1
WINCENTY ŁASZEWSKI
BIAŁY SZKAPLERZ
(OBJAWIENIA W PELLEVOISIN – 1876 ROKU)
2
SPIS TREŚCI
MODLITWA DO SERCA MARYI
O, PRZECZYSTE SERCE MARYI,
DOBROCI PEŁNE OKAŻ NAM SWOJĄ
MIŁOŚD.
NIECH ŻAR TWEGO SERCA, O
MARYJO, OGARNIE WSZYSTKICH
LUDZI.
KOCHAMY CIĘ BEZGRANICZNIE:)
WLEJ W NASZE SERCA PRAWDZIWĄ
MIŁOŚD, ABYŚMY DO CIEBIE
TĘSKNILI:)
O, MARYJO CICHA I POKORNEGO
SERCA WSPOMNIJ NAS, GDY
ZGRZESZYMY!
TY WIESZ, ŻE WSZYSCYŚMY
GRZESZNI. SPRAW MARYJO, ABYŚMY
PRZEZ TWOJE PRZECZYSTE,
MATCZYNE SERCE USTRZEGLI SIĘ
KAŻDEJ DUCHOWEJ CHOROBY.
O, SPRAW, BYŚMY ZAWSZE MOGLI
ODCZUWAD DOBROD TWOJEGO
MATCZYNEGO SERCA, ŻEBYŚMY
PRZEZ ŻAR TWEGO SERCA
NAWRÓCILI SIĘ. AMEN
3
SŁOWO WSTĘPNE
Niektóre objawienia Matki Najświętszej poruszają nas w zupełnie wyjątkowy
sposób. Odkrywamy w nich treści, które nieoczekiwanie stają się dla nas
wyzwaniem: czujemy się zobowiązani do odbudowania naszej więzi z Bogiem,
do zmiany życia, do wejścia w świat modlitwy.
OBJAWIENIA W PELLEVOISIN
Tak jest z objawieniami w Pellevoisin. Czyżby potwierdzały się wypowiedziane
tam słowa Maryi o potrzebie "świeżej zachęty"? Estelle Faguette wiedziała już,
że nie umrze. Jej modlitwy zostały wysłuchane. Nie pozostawi na łasce losu
swoich najbliższych. Będzie żyd i głosid chwałę Matki Najświętszej. Objawiła jej
to sama Matka Najświętsza! Ale przed wizjonerką z Pellevoisin było jeszcze
wiele spotkao z Matką Miłosierdzia...
Dnia 18 lutego 1876 roku Najświętsza Maryja Panna ukazała wizjonerce dużą
płytę wotywną. Na każdym jej rogu widniał złoty pączek różany, w środku zaś
złote serce przebite mieczem i ukoronowane wieocem róż. Napis głosił:
"Wezwałam Maryję w głębi mej rozpaczy. Ona wstawiała się za mną u swego
Syna i wyjednała mi całkowite uzdrowienie".
"GDZIEKOLWIEK JESTEŚ I COKOLWIEK ROBISZ..."
Potem nastąpił ciekawy dialog Maryi i Estelle. Oddajmy głos wizjonerce: "Matka
Boża powiedziała do mnie:, ‘Jeśli chcesz mi służyd, bądź pełna prostoty i niech
twe czyny będą potwierdzeniem twych słów'. Zapytałam, czy mam w swoim
życiu coś zmienid lub zamieszkad gdzie indziej. Odparła: 'Gdziekolwiek jesteś i
cokolwiek robisz, możesz wyjednad sobie błogosławieostwo i głosid moją
chwałę'. Po czym dodała: 'Najbardziej zasmuca mnie to, że ludzie nie szanują
mego Syna w Najświętszej Eucharystii. Boli mnie też sposób, w jaki się modlą,
jednocześnie myśląc o innych rzeczach. Mówię o tych, którzy uważają się za
pobożnych'".
Matka Najświętsza zapewnia, że nie musimy szukad Boga na koocu świata. On
jest tu, w naszym szarym, zwyczajnym życiu. Aby zostad świętymi, nie musimy
wstępowad do klasztoru, (o czym myślała Estelle) ani szukad lepszych
warunków do życia duchowego (np. mieszkania bliżej kościoła). Wszędzie
możemy zasłużyd na łaskę i Niebo.
To piękne orędzie brzmi tak: cokolwiek robimy, możemy głosid chwałę Maryi.
Okazuje się, że nie każda pobożnośd podoba się Niebu. Matka Najświętsza
skarży się na tych swoich czcicieli, którzy w modlitwę nie wkładają serca,
których słowa nie są potwierdzane przez czyny... Boli Ją też nasze lekceważenie
największego skarbu chrześcijaostwa - Eucharystii.
4
CHWAŁA MARYI I UZDROWIENIE
Powródmy do objawienia z lutego 1876 r. Wizjonerka zapytała, czy ma
natychmiast zacząd głosid chwałę Maryi. Matka Boża odpowiedziała: "Tak, tak.
Ale najpierw zapytaj swego spowiednika, co o tym myśli". Głoszenie chwały
Maryi jest więc naglącą koniecznością, bowiem – przypomnijmy tutaj słowa św.
Bernarda - "o Maryi nigdy dośd". Jednak to Maryjne apostołowanie zawsze
musi dokonywad się w ramach Kościoła i w duchu posłuszeostwa Kościołowi. To
kryterium, o którym nikomu nie wolno zapomnied.
Dla Estelle zaczął się czas ogromnego cierpienia. Nieprzytomna z bólu
zapamiętała tylko, że w lewej ręce trzymała różaniec i że wszystko
ofiarowywała Bogu. Nagle poczuła się zdrowa. Spojrzała na zegar: było pół
godziny po północy. Kiedy o godz. 6.30 odwiedził ją tamtejszy ks. proboszcz,
chora usiadła na brzegu łóżka, opowiedziała mu o objawieniach i o swym
uzdrowieniu. "Idę odprawid Mszę św. - powiedział kapłan. - Potem przyniosę ci
Komunię Świętą, a jeśli wówczas będziesz zdolna przeżegnad się prawą ręką,
uwierzę". Gdy wrócił, Estelle uczyniła znak krzyża.
ZJEDNOCZENIE SERC
Druga częśd objawieo rozpoczęła się 1 lipca. Kiedy Estelle odmawiała wieczorne
modlitwy, ujrzała otoczoną światłem Maryję, która skrzyżowała dłonie na
piersiach i wezwała wizjonerkę do wewnętrznego wyciszenia, cierpliwości i
odwagi. Nazajutrz przyszła do panny Faguette, kiedy ta, obudziwszy się przed
północą, zaczęła odmawiad "Zdrowaś Maryjo". Matka Najświętsza znów
skrzyżowała ręce na piersiach. Powiedziała: "Już rozgłosiłaś moją chwałę", po
czym przekazała jej pierwszy z sekretów. Mówiła dalej: "Nie ustawaj. Mój Syn
zdobył już wiele dusz, które jeszcze bardziej poświęciły się Jemu. Jego Serce jest
pełne miłości do mego Serca. On nigdy Mi niczego nie odmawia. Dla Mnie
porusza On i zmiękcza najbardziej zatwardziałe serca". Maryja powiedziała
jeszcze: "Przyszłam przede wszystkim po to, by ratowad grzeszników".
Pojawił się więc wątek zjednoczenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Kluczem
do niego jest miłośd, przez którą również każdy z nas może stad się
uczestnikiem tej komunii. Jej owocem jest wysłuchanie przez Boga każdej
prośby Matki Najświętszej (i nas, jeśli trwamy w zjednoczeniu jak Maryja!).
Skoro Jej wola jest w pełni zgodna z wolą Bożą, to wysłuchując Jej modlitw,
Jezus Chrystus wysłuchuje głosu własnego Serca. Udziela łask z tym większą
radością, że może dad dowód miłości do Swej niebieskiej Matki.
POKÓJ DUCHA
Maryja ukazała się znowu 3 lipca. Objawienie trwało zaledwie kilka minut.
Matka Boża przyniosła jedynie upomnienie: "Chcę, abyś była bardziej
5
wyciszona, bardziej przepełniona pokojem". Potem ma miejsce ostatnia, trzecia
częśd objawieo. Rozpoczęły się one 9 września. Estelle odmawiała różaniec, gdy
ukazała się Maryja. Powiedziała: "Pozbawiłaś się spotkania ze mną w dniu 15
sierpnia, nie było bowiem w tobie pokoju ducha".
A więc jedno zaplanowane przez Niebo objawienie nie miało miejsca z powodu
braku predyspozycji wizjonerki! Nie była wyciszona wewnętrznie. Maryja
potwierdza tym samym starą prawdę: nie da się usłyszed głosu Boga w hałasie
własnych spraw i w szumie własnych myśli.
SZKAPLERZ PO RAZ PIERWSZY
Matka Najświętsza dodała: "Wspaniałe skarby mego Syna, o które ludzie się
modlą, zostały otwarte na długo". Potem ukazała kawałek płótna, który nosiła
na szyi. Był to szkaplerz z czerwonym sercem. "Kocham tę formę pobożności" -
dodała. Nie jest to jedyna forma, na którą wskazuje Maryja. Jest Cudowny
Medalik, jest brązowy szkaplerz Matki Bożej z Góry Karmel, jest szkaplerz
Niepokalanego Poczęcia, jest też medalik z San Nicolas...
Fakt, że Matka Najświętsza wskazuje na jakąś formę pobożności, nie
pomniejsza znaczenia innych. W propozycjach Maryi każdy znajdzie coś dla
siebie. Jeden pokocha szkaplerz z Pellevoisin, coś w nim go wewnętrznie
poruszy (może jego prostota, może jego odniesienie do Chrystusa). Ktoś inny
odnajdzie swą duchowośd w Cudownym Medaliku albo w najstarszej formie
Maryjnej pobożności - w karmelitaoskim szkaplerzu.
CNOTA POKOJU
Dnia 10 września Matka Boża przyszła, by powiedzied: "Niech ludzie się modlą.
Daj im przykład". Pięd dni później ogłosiła: "Będę pamiętad o wszystkich twoich
wysiłkach, by zachowad wewnętrzny spokój. Proszę o to nie tylko ciebie samą,
ale i Kościół oraz Francję. Pragnę pokoju dla Kościoła". Westchnęła, potrząsnęła
głową i powiedziała: "Jest coś, co jest przeszkodą". Wizjonerka zrozumiała, że
Maryja ma na myśli liczne spory wewnątrzkościelne. Maryja wzywa do
wewnętrznego pokoju, jest to bowiem cecha Jej duchowości. Ma ona stad się
udziałem każdego z nas i całego Kościoła. Czy ta cecha znajduje się w katalogu
cnót Najświętszej Maryi Panny? Owszem, nazywa się cnotą pokoju, która jest
również zasadniczą cechą chrześcijanina - "poczuciem bezpieczeostwa
odczuwanego w perspektywie zbawienia" (św. Ludwik).
FRANCJA NIE SŁUCHA!
Na koniec Maryja zaczęła mówid powoli, jakby akcentując znaczenie
wypowiadanych słów: "Oby się modlili i złożyli we mnie ufnośd! A Francja?
Uczyniłam dla niej wszystko, co mogłam. Dałam jej bardzo wiele ostrzeżeo, ale
6
oni wciąż nie chcą słuchad!". Wiemy już, dlaczego w XIX w. tak dużo objawieo
miało miejsce we Francji. To wyraz troski Maryi o ten naród. Ale Francja
stanowi jedynie przykład tego, jak bardzo Maryja zabiega o dobro dla każdej
ludzkiej wspólnoty.
Przypomnijmy przykład innego kraju - Portugalii. Dnia 2 grudnia 1940 roku
siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy, pisała do Papieża Piusa XII słowa, które
niebawem zaowocowały oddaniem naszego kraju pod opiekę Niepokalanego
Serca Maryi: "Ojcze Święty, jeśli nie mylę się w swym zjednoczeniu duszy z
Bogiem, to Pan nasz obiecał roztoczyd specjalną opiekę nad Portugalią w czasie
tej wojny ze względu na poświęcenie narodu Niepokalanemu Sercu Maryi przez
biskupów portugalskich, jako dowód łask, jakie będą udzielone innym narodom,
jeżeli - jak Portugalia - poświęcą się Jemu".
Tak jest i z objawieniami z Francji: wszystkie one stanowią dowód zatroskanej
miłości, jaką Maryja darzy każdy naród i każdego z nas.
ZNOWU SZKAPLERZ
Dzieo 1 listopada przyniósł krótkie spotkanie z Matką Najświętszą. Maryja
ukazała się Estelle, zapatrzyła się w coś, czego wizjonerka nie widziała,
rozejrzała się wokoło, zatrzymała wzrok na wizjonerce i... znikła. Pięd dni
później przemówiła znowu. Powiedziała z uśmiechem: "
Wybrałam cię. Dla mej
chwały wybieram pokornych i nic nieznaczących"
. Skrzyżowała ręce na
piersiach i odeszła.
Przedostatnie objawienie (11 listopada) było związane z rozpowszechnianiem
szkaplerza. Tego dnia Estelle wykonała pierwszy szkaplerz według wzoru, jaki
pokazała jej Maryja. "Nie zmarnowałaś dzisiejszego dnia - powiedziała. -
Pracowałaś dla mnie". Poleciła też Estelle, by zrobiła wiele następnych
szkaplerzy.
Ostatnie objawienie nastąpiło 8 grudnia, po Sumie odprawionej w uroczystośd
Niepokalanego Poczęcia. Maryja przypomniała najpierw wszystko, co
dotychczas powiedziała, a między kolejnymi zdaniami przekazała jej wiele
tajemnic. Padły słowa: "Nigdy już mnie nie zobaczysz".
Wizjonerka tak wspominała ostatnie spotkanie: "Krzyknęłam:, ‘Co się ze mną
stanie, Matko Najświętsza?'. Odparła: 'Będę z tobą, ale w sposób niewidzialny...
Nie musisz niczego się bad. Wybrałam cię przecież do ogłoszenia mej chwały i
upowszechnienia tego nabożeostwa'. Mówiąc to, trzymała w dłoniach
szkaplerz. Było w Jej postawie tyle zachęty, że powiedziałam: 'Ukochana Matko
moja, czy mogłabyś dad mi ten szkaplerz?'... 'Podejdź i ucałuj go'. Szybko
wstałam, a Matka Najświętsza pochyliła się ku mnie. Pocałowałam Jej szkaplerz.
Była to dla mnie zupełnie wyjątkowa chwila".
7
Możemy zawoład:, Co za spotkanie! Ile w nim zażyłości! Jak w objawieniach
przy Rue du Bac, gdzie św. Katarzyna złożyła swe dłonie w dłonie Maryi.
Następnie Matka Najświętsza poleciła Estelle udad się do księdza biskupa i
poprosid o pomoc w rozpowszechnianiu szkaplerza. Dodała:, „Jeśli nie zrobi on
tego, czego pragniesz, masz iśd wyżej. Nie bój się, pomogę ci". Ukazała jej łaski,
których udzieli tym, "którzy będą nosid go z ufnością i rozpowszechniad będą to
nabożeostwo". Gdy rozłożyła ręce, z Jej dłoni zaczęły spadad krople jakby
deszczu. Na każdej z nich był wypisany rodzaj łaski. Wizjonerka wymienia
zaledwie kilka: zdrowie, ufnośd, szacunek, miłośd, świętośd - "wszelkie łaski, o
których można pomyśled". Maryja dodała: "To łaski od mego Syna. Czerpię je z
Jego Serca. On Mi nie może niczego odmówid".
Na koniec Maryja raz jeszcze odwołuje się do władzy Kościoła. Kiedy Estelle
pyta, co ma umieścid na drugiej stronie szkaplerza, słyszy:
"Zachowałam tę
stronę dla siebie. Pomyślisz o niej, a potem przekażesz swoje myśli świętemu
Kościołowi. On zadecyduje"
. (Ostatecznie na rewersie szkaplerza znalazła się
Matka Boża otoczona wieocem róż, z rozłożonymi dłoomi, z których tryskają
promienie.)
Estelle Faguette, zgodnie z poleceniem Matki Najświętszej, żyła dalej w
Pellevoisin, prowadząc ciche, nikomu nieznane życie. Zmarła dopiero w 1929
roku. Pewnie tylko Niebo wie, ile chwały przyniosła Maryi swą modlitwą i
ofiarą. Bo można dad Ją poznad ludziom w dwojaki sposób: albo pokazywad Ją
jako Matkę Najświętszą, albo sprawid, że Serce Maryi wyleje na nich morze
łask, które otworzą im oczy na Jej wielkośd i miłośd. I chyba ta druga droga jest
pewniejsza...
POŚREDNIA AKCEPTACJA PRZEZ KOŚCIÓŁ
Jakie były dalsze losy nabożeostwa, które Matka Boża objawiła pannie
Faguette? W 1900 roku szkaplerz został zatwierdzony przez Kościół. Już
wcześniej dla jego propagowania powstało Arcybractwo Maryi Matki
Miłosierdzia z Pellevoisin. Zostało ono zatwierdzone przez Papieża Leona XIII w
1894 roku. Objawienia w Pellevoisin cieszyły się w Kościele wielkim
autorytetem. Odwoływała się do nich św. Małgorzata Maria. Dziś tytuł Matki
Bożej z Pellevoisin nosi kilka świątyo, m.in. w Nowym Jorku i w McIntosh.
MODLITWA SERCA
CHWAŁA OJCU, CHWAŁA SYNOWI,
CHWAŁA DUCHOWI ŚWIĘTEMU,
PRZEZ NIEPOKALANĄ DZIEWICĘ,
ZWYCIĘSKĄ KRÓLOWĄ ŚWIATA,
TERAZ I NA WIEKI WIEKÓW. AMEN.