J Kossecki, Elementy wojny informacyjnej


http://autonom.edu.pl
Józef Kossecki
ELEMENTY WOJNY INFORMACYJNEJ
Sterowanie społeczne jest to wywieranie wpływu na społeczeństwo zmierzające do
osiągnięcia określonych celów. Manipulacja natomiast jest specyficznym rodzajem
sterowania ludzmi, w którym prawdziwe cele - a często nawet sam fakt sterowania - są przed
nimi ukryte. Ludzie poddani manipulacji mogą sobie wyobrażać, że walczą o swe własne
interesy lub realizują jakieś wzniosłe cele (np. budują nowy ustrój społeczny, w którym żyć
się im będzie lepiej), podczas gdy w rzeczywistości zmierzają w zupełnie innym kierunku.
Bardzo często manipulacja polega na tym, że ludzi inspiruje się do działania w sposób ukryty,
tak, aby wyobrażali sobie, że działają samodzielnie i niezależnie.
Walka informacyjna jest szczególnym przypadkiem procesu sterowania społecznego,
którego celem jest niszczenie przeciwnika za pomocą informacji.
Informacja niszcząca, która jest narzędziem walki informacyjnej, spełnia dwojakie
funkcje:
1) osłabia strukturę przeciwnika - przede wszystkim utrudniając przekaz informacji
między jego kierownictwem i wykonawcami;
2) inspiruje błędne decyzje kierownictwa i błędne działania wykonawców przeciwnika
- inaczej mówiąc wprowadza do systemu przeciwnika błędne algorytmy decyzyjne i takież
algorytmy działania, które go osłabiają, a nawet w pewnych wypadkach mogą go
doprowadzić do samozniszczenia.
Przykładem oddziaływania pierwszego rodzaju może być utrudnianie lub
uniemożliwianie objęcia stanowiska przez dobrego potencjalnego szefa jednostki w strukturze
organizacyjnej przeciwnika, powołanego decyzją przełożonego wyższego szczebla; zaś
przykładem oddziaływania drugiego rodzaju może być skłanianie do zakupu wadliwej licencji
lub podsunięcie kierownictwu przeciwnika innej błędnej (sprzecznej z jego interesami)
decyzji - np. złej koncepcji reformy. Organom prowadzącym walkę informacyjną chodzi o to,
by samemu uzyskać jak największy wpływ na funkcjonowanie organizacji przeciwnika, zaś
jego ośrodek decyzyjny sprowadzić do roli figuranta.
Manipulacja jest jedną z podstawowych metod stosowanych w walce informacyjnej.
Natomiast jednym z głównych narzędzi tej walki jest propaganda rozumiana jako planowe
oddziaływanie na psychikę ludzi za pomocą rozpowszechnianych w skali masowej bodzców o
charakterze informacyjnym, zmierzające do ukształtowania u nich odpowiednich norm
społecznych lub spowodowania odpowiednich działań - w pierwszym wypadku mówimy o
wychowawczym oddziaływaniu propagandy, w drugim zaś o jej działaniu motywacyjnym.
Drugim podstawowym narzędziem walki informacyjnej jest wywiad rozumiany jako
wyspecjalizowana i odpowiednio zorganizowana służba, której zadaniem jest zbieranie
informacji o przeciwniku i prowadzenie walki informacyjnej. Do obrony przed analogicznymi
działaniami przeciwnika służy kontrwywiad. Wywiad i kontrwywiad nazywane bywają
łącznie służbami specjalnymi.
Działania zarówno wywiadu jak i kontrwywiadu powinny być wspomagane przez
propagandę, która z kolei od nich może uzyskiwać wiele cennych informacji. Najbardziej
skuteczną metodą dywersji stosowaną przez wywiad jest inspirowanie błędnych decyzji
przeciwnika i wykorzystywanie ich skutków. Jest to specyficzny rodzaj manipulacji, której
istotą jest ukryte sterowanie przeciwnika w kierunku samozniszczenia.
Kanały sterownicze oddziałujące na strukturę przeciwnika w procesach walki informacyjnej
dzielimy na:
1) Agenturalne, które są zobowiązane wykonywać wszystkie polecenia ośrodka
kierującego walką informacyjną, teoretycznie z prawdopodobieństwem P=1, w zamian za
zapłatę lub inne korzyści osobiste, albo też z motywów ideowych, etycznych czy prawnych.
Klasycznym przykładem może tu być zarówno tajny współpracownik policji, jak
kontrwywiadu czy wreszcie agent wywiadu, który jest zobowiązany do wykonywania
wszystkich poleceń prowadzącego go oficera.
2) Współpracujące, które wykonują tylko te decyzje ośrodka kierującego walką
informacyjną, które są zgodne z ich własnymi celami, robiąc to z własnej woli lub na
polecenie własnego kierownictwa. Mają one też możliwość korygowania ewentualnych
błędnych decyzji ośrodka kierującego walką informacyjną, z którym współpracują, w
związku z tym dla takich kanałów prawdopodobieństwo wykonania decyzji tego ośrodka P<1.
Jako przykład może tu służyć współpraca wywiadów państw suwerennych. W naszej historii
współpracownikiem wywiadu austro-węgierskiego był w pewnym okresie Józef Piłsudski,
który nigdy jednak nie był agentem tego wywiadu.
3) Inspiracyjne, które nieświadomie, lub nie całkiem świadomie, wykonują decyzje
ośrodka kierującego walką informacyjną, wprowadzając do systemu przeciwnika algorytmy
decyzji i działań sprzecznych z jego interesami, które dezorganizują jego strukturę, albo też
dostarczają przeciwnikowi odpowiednich informacji, które wpływają na podejmowanie przez
niego  samodzielnie szkodliwych dlań decyzji. W stosunku do ludzi stanowiących kanały
inspiracyjne, stosuje się z reguły sterowanie pośrednie, polegające na przekonywaniu,
sugerowaniu i podsuwaniu odpowiednich informacji, dobre rezultaty może też dać wywołanie
u nich poczucia winy, które może stać się motywem usprawiedliwiającym działania na szkodę
własnej struktury - tą ostatnią metodę niejednokrotnie stosowały wywiady alianckie w
stosunku do Niemców podczas II wojny światowej. Człowiek zainspirowany, zwłaszcza gdy
jest ignorantem nie zdającym sobie sprawy ze skutków tego co czyni, działając w dobrej
wierze i wskutek tego będąc wolnym od obaw o zdemaskowanie, które zawsze ograniczają
działania agenta, może niejednokrotnie wyrządzić przeciwnikowi więcej szkód niż agent; z
drugiej jednak strony nie zawsze uda się takiego człowieka odpowiednio zainspirować i w
związku z tym dla takiego kanału prawdopodobieństwo wykonania decyzji ośrodka
kierującego walką informacyjną P d" 1. Jako przykład wykorzystania kanału inspiracyjnego
mogą służyć działania niemieckiego wywiadu w przededniu II wojny światowej, który
podsuwał radzieckiemu kontrwywiadowi materiały kompromitujące wielu radzieckich
dowódców, inspirując Stalina i jego współpracowników do podjęcia decyzji, w wyniku
których znaczna część radzieckiej kadry wojskowej została zlikwidowana.
Niezależnie od podanego wyżej podziału, możemy zastosować nieco inny, dzieląc
kanały sterownicze oddziałujące na strukturę przeciwnika w procesach walki informacyjnej
na:
a) kanały informacyjne, których zadaniem jest zbieranie i przekazywanie do centrali
kierującej walką, odpowiednich informacji - przede wszystkim o przeciwniku i jego
otoczeniu;
b) kanały sterowniczo-dywersyjne, których zadaniem jest wywieranie wpływu na
system przeciwnika, zwłaszcza zaś inspirowanie jednych a blokowanie innych decyzji i
działań.
Obydwa rodzaje wymienionych wyżej kanałów mogą być tajne lub jawne. Np. agent
wywiadu jest kanałem tajnym, zaś attach wojskowy występujący oficjalnie - kanałem
jawnym.
Oprócz niszczenia systemu przeciwnika, w walce informacyjnej chodzi również o
obronę własnego systemu przed jego niszczącymi oddziaływaniami.
Tego rodzaju działania obronne w walce informacyjnej można rozpatrywać w sposób
analogiczny jak działania ofensywne, z tym, że ich obiektem będzie nie cały system
przeciwnika, lecz jego organy prowadzące walkę informacyjną. Np. w skali państwa obronną
walkę informacyjną prowadzi kontrwywiad, który swe kanały sterownicze - wszystkich
wymienionych wyżej rodzajów - instaluje przede wszystkim w organach wywiadu
przeciwnika (działania tego rodzaju można nazwać kontrwywiadem ofensywnym), a także we
wszelkich organizacjach, które z wywiadem przeciwnika współpracują lub mogą
współpracować. Np. w Polsce przedwojennej kontrwywiad naszego państwa wprowadzał
swych agentów zarówno do siatek wywiadu radzieckiego działających przeciwko Polsce, jak i
do Komunistycznej Partii Polski oraz wszelkich organizacji podejrzanych o komunizm lub
współpracę z radzieckim wywiadem.
Podstawą zwalczania wywiadu przeciwnika jest rozpoznanie jego kanałów. Kanały
sterowniczo-dywersyjne można namierzać obserwując ich działanie i jego skutki. Natomiast
rozpracowanie kanałów czysto informacyjnych może być prowadzone pośrednio - poprzez
obserwację decyzji i działań przeciwnika, podejmowanych na podstawie dostarczanych przez
te kanały informacji.
Rozpracowanie kanałów sterowniczo-dywersyjnych jest z reguły znacznie łatwiejsze
niż kanałów czysto informacyjnych, w związku z tym, w dobrze zorganizowanych organach
walki informacyjnej, kanały te powinny być rozdzielone. Wszelkie naruszenie tej zasady
ułatwia pracę kontrwywiadowi. Np. przed wojną działacze KPP, którzy prowadzili dywersję
polityczną przeciw państwu polskiemu, mieli nie kontaktować się z radziecką agenturą
informacyjno-wywiadowczą. Tymczasem w latach trzydziestych przestano przestrzegać tej
zasady i radziecki wywiad działający w tym okresie w Polsce niejednokrotnie wykorzystywał
do swych celów działaczy zarówno Komunistycznej Partii Polski, jak Komunistycznej Partii
Zachodniej Ukrainy i Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi, co oczywiście
wykorzystywał polski kontrwywiad i wspomagająca go policja, odnosząc w walce ze
służbami specjalnymi Związku Radzieckiego duże sukcesy.
W organach walki informacyjnej PRL panował, wzorowany na rosyjskim, radzieckim
i niemieckim, system preferujący rozbudowę agentury, która jest bardziej dyspozycyjna niż
kanały wpływu współpracujące i inspiracyjne. Np. w latach osiemdziesiątych kierownictwo
MSW preferowało ilościową rozbudowę agentury, mniej troszcząc się o jej jakość.
Nadmierna rozbudowa agentury bynajmniej nie musi sprzyjać efektywności systemu, gdyż
łatwo może doprowadzić do zablokowania elementów organizacji zajmujących się ewaluacją,
nadmiarem informacji bezwartościowych lub małowartościowych. Tak też właśnie stało się w
PRL.
Organy walki informacyjnej Wielkiej Brytanii i USA preferują kanały sterownicze
współpracujące i inspiracyjne, bardzo zręcznie nimi manipulując.
Jeżeli struktura przeciwnika jest silnie scentralizowana, bez sprawnie działających
powiązań poziomych, wówczas jest ona bardzo czuła na brak bodzców pochodzących od
centralnego kierownictwa. Jeżeli więc nastąpi przerwanie łączności z centralą, albo też
centrala przestanie podejmować decyzje lub kontrolować ich wykonanie, może łatwo nastąpić
dezorganizacja całej struktury. Również błędne decyzje centrali powodują złe skutki od razu
w całej strukturze. Natomiast nadmiar decyzji i związanych z nimi bodzców, których aparat
władzy i wykonawcy nie są w stanie przetworzyć i wykonać, może łatwo doprowadzić do
zablokowania kanałów sterowniczych i spadku aktywności całej organizacji.
Te właściwości struktur silnie scentralizowanych ułatwiają prowadzenie walki
informacyjnej przeciw nim. Wystarczy skutecznie zablokować centralę, albo też zainspirować
ją do wydawania zbyt wielkiej ilości decyzji, których podwładni nie będą w stanie wykonać -
a system przeciwnika zostanie zdezorganizowany.
W walce informacyjnej przeciw wszelkim zorganizowanym strukturom, zwłaszcza zaś
przeciw państwom, są stosowane następujące metody:
1) Wzmacnianie centralizacji decyzji u przeciwnika, przy równoczesnym osłabianiu
powiązań poziomych między elementami jego organizacji - tak m. in. postępowali w latach
osiemdziesiątych ci ludzie w kierownictwie PZPR, którzy w końcu doprowadzili do jej
likwidacji.
2) Inspirowanie błędnej polityki kadrowej u przeciwnika - zwłaszcza w obrębie jego
centrali. Może tu np. wchodzić w grę niewłaściwy dobór charakterologiczny, preferowanie
ludzi niekompetentnych, czy wreszcie takich, których można łatwo szantażować.
3) Penetracja centralnego ośrodka decyzyjnego przeciwnika i rozbudowa kanałów
wpływu na ten ośrodek. Pomocni tu mogą być zwłaszcza doradcy, którzy są mniej narażeni
na ewentualne zdemaskowanie i odpowiedzialność, niż sami decydenci.
4) Inspirowanie nadmiaru decyzji lub inspirowanie błędnych decyzji podejmowanych
przez centralne kierownictwo przeciwnika. Tę metodę stosuje się zazwyczaj łącznie z
poprzednią. Ciekawych przykładów dostarcza tu działalność hitlerowskiej policji
bezpieczeństwa w okupowanej Polsce - policja ta starała się penetrować ośrodki kierownicze
różnych ugrupowań polskiego podziemia, a następnie inspirowała wzajemne walki między
nimi - zwłaszcza między obozem londyńskim i komunistyczną lewicą.
5) Rozkładanie u przeciwnika - a zwłaszcza w jego centralnym ośrodku decyzyjnym -
mechanizmów umożliwiających samosterowanie. Wchodzi tu w grę demoralizacja,
dezinformacja, szerzenie indyferentyzmu ideologicznego pod przykrywką apolityczności,
rozkładanie poczucia prawnego. Te metody stosowała szeroko carska policja wobec elity
opozycyjnej w Rosji, gdy zaś w 1917 r. opozycja ta objęła władzę, wyszło na jaw, w jakim
stopniu jest ona zdemoralizowana.
6) Blokowanie przepływu informacji i dezorganizowanie pracy tych elementów
organizacji przeciwnika, które zajmują się przetwarzaniem informacji. Przykładem
zastosowania tej metody może być zasypywanie odpowiednich organów przeciwnika wielką
ilością fałszywych lub małowartościowych donosów, których sprawdzanie wymaga wiele
pracy i zajmuje bardzo wiele czasu.
7) Nasyłanie do struktury przeciwnika masowej agentury, która jest łatwo wykrywana
i daje zajęcie jego organom kontrwywiadu odwracając uwagę tych organów od głównych
kanałów wpływu, które oddziałują na centralny ośrodek decyzyjny przeciwnika. Ta metoda
była bardzo szeroko stosowana przez wywiady państw zachodnich w stosunku do państw
komunistycznych.
8) Przechwytywanie dobrych inicjatyw kierownictwa przeciwnika, przez odpowiednie
kanały informacyjne i kanały wpływu oraz wypaczanie ich w taki sposób, by stawały się
własną karykaturą, zniechęcającą do niej społeczeństwo. Można to nazwać hodowaniem
szczepionek przeciw słusznym inicjatywom przeciwnika, które mogłyby go wzmocnić. Ta
metoda była np. stosowana przez rosyjską policję na przełomie XIX i XX wieku do
zwalczania ruchu robotniczego, prowadziło to do narastania spirali prowokacji.
Wszystkie te metody są stosowane w walce informacyjnej między państwami, a także
w walce politycznej między partiami i obozami politycznymi, mogą też być stosowane przez
policję w walce z przestępczością zorganizowaną.
We współczesnej totalnej wojnie informacyjnej celem działań niszczących może być
zarówno materiał ludzki (depopulacja), jak gospodarka, struktury społeczne, nauka, kultura i
właściwie każda dziedzina życia społecznego.
Jako przykład bardzo skutecznych działań ofensywnych w walce informacyjnej,
można wskazać hitlerowską totalną wojnę informacyjną. Hitlerowcy bardzo umiejętnie
kojarzyli działania agentury z oddziaływaniami propagandowymi. Natomiast przykładem
dobrze zorganizowanych służb walki informacyjnej prowadzących działania defensywne -
mogą być odpowiednie organy Polski w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
W literaturze zachodniej zamiast terminu walka informacyjna używa się z reguły
określenia wojna psychologiczna. Amerykański specjalista z tej dziedziny Paul M. A.
Linebarger, w swej słynnej - wydanej w 1954 roku w Waszyngtonie - książce pt.  Wojna
psychologiczna , podaje następującą definicję:
 Wojna psychologiczna jest zastosowaniem przeciwko nieprzyjacielowi propagandy
łącznie z takimi środkami natury wojskowej, ekonomicznej czy politycznej, jakie potrzebne
są dla jej uzupełnienia 1. Zadaniem jej jest wywieranie wpływu na psychikę przeciwnika w
celu obniżenia jego morale i doprowadzenia go do stanu uniemożliwiającego kontynuowanie
walki.
P.M.A. Linebarger przytacza następującą definicję przyjętą przez amerykański
Komitet Szefów Sztabów:  Wojna psychologiczna jest to planowe stosowanie propagandy
oraz pokrewnych środków informacji publicznej w celu wywarcia wpływu na opinię
publiczną, uczucia, postawę i zachowanie się nieprzyjaciela oraz innych grup
cudzoziemskich, tak, aby pomóc w realizowaniu polityki państwa i jego celów oraz zadań
wojskowych 2.
Stosowane na Zachodzie pojęcie wojny psychologicznej ma nieco węższy zakres niż
przytoczone na wstępie pojęcie walki informacyjnej.
Elementy walki informacyjnej stosowano już w dawnych wiekach, dopiero jednak w
XX wieku stała się ona autonomiczną metodą walki, która w sprzyjających okolicznościach
może doprowadzić do decydujących rozstrzygnięć. W takim właśnie charakterze była ona po
raz pierwszy zastosowana przez Hitlera. Po drugiej wojnie światowej jej metody zostały
udoskonalone i w okresie zimnej wojny były stosowane przez obie strony. W walce tej strona
radziecka została pokonana, a Związek Radziecki wraz ze swym imperium przestał istnieć.
Charakterystyczne dla współczesnej walki informacyjnej jest jej ścisłe sprzężenie z walką
ekonomiczną. To właśnie sprzężenie zadecydowało w zimnej wojnie o klęsce ZSRR i
sterowanego przezeń imperium.
Oprócz walki informacyjnej prowadzona jest również walka energetyczna, która
polega na niszczeniu przeciwnika za pomocą energomaterii; w dawnych czasach była to
energia mięśni ludzkich przekazywana materii broni białej, grotów strzał czy włóczni, potem
znacznie większa energia powstająca w wyniku procesu spalania prochu przekazywana
pociskom armatnim, karabinowym lub pistoletowym, ostatnio zaś olbrzymia energia
termojądrowa.
Walka ekonomiczna jest mieszanką walki informacyjnej - chodzi w niej m.in. o
zdobycie tajemnic gospodarczych przeciwnika i ochronę własnych tajemnic - i walki
energetycznej, która polega m.in. na używaniu energomaterii skumulowanej i przetwarzanej
przez własną gospodarkę, do niszczenia struktury przeciwnika.
Walka energetyczna i walka informacyjna od dawna uzupełniały i wspomagały się
wzajemnie. Od czasu jednak, gdy po II wojnie światowej dwa walczące ze sobą o panowanie
nad światem obozy, zgromadziły tak wielkie środki niszczenia energetycznego (zarówno
klasyczne jak i nuklearne), że ewentualny konflikt zbrojny, mógłby grozić zagładą całej
ludzkości, coraz większe znaczenie zyskiwała totalna wojna informacyjna, której
zasadniczą cechą jest ścisłe sprzężenie działań propagandy, wywiadu i kontrwywiadu z walką
ekonomiczną i wyścigiem zbrojeń.
Ośrodki strategiczne zwalczających się obozów, już w okresie dwudziestolecia
międzywojennego, stosowały wobec swych przeciwników różne manipulacje propagandowe
1 P.M.A. Linebarger, Wojna psychologiczna, Warszawa 1959, s. 5.
2 Tamże, s. 332.
sprzężone z operacjami wywiadowczymi, starając się im podsuwać tego rodzaju koncepcje,
których realizacja prowadzić mogła w konsekwencji do ich osłabienia, obezwładnienia lub -
w pewnych wypadkach - nawet do częściowego albo nawet całkowitego samozniszczenia.
Drastyczne przykłady tego rodzaju manipulacji znalezć możemy w historii okresu
stalinowskiego.
Po powrocie z XXII Zjazdu KPZR, na którym Nikita Chruszczow odsłaniał kulisy
stalinizmu w ZSRR, ówczesny I sekretarz KC PZPR Władysław Gomółka, w swym
sprawozdaniu ze wspomnianego Zjazdu, stwierdził:
 Nie może ulegać wątpliwości, że prowokacja i działalność obcych wywiadów
przyczyniły się w niemałym stopniu do masowych aresztowań, zwłaszcza w latach 1936-1937
(...)
Znajduje to potwierdzenie w pamiętnikarskich wynurzeniach byłego pracownika
gestapo dr Wilhelma H o e t t l a, który w swej książce pt. Tajny front przyznaje, że
rzeczywiście Związkowi radzieckiemu zostały dostarczone sfałszowane przez gestapowskich
specjalistów dokumenty, z których wynikało, iż Tuchaczewski wraz z dowództwem Armii
Radzieckiej przygotowuje obalenie Stalina 3.
Karl Henz Abshagen w swej - wydanej w 1955 roku w Stuttgarcie - książce pt.
Canaris, podaje, że w 1937 r. szef RSHA (hitlerowskiego Głównego Urzędu Bezpieczeństwa
Rzeszy) Heydrich zwrócił się do szefa Abwehry (wywiadu wojskowego) admirała Canarisa, z
żądaniem przekazania mu aktów dotyczących rozmów generałów Seecta i Hammersteina z
marszałkiem Tuchaczewskim oraz przysłania specjalistów w fałszowaniu dokumentów.
Wkrótce po skazaniu na śmierć i straceniu w lipcu 1937 r. Tuchaczewskiego, rozpromieniony
Heydrich miał drobiazgowo opowiedzieć Canarisowi o tym, jak zorganizował dostarczenie
fałszywych dokumentów radzieckim władzom bezpieczeństwa. Sam pomysł tej manipulacji
wywiadowczej miał pochodzić od Hitlera. Biograf admirała Canarisa stwierdza, że
dostarczone przez gestapo materiały, poważnie przyczyniły się do osłabienia korpusu
dowódców Armii Radzieckiej w przededniu wojny.
Wiele do myślenia daje też następujące stwierdzenie Zbigniewa Brzezińskiego (byłego
doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA J. Cartera), zawarte w jego książce
Plan gry USA - ZSRR:
 (...) To paradoks, ale dla Ameryki komunizm w Rosji jest błogosławieństwem
historii, uwięził bowiem wysoce utalentowany i cierpliwy naród w systemie, który dławi,
marnotrawi i zaprzepaszcza ten wielki potencjał 4.
Warto w tym miejscu zauważyć, że wprowadzany obecnie w Rosji kapitalizm, z tego
punktu widzenia, jest dla Ameryki jeszcze większym błogosławieństwem.
Zarówno walka informacyjna jak związana z nią propaganda manipulacyjna mają już
bardzo długą historię. Np. z Księgi Sędziów  Starego Testamentu dowiadujemy się, że w
1245 roku p.n.e. w wielkiej bitwie przeciw Midianitom, Gedeon, przy pomocy sprytnej
manipulacji z zakresu wojny psychologicznej, potrafił wywołać panikę w obozie swych
przeciwników, doprowadzając do tego, że zrezygnowali oni z walki i uciekli.
W starożytnych Chinach stosowano zasadę  zastrasz i wyprowadz z równowagi
dowódcę nieprzyjaciela .
Typowe operacje z zakresu walki informacyjnej stosowali też Mongołowie w czasach
Dżyngis-chana i jego następców.  Planując swe kampanie Mongołowie posługiwali się
szpiegostwem i celowo rozpowszechniali przeróżne pogłoski na temat ogromnej ilości swych
wojsk, swej głupoty i okrucieństwa. To, co nieprzyjaciel o nich myślał, mało ich obchodziło.
Chodziło o to, aby się ich bał. Europejczycy wyobrażali sobie lekką, śmiało uderzającą, lecz
3 Sprawozdanie delegacji PZPR na XXII Zjazd KPZR, wygłoszone przez Władysława Gomułkę w dniu 22.11.1961 r. na IX Plenum KC
PZPR,  Trybuna Ludu , nr 323/1961, s. 4.
4 Z. Brzeziński, Plan gry USA - ZSRR, New York 1987, s. 127.
liczebnie niewielką kawalerię jako niezliczone hordy, agenci mongolscy bowiem
podszeptywali im tego rodzaju wiadomości. Do dziś dnia większość Europejczyków nie zdaje
sobie sprawy ani z niewielkiej ilości sił, ani z wyrafinowanej inteligencji dowództwa
Mongołów, którzy przed siedmiu wiekami na nich napadli.
Aby wzniecić strach w szeregach wroga, Dżyngis-chan wykorzystywał nawet jego
własnych szpiegów. Gdziekolwiek zdołał ich napotkać, rozpowiadał niestworzone historie na
temat swych niezmierzonych sił. (...)
Chociaż Mongołowie dobrze się znali na propagandzie strategicznej i taktycznej, to
nigdy nie udało się im rozwiązać problemu, w jaki sposób utrwalić jej wyniki. Nie zdobyli oni
prawdziwej lojalności podbitych przez siebie narodów. W przeciwieństwie do Chińczyków,
którzy na miejsce podbitej ludności sprowadzali swoją własną, lub do mahometan, którzy
ujarzmiane ludy nawracali na swą własną wiarę. Mongołowie po prostu wprowadzali swoje
prawa, zbierali podatki i w ten sposób na okres kilku pokoleń podporządkowali sobie świat.
Lecz świat ten zawalił się pod ich nogami i Mongołowie zeszli z areny 5.
Monarchia hiszpańska posługiwała się skutecznie inkwizycją jako metodą walki
informacyjnej.
Na przełomie XVIII i XIX wieku rewolucyjna, a potem napoleońska Francja,
stosowała wiele skutecznych metod wojny informacyjnej. W tym okresie coraz większego
znaczenia nabiera umiejętność manipulowania tłumem. Metody działania przywódców tłumu
zanalizował i opisał w swej słynnej książce pt. Psychologia tłumu, Gustaw Le Bon. Stwierdził
on m.in.:
 Chcąc owładnąć tłumem i pchnąć go do spełnienia jakiegoś czynu, np. by spalił
pałac, ginął na barykadach lub w obronie zagrożonej fortecy, musi się go możliwie z
największą żywością zasugerować, przy czym przykład wywiera też pożądany skutek. W
powyżej przytoczonych wypadkach potrzeba, aby tłum już był nieco podniecony przez pewne
bodzce, a ta jednostka, która chce opanować duszę tego tłumu, musi posiadać pewne
właściwości, które zbadam poniżej, nazywając je urokiem. W celu przygotowania podatnego
gruntu w duszach mas pod pewne idee i poglądy, np. współczesne zapatrywania na
społeczeństwo, należy stosować odmienną metodę w postępowaniu. Wódz potrafi
oddziaływać na tłum w trojaki sposób: twierdzeniem, powtarzaniem i zarazą. Wpływ tych
bodzców na duszę tłumu jest dość powolny, ale raz osiągnięty skutek jest trwały i potrafi
przetrwać dość długo.
Najlepszą metodą wszczepienia jakiejś idei w duszę tłumu jest proste twierdzenie, bez
oparcia go o jakiekolwiek rozumowanie, pozbawione wszelkich dowodów i nie liczące się,
nawet ze znaną tłumowi rzeczywistością. Im myśl zawarta w twierdzeniu jest bardziej
skupiona, im bardziej pozbawiona nawet pozorów uzasadnienia i dowodu, tym większą
zdobędzie moc, tym silniej oddziała na budzenie się uczuć w tłumie. Tą drogą postępowały
wszelkie religie, podając swe dogmaty w twierdzeniach prostych i kategorycznych. Każdy
mąż stanu, każdy przemysłowiec zna dobrze wartość twierdzenia, bez którego nie mogliby
ani należycie bronić pewnych spraw, ani reklamować swych towarów.
Twierdzenie dopiero wtedy wywrze pożądany wpływ, kiedy będzie ustawicznie
powtarzane w tej samej formie. Napoleon twierdził, że jest tylko jedna dobra forma
retoryczna: powtarzanie się.
Dzięki powtarzaniu wypowiedziane poglądy przenikają do duszy tłumu, a w końcu
czy są rozumiane czy nie, zostają uznane za prawdę, nad którą nie ma dyskusji. Jeżeli
uwzględni się wpływ powtarzania na ludzi wykształconych, to jasno zdamy sobie sprawę z
tego wpływu na tłum. Przyczyną tego wpływu jest to, że metodą ciągłego powtarzania, dany
pogląd zrasta się organicznie z najgłębszą dziedziną nieświadomości, która jest przecież
5 P.M.A. Linebarger, Wojna psychologiczna, wyd. cyt., s. 28-29.
motorem naszego postępowania. Po pewnym czasie, zaczyna się wierzyć w ustawicznie
słyszane zdanie bez względu na to czy wypowiedział je człowiek światły czy głupi. W tym
też leży zródło wielkiej potęgi ogłoszeń w dziennikach. (...) Tylko twierdzenie i ciągłe
powtarzanie są dość silne, aby mogły nawzajem się zwalczać.
Skoro pewne twierdzenie powtórzono odpowiednią ilość razy, zwłaszcza gdy to
powtarzanie zyskuje zgodę większości zainteresowanych, wówczas powstaje tak zwana
opinia publiczna, która z chwilą pojawienia się na widowni, niesie ze sobą potężne działanie
zarazy. Idee, uczucia, wierzenia, poglądy itd. nurtujące w tłumie posiadają taką moc
zarazliwości, jak najbardziej złośliwe bakterie. (...) 6
Według Le Bona idee, aby mogły stać się własnością tłumu, muszą przybrać
najprostszą formę i wejść w treść nieświadomego życia psychicznego tłumu oraz w sferę jego
uczuć.
 Ideologia jest to system głęboko zakorzenionych wierzeń dotyczących
podstawowych zagadnień życia i spraw człowieka 7.
 (...) Obydwie wielkie wojny wykazały, że znaczenie ideologii lub wiary politycznej,
jako sił napędowych wojny, coraz bardziej wzrasta. Nie są nimi już względy zimnej i
wyrachowanej dyplomacji. Wojny stają się coraz mniej rycerskie, wroga traktuje się nie tylko
jako człowieka, lecz jako fanatyka. Od dobrego żołnierza oprócz normalnej wierności wobec
swej armii, uzasadnionej lub nieuzasadnionej, wymaga się wierności wobec jakiegoś izmu
lub jakiegoś wodza. Charakter współczesnych wojen sprowadza się więc do charakteru
wojen religijnych. Być może, że dawną technikę wojen chrześcijańsko-mahometańskich lub
protestancko-katolickich należałoby ponownie przeanalizować, aby ustalić, które z jej
wypróbowanych doświadczeń są przydatne jeszcze dzisiaj z psychologicznego lub
wojskowego punktu widzenia. Ile czasu potrzeba, aby pozyskać ludzi przeciwnej strony? W
jakich okolicznościach można polegać na słowie honoru wroga? W jaki sposób można
całkowicie zniszczyć heretyków (obecnie czytaj: elementy wywrotowe)? Czy wiara wroga
ma jakieś słabe punkty, które pozwoliłyby na skierowanie jej w odpowiednim czasie
przeciwko swym wyznawcom? Jaką formę powinny mieć ulotki i wezwania poruszające
sprawy, cieszące się szacunkiem nieprzyjaciela, których my jednak nie uznajemy?
Okres ekspansji islamu - jako wiary i jako mocarstwa - daje nam wiele wiadomości
natury proceduralnej, których w naszych czasach nie należy lekceważyć. Istnieje teoria, że
wiary człowieka nie należy niszczyć przemocą i że samo użycie siły nie wystarczy, aby
zmienić jego zapatrywania. Gdyby to było słuszne, oznaczałoby, że Niemcy nigdy nie zostaną
zdenazyfikowane i nie ma nadziei na to, aby państwa demokratyczne zdobyte przez
mocarstwa totalitarne podporządkowały się swym nowym władcom lub jeśli się
podporządkują, aby znów powróciły do zasad wolności. Wojny prowadzone przez dowódców
Mahometa i jego następców w ciągu długiego czasu wykazały dwie cechy swej treści
psychologicznej, które do dziś nic nie straciły na swej wartości.
Naród może przejść z jednej wiary na drugą, jeżeli stanie przed alternatywą: zmiana
wierzeń lub eksterminacja. Jednostki upierające się przy starej wierze zostaną zniszczone.
Aby doprowadzić ludzi do nawrócenia się na nową wiarę, trzeba zmusić ich do udziału w
publicznych ceremoniach i narzucić im język nowej wiary. Kontrwywiad musi być przy tym
stale czujny i uważać na opierające się elementy. Nowa wiara zostanie powszechnie przyjęta
tylko wtedy, gdy pokonana wiara pozbawiona jest wszelkich środków oddziaływania.
Gdyby jednak szybkie i masowe nawracanie wymagało nazbyt intensywnych działań
wojennych, ten sam rezultat można by osiągnąć tolerując starą wiarę, lecz równocześnie dając
nowej szereg istotnych przywilejów. Podbity naród zachowuje w skromnym zakresie swą
6 G. Le Bon, Psychologia tłumu, Lwów 1930, s. 108-110.
7 P.M.A. Linebarger, Wojna psychologiczna, wyd. cyt., s. 45.
starą wiarę i zwyczaje, lecz tylko w życiu prywatnym. Wszelki udział natomiast w życiu
publicznym, politycznym, kulturalnym lub ekonomicznym uwarunkowany jest przyjęciem
nowej wiary. W ten sposób członkowie społeczeństwa, wybijający się w procesie bogacenia
się, zdobywania władzy lub nauki, w ciągu kilku generacji stają się wyznawcami nowej
wiary. To, co pozostaje ze starej, to przesądy pozbawione wszelkiej mocy i majestatu.
Te dwie zasady pomogły w swoim czasie w rozprzestrzenianiu się islamu. Zostały one
znów zastosowane podczas drugiej wojny światowej przez władców hitlerowskich, pierwsza -
w Polsce, na Ukrainie i Białorusi, druga - w Holandii, Belgii, Norwegii i innych państwach
Europy Zachodniej. Zasady te prawdopodobnie stosowane będą również w przyszłości.
Pierwsza z nich jest procesem trudnym, krwawym, lecz szybkim; druga działa tak pewnie jak
walec parowy. Jeśli chrześcijanie względnie demokraci lub postępowcy - kimkolwiek będą ci
ludzie - znajdą się w sytuacji nie uprzywilejowanej i będą musieli wstydzić się swej wiary, a
równocześnie otworzy się przed nimi droga do nawrócenia się i przejścia na stronę
zwycięzcy, to wcześniej czy pózniej prawie wszyscy oporni to uczynią. (W języku Vilfredo
Pareto określono by to prawdopodobnie jako zdobycie powstającej elity; dzisiejsi marksiści
nazwaliby podobne postępowanie wykorzystaniem potencjalnych kadr kierowniczych z klas,
których rola historyczna się skończyła; praktyczny polityk powiedziałby po prostu:
Skończcie już z tymi dzielnymi zuchami z opozycji, tak aby nie mogli już wzniecić pożaru)
8
.
Opisane wyżej metody zostały przez marksistów w Polsce zastosowane do zwalczania
religii katolickiej i innych  reakcyjnych poglądów. Ludzi głoszących poglądy
nacjonalistyczne lub niepodległościowe represjonowano, a gdy stawiali czynny opór
niejednokrotnie nawet likwidowano fizycznie. W myśl zasady rozdziału Kościoła od państwa
starano się zepchnąć religię wyłącznie do sfery życia prywatnego, ograniczając Kościołowi
katolickiemu możliwości społecznego oddziaływania. Szerszy udział w życiu publicznym i
awans społeczny, zwłaszcza w strukturze władzy, został - w jednych dziedzinach całkowicie,
a w innych częściowo - uzależniony od przyjęcia nowej ideologii, czyli tzw. naukowego
światopoglądu. Wymagano też od ludzi udziału w różnych oficjalnych obrzędach - pochodach
1-majowych, akademiach w rocznicę wybuchu Rewolucji Pazdziernikowej itp. Pod koniec
okresu władzy komunistycznej w Polsce spośród ok. 1 miliona kadr kierowniczych a naszym
kraju, prawie 900 tysięcy należało do PZPR.
Początkowo dało to pewne rezultaty, jednak na dłuższą metę okazało się mało
skuteczne. Można wskazać różne tego powody. Z punktu widzenia socjotechniki walki
informacyjnej wskazać można trzy zasadnicze powody niepowodzenia walki z religią i
Kościołem: 1. walka informacyjna przeciwko Kościołowi i religii trwała - jak na skalę
procesów historycznych - stosunkowo krótko; 2. Kościół nigdy nie został całkowicie
pozbawiony wszelkich środków oddziaływania społecznego; 3. w latach osiemdziesiątych
zaczął się załamywać system społecznych przywilejów dla wyznawców  naukowego
światopoglądu . Jeżeli zaś chodzi o walkę z nacjonalizmem, to procesy powstawania i
kształtowania nowoczesnych narodów podmyły podstawy wszelkich imperiów
wielonarodowych.
W ubiegłych wiekach walka informacyjna stanowiła z reguły czynnik niesamodzielny,
wspomagający zasadnicze operacje, które miały charakter militarny lub ekonomiczny, a
walka energetyczna odgrywała w nich zasadniczą rolę. Natomiast w XX wieku zaczęto wojnę
informacyjną szeroko stosować jako autonomiczną metodę walki, która w pewnych
warunkach odgrywać może rolę wiodącą, prowadząc do rozstrzygnięć decydujących
(przynajmniej na określonym etapie walki), zaś walka energetyczna - zarówno ekonomiczna
8 Tamże, s. 23-24.
jak i militarna - mają za zadanie tylko wesprzeć operacje z zakresu walki informacyjnej. W
ten sposób powstała totalna wojna informacyjna.
Po raz pierwszy w historii w taki właśnie sposób zaczęli traktować walkę
informacyjną hitlerowcy, którzy przez pewien okres czasu odnosili wielkie sukcesy dzięki
zastosowaniu totalnej wojny informacyjnej, doprowadzając jej socjotechnikę do perfekcji. Do
dziś wiele ośrodków programujących walkę informacyjną - zarówno w skali
międzynarodowej jak i krajowej - szeroko stosuje elementy socjotechniki wypracowane przez
hitlerowców, nie przyznając się zresztą do tego.
Sam Adolf Hitler mówił jednak, że trzeba uważnie studiować metody działania partii
komunistycznych, gdyż są to jedyne partie zdolne zdobyć władzę i utrzymać ją przez dłuższy
okres czasu. Hitlerowcy niejednokrotnie starali się naśladować komunistów, którzy
wypracowali wiele skutecznych metod socjotechniki walki informacyjnej, ale w
przeciwieństwie do hitlerowców - nigdy nie byli w stanie odnosić decydujących sukcesów
wyłącznie lub głównie dzięki wojnie informacyjnej. Jako główną przyczynę tego stanu rzeczy
można tu wskazać różnice doktrynalne. Doktryna marksistowska stanowiąca podstawę ruchu
komunistycznego, przywiązuje zasadniczą wagę do spraw ekonomicznych, które według niej
stanowią bazę wszelkich procesów społecznych, operacje zaś informacyjne zalicza do
nadbudowy, ponadto tradycja państwa rosyjskiego - w którym to właśnie zwyciężyła
rewolucja bolszewicka - zasadniczy nacisk kładzie na problemy militarne i geopolityczne,
którym podporządkowuje wszelkie operacje z zakresu walki informacyjnej. Natomiast Hitler
w swej doktrynie wskazał na propagandę jako główny czynnik kreujący organizację
polityczną i decydujący o skuteczności jej oddziaływania na społeczeństwo.
Prowadzona w XX wieku totalna wojna informacyjna, wywarła wielki wpływ na losy
Polski. Szczególnie istotny był oczywiście wpływ tej wojny prowadzonej przez hitlerowskie
Niemcy i Związek Radziecki. Polskie służby walki informacyjnej w okresie dwudziestolecia
międzywojennego, prowadziły przeciw tym dwu mocarstwom skuteczną walkę.
Po II wojnie światowej, gdy Polska znalazła się w strefie wpływów Związku
Radzieckiego, musiała się podporządkować regułom panującym w tej strefie - dotyczyło to
również służb walki informacyjnej i wszelkich instytucji państwowych tą walką się
zajmujących. Jednak w miarę upływu czasu nasze państwo wraz z wszystkimi jego służbami,
uzyskiwało coraz większy margines swobody w ramach radzieckiej strefy wpływów.
W tym okresie polskie organy zajmujące się walką informacyjną na zewnątrz musiały
dość ściśle liczyć się z zewnętrznymi uwarunkowaniami stwarzanymi przez globalną politykę
radziecką. Natomiast od 1956 roku powstał stosunkowo duży margines swobody, który
pozwalał toczyć ostrą walkę informacyjną na płaszczyznie wewnętrznej. Walka ta toczyła się
nie tylko między narodem i władzą, ale również między różnymi frakcjami w obozie władzy.
Te dwie płaszczyzny walki wzajemnie się przeplatały i warunkowały, a ponadto włączały się
w nie różne kanały wpływu zewnętrznego - zarówno Wschodu jak i Zachodu. Stosowano
przy tym różne metody totalnej wojny informacyjnej. Powstała wskutek tego w PRL ciekawa
i oryginalna forma totalnej wojny informacyjnej - prowadzonej przez zwalczające się
wewnątrzkrajowe frakcje obozu władzy, ale przy silnych uwarunkowaniach zewnętrznych
(często wręcz agenturalnych). Walka ta czasami się zaostrzała, a czasami jakby zanikała,
toczyła się jednak stale, powodując stopniową erozję systemu. Musiało to w końcu
doprowadzić do jego całkowitego zniszczenia.
Fragment jednej z książek Józefa Kosseckiego o wojnie informacyjnej, zamieszczony na
stronie Stowarzyszenia Effatha, jako materiały do zjazdu:  Zjazd XXXII - 7-8 pazdziernika
2005 - temat: Chrześcijaństwo wobec współczesnych wyzwań . Przepisał prawdopodobnie
Andrzej Wronka, prezes stowarzyszenia Effatha.
Poprawił i komentarzem opatrzył Mirosław Rusek.
yródło bezpośrednie tekstu: http://www.effatha.org.pl/download/wojnainformacyjna-frag.zip;
zródło pośrednie: http://www.effatha.org.pl/effatha/materialy.htm.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Elementy wymagan informatyczne
Kossecki Józef Subiektywne i obiektywne oceny prawdziwości informacji w ujęciu socjocybernetyki (f
Sysło Elementy informatyki
J Kossecki, Ewolucja metod sterowania społecznego – od energetycznych do informacyjnych
J Kossecki, Relacja „prawda – fałsz” w ilościowej teorii informacji, 2001
Informacje uzupełniające Projektowanie elementów oporowych przenoszących siłę poziomą w stopach słup
Kossecki Subiektywne i obiektywne metody oceny prawdziwości informacji w ujęciu cybernetycznym
Podstawy Informatyki Elementarz
Teoria i metodologia nauki o informacji
option extended valid elements
plan nauczania technik informatyk wersja 1
t informatyk12[01] 02 101
informatyka w prawnicza testy

więcej podobnych podstron