sarzy. Szlachecki i magnacki spław zboża do Gdańska ograniczał rolę i dochody z tego tytuhz innych miast.
W interesie właścicieli majątków leżało ograniczenie kontaktów chłopów z miastem, aby uniemożliwić
sprzedaż chłopskiego zboża w nieszlacheckie ręce. Dokonywano tego m. in. przez rozwijanie rzemiosła
wiejskiego oraz zakładanie karczem i wprowadzanie przymusu korzystania z nich przez chłopów.
W rejonach skąd trudno było spławiać zboże i gdzie na miejscu nie było na nie popytu (Ukraina), hodowano
woły i konie, a zboże przerabiano na wódkę. Przymus propinacyjny (obowiązek kupowania przez chłopów
trunków wyłącznie w pańskiej karczmie; często określano ilości, które każdy chłop obowiązany był nabyć),
upowszechniony w XVII w., w następnym stuleciu stał się głównym źródłem dochodów dworskich na tych
terenach. Bez wielkiego znaczenia gospodarczego, lecz charakterystyczne dla panujących stosunków było
wykorzystanie pracy pańszczyźnianych chłopów w manufakturach (zob. niżej) tworzonych w I poł. XVIII w.
w dobrach magnackich. Świadczy to o niskiej cenie i dostępności tej siły roboczej.
3. Kryzys gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej
Do połowy XVII w. gospodarka folwarczno-pańszczyźniana zapewniała gospodarczy rozwój kraju. Kryzys
przyszedł w okresie wojen w połowie tego stulecia. Zniszczenia i wyludnienie wsi (zróżnicowane
terytorialnie, lecz prawie wszędzie dotkliwe) spowodowały spadek produkcji o ok. 50% i postawiły na
porządku dziennym rekonstrukcję gospodarczą. Obejmowała ona przede wszystkim folwarki i odbywała się
kosztem gospodarstw chłopskich. W tym właśnie czasie gwałtownie wzrosła liczba ubogich zagrodników i
komorników we wsiach, a w ogólnej liczbie przepracowanych dniówek zwiększył się udział pańszczyzny
pieszej. Pojawił się też najem przymusowy, upadło rzemiosło wiejskie, gdyż zajmujący się nim ludzie zostali
zmuszeni do pracy w polu. Dóbr ziemskich całkowicie zostały pozbawione miasta, zwiększyły się natomiast
majątki duchowieństwa, zwłaszcza jezuitów, na skutek testamentowych zapisów szlachty wychowanej w
kolegiach prowadzonych przez ten zakon.
Efekty odbudowy gospodarki folwarcznej w końcowych dziesięcioleciach XVII w. zniweczyła wojna
północna lat 1700-1721. Dopiero następne dekady pokoju za panowania Wettynów przyniosły ponowny
wzrost produkcji i eksportu zbożowego (od 1751 r.). Jeżeli chodzi o handel przez Gdańsk, tendencja ta
uległa zahamowaniu na skutek I rozbioru
232
i nałożenia przez Prusy zaporowych ceł na artykuły wywożone z Polski. W XVIII w. polskie zboże
napotykało już konkurencję zboża rosyjskiego, którego eksport, zapoczątkowany w XVII w., w następnym
stuleciu zyskał spore znaczenie gospodarcze. W II poł. XVIII w. niektórzy magnaci, pod wpływem wzorów
zagranicznych, idei humanitarnych oraz wskazań ówczesnej literatury fachowej podjęli próby reorganizacji
swych dóbr poprzez oczynszowanie chłopów i rezygnację z pańszczyzny. Podobne reformy
przeprowadzono w części królewszczyzn. Ale z wielu takich inicjatyw reformatorzy musieli się wycofać,
gdyż nikły rozwój rynku lokalnego uniemożliwiał chłopom sprzedaż ich produktów i opłacenie czynszu.
Dlatego m.in. Konstytucja 3 maja milczy o czynszowaniu, jest w niej natomiast mowa o gwarantowanych
przez państwo umowach między chłopami a panami, regulujących wzajemne zobowiązania.
Społeczne konsekwencje rozpowszechnienia gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej
1. wzrost znaczenia magnaterii i bogatej szlachty na skutek koncentracji w ich rękach własności ziemskiej;
2. wzrost liczby ubogiej szlachty i gołoty na skutek tego samego procesu; 3. zawężanie się rynku
wewnętrznego;
4. upadek miast w rezultacie pozbawienia ich aktywnej roli w handlu lokalnym, którego nie potrzebowała
ani szlachta, ani chłopi żyjący w samowystarczalnych pod względem gospodarcrym kompleksach dóbr;
5. wyraźne zmniejszenie znaczenia miast i mieszczaństwa w państwie, w rezultacie - odwrotnie niż w
większości państw Europy Zachodniej - nie wykształcił się silny "stan trzeci";
6. zahamowanie rozwoju miast nadwiślańskich (z wyjątkiem Gdańska), leżących na szlaku spławu zboża,
w rezultacie przejęcia tego handlu przez szlachtę i magnaterię;
7. zubożenie chłopstwa, wzrost liczebny uboższych jego grup (zagrodników, komorników) oraz
zwiększenie wymiaru nakładanej na nie renty odrobkowej;
8. brak zainteresowania państwa aktywną polityką handlową lub przemysłową
Rozpowszechnienie się gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej, przynosząc doraźnie wiele bogactwa
krajowi, przesądziło na następne stulecia o typie ekonomiki, strukturze społeczeństwa, charakterze
stosunków politycznych i panujących w Rzeczypospolitej wzorach kultury.
Rozdział 4.
Społeczeństwo wiejskie Rzeczypospolitej
1. Szlachta
Dominującą pozycję społeczną miała bardzo liczna szlachta (wg różnych szacunków od 7 do 10% ludności
w XVIII w.). Nie był to jednak stan całkowicie zamknięty. Uchwalanym podczas sejmów restrykcjom,
ograniczającym królewskie prawo do nobilitowania (nadawania szlachectwa) i nadawania indygenatu
(dopuszczenia zagranicznej szlachty do polskiego szlachectwa), towarzyszył żywiołowy i trudny do
ilościowego oszacowania proces nielegalnego przenikania w szeregi szlachty ludzi z niższych stanów.
Zjawisko to umożliwiał brak instytucji rejestrujących szlachtę (heroldii) i poddanie tej kwestiijedynie kontroli
społecznej w najbliższym sąsiedztwie oraz-w razie pojawienia się zarzutów-kontroli sądowej (nagana
szlachectwa). Nielegalny napływ ludzi z niższych warstw do stanu szlacheckiego był zapewne jedną z
przyczyn tak wielkiej liczebności szlachty w Rzeczypospolitej.
Wbrew postępującemu z upływem czasu rozwarstwieniu, wśród szlachty panowała ideologia równościowa.
W myśl niej był "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie", mimo że przedstawiciele majątkowej elity
magnatów należeli do najbogatszych ludzi w Europie, bogatszych od niejednego monarchy, a szlachta
zagrodowa niczym poza klejnotem, szablą i odmienną świadomością nie różniła się od chłopstwa.
Równościowe hasła przysłaniały coraz dalej idące uzależnienie drobnej szlachty, w znacznej części
złożonej z analfabetów, od magnackich przywódców.
Dotkliwe skutki tego stanu rzeczy dla życia politycznego kraju skłoniły twórców reform Sejmu
Czteroletniego do pozbawienia najuboższej szlachty praw politycznych. Była to jedna z tych uchwał sejmu,
które wzbudziły nawiększe kontrowersje. Jej lustrzanym odbiciem było projektowane przez Hugona
Kołłątaja, lecz zrealizowane tylko w bardzo ograniczonym zakresie, dopuszczenie do praw politycznych
mieszczan-posesjonatów (tj. właścicieli nieruchomości miejskiej lub wiejskiej). W koncepcji tej uwidoczniła
się charakterystyczna dla XVIII w. chęć zastąpienia kryterium
pochodzenia stanowego warunkiem odpowiedniej zamożności zarówno szlachty, jak i mieszczan. W
Rzeczypospolitej końca XVIII w. brak było zgody społecznej (tzn. szlacheckiej) na realizację tego projektu.
Zniesienie podczas Sejmu Czteroletniego anachronicznego podziału zajęć na szlacheckie i miejskie, co
upodobniło tradycyjną pod tym względem Rzeczpospolitą do wielu państw zachodnioeuropejskich, było w
znacznym stopniu legalizacją stanu faktycznego, gdyż wiele osób z licznie rozrodzonej szlachty od dawna
przebywało w miastach, imając się rozmaitych zajęć. Najmniej kontrowersyjnym z nich była praca
urzędnicza w instytucjach powstałych w II poł. XVIII w. W ten sposób część ubogiej szlachty weszła w skład
warstwy inteligenckiej, powstającej pod koniec istnienia Rzeczypospolitej.
W wypadku szlachty procesy polonizacyjne zostały właściwie zakończone w XVIII w. Już w końcu XVII
stulecia zrezygnowano z języka ruskiego w dokumentach urzędowych wystawianych na terenach
Wielkiego Księstwa Litewskiego, a na początku panowania Stanisława Augusta prawosławna szlachta w
Rzeczypospolitej była już bardzo nieliczna. Do polonizacji szlachty walnie przyczyniła się kontrreformacja,
dając początek utożsamieniu Polaka z katolikiem. Enklawą przeważnie obcojęzycznej szlachty pozostała
Kurlandia, która jednak (podobnie jak miasta pruskie) w korespondencji urzędowej posługiwała się łaciną, a
nie używanym na co dzień językiem niemieckim. Rozpowszechnienie francuszczyzny w XVIII w.
zniwelowało wśród elit nawet te różnice. Pominięcie w Konstytucji 3 maja kwestii dualizmu państwowego
Rzeczypospolitej (Korona - Litwa) dowodziło osłabienia poczucia odrębności, które dotąd było mocno
podkreślane przy wszystkich okazjach.
2. Magnateria
W Rzeczypospolitej - odmiennie niż w większości państw europejskich - nie istniała wyodrębniona prawnie
warstwa arystokracji. Honorowano wprawdzie książęce tytuły kniaziów litewsko-ruskich, a od XVI w.
możnowładcy polscy chętnie przyjmowali książęce i hrabiowskie tytuły cesarstwa, jednak na ogół w kraju
ich nie używali, ustępując pod presją egalitarnie nastawionej szlachty- W XVIII w. sejm nadał kilku rodzinom
tytuły książęce, jednak i wówczas nie powstała warstwa arystokratyczna.
Magnateria była to górna warstwa stanu szlacheckiego, wyróżniająca się majątkiem, znaczeniem
politycznym i prestiżem. Wyodrębnia się ją, uwzględniając następujące czynniki:
- posiadanie znacznych dóbr ziemskich, - sprawowanie urzędów senatorskich,
- uczestniczenie w dochodach państwa (starostwa), - niezależność polityczną,
- koligacje w obrębie warstwy magnackiej,
- posiadanie rezydencji i na ogół związanego z nią dworu. Magnateria nie była warstwą zamkniętą. Jedne
rody wymierały lub podupadały, inne zajmowały ich miejsce. Drogi awansu wiodły przez zasługi wojenne
lub polityczne, a także poprzez koligacje. Późniejszym, ale nieodzownym czynnikiem magnackiego statusu
był majątek (królewszczyzny). Istotną rolę w kreowaniu nowych rodów magnackich odgrywali
monarchowie, którym zależało na stworzeniu oddanej sobie elity władzy. W ciągu półwiecza należeli do
magnaterii reprezentanci przeciętnie 180-190 rodów, z których wywodziło ok. 350 osób sprawujących
urzędy senatorskie.
Magnateria ta od połowy XVII w. była już spolonizowana. Swój rosnący prestiż wzmacniała mitami
genealogicznymi, opartymi przeważnie na tradycji antycznej. Dopiero w II poł. XVIII w. reformatorzy,
krytycznie oceniający dotychczasową rolę magnatów i lansujący wzorzec średniego szlachcica - dobrego
obywatela, zdołali częściowo podważyć wysokie poważanie, którym dotąd cieszyła się magnateria.
Ważną rolę społeczną odgrywał dwór magnacki, w szerszym sensie obejmujący także administrację dóbr i
wojska nadworne. Jego wielkość zależała od zamożności magnata. Często bywał równy dworowi
królewskiemu lub nawet większy. Dwór był środkiem wpływów i narzędziem władzy magnata. Oferował
zatrudnienie, opiekę, awans społeczny, wykształcenie, a także polor, ogładę i styl życia. Skupiał
przedstawicieli wszystkich warstw stanu szlacheckiego - od zubożałych kniaziów ruskich do "gołoty".
Wytwarzał własną hierarchię, dyscyplinę i reguły funkcjonowania. Na ogół osobnąjego część stanowił
żeński dwór małżonki magnata.
3. Duchowieństwo
Stanowiące odrębny stan duchowieństwo nie było grupą jednorodną. Wyższe stanowiska: biskupstwa,
kanonie, opactwa na ogół były obsadzane przez duchownych wywodzących się z magnaterii i bogatej
szlachty. I tu zdarzały się jednak wyjątki dowodzące, że niekiedy ponad pochodzenie przedkładano
zdolności i kwalifikacje. Niższe duchowieństwo stanowiło mozaikę ludzi najrozmaitszego pochodzenia; dla
wielu z nich stan duchow