umundurowanie do I wojny światowej

background image

2008-05-29 21:48

CZERWONE SPODNIE TO FRANCJA!

Autor: Andrzej Nieuważny

Latem 1914 roku wrogie armie rozpoczęły pierwszą

uprzemysłowioną rzeź w dziejach ubrane w ochronne

mundury, zwiększające nieco szanse przeżycia żołnierzy.

Tylko Francuzi ruszyli po zwycięstwo w archaicznych,

kolorowych uniformach.

W

listopadzie

1914

roku

warszawski „Tygodnik Ilustrowany”

zamieścił list i zdjęcie Jerzego

Kijewskiego, żołnierza sojuszniczej

Francji, którego pod naciskiem

rosyjskich dyplomatów wcielono

wraz z innymi polskimi ochotnikami

do Legii Cudzoziemskiej. Kijewski

opisał mundur swej kompanii (tzw.

bajończyków)

na

czarno-białej

fotografii:

„Składa

się

on

z

czerwonej czapki, granatowej kurtki

background image

2008-05-29 21:48

i czerwonych spodni. Na czas manewrów kładziemy kapotę
(szynel) niebieskiego koloru, a czapki przykrywamy szarymi
pokrowcami jak cała armia francuska, gdyż czerwony kolor
czapki jest zanadto znaczny”.

Dla królewiaków, od lat

przywykłych do jednolitego

khaki

rosyjskich pułków i ich

burych szyneli, opis ten pachnieć musiał czasami pokoju i

paryską operetką.

Barwna armia Republiki zdawała się

bowiem dumnie ignorować nie

tylko

proch

bezdymny,

od

ćwierćwiecza zapewniający lepszą

widoczność na polu walki, ale i

rosnącą

skuteczność

broni

strzeleckiej. O ile gładkolufowy

karabin żołnierza napoleońskiego

miał zasięg do 250 m (celność

spadała

powyżej

50

m),

to

wprowadzony

w

1866

roku,

ładowany

odtylcowo

Chassepot

niósł już na 1200 m, a używany w 1914 r. karabin Lebel (wz.

1886/1893) mógł razić wroga oddalonego o 3200 m! Do tego

background image

2008-05-29 21:48

upowszechnienie wypluwających z siebie 500 pocisków na

minutę karabinów maszynowych, które armia rosyjska aż za

dobrze

poznała

w

przegranej

wojnie

z

Japonią,

zrewolucjonizowało zachowanie i wygląd piechoty. Chcąc nie

chcąc, armie europejskie po kolei „brzydły”, porzucając

uniformy w tradycyjnych kolorach: austriackiej bieli,

rosyjskiej zieleni, brytyjskiej czerwieni czy pruskiego granatu.

BARWY OCHRONNE

Przykład dali Brytyjczycy, którzy ubrali żołnierzy służących w

Indiach ubrali w ochronne kolory już w połowie poprzedniego

wieku. Mimo konserwatyzmu korpusu oficerskiego polowe,

lekkie mundury pojawiły się w wojnie zuluskiej (1879),

burskiej (1880−1881)

i walkach z mahdystami w Sudanie (1881−1898.), choć wciąż

królowała dumnie czerwona kurtka (

red jacket

) – synonim

brytyjskiego żołnierza. Tak było aż do drugiej wojny z Burami

(1899–1902), którzy z początku dziesiątkowali czerwone cele

na tle płowego krajobrazu, zmuszając wojska królowej

background image

2008-05-29 21:48

Wiktorii do ostatecznego przebrania się w kolor

khaki

.

Ducha czasu pojęli też Niemcy, którzy po latach prób w

różnych typach krajobrazu przyodzieli w 1907 roku mundur

feldgrau

. Dawne granatowe uniformy piechoty wydawano już

tylko od święta, a w polowe mundury ubrano nawet

różnobarwne pułki jazdy. Strzelcom (jegrom) konnym i

pieszym, tyralierom gwardii oraz oddziałom karabinów

maszynowych zapewniono tradycyjną odrębność kolorem

grüngrau

. Od 1910 roku w

feldgrau

przebrali się też

oficerowie. Niemal równolegle, w 1909 roku nowe

szaroniebieskie

mundury

polowe

otrzymała

armia

austro-węgierska, rok później swoją wersję

khaki

przyjęli

Rosjanie, a Włosi poszli w 1915 roku na wojnę w testowanym

przez siedem lat kolorze zielono-szarym. Zmienili mundury

polowe także Bułgarzy (1908), Turcy (1909) i Serbowie

(1912).

Dlaczego mundurowa rewolucja ominęła Francję, która po

klęsce 1870 roku przez 44 lata szykowali się do wojny z

Niemcami? Wszak pomijając strzelców pieszych i alpejskich,

w 1914 roku armia francuska ruszyła do rewanżu za hańbę

background image

2008-05-29 21:48

Sedanu w mundurach zaprojektowanych dla pokolenia

dziadków! Granatowy płaszcz-kapota pochodził z 1877 roku,

czerwone spodnie wz. 1867 zmodyfikowano nieco w latach

1893 i 1897, kepi opracowano w 1884 r. Wyposażenie było

równie archaiczne. Bajończyk Jan śyznowski, zapamiętał np.

męki z najbardziej skomplikowanym tornistrem świata:

zwijanie kołdry wedle ustalonego przepisu zabierało sporo

czasu, nie mówiąc już o dziesiątkach pasków, na razie
nieużywanych, mających jednak każdy swoje przeznaczenie.
Wolne chwilowo paseczki trzeba było zwijać w jakieś
finezyjne i fantastyczne kółka, a wszystko wedle
przeklinanego przez nas regulaminu

. Także karabin Lebel był

przestarzały, mimo modyfikacji w 1893 roku.

OD MARZANNY DO REZEDY

Francuzi mieli czas na przywiązanie się do granatowego

munduru i spodni

garance

, bowiem piechota dostała je już w

1829 roku, a po niej część innych rodzajów wojsk oraz

oficerowie sztabowi. Przymiotnik

garnce

, pochodzący od

marzanny, której korzeń służył do barwienia materiału, z

background image

2008-05-29 21:48

czasem znaczył po prostu „czerwony”. Barwnik ten zalecono

zapewne armii dla ratowania upraw tej rośliny, rozwiniętych

w XVIII woku pod Awinionem i w Alzacji,

a podupadających po rewolucji. Jednak prace Niemca

Graebego, odkrywcy chemicznego składu barwnika, który w

1868 roku wraz ze wspólnikiem Liebermannem opatentował

tani zamiennik syntetyczny – alizarynę, były wyrokiem na

marzannę. Jej zbiór tylko

w departamencie Vaucluse i okolicach spadł z 20 tys. ton w

1875 roku do 500 ton sześć lat później. Za to za Renem rosła

produkcja taniej alizaryny – w 1879 roku było to 4,5 tys. ton,

by w roku 1900 osiągnąć już 15 tys. ton! Logika rewolucji

przemysłowej sprawiła, że od 1882 roku francuskie czerwone

spodnie – symbol armii szykującej się do rewanżu na

Niemcach, zawdzięczały kolor barwnikowi dostarczanemu... z

Niemiec.

Francuskie

dowództwo

śledziło

przemiany

na

polu

walki,

wprowadzając

lotnictwo,

nowoczesną artylerię (armata 75

mm!) i karabiny maszynowe. Toteż

background image

2008-05-29 21:48

gdy

badania

wykazały,

że

tradycyjny

mundur

naraża

na

trafienie dwukrotnie bardziej niż

uniform maskujący,

od

1903

roku

siedmiokrotnie

próbowano

wprowadzić

nowe

umundurowanie. Pod różnymi pretekstami odrzucono jednak

odcienie szarości i szaro-błękitu oraz lekki kask, w którym

zdaniem

części

ekspertów,

armia

wyglądałaby

po

niemiecku”

. Podobne argumenty przyczyniły się do zarzucenia

testowanej w latach 1910–1912 zieleni zwanej „rezedą”,

bliższej nowoczesnemu

khaki

. Zwalczali ją zwłaszcza

brylujący w komisji Ministerstwa Wojny malarze bataliści

Georges Scott i Edouard Detaille. Odegrali oni, tak jak zmarli

wcześniej Jean-Louis-Ernest Meissonier i Alphonce de

Neuville, dużą rolę w egzaltacji trójkolorowego patriotyzmu,

heroizując pędzlem wojnę 1870 roku i gloryfikując wojenną

przeszłość Francji. Specyficzny kult armii, który miał ją leczyć

z kompleksu klęski, dał się odczuć zwłaszcza podczas tzw.

sprawie Dreyfussa. Część opinii publicznej gotowa była

przymknąć oczy na haniebne postępki wojskowych w imię

background image

2008-05-29 21:48

„honoru

armii”

i

otaczanego

czcią

munduru.

Granatowo-czerwonego, oczywiście.

KOLOR SPODNI A FRANCJA

Gdy w 1911 roku zginął na mityngu lotniczym entuzjasta

„rezedy”, minister wojny Berteaux, szanse armii francuskiej

na nowoczesny mundur zmalały. Cóż bowiem mogła dać

kolejna komisja z udziałem wspomnianych malarzy?

Odpowiedzialny za jazdę Scott zyskiwał poklask eleganckich

oficerów, wyśmiewając projekty, w których „

zauważyć można

tylko konia”,

i modyfikował kity kirasjerskich hełmów. Detaille

powtarzał zaś, że uniform piechoty, wykorzystywany zarówno

w czasie pokoju, jak i wojny, musi być równie brzydki przy

pierwszej, co niepraktyczny przy drugiej okoliczności. Prawda,

że ten zwolennik czerwonych spodni (ich zapas ich obliczano

aż na trzy pokolenia!) zaprojektował grzebieniasty kask w

wersji pokojowej i frontowej – z lakierowanej skóry lub z

chromowanej stali. Sceptycy nie mogli jednak rozróżnić

przodu kasku od tyłu, a inne projekty Detaille’a odrzucono.

Skończyło się więc na nałożeniu w 1913 roku wspomnianego

background image

2008-05-29 21:48

pokrowca na jarzące się czerwienią kepi.

Wbrew pragmatykom, debatę mundurową toczono publicznie,

nawet na forum Zgromadzenia Narodowego, a do historii

(głupoty?)

przeszedł

histeryczny

okrzyk

jednego

z

deputowanych:

Czerwone spodnie to Francja!

Wychowany w

trójkolorowym patriotyzmie

i ofensywnej doktrynie korpus oficerski też nie widział

powodu do krycia się i zlewania

z krajobrazem. Wojskowe periodyki zapewniały, że „

trudno

sobie wyobrazić żołnierza ubranego całkowicie w brąz lub
kolor szary. Taki ubiór stwarzałby niemiłe wrażenie smutku i
braku waleczności”

. Ostrzegały też, że „

zniesienie czerwonych

spodni byłoby fatalnym błędem, jako że te spodnie są
nierozłącznie związane z armią”

. Wojskowym wtórowali

patriotycznie nastawieni dziennikarze. Tuż przed wojną

dziennik „Le Temps” pisał dumnie: „

Armie europejskie

zmieniają uniformy. Na szczęście my we Francji zajmujemy
się ważniejszymi sprawami”.

Dzięki uporowi ministra Messimy’ego, kolejna komisja, już

bez batalistów, opracowała w 1913 roku mundur godzący

background image

2008-05-29 21:48

potrzeby pola walki z wymogami symbolicznej ortodoksji.

Wpadające w trudny do określenia błękit, złożone z włókien

niebieskich (60 proc.), czerwonych (30 proc.) i białych (10

proc.) „trójkolorowe” sukno zaakceptowano ostatecznie 27

lipca 1914 roku, na... sześć dni przed wybuchem wojny.

Francuzi ruszyli więc na nią w granacie i czerwieni

pradziadów.

KOSZTOWNA TRADYCJA

Nie wiemy, ilu zabitych kosztował

fatalny ekwipunek francuskich

żołnierzy, pchanych do ataku w

barwnych

mundurach

i

koszonych

seriami

z

broni

maszynowej, nim zdołali ujrzeć

przeciwnika. Przypomnijmy, że z

ok.

1,375

mln

poległych

(statystycznie ok. 900 dziennie!)

na rok 1915 przypadło ich 349

tys., na 1916 – 252 tys., na 1917

background image

2008-05-29 21:48

– 164 tys., a na 1918 − 235 tys.

Liczba 301 tys. zabitych w 1914 roku na pozór nie szokuje,

ale trzeba pamiętać, że padli oni w zaledwie pięć miesięcy.

Tylko w pierwszych siedmiu tygodniach wojny, w bojach

granicznych i nad Marną zginęło ok. 250 tys. Francuzów,

zwanych

wzgardliwie

przez

Niemców

Rothosen

„czerwonymi portkami”.

Młodsi oficerowie, a zwłaszcza świeżo upieczeni absolwenci

Saint-Cyr, prący do walki w białym pióropuszu na kepi, nie

szczędzili ani siebie, ani ludzi, by pogardą śmierci zmazać

wstyd Sedanu. Ofensywna doktryna musiała jednak przegrać

z ołowiem i stalą, a jesienią 1914 roku część piechoty

otrzymała wreszcie ciemnoniebieskie spodnie, nakładane...

na

te

czerwone.

Wcześniej

żołnierze

ratowali

się

rekwirowanymi w całej Francji spodniami strażaków lub

nawet naszywaniem worków. Konieczność krycia się przed

ogniem i „niehonorowego” upodabniania się do podwładnych

dotarła także do oficerów, ginących dotychczas w pierwszej

kolejności. Złocone oznaki stopni na rękawach zastąpili

sukiennymi, trzeba jednak było interwencji marszałka

Joffre’a, by przestali wycinać „lukarny” w pokrowcach na kepi

background image

2008-05-29 21:48

dla pokazania stopnia i numeru pułku. Wycięcie takie

widoczne było przez lornetkę już z 800 m i kosztowało

niejedno oficerskie życie.

Brak hełmu czy choćby bliskiego

niemieckiej pikelhaubie kasku

sprawił, że urazy głowy były

powszechne. Potężna niemiecka

artyleria zabijała i raniła

Francuzów nie tylko odłamkami

pocisków, ale i fruwającymi

cegłami czy kamieniami, a

żołnierzom pozostawało

wkładanie na głowy menażek.

Dopiero w lutym 1915 roku

ruszyła produkcja 700 tys. stalowych wkładek pod kepi, tzw.

calottes

(fr. „pękaty garnek” lub „piuska”). Niewygodne

(zrazu robiono jeden rozmiar!), źle się trzymały na głowie, ale

jednak ją chroniły. Ranny wiosną 1915 roku bajończyk

Wyrożębski wspominał kulę, która przebiła

„czapkę i kask

stalowy (francuski, cienki i lekki – nosi się pod czapką).
Zalewam się cały krwią, lecz nie tracę przytomności”.

Po

background image

2008-05-29 21:48

wprowadzeniu we wrześniu tego roku słynnego

grzebieniastego hełmu Adriana, „piusek” używano już tylko

jako pojemników na naboje lub menażek.

ZWYCIĘSKI BŁĘKIT

Tragiczne niedostatki starego

umundurowania sprawiły, że

„trójkolorowe” sukno stało się

produktem najwyższej wagi.

Odcięcie dostaw niemieckiej

alizaryny zmusiło jednak

Francuzów do mieszania tylko

dwóch kolorów. Tak narodził się

słynny

„błękit horyzontu” (

bleu horizon

),

przywdziany później przez

hallerczyków. Gigantyczna

operacja (4,5 m sukna na każdego żołnierza!) powiodła się,

choć dostawcą indygo do produkcji błękitnego sukna przed

wojną była też ... niemiecka Badische Anilin. Szczęśliwie, po

background image

2008-05-29 21:48

wyczerpaniu zapasów Francuzom udało się podjąć produkcję

barwnika w fabryce zarekwirowanej... innej firmie

niemieckiej. Mundur

bleu horizon

wprowadzany stopniowo od

grudnia 1914 roku dla wojsk z metropolii i części kolonii, zrósł

się powoli z sylwetką francuskiego żołnierza i stał się jego

znakiem rozpoznawczym w przyszłości. Przebrane szybko w

khaki

bitne oddziały północno-afrykańskie i Legia

Cudzoziemska nie nadawały się zbytnio do roli symbolu.

I tak, dzięki osobistemu

doświadczeniu milionów

francuskich żołnierzy i ich rodzin

oraz niezliczonym pocztówkom,

obrazkom i fotografiom, w

zbiorowej wyobraźni dotkniętego

tragedią narodu powstał słynny

poilu

(„owłosiony”, czy

„szczeciniasty”). Każdy Francuz wie, że pod tym słowem kryje

się nieogolony piechur, który obronił Verdun i ojczyznę, a

potem wygrał Wielką Wojnę w grzebieniastym hełmie i

błękitnym uniformie. A błękitny mundur to przecież Francja!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Od starożytności do I wojny światowej opracowanie
ZARYS DZIEJÓW FOTOGRAFII TATRZAŃSKIEJ W POLSCE OD POCZĄTKÓW DO I WOJNY ŚWIATOWEJ
Umundurowanie z I wojny światowej
MŁODA POLSKA (Od lat? XIX w do lat I wojny światowej)
Tuż przed wybuchem I Wojny Światowej grupa europejskich badaczy wyruszyła do Jeruzalem, W ஜ DZIEJE Z
USA oficjalnie Szykujemy się do III wojny światowej
Europa i świat od wybuchu I wojny światowej do początku lat
Pakt obronny NATO niezmiennie dąży do wywołania jądrowej III wojny światowej
Powtórzenie od pierwszej do II wojny światowej Sandra Hejman
UE może się rozpaść w każdej chwili prowadząc do III wojny światowej 2
Od I do II wojny światowej powtórzenie Oli Murek
Różne postawy ludzi wobec okrucieństw drugiej wojny światowej Scharakteryzuj je , odwołując się do
Powtórzenie wiadomości od I do II wojny światowej Ola Mróz
Prezentacja Powtórzeniowa od I do II wojny światowej Szymon Chmarek
Różne postawy ludzi wobec okrucieństw drugiej wojny światowej Scharakteryzuj je , odwołując się do
ODP DO TESTU A polacy podczas II wojny światowej
Od I do II wojny światowej
Sosnowska, Joanna Droga do niepodległości – działania instytucji opieki nad dziećmi w Łodzi w czasi

więcej podobnych podstron