WYCHOWANIE
I TRESURA
PSA
Opis rasy
Owczarek niemiecki — często mylnie nazywany: wilkiem, wilczurem, owczarkiem alzackim —
jest najbardziej rozpowszechnionym i najchętniej hodowanym psem w Polsce. Swoją popularność
zawdzięcza kilku szczególnym zaletom: harmonijnej budowie, płynnym sposobie poruszania się,
budzącej respekt postawie, wysokich walorach użytkowych (uzdolnienia węchowe oraz obronne).
Jest psem średniej wielkości (psy w kłębie 62 cm, suki — 57 cm) o mocnym kośćcu i doskonałym
umięśnieniu. Budowa anatomiczna czyni go bardzo wytrzymałym — zwłaszcza w kłusie (stąd
częste określenie ―kłusak‖), podczas którego można ocenić prawidłowość jego budowy oraz ruchu.
Mimo dużego temperamentu nie przysparza trudności w szkoleniu, któremu chętnie się poddaje.
Można go szkolić w każdej specjalności. Przydatność użytkowa owczarka niemieckiego związana
jest ściśle z jego dużą odpornością fizyczną (stosunkowo długa sierść oraz gęste podszycie), co
umożliwia trzymanie go w kojcu. Ważne również jest to, że z reguły nie przejawia jakichkolwiek
złośliwości w stosunku do wszystkich domowników i bez obawy może przebywać z dziećmi.
Owczarek niemiecki charakteryzuje się również odpornością nerwową, czujnością, śmiałością,
bojowością i nieustępliwością, a także przywiązaniem do opiekunów.
Można go polecić każdemu miłośnikowi psów. Niezależnie od kierunku, w jakim jest szkolony,
zadania swoje wykonuje perfekcyjnie. Krótko mówiąc — lubi służyć człowiekowi, co jest jego
główną zaletą. Wymaga jednak dobrej opieki oraz stałego nadzoru. Pozbawiony tej opieki zdradza
skłonności do zmanierowania i włóczęgostwa.
Wstęp
Co powinniśmy wiedzieć przed rozpoczęciem szkolenia
Przed przystąpieniem do szkolenia psa należy znaleźć odpowiedni teren — równy, suchy, położony
z dala od ruchu ulicznego. Trzeba także zarezerwować w dziennym rozkładzie własnych zajęć stałą
godzinę na pracę z psem. Na czas lekcji musi być już wybiegany po wcześniejszym posiłku.
Szkoleniem psa może zająć się jedynie osoba zdolna nad nim fizycznie i psychicznie zapanować.
Właściciel zdominowany przez swego pupila niepotrzebnie narazić się może na konflikty, które
uniemożliwią osiągnięcie pozytywnych wyników. Warunkiem bowiem uzyskania pożądanych
efektów są konsekwencja i systematyczność, na które nie zawsze stać właściciela otaczającego psa
przesadną miłością, a także stosowany umiejętnie i z rozwagą przymus przy egzekwowaniu
wydanych poleceń.
Zachowanie oraz sposób postępowania psa warunkują odbierane przez niego przyjemne lub
nieprzyjemne bodźce. O tym przede wszystkim powinien pamiętać każdy, kto chce zmienić
instynktowne reakcje. Przystępując do układania psa należy wiedzieć, iż każde zachowanie
zwierzęcia musi zostać zauważone nagrodą lub karą. Ich siła oraz rodzaj zależeć będą od
okoliczności i indywidualnych cech psychicznych psa. Im gwałtowniejsze są odruchy psa, tym
bodźce muszą być silniejsze. Nie można stosować wyłącznie kary lub wyłącznie nagrody. Muszą
one być jednak stosowane w odpowiednim czasie. Nawet kilkusekundowa zwłoka może zmienić
intencję szkolącego. Zajęcia z psem nie powinny przekraczać jednej godziny dziennie. Zmuszanie
psa do dłuższej koncentracji mija się z celem. Połowę tego czasu należy przeznaczyć na powtórkę
ćwiczeń z dni poprzednich, resztę na wprowadzenie nowego elementu.
Akcesoria niezbędne przy szkoleniu
Obroża zwykła najlepiej skórzana z dobrym zapięciem oraz mocnym oczkiem do mocowania
smyczy. Musi być tak dopasowana, aby nie powodowała zbytniego ucisku, ani nie była zbyt luźna.
Służy do szkolenia psów o podwyższonej wrażliwości, jak też niezbędna jest w elementach
obronnych.
Obroża kolczasta najlepiej jeżeli zbudowana będzie z metalu z luźno połączonych ze sobą
elementów, które można rozłączyć w dowolnym miejscu. Również musi być dobrze dopasowana.
Służy do szkolenia psów o normalnej wrażliwości, jak również opornych.
Smycz najodpowiedniejsza będzie wykonana ze skóry, choć nie musi to być regułą. W szkoleniu
najlepiej używać smyczy o długości od 1,2 do 1,5 m. Innej długości smycz na pewno będzie
utrudniała nam szkolenie. Zakończona musi być odpowiednio mocnym obracającym się
karabińczykiem. Służy do szkolenia wszystkich elementów.
Linka może być bieliźniana o długości do 20 m. Podobnie jak smycz powinna być zakończona
odpowiednio mocnym karabińczykiem. Służyć będzie do nauki chodzenia przy nodze bez smyczy
oraz w nauce przychodzenia do nogi psów, które nie chcą wykonać tego rozkazu.
Koziołki do aportowania wykonujemy sami z miękkiego drzewa o długości do 30 cm. Służą do
nauki aportowania jak też innych ćwiczeń, gdzie wchodzi ten element, np. pokonywanie przeszkód
z aportem.
Rękaw ochronny dla pozoranta może być skórzany lub wykonany z innego mocnego i odpowiednio
grubego materiału. Służy do nauki obrony. Jest wyposażeniem niezbędnym przy nauce gryzienia i
chwytania zębami przez psa. Używa się go do szkolenia psów bez kagańca.
Szkolenie
Dzień 1
Nauka chodzenia przy nodze na smyczy
Szkolenie psa z założoną zwykłą obrożą i smyczą rozpoczynamy od nauczenia go chodzenia przy
nodze opiekuna. Rodzaj stosowanej obroży zależy od siły fizycznej i cech indywidualnych psa.
Ustawiamy psa po swojej lewej stronie. Lewą ręką chwytamy smycz w okolicy obroży, prawą — w
połowie jej długości. Jednocześnie z wydanym psu rozkazem „naprzód‖ ruszamy z miejsca. Po
przebyciu kilku metrów podajemy rozkaz „równaj‖ z jednoczesnym szarpnięciem obrożą. Rozkaz
ten powtarzamy bardzo często podczas marszu z psem celem wyrobienia u niego skojarzenia tego
rozkazu z prawidłowym chodzeniem przy nodze. W przypadku nerwowego zachowania psa
(kręcenie się, ustawianie skosem lub bokiem) chwytamy lewą ręką smycz tuż przy obroży, co
uniemożliwi mu wykonanie, niepożądanych ruchów. Taktykę taką stosować czasem trzeba
konsekwentnie nawet przez kilkanaście minut. W czasie nauki chodzenia przy nodze nie należy
dopuścić, by pies ściągał opiekuna z wybranego przezeń kierunku marszu, jak również wyprzedzał
go lub pozostawał w tyle. Powinien on tak chodzić przy nodze, by jego prawa łopatka znajdowała
się na wysokości lewego kolana przewodnika. Napinanie smyczy przy wyprzedzaniu bądź
pozostawaniu w tyle likwidujemy wydając rozkaz „równaj‖ z jednoczesnym szarpnięciem smyczy.
Opisany powyżej sposób postępowania dotyczy psów spokojnych, podatnych na szkolenie. Z
innymi — stwarzającymi szczególne trudności w pierwszym dniu szkolenia (bieganie wokół
opiekuna, szarpanie na boki) należy zaniechać nauki na otwartej przestrzeni. Przenieść się trzeba
wówczas w okolice jakiegoś ogrodzenia (plot, mur). Ustawić psa po swojej stronie pomiędzy sobą a
murem i kontynuować rozpoczętą naukę. Przestrzeń ograniczona ogrodzeniem uniemożliwi psu
nieprawidłowe zachowanie. Po kilkunastu minutach ćwiczeń należy powrócić na otwartą
przestrzeń. W przypadku dalszego nieprawidłowego marszu psa wrócić trzeba na trasę pod
ogrodzeniem. Zrezygnować z tego można dopiero wtedy, gdy pies na otwartej przestrzeni
prawidłowo wykonuje rozkazy: „naprzód‖ i „równaj‖. Naukę chodzenia psa na smyczy przy nodze
prowadzimy przez czas jednej godziny stosując kilkuminutową przerwę dla odprężenia psa i
opiekuna. Po wydaniu komendy: ―przerwa, biegaj‖, organizujemy krótką zabawę z psem.
Faktycznym zakończeniem pierwszego dnia szkolenia będzie powrót do domu, w trakcie którego
powtarzamy wydane podczas lekcji komendy.
Dzień 2
Nauka stania oraz zmiany kierunku marszu
Drugi dzień szkolenia rozpoczynamy od półgodzinnych ćwiczeń poznanych w pierwszym dniu
elementów. Po przerwie zasygnalizowanej komendą ―przerwa, biegaj‖ przystępujemy do nauki
stania oraz zmiany kierunku w marszu.
Nowy element zaczynamy również od podania komendy ―naprzód‖ i marszu z psem w podanym
kierunku. Po przejściu kilkunastu metrów podajemy rozkaz ―stój‖ i zatrzymujemy się. Po kilku
sekundach ponownie ruszamy po komendzie ―naprzód‖, a w trakcie marszu rozkazem ―równaj‖
kontrolujemy prawidłową pozycję psa przy nodze. Nauka stania jest więc ściśle związana z
prowadzoną nauką chodzenia psa na smyczy przy nodze. W początkowym jej okresie
najważniejszym elementem jest sam fakt zatrzymania się psa niezależnie od przyjętej przez niego
postawy. Nowy element w połączeniu z wcześniej poznanymi ćwiczymy przez 15 minut. Powoli
zaczynamy zwracać uwagę na postawę psa po komendzie ―stój‖. Prawidłowa, którą przyjmuje w
zasadzie dopiero po kilkudniowym treningu, wygląda następująco: pies stoi z lewej strony opiekuna
zwrócony w kierunku marszu; prawa łopatka psa znajduje się na wysokości lewego kolana
przewodnika. Jeżeli przy zatrzymaniu pies zacznie się kręcić, natychmiast podajemy rozkaz
―naprzód‖. Czas zatrzymania wydłużać można dopiero wówczas, gdy pies oswoi się z otrzymanym
rozkazem.
Z kolei przystępujemy do ćwiczeń zmiany kierunku podczas marszu. Idąc z psem po linii prostej
próbujemy zmienić kierunek w prawo, dokonując zwrotu pod kątem prostym pociągając przy tym
psa za sobą. Manewr ten jest znacznie prostszy od manewru skrętu w lewo, podczas którego
―wchodzimy‖ na psa nieświadomego naszych planów. Celem odciągnięcia psa w lewo trzymamy
smycz bardzo mocno tuż przy obroży, kolanem odpychamy psa, ponownie ustawiając go po swojej
lewej stronie i pociągając w nowym kierunku. Po każdorazowym skręcie (w lewo lub prawo)
kontynuujemy marsz po prostej. Opisane elementy ćwiczymy na przemian bez odrywania od siebie
w taki sposób, że idąc z psem uczymy go prawidłowego chodzenia przy nodze włączając w to:
stanie oraz zmiany kierunku marszu. Powyższe powtarzamy aż do wyczerpania wyznaczonego
limitu czasu (około 1 godz).
Podane wyżej ćwiczenia można również wykonywać w biegu. Dobrze jest też stosować arytmię
marszu i biegu, co znacznie przyspiesza naukę.
Dzień 3
Nauka zawracania
Szkolenie rozpoczynamy powtórzeniem ćwiczeń z poprzednich dni (chodzenie na smyczy przy
nodze, stanie, zmiany kierunku w marszu). Elementy te ćwiczymy przez pół godziny, a po przerwie
poprzedzonej komendą ―przerwa, biegaj‖ przystępujemy do nauki zawracania w marszu. Po
komendzie ―naprzód‖ maszerujemy z psem, by po kilkunastu metrach wydać komendę ―powrót‖.
Należy wówczas obrócić się przez lewe ramię o 180 stopni. Smycz przełożyć za plecami tak, by po
obrocie ponownie lewa ręka znalazła się przy obroży psa. Jednocześnie przeciągamy za sobą psa
tak, aby znalazł się znowu przy lewej nodze przewodnika. Po wykonaniu całego manewru
maszerujemy z psem kilkanaście metrów, zwracając uwagę na prawidłową pozycję psa i używając
komendy ―równaj‖. Zawracanie z psem ćwiczymy początkowo co kilka metrów, z czasem odcinek
ten wydłużamy.
Niebagatelne znaczenie w tym ćwiczeniu ma smycz, która nie może przeszkadzać przy
przekładaniu jej za plecami. Wykonywany płynnie, bez zbytecznych przystanków, manewr
zawracania pies bardzo szybko opanuje. Należy go wówczas włączyć do ćwiczeń poznanych
wcześniej i wykonywać kompleksowo.
Dzień 4
Nauka siadania
Po półgodzinnym przećwiczeniu elementów z poprzednich dni (chodzenie na smyczy przy nodze,
stanie, zmiana kierunku w marszu, zawracanie) wydajemy psu komendę ―przerwa, biegaj‖ i
bawimy się z nim kilka minut, by przystąpić do wprowadzenia nauki siadania.
Zatrzymujemy psa w marszu komendą ―stój‖. Smycz z lewej ręki przekładamy do prawej i
pociągamy maksymalnie skróconą smycz do tyłu, a lewą naciskamy zad psa podając jednocześnie
komendę ―siad‖. Pies powinien w tym momencie znajdować się w bezpośrednim kontakcie z naszą
lewą nogą, która będzie ograniczała mu pole niepożądanego manewru. Wykonanie rozkazu
nagradzamy słownie, a następnie z komendą ―naprzód‖ ruszamy z miejsca, by po przejściu kilku
metrów powtórzyć siadanie.
Bywa, że pies już podczas pierwszych prób bez większych oporów prawidłowo siada, ale kolejnego
polecenia wykonać nie chce. Celem upewnienia się wydajemy mu ponownie komendę ―naprzód‖, a
po krótkim marszu — komendę ―siad‖. Jeżeli będzie się opierał, trzeba zastosować wobec niego
zdecydowany przymus.
Obiema rękami chwytamy psa od tyłu za obrożę, a siadając na niego okrakiem naciskamy jego zad
zmuszając do przyjęcia żądanej pozycji. Czynność tę wykonujemy z jednoczesnym
przypomnieniem psu komendy ―siad‖. Gdy pies wykona polecenie, przytrzymujemy go w tej
pozycji przez kilkanaście sekund. Następnie ruszamy dalej (po komendzie ―naprzód‖) i ponawiamy
próbę zatrzymania psa w pozycji siedzącej, jeżeli potrzeba to siłą. Wkrótce powtarzamy rozkaz
―siad‖ i — gdy pies ją wykona — chwalimy go, a następnie zwalniamy komendą ―naprzód‖.
Odstąpić od przymuszania psa siłą można dopiero wówczas, gdy wykona samodzielnie komendę
―siad‖.
Dzień 5
Nauka warowania
W piątym dniu ćwiczymy przez pół godziny elementy, które dotąd pies wykonywał z największymi
oporami.
Po przerwie wykorzystanej na wspólną zabawę, a rozpoczętej komendą ―przerwa, biegaj‖,
zatrzymujemy psa w pozycji ―stój‖. Następnie wydajemy mu rozkaz ―siad‖, a po jego wykonaniu
przystępujemy do nauki warowania. Wydając komendę ―waruj‖, przykucamy obok psa i pomagamy
mu w przyjęciu żądanej pozycji. W tym celu prawą ręką, którą trzymamy smycz przy obroży,
pociągamy psa w dół, a lewą wyciągamy przednie łapy psa do przodu. W pozycji tej
przytrzymujemy psa kilka sekund głaszcząc go i powtarzając komendę ―waruj‖. Z komendą
―naprzód‖ maszerujemy z psem przy nodze zmieniając kierunek marszu, zatrzymujemy go
poleceniem ―stój‖, sadzamy na rozkaz ―siad‖ i powracamy do warowania. Element ten włączamy
więc do całości poznanych dotąd ćwiczeń.
W razie wyraźnego oporu postępujemy podobnie, jak przy nauce siadania. Stajemy nad psem
okrakiem. Przykucając, wychylamy się do przodu na tyle głęboko, by złapać psa za przednie łapy i
wyciągnąć je do przodu. Zajmowana przez nas pozycja zmusi psa do położenia się na brzuchu z
wyciągniętymi łapami, a więc w efekcie do warowania. Należy wtedy zatrzymać go w tej pozycji
przez kilkanaście sekund powtarzając łagodnie kilka razy ―waruj‖. Podnosimy psa komendą
―naprzód‖ i idziemy z nim kilka metrów. Następnie zatrzymujemy go i wydajemy komendę ―siad‖ i
próbujemy spowodować wykonanie przez niego warowania używając wyłącznie rąk. Jeżeli sposób
ten okaże się nieskuteczny, powracamy do naciskania psa ciałem i robimy to dotąd, aż polecenie
wykona prawidłowo. Jest to jednak dopiero polowa przyswojonych przez psa umiejętności
warowania. Komenda ―waruj‖ kojarzy mu się bowiem z przykucniętą przy nim sylwetką opiekuna.
W chwili, gdy zauważymy, że pies pozostaje w pozycji warowania bez przyciskania go do ziemi,
można próbować się podnieść. Należy to zrobić bardzo spokojnie, powoli, nie dopuścić do
szarpnięcia smyczy. Celem uniemożliwienia psu powstania, smycz przydeptujemy lewą stopą.
Uspokajając psa delikatnym ―waruj‖ przyzwyczajamy go przez kilkanaście sekund do nowej
sytuacji.
Warowanie — jak wszystkie poznane przez psa elementy — kończy komenda ―naprzód‖, po której
następuje przećwiczenie wszystkich poznanych dotąd umiejętności.
Dzień 6
Trening poznanych dotychczas elementów
W szóstym dniu utrwalamy wszystkie poznane dotąd przez psa prowadzonego na smyczy elementy.
Robimy to według przedstawionego schematu pamiętając, że każdą komendę ―waruj‖ poprzedzić
muszą komendy ―stój‖ i ―siad‖.
W tej fazie nauki nie przejmujemy się faktem, że pies jest mało dokładny. I tak np. w warowaniu na
razie ważne jest, by w ogóle położył się na ziemi. Wystarczy, że zatrzyma się, usiądzie podkulony.
Na poprawienie przyjdzie czas później.
Dzień 7
Nauka stania i siadania w marszu
Po kilkunastokrotnym przejściu z psem wczorajszej trasy celem przetrenowania komend dotychczas
przez niego poznanych komendą ―przerwa, biegaj‖ pozwalamy psu na krótką zabawę. Następnie
powracamy na trasę marszu z tym, że wprowadzamy na nią nowe elementy stania i siadania (bez
uprzedniego zatrzymania).
Na zapamiętanej przez nas trasie uczymy psa stanąć i usiąść w trakcie marszu. W tym celu na
prostym odcinku drogi wydajemy mu komendę ―stój‖ bądź ―siad‖, a po ok. 3 sekundach —
komendę ―naprzód‖. Ćwiczenia te są uzupełnieniem wszystkich statycznych elementów na trasie,
kiedy to ―siad‖ pies wykonuje po wydaniu mu komend ―stój‖ i ―siad‖ następujących po sobie.
Dzień 8
Nauka warowania podczas marszu
Dzień ósmy jest kontynuacją treningu psa na znanej mu już trasie z wprowadzeniem nowego
ćwiczenia — warowania podczas marszu. Utrwalamy więc wcześniej poznane elementy. Jest to
również dzień, w którym należy wydłużyć do kilkunastu sekund pozostawanie psa w staniu, siadzie
i warowaniu w punktach wykonywania tych elementów bezpośrednio po sobie.
Dzień 9
Nauka pozostawania psa na smyczy w pozycji stojącej
Dzień dziewiąty rozpoczynamy — jak zazwyczaj — treningiem na trasie pamiętając o przerwie na
relaks (―przerwa, biegaj‖). Zapoznajemy psa z nową dla niego pozycją wstania z siadu, bądź
warowania. W tym celu siedzącemu po komendzie ―siad‖ psu wydajemy rozkaz ―stój‖ z
jednoczesnym wykrokiem prawą nogą do przodu. Pies przekonany, że opiekun ruszył do przodu
poderwie się na nogi. Należy mu wówczas jedynie uniemożliwić jakikolwiek ruch przytrzymując za
obrożę. Dopiero po kilku sekundach wykonujemy komendę ―naprzód‖ i ruszamy z psem.
Podobnie postępujemy w miejscu zatrzymania psa komendą ―waruj‖. Jest to jednak ćwiczenie
znacznie trudniejsze. Pies z reguły bowiem zamiast wstać, przysiada na zadzie. Nie wolno go
wówczas szarpać, a jedynie pociągając delikatnie smyczą doprowadzić do pozycji stojącej.
Następnie zatrzymać go w staniu przez kilka sekund i zwolnić komendą ―naprzód‖.
Dzień 10
Nauka pozostawania psa na smyczy w pozycji siedzącej
W poprzednim dniu przyzwyczajaliśmy psa do powstania z siadu i warowania (uprzednio
natychmiast maszerował). Dziesiątego dnia — po półgodzinnych ćwiczeniach po-szerzonych o
zatrzymanie psa w pozycji stojącej i przerwie — wznawiamy ćwiczenia cały czas pamiętając o
wydawaniu psu komend (m.in. ―przerwa, biegaj‖, ―równaj‖ i in.), do których powinien się już
przyzwyczaić.
W trakcie marszu wydajemy komendę ―stój‖, a po kilku sekundach — ―siad‖. Po zajęciu przez psa
pozycji siedzącej przytrzymujemy go w niej kilkanaście sekund, powtarzając kilkakrotnie ―siad,
zostań‖. Komendą ―naprzód‖ kontynuujemy marsz. Robimy to także w wypadku wystąpienia
jakichkolwiek oporów w wykonywaniu rozkazów. Nie należy psa, w tym wypadku, siłą do nich
przymuszać, by go nie przestraszyć i nie zrazić.
Dzień 11
Nauka warowania przy nodze
Lekcję, jak co dzień, rozpoczynamy półgodzinną powtórką poznanych kolejno wcześniej
elementów. Trening w dalszym ciągu prowadzimy na ustalonej trasie, wprowadzając naukę nowego
elementu — warowania przy nodze.
W tym celu maszerującego przy nodze psa zatrzymujemy komendą ―stój‖. Następnie wydajemy mu
rozkaz ―siad‖, by po kilkunastu sekundach kazać mu warować normalną komendą ―waruj‖. Odtąd
sygnałem dla psa do przyjęcia pozycji warowania będzie poza słownym poleceniem gest opiekuna,
wykrok lewą nogą wykonany jednocześnie ze słowną komendą. Pozostajemy w tej pozycji
kilkanaście sekund, po czym wracamy do postawy zasadniczej podając psu komendę ―siad‖. Celem
podniesienia psa z warowania do siadu pociągamy go za obrożę. W tym stadium nauki gesty
przewodnika są już bardzo ważne. Sam musi się przyzwyczaić do dokładnego ich odtwarzania. I
tak, np. powrót z wykroku lewą nogą winien być energiczny. Z czasem będzie bowiem stanowił dla
psa sygnał do siadu. Podobnie należy przyzwyczajać psa do reagowania na rozkaz ―zostań‖, który
dodajemy do każdorazowego ―siad‖ bądź ―waruj‖.
Dzień 12
Przygotowanie do nauki chodzenia psa przy nodze bez smyczy
Przez pierwszą połowę lekcji prowadzimy psa na smyczy po znanej mu trasie treningowej ćwicząc
wszystkie elementy. Po komendzie ―przerwa, biegaj‖ pozwalamy psu na krótką
zabawę, podczas której sprawdzamy jego zdyscyplinowanie w wykonaniu wezwania ―do nogi‖. W
dalszej części lekcji wracamy na trasę, przy czym staramy się na prostych odcinkach delikatnie
puścić smycz – jeśli tylko zauważymy, że pies trzyma się nogi, nie naciąga smyczy. Podnosimy ją i
nadal ćwiczymy. Dopiero, gdy w zwykłym marszu pies będzie zachowywał się poprawnie (równa,
nie zbacza z trasy), można będzie próbować puścić smycz przy zmianie kierunków.
Smycz stanowi ważną pomoc w egzekwowaniu komend; np. przy braku reakcji na rozkaz ―stój‖
należy przydepnąć koniec smyczy, co zatrzyma psa. Dla zabezpieczenia się przed ewentualną
ucieczką można wydłużyć smycz linką o długości ok. 10 m. Psa — uciekiniera przywołujemy
spokojnie (―do nogi‖) trzymając koniec linki. Gdyby wołanie okazało się bezskuteczne, należy do
niego podbiec i skracając smycz przyprowadzić go na trasę. Do końca lekcji takiemu psu można
puścić smycz jedynie na prostych odcinkach.
Dzień 13
Nauka chodzenia psa przy nodze bez smyczy
Szkolenie w dniu trzynastym jest jedynie kontynuacją nauki z dnia poprzedniego. Pies nadal ma
przypiętą smycz lub linkę na wypadek nieposłuszeństwa. Obie części lekcji służą wyrobieniu u psa
nawyku trzymania się opiekuna.
Dzień 14
Nauka pozostawania psa w pozycji “stój” na odległość smyczy
Po kilkukrotnym przejściu trasy, w czasie której pies ma przypiętą, ale wolno puszczoną smycz,
przystępujemy do nauczenia go pozostawania na odległość smyczy.
Najpierw ćwiczymy pozycję ―stój‖. Wprowadzamy ją — jak poprzednio — na prostym odcinku
trasy. Podczas marszu zatrzymujemy psa komendą ―stój‖, ―zostań‖. Polecenie to powtarzamy
kilkakrotnie. Jednocześnie trzymając lewą ręką smycz wychodzimy przed psa zwracając się do
niego przodem. Jeżeli pies pozostanie na miejscu, oddalamy się cofając do tyłu na długość smyczy.
Cały czas uspokajamy go powtarzając ―stój, zostań‖. Nie wymagajmy od razu, by pies stawał jak na
wystawie. W miarę ćwiczeń jego postawa będzie coraz bardziej prawidłowa. W przypadku gdyby
nasz pupil nie pozostał na miejscu, lecz ruszył do przodu maksymalnie zbliżamy się do niego. W
pozycji tej należy przetrzymać go przez kilkanaście sekund, powtarzając ―stój, zostań‖. Następnie
ponownie stajemy po jego lewej stronie i z rozkazem ―naprzód‖ ruszamy. Po przejściu kilku
metrów powtarzamy ćwiczenie od początku i trenujemy aż do skutku.
Zdarza się, że mimo skracania dystansu, pies nie reaguje na polecenie pozostania na miejscu.
Trzeba wtedy zatrzymać go prawą ręką (lewa trzyma skróconą smycz). Zwisającą wolno prawą
rękę odwracamy otwartą dłonią w kierunku psa. Gdyby ruszył do przodu — energicznie, choć
niezbyt mocno, uderzamy go w nos, co powinno zmusić go do zatrzymania.
Opisane wyżej ćwiczenie wymaga wielkiej rozwagi, spokoju, ale też konsekwencji. Prawie każdy
pies boi się tej nowej dla niego sytuacji. Zdążył się bowiem nauczyć, że po swojej prawej stronie
ma nogę opiekuna (co jest mu stale przypominane komendą ―równaj, noga‖). Czuł się przy niej
bezpiecznie, a teraz wymaga się od niego, by wykonał znane mu ćwiczenie (zatrzymanie na ―stój‖)
pozbawiony bezpośredniego kontaktu z opiekunem.
Dzień 15
Nauka pozostawania psa w pozycji siedzącej na odległość smyczy
Jak co dzień, utrwalamy przez pół godziny poznany materiał. Po przerwie poprzedzonej rozkazem
―przerwa, biegaj‖ wprowadzamy naukę nowego elementu. Psa zatrzymujemy rozkazem ―stój,
zostań‖ i po komendzie ―siad, zostań‖ wychodzimy przed niego na odległość trzymanej w lewej
ręce smyczy. Zwracając się przodem do psa ciągle powtarzamy ―siad, zostań‖. Po kilkunastu
sekundach wracamy do jego prawego boku i z rozkazem ―naprzód‖ ruszamy.
W razie trudności z pozostaniem psa w siadzie trzeba go do tego zmusić w następujący sposób.
Jeżeli tylko zauważymy, że unosi zad energicznie, zbliżamy się do niego i podciągając do góry
smycz szybkim ruchem powodujemy, że przysiądzie. Manewrowi temu musi towarzyszyć
ostrzejsza komenda ―siad, zostań‖.
Dzień 16
Nauka pozostawania psa w pozycji warowania na odległość smyczy
Szesnasty, kolejny dzień nauki w niewielkim stopniu zmienia trening w codziennych ćwiczeniach z
psem. Podobnie jak dotychczas połowę lekcji przeznaczamy na powtórzenie i dopiero po przerwie
można przystąpić do nauki nowego elementu.
W marszu zatrzymujemy psa rozkazem ―stój‖, a następnie sadzamy go komendą ―siad‖. Pozycję tę
ćwiczyliśmy w dniu wczorajszym. Dzisiaj dodajemy do poprzednich — kolejną komendę ―waruj,
zostań‖. Znowu wychodzimy przed psa na odległość smyczy ciągle powtarzając ―waruj, zostań‖. W
pozycji tej pies znacznie chętniej pozostaje niż w staniu lub siadzie. Po kilkunastu sekundach
powtarzania ―waruj, zostań‖ wracamy na swoje miejsce przy prawym boku psa i kontynuujemy
marsz na trasie. Ponieważ w dalszym ciągu trenujemy z psem siad na odległość smyczy, należy
korygować postawę psa komendą ―popraw‖. Jednocześnie z poleceniem słownym należy
własnoręcznie dokonać poprawek w sylwetce tak, by był wyprostowany, nie przysiadał na zadzie,
czy jednej z tylnych nóg. Wszelkie niedokładności w wykonywaniu komendy ―waruj, zostań‖
usuwamy podobnie, jak przy uczeniu pozostawania w siadzie skracając smycz, którą zmuszamy go
do pozostania w miejscu.
Dzień 17
Nauka stania, siadania i warowania psa na odległość smyczy przy użyciu znaków optycznych
Do chwili obecnej pies powinien już w zasadzie prawidłowo wykonywać poznane ćwiczenia: siad,
stanie, warowanie, zawracanie. W dniu dzisiejszym rozszerzamy znane mu już komendy o ich
optyczne znaki. Są nimi określone gesty prawej ręki i lewej nogi. Obecnie wydawaniu komend
towarzyszyć musi gest przewodnika, i tak:
―stój, zostań‖ — prawa ręka wyprostowana w łokciu i wyrzucona w bok na wysokość ramienia;
dłoń skierowana ku górze;
―siad, zostań‖ — prawa ręka uniesiona z przodu do góry (dłoń skierowana do psa);
―waruj, zostań‖ — wykrok lewą nogą z jednoczesnym wymachem prawej ręki w przód, lekkim
przygięciem sylwetki przewodnika.
Podane wyżej gesty wykonujemy przy ćwiczeniach z pozostawaniem psa na odległość smyczy.
Musi on się do nich po prostu przyzwyczaić, bo na początku i tak będzie przecież wykonywał
wyłącznie ustne komendy. Należy zatem w każdej pozycji przetrzymać go możliwie jak najdłużej.
Wówczas z konieczności zainteresuje się gestami przewodnika. Ponieważ gesty wprowadzane są
równocześnie do stania, siadania i warowania należy wykonywać je w określonej kolejności.
Tak więc wychodzimy przed psa zatrzymanego w marszu komendą ―stój, zostań‖ i podnosząc do
góry energicznym gestem prawą rękę nakazujemy mu: ―siad‖. Po wykonaniu tejże komendy
podajemy następną ―waruj‖, z zastosowaniem odpowiedniej gestykulacji. W warowaniu
przetrzymujemy go, powtarzając kilkakrotnie ―waruj, zostań‖. Następnie, dostawiając prawą nogę
do lewej będącej w wykroku, prostujemy się i wznosząc do góry prawą rękę wydajemy rozkaz
―siad‖. Znowu zatrzymujemy go w pozycji siedzącej dłuższą chwilę, po czym gestem prawej ręki i
rozkazem ―stój‖ podnosimy go z siadu.
Na początku gesty mogą rozpraszać psa, toteż wprowadzane są z bliskiej stosunkowo odległości.
Trzymana w lewej ręce smycz może się bowiem przydać w egzekwowaniu wydanych poleceń
(szarpnięcie przy siadzie, delikatne podciągnięcie przy wstawaniu).
Dzień 18
Nauka przychodzenia psa do nogi
Dla powtórzenia całości materiału przez połowę codziennej lekcji ćwiczymy z psem na trasie.
Wracamy na nią po przerwie, by psa prowadzonego na smyczy nauczyć prawidłowego
przychodzenia do nogi. W tym celu zatrzymujemy go poleceniem ―stój, zostań‖, co powinien już
prawidłowo wykonać. Wychodzimy przed niego na tyle, na ile pozwoli smycz trzymana w lewej
dłoni. Odwracamy się do niego przodem. Wydając polecenie ―noga‖, dłonią zwisającej wolno
prawej ręki uderzamy się w prawe udo. Jednocześnie przyciągamy psa do siebie. Przekładamy
smycz z lewej ręki do prawej, a gdy pies znajdzie się na wysokości naszego prawego uda ponownie
przekładamy smycz (tym razem za sobą) do lewej ręki, co zmusi psa do obejścia nas. Kiedy zajmie
pozycję przy naszym lewym udzie, wydajemy komendę ―siad‖.
Całość ćwiczenia (szczególnie moment przeciągania psa z tyłu) należy wykonywać energicznie i
płynnie. Ponieważ po przejściu psa do nogi ustawia się on tyłem do codziennej trasy, należy po
kilku sekundach manewr przychodzenia do nogi powtórzyć. Umożliwi to kontynuację ćwiczeń na
trasie.
W trakcie ich trwania w dalszym ciągu poprawiamy sylwetkę psa w siadzie, a także korygujemy ją
w warowaniu. Prawidłowa postawa w pozycji warowania wygląda następująco: obie pary kończyn
leżą równolegle do siebie, klatka piersiowa oparta o podłoże, głowa uniesiona.
Dzień 19
Przychodzenie do nogi bez smyczy
Dziewiętnastego dnia próbujemy pokonać całą trasę z psem, któremu odpinamy smycz. Ponieważ
najmniej znane mu jest przychodzenie do nogi, w przypadku trudności przypinamy mu smycz przed
wykonaniem tego manewru. Całkowicie pozbawić go smyczy można dopiero wówczas, gdy w
praktyce okaże się ona zbędna.
Dzień 20
Nauka aportowania
Zajęcia w tym dniu zależne są od tego, czy pies dobrze poznał wszystkie umiejętności, przede
wszystkim — prawidłowe przychodzenie do nogi. Jeżeli zachowuje się poprawnie, nie ucieka,
reaguje na słowa i gesty można przystąpić do nauki aportowania. Jest to element dość trudny,
wymagający cierpliwości i opanowania z uwagi na to, iż przewodnik nie ma możliwości
zastosowania wobec psa żadnego przymusu.
Do nauczenia psa aportowania stosuje się tzw. koziołek, bądź kołeczek z miękkiego drewna o
średnicy 34 cm i długości ok. 20 cm. Przedmiot ten, jak również każdy inny, wyrzucany celem
przyniesienia przez psa, nazywamy aportem.
Zatrzymujemy psa w marszu przy nodze komendą ―stój‖. Następnie wydajemy polecenie ―siad,
zostań‖. Prawą ręką wyrzucamy koziołek, a jak upadnie na ziemię — wydajemy komendę ―aport‖.
Pies winien pobiec po aport i przynieść go z powrotem, zatrzymać się przed opiekunem, usiąść i
oddać mu przedmiot na polecenie ―oddaj‖, a następnie po obejściu opiekuna usiąść przy jego lewej
nodze. Jest to dość skomplikowane, zwłaszcza że niektóre psy mają wręcz awersję do aportowania.
Bywa, że pies zainteresuje się rzuconym przedmiotem, podbiegnie do niego, ale nie podniesie go z
ziemi. Należy wtedy podejść do niego, otworzyć mu pysk, włożyć weń aport i przytrzymując
żuchwę przez kilkanaście sekund głaskać go powtarzając spokojnie ―aport, aport…‖ Jeśli aport
pozostanie w pysku psa, należy powrócić z nim do miejsca jego wyrzucenia. Po drodze pilnować
trzymania przez psa przedmiotu (łącznie z opisanymi wyżej czynnościami). Na miejscu odwracamy
się przodem do psa, któremu odbieramy aport z poleceniem ―oddaj‖ i nakazujemy przyjście do
nogi. Opisany wyżej manewr ćwiczymy z psem do skutku, aż samodzielnie wykona prawidłowo
aportowanie.
Dzień 21
Szkolenie psa na odległość z zastosowaniem znaków optycznych
Po opanowaniu przez psa pozostawania na odległość smyczy oraz wykonywania rozkazów przy
użyciu znaków optycznych przystępujemy do egzekwowania powyższego z odległości 8-10 m. Po
półgodzinnych ćwiczeniach na trasie stosujemy codzienną przerwę na zabawę, po której ponownie
wracamy na trasę, gdzie w wyznaczonych z góry punktach uczymy psa wykonywania poleceń z
odległości.
Na początku zatrzymujemy psa i pozostawiamy w pozycji, jaką na odległość smyczy najchętniej
przyjmował. Wkrótce oddalamy się od niego o kilka metrów. Zatrzymujemy się i w zależności od
pozycji, w jakiej pies się znajduje, gestem i rozkazem słownym wydajemy mu odpowiednią
komendę. Gdyby nie chciał jej wykonać, szybko zbliżamy się do niego ponawiając po drodze
rozkazy (czasami zmuszeni jesteśmy skrócić odległość do minimum). Z kolei ponawiamy próbę
wydając inne polecenie i zwiększając odległość. W miarę zauważonych postępów w szkoleniu
wydłużamy czas pozostawiania psa na odległość.
Dzień 22
Nauka pokonywania przeszkód
Większość z przeznaczonego na ten dzień czasu przeznaczamy na powtórzenie poznanego dotąd
przez psa materiału. Okazać się może wówczas, że pies, który wczoraj nie stwarzał problemów z
wykonywaniem poleceń na odległość, dzisiaj nie tylko nie słucha opiekuna, ale wręcz ucieka po
komendzie ―zostań‖. Znowu zabezpieczeniem będzie zastosowana wcześniej linka o długości ok.
10 m, której koniec przymocować trzeba do solidnego płotu, drzewa. Pozwoli ona na szybkie
złapanie psa po ucieczce. Zanim jednak to nastąpi, należy próbować przywołać go do nogi głosem
spokojnym i łagodnym. Nieskuteczność powyższego świadczy, że pies boi się sam zostać i nie
będzie tego robił. Trzeba go zatem do tego przymusić. W tym celu podbiegamy do szarpiącego się
na lince psa i chwytając go przy obroży mocnymi szarpnięciami przyprowadzamy na miejsce, z
którego uciekł, powtarzając przy tym dobitnie ―na miejsce‖. Naukę pozostawiania psa z użyciem
linki kontynuujemy aż do chwili wyeliminowania chęci do ucieczki.
Przed przystąpieniem do nauki pokonywania przeszkód przypinamy do obroży smycz i
prowadzimy psa do przygotowanych przeszkód, bądź odnalezionych w terenie obiektów, przez
które będzie skakał (wąski murek, stabilne drewniane ogrodzenie). Początkowo winna to być
przeszkoda niewysoka — do ok. 50 cm. Pozostawiamy psa przed nią i trzymając w ręku smycz
przechodzimy na drugą stronę przeszkody. Wydajemy polecenie ―naprzód, przeszkoda‖ i
przyciągamy smyczą psa do siebie. Powinien je dość gładko pokonać i przyjść do nogi. Traktujemy
to w zasadzie jako wstęp do nauki pokonywania przeszkód. Chodzi w zasadzie o zapoznanie psa z
nową dla niego komendą ―naprzód, przeszkoda‖. Powtarzamy więc ją kilkakrotnie trenując kolejne
skoki. Następnie podchodzimy z psem do przeszkody wyższej, sięgającej do 1,5 m. Stajemy przed
nią w odległości ok. 2 m, nakazujemy psu: ―siad‖ i chwytając smycz blisko obroży (zwykłej)
wydajemy polecenie ―naprzód, przeszkoda‖ i podbiegamy do niej z psem. Przed przeszkodą
podrywamy go do góry smyczą, zmuszając do wybicia się, w konsekwencji — przeskoczenia
przeszkody. Psy z natury skoczne nie powinny mieć przy tym większych trudności.
Są jednak takie, dla których nawet najniższa przeszkoda stanowi wielki problem; półtorametrowej
na pewno nie pokonają bez znacznie większego wysiłku z naszej strony. Różne pobudki przy tym
nimi kierują. Jedne po prostu boją się. Te ostatnie zatrzymując się przed przeszkodą kulą się,
chowają łeb między przednie łap, albo kładą się na ziemi. Absolutnie nie można powiększać ich
lęku szarpaniem czy biciem. Należy skorzystać z pomocy innej osoby, najlepiej członka rodziny.
Towarzysząc psu przy najniższej przeszkodzie wysyłamy pomocnika na drugą stronę, przy czym
ma on w ręku koniec smyczy trzymanej przez nas przy obroży. Po komendzie ―naprzód,
przeszkoda‖ dźwigamy psa do góry wspomagani przez pomocnika ciągnącego smycz. Dalsze
działanie pomocnika spowoduje przeciągnięcie psa na drugą stronę. W podobny sposób
postępujemy przy wyższej przeszkodzie, z tym że zamieniamy się miejscami z pomocnikiem —
teraz on pozostaje przy psie.
Być może, po treningu na niskiej przeszkodzie pies przełamie swój strach i spróbuje wykonać
wydane mu polecenie. Stąd przechodzimy na drugą stronę przeszkody i wołamy psa komendą
―noga‖. Jeśli pies zechce przyjść do swojego pana, będzie usiłował wdrapać się na przeszkodę.
Wówczas pomocnik podnoszący psa za obrożę powinien pomóc mu odpowiednim ułożeniem łap.
My ze swej strony możemy ułatwić psu pokonanie przeszkody pociąganiem smyczy. Kolejne próby
powinny przynieść pożądany skutek.
Dzień 23
Nauka chodzenia po drabinie
Pamiętając o powtórzeniu codziennych ćwiczeń na trasie próbujemy sprawdzić na ile pies opanował
prawidłowe pokonywanie przeszkód. Biegnąc obok niego z przypiętą do obroży smyczą po
komendzie ―przeszkoda‖ przeskakujemy przez nią z psem. Jeżeli ćwiczymy na torze przeszkód
specjalnie do tego przygotowanym, biegniemy obok psa w kierunku wyższej przeszkody i
nakazując mu ponownie ―przeszkoda‖ omijamy ją trzymając w ręku smycz. Nieco inaczej wygląda
sprawa, gdy ćwiczenie wykonywane jest przy użyciu zwykłego ogrodzenia. Należy wtedy
ponownie poprosić pomocnika, który stojąc po drugiej stronie przeszkody będzie miał w ręku
koniec przywiązanej dodatkowo do obroży linki pozwalającej na przejęcie psa po pokonaniu przez
niego przeszkody.
Jeżeli pokonywania pionowych przeszkód można było psa uczyć wykorzystując istniejące w terenie
naturalne obiekty, to nauka chodzenia po drabinie może odbywać się jedynie na sprzęcie specjalnie
do tego przygotowanym. W tym celu konstruujemy specjalną drabinę zabezpieczoną przed
osunięciem, umieszczoną w stosunku do podłoża pod kątem ok. 45 stopni. Szczeble z belek
drewnianych o średnicy 78 cm należy umieścić równolegle do podłoża. Na szczycie powinna być
płaska powierzchnia na tyle duża, by pies mógł na niej swobodnie się poruszać. Jeśli będzie to
specjalnie zbudowana platforma, musi być zabezpieczona barierką.
Stajemy z psem przed drabiną. Wydajemy mu komendę ―naprzód, drabina‖ i wprowadzamy go na
nią. Prawą ręką przytrzymujemy psa za obrożę, a lewą poprawiamy jego ześlizgujące się kończyny.
W żadnym wypadku nie można dopuścić do upadku psa z drabiny, co przestraszyłoby go i
całkowicie zniechęciło do wchodzenia na drabinę. Po osiągnięciu przez psa szczytu drabiny i
wejściu na platformę wydajemy komendę ―siad, zostań‖, a po kilku sekundach poleceniem
―naprzód, drabina‖ pilnujemy prawidłowego schodzenia uniemożliwiając ewentualny zeskok.
Dzień 24
Wyrabianie u psa agresywności
Przećwiczenie z psem jak codzień całej trasy ze szczególnym uwzględnieniem pokonywania
przeszkód powinno być dla szkolącego obowiązkiem, do którego na pewno już przywykł.
Trenowany przez ponad trzy tygodnie pies powinien być już karny, posłuszny i rozumieć
wydawane komendy.
Obecnie przystąpić można do nauczenia go kontrolowanego ataku na przeciwnika. Do tego
konieczna jest znowu obecność innej osoby, tym razem jednak zupełnie obcej psu. Jest to tzw.
pozorant, z którym należy wszystko ustalać poza polem widzenia psa. Ponieważ po zajęciach z
pozorantem nie można wrócić do codziennego szkolenia, winien on przybyć pod koniec lekcji.
Zanim się pojawi, należy przypiąć psu smycz (jeżeli ma założoną obrożę kolczastą — odwrócić ją
kolcami do góry), sprawdzić, czy karabińczyk jest wystarczająco mocny.
Pozorant zbliża się do psa trzymając w ręku np. kij i z odległości 2,5-3 m zachowuje się wobec psa
prowokacyjnie (wymachuje rękoma, pokrzykuje). Obserwujemy bacznie psa. Jeśli nie wykazuje
lęku (nie chowa się, nie stara się uciec), poklepujemy go i szczujemy na pozoranta powtarzając
―bierz‖. Zachęcany stanowiskiem opiekuna pies powinien w takiej sytuacji okazać wyraźną złość.
Nie można zbyt długo przeciągać drażnienia, żeby pies nie potraktował zachowania pozoranta jako
naturalnego. Po upływie ok. 30 sekund pozorant powinien oddalić się. Przeprowadzając próbę z
psem z natury bojaźliwym należy zachować umiar w drażnieniu, by pies mógł poczuć przewagę
nad pozorantem. Na najmniejszy nawet ruch psa do przodu pozorant powinien markować odwrót, a
opiekun poklepując psa nakazywać ―bierz‖.
Dzień 25
Rozwijanie agresywności u psa
Znowu nauka agresywności musi odbywać się po przećwiczeniu całości materiału z zachowaniem
codziennej przerwy.
Tym razem pozorant uzbrojony jest w rękaw ochronny założony na prawą rękę. W lewej może
trzymać rózgę lub kij. Zmienić trzeba także nieco zachowanie. Jednocześnie z okrzykami uderza
trzymanym w ręku przedmiotem w ziemię lub założony rękaw, wymachuje rękawem. Takie
zachowanie powinno wywołać wyraźny atak psa. Wówczas pozorant przybliżając się musi
umożliwić mu uchwycenie zębami rękawa. Opiekun poklepując psa podnieca go poleceniem
―bierz‖, pozwalając na kilkusekundowe szarpanie rękawa. Wtedy pozorant markuje uderzenie psa
kijem, co powinno spowodować puszczenie przez psa rękawa i zaatakowanie ręki z kijem. Atak ten
opiekun kończy rozkazem ―dość‖, odciąga psa od pozoranta, który się oddala. Pochwalenie psa
kończy zajęcia.
Ponownie zmodyfikować trzeba zajęcia z psem mniej agresywnym. Gdy na prowokacje pozoranta
pies zareaguje tylko szczekaniem, pozorant powinien bardziej się do niego zbliżyć. Zagrożony
bezpośrednio pies na pewno zechce się obronić i zaatakuje przeciwnika.
Dzień 26
Nauka obrony
W tym dniu dopiero pod sam koniec lekcji wprowadzamy nowy element, korzystając z pomocy
pozoranta. Podchodzi do psa uzbrojony w rękaw, rózgę bądź kij, którym wyraźnie stara się uderzyć
opiekuna psa. Manewr ten powinien zauważyć pies od kilku dni przyzwyczajony do widoku
agresywnego pozoranta. Należy wyraźnie wskazać mu możliwość obrony pana poprzez rozkaz
―bierz‖ i popuszczenie smyczy (uważając, by nie pogryzł pozoranta). Ataki na pozoranta można
wykonać 3-4 krotnie, po czym umożliwić mu odejście rozkazem ―dość‖, a psa pochwalić.
Dzień 27
Nauka stróżowania
Naukę stróżowania prowadzimy z psem użytkowanym do pilnowania obejścia, a czynimy to na
terenie przez niego pilnowanym. Po codziennym treningu przenosimy się z psem w odludne
miejsce celem sprawdzenia jego obronności, a następnie wracamy na stróżowane przez psa miejsce.
Przychodzi na nie również pozorant o umówionej porze. Zaczyna zachowywać się wyraźnie
prowokacyjnie, obserwując biegającego wolno psa. Ponieważ nie chodzi o to, by pies reagował na
spokojnie zachowującego się przechodnia pozorant powinien demonstracyjnie grzebać przy furtce,
szarpać za ogrodzenie, usiłować je pokonać. Powinno to zainteresować psa. Wówczas obecny w
pobliżu opiekun powinien nakazać mu ―pilnuj, bandzior‖, popychając go w kierunku atakującego
pozoranta. Gdyby zainteresowanie psa ograniczyło się do samego tylko zauważenia pozoranta i
zlekceważenia go, należy wziąć go na smycz. W tym czasie pozorant musi zaopatrzyć się w kij,
którym poprzez ogrodzenie lub nad ogrodzeniem będzie markował uderzenia w kierunku psa.
Podbiegamy wówczas z psem na smyczy i rozkazując ―pilnuj, bandzior‖ zachęcamy go do ataku.
Opisane wyżej ataki trwające nie dłużej niż minutę można powtórzyć trzykrotnie. Po odejściu
pozoranta koniecznie trzeba psa pochwalić i pozostawić w obejściu.
Dzień 28
Sprawdzenie dyscypliny i karności psa w ataku
W końcowej fazie szkolenia sprawdzić można karność psa po wydaniu mu polecenia atakowania
pozoranta. Nie wolno przy tym dopuścić do sprowadzenia niebezpieczeństwa na naszego
pomocnika. Należy go zabezpieczyć poprzez odpowiednią odzież, miejsce, w którym mógłby się
schronić. O ustalonej wcześniej porze pojawia się on w wybranym przez nas odludnym miejscu i
już z daleka zachowuje się prowokacyjnie. Cały czas trzymając psa na smyczy pozwalamy na
zbliżenie się pozoranta, drażnienie przez niego psa z coraz bliższej odległości, a następnie odejście
na około 20 metrów. Wtedy wydajemy psu polecenie ―bierz‖ i spuszczamy go ze smyczy. Powinien
rzucić się w pościg za pozorantem, dopadłszy go zaatakować i trzymać do chwili dobiegnięcia
przez opiekuna i polecenia zakończenia akcji przez komendę ―dość‖
Na koniec
Dwa ostatnie dni szkolenia przeznaczamy na ćwiczenia z psem poznanych elementów poza
codzienną trasą. Po miesiącu ćwiczeń można uznać psa za wyszkolonego. Nie należy jednak nigdy
zaniedbać prawidłowego prowadzenia psa w każdej sytuacji. Wyuczone komendy sprawdzać
należy podczas spaceru, zabawy, zawsze pamiętając o obowiązku konsekwencji w egzekwowaniu
ich wykonania.