Dalsze losy Wokulskiego jako pozytywisty




Dalsze losy Wokulskiego jako pozytywisty.











Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> Pozytywizm >
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???




Gdzie jestSciaga.pl
?
















Dalsze losy
Wokulskiego jako pozytywisty.










kategoria:   J.polski
zakres:   Pozytywizm
dodano:   2000-02-16




Plan:
1.Wybuch w zamku. 2.Cudem ocalały. 3.Wybuch sposobem
na rozpoczęcie nowego życia. 4.Osiedlenie się w niewielkim
miasteczku. 5.Zakupienie budynku. 6.Stworzenie pensjonatu
dla uczniów pobliskiej szkoły. 7.Pomoc lokatorom pensjonatu i
mieszkańcom miasta. 8.Próby swatania Wokulskiego.
9.Opłacanie lekarza. 10.Historia sąsiadki. 11.Stopniowa
utrata majątku. 12.Śmierć Wokulskiego. ***
Wybuch w zamku był tak wielki, że żadna istota żywa nie
byłaby w stanie go przeżyć , a tym bardziej Stanisław Wokulski ,
który nie był już człowiekiem młodym, a jednak cudem udało mu
się przetrwać tak potężny wybuch. Zaraz po wybuchu Stach nie
wiedział, co się stało, był oszołomiony, nie zdawał sobie sprawy z
ogromu wstrząsu. Jego usta przybrały kształt rogalika, a ręce
spoczęły na brzuchu. Szał śmiechu ogarnął Wokulskiego. Zaczął
zastanawiać się nad swoim zachowaniem dopiero wtedy , gdy zauważył
,że jego rękę zaczyna pokrywać czerwona substancja. Wśród
opadającego kurzu dostrzegł , że jest to ciężka ranna. Śmiech ustał
. Wokulski poczuł ogromny ból , którego wcześniej nie czuł ,
prawdopodobnie w wyniku szoku jakiego doznał zaraz po wybuchu.
Najwyraźniej jeszcze się z niego nie otrząsnął , ponieważ nie
miał zamiaru wracać ani do miejsca, z którego przyszedł, ani do
życia jakie jeszcze do niedawna prowadził. Zdawał sobie sprawę ,
że to wydarzenie zakończyło się tak a nie inaczej, ponieważ wszystko
ma swój cel . Idąc polami tak, aby nie został przez nikogo
zauważony, zaczął zastanawiać się nad swoim celem życia. W tym
momencie jedynym celem jego wędrówki było uśmierzenie bólu, który
obejmował nie tylko rękę Wokulskiego , ale także inne części ciała ,
które ucierpiały w wyniku upadku podczas wybuchu. Myślenie o czymś
innym, a nie tylko o bólu było sposobem na to, by go uśmierzyć.
Droga, jaką przebył, była bardzo długa i męcząca , ale cóż innego
mógł zrobić, aby zmienić się. Najlepiej zmienić otoczenie i tak też
zrobił Stanisław. Osiadł w miasteczku na wschód od
Warszawy. Miasteczko nie było wielkie , ale bardzo gościnne.
Właściwie wymagała tego od niego sytuacja, w jakiej się znajdował.
W mieścinie znajdowała się szkoła dla przyszłych bankierów.
Szkoła nie znajdowała się daleko od Warszawy. Wielu młodych ludzi
przybywała do miasteczka , ale nie mogli znaleźć miejsca na nocleg .
Wokulski postanowił pomóc tym ludziom. Kupił dość duży budynek ,
który początkowy był tylko ruderą, o której już wszyscy zapomnieli .
Jedynie dzieci pamiętały o jej istnieniu , ponieważ nadawała się
wspaniale do zabaw, a szczególnie tych , które miały na celu
straszenie się nawzajem . Pozbawiona okien i drzwi nadawała się
jedynie do wyburzenia. Gdyby nie Wokulski pewnie już by tam nie
stała. Wcześniejszego właściciela w ogóle nie obchodził jej los.
Zresztą, cóż mógł zrobić skoro z pieniędzmi było u niego nie
najlepiej. Jedynym wyjściem było sprzedanie jej komuś, kto ma tyle
pieniędzy , aby ją wyremontować. Taką osobą okazał się Wokulski.
Posiadał tyle pieniędzy , że mógł ją kupić i odnowić w krótkim
czasie. Ku zdziwieniu mieszkańców Stanisław zaczął wynajmować pokoje
, w których do nie dawna bawiły się dzieci. A największym
zaskoczeniem był fakt , że pokoje nie były drogie i głównie
zamieszkiwali w nich uczniowie pobliskiej szkoły. Oprócz
wynajmowania pokojów, starał się także pomóc młodym ludziom w
prowadzeniu interesów i rozwiązywaniu problemów materialnych. Wśród
mieszkańców zarówno pensjonatu jak i miasteczka miał wielu
przyjaciół. Zdobycie ich było bardzo trudne. Zważywszy
na majątek, jaki posiadał i swoją osobowość wiele młodych
niezamężnych kobiet starało się o jego względy, ale żadnej nie udało
się zostać jego żoną. Niektórzy mówili, że jego serce stało się
jałowe w chwili uzyskania takiej fortuny inni , że pewnie jest to
wina jakiejś kobiety. Ci którzy tak myśleli mieli rację, chociaż nie
zdawali sobie sprawy, że ta kobieta nie znaczy już nic. Jest tylko
wspomnieniem z przeszłości o którym Wokulski nigdy nie zapomni.
Różnica między przeszłością a teraźniejszością polegała na tym,
że Izabela nie miała wpływu na obecne życie Stanisława, była tylko
jednym z doświadczeń z przeszłości , które nauczyło go, że miłość a
szczególnie bez wzajemności, nie jest najważniejsza. Teraz czuł się
wolny i nie ograniczony. Mógł się całkowicie poświęcić pracy i
pomocy najuboższym. Oprócz pensjonatu opłacał także
lekarza , który pracował w mieście. Wiele młodych osób zawdzięcza
swoją pozycje społeczną Wokulskiemu, niektórzy nawet życie. Taką
osobą była jego niedawna sąsiadka , której syn podczas ciężkiej
pracy fizycznej nadwyrężył sobie kręgosłup tak mocno , że nie był w
stanie wstawać z łóżka. Jako jedyny syn pracował na utrzymanie
rodziny, z chwilą wypadku wszystko się odmieniło. Matce zaczęło
brakować pieniędzy na życie , nie wspominając o leczeniu syna.
Jakakolwiek pomoc medyczna była niemożliwa. Po pierwsze sąsiadka nie
posiadała pieniędzy na podstawowe leczenie. Po drugie , w takim
małym mieście nie było specjalistów od chorób kręgosłupa. Pomocą
mógł służyć tylko Wokulski i tak też się stało. Matka wraz z synem
wyjechała do kliniki w Warszawie, dlatego dom, w którym mieszkała,
stoi pusty. Tak wielkiego serca nie miał chyba nikt. Nie
tylko sąsiadka uzyskała pomoc od Wokulskiego. Stach pomagał także
swoim lokatorom, nie zapominając o najbiedniejszych. Nie zapominał o
innych , starał się być jak najbardziej użyteczny. Zapominał jednak
o jednym ,że pieniądze , które kiedyś pożyczył innym, mogą mu się w
przyszłości przydać. Sytuacja, w jakiej się znalazł sprawiła ,że
czuł się wolny jak ptak , który został wypuszczony z klatki. Istniał
tylko jeden problem, ten ptak mógł sobie nie zdawać sprawy z
niebezpieczeństwa jakie może go czekać po drugiej stronie klatki.
Tak samo stało się z Wokulskim , bardzo pewny siebie i mocy swoich
pieniędzy, zapomniał o zdrowym rozsądku. Praca i pomoc
najbiedniejszym była tak ważnym elementem życia starszego
pozytywisty , że nie było w nim miejsca dla swojej osoby i swoich
potrzeb. Taki tryb życia doprowadził do tego , że Wokulski nie był w
stanie odzyskać swojego majątku z powrotem . Zbyt duża rozrzutność
sprawiła, że nasz bohater stał się tak samo ubogi jak ludzie, którym
nie dawno pomagał. Jego pensjonat został wykupiony przez młodego
bankiera. Zbyt małe opłaty za pokoje doprowadziły Stanisława do
bankructwa.







Autor: Gosia

Ocena : 3 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wokulski romantyk i pozytywista
DALSZE LOSY I JAKOŚĆ ŻYCIA PACJENTÓW PO ODBYTYM LECZENIU
Troska o losy ojczyzny w romantyźmie i pozytywiźmie
Wokulski romantyk , czy pozytywista
Nowela pozytywistyczna jako narzędzie polityki społecznej
Wokulski romantyk czy pozytywista
Wokulski romantyk czy pozytywista
Nowela pozytywistyczna jako narzędzie polityki społecznej
Stanislaw Wokulski romantyk czy pozytywista
Wokulski romantyk czy pozytywista

więcej podobnych podstron