Pozostałe elementy i budowa
Po resztę materiałów wybierzemy się do sklepu ze sprzętem elektrycznym. Musimy kupić:
pięćdziesięcioomowe złącze N z kołnierzem;
kabel miedziany o przekroju 1,5 mm
2
;
cztery śruby o maksymalnej średnicy 3 mm wraz z nakrętkami;
podkładki pod nakrętki.
W tym zestawie najdroższe jest złącze: kosztuje około 15 złotych. Średnica żyły kabla nie powinna być
mniejsza niż 1 milimetr (najlepszy będzie więc przewód zasilający), tak aby ciasno pasował do tulei złącza
N. Śruby, za pomocą których przykręcimy złącze do wewnętrznej ścianki puszki muszą mieć płaskie łby.
Budowa anteny nie powinna nastręczyć trudności. Odmierzamy od denka puszki odległość L
m
i staramy
się wykonać jak najmniejszy otwór – taki, aby z trudem przecisnąć przezeń okrągły cokół złącza N. Cztery
kolejne otwory pozwolą przykręcić nam kołnierz złącza do puszki.
Z przewodu zasilającego zdejmujemy izolację i wlutowujemy go w tuleję złącza. Ten kawałek miedzianego
drutu będzie spełniał rolę promiennika – właśnie on stanie się tzw. anteną ćwierćfalową, czyli mającą
jedną czwartą długości nadawanej fali elektromagnetycznej. Łatwo policzyć – dla częstotliwości 2,4 GHz
promiennik od podstawy tulei złącza powinien mierzyć 30 milimetrów. Najprościej będzie najpierw
wlutować drut, a dopiero później go przycinać. Zadbajmy, aby był w miarę prosty.
Kierunkowa antena WLAN z puszki
Galeria
, (liczba zdjęć: 3)
Teraz pozostaje nam umieścić promiennik wewnątrz puszki. Przydadzą nam się podkładki: pozwolą
wyrównać poziom cokołu złącza z wewnętrzną powierzchnią anteny. Musimy jednak zadbać o
zachowanie kontaktu elektrycznego między złączem a puszką. Jeśli ta ostatnia jest pomalowana, usuńmy
farbę w miejscach, w których podkładki będą stykać się z anteną.
Po przykręceniu ostatniej śruby antena jest w zasadzie gotowa. Powinniśmy zastanowić się nad
montażem.
Jak nie zaprosić miliona woltów
Rzecz jasna antena kierunkowa musi byś w miarę precyzyjnie ustawiona. Dopóki zamierzamy używać jej
wewnątrz pomieszczeń, nie musimy się niczego obawiać: możemy przykleić puszkę do jakiegokolwiek
mebla albo umieścić na statywie. Sprawy komplikują się wtedy, gdy chcemy ustawić całość poza
mieszkaniem.
Tutaj obowiązują dwie zasady: jeśli wychodzimy z anteną na dach, nie wolno nam jej umieszczać powyżej
instalacji odgromowej. Przyjrzyjmy się talerzom do odbioru sygnału satelitarnego: na dachach montuje się
je zawsze poniżej szczytu kominów wentylacyjnych i piorunochronów. Natomiast anteny na wysięgnikach
naściennych nigdy nie znajdują się dalej niż metr od ściany budynku.
Złamanie którejkolwiek z tych
zasad wcale nie naraża nas na uderzenie pioruna, tylko daje gwarancję, że przy pierwszej burzy
piorun uderzy w antenę
.
Kierunkowa antena WLAN z puszki - heise Networks Polska
http://www.heise-online.pl/networks/features/Kierunkowa-antena-WL...
1 z 1
2010-05-01 18:15