Radni przyjęli projekty uchwał likwidujących 19
szkół. "Hańba"
29 minut temuPOg
fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Gazeta
Radni Łodzi przyjęli w środę uchwały w sprawie zamiaru likwidacji 19 szkół w mieście.
Uchwały poparli radni PO; przeciw byli radni SLD. Klub radnych PiS podzielił się. Kilku
głosowało "za", kilku przeciw. Głosowaniu towarzyszyły protesty nauczycieli, rodziców i
uczniów.
Na wniosek przewodniczącego klubu radnych PO Mateusza Walaska głosowanie odbyło się bez
dyskusji nad uchwałami.
Wieczornemu głosowaniu towarzyszyły głośne protesty
nauczycieli
, rodziców i uczniów przeciwnych
likwidacji ich placówek. "Hańba", "żenada", "manipulacja", "nasza likwidacja, wasza kompromitacja" - to
niektóre z okrzyków wznoszonych przez obrońców szkół.
Atmosfera w łódzkim magistracie była napięta od godzin przedpołudniowych, gdy ponad 400 nauczycieli,
rodziców i uczniów protestujących przeciwko zamiarowi likwidacji ich placówek przez
władze
miasta
pojawiło się na sesji łódzkiej rady miejskiej. Protestujący przynieśli ze sobą czarne flagi i
transparenty m.in. z hasłami: "Chcecie porządku na świecie a klasy policyjne likwidujecie", "Dziś niż -
jutro wyż. Dajcie szansę następnym pokoleniom", "Nie po to przodkowie z Olechowa szkołę nam
budowali, żebyście nam ją teraz odbierali", "Szkołę i dzieci traktujecie jak śmieci".
Ponad 150 protestujących osób zgromadziło się na balkonie dużej sali obrad. Pozostali nie zostali
wpuszczeni przez strażników miejskich i zebrali się na korytarzach magistratu. Oprócz strażników
miejskich porządku w budynku pilnowali też policjanci.
Projekty uchwał o zamiarze likwidacji kilkunastu placówek, które trafiły pod obrady Rady Miejskiej,
przygotował odpowiedzialny za oświatę we władzach miasta koalicji PO i PiS wiceprezydent Łodzi
Krzysztof Piątkowski (PiS). Według niego, łódzka edukacja jest niedoinwestowana i potrzebuje pieniędzy
m.in. na remonty. Zdaniem Piątkowskiego, w ostatnich czterech latach ubyło z łódzkich szkół prawie 9
tysięcy uczniów, a w tym samym czasie koszty utrzymania placówek oświatowych wzrosły o 165 mln zł.
Zdaniem władz miasta likwidowane mają być placówki, które mają zbyt mało uczniów, bądź
niespełniających norm bezpieczeństwa. Po ogłoszeniu tydzień temu zamiaru likwidacji 19 szkół,
rozpoczęły się w nich protesty uczniów, nauczycieli i rodziców. Przeciwko likwidacji szkół protestuje także
Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Projekt likwidacji szkół referowała dyrektor wydziału edukacji w łódzkim magistracie Dorota Szafran.
Przed godziną 16 radni, głównie z SLD, rozpoczęli zadawanie pytań. Na większość z nich odpowiadała
Szafran, choć cześć była kierowana do obecnych na sali obrad prezydent miasta Hanny Zdanowskiej (PO)
i Piątkowskiego. Radni chcieli się m.in. dowiedzieć, dlaczego na liście szkół przeznaczonych do likwidacji
nie ma placówki, w której dyrektorem jest żona Piątkowskiego. Zdaniem radnych lewicy w tej szkole jest
mało uczniów a większość sal stoi pusta.
Radni występujący w obronie szkół podkreślali m.in., że w wielu z nich niedawno dokonywano
kosztownych remontów a likwidacja nie przyniesie Łodzi żadnych
oszczędności
. Zdanowska ripostowała,
że to kandydat SLD na prezydenta Łodzi Dariusz Joński przed wyborami zapowiadał konieczność likwidacji
niektórych szkół.
Obrady, w czasie których ogłoszono m.in. trzy godzinne przerwy, były przerywane okrzykami i gwizdami
protestujących, którzy zagłuszali zarówno pytania jak i odpowiedzi. Protestujący zarzucali autorom
projektów uchwał manipulowanie faktami i przedstawianie nieprawdziwych informacji na temat
poszczególnych placówek. "Wybraliśmy radę Łodzi, która edukacji szkodzi", "Rozliczymy was przy
następnych wyborach", "Wydział edukacji do likwidacji", "Zdanowska na taczki", "Piątkowski do domu" -
m.in. takie okrzyki wznosili protestujący.
Przed godziną 20 zakończyło się zadawanie pytań. Gdy część radnych szykowała się do dyskusji, szef
klubu PO Mateusz Walasek zgłosił wniosek o głosowanie nad projektami likwidacji szkół bez dyskusji. Za
przyjęciem wniosku było 25 radnych (głównie PO), trzynastu (głównie z SLD) było przeciw, a jeden
wstrzymał się od głosu.
Po przyjęciu wniosku Walaska ogłoszono godzinna przerwę. Po jej zakończeniu odbyło się głosowanie, w
którym radni PO opowiedzieli się za likwidacją szkół, a radni SLD byli przeciw. Klub PiS podzielił się w tej
sprawie. W czasie głosowania protestujący w obronie szkół głośno krzyczeli, że nie poddadzą się, nie
zakończą walki w obronie swoich szkół i doprowadzą do odwołania prezydent miasta.
Przyjęte uchwały zakładają, że z końcem sierpnia tego roku mają zostać zlikwidowane szkoły
podstawowe: nr 141 przy ul. Zakładowej i nr 203 przy ul. Pomorskiej oraz gimnazja: nr 4 przy ul. Tuwima
oraz nr 24 przy ul. Ogrodowej. Proponuje się też wygaszenie do 2013 roku gimnazjów: nr 20 przy ul.
Olimpijskiej i nr 45 przy ul. Kadłubka, a do 2016 roku szkoły podstawowej nr 40 przy ul. Praussa.
Władze miasta proponują także likwidację jeszcze w tym roku liceów ogólnokształcących: XXVIII przy ul.
Mostowskiego, XLI przy ul. Pojezierskiej, XL w ZSP nr 5 przy ul. Drewnowskiej oraz XXXVI LO w ZSP nr 1
przy ul. Drewnowskiej. Zamierzają także stopniowo wygaszać w najbliższych latach trzy licea w Zespołach
Szkół Ponadgimnazjalnych: przy ul. Żeromskiego, Strykowskiej i Przybyszewskiego.
Zlikwidowane w tym roku mają być także ZSP: nr 11 przy ul. Księży Młyn, nr 8 przy ul. Naruszewicza, nr
14 przy ul. Siemiradzkiego, Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 9 przy ul. Żabiej oraz Specjalny Ośrodek
Szkolno-Wychowawczy przy ul. Spadkowej. Oddziały z likwidowanych placówek mają być przenoszone do
innych szkół a budynki zachować mają funkcje oświatowe - ulokowane zostaną w nich przedszkola, szkoły
integracyjne lub jednostki organizujące zajęcia pozaszkolne.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/radni-przyjeli-projekty-uchwal-likwidujacych-
19-sz,1,4192659,wiadomosc.html
dostęp: 24.02.2011 / 00:21:36