P O L S K A A K A D E M I A N A U K — O D D Z I A Ł W K R A K O W I E
K O M I S J A E T N O G R A F I C Z N A
PROBLEMY
METODOLOGICZNE
ETNOGRAFII
POD REDAKCJĄ
LESZKA DZIĘGLA
I
ANNY ZAMBRZYCKIEJ-KUNACHOWICZ
WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW • GDAŃSK • ŁODZ
Z A K Ł A D N A R O D O W Y I M I E N I A O S S O L I Ń S K I C H
W Y D A W N I C T W O P O L S K I E J A K A D E M I I N A U K
1989
P R O B L E M Y METODOLOGICZNE ETNOGRAFII
P o l s k a A k a d e m i a N a u k — O d d z i a ł w K r a k o w i e
K o m i s j a E t n o g r a f i c z n a , 1989 I S B N 83-04-03182-5
KRZYSZTOF PIĄTKOWSKI
WYBRANE PROBLEMY METODOLOGICZNE STOSOWANIA
SEMIOTYKI W ETNOLOGII
Najnowsze dzieje etnografii (etnologii) charakteryzują się m. in. tym,
że badania nad symbolicznym charakterem zjawisk kulturowych stają
się podstawowe dla tej dyscypliny. W perspektywie semiotycznej zaczy-
na się określać przedmiot pracy etnografa, formować etnologiczną meto-
dologię i teorię, która jest podstawą odpowiedniej koncepcji kultury.
W taki sposób wyznacza się dla etnologii nowy obszar poznawczy. Wy-
stępujące w nauce światowej nazwy etnologia semiotyczna, interpreta-
tywna czy symboliczna, charakteryzują te nowe przestrzenie w zależ-
ności od określonej tym terminem optyki metodologicznej.
Zanim podejmę problem opisu w perspektywie metody semiotycznej,
chciałbym najpierw — chociaż ogólnie — nakreślić metodologiczne pod-
stawy takiego stanowiska oraz wynikające stąd rozumienie kultury (zwła-
szcza w odniesieniu do tradycji badawczych polskiej etnografii). Następ-
nie spróbuję wydobyć istotę rozdwojenia badań nad semiotycznymi
aspektami kultury, by dalej scharakteryzować specyfikę metody semio-
tycznej w etnografii i analityczne pojęcie tekstu kulturowego. Tekst mo-
że być podstawą opisu, natomiast sposób opisu określa stan badań w za-
kresie teorii tekstu.
1. Neopozytywistyczny model poznania wniósł do nauki o człowieku
i kulturze m. in. przekonanie o jedności metody i postępowania, wy-
wiedzione z nauk przyrodniczych. U jego podstaw leży idea naturalizmu,
zakładająca istnienie tylko jednego typu konkretnej rzeczywistości fi-
zycznej. Cokolwiek istnieje — w myśl tej idei — jest faktem empirycz-
nym (fizycznym) albo zjawiskiem dającym się do niego sprowadzić.
Między innymi E. Husserl dowodził, że wynikiem „naturalistycznego
przesądu" jest włączenie samej świadomości w obszar rzeczy, uznanie
jej za jeszcze jedno zjawisko należące do porządku naturalnego (,,natu-
74
ralizacja" świadomości i kultury). Jest faktem, że naturalizm i scjen-
tyzm
1
narzucają teoriom naukowym wyolbrzymioną rolę, co wydaje się
niesłuszne z metodologicznego i poznawczego punktu widzenia.
Niektóre założenia pozytywnego modelu poznania przyjęły się na
gruncie tzw. empirycznej etnografii. Jako przykład można przytoczyć
tezę, iż dyscyplina naukowa wykorzystuje intersubiektywnie obserwo-
walne dane, nie zdeterminowane przez założenia teoretyczne i wolne
od wartościowania. W etnografii podzielane bywa także przekonanie, że
poszczególne teorie mogą być weryfikowane poprzez konfrontację z opi-
sywaną rzeczywistością empiryczną, a wybór teorii dokonuje się racjo-
nalnie i obiektywnie (można wyeksplikować kryteria tego wyboru). Prak-
tyka badawcza tej dyscypliny zakłada analityczne wyodrębnianie skład-
ników badanych zjawisk, ich „parametryzację" i opis. Następuje wtedy
redukcja tych zjawisk do ich „części", czy elementarnych procesów. Kry-
tycy empiryzmu dowodzą, że teorie o znacznym stopniu ogólności — a
takimi przeważnie dysponuje etnografia — są niepodatne na falsyfikację
i weryfikację empiryczną. Zresztą w nurtach empirycznych dane sprzecz-
ne z teorią bardzo rzadko prowadzą do jej odrzucenia, jeżeli badacze
nie dysponują teorią alternatywną, raczej wprowadza się wtedy dodatko-
we założenia
2
. Pomijając szersze omówienie tego tematu, należy stwier-
dzić, że w głównym nurcie historyczno-socjologicznym w powojennej
etnografii polskiej nie udało się utrzymać w czystej postaci założeń
empiryzmu.
Nurt antyscjentystyczny pojawił się w naszej etnografii stosunkowo
niedawno, reprezentują go m. in. metody strukturalne, semiotyczne i
hermeneutyczne
3
. Dąży on do przezwyciężenia dotychczasowych sposo-
bów badania rzeczywistości kulturowej, określenia nowych płaszczyzn
badawczych i sprecyzowania warsztatu naukowego na podstawie przy-
jętych konsekwentnie założeń metodologicznych. Pojawiają się tu dy-
rektywy interpretacji znaczeń i rozumienia kultury. Próbuje się uwy-
puklić zdolność człowieka do symbolicznego ujmowania rzeczywistości,
która jest sposobem kreowania jego symbolicznego świata. Skupia się
uwagę na formach świadomości o człowieku i jego świecie, poszukując
znaczeń kształtujących się w konfrontacji tej świadomości z różnymi
formami doświadczanego przez nią bytu. Pojęcia, kategorie kulturowe
uzyskują charakter mediacyjny między myślą a bytem, są w pewnym
sensie wartości' mi autotelicznymi. Aspekt podmiotowy odzyskuje tu
własną rangę w poznaniu, świat kultury nie jest zupełnie niezależny
1
Zob. J. K m i t a , Scjentyzm i antyscjentyzm [w:] Poznanie, umysł, kultu-
rz. red. Z. C a c k o w s k i , Lublin 1982, s. 140—186.
2
I. G. B a r b o u r, Mity, modele, paradygmaty, Kraków 1983, s. 15.
* Zob. K. P i ą t k o w s k i , Problematyka teoretyczna w powojennej etnografii
polskiej, „Lud" t. 69, 1985, s. 35—61.
75
i zewnętrzny wobec badacza, z sądów o kulturze nie da się wyrugować
wartościowań, oddzielić faktów i wartości kulturowych.
Pomijając szerszą charakterystykę tego nurtu myślenia we współ-
czesnej etnografii, przyjrzyjmy się jeszcze sposobowi Wyjaśniania czy
interpretacji w obu paradygmatach poznawczych.
W wyjaśnieniach stosowanych w empirycznej etnografii wykorzy-
stuje się często przykłady wypracowane przez badania porównawcze
(cross-cultural studies); mamy wtedy do czynienia z wyjaśnieniami w
terminach regularności. Jednakże taki typ wyjaśnienia można przyjąć
tylko po przeprowadzeniu wcześniejszego zabiegu, który determinuje
zakres wykorzystywanych tzw. zmiennych empirycznych (tzn. wydziela
się z obserwowanych zjawisk pewne grupy np. zwyczajów, którym na-
daje się określony sens). Już wtedy wyodrębnia się jako fakty znaczące
te, którym przyznało się pewne znaczenie w sposób intencjonalny lecz
skryty, lub w sposób nieuświadamiany. Proces ten zachodzi jeszcze
przed odniesieniem badanych faktów do ogólniejszego prawa, zasady.
Wyjścia z takiej pułapki szuka się poprzez wcześniejsze sformułowanie
tzw. hipotez przyczynowych, dotyczących wzajemnych zależności tych
faktów (wyklucza się wtenczas przypuszczenia). Jednak metoda porów-
nawcza nie pokaże nam, która ze zmiennych empirycznych jest poprze-
dzająca, a która następująca.
Przeciwstawne do tego wyjaśnianie strukturalistyczne można nazwać
wyjaśnianiem w terminach pozycyjnych
4
. Wychodzi się wtedy od zbioru
faktów obserwacyjnych, które sklasyfikowane są — co pokazuje C. Lś-
vi-Strauss — przez myśl tubylczą
5
. Etnolog musi znaleźć zasadę tej kla-
syfikacji i formy jej „działania". W tym odmiennym modelu epistemo-
logicznym mamy w sposobie wyjaśniania odwrócenie następstwa — za-
sada uporządkowania zbioru faktów wynika tu na końcu. Odkrywając
taką zasadę ukazuje się, że realizuje się ona w konfiguracjach znacze-
niowych. Walor poznawczy strukturalizmu antropologicznego polega m.
in. na tym, że w każdym analizowanym przypadku zakłada on koncepcję
tekstu, zawartą w strukturalnym opisie. Każdy taki tekst ujmowany
jest najpierw jako skończony zbiór elementów, następnie jako zbiór zor-
ganizowanych elementów. Jest wtedy możliwe wyszczególnienie reguł
formułowania i reguł przekształcania (transformacji), które organizują ten
zbiór. To zorganizowanie nie jest adekwatne do bezpośrednio obserwo-
wanej rzeczywistości. Wyjaśnienia w terminach pozycyjnych to odkry-
wanie wymienionych reguł, które generują i określają jednocześnie ele-
menty konstytuujące tekst.
* R. M i g u e 1 e z, L'explication en ethnologie, „Social Sciences Information"
nr 8, z. 3, 1969, s. 27—58.
5
C. L e v i - S t r a u s s , Myśl nieoswojona, Warszawa 1969.
76
2. W pracach etnograficznych często ujmuje się kulturę jako zbiór
rozmaitych, nie powiązanych ze sobą elementów, traktowanych jako zo-
biektywizowane, zastane wytwory. Definicje nominalistyczne określają
kulturę jako zbiór wytworów działalności ludzkiej, materialnych i nie-
materialnych (K. Moszyński, S. Czarnowski). Inna grupa definicji cha-
rakteryzuje kulturę jako zespół zachowań, wraz z zespołem wytworów
tych zachowań; przyjmuje się wtedy, że ludzkie postawy i zachowania
są rezultatem mechanizmów psychologicznych. Nowsze kierunki w etno-
grafii rozumieją z kolei kulturę jako rzeczywistość myślową, zespół
form świadomości społecznej, dziedziczoną pamięć czy system informa-
cji wielokodowej, itp.
Jakaś ogólna teoria kultury, do której dałoby się zredukować wie-
dzę z różnych ujęć metodologicznych (pozytywistyczny postulat jedności
nauk), jest na gruncie metod stosowanych współcześnie w etnografii nie
do zrealizowania; zresztą wątpliwy poznawczo byłby taki program. Mo-
żemy zatem mówić o różnych teoriach kultury.
We współczesnych badaniach dominują dwie teorie kultury: ekspre-
syjna i systemowa. W pierwszej — zjawiska są realizacją ukrytych zna-
czeń, ujmowanych psychologicznie, które odkrywa się analizując świa-
dome i nieświadome ludzkie intencje i działania. Docieka się w ten spo-
sób „istoty" symboli, wyodrębnianych z ciągu struktur pokrewnych, i
próbuje doprowadzić do mniej lub bardziej intuicyjnych ujęć „tego sa-
mego jądra znaczenia". W systemowych teoriach kultury (m.in. metoda
semiotyczna) znaczenie znaków określa ich miejsce w systemie (w zespo-
le relacji); dotrzeć do niego można z zewnątrz, analizując strukturę.
Interpretacja zjawisk kulturowych nie jest możliwa bez dotarcia do
zawartych w nich znaczeń. Wybór metody zależy od badacza, może on
odwołać się do ekspresyjnej bądź systemowej teorii kultury. W drugim
przypadku pojawia się problem rozstrzygalności antynomii między pró-
bami opisu systemu z zewnątrz i dążeniami do zrozumienia człowieka
(siebie) jako fragmentu tego systemu. Na gruncie filozofii nie jest ta
antynomia zadowalająco rozstrzygnięta. Natomiast na płaszczyźnie meto-
dologicznej nierozstrzygalności sprzyjają odmienne ideały wiedzy, akcep-
towane przez badaczy
6
. Wybór metod jest akceptacją określonego ide-
ału wiedzy.
3. Można ogólnie powiedzieć, że semiotyczne rozumienie kultury to
jej skonwencjonalizowane interpretacje
7
. W badaniach semiotycznych
da się wydzielić dwa podstawowe nurty. Pierwszy — oparty na wzo-
rach poststrukturalnej lingwistyki — ujmuje kulturę jako językopodob-
n:e uformowany system. Wychodzi się od rekonstrukcji określonego sche-
S. A m s t e r d a m s k i , Nauka a porządek świata, Warszawa 1983, s. 135.
1
J T r a b a n t , Elemente der Semiotik, Miinchen 1976, s. 55.
77
matu strukturalnego, zawartego w konkretnych tekstach i realizowane-
go przez nie na poziomie niezależnym od funkcji tych tekstów w kultu-
rze. Postępowanie badawcze zmierza w kierunku analizy systemów ab-
strakcyjnych, przedmiotem zainteresowania jest kod (język semiotyczny).
Często taki kierunek badań prowadzi do oderwania analizy od rzeczywi-
stości kulturowej.
Nurt drugi stara się znaleźć dla struktur znakowych odniesienia w
społecznym działaniu. Przesłanie tego typu badań charakteryzują sło-
wa R. Firtha, iż „jednym z głównych zadań antropologii jest redukcja
arbitralności pojawiającej się w alokacji symbolicznej"
8
.
Te dwa nurty badawcze mają swoje źródła w odmiennych trady-
cjach badań semiotycznych. Jedna z tych tradycji zapoczątkowana zo-
stała pracami lingwisty F. de Saussure
9
. Przyjmuje się, że efektem teorii
tego badacza jest pogląd, iż to co społeczne w systemie znakowym, to
wspólny kod, który może być badany poprzez analizę nawet pojedyncze-
go elementu kultury; co nie jest społeczne — musi być z kolei bada-
ne poprzez analizę wielu indywidualnych elementów w rozmaitych kon-
tekstach. W przypadku tej koncepcji mamy diadyczne rozumienie zna-
ku i znaczenia (relacja: znaczący—znaczony), wydobywające konwen-
cjonalne i naturalne relacje znakowe. Taka optyka prowadzi do wyelimi-
nowania z analiz semiotycznych zewnętrznych rzeczywistych przedmio-
tów i podmiotów empirycznych, kontekst procesu semiozy zostaje za-
stąpiony przez ko-tekst (odnoszący się tylko do wewnętrznych, struktu-
ralnych odnośników tekstowych).
Konsekwencje przyjęcia systemowej koncepcji języka przez de Sau-
ssure^ spróbował ustalić L. Hjelmslev
10
. Teoria języka — jego zda-
niem — powinna mieć charakter dedukcyjny, gdzie analiza polegałaby
na przechodzeniu od opisu klasy do opisu jej elementów; przedmiotem
zaś analizy nie byłyby same elementy, lecz relacje między nimi (rozwi-
nięcie tezy de Saussure'a o relacyjnym charakterze znaków). Te same
relacje mogą opisywać stosunki paradygmatyczne i syntagmatyczne, ja-
ko uzupełniające się,aspekty analizy języka. Teza ta zostaje przeniesio-
na do formalnych analiz semiotycznych.
Pewne wpływy na badania semiotyczne wywiera także teoria gra-
matyki generatywno-transformacyjnej N. Chomsky'ego
n
, kładąca nacisk
na twórczy charakter ludzkiego języka i odzwierciedlająca zdolność użyt-
8
R. F i r t h , Symbols: public and private, Ithaoa: Cornell Umv. Press, 1973,
s. 62.
9
F. de S a u s s u r e , Kurs językoznawstwa ogólnego, Warszawa 1961.
10
L. H j e l m s l e v , Prolegomena do teorii języka [w:] Językoznawstwo struk-
turalne. Wybór tekstów, red. H. K u r k o w s k a , A. W e i n s b e r g , Warszawa
1979, s. 44—137.
11
N. C h o m s k y , Zagadnienia teorii składni, Wrocław 1932. Zob. także J.
L y o n s , Chomsky, Warszawa 1975.
78
kowników języka do produkowania i rozumienia wszelkich zdań. Pro-
ces generowania rozumiany jest jako ciąg przekształceń od prostego sche-
matu wyjściowego, do wytworzenia wszystkich zdań gramatycznych w
danym języku. Te przekształcenia (transformacje) są regułami języka.
Przebiegają z poziomu wyższego do niższego; zdanie proste ujmowane
jest najpierw jako szereg jednostek syntaktycznych, potem morfemów,
a w końcu szereg fonemów. Analiza gramatyczna języka prowadzi za-
tem u Chomsky'ego do rozumienia struktury głębokiej w sensie syntak-
tycznym. Nie wdając się tutaj w bardziej szczegółową eksplikację tej
teorii, należy zaznaczyć, że Chomsky — podkreślając wprawdzie pewną
niezależność gramatyki od syntaktyki — stwierdza jednak, iż nie zawsze
struktura powierzchniowa zdania ujawnia jego znaczenie. Podobieństwo
znaczeń zdań uzyskujemy w podobieństwie ich struktur głębokich. Po-
suwając się dalej, Chomsky powiada, że istnieją uniwersalne formy
języka, co prowadzi do uznania wrodzonych, poznawczych struktur men-
talnych u człowieka, poznawalnych poprzez język. Teza ta znalazła od-
dźwięk w teoriach strukturalnych, a przeniesiona do badań nad kulturą
służy wyjaśnianiu symbolicznych zdolności człowieka.
„Gramatologiczne" badania podjęte zostały przez semiotyków fran-
cuskich, m.in. C. Bremonda i A. Greimasa
ł2
. Ich sformalizowane analizy
gramatyk tekstów (studia tych autorów dotyczą przeważnie form narra-
cyjnych) prowadzą do tworzenia konfiguracji syntaktycznych, które umo-
żliwiają teoretyczne generowanie przebiegów fabularnych w różnych
tekstach narracyjnych; można powiedzieć, że są nawet próbą skonstru-
owania uniwersalnego modelu wyttwarzania tekstów. Tego typu badania
nie pozwalają jednak na dotarcie do znaczeń tekstowych kryjących się
za formalnymi konfiguracjami. W gruncie rzeczy nie może być pożytku
z takich koncepcji w badaniach nad znaczeniem zjawisk kulturowych.
Jest interesujące, że wpływy językoznawcze na badania nad kulturą
ograniczają się do lingwistycznych kierunków strukturalnych i post-
strukturalnych. Nie wykorzystuje się natomiast, poza nieśmiałymi pró-
bami (np. U. Eco), współczesnych teorii np. semantyki generatywnej,
która zajmuje się operacjami w zakresie znaczeń.
Druga tradycja badań semiotycznych wiąże się z osobą Ch. Peirce'a.
Główna teza koncepcji tego badacza zakłada, że funkcja znaku nie wy-
nika z relacji forma—treść (znaczące—znaczone), lecz z tzw. potrójnej
materialnej relacji. Znak jest trójczłonową relacją łączącą środek prze-
kazu (medium, materialny nośnik), przedmiot i znaczenie. Środkiem
może być każde empiryczne zjawisko zmysłowe, które wejdzie w trój-
członową relację znakową. Przedmiot znaku nie musi być zjawiskiem re-
:1
C. B r e m o n d , Le message narratif, „Communications" nr 4, 1355; A. G r e-
= Semantiąue structurale, Paris 1966; t e n ż e , Du sens, Paris 1970.
79
alnym, jego sposób istnienia poza triadą jest tu nieistotny, bowiem jest
on odniesieniem znaku — istnieje więc w tym sensie, w jakim istnieje
znak. Natomiast znaczenie, czyli interpretant znaku, odnosi środek prze-
kazu do przedmiotu znaku, z tą mediacją łączy się pewna treść. Znak
nie zastępuje przedmiotu, a dotyczy tylko jego jakiejś cechy lub funkcji.
W znaczeniu (interpretancie) znaku zawarte jest więc to, w jakim sen-
sie znak odnosi się do swego przedmiotu. W ten sposób triada zostaje
scalona.
Badania semiotyczne, prowadzone w myśl tych założeń, kierują się
nie tylko na strukturę symboliczną, lecz także na „symbole w działa-
niu", na relacje między nośnikami znaków a ich użytkownikami. Na-
stępuje zwrot ku motywacji znaków — zarówno wewnętrznemu kontek-
stowi użytkowników, jak i zewnętrznemu kontekstowi otaczającego świata.
Wydaje mi się, j.e nie ma potrzeby przeciwstawiać obu nurtów se-
miotycznych badań, są one bowiem w stosunku do siebie komplementar-
ne. Najpierw następuje prymarna analiza struktury semiotycznej, póź-
niej drugorzędowa analiza odniesień tej struktury do rzeczywistości.
4. Metoda semiotyczna będzie tu najogólniej rozumiana jako takie
postępowanie analityczne, które uwzględnia trzy typy relacji ustanawia-
jących zjawiska znakowe, a więc trzy aspekty analizy: syntaktyczny, se-
mantyczny i pragmatyczny. Aspekt syntaktyczny odnosi się do we-
wnętrznej budowy badanych zjawisk semiotycznych, aspekt semantyczny
dotyczy znaczeń znaków (ich pozasystemowych desygnatów), natomiast
aspekt pragmatyczny odnosi się do stosunku nadawców i odbiorców
znaków do komunikatu, który jest realizacją tych znaków. Takie okre-
ślenie postępowania badawczego wymaga porzucenia analizy pojedyncze-
go znaku i przejścia do analizy wyższego rzędu — analizy tekstu kul-
turowego. Tekst można określić jako aspekt przedmiotu kulturowego,
spełniający funkcje semiotyczne. Cechuje go stałe uformowanie wew-
nętrzne i wyrażenie w określonych sekwencjach znaków. J. Łotman okre-
śla trzy cechy wyróżniające tekst: 1) cecha wyrażania wskazuje, iż tekst
jest wyrażony poprzez znaki, jest więc realizacją i materialnym uciele-
śnieniem określonego systemu znakowego; 2) cecha odgraniczania infor-
muje, że tekst jest przeciwieństwem wszystkich materialnie utrwalo-
nych znaków nie zawierających się w nim; ma więc jedno znaczenie
tekstowe, czyli realizuje pewną funkcję kulturową i przekazuje pewne
znaczenie całościowe; 3) cecha strukturalności określa, że tekst nie jest
przypadkowym następstwem znaków, lecz właściwa jest mu organizacja
wewnętrzna, przekształcająca go na poziomie syntagmatycznym w jedną
całość strukturalną
1 3
. Zwróćmy uwagę, że pojęcie tekstu pojawia się
15
J. Ł o t m a n , Struktura chudożestwiennogo tieksta, Moskwa 1970, s. 65—74
80
stosunkowo późno w myśli semiotycznej. Termin ten ma także szero-
kie znaczenia, np. U. Eco definiuje tekst jako jednostkę, „w której rzą-
dzą szczególne zasady generatywne i w której ulega często praktycznemu
unicestwieniu samo pojęcie znaku jako podstawowej jednostki semio-
tycznej"
u
.
Badacze ze szkoły semiotycznej Moskwa—Tartu
15
, prowadzący stu-
dia nad korelacjami funkcjonalnymi różnych systemów znaków w kul-
turze, przyjmują pojęcie tekstu jako podstawowe. Wychodząc od rekon-
strukcji struktury różnych tekstów kulturowych, sterają się ukazać
przenikanie się struktury znakowej i struktury porządku społecznego.
Tekst funkcjonuje w ramach takiej czy innej sfery kultury, która jest
w analizach ukonkretniana historycznie, geograficznie czy społecznie.
Strukturę wewnętrzną tekst'u należy rozumieć w sensie syntagmatycz-
nym, natomiast struktura znaczenia tekstu jest historycznie zmienna,
można ją więc poddawać analizie w perspektywie komunikacji społecz-
nej w konkretnej rzeczywistości kulturowej. Podejście tekstowe jest in-
terpretatywne, a więc „gruby", ogólny opis kultury jako zbioru tekstów
nie może zastąpić wykonywanej najpierw analizy struktur semiotycz-
nych, konstytuujących komunikat. Kontekst społeczny czy sytuacyjny
tekstu i jego relacje ze strukturą ukazuje się w drugim etapie analizy.
Relacje wewnątrzstrukturalne tekstu ukazuje się — na podstawie
tezy, że znaczenie ma klasyfikacyjny charakter — m. in. za pomocą tzw.
opozycji semantycznych. Wykorzystuje się opozycje organizujące struk-
turę znaczeniową tekstu, odnoszone do: 1) przestrzenno-czasowej orien-
tacji człowieka (np. góra—dół, lewy—prawy, wewnątrz—na zewnątrz,
itd.), 2) przestrzenno-czasowych kategorii ogólnych (np. niebo—ziemia,
wschód—zachód, dzień—noc, słońce—księżyc, itd.), 3) kategorii społecz-
nych (np. swój—obcy, męski—żeński, itd.), 4) dychotomii kultura—natu-
ra (np. las—dom, surowy—gotowany, itd.), 5) kategorii typu: sakralny—
—świecki.
Z kolei wprowadzenie triadycznej interpretacji znakowej pozwala zo-
baczyć semiozę jako proces. O stosunku między reprezentacją (signifiant),
a obiektem znaku decyduje interpretant, czyli „horyzont myślowy i in-
terpretacyjny, w którym konstytuuje się każdorazowo obiekt znaku".
Reprezentacja nie wskazuje przy tym ani na obiekt, ani na interpretant,
lecz na ich wzajemną korelację. Odniesienie modelu triadycznego do
tekstu pokazuje, że uczestnicy kultury te same reprezentacje mogą trak-
14
U. E c o , A Theory of Semiotics, Bloomington—London 1976.
15
Zob. wybór tekstów: Semiotyka kultury, red. E. J a n u s , M. R. M a y e n o -
w a , Warszawa 1975; W. I w a n o w , J. Ł o t m a n , A. P i a t i g o r s k i , W. T o -
p o r o w , B. U s p i e n s k i , Tiezisy k siemioticzeskomu izuczeniu kultur (w pri-
mienii k slawianskim tiekstam),[w:] Semiotyka i struktura tekstu. Studia po-
święcone VII międzynarodowemu kongresowi slawistów, Warszawa—Wrocław 1973,
s. 9—32.
81
tować w horyzontach różnych intepretantów. Można tu zauważyć pewne
analogie do metod hermeneutycznych P. Ricoeura czy H. G. Gadamera
16
,
np. w tekstach ukonstytuowanych z elementów starszych wprowadza się
horyzont historyczny jako interpretant.
5. Przedmiotem opisu w etnografii w perspektywie semiotycznej jest
tekst kulturowy. Sposób opisu wyznacza stan badań nad teorią tekstu.
Opis to przede wszystkim intersemiotyczny przekład na język na-
turalny tekstu, który realizuje się w różnych systemach znakowych. W
języku naturalnym muszą zatem zostać wyrażone przedstawienia se-
mantyczne rejestrowanego tekstu, należy także pokazać koherencję tych
przedstawień. Mówiąc inaczej: trzeba odtworzyć powiązanie przedstawień
semantycznych w strukturę, która tworzy globalne znaczenie tekstowe.
Znaczenia cząstkowe i ich układ w znaczenia globalne manifestują się
na rozmaite postrzegalne sposoby w różnych systemach znakowych. W
przekładzie intersemiotycznym „przetłumaczeniu" podlegają właśnie te
sposoby, manifestacje w tzw. warstwie powierzchniowej tekstu; struktu-
ra semantyczna (głęboka) zostaje zachowana bez zmian.
Dążenie do tzw. „czystego" opisu nieinterpretującego (niezależnie od
kapitalnych wątpliwości czy taki opis jest możliwy — była o tym mowa
w cz. 1), unicestwia przedmiot opisu jako tekst, nie wydobywa bowiem
jego cechy konstytutywnej — spójności semantycznej.
Podstawą do opisu interpretującego przy zastosowaniu metody se-
miotycznej jest zatem struktura semantyczna tekstu.. Wychodząc od
tego można dopiero przekładać powierzchniową warstwę tekstu na język
naturalny. Gdybyśmy usiłowali ominąć ten wymóg, prowadząc opis
tekstu poprzez jego kulturowe odniesienia, stosując kolejne przybliżenia
zawierających się w nim sekwencji znaków, mogłoby to okazać się nie-
wygodne ze względu na rozciągliwość samego pojęcia tekstu. Trzeba za-
tem znaleźć stałe punkty odniesienia przy opisie, a tymi są struktura
semantyczna i tworzące ją systemy semiotyczne.
Takie postępowanie rzutuje na problem selekcji szczegółów w op
;
sie
warstwy powierzchniowej tekstu, które są hierarchizowane wg nośni-
ków znaczeń (tzn. odpowiednich elementów struktury semantycznej),
a także na sprawę segmentacji elementów tej struktury. Semantyczna
segmentacja w opisie zapewnia tekstowi spójność i odpowiedniość struk-
turalną w stosunku do rzeczywistości kulturowej, a także umożliwia
w ramach poszczególnych segmentów przekładalność na język naturalny
warstwy powierzchniowej i głębokiej tekstu. Dopiero w granicach jed-
nego segmentu możliwe jest, mimo linearnego przebiegu opisu, uchwy-
cenie symultaniczności zjawisk w warstwie powierzchniowej (np. op
;
s
16
P. R i c o e u r, Egzystencja i hermeneutyka, Warszawa 1975: H. G. G a d a -
m e r , Truth and Method, New York 1975; t e n ż e , Rozum, słowo, dzieje, Warsza-
wa 1979.
6 — P r o b l e m y m e t o d o l o g i c z n e
82
sytuacji komunikacyjnej w rytuale) poprzez odniesienie do leżącej u ich
podstaw struktury semantycznej. Im mniejszy segment uda się wydzie-
lić, nie gubiąc sensów opisywanego faktu kulturowego, tym bardziej
szczegółowego dokonamy opisu.
Na razie słabym punktem etnologicznych badań nad symbolicznymi
aspektami kultury jest sposób pokazywania transformacji między „głębo-
ką", semantyczną strukturą tekstu, a jego powierzchniową, manifesta-
cyjną warstwą. Ogólne zasady postępowania badawczego, które tu przed-
stawiłem, nie idą w parze z precyzyjnymi technikami ukazania tych
transformacji. Być może stale aktualizowane dokonania semantyki ge-
neratywno-transformatywnej dostarczą argumentów pozwalających na
usunięcie tych niedogodności.
W badaniach etnologicznych częściej wprowadza się aspekt pragma-
tyczny w analizie semiotycznej. Umożliwia to uchwycenie relacji między
analizowaną reprezentacją znaczącą a wyznacznikami sytuacyjno-społecz-
nymi procesu komunikacyjnego, a także w odniesieniu do interpretanta,
a więc użytkownika znaków, którego horyzont interpretacyjny konsty-
tuuje niejako obiekt semiotyczny. Niektórzy etnolodzy, np. V. Turner
17
,
koncentrują się przede wszystkim na sytuacyjnych i społecznych odnie-
sieniach znaczeń. Wydaje się, iż ograniczanie się w analizie pragmatycz-
nej tylko do socjologicznych wyznaczników procesu komunikacyjnego,
może prowadzić do skrajnego sytuacjonizmu w interpretacji znaczeń kul-
turowych lub ustalenia tylko pewnych zbieżncści typu statystycznego.
Inne niebezpieczeństwo w etnologicznych badaniach semiotycznych,
to przyjmowanie założenia (najczęściej automatycznie, implicite), że każ-
da kultura charakteryzuje się podobną strukturą znaczeniową. Skrajne
formalizowanie metody semiotycznej prowadzi do przeniesienia punktu
ciężkości analiz m.in. na kod, ko-tekst, myślenie; natomiast pragmatycz-
ne „przegięcie" tej metody uwydatnia problemy kontekstu (sytuacyjne-
go, społecznego), działania, zachowania się (znajduje to oczywiście od-
zwierciedlenie także w opisie).
Wydaje się, że analiza trójaspektowa (syntaktyczna, semantyczna,
pragmatyczna) łączy te dwie drogi myślowe, umożliwia także wydoby-
cie specyfiki konkretnej kultury. Oddala się także wtedy niebezpieczeń-
stwo rozszczepienia osobowości badacza na sferę empiryczną i racjona-
listyczną, które sygnalizował E. Leach w Culture and Communication.
Instytut Archeologii i Etnografii
Uniwersytet im. U. Kopernika, Toruń
" V . T u r n e r , The Ritual Process: Structure and Anti-Structure, Harmond-
sworth 1974; t e n ż e , Dramas, Fields, and Metaphors. Symbolic Action in Humań
Society, Ithaca: Cornell Univ. Press 1974.