PC T 16 R 2001 s 22 40

background image

[Barbara Poloczkowa

Wzory XVI-wiecznej odzieży

w księdze cechowej krawców cieszyńskich*

Przed z górą dwudziestu laty, w trakcie poszukiwań materiałów do swej pracy

doktorskiej1 natknęłam się n a pochodzącą z roku 1914 informację o zachowaniu się

XVI-wiecznej księgi cieszyńskiego cechu krawców, zawierającej wykroje i opisy

szesnastu prac majsterskich. W iadomość zamieszczona była w skromnym, broszuro­

wym miesięczniku p t. „Beskydske Besedy”2, wydawanym przed I wojną światową we

wsi Raszkowice pod Frydkiem, nakładem miejscowego krawca Antoniego M atuli.
Raszkowice leżą w pobliżu historycznej granicy dawnego księstwa cieszyńskiego.

„Beskydske Besedy” N r 5/1914 zawierały m.in. obszerny artykuł P rokopa

M ohyly3 pt. „Jablunkovsko” , w którym , obok historii miasteczka Jabłonkowa,
znalazła się wyżej wymieniona n o tatk a. Księga krawców m iała być przechowywa­

n a w „polskim gim nazjum ” . T a ostatnia inform acja sprawiła, że poszukiwania

Księgi poszły początkow o mylnym tropem . W yrażona przez autora czeskiego

w skazówka o „polskim gim nazjum ” kojarzyła się początkowo przede wszystkim

z polskim gim nazjum w Orłowej, powstałym w 1909 roku w przyznanej potem
Czechosłowacji zachodniej części Śląska Cieszyńskiego4; w gimnazjum tym założo­

no rzeczywiście szkolne m uzeum ludoznawcze, do którego to muzeum trafiły

eksponaty głównie z zachodniej części Śląska Cieszyńskiego, w tym wiele cennych

przedm iotów z Jabłonkow a. Zbiory tego gimnazjum zostały w 1938 r. przeniesione
do Cieszyna Zachodniego, a stam tąd, w okresie okupacji, dołączono je do Muzeum
istniejącego w Cieszynie W schodnim . W iadom o jeszcze, że pod koniec II wojny

światowej kilka skrzyń z najcenniejszymi eksponatam i zostało przez Niemców
wywiezionych. Po tylu związanych ze zmianami granic i państwowości zawiłoś­
ciach ustalenie, co ostatecznie stało się z poszczególnymi, pochodzącymi z Jabłon­
kowa eksponatam i, wydaw ało się niemożliwe, a dopytywanie się u żyjących jeszcze

wówczas, reprezentatywnych d la cieszyńskiego muzealnictwa osób (Gustaw Fierla,

Ludwik Brożek) również nie przynosiło żadnych wyników5.

* O d Redakcji: artykuł pow stał n a k ró tk o przed śmiercią autorki w 1994 r., dlatego dzisiaj

część inform acji dotycząca osób i instytucji z lat 90-tych XX w. jest nieaktualna.

22

background image

Losy „Księgi K raw ców ” okazały się na szczęście mniej skomplikowane. W 1901

r powstało w Cieszynie Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, głównie dzięki
staraniom miejscowego katechety ks. Józefa Londzina (1863— 1929). W salach
polskiej szkoły M acierzy Szkolnej w Cieszynie Towarzystwo to zorganizowało

w 1903 r. wystawę ludoznawczą. Okoliczna wiejska i małomiasteczkowa ludność

zachęcona apelami w miejscowej prasie, przywiozła na wystawę posiadane w swych

gospodarstwach stare, zabytkowe przedmioty. Po wystawie niektórzy ich właś­
ciciele ofiarowali je Polskiem u Towarzystwu Ludoznawczemu n a stałe6. Po kilku
latach, po w ybudow aniu gm achu polskiego Seminarium Nauczycielskiego w B obr­
ku pod Cieszynem (1910— 191 l)p rzed m io ty te znalazły tam obszerniejsze i stosow­
ne pomieszczenia, tw orząc zalążek „M uzeum Towarzystwa Ludoznawczego
w Cieszynie” . W latach międzywojennych, w ram ach komasacji wszystkich

znajdujących się n a terenie Cieszyna społecznych kolekcji muzealnych te zbiory

weszły w skład M uzeum w Cieszynie (1930 r.), ulokowane w obszernym,
wyremontowanym XVIII-wiecznym budynku przy ul. Regera 6.

W latach II wojny światowej zbiory Muzeum uległy ponownemu przemieszczeniu,

rozproszeniu, w dużej mierze — zniszczeniu. W 1942 r. w budynku wybuchł groźny

pożar, później szereg pomieszczeń w niższych kondygnacjach gmachu zajętych

zostało przez urzędy i instytucje niemieckie, cofające się przed radziecką ofensywą7.
Dawne spisy poszczególnych działów Biblioteki Zabytkowej — o ile w ogóle istniały

— rozproszyły się i zaginęły, a te, które pozostały, wykazywały wiele braków
i niejasności. Nowe, wobec szczupłości ówczesnego personelu placówki, robione były

bardzo powoli i obejmowały niewielkie tylko części zbiorów. W kilka lat po
zakończeniu II wojny światowej zespół muzealny m iasta Cieszyna został rozbity na
trzy odrębne instytucje, tj. Muzeum, Archiwum i Bibliotekę Zabytkową. Skrótowe

opisanie historii zbiorów cieszyńskich daje wgląd w sytuację, w której wobec braku

kompletnych spisów i zgodności z nimi sygnatury odnalezienie poszukiwanych
pozycji było często zadaniem niewykonalnym. Nieoczekiwanie zabłysło słabe
światełko kiedy okazało się, że jeszcze w czasie II wojny światowej „Księga

Krawców” w Cieszynie istniała8. Dalszy ślad jednak znów się urwał.

W 1988 r. Biblioteka Zabytkow a w Cieszynie, stanowiąca dotychczas Oddział

Zabytkowy Biblioteki Śląskiej w Katowicach, przeszła pod zarząd M iasta Cieszyna,

sfiliowana przy Bibliotece Miejskiej w Cieszynie. Ponieważ dotychczasowa jej
siedziba— budynek M uzeum przy ulicy Regera 6 — wymagała podjęcia generalnego

remontu, zbiory należało przenieść w inne miejsce. M łoda, energiczna i fachowa

ekipa obecnych pracow ników Biblioteki Zabytkowej podjęła żmudny trud ich
spisania, sporządzenia skontrum , wprowadzenia ładu w poszczególnych częściach

zbiorów. — I wtedy, wśród przemieszanych, przeznaczonych do identyfikacji

rękopisów łacińskich, czeskich i niemieckich, kierownik Oddziału Zabytkowego mgr

Krzysztof Szelong natrafił n a opisywaną księgę. — P o dwudziestu latach bezowoc­
nych zdawało by się i zaniechanych już poszukiwań przyniosły one jednak rezultat.

Nie w aham się określić cieszyńskiego znaleziska jako bardzo ważne nie tylko

w skali krajowej, ale również dla szerszego środkowo-europejskiego kręgu

kulturowego. Wyliczanie, a także częściowe opisanie noszonej w XVI—XVIII

wieku odzieży znaleźć m ożna w wielu przekazach archiwalnych; natom iast

23

background image

informacje o oryginalnych, pochodzących z dawnych ksiąg krawieckich zawierają
nieliczne tylko publikacje9. W edług wypowiedzi czeskiej etnografia dr Very
Tom olovej10, nie nap o tk ała o na w czeskich i słowackich źródłach i literaturze
przedm iotu znaleziska porów nyw alnego do przedstawionej Księgi. D ostępna mi
literatura niemiecka i węgierska, dotycząca przygranicznych do M oraw i Śląska
obszarów, również nie zaw ierała inform acji o istnieniu tak bezpośrednich, obszer­
nych i dokładnych źródeł ikonograficznych.

Księga pisana jest w dwóch przyjętych w ubiegłych wiekach na terenie księstwa

cieszyńskiego językach urzędowych, tj. czeskim i niemieckim11, z charakterystycz­

nymi dla pogranicza mieszaniem się wszystkich trzech używanych tu języków,

głównie języka polskiego. W ymienione języki używane są w swych starych
formach, odmiennych często od słownictwa współczesnego. Przy odczytywaniu
tekstu przydatnym okazało się archiwalne doświadczenie, znajomość miejscowej
gwary, i w spom aganie interpretacji posługiwania się starymi, XVIII-wiecznymi
słownikami. D odatkow o trudność stanowiła dość często w ubiegłych wiekach
spotykana — zwłaszcza w przekazach spisywanych przez ludzi niewykształconych

dowolność pisania poszczególnych dźwięków fonetycznych, a co za tym idzie,

zniekształcenia słów i ich sensu12.

Księga pisana jest na papierze czerpanym, form at jej zbliżony jest do

wymiarów ówczesnych ram papierniczych (37 x 21 cm); jej grzbiet i rogi oprawione

są w granatow e płótno, okładki — oklejone glansowanym czam o-m odrym

papierem. N ie ulega wątpliwości, że oprawy tej dokonano w nowszych już czasach,
praw dopodobnie po przejęciu własności Księgi przez Polskie Towarzystwo Ludo­

znawcze. Interwencję introligatora wykazują też poszczególne karty, których

postrzępione brzegi podklejone są paskam i papieru lub przycięto do pożądanych
wymiarów przygotowywanej okładki. W niektórych wypadkach narażało to na

szwank biegnący niżej tekst (umieszczone w górnej części kart daty poszczególnych
zapisów cechu są poobcinane). N a szczęście najważniejsza początkowa część Księgi

na tym nie ucierpiała. W ykazuje ona jednak inne nieprawidłowości: wydaje się, że
przypuszczalny zleceniodawca tej oprawy, prezes P T L ks. Józef Londzin, docenia­

jąc w artość Księgi d la b ad ań n ad miejscowymi ubioram i13, nie radził sobie

dostatecznie z treścią rozsypanych kart, gdyż ich kolejność w zszytych przez
introligatora egzemplarzu nie koreluje z kolejnością przedstawionego na karcie
tytułowej spisu, niejednokrotnie wykazuje też ewidentne „przypisanie” objaśnień
do niewłaściwej karty wykrojów. Przypuszczalnie Księga wykazywała braki,

a introligator, w najlepszej zresztą wierze, zszywał po kolei jej zachowane

karty.

Przedstaw iona sytuacja wym agała analizy tekstu i wykrojów, i uporządkowania

ich kolejności według przedstaw ionego n a karcie tytułowej spisu.

Księga zaczyna się następująco14:

„Księga m ajstersztyków cechu krawieckiego M iasta Cieszyna, ustanowionego

i obdarzonego przywilejami przez błog. pamięci księcia W acława w roku 1564;

szesnaście sztuk. Księga ta z naszego cechu m iasta Cieszyna została w roku 1686

przekazana do cechu krawieckiego m iasta Jabłonkow a15. Stało się za cechmistrzów
Błażeja Pająka i Jan a Jerzego Pikuli” .

24

background image

r>£

' i

^ / 7 / / A

t i r / / £ / t }/»< / ,

c-

/ , . » / ?

« ^ > « .

<f*/>/«<■.'«

‘J n ■ r t t e ń Ł p t .y flir-t

'"

/ / i " 1

• •

r •>

« »

1

t f A ^ t S Ś Ć ¥ / / f y r / l ,

.w /

v, „, M

^

vV>;

*'*<>* ff*MCr «>W<r.

<

42,

%/ś - ,

S* Sit?<M

vV*r «5r

&

/ f W

A / t ,

Lde.

2 I

i f / t t n ) t U / ,u 2 ^ . J tj/^

4 ? jS f i/n ł6 . / / / . X

H * " ~

^

x / f

/ !

. . X~. i /?<*

J

( f ’i y ' ‘/ t e » c « /

i

/< / , & , / / ,/

Jj4 r. , y.'f.\J '„

■**>

/f 'j t t srs.yr J.\<. / j :{„ ■ //„

/W < / / t . u f n / • ’'/'< ',

/

'

, 'yź-' ”s - ‘ i

4

?O r* 11 ru f/', _ X r''.

»u*r r«,v1

na..«: i-t :

X

Księga cechowa krawców cieszyńskich. Karta tytułowa. (Fot. T. Kopoczek)

25

background image

Niżej po d an y jest rysunek objaśniający używane przy poszczególnych wykrojach

m iary i term iny krawieckie, mianowicie pół łokcia, ćwierć, jedna trzecia i jedna

szósta łokcia16.

W ykroje obejm ują następujące wykonywane przez krawców części odzieży

i innych sporządzanych z tekstyliów przedmiotów: 1. O rnat17, 2. D alm aty-

k a 18, 3. N am io t wielki z dw om a szczytami, 4. N am iot mniejszy o jednym szczy­
cie, 5. Okrycie n a zbroję (— tu brak opisu), 6. K ap a n a siodło (— tu brak
rysunku), 7. K a p a n a konia, 8. Podkład pod chom ąt koński, 9. M ęska hazu k a19,

10. Suknia francuska, 11. F rancuska kukła20, 12. Kitel furm ański, 13. K aptur

męski, 14. K u b ra k i nogawice w pasy, 15. Spódnica kobieca, 16. Płaszcz ko­

biecy.

Jak z powyższego w ynika, krawcy szyli nie tylko ubiory, ale wszelkie używane

wówczas, sporządzone z tekstyliów utensylia, ja k okrycia końskie i nam ioty. Ta

ostatnia pozycja, ze względu d a duże ilości potrzebnego do ich uszycia materiału,
a także b ra k wszelkich ozdobnych dodatków odnosi się jednoznacznie do

nam iotów wojskowych21.

Tablice wykrojów są d la osób z krawiectwem obeznanych n a ogół zrozumiałe

1 czytelne (ewentualne trudności mogły by tylko sprawiać umieszczone na nich
dodatkow e wskazówki pisane alfabetem gotyckim w języku czeskim). Ze względu
n a oszczędność miejsca podaje się więc ty lk o — w przekładzie n a współczesny język
polski — zamieszczone obok każdego w ykroju opisy dotyczące rodzaju i ilości
potrzebnego d o uszycia każdego „m ajstersztyku” m ateriału, oraz dane techniczne

odnoszące się d o przedstaw ionego rysunku. W niektórych przypadkach w naw ia­
sach dodatkow o podaw ałam w naw iasach bliższe objaśnienia zawartych w tekście

poszczególnych term inów. Nieliczne nieczytelne ju ż słowa zastąpione zostały
znakiem

A oto kolejne teksty:

1. N a o rnat i stułę

D o tego trzeba 6 łokci aksam itu o szerokości 1 łokcia; wykrojenie 1 łokieć; z tyłu

głębokość jed n a czwartej, z p rzodu połow y łokcia. Długość tyłu od wykrojenia
2 ło k d e i ćwierć, m inus czwartej części ćwierci22. Długość przodu od wykrojenia
siedem ćwierci (tj. 1 i 34 łokcia), m inus trzecia część ćwierci. Od tyłu odejmuje się na
stułę

jed n ą ćwierć (łokcia) m inus ćwierć czwartej części; cała stuła m a pięć łokci

bez ćwierci.

2. Suknia służebna albo dalm atyka

Trzeba n a n ią aksam itu23 osiem łokci, szerokość aksam itu jeden łokieć. Długość

dw a łokcie i ćwierć, i trzecia część ćwierci. W ykrój n a jeden łokieć. Długość rękawa
pół ło k d a . Szerokość też p ó ł łokcia. Szerokość u dołu trzy łokcie. N a zapięcie bierze

się z wykroju.

3. N am iot wielki z dw om a szczytami

T rzeba n a niego 381 i pół łokcia płótna. Okrywa (część dolna) z 20 klinów

o szerokości płótna, a wysokość 3 i p ó ł łokcia. Wyjdzie na to 70 łokci płótna.

26

background image

Daszek n a p ó ł ło k d a wzdłuż, wyjdzie na to 10 łokci płótna. N a podszewkę

również 10 łokci płótna.

Od daszku do góry ku szczytom z każdej strony cztery kliny — wyniesie

9 łokci.

D o g ó ry

wyjdzie płó tn a 36 łokci, n a podszewkę również 36 łokci. N a drzwi

(wejście) p łó t n a

pół czwartego łokcia (tj. 3 i pół), jak w szerokości, tak i w wysokości

m a b y ć p o p ó ł

czwartego łokcia.

M ię d z y

szczytami do dołu z każdej strony z każdej strony po sześć klinów

w y sokości

(długości) 9 łokci, wyjdzie na nie płótna 108 łokci, na podszewkę również

108

ło k d p łó tn a .

O d leg ło ść

między szczytami 9 łokci. Cały nam iot m a u dołu 30 ło k d .

4.

N a m io t m a ły

o jednym szczyde

Trzeba n a niego 187 i p ó ł ło k d płótna. Płótno szerokie n a półtora ło k d a.

Okrywa (część dolna) z

szesnastu klinów o szerokośd płótna i długośd pól

czwartego ło k d a (3 i pół), płó tn a n a to (trzeba) 56 ło k d .

D a sz e k n a

p ó ł ło k d a wzdłuż, w nim 16 klinów, na to płótna 8 ło k d . N a

p o d szew k ę

również 8 ło k d . G ó rn y dach n a długość siedmiu ło k d , składa się z 16

k lin ó w u k o ś n y c h ,

n a to 56 ło k d płótna. N a podszewkę 56 łokd.

N a drzwi (wejśde) pół czwartego ło k d a płótna, wysokość w ejśda pół czwartego

łokda.

Wokół dołu nam iot (mierzy) 24 łokde.

5. O kryde n a zbroję

(brak karty z objaśnieniam i. N a wykroju podano jedynie, że okryde to szyto

z atłasu).

6. Przykryde n a siodło

(brak wykroju)

Trzeba n a to aksam itu 9 ło k d . Szerokość aksam itu 1 łokieć. Wzdłuż m a być

2 łokde i ćwierć; n a szerokość 4 łokde. Przed siodłem pół ło k d a, na siodło 1 łokieć.
Za siodłem 3 ćw ierd (łokda). (N a) podszewkę płótna 6 ło k d 24.

7. Kapa na konia

Trzeba n a nią 32 ło k d e zwykłego tykitu25; szerokość tykitu trzy ćwierd (łokda),

minus ćwierć trzedej częśd ćw ierd. N a długość m a być 5 ło k d , na szerokość 5 ło k d .
Przy głowie p ó ł czwartej ćw ierd. Przy pysku jeden łokieć, a podwójnie po pół
łokda. (Na) podszewkę p łótna 16 ło k d .

8. Podkładka pod chom ąt

Trzeba na nią 3 ło k d e płótna; szerokość płótna pół drugiego ło k d a (1,5 łokda).

Długość m a być n a siedem ćw ierd (1 i trzy czwarte łokda). Wykrój na pół ło k d a.
Od wykroju d o dołu trzy ćw ierd. Od wykroju do góry 1 łokieć. Szerokość trzy
łokde.

27

background image

L v

Księga cechowa krawców cieszyńskich. Kapa na konia (wykrój). (Fot. T. Kopoczek)

28

background image

Księga cechowa kraw ców cieszyńskich. K ap a na konia (objaśniania wykroju).

(Fot. T. K opoczek)

9. Męska huzuka

Trzeba n a nią 9 łokci uterszynu26, szerokość uterszynu 3 łokcie. Wykrój koło szyi

pięć ćwierci. Długość przodu od w ykroju trzy łokcie minus trzecia część ćwierci.
Cała długość 3 łokcie m inus ósm a część ćwierci. Długość rękawa 2 łokcie, każdy
rękaw z połowy szerokości uterszynu. W ykrój pod pachą n a półtora łokcia. Z tyłu
u dołu szerokość 7 łokci m inus p ó ł ćwierci. Z przodu u dołu szerokość 6 łokci bez

pół ćwierci. O bwód całości u d o łu 13 łokci bez ćwierci. N a kołnierzijego podszycie
bierze się (materiał) z dolnych klinów i z wykroju koło szyi.

10. Suknia francuska

Trzeba na nią 5 łokci lindyszu27 m inus trzecią część ćwierci. Szerokość lindyszu

siedem ćwierci (1 i trzy czwarte łokcia). Długość stanu od ram ienia pół czwartej
ćwierci (3 i pół ćwierci łokcia). W pasie półtorej łokcia. Szorc28 m a długość 1 łokcia;
W połowie szorca szerokość dw a łokcie. U dołu (szerokości) pół ósmego łokcia
U i pół łokcia). D ługość rękaw a pięć ćwierci, m inus czwarta część ćwierci.

background image

11. Czepiec furm ański

T rzeba n a niego trzy (łokcie) lindyszu. Lindysz szeroki na siedem ćwierci (1 i trzy

czwarte łokcia). N a długość m a być trzy ćwierci; przez głowę jeden łokieć. Wykrój

pod oczyma trzy ćwierci; koło szyi trzy ćwierci i czwarta część ćwierci. Podszyty ma

być tym suknem z tych trzech ćwierci (praw dopodobnie resztą pozostałego

lindyszu).

12. Kitel furm ański

Trzeba n a niego pięć ło k d płótna; p łótna szerokiego (tj. o podwójnej szerokości

3 ło k d ) p ó łto ra ło k d a . D ługość m a być siedem (ćwierd) i trzed a część ćwierci.
Długość do p a sa jeden łokieć m inus trz e d a część ćwierd u góry marszczony.

Rękawy długie poił piątej ćw ierd (1 + Vs ło k d a) u góry marszczone; koło pięści

(nadgarstka) p ó ł ło k d a.

U dołu szerokość 5 ło k d . Z w ykroju bierze się na kołnierz.

13. K ap tu r męski

T rzeba n a to jeden łokieć lantuchu29. L antuch szeroki na siedem ćwierd (1 i trzy

czwarte ło k d a). C ała długość p ó ł szóstej ćw ierd (łokieć + lA + % ). Przez głowę

jeden łokieć; wykrój n a jeden łokieć.

14. K ub rak i noga wice w pasy

T rzeba n a to 9 ło k d barchanu; barchan szerokośd pół czwartej ćw ierd (tj.

1 łokieć bez % ). D o pasa wzdłuż p ó ł czwartej ćw ierd (3 ćwierd + łokda); obwód

sześć ćw ierd. W ykrój n a 1 łokieć. Rękaw y z tej pół piątej ćwierd. W okół pięśd pół
ło k d a. Od stanu do p ięśd pół ósmej ćw ierd (tj. 2 ło k d e minus ‘4 )30.

wykrojenie

1 łokieć; od w ykrojenia ło k d a pięć i pół ćw ierd. A ta k wyjdzie barchanu osiem łokd

bez ćw ierd. N a pasy pięć ćw ierd barchanu.

15. Spódnica kobieca

Trzeba na n ią siedem naśde i pół ło k d a aksam itu; szerokość aksam itu 1 łokieć.

W górze wykrój n a pół ćw ierd ło k d a 31. Długość spódnicy dwa łokde. Szerokość
dolnego brzegu częśd tylnej siedem i pół ło k d a, częśd przedniej — sześć i pól
łokda.

16. Płaszcz kobiecy

Trzeba n a niego osiem ło k d uterszynu szerokiego n a trzy łokde. W ykrój na pół

czwartej częśd ło k d a (34 ło k d a + '/«). Od wykroju w dół dw a ło k d e i ćwierć. Obwód
dołu siedem naśd i p ó ł ło k d a.

N a tym uryw ają się przedstaw ienia XVI-wiecznych wykrojów. Ale nie tekst

Księgi K raw ców . Już n a następnej stronie pisano dalej:

„T a księga odnow iona w ro k u 1828 za cechmistrzów i mistrzów Jan a Fiodora

Starszego [i] Szymona Baskirza M łodszego” . Dalej wymienieni są wszyscy należący

w roku 1828 do cechu krawcy z Jabłonkow a ( a zapewne i z okolicznych wsi): Jan

Mrowieć, Jak u b Sikora, Paweł Kopecki, Jan Paduch, Jerzy Paduch, Ignazy

30

background image

Księga cechowa kraw ców cieszyńskich. „Suknia francuska” (ubiór męski). W ykrój.

(Fot. T. Kopoczek)

background image

t / / A / <r

Księga cechowa kraw ców cieszyńskich. K itel furm ański (wykrój). (Fot. T . Kopoczek)

32

background image

.

3 Pamiętnik Cieszyński t. 16

Księga cechowa krawców cieszyńskich. Kitel furmański (objaśnienia wykroju).

(Fot. T. Kopoczek)

background image

;*

Księga cechowa krawców cieszyńskich. Kubrak i nogawice w pasy (wykrój).

(F o t T. Kopoczek)

34

background image

o *

.-&S

>

X

^

*V\ J.

X

. *

* V

t

\ % > 4

• N

^

SM

'

n

■ ia»ii fc«

\ v X

X X

$ "5

■a

5

35

background image

Biblitzer, Jan Zem biński, Józef Skutecki, Jakub Olszak, Jerzy Sikora, Ignacy
M rowieć (oraz jeszcze jeden o zamazanym i nieczytelnym już nazwisku). Ze spisu
wynika, że cech jabłonkow ski zrzeszał w tym czasie 14 członków.

Dalsze wypisy pochodzą z lat 1829, 1833, 1841, 1848, 1850— 1852, i dotyczą

rutynowych działań cechu: przyjm owanie nowych członków, wyzwalanie czelad­

ników n a m istrzów. Pojaw ia się także novum w postaci „kom isarza cechu”,

podpisującego, obok cechmajstrów, kolejne zapisy w Księdze. Był to więc urzędnik
sprawujący adm inistracyjny nadzór nad cechem. Ustanowienie takiej funkcji

wynikało zapewne z panujących wówczas w państwie austriackim tendencji do
poddaw ania życia publicznego ścisłej kontroli administracji. D o roku 1850
komisarzem cechu był Jan Zwilling (rodzina ta od kilku pokoleń osiadła była
w Jabłonkowie), on też wyręczał cechmistrzów w trudnej sztuce spisywania

kolejnych protokołów . D o 1850 r. wpisy te sporządzane były w języku czeskim, dwa

następujące po nich, z l a t 1851 i 1852 — w języku niemieckim. K omisarzem cechu
był w tych latach Jó zef Fullbier.

N a tym zapiski cechu kraw ców kończą się. Sześć ostatnich kart Księgi pozostało

nie zapisanych. Po reform ie austriackiej administracji państwowej ustanowiono

w r. 1851 w Jabłonkow ie obwód sądowy, pod którego jurysdykcję przeszły lokalne
instytucje. O statnia, urzędow a — ja k m ożna się domyśleć — uwaga (autor użył

łaciny i zgermanizowanej form y swego nazwiska) d o konana została w roku 1889:

n a stronie 3 u do łu widnieje niewielki napis: „Yidi, A nton Quasnitza (Kwaśnica),

am 18. Janner 1889” . Być może wówczas Księgę tę uznano za nieprzydatną już dla

urzędu, i form alnie ją w ybrakow ano, legalizując niejako jej istnienie w rękach
prywatnych.

Dalsze losy Księgi, do czasu przekazania jej na wystawę PT L w Cieszynie

związane są, według wszelkiego praw dopodobieństw a, z rozgałęzioną szeroko
w Jabłonkow ie i w okolicznych wsiach rodziną Sikorów. Prokop M ohyla w swym

opisie Jabłonkow a podał, że w r. 1636 nazwisko to nosił jeden z ówczesnych rajców

miasteczka: w początkach wieku X V III znaczenie rodu Sikorów jeszcze wzrosło32.
W wieku X IX Sikorowie byli w J abłonkowie krawcami (jak podano wyżej, w r. 1828
było tam dw óch kraw ców Sikorów), także tkaczami. Jeden z nich, tkacz Adam
Sikora (1819— 1871) był również samoukiem i poetą, a także współzałożycielem
i wiceprezesem Czytelni Katolicko-Ludow ej w Jabłonkow ie33. Nazwiska dwóch
innych Sikorów, Ludw ika i A ntoniego, figurują na pierwszej karcie Księgi
Krawców i n a odwrocie tej karty. W ich posiadaniu znalazła się zapewne Księga po

wycofaniu jej z urzędowego obiegu. A ntoni Sikora miał tę księgę u siebie faktycznie

już wcześniej, obok jego podpisu widnieje d a ta , Jab ło n k ó w , w roku 1886” .

Czytelnia K atolicko-L udow a mieściła się obok dom u tkacza-poety Adama

Sikory, tam też zapewne złożono opisywaną Księgę, a raczej luźne jej, rozsypane

karty. M ożna z dużym praw dopodobieństw em zrekonstruow ać dalszą jej drogę: na
wartość tego zabytku zwrócił zapewne uwagę przedstawiciel następnego pokolenia

Sikorów, A dam (1846— 1910)34. T o on praw dopodobnie dostarczył Księgę na

wystawę ludoznaw czą w ro k u 1913; podpis prezesa PT L ks. Londzina widnieje na

pierwszej karcie poniżej podpisu Ludw ika Sikory. Być może n a tej wystawie
zobaczył księgę ludoznaw ca P rokop M ohyla i zamieścił o niej ważną informację.

36

background image

Również

k s.

Londzin docenił w artość Księgi otaczając ją staranną opieką. Jak

w s p o m n ia n o ,

luźne k arty zostały opraw ione w zewnętrzną formę książki. To

iednak spowodowało mylne zakwalifikowanie nabytku i umieszczenie go między

innym i k s ią ż k a m i.

Księga została sygnowana pieczęcią Polskiego Towarzystwa

Ludoznawczego i w pisana do ówczesnego księgozbioru pod N r. 1154. K atalog ten

zaginął-

Po II wojnie światowej daw na sygnatura została skreślona, wpisano nową

PTL C 6748” pod k tó rą to sygnatura opisywana figuruje do dzisiaj. Ten drugi

k a ta lo g je s t

niekom pletny, wykazuje wiele braków , jednak ze względu na inne pilne

p ra c e

w Bibliotece Zabytkowej nie przewiduje się na razie opracow ania nowego.

N a zakończenie chciałabym zwrócić uwagę n a nasuwające się przy omawianej

Księdze dwa aspekty: p o pierwsze, zaw arte w niej wykroje ubiorów adresowane są
przeważnie do w arstw zamożniejszych, przede wszystkim ze względu n a wskazów­
kę o użyciu n a nie drogich zagranicznych m ateriałów. N a podstawie szesnastu
podanych w spisie wykrojów m ożna określić krąg klientów cieszyńskiego, a później

jabłonkowskiego cechu krawców: duchowieństwo (w opisywanym czasie ewan­

gelickie), szlachta, bogatsze mieszczaństwo35, podróżujący kupcy, a także górna

warstwa chłopska czerpiąca duże zyski z usług transportow ych w szerokim okręgu

Śląska, M ałopolski, Saksonii, Czech i Węgier. Zastanawiającym jest, że choć
Księga była w zornikiem dla niewielkich stosunkowo miast, Cieszyna i Jabłonkow a,

nie zawiera o na w ykrojów ubiorów noszonych przez warstwy uboższe, zwłaszcza
przez miejskich rzemieślników, tj. tradycyjnych „kabotków ” (sięgających do pół
bioder kaftanów ) i nogawic. Jeśli przyjąć, że codzienna odzież uboższych ludzi

szyta była głównie w dom u, z płó tn a i barchanu, według najprostszego, dziedziczo­

nego zdawiendawna kroju, to jed n ak odzież świąteczna a także zimowa, szyta
z tańszych gatunków sukna, była m im o to zbyt dla nich cenna, aby wykonanie jej
powierzać nie-fachowcom . Być może krój tej od wielu pokoleń tradycyjnej odzieży
był już tak powszechnie znany, że nie zaliczało się go do „majstersztyków”;
znajdują się w śród nich rzeczy raczej mniej często używane, tym więcej wymagające
zawodowych umiejętności. Jeszcze bardziej niejasnym jest, przy ubiorach kobie­
cych, brak w ykroju n a górną część tego ubioru, tj. „żywotek” czyli stanik. Był to
element najbardziej strojny i cenny. Księga Krawców zawiera jedynie wykrój
spódnicy i płaszcza. A przecież począwszy od XVI wieku żywotek noszony był
przez mieszczaństwo cieszyńskie powszechnie. N atom iast fakt, że Księga wskazuje
przeważnie n a m ateriały drogie, nie oznacza, że na podstawie zawartych w niej
wykrojów nie szyto ubiorów z m ateriałów mniej kosztownych; struktura społeczna

i warunki ekonom iczne Śląska, umożliwiające także warstwom nie elitarnym
dostęp do wyższego standardu konsum pcji, implikowały tym większe zbliżenie
noszonych w różnych w arstw ach społecznych form odzieży36. N iektóre przed­

stawione wykroje, ja k „kitel furm ański” i „kaptur męski” przeznaczone były

przede wszystkim dla klas niższych, ludzi borykających się osobiście z trudam i

podróży, być może także dla pracow ników najemnych.

W zestawie 16 sztuk m ajsterskich zwraca uwagę stosunkowo duża ilość

wykrojów związanych z podróżow aniem . D w a rodzaje okryć końskich, podkładka
Pod chom ąt, kitel furm ański, hazuka i k aptur podróżny. Podróż wymagała
akcesoriów specjalnych, które tylko fachowi rzemieślnicy umieli wykonać; nb. fakt,

37

background image

że połow a m ajstersztyków dotyczy tej właśnie dziedziny życia, potwierdza ruch­

liwość mieszkańców księstwa cieszyńskiego. Przez ziemie księstwa przebiegał

zarówno prastary szlak handlow y i m ilitarny z południa na północ (przez Prze­
łęcz Jabłonkow ską), ja k i w ażna droga z Bramy Morawskiej do Krakowa(szlak
solny).

O statnia uwaga dotyczy dołączonych do wykrojów opisów i podanych na nich

wymiarów. O ile w przypadku nam iotów i okryć końskich wymiary te mogły być

jednolite, o tyle w odniesieniu do ludzi stanowiły one niejako norm ę wzorcową,

któ rą należało znać, ale od której, w praktyce krawieckiej, m ożna było a nawet
trzeba było stosow ać konieczne odchylenia; bywali przecież klienci różnego

wzrostu, tuszy i postury.

Przypisy

1 U biór ludności księstw a cieszyńskiego w XVI—X V III wieku jak o odbicie zachodzą­

cych procesów kulturow ych. Praca d o k to rsk a pod kierunkiem prof. A ndrzeja Waligórskiego

i prof. Jadwigi Klimaszewskiej, U niw ersytet Jagielloński, K raków 1977.

2

Beseda w języku czeskim „spotkanie” .

3 P rokop M o h y la był nauczycielem, pochodził z pobliskiego Frydlandu. Był jednym

z licznych wówczas nauczycieli zaangażow anych w ludoznaw stwo i ruch regionalny. Jego
„Jablunkovsko” wykazuje d o b rą znajom ość czeskiej i niemieckiej literatury przedm iotu, oraz
opieranie się n a źródłach archiwalnych i badaniach terenowych. Praca pisana jest z pozycji

patriotycznej opcji czeskiej.

4 G . Fierla: M uzeum M acierzy Szkolnej w Cieszynie, „Zaranie Śląskie” 1939. Z. 2—4, s.

141— 144.

5 W latach 1961— 1967 jak o kierow nik działu etnografii M uzeum w Cieszynie,

sporządzałam możliwie dokładny, obejmujący ponad trzy tysiące pozycji katalog wszystkich,
znajdujących się w M uzeum w Cieszynie eksponatów etnograficznych.

6 Jednym z celów Polskiego Tow arzystw a Ludoznawczego było utworzenie w Cieszynie

M uzeum Śląskiego.

7 L. Brożek: M uzeum w Cieszynie, Bytom 1963.
' Przy opracow yw aniu spuścizny zmarłego w 1976 r. inż. W iktora K argera, zasłużonego

D yrektora Cieszyńskiego M uzeum w latach 1919— 1938 i 1939— 1945 odnalazłam w niej małą

karteczkę z rysunkiem nam iotu i inform acją, że rysunek zrobiony jest n a podstawie Księgi
K rawców .

9 A . G lapa: U biory chłopskie w księgach cechowych krawców. „L ud” 1954. T. 41. Cz. 1,

s. 639—646. Są to księgi kraw ców z Leszna z X V I—X VIII wieku, wierzchniego okrycia, sukni

kobiecej. Omówienie w/w publikacji, z podkreśleniem rzadkości występowania materiałów
ikonograficznych dotyczących w ykrojów odzieży, zwłaszcza mieszczańskiej J. Bartyś, I.
T um au: M ateriały d o historii odzieży ludowej południowo-wschodniej Wielkopolski.

„Archiw um Etnograficzne P T L ” , 1959. N r 20; K rój kopieniaka według książki krawieckiej

m iasta W schowy z 1640 r. podaje M . Bartkiewicz: Polski ubiór do roku 1864, W rocław 1979,
ryc. 85; O prócz tego zamieszczone w księdze wschowskiej dwie ryciny nam iotów podaje
M . Rychlewska: N am iotnictw o. In: Zarys historii włókiennictwa na ziemiach polskich do
końca XV III w ieku, p o d red. J. K am ińskiej i I. T u m au , W rocław—W arszawa—K raków

1966, s. 536 (nb. rysunki te pokryw ają się z rysunkam i nam iotów w cieszyńskiej księdze).

background image

Tamże inform acja o istnieniu księgi cechu kraw ców z M ałopolski W schodniej, zawierającej

ró w n ie ż

rysunki nam iotów .

10 D r V. Tomolova jest dyrektorką Vlastivedneho Muzeum Okresu Karvina z siedzibą

w Czeskim Cieszynie, absolwentka Uniwersytetu w Brnie. Jej rozprawa doktorska traktowała

o srebrnych ozdobach stroju cieszyńskiego, tematycznie i chronologicznie była więc zbli­
żona do omawianego tu zagadnienia dawnych form noszonych na Śląsku Cieszyńskim ubiorów.

11 N a zamku cieszyńskim funkcjonowały dwie kancelarie, czeska i niemiecka. Aż do

schyłku XVIII wieku języka niemieckiego używano głównie do korespondencji z nadrzędnymi
władzami księstwa (kancelarią dw orską w Wiedniu), natom iast dokum enty odnoszące się do
miejscowej ludności, ja k i księgi miejskie, cechowe i gminne, pisane były w języku czeskim.

12 N a przykład w spisie m ajsztertyków pod n r 8 figuruje chom ąt „K oingi” czyli konny,

koński; natom iast przy wykrojach zam iast przym iotnika „K oingi” napisano H onczy tj.

przeznaczony d o polow ania — co wydawało się nietrafne (na polow ania udaw ano się raczej
wierzchem, chom ata w tedy koniow i nie zakładało się; poza tym , płócienna podkładka pod

chomąt nie ulegała aż takiej specjalizacji).

13 K s. J. Londzin był m.in. autorem obszernego artykułu pt. „Stroje ludow e” p u b ­

likowanego n a łam ach „Z aran ia Śląskiego” 1931. Z. 3—4 , s. 139— 152.

14 Tekst w języku czeskim, tłum aczyła B arbara Poloczkowa.
15 W załączonej n a ryc. 1 tytułowej stronie Księgi tekst ten uzupełniony jest w środku

słowem „nenj” , tj. nie ma, nie jest. W edług wszelkiego praw dopodobieństw a słowo to zostało

dopisane później, w pierw otnym tekście nie było go; w skazują na to niektóre cechy rękopisu

(pierwsza litera dopisanego słowa d o ty k a kropki kończącej zdanie poprzednie, a litera
ostatnia, m ałe , j ” , w pozostałych słowach używ ana nie była, natom iast była zastępow ana

literami „y” i „i” lub czeskim). Poza tym słowo „N enj” nie koreluje z treścią dalszej częśd tego

zdania. T ru d n o dziś osądzić, dlaczego pochodzenie Księgi usiłow ano w Jabłonkowie
zafałszować — być m oże z cechu cieszyńskiego była tylko, ja k o wzór, wypożyczona, a po

czasie dom agano się jej zw rotu lub zapłaty za nią.

16 Łokieć śląski rów nał się długości 57, 6 cm. B. Indra: M iry a vahy ve Slezsku a jejich

redukce, „Slezsky S b o m ik ” 1962.

C .

3—4, s. 490.

17 O rnat — szata duchow nego z krótkim i rękaw am i por. J. Sumavsky: Ćesko-nemecky

Slovnik, P raga 1851.

18 D alm atyka — rodzaj szaty liturgicznej noszonej w czasie ceremonii kościelnych przez

diakonów i subdiakonów (niższe stopnie święceń kapłańskich). Por. Zarys historii w łókien­
nictwa, s. 651.

19 H a z u k a — długi zwierzchni ubiór. Por. Z. Gloger: Encyklopedia staropolska. Wyd. 2,

Warszawa 1972. T. 2, s. 241. W edług zamieszczonego kroju byłby to raczej odpowiednik
przedstawionego w księdze kraw ców m iasta W schowa z 1640 r. krótszego, krojonego
półkoliście kopieniaka por. M . Bartkiewicz: op. d t., ryc 85.

20 K u k la — czepiec, k ap tu r por. J. Śumavsky: D eutsch-bóhmisches W órterbuch, Prag

1844.

21 Z. G loger: op. cit., podaje, że „nam iotkam i” nazyw ano również wszelkie ozdobne

baldachimy w kościołach, n ad łożnicą itp. W opisywanym przypadku adept n a m istrza
krawieckiego m usiał przed starszymi cechu wykonać praw idłowy rysunek wskazanego przez
nich nam iotu.

22 Uwagi dotyczące ścinania małych skrawków m ateriału wyjaśniają się przy analizie

przedstawionego obok opisu w ykroju; skraw ki te potrzebne były do uzupełnienia półokrąg­
łego brzegu szaty, sporządzania klinu p o d pachy itp. Zw raca uwagę bardzo oszczędne
wykorzystanie m ateriału; naw et jeśli to było wytwarzane n a miejscu płótno, jego nabycie było
znaczącym w ydatkiem p or. I. T u m au : K onsum pcja i rynki zbytu. In: H istoria włókiennict­
wa..., s. 613.

39

background image

23 A ksam it był m ateriałem im portow anym i drogim ; określanie „sukiennika służebna”

należy rozum ieć ja k o „służąca do w ykonania” (posług religijnych). Używanie aksam itu na
szaty duchowne m ożna było tłumaczyć poszanowaniem funkcji kościelnych. W edług ilości

potrzebnego n a te szaty wąskiego aksam itu, zarów no ornat jak i dalm atyka były ubioram i
raczej krótkim i.

24

P łótna n a podszewkę trzeba było o M mniej niż aksam itu, gdyż, ja k pod an o przy

„m ałym nam iocie” (pkt. 4) p łó tn o było tkane o 13 szerzej niż aksamit.

23 Tykit — jedw abna ta rfa J. Herzer: Ćesko-nemecky Slovnik, P raha 1909. Tykit tkany

był wąsko, n a połow ę szerokości płótna

(%

ło k d a, tj. około 43 cm).

26

U terszyn, uterfin — tańsze sukno używane w Polsce m.in. na skromniejsze o k ry d a

męskie tzw. germ aki M . Bartkiewicz: Odzież i w nętrza dom ów mieszczańskich w Polsce
w drugiej połow ie XVI i w X V II wieku, W rocław—W arszawa—K raków 1974.

27 Lindysz, według słow nika J. H er zer a, op. d t., był denkim m ateriałem wełnianym

pochodzenia indyjskiego; od X VI w. w yrabiano go również w H olandii, gdzie jego jakość
i cena była w tym czasie rów nież wysoka. W następnych wiekach jakość lindyszu uległa
pogorszeniu.

28 Szorc, (od niem . „Schurz” ), fartuch, rów nież przednia część spódnicy, a także

przecinanego w pasie ubioru męskiego; p or. opis „Furm ańskiego kitla” , pkt. 12.

29 L antuch, m ateriał wełniany, praw dopodobnie identyczny z opisanym w „Zarysie

historii w łókiennictw a” ja k o gatunek sukna śląskiego „lejtuchem ” . Sądząc z jego za­
stosow ania na podróżne kaptury, była to zapewne tkanina ścisła i m ocna. Długość kaptura
(79,2 cm) wskazuje, że okryw ał on także barki (M. Bartkiewicz: Polski ubiór... podaje p o s. 72

reprodukcję ry d n y z K odeksu B altazara Behem a 1504 przedstaw iającą „ubiór do jazdy

konnej z kapturem ” ).

30 Barchan był grubszą tkaniną lniano-w ełnianą lub Iniano-bawełnianą. Pikowanie

tkaniny w pasy („Strychy” — słowo pochodzenia niemieckiego) było stosowane często.
Według podanej d łu g o śd , m iarę tę liczono zapewne od środkowej linii piersi.

31 P odana wielkość w ykroju spódnicy (7,2 cm) wydaje się być oczywistym błędem

pisarza. O bwód p asa nie m ógł wynosić ta k m ało, również na rysunku w ykroju jest on
wyraźnie większy.

32 Zm arły w 1707 r. Paw eł Sikora był w ójtem w N aw siu koło Jabłonkow a, człowiekiem

bardzo zamożnym. D o rodziny Sikorów należała w tym czasie również funkcja wojewody
wałaskiego. A rchiw um Państwow e w K atow icach O ddział w Cieszynie, K om ora Cieszyńska,
sygn. 1885.

33

Czytelnia istniała w latach 1870— 1939 p or. Z. Jasiński: M ały leksykon nadolziański,

Opole 1990, s 27—29.

34 U rodzony w Żukowie pod Cieszynem. Zbieżność imienia z poetą Adam em Sikorą,

dane chronologiczne, w ykraczające poza tradycyjny krąg środowiska zainteresowania

umysłowe, m ogły by wskazywać n a rodzinne pow iązania obydwu A dam ów . A dam Sikora
„młodszy” ukończył gim nazjum deszyńskie, był księgarzem, a potem jednym z najbardziej
aktywnych działaczy organizacji polskich (M acierz Szkolna, Towarzystwo D om u N arodow e­
go, Towarzystw o O szczędnośd i Zaliczek i inne). Por. Z. Jasiński: op. d t , s. 93— 96,

171— 172. W w ym ienionych organizacjach stykał się i współpracował z ks. Londzinem.

35 D o 1945 r. istniało w deszyńskim kośdele św. Trójcy epitafium mieszczańskiej rodziny

Lopiechów z 1723 r.; według sporządzonego w 1927 r. jego odrysu przedstaw iony na

epitafium mężczyzna u b ran y jest w „Suknię francuską” (szustokor).

36 Powszechnie występującym naśladownictw ie ubiorów w arstw wyższych przez ludność

uboższą, w form ie „m niej szykownej” , częste wzmianki w M . G utkowska-Rychlewska:
H istoria ubiorów , W rocław —W arszaw a—K raków 1968.

40


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2001 03 40
2001 05 40
1,7,16,19,22,25
2001 10 40
2011 03 21 22;40;18
2001 08 40
2001 12 40
2001 01 40
image 2010 06 16 14 59 40 403
2001 09 40
PC 16
2001 06 40
Teoria egzamin 16.09, 37-40, Zadanie 37
2001 02 40
2001 03 40
Answers Diniejko 22 40
WSM 16 52 22 pl
kvetinove 16 az 22

więcej podobnych podstron