2012 07 25 Bezdomna doktorantka

background image

Bezdomna doktorantka matematyki na
wózku. Kto si zlituje?

Maøgorzata Koli ska-D browska 2012-07-25, ostatnia aktualizacja 2012-07-24 18:17:03.0

Sypiamy z mam na przystankach autobusowych lub na dworcu. Mama siada na øaweczce, a mnie stawia z
wózkiem inwalidzkim obok. Udajemy, e czekamy na nocny autobus. Gdy ona czuwa, ja pi , a gdy ona pi, ja
czuwam

Czekamy na Wasze listy. Napisz:

listydogazety@gazeta.pl

To chyba najdziwniejszy reporta , jaki napisaøam. Nie mog poda prawdziwego imienia i nazwiska mojej bohaterki. Nie
mog napisa , w jakim mie cie mieszka, na jakiej uczelni studiuje. Nawet nie podam, ile ma lat. Mog tylko napisa , e
jest bezdomna. Takie postawiøa mi warunki. Dlaczego? Od kilkunastu lat ukrywa si . Jest przekonana, e gdyby ojciec -
alkoholik i sadysta - dowiedziaø si , gdzie jest, odnalazøby i zabiø. J i matk .

- Boj si go tak samo jak wtedy, gdy byøam dzieckiem. Groziø nam po pijanemu, biø do nieprzytomno ci, dr czyø
psychicznie, wykorzystywaø finansowo. Mnie próbowaø gwaøci . Pierwszy raz, gdy miaøam mo e z 15 lat. Mama mnie
obroniøa. Potem stale nade mn czuwaøa, gdy wracaø zapity do domu. Przecie ja nie mogøabym przed nim uciec.
Jestem od dziecka sparali owana.

R ce mam sprawne

Anka porusza si na wózku inwalidzkim. Ma pora enie mózgowe czteroko czynowe i I grup inwalidzk .

- R ce mam jako tako sprawne. Sama jem, pisz , pracuj na komputerze i wykonuj ró ne czynno ci. Tylko s na tyle
søabe, e nie jestem w stanie nap dza kóø wózka. Mama mnie wsz dzie wozi. Bez niej nie mog y , uczy si . Ona od
lat tak pcha mój wózek.

Matka codziennie pomaga Ance dosta si na uczelni . Mimo problemów córka nigdy nie zrezygnowaøa z nauki.

- W 2006 r. uko czyøam uniwersytet. Mam tytuø magistra matematyki. Pó niej w nadziei na prac ko czyøam ró ne
studia podyplomowe: bankowo hipoteczna i rynek nieruchomo ci, zarz dzanie bankiem komercyjnym, pieni dz i
bankowo . A teraz jestem na studiach doktoranckich.

Przegl dam dokument z uczelni. wietne opinie profesorów i studentów, z którymi Anka ma zaj cia. rednia 5,0 z
egzaminów.

- Teraz, kiedy nie mam mieszkania, nie mog si uczy i pisa pracy doktorskiej. My laøam, e jak sko cz studia
magisterskie i podyplomowe, znajd prac i b d miaøa zdolno kredytow , eby kupi mieszkanie - opowiada
dziewczyna. - Ale ludzie niepeønosprawni, cho dobrze wyksztaøceni, nie mog zdoby normalnej pracy. Cho tak du o
si o tym mówi, to niepeønosprawny jest obywatelem gorszej kategorii, a pracodawcy nie wierz w jego mo liwo ci.

Szanowany obywatel

Dopiero po kilku tygodniach Anka opowiedziaøa mi swoje ycie. - Wiem, e komu , kto nie zetkn ø si z przemoc ,
trudno to zrozumie . Nie rozumie strachu i wstydu, który ci øamie - tøumaczy Anka.

Rodzina mieszkaøa niedaleko miasta wojewódzkiego. Mieli trzy pokoje z kuchni w spóødzielczym bloku. Mama pomimo
wy szego wyksztaøcenia nie pracowaøa, poniewa zajmowaøa si córk . Anka wymagaøa staøej opieki i pomocy. Ojciec,
geodeta, dobrze zarabiaø. Byø te biegøym s dowym. Osob w mie cie i w powiecie znan i szanown .

- Nikt nie podejrzewaø, e w domu staje si besti . Owszem, s siedzi wiedzieli, e pije. Le aø nieraz nieprzytomny na
schodach. Dzieciaki z klatki boj si go do dzi - opowiada Anka.

Jak wiele ofiar przemocy, nigdy nikomu si nie skar yøy. Ukrywaøy prawd . - Kiedy byøo ju tak koszmarnie, e mama
raz czy drugi wzywaøa policj . Ale søyszaøy my, e si nie wtr caj w sprawy rodzinne. Nawet niebieskiej karty dla ofiar
przemocy nie zaøo yli. Ojciec miaø znajomo ci w policji, s dzie i prokuraturze. Zreszt po ka dej interwencji byøo tylko
gorzej. Przestaøy my liczy na czyj kolwiek pomoc. Uciekøy my.

Anka dobrze pami ta ten dzie . - To byø pocz tek wakacji. Ojciec jak zwykle przyszedø do domu pijany. Od drzwi
rozpocz ø awantur . Chciaø pieni dzy na wódk . Zawsze przepijaø wszystkie pieni dze. Nawet moje stypendium
naukowe zabieraø i przeznaczaø na wódk . Tym razem zrozumiaøy my, e nas zatøucze. Tak jak staøy my uciekøy my z
domu. Bez walizek, rzeczy. Tylko z wózkiem, na którym siedziaøam. Do dzi nie mamy bardzo wielu dokumentów i
rzeczy osobistych. Zostaøy w tamtym mieszkaniu. Noc sp dziøy my na ulicy. Pierwsz spokojn .

Fikcja meldunkowa

Caøe dziesi lat radziøy sobie same. - Wynajmowaøy my za grosze jaki pokój. Wiele razy zmieniaøy my miejsce pobytu.
Wøa ciwie wci si przeprowadzaøy my tam, gdzie byøo taniej. Ale jako dawaøy my rad .

Anka ma rent socjaln 597 zø i zasiøek piel gnacyjny 153 zø. Jej mama ma wiadczenie piel gnacyjne 520 zø - bo
musiaøa zrezygnowa z pracy z powodu staøej opieki nad córk . Razem jest to 1270 zø netto.

Strona 1 z 3

Bezdomna doktorantka matematyki na wózku. Kto si zlituje?

2012-07-25

http://wyborcza.pl/2029020,127462,12182042.html?sms_code=

background image

- Dostawaøam jeszcze stypendia naukowe. Ale nigdy nie korzystaøy my z pomocy spoøecznej. Z czasem wynaj cie
nawet male kiego pokoiku, cho by na kilka dni, kosztowaøo coraz wi cej pieni dzy.

W ubiegøym roku ich krucha egzystencja zawaliøa si . W lipcu 2011 roku zostaøy wymeldowane z rodzinnego
mieszkania. Mieszka tam teraz Anki ojciec z kumplami od kieliszka.

- Podstaw do pozbawienia nas staøego meldunku byø fakt, e nie mieszkamy tam od ponad dziesi ciu lat. 20 kwietnia
2011 r. na wniosek spóødzielni mieszkaniowej zostaøo wszcz te post powanie administracyjne, by nas pozbawi prawa
do pobytu staøego w rodzinnym domu. O wymeldowaniu zdecydowaø wojewoda.

- Dlaczego podj to tak decyzj ? Nie broniøy cie si ? To ojca powinno si wymeldowa i pozbawi mieszkania, bo on
jest sprawc przemocy - nie rozumiem.

- Wojewoda stwierdziø, e utrzymanie zameldowania mnie i mamy w lokalu, w którym faktycznie nie zamieszkujemy,
stwarzaøoby "fikcj meldunkow ". Napisaø, e kwestie podnoszone przez nas w odwoøaniu (przemoc, alkoholizm), "cho
istotne dla strony nie mog zosta uwzgl dnione w niniejszej sprawie przez organ odwoøawczy, który w post powaniu o
wymeldowaniu bada jedynie fakt zamieszkiwania b d niezamieszkiwania danej osoby w miejscu zameldowania".
Decyzja jest ostateczna. I tak od roku jeste my bezdomne bez szans na jakikolwiek dach na gøow . Ludzie boj si
wynajmowa mieszkanie osobom bez meldunku, my l c, e jeste my menelami, przest pcami czy te zøodziejami.

Dobroczy cy z w skimi drzwiami

Czasem z lito ci kto je przenocuje lub pozwoli przespa si w komórce lub w gara u. Bywa, e Ank i jej matk
przygarniaj profesorowie z uczelni.

- To zawsze trudna sytuacja i dla nas, i dla naszego dobroczy cy. Raz s schody, raz w drzwiach mieszkania nie mie ci
si wózek. Nie zawsze mog wjecha do øazienki czy te WC. Je eli nie mog skorzysta z ubikacji, zmuszona jestem
wkøada pampersa. U kogo w domu to szczególnie kr puj ce.

- Dlaczego nie wyst piøa pani o akademik? - pytam.

- Na pocz tku tego roku zøo yøam wniosek o mieszkanie komunalne. Gdybym dostaøa akademik, toby mi nie
przysøugiwaø lokal z zasobów miasta. Poza tym nie mogøabym w akademiku mieszka z mam . A ja bez niej nie jestem
zdolna do samodzielnej egzystencji. Liczyøam, e miasto zrozumie moj sytuacj . Sze miesi cy czekaøam na
odpowied . I nic.

Marzenia: umy si , wiczy

Anka ma wiele marze . Niektóre s zupeønie nie do poj cia. Bo jak mo na w XXI wieku marzy , eby móc codziennie
zje ciepøy posiøek, skorzysta z toalety lub po prostu si wyk pa .

- Cz sto myj si tylko po kawaøku, namoczon szmatk . To straszne i przykre dla mnie, e musz o tym mówi . Cho
jestem inteligentnym czøowiekiem i dobrze wyksztaøconym, to niestety cz sto mierdz . Osoba siedz ca na wózku poci
si bardziej, a to sprzyja tworzeniu si odparze skóry i odle yn, które bol i te nie pachn . Czøowiek niepeønosprawny
musi si cz ciej my ni zdrowy. Nie mam te gdzie upra ubrania.

Anka jest wybitn studentk . Otrzymywaøa nagrody i stypendia, chce pracowa na uczelni. Wykøada .

- Za osi gni cia w nauce oraz wytrwaøo w d eniu do samorealizacji dostaøam stypendium pa stwa Kwa niewskich. A
teraz nie mam gdzie napisa pracy doktorskiej. Wci si przemieszczam, wi c nie mam si jak skupi , nie mam si jak
zastanowi , nie mam gdzie przeczyta odpowiedniej literatury, nie mam gdzie rozøo y swych notatek. A chciaøabym
doktorat napisa bardzo dobrze. Profesorowie uwa aj , e jestem zdolna i powinnam zosta pracownikiem naukowym.

Anka marzy o staøej rehabilitacji, ale od lat zaniedbuje zdrowie.

- Wielokrotnie pi c pod goøym niebem, zazi biam si i powracaj køopoty z nerkami. A o nerki powinnam dba , bo
wcze niej chorowaøam. Nie mam gdzie wykonywa wicze rehabilitacyjnych. Niedøugo b d miaøa przykurcze.
Powykr caj mi si r ce i nogi. Nie b d wtedy w stanie obsøu y nawet komputera. Potem pojawi si ogromny ból.
B d wygl daøa odra aj co A odra aj cy wygl d nie pozwoli mi by nauczycielem akademickim.

Anka i jej mama nie maj pieni dzy nawet na zakup okularów czy butów ortopedycznych.

- To te niezrealizowane marzenie. Buty miaøam robione dziesi lat temu, a powinnam robi je co roku. Niestety, s ju
mocno dziurawe. Na zrobienie prywatnie takich butów mnie nie sta . Tak samo le wygl da moja sytuacja z oczami.
Ostatnie okulary zostaøy zrobione ponad 11 lat temu. A powinnam bada wzrok co rok. Dziwaczne te moje marzenia,
prawda? - pyta z rezygnacj w gøosie.

Co si komu nale y

W styczniu tego roku Anka zøo yøa wniosek o przydziaø mieszkania komunalnego w du ym, wojewódzkim mie cie. Na
odpowied czekaøa póø roku, chocia zgodnie z przepisami powinna j dosta po 30 dniach.

W ko cu w czerwcu dowiedziaøa si , e mieszkania nie dostanie, chocia pod koniec tego roku tylko w jednej z dzielnic
tego miasta oddanych zostanie 267 mieszka komunalnych.

Dzwoni do wøadz miasta. Opowiadam histori Anki. Co chwila søysz zdumione: - Nieprawdopodobne! To niemo liwe!

Po paru dniach oddzwania rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Jest mo liwo wygospodarowania mieszkania dla
pani Anny. B dzie mo na je przej od skarbu pa stwa. Ale jest w zøym stanie.

Rzecznik prosi, by uzbroi si w cierpliwo .

Jak døugo?

Czy Ance nale y si mieszkanie komunalne w mie cie, w którym yje ju dziesi lat? Nale y si . Radni w jednej ze
swych uchwaø dali prawo pierwsze stwa do takich mieszka : osobom niepeønosprawnym w stopniu znacznym, ofiarom
przemocy w rodzinie i bezdomnym. Anka speønia - jak maøo kto - wszystkie trzy warunki! W lipcu znów dzwoni do
urz du miasta. Rzecznik zapewnia, e sprawa jest w toku. - Rozumie pani, procedury administracyjne pochøaniaj du o

Strona 2 z 3

Bezdomna doktorantka matematyki na wózku. Kto si zlituje?

2012-07-25

http://wyborcza.pl/2029020,127462,12182042.html?sms_code=

background image

czasu.

Ten czas Anka z mam sp dzi zapewne na dworcach i przystankach autobusowych. - Zacz øy si wakacje. Ludzie
wyje d aj , trudniej b dzie przespa si u kogo . Ale dobrze, e noce s ciepøe - mówi.

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 3 z 3

Bezdomna doktorantka matematyki na wózku. Kto si zlituje?

2012-07-25

http://wyborcza.pl/2029020,127462,12182042.html?sms_code=


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2012 07 25 Odcięty od świata
2012 07 25 Kwoty dla kobiet
2012 07 25 Wydatki na reprezentację
Zapytanie-ofertowe1, Przegrane 2012, Rok 2012, mail 25.07 Brzesko tablica 3x2
2012 07 26 Cd historii niepełnosprawnej doktorantki
wyklad 2012 10 25 (Struktury systemów komputerowych)
07 (25)
2012 07 28 Lubuskie IV liga poprawkowy
PnK RWK promocja Zmien na Play na Karte Rok Waznosci Konta [2012 09 25]
1995 07 25 1798
Farmakologia WL1 2012-07-03-1
2012 07 28 Lubuskie poprawkowy
2012.04.25 - PZPN - Egzamin - III Liga 1, Materiały sędziowskie, Testy
2012 04 25 zakres i forma projektu, Budownictwo, ustawy i rozporzadzenia
Zal nr 4 do SIWZ na tablice pamiatkowe PN 43, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 25.05 Grodzisk tablic
Zal nr 3 do SIWZ na tablice pamiatkowe PN 43, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 25.05 Grodzisk tabli

więcej podobnych podstron