O celu i granicach rozwoju moralnego
Uniwersalność i bezstronność jako cel rozwoju moralnego
Lawrence Kohlberg- poznawczo- rozwojowa perspektywa, centrum zainteresowania
rozumowanie moralne. Jego teoria nawiązuje do moralnych teorii Baldwina, Deweya, Tuftsa, Meada i
Piageta (a jakże). To psychologiczna teoria ontogenezy, której celem jest opis rozwoju moralnego. Wg
K. dobra teoria rozwoju moralnego nie tylko daje opis i wyjaśnienie mechanizmu rozwoju, ale też
wyjaśnia, dlaczego wyższe stadium jest bardziej sprawiedliwe; powinna dać odpowiedź dlaczego
powinno się preferować wyższe stadia rozwoju. Odpowiedzi na 1. pytanie daje teorie psychologiczna,
a na 2. teoria filozoficzna. Wg K. ogólna psychologiczna teoria rozwoju moralnego nie może nie
uwzględniać filozoficznych implikacji, obie wzajemnie się uzupełniają i ich połączenie pozwala
stworzyć ogólną teorię.
Centralnym i dyskusyjnym założeniem teorii K jest założenie uniwersalizmu. U. moralny
wyraża się w 2 twierdzeniach: 1) zasady moralne są uniwersalne, we wszystkich kulturach te same
kategorie sądów moralnych koncentrujących się wokół zasad sprawiedliwości, 2) rozwój moralny
przebiega w sposób niezmienny w określonym porządku sekwencyjnym we wszystkich kulturach,
jednostki różni jedynie tempo rozwoju oraz najwyższe osiągnięte stadium.
Rozwój- przechodzenie od sądów, przekonań, zasad postępowania uwzględniających tylko
własną perspektywę do ogólnych uniwersalnych reguł, które odnoszą się do wszystkich ludzi i
sytuacji. Początkowo egocentryczny punkt widzenia (stadium 1), w trakcie rozwoju może osiągnąć
uniwersalnie indywidualistyczny punkt widzenia (stadium 6). Tabelka strona 87.
Sekwencja rozwoju wynikiem analiz materiału empirycznego. Opisując najwyższy poziom, K.
odwołał się do filozoficznych normatywnych teorii moralności. Sekwencja stadiów opisana za pomocą
normatywnego kryterium, które jest najbardziej adekwatnym stadium rozumowania moralnego. Stąd
w charakterystykach stadiów pokonwencjonalnych widać wpływ systemów filozoficznych, zwłaszcza
Kanta imperatyw kategoryczny. Model rozwoju Kohlberga mówi „jak jest” oraz „jak być powinno”,
wytycza cel tego rozwoju uznając jego charakter uniwersalny.
K. próbuje wykazać, że wyższe stadium jest lepsze niż niższe; wyższość jest natury
poznawczej (sądy ze stadiów wyższych bardziej złożone i zróżnicowane) oraz moralnej (sądy ze
stadiów wyższych bliższe spełnienia formalnych kryteriów odróżniających sądy moralne od innych).
Formalne kryteria sądów, rozwijane na gruncie filozofii moralności (już od Kanta):
Preskryptywność
Uniwersalność
Pierwszeństwo
Gdy spełnione, to sąd i jego uzasadnienie można uznać za uwzględniające moralny punkt
widzenia i oparte na ogólnych zasadach moralnych.
K. chce wykazać, że wyższe stadia są lepsze nie tylko, bo są bardziej wartościowe moralnie,
ale umożliwiają formułowanie bardziej słusznych i moralnie właściwych sądów, na które zgodziliby
się wszyscy racjonalnie myślący. Wymóg ten spełnia tylko stadium 6.
Teoria ta opiera się na Piagecie, według którego rozwój ma charakter stadialny i zmierza ku
stabilnej równowadze. K. przyjmuje założenie, że pojawienie nowej struktury moralnej musi być
poprzedzone obecnością nowej struktury logicznej, ale zakłada też, że równowaga moralna zawiera
przyjmowanie punktów widzenia innych i zdolność ich koordynowania oraz rozumienie zasad
słuszności i sprawiedliwości. Sytuacja moralna w stanie zaburzonej równowagi, gdy ścierają się ze
sobą sprzeczne racje. Rozwiązanie, przywrócenie równowagi, polega na tym, że każdemu oddaje się
sprawiedliwość zgodnie z zasadami, które oceniane jako sprawiedliwe przez wszystkich
zaangażowanych w konflikt. Psychologicznie bardziej zaawansowane stadium bardziej właściwe z
punktu widzenia kryteriów moralno- filozoficznych. Między teoriami psychologicznymi i
filozoficznymi dwustronna zależność- kryteria moralno- filozoficzne pomagają zdefiniować
psychologiczne, a psychologiczne badania nad rozwojem moralnym dookreślają kryteria filozoficzne.
K. (tak jak Rawls) przyjmuje, że rozwój zmierza ku refleksyjnej równowadze. Oznacza to np.
równowagę między ogólnymi zasadami moralnymi a sądami dot. konkretnej sytuacji. Podobieństwo
Rawlsa mechanizmu osiągania równowagi do tego piagetowskiego o równowadze jako wyniku
asymilacji i akomodacji.
Sąd moralny jest w równowadze i sprawiedliwy, gdy jest 1) wydany z „pozycji pierwotnej” i
2) „pod zasłoną niewiedzy”. Te dwa pojęcia opisują hipotetyczną sytuację osoby, która formułuje sąd.
Musi liczyć się z tym, że może być na miejscu innej osoby zaangażowanej w dylemat, ale nie wie kim
konkretnie. 2) umożliwia spełnienie formalnych kryteriów sąd, tj. bezstronność (gdy sądzący nie wie
kim są osoby zaangażowane) i uniwersalność (imperatyw kategoryczny Kanta). 1) równowaga
osiągana przez odwracalność (wydający sąd przyjmuje pozycję wszystkich zaangażowanych), którą
osiąga się poprzez „idealne przyjmowanie ról” (każdy stawia się na miejscu kolejnych osób i
zastanawia jakie żądania w danej pozycji mógłby formułować; jeśli żądania sprzeczne należy
wyobrazić sobie zamianę miejsc między nimi i odrzucić mniej zasadne żądanie). Zatem dwa sposoby
rozstrzygania konfliktu moralnego, oba prowadzą do tego samego rozwiązania:
„idealne przyjmowanie ról”- nastawienie altruistyczne i empatyczne; w dylemacie
Heinza przyjmujemy w wyobraźni kolejne role i formułujemy żądania z ich
punktów widzenia; żądania żony sprzeczne z aptekarza, jednak jej jest bardziej
zasadne, zatem Heinz powinien ukraść lekarstwo
podejmowanie decyzji z „pozycji niewiedzy”- na uwadze własne korzyści,
nastawienie egoistyczne, nie wiemy którą osobą jesteśmy; wniosek taki sam: Heinz
ma ukraść, bo to oznacza największy zysk lub najmniejszą stratę dla każdego
zaangażowanego
W pełni dojrzałe sądy to tylko te ze stadium 6. W 5 częsta postawa utylitarystyczna i
rozwiązania nie spełniają odwracalności, nie uwzględniają słusznych roszczeń jednostki, jeśli by to
znaczyło zmniejszenie korzyści dla ogółu. W 6 najpierw uwzględniają prawa jednostek, potem ogółu.
Dylemat Heinza strona 91, misji samobójczej 92.
Wg 5 powinno się wybrać eksperta, a nie losy, bo może wyciągnąć osoba mniej
wykwalifikowana i doświadczona, ekspert nie ma prawa odmówić. W I kolejności kto jest w stanie
wykonać to i ocalić jak najwięcej ludzi; kapitan mieć na względzie wpływ decyzji na żołnierzy,
powinien szanować ich poglądy, bo inaczej źle to wpłynie na ich morale. Wg 6 losowanie- najlepiej
zwiększyć szanse na ocalenie wszystkich, ale najważniejsza sprawiedliwość, czyli traktowanie ludzi
jako ta sama wartość i to samo prawo do życia. 6 wg K nie jest kresem, istnieje też 7, stadium
moralno- religijne. Przechodzenie do niego to odczuwanie bezsensu własnego/ludzkiego życia. 6
często czuje cierpienie i rozpacz przez pytanie o sens bycia moralnym, sprawiedliwym w świecie
niesprawiedliwości i cierpienia. Przezwyciężenie tego kryzysu i rozpaczy możliwe przy perspektywie
kosmicznej. W 7 odczuwa się jedność z Bogiem/kosmosem/naturą, poczucie bycia częścią większej,
nieskończonej całości; nie zmienia się definicja uniwersalnych zasad sprawiedliwości, ale jest
integracja ich z ostatecznym sensem życia. 7 jest religijne i ontologiczne i o ogromnym
indywidualnym zróżnicowaniu.
Uniwersalność w świetle badań empirycznych
Badania: czy w różnych kulturach te same zasady organizacji myślenia i czy ich rozwój
rozumowania moralnego przebiega zgodnie z modelem Kohlberga?
Odkryto związek wiek- poziom rozumowania, do okresu dojrzałości. U dorosłych nie
odnotowuje się tego, wtedy poziom rozumowania związany jest ściślej z poziomem wykształcenia/
doświadczeniem (szczególnie nowe role społ., nowe związku, praca w instytucjach społ. i polit.).
Rozwój możliwy po adolescencji, wręcz są stadia możliwe dopiero wtedy: 4 nie przed 24r.ż, 5 nie
przed 35r.ż.
Wg badań w różnych kulturach: 1-4 uniwersalne. Wątpliwości budzi uniwersalność
pokonwencjonalnych, zwłaszcza, że 5 i 6 nie są opracowane w podr. do oceny K. 5 bardzo rzadko,
niekiedy w ogóle. Większość osiąga max. konwencjonalny. Także w badaniach polskich. Jednak niską
częstotliwość pokonwencjonalnych można wyjaśnić: 1) ich definicja jest kulturowo ograniczona, 2)
dane potwierdzają doktrynę społecznego ewolucjonizmu (przedstawiciele jednych kultur na wyższym
poziomie, inne na niższym), 3) nie są jeszcze w pełni określone i dlatego są trudności z ich
rozpoznawaniem w różnych kulturach, zwłaszcza że materiał badawczy sprawiający trudności
oceniającym dot. stadium przejściowego 4/5 lub 5.
W badaniach analizowano jakościowo tenże materiał, odwołano się do koncepcji stosunków
społecznych Tónniesa- ów zwraca się ku etycznym, socjologicznym i psychologicznym wymiarom
relacji między jednostką a społeczeństwem. Byty społeczne wywodzą się z bytów indywidualnych i
przeciwstawia koncepcjom traktującym jednostkę jako całkowicie zdeterminowaną przez grupę;
przyjmuje perspektywę rozwojową, wskazuje na wzajemne powiązania między rozwojem
społeczeństw a indywidualnym. Wyróżnia dwie podstawowe formy stosunków społecznych: 1)
wspólnotę (wcześniejsza rozwojowo forma życia społ.; trwała i autentyczna forma współżycia u
wszystkich istot; jest rozumna, opiera na bezpośrednich relacjach; u jej podłoża zwyczaj, tradycja,
porozumienie-instynkt społeczny łączący ludzi jako członków; może opierać się na krwi, terytorium,
duchowości; stosunki są życzliwe, relacje rzeczywiste, jako cele same w sobie), 2) stowarzyszenie
(twór mechaniczny funkcjonujący w oparciu o kontrakt i konwencję, tworzą go jednostki zdolne do
wzajemnych świadczeń- podstawa wszelkich stosunków; każdy zabiega o własną korzyść; istnieje
dopóki jest to korzystne dla osób je tworzących; relacje mechaniczne, jako środek do celu), wzajemnie
je przeciwstawiając. Wg T rozwój społ. powinien zmierzać ku nowej formie wspólnoty, wyższego
rzędu. Miałaby przezwyciężyć dychotomię tradycja- rozum; opierać na mądrości prawie naturalnym, a
relacje byłyby celem samym w sobie.
W modelu K istnieje koncepcja społeczeństwa jako stowarzyszenia; nacisk kładzie się na
formalne i prawne aspekty funkcjonowania społeczeństwa, które jest jako system/organizacja, a
zadaniem członków dbałość o spójne i harmonijne funkcjonowanie. Nieuwzględnienie przez K jednej
z możliwych wizji społeczeństwa stanowi istotny brak tej teorii.
K. krytykowała oczywiście Gilligan, bo w jego teorii jest orientacja na sprawiedliwość, a jest
jeszcze orientacja na troskę (patrz: tekst o feminizmie Tong). Związek orientacji z płcią niejasny, niby
i kobiety i mężczyźni używają obu, ale kobiety częściej troskę, mężczyźni częściej sprawiedliwość, a
kobiety częściej obie. O typie orientacji decyduje jednak charakter problemu, być może też ich
preferencja dotyczy kultur.
Na sposób rozwiązywania problemu moralnego wpływ wizja stosunków społecznych lub
wyobrażenie stanu idealnego. Stadia pokonwencjonalne nie muszą być osiągane przez wszystkich, jest
to pewien ideał, ku któremu jednostka zmierza. Stąd prawdopodobieństwo spotkania osoby na tym
stadium mniejsze niż na konwencjonalnym. Niewiele osób osiąga to stadium, ale jeśli się rozwija to
tylko w kierunku wytyczonym przez K. Pomimo krytyk i wątpliwości teorii K, nie ma dowodu, żeby
rozwój moralny zmierzał w innym kierunku. Zwłaszcza, że u dorosłych w tym zakresie występuje
duże zróżnicowanie indywidualne. Rozwój wtedy jest jedynie możliwością, zmiany nie są tak
powszechne i jednolite.