bliżej przedszkola 4.115 kwiecień 2011
6
blizejprzedszkola.pl
ćwiczenia i zabawy ruchowe
Maria Broda-Bajak
Niech szanowni rodzice raz zechcą
uwierzyć, że dziecię swawolić zwykło
nie w złych zamiarach, albo ze złej woli,
ale wskutek potrzeby swego organizmu
tak pilnej, jak jedzenie lub picie.
Organizm dziecka potrzebuje ruchu (...),
gdyż to jest niezbędnym warunkiem
jego rozwijania się i samego wzrostu.
Maria Weryho-Radziwiłłowicz
C
hoć myśl tę Maria Weryho-Ra-
dziwiłłowicz zapisała pod ko-
niec XIX wieku, jej przesłanie
pozostaje aktualne do dziś. Można rzec
nawet, że w dobie „kanapowo-telewi-
zyjno-komputerowej” ponownie staje
się szczególnie naglące, a skierowane
jest oczywiście nie jedynie do rodziców
dzieci w wieku przedszkolnym (bo to
na ten okres przypada szczególna po-
trzeba ruchu), ale i do nauczycieli.
Rozmawiając z nauczycielami, wielo-
krotnie spotkałam się ze sceptycznym
nastawieniem do kwestii organizowa-
nia zajęć ruchowych w przedszkolu.
Już tłumaczę, na czym ono polega i cze-
go najprawdopodobniej jest wynikiem.
Otóż po pierwsze – na rynku wydaw-
niczym wciąż brakuje dobrych opra-
cowań metodycznych z tego zakresu
(wielu nauczycieli korzysta chociażby
z metodyki wychowania fizycznego
opracowanej przez Kazimierę Wlaźnik
jeszcze na przełomie lat 60. i 70. XX
wieku; kolejne nakłady tej książki roz-
chodziły się szybko, a obecnie jedyne
dostępne egzemplarze uzyskują za-
wrotne ceny na internetowych serwi-
sach aukcyjnych; mimo iż jest to wspa-
niałe opracowanie – nauczycielom bra-
kuje nowych, świeżych pomysłów). Po
drugie – w przedszkolach, z uwagi na
konieczność organizowania nowych
oddziałów, sale gimnastyczne często
przekształcane są w sale dla grup; na-
uczyciele zwracają tym samym uwagę
na brak odpowiedniej przestrzeni do
prowadzenia tego typu zajęć. Po trzecie
– nauczyciele boją się zajęć ruchowych
w dosłownym rozumieniu tego poję-
cia: boją się kontuzji u dzieci, ewentu-
alnych wypadków. Kłopotliwa zdaje
im się także konieczność przebierania
się dzieci przed każdymi zajęciami i po
nich (tu również uwaga skierowana
do rodziców – często zapominają oni
o tym, żeby przynajmniej raz w tygo-
dniu wziąć stroje dzieci do wyprania).
Między innymi z tych powodów edu-
kacja ruchowa w przedszkolu jest więc
często marginalizowana i występuje
zwykle w postaci przerywników ru-
chowych w toku „normalnych” zajęć.
Jeśli pojawia się jako osobno zaplano-
wane zajęcia (osobno w sensie jednost-
ki czasowej, nie w sensie: w oderwaniu
od treści dnia/tygodnia), jest nierzadko
postrzegana jako kwestia, co prawda,
konieczna, aczkolwiek kłopotliwa,
której wielu spośród nas w planie mie-
sięcznym najchętniej by nie uwzględ-
niało.
Co zrobić, by zmienić ten stan rzeczy?
Moim zdaniem, przede wszystkim
uświadomić sobie, że wychowania fi-
zycznego nie można spychać na dalszy
plan, gdyż o zdrowiu dziecka decydują
w 5–15% czynniki genetyczne, w 5–10%
środowisko fizyczne, w jakim dziecko żyje,
w 20–25% środowisko społeczne, w 10–
20% medycyna naprawcza, w 50% styl ży-
cia [Owczarek S., 2001]. Środowiskiem
społecznym jest dla dziecka nie tylko
jego rodzina, ale i przedszkole, w któ-
rym spędza sporą część swojego dnia.
I to właśnie przedszkole ma szczegól-
ny wpływ na kształtowanie stylu życia
dziecka.
Zajęcia ruchowe na etapie edukacji
przedszkolnej należy rozumieć w szcze-
gólny sposób – nie jako wychowanie fi-
zyczne sensu stricte, lecz jako naturalną
formę dziecięcej aktywności. Doktor
Renate Zimmer – profesor pedagogiki
sportowej na Uniwersytecie Osnabrück
(Niemcy) – zauważa, że na pierwszy rzut
oka zabawa i sport wydają się być całkiem
różnymi, a nawet prawie wykluczającymi
się nawzajem dziedzinami. Zabawa jest
działaniem otwartym, odnoszącym się do
chwili obecnej, nie posiadającym daleko-
siężnych celów; sport natomiast rozumiemy
raczej jako formę ruchu podlegającą okre-
bliżej przedszkola 4.115 kwiecień 2011
64
Przedszkole otwarte na zmiany
ślonym zasadom, zamkniętą i usystema-
tyzowaną. Z punktu widzenia dorosłych
takie zróżnicowanie jest w pełni zrozumiałe
i sensowne (...). Jednak z punktu widzenia
dzieci ruch, zabawa i sport stanowią jedną
nierozerwalną i bardzo ważną dla nich ca-
łość. Spór o definicje jest im obcy – zabawa
jest sportem, sport jest zabawą, a istotą tego
jest ruch, który godzi jedno z drugim (...).
Sport w przedszkolu musi przede wszyst-
kim pozostać zabawą (...). Przedszkole nie
jest miejscem kształcenia wyczynowych
sportowców. Sport i zabawa muszą raczej
w możliwie najróżnorodniejszym zakresie
uwzględniać ruch jako sposób wychowania.
Dziecko musi mieć możliwość poznania sa-
mego siebie, swego ciała oraz otaczającej je
przestrzeni i znajdujących się w niej przed-
miotów, a doświadczenia te zdobywa właś-
nie poprzez ruch [Zimmer R., 1998].
By móc w sposób prawidłowy projek-
tować zajęcia z zakresu wychowania
fizycznego, warto uświadomić sobie,
jakie są charakterystyczne cechy roz-
woju motorycznego dziecka w wieku
przedszkolnym (patrz: tabelka). Warto
także zapoznać się z pewnymi ele-
mentarnymi zasadami, które pozwo-
lą na zorganizowanie dzieciom zajęć
ruchowych dostosowanych do ich
potrzeb i możliwości. Należy też zgo-
dzić się z twierdzeniem, które wyraża
R. Zimmer w książce „Sport i zabawa
w przedszkolu” –
ruch, zabawa i sport
w przedszkolu powinny:
o
wychodzić naprzeciw elementarnej
potrzebie poruszania się;
o
zapewniać dzieciom radość pod-
czas wszystkich gier i zabaw;
o
umożliwiać rozwój fizyczno-moto-
ryczny;
o
pomagać dziecku w jego zmaga-
niach z otoczeniem (w sensie mate-
rialnym i społecznym);
o
rozwijać pozytywny stosunek do
siebie samego, swego ciała i umie-
jętności.
Zasady warte uwagi każdego nauczy-
ciela można przywołać za Adamem
Kalinowskim. Autor odniósł je, co praw-
da, jedynie do gimnastyki, której pro-
wadzenie z dzieckiem w domu zalecał
wszystkim rodzicom, ale – moim zda-
niem – ich przekaz jest uniwersalny:
1
W czasie prowadzenia gimnastyki nie
stosujemy komenderowania. Po prostu
wydajemy spokojne polecenia, jak „usiądź”,
„połóż się” (...). Wszystko to tonem zachęty,
na wesoło.
2
Ćwiczenia prowadzimy niemal wy-
łącznie w formie zabawowej: dzieci
ćwicząc będą naśladować różnego rodzaju
czynności i umiejętności bliskie i znane im
z życia. Tego rodzaju ćwiczenia pobudzają
wyobraźnię, ożywiają fantazję, często wy-
wołują u dziecka przyjemne skojarzenia.
Przykłady ćwiczeń: a) chwiejące się drzewa
(skłony tułowia), b) skaczące żabki (skoki na
czworakach), c) cyrkowiec tańczący na linie
(przejście równoważne po leżącym na ziemi
sznurku).
3
Dzieci lubią, gdy stawiamy im jakieś
konkretne, ciekawe dla nich zadania.
Samodzielne ich wykonanie będzie wyma-
gać niejednokrotnie opanowania się, zręcz-
ności, a nawet odwagi. Do wykonania tego
rodzaju ćwiczeń wykorzystujemy pomocni-
cze przybory, jak na przykład piłki, klocki,
skakanki, laski, krążki tekturowe. Przykłady
ćwiczeń w formie zadaniowej: a) przejście
kilku kroków z krążkiem na głowie, b) przej-
ście po leżącej desce z podrzucaniem i chwy-
taniem piłeczek.
4
Ciekawe są też dla dzieci ćwiczenia
w formie „czy potrafisz”. Na przykład:
czy potrafisz podrzucić w górę piłeczkę, ob-
rócić się dookoła i schwytać ją w powietrzu.
5
Dzieci lubią słuchać bajek i innych
opowiadań inscenizowanych ruchem.
Na przykład w czasie inscenizacji tematu
„na wycieczce do lasu” dzieci chodzą, biega-
ją, zbierają grzyby (skłony tułowia), chodzą
po pniu drzewa (przejście po desce), pełzają
jak zaskroniec, wypoczywają leżąc itp.
6
W czasie gimnastyki zwracamy uwagę,
aby po bardziej męczących ćwiczeniach,
na przykład po szybkim biegu, następowały
ćwiczenia spokojniejsze, pełniące rolę wypo-
czynku czynnego. Przykładem takiego uspo-
kajającego ćwiczenia jest wolny chód.
Organizując i prowadząc gimnastykę po-
winniśmy zwracać baczną uwagę na hi-
gieniczne i zdrowotne warunki ćwiczeń.
Na przykład gdy gimnastyka odbywa się
w mieszkaniu, to powinno ono być starannie
przewietrzone i odkurzone. Dzieci powinny
ćwiczyć w wygodnym i niekrępującym stro-
ju (...) [Kalinowski A., 1980].
Godne zastosowania w praktyce oraz
przydatne każdemu nauczycielowi po-
winny okazać się pedagogiczne zasady
aktywizowania dzieci – moim zdaniem
nie tylko podczas prowadzenia zajęć
ruchowych, ale w całym toku oddziały-
wań edukacyjno-wychowawczych. Na-
leżą do nich:
o
uświadomienie dziecku znaczenia po-
dejmowanych form ruchowych (należy
ChaRaKTERySTyCzNE CEChy RozWoJU MoToRyCzNEGo DzIECKa W WIEKU PRzEDSzKolNyM
CEC
hy
Cha
Ra
KTER
yST
yC
zNE:
Wczesny wiek przedszkolny
(3-4 r. ż.)
Średni wiek przedszkolny
(4-5,5 r. ż.)
Późny wiek przedszkolny
(5,5-7 r. ż.)
o
ma opanowane podstawowe co-
dzienne ruchy – dobrze chodzi, biega,
podskakuje;
o
sprawia wrażenie nieporadnego
– ma trudności z utrzymaniem po-
stawy równoważnej i prawidłowym
skoordynowaniem wykonywanych
czynności;
o
potrafi pokonywać przeszkody,
podskakiwać i poruszać się w takt
muzyki;
o
posługiwanie się i manipulowanie
różnymi przedmiotami sprawia mu
wiele radości;
o
lubi zabawy na czworakach, prze-
taczanie się i pełzanie;
o
czterolatek nabiera pewności
w wykonywaniu czynności rów-
noważnych, jego ruchy są bardziej
skoordynowane, wyraźnie zwiększa
się także sprawność rzutu i skoku,
zdobywa umiejętność chwytania;
o
trzyletnie dziecko można uczyć
jeździć na trójkołowym rowerze.
o
między 4 a 5 rokiem życia przeży-
wa tzw. skok rozwojowy – znacznie
zwiększa się koordynacja czynności
ruchowych oraz zdolność utrzymy-
wania równowagi;
o
wyraźnie zaznacza się dymorfizm
płciowy w motoryczności – chłopcy
zdecydowanie lepiej biegają, skaczą
i rzucają, dziewczęta są natomiast
sprawniejsze w wykonywaniu czyn-
ności wymagających zwinności;
o
dziecko zaczyna być coraz bar-
dziej samodzielne i wykazuje duże
zainteresowanie opanowywaniem
nowych, nawet trudnych czynności
ruchowych;
o
dziecko pięcioletnie można na-
uczyć jeździć na rowerze, wrotkach
czy nartach, łatwo uczy się też pły-
wać.
o
sześciolatek porusza się już nie
tylko szybciej, ale i bardziej harmo-
nijnie, co jest wynikiem znacznego
wzrostu koordynacji kończyn dol-
nych i górnych;
o
ruchy stają się płynne, dynamicz-
ne, swobodne i bardziej celowe;
o
usprawniają się umiejętności rzu-
cania, chwytania, biegania i skaka-
nia.
Źródło: Opracowanie własne na podstawie G. Antoszczuk (red.), Zajęcia ruchowe w przedszkolu, Wrocław 2004, s. 7-9.
bliżej przedszkola 4.115 kwiecień 2011
65
blizejprzedszkola.pl
pamiętać, że dziecko łatwiej wykonuje
i zapamiętuje to, co je interesuje);
o
rozbudzanie zainteresowań i aktywne-
go stosunku do nauki, zabawy, ćwicze-
nia;
o
własny przykład nauczyciela (rodzica);
o
rozwijanie i pobudzanie motywacji we-
wnętrznej poprzez odpowiednie kształ-
towanie oczekiwań i wymagań;
o
wprowadzanie indywidualizacji i stop-
niowania trudności zadań ruchowych
tak, aby były dostępne i możliwe do
osiągnięcia przez jak największą liczbę
uczniów reprezentujących różne pozio-
my (...);
o
dzieci są zdolne do koncentrowania
swojej uwagi przez krótki okres, a po-
dawany materiał powinien być zrozu-
miały i wyraźnie określający cele i za-
dania dla dziecka [Bronikowski M.
i in., 2007].
Poniżej prezentuję zabawy i ćwiczenia,
które można z powodzeniem wykorzy-
stać podczas zajęć ruchowych prowa-
dzonych z dziećmi, a które być może nie
są znane szerszemu gronu nauczycieli.
Nie dzielę ich z uwagi na wiek uczest-
ników – każdy nauczyciel bowiem zna
indywidualne możliwości powierzo-
nych jego opiece dzieci i bez trudu może
ocenić, która z zabaw będzie dla nich
odpowiednia, a która być może jeszcze
za trudna. Zabawy, których opis stano-
wią w większości dosłowne cytaty (dla
lepszego odbioru – pomijam oznaczanie
ich kursywą), pochodzą z książek, które
przedstawiam w dołączonej do treści ar-
tykułu bibliografii:
o
„Bawiące się niedźwiadki”
– dzieci,
mrucząc, chodzą po podłodze na czwo-
rakach i od czasu do czasu kładą się na
plecach, ruszając rękami i nogami, jak to
czyni niedźwiadek w trakcie zabawy.
o
„Czary-mary, czary-mary, czarodziej-
skie okulary”
– jedno z dzieci udaje,
że patrzy przez czarodziejskie okulary,
a pozostałe zadają mu pytanie: „Co wi-
dzisz?”. Dziecko odpowiada np. „Widzę
dzieci, które pływają”. Dzieci wykonują
czynność określoną przez dziecko
.
o
„Wąż”
– dzieci stoją w rzędzie, trzy-
mając się poprzedników za barki lub
biodra, recytują: Oj, jakiż ja biedny wąż,
tak się muszę kręcić wciąż. Ogon zmyka tu
i tam, jakże ja go schwytać mam? Po za-
kończeniu strofki wąż stara się schwy-
tać swój własny ogon, czyli pierwsze
dziecko stara się schwytać ostatnie.
W czasie zabawy wąż skręca się w pra-
wo i w lewo, aby dotknąć swego ogona.
Jeżeli to mu się uda, wznawia się zaba-
wę, typując inne dzieci na początek i ko-
niec węża. By uniknąć szarpania ostat-
niego dziecka, można za gumkę spodni
lub spódnicy wsunąć mu apaszkę i to
ona będzie stanowić ogon smoka.
o
„Polowanie na kapelusz”
– wariant
zabawy w „ganianego”. Uciekający ma
na głowie stary kapelusz. Pozostali bie-
gają za nim i usiłują mu go zdjąć. Ten,
komu się to uda, przejmuje rolę gonio-
nego. Żeby jednak zapobiec szarpaninie
i żeby wszyscy nie rzucili się na jednego,
dla większej grupy powinniśmy użyć
kilku kapeluszy.
o
„Nakręcanie zabawki”
– każde dzie-
cko określa, jaką zabawką chce być.
Nauczyciel nakręca sprężynki w każdej
z nich i dzieci zaczynają się poruszać.
Po chwili nauczyciel mówi, że baterie
się wyczerpują. Zabawki stają się coraz
wolniejsze, aż zamierają w bezruchu.
o
„Zwierciadło”
– dzieci stoją w parach
naprzeciwko siebie. Jedno z nich wyko-
nuje jakiś ruch, drugie jest jego lustrza-
nym odbiciem i stara się jak najwierniej
naśladować partnera. W zabawie wy-
bieramy sytuacje z życia codziennego,
w których używane jest lustro: wieczor-
ne mycie się, mycie zębów, przymierza-
nie nowej części garderoby itp.
o
„Ostatnia kropla wody”
– zabawa
prowadzona jest głównie (...) jako uspo-
kajająca, ale o charakterze wesołym, ra-
dosnym. Każdy uczeń w klęku prostym
podpartym próbuje wyobrazić sobie,
że jest pieskiem, który wyszedł z wody
i stara się otrząsnąć do ostatniej kropelki
wody, potrząsając całym ciałem.
o
„Pasterz”
– dzieci tańczą w parach do-
wolny taniec. Jeden z bawiących się bez
pary (pasterz) tańczy z kijem. W pew-
nym momencie pasterz upuszcza kij na
ziemię, co staje się dla dzieci sygnałem
łączenia się w nowe pary. Włącza się do
tego też pasterz. Kto zostaje bez pary,
staje się pasterzem i zabawa rozpoczyna
się od nowa.
o
„Raki”
– dzieci wykonują podpór
tyłem. Utrzymując biodra wysoko nad
podłogą, chodzą po pokoju jak raki.
o
„Robimy sałatkę”
– każdy uczestnik zaba-
wy losuje u nauczyciela
emblemat z warzywem.
Do środka koła wcho-
dzi jedna osoba wybra-
na przez prowadzącego
(...) i mówi np.: „Robię
sałatkę i potrzebuję do
niej ziemniaka, marchewkę i pora”. Te
osoby, które mają wymienione emblema-
ty, wchodzą do środka koła i zaczyna się
„mieszanie sałatki” – dzieci kręcą się wo-
kół własnej osi z delikatnym ocieraniem
się o siebie.
o
„Pełzanie Indianina”
– ciche pełza-
nie na brzuchu pod krzesłami. Pełzanie
odbywa się przez podkurczanie nóg na
zmianę, kolanami na zewnątrz, z jed-
noczesnym wysuwaniem przeciwnego
ramienia w przód.
o
„Kwiatek rośnie”
– dzieci siedzą
w siadzie skrzyżnym z tułowiem po-
chylonym do przodu i dłońmi opartymi
o podłogę. Na hasło „kwiatek rośnie”
powoli prostują tułów i wyciągają ręce
jak najwyżej w górę. Na hasło „kwia-
tek więdnie” powoli wracają do pozycji
wyjściowej.
o
„Wilczym tropem”
– dzieci podążają
za prowadzącym „wilczym tropem”,
wykonując 5 kroków marszu i 5 kroków
biegu truchtem. Na zawołanie prowa-
dzącego: „Wilk – kryj się!” dzieci roz-
biegają się i kryją się za pobliskie przed-
mioty lub przyjmują pozycję kuczną. Po
wyróżnieniu za dobre ukrycie zabawa
rozpoczyna się od nowa.
o
„Zegar”
– dzieci siedzą naprzeciwko
siebie w siadzie skrzyżnym i wykonują:
skłony głowy w bok, mówiąc jednocześ-
nie „cyk-cyk”; skłony głowy w przód
i w tył „bim-bam”; obszerne krążenia
głowy, kilka razy w prawą stronę, a na-
stępnie w lewą – ze słowami „drrrr...”
(dzwoni budzik).
Bibliografia:
Antoszczuk G. (red.), Zajęcia ruchowe w przed-
szkolu, Wrocław 2004.
Bronikowski M. i in., Wychowanie fizyczne poprzez
zabawy i gry ruchowe, Poznań 2007.
Kalinowski A., Ćwiczę i bawię się z dzieckiem,
Warszawa 1980.
Owczarek S., Gimnastyka przedszkolaka, Warszawa
2001.
Trześniowski R., Gry i zabawy ruchowe, Warszawa
1995.
Zimmer R., Sport i zabawa w przedszkolu, Wrocław
1998.
Maria Broda-Bajak – nauczycielka w Przedszkolu Niepublicznym
„Pod Gwiazdkami” w Krakowie. Absolwentka Uniwersytetu Peda-
gogicznego im. KEN w Krakowie na kierunku pedagogika przed-
szkolna i wczesnoszkolna oraz pedagogika społeczno-opiekuńcza,
dwukrotna stypendystka Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
za osiągnięcia w nauce. W pracy z dziećmi najchętniej wykorzy-
stuje zabawy muzyczne oraz ćwiczenia z obszaru pedagogiki
twórczości.