r7 rządy Gomułki


Rozdział VII:

W OKRESIE RZĄDÓW

GOMUłKI I CYRANKIEWICZA





1. NOWA EKIPA WŁADZY



Zmiany zachodzące w Polsce na przełomie lat 1956/57 dokonywały się

w określonej sytuacji międzynarodowej. Podział świata na dwa wyraźnie

zarysowane bloki uległ przejściowemu rozmyciu. Coraz większego znaczenia.

nabierały kraje tzw. trzeciego świata, kraje wyzwalające się spod zależności

kolonialnej, jak np. Birma, Chiny, Egipt, Indie, Indonezja, Sudan. Zmienił się

rozkład sił w ONZ. Liczba członków tej organizacji wzrosła z 51 w 1946 r. do

81 w 1956 r. W kwietniu 1955 r. miała miejsce słynna konferencja państw

niezaangażowanych w Bandungu. W maju 1955 r. podpisano 4-stronny układ

o neutralizacji Austrii.

Toczyły się zmagania o los Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego

i Dalekiego Wschodu. 19 X 1956 r. ZSRR unormował stosunki z Japonią

podpisując z nią traktat pokojowy. Komplikowały się stosunki radziec-

ko-chińskie i radziecko-angielskie. ZSRR popierał usuwanie wpływów angiel-

skich z Egiptu. Podjął budowę tamy Assuańskiej na Nilu. 26 VII 1956 r. Egipt

podjął decyzję o nacjonalizacji Kanału Sueskiego. W ślad za tym 30

października Izrael uderzył na Egipt; uzyskał on poparcie Anglii i Francji.

Wobec sprzeciwu ZSRR, braku poparcia ze strony USA, nagatywnej rezolucji

ONZ (2 XI 1956 r.) wojna została przerwana. W tym samym czasie toczyły się

burzliwe wydarzenia w Polsce i na Węgrzech.

Stany Zjednoczone, które do tego czasu wspierały ruchy narodowe w tych

krajach, w krytycznym momencie ograniczyły się do formalnych protestów,

nie udzielając siłom odśrodkowym oficjalnego, bezpośredniego wsparcia.

Dyplomatycznego wsparcia udzieliła natomiast Polsce Chińska Republika

Ludowa, która w Europie Środkowej szukała już wówczas sojusznika przeciw

polityce Chruszczowa na Dalekim Wschodzie. W Polsce sytuację zdołano

opanować w sposób pokojowy. Na Węgrzech polała się krew. Społeczeństwo

polskie było wzburzone i bardzo podzielone. Znaczna jego część gotowa była

do podjęcia walki o pełną suwerenność, ale wydarzenia węgierskie tendencje te



325




studziły. Próbowano reaktywować partię chadecką, endecką i PSL. "Pojawiali

odp

się - pisze Kuroń - na wiecach ludzie, którzy świadomie byli prawicą,

przemawiali antykomunistycznie. Jakoś się ze sobą porozumiewali, ale kon- neg

cepcji chyba nie mieli, jako że nie wiedzieli, na ile sobie mogą pozwolić w tych

dzii

warunkach między Związkiem Radzieckim a zbrojną jednak władzą w rękach ZH

komunistów. W tym sensie byli trochę podobni do nas, bo myśmy też nie

wiedzieli, na ile możemy sobie pozwolić. Poza tym różnili się od nas ple

zasadniczo: my mieliśmy zaufanie przynajmniej do niektórych ludzi władzy, o rc

mimo, że to byli nasi przeciwnicy, warstwa panująca, która przez Mł

wywłaszczenie robotników uzyskała kontrolę na środkami produkcji."-

Mobilizowali się pomijani dotąd lub lekceważeni przez PZPR sojusznicy

z ZSL, SD i Stowarzyszenia PAX. W ugrupowaniach tych toczyły się ostre list

walki i spory. Rozpadł się pierwszy pomocnik partii w postaci ZMP. Od dat

grudnia 1956 r. kształtowało się kilka nowych samodzielnych organizacji on
młodzieżowych. Ferment objął ruch zawodowy. Powszechnie żądano regula- niź
cji płac i odnowy w życiu społecznym. W samej PZPR podtrzymywano mit mo
wroga wewnętrznego w postaci grupy natolińskiej. Partię konsolidowano cze
wokół haseł obrony zdobyczy października wobec domniemanych zakusów z t


konserwatystów i dogmatyków typu Kłosiewicza, Nowaka czy Witaszews- za

kiego. W propagandzie eksponowano problem geopolityki. Podkreślano, że Us

niepodległa Polska może się utrzymać tylko w sojuszu z ZSRR. Pisano PA

o rosnącym zagrożeniu ze strony rewizjonizmu zachodnioniemieckiego. i s

Z inicjatywy W. Bieńkowskiego podjęto współpracę z kołami katolickimi.

Fr

23 X 1956 r. grupa działaczy katolickich związana w przeszłości z zawieszo-

nym "Tygodnikiem Powszechnym" w "Życiu Warszawy" ogłosiła deklarację Ki

wspierająca linię VIII plenum KC. Utworzono Kluby Inteligencji Katolic- da

kiej. Było ich około 20. W Warszawie 23 X 1956 r. założono Ogólnopolski że

Klub Postępowej Inteligencji Katolickiej. Obejmował on działaczy z Krako-

wa, Lublina, Wrocławia, Warszawy. Prezesem Klubu został znany pisarz że

Jerzy Zawieyski (1902 - 1969). 31 X 1956 r. przedstawiciele tego nurtu ka

spotkali się z Gomułką, który zgodził się na wznowienie "Tygodnika Po- K

wszechnego" i miesięcznika "Znak" oraz wybór 5 przedstawicieli ruchu

katolickiego do sejmu i 1 do Rady Państwa. lu

Przedstawiciele tego nurtu politycznego sądzili, że będą jedynymi przed-

kr

stawicielami katolików świeckich. Wydawało im się, że wydarzenia paździer- te

nikowe przekreśliły dalszą działalność B. Piaseckiego, tymczasem Gomułka p

nie dopuścił do likwidacji PAX-u. Stowarzyszenie uzyskało wsparcie nowych O

władz i funkcjonowało nadal, jednak łącznikiem pomiędzy Kościołem a kiero- nc

wnictwem partii i rządu nie był już Piasecki, lecz Zawieyski. oc

Jak wspomniano wyżej w toku walk politycznych jesienią 1956 r. rozpadl si

lu

krytykowany z różnych stron ZMP. Była to organizacja dyspozycyjna wobec

KC PZPR. Dyrygował nią głównie Zambrowski. W krytycznym momencie

knią głównie Zambrowski. W krytycznym momencie





326




odpowiedzialność za "błędy" zrzucono jednak na samą organizację. Już

w grudniu 1956 r. powstały zalążki nowych organizacji w postaci Rewolucyj-

nego Związku Młodzieży, Związku Młodzieży Robotniczej, Związku Mło-

dzieży Wiejskiej, Związku Młodzieży Demokratycznej, odradzającego się

ZHP i reorganizowanego ZSP. W łonie ruchu toczyły się ostre dyskusje.

Kwestionowano kierowniczą rolę PZPR. 11 I 1957 roku zwołano ostatnie

plenarne posiedzenie ZG ZMP, które w następnym dniu podjęło uchwałę

o rozwiązaniu ZMP. Z nowo utworzonych organizacji utrzymały się: Związek

Młodzieży Socjalistycznej, Związek Młodzieży Wiejskiej, ZSP i ZHP.

Na pierwszy plan wysuwały się wybory do sejmu. Miały się one odbyć

w grudniu 1956 r. Przesunięto je zgodnie na 20 I 1957 roku. Do tej pory na

listach wyborczych ilość kandydatów na posłów odpowiadała ilości man-

datów. 24 XI 1956 r. sejm uchwalił nową ordynację wyborczą. Przewidywała

ona, że na listach wyborczych będzie o 50 ó więcej kandydatów na posłów

niźli mandatów przypadających na dany okręg, co dawało głosującym

możliwość wyboru. W krytykowanej przez lewicę sanacyjnej ordynacji wybor-

czej z 1935 r. wyborca miał prawo wyboru 1 z 2 kandydatów. W porównaniu

z tym dokumentem uprawnienia wyborców w 1957 r. zostały ograniczone, ale

za postęp uznano sam fakt, że głosując można będzie dokonać wyboru.

Ustalono okręgowe i państwowe listy wyborcze w porozumieniu z ZSL, SD,

PAX, Klubem lnteligencji Katolickiej. Ugrupowania uznające sojusz z PZPR

i stojące na gruncie budowy w Polsce ustroju socjalistycznego utworzyły

Front Jedności Narodu. Listy ustalono wg klucza partyjnego. Kandydaci

PZPR znajdowali się na pierwszych miejscach listy Frontu Jedności Narodu.

Kiedy listy zostały zatwierdzone okazało się, że znajduje się na nich wiele osób

dalekich od PZPR. Powstała obawa, że kandydaci PZPR zostaną wykreśleni,

że wybrani zostaną tylko ich konkurenci.

"Po powrocie do domu - pisał Zawieyski 5 I 1957 r. - dowiedziałem się,

że po mieście kursują plotki, w których ktoś namawia, aby Warszawa skreśliła

kandydatów partii i głosowała tylko na katolików, czyli na mnie i na

Kłosińskiego. Będę musiał ostro zareagować na tę "przysługę"."

W tej sytuacji Gomułka 9 I 1957 r. rzucił na szalę swój autorytet trybuna

ludu i wezwał wyborców, by w imię zapewnienia ciągłości przemian demo-

kratycznych oddali swe głosy bez skreśleń. Wezwanie to Gomułka powtórzył

też w liście Biura Politycznego adresowanym "Do wszystkich organizacji

partyjnych, do wszystkich członków partii", który podpisał w styczniu 1957 r.

Ordynacja wyborcza przewidywała, że na kartkach bez skreśleń głosy zalicza-

no kandydatom wg kolejności umieszczenia ich na liście. Przechodzili pierwsi,

odpadali ostatni. Była to po prostu manipulacja. Wywołała ona protesty wielu

ludzi, którzy poczuli się oszukani. "Piorunujące wrażenie - pisze Dąbrowska


- wywarło przemówienie Gomułki wzywające do nieskreślenia żadnych

kandydatów i głosowania na "czołowych" kandydatów partii i rządu". Nic


327




znowu nie rvzumiem, bo tym samym Gvmułka, główny "buhater"

Października, przekreślił jedno z głównych vsiągnięć Października, jakim było

poprawienie ordynacji wyborczej w kierunku pewnej swobody wyborcy

między kandydatami, których liczba jest większa niż liczba przewidzianych

mandatów. Właściwie - stwierdzała Dąbrowska - Gomułka tym wezwa-

niem przekreślił całą praworządność, na której miała być vparta paździer-

nikowa "odnowa życia".

Mimo to wiele wybitnych osobistości wzywałv do udziału w wyborach i do

poparcia linii VIII Plenum KC. W "Źyciu Warszawy" drukowano hasło:

"Kto Pażdziernik popiera, ten bez skreśleń wybiera". Drukowano wypvwie-

dzi Dąbrowskiej, Iwaszkiewicza, T. Kotarbińskiego, T. Mazowieckiego, J.

Putramenta, A. Słonimskiego, J. Zawieyskiego.

Szczególne znaczenie miało stanowisko prymasa Wyszyńskiego i epi-

skopatu polskiego. 11 stycznia Bieńkowski zwrócił się do Zawieyskiego, by

doprowadził on jeszcze przed wyborami do spotkania premiera Cyrankiewicza

z kardynałem Wyszyńskim. Mimo opvrów Wyszyński zgodził się. "W pewnej

chwili - pisze Zawieyski - gdy chodziliśmy wzdłuż salonu, przedstawiłem

ks. prymasowi trudności nowego kierownictwa w związku z wyborami, złą

sytuację międzynarodową i ogromny spadek zaufania w spvłeczeństwie. Dla

Polski utrzymanie obecnego stanu rzeczy jest kwestią najważniejszą. Gdyby

się obecne kierownictwo zawaliło, mogłoby całą winę przerzucić na Kościół,

który w niczym nie pomógł."

Argumenty te miały przekonać prymasa. 15 I 1957 r. vdbyłv się spotkani<

Wyszyńskiego z Cyrankiewiczem. Omówivnv vbsadę stanvwisk kvściclnych

i sprawę wyborów. Episkopat wezwał wiernych dv spełnienia swegv vbywatel-

skiego obowiązku wyborczego. Wyszyński sam wziął udział w głvsvwaniu.

Pewne kłopoty pojawiły się ze strony Osóbki-Morawskiego. Został on

zgłoszony przez KC PZPR na kandydata na pvsła w okręgu lubelskim.

Kampanię wyborczą próbował on wyzyskać do vdbudowy samodzielnej PPS.

W związku z tym kandydatura jego została wycofana.

W wyborach, wg oficjalnego komunikatu, wzigło udział 94,14"" vsób

uprawnionych, spośród których 98,4" , oddało głosy na kandydatów FJN.

Wybrano 458 posłów. Było wśród nich 238 przedstawicieli PZPR,115 - ZSL,

41 - SD, 64 bezpartyjnych, w tym 5 z koła "Znak" i 1 z PAX.

Marszałkiem sejmu został przedstawiciel ZSL Czesław Wycech. Wicemar-

szałkami zostali przewodniczący Klubu Poselskiego PZPR Zenon Kliszkv,

Klubu ZSL - Bolesław Podedworny i SD - Jan Karol Wende. Przewvd-

niczącym Kvła Poselskiego "Znak" został Stanisław Stomma.

Przewodniczącym Rady Państwa ponownie został Aleksander Zawadzki.

Do Rady Państwa powołano ponadto: Jerzego Albrechta, Stanisława Ku l-

czyńskiego, Oskara Lange i Bolesława Podedwornego (na w iceprzewod-

niczących), Juliana Horodeckiego (na sekretarza) i K. Banacha, L. Chajna, W.



328




Gomułkę, L. Kruczkowskiego, I. Logę-Sowińskiego, A. Musiałową, R.

Nowaka, J. Ozgę-Michalskiego i J. Zawieyskiego (na członków). Na premiera

rządu ponownie powołano Józefa Cyrankiewicza. 27 II 1957 r. sejm zatwier-

dził zaproponowany przez niego skład rządu. Star owiska wicepremierów

powierzono Stefanowi Ignarowi (ZSL), Piotrowi Jaroszewiczowi (PZPR)

i Zenonowi Nowakowi (PZPR). Przewodniczącym Komisji Planowania pozo-

stał Jędrychowski (PZPR). Liczbę ministerstw zmniejszono z 38 do 25.

Jednak 15 z nich nadal miało gospodarczy charakter, Centralne zarządy

różnych branż przekształcono w Zjednoczenia Przemysłowe. Z dotychczaso-

wych ministrów 7 nie weszło do nowego rządu. Powołano też 3 nowych

ministrów: Feliksa Pisulę (Przemysł Spożywczy), Antoniego Radlińskiego

(Przemysł Chemiczny), Mariana Rybickiego (Sprawiedliwość).

27 VI 1957 r. rząd powołał Komitet Ekomomiczny Rady Ministrów (istniał

do 30 VI 1969 r.). Przewodniczył mu premier, w skład jego wchodzili

ministrowie resortów gospodarczych. Działała też powołana w 1956 r. Rada

Ekonomiczna z Oskarem Lange na czele. W rządzie było 18 członków PZPR,

3 ZSL, 2 SD i 2 bezpartyjnych. Urząd do spraw wyznań objął Jerzy

Sztachelski (PZPR).

Początkowo wydawało się, że podjęta w październiku 1956 r. demokratyza-

cja umocni partnerski charakter stosunków PZPR z pozostałymi stronnict-

wami politycznymi. W listopadzie 1956 r. wznowiono działalność Komisji

Porozumiewawczej Stronnictw Politycznych; powołano wojewódzkie i powia-

towe komisje współdziałania. Po wyborach okazało się jednak, że Gomułka

pragnie kontynuować politykę z lat 1949 -1955. Komisje porozumiewawcze

chciał on przekształcić w organ służący do przekazywań poleceń KC PZPR dla

stronnictw sojuszniczych. Przywódcy tych stronnictw do 1961 r. próbowali

jeszcze występować z własnymi postulatami. Później zrezygnowali.

Posłów katolickich wyprowadził z błędu wicemarszałek sejmu i sekretarz

KC Zenon Kliszko. "Patrzył na nas - pisze S. Kisielewski - bardzo

niechętnie. Był to taki dyktator sejmu i pierwsze spotkanie odbyło się w ten

sposób, że on powiedział: "Proszę Panów, chciałem na początku powiedzieć

jedną rzecz, żeby wszystko było jasne. Bo tu ludzie mówią, że był październik,

przed październikiem było tak, a po październiku inaczej. Otóż to was nie

dotyczy. Dla was to jest ta sama rewolucja. Owszem, między nami były

rozgrywki. Gomułka siedział, ja siedziałem, ale was to nic nie obchodzi, dla

was to jest sytuacja ta sama." No więc szczerze powiedział, był to człowiek

twardy i nie zgadzał się na założenie koła poselskiego. Nie mówił wprost, ale

uważał, że my jesteśmy posłowie bezpartyjni, to powinniśmy tam siedzieć

z bezpartyjnymi (...)."

Mimo to posłowie katoliccy utworzyli własny Klub Poselski "Znak", do

którego zapisała się część posłów bezpartyjnych. Klub liczył 11 członków,

w sejmie nie mieli oni wiele do powiedzenia. Natomiast poza sejmem,



329




w oparciu o Koło Poselskie, powstał samodzielny ruch społeczno-

polityczny dro

"Znak". Skupiał on 5 klubów inteligencji katolickiej (Warszawa, Kraków,

pod

Poznań, Wrocław, Toruń), redakcje czasopism "Tygodnik Powszechny", i "l

miesięcznik "Znak", miesigcznik "Więź" i Koło Poselskie "Znak". Nie

była w n

to partia w pełnym twgo słowa znaczeniu, ale dość wyraźnie wyodrębniony

bro

ruch społeczno-polityczny. Przywódcy ruchu gotowi byli współpracować o"

z rządem, ale stawiali różne warunki. Do czołowych przywódców ruchu tyk

zaliczano: A. Gołubiewa, S. Kisielewskiego, S. Stommę, J. Turowicza, J.

Pie

Zawieyskiego. dzi

Ze "Znakiem" konkurowało kierowane przez B. Piaseckiego

stowarzyszenie prz

"PAX". W listopadzie w PAX-ie nastąpił rozłam. Czgść działaczy (Jan

zło

Frankowski, Dominik Horodyński, Konstanty Łubieński, Wojciech

ost

Kętrzyński, A. Micewski, Lech Terlecki, Jacek Wejroch) odeszła z PAX-u,

zorganizowała własną grupg i zaczęła wydawać tygodnik "Za i przeciw".

od

Natomiast osłabiony krytyką i rozłamem PAX korzystał z poparcia Gomułki

ko

i kontynuawał swą działalność wydając "Słowo Powszechne", "Kierunki"

wr

i inne pisma. Rozwijano działalność gospodarczą i wydawniczą. W maju

1957 r. zje

zatwierdzono statut Stowarzyszenia PAX, które miało prawo prowadzić

legalną

' działalność w skali ogólnopolskiej. 22 V 1957 r. uprowadzono 17-

letniego syna róv

Piaseckiego, Bohdana i bestialsko zamordowano. Sprawcy nie zostali

wykryci. czę


I

W 1956 r. można było przypuszczać, że umocni się pozycja rządu ko

w państwie. Zapowiadał to sam Gomułka. Stopniowo jednak wracano do Z s

prymitywnie realizowanej zasady kierowniczej roli partii. Cyrankiewicz

nie wa

dbał zresztą o pozycję czy prestiż kierowanego przez siebie rządu i nie

ret

interesował się gospodarką. Tymczasem Polska w 1957 r. stała wobec

wielkich, mt

trudnych do rozwiązania, problemów gospodarczych. Mówił o nich Gomułka

Gc

w czasie spotkania z I sekretarzami komitetów wojewódzkich w dniu 23 XI

Pa:

1956 r. Stara kadra była rozdyskutowana i mało zdyscyplinowana. Część z

niej on

zwrot z 1956 r. uznała za odejście od marksizmu i popadła w tzw.

rewizjonizm. Kc

Część natomiast nie rozumiała potrzeby zmian, zachowywała się

konserwatyw- po

nie i sekciarsko. Biuro Polityczne napiętnowało te postawy w

skierowanym do po

instancji i organizacji PZPR liście z lutego 1957 r. W aparacie

partyjnym wF

przeprowadzono czystkę. Do połowy roku 1957 aparat ten zmniejszono o

około pa:

40 ' , . W miejsce niektórych wydziałów utworzono komisje społeczne. Do

końca ide

marca 1957 r. odwołano 51 sekretarzy KW oraz 33 członków i zastępców

ktć

_ członka KC. Cofnięto rekomendacje dla 35 ministrów i wiceministrów oraz 23 W

przewodniczących WRN. Z aparatu partyjnego zwolniono 8670 ludzi. Aparat

ten stał się bardziej operatywny i dyspozycyjny wobec centrali. Zaczęto



przywracać "porządki" w prasie. sp:

Już 29 X 1956 r. Gomułka przeprowadził kilkugodzinną dyskusję z

dzien- czł

nikarzami partyjnymi prasy centralnej. 12 XII 1956 r. przeprowadzono

taką ny

naradę z dziennikarzami prasy terenowej. Na razie próbowano ich

przekonać pr



330




drogą perswazji. Zapowiadano jednak represje. Bezpośrednio po wyborach

poddano ostrej krytyce tygodniki: "Nowa Kultura", "Przegląd Kulturalny"

i "Po prostu". Redakcje tych pism oskarżono o rewizjonizm, a pracujących

w nich dziennikarzy piętnowano jako grupy "anarchistów" i "wściekłych". Za-

broniono używać określenia "polska droga do socjalizmu". Radzono, by pisać

o "rozumnej" drodze do socjalizmu. KC PZPR powołał własny tygodnik "Poli-

tyka". Redagował go Stefan Żółkiewski, jego zastępcą była Romana Granas.

; Pierwszy numer pisma ukazał się na przełomie lutego i marca 1957 r. w

nakła-

dzie 26 tys.egzemplarzy. Nawiązywano do tradycji "Kuźnicy". W maju 1957 r.

przeprowadzono kolejne IX plenum KC. Gomułka kontynuował politykę

złotego środka krytykując lewe i prawe skrzydło partii, stopniowo jednak

coraz

ostrzej zwracał się przeciw tym, dzięki którym ponownie dostał się do

władzy.

Z partii usunięto ostatecznie Bermana, Radkiewicza i Mietkowskiego,

odpowiedzialnych za nadużycia w b. MBP. Kończono śledztwo przeciw Rom-

kowskiemu i Fejginowi. Kontynuowano prace komisji rehabilitacyjnych. Przy-

wrócono prawo członkowskie 4 tys. b. członków PPS usuniętych z partii przed

zjednoczeniem. Nadal krytykowano i usuwano z funkcji tzw. natolińczyków.

Po usunięciu Witaszewskiego z MON i Kłosiewicza z CRZZ usunięto

również puławianina Staszewskiego z Komitetu Warszawskiego PZPR. Coraz

częściej atakowano rewizjonistów. Długofalową dyskusję na ten temat

ukierun-

kowało IX plenum. Dokonało ono też pewnych zmian w kierownictwie partii.

Z sekretariatu KC odwołano Ochaba, który przejął obowiązki ministra

rolnict-

wa.Do sekretariatu wprowadzono natomiast Zenona Kliszkę. W skład sek-

retariatu wchodzili: Gomułka, Albrecht, Kliszko, Matwin, Morawski, Za-

mbrowski, Gierek i Jarosiński. Pracą całości KC kierował i koordynował

Gomułka, który ponadto zajmował się pracą Centralnej Komisji Kontroli

Partyjnej. Obok Gomułki szczególny wpływ uzyskał Z. Kliszko. Zajmował się

on współpracą PZPR z innymi ugrupowaniami politycznymi, pracą sejmu,

Komisją d/s Episkopatu, pracą Klubu Sejmowego PZPR, nadzorował realizację

polityki rolnej. Był on najbliższym współpracownikiem Gomułki i spełniał

podobną rolę jak w poprzednich układach Zambrowski i Mazur. Znaczne

wpływy zachował też Zambrowski, któremu podlegały sprawy organizacyjne

partii, sprawy młodzieży i administracji. Morawski zajmował się nadal

prasą,

ideologią i kulturą. Wydziałem prasy przez wiele lat kierował Artur

Starewicz,

który miał też bezpośredni kontakt z Gomułką. Jarosiński był sekretarzem

Warszawskiego Komitetu PZPR, a Gierek - KW PZPR w Katowicach.

Gomułka, Kliszko, Zambrowski i Morawski stopniowo koncentrowali całą

władzę w swoich rękach. Ponieważ premier Cyrankiewicz mało interesował się

sprawami gospodarczymi, stopniowo przejmował je Gomułka. Był on

człowiekiem starego pokroju, bez wykształcenia i zrozumienia dla nowoczes-

nych tendencji. Hołdował zasadzie samowystarczalności gospodarczej, był

przeciwnikiem reform i decentralizacji. Stopniowo coraz więcej władzy

skupiał


331




on w swoim ręku, był wigc bardzo zapracowany. Nie ufał ministrom, krytyko- Za

wał brak solidności Cyrankiewicza, był bardzo podejrzliwy, coraz mniej ml

przystgpny.

. y

Pisarz katolicki, Jerzy Zawieyski w dzienniku sw oim 13 III 1957 r.

odnotował taką charakterystykg Gomułki: "W Radzie Państwa, gdzie go

śm

spotykam lub na sesjach Sejmu, jest najczgściej ponury, przygarbiony, patrzy

ledwie poznając ludzi, z którymi się wita, skupiony na tym, co mówi. Czasami

luc

odpowiada szorstko, gniewnie lub ironicznie. Ale miewa też chwile lepsze, gdy

lni

jest uśmiechnięty, gdy mówi patrząc w oczy swoim przenikliwym spojrzeniem.

sta

Na ogół wzbudza coś w rodzaju lęku. Mimo, że Gomułka jest raczej twardy,

raczej skąpy w objawach uczuć - mam dla niego podziw. Ufam mu, mimo

różnych posunięć politycznych, których nie rozumiem."

Jesienią 1956 r. Gomułka wrócił do władzy w aureoli reformatora. Wysokie-

go mniemania o Gomułce był prof. dr Czesław Bobrowski. Po przerwie w latach

1948 - 1956 powrócił on do kraju i próbował reformować gospodarkg polską

2,

w ramach powołanej przez rząd Rady Ekonomicznej. "Jako indywidualność

- pisze Bobrowski - górował on nad Biurem Politycznym i całym aparatem

partyjnym. Partia nie mogła sig bez niego obejść. Jako postać polityczna zyskał

zn

niezmiernie szybko ogromną popularność, która w niedługim czasie miała sig

w

przekształcić w rolg charyzmatycznego przywódcy. Na starcie nowego okresu

na

popularność Wiesława opierała się na jego przeszłości. Nie tylko nie ponosił on

L-

żadnej odpowiedzialności za okres błgdów i wypaczeń, ale był nawet jego

za

ofiarą." Na przełomie lat 1956/57 Gomułka odniósł kilka ważnych sukcesów,

które umocniły jego pozycjg. Miał on poczucie godności narodowej, był

za

przekonany o słuszności swej polityki, budził zaufanie. "Dopiero później - pisze

n;

Bobrowski - zrozumiałem, że chociaż Gomułka nie był a priori przeciwnikiem

reform, to jednak nie był reformatorem."

z

Przeżycia lat 1949 -1955 wywarły ujemny wpływ na jego osobowość. Stał się

nieufny i ostrożny. Kliszko był tylko jego cieniem. Bieńkowskiego szybko

n;

odsunął. Stosunki z Cyrankiewiczem stale sig pogarszały, był to bowiem typowy

polityk oportunista. "Cyrankiewicz - pisał Zawieyski - jest kontrastem Go-

mułki. Wybitnie inteligentny, ironiczny, dowcipny, swobodny, nawet nieco

cyniczny. Już kilka razy mówił o "rączce", mając na myśli wypadki poznańskie

st

i swoją fatalną mowg (...). W rozmowie ze mną lubi Cyrankiewicz poruszać

w

żartobliwe tematy literackie i nie pomija okazji, by moją konfesyjność pod-

kreślić. Tak np. gdy wyraziłem zazdrość, że on jedzie do Indii, powiedział: No

cóż, szkoda, że o panu nie pomyśleliśmy, mógłby pan nawrócić premiera Nehru r;

i cały hinduski rząd. Na co Gomułka, powiedział naiwnie i prostodusznie: Co d

też mówicie, przecież kolega Zawieyski nie jest misjonarzem. - Jest ukrytym d

misjonarzem, już ja coś o tym wiem. - I tak w tym tonie lubił się do mnie i o

odnosić, co nie zawsze jest dla mnie miłe, ale widocznie uważa, że w ten sposób

o

daje wyraz sympatii dla mnie. Nie ufam Cyrankiewiczowi - pisał dalej



332




Zawieyski - Jest z gruntu amoralny. Dziś taki, jutro może być inny. Wszystko

mu jedno. Zdaje się, że najważniejsze dla niego - to władza i wszelkie stąd

wynikające słodycze życia. Góruje inteligencją i dowcipem nad innymi

dygnitarzami, którzy na ogół są prymitywni, cechuje ich sztywność i nie-

śmiałość, niektórych wyraźne poczucie niższości."

Oceniając postawę innych członków Rady Państwa, Zawieyski pisał, że

ludowcy "są prymitywni, tchórzliwi, podporządkowani partii, niesamodzie-

lni, zawsze tego samego zdania co Kliszko." Demokraci "próbują się przeciw-

stawiać partii, ale bez powodzenia, są bez kręgosłupa i charakteru."







2. POLITYKA ZAGRANICZNA EKIPY GOMULKI



Sytuacja Polski na tle międzynarodowym w latach 1956 - 1970 nie uległa

zmianie. Polska uniknęła bezpośredniej ingerencji zbrojnej ZSRR, ale pozostała

w radzieckiej strefie wpływów. Zdaniem E. Ochaba interwencja zbrojna nie

nastąpiła głównie na skutek stanowiska przywódców Chińskiej Republiki

Ludowej. Interwencja taka miała jednak miejsce na Węgrzech. Państwa

zachodnie agitujące do wystąpień antyradzieckich nie udzieliły Węgrom realnej

pomocy. Same były zajęte wojną w rejonie Kanału Sueskiego i nie były

zainteresowane dalszym zaostrzeniem stosunków z ZSRR, który w okresie tym

nadal był silny militarnie.

Przywódcy radzieccy uznawali potrzebę nowego ułożenia stosunków

z Polską i innymi krajami demokracji ludowej. Kraje te nadal uznawali jednak

za swoją strefę wpływów. Pojęcia tego starano się nie używać. Mówiono

natomiast o konieczności zacieśnienia współpracy, tworzenia bloku państw

socjalistycznych, integracji socjalistycznej. Przy czym pomiędzy przywódcami

KPZR występowały znaczne różnice zdań w tej sprawie. Niektórzy z nich (z

Malenkowem, Mołotowem, Szepiłowem na czele) chcieli kontynuować dawną

stalinowską politykę. Ekipa Chruszczowa umacniała się jednak usuwając

w 1957 r. epigonów stalinizmu z zajmowanych stanowisk.

Polska, jako największy kraj demokracji ludowej, miała dla ZSRR szczególne

znaczenie. Przez jej terytorium przebiegały linie komunikacyjne i trasy zaopat-

rzeniowe radzieckich wojsk okupacyjnych w Niemczech. Polska cieszyła się

dużym zainteresowaniem opinii publicznej świata.Jej przywódcy musieli

działać bardzo rozważnie i ostrożnie. Stanowisko ministra spraw zagranicznych

od kwietnia 1956 r. zajmował Adam Rapacki (1909 -1970). Od lipca 1956 r. był

on ponadto członkiem Biura Politycznego KC PZPR. Polityką zagraniczną

żywo interesował się też premier Cyrankiewicz. Zasadnicze decyzje podej-



333




mowało jednak Biuro Polityczne KC PZPR z Gomułką na czele. W praktyce

politykę kształtowali Gomułka, Cyrankiewicz i Rapacki.

Przywódcy ci zmierzali do ponownego ułożenia stosunków z ZSRR i innymi

krajami demokracji ludowej, (szczególnie z Czechosłowacją i NRD), po-

prawienia stosunków z krajami kapitalistycznymi (zwłaszcza z USA, Anglią

i Francją), ograniczenia zbrojeń i nawiązania szerszych kontaktów handlowych.

Na pierwszy plan wysunięto ułożenie stosunków z ZSRR. Do pierwszego

wstępnego porozumienia Gomułki z Chruszczowem doszło w czasie VIII

Plenum KC PZPR w dniu 20 X 1956 r. Następnie 1 XI 1956 r. Gomułka

i Cyrankiewicz spotkali się z przywódcami ZSRR (Chruszczow, Malenkow,

Mołotow) w pobliżu granicy i uzgodnili stanowiska. Delegacja polska otrzymała

zaproszenie władz radzieckich i w dniach 15 - 19 XI 1956 r. złożyła oficjalną

wizytę w Moskwie. Obok Gomułki brali w niej udział Cyrankiewicz i Rapacki.

Rozmawiali z Chruszczowem, Bułganinem, Mołotowem i Woroszyłowem.

Osiągnięto porozumienie w sprawach gospodarczych i politycznych. Podpisano

wspólną deklarację o wzajemnej współpracy na zasadach pełnego równoupraw-

nienia, poszanowania nietykalności terytorialnej, niezawisłości i suwerenności,

nieingerencji w sprawy wewnętrzne. Doradcy radzieccy zostali z Polski od-

wołani. Polska pozostała jednak w RWPG i w Układzie Warszawskim.

Kontyngent Armii Czerwonej pozostał w Polsce. Do tego czasu wojska

radzieckie przebywały w Polsce bez żadnego porozumienia w tej sprawie,

zachowując się niekiedy jak w kraju okupowanym. Podjęto rozmowy dotyczące

ustalenia ich statusu i opłat za pobyt.

Polska uzyskała znaczną samodzielność. Nadal nie była ona jednak w pełni

suwerenna tak ze względu na istniejące nadal znaczne uzależnienie od ZSRR,

jak i ze względu na ograniczenia płynące z jej udziału w Układzie Warszawskim

i RWPG. Partnerzy Polski nie mieli do niej zaufania. Rząd polski oskarżono

o współpracę z państwami zachodnimi (imperialistycznymi), o działanie

odśrodkowe w łonie obozu państw socjalistycznych. Oskarżenia te płynęły

głównie z Czechosłowacji i NRD, gdzie nie podjęto krytyki Stalina i nie

przeprowadzono procesu destalinizacji. Gomułkę traktowano podejrzliwie.

Nieco lepsze stosunki miał on z J. Kadarem, przywódcą Węgier. Polska nie

uznawała jednak przyjętych przez jej sąsiadów ocen głoszących, że na Węgrzech

stłumiono kontrrewolucję wspieraną przez państwa imperialistyczne.Nie,wzięła

też udziału w konferencji państw socjalistycznych (Bułgaria, Czechosłowacja,

Rumunia, ZSRR) w Budapeszcie w dniach 1- 4 I 1957 r. Poważne różnice zdań

występowały w ocenach posunięć rządu Jugosławii.

17 XII 1956 r. M. Spychalski i A. Rapacki podpisali układ z G. Żukowem

i D. Szepiłowem w sprawie statusu wojsk radzieckich w Polsce. Sprawa miała

precedensowy charakter. W ślad za Polską poszły inne państwa socjalistyczne.

Następnie 5 III 1957 r. w Moskwie podpisano umowę o wytyczeniu pol-

sko-radzieckiej granicy państwowej w części przylegającej do Morza



334




Bałtyckiego; 18 marca w Warszawie podpisano protokół o rozgraniczeniu wód

terytorialnych w rejonie Zatoki Gdańskiej i Morza Bałtyckiego. Dokumenty

delimitacyjne podpisano dopiero 10 IX 1958 r. Od jesieni 1956 r. toczyły się też

polsko-radzieckie rozmowy w sprawie kontynuowania akcji przesiedleń lud-

ności. Nową umowę repatriacyjną podpisano 25 III 1957 r. Kolejnymi

umowami (z 12 VIII 1958 r. i 8 I 1959 r.) przedłużono jej ważność do końca

marca 1959 r. Z możliwości powrotu do Polski skorzystało 248 tys. osób.

Kilkakrotne kontakty osobiste Gomułki z Chruszczowem na przełomie lat

1956/57 oraz podpisane umowy i porozumienia spowodowały znaczne

odprężenie w stosunkach pomiędzy ZSRR i PRL. Od końca marca 1957 r.

stosunki uległy normalizacji. ZSRR udzielił Polsce znacznych kredytów.

W marcu 1957 r. z okazji 10 rocznicy podpisania polsko-czechosłowac-

kiego układu o przyjaźni i współpracy do Pragi udał się wicepremier P.

Jaroszewicz. Omawiano ewentualną współpracę w eksploatacji złóż siar-

kowych w rejonie Tarnobrzegu oraz w dziedzinie przemysłu motoryzacyj-

nego. W maju 1957 r. premier Cyrankiewicz rewizytował premiera cze-

chosłowacji Vilema Siroky'ego. W lipcu 1957 r. utworzono Polsko-Cze-

chosłowacki Komitet Współpracy Gospodarczej i Naukowo-Technicznej.

W czerwcu tegoż roku podpisano umowę o współpracy w eksploatacji złóż

siarki w Tarnobrzegu. Czesi dali pożyczkę w wysokości 100 mln rb.

W czerwcu 1957 r. polska delegacja partyjno-rządowa z Gomułką i Cyran-

kiewiczem na czele złożyła oficjalną wizytę w NRD. Przeprowadzono wiele roz-

mów i wyjaśniono niektóre problemy sporne. Przywódcy NRD potwierdzili u-

znanie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, a Polska wyraziła zgodę na tzw. ak-

cję łączenia rodzin. W ramach tej akcji w 1957 r. do NRD przesiedliło się z Pol-

ski 23 tys. osób. Łączenie rodzin kontynuowano także w następnych latach.

Podjęto współpracę z Węgrami. KC PZPR stopniowo modyfikował swoją

ocenę wydarzeń węgierskich z 1956 r. dostosowując się do ocen formułowanych

w ZSRR, Czechosłowacji i NRD. We wrześniu 1957 r. Polska głosowała

przeciw rozpatrywaniu tej kwestii przez ONZ. Rząd polski zbliżał się do swoich

sąsiadów, ale wszedł w konflikt z Jugosławią i własną opinią publiczną.

W kwietniu 1957 roku delegacja polska z Cyrankiewiczem na czele udała się

do Chin. Polska popierała starania ChRL o przyznanie należnego mu miejsca

w ONZ, prawa do Tajwanu itp. Przy okazji delegacja polska złi żyła wizytę

w Wietnamie i w Mongolii. Premier Cyrankiewicz wizytował też Indie, Birmę,

Kambodżę, DRW, ChRL, KRLD, Mongolię (16 III - 20 IV 1957 r.).

We wrześniu 1957 r. delegacja polska (Gomułka, Cyrankiewicz, Rapacki)

złożyła wizytę w Jugosławii. Zanosiło się na poważne zacieśnienie współpracy

z tym państwem. W dniach 14 - 16 XI 1957 r. w Moskwie zorganizowano

naradę przedstawicieli partii komunistycznych i robotniczych 12 państw soc-

jalistycznych. Dokonano oceny sytuacji ogólnej w świecie i ustalono zasady

współdziałania wyrażone we wspólnej deklaracji. Uznano zasady sformułowane



335




przez ZSRR w 1956 r. tj. równoprawność stosunkó v partyjny

wych, poszanowanie integralności terytorialnej, niepodległości, suwerenności i

ux

i nieingerencji w sprawy' wewnętrzne. Ustalono też założenia współpracv uzy'

w ramach RWPG. W dniach 16 -19 XI 1957 r. w Moskwie odbyła się narada odp

przedstawicieli 81 partii komunistycznych i robotniczych świata, w czasie której

mia

podpisano deklarację ideowo-polityczną. Mimo oporów podpisała ją delegacja o u

chińska, natomiast nie uczynili tego przedstawiciele Komunistvcznego Związku


Jugosławii. Stopniowtosunki polsko-jugosłowiańskie.

Ilkł

Równolegle z akcją w obrębie krajów socjalistycznych dyplomacja polska

rok


podejmowała liczne kroki celem ożywienia stosunków z państwami kapitalis-

NR

tycznymi. Adam Rapacki dokonał pewnego odmłodzenia kadry ministerstwa.

Do pracy w tym resorcie ściągnął on grupę młodych działaczy ZSP i ZMP. Byli

ter5

,

oni bardziej ruchliwi, dynamiczni i otwarci na kontakty z zachodem niźli ich

internacjonalistycznie wychowani poprzednicv. Już jesienią 1956 r. podjęto zac'

rozmowy z USA w sprawie unormowania wzajemnych stosunków, a 7 VI 1957 stax

r. podpisano porozumienie gospodarcze. Polska uzyskała możliwość kredytowe-

gozakupu w USA surowców i nadwyżek produktów rolno-spożywczych.

jasx

Ożypółpraca z Wielką Brytanią i Francją. Duży postęp

z G


osiągnięto w kontaktach z Japonią. Do tego czasu Polska formalnie znajdowała

się jeszcze w stanie wojny z tym państwem. Dopiero 8 II 1957 r. w Nowym um

Jorku podpisano układ o przywróceniu normalnych stosunków pomiędzy obu toś

państwami. Zakończył on stan wojnv między nimi. W ślad za tym 26 IV 1958 r.

w Tokio podpisano traktat handlowy pomiędzy PRL a Japonią. Traktat opierał

nal

się o zasadę najwvższego uprzv vilejowania.

Wydarzenia 1956 r. w Polsce odbiły się głośnym echem w RFN. I.ic ono



tam na oderwanie Polski od Układu Warszawskiego i daleko idące zmiany

w Europie. RFN nie uznawała I TRD i powojennych ustaleń granicznych.

x- 1

Przvwódcy RFN' głosili, że mimo klęski wojennej Rzesza Niemiecka nadal

istnieje i to v granicach z 1937 r. Mimo propozycji ze strony polskiej-

odmawiano podjęcia z nią rozmów. W ramach akcji łączenia rodzin do RFN

za

wyjechały tysiące ludzi z dawnego pogranicza. W latach 1956 - 59 było to około

pr'

226 tys. osób. Rozwijała się współpraca Czerwonego Krzyża. Nadal otwarty był

ob

jednak problem uznania granicy i nawiązania oficjalnych stosunków. Jedno-

rzi

cześnie rosła w siłę i zbroiła się w now oczesną broń Bundeswehra. Rząd polski

Z

c


obawiał się niespodzianki z tej strony. W dniach 9 - 11 V 1957 r. w Berlinie

zu

zorganizowano naradę przedstawicieli parlamentów Czechosłowacji, NRD

sw

i PRL. Protestowano przeciw planowi wyposażenia Bundeswehry w broń

de

atomową. W związku z tym A. Rapacki, występując na XII Sesji Zgromadzenia

zk

Ogólnego ONZ, w dniu 2 X 1957 r. zgłosił projekt utworzenia w Europie

te

Środkowej strefy wolnej od broni atomowej. Projekt ten rozwinął w memoran-

m

dum rządu polskiego z 14 II 1958 r. Proponowano, by strefa bezatomowa

obejmow ała Czechosłowację, NRD, PRL i RFN. Na terenie tych państw



336




obowiązywałby zakaz produkcji, magazynowania oraz rozmieszczania sprzętu

i urządzeń przeznaczonych do obsługi tej broni. Zakazane byłoby również

użycie broni atomowej przeciw tej strefie. Ponadto proponowano stworzenie

odpowiedniego aparatu kontroli. Państwa socjalistyczne plan poparły, nato-

miast odrzucił go rząd RFN. Parlament RFN 25 III 1958 r. podjął uchwałę

o uzbrojeniu Bundeswehry w broń atomową. Fakty te umacniały stan napięcia

w stosunkach międzynarodowych. Stwarzało to doskonałe alibi dla państw

Układu Warszawskiego, które podjęły zbrojenie swych armii. W kwietniu 1958

roku w Pradze spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Czechosłowacji,

NRD i Polski. Uznali oni, że RFN "jest jedynym państwem w Europie,

w którym praktyka odwetu jest świadomie popierana i które wysuwa żądania

terytorialne".

W Polsce szermowano argumentem zagrożenia ze strony imperializmu

zachodnionieckiego i konieczności oparcia w ZSRR. Doszło do zbliżenia

stanowisk Gomułki i Chruszczowa. Łączyła ich kwestia niemiecka. Polska miała

w tej kwestii poparcie ZSRR, Czechosłowacji i NRD. Brak było natomiast

jasnego stanowiska pozostałych państw bloku. W maju 1958 r. delegacja polska

z Gomułką i Cyrankiewiczem na czele udała się do Bułgarii (5 - 8), na Węgry (9

- 11) i Rumunii (12 - 15). Ogłoszono dwustronne deklaracje o konieczności

umocnienia jedności ideologicznej obozu socjalistycznego, zwiększenia zwar-

tości Układu Warszawskiego, zacieśnienia współpracy gospodarczej. Przywód-

cy polscy zabiegali o wsparcie w walce z zagrożeniem niemieckim, a gospodarze

nakłaniali ich do walki z rewizjonizmem.

Państwa zachodnie jednoznacznie uznawały i popierały rząd RFN. ZSRR

również zmienił swoje stanowisko. W nocie do USA, W. Brytanii, Francji, obu

państw niemieckich i 25 państw członków koalicji antyhitlerowskiej z 10 I 1957

r. pojawiły się nowe akcenty. ZSRR podkreślał podmiotowość prawną NRD,

problem zjednoczenia oddzielono od kwestii traktatu pokojowego. W dniach 27

- 28 IV 1958 r. w Warszawie obradowała konferencja ministrów spraw

zagranicznych państw członkowskich Układu Warszawskiego. Poparli oni

propozycję ZSRR w sprawie Niemiec. W czerwcu, lipcu i w sierpniu tegoż roku

obradowała konferencja 4 mocarstw w Genewie. Propozycje ZSRR zostały od-

rzucone. W czasie konferencji w Polsce rozeszły się pogłoski o tym, jakoby

ZSRR gotów był odstąpić Niemcom Szczecin. Fakt ten wywołał w Polsce zro-

zumiałe zaniepokojenie. Rząd polski - by uspokoić opinię i zademonstrować

światu polskość Szczecina - przeprowadził szereg manifestacji. Do programu

delegacji zagranicznych przybywających do Polski wpisywano odtąd obowią-

zkowo wizytę w Szczecinie. W lipcu goszczono tam Chruszczowa, któremu 17

tegoż miesiąca Miejska Rada Narodowa nadała tytuł Honorowego Obywatela

miasta.

Fakty te ponownie zdawały się wskazywać, że przyszłość granicy zachodniej

Polski zależy wyłącznie od ZSRR; uzależniało to Polskę od tego kraju. Strona



337




polska przejawiała zmęczenie tą sprawą; traciła dynamikę w działaniu. Jedynie

Rapacki modyfikował swój plan i występował z nowymi, bardziej doskonałymi

de

jego wersjami.

W dniach 20 - 23 V 1958 r. w Moskwie trwały obrady przedstawicieli partii

fo

komunistycznych i robotniczych państw RWPG. Polska zgłosiła wzrost zapo-

zn

trzebowania na ropę i zapowiedziała budowę rafinerii. Przywódcy polscy

pl

poparli też postulaty ZSRR w sprawie przerwania prób z bronią jądrową.

w

W dniu 24 V 1958 r. w Moskwie przeprowadzono II naradę Politycznego

U

Komitetu Doradczego Układu Warszawskiego. Wysłuchano informacji mar-

w

szałka I. Koniewa o planie redukcji wojsk układu. Uchwalono projekt układu

P<

o nieagresji pomiędzy Układem Warszawskim i NATO. Strona polska dopil-

ni

nowała, by w deklaracji odpowiednio eksponowano zagrożenie ze strony

z

imperializmu niemieckiego. Potępiono politykę RFN, udzielono poparcia

inicjatywie Rapackiego. W tych warunkach KC PZPR, mimo zaproszenia, nie

25

wysłał swej delegacji na VII Zjazd Związku Komunistów Jugosławi; w ZSRR

di

projekt programu ZKJ uznano właściwie za rewizjonistyczny. Tito odwołał też

C

planowaną na czerwiec 1958 r. wizytę w Polsce. łał też



Jesienią 1958 r. delegacja polska przebywała w ZSRR z wizytą przyjaźni.

N

Trwała ona od 24 X do 11 XI 1958 r. Gomułka i Cyrankiewicz trzykrotnie

p

spotkali się z przywódcami radzieckimi, zwiedzali miasta i zakłady pracy. Na

zakończenie wizyty ogłoszono wspólną deklarację polityczną. Przyjaźń polsko-

C

radziecką uznano w niej za gwarancję nienaruszalności granicy na Odrze i Nysie

tc

Łużyckiej i ważny element pokoju w Europie. Strona polska występowała

P

z inicjatywą zacieśnienia współpracy w ramach RWPG.15 III 1958 r. powołano

r<

Komitet Współpracy Gospodarczej i Naukowo-Technicznej z Zagranicą.

lc

W jego skład wchodzili ministrowie handlu zagranicznego, finansów, spraw

zagranicznych, przemysłu ciężkiego i zastępca przewodniczącego Komisji

C

Planowania. Przewodniczącym Komitetu był wicepremier Jaroszewicz. 17

V 1958 r. z Czechosłowacją podpisano protokół o budownictwie inwestycyjnym

p

i kooperacji produkcji na lata 1961 - 1965. Czesi udzielili kredytu na rozwój

r

górnictwa węglowego.13 VI 1958 r. podpisano dwustronny układ o wytyczeniu

granicy pomiędzy PRL i Czechosłowacją. 28 V 1958 r. Polska zawarła

z

porozumienie o współpracy gospodarczej z NRD na lata 1961 - 1965.

Następnie NRD podpisała szczegółowe porozumienia o kooperacji prze-

kształcając się w drugiego po ZSRR partnera handlowego Polski. Podobne

n

umowy zawierano z innymi państwami socjalistycznymi.

Jesienią 1958 r. na czoło polityki europejskiej ponownie wysunęła się kwestia

o

niemiecka. Od dłuższego czasu toczyły się spory o ponowne zjednoczenie

Niemiec. 27 XI 1958 r. ZSRR wystąpił z propozycją przekształcenia Berlina

r

Zachodniego w wolne, zdemilitaryzowane miasto. 10 I 1959 r. ZSRR ponowił

propozycję zwołania konferencji celem zawarcia traktatu pokoju z Niemcami

k

i podjęcia rozmów w sprawie federacji obu państw niemieckich.



338




W dniach 9 - 14 XII 1958 r. w Warszawie przebywała partyjno- rządowa


a

delegacja NRD z W. Ulbrichtem na czele. Rząd polski od chwili powstania

NRD uznał to państwo, nawiązał z nim stosunki dyplomatyczne i popierał je

na

forum międzynarodowym. NRD była izolowana. Propozycje Chruszczowa

zmierzały do uznania NRD i umocnienia jej pozycji. Gomułka popierał ten

plan. Liczono, że współpraca z ZSRR i NRD ułatwi realizację polskiego celu

w postaci ostatecznego uznania zachodniej granicy państwa. Tymczasem

Ulbricht występował wobec przywódców polskich z góry. Pouczał ich w spra-

wach ideologicznych. Z Gomułką wzajemnie nie pałali do siebie sympatią.

Powstawały różne nieporozumienia i animozje. Ulbrichtowi zależało na umoc-

nieniu pozycji swego kraju, ale nie chciał dopuścić do podjęcia rozmów

Polski

z RFN. Posiadał daleko idące poparcie ZSRR.

Polska nadal rozwijała współpracę z tzw. krajami trzeciego świata. W

dniach

29 IV - 3 V 1959 r. w Polsce przebywał z oficjalną wizytą prezydent

Indonezji

dr A. Sukarno. Polska podpisała umowy o współpracy z Afganistanem,

Chinami, Birmą, Indiami, Indonezją, Kolumbią. We wrześniu 1959 r. Polska

została wybrana w ONZ do Komitetu 10 państw do spraw rozbrojenia.

Natomiast w końcu roku 1961 weszła w skład Komitetu Rozbrojeniowego 18

państw. Podjął on obrady w 1962 r.

W październiku 1959 r. Chińczycy obchodzili 10 rocznicę proklamowania

ChRL. Odbył się zjazd przedstawicieli partii komunistycznych. W uroczys-

tościach w Pekinie brała udział delegacja polska z przewodniczącym Rady

Państwa A. Zawadzkim na czele. W czasie rozmów ujawniły się poważne

rozbieżności pomiędzy komunistami chińskimi i radzieckimi. Chińczycy postu-

lowali, by przywódcy radzieccy udostępnili im technologię produkcji bomby

atomowej. Komuniści rosyjscy odmawiali zdradzenia tej tajemnicy i wzywali

Chińczyków do walki o odprężenie w stosunkach międzynarodowych i o pokój

w świecie. Rozbieżności te dały o sobie znać w czasie kolejnej narady

przywódców partii państw socjalistycznych w Moskwie w lutym 1960 r. Polskę

reprezentowali tam Gomułka, Cyrankiewicz i Spychalski.

W czerwcu 1959 r. w Waszyngtonie podpisano kolejną umowę dwustronną

z USA w sprawie wymiany handlowej. W dniach 2 - 5 VIII 1959 r.

wiceprezydent USA Richard Nixon złożył wizytę w Polsce. 16 VII 1960 r.

w Waszyngtonie podpisano dwustronną umowę w sprawie odszkodowań za

majątek obywateli USA znacjonalizowany w Polsce w 1946 r.; Polska zobo-

wiązała się wypłacić 40 mln dolarów tytułem całkowitego zaspokojenia

roszczeń

obywateli amerykańskich i ostatecznego uregulowania tej kwestii. W ślad za

tym 21 lipca zawarto umowę w sprawie zakupu przez Polskę amerykańskich

nadwyżek rolnych; 28 sierpnia rząd USA odwołał blokadę mienia polskiego

w Stanach Zjednoczonych; 17 listopada prezydent D. Eisenhower przywrócił

klauzulę największego uprzywilejowania dla towarów przywożonych z Polski.

Delegacja polska z premierem Cyrankiewiczem na czele w dniach 14 IX



339




- 4 X 1960 r. złożyła oficjalną wizytę w Afganistanie, Indiach i Cejlonie.

Natomiast W. Gomułka jesienią 1960 r. udał się do Nowego Jorku na XV Sesję

Zgromadzenia Ogólnego ONZ proponując m.in. zamrożenie zbrojeń jądro-

wych i rakietowych w świecie. Propozycję tę później rozbudowano i przed-

stawiono w 1963 r. jako tzw. Plan Gomułki.

W lipcu 1960 r. w Budapeszcie odbyła się XIII Sesja RWPG. Poprzedziło ją

podpisanie dwustronnych umów handlowych pomiędzy krajami członkowskimi

RWPG na lata 1961-1965. Na sesji podjęto decyzje organizacyjne. W miejsce

Narady Państw Członkowskich powołano Komitet Wykonawczy RWPG.

Polskę nadal reprezentował wicepremier P. Jaroszewicz. Podjęto decyzję

o przygotowaniu perspektywicznych planów rozwojowych do 1980 r. i ich

koordynacji. W następnych miesiącach podpisano szereg dwustronnych umów

kooperacyjnych z CSRS, Bułgarią, NRD, Rumunią i Węgrami.

Sytuacja jednak komplikowała się. W listopadzie 1960 r. zwołano kolejną

naradę przedstawicieli 81 partii komunistycznych i robotniczych. W czasie

narady ujawniły się dalsze różnice pomiędzy KPZR i KP Chin. Narada trwała

3 tygodnie (10 XI -1 XII 1960 r.). Opracowano wspólne oświadczenie i Apel

do Narodów Świata, ale z natury rzeczy miały one bardzo ogólnikowy cha-

rakter. Chińczycy mieli już swój odrębny program działania. Popierała ich część

przywódców radzieckich, przywódcy ruchu rewolucyjnego w Azji i w Afryce.

Razem popychali oni inne partie do awanturniczych poczynań. Kierownictwo

KPZR z Chruszczowem na czele znajdowało się pod silną presją tych kół.

W tych warunkach podjęto decyzję o zbudowaniu słynnego później muru

berlińskiego. W dniach 28 - 29 III 1961 r. w Moskwie obradowała IV sesja

Doradczego Komitetu Politycznego Układu Warszawskiego. Analizowano ros-

nące zagrożenie ze strony imperializmu niemieckiego i rozwój ruchu narodowo-

wyzwoleńczego. Wzywano do zawarcia traktatu pokojowego z obydwoma pań-

stwami niemieckimi i "zlikwidowania niebezpiecznego ogniska w Berlinie Za-

chodnim przez przekształcenie Berlina Zachodniego w "zdemilitaryzowane

wolne miasto".

W dniach 3 - 5 VIII 1961 r. w Moskwie odbyła się narada pierwszych

sekretarzy komitetów centralnych partii rządzących Państw - Stron Układu

Warszawskiego poświęcona przygotowaniom do zawarcia traktatu pokojowego

z Niemcami. Polskę reprezentowali Gomułka i Cyrankiewicz. "Zebrani - pisze

A. Skrzypek - zwrócili się do władz NRD z sugestią wprowadzenia na granicy

z Berlinem Zachodnim systemu kontroli i skutecznej jej ochrony." W ślad za

tym I1 sierpnia Izba Ludowa NRD podjęła uchwałę o wprowadzeniu na

granicy z Berlinem Zachodnim "takiej kontroli, jaka obowiązuje na granicach

wszystkich państw suwerennych".

Uchwałę tę zrealizowano w nocy z 12/13 sierpnia stawiając wokół Berlina

Zachodniego zapory z drutu kolczastego na odcinku 164 km. Był to poważny

wyczyn. Później granicę tę umocniono budując mur, strażnice, strzelnice itp.



340




Państwa zachodnie złożyły ostre protesty, ale nie podjęły żadnych kroków skie-

rowanych przeciw budowie umocnień. Sytuacja międzynarodowa uległa wiel-

kiemu zaostrzeniu. Gomułka sugerował, by wobec oporu RFN podpisać traktat

pokojowy tylko z NRD. Związek Radziecki nie przyjął jednak tej sugestii.

Innym przejawem awanturnictwa było zainstalowanie na Kubie skierowa-

nych przeciw USA wyrzutni rakietowych i związany z tym tzw. kryzys

kubański. Wydarzenia te przejściowo osłabiły tendencje rewolucyjne w ZSRR

i umocniły pragmatyczne skrzydło KPZR z Chruszczowem na czele. Fakt ten

spowodował natychmiast zaostrzenie koniliktu z Chinami, które krytykowały

oportunizm KPZR i kapitulanctwo Z SRR. Stanowisko KP Chin silnie popiera-

li przywódcy Albańskiej Partii Pracy. Od XXII Żjazdu KPZR w październiku

1962 r. przeszli oni do otwartej krytyki Chruszczowa. 7 I 1963 r. "Prawda"

ogłosiła artykuł pt. "Umacniajmy jedność ruchu komunistycznego". W oglę-

dnych słowach polemizowano z komunistami chińskimi i albańskimi. 4 lutego

"Izwiestia" ogłosiły artykuł pt. "Od dogmatyzmu w teorii do awanturnictwa

w polityce". Ukrywane dotąd przed opinią publiczną w świecie rozbieżności

zostały ujawnione. Polemika rozszerzała się i przybrała bardzo ostre tony.

Przywódcy polscy zabiegali o umocnienie jedności ruchu komunistycznego

i zwartości obozu socjalistycznego. Ostatecznie jednak musieli opowiedzieć się

po jednej ze stron. Gomułka i jego ekipa opowiedzieli się jednoznacznie po

stronie ZSRR.

9 I 1963 r. "Trybuna Ludu" ogłosiła artykuł pt. "Podstawy jedności".

Gomułka, zabierając głos na VI Zjeździe SED w Berlinie w dniu 17 I 1963 r.

jednoznacznie poparł głoszoną przez ZSRR politykę walki o odprężenie,

kooegzystencję i pokój. Jednocześnie wzywał on do przerwania polemiki

i publicznych sporów. W Polsce zalecano, by nie poruszać tych tematów

w prasie. Jedynie aktyw partyjny otrzymywał poufne informacje na zebraniach.

Tymczasem 25 lipca w Moskwie parafowano układ pomiędzy ZSRR, USA

i Wielką Brytanią o zaprzestaniu prób z bronią jądrową w atmosferze, prze-

strzeni kosmicznej i pod wodą. Przywódcy KP Chin fakt ten uznali za przejaw

zdrady ze strony KPZR i przystąpili do otwartej walki.

Przedstawiciel Polski poparł ideę układu w czasie obrad Doradczego Komi-

tetu Politycznego Państw - Stron Układu Warszawskiego w Moskwie w dniu 26

lipca. Przedstawiciele ZSRR, USA i W. Brytanii układ ten podpisali 3 sierpnia.

Polska uczyniła to już 8 sierpnia uznając, iż układ stanowi istotny krok na

drodze do rozbrojenia i odprężenia.




3. POLITYKA GOSPODARCZO-SPOLECZNA


Od 1955 r. gospodarka polska była planowana w cyklach 5-letnich. Wobec

dyskusji i przemian jakie występowały w Polsce w 1956 r. ustawę o planie


341




5-letnim sejm uchwalił dopiero w lipcu 1957 r. a więc w 1,5 roku od rozpoczęcia

jego realizacji. Plan mógł mieć tylko bardzo ramowy charakter. W KC PZPR za

sprawy gospodarcze odpowiadał Jerzy Albrecht. Od początku jednak decy-

dujący głos miał tutaj również Gomułka. Doświadczenia lat 1950 - 1955

wskazywały na niebezpieczeństwo nadmiernego rozdęcia inwestycji, a więc

zbytniej dominacji przemysłu ciężkiego i niedorozwoju przemysłu lekkiego.

Plan zakładał wzrost dochodu narodowego w 5-leciu 1956 -1960 o 46 ", przy

czym produkcja przemysłowa miała wzrosnąć o 40, a rolna - o 25"". Wzrost

płac realnych planowano o 30 '". Zakładano, że przemysł ciężki nie zdominuje

przemysłu lekkiego, że stopa życiowa będzie rosnąć szybciej niż w latach 1949

-1955 oraz że przemysł lekki musi zaspokoić rosnące potrzeby konsumpcyjne

społeczeństwa. Planowaniem zajmowała się Komisja Planowania przy Radzie

Ministrów kontrolowana przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Funk-

cje doradcze pełniła Rada Ekonomiczna przy Radzie Ministrów pod przewod-

nictwem Oskara Langego. W skład jej wchodziło kilkadziesiąt osób. Wice-

przewodniczącymi RE byli: Czesław Bobrowski, Włodzimierz Brus, Michał

Kalecki, Edward Lipiński, Edmund Pszczółkowski i Kazimierz Secomski.

W sekretariacie RE pracowali młodzi ekonomiści: S. Broniewski, R. Cheliński,

M. Ostrowski, M. Perczyński, Z. Sadowski. Rada zajmowała się opracowaniem

generalnych koncepcji rozwoju, reform strukturalnych gospodarki itp. Po

trzech miesiącach pracy w maju 1957 r. RE opracowała materiał pt. "Tezy

w sprawie niektórych kierunków zmian modelu gospodarczego". Dokument

liczył 20 stron maszynopisu i proponował daleko idące zmiany modelowe

gospodarki polskiej. Tezy przedłożono szefowi rządu. RE nie otrzymała

odpowiedzi w tej sprawie. Po kilku miesiącach w odpowiedzi na monity premier

powiedział: "tezy Rady nie zostały przez Kierownictwo ani uchwalone, ani

odrzucone".

Gomułka nie zdecydował się na podjęcie głębszych reform gospodarczych.

Postanowił on z małymi retuszami kontynuować krytykowaną przez siebie

gospodarkę poprzedniej ekipy. Działalność RE została zablokowana. Gdyby

tezy jej skrytykowano i odrzucono, mogłaby ona podjąć dyskusję lub opracować

nowy projekt. Natomiast nie mając merytorycznego stanowiska nie mogła ona

dalej pracować. Wegetowała jeszcze kilka lat, ale żadnej istotnej roli odegrać

nie

mogła. Okazała się niepotrzebna. Gomułka był nastawiony pragmatycznie,

stopniowo wracano do starej polityki. W ślad za tym nasiliły się negatywne zja-

wiska znane z poprzedniego okresu. Odżyło osłabione w 1956 r. lobby górni-

czo-hutnicze. Coraz większe nakłady szły na rozbudowę kopalń i hut, coraz

mniejsze na przemysł przetwórczy. Rozwój inwestycji hamował proces harmo-

nijnego rozwoju gospodarki. Brakowało mocy produkcyjnych, surowca, kadr.


Niewiele zmieniło się natomiast w polityce wobec rzemiosła, drobnego

przemysłu i handlu. Dziedzin tych nadal nie doceniano; przeżywały one

poważny regres. Zabiegi przywódców SD o poprawienie zaopatrzenia surowco-



342




wego i bardziej sprawiedliwe obłożenie podatkami tych dziedzin gospodarki nie

przyniosły efektu. Przywódcy PZPR nadal głosili, że rzemiosło i drobny handel

stanowią podstawę do odrodzenia kapitalizmu.

Generalnie biorąc pięciolecie 1956 - 1960 cechowało się słabszym niż

planowano wzrostem dochodu narodowego. W 1956 r. był on niższy o 1,4 ,

w 1957 r. o 1,7 ' , w 1958 r. o 4,6 ' , w 1959 r. o 4,9 ó, w 1960 r. o 21,2 od

planowanego. W sumie nie wykonano planowanego wzrostu dochodu narodo-

wego wytworzonego w 5,8 , i podzielonego - w 19,0 . Spożycie z dochodów

osobistych wzrosło w 1956 r. o 3,6 i w 1957 r. o 5,9 ' , ale w następnych

latach

było stale poniżej planu, średnio o 9,5o'' . Szybciej niźli planowano rosła

natomiast akumulacja, czyli środki przeznaczone na inwestycje. Dla całej 5-latki

był to wzrost o 18,5 ,. Udział akumulacji w podzielonym dochodzie narodo-

wym rósł z 20,8 w 1956 r. do 22,7 w 1957 r., 22,6o ó w 1958 r., 23,12o ,

w 1959 r. i 24,2 w 1960 r. Na mniejszą skalę pojawiły się te same tendencje,

które wystąpiły w planie 6-letnim.

Już w latach 1958 - 1959 pojawiły się nowe napięcia społeczne. Znaczna

część mocy produkcyjnych była zamrożona w inwestycjach, których było za

dużo i które trwały zbyt długo. Niska była wydajność pracy i niska jakość

produkcji. Wytwory przemysłu polskiego nie były konkurencyjne na rynkach

zagranicznych. Gospodarka polska miała wciąż charakter ekstensywny. Produ-

kowano na ilość nie dbając o jakościową stronę wytworów.

Od 1949 r. Polska była członkiem RWPG. Do tego czasu w ramach RWPG

nie dopracowano się jednak racjonalnego podziału pracy i w pełni ekwiwalent-

nej wymiany dóbr. Współpraca w ramach Rady nie stwarzała bodźców

przyspieszających rozwój gospodarczy Polski. Za współpracę Polski z pań-

stwami RWPG nadal odpowiadał wicepremier P. Jaroszewicz.

Stosunki polityczne w kraju wciąż jeszcze były bardzo napięte. Postępował

proces rozwarstwienia społecznego, rodziło się niebezpieczeństwo bezrobocia.

Szczególnie trudna była sytuacja w środowiskach młodzieżowych. Wymuszone

podwyżki płac w 1956 r. nie miały pokrycia w masie towarowej. Na rynku

brakowało podstawowych towarów, zwłaszcza mięsa i przetworów mięsnych.

Polska nie sprowadzała towarów zagranicznych. Nawet owoce cytrusowe

Gomułka uznał za przejaw luksusu i skreślił je z listy importu. Awanturował się

też z powodu importu kawy. Sytuację aprowizacyjną łagodzono przy pomocy

dostaw zboża z ZSRR i USA.

Wiele sobie obiecywano po radach robotniczych, lecz brak było koncepcji ich

działania. W grudniu 1956 r. Gomułka pilnie obserwował wydarzenia na

Węgrzech. Tam rady robotnicze zostały opanowane przez opozycję i zagroziły

rządowi strajkiem generalnym, w związku z tym 9 XII 1956 r. zostały roz-

wiązane. Gomułka bał się, by w Polsce rady również nie zostały wykorzystane

przez kontrrewolucję. Do końca 1957 roku utworzono je w 4647 zakładach prze-

mysłu kluczowego, jednak nie pozwolono im rozwinąć działalności. Wreszcie


343




w grudniu 1958 r. uchwalono ustawę o Konferencji Samorządu Robotniczego. Nad

Xi poszczególnych zakładach pracy tworzono KSR, która otrzymała znaczne i sp

uprawnienia w zakresie planowania i zarządzania. Do KSR wchodzili jednak odk.

przedstawiciele organizacji partyjnej, młodzieżowej, zawodowej i rady robot-

niczej. W ten sposób rady zostały wtopione w KSR i pozbawione znaczenia.

staa

Sytuacja materialna mas pracujących była trudna. Zniesiono jednak nie-

Młc

dzielną pracę w kopalniach, kompanie karne, obozy pracy itp. pozostałości

ator

epoki stalinowskiej. z ni

Nieco większe zmiany obserwowano w życiu wsi polskiej. W latach 1955

wpr

-1956 rozpadła się większość założonych poprzednio spółdzielni produkcyj-

mło

nych. W końcu 1956 r. było ich jeszcze około 1900, a w połowie 1957 r. -1100.

Zu

Mimo różnych nacisków ze strony dogmatycznie usposobionych ekono-

niec

mistów i polityków krajowych, jak i krajów sąsiednich Gomułka w tej sprawie

sztL

nie zmienił zdania. Pozostawiał chłopu całkowitą swobodę wyboru. Uważał,

war

że w rolnictwie należy popierać takie formy gospodarki, które są rentowne.

to I

W styczniu 1957 r. ogłoszono "Wytyczne KC PZPR i NK ZSL w sprawie

hitl

polityki rolnej", które wypracowano wspólnie na przełomie roku. Stworzono

lepszy klimat dla rozwoju indywidualnej gospodarki chłopskiej, zwiększono

pomoc państwa dla chłopów zrzeszonych w Kółkach Rolniczych, rozwinięto

nakłady na oświatę rolniczą, elektryfikację wsi, meliorację, mechanizację,

budownictwo. W 1957 r. zniesiono obowiązkowe dostawy mleka, zamrożono

4.

poziom dostaw zboża, ziemniaków i żywca, rozszerzono system tzw. kontrak-

tacji. Odbudowano spółdzielczość wiejską, rozwinięto Kółka Rolnicze. Pod-

niesiono poziom PGR poprzez poprawienie ich stanu kadrowego, zaopat- do

rzenia w maszyny, nawozy itp. PGR-y niezmiennie obejmowały około 10 '" soc

ogólnego obszaru uprawy. Nie zdołano zachamować groźnego dla wsi du;

odpływu młodzieży do miast. sta

Największy wzrost płac realnych osiągnięto w latach 1956 - 1958. zar

W porównaniu z rokiem 1955 wynosił on 24" , . Stopniowo jednak coraz większą się

rolę w gospodarce nabierały znów inwestycje. Rozbudowano bazę surowcową pa

i energetyczną dla obsługi przemysłu metalurgicznego. Postępował szybki dy

wzrost zatrudnienia poza rolnictwem. W latach 1956 - 1960 nastąpił spadek do

zatrudnienia w rolnictwie z 552 tys. do 338 tys. osób, tj. z 8,5 ' , do 5,3 ';,.

mi

W tym samym czasie wzrosło zatrudnienie w przemyśle z 2774 tys. do 3111 tys.,

a więc z 41,3 ' do 42,4 ' ogółu zatrudnionych. Nastąpił przyrost produkcji

i

przemysłowej i wzrost spożycia wewnętrznego. Obniżył się eksport towarów

ró:

polskich na rynki zagraniczne. W Polsce odczuwano silne braki różnych

kl

surowców i wytworów przemysłu lekkiego. Brakowało nadal energii elektrycz-

re1

nej (mimo wzrostu mocy produkcyjnej elektrowni), ponieważ pochłaniała ją

or;

bardzo energochłonna praca zakładów przemysłowych (huty, kopalnie, cemen-

rzl

townie). W godzinach szczytowych jesienią i zimą nadal wyłączano dopływ

St

prądu do prywatnych odbiorców. Przemysł jak gdyby pracował sam dla siebie.

ra



344




I

Nadal odczuwano silne braki w zaopatrzeniu punktów sprzedaży w produkty

i sprzęt powszechnego użytku: radioodbiorniki, telewizory, pralki,

lodówki,

odkurzacze, rowery, samochody.

Trudna sytuacja gospodarcza i polityczna Polski znajdowała odbicie w po-

stawach społeczeństwa, a szczególnie młodzieży. Redakcja "Sztandaru

Młodych" w początku roku 1957 rozpisała ankietę pt. "My młodzież wieku

atomowego". Odpowiedzi przesłano Dąbrowskiej, która po zapoznaniu się

z nimi stwierdziła w dzienniku: "Zgodziłam się, ale przeczytanie tego

materiału

wprowadziło mnie w zakłopotanie. Wrażenie ogólne i pobieżne: młodzież bez

młodości. Czytam, jakby to oni byli starcami, a ja kimś młodym, kto ich

czyta.

Zupełna duchowa abnegacja, brak twórczego stosunku do istnienia, nawet

, niedomyślanie się, że to coś takiego istnieje. Absolutna obojętność na

przyrodę,

sztukę, miłość, przyjażń. Źądza ostrych, silnych doznań, jak u starców

zblazo-

wanych i nieczułych już na podstawowe pasje życia. Czy rzeczywiście

wszystko

to można zwalić na "okres błędów i wypaczeń", na Stalina ? Na Oświęcim,

hitleryzm, których w dodatku sami wszak nie znali ?."

Tymczasem Związek Radziecki wystrzelił pierwszego sputnika.





4. PROBLEMY IDEOLOGICZNE LAT 1957-1959



Sytuacja Gomułki była bardzo trudna. Wydarzenia lat 1955 -1956 spowo-

dowały, iż Polska zaczęła się znacznie wyróżniać spośród państw tzw. obozu

socjalistycznego. Była ona przedmiotem ustawicznej krytyki ze strony

sąsia-

dujących z nią i otaczających ją państw. W Czechosłowacji nie podjęto

krytyki

stalinizmu ani poważniejszych reform. Obawiano się, by "rewizjonistyczna"

zaraza nie przeniknęła z Polski do tego kraju. Polskę krytykowano i

odgradzano

się od niej. W NRD nurt reformistyczny został stłumiony. Przywódcy tego

państwa głosili, że u nich nigdy nie było stalinizmu i nie dopuszczali do

żadnej

dyskusji na ten temat. Potępiano dyskusje i reformy w Polsce wzywając koła

dogmatyczno-sekciarskie w PZPR do rozprawienia się z reformatorami. Go-

mułkę uznawano tam za pseudokomunistę i człowieka słabej ręki.

W obu tych państwach krytykowano politykę rolną PZPR, stosunek partii

i państwa do kościoła, sytuację w ruchu młodzieżowym, wolność prasy,

różnorodność polityczną, brak kierowniczej roli partii w nauce i kulturze,

brak

klasowego podejścia do historii, nacjonalizm itp. Nie ogłoszono w nich

tajnego

referatu Chruszczowa o kulcie Stalina, nie rozwiązano kołchozów ani

jednolitej

organizacji młodzieży, nie dopuszczono do dyskusji. Reformy polskie podej-

rzliwie oceniano też w ZSRR i w pozostałych krajach bloku radzieckiego.

Strona polska zabiegała o stosunki partnerskie z ZSRR, podczas gdy

przywódcy

radzieccy dążyli do zachowania hegemonii i przywódczej roli. Różnice zdań



345




kształtowały się na tle stosunku do Jugosławii i tzw. jedności obozu państw

socjalistycznych. Polska stanowiła atrakcję dla świata zachodniego. Otoczona

była jednak przez państwa socjalistyczne. Pogłębianie się różnic pomiędzy

Polską a resztą państw socjalistycznych osłabiało pozycję Polski wśród nich

i prowadziło do jej izolacji ekonomicznej. Rozluźnienie systemu prowadziło też

do przekształcenia Polski w arenę walki ideologicznej dwóch systemów.

W strategii amerykańskiej spełniała ona ważną rolę w walce z komunizmem

i blokiem radzieckim. Fakt ten z kolei budził zainteresowanie wywiadów

i różnych służb specjalnych. Do Polski przybywało równie wielu dziennikarzy

zachodnich, jak i agentów wywiadu. Warszawa stała się modna i głośna

w świecie. O Polsce dużo pisano i mówiono w RFN, Francji, USA, Anglii.

Wielu dziennikarzy polskich zabiegało o kontakty zagraniczne. Szczegółowo

informowali oni przedstawieieli prasy zachodniej o wielu poufnych sprawach,

które dotyczyły Polski i innych krajów obozu. Gomułkę denerwował zwłaszcza

fakt, iż niektóre poufne sprawy radzieckie przez Polskę przedostawały się na

zachód. Stawiało to go w niezręcznej sytuacji wobec Chruszczowa i innych

przywódców. W międzynarodowym ruchu robotniczym toczyła się ostra walka

ideologiczna. Przywódcy PZPR musieli zająć w niej określone stanowisko.

Położenie geograficzne Polski powodowało, że komuniści polscy od czasu

słynnego sporu Marii Koszutskiej ze Stalinem w 1924 r. starali się, by

w deklaracjach swych nie stanąć w obozie przeciwnym niż przywódcy KPZR.

Poważna była też sytuacja wewnętrzna w PZPR. Jesienią 1956 r. starły się ze

sobą dwie orientacje: puławska i natolińska. Gomułka przyłączył się do

puławian. Frakcja natolińska została rozgromiona. W 1957 r. odżyła ona jednak

w postaci nurtu dogmatyczno-sekciarskiego w partii. Zwolennicy tego nurtu

mieli wsparcie w partiach krajów sąsiadujących z Polską, które głosiły podobne

hasła. Krytykowali oni kierowany przez Gomułkę KC PZPR za odejście od

marksizmu w kwestii agrarnej, narodowej, w polityce wobec kościoła i ruchu

młodzieżowego. Krytyce tej pożywkę dawała prasa polska, w której domino-

wały wówczas tendencje rewizjonistyczne i antysocjalistyczne. Dogmatycy

posiadali znaczny wpływ w aparacie organizacyjnym partii. Wzywali do

obalenia Gomułki i jego ekipy.

Na przeciwnika Gomułki pasowano Zenona Nowaka. Sytuacja w partii była

niejasna. W różnych komitetach głoszono hasło: "Tak czy owak będzie

Nowak". Gomułka i jego ekipa byli izolowani wśród przywódców krajów

socjalistycznych. W tej sytuacji odwołano zapowiedziane już przygotowania do

kolejnego zjazdu partii, któty przesunięto w czasie. Gomułka musiał natomiast

pójść na pewne ustępstw a wobee ZSRR. Niektórych dogmatyków (nato-

lińczyków) pozostawiono na stanowiskach. Podjęto natomiast walkę z rewiz-

jonistami (puławianie). W marcu 1957 r. doszło do porozumienia z Chrusz-

czowem. W ślad za tym nastąpiły zmiany personalne, które w pierwszym

rzędzie dotknęły prasę. Zaostrzono cenzurę. W końcu lutego Matwina od-



346




wołano ze stanowiska redaktora naczelnego organu KC PZPR "Trybuna

Ludu". Stanowisko to powierzono Leonowi Kasmanowi. Zmiana ta spowodo-

wała swego rodzaju bunt w redakcji. Odeszli m.in. Zofia Artymowska, Roman

Juryś, Edda Werfel, Krzysztof Wolicki.

Kierownictwo poddało krytyce Biuro Prasy KC PZPR z A. Starewiczem na

czele. W maju 1957 r. przeprowadzono obrady IX plenum KC PZPR.

Gomułka wystąpił z postulatem zwijania skrzydeł atakując dogmatyków i rewiz-

jonistów. Personalnie poddał on krytyce rewizjonistyczne wystąpienia L.

Kołakowskiego, R. Zimanda i W. Woroszylskiego. Po plenum dokonano zmian

personalnych w Komitecie Warszawskim PZPR. Staszewskiego odwołano

i skierowano do pracy w PAP. Było to odsunięcie na boczny tor.

Głośni dogmatycy, jak np. Z. Nowak, K. Witaszewski, W. Kruczek

zachowali swe pozycje. W miejsce zlikwidowanego wcześniej Instytutu Nauk

Społecznych utworzono Wyższą Szkołę Nauk Społecznych przy KC PZPR.

Miała ona rozwijać nauki społeczne w oparciu o założenia marksizmu-leniniz-

mu. Nowej linii partii miał bronić tygodnik "Polityka", w redakcji którego

zasiadało kilku członków KC. Coraz częściej i ostrzej atakowano tygodniki

"Nowa Kultura", "Po prostu" i "Przegląd Kulturalny". Kierownik Biura

Prasy Artur Starewicz przystąpił do "porządkowania" spraw. Wiosną 1957 r.

zaostrzono ponownie cenzurę, niektórych publicystów zwolniono z pracy.

Przeciw represjom-protestował ZG Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Przygotowano odpowiedni memoriał i w połowie sierpnia 1957 r. skierowano go

do Gomułki z prośbą o wyjaśnienia.

Gomułka zdecydował się na kolejne spotkanie z dziennikarzami. Zaplanowa-

no je na 5 X 1957 r. Zostało ono poprzedzone zamknięciem "Po prostu". Pismo

to robiło przerwę wakacyjną. Pierwszy numer powakacyjny został wstrzymany

przez cenzurę. Ponieważ redakcja postanowiła nie ustępować, 2 X 1957 r.

tygodnik został zamknięty. Dla ludzi "października" był to szok. "Po prostu"

uchodziło w Polsce za głównego promotora reform i zmian. Studenci stolicy

wystąpili w obronie pisma, które dotąd wychodziło w nakładzie 150 tys.

egzemplarzy. Trzydniowe protesty stłumiono przemocą. Wielu demonstrantów

aresztowano. Członkom partii z zespołu redakcyjnego odebrano legitymacje

partyjne. Odrzucono też protest Warszawskiego Oddziału ZLP z 4 X 1957 r.

Literaci żądali zniesienia cenzury i wolności prasy. W uzasadnieniu decyzji

o zamknięciu "Po prostu" podano, że zespół redakcyjny "od wielu miesięcy

przeciwdziałał realizacji uchwał podjętych przez naczelne instancje partyjne,

zszedł na pozycje jałowej negacji", szerzył niewiarę w "realizację budownictwa

socjalizmu", w wielu sprawach "głosił koncepcje burżuazyjne".

5 X 1957 r. odbyło się zaplanowane wcześniej spotkanie Gomułki, Cyran-

kiewicza i Morawskiego z dziennikarzami prasy partyjnej. Gomułka wygłosił

obszerny referat prezentując stanowisko BP w sprawie sytuacji politycznej,

prasy i wolności słowa. "Wiesław - pisze H. Korotyński - mówił najpierw



347




o działalności Episkopatu i kleru, o stosunkach między partią a ZSL i SD,

o sytuacji w niedawno powstałym ZMS, a najszerzej o ciężkiej sytuacji

gospodarczej kraju. (...) ostro potraktował ówczesną krytykę prasową wytykając

redakcjom grzech jednostronności i sianie nieufności w społeczeństwie."

Dziennikarzy ówczesnych Gomułka dzielił na 3 grupy: 1) zwolenników

socjalizmu i linii partyjnej; 2) nie związanych ani z socjalizmem, ani z partią

tzw.

realistów politycznych poczuwających się do współodpowiedzialności za kraj; 3)

przeciwników partii i socjalizmu. Gotów był on dyskutować z pierwszą i drugą

grupą. Żądał natomiast odsunięcia od pracy trzeciej grupy publicystów.

Zespół redakcyjny "Po prostu" Gomułka ocenił jako nieodpowiedzialny

i staczający się na pozycje burżuazyjne. Dowodził, że partia kroczy nadal drogą

wytyczoną w październiku 1956 r. Natomiast dziennikarze zdaniem Gomułki

winni dokonać wyboru: "albo z partią, albo przeciw partii; albo za socjalizmem,

albo przeciw socjalizmowi". Gomułka uznawał prawo prasy do tzw. konstruk-

tywnej krytyki, co również podkreślił w swym wystąpieniu: "Absolutnie nie

mamy zamiaru zamykać możliwości krytyki, możliwości poszukiwań twórczych

w dziedzinie teorii i praktyki socjalizmu. Nie schodzimy z pozycji, na których

staliśmy w Październiku, pozycji, o których wielokrotnie w przeciągu ostatniego

roku kierownictwo partii mówiło. Krytyka jednak musi być twórcza, krytyka

może być nawet ostra, ale wychodząca z pozycji socjalizmu. Z pozycji

mobilizacji sił społeczeństwa, z pozycji budowania wiary w to, co partia głosi,

co

wszyscy robimy, co powinniśmy robić. Takiej krytyce nigdy nie będziemy

przeciwdziałać. Taką krytykę będziemy wspomagać (...). Będziemy również

popierać wszelkie poszukiwania ideologiczne, teoretyczne, ale poszukiwania

wychodzące z pozycji socjalizmu, poszukiwania wychodzące z bezstronnej

rzeczowej analizy obecnej rzeczywistości i krajowej i międzynarodowej (...)."

Premier Cyrankiewicz krytykował dziennikarzy za to, że nie przestrzegają

zasady tajemnicy państwowej i czujności rewolucyjnej. Krytykował ujawnianie

poufnych spraw, plotkarstwo, zapatrzenie w zachód, gadulstwo. Krytykowano

też niektórych przedstawicieli nauk społecznych za rewizjonizm. Część dzien-

nikarzy jak np. Włodzimierz Janiurek, Ludwik Krasucki, Henryk Korotyński

poparła stanowisko Gomułki i Cyrankiewicza. Większość z nich była jednak

zbulwersowana i oburzona.

Tymczasem nie były to wypowiedzi teoretyczne. Po naradzie na prowincji

rozpoczęło się "polowanie na czarowtiice" i zawieszanie różnych pism regional-

nych. W Poznaniu decyzją Egzekutywy KW PZPR zamknięto tygodnik

"Wyboje", w Katowicach "Przemiany", we Wrocławiu "Nowe Sygnały"

i "Poglądy".

Zbliżał się termin narady przywódców partii komunistycznych i robot-

niczych. Gomułka pragnął, by delegacja PZPR reprezentowała na niej

jednolite stanowisko. Pozycja Chruszczowa w KPZR uległa wzmocnieniu po

usunięciu latem tegoż roku konkurującej z nim grupy Malenkowa-Mołotowa.



348




Miało to poważne znaczenie dla ekipy Gomułki w Polsce, ponieważ Chrusz-

czow wykazywał więcej zrozumienia dla sytuacji w Polsce.

W dniach 24 - 26 X 1957 r. przeprowadzono obrady X plenum KC PZPR.

Podtrzymano tezę o konieczności walki z rewizjonizmem. Zapowiedziano

weryfikację członków partii. Literatów bulwersowało postępowanie władz

w sprawie miesięcznika "Europa", którego wydanie przygotowywano od

lutego. Czasopismo miał redagować J. Andrzejewski z zespołem. Władze

wyraziły wstępną zgodę. W listopadzie, kiedy przygotowano numer specjalny

pisma, zgodę cofnięto. W tej sytuacji nie czekając na weryfikację z PZPR

wystąpili: Andrzejewski, Marian Bielicki, Stanisław Dygat, Paweł Hertz,

Mieczysław Jastrun, Jan Kott, Adam Ważyk i Julian Żuławski. Sprawa

nabrała wielkiego rozgłosu.

W dniach 16 -19 XI 1957 r. w Moskwie odbyła się narada przedstawicieli

64 partii komunistycznych i robotniczych świata. Brała w niej udział delegacja

PZPR z W. Gomułką na czele. W rozgardiaszu, jaki pojawił się w mię-

dzynarodowym ruchu robotniczym po XX Zjeździe KPZR, szczególnego

znaczenia nabrała sprawa zachowania jedności. Opracowano projekt rezolucji.

Chińczycy, Czesi, Niemcy z NRD forsowali sformułowania głoszące, iż ruch

nadal jest jednolity i uznaje przewodnią rolę KPZR i ZSRR. Gomułka

oponował. Delegacja polska była przedmiotem krytyki. Fakt ten ośmielił

przytłumioną opozycję dogmatyczną w PZPR. W czasie XI plenum KC

PZPR, na przełomie lutego i marca 1958 r., przedstawiciele jej podjęli otwartą

krytykę Gomułki. Jako pierwszy wystąpił Kłosiewicz. Xisparli go Rumiński,

L. Wudzki, F. Jóźwiak, K. Mijal, S. Łapot. Większość KC opowiedziała się

jednak po stronie Gomułki. Na jego wniosek Kłosiewicza usunięto ze składu

KC PZPR.

Kontynuowano weryfikację członków partii. W okresie od listopada 1957 r.

do maja 1958 r. z PZPR usunięto 202 767 członków i kandydatów, tj. 16

ogółu. Zahamowano proces przyjmowania nowych członków. Liczba

członków partii w 1955r. wynosiła 1,3 mln, zaś w 1959 r. spadła ona do 1 mln.

W roku tym wśród 1 018 466 członków i kandydatów PZPR było 40 ' ,

robotników, 11,5" , chłopów, 43,2 ' , pracowników umysłowych (w tym

głównie urzędników). Pozostałe 5,3 '" stanowiły inne grupy zawodowe.

W partii było mało nauczycieli, pracowników nauki, inteligencji twórczej.

Szczególnie słabe były jej wpływy wśród pisarzy, dziennikarzy i twórców

sztuki. W maju 1958r. S. Żółkiewski ustąpił ze stanowiska redaktora naczel-

nego "Polityki". Redakcję objął po nim Mieczysław Franciszek Rakowski.

Ten młody jeszcze człowiek (ur. w 1926 r.) był już oficerem politycznym,

instruktorem Wydziału Propagandy KC PZPR, doktorantem IKKN przy KC

PZPR. Do zespołu redakcyjnego ściągano osoby usuwane z innych redakcji

("Sztandar Młodych", "Świat"). Zastępcami redaktora naczelnego byli Ro-

mana Granas i M. Radgowski, funkcję sekretarza redakcji pełnił Dariusz



349




Fikus. W skład zespołu redakcyjnego wchodzili ponadto: Zygmunt

Kałużyński, Ryszard Kapuściński, Jerzy Kleer, Zygmunt Szeliga, Jerzy

Urban, Andrzej K. Wróblewski, Henryk Zdanowski. Pisywali w nim: T.

Jaroszewski, O. Lange, J. Putrament, A. Schaff, S. Źółkiewski, A. Werblan, J.

Wiatr.

Pismo jednak było dość hermetyczne i słabo spopularyzowane. Wychodziło

w nakładzie 25 tys. egzemplarzy, z czego rozchodziło się tylko 13 - 15 tys.

Miało reprezentować linię kierownictwa partii, ale Gomułka nie miał doń

zaufania. Posądzał on redakcję o tendencje rewizjonistyczne. Dokonano zmian

w redakcji "Nowej Kultury". Odwołano z niej K. Brandysa, T. Konwickiego,

L. Kołakowskiego, W. Macha, J. Piórkowskiego, A. Ścibora-Rylskiego, Vt'.

Wirpszę, W. Woroszylskiego. Redaktorem naczelnym "NK" został S. Źółkie-

wski. Stanowisko jego zastępcy objęła Agnieszka Osiecka. Do redakcji weszli

Kruczkowski i Putrament. W czerwcu Przyboś wystąpił z PZPR. W lipcowym

numerze organu KC PZPR "Nowe Drogi" ukazała się dyskusja pt. "In-

teligencja a partia". W tym samym miesiącu Hannę Skarżyńską-Rewską

skazano na 3 lata więzienia za kolportowanie paryskiej "Kultury".

W październiku 1958 r. przeprowadzono obrady XII plenum KC PZPR.

Gomułka uznał, że osłabiające w latach poprzednich partię frakcje (nato-

lińezycy i puławianie) zostały rozbite, że partia została ponownie skon-

solidowana i można zorganizować III Zjazd. Dyskusja trwała kilka dni.

W zasadzie wszyscy aprobowali organizacyjne tezy I sekretarza KC. W spra-

wach ideologicznych wypowiadali się: H. Jabłoński, L. Kruczkowski, J.

Putrament, A. Schaff. Zdaniem Schaffa skrzydła partii zostały rzeczywiście

"zwinięte", partia pozostała jednolita, ale straciła możliwość oddziaływania na

ludzi nauki, kultury i sztuki. Kruczkowski stwierdził, że partia straciła

autorytet w środowiskach opiniotwórczych, natomiast w kraju umocniły się

tendencje klerykalne i reakcyjne. Mówcy wzywali do podjęcia ofensywy

ideologicznej. Gomułka, podsumowując dyskusję, wyraził żal, że nie wskaza-

no, kto i w jaki sposób ofensywę tę ma przeprowadzić. Uznał on, że

kierownictwo samo tego nie dokona.

Wydźwięk obrad był raczej pesymistyczny. Mimo to podjęto uchwałę

o zwołaniu na marzec 1959 r. III Zjazdu. Odbył się on w dniach 10 -19 III

1959 r. Dokonano na nim oceny sytuacji w kraju na tle sytuacji międzynarodo-

wej, uchwalono wytyczne nowego planu gospodarczego na lata 1961 -1965,

dokonano wyboru kierownictwa partii. Na zjeździe występowały jeszcze echa

dawnych walk frakcyjnych. Generalnie dominowało jednak centrum z Go-

mułką i Cyrankiewiczem na czele. Wybrano 71-osobowy KC oraz powołano

62 zastępców członków KC. Lista zaproponowana przez ustępujące władze

przeszła bez większych oporów. Gomułka, Kliszko, Loga-Sowiński, Strzele-

cki, Spychalski przeszli prawie bez skreśleń. Czołowy eksponent puławian, R.

Zambrowski miał 145 skreśleń, a przedstawiciel natolińczyków, K. Witaszew-



350




ski 105. Pozostali natolińczycy otrzymali następującą liczbę skreśleń: 78

Rumiński, 63 W. Kruczek, 59 Z. Nowak, 47 A. Zawadzki, 41 J. Tokarski.

Z grupy przeciwnej M. Tatarkówna-Majkowska miała 52 skreślenia, L.

Kasman 49, A. Alster 59, M. Oks 33, J. Cyrankiewicz 19 i S. Jędrychowski 20.

Do KC nie wybrano Bieńkowskiego, W. Kłosiewicza, W. Komara, Łapota,

Mijala, L. Wudzkiego. Do Biura Politycznego powołano: Cyrankiewicza,

Gierka, Gomułkę, Jędrychowskiego, Kliszkę, Logę-Sowińskiego, Moraws-

kiego, Ochaba, Rapackiego, Spychalskiego, Zambrowskiego, Zawadzkiego.

Do Sekretariatu KC PZPR wybrano: Albrechta, Gierka, Gomułkę, W.

Jarosińskiego, Kliszkę, Matwina, Morawskiego i Zambrowskiego. Funkcję

I Sekretarza KC ponownie objął Gomułka.

W składzie Sekretariatu zmieniono podział czynności. Gomułka jako

I sekretarz koordynował pracę BP i Sekretariatu; Albrecht nadzorował

Wydział Ekonomiczny i Biuro Listów; Jarosiński - Wydział Nauki i Oświaty,

Propagandy i Agitacji, WSNS, Zakład Historii Partii; Kliszko - Wydział

Zagraniczny, Klub Poselski, Komisję Rządu i Episkopatu, Biuro Spraw

Kadrowych; Ochab - Wydział Kultury, Rolny, Biuro Prasy, "Trybunę

Ludu", "Nowe Drogi"; Strzelecki - Wydział Administracyjny, GZPWP,

sprawy rent; Zambrowski - Wydział Organizacyjny, Wydział Ogólny,

Międzypartyjną Komisję Porozumiewawczą Stronnictw Politycznych, Cent-

ralną Komisję Rewizyjną i redakcję "Życia Partii". Jarosiński objął stanowis-

ko I sekretarza KW PZPR w Warszawie, Gierek w Katowicach, a Matwin we

Wrocławiu.

Pomiędzy III i IV Zjazdem w zespołach tych zaszły zmiany. W styczniu

1960 r. Jerzy Morawski zrezygnował ze stanowiska członka BP i sekretarza

KC, w styczniu 1961 r. odwołano J. Albrechta, w lipcu 1963 r. - Zambrows-

kiego, w listopadzie 1963 r. - Matwina.

III Zjazd podjął uchwałę anulującą uchwały z 1948 r. w sprawie odchylenia

prawicowo-nacjonalistycznego. Nie podjęto żadnej dyskusji na ten temat.

Materiały dotyczące tego problemu były utajnione i niedostępne nawet dla

historyków. Gomułka nie pozwolił też na dogłębne zbadanie przyczyn

wypadków poznańskich z czerwca 1956 r. Uznając wydarzenia te za tragedię

rodzinną radził zaciągnąć nad nią "zasłonę milczenia". Kierownictwo cenzury

stanowisko to zinterpretowało po swojemu i zakazało wszelkich publikacji na

ten temat. Przez 25 lat oficjalnie nie zajmowano się tą sprawą. Referat

Gomułki z VIII plenum KC PZPR z 1956 r. wkrótce znalazł się na liście

prohibitów. Nie można go było cytować. Zakazano używania pojęcia kryzys.

Uznano, że w socjalizmie nie ma kryzysów. Nie stosowano określenia polska

droga do socjalizmu. Kontynuowano przyjęty w 1949 r. model stalinowski.

Stopniowo ponownie komplikowały się stosunki na styku państwo-kościół.

Likwidowano modne w 1956 r. kluby dyskusyjne. Nie podejmowano reform

gospodarczych.



351




27 X 1959 r. W. Bieńkowski ustąpił ze stanowiska ministra Oświaty.

Stanowisko to objął Wacław Tułodziecki. Przystąpiono do ponownego usu-

wania religii ze szkół.






5. ROZWÓJ KULTURY I NAUKI



Osłabienie nadzoru cenzury i ożywienie stosunków politycznych w latach

1955 - 56 spowodowały aktywizację środowisk twórczych. Powstały nowe

czasopisma, kluby dyskusyjne, kabarety, teatry, wydawnictwa. Prowadzono

ożywione dyskusje i polemiki, publikowano nowe utwory, kręcono ciekawe

filmy, wystawiano nowe sztuki teatralne. Ożywienie to objęło nauki społeczne,

a szczególnie historię najnowszą, socjologię, filozofię, nauki ekonomiczne.

W grudniu 1957 r. utworzono Polskie Towarzystwo Socjologiczne. Przewod-

niczył mu prof. dr Stanisław Ossowski.

28 I 1957 r. uchylono ustawę o prohibitach udostępniając czytelnikom

księgozbiory dotąd wyłączone i zastrzeżone. Wielką popularnością cieszyły się

prace N. Bucharina, L. Trockiego, I. Deutschera, M. Dżilasa.

Narastało rozczarowanie do stalinowskiej wykładni marksizmu. Dyskuto-

wano o młodym Marksie, po nowemu patrzono na rolę klas społecznych i walk

klasowych w dziejach, na rolę czynnika ekonomicznego i świadomości itp.

Dużego znaczenia nabrały różne nurty filozofii chrześcijańskiej.

Do głównych czasopism społeczno-politycznych i kulturalnych zaliczano:

"Nową Kulturę", "Po prostu", "Przegląd Kulturalny", "Tygodnik Po-

wszechny", "Twórczość", "Życie Literackie". W 1957 r. zaczęły wychodzić:

"Argumenty", "Ekran", "Orka", "Polityka", "Przegląd Humanistyczny",

"Za i przeciw", "Znak", a w 1958 r. - "Odra" i "Więź". Tygodnik "Za

i przeciw" wydawał Chrześcijański Związek Społeczny (ChZS) pod redakcją

Jana Frankowskiego. Miesięcznik "Znak" w Krakowie redagował Jacek

Woźniakowski, natomiast "Więź" w stolicy Tadeusz Mazowiecki. "Tygodnik

Powszechny" nadal redagował J. Turowicz.

Kraków przekształcił się w duży ośrodek czasopiśmienniczy. Dominowała

tam publicystyka katolicka. Do głównych publicystów tego nurtu należeli:

Dominik Horodyński, Wojciech Kętrzyński, Stefan Kurowski, Konstanty

Łubieński, Hanna Malewska, Jerzy Meysztowicz, Andrzej Micewski, Anna

Morawska, Stanisław Stomma, Jerzy Turowicz, Jerzy Zawieyski.

Ruch ateistyczny reprezentowały "Argumenty", partyjny "Polityka".

Pozostałe pisma miały ogólnopolityczny charakter.

Dyskutowano na temat marksizmu, procesu rewolucji, konieczności i przy-

padkowości w historii, roli etyki w polityce, antysemityzmu, kwestii narodo-



352




wej, realizmu socjalistycznego, praworządności, sytuacji na Węgrzech, wy-

borów i roli sejmu itp.

Odwoływano się często do historii.,Wojskowy Instytut Historyczny w 1956

r. zaczął wydawać kwartalnik pt. "Wojskowy Przegląd Historyczny". Czaso-

pismo redagował gen. Kuropieska. W 1957 r. Instytut Historii PAN zaczął

wydawać kwartalnik pt. "Najnowsze Dzieje Polski" (przemianowany w 1959

r. na "Dzieje Najnowsze") pod redakcją Czesława Madajczyka. Zakład

Historii Partii przy KC PZPR wydawał kwartalnik "Z pola walki". Redago-

wał go Feliks Tych.

W tym samym roku ukazał się zbiór esejów Witolda Kuli pt. "Rozważania

o historii". Wywołał on ciekawą dyskusję metodologiczną w czasopismach

naukowych i społeczno-politycznych. W 1959 r. wznowiono po 10 latach

przerwy wydawnictwo Polskiego Słownika Biograficznego (PSB). Wydawał

go Instytut Historii PAN. Tematyka historyczna poruszana była w zasadzie

we wszystkich pismach. Koncepcji marksistowskich czy węziej tzw. linii

partyjnej broniło stosunkowo nieliczne grono naukowców i publicystów, jak

np. Leon Kruczkowski, Jerzy Putrament, Stefan Źółkiewski, Włodzimierz

Sokorski, M. F. Rakowski, Andrzej Werblan. Wielu marksistów poprzedniej

epoki przeszło do obozu przeciwnego. Pojawił się nurt szczególnie krytyczny

wobec marksizmu, który nazywano rewizjonizmem. Czołowym rewizjonistą

okazał się wychowanek INS przy KC PZPR, wybitny filozof i publicysta,

Leszek Kołakowski (ur. 1927 r.). Publikował on liczne artykuły w różnych

czasopismach obnażając błędy i "wypaczenia". Wiosną 1957 r. ogłosił on

książkę pt. "Światopogląd i życie codzienne", w której obnażył

kryzys

ideologii marksistowskiej. Publikacja wywołała wielką dyskusję.Jerzy And-

rzejewski opublikował powieść pt. "Ciemności kryją ziemię", K.

Brandys

"Matkę królów", Roman Bratny "Kolumbowie rocznik 20". Były to

powieści

rozrachunkowe. Podejmowano w nich skomplikowane problemy Powstania

Warszawskiego, genezy Polski Ludowej, tragicznej roli kolejnych

młodych

pokoleń Polaków (Kolumbowie), sensu pojęć "lewica" i "prawica" itp.

Dyskusja objęła szerokie kręgi publicystów i krytyków. Wypowiadali

się: Jan

Błoński, Andrzej Kijowski, Kazimierz Koźniewski, Jan Józef

Szczepański,

Olgierd Terlecki.

Dyskutowano nad reportażami W. Woroszylskiego o sytuacji na Węgrzech,

nad problemami poruszonymi w opowiadaniach Sławomira Mrożka pt.


"

Słoń". Z pisarzy zagranicznych bardzo modni stali się Beckett, Kaika,

Hemingway, lonesco. Tłumaczono wielu autorów z literatury

amerykańskiej.

Dużą popularnością cieszyły się utwory polskich pisarzy

emigracyjnych,

a zwłaszcza Gombrowicza i Herlinga-Grudzińskiego.

Tymczasem przywódcy PZPR, zaniepokojeni rosnącymi wpływami rewiz-

jonizmu, zaostrzyli kontrolę publikacji i widowisk. W październiku

1957 r.

zlikwidowano "Po prostu", w listopadzie definitywnie odmówiono

zgody na



353




wydanie nowego czasopisma pt. "Europa". Opinię literacką bulwersowała

historia Marka Hłaski (1934 - 1969), robotnika o dużym talencie pisarskim.

Był on korespondentem terenowym "Trybuny Ludu", reportażystą "Po

prostu" (1955 -1957), stypendystą ZLP. Czerpiąc z własnych przeżyć

opisywał na ogół czarną prozę życia. Miał swoich wielbicieli i zagorzałych

przeciwników. W 1956 r. wydrukowano mu w Polsce utwór pt. "Pierwszy

krok w chmurach". W początku 1958 r. uzyskał on nagrodę wydawców. 20

I 1958 r. miała też miejsce premiera filmu Wojciecha Hassa pt. "Pętla"

według scenariusza Hłaski. Odmówiono natomiast wydania następnych

utworów Hłaski, ponieważ miały one zbyt pesymistyczny wydźwięk.

Młody pisarz otrzymał stypendium, które w ostatniej clzwili jednak

cofnięto. Mimo to w lutym 1958 r. Hłasko wyjechał do Francji, gdzie już

w kwietniu tegoż roku w bibliotece "Kultury" wyszły dwa nie dopuszczone

w Polsce do druku jego utwory, a mianowicie: "Cmentarze" i "Następny do

raju". Redakcja "Kultury" przyznała Hłasce nagrodę.

Przeciwnicy Hłaski w KC PZPR poczuli się osobiście dotknięci. Fakt ten

uznali za skandal. W "Trybunie Ludu" z 6 - 7 IV 1958 r. ogłoszono artykuł

Skiza (Zbigniew Wasilewski) pt. "Primadonna jednego tygodnia". Do krytyki

przyłączyli się inni publicyści. Atakowali go bardzo ostro tacy pisarze, jak:

Jerzy Putrament, Leon Kruczkowski, Artur Sandauer, Zofia Kossak-Szczuc-

ka. W czasie obrad XII Plenum KC PZPR Putrament nazwał Hłaskę

"smarkaczem", któremu "przewróciło się w głowie", który "zaczął wyobrażać

sobie, że jest nie wiadomo jakim wieszczem (...)", że "zachował się jak

kabotyn". Kruczkowski powiedział, że Hłasko rozpoczął swą karierę literacką

"od niewinnej noweli "Pierwszy krok w chmurach", a obecnie kończy ją

ostatnim krokiem w błoto, w błoto wywiadów imperialistycznych".

Wyjaśnień Hłaski nie ogłoszono. W obronie młodego pisarza wystąpiła M.

Dąbrowska, jednak jej artykułu również nie opublikowano. Prof. dr B.

Suchodolski wystąpił ze specjalnym memoriałem w sprawie Hłaski do sek-

retarza KC J. Morawskiego - też bez żadnego skutku.

Dąbrowska podejrzewała słusznie, że Hłasko padł ofiarą podwójnej gry.

Z jednej strony uczestniczyli w niej politycy krajowi, a z drugiej strony

zmierzający do skompromitowania rządu w kraju emigranci typu Giedroycia

z paryskiej "Kultury". Hłasko stał się ich ofiarą.

"Giedroyć - pisała Dąbrowska - zimny, ale nieprzezorny polityk - odniósł

łatwy sukces polityczny, ale czy i moralny? I czy ten sukces nie jest na szkodę

Polski? I czy Giedroyć z "Trybuną Ludu", Sandauer i Szczucka z Putramen-

tem (wszyscy przeciwnicy szczujący na Hłaskę) nie zasadzili się tu w nowej

zgodzie świętoszków na pozbawienie Polski wielkiego pisarza? I czy Gied-

royciowi przyszło na myśl, że dyskontuje tu na swoje dobro wartości

"wyprodukowane" w Polsce w reżymie komunistycznym?." W związku

z krytyką w kraju i odmową opublikowania jego wyjaśnień Hłasko postanowił



354




pozostać na Zachodzie. W pażdzierniku 1958 r. poprosił o azyl w Berlinie

Zachodnim. Przebywał w RFN, Izraelu, Francji, LTSA. Na zachodzie nie

zaadaptował się, mimo to do Polski już nie wrócił. Perypetie swoje opisał

w "Pięknych dwudziestoletnich" (1966). W 1969 r. popełnił samobójstwo.

Grupa poetycka "Wierzbak" w Poznaniu w dniach 12 - 13 XI 1957 r.

zorganizowała Poznański Listopad Poetycki. W grudniu tegoż roku w Po-

znaniu przeprowadzono obrady VII Zjazdu Literatów. W maju 1958 r.

w Warszawie reaktywuwano Grupę Literacką "Przedmieście".

W 1958 r. S. Mrożek opublikował sztukę pt. "Policjanci", a w 1960 r.

"Indyka". Okres przemian październikowych spowodował znaczny rozwój

kinematografii polskiej. Powstała głośna później polska szkoła filmowa.

Głównymi jej reprezentantami byli Andrzej Munk, Andrzej Wajda, Aleksander

Ford, Jerzy Hoffman. 20 I 1957 r. odbyła się premiera filmu Munka wg

scenariusza J. S. Stawińskiego pt. "Człowiek na torach". Film podejmował

problematykę współczesną. Zrealizowany został w 1956 r., ale zgodę na

upowszechnianie dostał dopiero po zmianach październikowych. W rok później

(4 I 1958 r.) na ekrany kin wprowadzono film tego samego zespołu pt. "Eroica".

Podejmował on problematykę Powstania Warszawskiego od strony prozy życia.

W kwietniu 1960 r. na ekrany wszedł film Munka i Stawińskiego pt.

"Zezowate szczęście" z B. Kobielą w roli głównej. 20 IV 1957 r. miała miejsce

premiera filmu A. Wajdy wg scenariusza J. S. Stawińskiego pt. "Kanał".

Podejmował on również problematykę Powstania, ale od strony poważnej,

tragicznej. Wajda sfilmował też Andrzejewskiego "Popiół i diament" (premiera

3 X 1958 r.). Film spotkał się z dużym uznaniem w kraju i za granicą. M.

Dąbrowska miała o nim krytyczną opinię. "Od strony techniki filmowej,

kompozycji i gry aktorów - pisała Dąbrowska - świetny. Potwierdza na nowo,

że w filmie jesteśmy partnerem o znaczeniu nie już europejskim, ale światowym.

Od strony treści - przereklamowane. Nie podoba mi się to, co nie podobało się

w powieści. Jak powieść, film jest zafałszowany - znowu te same schematy:

eks-hrabiowie, eks-ziemianie jako jedyni wrogowie sytuacji, jaka się w 1945 r.

wytworzyła. Ten sam co zawsze dotąd brak zróżnicowania."

Dąbrowska była natomiast zachwycona filmem Tadeusza Konwickiego

i Jana Laśkowskiego pt. "Ostatni dzień lata" (1958).10 X 1958 r. na ekrany kin

wszedł film Jerzego Kawalerowicza wg scenariusza J. Zawieyskiego pt. "Praw-

dziwy koniec wielkiej wojny". 13 tegoż miesiąca pokazano film W. Hassa wg

scenariusza S. Dygata "Pożegnanie". W sierpniu 1959 r. wszedł na ekrany kin

flm Czesława Petelskiego wg scenariusza Petelskiego i Hłaski pt. "Baza ludzi

umarłych". Hłasko wycofał swoje nazwisko z tytułu ze względu na ingerencje

cenzury w tekst scenariusza.

W grudniu 1960 r. na ekrany wszedł film Wajdy wg scenariusza J.

Andrzejewskiego i J. Skolimowskiego pt. "Niewinni czarodzieje". W tym

samym roku na ekrany weszli "Krzyżacy" A. Forda wg powieści H. Sien-



355




kiewicza. Film pobił rekordy frekwencji i

popularności. Nastała moda na

filmowanie poszczególnych powieści historycznych

i obyczajowych Sienkiewi-

cza, Prusa, Żeromskiego, Orzeszkowej i in.

Rozwijała się działalność teatralna. Grano głównie sztuki klasyczne oraz

zagraniczne. Ze współczesnych dramaturgów

polskich wybijali się Jerzy Zawie-

yski, Tadeusz Różewicz, Kruczkowski. 21 XII 1959

r. odbyła się premiera dra-

matu L. Kruczkowskiego pt. "Pierwszy dzień

wolności" w reżyseri E. Axera.

Na scenach pojawiły się też sztuki S. Mrożka

(Policjanci, Indyk, Słoń). Stu-

dium Pantomimy we Wrocławiu 1 I 1958 r.

przekształcono w teatr Pantomimy.

Kierował nim Henryk Tomaszewski. W 1959 r. odbyło

się prawykonanie

Psalmu Dawida K. Pendereckiego. Zorganizowano VI

Międzynarodowy Kon-

cert Pianistyczny im. F. Chopina. Bujny rozkwit

przeżywały kabarety. 22

V 1957 r. w Warszawie inaugurował swą działalność

głośny później kabaret



"

Stodoła". W Gdańsku działał Studencki Teatr Satyry "Bim-Bom". W innych

ośrodkach akademickich działały różne lokalne,

mniej głośne teatrzyki i kabare-

ty. Modna była wspierana przez ZSP działalność

różnych studenckich zespołów

artystycznych. Organizowano doroczne przeglądy

zespołów i festiwale sztuki

studenckiej. Wielką popularność zdobyli wywodzący

się z teatrów i kabaretów

studenckich tacy aktorzy jak Zbigniew Cybulski

(1927 - 1967) i Bogumił

Kobiela (1931 -1969), piosenkarka Sława

Przybylska.

Polska wyróżniała się spośród innych krajów socjalistycznych także szeroko

rozbudowanym ruchem klubów dyskusyjnych.

Największy rozgłos uzyskały

Kluby Inteligencji Katolickiej (KIK) i Klub

Krzywego Koła (KKK). Kluby

Inteligencji Katolickiej działały w różnych

miastach i tworzyły zaplecze

polityczne Koła Poselskiego "Znak". Nie tworzyły

one formalnie partii chadec-

kiej, ale mimo to stanowiły stosunkowo dobrze

zorganizowany ideowy ruch

chrześcijańsko-społeczny. Publicyści katoliccy

utrzymywali stosunkowo szero-

kie kontakty zagraniczne.

Klub Krzywego Koła powstał w Warszawie w 1955 r. przy ul. Krzywe

Koło. Skupiał około 300 zorganizowanych członków.

Organizowano cotygod-

niowe (czwartki) spotkania dyskusyjne, w czasie

których podejmowano

stosunkowo szeroki zakres tematów z dziedziny

nauk społecznych, stosunków

międzynarodowych i polityki. Z referatami

występowali tak członkowie

klubu, jak i nie należący doń specjaliści. Wiele

referatów publikowano

w czasopismach w postaci samodzielnych rozpraw.

Klub ten stanowił duży

ośrodek opiniotwórczy. Utrzymywał się przy życiu

na skutek opieki roz-

taczanej nad nim ze strony b. puławian w KC PZPR.

Gomułka uznawał go za

siedlisko rewizjonizmu. Zarządowi Klubu

przewodniczyli kolejno: Stefan

Król, Jan Strzelecki, Jan Józef Lipski,

Aleksander Małachowski, Paweł

Jasienica. W Klubie wydzielono 4 sekcje: 1)

diagnostyki społecznej; 2)

teatralną; 3) plastyczną; 4) architektoniczną.

Utworzono Teatr Krzywego

Koła, Galerię Krzywego Koła. W Klubie występowali

m.in.: Bronisław



356




Baczko, Jan Błoński, Włodzimierz Brus, Ludwik Hass, Julian Hochfeld,

Leszek Kołakowski, Jan Kott, Tadeusz Kotarbiński, Janusz Kuczyński,

O.

Lange, J.J. Lipski, Antoni Rajkiewicz, Jan Wyka, Jerzy Zawieyski.

jesienią 1958 r. upływała 40 rocznica odbudowy niepodległego państwa

polskiego i powstania Komunistycznej Partii Polski. KC PZPR uznał,

że

obchodzić należy tylko rocznicę powstania KPP. Na kwestię powstania

II

Rzeczypospolitej b. komuniści w KC nadal nie potrafili spojrzeć

obiektywnie.

Innego zdania byli natomiast historycy i publicyści. We wrześniu

1958 r.

w Krakowie odbył sig VIII Powszechny Zjazd Historyków Polskich. W

refe-

ratach unikano ocen politycznych, dominowały poglądy historyczne.

Zjazd

uzyskał negatywną ocenę Zakładu Historii Partii przy KC PZPR. W

dniach

8 - 9 XII 1958 r. w Warszawie z inicjatywy PAN przeprowadzono sesję

naukową poświęconą 40-leciu odzyskania niepodległości. Materiały

sesji

opublikowano w specjalnym wydawnictwie. W dniach 15 -16 XII 1958 r.

we

Wrocławiu przeprowadzono obrady IX Zjazdu ZLP. Protestowano przeciw

zaostrzeniu cenzury, likwidacji "Po prostu", ograniczeniu swobody

twórczej.

16 XII 1958 r. w KKK zorganizowano dyskusję z okazji 40-lecia KPP.

Z referatem wystąpił Jan Wyka (Refleksje w 40 rocznicę KPP). Autor

poddał

krytyce koncepcje programowe i poczynania praktyczne KPP, za co

usunięto

go z PZPR. W plebistycie "Życia Warszawy" na najlepszą książkę i

najlepszy

film 15-lecia Polski Ludowej w lipcu 1959 r. spośród 8 tysięcy

odpowiedzi

najwięcej głosów uzyskały: 1) "Popiół i diament" J. Andrzejewskiego;

2)



"

Bolesław Chrobry" A. Gołubiewa i 3) "Ziele na kraterze" M. Wańkowicza.

Spośród filmów najwięcej głosów padło na: 1) "Kanał" i 2) "Popiół i

dia-

ment" A. Wajdy oraz 3) "Eroicę" A. Munka.

W dniach 3 - 5 XII 1959 r. w Warszawie odbył się X Zjazd ZLP. Prezesem

ZG ZLP w miejsce Słonimskiego został Jarosław Iwaszkiewicz, a wice-

prezesami Putrament, P. Jasienica i J. Zawieyski. Ministrem Kultury

i Sztuki

po Kuryluku od 27 VI 1958 r. był Tadeusz Galiński. Prezesem

Radiokomitetu

był nadal W. Sokorski. W 1960 r. ukazały się powieści "Bramy do

raju" J.

Andrzejewskiego, "Spiżowa brama" i "Urząd" Tadeusza Brezy, "Romans

prowincjonalny" Filipowicza i inne.

Rozwój przeżywała telewizja polska. W kwietniu 1956 r. uruchomiono

Warszawski Ośrodek Telewizyjny i rozpoczęto nadawanie programu 5 dni

w tygodniu. Od 1 II 1961 r. emitowano program przez cały tydzień po

kilka

godzin dziennie. Powstały studia regionalne w Łodzi (1956), Poznaniu

(1957),

Gdańsku (1959), Krakowie (1961), Szczecinie (1961) i Wrocławiu

(1962).

Liczba abonentów w styczniu 1961 r. przekroczyła 2 mln. 2 XII 1960

r.

powstał Komitet do Spraw Radia i Telewizji "Polskie Radio i

Telewizja".

Prezesem Komitetu mianowano W. Sokorskiego. Rozwijał się teatr

telewizji.

Po III Zjeździe PZPR w 1959 r. sytuacja w kulturze uległa ponownemu

zaostrzeniu. 31 I 1960 r. dokonano zmian w redakcji tygodnika "Nowa



357




Kultura". Odwołano A. Brauna, K. Brandysa, A. Międzyrzeckiego, K.

Pomiana, J. Strzeleckiego, K.T. Toeplitza. Do redakcji dokooptowano

nato-

miast Z. Kałużyńskiego, L. Kruczkowskiego, J. Putramenta, S. Wygodz-

kiego. Stanisława Grochowiaka odwołano ze stanowiska redaktora

naczelnego

"Współczesności". Obowiązki te przejął Stanisław Kuszewski. Istotne

zmia-

ny dokonały się w oświacie i nauce. Ustawa o szkolnictwie wyższym i

nauce

z 5 XI 1958 r. stabilizowała uczelnie w duchu ideałów liberalnych.

Zniesiono

dyscyplinę studiów, wycofano przedmioty ideologiczne, umocniono wpływy

profesury na życie uczelni. Szybko jednak okazało się, że studenci

przedłużają

czas studiów, a uczelnie zajmują postawę opozycyjną wobec władz.18 VI

1959

r. odwołano zbyt liberalnego Źółkiewskiego ze stanowiska ministra

szkolnict-

', wa wyższego. Obowiązki te przejął dotychczasowy wiceminister inż.

Henryk

Golański (ur w 1908 r.). Przetrwał on na tym stanowisku do końca 1965

roku.

Stopniowo umacniano dyscyplinę studiów. W sumie były to jednak

względnie

dobre czasy dla szkolnictwa wyższego. Swobodę badań w naukach

społecznych ograniczała jednak działalność cenzury, która hamowała

publika-

', cje prac nie mieszczących się w jej zapisach. W naukach ścisłych i

przyrod-

niczych hamulców takich nie było.

Istotne zmiany nastąpiły po XIII plenum KC, które odbyło się w lipcu

1963 r. W latach 1956 - 1963 utworzono kilka nowych szkół wyższych

typu

Wyższej Szkoły Inżynierskiej, Wyższej Szkoły Nauezycielskiej.

Rozwijano

studia zaoczne.

W szkolnictwie podstawowym i średnim nastąpił znaczny postęp w roz-

woju sieci szkół i kadry nauczycielskiej; dokonano zmian w programach

nauczania. W latach 1956 - 1966 wybudowano 900 nowych szkół, 100

internatów, 50 przedszkoli. Liczba izb lekcyjnych wzrosła do 13 300.

Liczba

nauczycieli szkół podstawowych i średnich w latach 1956 - 1966 wzrosła

ze



,

102 do 156 tysięcy, tj. o 60 ' , . Podniosły się ich kwalifikacje

ogólne i zawodo-

we. Uposażenie nauczycieli nadal było jednak niskie i nie można było

zahamować ich odpływu do innych, lepiej płatnych zawodów. Na mocy

' rozporządzenia min. Bieńkowskiego z 4 XII 1956 r. w szkołach

podstawowych

wprowadzono nadobowiązkowe nauczanie religii. W 1958 r. przystąpiono

do

usuwania lekcji religii ze szkół. Bieńkowski nie godził się z tym,

więc 31 XII

1959 r. został odwołany. Jego następca, W. Tułodziecki, przygotował

projekt

reformy oświatowej. 15 VII 1961 r. sejm uchwalił ustawę, na mocy

której

wprowadzono 8-klasową szkołę podstawową i 4-letnie liceum. Przy okazji

uznano, że szkoła ma charakter świecki definitywnie rugując nauczanie

religii

ze szkół.

Wśród inteligencji twórczej w literaturze, filmie, teatrze, nauce

coraz

większą rolę odgrywały osoby pochodzenia żydowskiego. Zwróciła na to

uwagę M. Dąbrowska. Opisując przyjęcie na którym była 11 I 1962 r.

stwierdza ona: "Towarzystwo więc - raczej żydowskie, a więc i

zajmujące.



358




Żydzi przestawszy się zajmować handlem, w której branży Polacy ich nie bez

powodzenia (zwłaszcza w "lewych" interesach) zastąpili - wysunęli się od

razu na czoło w sztuce, literaturze, towarzystwie. Cóż to za uzdolniony naród,

i to we wszystkim, czego się tknie, teraz więc nawet celuje w polskości (...)."






6.KSZTAŁTOWANIE SIĘ NOWEGO UKŁADU SIŁ

POLITYCZNYCH (1959-1963)



W miarę upływu czasu od XX Zjazdu KPZR rozdźwięki w międzynarodo-

wym ruchu robotniczym pogłębiały się. Stopniowo zarysował się rozłam na

zwolenników linii radzieckiej i chińskiej (maoistowskiej). Pierwsza z nich,

z N. S. Chruszczowem na czele, potępiała Stalina i odrzucała ustalone przez

niego wzorce głosząc hasło powrotu do leninowskich norm, partnerskich

stosunków i koegzystencji z państwami kapitalistycznymi. Druga z nich

odrzucała zasady partnerstwa i koegzystencji, wzywała do zaostrzenia walki

z imperializmem i tworzenia nowych ognisk rewolucyjnych na świecie.

Przywódcy chińscy głosili, że główną siłę rewolucyjną w II połowie XX

wieku stanowi nie klasa robotnicza, lecz ruch narodowowyzwoleńczy w kolo-

niach; dowodzili, że główny ośrodek ruchu rewolucyjnego przesunął się

z Europy do Azji. Sięgali oni po przywództwo w międzynarodowym ruchu

robotniczym. W listopadzie 1960 r. w Moskwie odbyła się narada przed-

stawicieli 81 partii komunistycznych i robotniczych świata. Przywódcy

chińscy wystąpili z odrębną platformą polityczną. Wprawdzie dali się jeszcze

przekonać i podpisali wspólną deklarację, ale po naradzie rozwinęli

działalność rozłamową oskarżając przywódców KPZR o odstępstwo od linii

rewolucyjnej, rewizjonizm, oportunizm itp. W październiku 1961 r. w Mosk-

wie przeprowadzono obrady XXII Zjazdu KPZR. Niektóre partie komunis-

tyczne wystąpiły oficjalnie przeciw platformie politycznej KPZR. Wśród

krytyków wyróżniali się komuniści chińscy. W Europie stanowisko pro-

chińskie zajęła Albańska Partia Pracy. Rozłam w ruchu robotniczym stał się

faktem dokonanym. Umocniło to konserwatywne skrzydło w KPZR. Pozycja

reformatorów z Chruszczowem na czele uległa osłabieniu.

Sytuacja Gomułki uległa pogorszeniu, choć opozycja prochińska w partii (z

K. Mijalem na czele) była słaba i nie zagrażała mu bezpośrednio. Bazę swą

umieściła ona w Albanii, z którą Polska formalnie zerwała stosunki. Niemniej

Gomułka miał trudności w porozumieniu się z nowym kierownictwem ZSRR

i nadal musiał eksponować walkę z rewizjonizmem. W warunkach polskich

oznaczało to walkę z dawnymi puławianami występującymi aktualnie pod

szyldem liberałów i antydogmatyków. Dawni natolińczycy, czyli dogmatycy,



359

coraz bardziej chronili się pod barwy narodowe. Liberałów oskarżano o po-

wiązania międzynarodowe, skłonności anarodowe, internacjonalizm. W stycz-

niu 1960 r. z Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR odwołano Jerzego

Morawskiego. Stanowisko sekretarzy KC objęli E. Ochab i Ryszard Strzelecki.

W styczniu 1961 r. z sekretariatu KC ustąpił Jerzy Albrecht. Objął on

stosunkowo mało znaczące stanowisko ministra finansów. Wzmacniało to

pozycje nurtu narodowego. Podjęto krytykę linii politycznej "Polityki", która

w 1960 r. rozpoczęła druk felietonów J. Andrzejewskiego. W 1961 r.

Rakowskiego zawieszono w prawach redaktora naczelnego i przez miesiąc

czasu nie przychodził on do redakcji. Sprawa się wyjaśniła na skutek listu

- memoriału napisanego przez Rakowskiego bezpośrednio do Gomułki.

Jednak w następnym roku, pod wpływem krytyki W. Kruczka, redakcja

ponownie znalazła się w opałach. Problem został rozwiązany w bezpośredniej

rozmowie z Gomułką w grudniu 1961 r. Redakcja odcięła się od puławian

i tendencji rewizjonistycznych.

16 IV 1961 r. przeprowadzono kolejne wybory do sejmu. Brało w nich

udział 95 ;, uprawnionych do głosowania. Kandydaci FJN uzyskali 98,3""

głosów. Na 460 miejsc w sejmie PZPR przejęła 216, tj. 55,7 ? " ZSL -111, tj.

25,4'? " SD - 39, tj. 8,5 ", tzw. bezpartyjni 48, tj. 10,4 ,. Wśród bezpartyj-

nych znajdowało się 5 przedstawicieli "Znaku" i 3 PAX-u. Były to ostatnie

wybory przeprowadzone przez R. Zambrowskiego. Sejm w dniu 15 V 1961 r.

powołał Cz. Wycecha (ZSL) na marszałka oraz Z. Kliszkę (PZPR)

i J. K. Wende (SD) na wicemarszałków sejmu. Przewodniczącym Rady

Państwa został A. Zawadzki (PZPR), wiceprzewodniczącymi zaś S. Kul-

czyński (SD), O. Lange (PZPR), E. Ochab (PZPR), B. Podedworny (ZSL).

Sekretarzem Rady Państwa został Julian Horodecki (ZSL). W skład tego ciała

weszli ponadto: K. Banach (ZSL), L. Chajn (SD), Jan Dąb-Kocioł (ZSL), W.

Gomułka (PZPR), L. Kruczkowski (PZPR), I. Loga-Sowiński (PZPR), A.

Musiałowa (Liga Kobiet, PZPR), Roman Nowak (PZPR), J. Ozga-Michalski

(ZSL), R. Strzelecki (PZPR), J. Zawieyski ("Znak"). Na 17 członków Rady

Państwa do PZPR należało 9, ZSL - 5, SD - 2 i "Znak" -1. W wyborach tych

PZPR uzyskała absolutną większość w sejmie i w Radzie Państwa. Pozycja

PZPR w organach władzy umocniła się. Sojusznicy nie byli jej potrzebni.

W dniu 18 maja powołano rząd. Premierem ponownie został Cyrankiewicz.

W skład rządu weszło 33 ministrów, w tym 28 członków PZPR, 3 ZSL, 2 SD

i 1 bezpartyjny. Stanowiska wicepremierów objęli: Stefan Ignar (ZSL), Piotr

Jaroszewicz (PZPR), Zenon Nowak (PZPR), Eugeniusz Szyr (PZPR), Julian

Tokarski (PZPR). Przewodniczącym Komisji Planowania pozostał Stefan

Jędrychowski (PZPR). 24 maja A. Burdę na stanowisko generalnego prokura-

tora zamienił Kazimierz Kosztirko.

W październiku 1961 r. delegacja polska z Gomułką na czele brała udział

w obradach XXII Zjazdu KPZR w Moskwie. W Polsce nadal dokonywała



360

a




się wymiana kadr. Stopniowo w stan spoczynku odchodzili działacze wy-

wodzący się z okresu międzywojennego. Dotyczyło to tak byłych komunistów,

jak i byłych socjalistów. Coraz większego znaczenia i wpływów nabierali

ludzie wywodzący się z ruchu oporu (partyzanci) a nawet ci, którzy

doświadczenie zdobyli już po wojnie w szeregach ZMP. W poszczególnych

komitetach powiatowych, miejskich i wojewódzkich do głosu dochodzili

ludzie młodzi, wychowani w ruchu młodzieżowym. Byli oni na ogół słabo

zorientowani w niuansach dyskusji ideologicznych; nie byli też emocjonalnie

związani z komunizmem. Awans swój zawdzięczali nie znajomości teorii

marksistowskiej, lecz sprawności organizacyjnej i dyspozycyjności wobec

instancji wyższych. Przytłaczającą większość stanowiły osoby pochodzenia

polskiego (chłopsko-robotniczego) bez powiązań na forum międzynarodo-

wym i bez ciągot internacjonalistycznych. Posądzano ich często o skłonności

nacjonalistyczne, ale w tym czasie zarzut ten wysuwano przeciwko każdemu,

kto nie uznawał priorytetu KPZR i ZSRR.

26 VI 1957 r. powołano do życia Towarzystwo Rozwoju Ziem Zachodnich

(TRZZ). Nawiązywało ono do tradycji Polskiego Związku Zachodniego

i otwierało szerokie możliwości działania osobom nie związanym z PZPR ani

z jej sojusznikami politycznymi. Była to działalność apolityczna w sensie

ideologicznym, ale narodowa z wydźwiękiem antyniemieckim. Do 1956 r.

rząd polski głosił, że w Polsce nie ma narodowości obcych tzw. mniejszości

narodowych. W 1956 r. uznano jednak, że mniejszości takie są. W sierpniu

1958 r. Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych podała do wiadomości, że

w Polsce mieszka około 200 tys. Ukraińców, 120 tys. Białorusinów, 65 tys.

Niemców i 50 tys. Żydów. Poszczególne grupy narodowe tworzyły własne

towarzystwa kulturalno światowe, szkoły, domy kultury, prasę.

Przywódcy TRZZ zmierzali do umocnienia żywiołu polskiego na terenie

Ziem Odzyskanych. Ponieważ rząd RFN (nie uznając granicy na Odrze

i Nysie) głosił, że na ziemiach tych nadal mieszka dużo ludności niemieckiej,

działacze TRZZ podejmowali też problem mniejszości. Mieli tu pełne

poparcie Gomułki i rządu z Cyrankiewiczem na czele.

Szczególną rolę zaczynał pełnić Związek Bojowników o Wolność i Demo-

krację. Organizacja ta powstała w 1949 r. na skutek zjednoczenia 11 różnych

organizacji kombatanckich. Od grudnia 1957 r. przewodniczącym Rady

Naczelnej ZBOWiD był premier Cyrankiewicz, natomiast przewodniczącym

Zarządu Głównego gen. Janusz Zarzycki. Początkowo nie mogli do niej

należeć b. żołnierze AK i PSZ. Od 1956 r. organizacja zmieniła charakter.

Skupiała kombatantów tak byłej lewicy, jak i organizacji prolondyńskich. Dla

wielu z nich była to jedyna możliwość legalnego działania. Mimo internac-

jonalistycznych haseł organizacja staczała się coraz bardziej na pozycje

narodowe. Popychali ją w tym kierunku b. żołnierze AL z gen. Mieczysławem

Moczarem (1913 - 1986) na czele. Moczar należał do grona bliskich



361




współpracowników Gomułki. W 1948 r. został odwołany ze stanowiska

wiceministra MBP i skierowany na urząd wojewody do Olsztyna. W 1957 r.

powrócił do stolicy i objął stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych.

Szefem resortu do 1964 r. formalnie był Władysław Wicha. Faktycznie

rżądzili nim wiceministrowie Alster i Moczar. Pierwszy z nich powiązany był

z puławianami, a drugi z natolińczykami. Dawne pvdziały traciły stopniowo

sens. Rysowały się nowe - na tle rewizjonizmu i dogmatyzmu. Coraz bardziej

widoczny był rozdźwięk między tzw. "internacjonalistami" i narodowcami.

W 1959 r. kierownikiem Wydziału Administracyjnego KC PZPR został

gen. K. Witaszewski. Wspierał on poczynania Moczara. Z nurtem tym

związani byli wicepremier Z. Nowak, wiceminister obrony narodowej gen.

Grzegorz Korczyński, członek BP Ryszard Strzelecki i inni.

W czasie obrad XXII Zjazdu KPZR w październiku 1961 r. Chruszczow

opowiedział Gomułce jak doszło do śmierci Stalina oraz w jaki sposób

w 1953 r. aresztowano a następnie stracono Berię. Gomułka podzielił się tymi

rewelacjami ze swoim zaufanym współpracownikiem - kierownikiem Biura

Prasy KC Starewiczem, który z kolei przekazał je poufnie red. S. Brodzkiemu

z tygodnika "Świat". Ten zaś szczegóły dotyczące ostatnich dni Stalina i Berii

podał dr Henrykowi Hollandowi, który następnie poinformował o tym

korespondenta paryskiego Jean'a Wetza z

"Le Monde". W ten sposób

rewelacje te przedostały się na Zachód.

Rosjanie już w 1956 r. oskarżali Polaków o przekazanie prasie zachodniej

tekstu poufnego referatu Chruszczowa o

Stalinie. Teraz poufne informacje

wyszły bezpośrednio z gabinetu Gomułki,

więc był on wściekły. Na jego

polecenie wdrożono śledztwo i 19 XII 1956

r. aresztowano Hollanda, który

był ustosunkowanym człowiekiem

pochodzenia żydowskiego. W czasie wojny

przebywał w ZSRR, służył w 1 DP im. T.

Kościuszki. Wojnę zakończył

w stopniu kapitana. Po wojnie ukończył

studium historii UW i studium

doktoranckie IKKN przy KC PZPR. Był

dziennikarzem "Trybuny Ludu"

(1954 - 1957), a w tym okresie pracował w

Instytucie Filozofii i Socjologii

PAN. Był on jednym z aktywnych działaczy

frakcji puławian, a później


"

liberałów". Sprawa nabrała rozgłosu.

21 XII 1961 r. przewieziono go do jego mieszkania przy A1. Jerozolimskich

celem przeprowadzenia rewizji. W

obecności funkcjonariuszy MBP "wypadł"

on z okna na 4 piętrze i poniósł śmierć

na miejscu. Nie zdołano ustalić czy

wyskoczył sam czy też został wyrzucony

przez okno. W dniu 30 XII 1961 r.

odbył się jego pogrzeb. Mimo że termin

ten nie został ogłoszony w pogrzebie

wzięło udział kilkaset osób, w tym 6

członków KC PZPR, wielu profesorów,

publicystów. Byli wśród nich m. in.

Zygmunt Baumann, Włodzimierz Brus

,

Leon Finkelstein, gen. Juliusz Hibner,

Romana Granas, Helena Jaworska,

Leszek Kołakowski, Oskar Lange, Jerzy

Morawski, Jerzy Szaniawski, Janusz

Zarzycki, Stefan Staszewski, Jerzy Wiatr,

Witold Woroszylski. Obecny był


362




prawie cały Wydział Propagandy KC PZPR. Była to demonstracja "libe-

rałów" przeciw narastającym tendencjom totalitarnym i w pewnym sensie

przeciw Gomułce osobiście. Była to próba kontrofensywy osób wypieranych

z poszczególnych stanowisk w partii i w państwie. 'JU pierwszym rzędzie

chodziło o MSW.

Gomułka okazał się jednak nieustępliwy. Członków partii biorących udział

w pogrzebie wezwano do Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej; musieli się

tłumaczyć. Z MSW zwolniono nie Moczara, lecz Alstera. Na jego miejsce

ściągnięto z Katowic Franciszka Szlachcica, serdecznego przyjaciela Moczara.

MSW uległo wielkiej rozbudowie. Do 1964 r. formalnie na jego czele stał

nadal Wicha. Faktycznie kierował nim Moczar przy pomocy Szlachcica.

Wetza wraz z jego żoną, Alicją Zawadzką-Wetz, wydalono z Polski. Bez-

pośrednim skutkiem tych wydarzeń była likwidacja Klubu KrzS


Ostatnie zebranie KKK z referatem prof. dr A. Schaffa odbyło się 1 II 1962 r.

W dwa tygodnie później władze zabroniły dalszej działalności Klubu. Była to

poważna porażka "puławian".

1 VI 1962 r. zmarł Leon Kruczkowski. Stanowisko jego w Radzie Państwa

objął b. powstaniec śląski, przewodniczący prezydium WRN w Katowicach,

Jerzy Ziętek (1901 -1985).

Stopniowo kształtowała się nowa grupa nacisku wokół Moczara i MSW.

Jak wspomniano wyżej, Moczar był zaprzyjaźniony z Gomułką. Rozbudował

MSW, utrzymywał bliskie stosunki z ludźmi stojącymi u steru władzy,

rozbudowywał swoje zaplecze wśród kombatantów. "Prawie od pierwszych

dni pobytu w Warszawie - wspominał F. Szlachcic - Moczar włączył mnie do

grona bliskich przyjaciół. Miałem w ten sposób okazję spotkać się bez-

pośrednio z członkami najwyższego kierownictwa. Mieczysław urządzał kola-

cje z dobrą kawą i winem. Bywali u niego: Władysław Gomułka, Zenon

Kliszko, Ignacy Loga-Sowiński, Grzegorz Korczyński, Wojciech Jaruzelski,

Jan Szczepański, Walery Namiotkiewicz, Mieczysław Róg-Świostek, Kazi-

mierz Sidor, Jan Wasilewski i inni. Podobne spotkania urządzali Grzegorz

Korczyński i Ignacy Loga-Sowiński (...). W czasie spotkań głównym gościem

był Wiesław, jeśli go nawet nie było, czuło się jego obecność, o nim mówiono

najwięcej (...)."

Szczególną rolę w towarzystwie tym spełniał Grzegorz Korczyński (Kilia-

nowicz). Był to człowiek z bogatą przeszłością i dużym doświadczeniem. Brał

udział w wojnie domowej w Hiszpanii, w czasie II wojny światowej działał

w AL w kraju, po wojnie był prześladowany przez stalinowców - puławian,

był zagorzałym przeciwnikiem "internacjonalistów". W 1962 r. pełnił funkcję

wiceministra obrony narodowej. "Grzegorz Korczyński - pisze Szlachcic


- był przystojny, podobał się paniom i miał sympatyczne żony. Znał świat,

obce języki i był oczytany. W czasie towarzyskich kolacji wszyscy dbaliśmy

o dobre samopoczucie Wiesława, jedynie Grzegorz Korczyński spierał się



363




z nim, nie bał się, mówił to, co myślał. Miał on moralne prawo tak rozmawiać

z Wiesławem - w latach 1948 - 1953 nie wyparł się Gomułki i nie wystąpił

przeciw niemu."

Kształtujący się wokół Moczara ośrodek polityczny eksponował hasła

patriotyczne i narodowe. Czołowym ich propagatorem był płk Zbigniew

Załuski. W 1961 r. opublikował on zbiór esejów pt. " Siedem polskich

grzechów głównych", a w 1963 r. szkic pt. "Przepustka do historii". Obie

książki podejmowały odrzucane dotąd hasła lub ujmowane bardzo jednostron-

nie i schematycznie problemy charakteru narodowego Polaków, roli powstań

narodowych, oceny wojny obronnej 1939 r., wkładu polskiego do II wojny

światowej i zwycięstwa nad faszyzmem. Wywołały one wielką ogólnonaro-

dową dyskusję. Tezy Załuskiego ostro zwalczali publicyści z "Polityki". KC

próbował godzić zwaśnione strony. 26 IV 1963 r. "Trybuna Ludu" ogłosiła

artykuł pt. "Spór o ideały wychowawcze socjalizmu" wzywając obie strony do

zajęcia się sprawami przyszłości. Do obozu narodowego w PZPR włączyli się

niektórzy pisarze i publicyści ruchu katolickiego lub PAX-owskiego, jak np.

Jan Dobraczyński, Władysław Jan Grabski, Zofia Kossak-Szczucka, Woj-

ciech Żukrowski.

"Na kolacjach u Mietka - pisze Szlachcic - bywało wielu przyjaciół,

partyzantów AL, AK, kombatantów, polityków, uczonych, dziennikarzy

i aktorów. Mówiono o "czwartkach" u Mieczysława."

W 1963 r. ukazała się książka wspomnieniowa Moczara pt. "Barwy walki".

Szybko przygotowano scenariusz. Jerzy Passendorfer nakręcił film pod tym

samym tytułem.

Wspomniane wyżej zmiany spowodowały poważne zaniepokojenie "libe-

rałów". Kuroń postawę zwolenników tej orientacji charakteryzował na

przykładzie swego kolegi z wojska: "Feluś - pisał on - żywiołowo nienawidził

Źydów, bo według niego byli (oni) winni całej jego krzywdzie. To Żydzi

posadzili Spychalskiego, Gomułkę i innych jego towarzyszy, widział Żydów

w aparacie bezpieczeństwa, widział Żydów wszędzie. W podziemiu, w Armii

Ludowej ich nie było, przyjechali w sowieckich taborach i zajęli wszystkie

stanowiska - po raz pierwszy - pisze J. Kuroń - usłyszałem to od niego,

a później mówił to Moczar. Do Rosjan nie miał sentymentu, ale nie narzekał."

Zdaniem Kuronia Moczar w walce o władzę świadomie wykorzystał nastroje

bulwersujące niektóre kręgi społeczeństwa. "Program antysemicki - pisze on

- obniżający znaczenie ludzi, którzy przybyli ze Związku Radzieckiego, jako

tych przywiezionych w sowieckich taborach był im niesłychanie potrzebny

i wygodny - niezależnie od ich osobistych postaw. Zresztą partyzantów było

mało, natomiast na stanowiska na niższych szczeblach tej piramidy czekały

całe rzesze. Młodych przybywało, a droga w górę w związku z ustabilizowa-

niem sytuacji została kompletnie zaszpuntowana. Aparat oczekiwał takiego

programu, który mu właśnie podarowali partyzanci." Moczar zaprzeczał


364




jakoby program jego miał antyradziecki czy antysemicki charakter. To samo

po latach uczynił Szlachcic. Był to według nich program narodowy, program

uniezależnienia się od żywiołów obcych, usamodzielnienia.

Drugi ośrodek nacisku w łonie PZPR kształtował się w Katowicach. Od

8 III 1957 r. I sekretarzem KW PZPR był tam Edward Gierek (ur. 1913 r.).

Przewodniczącym Prezydium WRN był Jerzy Ziętek. Gierek, górnik z zawo-

du, pochodził z Porąbki k. Sosnowca, ale wiele lat przebywał w Belgii

i Francji. Nie był związany ani z natolińczykami ani z puławianami. Wo-

jewództwo katowickie odgrywało ważną rolę w gospodarce kraju. Władze

regionu miały dużą samodzielność. Coraz głośniej mówiono o dobrej or-

ganizacji i sukcesach regionu, które były głównie zasługą Ziętka.

Obaj przywódcy regionu ściśle ze sobą współpracowali. Gierek był

członkiem BP KC PZPR, a Ziętek od 1962 r. członkiem Rady Państwa.

O Górnym Śląsku coraz częściej mówiono w Polsce z przekąsem "Katanga".

Na tle innych regionów przeżywających stagnację gospodarczą G. Śląsk

wyróżniał się dynamiką rozwoju, wyższymi płacami, nieco wyższą stopą

życiową. Autorytet Gierka rósł. Nadal nie dawał się on wciągnąć ani do

upadającej frakcji puławian, ani do rosnącego w siłę ugrupowania par-

tyzantów. Opierał się w dużym stopniu o młodą kadrę wywodzącą się z ZMP.

Swoich zaufanych umieszczał na stanowiskach sekretarzy w innych regionach

(np. J. Szydlaka w Poznaniu, A. Walaszka w Szczecinie).

W początku lipca 1963 r. odbyło się XII Plenum KC PZPR. Gomułka

przedstawił referat Biura Politycznego pt. "O aktualnych problemach ideo-

logicznej polityki i pracy partii". Poddano krytyce przejawy rewizjonizmu

i oportunizmu. Powołano do życia Komisję Ideologiczną KC. Przewodniczył

jej Kliszko. Podjęto uchwałę o przystąpieniu do przygotowania kolejnego

zjazdu PZPR w 1964 roku. Zambrowskiego odwołano ostatecznie z Biura

Politycznego i sekretariatu KC PZPR. Uchodził on od lat za główną ostoję

puławian i "liberałów". Na sekretarzy KC PZPR powołano Bolesława

Jaszczuka i Artura Starewicza. Obaj byli ludźmi powiązanymi osobiście

z Gomułką, ale sympatyzowali z puławianami. Zwolnione przez Starewicza

Biuro Prasy KC PZPR objął Stefan Olszowski, w przeszłości działacz ZMP

i ZSP, później sekretarz do spraw propagandy KW PZPR w Poznaniu.

Politycznie sympatyzował z partyzantami.

W listopadzie tegoż roku W. Matwin ustąpił ze stanowiska I sekretarza

KW PZPR we Wrocławiu. Objął je Stanisław Piłatowski.

W czerwcu 1963 r. zlikwidowano tygodniki "Nowa Kultura" i "Przegląd

Kulturalny". W ich miejsce utworzono nowy tygodnik społeczno-kulturalny

pod nazwą "Kultura". Był to tytuł skopiowany z miesięcznika wydawanego

przez J. Giedroycia w Paryżu od 1947 r. Od tego czasu w prywatnych

rozmowach obie "Kultury" odróżniano od siebie dodając określenie "parys-

ka" lub "warszawska". Likwidacja obu tygodników pozbawiła trybuny wielu



365




opozycyjnych pisarzy i publicystów, takich jak np. J. Andrzejewski, L.

Kołakowski, W. Woroszylski.

Redaktorem naczelnym "Kultury" został Janusz Wilhelmi. Materiały

nadsyłane do "Kultury" warszawskiej podlegały ostrej cenzurze i selekcji.

Pisarzom i publicystom krajowym zabroniono natomiast publikowania

w "Kulturze" paryskiej. Niektórzy czynili to nadal pod pseudonimami.






7. WYDARZENIA ROKU 1964



W 1964 r. w Polsce obchodzono 20 rocznicę powstania Polski Ludowej.

Już w lipcu 1963 r. XIII Plenum KC PZPR podjęło uchwałę o zwołaniu

w tym roku IV Zjazdu partii. W sierpniu 1963 r. Sekretariat KC PZPR

uchwalił wytyczne "W sprawie kampanii XX-lecia Polski Ludowej". Był to

obszerny dokument. Planowano w nim podjęcie szeroko zakrojonej propagan-

dy osiągnięć Polski Ludowej. We wrześniu 1963 r. w Warszawie zor-

ganizowano IX Powszechny Zjazd Historyków Polskich. Jedną z sekcji

poświęcono historii powojennej. Przedstawiono I1 referatów. Kilkadziesiąt

osób zabrało głos w dyskusji. Materiały te opublikowano już w następnym

roku. Plenum KC PZPR w marcu 1964 r. uchwaliło tezy KC PZPR na IV

Zjazd planowany na czerwiec tegoż roku. W dokumencie tym kcinfrontowano

ze sobą dwa XX -lecia: międzywojennemu dwudziestoleciu niepowodzeń,

klęsk i nędzy usiłowano przeciwstawić pełne sukcesów i zwycięstw dwudzies-

tolecie Polski Ludowej. Od tego momentu prasa mogła pisać tylko w tym

uproszczonym, czarno-białym schemacie. Denerwowało to wielu ludzi, pro-

wadziło do licznych spięć i zadrażnień.

W tej atmosferze w dniu 14 III 1964 r. premier Cyrankiewicz otrzymał

podpisany przez 34 intelektualistów list, w którym pisano: "Ograniczenie

przydziału papieru na druk książek i czasopism oraz zaostrzenie cenzury

prasowej stwarzają sytuację zagrażającą rozwojowi kultury narodowej. Niżej

podpisani, uznając istnienie opinii publicznej, prawa do krytyki, swobodnej

dyskusji i rzetelnej informacji za konieczny element postępu, powodowani

troską obywatelską, domagają się zmiany polskiej polityki kulturalnej w duchu

praw zagwarantowanych przez konstytucję państwa polskiego i zgodnych

z duchem narodu." i

List powstał w kręgu członków b. Klubu Krzywego Koła z inicjatywy

Antoniego Słonimskiego. Podpisy zebrał J. J. Lipski. Akcja miała legalny,

konstytucyjny charakter. Symptomatyczne było to, że wystąpiono z nią

dopiero w marcu 1964 r., choć podane w liście fakty (brak papieru i ogranicza-

nie wolności wypowiedzi) występowały od lat. Cyrankiewicz był zaskoczony.



366




I

iedzi) występowały od lat. Cyrankiewicz był zaskoczony.



Sprawą zajął się Kliszko, a w końcu Gomułka. List uznano za krok wrogi

wobec władz i ustroju. Lipskiego wzięto na przesłuchanie, niektórych

pisarzy

przestano publikować w czasopismach, radio i telewizji. Nie podejmowano

natomiast rozmów i nie udzielano odpowiedzi na list. Władze były obrażone.

Prasa polska nie informowała o tej sprawie. Tymczasem kopie listu dotarły

na

Zachód. W dniach 26 i 27 marca poinformowała o nim Agencja Reutera,

a 3 kwietnia UPI. Zaczęła o nim pisać prasa zachodnia. Rozgłośnia Polska

RWE nadała go i podała swój komentarz. Powstała wielka afera. W tej

sytuacji

warszawska "Kultura" 5 i 12 kwietnia podjęła polemikę z zachodnimi

środkami masowego przekazu nie informując o meritum sprawy (J. Wilhelmi,

W. Sokorski, J. Szeląg). " Był to - pisze Korotyński - nie pierwszy i

niestety

nie ostatni przykład traktowania czytelników, czyli polskiego

społeczeństwa,

jak dzieci w wieku przedszkolnym...".

Dopiero 8 kwietnia niektórych sygnatariuszy listu zaproszono na rozmowę

do Cyrankiewicza. Tymczasem na Zachodzie "List 34" wywołał liczne ataki

propagandowe. Uczeni brytyjscy występowali z apelami w obronie ucis-

kanych kolegów w Polsce. W środowisku intelektualnym powstał ferment.

Część zainteresowanych traktowała całą sprawę, zwłaszcza w kontekście

dyskusji o dwóch 20-leciach, jako sukces sił antysocjalistycznych w Polsce

i skłonna była do krytyki błędów popełnianych przez przywódców partii

i państwa, ale obawiała się likwidacji systemu, nie chciała mu szkodzić.

Typowym było tu znów stanowisko M. Dąbrowskiej. Podpisała list 34, ale

bała się konsekwencji wyciąganych z afery przez "wrogów" socjalizmu. Gdy

27 marca dowiedziała się o tym, że Wolna Europa nadała list stwierdziła,



występuje zasadnicza różnica w podejściu do całej sprawy pomiędzy osobą

informującą ją o tym fakcie a nią. "Był tym - pisze ona 27 III 1964 r.

- wyraźnie przejęty i podniecony, choć traktuje sprawę z diametralnie

odmiennej niż my pozytrój ożywić, uzdrowić, uwielkodu-

sznić, unowocześnić - on chciałby powrotu do dawności."

Część sygnatariuszy listu wystąpiła przeciw nadużywaniu tekstu do celów

antypaństwowych. 22 kwietnia "Times" ogłosił list 10 intelektualistów

polskich protestujących przeciw nadużywaniu Listu 34 do ataków na Polskę.

W Polsce pierwsza bardziej rzeczowa informacja o całej sprawie pojawiła się

w "Polityce" dopiero w dniu 25 kwietnia. Wobec nagłośnienia sprawy

Gomułka 4 V 1964 r. przyjął prezydium ZG ZLP z J. Iwaszkiewiczem na

czele. Literaci próbowali wyjaśnić genezę i sens listu. W prasie

warszawskiej

("Kultura" "Życie Warszawy") zaczęto publikować nazwiska osób dystan-

sujących się od prowadzonej na zachodzie akcji propagandowej. Ogłoszono

kilkaset tego typu anonsów. Jednak 9 maja na Zjeździe Pisarzy Zachodniej

i Północnej Polski w Poznaniu Kliszko wypowiedział się w sprawie Listu 34

oskarżając jego inicjatorów. Dowodził on, że chodżiło im nie o przedys-

kutowanie tych spraw z władzami polskimi, lecz o demonstrację. Wypowiedź



367




ta spowodowała nowe oburzenie pisarzy. Postanowili wrócić do sprawy na

zjeździe literatów. 12 czerwca odbyło się zebranie Oddziału Warszawskiego

ZLP celem wybrania delegatów na zjazd. Sygnatariusze Listu 34 uprosili M.

Dąbrowską o przedstawienie sprawy listu. Uczyniła to niechętnie, ale po

wystąpieniu zebrała wielkie owacje. W dyskusji wystąpili m. in. : Putrament,

Iwaszkiewicz, Kisielewski, Jasienica, S. Cat-Mackiewicz, J. Grzędzielski, M.

Wańkowicz. Trzej ostatni wystąpili bardzo krytycznie wobec władz. "O-

stateczną zgrozę - pisze Dąbrowska - wywołali we mnie, gdy zabrał głos

Mackiewicz. Zobowiązał się i przyrzekł, że nie będzie mówił. Wychwalał pod

niebiosy, o Boże, strzeż nas od "sprzymierzeńców". Wolę tysiąc razy

przeciwników (...). Właściwie powinnam była wyjść, kiedy zaczął mówić

Mackiewicz, któremu przerywano najbardziej wrogimi okrzykami(...)."

KC PZPR forsował dyskusję o osiągnięciach 20 lat Polski Ludowej.

Natomiast pisarze i uczeni podjęli dyskusję o braku papieru, wolności słowa

i cenzurze. Niezręczne posunięcia Kliszki spowodowały, iż pierwsza z nich

odbywała się w cieniu tej drugiej. Ponieważ była ona przemilczana

i fałszowana, powstały na jej tle legendy, które przeniknęły przez granice

Polski.

Problemy podjęte w Liście 34 znalazły także szerokie odbicie w czasie IV

Zjazdu PZPR. Przeprowadzono go w dniach 15 -20 czerwca 1964 r. Gomułka

złożył sprawozdanie z działalności KC w latach 1959 - 1964. Eksponowano

osiągnięcia Polski Ludowej na tle marazmu panującego rzekomo w okresie

międzywojennym. Przedstawiono też projekt planu 5-letniego na lata 1965

-1970. Projekt ten został opracowany przez kierowaną przez S. Jędrychows-

kiego Komisję Planowania przy udziale wiceministrów E. Szyra i F. Waniołki.

O kierunku rozwoju ekonomicznego coraz bardziej decydował jednak sam

Gomułka. Wynikało to z faktu, iż premier Cyrankiewicz nadal w zasadzie nie

interesował się sprawami gospodarczymi.

"Współpracując z nim jako premierem rządu - pisał Gomułka w liście do

KC PZPR z 27 III 1971 r. - w ciągu 14 lat stale odnosiłem wrażenie, że to

wszystko co dzieje się w gospodarce jest mu obojętne. Nie czuł się nigdy - tego

jestem pewien - odpowiedzialny za gospodarkę. Rozumował takimi kategoria-

mi, jakby rząd podlegał Komisji Planowania, a nie Komisja Planowania

rządowi. Nie jest prawdą, że ktoś uszczuplał czy odbierał mu jego uprawnienia

w zakresie spraw gospodarczych. Prawdą jest to, że te uprawnienia były mu

niemiłe; nie chciał z nich korzystać i spychał je na kogo tylko mógł. Jego

postawa obojętna wobec spraw gospodarczych wywoływała u mnie nawet

ostre reakcje." Do 1960 r. Gomułka starał się, nie wtrącać w prace rządu.

Jednak brak kompetencji i koordynacji ze strony premiera zmuszał go

coraz częściej do bezpośredniego ingerowania w politykę gospodarczą "Do

roku 1960, który przyjąłem jako cezurę - pisze Cz. Bobrowski - wpływ

Gomułki na politykę gospodarczą był ogromny, ale po tym roku stał się



368




całkowicie determinujący. Wyrażało się to nie tylko w dokonanych wyborach

celów, ale w sposobie wykonywania władzy, a nazywając rzecz po imieniu

- w jak najdalej posuniętej centralizacji decyzji na szczeblu Biura Politycz-

nego, a praktycznie biorąc I sekretarza."

Szczególnego znaczenia nabierał Wydział Ekonomiczny i resortowy

sekretarz KC PZPR. Przygotowywali oni Gomułce materiały i przekazywali

jego decyzje.

Wybrano nowy KC, spośród którego na I jego posiedzeniu w dniu 20 IV

1964 r. Wyłoniono Biuro Polityczne w składzie: J. Cyrankiewicz, E. Gierek,

W. Gomułka, S. Jędrychowski, Z. Kliszko, I. Loga-Sowiński, E. Ochab, A.

Rapacki, M. Spychalski, E. Szyr, F. Waniołka i A. Zawadzki. Nowymi

członkami Biura Politycznego byli Szyr (1915) i Waniołka (1912 - 1971).

Powołano 3 zastępców człi,nka BP w osobach: Mieczysława Jagielskiego,

Piotra Jaroszewicza i Ryszarda Strzeleckiego. Do sekretariatu KC po-

wołano: Gomułkę, W. Jarosińskiego, B. Jaszczuka, Z. Kliszkę, E. Ochaba,

A. Starewicza, R. Strzeleckiego i J. Tejchmę. Funkcję I sekretarza ponownie

powierzono Gomułce.

Gomułka dążył do odwołania Cyrankiewicza ze stanowiska szefa rządu,

na które upatrzył sobie Edwarda Gierka. W sierpniu tegoż roku w ośrodku

wypoczynkowym w Łańsku przeprowadził z nim rozmowę w tej sprawie.

Gierek kategorycznie odmówił jednak przyjęcia tej funkcji państwowej

uznając jednocześnie celowość pozostawienia Cyrankiewicza na tym stano-

wisku.

7 VII 1964 r. zmarł przewodniczący Rady Państwa A. Zawadzki;12 sierp-

nia na stanowisko to powołano Edwarda Ochaba (1906 -1989). Plenum KC

PZPR w dniu 21 XI 1964 r. przesunęło R. Strzeleckiego na zwolnione po

Zawadzkim miejsce członka Biura Politycznego, na zastępcę członka B.

Jaszczuka, odwołano Ochaba z funkcji sekretarza KC i powołano na to

stanowisko dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych W. Wiechę. Na

członków KC awansowano I sekretarza WKW PZPR Stanisława Kociołka

i I sekretarza KW we Wrocławiu Władysława Piłatowskiego.

We wrześniu 1964 r. w Lublinie obradował XIV Zjazd ZLP. Wzięli w nim

udział Gomułka i Kliszko. Dopiero w lipcu Gomułka zapoznał się z czerw-

cowym wystąpieniem Dąbrowskiej na zebraniu Oddziału Warszawskiego

ZLP. Uznał on, że w sprawie Listu 34 został wprowadzony w błąd.

Próbowano załagodzić konflikt, który powstał pomiędzy kierownictwem

politycznym i pisarzami na tle Listu. 18 IX 1964 r. Gomułka wygłosił długi

referat, w którym wysoko ocenił wkład ludzi pióra w odbudowę i przebudowę

powojennej Polski. "Nie zamierzamy - mówił Gomułka - upraszczać ani

wulgaryzować obowiązków i roli pisarzy, funkcji społecznej literatury, spro-

wadzać jej do zadań propagandy politycznej. Wiemy, że literatura taka

przestaje być sztuką, a zarazem nie staje się dobrą propagandą. Partia nie



369




potrzebuje pochlebstw ani lakierowania rzeczywistości." Gomułka mówił

o powołaniu literatury, wolności twórczej, dowodził, że pomiędzy pisarzami

a partią nie ma sprzeczności antagonistycznych, sprzeczności nie do pogo-

dzenia. "Dobro i rozwój kultury - mówił I sekretarz KC PZPR - leżą na

sercu partii nie mniej, jak na sercu pisarzy i artystów.

,

MSW nie chciało jednak dopuścić do tego, by pisarze wyszli z tej sprawy

zwycięsko. Kliszce podrzucono poufne informacje o pisarzach

przesyłających różne materiały za granicę, publikujących nadal pod pseudo-

nimami w "Kulturze" paryskiej itp. 3 X 1964 r. Kliszko wystąpił na

zebraniu POP PZPR Oddziału Warszawskiego ZLP i udzielił oficjalnej

odpowiedzi na niektóre zarzuty sformułowane przez Dąbrowską w jej

wystąpieniu w dniu 12 czerwca. Atakował Słonimskiego oraz Wańkowicza,

przeciw któremu wdrożono śledztwo. Oskarżono go o przekazywanie za

granicę materiałów szkalujących Polskę. Wyrokiem z 9 XI 1964 r. skazano

go na 3 lata więzienia. Wyroku tego jednak nie odsiedział. Kierownictwo

MSW poczynało sobie dość dowolnie. Wymiar sprawiedliwości nie działał

obiektywnie.

W końcu września 1964 r. w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie

przeprowadzono obrady III Kongresu ZBOWiD. Gomułka został wybrany

do Rady Naczelnej ZBOWiD. Przewodniczącym ZG został gen. M. Moczar.

Od tego momentu organizacja ta stała całkowicie do jego dyspozycji. 12 XII

1964 r., po przesunięciu Wichy do sekretariatu KC PZPR, Moczar awan-

sował też na ministra spraw wewnętrznych.

Nurt narodowy w PZPR osiągnął apogeum swoich wpływów. W Biurze

Politycznym rzecznikami tego nurtu byli: Ryszard Śtrzelecki i Kliszko.

Strzelecki nadzorował wydziały: Organizacyjny i Ogólny KC, a Kliszko

ideologię, stosunki z kościołem, stosunki z innymi stronnictwami. Z nurtem

tym sympatyzował sam Gomułka. Wybitnymi jego rzecznikami byli też

kierownik Wydziału Administracyjnego KC Witaszewski i kierownik Biura

Prasy S. Olszowski. Na stronę partyzantów przechyliło się kierownictwo

WKW PZPR z S. Kociołkiem na czele. Miał on silne wsparcie w MSW,

MON i MSZ. Na czele MON stał Spychalski, ale stanowisko wiceministra

zajmował nadal gen. G. Korczyński, a Szefem GZP był gen. W. Jaruzelski.

W MSZ znajdowała się grupa młodych wychowanków ZMP i ZSP, która

opanowała już kilka departamentów.

Dawny nurt liberalny tracił wpływy tak w aparacie partyjnym, jak

i państwowym. Posiadał natomiast nadal znaczne wpływy na uczelniach

wyższych, wśród pisarzy, publicystów, w środowiskach twórczych. Główny

ośrodek "liberałów" znajdował się na Uniwersytecie Warszawskim. Two-

rzyli go profesorowie i docenci tzw. katedr ideologicznych, jak np.

Włodzimierz Baczko, Zygmunt Baumann, Włodzimierz Brus, Leszek

Kołakowski, Adam Schaff, Stefan Źółkiewski.



370




Było ich niewielu i bez wsparcia z zewnątrz nie prezentowali oni większej

siły politycznej. Dlatego też poprzez różne kluby dyskusyjne zabiegali

o pozyskanie wpływów wśród inteligencji i studentów. Na UW jesienią 1962 r.

powołano Klub Myśli Politycznej. Formalnie działał on przy Zarządzie

Uczelnianym ZMS, kierował nim Karol Modzelewski. Referaty wygłaszali

wspomniani wyżej pracownicy nauki. Przy Towarzystwie Społeczno-Kul-

turalnym Źydów w Polsce w 1962 r. utworzono Klub Dyskusyjny "Babel".

Członkami Klubu byli m. in.: Seweryn Blumsztejn, Julia Juryś, Wiktor

Górecki, Adam Michnik, Maryna Ochabówna, Aleksander Perski, Henryk

Rabinowicz, Barbara Toruńczyk, Ewa Zarzycka.

Młodzież starszych klas warszawskich szkół średnich w tym samym roku

utworzyła Międzyszkolny Klub Dyskusyjny zwany też Klubem Poszukiwaczy

Sprzeczności. Wyróżniali się w nim uczniowie wywodzący się z rodzin

prominentów, jak np. Józef Blass, Jan Gross, Irena Grudzińska, Adam

Michnik, Włodzimierz Rabinowicz, Andrzej Titkow. Korzystali oni z pomo-

cy władz miejskich, które pozwoliły im nawet przejąć lokale b. Klubu Krzywe

Koło. Część z nich w 1963 r. wstąpiła na UW i wzięła udział w działalności

Klubu Myśli Politycznej. W końcu 1963 r. Klub został zamknięty, jednak do

tego czasu wykształcono poważną grupę agitatorów. Część z nich objęła

stanowiska asystentów lub uzyskała stypendia doktoranckie. Rozdyskutowana

młodzież nie miała możliwości wyżycia się. Tworzyła ona jednak określone

zwarte środowisko społeczno-polityczne bardzo krytycznie nastawione do

kierownictwa partii i rządu. Grupę przywódczą tworzyli: historyk Karol

Modzelewski, pedagog Jacek Kuroń, ekonomista Stanisław Gomułka, socjo-

log Benon Tejkowski, ekonomista Antoni Zambrowski. W związku ze sprawą

Listu 34 14 III 1964 r. zorganizowali oni wiec studentów na dziedzińcu UW.

Rozrzucono ulotki, wywieszono plakaty. Modzelewski i Kuroń postanowili

opracować "Manifest Programowy". Zamierzali oni wystąpić z platformą

konkurencyjną wobec KC. Nie występowali przeciw socjalizmowi, lecz na

rzecz jego uzdrowienia i udoskonalenia. Dyskusja nad dokumentem

przedłużyła się. Opracowano go ostatecznie dopiero w październiku tegoż

roku. Na 128 stronach maszynopisu Modzelewski i Kuroń przeprowadzili

bezwzględną krytykę systemu socjalistycznego. Krytykowali biurokrację

i centralizację systemu administracyjnego, niewydolność systemu gospodar-

czego, brak perspektyw. Wzywali do walki z systemem przede wszystkim przy

pomocy ruchu strajkowego, bojkotu poczynań władz itp. Ponieważ Modzele-

wski kontaktował się z IV Międzynarodówką Trockistów, władze sądziły, że

jest to krytyka z pozycji trockistowskich. Kuroń twierdzi, że ich związki

z trockizmem były luźne i przypadkowe. Dnia 15 listopada całą grupę

aresztowano. Dołączono do niej także dwóch znanych w kraju trockistów,

a mianowicie: Kazimierza Badowskiego z Krakowa i Ludwika Hassa z War-

szawy. Po 48 godzinach wszystkich uwolniono. Materiały skonfiskowano.



371




Kuronia i Modzelewskiego wydalono z ZMS i PZPR, odebrano im stypendia

doktoranckie. S. Gomułce i jego narzeczonej, J. Majerczyk udzielono upo-

mnienia.

Sprawę omawiano na zebraniach partyjnych poszczególnych wydziałów

UW. Poglądy przedstawione przez opozycjonistów prezentowano w sposób

zafałszowany. W tej sytuacji Modzelewski i Kuroń napisali "List otwarty do

członków POP PZPR i członków uczelnianej organizacji ZMS przy Uniwer-

sytecie Warszawskim". Przedstawiono w nim historię sprawy i poglądy

autorów. Do marca 1965 r. rozpowszechniono 16 egz. listu. W dniu 19 marca

1965 r. autorów aresztowano, oskarżono i w lipcu skazano. Modzelewski

dostał 3 i pół roku, a Kuroń 3 lata więzienia. Kuronia uwolniono w maju 1967

r., po 2 latach i 2 miesiącach, a Modzelewskiego w sierpniu 1967 r., tj. po

2 latach i 5 miesiącach więzienia.

Oskarżono też i skazano Badowskiego i Hassa. Otrzymali wyroki po 3 lata.

Jednak Hass prosił o ułaskawienie i karę mu zawieszono. Natomiast Badowski

odsiedział 2 lata.

W 1964 r. w PZPR ujawniła się też zorganizowana lewica prochińska.

Przyjęła ona nazwę: Komunistyczna Partia Polski (KPP). W toku przygoto-

wań do IV Zjazdu PZPR przywódcy KPP wydali ulotki pt. "Robotniku

polski! Zbudź się, rewolucja cię wzywa". Wzywano do rozbicia PZPR,

zerwania z rewizjonistami rosyjskimi, utworzenia Gwardii Robotniczej i do-

konania nowej rewolucji w sojuszu z KP Chin. Na czele KPP stał Kazimierz

Mijal. Obok niego występowali Hilary Chełchowski, Wiktor Kłosiewicz,

Michał Krajewski, Ryszard Nieszporek. Była to grupa bez szerszego zaplecza

społecznego. Przywódców jej aresztowano, ale wkrótce uwolniono. Znaj-

dowali się pod stałą obserwacją władz bezpieczeństwa.

14 X 1964 r. ostatecznie usunięto N. S. Chruszczowa ze stanowiska

I sekretarza KC KPZR. Stanowisko to objął Leonid Iljicz Breżniew. Zainic-

jowane przez Chruszczowa reformy zostały zahamowane. W Związku Radzie-

ckim rozpoczął się okres stagnacji.






8. STOSUNKI PAŃSTWO - KOŚCIÓŁ


Ekipa Gomułki zmierzała do normalizacji stosunków z Kościołem Rzyms-

ko-Katolickim. Kościół ten stanowił w Polsce potęgę. Stosunki wzajemne

były dotąd napięte. Jak wspomniano wyżej, 28 X 1956 r. kardynał Stefan

Wyszyński powrócił z przymusowego odosobnienia w Komańczy do War-

szawy i wznowił swoją działalność na stanowisku prymasa kościoła w Polsce.

W listopadzie przeprowadził wiele spotkań i rozmów; podjął wiele decyzji.



372




Rząd ze swej strony szedł na ustępstwa. Arcybiskup E. Baziak wrócił do

Krakowa, bp A. Baraniak wrócił do Poznania, zapowiadano rehabilitację bp

Czesława Kaczmarka, obiecano przywrócenie nauczania religii w szkołach.

Wznowiła działalność Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu. W dniu

8 XII 1956 r. ogłoszono Komunikat Komisji z 2 grudnia, który uznano za

nowe porozumienie rządu z kościołem. Ustalono, że: 1) dekret rządu o ob-

sadzaniu stanowisk kościelnych z 7 II 1953 r. zostaje zniesiony; 2) wprowadza

się nauczanie religii w szkołach w charakterze przedmiotu nadobowiązkowego

(do wyboru); 3) uzgodniono zasady wprowadzenia opieki religijnej nad

chorymi w szpitalach; 4) ustalono zasady opieki duszpasterskiej nad więźniami

i powołanie kapelanów więziennych; 5) zezwolono na powrót zakonnic i księży

wysiedlonych w 1953 r. z Ziem Odzyskanych oraz na emigrację sióstr

zakonnych nie czujących się Polkami; 6) uzgodniono objęcie biskupstw przez

pięciu biskupów powołanych przez papieża na Ziemiach Odzyskanych.

W ślad za tym wydano odpowiednie dekrety i rozporządzenia. Zniesiono

referaty do spraw wyznań w powiatowych radach narodowych, zezwolono

8 biskupom na powrót do swoich diecezji, wyrażono zgodę na budowę nowych

obiektów sakralnych. W 1956 r. władze kościelne zgłosiły 268, a w 1957 r. 259

wniosków o budowę nowych kościołów. Tworzono nowe pisma kościelne.

Episkopat zgłaszał dalsze postulaty. Napotykały one na opór kadry wy-

wodzącej się z KPP i kół ateistycznych. Rzecznikiem rozszerzenia porozumie-

nia i współpracy był minister Bieńkowski. Cyrankiewicz i Kliszko obawiali się

ekspansji klerykalizmu. Partia była jednak słaba i szukała wsparcia Episkopatu

w wyborach do sejmu. Jak już wspomniano 14 I 1957 r. prymas Wyszyński

spotkał się z premierem Cyrankiewiczem. Do spotkania doprowadził Jerzy

Zawieyski. Odbyło się ono w gmachu Urzędu Rady Ministrów. Już sam fakt,

iż prymas Wyszyński przybył do urzędu świadczył o jego dobrej woli. Biskupi

wezwali wiernych do spełnienia obowiązku obywatelskiego w dniu wyborów.

Sam Wyszyński wziął udział w głosowaniu, ale uczynił to dopiero wieczorem

i nie w tym lokalu wyborczym, w którym oczekiwali na niego dziennikarze.

Po wyborach stanowisko rządu uległo usztywnieniu. Nadal pozostawała nie

rozwiązana sprawa "Caritasu", bp Kaczmarek nie mógł wrócić do swej

diecezji, komplikowały się sprawy z nauczaniem religii. Rząd nie dopuścił do

reaktywowania partii chadeckiej, natomiast nadal wspierano Piaseckiego

i Stowarzyszenie PAX.

Gomułka liczył jeszcze na pomoc Kościoła w sprawie granicy zachodniej

państwa i hamował spięcia. W maju 1957 r. prymas Wyszyński wybierał się

z wizytą do Rzymu. Gomułka sądził, że pomoże on w nawiązaniu kontaktów

z papieżem. Zależało mu na wznowieniu stosunków z Watykanem. Liczył, że

poprzez Watykan uzyska ostateczne uznanie granic na Odrze i Nysie

Łużyckiej i pełną normalizację stosunków z państwami zachodnimi.




373




Nowy kierownik Urzędu do Spraw Wyznań dr Jerzy Sztachelski podjął

tarania o zorganizowanie spotkania Gomułki z Wyszyńskim przed wyjazdem

prymasa do Rzymu. Do spotkania doszło 1 V 1957 r. wieczorem, w Urzędzie

Rady Ministrów. Gospodarzem spotkania był premier Cyrankiewicz. Trwało

ono kilka godzin (21.00 - 0.15). Gomułka i Cyrankiewicz przedstawili

postulaty strony rządowej, natomiast prymas przedstawił skargi Episkopatu

związane ze zbyt powolną realizacją porozumień grudniowych z 1956 r.

Nadzieje Gomułki z rzymską podróżą prymasa nie spełniły się. Sprawa

normalizacji stosunków ze Stolicą Apostolską nie posunęła się naprzód.

Podobnie przedstawiała się również kwestia uznania granicy. Fakt ten

bardzo

rozczarował Gomułkę. Podejrzewał on, że papież Pius XII prowadzi politykę

proniemiecką i w związku z tym poprzez prymasa Wyszyńskiego wywiera

nacisk na Episkopat polski, by działał on w duchu proniemieckim.

Prymas Wyszyński po powrocie z Rzymu w czerwcu 1957 r. ze zdwojoną

energią przystąpił do realizacji swoich planów millenijnych. Uzyskał na

to

błogosławieństwo papieża.

I W czasie pobytu w odosobnieniu przemyślał i szczegółowo rozpracował on

gigantyczny plan obchodów 1000-lecia chrystianizacji Polski. Już w 1955

r.

określił cele kościelnego programu "Wielkiej Nowenny przed Tysiącleciem

Chrztu". Właściwą rocznicę Millenium obchodzono dopiero w 1966 r. Do

tego czasu zamierzano organizować wielkie, masowe imprezy celem wyrugo-

wania ze społeczeństwa polskiego indyferentyzmu, ateizmu, tendencji

laic-

kich, powierzchowności w wyznawaniu wiary. Cały naród polski miał od-

nowić ślubowanie króla Jana Kazimierza w walce o uwolnienie kraju.

Przez

; 9 lat poprzedzających rocznicg planowano pielgrzymki, przenoszenie

obrazu

Matki Boskiej Częstochowskiej od parafii do parafii (peregrynacja),

konferen-

cje, zaprzysiężenia różnych grup zawodowych itp.

Papież poświęcił przywiezioną przez Wyszyńskiego kopię obrazu Matki

Boskiej Częstochowskiej. Obraz ten jako przedmiot szczególnego kultu

przenoszono od parafii do parafii. Szybko wprowadzono religię do szkół.

W klasach szkolnych pojawiły się krzyże. Kościół bardzo ostro wystąpił

przeciw idei kontroli urodzeń, przerywania ciąży. Prymas głosił, że

Polska

wymiera. Księża i biskupi wygłaszali ostro sformułowane kazania, w

których

podejmowali nie tylko sprawy wiary i wyznania, ale szeroko pojęte sprawy

etyki, wartości moralnych, perspektyw rozwojowych Polski, losów narodu

polskiego i świata. Krytykowali komunizm i socjalizm przeciwstawiając im

wartości świata zachodniego.

W ten sposób starły się dwa programy wychowawcze i państwowotwórcze.

Rząd przeciwstawiał się programowi Kościoła ograniczając zezwolenia na

pielgrzymki, demonstracje, budowę nowych kościołów. Wiele kontrowersji

wyw ołała sprawa zawieszenia krzyży w szkołach. Protestowali nie tylko

ateiści,

ale i część ludzi wierzących. Obawiano się wprowadzenia w Polsce

dyktatury



374




kleru i kościoła katolickiego. W tej sytuacji rząd poparł działalność o

orientacji

ateistycznej. W dniach 9 -10 XI 1957 r. w Warszawie zorganizowano Zjazd

Założycielski Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli. Stowarzyszenie

zaczęło wydawać tygodnik "Argumenty", który podejmował polemikę z Epi-

skopatem i klerem.

Od połowy 1957 r. pomiędzy władzami administracyjnymi państwa i hiera-

rchią kościelną narastał nowy konflikt o "rząd dusz" w Polsce. Od tego okresu

na posiedzeniach Komisji Wspólnej pojawia się coraz więcej spraw spornych.

W KC PZPR mówiono o rosnącej klerykalizacji, o antypolskich tendencjach

w Episkopacie itp. Ze strony Episkopatu zgłaszano natomiast skargi na

łamanie przez władze porozumienia z 1956 r.

W tej sytuacji 9 I 1958 r. doszło do kolejnego spotkania Gomułki

i Cyrankiewicza z Wyszyńskim. Trwało ono 11 godzin (od 17.00 do 3.45).

Poruszono sprawy: 1) nauczania religii; 2) dyskryminacji katolików

w urzędach; 3) nowej wersji dekretu o obsadzeniu stanowisk kościelnych; 4)

tworzenia nowych parafii; 5) tworzenia szkół świeckich bez nauczania religii;

6) stowarzyszeń kościelnych młodzieży; 7) prasy katolickiej; 8) cenzury; 9)

dostępu kościoła do programów radiowych; 10) akcji charytatywnej; I1)

zwrotu kosztowności kościelnych skonfiskowanych w przeszłości;12) wyjazdu

osób duchownych na stypendia zagraniczne.

W czasie rozmów dochodziło do ostrych spięć. Gomułka i Cyrankiewicz

krytykowali wystąpienia publiczne prymasa, a Wyszyński z kolei antykleryka-

lne posunięcia partii i rządu. "Rozmowa Księdza Prymasa - pisze A.

Micewski - dała pewne, choć ograniczone skutki." Stan napięcia jednak rósł.

18 VI 1957 r. Konferencja Plenarna Episkopatu poddała krytyce stosunek,

państwa do Kościoła i uchwaliła wniosek, by wysłać list do premiera

prezentujący stanowisko Episkopatu w tej kwestii. List ten podpisano 5 lipca.

Liczył on ponad 50 stron maszynopisu. Krytykowano w nim nie tylko

bezpośrednią działalność rządu, ale również działalność Stowarzyszenia Ate-

istów i Wolnomyślicieli, Towarzystwa Szkoły Świeckiej. Dokument ten

premier Cyrankievvicz już 15 lipca odesłał prymasowi wraz z odpvwiedzią,

w której odrzucał on zarzuty Episkopatu i oskarżał biskupów, iż chcą w Polsce

tworzyć państwo w państwie. W połowie lipca Sekretariat KC PZPR wy-

stosował do instancji partyjnych list precyzujący nową linię polityczną wobec

Kościoła.

Kościół uznano za wroga partii i państwa socjalistycznego; postawy

fideistyczne ponownie zaczęto utożsamiać z postawami reakcyjnymi. Od

członków partii żądano deklarowania tzw. światopoglądu materialistycznego.

Przystąpiono do ponownego ograniczania działalności kościoła i organizacji

wyznaniowych. Wprawdzie w walce tej nie uciekano się do tak drastycznych

form, jak w latach 1949 -1955, niemniej jednak wykorzystano różne środki

administracyjne. Posypały się rewizje, konfiskaty. W końcu lipca 1958 r.



375




Sztachelski zapowiedział, że nauczanie religii w szkołach może się

odbywać

tylko w wymiarze 1 godziny tygodniowo i to po lekcjach, lecz nie będą

mogli

prowadzić tych zajęć zakonnicy. We wrześniu poinformowano księży o zaka-

zie prowadzenia lekcji religii w szkołach.

W prasie podjęto kampanię propagandową skierowaną przeciw wyznaniom

i kościołowi. Szczególnie ostro krytykowano akcję millenijną kościoła.

Komi-

i

sja Wspólna przerwała działalność.

Tymczasem 9 X 1958 r. zmarł papież Pius XII, a 28 tegoż miesiąca

następcą jego został kardynał włoski Roncalii, który przyjął imię Jana

XXIII.

Papież przejawiał duże zainteresowanie sprawami polskimi i poważnie

wspie-

rał prymasa Wyszyńskiego, jednak zasadniczej sprawy jaką było uznanie

granicy zachodniej Polski nie mógł on również załatwić. W tej sytuacji

narastał

' konflikt pomiędzy rządem polskim i Episkopatem. W 1959 r. wzrosła liczba

' szkół laickich, hamowano budownictwo sakralne i rozwój prasy

katolickiej.

; Rząd próbował wznowić ruch "księży patriotów". Żądano, by prymas

odwołał bpa Kaczmarka z Kielc, który wygłaszał bardzo ostre kazania, nie

liczył się z opinią władz, zajmował postawę wojowniczą. Było to żądanie

wysoce nierealne. Natomiast kościół organizował masowe procesje, modły,

peregrynacje obrazu Matki Boskiej po kraju. W czasie III Zjazdu PZPR

w marcu 1959 r. z ostrą krytyką polityki kościoła wystąpili: Gomułka,

Cyrankiewicz i minister spraw wewnętrznych W. Wicha.

11 I 1960 r. odbyła się kolejna 4-godzinna rozmowa Gomułki z Wy-

szyńskim. Nie przyniosła ona większych efektów. "Ksiądz Prymas - pisze

Micewski - nie polemizował z drażliwym I sekretarzem, ale wyłożył w

kilku

punktach pozytywne stanowisko Kościoła. Dając Gomułce do zrozumienia, że

obu ich łączy troska o suwerenność Polski i o to, by uniknęła ona

takiego

wstrząsu, jakiego doznały Węgry. Prymas kategorycznie stwierdził, że

Epi-

skopat nie otrzymuje żadnych politycznych instrukcji z Watykanu. Mówił

o tym z wielkim naciskiem, by położyć wreszcie kres dezorientacji partii

i nieuzasadnionym atakom.

Następnie Prymas przedstawił realizm, z jakim zapatrywał się na rządy

PZPR w Polsce i przypomniał, że to on właśnie zadecydował o pierwszym

porozumieniu między Episkopatem katolickim a rządem komunistycznym.

Z kolei Prymas zwrócił uwagę Gomułki na wkład Kościoła w uspokojenie

społeczeństwa w okresie popaździernikowym. Wreszcie omówił sytuację

aktualną, wypełnioną ciągłymi konfliktami między kościołem a państwem

i zaproponował, by dla położenia im kresu ponownie podjęła pracę Komisja

Wspólna przedstawicieli rządu i Episkopatu (...)."


Gomułka był uzależniony od sytuacji w międzynarodowym ruchu robot-

i

niczym i obozie państw socjalistycznych. W Polsce, w porównaniu z innymi

I

;. państwami demokracji ludowej, Kościół cieszył się dużą swobodą

działania.

Stanowisko Kościoła w sprawie nauczania religii w szkołach, przerywania



376




ciąży itp. budziło sprzeciw nie tylko KC PZPR, ale i różnych grup liberalno-

demokratycznych. Toteż Gomułka polemizował z Wyszyńskim. "Gomułka

w odpowiedzi - pisze dalej Micewski - trzymał się spraw przedstawionych

przez Prymasa. Kładł wielki nacisk na potęgę ZSRR i na to, że sytuaeja

międzynarodowa Polski nie zmieni się. Podkreślił, że docenia pomoc Prymasa,

który w 1956 roku pomógł kierownictwu polskiemu w uzyskaniu suweren-

ności, ale oskarżał Kościół o to, że obecnie nie pomaga władzom. Zaznaczył, że

i Stalin i Chruszczow występowali nie przeciw suwerenności Polski, ale

chronili integralność bloku wschodniego (...)."

Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu wznowiła działalność. Nie przy-

niosło to jednak nowego ułożenia stosunków. Kościół szedł w jednym, a rząd

w drugim kierunku. 27 IV 1960 r. władze administracyjne usunęły krzyż

w Nowej Hucie z miejsca, w którym planowano budowę kościoła. Fakt ten

spowodował masowe demonstracje protestacyjne ludności. Doszło do zamie-

szek. Odpowiedzialnością za nie próbowano obarczyć kler. Decyzją z 1959 r.

rząd przejął kontrolę nad seminariami duchownymi i całym szkolnictwem

kościelnym; alumnów obowiązywał pobór do wojska. Od 1960 r. przystąpiono

do stopniowego likwidowania prywatnego szkolnictwa katolickiego.

Przystąpiono też do rugowania kościoła z własności przejętej po wojnie na

Ziemiach Odzyskanych. Stosowano krzywdzące zasady opodatkowania włas-

ności kościelnej i dochodów kleru, przy czym opodatkowanie kleru uza-

leżniano od jego stosunku do władz.

15 VII 1961 r. sejm uchwalił ustawę o rozwoju systemu oświaty i wy-

chowania. Religia została ostatecznie usunięta ze szkół. 5 posłów "Znaku"

wstrzymało się od zajęcia stanowiska. W drugiej połowie 1961 r. stosunki

państwa z Kościołem wkroczyły w fazę otwartej konfrontacji. 16 XI 1960 r.

sejm uchwalił ustawę znoszącą święta Trzech Króli (6 I) i Wniebowzięcia

Najświętszej Marii Panny (15 VIII). Posłowie Koła Poselskiego "Znak"

wystąpili przeciw projektowi ustawy.

W maju 1961 r. Sztachelskiego na stanowisku Kierownika Urzędu Wyznań

zamienił Tadeusz Żabiński. Władze oświatowe 15 X 1961 r. wydały

zarządzenie o tworzeniu punktów katechetycznych. W Polsce było w tym

czasie 6 371 parafii rzymsko- katolickich. Kościół dysponował własną siecią

Diecezjalnych Seminariów Duchownych, szkół i uniwersytetem. Kościołem

kierowało 68 biskupów; czynnych było 17 tys. księży.

Władze państwowe sądziły, że nauczanie religii, usunięte ze szkół i ze-

pchnięte do punktów katechetycznych, stopniowo upadnie. Miało ono zresztą

pozostać pod ścisłym nadzorem władz oświatowych. Tymczasem liczba

punktów katechetycznych rosła. We wrześniu 1961 r. było ich 9 293, w 1962 r.

-14 939, w 1963 r. 15 639, w 1964 r. -16 147. Mieściły się one częściowo

w kościołach, w domach parafialnych, w domach prywatnych. W 1962 r. na 14

939 punktów 6 851 znajdowało się w kościołach, 2171 w salkach parafialnych



377




i 5 907 w domach prywatnych. Naukę prowadzili księża, zakonnice i osoby

świeckie. Stale rosła ilość dzieci objętych nauczaniem religii. Kościół od-

mawiał natomiast władzom oświatowym prawa kontroli punktów. Katecheci

odmawiali podpisywania umów o pracę z władzami oświatowymi. Opór

obejmował też seminaria i inne ośrodki szkolne. Autorytet kościoła rósł.

15 VI 1962 r. zmarł arcybiskup E. Baziak. Wikariuszem kapitulnym

archidiecezji krakowskiej został bp Karol Wojtyła, który był też wykładowcą

etyki na KUL.

11 X 1962 r. papież Jan XXIII otworzył w Rzymie obrady II Soboru

Watykańskiego. Kilku biskupów polskich nie wzięło w nim udziału, ponieważ

rząd odmówił wydania im paszportów. 26 IV 1963 r. odbyło się kolejne a

spotkanie Gomułki z Wyszyńskim. Prymas przedstawił długi katalog skarg.

Gomułka wykazywał brak orientacji w sprawach wyznaniowych. W Biurze

Politycznym za sprawy te odpowiadał Kliszko. Zachowywał się on wobec

Episkopatu w sposób arogancki. Na niektóre listy w ogóle nie odpowiadał.

3 VI 1963 r. zmarł papież Jan XXIII. Następcą jego został kardynał włoski

Montini; przyjął on imię Pawła VI. W październiku 1963 r. władze polskie

skonfiskowały i przekazały na przemiał cały wagon (60 tys. egz.) dzieł prymasa

S. Wyszyńskiego o Wielkiej Nowennie. Składały się nań trzy tomy: 1) Wielka

Nowenna Tysiąclecia; 2) Gody w Kanie; 3) Uświęcenie pracy zawodowej.






9.ZAOSTRZENIE STOSUNKÓW PAŃSTWO - KOŚCIÓŁ

W LATACH 1965 -1966



30 V 1965 r. w Polsce przeprowadzono kolejne wybory do sejmu i rad

narodowych. Nie przyniosły one istotnych zmian politycznych, gdyż przy

wysokiej frekfencji (96,6" ,) na listę FJN głosowało 98,9"" wyborców. Stefan

Kisielewski zrezygnował z ubiegania się o mandat poselski. Po raz pierwszy do

sejmu wszedl natomiast przywódca PAX-u B. Piasecki. PAX i "Znak"

uzyskały po 5 mandatów. PZPR zachowała jednak w sejmie bezwzględną

większość. Pierwsza sesja sejmu IV kadencji odbyła się w dniach 24 - 25 VI

1965 r. Marszałkiem sejmu ponownie zostal Cz. Wycech, a wicemarszałkami

Z. Kliszko i J.K. Wende (SD).

Na przewodniczącego Rady Państwa powołano E. Ochaba. Wiceprzewod-

niczącymi RP zostali S. Kulczyński (SD), O. Lange (PZPR), J. Lo- .

ga-Sowiński (PZPR), B. Podedworny (ZSL). Sekretarzem RP pozostal J.

Horodecki (ZSL). W skład tego organu wchodziło ponadto 11 członków. Na

ogólną liczbę 17 członków 8 reprezentowalo PZPR, 5 ZSL, 2 SD, a 2 bylo

bezpartyjnych. 2 X 1965 r. zmarł O. Lange. Wakujące po nim stanowisko



378




wiceprzewodniczącego RP 14 XII 1965 r. objął prof dr. Mieczysław Klima-

szewski (bezp.). W skład nowego rządu weszły 33 osoby, w tym 28 przed-

stawicieli PZPR, 3 ZSL i 2 SD. Premierem ponownie został Cyrankiewicz,

funkcje wicepremierów objęli: Stefan Ignar, P. Jaroszewicz, Z. Nowak, E.

Szyr, J. Tokarski i F. Waniołka. Przewodniczącym Komisji Planowania

pozostał S. Jędrychowski.

Kampania wyborcza do sejmu toczyła się w trudnych warunkach. Od

października 1964 r. w ZSRR u władzy była już nowa ekipa polityczna

z Breżniewem na czele. Gomułka natychmiast podjął próbę nawiązania z nim

kontaktu. Już w 10 dni po zmianie, tj. 25 X 1964 r. w Puszczy Białowieskiej

doszło do pierwszego spotkania przywódców Polski i ZSRR. Brali w nim

udział Gomułka, Cyrankiewicz i Kliszko ze strony polskiej oraz Breżniew, A.

Kosygin i Jurij Andropow ze strony radzieckiej.

8 IV 1965 r. przedłużono podpisany w 1945 r. układ o przyjaźni na dalsze

20 lat. Formalnie wszystko było w porządku. Faktycznie Gomułka nie

nawiązał bliższego kontaktu z Breżniewem. Kontakty ich miały bardzo

oficjalny charakter. Ekipa Breżniewa cofnęła niektóre reformy Chruszczowa.

Stopniowo rehabilitowano Stalina. Władze polskie były podejrzane o rewiz-

jonizm. Szczególnie ostro krytykowano utrzymanie w Polsce prywatnej

własności w rolnictwie, rozbicie ruchu młodzieżowego i tolerowanie "pano-

szenia się kleru".

Kościół katolicki stanowil w Polsce potęgę. Liczba kościołów wzrosła

z 7 257 w okresie przedwojennym do 13 200 w 1965 r. Liczba parafii wzrosła

z 5 224 do 6 558, a liczba księży z 11 000 do 17 700. W klasztorach żeńskich

znajdowalo się 28,5 tys. zakonnic. Kościół w Polsce posiadał 17 prowincji

(diecezji). Liczba biskupów wzrosła z 40 do 68. W każdej diecezji znajdowało

się seminarium duchowne. W Lublinie funkcjonował KUL, a w Warszawie

Akademia Teologii Katolickiej. Kościół miał znaczną swobodę rozwoju.

Biskupi mieli zapewniony stały kontakt z Kurią Rzymską; brali udział w II

Soborze Watykańskim. Kościół przygotowywał się do Millenium. Przygoto-

wania te miały szeroki zasięg. W czasie IV Sesji II Soboru Watykańskiego

prymas Wyszyński uzyskał pełną aprobatę dla swoich planów rocznicowych.

Od 1957 r. realizowano opracowany przez prymasa Wyszyńskiego, uchwalony

przez Episkopat polski i wspierany przez Kurię Rzymską plan Wielkiej

Nowenny (1957 - 1966). Kontynuowano pielgrzymki, peregrynację kopii

obrazu Czarnej Madonny, wygłaszano kazania, udzielano wywiadów prasie

zachodniej i zachodnim rozgłośniom radiowym. Prymas Wyszyński pragnął

pokazać światu, że Polska jest katolicka, że komuniści nie mają w niej nic do

powiedzenia.

Stan ten drażnił członków BP i osobiście Gomułkę, gdyż stawiało go to

w trudnej sytuacji wobec Breżniewa, Ulbrichta i Novotnego. Jednocześnie

w dalszym ciągu dyskusję budziła granica na Odrze i Nysie Łużyckiej i cała



379




problematyka Ziem Odzyskanych. W 1965 r. w Polsce obchodzono jubileusz

20-lecia odzyskania tych ziem, powrotu na Ziemie Odzyskane. Natomiast

w RFN obchodzono rocznicę klęski, utraty ziem wschodnich, okupacji

polskiej. Wzywano do likwidacji NRD i powrotu Ziem Odzyskanych do

zjednoczonych Niemiec. Sprawa miała bardzo drażliwy charakter. Ewan-

gelicy niemieccy przeciwstawiali się tej akcji. 1 X 1965 r. Synod Niemieckiego

Kościoła Ewangelickiego ogłosił memoriał pt. "O sytuacji wypędzonych

i stosunku narodu niemieckiego do jego wschodnich sąsiadów". Była to próba

podjęcia dialogu i szukania kompromisu z Polakami w tej trudnej sprawie.

Kościół katolicki Niemiec nie zdobył się wówczas na taki gest. Popierał on

rządy chadeckie i oskarżające Polskę ziomkostwa.

W tych skomplikowanych warunkach Episkopat polski postanowił za-

prosić na uroczystości millenijne do Polski przedstawicieli innych episko-

patów. Uroczystości wyznaczono na 3 V 1966 r. na Jasnej Górze. W czasie

pobytu w Rzymie na 4 sesji II Synodu przeprowadzono liczne rozmowy

i konsultacje. Zaproszenie wystosowano do 55 episkopatów różnych krajów

świata, Światowej Rady Kościołów w Genewie, patriarchy Atenagorasa.

Zaproszono też papieża. 18 XI 1965 r. biskupi polscy wystosowali list do

biskupów niemieckich. Na szczeblu państwowym pomiędzy PRL i RFN nie

utrzymywano stosunków dyplomatycznych. Rząd RFN nie uznawał polskiej

granicy zachodniej. Biskupi niemieccy na ogół solidaryzowali się z władzami.

W wystosowanym obszernym liście biskupi polscy przypominali trudną

historię wzajemnych stosunków polsko-niemieckich, stwierdzali że przeba--

czają swoim niemieckim braciom w Chrystusie ich winy i proszą o przebacze-

nie własnych przewinień. Za "gorące żelazo" współczesnych stosunków

polsko-niemieckich uznali skomplikowany problem granicy i przesiedleń

ludności niemieckiej. Orędzie było konsultowane z biskupami niemieckimi

i nie stanowiło dla nich zaskoczenia. Pisane było w duchu II Soboru, tj.

w duchu pokoju, porozumienia i ekumenizmu. Autorzy listu nie wyrzekali się

Ziem Odzyskanych ani nie kwestionowali granicy państwa. Kilka mięsiecy

wcześniej niektórzy z nich polemizowali z różnymi rewizjonistycznymi

wystąpieniami w RFN. Rozumieli jednak, czym była dla Niemców utrata tych ;

ziem, współczuli im i szukali z nimi porozumienia. Inicjator listu, arcyb. B.

Kominek napisał artykuł do "Tygodnika Powszechnego", w ktorym wyjaśniał

genezę i sens listu. Artykuł ten wstrzymała jednak cenzura. O liście biskupów

opinia polska formalnie dowiedziała się z informacji podanych 1 XII 1965 r.

w prasie niemieckiej. Informacje były niepełne. Niektóre sformułowania listu

błędnie tłumaczono. Powstało duże zamieszanie.

Tymczasem 5 XII 1965 r. ogłoszono odpowiedź biskupów niemieckich.

Jak się później okazało, została ona skonsultowana z rządem RFN. Biskupi

niemieccy wycofali się z niektórych uzgodnień podjętych wcześniej z Polaka-

mi. Odpowiedź ich miała dość powściągliwy charakter i nie spełniała w pełni



380




oczekiwań strony polskiej. "Odpowiedź - pisze M.S. Wolański - rozmijała

się z pierwotnymi założeniami wymiany listów. Nie zawierała wyraźnego

zanegowania haseł rewizjonistycznych. Mówiono o szukaniu rozwiązania

"zadawalającego obie strony", nie precyzując celu i form dialogu. Dość

jednoznacznie potraktowali biskupi niemieccy kwestię przesiedleńców pod-

trzymując tezę o ich "prawie do stron rodzinnych". Odżegnywano się tylko

od agresywnych zamiarów dla jego wprowadzenia. Wieloznacznie brzmiały

słowa "iż wszelkie nieszczęśliwe skutki wojny przezwyciężone zostaną

w rozwiązaniu wszechstronnie zadawalającym i sprawiedliwym".

7 XII w Rzymie ogłoszono Komunikat Episkopatu Polskiego. Uznano

w nim, że list biskupów niemieckich utrzymany jest w duchu pokoju

ewangelicznego i ekumenizmu soborowego. Jednocześnie stwierdzono brak

zgodności obu stron w ocenie niektórych faktów historycznych, interpretacji

sensu pojęcia "strony ojczyste" itp. Odpowiedź biskupów niemieckich

postawiła Episkopat polski w trudnej sytuacji. Wzmacniał on pozycje

krytyków listu w Polsce.

W KC PZPR sprawę tę postanowiono wyzyskać w celu skompromitowa-

nia Episkopatu w oczach opinii publicznej. Z inicjatywy Wydziału Adminis-

tracji i Biura Prasy KC PZPR podjęto wielką kampanię propagandową

przeciw Episkopatowi. Rozpoczęto ją 10 XII 1965 r. artykułami na łamach

"Życia Warszawy", "Słowa Powszechnego", a następnie "Trybuny Ludu"

i innych pism. Krytykowano mieszanie się biskupów do polityki zagranicz-

nej państwa, proniemieckie sympatie, pomijanie NRD, działanie przeciw

polskiej racji stanu, dwuznaczny stosunek do granicy i polskości Ziem

Odzyskanych, fałszowanie historii itp. Krytyka miała masowy charakter

i trwała rok czasu. Krytykowano "Historię Polski" O. Haleckiego, do której

odwoływał się Episkopat. Atak prasowy podjęto na powitanie prymasa

Wyszyńskiego w kraju, w przeddzień jego powrotu z Soboru.

W czasie kolejnej sesji sejmu w dniu 13 XII 1965 r. zorganizowano

dyskusję potępiającą orędzie i jego sygnatariuszy. 14 grudnia poseł Zawiey-

ski w imieniu Koła Poselskiego "Znak" wyraził ubolewanie, że w liście

biskupów polskich znalazły się sformułowania przykro w społeczeństwie

odczute, jak również sformułowania, które (...) mogły zostać fałszywie

zinterpretowane" oraz fakt, że biskupi nie znaleźli sposobu, aby "na czas

i we właściwej formie powiadomić rząd polski" o wystosowaniu Orędzia.

Koło "Znak" wzywano do jak najszybszego zakończenia polemiki, by nie

szkodzić dalej państwu.

Polemika trwała jednak dalej. Episkopat 15 grudnia wyjaśniał,że jego list

miał nie polityczny, lecz czysto kościelny charakter. Jerzy Turowicz na

posiedzeniu Ogólnopolskiego Komitetu FJN 14 I 1966 r. wystapił generalnie

w obronie idei i sensu Orędzia, tj. idei szukania porozumienia z Niemcami. Do

krytyki włączył się osobiście Gomułka. Oskarżano głównie prymasa Wy-



381




szyńskiego. Urząd do Spraw Wyznań polecił przeprowadzić rozmowy wy-

jaśniające z proboszczami i biskupami. Prowadzono je na przełomie lat

1965/66. Według danych zebranych przez A. Zduniaka do 5 II 1966 r.

przedstawiciele terenowej administracji przeprowadzili 4 269 rozmów wy-

jaśniających z księżmi. Objęły one 25,1 ' , ogółu księży, 70,3


60,7""

dekanatów. Stanowisko pozytywne (prorządowe) zajęło rzekomo 2 197 księży,

negatywne 964. Nie zajęło określonego stanowiska 1 087 księży. Około 3 tys.

księży uchyliło się od rozmów, a 254 kategoryeznie odmówiło w nich udziału.

Spośród 51 biskupów z którymi przeprowadzono rozmowy wyjaśniające 48

podtrzymywało stanowisko prymasa Wyszyńskiego, a 3 zajęło nieco inne

stanowisko; 2 biskupów krytykowało polityczne przesłanki "Orędzia".

Episkopat uznał, że partia poniosła porażkę w starciu z Kościołem na tle

Orędzia biskupów. Natomiast władze partyjne przedstawiły swoje stanowisko

w liście KC PZPR do wszystkich organizacji partyjnych PZPR z marca

1966 r. Był to obszerny dokument. Informowano w nim o politycznych

aspiracjach Episkopatu polskiego i osobiście prymasa Wyszyńskiego, wy-

jaśniono genezę Orędzia biskupów i polityczny sens sporu. Oskarżono

prymasa o tendencje antykomunistyczne i antypaństwowe, o atak na generalną

;

linię polityki zagranicznej państwa, o konserwatyzm i zaściankowość; wzywa-

no do podjęcia walki z tymi tendencjami i dążeniami. Wobec władz

kościelnych zastosowano represje. Zaproszonych gości zagranicznych na

uroczystości millenijne wraz z papieżem Pawłem VI do Polski nie wpuszczono

nie udzielając im wiz wjazdowych. Biskupom polskim odmówiono zgody na

wyjazd do Rzymu. Obie strony parły do konfrontacji. '

Od stycznia 1966 r. rozpoczęły się obchody Millenium. Trwały cały rok.

Rząd przeciwstawił im obchody 1000-lecia państwa polskiego. Już w 1957 r.

powołano Komitet Przygotowawczy Obchodów Tysiąclecia. 25 II 1957 r.

sejm podjął uchwałę o przygotowaniu obchodów Tysiąclecia Państwa Pol-

skiego w latach 1960 - 1966. Popularyzowano tradycje państwa i instytucji

świeckich. Podjęto szeroko zakrojone badania archeologiczne i historyczne;

przeprowadzono akcję odbudowy zabytków kulturalnych. 24 IX 1958 r.

Gomułka wezwał społeczeństwo, by 1000 lecie uczcić budową 1000 nowych

szkół. Zaezęto gromadzić pieniądze i stopniowo budować tysiąclatki. W czer-

wcu 1960 r. w Warszawie zorganizowano międzynarodową sesję naukową na

temat początków państwa polskiego. Publikowano nowe dzieła H. Łow- ,

miańskiego, G. Labudy, E. i K. Maleczyńskich, K. Lepszego, T. Manteuffla,

K. Tymienieckiego.

W 1961 r. powołano Komitet Naukowy Obchodów Tysiąclecia pod

przewodnictwem T. Kotarbińskiego. W 1964 r. zorganizowano obchody

600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Punkt kulminacyjny obchodów wypadł w 1966 r. W związku z tym

w grudniu 1965 r. Sekretariat KC PZPR wydał specjalne wytyczne "W



382




sprawie obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w 1966 r." Formalnie

uroczystości firmowały Komitety Frontu Jedności Narodu. Faktycznie akcją

kierowały komitety lokalne PZPR. Organizowano odczyty, mityngi, zawody

sportowe, pokazy filmowe, defilady wojskowe. Poszczególne imprezy plano-

wano tak, by odciągnąć ludzi od udziału w uroczystościach kościelnych.

Tymczasem Episkopat 16 XII 1965 r. uchwalił List Pasterski na Ty-

siąclecie Chrztu Polski, który 30 I 1966 r. odczytano w kościołach. Uroczys-

tości kościelne rozpoczęto w Gnieźnie 9 IV 1966 r. Trwały one cały tydzień.

Władze administracyjne zabroniły przenoszenia obrazu Madonny. W dniu 14

kwietnia zorganizowano sesję naukową z udziałem 62 biskupów. 16 kwietnia

kończono obchody w Gnieźnie. W katedrze odbywały się uroczystości

kościelne, a po sąsiedzku, na Placu Bohaterów Stalingradu, wiec FJN

z udziałem M. Spychalskiego. Wielu ludzi postawiono przed trudnym

wyborem lojalności wobec Kościoła czy wobec państwa.

Obraz przewieziono do Poznania, gdzie 17 kwietnia również odbywały się

dwie imprezy: kościelne w Katedrze i partyjno-państ.wowe na placu A.

Mickiewicza. W obu imprezach brało udział po kilkaset tysięcy ludzi. Kazaniu

prymasa przeciwstawiono przemówienie Gomułki. W Poznaniu pojawiły się

ulotki wzywające do bojkotu wiecu Gomułki. Nie przyniosły one większego

efektu.

Centralne uroczystości kościelne zorganizowano w dniach 2 - 4 V 1966 r.

w Częstochowie. Głównym akcentem uroczystości było oddanie Polski "w

macierzystą niewolę Maryi, Matki Kościoła". Mszę odprawił arcyb. K.

Wojtyła z Krakowa, a prymas Wyszynski wygłosił kazanie. Wobec braku

papieża i innych gości zagranicznych frekwencja w Częstochowie była mniej-

sza niż planowano. Obchodom kościelnym przeciwstawiono liczne imprezy

kulturalne i polityczne w Katowicach. Brało w nich udział około 300 tys. osób.

W Krakowie centralne uroczystości kościelne przeprowadzono 8 maja.

Władze administracyjne próbowały osłabić ich efekt zmieniając trasę przejaz-

du obrazu Czarnej Madonny. Spowodowało to znaczne poruszenie opinii

publicznej. Demonstrowały tłumy. 7 maja w Katedrze na Wawelu zor-

ganizowano sesję poświęconą rocznicy. Z referatami wystąpili: prof. dr Adam

Vetulani, prof. dr Marian Plezia, arcyb. B. Kominek, ks. prof. dr Adam

Schtolz, arcyb. K. Wojtyła. W czasie mszy wieczornej w Kościele Mariackim

(z kazaniem prymasa) na rynku zorganizowano konkurencyjny wiec

z udziałem premiera Cyraiikiewicza, który krytykował odwetowców i im-

perialistów niemickich oraz Episkopat polski.

W dniu 18 V 1966 r. obraz przewożony z Częstochowy do Katowic

zatrzymała milicja i skierowała go do Piekar Śląskich. Uroczystości w Pieka-

rach w dniu 22 maja skupiły około 400 tys. ludzi. W następnych tygodniach

podobne uroczystości organizowano w innych ośrodkach kraju, jak np.

w Lublinie, Gdańsku, Olsztynie, Szczecinie, Warszawie. Jedynie ordynariusz



383




łódzki, bp M. Klepacz postanowił przenieść obchody na następny rok. Obraz

ponownie "aresztowano" w drodze do Olsztyna i skierowano go do Frombor-

ka.

Uroczystości w stolicy przeprowadzono w dniach 21 - 26 czerwca. Władze

administracyjne usiłowały ograniczyć je do murów kościelnych. Fakt ten

spowodował demonstrację uliczną. W dniu 26 czerwca, po zakończeniu

uroczystości w Katedrze, kilkutysięezny tłum z okrzykami protestu ruszył

w kierunku gmachu KC PZPR. Na Nowym Świecie demonstracja została

rozproszona przez milicję: aresztowano 400 osób. Organizacje partyjne zor-

ganizowały kontrdemonstrację przed siedzibą prymasa przy ul. Miodowej;

wznoszono okrzyki przeciw prymasowi. Milicja nie interweniowała.

Obchody trwały do listopada. Strona rządowa 21 lipca zorganizowała

uroczyste rocznicowe posiedzenie sejmu. Przyznano nagrody państwowe za

wybitne osiągnięcia naukowe. Nagrody I stopnia otrzymali archeolog prof. dr

Kazimierz Michałowski i filozof prof. dr Władysław Tatarkiewicz; nagrody II

stopnia - socjolog prof. dr T. Dąbrowski, archeolog prof. dr Witold Hensel.

W dziedzinie literatury nagrody I stopnia otrzymali: Tadeusz Różewicz,

Lucjan Rudnicki, Ewa Szelburg-Zarembina, a II stopnia - Tadeusz Hołuj,

Adolf Rudnicki. Spośród ludzi teatru nagrody I stopnia uzyskali G. Holou-

bek, W. Krasnowiecki, J. Woszczerowicz. Nagrody za twórczośe filmową

otrzymali J. Kawalerowicz, T. Konwicki, J. Majewski, J. Skrzypiński, A.

Walaciński, J. Wójcik, W. Zdort. W dziedzinie plastyki J. Cybis, M.

Konieczny, M. Weman, zaś w dziedzinie muzyki W. Rowicki i B. Szabelski.

W dniach 7 - 9 X 1966 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie obradował

Kongres Kultury Polskiej. Brało w nim udział 2 tys. delegatów i gości

zagranicznych. Z referatami wystąpili: J. Chałasiński, J. Iwaszkiewicz, S.

Lorentz, G. Holoubek. J. Kawalerowicz, B. Suchodolski, S. Żółkiewski.

W Krakowie, w Sali Senatorskiej na Wawelu, w dniach 23 - 24 XII 1966 r.

obradowała sesja naukowa Tysiąclecia. Obrady zagaił premier Cyrankiewicz.

Referaty wygłosili: H. Jabłoński, B. Leśnodorski, K. Grzybowski.

31 I 1967 r. odbyły się obrady Ogólnopolskiego Komitetu FJN pod-

sumowujące obchody Tysiąclecia. Oceniono je bardzo pozytywnie. W latach

1958 - 1966 zbudowano 1 417 szkół Tysiąclatek. Mówiono o zmianach

w świadomości społecznej.

Obie strony próbowały ocenić wydarzenia minionego roku. Obie uznały, iż

w starciu tym odniosły zwycięstwo. Konfrontacje pomiędzy partią i rządem

a Episkopatem na tle Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich

i obchodów Tysiąclecia spowodowały wielkie napięcie polityczne w kraju.

W demonstracjaeh i uroczystościach brały udział miliony ludzi. Wielu z nich

musiało dokonać trudnego wyboru pomiędzy jedną lub drugą stroną sporu.

Rządowi nie udało się ograniczyć uroczystości kościelnych do obiektów

sakralnych. Uroczystości kościelne z udziałem setek tysięcy osób przekształ-



384




cały się często w demonstracje antysocjalistyczne. Moralnym zwycięzcą w

tym

starciu okazał się bez wątpienia Episkopat.

Wydarzenia te znalazły silne echo na forum międzynarodowym. Kom-

promitowały one Polskę na Zachodzie. Niepowodzenie Gomułki w walce

z Wyszyńskim osłabiło też jego pozycję w Polsce i w bloku państw socjalis-

' tycznych. Atakowano go z prawa i lewa. 21 X 1966 r. Zarząd Uczelniany ZMS

Uniwersytetu Warszawskiego zorganizował zebranie poświęcone omówieniu

sytuacji w Polsce z okazji 10 rocznicy wydarzeń z 1956 r. Z referatami


I

wystąpili prof. dr L. Kołakowski i doc. dr K. Pomian. Uznali oni, że

partia

odeszła od haseł Października 1956 r. Krytykowano partię, rząd i osobiście

Gomułkę. W związku z tym CKKP podjęła decyzję o usunięciu Kołakows-

kiego i Pomiana z PZPR. Decyzja ta spowodowała liczne protesty w środowis-

kach twórczych. W połowie listopada 1966 r. na UW zorganizowano zebranie

POP PZPR z udziałem Z. Kliszki. Krytykowano decyzję CKKP i KC PZPR.

Podobne dyskusje miały miejsce wśród literatów. W tej sytuacji KC PZPR

powołał specjalną komisję do wyjaśnienia sprawy w skład której weszli: Z.

Kliszko, W. Kraśko, A. Starewicz, R. Nowak. Przeprowadzono indywidualne

rozmowy, w wyniku których 4 osoby skreślono z listy członków PZPR.

Decyzja ta spowodowała złożenie legitymacji partyjnych przez 12 pisarzy.

Na

liście skreślonych znajdowali się: Paweł Beylin, Jacek Bocheński, Tadeusz

Konwicki i Wacław Zawadzki. Legitymacje złożyli: Flora Bieńkowska, Kazi-

mierz i Marian Brandysowie, Marcelina Grabowska, Roman Karst, Igor

Newerly, Andrzej Piwowarczyk, Seweryn Pollak, Arnold Słucki, Julian

Stryjkowski, Wisława Szymborska, Wiktor Woroszylski.

Kryzys zaufania do programu PZPR i osobiście Gomułki nabrał szerokie-

go zasięgu w kołach katolickich i wśród inteligencji twórczej; popularność

Gomułki drastycznie spadła. Z drugiej strony rósł autorytet kościoła i

oso-

biście prymasa Wyszyńskiego. Był to autorytet wyrastający z opozycji wobec

władz. Politycznie nie można było go wykorzystać. Kościół mógł utrudnić

komunistom życie. Ze względu na sytuację ogólną w Europie opozycja

katolicka nie mogła jednak przejąć władzy. Powstała sytuacja patowa. Stan

ten

krępował ruchy rządu i odbijał się negatywnie na sytuacji ogólnej państwa.

Wielu ludzi z obozu katolickiego znajdowało się pod silną presją. Część

wycofała się z instytucji prorządowych, znaczna część w nich pozostała. J.

Zawieyski nadal był posłem na sejm i członkiem Rady Państwa. Podczas

urządzonej dlań przez PEN-CLUB uroczystości jubileuszowej w dniu 21 II

1967 r., tłumacząc się z tej trudnej sytuacji, pisarz powiedział, iż w

opozycji

był 8 lat i przez 8 lat do 1956 r. milczał. "Zwierzyłem się - odnotował

w dzienniku - że gdy ludzie, którzy byli w podobnej sytuacji co ja,

polityce,

doszli do władzy, okazałem im wówczas swoje zaufanie, którego dotąd -

mimo

krytycznej oceny ich działalności w różnych dziedzinach - nie cofnąłem.

A nie

cofnąłem dlatego, bo bardziej niż ktokolwiek z tu zebranych widzę dobro



385




przyszłości Polski, której losy spoczywają w ich rękach. Obchodzi mnie Polska

i jej przyszłość, dlatego jestem tam, gdzie jestem, a moja rola jest

trudniejsza,

niewdzięczna, bo chcę łagodzić kanty, wyrównywać sprzeczności, usuwać

konilikty. Robię to nie z powodów sentymentalnych, ale z trzeźwej oceny

rzeczywistości. Zarówno sytuacja międzynarodowa jak i sytuacja wewnętrzna

domagają się tego, by w Polsce był spokój, bo ciągle jesteśmy zagrożeni."






10.WEWN TRZNE I Z WNĘTRZNE PRZESŁANKI

WYDARZEŃ MARCOWYCH 1968 R.



W latach 1967 - 68 sytuacja polityczna w Polsce poważnie się skom-

plikowała. Piętrzyły się trudności gospodarcze. Dotychczasowe ekstensywne

źródła wzrostu ekonomicznego uległy wyczerpaniu. Szukano nowych roz-

wiązań systemowych. Planowano reformy wewnętrzne i w ramach obozu

państw socjalistycznych. Krytykowano małą efektywność gospodarki polskiej

i słabe wyniki współpracy w ramach RWPG. Instytucja ta była bardzo

zbiurokratyzowana i w całości uzależniona od ZSRR. Przywódcy polscy

bronili suwerenności politycznej, domagali się jednak większej integracji

gospodarezej państw członkowskich RWPG. Postulowano wprowadzenie

podziału pracy, wymienialnej waluty, uproszczenie i przyspieszenie procesu

wymiany handlowej. W kwestiach tych napotykano na opór innych państw.

Znaczne koszta pochłaniały zbrojenia, pomoc dla Kuby, Wietnamu i innych

państw. Ze współpracy wyłamała się Albania, stopniowo próbowała się

uniezależnić Rumunia. Powstała obawa odbudowy bloku dawnej Małej

Ententy (Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia) i izolowania Polski. Nie

rozwiązany pozostawał nadal problem niemiecki. Zachodn a granica państwa

nadal nie była uznawana przez niektóre kraje.

W tej sytuacji władze polskie z Gomułką na czele zabiegały o umocnienie

jedności obozu socjalistycznego, pozyskanie innych państw dla swej idei reform

oraz koncepcji rozbrojenia i utrwalenia w Europie status quo w kwestii granic.

W dniach 10 - 15 X 1966 r. delegacja polska (Gomułka, Cyrankiewicz,

Kliszko, Rapacki, Gierek, Jaroszewicz) przebywała z wizytą w ZSRR.

Omawiano sprawy współpracy gospodarczej. W następnych dniach (17 - 24

października) w Moskwie obradowali przywódcy europejskich państw soc-

jalistycznych. W styczniu 1967 r. L. Breżniew przebywał z nieoficjalną wizytą

w Polsce.

Rumunia wyłamała się ze wspólnej polityki w kwestii niemieckiej. 31 I 1967 r.

podpisała z RFN układ i nawiązała z nią stosunki dyplomatyczne. Godziło to

w interesy NRD i Polski. W lutym (8 -10) tegoż roku w Warszawie odbyła się



386




narada ministrów spraw zagranicznych Układu Warszawskiego. W dwa

tygodnie później (22 - 24 II) w Warszawie odbyła się narada konsultacyjna

przedstawicieli niektórych państw socjalistycznych. Podjęto wysunięty przez

Gomułkę projekt zwołania regionalnej konferencji przywódców partii komu-

nistycznych i robotniczych. Zorganizowano ją w kwietniu w Karlovych

Varach. W międzyczasie Polacy rozwijali intensywne rozmowy dwustronne.

28 II 1967 r. do Warszawy przybyła delegacja czechosłowacka z prezydentem

A. Novotnym na czele;1 marca podpisano odnowiony polsko-czechosłowacki

układ o przyjaźni i współpracy. W połowie marca do Warszawy przybyła

delegacja NRD z W. Ulbrichtem na czele; 15 marca podpisano z nią układ

o przyjaźni i współpracy na lat 20. W początku kwietnia delegacja polska udała

się do Sofii; 6 kwietnia podpisano odnowiony układ o przyjaźni i współpracy

z Bułgarią. 8 marca G.omułka i Cyrankiewicz udali się do Budapesztu,. gdzie

konsultowali plan konferencji w Karlovych Varach. Jak wspomniano wyżej,

konferencja przedstawicieli europejskich partii komunistycznych i robot-

niczych w Karlovych Narach odbyła się w dniach 22 - 24 II 1967 r. Wzięło

w niej udział 25 partii. Nie wzięli udziału Albańczycy, Holendrzy, Nor-

wegowie i Rumuni. Na czele delegacji PZPR stał Gomułka, który zagaił

obrady i wygłosil referat. Uchwalono rezolucję pt. "O pokój i bezpieczeństwo

w Europie". Wzywano w niej do stabilizacji granic, zniesienia bloków

wojennych, utworzenia systemu bezpieczeństwa zbiorowego.

W maju 1967 r. do Polski przybyła delegacja rumuńska z ministrem

obrony lonem lonito na czele. Rumuni deklarowali werbalnie współpracę, ale

drogi obu rządów wyraźnie się rozchodziły.

W okresie tym Polska bliżej współpracowała z ZSRR, NRD, Cze-

chosłowacją, Bułgarią i Węgrami. Stosunki z Jugosławią i Rumunią uległy

rozluźnieniu, a z Albanią zostały zamrożone.

Tymczasem dojrzewał konflikt bliskowsehodni. W dniu 18 maja Syria

ogłosiła mobilizację, a 23 maja Egipt zamknął Zatokę Akaba odcinając Izrael

od wyjścia na Morze. Czerwone. Kraje arabskie uzyskały pomoc ZSRR

i szykowały się do wojny z Izraelem. Powszechnie sądzono, iż dysponują one

poważną przewagą. Jednak Izrael uprzedził powolnych i niezorganizowanych

Egipcjan. 5 czerwca podjął on błyskawiczne działania zbrojne gromiąc wojska

Zjednoczonej Republiki Arabskiej oraz zajmując część obszarów Egiptu,

Jordanii i Syrii. Wojna trwała 6 dni. Działania wojskowe zostały wstrzymane

10 czerwca na skutek interwencji ONZ.

ZSRR i jego sojusznicy uznali, że Izrael dokonał agresji na spokojne kraje

arabskie i żądał jego ukarania. Już 9 czerwca w Moskwie odbyła się narada

przywodców 7 państw sojuszniczych. Rumunia nie wzięła w niej udziału.

Polskę reprezentowali Gomułka i Cyrankiewicz. Polska już 6 czerwca potępiła

"agresję", a 12 czerwca zerwała stosunki z Izraelem (ZSRR uczynił to 11

czerwca).



387




Sprawa nie była tak jednoznaczna. Znaczna część opinii publicznej

popierała Izrael. Grupa polskich pisarzy emigracyjnych (M. i J. Czapscy, K.

Jeleński, S. Vincenz, A. Wat) potępiła kraje arabskie i ZSRR. Do tego czasu

w Polsce nadal znajdowało się wiele osób pochodzenia żydowskiego na

różnych wysokich stanowiskach w partii, rządzie, armii. Wielu z nich

sympatyzowało z Izraelem i krytykowało stanowisko ZSRR i władz polskich

w tej sprawie. Niektórzy funkcjonariusze złożyli legitymacje partyjne. Z uzna-

niem mówili oni o Izraelu, jego armii i jej sukcesach. Z lekceważeniem

wypowiadano się o Arabach i prezydencie Egiptu Abd el Naserze.

Ścisłe kierownictwo (informowane o tych sprawach przez kierowane przez

M. Moczara MSW) uznało to za przejaw buntu i niesubordynacji. W związku

z tym zwolniono z wojska 14 generałów i 200 pułkowników. Podjęto przeglądy

kadrowe w innych resortach. 18 czerwca rozpoczynał obrady VI Kongres

związków zawodowych. W następnym dniu w imieniu KC PZPR wystąpił na

nim Gomułka. Przemówienie swoje w dużym stopniu poświęcił tematyce

międzynarodowej i wojnie na Bliskim Wschodzie. Poddał on ostrej krytyce

stanowisko Izraela i jego sympatyków w Polsce. W przemówieniu Gomułki

pojawiło się pojęcie syjonistów i V kolumny.

"Nie możemy - mówił Gomułka - pozostać obojętni wobec ludzi, którzy

w obliczu zagrożenia pokoju światowego, a więc również bezpieczeństwa

Polski i pokojowej pracy naszego narodu, opowiadają się za agresorem, za

burzycielami pokoju i za imperializmem (...)."

Sformułowanie o V kolumnie syjonistycznej w Polsce, na skutek sprzeciwu

części członków Biura Politycznego, z przemówienia zostało usunięte i w opu-

blikowanym tekście już go nie było. Jest to o tyle ciekawe, że Gomułka sam

ożeniony był z Żydówką i nigdy dotąd nie wypowiadał się w ten sposób.

Pojęcie syjonisty nie było jasno sprecyzowane. W niektórych środowiskach

było nadużywane i stanowiło przejaw antysemityzmu.

W sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie przedstawiciele państw socjalis-

tycznych obradowali w Moskwie we wrześniu (4 - 6) i w Warszawie w grudniu

1967 r. (narada ministrów spraw zagranicznych). Wzywano Izrael do wykona-

nia rezolucji ONZ. Nie podjęto natomiast wspólnych, skoordynowanych

planów.

Tymczasem w Polsce dojrzewała burza. Trudności ekonomiczne sprawiły,

że społeczeństwo rozczarowało się w stosunku do Gomułki. Tracił on

charyzmę przywódcy i niezbędny autorytet. Partia wzrosła liczebnie, ale nadal

nie było w niej jedności. Z jednej strony rosła na znaczeniu grupa partyzantów

z Moczarem na czele, a z drugiej strony grupa technokratów E. Gierka. Rosły

wpływy opozycji kościelnej. Niezależnie od tych nurtów kształtowała się

opozycja inteligencka wśród publicystów, pisarzy, naukowców. Ten nurt

opozycji koncentrował się w zasadzie w stolicy i nie miał powiązań z szerszym

zapleczem. Dużym autorytetem w środowisku tym cieszyli się L. Kołakowski



388




i A. Słonimski. Koła inteligenckie utrzymywały kontakt z emigracją poli-

tyczną, a zwłaszcza z redakcją "Kultury" w Paryżu. Wpływy PZPR w środo-

wisku tym były bardzo słabe.

Nieznaną siłę stanowili studenci. W samej Warszawie było ich 64 tys.,

w Krakowie 47 tys., Poznaniu 31 tys., Wrocławiu 32 tys. W roku akademickim

1967/68 w Polsce studiowało łącznie 305 tys. osób, w tym trybem stacjonar-

nym 191 tys. Studenci znajdowali się w dużych skupiskach, mieli czas na

krytyczną ocenę sytuacji. W latach 1958 - 1968 nie było z nimi kłopotu.

W Warszawie istniało kilka ośrodków czynnych politycznie. Najbardziej

aktywne były przy UW i na politechnice. Ośrodek przy UW znany był jako

Grupa Komandosów. "W zdecydowanej większości - pisze J. Kuroń


- składała się ona z uczestników dawnego Klubu Poszukiwaczy Sprzeczności,

którzy teraz byli studentami różnych wydziałów UW. Uniwersyteckie władze

partyjne mówiły o nich "komandosi" ponieważ robili desanty na zebrania.

Tak było już wcześniej, ale dopiero wychowankowie Klubu Poszukiwaczy

Sprzeczności uczynili z tego metodę. Komandosi jednak przede wszystkim

czytali. Oni już wtedy przeczytali chyba wszystkie książki z biblioteki

Instytutu Literackiego w Paryżu (...). Do każdej dyskusji przygotowali się,

najpierw indywidualnie, czytając literaturę przedmiotu, a później zbiorowo,

dzieląc tematy i ćwicząc dyskusję, a nawet różne chwyty polemiczne (...).

Najogólniej desanty komandoskie miały na celu ukazywanie totalitarnego,

antydemokratycznego charakteru socjalizmu realnego (...)."


Trzon grupy stanowili aktywni uczestnicy klubów dyskusyjnych,

o których była mowa uprzednio. Szczgólnie wyróżniali się: Teresa Bogucka,

Seweryn Blumsztajn, Wiktor Górecki, Irena Grudzińska, Jan Lityński,

Maryla Ochabówna, Aleksander Perski, Marta Petrusewicz, Henryk Szlejfer,

Barbara Toruńczyk, Antoni Zambrowski, Ewa Zarzycka. Niekwestionowa-

nym przywódcą grupy był student historii, Adam Michnik, który był

korepetytorem córek Ochaba i często bywał w mieszkaniu przewodniczącego

Rady Państwa PRL. W sierpniu 1967 r. po wyjściu z więzienia dołączyli do

niego Kuroń i Modzelewski. "Grupa zwana komandosami - pisze Kuroń


- składała się z kilkudziesięciu osób związanych ze sobą kumpelstwem,

przyjaźnią, zażyłością, powstałą w szkołach średnich, a nawet podstawowych

i w drużynach walterowskich (...)." Była to młodzież uzdolniona, dobrze

sytuowana, ustosunkowana. Poszczególni jej członkowie bywali za granicą,

znali języki obce, posiadali kontakty. Studiowali na różnych wydziałach, ale

stale kontaktowali się ze sobą. Czuwała nad nimi grupa aktywistów Klubu

Krzywe Koło: Baumann, Baczko, Kołakowski, J. J. Lipski.




"

Komandosi" wychowywali się w tradycji marksizmu-leninizmu, byli

przeważnie pochodzenia żydowskiego, wysuwali zasady internacjonalizmu.

Do 1967 r. nie głosili haseł narodowych ani nie współpracowali z opozycją

kościelną. Dopiero w 1967 r. Kuroń i Modzelewski przystąpili do rewizji tez


389




swego "Listu otwartego" z 1964 r. w duchu narodowym. W dyskusji brali m.

in- udział Jakub Karpiński, Andrzej Smolar, Jadwiga Staniszkis. Uznano

konieczność podejmowania w działaniu politycznym "także problematyki

narodowej". A. Zambrowski ochrzcił się i przeszedł na katolicyzm. "Koman-

dosi" byli grupą elitarną i nie mieli szerszego kontaktu z masami młodzieży.

Wypłynęli na fali protestów w obronie kultury narodowej.

W listopadzie 1967 r. z okazji 50 rocznicy rewolucji październikowej Teatr

Narodowy w Warszawie wystawił "Dziady" A. Mickiewicza w reżyserii K.

Dejmka. Reżyser eksponował akcenty antyrosyjskie. Aktorzy w momentach

tych grali ze szczególną ekspresją. Rolę Gustawa odtwarzał G. Holoubek.

Wielka Improwizacja w jego wykonaniu elektryzowała widownię. W sumie

przedstawienie uznano za wielkie wydarzenie. Publiczność żywo reagowała.

W tej sytuacji przewodniczący Komisji Ideologicznej KC PZPR Z. Kliszko

polecił ograniczyć wystawienie "Dziadów" do jednego spektaklu w tygodniu

z informacją, że ostatnie przedstawienie odbędzie się 30 I 1968 r. Decyzja była

nie przemyślana. W końcu okazała się prowokacją. "Bo przecież - pisze Kuroń

- można było któregoś dnia po prostu przestać grać "Dziady". Poszłaby

stugębna plotka po fakcie. Tymczasem z góry było wiadomo, które przed-

stawienie będzie ostatnie - jakby proszono o demonstrację." Protestowali

przede wszystkim studenci PWST. Do protestu przyłączyła się publiczność.

Na ostatnie przedstawienie przybyło dużo ludzi. "Tłumy nie przebrane,

zwłaszcza duże grupy młodzieży - pisze Zawieyski. - Salę zapełniało ponad

600 osób powyżej normalnej ilości miejsc. Manifestacje w czasie przed-

stawienia w różnych miejscach tekstu. Po przedstawieniu długie owacje

i okrzyki: "Chcemy Dziadów!", "Precz z cenzurą!"."

Do akcji włączyli się "komandosi". Kuroń napisał petycję protestującą:

"My młodzież akademicka Warszawy protestujemy przeciw zakazowi wy-

stawienia narodowego dramatu Adama Mickiewicza "Dziady" na scenie

Teatru Narodowego (...). Protestujemy przeciw odcinaniu się od postępo-

wych tradycji narodu polskiego (...)."

Po przedstawieniu zorganizowano pochód na Krakowskie Przedmieście

pod pomnik Mickiewicza; złożono tam transparent z napisem "Żądamy

dalszych przedstawień "Dziadów". Interweniowała milicja; aresztowano kil-

kadziesiąt osób. "Komandosi" tylko na to czekali. "Trudno mi powiedzieć

- pisze Kuroń - na ile świadomie, a na ile intuicyjnie komandosi wymyślili

wówczas metodę (...) robić jak najwięcej szumu wokół każdej represji, tak aby

władze uznały, że represje im się nie opłacają (...)." Aresztowania z 30 I 1968

r.

odpowiednio wykorzystano do poruszenia opinii publicznej. "Jeszcze w nocy

ktoś do mnie przyjechał z tą wiadomością - pisze Kuroń - Pamiętam, rano

zebraliśmy się u Irki Grudzińskiej (...)." Zaczęto zbierać podpisy pod petycją

do władz. Ponieważ aresztowanych po 48 godzinach uwolniono, kontynuowa-

no protesty w sprawie "Dziadów". Michnik i Szlajfer poinformowali o wszys-



390




tkim korespondenta "Le Monde" B. Marguerite`a. W tej sytuacji władze

uczelni, dopingowane przez oficerów MO, zawiesiły ich w prawach studenta.

"Komandosi" uzyskali nowy przedmiot protestu. Wieszano afisze, rozrzuca-

no ulotki i zbierano podpisy. "Zbieraliśmy się - pisze Kuroń - w tym czasie

stale. Zrobiło się takie jakby sztabowe koło. Głównie dziewczyny, Teresa

Bogucka, Irena Grudzińska, Irka Lasota, Baśka Toruńczyk, ale też Janek

Lityński, Sławek Blumsztajn. Karola (Modzelewskiego - A. Cz.) czasem nie

było, ja byłem zawsze (...)."

W sumie pod petycją zebrano 3 145 podpisów w stolicy i 1 098 we

Wrocławiu. Michnik nawiązał kontakt z posłem T. Mazowieckim z Koła

Poselskiego "Znak". 16 lutego petycję skierowano do sejmu. 29 II 1968 r.

odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Oddziału Warszawskiego ZLP. "Ko-

mandosi" mieli w nim swoich opiekunów i orędowników w osobach A.

Słonimskiego, J. J. Lipskiego i Pawła Jasienicy. Po burzliwej dyskusji

większością 221 głosów przeciw 124 głosom uehwalono rezolucję protestu.

Protestowano przeciw polityce zagrażającej rozwojowi kultury i konkretnie

w sprawie "Dziadów". 3 marca kilku pisarzy zwróciło się pisemnie do rektora

UW prof. dr S. Turskiego z apelem o umorzenie postępowania dyscyplinar-

nego przeciwko studentom, którzy "naruszając być może przepisy

porządkowe - okazali się wierni kulturze narodowej i ogólnoludzkiej".

Podkreślano, że młodzież akademicka "pierwsza zaprotestowała przeciwko

zakazowi, składając przez to dowód postawy obywatelskiej". List podpisali: J.

Andrzejewski, J. Bocheński, M. Jastrun, P. Jasienica, T. Konwicki, A.

Słonimski, M. Wańkowicz, A. Ważyk.

Nastąpiło połączenie różnych grup opozycji. Wystąpienia jej nabrały

szerszego rozmachu i dużego rozgłosu. "Komandosi" uzyskali rangę ob-

rońców kultury narodowej. Uznanie pisarzy zachęciło ich do następnych

kroków. W dniu 3 marca podjęli oni decyzję o zwołaniu wiecu protestacyjnego

studentów UW. Początkowo planowano go na 6 marca. Na przewodniczącego

wytypowano studentkę socjologii, Irenę Lasotę. W dniu 4 marca minister

Jabłoński relegował Michnika i Szlajfera z uczelni. Sztab komandosów

przesunął wiec na 8 marca. W dniach 6 - 7 Gomułki nie było w Polsce. Wraz

z Cyrankiewiczem, Kliszką, Rapackim, Spychalskim, Naszkowskim i Jaruzel-

skim wyjechał on na posiedzenie Doradczego Komitetu Politycznego Układu

Warszawskiego do Sofii. Delegacja powróciła 8 marca przed południem. Na

placu boju pozostał Moczar. Pozwolono wiec zorganizować, by móc oskarżyć

syjonistów o wrogą działalność, a Gomułkę o słabość. W odpowiednim

momencie do akcji miały wkroczyć oddziały MO, zaprowadzić porządek

i umocnić pozyeję partyzantów.

8 marca w południe na dziedzińcu UW zebrała się grupa 1000 - 1 200

studentów. Liczba ich stopniowo rosła. Wezwania prorektora Z. Rybickiego

do rozejścia się nie posłuchano. Nie zastosowano się też do rad dziekanów Cz.



391




Bobrowskiego (ekonomia) i S. Herbsta (historia). Rozdawano ulotki; trzy-

i krotnie odczytano przygotowany wcześniej tekst rezolucji. Tymczasem

ściągnięto kilka autokarów przebranych za robotników członków Ochot-

niczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), która przystąpiła do walki

ze studentami. Wielu studentów pobito i aresztowano. Wśród aresztowa-

nych znalazł się aktyw komandosów: Teresa Bogucka, S. Blumsztajn, J.

Dojczgewand, Irena Lasota, Jan Lityński, A. Michnik, Aleksander Smolar,

Henryk Szlajfer, Jan Walc. Aresztowano powiązanych z nimi asystentów:

Marcina Króla (historia), Waldemara Kuczyńskiego (ekonomia), Jadwigę

Staniszkis (socjologia), Andrzeja Zabłodowskiego (filozofia), Antoniego

Zambrowskiego (ekonomia), Włodzimierza Zagórskiego (biologia). Aresz-

towano ponownie Kuronia i Modzelewskiego. Ci, którzy pozostali na

wolności organizowali się i wzywali do dalszych protestów. Mieli

sprzyjający

klimat polityczny.

Partyzantom mogło się wydawać, iż osiągnęli wielki sukces. Powiązana

, z nimi prasa przypuściła atak na syjonistów i rewizjonistów nie

informując

o genezie i przebiegu wydarzeń. Nie wiedzieli oni o tym, że opozycja

umiała

, już te sprawy wykorzystać w walce. Wezwała ona studentów do strajków

solidarnościowych i strajków protestu. W następnym dniu ogarnęły one

większe uczelnie stolicy (UW, Politechnika Warszawska), Wrocławia i

Krako-

wa. W niedzielę 10 marca była krótka przerwa, ale już w poniedziałek 11

marca

kolportowano dużo ulotek i interpelację Koła Poselskiego "Znak" w tej

sprawie. Po południu w Audytorium Maximum UW zwołano wiec i uchwalo-

no rezolucję. Po wiecu zorganizowano pochód pod gmach KC PZPR. Do akcji

ponownie wkroczyła milicja. Wielu uczestników pobito i aresztowano.

Milicja

zachowywała się brutalnie. 11 marca pojawiły się też pierwsze enuncjaeje

prasowe o wydarzeniach ("Trybuna Ludu"). Były one bardzo tendencyjne.

Studenci palili demonstracyjnie gazety krzycząc: "Prasa kłamie". Wzywano

, do uwolnienia aresztowanych, przywrócenia "Dziadów", zniesienia cenzury.

W poniedziałek 12 marca wiec i strajki objęły studentów Łodzi, Poznania,

Gdańska, Torunia i innych miast. Strajkowały dziesiątki tysięcy ludzi.

Studenci staczali potyczki z wysyłanymi przeciw nim oddziałami milicji.

Do

walki z nimi próbowano organizować robotników dużych zakładów pracy

rozniecając wśród nich nastroje antyinteligenckie. Strajk okupacyjny na

UW

przebiegał w dniach od 16 -18 marca, a na Politechnice Warszawskiej od 21

- 23 marca. Protesty i strajki trwały do 25 marca, tj. prawie 3 tygodnie.

W okresie od 8 do 25 marca 1968 r. za udział w zajściach aresztowano

w Polsce 2 549 osób, w tym 536 studentów. 253 osoby, w tym 65 studentów,

zatrzymano w areszcie, a resztę zwolniono. Do sądów skierowano 235 spraw

spośród których 42 dotyczyły studentów. Ukarano 47 osób. Wielu studentów

usunięto ze studiów lub zawieszono w prawach studenta. W czasie zajść

obrażenia cielesne odniosło około 150 ORMO-wców i milicjantów.



392




Już 11 marca odbyło się zebranie aktywu stołecznego PZPR. I sekretarz

WKW PZPR Józef Kępa wygłosił referat analizujący genezę i charakter

wydarzeń. Piętnował on "komandosów" i zrzucał na nich całą odpowiedżial-

ność. "Jest to - mówił Kępa - w większości tzw. światowa i obyta młodzież,

zafascynowana Zachodem, która ze względu na pozycję swoich rodziców (...)

korzysta bez skrupułów z różnego rodzaju udogodnień. Część znanych

współorganizatorów rozróbek to obywatele polscy pochodzenia żydows-

kiego." W prasie pojawiły się artykuły piętnujące synonistów, byłych

prominentów, rewizjonistów. Pisali: Jerzy Ambroziewicz, Henryk Gawor-

ski, Ryszard Gontarz, Kazimierz Kąkol, Ignacy Krasicki, Tadeusz Kur,

Władysław Machejek, Józef Ozga-Michalski, janusz Przymanowski. Piętno-

wano postawy i postępowanie "komandosów" oraz pisarzy i naukowców:

Andrzejewskiego, J. Grzędzińskiego, jasienicę, Kijowskiego, Kisielews-

kiego, Kołakowskiego, Słonimskiego. Przy okazji atakowano Zambrows-

kiego i Ochaba.

W obronie studentów wystąpili posłowie Koła Poselskiego "Znak". 11

marca złożyli oni na ręce premiera Cyrankiewicza interpelację poselską

wzywając do poskromienia brutalnej akcji MO i ORMO i udzielenia od-

powiedzi na pytania studentów dotyczące swobód obywatelskich i polityki

kulturalnej rządu. Rezolucje -potępiające działania milicji uchwalały po-

szczególne rady wydziałów, senaty i stowarzyszenia. Z zakładów pracy do

uczelni przysyłano natomiast rezolucje załóg robotniczych potępiające wich-

rzycieli i żądające, by studenci zajęli się nauką.

Władze za wystąpienia młodzieży postanowiły represjonować ich ro-

dziców.12 marca zwolniono z zajmowanych stanowisk: dyrektora generalnego

w ministerstwie finansów Jana Góreckiego, podsekretarza stanu w ministerst-

wie leśnictwa Jana Grudzińskiego, pełnomocnika rządu do spraw deglomera-

cji Franciszka Topolskiego, wicedyrektora NIK Romana Zambrowskiego.


Proces czołowych przywódców komandosów przeprowadzono w sierpniu

1968 roku. Kuroń, Modzelewski, Michnik, Górecki, Szlajfer, B. Toruńczyk,

A. Zambrowski skazani zostali na kary więzienia od 2 do 5 lat.






11. W CIENIU MARCA I SIERPNIA 1968 R.


Ludzie związani z grupą partyzantów głosili, że wydarzenia studenckie

stanowiły preludium do zamachu stanu przygotowywanego przez syjonistów

i "liberałów". Tych ostatnich piętnowano jako V kolumnę Izraela i imperializ-

mu amerykańskiego. Dziennikarze i publicyści nurtu narodowego (Jerzy

Ambroziewicz, Henryk Gaworski, Ryszard Gontarz, Kazimierz Kąkol, Ig-


393




nacy Krasicki, Tadeusz Kur, Władysław Machejek, Józef Ozga-Michalski,

Janusz Przymanowski, Leszek Wysznacki) pisali artykuły przypominające

rolę komunistów żydowskiego pochodzenia w procesie stalinizacji Polski.

Liberałów oskarżano o brak patriotyzmu, tendencje kosmopolityczne,

działania wrogie.

Patronował im gen. Moczar, który mówił o "pewnych politykach prze-

branych w płaszcze oficerskie", przybyłych ze wschodu "razem z bohaters-

kimi żołnierzami". Krytykował imiennie Bermana, Radkiewicza i Zambrows-

kiego, którego usiłowano sztucznie powiązać z demonstracjami studenckimi

UW. W czasie wiecu w dniu 8 marca miano podobno skandować hasło:

"Zamborowski do Biura" (Politycznego). "Komandosi" zaprzeczają temu

sugerując, że żądanie takie mogli wysuwać znajdujący się wśród studentów

agenci Moczara. W wydarzeniach były elementy prowokacji. Do akcji

próbował natomiast włączyć się pracujący wówczas w PWN Stefan Staszew-

ski. Poczynania "komandosów" próbowano wiązać z polityką Izraela. Ponie-

waż kraj ten współpracował z USA - przeciw ZSRR i krajom demokracji

ludowej, nie trudno było powiązać takie postawy z dążeniami nie tylko

antysocjalistycznymi, ale i antynarodowymi. Odpowiedni klimat tworzyły

pisma codzienne ("Trybuna Ludu", "Życie Warszawy", "Żołnierz Wol-

ności", "Słowo Powszechne", "Sztandar Młodych") i czasopisma ("Prawo

i Życie", "Kierunki", "Argumenty", "Współczesność"). Spośród pracow-

ników naukowych do akcji tej włączyli się Kazimierz Kąkol, Wiesław Mysłek,

Tadeusz Walichnowski. Polemizowali z nimi publicyści: "Tygodnika Po- (

wszechnego", "Znaku", "Więzi". W Polsce był to jednak okres odradzania się

tendencji nacjonalistycznych. Kilkuletnia działalność partyzantów, PAX-u,

TRZZ umocniła poczucie narodowe. Hasła internacjonalistyczne i kosmo-

polityczne nie miały szerszego poparcia; nastroje nacjonalistyczne przeniknęły

do partii. Przejawiały się one w referacie I Sekretarza WKW PZPR J. Kępy na

zebraniu stołecznego aktywu partyjnego w dniu 11 marca.

W dniu 14 marca zwołano olbrzymi wiec w Katowicach. Brało w nim

udział 100 tys. osób. E. Gierek potępił syjonistów i liberałów i wezwał do ,

obrony prawa i porządku. W dniach 14 -15 marca w stolicy odbywał sig zjazd

Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. J. Grzędzińskiego wykluczono ze

Stowarzyszenia. Podjęto weryfikację kadr. Prezesem ZG SDP ponownie

został S. Mojkowski. W dniu 19 marca zorganizowano ogólnopolski wiec

aktywu partyjnego w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

O podziałach występujących w partii świadczy fakt, iż kiedy jedna część

zebranych powitała wkraczającą na salę grupę członków Biura Politycznego

okrzykami: "Gomułka, Gomułka", druga część zebranych zaczęła skandować:

"Gierek, Gierek". Było to wydarzenie dotąd nie spotykane, szokujące.

Według Gierka była to prowokacja zorganizowana przez Moczara, który

zamierzał go skompromitować.



394




Gomułka wygłosił referat, w którym powtórzył krytykę "komandosów"

i ich liberalnych inspiratorów. Osobiście zaatakowani zostali niektórzy profe-

sorowie UW (Bauman, Baczko, Brus, Kołakowski, S. Morawski) i pisarze

(Jasienica, Kisielewski, Słonimski). W drażliwej i kontrowersyjnej sprawie

syjonizmu Gomułka powieęlział, że zjawisko to występuje w Polsce, ale nie

stanowi wielkiego niebezpieczeństwa. Obywateli polskich pochodzenia żydo-

wskiego dzielił on na 3 grupy:

1) najliczniejszą grupę, urodzoną i wychowaną w Polsce, prezentującą

patriotyczne stanowisko.polskie;

2) grupę ludzi, którzy "nie czują się Polakami ani Żydami". "Z racji swych

kosmopolitycznych uczuć - mówił Gomułka - ludzie tacy powinni jednak

unikać dziedzin pracy, w których afirmacja narodowa staje się rzeczą

niezbędną";

3) grupę obywateli Żydów, która "uczuciowo i rozumowo nie jest związana

z Polską, lecz z państwem Izraela". "Przypuszczam - mówił Gomułka - że ta

kategoria Żydów wcześniej lub później opuści nasz kraj (...), tym, którzy

uważają Izrael za swoją Ojczyznę, gotowi jesteśmy wydać emigracyjne

paszporty."

Było to stanowisko w zasadzie słuszne. Tylko, że trudno było określić, kto

do jakiej kategorii należy. Powinni to byli zadeklarować sami zainteresowani.

Tymczasem w niektórych środowiskach nie czekano na to, lecz na własną rękę

próbowano określać ludzi. Rozpoczynano polowanie na czarownice. Or-

ganizowano zebrania w zakładach pracy i podejmowano rezolucje piętnujące

syjonistów, liberałów, studentów, a niekiedy inteligencję w ogóle. Żądano, by

studenci przestali zajmować się polityką i zabrali się do nauki. Rezolucje te

wysyłano do poszczególnych uczelni i ministerstwa. Narastała fala nastrojów

antyinteligenckich. Rektorzy i minister znajdowali się pod presją tych na-

strojów; podejmowano pochopne decyzje. W listopadzie 1966 r. ministerstwo

szkół wyższych i nauki połączono z ministerstwem oświaty i utworzono jedno

Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa Wyższego. Funkcję ministra powierzono

prof. dr H. Jabłońskiemu. 25 marca 1968 r. podjął on decyzję o odsunięciu

niektórych, posądzonych o fałszywe postawy, nauczycieli akademickich od

wpływu na młodzież studencką. Z UW zwolniono: B. Baczkę, Z. Baumana, B.

Brusa, M. Hirszowicz, L. Kołakowskiego, S. Morawskiego, a następnie Cz.

Bobrowskiego, T. Manteuffla. Z Uniwersytetu Łódzkiego usunięto: Stefana

Amsterdamskiego, Leona Tadeusza Błaszczyka, Jakuba Goldberga, Adama

Leśniewskiego, Pawła Korca, Samuela Sandlera. Amsterdamski znalazł pracę

w PAN, natomiast pozostali opuścili Polskę. Podobnie było na innych

uczelniach. Po kilka osób usunięto z Uniwersytetu Wrocławskiego, Po-

znańskiego, Toruńskiego. Mogli oni pracować w instytutach PAN, ale nie na

uczelniach. W PAN prof. dr S. Żółkiewskiego odwołano ze stanowiska

Sekretarza Wydziału I (Nauk Społecznych) i prof. dr A. Schaffa ze stanowiska



395




dyrektora Instytutu Filozofii i Socjologii. Polityczne uzasadnienie tych

kontrowersyjnych decyzji dał W. Mysłek w artykule pt. "Koryfeusze nauki

czy protektorzy wichrzycieli" ("Trybuna Ludu", 26 III 1968 r.).

W związku ze strajkami rektor UW 30 marca rozwiązał niektóre kierunki

studiów. Zarządzono nowe zapisy na te kierunki. Najbardziej zaaangażowa-

nych w organizowaniu strajków nie przyjęto. Podobną metodą zastosowano

w Politechnice Wrocławskiej.

W MSZ w marcu 1968 r. zwołano zebranie partyjne, które trwało 2 dni

(20 - 21). Grupa młodych pracowników, wychowanków ZMP i ZSP atako-

wała stosowane do tego czasu kryteria doboru kadr do tej instytucji, wpływ

syjonistów na politykę zagraniczną państwa, stosunki panujące w resorcie.

"Oskarżano się wzajemnie - pisze J. Winiewicz - Krytykowano politykę

kadrową ministerstwa, bardziej z piołunem zaprawioną goryczą niż w zgodzie

ze słusznymi racjami. Zarzuty najzupełniej uzasadnione mieszały się z po-

wtarzaniem trudnych do przyjęcia pomówień." Minister Rapacki dwukrotnie

zabrał głos, polemizował z zarzutami, ostrzegał przed pochopnymi

uogólnieniami. "Odciął się - pisze R. Liczmański - zwłaszcza od emocjonal- ł

nych, krzywdzących opinii i nieprawdziwych faktów." Większość zebranych

l,

była jednak innego zdania. W tej sytuacji minister Rapacki podał się do

i

dymisji. Dymisja nie została jednak przyjęta. Od 4 kwietnia nie pełnił on

jednak obowiązków ministra.

Podobne dyskusje odbywały się w innych instytucjach centralnych i w wo-

jsku. W Zakładzie Historii Partii przy KC PZPR zebranie trwało 2 tygodnie.

Syjonistów obarczano odpowiedzialnością za fałszowanie najnowszej historii '

Polski. W PWN krytykowano zasady opracowania Encyklopedii Powszechnej ;

PWN. Kierownictwo PWN i redakcję Encyklopedii oskarżono o fałszowanie

historii II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej w Polsce. W Zjednoczeniu ,

Zespołów Realizatorów Filmowych dyskutanci krytykowali antypolskie ak-

centy w filmach i sytuację ogólną w kinematografii. 2 kwietnia odbyło się

zebranie POP PZPR i Koła ZSL przy Oddziale Warszawskim ZLP. Uchwa-

lono wniosek postulujący usunięcie z ZLP Grzędzińskiego, Jasienicy i Kisie-

lewskiego.

8 kwietnia obradowało Biuro Polityczne KC PZPR. Rezygnację złożył

Edward Ochab. W dniach 9 -11 obradował sejm. W drugim dniu obrad (10

IV) premier Cyrankiewicz odpowiedział na interpelację Koła Poselskiego ,

"Znak" z 11 marca. Odpowiedź tę Koło "Znak" uznało za niewystarczającą.

Cyrankiewicz atakował Izrael oraz koła syjonistyczne w Polsce i za granicą.

Kilku posłów krytykowało autorów interpelacji. Kliszko oskarżył ich, iż

broniąc syjonistów i wichrzycieli stanęli razem z nimi poza narodem, że naród

ł

popiera stanowisko partii i rządu. W imieniu autorów interpelacji głos zabrali

Stomma i Zawieyski. "Śmiertelnie już chory Zawieyski - pisze Micewski

- wygłosił cichym głosem przemówienie, które w końcu przeszło w ochrypły



396




krzyk. Wskazując palcem Gomułkę mówił, że są tu, na tej sali, ludzie, którym

mówiono niegdyś, że znaleźli się poza narodem, tak jak teraz mówi się to

ZNAK-owi. Wrażenie przemówienia Zawieyskiego było piorunujące, w sej-

mie zaległa paraliżująca cisza." Mówca zebrał liczne gratulacje. Sam był też

z siebie zadowolony. "To był - pisze Zawieyski - dzień mojej wielkiej,

historycznej mowy, pełnej godności i odwagi. Broniłem nie tylko Koła

"Znak", ale i kolegów pisarzy, zwłaszcza Kisielewskiego. Na końcu po-

stawiłem wniosek o votum zaufania do mnie jako członka Rady Państwa,

ponieważ nie mogę przejść do porządku nad sformułowaniem Kliszki, że

jesteśmy poza narodem. Jak śmiał tak się odezwać, kiedy i on był poza

narodem (...)." Sejm większością głosów nie udzielił mu votum zaufania.

W dniu 11 IV 1968 r. sejm przyjął rezygnację E. Ochaba ze stanowiska

przewodniczącego Rady Państwa. Na stanowisko to powołano Mariana

Spychalskiego (1906 -1980). Na miejsce Zawieyskiego do RP powołano W.

Jarosińskiego (PZPR). Stanowisko ministra obrony po Spychalskim objął

gen. Wojciech Jaruzelski (1923). W tym samym dniu zmieniono ministra

przemysłu lekkiego (T. Kunicki w miejsce E. Stawińskiego), ministra prze-

mysłu spożywczego i skupu (S. Gucwa w miejsce F. Pisuli). Rezygnacji

Rapackiego nadal nie ogłoszono. Skierowano go na urlop i próbowano

przekonać, by ją wycofał.

Równocześnie dokonywały się zmiany wiceministrów, dyrektorów genera-

lnych i instytucji centralnych, sekretarzy KW PZPR. Odbywało się to często '

w atmosferze demagogii i nagonki. Degradacje te objęły grupę około 700 osób.

Weryfikacje w ramach RSW "Prasa - Książka - Ruch" trwały do maja 1969 r.

Wg A. Słomkowskiej ruch kadrowy w tej instytucji objął około 800 osób; 254

zmiany dotyczyły osób na stanowiskach kierowniczych. Spowodowały one

wielką dyskuję na forum międzynarodowym. Publicyści zachodni rozpisywali

się o szalejącym w Polsce antysemityzmie. Część osób zwolnionych lub

zagrożonych degradacją wyjeżdżała za granicę i przyłączała się do tej krytyki.

Dopiero w tej sytuacji 24 VI 1968 r. Biuro Prasy KC PZPR wydało

instrukcję zakazującą "eksponowania i nagromadzania publikacji na temat

syjonizmu w poszczególnych numerach pism, programach radiowych i telewi-

zyjnych". Nie był to zakaz ogłaszania tego typu publikacji, lecz polecenie

rozrzedzenia ich, stopniowego dawkowania. W dniach 8 - 9 VII 1968 r.

obradowało XII Plenum KC PZPR. Postanowiono zwołać kolejny V zjazd

partii. Omawiano tezy do dyskusji zjazdowej. Przy okazji dużo uwagi

poświęcono wydarzeniom marcowym i ich otoczce ideologiczno-politycznej.

Próbowano tonować oceny. Dokonano charakterystycznych przesunięć perso-

nalnych. Dopiero teraz przyjęto oficjalnie rezygnację Ochaba z pracy w Biurze

Politycznym motywowaną chorobą oczu oraz rezygnację W. Wichy ze stanowi-

ska sekretarza KC motywowaną przejściem na emeryturę. Do BP awanso-

wano B. Jaszczuka, a na miejsce Wichy - Moczara. Plenum postanowiło



397




odwołać Moczara z MSW. Decyzję osłodzono awansowaniem go na zastępcę

, członka BP. Uchwałą sejmu z 15 lipca odwołano J. Albrechta ze stanowiska

ministra finansów, Moczara z MSW i Sztachelskiego z funkcji ministra

zdrowia. Ministerstwo Finansów objął S. Majewski, Spraw Wewnętrznych

K. Świtała, a Zdrowia J. Kostrzewski.

Tak więc nie wybory sejmowe, lecz strajki studenckie zadecydowały

o poważnych zmianach personalnych na szczytach władzy PRL. Charakterys-

tyczny był wzlot i upadek Moczara. Zwolennicy Moczara w marcu 1968 r.

oskarżali syjonistów o organizowanie spisku i próbę przejęcia władzy.

Nato-

miast strona przeciwna o spisek i prowokację oskarżała właśnie gen.

Moczara.

Do marca 1968 r. Gomułka z nim sympatyzował. W połowie roku 1968

awansował go w hierarchii partyjnej pozbawiając wpływów w MSW. Go-

mułka próbował też usunąć z Katowic zbyt popularnego Gierka. Próba ta nie

powiodła się jednak.

Przyhamowanie nagonki antysyjonistycznej i okiełznanie ruchu party-

zantów w Polsce nie miały wpływu na kształtowanie negatywnego obrazu

Polski za granicą. Wydarzenia marcowe spowodowały, iż Polskę opuściło 10

-15 tys. obywateli pochodzenia żydowskiego. Niewielka ich część udała się

do

Izraela. Większość osiadła w krajach europejskich, głównie we Francji,

RFN

i Szwecji. W związku z wydarzeniami marcowymi wyjechali z Polski na stałe

lub nie powrócili z krótkotrwałych wyjazdów znani naukowcy (Baczko,

Baumann, Brus, Maria Hirszowicz, L. Kołakowski, P. Korzec, J. Lewandow-

j ski, K. Lapter), publicyści i pisarze (Jan Kott, Henryk Grynberg, Roman

Karst, Alicja Lisiecka, Krzysztof Pomian, Stanisław Wyhodzki, Adam Tarn,

Arnold Słucki, Leopold Tyrmand, Eugeniusz Żytomirski).

Z Polski wyjechało wielu studentów. Ze środowiska "komandosów"

liczącego około 70 - 80 osób, opuściło Polskę około 40. Emigranci roku

1968

podjęli bardzo ostrą krytykę stosunków panujących w Polsce i tzw.

realnego

socjalizmu. Krytykę tę rozwijano również w Polsce. Nastąpiło ściślejsze

zespolenie wysiłków opozycji wewnętrznej z nową emigracją polityczną.

Bezpośrednim następstwem wydarzeń marcowych była też nowela do

ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce. Wobec krytyki głoszącej, że stara

kadra nie dopuszcza mw do stanowisk i hamuje rozwój

kadrowy uczelni wprowadzono.możliwość powoływania adiunktów na do-

centów bez habilitacji. Docenci byli zaś uprawnieni do pełnienia

wszystkich

funkcji w uczelniach. Sprawa ta wywołała wiele kontrowersji. Zreformowano

studia doktoranckie. 25 czerwca kreowano Uniwersytet Śląski w Katowicach.

Równolegle z wydarzeniami mareowymi w Polsce rozwijała się tzw. Praska

Wiosna w Czechosłowacji. Już w 1967 r. wśród pisarzy czeskich pojawiły

się

tendencje liberalne i prozachodnie. Żądano ograniczenia cenzury i zmiany

konstytucji. W maju 1967 r. w Pradze obradował kolejny zjazd związku

pisarzy; rozwijała się burzliwa dyskusja. KC KPCz polecił usunąć ze

Związku



398




Literatów kilku pisarzy z W. Havelem na czele. Jednak dyskusja przeniosła

się do samej partii. W styczniu 1968 r. A. Novotnego odwołano ze

stanowiska I sekretarza KC KPCz; stanowisko to objął Aleksander Dubczek.

Do KC włączono działaczy preferujących otwarcie na zachód i reformy,

takich jak np. J. Borówka, F. Kriegel, O. Szik, J. Smyrkovsky i in.

W kwietniu 1968 r. dokonano poważnych zmian personalnych w rządzie.

Przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego został J. Smyrkovsky, prze-

wodniczącym Frontu Narodowego F. Kriegel, a szefem rządu O. Czernik.

Funkcje prezydenta objął gen. L. Svoboda. Wzywano do budowy socjalizmu

z "ludzką twarzą". 17 czerwca 1968 r. tygodnik "Literarni Noviny"

opublikował zarys programu reform pt. "2000 słów do robotników,

chłopów, urzędników, uczonych, działaczy sztuki, do wszystkich obywate-

li". Przeciwnicy reform dokument ten uznali za program demontażu soc-

jalizmu. Zapowiadano reprywatyzację gospodarki, likwidację systemu mo-

nopartyjnego, rozluźnienie współpracy z państwami socjalistycznymi, poro-

zumienie i współpracę z RFN. Program ten zaniepokoił przywódców państw

sąsiadujących z Czechosłowacją. Prasa ZSRR, PRL, Węgier zaczęła kryty-

kować kierunek reform w Czechosłowacji.

W dniu 13 marca w Dreźnie spotkali się przywódcy partii i rządów

6 europejskich krajów socjalistycznych, aby omówić sytuację w Cze-

chosłowacji. Podjęto plan przeciwdziałania ewentualnemu oderwaniu tego

państwa od bloku socjalistycznego. 8 maja w Moskwie obradowali przywódcy

partii rządzących z Bułgarii, NRD, Polski, Węgier i ZSRR. W czerwcu i lipcu

w Czechosłowacji przeprowadzono ćwiczenia sztabowe Układu Warszaws-

kiego. W połowie lipca w Warszawie odbyła się narada 5 państw socjalistycz-

nych w sprawie Czechosłowacji. Przywódcy KPCz odmówili udziału w niej

głosząc, iż wolą rozmowy dwustronne inż konferencje wielostronne. Państwa

biorące udział w naradzie warszawskiej wystosowały do przywódców KPCz

list otwarty wyrażający zaniepokojenie kierunkiem zmian dokonujących się

w Czechosłowacji. Przywódey KPCz udzielili odpowiedzi uspokajającej i kon-

tynuowali swoją działalność. W tej sytuacji w dniach 29 VII -1 VIII 1968 r.

w Czernej nad Cisą doszło do spotkania przywódców ZSRR (m. in. Breżniew

i Kosygin) z przywódcami Czechosłowacji, którzy zobowiązali się do

wzmożenia kontroli nad prasą, przerwania procesu usuwania starych kadr,

ograniczenia kontaktów z RFN. Przywódcy KPCz zgodzili się na wspólne

spotkanie z przedstawicielami innych państw socjalistycznych. Spotkanie to

odbyło się w Bratysławie 3 sierpnia. Brali w nim udział przedstawiciele

Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Polski, Węgier i ZSRR. PZPR reprezen-

towali Gomułka, Cyrankiewicz, Kliszko i Starewicz. Breżniew przedstawił

ustalenia z Czernej, z którymi wszyscy się zgodzili. Ogłoszono wspólne

oświadczenie, w którym zapowiadano zacieśnienie współpracy i jedności

działania państw Układu Warszawskiego.



399




Po spotkaniu nic się jednak nie zmieniło. Czesi przyspieszyli marsz ku

demokracji burżuazyjnej. Podjęto przygotowania do zjazdu Komunistycznej

Partii Słowacji celem usunięcia przeciwników reform na Słowacji. Zacieśniono

kontakty z Jugosławią i Rumunią. W dniu 9 sierpnia do Pragi przybył J.

Broz-Tito. W dniach 15 -17 sierpnia w Czechosłowacji przebywał przywódca

Rumunii, N. Ceausescu. Umacniano kontakty z RFN.

Rozwój wydarzeń w Czechosłowacji budził duże zainteresowanie w Polsce,

gdyż przypominały one polską Odwilż lat 1955 - 56. Kierownictwo PZPR

z Gomułką na czele było jednak bardzo zaniepokojone dążeniem Czechów do

wyjścia z Układu Warszawskiego, stworzenia odrębnego bloku z Jugosławią

i Rumunią (mała Ententa) i podjęcia współpracy z RFN. Oznaczałoby to

odkrycie południowej granicy Polski na ewentualny atak z zewnątrz, wydanie

Polski na łup RFN. Gomułka rozpatrywał sytuację w kategorii zdrady ze strony

sojusznika. Nie tylko popierał naciski Breżniewa na Czechów, ale nawet szedł

dalej od niego. 10 sierpnia wojska ZSRR, NRD i Polski podjęły ćwiczenia na

pograniczu z Czechosłowacją. Gdy to nie poskutkowało i Czesi nadal nie

realizowali ustaleń z Czernej, podjęto decyzję o interwencji. W nocy z 20/21

sierpnia wojska Bułgarii, NRD, Polski, Węgier i ZSRR wkroczyły do Cze-

chosłowacji. Armia Czechosłowacka nie stawiała oporu. Czołowi rzecznicy

reform zbiegli do Austrii i RFN, a same reformy zostały wstrzymane.

Czechosłowacja pozostała w Układzie Warszawskim i RWPG.

W dniu 21 sierpnia Gomułka spotkał się z dziennikarzami polskimi

i przedstawił obszerne uzasadnienie decyzji o współudziale Polski w interwen-

cji. Dowodził on, że w Czechosłowacji miała miejsce inspirowana przez USA

i RFN kontrrewolucja zmierzająca do rozbicia Układu Warszawskiego.

Kierownictwo czeskie łamało podjęte wcześniej zobowiązania międzynarodo-

we. Zdaniem Gomułki Polska nie mogła do tego dopuścić. "Nie chcemy

- mówił Gomułka - specjalnie mieszać się w ich wewnętrzne sprawy. Dla nas

główną rzeczą jest to, aby przerwać proces kontrrewolucji, nie dopuścić do

oderwania Czechosłowacji od obozu socjalistycznego, nie dopuścić do

osłabienia Układu Warszawskiego, do zmiany układu sił w Europie, gdyż to

wszystko godzi w nasze żywotne interesy. I my musimy widzieć i patrzeć nie

tylko na dzień dzisiejszy, bo przecież mamy jutro wybiegać myślą

w przyszłość, a nie tylko czekać na to, czy jutro, nawet może za parę miesięcy

nic nam nie będzie groziło, żadna wojna, czy jeszcze nie zabrano Ziem

Odzyskanych, czy jeszcze nie zlikwidowano NRD. Nie można czekać, aż

dojrzeje do tego decyzja (...)."

Interwencja zbrojna państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji

odegrała wielką rolę w dalszym rozwoju wydarzeń. Spotkała się ona z ostrą

krytyką ze strony Chin, Jugosławii oraz państw zachodnich. Spowodowała

dalsze zaostrzenie sytuacji w świecie i powiększenie rozdźwięków w obozie

socjalistycznym.



400




Społeczeństwo polskie było zaskoczone i zdezorientowane. Żyło ono nadal

represjami związanymi z wydarzeniami marcowymi i problemem syjonizmu.

Mimo to w Polsce pojawiły się ulotki protestujące przeciw interwencji.

Najsilniej protestowali Polacy na emigracji. Protestowały koła kościelne.

W sumie władze polskie wystąpiły ostro przeciw opozycji wewnętrznej

w kraju i przeciw reformom w sąsiednim państwie. Wydarzenia te bulwer-

sowały opinię publiczną, wywarły one wielki wpływ na kształtowanie się

świadomości politycznej społeczeństwa i postawy polityczne ogółu ludności,

szczególnie zaś młodzieży. Mówiono później o pokoleniu roku 1968.

W atmosferze tej przygotowywano kolejny, V Zjazd PZPR. Odbył się on

w listopadzie 1968 r. W okresie od IV Zjadu w marcu 1964 r. do listopada

1968 r. do PZPR przyjęto 117 tys. nowych członków. Partia liczyła 2,1 mln

członków zrzeszonych w 70 tys. organizacji podstawowych. W referacie

sprawozdawczym KC PZPR silnie akcentowano 50-lecie odbudowy niepod-

ległego państwa, problem syjonizmu, rewizjonizmu, zagrożenia ze strony

imperializmu zachodnioniemieckiego i sprawy gospodarcze. Dokonano wybo-

ru władz partyjnych. W skład BP powołano: J. Cyrankiewicza, E. Gierka, W.

Gomułkę, B. Jaszczuka, S. Jędrychowskiego, Z. Kliszkę, Stanisława Ko-

ciołka, W. Kruczka, I. Logę-Sowińskiego, M. Spychalskiego, R. Strzelec-

kiego, Józefa Tejchmę. Na zastępców członka BP powołano Mieczysława

Jagielskiego, P. Jaroszewicza, M. Moczara i Jana Szydlaka. W skład sek-

retariatu KC powołano: Gomułkę, Jaszczuka, Kliszkę, Moczara, Olszows-

kiego, Starewicza, Strzeleckiego, Szydlaka i Tejchmę. Stanowisko I sek-

retarza KC zachował Gomułka. Nowymi ludźmi w kierownictwie byli:

Kociołek, Kruczek, Olszowski, Szydlak, Tejchma. Tzw. ścisłe kierownictwo

tworzyli: Gomułka, Kliszko, Jaszczuk i Strzelecki. Gomułka faworyzował też

"młodych" w osobach Kociołka i Tejchmy.

Po zjeździe przeprowadzono też Zmiany w rządzie. 22 XII 19ó8 r.

odwołano Z. Nowaka i F. Waniołkę ze stanowisk wicepremierów, S.

Jędrychowskiego z Komsjii Planowania, Witolda Trąmpczyńskiego ze stano-

wiska ministra handlu zagranicznego, A. Rapackiego z MSZ, E. Szyra

z Komitetu Nauki i Techniki, A. Burskiego z Komitetu Pracy i Płacy. Nie

powiodła się Gomułce kolejna próba odwołania Cyrankiewicza. Stanowisko

przewodniczącego Komisji Planowania objął Józef Kulesza, MSZ - S.

Jędrychowski, Komitetu Nauki i Techniki - prof. dr Jan Kaczmarek,

Komitetu Pracy i Płacy - Michał Krukowski. Zmiany te oznaczały dalsze

osłabienie pozycji grupy partyzantów. W kierownictwie umacniała się grupa

zwolenników E. Gierka i wychowanków ZMP.

W dniu 1 VI 1969 r. przeprowadzono kolejne wybory do sejmu. Brało

w nich udział 97,6 ó uprawnionych. Na listy FJN głosowało 92,2 % wy-

borców. Rozdział mandatów nie uległ istotnej zmianie. PZPR zachowała

absolutną większość. Posłowie bezpartyjni tworzyli 3 ugrupowania katolickie:



401




PAX i "Znak" (po 5 mandatów) i Zjednoczenie Chrześcijańsko-Społeczne (4

mandaty). 27 VI 1969 r. sejm powołał Radę Państwa nie wprowadzając

większych zmian w dotychczasowym jej składzie. Przewodniczącym RP

pozostał M. Spychalski. Stanowiska wiceprzewodniczących objęli: M. Klima-

szewski (bezp.), I. Loga-Sowiński (PZPR), Z. Moskwa (SD), B. Podedworny

(ZSL). Sekretarzem RP został Ludomir Stasiak (ZSL). Na 17 członków RP

do PZPR należało 9, ZSL - 5, SD - 2, bezpartyjny był 1. Nowy rząd powołano

28 czerwca. Premierem pozostał J. Cyrankiewicz. Stanowiska wicepremierów

objęli: P. Jaroszewicz, S. Majewski, M. Olewiński, E. Szyr, Z. Tomal (ZSL).

Przewodniczącym Komisji Planowania pozostał J. Kulesza (PZPR). Po-

wołano 23 ministrów i 3 przewodniczących Komitetów w randze ministra. 30

czerwca powołano prezydium rządu i zniesiono Komitet Ekonomiczny Rady

Ministrów. W skład prezydium rządu wchodzili: premier, wicepremierzy,

przewodniczący Komisji Planowania.






12. OŚWIATA, NAUKA I KULTURA


Dyskusja wokół "Listu 34" w 1964 r. i wydarzenia marcowe spowodowały

rozpowszechnienie bardzo krytycznych ocen polityki oświatowej i kulturalnej

Gomułki. Stefan Kisielewski działalność cenzury nazwał "rządami ciem-

niaków". Opinia publiczna określenie to przeniosła na rządy Gomułki

i Cyrankiewicza w całości. Upowszechniło się ono bardzo szybko.

Tymczasem Polska lat 1957 - 1970 nie była kulturalną pustynią. System

oświaty i nauki uległ w tym czasie poważnej rozbudowie. Ministrem Szkolnict-

wa Wyższego był Henryk Golański (1960 -1965), a po nim Henryk Jabłoński.

Ministrem Oświaty był Wacław Tułodziecki (1959 -1966). W listopadzie 1966

r. oświatę i szkolnictwo wyższe połączono w jeden resort. Kierował nim Henryk

Jabłoński. W 1963 r. utworzono Komitet Nauki i Techniki. Kierował nim

początkowo Eugeniusz Szyr (1963 - 1968), a następnie Jan Kaczmarek (1968

-1972). W latach 1962 - 63 w Polsce rozpoczęto reformę systemu oświatowego.

Proces wdrażania jej trwał do roku szkolnego 1966/67. Z dniem 1 IX 1966 r.

wprowadzono 8-letnią szkołę podstawową. Młodzież klasy VII przeszła do

klasy VIII. Rozbudowano szkolnictwo zawodowe i wprowadzono tzw. poli-

technizację nauczania. Jesienią 1967 r. w szkołach podstawowych wprowadzono

nowy przedmiot pod nazwą wychowanie obywatelskie. Wzrosła liczba szkół

wyżej zorganizowanych, zwiększyła się ilość młodzieży wiejskiej w liceach

ogólnokształcących. Liczba uczniów liceów ogólnokształcących wzrosła z 201

tys. w r. 1947/48 do 426 tys. w r. 1965/66. Liczba absolwentów tych szkół

wzrosła odpowiednio z 14 do 80 tys.



402




Liczba szkół zawodowych wzrosła z 2 314 w roku szkolnym 1955/56 do


9 547 w roku 1967j68. Liczba uczniów tych szkół wzrosła z 503 tys. w roku

1955/56 do 1 532 tys. w roku 1968j69. Natomiast liczba absolwentów wzrosła

odpowiednio ze 124 do 407 tysięcy. Realizacja programu Tysiąca Szkół na

Tysiąclecie (1958 - ł966) spowodowała wzrost liczby szkół o ponad 1400.

Poważnie wzrosła liczba przedszkoli, internatów i świetlic dla młodzieży.

Znacznie wzbogaciło się wyposażenie szkół. Nakłady państwa na oświatę

i wychowanie podniesiono z 7"" budżetu państwa w 1961 r. do 9,2 ' w 1968 r.


Znacznej rozbudowie uległo szkolnictwo wyższe. W latach 1956 - 1970

powstało kilka nowych szkół wyższych (Bydgoszcz, Kielce, Koszalin, Radom,

Rzeszów), w tym uniwersytety w Katowicach (1968) i Gdańsku (1970). Inne

uczelnie tworzyły swoje filie lub punkty konsultacyjne. Rosła liczba stu-

dentów. W 1970 r. w Polsce były 84 szkoły wyższe. Na studiach stacjonarnych

studiowało 210 tysięcy, a na zaocznych i eksternistycznych 128 tysięcy osób.

Studenci studiujący trybem zaocznym stanowili około 36 '" ogółu stu-

diujących. Liczba absolwentów szkół wyższych wzrosła z 21 tys. w 1956 r. do

47 tys. w 1970 r. Rozwijała się kadra pedagogiczna. Liczba pracowników

dydaktycznych zatrudnionych w szkolnictwie wyższym w Polsce wzrosła z 17

367 w roku 1957j58 do 27 618 w roku 1971/72. W latach 1958 - 1968

w szkołach wyższych w Polsce nadano 15 298 stopni doktora i powołano 2 911

docentów.

Poważny rozwój notowały instytuty resortowe i instytuty Polskiej Akade-

mii Nauk. W instytucjach tych w latach 1958 - 1968 nadano 975 stopni

doktora i mianowano 175 docentów.

W roku akademickim 1964/65 jako przedmiot obowiązkowy dla wszyst-

kich studentów wprowadzono Podstawy nauk politycznych. Idea sama była

dobra. Brak było natomiast przygotowanych odpowiednio kadr. W efekcie

przedmiot przekształcono w płytką propagandę.

Wydarzenia marcowe 1968 r. spowodowały usunięcie kilkudziesięciu

nauczycieli akademickich, ograniczenie swobody wypowiedzi, zmiany or-

ganizacyjne w szkolnictwie wyższym. W dniu 8 XII 1968 r. sejm uchwalił

nowelę do ustawy o szkolnictwie wyższym i ustawy o tytułach i stopniach

naukowych z 1958 r. Wprowadzono ponownie mianowanie rektorów przez

ministrów, ograniczenie roli ciał przedstawicielskich (rady wydziału, senaty

uczelni), zaostrzono kontrolę. Na uczelniach likwidowano tradycyjne katedry

i tworzono duże instytuty i zakłady dydaktyczno-badawcze. Po naporem

adiunktów dopuszczono możliwość powołania adiunkta po doktoracie na

docenta bez habilitacji. Spowodowało to osłabienie tempa realizacji prac

habilitacyjnych i przejściowe obniżenie poziomu kadry dydaktycznej.


Z drugiej strony burzliwe dyskusje spowodowały osłabienie ograniczeń

badawczych w humanistyce wynikających z błędnego stosowania pojęć inter-

nacjonalizmu i patriotyzmu, nacjonalizmu i kosmopolityzmu. Osłabienie


403

cenzury w tym zakresie spowodowało rozwój dyskusji na temat ruchów

narodowo-wyzwoleńczych, powstań narodowych, genezy odbudowy niepod-

ległego państwa polskiego itp. Uroczyście obchodzono 50 rocznicę odbudowy

państwa, publikowano nowe monografie i syntezy historyczne, ożyły znów

badania nad rolą poszczególnych jednostek (biografistyka). W czerwcowym

numerze "Miesięcznika Literackiego" z 1968 r. ogłoszono dyskusję o II

Rzeczpospolitej. W lipcu 1968 r. dyskujsę na podobny temat ogłosił "Kwar-

talnik Historyczny", a następnie kwartalnik "Z Pola Walki". Ukazały się

ciekawe książki J. Holzera, W. Grzybowskiego, A. Micewskiego, H. Zie-

lińskiego. W dalszym ciągu obowiązywały jednak dogmaty klasowości, walki

klasowej, postępu społecznego. Nie można było pisać obiektywnie

o Piłsudskim, Dmowskim, stosunkach polsko-radzieckich. Postęp miał ogra-

niczony charakter.

Znacznie poważniejsze sukcesy odnosili przedstawiciele nauk przyrod-

niczych, fizycy, technicy. W 1958 r. w Instytucie Badań Jądrowych w Świer-

ku uruchomiono pierwszy polski reaktor atomowy "Ewa", a w 1970 r.

rozpoczęto budowę drugiego o większej mocy pod nazwą "Marta". Osiągano

sukcesy w badaniu mikrosyntezy termojądrowej (S. Kaliski), laserów (Z.

Puzewicz), elektroniki (J. Groszkowski), metodzie uzyskiwania aluminium

z iłów i pyłów dymnicowych (J. Grzymek). Głośne były sukcesy S. Pieniążka

w sadownictwie.

Prof. dr K. Kuratowski był wiceprzewodniczącym Międzynarodowej Unii

Matematycznej, Oskar Lange był przewodniczącym Komisji Ekonomicznej

ONZ dla Europy, Tadeusz Kotarbiński stał na czele Międzynarodowego

Instytutu Filozoficznego. Nagrody państwowe z okazji 20-lecia PRL w lipcu

1964 r. w dziedzinie nauk humanistycznych przyznano H. Jabłońskiemu, J.

Krzyżanowskiemu, J. Kuryłowiczowi i A. Schaffowi (I st.) oraz S. Kieniewi-

czowi, T. Kumanieckiemu, B. Suchodolskiemu i S. Żółkiewskiemu (II st.).

W 1966 r. nagrody państwowe otrzymali areheolog K. Michałowski i filozof

W. Tatarkiewicz (I st.) oraz T. Dobrowolski i W. Hensel (II st.).

Ministerstwem Kultury i Sztuki w okresie tym kierowali kolejno Karol

Kuryluk (1956 - 1958), Tadeusz Galiński (1958 - 1964) i Lucjan Motyka

(1964 - 1970). Przewodniczącym Komitetu do Spraw Radia i Telewizji

przez cały okres był Włodzimierz Sokorski. Spośród znanych twórców

w 1962 r. zmarli: Leon Kruczkowski i W. Broniewski. W 1963 r. - Pola

Gojawiczyńska i Gustaw Morcinek, a w 1964 r. - Stanisław Piętak i Wanda

Wasilewska (w Kijowie). U szczytu możliwości twórczych znajdowali się J.

Andrzejewski, J. Iwaszkiewicz, J. Dobraczyński, T. Konwicki, J. Put-

rament, W. Żukrowski, J. Zawieyski. Iwaszkiewicz w 1962 r. ukończył

3 tomową powieść pt. "Sława i chwała" (1956 -1962). W 1963 r. toczyła się

nad nią ożywiona dyskusja. W 1964 r. T. Konwicki opublikował "Sennik

współczesny" (wystawiono go później na scenach teatrów), J. Putrament



404




- "Pasierbów", W. Mach - "Agnieszkę córkę Kolumba", a S. Mrożek

- "Tango".

Spory wokół Listu 34 w 1964 r. ujawniły trudności występujące w środo-

wisku literackim i napięcia pomiędzy twórcami i władzą. Nie zdołały

załagodzić ich przyznane z okazji 20-lecia PRL nagrody państwowe. Spośród

literatów nagrody I stopnia otrzymali: Jan Parandowski, Julian Przyboś, Jerzy

Putrament i Jan Wiktor. Nagrody II stopnia otrzymali: B. Czeszko, Z.

Kosidowski, W. Mach, Z. Załuski. Spośród ludzi teatru nagrody I stopnia

otrzymali: W. Daszewski i J. Świderski. Szczególnie wyróżniono twórczość

znakomitego teatru telewizji. Nagrody I stopnia otrzymali: J. Antczak, A.

Hanuszkiewicz, J. Gruza, S. Marczak-Oborski, a II stopnia - I. Gogolewski,

Z. Mrozowska, A. Śląska.

W 1965 r. zmarli: M. Dąbrowska, A. M. Swinarski, W. Mach, w 1966 r.

- Stanisław Jerzy Lec, Jan Brzechwa, Stanisław Cat-Mackiewicz, Ludwik

Hieronim Morstin. W Poznaniu w 1965 r. zaczął się ukazywać miesięcznik


"

Nurt". Natomiast w stolicy od 1966 r. zaczęto wydawać "Miesięcznik

Literacki". We wrześniu 1965 r. w Warszawie oddano do użytku odbudowany

ze zniszczeń wojennych monumentalny Teatr Wielki. W Teatrze Współczes-

nym w 1965.r. wystawiono "Tango" Mrożka. W listopadzie i grudniu

zorganizowano I Warszawskie Spotkania Teatralne.

W 1966 r. W. Żukrowski ogłosił 2-tomową powieść pt. "Kamienne

tablice", I. Newerly "Żywe wiązania", J. Iwaszkiewicz "Krągły rok".

W "Twórczości" zaczęto publikować fragmenty powieści J. Andrzejewskiego

pt. "Miazga". Wielką popularnością cieszyły się książki Pawła Jasienicy (Lech

Beynar). W 1960 r. ogłosił on "Polskę Piastów", w 1963 r. "Polskę Jagiel-

lonów", w latach 1967 - 1972 trzy tomy "Rzeczypospolitej Obojga Na-

rodów". Była to eseistyka historyczna wysokiej klasy. Książki Jasienicy były

wielokrotnie wznawiane.

Rozwijała się twórczość filmowa i teatralna. 19 III 1962 r. odbyła się

prapremiera filmu Romana Polańskiego pt. "Nóż w wodzie". Był to debiut

filmowy tego reżysera. W marcu 1963 r. W. Hass przedstawił film wg

scenariusza K. Brandysa pt. "Jak być kochaną?", w 1964 r. "Pamiętnik

znaleziony w Saragossie". Debiutował Jerzy Skolimowski ("Rysopis"

, " .) . J.

i "Walkower ' w 1965 r., "Bariera w 1966 r. W czerwcu 1965 r

Skolimowski i T. Konwicki zaprezentowali film "Salto". 25 IX 1965 r.

odbyła się prapremiera "Popiołów" wg powieści S. Żeromskiego, scenariu-

sza A. Ścibora-Rylskiego, w reżyserii A. Wajdy. Film wywołał wielką

dyskusję narodową. Była to kontynuacja dyskusji rozpoczętej w 1963 r: nad

książkami Z. Załuskiego. 27 III 1966 r. miała miejsce prapremiera filmu


"

Faraon" wg powieści B. Prusa, scenariusza T. Konwickiego i J. Kawalero-

wicza. Film wywołał również dyskusję, ale nie tak gorącą i namiętną

jak

"Popioły". Niektóre filmy zostały zatrzymane i nie dopuszczone do rozpo-



405




wszechniania, a inne wyświetlano tylko w zamkniętych Klubach Dobrych

Filmów.

Nagrody państwowe w 1966 r. otrzymali literaci: T. Różewicz, L.

Rudnicki, E. Szelburg-Zarembina (I st.) oraz J. Gerhard, T. Hołuj, A.

Rudnicki (II st.). Za twórczość teatralną nagrodzono: G. Holoubka, W.

Krasnowieckiego i J. Woszczerowicza (I st.) oraz A. Sewruk (II st.). Za

twórczość filmową wyróżniono: J. Kawalerowicza, T. Konwickiego, J. Maje-

wskiego, J. Skrzepińskiego, A. Walacińskiego, J. Wójcika, W. Zdorta (I

st.).

Za twórczość plastyczną nagrodzono: J. Cybisa, M. Koniecznego, M. Wej-

mana, a za twórczość muzyczną W. Rowickiego i B. Szabelskiego (I st.)

W marcu 1967 r. na rynku czytelniczym pojawiła się napisana przez

Putramenta w 1960 r. powieść z kluczem pt. "Małowierni". Rozpętała się

wokół niej i jej autora nowa dyskusja literacko-polityczna. M. Brandys

ogłosił

powieść pt. "Kozietulski i inni", A. Brycht reportaż "Raport z

Monachium".

W 1967 r. na ekrany telewizorów wszedł serial dla młodzieży pt. "Czterej

pancerni i pies" wg scenariusza Przymanowskiego.

W 1968 r. miała miejsce premiera serialu telewizyjnego pt. "Stawka

większa niż życie" wg scenariusza Konica i Safjana w reżyserii Konica

i Morgensterna. Debiutował Stanisław Barańczak tomikiem wierszy "Korekta

twarzy". Nagrody państwowe w 1968 r. otrzymali: Tadeusz Breza i W.

Kubacki (I st.) oraz E. Paukszta i M. Piechal (II st.). Za działaność

teatralną

A. Hanuszkiewicz i T. Łomnicki (I st.). Zlikwidowano popularny tygodnik

"Świat". W jego miejsce utworzono "Perspektywy".

Spośród wybitnych literatów i ludzi kultury w 1967 r. zmarli: Z.

Cybulski,

L. A. Stern, S. Pigoń, w 1969 r. zaś A. Kowalska, M. Hłasko, J.

Zawieyski, B.

Kobiela. Wydarzenia marcowe 1968 r. przytłumiły działalność naukową

i twórczą spychając ją na margines walki politycznej. Jak wspomniano

wyżej,

niektórzy pisarze, publicyści i artyści w latach 1968 - 69 opuścili

Polskę

osłabiając kulturę krajową oraz tętno życia umysłowego i kulturalnego

w Polsce. Istotną rolę spełniała kształtująca się atmosfera i

ograniczenia

cenzuralne.

W czasopismach podjęto ostrą krytykę twórczości filmowej Bossaka,

; Forda, Kawalerowicza, Polańskiego i Wajdy. Dziełom ich zarzucano, iż

i


reprezentują nikłe walory ideowe, prezentują tendencje kosmopolityczne.

W grudniu 1968 r. rozwiązano działające dotąd zespoły filmowe: Kadr,

Kamera, Rytm, Studio, Syrena. Powołano nowe zespoły: Kraj, Nike, Plan

i Wektory. Dyskusja objęła muzykę, teatr, literaturę. Dokonano zmian

w składzie komitetów redakcyjnych czasopism. Z dyrekcji PWN odwołano A.

;

Bromberga. Dyrektorem tej isntytucji został Jerzy Wołczyk.

Szczególną rolę w polityce kulturalnej lat 1956 - 1970 pełniła

telewizja.

W styczniu 1968 r. miała ona 3 mln, a w 1970 r. 4 mln abonentów. Widzów

i było kilka razy więcej. Państwo przekształciło się w mecenasa kultury i

sztuki.


ś


406




Ponieważ było jedynym sponsorem, czuło się monopolistą. Przywódcy PZPR

utożsamiali się z państwem. Popierali rozwój kultury, ale w zamian chcieli by

ludzie tzw. frontu kulturalnego bez dyskusji popierali ich program polityki

kulturalnej. "Muszę obiektywnie przyznać - wspomina W. Sokorski - że ani

Gomułka, ani Cyrankiewicz nie żałowali środków na zradiofonizowane środki

przekazu. Wkrótce budżet nasz wzrósł dziesięciokrotnie, wzrosły również

dochody państwowe, gdyż liczba abonentów radiowo-telewizyjnych prze-

kroczyła dziesięć milionów." W 1969 r. zbudowano nowe centrum telewizji

w Warszawie przy ul. Pawła Woronicza. Nadawano reportaże, powieści,

sztuki teatralne. Wielkim uznaniem cieszył się teatr telewizji w reżyserii

Jerzego Antczaka i Adama Hanuszkiewicza. Kupowano nowe sztuki, an-

gażowano wybitnych wykonawców, realizowano ciekawe pomysły. Populary-

zowano kabaret, festiwale piosenki, różne zespoły artystyczne i twórców

indywidualnych. Dużym uznaniem cieszył się prowadzony przez K.

Małcużyńskiego "Monitor".

Działalność radia i telewizji podlegała nadzorowi Wydziału Kultury KC

PZPR i kontroli cenzury. "Gomułka - pisze Sokorski - dzwonił lub wzywał

nas do siebie tylko w sprawach wielkiej wagi. Z ramienia Biura Politycznego

opiekował się nami Ryszard Strzelecki i Zenon Kliszko." Obok Strzeleckiego

i Kliszki w sprawach tych wypowiadali się ponadto A. Starewicz i W. Kraśko.

"Radio i telewizja - pisze Sokorski - nie tracąc swej specyficznej autonomii

programowej stanowiły podstawowe narzędzie polityki partii i rządu." Kryzys

lat 1967 - 68 odbił się również na pracy radia i telewizji. Część fachowców pod

presją partyzantów musiała odejść z pracy. "Erwin Axer i Kazio Rudzki

- pisze Sokorski - przychodzą poradzić się i zastanowić nad sytuacją.

Oczywiście nie mają zamiaru wyjeżdżać, podobnie jak Marian Brandys. Po

naradzie ze Stefańskim postanowiliśmy Małcużyńskiego wysłać na urlop, by

go nie narażać na niepotrzebne zarzuty. Z tych samych względów politycz-

nych przenieśliśmy Irenę Dziedzic z Dziennika TV do Tele-Echa. Kierowała

nami troska o zachowanie wartościowej kadry (...)."

Rosła działalność wydawnicza. Jeśli w 1965 r. w Polsce wydano 5 244

tytuły książek o łącznym nakładzie 67 593 tys. egzemplarzy, to w 1970 r. 9 086

tytułów o nakładzie 95 931 tys. egzemplarzy. Rozwijała się sieć bibliotek

szkolnych, publicznych i zawodowych. Następował też rozwój czytelnictwa

prasy. W połowie lat 60-tych podjęto próbę szerszego udostępniania czaso-

pism i gazet czytelnikom wiejskim. W poszczególnych wsiach otwierano tzw.

klubo-kawiarnie "Książka-Prasa-Ruch". W 1969 r. było ich 8 tys. W całym

kraju funkcjonowała gęsta sieć dobrze zaopatrzonych kiosków "Ruchu"

z prasą i innymi drobiazgami. Negatywnym zjawiskiem była koncentracja

prasy w gestii kilku koncernów, a głównie "Ruchu". Prowadziło to do

umacniania monopolu tej instytucji. Odczuwano też niedobór papieru. Gaze-

ty były "chude".



407




W plebiscycie "Expresu Wieczornego" w marcu 1969 r. Złote Maski

zdobyli Irena Kwiatkowska oraz Stanisław Mikulski, główny bohater popula-

rnego serialu telewizyjnego z 1968 r. "Stawka większa niż życie". W maju

1969 r. zakończono prace nad 11-tomową edycją "Słownika języka pol-

skiego". W lutym 1970 r. ukończono edycję 50-tomowego zbioru Oskara

Kolberga pod red. J. Burszty (Dzieła wszystkie). W marcu 1969 r. na ekrany

telewizyjne wszedł serial filmowy "Pan Wołodyjowski" wg powieści H.

Sienkiwicza. Scenariusz do filmu napisali J. Lutowski i J. Hoffman,

reżyserował go Hoffman. W roli Wołodyjowskiego wystąpił T. Łomnicki.

W styczniu 1970 r. odbyła się premiera filmu K. Kutza pt. "Sól ziemi

czarnej", a we wrześniu filmu "Krajobraz po bitwie" wg opowiadania T.

Borowskiego, scenariusza A. Brzozowskiego i w reżyserii A. Wajdy. Or-

,

ganizowano festiwale filmowe, konkursy muzyczne, przeglądy teatralne,

biennale sztuki graficznej i plakatu, wystawy malarstwa, rzeźby i grafiki,

zjazdy i sympozcja twórców. Fundowano dużo nagród i stypendiów.

Nagrody państwowe w 1970 r. w dziedzinie literatury otrzymali J.

Iwaszkiewicz (I st.) i J. Dobraczyński (II st.), za działalność teatralną J.

Kreczmar oraz zespół Z. Skowroński, J. Antczak, J. Warnecki (I st.), w dziale

filmu K. Kutz (I st.), muzyki T. Baird (I st.).

Wbrew stanowisku wielu publicystów i historyków wydarzenia 1968 r. nie

zahamowały rozwoju kultury; nie były one skierowane przeciw kulturze.

Miały one czysto polityczny charakter.






13. PROBLEM NORMALIZACJI STOSUNKÓW Z RFN



Do 1970 r. współpraca Polski z RFN miała bardzo ograniczony charakter.

Powojenna Polska przejęła znaczne obszary wchodzące dotąd w skład Prus

i Rzeszy Niemieckiej oraz przeprowadziła uzgodnioną w skali międzynarodo-

wej akcję wysiedlania ludności niemieckiej. Powstała jesienią 1949 r. Repub-

lika Federalna Niemiec faktów tych nie chciała uznać. Rząd RFN stał na

stanowisku, że decyzje konferencji poczdamskiej nie mają wiążącego charak-

teru, że do czasu podpisania traktatu pokojowego istnieje nadal Rzesza

Niemiecka, jak istniała ona przed wybuchem wojny w 1937 r. Politycy

zachodnioniemieccy podkreślali tożsamość RFN i Rzeszy, głosili, że państwo

ich stanowi jej kontynuację. Nie uznawali drugiego państwa niemieckiego

w postaci NRD ani przeprowadzonych na wschodzie zmian terytorialnych

i granicznych. Przejęcie przez Polskę Ziem Zachodnich i Północnych oraz

wysiedlenie ludności niemieckiej uznano za bezprawne. Polskę oskarżono

o znęcanie się nad ludnością niemiecką, mordowanie jej w czasie wojny i bez-



408




pośrednio po wojnie. Dowodzono, że w Polsce nadal znajduje się duża ilość

Niemców, żądano uznania tego faktu i przyznania tej ludności praw narodo-

wych itp.

Rząd polski stał natomiast na stanowisku, że umowa poczdamska ma

wiążący charakter, że granica zachodnia Polski została określona ostatecznie

i uznana przez większość państw, że przesiedlenia ludności niemieckiej

dokonano zgodnie z ustaleniami międzynarodowymi, że akcja przesiedleń

miała humanitarny charakter.

Ze swej strony rząd polski obciążał Niemcy odpowiedzialnością za nie

sprowokowaną napaść zbrojną w 1939 r., wymordowanie ti mln obywateli

państwa polskiego w czasie okupacji hitlerowskiej, grabież mienia polskiego,

zniszczenia wojenne. W Polsce działała Główna Komisja Badania Zbrodni

Hitlerowskich (do 1950 r. niemieckich), która prowadziła śledztwo przeciw

Niemcom podejrzanym o popełnienie zbrodni na Polakach i procesy sądowe

przeciw nim. Ponieważ RFN uznała się za kontynuatorkę Rzeszy, żądano od

niej zadośćuczynienia, zwrotu zrabowanego mienia, wypłacenia należnych

odszkodowań, potępienia idei Drang nach Osten i zmiany stosunku do

Polaków i ich państwowości. Przejęte po wojnie Ziemie Zachodnie i Północne

w Polsce nażywano ziemiami historycznie i etnicznie polskimi. Dowodzono,

że ziemie te w przeszłości zostały Polsce zrabowane i w wyniku II wojny

światowej zostały przez Polskę odzyskane. W RFN dowodzono, że Pomorze,

Śląsk i Ziemia Lubuska od wieków zamieszkałe były przez Niemców, że

kultura niemiecka wyryła na nich swe piętno, że to Polacy zrabowali je

w 1945r. Bardziej postępowo i ugodowo nastawieni publicyści niemieccy

uznawali teorię rekompensaty. Ponieważ Polska straciła część swoich ob-

szarów na wschodzie na rzecz ZSRR, należy jej się rekompensata na zachodzie

kosztem pokonanych Niemiec. W Polsce teorię tę odrzucano głosząc, że

Polska odzyskała ziemie historyczne, zrabowane jej kiedyś przez Niemców.

Większość opinii niemieckiej popierała rząd RFN i żądała zwrotu utraconych

prowincji. Przesiedleńcy z Polski organizowali się tworząc tzw. Ziomkostwa

i inne organizacje przesiedleńcze. W Polsce prowadzono przeciw nim akcję

propagandową, podkreślając odwetowy i rewizjonistyczny charakter tych

organizacji. Powstała bogata literatura na ten temat.

W tych warunkach o porozumieniu nie mogło być mowy. Rząd polski

poparł idee utworzenia i umocnienia drugiego państwa niemieckiego w postaci

NRD. Rząd NRD uznał ustaloną w Poczdamie granicę, nie dopuścił do

utworzenia w NRD organizacji przesiedleńczych i podjęcia agitacji na rzecz

rewanżu i rewizji granic, ścigał zbrodniarzy wojennych. Polska znormalizowała

swoje stosunki z NRD już w 1949 r. W lipcu 1950 r. w Zgorzelcu podpisano

układ graniczny. W Berlinie Wschodnim zlokalizowano ambasadę i różne inne

przedtawicielstwa polskie. W Berlinie Zachodnim funkcjonowała Misja Wojs-

kowa PRL. Natomiast w RFN przez długi czas nie było o icjalnych polskich



409




przedstawicielstw. Jedynie we Frankfurcie nad Menem od 1948 r. działało

polskie przedstawicielstwo handlowe. Nie miało ono jednak uprawnień

politycznych. Kontakty międzyludzkie były bardzo ograniczone. Niezbędne

pisma i noty przesyłano przez pośredników. W 1955 r. RFN proklamowała

tzw. doktrynę Hallsteina. Głosiła ona, że rząd RFN zerwie stosunki z każdym

państwem (z wyjątkiem ZSRR), które uzna NRD. RFN usztywniła swoją

politykę przekształcając ją w ważne ogniwo Paktu Północnoatlantyckiego.

5 XII 1955 r. zarządy Czerwonego Krzyża Polski i RFN podpisały

porozumienie w sprawie tzw. łączenia rodzin. W ramach tej akcji w latach 1956

-1970 wyjechało z Polski do obu państw niemieckich około 400 tys. osób.

Zainteresowanie Polską w RFN wzrosło jesienią 1956 r. Ukazało się wiele

reportaży, książek, filmów. Liczono na to, że Polska zmieni ustrój, wyłamie

się z Układu Warszawskiego i podejmie rozmowy w sprawie granicy.

Stabilizacja realnego socjalizmu z Gomułką na czele nadzieje te rozwiała.

Gomułka był niezwykle uczulony w kwestii niemieckiej. Kontynuował

politykę sojuszu z ZSRR i NRD. Obstawał przy tezie, że główne niebez-

pieczeństwo zagraża Polsce ze strony imperializmu zachodnioniemieckiego.

Szukał on wsparcia innych państw Układu Warszawskiego dla swej polityki

w kwestii niemieckiej.

W 1957 r. Polska wystąpiła z propozycją utworzenia strefy bezatomowej,

która obejmowałaby oba państwa niemieckie, Czechosłowację i Polskę. Plan

Rapackiego uzyskał poparcie zainteresowanych państw z wyjątkiem RFN.

Polska popierała wysuwane przez ZSRR i NRD projekty zjednoczenia obu

państw niemieckich, zwołania konferencji pokojowej, ograniczenia zbrojeń,

odprężenia. Tymczasem RFN zbroiła się: zabiegała o dostęp do broni

nuklearnej.

Około roku 1961 pojawiły się nowe akcenty w polityce wschodniej RFN.

Podjęto próbę nawiązania kontaktów gospodarczych. Do Polski przybył

z nieoficjalną misją dyrektor generalny koncernu Kruppa Bertold Beitz.

W 1963 r. podpisano pierwsze porozumienie o wymianie handlowej na 3 lata.

Powołano do życia polsko-zachodnioniemiecką Komisję Mieszaną. W War-

szawie otwarto Przedstawicielstwo Handlowe RFN, Polskie Przedstawicielst-

wo Handlowe przeniesiono z Frankfurtu do Kolonii. W 1965 r. uruchomiono

połączenie lotnicze Warszawa-Frankfurt.

Stosunki polityczne nie zmieniły się. Próbę przerzucenia pomostu ponad

przepaścią podjęły koła wyznaniowe. We wrześniu 1965 r. Rada Kościołów

Ewangelickich ogłosiła memorandum pt. "Sytuacja wypędzonych i stosunek

narodu niemieckiego do jego wschodnich sąsiadów". Ewangelicy wychodzili

z założenia, że przejęte przez Polskę ziemie były niemieckie. Jednocześnie

uznawali, że w ciągu 20 lat panowania polskiego na ziemiach tych urodziło się

i wychowało młode pokolenie Polaków, które ziemie te również uznaje za

swoją ojczyznę. Przestrzegano przed dążeniem do nowego przesiedlania,



410




wzywano do podjęcia rozmów i porozumienia. Memorandum spowodowało

w RFN ostrą dyskusję na temat prawa do stron ojczystych, granicy i sto-

sunków niemiecko-polskich.

W ślad za tym 18 XI 1965 r. biskupi polscy wystąpili w Rzymie z listem do

bisku ci z niemieckich, a 5 XII 1965 r. biskupi niemieccy wystosowali swoją

odpow icdź. Reakcja rządu polskiego spowodowała, iż dokumenty te rozpo-

wszechniono i nadano im wielki rozgłos. Poruszone w listach problemy

zaczęto dyskutować. Po obu stronach barykady znajdowały się grupy nie-

ustępliwych fundamentalistów i grupy ludzi skłonnych do kompromisu.

W RFN zagadnienia te znalazły silne odbicie w kampanii wyborczej do

parlamentu. W 1966 r. powstał tam rząd tzw. wielkiej koalicji, który podjął

próbę sformułowania tzw. nowej polityki wschodniej tego państwa. Kształ-

towali ją socjaldemokraci z Willi Brandtem na czele. Rząd Kiesingera-Brandta

wycofał doktrynę Hallsteina. 31 I 1967 r. wznowiono stosunki z Jugosławią

( zerwane w 1957 r. po uznaniu przez Jugosławię NRD), podpisano układ

z Rumunią i próbowano porozumieć się z Węgrami. Państwa te nie były

uwikłane w spory z Niemcami i gotowe były do współpracy z RFN. Natomiast

Czechosłowacja, Polska i ZSRR domagały się od Niemców uregulowania

wielu aktualnych i historycznych kwestii spornych. W szczególnej sytuacji

znajdowała się NRD, która bez wsparcia innych państw obozu mogła zostać

wchłonięta przez RFN. Państwa te nową politykę wschodnią uznały za

manewr taktyczny zmierzający do rozbicia obozu socjalistycznego przez

kolejne wyłuskiwanie zeń poszczególnych członków. W dniach 8 -10 II,1967

r., na prośbę strony polskiej, w Warszawie zorganizowano naradę ministrów

spraw zagranicznych państw członkowskich Układu Warszawskiego. Minist-

rowie Polski, NRD i ZSRR dowodzili, że normalizacja stosunków z RFN

winna być uzależniona od tego, czy państwo to stwierdzi nieważność układu

monachijskiego z 1938 r., uzna natomiast granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej,

istnienie NRD. Postulowano, by zachować wspólną postawę wobec RFN,

jednak przedstawiciele innych państw nie podzielali tej opinii. Rumuni

dowodzili, że nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Bonn nie godzi

w jedność obozu socjalistycznego. Stosunki pomiędzy PRL a Rumunią uległy

poważnemu ochłodzeniu. Gomułka uzyskał natomiast poparcie dla swych

koncepcji ze strony Czechosłowacji, Bułgarii, NRD, Węgier i ZSRR. Polska

odnowiła układy o przyjaźni i pomocy z Czechosłowacją i Bułgarią oraz

podpisała po raz pierwszy taki układ z NRD. Do tego czasu przywódcy PRL

liczyli na podpisanie traktatu pokojowego z obydwoma państwami niemiec-

kimi. W 1967 r. idea ta wydawała się już nierealna. Układ z Węgrami

przedłużono 16 V 1968 r., a z Rumunią dopiero 12 XI 1970 r.


We wrześniu 1967 r. z wizytą do Polski przybył prezydent Francji gen.

Charles Gaulle. Przywódca ten popierał prawo Polski do Ziem Odzyskanych.

Dłuższe przemówienie wygłosił w Katowicach. Przemawiając w Zabrzu


411




powiedział on: "Niech żyje Zabrze, miasto najbardziej śląskic ze wszystkich

miast śląskich, a tym samym najbardziej polskie ze wszystkich polskich

miast." De Gaulle odwiedził też Gdańsk.

1 III 1968 r. Rada Kościołów Ewangelickich w RFN wystąpiła z nowym

studium na temat "Zadania pokojowe Niemców". W tym samym miesiącu

działająca od 1966 r. grupa działaczy katolickich RFN (tzw. "Bernsberger

Kreis"), ogłosiła własne tezy i przemyślenia. Mówiono w nich o odpowiedzia-

lności Niemców za pokój w Europie i o konieczności porozumienia z Polaka-

mi, nawet za cenę strat terytorialnych. W tym samym duchu toczyły się

obrady XIII Zjazdu SPD w marcu 1968 r.

Wszystko wskazywało na to, że w 1968 r. może dojść do zasadniczych

rozmów polsko-zachodnioniemieckich. Wydarzenia sierpniowe w Cze-

chosłowacji spowodowały, że do tego nie doszło. W 1969 r. konflikt uległ

złagodzeniu. Jednocześnie 28 IX 1969 r. w RFN utworzono nowy rząd

opierający się na koalicji SPD i FDP, na czele którego stał osobiście Brandt.

Rząd ten podjął rozmowy na szerszą skalę. Władze Polski tekże były już

zdecydowane na podjęcie rokowań, jednak Brandt postanowił poprzedzić je

rokowaniami z ZSRR. Trwały one do sierpnia 1970 r. Dnia 12 VIII 1970 r.

w Moskwie popisano układ o wzajemnych stosunkach pomiędzy RFN

i ZSRR.

W styczniu 1970 r. w RFN przebywała delegacja polska z ministrem

handlu zagranicznego Januszem Burakiewiczem na czele. Był to pierwszy

członek rządu PRL przebywający z oficjalną wizytą w tym kraju. W czerwcu

tegoż roku parafowano umowę o obrocie towarowym i współpracy gospodar-

czej pomiędzy PRL i RFN na lata 1970 -1974. Podpisanie umowy zależało od

zgody państw EWG. Podpisano ją dopiero 15 X 1970 r. W czerwcu w Polsce

bawiła delegacja rządu RFN z min. K. Schillerem na czele. Wzięła ona udział

w XXXIX Międzynarodowych Targach w Poznaniu.

Rozmowy polityczne podjęto dopiero 5 II 1970 r. Delegacji polskiej

przewodniczył wiceminister spraw zagranicznych Józef Winiewicz, a niemiec-

kiej podsekretarz stanu w bońskim MSZ Ferdinand Duckwitz. Strona polska

zmierzała do podpisania układu o pełnej normalizacji stosunków pomiędzy

obydwoma państwami biorąc za punkt wyjścia umowę poczdamską. Nato-

miast strona niemiecka zabiegała o podpisanie deklaracji o wyrzeczeniu się

przemocy we wzajemnych stosunkach i wzajemne uznanie de iure. Sprawy

granicy, odszkodowań, współpracy starano się odsunąć na inny termin.

Podejmowano natomiast zabiegi w celu rozszerzenia akcji łączenia rodzin,

uznania mniejszości niemieckiej w Polsce itp. Rokowania toczyły się w kilku

rundach: w lutym (5 - 6), marcu (9 -11 ) i kwietniu (22 - 24) w Warszawie oraz

w czerwcu (8 - 10) w Bonn, w lipcu (23 - 25) ponownie w Warszawie

i w październiku (5 - 7) w Bonn. W wielu kwestiach z trudem dochodzono do

porozumienia; rokowania parę razy znalazły się w impasie. Ostatnia runda



412




rozmów odbyła się w Warszawie w dniach 2 -14 XI 1970 r. Podsekretarza

stanu F. Duckwitza zastąpił wiceminister Paul Frank. W ostatniej fazie do

rozmów włączyli się ministrowie S. Jędrychowski i W. Scheel. W dniu 18 XI

1970 r. układ został parafowany. Uroczyste podpisanie nastąpiło w War-

szawie w dniu 7 XII 1970 r. Do Warszawy przybył kanclerz W. Brandt. Była

to pierwsza w historii pokojowa wizyta kanclerza niemieckiego w Polsce.

Brandt wywarł na Polakach duże wrażenie i zyskał ich uznanie.

Układ składa się z preambuły i pięciu artykułów. W preambule przypo-

mniano napaść Niemiec hitlerowskich na Polskę w 1939 r. i jej skutki,

wskazywano, że w ciągu 25 lat, jakie upłynęły od zakończenia wojny, w obu

państwach wyrosło nowe pokolenie, któremu należy zapewnić pokojową

przyszłość i oświadczono, że celem obu rządów jest dążenie do umocnienia

pokoju.

W art. I stwierdzono, że ustalona w Poczdamie linia graniczna na Odrze

i Nysie Łużyckiej stanowi zachodnią granicę Polski, potwierdzono nienaru-

szalność istniejących granic teraz i w przyszłości i zobowiązano się do

wzajemnego poszanowania integralności obu państw. Obie strony oświad-

czyły, że nie mają żadnych roszczeń terytorialnych wobec siebie oraz że nie

będą takich roszczeń wysuwać w przyszłości. W art. II strony zobowiązały

się do rozstrzygania wszystkich kwestii spornych w drodze pokojowej,

zgodnie z celami i zasadami sformułowanymi w Karcie Narodów Zjed-

noczonych. W art. III obie strony zobowiązały się do podejmowania

dalszych kroków zmierzających do pełnej normalizacji i wszechstronnego

rozwoju wzajemnych stosunków. W art. IV obie strony stwierdzały, że

obecny układ nie narusza umów wcześniej zawartych przez oba państwa.

W art. V stwierdzono, że układ podlega ratyfikacji i wejdzie w życie dopiero

w dniu wymiany dokumentów ratyfikacyjnych.

Strona polska traktowała ten dokument jako układ o podstawach nor-

malizacji stosunków pomiędzy Polską i RFN, natomiast strona niemiecka

jako układ o wyrzeczeniu się przemocy. Strona polska nie uznała faktu

istnienia w Polsce mniejszości niemieckiej. Zgodziła się natomiast na

kontynuowanie akcji łączenia rodzin. Sprawa ta została uregulowana infor-

macją rządu PRL z 18 XI 1970 r.

Układ spotkał się z ostrą krytyką opozycji w RFN. Partie rządzące (SPD,

FDP) nie miały większości w parlamencie i nie mogły przeprowadzić

procesu ratyfikacji układu. Nastąpiło to dopiero w maju 1972 r.

Natomiast jesienią 1970 r. rząd polski podpisał układy z Rumunią

i Francją. Układ o przyjaźni i współpracy z Rumunią podpisano 12 XI 1970

r., a polsko-francuską "Deklarację o przyjaźni i współpracy" podpisano 27

XI 1970 r. Z tej okazji w Polsce gościł premier Francji Jacques Cha-

ban-Delmas.




413




14. EMIGRACJA WOBEC RZ DÓW GOMUŁKI -

- CYRANKIEWICZA



Przemiany polityczne lat 1955 - 56 wzbudziły nadzieję, że w Polsce

nastąpi

radykalna zmiana. Wielu emigrantów liczyło na to, że Polska odzyska

suwerenność polityczną i zdemokratyzuje się. Szykowano się do powrotu.

Ożywieniu uległy kontakty z krajem. Do Polski powrócili niektórzy

pisarze

i politycy, jak np.: Stanisław Cat-Mackiewicz, Hugo Hanke, Klaudiusz

Hrabyk, Teodor Parnicki, Juliusz Poniatowski, Melchior Wańkowicz. Ty-

siące ludzi odwiedzały Polskę i zastanawiały się, czy już wracać, czy

jeszcze

poczekać. W stronnictwach politycznych zarysowały się poważne różnice

zdań na temat stosunku do Polski. Rozłamy nastąpiły w łonie ugrupowań

narodowych, ludowych i socjalistycznych. Spośród endeków T. Bielecki

opowiedział się przeciw współpracy z rządem krajowym, podczas gdy grupa

J.

Giertycha w wielu kwestiach, szczególnie zaś w sprawie granicy na Odrze

i Nysie i generalnie w kwestii niemieckiej, popierała kraj. Linię

Giertycha

reprezentował miesięcznik "Horyzonty". W PPS grupa paryska Z. Zaremby

była za zerwaniem współpracy z ugrupowaniami emigracyjnymi, rozbiciem

utworzonej na czas wojny jedności narodowej i podjęciem współpracy z

PZPR

; w kraju, a londyńska grupa Ciołkosza za zachowaniem współpracy różnych

nurtów emigracyjnych i przeciw podejmowaniu współpracy z PZPR. Ciołkosz

reprezentował tzw. nieprzejednane stanowisko niepodległościowe. Sympaty-

zował on z grupą fundamentalistów skupionych wokół generałów Andersa,


I

Bora-Komorowskiego, Odzierzyńskiego i innych. Główny ośrodek emigracji

politycznej nadal znajdował się w Anglii. Funkcję prezydenta nadal

sprawo-

wał A. Zaleski. Skupioną wokół prezydenta tzw. Grupę Zamkową nadal

zwalczali przeciwnicy Zaleskiego z Rady Jedności Narodowej i Egzekutywy

Zjednoczenia Narodowego. Stanowisko nieprzejednane zajmowały pisma

londyńskie: "Dziennik Polski", "Tydzień Polski", "Wiadomości

Literackie".

W grudniu 1958 r. przy Rozgłośni Polskiej RWE zaczęto wydawać biuletyn

pod nazwą "Wiadomości o życiu w Polsce". Program współpracy z krajem

reprezentowało utworzone w styczniu 1959 r. w Londynie czasopismo

"Kontynenty - Merkuriusz Polski" pod red. F.Śmieja. W 1963 r. zaczął

wychodzić miesięcznik Rozgłośni Polskiej RWE "Na antenie" jako dodatek

do "Wiadomości". Kurs przyjęty w 1957 r. przez Gomułkę umocnił fun-

damentalistów w przeświadczeniu, że powrót i jakakolwiek współpraca z

ko-

munistami są bezcelowe.

"Nieprzejednani" znajdowali się jednak w trudnej sytuacji. Znaczna

część

emigrantów wyłamywała się z polityki bojkotu kraju. Z samej Anglii wy-

jeżdżało do Polski z krótkotrwałymi wizami około 20 tys. ludzi rocznie.



414




Jeszcze więcej wyjeżdżało z USA i Francji. Zaostrzał się podział między

przywódcami politycznymi emigracji i masami emigrantów, z których część

adaptowała się już do nowych stosunków i zrywała ze środowiskiem polskim,

zaś część podtrzymywała więź z Polonią; ale odmawiała posłuszeństwa

przywódcom. Szacowano, że w latach sześćdziesiątych na wyspach brytyjs-

kich nadal znajdowało się około 150 tys. Polaków.

"Emigrację polską na Wyspach Brytyjskich - pisał J. Mieroszewski - można

podzielić na trzy grupy. Do pierwszej grupy, najmniej licznej, należy obóz ofi-

cjalny i jego sympatycy. Grupa druga - najliczniejsza obejmuje Polaków usto-

sunkowanych krytycznie do obozu oficjalnego. Owych 20 tysięcy emigrantów,

którzy odwiedzali kraj należy do tej kategorii. Do grupy trzeciej zaliczam

emigrantów, którzy całkowicie odeszli od polskości. Jest ich niewielu, ale są."

Na czele rządu nadal stał A. Pająk, a Rady Narodowej Adam Pragier. Rola

Obozu Zamkowego uległa ograniczeniu. Był on zdominowany przez grupę

generalską. W 1959 r. Rada Trzech, Rada Jedności Narodowej i EZN

przedłużyły swe kadencje o 3 lata. Pracą EZN kierował Witold Czerwiński

z postsanacyjnej Ligi Niepodległości Polski. Ekspozyturą jej w USA była

kierowana przez S. Korbońskiego (PSL) Polska Rada Jedności. We Francji

z RJN współpracowała Rada Wolnych Polaków z Aleksandrem Demideckim

(SN), a w Kanadzie Polski Komitet Porozumiewawczy.

Postulowano, by bronić granicy wschodniej z 1921 r., na zachodzie uznać

granicę na Odrze i Nysie, żądać wycofania Armii Czerwonej z Polski i prze-

prowadzić wolne wybory.

W kwietniu 1960 r. nastąpił rozłam w PPS, w której górę wzięła grupa

Zaremby. Rosły spory pomiędzy innymi politykami. W tej sytuacji, w drugiej

połowie 1962 r., działalność RJN zawieszono. W czerwcu 1962 r. dokonano

wyboru delegatów na Ogólny Zjazd Polaków w Wielkiej Brytanii. Wzięło

w nich udział 13 tys. osób, tj. około 10 uprawnionych. 90;ó Polaków

zbojkotowało akcję wyborczą. "Oznacza to - pisał Mieroszewski - że te 90 %

uważa obecną górę emigracji i ideologię przez nią reprezentowaną za ana-

chronizm." Mieroszewski poddał w wątpliwość prawo przywódców emigracyj-

nych do reprezentowania nie tylko całego narodu polskiego, ale nawet samych

emigrantów. "Ta góra - pisze Mieroszewski - reprezentuje l0 ó polskiej

emigracji w Anglii - co jej jednak nie przeszkadza przemawiać nie tylko

w imieniu 10 milionów Polaków zagranicznych, lecz również w imieniu 30

milionów Polaków w kraju. Wodzowie nie powinni nigdy bawić się w wybory.

Bo jeżeli wybory mają być sukcesem, trzeba je fałszowć - jeżeli natomiast są

uczciwe, nie mogą być sukcesem."

Autor dowodził, że w 25 lat od opuszczenia kraju przeciętnego emigranta

niewiele już łączyło z ludźmi pretendującymi do przywództwa politycznego.

Rozpadły się dawne partie polityczne, zmieniły się programy, wyrośli nowi

przywódcy. "Co może łączyć - pisze autor - prezesa stronnictwa, którego



415




mandat i epoka świetności są historią starożytną sprzed ćwierć stulecia

- z emigrantem, który w Anglii stworzył sobie nowe życie. Z emigrantem,

który dorobił się sklepu, domu, często samochodu - który jednym słowem

przez 23 lata dzielące nas od września przeszedł daleką, ewolucyjną

drogę.

Ów prezes i nasz emigrant to są dziś zupełnie różni ludzie w sumie

doświadczeń, w poglądach politycznych, w ocenie przyszłości."

Mieroszewski pesymistycznie oceniał też perspektywy przywódców poli-

tycznych emigracji. "W sumie - pisał on - panowie ci nie mają ani

zaplecza,

ani następców. Z nimi "Akt Zjednoczenia" TRJN, Egzekutywa, Rada

Trzech - znikną z powierzchni życia. Wielu z tych panów zdaje sobie

trzeźwo sprawę z sytuacji, ale chcą wytrwać na stanow isku, by zapewnić

sobie "niesplamione" miejsce w historii. Kokietowanie historii jest jedną

z naszych narodowych specjalności."

Ogólny Zjazd Polaków w Wielkiej Brytanii przeprowadzono w dniach

6 - 7 X 1962 r. Wzięło w nim udział 596 delegatów, którzy uchwalili

rezolucję polityczną i wybrali 30 członków Rady Jedności Narodowej.

Stowarzyszenie Polskich Kombatantów zdobyło 17, a SN 13 mandatów.

. Pozostałych członków dokooptowano. Ostatecznie SN miało 22 przed-

stawicieli, Liga Niepodległości Polski M. Grażyńskiego 12, socjaliści z

gru-

py Ciołkosza 10, a kombatanci kilkunastu. PSL, SP, NJD i inne odmówiły

', udziału w pracy RJN. Przewodniczył jej M.T. Bielecki z SN. Przewod-

niczącym EZN, w miejsce W. Czerwińskiego, został Ciołkosz. Ugrupowania

bojkotujące RJN (PSL, OJN, SD, SP, NDJ) utworzyły Federację Ruchów

Demokratycznych.

Polityczna działalność emigracji systematycznie słabła. Coraz częściej

ograniczała się do komentowania wydarzeń w Polsce i w świecie. Rosły

trudności finansowe. Działacze stopniowo wymierali. W 1964 r. zmarł J.

Kwapiński, w 1965 r. M. Grażyński i A. Pająk, w 1966 r. K. Bagiński,

gen.

' Bór-Komorowski i S. Mikołajczyk, w 1967 r. A. Bregman i Z. Zaremba.

Przewodniczącym RJN nadal był T. Bielecki. I 1965 r. na przewod-

niczącego EZN ponownie powołano Ciołkosza.

W Obozie Zamkowym, wobec śmierci A. Pająka w grudniu 1965 r., na

szefa rządu powołano Aleksandra Zawiszę.

Redaktor "Horyzontów", Witold Olszewski polemizując latem 1965 r.

z J. Dobraczyńskim (Londyńskie impresje) przyznawał również, że Polacy

w Anglii wynaradawiają się szybciej niż w innych państwach. Winił za to

stosunki brytyjskie i fikcję polskiego "państwa na wygnaniu". "Upadek

tej

fikcji - pisał - w okolicznościach niekiedy humorystycznych stworzył

próżnię i wywołał wstrząs. Ci, którzy odwracali się od zbankrutowanych

I

moralnie przywódców, nie umieli najczęściej odróżnić spraw głębokich

; i trwałych od urzędniczej koncepcji świata. Odwróciwszy się, często

machali

ręką na wszystko - i obojętnieli."



416




Zdaniem Olszewskiego w państwie "na wygnaniu" było wiele "urzędów,

urzędników i dygnitarzy, a mało autentycznych działaczy społecznych".

Podobne stanowisko reprezentował Tadeusz Borowicz z "Horyzontów".

"Żyjemy wciąż tak - pisał on w 1966 r. - jak gdyby Polska była nie nad

Wisłą, lecz w Londynie a wielu z nas obawia się panicznie wyjazdów do

kraju, ponieważ wyjazdy te jakoby wzmacniają rząd warszawski, są jakoby

polityczną aprobatą panującego w Polsce ustroju i osłabiają tzw. niepod-

ległościową postawę emigracji. Ale nie zgadzając się z panującym w Polsce

ustrojem nie możemy jednocześnie przeczyć istnieniu oczywistych faktów,

że rząd warszawski, któremu jesteśmy ideologicznie i politycznie przeciwni,

rządzi naszym krajem od lat dwudziestu, że przed dwudziestu laty cały świat

prawie, z kilku nielicznymi wyjątkami cofnął uznanie rządowi polskiemu,

rządowi w Londynie i uznał warszawski, że rząd ten utrzymuje z państwami

całego świata stosunki dyplomatyczne, że pod władzą tego rządu żyje od lat

dwudziestu kilkadziesiąt milionów Polaków w kraju, że rodzą się pod tym

rządem i rosną nowe pokolenia Polaków. Musimy uznać jako fakt, któremu

się przeciwstawiamy, że społeczeństwo w kraju nie jest w tej chwili w stanie

obalić tego rządu i wybrać z woli narodu nowego przedstawicielstwa,

będącego prawdziwym wyrazem woli społeczeństwa. Ale także musimy

uznać, że mimo rządów komunistycznych Polska nie przestała być Polską,

i że negatywny stosunek do rządu nie może prowadzić nas do negatywnego

stosunku do samego kraju."

Autor poddał krytyce stosunek prasy emigracyjnej do Polski uznając, że

jest on jednostronny, niesprawiedliwy i niesłuszny. "Wyczuwa się czasami

w polskiej prasie i polskich publikacjach na emigracji - pisał on - źle

maskowane zadowolenie ze wszystkiego, co w Polsce jest złe, szkodliwe,

podłe, niemądre, niesprawiedliwe - a równocześnie rzadko się spotyka

w tych pismach atmosferę prawdziwego zadowolenia i dumy z wszystkiego,

co Polsce przynosi zaszczyt i chlubę. To już nie jest tylko negacja samego

ustroju w Polsce, to jest negacja spraw Polski w ogóle. Jest to coś w rodzaju

"im gorzej, tym lepiej", coś, co w języku niemieckim jest określone

najwłaściwiej słowem "Schadenfreude" - radość ze szkody. Jest to postawa

niegodna Polaka, który chce swej Ojczyźnie służyć."

Popierano protest intelektualistów w kraju (List 34), w 1964 r. zor-

ganizowano Konferencję Ekonomiczną, w maju 1966 r. przeprowadzono

w Londynie Światowy Zjazd Polaków, organizowano uroczystości millenij-

ne. W 1963 r. w Londynie powstała Polska Fundacja Kulturalna pod

kierownictwem Juliusza Sakowskiego. Prezesurę objął Edward Raczyński.

Finansowano pismo "Dziennik Polski" i "Tydzień Polski" oraz wydawnict-

wa książek autorów emigracyjnych i krajowych. W tym samym roku

w Londynie utworzono wydawnictwo "Od nowa". Kierował nim Jerzy

Kalczyński.



417




25 VIII 1966 r. w Londynie zmarł gen. T. Bór-Komorowski. Przprowa-

dzono wybory uzupełniające do tzw. Rady Trzech. W pierwszej turze zwykłą

większość uzyskał Ciołkosz; była ona nie wystarczająca do wyboru. W drugiej

turze Ciołkoszowi przeciwstawiono kandydaturę gen. R. Odzierzyńskiego,

który 19 XII 1966 r. pokonał go i wszedł do Rady Trzech. Rozczarowany

Ciołkosz wycofał się z pełnionych do tej pory funkcji społecznych, skupiając

się na pracy badawczej i działalności w PPS. Wycofanie się Ciołkosza

z Egzekutywy Zjednoczenia Narodowego spowodowało znaczne osłabienie tej

instytucji. Tak prezydent Zaleski oraz powiązana z nim RJN, jak i Rada

Trzech (Anders, Raczyński, Odzierzyński) i powiązana z nią Egzekutywa

Zjednoczenia Narodowego spełniały symboliczną rolę; nie wywierały one

istotnego wpływu na życie 10-milionowej emigracji polskiej. Kryzys EZN

spowodowany ustąpieniem Ciołkosza trwał 3 miesiące. Dopiero 15 III 1967 r.

Rada Trzech na przewodniczącego EZN powołała Kazimierza Sabata (Nieza-

leżna Grupa Społeczna).

Oba ośrodki polityczne w 1967 r. potępiły politykę rządu PRL wobec

Izraela, a w 1968 r. wobec ruchu studenckiego w Polsce i wobec Cze-

chosłowacji. W lipcu 1968 r. Odzierzyński ustąpił z Rady Trzech. W dniu 30

XI 1968 r. RJN dokonała wyboru nowej Rady Trzech w składzie: gen. W.

Anders:, E. Raczyński i działacz SN z Edynburga, Stanisław Mglej. W grud-

niu następnego roku Mgleja zastąpił Alfred Urbański z PPS. Po śmierci gen.

Andersa w październiku 1970 r. do Rady Trzech powołano gen. S. Ko-

pańskiego. Premierem rządu był natomiast Zygmunt Machniewski.

Wobec śmierci głównych antagonistów (Anders, Bór-Komorowski, Kwa-

piński, Mikołajczyk) straciły rację bytu dotychczasowe nieporozumienia

pomiędzy prezydentem Zaleskim i jego rządem a Radą Jedności Narodowej,

Radą Trzech i EZN. 17 IX 1970 r. doszło do oficjalnego spotkania premiera

Machniewskiego z przewodniczącym EZN K. Sabatem. Podjęto kroki zmie-

rzające do połączenia obu osłabionych ośrodków.

Poważną rolę pełniły natomiast czasopisma i ośrodki wydawnicze.

Kształtowały one świadomość polityczną, nastroje, kierunki działania.

Szczególne zasługi na tym polu miał kierowany przez Jerzego Giedroycia

Instytut Literacki w Maisons Lafitte pod Paryżem. Wydawano druki zwarte

i miesięcznik "Kultura". Redagował go Giedroyć. Miał on stałych

współpracowników w różnych krajach świata. Publikowano kolejne utwory

Czesława Miłosza, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Józefa Mackiewicza,

Marii i Józefa Czapskich, Witolda Gombrowicza. Dużą rolę w kształtowaniu

linii politycznej pisma odgrywał Juliusz Mieroszewski (1906 - 1976), który

prowadził stałą rubrykę polityczną. Ten sam autor, pod ps. Londyńczyk,

prowadził Kronikę angielską. Z pismem współpracowal stały recenzent,

którym był głośny eseista i krytyk literacki, Jerzy Stempowski, piszący pod ps.

Paweł Hostowiec. Prowadził on też stały felieton pt. "Notatnik niespiesznego



418




t

, przechodnia". Drukowano też interesującą publicystykę polityczną i

ciekawe

utwory literackie pisarzy innych narodowości. W "Kulturze" publikowali

też

, niektórzy autorzy krajowi, jak np. Stefan Kisielewski, S. Cat-Mackiewicz,

; J.N. Miller, W. Bieńkowski, M. Wańkowicz. W latach 1956 -1959 pisali pod

nazwiskami własnymi, a później pod przybranymi. Publikowano dokumenty

' różnych kół opozycyjnych w Polsce z adnotacją, iż publikuje się je bez

wiedzy

autora. Prowadzono duży dział kroniki, listów, humoru krajowego. Stop-

niowo "Kultura" przekształeała się w pismo integrujące Polaków z kraju

i emigracji, kształtujące określone poglądy i koncepcje polityczne.

Pismo lansowało idee liberalne i demokratyczne; większość publikacji

miała charakter kosmopolityczny. Piętnowano panujący w Polsce system

totalitarny, krytykowano przejawy nacjonalizmu, a szczególnie

antysemityz-

mu i zaściankowości. Wspierano tendencje odśrodkowe, antykomunistyczne

. i antyrządowe w ZSRR. Liczono na szybkie załamanie się ZSRR, upadek

realnego socjalizmu i odbudowę w Polsce systemu demokratyczno-parlamen-

tarnego.

Doświadczenia 1956 r. wskazywały jednak, że obóz socjalistyczny dys-

ponuje stabilizującymi go środkami. Nadzieje na szybki jego upadek

rozwiały

się. W tej sytuacji w 1962 r. redakcja "Kultury", krytykując oficjalne

koła

emigracji politycznej w Londynie, postanowiła wypracować nową koncepcję

polityki wobec ZSRR i Polski Ludowej.

"Orientacji "niezłomnych", zamkniętej w kręgu polszczyzny czasu doko-

nanego (...) - pisał Mieroszewski w lipcowym numerze "Kultury" z 1962 r.

- przeciwstawwolucjonizmu." Była to koncepcja

stopniowe-

go osłabiania i przekształcania obozu socjalistycznego przy pomocy nowych

idei. Eksponowano rolę słowa, książki, kultury w procesie przeobrażeń.

"Ewolucjonizm - pisał dalej Mieroszewski - wypływa z przekonania, że

Polacy przy maximum sprzyjających okoliczności maksymalnie uzachodnią

komunizm i w znacznym stopniu podkreślą awangardowość polskiego "mode-

lu". By Polska mogła spełniać rolę pomostu między Wschodem i Zachodem

musi być nie tylko najbardziej zachodnim państwem w bloku państw komuni-

stycznych - lecz również musi być państwem o najbardziej zaawansowanym,

najbardziej postępowym modelu społeczno-gospodarczym."

Odrzucono legalizm i wzywano do stosowania różnych, szczególnie kon-

spiracyjnych, form działania. Zapowiadano też, że celem nie jest

restauracja

systemu międzywojennego lecz budowa nowego systemu. "Celem ewoluc-

jonizmu, który w moim przekonaniu jest jedyną realistyczną orientacją

polityczną - pisał Mieroszewski - nie jest wskrzeszenie widm przeszłości.

Naszym przekonaniem jest pogląd, że zreformowany, oddogmatyzowany,

unowocześniony komunizm stałby się z czasem systemem do zaakceptowania,

jeżeli nie przez większość, to przez bardzo znaczny procent polskiego

społeczeństwa. Unowocześnienie komunizmu, przemianowanie go w rac-



419




jonalny system społeczno-gospodarczy - jest historycznym zadaniem wschod-

nich Europejczyków, a przede wszystkim Polaków, Czechów i Węgrów. I tego

zadania nikt za nas nie podejmie, ani nie wykona." W felietonie pt. "ABC

polityki "Kultury" z 1966 r. Mieroszewski pisał: "Przez właściwą politykę

polską należy rozumieć politykę, która w danej chwili najlepiej (najwłaściwiej)

służy polskim interesom. Przez "polskie interesy" należy rozumieć pozycję

państwa polskiego w Europie i w świecie." Postulował on, by interesy te

rozpatrywać niezależnie od spraw ideologicznych i ustrojowych. Dowodził, że

polska racja stanu ma ponadpartyjny i ponadustrojowy charakter. "Polska

- pisał Mieroszewski - jest czymś nieporównanie większym i istotniejszym niż

wszystkie nasze partie historyczne i niehistoryczne." Przewidywał on, że

większość działających wśród Polaków na obczyźnie stronnictw i partii

politycznych wkrótce zniknie. "Reprezentacja Polaków zagranicznych - pisał

Mieroszewski - z całą pewnością ulegnie zmianie, ponieważ stronnictwa

wchodzące w skład Rady Jedności Narodowej znikną ze sceny. Już dziś

Polaków na emigracji podzielić można tylko na dwie grupy: proreżymowych

i antyreżymowych. Wszystkie inne podziały są nieistotne.'

Analizując cechy narodowe Polaków Mieroszewski stwierdzał: "Choć na

każdym kroku podkreślamy naszą zależność, pragmatyzm nigdy nie stanowił

naszej mocnej strony. Mimo całej nienawiści do Wschodu - wykazujemy

nieprzepartą skłonność do operowania kryteriami ideologicznymi - co jest

cechą typowo wschodnią. Dla pragmatycznie myślącego polityka tylko inte-

resy państwa i narodu stanowią element stały i niezłomny. Wszystko inne

zależy od sytuacji i podlega zmianom."

Prezentując swoje stanowisko wobec najbliższych sąsiadów Polski autor

pisał: "Osobiście jestem zwolennikiem porozumienia polsko-rosyjskiego,

które powinno zastąpić status satelicki. Gdyby jednak Rosjanie podjęli kiedyś

politykę zbliżenia z Niemcami, wówczas każdy nieprzejednany wróg Rosjan

stałby się automatycznie naszym sojusznikiem (...). Jako pragmatycy nie

jesteśmy w "Kulturze" ani prorosyjscy, ani antyrosyjscy - ani proniemieccy,

ani antyniemieccy - staramy się tylko być konsekwentnie polscy."

Zdaniem Mieroszewskiego w latach po II wojnie światowej nie było już

powrotu do sytuacji z okresu międzywojennego. Zakładał on, że układ

bipolarny (USA - ZSRR) utrzyma się przez długi czas. "W Europie - pisał

- nie zanosi się ani na wojnę, ani na demonstrację siły, ani na żadną akcję

zmierzającą do osłabienia pozycji Sowietów. Jałtańskie status quo w Europie

symbolizuje "kwestia niemiecka". Wszyscy zachodni sojusznicy Niemiec

z Ameryką włącznie - pisał Mieroszewski - boleją nad podziałem Niemiec,

lecz nikt nie zaryzykuje dziesięciu dolarów, by ów stan zmienić. Podobnie

wszyscy boleją nad satelictwem Europy Wschodniej, lecz w praktyce nikt nie

kiwnie przysłowiowym palcem, by ów stan zmienić. Prowizorium przemieniło

się w system, który w oczach mocarstw ma tę zaletę, że można go bez ryzyka


kc





















































420




kontynuować. Każdy inny system trzeba by wypracować, a może wywalczyć."

Z analizy tej Mieroszewski wyciągał pesymistyczny wniosek, iż "zdani

jesteśmy wyłącznie na własne siły i to zarówno dziś, jak i w najbliższej

przyszłości." W tej sytuacji środowisko "Kultury" nastawiało się na

długotrwały proces stopniowej ewolucji stosunków w Europie. Środowisko

"Kultury" zachowywało podejrzliwy stosunek do RFN. Linię Odry - Nysy

uznano za nową granicę Polski i czekano na uznanie tego faktu przez RFN.

Tymczasem czas upływał, a Niemcy nadal granicę tę kwestionowali.

W związku z tym redakcja "Kultury" zajęła dość powściągliwe stanowisko

w sprawie konfliktu rządu PRL z Episkopatem w sprawie listu do biskupów

niemieckich.

Wśród emigrantów znajdowali się jednak również zwolennicy szukania

porozumienia z Niemcami przeciw Rosji. Nurt germanofilski reprezentowali

głównie Aleksander Bregman, Józef Mackiewicz, Kazimierz Okulicz i S.

Sopicki. Bregman był redaktorem naczelnym "Dziennika Polskiego" w Lon-

dynie i prezesem Związku Dziennikarzy Polskich w Londynie. Organizowano

spotkania polsko-zachodnioniemieckie głosząc, że między Niemcami i Polaka-

mi nie ma problemów spornych, że odwrotnie - występuje wspólne zagrożenie

ze strony ZSRR. Wzywano do współpracy w walce z zagrożeniem komunis-

tycznym. W początku 1964 r. Bregman został zaproszony do RFN; odbył

kilkutygodniową podróż studyjną i napisał książkę: "Jak świat światem".

Dowodził w niej, że ze strony Niemców nie zagraża Polsce żadne niebez-

pieczeństwo. Fakt ten spowodował atak prasy narodowej ("Myśl Polska",

"Narodowiec"). W czasie Zjazdu Związku Dziennikarzy w Londynie w 1965

r. stanęła sprawa zaufania. Bregman uzyskał votum zaufania większością 88

przeciw 68 głosom. Wynik ten uznał za niezadowalający i ustąpił ze stanowis-

ka prezesa. Stanowisko to objął działacz narodowy o poglądach antyniemiec-

kich, Antoni Dargas. Z Bregmanem polemizowali J. Giertych, W. Olszewski,

R. Wodzicki. Wzywali oni do ułożenia współpracy z Rosją i ZSRR, ale

kategorycznie zwalczali komunizm i ustrój panujący aktualnie w ZSRR

i całym obozie socjalistycznym.

W dalszym ciągu działały biblioteki i instytucje naukowe utworzone

bezpośrednio po wojnie, działał też Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie.

"Kultura" w 1964 r. ogłosiła listę członków Związku wg stanu z 1963 r.

Obejmowała ona 118 nazwisk. Redakcja "Kultury"dodała jeszcze kilkanaście

osób pozostających poza Związkiem. Prezesem Związku był Wiesław Woh-

nout. Publikowano dużo utworów poetyckich, beletrystycznych, repor-

tażowych.

Instytuty naukowe i wydawnictwa publikowały dużo prac historycznych.

W latach 1956 - 1961 opublikowano 3 tomy "Najnowszej historii Polski"

Władysława Pobóg-Malinowskiego, w 1961 r. Mariana Kukiela "Dzieje


p "

Polski orozbiorowe 1795 - 1921, w 1969 r. "Odbudowanie Polski



421




(1914 - 1921)" Tadeusza Piszczkowskiego. W 1964 r. opublikowano wspo-

mnienia Jana Kwapińskiego, w 1966 r. Adama Pragiera ("Czas przeszły

dokonany"), w 1964 r. Sławoja - Składkowskiego ("Nie ostatnie słowo

oskarżonego"). W latach 1964 - 65 wydano 3 tomy wspomnień Wincentego

Witosa, w 1960 r. "Dziennik ambasadora" E. Raczyńskiego, w 1955 r. "Listy

z Rosji do gen. Sikorskiego" S. Kota, a w 1959 r. tegoż autora "Rozmowy

z Kremlem". W latach 1946 - 1962 drukowana była 3-tomowa edycja

dokumentująca stosunek parlamentu brytyjskiego do kwestii polskiej (Poland

in the British Parliament 1939 -1945). W dalszym ciągu publikowano kolejne

tomy "Dokumenty do dziejów Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych".

Lidia i Adam Ciołkoszowie wydali pierwsze 2 tomy "Zarysu dziejów socjaliz-

mu polskiego" (t. I: 1966. t. II: 1972). Publikowano wspomnienia i relacje

dyplomatów i żołnierzy. W ramach Biblioteki "Kultury" w Paryżu pub-

likowano dokumenty do historii Polski powojennej. Dużo źródeł, wspomnień
i sprawozdań drukowano na łamach czasopism historycznych: "Bellona"
i "Teki historyczne". W 1962 r. Instytut Literacki w Paryżu przystąpił do
wydawania czasopisma pod nazwą "Zeszyty Historyczne". Było to wówczas
wydawnictwo nieperiodyczne, ukazujące się obok "Kultury" Nadal pub-
likuje ono: studia i opracowania, relacje i wspomnienia, polemiki i recenzje
oraz prowadzi obszerny dział listów.
W lipcu 1962 r. obchodzono 15 rocznicę założenia "Kultury". W latach
1946 - 1952 wydano 35 książek. Od 1952 r. - niezależnie od kolejnych

zeszytów "Kultury" - w serii "Biblioteki Kultury" wydano 80 tytułów

o objętości 19 709 stron. Od 1954 r. przyznawano Nagrody Literackie

"Kultury" (1000 franków), od 1956 r. fundowano nagrodę plastyczną. Wiele

publikacji tłumaczono na języki obce.

W 1962 r. wydawnictwo B. Świderskiego w Londynie ogłosilo I tom

"Literatury polskiej na obczyźnie 1940 -1960"; w następnym roku ukazał się

II tom tego dzieła. Jest to praca zbiorowa przygotowana pod redakcją Tymona

Terleckiego i wydana staraniem Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie.

Wydawnictwo liczy łącznie 1400 stron druku. Opublikowano w nim studia

bibliograficzne i analityczne. "Literatura na obczyźnie - pisał J. Stempowski
- jest pracą pionierską, ma przedmiot żywy i nowy. jest zarazem syntezą,

obejmującą najogólniejsze aspekty literatury emigracyjnej i inwentarzem

mikroliteratury.Stąd pewna dwustronność, pozorna niejednolitość koncepcji.

Ale czy można było jej uniknąć? Sam przedmiot - jak księżyc - ma dwa

oblicza. Na jednym, jasno oświetlonym, widzimy ogólnie znane talenty

i najbardziej uderzające rysy literatury emigracyjnej. Na drugim skupiła się

mikroliteratura."

Na emigracji publikowano też utwory niektórych pisarzy i publicystów

krajowych. Głośna była w 1962 r. cytow ana już wyżej sprawa Marka Hłaski.

Po ogłoszeniu jego utworów w Bibliotece "Kultury" w Paryżu pozostał on na



422




emigracji. Hłasko od początku krytycznie odnosił się do tzw. realnego

socjalizmu. Na opuszczenie kraju decydowali się również przedwojenni

komuniści. Typowym przykładem jest tutaj stanowisko wybitnego krytyka

literackiego, marksisty Andrzeja Stawara (Andrzej Janus,1900 -1961),który

przed śmiercią w 1961 r. wyjechał do Paryża i wydał swoje utwory w Biblio-

tece "Kultury". Podobnie było z Aleksandrem Watem ( 1900 -1967). W 1963

r. opuścił Polskę, by nagrać z Miłoszem "Mój wiek. Pamiętnik mówiony".

Pamiętnik Wata ukazał się w USA w 1977 r. Od 1968 r. na emigracji pozostał

na stałe S. Mrożek (od 1963 r. przebywał legalnie we Włoszech).

W wydawnictwach emigracyjnych nadal publikował swe artykuły i książki

przebywający od 1956 r. w kraju Stanisław Cat-Mackiewicz (Gaston de

Cerizay), a także Melchior Wańkowicz i inni byli emigranci. W 1968 r.

Instytut Literacki wydał książkę Władysława Bieńkowskiego pt. "Motory

i hamulce socjalizmu". Była to sensacja, ponieważ autor należał w przeszłości

do grona bliskich współpracowników Gomułki. Po odejściu ze stanowiska

ministra oświaty stopniowo dystansował się wobec oficjalnych władz, ale

pozostał w kraju. Książka wyszła nie pod pseudonimem, lecz pod jego

oficjalnym nazwiskiem. Został za to wykluczony z PZPR.

W 1967 r. w Bibliotece "Kultury" ukazała się powieść Tomasza Sta-

lińskiego "Widziane z góry". Autor opisywał stosunki panujące w KC PZPR

z takimi detalami, iż każdy czytelnik zdawał sobie sprawę, że musi to być ktoś

z kraju, kto dobrze zna gmach, ludzi i krążące wokół nich plotki. Główny

bohater powieści, Borowicz kojarzył się z osobą sekretarza propagandy KC

PZPR Artura Starewicza. W następnych latach autor ten opublikował kilka

innych powieści tego typu. Zdaniem F. Szlachcica sprawa nabrała dużego

znaczenia politycznego. MSW zaangażowało specjalistów, którzy w końcu

rozszyfrowali, że pod nazwiskiem Tomasz Staliński ukrywa się Stefan

Kisielewski. "Gdyby nie zmiana władzy w 1970 r. - pisze Szlachcic - Kisiel

miałby kłopoty. Był bardzo znienawidzony i wciąż drwił z rządzących."

Instytut Literacki Giedroycia miał liczne kontakty w kraju i wywierał duży

wpływ na rozwój wydarzeń w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że głośna

sprawa Listu 34 z marca 1964 r. była inspirowana przez tę instytucję i została

przez nią odpowiednio nagłośniona. Redakcja "Kultury" poświęciła jej dużo

uwagi i zajmowała się nią dłuższy czas. Ideologia "komandosów" w latach

1967 - 68 zapożyczona została z koncepcji ewolucjonistycznych lansowanych

w "Kulturze" przez J. Mieroszewskiego.

Emigranci z lat 1968 - 69 uzyskali znaczną pomoc ze strony Instytutu

Literackiego. Wielu z nich publikowało swe prace w "Kulturze", "Zeszytach

Historycznych" i Bibliotece "Kultury". Zmiana pokoleń stopniowo obej-

mowała też emigrację. 13 II 1969 r. zmarł K. Wierzyński, 4 X 1969 r. J.

Stempowski (Hostowiec), 11 X 1969 r. gen. K. Sosnkowski, 4 I 1970 r. M.

Grydzewski, 11 V 1970 r. gen W. Anders.


423




Władze PRL ostro zwalczały działalność Instytutu Wydawniczego "Kul- ' nic

tury", Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Autorów, którym udowod- zr:

niono współpracę z tymi instytucjami oskarżano o zdradę, szkalowanie kraju

itp. Janusz Kolczyński w 1964 r. ogłosił demaskatorską publikację pt.

rz

"Dywersja". Witold Filler w 1968 r. opublikował książkę pt. "Teorie

Oc

i praktyki paryskiej Kultury", a w 1970 r. opracowanie pt. "Literatura małej

U:

emigracji". Cytowany już Kolczyński w 1969 r. ogłosił pamflet pt. "Wolna

pa

Europa". Artykuły krytyczne i polemiczne publikowano w "Kulturze"

w

(warszawskiej), "Prawie i życiu" i in. czasopismach. Podtrzymywano stan

wc

wojny ideologicznej. kr






15. KRYZYS GRUDNIOWY 1970 R. W POLSCE



Kryzys grudniowy 1970 r. ma już bogatą literaturę. Zastanawiano się nad

jego genezą, charakterem, skutkami. Pojawiły się głosy mówiące, że była to

kolejna prowokacja Moczara i jego ludzi, że był to przejaw spiskowej

działalności Gierka dążącego do obalenia Gomułki i przejęcia władzy, wresz-

cie, że był to usprawiedliwiony protest mas pracujących wobec nie liczącej się

z ich położeniem polityki władz.

Gomułka powrócił do władzy w październiku 1956 r. na fali kryzysu

i ostrego niezadowolenia ludności. Wiązano z nim daleko idące nadzieje.

Wiele z nich było zupełnie nierealnych. Polska lat 1956 - 1970 uzyskała

większą swobodę działania niźli miała do tego czasu; Polska nie uzyskała

jednak pełnej samodzielności. Nie mogła zerwać z ZSRR, wystąpić z Układu

Warszawskiego i RWPG i przyłączyć się do bloku zachodniego. Polska w tym

okresie była najbardziej liberalnym państwem bloku komunistycznego, była

najbardziej otwarta na Zachód, ale w podstawowych kwestiach nadal była

skrępowana przynależnością do bloku. Nie mogła zmienić sojuszy ani modelu

gospodarczego. Problem polegał na tym, by maksymalnie wyzyskać warunki,

w jakich się znajdowała. Znormalizowano stosunki z USA, Anglią, Francją

i w końcu z RFN.

Mimo to w ówczesnych warunkach Polska nie mogła liczyć na po-

ważniejszą pożyczkę w strefie dolarowej. Skazana była na samowystarczal-

ność. Polska miała stosunkowo słabą ekipę gospodarczą. Dużą odpowiedzial-

ność za ten stan ponosił premier. Gomułka dwukrotnie chciał zmienić

premiera, ale przez 14 lat nie potrafił tego dokonać. Cyrankiewicz był

doskonałym taktykiem i miał poparcie wielu ludzi. W konsekwencji Gomułka

musiał sam zajmować sie sprawami gospodarczymi, co spowodowało błędne

ukształtowanie stosunków pomiędzy KC PZPR i rządem. Wielu ministrów



424




nie czuło się odpowiedzialnymi za pracę resortów; odpowiedzialność tę

zrzucono na KC PZPR.

Gomułka nie potrafił też odpowiednio wyzyskać możliwości, jakie stwa-

rzała współpraca Polski z innymi krajami socjalistycznymi w ramach RWPG.

Od 1962 r. postulował on, by instytucję tę zreorganizować lub rozwiązać.

Uzyskał poparcie Chruszczowa, ale napotkał na sprzeciw przywódców innych

państw członkowskich, a szczególnie Rumunii. Po obaleniu Chruszczowa

w październiku 1964 r. stracił także poparcie ZSRR. W efekcie instytucja ta

wegetowała nie dając właściwych efektów. Organizowano potężną biuro-

krację, utajniano dane i ograniczano się do pustosłowia. Po obaleniu Chrusz-

czowa ograniczano się do narad samego aparatu RWPG. Nie zwoływano

natomiast spotkań przywódców państw. "W okresie pierwszych pięciu lat

kadencji Breżniewa - pisze H. Różański - nie odbyła się żadna narada czy sesja

RWPG na szczeblu przedstawicieli kierownictw partii komunistycznych

i robotniczych, i szefów rządów krajów członkowskich." Dla potrzeb tej

instytucji w Moskwie w 1969 r. zbudowano natomiast wspaniały wieżowiec.

Liczba ludności w Polsce w latach 1956 -1970 wzrosła z 28 mln do 33 mln.

W 1963 r. nastąpiło wyrównanie ludności mieszkającej w miastach i na wsiach.

Postępował szybko proces urbanizacji kraju. Powstały wielkie problemy

z zapewnieniem ludziom mieszkań. Budownictwo systematycznie nie

nadążało za potrzebami. Ponieważ obowiązywała doktryna, że w systemie

socjalistycznym nie ma bezrobocia, ludziom tym musiano też zapewnić

miejsce pracy. Przynosiło to słabe efekty ekonomiczne, gdyż powszechnie nie

przestrzegano dyscypliny pracy, niska też była jej wydajność. Ponadto brak

dewiz i powiązań gospodarczych z krajami zachodnimi ograniczał dostęp

Polski do nowych technologii.

Mimo tych trudności w okresie tym w Polsce dokonano poważnego skoku

w rozwoju gospodarczym i społecznym. W porównaniu z poprzednimi latami

podniosła się również stopa życiowa ludności. Dochód narodowy w przelicze-

niu na 1 mieszkańca wzrósł z 250 dol. USA w 1938 r. do 1000 dol. w 1970 r.,

a więc czterokrotnie. Utrzymywano niskie ceny mieszkań, niskie ceny żyw-

ności, komunikacji, bezpłatną opiekę lekarską, bezpłatną oświatę.

Podniósł się poziom wykształcenia ludzi. Każdy obywatel miał możliwość

ukończenia liceum lub szkoły zawodowej. Jeśli w 1938 r. na 10 tys. miesz-

kańców studiowało 14,4, to w 1970 r. już 100 osób. Studia były bezpłatne,

studenci otrzymywali stypendia. Liczba osób z wykształceniem wyższym

w 1970 r. osiągnęła stan 650 tys. osób. Nie umiano ich właściwie spożytkować.

Siatka płac nie dawała osobom tym preferencji. Nie stwarzano bodźców

ekonomicznych zachęcających do studiów.

W okresie tym inteligencja generalnie nie była doceniana, stąd też miała

ona krytyczny stosunek do partii i rządu. Natomiast w środowiskach robot-

niczych i wśród chłopów rząd cieszył się dużym uznaniem. Nie przypadkowo



425




też sprawa tzw. Listu 34 w 1964 r. w kraju nie odbiła się szerszym echem.

Wydarzenia marcowe 1968 r. z tych samych względów nie znalazły uznania

ani szerszego poparcia robotników. Zostały one nagłośnione z zewnątrz przez

radio "Wolna Europa" i publikacje Instytutu Literackiego w Paryżu. Nieco

inaczej kształtowała się sytuacja w 1966 r. na tle walki z Episkopatem

w sprawie listu do biskupów niemieckich i millenium. Atak ten nie spotkał się

ze zrozumieniem ani na wsi, ani wśród robotników w mieście. Autorytet partii

i osobiście Gomułki został poderwany. Natomiast autorytet Kościoła silnie

wzrósł.

Opozycja środowisk twórczych wyzyskała ten fakt. Gomułkę próbowano

ośmieszyć w opinii publicznej. Do marca 1968 r. Gomułkę krytykowano

w sposób umiarkowany. Od marca 1968 r. krytyka ze strony kół inteligenckich

przybrała totalny charakter. Twórcy pochodzenia żydowskiego nie mogli mu

wybaczyć oskarżeń o syjonizm i V kolumnę. Krytykowano go w kraju i na

emigracji. Jako przywódca Gomułka stopniowo tracił charyzmę. Był

działaczem starej daty, nie pasował do polityki i propagandy uprawianej przy

pomocy telewizji. Wygłaszał długie przemówienia, które nużyły słuchaczy.

Gomułka był ascetą, prowadził politykę ostrożną, wzywał do ograniczeń.

Tymczasem w społeczeństwie narastały tendencje konsumpcyjne. "Ascetyzm

- pisze Cz. Bobrowski - zdewaluował się jako cnota ceniona w społeczeństwie.

Byliśmy w przededniu potężnego wzrostu postaw konsumpcyjnych. Gomułka

jako mówca przestał odpowiadać gustom społeczeństwa, które nie chciało już

dydaktyzmu, a gotowe było raczej polubić styl telewizyjny, który nie leżał

absolutnie w naturze "Wiesława". "Zapotrzebowanie społeczne" odwracało

się od ideologa ku energicznym i sprawnym administratorom."

Decydującą rolę odegrały jednak czynniki ekonomiczne. Okres rządów

Gomułki nazywano okresem małej stagnacji. W latach 1956 - 1959 stopa

życiowa nieco się podniosła. Natomiast w latach 1960 - 1970 płace realne

wzrastały średnio o około 10 ' . Dochody realne ludności chłopskiej wzrosły

zaledwie o 1

".

"Ogólnie średni roczny wzrost płacy realnej w latach 1959 -1970 - pisze

A. Jezierski - był praktycznie nieodczuwalny." Miesięczne minimum kosztów

utrzymania 4-osobowej rodziny szacowano w Polsce na 4 210 zł, a dla

samodzielnego młodego pracownika fizycznego na 1 515 zł. Tymczasem

średnia płaca w przemyśle wynosiła 2 600 zł na miesiąe. Utrzymanie rodziny

możliwe było tylko wtedy, gdy zawodowo pracowało co najmniej 2 jej

członków. Stąd masowa praca kobiet, brak opieki nad dziećmi, kryzysy

rodzinne itp.

Szybko postępował też proces zrównania ekonomicznego różnych grup

społecznych. Odnosiło się to szczególnie do inteligencji twórczej, której

standard życiowy poważnie się obniżył. Realizowano egalitaryzm ekonomicz-

ny, świadomie narażając się wszystkim klasom i grupom społecznym.



426




Stosunki pomiędzy Gomułką i resztą przywódców psuły się. Bliżej współ-

pracował on tylko z Kliszką, Jaszczukiem i Strzeleckim. Stał się bardzo nerwo-

wy. Nie dowierzał zwłaszcza premierowi i ministrom. Pomiędzy grupą kierow-

niczą a resztą BP i rządem dochodziło do scysji. Brak było harmonii i współ-

pracy. Gomułka sądził, że tylko on rozumie sytuację i wie, jak jej zaradzić.

Przeciwnicy Gomułki i panującego wówczas systemu społeczno-ekonomi-

cznego mieli liczne punkty zahaczenia. Krytykowali stan aktualny. Nie mieli

natomiast zorganizowanej siły politycznej, ani programu na przyszłość.

Nawiązywali do haseł "Kultury" paryskiej, a szczególnie socjalistycznych

koncepcji J. Mieroszewskiego. Program ten był w Polsce mało znany. Bardziej

rozpowszechniony był na Wybrzeżu, dokąd publikacje Instytutu Literackiego

przemycali marynarze. Zwalczano panujący system. Tymczasem w ówczes-

nych warunkach w Polsce można było obalić Gomułkę, a nawet całe Biuro

Polityczne, ale nie można było zmienić systemu. Zmiana ta możliwa była tylko

w skali całego bloku, a nie w pojedynczym kraju. W 1970 r. pozycja ZSRR

była ustabilizowana i nie zanosiło się na żadne zmiany w tym kraju.

Rozpoczynał się kurs na rehabilitację Stalina i jego systemu. Przeciętny

obywatel polski nie zdawal sobie z tego sprawy. W tych trudnych warunkach

wyczerpały się rezerwy proste gospodarki polskiej. Tempo rozwoju malało.

W 1968 r. ekipa ekonomiczna Gomułki z B. Jaszczukiem na czele uznała, iż

konieczne są głębsze reformy. Zapowiedziano je na V Zjeździe PZPR

w listopadzie 1968 r. Postanowiono wprowadzić zasadę selektywności ekono-

micznej. Inwestycje planowano w tych gałęziach przemysłu, które zapowia-

dały najlepsze efekty ekonomiczne. Był to przemysł maszynowy, chemiczny,

hutnictwo metali nieżelaznych. W dziedzinie przemysłu wydobywczego

planowano wzrost nakładów inwestycyjnych na wydobycie miedzi, siarki,

gazu ziemnego, węgla koksującego. Zamierzano ograniczyć finansowanie

innych gałęzi przemysłu. Planowano też wprowadzenie systemu bodźców

materialnego zainteresowania pracowników, deglomerację ośrodka stołecz-

nego, tworzenie koncernów przemysłowych.

W czasie II Plenum KC PZPR w lutym 1969 r. podjęto szereg decyzji

przyspieszających wdrożenie tych planów poprzez reformy cząstkowe. Środki

na przeprowadzenie reformy planowano uzyskać poprzez ograniczenie inwes-

tycji w przemyśle górniczym, hutnictwie żelaza i stali, przemyśle lotniczym

i konsumpcyjnym, zmianach cen towarów powszechnego spożycia.

Przeciw koncepcji tej wystąpiło lobby górniczo-hutnicze. Poważne ryzyko

wiązało się z planem zmiany cen na towary masowego spożycia. Dotacje do

towarów tych były bardzo duże. Konieczność podniesienia cen wydawała się

oczywista. Operację zamierzano przeprowadzić już w 1969 r. Zwlekano z nią

że względu na trudną sytuację i nastroje. Dopiero w grudniu 1970 r. uznano,

że po sukcesie związanym z podpisaniem układu o normalizacji stosunków

z RFN społeczeństwo łatwiej zniesie regulację cen. Gomułka nie brał pod



427




uwagę faktu, iż społeczeństwo nieco inaczej niż on sam oceniało podpisanie

układu. Z podwyżką cen zwlekano zbyt długo. Ponadto na operację tę

zdecydowano się bezpośrednio przed świętami Bożego Narodzenia, w czasie

gorączkowych przygotowań świątecznych i wzmożonych zakupów. List Biura

Politycznego do organizacji partyjnych PZPR z 12 XII 1970 r. tłumaczący

decyzję o podwyżkach sformułowany był wyjątkowo nieudolnie. Nie tylko

nikogo nie przekonał, lecz wręcz nastawiał opozycyjnie do całej operacji.

W sobotę 12 XII 1970 r. wieczorem przez radio i telewizję podano

informację o regulacji cen wchodzącej w życie już na drugi dzień w niedzielę.

Ceny artykułów spożywczych podniesiono o 13 - 38 , (mięso i przetwory

mięsne o 17,6 ó, tłuszcze zwierzęce o 11- 33,4oó). Obniżono ceny niektórych

artykułów przemysłowych. Tytułem rekompensaty zapowiedziano miesięczne

dodatki do pensji w wysokości 15 - 25 zł na osobę. Miało to chronić rodziny

wielodzietne i najniżej zarabiające. Rekompensata ta nie miała jednak istot-

nego znaczenia materialnego.

W odpowiedzi na podwyżki cen załoga Stoczni Gdańskiej im. W.I. Lenina

w poniedziałek 14 grudnia podjęła strajk. O godz 11.00 strajkujący udali się

z protestem przed gmach KW PZPR. Strajkujący żądali cofnięcia podwyżek

cen i zmian we władzach naczelnych państwa. Demonstrujący robotnicy nie

wznosili haseł antysocjalistycznych; po drodze śpiewano Międzynarodówkę.

Do spotkania z I sekretarzem KW PZPR nie mogło dojść, ponieważ przeby-

wał on w Warszawie na plenum KC PZPR. Jeden z sekretarzy, Zenon Jundził,

wyszedł przed gmach, ale tłum nie chciał go słuchać. Do gmachu KW poszła

delegacja strajkujących. Po pewnym czasie wśród demonstrantów puszczono

plotkę, że delegacja ta została aresztowana. W tej sytuacji strajkujący zor-

ganizowali demonstracyjny pochód przez miasto wzywając robotników in-

nych zakładów pracy do akcji solidarnościowej. Zapowiadano wiec przed

gmachem KW na godziny popołudniowe.

Tymczasem w stolicy obradowało kolejne, VI Plenum KC PZPR. Zaj-

mowano się analizą planu gospodarczego na rok 1971 i podpisanym przed

tygodniem układem z RFN. Nie omawiano natomiast podwyżki cen ani

protestu gdańskiego. Wiadomość o strajku w Gdańsku do zainteresowanych

osób dotarła o godz 10.00. Grupa osób z wicepremierem S. Kociołkiem udała

się natychmiast do Gdańska, dokąd przybyła o godz. 13.00. Komendę nad

siłami porządkowymi objął wiceminister spraw wewnętrznych gen. H.

Słabczyk. Gmach KW otoczono kordonem milicji, by nie dopuścić demonst-

rującego tłumu, który liczył już wiele tysięcy osób. Spośród demonstrantów

wyłoniły się bojówki, które demolowały okoliczne sklepy i kioski "Ruchu"

oraz próbowały podpalić gmach KW. Doszło do walk, w czasie których

raniono kilkanaście osób. Około godz. 22.00 demonstranci rozproszyli się. Do

Gdańska przybyli natomiast Z. Kliszko, I. Loga-Sowiński i wiceminister

obrony narodowej gen. Grzegorz Korczyński. Wprowadzono blokadę



428




Trójmiasta. Do Gdańska ściągano pospiesznie rezerwy milicji i wojska

z Elbląga i Koszalina. We wtorek 15 grudnia rano do strajku przyłączyły się

załogi portu, pozostałych stoczni w Gdańsku i w Gdyni i innych zakładów.

Powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Władze odmówiły rozmów.

Stocznię im. Lenina otoczono milicją, by nie dopuścić do ponownego

wyjścia robotników na miasto. Około godz. 7.00 doszło do walk; milicję

rozproszono. Demonstranci opanowali ulice miasta i dworzec kolejowy,

podejmowano ataki na gmachy publiczne. O godz. 9.50 ponownie podpalono

budynek KW PZPR.

W tej sytuacji Gomułka o godz. 9.10 zwołał naradę sztabową w KC PZPR.

Brali w niej udział: Gomułka, przewodniczący Rady Państwa M. Spychalski,

premier J. Cyrankiewicz, sekretarze KC B. Jaszczuk, M. Moczar i R.

Strzelecki oraz kierownik Wydziału Administracyjnego KC Stanisław Kania,

minister Obrony Narodowej gen. W. Jaruzelski, minister Spraw

Wewnętrznych K. Świtała i Komendant Główny MO gen. T. Pietrzak. Po

analizie wiadomości uzyskanych z Wybrzeża Gomułka podjął decyzję ze-

zwalającą milicji i wojsku na użycie broni palnej w obronie, przy czym

zalecano by strzelać po ostrzeżeniu salwą w górę, a dopiero po tym pod nogi

atakującego tłumu.

Decyzja ta weszła w życie 15 grudnia o godz. 12.00. Była ona spóźniona,

ponieważ w Gdańsku już w poprzednim dniu mialy miejsce fakty użycia broni

palnej; strzelano też 15 grudnia przed południem. Było to bezprawie. 15

grudnia od godz. 12.00 stały za tym decyzje najwyższych władz partyjnych,

ale nie Rady Państwa czy rządu.

Do akcji wprowadzono samochody pancerne i czołgi. Szarżowały one po

głównych ulicach miasta i osłaniały gmachy publiczne. Po obu stronaeh rosła

zaciętość i gniew. Brak było chęci do pertraktacji.

O godz. 13.50 Gomułka zwołał po raz drugi wspomniany wyżej sztab

kryzysowy. Z poprzedniego grona nie brał w nim udziału S. Kania. Dodat-

kowo zaproszono natomiast sekretarzy KC - S. Olszowskiego i A. Starewicza

oraz Szefa Sztabu Generalnego WP gen. B. Chochę. Uznano, że przebywający

w Gdańsku politycy i generałowie działają mało skutecznie. Na wniosek

Gomułki powołano lokalny sztab kierujący akcją pacyfikacyjną w Gdańsku

z gen. G. Korczyńskim na czele. W skład sztabu powołano ponadto: wice-

premiera i członka BP S. Kociołka, I sekretarza KW PZPR w Gdańsku

Alojzego Karkoszkę, wiceministra spraw wewnętrznych gen. H. Słabczyka,

Komendanta Wojewódzkiego MO w Gdańsku płk: Romana Kolczyńskiego.

Do pomocy skierowano gen. Bolesława Chochę.

Ustalenia podjęte na zebraniu sztabu Gomułki premier Cyrankiewicz

przekazywał bezpośrednio zainteresowanym. Posiedzenia sejmu, Rady

Państwa ani rządu nie zwołano. Decyzje te miały niekonstytucyjny charakter.

Gomułka stawiał nie na MO, lecz na wojsko. Minister Obrony Narodowej



429




gen. W. Jaruzelski brał udział v posiedzeniach u Gomułki, ale zachowywał

się

biernie. Gomułka nie miał do niego pełnego zaufania. We wszystkich

poczynaniach opierał się na wiceministrze Korczyńskim. Uzyskał on daleko

idące pełnomocnictwa. Gen. Jaruzelski nosił się z zamiarem złożenia

dymisji,

ale po zastanowieniu z zamiaru tego zrezygnował.

Do Gdańska udała się też grupa oficerów MSW z wiceministrem gen. F.

Szlachcicem na czele. Miała ona montować drugi sztab milicyjny. Szlachcic

działał z polecenia Moczara, przebywał w Gdańsku do 18 grudnia, ale

żadnego

sztabu nie stworzył. W Gdańsku nadal przebywał też członek BP i sekretarz

KC PZPR Z. Kliszko. Uchodził on po Gomułce za drugą osobę w państwie.

Wtrącał się do wszystkiego narzucając swoje zdanie.

W Gdańsku skoncentrowano dużo milicji i wojska. Powstały tam 3 niezależne

od siebie ośrodki dyspozycyjne: 1) sztab gen. Korczyńskiego; 2) grupa

Kliszki

i Logi-Sowińskiego; 3) grupa Szlachcica.

Korczyński nie panował nad sytuacją. Kliszko odegrał rolę bardzo nega-

tywną. Pierwsze nieporozumienie powstało na tle strajku w Gdyni. 15

grudnia

do strajku przystąpili pracownicy Stoczni im. Komuny Paryskiej, Stoczni

Remontowej i Dalmoru. Nawiązano kontakt z przewodniczącym Prezydium

lRN Janem Mariańskim, który podjął rozmowy. Wybrano Komitet Straj-

kowy, sformułowano listę postulatów i powrócono do pracy. Tymczasem

w nocy z 15 na 16 grudnia Komitet Strajkowy został aresztowany. Ludzi

pobito i wywieziono do więzienia w Wejherowie. Uniemożliwiono w ten

sposób kontynuację podjętej przez Mariańskiego próby rokowań. Oburzeni

' robotnicy wznowili strajk. X' nocy z 15 na 16 grudnia odbyło się

posiedzenie

Egzekutywy KW PZPR. Kliszko ocenił wydarzenia jako przejaw kontr-

! rewolucji, potępił próby rozmów ze strajkującymi, oskarżył władze lokalne


I,

o nieudolność i brak zdecydowania.

Wobec nasycenia Trójmiasta milicją i wojskiem 16 grudnia w Środę straj-

kujące załogi powołały komitety strajkowe i proklamowały strajki

okupacyjne.

Strajk rozszerzył się na Gdynię, Elbląg, Pruszcz Gdański i Tczew. Aktyw

lokalny z Gdańska wraz z wicepremierem Kociołkiem wydarzenia nadal

oceniał jako protest robotniczy, natomiast Kliszko i Loga-Sowiński

oceniali je

jako kontrrewolucję. Wicepremier Kociołek dążył do likwidacji strajku w

dro-

dze pertraktacji, natomiast Kliszko parł do zduszenia protestu siłą.

Polecił on

zwolnić z pracy całą załogę Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i prze-

prowadzić weryfikację pracowników oraz opróżnić hotele robotnicze i wy-

wieźć robotników na prowincję. W związku z tym okupujących stocznię ro-

botników wezwano do opuszczenia zakładu grożąc im użyciem siły. Natomiast

Kociołek wzywał robotników do podjęcia pracy. 15 i 16 grudnia wieczorem

wystąpił on z apelem telewizyjnym. W dniu 17 grudnia (czwartek) około

godz.

6.00 rano robotnicy udający się na wezwanie Kociołka do pracy powitani

zostali salwami żołnierzy blokujących dostęp do stoczni. Padli zabici i

ranni.



430




Rozdrażnieni robotnicy wzięli ciało jednego z zabitych kolegów i ruszyli

w pochód przez miasto. W kilku punktach miasta pochód był atakowany przez

milicję i wojsko. Użyto świec dymnych, gazów łzawiących, broni palnej,

czołgów. Doszło do ostrego sporu pomiędzy Kliszką a Kociołkiem

i Słabczykiem, którzy odmawiali wykonania jego poleceń.

W tym samym dniu do strajku przystąpiły załogi Stoczni im. A. Warskiego

w Szczecinie i Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Władze lokalne

były kompletnie zaskoczone i nie podjęły rozmów. Pod stocznie skierowano

oddziały MO i okręty wojenne. Oburzeni robotnicy udali się pod gmach KW

PZPR, wtargnęli doń i podpalili go. Nie dopuszczono straży pożarnej do

płonącego budynku. Następnie zaatakowano gmachy KW MO, Wojewódzkiej

Rady Związków Zawodowych, prokuratury i więzienia. Gmachy KW MO,

więzienia i prokuratury zostały obsadzone przez wojsko. Doszło do starć

w wyniku których padło wielu zabitych i rannych. Akcją pacyfikacyjną

w Szczecinie z ramienia MON kierował wiceminister gen. Tadeusz Tuczap-

ski, a ze strony MSW wiceminister gen. Ryszard Matejewski.

Demonstracje uliczne miały miejsce w Elblągu, Słupsku i Krakowie.

Społeczeństwo polskie do tego czasu nie zostało poinformowane o wydarze-

niach. Dowiadywano się o nich z radia zagranicznego, głównie z "Wolnej

Europy". Wybrzeże było odcięte kordonem wojskowym od reszty kraju.

Dopiero 17 XII 1970 r. w "Trybunie Ludu" ogłoszono artykuł informujący

o wypadkach, oczywiście z krytycznym w stosunku do strajkujących i demon-

strujących komentarzem. Eksponowano znów nie sens protestu, lecz towa-

rzyszące mu wybryki chuligańskie. Tego samego dnia wieczorem premier

Cyrankiewicz wystąpił z przemówieniem w programie ogólnopolskim telewi-

zji. Wzywał do rozwagi i zachowania spokoju. Podwyżka cen nie została

odwołana. Jednak strajki i demonstracje stopniowo likwidowano.

W Trójmieście strajki wygasły. W Elblągu jeszcze 18 grudnia miały miejsce

starcia z wojskiem i milicją. Trwał strajk w Szczecinie. Krótkotrwałe strajki

miały miejsce w Białymstoku, Nysie, Oświęcimiu, Warszawie, Wrocławiu.

Bilans wydarzeń był tragiczny. Według oficjalnego komunikatu Prokuratu-

ry Generalnej z 18 I 1971 r. życie straciło: w Elblągu 1 osoba, w Gdańsku 9,

w Szczecinie 16 i w Gdyni 18. W sumie były 44 osoby zabite lub zmarłe na

skutek odniesionych obrażeń; rany odniosło 1 164 osób. Organizacje robotnicze

kwestionowały te dane. Głoszono, że liczba zabitych szła w setki, a rannych

w tysiące. Stwierdzeń tych nie zdołano udokumentować. Olbrzymie były straty

materialne. Podpalono lub zniszczono 19 obiektów użyteczności publicznej,

obrabowano i zdemolowano 220 sklepów, zniszczono wiele pojazdów i sprzętu

milicyjnego i wojskowego, z czołgami i transporterami opancerzonymi

włącznie. Straty na Wybrzeżu Gdańskim szacowano na 105 mln zł, a w Szczeci-

nie na 300 mln zł.; łącznie było to 450 mln zł. Zatrzymano około 3 tys. osób,

spośród których 277 aresztowano; 96 osób oskarżono o zabór mienia i broni.


431




Rozdrażnieni robotnicy wzięli ciało jednego z zabitych kolegów i ruszyli

w pochód przez miasto. W kilku punktach miasta pochód był atakowany przez

milicjg i wojsko. Użyto świec dymnych, gazów łzawiących, broni palnej,

czołgów. Doszło do ostrego sporu pomiędzy Kliszką a Kociołkiem

i Słabczykiem, którzy odmawiali wykonania jego poleceń.

W tym samym dniu do strajku przystąpiły załogi Stoczni im. A. Warskiego

w Szczecinie i Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Władze lokalne

były kompletnie zaskoczone i nie podjęły rozmów. Pod stocznie skierowano

oddziały MO i okręty wojenne. Oburzeni robotnicy udali się pod gmach KW

PZPR, wtargnęli doń i podpalili go. Nie dopuszczono straży pożarnej do

płonącego budynku. Następnie zaatakowano gmachy KW MO, Wojewódzkiej

Rady Związków Zawodowych, prokuratury i więzienia. Gmachy KW MO,

więzienia i prokuratury zostały obsadzone przez wojsko. Doszło do starć

w wyniku których padło wielu zabitych i rannych. Akcją pacyfikacyjną

w Szczecinie z ramienia MON kierował wiceminister gen. Tadeusz Tuczap-

ski, a ze strony MSW wiceminister gen. Ryszard Matejewski.

Demonstracje uliczne miały miejsce w Elblągu, Słupsku i Krakowie.

Społeczeństwo polskie do tego czasu nie zostało poinformowane o wydarze-

niach. Dowiadywano się o nich z radia zagranicznego, głównie z "Wolnej

Europy". Wybrzeże było odcięte kordonem wojskowym od reszty kraju.

Dopiero 17 XII 1970 r. w "Trybunie Ludu" ogłoszono artykuł informujący

o wypadkach, oczywiście z krytycznym w stosunku do strajkujących i demon-

strujących komentarzem. Eksponowano znów nie sens protestu, lecz towa-

rzyszące mu wybryki chuligańskie. Tego samego dnia wieczorem premier

Cyrankiewicz wystąpił z przemówieniem w programie ogólnopolskim telewi-

zji. Wzywał do rozwagi i zachowania spokoju. Podwyżka cen nie została

odwołana. Jednak strajki i demonstracje stopniowo likwidowano.

W Trójmieście strajki wygasły. W Elblągu jeszcze 18 grudnia miały miejsce

starcia z wojskiem i milicją. Trwał strajk w Szczecinie. Krótkotrwałe strajki

miały miejsce w Białymstoku, Nysie, Oświęcimiu, Warszawie, Wrocławiu.

Bilans wydarzeń był tragiczny. Według oficjalnego komunikatu Prokuratu-

ry Generalnej z 18 I 1971 r. życie straciło: w Elblągu 1 osoba, w Gdańsku 9,

w Szczecinie 16 i w Gdyni 18. W sumie były 44 osoby zabite lub zmarłe na

skutek odniesionych obrażeń; rany odniosło 1 164 osób. Organizacje robotnicze

kwestionowały te dane. Głoszono, że liczba zabitych szła w setki, a rannych

w tysiące. Stwierdzeń tych nie zdołano udokumentować. Olbrzymie były straty

materialne. Podpalono lub zniszczono 19 obiektów użyteczności publicznej,

obrabowano i zdemolowano 220 sklepów, zniszczono wiele pojazdów i sprzętu

milicyjnego i wojskowego, z czołgami i transporterami opancerzonymi

włącznie. Straty na Wybrzeżu Gdańskim szacowano na 105 mln zł, a w Szczeci-

nie na 300 mln zł.; łącznie było to 450 mln zł. Zatrzymano około 3 tys. osób,

spośród których 277 aresztowano; 96 osób oskarżono o zabór mienia i broni.



431




16. OBALENIE GOMULKI I JEGO EKIPY


Podczas gdy na Wybrzeżu rozgrywał się dramat, w stolicy toczyły sig

zmagania o władzę. Wielu przywódców politycznych od dłuższego czasu

uważało, że Gomułka powinien ustąpić. Raził ich jego mentorski ton, ascetycz-

ny styl życia, apodyktyczny charakter. Sam Gomułka myślał również

o odejściu. Na swojego następcę przygotowywał S. Kociołka lub J. Tejchmę.

Byli to jeszcze ludzie młodzi; nie mieli oni poparcia większości członków Biura

Politycznego. Gomułka odkładał też decyzję o ustąpieniu ze stanowiska,

ponieważ stale były pilne sprawy do załatwienia. Wydawało mu się, że tylko on

może je załatwić z najlepszą korzyścią dla państwa. Jednocześnie do stanowiska

I sekretarza KC PZPR pretendował Edward Gierek, który zdobył duże uznanie

i poparcie aparatu partyjnego. Niejasne były plany M. Moczara. W 1968 r.

wydawało się, że to on będzie następcą Gomułki. Nadal miał duże wpływy. jako

sekretarz KC kontrolował sprawy bezpieczeństwa i wojska.

Wydarzenia na Wybrzeżu wstrząsnęły Gomułką. Przekreśliły one jego

plan reform i bezkonfliktowego przekazania władzy. Pragnął odejść sam. Nie

chciał być usuwanym za karę. Był ciężko chory. Postanowił pójść na leczenie,

a na ten czas powołać Gierka na swojego zastępcę pełniącego obowiązki

I sekretarza. Uczynił to z myślą, iż po 3 miesiącach zrezygnuje ze wszystkich

pełnionych dotąd funkcji. Jednocześnie proponował, by podwyżek cen nie

odwoływać, lecz zawiesić ich wykonanie również na trzy miesiące.

Wydarzenia na Wybrzeżu uderzały bezpośrednio w Gomułkę. Prze-

kreślały one możliwość jego dalszego pozostawania na stanowisku I sekretarza

KC PZPR i dokończenia podjętych już reform gospodarczyeh. Gomułka

wypadki te oceniał jako przejaw prowokacji politycznej i swego rodzaju

kontrrewolucji. Stąd też nie chciał dobrowolnie ustąpić ze stanowiska.

Podobną ocenę sytuacji prezentował Kliszko.

Gomułka przypominał, że do podwyżki cen w okresie przedświątecznym

parli Cyrankiewicz, Gierek, Szydlak, Babiuch, Kania. Po raz pierwszy

o planowanej podwyżce cen na żywność Gomułka wspomniał

w przemówieniu wygłoszonym w dniu 3 XII 1970 r. w Zabrzu z okazji

Barbórki. E. Gierek utwierdzał go w tym planie mówiąc, iż "będzie ciężko, ale

damy sobie radę". Szydlak, który odpowiadał w sekretariacie KC za sprawy

ideologii i propagandy przekonywał, że nastroje są dobre i że nie należy się

spodziewać trudności. Dowodził on, że "wszystkie organizacje partyjne

przygotowane są na podwyżkę cen mięsa, oczekują tylko na termin jej

wprowadzenia". 11 grudnia Biuro Polityczne podjęło uchwałę o wprowadze-

niu regulacji cen. Szydlak był też odpowiedzialny za przygotowanie listu

wyjaśniającego Biura Politycznego KC do organizacji partyjnych. List od-



432




czytano na zebraniach partyjnych w dniu 12 grudnia po południu. Przyj-

mowano go na ogół ze śmiechem. W Stoczni im. Lenina w Gdańsku kilka

tygodni wcześniej przyjęto do pracy kilkusetosobową grupę młodych ludzi

uwolnionych przedterminowo z więzień. W poniedziałek 14 grudnia grupa ta

parła do demonstracji i spięć. Nie wykluczone, iż znajdowali się wśród nich

agenci SB. Przedstawiciele MSW stale podkreślali, że pierwsze strzały

w Gdańsku padły ze strony strajkujących i demonstrujących. Wiele do

myślenia daje fakt powstania w Gdańsku aż 3 ośrodków dyspozycyjnych. Tak,

jakby komuś specjalnie zależało na szerzeniu zamieszania i dezorientacji. Nie

wiadomo po co posłano tam aż 2 wiceministrów Spraw Wewnętrznych i jaką

rolę, obok Słabczyka, pełnił tam F. Szlachcic, który przebywał w Gdańsku od

15 do 18 grudnia.

Jednocześnie kilka osób zainteresowanyeh odsunięciem Gomułki alar-

mowało władze radzieckie sytuacją w Polsce, wyolbrzymiając zasięg strajków

i demonstracji. Spowodowało to zaniepokojenie przywódców KPZR.

Szczególnie niepokoiła ich ewentualna konieczność interwencji zbrojnej

w Polsce. Interwencja w Czechosłowacji w sierpniu 1968 r. podważyła

autorytet ZSRR na forum międzynarodowym. Powtórzenia tej lekcji

przywódcy radzieccy chcieli uniknąć. Mieli pretensje do Gomułki, który nie

informował ich o rozwoju wydarzeń.

"W środę 16 XII - pisał Cyrankiewicz - zostałem poinformowany, że

towarzysze radzieccy chcieliby znać ocenę sytuacji ze strony rządu - poufnie,

ponieważ Gomułka w ogóle do tego czasu nie odezwał się telefonicznie,

a dzieją się rzeczy poważne. Upoważniony przeze mnie towarzysz odbył taką

rozmowę, oświetlając wydarzenia w ich ówczesnej fazie (...)."

Według relacji P. Jaroszewicza, który przebywał w tych dniach w Moskwie

na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego RWPG, 16 grudnia wieczorem

odbył z nim długą rozmowę premier ZSRR A. Kosygin. Poinformował on

Jaroszewicza, iż przywódcy ZSRR wydarzenia w Gdańsku uznali za prowo-

kację ze strony walczącego o władzę Moczara, którego uznano za człowieka

"przewrotnego i głęboko zdemoralizowanego". "Wszystko wskazuje na to

- odnotował Jaroszewicz uwagi Kosygina - że sugestie i zachęty do podpaleń

i rabunków w Gdańsku są wynikiem działania prowokatorów. Gomułka

wykazuje niezdecydowanie, chwiejność i słabość. Brak mu koncepcji zarówno

rozwiązania kryzysowej sytuacji w Gdańsku, jak i w kierownictwie partii.

Sytuacja w Polsce rozwija się tak, jakby ktoś dolewał oliwy do ognia (...).

Kosygin poinformował Jaroszewicza, że KC KPZR radzi, by odwołać Go-

mułkę i odsunąć Moczara, którego poinformowano o tym stanowisku. Zapo-

wiadano, że jeśli Moczar nie zrezygnuje z walki o władzę, to ZSRR opublikuje

kompromitujące go dokumenty.

17 grudnia Breżniew, mając już informacje Cyrankiewicza, zadzwonił do

Gomułki. "Tow. Gomułka - pisze Cyrankiewicz - był wyraźnie niezadowolo-



433




ny z tego telefonu i z tego, że towarzysze radzieccy nie podzielają tezy

o kontrrewolucji." W nocy z 17 na 18 grudnia Cyrankiewicz wysłał do

Moskwy depeszę, w której dokonał subiektywnej oceny personalnej kryzysu

z podkreśleniem, że "niezbędne są rozwiązania polityczno-ekonomiczne".

W podobny sposób gen. Jaruzelski informował ministra obrony ZSRR

marszałka A. Greczkę, a Moczar J. Andropowa.

Sprawy polskie trzy razy były omawiane przez Biuro Polityczne KC

KPZR, 18 grudnia Breżniew jeszcze raz dzwonił do Gomułki. Do BP KC

PZPR wystosowano specjalny list. Wzywano w nim do rozwiązania kryzysu

w Polsce przy pomocy środków ekonomiczno-politycznych. Przywódcy

ZSRR przyjęli sugestie Cyrankiewicza, a nie Gomułki. Był tc wyrok na

Gomułkę. Został on skompromitowany w oczach przywódców ZSRR, którzy

radzili Polakom, by odwołali podwyżki cen i Gomułkę. W Warszawie

konsultowali się w tej sprawie Cyrankiewicz, Olszowski, Tejchma, E. Ba-

biuch, Kania i Jaruzelski. Uradzili oni, by na I sekretarza KC wysunąć

I sekretarza KW PZPR w Katowicach, E. Gierka. W tym celu 18 grudnia

wieczorem Kania wezwał Szlachcica z Gdańska do Warszawy, a następnie

w imieniu grupy spiskowców pojechał z nim do Katowic, by uzyskać zgodę

Gierka na tę propozycję. Jednocześnie Gomułka zwołał posiedzenie Biura

Politycznego KC na 19 grudnia, godz. 13.00. Późno wieczorem 18 grudnia

ambasador ZSRR w Polsce, Awierkij Aristow próbował przekazać Gomułce

cytowany list BP KC KPZR do BP KC PZPR. Gomułka był chory i zmę-

czony, więc prosił, by Aristow list ten przekazał na ręce Cyrankiewicza.

Według relacji Szlachcica Breżniew wysłał też specjalnego kuriera do Katowic

do Gierka, który zataił ten kontakt. Premier ZSRR A. Kosygin rozmawiał

z Cyrankiewiczem, a marszałek Greczko z gen. Jaruzelskim. Wzywali oni do

unikania przemocy i politycznego rozwiązania kryzysu.

W dniu 19 grudnia rano do Gomułki zgłosił się Tejchma, który podjął

próbę namówienia go, by sam podał się do dymisji. Gomułka był zaskoczony.

Był ciężko chory. Podejrzewał spisek. Lekarze nie pozwolili mu wziąć udziału

w posiedzeniu BP, lecz skierowali go do szpitala. Przed opuszczeniem gmachu

KC Gomułka spotkał się na krótko z Gierkiem i prosił go o zastępstwo

w pełnieniu obowiązków I sekretarza KC na czas jego choroby. Gomułka był

też przeciw odwołaniu podwyżek cen. Chciał kontynuować reformę. Gierek

odrzucił prośbę Gomułki.

Posiedzenie BP rozpoczęło się o godz. 14.20. Brali w nim udział: Cyran-

kiewicz, Gierek, Jaszczuk, Jędrychowski, Kliszko, Kociołek, Kruczek, Lo-

ga-Sowiński, Spychalski, Strzelecki, Tejchma, Jagielski, Jaroszewicz, Mo-

czar, Olszowski i Starewicz. W zastępstwie chorego Gomułki obradom

przewodniczył Cyrankiewicz. Trwały one 7 godzin i miały burzliwy charak-

ter. Po wysłuchaniu informacji prof. dr. Z. Askanasa o stanie zdrowia

Gomułki Loga-Sowiński przedstawił skonsultowane z Gomułką propozycje



434




w sprawie zwiększenia zasiłków rodzinnych dla rodzin pracowników zara-

biających poniżej 1000 zł miesięcznie i zawieszenia podwyżki cen mięsa

i wędlin na 3 miesiące. W toku dyskusji S. Olszowski zaproponował, by BP

najpierw zapoznało się z sytuacją w kraju. Na posiedzenie zaproszono gen.

Jaruzelskiego, który przedstawił stan bezpieczeństwa państwa. Wystąpienie

Jaruzelskiego miało bardzo alarmujący charakter. "W całym kraju - mówił on

- zostały rozdysponowane i uruchomione prawie wszystkie wojska lądowe.

Dywizje zostały skierowane do rejonów wokół wielkich miast. Opracowany

został plan ochrony i obrony Warszawy. Był on wczoraj omawiany u tow.

Moczara. Wojsko nie jest jednak w stanie w wypadku poważniejszych

wydarzeń zagwarantować bezpieczeństwa w stolicy, gdyż dysponuje stosun-

kowo niedużymi siłami." Generał informował o wypadkach załamania się

ludzi, mówił o niebezpiecznym ewoluowaniu sytuacji, przestrzegał, że

przedłużanie tego stanu jest niepokojące.

Referat Jaruzelskiego poważnie wzmocnił grupę dążącą do odsunięcia

Gomułki. Wypowiadali się wszyscy obecni. Kliszko, Jaszczuk, Jędrychowski,

Loga-Sowiński, Strzelecki, Spychalski, przestrzegali przed pochopnymi de-

cyzjami. Popierali oni wysuniętą przez Gomułkę ideę, by na czas jego choroby

powołać kogoś tymczasowo na kierownika BP. Tejchma wzywał do szybkiego

politycznego rozwiązania kryzysu. Cyrankiewicz przedstawił treść listu KC

KPZR do BP KC PZPR, a Jaruzelski poinformował BP o swoich rozmowach

z marsz. A. Greczko. W tej sytuacji Tejchma zaproponował, by zmiany na

stanowisku I sekretarza dokonać niezwłocznie. Na stanowisko to zapropono-

wał Gierka. Strzelecki dowodził, że sytuacja w kraju nie przedstawia się tak

tragicznie, jak przedstawił to gen. Jaruzelski i sprzeciwił się usunięciu

Gomułki.

Sytuacja wydawała się niepewna. Spiskowcy obawiali się, że poczynania ich

mogą pokrzyżować podległe gen. Korczyńskiemu oddziały Wojsk Obrony

Wewnętrznej. W związku z tym, w czasie obrad BP grupa generałów po-

wiązanych z gen. Jaruzelskim przygotowała zabezpieczenie przy pomocy

podległych gen. Teodorowi Kuflowi oddziałów WSW. Zastępca Kufla, gen

Czesław Kiszczak, oraz gen. Mieczysław Grudzień utrzymywali łączność

pomiędzy gen. J. Urbanowiczem w GZP WP a gen. Jaruzelskim w KC. Nacisk

MON na BP okazał się skuteczny. Po przerwie dyskusja poszła pożądanym

torem. Jaruzelski oświadczył, że otrzymał nowe informacje o zaostrzeniu się

sytuacji w kraju i wezwał do natychmiastowego podjęcia decyzji. Zaproponował

on, by plenum KC zwołać już w następnym dniu. Koncepcję natychmiastowej

zmiany poparli: Tejchma, Cyrankiewicz, Olszowski, Jaroszewicz. Zdaniem

Gierka Kliszko i Loga-Sowiński, wobec odsunięcia Gomułki, próbowali prze-

forsować na I sekretarza kandydaturę Stanisława Kociołka. Szydlak, Starewicz,

Jagielski, Kociołek, Moczar, Kruczek, Spychalski, poparli ideę zmiany I sek-

retarza, ale żądali by faktu tego dokonać w porozumieniu z Gomułką.



435




Ostatecznie postanowiono: 1) zwołać następne posiedzenie BP w niedzielę

20 grudnia o godz. 13.00, celem ostatecznego rozstrzygnięcia sposobu wyjścia

z kryzysu, z sugestią, iż jeśli Gomułka zrezygnuje ze stanowiska, to jego

następcą zostanie E. Gierek; 2) zwołać w tym samym dniu o godz. 16.00

plenum KC; 3) upoważnić Gierka do wystąpienia w programie centralnym

telewizji w dniu 20 grudnia o godz. 20.00; 4) upoważnić Szydlaka, Jagiels-

kiego, Olszowskiego i Starewicza do opracowania informacji o rozwoju

wydarzeń w kraju i tekstu wystąpienia Gierka w telewizji.

W następnym dniu 20 grudnia rano Cyrankiewicz i Kliszko udali się do

lecznicy do Gomułki i wymusili na nim decyzję o rezygnacji ze stanowiska

I sekretarza KC PZPR. W tej sytuacji BP jednogłośnie przyjęło rezygnację

Gomułki i desygnowało Gierka na stanowisko I sekretarza KC PZPR. W tym

samym dniu o godz 16.00 rozpoczęło obrady VII Plenum KC PZPR.

Przewodniczył Cyrankiewicz. Informację o sytuacji w kraju przedstawił S.

Kociołek.

"Przeciąganie się stanu wrzenia w kraju - mówił Kociołek - musiałoby

prowadzić w konsekwencji w sposób nieunikniony do utraty przez partię

kontroli nad rozwojem wydarzeń. Niesie niebezpieczeństwo przejęcia inic-

jatywy przez siły kontrrewolucyjne, które - a co do tego nie może być żadnej

wątpliwości - jeśli dotąd nie wystąpiły z całą siłą, mogą w odpowiedniej

sytuacji

w decydującym stopniu zaktywizować się. To wszystko dyktuje konieczność

podjęcia przez Plenum KC zasadniczych i wielostronnych decyzji."

Uchwalono, by przeznaczyć 6,5 mld zł na podwyżki płac, rent, emerytur

i dodatków rodzinnych dla niżej uposażonych od 1 XII 1970 r. Następnie

Cyrankiewicz poinformował o stanie zdrowia Gomułki i o jego wniosku

o zwolnienie go z obowiązków I sekretarza KC PZPR oraz przedstawił

wniosek BP o powołanie Gierka na to stanowisko. Uchwały podjęto jed-

nogłośnie. Na wniosek Gierka dokonano zmian w składzie Biura Politycznego

i Sekretariatu KC PZPR. Z BP odwołano Kliszkę, Jaszczuka, Strzeleckiego

i Spychalskiego. Na ich miejsce wprowadzono: dotychczasowego kierownika

Wydziału Organizacyjnego KC E. Babiucha, Jaroszewicza, M. Moczara, S.

Olszowskiego i J. Szydlaka. Na stanowiska zastępców członka BP powołano:

gen. W. Jaruzelskiego, H. Jabłońskiego i J. Kępę. Z sekretariatu KC

odwołano Jaszczuka, Kliszkę i Strzeleckiego. W ich miejsce powołano:

Babiucha, Barcikowskiego i Kociołka. Cyrankiewicz na krótko zachował

jeszcze członkostwo BP.

Powołano komisję do zbadania genezy i charakteru wydarzeń z Szydlakiem

na czele. Opracowała ona obszerny materiał, w którym odpowiedzialnością za

kryzys jednostronnie obarczano tzw. ścisłe kierownictwo KC, tj. Gomułkę,

Kliszkę, Jaszczuka i Strzeleckiego. Dokument ten raczej zamazywał, niż

wyjaśniał badane sprawy. Dyskusja w czasie VIII plenum była bardzo

jednostronna. Gomułka był nadal nieobecny. W obronie dotychczasowej linii



436




politycznej wystąpili: B. Jaszczuk, Kliszko, Strzelecki. Atakowali ich bardzo

ostro: Gierek, Szydlak, Cyrankiewicz, Jaroszewicz, F. Kaim, A. Karkoszka, J.

Kępa, J. Mitręga. Część wystąpień ogłoszono w "Nowych Drogach" w formie

bardzo zniekształconej. Usunięto głos Kociołka. Sfałszowano wręcz

wystąpienie gen. Korczyńskiego, z którego usiłowano uczynić kozła ofiarnego,

zrzucając nań odpowiedzialność za masakrę w Trójmieście.

Oburzony Gomułka 27 III 1971 r. napisał długi list-memoriał do KC

PZPR, w którym polemizował z błędnymi ocenami jego polityki i zarzucał

nowej ekipie fałszowanie danych. Wydarzenia grudniowe nazwał on kontr-

rewolucją. Kliszko ocenił je jako sprowokowany przewrót, zamach stanu.

Dyskusje wokół wydarzeń związanych z obaleniem Gomułki spowodo-

wały, iż KC PZPR powołał nową komisję do zbadania problemu w składzie:

W. Kruczek (przewodniczący), Babiuch, L. Czubiński, S. Misiaszek, Z.

Nowak (członkowie). Komisja zebrała dużo materiału, przeprowadziła wiele

rozmów wyjaśniających i opracowała końcowy raport.

Zasadniczego problemu Komisja Kruczka w ogóle nie podjęła. Po latach

podjął go natomiast F. Szlachcic. W wydarzeniach grudniowych 1970 r.

odegrał on znaczną rolę. Był wówczas bliskim przyjacielem E. Gierka, ale

przyjaźń ta skończyła się w 1974 r. Szlachcic pisze o wielu sprawach

przemilczanych przez Gierka. Po latach w wielu kwestiach pamięć go jednak

zawodzi; ponadto usilnie eksponuje swoją osobę. Szlachcic generalnie odrzuca

tzw. spiskową teorię dziejów. W sprawie 1970 r. jest jednak dość ostrożny.

"Czy całkowicie można wykluczyć inspirację i celową działalność?" pyta on

i odpowiada: "Nie, tego nie mogę zdecydowanie powiedzieć. Natomiast z całą

stanowczością twierdziłem i teraz oświadczam, że Edward Gierek i ja nic nie

robiliśmy dla wybuchu niezadowolenia i zaostrzenia tego konfliktu." Zdaniem

Szlachcica odsunięcie Gomułki i wybór Gierka nastąpił w warunkach kryzysu

na skutek inicjatywy grupy członków KC, w której główną rolę spełniali:

Babiuch, Kania, Jaruzelski, Olszowski, Szlachcic i Tejchma. "W przełomo-

wych momentach - pisze Szlachcic - rozstrzygał głos ministra obrony

narodowej."

Gierek w swej rozmowie z Rolickim twierdzi, że nastąpiło to bez zgody,

czy nawet wbrew planom przywódców ZSRR. Szlachcic natomiast twierdzi,

że w 1970 r. Gierek był jedynym "faworytem" Breżniewa. Jednocześnie

potwierdza on, że: "Ekipa Edwarda Gierka nie była zainteresowana w ujaw-

nieniu całej prawdy. Najbardziej obawiano się rozmów, wyjaśnień

i oświadczeń Gomułki. Nie był bez winy Gierek, przecież od 1955 roku był

członkiem najwyższych władz. Nikt nie był bez winy, każdy ponosił część

odpowiedzialności."

Generał Jaruzelski twierdził, że w grudniu 1970 r. nie było działania sił

antysocjalistycznych, spisku ani kontrrewolucji; dowodził on, że były to

wystąpienia żywiołowe i spontaniczne. W dniach od 14 do 18 grudnia gen.



437




Jaruzelski przeszedł ewolucję od lojalności wobec Gomułki do podjęcia akcji

przeciw niemu. Odsunięcie Gomułki i powiązanych z nim ludzi uznano za

konieczność. "Kiedy wyrażałem poparcie dla politycznych zmian - mówił

gen. Jaruzelski - robiłem to nie bez wewnętrznego oporu. Nie tylko z uwagi na

szacunek do Gomułki, ale ponieważ uważałem, iż wojsko nie powinno włączać

się do rozgrywek wewnątrz władzy. Tę zasadę naruszyłem, kierując się jednak

poczuciem odpowiedzialności wobec narastania sytuacji grożącej konfliktem

na skalę ogólnokrajową, co nie obeszłoby się zresztą bez jakiejś formy udziału

wojska."

Reasumując należy stwierdzić, iż w dostępnych dziś materiałach brak

dowodów potwierdzających oskarżenie Gomułki, Kliszki i in. o celowe

sprowokowanie i rozszerzanie konfliktu na Wybrzeżu, by skompromitować

ich i odsunąć od władzy. Wybuch strajku i demonstracje uznać należy za

zjawisko spontaniczne. Władze ówczesne wykazały natomiast daleko posu-

niętą indolencję i brak operatywności. Kompromitacja ich była oczywista.

W tej sytuacji konieczna też była zmiana kierowniczej ekipy. Obrony Gomułki

nie podjął się nawet Moczar, wcześniej silnie z nim powiązany. Gierek zrę-

cznie wyzyskał sytuację. "Gdyby nie zmiana kierownictwa kraju i moje wynie-

sienie 19 XII 1970 r. - mówił Gierek Rolickiemu - mielibyśmy stan wojenny,

a nie wykluczone, że i pomoc sąsiadów bez żadnego happy endu." Sojusz

antygomułkowski z grudnia 1970 r. nie przetrwał długo. Gierek stopniowo

odsuwał od siebie Moczara, Szlachcica, Tejchmę i Jaroszewicza. W końcu

Kania odsunął jego. Swoje odsunięcie w sierpniu 1980 r. Gierek uznał jednak

za nieszczęście dla Polski. Podobnie jak Gomułka i Kliszko, w działaniach

Kani, Jaruzelskiego i innych dopatrywał się spisku. Dowodził, że gdyby mu

nie przerwano, to jego dekada skończyłaby się wielkim sukcesem.






















438





,





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
N14 Gomulka
Skrypt do lab OU R7 Zaborski 3
3 Rządy autorytarne 1926 1939
rządy konstytucyjne (2)
R7 Pierwsze rewolucje mieszczańskie
R7
Dan 2 w 44 LUDZKIE RZĄDY
R19 rządy Gierka do 1976
PitBull4 ThreatLine Changelog PitBull4 ThreatLine r7
Rządy koalicji PO i PSL Trzy lata propagandy Nasz Dziennik
Ile kosztują nas rządy PO
Poseł PiS Rządy PO to rządy patałachów

więcej podobnych podstron