukowany
w naszych ostatnich wiadomościach. Jego celem jest pielęgnowanie tego stanu gdy jesteśmy bardzo zajęci i nie
możemy praktykować naszych „normalnych" czy pożądanych zwyczajów.

Programowanie dla pozbycia się ograniczeń.

• „Wszystkie moje ciała są dostrojone, stonowane, zdrowe i w dobrej kondycji. Wibrują w doskonalej harmonii z
rytmem Matki/Ojca Stwórcy Boga. Dzieje się tak niezależnie od tego czy jem, śpię, ćwiczę lub medytuję".

Ten program ma pierwszeństwo przed formatkami, jakie na temat przyzwyczajeń bezustannie powtarzamy oraz
jakimikolwiek ograniczającymi nas myślami czy poczuciem winy, które może się pojawić w odniesieniu na przykład
do jedzenia, spania, ćwiczeń i medytacji. Jeśli już sam się programujesz, to dołącz swoje własne programy, a ten
pomiń.

Jednym z wyzwań, które pojawia się po osiągnięciu harmonii pomiędzy naszą wolą oraz jej „większym obrazem"
czyli Boską Wolą, jest koordynacja w czasie. Bez wątpienia wielu doświadczyło, że chociaż pozostają w harmonii, to
nie oznacza, że w odpowiedzi na ich oczekiwanie, wszystkie sprawy od razu im się ukażą. Są jeszcze inne części
układanki (inni ludzie), które muszą zostać odkryte, stworzone, przeniesione w odpowiednie miejsca itd. Poniżej
podaję program, jaki sama z powodzeniem wykorzystywałam, a który pozwala na stopniowy zharmonizowany i
płynny rozwój przebiegający w Boskim Czasie.

• „Proszę o wyraźne ukazanie mi następnego doskonałego kroku lub części Boskiego Planu i przyprowadzenie teraz
do mnie najbardziej właściwych osób, które wspólnie ze mną będą tworzyły i wprowadzały ten plan. Proszę, aby mi
się w fizyczny sposób teraz ukazały".

Zapewne wielu z was ma świadomość tego, że w chwili obecnej poddajemy się „grupowej inicjacji" i uczymy się na
tym planie w zgodny sposób wspólnie pracować. Ten program wywołuje właściwe osoby, które dzielą z nami
ukazanie naszej części planu i z którymi mamy współpracować w celu spełnienia teraz naszych wizji.

• „Polecam mojej Obecności Jam Jest, aby wprowadziła do mojej świadomości każdy mój talent, dar oraz informacje
z przeszłych, teraźniejszej i przyszłych wcieleń. Ma mnie to wzmocnić, abym mógł wypełnić swoją część Boskiego
Planu w tej rzeczywistości fizycznej teraz". Powyższy program jest doskonały dla tych, którzy pracują nad
zrozumieniem jednoczesności wzorców czasowych. Pozwala on na ponowny dostęp do naszych talentów z przeszłości
i przyszłości oraz wzmacnia nas w wypełnieniu naszej wcześniej zakontraktowanej części „ dużego planu ".

Największą zaletą doskonałości umysłu

oraz świadomego tworzenia poprzez programowanie,

koncentrację oraz zamiar

jest zdolność przyciągania,

ujarzmienia i kierowania nieprzetworzoną mocą twórczą'

Kiedy jest to w zgodzie z „Boską Grą",

ta moc jest nieograniczona w swoich możliwościach

i w magiczny sposób przynosi wszystkim korzyści!

Wskazówki na nowe tysiąclecie

• skoncentrujcie się na jakości otrzymywanych informacji, a nie na zewnętrznych strukturach;

• nie „odkrywajcie ponownie koła" - wykorzystajcie dary i talenty każdego

z was, by je razem połączyć i stworzyć całość;

background image

• zacznijcie ze sobą współpracować, a nie współzawodniczyć, ponieważ współzawodnictwo niesie izolację;

• z radością wsłuchajcie się w głos swojego przewodnika i podpowiedz serca;

• przyjmijcie zaproszenie swojego Wewnętrznego Nauczyciela, by uczestniczyć w lekcjach, które odbywają się w
sferze wewnętrznej poprzez medytacje i cichą kontemplację; dowiedzcie się, kim naprawdę jesteście;

• bądźcie nieograniczonymi w swoim myśleniu - pozytywne myślenie przynosi pozytywne życie;

• pozwólcie płynąć waszej wyobraźni, pamiętając, że wyobraźnia jest Boskim darem, który ma połączyć nas ze
sferami ducha;

• miejcie jasne wizje i dzielcie się nimi ze wszystkimi, którzy o nie zapytają;

• jest to inicjacja grupowa, więc każdy musi zgłosić się sam, motywowany tylko radością w swoim sercu i
rozpoznaniem, że podzielacie tę samą wizję;

• zwróćcie uwagę na wszystkich, którzy mogą pomóc w fizycznym ukazaniu waszej wizji, wszyscy mają pewną rolę
do odegrania i dar do przekazania;

• uświadomcie sobie potęgę słowa i korzystajcie ze słów „wytrychów"; jeśli poszukujecie jedności, to stosujcie
pozytywny język zgodny z tym paradygmatem;

• działajcie tak, jak mówicie - bądźcie żywą manifestacją swych słów;

• w nieograniczony sposób dzielcie się informacjami, czasem i dostatkiem;

• bądźcie elastyczni - rozpowszechniajcie nowości i bycie w każdym momencie;

• dostrajajcie się, roztopcie lody i pozwólcie temu zakiełkować!

Istoty z Wyższych Wymiarów Słodka Rewolucja

background image

ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY

Samouzdrawianie. Medytacja

Jednym z największych darów, które możesz sobie ofiarować, jest całkowite panowanie nad swoją strukturą
molekularną i wszystkimi pola-I mi energetycznymi. Daje ton moc bycia całkowicie zdrowym, ciągłej l regeneracji i
uwolnienia od chorób na wszystkich poziomach życia. Jedna z pierwszych rzeczy, jakiej możemy się nauczyć, jest
dostrojenie się, osiągnięcie harmonii wzorców energetycznych, które uległy zniekształceniu, a następnie stworzenie
doskonałego zdrowia ciała fizycznego. Poza świadomym programowaniem oraz pozytywnym myśleniem, uczuciami i
właściwym odżywianiem (zarówno praną, jaki i zwykłym jedzeniem) są jeszcze inne ćwiczenia, które można
codziennie wykonywać. Wzmacniają one nasze pola energetyczne, tworząc tym samym wspaniałe zdrowie.

Jedno z takich ćwiczeń otrzymałam od Mistrzów z Wyższych Wymiarów. Ponieważ zwykle jesteśmy bardzo zajęci,
można je wykonywać będąc na przykład pod prysznicem, podczas medytacji czy po prostu jako ćwiczenie
rozciągające (w ramach uprzejmości w stosunku do swojego ciała). Wymaga ono użycia mięśni, umysłu, intencji i
woli. Działanie polega na „załadowaniu" programów do ciała fizycznego, co następuje za pomocą ciała mentalnego.

Kiedy dana osoba żyje w harmonii z boskim planem i nie działają w niej żadne programy to sabotujące, to ćwiczenie,
o którym piszę, ma wszelkie przesłanki, by spełnić swoją rolę.

Po pierwsze należy zrozumieć, że wszystko jest energią oraz że istnieje elektromagnetyczna siatka geograficzna
(zwana także meridianami). która otacza Ziemię i przemieszcza się poprzez całą materię, przestrzeń i czas. Nasze
energetyczne meridiany znajdujące się w ciele fizycznym odzwierciedlają linie siatki (zarówno te nad nami, jak i
poniżej nas). Moc uzdrawiania pochodzi z naszego intencjonalnego zawieszenia się na tej siatce energetycznej. Może
to nastąpić poprzez wizualizację, czyli wyobrażenie sobie, że te linie energetyczne w naszych ciałach mogą połączyć
się z siatką i matrycami energetycznymi wyższych wymiarów. Na przykład gdy bierzesz prysznic, to możesz sobie
wyobrazić, że to nie woda spływa po twoim ciele, lecz czyste Światło. Linie siatki energetycznej, przypominające
nitki makaronu, padają na twój czubek głowy (czakra korony) i są natychmiast wchłaniane przez twoje wewnętrzne
linie meridianów.

Opisując to najprościej forma fizyczna jest tworzona w przypadku każdego nowego wcielenia. Jej eteryczny projekt
lub wzór przyciąga do siebie i formuje wokół nowe matryce lub linie siatki. Poprzez powtarzające się wcielanie
komórki - będące pamięcią spowitą w materię - gęstnieją i stają się ciężkie. Przyczyną tego są przede wszystkim nasze
zatrute myśli i uczucia, które znajdowały się w nas zanim zaczęliśmy praktykować nieograniczoność naszego bytu.
Molekularna i atomowa struktura przyciąga plan eteryczny, a meridiany, stające się wewnętrznymi liniami energii,
pod wpływem swojej wagi często ulegają atrofii. Dlatego też poprzez zwiększenie ilości Światła w naszych
komórkach, a tym samym wzrost zawartości Światła w nas samych, nie tylko przejmujemy kontrolę nad naszą
strukturą molekularną, lecz także w pełni uaktywniamy matrycę energetyczną naszych ciał świetlistych.

Medytacja

Możesz sobie wyobrazić, że wchodzisz do specjalnego pomieszczenia, gdzie widzisz złotobiałe promieniowanie
Olbrzymiego Centralnego Słońca (z ezoterycznego punktu widzenia jest to źródło mocy dla całego świata), a kiedy
nawiązujesz z nim kontakt, to jego promienie prześwietlają twoją czakrę korony. Ów kontakt jest możliwy poprzez
wizualizację oraz intencję. Ćwiczenie medytacyjne powinno przebiegać w następujący sposób: zamknij oczy i weź
kilka głębokich wdechów. Poproś Boga w Tobie/Obecność Jam Jest, żebyś mógł pobrać z najwyższego i
najczystszego źródła, które jest najlepsze dla twojego dostrojenia, doskonałe napięcie
elektromagnetycznych/życiowych mocy energii teraz. Potem wyobraź sobie połączenie swoich wewnętrznych
meridianów z eterycznymi liniami siatki. Mogą się one pojawić jako delikatne lub grube linie. Należy teraz chcieć.
nakazać i wyobrazić sobie, że jeśli nastąpiło to połączenie, to czysta uzdrawiająca energia życiowa zaczyna spływać w
dół do twojego ciała: od koniuszków palców u rąk aż po stopy. Wydaj takie polecenie i wyobraź sobie, że pompujesz
ją teraz w górę do momentu, aż czyste strumienie złotobiałego światła zaczynają przepływać tam i z powrotem przez
matrycę energetyczną twojego ciała.

background image

Jeśli chcesz, możesz wyobrazić sobie strumienie światła wychodzące z palców, przez czakry dłoni, palce i podeszwy
stóp, łączące cię z planetą Ziemia i pozwalające tym czystym mocom energii korzystać z ciebie jak z „przewódnika".
Tak więc ta energia nie tylko oczyszcza i dostraja twoje meridiany, lecz również, silnie przepływając przez ciebie,
pomaga w uzdrawianiu Ziemi. Możesz sobie wyobrazić, że kiedy energia wpływa do twojego ciała, to zaczyna się
obracać tworząc wir, poszerzając meridiany i „wkręcając" strumienie Światła w każdą komórkę w twoim ciele.

Jeśli już raz się zakotwiczyłeś, świadomie poszerzyłeś przepływ energii i nakazałeś mocy czystej energii życiowej
rozpocząć proces uzdrowienia i doprowadzenia do harmonii swojego ciała, możesz zacząć dalsze świadome
programowanie. Pierwszemu aspektowi uzdrawiania służy mantra przebaczenia. To nie jest tak, że nie jesteśmy
doskonali, lecz nosimy w sobie pamięć komórkową z czasów, kiedy tak myśleliśmy. Pierwsza mantra zostaje
wypowiedziana, kiedy obserwujesz przepływ energii i otwierasz swoje serce:

„Przebaczam i dostaję przebaczenie".

Cały czas wyobrażaj sobie ten przepływ, głęboko oddychaj i na wydechu powtórz mantrę

„Przebaczam i dostaję przebaczenie".

Rób tak do momentu, aż twój Wewnętrzny Nauczyciel przekaże ci, byś przestał. Zaufaj w tym względzie swojej
intuicji. Oto następna uzdrawiająca mantra:

„W tym momencie uwalniam ze wszystkich moich pól energetycznych wszystkie nieharmonijne energie".

Można ją skrócić do jednego słowa: „Uwalniam ". Wyobraź sobie, jak energia wpływa do twojej czakry korony i
wypełnia meridiany. Następuje to z taką siłą, że1 wypycha ze wszystkich twoich komórek (poprzez pory w skórze)
niewłaściwe energie. Możesz sobie wyobrazić, że kiedy Światło wpływa do twojego ciała i wypełnia wszystkie jego
komórki, wypływa później przez głowę -jak szampan, którego za dużo nalano do kieliszka. Zaczyna to tworzyć wokół
ciebie elektromagnetyczną bańkę światła. Ma ona tendencję do rozszerzania się tak daleko, jak sięgają rozłożone ręce,
a później jeszcze przynajmniej 15 cm dalej. Ta elektromagnetyczna bańka jest tworzonym przez, ciebie polem
siłowym. Możesz pragnąć, aby była ona całkowicie nieprzenikalna dla innych energii niż te, które mają na celu twoje
najwyższe dobro. Jeśli w sposób ciągły utrzymasz tę bańkę wokół siebie i jest ona wypełniona czystą Boską energią,
wtedy wszystkie energie planety pochodzące z wiadomego lub z nieznanego źródła zostaną albo odrzucone, albo
wchłonięte i przetworzone. Odbędzie się to bez dotykania twojego rdzenia. Tak więc gdy poprzez wizualizację
usuniesz z ciała wszystkie niewłaściwe dla ciebie energie, to połączą się one ze Światłem wokół ciebie, zostaną
automatycznie przetworzone i doprowadzone do harmonii. Zatem z energetycznego punktu widzenia nie będą miały
żadnego szkodliwego wpływu na twoje środowisko.

Następnym krokiem po tym, jak twoja intuicja podpowie ci, żebyś zaprzestał stosowania nakazu „uwolnij"", jest
polecenie „uzdrawiaj". Tak samo, jak poprzednio, siła nakazu tkwi w twoim zamiarze i przekonaniu, że posiadasz
moc uzdrowienia wszystkich nieprawidłowych pól energetycznych twojego ciała. Wyobraź sobie, że strumień energii
wpływa przez czakrę korony, a następnie pompuje w ciało moc energii życiowych. Energia ta, wpływając do
wszystkich komórek, zaczyna zmieniać je z wyschniętych rodzynek w okrągłe, soczyste, wypełnione Światłem
winogrona (lub cokolwiek innego, co podpowie ci wyobraźnia, a co będzie oznaczało regenerację, a następnie
odbudowanie doskonałego zdrowia).

Następną komendą jest „odnawiaj". Wizualizacja jest podobna do poprzedniej. Możesz zatem wykorzystać
następującą mantrę:

„Uwolnij, przebacz, przebacz, uwolnij,

uzdrawiaj, odnawiaj, odnawiaj, uzdrawiaj,

uzdrawiaj do doskonałości zamierzonej przez Boga, teraz".

Kiedy już ją wypowiesz, to możesz sobie wyobrazić, że czakry twoich dłoni są w pełni uaktywnione do swojej
leczniczej mocy i połączone bezpośrednio z najczystszą siłą uzdrawiającą uniwersalnych mocy życiowych. Podczas
medytacji połóż ręce na części ciała, którą chciałbyś uzdrowić, następnie wydaj polecenie i wyobraź sobie, że zostało

background image

ono wykonane. Dobrym sposobem na sprawdzenie swoich rosnących możliwości jest wybór jednego schorzenia.
Codziennie się na nim koncentruj, aż zauważysz fizyczne zmiany. Może to być np. naczynie krwionośne na nodze,
pieprzyk na dłoni czy niewielka blizna. Siedząc podczas medytacji, podłącz się do linii siatki, dostrój tak, jak to było
wcześniej omawiane. W międzyczasie połóż ręce na ciele i podczas wydechu rozkaż:

„Uzdrów ciało teraz" lub „Uzdrów naczynie krwionośne teraz".

Wizualizacja polega na tym, że przyciągasz do czakr swych rąk czyste moce uzdrawiającej energii. Przechodzą one
następnie do części ciała, która wymaga uzdrowienia. Wyobraź sobie każdą komórkę jako gąbkę wchłaniającą
Światło. Przetwarza ono szkodliwe energie, a komórka sama się uzdrawia do momentu osiągnięcia doskonałego stanu.

Tym, którzy pragną to wykorzystać, wyobrażać sobie podłączenie do enerenergetycznych matryc czystych mocy
uzdrawiania, następnie pompować energię, która jak szeroka bystra rzeka przepływa przez ciało - tym chcielibyśmy
zaproponować pewne ćwiczenia fizyczne. Możesz zacząć poruszać się intuicyjnie tak, jakbyś wykonywał jakiś święty
taniec lub ćwiczenia izometryczne. Nadają się do tego celu ćwiczenia rozciągające lub joga. Korzyścią będzie nie
tylko wzrost giętkości i wdzięku, lecz także uzdrawianie i wyrównanie twoich pól energetycznych. Taniec i
rozciąganie maksymalnie zwiększą możliwości mięśni (poprzez rytmiczne napinanie, a następnie rozluźnianie).

Cały czas należy wizualizować sobie przepływ czystej uzdrawiającej energii, którą przyciągasz do siebie. Płynie ona
przez twoje dłonie, stopy, czakrę korony i inne. Przepływ ten jest wynikiem twojego nakazu oraz intencji.
Wizualizacja powoduje, że jesteś połączony ze strumieniami energii całego tworzenia oraz zakotwiczony w rzece
jedności. Podczas poruszania się możesz również skoncentrować swe myśli na wyleczeniu szczególnej części ciała,
która (jak podpowiada ci intuicja) wymaga uzdrowienia lub większej uwagi.

Codzienne ćwiczenie powyższych technik zapewni ci silny pojazd [twoje ciało - przyp. tłum.]. Szczególnie, jeśli
będzie to szło w parze z odpowiednim odżywianiem się, czystym myśleniem, czystymi uczuciami i czymkolwiek
innym, co jak podpowiada ci intuicja, jest dla ciebie właściwe. Istoty z Wyższych Wymiarów mówią, że im silniejszy
pojazd fizyczny, tym intensywniejszą energię świetlną możemy mieć w sobie, promieniować nią, zmieniać rytm i
emisję naszych pól elektromagnetycznych. Kiedy świadomie wyrównujemy nasze pola energetyczne, przyciągamy do
siebie poziomy rzeczywistości, będące odbiciem naszej własnej, poszerzające się świadomości. Powyższe techniki
zapewnią także pełną aktywację eterycznych matryc energetycznych warunkujących nasze ciała świetliste i przygotują
nas do świadomej teleportacji.

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY

Post scriptum. Reakcje prasy. Reakcje ludzi

background image

Polecono mi dołączyć do książki poniższe notatki. Dotyczą one mojej ostatniej podróży do Hong Kongu i USA.
Miałam tam możliwość porozmawiania o życiu Światłem z dziennikarzami z radia, telewizji i gazet.

Istotne jest zrozumienie, że ci, którzy decydują się przejść wcześniej omawiany proces dosłownie „wypychają" wielu
ludzi poza „akceptowalne przez nich ramy rzeczywistości. Dotyczy to w szczególności mieszkańców krajów wysoko
uprzemysłowionych. Po przemyśleniach doszłam do wniosku, że trudno jest w trakcie wywiadu trwającego pięć czy
dziesięć minut wyjaśnić coś, czego stworzenie zabrało mi ponad dwadzieścia lat.

Aby zrozumieć tak zwany fenomen życia Światłem, należy posiadać pewną wiedzę na temat światła i praw
rządzących energią. Zajmujemy się tym wspólnie z kolegami - przeprowadzamy eksperymenty, dyskutujemy,
dosłownie tworzymy nowy język i nowy paradygmat rzeczywistości. Jest on zrozumiały dla osób, które są nim
wystarczająco zainteresowane. Chcą wnikliwie pogłębiać swą wiedzę oraz pracować z własną intuicją.

Dziennikarze zapytali mnie, jak można pomóc dzieciom, umierającym z powodu głodu i złego odżywiania. Moja
odpowiedź spotkała się z niedowierzaniem oraz opinią, że zmiana naszych przekonań i nastawienia umysłu
dotyczących potrzeby odżywiania nie może nikomu pomóc. Kiedy ktoś zrozumie dynamikę energii, zrozumie też, iż
dzieci są połączone ze swoimi rodzicami za pomocą pól energetycznych. Szczególnie dotyczy to matki i dziecka do
18 lub 24 miesiąca życia. Potem następuje proces odłączania, odbywający się pomiędzy 14 a 21 miesiącem życia, w
zależności od konkretnej duszy. Jeśli osoby dorosłe mają do czynienia z rzeczywistością, w której żyją ludzie
odżywiający się Światłem, to pozbędą się swojego strachu, zmienią nastawienie umysłu i w konsekwencji nastąpią
zmiany w transmisji energii, na które odpowiedzą ich dzieci. Wszystko jest ze sobą połączone, a cały sekret leży w
zrozumieniu, że siła umysłu ma władzę nad strukturą molekularną.

Chcielibyśmy jasno powiedzieć, że 21-dniowy proces polega na uwolnieniu się. Nie chodzi tutaj o kwestię jedzenia
czy niejedzenia. Statystycznie prawie połowa osób, które zdecydowały się przejść ten proces, powróciła do jedzenia.
Jednakże w nich samych, na poziomie komórkowym, pozostało intelektualne i empiryczne zrozumienie oraz
przekonanie, że jeśli podejmą taką decyzję, to są w stanie utrzymywać się przy życiu za pomocą czystego płynnego
Światła. Można powiedzieć, że pozbyli się pewnego rodzaju strachu czy obawy.

Z globalnego punktu widzenia jesteśmy pionierami nowego stylu życia, który ma daleko idące socjalne i ekonomiczne
konsekwencje. Gdyby jakiekolwiek grupy naukowców czy lekarzy zajmowały się pionierskim sposobem rozwiązania
światowego problemu głodu (dotyczy on dwóch trzecich naszej populacji) i ostatecznie sobie z nim poradziły, to z
pewnością otrzymałyby ogromną pomoc mediów w zakresie jego rozpowszechniania. Niestety nasz sposób napotyka
głęboko zakorzeniony system przekonań. Szczególnie dotyczy to mieszkańców wysoko uprzemysłowionych krajów,
gdzie wiele osób hołduje starym paradygmatom strachu, wynikającym z braku wiedzy.

My jako Pracownicy Światła tworzymy nowy paradygmat miłości i światła, a życie Światłem jest jego produktem
ubocznym. Uczymy się korzystać z 4/5 naszego mózgu, których -jak twierdzi świat naukowy - nie wykorzystujemy.
Dotychczas brak było takiej potrzeby, ponieważ życie w trój- lub czterowy-miarowej przestrzeni wymaga tylko 1/5
mocy naszego mózgu. Jego reszta ma być wykorzystana po osiągnięciu dostępu do wyższej świadomości. Tworzony
przez nas paradogmat opiera się na świadomości oraz definiowaniu energii poprzez świadome podłączanie się do niej.
Wyższa świadomość, wyższe pasma energii, większe możliwości.

90-95% naszej energii (jak podają inne źródła tylko 40%) wykorzystujemy do trawienia pokarmów. Kiedy zaczynamy
odżywiać się Światłem, to dodatkową część energii możemy spożytkować na badanie naszego nieograniczonego
potencjału. Czasami staje się to wyzwaniem, szczególnie gdy jesteśmy z ludźmi, którzy wierzą, że potrzebne jest im
paliwo (jedzenie) i przerwa na odpoczynek. Jednak, jak to ze wszystkim, musimy zachować dla nich szacunek. W
czasie ostatnich podróży miałam sposobność poznania rzeczywistości, w której nie trzeba spać. Ponieważ moja
energia była zsynchronizowana z energią wiru Mt. Shasta, przez blisko tydzień nie odczuwałam ani zmęczenia ani
potrzeby snu. Normalnie byłabym rano zmęczona i apatyczna. Mając świadomość tej „starej" reakcji mojego
organizmu, po prostu poddałam się mojemu stanowi przebudzenia i wykorzystałam ten czas na refleksje, medytacje
oraz usunięcie części programów, a następnie wprowadzenie nowych, w których moje ciało miało być
doenergetyzowane i świeże o poranku. Tak też się stało. Ten eksperyment pozwolił mi odkryć nowy poziom wolności.
Wiem, że nie są mi potrzebne sen i jedzenie. Jestem silna i pozbawiona przekonań, ograniczających wielu ludzi na tej
planecie. Bariery, które sami tworzą, są wynikiem braku zrozumienia.

background image

W miarę jak coraz więcej osób odkrywa nieograniczoną naturę swojego istnienia, ta ścieżka staje się coraz łatwiejsza.
Najbardziej oczywistą i popularną inspiracją są zwykle żywe świadectwa. Jestem „kosmiczną telepatką" - drogą
telepatyczną otrzymuję i wysyłam informacje, utrzymując w ten sposób kontakt z Istotami z innych wymiarów.
Powiedziano mi tą drogą, że ze względu na zmiany następujące na tej planecie oraz wpływ bardziej doskonałych
wibracji przechodzenie 21-dniowego procesu przestało być konieczne. Można po prostu nakazać, aby zjednoczone
pole energii (jak to określa fizyka kwantowa, ludzie wierzący nazywają je Bogiem, a osoby z New Agę Uniwersalną
Siłą Życiową) utrzymywało was przy życiu. Tak się stanie, ponieważ wzrosła moc powyższego pola. Sukces takiego
przejścia zależy od władzy danej osoby nad swoją strukturą molekularną, poziomu zaufania oraz wiary, że nosi w
sobie własną Boskość.

Niektórzy ludzie zadają mi pytanie: „Po co lecisz samolotem do Paryża? -Najpierw się zdematerializuj, a potem tam
zmaterializuj" Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Przejście procesu pozwala na konwersję pól energetycznych
niższych ciał, aby były utrzymywane Światłem. To jest jak samolot. Ostateczny wynik jest lepszy i łatwiejszy niż
sztuka dematerializacji, której nauka może zabrać nowicjuszowi całe lata.

Wszyscy mamy takie umiejętności, lecz zostały one po prostu zapomniane. Proces przypominania sobie przynosi
zwykle wątpliwości i obawy. My, ludzkość jako całość, zostaliśmy poproszeni o wykonanie skoku kwantowego - od
strachu do miłości, od ciemności do światła. Nowy paradygmat 7 Złotego Wieku polega na stworzeniu Diamentowego
Wieku, gdzie miłość i Światło mają za zadanie złamanie cyklicznych wzorców wzrostu i upadku ludzkości. Nasz
osobisty paradygmat rzeczywistości polega na życiu w sposób, który wykorzystuje najwyższy potencjał fizyczny,
emocjonalny, mentalny i ducho-wy. Sama odbieram swoje ciało jako biokomputer, myśli jako oprogramowanie, a
życie jako ich wydruk. Obecnie wiele osób (włącznie ze mną) świadomie przepisuje swoje indywidualne i wspólne
oprogramowanie tak, by żyć na tym planie w sposób harmonijny, jako połączone pola energii, mając na uwadze
szacunek do wszelkich form egzystencji. Życie Światłem jest produktem ubocznym przyjęcia i uszanowania naszej
własnej wrodzonej możliwości polegającej na ty, że wszystkie poziomy życia utrzymuje „wewnętrzny Bóg".

Uniwersalne Prawa Energii ustanawiają, że na czym się skoncentrujemy, to się rozwija. Tak więc gdy skupiamy się na
własnej doskonałości i Boskości, to rozpoznamy ją i we wszystkim doświadczamy. Jest to czas wykazania się odwagą,
by lśnić tym światłem, mówić o tym oraz cieszyć się każdym następnym krokiem.

Drugie Post scriptum - listopad 1996 r. Reakcje ludzi.

Decydując się podzielić z innymi osobami informacjami na temat swojej podróży, postanowiłam również, że w
późniejszym czasie napiszę dodatkowy rozdział na temat sytuacji po procesie. Z czasem spotkałam wiele osób, które
przeszły ten 21-dniowy proces lub jego podobną wersję. Po inicjacji część osób przez tydzień, miesiąc czy rok piła
tylko napoje. Z czasem podejmowała decyzję, aby ze względów towarzyskich powrócić do jedzenia. Przyczyny tego
bywały różne, jak różni bywają ludzie. Jednak mnie jako obiektywnego obserwatora i badacza interesowały wspólne
cechy tego zjawiska.

Wiosną pojechałam do Nowej Zelandii, gdzie miałam możliwość spotkania się z ludźmi, którzy po mojej ostatniej tam
wizycie (poprzedniego roku) przeszli ów proces. Dzięki dyskusjom z nimi odkryłam, że częstym powodem powrotu
do jedzenia był nacisk ze strony środowiska, brak zrozumienia, uczucie wyobcowania. Czytający tę książkę już
wiedzą, że społeczeństwa w krajach wysoko rozwiniętych różnie reagują na osoby odżywiające się Światłem. Waha
się to między całkowitym brakiem wiary a stwierdzeniem: „Dlaczego to robisz?! Ja nigdy nie zrezygnowałbym z
jedzenia. To daje mi tyle przyjemności i możliwości spotkania się z przyjaciółmi!".

Obecnie istnieje jednak cień wsparcia i zrozumienia tego stylu życia. Po początkowej fascynacji osiągnięciem
możliwości odżywiania się mocą prany, codzienna rzeczywistość zaczyna dawać się we znaki. Przestajesz być, na
przykład, zapraszany na obiad, ponieważ ludzie mogą nie czuć się komfortowo w twoim towarzystwie, jako że „nie
przełamujesz się z nimi chlebem". Inni mogą czuć się winni, że nadal chcą jeść, chociaż intuicyjnie wiedzą, że tak
naprawdę nie muszą tego robić. Twoja osoba jest żywym świadectwem i może wywołać u innych poczucie, że mają
słabą wolę. Możesz wywoływać swoim wyborem i przykładem wiele emocji.

background image

Jest to bardzo złożone zagadnienie. Obecnie nie jest to droga, którą podąża wielu. Jedni czują się samotni, inni
zmęczeni swoją innością, tęsknią za uczuciem bycia częścią grupy. Przestań o tym rozmawiać, a zacznij się cieszyć.
W sytuacjach które wymagają twojej obecności, a gdzie nie chcesz zwracać na siebie uwagi udawaj, że coś jesz.

Pionierstwo polega na rozpoczynaniu czegoś i byciu osamotnionym. Musisz sobie zdać z tego sprawę. Ośmielać się
być innym, mieć odwagę, żeby wykuwać nową ścieżkę. Przyjmować żarciki i osądy. Wiemy, że ignorancja rodzi
strach, a w zachodniej kulturze jest wiele osób, które nie posiadają odpowiedniej wiedzy, a co za tym idzie i
zrozumienia.

Osobiście rzadko organizuję przyjęcia przy jedzeniu, ponieważ tak czy inaczej moje niejedzenie wywołuje u
zaproszonych gości pewien dyskomfort. Spotkania przy popołudniowej herbatce czy w kawiarni eliminują kwestię
jedzenia czy niejedzenia. Dla wielu osób. które słyszą o tym, że nie jesz, wszystko staje się albo białe, albo czarne.
Kiedy widzą cię jak dla towarzystwa jesz zupę lub słodzisz herbatę odrobiną miodu, pada natychmiastowy zarzut:
„Myślałem, że ty nie jesz. Przecież możesz bez tego żyć". Jeśli zdarzy się to raz czy dwa to nie ma problemu, jednak
pojawia się to dość często. Czasem możesz się czuć, jakbyś znajdował się w oku cyklonu. Pływanie pod prąd
konwenansów jest bardzo męczące. Wiele z tego, co usłyszałam od innych osób, sama doświadczyłam, lecz dary,
które niesie z sobą ta podróż oraz możliwości odkrywanie siebie, są naprawdę niezliczone.

Tak więc musisz wiedzieć, że chociaż ten nowy styl życia jest dla ciebie czymś naturalnym, to nie jest takim dla
99,9% ludzi na Zachodzie. Jeśli pragniesz ułatwić sobie życie i nie chcesz narażać się na konfrontację z innymi,
poukładaj sobie wszystko w odpowiedni sposób. Korzystaj ze zdrowego rozsądku. Dostosuj się do energii osób wokół
ciebie. Zaprogramuj się, by dzielić się wszystkim, co najlepsze. Wiedz, że jeżeli coś cię ekscytuje, to wcale nie musi
interesować innych osób. Możesz po prostu czuć, że twoja nowa zdolność do niejedzenia oraz bycie całkowicie
zdrowym i pełnym energii jest cudowne, jednak większość ludzi uzna to za niedorzeczność. Nawet wśród ludzi
zainteresowanych New Agę oraz wśród terapeutów medycyny alternatywnej można spotkać się z dużym
sceptycyzmem. Terapeuci stwierdzają, że powinieneś wziąć na siebie odpowiedzialność za swój stan zdrowia, a co za
tym idzie poprawić sposób odżywiania i wykonywać odpowiednie ćwiczenia. Zwracają oni uwagę na właściwą dietę i
zrozumienie wpływu nierozwiązanych negatywnych emocji na powstawanie chorób.

Idea życia bez jedzenia, witamin czy suplementów uderza w przemysł, przede wszystkim w przemysł farmaceutyczny,
oraz terapię alternatywną z jej mottem: „Przede wszystkim chroń siebie przed chorobą".

Często w programach telewizyjnych, w których braliśmy udział, uczestniczyli również lekarze. Mówili zawsze, iż nie
jest możliwe życie bez jedzenia, paliwa pobieranego z pożywienia. To prawda, że potrzebujemy odpowiedniego
odżywiania, aby nasz organizm był zdrowy. Błędem w ich sposobie myślenia jest ignorowanie innego źródła paliwa.
Wielu lekarzy nawet nie słyszało o pranie, zatem pomysł przeżycia bez jedzenia wywołuje natychmiastowy protest i
stwierdzenie „albo ona jest oszustką, albo to prawdziwy cud" (wypowiedź pewnego lekarza ze szpitala Huntington
Memoriał w Kalifornii, który brał udział w programie „Dziwny jest ten świat").

background image

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY

„Jeść albo nie jeść, oto jest pytanie"

czym teraz mam napisać? Przeszedłeś proces, masz głęboki wgląd w siebie, WIESZ teraz, że możesz żyć Światłem.
Zdałeś sobie sprawę, że potrzeby ciała fizycznego są minimalne i że tak naprawdę ciało emocjonalne potrzebuje
obiadu = kontaktów towarzyskich, a ciało mentalne cierpi na nudę z powodu braku smaczków = wyzwań.

Przed tymi, którzy nie mają już żadnych wyzwań - czapki z głów! Jesteście naprawdę wyjątkowi! Radujcie się waszą
podróżą i przejdźcie na wyższy poziom! Przestańcie przyjmować napoje. Po prostu oddychajcie, cieszcie się i
napiszcie do mnie o waszym wejrzeniu w siebie i nauce, tak bym mogła podzielić tym z innymi. Cały czas
prowadzimy badania i piszemy relacje z tych „eksperymentów".

Dla mnie ta podróż nie opiera się na kwestii jedzenia czyjego zaprzestania. Jej ważność zasadza się na wolności, którą
daje; na byciu panem w swoim domu, czyli ciele; na uwolnieniu się od ograniczeń i przekonań dotyczących potrzeby
jedzenia, snu, konieczności starzenia się czy śmierci. Ostatecznie opiera się na odwadze odkrywania swoich
wszystkich możliwości.

Polega to na tworzeniu w komórkowej pamięci nowego wzoru, który opiera się na uzyskanym z pierwszej ręki
udowodnionym doświadczeniu! To, czy ktoś żyje praną przez tydzień czy przez rok, jest nieistotną kwestią. Ciało
zapamiętuje tę możliwość. Im jesteśmy tego bardziej świadomi, tym staje się to czymś bardziej zwyczajnym,
codziennością, a nie czymś wyjątkowym.

Bycie tym wszystkim, czym możemy, jest naszym prawem danym od Boga, a nie stanem zarezerwowanym tylko dla
świętych lub starożytnych mędrców. Chodzi tutaj o byt Chrystusowy. Nastał czas drugiego przyjścia. Tym przyjściem
jest każdy człowiek posiadający pełną świadomość Boga w sobie.

Ten proces to przyzwolenie dane Boskiemu Ja, aby zadbało o wszystkie nasze potrzeby na wszystkich poziomach w
czasie, kiedy przemierzamy ścieżkę życia!

Jeśli już raz pozwoliliśmy Bogu w nas na jego pełną obecność w naszym życiu, możemy w świadomy sposób
rozpocząć proces PRZEOBRAŻENIA

Przeobrażenie

Przeobrażenie jest przekazem zmian następujących poprzez pozytywne przetworzenie pamięci komórek. Jego
świadome zastosowanie pozwala nam na stworzenie mostu pomiędzy pozorami czasu linearnego a czasem
równoczesnym.

W artykule dotyczącym doskonalenia umysłu (TEV, wydanie sierpień/wrzesień 1996) wydaliśmy polecenie, aby
„wszystkie dary i talenty oraz moc i nauka płynące z inicjacji odbywających się w naszych przeszłych, teraźniejszym i
przyszłych wcieleniach zostały wprowadzone do naszej pełnej świadomości w sposób, który nas wzmocni w
tworzeniu i pokazaniu w rzeczywistości fizycznej naszej części Boskiego Projektu teraz".

W grze doskonalenia się - „świadomego tworzenia rzeczywistości" - możemy na nowo odkrywać nasze fizyczne
wyobrażenie. Odbywa się to poprzez dostrojenie wszystkich pól energetycznych do ich doskonałego rytmu.
Wzmacniamy to, koncentrując się na naszej komórkowej pamięci dotyczącej doskonałości i Boskości. Odbywa się to
w momencie, kiedy całkowicie wyrażamy naszą Boską naturę. W moim przypadku zrozumiałam to lepiej, kiedy
ostatnio pracowałam z ludźmi uzależnionych od narkotyków. Jak mówi dr Deepak Chopra: „Komórki są pamięcią
spowitą w materię, komórki są domem lub bazą danych naszej pamięci". Idąc dalej w tym temacie: posiadamy w
sobie „rolki" pamięci - doświadczenie emocjonalne. Kiedy świadomie poprzez medytację i programowanie.
Dostrajamy się, zmienia się nasza wibracja, sygnał elektromagnetyczny, który emitujemy, a życie zostaje pozbawione
ograniczeń i zależy od naszej intencji oraz zaprogramowania pamięci komórkowej.

background image

Poleciliśmy osobie uzależnionej od narkotyków, aby podczas medytacji poprosiła, by „pamięć i właściwa jej wibracja
posiadająca doświadczenie narkotyku - heroiny, została uwolniona z pamięci komórkowej do świadomości za pomocą
endorfin w mózgu". Osoba ta zamiast fizycznego wstrzyknięcia sobie „działki" mogła „cieszyć się smakiem"
narkotyku opierając się na zmagazynowanej pamięci poprzednich doświadczeń.

W połączeniu ze zmianą stanu energii - z fal beta do alfa i teta, co następuje podczas medytacji, komórki ciała (za
pośrednictwem pamięci) niejako pokryłyby uczucie usuwania z ciała heroiny.

Podobnie możemy „zmienić stan" za pomocą świadomego oddychania i podczas medytacji, kiedy mamy dostęp do
„głębokiej" pamięci. Możemy się dosłownie przekonstruować.

Aby rozpocząć ćwiczenie, musimy wywołać pamięć czasów, kiedy byliśmy: Kapłanem/Kapłanką na Lemurii, „JEŚĆ
ALBO NIE JEŚĆ, OTO JEST...

Kapłanem/Kapłanką na Atlantydzie,

Kapłanem/Kapłanką w Egipcie,

Kapłanem/Kapłanką w Avalonie czy Glastonbury, w czasie kiedy żyli druidzi,

Kapłanem/Kapłanką w czasach starożytnych,

a także pamięć naszych praktyk w świątyniach, gdzie uzdrawiano, świątyniach muzyki i sztuki, kryształowych
grotach, pamięć samej naszej bogini Ziemi, zakonnika i cygana.

Jeszcze raz wyobraź sobie siebie w tych czasach, kiedy miałeś moc, byłeś dostrojony i mistrzowski. Jak tylko
uwolnisz pamięć z baz danych twoich komórek i przejdzie ona do świadomości, poczujesz przepływ energii do
swojego ciała emocjonalnego. Wyobraź sobie swoją formę fizyczną pełną mocy. Możesz być wysoki i muskularny
albo drobny i delikatny. Cokolwiek sobie wyobrazisz, pozwól temu obrazowi przepływać przed oczami twych myśli.
Utrzymuj taki obraz, jaki przynosi ci radość.

Przeobrażenie polega na przekształceniu na poziomie komórkowym. Nie przynosi z sobą bólu noża chirurgicznego,
tapczanu u psychologa i w dodatku nic cienie kosztuje.

Ostatnio miałam przyjemność poznać Rhysa Harta, naturopatę praktykującego w Brisbane, zaangażowanego w
badania i z powodzeniem stosującego metodę odrastania kończyn.

Kiedy ktoś traci kończynę, jej fizyczne odwzorowanie zostaje w eterycznym polu energii ciała. Tak więc odrastanie
jest sprawą działania umysłu ponad materią.

Podobnie dzieje się z pamięcią komórkową. Cały czas nosimy w sobie pamięć i doświadczenie wielu naszych
wcieleń, podczas których byliśmy utalentowani, dostrojeni, doskonali w takiej czy innej dziedzinie.

Przeobrażenie polega na wyborze stanów naszej świetności z pola naszej pamięci, a następnie przetworzeniu nas
samych w obraz fizyczny, emocjonalny i mentalny, którym pragniemy być teraz. Umysł ponad materią. Mistrz żyjący
w fizycznym pojeździe, nakazujący i kierujący wyłanianiem się swojej doskonałości.

Wyobraź sobie, kim chciałbyś być. Cokolwiek przyjdzie ci do głowy powinno być przyjęte, bo jest obrazem tego, co
było. To wygląda tak, jakby stwórca (ty) wybierał to, co najlepsze z każdego swojego życia, wiedząc, że na
czymkolwiek się skupi (według Prawa Uniwersalnego), tak musi się stać.

Możesz również nakazać:

„Teraz nakazuję, aby moje cztery niższe data:

fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe, w pełni w rzeczywistości fizycznej

pokazały doskonały obraz i Boskie cechy mojej Obecności

background image

Jam Jest lub samego Boga".

Różnorodność

Różnorodność jest naturalną drogą ewolucji i towarzyszy przeobrażeniu. Kiedy ktoś z powodzeniem stosuje
przeobrażenie, widoczne zarówno w zmianach fizycznych, jak i emocjonalnych, wtedy zaczyna zdawać sobie sprawę,
że może „wyciągnąć" każdy aspekt złożoności charakterów i wizerunków na stałe zmagazynowanych w jego
świadomości.

Wiem na przykład, że istnieje aspekt mnie dostrojonej, silnej i w dobrej kondycji. To jestem ja, która codziennie
ćwiczy i dba o swój pojazd fizyczny.

Innym aspektem mnie samej jest pracoholiczka, zbyt zajęta, by spać czy ćwiczyć. Czasami po kilku bardzo
pracowitych tygodniach, podczas których ignoruje swe ciało, czuję się zmęczona, nieco osłabiona i apatyczna. Kiedy
rozpoznaję ten stan, to DECYDUJĘ SIĘ BYĆ kobietą wojownikiem, silną i w dobrej kondycji. Mój poziom energii
rośnie, zmienia się stan i zaczynam się czuć tak, jak tego pragnę.

Nasze komórki uwalniają taki aspekt nas samych, jaki w danym momencie zostanie im nakazany. Mogę mieć
ograniczenia lub ich nie posiadać, być silna lub słaba, pełna energii lub jej pozbawiona. Ciało fizyczne w sposób
automatyczny odpowiada na te polecenia. Przypomina to zmianę wyglądu praktykowaną przez szamanów.

Podobnie możemy wydawać polecenia odnośnie naszych różnych ról .Jesteśmy w stanie przeobrazić się w
najlepszego kochanka, wojownika lub szamana posiadającego moc działania w rzeczywistości fizycznej, uzdrowiciela
lub kogoś pomagającego innym - cokolwiek jest wam potrzebne. Wywołaj to i CAŁKOWICIE SKONCENTRUJ SIĘ
NA TYM W DANEJ CHWILI.

Posiadając taką różnorodność, możesz rozdzielić swoje pola energetyczne i przesłać siebie - uzdrowiciela, wojownika
czy szamana - do innych rzeczywistości, podczas gdy zajmujesz się swoimi codziennymi sprawami. Rozdzielanie
energii za pomocą koncentracji jest uczeniem się zjawiska bilokacji i świadomego działania w jednym czasie.

Transmutacja. Kontynuacja podróży

październik 1997

To ciekawe, że jeśli pewne aspekty życia mają się pojawić, to po prostu zakwitają. Kiedy cztery lata temu
rozpoczęłam swoją świadomą podróż w zakresie odżywiania praną, nie miałam pojęcia, że mogę pomóc w tworzeniu
małego, lecz silnego stowarzyszenia. W tamtym czasie odbierałam swoje działanie jako kolejny, naturalny krok w
doskonaleniu się. Obecnie ruch ten na dobre zadomowił się w Australii, Nowej Zelandii, a także w niektórych krajach
Azji, Europy i USA. Zostałam pokierowana do napisania tej książki, aby umieścić w niej jasne i zwięzłe informacje.
Cały czas mam wrażenie, że bycie utrzymywanym przy życiu przez boski promyczek w sobie jest bardzo
„cywilizowanym" sposobem na przyszłość i wkrótce stanie się popularne wśród ludzi preferujących coraz
doskonalszy sposób życia.

Zatem co się stanie, gdy ktoś udowodni sobie, że może odżywiać się tylko praną? Nasze globalne społeczeństwo nadal
w ogromnym stopniu hołduje spotkaniom towarzyskim przy jedzeniu. Istnieje ogromne emocjonalne uzależnienie od
jedzenia. Tak wiec grupa ludzi odżywiających się praną nie stanowi zagrożenia dla usług restauracyjnych. Ale jak
wygląda codzienność tych, którzy już stali się bretarianami?

Z naszych badań wynika, że wiele osób powraca do jedzenia. Dzieje się tak np. z chęci uczestniczenia w spotkaniach
towarzyskich, a czasami by poczuć jakiś smak. Sama, jak o tym wcześniej wspominałam, po około dwóch latach od
przejścia procesu, od czasu do czasu jem lekki rosół. Generalnie wypijam trzy szklanki płynów dziennie i nie biorę
żadnych witamin czy minerałów. Po tym czasie zostałam poinstruowana, abym zajęła się przemianą świadomości.

Pewnego dnia decydowałam pofolgować sobie i wypić w towarzystwie kawę oraz zjeść ciastko. Przyczyniło się do
tego moje ciało emocjonalne, a zakończyło się to okropnym bólem brzucha. Moje ciało odebrało to bowiem jak
wrzucenie bomby chemicznej do maksymalnie oczyszczonego systemu. Stwierdziłam, że albo już nigdy nie zjem nic
„mało odżywczego", albo zajmę się przemianą świadomości. Polegało to na zmianie wibracji każdej substancji w taki

background image

sposób, by dostosowała się do mnie. Kawa i ciastko wydawały się przyjemnością, od której można zacząć.
Wiedziałam, że żyję dzięki pranie, więc zrezygnowałam z patrzenia najedzenie pod kątem jego wartości odżywczych i
skoncentrowałam się na doznaniach smakowych i przemianie świadomości.

Znane jest powiedzenie, które wiele osób powtarza, że jeśli coś dobrze smakuje, to zapewne jest mało wartościowe z
odżywczego punktu widzenia. Według mnie nie zawsze pokrywa się to z prawdą. Najlepsze rozwiązanie stanowi
umiar we wszystkim. Kiedy spożywamy niewielkie ilości czegoś świeżego, to organizm łatwo daje sobie radę z
substancjami toksycznymi i niepotrzebnymi, po prostuje eliminując. Istnieje podstawowa prawda, że ludzki umysł
może codziennie zmienić ciało fizyczne. Następuje to poprzez wybór pozytywnego myślenia i uczuć albo dobrego
odżywiania i negatywnych myśli, mogących uwolnić toksyczne emocje prowadzące nas do toksycznego odżywiania.

„JEŚĆ ALBO NIE JEŚĆ, OTO JEST...

Istoty z Wyższych Wymiarów, udzielające mi wskazówek w moich działaniach związanych z odżywianiem praną,
przekazały mi, że jedyną przyczyną, z powodu której wielu Pracowników Światła pozostaje w zdrowiu, jest fakt, że
uwierzyli oni i oczekiwali, że tak się stanie, jeśli wybiorą zdrową, zrównoważoną żywność, będą zażywać witaminy i
ćwiczyć. Mieli rację. Czy spowodowała to ich prawdziwa wiara, czy też strawione pożywienie? Ponieważ słyszałam
wiele historii na temat joginów, którzy po spożyciu trucizny zmienili ją na tyle, że nie wyrządziła im żadnej szkody.
W swoich badaniach skłaniam się, że przyczyną jest po prostu oczekiwanie.

Nasz umysł posiada ogromną moc i może przyciągać oraz utrzymywać wiele rzeczywistości. Dr Deepak Chopra pisze
w swoich rozważaniach „Naturę of Reality" (Natura Rzeczywistości)'. „Ludzkie ciało jest urządzeniem fizycznym,
które w jakiś sposób nauczyło się myśleć. To taniec cząsteczek tworzy ów epi -fenomen świadomości, myśli, uczuć i
emocji, pragnień, koncepcji, pomysłów, filozofii, dogmatów, religii... w jakiś sposób te cząsteczki, poruszając się,
tworzą epi - fenomen zwany myślą. Posiadamy zatem urządzenie fizyczne, które nauczyło się myśleć".

Może na innym poziomie istniała czysta myśl, i to ona stworzyła pojazd, który miał pomieścić jeden aspekt jej
własnej świadomości? Jeśli tak jest naprawdę, to z pewnością owa czysta myśl może się sama przekonstruować,
zmienić, prze-obrazić oraz utrzymywać przy życiu pojazd przez siebie stworzony.

Nauka dowodzi, że nasze ciało jest bardzo złożoną maszyną składającą się z miliardów połączonych ze sobą komórek.
Obecnie wielu z najbardziej zagorzałych tradycjonalistów wydaje się rozpoznawać nić łączącą umysł i ciało. Dr
Chopra idzie dalej i pisze w tych samych rozważaniach: „To, w jaki sposób nauczyliśmy się patrzeć na nasze ciało,
było niewłaściwe. Tak naprawdę ludzkie ciało jest dynamiczną wiązką energii, informacji i inteligencji, którą
nazywamy wszechświatem". Dodaje także, że: „Zasadniczo jest to ruch świadomości, który ma swoją ekspresję, jak
proces jedzenia, oddychania, trawienia, przemiany materii i wypróżniania. Gdybyśmy mogli zobaczyć tę świadomość
przy pracy, zobaczylibyśmy, jak bez wysiłku i jak łatwo można zmienić swoje ciało i że tak naprawdę ciągle to
robimy".

Według Chopry za każdym razem najpierw wdychamy, a potem wydychamy dziesięć do potęgi dwudziestej drugiej
atomów. Tak więc jesteśmy w stanie ciągłych zmian. To, co tworzymy, stanowi bezpośredni wynik naszych zamiarów
i świadomości. Podczas kilku tygodni niezliczona ilość atomów wychodzi z ciała każdej istoty każdego ziemskiego
gatunku. Wszyscy oddychamy. Rocznie wymieniamy 99% atomów naszych ciał. Tak wiec „termin przydatności" jest
krótszy, niż dane zmagazynowane w naszych komórkach. To właśnie te dane - fale emitowane przez ciało
emocjonalne oraz promienie światła ciała mentalnego - określają, czy nasze komórki ulegają rozpadowi, czy się
regenerują.

Dr Chopra mówi: „Naukowcy zaczynają dostrzegać, że myśli nie są produktem cząsteczek, lecz tak naprawdę to
cząsteczki są wytworem przepływu myśli w bezkresnym polu informacji. To właśnie świadomość jest fenomenem, a
materia epifenomenem. Świadomość stwarza, zarządza i konstruuje, a następnie staje się fizyczną materią". Myśli
tworzą cząsteczki zwane neuropeptydami. Wiadomości są przekazywane w sposób chemiczny - ciało mentalne,
emocjonalne, a potem fizyczne, czasami nawet bezpośrednio z ciała mentalnego do fizycznego. Oto podstawowe
rozumienie przemiany czyli transmutacji.

background image

Komórka obronna krążąca po organizmie została zaprogramowana, aby walczyć z chorobą, rozpoznawać komórki
kancerogenne i zmieniać je. Receptory neuropeptydów znajdują się w całym ciele. Chemiczne sygnały wysyłane
przez neuropeptydy do receptorów są prawdziwym językiem ciała. Rodzaj sygnału wpływa na myśl - pozytywną lub
negatywną, ograniczoną lub nie. Powyższe rozumienie prowadzi do wniosku, że my jako władcy pojazdu, biorąc pod
uwagę jego konstrukcję, dzięki swej doskonałości umysłu, mamy całkowitą władzę, aby się przekształcać,
samodzielnie uzdrawiać, a nawet przeobrażać pojazd fizyczny. Jesteśmy na tyle ograniczeni w swoich działaniach, na
ile w to sami uwierzymy.

Zanim dietetycy negatywnie zareagują na to, co sugeruję, proszę, aby wzięli pod uwagę, że przez ponad 20 lat byłam
purystką żywieniową stosującą zrównoważona dietę wegetariańską. Regularnie medytowałam, ćwiczyłam i w ten
sposób ustanowiłam bardzo silne połączenie pomiędzy duchem, umysłem oraz ciałem. W chwili obecnej przenoszę to
na wyższy poziom, który jest wspierany przez zrozumienie działania neuropeptydów.

Nawet pomysł dotyczący naszego „instynktu jelitowego" wywodzi się z rzeczywistości, gdzie żołądek zawiera
peptydy i przeprowadza te same reakcje chemiczne, co mózg podczas procesu myślenia. Myśl uwalnia substancje
chemiczne wysyłane za pomocą neuropeptydów do ich receptorów znajdujących się w każdym organie. To również
staje się podstawą do stwierdzenia, że sami możemy całkowicie uzdrowić całe ciało lub poszczególne jego organy.
Ponieważ mechanizmy myślenia w organach nie doszły do etapu samozwątpienia, wszystko co im polecimy zostanie
uznane za wykonalne. Tak więc może cud spontanicznego cofnięcia się choroby ma miejsce dzięki ogromnej woli
życia. Wola ta przekazywana jest komórkom, potem neuropeptydom, a potem następuje uzdrowienie. Według Chopry
nauka odkrywa, że każda komórka - połączona chemicznie ze wszystkimi innymi komórkami - myśli.

Jednymi z najsilniejszych uzdrawiających związków są interleukiny oraz interferony, uwalniane w czasie odczuwania
radości. Kiedy wpadamy w panikę lub boimy się czegoś, uwalniamy pewną ilość kortyzolu adrenaliny, który niszczy
nasz system immunologiczny. Mówiąc najprościej - ciało mentalne interpretuje rzeczywistość. Ta interpretacja
wywołuje odpowiedź emocjonalną, a jej rodzaj wzbudza w ciele fizycznym impulsy chemiczne relacji neuropeptydy -
receptory. W ten sposób tworzy się albo harmonia albo choroba.

Ostatnio skłaniam się ku porównaniu ciała fizycznego do psa. Po pierwsze musisz z nim nawiązać świadomy kontakt.
To jest pojazd, dzięki któremu żyjesz głęboko w rzeczywistości fizycznej. Kiedy już raz nawiązałeś taki kontakt ze
świadomością swojego ciała, to możesz rozpocząć jego programowanie i tworzenie wzajemnych relacji, mających na
celu wzmocnienie każdego z was. Podobnie jest z psem - kiedy już raz ci zaufa, to radośnie odpowiada na twoje
polecenia, służy ci, a czasem nawet nauczy się czegoś pięknego. Zdarza się, że podczas uczenia psa (ciała fizycznego)
nowych sztuczek (jak na przykład odżywiania pranicznego lub transmutacji) następują opóźnienia w czasie pomiędzy
zawieszeniem starych zwyczajowych wzorców a rozpoczęciem tych nowych, które mają cię wzmacniać.

Sama podczas dwóch ostatnich lat zmusiłam ciało do spania średnio 2-3 godziny dziennie (zwykłam spać 8-10
godzin). Raz w tygodniu, może częściej, jadłam jakieś z mojego punktu widzenia toksyczne produkty. Robiłam to dla
przyjemności, żeby poczuć konkretny smak. Nauczyłam się, że można być utrzymywanym przy życiu wyłącznie za
pomocą prany. Ostanie badania krwi potwierdziły, że mój organizm nie jest jeszcze w pełni oczyszczony. Wyczułam
intuicyjnie, że osiągnęłam pewien etap, w którym powinnam dać mojemu pieskowi odpocząć i okazać mu trochę
miłości i ciepła. Tak więc zaczęłam więcej odpoczywać, a kiedy już coś piję, to wybieram delikatniejszy dla
organizmu produkt (na przykład sok zamiast kawy).

Osoby, które odżywiają się praną i jedzą odrobinę czegoś raz w tygodniu, wykształciły niewiarygodnie czysty i
doskonały system (ciało fizyczne). Żyjąc praną i pijąc tylko wodę, nie mają problemów z substancjami zatruwającymi
ich organizm. Ci natomiast, którzy trochę częściej zjadają coś dla smaku, mogą wybierać produkty bardziej naturalne
lub rozpocząć proces przemiany świadomości. Zarówno odżywianie praną, jak i proces przemiany świadomości dają
nam dostęp do naszej własnej spójnej mocy tworzenia i poszerzają naszą świadomość w kwestii rozpoznawania
nieograniczonej natury naszego bytu. Jak powiedział niemiecki filozof Nietzsche: „Żyjemy w przeświadczeniu, że
myślimy, podczas gdy jest równie prawdopodobne, że to ktoś myśli nami”.

background image

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI

Równowaga bytu

W poprzednim rozdziale zostało wyjaśnione, w jaki sposób możliwe jest i odżywianie się praną i jak przeprowadzić
przemianę toksycznego jedzenia, aby ciało mogło się rozwijać. Mieliśmy do czynienia z połączeniami umysł - ciało,
neuropeptydy-receptory.

Teraz chcemy omówić sprawy związane z ciałem emocjonalnym oraz feromonami na poziomie fizycznym.

Różne eksperymenty, przeprowadzane między innymi na myszach, również na amerykańskim Uniwersytecie
Stanforda, udowodniły, że rośliny i zwierzęta kontaktują się ze sobą za pomocą feromonów. Według Drą Chopry
badania te doprowadziły do otwarcia się na ideę, że „feromony mogą być również cząsteczkowym podłożem naszych
emocji". Wydaje się, że dynamicznie rozwijająca się nowa dziedzina - neurobiologia - zaczyna rozumieć ezoteryczną
ideę połączeń istniejących między wszystkimi formami życia oraz ich własną indywidualną harmonię duch-umysł-
emocje-ciało.

Wyniki eksperymentów pokazały „że tak naprawdę każda pojedyncza emocja posiada odpowiednik, którym jest
zdarzenie natury cząsteczkowej. Odbywa się to nie tylko wewnątrz naszego ciała, lecz dodatkowo poprzez uwalniane
feromony stanowiące podłoże dla środowiska". Stąd możemy intuicyjnie odebrać napięcie lub stłumiony gniew jakiejś
osoby. Może więc nasz szósty zmysł, czyli intuicja, również powoduje uwalnianie się feromonów, które dają nam
uczucie spokoju lub dyskomfortu.

Dr Chopra pisze dalej, że większość najstarszych tekstów wedyjskich mówi: „że jeśli jesteś w stanie pamiętać kim
jesteś, to nagle rozpoznasz siebie jako stwórcę". (...) Tak jak istnieje atom, tak też istnieje wszechświat; tak jak istnieje
mi-krokosmos, tak istnieje makrokosmos; tak jak istnieje ciało ludzkie, tak istnieje ciało kosmiczne; tak jak istnieje
ludzka myśl, tak istnieje myśl kosmiczna". Jego rozważania idą dalej i nazywa kosmiczną myśl „nietutejszym polem
informacji, które odnosi się do siebie w cybernetycznych pętlach sprzężenia zwrotnego".

(...) „Nasze ciała są dosłownie muzyką natury. Mamy tutaj symfonię, będącą częścią symfonii istniejącej tu od
zawsze". Wedy mówią, że: „Pod maską śmiertelności znajduje się kwantowe mechaniczne ciało, subtelne ciało
przyczynowe (...) ono nigdy się nie narodziło i nigdy nie umrze".

Zatem uzdrawianie polega na byciu w równowadze i wyjście poza ograniczenia naszych gęstych ciał. Na poziomie
kwantowym jesteśmy systemami energii. Jeśli ktokolwiek zajmował się fizyką kwantową i/lub pracami Deepaka
Chopry oraz poprzez medytację doświadczył mocy energii, wie tak naprawdę, czy nauka i medycyna Zachodu są w
stanie w zdecydowany sposób to potwierdzić, czy nie.

Na poziomie ezoterycznym i kwantowym jesteśmy harmonią fal dźwiękowych i promieni światła. Subtelna mieszanka
energii, zastosowana pojedynczo lub wspólnie.

Równowaga to znalezienie w swoim ciele duchowym, mentalnym, emocjonalnym i duchowym takiej właściwej
osobistej mieszanki. Dla mnie życie Światłem i odżywianie praniczne było dla ciała fizycznego łatwym
przestawieniem się i pozostawało w zgodzie z pamięcią związaną z takim codziennym modelem życia. Jednak po
kilku latach moje ciało emocjonalne trochę się rozregulowało. Aby zaspokoić jego potrzeby, zaczęłam poszukiwać
różnych smaków i wszystko wróciło do harmonii. Potem ze względu na zanieczyszczenie moje ciało fizyczne dało
znać o sobie, wtedy energia ciała mentalnego wzrosła, aby dokonać transmutacji i ponownie doprowadzić moje ciało

background image

fizyczne do równowagi. Energia jest płynna i to, co jest równowagą dla mnie, niekoniecznie stanowi równowagę dla
kogoś innego. Wszyscy mamy pewien wcześniej określony rezonans. Kiedy już raz nastąpił kontakt pomiędzy
umysłem a ciałem, bardzo szybko uświadamiamy sobie, kiedy ciało nie znajduje się w równowadze.

Formułując lub znajdując właściwe połączenie energii, tworzymy życie, jakbyśmy piekli ciasto. Typ i ilości
składników określają rodzaj i smak ciasta. Mój przyjaciel stwierdził ostatnio, że jest „niejednolity". Wiele podróżuje i
wyznaje zasadę „dziewczyna w każdym porcie". Odżywia to jego ciało emocjonalne. Inni przyjaciele, mężczyźni i
kobiety, zdecydowali się czerpać radość w głębokich relacjach monogamicznych. Stwierdzają oni, że skoro
skoncentrowali się na swoich planach, to intymny związek z drugą osobą jest jak lukier na ciastku - ładnie wygląda i
dodaje smaku, lecz nie stanowi dużej części smacznego wypieku. Mój „niemonogamiczny" przyjaciel, ekscytując się
różnymi związkami, piecze swoje ciasto tylko z lukru i jest z tym szczęśliwy. Oto doskonały przykład znalezienia
właściwej mieszanki energii i skoncentrowania się na swoim życiu. Wszyscy różnimy się od siebie i każdy sam musi
czuć, co wnosi w jego życie równowagę. Idea bycia mistrzem oznacza panowanie nad swoimi polami energii - naszą
duchową, mentalną, emocjonalną i fizyczną mieszanką, zdrowiem wszystkich komórek ciała. Istnieją niezliczone
metody świadomego dostrojenia się, które mają na celu wyrażenie swojej doskonałości. Skuteczne dostrajanie się
polega na świadomym wyborze pozytywnych myśli, emocji oraz właściwym codziennym odżywianiu się.
Dodatkowymi narzędziami są medytacja i przeprogramowanie oraz swego rodzaju podsumowanie, w którym
ponownie definiujemy swoje odpowiedzi na nasze wspomnienia i zmieniamy ich energetyczny wpływ. Dr Chopra
mówi: „Łączymy bodźce z konkretnymi wspomnieniami i za każdym razem, kiedy mają na nas wpływ, według nich
na nowo odkrywamy świat i samych siebie (...) określa się, że przeciętny człowiek ma sześć tysięcy myśli w ciągu
dnia (...) wprawia z zakłopotanie fakt, że 90% tych myśli pojawiło się już w dniu poprzednim", produkują one
odpowiedzi biochemiczne i tworzą pętlę wzorców zachowań.

Jako jednostki stajemy się tym, co myślimy, jako grupa - stajemy się tym, ,co widzimy i obserwujemy. „Jeśli chcesz
zmienić świat, to na nowo na niego spojrzyj" (Pan Shiva). Cała osobista rzeczywistość zmienia się, jeśli zamiast
patrzeć na braki, niezgodności i różnice, popatrzymy na boską doskonałość i poprosimy, abyśmy byli w doskonalej
równowadze z siłą tworzenia - boską świadomością. Szczęście to radość bez konkretnej przyczyny. Dostrojona osoba
to osoba szczęśliwa.

Tak więc doskonałe zdrowie jest doskonałą mocą, by regenerować ciało, zatrzymać proces starzenia, utrzymać ciało
fizyczne w stanie nieśmiertelności oraz by gościć nasze nieśmiertelne dusze. Fizyczna nieśmiertelność to wolność
wyboru, życia w radości, wypełnianie w tym czasie swojej części boskiego planu. Kiedy wypełnimy swój kontrakt,
wtedy zabierzemy ciało do Światła lub zostawimy je, jeśli tak zostaniemy pokierowani.

Jeśli samouzdrawianie, samoregeneracja, przeobrażenie i nieśmiertelność „napinają" wasze umysły, wywołując
ciekawość, jeśli naprawdę zastanawiacie się, czy jesteście wystarczająco silni, by to robić, przeczytajcie poniższą
wypowiedź Jezusa do osób, które widziały, jak przywrócił człowiekowi życie.

„Posiadając pewien zasób inteligencji rozpoznajemy siebie jako jej część. Wyciągamy wtedy wniosek, że istnieje
wielka zasada - Bóg. Szybko powinniśmy sobie uświadomić, że cała inteligencja w obrębie całego wszechświata z
nami pracuje. Szybko zdajemy też sobie sprawę, że inteligencja całego ogromnego geniuszu oraz mała umysłowość
pojedynczej komórki ciała pracują z nami w doskonałej zgodzie i harmonii. Jest to Jedyny Wspaniały Inteligentny
Kosmiczny Umysł i jesteśmy z nim w pozytywny sposób sprzymierzeni. My naprawdę jesteśmy tym umysłem;
jesteśmy samoświadomością wszechświata. Od chwili, w której to poczujemy, nic nie może utrzymać nas z dala od
naszego Boga."

Fragment z „The Life and Tachings of the Masters from Far East" (Życie i Nauki Mistrzów z Dalekiego Wschodu)

„Nie jest naszą największą obawą bycie nie dość dobrymi.

Naszą na/większą obawą jest strach, że jesteśmy silni ponad miarę.

To nasze światło, a nie ciemność,

najbardziej nas przeraża.

background image

Pytamy siebie

„Kimże jestem, by być tak wspaniałym?"

Tak naprawdę to kim jesteś, aby nim nie być?

Jesteś przecież dzieckiem Boga.

Robiąc mato, nie robisz nic,

a w cofaniu się nie nic światłego, bo

inni ludzie nie czują się przy tobie bezpiecznie.

Narodziliśmy się, by pokazać

chwałę Boga, który jest w nas.

W każdym z nas.

A kiedy pozwolimy własnemu światłu rozbłysnąć,

nieświadomie damy przyzwolenie innym ludziom,

by zrobi/i to samo.

Kiedy uwalniamy się od własnego strachu,

nasza obecność wyzwala i innych".

Inauguracyjna wypowiedź Nelsona Mandeli (1994 r.)

background image

EPILOG

Życie Światłem

kwiecień 2001 r.

Tak wiele zdarzyło się przez te pięć lat, od kiedy fenomen życia Światłem pojawił się na Ziemi. Już ponad 10 000
osób pozwala Boskiej Mocy na odżywianie ich. Jest jeszcze wielu zajmujących się Qigong, którzy są w stanie Bigu.
Sama idea, że Bóg nie tylko nas kocha, prowadzi i uzdrawia, lecz także odżywia, powoli zaczyna być akceptowana.
Możliwość życia Światłem jest związana z trybem życia danej osoby. Nasze badania pokazały, że długofalowe
medytacje, modlitwa, programowanie, dieta wegetariańska, ćwiczenia, służenie innym, odpoczynek na łonie przyrody
oraz wykorzystywanie mantr i nabożnych pieśni rozszerzają świadomość człowieka. Pozwalają przy tym egzystować
w Boskiej sferze, gdzie jest możliwe dużo więcej niż w zwykłej rzeczywistości. Nazywamy ten 8-punktowy program
Właściwym Stylem Życia. Zasadniczo ma on na celu dostrojenie ludzi do częstotliwości, w której życie Światłem nie
jest już tylko cudem.

Dzięki mediom przez 3 lata mogliśmy przekazać informacje o Boskiej Mocy i Źródle, które nas odżywia, ponad
sześciu milionom ludzi. Media nie zawsze nas w tym wspierały.

W 1996 r., krótko przed wydaniem tej książki w języku niemieckim, młody mężczyzna zapadł w śpiączkę podczas
przeprowadzania procesu. Został zabrany do szpitala, później obudził się i już był na dobrej drodze do wyzdrowienia,
kiedy dostał ataku epilepsji. Upadł, uderzył głową w tylną część łóżka i zmarł.

Dwa lata później pewna Australijka odmówiła przerwania procesu, chociaż zalecał to jej opiekun. Ona również
zapadła w śpiączkę. Kiedy lekarze doszukali się w jej organizmie uszkodzeń wewnętrznych spowodowanych
odwodnieniem oraz kilku innych zaburzeń, rodzina zdecydowała się odłączyć ją od urządzeń podtrzymujących życie.
Jej opiekun oraz jego żona zostali później skazani na więzienie za zaniedbanie.

Pod koniec 1999 r. zmarła inna Australijka mieszkająca w Szkocji. Zignorowała wskazówki przekazane w tej książce,
przestała jeść i pić, jednocześnie przez kilka dni beztrosko podróżując. Zakończyła życie, padając z wycieńczenia.
Zmarła z powodu braku substancji mineralnych w organizmie.

Chociaż nie miałam nic wspólnego z tymi wypadkami, to jednak obarczono mnie winą za śmierć tych osób. Cześć
ludzi na świecie nadal uważa, że życie Światłem jest niemożliwe i niebezpieczne, mimo że w 1999 r. 280 000
Amerykanów zmarło wskutek przejedzenia, a jedzenie mięsa jest na świecie trzecią z kolei (po nadużywaniu alkoholu
i paleniu papierosów) przyczyną zgonów.

Według mnie każda istota ludzka musi wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje własne życie i stosownie do tego
się zachowywać. Jeśli prowadzimy zdrowy tryb życia, dokonując właściwych wyborów w zakresie sposobu
odżywiania, to będziemy żyć dłużej. Prana jest takim właśnie wyborem „diety", może niezbyt jeszcze popularnym,
jednak słusznym i zdrowym, o czym przekonało się tysiące osób ją stosujących.

Nie zważając na to, czy życie Światłem i odżywianie praną jest przez społeczeństwo akceptowane, czy też nie,
pozostaje ono dla tysięcy osób faktem i preferowanym stylem życia. Udawanie, że tak nie jest, żeby ci niewierzący
czuli się lepiej w swojej rzeczywistości, nie ma racji bytu.

Tych, którzy pragną odżywiać się Boską energią, mogę tylko usilnie nakłaniać, aby przygotowali się do tego tak
dobrze, jak to tylko możliwe. Poniżej przytaczam kilka wskazówek, jak przygotować się na przyjmowanie prany.

background image

Chciałabym również dodać, że 21-dniowy proces inicjacji niekoniecznie zagwarantuje ci odżywianie Boską energią.
Może to zrobić tylko codzienna praktyka Właściwego Stylu Życia. Sugerujemy także, abyś przeszedł ten 21-dniowy
proces tylko wtedy, jeśli z jego powodu twoje serce śpiewa. Jak wiele starożytnych inicjacji także i ten 21-dniowy
proces został stworzony jako rodzaj testu dla twojej ufności i wiary. Jeśli nie masz jasnego wejrzenia w Boskość w
tobie, to osobiście nie polecam, abyś go przeprowadzał. Poczekaj, aż zaufasz temu głosowi w 100%. Musisz także
posiadać bardzo silne połączenie umysłu z ciałem, które pozwoli ci słyszeć te wszystkie subtelne sygnały wysyłane
bezustannie przez ciało kontaktujące się z ze swoim Mistrzem.

Obecnie skłaniam się ku temu, by polecać „niemieckie" podejście do życia Światłem. Proces ten przebiega
długofalowo i nie wymaga żadnej skomplikowanej inicjacji. Podstawą jest ustalenie sobie pięcioletniego planu, który
pozwoli przygotować twoje fizyczne, emocjonalne i mentalne ciała jednocześnie przyzwyczajając rodzinę i przyjaciół
do zaplanowanej, nowej rzeczywistości. W pierwszym roku odstawiamy całkowicie mięso, w drugim - stajemy się
we-ganami i wykluczamy produkty mleczne, w trzecim - spożywamy tylko suro surowe produkty, w czwartym -
wyłącznie owoce, piątym - tylko soki, a w szóstym - odżywiamy się wyłącznie praną. Podczas tych pięciu lat należy
również ćwiczyć i regularnie medytować. Ma to na celu możliwie najlepsze dostrojenie się, które pozwala poszerzyć
swoją świadomość i na stałe żyć w Boskich falach.

W 1999 r. skończyłam swoją książkę Ambasadorzy Światła - Światowy Projekt Zdrowia i Uniknięcia Głodu. Traktuje
ona o życiu światłem i zawiera dyskusję na temat rozwiązania światowego problemu chorób i głodu. Znajdują się w
niej wyniki badań i pełne statystyki - wspaniały argument dla wprowadzenia na świecie wegetarianizmu i utrzymania
zasobów mineralnych.

Podczas gdy osobiste i globalne korzyści płynące z odżywiania się praną są oczywiste, życie Światłem nadal nie jest
akceptowanym przez społeczeństwo stylem życia. Stąd wiele osób odżywiających się praną w bardzo wybiórczy
sposób dzieli się swoimi osiągnięciami z innymi. Nie można ukryć przed rodziną i przyjaciółmi faktu, że się nie je.
Musicie zdać sobie sprawę, że dla wielu osób uwolnienie się od potrzeby jedzenia jest absolutnie niemożliwą
rzeczywistością. Jednakże tym, którzy doświadczyli Boskiej mocy, cuda zdarzają się codziennie.

Życie Światłem i 21-dniowy nie są ani szybkim remedium na poprawę zdrowia, ani prostą drogą do oświecenia. Tylko
to, czym wypełniamy każdy dzień, może to zdeterminować. Ta rzeczywistość przyciąga duchowych wojowników,
którzy uznają siebie za swoich własnych Mistrzów. Możemy tylko prosić, abyście traktowali siebie i tę inicjację z
największą odpowiedzialnością i szacunkiem.

Chciałabym dodać, że przez ostatnie trzy lata rozmawialiśmy z przedstawicielami różnych instytutów badawczych,
aby przeprowadzić doświadczenia i przedstawić więcej danych naukowych dotyczących siły prany oraz jej zdolności
do odżywiania naszych komórek, a nie tylko duszy. Niestety ze względu na brak funduszy odnieśliśmy tylko niewielki
sukces w tym zakresie. Obecnie prowadzimy rozmowy z pewnym dużym amerykańskim instytutem i w 2002 r.
planujemy przeprowadzić zaawansowane testy.

Jeszcze raz pragniemy prosić, abyście nie przeprowadzali tego 21-dniowego procesu, jeśli nie przemawia on do każdej
komórki waszego ciała, powodując, że wasze serca naprawdę zaczynają śpiewać. Jeżeli tak nie jest, to inicjacja nie
zapewni wam możliwości życia Światłem. Kiedy inicjacja jest właściwa, to pozwoli wam tańczyć na głębszym
poziomie waszego Boskiego Ja i spowoduje, że będziecie fizycznie, emocjonalnie, mentalnie i duchowo dostrojeni.
Wtedy, jak tysiące innych, możecie na wielu poziomach doświadczać prawdziwych darów płynących z inicjacji.

Pamiętajcie, że jest to ścieżka samodoskonalenia i jeśli w 100% nie ufacie swojemu Boskiemu wewnętrznemu
głosowi i nie posiadacie dobrego czystego kontaktu z waszym ciałem, to zachęcamy was do podążenia mniej
kontrowersyjną ścieżką prowadzącą do uzyskania możliwości życia Światłem - do planu pięcioletniego. Najbardziej
musimy się skoncentrować na stylu życia, więc w pewnych sytuacjach jest to lepsze rozwiązanie.

Właściwy Styl Życia - program składający się z 8 etapów: Codzienna medytacja

Modlitwa

Programowanie

background image

Lekka dieta wegetariańska

Ćwiczenia Służenie innym

Czas spędzany w ciszy na łonie natury Mantry, nucenie i śpiewanie nabożnych pieśni.

Życząc wam drogi pełnej ogromnej radości, harmonii i szczęścia, Namaste, Jasmuheen

Przygotowanie się na przyjmowanie prany

Jeśli pragniesz przejść 21-dniowy proces, przeczytałeś wszystkie informacje na ten temat, w tym książkę Jasmuheen
Życie Świattem (z podtytułem Odżywianie Praniczne), wtedy następnym krokiem będzie zadanie sobie następujących
pytań:

Dostrojenie fizyczne: Czy bez problemów jesteś w stanie wykonywać ćwiczenia fizyczne przez przynajmniej
godzinę? Polecam różnorodny program treningowy, który będzie miał na celu wypracowanie siły, wdzięku,
elastyczności i wytrzymałości. Może to być podnoszenie ciężarów, spacer, joga, ćwiczenia izometryczne, pływanie,
taniec, wschodnie sztuki walki itp.

Czy byłeś wegetarianinem przez kilka ostatnich lat?

Czy przed rozpoczęciem procesu byłeś przez 6 miesięcy weganem, potem spożywałeś tylko surowe produkty i na
końcu przez 6 miesięcy tylko płyny?

Czy zrobiłeś wszystko, żeby oczyścić swoje całe ciało fizyczne?

Czy po latach nauczyłeś się słuchać głosu swojego ciała i traktować ciało jak Świątynię?

Dostrojenie emocjonalne: Czy masz dobre stosunki ze swoją rodziną i przyjaciółmi? Czy jesteś zadowolony z życia i z
tego kim jesteś? Czy przepracowałeś już swoje osobiste plany i teraz pragniesz tylko służyć i swoim życiem mieć
pozytywny wkład w zmiany na tej planecie?

Czy usiadłeś i sam siebie zapytałeś, dlaczego tego pragniesz?

Dostrojenie mentalne: Czy WIESZ i doświadczasz tego, że tworzysz swoją własną rzeczywistość? Czy doskonalisz
swój umysł i czujesz korzyści płynące z wprowadzania w życie pozytywnych myśli i programowania?

Czy czujesz silne połączenie ciała i umysłu?

Dostrojenie duchowe: Czy medytujesz wystarczająco regularnie, aby odczuwać w sobie obecność Boskiego Ja? Czy w
swoim życiu odczuwałeś korzyści płynące z codziennych medytacji?

Czy nauczyłeś się słuchać i ufać głosowi Boga w tobie, który cię w życiu prowadzi?

I ostatnie: Czy twoje serce naprawdę śpiewa, od kiedy otrzymałeś informacje na temat tego procesu, aż do teraz, aby
po prostu „wiesz", że to jest dla ciebie?

Czy zdajesz sobie sprawę, że ten 21-dniowy proces nie rozwiąże wszystkich twoich problemów, a wręcz przeciwnie -
mogą one stać się jeszcze większe?

Jeśli nie odpowiesz „tak" na wszystkie powyższe pytania, sugerujemy abyś jeszcze zaczekał i nie przeprowadzał tego
procesu. Pamiętaj, że jest to inicjacja wysokiego stopnia i sukces polegający na odżywianiu się praną (nawet jeśli ktoś
przeszedł ten proces) w pełni zależy od wspomnianych wyżej zagadnień. Kontynuowanie tego stylu życia zależy
zarówno od utrzymania codziennej dyscypliny, jak i zaangażowania oraz odwagi.

W swoich ponad pięcioletnich badaniach usłyszałam wiele historii o osobach, które wydawać się mogło były dzięki
ćwiczeniom fizycznym, diecie itp. dostrojone i nawet przeszły ten proces tak, jak to zostało opisane w książce, jednak
nie by-ły w stanie odżywiać się praną. Poznałam również wielu, którzy byli duchowo dobrze przygotowani, od wielu
lat medytowali, lecz napotkali wiele trudności, ponieważ nie byli w dobrej kondycji fizycznej. Były również osoby

background image

dostrojone fizycznie, od wielu lat medytujące, lecz nie stosowały doskonalenia umysłu w życiu codziennym i stąd nie
były przekonane, że mogą tworzyć swoją własną rzeczywistość.

Tylko w nielicznych przypadkach ludzie, którzy nie są dostrojeni na wszystkich poziomach, na skutek przejścia
procesu doznają wprost zadziwiającego uzdrowienia. Owszem, podczas gdy jedni zostają uzdrowieni, problemy
innych stają się jeszcze większe. Dlaczego to działa w ten sposób wydaje się być sprawą boskiej łaski.

Nota o autorze

Rozumiemy, że idea życia Światłem często przyciąga bardzo silne jednostki, którym nie trzeba mówić, co mają robić.
Pragniemy jednak podkreślić, że wszyscy przechodzący ten proces powinni na każdym etapie swej podróży
wykorzystywać zdrowy rozsądek oraz uważnie słuchać swojego ciała i Boga w sobie. Powyższe pytania mają was
upewnić, że jesteście dobrze przygotowani i możecie cieszyć się swoją inicjacją, nie doświadczając przy tym
dodatkowych problemów. Więcej na ten temat znajdziecie w nowej książce Ambasadorzy Światła - Życie Światłem.

Kosmiczna telepatka - Jasmuheen - autorka The Art Of Rezonance (Sztuki rezonansu), otrzymane przekazy zebrała i
spisała w pracach: Inspiratipns - Vol. l - with Lord Sananda & Ascended One s (Inspiracje cz.l z Lordem Sananda i
Boskimi Bytami), części 11 i teraz ! w części 111. Jej zamiarem jest informować, inspirować i wyjaśniać. Została
uznana za osobę dającą przekazy, a jej artykuły są regularnie wydawane w „Silver Cord" (Australia), „Eagle Wings
International" (Australia), „Sedona Journal of Emergence" (pd. Pacyfik), „Directions" i „New Agę Magazine"
(Hongkong).

Należy do grupy pionierów, który rozpoczęli i pomyślnie zastosowali szczególny proces, pozwalający, aby pola
energetyczne ciała były „odżywiane pranicznie". Od połowy 1993 r. odżywia się tylko płynnym Światłem. Książka
Pranie Nourishment (Życie Światłem) zawiera wszystkie szczegóły i doświadczenia związane z tym procesem.

Od 1993 otrzymuje przekazy od Istot Światła. Wcześniej przez wiele lat dostawała telepatyczne wiadomości od
swoich zmarłych przyjaciół i krewnych. Zainspirowana przez Boskie Byty, pracuje teraz z Arkturiusem, Lordem
Sananda (pod którego przewodnictwem powstała Akademia Samorealizacji, S.E.A.), ostatnio także z Kuthumim,
Mistrzem Germainen oraz Damą z Wyższych Wymiarów, która w chwili obecnej jest zaangażowana w zakotwiczenie
w nowym tysiącleciu energii Bogini oraz paradygmatu z 11 i 12 poziomu ciała świetlistego.

Po spędzeniu ponad 10 lat we wspólnocie Jasmuheen ustanowiła Akademię Samorealizacji [Self Empowerment
Academy, w skrócie S.E.A. - przyp. tłum.], w chwili obecnej najbardziej koncentrującą się na M.A.P.S. -
Stowarzyszeniu Pozytywnych i Przebudzonych (z ang. Movement of an Awakened Positive So-ciety). Nazwa ta
identyfikuje ruch już istniejący w ramach stowarzyszenia. M.A.P.S. pomaga nam odnaleźć naszą drogę, przenosić się
z miejsca na miejsce, stanowi drogowskaz. W tym świetle M.A.P.S. jest naprawdę właściwą nazwą i
wyobrażeniowym parasolem dla S E A, by móc w praktyczny sposób przedstawić pozytywne osobiste, globalne i
uniwersalne paradygmaty na nowe tysiąclecie.

„Skoncentrowanie się na M.A.P.S. ma na celu pokazanie troistego uniwersalnego modelu, łatwego do adaptacji,
zrównoważonego i dla wszystkich harmonijnego.

Po pierwsze: odkrycie i/lub wprowadzenie Osobistego Paradygmatu, gdzie my jako jednostki tworzymy model
rzeczywistości pozwalający przeżyć nasze życie na najwyższym możliwym poziomie - fizycznie, emocjonalnie,
mentalnie i duchowo, szanując wszystkie żywe istoty.

Po drugie: stworzenie Globalnego Paradygmatu wnoszącego pozytywną równowagę w socjalnych, ekonomicznych,
edukacyjnych i politycznych sferach życia.

• Socjalnie - abyśmy byli włączeni w „słodką rewolucję", pracując nad pozytywnym przestawieniem się na nową erę
w ramach istniejących systemów i w szacunku dla wszystkich.

• Ekonomicznie - wszystkie produkty i usługi muszą promować i popierać Dostatek Etyczny.

• Edukacyjnie - pierwszym zadaniem S.E.A. jest pokazanie w istniejącym systemie edukacji programu M.A.P.S. -
osobistego i globalnego paradygmatu tworzenia. Nasza młodzież jest naszą przyszłością i aktywne udoskonalanie

background image

istniejącego systemu nauczania znajduje się na pierwszym planie. Będzie to prowadzone jednocześnie z naszymi
miesięcznymi promocjami i seminariami edukacyjnymi.

• Politycznie - program działający dla potrzeb edukacji holistycznej, dostatku etycznego, pozytywnych globalnych
systemów energetycznych, które szanują środowisko naturalne i to, co jest z nim związane (więcej szczegółów w
wiadomościach „The ELRAANIS Voice").

Po trzecie: odkrycie i poszukiwanie Uniwersalnego Paradygmatu dotyczącego następujących tematów:

• Inne inteligentne formy życia w świecie, czyli pozostająca w różnych pasmach energia o częstotliwościach
wibracyjnych.

• Świadomość jest kluczem dostępu i możliwości współpracy z tymi energiami

• Poprzez stworzenie równowagi oraz właściwe dostrojenie naszych fizycznych, emocjonalnych, mentalnych i
duchowych pól energetycznych możemy łatwo uzyskać dostęp i osiągnąć wszystko, czego pragniemy w rozumieniu
personalnym, globalnym i uniwersalnym. Dostrojenie się pozwala nam na wykorzystanie naszych naturalnych
zdolności, takich jak jasnowidzenie, telepatia i samouzdrawianie". Jasmuheen jest również wydawcą i redaktorem
„The ELRAANIS Voice" (T.E.Y.). Są to wiadomości koncentrujące się przede wszystkim na tworzeniu, odkrywaniu i
wprowadzaniu świetności socjalnej, ekonomicznej, politycznej i edukacyjnej do społeczeństw na całym świecie oraz
w ramach M.A.P.S.

Od ponad 22 lat Jasmuheen medytuje i zajmuje się badaniami metafizycznymi (jest to teoretyczna filozofia dotycząca
egzystencji i wiedzy ludzkiej), filozofiami Wschodu i New Agę. Przeszła kurs reiki od ł do 11 stopnia, Wzmacniania
Siły Uzdrawiania i jest doświadczonym Doradcą w zakresie metafizyki. Regularnie podróżuje i wykłada zarówno w
Australii, jak i na całym świecie.

Informacje o spotkaniach zjasmuheen i bretarianiźmie:

Instytut Wiedzy Waleologicznej

60-587 Poznań ul. Piękna 44

tellfax0618436525,26

e-mail: iww@iww.pl

strona internetowa: www.iww.pl

background image

„...Wasze serca można porównać do drzwi prowadzących do nieco zaciemnionej rezydencji. Kiedy drzwi zostają
otwarte, to wpływa przez nie światło pochodzące z innego pomieszczenia, gdzie wszystkie światła są zapalone.
Niektórzy z was poszukują tej drogi wejściowej. Jedni już ją znaleźli i lekko uchylili drzwi, a inni otworzyli je na
oścież i światło ze środka jaśnieje jak ogień."


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jasmuheen Życie Światłem
Jasmuheen Życie Światłem Osobista podróż spisana przez Jasmuheen
Liturgia Uczty, Ruch Światło-Życie (oaza), Materiały formacyjne, Diakonia Liturgiczna (DL)
Uwielbienie-modlitwa chwały, Ruch Światło i Życie, szkoła modlitwy
droga krzyżowa, Ruch Światło i Życie
CHARYZMAT ŚWIATŁO-ŻYCIE W NURCIE DUCHOWOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ, Duchowość, Ruch Światło-Życie
duchowość i charyzmat oazy - 2, Ruch Światło i Życie
rekolekcje ewangelizacyjne, Ruch Światło-Życie (oaza), Materiały formacyjne, Różne dodatkowe materia
ONŻ I stopień - Tabelka, Ruch Światło Życie, Tabelki
formacja w Ruchu Światło-Życie, pomoce oazowe
Droga Krzyżowa dziecka nienarodzonego, RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE, drogi krzyżowe, czuwania, rozważania
Ku dojrzałości chrześcijańskiej..., Ruch Światło - Życie
Adoracja- powołanie, RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE, drogi krzyżowe, czuwania, rozważania
zarys histori ruchu światło życie - 1, Ruch Światło i Życie
Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II, Ruch Światło Życie, Do
OND II stopień, Ruch Światło Życie, Tabelki

więcej podobnych podstron