Â
WIAT
N
AUKI
Styczeƒ 1998 19
Tylko nie taÊmà
klejàcà!
Âmierç i zniszczenie
w walkach robotów
N
api´cie opada. Cia∏a zawodni-
ków le˝à nieruchomo na are-
nie. Niektórych powali∏y ciosy
ramion przytwierdzonych do bandy, in-
nych przebi∏ opadajàcy co jakiÊ czas
z góry z∏owrogi kolec. Reszta pad∏a bez
ducha we wzajemnych potyczkach. Po-
nurym g∏osem spiker szuka oznak ˝y-
cia: „Ziggy, mo˝esz si´ poruszaç? Ra-
zor, mo˝esz si´ poruszaç? Gator, mo˝esz
si´ poruszaç?”
Tak koƒczy si´ walka w wadze lek-
kiej rozegrana ostatniego dnia Czwar-
tych Corocznych Walk Robotów. Herbst
Pavilion w Fort Mason w San Francisco
jest wype∏niony po brzegi kibicami oraz
dumnymi „rodzicami” niosàcych znisz-
czenie stworów. Tych ostatnich mo˝na
rozpoznaç po obsesyjnym b∏ysku w
oczach, kiedy t∏oczà si´ przy sto∏ach
w „boksie”, gdzie zajmujà si´ swoimi
wspania∏ymi walczàcymi maszynami.
Walki robotów sà nowoczesnym od-
powiednikiem walk kogutów: ˝adnych
wyprutych flaków, sama chwa∏a. „To
krwawy sport bez rozlewu krwi i dzi´-
ki temu politycznie poprawny” – mówi
Marc Thorpe, twórca imprezy i zdekla-
rowany przeciwnik politycznej popraw-
noÊci; to w∏aÊnie on w 1974 roku zdo-
by∏ kontrowersyjny grant National
Endowment for the Arts (Narodowej
Fundacji Sztuki) na nauczenie pary del-
finów p∏ywania synchronicznego. Oko-
∏o 80 uczestniczàcych w zawodach ro-
botów musi spe∏niaç wymogi „technicz-
nej poprawnoÊci”. Od reprezentujàcych
wag´ ci´˝kà Vlada Palownika oraz
Zmia˝d˝ i Idê przez nale˝àcà do wagi
Êredniej Melg´ Pomoc Dentystycznà do
przedstawicieli wagi piórkowej W´dk´
z Guam oraz Besti´ pod Twoim ¸ó˝-
kiem – wszystkie muszà przestrzegaç
zasad fair play. Nie wolno korzystaç
z laserów du˝ej mocy, swobodnie lata-
jàcych pocisków, substancji ˝ràcych
i wybuchowych, ognia, broni pora˝ajà-
cej pràdem lub goràcem, sieci, lin, kaj-
dan, rozpr´˝ajàcej si´ piany, taÊmy, wo-
dy czy kleju.
„Zabrania si´ u˝ywania cieczy, bo
mog∏oby to popsuç zabaw´ – wyjaÊnia
Thorpe, wczeÊniej g∏ówny konstruktor
modeli w Industrial Light and Magic. –
Zrobi∏yby si´ ka∏u˝e, co wp∏yn´∏oby na
przebieg walk. TaÊma zosta∏a zakazana
– t∏umaczy dalej – gdy w minionym ro-
ku Will Wright, twórca SimCity, wysta-
wi∏ robota, który podzieli∏ si´ na wiele
mniejszych. Rozpe∏z∏y si´ i rozwlok∏y
dwustronnà taÊm´ klejàcà. Unierucho-
mi∏y wszystkie pozosta∏e. Pomys∏ by∏
przedni, ale widowisko sta∏o si´ strasz-
nie nudne.” Z kolei zakaz stosowania
w∏ókien pojawi∏ si´, kiedy jeden z robo-
tów zaklinowa∏ pi∏´ swojego przeciw-
nika, owijajàc wokó∏ niej sieç. „Istotà
walki jest niszczenie i przetrwanie. Gdy-
by wyeliminowano pi∏y, impreza stra-
ci∏aby sens” – stwierdza Thorpe.
Jednak podstawowe ograniczenie ma
bardzo ludzki charakter. „Nadwaga ro-
botów – mówi Thorpe – to najcz´stsze
wykroczenie, z jakim si´ spotykamy
podczas kontroli technicznej.”
Marguerite Holloway
ROBOTYKA
ÂMIERå NA KÓ¸KACH: Razor Back i jemu podobne roboty sà technicznie poprawne.
SIMON TAYLOR