Jak się dobrze kłócić - dr Jakub Kołodziej
On mnie nie rozumie, ona ma pretensje czyli jak się kłócić
Każda z par ma własny styl porozumiewania się, własną historię dialogu i kryzysów,
własną siłę i piętę Achillesa.
Rzeczywistość, która ma wpływ na dobrą komunikację w związku, jest bardzo
złożona. Na ostateczny obraz relacji małżonków mają wpływ m.in. wzorce wyniesione
z domu, wcześniejsze doświadczenia w relacjach, temperament emocjonalność i
ekspresja w wyrażaniu emocji, dojrzałość emocjonalna, początki związku, ilość i
jakość doświadczeń pozytywnych, tworzących wcześniejszą więz.
Na temat dobrego związku krąży wiele mitów, często błędnych przekonań i iluzji. Oto
niektóre z nich:
Mity i przekonania na temat dobrego związku
Kłótnia jest oznaką rozpadu więzi małżeńskiej. Jest to przekonanie, że kłótnie
niszczą związek, że konflikt jest złem. Dlatego sposobem na udany związek jest
unikanie konfliktów. Duża ilość energii idzie przy takim przekonaniu w kierunku
tłumienia emocji, występuje wtedy duże zagrożenie nerwicą, niekontrolowanymi
wybuchami, uzależnieniami: praca, alkohol, hobby, nadopiekuńczość wobec dzieci itd.
Im mniej kłótni, tym lepiej. Okazuje się, że w związkach trwałych wcale nie ma
mniej kłótni. Problem nie leży w ilości, tylko w sposobie kłócenia się
W naszym małżeństwie byłoby dobrze gdyby on/ona się zmieniła/. To
przekonanie częściej pogłębia konflikt niż go wyjaśnia. Okazuje się, że nawet gdy
dochodzi do zmiany, czy też ustąpienia jednej ze stron, wcale to nie polepsza
funkcjonowania związku, pojawią się nowe trudności i tematy zapalne. Związek osiąga
większą dojrzałość, kiedy każdy chce zmieniać siebie.
Wina leży po jednej ze stron. Myślenie przyczynowo-skutkowe jest zbytnim
uproszczeniem rzeczywistości relacji małżeńskiej. Na brak porozumienia w
małżeństwie mają wpływ obydwie strony, oboje małżonkowie biorą udział w tym, co
się dzieje. Bardziej zasadne jest rozumienie relacji jako wzajemnego wpływu na siebie.
Funkcjonuje zasada sprzężeń zwrotnych czyli nie ma strony winnej i strony
niewinnej. W zaburzonej komunikacji są tzw. błędne koła im bardziej on krzyczy,
tym bardziej ona się zamyka, im bardziej ona się zamyka tym bardziej on krzyczy.
Często na pierwszy rzut wydaje się, że winna jest tylko jedna strona na przykład w
sytuacji zdrady. Śledząc jednak wcześniejsze wydarzenia, zazwyczaj okazuje się, że
zdrada rozpoczęła się długo, długo wcześniej
Jeśli się kochamy, to jakoś to się ułoży. Często towarzyszy takie przekonanie
młodym małżeństwom, przez co zaniedbują starania w uczeniu się dobrej komunikacji
Jeśli się nie stara, to znaczy, że mnie nie kocha. Częściej żony chcą, żeby mężowie
się domyślali i odczytywali ich intencje. Jest to ważne, żeby tak było ale wiele tzw.
braków starań wynika z braku wiedzy nt natury kobiety czy mężczyzny
Jeśli mnie kocha to będzie dążył do spełniania moich potrzeb kosztem
własnych. Można oczekiwać i domagać się poświęcenia na które ktoś nie jest jeszcze
gotowy. Zaspokajając potrzeby innych zaspokajamy własne
Żeby żyć w jedności trzeba być jednomyślnym. Jeśli naprawdę się kochamy, to
powinniśmy myśleć i pragnąć tego samego. Będą obszary, w których się zgadzamy i
będą takie, w których się nie zgadzamy. Żeby być razem, nie trzeba się we wszystkim
zgadzać; w dobrym związku powinna być przestrzeń na odrębne poglądy, daje to
możliwość wzajemnego uzupełniania się
Złość jest zła. Mylenie złości z agresją złość i gniew nie cieszą się dobrą reputacją,
1
mogą wracać przykre wspomnienia z dzieciństwa, kiedy ktoś doświadczał agresji i
przysięgał sobie, że u niego w domu będzie inaczej. Takie przekonanie kiedy
pojawiają się uczucia gniewu odbiera siłę, rodzi poczucie winy, odbiera nadzieję i
poczucie wartości, pozbawia możliwości obrony. Umiejętność przeżywania i
właściwego wyrażania gniewu jest cnotą. Uczucie złości jest sygnałem ostrzegawczym
przed zagrożeniem daje nam siłę do obrony. Agresja jest niewłaściwym sposobem
wyrażania gniewu
Są uczucia dobre i złe. Czyli należy wyrażać dobre, a złych unikać. Uczucia nie
podlegają ocenie są reakcją na rzeczywistość. Okazuje się, że są bardzo prawdziwymi
komunikatami o tym, co się wokół nas dzieje. Rozumowe analizy często komplikują i
uniemożliwiają właściwą ocenę rzeczywistości. Ważne jest zaufaniem swoim
uczuciom, nie koniecznie musimy od razu wiedzieć o co chodzi ale w tym co czujemy
przeważnie jest jakaś racja. Mamy do nich prawo, nie podlegają dyskusji
W konfliktach jedna strona jest wygraną a druga przegraną. Jeśli on zaspokoi
swoje potrzeby to ona musi zrezygnować ze swoich pragnień. Konflikty dają
możliwość wypracowania nowych form zachowania, znalezienia kompromisu,
zrozumienia siebie i swoich ograniczeń
Dobra kłótnia daje możliwość uwolnienia od nagromadzonych emocji, dokonania
konstruktywnych zmian w związku oraz poczucia większej bliskości
Co zaburza i utrudnia komunikację
Przemoc fizyczna
Wrzask, krzyk. Wrzeszczenie jest szczególnie szkodliwe dla dzieci
Grozby i zastraszanie np. zdradą albo rozwodem
Pogarda, wyzwiska, poniżanie poprzez wulgaryzmy dotyczące wyglądu, intelektu itp.
naśmiewanie się (brak kultury osobistej)
Kłamstwa choćby drobne niszczą zaufanie
Przemoc psychiczna - krytyka, robienie na złość, dwuznaczność w zachowaniu tak
żeby nic nie można było zarzucić, okazywanie pozornego zainteresowania relacją,
oskarżanie mające na celu wzbudzenie poczucia winy
Porównywanie do innych małżeństw mąż Magdy zawsze ma dla niej czas
Niezgodność, co do faktów, odzwierciedleniem tego są kłótnie o to, kto co przed
chwilą powiedział, czy jakieś wydarzenie miało miejsce czy nie
Próba zmiany współmałżonka jak on/ona się zmieni, to wszystko będzie dobrze.
Oskarżanie drugiej strony
Niezdolność do przyznania się do popełnienia błędu, która niekoniecznie musi
wypływać ze złośliwości, częściej wiąże się z poczuciem zagrożenia, że jak się
przyznam to on/ona będzie górą lub, że może to być w przyszłości wykorzystane
przeciwko mnie
Odwoływanie się do przeszłości, wyciąganie spraw już omówiony i uznanych za
zamknięte
Odwoływanie się do rodziny pochodzenia, negatywne mówienie o rodzinie
współmałżonka
Używanie słów: zawsze, nigdy, wszędzie
Co buduje i ułatwia komunikację
Przekonanie, że człowiek się zmienia
Chęć pracy nad swoim związkiem
Bezwzględne wysłuchiwanie do końca, nie przerywanie sobie
2
Uznanie, że każdy ma prawo do swoich uczuć, z tym się nie dyskutuje. Uczucia są
osobistym doświadczeniem i przeżywaniem rzeczywistości, przyjęcie wypowiedzi
drugiej osoby jako prawdy o niej
Przyjęcie - choćby to wydawało się najbardziej absurdalne - że w tym, co mówi
współmałżonek może być jakaś racja
Mówienie o sobie i o swoich uczuciach. Jest to podstawowy warunek dobrej
komunikacji
Ścisłe trzymanie się tematu sporu bez wracania do przyszłości
Oddzielenie w komunikatach zachowania od osoby. Np. jesteś bałaganiarzem
można zamienić wkurzam się jak bałaganisz
Oddzielenie uczuć od postawy. Np. nienawidzę cię może oznaczać jestem
strasznie wściekła na ciebie
Danie sobie czasu, chwilę poczekać aż emocje opadną, nie reagować w pierwszym
momencie. Dużą umiejętnością jest wyczucie siebie żeby nie kłócić się za wcześniej i
nie za pózno kiedy emocje zupełnie wygasną.
Przekonanie, że pewnych problemów nie jesteśmy w stanie załatwić w tym momencie
i nie musimy tego bez przerwy wałkować. Dać sobie czas
Praca nad zmianą siebie a nie partnera, czyli co ja mogę zrobić żeby było lepiej
Zdolność do autentycznego uznania swojej winy, przeproszenie i zadośćuczynienia
Zasada równowagi
Mówi się o tolerancji, że małżeństwo to kompromis, o potrzebie wybaczania, są to
bardzo ważne postawy warunkujące konstruktywne rozwiązywanie sporów ale można
przesadzić w drugą stroną w relacji dwojga osób funkcjonuje zasada równowagi. Jeżeli
któraś ze stron postanowi być dobra i wybaczająca rozumiejąc wybaczenie jako
zapominanie to może dojść do tłumienia emocji a często jest to dobry początek końca,
następuje kumulowanie napięcia i pózniejszy niekontrolowany, często destrukcyjny
sposób jego rozładowywania.
Do dobrej komunikacji potrzebna jest pokora, która może być mylona z
poniżaniem się
Pakt o nieagresji
W przypadku bardzo silnych konfliktów ważna jest próba zawarcia paktu o nieagresji
jest to okresowe zaprzestanie kontynuacji destrukcyjnego sposobu komunikowania się
w celu uspokojenia emocji. Wiele par po wdrożeniu paktu o nieagresji nie
potrzebowało dalej psychoterapii, kiedy się uspokoili zaczęli konstruktywnie
rozmawiać.
W badaniach psychologicznych okazuje się, że trwałość związku nie zależy od
skutecznej bądz nieskutecznej komunikacji, ale od ilości pozytywnych
doświadczeń bliskości
Etapy kłótni
Uświadomienie sobie własnych uczuć
Wyrażenie emocji
Negocjacje, czyli etap poszukiwania kompromisu może nastąpić tylko po nazwaniu i
wyrażeniu emocji nie zawsze musi być zwycięzca i przegrany ważne jest aby każdy w
czymś ustąpił nie wolno składać siebie w ofierze za cenę świętego spokoju nie
ustępować zanim nie będzie rzeczywistego porozumienia
3
Błędne koło
Najczęściej przyczyną utrzymywania się destruktywnej komunikacji jest przekonanie o
konieczności zmiany współmałżonka ustąpię jak on się zmieni. To przekonanie jednak
bardziej pogłębia konflikt niż go wyjaśnia. Wiele par na pierwszych spotkaniach
terapeutycznych poszukuje u terapeuty potwierdzenia, że mają rację w oskarżeniach
współmałżonka i chcą, aby terapeuta im to wytłumaczył. Ta droga rzadko przynosi
jakiekolwiek efekty strona oskarżana czuje się atakowana i zagrożona nie ma poczucia
bezpieczeństwa żeby móc się przyznać do popełnianych błędów. W parach które
dobrze się komunikują jest moment uznania swojej winy i przeproszenia. Dlatego
pierwszym etapem w terapii jest stworzenia bezpieczeństwa dla obu stron stąd ważne
jest zawarcie paktu o nieagresji polega on na tym że małżonkowie próbują nie
rozmawiać na drażliwe tematy, próbują się wyciszyć. Na tym etapie nie są w stanie
konstruktywnie siąść i coś ustalić stąd przestają się szarpać, swoje rozmowy redukują
to kwestii formalnych, neutralnych emocjonalnie, starają się unikać uszczypliwości
działań które prowokują drugą stronę. Nie jest to łatwe zwłaszcza kiedy wojna jest
ostro rozpętana niewiele trzeba żeby doszło do wybuchu. Niemniej jednak jest to
możliwe, zwłaszcza kiedy uda im się dostrzec jak wielkie jest pobojowisko jak bardzo
cierpią i że ta droga nic nie da dobrze jest jak zobaczą że cierpią na tym dzieci.
Zasada przewagi
Kobieta ma przewagę nad mężczyzną w tym, że potrzeba współżycia seksualnego
jest ściśle zależna od poczucia bycia kochaną i kiedy ten warunek nie jest spełniony
będzie odmawiać współżycia. U mężczyzny chęć współżycia seksualnego może
występować niezależnie od więzi emocjonalnej z partnerką. U wielu par, kiedy są
długie konflikty automatycznie spada częstotliwość współżycia co jeszcze bardziej
wzmacnia napięcie i rozłąkę. Jedynym rozwiązaniem sytuacji jest uznanie małżonka
przewagi żony daje to dużą przestrzeń kobiecie i uspokaja mężczyznę. Pamiętam parę,
która stosując metody naturalne zgłosiła się z problemem konfliktów, które pojawiały
się właśnie w momencie, kiedy mogli rozpocząć współżycie seksualne. Było to dla nich
bardzo zaskakujące, bo oboje bardzo chcieli współżyć ze sobą. Przyglądając się bliżej
tym konfliktom okazało się, że w większości sytuacji są one prowokowane przez męża
i najczęściej chodziło o bardzo błahe sprawy, ale był na tyle przykry i czepialski, że
idąc do łóżka odwracali się do siebie plecami. W toku terapii mężczyzna przyznał ona
ma nade mną władzę, strasznie mnie to wkurza, nie mogę się z tym pogodzić dalej
przyznał że nie ma wyjścia z tej sytuacji jak tylko uznanie tej przewagi. Irytacja i złość
do żony przed współżyciem pojawiała się jeszcze przez parę miesięcy ale on nic nie
mówił powtarzał tylko sobie, że tak, ona ma przewagę i muszę to uznać, nie mam
innego wyjścia . Najczęściej taki problem pojawia się u mężczyzn, którzy mieli
nadopiekuńcze matki i byli wychowywani bez ponoszenie konsekwencji, przez co nie
nauczyli się partnerstwa a otrzymali wzorzec, że kobieta ma służyć i być uległą.
Mężczyzna natomiast ma przewagę nad kobietą w tym, że nie odczuwa tak silnie
potrzeby bliskości i więzi, łatwiej znosi samotność. Uznanie tej przewagi przez
kobietę, a przede wszystkim zrozumienie, że jak mężczyzna chce być sam, to nie
znaczy, że odchodzi; że jak nie opowiada co się u niego dzieje, to nie znaczy, że nie
kocha, daje kobiecie możliwość wycofania się z pretensjonalności, pouczania,
traktowania swego męża jak chłopca.
Kiedy oboje małżonkowie zaczną to rozumieć i powoli wdrażać w życie zaczyna się
4
tworzyć spirala dobra. W dobrym kochającym się związku przez większość czasu jest
bardzo dużo ciepła i radości jest to swoisty taniec godowy, tworzy się specyficzny dla
danej pary język czułości i miłości, jest częste współżycie seksualne, właściwie są
wykorzystywane każde możliwości. Żona uwodzi, prowokuje i czaruje męża, mąż
walczy, zabiega i zdobywa żonę. Żona często jest inicjatorką współżycia seksualnego i
nie robi tego tylko z miłości do męża ale także z własnej potrzeby.
W badaniach psychologicznych okazuje się, że trwałość związku nie zależy od
skutecznej bądz nieskutecznej komunikacji, ale od ilości pozytywnych
doświadczeń bliskości
dr Jakub Kołodziej, Lublin, OTS
5
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Jak nauczyć się dobrze całowaćjak sie zaprezentowacKościół Hillsong Świat ma się dobrze w kościele!Jak się wydostać z matrixaDaj się dobrze zatrudnićBrodziak Pułapka jak się z niej wydostać23 PUDRASOWEGO KUBY ZMARTWYCHWSTANIE ALBO JAK SIĘ DIABEŁ JAKdaj sie dobrze zatrudnicjak sie mieszka w warszawie part1„Cóz tam, panie, w polityce” – czyli jak sie panowieJak się masz kochanie txtHappy end Jak się maszwięcej podobnych podstron