Ogólne zasady
Co zrobić jeśli właściciel sprzeda zarezerwowaną przez Ciebie rzecz?
Data: 25-05-2009 r.
Na czym polega konstrukcja "prawa do rzeczy"?
Wielu z nas słyszało o skardze pauliańskiej, która stanowi ochronę wierzyciela przed nieuczciwymi
działaniami dłużnika, a konkretnie - przed jego niewypłacalnością, do której sam się doprowadza. Co jednak,
gdy wierzycielowi chodzi o konkretny przedmiot, jaki znajduje się w majątku dłużnika? Dłużnik może się go
pozbyć i nadal być wypłacalny, co sprawia, że skarga pauliańska nie będzie mogła być zastosowana. Czy
prawo przewiduje jakąś inną formę ochrony wierzyciela? I czy dotyczy to tylko roszczeń o konkretny
przedmiot, a może każdego roszczenia? Jakie są warunki, by z takiej ochrony skorzystać?
Przykład:
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: Piotr po długich poszukiwaniach znalazł wymarzoną działkę na budowę
domu. Zawarł z jej właścicielem - Pawłem umowę przedwstępną o przeniesienie własności nieruchomości w formie
aktu notarialnego. Taka umowa nie przenosi jeszcze własności, ale tworzy po stronie Pawła zobowiązanie do jej
przeniesienia w przyszłości. Forma aktu notarialnego sprawia, że Piotr mógłby dochodzić zawarcia umowy
właściwej przed sądem. Tymczasem do Pawła w międzyczasie zgłosił się inny kupiec i zaproponował znacznie
lepszą cenę. Paweł sprzedał tej osobie działkę. Nie może już zatem wywiązać się z umowy wobec Piotra.
Piotr może oczywiście żądać odszkodowania z tytułu niewykonania umowy, ale - jak wiadomo - łączy się to
z reguły z koniecznością przeprowadzenia postępowania egzekucyjnego, a nie jest pewne, czy Paweł jest
wypłacalny. Poza tym Piotr potrzebuje konkretnej działki, a nie pieniędzy. Prawo przewiduje pewien sposób
obrony interesów Pawła.
stanowi, iż w razie zawarcia umowy, której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo
niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej, osoba ta może żądać uznania umowy za
bezskuteczną w stosunku do niej, jeżeli strony o jej roszczeniu wiedziały albo jeżeli umowa była
nieodpłatna.
Tak właśnie było w przedstawionej wyżej sytuacji: osoba A (Piotr) ma roszczenie do osoby B (Paweł).
Następnie osoba B (Paweł) zawiera z osobą trzecią C (Krzysztofem) umowę, której wykonanie całkowicie lub
częściowo uniemożliwia spełnienie roszczenia B wobec A.
Taka konstrukcja prawna wywodzi się jeszcze z czasów średniowiecza - wtedy znana była pod nazwąius ad
rem. "Znikła" w XIX wieku, ale na nowo została wprowadzona do obecnie obowiązującego Kodeksu
cywilnego (który wszedł w życie w 1965 roku).
Warunki skorzystania z art. 59 k.c.
Oczywiście art. 59 k.c. ma zastosowanie nie tylko do umów dotyczących nieruchomości, ale także do
wszelkich innych roszczeń. Najczęściej jednak chodzić będzie o naruszenie prawa do indywidualnie
określonej rzeczy (np. nieruchomości).
Trzeba pamiętać, że niemożliwość zaspokojenia musi bezpośrednio wynikać z wykonania umowy zawartej z
osobą trzecią. Zwraca też uwagę, że jeśli była to umowa odpłatna, to trzeba udowodnić, że obie strony (B i C
z naszego schematu) wiedziały o roszczeniu (osoby A). Ciężar dowodu spoczywa na osobie A. Od razu
trzeba powiedzieć, iż jest to dość trudne, bo udowodnić, że ktoś o czymś wie, można tylko w drodze dowodów
pośrednich (można np. udowodnić, że ktoś osobie C o tym mówił). Gdy umowa jest nieodpłatna (jak np.
darowizna, użyczenie), wtedy sytuacja osoby A jest znacznie łatwiejsza (w prawie polskim istnieje ogólna
zasada, że czynności nieodpłatne są gorzej chronione).
Przykłady:
Anna zawarła umowę z Agnieszką, na podstawie której Agnieszka miała wyszukać nieruchomość, nabyć ją we
własnym imieniu, a następnie odsprzedać Annie. Agnieszka nieruchomość znalazła i kupiła, ale sprzedała ją
Anecie, która zaproponowała znacznie lepszą cenę. W tej sytuacji Anna może skorzystać z art. 59 k.c. - o ile Aneta
wiedziała o roszczeniu.
Jan wynajął lokal Józefowi. Na podstawie tej umowy Józef może żądać od Jana, żeby mu ów lokal udostępnił (np.
przez wydanie klucza). Jan tymczasem zawarł drugą umowę użyczenia z Witoldem, dotyczącą tego samego lokalu.
W efekcie nie może go wydać Józefowi
. Znów Józef może skorzystać z art. 59 k.c. - a ponieważ użyczenie jest nieodpłatne, Witold nie musiał wiedzieć o
roszczeniu Pawła.
O bezskuteczności orzeka sąd. Powództwo wytacza osoba A
przeciw osobom B i C. Trzeba uważać na termin
- osoba A może wytoczyć powództwo tylko w ciągu
roku od zawarcia umowy. Po tym okresie prawo do
zaskarżenia umowy bezpowrotnie gaśnie.
Bezskuteczność oznacza, iż osoba A może żądać spełnienia świadczenia, tak jakby B i C umowy w ogóle nie
zawarli. W naszym przykładzie Józef mógłby zatem żądać od Jana wydania lokalu. Fakt użyczenia go
Witoldowi nie będzie tu miał żadnego znaczenia. Wobec Józefa umowa jest bowiem bezskuteczna - ale tylko
wobec Józefa - bo trzeba pamiętać, że
bezskuteczność w przypadku art. 59 k.c. jest względna, czyli działa
tylko wobec osoby, która wytoczyła powództwo, a nie w ogóle.
Art. 59 k.c. a skarga pauliańska
Warto zauważyć, że mimo pewnych podobieństw, konstrukcja prawna z art. 59 k.c. różni się znacznie od
. Wystarczy zwrócić uwagę choćby na fakt, że przede wszystkim dotyczy raczej
zobowiązań niepieniężnych, podczas gdy skarga - pieniężnych (tam chodzi o niewypłacalność dłużnika, którą
trzeba wykazać); nie trzeba też ustalać, że czynność prawna została dokonana ze świadomością
pokrzywdzenia wierzyciela. Inne są terminy na dochodzenie roszczeń (przy skardze - 5 lat od daty czynności
prawnej), poza tym przy skardze pauliańskiej pozywana jest tylko osoba trzecia.
Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. -