Ile razy instytucje publiczne sięgały po nasze bilingi


Ile razy instytucje publiczne sięgały po nasze bilingi?
dzisiaj, 14:58
Marcin Chmielewski
CHIP.PL

Fundacja Panoptykon publikuje najnowsze dane Urzędu Komunikacji Elektronicznej, dotyczące zapytań instytucji publicznych o połączenia telekomunikacyjne w 2011 roku.

W ubiegłym roku sądy, prokuratura, policja i inne służby sięgały po nasze dane o połączeniach dokładnie 1 856
888 razy. To o prawie pół miliona wiÄ™cej niż w 2010 roku, a o 800 tys. wiÄ™cej niż w 2009 roku. Wtedy duże poruszenie spoÅ‚eczne wywoÅ‚aÅ‚a informacja o “milionie billingów", która stawiaÅ‚a nas w czołówce paÅ„stw europejskich najczęściej ingerujÄ…cych w prywatność obywateli. W 2010 liczba zapytaÅ„ kierowanych do operatorów wzrosÅ‚a o ? i wyniosÅ‚a 1 382 521. Najnowsze statystyki sÄ… jeszcze bardziej niepokojÄ…ce. To kolejny argument za zmianÄ… obecnie obowiÄ…zujÄ…cych przepisów, które pozwalajÄ… na swobodne siÄ™ganie do danych o naszych poÅ‚Ä…czeniach telekomunikacyjnych.

Dołącz do fanów Technowinek na Facebooku

REKLAMA


Retencja danych to prawny obowiązek zatrzymywania przez operatorów informacji o tym, kto, z kim i kiedy łączył się (lub próbował połączyć) za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Dane o połączeniach każdego obywatela zbierane są "na wszelki wypadek", co stawia każdego z nas w kręgu potencjalnych podejrzanych. Oficjalnie ma to służyć bezpieczeństwu publicznemu. Jednak polskie prawo dość luźno reguluje sposób
wykorzystywania danych zatrzymywanych przez operatorów.

Policja i kilka innych sÅ‚użb mogÄ… z nich korzystać nie tylko przy wykrywaniu poważnych przestÄ™pstw, ale również w bliżej niesprecyzowanych “celach prewencyjnych". I to bez jakiejkolwiek kontroli sÄ…du czy prokuratora. Co wiÄ™cej, same sÄ…dy nadużywajÄ… tej możliwoÅ›ci, systematycznie siÄ™gajÄ…c po dane objÄ™te tajemnicÄ… telekomunikacyjnÄ… w sprawach cywilnych (np. w sprawach rozwodowych i alimentacyjnych). Problemem jest zbyt dÅ‚ugi czas obowiÄ…zkowego przechowywania danych: w Polsce sÄ… to aż 2 lata, podczas gdy w Unii Europejskiej okres ten najczęściej wynosi zazwyczaj od 6 miesiÄ™cy do 1 roku.

Rażącymi przykładami nadużyć dotyczących wykorzystania danych telekomunikacyjnych były sprawy dziennikarzy inwigilowanych przez służby. Niedawne orzeczenie warszawskiego sądu rejonowego potwierdziło, że sięganie przez prokuraturę po dziennikarskie billingi jest obejściem prawa. Te przypadki świadczą o tym, że polskie prawo nie zabezpiecza obywateli przed nieuzasadnioną inwigilacją. Każdy z nas może znaleźć się "na celowniku" służb specjalnych, policji czy prokuratury, nawet nie będąc tego świadomym.

Fundacja Panoptykon od dwóch lat stara się nagłośnić ten problem. Przełomem w debacie publicznej była publikacja danych, które uzyskano w 2010 roku od Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Wciąż jednak nie wiadomo, co dokładnie kryją te liczby: kto i o co pyta, w związku z jakimi postępowaniami, co dzięki temu udaje się osiągnąć. Nie udało się tego ustalić nawet Jackowi Cichockiemu, któremu premier zlecił przyjrzenie się szczegółowym statystykom. Ten stan rzeczy wymaga kompleksowej reformy. Dlatego od miesięcy rząd wzywany jest do debaty publicznej.
Autor: Marcin Chmielewski
Źródło: CHIP.PL

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Finanse instytucji finansowych wpiąć po str 28
Instytucje publiczne i dyplomacja kulturalna Potencjały
ILE RAZY W CIĄGU DNIA MOŻNA PRZYJĄĆ KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ
Radziszewski E Bank jako instytucja zaufania publicznego Gwarancje prawne i instytucjonalne (201
Ile kosztujÄ… nas rzÄ…dy PO
Bank jako instytucja zaufania publicznego Gwarancje prawne i instytucjonalne
Instytucje sektora finansów publicznych
CZTERY RAZY PO DWA RAZY
VAT w jednostkach publicznych po nowelizacji z 2014 roku ebook demo
Jakie są emerytury znanych Polaków, a ile wynoszą nasze
4 razy po dwa razy
Tradycyjne & Biesiadne Cztery razy po dwa razy
Cztery razy po dwa razy
Nasze życie po zdradzie

więcej podobnych podstron