Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
Beata Kreska-Romańczuk
Karolek
1
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
Rozdział II
UROKI BAOGOSAAWIONEGO STANU
Ania po raz kolejny sięgała po filiżankę z herbatą, kiedy wpadłam na świetny
pomysł.
- A może zjesz kawałek ciasta? - zapytałam. - Zupełnie zapomniałam, że
przecież upiekłam pyszny sernik.
- Uwielbiam serniki! - zawołała z zachwytem.
- Cieszę się. Serniki, nie chwaląc się, wychodzą mi najlepiej - dodałam, nie
omieszkując wspomnieć o moich kulinarnych zdolnościach.
- Mmmm, pycha! Po prostu miodzio w gębie! - delektowała się ciastem, gdy
je przyniosłam z kuchni.
- Cieszę się, że ci smakuje. Upiekłam specjalnie dla ciebie, no i okazało się,
że mam postępującą sklerozę.
Ania, uśmiechając się, znowu sięgnęła do albumu. Z uwagą przypatrywała
się kolejnym zdjęciom.
- Na tym zdjęciu jesteś już w dobrze widocznej ciąży.
- W błogosławionym stanie - poprawiłam Anię. - Nie pamiętasz, co ojciec
Robert mówił na kazaniu o ciąży?
- Nie przypominam sobie. Może nie byłam akurat wtedy na mszy, bo byłam
chora?
- Więc ojciec Robert mówił, że słowo "ciąża" sugeruje jakby dziecko było
ciężarem. A przecież tak nie jest. Termin "stan błogosławiony" wskazuje, że
Pan Bóg błogosławi mamie, dając łaskę noszenia nowego życia pod jej
sercem.
- No, masz rację - zgodziła się ze mną Ania. - Choć ciężko jest się
2
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
przestawić. Termin "ciąża" bardzo wrósł w nasz język. No dobra, ale
opowiedz najpierw, jak to było, kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży?
Znaczy, kiedy dowiedziałaś się, że spodziewasz się dziecka...
- Hmm... trzeba by było zacząć opowiadanie od ślubu z Krzyśkiem -
zaczęłam. - A może nawet jeszcze wcześniej. Ślub mieliśmy wyznaczony
na 14 sierpnia 2004 roku. Planowaliśmy, że odbędzie się w Polsce, a po
nim zwyczajnie wrócimy do Włoch, do pracy.
Ena, u której pracowałam, zapytała mnie, gdzie wybieramy się w podróż
poślubną. Zaśmiałam się i odpowiedziałam, że nie planujemy nic takiego.
Zwyczajnie po ślubie wracamy do Ladispoli. Tydzień pózniej Ena wręczyła
mi bilet na podróż do Francji dla dwóch osób. To było niesamowite! No i
taka jest właśnie Ena - niepowtarzalna kobieta. Kolejnym prezentem od niej
była audiencja, o której ci opowiedziałam wcześniej, oraz wyjazd na
sylwestra do Asyżu.
- Trzy świetne prezenty w tak krótkim czasie! - podsumowała Ania. - Można
powiedzieć, że was rozpieszczała.
- Zgadza się. Ale wracając do tego, o co pytałaś, to pod koniec roku
okazało się, że będę mamą. Test ciążowy potwierdzał moje przypuszczenia.
Nie wiedziałam, jak powiedzieć mojemu mężowi, że będziemy mieli dziecko.
- My, kobiety, zastanawiamy się, jak przekazać tę wiadomość - przerwała mi
Ania.
- Tak. Człowiek się zastanawia, co ma zrobić. Jaki sposób będzie
najlepszy, by przekazać radosną wieść przyszłemu tatusiowi. Ja też długo
rozważałam różne sposoby. Wreszcie poszłam do sklepu. Tak mnie naszło.
Tam zobaczyłam dziecięce skarpetki. Kupiłam je. Kiedy Krzychu wrócił z
pracy, powiedziałam, że mam dla niego prezent. Dałam mu zapakowane
skarpetki. Ucieszył się bardzo. Pomyślał, że pewno coś fajnego mieści się w
małym pudełku. Jakież było jego zdziwienie, kiedy w środku znalazł
dziecięce skarpetki.
- Zrozumiał, co mu chciałaś powiedzieć? - zapytała Ania.
3
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
- Od razu. Dodatkowo mu potwierdziłam, że niedługo będziemy rodzicami.
Bardzo się ucieszył. Cieszyliśmy się oboje. To było dla nas oczywiste: ślub -
dziecko - rodzina. Na to czekaliśmy. I stało się!
- A jak dowiedzieliście się, że będzie chłopak? Kto wybrał imię? My z
mężem sporo czasu spędziliśmy, zanim zdecydowaliśmy, jakie imię damy
córce.
- Mój mąż od razu mówił, żeby nie robić żadnych badań. Na pewno będzie
chłopiec. Ja mówiłam, że może będzie dziewczynka. "Gdzie dziewczynka?
Chłopiec i koniec!" - podsumował Krzysztof.
Któregoś razu weszłam do sklepu z rzeczami dla dzieci. Nie wiedziałam
jeszcze wówczas na pewno, czy będzie chłopak, czy dziewczynka. Po
jednej stronie są rzeczy dla dziewczynek, po drugiej ciuszki dla chłopców.
Pamiętam ten moment. Popatrzyłam na ciuszki dla dziewczynek i
pomyślałam, że one mają fajnie - tyle tych ciuszków! A dla chłopców? Tak
mało... W co ja będę go ubierać? I wtedy jakby zapaliła mi się w głowie taka
lampka: a może faktycznie to będzie chłopiec?
Kiedy nosiłam Karolka pod swoim sercem, nie świrowałam. Modliłam się
tylko, żeby było zdrowe - głos lekko mi się załamał, gdy zwierzałam się Ani.
- Były niekiedy takie fajne momenty. Leżę sobie na łóżku, wypoczywam.
Nagle brzuch z jednej strony robi się płaski - wtedy się ruszał. To jest coś
niewyobrażalnego! Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. Co ja mówię?
Przecież ty też jesteś matką, więc doskonale wiesz, o czym mówię.
- Tak, przypominam sobie... - Anna wyraznie rozmarzyła się na chwilę. - To
było miłe uczucie, którego rzeczywiście się nie da opisać... Ale powiedz, jak
było z wyborem imienia?
- Nie było dyskusji. Oboje od razu zdecydowaliśmy: Karol będzie miał na
imię. To na cześć naszego kochanego Jana Pawła II.
- Ciężko ci było? No, wiesz o co chodzi? - zapytała Ania
- Cały ten czas zniosłam bezproblemowo. Nie miałam żadnych porannych
mdłości, jak koleżanka obok. Miałam też zachcianki. Kiedy wchodziłam do
4
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
baru, tutaj niedaleko, od razu wiedzieli, że zamówię cappuccino, cornetto z
czekoladą i sok pomarańczowy. Jak mnie widzieli, to prawie od razu mieli
gotowe. Do siódmego miesiąca pracowałam. Nie przytyłam nie wiadomo ile,
więc nie stwarzał mi kłopotów. Do końca chodziłam na plażę. Zobacz, tutaj
na zdjęciu - wskazałam na kolejne zdjęcie. - Kiedy zmarł Jan Paweł II,
byłam w siódmym miesiącu. Krzysiek przekonywał mnie, żebym nie jechała
na pogrzeb Papieża. Nie wytrzymałam jednak i dwie godziny po nim
pojechałam z Janką na plac św. Piotra. Mimo że sporo ludzi mdlało w tym
tłumie, ja wytrzymałam. Chciałam przez udział w tym wydarzeniu
podziękować za tak wiele Janowi Pawłowi II. Karolek, spokojnie
odpoczywający w moim brzuchu, sprawował się wzorowo. Jakby wiedział, co
się dzieje...
5
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Karolek
Księgarnia Izajasz poleca
Jak elokwentny Fernando został świętym cudotwórcą
Święty Antoni z Padwy (1195-1231) jest znany na świecie jako
potężny cudotwórca i płomienny głosiciel Ewangelii. Dlatego nosi
tytuł: Doctor Evangelicus. Mówiono o nim, że jest lampą, która
świeci. Zanim to się jednak stało i został nazwany Antonim z
Padwy, był małym portugalskim chłopcem, nazywał się
Ferdynand Bulonne, a rodzice mówili do niego: Fernando.
Warto być ojcem
Fascynująca książka o roli męża i ojca w rodzinie. O radości z
bycia ojcem, ale także o odpowiedzialności, władzy i służbie.
Warto naprawić małżeństwo
Naprawdę chcesz naprawić swoje małżeństwo? Zacznij od teraz!
Ta książka pomoże Ci znalezć przyczynę problemu a potem
powie jak z nim zwyciężyć.
Urzekająca
Każda kobieta była kiedyś małą dziewczynką. A każda mała
dziewczynka piastuje w swoim sercu najskrytsze marzenia.
Marzy o porwaniu w wir romansu, o odegraniu niezastąpionej roli
w wielkiej przygodzie, o roli Pięknej w czyjejś historii. Te
pragnienia są czymś więcej niż ...
6
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
sciaga procki wklepane by KaRolEkBoguslaw KAROLEWSKI Krzysztof PIENKOWSKIPolesie i KarolewNEWSLETTER KOD NA STRONY KAROLEKDJ(2002) Jodkowski, Kreacjonizm po polsku [polemika z Karolem Sabathem]więcej podobnych podstron