Pół roku kadencji łódzkich radnych
2011-06-13, Aktualizacja: 2011-06-13 06:19
Moniak Pawlak
Najbardziej pracowity łódzki radny po pół roku obecnej kadencji? Biorąc pod uwagę liczbę dyżurów,
to Paweł Bliźniuk z Platformy Obywatelskiej, który dyżurował już 96 razy. Najwięcej interpelacji
napisał Kazimierz Kluska z PiS - 49, a stuprocentową obecność na sesjach ma aż 28 łódzkich radnych
z 43-osobowego składu rady.
Ze statystyk przygotowanych przez biuro Rady Miejskiej wynika, że radni obecnej kadencji mieli łącznie
688 dyżurów i napisali 375 interpelacji do prezydenta miasta.
Paweł Bliźniuk jest debiutantem w roli radnego, a oprócz rekordowej liczby dyżurów ma na koncie także 42
interpelacje, co daje mu trzecie miejsce w gronie najbardziej dociekliwych rajców.
- Wychodzę z założenia, że radny jest dla
mieszkańca
, a nie odwrotnie - podkreśla Paweł Bliźniuk. -
Spotykam się z łodzianami i próbuję im pomóc, choć nie zawsze sprawy, z jakimi przychodzą, są w
kompetencji rady. Wtedy przekazuję je posłom, bo niektóre problemy wymagają rozwiązań systemowych.
Radny Bliźniuk nie ukrywa, że wzorem dla niego jest były radny, a obecnie poseł PO, John Godson, który
miał na koncie ponad 250 dyżurów, bo jak powtarzał - lubi pomagać ludziom. Zresztą jako poseł Godson
także chętnie dyżuruje i stara się pomagać mieszkańcom.
- Obserwowałem pracę radnego Johna Godsona, widziałem kolejki
mieszkańców
Łodzi ustawiające się w
dni, kiedy miał dyżur i uznałem, że tak trzeba sprawować mandat- dodaje Paweł Bliźniuk. - Ale nie mam
zamiaru ustanawiać jakichkolwiek rekordów, nie o to chodzi.
Wśród dyżurujących wyróżniają się jeszcze radni: Anna Adamska-Makowska (SLD) - 68, Iwona Boberska
(Platforma Obywatelska) - 65 i debiutująca w gronie radnych Grażyna Gumińska (Platforma Obywatelska) -
43 dyżury.
Żadnych dyżurów dotąd nie mają Joanna Budzińska, Marta Grzeszczyk, Joanna Kopcińska, (wszystkie
Platforma), Ewa Majchrzak, Bogusław Hubert i Jarosław Berger (SLD).
- To moje zaniedbanie, ale obiecuję, że to nadrobię. Od przyszłego tygodnia zaczynam dyżurować -
zapewnia radny Berger.
Warto podkreślić, że dyżur, czyli spotkanie z
mieszkańcami
, nie jest obowiązkiem radnego, a tylko jego
dobrą wolą. Ale - zdaniem wielu samorządowców, taki dyżur jest idealnym sposobem na kontakt z
wyborcami.
Obecni radni są także dociekliwi i piszą interpelacje do prezydent Hanny Zdanowskiej, wypytując o
najróżniejsze sprawy. Liderem tej klasyfikacji jest Kazimierz Kluska z PiS, który napisał aż 49 interpelacji.
O czym? Radny wypytuje m.in. o remonty dróg i budowę parkingów na osiedlach, budowę sygnalizacji
świetlnej na rondzie Inwalidów oraz remonty szkół. Tylko o cztery interpelacje mniej napisała Bożenna
Jędrzejczak (także PiS), która najczęściej zajmuje się problemami mieszkaniowymi łodzian, ale też
interesuje się sprawami kultury. Bożenna Jędrzejczak pytała m.in. o dofinansowanie festiwali z budżetu
miasta. Żadnej interpelacji nie napisali Joanna Budzińska, Magdalena Parulska, Marta Grzeszczak, Łukasz
Magin i Sebastian Tylman (wszyscy PO).
Obowiązkiem radnego jest natomiast uczestnictwo w sesjach. Po pół roku kadencji z frekwencją nie jest źle.
28 radnych było obecnych na wszystkich 15 sesjach, które się dotąd odbyły. Najwięcej nieobecności - po
trzy - mają Jerzy Balcerek (PiS) i Jan Mędrzak (PO). Radny Balcerek ma jedną nieobecność
usprawiedliwioną. Mędrzak był na kuracji w sanatorium. Za każdą nieusprawiedliwioną nieobecność na sesji
radny ma potrącane 10 procent miesięcznej diety, czyli ok. 200 zł.
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/948957,pol-roku-kadencji-lodzkich-radnych,id,t.html?
dostęp: 9.07.2011 / 16:43:28