Rozdział 25
Prześwięty Asziata Szyjemasz, z Góry posłany na Ziemię
- A więc, mój chłopcze...
Bardzo uważnie słuchaj teraz informacji o Przenajświętszym, obecnie już Ogólnokosmicznym Indywiduum, Asziacie Szyje-maszu, a także o jego działalności związanej z trójmózgowymi istotami, które powstają i egzystują na tej przypadłej ci do gustu planecie Ziemia.
Mówiłem ci już nieraz, że na wszechmiłosierne polecenie naszego MIAOŚCI PEANEGO NIESKOCCZONEGO WSPÓLNEGO OJCA
nasze Najwyższe i Przenajświętsze Kosmiczne Indywidua realizują czasem w obecności jakiejś ziemskiej istoty trójmózgowej ustalone poczęcie" Świętego Indywiduum po to, by owo Indywiduum, będąc już ziemską istotą, mogło na miejscu się zorientować i nadać procesowi ich zwykłej egzystencji istnieniowej odpowiedni nowy kierunek, dzięki któremu być może udałoby się usunąć z ich obecności zarówno już skrystalizowane następstwa właściwości organu kundabufor, jak i skłonności do nowych tego rodzaju krystalizacji.
Otóż dokładnie siedem stuleci przed wypadkami babilońskimi, o których ci wspominałem, w planetarnym ciele pewnej tamtejszej istoty trójmózgowej zostało urzeczywistnione ustalone poczęcie" Świętego Indywiduum imieniem Asziata Szyjemasz, które stało się tam kolejnym posłańcem z Góry i obecnie jest już jednym z naszych Najwyższych i Przenajświętszych Ogólnokos-micznych Świętych Indywiduów.
Asziata Szyjemasz został poczęty w planetarnym ciele chłopca z biednej rodziny, która wywodziła się z tak zwanej rasy sumeryj-skiej i mieszkała w położonej niedaleko Babilonu osadzie zwanej wówczas Pispaskana".
Dorastał on i przeobrażał się w odpowiedzialną istotę częściowo w swojej wiosce, a częściowo w samym Babilonie, który chociaż jeszcze wtedy nie imponował, ale był już liczącym się miastem.
Prześwięty Asziata Szyjemasz to jedyny posłaniec z Góry, który dzięki swym świętym trudom doprowadził do stworzenia na twojej planecie takich warunków, w jakich egzystencja jej nieszczęsnych istot zaczęła przez pewien czas choć trochę przypominać egzystencję obdarzonych takimi samymi możliwościami trójmózgowych istot z innych planet naszego Wielkiego Wszechświata; ponadto ów Święty jako pierwszy na planecie Ziemia zrezygnował ze stosowania do wypełnienia misji, którą mu powierzono w stosunku do trójmózgowych istot, utartych metod ustanowionych w ciągu stuleci przez wszystkich innych posłańców z Góry.
Prześwięty Asziata Szyjemasz w przeciwieństwie do tego, co czynili przed nim, a także po nim ci wszyscy, którzy w tym samym celu zostali posłani tam z Góry, ani niczego zwykłych ziemskich istot trójmózgowych nie nauczał, ani nie głosił im żadnych kazań.
Głównie z tego powodu nawet do trzeciego pokolenia jego współczesnych, nie mówiąc już o zwykłych istotach, które egzystują tam obecnie, nie dotarła w jakiejkolwiek formie żadna z jego nauk.
Jednakowoż współcześni Przeświętego Asziaty Szyjemasza zdołali za pośrednictwem tych, których nazywa się wtajemniczonymi" przekazać istotom pózniejszych pokoleń precyzyjne informacje o jego przeświętej działalności, a to dzięki pewnemu legomonizmowi" będącemu rezultatem jego rozważań i zatytułowanemu Groza sytuacji".
Ponadto z okresu jego przeświętej działalności ocalała do naszych czasów jedna z kilku marmurowych tablic", na których zostały wyryte jego rady" i przykazania" dla istot jemu współczesnych.
Ta ocalała tablica służy dzisiaj za najświętszą relikwię małej grupy tamtejszych wtajemniczonych istot z Bractwa Olbógmek" - bractwa, które ma swoją siedzibę w środkowej części kontynentu Azja.
Słowo Olbógmek" znaczy: Nie ma różnych religii, jest tylko jeden Bóg".
W trakcie mojego ostatniego osobistego pobytu na powierzchni twojej planety całkiem przypadkowo zapoznałem się z legomoni-zmenij za pomocą którego zostały przekazane kolejnym pokoleniom wtajemniczonych istot-łudzi planety Ziemia rozważania Świętego Asziaty Szyjemasza zatytułowane Groza sytuacji".
Ów legomonizm bardzo mi pomógł w wyjaśnieniu pewnych dziwnych aspektów psychiki tych oryginalnych istot - aspektów, których wcześniej w żaden sposób nie byłem w stanie pojąć, mimo że już od kilkudziesięciu stuleci istoty te nader uważnie obserwowałem.
- Mój drogi i kochany dziadku, proszę, powiedz mi, co znaczy słowo łegomonizm"? - zapytał Hassin.
- Słowem legomonizm" - odpowiedział Belzebub - określa się tam jeden ze sposobów przekazywania z pokolenia na pokolenie informacji o dowolnych wydarzeniach z odległej przeszłości, używany przez takie trójmózgowe istoty, które stały się godne by- Ś cia i nazywania siebie wtajemniczonymi" *
Tę metodę przekazywania informacji z pokolenia na pokolenie wymyśliły jeszcze istoty z kontynentu Atlantyda.
Abyś mógł lepiej zrozumieć, na czym polega przekazywanie za pomocą legomonizmu informacji istotom następnych pokoleń, muszę powiedzieć ci parę słów o tamtejszych istotach, które nazywano i do dzisiaj nazywa się wtajemniczonymi".
W dawnych czasach na planecie Ziemia używano tego słowa tylko w jednym znaczeniu i takie miano nadawano tym tamtejszym trójmózgowym istotom, które zgromadziły w swoich obecnościach niemal identyczne i odczuwane przez wszystkie pozostałe istoty obiektywne dane.
Jednakże w ciągu ostatnich dwustu lat słowo to nabrało dwóch znaczeń.
Zgodnie z pierwszym nazwa ta określa, tak samo jak przedtem, te tamtejsze istoty, które dzięki osobistym świadomym trudom i zamierzonym cierpieniom stały się wtajemniczonymi"
i które zgromadziwszy obiektywne zasługi, odczuwane, jak ci przed chwilą mówiłem, przez wszystkie istoty bez względu na ich układ mózgów, budzą w nich szacunek i zaufanie.
Jeśli zaś chodzi o drugie znaczenie, to rym słowem tytułują się nawzajem istoty należące do bandyckich szajek" których namnożyło się tam do tego czasu i które postawiły sobie za główny cel grabienie" otoczenia wyłącznie z esencjalnych" wartości.
Owe bandyckie szajki, pod pretekstem, że zajmują się jakimiś nadprzyrodzonymi" lub tajemnymi" naukami, dokonują tych swoich grabieży" z wielkim powodzeniem.
I właśnie każdy czynny członek takiej tamtejszej szopki" nazywany jest wtajemniczonym"
Wśród tych ziemskich wtajemniczonych można znalezć nawet wielkich wtajemniczonych" a stają się nimi, zwłaszcza obecnie, ci ze zwykłych wtajemniczonych nowej formacji", którzy w trakcie swoich wirtuozowskich afer przechodzą, jak się tam mówi, przez i ogień, wodę, miedziane rury, a nawet przez wszystkie salony gier w Monte Carlo".
Tak więc, mój chłopcze, legomonizmem" nazywa się ciągły przekaz informacji o wydarzeniach, które zaszły na planecie Ziemia w odległych czasach, a ów przekaz odbywa się bezpośrednio od wtajemniczonego do wtajemniczonego pierwszego rzędu, to znaczy od istot rzeczywiście zasłużonych, które otrzymały te informacje od innych, nie mniej zasłużonych istot.
Ten sposób przekazywania informacji wymyśliły istoty z kontynentu Atlantyda i powinniśmy oddać im sprawiedliwość: był on rzeczywiście bardzo mądry i osiągnął swój cel.
Jest to jedyna metoda pozwalająca na to, by informacje o pewnych wydarzeniach z dawno minionych epok mogły być wiernie przekazane istotom z odległych przyszłych pokoleń.
Natomiast informacje, które przekazują sobie z pokolenia na pokolenie masy zwykłych istot tej planety, albo szybko idą w niepamięć, albo całkowicie wyparowują, albo też zostaje po nich, jak mówi nasz drogi Mułła Nasr Eddin, tylko ogon, grzywa, i temat dla Szeherezady".
Toteż kiedy do istot z odległych pokoleń dociera kilka strzępów informacji o takim czy innym zdarzeniu i tamtejsze uczone istoty nowej formacji" pichcą z tych urywków swoje androny, wówczas występuje tam niezwykle oryginalne i wielce pouczające zjawisko", a mianowicie w zbiorczą obecność wszystkich tamtejszych karaluchów, które usłyszały, o czym w tych andronach jest mowa, wstępuje natycnmiast i pełną parą zaczyna w nich działać egzystujący tam zły duch Świętego Wita".
A to, w jaki sposób te współczesne uczone istoty planety Ziemia przyrządzają z fragmentów otrzymanych informacji swoje androny, trafnie ujmuje jedno z mądrych powiedzeń naszego drogiego Mułły Nasr Eddina: Pchła przyszła na świat wyłącznie po to, by jej kichnięcie wywołało potop, którego opisywaniem zajmują się z taką pasją nasi uczeni".
Muszę ci powiedzieć, że w okresie mojej egzystencji wśród twoich ulubieńców zawsze trudno mi było się powstrzymać, jak oni mówią, od rechotu", ilekroć któryś z tamtejszych uczonych dawał wykład" lub bezpośrednio opowiadał mi o jakichś minionych zdarzeniach, których sam byłem naocznym świadkiem.
Te ichnie wykłady" i opowieści" są pełne takich komicznych i niestworzonych bredni, jakich nie potrafiłby wymyślić nawet sam nasz arcychytry Lucyfer ani żaden z jego pomocników.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
rozdział 28 Główny winowajca unicestwienia wszystkich przeświętych trudów Asziaty Szyjemaszarozdział 27 tryb egzystecji wg Asziaty Szyjemaszarozdział 19 opowieść Belzebuba o jego drugim zstąpieniu na planetę Ziemia26 Rozdziaę 25Rozdział 2508 Rozdzial 25 26Bestia Zachowuje się Źle Shelly Laurenston Rozdział 25Rozdział 25Rozdział 25Chińska Gnoza rozdział 25 I III 1Rozdział 2515 List na ZiemięInwazja Daleków na Ziemie 2150 AD Daleks Invasion Earth 2150 A D (1966)PADNIJMY TWARZĄ NA ZIEMIĘ (HYMN BREWIAROWY)więcej podobnych podstron