Od początku czy na nowo?
Czerwiec 26, 2016 -
Bywa tak, że nieskończonym wydaje się Nam czas jaki musi upłynąć aby coś stało się znów. Aby to
co już było, wydarzyło się ponownie. Momentami ten czas, który zawsze bywa okręgiem, staje się
w naszym mniemaniu nieskończoną prostą. Czymś co wydarzyło się raz i już więcej nie powróci.
Mijają dni, godziny, lata a my, którzy z domysłu postrzegamy rzeczywistość jako tą objawiającą
wielkie COŚ, godziny się z faktem że już więcej czegoś nie doświadczymy, nie spostrzeżemy, że
nie stanie się to naszym udziałem już nigdy więcej.
Jednak linia – czy krótka czy wydająca się nieskończenie długą, w końcu prędzej czy później zje
swój ogon. Zawsze wrócimy do tego momentu, w którym przyjdzie nam ponownie stanąć twarzą w
twarz z tym, co już było. Czasem będą to rzeczy złe, czasem dobre – wszystko zależy od tego jakie
nadamy im miano w tym neutralnym świecie, który po prostu trwa.
Z jednej strony znajdziemy się w tym samym miejscu. Niby innym a tym samym. Niby
wyglądającym podobnie ale mającym całkiem inną jakość, inne znaczenie. Czasem przebycie tego
okręgu, zebranie doświadczeń i dotarcie do punktu startu od strony pleców, pozwoli nam spojrzeć
na wszystko inaczej. Wszak zawsze patrzymy jedynie przed siebie nie zdając sobie sprawy z tego
jak sprawy mają się z innej perspektywy.
Czasem ta droga jest niezbędna aby po powrocie w to samo lecz inne miejsce zacząć znów. Jeszcze
raz. Tylko…czy jest to to samo miejsce czy już zupełnie inne?