Włodzimierz I Lenin – O państwie (1919 rok)

background image

Włodzimierz I. Lenin

O państwie

Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

WARSZAWA 2008

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 2 –

www.skfm.w.pl

Tekst   Włodzimierza   Lenina   „O   państwie”,   jest 
wykładem   wygłoszonym   w   Uniwersytecie 
Komunistycznym im. J. Swierdłowa 11 lipca 1919 
r.   Po   raz   pierwszy   został   opublikowany   18 
stycznia 1929 r. w gazecie „Prawda” nr 15.

Podstawa   niniejszego   wydania:   Włodzimierz 
Lenin, „Dzieła wszystkie”, tom 39, wyd. Książka i 
Wiedza, Warszawa 1988.

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

Towarzysze, przedmiotem naszych dzisiejszych zajęć, zgodnie z ustalonym przez was i podanym 

mi do wiadomości planem, jest zagadnienie państwa. Nie wiem, w jakiej mierze zapoznaliście się już z 
tym zagadnieniem. Jeśli się nie mylę, kurs wasz dopiero co się rozpoczął i macie po raz pierwszy w 
sposób systematyczny zająć się tym zagadnieniem. Jeśli tak rzeczywiście jest, to całkiem możliwe, że w 
pierwszym wykładzie podejmującym tak trudne zagadnienie nie uda mi się osiągnąć tego, by był on 
dostatecznie jasny i zrozumiały dla wielu spośród słuchaczy. Gdyby się tak stało, proszę was, abyście się 
tym nie zrażali, gdyż zagadnienie państwa jest jednym z najbardziej złożonych i trudnych zagadnień i 
bodajże jednym z najbardziej zagmatwanych przez burżuazyjnych uczonych, publicystów i filozofów. 
Dlatego nie można w żadnym razie oczekiwać, aby udało się w krótkim wykładzie od razu do końca 
wyjaśnić   to   zagadnienie.   Po   pierwszym   wykładzie   na   ten   temat   należy   zanotować   sobie   miejsca 
niezrozumiałe lub niejasne, aby powrócić do nich po raz drugi, trzeci i czwarty, by to, co pozostało 
niezrozumiałe,   uzupełnić   sobie   i   dokładniej   wyjaśnić   później   zarówno   na   podstawie   lektury,   jak   i 
poszczególnych wykładów i zajęć. Mam nadzieję, że uda nam się zebrać jeszcze raz i wtedy można 
będzie przeprowadzić wymianę zdań we wszystkich dodatkowych kwestiach i sprawdzić, co pozostało 
najbardziej niejasne. Mam też nadzieję, że w uzupełnieniu do zajęć i wykładów poświęcicie trochę czasu 
na   lekturę   chociażby   niektórych   najważniejszych   prac   Marksa   i   Engelsa.   Niewątpliwie   w   wykazie 
literatury i w podręcznikach, jakie do dyspozycji uczących się w radzieckiej i partyjnej szkole ma wasza 
biblioteka – niewątpliwie znajdziecie te najważniejsze prace i chociaż może znowu kogoś z początku 
odstraszy   trudność   wykładu,   trzeba   znowu   uprzedzić,   że   nie   należy   się   tym   zrażać,   że   to,   co   jest 
niezrozumiałe przy pierwszym czytaniu, stanie się zrozumiałe przy powtórnym czytaniu albo też gdy 
później spojrzycie na to zagadnienie od nieco innej strony; bo jeszcze raz powtarzam, zagadnienie jest tak 
złożone i tak zostało zagmatwane przez burżuazyjnych uczonych i publicystów, że każdy, kto chce 
poważnie je przemyśleć i samodzielnie zrozumieć, musi zajmować się nim kilkakrotnie, wciąż do niego 
powracać, rozważać je z różnych stron, aby je dobrze i gruntownie zrozumieć. Powracać zaś do tego 
zagadnienia będzie wam tym łatwiej, że jest to tak podstawowe, tak zasadnicze zagadnienie całej polityki, 
iż nie tylko w tak burzliwych, rewolucyjnych czasach, jak te, które obecnie przeżywamy, lecz nawet w 
czasach najbardziej pokojowych codziennie w każdej gazecie w związku z każdą kwestią ekonomiczną 
lub polityczną ciągle spotykacie się z zagadnieniem: co to jest państwo, na czym polega jego istota, jego 
znaczenie i jaki jest stosunek naszej partii, partii walczącej o obalenie kapitalizmu, partii komunistów – 
jaki   jest   jej   stosunek   do   państwa;   codziennie   przy   tej   czy   innej   okazji   będziecie   wracać   do   tego 
zagadnienia. A najważniejsza rzecz, abyście w wyniku lektury, zajęć i wykładów o państwie, których 
wysłuchacie, nabyli umiejętności samodzielnego ujmowania tego zagadnienia; będziecie się bowiem z 
nim   stykali   przy   najrozmaitszych   okazjach,   w   każdej   drobnej   kwestii,   w   najmniej   oczekiwanych 
skojarzeniach,   w   rozmowach   i   polemikach   z   przeciwnikami.   Dopiero   wtedy,   gdy   nauczycie   się 
samodzielnie   orientować   w   tym   zagadnieniu,   dopiero   wtedy   będziecie   mogli   uważać,   że   wasze 
przekonania są dostatecznie ugruntowane i że potraficie dość skutecznie bronić ich zawsze i wobec 
każdego.

Po tych krótkich uwagach przejdę do samego zagadnienia: co to jest państwo, jak ono powstało i 

jaki   zasadniczo   powinien   być   do   państwa   stosunek   partii   klasy   robotniczej,   walczącej   o   całkowite 
obalenie kapitalizmu – partii komunistów.

Mówiłem już, że nie ma chyba drugiego zagadnienia tak bardzo – umyślnie i nieumyślnie – 

zagmatwanego   przez   przedstawicieli   burżuazyjnej   nauki,   filozofii,   prawa,   ekonomii   politycznej   i 
publicystyki, jak zagadnienie państwa. Bardzo często to zagadnienie miesza się dotychczas z kwestiami 
religijnymi,  bardzo często nie tylko przedstawiciele doktryn religijnych (od nich niczego innego nie 
można oczekiwać), lecz i ludzie, którzy uważają się za wolnych od religijnych przesądów, mieszają 
odrębne zagadnienie państwa z zagadnieniami religii i usiłują stworzyć teorię – bardzo często zawiłą, 
opatrzoną ideowo­filozoficznymi wybiegami i uzasadnieniami – głoszącą, że państwo jest czymś boskim, 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 3 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

czymś nadprzyrodzonym, że jest to jakaś siła, którą żyła ludzkość i która daje czy też ma dać ludziom, 
niesie ze sobą coś, co nie pochodzi od człowieka, lecz dane mu jest z zewnątrz – że jest to siła boskiego 
pochodzenia. A trzeba powiedzieć, że teoria ta jest tak ściśle związana z interesami klas wyzyskujących – 
obszarników i kapitalistów – tak bardzo służy ich interesom, tak głęboko przeniknęła wszystkie nawyki, 
wszystkie poglądy, całą naukę panów przedstawicieli burżuazji, że z pozostałościami jej spotkacie się na 
każdym kroku, nie wyłączając poglądu na państwo mienszewików i eserowców, którzy z oburzeniem 
odrzucają myśl o ich zależności od przesądów religijnych i są przekonani, że zdolni są do trzeźwego 
poglądu   na   państwo.   Zagadnienie   to   jest   tak   zagmatwane   i   powikłane   dlatego,   że   bardziej   niż 
jakiekolwiek   inne   (ustępując   pod  tym   względem   tylko   podstawom   nauk  ekonomicznych)   zahacza  o 
interesy klas panujących. Nauka o państwie służy do usprawiedliwiania przywilejów społecznych, do 
usprawiedliwiania  istnienia   wyzysku,  usprawiedliwiania  istnienia  kapitalizmu   –  i  dlatego   też  byłoby 
największym błędem spodziewać się w tej sprawie bezstronności, traktować tę sprawę w ten sposób, 
jakoby ludzie pretendujący do naukowości mogli przedstawić tu stanowisko czystej nauki. W zagadnieniu 
państwa, w nauce o państwie, w teorii państwa, gdy zapoznacie się z zagadnieniem i dostatecznie w nie 
wnikniecie, dostrzeżecie zawsze walkę różnych klas między sobą, walkę, która odbija się albo znajduje 
swój wyraz w walce poglądów na państwo, w ocenie roli i znaczenia państwa.

Aby podejść do zagadnienia w sposób najbardziej naukowy, trzeba choć pobieżnie rzucić okiem 

na  historię   powstania   państwa   i   jego   rozwoju.   Postępowanie   najbardziej   niezawodne  w  zagadnieniu 
należącym do nauk społecznych i konieczne do tego, by rzeczywiście nawyknąć do trafnego podejścia do 
tego zagadnienia i nie zagubić się w mnóstwie drobiazgów czy w ogromnej różnorodności zwalczających 
się poglądów – postępowanie najważniejsze, by podjąć to zagadnienie z naukowego punktu widzenia – 
polega na tym, by nie zapomnieć podstawowej więzi historycznej, rozpatrywać każdą kwestię z tego 
punktu widzenia, jak określone zjawisko powstało w historii, jakie główne etapy przechodziło w swym 
rozwoju, i z punktu widzenia tego rozwoju rozpatrzyć, czym dana rzecz stała się obecnie.

Mam   nadzieję,   że   w   związku   z   zagadnieniem   państwa   zaznajomicie   się   z   pracą   Engelsa 

„Pochodzenie   rodziny,   własności   prywatnej   i   państwa”.   Jest   to   jedno   z   podstawowych   dzieł 
współczesnego socjalizmu, dzieło, w którym można polegać na każdym zdaniu, można być pewnym, że 
ani jedno zdanie nie zostało wypowiedziane na chybił trafił, lecz każde zostało napisane na podstawie 
olbrzymiego materiału historycznego i politycznego. Nie ulega wątpliwości, że w pracy tej nie wszystkie 
części wyłożone zostały w sposób jednakowo przystępny i zrozumiały: niektóre zakładają, że czytelnik 
ma już pewną wiedzę historyczną i ekonomiczną. Ale powtarzam: nie należy się zrażać, jeśli pracy tej nie 
zrozumie   się   od   razu   po   przeczytaniu.   To   się   prawie   nigdy   nikomu   nie   zdarza.   Lecz   później,   gdy 
będziecie wracać do niej, gdy wzbudzi ona wasze zainteresowanie, dojdziecie do tego, że będziecie 
rozumieć ją w przeważającej części, jeśli nie w zupełności. Wspominam o tej książce dlatego, że daje ona 
właściwe podejście do zagadnienia pod wskazanym wyżej względem. Zaczyna się ona od historycznego 
szkicu o powstaniu państwa.

Aby właściwie przystąpić do rozpatrywania tego zagadnienia, jak i każdego innego, na przykład 

zagadnienia powstania kapitalizmu, wyzysku człowieka przez człowieka, zagadnienia socjalizmu, jak 
powstał   socjalizm,   jakie   zrodziły   go   warunki   –   do   każdego   takiego   zagadnienia   przystąpić   można 
gruntownie i pewnie tylko wtedy, gdy ujmie się je historycznie, w całym jego rozwoju. W zagadnieniu 
tym należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że państwo nie zawsze istniało. Był czas, kiedy 
państwa nie było. Pojawia się ono tam i wtedy, gdzie i kiedy pojawia się podział społeczeństwa na klasy, 
kiedy pojawiają się wyzyskiwacze i wyzyskiwani.

Zanim powstała pierwsza forma wyzysku człowieka przez człowieka, pierwsza forma podziału na 

klasy – na właścicieli niewolników i niewolników – do tego czasu istniała już rodzina patriarchalna, czyli 
jak ją czasem nazywają – klanowa (klan – plemię, ród, kiedy ludzie żyli rodami, plemionami); ślady tych 
pierwotnych czasów zachowały się dość wyraźnie w warunkach życia wielu ludów pierwotnych, a jeśli 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 4 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

weźmiecie do ręki jakiekolwiek dzieło traktujące o kulturze pierwotnej, to w każdym natkniecie się na 
mniej lub więcej dokładne opisy, uwagi i wspomnienia o tym, że były czasy, mniej lub bardziej zbliżone 
do   komunizmu   pierwotnego,   kiedy   nie   było   podziału   społeczeństwa   na   właścicieli   niewolników   i 
niewolników. I wtedy nie było państwa, nie było specjalnego aparatu do systematycznego stosowania 
przemocy i podporządkowania ludzi przemocy. Taki właśnie aparat nazywa się państwem.

W społeczeństwie pierwotnym, kiedy ludzie żyli jeszcze w niewielkich rodach i znajdowali się na 

najniższych szczeblach rozwoju, w stanie bliskim dzikości, w epoce, od której współczesną cywilizowaną 
ludzkość dzieli kilka tysiącleci – w tym czasie nie widać jeszcze oznak istnienia państwa. Widzimy 
panowanie   zwyczaju,   autorytet,   poważanie,   władzę,   którą   posiadali   najstarsi   w   rodzie,   widzimy,   że 
czasami  władza ta  przypadała  niekiedy  kobietom   – sytuacja  kobiety  nie  była  wówczas  podobna do 
dzisiejszej, w której jest ona pozbawiona praw i uciskana – nigdzie natomiast nie widzimy specjalnej 
kategorii  ludzi,   którzy   wyodrębniają   się,   aby   rządzić   innymi   i   aby   w   interesie,   w   celu   rządzenia 
systematycznie, stale władać określonym aparatem przymusu, aparatem przemocy, jakim są obecnie, jak 
to wszyscy rozumiecie, uzbrojone oddziały wojskowe, więzienia i inne środki podporządkowania cudzej 
woli przemocy – to, co stanowi istotę państwa.

Jeśli pozostawimy na uboczu tak zwane religijne doktryny, kombinacje, konstrukcje filozoficzne, 

te przeróżne poglądy, które konstruują uczeni burżuazyjni, i szukać będziemy prawdziwej istoty rzeczy, 
to zobaczymy, że państwo sprowadza się do takiego właśnie wyodrębnionego z ludzkiego społeczeństwa 
aparatu rządzenia. Gdy zjawia się taka odrębna grupa ludzi, której jedynym zajęciem jest rządzenie i 
której do rządzenia potrzebny jest specjalny aparat przymusu, podporządkowania cudzej woli przemocy – 
więzienia, specjalne oddziały ludzi, wojsko itd. – wtedy zjawia się państwo.

Ale był czas, kiedy państwa nie było, kiedy wspólna więź, samo społeczeństwo, dyscyplina, 

organizacja pracy opierały się na przyzwyczajeniu, tradycji, autorytecie czy poważaniu, którym cieszyli 
się  starsi  rodu  lub  kobiety  –  w  owych  czasach  często   zajmujące  nie   tylko   równoprawną  pozycję   z 
mężczyznami, lecz nierzadko nawet wyższą – i kiedy nie istniała odrębna kategoria ludzi, specjalistów od 
rządzenia. Historia wykazuje, że państwo, jako specjalny aparat przymusu wobec ludzi, powstawało tylko 
tam i wtedy, gdzie i kiedy wytwarzał się podział społeczeństwa na klasy, to znaczy podział na takie grupy 
ludzi, z których jedne mogą stale przywłaszczać sobie pracę innych, gdzie jeden wyzyskuje drugiego.

Toteż ten podział społeczeństwa na klasy w historii powinniśmy zawsze mieć jasno przed oczyma, 

jako fakt podstawowy. Rozwój wszystkich społeczeństw ludzkich w ciągu tysiącleci we wszystkich bez 
wyjątku   krajach   wykazuje   taką   ogólną   prawidłowość,   regularność,   kolejność   tego   rozwoju,   że   na 
początku mamy społeczeństwo bez klas – początkowo patriarchalne, pierwotne społeczeństwo, w którym 
nie było arystokratów; potem – społeczeństwo oparte na niewolnictwie, społeczeństwo niewolnicze. Cała 
współczesna cywilizowana Europa przeszła przez to – dwa tysiące lat temu niewolnictwo panowało 
niepodzielnie. Przeszła przez nie olbrzymia większość ludów w pozostałych częściach świata. U najmniej 
rozwiniętych   ludów   ślady   niewolnictwa   pozostały   do   czasów   obecnych,   a   instytucje   niewolnictwa 
znajdziecie – na przykład w Afryce – jeszcze teraz. Właściciele niewolników i niewolnicy – to pierwszy 
wielki podział na klasy. Pierwsza z tych grup władała nie tylko wszystkimi środkami produkcji – ziemią, 
narzędziami, chociaż jeszcze bardzo wówczas niedoskonałymi, prymitywnymi – władała również ludźmi. 
Członków tej grupy nazywano właścicielami niewolników, tych zaś, którzy pracowali i oddawali swą 
pracę innym, nazywano niewolnikami.

Po tej formie nastąpiła  w historii  inna forma – poddaństwo. W ogromnej większości krajów 

niewolnictwo   w   procesie   swego   rozwoju   przeobraziło   się   w   poddaństwo.   Podstawowy   podział 
społeczeństwa – to obszarnicy pańszczyźniani i pańszczyźniani chłopi. Forma stosunków między ludźmi 
zmieniła się. Właściciele niewolników uważali niewolników za swoją własność, prawo sankcjonowało 
ten   pogląd   i   traktowało   niewolników   jako   rzecz   będącą   w   całkowitym   posiadaniu   właściciela 
niewolników. Jeśli chodzi o chłopa pańszczyźnianego, ucisk klasowy i zależność pozostały, ale obszarnik 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 5 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

pańszczyźniany nie był właścicielem chłopa jako rzeczy, lecz posiadał tylko prawo do jego pracy i prawo 
zmuszania go do pełnienia określonych powinności. W praktyce, jak to wszyscy wiecie, poddaństwo, 
zwłaszcza w Rosji, gdzie utrzymywało się ono najdłużej i przybrało najbardziej barbarzyńskie formy, 
niczym nie różniło się od niewolnictwa.

Następnie, w społeczeństwie pańszczyźnianym w miarę rozwoju handlu i tworzenia się rynku 

światowego, w miarę rozwoju obiegu pieniężnego powstawała nowa klasa – klasa kapitalistów. Z towaru, 
z wymiany towarów, z powstania władzy pieniądza zrodziła się władza kapitału. W ciągu XVIII wieku, a 
ściślej   z   końcem   XVIII   i   w   ciągu   XIX   wieku,   na   całym   świecie   dokonały   się   rewolucje.   Ustrój 
pańszczyźniany został  wyparty  ze wszystkich  krajów Europy Zachodniej.  Najpóźniej  nastąpiło  to  w 
Rosji. W Rosji w roku 1861 również dokonał się przewrót, którego następstwem było zastąpienie jednej 
formy społeczeństwa drugą – zastąpienie ustroju pańszczyźnianego kapitalizmem, w którym zachował się 
podział na klasy, zachowały się różne pozostałości i przeżytki poddaństwa, ale w zasadzie podział na 
klasy przybrał inną formę.

Posiadacze kapitału, posiadacze ziemi, posiadacze fabryk i zakładów przemysłowych stanowili i 

stanowią we wszystkich państwach kapitalistycznych znikomą mniejszość ludności, która rozporządza 
całkowicie pracą całego ludu i, co za tym idzie, podporządkowuje sobie, uciska i wyzyskuje ogół mas 
pracujących, z których większość – to proletariusze, robotnicy najemni, uzyskujący w procesie produkcji 
środki do życia jedynie ze sprzedaży pracy swych rąk, siły roboczej. Chłopi, rozdrobnieni i uciskani już w 
czasach pańszczyzny, przekształcali się wraz z przejściem do kapitalizmu częściowo (w większości) w 
proletariuszy, a częściowo (w mniejszości) w zamożne chłopstwo, które samo najmowało robotników i 
stanowiło burżuazję wiejską.

Ten   fakt   podstawowy   –   przejście   społeczeństwa   od   pierwotnych   form   niewolnictwa   do 

poddaństwa, a wreszcie do kapitalizmu – powinniście zawsze mieć na uwadze, gdyż tylko pamiętając o 
tym   podstawowym   fakcie,  tylko  umieszczając   wszystkie  doktryny   polityczne   w tych   podstawowych 
ramach, będziecie mogli doktryny te słusznie ocenić i zorientować się, czego one dotyczą; każdy bowiem 
z tych wielkich okresów historii ludzkości – niewolnictwo, poddaństwo, kapitalizm – obejmuje dziesiątki 
i   setki   stuleci   i   obfituje   w   takie   mnóstwo   form   politycznych,   różnorodnych   politycznych   doktryn, 
poglądów, rewolucji, że tylko wtedy potrafimy zorientować się w całej tej niezwykłej pstrokaciźnie i 
ogromnej   różnorodności   –   która   cechuje   zwłaszcza   doktryny   polityczne,   filozoficzne   i   inne 
burżuazyjnych uczonych i polityków – jeśli konsekwentnie będziemy trzymać się jako podstawowej linii 
przewodniej tego podziału społeczeństwa na klasy, zmiany form panowania klasowego, i z tego punktu 
widzenia rozpatrywać wszystkie zagadnienia społeczne – ekonomiczne, polityczne, duchowe, religijne 
itd.

Jeżeli z punktu widzenia tego podstawowego podziału spojrzycie na państwo, to zobaczycie, że 

przed podziałem społeczeństwa na klasy nie istniało również, jak już powiedziałem, państwo. Ale w 
miarę   tego,   jak   powstaje   i   utrwala   się   społeczny   podział   na   klasy,   w   miarę   tego,   jak   powstaje 
społeczeństwo klasowe, powstaje i utrwala się państwo. W historii ludzkości mamy dziesiątki i setki 
krajów, które przeżywały i obecnie przeżywają niewolnictwo, poddaństwo i kapitalizm. W każdym z 
nich, pomimo olbrzymich przemian historycznych, jakie się dokonywały, pomimo wszystkich perypetii 
politycznych i wszystkich rewolucji, które były związane z tym rozwojem ludzkości, z przejściem od 
niewolnictwa poprzez poddaństwo do kapitalizmu i do toczącej się obecnie na całym świecie walki 
przeciw   kapitalizmowi   –   wszędzie   dostrzegacie   powstanie   państwa.   Było   ono   zawsze   określonym 
aparatem, który wyodrębniał się ze społeczeństwa i składał się z grupy ludzi, którzy zajmowali się tylko 
tym,   lub   prawie   tylko   tym  czy  też  głównie  tym,   że  rządzili.   Ludzie  dzielą   się  na  rządzonych  i  na 
specjalistów od rządzenia, tzn. na tych, którzy wznoszą się ponad społeczeństwo i których nazywają 
władcami, przedstawicielami państwa. Ten aparat, ta grupa ludzi, która rządzi innymi, zagarnia zawsze w 
swe ręce  określony  aparat  przymusu, siły   fizycznej  –  wszystko  jedno,  czy  ta  przemoc  wobec ludzi 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 6 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

przejawia się w pierwotnej maczudze, czy – jak w epoce niewolnictwa – w bardziej udoskonalonym typie 
uzbrojenia, czy w broni palnej, która pojawiła się w średniowieczu, czy wreszcie w nowoczesnej broni, 
która   w   XX   stuleciu   stała   się   cudem   techniki   i   opiera   się   całkowicie   na   najnowszych   zdobyczach 
współczesnej techniki. Metody przemocy zmieniały się, lecz zawsze, kiedy istniało państwo, istniała w 
każdym społeczeństwie grupa osób, które rządziły, które rozkazywały, panowały i w celu utrzymania 
władzy miały w swych rękach aparat przymusu fizycznego, aparat przemocy, uzbrojony odpowiednio do 
poziomu technicznego każdej epoki. I wnikając w te ogólne zjawiska, zadając sobie pytanie, dlaczego nie 
istniało   państwo,   kiedy   nie   było   klas,   kiedy   nie   było   wyzyskiwaczy   i   wyzyskiwanych,   i   dlaczego 
powstało ono, gdy powstały klasy – tylko w ten sposób znajdziemy dokładną odpowiedź na pytanie o 
istotę państwa i jego znaczenie.

Państwo jest machiną do utrzymania panowania jednej klasy nad drugą. Kiedy w społeczeństwie 

nie było klas, kiedy ludzie przed epoką niewolniczej egzystencji pracowali w pierwotnych warunkach 
większej równości, w warunkach najniższej jeszcze wydajności pracy, kiedy człowiek pierwotny z trudem 
zdobywał   sobie   środki   niezbędne   do   najbardziej   prymitywnej,   pierwotnej   egzystencji   –   wtedy   nie 
powstała i nie mogła powstać odrębna grupa ludzi specjalnie wydzielonych do rządzenia i panujących nad 
całą resztą społeczeństwa. Dopiero, gdy pojawiła się pierwsza forma podziału społeczeństwa na klasy, 
gdy   pojawiło   się   niewolnictwo,   gdy   pewna   klasa   ludzi,   koncentrując   się   na   najprymitywniejszych 
formach   pracy   rolniczej,   mogła   wytwarzać   pewną   nadwyżkę,   gdy   nadwyżka   ta   nie   była   absolutnie 
niezbędna   dla   zapewnienia   najnędzniejszej   egzystencji   niewolnikowi   i   szła   do   rąk   właściciela 
niewolników, gdy w ten sposób utrwaliło się istnienie klasy właścicieli niewolników – i po to, by mogło 
się ono utrwalić – niezbędne było powstanie państwa.

Toteż państwo powstało, państwo właścicieli niewolników – aparat, który oddał w ręce właścicieli 

niewolników   władzę,   możliwość   rządzenia   wszystkimi   niewolnikami.   Zarówno   społeczeństwo,   jak   i 
państwo były wtedy o wiele mniejsze niż obecnie, rozporządzały bez porównania słabszym aparatem 
łączności – nie było wówczas dzisiejszych środków komunikacji. Góry, rzeki i morza stanowiły bez 
porównania   większe   przeszkody   niż   obecnie,   toteż   państwo   formowało   się   w   znacznie   węższych 
granicach geograficznych. Aparat państwowy, słaby pod względem technicznym, obsługiwał państwo 
rozpościerające się na stosunkowo niedużym obszarze i mające niewielki zakres działania. Ale mimo to 
istniał aparat, który zmuszał niewolników do pozostawania w niewolnictwie, utrzymywał jedną część 
społeczeństwa pod przymusem i uciskiem drugiej. Bez stałego aparatu przymusu nie można zmuszać 
jednej, przeważającej części społeczeństwa do systematycznej pracy na rzecz drugiej. Póki nie było klas – 
nie było też tego aparatu. Kiedy pojawiły się klasy, wszędzie i zawsze wraz ze wzrostem i utrwalaniem 
się tego podziału pojawiała się też specjalna instytucja – państwo. Formy państwa były nadzwyczaj 
różnorodne. Już w czasach niewolnictwa w krajach najbardziej, według ówczesnych pojęć, przodujących, 
kulturalnych i cywilizowanych, na przykład w starożytnej Grecji i Rzymie, które całkowicie opierały się 
na   niewolnictwie,   napotykamy   różnorodne   formy   państwa.   Wtedy   już   powstaje   różnica   między 
monarchią a republiką, między arystokracją a demokracją. Monarchia – jako władza jednostki, republika 
–   jako   nieobecność   jakiejkolwiek   nieobieralnej   władzy;   arystokracja   –   jako   władza   stosunkowo 
niewielkiej   mniejszości,   demokracja   –   jako   władza   ludu   (demokracja   w   dosłownym   tłumaczeniu   z 
greckiego znaczy właśnie: władza ludu). Wszystkie te różnice powstały w epoce niewolnictwa. Mimo 
tych różnic państwo w epoce niewolnictwa było państwem właścicieli niewolników, bez względu na to, 
czy była to monarchia, czy też republika arystokratyczna lub demokratyczna.

W każdym kursie historii starożytnej, słuchając wykładu z zakresu tego przedmiotu, usłyszycie o 

walce, która toczyła się między państwami monarchicznymi a republikańskimi, ale sprawą zasadniczą 
było to, że niewolników nie uważano za ludzi; nie tylko nie uważano ich za obywateli, ale nawet za ludzi. 
Prawo   rzymskie   traktowało   ich   jako   rzecz.   Ustawy   dotyczące   zabójstwa,   nie   mówiąc   już   o   innych 
ustawach   mających   na   celu   ochronę   jednostki   ludzkiej,   nie   dotyczyły   niewolników.   Chroniły   tylko 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 7 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

właścicieli   niewolników,   uznawanych   za   jedynych   pełnoprawnych   obywateli.   Jeżeli   powstawała 
monarchia, była to monarchia właścicieli niewolników, jeżeli republika – była to republika właścicieli 
niewolników. Właściciele niewolników korzystali tam ze wszystkich praw, a niewolnicy byli w myśl 
prawa rzeczą i nie tylko wolno było dopuszczać się wobec nich wszelkich możliwych gwałtów, lecz 
nawet zabicie niewolnika nie było uważane za przestępstwo. Republiki niewolnicze różniły się między 
sobą   swą   wewnętrzną   organizacją:   były   republiki   arystokratyczne   i   demokratyczne.   W   republice 
arystokratycznej udział w wyborach brała niewielka liczba uprzywilejowanych, w demokratycznej udział 
brali   wszyscy,   ale   znowu:   wszyscy   właściciele   niewolników   –   wszyscy,   prócz   niewolników.   Tę 
podstawową okoliczność trzeba mieć na uwadze, ona to bowiem przede wszystkim rzuca światło na 
zagadnienie państwa i wyraźnie ukazuje istotę państwa.

Państwo   jest   machiną   do   uciskania   jednej   klasy   przez   drugą,   machiną   do   utrzymywania   w 

posłuszeństwie wobec jednej klasy innych podporządkowanych jej klas. Forma tej machiny bywa różna. 
W państwie właścicieli niewolników mamy monarchię, republikę arystokratyczną, a nawet republikę 
demokratyczną.   Formy   rządzenia   bywały   w   rzeczywistości   niezwykle   różnorodne,   ale   istota   rzeczy 
pozostawała zawsze ta sama: niewolnicy nie mieli żadnych praw i byli klasą uciskaną, nie byli uznawani 
za ludzi. To samo widzimy również w państwie pańszczyźnianym.

Zmiana formy wyzysku przekształcała państwo niewolnicze w państwo pańszczyźniane. Miało to 

olbrzymie znaczenie. W społeczeństwie niewolniczym – niewolnik całkowicie wyzuty z praw, nie uznany 
za człowieka; w społeczeństwie opartym na poddaństwie – chłop przykuty do ziemi. Podstawową cechą 
poddaństwa było to, że chłopstwo (a chłopi stanowili wówczas większość, ludność miejska była bardzo 
nieliczna)  uważane  było  za przypisane do  ziemi  –  stąd  też samo  pojęcie  poddaństwa

1

. Chłop   mógł 

określoną ilość dni pracować dla siebie na działce, którą mu wydzielał obszarnik; w pozostałe dni chłop 
pańszczyźniany   pracował   na   pana.   Istota   społeczeństwa   klasowego   pozostała   nie   zmieniona: 
społeczeństwo opierało się na wyzysku klasowym. Z pełni praw korzystać mogli tylko obszarnicy – 
chłopi byli pozbawieni praw. Położenie ich w praktyce niewiele się różniło od położenia niewolników w 
państwie niewolniczym. A jednak do ich wyzwolenia, do wyzwolenia chłopów otwierała się szersza niż 
dotąd droga; chłop pańszczyźniany nie był bowiem traktowany jako zwykła własność obszarnika. Mógł 
on część czasu spędzać na swojej działce, mógł, że tak powiem, do pewnego stopnia należeć do siebie, 
toteż w miarę jak rozszerzały się możliwości rozwoju wymiany i stosunków handlowych, poddaństwo 
ulegało   w   coraz   większym   stopniu   rozkładowi,   a   sfera   uwolnienia   chłopstwa   coraz   bardziej   się 
rozszerzała. Społeczeństwo pańszczyźniane było zawsze bardziej złożone niż społeczeństwo niewolnicze. 
Były w nim poważne elementy rozwoju handlu, przemysłu, co prowadziło już wówczas do kapitalizmu. 
W średniowieczu przeważało poddaństwo. Także tu formy państwa były różnorodne, także tu mamy 
zarówno   monarchię,   jak   i   republikę,   chociaż   znacznie   mniej   wyrazistą,   ale   zawsze   uznawano   za 
panujących   jedynie   i   wyłącznie   obszarników   pańszczyźnianych.   Chłopi   poddani   byli   bezwzględnie 
pozbawieni wszelkich praw politycznych.

Zarówno w czasach niewolnictwa, jak i poddaństwa panowanie niewielkiej mniejszości ludzi nad 

olbrzymią większością nie może obywać się bez przymusu. Cała historia pełna jest bezustannych prób 
obalenia ucisku przez klasy uciskane. Historia niewolnictwa zna ciągnące się przez wiele dziesiątków lat 
wojny o wyzwolenie z niewolnictwa. Nawiasem mówiąc, nazwa „spartakusowcy”, którą przybrali teraz 
komuniści Niemiec – ta jedyna partia niemiecka walcząca rzeczywiście z jarzmem kapitalizmu – nazwę tę 
przybrali oni dlatego, że Spartakus był jednym z najwybitniejszych bohaterów jednego z największych 
powstań niewolników około dwóch tysięcy lat temu. W ciągu wielu lat wszechpotężne, zdawałoby się, 
Imperium Rzymskie, oparte całkowicie na niewolnictwie, było narażone na ciosy i wstrząsy potężnego 
powstania niewolników, którzy uzbroili się, skupili pod wodzą Spartakusa i utworzyli ogromną armię. W 

1

 W języku rosyjskim: kriepostnoje prawo (poddaństwo), prikrieplenije k ziemle (przypisanie do ziemi) mają wspólny rdzeń. – 

Red.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 8 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

końcu zostali oni wybici, wyłapani i poddani torturom przez właścicieli niewolników. Te wojny domowe 
ciągną się przez całą historię istnienia społeczeństwa klasowego. Wymieniłem właśnie przykład jednej 
największej   tego   rodzaju   wojny   domowej   w   epoce   niewolnictwa.   Cała   epoka   poddaństwa   obfituje 
również w ciągłe powstania chłopskie. W Niemczech na przykład w wiekach średnich walka między 
dwiema   klasami   –   obszarnikami   i   chłopami   pańszczyźnianymi   –   przybrała   ogromne   rozmiary   i 
przekształciła   się   w   wojnę   domową   chłopów   przeciwko   obszarnikom.   Wszyscy   znacie   przykłady 
podobnych,   wciąż   powtarzających   się   powstań   chłopów   przeciwko   obszarnikom   pańszczyźnianym 
również w Rosji.

W celu utrzymania swego panowania, zachowania swej władzy obszarnik musiał mieć aparat, 

który by skupił pod jego władzą olbrzymią liczbę ludzi, podporządkował ich określonym prawom i 
regułom – a wszystkie te prawa sprowadzały się w zasadzie do jednego: do utrzymania władzy obszarnika 
nad chłopem pańszczyźnianym. Było to właśnie państwo pańszczyźniane, które, jak na przykład w Rosji 
albo w zupełnie zacofanych krajach azjatyckich, gdzie dotychczas jeszcze panuje pańszczyzna, było – co 
do formy różniło się ono – bądź republikańskie, bądź monarchiczne. Gdy państwo było monarchiczne, 
uznawano władzę jednego człowieka; gdy było republikańskie – uznawano w mniejszym lub większym 
stopniu udział obieralnych przedstawicieli społeczeństwa obszarniczego – tak było w społeczeństwie 
pańszczyźnianym.   W   społeczeństwie   pańszczyźnianym   istniał   taki   podział   na   klasy,   przy   którym 
olbrzymia  większość – chłopi  pańszczyźniani  – była całkowicie zależna od znikomej  mniejszości  – 
obszarników, którzy władali ziemią.

Rozwój handlu, rozwój wymiany towarowej doprowadził do wyodrębnienia się nowej klasy – 

kapitalistów. Kapitał powstał w końcu średniowiecza, kiedy po odkryciu Ameryki nastąpił ogromny 
rozwój handlu światowego, kiedy zwiększyła się ilość metali szlachetnych, kiedy srebro i złoto stały się 
środkiem wymiany, kiedy obrót pieniężny umożliwił gromadzenie wielkich bogactw w jednym ręku. 
Srebro i złoto uważane było na całym świecie za bogactwo. Słabła siła ekonomiczna klasy obszarników, 
wzrastała zaś siła nowej klasy – przedstawicieli kapitału. Przebudowa społeczeństwa dokonywała się w 
tym kierunku, by wszyscy obywatele stali się na pozór równi, by znikł dawny podział na właścicieli 
niewolników i niewolników, by wszyscy zostali uznani za równych wobec prawa, niezależnie od tego, 
jakim kapitałem kto włada – ziemią na prawach własności prywatnej czy też jest golcem posiadającym 
tylko ręce do pracy – wszyscy są równi wobec prawa. Prawo jednakowo ochrania wszystkich, ochrania 
własność, jeśli ją ktoś posiada, przed zamachami na tę własność ze strony mas, które nie mając własności, 
nie   mając   nic   prócz   własnych   rąk,   stopniowo   biednieją,   popadają   w   ruinę   i   przekształcają   się   w 
proletariuszy. Takie jest społeczeństwo kapitalistyczne.

Nie mogę wchodzić w szczegóły tej sprawy. Powrócicie do niej jeszcze, gdy będziecie omawiać 

program partii – wtedy zapoznacie się z charakterystyką społeczeństwa kapitalistycznego. Społeczeństwo 
to wystąpiło przeciwko pańszczyźnie, przeciwko dawnemu poddaństwu pod hasłem wolności. Ale była to 
wolność dla tego, kto posiada własność. A kiedy poddaństwo zostało zniesione, co nastąpiło w końcu 
XVIII i na początku XIX wieku – w Rosji nastąpiło to później niż w innych krajach, w 1861 r. – wtedy 
miejsce   państwa   pańszczyźnianego   zajęło   państwo   kapitalistyczne,   które   wysuwa   jako   swe   hasło 
powszechną   wolność   i   twierdzi,   że   wyraża   wolę   całego   ludu,   zaprzecza,   jakoby   było   państwem 
klasowym; i tu między socjalistami, którzy walczą o wolność całego ludu, a państwem kapitalistycznym 
rozpoczyna się walka, która obecnie doprowadziła do powstania Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i 
która ogarnia cały świat.

Żeby   zrozumieć   walkę   rozpoczętą   z   kapitałem   światowym,   żeby   zrozumieć   istotę   państwa 

kapitalistycznego,   trzeba   pamiętać,   że   państwo   kapitalistyczne   występując   przeciwko   państwu 
pańszczyźnianemu   szło   do   walki   pod   hasłem   wolności.   Zniesienie   poddaństwa   oznaczało   dla 
przedstawicieli państwa kapitalistycznego wolność i było im o tyle na rękę, o ile likwidowało zależność 
poddańczą, a chłopi uzyskiwali możliwość władania, jako całkowitą własnością, tą ziemią, którą nabyli w 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 9 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

drodze wykupu albo częściowo w zamian za czynsz – na tę różnicę państwo nie zwracało uwagi: chroniło 
ono własność bez względu na to, jak powstała, ponieważ samo opierało się na prywatnej własności. We 
wszystkich   współczesnych   państwach   cywilizowanych   chłopi   stawali   się   prywatnymi   właścicielami. 
Państwo ochraniało własność prywatną również w tym wypadku, kiedy obszarnik oddawał część ziemi 
chłopu,   zapewniając   odszkodowanie   w  formie   wykupu,   sprzedaży   za   pieniądze.   Państwo   jak   gdyby 
oświadczało: zabezpieczymy w pełni własność prywatną – i udzielało jej wszelkiego poparcia i opieki. 
Państwo   uznawało   prawo   do   tej   własności   każdego   kupca,   przemysłowca   i   fabrykanta.   I   to 
społeczeństwo, oparte na prywatnej własności, na władzy kapitału, na utrzymaniu w stanie całkowitego 
podporządkowania wszystkich nie posiadających własności robotników oraz mas pracującego chłopstwa 
– to społeczeństwo głosiło, że podstawą jego panowania jest wolność. Walcząc przeciwko poddaństwu 
proklamowało ono wolność własności i szczególnie szczyciło się tym, że państwo rzekomo przestało być 
klasowe.

Tymczasem państwo pozostało jak dawniej machiną, która pomaga kapitalistom utrzymywać w 

stanie podporządkowania najbiedniejszych chłopów i klasę robotniczą, z pozoru jednak było ono wolne. 
Proklamuje   ono   powszechne   prawo   wyborcze,   oświadcza   ustami   swych   obrońców,   propagatorów, 
uczonych i filozofów, że nie jest państwem klasowym. Nawet teraz, kiedy przeciwko temu państwu 
rozpoczęła się walka socjalistycznych republik radzieckich, oskarżają nas o to, że my rzekomo naruszamy 
wolność, że budujemy państwo oparte na przymusie, na ucisku jednych przez drugich, oni natomiast 
reprezentują państwo całego ludu, demokratyczne. To właśnie zagadnienie – zagadnienie państwa – teraz, 
w   okresie   rozpoczynającej   się   rewolucji   socjalistycznej   na   całym   świecie,   a   zwłaszcza   w   okresie 
zwycięstwa   rewolucji   w   niektórych   krajach,   kiedy   szczególnie   zaostrzyła   się   walka   z   kapitałem 
światowym – zagadnienie państwa nabrało ogromnego znaczenia i stało się, rzec można, najbardziej 
palącym   zagadnieniem,   punktem   ogniskującym   wszystkie   problemy   polityczne   i   wszystkie   spory 
polityczne współczesności.

Jakąkolwiek weźmiemy partię w Rosji czy też w jakimkolwiek bardziej cywilizowanym kraju – 

prawie wszystkie spory polityczne, różnice zdań i poglądy obracają się obecnie dokoła pojęcia państwa. 
Czy państwo w kraju kapitalistycznym, w republice demokratycznej, zwłaszcza takiej jak Szwajcaria lub 
Ameryka, w najbardziej wolnych republikach demokratycznych – czy państwo jest wyrazem woli ludu, 
podsumowaniem decyzji całego ludu, wyrazem woli narodu itd., czy też państwo jest machiną służącą do 
tego, żeby tamtejsi kapitaliści mogli utrzymać swą władzę nad klasą robotniczą i chłopstwem? Jest to 
podstawowe zagadnienie, wokół którego toczą się obecnie spory polityczne na całym świecie. Co mówią 
o bolszewizmie? Prasa burżuazyjna wymyśla bolszewikom. Nie znajdziecie ani jednej gazety, która by 
nie   powtarzała   utartego   oskarżenia   bolszewików   o   to,   że   naruszają   oni   ludowładztwo.   Jeżeli   nasi 
mienszewicy i socjaliści­rewolucjoniści w prostocie ducha (a może nawet nie w prostocie, albo jest to 
może taka prostota, o której się mówi, że jest gorsza niż oszustwo) sądzą, że to oni odkryli i wynaleźli 
wysuwane   przeciwko   bolszewikom   oskarżenie   o   to,   iż   pogwałcili   wolność   i   ludowładztwo,   to   w 
niesłychanie śmieszny sposób się mylą. Nie ma obecnie ani jednej gazety wśród najbogatszych gazet 
najbogatszych   krajów,   z   tych,   które   wydają   dziesiątki   milionów   na   ich   rozpowszechnianie   i   w 
dziesiątkach milionów egzemplarzy szerzą kłamstwa burżuazyjne i politykę imperialistyczną – nie ma 
wśród tych gazet ani jednej, która by nie powtarzała tych głównych argumentów i oskarżeń przeciwko 
bolszewizmowi:   że   Ameryka,   Anglia   i   Szwajcaria   to   państwa   przodujące,   oparte   na   ludowładztwie, 
natomiast  republika  bolszewicka jest państwem rozbójników, które nie zna wolności,  że bolszewicy 
gwałcą ideę ludowładztwa i posunęli się nawet do tego, że rozpędzili konstytuantę. Te straszne oskarżenia 
wysuwane   przeciwko   bolszewikom   powtarzane   są   na   całym   świecie.   Oskarżenia   te   prowadzą   nas 
bezpośrednio   do   zagadnienia:   co   to   jest   państwo?   Żeby   oskarżenia   te   zrozumieć,   żeby   się   w   nich 
zorientować, żeby z pełną świadomością ustosunkować się do nich i orientować się w nich nie tylko na 
podstawie pogłosek, lecz mieć niewzruszony pogląd na sprawę, należy dobrze zrozumieć, co to jest 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 10 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

państwo. Mamy tu do czynienia z wszelkiego rodzaju państwami  kapitalistycznymi  i ze wszystkimi 
doktrynami stworzonymi przed wojną dla ich obrony. Żeby w sposób właściwy przystąpić do rozwiązania 
zagadnienia, należy krytycznie ustosunkować się do wszystkich tych doktryn i poglądów.

Wymieniłem już dzieło Engelsa: „Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa”, które 

wam  w  tym   pomoże. Mowa  tam  właśnie  o tym,  że wszelkie  państwo,  w którym   istnieje  prywatna 
własność   ziemi   i   środków   produkcji,   w   którym   panuje   kapitał,   choćby   było   ono   najbardziej 
demokratyczne,   jest   państwem   kapitalistycznym,   jest   machiną   w   ręku   kapitalistów   służącą   do 
utrzymywania w stanie podporządkowania klasy robotniczej i najbiedniejszych chłopów. A powszechne 
prawo wyborcze, zgromadzenie konstytucyjne, parlament – to tylko forma, swego rodzaju weksel, który 
w niczym nie zmienia istoty rzeczy.

Forma panowania państwa może być rozmaita:  kapitał  inaczej przejawia swą siłę  tam,  gdzie 

istnieje jedna forma, a inaczej tam, gdzie istnieje inna forma, w istocie rzeczy jednak władza pozostaje w 
ręku   kapitału,   niezależnie   od   tego,   czy   mamy   do   czynienia   z   cenzusowym   lub   innym   prawem 
wyborczym, czy też z republiką demokratyczną – a nawet im bardziej jest ona demokratyczna, tym 
bardziej brutalne i cyniczne jest to panowanie kapitału. Jedną z najbardziej demokratycznych republik na 
świecie są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, a nigdzie tak, jak w tym kraju (kto tam był po roku 
1905, ten na pewno ma o tym pojęcie), nigdzie władza kapitału, władza garstki miliarderów nad całym 
społeczeństwem nie przejawia się tak brutalnie, przekupstwo nie jest tak jawne, jak w Ameryce. Kapitał, 
skoro   istnieje,   panuje   nad   całym   społeczeństwem   i   żadna   republika   demokratyczna,   żadne   prawo 
wyborcze nie zmienia istoty rzeczy.

Republika   demokratyczna   i   powszechne   prawo   wyborcze   stanowiły   olbrzymi   postęp   w 

porównaniu   z   ustrojem   pańszczyźnianym:   umożliwiły   one   proletariatowi   osiągnięcie   takiego 
zjednoczenia,   takiego   zespolenia,   jakie   osiągnął,   utworzenie   tych   zwartych,   zdyscyplinowanych 
szeregów, które prowadzą systematyczną walkę z kapitałem. Niczego podobnego nawet w przybliżeniu 
nie   było   u   chłopów   pańszczyźnianych,   nie   mówiąc   już   o   niewolnikach.   Niewolnicy,   jak   wiemy, 
wszczynali   powstania,   urządzali   bunty,   rozpoczynali   wojny   domowe,   ale   nigdy   nie   mogli   stworzyć 
świadomej większości, partii kierujących walką, nie mogli jasno uświadomić sobie celu, do którego dążą, 
i   nawet   w   najbardziej   rewolucyjnych   momentach   dziejowych   byli   zawsze   pionkami   w   ręku   klas 
panujących. Republika burżuazyjna, parlament, powszechne prawo wyborcze – wszystko to z punktu 
widzenia powszechnego rozwoju społeczeństwa stanowi olbrzymi  postęp. Ludzkość szła w kierunku 
kapitalizmu   i   dopiero   kapitalizm   dzięki   kulturze   miejskiej   umożliwił   uciskanej   klasie   proletariuszy 
uświadomienie   sobie,   czym   jest,   i   stworzenie   tego   światowego   ruchu   robotniczego,   tych   milionów 
robotników, zorganizowanych na całym świecie w partie – tych partii socjalistycznych, które świadomie 
kierują walką mas. Ten rozwój klasy robotniczej byłby niemożliwy bez parlamentaryzmu, bez zasady 
obieralności. Oto dlaczego wszystko to zyskało w oczach najszerszych mas tak wielkie znaczenie. Oto 
dlaczego przełom wydaje się tak trudny. Nie tylko świadomi obłudnicy, uczeni i klechy popierają i 
występują   w   obronie   tego   burżuazyjnego   kłamstwa,   że   państwo   jest   wolne   i   powołane   do   obrony 
interesów wszystkich, ale i całe masy ludzi, którzy w dobrej wierze powtarzają dawne przesądy i nie 
mogą zrozumieć przejścia od dawnego społeczeństwa kapitalistycznego do socjalizmu. Nie tylko ludzie, 
którzy są bezpośrednio zależni od burżuazji, nie tylko ci, którzy są pod presją kapitału lub zostali przez 
kapitał   przekupieni   (w   służbie   kapitału   znajduje   się   mnóstwo   różnego   rodzaju   uczonych,   artystów, 
klechów itd.),  ale i ludzie pozostający po prostu pod wpływem przesądów burżuazyjnej wolności  – 
wszyscy   oni   na   całym   świecie   podjęli   walkę   przeciwko   bolszewizmowi   za   to,   że   kiedy   powstała 
Republika Radziecka, odrzuciła ona to kłamstwo burżuazyjne i otwarcie stwierdziła: wy nazywacie swoje 
państwo wolnym, a w istocie rzeczy, dopóki istnieje własność prywatna, państwo wasze, choćby było 
republiką demokratyczną, nie jest niczym innym, jak tylko machiną w ręku kapitalistów do uciskania 
robotników, i im bardziej wolne jest państwo, tym wyraźniej to występuje. Przykładem tego jest w 

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 11 –

www.skfm.w.pl

background image

Włodzimierz I. Lenin – O państwie (1919 rok)

Europie – Szwajcaria, w Ameryce – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Nigdzie kapitał nie panuje 
tak cynicznie i bezwzględnie i nigdzie nie występuje to tak wyraźnie, jak właśnie w tych krajach, pomimo 
że są to republiki demokratyczne, bez względu na to, jakkolwiek by pięknie były one odmalowywane, 
mimo wszelkich frazesów o demokracji pracy, o równości wszystkich obywateli. W rzeczywistości w 
Szwajcarii i Ameryce panuje kapitał i na wszelkie podejmowane przez robotników próby osiągnięcia 
jakiejkolwiek   poważniejszej   poprawy   ich   sytuacji   odpowiada   się   natychmiast   –   wojną   domową.   W 
krajach tych jest mniej żołnierzy, mniej stałego wojska – w Szwajcarii istnieje milicja i każdy obywatel 
Szwajcarii ma broń u siebie w domu, w Ameryce do ostatnich czasów nie było wojska stałego – toteż gdy 
wybucha   strajk,   burżuazja   zbroi   się,   najmuje   żołnierzy   i   tłumi   strajk,   i   nigdzie   to   tłumienie   ruchu 
robotniczego nie odbywa się z tak bezwzględnym okrucieństwem, jak w Szwajcarii i Ameryce i w 
żadnym parlamencie wpływ kapitału nie uwidocznia się tak silnie, jak właśnie tam. Siła kapitału – to 
wszystko, giełda – to wszystko, parlament  zaś, wybory – to marionetki,  kukły... Ale im dalej, tym 
bardziej   otwierają   się   robotnikom   oczy,   tym   bardziej   rozpowszechnia   się   idea   władzy   radzieckiej, 
zwłaszcza po tej krwawej rzezi, którą dopiero co przeżyliśmy. Coraz bardziej oczywista staje się dla klasy 
robotniczej konieczność nieubłaganej walki z kapitalistami.

W   jakiekolwiek   formy   przyoblekałaby   się   republika,   choćby   to   nawet   była   najbardziej 

demokratyczna republika, jeśli jest ona burżuazyjna, jeśli zachowała się w niej prywatna własność ziemi, 
fabryk i zakładów przemysłowych, a kapitał prywatny utrzymuje całe społeczeństwo w niewolnictwie 
najemnym, tzn. jeżeli nie przeprowadza się w niej tego, co głosi program naszej partii i Konstytucja 
Radziecka – to państwo takie jest machiną do uciskania jednych przez drugich. I machinę tę weźmiemy w 
ręce tej klasy, która ma obalić władzę kapitału. Odrzucimy wszystkie stare przesądy, że państwo to 
powszechna równość – jest to oszustwo: dopóki istnieje wyzysk, nie może być równości. Obszarnik nie 
może być równy robotnikowi, głodny – sytemu. Tę machinę, która nazywała się państwem, przed którą 
ludzie zatrzymują się z zabobonną czcią wierząc starym bajkom, że jest to władza ogólnoludowa – tę 
machinę proletariat odrzuca i mówi: jest to burżuazyjne kłamstwo. Machinę tę odebraliśmy kapitalistom, 
wzięliśmy   ją   sobie.   Tą   machiną   czy   pałką   rozgromimy   wszelki   wyzysk;   a   gdy   na   świecie   zniknie 
możliwość wyzysku, gdy nie będzie już właścicieli ziemi, właścicieli fabryk, gdy nie będzie już tak, że 
jedni mają wszystkiego do przesytu, a drudzy głodują – dopiero wtedy, gdy nie będzie to już możliwe, 
machinę tę oddamy na złom. Nie będzie wtedy państwa, nie będzie wyzysku. Oto stanowisko naszej partii 
komunistycznej. Mam nadzieję, że do tego zagadnienia powrócimy jeszcze w następnych wykładach – i 
to niejednokrotnie.

© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej

– 12 –

www.skfm.w.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Antonio Gramsci – Zdobycie państwa (1919 rok)
Włodzimierz I Lenin – L N Tołstoj (1910 rok)
Włodzimierz I Lenin – O dwuwładzy (1917 rok)
10.W. I. Lenin - Państwo a rewolucja, Filozofia, Rok IV, polityczna, Teksty
Włodzimierz I Lenin – L N Tołstoj a współczesny ruch robotniczy (1910 rok)
Włodzimierz I Lenin – Nauki kryzysu (1917 rok)
Włodzimierz I Lenin – O stosunku partii robotniczej do religii (1909 rok)
Włodzimierz I Lenin – L N Tołstoj i jego epoka (1911 rok)
Włodzimierz I Lenin – O znaczeniu wojującego materializmu (1922 rok)
Włodzimierz I Lenin – Lew Tołstoj jako zwierciadło rewolucji rosyjskiej (1908 rok)
Włodzimierz Iljicz Lenin, Państwo a Rewolucja
Włodzimierz I Lenin – O haśle Stanów Zjednoczonych Europy (1915 rok)
Włodzimierz I Lenin – Raz jeszcze o związkach zawodowych, o chwili bieżącej oraz o błędach towarzysz
Włodzimierz I Lenin – Losy historyczne nauki Karola Marksa (1913 rok)
Włodzimierz Lenin referat wygłoszony na II ogólnorosyjskim zjeździe komunistycznych organizacji nar
Włodzimierz I Lenin – Trzy źródła i trzy części składowe marksizmu (1913 rok)
Włodzimierz I Lenin – Nasz program (1899 rok)
Włodzimierz Lenin List do robotnikow Europy i Ameryki 1919
WYDATKI BUDŻETU PAŃSTWA NA ROK 13

więcej podobnych podstron