38 2 Ostatnia młodość 2


Strona Puchata
Ostatnia młodość 2
Autor: Lepkowski
czwartek, 27 sierpień 2009
Zmieniony czwartek, 27 sierpień 2009
Spróbowałem - zgodnie z prośbami - napisać typowo erotyczny sequel. Jednak do pisania ostrych
erotyków chyba się nie nadaję, zresztą oceńcie sami...
Zenon czuł w głowie szum alkoholu, gdy wyszli na ulicę, jednak rześkie powietrze od morza szybko
otrzezwiło go na tyle, że szybko dotarło do niego co się dzieje i co za chwilę się może stać. Pierwszych
kilkadziesiąt metrów przeszedł niezdecydowanym krokiem, rozglądając się na boki, jakby szukając
możliwości ewentualnej ucieczki. "Przecież sam tego chciałeś" - uspokajał się. Mężczyzna, którego imienia
nawet nie znał, szedł obok niego. "Ja chyba oszalałem" - pomyślał nagle. Alkohol w jego żyłach toczył
ostatnią walkę z chęcią przeżycia tego, co tak wiele oglądał w komputerze. Szczęściem kąpał się zaraz po
powrocie z pracy.
Zatrzymali się przed domem na przedmieściu, jednym z wielu takich samych rzędowych domków z
czerwonej cegły, jakie powstawały w wiktoriańskiej Anglii. Mężczyzna otworzył drzwi. Zenon czuł, że nogi
ma jak z waty. Czuł coraz większą suchość w ustach, krople potu na czole i pulsowanie w skroniach.
Niepewnym, sztywnym krokiem wszedł do pokoju, który gestem wskazał mu mężczyzna.
- Czuj się swobodnie. W ogóle chyba jeszcze nie przedstawiliśmy się sobie, prawda? Mam na imię David.
- Zenon - powiedział unikając bezpośredniego kontaktu wzrokowego.
- Kawa? Herbata?
Zenon pomyślał, że kawa w takim momencie byłaby krokiem zgoła samobójczym.
- Herbatę proszę, i to słabą.
Gdy David wyszedł do kuchni, Zenon obrzucił wzrokiem pokój. Mimo, że mieszkał już trzy lata w Anglii, w
czyimś mieszkaniu był po raz pierwszy i zawsze wiedział, że takiego zaszczytu nie dostępuje się często.
Pokój był niewielki i skromnie urządzony, w oczy rzuciła mu się ogromna kolekcja płyt winylowych i
gramofon. Przejrzał też grzbiety książek na półce. Trochę klasyki, sporo sensacji - Dan Brown, Grisham,
Higgins, jak też kryminałów - Rendell, Rankin. Tymczasem do pokoju powrócił David z dwiema
parującymi filiżankami. Zenon wiedział, że musi coś powiedzieć i choć czuł się odrobinę swobodniej,
ograniczył się do podziękowania za herbatę. Siedli na kanapie, do której David przysunął mały stolik. Pili
w milczeniu. Zenon przyglądał się Davidowi. W wyrazniejszym świetle musiał przyznać, że prezentował
się jeszcze korzystniej niż w pubie. Krótko obcięte na jeża włosy, okrągła, niezbyt szczupła twarz i niska,
acz masywna sylwetka z wydatnym brzuchem opietym ciasno przez białą koszulę. Spuściwszy nieco
wzrok, zlustrował miejsce, na które ukradkiem spoglądał coraz częściej. Było ładnie wybrzuszone, o
nieregularnym kształcie. Zastanawiał się przez chwilę, jak to wygląda w środku.
- Jesteś spięty, może koniaku?
- O nie, dość już tego chlania - odpowiedział Zenon. - Widzisz... Tak naprawdę to ja pierwszy raz...
- Niemożliwe? Jakżeś się uchował do tego wieku?
- Miałem żonę. Widzisz, to interesuje mnie od niedawna...
- Chyba cię zaskoczę, jeśli powiem, że ja też miałem żonę, a nawet mam dwójkę dzieci i kupę wnuków.
- Ale teraz mieszkasz sam?
- Tak, wszyscy są już na swoim. Tu w Anglii dziecko w pewnym wieku odchodzi od rodziców, najczęściej
gdy wyjeżdża na studia lub się żeni.
- U nas raczej dalej dominuje model wielopokoleniowy, choć ostatnio to się zmienia...
Rozmowa rozwijała się w najlepsze. W pewnym momencie wiedzieli o sobie dość sporo. Zenon popatrzył
na zegarek i zdał sobie sprawę, że już jest prawie jedenasta. Szczęściem jutro nie musi iść do pracy.
David zauważył ten gest.
- Chyba zostaniesz na noc?
Zenon, który liczył, że wszystko potrwa zaledwie kilkanaście minut, nie ukrywał zaskoczenia.
- Nie boisz się?
- Nie. Nawet nie wiem dlaczego. Może dlatego, że przeglądając twój komputer nie znalazłem nic
szczególnie niepokojącego. A może po prostu mam jakieś zaufanie... Obejrzymy coś w telewizji czy
położymy się już?
Zenon pomyślał, że najchętniej obejrzałby teraz całą Wojnę i pokój, by jak najbardziej odwlec to
nieznane. Z drugiej strony poczuł się śpiąco.
- Jak chcesz. Ja już jestem nieco zmęczony.
- To przepraszam cię na moment. Przygotuję sypialnię i odświeżę się trochę.
Po jakichś piętnastu minutach pojawił się w pokoju w samych slipach.
- Jeśli chcesz wziąć prysznic, łazienka jest po lewej. Tam też przygotowałem ci bieliznę do spania.
Po krótkim gorącym prysznicu Zenon poczuł się wyjątkowo świeżo jak na tę porę dnia. Wszedł do
sypialni. David, w samych slipach mocował się z zasłoną. Zenon obserwował ciało mężczyzny i musiał
przyznać przed samym sobą, że początkowy strach w zasadzie ustąpił, narastało natomiast pożądanie.
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby Powered by Joomla! Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:27
Strona Puchata
Położył się na szerokim, dwuosobowym łóżku, po chwili ciężkimi, niedzwiedzimi ruchami zwalił się na nie
David. Mruknął zachęcająco.Pierwszy dotyk grubej dłoni, kontakt ze skórą, był dla Zenona lekkim
wstrząsem. Ich twarze spotkały się, oddechy gładziły wzajemnie policzki. Po krótkiej chwili David uraczył
go serią lekkich, delikatnych, wilgotnych pocałunków. W tym samym czasie jego ręka delikatnie ściągnęła
slipy. I choć Zenon krępował się jeszcze nieco, jego członek wystrzelił w powietrze.
- Gotowy jesteś i cudownie twardy - szepnął David.
Kolejnym, acz o wiele silniejszym doznaniem był delikatny uchwyt i lekkie przesunięcie skóry wzdłuż całej
długości członka. Nie mógł z niczym tego porównać.
David puścił prawie sztywny już instrument i zsunął majtki. Zenon łapczywie wpatrywał się w to, co do
tej pory było tylko przedmiotem jego wyobrażeń. W półmroku pokoju interesujące go kształty były tylko
czarną bryłą. David uniósł się nieco i zmienił pozycję i po chwili przedmiot zainteresowania Zenona był
tuż przy jego oczach. Delikatny, mdły zapach mydła mieszał się z innym, ostrzejszym zapachem, który
był Zenonowi zupełnie obcy. Tak pachnie mężczyzna, dotarło do niego. Aapczywie wpatrywał się w gruby,
ciemny członek z odsłoniętą, niemal fioletową główką, który z lekkiego zwisu przeszedł w stan pełnej
gotowości. Po chwili ujmował go dłonią, co z początku wydawało się mu dziwne, do tej pory jedyny kutas,
którego trzymał, należał do niego samego. Jednak szybko zobaczył reakcje członka. Kolejny dreszcz
targnął jego ciałem; jego członek znalazł się w miękkim, wilgotnym i ciepłym otoczeniu. To już znał
wcześniej, nie wiedział jednak, że to uczucie może być tak intensywne. Nie spoglądając nawet w dół
domyślił się, że jego narząd tkwił w ustach Davida. Sam nie miał odwagi jednak zrobić tego samego. Nie
to, że się brzydził, wiele razy leżąc w łóżku i onanizując się wyobrażał sobie, jak liże pałkę innemu
facetowi. Jednak czuł się nieco zmęczony nadmiarem błyskawicznie postępujących po sobie wydarzeń. Po
chwili poczuł na karku ciepłą dłoń, pchającą lekko głowę w stronę krocza. Najpierw polizał pępek, pózniej
przesunął głowę wzdłuż dolnej, bardzo zaokrąglonej krawędzi brzucha. Zrazu badawczo dotknął językiem
żołędzi, po czym wilgotnym jęzorem macał jej dolną część, wędzidełko, obie połówki. Nakręcała go
reakcja Davida, członek wyprostował się jeszcze bardziej. Ręka na karku wykonała kolejny zapraszający
ucisk. Po chwili całe narzędzie spoczywało już w ustach Zenona. Nie wiedząc do końca co robić, ssał je,
drażniąc językiem żyłę na spodzie. Nos wbijał mu się niemal w jądra, czuł ich powierzchnię i delikatne
przesuwanie się po policzkach. Niemal zapomniał o oddychaniu...
David tymczasem szalał, biorąc szybko członek Zenona, to zaś gwałtownie go wypluwając. Po czym
nastąpiła seria okrężnych ruchów językiem, Zenonowi wirowało w głowie. Wypluł zawartość ust, położył
się na plecach i obserwował coraz szybsze ruchy głowy. Oddychał coraz szybciej, czując, że nadchodzi
coś najwspanialszego, co do tej pory zaznał. David również zauważył zmianę w zachowaniu partnera i
kończył ręką. To było jak osuwanie się w przepaść, ale przyjemną przepaść.
Zenon oddychał głęboko, ze zdziwieniem obserwując strumienie białej cieczy spływające z jego brzucha.
David głaskał lekko jego twarz.
- Cudowny jesteś miśku... Odpocznij trochę. Dasz się dosiąść?
Zenon początkowo nie skojarzył angielskiego idiomu. Gdy zrozumiał o co chodzi, było już za pózno by się
wycofać. Napięcie spływało z niego powoli, ustępując miejsca relaksowi i błogości. Widział, jak pod
wpływem impulsów serca porusza się pierś Davida i ten widok sprawiał, że znów zaczął tęsknić za
wrażeniami.
To uczucie było zupełnie inne. Grube natłuszczone palce penetrowały go tam, gdzie jeszcze nikt go nie
dotykał. Z jednej strony wstydził się, z drugiej odczuwał podniecenie, ale jakieś inne. Coś mu
zamajaczyło, że na jakimś rysunku w książce widział, że tam również są sfery erogenne. Nigdy by nie
przypuszczał, że on ma je również.
Nie zabolało tak, jak przypuszczał. Jednak początkowe doznania nieco go rozczarowały, z filmów wiedział,
że aktorzy reagowali inaczej. Zganił się szybko w duchu, bo jego dotychczasowe życie seksualne nijak
żadnego filmu nie przypominało. Po pewnym czasie przyjął ruchy partnera i musiał przyznać, że było mu
coraz przyjemniej. David znów się rozkręcał, nacierał coraz mocniej, ale i ból był coraz mniejszy. Zenon
nawet nie czuł, że jednocześnie masuje mu kutasa. Nagle ruchy zmieniły charakter, stały się wolniejsze,
ale bardziej zdecydowane. Zenon czuł że to koniec, i jednocześnie pragnął, by to trwało jak najdłużej.
Czuł, jak od środka zalewa go gorąca fala, słyszał głęboki, urywany oddech. Członek wysuwający się z
jego wnętrza dał mu ostatni tej nocy dreszcz rozkoszy.
- I pomyśleć, że razem mamy prawie sto dwadzieścia lat - roześmiał się David, gdy po ponownym
prysznicu siedzieli, rzecz jasna, elementarnie odziani, w salonie.
- Wiesz, wiele rzeczy mógłbym powiedzieć, ale... powiem jedno. Straciłem dziewictwo po
sześćdziesiątce...
- Lepiej pózno niż wcale - rzucił David. - Ale już pózno, chodzmy spać. Ale spać, misiu...
Zenon po raz pierwszy chyba od zawsze miał spać nie sam. I pomyślał, że to również zrobi z
przyjemnością.
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby Powered by Joomla! Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:27


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
38 1 Ostatnia młodość
30 38
38 49 atlas nieba
2005 09 38
ćwiczenia ostatnie zadania
Porady komputerowe 38
START (38)
Młodość
38 (12)

więcej podobnych podstron