"Gdy zgaśnie słońce"
Zero
***********************************

Zle wiadomosci, notoryczne zabijanie
Tyle zlosci, milosci nie ma juz wcale
Sa porwania na szeroka skale
A noca na ulicach rozlewa sie krew
Morale, pojecie wypaczone
Kazdy przechodzi na wygodna strone
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi!
Lecz ludzi prawdziwych jakby mniej..
Przyjaciel sprzedaje swojego przyjaciela
I nikt wlasciwie na to wplywu nie ma
Rodzice wyrzekaja sie swoich dzieci
Bo gdzies tam pojawia sie nagle ktos trzeci
To smieci fatalnego pokroju
A ty pragniesz tylko swietego spokoju
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi!
Lecz ludzi prawdziwych jakby coraz mniej

Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego
Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego

Jak walczyc o to, czego nie ma juz?
Wykasowali, wyprali, wyssali mozg
Jak walczyc, kiedy wszystko pod kontrola?
I ciagle czujesz za plecami oddech
I morale, pojecie wypaczone
Kazdy przechodzi na wygodna strone
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi!
Lecz ludzi prawdziwych jakby mniej..
Przyjaciel sprzedaje swojego przyjaciela
I nikt wlasciwie na to wplywu nie ma
Rodzice wyrzekaja sie swoich dzieci
Bo gdzies tam pojawia sie nagle ktos trzeci
To smieci fatalnego pokroju
A ty pragniesz tylko swietego spokoju
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi!
Lecz ludzi prawdziwych jakby coraz mniej

Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego
Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego

[Gdy zgasnie Slonce...]
[Gdy peknie niebo...]
[Nikt sie nie dowie...]
[Nie nie nie...]
[Gdy zgasnie Slonce...]
[Gdy peknie niebo...]
[Nikt sie nie dowie...]
[Nie nie nie...]

Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego
Gdy zgasnie Slonce
Gdy peknie niebo
Nikt sie nie dowie
po co i dlaczego

[Gdy zgasnie Slonce...]
[Gdy peknie niebo...]
[Nikt sie nie dowie...]
[Nie nie nie...]
[Gdy zgasnie Slonce...]
[Gdy peknie niebo...]
[Nikt sie nie dowie...]
[Nie nie nie...]