BOŻE NARODZENIE
A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}
strona
główna nowości email księga gości ogłoszenia dyskusja
reklama-banery
chat
BOŻE
NARODZENIE
1. Bracia i siostry. Przeżywamy dziś radosne święta
Bożego Narodzenia. Ich treścią jest bliskość Boga, dlatego jest powód, aby
się radować. Św. Jan Ewangelista zrelacjonował to krótko: „Słowo stało się
ciałem i zamieszkało między nami”. Słowo Boga zamieszkało pośród nas. Bóg
okazał ogrom życzliwości. Tak się zbliżył do człowieka, że stał się jednym
z nas. Dalej już pójść nie mógł. To szczyt miłości, która idzie wbrew
logice ludzkiego działania, która rozsadza zasadę opłacalności i
interesowności. Ale nie można było inaczej. Nie można było inaczej, aby
wydobyć nas z otchłani zła i grzechu, aby wreszcie mogło zajaśnieć nam
ludziom kroczącym w ciemnościach światło nadziei( którym jest Chrystus
Pan. Tak bowiem Bóg u}iłował świat, człowieka, że nie zawahał się Syna
swego jednorodzonego dać, aby każdy kto w Niego uwierzy, nie zginął, ale
miał życie wieczne.
2. Wydarzenie z
Betlejem, które w swej istocie niesie ludziom radość, odbudowuje na nowo
nadzieję, bo Dziecię Boże się narodziło, Syn został nam dany, to jednak
nie pozbawione jest dramatu.
Tak jak
wtedy, tak i dziś ogromna większość ludzkości nie rozpoznała w
nowonarodzonym Dziecięciu zapowiadanego przez proroków Mesjasza. „Na
świecie było Słowo, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej
własności, a swoi Go nie przyjęli”. Czyż to nie przykre, nie bolesne?!
Wszak większość żyła nadal tak, jakby nic się nie stało. Na dworach
władców troszczono się o dobre stosunki z Rzymem i rozprawiano o polityce.
Zacheusze skrzętnie liczyli swój grosz. Magdaleny nadal wyznawały
filozofię chwili i mówiły, że im też coś się od życia należy. A Herod z
obawy przed Nowonarodzonym bezkarnie morduje niemowlęta z okolic Betlejem
i krwawymi śladami znaczy zasięg swojej władzy. A czyż dziś nie ma
podobnych zachowań? Świat dzisiaj tak jak wczoraj w swojej istocie się nie
zmienił. Zapatrzony w swoje interesy, doczesne kalkulacje, pozycję
społeczną, podąża śladami swych niechlubnych poprzedników.
Kim dla tych
wszystkich jest Jezus – to bezbronne Dziecię? Czym jest ta bezbronna i
bezinteresowna Miłość wobec świata przemocy, agresji, świata zimnych
kalkulacji?
3. „Wszystkim
tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi”
dalej oznajmia Ewangelista. Pomimo całego realizmu zła, pogardy i
odrzucenia, pomimo obojętności tak wielu, którzy Jezusa nie przyjęli,
Betlejem, to wydarzenie, które miało miejsce nie na próżno. Jest jeszcze
druga część ludzkości, jest jeszcze inny świat, ludzi wrażliwych, głodnych
prawdy, sprawiedliwości i miłości, świat otwarty na Boga, na Jego słowo.
Do tego świata należą wszyscy ci, którzy uwierzyli miłości, którzy poszli
jej śladami. Oświeceni blaskiem Słowa rodzącego się w ciele, stali się
słabi dla słabych, cierpliwi dla nieznośnych, wrażliwi na głos
krzywdzonych, bezbronnych, słuchających tych, których nikt nie słucha,
ostatni wśród pogardzanych. To ci, którzy pozwolili zafascynować się i
zwyciężyć dobru. To ci, którzy ujęci delikatnością Zbawiciela zrozumieli,
że Jego narodziny, że wydarzenie z Betlejem trzeba przedłużyć w
czasie.
Boże Narodzenie nie
może zakończyć się następnego dnia. Pod symbolem żłóbka, w blaskach
choinkowych ozdób, przy śpiewie wzruszających kolęd powinno objawić się i
utrwalić jak najgłębsze przeżycie duchowe, religijne i moralne. Jezus,
który do nas przychodzi, nie chce być tylko gościem, ale chce zamieszkać w
naszych sercach na stałe. Nie chce być tylko Dzieciątkiem, ale chce w nas
rosnąć. Jako odwieczne Słowo Boga nie chce milczeć. Chce do nas mówić.
4. Trzeba więc,
aby Jezus mógł się powtórnie narodzić się w naszych sercach. I trzeba nam
na nowo „z Boga się narodzić, abyśmy stali się dziećmi Bożymi”.
Narodzenie Chrystusa
przynosi dar usynowienia, daje możliwości i siły do życia godnego
człowieczeństwa. Boże Narodzenie uświadamia nam, że możemy na nowo się
narodzić, możemy być innymi, lepszymi ludźmi.Niech
zatem wydarzenie z Betlejem odżywa w naszych sercach, w naszych myślach i
czynach. Pozwólmy się prowadzić Bogu. Miejmy odwagę szukać Go i
przyjmować. Przyjąć Go nie na dzień, dwa, miesiąc, ale na stałe Przyjąć go
z wiarą. Przyjąć jako nadzieję naszych najgłębszych ludzkich pragnień.
Przyjąć Go z wielką miłością.
Amen.
Ks. Zbigniew Załęcki
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Kazanie na Boże Narodzenie 5Kazanie na Boże Narodzenie 3Kazanie na Boże Narodzenie 2Kazanie na Boże NarodzenieKazanie na Boże CiałoKazanie na Boże Ciało 2na Boże Narodzenie z cekinamiwięcej podobnych podstron