Kalendarze starożytne - Egipt
Egipcjanie długość roku wyznaczali na podstawie ruchu Słońca oraz obserwacji najjaśniejszej
gwiazdy Sopdet (Syriusza), która znajdowała się gwiazdozbiorze Psa Wielkiego, czyli według
naszego nazewnictwa w gwiazdozbiorze Bliźniąt. Jej ruch określał pory roku, jakie miały
nastąpić. W okresie zimowym była widoczna prawie przez całą noc. Wiosną było ją można
dostrzec o zmierzchu w południowej części nieba a zachodziła w środku nocy. W połowie maja
pojawiała się na zachodzie tylko o zmierzchu i zawsze nisko nad horyzontem. Z upływem
kolejnych dni coraz bardziej chowała się w oślepiającym blasku Słońca aż pod koniec miesiąca
znikała całkowicie. Dopiero w drugiej połowie lipca ukazywała się nad ranem nad wschodnim
horyzontem. Miał miejsce tzw. heliakalny wschód Syriusza. Ten dzień Egipcjanie uważali za
początek nowego roku. Wypatrywanie pojawiającej się gwiazdy tuż przed wchodem Słońca nie
należało do łatwych zadań. Wszystko zależało od spostrzegawczości obserwatora. Moment
nieuwagi i dalsza obserwacja nie miała większego sensu. W takim wypadku należało poczekać
do następnego poranka, kiedy łatwiej można było dostrzec wschodzącą gwiazdę. Pojawiała się
już o 4 minuty wcześniej niż podczas heliakalnego wschodu. Wiele czasu musiało upłynąć
zanim Egipcjanie odkryli powtarzalność tego zjawiska, co 365 dni.
Dziesięć tysięcy lat temu u schyłku epoki lodowcowej tereny Sahary pokryte były sawanną.
Mijały kolejne tysiące lat i klimat stawał się coraz cieplejszy. Ten proces, który na przełomie XX
wieku przybrał jeszcze bardziej na sile doprowadził do powstania największej na świecie
pustyni. Koczownicze plemiona zamieszkujące północną Afrykę zmuszone zostały do zmiany
trybu życia. Rozwinęło się rolnictwo uzależnione od wylewów Nilu. To dająca życie woda
sprawiła, że powstało powtarzające się, co rok zjawisko na podstawie, którego można było
mierzyć czas.
Prawdopodobnie zanim ktokolwiek wpadł na pomysł utworzenia kalendarza już starożytni
egipscy rolnicy byli wstanie obliczyć ile dni pozostało do kolejnego wylewu. Zamiast wpatrywać
się w niebo obserwowali wysokość wód Nilu. Wbita w muł wysoka tyczka była pierwszym
narzędziem mierzącym czas. Regularne osadnictwo na coraz mniejszym terenie doprowadziło
do powstania jednego państwa. Cywilizacja się rozwijała, powstały pierwsze piramidy,
rozpoczęto obserwacje nieba. Dopiero wtedy Kapłani powiązali ze sobą heliakalny wschód
Syriusza i przybieranie wód w dolinie Nilu. W ten sposób niebo
i ziemia informowały o nadchodzącym Nowym Roku, czyli dniu nazwanego imieniem boga
Thota.
Kalendarz egipski należy do najstarszych na świecie. Datowany jest na rok 4241 p.n.e.
Podobnie jak w innych wielkich cywilizacjach, oparty został o księżycową rachubę czasu. O
jego powstaniu i dalszej ewolucji mówią legendy. Rok liczył początkowo 360 dni i podzielony
został na 12 miesięcy po 30 dni. Ten system został zakłócony przez bogów. Historyk grecki
1 / 3
Kalendarze starożytne - Egipt
opisuje to w następujący sposób: „Geb (egipski bóg Ziemi) i Nut (bogini niebios) potajemnie
obcowali ze sobą, za co Słońce rzuciło na Nut klątwę: ich dzieci nie mogą się urodzić w żadnym
miesiącu ani w żadnym roku. Nut zwróciła się, przeto o pomoc do mądrego boga Tota. Ten
zagrał z Selene (imię greckiej bogini uosabiającej Księżyc) kości, wygrywając z każdego z 360
dni roku 1/72 część dnia; z tych części utworzył 5 dni, które umiejscowił po 12 miesiącach. W
ten sposób stworzył rok słoneczny, dłuższy o 5 dni od dawnego roku, oraz rok księżycowy,
który liczył odtąd 355 zamiast 360 dni, bo co jeden uzyskał, drugi musiał stracić”. (Ludwik
Zajdler, Dzieje zegara, Wiedza Powszechna, Warszawa 1977, s. 24) Postało pięciu nowych
bogów: Ozyrys – bóg zaświatów, Horus – bóg nieba, Set – bóg wojny, Izyda – bogini Ziemi i
Neftyda – bogini miłości. Lud egipski bez entuzjazmu przyjął dodatkowe dni. Uznał je za feralne
i przynoszące nieszczęście. Składano wtedy modły, mające chronić przed
niebezpieczeństwami.
Nowy kalendarz miał trafnie przewidywać wylewy Nilu, co dla ludu rolniczego było bardzo
istotne. Niestety kapłani pomijali ułamek dnia, który systematycznie narastał. Po upływie 120 lat
błąd wyniósł 30 dni, czyli cały miesiąc. W takiej sytuacji potrzebna była reforma. Najlepszym
rozwiązaniem byłoby dodanie jednego dodatkowego dnia, co 4 lata. Kapłani wybrali inną drogę.
Wykorzystali sytuację, aby mieć jeszcze większy wpływ na kalendarz a przez to na faraona i
ludność. Daty świąt w tym Nilu przesuwano tak, aby pokrywały się z rzeczywistością. Ich
ustalaniem zajmował się arcykapłan świątyni Słońca.
Kalendarz podzielony na 12 okresów po 30 dni plus 5 dodatkowych utrzymywał się w Egipcie
przez prawie 1500 lat. Pierwszą próbę reformy podjął w 238 roku p.n.e. Faraon Ptolemeusz III.
Chciał, aby co 4 lata dodawać nie 5 lecz 6 dodatkowych dni. Lud egipski nie był zadowolony z
tej zmiany, co doprowadziło do funkcjonowania dwóch kalendarzy. Był też duży opór za strony
kapłanów, którzy obawiali się o swoje przywileje. Dopiero w 30 r. p.n.e. Cesarz August
wprowadził kalendarz juliański nazywany aleksandryjskim lub macedońskim.
Miesiące egipskie początkowo nie miały żadnych nazw dopiero później przypisano im imiona
bogów (ryc.).
2 / 3
Kalendarze starożytne - Egipt
Ryc. Egipskie oznaczenia i nazwy 12 miesięcy 30-dniowych oraz 5 dni dodatkowych. (Lud
wik Zajdler, Dzieje zegara, Wiedza Powszechna, Warszawa 1977, s. 27)
Jak widać ze sposobu oznaczania miesięcy rok podzielony został na 3 okresy: echet - porę
wylewu, projet - chłodną porę zasiewu, szomu - upalną porę zbiorów. (Aveni Anthony, Imperia
czasu – Kalendarze, zegary i kultury, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2001, s. 41) Każdy z nich miał
inny znak a przed nim była jedna z 4 liczb. W starożytnym Egipcie nie istniało pojęcie ery. Lata
liczono według panowania faraonów.
3 / 3