Aktualizacja: 04.12.2011r
Szanowni Członkowie i Sympatycy Wrocławskiego Komitetu Patriotycznego,
Drodzy Patrioci, Rodacy
Ostatnie wydarzenia w Polsce, których swoistą kulminacją jest berlińskie tournee
jednego z „ministrów” i jego wiernopoddańcza mowa, przywodząca na myśl najgorsze wspomnienia
Targowicy, są bezpośrednim następstwem operacji „wybory”, którą autorzy „paktu okrągłego stołu”
przeprowadzili wspólnymi siłami władzoopozycji.
Chciałoby się mieć nadzieję, że ten kolejny milowy krok na drodze do zniewolenia Polski
otworzy oczy wszystkim jej prawdziwym Synom, ale widząc, jak bardzo są oni podatni na
„formatowanie własnych reakcji”, obawiam się, że i to może być za mało, aby korzystając jeszcze z
ostatków swobody, uznali bezwzględną konieczność własnego udziału w skoordynowanych
działaniach ratowniczych.
Coś jest bowiem zaklętego i przeklętego zarazem, w tym bezwolnym chocholim tańcu, w
tych dętych oburzeniach, w tych niekończących się protestach … i w tych ostatnio marszach. Kto
bowiem o zdrowych zmysłach, patrząc jak mordują mu Matkę, zamiast stanąć w jej obronie,
wystawia stolik i zbiera podpisy lub ubiera buty, by dreptać w pochodzie? Kto nam tę Narodową
Świadomość na węzeł gordyjski zawiązał i chowa go pod coraz to nowymi konferencjami i bałamutną
paplaniną, aby tym trudniej rozwiązać go było można? Kto nas do głupoty zmusza i za mądrość
największe idiotyzmy wpaja?
Ci sami!!! Z każdej strony oni!!!
Zanim przeprowadzą akcję, co serca Polaków poruszy i
zgrozą napełni do granic, przygotowują reakcję – podsycają tłumy i kreują „swoich” liderów
sprzeciwu
. Ta makabryczna sztafeta pokoleń, w której na rzeź wiedziony Naród, coraz to nowych
dostaje strażników, za każdym razem jednak,
z początku pławiony nadzieją, że wyzwoliciele w
końcu go prowadzą i wolności nareszcie doświadczy
Dla reżyserów „paktu okrągłego stołu” jasnym stał się fakt, iż zaprojektowana tam
formuła władzoopozycji właśnie się wypaliła. Działania koncesjonowanego „oporu”, którego
naczelnym zadaniem było zabezpieczanie segmentu władzy i grabieży, stały się czytelne nawet dla
niezbyt wyrobionych politycznie tubylców. Pomysł, aby w coraz bardziej nabrzmiewającej sytuacji,
legitymizować wynik tzw. „wyborów” za pomocą zmontowanego przez „jedyną partię opozycyjną”
Biura Ochrony Wyborów i armii mężów zaufania, obnażył perfidię i cynizm koncepcji rozstroju
Państwa Polaków. To już dalej ujechać nie zdoła.
Trzeba więc montować rozwiązania nowe, aby przypadkiem ta zabójcza dla ohydy a
kiełkująca nad Wisłą, Idea Wolności, spod kontroli się nie wymsknęła i „nie zatruła” narodów
ościennych, co do swobody podobnie wzdychają. I montownie pracują pełną parą, nie przejmując się
rutyną, bo kto powiedział, że na platformę mogła ewakuować się tylko skompromitowana
władza-, jak widać, że może również skompromitowana -opozycja.
O tak!!! Smutne to i śmiertelnie niebezpieczne; obliczone na uciemiężenie następnych
pokoleń i państwowy niebyt. Można odnieść wrażenie, że Wielka i Niezwyciężona Polska wydana
została w arendę druciarzy i handlarzy szmat, i do ich poziomu Majestat Jej ma być sprowadzony.
Lichwa im religią a cnotą zaprzaństwo.
Patrzeć jednak trzeba zawsze przyczyny, nie skutku. Jeżeli więc nowa ściele się
nam Targowica, to początek jej w obecnym sejmie i senacie, a poprzez rząd, sprawą tego,
kto nim dyryguje. Stąd, gdy po wyskoku takim nie zostanie odwołany rząd, obie izby powinny
się rozwiązać. Gdy zaś braknie tam mężów, aby to uczynić, każdy poseł i senator, ostatki
choćby honoru posiadając, winien złożyć mandat na znak protestu i, aby nic wspólnego z tą
1 Przyjrzyjcie się temu co dzieje się w Libii, co działo się w Egipcie, itd... Czy to przypadek czy celowe działanie?...
robotą przeciw Narodowi nie mieć. Lepsze to niż do końca życia hańbą się okrywać i w
testamencie potomnym zostawić.
Jeżeli zaś zgoła nic się takiego nie stanie, pomimo grzechów, których o pomstę niebo trzeba
monitować, to miejcie chociaż Polacy kochani w końcu pewność, co do kondycji moralnej i
patriotyzmu zgromadzonych tam person i już nigdy nie popełniajcie błędów owych wybierania –
cokolwiek by się stało i w jakiekolwiek piórka stroić się gotowi.
Podobnie jednak, jak „okrągły stół” miał swoje odwody zabezpieczające, swoje
najbardziej radykalne i „walczące” z nim organizacje i partie, tak i obecny projekt główny, ma
naszykowane projekty zapasowe i uzupełniające. Jednym z nich zdaje się być próba zebrania
polskich patriotów w kolejne w historii „stronnictwo stańczyków” i wepchnięcia ich pod berło
błaznów przewodników, by zamiast się organizować i w potęgę narodową wiązać, chodzili po ulicach
jak stada baranów.
Polacy, to nie droga do Wolnej Ojczyzny, lecz przyszłe kibitki większej Jej niewoli!!!
Marek Delimat
Grupa Inicjatywna
Wrocławskiego Komitetu
Patriotycznego