Piekło seksualnego
wykorzystywania
Gangi znalazły nowy obszar działalności: handel kobietami. Mniej ryzykowny niż przemyt
narkotyków, a równie zyskowny. Kobiety sprzątają, gotują i są wielokrotnie gwałcone. Bandytom z
Meksyku nic za to nie grozi.
Samotna matka z Salwadoru przyjechała do Meksyku do pracy. Miała nadzieję, że w ten sposób będzie mogła
wspomóc finansowo swoje dzieci. Nie mogła przewidzieć, że zostanie porwana przez uzbrojonych członków gangu
Zetas. Przez trzy miesiące musiała im gotować, sprzątać, była też wielokrotnie gwałcona.
W miarę jak rośnie przestępczość zorganizowana, Meksyk staje się głównym ośrodkiem handlu kobietami.
Działalnością tą zaczęły się zajmować kartele narkotykowe, wykorzystując z jednej strony imigrantki, a z drugiej –
korupcję panującą wśród lokalnych władz.
Dołącz do nas na Facebooku
– Za przemyt narkotyków trafia się do dobrze strzeżonego więzienia. W przypadku handlu kobietami praktycznie nic
ci nie grozi – mówi Rosi Orozco, meksykańska posłanka, wspierająca projekt nowej ustawy przeciwko handlowi
ludźmi. Tysiące kobiet i dzieci w Meksyku staje się każdego roku ofiarami handlu ludźmi, mówi Orozco.
– To zjawisko się nasila. Powodem jest bieda, ale również zaangażowanie karteli, których nikt nie próbuje
powstrzymać – mówi Teresa Ulloa, regionalna dyrektor Koalicji Przeciwko Handlowi Kobietami i Dziewczynami z
Ameryki Łacińskiej i Karaibów.
Piekło seksualnego wykorzystywania
3 sie, 08:43
Źródło: The Washington Post
Fot. Getty Images/FPM
Strona 1 z 3
Artykuł - drukowanie - Na Tropie w Onet.pl
2011-08-08
http://natropie.onet.pl/najnowsze/4811462,artykul-drukuj.html
– Tysiące kobiet trafia do piekła seksualnego wykorzystywania – powiedział prezydent Felipe Calderon w połowie
lipca, po wysłuchaniu zeznań młodej kobiety, uratowanej z rąk handlarzy. – Nowe prawo zobowiązuje nas
wszystkich do działania. Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że to nie leży w zakresie jego odpowiedzialności. Nikt nie
będzie mógł ignorować strasznej zbrodni, jaką jest handel ludźmi.
Meksyk przyjął ustawę o zwalczaniu handlu ludźmi w 2007 roku. Nadzieja na jej skuteczniejsze egzekwowanie
pojawiła się wraz z powołaniem pierwszej kobiety na stanowisko prokuratora generalnego Meksyku. Za swoje
zasługi w zwalczaniu tego procederu Marisela Morales otrzymała w tym nagrodę International Woman of Courage
(Odważnej Kobiety Świata). Władze poinformowały, że pod koniec lipca policja zorganizowała ogromną obławę na
handlarzy ludźmi w barach i hotelach w Ciudad Juarez, aresztując setki podejrzanych. Z rąk przestępców odebrano
15-letnią dziewczynę i czworo innych dzieci, które były poszukiwane.
Handel ludźmi rzadko karany
Mimo to rzadko zdarza się, by ktoś został skazany za handel ludźmi. Nagłaśnianie akcji takich jak ostatnia wygląda
na zabieg polityczny albo odpowiedź na międzynarodową presję, twierdzi Saul Arellano, analityk z think tanku
CEIDAS. Jego zdaniem, projekt nowej ustawy to krok w dobrym kierunku, pod warunkiem że towarzyszyć mu będzie
zwiększony wysiłek w kierunku aresztowania i skazywania handlarzy.
W marcu amerykańskiej prokuraturze udało się uzyskać surowe wyroki dla meksykańskich handlarzy. W Atlancie
meksykański „padrote” – ojciec chrzestny – z przestępczego zagłębia w stanie Tlaxcala został skazany na 40 lat
wiezienia za to, że zmuszał 10 dziewcząt do prostytucji. Kiedy jego ofiary protestowały, posłuszeństwo wymuszał
biciem. Niektóre z ofiar znajdują schronienie w nowym, finansowanym z prywatnych środków schronisku w mieście
Meksyk.
Dziewczynki zmuszane do obsługi mężczyzn
Jest tam między innymi chuda dziewięciolatka z Cancun. Odkąd skończyła siedem lat, ojciec „wypożyczał” ją
handlarzom za 100 pesos dziennie. Trzynastolatka z Oaxaca została sprzedana handlarzom z Puebla przez własną
ciotkę. Drobną i nieśmiałą czternastolatkę odebrano przybranej matce i oferowano mężczyznom w południowym
Meksyku. Dwie piętnastoletnie dziewczyny z Hondurasu uciekły handlarzowi, który zmuszał je do obsługiwania
nawet 20 mężczyzn dziennie. Jedna z ofiar miała siedemnaście lat, kiedy zaproponowano jej pracę w Monterrey.
Skończyła w luksusowym burdelu, gdzie trafiały kobiety przemycone ze Słowacji, Chin, Rosji, Wenezueli i Kuby.
Właśnie w takich międzynarodowych operacjach celują kartele narkotykowe.
Zetas zajmują się już nie tylko dostarczaniem kobiet, ale otwierają własne domy publiczne – twierdzą dyplomaci. –
Zaczynają zmieniać profil działalności i wchodzą w obszary takie jak handel kobietami – mówi amerykański urzędnik
w Meksyku. – Zdają sobie sprawę, że zysk jest ogromny, a ryzyko niewielkie.
Gwałcili je na miejscu
Kilka tygodni temu w Veracruz uzbrojeni członkowie gangu porwali imigrantkę z Nikaragui, 29-letnią Marię de Los
Angeles, oraz inną pracownicę z zagranicy. Powiedzieli, że wyślą je do Monterrey albo Stanów Zjednoczonych. –
Chcieli zmusić nas do prostytucji albo oddać swoim przyjaciołom z mafii – mówi Maria. Na szczęście kobietom udało
się uciec. Samotna matka z Salwadoru jechała koleją przez Veracruz wraz z grupą imigrantów, kiedy w pociągu
pojawili się podejrzani mężczyźni i przekazali ich członkom Zetas. Trafiła do domu, gdzie rządziła przemoc. Przez
trzy miesiące, kiedy była tam więziona, przez miejsce to przewinęły się dziesiątki kobiet. Wszystkie musiały być
„sprawdzone” przez członków gangu: niektóre gwałcono na miejscu, inne zabierano do pokoi hotelowych. Kiedy
wracały, „bardzo płakały” – mówi kobieta. – Miały pełno siniaków. Pewnej nocy w 2009 roku jeden ze strażników
uwolnił ją i inną kobietę z Gwatemali. – Słyszałam wcześniej, że w tej okolicy zdarzają się napady, ale nikt mnie nie
ostrzegł przed czymś takim – mówi kobieta. – Modliłam się, by móc znowu zobaczyć moje dzieci. Myślałam, że nie
tego nie przeżyję.
Stróże prawa sprzed lat
(zdjęcia: 22)
Strona 2 z 3
Artykuł - drukowanie - Na Tropie w Onet.pl
2011-08-08
http://natropie.onet.pl/najnowsze/4811462,artykul-drukuj.html
Copyright 1996-2011 Grupa Onet.pl SA
Strona 3 z 3
Artykuł - drukowanie - Na Tropie w Onet.pl
2011-08-08
http://natropie.onet.pl/najnowsze/4811462,artykul-drukuj.html