Archeolodzy na placu Kolegiackim pracują od kwietnia 2016
roku. Znaleźli tam prawie 3 tysiące zabytków i 350 grobów.
To tu przez ponad 500 lat stała olbrzymia kolegiata św. Marii
Magdaleny.
Skarb znaleziony w centrum Poznania.
Monety sprzed kilkuset lat
13 listopada 2017,
14:47
388
Video: TVN 24 Poznań
Ceramika sprzed lat. W takich filiżankach pili nasi przodkowie
80 srebrnych monet znaleźli archeolodzy pracujący na placu Kolegiackim w
Poznaniu. - Znaleźliśmy prawdziwy skarb, choć to słowo niechętnie przez nas
używane - mówi Artur Dębski. Najmłodsze monety pamiętają czasy Zygmunta
Starego.
Była to jedna z największych świątyń w Polsce,
porównywalna z kościołami Mariackimi w Gdańsku i
Krakowie oraz dwoma największymi świątyniami Wrocławia:
św. Marii Magdaleny i św. Elżbiety. Zbudowano ją wkrótce
po lokacji lewobrzeżnego miasta (1253 r.). Miała 70 metrów
długości i 43 metry szerokości. W bryle kościoła
dominowała 80-metrowa wieża, która wraz z wieżą
ratuszową, wyróżniała się w panoramach średniowiecznego
miasta. Gdyby kolegiata przetrwała do dziś, nadal byłaby
jednym z najwyższych budynków w mieście.
0:29 Dzięki reklamie oglądasz za darmo
I
właśnie w miejscu, gdzie ona stała, archeolodzy natrafili na wyjątkowe znalezisko - około 80 srebrnych monet ze
średniowiecza. Najmłodsze pochodzą z czasów panowania Zygmunta Starego. - Znaleźliśmy prawdziwy skarb,
choć to słowo niechętnie używane przez archeologów. My powinniśmy mówić o znaleziskach gromadnych.
Pozostaje zagadką, czy zostało to celowo ukryte, czy też mamy do czynienia z przypadkowo zgubioną sakiewką
bądź rozbitą skarboną - mówi archeolog Artur Dębski.
Najciekawsza jest dobrze zachowana i
nieskorodowana moneta z Poznania. - Cieszą nas
znaleziska związane z Europą, poświadczające kontakty
Poznania z innymi krajami. Ale jeszcze bardziej cieszą nas
te przedmioty, które uwypuklają naszą historię - mówi.
Pamiątki nie tylko lokalne
Monety były rozrzucone w jednym miejscu. Brakowało jednak jakiegoś "opakowania".
- Ktoś już ten skarb przed nami znalazł. One nie zostały znalezione przez nas w zamkniętym pojemniku, tylko na
niewielkiej przestrzeni rozrzucone - wyjaśnia
Odnaleziona moneta została wybita w lokalnej mennicy. -
Wyraźnie widoczny jest herb Poznania z dwoma
skrzyżowanymi kluczami. Miasto miało prawo do własnej
monety i była ona użytkowana na rynku lokalnym -
tłumaczy.
To nie jedyna poznańska pamiątka. Spod ziemi wykopano
też fragment kafla z herbem miasta.
Archeologów niezwykle cieszą też elementy ceramiki z
XVIII wieku. - Mamy superekskluzywne wyroby ceramiczne:
filiżanki z Miśni, ale też wykonane w Królewskiej
Manufakturze w Berlinie. To są wyroby, które trafiły na stoły
poznańskich mieszczan. To był ten moment, gdy porcelana
przestała trafiać wyłącznie do najbogatszych - wyjaśnia Dębski.
Autor: FC/gp Źródło: TVN 24 Poznań
/
Przez jeden z...
Dokopali się do studni. A tam?
Monety, igła z brązu i naczynia
Na monety,...
Archeolodzy...