Co by było gdyby?
…wszystkie samochody trzeba by malować na czerwono….
Co by było gdyby?
…człowiek potrafił oddychać pod wodą.
Co by było gdyby?
…ludzie nie musieli pić.
Co by było gdyby?
…można by przechodzić przez ściany.
Co by było gdyby?
…ludzie nie musieli spać.
Co by było gdyby?
…ludzie mieli by ogony.
Siostra prosi Cię o pomoc, natomiast Ty nie masz ochoty na spełnienie
prośby, jednak po jakimś czasie grzecznie godzisz się na to bo przecież to
siostra
Zachowałeś się jak dziecko! Czy ja na prawdę muszę Cię upominać co
przystoi mówić w towarzystwie?!
Koleżanka z pracy poproszona o pomoc przez kolegę z innego działu,
stwierdziła że nie chce je się marnować czasu i zasugerowała by poszukał
kogoś innego.
Kolega od którego pożyczyłeś/aś książkę wyjaśnił, że jest zdenerwowany bo
obiecałeś/łaś że oddasz ją w zeszłym tygodniu, stanowczo poprosiła Cię o
jej zwrot.
Jak możesz być taka nie porządna, znowu nie pozmywałaś naczyń
Nie chce przeszkadzać, ale wydaje mi się że to mięso jest nieświeże
Przykład: Tak już musi być-> Komunikat „Ja” Czuję się bezradna/y, kiedy
ty mnie obrażasz, ponieważ tracę autorytet w oczach dzieci, chciałabym
abyś przestał/a.
Jesteś nieznośny ciągle mi przeszkadzasz
Nie możesz się tak zachowywać. Mam dość twoich głupich żartów
Zawsze się spóźnisz
Przykład: Tak już musi być-> Komunikat „Ja” Czuję się bezradna/y, kiedy
ty mnie obrażasz, ponieważ tracę autorytet w oczach dzieci, chciałabym
abyś przestał/a.
Znowu nie wyrzuciłeś śmieci
No tak, ty jak zawsze nie liczysz się z innymi. Liczy się tylko twoje
dobro
Ucisz się natychmiast!
Przykład: Tak już musi być-> Komunikat „Ja” Czuję się bezradna/y, kiedy
ty mnie obrażasz, ponieważ tracę autorytet w oczach dzieci, chciałabym
abyś przestał/a.
Tylko byś siedziała przed komputerem weź się w końcu do roboty!
Złościsz mnie
Nikt jej nie lubi
Przykład: Tak już musi być-> Komunikat „Ja” Czuję się bezradna/y, kiedy
ty mnie obrażasz, ponieważ tracę autorytet w oczach dzieci, chciałabym
abyś przestał/a.
Zawsze zostawiasz bałagan, nigdy nie sprzątasz po sobie
Przestań tak mówić. To głupie!
Nie liczysz się z moimi uczuciami
Przykład: Tak już musi być-> Komunikat „Ja” Czuję się bezradna/y, kiedy
ty mnie obrażasz, ponieważ tracę autorytet w oczach dzieci, chciałabym
abyś przestał/a.
Lekcja była beznadziejna
Nikt rozsądny by tak nie postąpił
Wszyscy wiedzą, że to nie prawda
Krystyna pracuje w dziale od 3 miesięcy. Kierownictwo wyznaczyło osobę z
wieloletnim doświadczeniem po to by wprowadziła Krystynę w obowiązki
Pierwszym jej zadaniem było zorganizowanie konferencji przedstawiającej wyniki
jej działu. Po imprezie Kierowniczka prosi Krystynę na rozmowę, jest wyraźnie
zdenerwowana. Okazało się że główny partner firmy nie został zaproszony.
Kierowniczka ma do niej ogromne pretensje i wątpi w to czy oby napewno nadaje
się na to stanowisko.
Jak zachował/a byś się w sytuacji Kierowniczki?
Jak zachował/a byś się w sytuacji Krystyny?
Menadżer ds. Marketingu, Adam, zlecił Agacie, współpracującej z nim z ramienia
agencji reklamowej, przygotowanie raportu na temat postrzegania marki X wśród
konsumentów z określonej grupy społecznej. Agata pomyślała, że bardzo dobrze
wie, jak ta marka jest postrzegana, bo sama należy do tej grupy konsumentów,
więc postanowiła, że przygotuje kilka wywiadów, żeby się upewnić i jeśli wyniki
będą zbieżne z jej przekonaniem, resztę spreparuje. Przeprowadziła wywiad z 8
osobami, wyniki się potwierdziły, więc resztę spreparowała. Na jej nieszczęście,
całkiem przypadkiem zdarzyło się, że jedną z badanych osób była kuzynka Adama,
która 30 minut po zakończonym wywiadzie, spacerując po sklepie w galerii
handlowej usłyszała jak Agata, przeglądając ciuchy, mówi przez telefon swojej
koleżance, że resztę wyników dotyczących X sama dopisze, bo jej założenia się
potwierdziły. Kuzynka oczywiście postanowiła spytać Adama, czy coś mu to mówi...
Jak zachował/a byś się w sytuacji Adama?
Jak zachował/a byś się w sytuacji Agaty?
W zespole w którym pracuje Lena następują zmiany organizacyjne, które
zakładają wyznaczenie z członków zespołu kierownika/czki. Zarząd wybierał
pomiędzy dwoma koleżankami. Leną, najstarszą stażem pracowniczką, która
przykładał się do pracy, ale nie bardzo umiała zarządzać ludźmi i Julią która
pracował krócej niż Lena, natomiast miała cechy liderki. Wybór w końcu padł na
Lenę. Staż pracy przeważył o decyzji. Pewnego dnia idąc korytarzem Lena
usłyszał jak Julia przy dwóch innych osobach z działu, śmieje się z ostatnich
decyzji Leny i z tego, że nie umie w ogóle zarządzać ludźmi.
Kierownictwo
powinno wybrać przecież kogoś o lepszych predyspozycjach….
Jak zachował/a byś się w sytuacji Leny?
Michał i Marek dostali od prezesa zadania stworzenia rocznego raportu wyników
sprzedaży i stworzenia rekomendacji na przyszły rok. Michał zasugerował aby
podzielili pracę między siebie a uzyskane wyniki wspólnie zanalizowali. Marek
chętnie na to przystał. Mężczyźni ustalili termin zebrania wyników i datę
wspólnej analizy, tak aby raport był gotowy na dzień przed zebraniem rady
nadzorczej. Kiedy zbliżał się termin spotkania Marka i Michała na wspólną analizę
zebranych wyników, Marek zaczął skarżyć się na zmęczenie, mówił, że ma
strasznie dużo obowiązków. W umówiony dzień analizy wyników, Marek przesłał
wiadomość e-mail, że przesyła swoje wyniki i że wierzy że Michał doskonale
poradzi sobie z ich analizą. W konsekwencji Michał rekomendacje zrobił
samodzielnie.
Jak zachował/a byś się w sytuacji Michała?
Wracasz po zajęciach do domu. Otwierasz drzwi kluczem. Wszystkie
meble i sprzęty znajdują się na swoim miejscu, ale zamiast swojej rodziny
widzisz jakiegoś mężczyznę, który w szlafroku siedzi w fotelu i czyta
gazetę, kobietę która w kuchni coś gotuje i małe dzieci biegające po całym
mieszkaniu.
Idziesz ulicą i w pewnym momencie zauważasz, że ktoś za Tobą podąża. Po
jakimś czasie dołączają do niego inni. Tworzy się spora,
kilkudziesięcioosobowa grupa, która cały czas idzie za Tobą, nawet wtedy,
gdy ty próbujesz zmienić kierunek marszu.
Rano otwierasz swoją szafę na ubrania, a w niej zamiast ubrań, znajduje
się to co zwykle można znaleźć w lodówce, czyli masło, ser, warzywa, mleko.
Wchodzisz do gabinetu lekarskiego. Widzisz siedzącego mężczyznę, który
trzyma się za głowę i zalewa łzami. Obok niego stoi kobieta, która zanosi
się od śmiechu. Za biurkiem siedzi lekarz w białym fartuchu i spokojnie
wypisuje recepty.
Przed wyjazdem do Rumunii uczęszczasz na półroczny intensywny kurs
języka rumuńskiego. Po przyjeździe do Bukaresztu okazuje się, że nikt z
osób, z którymi próbujesz nawiązać kontakt nie rozumie ani jednego z
wypowiadanych przez Ciebie słow.
1
Do urzędu zgłosiła sie klientka, która chciała złożyć wniosek o dofinansowanie
działań organizacji, którą reprezentowała. Kobieta czekając na obsłużenie, głośno
wyrażała swoje niezadowolenie z powodu długiego czasu oczekiwania i opieszałości
urzędników.
2
Urzędnik udzielał klientowi informacji na temat sposobu gromadzenia
dokumentacji niezbędnej do uzyskania zezwoleń. Klient zdawał się dobrze
orientować w temacie rozmowy, dlatego urzędnik nie zwrócił uwagi na wypowiedzi
klienta, wskazujące na jego „pozorną wiedzę” i zrezygnował ze szczegółowych
wyjaśnień. Po kilku dniach klient przyniósł niekompletną, błędnie wypełnioną
dokumentację i nie krył oburzenia z powodu nierzetelnej informacji, którą
otrzymał podczas ostatniej wizyty.
3
Klient przyszedł do urzędu załatwić ważną dla siebie i pilną sprawę. Nie potrafił
wyrazić swojej prośby o pomoc precyzyjnym językiem, dlatego próbował, w miarę
możliwości, opisowo zilustrować problem językiem potocznym. Urzędnik uznał, iż
domyśla się o co chodzi klientowi i przekierował go do innego, właściwego swoim
zdaniem wydziału, który mieścił sie w innej części miasta. Tam okazało się, że
właściwym do załatwienia sprawy klienta jest dział, z którego ten właśnie
przyszedł. Klient wrócił wiec do tego samego urzędnika (można sie domyślić w
jakim nastroju i jeszcze raz wyjaśnił jakich informacji potrzebuje.
4
Tomasz właśnie opowiada Dorocie o swojej ostatniej rozmowie z prezesem,
bardzo dla niego emocjonującej i przełomowej. Dorota słucha przez chwilę, po
czym podnosi telefon, który właśnie zaczął dzwonić. Ponieważ dzieli uwagę
pomiędzy Tomasza a rozmówcą telefonicznym, widzi, że Tomasz jest zszokowany,
więc zapewnia go: "Mów, mów, Tomasz, ja Ciebie cały czas słucham".
5
Żona jest wściekła - po raz kolejny zauważa, że mimo że zarabia 80% wspólnych
dochodów, wydaje tylko 20%, ponieważ mąż średnio do połowy miesiąca wydaje
80%. Uważa, że każde z nich powinno decydować o zarobionych przez siebie
pieniądzach, więc jeśli mąż chce wydać więcej niż zarabia, powinien się ją pytać o
zdanie. Albo - niech mąż zmieni w końcu pracę na lepiej płatną, albo przestanie
się oddawać tak drogiej pasji jaką jest motoryzacja. Tego już za wiele - ona
ciężko pracuje po 10 godzin dziennie, a on tylko 8, w dodatku się nie
przemęczając.
6
Klient, którego właśnie obsługujesz traktuje cie w sposób, który jest dla ciebie
nieprzyjemny. Mężczyzna ponagla cie, byś pracował/a szybciej, niecierpliwie
spogląda na zegarek, robi nieprzyjemne aluzje do Twojego stylu pracy (uważając
go za chaotyczny, nieprofesjonalny). Ostentacyjnie traktuje Cie „z góry”
(podobnie jak pozostałych pracowników urzędu). Swoich krytycznych uwag nie
wyraża wprost, lecz w sposób zawoalowany, czujesz jednak dużą presje i
dyskomfort. Jest to stały klient urzędu, więc jeszcze nie raz będziesz miał/a
okazje go spotkać.
7
Klientka po raz kolejny przychodzi z prośba o pomoc w sprawach na których się
znasz, ale które nie leżą w twoich obowiązkach. Dając jej instrukcje bardzo jej
pomagasz, ale jednocześnie zaniedbujesz inne ważne obowiązki. To nie jedyna
klientka, która przychodzi do Ciebie w potrzebie – po prostu masz szeroką
wiedzę i umiejętność prostego odpowiadania na skomplikowane pytania. Ludzie Ci
ufają, a Ty nie wiesz, kto mógłby im pomóc zamiast ciebie.
8
Klient wypełnia kolejny juz formularz popełniając ciągle podobne błędy. Widzisz
jak z czasem rośnie jego irytacja, zaczyna narzekać na wielkość czcionki, nie
wystarczającą szerokość rubryk i brak wsparcia. W końcu przynosi wypełniony
formularz – niestety znowu z bledem.