Mamy sezon na sałatę, nowalijki tanieją, dla czego by nie zjeść zamiast ciężkiej kolacji doskonałej sałaty?
Zawsze możemy pościemniać, że " przecież się odchudzamy...to tylko sałata....nic kalorycznego kochanie...."

Do jej wykonania potrzebujemy:

2 główki sałaty (podaję przepis na naprawdę solidną porcję dla 3 głodnych osób!)
pęczek szczypiorku,
4 spore rzodkiewki,
natkę pietruszki- pół pęczku wystarczy
cebulę,
trochę masła,
4 jajka,
pół kostki sera białego, (jeśli użyjemy bryndzy efekt będzie rewelacyjny, ale wtedy uwaga na sól!),
2 łyżeczki kaparów (nie konieczne, ale mile widziane w tym towarzystwie...;-))

Sos:
słoik dobrej, delikatesowej musztardy,
szklanka oleju,
keczup,
sól,pieprz

Sałatę myjemy, odsączamy i rwiemy na drobne kawałeczki, jajka gotujemy na twardo, cebulę kroimy w drobną kostkę.
Cebulę smażymy na maśle na brąz, ale uwaga by nie spalić, w trakcie smażenia dodajemy do niej trochę soli i pieprzu.
Jajka, szczypiorek, rzodkiewkę, natkę siekamy na drobne kawałki (rzodkiewkę można zetrzeć na tarce na grubych oczkach). Kapary musimy lekko posiekać .

Wszystko dodajemy do porwanej sałaty. Wkruszamy do sałaty pół kostki białego sera i mieszamy. Odrobinę solimy i pieprzymy .
Teraz musimy przygotować sos:

Do miski dajemy musztardę- cały słoik i cienkim strumyczkiem, stale , ale energicznie,mieszając dodajemy do niej olej...Powstanie nam gładka emulsja o konsystencji majonezu. Dodajemy do niej keczup- tak z 4-6 łyżek, oraz delikatnie solimy i pieprzymy. Sosem polewamy sałatę z wszystkimi składnikami. Wszystko mieszamy i odstawiamy na 5 minut w chłodne miejsce.

Sałatę możemy jeszcze wzbogacić przygotowując grzanki z białego pieczywa pokrojone w kosteczkę, którymi posypujemy sałatę przed podaniem. Rewelacja! Smacznego!