33 1 Pażdziernik 2001 Kremlowskie sygnały




Archiwum Gazety Wyborczej; Kremlowskie sygnały












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 229, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2001/10/01, dział
ŚWIAT, str. 15
WACŁAW RADZIWINOWICZ, MOSKWA; MAW
Rosja - Czeczenia. Putin zrozumiał,
że czas na rozwiązanie polityczne
Kremlowskie sygnały
Władze federalne i komendanci czeczeńscy nawiązali pierwsze
kontakty. Po dwóch latach wojny pojawiła się szansa nawiązania
dialogu
Ultimatum Władimira Putina z zeszłego poniedziałku, które dało Czeczenom trzy doby na złożenie broni, na pozór nic nie
zmieniło. Do czwartku w ręce Rosjan nie oddał się nikt. Siergiej Jastrzembski,
który odpowiada za propagandę związaną z wojną kaukaską, powtarza: Putin
zaproponował tym Czeczenom, których "ręce nie są
po łokcie splamione krwią", by ustalić z władzami "warunki złożenia broni i
powrotu do życia pokojowego". Czeczeni - jak nas
zapewnił Mairbek Waczagajew, rzecznik czeczeńskiego prezydenta Asłana Maschadowa
- są gotowi rozmawiać tylko o "warunkach wycofania Rosjan z republiki". W
istocie obie strony proponują sobie nawzajem kapitulację.
Jest jasne, że ani Moskwa nie zgodzi się na "drugi Chasawjurt" (miasto w
Dagestanie, gdzie pięć lat temu podpisano układ kończący pierwszą wojnę
czeczeńską), ani Czeczeni nie złożą broni. Wydaje
się więc, że Rosjanie i Czeczeni nie mają o czym
ze sobą rozmawiać.
Niemniej jednak w piątek gen. Wiktor Kazancew, przedstawiciel prezydenta na
Północnym Kaukazie, rozmawiał z Ahmadem Zakajewem, byłym wicepremierem Czeczenii, dziś dowódcą oddziału, którego Maschadow
uczynił swym przedstawicielem ds. kontaktów z Rosjanami. - To człowiek w pełni
rozsądny i niezamieszany w żadne przestępstwa - powiedział w telewizji NTW
Jastrzembski. Osłupienie obecnych w studiu było zupełne. Od dwóch lat Kreml nie
nazywał bojowników inaczej niż "bandytami" czy "terrorystami" i zapewniał, że
"nie ma nikogo, z kim można by rozmawiać".
Ahmad Kadyrow, szef promoskiewskiej administracji Czeczenii, wskazuje Kremlowi jeszcze jednego partnera do
rozmów - Rusłana Giełajewa, dowódcę jednej z najsilniejszych formacji
bojowników. Obserwatorzy uważają, że zmiana tonu Kremla świadczy o zmianie oceny
sytuacji na Kaukazie. Moskwa liczy na to, że po zamachach w USA ci komendanci,
których Kreml uważa za najbardziej nieprzejednanych, stracą znaczenie. - USA
wezwały Czeczenów, by zerwali kontakty z Osamą ben
Ladenem i talibami - mówi "Gazecie" Jegor Engelhardt, szef moskiewskiego
Laboratorium Monitoringu Kryzysowego. - Wszędzie na świecie blokowane są konta
firm związanych z ben Ladenem. To może nadwątlić pozycje emira Chattaba i
Szamila Basajewa, którzy otrzymywali wsparcie z Afganistanu. Jeśli ci dwaj
komendanci osłabną, wzrośnie znaczenie Giełajewa. A jego wspierają organizacje
palestyńskie, z którymi Rosja ma niezłe kontakty. Dlatego Kadyrow wzywa Moskwę,
by postawiła właśnie na niego - dodaje Engelhardt.
WACŁAW RADZIWINOWICZ, MOSKWA
Mimo toczących się rozmów w weekend rebelianci zaatakowali Rosjan
przynajmniej 21 razy. Najcięższe starcia toczyły się koło Szali i Kurczałoj.
Rosjanie przyznali się do sześciu zabitych.
MAW

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
35 18 Pażdziernik 2001 Walki o raj na ziemi
33 2 Pażdziernik 1999 Rosjanie w Czeczenii
36 26 Pażdziernik 2001 Wkrótce rokowania
2001 październik Cztery pory roku kryteria
2001 04 33
listscript fcgi id=33
2001
Podstawy Cyfrowego Przetwarzania Sygnalów
39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszy
2001B
2001 07 Gimp Workshop Photograph Reprocessing

więcej podobnych podstron