"Na Hawaje"
Sekret
***********************

Szalalem juz od rana, bo
madrosci bolal zab,
nie pomogl na to zaden lek:
zubrowka, ani "Bols".
Myslalem, ze zwariuje juz
i palne sobie w leb,
gdy wyobraznia dala znak
i pomyslalem, ze:

A moze na Hawaje leciec, poki czas?
Jakas dame zaprosic chociaz raz?
Na Hawaje leciec, co tam zab!
Meczyc glowe zebem, to chyba jest powazny blad.

Marzenia moje przerwal ktos
wolajac: prosze wejsc!
Wiec mysle: taki mily glos...
Nie moze byc tak zle!
Do gabinetu wchodze wiec
odwazny, niczym lew
w jej oczach byla zielen drzew
i... zakochalem sie.

A moze na Hawaje leciec, poki czas?
Jakas dame zaprosic chociaz raz?
Na Hawaje leciec, co tam zab!
Meczyc glowe zebem, to chyba jest powazny blad.

Sam nie wiesz, kiedy spotka cie
mocniejsze bicie serca,
bo niby idziesz wyrwac zab,
lecz "kocham!" nagle stwierdzasz.
Dla ciebie wiosna przyszla juz,
nie czekaj wiec do maja,
ogladaj niebo, jak co dzien.
Nie tu, lecz na Hawajach!

A moze na Hawaje leciec, poki czas?
Jakas dame zaprosic chociaz raz?
Na Hawaje leciec, co tam zab!
Meczyc glowe zebem, to chyba jest powazny blad.

A moze na Hawaje leciec, poki czas?
Jakas dame zaprosic chociaz raz?
Na Hawaje leciec, co tam zab!
Meczyc glowe zebem, to chyba jest powazny blad.