UDZIAŁ W WYBORACH –
PRAWO CZY OBOWIĄZEK?
• Udział w wyborach można zaliczyć do
przysługujących nam praw. Nabywamy je po
ukończeniu 18 roku życia – od wtedy bowiem
możemy brać udział w głosowaniach. Dzięki
naszemu zdaniu wyrażonemu w wyborach to
właśnie my decydujemy o przyszłych losach
naszego kraju, regionu, ale i najbliższej nam
miejscowości. Każdy jako wolny obywatel i
przedstawiciel Narodu wyraża swoją wolę w
referendum,
inicjatywie
ustawodawczej,
wyborach na prezydenta/ do parlamentu.
Udział w wyborach jako
prawo
• Osoby nie chodzące na wybory również decydują o
losach państwa. Gdyby zachciały i wyraziły swoje
zdanie, być może teraźniejszość wyglądałaby
inaczej. A tak, przeważnie to właśnie osoby
niebiorące udziału w życiu publicznym, najbardziej
narzekają na rząd, na coraz wyższe ceny, czy wzrost
podatków. Nie chodzą na wybory, bo „ich głos nic
nie znaczy”. Co zatrważające, tak mówi około
połowa Polaków. Więc faktycznie wybierane osoby
do rad, parlamentu itp. nie mogą w pełni poczuć się
przedstawicielami całego Narodu (społeczeństwa).
Brak
zaangażowania
społecznego
•
Głosując nie tylko próbujemy coś zmienić, ale
podejmujemy również patriotyczne działanie. Tak
patriotyczne, gdyż dzisiaj patriotyzm nie
rozumiemy tak samo, jak choćby parę wieków
wstecz. Wtedy trzeba było oddawać krew, a
czasem nawet życie za ojczyznę, walczyć o
wolność. A dzisiaj? Nie ma już wojen, zaborów,
czy okupacji. Nie musimy już walczyć o swoją
wolność, gdyż żyjemy w niepodległym państwie.
Aby uznać się w pełni za patriotę nie tylko
powinniśmy znać historię Polski, odnosić się z
szacunkiem i godnością do świąt i symboli
narodowych. Moglibyśmy jeszcze choćby pójść
na głosowanie – choć tyle moglibyśmy zrobić dla
ojczyzny.
Prawo do wybierania
• Prawo do wybierania, to jedno z podstawowych
praw i wolności obywatelskich, zagwarantowa-
nych w Konstytucji RP. Poprzez wybory to Naród
sprawuje władzę w państwie, wybierając swoich
przedstawicieli – to tak zwana demokracja
przedstawicielska. (art. 4 Konstytucji) Jest ona
najpowszechniejsza, najczęściej stosowana i
najbardziej ekonomiczną metodą sprawowania
władzy. Obecnie demokrację bezpośrednią, bez
przedstawicieli, nawet trudno by sobie wyobra-zić,
a niekiedy, byłoby to niemożliwe do zrealizowania.
• Przysługujące nam prawo wyborcze
(jak sama nazwa wskazuje) prawo to
można podzielić na 2 rodzaje:
• a)czynne – osoba je posiadająca ma
możliwość wybierania. W Polsce
przysługuje obywatelom polskim,
którzy ukończyli 18 lat (najpóźniej w
dniu głosowania), poza tym osoba
musi być nie ubezwłasnowolniona i
nie pozbawiona praw publicznych.
• b)bierne
–
to
możliwość
kandydowania do danego organu lub
na określone stanowisko. Obowiązują
różne cenzusy wiekowe dla tego
prawa.
Na
radnych
jednostek
samorządu terytorialnego wystarczy
ukończone 18 lat. Do Sejmu i
Parlamentu Europejskiego – 21 lat.
Na wójta (burmistrza, prezydenta
miasta) należy mieć co najmniej 25
lat, do Senatu – 30 lat, a na
prezydenta RP aż 35 lat.
• Oprócz
odpowiedniego
wieku,
do
kandydowania
wymagane
są
dodatkowe
warunki. Kandydat nie może być pozbawiony
praw publicznych, nieskazany prawomocnym
wyrokiem sądu, musi być obywatelem polskim,
zamieszkałym na terytorium RP, nie może
pełnić jednocześnie innej odpowiedzialnej
funkcji
w
samorządzie
terytorialnym,
Narodowym Banku Polskim, Najwyższej Izbie
Kontroli, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji,
Kancelariach Sejmu, Senatu, Prezydenta itp.
Demokracja pośrednia
• Demokrację pośrednią sprawujemy
przez swoich przedstawicieli. Tymi
pełnomocnikami
w
sprawowaniu
rządów są posłowie, senatorowie i
radni. Nie zaliczamy tu prezydenta
RP, gdyż według art. 126 Konstytucji
RP jest najwyższym przedstawicielem
RP i gwarantem ciągłości władzy
państwowej. Czyli prezydent jest
przedstawicielem państwa, a nie
narodu.
• Oprócz prezydenta RP także wójt,
burmistrz, prezydent miasta nie
sprawuje
mandatu
przedstawicielskiego
i
nie
reprezentuje Narodu. Jest to organ
gminy wybierany tylko w wyborach
powszechnym, którego celem jest
chociażby reprezentacja jednostki
samorządu
terytorialnego
na
zewnątrz. Niekoniecznie zaś wyraża
wolę
wyborców
w
postaci
przedstawicielstwa
(pełnomocnictwa).
• Posłowie,
senatorowie
i
radni
sprawują stanowiska poprzez mandat
przedstawicielski. Charakteryzuje się
tym, że przedstawiciele podejmują
działania
jako
reprezentant
zbiorowego podmiotu suwerenności
(np. narodu), a nie konkretnej grupy
osób. Mandat ma następujące cechy:
Cechy mandatu
• a)przedstawiciel jest reprezentantem
całego narodu, nie zaś tych, którzy
go wybrali,
• b)zachowuje prawo do działania
zgodnie z własnymi poglądami i
orientacjami polityczny-mi,
• c) nie może zostać odwołany przez
wyborców przed upływem kadencji.
Odpowiedzialność
polityczna
• Istnieje
jednak
pewna
odpowiedzialność
polityczna
wybranych osób. Elektorat podczas
następnych wyborów może nie
wybrać „złego” polityka.
Nabycie mandatu
•
Nabycie
mandatu
następuje
z
chwilą
stwierdzenia wyboru danego kandydata przez
okręgową komisję wyborczą. Dodatkowo przy
wyborach posłów Państwowa Komisja Wyborcza
stwierdza, czy dany komitet wyborczy (partia)
przekroczył w skali kraju próg wyborczy. Wygrani
posłowie i senatorowie otrzymują zaświadczenie
o wyborze, które sporządza Państwowa Komisja
Wyborcza. Wtedy też otrzymują już ochronę
prawną, immunitet i są nietykalni. Pozostałe
prawa uzyskują po złożeniu ślubowania.
• Na
szczeblu
jednostek
samorządu
terytorialnego radni obowiązani są kierować
się
dobrem
wspólnoty
samorządowej,
utrzymywać więź z mieszkańcami oraz ich
organizacjami. W szcze-gólności powinni
podejmować zgłaszane przez mieszkańców
postulaty i przedstawiać je do roz-patrzenia
właściwym organom. Jednak radny nie jest
związany instrukcjami wyborców. Dopiero z
momentem ślubowania radny obejmuje swój
mandat.
Inne państwa
•
W
większości
państw
demokratycznych
uczestnictwo w głosowaniu jest prawem, nie zaś
obowiązkiem. W niektórych krajach - w Australii,
Luksemburgu, Belgii, Singapurze i Wenezueli ist-
nieje przymus wyborczy, którego stosowanie
wynika z poglądu, iż obowiązkiem każdego
obywatela jest wykazanie się minimalną choćby
troską o sprawy państwa. Dlatego też na osoby
nie biorące udziału w akcie wyborczym nakłada
się, zgodnie z prawem, karę finansową (Belgia)
lub więzienia (Wenezuela).
• Konstytucja
włoska
nakłada
obowiązek
uczestniczenia
w
głosowaniu,
ale
nie
przewiduje
jednak żadnych sankcji przeciwko
tym obywatelom, którzy nie brali w
nim udziału. W Nowej Zelandii i
Urugwaju udział w głosowaniu nie
jest obowiązkowy, ale obywatele
muszą
się
zarejestrować
w
przygotowywanym przed wyborami
spisie wyborców pod groźbą kary
finansowej.
Wartość głosu
• Oddając głos - każdy z nas bierze
jednocześnie
na
siebie
cząstkę
odpowiedzialności za własny kraj.
Biorąc udział w głosowaniu można
mieć poczucie, iż z chwilą wrzucenia
głosu do urny zyskuje się prawo do
oceny osoby lub osób, na które
oddajemy swój głos. W zależności od
sytuacji można będzie ją krytykować
lub ją wspierać.
Kształtowanie
się
prawa
do
głosowania
• Należy również pamiętać, że kiedyś tylko
nieliczni mogli głosować. Np. w Rzeczpospolitej
XVII w. to prawo przysługiwało jedynie osobom
należącym do stanu szlacheckiego. Na
przestrzeni wieków powoli wykształcało się to
prawo. Kobiety w Polsce mogą brać udział w
wyborach od 1918 r., najwcześniej wywalczyły
je w Nowej Zelandii, w 1891 r. Stosunkowo
późno, bo dopiero od XX w. zaczęto dostrzegać
istotę tego uprawnienia. Warto docenić ten
przysługujący nam przywilej.
Głosowanie a frekwencja
• Jest jeszcze inny aspekt obowiązkowego
głosowania,
przemawiającego
za
jego
korzyścią. I tak np. w Belgii obowiązek
głosowania
gwarantuje
we
wszystkich
wyborach frekwencję nie mniejszą niż 90
proc. (Zwykle mobilizację Belgów tłumaczy
się grzywnami grożącymi za złamanie
obowiązku głosowania: 25-50 euro i nawet
kilka
razy
więcej,
plus
dodatkowo
pozbawienie praw publicznych w przypadku
recydywy.)
• Natomiast frekwencja na poziomie
30-40 % w niektórych europejskich
krajach
na
pewno
nie
jest
rzeczywiście reprezentatywna dla
całego społeczeństwa. Cóż jest warte
wtedy zwycięstwo kandydata, który
uzyskał ponad połowę głosów, skoro i
tak nie może on powiedzieć z
czystym sumieniem, że popiera go
większość obywateli?
Udział w wyborach jako
przywilej
• Udział w wyborach to na pewno
przysługujący nam przywilej. A już
jak go wykorzystamy to zależy tylko
od nas. Według jednych jest to
prawo, według innych obowiązek, ale
można się zgodzić, że obie strony
mają rację. Demokracja polega na
tym, że aby coś zmienić musimy
wyrazić swoje zdanie, także poprzez
udział w głosowaniu.
• Już John Kennedy powiadał „Nie pytaj, co
twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co
ty możesz zrobić dla swojego kraju.” Czyli
istnieją również pewne obowiązki dotyczące
państwa i nie chodzi tu wyłącznie o płacenie
podatków. Dlatego moim zdaniem udział w
wyborach to przysługujące nam prawo, które
powinno stać się w Polsce obowiązkiem, aby
zmobilizować
do
bardziej
aktywnego
uczestnictwa w sferze życia publicznego.
Bibliografia
• Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia
1997 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 78, poz. 483 z późn. zm.),
• Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz.
U. z 2011 r. Nr 21, poz. 112 z późn. zm.),
• Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie
gminnym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn.
zm.).
• Marek Chmaj, Wiesław Skrzydło, System Wyborczy w
Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2011,
• Bartłomiej Michalak, Andrzej Sokala, Leksykon prawa
wyborczego i systemów wyborczych, Warszawa 2010