Probiotyki dobre bakterie
Strażnicy diety
Probiotyki, czyli tzw. dobre bakterie, kojarzą nam się raczej z osłoną przy kuracji
antybiotykowej. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że są niezastąpione w przypadku wielu
innych problemów, z którymi wcale ich nie kojarzymy.
Przewód pokarmowy zdrowego człowieka zasiedlony jest przez kilkaset gatunków bakterii.
Stanowią one tzw. naturalną florę jelitową. Równowaga ta może zostać zaburzona m.in. przy
stosowaniu antybiotyków (antybiotyk niszczy wszystkie napotkane bakterie, nie tylko
chorobotwórcze), a także przez zakażenia wirusowe, przewlekły stres czy niewłaściwą dietę. To
z kolei może być przyczyną wielu, niekiedy bardzo uciążliwych objawów, chociażby wzdęć, zaparć
czy biegunek. Zachwiana lub nieprawidłowa flora jelitowa może być również przyczyną stanów
zapalnych, a także sprzyjać zwiększonej aktywności czynników rakotwórczych, trafiających wraz
z treścią pokarmową do jelit.
Stan organizmu, w którym skład i działanie bakterii jelitowych zostały zaburzone, określa mało
jeszcze znane słowo dysbioza.
Bakterie do zadań specjalnych
Naprawianie szkód to nie jedyne, co potrafią. Probiotyki to numer jeden, jeśli chodzi o wspieranie
odporności. Po pierwsze: wytwarzają substancje, które niszczą lub osłabiają patogeny, czyli
chorobotwórcze ciała obce. Dodatkowo utrudniają im przywieranie do nabłonka jelit, tworząc na
nich szczelną osłonkę. Zużywają też składniki pokarmowe niezbędne do rozwoju wrogich dla nas
komórek. W ten sposób mogą zagłodzić m.in. rotawirusa, gronkowca złocistego, pałeczkę
salmonelli czy pałeczkę zapalenia płuc. Poza tym wzmacniają aktywność komórek układu
odpornościowego: limfocytów i makrofagów (to komórki oczyszczające z pozostałości
komórkowych i pochłaniające np. bakterie, grzyby czy wirusy).
Błędne koło odchudzania
O tym, że dobre bakterie mogą być również sprzymierzeńcem osób na diecie, jako pierwszy zaczął
mówić głośno ukochany przez hollywoodzkie gwiazdy dr Nicholas Perricone. Przekonywał, że
wszelkie choroby cywilizacyjne, w tym zaburzenia odżywiania, wynikają z niewłaściwej, ubogiej
i przetworzonej diety.
W jego teorii jest wiele prawdy, co naukowcy potrafią już wyjaśnić. Liczba i skład dobroczynnych
bakterii jelitowych wpływa również na procesy przyswajania oraz zużywania energii. Niedostatek
probiotyków zmniejsza uczucie sytości, co powoduje, że przestajemy kontrolować ilość tego, co
jemy. Choć powinniśmy być najedzeni, czujemy ssanie w żołądku, osłabienie; ciało domaga się
kolejnej porcji kalorii. W takich sytuacjach sięgamy niestety najczęściej po produkty bogate
w tłuszcze i cukry proste (słodkie bułki, pizzę, batoniki). A to tylko pogarsza kondycję naszych
bakterii i w konsekwencji wyraznie nasila dysbiozę. Napady żarłoczności mogą być właśnie z tym
związane. Gdy taki stan się przeciąga, traci na tym także wątroba: dysbioza nasila stłuszczenie tego
narządu oraz wywołuje stan zapalny, a długo możemy o tym nie wiedzieć, bo nie pojawiają się
żadne dolegliwości.
Pod wpływem niedoboru probiotyków niekorzystne zmiany zachodzą także w tkance tłuszczowej
i mięśniach. Dysbioza prowadzi m.in. do zwiększenia ilości trójglicerydów. Taka tkanka tłuszczowa
jest mniej wrażliwa na czynniki mobilizujące tłuszcz np. podczas odchudzania. Jednocześnie
mięśnie nie są w stanie spalać tyle tłuszczu, co u osoby zdrowej, z prawidłową florą bakteryjną.
Odchudzanie wtedy jest więc jeszcze trudniejsze.
Co zmienią na lepsze?
Bakterie probiotyczne wspomagają trawienie i przyswajanie wielu niezbędnych (także w procesie
odchudzania) składników pokarmowych. W jelicie grubym ułatwiają wchłanianie żelaza, fosforu,
wapnia i innych cennych składników, dzięki którym przemiana materii przebiega sprawniej.
Wytwarzają witaminy, m.in. z grupy B, które biorą udział w przemianach białek, tłuszczów
i węglowodanów, a także w tworzeniu neuroprzekazników np. serotoniny, bez której łatwiej
o spadek nastroju i kompulsywne sięganie po słodycze. Probiotyki biorą też udział w metabolizmie
kwasów żółciowych oraz regulują wchłanianie cholesterolu z jelit.
Bez solidnej bariery jelitowej osłabiony dietetycznymi eksperymentami organizm będzie bardziej
narażony na toksyny, które znajdują się w naszym przewodzie pokarmowym. Dlatego również
z tego powodu podczas kuracji odchudzających wskazane jest przyjmowanie probiotyków,
szczególnie wieloszczepowych, które uszczelniają barierę jelitową i chronią nas przed toksynami,
ułatwiając trudny proces odchudzania.
Probiotyczne produkty powinniśmy na stałe włączyć do swojego menu. Podczas odchudzania
najlepiej po nie sięgać przy każdym posiłku lub przynajmniej 3 razy dziennie. Jeśli waga spada
opornie albo poprzednie próby odchudzania zakończyły się niepowodzeniem, warto zastosować
kurację probiotyczną preparatami z apteki. Powinna ona trwać 14 21 dni. Potem można zrobić
przerwę na 1 2 miesiące i znów sięgnąć po wspomaganie w kapsułkach czy saszetkach.
Szczególnie że zbliża się czas urlopów, a jelita zazwyczaj zle znoszą wyjazdy w innych miejscach
wraz z wodą i jedzeniem dostają bowiem porcję nieznanych bakterii, z którymi gorzej sobie radzą,
reagując np. biegunką. Kuracja probiotykowa zabezpieczy nas przed takimi niespodziankami.
Koniecznie dobrze odżywione
Dobre bakterie lepiej działają w połączeniu z prebiotykami węglowodanami, które są ich
pożywieniem. W dużych ilościach są obecne w pełnoziarnistych produktach zbożowych (m.in.
kaszach, chlebie, płatkach) oraz warzywach (m.in. szparagach, karczochach, cykorii, cebuli).
Dostarczane do organizmu wpływają na spowolnienie wchłaniania i trawienia węglowodanów
w ten sposób obniżają indeks glikemiczny produktów, zwiększają uczucie sytości z jednoczesnym
zmniejszeniem uczucia głodu. Dlatego polecane są osobom podatnym na nadmierny wzrost masy
ciała i rozwój cukrzycy.
Czy wiesz, że&
Coraz częściej mówi się o związku nadwagi z alergią. Tymczasem podawanie probiotyków (a
konkretnie szczepu Lactobacillus rhamnosus GG) kobietom w ostatnim miesiącu ciąży, a następnie
niemowlętom przez pierwsze pół roku życia obniża ryzyko wystąpienia alergii u tych dzieci aż o
połowę. Wiadomo też, że stosowanie probiotyków w alergii przyspiesza ustąpienie jej objawów.
Uszczelniają one ścianki jelita tak skutecznie, że stają się one barierą dla alergenów.
Tekst: Anna Cieszyńska
Konsultacja: dr n. med. Igor Aoniewski
SANPROBI 7 bakterii w jednej kapsułce cena ok. 34 zł
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
lab5wyklad Wymagania dla probiotycznych szczepów bakterii fermentacji mlekowejdobre wypracowaniaStare Dobre Małżeństwo U studni (2003) Złota kolekcjadobre serce jezusaNa dobre i na złe6 23 marca 2011 Metabolizm bakteriiCórka morza 30 Na dobre i złe dniBakterie kwasu mlekowegoprobiotykiIIwięcej podobnych podstron