Nikt nie przyszedł
Nikt nie przyszedł
Pewien chłopiec
w
biegł z płaczem do
do
mu
. Dziadek o
bją
ł go czule i tuli w
ramionach. Chł
opie
c nie przestaje
zan
os
ić się płacz
em i
dalej szlocha.
D
zi
ad
ek pieści go
i stara
się uspokoić.
-
K
to
ś
c
ię zbił? - py
ta. Chł
opiec
z
aprzecza
k
iw
ają
c głową. - Z
abr
ali ci
c
oś?
- Ni
e
-
z
an
osi
się płaczem
chło
piec. - Więc co ci s
ię
stało? -
wypy
tuje
zafrasowany
dziadek.
-
bawiliśmy s
ię w
chowanego i ja się
schowałem za sz
af
ę.
S
tałem tam i
czekałem, ale nikt
nie
p
rzychodził...
Wreszcie wyszedłem z kryjówki... I
zobaczyłem, że zabawa była już
skończona, wszyscy poszli do domu i
nikt nie przyszedł, aby mnie odnaleźć.
Rozumiesz? Nikt nie przyszedł, aby
mnie szukać i odnaleźć.
Bruno Ferrero
Bruno Ferrero