AUTOR I WŁAŚCICIEL PRAW AUTORSKICH, W TYM ROZPOWSZECHNIANIA, DRUKOWANIA I PRZETWARZANIA W INNEJ
FORMIE NIŻ TA: Raq.
Bez zgody autora zabrania się drukowania tego tekstu w formie masowej, płatnej, jakiejkolwiek komercyjnej lub jako część innych publikacji. Niniejsze prawo do tego ma jedynie autor i to jedynie od niego zależy, czy je wykorzysta i czy tekst będzie miał charakter komercyjny. Jeśli zapłaciłeś za ten tekst chociaż złotówkę (albo precyzyjniej: cenę kosztów wydruku przekroczono)- zgłoś mi to:
Wstęp
Swoje umiejętności regresji zdobyłem na kursie prowadzonym przez Panią Barbarę Turlińską
z Ośrodka Terapii Naturalnej „ATMA”. W czasie dwóch dni nauczyliśmy się techniki
kontaktu z podświadomością, nadświadomością, a w szczególności ze swoim opiekunem
duchowym (przewodnikiem duchowym, aniołem stróżem – różnie nazywany),
wyrównywanie energii w półkulach mózgowych, włączanie lub wyłącznie poszczególnych
półkul w zależności od tego, czy w danej chwili chcielibyśmy żeby była bardziej aktywna
lewa półkula czy prawa (trochę dziwnie może to brzmi ale jest bardzo przydatne gdy np.
potrzebujemy w danej chwili jakiegoś większego wysiłku intelektualnego, a jesteśmy
rozmarzeni czy nie możemy się oderwać od wspomnień. Wtedy wyłączamy prawą półkulę
odpowiedzialną właśnie za takie stany i jest nam łatwiej się skupić). I jeszcze kilka technik…
wszystkie te techniki opierają się na wizualizacji!
Techniki regresji. W sumie trzy. Plus dwie techniki progresji, z czego jedna technika jest
wspólna dla regresji i dla progresji. Są to bardzo proste metody, które postaram się
przedstawić najlepiej jak potrafię. Najważniejszą technikę zostawię na koniec. Teraz napisze
kilka słów o pozostałych.
Metoda 1
W chmurach
Metoda na wskoczenie w przypadkowe wcielenie, mająca raczej wymiar zabawy.
Bierzemy kilka głębokich, odprężających oddechów, wyciszamy umysł… wizualizujemy
sobie np. plażę czy łąkę, na której się znajdujemy. Spoglądamy w kierunku nieba na którym
widzimy gęstą chmurę, po czym po prostu skaczemy w jej kierunku, przebijając się przez nią,
aż znajdziemy się nad nią, widząc pod sobą tylko ją po czym z powrotem przez chmurę (ja
zanim wbiłem się z powrotem przez nią wykonałem kilka obrotów). I już!!! Po ponownym
przebiciu się przez chmurę powinniśmy znaleźć się w którymś z poprzednich wcieleń, które
możemy sobie poobserwować. Ja po krótkiej obserwacji jednego wcielenia znów wzbiłem się
w stronę chmury, by móc za chwilę znów znaleźć się w innym wcieleniu. Po chwili
obserwacji powtórzyłem procedurę. Gdy chcemy zakończyć podróż po prostu z
obserwowanego wcielenia powtarzamy skok świadomie lądując na naszej łące, odprężamy się
i kiedy jesteśmy gotowi- otwieramy oczy!
Metoda 2
Winda
Druga metoda mająca podobny charakter jak powyższa nie różni się zbyt wiele od niej.
Wizualizujemy plażę, jakieś wzniesienie, na którym widzimy wysoki budynek, do którego się
zbliżamy, szukamy drzwi, przez które wchodzimy. W środku wchodzimy do windy, którą w
zależności od celu podróży, zjeżdżamy szybko pod ziemię (regresja) na przypadkowe piętro
lub jedziemy do góry (progresja). Zwiedzamy, zaglądamy do własnego domu, przyjaciół itp.
Po skończeniu wracamy do budynku, windą na parter, na plażę i otwieramy oczy.
Metoda 3
Progresywna metoda dwóch krzeseł.
Bardzo ciekawa i przydatna metoda, gdy mamy dokonać wyboru między dwiema sprawami.
Opiszę ją na przykładzie mojego przyjaciela, bo w ten sposób będzie mi najłatwiej.
Otóż mój przyjaciel miał dylemat. Co wybrać? Po skończeniu szkoły średniej wybrać studia
dzienne, czy może w systemie zaocznym, podejmując przy tym pracę. Postanowiliśmy użyć
techniki krzeseł, by uzyskać jakieś wskazówki. Cała procedura wygląda tak:
Ustawiliśmy krzesła (taborety) obok siebie, w odległości około metra, a pośrodku troszkę w
tyle staliśmy my (przedstawia to rysunek poniżej).
W tej metodzie potrzebna jest osoba, która nas przez nią przeprowadzi. Stanęliśmy na środku,
ja zaraz za kumplem, trzymając go delikatnie w obwodzie pasa. Po zamknięciu przez niego
oczu, wzięciu kilku głębokich, odprężających oddechów i ogólnym wyciszeniu – zacząłem.
Trzymając go, delikatnie zacząłem go kołysać (kołyszący ruch ciała przypomina „stan
dziecka w brzuchu matki”, podczas którego włącza się prawa półkula mózgu) i werbalnie
zacząłem go prowadzić, mniej więcej tak: „Jesteś tu i teraz, mamy 12 marca 2006, stoisz
przed dokonaniem wyboru. Sprawdzimy teraz, który wybór będzie dla ciebie
najkorzystniejszy. Sprawdzimy jak będziesz się czuł, gdy dokonasz pierwszego wyboru a jak
gdy drugiego. Po lewej stronie mamy przyszłość po wyborze studiów dziennych, a po prawej
przyszłość po wyborze studiów zaocznych, z podjęciem pracy. Zaraz weźmiesz głęboki
wdech, a przy wydechu usiądziesz po lewej stronie, tym samym przenosząc się w okres, gdy
dokonałeś wyboru studiów dziennych. Wdech – wydech”. Przy wydechu prowadzimy osobę
na krzesło. Gdy już usiądzie dajemy jej chwile, po czym możemy zasugerować, by się jeszcze
uspokoiła i odprężyła. „Dobrze, powiedz teraz mi, co odczuwasz?” Najważniejsze tu są
odczucia ciała, takie jak bóle jakiś części ciała, uciski, miłe wrażenia, rozluźnienie ciała,
dreszcze itp. Wyciągamy od niego jak najwięcej informacji, dotyczących odczuć starając się
wydobyć tyle, ile się da. Gdy odczucia nie są zbyt intensywne możemy je wzmocnić poprzez
sugestię: „Gdy odliczę od 3 do 1 Twoje odczucia staną się wyraźniejsze, bardziej namacalne i
wyczuwalne” itp. Po paru chwilach, gdy mamy już wszystkie możliwe informacje wracamy
mówiąc: „Dobrze, weź głęboki wdech a przy wydechu wrócimy do 12 marca.”, przy wydechu
pomagając mu, wstaje i wraca do „tu i teraz”. Całą procedurę powtarzamy z krzesłem numer
2! Najważniejsza jest improwizacja, słowa nie odgrywają większego znaczenia, są tylko
drogowskazem. Technika ta ma na celu sprawdzenie jak nasze ciało będzie się zachowywać
po dokonaniu wyboru, co może byś dla nas dużą wskazówką, lecz oczywiście nie powinna
stanowić dla nas niepodważalnej metody, którą możemy się ślepo kierować… Mój przyjaciel
po lewej stronie miał wyraźnie, odczuwalne bóle kręgosłupa, zesztywnienie ciała i ogólnie
bardzo nieprzyjemne wrażenia. Na prawym krześle wręcz odwrotnie- rozluźniony z miłymi
odczuciami.
Metoda 4
Linia czasu- najważniejsza technika regresji.
Najważniejszymi celami tej techniki są chyba własności terapeutyczne. Przydaje się do
rozwiązania wielu karmicznych problemów, choćby takich jak lęk wysokości, klaustrofobia,
lęk przed psami czy nieśmiałość lub jakieś problemy z synem, matką itp. itd. Nie będę tu pisał
o karmie, bo nie o tym jest tekst. Poprzez regresję możemy zaobserwować, co jest przyczyną
tych problemów, co pozwoli nam na łatwiejszą walkę z nimi. Wiem, że prawdopodobnie nie
każdy problem jest efektem nagromadzonej karmy i że to, czego szukamy nie znajdziemy w
poprzednich wcieleniach toteż w tej technice możemy dryfować tylko po tym wcieleniu
szukając odpowiedzi, choć sam nie miałem takiego przypadku.
Opis techniki:
Układamy na ziemi kartki lub cokolwiek co nam pozwoli zaznaczyć symboliczne (choć
bardzo ważne) punkty na linii na długości kilku metrów (rysunek niżej- linia czasu, na której
zielone punkty to kartki oznaczające miejsca w czasie).
W tej technice także jest nam potrzebna osoba, która nas przeprowadzi przez całą sesje.
Osoba kierująca nami powinna znać cel podróży. Podczas pierwszej, przeprowadzonej na
mnie sesji, nie wykazałem się dużym potencjałem. Celem mojej podróży była inkarnacja, w
której byłem bardzo szczęśliwy, by porównać ją z moją wizją szczęścia w tym życiu.
Osoba, którą mamy prowadzić, staje w punkcie oznaczonym na rys. „teraźniejszość”, my za
nią, trzymając ją delikatnie i wprowadzając jej ciało w delikatny, kołyszący ruch sugerując jej by zamknęła oczy, wzięła kilka głębokich odprężających oddechów itd. Przypominając jej cel
podróży. Po chwili mówimy by wzięła głęboki wdech, a przy wydechu zrobiła krok w tył,
który będzie symbolizował cofnięcie się np. o 10 lat. Oczywiście przy wydechu musimy jej
pomóc zrobić ten ruch, żeby nie straciła równowagi. W tym momencie możemy powyciągać
od niej jakieś obrazy itp. Jeśli chcemy, możemy zrobić kolejny krok o następne lata lub na przykład zasugerować: „Teraz zrób głęboki wdech a przy wydechu zrób dwa kroki (lub np. 3,
tak żeby znaleźć się na kartce o nazwie – narodziny) w tył, co spowoduje że cofniesz się do
chwili narodzin. Możemy się zatrzymać jak chcemy, postarać się wyciągnąć kilka informacji.
Po czym jak wcześniej przenosimy ją w okres pomiędzy wcieleniami. Tu warto się zatrzymać
i powyciągać, ponieważ obrazy w tym miejscu są bardzo interesujące, a nawet mogą być
zabawne. Gdy uznamy, że możemy iść dalej, tradycyjnie mówimy: „weź głęboki wdech, a
przy wydechu zrób krok w tył, tym samym przenosząc się we wcielenie, w którym byłeś
najszczęśliwszy”. Możemy manewrować po całym tym wcieleniu, wydobywając różne
obrazy, uczucia itp., a gdy jakiś obraz jest niejasny, niewyraźny możemy go oczywiście
wzmocnić sugestią „odliczę od 3 do jednego, co sprawi że obraz lub uczucia będą
wyraźniejsze” lub wykorzystując obrazy, które widzi, np. „gdy policzę od 3 do 1 wejdziesz
przez drzwi, co sprawi...”. Na koniec przeprowadzamy go powrotem do „tu i teraz”.
Autor: Raq