4 filety z piersi perliczki
10 dag cielęciny
szpik wołowy
1 żółtko
1 jajko
4 dag masła
Sposób wykonania :
Z oczyszczonej i jak do gotowania przyrządzonej pulardy lub młodej perliczki, po zdjęciu skórki, ukroić z samych piersi zrazy, czyli plastry mniej więcej formy siekanego kotleta i lekko posolić.
Osobno usiekać cielęciny jak najbielszej, ale żeby była jak masło usiekana.
Dołożyć 3 łyżki szpiku wołowego i jedno żółtko, wymieszać razem, rozłożyć cienką warstwą na stole, położyć na niej owe plastry piersi, przykryć znowu każdy masą cielęcą.
Formować zgrabne podłużne kotlety i wkładać w środek kostki z perliczyeh skrzydeł.
Posolić po wierzchu, następnie umaczać w rozbitym jajku, w utartej przesianej bułce i smażyć na gorącym klarownym maśle na średnim ogniu, bo zbyteczne gorąco zostawi wewnątrz białe mięso surowe.
Dla smakoszów daje się do nich sos ostry, dla chorych - cytrynę, a kotlety podlewa się rosołem.
Zwyczajne prawdziwe kotlety pożarskie robi się bez farszu, bite lub siekane z samych piersi pulardy.
Kotlety pożarskie są niczym innym tylko resztkami oskrobanymi z drobiu, pomieszanymi w połowie z cielęciną i usiekane razem, a następnie tak jak zwykle cielęce przyrządzone.
Dla podniesienia smaku daje się do nich sos maderowy.