Â
WIAT
N
AUKI
Maj 2000 19
Dzau twierdzi, ˝e wiele firm wyrazi-
∏o gotowoÊç wprowadzenia na rynek
ciÊnieniowej terapii genowej z u˝yciem
oligonukleotydów, wi´c w najbli˝szej
przysz∏oÊci planuje sprzeda˝ licencji jed-
nej z nich. Michael J. Mann, cz∏onek ze-
spo∏u kierowanego przez Dzaua, za-
uwa˝a, ˝e terapia jest bezpieczna, ponie-
wa˝ substancji aktywnej, czyli oligonu-
kleotydu, nigdy nie podaje si´ bezpo-
Êrednio choremu. Grupa naukowców
we wspó∏pracy z niemieckimi kolega-
mi prowadzi obecnie badania pacjen-
tów, których poddano zabiegowi po-
mostowania t´tnic wieƒcowych.
Oligonukleotydy mogà byç równie˝
pomocne w blokowaniu genów odpo-
wiedzialnych za odrzucanie przeszcze-
pionych narzàdów. Zespó∏ Dzaua u˝y-
wa∏ ró˝nych postaci tych zwiàzków (tak-
˝e pod ciÊnieniem) przed zabiegami prze-
szczepu serca u zwierzàt. Blokowa∏y one
czàsteczk´ reagujàcà z uk∏adem odpor-
noÊciowym biorcy przeszczepu, dlatego
wed∏ug przypuszczeƒ Manna organizm
gospodarza tolerowa∏ przeszczep.
Terapii ciÊnieniowej nie stosuje si´
wy∏àcznie z oligonukleotydami: z do-
Êwiadczeƒ na zwierz´tach wynika, ˝e
ciÊnienie powoduje równie˝ wychwy-
tywanie przez komórki ca∏ych genów –
zauwa˝a Dzau. Wyglàda na to, ˝e no-
wa metoda znalaz∏aby zastosowanie
w wielu terapiach, których celem jest
regulowanie aktywnoÊci konkretnych
genów.
Naukowcy ze Stanford University
School of Medicine prowadzà inten-
sywne badania dotyczàce przygotowa-
nia serca do przeszczepu po zastosowa-
niu terapii ciÊnieniowej z u˝yciem oligo-
nukleotydów. Natomiast Jon A. Wolff
z University of Wisconsin testuje do-
starczanie genów tà technikà do komó-
rek mi´Êni ma∏p. Wolff odkry∏, ˝e zwy-
k∏ym ciÊnieniomierzem z r´kawem
mo˝na podnieÊç ciÊnienie krwi w ra-
mieniu lub nodze do takiego poziomu,
by do prawie 40% komórek dosta∏ si´
terapeutyczny gen. Ta obiecujàca tera-
pia ciÊnieniowa wymaga jednak od
Dzaua i innych badaczy podwojenia
wysi∏ków – muszà teraz zebraç jak naj-
wi´cej danych przemawiajàcych za ru-
tynowym stosowaniem tej metody w
leczeniu ludzi.
Tim Beardsley
KoÊci pod m∏otek
Prehistoria przecieka
paleontologom przez Internet
K
opalny rekin – 5300 dolarów.
Szkielet ichtiozaura – 10 tys.
Drogo? To mo˝e skusisz si´ na
okruch skorupy jaja dinozaura za nie-
ca∏e 10 dolców. Podaj swojà ofert´ i wy-
licytuj kawa∏ek prehistorii – wystarczy
kliknàç myszà.
Paleontolodzy zawsze krzywili si´ na
myÊl o wa˝nych skamienia∏oÊciach zni-
kajàcych w salonach prywatnych kolek-
cjonerów. Teraz jednak organizatorzy
sieciowych aukcji umieszczajà kopalne
szczàtki masowo w swych ofertach,
obok szklanej zastawy z czasów Wiel-
kiego Kryzysu czy kart PokŽmon, co po-
szerza rynek i powoduje zwy˝k´ cen.
Cieszà si´ z tego zawodowi handlarze
skamienia∏oÊciami, ale nie paleontolo-
dzy, którym zale˝y na badaniu okazów
i udost´pnianiu ich ogó∏owi.
„Wzdrygam si´ na myÊl, ˝e nasze
prehistoryczne dziedzictwo wystawia
si´ na sprzeda˝, dla tego, kto da wi´cej”
– mówi Mark B. Goodwin z Museum of
Paleontology w University of Califor-
nia w Berkeley. Ma on osobisty powód,
by czuç niech´ç wobec merkantylnego
stosunku do skamienia∏oÊci: ˝uchwa ty-
ranozaura skradziona w 1994 roku z je-
go muzeum odnalaz∏a si´ pod koniec
czerwca ub.r., przeszed∏szy przez r´ce
niemieckiego handlarza.
Goodwin i inni paleontolodzy oba-
wiajà si´, ˝e popularnoÊç internetowych
wyprzeda˝y skamienia∏oÊci wzmo˝e na
nie popyt. Szczególnie ci´ci sà na tele-
wizyjny kana∏ Discovery, który wraz
z ksi´garnià Amazon.com urzàdzi∏ au-
kcj´ w sierpniu ub.r. Badacze odczuli jà
jako policzek, poniewa˝ Discovery ko-
rzysta z us∏ug wielu paleontologów
podczas realizacji seriali dokumental-
nych i zak∏adania witryn sieciowych.
Co wi´cej, wybitny specjalista od di-
nozaurów z University of Chicago, Paul
C. Sereno, i inni badacze sà oburzeni,
˝e do promocji aukcji w Sieci wykorzy-
stano ich badania przedstawione w fil-
mie dokumentalnym Kiedy panowa∏y di-
nozaury, nadanym w sierpniu ub.r.
przez Learning Channel (edukacyjny
program telewizji kablowej, nale˝àcy
do Discovery). Amazon.com re-
klamowa∏a ten program, by sku-
siç widzów do zakupu z´ba dino-
zaura z tego samego stanowiska
w Afryce, gdzie poszukiwa∏ ska-
mienia∏oÊci Sereno. Powiàzanie
tych faktów mog∏oby zaszkodziç
jego reputacji zawodowej, co przy-
znajà nawet handlarze szczàtka-
mi kopalnymi.
Sytuacj´ komplikuje fakt, ˝e Di-
scovery aktywnie propaguje na-
uki przyrodnicze. W ciàgu minio-
nych pi´ciu lat ta sieç telewizyjna
poÊwi´ci∏a paleontologii 75 godz.,
a jej rozbudowujàca si´ witryna
internetowa prezentuje sprawoz-
dania na goràco z wypraw poszu-
kiwaczy skamienia∏oÊci. Zesz∏ego
lata Discovery Online pomog∏o sfi-
nansowaç wynaj´cie Êmig∏owca
do przetransportowania czaszki
dinozaura z niedost´pnej doliny
na Alasce.
„Nie da si´ powstrzymaç ludzi
przed handlem skamienia∏oÊcia-
mi, ale czemu popiera to instytu-
cja taka jak Discovery? – pyta Ke-
vin Padian, paleontolog z Berkeley.
– WolelibyÊmy, ˝eby odci´∏a si´ od
wszelkiego kupczenia nimi.” Mówiàc
„my”, Padian ma na myÊli cz∏onków So-
ciety of Vertebrate Paleontology (SVP –
Towarzystwa Paleontologii Kr´gow-
ców), mi´dzynarodowej organizacji, któ-
ra sprzeciwia si´ sprzeda˝y prywatnym
nabywcom skamienia∏oÊci kr´gowców,
majàcych znaczenie naukowe.
Padian i inni ˝yczyliby sobie uchwa-
lenia przepisów prawnych, które ogra-
niczy∏yby popyt na skamienia∏oÊci, za-
kazujàcych ich wywozu ze Stanów
Zjednoczonych i zabezpieczajàcych te-
reny publiczne przed komercyjnà eks-
HANDEL SKAMIENIA¸OÂCIAMI
WYÂRUBOWANE CENY – 8.36 mln dolarów
za tyranozaurzyc´ Sue – zmobilizowa∏y
paleontologów, by wystàpiç
przeciw aukcjom rzadkich skamienia∏oÊci.
RZEèBA BRIANA COOLEYA, ZA ZGODÑ FIELD MUSEUM
ploatacjà tych˝e. Stawienie czo∏a Disco-
very stanowi krok w tym kierunku.
Krótko przed dorocznym zjazdem 1900
cz∏onków SVP w Denver w paêdzierni-
ku ub.r. Padian z kolegami zaapelowa-
li do paleontologów, by nie wspó∏praco-
wali z dziennikarzami Discovery.
„PostanowiliÊmy daç ludziom do r´-
ki kawa∏ek prehistorii – wyjaÊnia Bill
Allman, starszy wiceprezes i szef zarzà-
du Discovery Online Networks. – Kiedy
by∏em dzieckiem, w∏aÊnie coÊ takiego
zbli˝y∏o mnie do nauki.”
Dowiedziawszy si´ o groêbie bojkotu,
niezw∏ocznie polecia∏ do Denver, by wy-
s∏uchaç pretensji SVP. „W stu procen-
tach zgadzamy si´ z ich odczuciami:
rzadkie skamienia∏oÊci nie powinny tra-
fiaç do ràk prywatnych kolekcjonerów”
– doda∏.
Allman twierdzi, ˝e ˝ale paleontolo-
gów by∏y dla niego niema∏ym zaskocze-
niem, poniewa˝ Discovery wynaj´∏o
wczeÊniej jednego z nich, aby upewniç
si´, ˝e ˝adna ze skamienia∏oÊci wysta-
wionych na aukcji nie jest rzadkoÊcià
ani nie pochodzi z nielegalnego êród∏a.
Ekspert ten wydaje si´ jednak podejrza-
ny w oczach wielu cz∏onków SVP, bo
prowadzi firm´, która dostarczy∏a ska-
mienia∏oÊci na aukcj´.
Tak czy owak, nie∏atwo rozstrzygnàç,
co ma walor naukowy, a co nie. Rick
Hebdon z Wyoming, handlarz skamie-
nia∏oÊciami i w∏aÊciciel firmy Warfield
Fossils, mówi, ˝e nawet najbardziej efek-
towny obiekt wystawiony na aukcji Di-
scovery – szkielet plejstoceƒskiego
niedêwiedzia jaskiniowego, sprzedany
za 40 tys. dolarów – nie nale˝y do „rzad-
kiego gatunku”. Tymczasem Padian
podkreÊla, ˝e badaczom zale˝y na
wszystkich kompletnych szkieletach du-
˝ych kr´gowców, poniewa˝ jeden okaz
mo˝e dostarczyç wskazówek na temat
ca∏ej populacji. ZnajomoÊç dok∏adnych
danych o miejscu i g∏´bokoÊci pogrze-
bania skamienia∏oÊci pozwala na przy-
k∏ad okreÊliç zasi´g geograficzny i stra-
tygraficzny danego gatunku.
Sprzeda˝ legalnie zdobytych skamie-
nia∏oÊci to cz´Êç „amerykaƒskiego sty-
lu ˝ycia – przekonuje Hebdon, który w
ciàgu wi´cej ni˝ 20 lat zajmowania si´
handlem prehistorycznymi obiekta-
mi, widzia∏, jak ten rynek rozkwita. –
Paleontolodzy powinni raczej zajàç si´
zbieraniem pieni´dzy na zakup skamie-
nia∏oÊci od sektora prywatnego.” Heb-
don mówi, ˝e ma bogaty zbiór kopal-
nych ptaków, który zwróci∏ uwag´
paleontologa ze Smithsonian Insti-
tution w Waszyngtonie, ale tamtejsze
muzeum nie by∏o w stanie zap∏aciç ˝à-
danych przezeƒ 80 tys. dolarów. Cza-
sem naukowcy majà szcz´Êcie, jak w
1997 roku, kiedy to dom aukcyjny
Sotheby’s wystawi∏ na sprzeda˝ naj-
wi´kszy i najlepiej zachowany szkielet
samicy tyranozaura, nazwanej Sue.
Wi´kszoÊç wylicytowanej wtedy sumy
8.36 mln dolarów wy∏o˝y∏y firmy
McDonald’s i Walt Disney World Re-
sorts, a zakupione koÊci przekaza∏y do
Field Museum of Natural History
w Chicago, gdzie mo˝na je oglàdaç w
bie˝àcym miesiàcu.
Bez pomocy du˝ych firm nawet naj-
bogatsze muzea nie majà szans na za-
kup szkieletu tyranozaura, który w po-
∏owie stycznia br. zosta∏ wystawiony na
aukcji internetowej w Lycosie przez han-
dlarza skamienia∏oÊciami z Kansas. Ce-
na wywo∏awcza: 5.8 mln dolarów (do-
tàd nikt jej nie podbi∏).
W∏adze SVP nie spodziewajà si´, ˝e
Lycos wyka˝e ch´ç pojednania wzorem
Discovery. I chocia˝ Allman twierdzi,
˝e nie mo˝e obiecaç, i˝ w przysz∏oÊci
kana∏ ten nie zorganizuje kolejnych au-
kcji, zaprosi∏ przedstawicieli SVP do
centrali Discovery w Bethesda w celu
dalszej dyskusji na ten temat.
„Ich reakcja by∏a wówczas w∏aÊnie ta-
ka, jakiej oczekiwaliÊmy – mówi prze-
wodniczàcy SVP John J. Flynn. – Osta-
tecznie liczy si´ jednak rzeczywiste
dzia∏anie.”
Sarah Simpson
20 Â
WIAT
N
AUKI
Maj 2000
Superczu∏y bioczujnik
Potrzebuje zaledwie kilku
sekund, by wykryç atak
bronià biologicznà
S
kuteczne powstrzymanie takie-
go ataku wymaga szybkiego dzia-
∏ania. B∏yskawiczna identyfikacja
czynnika zakaênego, a wi´c tak˝e wy-
bór metod ochrony i leczenia osób na-
ra˝onych na jego dzia∏anie ma pod-
stawowe znaczenie dla powstrzyma-
nia wybuchu epidemii czy zminimali-
zowania spowodowanych przez nià
szkód. Podr´czny czujnik z zamkni´-
tym wewnàtrz mikrolaboratorium sta-
nowi doskona∏e rozwiàzanie tego pro-
blemu. Przyrzàd, który zbudowano,
opierajàc si´ na najnowszych osiàgni´-
ciach biologii, chemii i mikrotechniki,
mo˝e natychmiast zaalarmowaç odpo-
wiednie s∏u˝by o najmniejszej nawet ilo-
Êci bakterii wàglika czy wirusów ospy
w powietrzu.
Chocia˝ zrodzi∏o si´ mnóstwo pomy-
s∏ów, jak zbudowaç takie urzàdzenia,
najtrudniej by∏o rozwiàzaç problem
identyfikacji konkretnego, a przy tym
reprezentowanego tylko przez kilka ko-
mórek czynnika biologicznego w mniej
ni˝ dwie minuty. „Jest wiele chorób
równie zaraêliwych jak grypa – wystar-
czy zaledwie kilka zakaênych czàstek,
a nawet jedna, by zostaç zara˝onym” –
twierdzi Mark A. Hollis, szef grupy ba-
dawczej z Lincoln Laboratory w Mas-
sachusetts Institute of Technology, zaj-
mujàcej si´ bioczujnikami. Wraz z
Jianzhu Chenem, biologiem z MIT i je-
go kolegami opracowuje tam taki proto-
typowy przyrzàd, który ujrzy Êwiat∏o
dzienne prawdopodobnie za kilkanaÊcie
miesi´cy. Projekt ten stanowi cz´Êç czte-
roletniego programu Tissue Based Bio-
sensors (tkankowych bioczujników), re-
alizowanego za kwot´ 24 mln dolarów
przez Defense Advanced Research Pro-
jects Agency. Sponsoruje ona badania
prowadzone w kilkunastu uniwersyte-
tach i prywatnych firmach.
Urzàdzenie dzia∏a dzi´ki mysim lim-
focytom B. Sà one cz´Êcià uk∏adu odpor-
noÊciowego i majà na powierzchni prze-
ciwcia∏a wià˝àce czàsteczki czynników
infekcyjnych. Na przyk∏ad limfocyty B
u wi´kszoÊci ludzi wytwarzajà przeciw-
cia∏a skierowane przeciwko drobnoustro-
jom wywo∏ujàcym przezi´bienia, heine-
medin´ (poliomyelitis), t´˝ec i inne cho-
roby zakaêne. Kiedy limfocyt B rozpo-
zna intruza (za pomocà przeciwcia∏a za-
topionego w jego b∏onie komórkowej –
przyp. t∏um.), w komórce zostaje uru-
chomiona kaskada reakcji chemicznych
prowadzàcych do aktywacji limfocytu
i uruchomienia mechanizmów obron-
nych. „Wykorzystujemy efekty trwajà-
cych mniej wi´cej 600–800 mln lat eks-
perymentów bioin˝ynieryjnych, których
dokona∏a przyroda, aby stworzyç me-
chanizmy rozpoznawania czynników za-
kaênych” – zauwa˝a Hollis.
NaÊladujàc te mechanizmy, wspó∏pra-
cownicy Hollisa zmodyfikowali gene-
tycznie limfocyty B, tak by reagowa∏y na
konkretny bojowy czynnik infekcyjny.
Aby si´ przekonaç, czy limfocyty B rze-
czywiÊcie go rozpozna∏y, badacze wpro-
wadzili do nich gen meduzy z rodzaju
Aequorea. Powoduje on, ˝e meduzy Êwie-
cà dzi´ki kodowaniu bia∏ka luminescen-
cyjnego – ekworyny. Po uaktywnieniu
jonami wapnia wytwarzanymi w limfo-
cycie B, podczas reakcji zainicjowanej
rozpoznaniem czynnika zakaênego,
ekworyna natychmiast zaczyna Êwieciç.
BIOTECHNOLOGIA