ZDROWIE, CZYSTOŚĆ, SPRAWNOŚĆ
w wierszach, piosenkach, inscenizacjach
wybór:
Danuta Sasyn
Elżbieta Wachowicz
Małgorzata Dziura
1
Kto chce zawsze zdrowy być, musi często ręce myć.
Woda z kranu oraz mydło, na zarazki to straszydło.
Nie oszczędzaj na praniu, chodz w czystym ubraniu.
Dbając o swe odzienie, robisz miłe wrażenie
Przyjacielu, nie bÄ…dz leniem, myj owoce przed jedzeniem.
Gdy tak robisz, jesteÅ› zuch, w dodatku nie boli ciÄ™ brzuch.
Żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko trochę chcieć,
Zawsze po jedzeniu myć, by bakteriom nie dać żyć.
Zakatarzony nosek nie wygląda ślicznie.
Sięgnij wtedy szybko po chustki higieniczne.
Bardzo sÄ… potrzebne do wytarcia nosa,
Po jednym użyciu wyrzuć je do kosza.
Mieć zdrowe, czyste włosy- prosta sprawa.
Mycie głowy szamponem- świetna zabawa.
Potem suszarką bierz się do suszenia, używaj tylko własnego grzebienia.
Nie potrzeba wiele trudu, by pozbyć się z domu brudu.
Mop podłogę powyciera, a ściereczka kurz pozbiera.
Po posiłku nie trać czasu, myj naczynia bez grymasów.
Zarazki czają się stale, choć nie widać ich wcale
Pucuj gąbką, byle śmiało, plecy, brzuszek całe ciało,
Być brudasem nie wypada, częsta kąpiel- dobra rada.
Czystość jest dziś w wielkiej modzie, zmieniaj więc bieliznę co dzień.
Przestrzegaj tego niezmiennie, będzie ci bardzo przyjemnie.
O paznokciach nie zapomnij teraz, bo bywajÄ… brudne nieraz,
Nożyczki ze świetnym skutkiem, pomogą by stały się krótkie.
Niech każdy tej rady posłucha: ważna jest higiena ucha.
Kto z nas chce czyściochem być, musi uszy co dzień myć.
Każde dziecko ci to powie, ruch i czystość, odpoczynek,
Jabłko, jogurt, moc jarzynek, rolki, sanki, narty, mróz,
Dbaj o zdrowie swe i już!
Zdrowy przedszkolaczek Danuta Sasyn
Żeby zdrowym być jak ryba, trzeba jeść kasze, owoce, warzywa,
Nie czekoladki i landrynki, ale owocowe i warzywne witaminki.
Żeby zdrowym być, trzeba też o czystość dbać, codziennie się myć i ubranka swoje prać.
Po co mają krążyć plotki, że czyściejsze od nas kotki?
Zdrowy, czysty przedszkolaczek lubi biegać, chętnie skacze,
Wie to każdy zuch, że dla zdrowia potrzebny jest ruch.
2
Rosnę sobie - Małgorzata Strzałkowska
Za oknami zimno, biało, mrozek mrozi, śnieżek pada, a ja sobie siedzę w cieple
i zajadam, i zajadam - jabłka, gruszki, pomarańcze, agrest, śliwki i maliny,
winogrona, i truskawki i brzoskwinie, i jeżyny
To nic, że jest pusto w sadzie i na polu, i w ogrodzie - jeśli mam owoców zapas,
mogę je zajadać co dzień! I te świeże, i mrożone, na surowo, i z kompotu -
jem na zdrowie i dlatego rosnę sobie bez kłopotu!
Witaminki
Wy nie wiecie, a ja wiem, co dzień witaminy jem. I w owocach i w warzywach,
Każda się w nich sprytnie skrywa. Choć to taka odrobinka, ta malutka witaminka.
Zdrowia naszego zawsze pilnuje i naszym wzrostem dobrze kieruje, bo gdy witaminy
ochoczo jemy, zdrowo i pięknie rośniemy.
Witaminki
Spójrzcie na Jasia, co za chudzina, slaby, mizerny, ponura mina
A inni chłopcy silni jak słonie, każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek!
Dlaczego Jasio wciąż mizernieje? Bo ten głuptasek witamin nie je!
Ref. Witaminki, witaminki, dla chłopczyka i dziewczynki
Wszyscy majÄ… dziarskie minki, bo zjadajÄ… witaminki
Wiśnie i śliwki, ruda marchewka, gruszka, pietruszka i kalarepka
Kwaśne porzeczki, słodkie malinki, to wszystko właśnie są witaminki!
Kto chce być silny, zdrowy jak ryba, musi owoce jeść i warzywa!
Smaczne owoce
Smaczne są śliwki, jabłuszka, wędrują z buzi do brzuszka.
Smaczne są i bardzo zdrowe, gruszeczki, jabłuszka surowe.
Aadna buzia nie jest blada, gdy owoców dużo zjada.
I Marysia i Stefanek, każdy buzię ma rumianą.
Smaczne są gruszki, jabłuszka, wędrują z buzi do brzuszka.
JedzÄ…: Krzysio, StaÅ› i Witek, ale tylko te umyte.
Jarzynowa piosenka
Trzy zające sobie szły i skakały wszystkie trzy,
mój zajączku naucz mnie ja tak samo skakać chcę.
Każdy zając szpinak zjada, to na skoki świetna rada
hopsasa, ram pam, pam, od szpinaku siłę mam.
Cztery kozy poszły w las i skakały cały czas
moja kozo naucz mnie ja tak samo skakać chcę.
Jem marchewkÄ™ na surowo, bo to smacznie, bo to zdrowo
hopsasa, ram pam, pam, od marchewki siłę mam.
Pięć baranków drogą szło i skakało, że ho ho
mój baranku naucz mnie ja tak samo skakać chcę.
Czy to wiosną, czy to latem na kolację jem sałatę
hopsasa, ram pam, pam, od sałaty siłę mam.
Jaś posłuchał dobrych rad z apetytem szpinak zjadł
bo kto dobrze skakać chce ten jarzyny co dzień je.
Jem i szpinak i sałatę i marchewkę na dodatek
hopsasa, ram pam, pam, bo od jarzyn siłę mam.
3
Na zdrowie Marcin Brykczyński
Gdy zapada ktoÅ› na zdrowiu, lekarz czeka w pogotowiu
Każdy się od niego dowie, jak żyć, żeby tryskać zdrowiem.
I od stóp po czubek głowy być bez przerwy jak rydz zdrowym.
Rydz być może na to powie, że wybiera końskie zdrowie.
Koń pomyśli sobie chyba, że chce zdrowym być jak ryba.
Za to ryba, nim ją złowię może mieć żelazne zdrowie...
Dość już tu o zdrowiu mowy, ale żebym tak był zdrowy,
Warto zdrowie wciąż mieć w głowie, bo to może wyjść na zdrowie.
Mleko
Kto chce być ładny, silny i zdrowy, musi pić co dzień mleko od krowy.
W mleku tym niejedna witaminka, dba o to by dziarska była twoja minka.
Ten biały płyn wapń chętnie gości, i stara się by dobrze rosły kości.
Zawarte są w nim i inne minerały, które wpływają na rozwój nasz cały.
Kefir, jogurt, serek, od nich rośnie zdrowych ząbków szereg.
Kto chce mieć siłę i zdrowie, musi pić mleko każdy to wie.
Zdrowie - I Salach
Wszystkie dzieci chcą być zdrowe wiosną, latem czy jesienią
i dlatego o tej porze witaminy sobie ceniÄ….
Tomek zjada liść sałaty, jabłko chrupie mała Ania,
a rzodkiewki i ogórki na surówkę potnie Hania.
Grześ surówkę palcem trąca wcale miska go nie nęci.
Zjadaj Grzesiu, będziesz zdrowy, trzeba tylko trochę chęci.
Zjedz surówkę to urośniesz - ale Grzesio robi miny
i nie wierzy, ze w tej misce siedzÄ… same witaminy
Przedszkolaczek czysty
Przedszkolaczek mały, duży, wie do czego mydło służy
Płynie woda, plusk w łazience i już czyste uszy, ręce
Przedszkolaczek mały, duży, wie do czego gąbka służy
Gąbka, ręcznik, pasta szczotka i czyściejszy jest od kotka
Przedszkolaczek, proszę pana, chętnie zęby myje z rana
Patrzy w lustro roześmiany, bo ma białe wąsy z piany.
PorzÄ…dki w pokoju
Dziś w moim pokoju zrobię porządek, wszystkie zabawki ułożę w rządek.
Posegreguję w koszyczku plastikowe rurki i podkurzam na ścianach chmurki.
Posklejam pudełka na puzzle i gry planszowe, a gdy skończę będą jak nowe.
W kolorowy papier poobkładam książeczki, by pózniej chętniej sięgać po nie z półeczki.
Żeby sobie poczytać o dzieciach, brudasach, których odstrasza każda czysta praca.
Wszystkie z rysunkami karteczki, poukładam starannie do błyszczącej teczki.
Wyrzucę z szuflad wszystkie rupiecie, potem miotełką wszystko się zmiecie.
Moje trzy lalki włożę do wózka i sprawdzę, czy żadnej nie odpadła rączka lub nóżka.
Misie równiutko ułożę na tapczanie, będą ze mną jadły drugie śniadanie.
Pościeram kurze, wyrzucę śmiecie, będzie błyszczało jak nigdzie na świecie.
A gdy się już porządnie zmęczę, pójdę do łazienki starannie umyć ręce.
4
Czy to zdrowo?
Kiedy ktoś ma brudne ręce i rękami tymi je, czy powiecie, że to zdrowo, moje dzieci?
- Bo ja nie! Nie! Nie!
Czystość
Kto o zdrowie własne dba, czyste ręce zawsze ma.
Myje zęby, uszy, szyję, włosy dobrze też umyje.
Czyste nogi, czyste ręce, to uciecha jest w łazience!
Aby zawsze czystym być, musisz się dokładnie myć
Czystość to zdrowie
Kiedy rano wstają do łazienki idę, kran odkręcam z ciepłą wodą
I dokładnie myję& zęby, twarz i szyję.
Gdy już się ubiorę, to przeczeszę włosy, by nie sterczał krzywo w górę- ani jeden kosmyk.
Ręce zawsze czyste mam, o paznokcie krótkie dbam.
Czyste włosy mam i szyję, żeby zdrowym zawsze być, trzeba niedokładnie myć.
I pamięta każdy zuch: w zdrowym ciele, zdrowy zuch!
Czy to siÄ™ zdarza?
Irenka umyła ręce wodą i mydłem w łazience, potem wytarła buty z błota, potem głaskała
białego kota
Potem przez pół godziny lepiła psa z plasteliny, potem zmieniła kołnierzyk,, bo stary był już
nieświeży, potem wytarła z półki kurz, no, i już.
Nie! Jeszcze wzięła chleb i dżem i mówi: - Teraz sobie zjem
A kot się czyści pilnie z błota i mruczy: -A taka robota!
Wpierw się myje, potem się brudzi, a potem bierze chleb do ręki...
Czy to siÄ™ zdarza u innych ludzi? Czy tylko u Irenki?
Czystość w przedszkolu
Każde dziecko, gdy w łazience, mydłem myje swoje ręce.
O swą czystość zawsze dba, będzie zdrowy, tak jak ja.
Każdy mały przedszkolaczek, ma w łazience inny znaczek.
Pod znaczkiem, wieszczek, tam ręcznik wiesza przedszkolaczek.
I już wie grupa cała, że służy on do wycierania ciała.
Każda pasta i szczoteczka, która na półce w przedszkolu mieszka.
Nigdy nie powie Jestem pewna, że ni stoję tutaj niepotrzebna.
Każdego ranka, o tej samej porze, przedszkolne dzieci w łazience spotkać możesz.
Szczotka i pasta tam mają zajęcie, czyszczą dzieciom ząbki niezwykle zawzięcie.
Bo o czystość każdy dba, by być zdrowym na sto dwa.
Przyjaciółki z łazienki
Pasta i szczotka, to moje przyjaciółki, dwa razy dziennie sięgam po nie z półki.
Potem jedną nakładam na drugą, i zęby nimi czyszczę starannie i długo.
Szoruję je dobrze, raz w prawo, raz w lewo, by mieć piękny uśmiech mój drogi kolego.
Brudas Jan Brzechwa
Józio oświadczył: "Woda mi zbrzydła, dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!"
I odtąd przybrał wygląd straszydła. Płakała matka i ojciec gryzł się:
"Ten Józio wszystkie soki z nas wyssie, od dwóch tygodni już się nie myje,
czarne ma ręce, nogi i szyję, twarz ma od ucha brudną do ucha,
5
czy kto takiego widział smolucha?
Poradzcie ludzie, pomóżcie, ludzie, przecież nie można żyć w takim brudzie!"
Józio na prośby wszelkie był głuchy, lepił się z brudu jak lep na muchy,
czego się dotknął, tam była plama, wołał: "Niech mama myje się sama,
tato niech kÄ…pie siÄ™ nieustannie, stryjek z wujkiem niech siedzÄ… w wannie,
niech się szorują, a ja tymczasem będę brudasem! Chcę być brudasem!"
Przezwał go stryjek "Józio - niemyjek", wujek doń mówił "niemyty ryjek",
błagała ciotka: "Józiu mój złoty, myj się!" Lecz Józio nie miał ochoty.
Wyniósł się w końcu z domu na Czystem i zawiadomił rodziców listem,
że myć się nie ma zamiaru, trudno! I poszedł mieszkać - dokąd? - na Bródno.
J. Tuwima - Raz dwa - trzy
Raz! Pierwsza rzecz to wstać rano! Dwa! Kto o krzepkie zdrowie dba, ten się długo myje co
dzień mydłem, szczotką w zimnej wodzie. Pluska, pryska, parska, rży! Trzy! Trzyj
ręcznikiem suchym ciało, żeby aż poczerwieniało. Cztery! Gdy chcesz nabrać pięknej cery,
żywym, bystrym być jak rtęć, wiedz, że sprawią to spacery, a codziennie rano - Pięć! Musisz
się gimnastykować! Ćwicz je prężnie i miarowo, a dopiero potem Sześć! Jeść!
Grzeczne dzieci Wanda Grodzieńska
Stoły ślicznie nakryte, rączki czysto umyte, każdy cierpliwie czeka na swój kubek mleka.
Nie ma plam na fartuszku, nie ma resztek w garnuszku.
Pod stołem nie ma śmieci, bo tu jadły grzeczne dzieci.
Naprawiamy misia Czesław Janczarski
Kto misiowi urwał ucho? No, kto?- pytam cicho, głucho...Nikt się jakoś nie przyznaje
Może jechał miś tramwajem? Może upadł biegnąc z górki? Może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił, urwał ucho, nie przeprosił? Igła, nitka rączek para.
Naprawimy szkodę zaraz! O, już sterczą uszka oba. Teraz nam się miś podoba!
SprzÄ…tanie Danuta Gellnerowa
Po zakupy poszła mama, ja porządki robię sama!
Spieszę się jak tylko mogę, wazon upadł na podłogę.
Wszystko z ręki mi wypada i zacina się szuflada.
Przewróciłam książek stos, ubrudziłam sobie nos.
Gdzie jest szczotka? Gdzieś przepadła! Pewnie mysz ją w kącie zjadła.
Kot przestraszył się sprzątania, wyprowadza się z mieszkania.
Pies mi zabrał ścierkę w kratę, wlazł ze ścierką pod kanapę.
A szufelka kolorowa ciÄ…gle siÄ™ przede mnÄ… chowa.
Strasznie trudne to sprzątanie! Aatwiej mieszkać w bałaganie.
Wielkie pranie Wanda Grodzieńska
Plastu - chlastu! Od poranka wielkie pranie robi Janka, bo te lalki kocmołuszki
pobrudziły znów fartuszki i pończoszki zabłociły, i koszulki zasmoliły.
Plam bez liku, trzeba wyprać je w szafliku.
Mydłem, mydłem trze sukienki nie żałuje Janka ręki.
Mycie Maria Konopnicka
Kotek: Aj, aj, gwałtu rety, tom się dostał w piękne ręce.
Od tej rannej toalety, już się pewnie nie wykręcę.
Mama czesze, tata myje. Aj, aj, gwałtu, ledwie żyję.
6
Mama: A, pfe, kotku, pfe brudasku! Masz w futerku tyle piasku!
Umyć by się trzeba z brudu, tyle pracy, tyle trudu!
Tata: A ty wrzeszczysz, kocie bury, jakby kto cię darł ze skóry.
Pranie Maria Konopnicka
Pucu! Pucu! Chlastu! Chlastu! Nie mam rÄ…czek jedenastu,
Tylko dwie mam rączki małe, Lecz do prania doskonałe.
Umiem w cebrzyk wody nalać, Umiem wyprać... No... I zwalać,
Z mydła zrobię tyle piany, Co nasz kucharz ze śmietany...
I wypłuczę, i wykręcę, Choć mnie dobrze bolą ręce.
Umiem także i krochmalić, Tylko nie chcę się już chwalić!
- A u pani? Jakże dziatki? Czy też brudzą się manatki?
- U mnie? Ach! To jeszcze gorzej: Zaraz zdejmuj, co się włoży!
Ja i praczki już nie biorę, tylko co dzień sama piorę!
Tak to praca zawsze nowa, gdy kto lalek siÄ™ dochowa!
Drogie dzieci Julian Tuwim
W mym liściku o jedno was proszę, żebyście się co dzień myły, bo brudnych nie znoszę.
Czy pod studnią, czy na misce, w rzece, czy w sadzawce, ale myć się!
Bo przyjadę i sam wszystko sprawdzę! Myć się dzieci, myć do czysta chłopcy i dziewczynki,
bo inaczej powiem żeście nie dzieci, lecz świnki! Trzeć się mydłem, gąbką, szczotką,
w misce, w nurtach rzeczki! Bądzcie czyste! Z poważaniem - Autor tej książeczki.
Kotek Brudasek
Kotek: Woda mi zbrzydła, dość mam już szczotki, wstręt mam do mydła!
Mama: Ten kotek wszystkie z nas soki wyssie! Od dwóch tygodni już się nie myje, czarne
ma ręce, nogi i szyję.
Tata: Aepek ma brudny od ucha do ucha. Czy ktoś takiego widział smolucha?
Poradzcie dzieci, pomóżcie ludzie, przecież nie można żyć w takim brudzie!
Każdy po sobie sprząta Maria Terlikowska
W naszym domku, w czterech kątach, każdy sam po sobie sprząta.
Pierwszy kącik jest Elżbietki, która właśnie sprząta kredki.
Drugi kÄ…cik jest Agatki: chowa szmatki do szufladki.
Trzeci kącik jest Rozalki, która sprząta pokój lalki.
W czwartym kącie, w kącie Janki, ktoś wycinał wycinanki.
Na podłodze, koło szafki, ktoś rozrzucił jakieś skrawki, ktoś zostawił klej otwarty
W zaśmieconym kącie czwartym...kto tu sprzątnie, moje dzieci? Oczywiście, ten, kto śmiecił!
Recepta na zdrowie Julian Tuwim
Pierwsza rzecz to wstawać rano.
Dwa kto o krzepkie zdrowie dba, ten się długo myje co dzień.
Mydłem, szczotką w zimnej wodzie, pluska, pryska, parska, rży.
Trzy trzyj ręcznikiem suche ciało, żeby aż poczerwieniało.
Spraw mu bracie mocne wciery, aż we krwi poczujesz skry, raz, dwa, trzy&
Cztery gdy chcesz czerstwej nabrać cery, żywym, bystrym być jak rtęć, wiedz, że robią to
spacery. A codziennie rano:
Pięć musisz się gimnastykować, ciało w ruch rytmiczny wprowadz,
ćwicz je prężnie i miarowo, bo to pięknie, bo to zdrowo. A dopiero potem& Sześć jeść.
7
Tu mydło, tu gąbka
Słonko spać poszło, czas nam do łóżeczka. Umyjemy przedtem małego syneczka.
Tu mydło, tu gąbka, tu czyste ręczniki. Na jednym kogutek, pieje : kukuryku!
A na drugim kotek, Å‚apkÄ… pyszczek myje. I my, jak ten kotek, myjemy buziÄ™ i szyjÄ™.
Kino w Å‚azience
- Jestem szczotka.- Jestem tuba.- Pani tuba jest za gruba.
- Jestem gruba, ale schudnÄ™, bo to wcale nie jest trudne.
- Buzia sama się otwiera mycie zębów będzie teraz.
Będę myła zęby póty, aż umyję w dwie minuty!
- Teraz pora na mój występ dam ci trochę wody czystej.
Wypłucz buzię, umyj szczotkę i piosenki zanuć zwrotkę.
Szła szczoteczka do kubeczka do kubeczka szła, do kubeczka szła.
I cieszyła się wraz ze mną jak piosenka ta.
Kto zawsze, kto zawsze o zęby dba, ten uśmiech wesoły na twarzy ma.
Szczoteczka - Gdy będę taką szczoteczkę miał, to o swe ząbki sam będę dbał.
Zuzia
Zuzia ma kubeczek z kwiatuszkiem czerwonym, ma także szczoteczkę i pastę miętową
Myje zawsze zęby rano i wieczorem, bo wie, że bez mycia ząbki będą chore
Błyszczą białe ząbki w uśmiechniętej buzi czy jesteś podobna do maleńkiej Zuzi?
Myję zęby
Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda
Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje, ten ma kłopoty
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, o, o, o, zatańcz z nami, tańcz w kółeczko, o, o, o
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo, o, o, o, po jedzeniu kręć się żwawo, o, o, o
Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć!
Dentysta
Straszny gabinet w nim straszne rzeczy i straszny lekarz co zęby leczy,
Lecz powiedz proszÄ™ czy nie jest grzechem,
abyś ty straszył czarnym uśmiechem?
Dentysta nie jest taki ponury, wyleczy w zębach powstałe dziury.
A gdy za zęby twoje się bierze,to zrobi wszystko byś śmiał się szczerze
Dbaj o zęby
Wczesnym rankiem i zaraz po kolacji, szczoteczka rusza szybko do akcji,
Myje zęby, oraz je szoruje , a bakteriom, tak rozkazuje;
Precz, precz, precz, szur, szur, z góry na dół,
Szast, prast, w lewo, w prawo, skok w bok , skok w tył, aby ząbek zdrowy był.
Myję zęby
Myję zęby po każdym posiłku, nie wymaga to wysiłku.
Z przodu, z tyłu, z lewa, z prawa, mycie zębów to zabawa.
Śnieżnobiały uśmiech dodaje urody.
Więc używaj często szczotki, pasty, wody.
8
Chory zÄ…b - J.Bechler
Ledwie wrócił Grześ z przedszkola, ząb okropnie go rozbolał.
Ząbek bolał, płakał Grześ i kolacji nie mógł zjeść.
Więc orzekli wszyscy zgodnie, że Grześ pójdzie do przychodni,
W poczekalni jasnej, dużej, czas nikomu się nie dłuży: chcesz obrazki tu oglądaj, chcesz
masz misia i wielbłąda, A dentystka uśmiechnięta grzecznie mówi do pacjenta: - chodz tu
bliżej, Grzesiu, siadaj zaraz chory ząbek zbadam.
Zdrowy uśmiech
Kubek z wodÄ…, pasty trochÄ™, szczotka kolorowa
i zaczynam szorowanie codziennie od nowa.
Zęby małe, żeby duże, na dole, i u góry.
Każdy z nich chce być czyściutki i nie chce mieć dziury.
Precz bakterie! W mojej buzi miejsca nie znajdziecie!
Moja kolorowa szczotka szybko was wymiecie.!
Tu w przedszkolu mam szczoteczkÄ™, a drugÄ… mam w domu
i choć jestem koleżeński, nie dam jej nikomu.
Jak o zęby dbać?
Koleżanko i kolego, pamiętajcie słowa te: zdrowe zęby to podstawa, trzeba pielęgnować je!
Tylne ząbki jako pierwsze, by bakterie zniszczyć złe,
Szczotkujemy z boków, z góry, każdy ząbek chwile dwie.
Potem czas na przednie ząbki, te, co się kochają śmiać,
Bo codziennie o swój uśmiech, moi drodzy, trzeba dbać.
I tak zawsze dwie minutki ząbki szczotkować należy,
wtedy są zawsze szczęśliwe i próchnica ich nie bierze
Przedszkolak
Przedszkolaczek mały, duży wie do czego mydło służy
płynie woda plusk w łazience i już czyste uszy, ręce.
Przedszkolaczek mały, duży wie do czego gąbka służy
mydło, ręcznik, pasta, szczotka i czyściejszy jest od kotka.
Przedszkolaczek proszę pana zawsze zęby myje z rana
patrzy w lustro roześmiany bo ma białe wąsy z piany.
Wiersz o brudzie
Proszę Państwa, chciałbym dzisiaj głośno tak, by każdy słyszał-
Stwierdzić, że choć reform czasy, żyją pośród nas brudasy.
Gdzie nie spojrzeć tak dokładniej mogłoby być czyściej, ładniej.
Spróbujmy się zastanowić, co w tej sprawie można zrobić?
Już od dziś na każdym polu: w domu, szkole i przedszkolu,
Choć być może przyjdzie z trudem zaczynamy walkę z brudem!
Taka śmieszna historyjka
Taka śmieszna historyjka, świnka nie umyła ryjka,
koń nie strząsnął sieczki z pyska, indor błotem się opryskał,
jamnik nie wylizał skóry, brudne piórka miały kury, kot nie umył wąsów łapką!
Gdzie to było? Kto odpowie? Ja to wiem, ale nie powiem.
9
O pewnym chłopczyku
Ach, zna go z tego całe miasteczko, we włosach zawsze ma pełno pierza,
nigdy nie czyści zębów szczoteczką, a drzwi zostawia wszędzie na ścieżaj.
Mydła i wody pilnie unika, co wezmie do rąk, wszystko poplami.
A jak takiego nazwać chłopczyka? Ja wam nie powiem? Nazwijcie sami
Kolorowa krowa
Żyła, była sobie krowa, niesłychanie kolorowa.
Brzuch brązowy, pysk zielony, róg czerwony z jednej strony.
A na grzbiecie popatrz Å‚ata, jaka wielka i pstrokata.
Co za wstyd, taka pstrokacizna, rzecz nie krowia każdy przyzna.
Bo wypadek przecie rzadki, krowa w kolorowe Å‚atki.
Jak żyć można tak pstrokato, trzeba coś poradzić na to.
Krowo, bardzo jest niezdrowo, być tak strasznie kolorową,
gdy się taka rzecz wydarza trzeba ruszyć do lekarza.
Niech ciÄ™ zbada, niechaj powie, czy w porzÄ…dku krowie zdrowie.
Lekarz krowę zważył, zmierzył, język zbadał, w róg uderzył,
kazał westchnąć jej głęboko, ryknąć głośno, zamknąć oko,
nogę zgiąć i wyprostować, aż się zadyszała krowa.
Zbadał ją od stóp do głowy i powiada tymi słowy:
- Całkiem zdrowa jest ta krowa, niesłychanie kolorowa.
Brzuch brązowy zabłocony, róg z tej strony pobrudzony,
pysk zielony prosta sprawa, ze śniadania jeszcze trawa.
A ta łata tak pstrokata, bo nie myta całe lata!
Bardzo przyda się urodzie, kąpiel w rzece, w ciepłej wodzie.
Znikła krowa kolorowa, stoi czarno biała krowa.
Teraz wie, już innym powie, co przystoi każdej krowie
niechaj dobrze zapamięta: myj się co dzień, nie od święta!
Wiersz o higienie
Kasia co dzień z rana myje, zęby, ręce, uszy, szyję.
Nie żałuje mydła, wody, bo dodają jej urody.
Kasia dba o swoje zÄ…bki, nie ma ani jednej plombki.
Miga pasta i szczoteczka, buzia piękna jak laleczka.
Siedzi Kasia, cicho czeka na pełniutki kubek mleka.
Szybko znika ze stolika, serek i owoców kilka.
Wśród zabawek Kasi ład, każdy byłby z tego rad.
Wnet wymiecie śmieci, kurze i te w dole i te w górze.
Kasia ma kolegów ma, bo jest grzeczna, tak jak ja.
Zawsze miła i pogodna i w zabawie bardzo zgodna.
Chcesz być zwinny tak jak Kasia, więc nie zwlekaj,
Biegaj hasaj! Kasia wszystkim wam podpowie, Gimnastyka samo zdrowie.
W owocach i warzywach zdrowie siÄ™ ukrywa M. Witewska
Chomik PacuÅ› dba o zdrowie, teraz o tym wam opowie:
Zjada jabłko i marchewkę, groszek, gruszkę, kalarepkę.
Bo w owocach i warzywach samo zdrowie siÄ™ ukrywa.
Przed jedzeniem Å‚apki myje, szklankÄ™ mleka rano pije.
I dentysty siÄ™ nie boi. Nie ma czego, mili moi!
10
Sen Jadwisi
Taki sen dzisiaj miała Jadwisia. Żalił się obrus na stole: Uciec daleko stąd wolę,
popłynę z wiatrem, z wiekami, bo Jadzia zupą mnie plami...
Żalił się biały talerzyk: Doprawdy chciałbym już nie żyć, bo Jadzia, przykra osoba,
chce mi dno łyżką wyskrobać.
Wreszcie głos zabrał i stolik: Każda deseczka mnie boli, bo Jadzia nogą mnie kopie.
UcieknÄ™ i schowam siÄ™ w szopie....
A Jadzi przykro, już płacze prawie: Nie uciekajcie, ja się poprawię!
Tak czy nie
Kiedy ktoś ma brudne ręce i rękami tymi je, czy powiecie, że to zdrowo, moi drodzy bo ja
nie. Kiedy ktoś nie myje zębów, Szczotki, pasty, ani tknie.
Potem biega do dentysty . Czy wam żal go? Bo mnie nie!
Gdy ktoś przed grzebieniem zmyka, Płacząc, że mu włosy rwie.
Czy go za to pochwalicie. Moi drodzy? Bo ja, nie!
Komu woda, mydło, szczotka Niepotrzebne i nie w smak.
Czy nazwiecie go brudaskiem, Moi drodzy? Bo ja tak!
Mały brzdąc
Nie trzymaj się fartuszka mamy, nie jesteś przecież mały brzdąc.
Buciki oczyść, podlej kwiatki, do pracy zawsze chętny bądz.
Ze szczotką zatańcz raz i dwa, podłogę ślicznie zamieć,
pamiętaj, że każdego dnia pomagać trzeba mamie.
Bo w domu zajęć jest bez liku, żeby czystością wszędzie lśnił,
więc pracuj mały pomocniku ile masz tylko w rączkach sił.
Wieczorem ułóż w swoim kątku pluszowe misie, koty, psy,
Bo kto nauczył się porządku, ten w nocy zawsze dobrze śpi
Czystość J. Gelnerowa
Nie znajdziesz lepszego lekarstwa na zdrowie niż woda i mydło: - każdy ci to powie!
Ręcznik F. Kabryńczuk
Przy umywalni wisi długi przedmiot biały. - Umyj ręce prosi, umyjże się cały.
Mydło - F. Kabryńczuk - Kolorowe, pachnące, obficie się pieni. Wnet brudne rączki w
czyste zamieni.
Mydło - Chowa się w łazience, przyjaciel czystości. Spotyka brudne ręce, pieni się ze złości.
Mydło
Mydło lubi kąpiele, kiedy woda gorąca, skacze z ręki do ręki, złapie czasem zająca
Lubi bawić się w berka, z gąbką często gra w klasy
i do wspólnej zabawy wciąga wszystkie brudasy
Ref. Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję, mydło, mydło pachnące, jak kwiatki na łące.
Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą, każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą
Kiedy dobry ma humor, to zamienia siÄ™ w pianÄ™,
a gdy znajdzie gdzieś słomkę, puszcza bańki mydlane.
Chusteczka - Mamuś, chusteczkę, proszę, mi daj, a zawsze czysty nos będę miał.
11
Grzebień - Kupiła grzebień śliczny mi mama i już fryzura, patrz, jaka zadbana.
Grzebień - F. Kabryńczuk - Na głowie robi porządek. Powinien być zawsze czysty. Chociaż
zębów ma rządek, nie bywa u dentysty
Na zdrowie - B. Lewandowska
Doktor rybka niech nam powie, jak należy dbać o zdrowie!
Kto chce prosty być jak trzcina, gimnastyką dzień zaczyna!
Całe ciało myje co dzień pod prysznicem, w czystej wodzie.
Wie, że zęby białe czyste lubią szczotkę i dentystę!
Pije mleko, wie, że zdrowo chrupać marchew na surowo.
Kiedy kicha czysta chustka dobrze mu zasłania usta.
Chcesz, to zobacz, jak jeść jabłka na obrazku bez zarazków.
Rób tak samo, bo chcesz chyba tak zdrowy być jak ryba.
Kotek Å‚apki myje
Kotek, kotek Å‚apki myje, pyszczek, pyszczek, uszka, szyjÄ™
A ja, a ja wraz z koteczkiem piorÄ™ do nosa chusteczkÄ™
Ref. Woda z kranu kap, kap,kap, piorÄ™ chustkÄ™ chlap, chlap, chlap
Woda z kranu ciur, ciur, ciur, piorÄ™ chustkÄ™ szur, szur, szur
Kotek, kotek czysty, miły, dzieci, dzieci patrzcie proszę,
a ja, a ja do przedszkola co dzień czystą chustkę noszę.
Plusk do wody
Mama foka, tato foka mają synka Obiboka. Mama prosi: Obiboku, nurkuj w fale! Próbuj
skoków! - Pracuj synku! prosi tato. - Tłustą flądrę dam Ci za to. Babka też na wnuka fuka:
Ważną sprawą jest nauka! Obiboku! Lato mija! A on nadal bąki zbija! Nagle mors zawołał
basem: Ten Obibok jest brudasem! Co? Brudasem? O, akurat!
I Obibok plusk! dał nura!
Pan doktor
Marek rozbił dziś kolano, kiedy szedł na spacer z mamą
Chyba ma gorączkę Tola, mocno kaszle mała Ola.
Zosia właśnie ma anginę, więc ma niewyrazną minę
Ani z nosa katar kapie, Tomka w gardle mocno drapie.
Wszyscy idÄ… do doktora, taka to chorego dola
Doktor dobrze nas osłucha, zajrzy w gardło i do ucha.
CoÅ› przepisze, coÅ› zaleci, wyzdrowiejÄ… wszystkie dzieci
Zawsze chętnie nam pomoże - dziękujemy ci doktorze.
Lekarstwa - W. Feber
W aptece można kupić krople, co naprawiają serce, syrop na kaszel i zastrzyki przepisane na
recepcie, pigułki, draże, plastry, proszki, bandaże, maść jednym słowem to wszystko, czego
trzeba chorym. Lecz gdybyś wszystkie witaminy zjadł nagle zamiast leguminy.
Gdybyś się rozsmakował w drażach nieprzepisanych przez lekarza lub wypił płynów zapas
spory nieużywany do tej pory, to byś dopiero był chory.
Cudowne lekarstwo
Gdy na jakiś ból narzekasz i gdy w domu był już lekarz,
Do apteki by się szło! Patrzysz: wszędzie marmur, szkło,
12
A za szkłem równiutko stoi mnóstwo różnych szklanych słoi,
Puszek z dziesięć czy piętnaście, a w nich leki, proszki, maście.
Jest więc olej rycynowy, są pigułki na ból głowy,
Na pozbycie siÄ™ Å‚ysiny - Wszystko, czego chory chce -
SÄ… tabletki aspiryny, no i wszystkie witaminy,
Witaminy A, B, C! Również jest mikstura, która
Oparzenie leczy w mig i jest maść, gdy swędzi skóra i są krople na 'a-psik'.
A na półkach stoją ziółka, jeśli kogo boli brzuch,
i zastrzyki są w ampułkach, gdy ktoś zatruł się i spuchł.
Skoroś lek właściwy zażył, zaraz jesteś zdrów, człowieku,
ale czemu nikt z lekarzy na lenistwo nie zna leku?
Czas najwyższy, by uczeni dla człowieka, co się leni,
wynalezli proszki jakie, żeby przestał być próżniakiem.
Gdyby były takie leki, zaraz wziąłbym nogi za pas
i poleciał do apteki, żeby kupić większy zapas.
A choć każdy lek jest gorzki, ciągle łykałbym te proszki,
by nie słyszeć cały dzień: "A to wałkoń!" "A to leń!"
Komedia przy myciu M.Konopnicka
Filuś Ach, nieszczęsny ja kocina, już się mycie rozpoczyna
Jedna panna gąbkę trzyma, w wodzie macza i wyżyma,
Druga mnie pod boczki bierze, nieszczęśliwe ze mnie zwierzę!
Żuczek Aj, aj, aj, aj, gwałtu, rety, tom się dostał w piękne ręce,
Od tej rannej toalety pewnie żyw się nie wykręcę
Jedna trzyma, druga myje, aj, aj,aj,aj, ledwo żyję.
Zosia A pfe, kotku! Pfe, brudasku! Masz futerko pełne piasku.
Umyć cię też muszę z brudu, tyle pracy, tyle trudu
A ty wrzeszczysz, kotku bury, jakby cię kto darł ze skóry!
Julka I ty, Żuczku, swawolniku, nie piszcz, nie rób tyle krzyku.
Dalej, prędko, łeb i uszy, ręcznik potem cię wysuszy.
A to boskie z nim skaranie, nie wrzeszczże tak, mości panie!
Mama Dobrze, dobrze, moje dziadki, kto się myje, ten jest gładki.
Dużo mydła, dużo wody, nie przynosi nigdy szkody,
ale która to z was sama płacze, gdy ją myje mama?
M. Terlikowska
Irenka umyła ręce wodą i mydłem w łazience. Potem wytarła buty z błota.
Potem głaskała białego kota. Potem przez pół godziny lepiła psa z plasteliny.
Potem zmieniła kołnierzyk, bo stary był już nieświeży. Potem wytarła z półki kurz.
No, i już. Nie! Jeszcze wzięła chleb i dżem. I mówi: - Teraz sobie zjem
A kot się czyści pilnie z błota i mruczy: -A taka robota! Wpierw się myje, potem się brudzi.
a potem bierze chleb do ręki... Czy to się zdarza u innych ludzi? Czy tylko u Irenki?
Hop do wanny
Ciepła woda z kranu leci, chlapie i zaprasza dzieci
Ref: Pucu, pucu, chlapu, chlapu, na co jeszcze czekasz gapo?
Hop do wody, hop do wanny, już brudasek wykąpany
Mydło w wodzie już się kręci, umyj nogi, umyj ręce Ref: Pucu, pucu& ..
GÄ…bka lekka, tak jak puszek, wyszoruje plecy, brzuszek Ref: Pucu, pucu
13
U nas w przedszkolu
U nas w przedszkolu każdy pamięta, że myć się trzeba nie tylko od święta,
W poniedziałki, wtorki, środy, w każdy dzień tygodnia. My się nie boimy wody, jeśli nawet
chłodna.
Mucha - J,Brzechwa
Mucha z kąpieli każdy korzysta, , a mucha chciała być czysta.
W niedzielę kąpała się w smole, a w poniedziałek w rosole,
We wtorek - w czerwonym winie, a znowu w środę - w czerninie,
A potem w czwartek - w bigosie, a w piÄ…tek - w tatarskim sosie,
W sobotę - w soku z moreli... Co miała z takich kąpieli? Co miała? Zmartwienie miała,
Bo z brudu lepi się cała, a na myśl jej nie przychodzi, żeby wykąpać się w wodzie.
Tulipan i róża
W jednym stali wazonie tulipan i róża. Rzekł tulipan: Dalipan, że to mnie oburza, pokoju nikt
nie wietrzy, duszno niesłychanie, w takiej temperaturze żyć nie jestem w stanie.
Lufcik niech gospodyni przynajmniej otworzy, już wczoraj zle się czułem, a dziś - jeszcze
gorzej!
Odrzecze na to róża: Panie ulipanie, proszę, niech pan nie nudzi i kwękać przestanie.
Egoista i sobek z pana! Jak pan może domagać się wietrzenia, gdy chłód jest na dworze?
Jeśli pan nie zamilknie - język panu przytnę! Zdrowie mam takie kruche, płatki aksamitne,
Aodyżki delikatne, przeciągów się boję, zaraz dreszczy dostaję, gdy wietrzą pokoje,
Woń, barwę mogę stracić przy lada chorobie, a pana to nie wzrusza. Pan myśli o sobie!
Rzekł tulipan: Dalipan, sądzi pani błędnie, wiadomo, że kwiat każdy bez powietrza więdnie,
Lecz jeśli pani każe - chętnie się poświęcę, dla pięknej róży - wszystko! I nie mówmy więcej!
Okna pozamykane niech będą. Pokoje nieprzewietrzane. Trudno! I zwiędli oboje.
Nazajutrz gospodyni, żałując tej straty, wyrzuciła na śmietnik dwa zwiędnięte kwiaty.
Lekarstwo misia - H.Bechlerowa
Koło pieca siedzi miś. - Taki chory jestem dziś! - Co cię boli? - Bok i brzuszek, tu się ciągle
trzymać muszę, katar już od piątku trwa i tu ból mam, a tu dwa. - Grypa, misiu.
Dam ci proszki. - Nie pomogą, takie gorzkie! - Aspirynę, misiu, zażyj. Może ziółka ci
zaparzyć? - Aspiryna nie pomoże, a po ziółkach będzie gorzej. Przyznam ci się, Zosiu, sam,
że lekarstwo lepsze znam. Ayżka, dwie wystarcza chyba. Będę po nim zdrów jak ryba, będę
mruczeć mógł jak z nut. - Cóż to za lekarstwo? - Miód!
Czyste ręce - I.Salach
Dziś od rana plusk w łazience, to Krasnale myją ręce.
Najpierw w wodzie opłukują, potem mydłem nasmarują.
Znowu woda - istny cud, w umywalkÄ™ pup -puk -puk.
Jeszcze tylko kran zakręcę i już czyste mamy ręce.
Czystość to zdrowie I. Salach
Kiedy rano wstają do łazienki idę kran odkręcam z ciepłą wodą i dokładnie myję& zęby,
twarz i szyjÄ™.
Gdy już się ubiorę, to przeczeszę włosy by nie sterczał krzywo w górę- ani jeden kosmyk.
Ręce zawsze czyste mam o paznokcie krótkie dbam, czyste włosy mam i szyję.
Żeby zdrowym zawsze być trzeba niedokładnie myć. I pamięta każdy zuch: w zdrowym ciele,
zdrowy zuch!
14
Czystość - I. Salach
Kto o zdrowie własne dba czyste ręce zawsze ma.
Myje zęby, uszy, szyję włosy dobrze też umyje.
Czyste nogi, czyste ręce to uciecha jest w łazience!
Aby zawsze czystym być, musisz się dokładnie myć
Kosz na śmieci - W. Broniewski
Jestem sobie kosz na śmieci, do mnie, do mnie chodzcie dzieci!
Stoję sobie przy tym świerku pełno chciałbym mieć papierków.
O chorym skowronku
Jaś skowronek miał katarek i gardełko go bolało
Co tu zrobić myśli sobie żeby boleć mnie przestało?
Mądra sowa mi poradzi jak się pozbyć mam katarku
Lecę już do sowy Madzi mieszka niedaleko w parku.
Mądra Madzia, jak to sowa smutnie głową pokiwała
Mówisz boli cię też głowa? Będę na to pomysł miała
Musisz lecieć do doktora nie ma żartów z tym katarem
Bo to już najwyższa pora mówię tobie z wielkim żalem
JaÅ› skowronek nos wyciera chustkÄ™ do kieszonki chowa
Do doktora się wybiera bo tak przykazała sowa.
Leci chory zachrypnięty ledwo macha skrzydełkami
Zimno w łepek, zimno w pięty lekarz mieszkał za górami.
Lekarz był dzięciołem starym patrzy i po plecach stuka
Na koniec zdjął okulary bo mu siadła na nich mucha
Mój skowronku moja rada czas położyć się w łóżeczku
Za tydzień cię znowu zbadam będzie lepiej po troszeczku.
Chory ptaszek jadł tabletki i pił syrop, co godzinkę
Wkładał wełniane skarpetki i weselszą miał już minkę
Po tygodniu skowroneczek wstał o świcie i zaśpiewał
Melodyjnie jak dzwoneczek bo był grzeczny i wyzdrowiał
I wy dzieci przykład bierzcie z ptaszka, co szybko ozdrowiał
Chcecie wierzcie lub nie wierzcie przed lekami się nie chował.
Czystość - Adam Wacławski, Katarzyna Bayer
Malutka świnka w błocie leżała przyjaciół żadnych przez to nie miała,
Gdyż ciągle brudna i zaniedbana, nigdzie nie była mile widziana.
Flejtuchą wszędzie ją nazywano, plecami do niej się odwracano,
Aż świnka wreszcie to zrozumiała i o swój wygląd w końcu zadbała.
Teraz się myje i dba o siebie, mydła używa w każdej potrzebie,
Czyści buciki, ubranko zmienia, bieliznę czystą co dzień ubiera.
A odkąd świnka mydła używa, flejtuchą nikt jej już nie nazywa.
Więc ten kto nie chce zostać flejtuszkiem, niech myje często rączki i buzkę.
Czystość w przedszkolu
Każde dziecko, gdy w łazience, mydłem myje swoje ręce.
O swą czystość zawsze dba, będzie zdrowy, tak jak ja.
Każdy mały przedszkolaczek, ma w łazience inny znaczek.
Pod znaczkiem, wieszczek, tam ręcznik wiesza przedszkolaczek.
I już wie grupa cała, że służy on do wycierania ciała.
Każda pasta i szczoteczka, która na półce w przedszkolu mieszka.
15
Nigdy nie powie Jestem pewna, że ni stoję tutaj niepotrzebna.
Każdego ranka, o tej samej porze, przedszkolne dzieci w łazience spotkać możesz.
Szczotka i pasta tam mają zajęcie, czyszczą dzieciom ząbki niezwykle zawzięcie.
Bo o czystość każdy dba, by być zdrowym na sto dwa.
Przyjaciółki z łazienki
Pasta i szczotka, to moje przyjaciółki, dwa razy dziennie sięgam po nie z półki.
Potem jedną nakładam na drugą, i zęby nimi czyszczę starannie i długo.
Szoruję je dobrze, raz w prawo, raz w lewo, by mieć piękny uśmiech mój drogi kolego.
Chory kotek - Stanisław Jachowicz
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku. I przyszedł kot doktor. - Jak się masz, koteczku?
- yle bardzo- i łapkę wyciągnął do niego. Wziął za puls pan doktor poważnie chorego
I dziwy mu prawi: - Zanadto się jadło, co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
yle bardzo! gorączka! yle bardzo, koteczku! Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta. Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!
- A myszki nie można? - zapyta koteczek lub ptaszka małego choć parę udeczek?
- Broń Boże! Pijawki i dieta ścisła! Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki nietknięte; z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę, musiał więc nieboraczek srogą ponieść
karę! Tak się i z wami, dziateczki, stać może: od łakomstwa strzeż was Boże!
Zapytał borsuk swojego sąsiada czy przy jedzeniu rozmawiać wypada.
Odparł mu sąsiad taka moja rada: najpierw zjedz potem opowiadaj.
Lubię z tygryskiem dzielić miskę powiedział raz króliczek w parku latem.
Aapy ma czyste, pod brodą listek, on zjada mięso, ja sałatę.
PorzÄ…dki w pokoju
Dziś w moim pokoju zrobię porządek, wszystkie zabawki ułożę w rządek.
Posegreguję w koszyczku plastikowe rurki i podkurzam na ścianach chmurki.
Posklejam pudełka na puzzle i gry planszowe, a gdy skończę będą jak nowe.
W kolorowy papier poobkładam książeczki, by pózniej chętniej sięgać po nie z półeczki.
Żeby sobie poczytać o dzieciach, brudasach, których odstrasza każda czysta praca.
Wszystkie z rysunkami karteczki, poukładam starannie do błyszczącej teczki
Wyrzucę z szuflad wszystkie rupiecie, potem miotełką wszystko się zmiecie.
Moje trzy lalki włożę do wózka i sprawdzę, czy żadnej nie odpadła rączka lub nóżka.
Misie równiutko ułożę na tapczanie, będą ze mną jadły drugie śniadanie.
Pościeram kurze, wyrzucę śmiecie, będzie błyszczało jak nigdzie na świecie.
A gdy się już porządnie zmęczę, pójdę do łazienki staranie umyć ręce
SprzÄ…tanie
Po zakupy poszła mama, ja porządki robię sama!
Śpieszę się jak tylko mogę, wazon upadł na podłogę.
Wszystko z ręki mi wypada i zacina się szuflada.
Przewróciłam książek stos, ubrudziłam sobie nos.
Gdzie jest szczotka? Gdzieś przepadła! Pewnie mysz ją w końcu zjadła.
Kot przestraszył się sprzątania, wyprowadził się z mieszkania.
Pies mi zabrał ścierkę w kratę, wlazł ze ścierką pod kanapę.
A szufelka kolorowa ciÄ…gle siÄ™ przede mnÄ… chowa.
Strasznie trudne to sprzątanie! Lepiej mieszkać w bałaganie.
16
Dbam o zdrowie
Kiedy rano z łóżka wstaję, to uśmiechem witam dzień.
Myję ząbki, jem śniadanie, na mnie nikt nie woła leń.
Już okienka uchylone i już dres na sobie mam.
Ćwiczę skłony i przysiady, bo o zdrowie swoje dbam.
Po ćwiczeniach zimny prysznic, w piersiach aż zatyka dech,
Ale wiem, że hartowanie, to dla ciała super lek.
Tato mówi: Ucz się synku i o zdrowie swoje dbaj.
Ja go słucham i go kocham, tato mój jest naj..., naj..., naj... .
Nawet kiedy mnie dopadnie jakiś wirus - brzydki gość,
Z mamą, z tatą i z lekami niezle damy jemu w kość.
Wiosenna rada- kto nie myśli ten spada
Wiosna! Słońce już solidnie grzeje. W kąt szaliki i kurteczki.
Julka, Tomka - całą wiarę, wabią place, łączki, ścieżki.
Tomek, wszyscy wiedzą wokół, wprost uwielbia wszelkie drzewa.
Jacek znany jest zaś z tego, że wciąż włazi gdzie nie trzeba.
Tomek wdrapał się na gruszę, tę wysoką w końcu sadu.
Jacek wlazł na starą szopę, dość solidnie już zmurszałą,
Grusza jednak drzewo kruche, więc się gałąz oberwała.
Pacnął Tomek tak o ziemię, że mu ręka się złamała.
Jacek zaś wraz z dachem szopy, kiedy harce tam wyprawiał,
Runął w dół z łoskotem, hukiem, skręcił nogę, twarz pokrwawił.
Aż w klinice się spotkali, opatrując sińce, rany.
Gips, bandaże, ból okrutny, smutny koniec to zabawy.
Teraz chyba już pojęli, że się bawić trzeba z sensem.
Kto nie myśli kiedy działa, ten ma w gipsie nogi, ręce...
Doktor Michał
Gdy dorosnę, to zostanę w naszym mieście doktorem.
Będę leczył w domu zdrowia wszystkie dzieci chore.
A tak czysto będzie zawsze w moim gabinecie,
Że czystszego i milszego nigdzie nie znajdziecie.
Tak czy nie?
Piękne plany, piękne słowa mój doktorze młody.
Lecz na ręce spójrz - o dawno nie widziały wody.
Kiedy ktoś ma brudne ręce i rękami tymi je,
Czy powiecie, że to zdrowo moi drodzy? - Bo ja nie!
Kiedy ktoś nie myje zębów, szczotki, pasty ani tknie
Potem biega do dentysty. Czy wam żal go? - Bo mnie nie!
Gdy ktoś przed grzebieniem zmyka, płacząc, że mu włosy rwie.
Czy go za to pochwalicie? Moi drodzy? - Bo ja nie!
Komu woda, mydło, szczotka niepotrzebne i nie w smak
Czy nazwiecie go brudasem moi drodzy? - Bo ja tak!
Na zdrowie - B. Lewandowska
Doktor rybka niech nam powie, jak należy dbać o zdrowie!
Kto chce prosty być jak trzcina, gimnastyką dzień zaczyna!
Całe ciało myje co dzień, pod prysznicem, w czystej wodzie.
Wie, że zęby białe czyste, lubią szczotkę i dentystę!
17
Pije mleko, wie, że zdrowo, chrupać marchew na surowo.
Kiedy kicha czysta chustka, dobrze mu zasłania usta.
Chcesz, to zobacz, jak jeść jabłka, na obrazku bez zarazków.
Rób tak samo, bo chcesz chyba, tak zdrowy być jak ryba.
Katar
Spotkał katar Katarzynę - A - psik! Katarzyna pod pierzynę - A - psik!
Sprowadzono wnet doktora - A - psik! Pani jest na katar chora - A - psik!
Terpentyną grzbiet jej natarł - A - psik! A po chwili sam miał katar - A - psik!
Poszedł doktor do rejenta - A - psik! A to właśnie były święta - A - psik!
Stoi flaków pełna micha - A - psik! A już rejent w michę kicha - A - psik!
Od rejenta poszło dalej - A - psik! Bo się goście pokichali - A - psik!
Od tych gości ich znów goście - A - psik! Że dudniło jak na moście - A - psik!
Przed godziną jedenastą - A - psik! Już kichało całe miasto - A - psik!
Aż zabrakło terpentyny A - psik! Z winy jednej Katarzyny - A - psik!
Beztroska Karolina
Karolina, Karolina nigdy płaszcza nie zapina.
Szalik za nią fruwa wciąż, w lewo, w prawo niby wąż.
Wiatr zawiewa, deszcz zacina, idzie z teczkÄ… Karolina.
A ten płaszczyk jakże tam? Może się już zapiął sam?
Oj, nie zapiął się, oj nie! Karolino będzie zle.
Chodzi grypa z wielkim koszem, a w tym koszu:
Proszę, proszę: kaszel, katar, chrypka też i gorączka. Kupuj! Bierz!
Pani grypo! Któż to kupi taki towar? Chyba głupi?
Kto chce mieć spuchnięty nos i schrypnięty gruby głos?
Grypa nic nie odpowiada, chyłkiem, ciszkiem się zakrada.
Patrzy, idzie Karolina, beret z czoła, dziarska minka.
Myśli grypa, w to mi graj! Toż to marzec ani maj!
I gdy zagrał wiatr od mostu, zakręciła się po prostu i Karusi za pazuchę
Podrzuciła zręcznym ruchem garść wirusów....Ech?
Czy to słychać grypy śmiech?
Nie to nasza Karolina, kasłać, kichać już zaczyna...
W gardle także drapie coś, jakby się połknęło ość....
Jest termometr, aspiryna...Leży w łóżku Karolina.
A to przecież właśnie dziś na zabawę miała iść....
Straszydełko
Czy to lato, czy to jesień hasło się po kraju niesie:
Hej! Kto żywy ten na grzyby. Idzie młody, idzie stary.
W przodzie Antek i Walerek a za nimi dzieci szereg:
Mika, Isia i Gabrysia, bo to grzybobranie dzisiaj.
Poszukali, nazbierali, potem skrzętnie oczyszczali i do smaku przyprawiali.
Lecz na grzybach się nie znali. Smutny koniec więc zabawy:
U Antka- płukanie żołądka, u Miki- bolesne zastrzyki,
U Walerka- chora nerka, a u Tolka- ostra kolka.
Chore nawet wierne Burki gdy fałszywe zjadły kurki.
Takie nędzne wyszły dania z bezmyślnego grzybobrania.
Zanim pójdziesz więc do lasu zajrzyj przedtem do Atlasu,
Gdzie jest jasno jako słońce co grzyb dobry, co trujący.
18
O Jacku tu mowa co strasznie pawiował
Jacek wielce był łakomy, on, po prostu kochał jeść.
Wciąż myszkował w całym domu aby coś do żucia mieć.
To się dorwał do lodówki i zmrożone zjadł parówki.
To znów całą puszkę groszku wcinał całą, lub po troszku.
Lecz apetyt nader wielki miał na wszystko, co cukierki chociaż troszkę przypomina.....
Dnia pewnego nie zastanawiając się wcale połknął rozsypane mamusi korale....
Raz zaś gdy jej nie zamknięto, dorwał się aż do apteczki
I pigułki kolorowe załadował do swej teczki.
Zaś na lekcji potem w szkole zjadł te piękne cukiereczki....
Efekt wkrótce już nastąpił - wręcz zzieleniał, oddech krótki....
Ocknął się w laboratorium, takie są głupoty skutki....
Tam płukali mu żołądek przez godziny chyba trzy....
Były torsje i wymioty....ledwie chłopiec został żyw.
Jakiż wstyd przed szkołą przeżył, oj, nie było mu wesoło
Bo koledzy choć współczuli - palcem się pukali w czoło....
Tadek niejadek - H. Murawska
Był sobie mały Tadek - niejadek, bardzo mozolnie zjadał obiadek.
Ziemniaczki, zupka, kluseczki, udka - ciągle tak samo rosły mu w buzi
i talerz był pełny i miska, i smętnie mieszała w talerzu łyżka, łyżeczka, czasem widelec.
Tadek miał oczy łez pełne i minę nie najszczęśliwszą, wtem w okno popatrzył,
otwarty był lufcik.
A gdybym tak w ptaszka małego się zmienił - pomyślał i westchnął, bo skrzydła mu rosły.
Spełniło się więc życzenie, wyleciał przez lufcik, nad ogrodem szybuje, nad miastem,
szczęśliwy niezmiernie, lecz co to, głód poczuł więc szybko powrócił przez lufcik do domu
I smaczne już były ziemniaczki i zupka i szybko zniknęły z talerza.
Aż sama mamusia krzyknęła w zachwycie - Niejadku czy ktoś ci pomagał w obiadku?!
Rap o zdrowiu
Czasami, gdy jestem chora, to idÄ™ do doktora.
A doktor mnie trochę pobada i zaraz do łóżka mnie wkłada.
Jak leżę to boli mnie głowa i cała jestem niezdrowa;
a jeśli choroba to grypa, w dodatku kaszlę i kicham.
Nie lubiÄ™, kiedy chorujÄ™, bo wtedy siÄ™ bardzo zle czujÄ™
i nikt mi nigdy nie powie, że jest coś lepszego niż zdrowie.
Jedz owoce i jarzyny w nich mieszkajÄ… witaminy.
kto je sobie lekceważy, musi chodzić do lekarzy.
Świeże owoce, surowe jarzyny ważne dla zdrowia witaminy.
Tobie myszka prawdę powie, biały serek daje zdrowie.
Popatrz na królika, posłuchał taty i codziennie zjada liść sałaty.
Mleczną zupą dzień zaczynam, szklanką mleka kończę dzionek.
Szukam siły w witaminach - sam ze sobą gram w zielone
Uciekło ode mnie zdrowie. Dokąd poszło ? Kto mi powie ?
Tam go poszukaj, gdzie jabłka i jarzyny, bo zdrowie ponad wszystko to witaminy.
Nabiał produkt smaczny, zdrowy, ostajemy go - od krowy ! Tylko nic nie mówcie krowie.
Jak się krowa o tym dowie, to się jej przewróci w głowie i gotowa narozrabiać, i przestanie
19
dawać nabiał czyli mleko, masło, sery i śmietanę na desery ! No i jajka ...Co ja baję ?
Przecież jajka kura daje Tylko nic nie mówcie kurze, bo jak o tym się rozgłosi
to przestanie jajka znosić, albo ...- może się tak zdarzyć ! - jeszcze nam się prosić każe !
Mleko zimne czy gorące byle gotowane, najzdrowsze pod słońcem, dla wszystkich wskazane.
Dla dużych i małych, dla starszych i dzieci ...więc pij tyle mleka, ile tylko zmieścisz.
Przyjaciele zajÄ…czka
Chorował zajączek. Bolało go w boku. Nie mógł się poruszać ani zrobić kroku.
Więc do swych przyjaciół wysłał listy krótkie:
Jestem bardzo chory, donoszÄ™ ze smutkiem - ZajÄ…czek.
Najpierw przyleciały dwie lekarki-sowy: Nie martw się, zajączku, wkrótce będziesz zdrowy!
A potem przybiegła wiewióreczka z zielem: Zanim je naparzę, łóżko ci pościelę!
Przyleciały również kuropatwy zacne, przyniosły choremu oziminki smacznej.
Jedynie płochliwy bieluśki króliczek telegram nadesłał: Wyzdrowienia życzę - Króliczek
Zając poweselał i wyrzekł te słowa: Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować!
Żaba
Pewna żaba była słaba, więc przychodzi do doktora i powiada, że jest chora.
Doktor włożył okulary, bo już był cokolwiek stary.
Potem ją dokładnie zbadał, no i wreszcie tak powiada:
Pani zanadto siÄ™ poci, niech pani unika wilgoci.
Niech pani siÄ™ czasem nie kÄ…pie, niech pani nie siada przy pompie.
Niech pani deszczu unika, niech pani nie pływa w strumykach
Niech pani wody nie pija, niech pani kałuże omija.
Niech pani nie myje siÄ™ z rana. Niech pani, pani kochana
Na siebie chucha i dmucha, bo pani musi być sucha
Wraca żaba od doktora, myśli sobie: jestem chora.
A doktora chora słucha, mam być sucha - będę sucha!
Leczyła się żaba, leczyła. Suszyła się długo, suszyła.
Aż wyschła tak, że po troszku została z niej garstka proszku.
A doktor drapie się w ucho: nie uszło jej to na sucho.
Chora żaba
Do Ojboli doktora, przyszła żaba raz chora. O
doktorze Ojboli, pomóż mojej niedoli.
Oj, doktorze mój drogi, w stawach czuję ból srogi,
Przy pogodzie i słocie, bo wciąż siedzę w tym błocie.
Na nic maści, okłady, innej trzeba mi rady,
Wczasy zapisz doktorze, może to mi pomoże.
Cóż, ma pani krzywicę, najwłaściwsze Cieplice.
Borowinę na stawy, Zdrój Świeradów, Czerniawe.
Wezmie pani kÄ…piele, tak co drugÄ… niedzielÄ™,
Zwykłe, kwasowęglowe i masaże na głowę.
Doktorze, Cieplice? A ja chcÄ™ za granicÄ™,
Do Kairu, Nairobi tam mnie klimat uzdrowi.
Nie, na pani chorobÄ™ tylko wczasy krajowe.
Tutaj nie ma kaprysów, ścisła dieta wskazana,
Strzec siÄ™ proszÄ™ bociana, nie chodz Å‚Ä…kÄ…
W dzień chłodny, kiedy bociek jest głodny.
20
Chory miÅ› - inscenizacja
- Wszystkie małe misie poszły do przedszkola, a ja leżę w łóżeczku taka moja dola.
Mój kolega Feluś jezdzi na rowerze, a ja biorę lekarstwa i w łóżeczku leżę.
- Kto tu płacze?
- MiÅ›! Taki chory jestem dziÅ›!
- Co ciÄ™ boli?
- Boki, brzuszek, tu się ciągle trzymać muszę, katar już - a psik, od piątku trwa. I tu ból
mam, a tam dwa!
- Grypa, misiu. Dam ci proszki.
- Nie mogÄ™, takie gorzkie!
- Aspirynę, proszę zażyj. Może ziółek ci zaparzyć?
- Aspiryna nie pomoże, a po ziółkach jeszcze gorzej.
- Więc co z tobą robić mam?
- Ja lekarstwo lepsze znam, łyżka, dwie wystarczą chyba, będę po nich zdrów jak ryba,
będę mruczeć mógł jak z nut....
- Co to za lekarstwo?
- Miód!
- Oj, ty misiu, łakomczuszku! Masz tu miodu, lecz leż w łóżku.
Teatrzyk z łyżkami
MAMA AYŻKA : Wita was łyżka
AYŻECZKI CÓRECZKI ( kłaniają się ) Oraz Ayżeczki! To nasza mama
MAMA : A to córeczki. List wam przeczytam : Ja, wuj widelec, mam urodziny w przyszłą
niedzielę i uroczyście na urodziny zapraszam członków rodziny.
CÓRECZKI : Któż go odwiedzi ?
MAMA : Wazowa Ayżka, bo to jest nasza krewna dość bliska, różne kopystki, widelce, noże.
CÓRECZKI : My też mamusiu ?
MAMA: Nie wiem być może. Wpierw muszę sprawdzić, moje kochane czy nie jesteście zle
wychowane. Czy ja siÄ™ wstydu przez was nie najem.
CÓRECZKA I : Przecież my znamy dobre zwyczaje.
CÓRECZKA II : Zaraz możemy mamie powiedzieć, czego nie robi się przy obiedzie.
CÓRECZKA III : Nie wolno robić plam na obrusie, bo każda plama martwi mamusię.
CÓRECZKA IV : Nie wolno z nikim zaczynać bójek, bo też mamusię to denerwuje.
MAMA : A gdy spodeczek zacznie lub nóż ?
CÓRECZKA IV: To się odsunę od nich i już !
CÓRECZKA V : Grzeczna łyżeczka się nie odważy sięgać do mięsa albo do warzyw !
MAMA : A po co sięga ! Wiesz po co ?
CÓRECZKA VI : Wiem! Dla nas jest cukier, kompot i krem, kisiel i ciastka ...
MAMA : Ale nie kruche !
CÓRECZKA VI : Herbata, mleko ...
MAMA : Nawet z kożuchem !
CÓRECZKA I : Nie wolno skrobać po dnie talerza !
CÓRECZKA II : I nie wypada w szklankę uderzać !
CÓRECZKA III : A ja wiem dobrze, że nie wypada skakać po stole i pod stół spadać.
MAMA : A gdybyś spadła ?
CÓRECZKA III : Burę dostanę ! Zmyjesz mi głowę !
MAMA : A jak ?
CÓRECZKA III : Pod kranem !
MAMA : Mili widzowie, przyznajcie sami, że moje córki zdały egzamin.
CÓRECZKI : Zawsze tak będzie.
21
MAMA : Nie mam pewności.
DZIECI : My przypomnimy im o grzeczności! Bo my umiemy już ładnie jeść !
MAMA : Bardzo dziękuję. Żegnam was !
CÓRECZKI : Cześć
SMOK J.Brzechwa
Dziecko I Na Wawelu, proszę pana, mieszkał smok, co zawsze z rana zjadał prosię i barana
Przy obiedzie smok połykał cztery kury lub indyka, nadto krowę albo byka.
Dziecko II Nagle raz, przy Wielkim PiÄ…tku krzyknÄ…Å‚:
Smok CoÅ› tu nie w porzÄ…dku!
Dziecko II Poczuł wielki ból w żołądku, potem spuchła mu wątroba, dwa migdały,
płuca oba, jak choroba, to choroba. Smok pomyślał:
Smok Proszę, proszę, nie mama zdrowia za dwa grosze, czas już zostać mi jaroszem.
Dziecko III I smok biedny od tej pory, by oczyścić krew i pory, jadał marchew, jadał pory,
Groch, selery i kapustę, wszystko z wody i nie tłuste, żeby kiszki były puste.
Dziecko IV Tak za rokiem mijał roczek, smok nasz stał się jak wymoczek.
Odtąd każda mądra niania daje dziecku go do ssania.
BAJKA O KRÓLU J.Brzechwa
Narrator: Daleko stąd, daleko, w stolicy lecz nie w naszej był król, co pijał mleko i jadał
dużo kaszy. Martwili się kucharze:
Kucharze: O, rety! Co się dzieje? Król kaszę podać każe, król nic innego nie je!
Jak tu pracować można i jak takiemu służ tu?
Król nie chce kaczki z rożna ani łososia z rusztu?
Król nie tknie nawet jaja, król nie zje nawet knedli,
Które we wszystkich krajach królowie zwykle jedli.
Narrator: A król się śmiał.......
Król: Mnie wasze nie wzruszą narzekania, ja jadam tylko kaszę, zabierzcie inne dania!
Niech zbliży się podczaszy, a choć i on narzeka,
niech z flaszy mi do kaszy naleje szklankÄ™ mleka.
Narrator: Wzdychała wielka rada:
Wielka Rada: Jadamy niczym chłopi, bo państwem naszym włada kaszo jad i mlekopij.
Codziennie nam na tacy podajÄ… miskÄ™ kaszy
tak mogą jeść biedacy z suteryn i poddaszy
lecz my, Królewska Rada, narodu straż najstarsza,
nam nawet nie wypada, by kiszki grały marsza!
Narrator: A król wciąż rósł i mężniał, był coraz zdrowszy z wiekiem
I mężniał i potężniał, jadając kaszę z mlekiem
Lecz nie był zawadiaką i nienawidził wojen,
A miał zasadę taką: co twoje, to nie moje.
Wróg trzymał się daleko, bo wroga król odstraszył.
Wszyscy: A ty, czy pijesz mleko? Czy jadasz dużo kaszy?
KRÓL I BAAZEN J.Brzechwa
Narrator : Był król, co prosto z błota szedł w pałacowe wrota
i nie wycierał nóg, chociaż je wytrzeć mógł.
Silili się ochmistrze, by mieć podłogi czyste,
lecz brud przynosił król z polowań, łąk i pól.
Martwili się dworzanie, że pałac jest w takim stanie,
bo nikt już nie miał sił, by zamiatać brud i pył.
22
Podłoga jest ze złota, lecz pełno na niej błota,
osiada wszędzie kurz, któż skarci króla, któż?
Damy: Jakże powiedzieć mamy - nasz królu tak a tak, odwagi na to brak
Narrator : Radzili ministrowie kto to królowi powie,
Lecz każdy z nich się bał, a nuż król wpadnie w szał?
Miał błazna król na dworze, raz król był nie w humorze
Więc gońca wysłał wnet, by błazen zaraz szedł. I król powiada:
Król: Błaznie, mam humor zły wyraznie, coś wesołego mów, chcę słuchać twoich słów
Narrator: Popatrzył błazen chytrze
Błazen: Niech król wpierw nogi wytrze, nie znoszę gdy jest brud, a tu jest brudu w brud!
Narrator: Król uniósł w górę palec
Król: A cóż to za zuchwalec?
Narrator: Wtem rozpogodził twarz:
Król: Wiesz błaznie, rację masz! Masz rację, kiedy wchodzę, zostawiam na podłodze
i brud i pył i kurz, z tym trzeba skończyć już!
Hej służba! Hej sprzątaczki! Przynoście wycieraczki, a kto nie wytrze nóg,
nie wpuszczać go za próg. Wycierać trzeba nogi, bo brudzą się podłogi,
Kurz wdziera się do płuc, brudasów trzeba tłuc!
Narrator: I odtąd król ten srogi, dbał bardzo o podłogi, a gdy przez próg szedł w przód
wycierał każdy but.
Błazen: Ta bajka jest zmyślona, ale zachęca ona, jak każdy stwierdzić mógł do wycierania
nóg!
MAJA I GUCIO
Dziecko: Przedstawimy Wam bajeczkę o tym jak Gucio z pszczółką Mają o czystość swoją i
innych dzieci dbajÄ….
Narrator: Pewnego pięknego popołudnia gdy pogoda była cudna i myśmy się grzecznie
bawili oni do nas tu przybyli. Jak się potem okazało, był to Gucio z pszczółką Mają.
Wokoło się popatrzyli, strasznie się zasmucili. A powodem tego były wielkie stosy śmieci i
ogromnie brudne dzieci.
Wszyscy: (na melodię piosenki Pszczółka Maja
Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają i z czystości Maję wszyscy znają,
Maja fruwa tu i tam, czystość polecając nam.
I Gucio, który razem z Mają tu przyleciał, także czystość swoją wam poleca.
Więc latają tu i tam, czystość pokazując Wam.
Dziś spotka was maleńka, czysta pszczółka Maja, zawsze ładna i umyta Maja,
Która tu nauczy was jak o swoje zdrowie dbać La, la, la ...
Maja: Cześć! To jest mój przyjaciel Gucio.
Gucio: A to moja mała Maja, która jest bardzo śmiała.
Gucio i Maja: Ciągle razem latamy czystość wszędzie sprawdzamy.
Gucio: Nie podoba mi się tutaj, bo zobaczyłem w locie trzech brudasów bawiących się w
błocie.
Brudasy śpiewają dwa razy: My nie, my nie, my nie, my nigdy nie myjemy się.
Maja: Ale my się nie boimy z wami sobie poradzimy. mydło, szczotkę wezmiemy,
Zaraz was wyszorujemy. (Maja i Gucio biorą miednicę z wodą, mydło, szczotkę i myją
brudasów. Potem wycierają ręcznikiem.) W czasie mycia brudasy krzyczą:
Brudas I: Częste mycie skraca życie!
Brudas II: Mycie nóg to mój wróg!
Brudas III: Mydło i woda to dla nas szkoda!
Gucio: Cicho dzieci, nie krzyczcie, teraz wyglądacie ślicznie.
23
Maja: I wszystkim pokażecie, że jeśli tylko chcecie to i wy o czystość swą pięknie dbać
umiecie.
Wszyscy: Ludzie dbają o siebie stale, myją szyję i ręce,
Czasem nawet coś więcej, noszą ciepłe skarpety i szale.
Gucio: Patrzcie tutaj moi mili Maja czyste rÄ…czki ma
Ona wody się nie boi i o czystość ciągle dba.
Maja: No a Gucio, chociaż lubi spać też o czystość musi dbać.
Gucio i Maja: Posłuchajcie dzieci drogie brud i błoto waszym wrogiem.
Gucio: Pamiętajcie dzieci miłe, nie możecie być otyłe. Szczupła Maja dba o linię
I cukierków jej wystarcza kilka ... (na boku): co chwilka.
Maja: Za to Gucio silny zdrowy, co dzień rano doi krowy. Na śniadanie szklanka mleczka,
A do tego dwa jajeczka. Lubi warzywa i owoce, Śni o nich całe noce.
Wszyscy na melodię piosenki Czarne jagódki :
Lubimy koktajle, mleczne koktajle, oraz mleczne kremy z kakao.
A do tego warzyw jemy jak najwięcej i chodzimy do dentysty raz na sześć miesięcy.
A kiedy czas nadchodzi, czas nadchodzi siedzimy wszyscy w wodzie, wszyscy w wodzie
I wszystkie grzeczne dzieci, grzeczne dzieci, myją się radośnie szuru, buru, szuru, buru,
szuru, buru chlup. (Wszyscy udajÄ…, ze siÄ™ myjÄ…)
Maja: Kto o czystość swoją dba?
Wszyscy: Ja!
Maja: Powiem wam coś dzieci. Wiem to od starej, mądrej sowy, Kto się bardzo często myje,
Ten na pewno będzie zdrowy!
Gucio: A więc dzieci - do roboty. Mydło, szczotka przyjaciele. My tymczasem was
żegnamy do Mai) Lećmy, gdzie brudasów wiele.
(Wychodzą śpiewając na melodię piosenki Pszczółka Maja
Już zegna was maleńka, czysta pszczółka Maja, która z Guciem do was przyleciała,
Która nauczyła was, jak o czystość swoja dbać. La, la, la ...
O JURKU, KTÓREGO BOLAL ZB Hanny kundel, Christy Unzner Fischer
Był kiedyś mały chłopiec, nazywał się Jurek. Ponieważ lubił łakocie, wszyscy nazywali go
Jurkiem Aakomczuchem. Gdy tylko dostał od kogoś pieniądze, wydawał je na słodycze.
Na śniadanie jadał najchętniej lukrowane ciasteczka, a na obiad kaszkę na słodko.
Jeśli na kolacje dostał razowy chleb i jabłko, Jurek Aakomczuch zaczynał beczeć: Nie będę
jadł, chcę czekolady! Chcę cukierków! Chcę lizaka!
Niedobrze działo się z Jurkiem. A już najgorsze było to, że bardzo rzadko mył żeby. Ani po
żadnym posiłku, ani nawet przed snem. Mył je najwyżej rano, jeśli mama mu o tym
przypomniała. Wieczorem, bardzo często jego szczoteczka do zębów tkwiła sucha i smutna w
ładnym, czerwonym kubku, gdy tymczasem Jurek beztrosko wskakiwał do łóżka z brudnymi
zębami. Przed zaśnięciem, już w łóżku, Jurek znowu coś łasował, nie myjąc potem zębów.
Kiedyś, gdy leżał już w łóżeczku, przez okno wskoczył mały, dziwny stworek. Błyskawicznie
podbiegł do Jurka, jednym susem wskoczył na kołdrę i zaczął tańczyć.
Jurek przeraził się. Diablik wywijał grożnie malutkim kilofem, który trzymał w ręku i śpiewał
przy tym skrzeczącym głosem: Hi, hi, hu, ha! Hi, hi, hu, ha! Szczotka w twoim kubku sucha!
Stoi smutna tam w łazience, więc z radości klaszcze w ręce!A potem dziwny stworek zaśmiał
się szyderczo: Wkrótce będę miał ciepłą dziurę, w której będę mógł kuć do woli! Hi, hi, hu,
ha!Jurek zebrał się na odwagę i rzekł do diablika: Co cie obchodzi moja szczoteczka? Kim ty
jesteś? Zaraz mnie poznasz! odparł diablik. Jedz tylko dalej dużo słodyczy, nie myj
zębów i nie używaj szczoteczki.
24
I równie nagle, jak się pojawił, dziwny stworek, przepadł bez śladu. Gdzie? Jurek
Aakomczuch nie wiedział. Daremnie wytężał wzrok, by znalezć kryjówkę nieproszonego
gościa. Potem zasnął. Rano, kiedy się obudził, miał spuchnięty policzek i bolał go ząb.
Uuu, uuu , - płakał Jurek, - ząb mnie boli. Mama odpowiedziała: To się zdarza
zwłaszcza tym, którzy jedzą dużo słodyczy i nie myją zębów . Resztki ciastek, cukierków i
czekolady wciskają się między zęby. A wtedy zjawia sie diablik Boliząb, który dotąd kuje
ząb swym malutkim kilofem, dokąd nie zrobi w nim dziury. Jeśli w porę nie pójdzie się do
dentysty, taki dziurawy ząb zaczyna boleć. Bo diablik póty rozszerza i pogłębia dziurę, póki
cały się w niej nie schowa. No, a uszkodzony ząb zaczyna chorować.
Jurek Aakomczuch zaczął szlochać: Ten Boliząb wskoczył mi wczoraj wieczorem na
łóżko, widziałem go! Mama uspokoiła chłopca i powiedziała: Choć, pójdziemy zaraz do
dentysty. On wyczyści i zalepi dziurę, a diablika przepędzi! A czy ten Boliząb nie zacznie
mi wiercić nowych dziur? spytał Jurek. Jeśli przestaniesz jeść bez przerwy słodycze i po
każdym posiłku będziesz starannie czyścił zęby, to Boliząb nie będzie miał w twojej buzi nic
do roboty. On nie znosi czystych zębów.
Wkrótce mama i Jurek siedzieli już w poczekalni u dentysty. Było tam kilkoro dzieci i
dorosłych. Miła pielęgniarka zapraszała ich kolejno do gabinetu. Kiedy zawołała: A teraz
proszę Jurka Aakomczucha! , chłopiec, słysząc to przezwisko, bardzo się zawstydził.
W gabinecie dentystycznym chłopiec nie mógł wyjść z podziwu. Nad fotelem dla pacjenta
świeciła jasno wielka lampa. Dentysta miał małą szprycę do wody i dmuchawkę z pompką.
Lekarz pozwolił Jurkowi nacisnąć pompkę i dmuchawka powiała wiatrem. Potem chłopiec
usiadł na fotelu, a dentysta naciskał dżwignię i siedzenie podnosiło się, to opadało, więc
chłopiec jezdził w górę i w dół, To było zabawne! Jurek zapomniał niemal o bólu zęba.
Otworzył szeroko usta, żeby dentysta mógł znalezć złośliwego diablika. W okrągłym
lusterku, w którym wszystko, co małe wydaje się duże, dentysta oglądał każdy ząb ze
wszystkich stron. Przeszukał wszystkie zakamarki. Wkrótce znalazł Bolizęba. Diablik nie
mógł się przed nim ukryć. Dentysta wyborował z chorego zęba resztki jedzenia i cały brud i
Boliząb nie wiedział, gdzie się podziać. A kiedy woda ze szprycy trysnęła wprost do jego
jamy, o mało się nie utopił. Potem dentysta, chcąc osuszyć dziurę w zębie Jurka przed
plombowaniem, użył dmuchawki. Strumień powietrza po prostu wyrzucił Bolizęba z dziury.
Jurek już nigdy więcej nie zobaczył diablika i nigdy więcej nie zabolał go ząb.
Dentysta doprowadził chory ząb do porządku i Jurek wkrótce mógł znowu dobrze gryzć.
Od tej pory chłopiec je słodycze tylko wtedy, gdy mama mu pozwoli. I zaraz potem czyści
zęby. A w ogóle myje je starannie po każdym posiłku i dwa razy w roku chodzi do dentysty.
żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Od roku Jurek chodzi do szkoły. Nikt nie
nazywa go więcej Jurkiem Aakomczuchem. Pieniążki, które czasem dostaje w podarku,
wkłada do świnki skarbonki, która ma śmiejące się oczka i staje się coraz cięższa.
Kiedy pękaty brzuch świnki skarbonki będzie pełny, tata dołoży Jurkowi trochę pieniędzy.
Wtedy chłopiec będzie mógł kupić wymarzoną kolejkę elektryczną.
Czystość to zdrowie
Cele inscenizacji:
- Propagowanie zachowań prozdrowotnych,
- Kształtowanie postaw zdrowotnych,
- Rozwijanie aktywności twórczej przez wykorzystanie dziecięcej ekspresji,
- Rozbudzenie i prezentacja zdolności i umiejętności uczniów,
- Przezwyciężanie onieśmielenia podczas publicznego występu.
- Uaktywnianie zwłaszcza dzieci nieśmiałych i zahamowanych poprzez wyznaczanie
odpowiednich ról.
25
Na estradzie stoi stolik, na którym znajdują się: ręcznik, szczotka do włosów, gąbka, pasta do
zębów, kubek i mydło. Dzieci ustawione w szeregu. Na głowach mają opaski z napisami
imion Dziewczynka ubrana w kostium czarownicy stoi na środku sceny.
Narrator : Za górami za lasami w chatce na kurzej łapce mieszkała czarownica Agata,
z zepsutymi zębami. Całe życie o zdrowie nie dbała, zle sypiała nigdy się nie
myła, słodyczami objadała.
Czarownica: Co tak błyszczy, co tak świeci? Czy to czyste zdrowe dzieci? Wstrętne mydło
pastę czuję, chyba zaraz się otruję. Na skrzydełko ważki i suszone pająki.
Uciekam stąd póki czas!
Dziecko 1: Nie uciekaj, zostań z nami! Bardzo serdecznie Cię zapraszamy.
Dziś mamy apel poświęcony czystości. Na który zaprosiliśmy znakomitych gości.
Czarownica: Apel o zdrowiu! E tam! Od dziesięciu lat już się nie myję
i bardzo dobrze mi się żyje czarne mam ręce, czarną szyję.
Twarz mam piękną niesłychanie. Czy ktoś wątpi? Niech przy mnie stanie!
Dziecko 2 : Ależ bajki ona plecie! Czy wy też tak myślicie dzieci?!
WSZYSCY: NIE!!!
Kotek : Popatrz jak kotek siÄ™ myje: jednÄ… Å‚apkÄ™, drugÄ… Å‚apkÄ™, mordkÄ™, nosek, szyjÄ™, potem
myje brzuszek, nie opuści uszek, już nie wspomnę o ogonku, bo ten umył na
początku. Nie chcę robić brzydkich plotek, ale mógłby uczyć kotek, jak się trzeba
myć, żeby czystym być!
Czarownica: A Grzesiu się też nie myje!
Wszystkie dzieci: Grzesiu ! Grzesiu, umyj buziÄ™ i szyjÄ™.
Grzesiu: Nie umyjÄ™.
Wszystkie dzieci: Grzesiu, opłucz się dla ochłody!
Grzesiu: Nie lubiÄ™ wody!
Wszystkie dzieci: Grzesiu, jakie ty masz ręce! Umyj, bo wstyd!
Grzesiu: Aż tak się nie poświecę!
Dziecko 3 i 4 : Woda mu zbrzydła. Dość już ma szczotki, wstręt ma do mydła.
Od dwóch tygodni już się nie myje, czarne ma ręce, nogi i szyję.
Poradzcie ludzie, pomóżcie ludzie, przecież nie można żyć w takim brudzie.
Każdy z dala go omija, kiedy ten ulicą kroczy, a on idzie z brudną szyją i
przechodniów kłuje w oczy.
Dziecko 5 : Aż raz wraca z podwórka Grześ, rozmazując brudne smugi łez i szlochając woła
z daleka:
Grzesiu: Czemu każdy ode mnie ucieka?! Mamo, powiedz dlaczego Nie mam wcale
kolegów?!
Mama: Zrozum synku, żeby miłym chłopcem być, trzeba się codziennie myć. Jeśli ci
niestraszna woda, każdy rękę tobie poda, popatrz tylko dookoła, może sam zrozumieć
zdołasz: od brudasów każdy stroni z powodu niemiłej woni masz nie włosy tylko
kudły potargane, rozczochrane, to są rzeczy niesłychane!!! Raz się uczesz, raz
przynajmniej, masz tu szczotkę, masz tu grzebień, musisz zacząć dbać o siebie.
Mydełko : Ja każdemu chętnie myję: rączki, buzię, uszka, szyję.
A kto często mnie używa, ten czyścioszkiem się nazywa.
Woda : A ja jestem najważniejsza, bo beze mnie nie ma życia.
Wciąż potrzebna jestem: do prania, do pływania, do zupki gotowania.
I do picia i do mycia. Czy kto stary, czy młody, ten nie może żyć bez wody.
Ręcznik : Jestem duży, jestem miły, już mnie dzieci polubiły.
Każdego wytrę do sucha, i starszaka i malucha.
Mydło, woda, ręcznik: Jak często trzeba myć rączki?...Zawsze kiedy są brudne
26
Chcemy żebyście nas kochali i często używali, bo najładniejsze na
świecie są czyste dzieci przecież.
Piosenka Mydło -
Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą, każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą.
Kiedy dobry ma humor, to zamienia się w pianę, żebyś mogła z kolegą puszczać bańki
mydlane.
Ref. Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję, mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące.
Mydło lubi kąpiele, kiedy woda gorąca, skacząc z ręki do ręki możesz złapać zająca.
Z wodą bawi się w berka, z gąbką chętnie gra w klasy i do wspólnej zabawy wciąga
wszystkie brudasy.
Czarownica: Oooo, zobaczcie, ten chłopiec Józio też nie lubi czystości !
Józio: Częste mycie skraca życie! Mycie nóg to mój wróg! Mydło i woda to dla mnie szkoda!
Woda mi zbrzydła! Dość już mam szczotki! Wstręt mam do mydła!
Odtąd przybieram wygląd straszydła. To co, że płacze ojciec i matka?
Jestem na prośby wszelkie ich głuchy! Lepię się z brudu jak lep na muchy.
Czego siÄ™ dotknÄ™ tam jest plama. Niech mama myje siÄ™ sama.
Tato niech kÄ…pie siÄ™ nieustannie, stryjek i wujek niech siedzÄ… w wannie.
Niech się szorują a ja tymczasem. Będę brudasem! Chcę być brudasem!
Wynoszę się w końcu z domu na Czystej i zawiadomię rodziców listem,
że myć się nie mam zamiaru, trudno! Pójdę mieszkać- odtąd na Brudną.
Dziecko 6 - A pewien Jurek bardzo był niedbały, aż się ciotki zamartwiały.
Aż ze złości ciotki chudły- masz nie włosy, tylko kudły.
Potargane, rozczochrane, to są rzeczy niesłychane!
Jurek: Grzebień zęby szczerzy, a szczotka się jeży:
Czesz się Jerzy, jak należy, czesz się, Jerzy, jak należy!
Poszedłem raz przy święcie do kolegów na przyjęcie,
Oczywiście - nie czesany, potargany, rozczochrany,
Dzwonię, chciałbym wejść do środka, patrzę: grzebień, patrzę: szczotka!
Grzebień zęby szczerzy, a szczotka się jeży: Czesz się, Jerzy, jak należy, czesz się,
Jerzy, jak należy!
Czarownica: Czy dużo czasu spędzacie w łazience?
Dziecko 7: Tak. Bardzo często myjemy tam ręce. Rano, wieczorem, przed posiłkami
i po zabawie z naszymi psami, zawsze gdy wyjdę już z toalety,
Myję też, zanim siądę do książek. Mieć czyste ręce to obowiązek!
W łazience także co dzień wieczorem kąpię się w wannie lub prysznic biorę.
Włosy szamponem myję dokładnie, potem przed lustrem czeszę je ładnie.
Zęby szoruję - to oczywiste nie ma próchnicy, kiedy są czyste.
Dziecko 6 i 7 : W łazience mam swój ręcznik, szczoteczkę i do kąpieli miękką gąbeczkę,
pastę, kubeczek, mydło pachnące i ile zechcę wody gorącej.
Gdy się w łazience często szoruję, zwalczam zarazki i nie choruję.
Zdrowie ma bardzo wysoką cenę, więc ja dla zdrowia dbam o higienę!
Piosenka - Tak czy nie?
Kiedy ktoś ma brudne ręce i rękami tymi je, czy powiecie, że to zdrowo, moi drodzy?
Bo ja nie, nie, nie!
Kiedy ktoś nie myje zębów, szczotki, pasty ani tknie, potem biega do dentysty,
czy wam żal go? Bo mnie, nie, nie, nie!
Gdy ktoś przed grzebieniem zmyka, płacze, że mu włosy rwie.
Czy powiecie, że to zdrowo, moi drodzy? Bo ja nie, nie, nie!
Komu woda, mydło, szczotka niepotrzebne i nie w smak, czy nazwiecie go brudasem,
Moi drodzy? Bo ja tak, tak, tak!
27
Czarownica: Drogie dzieci, dziękuję serdecznie.
Wiele się od was nauczyłam. I będę żyć wiecznie.
Przyrzekam wam uroczyście. Zawsze po posiłku zęby czyścić.
Jeść owoce i warzywa, u dentysty często bywać.
ZAGADKI:
Mydła i wody pilnie unika. Co wezmie do rąk wszystko poplami. A jak nazwać takiego
chłopczyka? Ja Wam nie powiem, nazwijcie go sami.
Rozpuszczam się w wodzie, ubywa mnie co dzień. Kto o czystość dba, ten dobrze mnie zna.
Schowała się w tubie, używać ją lubię, a i mała szczotka chętnie się z nią spotka.
Spogląda z wysoka na kurki, na wannę, gdy go używasz, udaje fontannę.
Jak ten przedmiot się nazywa? Jest za mały by nim pływać, lecz gdy woda z kranu ciurka,
biorÄ™ kÄ…piel, daje nurka.
Ono pewnie cię przekona, że twarz twoja zabrudzona.
Używasz go co dzień wieczorem i rano. Przypomina przedmiot, którym grabią siano.
Co tak wygląd zmienić może: gdy jej dużo zwie się morze, a gdy ilość jest niewielka, to jest
kropla lub kropelka. Gdy jest ciepło, wtedy płynie, a na lód twardnieje w zimie.
Cele:
- rozumienie znaczenia zdrowia dla rozwoju każdego dziecka
- kształtowanie czynnych postaw wobec zdrowia i bezpieczeństwa
własnego i innych
- nabywanie i wzbogacanie wiedzy na temat zdrowi i bezpieczeństwa fizycznego i
psychicznego
- poznanie niektórych przyczyn zagrażających zdrowiu, poznanie sposobów przeciwdziałania
ich skutkom
TEMAT: ZDROWY UÅšMIECH
Kubek z wodÄ…, pasty trochÄ™, szczotka kolorowa
i zaczynam szorowanie codziennie od nowa.
Zęby małe, żeby duże, na dole, i u góry.
Każdy z nich chce być czyściutki i nie chce mieć dziury.
Precz bakterie! W mojej buzi miejsca nie znajdziecie!
Moja kolorowa szczotka szybko was wymiecie.!
Tu w przedszkolu mam szczoteczkÄ™, a drugÄ… mam w domu
i choć jestem koleżeński, nie dam jej nikomu.
Cel główny - świadome dbanie o własne zdrowie.
Cele operacyjne - dziecko poznaje treść wiersza pt. Zdrowy uśmiech",
- dz. sprawnie wykonuje czynności samoobsługowe,
- dz. wyrabia nawyk dokładnego szczotkowania jamy ustnej,
- dz. rozumie potrzebÄ™ dbania o higienÄ™ osobistÄ…,
28
- dz. umie kontrolować stan własnych przyborów do mycia zębów.
Pomoce - wiersz pt. Zdrowy uśmiech", kubek, pasta, szczotka do mycia zębów (zniszczona i
nowa), kredki, kartki dla wszystkich dzieci, kolorowanki (pasta, kubek i szczotka).
PRZEBIEG ZAJCIA
1. Rozmowa wprowadzająca w temat zajęcia:
a) dzieci odpowiadajÄ… na pytania:
- Czy myłyście dziś zęby po śniadaniu?
- Jak należy dbać o zęby?
- Co szkodzi zębom, a co służy?
- Dlaczego warto dbać o zęby?
2. Zaproszenie dzieci do wysłuchania wiersza pt. Zdrowy uśmiech".
3. Rozmowa na temat treści wiersza.
4. Pokaz przyborów do mycia zębów - dokładne omówienie sposobu dbania o nie (mycie
szczotki i kubka po zabiegach higienicznych, ustawianie szczotki w kubku uchwytem do
dołu).
5. Zachęcenie dzieci do skontrolowania własnych przyborów - przejście do łazienki.
6. Zabawa ruchowa Szczotkowanie zębów wielkoluda" dzieci w pozycji stojącej
wykonuj ą koliste ruchy rąk, następnie poziome i pionowe.
7. Rysowanie na temat - Przybory do mycia zębów".
Dzieci projektuj Ä… kubki, pasty i szczotki na kartce papieru, lub kolorujÄ… kolorowankÄ™.
8. Zorganizowanie wystawy prac.
9. Mycie zębów po obiedzie przy lustrze - dzieci kontrolują technikę mycia.
10. Podsumowanie zajęć: dzieci dowiadują się, dlaczego nie należy pożyczać innym swoich
przyborów do mycia zębów - nie świadczy to wcale o tym, że jest się niekoleżeńskim, jest to
niehigieniczne!
TEMAT: NASZE ZDROWIE
Treści programowe:
- kształtowanie właściwych nawyków higienicznych
- uświadamianie dzieciom konieczności spożywania potraw niezbędnych dla zdrowia
- uświadomienia dzieciom znaczenia świeżego powietrza dla zdrowia
- organizowanie różnorodnych zabaw słownych z zastosowaniem technik twórczego myślenia
- doskonalenie percepcji słuchowej i umiejętności czytania
Cele edukacyjne:
- rozwijanie aktywnych postaw prozdrowotnych
- rozwijanie aktywnego i twórczego podejścia do problemów
- rozwijanie umiejętności sprawnego komunikowania się
- rozwijanie podejmowania właściwych decyzji i odpowiedzialności za nie.
Cele operacyjne:
Dziecko potrafi:
- uzasadnić konieczność dbania o zdrowie
- uzasadnić rolę owoców, warzyw, mleka, sera dla zdrowia
- wyjaśnić potrzebę aktywnego wypoczynku jako zródła zdrowia
- podejmuje próby twórczego myślenia i działania w różnorodnych zabawach
- dokonuje syntezy i analizy słuchowej wyrazów, zaznacza spółgłoski i samogłoski w
schemacie wyrazu
- globalnie odczytuje wyrazy
Åšrodki dydaktyczne: plansze tematyczne Jak dbamy o zdrowie , zagadki nt. zdrowia, napisy
do czytania globalnego, cegiełki do analizy wyrazów, rękawiczki, szaliki,
czapki dzieci, materiały do działań plastycznych.
29
Przebieg zajęcia:
1. Powitanie w kręgu
Powitanie dzieci które np. lubią spacery, lubią owoce, lubią ćwiczyć itp.
Dzieci, których dotyczy powitanie machają do nauczycielki ręką .
2. Zabawa integracyjna cebulka Witają się części ciała .
3. Przypomnienie sposobów dbania o zdrowie i zapobiegania chorobom ( prawidłowe
odżywianie, dbanie o higienę własnego ciała, ruch na świeżym powietrzu, prawidłowe
ubieranie się w zależności od pogody, walka z zarazkami i bakteriami na podstawie plansz
tematycznych Jak dbamy o nasze zdrowie , wiersza Lewandowskiej Na zdrowie i
doświadczeń dzieci.
Doktor rybka niech nam powie, jak należy dbać o zdrowie!
Kto chce prosty być jak trzcina, gimnastyką dzień zaczyna!
Całe ciało myje co dzień, pod prysznicem, w czystej wodzie.
Wie, że zęby białe czyste, lubią szczotkę i dentystę!
Pije mleko, wie, że zdrowo, chrupać marchew na surowo.
Kiedy kicha czysta chustka, dobrze mu zasłania usta.
Chcesz, to zobacz, jak jeść jabłka, na obrazku bez zarazków.
Rób tak samo, bo chcesz chyba, tak zdrowy być jak ryba.
4. Twórcze opowiadanie Co by było, gdybyśmy się nie myli?
5. Zabawa Klejenie .
Dzieci w parach nabierają niewidzialnego kleju i kleją sobie nim części ciała, z którą
skleja się z partnerem np. ramiona. Następnie udają, że są do siebie przyklejone i razem
poruszają się, wykonują różne czynności nie rozłączając się. Czarodziejska moc rozkleja
ramiona i dzieci wybierają inne części ciała, które smarują klejem.
6. Czytanie globalne
Rozwiązywanie zagadek związanych ze zdrowiem, odszukiwanie napisów rozwiązań
zagadek: SPORT, ZDROWIE, ZBY, GIMNASTYKA, OWOCE, MLEKO.
7. Analiza i synteza słuchowa wyrazów: MYDAO, WODA, UMYWALKA, ZDROWIE,
SZCZOTECZKA, PASTA itp. zaznaczania w schemacie wyrazów samogłosek i
spółgłosek
8. Zabawa zręcznościowa Ubieramy czapki, szaliki, rękawiczki .
Dzieci dobierajÄ… siÄ™ parami. Jednemu dziecku zawiÄ…zujemy oczy. Jego zadaniem jest
ubranie w przygotowane rzeczy swojego kolegi z pary. Zamiana.
9. Zabawa Gdyby moje ciało mogło mówić .
Dzieci losują napisy części ciała np. oko, usta, ucho, głowa, ręka.
Nauczyciel zachęca dzieci, aby ta część ciała, którą wylosowało, powiedziała, jak utrzymać
jÄ… w dobrym zdrowiu.
10. Wypowiadanie się dzieci na temat swoich ulubionych potraw, rysowanie ich na małych
karteczkach.
11. Układanie Słoneczka z karteczek z rysunkami wokół napisu Smacznego .
Każdy promyk tworzony jest z tego samego rodzaju potraw np. słodycze, owoce, nabiał.
Porównywanie upodobań dzieci. Analizowanie, które potrawy są najbardziej lubiane i
jednocześnie zdrowe.
12. Zabawa ruchowa Spotkajmy siÄ™ w ...
Dzieci losujÄ… napisy BAR, RESTAURACJA, KAWIARNIA. PoruszajÄ… siÄ™ przy muzyce,
na przerwÄ™ ustawiajÄ… siÄ™ w miejscu, gdzie umieszczony jest napis zgodny z wylosowanym.
Zmiana miejsca napisów.
13. Praca plastyczna plakat To służy zdrowiu, To szkodzi zdrowiu .
Dzieci otrzymują kolorowe czasopisma i wycinają obrazki i nalepiają na jeden z plakatów.
Dzieci chętne układają z rozsypanki wyrazowej hasła do plakatów.
14. Pożegnanie zabawa Rękawiczki do pary .
Każde dziecko losuje z pudła dwie rękawiczki z zamkniętymi oczami i wkłada je na
dłonie. Następnie dzieci podają sobie ręce w ten sposób, aby utworzyć z różnych
rękawiczek pary.
30
TEMAT: DBAMY O ZDROWIE
Cele dydaktyczno wychowawcze:
- kształtowanie postawy prozdrowotnej.
- wyrabianie nawyków dbania o zdrowie i higienę.
- doświadczanie wrażeń dotykowych.
- rozwijanie ruchowej inwencji twórczej.
Cele operacyjne:
- dziecko wie, że trzeba myć ręce przed posiłkiem i owoce przed
zjedzeniem ich.
- zna przeznaczenie i nazwy przyborów toaletowych.
- potrafi rozpoznać znane przedmioty po kształcie.
- obrazuje wg własnych pomysłów wskazane czynności związane z higieną.
Åšrodki dydaktyczne:
Pacynki /Kubuś, mama/, przybory toaletowe, magnetofon, taśma z piosenką Tak czy nie ,
drzewko zdrowia , odznaki - Akademia Zdrowia
Przebieg zajęcia:
1. Zabawa integracyjna - Kroki
Dzieci stoją w kręgu. Nauczycielka prosi by krok do przodu zrobiły dzieci, które np.
- rano myją zęby
- myją ręce przed jedzeniem
- myjÄ… owoce przed zjedzeniem ich
- lubią chodzić na spacery
- lubią się gimnastykować
Zabawa kończy się, gdy dzieci spotkają się w małym kręgu.
2. Teatrzyk pt. Co się stało Kubusiowi i rozmowa z dziećmi na temat czystości.
KUBUŚ Dzień dobry dzieci! (odp.dz.)Dzisiaj mam wspaniały dzień. Rano zjadłem pyszne
śniadanie: chleb z miodem i mleko. Czy Wy lubicie miód i mleko? (odp.dz.)Radzę Wam
żebyście jadły miód i piły mleko. Mama mówi, że po takim śniadaniu będę duży i
zdrowy. Potem byłem z mamą na spacerze. Grałem w piłkę, bawiłem się w piasku. Teraz
mama szykuje obiad, bo po południu pójdziemy do kina. O jej! Jestem bardzo głodny.
Mamusiu, mamusiu jestem bardzo głodny! /Wchodzi mama/
MAMA - O, dzień dobry dzieci!(odp.dz.) Kubusiu jeszcze nie ma obiadu. Jeżeli jesteś
głodny, to zjedz jabłuszko. Tylko nie zapomnij go umyć przed jedzeniem! A czy myłeś ręce
po spacerze?
KUBUŚ - Jeszcze nie zdążyłem.
MAMA - To koniecznie umyj również ręce! /Mama wychodzi/
KUBUŚ - Umyj ręce, umyj jabłko tyle pracy a ja jestem głodny. Otrzepię ręce. To
wystarczy. Wcale nie widzę brudu. Jabłka też nie będę mył. Zjem je szybko i mama nic nie
zauważy. /Zjada jabłko, potem podśpiewuje i tańczy, lecz po chwili łapie się za brzuszek/
Jabłko było pyszne, ale teraz zle się czuję. Boli mnie brzuszek. Mamo, mamusiu! /Wchodzi
mama/
MAMA - Co się stało syneczku?
KUBUÅš - Boli mnie brzuszek i jest mi niedobrze.
MAMA - Rzeczywiście zle wyglądasz. Tylko nie rozumiem co się stało. Jadłeś same zdrowe
pokarmy. Nie wiem co Ci mogło zaszkodzić. A może Wy dzieci wiecie od czego mój synek
rozchorował się?
(Rozmowa kukiełki z dziećmi. Kukiełka tak kieruje rozmową aby dzieci powiedziały,
że należy myć ręce i owoce przed jedzeniem, bo bakterie, które są na brudnych rękach
i owocach mogą powodować różne choroby.)
MAMA - Kubusiu, czy już wiesz od czego boli Cię brzuszek?
31
KUBUŚ - Wiem. Nie umyłem rąk i jabłuszka.
MAMA - Teraz zamiast iść do kina musisz wziąć lekarstwo i położyć się do łóżeczka.
Myślę, że już nigdy nie zapomnisz o myciu rąk i owoców przed jedzeniem.
KUBUŚ - Na pewno będę o tym pamiętał!
3. Piosenka - Tak czy nie
4. Zaczarowane pudełko - zabawa uwrażliwiająca zmysły.
Odgadywanie przedmiotów toaletowych za pomocą dotyku rozmowa na temat higieny oso.
5. Zabawa muzyczno ruchowa - Mycie obrazowanie czynności za pomocą gestów:
- myje buzie
- myje szyjÄ™
- myje zęby
- myje włosy itp.
6. RozwiÄ…zywanie zagadek
- Mydła i wody pilnie unika. Co wezmie do rąk wszystko poplami. A jak nazwać takiego
chłopczyka? Ja Wam nie powiem, nazwijcie go sami.
- Rozpuszczam się w wodzie, ubywa mnie co dzień. Kto o czystość dba, ten dobrze mnie zna.
- Schowała się w tubie, używać ją lubię, a i mała szczotka chętnie się z nią spotka.
- Spogląda z wysoka na kurki, na wannę, gdy go używasz, udaje fontannę.
- Jak ten przedmiot się nazywa? Jest za mały by nim pływać, lecz gdy woda z kranu ciurka,
biorÄ™ kÄ…piel, daje nurka.
- Ono pewnie cię przekona, że twarz twoja zabrudzona.
- Używasz go co dzień wieczorem i rano. Przypomina przedmiot, którym grabią siano.
- Co tak wygląd zmienić może: gdy jej dużo zwie się morze, a gdy ilość jest niewielka, to jest
kropla lub kropelka. Gdy jest ciepło, wtedy płynie, a na lód twardnieje w zimie.
7. Zabawa ruchowa do wiersza J. Tuwima - Raz dwa - trzy
Raz! Pierwsza rzecz to wstać rano! Dwa! Kto o krzepkie zdrowie dba, ten się długo myje co
dzień mydłem, szczotką w zimnej wodzie pluska, pryska, parska, rży! Trzy! Trzyj ręcznikiem
suchym ciało żeby aż poczerwieniało. Cztery! Gdy chcesz nabrać pięknej cery, żywym,
bystrym być jak rtęć, wiedz, że sprawią to spacery, a codziennie rano Pięć! Musisz się
gimnastykować! Ćwicz je prężnie i miarowo, A dopiero potem Sześć! Jeść!
Omówienie treści wiersza: - Co należy robić, by być zdrowym?
- Jak wy dbacie o zdrowie?
8. Drzewko zdrowia
Dzieci wycinają z gazet oraz rysują to, co służy zdrowiu oraz przypinają na drzewie,
wyszukują również wśród przygotowanych haseł te które służą zdrowiu (ruch, higiena,
odpoczynek, sen, relaks, zdrowe żywienie, oraz te, które szkodzą zdrowiu papierosy,
słodycze, niezdrowe odżywianie wkładają je do kosza z odpadkami).
9. Podziękowanie dzieciom za udział w zajęciach oraz wręczenie odznak Przedszkolna
Akademia Zdrowia.
TURNIEJ WIEDZY O ZDROWIU - DBAMY O CZYSTOŚĆ I ZDROWIE
Celem turnieju jest:
- Utrwalenie wiedzy dotyczącej higieny i zdrowego stylu życia
- Kształtowanie czynnych postaw wobec zdrowia i bezpieczeństwa własnego i innych
W tym zakresie dziecko:
- Wie o konieczności dbania o własne zdrowie poprzez stosowanie odpowiednich zabiegów
higienicznych;
- Rozumie potrzebę prawidłowego żywienia (witaminy, składniki mineralne);
- Rozumie potrzebę unikania sytuacji mających negatywny wpływ na stan jego zdrowia;
32
- Potrafi nazwać i określić do czego służą przedmioty związane z utrzymaniem czystości;
- Potrafi zaprezentować przygotowaną część artystyczną w postaci wierszy i piosenek.
Konkurs przebiegać będzie między czterema grupami dzieci 5,6 letnich:
Podczas turnieju każdą grupę reprezentować będzie 4 osobowa drużyna dzieci wybranych
wcześniej przez nauczycielkę drogą eliminacji. Uczestnicy będą losować pytania, bądz
otrzymywać zadania dostosowane do ich możliwości. Drużyna może liczyć na 3 podpowiedzi
grupy, którą reprezentuje.
Tematyka konkursu obejmuje:
- znajomość zasad higieny i ochrony zdrowia;
- wiadomości z zakresu szkodliwości palenia tytoniu;
- rozumienia znaczenia czynnego wypoczynku dla zdrowia;
- umiejętności inscenizacji wierszy i śpiewu piosenek o ochronie zdrowia.
1.Wskaż wśród trzech odpowiedzi jedną poprawną przez podniesienie kartonu z literką a, b, c
A - Co należy zrobić przed jedzeniem
a) Zatańczyć
b) Umyć ręce
c) Przeczytać książkę
B - Żeby być zdrowym trzeba:
a) Jeść owoce
b) Chodzić po drzewach
c) Oglądać telewizję
C - Gdy zjemy jabłko, ogryzek wyrzucamy:
a) Do kosza
b) Przez okno
c) Do kieszeni
D - Gdzie mieszkajÄ… witaminy?
a) W słodyczach
b) W balonie
c) W owocach i warzywach
E - Jak się nazywa lekarz który leczy zęby?
a) Chirurg
b) Stomatolog
c) Okulista
F - Co należy zrobić przed snem?
a) Zatańczyć walca
b) Umyć ręce
c) Zobaczyć księżyc na niebie
G - Jaki lekarz zajmuje siÄ™ leczeniem dzieci?
a) Pediatra
b) Weterynarz
c) Chirurg
H - Do czego służy termometr lekarski?
a) Do mierzenia temperatury ciała
b) Do mierzenia temperatury powietrza
c) Do mierzenia temperatury wody
2. Ilustracja ruchowa piosenki - Gimnastyka ważna sprawa
3. Co to jest i do czego służy? dzieci dostają koperty z narysowanymi przedmiotami
służącymi do higieny. Ich zadaniem jest podanie nazw przedmiotów oraz określenie do
czego służą. (grzebień, szczotka do zębów, mydło, ręcznik, suszarka)
33
5. Inscenizacja o szkodliwości palenia papierosów w wykonaniu dzieci
6. Test wyboru o szkodliwości palenia tytoniu:
A - Palenie papierosów powoduje:
a) Poważne choroby serca i płuc
b) Przeziębienie
c) Wypadanie wszystkich zębów
B - U osób palących papierosy często występuje:
a) Wysypka
b) Napady śmiechu
c) Silny i duszÄ…cy kaszel
C - Kiedy wsiadamy do pociągu i okazuje się, że jesteśmy w wagonie dla palących
powinniśmy:
a) Powiedzieć wszystkim podróżnym, aby natychmiast przestali palić
b) Poszukać wagonu dla niepalących
c) Usiąść wśród palących i zasłonić szczelnie nos chustką.
D - Czy na paczce papierosów podana jest informacja o szkodliwości palenia?
a) Tak, palenie jest zdrowe;
b) Nie ma żadnej informacji
c) Jest informacja, palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca.
7. Taniec - Siedmioskoczek
8. Inscenizacja bajki J. Brzechwy - Król i błazen
Narrator:
Był król, co prosto z błota szedł w pałacowe wrota Nie wycierał nóg, chociaż je wytrzeć
mógł. Silili się ochmistrze, by mieć podłogi czyste, Lecz brud przynosił król z polowań, łąk i
pól. Martwili się dworzanie, że pałac jest w takim stanie, Bo nikt już nie miał sił, by zamiatać
brud i pył. Podłoga jest ze złota, lecz pełno na niej błota Osiada wszędzie kurz, któż skarci
króla, któż?
Damy: Jakże powiedzieć mamy- nasz królu tak a tak, odwagi na to brak
Narrator: Radzili ministrowie, kto to królowi powie, lecz każdy z nich się bał, a nuż król
wpadnie w szał? Miał błazna król na dworze, raz król był nie w humorze, więc gońca wysłał
wnet, by błazen zaraz szedł. I król powiada:
Król: Błaznie, mam humor zły wyraznie. Coś wesołego mów, chcę słuchać twoich słów:
Narrator: Popatrzył błazen chytrze
Błazen: Niech król wpierw nogi wytrze Nie znoszę gdy jest brud, a tu jest brudu w brud!
Narrator:: Król uniósł w górę palec
Król: A cóż to za zuchwalec?
Narrator:: Wtem rozpogodził twarz:
Król: Wiesz błaznie, rację masz! Masz rację, kiedy wchodzę Zostawiam na podłodze
I brud i pył i kurz , z tym trzeba skończyć już! Hej służba! Hej sprzątaczki! Przynoście
wycieraczki, A kto nie wytrze nóg, Nie wpuszczać go za próg Wycierać trzeba nogi, Bo
brudzą się podłogi, Kurz wdziera się do płuc, brudasów trzeba tłuc!
Narrator:: I odtąd król ten srogi, dbał bardzo o podłogi, A gdy przez próg szedł w przód
Wycierał każdy but
Błazen: Ta bajka jest zmyślona, ale zachęca ona, Jak każdy stwierdzić mógł do wycierania
nóg!
Pytania:
- Czy król wycierał buty wchodząc do zamku?
- Czy lubił czystość?
- Do czego zachęca bajka?
- Kto się zbuntował i kazał królowi wycierać buty?
34
9. Prawda czy fałsz?
üð Czy powinniÅ›my zakÅ‚adać okulary przeciwsÅ‚oneczne gdy sÅ‚oÅ„ce Å›wieci nam w oczy?
üð Czy można sÅ‚uchać gÅ‚oÅ›nej muzyki?
üð Czy można wkÅ‚adać do nosa drobne przedmioty?
üð Czy można dzieciom iść nieznajomym na spacer gdy o to poprosi?
üð Czy dzieci samodzielnie mogÄ… zbierać w lesie grzyby?
üð Czy palenie papierosów szkodzi zdrowiu?
üð Czy zdrowo jest gdy siedzimy dÅ‚ugo przed telewizorem?
üð Czy należy bać siÄ™ szczepieÅ„ i uciekać przed nimi
10. Każda drużyna otrzymuje plansze ze sportami zimowymi i letnimi i zadaniem dzieci jest
przyporządkowanie sportów do odpowiednich pór roku.
11. Jaki to sport? zadaniem drużyn jest podanie nazwy sportów przedstawionych na
ilustracjach.
12. Piosenka - Owocowe przysmaki
13. Rozpoznawanie za pomocÄ… smaki soku owocowego oraz podanie jego nazwy.
14. Zaczarowany woreczek zadaniem drużyn będzie wylosowanie owocu z woreczka,
podanie jego nazwy oraz nazwy drzewa na którym rośnie.
15. Piosenka - Sałatka warzywna
16. Zespoły otrzymują ilustracje, na których przedstawione są sytuacje w jakich może
znalezć się dziecko. Zadaniem drużyn jest określenie, czy dana sytuacja jest bezpieczna
i czy nie zagraża zdrowiu bohaterów.
17. Kto udziela nam pomocy każda drużyna otrzymuje od prowadzącego pudełko z
kartonikami przedstawiającymi różne zawody. Zadaniem dzieci będzie wyodrębnienie
odpowiedniego kartonika i udzielenie prawidłowej odpowiedzi na pytanie: Kto w
niebezpiecznych sytuacjach śpieszy nam z pomocą i ratuje nam życie?
18. Ogłoszenie wyników turnieju, rozdanie upominków oraz pożegnanie uczestników.
Podziękowanie i pożegnanie głównego jurora pani Dyrektor.
WIERSZE DZIECI
Jak dbać o zdrowie? - Zuzanna Rec
Jak dbać o zdrowie? Co za pytanie, każdy z łatwością odpowie ci na nie.
Myj zęby co dzień trzy razy dziennie. Nie siedz dnie całe przed komputerem. Jezdzij
rowerem, graj w piłkę nożną. Nie zapomnij mój kolego o owocach, o warzywach, w nich się
witaminy kryją. I nie grymaś nigdy więcej, że marchewki jeść nie będziesz, że pietruszka jest
niedobra. Bo owoce i warzywa to witaminy, zdrowie i siła.
Zdrowie - Dagmara ZajÄ…c
Zdrowie to największy skarb, każdy musi o nie dbać!
Żeby zdrowym być, trzeba zęby myć- rano i wieczorem, wesoło z humorem.
Myć owoce i zajadać, o surówkach zle nie gadać, bo w nich samo zdrowie-
każdy mądry powie. Pamiętaj też zuchu o codziennym ruchu!Czy to zima, czy to lato musisz
chęci znalezć na to. Jedno tylko zdrowie masz! Czy dobrze o nie dbasz?
Zdrowym być - Martyna Wajda
Najważniejsza rzecz, to dobre zdrowie mieć. Bo kto o nie dba, nie choruje tak jak ja. Nie
wystarczą tu bajery, trzeba chodzić na spacery. Trzeba się gimnastykować i nie wolno
leniuchować. Jedz owoce, witaminy, żeby strugać ładne miny. Dużo w wodzie sobie pływaj,
żeby zdrowym być jak ryba.
35
Zdrowie - Sabina Urban
Zdrowa żywność, uśmiech, woda to jest właśnie Twa uroda. Chcesz mieć piękne gładkie
buzki to zajadaj jabłka, gruszki. Smaczna marchew i malinki w nich są same witaminki. W
ustach chcesz mieć perełeczki po zjedzeniu czyść ząbeczki. W zdrowym ciele zdrowy duch,
więc swe ciało wprawiaj w ruch. Chcesz szczęśliwy być kolego, dbaj o zdrowie od małego.
Zdrowie - Paulina Kępa
Zdrowie bardzo cenne jest, bo to najważniejsza rzecz dla Ciebie jest. Jeśli chcesz zdrowym
być, jadaj witaminy czyli: jabłka, gruszki i maliny. Pamiętaj, aby dbać o zdrowie i nie dawać
siÄ™ chorobie.
Owoce i witaminy - Patrycja Salamon
JesieniÄ… wszyscy siÄ™ uwijamy, i owoce z drzew zrywamy. Potem je do skrzynek w piwnicy
wkładamy. Gdy na dworze mróz i chłody, to je ze smakiem zjadamy. Owoce- są zdrowe.
Owoce- są słodkie. Owoce dużo energii mają. Więc jedz dziewczynko, i jedz je chłopcze, bo
w owocach zdrowie i witaminy dla całej rodziny. A kto witamin dużo zjada, ten w choroby
nie zapada.
Dbaj o zdrowie- Agnieszka Stadnicka
Zdrowie największym skarbem jest człowieka. Dlatego, drogi kolego, pij codziennie szklankę
mleka. Jedz owoce i jarzyny, w nich mieszkają witaminy. Jabłka, gruszki i pietruszki pokażą
ci zdrowia dróżki. Gdy chcesz być silny, nie chcesz chorować, musisz się często
gimnastykować. Przysiadów kilka, skłonów pięć i do życia nabierasz chęć. A gdy piłka
wkroczy do akcji, mamy już moc atrakcji. Zdrowe zęby to fortuna, szoruj rano i wieczorem,
zęby będą piękne, zdrowe. Jeszcze mydło, gąbka oraz woda oto cała zdrowia przygoda!
PIOSENKI:
Mydło wszystko umyje
Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą, każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą
Kiedy dobry ma humor to zamienia się w pianę, a jak znajdzie gdzieś słomkę, puszcza bańki
mydlane.
ref.: Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące
Mydło lubi kąpiele, kiedy woda gorąca, skacząc z ręki do ręki, złapie czasem zająca
Lubi bawić się w berka, z gąbką chętnie gra w klasy i do wspólnej zabawy wciąga wszystkie
brudasy.
Myję zęby
Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda.
Myję zęby i wiem dobrze o tym, kto ich nie myje, ten ma kłopoty.
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, o, o, o, zatańcz z nami, tańcz w kółeczko, o, o, o.
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo, o, o, o,
po jedzeniu kręć się żwawo, o, o, o. Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć!
Jestem czysty - piosenka
Gdy rano wstanę to przed śniadaniem umyję buzię i szyję.
Żeby nie nazwał mnie ktoś brudasem, dlatego często się myję.
Ref.: Bo czysta buzia i czysta szyja urodzie i zdrowiu sprzyja.
Nim się wieczorem do snu układam, pyszną kolację zjadam.
Zawsze pamiętam po tym jedzeniu o moich zębach czyszczeniu.
Ref.: I będę zdrowy to oczywiste gdy ząbki będę miał czyste.
36
Witaminki sł. A.M.Groński, muz. K.Marzec
Spójrzcie na Jasia, co za chudzina, słaby, mizerny, ponura mina,
a inni chłopcy silni jak słonie, każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek !
Dlaczego Jasio wciąż mizernieje ? Bo ten głuptasek witamin nie je !
ref. Witaminki, witaminki, dla chłopczyka i dziewczynki,
wszyscy majÄ… dziarskie minki, bo zjadajÄ… witaminki !
Wiśnie i śliwki, chrupka marchewka, gruszka, pietruszka i kalarepka,
kwaśne porzeczki, słodkie malinki, to wszystko właśnie są witaminki !
Kto chce być silny, zdrowy jak ryba,
musi owoce jeść i warzywa !
Umyjemy - piosenka
Czerwone jabłuszka smaczne i soczyste, pachnące jabłuszka...A łapy masz czyste?...
Gruszki jak marzenie słodkie, znakomite, pachną wakacjami....A łapy umyte?...umyję.
Ref.: Umyjemy brudne łapy, umyjemy brudne ręce
Mydło, woda, woda, mydło i nic więcej
Dobry humor mamy, bo nie chorujemy, brzuszki nas nie bolÄ…, dobrze siÄ™ czujemy.
Zdrowie i urodę dzięki temu mamy, że zawsze i wszędzie o higienę dbamy.
Ogórek sł.D. Gellner, muz.J. Kukulski
Wesoło jesienią w ogródku na grządce, tu ruda marchewka, tam strączek,
a w kącie ogórek wąsaty.
Ref. Ogórek, ogórek, ogórek, zielony ma garniturek
i czapkę, i sandały, zielony, zielony jest cały.
Czasami jesieniÄ… na grzÄ…dkÄ™ w ogrodzie deszczowa pogoda przychodzi.
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmurki i deszczem podlewa ogórki.
Pomidorek - sł. M. Aochocka, muz.M. Sawa.
Wyrósł pomidorek mały i zielony, pięknie się rozejrzał na obie strony,
tu czerwony gozdzik, tutaj różę widzi, więc się zieloności swojej zawstydził.
Pomi, pomi, pomidorek, krasnym okrył się kolorem,
płaszczyk włożył śliczny, nowy, pomi, pomi, pomidorowy.
A ten pomidorek dobrze jest nam znany, dobrze jest nam znany, bardzo lubiany,
bo i kolor ładny i potrawa zdrowa,zupa lub sałatka pomidorowa.
Cebula
Spódniczek żółtych i fartuszków cebula dużo ma na brzuszku,
siedem czy osiem albo dziewięć, tego dokładnie nie wiem.
Gdy żółtą ma suknię cebula, jak kula wesoło się turla
lecz kiedy jest biała, to bywa zgryzliwa niby pokrzywa, o.
Niech tylko zrzuci swe spódnice, od razu zmienia się w złośnicę.
Kto ją przekroi musi płakać przez cebulowy zapach.
Jadą rowery sł. Z. Holska Albekier, muz. F. Rybicki.
Jadą rowery, kręcą się koła, nad nami cicho gwiżdże wiatr.
Wielka wyprawa dzisiaj wesoła, jedziemy dalej, dalej w świat.
Na rowerze, na rowerze trzeba jezdzić jak należy,
na rowerze, na rowerze, dzeń, dzeń, dzeń, dzeń, dzeń.
Jadą rowery ścieżką w zieleni, przez łąkę, pola, w jasny dzień.
Leśny strumyczek w słońcu się mieni, wysokie drzewa dają cień.
37
Wdech i wydech sł.K. Zuchora, muz.A. Sokulski
Wdech i wydech zawsze w zgodzie i od święta i na co dzień.
Razem w lesie, razem w polu, razem bawiÄ… siÄ™ w przedszkolu.
ref. Wdech to ja, wydech ty, raz i dwa, raz, dwa, trzy (bis)
Wdech się spieszy, wydech za nim, nie wierzycie? sprawdżcie sami.
Wdech i wydech dwaj blizniacy razem trudzÄ… siÄ™ przy pracy.
Wdech zmęczony, ciężko dyszy, wydech także, słuchaj słyszysz?
Czemu razem? po co pytać, spróbuj chwilę nie oddychać.
Podskocz ze mną sł.D.Gellner, muz.K. Kwiatkowska
Każda żaba umie skakać doskonale, to na trawę skocz, to pod mokry klon.
Ja nie jestem wprawdzie małą żabką, ale tak jak ona umiem skakać hop, hop, hop.
Skaczę sobie, gdy gram w piłkę albo w gumę,
na skakance hop, hop, także skakać umiem,
skaczę w górę, w tył i w przód a czasem w bok,
wiosną, latem i jesienią, cały rok.
Plastikowe pchełki skaczą do pudełka, nawet koń szachowy pięknie skacze też,
więc zapraszam cię serdecznie do zabawy, podskocz trochę razem ze mną, jeśli chcesz.
Skaczmy sobie przy grze w piłkę albo w gumę,
na skakance hop, hop, także skakać umiesz,
skaczmy w górę, w tył i w przód, a czasem w bok,
wiosną, latem i jesienią cały rok.
38
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Wiersze o higienie, zdrowiu i porządkuscenariusz Ruch to zdrowiePROMOCJA ZDROWIA I HIGIENIA choroby dietozależne09 Stosowanie zasad higieny i ochrony zdrowiaZalacznik 2 do scenariusza lekcji dla klas 1 3 SP narzedzie?ukacyjne nr 2 Karta Sprawnosci i ZdrowiaScenariusz Zdrowie a siecLermontow wiersze, poezja konspektyScenariusz 16 Rowerem do szkołyHigiena środowisko naturalneWacĹ‚aw Potocki OgrĂłd, ale nieplewiony i inne wierszewięcej podobnych podstron