Waltoś Proces Karny, Zarys systemu


Stanisław Waltoś
PROCES KARNY
Zarys systemu
Wydanie piąte zmienione


10DDE30737


Warszawa 2001 Wydawnictwa Prawnicze PWN

791671
Stan prawny na dzień l października 2000 roku.

KKP
Projekt okładki i stron tytułowych
Anna Gogolewska
Ilustracje
Szymon Kobyliński
Schematy na okładkach
Andrzej Światłowski
Redaktor
Grażyna Polkowska
Redaktor techniczny

Małgorzata Tas


Firma jest
członkiem
Polskiej Izby
Książki
(c) Copyright by Stanisław Waltoś Warszawa 2000
Wszelkie prawa zastrzeżone; zabrania się bez zgody autora i wydawcy kopiowania, powielania i wykonywania odbitek kserograficznych tekstu książki.
ISBN 83-88296-30-2
Wydawnictwa Prawnicze PWN Sp. z o.o., ul. gen. K. Sosnkowskiego l, 02-495 Warszawa
Dział Handlowy: tel.: (22) 723-07-37, centrala tonowa: 667-75-43 wew. 117, fax: (22) 723-07-39
http://www.wp-pwn.com.pl e-mail:wp-pwn@wp-pwn.com.pl


SPIS TREŚCI
Wykaz skrótów .......................................... 11
Przedmowa ............................................ 13
Rozdział 1. POJĘCIA PODSTAWOWE ............................ 15
1.1. Pojęcie procesu karnego i prawa karnego procesowego ............... 15
1.2. Funkcje norm procedury karnej ............................ 17
1.3. Stosunki procesowe ................................... 19
1.4.. Cel procesu karnego .................................. 20
1.5.. Przedmiot procesu ................................... 22
1.6.. Rodzaje procesu w zależności od rodzaju odpowiedzialności prawnej ........ 29
1.7. Działy prawa karnego procesowego .......................... 35
1.8 Tryby postępowania .................................. 39
1.9. Postępowania zasadnicze i dodatkowe ......................... 43
1.10.. Czynności procesowe .................................. 44
1.10.1. Wiadomości ogólne .............................. 44
1.10.2. Kategorie czynności procesowych ...................... 44
1.10.3. Warunki niewadliwości czynności procesowych .............. 48
1.10.4. Następstwa naruszenia warunków niewadliwości .............. 49
1.10.5. Promulgacja i odwoływalność decyzji procesowych ............ 59
1.10.6. Prawomocność ................................ 62
1.10.7. Terminy .................................... 64
1.10.8. Dokumentacja czynności procesowych ................... 67
LITERATURA ......................................... 71
Rozdział2. GŁÓWNE TENDENCJE I FORMY ROZWOJOWE PROCESU KARNEGO 73
2.1. Formy rozwojowe procesu karnego .......................... 73 v
2.2. Korzenie współczesnego procesu karnego ....................... 75
2.2.1. Proces w Babilonii .............................. 75
2.2.2. Proces w Grecji ................................ 76
2.2.3. Proces karny w Rzymie ........................... 77
2.2.4. Proces wczesnogermański .......................... 80
2.2.5. Proces kanoniczny .............................. 81

2.2.6. Proces inkwizycyjny w Niemczech i we Francji .............. 83
2.2.7. Proces karny w Anglii i Walii ........................ 91
2.2.8. Walka o humanitarne oblicze procesu karnego ............... 102
2.2.9. Geneza i rozwój formy mieszanej procesu ................. 104
2.2.10. Współczesny proces francuski ........................ 108
2.2.11. Współczesny proces niemiecki ........................ 112
2.2.12. Rodowód historyczny współczesnego polskiego procesu karnego ..... 121
2.2.13. Powstanie i przeobrażanie modelu procesu karnego Polski Ludowej . . . 127
2.2.14. Przemiany procesu karnego Trzeciej Rzeczypospolitej ........... 133
LITERATURA ......................................... 134
Rozdział 3. OBOWIĄZYWANIE POLSKIEGO PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO 137
3.1. Źródła prawa procesowego ............................... 137
3.1.1. Pojęcie źródła ................................. 137
3.1.2. Hierarchia źródeł prawa karnego procesowego (formalnych) ........ 138
3.1.3. Orzecznictwo sądowe ............................. 139
3.1.4. Nauka procesu karnego ............................ 141
3.1.5. Obyczaj .................................... 143
3.2. Analogia w procesie karnym .............................. 144
3.2.1. Rola analogii ................................. 144
3.2.2. Granice dopuszczalności analogii ...................... 144
3.3. Temporalne i miejscowe obowiązywanie ustawy karnej procesowej ......... 145
3.3.1. Obowiązywanie temporalne ......................... 145
3.3.2. Obowiązywanie miejscowe .......................... 147
3.4. Źródła prawa karnego procesowego obowiązującego w Polsce ............ 147
3.4.1. Akty normatywne regulujące proces karny ................. 147
3.4.2. Akty normatywne regulujące ustrój i zasady działania organów procesowych
i niektórych innych uczestników procesu .................. 148
3.5. Ustalenie obowiązującej normy prawnej i poszukiwania bibliograficzne ...... 149
3.5.1. Wiedza prawnicza .............................. 149
3.5.2. Poszukiwanie orzecznictwa .......................... 150
3.5.3. Zdobycie wiedzy o literaturze naukowej ................... 151
LITERATURA ......................................... 152
Rozdział 4. UCZESTNICY PROCESU ............................. 153
4.1. Pojecie uczestników procesu .............................. 153
4.2. Kategorie uczestników procesu ............................. 153
4.2.1. Organy procesowe .............................. 154
4.2.2. Strony procesowe ............................... 176
4.2.3. Reprezentanci stron procesowych ...................... 190
4.2.4. Rzecznicy interesu społecznego ....................... 195
4.2.5. Osobowe źródła dowodu ........................... 199
4.2.6. Pomocnicy organów procesowych ...................... 199
4.3. Kumulacja ról procesowych i ich rozłączność ..................... 200
LITERATURA ......................................... 203
Rozdział 5. NACZELNE ZASADY PROCESU ......................... 205
5.1. Ogólne wiadomości o naczelnych zasadach procesu ................. 205
5.1.1. Pojęcie naczelnej zasady procesu ...................... 205
fy.1.2. Klasyfikacja naczelnych zasad procesu ................... 207

5.1.3. Wyjątki od zasad ............................... 210
5.1.4. Wykaz zasad i ich systematyka ....................... 211
5.2. Zasada prawdy materialnej ............................... 211
5.2.1. Z historii ................................... 212
5.2.2. Znaczenie zasady prawdy materialnej .................... 212
5.2.3. Zasada in abstracto .............................. 213
_5.2.4. Zasada prawdy materialnej w polskiej procedurze karnej .......... 217
5.3. Zasada obiektywizmu ................................. 221"
5.3.1. Z historii ................................... 221
5.3.2. Pojęcie obiektywizmu ............................ 221
5.3.3. Zasada obiektywizmu w polskiej procedurze karnej ............ 222
5.4. Zasada współdziałania ze społeczeństwem i instytucjami w ściganiu przestępstw . 227
5.4.1. Z historii ................................... 227
5.4.2. Zasada in abstracto .............................. 228
5.4.3. Zasada współdziałania w polskiej procedurze karnej ............ 232
5.5. Zasady domniemania niewinności i in dubio pro reo ................. 239
5.5.1. Z historii ................................... 239
5.5.2. Racje zasady domniemania niewinności .................. 240
5.5.3. Zasada domniemania niewinności w polskiej procedurze karnej ...... 241
5.5.4. Zasada in dubio pro reo in abstracto .................... 247
5.5.5. Zasada in dubio pro reo w polskiej procedurze karnej ........... 247
5.5.6. Ciężar dowodu i jego rozłożenie ....................... 249
5.6. Zasada swobodnej oceny dowodów .......................... 251
5.6.1. Z historii ................................... 251
5.6.2. Zasada in abstracto .............................. 252
5.6.3. Zasada swobodnej oceny dowodów w polskiej procedurze karnej ..... 255
5.7. Zasada bezpośredniości ................................. 259
5.7.1. Z historii ................................... 259
5.7.2. Racje zasady bezpośredniości ........................ 260
5.7.3. Zasada in abstracto .............................. 260
5.7.4. Zasada bezpośredniości w polskiej procedurze karnej ........... 262
5.7.5. Praktyka .................................... 267
5.8. Zasady skargowości i ścigania z urzędu ........................ 268
5.8.1. Z historii ................................... 269
5.8.2. Zasady in abstracto .............................. 269
5.8.3. Zasada skargowości w polskiej procedurze karnej ............. 270
5.8.4. Zasada ścigania z urzędu w polskiej procedurze karnej .......... 273
5.9. Zasada kontradyktoryjności i zasada inkwizycyjności (śledcza) ........... 275
5.9.1. Z historii ................................... 275
5.9.2. Zasada kontradyktoryjności in abstracto ................... 276
5.9.3. Zasada inkwizycyjności in abstracto ..................... 279
5.9.4. Zasada kontradyktoryjności i inkwizycyjności w polskiej procedurze karnej 279
.5.10. Zasada legalizmu .................................... 286
5.10.1. Z historii ................................... 286
5.10.2. Zasada legalizmu i oportunizmu in abstracto ................ 286
5.10.3. Zasada legalizmu w polskiej procedurze karnej ............... 288
5.10.4. Wyjątki na rzecz oportunizmu ........................ 290
5.10.5. Zasada legalizmu materialnego a konsensualne zakończenie procesu karnego 292
5.10.6. Problem tzw. oportunizmu faktycznego i gwarancje legalizmu ....... 294
Zasada prawa do obrony ................................ 295
5.11.1. Z historii ................................... 295
5.11.2. Zasada in abstracto .............................. 297

i 5.11.3. Zasada prawa do obrony w polskiej procedurze karnej ........... 300
5.12. Zasada publiczności ................................... 307
5.12.1. Z historii ................................... 307
5.12.2. Zasada in abstracto .............................. 308
5.12.3. Zasada publiczności w polskiej procedurze karnej ............. 310
5.13. Zasada kontroli procesu ................................ 318
5.13.1. Z historii ................................... 318
5.13.2. Zasada kontroli in abstracto ......................... 319
5.13.3. Zasada kontroli procesu w obowiązującej polskiej procedurze karnej . . . 321
5.14. Zasada uczciwego procesu ............................... 325
5.14.1. Z historii ................................... 325
5.14.2. Problem miejsca zasady uczciwego procesu w systemie naczelnych zasad
procesu .................................... 327
5.14.3. Zakres zasady .................................. 327
LITERATURA ......................................... 330
Rozdział 6. DOWODY ...................................... 335
6.1. Cechy szczególne postępowania dowodowego w procesie karnym .......... 335
6.1.1. System gwarancji prawdziwych ustaleń faktycznych ............ 335
6.1.2. Stosowanie nowych środków i technik badawczych ............ 336
6.1.3. Prawo i postępowanie dowodowe ...................... 338
6.1.4. Pojęcie dowodu ................................ 339
6.1.5. Istota źródła dowodu i środka dowodowego ................. 340
6.1.6. Przedmiot dowodu .............................. 341
6.1.7. Czynności dowodowe ............................. 343
6.2. Klasyfikacja dowodów ................................. 343
6.2.1. Dowody pierwotne i pochodne ........................ 343
6.2.2. Dowody osobowe i rzeczowe ........................ 344
6.2.3. Dowody pojęciowe i zmysłowe ....................... 344
6.2.4. Dowody bezpośrednie i pośrednie ...................... 345
6.2.5. Dowody przypadkowe i z przeznaczenia .................. 346
6.2.6. Dowody ścisłe i swobodne .......................... 346
6.3. Surogaty udowodnienia ................................. 347
6.3.1. Notoryjność .................................. 347
6.3.2. Oczywistość .................................. 348
6.3.3. Uprawdopodobnienie ............................. 349
6.3.4. Domniemania ................................. 349
6.4. Wprowadzanie dowodów do procesu ......................... 351
6.4.1. Sposoby wprowadzania dowodów ...................... 351
6.4.2. Istota i forma wniosku dowodowego .................... 351
6.4.3. Oddalenie wniosku dowodowego ...................... 352
6.5. Zakazy dowodowe ................................... 352
6.6. Czynności dowodowe .................................. 360
6.6.1. Czynności poszukiwawcze .......................... 360
6.6.2. Czynności ujawniające dowody ....................... 372
6.6.3. Czynności kontrolujące dowody ....................... 393
6.7. Spór o nowe, niekonwencjonalne dowody ....................... 393
6.7.1. Przyczyny powstania koncepcji dowodów niekonwencjonalnych ..... 393
6.7.2. Dowody będące przedmiotem sporu ..................... 394
6.7.3. Uwarunkowania ustawowe regulacji dowodów niekonwencjonalnych . . . 395
LITERATURA ......................................... 396

7. ŚRODKI PRZYMUSU ............................... 401


! Istota i kategorie środków przymusu .......................... 401
7.2. Zatrzymanie ....................................... 403
7.3. Środki zapobiegawcze ................................. 408
7.3.1. Funkcje środków zapobiegawczych ..................... 409
7.3.2. Ogólne reguły stosowania środków zapobiegawczych ........... 411
7.3.3. Rodzaje środków zapobiegawczych ..................... 414
7.3.4. Tymczasowe aresztowanie ........................... 416
7.3.5. Ogólna charakterystyka nieizolacyjnych środków zapobiegawczych .... 425
7.4. List żelazny ....................................... 431
7.5. Środki wymuszające spełnienie obowiązków procesowych .............. 432
7.5.1. Kary porządkowe ............................... 433
7.5.2. Przymusowe doprowadzenie do organu procesowego ............ 434
7.5.3. Obciążenie dodatkowymi kosztami postępowania .............. 434
7.5.4. Immunitety w zakresie środków wymuszających spełnienie obowiązku
procesowego ................................. 434
7.6. Policja sesyjna, czyli środki wymuszające zachowanie porządku w czasie rozprawy 435
7.7. Zabezpieczenie majątkowe ............................... 436
LITERATURA ......................................... 437
8. PRZESŁANKI PROCESOWE ........................... 439
8.1. Wprowadzenie historyczne ............................... 439
8.2. Funkcje systemu przesłanek .............................. 440
8J. Spór o istotę przesłanek ................................ 440
8.4. Kategoryzacja przesłanek ................................ 442
8.4.1. Przesłanki procesu i przesłanki czynności procesowych .......... 442
8.4.2. Przesłanki pozytywne i negatywne ...................... 443
8.4.3. Przesłanki ogólne i szczególne ........................ 444
8.4.4. Przesłanki materialne i formalne ....................... 444
8.5. Zbieg negatywnych przesłanek procesowych ..................... 455
LITERATURA ......................................... 456
9. PRZEBIEG PROCESU ............................... 459
9. l Etapy procesu ...................................... 459
9.2. Postępowanie przygotowawcze ............................. 461
9.2.1. Funkcje postępowania przygotowawczego .................. 461
9.2.2. Formy postępowania przygotowawczego .................. 465
9.2.3. Porządek czynności w postępowaniu przygotowawczym .......... 473
9.2.4. Czynności sądowe w postępowaniu przygotowawczym ........... 483
9.2.5. Nadzór prokuratora nad postępowaniem przygotowawczym ........ 485
9.3. Postępowanie główne .................................. 489
9.3.1. Funkcje postępowania głównego ....................... 489
9.3.2. Porządek czynności .............................. 491
9.4. Postępowanie apelacyjne ................................ 514
9.4.1. Funkcje postępowania apelacyjnego ..................... 514
9.4.2. Wyznaczniki aktualnego modelu postępowania apelacyjnego ....... 515
9.4.3. Podstawowe pojęcia z zakresu postępowania odwoławczego ........ 519
9.4.4. Porządek czynności postępowania apelacyjnego .............. 530
9.4.5. Postępowanie przed sądem pierwszej instancji po przekazaniu mu sprawy
przez sąd odwoławczy ............................ 534

9.5. Postępowanie wykonawcze ............................... 535
9.5.1. Funkcje postępowania wykonawczego .................... 535
9.5.2. Porządek czynności w postępowaniu wykonawczym ............ 535
9.6. Zażalenie ........................................ 537
9.6.1. Zażalenie - środek odwoławczy ...................... 537
9.6.2. Dwuinstancyjność postępowania zażaleniowego .............. 538
9.6.3. Zażalenie - środek nie wstrzymujący wykonania zaskarżonego postano
wienia (art. 462 ż 1) ............................. 'Sfc
9.6.4. Organy rozpoznające zażalenia ........................ 538
9.7. Postępowania korekcyjne po uprawomocnieniu się orzeczenia sądowego ...... 539
9.7.1. Kasacja .................................... 539
9.7.2. Wznowienie postępowania (sądowego) ................... 547
9.7.3. Podjęcie postępowania warunkowo umorzonego .............. 550
9.8. Postępowania następcze po uprawomocnieniu się orzeczenia sądowego ....... 551
9.8.1. Postępowanie ulaskawieniowe ........................ 551
9.8.2. Postępowanie w sprawie o odszkodowanie za niesłuszne skazanie, aresz
towanie lub zatrzymanie ........................... 554
9.8.3. Postępowanie w sprawie wyroku łącznego ................. 560
LITERATURA ......................................... 562
Rozdział 10. POSTĘPOWANIE W WYNIKU SKARGI DO EUROPEJSKIEGO
TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA .................... 565
10.1. Organy strasburskie ................................... 565
10.2. Warunki dopuszczalności skargi indywidualnej .................... 567
10.3. Przebieg postępowania przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka ...... 568
10.4. Znaczenie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w polskim procesie
karnym ......................................... 570
LITERATURA ......................................... 571
Wykaz tablic ............................................ 573
Indeks rzeczowy .......................................... 575

\






SKKiP -"Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne"
SMO -"Służba MO"

SP-E-"Studia Prawno-Ekonomiczne"
SPPAN- "Studia Prawnicze Polskiej Akademii Nauk"

SZPUJ - "Studenckie Zeszyty Prawnicze Uniwersytetu Jagiellońskiego"
WPP - "Wojskowy Przegląd Prawniczy"
ZN ASW - "Zeszyty Naukowe Akademii Spraw Wewnętrznych"
ZN IBPS - "Zeszyty Naukowe Instytutu Badania Prawa Sądowego"

ZNUG - "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Gdańskiego"
ZN UJ - "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego"
ZN UL - "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego"
zo - "Zbiór Orzeczeń Sądu Najwyższego" (do 1939 r.)
ZStW - "Zeitschrift fur die gesamte Strafrechtswissenschaft"

Źródła prawa



k.c. - kodeks cywilny k.k.- kodeks karny
k.k.w.- kodeks karny wykonawczy k.p.- kodeks pracy
k.p.a.- kodeks postępowania administracyjnego k.p.c.- kodeks postępowania cywilnego k.p.w.- kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia k.r.o.- kodeks rodzinny i opiekuńczy k.w.- kodeks wykroczeń
u.o.o.g.- ustawa z 12 października 1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego i zmianie niektórych przepisów prawa karnego (Dz.U. Nr 126, poz. 615) u.s.p.- ustawa o ustroju sądów powszechnych

Skrót "art." wraz z numerem, bez dodatkowego określenia, oznacza artykuł kodeksu postępowania karnego.

PRZEDMOWA
Wydanie to jest tylko zaktualizowaną i poprawioną wersją wydania czwartego, opartego już na kodyfikacji karnej z 1997 roku.
Aktualizacja polega przede wszystkim na uwzględnieniu zmian wprowadzonych do kodyfikacji karnej z 1997 r., a zwłaszcza noweli kodeksu postępowania karnego z 20 lipca 2000 r. Zmieniły się także inne ustawy, których oddziaływanie na sferę procesu karnego jest duże. Trzeba było zatem i te zmiany wprowadzić do tekstu podręcznika. To samo dotyczy orzecznictwa sądowego, orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, danych statystycznych i literatury przedmiotu. Zachowany został natomiast układ podręcznika i sposób wykładania przedmiotu. Najbardziej istotne chyba jest to, że w zasadzie nie uległ przekształceniom system twierdzeń teoretycznych piszącego te słowa. Napisałem "w zasadzie", gdyż niezbędne były jednak pewne korektury. Świat dookoła zmienia się i takim zmianom podlega także zjawisko przestępczości razem z reakcją na nie organów ścigania oraz organów wymiaru sprawiedliwości. To samo dotyczy nauki prawa. Te fakty trzeba było uwzględnić. Ponadto i autor podręcznika nie może pozbawiać się prawa do zmiany zapatrywań naukowych na niektóre kwestie.
Poprawienie zaś podręcznika to bardziej zamiar autora, aby usunąć dostrzeżone usterki w poprzednim wydaniu. Niestety, często w miejsce chochlików, pomyłek lub niedokładności w jednym wydaniu w następnym wchodzą inne. Autor ma wszakże nadzieję, że ich liczba została tym razem znacznie zredukowana.
Stanisław Waltoś

ROZDZIAŁ l


POJĘCIA PODSTAWOWE
1.1. POJĘCIE PROCESU KARNEGO I PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO

*1
Prawo karne to zbiór norm określających odpowiedzialność za czyny zakazane przez ustawę karną pod groźbą kary oraz sposób postępowania w sprawie tej odpowiedzialności.
Definicja ta obejmuje prawo karne w znaczeniu ogólnym. Zarys jej rozciąga się na normy regulujące zasady odpowiedzialności i na normy wyznaczające reguły postępowania. Nie mówi ona o przestępstwach, lecz o czynach zabronionych pod groźbą kary, a wiec również o wykroczeniach. Nie ma również mowy o postępowaniu tylko sądowym. Każde postępowanie, przed każdym organem, zmieści się w tej definicji, byle dotyczyło czynów zakazanych przez ustawę pod groźbą kary. Prawo karne w znaczeniu ogólnym jest jednak pojęciem używanym raczej przez nieprawników. Dla prawnika jest ono zbyt szerokie, a tym samym niewiele mu mówi. Trzeba je zatem podzielić.
Prawo karne dzieli się więc na prawo karne materialne i prawo karne procesowe (formalne).
Prawo karne materialne to zbiór norm zakazujących popemiania określonych czynów społecznie niebezpiecznych, zagrożonych sankcjami karnymi (karami i innymi środkami).
Rozróżniamy sądowe prawo karne materialne i pozasądowe prawo karne materialne. Pierwsze reguluje zasady odpowiedzialności karnej tylko za przestępstwa. Drugie określa odpowiedzialność karną za wykroczenia (ten dział nazywany jest obecnie prawem o wykroczeniach).
Każde prawo materialne ma odbicie w prawie procesowym, choć nie każde realizuje się dzięki działalności odpowiednich organów. Na przykład niektóre działy prawa cywilnego strony stosują na zasadzie dwustronnego porozumienia. Strony same zawierają umowę sprzedaży, kierując się przepisami kodeksu cywilnego. Dopiero spór między nimi powoduje aktywność sądu.
Inna sprawa jest z prawem karnym materialnym. Sam fakt wydania i opublikowania zakazu może w dużej mierze zapobiegać popełnianiu społecznie niepożądanych czynów, trzeba jednak stworzyć realną groźbę ścigania za nieprze-

li

*3
*4
strzeganie tych zakazów, bowiem zrezygnowanie z procesu karnego spowodowałoby całkowite lekceważenie norm prawa karnego materialnego, ze wszystkimi dalszymi konsekwencjami wynikającymi z takiego stanu rzeczy. Wiele lat temu prof. M. Cieślak lapidarnie ujął to w słowach: "Bez procesu karnego prawo karne materialne byłoby jak strach na wróble" '.
Prawo karne materialne nie jest poza tym prawem nadającym się do stosowania w drodze porozumienia zawieranego na przykład między dwiema osobami, z zupełnym pominięciem organów państwowych. Nie można sobie nawet wyobrazić arbitrażu opartego na normach prawa karnego. Określenie konsekwencji prawnych naruszenia zakazu karnego i ich praktyczna realizacja nie mogą więc należeć do sfery działania jednostek czy niezorganizowanych zbiorowości w społeczeństwie.
Prawo karne procesowe to zbiór norm prawnych regulujących proces karny2.
Taka definicja narzuca konieczność niezwłocznego wyjaśnienia istoty procesu karnego.
Proces karny to zespół prawnie uregulowanych czynności, których celem jest wykrycie przestępstwa i jego sprawcy, osądzenie go za to przestępstwo i ewentualne wykonanie kary oraz środków zabezpieczających.
Porównując pojęcia prawa karnego procesowego i procesu karnego, można powiedzieć, że pierwsze leży na płaszczyźnie normatywnej (powinności prawnej), drugie zaś na płaszczyźnie faktycznej (ale w prawie relewantnej).
Ponieważ prawo karne procesowe z góry nadaje kształt prawny procesowi, zdarza się często, że zarówno w mowie potocznej, jak i w języku prawniczym utożsamia się prawo karne procesowe z procesem karnym. Najlepszym tego przykładem są akademickie podręczniki z zakresu prawa karnego procesowego noszące tytuły Proces karny Polski Ludowej^, Polski proces karny4, Proces karny5, Polski proces karny przed sądem powszechnym**', Postępowanie karne w zarysie7, Polskie postępowanie karne8.
Zamiennie nieraz używa się terminów "procedura" i "prawo procesowe". Często więc terminy te traktowane są jako synonimy. Tak jednak jest tylko
1 M. Cieślak, Proces karny (skrypt), Kraków 1952, cz. l, s. 9.
Nie wydaje się, by trafne było definiowanie prawa karnego procesowego jako zbioru przepisów regulujących proces karny przez określenie modelu, czyli zespołu jego podstawowych elementów (M. Lipczyńska, A. Kordik, Z. Kegel, Z. Świda-Łagiewska, Polski proces karny, Warszawa-Wrocław 1975, s. 21 - w dalszych przypisach będzie stosowany skrót: M. Lipczyńska i in., op.cit.). Prawo reguluje nie tylko model, ale i bardzo szczegółowe kwestie, często takie, które nawet mogłyby pozostać poza kręgiem regulacji prawnej.
3 Taki tytuł nosił podręcznik L. Schaffa (Warszawa 1953).
4 Autorzy: M. Lipczyńska, A. Kordik, Z. Kegel, Z. Świda-Łagiewska (Warszawa-Wrocław 1975).
5 Autor: W. Daszkiewicz (III wyd., Poznań 1996); T. Taras, E. Skrętowicz, R. Kmiecik (Część ogólna, Lublin 1971); K. Marszał (Katowice 1997), R. Kmiecik, E. Skrętowicz (Część ogólna, Kraków-Lublin 1996).
6 Autor: S. Śliwiński (wydanie z 1948 r. i skryptowe reedycje w latach 1959, 1961).
7 Autorzy: M. Siewierski, J. Tylman, M. Olszewski (II wyd., Warszawa 1974).
8 Autorzy^T. Grzegorczyk, J. Tylman (Warszawa 1998).

z grubsza rzecz biorąc. Wydaje się, że pojęcie procedury jest nieco szersze. Obejmuje ono nie tylko normy prawa procesowego. Do procedury należą też obyczaje, uznane sposoby stosowania prawa, wszystko to, co składa się na reguły postępowania.
Trzeba wreszcie pamiętać, że nazwy "proces" używa się zamiennie z nazwą "postępowanie". Program studiów prawniczych przewiduje właśnie nauczanie "postępowania karnego", mimo skłonności wśród pracowników nauki i studentów do używania raczej nazwy "proces". Zamienność ta jednak nie jest pełna. Powszechnie mówi się "postępowanie doraźne" lub "postępowanie przygotowawcze", a nie "proces doraźny" lub "proces przygotowawczy".
Zarezerwujmy więc nazwę "postępowanie" na oznaczenie bądź krótszych odcinków przebiegu procesu (np. postępowanie przygotowawcze, postępowanie główne), bądź jego szczególnych odmian (np. postępowanie prywatnoskargowe, przyspieszone)9. Jest to pojęcie wąskie.
Proces karny natomiast to pojęcie szerokie, obejmujące całą działalność zmierzającą do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego.
Nazwy: "proces" i "postępowanie" były i nadal będą używane w znaczeniu abstrakcyjnym. W znaczeniu konkretnym występują one wówczas, gdy oznaczają zespół prawnie uregulowanych czynności zmierzających do rozstrzygnięcia problemu odpowiedzialności konkretnej osoby (np. Władysława Mazurkiewicza, Zdzisława Marchwickiego) za konkretne przestępstwo. Wówczas też zdarza się, że mianem procesu określa się tylko jeden z jego etapów - rozprawę. Mówi się na przykład, że rozpoczął się proces Jana Kowalskiego. Chodzi tu oczywiście o rozprawę w tej sprawie, gdyż właściwy proces rozpoczął się znacznie wcześniej, z chwilą wydania postanowienia o wszczęciu postępowania przygotowawczego.

*5
1.2. FUNKCJE NORM PROCEDURY KARNEJ
Normy procedury karnej, a więc prawa karnego procesowego, spełniają cztery istotne funkcje, których uświadomienie sobie pozwala zrozumieć, dlaczego we współczesnym społeczeństwie żaden ustawodawca nie może sobie pozwolić na luksus nieuregulowania prawnego procesu, pozostawienia całkowitej swobody postępowania organom procesowym.
Funkcje norm procedury karnej są następujące 10.
1. Funkcja prakseologiczna. Procedura jest wynikiem doświadczenia uzyskiwanego w ciągu setek lat; niestety, przede wszystkim doświadczenia negatywnego,
9 Podobnie: M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 12.
10 Pierwsze omówienie tych funkcji, nieco różniące się od przedstawionego w tym podręczniku - M. Cieślak, Polska procedura karna, Warszawa 1971, s. 12-13. Por. też: M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 14-16.


17
2 - Prawo karne. Zarys systemu


pouczającego o takim sposobie postępowania, który uchroniłby od pomyłek i tragedii ludzkich i zapewniłby sprawiedliwe rozstrzygniecie. Dzięki temu doświadczeniu ustalone zostały metody najbardziej efektywnej realizacji celów procesu. Poważna liczba norm w tym prawie to normy tzw. celowościowe, wskazujące najlepszą drogę prowadzącą do celu, w tym wypadku do wykrycia prawdy materialnej i wyciągnięcia z tego faktu odpowiednich konsekwencji (bliżej *544).
2. Funkcja gwarancyjna. Pokaźna liczba norm tego prawa ma na celu: >
a) ochronę podstawowych wartości nadrzędnych, jak godność człowieka, jego prawa do intymności, więzi rodzinnych, własności itp.,
b) ochronę praw jednostki w procesie.
Normy te - ujmując rzecz z tego punktu widzenia - są tzw. gwarancjami procesowymi. Każdy uczestnik procesu ma prawo do ochrony jego praw obywatelskich. Służą więc tej ochronie normy ograniczające możliwość stosowania środków przymusu, a także normy gwarantujące respektowanie interesów prawnych uczestników.
Do niedawna jeszcze koncentrowano się głównie na ochronie praw oskarżonego. Od kilkunastu lat pod wpływem wiktymologii (nauki o ofierze przestępstwa) procedury karne, wśród nich także polska, zaczęły równą wagę przywiązywać do gwarancji praw obywatelskich pokrzywdzonego. Nie bez racji też podkreśla się, że prawo karne procesowe pozostaje w ścisłym związku z prawem konstytucyjnym, w części dotyczącej praw obywatelskich, w poważnej mierze je konkretyzując. Nie wydaje się przesadą spotykane często powiedzenie, że procedura karna jest nawet częścią prawa konstytucyjnego w zakresie dotyczącym praw jednostki.
3. Funkcja regulacyjna. Normy procedury karnej wyznaczają porządek, ustalają sekwencję czynności, regulują prawa i obowiązki uczestników procesu, wtłaczają czynności procesowe w odpowiednie formy. Z tego też powodu często nazywa się je prawem formalnym. Prawidłowe jego stosowanie zaprowadza ład w procesie.
4. Funkcja materialnoprawna. Prawo karne procesowe wywiera niejednokrotnie wpływ na zakres uregulowania prawa karnego materialnego oraz realność stosowania tego prawa. Kierunek oddziaływania jest więc dwustronny. Przepisy o postępowaniu dowodowym wyznaczają granice dochodzenia do prawdy, a tym samym niekiedy przekreślają szansę urzeczywistnienia normy prawa karnego materialnego. Najlepszym przykładem są przepisy o prawie odmowy zeznań, o zakazie wymuszania przyznania, o dopuszczalności przeszukania mieszkania itp. Niektóre normy prawa karnego procesowego są w stanie całkowicie, w pewnych sytuacjach, wyłączyć dopuszczalność realizacji norm prawa karnego materialnego. Tak rzecz się ma np. z normami o prawomocności, skutkach przesłanek procesowych lub o terminach.
Zdarza się także, że normy prawa karnego procesowego regulują kwestie, które powinny być unormowane przez prawo materialne, np. odszkodowania za niesłuszne skazanie, znaczenia warunkowego umorzenia albo konsekwencji braku społecznej szkodliwości czynu. 18



1.3. STOSUNKI PROCESOWE
Przytoczona na wstępie definicja procesu karnego kładzie nacisk na czynności składające się na ten proces. Definicja ma charakter ogólny i bynajmniej nie wyjaśnia jeszcze do końca jego istoty. Cóż z tego, że mówi się o czynnościach, skoro jeszcze nie wiadomo, o czyje czynności chodzi. Trzeba to do końca wyjaśnić.
Czynności procesowe to prawnie uregulowane zachowanie się organów państwowych prowadzących proces, czyli tzw. organów procesowych (postępowania), oraz innych uczestników, a zwłaszcza stron procesowych (bliżej *56-58), czyli przede wszystkim oskarżyciela, oskarżonego, pokrzywdzonego.
Nie wszystkie czynności składające się na proces zmierzają do wykrycia sprawcy przestępstwa i jego ukarania. Na przykład oskarżony, który składając wyjaśnienia zaprzecza wbrew faktom zarzutowi wysuniętemu przeciwko niemu, zachowuje się w sposób prawnie unormowany. Prawo zezwala mu na złożenie takich wyjaśnień, które z powodu ich treści nie tracą wcale charakteru czynności procesowej. Intencja czynności nie ma bowiem żadnego wpływu na jej dopuszczalność. Nawet kłamstwa oskarżonego mogą być użyteczne - dzięki nim można nieraz udowodnić jego winę.
Wszystkie czynności pozostają we wzajemnym związku. Złożenie wniosku przez oskarżonego do sądu powoduje konieczność wydania stosownej decyzji. Decyzja ta z kolei może być zaskarżona do sądu wyższej instancji. Gdy oskarżyciel zarzuci oskarżonemu, że popełnił przestępstwo, najprawdopodobniej ten będzie starał się odeprzeć zarzut.
W procesie czynność rodzi więc z reguły czynność. Zarazem tworzy ona określoną sytuację prawną między uczestnikami procesu. Te sytuacje prawne to stosunki procesowe.
Stosunki procesowe to sytuacje prawne zachodzące miedzy uczestnikami procesu i unormowane przez prawo karne procesowe.
Stosunki te mają charakter:
- społeczny (zachodzą między ludźmi lub podmiotami symbolizującymi interesy ludzkie),
- prawny (są prawnie unormowane i ich treścią są wzajemne prawa i obowiązki),
- dynamiczny (uczestnicy procesu, dzięki pełnionym rolom procesowym zdeterminowanym przez cele, do których dążą, powodują zmiany w treści tych stosunków).
Jeżeli więc mówimy, że proces to przebieg (łańcuch) czynności procesowych, to powinniśmy pamiętać, że jest to taki przebieg czynności, w zakresie którego zawiązują się i stale przekształcają stosunki między ich uczestnikami.
Wyodrębnienie i kwalifikowanie stosunków procesowych ma duże znaczenie poznawcze. Taki czy inny charakter stosunków procesowych na określonym etapie rozwoju procesu pozwala ocenić jego oblicze, a zwłaszcza pozycję stron procesowych.

Ze względu na odbicie rzeczywistości trzeba rozróżnić dwa rodzaje stosunków procesowych: idealne i faktyczne. Stosunki procesowe idealne to pożądane przez ustawodawcę i naukę stany prawne. Stosunki procesowe faktyczne to stany prawne tworzące się w konkretnych procesach.
Bliższe ich omówienie nastąpi w części poświęconej przebiegowi procesu (*706-864) i zasadom: kontradyktoryjności i inkwizycyjności (*458-472). Tu tylko trzeba zaznaczyć, że porównanie stosunków faktycznych z idealnymi ujawnia i wartość modelu prawnego procesu, i aktualny stan praktyki.

*8
1.4. CEL PROCESU KARNEGO
Proces karny ma przed sobą dwa cele. Pierwszy - to osiągnięcie stanu sprawiedliwości prawnomaterialnej, czyli doprowadzenie do słusznego zastosowania normy prawa karnego materialnego, a niekiedy i prawa cywilnego materialnego. Proces powinien zmierzać do skonkretyzowania normy prawa karnego materialnego, innymi słowy, do zamiany abstrakcyjnej normy prawa karnego materialnego w normę skonkretyzowaną, przymierzoną do konkretnego czynu ludzkiego - kierując się regułami zawartymi w części ogólnej kodeksu karnego - i wyciągnięcie z tego faktu następstw przewidzianych w prawie karnym materialnym.


Część zdarzenia faktycznego
odpowiadająca zespołowi
ustawowych znamion




Zespół ustawowych znamion przestępstwa

1. znamię
"
2.
3.
5.
6.




20
Tablica 1. Istota subsumcji Źródło: O. Trifterer, Optisches Strafrecht, I. Halbband, Heren (Berlin 1981), s. 9.


Na przykład abstrakcyjna norma art. 278 ż l kodeksu karnego: "Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudze mienie ruchome [...]" zamienia się w normę konkretną, która przybiera np. następującą postać: "Dnia 5 XII 1998 r. w Krakowie Józef K. zabrał celem przywłaszczenia telewizor marki Sony na szkodę Antoniego B."
Operacja ta nazywa się subsumcją czynu pod przepis prawny albo konkretyzacją abstrakcyjnego zespołu znamion przestępstwa.
Pierwszy cel procesu sprowadza się więc do subsumcji czynu pod przepis prawny i na tej podstawie określenia odpowiedzialności karnej (niekiedy także cywilnej).
Spełnienie tego celu zależy jednak od realizowania celów etapowych, które wymagają odpowiedzi na następujące pytania:
1) co się stało? - czy przestępstwo zostało popełnione,
2) kto? - kto je popełnił,
3) jak, kiedy i gdzie? - jakie są bliższe okoliczności popełnionego czynu, widziane przez pryzmat ustawowych znamion przestępstwa,
4) jakie są następstwa tego czynu? -jakie konsekwencje prawne (kara, środki zabezpieczające) sprawca powinien ponieść,
5) jak wykonano orzeczone środki? - doprowadzenie do wykonania orzeczonej kary lub ewentualnie innych środków oraz załatwienie wszystkich kwestii związanych z tym wykonaniem.
Kolejność pytań i odpowiedzi jest obrazem logicznej sekwencji procesu. W tym porządku proces właśnie rozwija się i kończy.
Drugi cel procesu to osiągnięcie stanu sprawiedliwości proceduralnej. Sprawiedliwość w tym znaczeniu to sytuacja, w której osoba, przeciwko której lub na rzecz której proces się toczy, nabiera przekonania, że organy procesowe zrobiły wszystko, by prawu stało się zadość, postępując w stosunku do niej zgodnie z prawem, sumiennie i w najlepszej woli". Proces musi być więc uczciwy. Zupełnie inaczej przyjmuje się niekorzystne rozstrzygnięcie, gdy widzi się, że proces toczył się rzetelnie, z poszanowaniem wszystkich uprawnień zainteresowanego '2. Nie bez powodu mówi się dzisiaj o obowiązywaniu zasady procesu fair13, którą nazwać należałoby raczej zasadą uczciwego procesu (bliżej *539).
1' Twórcą pojęcia sprawiedliwości proceduralnej jest N. Luhman (Legitimation durch Verfahren, Neuwied am Rhein-Berlin 1957, s. 123). N. Luhman posunął się jednak tak daleko, że pisał, iż w procesie chodzi nie tyle o ujawnienie prawdy, ile o rzetelność samego procesu (s. 123). Takie stanowisko jest niczym innym jak deprecjacją celu na rzecz środka prowadzącego do celu. Por. też U. Neumann, Materielle und prozedurale Gerechtigkeit im Strafrerfahren, ZStW 101 (1989), z. l, s. 52 i n.; M. Barącz, Pojęcie i cechy "uczciwego procesu karnego", PiP 1991, nr 12, s. 74-79; L. Morawski, Proces sądowy a instytucje alternatywne, PiP 1993, nr l, s. 12-15; J. Stelmach, Wspólczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków 1995, s. 135-150.
12 Tę starą prawdę potwierdziły badania psychologów społecznych zajmujących się "psychospołeczną teorią sprawiedliwości proceduralnej". Por. M. Borucka-Arctowa, Koncepcja sprawiedliwości proceduralnej i jej role w okresie przemian systemu prawa - analiza teoretyczna i funkcjonalna, (w:) Dynamika wartości w prawie, pod red. K. Pałeckiego, Kraków 1997, s. 33.
13 Th. Braitsch, Gerichtssprache fiir Sprachunkundige im Lichte des "fair trial", Wyd. Peter Lang 1991,s. 118.
21

1.5. PRZEDMIOT PROCESU
*10 Jest to problem, który do niedawna budził wiele kontrowersji. Zwykło się
dawniej pisać, że przedmiotem procesu karnego jest czyn popełniony przez
oskarżonego l4. Zapomniano jednak przy tym, że w procesach chodzi nie tyle
o zbadanie, czy popełniono przestępstwo, ile o stwierdzenie, kto to przestępstwo
popełnił oraz o wyciągnięcie konsekwencji prawnych z tych ustaleń.
Niedaleko od tego określenia odbiegały koncepcje W. Sauera '5 ("przedmiotem procesu jest sprawa prawna, która ma się kształtować w toku procesu"), E. Schmidta ("przedmiotem procesu jest od momentu wniesienia skargi wydarzenie historyczne z tego punktu widzenia, czy i w jakim stopniu są w nim zawarte czyny karalne określonych osób")16.
Inna próba sprecyzowania przedmiotu procesu została podjęta przez E. Belinga, który uważał, że przedmiotem procesu jest temat procesowych badań n. Ten "temat" to historyczna sprawa o hipotetycznym charakterze karnym.
Duże znaczenie w literaturze zyskała sobie koncepcja przedmiotu procesu jako roszczenia karnoprocesowego (Strafanspruch). Twierdzono, że przedmiotem procesu jest roszczenie wyrastające ze stosunku karno-materialnego. Państwo wysuwa takie roszczenie w stosunku do sprawcy przestępstwa. Także w sprawie o przestępstwo z oskarżenia prywatnego oskarżyciel wysuwa roszczenie państwa, a nie własne. Słaby punkt tej teorii tkwi w mechanicznym przenoszeniu cywilistycznej koncepcji roszczenia prawnego na grunt prawa i procesu karnego. Stawia ona na tej samej płaszczyźnie państwo i sprawcę przestępstwa, zakłada, że sprawca sam przystaje na wysunięcie przeciwko niemu roszczenia. Jest to nierealne. Proces karny oparty jest bowiem w dużej mierze na przymusie. W teorii procesu niemieckiego zwolennikami tej koncepcji byli szczególnie K. Birkmeyer18, E.H. Rosenfeld '9 i A. v. JLries20, a w polskiej - S. Śliwiński21.
W polskiej literaturze dominuje dzisiaj teoria odpowiedzialności jako przedmiotu procesu. Pierwszy jej zarys stworzył L. Schaff22, a uściślili ją M. Cieślak23 i W. Daszkiewicz24.
14 H. Bennecke, E. Beling, Lehrbuch des deutschen Reichsstrafprozessrechts, Berlin 1900, s. 202.
15 W. Sauer, Allgemeine Prozessrechtslehre, Berlin 1951, s. 103.
16 E. Schmidt, Lehrkommentar, t. I, Góttingen 1952, s. 43.
17 E. Beling, Reichsstrafprozesrecht, Berlin 1928, s. 5 i n.
18 K. Birkmeyer, Deutsche Strafprozessrecht, Berlin 1898, s. 63-67.
19 E.H. Rosenfeld, Der Reichsstrafprozess, Berlin 1909, s. 23.
20 \. v. Kries, Lehrbuch des deutschen Strafprozessrechtes, Freiburg i/B 1892, s. 4-5.
21 S. Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948.
22 L. Schaff, Wszczęcie postępowania karnego a problematyka podstawy i przedmiotu procesu, PiP 1959, nr 2, s. 246-260.
23 M. Cieślak, O pojęciu przedmiotu procesu karnego i w sprawie tzw. "podstawy procesu ", PiP 1959, nr 8-9, s. 333-341.
24 W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, t. I, Toruń 1985, s. 33 i n. W 1994 r. próbę podważenia tej teorii podjęła B. Bieńkowska w artykule [O przedmiocie procesu karnego (na tle zasady kontradyktoryjności)], PiP 1994, nr 2, s. 67 i n.
12 *

*12
Punktem wyjścia jest rozróżnienie dwóch pytań:
1) z powodu czego proces się toczy?
2) do czego proces dąży?
Na pierwsze pytanie odpowiedź nasuwa się sama - proces wszczyna się i toczy z powodu uwiarygodnionej wiadomości o popełnionym przestępstwie. Przestępstwie, czyli czynie społecznie niebezpiecznym w stopniu wyższym niż znikomy, zawinionym i zakazanym przez ustawę karną. Trzeba z całą mocą podkreślić, że wiadomość o przestępstwie jest powodem, a nie przedmiotem procesu. Tym bardziej dotyczy to samego przestępstwa. Do świadomości organów prowadzących postępowanie, jak i stron procesowych dociera wiadomość o przestępstwie, która często okazuje się daleka od prawdy. Proces jest właśnie splotem działań weryfikujących tę wiadomość.
Wiadomość uprawdopodobniona o przestępstwie jest więc przesłanką procesu (jedną z wielu), czyli taką zaszłością prawną, która jest warunkiem wszczęcia i biegu procesu.
Na drugie pytanie padła odpowiedź już nieco wcześniej. W toku procesu przeprowadza się subsumcję konkretnego czynu pod przepis ustawy z myślą o pociągnięciu sprawcy do odpowiedzialności karnej, a następnie o poniesieniu przez niego tej odpowiedzialności. Cały przebieg procesu poświęcony jest badaniu kwestii tej odpowiedzialności, konkretyzowaniu jej rani prawnych i weryfikacji obrazu przestępstwa. Dopóki nie zapadnie wyrok prawomocny, można mówić tylko o kwestii odpowiedzialności.
Przedmiotem procesu jest więc problem odpowiedzialności karnej, a czasem i cywilnej oskarżonego za zarzucone mu przestępstwo.
Odpowiedzialnością karną, a ewentualnie i cywilną, jest tutaj powinność poniesienia przez konkretną osobę konsekwencji określonych w prawie karnym lub cywilnym za konkretne przestępstwo.
Definicja ta wymaga dwóch wyjaśnień. Po pierwsze, odpowiedzialnością nie jest samo poniesienie, ale powinność poniesienia konsekwencji. Wyrok prawomocny, który ostatecznie rozstrzyga tę kwestię, wcale nie oznacza - w wypadku skazania - że sprawca już ponosi te konsekwencje. Z wielu powodów, czasem od sprawcy zupełnie niezależnych, np. w razie jego śmierci, pozostaje tylko powinność, której nie udało się urzeczywistnić. Rozstrzygnięcie kwestii odpowiedzialności jest więc odpowiedzią na pytanie, czy sprawca ma ponieść konsekwencje prawne i jakie one mają być.
Po drugie, przedmiot procesu nie jest identyczny z celem procesu. Cel procesu, jak już stwierdziliśmy, to dokonanie subsumcji czynu pod przepis prawny i określenie odpowiedzialności. Przedmiot procesu natomiast to tylko otwarta jeszcze kwestia subsumcji i odpowiedzialności.
Odpowiedzialność karna i cywilna (łącznie nazywana odpowiedzialnością prawną) ma dwie podstawy - faktyczną i normatywną.
Podstawa faktyczna odpowiedzialności to czyn zarzucony oskarżonemu, który w przypadku potwierdzenia dowodami zasadności zarzutu zostaje przypisany oskarżonemu w wyroku.
". 23


W związku z tym musi zachodzić tożsamość czynu zarzucanego i przypisanego oskarżonemu (sententia debet esse conformis libello). Czyn, za który oskarżony jest skazany, musi być więc czynem, o który został oskarżony.
Gdy mówimy o czynie jako podstawie faktycznej, dopuszczamy się jednak pewnego uproszczenia, spowodowanego tendencją do symplifikacji języka. W istocie rzeczy organy procesowe i strony nie mają przed swymi oczyma czynu jako takiego, ale jego obraz, wyobrażenie konkretnego wydarzenia. Wielość spojrzeń, odległości czasowe między spostrzeżeniem a relacją, odmienne możliwości percepcji i zapamiętywania, przeróżne, często przeciwstawne motywacje oświadczeń, błędy w wykorzystaniu dowodów rzeczowych to główne czynniki, które powodują zróżnicowanie obrazów jednego i tego samego czynu. Na przykład w sprawie o znieważenie (art. 216 ż l k.k.) także pokrzywdzony jest przeważnie oskarżony o dopuszczenie się znieważenia, a w sprawie o wypadek komunikacyjny każdy ze świadków (nie mówiąc już o kierowcach) z reguły widział coś innego.
*13 W toku procesu te rozbieżności mogą prowadzić do bardzo istotnych
komplikacji. Dochodzi nieraz do zmiany w obrazie czynu w oczach organu
procesowego. Okazuje się na przykład, że oskarżony spowodował mniejszą
szkodę, że przebieg zajścia przedstawiał się nieco inaczej, że pokrzywdzonym był
kto inny, choć w pozostałych szczegółach opis czynu nie uległ istotniejszym
zmianom. Czasem jednak mogą nastąpić takie zmiany w obrazie czynu, że
przestanie zachodzić tożsamość tego, co zarzucano, z tym, co należałoby przypisać
oskarżonemu.
Po prostu okazuje się, że nie chodzi już o zmianę w opisie czynu, ale rzeczywiście o zupełnie inny czyn. Wówczas dalszy proces jest niedopuszczalny. Należy go umorzyć i wszcząć nowy proces o ów inny ujawniony czyn, o ile oczywiście zachodzą ku temu podstawy. W postępowaniu przed sądem obowiązuje bowiem zasada skargowości, w myśl której sąd rozpoznaje sprawę tylko o ten czyn, który został zarzucony oskarżonemu w akcie oskarżenia (bliżej *449).
Brak tożsamości czynu powoduje więc konieczność umorzenia postępowania, co nie wyłącza możliwości nowego procesu o ujawniony inny czyn.
24

Tożsamość czynu ma też istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia kwestii rei iudicatae (*105). Nie wolno bowiem ponownie wszczynać i prowadzić postępowania o czyn rozpoznany w innym postępowaniu (*702).
Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, kiedy taka tożsamość zachodzi, a kiedy nie, zaprzątało od lat umysły wielu teoretyków.
Znakomity polski procesualista prof. S. Śliwiński lansował kryterium zdarzenia faktycznego przy rozstrzyganiu wątpliwości co do tożsamości czynu. Uważał, że tożsamość czynu tak długo zachodzi, dopóki organ procesowy (przede wszystkim sąd) ma do czynienia z tym samym zdarzeniem faktycznym. Pisał m.in.: "Jeżeli sędzia nie wykracza poza to samo zdarzenie faktyczne, w którego przebiegu oskarżyciel dopatruje się popełnienia przestępstwa przez danego oskarżonego, zasada tożsamości czynu przypisanego i czynu zarzuconego nie jest naruszona, chociaż stosownie do wyników przewodu sądowego sędzia ów czyn ustala inaczej pod względem faktycznym w porównaniu z twierdzeniami oskarżyciela, w szczególności zawartymi w akcie oskarżenia, i mimo że sędzia temu czynowi nadaje inną, łagodniejszą lub surowszą kwalifikację prawną, na podstawie ustalonego przez sąd stanu faktycznego, zgodnego lub niezgodnego z twierdzeniami oskarżyciela"25.
Zdaniem S. Sliwińskiego, tożsamość czynu w szczególności zachodzi, gdy:
1) choćby część działania lub zaniechania przestępczego pokrywa się z działaniem lub zaniechaniem przestępczym, które było przedmiotem aktu oskarżenia,
2) działania, chociaż zewnętrznie zupełnie różne, ze względu na swą materialną treść (zawartość) wykazują te same cechy (zachodzi tzw. prawna jedność czynu), np. przestępstwo trwałe, ciągłe, o skutkach trwałych26.
To niejasne kryterium w praktyce nie służyło czemukolwiek, bowiem nie było wiadomo, kiedy mamy do czynienia z tym samym zdarzeniem faktycznym. Zaletą propozycji S. Sliwińskiego było natomiast oderwanie się od kwalifikacji prawnej czynu, skoncentrowanie uwagi tylko na samym czynie.
Pewnym krokiem naprzód była koncepcja J. Bafii, który uważał, że nie zdarzenie faktyczne, ale fakt główny, będący istotą samej sprawy, stanowi kryterium tożsamości27. Była to jednak raczej wymiana jednego pojęcia na drugie, co również nie oddawało istoty sprawy. J. Bafia zdawał sobie doskonale sprawę z niedoskonałości tego kryterium. Zaproponował więc kryterium pomocnicze w postaci przedmiotu wykonawczego (jego zmiana oznacza zniesienie tożsamości) uzupełnione innymi elementami, jak np. skutkiem przestępczym, czasem, miejscem oraz okolicznościami czynu przestępczego, a zwłaszcza osobą oskarżonego28.
Wspólną wadą tych kryteriów jest to, że są one nieostre; zamiast rozstrzygać wątpliwości, tylko je mnożą. Chcąc się pozbyć kryterium zdarzenia faktycznego czy "faktu głównego", trzeba najpierw ustalić, co to jest zdarzenie faktyczne, kiedy zachodzi jego identyczność, jakie są wyznaczniki jego tożsamości. Mimo że Sąd
25 S. Śliwiński, op.cit., s. 206.
26 Ibidem, s. 447^48.
27 J. Bafia, Zmiana kwalifikacji prawnej czynu, Warszawa 1964, s. 122 i
28 Ibidem, s. 149-150.

*14
Najwyższy wielokrotnie odwoływał się do kryterium zdarzenia faktycznego, za każdym razem musiał żmudnie ustalać dodatkowe kryteria.
Wszakże, jak słusznie podkreślono, formuła zdarzenia faktycznego ma tę cenną zaletę, że kładzie nacisk na sam czyn, a nie na jego kwalifikację prawną29. Propozycja J. Bafii natomiast, dzięki owym kryteriom pomocniczym, była już pewnym krokiem naprzód. Dalszy uczynił A. Kaftal, który stwierdził, że o tożsamości czynu decydują: identyczność podmiotu przestępstwa, faktycznego przedmiotu ochrony, przedmiotu czynności wykonawczej oraz posiłkowe - czasu, miejsca i innych okoliczności czynu30.
Do rozwiązania problemu pozostało już niewiele. Trzeba było teraz proponowane kryteria... odwrócić (zwłaszcza proponowane przez A. Kaftala) i jeszcze raz ocenić: rolę przedmiotu wykonawczego, czas, miejsce czynu, jego okoliczności oraz rolę osoby pokrzywdzonego. Należało przede wszystkim kryteria tożsamości przedstawić od strony negatywnej, by uzyskać system dyrektyw dostatecznie precyzyjny, a przez to praktyczny. Nieporównanie bowiem łatwiej jest rozstrzygnąć, kiedy tożsamość nie zachodzi, niż sformułować kryteria pozytywne. M. Cieślak31 sformułował takie kryteria negatywne w liczbie trzech (wywodzące się z koncepcji A. Kaftala i J. Bafii). Są one dziś powszechnie aprobowane. Należy jednak dodać do nich czwarte, które usuwa wątpliwości, jakie mogłyby powstać w związku ze stosowaniem trzeciego.
Tożsamość czynu jest więc wyłączona, gdy wyjdzie na jaw, że:
1) nastąpiła zmiana osoby sprawcy, a więc okaże się, że przestępstwo popełnił ktoś inny. Czyn, z powodu którego toczy się proces, jest zawsze czynem konkretnej osoby; brak identyczności podmiotu przestępstwa oznacza zatem zawsze brak identyczności czynu;
2) nastąpiła zmiana dobra prawnego (przedmiotu ochrony). Takimi dobrami są ustrój państwa, życie, zdrowie, mienie, wolność itd. Są to wartości, które chroni prawo karne. Jeśli okaże się więc, że oskarżony o kradzież (przedmiotem ochrony jest mienie) spowodował tylko wypadek drogowy (przedmiotem ochrony jest bezpieczeństwo ruchu na drogach publicznych), to dalsze postępowanie będzie niedopuszczalne;
3) nastąpiła zmiana osoby pokrzywdzonego i równocześnie wystąpiła jakakolwiek różnica dotycząca miejsca czynu, czasu czynu, przedmiotu wykonawczego lub ustawowych znamion czynu.
Wyobraźmy sobie, że X-owi zarzucono, iż ukradł w dniu 10 XII 1998 r. w Krakowie zegarek marki "Omega" na szkodę Y-a. Jeśli w czasie procesu okaże się, że nie był to zegarek marki "Omega", lecz kalkulator kieszonkowy, ale i osoba pokrzywdzonego, i czas, i miejsce czynu są te same, to tożsamość czynu będzie zachodzić, proces będzie mógł się dalej toczyć.
29 W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, Toruń 1976, s. 47.
10 A. Kaftal, Prawomocność wyroków sądowych w polskim prawie karnym procesowym, Warszawa 1966, s. 230-248.
31 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 301-303.

*15
*16
Jeśli natomiast wyjdzie na jaw, że pokrzywdzonym nie był Y, ale Z, to wykluczona zostanie tożsamość, jeśli zachodzić będzie co najmniej jeszcze jedna z różnic co do czasu (np. 5 XII zamiast 10 XII), miejsca (w Zakopanem, a nie w Krakowie), ustawowych znamion czynu (np. nie była to kradzież, ale przywłaszczenie) czy też przedmiotu wykonawczego (tym razem zmiana zegarka na kalkulator będzie miała istotne znaczenie);
4) nie doszło do zmiany osoby pokrzywdzonego, ale ujawniły się co najmniej trzy różnice dotyczące miejsca czynu, czasu czynu, przedmiotu wykonawczego lub ustawowych znamion czynu.
Wróćmy więc do poprzedniego przykładu. Tożsamość nie będzie zachodzić, gdy nadal Y będzie pokrzywdzony, ale okaże się, że przedmiotem wykonawczym jest kalkulator kieszonkowy, a nie zegarek, że przestępstwo popełniono 5 XII w Zakopanem, a nie w dniu 10 XII w Krakowie. Wszystko będzie wskazywać wówczas na to, że mamy przed sobą inny czyn niż ten, który został oskarżonemu zarzucony.
Pomocnicza reguła jest zaś następująca: identyczność czynu jest wyłączona, jeśli w porównywalnych jego określeniach zachodzą różnice tak istotne, że wedle rozsądnej życiowej oceny nie można ich uznać za określenie tego samego zdarzenia faktycznego. Im zaś więcej różnic, tym większe prawdopodobieństwo braku tożsamości32.
Problem tożsamości czynu występuje szczególnie ostro w postępowaniu sądowym. Obowiązuje w nim zasada skargowości, której jedną z konsekwencji jest obowiązek ograniczenia procesu tylko do rozpoznania sprawy o czyn zarzucony w skardze (przede wszystkim w akcie oskarżenia).
Brak tożsamości czynu powoduje zawsze konieczność umorzenia postępowania sądowego. Daremną próbą byłoby "ratowanie" procesu przed umorzeniem w postaci wniosku oskarżyciela na rozprawie, by zamiast czynu A rozpoznawać czyn B. Artykuł 398 ż l zezwala jedynie sądowi na rozpoznanie, za zgodą oskarżonego, na tej samej rozprawie nowego oskarżenia, zgłoszonego ustnie przez oskarżyciela, na podstawie okoliczności, które wyszły na jaw już w toku rozprawy, jeśli oskarżenie to obejmuje inny czyn obok objętych aktem oskarżenia. Nie można więc zastąpić dawnego czynu innym, nowo ujawnionym.
W praktyce, obrońca świadomy tych ograniczeń zwraca zwykle uwagę na problem tożsamości czynu. Brak takiej tożsamości jest jednym z częściej spotykanych zarzutów obrońcy.
Nieco mniej ostro przedstawia się ten problem w postępowaniu przygotowawczym. Wszczyna się je z urzędu, prowadzący nie jest więc skrępowany skargą karną. Ze względu na niewielki udział obrońców w tym postępowaniu, zarzut naruszenia tożsamości pojawia się bardzo rzadko. Spotkać się można z nim zwykle dopiero w czasie konfrontowania opisu czynu w akcie oskarżenia z wynikami rozprawy, a więc już w postępowaniu przed sądem. Nie znaczy to jednak, by prowadzący postępowanie przygotowawcze mógł dowolnie naruszać reguły tożsamości czynu.
32 Ibidem.

27


*17
*18
Jeśli w toku postępowania przygotowawczego okaże się, że nie zachodzi tożsamość czynu opisanego w postanowieniu o wszczęciu tego postępowania (art. 303), to nie pozostaje nic innego, jak umorzyć postępowanie o czyn dotychczasowy i wydać nowe postanowienie o wszczęciu postępowania przygotowawczego, obejmujące ów inny czyn. Wprawdzie art. 314 stanowi m.in., że jeżeli w toku postępowania przygotowawczego okaże się, że podejrzanemu należy zarzucić czyn w zmienionej w istotny sposób postaci, wydaje się nowe stosowne postanowienie (o przedstawieniu zarzutów), ale przepis ten nie uzasadnia zastosowania reguły a minori ad maius. Artykuł 314 oznacza maksymalne odstępstwo, poza które dalej już nie można się posunąć. "Zmieniona w istotny sposób postać" to mimo wszystko ciągle postać tego samego czynu.
Dalszymi ograniczeniami w możliwości wszczęcia procesu o inny czyn są:
- wniosek pokrzywdzonego w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, ale na wniosek pokrzywdzonego (art. 12 ż 1) oraz
- zezwolenie na ściganie określonej osoby (art. 13).
Jeśli w sprawie o przestępstwo pobicia (art. 158 ż l k.k.) zostanie stwierdzone, że czyn był w swej istocie zgwałceniem pokrzywdzonej (art. 197 ż l k.k.), dalsze postępowanie przygotowawcze jest dopuszczalne tylko po złożeniu przez pokrzywdzoną wniosku o ściganie.
Podobnie przedstawia się ograniczenie spowodowane koniecznością uzyskania zezwolenia na ściganie określonej osoby. Jeśli np. Sejm uchyli immunitet poselski z powodu przestępstwa gospodarczego popełnionego przez posła (np. przestępstwo z art. 296 ż l k.k.), to organ ścigania będzie mógł prowadzić postępowanie przygotowawcze tylko o to przestępstwo. Zmiana obrazu czynu na przestępstwo nielegalnej zmiany zapisu w komputerze (art. 268 ż 2 k.k.) pociąga za sobą konieczność uzyskania nowego zezwolenia Sejmu.
Podstawa normatywna odpowiedzialności to kwalifikacja prawna (ocena z punktu widzenia prawa) czynu zarzucanego oskarżonemu.
Jeśli w stosunku do podstawy faktycznej obowiązuje reguła, że nie wolno jej zmieniać w sposób istotny podczas procesu, to w stosunku do podstawy normatywnej taka reguła nie obowiązuje. Znaczy to, że nie musi zachodzić tożsamość kwalifikacji prawnej. Można więc zmienić kwalifikację prawną czynu w toku procesu.
Ta jakby łagodność rygorów spowodowana jest tym, że kwalifikacja prawna jest niczym innym jak spojrzeniem na czyn przez pryzmat normy prawa karnego. To spojrzenie musi zmienić się, gdy zmieni się obraz samego czynu i zmienić się może tylko w wyniku przemyślenia dotychczasowej oceny.
Możliwe są zatem dwa rodzaje zmiany kwalifikacji prawnej czynu:
1) zmiana następcza spowodowana zmianą w obrazie czynu (np. w sprawie o przestępstwo z art. 278 ż l k.k. okaże się, że pokrzywdzony sam powierzył oskarżonemu przywłaszczoną rzecz; kwalifikację trzeba będzie zmienić na przestępstwo przywłaszczenia, czyli z art. 284 ż 2 k.k.);
2) zmiana samoistna dokonana w stosunku do nie zmienionego obrazu czynu. Dochodzi w takiej sytuacji po prostu do poprawy dotychczasowej kwalifikacji, bez dokonywania jakichkolwiek istotniejszych modyfikacji w opisie czynu.
28 *

Zmiana kwalifikacji prawnej w postępowaniu przygotowawczym odbywa się inaczej niż w sądowym.
W postępowaniu przygotowawczym kwalifikacja prawna czynu pojawia się *19 na piśmie po raz pierwszy w postanowieniu o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia (art. 303).
W kolejnym postanowieniu, otwierającym następny etap postępowania przygotowawczego, czyli w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów (art. 313 ż 1-4), nie trzeba powtarzać tej samej kwalifikacji co w poprzednim. Może w nim znaleźć się zupełnie inna, byle była adekwatna do opisu czynu i byle ten opis czynu miał pokrycie w dowodach.
Możliwość dalszej zmiany kwalifikacji (zarówno następczej, jak i samoistnej) normuje art. 314, w myśl którego, jeżeli okaże się, że czyn zarzucany należy zakwalifikować z surowszego przepisu, wydaje się nowe stosowne postanowienie o przedstawieniu zarzutów i niezwłocznie ogłasza się je podejrzanemu oraz przesłuchuje się go. Zmiana kwalifikacji na równorzędną i łagodniejszą nie wymaga więc wydania nowego postanowienia o przedstawieniu zarzutów.
W postępowaniu sądowym panuje ostrzejsza reguła. *20
Stosownie do art. 399 ż l, jeżeli w toku rozprawy okaże się, że nie wychodząc poza granice oskarżenia można czyn zakwalifikować według innego przepisu prawnego, sąd uprzedza o tym obecne na rozprawie strony.
W odróżnieniu więc od postępowania przygotowawczego uprzedza się nie tylko oskarżonego, ale wszystkie strony o możliwej zmianie kwalifikacji, i to nie tylko na niekorzystną, ale na każdą inną, bez względu na to, czy zmiana ta ma znaczenie dla interesów stron.
1.6. RODZAJE PROCESU W ZALEŻNOŚCI OD RODZAJU ODPOWIEDZIALNOŚCI PRAWNEJ
W zależności od rodzaju odpowiedzialności prawnej będącej przedmiotem *21 procesu karnego rozróżnia się:
1) proces zasadniczy, w którym rozpatruje się główną kwestię odpowiedzialności, czyli odpowiedzialność karną,
2) akcję cywilną w procesie karnym, czyli postępowanie zmierzające do załatwienia kwestii odpowiedzialności cywilnej oskarżonego13.
Ponieważ przesłanki i przebieg procesu zasadniczego będą głównym przedmiotem dalszego wykładu, należy w tym miejscu wyjaśnić nieco dokładniej istotę akcji cywilnej.
Najogólniej rzecz ujmując, akcja cywilna polega na rozstrzyganiu w toku *22 procesu karnego roszczeń cywilnych, wynikających bezpośrednio z przestępstwa,
33 Pojęcie "akcja cywilna" zostało użyte tu w szerszym znaczeniu niż na przykład w pracy A. Kafarskiego (Akcja cywilna w procesie karnym, Warszawa 1972), w której jest ono synonimem tylko procesu (postępowania) adhezyjnego.

lub nakładaniu obowiązku odpowiednich świadczeń z powodu popełnienia przestępstwa. Jest ona zatem kategorią zbiorczą, w której mieszczą się różne postępowania połączone jednym wspólnym celem - nałożeniem na oskarżonego powinności prawnej świadczenia na rzecz ofiary przestępstwa (pokrzywdzonego) lub wyjątkowo innej osoby.
Akcję cywilną prowadzi się w celu szybszego załatwienia konfliktu w sposób całościowy. Gdyby nie było możliwości zasądzenia już w toku procesu karnego odszkodowania za szkodę wyrządzoną przestępstwem, w tym samym wyroku, w którym skazuje się oskarżonego, to pokrzywdzony musiałby zawsze wnosić pozew do sądu cywilnego i co najmniej dwukrotnie występować przed dwoma sądami - przed sądem karnym jako świadek i przed sądem cywilnym jako powód. Rozpatrywanie obu kwestii w jednym procesie, równocześnie, znacznie więc przyspiesza zakończenie konfliktu. Oszczędza się też czas sądu, który nie musi dwukrotnie zajmować się dwoma aspektami jednej sprawy.
Akcja cywilna jest w pewnym stopniu dogodna także dla oskarżonego. Odpowiada on karnie i cywilnie tylko w jednym procesie. Narażony jest dzięki temu na mniejsze koszty procesu, oszczędza mu się dwukrotnego co najmniej stawania przed sądem. Taką bowiem kolejność procesów narzuca art. 11 zd. l k.p.c., który stanowi, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.
Niewątpliwie najbardziej korzystnym dla pokrzywdzonego rozwiązaniem byłoby utworzenie państwowego funduszu kompensacyjnego na rzecz ofiar przestępstwa. Dochody tego funduszu pochodziłyby z grzywien, nawiązek, kar przepadku, kar porządkowych orzekanych w toku procesu karnego. Pokrzywdzony mógłby nie dochodzić przed sądem swoich roszczeń wynikających z przestępstwa, odpowiednie odszkodowanie otrzymywałby z funduszu. Taki sposób postępowania zaleca Europejska Konwencja z 1983 r. o kompensacji dla ofiar przestępstw przemocy34. Na razie jednak do realizacji tego postulatu i ratyfikacji Konwencji jeszcze daleko.
Tymczasem nowe kodeksy, karny i postępowania karnego z 1997 r., realizują - do pewnego stopnia - postulaty zwolenników tzw. "trzeciej drogi" w realizowaniu odpowiedzialności karnej. Obok wymierzania kary i stosowania środków zabezpieczających dąży się do uczynienia z obowiązku odszkodowania nakładanego na oskarżonego środka równoważnego karze, a nawet nieraz ją zastępującego. Dopiero naprawienie szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu prowadzi do wybaczenia przestępstwa i przywrócenia stanu zbliżonego do tego, który istniał przed popełnieniem przestępstwa. Nowy kodeks karny przewiduje wiele nowych środków karnych zawierających element odszkodowawczy i uzależnia bardzo często wymiar kary oraz zakres stosowanych środków karnych od stosunku oskarżonego do pokrzywdzonego. Również w nowym kodeksie postępowania karnego widać tendencję do szerszego uwzględniania interesów majątkowych pokrzywdzonego w porównaniu z dotychczasowym ustawodawstwem.
34 Za powołaniem do życia takiego funduszu opowiedziała się przede wszystkim E. Bieńkowska, Projekt kodyfikacji karnej a zabezpieczenie interesów ofiar przestępstw, PiP 1995, nr 4, s. 72.

ł
Rozpatrywanie w czasie procesu karnego również kwestii odpowiedzialności cywilnej ma jednakże ujemne strony: grozi przedłużeniem się procesu z powodu dodatkowego postępowania dowodowego, koniecznego np. dla ustalenia wysokości szkody, odciągnięciem uwagi uczestników procesu, a zwłaszcza sądu, od głównego przedmiotu procesu. Z tego powodu zwykle wprowadza się wiele restrykcji, zapewniających podrzędność akcji cywilnej wobec procesu zasadniczego. W polskim procesie karnym występują następujące formy akcji cywilnej: l. Postępowanie adhezyjne (zwane dawniej też "przydatkowym"), czyli *23 postępowanie toczące się w ramach procesu karnego35 na podstawie powództwa cywilnego wniesionego przez pokrzywdzonego lub inną uprawnioną osobę (bliżej
*316, 320, 327-329).
W postępowaniu adhezyjnym można dochodzić tylko roszczeń majątkowych wynikających bezpośrednio z popełnienia przestępstwa, np. odszkodowania za skradziony samochód, zwrotu wyłudzonego odszkodowania od towarzystwa ubezpieczeniowego lub kredytu bankowego; niedopuszczalne jest natomiast np. dochodzenie roszczenia o ustalenie ojcostwa, gdyż nie jest to roszczenie majątkowe.
Wolno zasądzić nie tylko odszkodowanie za stratę rzeczywistą (damnum emergens), ale i za utracone korzyści (lucrum cessans). Ustawa nie czyni tu żadnych rozróżnień, a racje postępowania adhezyjnego przemawiają za zasądzeniem pełnego odszkodowania.
Pozwanym może być tylko oskarżony. Polskiemu procesowi karnemu nie jest znana więc koncepcja wnoszenia powództwa także przeciwko innym osobom, np. przeciwko pracodawcy oskarżonego. Tego ograniczenia nie podważa możliwość nałożenia obowiązku zwrotu korzyści majątkowej na podstawie art. 52 k.k. (bliżej
*331). Zobowiązanie takie nałożyć można w postaci środka karnego, a nie w ramach postępowania adhezyjnego.
Postępowanie adhezyjne podlega trzem istotnym ograniczeniom; ma to być *24 bowiem tylko proces cywilny w procesie karnym i "przy okazji" rozpoznawania odpowiedzialności karnej.
Ograniczenia te (art. 65 ż 1) sprowadzają się do:
a) niedopuszczalności postępowania adhezyjnego, gdy przepis szczególny tak wyraźnie stanowi, a więc w postępowaniu w sprawach przeciwko nieletnim (art. 48 ustawy z 26 października 1982 r., Dz.U. Nr 35, póz. 288 z późn. zm.), w postępowaniu sądowym w sprawach o wykroczenia (art. 509 ż 6)36, w postępowaniu doraźnym (art. 11 ust. l dekretu z 12 grudnia 1981 r., Dz.U. Nr 29, póz. 156);
35 Nazwę "proces adhezyjny" zawdzięcza się J.Ch. Eschenbachowi (Adhasions-Yerfahren, Adhasions-Prozess), który użył jej w pracy Entheilungen und Quellen des Criminalprozesses, 1788, rozpowszechnienie jej zaś Kleischrodowi, dzięki jego pracy Theoria processus sic dicti denunciatoriis potius adhaesionis in causis criminalibus obvenientis, 1797 (S. Glaser, Wstęp do nauki procesu karnego, Warszawa 1928, s. 21).
36 Ten sam przepis stanowi równocześnie, że sąd w tym postępowaniu może jednak zobowiązać oskarżonego do naprawienia szkody lub przywrócenia stanu poprzedniego albo orzec nawiązkę, jeżeli przewidują to przepisy prawa o wykroczeniach.
31

*25
*26
*27
b) dopuszczalności dowodzenia przez powoda cywilnego tylko tych okoliczności, na których opiera swe roszczenia (art. 66); zostanie zatem oddalony wniosek powoda cywilnego o przesłuchanie świadka, którego zeznania miałyby znaczenie tylko dla wymiaru kary, nie ma on bowiem nic wspólnego z roszczeniami powoda;
c) możliwości pozostawienia przez sąd powództwa cywilnego bez rozpoznania, jeżeli materiał dowodowy ujawniony w toku rozprawy nie wystarcza do rozstrzygnięcia powództwa cywilnego, a uzupełnienie tego materiału spowodowałoby znaczną przewlekłość postępowania (art. 415 ż 3). To słuszne w założeniu ograniczenie rodzi jednak niebezpieczeństwo traktowania powództwa cywilnego po macoszemu; często zachodzi możliwość stwierdzenia przez sąd, że materiał dowodowy nie wystarcza do orzeczenia o powództwie. Niestety, k.p.k. z 1997 r. nie zmienił tego ograniczenia, nieraz w praktyce traktowanego jako pretekst do niezaprzątania sobie głowy przez sędziego problematyką odszkodowawczą. Nie zostały też uwzględnione postulaty, aby zezwolić na wnoszenie powództw cywilnych także w sprawach o roszczenia niemajątkowe (np. o ochronę dóbr osobistych, o ustalenie albo ukształtowanie prawa lub stosunku prawnego)37. Dużą natomiast koncesją na rzecz postępowania adhezyjnego jest skasowanie przez k.p.k. z 1997 r. restrykcji w zakresie prawa do apelacji powoda cywilnego. Teraz powód cywilny ma takie jak inne strony prawo do wnoszenia apelacji.
Dużym ułatwieniem dla powoda cywilnego stało się także tymczasowe zwolnienie od obowiązku uiszczania wpisu od powództwa cywilnego i apelacji, chyba że jego apelacja dotyczy wyłącznie powództwa cywilnego (art. 642). Bliżej *331.
2. Orzeczenie obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody. Obejmuje ono przede wszystkim rzeczywistą szkodę (damnum emergens). Objąć też może utracony zysk (lucrum cessans)38. Orzekany obowiązek jest jednym ze środków karnych przewidzianych w art. 39 pkt 5 k.k. części ogólnej kodeksu karnego.
Rozróżnić należy orzeczenie:
a) bezwzględnie obligatoryjne; przewiduje je art. 67 ż 3 k.k. stanowiąc, że umarzając warunkowo postępowanie karne sąd zobowiązuje sprawcę do naprawienia szkody w całości lub części; niezależnie od tego zobowiązania sąd może nałożyć na oskarżonego - kumulatywnie - także inne obowiązki, o których mowa w art. 67 ż 3 k.k.;
b) względnie obligatoryjne; przewiduje je art. 46 ż l k.k. stanowiąc, że w razie skazania za przestępstwo spowodowania śmierci, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji lub przestępstwo przeciw środowisku, mieniu lub obrotowi gospodarczemu, sąd - na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej - orzeka obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w całości albo w części; przepisów prawa cywilnego o przedawnieniu roszczenia oraz możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. Ten obowiązek stanowi jedną
37 W. Daszkiewicz, Powództwo cywilne w procesie karnym, Warszawa 1976, s. 247-253.
38 Tak też T. Grzegorczyk, Wniosek o naprawienie szkody w nowym prawie i postępowaniu karnym, (w:) Ministerstwo Sprawiedliwości, Nowa kodyfikacja karna, 1997, z. 3, s. 67.
32

z najbardziej charakterystycznych cech nowej kodyfikacji karnej; wniosek po-krzywdzonego powoduje konieczność wydania orzeczenia zobowiązującego do
naprawienia szkody, chyba że szkoda taka została już naprawiona; jedyną
możliwością odstąpienia od nałożenia takiego obowiązku jest niemożność ustalenia rozmiarów szkody na podstawie materiałów dowodowych sprawy; wówczas sąd może w miejsce omawianego zobowiązania wymierzyć stosowną nawiązkę na podstawie art. 46 ż 2 k.k., o której za chwilę będzie mowa;
c) fakultatywne; przewiduje je art. 72 ż 2 k.k. stanowiący, że zawieszając *28 wykonanie kary (każdej) sąd może zobowiązać skazanego do naprawienia szkody w całości lub części, chyba że orzekł obowiązek, o którym mowa w art. 46 ż l k.k. (bliżej *27), albo do uiszczenia świadczenia pieniężnego (bliżej *36).
Warto tu dodać, że orzeczenie nakładające obowiązek może otrzymać klauzulę wykonalności i dzięki temu zostać wykonane w drodze egzekucji w myśl przepisów kodeksu postępowania cywilnego (art. 107 ż 2). Niezależnie od tego obowiązki wymienione w punktach a) i c) zaopatrzone są w sankcję f&rnomaterialną w postaci możliwości podjęcia warunkowego umorzenia (art. 68 ż 2 k.k.) lub zarządzenia wykonania zawieszonej kary (art. 75 ż 2 k.k.).
3. Orzeczenie odszkodowania z urzędu. Jest to pozostałość dawnego *29 osądzania z urzędu za zagarnięcie mienia społecznego lub innej szkody w mieniu społecznym (art. 363 k.p.k. z 1969 r.). Nowela z 1995 r. bardzo poważnie zmieniła ten przepis, zamieniając obligatoryjność w wyłącznie fakultatywność orzekania i rozszerzając zakres orzekania na wszystkie rodzaje mienia. Kodeks postępowania karnego z 1997 r. poszedł jeszcze o krok dalej w zawężaniu znaczenia takiego odszkodowania.
Artykuł 415 ż 5 stanowi, że w razie skazania oskarżonego lub warunkowego
umorzenia postępowania sąd może zasądzić odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonego także z urzędu, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Takie zasądzanie odszkodowania z urzędu pełni tylko akcesoryjną rolę, formalnie, w stosunku do postępowania adhezyjnego. Wskazuje na to zwrot "także z urzędu". W praktyce jednak będzie to raczej uzupełniający środek karny w postaci orzeczenia obowiązku naprawienia szkody (art. 46 ż l k.k.).
Orzeczenie odszkodowania jest niedopuszczalne z mocy ustawy w następujących sytuacjach:
a) w postępowaniu sądowym w sprawach o wykroczenia (art. 509 ż 6);
b) w postępowaniu poprawczym w sprawach nieletnich (art. 48 ustawy z 28 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich);
c) jeśli to samo roszczenie cywilne co do tego samego oskarżonego zostało już prawomocnie zasądzone lub toczy się postępowanie w tej samej sprawie (arg. a art. 17 ż l pkt 7);
d) w postępowaniu doraźnym (art. 11 ust. l dekretu z 12 grudnia 1981 r. o postępowaniu doraźnym, Dz.U. Nr 29, póz. 156).
4. Orzeczenie nawiązki.
a) Artykuł 46 ż 2 k.k. zezwala sądowi na orzeczenie nawiązki na rzecz *30 pokrzywdzonego, zamiast obowiązku naprawienia szkody w myśl art. 46

33
9 - Prawo karne. Zarys systemu



ż l k.k., w postaci zadośćuczynienia za ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie czynności narządu ciała, rozstrój zdrowia, a także za doznaną krzywdę. Nawiązka ta ma zatem charakter tylko akcesoryjny w stosunku do obligatoryjnego orzekania obowiązku określonego w art. 46 ż l k.k. Orzeczenie jej może więc wejść w rachubę jedynie w razie niemożności określenia rozmiarów szkody, np. gdy nie są znane jeszcze wszystkie następstwa uszkodzenia ciała.
*31 b) Zgodnie z art. 47 ż l k.k. sąd może orzec nawiązkę na wskazany cel
społeczny związany z ochroną zdrowia, np. na wspomożenie szpitala, w razie
skazania za umyślne przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu albo za inne
przestępstwo umyślne, którego skutkiem jest śmierć człowieka, ciężki uszczerbek
na zdrowiu, naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia. Sąd może
orzec taką nawiązkę kumulatywnie z nawiązką wymienioną w punkcie a).
*32 c) Stosownie do art. 47 ż 2 k.k. w razie skazania za przestępstwo przeciwko
środowisku sąd może orzec nawiązkę na wskazany cel społeczny związany
z ochroną środowiska.
d) W myśl art. 47a i art. 48 ż 3 k.k., wprowadzonych nowelą z 14 kwietnia 2000 r. (Dz.U. Nr 48, póz. 548), sąd zasądza obligatoryjnie nawiązkę w wysokości od trzykrotnej do stukrotnej wysokości najniższego wynagrodzenia - w czasie orzekania w pierwszej instancji - wobec nietrzeźwych lub pod wpływem środka odurzającego albo ^iegłych z miejsca wypadku sprawców ciężkich wypadków komunikacyjnych i katastrof (art. 173, 174, 177 lub 355 znowelizo-wanego k.k.) na rzecz instytucji i organizacji statutowo zajmujących się udzielaniem pomocy ofiarom wypadków komunikacyjnych (np. pogotowia ratunkowego).
*33 e) Zgodnie z art. 212 ż 3 k.k. w razie skazania za pomówienie zwykłe
(art. 212 ż l k.k.) lub pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania
(art. 212 ż 2 k.k.) sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego,
Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez
pokrzywdzonego.
*34 f) Identyczną nawiązkę jak w punkcie d) może sąd orzec także w razie
skazania za zniewagę popełnioną za pomocą środków masowego komunikowania
(art. 216 ż 2 k.k.).
g) Stosownie do art. 290 ż 2 k.k. w razie skazania za wyrąb drzewa albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego sąd orzeka (obligatoryjnie) na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa.
*35 Górną granicę wysokości nawiązek określa art. 48 ż l k.k. Wysokość jednej
nawiązki nie może bowiem przekraczać dziesięciokrotności najniższego miesięcz-
nego wynagrodzenia w czasie orzekania w pierwszej instancji. Wyjątkami od tej
reguły są granice wysokości nawiązki wymienionej w punkcie c) i d). W wypadku
określonym w punkcie c) można ją orzec w wysokości od trzykrotnego do
dwudziestokrotnego najniższego wynagrodzenia w czasie orzekania w pierwszej
instancji (art. 48 ż 2 k.k.). Chodziło tutaj o utrzymanie odpowiednich proporcji
między nawiązką i szkodami w środowisku, które zwykle są bardzo poważne.
*36 5. Orzeczenie świadczenia pieniężnego. Jest to nowy środek karny będący
swoistym środkiem zastępującym sankcję karną, gdy sąd odstępuje od

34


r
*37
wymierzenia kary (np. na podstawie art. 63 ż 3 k.k. w zw. z art. 61 ż l k.k. lub np. umarza warunkowo postępowanie albo stosuje w wypadku przewidzianym w art. 60 ż 7 k.k. nadzwyczajne złagodzenie kary). Sąd wówczas orzeka świadczenie pieniężne na określony cel społeczny, które nie może przekroczyć trzykrotności najniższego miesięcznego wynagrodzenia w czasie orzekania w pierwszej instancji (art. 49 k.k.).
Znowelizowany 14 kwietnia 2000 r. kodeks karny przewidział jeszcze jedną sytuację, w której orzeka się świadczenie pieniężne. Zgodnie z art. 49a ż l i 2 k.k., sąd orzeka obligatoryjnie takie świadczenie, nie wyższe niż dziesięciokrotność najniższego miesięcznego wynagrodzenia, na rzecz instytucji lub organizacji społecznej statutowo zajmującej się udzielaniem pomocy ofiarom wypadków komunikacyjnych w razie skazania za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a k.k.)
6. Orzeczenie zwrotu korzyści majątkowej. Nie jest to środek karny mimo uregulowania go w rozdziale V poświęconym środkom karnym. Jest to sui generis postępowanie odszkodowawcze z urzędu, toczące się na wniosek prokuratora (art. 416 ż 1). Zgodnie z art, 52 k.k., w wypadku skazania za przestępstwo przynoszące korzyść majątkową osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, a popełnione przez sprawcę działającego w jej imieniu lub interesie, sąd zobowiązuje podmiot, który uzyskał korzyść majątkową, do jej zwrotu w całości lub w części na rzecz Slarbu Państwa; nie dotyczy to zwrotu korzyści majątkowej podlegającej zwrotowi innemu podmiotowi.
Postępowanie to toczy się więc nie przeciw oskarżonemu, lecz przeciwko osobie trzeciej (podmiotowi), która staje się wówczas ąuasi-pozwanym cywilnie (bliżej *331).

1.7. DZIAŁY PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO
Prawo karne procesowe można podzielić na:
1) sądowe prawo karne procesowe, czyli zespół norm regulujących sądowy *38 proces karny (toczy się przed sądami i organami przygotowującymi sprawy do rozpoznania przez sądy, np. przed Policją lub prokuratorem);
2) pozasądowe prawo karne procesowe, czyli zespół norm regulujących *39 proces (z reguły nazywany wówczas postępowaniem) karny, toczący się przed organami nie będącymi sądami, a więc będzie to postępowanie w sprawach o wykroczenia (toczące się przed kolegiami do spraw wykroczeń i wyjątkowo przed innymi organami).
O tym, czy mamy w ogóle do czynienia z procesem karnym, decyduje przedmiot procesu. Jeśli przedmiotem danego procesu nie będzie kwestia odpowiedzialności karnej, to chociażby kwestia odpowiedzialności wynikała z przestępstwa lub wykroczenia, proces taki nie będzie procesem karnym.
W obrębie procesu karnego sądowego odróżnia się: *40
- proces karny powszechny (przed sądami powszechnymi),
- proces karny specjalny (przed sądami szczególnymi, zwanymi czasem specjalnymi).
* 35

Sąd Najwyższy


Izba Karna
Izba Wojskowa




Sądy powszechne

Sądy apelacyjne Sądy okręgowe Sądy rejonowe
proces powszechny
Sądy szczególne
Wojskowe sądy okręgowe Wojskowe sądy garnizonowe

Trybunał Stanu
proces specjalny



Tablica 2. Organizacja sądownictwa polskiego w sprawach karnych Źródło: opracowanie autora.
Kryterium rozróżnienia stanowi zwykle wyodrębnienie sądów z ogólnej (powszechnej) struktury sądownictwa. Jako aktualny przykład procesu karnego specjalnego przytacza się często postępowanie przed sądami wojskowymi 39. Nie wydaje się jednak, by tylko jedno kryterium odrębności sądów było rozstrzygające. Nie każda odrębność organizacyjna oznacza oderwanie całkowite od ogólnej struktury.
Rozróżnienie procesu powszechnego od specjalnego ma sens tylko wtedy, gdy:
a) prawo procesowe obowiązujące w procesie specjalnym wykazuje znaczne różnice w porównaniu z przepisami obowiązującymi w procesie powszechnym,
b) sądy szczególne me są powiązane strukturalnie i funkcjonalnie z sądami powszechnymi.
*41 Mimo reform w latach 1962 (powstanie wspólnego Sądu Najwyższego dla
sądów powszechnych i wojskowych) i 1969 (wydanie kodeksu postępowania
karnego obowiązującego przed sądami powszechnymi i wojskowymi) nadal może
być uzasadnione nazywanie procesu przed sądami wojskowymi procesem specjal
nym. Wprawdzie istnieje wspólny Sąd Najwyższy, ale sprawy wojskowe trafiają
tylko do Izby Wojskowej, której sędziami są oficerowie w służbie czynnej. Kodeks
zaś w dziale XV przewiduje wiele poważnych odrębności na rzecz postępowania
przed sądami wojskowymi. Faktem jest, że nastąpiło w ciągu ostatnich kilkunastu lat
poważne zbliżenie sądownictwa wojskowego do powszechnego. Nie uzasadnia ono
jednak jeszcze nazywania procesu przed sądami wojskowymi tzw. postępowaniem
szczególnym, którego nie wolno mylić z procesem specjalnym (bliżej *47-50)40.
Zbliżenie procesu karnego wojskowego do powszechnego dziś już nikogo nie
zadowala. W Europie rozpoczęło się już likwidowanie sądownictwa wojskowego na
czas pokoju (Niemcy, Francja i Holandia). Z pewnością tendencja ta będzie się
rozszerzać. W tym samym kierunku powinno zmieniać się także polskie prawo karne
39 M. Cieślak, Polska procedura karna..,, op.cit., s. 29. S. Kalinowski z kolei nazywa to postępowanie odrębnym, które nie jest tożsame z trybem szczególnym (op.cit., s. 25).
40 Odstępuję tym samym od innego zapatrywania wyrażonego w mojej pracy: Postępowania szczególne w procesie karnym, Warszawa 1973, s. 9-10.
36 *


procesowe. Za zniesieniem sądów wojskowych w czasie pokoju przemawiają bowiem ważkie argumenty. Podstawowy z nich to obowiązywanie zasady równości wobec prawa (art. 32 ust. l Konstytucji), z której miedzy innymi wynika, że wszyscy powinni odpowiadać przed wspólnymi sądami. Taka jest konsekwencja drugiego zdania art. 32 ust. l Konstytucji ("Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne"). Istnienie odrębnych sądów usprawiedliwia w państwie demokratycznym tylko specyficzny przedmiot procesu, wymagający daleko posuniętej specjalizacji sędziów i odpowiedniej do niego procedury, a nie status społeczny lub zawodowy stron procesowych. Poczucie solidarności grupowej sędziów i stron procesowych - żołnierzy w sądzie wojskowym - zawsze grozi uprzywilejowanym traktowaniem np. oskarżonego żołnierza na niekorzyść pokrzywdzonego nie będącego żołnierzem. Wyodrębnienie prokuratur i sądów wojskowych powoduje rozdzielanie spraw, w których występują współsprawcy, wśród których znajduje się osoba podlegająca jurysdykcji wojskowej. Nie sprzyja to bynajmniej dochodzeniu prawdy. Niestety, art. 175 Konstytucji przesądził na lata istnienie sądów wojskowych. W przeciwieństwie do Konstytucji z 1952 r. stanowi ona wyraźnie, że wymiar sprawiedliwości sprawują m.in. sądy wojskowe.
Kodeks postępowania karnego wprawdzie zawiera przepisy znacznie ograni- *42 czające podsądność sądom wojskowym (art. 647-651), ale nie wejdą one w życie przed dniem l stycznia 2003 r. Do tego czasu obowiązuje art. 12 przepisów wprowadzających k.p.k., stosownie do którego zachowana została znacznie szersza właściwość sądów wojskowych.
Mimo że sądom wojskowym od l września 1998 r. nie podlegają już sprawy osób cywilnych i nie zatrudnionych w wojsku (do tego czasu odpowiadały one przed tymi sądami za kilka przestępstw, m.in. za przestępstwo szpiegostwa), art. 12 pkt l przepisów wprowadzających utrzymał na okres do 31 grudnia 2002 r. właściwość sądów wojskowych we wszystkich sprawach o przestępstwa:
a) wojskowe (rozdziały XXXIX-XLIV k.k.), a także pospolite popełnione przez żołnierzy w czynnej służbie wojskowej w czasie pełnienia tej służby (art. 12 pkt l lit. a) przep. wprow. k.p.k.), a więc popełnione poza obszarem należącym do wojska i także przeciwko osobie cywilnej; żołnierz, który wdał się w bójkę na weselu lub który prowadząc samochód wojskowy potrącił przechodnia, będzie - zgodnie z art. 12 przepisów wprowadzających k.p.k. - odpowiadać przed sądem wojskowym;
b) określone w art. 356-366 k.k. (przeciwko zasadom służby wojskowej oraz przeciwko mieniu wojskowemu) w związku z art. 317 ż 2 k.k., popełnione przez pracowników wojska;
c) popełnione w związku z pełnieniem obowiązków służbowych przez żołnierzy sił zbrojnych państw obcych, przebywających na terytorium RP, oraz przez członków ich personelu cywilnego (np. przez żołnierza jednostki sił zbrojnych jednego z państw należących do NATO, podczas manewrów w Polsce), chyba że umowa międzynarodowa, której Rzeczpospolita jest stroną, stanowi inaczej.
Obowiązujące przepisy tworzą jednak już teraz trzy wyłomy w hermetycz- *43 ności jurysdykcji wojskowej:
-. 37


*44
1) zgodnie z art. 5 ż 2 i ż 4 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz.U. Nr 117, póz. 753 z późn. zm.) zwierzchni nadzór nad sądami wojskowymi w zakresie organizacji działalności organizacyjnej sądów wojskowych został przekazany Ministrowi Sprawiedliwości; w tym celu powstał nowy departament w Ministerstwie Sprawiedliwości; znacznie mniej powiązane z Ministerstwem Sprawiedliwości są organy prokuratury wojskowej, gdyż - mimo że Naczelny Prokurator Wojskowy jest zastępcą Prokuratora Generalnego (Ministra Sprawiedliwości), - Naczelna Prokuratura Wojskowa nie jest jednostką or-ganizacyjną Ministerstwa Sprawiedliwości;
2) prokurator wojskowy w postępowaniu przygotowawczym, a sąd wojskowy najpóźniej do rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej, mogą przekazać sprawę do rozpoznania sądowi powszechnemu, jeżeli żołnierz został zwolniony z czynnej służby wojskowej, a sprawa nie dotyczy przestępstwa wojskowego, czyli określonego w rozdziałach XXXIX-XLIV k.k. (art. 12 pkt 3 i 4 przep. wprow. k.p.k.);
3) na wniosek pokrzywdzonego, nie będącego żołnierzem, sąd wojskowy orzeka z udziałem ławników odpowiedniego sądu powszechnego, chyba że orzeka w składzie trzech sędziów ztPwzględu na szczególną zawiłość sprawy (art. 12 pkt 7 i 8 przep. wprow. k.p.k.); jest to niewątpliwe novum w polskim ustawodawstwie, wprowadzające po raz pierwszy orzekanie przez organy procesowe sądownictwa powszechnego w sprawach rozpoznawanych przez sądy wojskowe.
Dopiero po wejściu w życie art. 647 ż l właściwość sądów wojskowych w sprawach o przestępstwa pospolite zostanie ograniczona do przestępstw popełnionych przeciwko organowi wojskowemu lub innemu żołnierzowi względnie powodujących szkodę dla wojska lub naruszenie obowiązków służbowych w obrębie obiektu wojskowego lub wyznaczonego miejsca przebywania żołnierza w czynnej służbie wojskowej. Nadal jednak będzie aktualny postulat pełnej integracji sądownictwa w sprawach osób cywilnych i żołnierzy. Taką też propozycję zawierał projekt k.p.k. z 1994 r. (art. 634 ż 1). Przemawia za nią konieczność jednakowego traktowania żołnierzy i innych osób oraz potrzeba zapewnienia pełnej ochrony prawnej pokrzywdzonym nie będącym żołnierzami.
Procesem karnym specjalnym poza wszelką wątpliwością jest proces karny przed Trybunałem Stanu. Zakres jego właściwości w sprawach karnych nie jest dziś wielki, po wejściu w życie Konstytucji z 1997 roku.
Przed Trybunałem Stanu odpowiada przede wszystkim Prezydent RP, za delikt konstytucyjny oraz popełnienie przestępstwa. Wynika to wyraźnie z art. 145 ust. l Konstytucji. Chodzi tu o odpowiedzialność za każde przestępstwo popełnione przez Prezydenta RP w czasie jego kadencji.
Przed Trybunałem Stanu - jako sądem karnym - odpowiadają członkowie Rady Ministrów, ale tylko za "przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem" (art. 156 ust. l Konstytucji). Sprawa o przestępstwo popełnione przez członka Rady Ministrów, nie mające związku ze stanowiskiem, np. z art. 207 ż l k.k., pozostanie zawsze we właściwości sądu powszechnego.
Brzmienie art. 156 ust. l Konstytucji nie wskazuje, że musi zachodzić zbieg jednoczynowy tzw. deliktu konstytucyjnego (naruszenia Konstytucji lub ustaw)
38

*45
. przestępstwa "popełnionego w związku z zajmowanym stanowiskiem". Funktor ,a także", jakim posługuje się art. 156 ust. l Konstytucji, nie jest funktorem koniunkcji, oznacza alternatywę, która w tym przepisie ma formę wyliczenia
możliwości41. W praktyce jednak z reguły powinien występować taki zbieg, gdyż przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem zazwyczaj potęga na naruszeniu ustawy regulującej zakres działania członka Rady Ministrów. Z art. 156 ust. l Konstytucji wynika, niestety, również wyłączna właściwość Trybunału Stanu w sprawach o te przestępstwa, co z uwagi na skomplikowaną procedurę stawiania w stan oskarżenia przed Trybunałem prowadzić musi co najmniej do odwlekania procesu w czasie. Dopiero gdy zostanie rozstrzygnięta
negatywnie kwestia kompetencji Trybunału Stanu (Sejm odmówi pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunałem), odżywa właściwość sądu powszechnego.
Wszystkie osoby wymienione w art. 198 ust. 1-2 Konstytucji (Prezes NBP, Prezes NIK i inne) ponoszą przed Trybunałem Stanu jedynie odpowiedzialność konstytucyjną.
Trybunał Stanu nie jest powiązany z sądownictwem powszechnym, znacznie odmienna jest jego procedura.
Funkcjonowanie Trybunału Stanu lako sądu karnego budzi identyczne wątp-liwości jak istnienie sądów wojskowych. Podważa ono także zasadę równości wszystkich wobec prawa, a więc jest sprzeczne z powinnością odpowiadania wszystkich za przestępstwa przed tymi samymi sądami. Ta uwaga nie podważa oczywiście istoty Trybunału Stanu jako sądu orzekającego w sprawach o delikty konstytucyjne. Również procedura obowiązująca przed Trybunałem Stanu wywołuje zastrzeżenia. Trudno bowiem uznać za odpowiednik sądu drugiej instancji pełny skład Trybunału (z wyłączeniem sędziów, którzy wydali zaskarżony wyrok), orzekający w wyniku odwołania od wyroku składu siedmiu sędziów. To jest tylko powiększony skład tego samego sądu w sensie organizacyjnym42.

*46
1.8. TRYBY POSTĘPOWANIA
Równie realne znaczenie, nie tylko teoretyczne, ma rozróżnienie trybów postępowania.
Tryb postępowania występuje w dwojakim znaczeniu. W pierwszym, trybem postępowania jest tzw. tryb ścigania, czyli odrębny sposób inicjowania procesu. Rozróżniamy tu:
1) tryb ścigania z oskarżenia publicznego (z urzędu):
a) bezwarunkowy (znakomita większość spraw karnych w Polsce, jak i w innych krajach jest inicjowana w tym trybie);
41 Innego zdania jest R. Kmiecik, Jurysdykcja sądów powszechnych w sprawach o przestępstwa członków Rady Ministrów, PiP 2000, nr l, s. 21.
42 Pogląd M. Pietrzaka, że ustawa polska jako jedyna na świecie wprowadziła dwuinstancyjność postępowania przed Trybunałem Stanu (Odpowiedzialność konstytucyjna w Polsce, Warszawa 1992, s. 112), jest zatem chyba zbyt optymistyczny.
". 39

*47
b) warunkowy, a mianowicie uzależniony od:
- wniosku pokrzywdzonego (w myśl art. 12 ż l w sprawach o przestępstwa ścigane na wniosek, postępowanie z chwilą złożenia wniosku toczy się z urzędu);
- zezwolenia właściwego organu; w rachubę wchodzą tu wszystkie przypadki uchylenia immunitetów procesowych, a więc zezwolenie Sejmu na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej (art. 105 ust. l Konstytucji), Senatu na pociągnięcie senatora do odpowiedzialności karnej (art. 105 ust. l w zw. z art. 108 Konstytucji), zgoda Kolegium Najwyższej Izby Kontroli (art. 88 ust. l ustawy z 23 listopada 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli, Dz.U. z 1995 r. Nr 13, póz. 59 z późn. zm.) na pociągnięcie urzędnika NIK do odpowiedzialności karnej, zezwolenie sądu dyscyplinarnego na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej (art. 50 ż 1-3 prawa o ustroju sądów powszechnych, tekst jedn. Dz.U. z 1994 r. Nr 7, póz. 25 z późn. zm.), zezwolenie Trybunału Stanu na pociągnięcie członka Trybunału Stanu do takiej odpowiedzialności (art. 16 ust. l ustawy o Trybunale Stanu, tekst jedn. Dz.U. z 1993 r. Nr 38, póz. 172 z późn. zm.), zezwolenie komisji dyscyplinarnej na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej (art. 54 ust. l ustawy o Prokuraturze, tekst jedn. Dz.U. z 1991 r. Nr 25, póz. 102 z późn. zm.) oraz zezwolenie Sejmu na pociągnięcie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych do odpowiedzialności karnej (art. 11 ustawy o ochronie danych osobowych, Dz.U. z 1997 r. Nr 133, póz. 883 z późn. zm.). Bliżej *703;
2) tryb ścigania z oskarżenia prywatnego, czyli postępowanie, które wszczyna się tylko na podstawie aktu oskarżenia wniesionego do sądu przez pokrzywdzonego, który od tej chwili staje się oskarżycielem prywatnym.
W drugim znaczeniu rozróżniamy tryb jako postępowanie zwyczajne i tryb jako postępowanie szczególne (tryb szczególny), czyli zróżnicowany przebieg postępowania.
Postępowanie zwyczajne - to przebieg procesu zmierzający do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego, uznany za typowy w danym systemie procesu.
Postępowanie szczególne (tryb szczególny) - to przebieg procesu zmierzający również do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego, ale różniący się istotnie od postępowania zwyczajnego, w sposób z góry przewidziany przez ustawodawcę.
Tryby ścigania




II. z oskarżenia prywatnego
I. z oskarżenia publicznego
1. bezwarunkowy


2. warunkowy
a. na wniosek pokrzywdzonego


b. za zezwoleniem
Tablica 3. Podział trybów ścigania Źródło: opracowanie autora.


*48
*49
Odchylenia od procedury obserwowane często w praktyce nie oznaczają wcale, że w tych konkretnych sytuacjach powstają tryby szczególne. O wyodrębnieniu
trybu szczególnego decyduje tylko ustawa. Nie każde szczególne unormowanie Jakiejś kwestii tworzy jednak tryb szczególny. Tryb taki tworzy tylko zespół odrębności nadający charakter takiego trybu postępowaniu w określonych sprawach lub przeciwko określonym kategoriom oskarżonych.
Postępowania (tryby) szczególne wyodrębnia się ze względu na potrzebę różnicowania nakładu sił i środków w zależności od wagi przestępstwa, dostosowania przepisów prawa procesowego do poszczególnych zasad odpowiedzialności karnej (np. nieletnich) bądź ze względu na konieczność radykalnego przyspieszenia postępowania w niektórych sprawach lub umożliwienia niekiedy pokrzywdzonemu inicjowania procesu, gdy państwo samo nie jest bezpośrednio zainteresowane takimi sprawami.
W nauce procesu karnego dzieli się tryby szczególne ze względu na obowiązek prowadzenia procesu w danym trybie (tryby obligatoryjne i fakultatywne), znaczenie sprawy, czyli rationae materiae (postępowanie szczególne w sprawach wielkiej wagi i postępowanie w drobnych sprawach), status oskarżonego, czyli rationae personae (postępowanie poprawcze w sprawach nieletnich i w stosunku do osób wojskowych), organ sądzący (tryby postępowania przed sądem powszechnym i tryby postępowania przed sądami specjalnymi), akt ustawodawczy, na podstawie którego istnieją dane tryby szczególne (tryby na podstawie norm k.p.k. i tryby wprowadzane szczególnymi aktami prawnymi)43.
Wszystkie te podziały, choć logicznie poprawne, nie wyjaśniają najbardziej istotnej kwestii - stosunku trybów szczególnych do formalizmu postępowania zwyczajnego, a szczególnie do tych form postępowania, które chronią prawa obywatelskie.
Od tego, w jakim stopniu tryb szczególny jest odstępstwem lub modyfikacją formalizmu trybu zwyczajnego, zależy przecież zakres gwarancji praw obywatel-skich w tym trybie.
Ze względu na stosunek do formalizmu postępowania zwyczajnego, podzielić można postępowania (tryby) szczególne na trzy grupy44.
1. Postępowania ekwiwalentne. W zasadzie są one tak samo sformalizowane jak zwyczajne, ale w miejsce jednych form wchodzą inne bądź też niektóre formy są zmodyfikowane. Liczba elementów formalizmu wymienionych lub przekształconych może być różna. Ważna jest tylko proporcja, która nie będzie oznaczać
istotnego zmniejszenia formalizmu trybu zwyczajnego, np. w postępowaniu
w stosunku do nieletnich nie ma aktu oskarżenia, ale występuje forma postanowienia o rozpoznaniu sprawy, która nie odbiega daleko od formy aktu oskarżenia. Do postępowań (trybów) ekwiwalentnych można zaliczyć:
a) postępowanie karne skarbowe zwyczajne,
b) postępowanie poprawcze w sprawach nieletnich.
2. Postępowania wzbogacone. Formalizm tych postępowań jest większy niż formalizm postępowania zwyczajnego. Obecnie w Polsce nie ma postępowania


43 M. Lipczyńska i in., op.cit., s. 408-409.
44 Bliżej: S. Waltoś, Postępowania szczególne..., op.cit., s. 25-29.

Postępowanie wzbogacone




Postępowanie zwyczajne





*50
i* <
IIIIHIE,..
*4'?
8*-*
IH " &
Postępowanie ekwiwalentne
l
Postępowanie zredukowane
Tablica 4. Postępowania (tryby) szczególne Źródło: opracowanie autora.
wzbogaconego. Takim trybem w II Rzeczypospolitej było postępowanie przed sądami przysięgłych, prowadzone w sprawach o najpoważniejsze zbrodnie. Odznaczało się ono dodatkowym formalizmem spowodowanym powoływaniem ławy przysięgłych.
3. Postępowania zredukowane. Formalizm tych trybów jest mniejszy niż postępowania zwyczajnego. Na ogół tak się składa, że redukcje formalizmu postępowania zwyczajnego dotyczą tych form procesowych, które gwarantują uprawnienia stron w procesie. Na przykład przewiduje się możliwość wydania wyroku zaocznego, rezygnacji z udziału oskarżonego i jego obrońcy w procesie itp. Te redukcje nie powinny jednak nigdy przekroczyć granicy, poza którą proces toczyłby się bez respektowania praw obywatelskich zagwarantowanych w Konstytucji z 1997 r., w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, póz. 167)45 i w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, póz. 284; z 1994 r. Nr 67, póz. 287; z 1995 r. Nr 36, póz. 175,176 i 177; z 1998 r. Nr 146, póz. 962).
Do grupy tej należą:
a) postępowanie uproszczone,
b) postępowanie z oskarżenia prywatnego (jak widać, postępowanie to jest trybem ścigania i trybem szczególnym),
c) postępowanie sądowe w sprawach o wykroczenia,
d) postępowanie nakazowe,
e) postępowanie doraźne.
Wśród tych trybów najwięcej, i słusznie, zastrzeżeń wywołuje tryb doraźny. Podstawowe dwie jego cechy - radykalne przyspieszenie postępowania kosztem praw oskarżonego i pozbawienie stron prawa do zaskarżenia wyroku - naruszają podstawowe prawa obywatelskie. Dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, póz. 154 i z 1982 r. Nr 3, póz. 18) przewiduje jednak stosowanie tego trybu tylko podczas tego stanu, na którego wprowadzenie zezwala - pod wieloma warunkami - Konstytucja z 1997 r. (art. 229-234).

Ibidem, s. 32-34.
42


t
1.9. POSTĘPOWANIA ZASADNICZE I DODATKOWE

Ostatnim podziałem postępowań, który należy zapamiętać, jest podział ich ze względu na stosunek do głównego nurtu procesu.
Mamy tu do czynienia z postępowaniem zasadniczym, czyli tym, w którym *51 dąży się do zasadniczego rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego, a więc udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy oskarżony popełnił przestępstwo, a nadto, czy i jaką powinien ponieść karę, oraz z postępowaniami dodatkowymi, które prowadzi się w związku z postępowaniem zasadniczym.
W postępowaniach dodatkowych również może zapaść decyzja dotycząca kwestii odpowiedzialności (np. wyrok łączny, postanowienie o zaliczeniu tymczasowego aresztowania). Nie będzie to jednak nigdy rozstrzygnięcie co do samej zasady odpowiedzialności.
Postępowania te dzielą się na następujące kategorie:
1) incydentalne, czyli takie, w toku których załatwia się kwestie dodatkowe *52 (zwane najczęściej wpadkowymi, incydentalnymi) powstające podczas toczącego się postępowania zasadniczego, np. kwestia tymczasowego aresztowania, zabezpieczenia roszczeń majątkowych, kar porządkowych;
2) pomocnicze, czyli takie, podczas których usuwa się szczególne trudności, jakie pojawiły się w czasie procesu; do nich należą:
- postępowanie ekstradycyjne oraz przejęcie i przekazanie ścigania kar- *53 nego,
- postępowanie o odtworzenie akt (renowacyjne),
- pomoc prawna krajowa lub zagraniczna;
3) następcze, prowadzone po uprawomocnieniu się wyroku w celu załatwienia *54 kwestii, które się ujawniły po uprawomocnieniu; do nich należą:
- postępowanie w sprawie o odszkodowanie za niesłuszne skazanie^ aresztowanie lub zatrzymanie (*853-861),
- postępowanie ułaskawieniowe (*849-852),
- postępowanie w sprawie wyroku łącznego (862-864);
4) postępowanie uzupełniające na podstawie art. 420 ż 1-4, które stanowią, że jeśli wyrok nie zawiera rozstrzygnięcia co do zaliczenia tymczasowego aresztowania, zatrzymania lub środków zapobiegawczych w postaci zawieszenia oskarżonego w czynnościach służbowych lub w wykonywaniu zawodu lub nakazu powstrzymania się od określonej działalności lub od prowadzenia określonego rodzaju pojazdów albo co do dowodów rzeczowych, sąd orzeka o tym postanowieniem na posiedzeniu. Nie można jednak orzec przepadku przedmiotów.
Znamienne dla postępowań następczych jest to, że dopuszczalne są one tylko *55 pod warunkiem wyraźnego przyzwolenia ustawy. Są one bowiem niczym innym jak częściową zmianą wyroku, który powinien przecież posiadać walor ostatniego słowa w procesie.
43

tai J
n t
o
ł 5
1.10. CZYNNOŚCI PROCESOWE 1.10.1. WIADOMOŚCI OGÓLNE
*56 Czynnością procesową jest zachowanie się uczestnika procesu, wywołujące skutki
przewidziane przez prawo procesowe.
*57 Odróżnić od niej należy tzw. zdarzenie procesowe, czyli zaszłość w świecie
zewnętrznym nie wykazującą jakichkolwiek cech zachowania się człowieka, ale
wywołującą skutki przewidziane przez prawo procesowe 46, np. śmierć lub choroba
oskarżonego, pożar lub powódź, które powodują uszkodzenie lub zniszczenie akt
sądowych.
Zdarzeniem procesowym nie jest upływ czasu, który jest miarą tylko ruchu i trwania47.
*58 Czynnością procesową jest tylko działanie. Z pojęciem czynności łączy się
bowiem zawsze element ruchu. Czynność procesowa polega na wykonaniu
uprawnienia lub obowiązku w procesie. Zaniechanie może więc być tylko rezygnacją
z uprawnienia lub niespełnieniem obowiązku. Takie zaniechanie staje się zatem
brakiem czynności procesowej. Świadome zrezygnowanie - zaniechanie czynności
procesowej - często ma na celu powstanie określonych następstw procesowych,
np. strona nie wnosi rewizji od wyroku po to, aby wyrok, który odpowiada jej
interesowi prawnemu, stał się wreszcie prawomocny. Wówczas można powiedzieć,
że strona nie wykonała czynności, która przeszkodziłaby skutkom innej, już
przeprowadzonej czynności.
1.10.2. KATEGORIE CZYNNOŚCI PROCESOWYCH

"M
l '
J
Ze względu na cel rozróżnia się czynności:
*59 1) rozpoznawcze (kognicyjne), zmierzające do zbadania i rozstrzygnięcia
określonej kwestii w procesie,
2) wykonawcze (egzekucyjne), zmierzające do wykonania decyzji procesowej.
Cały proces można widzieć jako zbiór wzajemnie przeplatających się czynności rozpoznawczych i wykonawczych, które występują w każdym stadium tego procesu.
Na przykład w stadium wykonawczym czynnością rozpoznawczą jest rozpatrywanie prośby skazanego o przerwę kary pozbawienia wolności, a w postępowaniu przygotowawczym czynnością wykonawczą jest ujęcie osoby podejrzanej.
Ze względu na sposób komunikowania rozróżnia się czynności:
1) wyraźne (ekspresywne), czyli komunikowane przez oświadczenia ich uczestników, np. ustny lub pisemny wniosek pokrzywdzonego o dopuszczenie go do procesu w roli oskarżyciela posiłkowego lub postanowienie sądu uwzględniające ten wniosek;
46 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 49-50.
47 Ibidem.

l
l
2) konkludentne (dorozumiane), czyli komunikowane przez samo zachowanie, *60 które w konkretnej sytuacji wskazuje na istotę czynności. Na przykład sąd nie wydaje postanowienia o dopuszczeniu oskarżyciela posiłkowego, ale zawiadamia go o kolejnych terminach rozprawy i traktuje jego obecność na rozprawie jako obecność uprawnionego uczestnika procesu48.
O czynności konkludentnej mówi się zawsze dopiero wtedy, gdy nie zastosowano się do formy czynności wyraźnej - która jest regułą - i gdy zastępujące tę formę zachowanie wywołuje te same następstwa, jakie wynikałyby z przestrzegania właściwej formy. Czynność konkludentna jest więc zawsze wadliwą czynnością wyraźną, na którą godzimy się w pewnych okolicznościach, będących z kolei warunkami czynności konkludentnych.
Warunki niewadliwości czynności konkludentnej:
1) zachowanie się uczestnika w sposób nie budzący wątpliwości musi *61 uzewnętrzniać jego wolę49. W szczególności chodzi tu o milczenie uczestnika procesu. Milczenie lub zaniechanie jest formalnie wyrażeniem woli, ale pod warunkiem, że motywem takiego zachowania była chęć wywołania tych skutków prawnych, jakie wynikają z tego zachowania. Byłby to więc jedyny przypadek uzależnienia niewadliwości czynności od braku błędu co do pobudki;
2) zachowanie się strony, do której odnosi się konkludentne oświadczenie
woli organu procesowego, musi wskazywać, że tak a nie inaczej strona
zrozumiała zachowanie się organu. Jeśli zatem oskarżyciel posiłkowy powstrzyma
się od udziału w postępowaniu ze względu na niewydanie postanowienia
o dopuszczeniu, pomimo doręczenia mu zawiadomienia o terminie rozprawy, nie
będziemy mieć do czynienia z konkludentnym dopuszczeniem oskarżyciela
posiłkowego; ':">*
3) czynność konkludentna nie może zastępować decyzji, od której przysługuje środek zaskarżenia, decyzji w przedmiocie środków przymusu lub przesuwających proces do następnego etapu ani nie może być środkiem zaskarżenia. Są to oświadczenia woli w kwestiach, w których gwarancje praw jednostki wybijają się na plan pierwszy.
Ze względu na podmiot rozróżnia się czynności: *62
1) organów procesowych,
2) stron procesowych,
3) innych uczestników procesu.
Wśród tych czynności szczególne znaczenie mają czynności organów procesowych, w stosunku do których ustawa z reguły formułuje najdalej idące wymagania.

l
48 Sąd Najwyższy uznał taką czynność za konkludentna (uchwała SN z dnia 14 I 1971 r., VI KZP 66/70, NP 1971, nr 7-8, s. 1211-1215; tamże glosa S. Waltosia do tej uchwały).
49 Z tego względu zasadnicze zastrzeżenia budzi postanowienie SN z dnia 23 IX 1982 r., III KZ 126/82 (OSNKW 1983, póz. 13) głoszące, że braku formalnego wniosku adwokackiego o wznowienie postępowania nie konwaliduje ani złożenie przez obrońcę osobiście zażalenia na postanowienie sądu w kwestii wznowienia postępowania, ani jego wniosek złożony ustnie do protokołu, ani też jego pisemne oświadczenie o poparciu sporządzonego i podpisanego przez oskarżonego wniosku o wzno-
45

o < wyi
i P jaki
*63
fon rozj
*64
do syti
prz<
spri
roz]
*65
piel
*66
wyn
wite
" P
iión
J
*67
*68
Ze względu na charakter rozróżnia się takie czynności, jak:
1) oświadczenia procesowe, czyli wyrażenia treści intelektualnej uczestnika procesu,
2) spostrzeżenia procesowe, czyli percepcje wrażeń zmysłowych, np. oględziny, przesłuchanie, odczytanie,
3) czynności realne, czyli czynności polegające na stwarzaniu lub zmianach sytuacji faktycznych, np. przeszukanie, ujęcie na gorącym uczynku, zatrzymanie przesyłki.
Najwięcej problemów łączy się z oświadczeniami procesowymi.
Trzeba poświęcić im nieco więcej uwagi.
Oświadczenia procesowe dzielą się na:
- oświadczenia wiedzy, czyli komunikowanie wiadomości przez uczestników procesu, np. zeznanie, opinia biegłego, informacja przekazana organowi procesowemu;
- oświadczenia woli, czyli komunikowanie dążeń uczestnika procesu. W oświadczeniach woli widoczne są dwa rodzaje takich oświadczeń:
- oświadczenia postulujące, czyli wnioski, podania, prośby;
- oświadczenia władcze (imperatywne).
Wśród oświadczeń postulujących duże znaczenie mają wnioski procesowe, czyli propozycje odpowiednich rozstrzygnięć. Szczególną odmianą wniosku procesowego jest wniosek dowodowy (bliżej *578-580).
Innym klasycznym wnioskiem procesowym jest akt oskarżenia, czyli wniosek oskarżyciela o przeprowadzenie postępowania sądowego przeciwko oskarżonemu, o uznanie jego winy i zastosowanie wobec niego środków karnych.
Oświadczenia władcze (imperatywne) dzielą się na:
- polecenia, czyli oświadczenia władcze wydawane organom podwładnym, tylko je wiążące, które obowiązują jedynie w relacji zachodzącej między wydającym polecenie a zobowiązanym do zastosowania się do niego. Etapem procesu, w którym wydaje się przede wszystkim polecenia, jest postępowanie przygotowawcze (np. polecenia w obrębie prokuratury, Policji lub polecenia wydawane Policji przez prokuratora);
- decyzje procesowe (rozstrzygnięcia). Odróżnia je od innych oświadczeń woli zakres mocy wiążącej. Wiążą one więc tylko uczestników procesu. Również inne organy lub instytucje są zobowiązane do ich wykonania lub brania za podstawę własnych rozstrzygnięć, jeśli obowiązek taki wynika z treści decyzji lub z przepisów ustawy.
Wyrok skazujący lub uniewinniający Józefa K. stwarza z jednej strony stan prawny charakteryzujący się niedopuszczalnością ponownego procesu w tej sprawie, a nadto nakłada na wszystkie organy administracji, instytucje państwowe lub społeczne i inne osoby obowiązek zastosowania się - w granicach ich kompetencji - do nakazu wydanego w tym wyroku, np. w razie uniewinnienia do zwrotu zatrzymanego prawa jazdy, przywrócenia do pracy oskarżonego.
Decyzje procesowe (rozstrzygnięcia) dzielą się na:
- orzeczenia,
- zarządzenia, czyli decyzje w kwestiach na ogół mniejszej wagi, raczej
46 ".

lit


charakterze porządkowym. Niekiedy jednak zarządzenie może przesądzić wynik całego procesu. Na przykład odmowa przyjęcia środka odwoławczego l powodu wniesienia go po terminie (art. 429 ż 1). Ustawa przesądza o tym, jdbe kwestie załatwiane są w formie zarządzeń. Zarządzenia wydaje w po-
ppowaniu przygotowawczym organ prowadzący to postępowanie lub prokurator je nadzorujący. W postępowaniu przed sądem natomiast zarządzenie jest jedyną farmą decyzji prezesa sądu (przewodniczącego wydziału) lub przewodniczącego
Hprawy.
Orzeczenia dzielą się na: *69
- wyroki,
- postanowienia,
- nakazy karne.
Wyrokiem jest orzeczenie sądu, wydane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, roz- *70
strzygające o kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego. .
Nie wolno nadawać orzeczeniu formy wyroku bez ustawowego upoważnienia
4" rozstrzygnięcia danej kwestii w takiej formie. \
Kodeks postępowania karnego przewiduje formę wyroku tylko w następujących fftoacjach:
1) skazania,
2) uniewinnienia,
3) umorzenia postępowania na rozprawie, po rozpoczęciu przewodu sądowego,
4) warunkowego umorzenia postępowania na rozprawie, po rozpoczęciu pnewodu sądowego,
5) uchylenia przez sąd drugiej instancji lub Sąd Najwyższy rozpoznający qnwę w wyniku kasacji zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego
epoznania sądowi pierwszej instancji lub umorzenia postępowania,
6) zmiany wyroku sądu pierwszej instancji przez sąd drugiej instancji,
7) utrzymania przez sąd drugiej instancji w mocy zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji,
8) utrzymania w mocy, uchylenia lub zmiany orzeczenia kolegium przez sąd
ejonowy,
9) orzeczenia kary łącznej w stosunku do osoby prawomocnie skazanej
yrokami różnych sądów (wyrok łączny).
Wniosek stąd, że postanowienie wydaje się zawsze, gdy ustawa nie zaznacza, *71 a sąd orzeka wyrokiem i nie zezwala na wydanie w tej kwestii zarządzenia.
Kodeks postępowania karnego wcale nie dzieli orzeczeń dychotomicznie (art. 93 ż 1). Stanowi tylko, kiedy sąd wydaje postanowienia. Wśród orzeczeń jest więc miejsce dla nakazów karnych, które pełnią rolę wyroków skazujących w postępowaniu nakazowym. Są one quasi-wyrokami. Podczas wykonywania ustawa stawia na równi prawomocny wyrok skazujący z nakazem karnym, od którego nie wniesiono sprzeciwu lub sprzeciw cofnięto (art. 507).
Zasadą jest, że wyroki uzasadnia się na piśmie na żądanie strony procesowej (art. 423 ż 1). Z urzędu natomiast uzasadnia się wyroki:
* 1JB

f
*72 - wszystkie sądów drugiej instancji i wydane na skutek kasacji - art. 457
ż l i art. 518; jj
- gdy zostało zgłoszone zdanie odrębne (votum separatum) - art. 114 ż 1;
- wydawane przez sądy rejonowe, skutkiem odwołań od orzeczeń kolegium - art. 512 ż 1.
Czynności procesowe l

T
czynności realne
l spostrzeżenia
oświadczenia procesowe


oświadczenia woli
oświadczenia wiedzy
1
2
r
oświadczenia postulujące
oświadczenia władcze




decyzje
polecenia


zarządzenia




i od
iat.
wyroki nakazy karne postanowienia
Tablica 5. Podział czynności procesowych ze względu na ich charakter Źródło: opracowanie autora.
Postanowienia uzasadnia się na piśmie zawsze, z tym tylko, że nie wymaga uzasadnienia zarówno dopuszczenie dowodu, jak również uwzględnienie wniosku, któremu inna strona nie sprzeciwiała się, chyba że orzeczenie podlega zaskarżeniu (art. 98 ż 3). Uzasadnienie natomiast postanowienia o przedstawieniu zarzutów sporządza się na piśmie tylko na żądanie pokrzywdzonego (art. 313 ż 3). Nakazy karne uzasadnia się zawsze (art. 504 pkt 6).
Zarządzenie wymaga pisemnego uzasadnienia jedynie wówczas, gdy podlega zaskarżeniu (art. 99 ż 2). O tym, kiedy orzeczenia i zarządzenia podlegają zaskarżeniu, rozstrzyga zawsze ustawa (art. 459 ż 1-3, 465 ż 1-3, 466 ż 1).
1.10.3. WARUNKI NIEWADLIWOSCI CZYNNOŚCI PROCESOWYCH

4 - Pl
Każda czynność procesowa musi spełniać podstawowy warunek zgodności z przepisami prawa, aby można było mówić, że jest niewadliwa. Wchodzą tu w grę zwłaszcza następujące wymagania: 1) zachodzą pozytywne przesłanki czynności procesowej;
48

*73
*74
2) uczestnik procesu ma zdolność do dokonywania czynności procesowych, oyb może składać skuteczne oświadczenia procesowe i wykonywać skuteczne cgmości realne. Takiej zdolności np. nie ma pokrzywdzony ubezwłasno-wluony; za niego oświadczenia woli składa jego ustawowy przedstawiciel
M- 51 ż 2);
3) przestrzegane są warunki modalne czynności procesowej, a więc odbywa "C ona w należytej formie, terminie i miejscu, jeżeli ustawa wymaga spełnienia
bcfa warunków.
Niewadliwość oświadczeń procesowych zależy, niezależnie od realizacji
polnego warunku zgodności z przepisami prawa, od spełnienia trzech warunków
engółowych:
1) istnienia woli uczestników czynności w przypadku oświadczeń procesowych
niedopuszczalny jest zatem przymus fizyczny;
2) nięzachodzenia wad woli uczestników czynności w przypadku oświadczeń pwcesowych, a zatem nie może wchodzić w rachubę przymus psychiczny oraz fcfcd co do treści oświadczenia woli (np. wadliwa będzie zgoda oskarżonego na
Oczytanie na rozprawie wszystkich protokołów przesłuchania świadka, jeśli
nrłnie sądził, że wyraża zgodę na odczytanie tylko jednego z nich). Błąd liast co do pobudki, poza wyjątkiem zachodzącym w przypadku czynności Judentnych, nie ma żadnego znaczenia;
3) braku warunku w odniesieniu do oświadczeń procesowych; szczególnie
OBCzenia kończące proces, przesuwające proces do następnego stadium nie
ogą być obarczone żadnym warunkiem50, np. prokurator nie może wydać postanowienia o przedstawieniu zarzutów pod warunkiem, że w zakreślonym terminie Policja dostarczy dalsze dowody uzasadniające wydanie takiego postanowienia. Tego wymagania nie należy mylić z warunkami karno-materialnymi uzależniającymi rodzaj odpowiedzialności prawnej od zachowania się oskarżonego (np. warunkami związanymi z warunkowym umorzeniem postępowania, warunkowym zawieszeniem wykonania kary lub warunkowym zwolnieniem z odbycia reszty kary pozbawienia wolności - art. 67 ż 2, 72 ż l, 77 ż l k.k. i art. 159 k.k.).

rr*
*75
1.10.4. NASTĘPSTWA NARUSZENIA WARUNKÓW NIEWADLIWOŚCI
Należy rozróżnić:
1) nieważność,
2) bezskuteczność,
3) niedopuszczalność,
4) wadliwość,
5) bezzasadność.

S. Śliwiński, op.cit,, s. 432.


49
4 - Prawo karne. Zarys systemu




r
Nie są to pojęcia rozłączne. Są to tylko różne spojrzenia na następstwa wad czynności, uszeregowane w zasadzie pod kątem ich znaczenia dla samej czynności, bez względu na to, czy były to czynności organów procesowych, czy też innych uczestników.
1.10.4.1. Nieważność
*76 Jest to najpoważniejsze prawne następstwo wadliwości orzeczenia. Polega ono
na tym, że orzeczenie z mocy samego prawa nie powoduje tych skutków, które
ustawa łączy z takim orzeczeniem (nullitas ipso iure). Jak pisał M. Cieślak,
nieważne orzeczenie nie jest orzeczeniem w sensie prawnym, mimo że ten akt
realnie istnieje i ma pozory orzeczenia51. Z istoty nieważności wynikają dalsze
konsekwencje:
a) zachodzi ono zawsze ze skutkiem ex tunc, a nie ex nunc, a zatem od początku, od chwili, gdy orzeczenie zostało wydane;
b) nieważność orzeczenia tylko stwierdza się, czyli wydaje się jedynie orzeczenie deklaratoryjne o nieważności; "unieważnianie" lub "uchylanie orzeczenia jako nieważnego" pojęciowo pozostają w sprzeczności z istotą nieważności;
c) skoro orzeczenie nieważne nie rodzi skutków prawnych, to każdy organ procesowy winien podjąć starania, gdy dostrzeże przyczynę nieważności z mocy prawa, aby nastąpiło stwierdzenie nieważności;
d) ponieważ nieważność zachodzi ex tunc, dopuszczalne jest ponowne postępowanie między tymi samymi stronami w tej samej sprawie, a więc bis in idem, oraz wydanie orzeczenia niekorzystnego w ponownym postępowaniu dla strony, która sama zainicjowała stwierdzanie nieważności; jakiekolwiek odstępstwa od tych konsekwencji - przewidziane przez kodeks (art. 103 ż 2) - pozostają w rażącej sprzeczności z istotą nieważności, choć zrozumiałe są z powodów podyktowanych innymi wartościami (*76).
Mowa jest tu cały czas o nieważności z mocy samego prawa, czyli tzw. nieważności bezwzględnej. Spotkać się można także z pojęciem tak zwanej nieważności względnej, działającej ex nunc, która jest obarczona wewnętrzną sprzecznością, gdyż przeciwstawieniem nieważności może być tylko ważność, która nie może być względna lub bezwzględna. Trzeciej możliwości nie ma.
*77 Do wejścia w życie kodeksu postępowania karnego z 1969 r. najpoważniejszym
następstwem wadliwości orzeczeń była nieważność z mocy prawa (nullitas ipso
iure). Z art. 377 ówczesnego k.p.k. wynikało m.in., że nieważne było orzeczenie
sądu powszechnego względem osoby, która w danej sprawie nie podlegała
orzecznictwu sądów powszechnych lub sądu niższego z obrazą przepisów
o właściwości rzeczowej, jeżeli w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona
do wydawania wyroków albo orzekał sędzia z mocy prawa (iudex inhabilis)
podlegający wyłączeniu, a ponadto (lit. c tego artykułu), jeżeli zachodziła inna

50
51 M. Cieślak, Nieważność orzeczeń w procesie karnym PRL, Warszawa 1965, s. 158-160.

*78
pu.H-f.yna nieważności z mocy samego prawa. Na podstawie art. 377 lit. c ego kodeksu powstało bardzo obszerne orzecznictwo Sądu Najwyższego ery żujące się nieraz dość swobodnym zaliczaniem różnych uchybień do i i nieważności z mocy samego prawa. Reakcją ustawodawcy na nadużywanie
Bytucji nieważności było w 1969 r. jej zlikwidowanie i zastąpienie po części pnez wznowienie postępowania z urzędu (art. 474 ż 2 w zw. z art. 476 ż l k.p.k. t I%9 r.). Podczas stosowania w praktyce k.p.k. z 1969 r. nie okazało się, że brak
ytucji nieważności z mocy samego prawa powoduje istotne trudności. Każde czenie prawomocne obarczone poważnym uchybieniem można było wzruszyć w drodze wznowienia postępowania z urzędu, bądź za sprawą rewizji
dzwyczajnej, a później kasacji nadzwyczajnej.
Kodeks postępowania karnego z 1997 r. instytucję tę jednak przywrócił. Łaonnymi argumentami jej zwolenników były: konieczność reagowania w każdej cknrili, niezależnie od postępowania odwoławczego, na najpoważniejsze uchybienia, tafrych nawet po uprawomocnieniu nie można tolerować, oraz potrzeba uchronienia ńc przed posługiwaniem się konstrukcją orzeczenia nie istniejącego (sententia non fsutens) w razie wydania np. wyroku przez aplikanta sądowego, a więc osobę
ituprawnioną do orzekania52.
Niestety, sposób jej unormowania może wywołać wiele komplikacji w praktyce
.bliżej *800).
l Następujące orzeczenia są nieważne z mocy samego prawa (art. 101 ż l po
oweli z 20 lipca 2000 r., Dz.U. Nr 62, póz. 717): wyrok, nakaz karny, a także postanowienie zamykające drogę do wydania wyroku, w przedmiocie warunkowego
orzenia postępowania albo środka zabezpieczającego, oddalające wniosek o wznowienie postępowania oraz wydane na podstawie art. 420 ż l lub 2 (czyli wydane w postępowaniu uzupełniającym, bliżej *54), jeżeli53:
1) oskarżony nie podlegał orzecznictwu polskich sądów karnych, np. skazano oskarżonego korzystającego z immunitetu dyplomatycznego (art. 578), konsularnego (art. 579 ż 1) lub innego immunitetu formalnego do czasu jego uchylenia, np. posła
a Sejm;
2) w wydaniu orzeczenia brała udział osoba nieuprawniona do orzekania (np. aplikant sądowy albo sędzia, który już przeszedł na emeryturę) albo niezdolna do orzekania (np. sędzia chory umysłowo) bądź podlegająca wyłączeniu na podstawie art. 40 ż l pkt 1-3 lub 6 oraz ż 2 i 3 (tzw. iudex inhabilis, np. gdy orzekał w sprawie, która dotyczyła pokrzywdzonego będącego jego siostrzeńcem lub gdy orzekał w przedmiocie kasacji od wydanego przez siebie wyroku (bliżej *382);
3) orzeczenie zostało wydane, mimo tego że inne postępowanie karne co do tego samego czynu tej samej osoby zostało już prawomocnie ukończone (czyli naruszona została reguła ne bis in idem); nie będzie więc przyczyną nieważności wydanie nowego orzeczenia rozstrzygającego ponownie kwestię odpowiedzialności
52 Uzasadnienie projektu k.p.k. z sierpnia 1995 r., druk Ministerstwa Sprawiedliwości, s. 13.
53 Bliżej o przyczynach nieważności - E.L. Wędrychowska, M.P. Wędrychowski, Nieważność orzeczeń w polskim procesie karnym, Warszawa 1999, s. 30-50.

l l ł 1 l C
i
ł < ^ e
sprawie, która już prawomocnie została zakończona; wątpliwości, czy takie ograniczenie jest zasadne;
4> orzeczono kar? lub środek karny nie znany ustawie; chodzi tu o karę lub : w ogóle nie znany polskiemu ustawodawstwu, a nie o karę nieprzewidzianą za dane przestępstwo;
5) orzeczenie zapadło z naruszeniem zasady większości głosów lub nie zostało podpisane przez którąkolwiek z osób biorących udział w jego wydaniu;
6) sąd orzekł w składzie nie znanym ustawie, np. w składzie 4-osobowym;
7) zachodzi sprzeczność w treści orzeczenia uniemożliwiająca jego wykonanie; mamy do czynienia z taką sytuacją wówczas, gdy zachodzi sprzeczność w stanowczych częściach orzeczenia, a nie między stanowczą częścią orzeczenia a jego uzasadnieniem;
Wydawałoby się, że nowela k.p.k. z 2000 r. wyjaśniła wiele wątpliwości na tle instytucji nieważności. Tak jednak nie jest. Wprawdzie nadal trzeba przyjąć, że nieważność z mocy prawa może dotknąć tylko orzeczenia sądowe i tylko niektóre z nich, ale wprowadzenie przez tę nowelę do art. 101 ż l pojęcia "postanowienia zamykającego drogę do wydania wyroku", bez zaznaczenia, że zapadło ono w postępowaniu sądowym, może otworzyć ponownie drogę do dyskusji, czy postanowienie prokuratorskie o umorzeniu postępowania przygotowawczego nie może być uznane za nieważne z mocy prawa54. Poza zakresem regulacji pozostała kwestia nieważności czynności procesowych nie będących orzeczeniami, mimo że nadal nie jest rozstrzygnięty sposób stwierdzania bezskuteczności, np. przesłuchania osób pozbawionych swobody wypowiedzi (art. 171 ż 6).
Dodać trzeba, że uchybienia stanowiące przyczynę nieważności z mocy samego prawa nigdy nie będą podlegać konwalidacji55 (bliżej *92).
Po noweli z 2000 r. ustawa przewiduje dwa rygory, które mają na celu zahamowanie wpływu wniosków o stwierdzenie nieważności. Są to przymus adwokacki (lub radcy prawnego) w postaci obowiązku sporządzenia przez te osoby wniosku o stwierdzenie nieważności orzeczenia, jeżeli nie pochodzi on od prokuratora (art. 102 ż 3) i uiszczenie opłaty sądowej w wysokości stanowiącej połowę opłaty od kasacji (art. 102 ż 4). Oba rygory jeszcze bardziej pogłębiają fikcyjność samego pojęcia nieważności z mocy prawa. Jeżeli bowiem jakieś orzeczenie jest oczywiście, na pierwszy rzut oka, nieważne, to jak można odmawiać przyjęcia wniosku o stwierdzenie nieważności tylko dlatego, że nie uiszczono opłaty? Wówczas trzeba stwierdzić nieważność z urzędu, a w takim razie zlekceważyć nowe rygory. Bez zaś stwierdzenia nieważności żaden organ nie zaryzykuje odmowy wykonania orzeczenia, mimo iż tradycyjnie twierdzi się, że ta nieważność działa ex tunc.

l
54 Bliżej - S. Waltoś, Kodeks postępowania karnego z 1997 r. - między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków 1998, s. 13. Tak też: T. Grzegorczyk, O nieważności..., op.cit., s. 77.
55 S. Waltoś, Konwalidacja w procesie karnym, NP 1960, nr 4, s. 495 i n.; R. Kmiecik, Konwalidacja i konwersja wadliwych dowodów w procesie karnym, PiP 1989, nr 5, s. 97.

i
l
Niezależnie od nieważności uregulowanej w przepisach k.p.k. ustawodawstwo *79 polskie przewiduje jeszcze w dwóch innych ustawach nieważność orzeczeń, które
agą zapaść w toku procesu karnego. Pierwszą z nich jest ustawa z 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych aa izecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. Nr 34, póz. 149). Zgodnie z art. 2 tej ustawy nieważne są kategorie orzeczeń określone w tej ustawie i rzeczą ^du jest tylko stwierdzenie takiej nieważności. Jest to więc nieważność z mocy "mego prawa. Drugą jest prawo o ustroju sądów powszechnych. Wprowadzony Jo tej ustawy przez nowelę z 1993 r. (Dz.U. Nr 47, póz. 213) art. 36 ż l stanowi, jr Sąd Najwyższy unieważnia prawomocne orzeczenie wydane w sprawie, która ar względu na osobę lub przedmiot nie podlegała orzecznictwu sądów w chwili orzekania, jeżeli w trybie postępowania sądowego orzeczenie to nie może być
omszone. Z uwagi na art. 101 ż l oraz poprzednio obowiązujące przepisy
wznowieniu postępowania sądowego z urzędu, przepis ten jest bez znaczenia
procesie karnym.
1.10.4.2. Bezskuteczność
Chodzi tu o bezskuteczność prawną, nie zaś o faktyczną niemożność *80
> konania decyzji (np. gdy nie można wykonać postanowienia o tymczasowym aresztowaniu z powodu ukrywania się oskarżonego). Bezskuteczność czynności procesowej zawsze jest spowodowana wyraźnym przepisem ustawy. Jest ona sankcją procesową z powodu niedopełnienia określonych obowiązków lub niespeł-
enia przez stronę przesłanek czynności procesowej.
Bezskuteczność z powodu niedopełnienia określonych obowiązków występuje *81 jako następstwo bardzo ciężkich uchybień, a mianowicie gdy zostały złożone wyjaśnienia, zeznania oraz inne oświadczenia w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi lub za pomocą przymusu lub groźby bezprawnej względnie w wyniku
apnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy p^chiczne przesłuchiwanej osoby albo mających kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem (art. 171 ż 4 i 6) (bliżej *587). r>^ Wprawdzie art. 171 ż 6 mówi, że takie wyjaśnienia, zeznania lub oświadczenia J~] nie mogą stanowić dowodu", ale zwrotu tego nie można inaczej rozumieć jak
akaz ustawy, aby uznać dowód za bezskuteczny. Wypowiedziano nawet pogląd, że w tym wypadku zachodzi nieważność czynności56, który trzeba potraktować jako dyskusyjny.
Bezskuteczność z powodu niespełnienia przez strony przesłanek czynności *82 procesowej zachodzi w następujących przypadkach:
1) niespełnione zostały warunki formalne pisma procesowego (art. 120 ż 2);
2) niedotrzymany został termin zawity (art. 122 ż 1);
3) środek odwoławczy lub kasacja wniesiona została przez osobę nieuprawnioną albo jest niedopuszczalna z mocy ustawy (art. 429 ż l i art. 530 ż 2);

53
56 W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, Poznań 1996, s. 255.

4) niedotrzymany został termin nieprzekraczalny, zrelatywizowany do stopnia zaawansowania procesu (wniosek o wyłączenie sędziego na podstawie art. 41 ż l, złożony po rozpoczęciu przewodu sądowego - art. 41 ż 2, wniosek o sprostowanie protokołu rozprawy głównej, złożony po wysłaniu akt do wyższej instancji - art. 153 ż 4, ponowna prośba o ułaskawienie zgłoszona przed upływem roku od negatywnego załatwienia poprzedniej prośby - art. 566).
We wszystkich trzech przypadkach ustawa nakazuje pozostawić skargę, wniosek lub prośbę bez rozpoznania, co znaczy, że skarga, wniosek lub prośba nie wywołuje skutków prawnych.
Bezskuteczność ta jest niekiedy względna, gdy kodeks przewiduje tylko fakultatywne pozostawienie sprawy bez rozpoznania (art. 566).
1.10.4.3. Niedopuszczalność
*83 Występuje ona wówczas, gdy czynność przeprowadza się mimo braku jej
ustawowych warunków. Jest to wadliwość oglądana ex ante, przed dokonaniem
czynności. Jeżeli zostanie zlekceważona i do czynności dojdzie, to powstanie
przyczyna odwoławcza, a w szczególnie drastycznych wypadkach nawet przyczyna
nieważności z mocy prawa.
Tylko niekiedy expressis verbis ustawa stanowi, że czynność jest niedopuszczalna. Wówczas niedopuszczalność faktycznie równa się prawnej bezskuteczności czynności. W pozostałych wypadkach niedopuszczalność wynika z istoty samej czynności. Na przykład niedopuszczalne jest kilkakrotne odkładanie przeszukania zamieszkałego pomieszczenia w nocy, czyli od godziny 22 do godziny 6 (art. 221 ż 1), mimo że ustawa mówi jedynie: "przeszukania zamieszkałych pomieszczeń można dokonać w porze nocnej tylko w wypadkach nie cierpiących zwłoki". Niedopuszczalne jest postępowanie sądowe bez aktu oskarżenia, postępowanie odwoławcze bez apelacji lub zażalenia, proces karny w sprawie o przestępstwo z art. 266 ż l bez wniosku pokrzywdzonego itp.
Kodeks postępowania karnego wyraźnie stanowi, że niedopuszczalne są:
*84 - określone w ustawie oddziaływania na przesłuchiwaną osobę, pozbawiające
ją swobody wypowiedzi (art. 171 ż 4 i 6),
- zastępowanie dowodu z wyjaśnień oskarżonego lub z zeznań świadka treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych (art. 174 wprawdzie posługuje się tu zwrotem "nie wolno", ale semantycznie nie ma tu różnicy między tym zwrotem a słowem "niedopuszczalne"),
- przesłuchiwanie niektórych osób jako świadków (art. 178),
- dochodzenie wstępne (w niezbędnym zakresie) dłuższe niż 5 dni (art. 308 ż 4 stanowi, że czynności tych można dokonać "tylko w ciągu 5 dni od dnia pierwszej czynności"),
- postępowanie uproszczone w stosunku do oskarżonego pozbawionego wolności i wówczas, gdy zgodnie z art. 79 ż l musi mieć obrońcę (art. 470 posługuje się tu słowami "nie stosuje się", które nie odbiegają znaczeniowo od słowa "niedopuszczalne"),
54 -

- oskarżenie wzajemne w sprawie prywatnoskargowej, gdy prokurator ej wszczął postępowanie lub przyłączył się do postępowania (art. 498 ż 1),
- wydanie nakazu karnego w wypadkach określonych przez ustawę (art. 501),
- uchylenie prawomocnego rozstrzygnięcia w sprawie o wykroczenie po 3 miesięcy (art. 515 ż 6),
- uwzględnienie kasacji na niekorzyść oskarżonego wniesionej po upływie t "eaecy od daty uprawomocnienia się orzeczenia (art. 524 ż 3),
- kasacja od orzeczenia Sądu Najwyższego zapadłego w następstwie rozpo-JBH0 kasacji (art. 539).
We wszystkich tych wypadkach, w razie postępowania odwoławczego lub twacyjnego, powstaje domniemanie prawnie niewzruszalne, że dokonanie czynności dopuszczalnej mogło wywrzeć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a więc prowadzące do jego uchylenia (bliżej *795).
1.10.4.4. Wadliwość
Czynność jest wadliwa, gdy w toku postępowania popełniono uchybienie, *85 feaire mogło mieć wpływ na jej treść (tzw. error procedendi) lub gdy tylko decyzja jest obarczona uchybieniem (tzw. error decedendi).
Error procedendi jest więc pojęciem szerszym. Obejmuje także wadliwość spowodowaną błędem w postępowaniu. Należy odróżnić wadliwość
od wadliwości bezwzględnej. Wadliwość względną powoduje uchybienie, które organ odwoławczy bierze *86 pad uwagę tylko wtedy, gdy strona podniosła je w środku odwoławczym. Takie
chybienia nazywa się względnymi przyczynami odwoławczymi (bliżej *795).
Wadliwość bezwzględną wywołuje uchybienie, które organ odwoławczy bierze *87 pud uwagę, bez względu na to, czy strona podniosła je w swym środku odwoławczym, ezy też nie. W przeciwieństwie do wadliwości względnej organ odwoławczy zawsze
ula z urzędu wadliwość bezwzględną, chyba że strona sama zarzuciła uchybienie powodujące taką wadliwość. Uchybienia te nazywa się więc bezwzględnymi przyczynami odwoławczymi (bliżej *796). Ranga tych uchybień powoduje, że prawomocne orzeczenie sądowe bezwzględnie wadliwe można wzruszyć nie tylko Antkiem wniesienia kasacji, ale również w wyniku wznowienia postępowania z urzędu. Wadliwa może być pojedyncza czynność, wadliwe może być całe stadium procesu, a "awet cały proces. Jeśli świadek złoży zeznanie bez uprzedzenia go o odpowiedzialności karnej, to tylko to przesłuchanie będzie wadliwe, jeśli zaś w składzie sądzącym zasiadał sędzia lub ławnik podlegający wyłączeniu, to cała rozprawa jest wadliwa.
Osobnym problemem jest współzależność wadliwości. *88
Świadomość wszechzwiązku zjawisk nakazywałaby przyjąć koncepcję wzajem-
ych powiązań wszystkich uchybień w procesie, a zatem regułę, że jedna wadliwa czynność procesowa pociąga za sobą zawsze wadliwość innych czynności. Taka koncepcja byłaby jednak nieprawdziwa. W procesie związki wielu czynności są luźne, podczas jego toku wiele uchybień wyrównuje się przez inne czynności. Wśród czynności procesowych osobne miejsce zajmują czynności dowodowe,
m

poi
zos
zad
cza
wn pot
uki
SUI
art
DO
pr są po
kc za ni
d( ci
l
*89
kl w
i S
f<
M
1
które w dużej mierze są autonomiczne w stosunku do innych czynności procesowych 57. Dlatego współzależność wadliwości układa się według nieco innych reguł.
1. Wadliwość jednej czynności dowodowej nie pociąga za sobą wadliwości innej czynności dowodowej, choćby ta druga została przeprowadzona dzięki informacjom uzyskanym podczas tej pierwszej. Prawidłowość każdej czynności dowodowej w polskim procesie karnym należy ocenić według kryteriów przyjętych dla tego typu czynności.
W Polsce i znakomitej większości krajów na świecie nie obowiązuje przyjęta w USA reguła "zakazu owoców z zatrutego drzewa" (fruits of poisoned tree), polegająca na zakazie wykorzystania w procesie nie tylko dowodu przeprowadzonego wbrew prawu, ale i dowodu dzięki niemu uzyskanego, np. nie może być dowodem rzeczowym narzędzie zbrodni, jeśli oskarżony ujawnił je w wyjaśnieniach złożonych pod przymusem.
2. Wadliwość orzeczenia kończącego postępowanie nie oznacza, że czynności dowodowe w nim wykonane są wadliwe. Na przykład, mimo że wyrok sądu drugiej instancji został uchylony przez Sąd Najwyższy w wyniku kasacji, w czasie ponownego postępowania można odczytać na rozprawie poprzednio spisane protokoły zeznań świadków, wyjaśnień oskarżonego, protokoły oględzin, jeśli zostały te czynności wówczas przeprowadzone zgodnie z prawem i zachodzą podstawy do odczytania (art. 391-394 k.p.k.).
3. Wadliwość czynności dowodowej może spowodować wadliwość decyzji procesowych i innych czynności procesowych tylko wtedy, gdy zaciąży ona istotnie na stopniu uprawdopodobnienia zarzutu, będącego przesłanką faktyczną tych decyzji i innych czynności. Na przykład gdyby nie spisano protokołu z przeszukania lokalu, w czasie którego znaleziono urządzenie służące do wyrobu spirytusu, wówczas dowody te nie byłyby wiarygodne, w związku z czym decyzje oparte na nich stałyby się wadliwe.
4. Wadliwość innych czynności procesowych powoduje wadliwość dalszych czynności tylko wtedy, gdy analiza konkretnej sytuacji wykaże, że taki związek jest w dużym stopniu prawdopodobny lub gdy ustawa sama taki związek przesądza. Na przykład brak protokolanta nawet na części rozprawy w poważnym stopniu ciąży na całym procesie58.
Sporo wadliwych czynności procesowych ulega swoistej naprawie w toku procesu. Takie usuwanie wad czynności i całego postępowania przed wydaniem orzeczenia kończącego proces nazywa się konwalidacją59. Naprawa uchybień odbywa się bez wnoszenia środków odwoławczych. Istota konwalidacji właśnie
57 A. Murzynowski, Przyczynek do zagadnienia ważności czynności procesowych wykonanych w niedopuszczalnym postępowaniu karnym, NP 1962, nr 7-8, s. 988 i n.
58 Wyrok SN z dnia 20 X 1965 r. (Rw 841/65), OSN 1966, póz. 12.
59 Bliżej: S. Waltoś, Konwalidacją w procesie karnym, NP 1960, nr 4, s. 494 i n. M. Cieślak proponował posługiwanie się nazwą "sanacja" (Glosa, PiP 1968, nr 12, s. 1087 i n.). Być może ze względu na etymologię termin ten byłby bardziej udany. Słowo "sanacja" wywołuje jednak dziś jednoznaczne historyczne skojarzenia. Za "konwalidacją" przemawia nadto powszechność tego terminu i brak dziś nieporozumień co do jego znaczenia.

*90
*91
polega na tym, że środek odwoławczy stał się bezprzedmiotowy, gdyż uchybienie zostało usunięte.
Konwalidacja może być dokonana:
1. Z mocy samego prawa: ani organy procesowe, ani strony nie podejmują żadnych czynności zmierzających do usunięcia wady ciążącej na procesie. Ma ona miejsce w razie:
a) zmiany ustawy, która np. znosi w czasie procesu nierespektowane dotychczasowe wymagania,
b) zmiany sytuacji procesowej skutkiem upływu czasu, np. małoletni sam wniósł i popierał akt oskarżenia w sprawie prywatnoskargowej i sąd wszczął postępowanie z obrazą art. 51 ż 2, natomiast w czasie procesu nieletni jednak ukończył 18 lat i nadal popierał akt oskarżenia,
c) działania innych czynników, np. uchylenia ubezwłasnowolnienia w stosunku do oskarżyciela prywatnego, który wniósł akt oskarżenia również z obrazą art. 51 ż 2.
2. Z inicjatywy organów procesowych i stron. Może ona przybrać formę:
a) powtórzenia wadliwie wykonanej czynności procesowej, a więc:
- powtórzenia czynności procesowej w toku postępowania przygotowawczego (np. ponownie przesłuchano świadka, tym razem uprzedzając go o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania),
- powtórzenia czynności śledczej lub dochodzeniowej w toku postępowania przed sądem; jest to najbardziej klasyczna forma konwalidacji, gdyż przewód sądowy (bliżej *766) jest w pewnym sensie przynajmniej częściowym powtórzeniem postępowania przygotowawczego,
- powtórzenia czynności sądowych w toku postępowania przed sądem,
- na marginesie tych trzech przypadków trzeba jednak zauważyć, że pojęcie konwalidacji przez powtórzenie czynności nieco odbiega od precyzji; jak słusznie zauważył R. Kmiecik, powtórzenie czynności dowodowej jest zazwyczaj wykonaniem drugiej, nowej czynności tego samego rodzaju60; z konwalidacją mamy dopiero wówczas do czynienia, gdy podstawą decyzji stanie się owa druga nowa czynność;
b) korektury uzupełniającej wadliwą czynność procesową.
Korektura taka polega na dodatkowym wypełnieniu wymagań ustawy, których poprzednio nie "zauważono". Jest to tylko dopełnienie niektórych wymagań, a nie powtarzanie całej czynności procesowej. Na przykład strona sama uzupełni brak podpisu na piśmie procesowym, sąd uzupełni wyrok postanowieniem rozstrzygającym zapomnianą sprawę dowodów rzeczowych (art. 420 ż 1). Artykuł 420 ż 2 zaś konstruuje wręcz klasyczny przykład takiej formy konwalidacji, stanowiąc, że jeżeli wskutek braku informacji lub błędnej informacji o odbywaniu przez oskarżonego kary pozbawienia wolności w innej sprawie, sąd w wyroku nieprawidłowo zaliczył okres tymczasowego aresz-

s. 100.
R. Kmiecik, Konwalidacja i konwersja wadliwych dowodów w procesie karnym, PiP 1989, nr 5,

al Z 01
l
l
l
towania na poczet orzeczonej kary, sąd orzeka o tym postanowieniem na posiedzeniu.
Konwalidację niewątpliwie hamuje przejecie biegu procesu przez jeden organ procesowy od drugiego. Organ, który popełnił uchybienie, traci już możność naprawy własnego błędu; uchybienie znika, jeśli nowy organ zdąży go zauważyć i sam zlikwiduje wadę.
*92 Konwalidacja jest wyłączona w dwóch wypadkach:
1) gdy popełniono uchybienie powodujące nieważność z mocy samego prawa (bliżej *76), która, jak już wiadomo, działa ex tunc; jedyną więc formą usunięcia takiego uchybienia jest stwierdzenie nieważności, a następnie prowadzenie postępowania od początku, już zgodnie z prawem; wyjątek od tej reguły przewiduje jednakże art. 404: jeżeli nieważne orzeczenie zostało już uchylone (w postępowaniu odwoławczym lub kasacyjnym - 5. W.), nie stwierdza się jego nieważności;
*93 2) gdy powstał stan nieodwracalny. Nie można nic zrobić, jeśli przesłuchano
w charakterze świadka duchownego co do faktów, o których dowiedział się na
spowiedzi i jeśli dzięki temu przesłuchaniu ujawniono dalsze dowody. Bezzasadnego
aresztowania nie da się skonwalidować przez uchylenie postanowienia o aresz
towaniu. Czas spędzony w areszcie i jego następstwa są faktami nieodwracalnymi.
Uchylenie aresztowania kończy tylko stan uchybienia, ale bynajmniej nie przywraca
sytuacji sprzed aresztowania. Takie nieodwracalne zaszłości powoduje zresztą
zastosowanie jakiegokolwiek ze środków przymusu, nie tylko tymczasowego
aresztowania.
Nawet skonwalidowane uchybienia zawsze pozostawiają jakiś ślad, nie tylko psychiczny. Powtórzona czynność (np. ponowne oględziny) nigdy nie jest tą samą czynnością. Będzie się różnić tym razem od poprzedniej nie tylko przestrzeganiem prawa, ale i samą treścią oświadczeń, kolejnością zachowań, czasem tylko drobnymi szczegółami, niemniej odmienności nie da się uniknąć.
Konwalidacja nie jest więc panaceum na wszystkie uchybienia. Co więcej, nie wolno lekceważyć przepisów, z góry zakładając możliwość konwalidacji.
1.10.4.5. Bezzasadność (niezasadność)
*94 Jest ona zaprzeczeniem zasadności czynności procesowej, o której mówimy, że
zachodzi wówczas, gdy czynność pozostaje w harmonii ze stanem faktycznym
i prawnym sprawy61. Ocena, czy czynność jest zasadna, czy też nie, jest więc
oceną merytoryczną.
Bezzasadny jest więc wniosek dowodowy o przesłuchanie świadka, gdy dobrze wiadomo, że nie miał on nic wspólnego ze sprawą, bezzasadny będzie akt oskarżenia, jeżeli nie będzie on oparty na dowodach itp.
Położenie nacisku na ocenę merytoryczną nie znaczy, że tylko meritum czynności bierze się pod uwagę. Artykuł 328 ż 1-2 przyznający Prokuratorowi Generalnemu prawo do uchylenia prawomocnego postanowienia o umorzeniu
K. Peters, Strafprozess. Ein Lehrbuch, Heidelberg-Karlsruhe 1981, s. 248.

postępowania przygotowawczego, jeżeli stwierdzi, że umorzenie było niezasadne, upoważnia go do uwzględniania nie tylko błędów w ocenie okoliczności faktycznych, ale i uchybień procesowych mogących wywrzeć wpływ na treść orzeczenia62. Zbliżone znaczenie ma zwrot "niewątpliwie niesłuszne", występujący jako warunek orzeczenia odszkodowania za zatrzymanie lub tymczasowe aresztowanie (art. 552 ż 4).
1.10.5. PROMULGACJA I ODWOŁYWALNOŚĆ DECYZJI PROCESOWYCH
1.10.5.1. Promulgacja decyzji procesowej
Jest to umożliwienie w odpowiedniej formie zapoznania się z decyzją przez inne osoby. *95
Kodeks przewiduje różne sposoby promulgacji, w zależności od rodzaju *96 decyzji. Orzeczenie lub zarządzenie wydane na rozprawie ogłasza się ustnie (art. 100 ż 1). Wydane natomiast poza rozprawą doręcza się prokuratorowi, a także stronie i osobie, której nie przysługuje środek zaskarżenia, jeżeli nie brali oni udziału w posiedzeniu lub nie byli obecni przy ogłoszeniu. W innych wypadkach o treści orzeczenia lub zarządzenia należy powiadomić strony (art. 100 ż 2). Formą powiadomienia jest doręczenie uwierzytelnionego odpisu (art. 128 ż 1). Kodeks przewiduje sposób doręczania nie tylko orzeczeń i zarządzeń, ale także wezwań, zawiadomień i innych pism (art. 128-142). Zasadą jest przesyłanie pism przez pocztę, choć można w szczególnych sytuacjach wymienionych przez kodeks wzywać i zawiadamiać telefonicznie albo w inny sposób. Nowością wprowadzoną przez kodeks z 1997 r. jest reguła, w myśl której, jeżeli w sprawie ustalono tylu pokrzywdzonych, że ich indywidualne zawiadamianie o przysługujących im uprawnieniach spowodowałoby poważne utrudnienie w prowadzeniu postępowania, zawiadamia się ich poprzez ogłoszenie w prasie, radiu lub telewizji (art. 131 ż 2).
Szczególne znaczenie posiada promulgacja wyroku. Kodeks przewiduje *97 uroczystą formę ogłoszenia (w czasie ogłaszania wyroku wszyscy obecni - z wyjątkiem sądu - stoją; art. 418 ż 1).
Wyroku nie doręcza się stronom, z wyjątkiem:
1) wyroku zapadłego na posiedzeniu sądu (art. 100 ż 3), gdy sąd skazuje bez rozprawy (art. 343 ż 1) lub uchyla wyrok z powodu bezwzględnej przyczyny odwoławczej (art. 439 ż 1) albo gdy Sąd Najwyższy oddala na posiedzeniu kasację w razie jej oczywistej bezzasadności (art. 535 ż 2);
2) wyroku zaocznego w postępowaniu uproszczonym (doręcza się go tylko oskarżonemu - art. 482 ż 1);
3) wyroku ogłoszonego w nieobecności oskarżonego pozbawionego wolności i zarazem nie mającego obrońcy - art. 419 ż 2).
62 Tak J. Grajewski, E. Skrętowicz w ślad za A. Kaftalem, na podstawie identycznego brzmienia art. 294 ż l k.p.k. z 1969 r. (Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Gdańsk 1996, s. 223).
" 59


do *"!
pn
Kfl
że 1.
W)
P" koi
ba
mc osi
nii sto Sz<
w i
col osi okj koi zgc
l
l
Niezakżaw oi My^BH^F "f*"c oskarżonemu na jego żądanie, bezpłatnie

i*.
ego orzeczenia wraz z uzasadnieniem, jeżeli je tfif li W sprawach, w których wyłączono jawność ze względu oskarżonemu wolno natomiast wydać tylko odpis postępowanie w danej instancji bez uzasadnienia (art. 157 strony - nie dotyczy to prokuratora - już nie posiadają takiego a. Równouprawnienie stron ulega tu wyraźnemu ograniczeniu. Muszą zadowolić się sporządzeniem odpisów na własny koszt.
1.10.5.2. Odwolywalność decyzji procesowych
*98 Odwoływalność ma dwojaki aspekt: wewnętrzny i zewnętrzny. Odwoływalność
in foro interno (wewnętrzna) to możliwość nawet całkowitej zmiany decyzji
procesowej przed udostępnieniem jej osobom postronnym. Przyjmuje się, że
dopuszczalna jest ona zawsze przed jej "uzewnętrznieniem", a więc dopóki wyrok
nie został ogłoszony na rozprawie lub zarządzenie nie zostało oddane do sekretariatu
celem udostępnienia stronom w. Nie tylko projekt decyzji, jeszcze nie podpisany,
ale już napisaną na czysto i podpisaną decyzję można zmienić. Muszą być tylko
spełnione dwa warunki:
1) zgodzi się na to wymagana przepisami większość składu orzekającego, jeśli taki skład wydaje decyzję,
2) jej treści nie zna jeszcze nikt poza osobami biorącymi udział w jej wydawaniu i ewentualnie osobą, która ją przepisywała na maszynie lub komputerze.
Paradoksem jest, że można odwołać decyzję pisemną, rzadko kiedy zaś ustną. Ustna decyzja z reguły zapada w obecności stron lub innych osób. Z chwilą jej podjęcia jest już "uzewnętrzniona", chyba że np. najpierw skład sądzący naradza się w pokoju narad podczas rozprawy, a potem dopiero ogłasza postanowienie na sali rozpraw.
*99 Odwoływalność in foro externo (zewnętrzna) to możliwość nawet całkowitej
zmiany decyzji procesowej, znanej już stronom.
Postulat pewności obrotu prawnego, nazywany czasem zasadą stałości orzeczeń M, przemawia za niedopuszczalnością odwoływania. Decyzje nie powinny być świadectwami niezdecydowania. Mimo że decyzja nie stała się jeszcze prawomocna, strony mają prawo liczyć na jej nieodwoływalność. Niepewność losów decyzji zaprzecza jej istocie. Nikt z uczestników nie wiedziałby, czy należy ją traktować na serio, czy wnosić środek zaskarżenia, czy liczyć się z jej zmianą przez organ, który ją wydał.
*100 Reguła jest więc następująca: Odwoływalność orzeczeń (wyroków i po
stanowień), nawet nieprawomocnych, nie jest dopuszczalna, chyba że wyraźny
przepis na to zezwala.
*101 Niemniej od tej reguły nieodwoływalności istnieje sporo wyjątków.

T.l
obo
63 S. Śliwiński, op.cit., s. 437.
64 Zasadę tę sformułował już Ulpian w słowach - res iudicata pro veritate accipitur. Bliżej: A. Kaftal, Prawomocność wyroków sadowych w polskim procesie sądowym, Warszawa 1966, s. 9 i n. M. Cieślak używa nazwy "zasada niepodważalności decyzji procesowych" (Polska procedura karna..., op.cit., s. 368 i n.).
60

l
l l
l
*102
*103
Odwoływalność in faro externo jest dopuszczalna bowiem w następujących
li sad, na którego postanowienie złożono zażalenie, może je uwzględnić, orzeka w tym samym składzie, w którym wydał zaskarżone postanowienie 463 ż 1); reguła ta odnosi się również do prokuratora i prowadzącego
e (art. 465 ż 1);
2> oddalenie wniosku dowodowego nie stoi na przeszkodzie późniejszemu KZCzeniu dowodu, chociażby nie ujawniły się nowe okoliczności (art. 170 ż 4); 3) środek zapobiegawczy (bliżej *647) należy niezwłocznie uchylić lub zmienić, usianą przyczyny, wskutek których został on zastosowany, lub powstaną pnczyny uzasadniające jego uchylenie albo zmianę (art. 253 ż 1);
4\ zawsze można odwoływać decyzję niekorzystną dla strony, jeśli druga strona się
M nie sprzeciwia (argument z art. 98 ż 3), chyba że decyzja ta podlega zaskarżeniu;
S) zarządzenie zawsze można zmienić, jeśli powstanie sytuacja, która sprawi,
* straciło ono rację bytu.
1.10.5.3. Odwoływalność oświadczeń stron procesowych
Każde oświadczenie procesowe jest ogniwem w łańcuchu czynności procesowych. Może pociągać więc za sobą inne czynności, a wśród nich inne oświadczenia pTOesowe. Oświadczenia stron, bo o nie tutaj głównie chodzi, są więc elementami li" mil i ji procesu, której funkcjonalność zależy od ich stabilności. Odwołanie famiem przez strony oświadczenia, będącego przyczyną dalszych czynności, Mogłoby doprowadzić do unicestwienia procesu. Stąd też zasada, że strona swego
świadczenia procesowego odwołać nie może ''\
Przemawia za taką zasadą także wzgląd na poczucie bezpieczeństwa uczest-dńw procesu. Przyznanie prawa do odwoływania oświadczeń ułatwiałoby aosowanie nacisku, a nawet groźby, na osoby uprawnione do składania oświadczeń. Szczególnie poważne niebezpieczeństwo groziłoby pokrzywdzonemu w sprawie o przestępstwo ścigane na jego wniosek.
Od tej zasady zachodzą jednak wyjątki. Prawo karne procesowe przewiduje je " następujących wypadkach:
1) cofnięcia środka odwoławczego (art. 431 ż 1); oskarżony jednak nie może cofać wniesionego na jego korzyść środka odwoławczego, jeżeli wniósł go oskarżyciel publiczny lub zachodzi wypadek obrony obligatoryjnej z przyczyn określonych w art. 79; jeśli zaś środek odwoławczy został wniesiony na jego korzyść przez inną osobę (np. przez obrońcę z wyboru), cofnąć go można tylko za zgodą oskarżonego (art. 431 ż 2 i ż 3);
2) odstąpienia od oskarżenia (ale nie cofnięcia aktu oskarżenia):
65 Inaczej S. Śliwiński (Polski proces karny..., op.cit., s. 430); W. Daszkiewicz (Przegląd orzecznictwa SN, prawo karne procesowe, PiP 1976, nr 5, s. 129) i I. Nowikowski (Zagadnienie 61

*104
a) przez oskarżyciela publicznego, które sądu nie wiąże (art. 14 ż 2);
b) przez oskarżyciela posiłkowego ubocznego, którego odstąpienie wiąże jego samego - nie może on ponownie przyłączyć się do postępowania (art. 57 ż 1);
c) przez oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego, którego odstąpienie, jeżeli prokurator nie przyłączy się do postępowania, powoduje umorzenie postępowania (art. 57 ż 2);
d) przez oskarżyciela prywatnego, które sąd wiąże; zgoda oskarżonego na umorzenie z tego powodu postępowania nie jest wymagana, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed rozpoczęciem przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej (art. 496 ż 2); formą odstąpienia jest także niestawiennictwo oskarżyciela bez usprawiedliwionej przyczyny na posiedzenie pojednawcze lub na rozprawę główną (art. 491 ż l i art. 496 ż 3);
3) cofnięcie powództwa cywilnego (art. 70 w zw. z art. 203 ż l k.p.c.);
4) cofnięcia wniosku o ściganie; może być cofnięty do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej, chyba że chodzi o przestępstwo określone w art. 197 k.k. (zgwałcenie). Ponowne złożenie wniosku jest niedopuszczalne;
5) cofnięcia sprzeciwu wobec nakazu karnego (art. 506 ż 5).
W pozostałych przypadkach odwołanie oświadczenia wywołuje skutki tylko wówczas, gdy organ procesowy uzna, że nie ma podstaw merytorycznych lub formalnych do dalszego postępowania na podstawie takiego oświadczenia. Jeśli zatem np. obrońca po złożeniu wniosku dowodowego oświadczy, że cofa wniosek, to takie oświadczenie o cofnięciu będzie bezskuteczne. Sąd może jednak uznać, że z innych powodów uwzględnienie takiego wniosku dowodowego byłoby bezzasadne. Jeśli np. oskarżony złożył prośbę o ułaskawienie, to cofnięcie takiej prośby nie ma już żadnego wpływu na bieg postępowania w sprawie o ułaskawienie. Dyspozycyjność działania stron w procesie jest więc w poważnej mierze ograniczona. Dzieje się tak za sprawą zasady prawdy materialnej oraz spoczywającego na organie procesowym ciężaru dowodu w znaczeniu materialnym, które nakładają na organ obowiązek samodzielnego, niezależnego od stron poszukiwania prawdy.
1.10.6. PRAWOMOCNOŚĆ
Prawomocność to sytuacja prawna charakteryzująca się niepodważalnością decyzji procesowej. Niepodważalność decyzji oznacza, że ma ona moc normy prawnej. Nazwa "prawomocność" (Rechtskraft, legal validity, validite, validita, pravomounost lub zakonnaja sita) precyzyjnie wyraża więc istotę tej sytuacji.
Prawomocność ma dwa aspekty: formalny i materialny. Oba są pochodnymi niepodważalności decyzji. Są to tylko dwa aspekty jednej i tej samej prawomocności, mimo że potocznie mówi się o prawomocności materialnej i formalnej66.
66 A. Kaftal proponował nawet całkowitą rezygnację z obu terminów (Prawomocność..., op.cit., s. 69).
62

l
l
Jeżeli mimo tego zastrzeżenia oba te terminy będą dalej używane, to tylko dlatego, że są one głęboko zakorzenione w literaturze prawniczej oraz dlatego, że łączą się z nimi jednoznaczne skojarzenia. Spełniają one więc skutecznie funkcję oznaczenia określonych sytuacji.
Tak zwana prawomocność formalna to sytuacja, w której decyzja nie podlega *105 już zaskarżeniu za pomocą zwykłych środków zaskarżenia (bliżej *531)57. Decyzja, która stała się prawomocna, formalnie kończy proces, chyba że nastąpi wzruszenie tej decyzji za pomocą specjalnie ku temu przeznaczonych nadzwyczajnych środków zaskarżenia (*535). Sprawa, która została prawomocnie zakończona, tworzy stan rzeczy osądzonej (res iudicatd). Powstaje wówczas domniemanie prawdziwości ustaleń dokonanych w decyzji oraz jej zgodności z przepisami prawa (res iudicata pro veritate accipitur). Domniemanie takie może być jednak wzruszone, jeśli dojdzie do wyjątkowego jej zaskarżenia.
Prawomocność formalną decyzja procesowa uzyskuje w następujących *106 przypadkach:
1) wyczerpany został tok instancji, a więc zapadła decyzja organu drugiej instancji, która utrzymała w mocy zaskarżoną decyzję;
2) niedopuszczalne jest zaskarżenie decyzji wydanej w pierwszej instancji (wyrok wydany w trybie doraźnym);
3) strona zrezygnowała z wniesienia środka odwoławczego w stosunku do decyzji wydanej przez organ pierwszej instancji bądź wniesiony środek cofnęła.
Tak zwana prawomocność materialna to sytuacja, w której nie jest dopusz- *107 czalne wszczęcie i prowadzenie od nowa postępowania już prawomocnie (formalnie) zakończonego. Chodzi tu nie tylko o ponowny proces przed tym organem, który już zakończył postępowanie, ale o jakikolwiek inny organ. Lapidarnie sens prawomocności oddaje sformułowana przez Joannesa Teutoniusa w XIII w. paremia ne bis in idem crimen iudicetur, a więc nie wolno dwa razy osądzać tego samego przestępstwa. Dzisiaj powiedzielibyśmy ściślej - niedopuszczalne jest ponowne postępowanie przeciwko tej samej osobie o tę samą kwestię odpowiedzialności prawnej. Pojęcie prawomocności nie ogranicza się tylko do
67 W literaturze spotkać można też inne ujecie prawomocności. Zdaniem A. Kaftala (który idzie Sadem S. Śliwińskiego) o prawomocności decyduje nieodwoływalność, która ma pochłaniać pojecie
ezaskarżalności (Prawomocność..., op.cit., s. 69). Uważa on, że może zdarzyć się, iż wyrok będzie
ezaskarżalny w drodze zwyczajnych środków odwoławczych - chodzi tu głównie o rewizję -
mimo to będzie odwoływalny, a więc nieprawomocny (s. 82). Na przykład nieprawomocna byłaby cześć wyroku odnosząca się do oskarżonego X, mimo że nie zaskarżył on wyroku, ale zaskarżył go drugi oskarżony (Y) w tej samej sprawie. Wówczas istnieje możliwość zastosowania art. 435 (k.p.k. z 1997 r. - S.W.). Zwolennikiem tej samej koncepcji prawomocności jest także A. Murzynowski (Wznowienie postępowania karnego w PRL w świetle prawa i praktyki, Warszawa 1980, s. 53 i n.). Pogląd ten spotkał się z krytyką. Powstałby bowiem paradoks polegający na tym, że nie można by wykonać wyroku (wykonuje się tylko wyroki prawomocne) w stosunku do oskarżonego X, mimo że on go nie kwestionował, bo jeszcze nie rozpoznano w drugiej instancji sprawy oskarżonego Y. Oskarżony X nie miałby jednak prawa (wyroku nie zaskarżył) do wzięcia udziału w procesie Y, od którego wyniku miałaby zależeć prawomocność wyroku w części jego dotyczącej. Bliżej: Z. Doda, Rewizja nadzwyczajna w polskim procesie karnym, Warszawa 1972, s. 102-118.
63


er* , I
mfc
O (M
*>]
kra
nie
(len
do l
rzei tera ikr
przi strc
pro
oras prel itei i te sub I. I syn jedi
5-
procesu głównego. Rozciąga się na wszystkie postępowania, w których jakakolwiek decyzja stała się niezaskarżalna w drodze zwykłych środków zaskarżenia. Rozciąga się więc na postępowania incydentalne, pomocnicze, następcze i uzupełniające.
Do odstępstwa od prawomocności materialnej w polskim procesie dochodzi w razie zastrzeżenia przez państwo obce przy ekstradycji do Polski z zagranicy, że w stosunku do osoby wydanej orzeczone już kary będą wykonane tylko za te przestępstwa, co do których nastąpiło wydanie. Sąd, który prawomocnie orzekł w sprawie, wydaje wówczas na posiedzeniu wyrok zmieniający orzeczenie w taki sposób, aby kary były wykonywane tylko za te przestępstwa, co do których nastąpiło wydanie sprawcy (art. 597).
*108 Ponieważ prawomocność materialna oddziałuje na zachowanie się organów
procesowych dopiero od momentu uprawomocnienia się formalnego, trzeba było
skonstruować jeszcze jedną instytucję procesową, która zapobiegałaby wszczęciu
procesu, mimo że w tej samej sprawie proces się toczy. Jest to tzw. /awisłość
prawna sporu (litis pendentio), czyli sytuacja, w której toczy się już dopusz
czalny proces.
W przypadku zawisłości prawnej sporu niedopuszczalne jest więc wszczęcie procesu bądź przed tym samym organem, bądź przed innymi, jeśli już toczy się proces w tej sprawie i proces ten nadto toczy się przed organem właściwym.
1.10.7. TERMINY
*109 Wiele czynności procesowych musi zmieścić się w terminach. Pojęcie "termin"
ma dwa znaczenia68. W pierwszym - termin to okres, czyli oznaczony upływ
czasu, w ciągu którego należy wykonać czynność. Przykładem nich będzie okres
7 dni, w ciągu którego można wnieść zażalenie (art. 460). W drugim - oznaczony
punkt czasowy (dzień, niekiedy godzina), w którym ma odbyć się czynność. Na
przykład wyznaczenie terminu rozprawy na określony dzień.
W toku dalszych wywodów będzie mowa tylko o terminie w znaczeniu pierwszym.
*110 Przed wyjaśnieniem przyczyn wprowadzania terminów trzeba dokonać ich
rozróżnienia na:
1) maksymalne (ad ąuerń), czyli takie, w których należy wykonać czynność, do momentu upływu zakreślonego czasu, oraz
2) minimalne (ab quo), czyli takie, które muszą upłynąć, aby czynność mogła być dokonana69.
Terminy maksymalne podyktowane są oczywistym chyba dla każdego postulatem szybkości procesu. Szybki proces to taki, w którym dowody są zazwyczaj skoncentrowane w czasie i miejscu i najczęściej są pierwotne (*559). Jest to proces oszczędny, a wyrok zapada, gdy jeszcze nie zatarła się pamięć o przestępstwie. Wyrok taki posiada większą siłę oddziaływania na oskarżonego i społeczeństwo niż wyrok w sprawie o przestępstwo odległe w czasie.
68 M. Lipczyńska i in., op.cit., s. 149.
69 M. Cieślak, op.cit., s. 342.
64




f
l
*112
Terminy minimalne mają natomiast na celu zapewnienie lepszego przygotowania się do czynności. Opóźniają więc one prqces po to, aby zagwarantować kktórym uczestnikom procesu należyty w nim udział (np. termin określony w art. 353 ż 1).
Terminy z reguły dzieli się, ze względu na następstwa ich niezachowania, na trzy kategorie:
1) terminy zawite, czyli takie, po których upływie dokonana czynność jest bezskuteczna (art. 122 ż 2). Mogą one być jednak przywrócone przez sąd lub prokuratora, przed którym należało dokonać czynności.
Powodem przywrócenia może być tylko przyczyna niezależna od strony (np. choroba, klęska żywiołowa, wypadek komunikacyjny). Strona lub inna osoba, również w terminie zawitym 7 dni od daty ustania przeszkody może zgłosić wniosek o przywrócenie terminu, dopełniając jednocześnie czynności, która miała być w terminie wykonana (art. 126 ż 1). Na przykład oskarżony, składając wniosek o przywrócenie terminu zawitego do wniesienia apelacji (czternastodniowego), musi dołączyć do niego samą apelację. Terminami zawitymi są tylko terminy:
a) do wnoszenia środków zaskarżenia,
b) terminy, które ustawa za takie uznaje (art. 122 ż 1), np. siedmiodniowy termin do zgłoszenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie (art. 422 ż 1).
Terminy zawite nigdy nie odnoszą się do organów procesowych. Są to tylko terminy obowiązujące strony i niektóre inne osoby;
2) terminy prekluzyjne, zwane także materialnoprocesowymi70. Identycznie jak w przypadku upływu terminu zawitego, czynności dokonane po ich przekroczeniu są bezskuteczne. W przeciwieństwie natomiast do terminów zawitych nie można ich przywracać. Są to na ogół terminy długie, nawet wieloletnie (terminy przedawnienia), roczne lub kilkumiesięczne, np. sześciomiesięczny termin do uchylenia przez Prokuratora Generalnego prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego (art. 328 ż 1) lub sześciomiesięczny termin do uwzględnienia kasacji na niekorzyść oskarżonego (art. 524 ż 3). Są też i krótsze terminy prekluzyjne, np. termin miesięczny do wniesienia aktu oskarżenia przez subsydiamego oskarżyciela posiłkowego (art. 55 ż 1) lub 30-dniowy dla stron do wniesienia kasacji (art. 524 ż 1).
Terminy prekluzyjne71 skierowane są nie tylko do stron. Wiążą też organy procesowe.
70 S. Kalinowski, op.cit., s. 352.
71 Ze względu na różne rozumienie pojęcia "prekluzja" w prawie cywilnym i w procesie karnym oraz niepełność zakresu podziału I. Nowikowski opowiedział się za rezygnacją z nazwy "termin prekluzyjny" w procesie karnym. Zaproponował podział terminów na terminy dla czynności procesowych i terminy wyznaczające czas trwania środków przymusu. Pierwsze z nich dzieliłyby się na terminy stron i terminy dla organów procesowych. Każda z tych kategorii dzieliłaby się następnie na dalsze subkategorie (Terminy w kodeksie postępowania karnego, Lublin 1988, s. 14 i n.). Propozycje I. Nowikowskiego są dobrze przemyślane i logiczne. Postulowany podział razi, niestety, brakiem syntetycznego ujęcia i jest nadmiernie rozczłonkowany. Poza tym pojęcie "prekluzja" wywołuje dziś jednoznaczne skojarzenia w orzecznictwie sądowym i literaturze.

65
5 - Prawo karne. Zarys systemu


które^
doręc:
termii
K
przyp (art. l dnia i równi wrześ wypa Jt
woln;
ta do
woln;
Z
retari urzec konsi albo człor l
art. niew uwai
1.1
powi
proc
1.1
spoi czyi
SNz
Szczególnie zaś krótkimi terminami prekluzyjnymi są czasokresy czynności procesowych w postaci dochodzenia w niezbędnym zakresie, które może być dokonywane "tylko w ciągu 5 dni od dnia pierwszej czynności" i wydania "najdalej w ciągu 5 dni od dnia przesłuchania" podejrzanego postanowienia o przedstawieniu zarzutów (art. 308 ż 3 i ż 4) oraz odroczenia wydania wyroku na czas nie przekraczający 7 dni (art. 411 ż 1);
*113 3) terminy instrukcyjne, zwane też porządkowymi. Po ich upływie dokonana
czynność jest skuteczna, lecz przekroczenie takiego terminu może być przyczyną
postępowania dyscyplinarnego lub służbowego wobec osób winnych.
Wiążą one organy procesowe, np. trzymiesięczny termin ukończenia śledztwa (art. 309 ż 2), miesięczny termin ukończenia dochodzenia (art. 310 ż 2) lub trzymiesięczny termin do podjęcia zawieszonego postępowania na zasadzie art. 11 ż 272.
*114 Osobne miejsce zajmują terminy przedawnienia, czyli karnomaterialne, które
ze zrozumiałych powodów uregulowane zostały w kodeksie karnym, choć pociągają
one za sobą następstwa procesowe (art. 17 ż l pkt 6). Nie miejsce więc tutaj na
ich omawianie. Po części będzie tylko o nich mowa przy okazji przesłanek procesu
(*685-705).
W kodeksie postępowania karnego znalazły się natomiast dwa terminy przedawnienia mające charakter cywilnoprawny.
Pierwszy z nich uregulowany został w art. 555, który stanowi, że roszczenia o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie lub aresztowanie albo zatrzymanie przedawniają się po upływie roku od daty uprawomocnienia się orzeczenia dającego podstawę do odszkodowania i zadośćuczynienia, w wypadku tymczasowego aresztowania - od daty uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, w razie zaś zatrzymania - od daty zwolnienia.
Drugi przewiduje art. 641 głoszący, że prawo do ściągnięcia zasądzonych kosztów procesu przedawnia się z upływem 3 lat od dnia, kiedy należało je uiścić.
Ustawa różnie określa terminy. Z tego punktu widzenia należy wyróżnić terminy:
*115 1) określane kalendarzowe, a więc w godzinach (np. art. 248 ż 1-2), dniach
(np. art. 337 ż 1), miesiącach (np. art. 310 ż 3), latach (np. art. 555);
2) określane relatywnie do stanu zaawansowania procesu, np. wniosek o wyłączenie sędziego na podstawie art. 41 ż l powinien być w zasadzie zgłoszony do momentu rozpoczęcia przewodu sądowego (art. 41 ż 2);
3) określane ogólnie, słowami "niezwłocznie" (np. art. 255 ż l, art. 253 ż 1), "bezzwłocznie" (np. art. 261 ż 1), "natychmiast" (np. art. 382)73;
4) określane blankietowe, np. "dalszy okres oznaczony" (art. 263 ż 4), Sąd Najwyższy wypełnia wówczas blankietowe określenie terminu dokładnym jego oznaczeniem kalendarzowym, np. "do dnia l XII 1999 r."
*116 Sposób obliczania terminów został dość ściśle ustalony przez kodeks.
72 Z. Gostyński, Umorzenie postępowania na podstawie art. 11 nowego k.p.k. - odstępstwo od zasady legatiynu, Prok. i Pr. 1997, nr 12, póz. 42.
73 M. Cieślak, op.cit., s. 342.

n
VI


l
*117
Początek biegu terminu zaczyna się zawsze w dniu następnym po dniu, od którego liczy się dany termin (art. 123 ż 1). Jeśli np. postanowienie zostało doręczone w dniu 5 X, to dzień 6 X jest pierwszym dniem siedmiodniowego terminu do wniesienia zażalenia.
Koniec natomiast terminu oznaczonego w tygodniach, miesiącach lub latach przypada na ten dzień tygodnia lub miesiąca, który odpowiada początkowi terminu (art. 123 ż 2), np. jeśli termin tygodniowy rozpoczynał się w poniedziałek (tego dnia nie wlicza się zgodnie z podaną poprzednio regułą), to koniec jego przypada również na poniedziałek. Jeżeli w danym miesiącu nie ma takiego dnia, np. 31 września, to koniec terminu przypada na ostatni dzień tego miesiąca (w tym wypadku na 30 września).
Jeżeli zaś koniec terminu przypada na dzień uznany przez ustawę za dzień wolny od pracy, czynność można wykonać następnego dnia (art. 123 ż 3). Reguła ta dotyczy nie tylko niedziel i dni ustawowo wolnych od pracy, lecz również wolnych sobót74.
Zachowanie terminu zależy od złożenia przed jego upływem pisma w sekretariacie sądu lub prokuratury. Takie samo znaczenie ma nadanie pisma w polskim urzędzie pocztowym (decyduje data stempla pocztowego), w polskim urzędzie konsularnym lub złożenie go przez żołnierza w dowództwie jednostki wojskowej albo przez osobę pozbawioną wolności w administracji zakładu karnego, a przez członka załogi polskiego statku morskiego - kapitanowi statku (art. 124).
Aby uchronić uczestników procesu przed następstwami mylnego zaadresowania, art. 110 stanowi, że pismo wniesione przed upływem terminu omyłkowo do niewłaściwego sądu, prokuratora, organu Policji albo innego organu dochodzenia uważa się za wniesione z zachowaniem terminu.

1.10.8. DOKUMENTACJA CZYNNOŚCI PROCESOWYCH
Czynność nie zapisana jest dla procesu prawie bez znaczenia. Nikt później nie powoła się na nią, wyniki jej zapadną w niepamięci.
Kodeks przywiązuje więc wielką wagę do udokumentowania czynności procesowych i innych.
Rozróżnia się następujące formy dokumentacji: *118
1) protokół,
2) notatka urzędowa. Omówmy je po kolei.

*119
1.10.8.1. Protokół
Protokołem jest dokument pisemny stwierdzający formę i treść czynności, sporządzony w formie nakazanej przez prawo i podpisany przez prowadzącego czynność oraz przez co najmniej drugą osobę w niej uczestniczącą.
74 Postanowienie SN z dnia 21 II 1974 r., VI KZP 50/73, OSNKW 1974, póz. 87 i postanowienie SN z dnia 23 I 1975 r., III CRN 397/74, OSPiKA 1976, póz. 145.
. 67

t* Z wszystkich cech protokołu dwie są najważniejsze:
1) stwierdzenie treści i formy czynności w taki sposób, by czytelnik protokołu mógł uzyskać możliwie wierny obraz tej czynności,
2) uwiarygodnienie tego stwierdzenia przez co najmniej dwa podpisy; protokół jest wiec dokumentem weryfikowanym w momencie jego powstawania. Protokół spisuje się obligatoryjnie lub fakultatywnie75.
*120 Obligatoryjnie spisuje się protokół z wszystkich czynności szczegółowo
wymienionych w art. 143 ż l oraz innych czynności procesowych, jeżeli przepis
szczególny tego wymaga (art. 143 ż 2).
*121 Fakultatywnie spisuje się protokół z innych czynności procesowych, jeśli
przeprowadzający czynność uzna to za potrzebne. Słusznie podkreśla się, że należy
spisać protokół z takich czynności, jak czynności w drodze pomocy prawnej,
użycie probierza trzeźwości, pobranie próby krwi na zawartość alkoholu16.
Szczegółowo została unormowana kwestia kompetencji osób, które spisują protokoły.
*122 Na pierwsze miejsce wysunięty został przez kodeks protokół rozprawy.
Spisuje go aplikant lub pracownik sekretariatu, ewentualnie asesor (a minori ad
maius również sędzia), jeżeli nie należy do składu orzekającego (art. 144 ż 1). Nie
może go więc spisywać sędzia, który uczestniczy w składzie orzekającym. Chodzi
o to, by uwagi jego nie zaprzątały kwestie techniczne związane z pisaniem
protokołu. Protokół rozprawy oraz posiedzenia podpisują: przewodniczący i proto
kolant, a jeśli przewodniczący nie może podpisać (np. z powodu choroby, śmierci),
podpisuje go jeden z członków składu orzekającego, zaznaczając przyczynę braku
podpisu przewodniczącego (art. 149 ż l i 3).
*123 Protokół z innej czynności mogą spisać te same osoby, które mają prawo
spisać protokół rozprawy (art. 144 ż 2), a nadto osoba przybrana w charakterze
protokolanta przez prowadzącego czynność (np. policjanta przesłuchującego
świadka) lub sam przeprowadzający czynność (art. 144 ż 2). Wówczas od takiej
osoby przybranej, jeśli nie jest pracownikiem organu prowadzącego postępowanie
(jest np. studentem odbywającym praktykę w sądzie) obowiązkowo należy odebrać
przyrzeczenie według specjalnej roty (art. 144 ż 3).
Takie protokoły podpisują - obok protokolantów - wszystkie osoby biorące udział w czynności (art. 150 ż 1).
Protokolant (jak również stenograf, *352) ulegają wyłączeniu z tych samych powodów co sędzia (art. 146 ż 1-2).
*124 Bardzo duże znaczenie dla wiarygodności protokołu ma kwestia jego odczytania
przed złożeniem podpisu.
Każdy protokół, poza protokołem rozprawy, należy przed podpisaniem odczytać i uczynić o tym wzmiankę (art. 150 ż 1). Osoba uczestnicząca w czynności (np. podejrzany, świadek) może podpisując protokół, zgłosić jednocześnie zarzuty co
75 R. Ponikowski, Procesowe formy utrwaleń czynności dowodowych w sprawach karnych, Wrocław 1978, s. 56-57.

Ibidem, s. 67.
76


*125
*126
*127
4o jego treści, np. oświadczyć, że niektóre wypowiedzi nie zostały wiernie opisane lub zostały pominięte. Zarzuty te należy wówczas, w miarę potrzeby,
ciągnąć do protokołu; jeśli zaś nie zostaną uwzględnione, niezbędne stanie się
ciągnięcie do protokołu również oświadczenia na temat tych zarzutów, złożonego pracz osobę wykonującą czynność protokołowaną (np. przez przesłuchującego podejrzanego).
Protokołu rozprawy, niestety, nie odczytuje się ani też żadna z osób składających j^iekolwiek oświadczenia na rozprawie nie podpisuje w tej części protokołu. Jest
istotny mankament ustawy, odziedziczony po kodeksie z 1928 r. Zawsze istnieje lyzyko, że np. zeznanie świadka na rozprawie zaprotokołowane zostanie mylnie, co z kolei może narazić go na proces o fałszywe zeznania. Pewnym remedium jest rozpowszechniony obyczaj dyktowania protokołu przez przewodniczącego. Ale
wet i w tym wypadku nieścisłość może pozostać niezauważona. Na przykład świadek nieobyty z procesem może się krępować, może nie dosłyszeć dyktanda ato zlekceważyć niedokładność zapisu. Jeszcze bardziej drastycznie rysuje się lyzyko, gdy sędzia nie dyktuje protokołu, powierzając spisanie go samodzielnie protokolantowi.
Kodeks z 1997 r. tylko nieznacznie poprawia sytuację oskarżonego, świadka hib biegłego. Artykuł 148 ż 4 stanowi jedynie, że osoby biorące udział w czynności nają prawo żądać odczytania fragmentów ich wypowiedzi wciągniętych do protokołu. Dlaczego jednak nie całej wypowiedzi? Na przewodniczącego rozprawy kodeks nie nałożył również obowiązku pouczenia tych osób o takim uprawnieniu. Nie ma w nim też mowy o podpisywaniu przez nie stosownych części protokołu rozprawy.
Tymczasem prawnym zabezpieczeniem rzetelności zapisu jest instytucja sprostowania protokołu rozprawy i posiedzenia. Zgodnie z art. 152, strony oraz osoby mające interes prawny (np. świadek) mogą złożyć wniosek o sprostowanie protokołu rozprawy i posiedzenia, wskazując na nieścisłość i opuszczenia. Wniosek taki należy złożyć najpóźniej przed wysłaniem akt do wyższej instancji (art. 153 ż 4). Można go, oczywiście, złożyć również w czasie samej rozprawy lub posiedzenia, bezpośrednio po zaprotokołowaniu oświadczenia.
W razie złożenia wniosku o sprostowanie protokołu należy zawsze wysłuchać protokolanta. Dopiero po jego oświadczeniu przewodniczący rozprawy może albo pizychylić się do wniosku, albo zwrócić się do całego składu orzekającego rozpoznającego sprawę, który również musi wysłuchać protokolanta (art. 153 ż 1).
Od sprostowania protokołu rozprawy lub posiedzenia trzeba odróżnić sprostowanie oczywistych omyłek pisarskich lub rachunkowych. Może ono nastąpić w każdym czasie na wniosek lub z urzędu (art. 154).
Na wyróżnienie zasługują protokoły szczególne, których cechą szczególną jest posiadanie załączników określonych przez ustawę:
1) protokół ze stenogramem; stenogram spisuje się zawsze niezależnie od spisania protokołu; stenograf musi zaznaczyć na przekładzie na pismo zwykłe, jakim posługiwał się systemem. Ponieważ pierwopis stenogramu dołącza się zawsze do protokołu (art. 145 ż 1), jest on załącznikiem do protokołu. Obecnie na


rtl


ł
1.10
Jes
protoŁ pnftok
o-roz
Sz
protok najdu
otate]
M
LITE
Ltorati
Iheńkoi P. Krasi
płotem Warsza'
gółne, 1998, s urny, ) tamy, i 1997, s,
l
i. 7-12,
Literat
Bieńko1 Borucki prawa -Kraków procesu tenże,/ majątkc tama, ' na pru prawa
ł
H kodę Postępi 1983; < kodyfik 1928; (
l
\
skutek rozwoju audiowizualnych środków dokumentacji stenogram stracił na znaczeniu;
*128 2) protokół z wyjaśnieniami na piśmie; na wniosek oskarżonego lub jego
obrońcy należy umożliwić oskarżonemu w postępowaniu przygotowawczym (chyba
że przemawiają przeciw temu ważne powody) - a na rozprawie wyjątkowo
można zezwolić - na złożenie wyjaśnień na piśmie (art. 176 ż 1-3). Pisemne
wyjaśnienia oskarżonego, podpisane przez niego, z zaznaczeniem daty ich złożenia,
stanowią załącznik do protokołu (art. 176 ż 4);
*129 3) protokół z zapisem audiowizualnym; przebieg czynności protokołowanych
może być utrwalony za pomocą urządzenia rejestrującego obraz lub dźwięk
(magnetowid, kamera filmowa, magnetofon), o czym należy przed uruchomieniem
urządzenia uprzedzić osoby uczestniczące w czynności (art. 147 ż 1). Takie
nagranie sporządza się więc fakultatywnie, z inicjatywy organu procesowego lub
na wniosek strony.
Przewidziane jest także nagranie względnie obligatoryjne (jeżeli względy techniczne nie stoją na przeszkodzie - art. 147 ż 2) przesłuchania świadka lub biegłego, gdy:
a) zachodzi niebezpieczeństwo, że przesłuchanie tej osoby nie będzie możliwe w dalszym postępowaniu,
b) przesłuchanie przeprowadza sędzia wyznaczony ze składu sądzącego lub sąd w drodze tzw. pomocy prawnej (art. 396 ż 1-4).
Zapis dźwiękowy i jego przekład, zwany w praktyce transkryptem, oraz zapis obrazu stają się załącznikami do protokołu (art. 147 ż 3). Strona ma prawo otrzymać, ale na swój koszt, jedną kopię takiego zapisu, chyba że przesłuchanie odbyło się w postępowaniu przygotowawczym lub na rozprawie z wyłączeniem jawności (art. 147 ż 4).
*130 Osoba obsługująca aparaturę ma prawa i obowiązki protokolanta. Częstotliwość
nagrywania w procesie karnym zależy zaś od wyposażenia policji, prokuratur
i sądów, w których nadal - w epoce wirtualnej komputeryzacji - podstawowymi
środkami technicznymi są maszyna do pisania, telefon, niekiedy kserokopiarka
i znacznie rzadziej komputer nie podłączony do jakiejkolwiek sieci. Błyskawiczny
rozwój technologii prawdopodobnie był przyczyną, dla której Minister Sprawied
liwości w czasie obowiązywania k.p.k. z 1969 r. nie wydał rozporządzenia
wykonawczego w sprawie rejestracji audiowizualnej. Takie rozporządzenie wydał
Minister Sprawiedliwości dopiero na podstawie delegacji ustawowej z art. 147
ż 5 w dniu 5 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 111, póz. 692).
W pewnym sensie uzupełnieniem urzędowego utrwalania przebiegu czynności za pomocą aparatury jest dopuszczalność prywatnych urządzeń. Zgodnie z art. 358, jeżeli nie przemawia przeciwko temu wzgląd na nieprawidłowość postępowania, sąd na wniosek strony wyraża zgodę na utrwalenie przez nią przebiegu rozprawy za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk. Nowy kodeks zakończył zatem spory na rozprawie, czy np. obrońca może nagrywać przesłuchanie oskarżonego lub świadka w czasie rozprawy za pomocą miniaturowego magnetofonu (dyktafonu).
70 -

*131
1.10.8.2. Notatka urzędowa
Jest to dokument relacjonujący treść i formę czynności, nie będący pntokołem. Spisuje się ją wówczas, gdy nie jest wymagane sporządzenie fMokołu (art. 143ż2i319żl). Można więc ją spisać z czynności procesowych {pty protokół nie jest wymagany) oraz z czynności nieprocesowych (np. operacyj-
Mozpoznawczych dokonywanych przez Policję lub UOP bądź sprawdzających, dokonywanych w procesie na podstawie art. 97).
Szczególne znaczenie mają notatki sporządzane w toku dochodzenia z czynności dowodowych, których prowadzący dochodzenie nie postanowił utrwalić w formie pratokołu (art. 319 ż 1). Są one bardzo ważnymi informacjami o dowodach
ajdujących się w sprawie. Nie wolno jednak odczytać na rozprawie ani takich t. ani jakichkolwiek innych dotyczących czynności, z których wymagane : spisanie protokołu (art. 393 ż 1).

UTERATURA
i podstawowa
ika B., Kruszyński P., Kulesza C., Piszczek P., Wykład prawa karnego procesowego, pod red.
^ilj ń Hu Warszawa 1998, s. 13-23, 200-246; Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe
teoretyczne, Warszawa 1984, s. 9-78 i 455-469; tenże, Postępowanie karne. Zarys instytucji,
teora 1982, s. 7-8, 19-20 i 118-136; Daszkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia 40AMT- Bydgoszcz 2000, s. 15-60; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa
K. s. 31-44, 344-412; Lipczyńska M., Kordik A., Kegel Z., Świda-Łagiewska Z., Polski proces tmm*. Warszawa-Wrocław 1975, s. 7-11, 23-26, 44-45, 146-219; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces ". csfść ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 13-54, 211-238; Marszał K., Proces karny, Katowice
M. i 11-27, 31-33, 230-269; Murzynowski A., Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994,
. Ił-41: Sliwiński S., Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne. Warszawa 1948, .. -_"! 48-50, 199-209, 224-226.

uzupełniająca
B., O przedmiocie procesu karnego (na tle zasady kontradyktoryjności), PiP 1994, nr 2;
-Arctowa M., Koncepcja sprawiedliwości proceduralnej i jej rola w okresie przemian systemu i - analiza teoretyczna i funkcjonalna, (w:) Dynamika wartości w prawie, pod red. K. Pałeckiego, 1997; Cieślak M., O pojęciu przedmiotu procesu karnego i w sprawie tzw. "podstawy i", PiP 1959, nr 8-9; Daszkiewicz W., Naprawienie szkody w prawie karnym, Warszawa 1972; . Powództwo cywilne w procesie karnym, Warszawa 1976; tenże, Zobowiązanie do zwrotu korzyści uzyskanej wskutek przestępstwa popełnionego przez inną osobę, (w:) Nowa kodyfikacja tam Wyd. Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 1998, z. 16; Gaberle A., Zasada trafnej reakcji
frzestępstwo a postępowanie uproszczone, przyspieszone i nakazowe, (w:) Problemy kodyfikacji jMMM karnego. Księga ku czci Profesora Mariana Cieślaka, Kraków 1993; tenże, Postępowania mrsrgóine w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., Kraków 1998; tenże, Postępowania szczególne m łmjduie postępowania karnego z 1997 r., (w:) Nowa kodyfikacja karna...; Gaberle A., Czapska J., "-anie z oskarżenia prywatnego (w świetle badań praktyki oraz opinii uczestników), Ossolineum J: Gardocki L., Postępowanie w sprawach karnych ze stosunków międzynarodowych, (w:) Nowa karna..., Warszawa 1998, z. 16; Glaser S., Wstęp do nauki procesu karnego, Warszawa I; Gostyński Z., Obowiązek naprawienia szkody w nowym ustawodawstwie karnym, Kraków 1999;

71


m
l
hii pn
lul rac ny
pn jąć
W}
foi
ski str zał dz<
P" (m wy kai
kw fur ces
tenże, Postępowanie sądowe co do orzeczeń w sprawach o wykroczenia, Warszawa 1976; tenże, Sądowe postępowanie w sprawach o wykroczenia według projektu kodeksu postępowania karnego, PiP 1995, nr 9; tenże, Postępowanie nakazowe w świetle projektów kodyfikacji karnej, (w:) Problemy kodyfikacji karnej...; tenże, Ściganie na wniosek pokrzywdzonego w polskim procesie karnym, Gdańsk 1982; tenże, Z problematyki zakazu reformationis in peius w związku z nieważnością orzeczenia, (w:) Środki zaskarżenia w procesie karnym. Księga pamiątkowa ku czciprof. Z. Dody, Kraków 2000; Grzegorczyk T., Czynności procesowe w postępowaniu karnym, Warszawa 1998; tenże, O ściganiu przestępstw na wniosek w projektach nowych kodeksów: karnego i postępowania karnego, SP-E 1992, nr 46; tenże, Oskarżenie wzajemne w nowym Kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; tenże, Sytuacja prawna podmiotu odpowiedzialnego za zwrot korzyści uzyskanej z przestępstwa innej osoby w procesie karnym, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; tenże, Wniosek o naprawienie szkody w nowym prawie i postępowaniu karnym, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 3; tenże, Wniosek o ściganie w projektach nowej kodyfikacji karnej, PiP 1995, nr 9; Guść J., O wtaściwości (naturze) stosunku prawnego, PiP 1997, nr 4; Hofmański P., Zabłocki S., Nieważność orzeczeń - wybrane problemy, (w:) Środki zaskarżenia...; Kaftal A., Prawomocność wyroków sądowych w polskim prawie karnym procesowym, Warszawa 1966; Kmieciak H., Nowe granice wtaściwości sądów wojskowych w sprawach karnych, WPP 1997, nr 3-4; Kmiecik R., Jurysdykcja sądów powszechnych w sprawach o przestępstwa czlonków Rady Ministrów, PiP 2000, nr l; tenże, Konwalidacja i konwersja wadliwych dowodów w procesie karnym, PiP 1989, nr 5; tenże, Prawomocność postanowień prokuratora, (w:) Nowy kodeks postępowania...; tenże, Przedmiot i kontrola formalna wniosku o stwierdzenie nieważności orzeczenia z mocy prawa (art. 102 ż 2 k.p.k.), (w:) Środki zaskarżenia...; Lisiakiewicz L., O normie i stosunku prawnym - karnoprocesowym, (w:) Studia z teorii prawa, Warszawa 1965; Marek A., Naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego...; tenże, Nowy kodeks karny - wybrane zagadnienia części ogólnej, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 7; Morawski L., Proces sądowy a instytucje alternatywne, PiP 1993, nr 1; Nowikowski L, Terminy w kodeksie postępowania karnego, Lublin 1988; tenże, Zagadnienie odwotalności czynności stron w projekcie kodeksu postępowania karnego, (w:) Problemy reformy prawa karnego, Lublin 1993; Schaff L., Wszczęcie postępowania karnego a problematyka podstawy przedmiotu procesu, PiP 1959, nr 2; Stefański R.A., Model sądowego postępowania w sprawach o wykroczenia w nowym Kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; Stelmach J., Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków 1995; Waltoś S., Kodeks postępowania karnego z 1997 r. - między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; tenże, Konwalidacja w procesie karnym, NP 1960, nr 4; tenże, Nieważność ipso iure, czyli przyczynek do hipertrofii środków zaskarżenia w polskim procesie karnym, (w:) Środki zaskarżenia...; tenże, Postępowania szczególne w procesie karnym, Warszawa 1973; Warych K., Elementy wojskowego prawa karnego w nowym k.p.k., WPP 1997, nr 3-4; Wędrychowska E., Nieważność orzeczeń w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 1; Wędrychowska E., Wędrychowski M., Nieważność orzeczeń w polskim procesie karnym, Warszawa 1999; Wędrychowski M., Simplification of criminal procedurę, (w:) Human Rights and Criminal Justice, Warszawa 1993 (1994); Wrona Z., Postępowanie nakazowe jako instrument polityki karnej, (w:) Proces karny a polityka karna, Kraków 1991; tenże, Postępowanie nakazowe w polskim procesie karnym, Warszawa 1997; Ziembiński Z., O metodzie analizowania "stosunku prawnego", PiP 1967, nr 2; tenże, Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980; Zientek J., Przekazanie i przejęcie ścigania a stadium procesu, Prok. i Pr. 1997, nr 3.

ROZDZIAŁ 2


GŁÓWNE TENDENCJE I FORMY ROZWOJOWE PROCESU KARNEGO

*132
H33
*134
2.1. FORMY ROZWOJOWE PROCESU KARNEGO
Nie ma dobrej znajomości świata współczesnego bez wiedzy o jego rodowodzie historycznym. Ta powszechnie znana prawda ma pełne odniesienie również do procesu karnego.
Różnice między kilkoma równoległymi w czasie rozwiązaniami legislacyjnymi lub wybór takiego czy innego wariantu niejednokrotnie wyjaśnić można wyłącznie racjami historycznymi. Współczesny proces karny jest ostatnim, lecz nie ostatecznym wynikiem rozwoju myśli społecznej.
Rozdział ten nie ma ambicji zastępowania podręczników z zakresu historii prawa. Pisany jest jednak z myślą o wprowadzeniu nie tylko w system obowiązującego prawa karnego procesowego, ale i w jego tło historyczne. Tworzy je zaś wystarczająco zarys głównych tendencji historycznych, oglądanych przez pryzmat form rozwojowych procesu.
Forma rozwojowa (historyczna) procesu karnego to zespół związanych ze sobą zasad procesowych obowiązujących w danym okresie, tworzących model procesu karnego.
W dziejach procesu karnego wyodrębnić można trzy formy rozwojowe:
1. Forma skargowa. Charakteryzuje się dominacją w procesie zasady skargowości, stosownie do której wszczęcie i przebieg procesu zależne są od skargi strony zainteresowanej (oskarżyciela lub powoda cywilnego) w pozytywnym załatwieniu jej interesu prawnego, zasady kontradyktoryjności zalecającej prowadzenie procesu w formie sporu między stronami i na ogół zasady publiczności procesu. Zasadom tym towarzyszą często zasady prawa do obrony i bezpośredniości (należy opierać się na dowodzie z "pierwszej ręki"). Niekoniecznie natomiast musi występować w tej formie zasada swobodnej oceny dowodów. W historii procesu karnego bywało bowiem odwrotnie.
2. Forma inkwizycyjna. Charakteryzuje się obowiązywaniem zasady in-kwizycyjnej (śledczej), przewidującej skupienie w ręku organu procesowego funkcji rozstrzygnięcia sporu, oskarżenia i obrony oskarżonego. Ponieważ w procesie posiadającym formę inkwizycyjna nie występują strony lub - w mniej
* 73

Trądy
jakie mia
nie twór
korzenie
jest rezi
5 tysięcy
Trąd
wiadome
wszakże
zachowa
źródłam
nymi w
zaczyna
wyznać:
żonego
temu, l
publicz
fałszyw
majątki
w stosi
prawdz
oskarż'
(ż132
Po
zmień
pozba'
roszcz
K
żydov to, gł< z prą'
drastycznych przypadkach - rola ich jest bardzo ograniczona, więc i zasada kontradyktoryjności w nim nie obowiązuje. Znika w ślad za tym publiczność procesu. Skoro stron nie ma lub nie odgrywają one większej roli, to wyrokowanie opiera się na dokumentach zebranych w toku procesu.
*135 3. Forma mieszana. Odznacza się związkiem elementów formy skargowej
i inkwizycyjnej, ale w układzie dynamicznym. Postępowanie przygotowawcze
poprzedzające przekazanie sprawy do sądu ma z reguły formę inkwizycyjną.
Postępowanie przed sądem, a zwłaszcza rozprawa sądowa, ma natomiast formę
skargową. Ostatnie stadium, wykonawcze, wraca do formy inkwizycyjnej.
W każdym etapie historii proces karny przybierał jedną z trzech form rozwojowych. Nie znaczy to jednak, by historia procesu karnego była przechodzeniem od formy skargowej przez inkwizycyjną do mieszanej, mimo że najwcześniejszą formą była niewątpliwie forma skargowa (starożytna Grecja i Rzym), a dominująca we współczesnym procesie jest forma mieszana (z wyjątkiem państw opierających się na modelu anglosaskim).
Zdarzało się już, że po formie inkwizycyjnej kolej przychodziła na formę skargową, w miejsce formy mieszanej wprowadzano formę inkwizycyjną (np. w Związku Radzieckim, Niemczech hitlerowskich).
Zarówno przemienność form rozwojowych, jak i obecność tej czy innej formy w konkretnym systemie procesowym dyktują określone stosunki społeczno--polityczne w danym państwie i w danym okresie. Model konkretnego procesu karnego jest zawsze odbiciem aktualnego układu tych stosunków. Jednym z pierwszych objawów ich liberalizacji jest zawsze odchodzenie od formy inkwizycyjnej i oscylacja w kierunku formy skargowej lub mieszanej. I odwrotnie, każde zaostrzenie się kursu politycznego uzewnętrznia się przede wszystkim w skłonnościach do nasycenia procesu elementami formy inkwizycyjnej.
*136 Byłoby dobrze jednak nie zapomnieć, że formy skargowe lub mieszane same
przez się nie zapewniają sprawiedliwych wyroków. Rzetelność w poznaniu
prawdy i sprawiedliwości decyzji zależą od wielu czynników - od klimatu
politycznego, systemu gwarancji procesowych, kwalifikacji i etyki sędziów,
oskarżycieli, obrońców, organów ścigania pozasądowego. Warto pamiętać, że
Sokrates zginał po procesie publicznym, kontradyktoryjnym, skargowym. Ani
forma skargowa, ani mieszana nie są w stanie zapobiec zbiorowej nagonce
politycznej, choć niewątpliwie ją utrudniają.
Formy rozwojowe procesu zresztą nie są stabilne. Nie stanowią monolitycznych szablonów zawsze identycznie powtarzalnych. Każda z nich ma różne odcienie, występuje w konkretnym ustawodawstwie, w większym lub mniejszym nasileniu, przeobraża się.

und di


i
ł
do
74





ł
2.2. KORZENIE WSPÓŁCZESNEGO PROCESU KARNEGO
2.2.1. PROCES W BABILONII
Tradycje współczesnego procesu karnego zwykło się wywodzić z reform, *137 jakie miały miejsce w XVIII w. Ale przecież w czasie Rewolucji Francuskiej nie tworzono wszystkiego od nowa. Każda z ówczesnych koncepcji miała korzenie w dotychczasowym dorobku ludzkości. Współczesny proces karny jest rezultatem stopniowego zbierania doświadczeń w ciągu co najmniej 5 tysięcy lat.
Tradycje sięgają aż do państw Sumerów i starobabilońskiego. Najwięcej wiadomości mamy jednak o procesie w państwie Hammurabiego '. Nie tyle wszakże kodeks Hammurabiego (panował w latach 1792-1750 p.n.e.), ile liczne zachowane dokumenty procesowe na tabliczkach glinianych są podstawowymi źródłami wiadomości o procesie sądowym. Był to proces skargowy, ale z poważnymi wyjątkami na rzecz postępowania z urzędu (w zasadzie postępowanie zaczynało się na podstawie pozwu, choć w postępowaniu przed panującym lub wyznaczonym przez niego sądem organy państwowe same sprowadzały oskarżonego na rozprawę). W postępowaniu karnym nie można było wybaczyć szkody temu, kto ją wyrządził (z nielicznymi wyjątkami). Panowała w nim zasada publiczności. Podstawowymi dowodami były zeznania świadków, którym za fałszywe zeznania groziła kara śmierci w sprawie "gardłowej", a w innych kara majątkowa. Duże znaczenie miały już dokumenty, ale rola ich była podrzędna w stosunku do zeznań świadków. Strony mogły składać przysięgę, potwierdzając prawdziwość swych oświadczeń. Posługiwano się również ordaliami w przypadku oskarżenia o czary (ż 2 kodeksu Hammurabiego) i oskarżenia żony o cudzołóstwo (ż 132 kodeksu).
Po raz pierwszy pojawia się pojęcie prawomocności. Sędzia, który by *138 zmienił wyrok już spisany na tabliczce zaopatrzonej pieczęciami, miał być ukarany pozbawieniem godności sędziego i grzywną w dwunastokrotnej wysokości roszczenia2.
Kolejnym krokiem w rozwoju prawa procesowego było niewątpliwie prawo *139 żydowskie, które później wywarło pewien wpływ na prawo europejskie3. Prawo to, głównie Pięcioksiąg Mojżesza (szczególnie Genezis i Exodus), łączyło wiele z prawem babilońskim, jak i z późniejszym prawem XII tablic4.
' C. Kunderowicz, Najstarsze prawa świata, Wyd. UL, Łódź 1972, s. 7 i n.
2 Z.J. Klima, Prawa Hammurabiego, Warszawa 1957; J.G. Lautner, Die richterliche Entscheidung und die Streitbeendigung im altbabylonischen Prozessrechte, Leipzig 1922.
3 M. Sczaniecki, Powszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1973.
4 D.H. Muller, Ustawy Hammurabiego i ich stosunek do ustawodawstwa mojżeszowego jako też do dwunastu tablic, Stryj 1905, s. 93-100.
"* 75

a
VI
a (i
P
sl h
A z ż
j
d k b F
B
d E
ł
2.2.2. PROCES W GRECJI 2.2.2.1. Proces karny w Grecji ^-
Ma on bogatą historię, której nie sposób tu przedstawić. Można tylko zwrócić uwagę na te elementy, które bądź szczególnie były charakterystyczne, bądź zostały przejęte przez późniejsze ustawodawstwa. Rozwijały się one w różnych epokach i w różnych państwach greckich. Zestawienie ich ze sobą bez liczenia się z chronologią i topografią rozwoju byłoby zabiegiem ahistorycznym. Dlatego garść informacji o procesie karnym w Grecji zostanie ograniczona do Aten w okresie ich największego rozwoju, w V i VI w. p.n.e., między wojnami perskimi a wojną peloponeską ze Spartą.
2.2.2.2. Charakterystyka prawa ateńskiego
*140 1. Był to proces karny właścicieli niewolników i ludzi wolnych. Niewolnicy
nigdy nie mogli oskarżać, a widok niewolnika w roli oskarżonego był także wielką
rzadkością, skoro od zgody jego pana zależało, czy będzie można go oskarżyć.
W imieniu zaś metojków (cudzoziemców mieszkających stale w Attyce lub
Atenach) z reguły występowali ich patroni, obywatele ateńscy. Inne też były kary
dla wolnych, inne dla niewolników (dla nich tylko kara śmierci, kary cielesne).
*141 2. Przejawem demokracji był społeczny charakter sądownictwa oraz
różnorodność sądów.
Sądami, które orzekały w sprawach karnych, były:
- Zgromadzenie Ludowe (eklezja) będące najwyższym organem w Atenach. Składało się ono z mężczyzn będących pełnoprawnymi obywatelami. Rozpatrywało na podstawie doniesienia karnego (ejsangelia) sprawy o przestępstwa przeciwko państwu. Wydawało samo wyroki albo kierowało sprawy do Heliai.
- Heliaia, sąd utworzony przez Solona, składał się z 6000 członków (heliastów), losowanych corocznie. Skład orzekający składał się zwykle z 501 heliastów. Niektóre sprawy były rozpatrywane przez połączone 2-3 składy. Do kompetencji Heliaii należały sprawy niezastrzeżone innym sądom. Był to więc sąd - reguła w procesie ateńskim.
- Areopag to sąd składający się z biegłych archontów (najwyższych urzędników ateńskich). Orzekał o sprawach o rozmyślne zabójstwa, o rany zadane bez skutku śmiertelnego, ale w zamiarze pozbawienia życia, o podpalenie.
- Efeci, sąd w składzie 51 sędziów, którzy musieli mieć ukończonych 50 lat. Orzekał głównie w sprawach o zabójstwo, podżeganie lub pomocnictwo do mężobójstwa, w sprawach, w których oskarżony bronił się, że działał w obronie koniecznej, popełnił mężobójstwo z przypadku lub zabił przestępcę na gorącym uczynku.
- Kolegium Jedenastu (hendeka), składało się z 10 sędziów i pisarza. Orzekało w sprawach ujętych na gorącym uczynku i złodziei, rabusiów, ludokradców (sprzedających ludzi wolnych do niewoli), świętokradców. Jeśli oskarżony przyznał się do winy, sąd natychmiast skazywał go na karę śmierci, którą od razu wykonywano.
- Kolegium Czterdziestu (tetrakontd). Sądziło sprawy drobne, np. o obrazę czci, czynną zniewagę.
76 -

r
*143
*144
*145
*146
*147
*148
*149
ajbard
Były to sądy najbardziej typowe, oprócz nich istniały inne, o mniejszym znaczeniu. Obsadzone były przez sędziów pełniących swe funkcje społecznie, w późnjszym okresie przyznawano im tylko diety dzienne (np. heliastom).
t. raczej popularne (grafe), które mógł wnieść każdy obywatel, i skargi prywatne tuke), przysługujące tylko pokrzywdzonym.
4. W procesie ateńskim można doszukać się początków postępowania przygotowawczego. Prowadził je jeden z archontów thesmotetów. Przyjmował skargę i zbierał dowody. Miało to miejsce w sprawach należących do właściwości Heliai i Areopagu.
5. Postępowanie było publiczne i ustne. Wiele w nim było z obrzędowości. Areopag np. sądził tylko w nocy, Heliaia tylko w dzień do zachodu słońca, Efeci zaś w niektórych sprawach zasiadali nad brzegiem morza i wysłuchiwali oskarżonego przemawiającego z łodzi.
6. Na ogół sędziowie swobodnie oceniali dowody. Sporo było jednak wyjątków od tej reguły. Przyznanie przesądzało wyniki sprawy. Bardzo ważnymi dowodami były także zeznania świadków. Niedopuszczalne jednak były zeznania kobiet i dzieci. Niewolnik składał zeznania tylko na torturach (zwanych basanos), bez względu na to, czy panowało przekonanie, że w konkretnej sprawie mówi prawdę. Torturom poddawano też niekiedy ludzi wolnych, a szczególnie metojków, np. w sprawach o zdradę kraju i o morderstwa5.
7. Postępowanie było kontradyktoryjne. Sąd tylko przysłuchiwał się wywo-dom stron, które same przedstawiały dowody. Świadka nie mogła przesłuchiwać przeciwna strona, mogła najwyżej zażądać złożenia przez niego przysięgi.
8. Rozwinięte było postępowanie odwoławcze. Klasycznym sądem odwoław-czym była Heliaia.
9. Niestety, nie istniała ochrona przed oczywiście niesłusznym oskarżeniem. Archonci prowadzący swoiste postępowanie przygotowawcze w zasadzie nie byli w stanie zapobiec oczywiście bezpodstawnemu postawieniu oskarżonego przed sądem.
Istniał raczej odwrotny obyczaj - ostracyzm, czyli sąd skorupkowy. Zgromadzenie ludowe mogło, bez żadnych dowodów, uchwalić wygnanie obywatela, którego uznano za niebezpiecznego dla demokracji ateńskiej.
2.2.3. PROCES KARNY W RZYMIE 2.2.3.1. Uwagi ogólne
Łączył go z greckim procesem karnym przede wszystkim identyczny stosunek do niewolników - przedmiotów prawa. Głównie w okresie republikańskim i wczesnego pryncypatu wykazywał wiele wspólnych cech z greckim procesem.
5 G. Thur, Beweisfiihrung vor den Schwurgerichtshofen Athens. Die Proklesis żur Basanos, Wien 1977, s. 15-22.
,77

l
Różniły i go od greckiego: inny system oskarżenia, większa precyzja organizacji procesu, inne tendencje rozwojowe, historyczna użyteczność jako modelu dla późniejszych rozwiązań.
W dziejach procesu rzymskiego szczególnie wybijają się dwa okresy: klasyczny i poklasyczny.
2.2.3.2. Proces klasyczny
Odznaczał się on następującymi cechami:
*150 1. Przestępstwa dzieliły się na ścigane z oskarżenia publicznego (crimina
publica) i ścigane z oskarżenia prywatnego (delicta privatd). Szczególnie od
reform Sulli (82-80 p.n.e.) wiele przestępstw przeszło z drugiej do pierwszej
kategorii.
*151 2. Orzecznictwo należało do kwestorów, trybunów, dyktatorów (jeśli takich
powołano), cenzorów, edylów, a z biegiem czasu głównie pretorów, którzy
rozstrzygali niektóre sprawy bez udziału sądu oraz przewodniczyli w pozostałych
sądach kolegialnych. Sądami kolegialnymi były zgromadzenia ludu (comitid),
a później ąuaestiones perpetuae. Quaestiones to kilkusetosobowe komisje powo
ływane przez zgromadzenie ludowe, którym przewodniczyli pretorowie. Z komisji
tych wybierano drogą losowania składy sądzące do poszczególnych spraw. Pretor
był właśnie z reguły przewodniczącym takiego sądu.
*152 3, Postępowanie dzieliło się na dwa etapy: postępowanie in iure oraz
postępowanie in iudicio.
Postępowanie in iure było postępowaniem tylko przed pretorem. Pretor wstępnie badał, czy sprawa kwalifikuje się do rozpoznania przed sądem, i jeśli uznał, że można wszcząć proces, przyjmował skargę od oskarżyciela oraz informację o podstawowych danych o sprawie. Węzłowym punktem postępowania in iure było przesłuchanie oskarżonego. Jeśli oskarżony przyznał się, pretor wymierzał karę i na tym proces kończył się. Jeśli oskarżony nie przyznał się, pretor przekazywał sprawę na posiedzenie sądowe oraz przyznawał oskarżycielowi prawo do zbierania na własną rękę dowodów winy oskarżonego.
Posiedzenie sądowe - in iudicio (rozprawa w dzisiejszym znaczeniu) odbywało się już z udziałem sądu (składu powołanego spośród członków ąuaestionis). Strony przeprowadzały dowody przed sądem, który nie ingerował w postępowanie dowodowe. Wydanie wyroku należało do członków ąuaestionis, bez udziału pretora.
*153 Rozbudowany był system głosowania nad wyrokiem. Pojawia się zinstytu
cjonalizowane prawo powstrzymania się od głosu. Sędziowie mogli głosować
bowiem nie tylko za uniewinnieniem (literą A na tabliczce do głosowania,
znaczącą absolvo) lub skazaniem (literą C znaczącą condemno), ale i wstrzymać
się od głosu (literami M., czyli non liąuei). Większość głosów non liąuet
powodowała przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Koncepcja uzależnienia dalszego procesu od nieprzyznania się oskarżonego będzie potem przewijać się przez niejedną epokę. Do chwili obecnej podobną rolę odgrywa przyznanie się oskarżonego w anglosaskim procesie karnym.
78 "*

ł
*154
*155
*156
*157
4. Postępowanie było jawne, skargowe i kontradyktoryjne. Powszechnie posługiwano się skargą popularną, czyli przysługującą każdemu. Aby powstrzymać Mzi przed pochopnym oskarżeniem, żądano od oskarżycieli tzw. nominis mśncriptionis, czyli oświadczenia, że nie odstąpi od oskarżenia. Przegrana procesu
Dgła narazić oskarżyciela na proces o kalumnię.
5. Apelacja przysługiwała tylko od wyroków wydawanych przez urzęd-iftów, nigdy od wyroków ąuaestionum.
6. Obowiązywała na ogół zasada swobodnej oceny dowodów. Niemniej Jotumenty zaczęły z biegiem czasu nabierać coraz większej mocy w tych ł^rawach, w których chodziło o roszczenia majątkowe. Tak jak w procesie jKńskim niewolnicy zawsze składali zeznania na torturach.
2.2.3.3. Proces poklasyczny
Był on rezultatem zaostrzenia się stosunków społecznych i politycznych
czasach późnego Pryncypatu oraz Dominatu. Rodzi się zasada, że cesarz jest aridłem wszelkiej sprawiedliwości i łaski. Ściganie przestępstw należy więc do cesarza jako przedstawiciela całego narodu.
1. Znikają zatem stopniowo ąuaestiones. Okazały się one ciałami nie zapewniają-_-\mi sprawności represji karnej. Wielość ąuaestiones (tworzonych dla różnych typów przestępstw) powodowała, że często orzekały swą niewłaściwość mimo oczywistości przestępstwa. Z drugiej strony, tylko skazanie przez jedną z ąuaestiones oznaczało
edopuszczalność postępowania o ten sam czyn przed inną ąuaestio. Uniewinnienie
aomiast nie wykluczało ponownego procesu przed inną ąuaestio. Rzecz jasna musiał
n fakt wzbudzać niepokój u Rzymian czułych na logikę prawa.
Także właściwość osobowa ąuaestiones była zalążkiem ich późniejszego janiku. Orzekały tylko w sprawach obywateli rzymskich. Jolovich pisał, że gdy x biegiem czasu obywatelstwo rzymskie stało się rzeczą powszechną poza samym Rzymem, nikt nie myślał nawet o posyłaniu do Rzymu wszystkich obywateli rzymskich, oskarżonych o przestępstwa6.
Wyłączność w sądzeniu zyskują urzędnicy cesarscy, a szczególnie praefectus praetorio i praefectus urbi, a w prowincjach namiestnicy cesarza. Praefectus yraetorio zyskuje pozycję pierwszej osoby po cesarzu, wobec czego od jego
yroków już nie przysługuje apelacja.
2. Znacznie rozszerza się krąg przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego {crimina publica), delicta privata spychane są teraz na plan dalszy. Wiąże się i tym coraz szersza praktyka oskarżania o popełnione przestępstwa obrazy majestatu (crimen laese maiestatis).
3. Tworzy się nowy tryb postępowania - cognitio extra ordinem, który jest postępowaniem inkwizycyjnym. Nie ma w nim miejsca na jawność i skargowość. Ten tryb w III w. n.e. jest już regułą.
6 H.F. Jolovich, Historical Introduction to the Study of Roman Law, Cambridge 1954, s. 404-417, 464-470.
79

t
kraj i św
sądo dowi świa
Powoli krystalizuje się więc forma inkwizycyjna procesu. Urzędnik sam może wszcząć proces, strony są odsuwane na plan dalszy, skoro urzędnik prowadzi również postępowanie dowodowe.
4. Torturuje się już nie tylko niewolników, ale i ludzi wolnych, aby uzyskać ich przyznanie się do winy. Przyznanie się i dowód z dokumentu są dowodami, którym przysługuje w ocenie pierwszeństwo przed wszystkimi innymi.
5. Rozbudowana zostaje apelacja jako kontrola wyroków wydawanych przez urzędników.

w s
Urt, świ
poj<
W
nag
niei
me zaś
2.2.4. PROCES WCZESNOGERMANSKI
*158 Piętno na nim wywarły związki rodowe wśród szczepów germańskich, których
ślady przetrwały po powstaniu państw szczepowych. Zwyczaje prawne, które
panowały wśród Germanów, wpłynęły na model prawa i procesu państw Wizygo
tów, Longobardów, Burgundów, a przede wszystkim Franków.
Niejedna z instytucji prawnych średniowiecza miała rodowód sięgający germańskich, plemiennych jeszcze obyczajów.
1. Proces u Germanów nie był jedyną formą doprowadzenia do ukarania sprawcy. Pokrzywdzony mógł posłużyć się zemstą (odwetem) krwawą, w której spełnieniu powinni byli pomagać mu członkowie jego rodu. Był to sposób wymierzania sprawiedliwości w sprawach najpoważniejszych. Stopniowe ograniczanie zemsty krwawej i samopomocy zaczęło się dopiero w państwie Karolingów.
2. Proces miał zwykle miejsce w sprawach o przestępstwa mniejszej wagi (leviora delictd). Nie znano podziału na proces cywilny i karny. Brak tego rozróżnienia potrwa aż do końca monarchii karolińskiej. Początek ponownych rozróżnień dadzą odmienne skargi w zależności od celu pożądanego przez powoda (skarga cywilna - biirgerliche Klage, skarga karna - peinliche Klage oraz mieszana - gemischte Klage).
3. Sąd nigdy nie działał z urzędu, tylko na podstawie skargi strony. Postępowanie było jawne i ustne. Niemniej, z biegiem czasu doszło do skomplikowanego formalizmu procesu; uchybienie nawet mało istotnej formie powodowało przegraną w procesie.
4. Silnie zaznaczał się czynnik społeczny w orzekaniu. W sądzie mogli (a w czasie monarchii Karolingów - byli obowiązani) uczestniczyć ludzie wolni. Sędzia powoływał tzw. rachimburgów (siedmiu w państwie Franków), którzy proponowali zgromadzonym rozstrzygnięcie. Wola zgromadzonych decydowała, czy stawało się ono wyrokiem. System ten uległ zmianie za czasów Karola Wielkiego, który wprowadził stałych ławników (scabini), również w liczbie siedmiu, ale odtąd powołanych dożywotnio do wszystkich spraw. Przysłuchiwali się oni rozprawom i uchwalali wyrok, który zyskiwał ważność z chwilą milczącej aprobaty zgromadzenia. Milcząca zgoda była już tylko nikłym śladem dawnej aktywności zgromadzenia sądowego. Stąd był tylko krok do zaniku tych zgromadzeń.

80


5. Inaczej niż u Rzymian, na pozwanym spoczywał ciężar dowodu. Z początku krąg dowodów był niewielki: tylko przysięga, ordalia, pojedynek sądowy
i świadkowie. W ciągu XIII w. ordalia zniknęły, utrzymał się tylko pojedynek i^dowy. W użyciu też nadal była przysięga strony ze współprzysiężnikami. Rangę aowodów w tym czasie uzyskały też dokumenty i dowody rzeczowe, a zeznania wiadków wzrosły na znaczeniu (wolno już było wzywać przypadkowych świadków).

6. Nieznane były środki odwoławcze w tym pojęciu, w jakim wykształciły się w starożytnym Rzymie. Środkiem kontroli była nagana wyroku (blasfematio, Urteilschelte), która polegała na zarzucie, że proponujący wyrok zgromadzeniu świadomie złamał prawo. Każdy mógł zgłosić taki zarzut. Naganę rozstrzygał pojedynek sądowy, po czym dopiero zapadał wyrok uchwalony przez zgromadzenie. W późniejszych czasach o słuszności nagany rozstrzygał sąd nadrzędny nad naganionym.
Ten brak klasycznych środków odwoławczych towarzyszył procesowi w krajach niemieckich aż do końca XVIII wieku.
2.2.5. PROCES KANONICZNY
Wielkie znaczenie w średniowieczu miało prawo kanoniczne. Normowało ono *159 nie tylko działalność Kościoła i życie duchowieństwa; obejmowało także swym zasięgiem szerokie rzesze społeczeństwa. Sprawy o niektóre przestępstwa, jak
6 - Prawo karne. Zarys systemu -9^

n o
te ni
kt
bi Si pc po
W!
zo
Nt Pr:

2.
sły Cn
symonia. cudzołóstwo, należały do kompetencji sądów bez względu na to, czy oskarżonymi były osoby świeckie czy też irai. Prawo kanoniczne odznaczało się przejrzystością i logiką konstrukcji, zapewniało szybkość represji w znacznie większym stopniu niż prawo feudalne, wywodzące się z dawnych praw germańskich. Musiało ono stać się więc wzorem w poszukiwaniu nowego systemu procesu karnego, gwarantującego sprawne ściganie przestępstw, tym bardziej że było ono, obok prawa rzymskiego, nauczane we wszystkich uniwersytetach7. Istnieje zatem silny związek historyczny między procesem kanonicznym a procesem inkwizycyjnym, który w XIV w. zapanował powszechnie w całej Europie (z wyjątkiem Polski i Anglii).
Dzieje procesu kanonicznego zwykle dzieli się na dwa etapy: do reformy Innocentego III w 1215 r. (IV Sobór Laterański) i po tej reformie.
*160 Do czasów reformy Innocentego III proces ten odbiegał od współczesnego
mu procesu świeckiego raczej tylko w dziedzinie prawa dowodowego. Nie
uznawał on ordaliów w żadnej postaci, dopuszczał szeroki krąg dowodów. Oparty
był na zasadach publiczności i skargowości, był to więc modus procedendi
ordinarius.
Niemniej już w tym okresie można zaobserwować zalążki formy inkwizycyjnej. W sprawach o herezję sąd biskupi wszczynał bowiem postępowanie z urzędu.
*161 Po roku 1215, czyli po reformie Innocentego III, obok tradycyjnego procesu
skargowego (per accusationem) wykształciły się dwie formy procesu:
1. Proces per inąuisitionem, wszczynany przez sędziego z urzędu; miało to miejsce, gdy rodziła się pogłoska, że popełniono przestępstwo. W klasycznej postaci - szczególnie osławionej w Hiszpanii - proces inkwizycyjny polegał na złączeniu w osobie sędziego funkcji sądzenia, oskarżenia i obrony. Oskarżony był tylko przedmiotem procesu, nie miał żadnych praw do obrony, postępowanie było tajne, poza jakąkolwiek kontrolą. Przyznanie zyskało znaczenie rozstrzygające. Musiało to doprowadzić do tortur jako powszechnej praktyki. Pozostałe dowody oceniano również w myśl reguł legalnej oceny dowodów.
2. Proces per denuntiationem, wszczynany na skutek doniesienia (denuntiatio). Na złożeniu doniesienia rola denuncjatora kończyła się. Od tego momentu proces przybierał formę inkwizycyjną. W praktyce więc proces per denuntiationem był tylko odmianą procesu inkwizycyjnego.
Szczególną a złowrogą rolę spełniały trybunały inkwizycyjne (Święte Officium) w Hiszpanii. Sądy kościelnej inkwizycji istniały już w Aragonii w XII w. Rozkwit inkwizycji i jej splecenie się z organami państwowymi datuje się od 1481 r.8 Nazwisko Torąuemady, pierwszego Centralnego Inkwizytora, stało się symbolem fanatyzmu i okrucieństwa.


- J
Unr
7 P. Landau, Der Einflufi des kanonischen Rechts auf die europaische Rechtskultur, (w.) Europaische Rechts- und Verfassungsgeschichte, pod red. R. Schulze, Berlin 1991, s. 54.
8 Wprawdzie w 1478 r. król Ferdynand i Izabela uzyskali bulle papieża Sykstusa IV, zezwalającą na ustanowienie Św. Officium, ale urząd ten powstał dopiero z końcem 1480 r. (J.P. Dedieu, Inkwizycja, Wrocław 1993, s. 35-80).

82


l
l
Proces inkwizycyjny w Hiszpanii odznaczał się całkowitym pozbawieniem *162 oskarżonego jakichkolwiek uprawnień procesowych.
1. Oskarżony po aresztowaniu znikał, nikt nie wiedział, gdzie przebywa, kiedy odbędzie się rozprawa.
2. Zarzuty znali tylko sędziowie inkwizytorzy, oskarżonemu nigdy nie przedstawiano formalnego oskarżenia.
3. Oskarżony mógł mieć obrońcę, ale tylko z listy przedstawionej mu przez sędziów. Nie miał jednak prawa kontaktowania się z nim.
4. Każda rozbieżność w zeznaniach świadków obracała się przeciwko oskarżonemu, rodziła nowe dalsze zarzuty. Od pierwszej chwili zakładano jego winę. Przychylnym okiem spoglądano więc na wszelkie posądzenia, wśród nich - anonimowe.
5. Jeśli oskarżony nie przyznawał się do winy, poddawano go wyszukanym torturom. Przetrzymanie ich nie oznaczało oczyszczenia od winy. Skazywano go nierzadko wówczas na podstawie zeznań świadków.
6. Sędziowie byli zainteresowani w skazaniu; konfiskata majątku obracana była najpierw na pokrycie "kosztów" Świętego Officium, potem na rzecz skarbu państwowego.
7. Proces kończył "akt wiary" (auto da /Inkwizycja w Hiszpanii została zniesiona dopiero w 1833 roku.
Nie tylko Święta Inkwizycja była instytucją złowrogą w Hiszpanii. Zgrozę *163 budziła też praktyka sądów świeckich. Wprawdzie kodeks siedmiu części, tzw. Siete Partidas powstały w latach 1256-1263 lub 1265, znał jeszcze trzy Dostępowania (skargowe, z denuncjacji i z inkwizycji), ale z biegiem czasu podstawowym trybem stał się proces inkwizycyjny (pesąuisa), w którym powszechnie stosowano tortury, a udział obrony był niedopuszczalny9. Siete Partidas zostały później zastąpione przez ustawy Nueva Recopilacion (1569), a ta przez Novissima Recopilacion (1806), ale systemu te nowe ustawy nie zmieniły. Przetrwał on aż do XIX wieku.

l
2.2.6. PROCES INKWIZYCYJNY W NIEMCZECH I WE FRANCJI
2.2.6.1. Znaczenie Caroliny (Constitutio Criminalis Carolina)
Zwykło się na ogół wywodzić formę procesu inkwizycyjnego w Niemczech od *164 słynnej kodyfikacji karnej z 1532 r. cesarza Karola V, zwanej Constitutio Criminalis Carolina 10. To tylko część prawdy. Duże znaczenie miały wcześniejsze
9 A. Esmein, History of Continental Criminal Process, Boston 1913, s. 300-301.
10 Właściwa nazwa tej ustawy: Peinliche Gerichtsordnung Keyser Karl's des funften. Bliżej - F.Ch. Schroeder, Kryminalna ordynacja sądowa cesarza Karola V (Carolina) z 1532 roku, Acta Univ. Wratislaviensis, Prawo CXCIV, 1992, s. 83-101.
". 83

2
żonę; z zez świat przes
(były
świat
podlt
C
były
norm
Caro
wym
swob
znać;
WÓWi
Jeśli na m F
samo dyktc tyczn a po Trzyt i proi
3
wyra: inkw
4
zumi; rozcz i mia
S
1532 poza zwra
2.2.
\
jego i prawi
l
ustawy partykularne w Rzeszy, tak zwane landrechty, w których silny nacisk kładziono na inkwizycyjność procedury. Poważny wpływ, obok procesu kanonicznego, miała ekspansja prawa rzymskiego w Rzeszy, a na jej tle w dziedzinie prawa karnego pogląd o jego publicznym charakterze, o konieczności postępowania z urzędu.
Bezpośrednimi poprzedniczkami Caroliny, w których widać wiele myśli później w niej utrwalonych, były dwie ustawy: Bambergische Halsgerichtsordnung z 1507 r. i Brandenburgische Halsgerichtsordnung z 1516 r.
Znaczenie Caroliny przewyższało wszelkie dotychczasowe i wszystkie późniejsze ustawy, aż do XVIII w., z następujących powodów:
*165 1. Carolina była ustawą powszechną dla całej Rzeszy, co w praktyce znaczyło,
że obszar jej obowiązywania obejmował całą dzisiejszą RFN, ziemie ówcześnie
niemieckie aż do granic Rzeczypospolitej, Czechy i Austrię, pośrednio Węgry
(przez związek personalny Habsburgów), a więc i dzisiejszą Słowację, północne
Włochy, Chorwację, Alzację. Faktycznie stosowano ją też w Szwajcarii. Wpływy
sięgały jeszcze dalej, na kraje skandynawskie i Francję. Stosowano ją także
w Polsce i na Litwie, w procesie przed sądami miejskimi pod nazwą "postępku
cesarskiego", wywodzącą się z tłumaczenia B. Groickiego ", mimo że nigdy nie
miała u nas formalnej mocy obowiązującej.
Carolina bynajmniej nie pozbawiła mocy obowiązującej praktykowanych ustaw. Gdyby taki przepis derogacyjny znalazł się w projekcie ustawy, z pewnością w spartykularyzowanej Rzeszy nie udałoby się jej uchwalić. Przeciwnie, jej słynna klauzula, zwana salwatoryjną, przewidywała zachowanie w mocy starych, od dawna stosowanych praw i zwyczajów. To, że z biegiem czasu Carolina doprowadziła do desuetudo lub co najmniej znacznego przekształcenia się starych praw, było właśnie celem twórcy ustawy.
*166 2. Carolina ostatecznie zerwała z irracjonalizmem postępowania dowodowego.
W wykazie dowodów nie znalazły się już ani wyroki boże (ordalia), ani przysięga
oczyszczająca 12.
Miejsce irracjonalizmu zajęły dowody, które należało ocenić według z góry określonych reguł. Reguły te były wynikiem obserwacji życia, doświadczenia życiowego autorów ustawy i w poważnej ich części uderzają jeszcze dziś trafnością kryteriów.
Czy można bowiem kwestionować rozróżnienie między podejrzeniem a dowodem, które jest niemal leitmotivem całego postępowania dowodowego według Caroliny! Trudno się dziś dziwić rozstrzygającej roli przyznania się do winy, jeśli weźmie się pod uwagę ówczesne umiejętności przesłuchiwania świadków i wynikającą ze stanu nauk przyrodniczych nieporadność w wyszukiwaniu dowodów, które byłyby w stanie zastąpić równie przekonywająco przyznanie się do winy.
11 B. Groicki, Postępek sądów około karania na gardle, 1559; ponowne wydanie przez K. Koranyiego w 1954 r. w Warszawie, nakładem Wydawnictwa Prawniczego.
12 Zachowana została tylko przysięga poprawy das Urfehdeschworen; składała ją osoba każdego stanu, którą zwalniano po odbyciu kary.
84

Carolina traktuje przyznanie jako dowód rozstrzygający, podstawowy, a ze- *167 aania świadków jako dowód subsydiarny.
Zeznania świadków mogły bowiem zastąpić przyznanie "upartego" oskar-aooego. Carolina wprowadza rygory chroniące przed pomyłką w ocenie dowodu t zeznań świadków. Dowodem było więc dopiero zeznanie dwóch godnych wiary y"iadków, świadkowie nie mogli znać sprawy ze słyszenia, nie wolno było ich przesłuchiwać sugestywnie, obowiązkowo należało odebrać od nich przysięgę były tu wyjątki, ale z nimi łączyło się zmniejszenie wartości dowodów zeznań "wiadka). Nie wolno było przesłuchiwać osób nieznanych, a najęci świadkowie podlegali karze.
Gdy oskarżony nie przyznawał się dobrowolnie i gdy indicia (poszlaki) były wystarczające, sąd mógł zarządzić tortury. Mimo że tortury były ściśle normowane, stopień ich surowości zależał od uznania sędziego. Autorzy Carollny zdawali sobie jednak dobrze sprawę z wątpliwej jakości przyznania wymuszonego torturami. Dlatego też starali się stworzyć przynajmniej pozory swobody wypowiedzi oskarżonego. Przyznanie podczas tortur nie miało żadnego znaczenia poza tym, że tortury przerywano. Oskarżonego przesłuchiwano wówczas bez tortur i dopiero to, co powiedział, zyskiwało rangę dowodu. Jeśli w tej chwili wątpliwej swobody odwoływał przyznanie, brano go z powrotem na męki.
Faktem jednak jest, że przepisy Caroliny w pewnym stopniu stawiały granice samowoli, nieco zmniejszały zakres tortur. Praktyka bywała zaś taka, jaką dyktował poziom obyczajów, ostrość konfliktów społecznych, religijnych i politycznych. Pojawienie się Caroliny przypadło na czas wojen religijnych w Europie, a po względnym ich uspokojeniu się nadchodziła może nie mniej okrutna Wojna Trzydziestoletnia (1618-1648). Nie były to lata sprzyjające humanizmowi prawa i procesu karnego.
3. Carolina, przewidując dwa tryby postępowania - skargowy i inkwizycyjny, *168 wyraźnie przyznawała pierwszeństwo temu drugiemu. Od tego czasu proces inkwizycyjny stał się formą prawie jedyną procesu karnego.
4. Carolina nie przewidywała żadnego postępowania odwoławczego. Zro- *169 zumiałe to było, jeśli zważy się, że ustawa miała być uniwersalna dla całej rozczłonkowanej, zróżnicowanej Rzeszy, składającej się ze sporej liczby państw i miast nominalnie już tylko zależnych od cesarza.
Sejm Rzeszy w Ratyzbonie, który ostatecznie uchwalił Carolina 21 lipca 1532 r., nie zgodził się na wprowadzenie prawa do odwoływania się do sądów poza granicami państw i miast członkowskich. Środkiem zastępczym było zwracanie się o poradę do biegłych w prawie.
2.2.6.2. Powszechny proces niemiecki
Wytworzył się on z biegiem czasu na podstawie Caroliny. Wielki wpływ na *170 jego rozwój wywarł Benedykt Carpzov, sędzia w Lipsku, autor licznych traktatów prawniczych, spośród których Practica nova imperialis Saxonicae rerum crimina-
85

K dc
O]
n
b k o l j'
n s v
litun (1635) swym znaczeniem przekroczyła daleko granice Saksonii. Practica no\a przysłoniła z biegiem czasu Carolinę, sądy później powoływały się częściej na dzieło Carpzova niż na ustawę 13.
Zarówno ta praca, jak i jego wieloletnia działalność sędziowska, w ciągu której udzielił licznych pouczeń prawnych innym sądom, zaważyły istotnie na sposobie patrzenia na proces karny 14.
*171 Zasługą Carpzova było zwrócenie uwagi na pojęcia, które dziś wchodzą
w skład nauki o przesłankach procesu, a więc o warunkach dopuszczalności
wszczęcia i kolejnych etapów procesu.
Punktem centralnym dla Carpzova - w ślad za doktryną włoską - było pojęcie corpus delicti. Carpzov rozumiał je wąsko, w sensie dowodu rzeczowego wskazującego bezpośrednio na przestępstwo. Uzyskanie takiego dowodu było podstawowym zadaniem sędziego w pierwszej fazie procesu. Bez stwierdzenia czynu nie mogło być mowy o sprawcy. Ten dziś tak oczywisty pogląd był w tamtych czasach nowością, odgrywając istotną rolę gwarancyjną15.
Jeśli nie odkryto corpus delicti, wymagane były co najmniej poszlaki (indicia), czyli fakty pośrednio wskazujące na czyn lub sprawcę, np. w sprawie o zabójstwo rabunkowe, fakt posiadania przez X-a sakiewki ofiary l6.
Nauka o corpus delicti i o indicjach (poszlakach) pociągnęła za sobą konsekwencję w postaci podziału procesu na dwa podstawowe stadia - inkwizycję generalną i inkwizycję specjalną.
*172 Inkwizycja generalna (inąuisitio generalis) miała na celu zbadanie, czy
zostało popełnione przestępstwo i czy istnieją co najmniej poszlaki wskazujące na
sprawcę. Podejrzanego w zasadzie w tym stadium nie przesłuchiwano, ograniczano
się do poszukiwania dowodów rzeczowych, oględzin, zeznań świadków. Ani
Carolina, ani Carpzov nie określali liczby i rodzaju wymaganych poszlak. Ta
sprawa pozostawiona została ocenie sądu.
*173 Gdy ustalono wystarczające poszlaki, sąd wydawał orzeczenie o rozpoczęciu
następnego stadium - inkwizycji specjalnej (inąuisitio specialis). Było to
postępowanie skierowane już przeciwko konkretnej osobie.
13 K. Bollmann, Die Stellung der Inąuisition bei Carpzov, Marburg-Lahn 1963, s. 45.
14 Pod wpływem plotki, puszczonej w XVII w. przez Oldenburgera, profesora z Genewy, utarł się pogląd o okrucieństwie Carpzova. Twierdzono, że wydał on w swym życiu około 20 tyś. wyroków śmierci, niektórzy tę liczbę znacznie podwyższali. Badania E. Bóhma legendę tę obaliły. Dokładne studia w archiwum sądu lipskiego wykazały, że Carpzov wydał w ciągu 38 lat orzekania nie więcej niż 300 wyroków śmierci, wśród nich nie było ani jednego skazania za czary (E. Bóhm, Der Schoppenstuhl zu Leipzig und der sdchsische Inąuisitionsprozess im Barockzeitalter, ZStW, t. 59, s. 372, 620 i n. oraz t. 60, s. 155 i n., t. 61, s. 300 i n., a nadto - H. v. Weber, Benedict Carpzov, Ein Bild der Deutschen Rechtspflege im Barockzeitalter, (w:) Festschrift fur Rosenfeld, Berlin 1949, s. 29-50.
15 70 lat później Bóhmer rozszerzył pojęcie corpus delicti na zespół argumentów, z których wynika konieczność skazania (J.H. Bóhmer, Observationes, obs. II ad Qu. 108. Cyt. za K. Bollmannem, op.cit., s. 101).
16 Carpzov określał poszlakę jako argumentum delicti perpetrati demonstrativum seu indicativum (Practica, ąuestio 120, nr 6, Frankfurt a. M. 1677).

Zwykle oskarżony był już wówczas uwięziony, ale od tej reguły zdarzały się wyjątki podyktowane czasem statusem społecznym lub wyjątkowymi okolicznościami sprawy.
Świadków przesłuchiwano w tym stadium pod przysięgą, bardzo formalnie. Każde pytanie było wcześniej formułowane na piśmie i każda odpowiedź była skrzętnie notowana w księdze sądowej. Dopuszczalne były wyjątkowo tortury świadków, gdy "nie można było mieć nadziei na to, że inaczej ujawni się prawdę"17.

i
Przypadek

Liczba świadków

Teza dowodowa

Siła dowodu

Następstwo

1

2 świadków

Fakt główny (przestępstwo)

Pełny dowód 1/1

Skazanie

2

1 świadek

Fakt główny (przestępstwo)

Połowa dowodu 1/2

Tortury

3

2 świadków

Indicium proximum

Połowa dowodu 1/2

Tortury

4

1 świadek a 1 świadek b

Indicium proximum a Indicium proximum b

1/4 dowodu 1/4 dowodu

Tortury

5

2 świadków a 2 świadków b

Indicium remotum a Indicium remotum b

1/4 dowodu 1/4 dowodu

Tortury


l l
Tablica 6. Moc poszlak i dowodów w powszechnym procesie niemieckim
Źródło: B. Heitsch, Beweis und Yerurteilung im Inąuisitionsprozess Benedikt Carpzov's, Gottingen 1964, s. 45.
Były one jednak przede wszystkim zarezerwowane dla oskarżonego. Tabela opracowana przez B. Heitscha ilustruje najlepiej zależność tortur i skazania od mocy dowodu.
W rubryce "teza dowodowa" fakt główny to fakt samego przestępstwa. Indicium prmimum, czyli poszlaka najbliższa, to ta, która odnosi się do czynu, która sama przez się już uzasadnia tortury. Indicium remotum to poszlaka oddalona, która też wskazuje na czyn, ale tylko w związku z innymi poszlakami18. To rozróżnienie zresztą silnie kulało. Każda poszlaka, jeśli ma być podstawą jakichkolwiek ustaleń, musi być brana pod uwagę łącznie z innymi.
Tabela ponadto wyraźnie wskazuje, jakie konsekwencje pociągała za sobą reguła, że dopiero dwóch świadków zeznających o samym fakcie przestępstwa stanowi pełny dowód. Precyzyjność reguły determinowała ustawową kazuistykę wyjątków.
Tak więc np. tylko połowę dowodu jednego świadka mężczyzny godnego zaufania stanowiły zeznania dwóch kobiet świadków.
Te gradacje dowodu w połączeniu z brakiem zasady domniemania niewinności doprowadziły do wykształcenia się czterech podstawowych kategorii wyroków:
17 Carpzov, op.cit., ąuestio 119, nr 47; identycznie Joannes Brunnemann, Tractatus de Inąuisitionis Procesus, Frankfurt i Lipsk 1697, nr 83.
18 B. Heitsch, Beweis und Yerurteilung im Inąuisionsprozess Benedikt Carpzov's, Gottingen 1964, s. 45.



Zasł



w drugi



one dzia

1

na rolę procesu



jeszcze



rozwinę



Frai



przede \



słynny (

ł

istotnyc ewolucj



jednym

1

Pod przewie



dopuszi



wydani



Mii



Także i



z włas



aczkob



sędzią



i specj;



się z a



dząceg



Pn



Odstęp







niemie



z 1671



miejsc



Po



w nast



1.



Już w



wskaż



królev



ich ud



wnosi

l
2.2.6,
22
23
*174 1) uniewinnienie (od początku XVIII w. coraz rzadsze);
*175 2) skazanie, gdy był pewny dowód w postaci bądź przyznania się, bądź dwóch
świadków na okoliczność samego czynu. Nieznana była jeszcze zasada nullum
crimen, nulla poena sine legę. Carpzov wyraźnie upoważniał sądy do skazania za
czyny, choć formalnie nie zakazane, niemniej jednak traktowane jako przestępstwa
przez obyczaj, a także zasady religii19;
*176 3) absolutio ab instantia z powodu niepełnego dowodu, np. 3/4; uwalniano
wówczas oskarżonego od kary, pozostawiając go w podejrzeniu, co dawało
podstawę do wznowienia procesu w każdej chwili, jeśli ujawnił się dodatkowy
dowód przeciwko oskarżonemu20;
*177 4) wyrok z podejrzenia (Yerdachtstrafe), gdy sąd - nie posiadając pełnego
dowodu - wymierzał karę odpowiednio niższą, np. w razie połowy dowodu
skazywano na karę o połowę niższą (tzw. poena extraordinaria).
*178 Szczegółowo była uregulowana sama procedura tortur. Najpierw wzywano
zawsze oskarżonego, by przyznał się do czynu dobrowolnie. Gdy perswazje nie
odnosiły skutku i gdy przynajmniej istniało pół dowodu w sprawie (por. tabl. 6),
sąd zarządzał tortury, poczynając od najlżejszego stopnia, którym była demonstracja
narzędzi. Przejście przez każdy dalszy stopień zależne było od kolejnych decyzji
sądu.
Tortury były zresztą dopuszczalne tylko w sprawach o przestępstwa zagrożone karą śmierci. Oskarżony miał prawo do obrony, ale jego możliwości działania w tajnej, z natury, inkwizycji specjalnej były niewielkie. Wolno było jednak przesłuchiwać krewnych oskarżonego i inne związane z nim osoby jako świadków obrony.
*179 Wyrokowanie przybrało też dość osobliwą formę. Już Carolina przewidywała,
że w razie wątpliwości sędzia powinien zwrócić się z prośbą o pouczenie do
najbliższych wydziałów prawa, gremiów uczonych prawników (art. 219). Teraz
zwracano się już nie o poradę, lecz o wyrok. Stało się to normą prawną prawa
obyczajowego w niektórych państwach niemieckich (np. w Saksonii od 1597 r.),
a nawet normą prawa pisanego. Gdzie indziej sędzia obowiązany był posyłać akta
(Aktenversendung) do odpowiedniego sądu orzekającego kolegialnie, który tylko
na podstawie akt wydawał wyrok (Aktenverspruch).
*180 Ekwiwalentem postępowania odwoławczego było remedium ulterioris defen-
sionis, czyli środek ostatecznej obrony. Polegał on na tym, że oskarżony miał
prawo po wydaniu wyroku prosić sąd o ponowne zbadanie sprawy.
Innym ekwiwalentem była prośba o ułaskawienie, kierowana bądź do panującego, bądź -jako reguła - do tego samego sądu, który wydał wyrok21.
19 A. Lobe, Die allgemeine strafrechtliche Begriffe nach Carpzov, Leipzig 1894, s. 9.
20 Absolutio ab instantia znalazła się w procesie niemieckim dopiero za sprawą Brunnemanna, który przejął ją z prawa włoskiego. Carpzoy był w takich przypadkach za uniewinnieniem (ąuestio CXXXV, nr 6, op.cit.). Bliżej P. Holtappels, Die Entwicklungsgeschichte des Grundsatzes "in dubio pro reo", Hamburg 1965, s. 53.
21 K. Bollmann, op.cit., s. 192.


V-v.



2.2.6.3. Inkwizycyjny proces francuski
Zasługuje on choćby na pobieżne omówienie, bo zasady jego przyczyniły się *181 m drugiej połowie XVIII w. do serii tragicznych pomyłek sądowych. Wywołały one działalność publicystyczną, która doprowadziła do rewolucji w zapatrywaniach a rolę i zasady prawa oraz procesu karnego. Poza tym sporo elementów tego procesu przedostało się do ustawodawstwa porewolucyjnego. Można je znaleźć jeszcze w dzisiejszym procesie francuskim oraz w innych systemach, które rozwinęły się pod wpływem francuskiego.
Francuski proces inkwizycyjny powstawał powoli. Etapy jego rozwoju znaczyły przede wszystkim ordonanse królewskie z lat 1347,1498,1539, a jego zamknięciem był >h nny ordonans Ludwika XIV z 1670 r. Od tego momentu aż do Wielkiej Rewolucji istotnych zmian we francuskiej procedurze karnej nie było22. Inaczej niż w Niemczech, ewolucja procesu karnego towarzyszyła centralizacji władzy państwowej, proces był jednym ze środków wzmocnienia absolutyzmu królewskiego.
Podobnie jak powszechny proces niemiecki, Ordonnance criminelle z 1670 r. przewidywała jeszcze dwie formy procesu - skargową i inkwizycyjną. Pierwsza, dopuszczalna w sprawach o przestępstwa nie zagrożone karą śmierci, już w chwili wydania Ordonnance zniknęła z praktyki sądowej.
Mimo wielu różnic francuski proces nie odbiegał swą istotą od niemieckiego. Także i ten znajdował się w rękach sędziego, który wszczynał postępowanie bądź z własnej inicjatywy, bądź skutkiem denuncjacji. Postępowanie było tajne, aczkolwiek było kilka znaczących wyjątków. Dzieliło się ono na stadium przed sędzią prowadzącym śledztwo (dzielące się z kolei na dwie fazy: generalną i specjalną inkwizycję) oraz na stadium przed sądem, w którym ten, po zapoznaniu się z aktami, wydawał wyrok. W tym wyodrębnieniu osobnego sędziego prowadzącego tajne śledztwo kryła się geneza przyszłej instytucji sędziego śledczego.
Przesłuchania oskarżonego i świadków były protokołowane bardzo skrupulatnie. Odstępstwa od przepisowej formy groziły unieważnieniem czynności.
Również prawo dowodowe w swej istocie nie różniło się zbytnio od niemieckiego. Także i tu panowała formalna teoria dowodów, choć Ordonnance z 1670 r. nieporównanie silniejszy nacisk kładła na bezpośredniość poznania miejsca przestępstwa i dowodów rzeczowych.
Podstawowe różnice między obiema procedurami zaznaczały się natomiast *182 w następujących punktach:
1. We Francji istniała wyodrębniona instytucja prokuratora królewskiego. Już w 1302 r. król Filip Piękny normował ich obowiązki w taki sposób, który wskazywał, że instytucja ta funkcjonowała wcześniej23. Zadaniem prokuratorów królewskich było reprezentowanie interesów korony, z początku fiskalnych, później ich udział w procesie był uosobieniem rzecznika ładu państwowego. Prokurator nie wnosił oskarżenia. Składał tylko odpowiednie wnioski w przedmiocie wszczęcia

89
22 Jedynym wyjątkiem było zniesienie tortur, tzw. preliminaire w 1780 r.
23 A. Esmein, Histoire de la procedurę criminelle en France, Paris 1882, s. 101-102.

i Traii crimir się us
2.2.
ls
Inne w Ai
\
w skj i kuli cech irnpe włac niep
Dwi w E
naw
sęd:
i od No-roz
ink Mc, (ar twi ele po
są kv ro
11!
śledztwa na podstawie wyników dochodzenia, tortur, dowodów winy i kary. Wszczęcie postępowania, kiedyś oparte głównie na oskarżeniu pokrzywdzonego, stało się w XVII w. sprawą sędziego, który działał z własnej inicjatywy lub na skutek denuncjacji. Niemniej, poza tym przypadkiem, wszystkie działania sędziego podejmowane były na wniosek prokuratora.
2. Charakterystycznym środkiem zbierania dowodów były tzw. monitoires, odezwy publiczne, najczęściej ogłaszane w kościołach, wzywające do zgłaszania wszelkich wiadomości, które mogłyby przyczynić się do wyjaśnienia sprawy. Monitoires często były tak sformułowane, że niedwuznacznie wskazywały na określoną osobę, pozostającą już w podejrzeniu.
3. Wszczęcie procesu przeciwko określonej osobie prawie zawsze pociągało za sobą jej uwięzienie. Sędzia miał jednak obowiązek przesłuchania oskarżonego w ciągu 24 godzin od pozbawienia go wolności.
4. Ordonnance z 1670 r. bardzo skrupulatnie regulowała przyczyny tortur, ich rodzaje, dopuszczalne natężenie. Znane były dwa rodzaje tortur - tzw. przygotowawcze (la ąuestion preliminaire), poprzedzające skazanie, mające na celu uzyskanie przyznania się oskarżonego, oraz wstępne (la ąuestion prealable), stosowane wobec już skazanego na śmierć, zmierzające do zmuszenia go do wydania wspólników.
5. Nie tylko od wyroków, ale od każdej decyzji sądowej przysługiwała apelacja. Tą drogą król zapewniał sobie wpływ na sądownictwo, tym bardziej że prokuratorzy mogli zaskarżać wyroki na niekorzyść zarówno co do winy, jak i kary, apelacje zaś rozpoznawały przede wszystkim parlamenty. Były to sądy w Paryżu i na prowincji, składające się z sędziów mianowanych przez króla. Sędziowie ci zaś nie byli niezawiśli. Groziły im różne kary za błędy w procesie i orzekaniu, spoczywał na nich obowiązek odszkodowania w razie szkody wyrządzonej wyrokiem.
Zasadą było, że wyrok podlegający apelacji musiał być wydany przez co najmniej trzech sędziów, a wydany w ostatniej instancji przez siedmiu sędziów.
6. Król miał bezpośredni wpływ na postępowanie karne. Służyły mu do tego celu przede wszystkim:
Lettres de cachet, czyli wydane w imieniu króla polecenia umieszczenia w więzieniu określonej osoby lub jej wygnania. Był to środek tępienia przeciwników reżimu bez uciekania się do procesu;
Lettres de grace, czyli decyzje królewskie o ułaskawieniu, a nawet całkowitym darowaniu przestępstwa;
Lettres de remission, czyli decyzje o umorzeniu postępowania w sprawie o zabójstwo popełnione w obronie własnej.
Losy Ordonnance criminelle z 1670 r. były dość zbliżone do dziejów Constitutionis Criminalis Carolinae. Także we Francji pojawiły się traktaty prawne, komentarze do tej ustawy, które wkrótce bardziej liczyły się w praktyce niż sama ustawa.
Szczególne uznanie zdobyły sobie dzieła Daniela Jousse'a Nouveau commen-taire sur l'ordonnance du mois d'aout 1670 sur la justice criminedle (1753)
90




i Traite de la justice criminelle de France (1771) oraz Muyarta de Youglans Lois criminelles de la France dans leur ordre naturel (1780), które w praktyce równały się ustawom.
2.2.7. PROCES KARNY W ANGLII I WALII
2.2.7.1. Z historii
Nie ma jednego ustawodawstwa karnoprocesowego dla całej Wielkiej Brytanii. *183 Inne prawo obowiązuje w Anglii i Walii, inne w Szkocji24, nieco odmiennie niż w Anglii przedstawia się proces karny w Północnej Irlandii.
Wynika to ze zróżnicowanych dziejów poszczególnych krajów wchodzących w skład Zjednoczonego Królestwa, rozmaitych warunków społecznych, politycznych i kulturowych rozwoju historycznego. Szczególnie silną odrębnością i oryginalnością cechuje się prawo Anglii i Walii. To ono stało się w czasach brytyjskiego imperium kolonialnego prawem obowiązującym wszędzie tam, gdzie sięgało jego władztwo. Podstawowe zasady tego prawa przetrwały tam do dziś, mimo uzyskania niepodległości.
Nie tylko powszechność tego prawa powoduje, że zasługuje ono na uwagę. Dwukrotnie odegrało ono rolę modelu w formułowaniu propozycji reformatorskich w Europie.
Po raz pierwszy w XVIII w., gdy, poczynając od Montesąuieu (*209), nawoływano do powołania sądów przysięgłych, jawności procesu oraz niezawisłości sędziów.
Po raz drugi w XX w., gdy koncepcja odrębnego wyrokowania o winie i odrębnego o karze stała się inspiracją do wysunięcia przez zwolenników kierunku Nowej Ochrony Społecznej propozycji stworzenia rozprawy dwufazowej, najpierw rozstrzygającej problem winy, później środków karnych i zabezpieczających.
Kiedy całą Europę kontynentalną coraz bardziej przysłaniał cień procesu inkwizycyjnego, w Anglii rozwój procesu karnego przyjął odwrotny kierunek. Już Magna Charta Libertatum z 1215 r. wprowadziła zasadę, że każdy wolny człowiek (art. 21 i 39) będzie sądzony przez sobie równych. Zasada ta wsparła tendencje do tworzenia się dwóch typów jurysdykcji, które z biegiem czasu stały się klasycznymi elementami sądownictwa angielskiego. Były to sądy przysięgłych i sędziowie pokoju, twory organizacyjne całkowicie oryginalne w ówczesnej Europie.
Sąd przysięgłych. Klasyczny sąd przysięgłych składał się z trzech elementów:
1) trybunału (sędziego), którym był albo jeden sędzia zawodowy, albo w tzw. *184 sądach kwartalnych (Quarter Sessions) kilku sędziów pokoju, którym przewodniczył kwalifikowany prawnik. Funkcja trybunału (sędziego) polega na prowadzeniu rozprawy i wyrokowaniu tylko na temat kary. Orzeczenie o winie do niego nie należy;
24 Akt unii królestw Anglii i Szkocji z 1707 r. zastrzegał zachowanie dotychczasowego sądownictwa i prawa sądowego Szkocji.

ł
*185 2) wielkiej ławy (grand jury), czyli zespołu 23 przysięgłych, którzy byli
laikami, orzekającymi społecznie. Do kompetencji wielkiej ławy należało wstępne
badanie zasadności projektu aktu oskarżenia (tzw. bili of indictment). W czasie
posiedzenia wielka ława zapoznawała się z dowodami oskarżenia i jeśli uznawała,
że są wystarczające, zatwierdzała projekt aktu oskarżenia, po czym sprawa
przechodziła do sądu z udziałem małej ławy. W 1933 r. wielka ława została
w Anglii i Walii zniesiona (z utrzymaniem tylko nielicznych pozostałości tej
instytucji), a funkcję jej przejęły sądy pokoju;
*186 3) małej ławy (petty jury), czyli zespołu 12 przysięgłych rozpoznającego na
rozprawie problem winy oskarżonego. Początkowo przysięgli spełniali rolę zaprzy
siężonych świadków przestępstwa, wobec których można było stosować różne środki
przymusu. Dopiero z biegiem czasu uzyskali oni status "sędziów winy". Mała ława
zapoznaje się z dowodami przedstawionymi przez strony procesowe, a następnie
orzeka sama, bez trybunału (sędziego), o winie oskarżonego. Jej orzeczenie nazywa
się werdyktem. Do niedawna musiał być on jednomyślny. Od roku 1967, obecnie na
podstawie Juries Act 1974, jeśli orzeka co najmniej 11 przysięgłych, wystarczy gdy
10 z nich głosuje za werdyktem, a gdy ława faktycznie składa się z 10 przysięg
łych - gdy werdykt uchwali 9 z nich. W razie większościowego głosowania ława
musi jednak obradować nie krócej niż dwie godziny25.
Rysował się tu wyraźny podział ról: wielka ława orzekała o dopuszczalności sądzenia, mała ława o winie, a na podstawie jej werdyktu trybunał (sędzia) wymierzał karę.
*187 Sędziowie pokoju (justices of the peace), zwani obecnie lay magistrates.
Geneza ich sięga co najmniej 1264 r. Byli to z początku możni obywatele, tzw.
custos pacis, zobowiązani do zmuszania innych do przestrzegania pokoju w króles
twie. Następstwem tego obowiązku było powierzenie im rozpatrywania najprost
szych spraw sądowych polegających na "złamaniu pokoju" - rozstrzyganie
sporów cywilnych i załatwianie licznych spraw z zakresu administracji publicznej.
Z biegiem lat wzrastały ich uprawnienia i obowiązki. Aż do XVIII w.26 sędziami
pokoju z reguły byli właściciele ziemscy, którzy zapewniali sobie w ten sposób
posłuszeństwo poddanych. Demokratyzacja tej instytucji była dopiero dziełem XIX
i XX wieku.
Sędziowie pokoju orzekali i nadal orzekają z reguły w składach trzyosobowych, choć formalnie wystarcza zespół dwuosobowy.
Społeczny charakter orzekania miał być gwarancją przenoszenia zdrowego rozsądku i doświadczenia życiowego w sferę stosowania prawa i te cechy miały wyrównywać brak wykształcenia prawniczego. Obowiązkowy zaś cenzus majątkowy (do 1906 r.), obecnie skasowany, miał gwarantować niezawisłość.
*188 W czasach Tudorów, szczególnie za panowania Henryka VIII, duże znaczenie
zdobył Sąd Izby Gwiaździstej (Court of Star Chamber)27, powołany jeszcze za

92
25 Cross, Jones and Card, Introduction to Criminal Law, London-Edinburgh 1988, s. 44.
26 Leo Page, Justice ofthe Peace, London 1957, s. 19-20.
27 Nazwa pochodziła od malowidła na sklepieniu komnaty, w której sąd odbywa} posiedzenia.

rgo poprzednika, Henryka VII. Sąd ten orzekał bez udziału przysięgłych, tajnie, ^sował tortury. Rozpatrywał sprawy o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
- .iństwa, fałszerstwa monety, szalbierstwa, zniesławienia. Był środkiem zwalczania cozycji wobec króla, a zarazem kontroli nad orzecznictwem sądów przysięgłych,
-lvi móę^. "karać rjrz\(sią^ch za wydanie świadomie Mszywego wetd^tó.u.
vj Y64\ t., \\\i w oksesk. Revjo\ucj\, ?at\assvetvl zmósl Sąd Izby

*189
wawo do tzw. writ ofhabeas, czyli prawo żądania od sądu, by skierował do władz więziennych nakaz wydania "jego ciała" temu sądowi celem zbadania zasadności uwięzienia. Prawo to zostało rozbudowane i ulepszone w ustawie z 26 maja 1679 r. Habeas Corpus Act) i od tego czasu w takiej formie niemal bez zmian obowiązuje " Anglii i Walii. Tak więc dopiero od połowy XVII w. rozpoczęło się humanizowanie procesu angielskiego. Do tego momentu ani nie przestrzegano konsekwentnie zasady bezpośredniości (*434), ani nie szanowano prawa przysięgłych do niezawisłości, ani nie zezwalano oskarżonemu w sprawach o zdradę (high ireason) na wiedzę o zarzutach, na pomoc obrońcy i obecność przy przesłuchiwaniu najważniejszych świadków itp. Podczas zaś Restauracji (od czasów Jakuba II) niektórzy z sędziów, jak np. osławieni Jeffreys, Pemberton czy Scroggs, zyskali miano "sędziów stryczkowych" (hanging judges).
Dalszymi poważnymi krokami w rozwoju procedury angielskiej były ustawy i 1690 r. (uchwalony został wtedy Bili of Rights z poprzedniego roku, regulujący sprawę wybieralności przysięgłych), z 1701 r. (zagwarantowano nieusuwalność sędziów), z 1772 r. (zniesiono tortury zwane peine forte et dure)2*, z lat 1836 i 1837 (wreszcie przyznano oskarżonemu w sprawach o najpoważniejsze przestępstwa prawo do zapoznania się z aktami i korzystania z pomocy obrońcy na rozprawie), z lat 1873-1875 i z 1881 r. (stworzono strukturę sądów istniejącą aż do 1971 r.), 1907 r. (przyznano oskarżonym prawo apelacji od wszystkich wyroków), 1933 r. (zniesiono wielką ławę przysięgłych), 1971 r. (zniesiono sądy kwartalne i sądy asyzy oraz stworzono Sąd Koronny), 1984 r. (uregulowano całość postępowania przygotowawczego i dokładnie określono prawa i obowiązki w nim policji), 1985 r. (stworzono scentralizowany urząd prokuratorski, obejmujący całą Anglię i Walię).
28 Był to stosowany od 1275 r. środek przymusu, "skłaniający" oskarżonego do oświadczenia, czy przyznaje się do winy, czy też zaprzecza zarzutowi (brak takiego oświadczenia uniemożliwiał rozprawę). Polegał on na tym, że oskarżonemu kładziono na piersiach coraz cięższy kamień i na przemian w jednym dniu dawano mu łyk wody, a w drugim - kęs chleba, dopóki nie przemówił lub zmarł. K. Baran, High Treason m England until the End of Stuart Era, ZN UJ, "Prace Prawnicze" 1982, nr 96, s. 48 i n. Bliżej: S. Waltoś, Owoce zatrutego drzewa, Kraków 1978, s. 90. K. Baran był natomiast zdania, że środka tego nie można zaliczać do tortur (The abolition of torturę in England, (w:) Humanitarian Traditions ofthe Polish Procedurę, ZN UJ, Kraków 1983, s. 39). Podobnie J.H. Langbein, Torturę and the Law ofProof, Chicago 1977, s. 74-77. Czym jednak jak nie torturami był środek, który dolegliwością mógł doprowadzić do śmierci? W pracy z 1994 r. (Strony procesowe przed angielskimi sądami karnymi doby Tudorów i wczesnych Stuartów, Kraków 1994, s. 72) K. Baran określił ostatecznie omawiany środek jako torturę.
93

pn pn wł
W)
zai pn
on pn kti po
w
Wl
za (a m m
n Ic si C
jt z
h
zi B
s: L
P
n
P
2.2.7.2. Cechy współczesnego procesu angielskiego
*190 1. Rola sądu w procesie angielskim nie polega tylko na stosowaniu prawa,
gdyż sąd także je tworzy. Prawo angielskie składa się bowiem z dwóch działów -
z prawa ustawowego (statute law), będącego dziełem parlamentu i innych organów
mających uprawnienia do wydawania aktów normatywnych (aktualnie obowiązuje
około 3000 ustaw, wiele z nich pochodzących z zamierzchłej przeszłości), oraz
z tzw. prawa powszechnego (common law).
Common law to konglomerat obyczajów, które stały się z biegiem czasu prawem zwyczajowym. Dzisiaj jest to prawo precedensów sądowych. Nie bez racji mówi się więc, że common law to prawo tworzone przez sędziów (judge-made law). Ta rola prawotwórcza sądów, z której Anglosasi są tak dumni, jest właśnie jedną z najbardziej charakterystycznych cech ich procesu sądowego.
*191 Precedensem jest norma prawna zawierająca element nowości, sformułowana
przez sąd w orzeczeniu rozstrzygającym konkretną sprawę. Precedensem może być
tylko orzeczenie sądu hierarchicznie wyższego. Sens jego polega bowiem także na
tym, że wiąże on wszystkie inne sądy niższego rzędu. Sądy, które tworzyły
precedensy, jeszcze niedawno same były nimi również związane i jedyną formą
odstępowania od precedensów było tzw. distinguishing, a więc doszukiwanie się
różnicy faktycznej (często fikcyjnej) między sprawą aktualnie rozpatrywaną
a sprawą, w której powstał precedens. Obecnie najwyższe sądy angielskie przyjęły
nową zasadę - odrzucania precedensu, jeśli szczególne powody za tym przema
wiają.
Rola więc sądów w prawie anglosaskim jest znacznie większa niż gdzie indziej. Są one współtwórcami prawa.
Organizacja tych sądów, mimo gruntownej reformy dokonanej w 1971 r., nadal zasługuje na miano "zorganizowanego chaosu". Tyle jest w niej wyjątków od reguł nachodzenia na siebie rozmaitych struktur, zawiłości w określeniu kompetencji poszczególnych sądów. W największym uproszczeniu i z położeniem akcentu tylko na aspekt procesowy można wymienić następujące sądy, które rozpatrują sprawy karne:
*192 Sądy pokoju, zwane dziś Magistrates Courts. Sędziami w nich są społecznie
orzekający sędziowie pokoju, nie posiadający wykształcenia prawniczego
(w 1995 r. było ich 30 088), oraz sędziowie zawodowi, czyli prawnicy zatrud
nieni w pełnym wymiarze etatu (tzw. stipendiary magistrates), w 1995 r. było ich
zaledwie 872y.
*193 Do sądów tych mań. należy rozpoznawanie spraw w postępowaniu
uproszczonym (summary jurisdiction), toczącym się bez udziału przysięgłych
(stanowi to około 90% wszystkich spraw karnych w Anglii i Walii). Stary
podział w prawie angielskim przestępstw na felonies i misdemeanours stracił
dziś znaczenie. Liczy się dziś podział na przestępstwa sądzone przez sąd

m,.-,
29 Digest Information on the Criminal Justice System in England and Wales, Home Office, London 1995, s. 61.
94


przysięgłych (tzw. indictable offences) i inne, nie należące do kompetencji przysięgłych (tzw. non-indictable offences). Nie tylko te drugie należą do właściwości sądów pokoju. Należą do nich także indictable offences, jeśli oskarżony wyrazi zgodę na rozpoznanie sprawy przez sąd pokoju po wstępnym badaniu zasadności oskarżenia w sprawach należących wyłącznie do właściwości sądów przysięgłych (tzw. preliminary hearing).
Sędziowie pokoju zwykle zasiadają w składzie trzyosobowym (może ich *194 orzekać wspólnie nawet siedmiu, ale co najmniej dwóch). Ich brak wiedzy prawniczej rekompensuje obecność sekretarza sądowego (tzw. clerk of the court), który posiada wykształcenie prawnicze i kwalifikacje adwokackie. Udziela on pomocy w odnajdywaniu ścieżek w labiryncie prawa angielskiego.
Sędziowie zawodowi (stipendiary magistrates), orzekający jednoosobowo w miejsce sędziów pokoju, już tej rady nie potrzebują. Clerk ofthe court jest więc wówczas tylko sekretarzem sądu. Sądy pokoju są najlepszym przykładem negacji zasady trójpodziału władzy. Sędziami w tych sądach bywają bowiem też radni (aldermeń) City w Londynie, zaś płatnym sędzią pokoju (stipendiary magistrale) może zostać tylko baryster lub solicitor (*200) z dłuższą praktyką. Do sądów tych należy również do dziś załatwianie niektórych spraw z zakresu administracji publicznej.
Inne sądy. Spotykamy się tu z osobliwością nie występującą w innych systemach sądownictwa.
Sędziowie zawodowi (z wyjątkiem sędziów obwodowych, tzw. circuit judges, *195 recorderów, czyli adwokatów orzekających też w niepełnym wymiarze czasu, oraz lordów prawa orzekającego w imieniu Izby Lordów) są członkami sądu mającego siedzibę w Londynie - Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości (The Supreme Court of Justice). Trybunał ten, który nie posiada jako taki żadnych funkcji judykacyjnych, dzieli się na trzy sądy: Sąd Apelacyjny (The Court of Appeal) z dwoma wydziałami (karnym i cywilnym), Wysoki Sąd Sprawiedliwości (The High Court of Justice), który z kolei dzieli się na trzy wydziały, spośród których znaczenie dla spraw karnych ma tylko Wydział Ławy Królowej (The Queen's Bench Division), i Sąd Koronny (The Crown Court).
Prawo przemieszcza sędziów tego trybunału dość swobodnie między poszczególnymi sądami. Zasiadają też w nim lordowie prawa, mimo że są członkami Izby Lordów. Zamiast Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości orzekają tylko jego jednostki organizacyjne:
Sąd Koronny (The Crown Court). Istnieje od roku 1971. Orzeka jako sąd *196 pierwszej instancji w dziewięćdziesięciu ośrodkach w Anglii i Walii z udziałem małej ławy przysięgłych we wszystkich sprawach, w których nie orzekają sądy pokoju. W Londynie Sąd Koronny zachował tradycyjną nazwę The Central Criminal Court (potocznie zwany Old Bailey). Sąd Koronny rozpatruje także apelacje co do winy lub kary od wyroków sądów pokoju.
Wydział Ławy Królowej (The Divisional Court of the Queen's Bench *197 Division). Rozpatruje on m.in. apelacje od wyroków sądów pokoju i sądów koronnych, ograniczone do kwestii prawa.
95

r
w:
19:
po św łaś ok od fal
H
t
*198 Sąd Apelacyjny (The Court ofAppeal). Rozpatruje on w składzie trzech sędziów
apelacje od wyroków Sądu Koronnego, jako sądu pierwszej lub drugiej instancji.
Zaskakujący może być fakt, że dopiero w 1848 r. pojawiły się pierwsze
możliwości odwoływania się w sprawach drobnych oraz że dopiero w 1907 r.
powstał Sąd Apelacji Karnej (dzisiejszy Court ofAppeal)3".
*199 Izba Lordów. Jest ona najwyższym sądem w Anglii i w Walii. Rozpoznaje
tylko apelacje od Sądu Apelacyjnego lub Wydziału Ławy Królowej, jeśli ten sąd
stwierdzi, że wymaga tego kwestia prawna lub że sprawa jest wielkiej wagi
publicznej i gdy również Izba Lordów uzna, że sprawa zasługuje na jej rozpoznanie.
Nie orzeka jednak cała Izba Lordów, lecz ok. 30 sędziów z tytułami lordowskimi
(tzw. lordowie prawa), w składach pięcioosobowych.
*200 2. Bardzo ważną rolę spełniają adwokaci. Dzielą się oni na dwie kategorie.
Pierwsza to barysterzy (barristers), którzy udzielają porad prawnych w sprawach
przekazanych im przez solicitorów oraz występują przed sądami. Przed Wysokim
Sądem Sprawiedliwości występować może w zasadzie tylko baryster.
Druga kategoria to solicitorzy (solicitors), którzy załatwiają wszystkie sprawy prawne swych klientów. Występują też przed sądami pokoju i niekiedy przed Sądem Koronnym.
Ponieważ w Anglii i Walii nie jest znana aplikacja sądowa, sędziów mianuje się spośród barysterów lub rzadziej solicitorów z odpowiednią praktyką.
Adwokaci zmieniają często rolę zawodową. Brak prokuratury w znaczeniu kontynentalnym powoduje, że adwokaci działają nie tylko jako obrońcy, ale i jako oskarżyciele.
*201 3. W teorii obowiązuje w Anglii i Walii nadal zasada skargi popularnej.
W myśl tej zasady każdy ma prawo wnieść do sądu oskarżenie o jakiekolwiek
przestępstwo31. Do niedawna jeszcze policjant występujący przed sądem oficjalnie
oskarżał na własny - a nie policji - rachunek, choć każda sprawa toczyła się
w imieniu królowej. Od roku 1986 stan prawny jest nieco inny. Policja utraciła
uprawnienia oskarżycielskie, a Królewska Służba Oskarżycielska (jakby od
powiednik prokuratury kontynentalnej) może przejąć do własnej kompetencji
każde oskarżenie, a więc i osoby prywatnej. Owa możliwość wniesienia oskarżenia
przez np. pokrzywdzonego, niezależnie od tego, czy oskarżyciel publiczny zaniechał
oskarżenia, jest dość skutecznym środkiem społecznej kontroli panującej w Anglii
zasady oportunizmu (*473).
*202 W sprawach wywołanych śmiercią wzbudzającą podejrzenie, postępowanie
przygotowawcze (zwane inguest) jeszcze dzisiaj nieraz prowadzi urzędnik zwany
koronerem32. Powinien być on barysterem lub solicitorem albo lekarzem.
30 Przyczyniła się do tego skandaliczna sprawa Adolfa Becka, który w 1896 r. błędnie rozpoznany jako wielokrotny oszust spędził 5 lat w więzieniu. W 1904 r. wreszcie ujęto właściwego sprawcę. Beck w czasie swego procesu nie mógł odwołać się od wyroku sądu, bo prawo nie dopuszczało apelacji. J. Thorwald, Das Jahrhundert der Detektive, Ziirich 1965, s. 82-92.
31 R.J. Stafford, Private Prosecutions, London 1989, s. 181-182.
32 Instytucja bardzo omszała, powstała w 1194 r. Bliżej: R.F. Hunnisett, The Medieval Coroner, Cambridge 1961.
96

Wymagana jest pięcioletnia praktyka w jednym z tych zawodów (Coroners Act 1926). Dawniej czynności przeprowadzał zawsze w obecności ławy przysięgłych, po roku 1977 zwołuje on ławę tylko w niektórych sprawach. Przesłuchuje on świadków, przeprowadza oględziny zwłok itp. Śledztwo kończy się werdyktem ławy albo decyzją samego koronera, które w myśl Coroners Act (1988) nie mogą określać ani winy jakiejkolwiek osoby, ani rozstrzygać jakiejkolwiek kwestii odpowiedzialności karnej i cywilnej. Sąd koronera jest więc tylko sądem ustalającym fakty i nic ponadto. Tymi ustaleniami nikt nie jest zresztą związany. Materiały

Izba Lordów
(Houseof Lords)
iv
III




I
apelacja ograniczona co do prawa (przysługuje oskarżonemu i oskarżycielowi)
l
m
Sąd Apelacyjny
(The Court of Appeal) Criminal Division

i
apelacja
(niedopuszczalna w razie uniewinnienia)
l
Oddział Ławy Królowej
(The Divisional Court of the Queen's Bench Division)



II

SądKi
(The Crown Co Central Crir
orzeka jako sąd apelacyjny ( 1 sędzia i 2 - 4 sędziów pokoju)

ironny
urt; w Londynie ninal Court)
orzeka jako sąd przysięgłych

1 apelacja og
prawa (przy nemu i os

raniczona co do











ikarżycielowi)













T t I


apelacja od skazania lub kary (tylko oskarżonego)
przekazanie celem
osądzenia przez Sąd
Koronny




Sądy pokoju
(Magistrates Courts) inaczej - Courts of Summary Jurisdiction
Postępowanie uproszczone w sprawach:
1) o non indictable offences
2) o niektóre indicable offences, gdy oskarżony wyrazi zgodę na sądzenie go przez sąd pokoju

Wstępna kontrola oskarżenia (commital proceedings) w sprawach o indictable offences

Sąd Koronera
(Coroner's Court)
Śledztwa w sprawach o podejrzaną śmierć



Tablica 7. Tok instancji w procesie angielskim Źródło: opracowanie autora.

97
7 - Prawo karne. Zarys systemu



I
zebrane przez koronera z reguły przejmuje policja, która decyduje o ich dalszym przeznaczeniu33.
Praktyczne znaczenie sądu koronera - mimo że w Anglii i Walii w 1989 r. było jeszcze około 350 koronerów34 opłacanych przez władze lokalne - jest już niewielkie w procesie karnym. Orzecznictwo koronera ma natomiast dużą wagę w prawie administracyjnym.
*203 4. Osobne miejsce zajmuje prokuratura, daleka jednak od wzorca francus
kiego. Nazywa się: Królewska Służba Oskarżycielska (The Crown Prosecution
Service). Powstała w 1986 r. na podstawie Prosecution of Offences Act 1985,
z myślą o przejęciu z rąk policji oskarżania przed sądami. Najwyższym formalnie
zwierzchnikiem jej jest Attorney General, który niesłusznie bywa określany na
kontynencie Europy jako Prokurator Generalny. Jest to członek gabinetu i doradca
prawny rządu. Tradycyjnie pełni funkcję oskarżyciela w najpoważniejszych
procesach karnych, a zarazem jest najwyższym rangą... wśród barysterów.
Rzeczywistym szefem tej instytucji jest organ o jeden stopień niższy, podporząd
kowany Attorney General, a mianowicie Dyrektor Ścigania Publicznego (The
Director of Public Prosecutions). Jego urząd został powołany w 1879 r., skasowany
w 1884 r., ponownie utworzony w 1908 r. Jego zadaniem było ściganie
najpoważniejszych przestępstw (szczegółowo wymienionych przez ustawy), udzie
lanie zgody na oskarżenie przez policję w niektórych sprawach i doradztwo policji.
Z reguły w jego imieniu przed sądami występowali solicitorzy i barysterzy.
Królewska Służba Oskarżycielska wchłonęła de facto urząd Dyrektora Ścigania Publicznego. Anglia i Walia zostały podzielone na cztery regiony, a te na obwody. W sumie jest 13 obwodów; na czele każdego z nich stoi Główny Oskarżyciel Królewski (Chief Crown Prosecutor), mający urzędy w większych miastach, w których pracują Oskarżyciele Królewscy (Crown Prosecutors). Służba zatrudniała w 1995 r. 2218 prawników z kwalifikacjami solicitorów lub barysterów35.
Główną funkcją Królewskiej Służby Oskarżycielskiej jest wnoszenie i popieranie oskarżenia przed sądami. W ten sposób policja utraciła swą dotychczasową funkcję oskarżania przed sądami pokoju. Oskarżyciele Królewscy dzisiaj występują oczywiście tylko przed sądem pokoju. We wszystkich natomiast sprawach rozpatrywanych przez Sądy Koronne w imieniu Służby występują jako oskarżyciele wynajęci przez nią barysterzy. Oskarżają oni również w pewnej liczbie spraw przed sądem pokoju. Obliczono w 1991 r., że w około 40% spraw nadal oskarżają wynajęci adwokaci36.
*204 5. Proces jest skargowy i konsekwentnie kontradyktoryjny. Postępowanie
przygotowawcze, poza prowadzonym przez koronera (tzw. inąuest), jest znacznie
mniej formalne niż na kontynencie, stanowi domenę policji, której zachowanie
normują dziś głównie przepisy The Police and Criminal Evidence Act 1984 (PACE).

- v- v
33 Servis on the Office and Duties of Coroners, 10 wyd., by P. Matthews and J.C. Foreman, London 1986, s. 274.
34 J.R. Spencer (red.), Jackson 's Machinery ofJustice, 8 wyd., Cambridge University Press 1989, s. 194.
35 Digest Information..., s. 66.
36 A digest of information on the Criminal Justice System, London 1991, s. 70.
98 *

l
i
*205
Podlega ono też kontroli sądów pokoju, Królewskiej Służby Oskarżycielskiej i Ministra Spraw Wewnętrznych (Home Secretary). Tylko do sądu należą decyzje o aresztowaniu, przeszukiwaniu i odebraniu rzeczy, choć policja może podejrzaną osobę zatrzymać oraz przeprowadzić przeszukiwanie w nagłym wypadku.
Projekt oskarżenia bada następnie sąd pokoju (committal proceedings). W myśl Criminal Procedurę and Investigations Act 1996 sąd zapoznaje się tylko z dokumentami, choć nadal strony mogą ustnie przedstawić swoje "za" i "przeciw" oskarżeniu.
Sąd umarza postępowanie, jeśli uzna, że dowody nie są wystarczające. W przeciwnym wypadku kieruje sprawę do Sądu Koronnego.
Rozprawa przed Sądem Koronnym to proces zwyczajny (ordinary procedurę), mimo że zaledwie 4,6% oskarżonych trafia do tego sądu37. Paradoksem więc jest nazywanie postępowania przed sądami pokoju, w których osądza się 95,4% oskarżonych, postępowaniem nadzwyczajnym. Przyczyna takiego nazewnictwa ma wszakże uzasadnienie historyczne. W średniowieczu bowiem panowała zasada, że każda sprawa powinna być sądzona z udziałem przysięgłych.
Już sama sala sądowa wskazuje na formę skargową procesu. Strony zajmują miejsca identycznie ważne, widoczny jest podział ról między sędzią a ławą przysięgłych, zawsze jest przewidziane miejsce dla publiczności, a świadek zeznaje twarzą do stron i przysięgłych, a więc tych uczestników procesu, którzy najbardziej są zainteresowani jego zeznaniami.
Zapoznajmy się teraz w możliwie najbardziej lakonicznym skrócie z przebiegiem rozprawy z udziałem ławy przysięgłych.
Rozpoczyna ją tzw. arraignement, czyli odczytanie oskarżonemu zarzutów aktu oskarżenia (the indictment), i jego odpowiedź na pytanie, czy przyznaje się do winy. Jeśli odpowie on twierdząco (tzw. plea of guilty), to sędzia wówczas nie powołując ławy przysięgłych wydaje wyrok skazujący. Mamy więc tu do czynienia ze skrajną konsekwencją zasady kontradyktoryjności (spór skończył się, bo strona przyznała rację przeciwnikowi, bliżej - *458) i zasadą legalnej oceny dowodów (przyznanie się = winny).
Jeśli oświadcza on, że nie jest winien, rozprawa biegnie dalej. Wówczas konstytuuje się ławę przysięgłych. Najpierw oskarżyciel wygłasza przemówienie (tzw. opening speech), potem przedstawia dowody. Każdy ze świadków jest przesłuchiwany w specyficzny sposób.
Przesłuchanie świadka rozpoczyna bowiem strona, z której inicjatywy został wezwany (tzw. emmination in chief), podczas którego wolno zadawać tylko krótkie pytania o poszczególne fakty, pytania nie sugestywne, ale ułożone w takim porządku, który prowadzi świadka do wypowiedzi w pożądanym przez stronę kierunku. Odpowiedzi mają być krótkie, tylko o faktach. Teraz przychodzi kolej na stronę przeciwną. Zaczyna się pytanie krzyżowe (cross examination), podczas
37 W 1995 r. sądy pokoju (magistrale courts) orzekały w sprawach l 950 000 oskarżonych, a sądy koronne osądziły tylko około 89 000 oskarżonych (Criminal Statistics. England and Wales 1995, s. 17). Bliżej J. Hatchanrd, Criminal Procedurę in Endland and Wales, (w:) Comparative Criminals Procedurę, red. J. Hatchard, B. Huber, R. Yogler, London 1996, s. 200.


(8)
Sąd








Świadek




Prasa


Solicitorzy jako obrońcy


Oskarżony




Ławy dla publiczności





*206
\
Tablica 8. Plan sali rozpraw w procesie angielskim
Źródło: opracowanie autora.
którego dozwolone są nawet pytania sugestywne. Stronie inicjującej przesłuchanie przysługuje jednak jeszcze raz prawo przesłuchania, znowu niesugestywnego (reexamination).
Obrońca może wybrać jedną z kilku dróg zwalczania oskarżenia. Załóżmy, że zdecyduje się przeciwstawić inne dowody zarzutom oskarżyciela. Jest to najbardziej typowy sposób obrony.
Wygłasza wówczas przemówienie, w którym zapowiada, jakie dowody przedstawi i przytacza argumentację obrończą. Samo przesłuchiwanie świadków obrony przebiega w zasadzie identycznie jak przesłuchiwanie świadków oskarżenia. Odpowiedzią na korowód dowodów obrony jest przemówienie oskarżyciela, po czym sędzia, jeśli nie wprowadza z własnej inicjatywy dodatkowych dowodów, dokonuje podsumowania (summing-up) wyników postępowania dowodowego, równocześnie informując przysięgłych, jakimi regułami powinni się kierować przy ocenie dowodów.
Ława przysięgłych obraduje sama. Rozstrzyga tylko kwestię winy oskarżonego. Werdykt ławy (tak nazywa się jej orzeczenie) obecnie nie musi być jednomyślny. >
ieo

- V-y.



W pewnych okolicznościach werdykt może zapaść większością głosów, ale przegłosowanych przysięgłych nie może być więcej niż dwóch.
Werdykt not guilty (niewinny) powoduje, że sąd wydaje wyrok uniewinniający.
Od takiego orzeczenia nikomu apelacja nie przysługuje38. {1 "
Werdykt guilty daje podstawę sądowi do wymierzenia kary, z reguły po zapoznaniu się z dodatkowymi dowodami dotyczącymi tylko kary (np. opinia o oskarżonym).
6. Osobliwością procesu angielskiego jest jego prawo dowodowe (law of *207 e\'idence). Oto, znowu w największym skrócie, kilka jego fundamentalnych reguł.
Generalną regułą jest zasada ciężaru dowodowego po stronie twierdzącego (ei incumbit probatio qui dicit, non ąui negaf). Na oskarżycielu ciąży więc ciężar udowodnienia winy, a na obrońcy, że oskarżony ewentualnie jest niepoczytalny ijeśli taką tezę on wysunie).
Pewne kwestie nie podlegają udowadnianiu. Są to: fakty znane notoryjnie i normy prawne (tzw. judicial notice), fakty domniemywane, choć występuje tam znany nam podział domniemań na wzruszalne i niewzruszalne (*576).
Tylko te fakty mogą być dowodzone, które są relewantne i które są dopuszczalne. Relewantne są tylko te, które mają znaczenie dla odpowiedzialności oskarżonego i które strona musi udowodnić pod ryzykiem przegranej procesu. Mimo to wykazywanie niektórych faktów, choć relewantnych, jest niedopuszczalne, np. dowodzenie dobrego charakteru świadków oskarżenia, faktu uprzedniego przestępstwa podobnego do tego, które teraz zarzuca się oskarżonemu, zanim jury wyda werdykt skazujący.
Dopuszczalne jest jednak dowodzenie faktów zwanych res gestae, to znaczy faktów, które tylko pomagają wyjaśnić istotę przestępstwa. Niemniej i tu jest sporo zastrzeżeń.
Udowadniać dobry charakter oskarżonego zawsze wolno. Złe prowadzenie się oskarżonego może być jednak wykazywane, gdy obrońca udowadniał dobry charakter oskarżonego.
Szczególnie silny nacisk angielskie prawo dowodowe kładzie na bezpośredniość dowodu.
Niedopuszczalny jest więc dowód z zeznań świadka ze słyszenia (hearsay). *208 W odniesieniu do dokumentów reguła ta nazywana jest zasadą best evidence, w myśl której dopuszczalny jest oryginał dokumentu, chyba że został on np. utracony, zniszczony, znajduje się za granicą i nie można go uzyskać. Jednym z wyjątków od zakazu dopuszczenia dowodu z zeznań świadka ze słyszenia (the nile against hearsay) jest dopuszczalność powtórzenia na rozprawie przez świadka znanego mu oświadczenia ofiary zabójstwa (dying declarations), jeśli odnosi się ono do okoliczności jej śmierci.
38 Anglosasi apelacje od wyroku uniewinniającego z udziałem przysięgłych traktują jako tzw. double jeopardy, czyli podwójne sądzenie tego samego. Ostatnio pojawiają się głosy za przyznaniem oskarżycielowi prawa do apelacji od takich wyroków, tym bardziej że w krajach Commonwealthu doszło już do wielu odstępstw od tej reguły (bliżej: M.L. Friedland, Double Jeopardy, Oxford 1969, \. 5, 279-283).


ł
2.2.8. WALKA O HUMANITARNE OBLICZE PROCESU KARNEGO
*209 Krytyka procesu inkwizycyjnego, oznaczająca jego negację, pojawiła się
dopiero w połowie XVIII w. Do tego momentu opór wywoływały tylko niektóre
elementy formy inkwizycyjnej, te, które szczególnie jaskrawo naruszały godność
człowieka i bynajmniej nie okazywały się skutecznymi środkami poznania prawdy.
Krytykę powodowały więc tortury oraz procesy o czary. Nie dostrzegano jeszcze,
że forma procesu stwarza naturalne granice naruszania praw człowieka i określa
możliwość dotarcia do prawdy.
Chyba pierwszym, który totalnie zaatakował tortury, był krakowski wieloletni sędzia miejski - Jan Kirstein Cerasinus, autor, niestety, zaginionej książki O prawie i o fołdrowaniu oraz dzieła pt. Enchiridion, wydanego po raz pierwszy w 1557 r. Potępiał on tortury, żądał usunięcia ich w ogóle z procesu. Pisał, że tortury oznaczają cierpienia zadawane przed wyrokiem, których nikt nie będzie w stanie naprawić, jeśli okaże się, że oskarżony był niewinny39.
Jeszcze jeden krakowski prawnik z tego samego okresu krytykował tortury. Był nim Bartłomiej Groicki, autor kilku głośnych dzieł o prawie miejskim, napisanych w języku polskim. Nie był jednak bezwzględnym przeciwnikiem tortur. Tylko wzbudzał wobec nich sceptycyzm, zwracając uwagę na niepewność przyznania wymuszonego torturami.
W Poznaniu zaś, w XVII w., Daniel Wisner, autor dzieła Tractatus brevis de extramagis, wydanego w 1639 r., opowiedział się w przedziwny sposób za torturami. Uważał, że sędzia może je zastosować dopiero, gdy nabierze niezbitego przekonania o winie oskarżonego. Sprowadzał ich potrzebę zatem do absurdu.
W Europie Zachodniej przeciwko torturom wypowiadali się wówczas Adam Tanner (1572-1632) i Paul Leymann (1575-1635). Największy wpływ jednak na współczesnych wywarł jezuita Fryderyk von Spee (1591-1635), autor słynnej Cautio Criminalis, wydanej po raz pierwszy w 1631 r. Nie żądał on bynajmniej zniesienia w ogóle tortur ani też nie ważył się nazywać bezsensem procesów o czary. Chciał zreformować proces, utrzymując go nadal w formie inkwizycyjnej, wychodząc z założenia, że tylko przestrzeganie prawa, które będzie humanitarne, może zapobiec skazywaniu za czary. Ostrzegał sędziów przed przesądami, żądał wprowadzenia do procesu zasad domniemania niewinności i in dubio pro reo, trzymając się zasady legalnej oceny dowodów postulował zaostrzenie jej kryteriów, celem ochrony oskarżonego przed gołosłownymi pomówieniami. Tortury, jego zdaniem, powinny być tylko wtedy dopuszczalne, gdy ,już dowody tak w pełni przemawiają przeciwko oskarżonemu, iż tylko brakuje jego przyznania"40. Poglądy Fryderyka von Spee pozostawały więc w tyle w stosunku do tego, co głosił Kirstein, w istocie niewiele różniły się od zapatrywań Wisnera. Nie tamci dwaj
39 L. Pauli, Jan Kirstein Cerasinus, ZN UJ "Prace Prawnicze" 1971, nr 49, s. 84.
40 Fr. v. Spee, Cautio criminalis de processibus contra sagas, (wydano jako druk anonimowy), Rinteln 1631, Frage 336, Arg. I.
*
102


wszakże, ale Fryderyk von Spee przyczynił się do zmiany ogólnego stosunku do procesów o czary i do tortur.
Duże znaczenie w kruszeniu przesądów i otwieraniu oczu na okrucieństwa procedury miała też twórczość dwóch profesorów prawa karnego Uniwersytetu w Halle. Pierwszy z nich to Christian Thomasius (1655-1728). Zwolennik prawa natury, występował przeciwko nietolerancji, procesom o czary, ale chciał tylko ograniczenia tortur (głównie w Disputatio de tortura z 1705 r.). Drugim był Johann Samuel Bóhmer (1704-1772), autor m.in. pracy Observationes selectae ad Carpzovii praxim rerum criminalium (1759), w której ostro krytykował powszechny proces niemiecki.
Znaczną rolę odegrało dzieło Monteskiusza z 1748 r. O duchu praw (Uesprit des lois), w którym autor rozprawiał się z francuskim systemem sądownictwa i przeciwstawiał mu sądy angielskie. W Anglii zaś już od 1640 r. - z wyjątkiem spraw o czary - nie stosowano tortur. Zaniechano ich całkowicie z początkiem XVIII w., a w koloniach amerykańskich posłużono się nimi po raz ostatni w 1734 r. Utrzymała się tam tylko peine forte et dur e.
Na kontynencie Europy też nadchodził czas działań legislacyjnych. W 1740 r., jeszcze z pewnymi wyjątkami, a w 1754 r. całkowicie, Fryderyk II zakazał tortur w Prusach.
Prawie natychmiast potem, w 1759 r., Tommaso Natale wydrukował książkę pt. Riflesioni politiche interno aH'efficacia e necessita delie pene, będącą surową oceną systemu inkwizycyjnego, tortur, pochwałą kary celowej i potępieniem odpłaty.
Pod wpływem głośnej sprawy Jana Calasa, straconego w Tuluzie w 1762 r., Yoltaire napisał słynny Traktat o tolerancji, opublikowany w tym samym roku, w którym na przykładzie tej sprawy wykazał, do jakiego stopnia niedostatki
* 103

l
*212
*213
Zbiór ustaw z drugiej połowy 1791 r., zwany kodeksem karnym z 1791 r., regulował już kompleksowo procedurę karną. Pojawił się sędzia pokoju, który miał m.in. zbierać wstępne dowody. Śledztwo prowadził sędzia trybunału karnego dystryktu (dzielnicy).
Istniały wówczas dwie ławy: oskarżenia (jury d'accusation), badająca wstępnie zasadność oskarżenia, i sądząca (jury de jugement). Całe postępowanie, od pierwszej chwili, było skargowe, ustne, kontradyktoryjne. Nie oskarżyciel, lecz sędzia prowadzący śledztwo sporządzał akt oskarżenia, który ława oskarżenia zatwierdzała. Oskarżyciel publiczny spotykał się ze sprawą dopiero na rozprawie.
Wkrótce jednak nadszedł czas reform, które stopniowo, w miarę zaostrzania się konfliktów politycznych, wzrostu przestępczości, doprowadziły do ograniczenia publiczności i kontradyktoryjności procesu.
Kodeks karny z 1795 r. już zna śledztwo tajne, a ustawa z 7 pluviose roku IX, w czasie Dyrektoriatu, przyznawała prokuratorowi prawo rozpoczynania wstępnych dochodzeń i zatrzymywania podejrzanego (le mandat de depof) na okres do 24 godzin. Najważniejszą jednak innowacją tej ustawy - która stała się trwałym elementem francuskiego i nie tylko francuskiego procesu karnego - było stworzenie instytucji sędziego śledczego, któremu powierzono prowadzenie tajnego i in-kwizycyjnego śledztwa.
W tym samym czasie zapadła też decyzja o przystąpieniu do prac nad nowym kodeksem karnym. Po konsultacjach z sędziami postanowiono jednak w 1808 r. stworzyć dwa kodeksy - karny i postępowania karnego.
Jeszcze w tym samym 1808 r. powstał, jako pierwszy, kodeks postępowania karnego, Code d 'instruction criminelle, jedna z najbardziej znaczących ustaw w dziejach procedury karnej. Wszedł w życie jednak dopiero w dniu l stycznia 1811 r., równocześnie z dwiema ustawami z 1810 r. - kodeksem karnym i ustawą o ustroju sądów.
Code d'instruction criminelle był dzieckiem tradycji francuskiej, koncepcji reformatorskiej Oświecenia i doświadczeń nabytych w trakcie stosowania dotychczasowych ustaw, szczególnie z lat 1791 i 1795. Była to ustawa, która m.in. miała służyć utrzymaniu ładu prawnego w cesarstwie Napoleona42. I z tego powodu kodeks ten, jak i inne, zasługuje na miano napoleońskiego.
Nowa procedura karna była odbiciem trójpodziału przestępstw. Kodeks karny podzielił bowiem przestępstwa na trzy kategorie: zbrodnie - przestępstwa przeciwko prawu natury, występki - przestępstwa naruszające umowę społeczną, wykroczenia - przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu.
Każde z tych przestępstw pociągało za sobą inny tryb postępowania.
W każdej sprawie o zbrodnię i w sprawie o występek, jeśli tego zażądał prokurator, prowadzono śledztwo. Było to śledztwo przejęte ze starej Ordonnance criminelle z 1670 r., a więc tajne, prowadzone przez sędziego śledczego, bez dostępu obrońcy; regułą było aresztowanie oskarżonego.
42 Zachowane protokoły posiedzeń Conseil d'Etat, której Napoleon często przewodniczył, świadczą o jego osobistym i aktywnym udziale w dyskusjach nad nowymi kodeksami.

re m d;
z:
P'
s<
Zi
si P
w
d
g e ii k
k
s
k i
\ c
r c s l
ustawodawstwa mogą ułatwić pomyłkę sądową, zwłaszcza gdy sąd orzeka w zaślepieniu lub nienawiści.
I sprawa Calasów, i traktat Voltaire'a przyczyniły się do powstania najgłośniejszego dzieła w dziedzinie prawa karnego w XVIII w. Była to książka Cezarego Beccarii O przestępstwach i karach (Del delitti e delie pene). Ukazała się w 1764 r. i zaraz potem rozpoczęła się długa seria jej przekładów na inne języki. Wytknięto w niej nie tylko tortury, ale i karę śmierci, nierówność wobec prawa, brak niezawisłości sędziów i wiele innych wad systemu. Beccaria proponował nowy model prawa i procesu karnego, który stał się odtąd wzorcem szkoły klasycznej prawa karnego.
*210 Pierwszym wyraźnym dowodem przeobrażeń było powszechne znoszenie
tortur.
Początek dały Anglia i Prusy. W obu tych krajach znano jednak inne środki, które dziś też nazywano by torturami. W Anglii istniała jeszcze do 1772 r. pelne forte et dure, a w Prusach zamiast tortur stosowano chłostę jako "karę za nieposłuszeństwo". W 1776 r. w styczniu, a stało się to pod bezpośrednim wpływem dzieła Józefa Sonnenfelsa pt. Abschaffung der Tortur z 1775 r., zakazano tortur w Austrii. Wprowadzono jednakże i tutaj "karę za nieposłuszeństwo".
Również w Polsce, w roku 1776, dnia 23 października, Sejm uchwalił zakaz tortur oraz kary śmierci w procesach o czary. Konstytucja sejmowa uchwalona została na wniosek króla Stanisława Augusta. Zakaz tortur w Polsce był pierwszym na kontynencie europejskim konsekwentnym zakazem. W miejsce tortur nie wprowadzono żadnego ich substytutu, żadnej "kary za nieposłuszeństwo"41.
W innych krajach nieco później znikły tortury. W Saksonii zakazano ich w 1783 r., w Toskanii i w Szwecji w 1786 r., w Holandii w 1798 r. We Francji w 1780 r. skasowano tylko la ąuestion preliminaire, zaś la ąuestion prealable dopiero w czasie Rewolucji, 8 października 1789 r. (*211).
W Rosji stało się to w 1801 r., w Wirtembergii w 1806 r., w Bawarii w 1807 r., w Hiszpanii w 1812 r., w księstwie Baden w 1831 r., a w Królestwie Obojga Sycylii dopiero w 1860 r., równocześnie z likwidacją tego państwa.
2.2.9. GENEZA I ROZWÓJ FORMY MIESZANEJ PROCESU 2.2.9.1. Wielka Rewolucja Francuska
*211 Była ona także rewolucją w prawie i procesie karnym.
Konstytuanta już 8 października 1789 r. wprowadziła publiczność rozpraw sądowych i przyznała obrońcom prawo do obecności przy przesłuchaniach, zniosła tortury prealable. Dwa lata później, ustawami z 16-19 września 1791 r., Konstytuanta ustanowiła angielską instytucję ławy przysięgłych, która sądziła odtąd sprawy szczególnie ważne. Zniosła też legalną ocenę dowodów.

104
41 Bliżej: S. Waltoś, Owoce zatrutego drzewa, op.cit., s. 85 i n.


tr za
P*
zo
ZE
ki (k
P S
P
a i
d
L
o
I
i
i
Prokurator sporządzał akt oskarżenia na podstawie akt dostarczonych mu przez sędziego śledczego, po czym wnosił go do sądu. Zaczynało się nowe stadium procesu - sądowe. Diametralnie inne niż poprzednie. Najpierw izba oskarżeń (La Chatnbre des mises en accusation) - izba w sądzie apelacyjnym - musiała zbadać wstępnie zasadność oskarżenia, potem dopiero przychodził czas na rozprawę przed trybunałem z udziałem przysięgłych. Rozprawa ta była jawna, kontradyktoryjna, ustna, sąd orzekał na podstawie dowodów bezpośrednio przed nim przeprowadzonych.
Ale i tu silne pozostałości dawnego systemu dawały znać o sobie. Przewodniczący trybunału dominował nad wszystkimi uczestnikami rozprawy. Kodeks nakładał na niego obowiązek wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. W jego ręku więc spoczęło postępowanie dowodowe. Tylko on miał prawo bezpośrednio zadawać pytania świadkom. Odsuwał nieco na bok obecnego na rozprawie prokuratora, któremu zresztą prawo przyznawało pewne przywileje jako reprezentantowi państwa.
*214 W sprawach o zbrodnię właściwy był sąd przysięgłych (la cour d'assises),
składający się z trybunału (trzech sędziów zawodowych i z ławy przysięgłych)43.
Ława przysięgłych to, wzorem angielskim, dwunastu laików, którzy jednak
w przeciwieństwie do pierwowzoru angielskiego nie orzekali, czy jest oskarżony
winien czy nie, lecz tylko rozstrzygali, czy miały miejsce fakty przedstawione mu
do oceny przez trybunał.
Na podstawie tych ustaleń przyjmowanych nie jednomyślnie jak w procesie angielskim, ale większością głosów, trybunał sędziów zawodowych orzekał o winie i karze. Przysięgłych nie wiązały żadne reguły oceny dowodów, mieli je swobodnie oceniać. Słynny wkrótce w Europie art. 342 Code d'instruction criminelle, stanowiący o postępowaniu w czasie obrad jury, głosił m.in., że prawo nie rozlicza przysięgłych ze środków, za pomocą których zostali przekonani, nie żąda przestrzegania reguł, według których powinni oceniać pełnię i siłę dowodu. O wszystkim ma rozstrzygać ich wewnętrzne przekonanie (une intime convictiori). Z oceny dowodów przysięgli nie musieli się więc tłumaczyć. Nie podlegała ona też żadnej kontroli instancyjnej. Ta swoboda przysięgłych w ocenie dowodów później nieraz była przedmiotem krytyki. Zdarzało się, że werdykty przysięgłych były zaskoczeniem, pozostawały w jaskrawej sprzeczności z oczekiwaniami zawodowych prawników.
Powstał zatem inny system sądów przysięgłych niż w procesie anglosaskim.
Ława przysięgłych w procesie francuskim orzekała bowiem:
a) o faktach, a nie winie,
b) większością głosów, a nie jednomyślnie,
c) kierując się jedynie własnym przekonaniem, nieskrępowana jakimikolwiek regułami oceny dowodów.
43 Napoleon bardzo niechętnie skłaniał się ku ławie przysięgłych. W końcu ustąpił pod wpływem większości członków Conseil d'Etat (A. Esmein, Historie de la procedurę criminelle en France, Paris 1882, s. 511).
106


Postępowanie w sprawach o występki (les delits) toczyło się przed trybunałami policji poprawczej, orzekającymi w składzie trzech sędziów zawodowych, a postępowanie w sprawach o wykroczenia (les contraventions) przed jednoosobowymi sądami policji zwykłej. Rozprawa przed tymi sądami została także uregulowana zgodnie z zasadami skargowości, jawności, bezpośredniości, kontradyktoryjności.
Postępowanie odwoławcze było trójinstancyjne, z wyjątkiem spraw rozpo- *215 znawanych przez sądy przysięgłych.
Pierwszy środek odwoławczy to apelacja. Był to środek umożliwiający pełną kontrolę zaskarżonego wyroku, zarówno pod kątem zasadności oceny dowodów kontrola ustaleń faktycznych), jak i pod kątem przestrzegania prawa.
Apelacja przysługiwała od wyroków trybunałów policji poprawczej do sądów apelacyjnych, a od wyroków sądów policji zwykłej do trybunałów policji poprawczej.
Sąd rozpatrujący apelację mógł ponownie przeprowadzać dowody lub je uzupełnić, orzekał merytorycznie. Mógł więc skazać, uniewinnić oskarżonego lub złagodzić albo zaostrzyć karę.
Drugim środkiem odwoławczym była kasacja. Był to środek przysługujący tylko od wyroków wydanych w wyniku apelacji lub od wyroków wydanych na podstawie werdyktu przysięgłych. Kasację rozpoznawał najwyższy sąd francuski - Sąd Kasacyjny w Paryżu (Cour de Cassation).
Postępowanie kasacyjne polegało na kontroli zaskarżonego wyroku tylko pod kątem przestrzegania prawa. Sąd Kasacyjny nie miał więc prawa kontroli merytorycznej wyroku. Mógł on tylko wyrok utrzymać w mocy, uchylić (casser) albo uznać za nieważny (peine de nullite).
Ograniczenie kontroli orzeczeń sądów przysięgłych tylko do kasacji, wprowadzone już w 1791 r., było wynikiem przeświadczenia, że kontrola ustaleń faktycznych przez sędziów zawodowych mogłaby sprowadzić do zera niezawisłość orzekania przedstawicieli społeczeństwa.
Kodeks przewidział instytucję strony cywilnej w procesie karnym, a więc przyznał pokrzywdzonemu prawo wnoszenia skargi (l'action civile) o odszkodowanie w procesie karnym i popierania jej w czasie tego procesu. Nie zezwolił natomiast na oskarżenie prywatne.
2.2.9.2. Recepcja formy mieszanej
Wkrótce po wejściu w życie (1811) kodeksu napoleońskiego zaczęła się *216 recepcja naczelnych zasad procesu francuskiego. W niektórych krajach recepcja ta przybrała postać przejęcia ustawy z 1808 r. w dosłownym brzmieniu lub z niewielkimi tylko zmianami. Działo się to przede wszystkim tam, gdzie Code d'instruction obowiązywał dlatego, że terytoria te znajdowały się czasowo pod panowaniem francuskim (Luksemburg i Nadrenia w latach 1795-1814, kanton genewski w latach 1794-1814; obowiązywał tam kodeks z 1808 r. aż do r. 1884) lub też stały się koloniami francuskimi. Niektóre zaś państwa europejskie kodeks samorzutnie przejęły (Belgia w 1831 r., Monaco w 1873 r.).




l
Idę bai w
prc
19! leg wii
CTĄ
pr
są<
W)
ro; ro;
ci:
w Pr
Z !
W!
lyi
w; de
P*
z
pr Pa
l
*217
We wszystkich innych, poza należącymi do sfery prawa anglosaskiego, forma mieszana procesu stopniowo, już od 1813 r. (kodeks bawarski), wypierała proces inkwizycyjny.
Formę tę przyjęto: w Danii w 1845 r.; w niektórych kantonach Szwajcarii od 1850 r.; w państwach niemieckich głównie po 1848 r. i ostatecznie w 1877 r. (wspólna ustawa o postępowaniu karnym dla całej Rzeszy utrwaliła tę formę); w Rosji w 1864 r. (dzięki ustawodawstwu Aleksandra II); rosyjską ustawę karnoprocesową z tego roku wprowadzono w Królestwie Polskim jednak dopiero w 1875 r., ze znacznymi odstępstwami; w Rumunii w 1864 r.; we Włoszech w 1865 r.; w Austrii w 1873 r. (próba wcześniejszego jej wprowadzenia w 1850 r. nie powiodła się); w Turcji w 1879 r.; w Hiszpanii w 1882 r.; w Norwegii w 1887 r.; na Węgrzech w 1896 roku.
W państwach południowej i środkowej Ameryki od połowy XIX w. idee formy mieszanej zaczęły zdobywać uznanie, a wyrazem tego stała się wkrótce praktyka ustawodawcza. Do końca XIX w. prawie wszystkie państwa posiadały nowe kodeksy, w których widoczne też były ślady modnych w tym czasie teorii pozytywistycznych.
2.2.10. WSPÓŁCZESNY PROCES FRANCUSKI
Obecnie obowiązuje we Francji kodeks postępowania karnego z 31 grudnia 1957 r. (Code de procedurę penale), który zastąpił wielokrotnie nowelizowany Code d'instruction criminelle z 1808 r. Nowy kodeks zresztą zdążono też nie raz znowelizować, po raz pierwszy już w rok po uchwaleniu.
Kodeks z 1957 r. był raczej tylko korekturą dotychczasowego ustawodawstwa. Modelu procesu nie zmienił, choć niewątpliwie wprowadził sporo odmienności w stosunku do dawnego kodeksu.
W 1988 r. rozpoczęto prace nad reformą, która w zamierzeniach jej projektodawców miała istotnie zmodernizować procedurę. Na podjęciu decyzji o tych pracach zaważyło kilka czynników.
Największy nacisk wywołał, obserwowany od 1965 r., nieprzerwany i gwałtowny wzrost przestępczości (ok. 7% rocznie) od nieco ponad 500000 przestępstw stwierdzanych rocznie aż do 3500000 przestępstw stwierdzonych w 1990 r.! Wzrost znaczony był eksplozją przestępstw przeciwko mieniu i związanych z obrotem narkotykami44.
Trzeba było więc procedurę uczynić bardziej sprawną, umożliwiającą przyspieszenie procesu. Równocześnie niezbędne było zagwarantowanie oskarżonemu tych praw, które od dawna już przysługiwały mu w wielu innych państwach, m.in. w... Polsce od 1989 roku.
44 Aspects de la criminalite et de la delinguance constatees en France en 1990. La documentation franęaise, Paris 1991, s. 33.
108

l
*218
*219
Projekt reformy opublikowany w 1991 r., przygotowany przez zespół pod kierunkiem prof. M. Delmas-Marty45, przewidywał m.in. zniesienie jednej z najbardziej klasycznych instytucji francuskich, jaką jest sędzia śledczy, powołanie w jego miejsce sędziego ds. wolności osobistych, przekazanie dochodzenia prokuraturze, nadanie rozprawie charakteru rzeczywiście kontradyktoryjnego itp.
Projekt spotkał się z bardzo ostrą krytyką. Parlament uchwalił więc 4 stycznia 1993 r. kompromisowy projekt Sapina i Vauzelle'a z długimi etapami vacationis legis, aż do l października 1994 r. Tymczasem zostały rozpisane nowe wybory, większość w Parlamencie zdobyła prawica, która 4 sierpnia 1993 r. zmieniła częściowo ustawę styczniową. Obie ustawy w rezultacie trzeba traktować łącznie. Podstawowe cechy francuskiego procesu karnego są następujące:
1. Utrzymana została struktura sądów ściśle związana z trójpodziałem przestępstw.
Sądami pierwszej instancji w sprawach:
- o wykroczenia są trybunały policji (tribunawc de police), będące wydziałami sądów zwanych trybunałami instancji (tribunaux d'instance),
- o występki są trybunały poprawcze (tribunam correctionnels) będące wydziałami w trybunałach wielkiej instancji (tribunaux de grandę instance),
- o zbrodnie są sądy przysięgłych (cours d'assises)46.
Sądami drugiej instancji są sądy apelacyjne (cours d'appel) w sprawach rozpoznanych przez trybunały policji i trybunały poprawcze.
Sądem trzeciej instancji jest Sąd Kasacyjny (Cour de Cassation) w sprawach rozpoznanych przez sądy apelacyjne.
Ten sam sąd rozpoznaje też kasację od wyroków sądów przysięgłych.
W dalszym ciągu obowiązuje we Francji system trójinstancyjny i w dalszym ciągu istnieje podział środków odwoławczych na apelację i kasację.
2. Sąd przysięgłych został "uławniczony". Stało się to już w 1941 r. w czasach reżimu Yichy, a po wyzwoleniu, w 1945 r., usankcjonowano tę zmianę. Przysięgli stali się bowiem de facto ławnikami. Zasiadają przy wspólnym stole z sędziami w sali rozpraw i wspólnie obradują na temat winy i kary.
Różni ich jednak od naszych ławników to, że nadal, przed udaniem się na wspólną naradę, ustala się pytania, na które sąd będzie szukać wspólnie z przysięgłymi odpowiedzi.
Różne są także sposoby ich powoływania. Przysięgłych w dalszym ciągu wybiera się w departamentach. Do każdej sesji sądowej wybiera się z listy departamentalnej 27 przysięgłych i 6 dodatkowych. Z tego zespołu, po wyłączeniach przysługujących stronom, wylosowuje się dziewięciu przysięgłych, którzy wraz z trzema sędziami zawodowymi (przewodniczący i dwóch asesorów) tworzą sąd przysięgłych (cour d'assises).
45 M. Delmas-Marty, La misę en ćtat des affaires pćnales. Rapport. La documentation frangaise, Paris 1991.
46 Nazwa cour d'assises pochodzi stąd, że zasiadał on tylko w pewnych okresach (la cour tient ses assies 9 certaines periodes). R. Perrot, Institutions judiciaires, Paris 1989, s. 162.
109

Sąd Kasacyjny
Cour de Cassation
III


kasacja
kasacja
J__


Sąd apelacyjny
Cour d'appel
Sąd przysięgłych
Cour d'assises


zbrodnie (crimes)
apelacja


Trybunał poprawczy
Tribunal correctionel


występki (delits)
Trybunał policji
Tribunal de police


wykroczenia (contraventions)


Tablica 9. Tok instancji w procesie francuskim Źródło: opracowanie autora.

jes sąi
ch pr.
zv sl" m O os
*220 3. Nadal istnieje podział postępowania przygotowawczego na śledztwo
(l'instruction) prowadzone przez sędziego śledczego (juge d'instmctiori) i do
chodzenie (la poursuite) prowadzone przez policję i żandarmerię pod kontrolą
prokuratora. To drugie zostało uregulowane przez kodeks. Dzieli się ono na dwa
rodzaje - dochodzenie zwyczajne (enąuete preliminaire) i dochodzenie w sprawach
o występki ujawnione na gorącym uczynku (enąuete de flagrance), bardzo
skrócone, pozwalające niezwłocznie skierować sprawę do sądu.
*221 4. W dalszym ciągu prokurator jest charakterystyczną postacią we
francuskim wymiarze sprawiedliwości. Występuje on zasadniczo przed wszystkimi
sądami (przed trybunałami policji występuje prokurator bez pełnego tytułu
prokuratorskiego - l'offcier du ministere public). Razem z sędziami należy on do
korpusu wymiaru sprawiedliwości (les gens de justice), podporządkowanego
Ministrowi Sprawiedliwości, który w odniesieniu do prokuratorów używa tradycyj
nego tytułu Strażnik Pieczęci (Le gardę de scaux). Podporządkowanie prokuratora
zwierzchnikowi ogranicza reguła La plume est serve, mais la parole est librę,
stosownie do której prokurator ma obowiązek zastosować się do poleceń pisemnych
wydawanych w czasie postępowania przygotowawczego, natomiast w czasie
rozprawy ma swobodę zajęcia stanowiska47. Reforma z 1993 r. wzmocniła tę
zasadę przepisem żądającym, aby prokurator wydawał polecenia wyłącznie na
piśmie (art. 36 c.p.p.). Zgrabnie tłumaczy się to rozróżnienie: istota prokuratury
J. Yincent, G. Guinchard, G. Montagnier, A. Yarinard, La justice et ses institutions, Paris 1991,
s. 438.
110

Ława oskarżonych
l
Trybuna}
(w środku przewodniczący)

Przysięgli " Qy ^- Przysięgli
+S^ ^~^\*
Greffier
Barierka
dla świadka
Ława obrońców
Prokurator
Ławy dla prasy
Strona cywilna


Woźny
Policjant


Miejsca siedzące dla publiczności Miejsca stojące dla publiczności




*222
Tablica 10. Sala rozpraw w paryskim Trybunale Przysięgłych (Cour d'Assises) Źródło: opracowanie autora.
jest hybrydą, gdyż prokurator w swym gabinecie jest urzędnikiem, a na sali sądowej sędzią48.
Śledztwo może prowadzić obecnie również zespół kilku sędziów śledczych, choć nadal obficie korzysta się z możliwości zlecania policji sądowej przeprowadzenia czynności śledczych (tzw. commission rogatoire).
W praktyce śledztwa stanowią dziś około 10% wszystkich postępowań przygotowawczych.
5. Postępowanie przygotowawcze jest tajne, choć zdecydowanie zostały zwiększone uprawnienia obrońcy i strony cywilnej. Należy im udostępnić akta śledztwa na 4 dni przed pierwszym przesłuchaniem przez sędziego śledczego; mogą wziąć udział - na ich żądanie - w przesłuchiwaniu świadków i oględzinach. Od 1993 r. podejrzany w śledztwie nie nazywa się już podejrzanym (l'inculpe), ale osobą poddaną badaniu (personne misę en examen). Przekazując zaś zakończone

111
J. Pradel, Procedurę penale, Paris 1985, s. 119.

ł
śledztwo prokuratorowi, wydaje się postanowienie o domniemaniu winy (ordon-nance de presomption de charges).
6. Mimo prób pozbawienia sędziego śledczego, na rzecz sądu, prawa do tymczasowego aresztowania należy ono nadal do jego kompetencji. W sprawie o występek nie może w zasadzie trwać dłużej niż 4 miesiące, ale ten okres można wiele razy powtarzać. W sprawie o zbrodnię może trwać rok, z możliwością przedłużenia o rok (art. 142-2 c.p.p.).
7. Mimo prób reformy w 1993 r. rozprawa sądowa nadal pozostaje pod dominującym wpływem sędziego przewodniczącego. Sędzia przewodniczący zadaje jako pierwszy pytania oskarżonemu i świadkom, potem dopiero strony.
*223 8. Wszystkie przestępstwa ścigane są z oskarżenia publicznego. Pokrzyw
dzony może w zamian w szerokim zakresie wystąpić w procesie ze skargą cywilną
(l'action civile) już w toku postępowania przygotowawczego.
2.2.11. WSPÓŁCZESNY PROCES NIEMIECKI
*224 Proces ten toczy się na podstawie ustawy o postępowaniu karnym (Strafprozess-
ordnung, zwana w skrócie dalej StPO) z 1871 r., która jest odpowiednikiem
naszego k.p.k. Dzieje StPO są zwierciadłem dramatycznej przeszłości Niemiec. Są
też świadectwem starań, by skutecznie odciąć się od tego, co zaprzeczało w niej
podstawowym zasadom człowieczeństwa.
Powstanie tej ustawy było kolejnym, po uchwaleniu przez Reichstag w 1871 r. kodeksu karnego Rzeszy, krokiem na drodze do stworzenia jednolitego systemu prawa sądowego w zjednoczonym w 1870 r. federalnym cesarstwie niemieckim. W naczelnych zasadach i strukturze procesu karnego w roku 1877 widoczny jest tak silny wpływ modelu procedury francuskiej, że bez żadnej przesady można go zaliczyć do grupy procedur wzorowanych w XIX w. na napoleońskim code d'instruction criminette. Wiele z jego przepisów wywodziło się także, i nadal wywodzi się, z tradycji prawa niemieckiego, sięgającej jeszcze do powszechnego procesu niemieckiego (*170-180). U źródeł StPO tkwi jednakże również dorobek teoretyczny niemieckich karnistów, w pierwszym rzędzie Anselma von Feuerbacha, Karla Josepha Antona Mittermaiera i Heinricha Alberta Zachariae 49. Na tle StPO wkrótce rozwinęła się nauka procesu karnego, której wpływ sięgnął poza granice Niemiec. Poza dyskusją pozostaje wpływ na rozwój teorii, również w Polsce, takich uczonych jak Oskara von Bulowa, Augusta von Kriesa50, Ernsta Belinga, Jamesa Goldschmidta, Wilhelma Sauera, Gustava Radbrucha, a już po drugiej
49 Eb. Schmidt, Einfiihrung in die Geschichte der deutschen Strafretspflege, wyd. III, Góttingen 1965, s. 280 i 288-294.
50 J. Glaser był Austriakiem, za jego przyczyną powstała austriacka StPO z 1873 r., która wywarła niemały wpływ na polski k.p.k. z 1928 r. (S. Waltoś, Beziehungen zwischen detn polnischen und dem deutschen Strafrecht in Yergangenheit und Gegenwart, ZStW 1996, nr 108, z. 3, s. 636). Jego dzieło Handbuch des Strafprozesses (niemieckiego - S. W.), Leipzig 1883, wywarło jednak niemały wpływ na teorię niemiecką.
112

*225
wojnie światowej Karla Petersa, Eberharda Schmidta, Th. Kleinknechta i wielu innych, których nie sposób tu wymienić.
Zmiany, jakim StPO została poddana z biegiem lat, sprawiły, że ustawa ta stopniowo oddalała się coraz bardziej od swojego pierwowzoru, zarówno w rozwiązaniach szczegółowych, jak i modelowych. Wśród tych zmian szczególne znaczenie miały głośna reforma Emmingera (tzw. Emminger~Reform)5] w 1924 r., która uprościła radykalnie procedurę, likwidując m.in. de facto sądy przysięgłych, nowele w okresie hitleryzmu (1933-1945), które pozbawiły oskarżonych podstawowych uprawnień do obrony, ustawa o przywróceniu jednolitości prawa (Rechtsvereinheitlichungsgesetz) z 1950 r., wprowadzająca z powrotem jednolite przepisy StPO dla całej RFN i usuwająca z jej tekstu przepisy narodowosocjalis-tyczne. Dzięki tej ustawie pojawił się w StPO słynny ż 136a stanowiący zakaz posłużenia się jako dowodem wyjaśnieniem oskarżonego uzyskanym w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi52. Dużą wagę i szeroki zakres miały też m.in. nowele StPO w 1964 r. (tzw. "mała reforma procesu") oraz w latach 1975, 1992 i 1994.
Od roku 1972 liczba przestępstw stwierdzonych w Niemczech prawie że potroiła się. Co 10 lat przybywa mniej więcej 2000000 przestępstw. Wprawdzie od roku 1989 do 1993 widoczna była stabilizacja przestępczości, ale potem nastąpił jej znaczny wzrost do poziomu, który utrzymał się w kolejnym roku.
Rok

Przestępstwa stwierdzone



Wszystkie w FRN

"stare" landy

"nowe" landy

1972

2413586

2413586

-

1982

4291975

4291975

-

1992

6291519

5209060

1082459

1993

6750613

5347780

1 402 833

1994

6537748

5138663

1399085

1995

6668717

5232363

1436354

Tablica 11. Liczba przestępstw zarejestrowanych przez policję w RFN Źródło: Polizeiliche Kriminalstatistik BRD, wyd. Bundeskriminalarat, kolejne wydania.

51 Od nazwiska Ericha Emmingera (1880-1951), Ministra Sprawiedliwości Rzeszy, który ją przeprowadził.
m
52 Przepis ten był prawdopodobnie pierwowzorem dla art. 157 ż 2 k.p.k. z 1969 r., czyli art. 171 ż 6 k.p.k. z 1997 r. Jako pierwszy zakaz tego typu wprowadził w Europie szwedzki kodeks postępowania sądowego z 1943 r. (art. 12 w rozdziale 23). Brakowało w nim jednak sankcji procesowej (S. Waltoś, Swoboda wypowiedzi osoby przesłuchiwanej w procesie karnym, PiP 1975, nr 10, s. 63).
8 - Prawo karne. Zarys systemu

Przestępczość mimo to staje się coraz bardziej drastycznym problemem gospodarczym i społecznym. Zmienia się zjawisko zorganizowanej przestępczości53. Za sprawą środków masowego przekazu rośnie także lęk przed przestępstwem, który jest faktem społecznym, mimo że nie pozostaje on w bezpośredniej relacji do rzeczywistej przestępczości54.
Zrozumiałe więc, że ustawodawca niemiecki usiłował i nadal usiłuje, w dużej mierze za pomocą stale zmienianych przepisów StPO, usprawnić walkę z przestępczością55.
Podstawowe cechy procesu niemieckiego są następujące:
*226 l. Najbardziej podstawowe zasady procesu karnego zostały expressis verbis
sformułowane w Ustawie Zasadniczej (Grundgesetz fur die Bundesrepublik
Deutschland) z 1949 r., pełniącej rolę konstytucji RFN. Przepisy te dają podstawę
Federalnemu Sądowi Konstytucyjnemu (Bundesverfassungsgericht) - głównie
dzięki indywidualnej skardze konstytucyjnej przysługującej od prawomocnego
orzeczenia sądowego - do bardzo daleko idącego oddziaływania na wymiar
sprawiedliwości.
*227 2. Mimo że Niemcy są państwem federalnym, prawo sądowe oraz organizacja
wymiaru sprawiedliwości i policji są w zasadzie ujednolicone. W landach, czyli
krajach związkowych, istnieją ministerstwa sprawiedliwości, niezależnie od
Federalnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Ich zadaniem jest również kształtowanie
polityki karnej dzięki podporządkowaniu prokuratur ministrom w tych landach,
zapewnianie warunków funkcjonowania sądów i prokuratur oraz kształcenie
praktyczne absolwentów wydziałów prawa.
3. W Niemczech istnieją następujące sądy: Trybunał Federalny (Bundes-gerichtshof) odpowiadający polskiemu Sądowi Najwyższemu, wyższe sądy krajowe (Oberlandesgerichte), sądy krajowe (Landsgerichte) i sądy powiatowe (Amts-gerichte)56. Wzajemne relacje między tymi sądami zostaną omówione podczas przedstawiania przebiegu procesu.
Orzekają sędziowie zawodowi i sędziowie laicy. Amtsgericht może orzekać jednoosobowo (sędzia zawodowy jako tzw. Strofrichter)51. Może też orzekać w składzie jednego lub dwóch sędziów zawodowych i dwóch ławników58. Landgericht
53 G. Kaiser, Kriminologie, 9 wyd., Heidelberg 1993, s. 227-231; A. Mergen, Die Kriminologie, Munchen 1995, s. 281: J. Kurzinger, Kriminologie, 2 wyd., Stuttgart 1996, s. 159 i n.
54 Po szybkim wzroście przestępczości w latach siedemdziesiątych utrzymywafa się ona przez lata osiemdziesiąte na relatywnie tym samym poziomie. W 1991 r. nawet wyraźnie spadła (z 7108 przestępstw zarejestrowanych na 100 tysięcy mieszkańców w 1990 r. do 6649 w 1991 r.), choć ^ VWi \. ^55 W latach 1950-1998 SzPO była nowelizowana 35 razy!
56 W ten sposób najczęściej się przekłada na j. polski nazwę Amtsgericht. Tłumaczeniu jednak
daleko do precyzji.
57 Wówczas nie może wymierzyć kary pozbawienia wolności powyżej 2 lat (ż 25 GVG).
58 Najwyższa kara, jaką może wymierzyć, wynosi 4 lata pozbawienia wolności (ż 24 GVG).
114

orzeka albo jako tzw. Mała izba karna (skład kolegialny identyczny jak w Amts-prichi), albo Wielka izba karna (dwóch, a nawet trzech sędziów i dwóch łamików). Gdy Landgericht orzeka jako sad pierwszej instancji w sprawach
o przestępstwa, których następstwem była śmierć człowieka, jest określany mianem sądu przysięgłych (Schwurgericht - ż 74 GVG). Jest to tylko ukłon w stronę tradycji. Jak już była mowa, od 1924 r. w procesie niemieckim występują tylko ławnicy, orzekający wspólnie z sędziami zawodowymi o winie i o karze. Oberlan-desgericht i Bundesgerichtshof orzekają tylko w składach sędziów zawodowych i zawsze kolegialnie.
Prokuratura posiada jednostki organizacyjne odpowiadające poszczególnym kategoriom sądów oraz powiązane z tymi sądami. Warto tu zaznaczyć, że prokuratura w Niemczech bardziej niż sądy posiada strukturę federalną. Nominalnie najwyższym prokuratorem jest federalny Prokurator Generalny (Generalbundesan-
walt), podporządkowany Federalnemu Ministrowi Sprawiedliwości. Prokuratorzy w krajach związkowych podlegli są natomiast prokuratorom generalnym przy wyższych sądach, krajowych, (ci z, kolei rjodrjorządkowani są. krajowym, ministrom sprawiedliwości). Generalbundesanwalt nie ma więc prawa wydawania im wiążących ich poleceń.
Policja w Niemczech należy do kompetencji krajów związkowych. Mimo to jej organizacja w całej RFN na ogół jest ujednolicona. W zależności od uprawnień do działania w procesie karnym policjanci dzielą się na dwie kategorie: urzędników pomocniczych prokuratury (Hilfsbeamten der Staatsanwaltschafi), którzy mają prawo wykonywania niektórych czynności dowodowych (np. w nagłych przypadkach mogą podjąć decyzję o przeszukaniu lub pobraniu próby krwi) oraz wszystkich pozostałych, posiadających niewielkie uprawnienia.
4. Postępowanie przygotowawcze posiada tylko jedną formę, czyli dochodzenie (Ermittlungsverfahren). Kieruje nim prokurator, który powinien osobiście przesłuchiwać podejrzanego, świadków i biegłych oraz dokonywać wszelkich innych czynności59. Ciężar jednak czynności dowodowych spada na policję i inne organy uprawnione do prowadzenia dochodzeń. Po zebraniu dowodów policja powinna niezwłocznie je przedstawić prokuratorowi celem dalszej decyzji (ż 163 ust. 2 StPO). Prokurator nie jest jednak informowany przez policję ani o czynnościach nieformalnych poprzedzających oficjalne dochodzenie lub im towarzyszących, ani o materiałach znajdujących się w rękach policji, nie mówiąc już o danych dotyczących tajnych agentów policji i innych. Wpływ więc prokuratora na działalność policyjną w tym zakresie jest równy zeru, co istotnie osłabia jego rolę kierowniczą w dochodzeniu60.
Istotną rolę w dochodzeniu odgrywa tzw. sędzia dochodzenia (Ermittlungsrich-ter). Jest nim sędzia sądu powiatowego (Amtsgerichi) lub innego wyższego sądu,
59 Instytucję sędziego śledczego zlikwidowała nowela StPO z 9 grudnia 1974 r., znosząc zarazem śledztwo jako formę postępowania przygotowawczego.
60 H. Lilie, Policja i Prokuratura. Wzajemne relacje uprawnień i obowiązków w postępowaniu przygotowawczym, Prok. i Pr. 1995, nr 7-8, s. 7 i n.
115

nawet Bundesgerichtshofu. Tylko do niego należy stosowanie tymczasowego aresztowania i w zasadzie innych środków zapobiegawczych. Jedynie protokoły spisane podczas przesłuchania podejrzanego i świadków oraz innych czynności dowodowych wykonanych przez niego można odczytać na rozprawie. W razie potrzeby prokurator zwraca się więc do sędziego dochodzenia z wnioskiem o taką czynność. Wniosek jednak nie wiąże sędziego. Za każdym razem ocenia on jego zasadność61. Podejrzany może korzystać z pomocy obrońcy, który ma prawo do wglądu w akta toczącego się dochodzenia jednak tylko za zgodą prokuratora (ż 147 ust. 5). Podejrzany pozbawiony wolności ma nieskrępowane prawo kontaktu z obrońcą, chyba że pozostaje pod zarzutem organizowania związku terrorystycznego.
*230 Nie w ustawach policyjnych, ale w samej StPO znalazły się przepisy o szczegól
nych środkach dowodowych, jak dopuszczalność ulokowania w środowisku przestęp
czym tajnego agenta policji, podsłuchu i obserwacji, zbierania danych dotyczących
osób, które mogą być podejrzane, a następnie analizy komputerowej, transakcji
pozornej (ż 94-111 StPO). Dopuszczalne jest także posługiwanie się świadkiem
koronnym (*479) w sprawach przestępstwa z ż 129 i 129a StGB (przynależność do
związków przestępczych lub terrorystycznych) i od 1994 r. w sprawach z zakresu
przestępczości zorganizowanej. Przepisy o świadku koronnym nie zostały inkorporowa-
ne do StPO. Obowiązują czasowo do 31 grudnia 1999 r. i rozważa się ostatnio
możliwość rozszerzenia ich na sprawy o korupcję 62. Mimo to nadal zarzuca się tej
instytucji naruszenie zasady równego traktowania wszystkich oskarżonych63. Świadek
koronny pojawia się w procesie karnym niemieckim jednak bardzo rzadko.
Śladem reakcji ustawodawczej na współudział niektórych obrońców w działalności terrorystycznej ich klientów64 są przepisy zezwalające na usunięcie z procesu obrońcy, jeśli zachodzi podejrzenie, że np. sam konspirował z oskarżonymi lub odwiedzał oskarżonego celem kontynuowania działalności przestępczej względnie stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa aresztu (ż 138a).
*231 W sprawach drobnych (Bagatellsacheri) prokurator może - za zgodą Amts-
gerichtu - zrezygnować ze ścigania, jeśli wina sprawcy jest niewielka, a za
ściganiem nie przemawia interes publiczny (ż 153). Jest to tylko jeden z przypadków
dozwolonej przez StPO rezygnacji z wniesienia oskarżenia publicznego, mimo że
popełnienie czynu przez sprawcę nie budzi żadnych wątpliwości. Można np. nie
wnieść oskarżenia - za każdym razem za zgodą sądu - gdy w pewnych
w ustawie określonych okolicznościach oskarżony okazał czynny żal, gdy sąd ma
61 G. Prechtel, Dos Yerhaltnis der Staatsanwaltschaft zum Ermittlungsrichter, Miinchen 1995, s. 306
62 W. Gropp, Świadek koronny w niemieckim prawie karnym materialnym i procesowym, (w:) Prawo karne i proces karny wobec nowych form i technik przestępczości, red. A. Hirsch, P. Hofmański, E. Pływaczewski, A. Roxin, Białystok 1997, s. 405 i n.
63 Th. Weigend, Problematyka zasad oportunizmu i legalizmu na tle współczesnych zjawisk społecznych w zjednoczonych Niemczech, (w.1) Prawo karne a problem zmiany ustroju politycznego, Kraków 1998, s. 166-170.
64 Terrorystów z ugrupowania Rotę Armee Fraktion bronili m.in. adwokaci, którzy sami byli jego członkami. Za ich pośrednictwem oskarżeni aresztowani w dalszym ciągu kontaktowali się z pozostałymi członkami tego związku terrorystycznego.
116 ""

r
Dochodzenia zakończone przez prokuratury przy sądach krajowych i powiatowych

1991*

1992*

1994**

1997

Wszystkie dochodzenia

2890330

3040213

3966024** 3352430*

4421659** 3503090*

w tym wszczęte przez policję

2325215

2463704

3259130** 2700059*

3533719** 2788363*

Akty oskarżenia

415424

431444

501 192** 432773*

528749** 428915*

Wnioski o nakazy karne

490875

513681

669006** 570077*

680409 538176*

Umorzenia z powodu nie-znaczności sprawy

198182

223491

379468** 298320

427021* 319544**

War. umorzenia z nałożeniem obowiązku

174634

173602

232710** 200933*

250022* 201 499*

War. umorzenia bez nałożenia obowiązku

425910

486683

881512** 639370*

953305** 724278*

Umorzenia z powodu braku podstaw do aktu osk.

777088

797497

1002729** 848 802*

1222536* 1 009 164*

Inny sposób zakończenia dochodzenia

559764

591 425

728 193** 617893*

734852** 587643*

Tablica 12. Sposób zakończenia dochodzenia
Źródło: Statistisches Bundesamt, Fachserie 10. Rechlspflege, Reihe 2. Gerichte und Staatsanwalten,
Wiesbaden 1990-1998.
* "Stare" landy
** Cala Republika Federalna Niemiec, po jej zjednoczeniu.
prawo odstąpić od wymierzenia kary, gdy oskarżenie go o pewne czyny mogłoby wyrządzić poważną szkodę interesom RFN, gdy niecelowe byłoby ściganie sprawcy, skoro do jego poprawy wystarczy skazanie go za inne już popełnione przestępstwo (ż 153b-154c StPO). Znane jest też i często stosowane warunkowe umorzenie postępowania (vorlaufige Einstellung - ż 153a StPO).
Te szerokie uprawnienia do oportunistycznego odstępowania od oskarżenia (bliżej *475) są bardzo często wykorzystywane. Świadczą o tym liczby zawarte w tablicy 12.
Jak widać, panaceum na niedostatecznie powiększanie stanu liczbowego policji, sędziów i prokuratorów w stosunku do wzrostu przestępczości w Niemczech znaleziono w oportunistycznym redukowaniu liczby spraw karnych65. W związku
65 Tylko co czwarta sprawa, w której stwierdzono przestępstwo, skończyła się wyrokiem skazującym, a jeśli odliczyć przestępstwa drogowe, to tylko co dziesiąta (J. Kiirzinger, op.cit., s. 159).
117

z tym od dawna aktualne jest pytanie, czy w Niemczech w praktyce obowiązuje jeszcze zasada legalizmu66.
*232 5. Postępowanie sądowe odznacza się kilkoma - w porównaniu z polskim -
odmiennościami.
a) Przede wszystkim inne są zakresy właściwości rzeczowej i funkcjonalnej sądów. Mimo że od czasu reformy Emmingera w 1924 r. ciężar właściwości rzeczowej przeniesiono na Amtsgericht, to w dalszym ciągu sądami pierwszej instancji są również sądy wyższego rzędu - Landsgericht (sąd krajowy), Oberlandesgericht (wyższy sąd krajowy)67, niezależnie od ich funkcji odwoławczych. Jedynie Bundesgerichtshof jest wyłącznie sądem rewizyjnym.
Wbrew konstytucyjnej zasadzie, że nikt nie może być pozbawiony prawa do swego sędziego w ustawie (art. 101 ust. i G.G.), jeśli sprawa ma szczególne znaczenie68, na wniosek prokuratora może być przekazana do rozpoznania z Amtsge-richtu do Landsgerichtu lub z Landsgerichtu do Oberlandesgerichtu (ż 24 ust. 2 i ż 74a ust. 2 w zw. z ż 120 ust. 2 pkt l i 2 StPO). Ta ruchoma właściwość wywołuje zrozumiały zarzut, że dzięki niej prokurator może omijać niechętnego mu sędziego69.
Wzajemne relacje tych sądów przedstawia następujący schemat:

Bundesgerichtshof











01

rewizja
Oberlandesgericht













rew

izja*

rew

izja









Landsgericht
"rewizja z przeskokiem" (Sprungrevision)
odwołanie
(Berufung)
l
Amtsgericht

Tablica 13. Tok instancji w procesie niemieckim
Źródło: opracowanie autora. * Tylko gdy podniesiono zarzut naruszenia prawa landu.
66 Bliżej J. Tylman, Oportunizm w postępowaniu karnym RFN, NP 1989, nr 10-12, s. 95 i n.
67 W Bawarii sąd ten nazywa się Oberstes Landgericht.
68 Th. Maunz i in., Grundgesetz, Kommentar (wydanie na luźnych kartkach, stan z września 1991 r.), uwagi na temat art. 101 G.G.; Cl. Roxin, Strafoerfahrensrecht, 24 wyd., Munchen 1995, s. 28-29. Bundesverfassungsgerichthof uznał jednak ruchomą właściwość za zgodną z Ustawą Zasadniczą (bliżej - Cl. Roxin, op.cit., s. 28).
69 K. Peters, Strajprozess, 4 wyd., Heidelberg 1985, s. 127.
118

b) Inaczej niż w Polsce, sąd, a nie prezes sądu, bada wstępnie zasadność *233 oskarżenia w każdej sprawie (por. *751). Postępowanie takie nazywa się postępowaniem przejściowym (Zwischenverfahren). Jeśli sąd uzna, że wyniki postępowania przygotowawczego wystarczająco uzasadniają podejrzenie, że oskarżony popełnił przestępstwo, to wydaje postanowienie o otwarciu postępowania głównego (Eroffnung des Hauptverfahrens - ż 203 StPO). Jeśli uzna, że nie uzasadniają go powody faktyczne lub natury prawnej, to wydaje postanowienie o odmowie otwarcia (ż 204 StPO).
Sama rozprawa nie odbiega w istocie od tradycyjnego modelu rozprawy w Polsce, określonego przepisami k.p.k. z 1969 r. Przewodniczący składu sądzącego pierwszy zadaje pytania oskarżonemu, świadkom i biegłym oraz przeprowadza wszystkie inne dowody70. Na zgodny jednak wniosek prokuratora i oskarżonego sąd jest zobowiązany pozostawić im przesłuchanie ściśle określonych przez nich świadków lub biegłych. Przewodniczący ma wówczas prawo do dodatkowych pytań dopiero po przesłuchaniu przez strony (ż 239 ust. l i 2 StPO). Postulat, aby przyznać we wszystkich sprawach stronom procesowym prawo pierwszeństwa przed członkami sądu w zadawaniu pytań oskarżonemu, świadkom i biegłym, zrealizowany w polskim k.p.k. z 1997 r. (*766), za którym opowiada się większość procesualistów, stale czeka więc na realizację71.
c) Postępowanie odwoławcze oparte jest na rozróżnieniu dwóch środków *234 odwoławczych, wprowadzonych w 1877 r. wzorem francuskich. Są to odwołanie (Berufung) i rewizja (Revision).
Odwołanie jest odpowiednikiem apelacji (*787-789). W skardze odwoławczej wolno więc zarzucić uchybienia zarówno natury faktycznej, jak i prawnej. Inaczej jednak niż w Polsce, sąd odwoławczy może nie tylko w całości powtórzyć, ale nawet rozszerzyć postępowanie dowodowe w porównaniu z postępowaniem przed sądem pierwszej instancji. Aby jednak nieco uprościć postępowanie przed sądem odwoławczym, StPO zezwala na odstępstwa od zasady bezpośredniości (*434) polegające na prawie sądu - z pewnymi zastrzeżeniami (ż 325) - do odczytywania w czasie rozprawy odwoławczej protokołów z postępowania przed sądem pierwszej instancji. Powtarzanie postępowania dowodowego przez sąd odwoławczy budzi w Niemczech krytykę72. Podnosi się, że powtarzanie dowodów w postępowaniu odwoławczym jest bezcelowe, gdyż z upływem czasu są to zawsze gorsze dowody oraz że ciężar dowodzenia spoczywa dziś na skrupulatnym postępowaniu przygo-


70 W Niemczech określa się to uregulowanie jako "władztwo przewodniczącego nad rozprawą", a w konsekwencji jako pozostałość procesu inkwizycyjnego (F.Ch. Schroeder, Strafprozessrecht, 2 wyd., Munchen 1997, s. 131).
71 Zdecydowanymi zwolennikami anglosaskiego modelu rozprawy są przede wszystkim J. Herrmann, Cl. Roxin, H. Dahs jun., H. Heinrich, D. Dolling, S. Haddenbrock, H. Muller-Dietz, którzy opowiadają się także za wprowadzeniem wyroku pośredniego (tzw. Tatinterlokut) stwierdzającego winę. Przeciwnikami są głównie B. Schiinemann, E. Heinitz i T. Weigend (bliżej - Cl. Roxin, op.cit., s. 322-324).
72 Z tego powodu określa się w Niemczech postępowanie odwoławcze jako zweites Erstinstanz-verfahren, czyli "drugie postępowanie pierwszoinstancyjne" (Cl. Roxin, op.cit., Munchen 1995, 24 wyd., s. 400).
* 119

towawczym, którego braków postępowanie dowodowe przed sądem odwoławczym nie naprawi73. Co więcej, skoro sąd rewizyjny od dawna bardzo skrupulatnie kontroluje sędziowską swobodę oceny dowodów, to w ogóle pod znakiem zapytania pozostaje sensowność istnienia środka odwoławczego w postaci odwołania74.
Rewizja jest odpowiednikiem kasacji (*832). W skardze rewizyjnej wolno więc podnosić tylko zarzuty naruszenia ustawy. To ograniczenie nieznane polskiemu k.p.k. (w art. 463a polskiego k.p.k. mowa jest o naruszeniu prawa) oznacza, że nie można powoływać się na naruszenie aktów normatywnych nie wydanych w wykonaniu i na podstawie ustawy75. StPO nie zezwala w związku z tym na żadne postępowanie dowodowe przed sądem rewizyjnym (ż 351-352). Granice rozpoznania wyznaczają tylko wnioski zawarte w skardze rewizyjnej polegające na szczególnie ciężkiej obrazie prawa, takstatywnie wyliczone, ale w przeciwieństwie do polskiego ustawodawstwa, sąd rozpoznający rewizję bierze taką przyczynę pod uwagę tylko wtedy, gdy została wymieniona w skardze rewizyjnej.
Jednym z najtrudniejszych problemów, z jakimi musi borykać się każdy mający związek z postępowaniem rewizyjnym, jest trudność rozróżnienia prawa od faktów. Niewiele pomaga klasyczna formuła "autor skargi rewizyjnej nie ma prawa do kierowania jej ostrza przeciwko stronie faktycznej wyroku, może tylko z niej wyprowadzać zarzuty podniesione w skardze"76.
Jak już była mowa, w postępowaniu rewizyjnym często ocenia się podstawę dowodową zaskarżonego orzeczenia przez pryzmat respektowania zasad in dubio pro reo i swobodnej oceny dowodów, których naruszenie może być obrazą prawa procesowego. Bundesgerichsthof orzekł bowiem, że reguły naukowego poznania oraz powszechnego ludzkiego doświadczenia są tożsame z ustawą w rozumieniu ż 337 StPO77.
Osobliwość systemu niemieckiego stanowi m.in. tzw. rewizja z przeskokiem (Sprungrevision). Strona procesowa może zaskarżyć wyrok Amtsgerichtu od razu rewizją, rezygnując w ten sposób z przysługującego jej odwołania, czyli ze zbadania sprawy przez sąd drugiej instancji (ż 335 StPO).
Z tego, siłą konieczności, bardzo szkicowego opisu postępowania odwoławczego wynika, że:
1) tylko wyroki sądów najniższego rzędu, Amtsgerichtu, można skontrolować w postępowaniu trójinstancyjnym, najpierw przy pomocy odwołania (Berufung), potem rewizji. Wszystkie wyroki innych sądów, w sprawach w założeniu większej wagi i bardziej złożonych, można zaskarżyć tylko raz - rewizją, środkiem odwoławczym bardziej ograniczonym niż odwołanie. Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie;
73 Ibidem, s. 391.
74 G. Jerouschek, Wie f rei ist die freie Beweiswiirdigung, Goltdammers Archiv, 1992, s. 514
75 Równocześnie jednak w orzecznictwie BHG przyjęto, że wolno zarzucić naruszenie ogólnych zasad prawa międzynarodowego, a nawet prawa zwyczajowego (H.H. Kiihne, Strafprozesslehre, 4 wyd., Heidelberg 1993, s. 396).
76 H. Dahs, H. Dahs, Die Revision im Strafprozess, Munchen 1993, s. 200.
77 H.H. Kuhne, op.cit., 4 wyd., Heidelberg 1993, s. 350 i 396-397.
120 *

2) do Bundesgerichtshofu nie dociera i nigdy nie dotrze sprawa rozpoznana ?rzez Amtsgericht w pierwszej instancji. Chyba że Oberlandesgericht, rozpoznający rewizję w sprawie rozpoczętej przed Amtsgerichtem, zwróci się do Bundesgerichtshofu o rozstrzygnięcie kwestii odstępstwa od dotychczasowego orzecznictwa innego Oberlandesgerichtu lub Bundesgerichtu (ż 121 ust. l pkt 3 GVG). Większość spraw pozostaje więc poza zasięgiem kontroli rewizyjnej Bundesgerichtshofu. Nie ułatwia to zachowania jednolitości stosowania prawa w tych sprawach78.
Zachowaniu tej jednolitości i utrzymaniu orzecznictwa sądów w szrankach wyznaczonych przez Ustawę Zasadniczą służy orzecznictwo Federalnego Sądu Konstytucyjnego (Bundesverfassungsgerichf), mającego swą siedzibę w Karlsruhe. Sąd ten podzielony jest na dwa senaty (odpowiadające w przybliżeniu izbom w polskim SN). Do pierwszego senatu należy m.in. orzekanie o zgodności z Ustawą Zasadniczą prawomocnych wyroków wydawanych w procesie karnym79. Bundesverfassungsgericht orzeka wówczas na podstawie - wprowadzonej dopiero w 1969 r. - tzw. skargi konstytucyjnej (Verfassungsbeschwerde). Przysługuje ona osobie, która uważa, że jej prawa określone w Ustawie Zasadniczej zostały naruszone. Jednym z warunków jej dopuszczalności jest wyczerpanie wszystkich środków prawnych pozostających w procesie karnym do dyspozycji skarżącego. Częstotliwość korzystania z tego instrumentu prawnego jest tak duża, że oblicza się, iż około 95% wszystkich spraw rozpoznawanych przez Bundesfervassungs-gericht to sprawy wszczęte skutkiem skargi konstytucyjnej 80.
Ponieważ podstawowym zasadom prawa i procesu karnego poświęcono wiele miejsca w Ustawie Zasadniczej, Bundesverfassungsgericht, mimo skłonności do wychodzenia poza literalne brzmienie Ustawy81, ma solidne podstawy do ingerencji w orzecznictwo sądów karnych.

*235
2.2.12. RODOWÓD HISTORYCZNY WSPÓŁCZESNEGO POLSKIEGO PROCESU KARNEGO
2.2.12.1. Okres porozbiorowy
Rok 1795 był kresem obowiązywania rodzimego prawa na ziemiach bardzo już kadłubowej I Rzeczypospolitej. Od tego roku rozpoczęło się zaprowadzanie na terenach trzech zaborów prawa państw rozbiorowych, które rychło zakończyło się całkowitą likwidacją dotychczasowego porządku prawnego.
78 Rozbieżność orzecznictwa w RFN jest duża. Np. podzielone są w nim zdania, czy zakaz posługiwania się dowodem uzyskanym w warunkach określonych w ż 136a StPO sięga poza ten dowód (tzw. Fernwirkung), tak jak w amerykańskiej koncepcji fruit ofpoisonous tree, por. H.H. Kiihne, op.cit., s. 334-335.
79 Fr. Pilz, H. Ortwein, Das politische System Deutschlands, Munchen-Wien 1995, s. 200-206.
80 Ibidem, s. 207.
81 M. Miebach, Żur Willkiir - und Abwagungskontrolle des Bundesverfassungsgerichts bei Yerfassungsbeschwerde gegen Gerichtsurteile, Miinchen 1990, s. 101-127.
". 121

Przez 123 lata niewoli obowiązywało prawo procesowe państw zaborczych82, które ani jednym przepisem nie nawiązywało do zasad skargowego i stanowego procesu karnego Polski przedrozbiorowej. Wprawdzie w okresie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego (do 1831 r.) dokonano pewnych zmian w obowiązujących tam przepisach pruskich i austriackich, celem zbliżenia ich do zasad procesu francuskiego oraz zwiększenia roli zasady skargowości, niemniej były to zabiegi legislacyjne na przepisach obcych.
Została więc zerwana tradycja skargowego procesu polskiego I Rzeczypospolitej, do której później, w II Rzeczypospolitej, poza pewnymi reminiscencjami tylko w nazewnictwie83, nikt nigdy nie nawiązywał.
Wychowanie prawnicze, kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa odbywało się na podstawie zasad i przepisów prawa nie mających nic wspólnego z prawem dawnej Polski szlacheckiej. Przypomnienie więc zasad dawnego prawa polskiego byłoby niecelowe, bowiem nie byłoby to poszukiwanie korzeni współczesnego procesu, lecz tylko sama dla siebie wycieczka w przeszłość.
2.2.12.2. Okres II Rzeczypospolitej
*236 W chwili odzyskania niepodległości w 1918 r. na ziemiach tworzącego się
państwa polskiego obowiązywały następujące ustawy karnoprocesowe:
1) na terenie b. zaboru rosyjskiego - ustawa o sądowym postępowaniu karnym z 1864 r.,
2) na terenie b. zaboru pruskiego - ustawa ogólnoniemiecka z 1877 r.,
3) na terenie b. zaboru austriackiego - ustawa karnoprocesowa z 1873 r.,
4) na Spiszu i Orawie, które należały do 1918 r. do Węgier - węgierski k.p.k. z 1896 r.
Sytuację prawną komplikowało nadto obowiązywanie przepisów prawnych wydanych w b. zaborze rosyjskim przez niemieckie i austriackie władze okupacyjne, a następnie przez Tymczasową Radę Stanu Królestwa Polskiego (szczególnie tzw. przepisy przechodnie z 18 lipca 1917 r.).
Podstawowym więc zadaniem władz państwa polskiego było doprowadzenie do unifikacji prawa.
Niezależnie od unifikowania organizacji sądów, które rozpoczęło się najwcześniej, uchylenia w 1922 r. kodeksu węgierskiego i zastąpienia go na Spiszu i Orawie austriacką ustawą z 1873 r., rozpoczęły się prace kodyfikacyjne. Wydano też wiele ustaw szczególnych dla całego państwa (np. ustawę karną skarbową z 2 sierpnia 1926 r.).

82 Prawo karne materialne przedrozbiorowe obowiązywało po 1795 r. przez pewien czas, szczególnie w zaborze austriackim (tym razem z prawem karnym procesowym) oraz w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim. Bliżej: S. Płaza, Historia prawa w Polsce, cz. II, Kraków 1993, s. 103, 110, 113.
83 Na przykład projekt z 1924 r. przewidywał utworzenie sądów ziemskich i grodzkich. Tylko te ostatnie u.s.p. z 1928 r. powołała do życia.
122 -,


Utworzona w 1919 r. Komisja Kodyfikacyjna RP bardzo szybko, bo już w 1926 r., uchwaliła w trzecim czytaniu projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych i kodeks postępowania karnego.
Projekty te, po wprowadzeniu do nich sporej liczby poprawek ministerialnych, stały się w 1928 r. prawem obowiązującym.
Prezydent RP wydał wówczas trzy istotne rozporządzenia z mocą ustawy, które odtąd regulowały sferę procesu karnego:
1) rozporządzenie z 19 marca 1928 r. - kodeks postępowania karnego (Dz.U. RP Nr 33, póz. 313) oraz przepisy wprowadzające ten kodeks (Dz.U. RP Nr 33, póz. 314),
2) rozporządzenie z 6 lutego 1928 r. - prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. RP Nr 12, póz. 93),
3) rozporządzenie z 19 marca 1928 r. o postępowaniu doraźnym (Dz.U. RP Nr 33, póz. 315).
Z dniem l stycznia 1929 r. pierwszy polski kodeks postępowania karnego wszedł w życie.
Był to kodeks statuujący mieszaną formę procesu w jej bardzo liberalnym odcieniu.
Model procesu według kodeksu z 1928 r. można scharakteryzować następująco:
1. Postępowanie przygotowawcze mogło mieć formę śledztwa lub dochodzenia (*220). Śledztwo prowadził sędzia śledczy lub inny sędzia odpowiednio powołany albo sąd grodzki. Śledztwo prowadzono w sprawach o przestępstwa należące do właściwości sądów przysięgłych (obligatoryjnie) i sądów okręgowych (fakultatywnie).
Prokurator odgrywał dużą rolę w śledztwie. Jego wniosków procesowych sędzia śledczy nie mógł pozostawić bez uwzględnienia. Choć sędzia śledczy lub sędzia grodzki stosował środki zapobiegawcze, wniosek prokuratora o uchylenie lub złagodzenie tego środka był wiążący. Śledztwo kończyło się albo umorzeniem (jeśli nie dostarczyło podstawy do rozprawy głównej), albo postanowieniem o jego zamknięciu. W tym drugim wypadku, po końcowym przesłuchaniu podejrzanego i wydaniu tego postanowienia, prokurator wnosił akt oskarżenia do sądu albo żądał uzupełnienia śledztwa.
Śledztwo było bardzo sformalizowane i traktowane jako postępowanie sądowe. Protokoły spisane w nim miały więc moc protokołów sądowych i można było je - pod pewnymi warunkami - odczytywać na rozprawie. Umorzenie zaś śledztwa stwarzało stan rei iudicatae.
Dochodzenie prowadziła policja lub prokurator we wszystkich sprawach, w których nie prowadzono śledztwa.
Założeniem ustawowym było, że będzie ono miało na celu tylko wyjaśnienie, czy istotnie popełniono przestępstwo, kogo można podejrzewać, i czy zachodzą wystarczające podstawy do wniesienia aktu oskarżenia.
W dochodzeniu nie przesłuchiwano nikogo formalnie, tylko rozpytywano. Nie spisywano więc protokołów. Ich miejsce zajmowały zapiski, których na rozprawie nie wolno było odczytywać.
* 123

Te ograniczenia szybko zostały pokonane przez praktykę. Sądy przesłuchiwały bowiem policjantów na okoliczność tego, co oni zanotowali w zapiskach. Sąd Najwyższy zaś godził się na taką praktykę84.
Poza tym można było przeprowadzać czynności sądowe polegające na formalnym przesłuchiwaniu i spisywaniu protokołów (wykonywał je sędzia śledczy lub sąd grodzki na wniosek prowadzącego dochodzenie), jeśli zachodziło niebezpieczeństwo utraty dowodu.
Kodeks został jednak w tym właśnie punkcie znowelizowany, dokładnie w momencie stania się ustawą. Artykuł 20 przepisów wprowadzających k.p.k. przyznał bowiem dodatkowo prokuratorowi i policji prawo prowadzenia czynności sądowych "ilekroć uzna za potrzebne", z których spisywano protokoły podlegające odczytaniu na rozprawie w tych samych warunkach co protokoły śledztwa.
Podstawowa więc różnica między śledztwem a dochodzeniem została od
pierwszej chwili zatarta, tym bardziej że w praktyce korzystano nagminnie
z art. 20 przepisów wprowadzających85.
*238 2. Postępowanie sądowe byto trójinstancyjne.
Sądami pierwszej instancji były:
a) sądy grodzkie, które rozpoznawały sprawy o występki w zasadzie zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch oraz sprawy o niektóre wykroczenia,
b) sądy okręgowe, które rozpoznawały pozostałe sprawy, nie zastrzeżone innym sądom,
c) sądy okręgowe z udziałem przysięgłych, właściwe w sprawach o zbrodnie zagrożone karą co najmniej 10 lat pozbawienia wolności i o przestępstwa polityczne.
Sądy te orzekały tylko tam, gdzie do tej pory funkcjonowały sądy przysięgłych, a więc tylko na obszarze b. zaboru austriackiego.
Sądami drugiej instancji, które rozpoznawały apelacje, były:
a) sądy okręgowe - w stosunku do sądów grodzkich,
b) sądy apelacyjne - w stosunku do sądów okręgowych.
Sądem trzeciej instancji był Sąd Najwyższy. Rozpoznawał on kasację od wyroków sądów apelacyjnych, od wyroków sądów okręgowych z udziałem przysięgłych i wyroków sądów okręgowych jako drugiej instancji oraz w sprawach karno-administracyjnych.
3. Postępowanie przed sądem pierwszej instancji uzależnione było od skargi uprawnionego oskarżyciela (aktu oskarżenia), z pewnymi wyjątkami od tej zasady. Pokrzywdzony mógł wystąpić w roli oskarżyciela posiłkowego, którego uprawnienia zdecydowanie różniły się od praw takiego oskarżyciela w obecnym procesie. Mógł on bowiem doprowadzić do rozpoznania sprawy przez sąd mimo odmowy ścigania lub umorzenia dochodzenia przez prokuratora. Dopuszczalne było powództwo cywilne w ograniczonym zakresie.
84 Bliżej: W. Daszkiewicz, K. Paluszyńska-Daszkiewicz, Proces karny i materialne prawo karne w Polsce w latach 1918-1939, Toruń 1965, s. 33 i 97.

85
O. Kryczyński, Dochodzenie według k.p.k. w teorii i praktyce, GS 1930, nr 4; s. 228 i n.

124


Sąd Najwyższy


kasacja
kasacja
kasacja
kasacja
(w sprawach
karno-
-admistracyjnych)
Sąd apelacyjny


apelacja


Sąd okręgowy z udziałem przysięgłych
Sąd okręgowy


apelacja


Sąd grodzki



Tablica 14. Tok instancji w polskim procesie do 1938 t,
Źródło: opracowanie autora.
Kontrola wstępna aktu oskarżenia uzależniona była od sprzeciwu oskarżonego co do aktu oskarżenia w przypadkach ściśle określonych przez ustawę lub od tzw. quasi-sprzeciwu prezesa sądu, który dostrzegając przyczynę uzasadniającą wniesienie sprzeciwu kierował sprawę na posiedzenie niejawne sądu.
Duże odrębności wykazywała rozprawa z udziałem przysięgłych. Ława przysięgłych składająca się z dwunastu osób rozpatrywała ułożone przez trybunał (trzech sędziów) pytania co do winy oraz związane z nimi pytania co do okoliczności faktycznych, uzasadniających według ustawy zastosowanie surowszego lub łagodniejszego przepisu karnego albo wyłączających przestępczość czynu lub poczytanie winy (art. 406).
Przysięgli odbywali naradę i głosowali osobno, ale w obecności przewodniczącego trybunału, który towarzyszył im celem udzielenia wskazówek co do sposobu odbywania narady i głosowania, wyjaśniania wątpliwości i prostowania twierdzeń oczywiście niezgodnych z przebiegiem rozprawy86.
Na podstawie uchwały przysięgłych, która mogła zapaść większością (bezwzględną) głosów, trybunał wydawał wyrok uniewinniający lub skazujący, od którego przysługiwała tylko kasacja.
4. Środkami odwoławczymi były: zażalenia (od postanowień), apelacja i kasacja.
Apelacja była skargą wymierzoną przeciwko całości lub części wyroku; spowodować mogła powtórzenie w poważnej mierze przewodu sądowego pierwszej instancji (art. 475) oraz kontrolę wyroku pod względem prawnym i faktycznym. W przypadku apelacji od wyroku uniewinniającego, sąd ją rozpoznający miał obowiązek przeprowadzić na nowo całe postępowanie (art. 476).
Kasacja była środkiem kontroli wyroku tylko pod kątem jego zgodności z prawem. Rozpoznanie jej przez Sąd Najwyższy zależało od uiszczenia stosunkowo wysokiej opłaty kasacyjnej.

125
S. Glaser, Polski proces karny w zarysie, Kraków 1934, s. 349.


5. Od wyroku prawomocnego tylko Prokuratorowi Sądu Najwyższego przysługiwała kasacja, celem ustalenia zasadności wykładni ustawy (art. 521), która mogła spowodować wyłącznie orzeczenie na korzyść oskarżonego.
6. Poza przysięgłymi w procesie przedwojennym nie była znana żadna inna forma udziału czynnika społecznego w orzekaniu. Dominowało więc orzekanie przez sędziów zawodowych. Zapowiedziana przez Konstytucję marcową z 1921 r. i prawo o ustroju sądów powszechnych z 1928 r. instytucja sędziów pokoju nigdy nie została utworzona.
7. Kodeks z 1928 r. przewidywał powołanie sędziów dla nieletnich. Uczyniono to jednak właśnie dopiero po wojnie.
*239 Kodeks ten już w 1928 r. stał się przedmiotem ostrej krytyki prowadzonej
z różnych pozycji. Obok nielicznych głosów żądających zliberalizowania jego
przepisów sporo było żądań uproszczenia i przyspieszenia procesu, jak zwykle
w takich przypadkach przede wszystkim kosztem praw oskarżonego i pokrzyw
dzonego.
W tym też kierunku przebiegały wszystkie przedwojenne nowelizacje k.p.k. Miały one miejsce w roku 193287 i dwukrotnie w 1938 roku88.
W wyniku tych nowelizacji doszło do bardzo poważnych zmian w pierwotnym tekście kodeksu z 1928 r. Odbiły się na nim narastające tendencje do zapewnienia autokratyzmu organów państwowych, a co za tym idzie, nastąpiło zawężenie kręgu swobód obywatelskich.
Zlikwidowana została więc instytucja oskarżyciela posiłkowego w postępowaniu przed sądem okręgowym, skasowano sądy przysięgłych, przestał obowiązywać zakaz reformationis in peius, gdy Sąd Najwyższy uchylał wyrok, skreślono przepis o obowiązującym postępowaniu na nowo przed sądem apelacyjnym, gdy założono apelację od wyroku uniewinniającego, wprowadzono drastycznie egzekwowane przez Sąd Najwyższy terminy, w których oskarżony mógł zgłosić nowe dowody, rozszerzono postępowanie przed jednym sędzią, zwiększono możliwości rozpoznawania sprawy przy drzwiach zamkniętych. Są to tylko najbardziej charakterystyczne zmiany z lat 1932-1938.
Już w 1928 r. ukazało się rozporządzenie o postępowaniu doraźnym. Wprowadzono je w życie jednak dopiero w 1931 r., a uchylono w 1934 r. Rozporządzenie o tym postępowaniu uzależniało bowiem wprowadzenie tego trybu od zarządzenia Rady Ministrów.
Było to najsurowsze postępowanie doraźne ze wszystkich tego rodzaju postępowań w historii Polski. Najbardziej drastyczne redukcje gwarancji procesowych polegały na tym, że: pod rygorem niedopuszczalności trybu akt oskarżenia musiał być wniesiony do 21 dni od ujęcia sprawcy, wyroki i postanowienia były
87 Ustawa z 21 stycznia 1932 r. (Dz.U. RP Nr 10, póz. 60) i rozporządzenie Prezydenta RP z mocą ustawy z 23 sierpnia 1932 r. (Dz.U. RP Nr 73, póz. 662).
88 Ustawa z 9 kwietnia 1938 r. o zniesieniu instytucji sądów przysięgłych i sędziów pokoju (Dz.U. RP Nr 24, póz. 213) i dekret Prezydenta RP z 21 listopada 1938 r. o uproszczeniu postępowania sądowego (Dz.U. RP Nr 89, póz. 609).
126 *

niezaskarżalne, jedyną karą w razie jednomyślnego uznania oskarżonego winnym
była kara śmierci. Dopuszczalne było jednak nadzwyczajne złagodzenie tej kary w razie wyjątkowych okoliczności łagodzących. Wyrok skazujący na karę śmierci
należało wykonać w ciągu 24 godzin od ogłoszenia, wobec czego w praktyce prezydent RP często tylko telefonicznie był zapytywany, czy skorzysta z prawa Mci, na przedłożenie mu akt sprawy czasu nie starczało.
W miejsce trybu doraźnego (odwołanego 12 października 1934 r.) weszło postępowanie szczególne przewidziane w rozporządzeniu Prezydenta RP z 24 paź-dziernika 1934 r. o niektórych przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu Państwa Dz.U. RPNr94, póz. 851).
Po raz pierwszy sądy apelacyjne stały się sądami pierwszej instancji w sprawach o te przestępstwa. Prowadzono tylko śledztwo, niedopuszczalny był sprzeciw od aktu oskarżenia, prezes sądu zatwierdzał wybór obrońcy, od wyroku przysługiwała tylko kasacja.
W tym samym roku, w dniu 17 czerwca, wydano rozporządzenie Prezydenta RP w sprawie osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu (Dz.U. RP Nr 50, póz. 473). Krótkie, bo składające się zaledwie z sześciu artykułów rozporządzenie stało się podstawą do utworzenia osławionego obozu w Berezie Kartuskiej, który w rozporządzeniu nazwany został eufemistycznie "miejscem odosobnienia". Postanowienie o przymusowym odosobnieniu na okres trzech miesięcy (art. 4) wydawał sędzia śledczy w stosunku do osób, "których działalność lub postępowanie daje podstawę do przypuszczenia, że grozi z ich strony naruszenie bezpieczeństwa, spokoju lub porządku publicznego" (art. 1). Postanowienie to było niezaskarżalne. Odosobnienie zaś można było przedłużyć o dalsze trzy miesiące (art. 4 ust. 1) i dopiero ta decyzja podlegała zaskarżeniu. Było ono więc de facto karą więzienia bez wyroku sądowego, tym bardziej że odosobnieni byli obowiązani do pracy (art. 4 ust. 2).

*240
2.2.13. POWSTANIE I PRZEOBRAŻANIE MODELU PROCESU KARNEGO POLSKI LUDOWEJ
2.2.13.1. Okres do reform z lat 1949 -1950
Wyzwolenie Polski spod okupacji hitlerowskiej nie oznaczało bynajmniej przywrócenia mocy obowiązującej polskiego ustawodawstwa przedwojennego. Obowiązywało ono po prostu nadal, gdyż nawet podczas okupacji istniały sądy polskie w kadłubowej postaci, które stosowały prawo polskie, oczywiście w bardzo zawężonych granicach.
Powstaniu Polski Ludowej towarzyszyła więc nieprzerwana ciągłość porządku prawnego powstałego przed 1939 r., z wyłączeniem tylko tych aktów prawnych, które bądź straciły rację bytu z powodu braku przedmiotu regulacji, bądź były sprzeczne z nowymi zasadami ustrojowymi.


127


l
Jedną z form legalizacji władzy komunistycznej narzuconej społeczeństwu polskiemu było właśnie zachowanie w mocy dotychczasowego porządku prawnego w jego podstawowym zarysie.
Z tego względu obowiązywał nadal k.p.k. z 1928 r. w brzmieniu z 1939 r., istniała w dalszym ciągu identyczna jak przed 1939 r. struktura sądów i prokuratur, adwokatura działała właściwie na tych samych zasadach. Żadnych faktycznych zmian nie spowodowały dekrety PKWN z 15 sierpnia 1944 r. o wprowadzeniu sądów przysięgłych (Dz.U. RP Nr 2, póz. 2), z 23 października 1944 r. o powoływaniu i ukonstytuowaniu ławy przysięgłych (Dz.U. RP Nr 9, póz. 47), gdyż nie weszły one nigdy w życie z powodu niewydania przewidzianych w nich aktów wykonawczych.
Przebudowa modelu rozpoczęła się jednak od pierwszej chwili. Przeprowadzano ją wszakże jakby obok procesu powszechnego.
Terenem jej był proces specjalny w obu odmianach:
*241 1) toczący się przed specjalnymi sądami karnymi do spraw zbrodniarzy
faszystowsko-hitlerowskich (dekret PKWN z 12 września 1944 r., Dz.U. RP Nr 4,
póz. 21) oraz
2) wojskowy proces karny, prowadzony w myśl kodeksu wojskowego postępowania karnego z 23 czerwca 1945 r. (Dz.U. RP Nr 36, póz. 216).
Już pierwszy z tych procesów zawiera dwie istotne innowacje: specjalne sądy karne orzekały w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, natomiast areszt tymczasowy stosował prokurator, a nie sędzia śledczy.
Drugi zaś był zorganizowany pod wyraźnym wpływem modelu radzieckiego (gospodarzem całego postępowania przygotowawczego został prokurator, orzekały sądy pierwszej instancji w składzie dwóch ławników i jednego sędziego, postępowanie było dwuinstancyjne, pojawiła się rewizja jako środek odwoławczy od wyroku, kontrolę prawomocnych orzeczeń wykonywano za pomocą rewizji w trybie nadzoru sądowego).
Ten sam kierunek rozwoju widać było w innych aktach normatywnych, szczególnie w dekrecie z 16 listopada 1945 r. o postępowaniu doraźnym (Dz.U. RP Nr 53, póz. 301), dekrecie z 16 listopada 1945 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa (Dz.U. RP Nr 53, póz. 300), którego miejsce zajął dekret z 13 czerwca 1946 r. (Dz.U. RP Nr 30, póz. 192) o identycznej nazwie, zwany popularnie małym kodeksem karnym, oraz w dekrecie z 21 stycznia 1946 r. o Najwyższym Trybunale Narodowym (Dz.U. RP Nr 5, póz. 45).
W procesie specjalnym (przed NTN) i obu postępowaniach szczególnych, toczących się w myśl przytoczonych przepisów:
1) postępowanie przygotowawcze prowadził prokurator (mały kodeks karny szedł nawet o krok dalej, bo śledztwo prowadzili funkcjonariusze bezpieczeństwa publicznego pod nadzorem prokuratora),
2) prokurator stosował środki zapobiegawcze,
3) sądy orzekały w składach ławniczych.
Pod pretekstem konieczności zaostrzenia walki z powojenną falą przestępstw godzących w podstawy życia gospodarczego (np. grabieże, szaber, łapownictwo,
128 **

sprzeniewierzenia, spekulacja) wydano 16 listopada 1945 r. dekret o utworzeniu zakresie działania Komisji Specjalnej do walki z nadużyciami i szkodnictwem gospodarczym (Dz.U. RP Nr 53, poz. 302). Komisja Specjalna i jej delegatury terenowe uzyskały prawo do prowadzenia w tych sprawach postępowania przygo-towawczego, bardzo skróconego, i oskarżenia. Zwolennikom przyspieszania represji było jednak tego za mało. Nowela tego dekretu z 14 maja 1946 r. (Dz.U. RP Nr 23, poz. 149) - mimo protestów posłów ówczesnego PSL - zaostrzyła jeszcze bardziej tryb postępowania.
Powstało postępowanie, w toku którego Komisja Specjalna mogła, po przeprowadzeniu dochodzenia, nie kierując sprawy na drogę postępowania sądowego, nakazać umieszczenie sprawcy dowolnego przestępstwa godzącego w interesy gospodarcze lub społeczne państwa w obozie pracy na okres do 2 lat (art. 10 i 101-104). Od postanowień komisji nie przysługiwały żadne środki zaskarżenia (art. 14).
Przez 8 lat, aż do końca 1954 r., na porządku dziennym było więc pozbawianie wolności bez rozprawy i bez wyroku sądowego oraz bez jakiejkolwiek kontroli sądowej. Z reguły kierowano do tego postępowania sprawy drobne, tzw. szkodników gospodarczych i sprawy gospodarcze oparte na nikłych dowodach.
Znamienne więc dla tego okresu było znaczne ograniczenie zakresu trybu zwyczajnego i właściwości sądów powszechnych. Sprawy o przestępstwa szczególnie zagrażające ustrojowi Polski Ludowej były rozpoznawane w takich postępowaniach, które toczyły się według zasad gwarantujących najbardziej sprawną ochronę tego ustroju. Takiej ochrony nie zapewniał kodeks z 1928 r., który nawet po restrykcyjnych nowelach w latach 1932-1938 nadmiernie - zdaniem władz komunistycznych - osłaniał prawa człowieka.
2.2.13.2. Reformy lat 1949-1950
Przyspieszenie stalinizacji Polski po odsunięciu od władzy W. Gomułki w sierpniu 1948 r., a szczególnie po zjeździe zjednoczeniowym PZPR w grudniu tego roku, musiało ogarnąć także system procesu karnego w Polsce. PZPR postanowiła maksymalnie upodobnić polski proces karny do radzieckiego, przy okazji likwidując wszystkie te prawa człowieka w tym procesie, które utrudniały swobodne i bezwzględne rozprawianie się z rzeczywistymi i wydumanymi wrogami ustroju komunistycznego.
Reformę przeprowadzano w dwóch etapach. Najpierw ustawami z 27 kwietnia 1949 r. o zmianie przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych, k.p.k. oraz dekretu o postępowaniu doraźnym (Dz.U. RP Nr 32, póz. 237, 238 i 239). Później ustawami z 20 lipca 1950 r. o Prokuraturze Rzeczypospolitej Polskiej, o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych, k.p.k., k.p.c. oraz dekretem z 16 listopada 1945 r. o utworzeniu i zakresie działania Komisji Specjalnej (Dz.U. RP Nr 38, póz. 346, 347, 349, 350). Reformę zakończono, tworząc całkowicie nowy ustrój sądów, prokuratury oraz model procesu karnego, a w nieco mniejszej mierze - procesu cywilnego.
9 - Prawo karne. Zarys systemu

Podstawowe cechy ówczesnego modelu to:
*243 1. Samodzielność organizacyjna prokuratury, nie powiązanej już z sądami,
której schemat organizacyjny pokrywał się odtąd z podziałem administracyjnym
państwa i był oparty na wzorze radzieckim.
2. Utworzenie w miejsce dotychczasowych tylko trzech rodzajów sądów - powiatowych (dzisiejszych rejonowych), wojewódzkich (obecnie okręgowych) i Sądu Najwyższego.
3. Skasowanie instytucji sędziego śledczego i powierzenie całości postępowania przygotowawczego w ręce prokuratora, który uzyskał prawo wydawania wszystkich decyzji procesowych, łącznie z postanowieniami w sprawie środków zapobiegawczych. Decyzje procesowe prokuratora nie podlegały kontroli sądowej. Można było je zaskarżać - w przypadkach prawem przewidzianych - tylko do prokuratora nadrzędnego.
Jedyną formą postępowania przygotowawczego miało być śledztwo, które obok prokuratora mogły prowadzić organy bezpieczeństwa publicznego i milicji. Brak dochodzenia wstępnego spowodował jednak powstanie nieformalnego postępowania wyjaśniającego, w którym badano, czy zachodzą podstawy do wszczęcia śledztwa.
4. Sądy miały w zasadzie orzekać w pierwszej instancji, przede wszystkim - z wyjątkiem spraw należących do właściwości b. sądów grodzkich - w składach kolegialnych i ławniczych (jeden sędzia i dwóch ławników). Rozwiązano więc ostatecznie problem udziału czynnika społecznego w orzekaniu.
5. Zamiast apelacji i kasacji, istniał od tego momentu tylko jeden środek odwoławczy - rewizja - umożliwiający kontrolę faktyczną i prawną wyroku. Sąd rozpoznający rewizję mógł tylko częściowo przeprowadzić postępowanie dodatkowe (takiego prawa nie miał Sąd Najwyższy) oraz m.in. mógł skazać uniewinnionego, zaostrzyć lub złagodzić karę albo uniewinnić skazanego.
Sądem rozpoznającym rewizje od wyroków sądów powiatowych był sąd wojewódzki, a gdy sąd wojewódzki orzekał w pierwszej instancji, rewizję od jego wyroku rozpoznawał Sąd Najwyższy.
6. Dwuinstancyjny system odwoławczy - bo taki wprowadzono - wymagał jednakże dodatkowego środka zaskarżenia. Stworzono taki środek w postaci rewizji nadzwyczajnej, którą mógł wnieść tylko Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości lub Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, od prawomocnych orzeczeń sądowych kończących postępowanie.
7. Silny wpływ na funkcjonowanie systemu miało także przyznane prokuratorowi w postępowaniu przygotowawczym i sądowi (ale na wniosek prokuratora) w postępowaniu sądowym prawo umorzenia postępowania z powodu znikomego społecznego niebezpieczeństwa (art. 49 w brzmieniu k.p.k. z 1950 r.). Przepis ten zredagowany był w duchu oportunizmu (*473).
8. Organami praktycznie poza wszelką kontrolą stały się Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, terenowe urzędy bezpieczeństwa publicznego, a w procesie karnym wojskowym - organy informacji wojskowej. Nadzór prokuratora nad działalnością tych organów był iluzoryczny. Prokurator wydawał postanowienia o tymczasowym aresztowaniu osób zatrzymywanych przez UB
130

niejednokrotnie po upływie kilkunastu dni, a nawet kilku miesięcy, bez przesłchania, bez próby wzięcia jakiegokolwiek udziału w śledztwie, którego fakt nie zawsze zresztą był odnotowywany w repertoriach prokuratury. Nie było żadnych przepisów o obowiązku zawiadamiania osób najbliższych o tymczasowym aresz-towaniu, o wydawaniu i ogłaszaniu postanowień o przedstawieniu zarzutów, o kontroli przez sąd tymczasowego aresztowania i o obowiązkowym przesłuchaniu podejrzanego przez prokuratora, o zastrzeżeniu tylko prokuratorowi sporządzania aktów oskarżenia oraz wydawania innych aktów decydujących o losach śledztwa. Atmosfera bezprawia zresztą sięgała jeszcze dalej. Stosowanie tortur wobec podejrzanych w sprawach politycznych, brutalność przesłuchań nawet w zwykłych sprawach kryminalnych w jednostkach milicyjnych, były zjawiskami w tamtych latach codziennymi.
9. Udział obrońcy w postępowaniu przygotowawczym zależał tylko od zgody prowadzącego śledztwo. W praktyce więc obrońcy w śledztwie nie było. Zlikwidowano w 1950 r. pozostałości oskarżyciela posiłkowego, wprowadzono ograniczoną dopuszczalność reformationis in peius, przyznano Sądowi Najwyższemu tak szerokie uprawnienia do reformowania wyroków - bez sprowadzania aresztowanego oskarżonego - że nie różniły się one niczym od uprawnień sądu orzekającego w pierwszej instancji89.
2.2.13.3. Okres po 1954 roku
Po upływie prawie dwóch lat od śmierci Stalina, roku od rozstrzelania Berii *244 i kilku miesięcy po ucieczce J. Światły oraz jego rewelacjach na fali "Wolnej Europy", rozpoczęto ostrożną destalinizację procesu karnego w Polsce.
Najpierw - w grudniu 1954 r., zniesiono Komisję Specjalną (Dz.U. Nr 57, póz. 282), potem w 1955 r. rozszerzono właściwość sądów powszechnych o sprawy funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa publicznego, milicji i Służby Więziennej (Dz.U. Nr 15, póz. 83).
Głównym przedsięwzięciem w kierunku naprawy była nowela k.p.k. z 21 grudnia 1955 r. (Dz.U. Nr 46, póz. 309). Zreformowano wówczas istotnie model postępowania przygotowawczego.
Postępowanie przygotowawcze zyskało z powrotem dwie formy - śledztwa i dochodzenia, ale nie przywrócono instytucji sędziego śledczego i nie zróżnicowano wartości dowodowej tych form. Prokurator był nadal głównym organem tego postępowania. Zwiększono jego uprawnienia nadzorcze w stosunku do organów MO i innych, stworzono istniejący dziś zespół gwarancji procesowych podejrzanego. Między innymi w pełni przywrócono zakaz reformationis in peius.
Wszystkie późniejsze nowele k.p.k. w latach 1958, 1959 i 1961 były już tylko korekturami modelu ukształtowanego w latach 1949-1950 i 1955.
89 Bliżej: S. Salmonowicz, La justice communiste: l'exemple polonais 1944-1989. Essai d'une synthese provisoire, "Comparative Law Review", Toruń 1993, vol. 4, s. 105 i n.
", 131

2.2.13.4. Kodeks postępowania karnego z 1969 roku
*245 Przełom październikowy w 1956 r. umożliwił przystąpienie do prac nad
nowym kodeksem. Rozpoczęła pracę w tymże roku Komisja Kodyfikacyjna, która
przygotowała kolejno kilka projektów nowego kodeksu. Były to projekty z lat
1959-1963, 1967 i 1968.
Ten ostatni, po wielu poprawkach i uzupełnieniach, stał się ustawą uchwaloną przez Sejm 19 kwietnia 1969 r. (Dz.U. Nr 13, póz. 69) jako kodeks postępowania karnego. Zastąpił kodeks z 1928 r., w którym po 42 latach obowiązywania pozostało niewiele przepisów nietkniętych przez liczne nowele. Kodeks z 1969 r. tylko modyfikował istniejący model procesu w granicach wyznaczonych przez realny socjalizm.
Wyróżniały go cechy:
1) zapewnił oskarżonemu większe niż poprzednio, ale nadal niewystarczające prawo do obrony,
2) przyznał pokrzywdzonemu nieco zwiększone uprawnienia procesowe w postępowaniu przygotowawczym i sądowym (szczególnie w postaci instytucji oskarżyciela posiłkowego),
3) pozostawiając w ręku prokuratora stosowanie tymczasowego aresztowania podczas postępowania przygotowawczego do 3 sierpnia 1996 r. (nowela z 29 sierpnia 1955 r.), zarazem statuował sądową kontrolę tego aresztowania; sądową kontrolą objęto zresztą prawie wszystkie sposoby tymczasowego pozbawienia wolności,
4) dążył do przyspieszenia i koncentracji procesu, niestety, niekiedy kosztem niektórych zasad procesowych, szczególnie zasady bezpośredniości i prawa do obrony,
5) zniósł instytucję nieważności z mocy samego prawa, zapewniając jednakże szeroką kontrolę zaskarżonych orzeczeń,
6) rozszerzył udział czynnika społecznego przez stworzenie instytucji przedstawiciela społecznego i poręczenia społecznego,
7) przewidział zaostrzone rygory postępowania dowodowego dzięki wprowadzeniu po raz pierwszy do polskiej procedury karnej niedopuszczalności posłużenia się jako dowodem oświadczeniem złożonym w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi,
8) zlikwidował niezgodne z Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych postępowanie doraźne, co nie przeszkodziło pojawieniu się tego trybu w roku 1982, podczas obowiązywania stanu wojennego,
9) zunifikował - z zachowaniem koniecznych odrębności - proces powszechny i proces karny wojskowy.
Faktem jednak niezaprzeczalnym jest, że k.p.k. z 1969 r. był krokiem w kierunku humanizacji procedury karnej. Nie ma wątpliwości, że w epoce schyłku reżimu Gomuiki kodeks oznaczał pewną poprawę w dziedzinie ochrony praw człowieka. Pod tym względem różnił się on zdecydowanie na korzyść od kodeksów postępowania karnego w innych państwach bloku realnego socjalizmu.
132 *.

2.2.14. PRZEMIANY PROCESU KARNEGO TRZECIEJ RZECZYPOSPOLITEJ


Okres "Solidarności" w latach 1980 i 1981 zaznaczył się m.in. falą ostrej *246 krytyki kodeksów. Jej motyw wiodący to wykazywanie niedostatków w zakresie prawa do obrony i przede wszystkim gwarancji legalności postępowania. Pod wpływem tej krytyki Minister Sprawiedliwości powołał z końcem 1980 r. komisję, która przygotowała już w drugiej połowie 1981 r. projekt gruntownej nowelizacji kodeksu postępowania karnego.
W roku 1980 powstało też w Krakowie Centrum Inicjatyw Ustawodawczych "Solidarności". W ramach działalności Centrum powstały dwa dalsze projekty nowelizacji k.p.k. Pierwszy opracowany przez zespół, drugi przez prof. A. Kaftala.
Ogłoszenie stanu wojennego w nocy na 13 grudnia 1981 r. przerwało dalsze prace nad przekształcaniem procedury karnej w Polsce. Mimo ukazywania się dalszych publikacji postulujących istotne zmiany k.p.k., w duchu projektów z 1981 r., wydawało się, że gruntowna reforma jest sprawą nierealnej przyszłości. W 1985 r. jednak M. Gorbaczow doszedł do władzy w ZSRR i w rok później jego polityka "pierestrojki" zaczęła oddziaływać na stosunki polityczne w niektórych z państw bloku realnego socjalizmu, szczególnie w Polsce i na Węgrzech. Nacisk ciągle jeszcze nielegalnej "Solidarności", pogarszanie się sytuacji gospodarczej w Polsce, oddziaływanie państw zachodnich stały się czynnikami prowadzącymi do "Okrągłego Stołu" na przełomie lat 1988 i 1989. Reforma procesu karnego z powrotem stała się powszechnym postulatem.
Od listopada 1987 r. działała już rządowa Komisja ds. Reformy Prawa Karnego, a w jej ramach Zespół Prawa Karnego Procesowego. Efektem pracy Zespołu było kilka kolejnych wersji projektu nowego k.p.k. (z lat 1990, 1991, 1992, 1994 i 1995). W dniu 18 sierpnia 1995 r. rząd wniósł trzy projekty (k.k., k.p.k. i k.k.w.) wreszcie do Sejmu.
Tymczasem w latach 1989-1995 Sejm kilkakrotnie znowelizował k.p.k., dostosowując go w dużej mierze do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, zniósł Milicję Obywatelską i Służbę Bezpieczeństwa, tworząc Policję i Urząd Ochrony Państwa, zreformował Prokuraturę, podporządkowując ją Ministrowi Sprawiedliwości, podporządkował kolegia ds. wykroczeń sądownictwu powszechnemu, powołał do życia sądy apelacyjne, powierzając im rozpoznawanie rewizji (apelacji) od wyroków sądów wojewódzkich (obecnie okręgowych), umocnił gwarancje niezawisłości sędziego, zastrzegł sądom wyłączność stosowania tymczasowego aresztowania i zastąpił rewizję nadzwyczajną kasacją.
Wreszcie, po prawie dwóch latach pracy komisji sejmowej, Sejm uchwalił *247 w dniu 6 czerwca 1997 r. kodeks karny, kodeks postępowania karnego i kodeks karny wykonawczy. Weszły w życie dopiero l września 1998 r.
Niezależnie od rozszerzenia praw oskarżonego nowy kodeks postępowania karnego przede wszystkim w bardzo poważnej mierze poprawił sytuację pokrzywdzonego. Może on wreszcie wystąpić w roli oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego (*315), przed rozstrzygnięciem może sprawa trafić do postępowania mediacyjnego,

133


sporo decyzji korzystnych dla oskarżonego zaJeży teraz od naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu. Wszystkie rozstrzygnięcia dotyczące pozbawienia wolności, odpowiedzialności karnej oraz pozbawienia prawa własności należą obecnie do sądu. Ponadto sąd uzyskał szerokie uprawnienia w postępowaniu przygotowawczym, którego model wyrażający się w podporządkowaniu go prokuratorowi i istnieniu śledztwa i dochodzenia w zasadzie został zachowany. W nowym kodeksie widoczna jest silna tendencja do konsensualnego kończenia procesu (skazanie bez rozprawy i tzw. skrócona rozprawa - bliżej *482) oraz osłabienia zasady legalizmu (m.in. za sprawą umorzenia absorpcyjnego - bliżej *478), a zarazem do rozbudowania zasady kontradyktoryjności. Najbliższa przyszłość okaże, na ile będzie on sprawnym instrumentem walki z przestępczością i ochrony praw człowieka.
Dziś już wiadomo, że kodeks ma usterki. Niezbędna więc będzie jego racjonalna nowelizacja.
LITERATURA
Proces antyczny
Broggini G., La preuve dans l'ancien droit romain, "Recueils de la Societć Jean Bodin", t. XVI, s. 223-276 (1965); Cohen B., Evidence in Jewish Law, "Recueils de la Societ Jean Bodin", t. XVI (1965); Hausen M.H., Eisangelia, Odense Univ. Press 1975; Imbert J., Le droit antiąue. Que saisje, Paris 1976; Jaworski J., Zarys powszechnej historii państwa i prawa, Warszawa 1996; Jolovich H.F., Historical Introduction to the Study of Roman Law, Cambridge 1954, głównie s. 404-417,464-470; Klima J., Prawa Hammurabiego, Warszawa 1957; Koranyi K., Powszechna historia państwa i prawa, 1.1 - Starożytność, Warszawa 1961; Kunderowicz C., Najstarsze prawa świata, Łódź 1972; Lautner J.G., Die richterliche Entscheidung und die Streitbeendigung im altbabylonischen Prozessrecht, Leipzig 1922; Litewski W., Rzymskie prawo prywatne, Warszawa 1994; Maine H.S., Ancient Law, Oxford University Press (repr. wyd. z 1954 r.), głównie s. 305-330; Mommsen T., Romisches Strafrecht, Leipzig 1889; Miiller D.H., Ustawy Hammurabiego i ich stosunek do ustawodawstwa mojżeszowego jako też do dwunastu tablic, Stryj 1905; Osuchowski W., Prawo antyczne (skrypt), Kraków 1951; Papierkowski Z., Proces karny w starożytności greckiej i rzymskiej, Roczniki Humanist. Tow. Nauk. KUL 1957, nr IV; Podręczna encyklopedia prawa karnego, pod red. W. Makowskiego, t. II, b.r.w.; Sczaniecki M., Powszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1973; Tiihr G., Beweisfuhrung von den Schwurgerichteshofen Athens, Wien 1977.
Proces inkwizycyjny
Abraham W., Proces inkwizycyjny w ustawach Innocentego III i we współczesnej nauce, Kraków 1887; Dedieu J.P., Inkwizycja, Wrocław 1993; Pius Bonifacius Goms, Die Kirchengeschichte von Spanien, t. III, Regensburg 1876-1879; Koredczuk J., Uwagi o przesłuchaniu i zeznaniach świadków w in-kwizycyjnym procesie karnym, Acta Univ. Wratisl. Prawo CXCIV, 1992; Landau P., Der Einflufi des kanonischen Rechts auf die europaische Rechtskultur, (w:) Europaische Rechts- und Yerfassungs-gechichte, R. Schulze (red.), Berlin 1991; Langbein J.H., Torturę and the Law ofProof, Chicago 1977; Plaidy J., The end ofSpanish Inąuisition, London 1961; Prescott H., History ofthe Reign of Ferdinand and Isabella the Catholic, London 1962; Schroeder Fr.Ch., Kryminalna ordynacja sądowa cesarza Karola V (Carolina) z 1532 r., Acta Univ. Wratisl. Prawo CXCIV, 1992.
Proces niemiecki
Bóhm E., Der Schópenstuhl zu Leipzig und der sdchsische Inąuisitionsprozess im Barockzeitalter, ZStW, 59, 60, 61; Bollmann K., Die Stellung der Inąuisition bei Carpzov, Marburg-Lahn 1963;
134 *



Geyer A., Lehrbuch des gemeinen deutschen Strafprozessrechts, Leipzig 1880; Heitsch B., Beweis und 1'trurteilung im Inąuisitionsprozess Benedict Carpzov's, Góttingen 1964; Jerouschek G., Friedrich von Spee als Justikritiker, ZStW 108(1996) Heft 2; Kohler J., Die Carolina und und ihre Yorgangerinen, - I-IV, Halle 1900-1915; Lobe A., Die allgemeine strafrechtliche Begriffe nach Carpzov, Leipzig 1894; Peters K., Strafprozess. Ein Lehrbuch, Karlsruhe 1980; Ryszka F., Państwo stanu wyjątkowego, Ossolineum 1964; Salmonowicz S., Prawo karne oświeconego absolutyzmu, Toruń 1966; Schmidt E., Einfiihrung in die Geschichte der deutschen Strafrechtspflege, Góttingen 1965; Schneider P., Die kechtsąuellen in Carpzovs Practica nova imperialis Saxonice rerum criminalium, Strafrechtliche Abhandlungen, Heft 408, Breslau-Neukirch 1940; Weber H. v., Benedict Carpzov. Ein Bild der Deutschen Rechtspflege im Barockzeitalter, (w:) Festschrift fiłr Rosenfeld, Berlin 1949; Zwengel O., Das Strafaerfahren in Deutschland von der Zeit der Carolina bis zum Beginn der Reformbewegung des 79 Jahrhunderts, Bad Homburg 1963.
Współczesny proces niemiecki
Dahs H., Dahs H., Die Revision im Strafprozess, Miinchen 1993; Jerouscheck G., Wie frei ist die Beweiswurdigung, Goltdammers Archiv, 1992; Kuhne H.H., Strafprozesslehre, wyd. 4, Heidelberg 1994; Lilie H., Policja i Prokuratura. Wzajemne relacje uprawnień i obowiązków w postępowaniu przygotowawczym, Prok. i Pr. 1995, nr 7-8; Peters K., Strafprozess, wyd. 4, Heidelberg 1985; Prechtel G., Das Yerhalnis der Saatsanwaltschaft zum Ermittlungsrichter, Miinchen 1995; Prawo karne i proces karny wobec nowych form i technik przestępczości (prace H.J. Hirscha, K.H. Gossela, W. Groppa, H. Lilie, D. Meurera, C. Roxina), pod red. H.J. Hirsha, P. Hofmańskiego, E.W. Pływa-czewskiego, C. Roxina, Białystok 1996; Roxin C., Strafverfahrenrecht, wyd. 24, Miinchen 1995; Schroeder F.Ch., Strafprozessrecht, Munchen 1993; Tylman J., Oportunizm w postępowaniu karnym RFN, NP 1989, nr 10-12; Weigend, Problematyka zasad oportunizmu i legalizmu na tle wspólczenych zjawisk społecznych w zjednoczonych Niemczech, (w:) Prawo karne a problem zmiany ustroju politycznego, pod red. A. Eserra, A. Zoila, Kraków 1998.
Proces francuski
Aspects de la criminalite et de la delinąuance en France en 1990. La documentation francaise, Paris 1991; Brier de 1'Isle G., Cogniart P., Procedurę penale, t. I, Paris 1971; David R., Prawo francuskie, Warszawa 1965; Delmas-Marty M., La misę en etat des affaires penales. Rapport. La documentation franęaise, Paris 1991; Esmein A., Histoire de la procedurę criminelle en France, Paris 1882; tenże, History of Continental Criminal Process, Boston 1913; Faustin-Helie M., Traite de 1'instruction criminelle ou theorie du code d'instruction criminelle, t. l, Paris 1860; Garraud R., Traite theoriąue et pratiąue d'instruction criminelle et de proceure penale, t. I, Paris 1907; Lepointe G., La preuve judiciaire dans les codes de Napoleon et le droit francais du XIX siecle (Rapport presente au XIII Congres de la Societe Jean Bodin 9 Paris en 1959); Perrot R., Institutions judiciaires, Paris 1989; Pradel J., Droit penal compare, Paris 1995; tenże, Procedurę penale, Paris 1985; tenże, Ostatnie reformy postępowania karnego we Francji, PiP 1996, nr 3; Stefani G., Levasseur G., Bouloc B., Procedurę penale, Paris 1980; Yincent J., Guinchard D., Montagnier G., Yarinard A., Lajustice et ses institutions, Paris 1991.
Proces angielski
Baran K., Dawny angielski proces karny (do polowy XVII wieku), KSP 1978, nr 11; tenże, High Treason in England until the End of Stuart Era, ZN UJ, "Prace Prawnicze" 1982, nr 96; tenże, Strony procesowe przed angielskimi sadami karnymi doby Tudorów i wczesnych Stuartów (do roku 1640), Kraków 1994; Boulton W., Adwokatura w Anglii i Walii, Pal. 1958, nr 12; The Criminal Justice in Britain oraz The English Legal System, druki nr 129 i 149 wydane przez Central Office of Information for British Information Services, London 1975; Criminal Justice in Crisis, pod red. L. Bridges, M. McConville, Aldershot 1994; Cross, Jones, Cart, Introduction to Criminal Law, London-Edinburgh 1988; Damaśka M.R., The Faces of Justice and State Authority, New Haven-London 1986; Devlin P., The Criminal

135


Prosecution in England, London 1960; Friedland M.L., Double Jeopardy, Oxford 1969; Harris' Criminal Law, London 1973; Hatchard J., Huber B., Yogel R., Comparative Criminal Procedurę, London 1996; Hunnisett R.F., The Medieval Coroner, Cambridge 1961; Jackson R.M., Enforcing the Law, Pelican Book 1971; Lewis J.R., dvii and Criminal Procedurę, London 1968; Matthews P., Foreman J.C., Jervis on the Office and Duties ofCoroners, London 1986; Page L., Justice ofthe Peace, London 1957; The Royal Commission on Criminal Procedurę - The hestigation and Prosecution of Criminal Offences in England and Wales: The Law and Procedurę, London 1981; The Royal Commission on Criminal Procedurę - Report, London 1981; Sanders A., Rights, Remedies and the Police and Criminal Evidence Act, "Criminal Law Review" 1988, s. 802; Spencer J.R., Jackson's Machinery of Justice, Cambridge 1989; Szerer M., Sądownictwo angielskie, Warszawa 1959; Światłowski A.R., Plea bargaining w anglosaskim procesie karnym a zasada legalizmu - kilka uwag, SZPUJ 1995, nr 2; tenże, Zasada bezpośredniości w angielskim procesie karnym - zakaz dowodu ze świadka ze słyszenia, Prok. i Pr. 1997, nr 10; Waltoś S., Model postępowania przygotowawczego na tle prawnoporównawczym, Warszawa 1968; Zander A., Cases and Materials on the English Legal System, London 1988.
Proces polski
Bardach J., Leśnodorski B., Borkowska-Bagieńska E., Lesiński B., Historia prawa sądowego. Zarys wykładu, wyd. 2, Poznań 2000; Borucki M., Temida staropolska. Szkice z dziejów sądownictwa Polski szlacheckiej, Warszawa 1979; Cieślak M., Model polskiego procesu karnego na tle niektórych innych systemów na kontynencie europejskim, ZN UG 1977, nr 5; tenże, Niektóre refleksje nad rozwojem prawa karnego procesowego Polski Ludowej, Pal. 1967, nr 4; Cieślak M., Doda Z., Węzłowe zagadnienia postępowania karnego (Ocena realizacji kodyfikacji z 1969 r.), ZN IBPS 1978, nr 9; Daszkiewicz W., Prawo oskarżonego do obrony a faszyzacja polskiego procesu karnego w latach 1929-1939, "Czasopismo Prawno-Historyczne" 1955, t. VII; Daszkiewicz W., Paluszyńska-Daszkiewicz K., Proces karny i materialne prawo karne w Polsce w latach 1918-1939, Toruń 1965; Haber J., Przebudowa prawa procesowego karnego, RPEiS 1959, nr 3; tenże, Rozwój prawa karnego procesowego w Polsce Ludowej, RPEiS 1964, nr 4; Historia państwa i prawa Polski, pod red. J. Bardacha, Warszawa 1979; The Humanitarian Traditions of the Polish Criminal Procedurę. On the History of the Torturę Abolition and Free Expression in the Polish Criminal Procedurę, ed. by S. Waltoś, ZN UJ "Prace Prawnicze" 1983, nr 102; Kalinowski P., Sędzia śledczy. Uregulowanie i doświadczenia okresu międzywojennego, NP 1982, nr 5-6; Lesiński B., O trudnościach unifikacji prawa sądowego, "Czasopismo Prawno-Historyczne" 1979, nr 1; Maciejewski T., Historia ustroju i prawa sadowego Polski, Warszawa 1999; Mikołajczyk M., Na drodze do powstania procesu mieszanego. Zmiany w polskim procesie karnym w latach 1764-1794, Wyd. UŚ1., Katowice 1991; Murzynowski A., Ocena i perspektywy rozwojowe prawa karnego procesowego w Polsce, PiP 1985, nr 4; Murzynowski A., Rezler J., Wymiar sprawiedliwości w Polsce w latach 1944-1970, Warszawa 1972; Pietrzak M., Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 1998; Płaza S., Historia prawa w Polsce, cz. II, Kraków 1993; Proces karny a polityka karna, pod red. S. Waltosia, Kraków 1991; Ratajczak A., Rola i znaczenie sądownictwa powszechnego w Polsce w latach 1918-1992, (w.) Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci Profesora Mariana Cieślaka, pod red. S. Waltosia przy współudziale Z. Dody, J. Rybaka, A. Światłowskiego i Z. Wrony, Kraków 1993, s. 381-393; Ryszka F., Pietrzak M., Malik T., Prawo karne i proces karny, (w:) Historia państwa i prawa Polski 1918-1939, pod red. F. Ryszki, Warszawa 1968; Rzepliński A., Sądownictwo w Polsce Ludowej. Między dyspozycyjnością a niezawisłością, Ofic. Wyd. .Pokolenie", Warszawa 1989; tenże, Sądownictwo w PRL, Londyn 1990; Salmonowicz S., La Justice communiste: l'example polonais 1944-1989. Essai d'une synthese provisoire, "Comparative Law Review", Toruń 1993, vol. 4; Schaff L., Polityczne założenia wymiaru sprawiedliwości w Polsce Ludowej, Warszawa 1950; Szarycz J., Sędziowie i sądy w Polsce w latach 1918-1988, Warszawa 1988; Waltoś S., Owoce zatrutego drzewa, Kraków 1978; Ziemba Z.A., Prawo przeciw społeczeństwu, Warszawa 1997.

ROZDZIAŁ 3


OBOWIĄZYWANIE POLSKIEGO PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO

*248
3.1. ŹRÓDŁA PRAWA PROCESOWEGO
3.1.1. POJĘCIE ŹRÓDŁA
Omówienie dyskusji w teorii prawa na temat źródła prawa zajęłoby kilkanaście stron. Była ona tylko dlatego tak żywa, bo jej uczestników dzieliły różnice w założeniach metodologicznych. Nie miejsce tu na jej relacjonowanie. Nie pozostaje więc nic innego, jak zdecydować się na wybór tej propozycji terminologicznej, choćby w sposób arbitralny, która będzie najbardziej funkcjonalna w obrębie procedury sądowej.
Źródtem prawa, w znaczeniu tu przyjętym, jest akt organu państwowego, zawierający normy prawne.
Chodzi tu o uzewnętrznioną treść woli organu państwowego stanowiącego prawo, a więc o wąskie znaczenie źródła - znaczenie formalne (tzw. ujęcie normodawcze -fons iuris cognoscendi).
Z przedstawionego wcześniej zarysu dziejów procesu karnego (rozdział 2) wynika jeszcze inne znaczenie źródła prawa, którego roli w czasie zapoznawania się z procedurą karną nie wolno pominąć. Jest to źródło w znaczeniu materialnym. W tym sensie źródłem prawa jest układ warunków społecznych, gospodarczych, politycznych i kulturowych, determinujący powstanie określonej normy prawnej. Każde prawo jest bowiem dzieckiem epoki, świadectwem wyobrażeń o możliwościach regulacji stosunków międzyludzkich. Prawo procesowe zaś, jak już była o tym mowa, jest zawsze jednym z pierwszych odbić przemian politycznych i społecznych.
Nie zawsze można powiedzieć z całą pewnością, czy dany akt organu państwowego jest rzeczywiście źródłem prawa. Wątpliwości te rodzi szczególnie nie zawsze konsekwentnie przestrzegana hierarchia norm prawnych, rola orzecznictwa sądowego oraz obyczaju w praktyce sądowej. Wątpliwość ta ma nie byle jakie znaczenie. Rzecz idzie o podstawę decyzji organów procesowych, które szczególnie w procesie karnym muszą opierać się na normach nie budzących dyskusji.
^ 137




*249 Powstaje więc konieczność wyznaczenia pewnych kryteriów ważności normy
prawa. Powszechnie przyjmuje się, że takimi kryteriami są' :
1) ustanowienie normy zgodnie z normami obowiązującymi w danym systemie prawa;
2) konsekwencja w stosunku do ogólnych reguł systemu;
3) niesprzeczność z żadną z norm należących do systemu, a jeśli taka sprzeczność występuje, to jest ona usuwalna w drodze wykładni lub szczególnych norm kolizyjnych; może zdarzyć się, że norma straci moc prawną mimo braku aktu derogacyjnego; stanie się to z powodu niezgodności jej z ogólnymi założeniami systemu; np. nikt nie uchylał lata całe rozporządzenia Prezydenta RP z 17 czerwca 1934 r., które zezwalało na osadzanie ludzi w obozie w Berezie Kartuskiej (bliżej *239); dopiero nowela k.p.k. z 27 kwietnia 1949 r. uchyliła to rozporządzenie, i to raczej w sposób dorozumiany;
4) brak formalnej derogacji;
5) novum normatywne, czyli element nowości w stosunku do dotychczasowego stanu prawnego2.
3.1.2. HIERARCHIA ŹRÓDEŁ PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO (FORMALNYCH)
*250 Interpretacja prawa ściśle zależy od wewnętrznego porządku systemów aktów
normatywnych, przewidującego nadrzędność niektórych aktów nad innymi. Taki
wewnętrzny porządek to właśnie hierarchia źródeł prawa.
Konstytucja z 1997 r. jednoznacznie przesądziła (art. 87 ust. 1), jakie są źródła powszechnie obowiązującego prawa w Polsce i jaka jest ich hierarchia. Przedstawia się ona następująco:
1. Konstytucja z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, póz. 483). Szczególne znaczenie w procesie karnym nadaje jej art. 8 ust. l stanowiący, że przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. Przepis stosowany bezpośrednio, czyli samowykonalny (określany w pracach z zakresu prawa międzynarodowego jako self-executing), powinien posiadać dwie cechy:
a) stanowić uprawnienia i obowiązki, jakich spełnienia może domagać się osoba, której one dotyczą,
b) odznaczać się odpowiednim stopniem szczegółowości, dzięki czemu może stać się podstawą orzeczenia3.
Taka norma konstytucyjna może zatem zastąpić nawet przepis ustawy podczas powoływania podstawy prawnej decyzji procesowej4, choć brak tego przepisu
1 W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979, s. 342.
2 M. Zirk-Sadowski, Precedens a tzw. decyzja prawotwórcza, PiP 1980, nr 6, s. 75.
3 S. Waltoś, Kodeks karny; wprowadzenie, Warszawa 1998, s. 11-12.
4 L. Garlicki opowiedział się nawet za bezwzględnym obowiązkiem oparcia się o taki przepis Konstytucji, a dopiero w drugiej kolejności o przepis ustawy (Polskie prawo konstytucyjne, cz. I, Warszawa 1997, s. 60). Identycznie Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 V 1998 r., sygn. U5/97, orzecznictwo, dodatek do Prok. i Pr. 1998, nr 9, póz. 51.
138 "-


daleki będzie od elegancji prawnej. Tym bardziej w razie braku uregulowania ustawowego podstawą prawną decyzji staje się odpowiednio przepis Konstytucji. Jeżeli zaś zachodzi sprzeczność między ustawą a Konstytucją, ta pierwsza zawsze musi ustąpić przed Konstytucją.
Konstytucja nie zakazuje wcale sędziemu rozstrzygania tej sprzeczności. Ma pełne prawo uczynić to na własną rękę. Jest przecież zobowiązany do przestrzegania hierarchii norm określonej w art. 87 ust. l Konstytucji oraz jest w sprawowaniu urzędu niezawisły i podlega tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178 ust. l Konstytucji).
Tego poglądu nie podważa art. 193 Konstytucji, stanowiący, że każdy sąd aioże przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności iktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy leczącej się przed sądem. Fakultatywność zapytania świadczy, że sąd, który nie ma wątpliwości co do sprzeczności przepisu ustawy z Konstytucją, może pytania do Trybunału Konstytucyjnego nie kierować. Każde inne stanowisko podważałoby sens art. 8 Konstytucji.
2. Ustawa; tej rangi nie ma tak zwana uchwała Sejmu lub Senatu.
3. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw RP, zawierająca normy samowykonalne (art. 91 ust. l Konstytucji).
4. Rozporządzenie wykonawcze, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie w celu jej wykonania (art. 92 ust. l Konstytucji), wydane przez Prezydenta RP, Radę Ministrów, Prezesa Rady Ministrów, ministra lub przewodniczącego komitetu wchodzącego w skład Rady Ministrów [art. 146 ust. 4, 148 pkt 3), 149 pkt 2) i 3) w związku z art. 92 ust. l Konstytucji]. Rozporządzenia nigdy nie mogą być źródłami prawa karnego materialnego, gdyż odpowiedzialność karną może określić tylko ustawa (arg. ex art. 41 ust. l i 42 ust. l Konstytucji). Inaczej rzecz ma się z prawem karnym procesowym, w którym rozporządzenie nieraz odgrywa dużą rolę.
Ani uchwały Rady Ministrów, ani zarządzenia Prezesa Rady Ministrów lub ministrów (np. Ministra Sprawiedliwości) nie są źródłami prawa karnego materialnego i procesowego, gdyż są to akty normatywne wewnętrzne, obowiązują one tylko jednostki organizacyjne podległe organowi wydającemu te akty (art. 93 ust. l Konstytucji). Tym bardziej nie są takimi źródłami akty prawa miejscowego, np. uchwały rad samorządu terytorialnego oraz wszelkie pisma okólne, zalecenia, wytyczne wydawane przez ministrów, powszechnie i pejoratywnie nazywane "prawem powielaczowym".
3.1.3. ORZECZNICTWO SĄDOWE
W systemach prawa kontynentalnego oraz w nauce ściśle związanej z tym prawem dominuje pogląd, że sądy nie tworzą prawa, lecz tylko je stosują. Wniosek stąd, że orzeczenia sądowe nie mogą być źródłem prawa.

Znakomita większość orzeczeń sądowych z pewnością nie ma nic wspólnego z działalnością prawotwórczą. Nawet przeważająca większość orzeczeń Sądu Najwyższego zawiera wywody prawne będące tylko interpretacją prawa. Bywają jednak orzeczenia Sądu Najwyższego, które trudno byłoby uznać tylko za akty interpretacji prawa. Dzieje się to wtedy, gdy Sąd wypełnia w sposób twórczy lukę w prawie w taki sposób, którego nie można by przy najlepszej nawet woli uznać za wykładnię prawa. Na uboczu trzeba pozostawić przypadki tworzenia przez orzeczenia sądowe norm prawnych contra legem, a więc w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym. Takie przypadki nie są tworzeniem, lecz tylko łamaniem prawa.
Zwolennicy tezy, że sądy mają prawo do działalności prawotwórczej, twierdzą, że przepisy Konstytucji wcale nie zakazują sądom działalności prawotwórczej, podobnie jak przepisy prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym5. Krąg zaś adresatów normy prawnej nie ma żadnego znaczenia dla jej ważności. Decyduje tylko o zakresie jej obowiązywania.
Orzeczenia Sądu Najwyższego mogą oddziaływać szeroko, nawet poza zakresem wymiaru sprawiedliwości. Każda osoba mająca interes prawny w rozstrzygnięciu sądowym musi się liczyć z tym, że sąd wydając wyrok będzie kierować się orzecznictwem Sądu Najwyższego lub właściwego sądu apelacyjnego, nie chcąc się narazić na uchylenie lub zmianę wyroku w postępowaniu rewizyjnym z powodu odstępstwa od tego orzecznictwa.
Twierdzi się także, że zamknięcie oczu na działalność prawotwórczą sądów, która jest nieuchronna z powodu luk w prawie, prowadziłoby do osłabienia reakcji na zdarzające się wypadki działalności prawotwórczej sądów naruszającej prawo, zwanej najczęściej interpretacją contra legem 6.
Dodać do tego można by jeszcze, że analiza orzeczeń Sądu Najwyższego dowodzi, iż niektóre z nich tworzą istotne novum normatywne7.
Argumenty przemawiające przeciwko przyznaniu sądom prawa do działalności prawotwórczej - w systemie kontynentalnym - są jednak bardziej przekonywające.
Na pierwszym miejscu postawić należy argument zwracający uwagę na niebezpieczeństwo naruszania reguły lex retro non agit. Jeśli bowiem sąd tworzy normę prawną w rozpoznawanej konkretnie sprawie, która automatycznie po raz pierwszy zostanie zastosowana w tejże właśnie sprawie, to musi tym samym naruszyć wspomnianą regułę. Stosuje się bowiem normę do rozstrzygnięcia
5 A. Stelmachowski, Prawotwórcza rola sądów, PiP 1967, nr 4-5, s. 621-624; polemikę z twierdzeniem o prawotwórczej roli sądów prowadził przede wszystkim J. Wróblewski, Sądowe stosowanie prawa a prawotwórstwo, PiP 1967, nr 6, s. 865-878; tegoż autora monografia: Sądowe stosowanie prawa, Warszawa 1988 (tam też literatura przedmiotu). S. Włodyka dostrzega natomiast bardzo bliskie pokrewieństwo sądowych dyrektyw (nazywa je "interpretacyjnymi") z normami prawa, ale odmawia im atrybutu normatywności (Wiążąca wykładnia prawa, Warszawa 1971, s. 60 i n.).
6 A. Stelmachowski, op.cit., s. 626.
7 Ibidem.
140

sprawy, która zrodziła się, kiedy ta norma jeszcze nie istniała. Szczególnie groźne to może być w przypadku nowej regulacji praw obywatelskich.
Po drugie, prawotwórcza działalność sądów grozi zawsze naruszeniem hierarchii norm prawnych na skutek wprowadzania do systemu prawnego odstępstw od norm ustawowych lub norm wydanych na podstawie upoważnienia ustawy. System norm prawnych, w których istniałyby dwa różne piony działalności normodawczej, mógłby okazać się szybko systemem wewnętrznie sprzecznym.
Po trzecie, powstałoby niebezpieczeństwo konstruowania abstrakcyjnych norm prawnych, ale podyktowanych szczególnymi okolicznościami sprawy, których zastosowanie do szerszej kategorii podobnych spraw musiałoby powodować bardzo istotne trudności w praktyce. Dodać tu trzeba, że działalność prawotwórcza zawsze jest poprzedzana szerszą lub węższą konsultacją, nieraz ekspertyzami, dyskusjami nad kolejnymi projektami norm prawnych. Działalność prawotwórcza sądów musiałaby się odbywać bez tej procedury, w pewnej mierze chroniącej jakość systemu prawnego.
Jedynym więc wyjątkiem - de legę lata - jest orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. W myśl art. 190 ust. l Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Podlegają one niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt ten nie był ogłoszony, to orzeczenie ogłasza się w "Monitorze Polskim" (art. 190 ust. 2 Konstytucji).

l
3. l .4. NAUKA PROCESU KARNEGO
Tylko poglądy prawne prawników w Rzymie, glosatorów i postglosatorów w okresie recepcji prawa rzymskiego w Europie oraz uczonych prawników w powszechnym procesie niemieckim w XVII i XVIII w., jak i we Francji w tym okresie - miały moc faktyczną źródeł prawa.
We współczesnym prawie kontynentalnym i w krajach nie należących do kręgu common law opinie prawników nigdy nie uzyskują waloru normy prawnej, niemniej często wywierają niemały wpływ na tworzenie i stosowanie prawa. Tym większy, im silniejszy autorytet uczonego, im bardziej przekonujące są jego koncepcje i wspierające je argumenty.
Wpływ ten może być jednostkowy i ogólny.
Z jednostkowym wpływem mamy do czynienia wówczas, gdy konkretna zmiana prawa lub orzecznictwa następuje skutkiem zindywidualizowanej teoretycznej wypowiedzi. Kodeks postępowania karnego zawiera wiele przepisów, które niewątpliwie są transformacją do tekstu prawnego twierdzeń teoretycznych. Na przykład art. 7, statuujący zasadę swobodnej oceny dowodów, sformułowany został pod wyraźnym wpływem ujęcia tej zasady w pracach M. Cieślaka8; to samo można powiedzieć o art. 16 ż l, który został zredagowany ściśle według wskazań

141
M. Cieślak, Zagadnienia dowodowe w procesie karnym, Warszawa 1955, s. 235.

w głośnym artykule M. Cieślaka9. Niedopuszczalność natomiast poddawania świadka badaniom psychiatrycznym (art. 192 ż 2) jest wynikiem głównie znanego artykułu M. Szerera10. Niedopuszczalność zaś odczytywania na rozprawie protokołu zeznań świadka, który na tejże rozprawie występuje jako oskarżony (art. 389 ż 1), została ostatecznie spowodowana bardzo krytycznymi artykułami i glosami A. Kaftala do orzeczeń Sądu Najwyższego".
Do niedawna w orzecznictwie Sądu Najwyższego można było tylko niekiedy znaleźć powoływania się na literaturę prawniczą. Cytowano najczęściej poglądy S. Sliwińskiego, pod którego wpływem powstało niejedno z zapatrywań prawnych Sądu Najwyższego. Sytuacja radykalnie zmieniła się z chwilą powołania Sądu Najwyższego w Trzeciej Rzeczypospolitej, w skład którego weszli m.in. profesorowie prawa i inne osoby mające duży dorobek naukowy. Odwoływanie się do literatury naukowej jest dzisiaj na porządku dziennym.
Zdarzało się czasem, że Sąd Najwyższy zmieniał swoje orzecznictwo pod wpływem krytycznych glos. Tak było np. z dopuszczalnością powoływania jako biegłych psychiatrów - małżonków pracujących w tym samym zakładzie. Sąd Najwyższy początkowo zajął stanowisko, że wydanie opinii przez taką parę psychiatrów nie narusza przepisów k.p.k. (wyrok z dnia 8 XII 1959 r., III K 928/59 12 i wyrok z dnia 14 II 1961 r., III K 79/6113). Argumentacja wymierzona przeciwko tym orzeczeniom14 najprawdopodobniej przyczyniła się do powstania nowego poglądu, zgodnego z opinią glosatorów '5. Wkrótce Sąd Najwyższy, tym razem w uchwale siedmiu sędziów, wrócił do poprzedniego poglądu 16. Ale na tym nie koniec. Być może pod wpływem ponownej krytyki ostatecznie zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, wpisana do księgi zasad prawnych, która głosi, iż okoliczność, że lekarze psychiatrzy są w stosunku do siebie osobami najbliższymi stanowi - jako ważny powód w rozumieniu art. 196 ż 3 - przeszkodę do powołania ich w charakterze biegłych w celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego (art. 202 ż 1)l7.
9 Zob. M. Cieślak, Uprzedzenie uczestnika procesu o jego uprawnieniu lub obowiązku (przyczynek do zagadnienia związków prawa ze sferą moralności), NP 1966, nr 6. Między innymi wpływowi prof. M. Cieślaka na orzecznictwo i ustawodawstwo poświęcona była praca: Z. Doda, S. Waltoś, Próba statystycznej i opisowej oceny wkładu Prof. Mariana Cieślaka w rozwój nauk penalnych. Analiza opisowa, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci Profesora Mariana Cieślaka, Kraków 1993, s. 37 i n.
10 M. Szerer, Badanie stanu umysłowego świadka, NP 1959, nr 11, s. 1313-1317.
11 A. Kaftal, Niektóre zagadnienia przestrzegania zasady bezpośredniości w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, Pal. 1966, nr 9, s. 33-51.
12 PiP 1962, nr 12, s. 1123.
13 NP 1961, nr 11, s. 1498.
14 S. Waltoś, Glosa do wyroku SN z dnia 14II1961, NP 1961, nr 11, s. 1501 i A. Kafarski, Glosa do wyroku SN z dnia 8 XII 1959, PiP 1962, nr 12, s. 1127.
15 Wyrok SN z dnia 30 VII 1971 (II KR 155/71), OSNPG 1971, póz. 11.
16 Uchwała 7 sędziów SN z dnia 6 XI 1973 r. (V KR 404/73), OSNKW 1974, póz. 107; oceniona krytycznie przez M. Cieślaka i Z. Dodę (Przegląd orzecznictwa SN, Pal. 1974, nr 12, s. 56-57) i W. Daszkiewicza (Przegląd orzecznictwa SN, PiP 1975, nr 11, s. 114-115).
17 Uchwała 7 sędziów SN z dnia 22 I 1976 r., nr VI KZP 17/75, OSNKW 1976, póz. 37.
142 *

*254
Inny przykład to nietrafny pogląd Sądu Najwyższego z 1968 r.18, że zeznania świadka uprawnionego do odmowy zeznań, złożone w postępowaniu przygotowawczym, nie mogą być odczytane podczas rozprawy, jeżeli świadek zmarł przed rozprawą. Najprawdopodobniej dzięki krytyce tego poglądu '9 zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 IX 1970 r., VI KZP 25/70220 o treści diametralnie odmiennej. Zapatrywanie to, z pewnymi modyfikacjami, utrzymało się do dnia dzisiejszego.
Z ogólnym wpływem mamy do czynienia w przypadku stopniowego przekształcenia świadomości prawnej w społeczeństwie, którego ostatecznym wynikiem są zmiany legislacji. Często tak bywa, że podejmując decyzje o zmianie ustawy nikt nie uświadamia sobie pochodzenia koncepcji, która staje się przyczyną zmiany. Stanowisko nauki może być tak jednolite i oczywiste, że nie ustala się już, kto pierwszy je zajął. Przykładem tego zjawiska jest koncepcja ograniczonej kontradyktoryjności postępowania przygotowawczego, z którą w zasadzie wszyscy się zgadzają, która coraz głębiej przenika do ustawodawstwa karnoprocesowego, a której autorstwa nikt sobie dziś nie uświadamia.

3.1.5. OBYCZAJ
Tam, gdzie prawo jest zbiorem norm stanowionych, miejsca na obyczaj jako źródło *255 prawa już w zasadzie nie ma. Tak też sprawa przedstawia się w polskim procesie karnym. Nie zmienia to jednakże faktu, że nie wszystkie zachowania się uczestników procesu prawo procesowe uregulowało. W procedurze zawsze istnieją pewne celowe braki regulacji. Ustawodawca z góry rezygnuje z wszystkoistycznego normowania. Gdy brakuje regulacji, praktyka tworzy nieraz normy zwyczajowe. Dzięki powszechnemu uznaniu stają się one źródłem prawa. Na przykład przyjęty jest obyczaj, że sąd i strony zwracają się na rozprawie do oskarżonego słowem: "oskarżony", a nie "pan" lub "obywatel", że do świadka odzywają się: "proszę świadka".
Obyczaj nie może oczywiście uchylać żadnej normy prawa stanowionego, gdyż jest tylko dopełnieniem tego prawa.
Szczególnie ważną rolę spełniają normy zwyczajowe, tworzące system kultury sądowej21. Można powiedzieć, że jest to kultura dnia codziennego, jaka powinna charakteryzować każdego członka społeczeństwa, przejawiana w pracy sądu i innych organów procesowych.
Lekceważenie, a czasem, niestety, nawet ignorowanie zasad kulturalnego zachowania się przez organy procesowe, przy równoczesnym przestrzeganiu przepisów prawa procesowego, wcale nie znaczy, że procedura była prawidłowa. Przeciwnie, może ono wywrzeć niewłaściwy wpływ na zachowanie się innych
18 Wyrok SN z dnia 20 VI 1968 r., nr V KRN 294/67, PiP 1970, nr l, s. 189-190.
19 M. Cieślak, Glosa, PiP 1970, nr l, s. 191-192; S. Waltoś, Glosa, NP 1970, nr 3, s. 634 i n.; J. Waszczyński natomiast aprobował to orzeczenie (Glosa, PiP 1970, nr l, s. 194 i n.).
20 OSNKW 1970, póz. 135.
21 A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994, s. 132 i n.
" 143

uczestników, a w konsekwencji spowodować negatywne dla nich następstwa, np. szorstkie i nieuprzejme odzywanie się przewodniczącego rozprawy do oskarżonego może wywołać w nim niechęć do składania pełnych wyjaśnień czy przytaczania argumentów na swoją obronę. Niekiedy też naruszenie zasad kultury równoznaczne jest z obrazą przepisów postępowania22, np. gdy nie zawiadamia się publiczności na korytarzu, że rozprawa już się rozpoczyna.
3.2. ANALOGIA W PROCESIE KARNYM 3.2.1. ROLA ANALOGII
Wykładnia prawa procesowego podlega tym samym dyrektywom co wykładnia innych dziedzin prawa.
Nie zachodzą tu żadne odrębności. Ponieważ problematyka wykładni prawa jest przedmiotem wykładów z zakresu wstępu do prawoznawstwa oraz prawa karnego materialnego, można z powodzeniem zrezygnować z jej omawiania. Inna natomiast sprawa jest z analogią.
*256 Analogią posługujemy się dopiero wówczas, gdy spotykamy się z brakiem
normy dotyczącej rozstrzyganej kwestii. Nie każdy jednak brak normy uzasadnia
stosowanie analogii. Należy bowiem odróżnić lukę w prawie, czyli niezamierzony
brak normy prawnej, od celowego nieuregulowania prawnego, które jest wyrazem
przekonania ustawodawcy, że takiej a takiej kwestii nie należy poddawać
porządkowi normatywnemu. Przykładem takiego celowego nieuregulowania pra
wnego jest brak ustawowych ocen dowodów.
Rozróżnia się tradycyjnie analogię iuris i analogię legis.
Analogia iuris jest właściwie niczym innym jak tworzeniem nowej normy prawnej, wysnuwaniem jej treści z całokształtu systemu prawnego. Analogia legis to stosowanie do kwestii podlegającej rozstrzygnięciu normy najbardziej zbliżonej, wynitającej z tej samej racji, z jakiej wynikałaby brakująca norma prawna (jM eadem legis ratio, ibi eadem legis dispositio). Z istoty zatem analogii wynika zakaz stosowania jej do przepisów wyjątkowych (exceptiones non sunt extendendae). Przepis wyjątkowy jest bowiem zawsze podyktowany jakąś szczególną racją.
3.2.2. GRANICE DOPUSZCZALNOŚCI ANALOGII
Ścisły związek prawa karnego procesowego z prawem karnym materialnym powoduje, że również w prawie karnym procesowym problem analogii rozwiązuje się inaczej niż we wszystkich innych dziedzinach prawa. Wprawdzie zakres dopuszczalności analogii w prawie karnym materialnym determinuje reguła nullum crimen sine legę, specyficzna dla tego prawa, ale i w procesie karnym zasada ta
22 Uchwala Zgromadzenia Ogólnego SN z dnia 15 VII 1974 r. (Kw Pr 3/74), OSNKW 1974, póz. 179.
144 ">

*257

nie jest bez znaczenia. W prawie procesowym sporo jest przepisów zezwalających na ograniczenie wolności obywatelskich, a zarazem gwarantujących granice tego ograniczenia. Swobodne stosowanie analogii w prawie procesowym na niekorzyść skarżonego mogłoby poważnie osłabić działanie gwarancyjne zakazu analogii na niekorzyść oskarżonego, obowiązującego w prawie karnym materialnym.
Ten charakter wielu przepisów prawa procesowego narzuca konieczność objęcia analogii w procesie karnym zaostrzonymi rygorami.
Analogia jest więc w zasadzie dopuszczalna, ale pod warunkiem, że nie będzie powodować ograniczenia lub zniesienia praw obywatelskich.
Ten zakaz ma dwa zakresy:
1) przedmiotowy - niedopuszczalne jest stosowanie w drodze analogii środków przymusu procesowego, np. kar procesowych,
2) podmiotowy - niedopuszczalna jest analogia na niekorzyść oskarżonego i innych stron procesowych.
W literaturze podkreśla się jednak, że zakaz analogii na niekorzyść oskarżonego należy traktować zawsze abstrakcyjnie. Znaczy to, że zakazem nie są objęte przepisy, które są z natury neutralne, choćby w konkretnej sytuacji analogia z tych przepisów miała okazać się niekorzystna dla oskarżonego23.

3.3. TEMPORALNE I MIEJSCOWE
OBOWIĄZYWANIE USTAWY KARNEJ
PROCESOWEJ
3.3.1. OBOWIĄZYWANIE TEMPORALNE
Ustawa karna procesowa może obowiązywać w sposób trwały lub czasowy. *258 Trwałe obowiązywanie jest regułą. Trwałość należy, rzecz jasna, rozumieć w sensie formalnym, jako brak z góry zakreślonych granic czasowych obowiązywania.
Czasowe obowiązywanie w epoce PRL bywało pozbawione ścisłej daty, z upływem której ustawa traciła moc obowiązującą, np. osławiony dekret z 16 listopada 1945 r. miał tytuł "o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa". Uchylono go dopiero w 1969 roku.
Obecnie nie uchwala się ustaw czasowych, zdarzają się natomiast ustawy okresowe, z ściśle zakreślonym terminem, do którego mają obowiązywać, np. art. 27 ustawy z 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym stanowi: ustawa wchodzi w życie z dniem l września 1998 r., na okres 3 lat, lub oznacza się termin maksymalny, przewidując możliwość krótszego czasokresu obowiązywania (art. 14 przepisów wprowadzających k.p.k. głosi, że ustawa wchodzi z dniem l września 1998 r., z tym że przepis art. 11 obowiązuje nie dłużej niż przez 5 lat od dnia jej wejścia w życia).
Również prawo procesowe podlega regule lex retro non agit. Reguła ta jest *259 dziś już normą prawa międzynarodowego, choć ograniczona do zakazu uznania
23 M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 181.

145
10 - Prawo karne. Zarys systemu


260
winnym czynu, który nie był przestępstwem w czasie jego popełnienia lub wymierzenia kary surowszej niż ta, która miała być wymierzona w czasie popełnienia przestępstwa (art. 15 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych i art. 7 ust. l Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).
Za rozciągnięciem reguły lex retro non agit na prawo procesowe przemawia to, że w przeciwnym przypadku nadanie mocy wstecznej tzw. normom mieszanym w ustawie procesowej powodowałoby objęcie mocą wsteczną norm prawa materialnego. Poza tym prawo karne materialne jest bardzo silnie związane z normami prawa karnego procesowego. Nieprzestrzeganie tej reguły w stosunku do prawa procesowego mogłoby być faktycznym odstępstwem od reguły obowiązującej w prawie materialnym.
Mimo to mówi się jednak, że prawo procesowe z natury swojej działa wstecz. Jest to tylko pewna przenośnia. Chodzi tylko o to, że skutkiem zmiany ustawy procesowej w toku procesu i kontynuacji procesu według nowej ustawy stosuje się nową ustawę procesową do rozpoznania sprawy o przestępstwo popełnione w czasie obowiązywania starej ustawy procesowej.
Istnieje tu jednak pewien praktyczny problem powstający w związku z nowym trybem postępowania, surowszym niż obecnie ze względu na wysoki stopień niebezpieczeństwa niektórych przestępstw lub odpowiednie założenia polityki karnej. Może się zdarzyć, że ustawę wprowadzającą nowy tryb ogłosi się w antydatowanym Dzienniku Ustaw. Obowiązkowy (Dz.U. z 1991 r. Nr 94, póz. 420) upływ 14 dni będzie bez znaczenia. Dziennik taki często dociera do danej miejscowości z kilkudniowym opóźnieniem, co więcej, do adresatów nowych norm mogą nie dotrzeć żadne wiadomości za pośrednictwem środków masowego przekazu.
Wówczas zastosowanie takiego trybu - niekorzystnego w porównaniu z poprzednim - jest niedopuszczalne.
Duże znaczenie ma rozwiązywanie konfliktów między przepisami starymi i nowymi wydanymi w toku procesu.
Jak zauważono24, w rachubę wchodzą tu trzy możliwości:
1) proces kontynuuje się według ustawy starej, aż do prawomocności orzeczenia go kończącego,
2) proces powtarza się według ustawy nowej, jeśli wprowadziła ona odmienność w stosunku do uchylonej ustawy,
3) stadium, w którym dokonano zmiany ustawy, kontynuuje się i kończy według starej ustawy, a następne rozpoczyna się już według nowej ustawy.
Zasadą dziś jest, że ustawa sama przesądza wybór jednej z tych możliwości. Na przykład art. 8 przepisów wprowadzających k.p.k. stanowi, że sprawy, w których przed wejściem w życie kodeksu postępowania karnego rozpoczęto rozprawę główną, toczą się do końca postępowania w danej instancji według przepisów dotychczasowych; w razie jednak zawieszenia postępowania, konieczności odroczenia rozprawy lub ponownego rozpoznania sprawy albo po zapadnięciu prawomocnego orzeczenia postępowanie toczy się według przepisów k.p.k. z 1997 roku.

24 Ibidem, s. 182-183.
146


*261
3.3.2. OBOWIĄZYWANIE MIEJSCOWE
Przepisy k.p.k. obowiązują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. O tym, co
obejmuje terytorium RP, rozstrzygają przede wszystkim graniczne umowy międzynaro-
dowe Polski z Czechami, Słowacją, Niemcami, Rosją, Litwą, Białorusią i Ukrainą oraz
art. l i 2 dekretu z 23 marca 1956 r. o ochronie granic państwowych (Dz.U. Nr 9,
poz. 51; zm.: Dz.U. z 1959 r. Nr 27, poz. 168; Dz.U. z 1977 r. Nr 37, póz. 162), a nadto
art. l i 2 ustawy z 17 grudnia 1977 r. o morzu terytorialnym (Dz.U. Nr 37, póz. 162).
Zgodnie z utartymi zasadami prawa międzynarodowego terytorium państwa obejmuje
również obszar powietrzny aż do wysokości 90 km, najniższej wysokości, na jakiej
mogą poruszać się satelity25. Terytorium RP nie stanowią natomiast statki wodne
powietrzne. Artykuł 5 k.k. zrównuje tylko ich status z tym terytorium26.
Od reguły obowiązywania k.p.k. na terytorium RP istnieją trzy wyjątki:
1) sąd i prokurator może na życzenie sądu lub prokuratora państwa obcego, udzielając pomocy prawnej (np. przesłuchując świadka lub dokonując oględzin miejsca przestępstwa), zastosować szczególny tryb postępowania lub szczególną formę, przewidziane w obcym prawie, jeżeli nie jest to sprzeczne z zasadami porządku prawnego RP (art. 588 ż 4);
2) wolno odczytywać na rozprawie protokoły spisane za granicą, na wniosek polskiego sądu lub prokuratora (np. przesłuchania świadka), jeżeli sposób przeprowadzenia czynności według prawa obcego nie jest sprzeczny z zasadami porządku prawnego w RP (art. 587);
3) polskie prawo procesowe stosują poza granicami RP polscy konsulowie, jeśli przesłuchują polskich obywateli w charakterze podejrzanych, świadków i biegłych lub doręczają im pisma procesowe (art. 18 ust. l pkt 2 i 3 ustawy z 13 lutego 1984 r. o funkcjach konsulów Rzeczypospolitej Polskiej - Dz.U. Nr 9, póz. 34 z późn. zm.).

3.4. ŹRÓDŁA PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO OBOWIĄZUJĄCEGO W POLSCE
3.4.1. AKTY NORMATYWNE REGULUJĄCE PROCES KARNY
1) Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, *262 póz. 483).
2) Kodeks postępowania karnego - ustawa z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 89, póz. 555; zm. Dz.U. z 1999 r. Nr 83, póz. 931; z 2000 r. Nr 50, póz. 580; Nr 62, póz. 717).
25 L. Gardocki, Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa 1985, s. 136.
26 A.R. Światłowski, Miejsce popełnienia przestępstwa a odpowiedzialność karna - zarys problematyki, Mon. Praw. 1993, nr 4, s. 103.
*. 147

Przepisy k.p.k. są uzupełnione przez rozporządzenia wykonawcze, których pełne teksty zawiera Dziennik Ustaw oraz tn.in. zbiór tekstów prawnych Kodeks postępowania karnego, także z tekstami Konstytucji (wybór), ustawy o świadku koronnym, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Międzynarodowego Paktu, wydany m.in. przez Wydawnictwa Prawnicze PWN.
3) Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego - ustawa z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 89, póz. 556; zm. Dz.U. z 1997 r., Nr 160, póz. 1083: z 2000 r. Dz.U. Nr 62, póz. 717)27.
4) Ustawa z 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym (Dz.U. Nr 114, póz. 738: zm. Dz.U. z 1997 r. Nr 160, póz. 1083; z 1999 r. Nr 83, póz. 931).
5) Kodeks karny - ustawa z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 88, póz. 553; zm. Dz.U. z 1997 r. Nr 128, póz. 840; z 1999 r. Nr 64, póz. 729; Nr 83, póz. 931: z 2000 r. Nr 48, póz. 548). Kodeks ten zawiera sporo norm mieszanych (materialnoprocesowych), słowniczek ustawowy zaś z art. 115 ma zastosowanie do wielu terminów użytych przez k.p.k.
6) Kodeks karny wykonawczy - ustawa z 6 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 90. póz. 557; zm. Dz.U. z 1997 r. Nr 160, póz. 1083; z 1999 r. Nr 83, póz. 931), który reguluje czwarte stadium procesu karnego - postępowanie wykonawcze.
7) Kodeks karny skarbowy z 10 wrześna 1999 r. (Dz.U. Nr 83, póz. 930; zm. Dz.U. z 2000 r. Nr 60, póz. 703, Nr 62, póz. 717).
8) Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 r. uchwalona przez państwa - Członków Rady Europy, czyli Europejska Konwencja Praw Człowieka. Ratyfikowana przez Polskę 19 listopada 1992 r. (Dz.U. Nr 85, póz. 427 oraz z 1993 r. Nr 61, póz. 284 z późn. zm.). Protokoły dodatkowe nr l, 2, 4 i 9 zostały ratyfikowane w 1995 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr 36, póz. 175 z późn. zm., 176 z późn. zm., 177), protokół nr 11 w 1998 r. (Dz.U. Nr 147, póz. 962), a protokół nr 6 w 2000 r. (Dz.U. Nr 48, póz. 549).
9) Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, uchwalony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ dnia 16 grudnia 1966 r., ratyfikowany przez Polskę w 1977 r. (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, póz. 167 i 168) razem z protokołem fakultatywnym (Dz.U. z 1994 r. Nr 23, póz. 80).
10) Ustawa z 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. Nr 35, póz. 228 z późn. zm.).
3.4.2. AKTY NORMATYWNE REGULUJĄCE USTRÓJ I ZASADY DZIAŁANIA ORGANÓW PROCESOWYCH I NIEKTÓRYCH INNYCH UCZESTNIKÓW PROCESU
*263 1) Prawo o ustroju sądów powszechnych - ustawa z 20 czerwca 1985 r. (tekst
jedn. Dz.U. z 1994 r. Nr 7, póz. 25 z późn. zm.).
27 Ustawą z 12 grudnia 1997 r. wejście w życie k.k., k.p.k. i k.k.w. zostało przesunięte z dnia l stycznia 1998 r, na dzień l września 1998 r. (Dz.U. Nr 160, póz. 1083).
148

*264
Najważniejszym z punktu widzenia procedury karnej rozporządzeniem wykonawczym do u.s.p. jest Regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych Dz.U. z 1987 r. Nr 38, póz. 218 z późn. zm., a szczególnie Dz.U. z 1998 r. Nr 100, póz. 644).
2) Ustawa z 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym (tekst jedn. Dz.U. i 1994 r. Nr 13, póz. 48 z późn. zm.).
3) Ustawa z l sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, póz. 643 z późn. zm.).
4) Ustawa z 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu (tekst jedn. Dz.U. z 1993 r. Nr 38, póz. 172 z późn. zm.).
5) Ustawa z 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz.U. Nr 117, póz. 753 z późn. zm.).
6) Ustawa z 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze (tekst jedn. Dz.U. z 1994 r. Nr 19, póz. 70 z późn. zm.).
7) Prawo o adwokaturze - ustawa z 26 maja 1982 r. (Dz.U. Nr 16, póz. 124 z późn. zm.).
8) Dekret z 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym (Dz.U. Nr 49, póz. 445) i w wykonaniu tego dekretu - rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 4 lipca 1990 r. w sprawie wysokości należności świadków i stron w postępowaniu sądowym (Dz.U. Nr 48, póz. 284 z późn. zm.).
9) Ustawa z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz.U. z 1983 r. Nr 49, póz. 223 z późn. zm.).
10) Ustawa z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. Nr 19, póz. 145 z późn. zm.).
11) Ustawa z 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, póz. 24 z późn. zm.).
Przytoczone zostały tylko najważniejsze źródła prawa. Pominięto bowiem znakomitą większość pojedynczych przepisów procesowych w innych ustawach, nie wpływających na ogólny obraz polskiej procedury karnej.
3.5. USTALENIE OBOWIĄZUJĄCEJ NORMY PRAWNEJ I POSZUKIWANIA BIBLIOGRAFICZNE
3.5.1. WIEDZA PRAWNICZA
Jest ona w dużej mierze nie tyle znajomością przepisów prawnych, ile m.in. umiejętnością ich odnajdywania w gąszczu systemu prawnego.
Chęcią udzielenia pomocy przyszłemu prawnikowi w odnajdywaniu potrzebnych mu norm prawnych podyktowane są niniejsze wskazówki. Podczas poszukiwań aktów normatywnych należy przestrzegać następujących reguł:
1. Najpierw należy zapoznać się z możliwie najbardziej aktualnym skorowidzem przepisów prawnych. Polecić można obecnie bieżący Skorowidz Przepisów
.- 149

Prawnych, Wydawnictwo Z.P.P. w Katowicach (3 tomy, systematycznie uzupełniane kolejnymi wkładkami do objętego klamrami tekstu) lub Skorowidz Obowiązujących Przepisów Prawnych (SOPP), program "Biblioteka Prawna dla Studenta" Wydawnictwa Prawniczego spółki "Lex" z Sopotu (na nośnikach komputerowych), aktualizowany regularnie, do którego dołączane są m.in. teksty aktów prawnych dotyczące prawa i procesu karnego oraz Encyklopedia pojęć prawniczych. SOPP ukazuje się też w formie drukowanej.
Przydatne może być też aktualizowane co kwartał orzecznictwo sądów spółki z o.o. "Marka" w Warszawie - na nośnikach komputerowych. Niestety, autorom programu zdarzają się pomyłki przy ustalaniu danych bibliograficznych.
Dużym ułatwieniem w ustalaniu ważności aktów normatywnych może być zbiór zaktualizowanych tekstów prawnych "Polskie ustawy. Zbiór przepisów prawa prywatnego, gospodarczego, karnego i sądowego", pod. red. Z. Radwańskiego i J. Panowicz-Lipskiej.
Aktualność sięgającą chwili bieżącej ustalić można jedynie przeglądając kolejne numery Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego, wskazane w skorowidzu, porównując je ze sobą aż do ustalenia wszystkich zmian, jakie zostały dokonane w badanym akcie.
2. Źródło prawa karnego procesowego, po jego odszukaniu, trzeba poddać tzw. "krytyce tekstu", która jest niczym innym jak zbadaniem autentyczności tekstu, innymi słowy, jego zgodności z ustanowionym przez normodawcę.
Jeśli ktoś np. posługuje się opisem ustawy, to ryzykuje, że tekst jej może być nieautentyczny, gdyż podczas przepisywania mogły powstać błędy. Każdy odpis należy więc porównać z tekstem ogłoszonym w Dzienniku Ustaw.
Należy również sprawdzić, czy w tych organach promulgacyjnych nie ukazało się urzędowe sprostowanie błędu, jaki mógł zakraść się podczas drukowania tekstu aktu.
3.5.2. POSZUKIWANIE ORZECZNICTWA
*265 Należy je zawsze rozpocząć od rocznych skorowidzów (sporządzanych według
kilku różnych kryteriów, bardzo ułatwiających wyszukiwanie orzecznictwa).
1) "Orzecznictwo Sądu Najwyższego, Izba Karna i Wojskowa" (w skrócie OSNKW),
2) "Lex Polonica" wydawana przez Wydawnictwa Prawnicze PWN (na CD-ROM-ach, a także on linę - www.lexpolonica.pl).
3) "Orzecznictwo Sądów Polskich" (ukazuje się od 1957 r., do niedawna pod tytułem "Orzecznictwo Sądów Polskich i Komisji Arbitrażowych"), zawiera obok orzeczeń także glosy, często bardzo obszerne,
4) "Temida" - Orzecznictwo SN i NSA, program "Info-lex" spółki "Lex" z Sopotu, aktualizowane dwa razy w roku (na nośnikach komputerowych),
5) "Wokanda" - Orzecznictwo SN, NSA, sądów apelacyjnych i sądu antymonopolowego, wyd. "Librata" Sp. z o.o. w Warszawie (miesięcznik),
6) "Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych i Sądu Najwyższego" wyd. (od 1991 r.) przez firmę "Alter",
150

7) "Państwo i Prawo" (w zasadzie tylko tezy orzeczeń z glosami),
8) "Przegląd Sądowy", który zastąpił w 1990 r. "Nowe Prawo" (również w zasadzie tylko tezy i glosy),
9) "Palestra" (miesięcznik poświęcony nie tylko sprawom adwokatury),
10) "Monitor Prawniczy" (miesięcznik ukazujący się od 1993 r., ma bardzo obszerny dział "Orzecznictwo"),
11) "Prokuratura i Prawo" (miesięcznik ukazujący się od 1995 r. z wkładką poświęconą orzecznictwu).
Osobne miejsce zajmuje praca Z. Najgebauera i F. Prusaka: Bibliografia prawa karnego (materialnego, procesowego i wykonawczego), która wydana nakładem Wydawnictwa Prawniczego ukazała się do tej pory w kilku tomach, obejmując lata 1944-197928. Jest to bibliografia adnotowana, czyli taka, która krótkimi zdaniami informuje o treści poszczególnych pozycji. W tej bibliografii treść orzeczeń Sądu Najwyższego w ten właśnie sposób sygnalizowano. Niestety, nic nie zapowiada jej kontynuacji. A szkoda wielka.
3.5.3. ZDOBYCIE WIEDZY O LITERATURZE NAUKOWEJ
Zależy to prawie wyłącznie od sztuki posługiwania się bibliografiami. Pierwsze miejsce wśród nich zajmuje cytowana już bibliografia Z. Najgebauera i F. Prusaka, która niestety - na razie - kończy się na roku 1979 włącznie. To, że jest to bibliografia adnotowana, było jej wielką zaletą. Informuje ona wstępnie nie tylko o treści orzeczeń, ale i o treści książek, rozpraw i artykułów.
Znacznie dalej, bo aż po rok 1997 włącznie, sięga obejmująca wszystkie działy prawa, w tym dział prawa karnego procesowego (Dział 16), Polska Bibliografia Prawnicza, wydawana przez Instytut Nauk Prawnych PAN w Warszawie. Niestety, nie ukazały się tomy 14 i 25 za lata 1988-1989 i nie jest to bibliografia adnotowana. Ta sama bibliografia ukazuje się obecnie także na nośnikach komputerowych. Wydaje ją firma "Ilsoft" wspólnie z Instytutem Nauk Prawnych PAN w Warszawie. Podobnie na nośniku elektronicznym wydają bibliografię Wydawnictwa Prawnicze PWN (programy z rodziny "Lex Polonica") i wspomniana już spółka "Lex" z Sopotu.
W poszukiwaniu literatury z lat następnych, aż do najnowszej, trzeba posłużyć się trzecią bibliografią - Polską Bibliografią Prawniczą publikowaną systematycznie w kolejnych numerach miesięcznika "Państwo i Prawo". Utrudnieniem w pracy staje się tu konieczność przeglądania wszystkich kolejnych numerów.
Ponieważ bibliografia ta ukazuje się z opóźnieniem 6-, 8-miesięcznym, ostatnim etapem poszukiwań jest zapoznanie się bezpośrednio z treścią wszystkich czasopism prawniczych i z nowościami książkowymi.
28 Po śmierci Z. Najgebauera prof. F. Prusak kontynuował bibliografie wspólnie z żoną Krystyną Prusak.


LITERATURA
Literatura podstawowa
Bieńkowska B., Kruszyński P., Kulesza C., Piszczek P., Wyktad prawa karnego procesowego, Warszawa 1998; Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 135-148, 178-185; tenże, Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1990, s. 103-104; Daszkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, Bydgoszcz 2000, s. 39-60; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 52-66; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces karny. Część ogólna, Lublin 1999, s. 32-41; Marszał K., Proces karny, Katowice 1997, s. 27-33.
Literatura uzupełniająca
Bałaban A., Źródła prawa w polskiej Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r., "Przegląd Sejmowy" 1997, nr 5; Bojańczyk, A., Glos w sprawie dopuszczalności skargi konstytucyjnej od orzeczenia wydanego w postępowaniu karnym, "PaJesira" J 999, nr 5-6; Gardocki L., Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa 1985; Gubiński A., Zmiany prawa karnego a granice oceny sędziowskiej, PiP 1996, nr 3; Hofmański P., Konwencja Europejska a prawo karne, Toruń 1995; Krawiec J., System komputerowej obsługi działalności prokuratur wojskowych. Możliwości zastosowania komputerów w pracy prokuratur wojskowych, WPP 1995, nr 3-4; Kwiecień R., Transformacja umów międzynarodowych jako forma stanowienia prawa w państwie (z uwzględnieniem praktyki polskiej), PiP 1997, nr 4; Lang W., Wróblewski J., Zawadzki S., Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979; Mączyński A., Bezpośrednie stosowanie Konstytucji przez sady, PiP 2000, nr 5; Nita B., Intertemporalne następstwa zmiany ustawy karnej po prawomocnym orzeczeniu, SZPUJ 1995, nr 2; Niezgódka-Medkova M., Problemy dostosowania istniejącego systemu źródeł do wymogów nowej Konstytucji, WPP 1997, nr 3-4; Szafarz R., Skuteczność norm prawa międzynarodowego w prawie wewnętrznym w świetle nowej Konstytucji, PiP 1998, nr 1; Tuleja P., Sądy a skarga konstytucyjna (Uwagi w związku z artykułem prof. Adama Strzembosza), PiP 1997, nr 10; A. Stelmachowski, Prawotwórcza rola sądów, PiP 1967, nr 4-5; Strzembosz A., Sądy a skarga konstytucyjna, PiP 1997, nr 3; Wróblewski J., Sadowe stosowanie prawa, Warszawa 1972; tenże, Zagadnienia wykładni prawa ludowego, Warszawa 1959; Zieliński M., Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Wyd. UAM, Poznań 1972, nr 54; Ziembiński Z., Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980; Zirk-Sadowski M., Precedens a tzw. decyzja prawotwórcza, PiP 1980, nr 6.
ił f

ROZDZIAŁ 4


UCZESTNICY PROCESU
4.1. POJĘCIE UCZESTNIKÓW PROCESU

*267
Uczestnik procesu to kategoria zbiorcza obejmująca każdą osobę, która spełnia funkcję w procesie, wyznaczoną jej przez prawo procesowe.
Są to osoby, które przeprowadzają czynności procesowe lub które tylko w nich jczestniczą - bardziej lub mniej aktywnie. Każda z nich pełni funkcję określoną przez prawo procesowe, wyznaczające jej miejsce w układzie stosunków procesowych, zawiązujących się w procesie.




Uczestnikiem procesu jest tylko osoba pełniąca funkcję wyznaczoną przez prawo. Czasem kodeks postępowania karnego jedynie wspomina o tej funkcji, bliższe jej określenie pozostawiając przepisom szczególnym, nieraz znacznie niższej rangi w hierarchii norm. Na przykład art. 356 ż 2 wspomina tylko osoby obowiązane do noszenia broni, którym przewodniczący może zezwolić na obecność na rozprawie. Przepis ten wspomina więc o konwojentach policyjnych, których zakres obowiązków określają wewnętrzne przepisy MSWiA.

*268
4.2. KATEGORIE UCZESTNIKÓW PROCESU
Można rozróżnić następujące kategorie uczestników procesu: - organy procesowe,
IM






- strony procesowe,
- reprezentanci stron procesowych,
- rzecznicy interesu społecznego,
- osobowe źródła dowodowe,
- pomocnicy organów procesowych1.
1)



Organy procesowe



















1





Organy postępowania przygotowawczego



Organy postępowania głównego



Organy postępowania odwoławczego



Organy postępowania wykonawczego




2)
3)
4)
5)
6)
Strony procesowe
Reprezentanci stron procesowych
Rzecznicy interesu społecznego
Osobowe źródła dowodu
Pomocnicy organów procesowych
Tablica 15. Uczestnicy procesu Źródło: opracowanie autora.

P
4.2.1. ORGANY PROCESOWE

*269 Organy procesowe są to organy państwowe uprawnione do wydawania decyzji
procesowych w określonych etapach procesu, niezależnie od innych uprawnień.
Zanim zostaną przedstawione poszczególne kategorie organów procesowych w układzie procesowym oraz ich kompetencje w procesie, trzeba zapoznać się ze strukturą i zasadami funkcjonowania trzech najważniejszych w procesie karnym organów państwowych. Rola ich w procesie jest kluczowa. Są one podstawowymi organami procesu i wywierają najistotniejszy wpływ na jego przebieg i wynik.
4.2.1.1. Sąd
*270 Sąd to zespół osób lub osoba wyposażone w atrybut niezawisłości, powołane do
sprawowania wymiaru sprawiedliwości w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oraz
w szczególnej procesowej formie.
M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 33.
184

Jest to znaczenie procesowe pojęcia "sąd", które jest synonimem takich nazw, jak "skład orzekający" lub "sędzia orzekający jednoosobowo"2.
Nazwa "sąd" występuje jeszcze w trzech innych znaczeniach i może oznaczać:
1) jednostkę organizacyjną w systemie sądownictwa (np. sąd rejonowy, Sąd Najwyższy),
2) budynek będący siedzibą sądu w znaczeniu procesowym lub przytoczonym w punkcie 1) (np. mówi się "przyszedł do sądu..."),
3) zdanie oceniające, np. "Jan K. wyraził taki a taki sąd o Józefie B."
Sądy w Polsce dzielą się na Sąd Najwyższy, sądy powszechne i szczególne *271
(art. 56 ust. l utrzymanych w mocy przepisów konstytucyjnych z 1952 r.).
Sądami powszechnymi, których ustrój reguluje prawo o ustroju sądów
powszechnych (bliżej *263), w skrócie u.s.p., są w dziedzinie procesu karnego:
1) sądy apelacyjne,
2) sądy okręgowe,
3) sądy rejonowe (do 1975 r. sądy powiatowe). Sądami szczególnymi są w dziedzinie procesu karnego:
1) sądy wojskowe (ustrój ich normuje Prawo o ustroju sądów wojskowych z 21 sierpnia 1997 r., Dz.U. Nr 117, póz. 753 z późn. zm.),
2) Trybunał Stanu (ustrój i zasady postępowania normuje ustawa z 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu; tekst jedn. Dz.U. z 1993 r. Nr 38, póz. 172 z późn. zm.).
Wzajemne stosunki między poszczególnymi sądami oraz zakresy ich uprawnień rozstrzygają przepisy o właściwości.
Właściwość sądu to upoważnienie do dokonywania określonych czynności procesowych. *272
Upoważnienie takie jest zarazem obowiązkiem sądu3.
Właściwość dzieli się na4:
1) właściwość miejscową,
2) właściwość przedmiotową, ta zaś na:
a) właściwość rzeczową,
b) właściwość funkcjonalną.
Właściwość miejscowa to upoważnienie sądu do przeprowadzenia czynności *273 procesowych ze względu na miejsce zdarzenia, które dało podstawę do dokonania tych czynności. Obowiązują tu trzy reguły: pierwsza - podstawowa oraz druga i trzecia - pomocnicze.
Reguła I. Zgodnie z art. 31 ż l, miejscowo właściwy do rozpoznania sprawy *274 jest sąd, w którego okręgu popełniono przestępstwo (forum delicti commissi).
O miejscu popełnienia przestępstwa rozstrzyga prawo karne materialne. Miejscem takim będzie więc:
a) miejsce działania lub miejsce, w którym działanie miało nastąpić w przypadku przestępstwa zaniechania,
2 H. Kempisty, Vstrój sądów, Warszawa 1996, s. 58.
3 S. Wlodyka, Ustrój organów ochrony prawnej, Warszawa 1975, s. 135.
M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 28.

b) miejsce skutku w przypadku przestępstwa materialnego,
c) miejsce zamierzonego czynu lub skutku (w przypadku usiłowania).
Jeżeli przestępstwo popełniono w okręgu kilku sądów (np. w pociągu na trasie
między Krakowem a Katowicami), właściwy z nich jest ten, w którego okręgu
wszczęto najpierw postępowanie przygotowawcze (art. 31 ż 3). Jeżeli zaś przestępstwo
popełniono na polskim statku wodnym lub powietrznym, a nie można ustalić miejsca
popełnienia przestępstwa, np. przestępstwa dokonano już w czasie lotu samolotu poza
granicami Warszawy, właściwy jest sąd macierzystego portu statku (art. 31 ż 2).
*275 Reguła II. Jeżeli nie można ustalić miejsca popełnienia przestępstwa, czyli
gdy nie uda się zastosować reguły I, właściwy jest sąd (art. 32 ż 1), w którego
okręgu:
a) ujawniono przestępstwo (forum manifestationis),
b) ujęto oskarżonego (forum deprehensionis),
c) oskarżony przed popełnieniem przestępstwa stale mieszkał (z zamiarem stałego pobytu przebywał) lub czasowo przebywał (forum domicilii) - zależnie od tego, w którym z tych sądów najpierw wszczęto postępowanie.



Reguła I
Reguła 11
Miejsce popełnienia przestępstwa
J. jeśli tego miejsca nie da się ustalić, to
i


Miejsce ujawnienia przestępstwa (forum manifestationis)











Miejsce ujęcia sprawcy (forum deprehensionis)











Miejsce zamieszkania (forum domicilii)




Ewentualnie sąd macierzystego portu statku, art. 31 ż 2
Uwaga:
W razie zbiegu co najmniej dwóch z tych kryteriów, prowadzi postępowanie ten sąd, w którym najpierw wszczęto postępowanie.

Jeśli żadnego z tych kryteriów nie da się zastosować, to
i


Sąd właściwy dla dzielnicy Śródmieście gminy Warszawa-Centrum
Reguła III


Tablica 16. Reguły właściwości miejscowej
Źródło: opracowanie autora.
" i
Reguła ta ma zastosowanie także, gdy przestępstwo popełniono za granicą (art. 32 ż 2).
156

Reguła III. Jeżeli nie można ustalić właściwości miejscowej sądu według *276 reguły I i II, sprawę rozpoznaje sąd właściwy dla dzielnicy Śródmieście gminy Warszawa Centrum (art. 32 ż 3).
Właściwość rzeczowa to upoważnienie sądu do całościowego rozpoznania *277 sprawy w pierwszej instancji.
Sposób jej regulowania oraz jej zakres pociąga zawsze za sobą określone konsekwencje w sferze praw jednostki oraz w sferze czysto organizacyjnej. Dla sfery praw jednostki nie jest obojętne, do właściwości jakiego sądu sprawa należy i jaki konkretny skład orzekający będzie ją rozpatrywać.
Poprawne ustalenie właściwości rzeczowej przez ustawodawcę powinno spełniać *278 następujące warunki:
- stałości kompetencji, czyli właściwość nie powinna zależeć od indywidualnej decyzji organu procesowego; sprawa powinna automatycznie wchodzić w zakres właściwości odpowiedniego sądu, a w nim odpowiedniego sędziego; trzeba bowiem pamiętać o rozróżnieniu właściwości (kompetencji) sądów, czyli zakresu uprawnień do rozpoznawania sprawy między poszczególnymi sądami, oraz kompetencji wewnętrznej, a więc uprawnienia, a zarazem obowiązku załatwiania określonej kategorii spraw przez konkretnego sędziego (np. wszystkie sprawy o przestępstwa popełnione w dzielnicy X); stabilność obu rodzajów kompetencji chroni niezawisłość sędziego;
- równowagi kompetencji, czyli ustawodawca tak winien wyznaczać właściwość rzeczową, by obciążenie sądów rozpoznających środki odwoławcze nie było nadmierne; w przeciwnym przypadku sądy te nie będą w stanie dobrze spełniać innych funkcji, do których spełnienia ustawa je zobowiązuje; chodzi tu przede wszystkim o sądy apelacyjne; zbyt szeroka właściwość sądów okręgowych zawsze spowoduje nawał spraw odwoławczych w sądach apelacyjnych, a co za tym idzie, opóźni ich rozpoznanie;
- ekonomiki kompetencji, czyli przy zakreśleniu właściwości należy liczyć się z kosztami, jakie ona za sobą pociąga; im więcej spraw należy do właściwości wyższego sądu, tym więcej ludzi musi podróżować do często bardzo oddalonej siedziby tego sądu (strony, świadkowie, biegli), tym większa ich strata czasu i większe ich wydatki.
Niestety, wszystkie trzy warunki nie zostały przez ustawę spełnione zadowalająco.
Podstawowym sądem pierwszej instancji jest sąd rejonowy. Orzeka on we *279 wszystkich sprawach, z wyjątkiem spraw przekazanych ustawą do właściwości sądu okręgowego (art. 24 ż 1).
Sąd okręgowy zaś orzeka w pierwszej instancji w sprawach (art. 25 ż 1): *280
1) o zbrodnie przewidziane w kodeksie karnym oraz w ustawach szczególnych,
2) o występki wyliczone w art. 25 ż l pkt 2,
3) o występki, które z mocy przepisu szczególnego należą do właściwości tego sądu (art. 25 ż 3).
Przez pierwszy okres obowiązywania k.p.k. z 1997 r. nie było żadnej możliwości przekazywania spraw z sądów rejonowych do sądów okręgowych (b. wojewódzkich) ze względu na ich wagę lub zawiłość, znanej procedurze sprzed wejścia w życie
* 157

*281
*282
tego kodeksu. Stabilność kompetencji sądów była więc zapewniona. Nowela z 2000 r. dokonała tu istotnej zmiany. Nowy art. 36a stanowi, że jeżeli rozpoznanie sprawy w sądzie miejscowo właściwym nie jest możliwe w terminie zabezpieczającym uniknięcie przedawnienia karalności przestępstwa określonym w art. 101 k.k., na wniosek prokuratora lub sądu właściwego, sąd apelacyjny może przekazać taką sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu. Przekazanie zależy więc ostatecznie nie od prokuratora, ale od sądu apelacyjnego i może nastąpić tylko z sądu rejonowego do innego mniej obciążonego sądu rejonowego lub odpowiednio z sądu okręgowego do sądu okręgowego.
Nowością teraz stała się także stabilność kompetencji wewnętrznej. Chronią ją systemy powoływania sędziów do orzekania (*758).
Trudno w tej chwili oceniać, jak ułożą się relacje statystyczne między liczbą spraw rozpoznawanych przez sądy rejonowe i sądy okręgowe. Z góry można jednak założyć, że liczba spraw rozpoznawanych przez sądy okręgowe nie będzie wyższa niż 5% ogółu spraw rozpoznawanych przez sądy rejonowe. W zamian za to sprawy rozpoznawane przez sądy okręgowe są bardziej pracochłonne (bardzo dużo dowodów, często bardzo trudnych w ocenie) i zawiłe. To zaś sprawia, że sądy apelacyjne - w razie apelacji (wnosi się je w około 50% spraw osądzonych przez sądy okręgowe) - muszą im poświęcić sporo czasu.
Kodeks zezwala jednak na zmianę właściwości sądów okręgowych i rejonowych. Mogą one być następstwem:
1) łączności spraw karnych (connexitas causarum),
2) postulatu oszczędności procesu,
3) delegacji.
Lata

1988

1989

1990

1999

Sądy rejonowe

165 881

128 093

143 503

264 060

Sądy wojewódzkie* (I inst.) i

4 449 1

5 533 j

2 837 l

9 286 j


*283

Tablica 17. Wszystkie osądzenia w sądach rejonowych i wojewódzkich* (I instancji)
Źródło: informacja statystyczna Ministerstwa Sprawiedliwości. * Obecnie okręgowe.
Ad 1. Łączność spraw może przybrać formę łączności podmiotowej, przedmiotowej lub podmiotowo-przedmiotowej.
Łączność podmiotowa (podmiot łączy sprawy) występuje, gdy ta sama osoba oskarżona została o kilka przestępstw, a sprawy te należą do właściwości różnych sądów tego samego rzędu; właściwy jest wówczas sąd, w którym najpierw wszczęto postępowanie. Per analogiom do art. 21 ż 3 trzeba przyjąć, że chodzi tu o wszczęcie postępowania przygotowawczego. Jeżeli sprawy należą do właściwości sądów różnego rzędu (rejonowego i okręgowego), sprawę rozpoznaje sąd wyższego rzędu, a więc okręgowy (art. 33 ż l i ż 2).
Łączność przedmiotowa (przedmiot łączy sprawy różnych osób) wchodzi w rachubę, gdy postępowanie toczy się jednocześnie przeciwko sprawcom,
158 ""

*284
*28S
*286
pomocnikom, podżegaczom i innym osobom, których przestępstwo pozostaje w ścisłym związku z przestępstwem sprawcy; wówczas jeden i ten sam sąd jest właściwy dla wszystkich tych osób (art. 34 ż 1).
Łączność podmiotowo-przedmiotowa ma miejsce, gdy występuje zarówno łączność spraw podmiotowa, jak i przedmiotowa.
Nie zawsze jednak łączenie spraw i oskarżonych w jednym procesie sprzyja osiągnięciu prawdy. Jeżeli okaże się, że utrudnia ono rozpoznanie sprawy, można wyłączyć i odrębnie rozpoznać sprawę poszczególnych osób lub o poszczególne czyny (art. 34 ż 3).
Ad 2. Postulat oszczędności procesu znajduje wyraz m.in. w art. 36, zgodnie z którym sąd wyższego rzędu nad sądem właściwym może przekazać sprawę innemu sądowi równorzędnemu, jeżeli większość osób, które należy wezwać na rozprawę, zamieszkuje blisko tego sądu, a z dala od sądu właściwego.
Ad 3. Delegacja właściwości przysługuje Sądowi Najwyższemu w sytuacji, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości. Sąd ten może wówczas z inicjatywy właściwego sądu lub na wniosek prokuratora przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu (art. 37)5.
Właściwość funkcjonalna to upoważnienie sądu do niecałościowego rozpoznania sprawy. Innymi słowy, wszystkie czynności nie będące całkowitym załatwieniem sprawy 6 są przedmiotem właściwości funkcjonalnej.
Nie sposób tu wyliczyć właściwości funkcjonalnych wszystkich sądów. Można tylko wskazać na najbardziej typowe czynności.
Sąd rejonowy np.:
- rozpoznaje sprawy o wykroczenia przekazane mu przez kolegium do spraw wykroczeń,
- stosuje tymczasowe aresztowanie w postępowaniu przygotowawczym. Sąd okręgowy np.:
- rozpoznaje apelacje od wyroków sądów rejonowych,
- rozpoznaje zażalenia na postanowienia sądów rejonowych,
- wydaje oskarżonemu list żelazny. Sąd apelacyjny np.:
- rozpoznaje apelacje od wyroków sądów okręgowych,
- rozpoznaje zażalenia na postanowienia sądów okręgowych,
- stwierdza nieważność z mocy samego prawa (art. 102 ż 2);
5 Coraz częściej ostatnimi laty składa się wnioski do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi, np. gdy pokrzywdzonym jest sędzia, gdy sprawa dotyczy osoby dobrze znanej wszystkim sędziom danego sądu, gdy atmosfera wokół sprawy w miejscowości, w której sąd ma siedzibę, jest bardzo "gorąca". Sąd Najwyższy niezmiennie podkreśla, że skorzystanie z art. 37 (art. 27 k.p.k. z 1969 r.) powinno mieć charakter wyjątkowy oraz że nadmiernie szerokie stosowanie tego przepisu może osłabić poczucie zaufania do niezależności poszczególnych sędziów i obiektywnego orzekania (postanowienia SN z dnia 24 III 1992 r., II KO 13/92, OSNKW 1992, póz. 56; z dnia 8 U 1994 r., m KO 6/94, OSNKW 1994, póz. 20; z dnia 2 VI 1995 r., II 19/95, OSNKW 1995, póz. 67; z dnia 13 VII 1995 r., III KO 24/95, OSNKW 1995, póz. 68).
6 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 239.
* 159

*287
*288
Sąd Najwyższy np.:
- rozpoznaje kasacje,
- rozstrzyga zagadnienia prawne przekazane mu przez sądy okręgowe jako sądy II instancji i sądy apelacyjne.
Do właściwości funkcjonalnej należy zaliczyć także właściwość do wydawania wyroków łącznych. Właściwy jest ten sąd, który wydał ostatni wyrok skazujący w pierwszej instancji (art. 569 ż 1), jeżeli zaś w pierwszej instancji orzekały sądy różnego rzędu, wyrok łączny wydaje sąd wyższego rzędu, a więc okręgowy (art. 569 ż 2). W razie natomiast zbiegu wyroków sądu powszechnego i szczególnego (a więc wojskowego) o karze łącznej orzeka ten z sądów, który wymierzył karę surowszą podlegającą łączeniu (art. 569 ż 3).
Konsekwencje naruszenia właściwości sądu są zróżnicowane - od bardzo rygorystycznych do stosunkowo niewielkich.
Rygorystyczne następstwa powoduje:
1) rozpoznanie przez sąd sprawy oskarżonego, który nie podlegał orzecznictwu polskich sądów karnych, np. oskarżonego, który korzystał z immunitetu dyplomatycznego; wówczas orzeczenie jest nieważne z mocy samego prawa (art. 101 ż l pkt 1) (*76); w związku z tym przepisem przestał obowiązywać - na zasadzie lex posterior derogat legi priori - w procesie karnym art. 36 ż l u.s.p. wprowadzony przez nowelę z 15 maja 1993 r. (Dz.U. Nr 47, póz. 213), głoszący, że w takim wypadku Sąd Najwyższy unieważnia takie orzeczenie, jeżeli w trybie postępowania sądowego orzeczenie to nie może być wzruszone; obowiązuje on teraz tylko w procesie cywilnym;
2) orzeczenie sądu powszechnego w sprawie należącej do właściwości szczególnego (np. sądu rejonowego w sprawie należącej do właściwości sądu garnizonowego) albo orzeczenie sądu szczególnego w sprawie należącej do właściwości sądu powszechnego;
3) orzeczenie sądu niższego rzędu w sprawie należącej do właściwości sądu wyższego rzędu (np. sądu rejonowego w sprawie należącej do właściwości sądu okręgowego; dzieje się tak zazwyczaj w razie błędnej kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonemu).
W dwóch ostatnich wypadkach mamy do czynienia z tzw. bezwzględną przyczyną odwoławczą (art. 439 ż l pkt 3 i 4, bliżej *796-799).
Inne naruszenie właściwości rzeczowej lub naruszenie właściwości miejscowej nie powoduje już takich konsekwencji. Jeżeli sąd dopiero na rozprawie głównej stwierdzi, że nie jest właściwy miejscowo lub że właściwy jest sąd niższego rzędu, może przekazać sprawę innemu sądowi jedynie wtedy, gdy powstanie konieczność odroczenia rozprawy (art. 35 ż 2).
Uchybieniem będącym tylko względną przyczyną odwoławczą (*795) będzie więc nieprzekazywanie sprawy w razie stwierdzenia niewłaściwości przed rozpoczęciem rozprawy lub mimo jej odroczenia.
Fundamentalnym atrybutem sędziego jest jego niezawisłość, podnoszona bardzo często do godności naczelnej zasady procesu7.


7 A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994, s. 224 i n.

*289
Zasada niezawisłości sędziowskiej to dyrektywa, w myśl której sąd powinien posiadać swobodę podejmowania decyzji procesowych w granicach zakreślonych przez Konstytucję i ustawy (art. 178 ust. l Konstytucji).
Z całą pewnością jest ona zasadą ustroju organów wymiaru sprawiedliwości. Ponieważ jednak jest to zasada występująca w obu procesach sądowych (cywilnym i karnym) oraz we wszystkich innych postępowaniach z udziałem sądu, zgodnie z kryteriami wyodrębniania zasad procesu (*359-361) należało zrezygnować z omawiania jej w rozdziale 5.
Niezawisłość sądu zależy od dwóch rodzajów gwarancji: ustrojowych i procesowych 8.
Gwarancje ustrojowe (wprowadzane przez obowiązujące w Polsce ustawodawstwo) to przede wszystkim:
1) wysokie kwalifikacje zawodowe, czyli:
a) posiadanie obywatelstwa polskiego i korzystanie z pełni praw cywilnych i-obywatelskich,
b) odznaczanie się nieskazitelnym charakterem,
c) ukończenie wyższych studiów prawniczych,
d) odbycie aplikacji sądowej i prokuratorskiej,
e) złożenie egzaminu sędziowskiego lub prokuratorskiego,
f) przepracowanie w charakterze asesora sądowego lub prokuratorskiego co najmniej roku (art. 51 u.s.p.).
Od wymagania aplikacji, egzaminu i rocznego stażu pracy w charakterze asesora zwolnione są niektóre osoby, m.in. profesorowie i doktorzy habilitowani nauk prawnych, prokuratorzy, wiceprokuratorzy i podprokuratorzy, adwokaci, notariusze oraz radcy prawni, którzy wykonywali ten zawód co najmniej 3 lata (art. 52 u.s.p.);
2) nieusuwalność sędziego; przepisy u.s.p. i ustawy o SN odróżniają odwołanie sędziego (obligatoryjne i fakultatywne) ze stanowiska oraz utratę stanowiska. Odwołuje prezydent sędziego obligatoryjnie, np. na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, jeżeli:
a) zrzekł się swojego stanowiska,
b) z powodu choroby lub ułomności został orzeczeniem komisji lekarskiej do spraw inwalidztwa i zatrudnienia uznany za trwale niezdolnego do pełnienia obowiązków sędziego albo bez uzasadnionej przyczyny odmówił poddania się badaniu lekarskiemu takiej komisji, mimo uchwały kolegium sądu okręgowego lub apelacyjnego o potrzebie poddania się takiemu badaniu,
c) przekroczył 65 rok życia, chyba że Krajowa Rada Sądownictwa - z inicjatywy prezesa sądu okręgowego, podjętej w stosunku do sędziego sądu rejonowego lub okręgowego bądź z inicjatywy prezesa sądu apelacyjnego, podjętej w stosunku do sędziego tego sądu, albo na wniosek sędziego - wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska, nie dłużej jednak niż do ukończenia 70 lat,
d) zawarł związek małżeński z osobą, która wykonuje zawód adwokata i nie
S. Włodyka, Ustrój organów..., op.cit., s. 106 i n.

161
11 - Prawo karne. Zarys systemu


zaprzestała go wykonywać w terminie trzech miesięcy od zawarcia związku małżeńskiego.
Sędziego odwołuje Prezydent RP fakultatywnie, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa (art. 59 ż 2 i ż 3 u.s.p. i art. 33 ust. 2 ustawy o SN), jeżeli:
a) z powodu choroby i płatnego urlopu nie pełnił służby nieprzerwanie przez okres dłuższy niż rok,
b) będąc profesorem lub doktorem habilitowanym nauk prawnych zaprzestał wykonywania zatrudnienia w polskich szkołach wyższych, w Polskiej Akademii Nauk oraz w instytutach naukowo-badawczych i innych placówkach naukowych.
Utrata natomiast stanowiska sędziego (art. 60 ż 2 u.s.p. i art. 34 ustawy o SN) następuje w wyniku:
a) prawomocnego orzeczenia sądu dyscyplinarnego o wydaleniu ze służby sędziowskiej,
b) prawomocnego orzeczenia sądu skazującego na karę dodatkową pozbawienia praw publicznych lub zakazu zajmowania stanowiska sędziego;
3) stałość stanowiska; wszystkich sędziów powołuje na czas nieoznaczony Prezydent RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa (art. 179 Konstytucji);
4) nieprzenoszalność; powołanie sędziego na inne stanowisko lub przeniesienie go na stałe miejsce służbowe może nastąpić tylko za jego zgodą, chyba że zachodzą przypadki ściśle określone w art. 61 ż 2 u.s.p.
Także w tym przypadku uprawnienia do przeniesienia sędziego wydają się zbyt szerokie. Szczególnie chodzi tu o przewidzianą w art. 61 ż 2 pkt 4 możliwość przeniesienia sędziego, gdy "wymaga tego wzgląd na powagę stanowiska sędziowskiego" nie na podstawie orzeczenia sądu dyscyplinarnego, a na podstawie uchwały kolegium sądu okręgowego lub apelacyjnego. Uprawnienie zbędne niepotrzebnie osłabia poczucie niezawisłości sędziego, zważywszy na to, że również sąd dyscyplinarny może orzec przeniesienie (art. 82 ż l pkt 4);
5) zakaz przynależności do partii politycznej, związku zawodowego oraz prowadzenia działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów (art. 178 ust. 3 Konstytucji);
6) niedopuszczalność podjęcia innego zatrudnienia (z wyjątkiem stanowisk naukowych lub dydaktycznych, jeżeli zajmowanie takiego stanowiska nie przeszkadza w pełnieniu obowiązków sędziowskich - art. 68 u.s.p.);
7) immunitet sędziowski (bliżej *703);
8) dyscyplinarna odpowiedzialność sędziego;
9) materialny status sędziego. Stosownie do art. 71 ż l u.s.p. wynagrodzenie zasadnicze sędziów równorzędnych sądów jest równe i stanowi, odpowiednio do rangi stanowiska sędziego, wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej; wysokość tego wynagrodzenia różnicują tylko staż pracy i pełnione funkcje. Od 1990 r. wynagrodzenie zasadnicze wynosi to wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej: Obecnie wysokość wynagrodzenia oblicza się nieco inaczej, przyjmując wielokrotność tzw. kwoty bazowej, której wysokość określa ustawa budżetowa. W 2000 r. ustalono, że wynagrodzenie zasadnicze asesora będzie wynosić 2,0 kwoty bazowej, sędziego sądu

rejonowego - 2,7, sędziego sądu okręgowego - 3,2, sędziego sądu apelacyjnego - 4,0, a sędziego Sądu Najwyższego - 5,7".9
Nie obowiązują już natomiast art. 53 ż l i art. 61 ż 2 pkt 3 u.s.p., które zakazywały zajmowania stanowiska sędziego osobom, jeżeli ich małżonkowie i krewni wykonywali zawód adwokata lub radcy prawnego (ten drugi, z pewnymi ograniczeniami) na obszarze właściwości tego samego sądu okręgowego. Przepisy powstały w 1963 r. Były wyrazem krańcowej nieufności do środowiska prawniczego i niewiary w funkcjonowanie instytucji wyłączenia sędziego. Wyrokiem z 27 stycznia 1999 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt K. 1/98) uznał je za niezgodne z Konstytucją'.
Gwarancje procesowe (wyrażone w odpowiednich przepisach k.p.k.) zapew- *290 niają szczególną pozycję sądu wobec innych uczestników procesu. Zaznacza się ona głównie:
1) nadrzędnością sądu wobec stron procesowych,
2) kolegialnością orzekania, która powinna być regułą w procesie (gdyż ewentualny nacisk na jednego sędziego jest zawsze mniej utrudniony niż na kilku członków składu sędziowskiego). Kolegialność może przybierać formę bądź składu ławniczego, bądź składu zawodowego. Od tej reguły istnieje, niestety, sporo wyjątków; jeden sędzia może bowiem orzekać:
a) na posiedzeniu w sądzie rejonowym,
b) na rozprawie w postępowaniu uproszczonym w pierwszej instancji i w sądzie okręgowym jako odwoławczym, jeśli w pierwszej instancji orzekał jeden sędzia (art. 476 ż l i ż 2),
c) na rozprawie z oskarżenia prywatnego, z wyjątkiem sprawy o przestępstwo z art. 212 k.k. (art. 486 ż l i ż 2),
d) na rozprawie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 508 ż 5),
e) w postępowaniu nakazowym (art. 500 ż 4),
f) w postępowaniu kasacyjnym, jeżeli ustawa nie wymaga wydania wyroku, chyba że Prezes Sądu Najwyższego zarządzi rozpoznanie rozprawy w składzie 3 sędziów (art. 534 ż 1),
3) obowiązkiem obiektywizmu, podniesionym do rzędu zasady procesu (*377),
4) zapewnieniem tajności narady i głosowania nad orzeczeniem (art. 95 ż 1),
5) zagwarantowaniem autonomii orzekania.
Tej ostatniej gwarancji trzeba poświęcić nieco więcej uwagi.
Sąd nie jest więc związany żadną decyzją sądu ani innego organu przy *291 rozstrzyganiu o przedmiocie procesu. Jeśli sąd cywilny uzna na przykład, że oskarżony dopuścił się tzw. lichwy, to taki wyrok nie wiąże sądu karnego, który może nawet uniewinnić z tego zarzutu, stwierdzając, że lichwy (art. 304 k.k.) w ogóle nie było".
9 Rozporządzenia Prezydenta RP z 13 czerwca 2000 r. (Dz.U. Nr 48, póz. 557 i 558).
10 Dz.U. z 1999 r. Nr 20, póz. 180; E.L. Wędrychowska, Stabilność zawodu sędziowskiego w świetle ostatnich zmian przepisów prawa o ustroju sadów powszechnych, Prok. i Pr. 2000, nr l, s. 101-103.
" Bardzo szeroko traktuje tę zasadę A. Murzynowski (Istota i zasady..., op.cit., s. 230 i n.).
" 163

Prawo przewiduje jednak kilka wyjątków od tej reguły.
1. Sąd jest związany prawomocnymi orzeczeniami konstytutywnymi sądów (czyli takimi, które kształtują prawo albo stosunek prawny); wiąże go np. wyrok sądu cywilnego orzekający rozwód lub unieważnienie małżeństwa albo ustalający ojcostwo.
Wyraźnie mówi o tym wyjątku art. 8 ż 2 ("Prawomocne rozstrzygnięcia sądu kształtujące prawo albo stosunek prawny są jednak wiążące").
Nie jest natomiast związany prawomocnymi orzeczeniami konstytutywnymi organów administracji, mimo że pozornie przemawiają za takim rozwiązaniem te same argumenty, co za orzeczeniami sądów. Ustawodawca nie obdarzył jednak takim zaufaniem konstytutywnych orzeczeń organów administracjil2. Nie znaczy to jednak, że sąd musi sam ustalać na nowo stosunek administracyjnoprawny, np. za każdym razem badać, czy były warunki do wydania decyzji. W razie odpowiedzi negatywnej musiałby zachować się tak, jakby taka decyzja nie zapadła. Brak ustawowej normy wiążącej w tym przypadku znaczy tylko, że ustawa pozostawiła sądowi ocenę, czy uznać decyzję organu administracji za podstawę własnego rozstrzygnięcia.
Sąd może więc uznać decyzję administracyjną za pozbawioną jakiejkolwiek podstawy prawnej, jeśli np. wydana została celem umożliwienia przestępstwa (np. świadomie wydano bez jakiejkolwiek podstawy prawnej decyzję o przydziale lokalu wpływowej osobie, usuwając z niego dotychczasowego najemcę).
Niemniej zagadnienie to uważane jest za kontrowersyjne w literaturze i praktyce13, mimo jednoznacznego brzmienia art. 8 ż 2.
Do prawomocnych orzeczeń konstytutywnych należą także wyroki skazujące sądów karnych, które wiążą jako podstawa:
a) wydania wyroku łącznego (art. 85-92 k.k.),
b) wznowienia postępowania karnego (art. 540 ż l i 541 ż l i ż 2)14,
c) uznania recydywy (art. 64-65 k.k.) '5.
2. W przypadku przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, sąd orzekający pierwszej instancji jest związany zapatrywaniami prawnymi i wskazaniami sądu odwoławczego, który mu sprawę przekazał (art. 442 ż 3). Moc wiążącą ograniczają jednak:
a) reguła, że oceny dowodów nie wolno narzucać sądowi pierwszej instancjil6,
12 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 230; P. Hofmański, Samodzielność jurysdykcyjna sadu karnego, Katowice 1988 s. 116. T. Gardocka uważa natomiast, że trzeba inaczej potraktować decyzje administracyjne, które przeszły kontrole sądową. Tym decyzjom należy, jej zdaniem, przyznać de legę lata moc wiążącą (Prejudycjalność w polskim procesie karnym, Warszawa 1988, s. 158).
13 Wyczerpujące zestawienie bardzo rozbieżnych zapatrywań na ten temat zawiera praca P. Hetmańskiego (op.cit., s. 181-188).
14 Zbiega się tu następstwo per ipse konstytutywności wyroku z wyraźnym przepisem ustawy, który przyjmuje skazanie prawomocne za podstawę wznowienia.
15 K. Buchała (w:) K. Buchała, Z. Ćwiakalski, M. Szewczyk, A. Zoil, Komentarz do kodeksu karnego. Część ogólna, Warszawa 1994, s. 385.
16 Sąd Najwyższy orzekł, że jeżeli sąd odwoławczy nabrał wątpliwości co do trafności oceny dowodów przez sąd pierwszej instancji, a sam nie może przeprowadzić na nowo określonego dowodu, powinien uchylić wyrok i przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (wyrok siedmiu sędziów z dnia 17 X 1981 r., V KRN 96/80, OSNKW 1981, póz. 36).
164

b) reguła rebus sic stantibus, zgodnie z którą wskazania sądu odwoławczego wiążą tylko w tej sytuacji, która istniała w chwili wydawania wskazań; jeśli np. sąd odwoławczy wskazywał na potrzebę dokonania oględzin miejsca przestępstwa, które później, skutkiem nieprzewidzianych robót budowlanych, całkowicie zostało zmienione w sposób wyłączający jakąkolwiek sensowność oględzin, to takie wskazania już nie wiążą.
3. Sąd okręgowy jako odwoławczy oraz sąd apelacyjny związane są uchwałą Sądu Najwyższego wydaną skutkiem przekazania mu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy (art. 441 ż 3). Identycznie związany jest Sąd Najwyższy rozpoznający kasację uchwałą powiększonego składu tego sądu rozstrzygającą takie zagadnienie prawne (art. 441 ż 2 i ż 3 w zw. z art. 518).
4. Sąd Najwyższy związany jest uchwałą wydaną przez ten sąd w składzie
siedmiu sędziów, wpisaną do księgi zasad prawnych. Odstąpienie od tej zasady
wymaga uchwały właściwej izby, połączonych izb lub pełnego składu Sądu
f Najwyższego (art. 22 ust. 2 i 3 ustawy o SN).
5. Wszystkie sądy związane są orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego, które z mocy art. 190 ust. l Konstytucji mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Uszczególnieniem tej reguły jest art. 190 ust. 4 Konstytucji stanowiący, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, stanowi podstawę m.in. do wznowienia postępowania na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania. Taką podstawę wznowienia w procesie karnym przewiduje art. 540 ż 2 (*845).
Ławnicy korzystają również z atrybutu niezawisłości. Stwierdza to art. 143 ż l prawa o ustroju sądów powszechnych z 1985 r. w sposób jednoznaczny: "w zakresie
" orzekania ławnicy są niezawiśli i podlegają tylko ustawom". Ustawa powinna zagwarantować realność tego atrybutu. Niezawisłość ich zapewniona jest zatem przez gwarancje procesowe (identyczne jak w stosunku do sędziego - art. 34) oraz ustrojowe polegające m.in. na ochronie stosunku pracy, zapewnieniu prawa do pełnego uposażenia lub wynagrodzenia w zakładzie pracy za czas pełnienia funkcji ławnika.
4.2.1.2. Prokurator
W procesie działa prokurator, a nie prokuratural7. Prokuratura jest tylko *292 instytucją, w skład której wchodzą prokuratorzy.
Prokuratura w Polsce jest zorganizowana na zasadach: niezależności prokuratorów, hierarchicznego podporządkowania oraz jednolitości i niepodzielności prokuratury.
Struktura prokuratury i jej odniesienie do innych organów państwa ma istotne znaczenie również w procesie karnym.
17 Wszystkie przepisy k.p.k. używają nazwy "prokurator", zgodnie z jednostkowym charakterem działania tego organu państwowego. Indywidualizm działania prokuratorów, na tle dawnego stanu prawnego, wyjaśnił J. Smoleński, Ustawa o Prokuraturze PRL. Komentarz, Warszawa 1971, s. 39-^4-0.
m

Nowela z 22 marca 1990 r. ustawy o Prokuraturze PRL z 1985 r. (Dz.U. Nr 20. póz. 121) dokonała bardzo daleko idących zmian w strukturze oraz w relacji prokuratury do innych organów państwa, w ślad za nowelizacją Konstytucji z 1952 r. (art. 64 ust. 1). Jeszcze dalej poszły zmiany w latach 1991,1993, a zwłaszcza w 19% roku.
Skasowany został urząd Prokuratora Generalnego podległego Prezydentowi RP (w okresie PRL - Radzie Państwa). Prokuraturę przekazano Ministrowi Sprawiedliwości, który otrzymał funkcje Prokuratora Generalnego. Nastąpił częściowy powrót do modelu obowiązującego przed 1950 r., a więc klasycznego modelu prokuratury, wykształconego w XIX wieku we Francjil8. Nie przywrócono jednak organizacyjnego powiązania ze strukturą sądownictwa. Nie doszło do powołania prokuratur przy sądach (do 1950 r. przy Sądzie Najwyższym istniała Prokuratura Sądu Najwyższego, przy sądach apelacyjnych - prokuratury tych sądów i przy sądach okręgowych - prokuratury sądów okręgowych).
Z chwilą wejścia w życie noweli z 10 maja 1996 r. ustawy o prokuraturze, powszechnymi jednostkami organizacyjnymi prokuratury są: Prokuratura Krajowa oraz prokuratury: apelacyjne, okręgowe i rejonowe. Prokuratura Krajowa powstała z dotychczasowego Departamentu Prokuratury Ministerstwa Sprawiedliwości. Ustawa nadal zresztą utrzymuje jej ścisły związek z tym Ministerstwem, stanowiąc, że Prokuratura Krajowa wchodzi w skład Ministerstwa Sprawiedliwości (art. 17 ust. l znowelizowanej ustawy o prokuraturze). Prokuraturą Krajową, w zakresie określonym przez Prokuratora Generalnego, kieruje Prokurator Krajowy.
Wszystkie te jednostki nie mają żadnych powiązań organizacyjnych z sądami.
Do 1990 r. prokuratura była pozornie instytucją polityczną i niezależną od terenowych organów władzy (rad narodowych) i organów administracji. Była tylko pozornie, gdyż stała się instrumentem rządzenia w rękach "przewodniej siły narodu", czyli PZPR, a przynależność partyjna prokuratorów była jednym z warunków ich kariery zawodowej. Podległość Prokuratora Generalnego PRL Radzie Państwa miała zaś chronić Prokuraturę PRL przed meandrami polityki rządu. Omnipotencja PZPR sprowadzała tę ochronę do zera.
Znowelizowana ustawa o prokuraturze wprowadziła zakaz przynależności prokuratora do partii politycznej oraz udziału w jakiejkolwiek działalności politycznej, chyba że prokurator jest posłem lub senatorem (art. 44 ust. 3) '9.
18 Dzisiaj o takim modelu trzeba mówić z daleko idącymi zastrzeżeniami. W obrębie jego panuje bardzo silne zróżnicowanie. Bliżej: B. Huber, The office ofthe stateprosecutor in Europę: an overview, RIDP 1993 (Criminal Justice and Human Rights; Central and Eastern Europę and Former USSR), s. 562 i n.
19 Znamienne jest jednak spostrzeżenie J. Herrmanna: "W przeciwieństwie do prokuratorów na Zachodzie, nie zezwala się prokuratorom w licznych krajach Europy Wschodniej na działalność polityczną i na przynależność do partii politycznych. Jeśli uprzednio przynależność do rządzącej partii socjalistycznej była warunkiem stania się prokuratorem, to stało się zrozumiałe, że wahadło wychyliło się w drugą stronę. W Europie Zachodniej takiego warunku na ogół się nie stawia. Prokuratorzy, jak i inni urzędnicy publiczni, powinni być tylko powściągliwi w kwestiach politycznych". Wytyczne ONZ w sprawie roli prokuratora przewidują, że prokurator "powinien mieć prawo wzięcia udziału w publicznej dyskusji na temat prawa, wymiaru sprawiedliwości oraz propagowania i ochrony praw człowieka,
166 **

*293
Obecnie usytuowanie prokuratury w układzie centralnych organów państwa, mimo zakazu działalności politycznej prokuratorów, raczej gwarantuje upolitycznienie prokuratury niż mu zapobiega. Minister Sprawiedliwości będący równocześnie Prokuratorem Generalnym jest zawsze politykiem. Nie musi nawet posiadać kwalifikacji niezbędnych do objęcia urzędu prokuratora, co niedwuznacznie wynika z art. 6 i 14 ustawy o prokuraturze. Partia polityczna będąca u władzy może więc skutecznie posługiwać się Prokuratorem Generalnym dla osiągnięcia doraźnych celów politycznych. Z tego powodu w 1996 r. wyodrębniony został urząd Prokuratora Krajowego. Prokurator Krajowy, będący zastępcą Prokuratora Generalnego (Ministra Sprawiedliwości), jest w praktyce najwyższym zwierzchnikiem prokuratorów, chyba że konkretną decyzję wyda sam Prokurator Generalny. Nadal jednak Prokurator Generalny - mając prawo powoływania wszystkich prokuratorów - może w sposób pośredni wpływać na postawy poszczególnych prokuratorów. Nie można jednak zapominać, że tylko prokurator bezpośrednio przełożony, a więc nigdy Prokurator Generalny, może wydać polecenie prokuratorowi podwładnemu obejmujące sposób zakończenia postępowania przygotowawczego oraz zachowania się prokuratora w postępowaniu sądowym (arg. ex art. 8 ust. 5 ustawy o prokuraturze). Jeśli do tego doda się nieusuwalność prokuratorów ze stanowiska (*294), to chyba w tej chwili dawny postulat kadencyjności Prokuratora Generalnego oraz podporządkowania go Sejmowi stracił istotnie na znaczeniu.
Wzorem francuskim, przyjętym później przez państwa należące do bloku radzieckiego, pełny tytuł prokuratora był zastrzeżony w Polsce do 1990 r. tylko kierownikowi jednostki prokuratury, potocznie zwanemu szefem prokuratury, z wyjątkiem prokuratorów Prokuratury Generalnej. Wszyscy inni prokuratorzy posiadali ustawowe tytuły wskazujące na zależność hierarchiczną od kierownika jednostki prokuratury (wiceprokuratorzy i podprokuratorzy, asesorzy prokuratury).
Być może powierzenie funkcji Prokuratora Generalnego Ministrowi Sprawiedliwości i zniesienie Prokuratury Generalnej przyczyniło się do swego rodzaju "usadowienia" prokuratury. Skoro w sądownictwie istnieje tylko jeden rodzaj stanowiska w obrębie danej kategorii sądu (ustawa nie rozróżnia lepszych i gorszych sędziów, np. sądu rejonowego), to siłą rzeczy nasuwał się pomysł 'analogicznej siatki stanowisk w prokuraturze. Tak też uczyniono. Od 1990 r. w skład każdej prokuratury wchodzą pracownicy z pełnym tytułem prokuratora, a więc prokuratorzy Prokuratury Krajowej, prokuratury apelacyjnej, okręgowej i rejonowej. Kierownicy zaś poszczególnych jednostek prokuratury posiadają tytuły Prokuratora Krajowego, prokuratorów apelacyjnych, okręgowych, rejonowych w konkretnych miejscowościach.
Na zbliżenie statusu prokuratorów do sędziów wskazuje przede wszystkim nowa - od 1990 r. - zasada ustrojowa prokuratury w Polsce: zasada niezależności
a nadto uczestnictwa oraz tworzenia lokalnych, narodowych i międzynarodowych organizacji. W tych uprawnieniach niewątpliwie mieści się prawo do działalności politycznej" - J. Herrmann, The Role of the Prosecutor or Procurator. Synthesis report, RIDP 1993 (Criminal Justice and Human Rights; Central and Eastern Europę and Former USSR), s. 540.
* 167

,:
prokuratorów. W myśl tej dyrektywy, prokurator przy wykonywaniu czynności określonych w ustawach jest niezależny, z uwzględnieniem granic niezależności określonych w ustawie o prokuraturze (art. 8 ust. l ustawy o prokuraturze).
Prokurator nie jest więc niezawisły jak sędzia. Jest tylko niezależny. Nie może więc twierdzić, że podlega jedynie ustawom. Zasadą jest tylko, że prokurator podejmuje samodzielnie czynności określone w ustawie i że żadna z tych czynności nie wymaga ani uprzedniej aprobaty, ani zatwierdzenia przez przełożonego. Wiąże go jednak inna zasada, nadal określająca istotę ustroju prokuratury, czyli zasada hierarchicznego podporządkowania (*295).
*294 Gwarancjami niezależności prokuratorów są:
a) nieusuwalność ze stanowiska; podobnie jak u.s.p., ustawa o prokuraturze przewiduje odwołanie (fakultatywne lub obligatoryjne) prokuratora oraz utratę stanowiska; w przeciwieństwie do bardzo silnych gwarancji nieusuwalności sędziego, prokurator może być m.in. odwołany przez Prokuratora Generalnego, jeśli mimo dwukrotnego ukarania przez sąd dyscyplinarny karą inną niż upomnienie lub wydalenie ze służby prokuratorskiej popełnił przewinienie służbowe, w tym dopuścił się oczywistej obrazy przepisów prawa lub uchybił godności urzędu prokuratorskiego; przed podjęciem takiej decyzji Prokurator Generalny ma obowiązek wysłuchania wyjaśnień prokuratora, chyba że to nie jest możliwe, oraz zasięgnięcia opinii właściwego zgromadzenia prokuratorów w prokuraturze apelacyjnej (art. 16 ust. l ustawy o prokuraturze);
b) immunitety prokuratorskie - formalny i materialny (bliżej - *699, 703);
c) ustawowe prawo do własnego zdania, o którym bliżej przy omawianiu zasady hierarchicznego podporządkowania (*295-296).
*295 Zasada hierarchicznego podporządkowania jest dyrektywą, w myśl której
prokurator jest obowiązany wykonywać zarządzenia, wytyczne i polecenia
przełożonego prokuratora (art. 8 ust. 2 zd. l ustawy o prokuraturze). Nakaz
posłuszeństwa pozostaje nieraz w kolizji z imperatywem postępowania zgodnie
z własnym sumieniem. Obowiązek rygorystycznego stosowania się do polecenia
przełożonego niewiele ma też czasem wspólnego z praktycznością działania.
Rysuje się to szczególnie ostro na rozprawie, podczas której zmieniająca się
sytuacja procesowa stawia niekiedy pod znakiem zapytania realność polecenia
przełożonego prokuratora, który polecił prokuratorowi oskarżającemu zajmowanie
takiego a nie innego stanowiska20.
Dopiero w latach 1990 i 1996 rozwiązano ten problem, jak się wydaje, wreszcie w stopniu zadowalającym.
Łącznie z przyznaniem prokuratorowi atrybutu niezależności (art. 8 ust. l ustawy o prokuraturze), raczej ograniczonego w świetle zasady hierarchicznego podporządkowania, w art. 8 ust. 2-6 tej ustawy zapewniono prokuratorowi prawo do obrony własnego zdania i co więcej - do samodzielności zachowania w niektórych sytuacjach.
20 Bliżej: S. Waltoś, Zasada substytucji w ustroju Prokuratury, (w:) Zagadnienia teorii prawa karnego, Warszawa 1959, s. 223-226.
168 *

Polecenie dotyczące treści czynności procesowej (np. że należy złożyć wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, wnieść akt oskarżenia o takie a takie przestępstwo przeciwko konkretnej osobie), prokurator przełożony wydaje na piśmie i tylko na piśmie, a na żądanie prokuratora - wraz z uzasadnieniem. W razie przeszkody w doręczeniu polecenia w formie pisemnej dopuszczalne jest przekazanie polecenia ustnie, z tym że przełożony jest obowiązany niezwłocznie potwierdzić je na piśmie (art. 8 ust. 2).
Jeżeli prokurator nie zgadza się z poleceniem, może żądać zmiany polecenia lub wyłączenia go od udziału w sprawie. O wyłączeniu rozstrzyga ostatecznie prokurator bezpośrednio przełożony nad prokuratorem, który wydał polecenie, chyba że wydał je Prokurator Generalny (art. 8 ust. 3). Prawo do wydawania poleceń, przysługujące Prokuratorowi Generalnemu, nie obejmuje jednak treści czynności procesowej. Prokurator Generalny w tym wypadku tylko rozstrzyga spór.
Od 1996 r. prokurator ma prawo do samodzielności zachowania się *296 w procesie. Prawo to wyrażają dwie reguły.
Reguła pierwsza: polecenie dotyczące treści czynności procesowej, wydane przez prokuratora przełożonego innego niż prokurator bezpośrednio przełożony, nie może obejmować sposobu zakończenia postępowania przygotowawczego i postępowania przed sądem (art. 8 ust. 5); a contrario, tylko prokurator bezpośrednio przełożony ma prawo wydawania wszelkich poleceń służbowych.
Reguła druga: w wypadku gdy w postępowaniu sądowym ujawnią się nowe okoliczności, prokurator samodzielnie podejmuje decyzje związane z dalszym tokiem postępowania (art. 8 ust. 6). W ten sposób do polskiego systemu prawa wprowadzona została francuska zasada la plume est serve, mais la parole est librę - pióro ma być posłuszne, lecz słowo jest wolne. Reguła ta została jednak ograniczona, niestety, do sytuacji, w których pojawiają się nowe okoliczności, np. gdy okazuje się na rozprawie, że zamiast uzgodnionego z przełożonym wniosku o skazanie na karę 2 lat pozbawienia wolności bez jej zawieszenia, należałoby, w świetle dowodów, złożyć wniosek o jej zawieszenie.
Hierarchiczne podporządkowanie wyraża się w dwóch szczegółowych *297 regułach organizacyjnych. Są to:
1. Zasada substytucji, czyli dyrektywa, w myśl której prokurator przełożony ma prawo zlecić czynność prokuratorowi podwładnemu. Substytucja jest jednak niedozwolona, gdy:
- przepis prawa zastrzega wykonanie czynności prokuratorowi określonego stopnia, np. tylko prokurator nadrzędny może przedłużyć śledztwo na okres ponad 3 miesiące (art. 309 ż 2), a prokurator apelacyjny może to uczynić na okres dłuższy niż rok (art. 309 ż 2); tylko Prokurator Generalny może wnieść kasację "nadzwyczajną" (art. 521), tylko on może złożyć wniosek o ułaskawienie Prezydentowi RP (art. 565 ż l i ż 2);
- przepis prawa nie zezwala określonym osobom na wykonanie pewnych czynności: takim przepisem jest art. 99 ust. l ustawy o prokuraturze, który nie zezwala asesorowi na udział w postępowaniu przed sądem apelacyjnym i okręgo-
m

wym, sporządzanie środków zaskarżenia i wniosków do Sądu Najwyższego oraz występowanie przed tym sądem;
- nie wolno przekazać prokuratorowi podwładnemu kontroli prokuratora przełożonego ani nadrzędnego, np. nie wolno zlecić prokuratorowi rejonowemu, by rozpoznał zażalenie na czynność prokuratora okręgowego; taka substytucja byłaby sprzeczna z zasadą hierarchicznego podporządkowania, oznaczałaby zaprzeczenie zasady kontroli (*525)21.
Powierzenie przez Prokuratora Generalnego asesorowi na czas określony pełnienia czynności prokuratorskich (tzw. votum prokuratorskie) nie może obejmować uprawnienia do tych czynności.
2. Zasada dewolucji - będąca odwrotnością zasady substytucji - czyli dyrektywa, w myśl której prokurator przełożony może przejąć do wykonania czynność prokuratora podwładnego. Także i ta reguła ma swe granice; nie powinien bowiem prokurator nadrzędny przejmować wydania decyzji, jeśli w ten sposób strona zostałaby pozbawiona należnego jej środka odwoławczego (np. gdyby Prokurator Generalny umorzył śledztwo, nie byłoby już organu, do którego pokrzywdzony mógłby złożyć zażalenie na takie postanowienie).
*298 Zasada jednolitości i niepodzielności prokuratury. Zgodnie z tą zasadą
prokurator zawsze reprezentuje prokuraturę w całości i prokuratura może posłużyć
się do wykonania jej zadań każdym prokuratorem. Zasada ta wywodzi się
z powiedzenia znanego już w dziewiętnastowiecznym procesie francuskim: L'unitę
et indivisibilite du ministere public sont une double base de ses fonctions.
Wynikają stąd ważne konsekwencje:
a) podział czynności w prokuraturze jest w zasadzie sprawą wewnętrzną prokuratury, poza wyjątkami wyraźnie przewidzianymi przez prawo. Prokurator nie musi więc wykazywać swej kompetencji, chyba że wyraźny przepis ustawy zastrzega czynność do właściwości prokuratora określonego rzędu. Takich zastrzeżeń nigdy nie ma w stosunku do właściwości miejscowej;
b) zmiana prokuratora w toku czynności nie pozbawia jej ważności (tzw. zasada indyferencji)22. Zastępstwo prokuratora przez innego nie budzi więc żadnych zastrzeżeń;
c) ewentualne niezastosowanie się prokuratora do polecenia przełożonego nie pozbawia ważności tej czynności. Gdyby nawet prokurator przełożony oświadczył, że czynność prokuratora podwładnego wykonana została niezgodnie z jego wolą, czynność ta nie stanie się przez to wadliwa.
4.2.1.3. Policja i Urząd Ochrony Państwa
*299 Policja jest umundurowaną i uzbrojoną formacją przeznaczoną do ochrony
bezpieczeństwa obywateli oraz do utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicz
nego (art. l ust. l ustawy o Policji, Dz.U. z 1990 r. Nr 30, póz. 179 z późn. zm.).
21 Ibidem, s. 209 i n.
22 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 241.
170

*300
Urząd Ochrony Państwa jest instytucją państwową, której celem działania jest ochrona bezpieczeństwa Państwa i jego porządku konstytucyjnego (art. l ust. l ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Urzędzie Ochrony Państwa, Dz.U. Nr 30, póz. 180 z późn. zm.).
W roku 1990 przestały istnieć Milicja Obywatelska i Służba Bezpieczeństwa, dwie instytucje będące symbolami PRL. Ich miejsce zajęły Policja i Urząd Ochrony Państwa.
Policją dowodzi Komendant Główny Policji, podległy Ministrowi Spraw Wewnętrznych. Terenowymi zaś organami Policji są komendanci wojewódzcy, komendanci rejonowi i komendanci komisariatów Policji. Hierarchia organów Policji jest czterostopniowa. Policja, po noweli ustawy o Policji z 21 lipca 1995 r. (Dz.U. Nr 104, póz. 515), stała się instytucją bardziej niż poprzednio homogeniczną. Miejsce pięciu rodzajów Policji zajęły tzw. "rodzaje służb". Artykuł 4 ust. l znowelizowanej ustawy o Policji wymienia służby: kryminalną, prewencyjną oraz wspomagającą działalność Policji w zakresie organizacyjnym, logistycznym i technicznym.
Inaczej niż w dawnej Milicji Obywatelskiej, w Policji funkcjonariusze nie mają stopni wojskowych. Wzorem Policji Państwowej sprzed 1939 r. wprowadzono do Policji klasyczne stopnie policyjne, znane w znakomitej większości policji świata (od posterunkowego aż do generalnego inspektora Policji). Jest to prosta konsekwencja odmilitaryzowania Policji.
Wprawdzie policjant obowiązany jest "przestrzegać dyscypliny służbowej oraz wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych" (art. 27 ust. l i art. 58 ust. l ustawy o Policji), ale równocześnie obowiązany jest odmówić wykonania rozkazu lub polecenia przełożonego, a także polecenia prokuratora, organu administracji państwowej lub samorządu terytorialnego, jeśli wykonanie rozkazu lub polecenia łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa (art. 58 ust. 2 ustawy o Policji). Policjant musi więc na każde polecenie i każdy rozkaz spoglądać przez pryzmat jego zgodności z normami prawa karnego. Jedynie polecenie sądu wypada spod tego oglądu23.
Policjant nie ma natomiast prawa - przyznanego prokuratorom - odmowy polecenia dlatego, że się z nim nie zgadza, a tym bardziej żądania doręczenia mu uzasadnienia polecenia na piśmie, zmiany polecenia lub wyłączenia go od udziału w sprawie.
Nowością w polskim prawie jest też art. 14 ust. 3 ustawy o Policji, w myśl którego policjanci w toku wykonywania czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności ludzkiej oraz przestrzegania i ochrony praw człowieka.
Na Policji spoczywa główny ciężar walki z przestępczością w Polsce. To Policja jest tym organem, który z reguły otrzymuje pierwszą wiadomość o przestępstwie i do którego należy zabezpieczenie pierwszych dowodów przestępstwa oraz podjęcie czynności zmierzających do wykrycia i ujęcia sprawcy. Policja też
23 Tak też: B. Swiątkiewicz, Obowiązek odmowy wykonania rozkazu lub polecenia przez policjanta, "Przegląd Policyjny" 1995, nr 1-2, s. 33.
171

*302
*303
*304
przeprowadzi gros czynności dowodowych w postępowaniu przygotowawczym, które często byłyby nierealne bez wykorzystania innych sfer działalności Policji. a mianowicie wyników czynności operacyjno-rozpoznawczych. Im bardziej rzetelnie i fachowo wykonywane są czynności dowodowe przez Policję, tym większe jest do nich zaufanie sądu i prokuratora.
W tym miejscu rodzi się więc problem zorganizowania korpusu policji powołanego wyłącznie do wykonywania czynności dowodowych w procesie karnym. W krajach romańskich wyodrębnia się taki korpus, czyli tzw. policję sądową (la police judiciaire, polizia giudiziaria), czyli korpus policjantów uprawnionych do wykonywania czynności procesowych w toku procesu karnego. Np. we Francji funkcjonariuszami policji sądowej (les officiers de police judiciaire) mogą być tylko policjanci posiadający odpowiedni stopień lub co najmniej 5 lat pracy w policji. Co więcej, muszą uzyskać upoważnienie osobiste (une habilitation personelle) wydawane przez prokuratorów generalnych przy sądach apelacyjnych24.
W Polsce, jak na razie, nie ma policji sądowej w przytoczonym znaczeniu, choć art. 4 ust. 2 ustawy o Policji przewiduje, że "w skład Policji wchodzi policja sądowa. Szczegółowy zakres zadań i zasady organizacji policji sądowej określa, w drodze rozporządzenia, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości". Z rozporządzenia tego (Dz.U. z 1996 r. Nr 42, póz. 186) wynika, że podstawową funkcją policji sądowej w Polsce jest zapewnienie bezpieczeństwa w sądach i prokuraturach. Nie ma ona więc wiele wspólnego z romańskim modelem policji sądowej.
Wymieniona przez ustawę o Policji służba kryminalna nie jest odpowiednikiem policji sądowej. Sprawą wewnętrzną policji jest nadal, który funkcjonariusz zostanie skierowany do pracy w policji kryminalnej i jaki będzie podział czynności. Ani przepisy k.p.k., ani ustawa o Policji nie zastrzegają prawa wykonywania czynności procesowych takim a nie innym policjantom, nie zastrzegają też wyłączności w tej dziedzinie policjantom, należącym do pionu policji kryminalnej. Jedynie prawa do takich czynności nie mają policjanci w służbie kandydackiej (art. 30 ust. 3 ustawy o Policji).
Poza tym jednym wyjątkiem, bez wpływu na niewadliwość czynności procesowej jest, do jakiej jednostki policyjnej należy funkcjonariusz. Podobnie nie ma znaczenia prawnego ani stopień, ani zakres uprawnień określony w zgodzie z przepisami k.p.k. Nie bez powodu więc prawo procesowe używa nazwy "Policja". Sprawą Policji jest wewnętrzny podział kompetencji, w który nikt z pozostałych uczestników procesu nie może ingerować. W porównaniu z prokuraturą zasady hierarchicznego podporządkowania oraz jednolitości i niepodzielności organizacyjnej obowiązują więc w Policji oraz w Urzędzie Ochrony Państwa jeszcze silniej.
Urząd Ochrony Państwa łączy w sobie służby policji politycznej, wywiadu i kontrwywiadu. Podstawowym zaś zadaniem Urzędu jest ochrona bezpieczeństwa państwa i jego porządku konstytucyjnego.

192
J. Pradel, Procedurę penale, Paris 1985, s. 134-135.

Inaczej niż w Policji, w UOP obowiązują stopnie wojskowe, nie ma też pionów wyodrębnionych przez ustawę. Identycznie natomiast z Policją, w odniesieniu do funkcjonariuszy UOP obowiązują przepisy o obowiązku wykonywania poleceń i rozkazów, z wyjątkiem sytuacji, w której wykonanie rozkazu lub polecenia łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa (art. 46 ust. 2 ustawy o UOP). W ustawie o UOP nie znalazł się jednak przepis nakazujący respektowanie godności i praw człowieka.
Artykuł 312 stanowiąc, że uprawnienia Policji przysługują także organom Straży Granicznej, Urzędu Ochrony Państwa oraz kontroli finansowej, w zakresie właściwości, a nadto innym organom przewidzianym w przepisach szczególnych (jest nim art. 471 - S. W.) tylko w ograniczonym zakresie zrównuje uprawnienia z uprawnieniami Policji. Uprawnienia Policji nie są bowiem ograniczone do określonej kategorii spraw. Policja może prowadzić nawet śledztwo, jeżeli tylko prokurator wyda taką decyzję. Inaczej rzecz ma się z pozostałymi organami. Muszą się mieścić w ich ustawowym zakresie kompetencji.
Organy Straży Granicznej mogą zatem prowadzić postępowanie przygotowawcze tylko o przestępstwa skierowane przeciwko ochronie granicy państwowej (art. l ust. 2 i art. 9 ust. l ustawy z 12 października 1990 r., Dz.U. Nr 78, póz. 462 z późn. zm.), a więc o przestępstwa z art. 264 ż 1-3 oraz art. 277 k.k., organy te mogą też prowadzić dochodzenie uproszczone (*726). Identycznie przedstawia się sprawa z Urzędem Ochrony Państwa. W myśl art. 6 ust. 2 i 3 ustawy o UOP, funkcjonariusze UOP wykonują czynności przewidziane w k.p.k. tylko w zakresie właściwości tego urzędu i w tym zakresie przysługują im uprawnienia procesowe policjantów, wynikające z przepisów k.p.k. Wniosek stąd, że czynność procesowa (np. przesłuchanie) przeprowadzona przez funkcjonariusza Straży Granicznej lub UOP w zwykłej sprawie kryminalnej, np. w sprawie o przestępstwo z art. 203 ż l k.k., jest prawnie bezskuteczna.
Wszystko to odnosi się tym bardziej do organów kontroli finansowej.
4.2.1.4. Organy procesowe w poszczególnych stadiach procesu
Zależnie od stadium procesu rozróżnia się:
1) organy postępowania przygotowawczego,
2) organy postępowania głównego i postępowania odwoławczego (stadiów sądowych),
3) organy postępowania wykonawczego.
Ad 1) Trzeba tu odróżnić organy prowadzące i organy nadzorujące.
Organy prowadzące są to organy państwowe, które same przeprowadzają czynności dowodowe w postępowaniu przygotowawczym, choćby zakres tych czynności był ściśle ograniczony.
Organem nadzorującym jest organ, który w zasadzie nie przeprowadza postępowania bezpośrednio, lecz czuwa nad zgodnością postępowania z prawem i dba o jego sprawność.
173

Organy prowadzące postępowanie przygotowawcze:
*306 a) śledztwo prowadzi:
- prokurator (art. 311 ż 1),
- Policja, jeśli prokurator powierzy jej (art. 311 ż 3):
przeprowadzenie śledztwa w całości lub w określonym zakresie,
dokonanie poszczególnych czynności śledztwa lub dochodzenia (art. 311
ż 3 pkt 1-2).
Prokurator nie może jednak powierzyć Policji czynności wymagających postanowienia (np. o wszczęciu, umorzeniu lub zawieszeniu postępowania. przedstawieniu zarzutów lub o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego) oraz wszelkich czynności związanych z przedstawieniem zarzutów, zmianą postanowienia o przedstawieniu zarzutów lub zamknięciem śledztwa lub dochodzenia (chodzi tu przede wszystkim o przesłuchania wiążące się z tymi postanowieniami); wolno jednak w wypadkach nie cierpiących zwłoki przesłuchać osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa w charakterze podejrzanego w warunkach określonych w art. 308 ż 2-3; nie wolno także nikomu powierzyć tych czynności, gd> podejrzanym jest funkcjonariusz Policji, UOP, Straży Granicznej lub finansowych organów dochodzenia (art. 309 ż l pkt 4 w zw. z art. 311 ż 3);
b) dochodzenie (zwyczajne) prowadzi:
- Policja, która jest klasycznym organem dochodzenia (art. 311 ż 2),
- prokurator, jeżeli przejmuje sprawę na zasadzie dewolucji do osobistego prowadzenia (art. 311 ż 2),
- organy Straży Granicznej w sprawie o przestępstwa z art. 254 ż 1-3 k.k..
- organy UOP w sprawach bezpieczeństwa i ochrony jego porządku konstytucyjnego (art. l i 6 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o UOP); ze względu na wagę takich czynów jednak prawie zawsze w takich sprawach prowadzi się śledztwo, chociażby konkretny czyn wyczerpywał tylko znamiona występku upoważniającego do prowadzenia dochodzenia (np. art. 256 k.k.);
- organy kontroli finansowej w zakresie ich właściwości;
c) dochodzenie wstępne (tzw. w niezbędnym zakresie) - art. 308 ż l - prowadzić mogą wszystkie organy, które mają uprawnienia do prowadzenia dochodzenia zwyczajnego (art. 312);
d) dochodzenie uproszczone (art. 468^175) prowadzi:
- Policja we wszystkich sprawach, w których wolno prowadzić takie dochodzenie,
- organy uprawnione, obok Policji, na podstawie rozporządzenia wykonawczego Ministra Sprawiedliwości z 31 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 114, póz. 740), wydanego na podstawie art. 471. Są to: 1) organy Inspekcji Handlowej w sprawach o ujawnione przez nie w czasie przeprowadzania inspekcji przestępstwa przewidziane w art. 306 k.k. oraz w art. 20 ust. 2, art. 22 ust. 3 i art. 24 ustawy z 2 grudnia 1993 r. o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy; 2) organy Inspekcji Sanitarnej w sprawach o przestępstwa określone w art. 30 oraz art. 31 ust. l ustawy z 25 listopada 1970 r. o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia; 3) urzędy
skarbowe i inspektorzy kontroli skarbowej w sprawach o przestępstwa z art. 77-79
j
174 -,


ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości; 4) organy Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej w sprawach o przestępstwa określone w art. 75a ustawy z 23 listopada 1990 r. o łączności,
- organy uprawnione na podstawie ustaw szczególnych, a to: funkcjonariusze Straży Leśnej (ustawa o lasach z 28 września 1991 r., Dz.U. Nr 101, póz. 444 z późń. zm.), dyrektor parku narodowego i Straż Parku (ustawa o ochronie przyrody z 16 października 1991 r., Dz.U. Nr 114, póz. 492 z późn. zm.) i Państwowa Straż Łowiecka (ustawa - Prawo łowieckie z 13 października 1995 r., Dz.U. Nr 147, póz. 713 z późn. zm.)25.
Organami nadzorującymi postępowanie są:
a) Prokurator, którego zakres uprawnień w dziedzinie nadzoru określają art. 326-328. Uprawnienia te zostaną omówione w *741-744;
b) sąd, któremu kodeks zastrzega:
- wyłączność niektórych decyzji,
- rozpoznawanie zażalenia na niektóre postanowienia prokuratora,
- upoważnia do niektórych czynności dowodowych.
Uprawnienia te zostaną omówione w *736-740.
Ad 2) Organy postępowania głównego i odwoławczego:
a) sąd, oczywiście w znaczeniu składu orzekającego; organem procesowym nie jest więc sędzia, choćby orzekał jednoosobowo. Sędzia orzekający jest zawsze sądem,
b) przewodniczący rozprawy (składu orzekającego) lub prowadzący posiedzenie pojednawcze,
c) prezes sądu (przewodniczący wydziału), który działa nie tylko jako organ administracyjny w sądzie, ale i wykonuje wiele czynności procesowych, z reguły bardzo istotnych w procesie, przesądzających o jego dalszym toku.
Ad 3) Organy postępowania wykonawczego (wymienia je art. 2 k.k.w.):
a) sąd pierwszej instancji, który wydał orzeczenie podlegające wykonaniu; sądem właściwym jest także sąd rejonowy, który wydał orzeczenie w sprawie o wykroczenie oraz w którego rejonie kolegium ds. wykroczeń wydało rozstrzygnięcie podlegające wykonaniu (art. 3 ż l i ż 4 k.k.w.); jego rola polega przede wszystkim na kierowaniu orzeczenia do wykonania (art. 11 k.k.w.), rozstrzyganiu wątpliwości co do wykonania orzeczenia lub zarzutów co do obliczenia kary (art. 13 ż l k.k.w.), zawieszeniu lub umarzaniu postępowania wykonawczego (art. 15 ż l i ż 2 k.k.w.), ewentualnym zarządzeniu wykonania kary, której wykonanie zawieszono (art. 75 k.k.), orzekaniu w przedmiocie zatarcia skazania (art. 37 k.k.w.);
b) sąd penitencjarny, którym jest sąd okręgowy (art. 3 ż 2 k.k.w.); do jego właściwości należy głównie udzielanie przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności (art. 153 k.k.w.), orzekanie w kwestii warunkowego przedterminowego zwolnienia (art. 159 k.k.w.), oddawanie pod dozór sądowego kuratora zawodowego (art. 167 k.k.w.);

175
Tak też SN w postanowieniu z 21 V 1999 r., V KKN 85/99, OSNKW 1999, póz. 64.

c) prezes sądu lub upoważniony sędzia, który działa przede wszystkim w postępowaniu egzekucyjnym (w zakresie kar, środków i roszczeń majątkowych - art. 25-31 k.k.w.);
d) sędzia penitencjarny, który sprawuje nadzór nad legalnością i prawidłowością przebiegu wykonywania kary pozbawienia wolności, kary aresztu, tymczasowego aresztowania, zatrzymania oraz środka zabezpieczającego związanego z umieszczaniem w zakładzie zamkniętym, a także kar porządkowych i środków skutkujących pozbawienie wolności (art. 32 k.k.w.);
e) dyrektor zakładu karnego, aresztu śledczego, a także dyrektor okręgów) i Dyrektor Generalny Służby Więziennej albo osoba kierująca innym zakładem przewidzianym w przepisach prawa karnego wykonawczego;
f) komisja penitencjarna (w zakładzie karnym), która m.in. kieruje skazanego do właściwego zakładu karnego oraz do określonego systemu odbywania kary i ocenia postępy skazanego w resocjalizacji (art. 76 ż l k.k.w.);
g) sądowy kurator zawodowy, który m.in. wykonuje czynności związane z organizowaniem i kontrolowaniem wykonywania kary ograniczenia wolności (art. 55 ż 2 k.k.w.) oraz wykonuje dozór skazanego warunkowo zwolnionego (art. 159 k.k.w.);
h) sądowy lub administracyjny organ egzekucyjny, które wykonują egzekucję wszystkich kar i środków o charakterze majątkowym oraz innych należności majątkowych;
i) urząd skarbowy, do którego należy egzekucja przepadku przedmiotów (art. 27 k.k.w.);
j) odpowiedni terenowy organ administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, np. w razie orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów (art. 182 k.k.w.);
k) inny organ uprawniony przez ustawę do wykonywania wyroków, np. redakcja określonego w wyroku czasopisma, która otrzyma odpis wyroku celem wydrukowania (art. 198 ż l k.k.w.).
4.2.2. STRONY PROCESOWE

*310
*311
Strony procesowe to podmioty posiadające interes prawny w korzystnym dla nich rozstrzygnięciu o przedmiocie procesu.
4.2.2.1. Spór o pojęcie strony
Bez strony w procesie nie ma procesu kontradyktoryjnego, czyli takiego, jaki przebiegać ma w formie sporu między możliwie maksymalnie równoprawnymi podmiotami.
W teorii procesu toczył się spór o definicję strony. Był on refleksem innego sporu, znacznie bardziej ogólnego, o istotę procesu (*4).
Teoretycy (m.in. M.S. Strogowicz), podkreślający w definicji procesu element stosunku procesowego, widzieli z reguły w stronie podmiot stosunku materialnego

*312
i procesowego26. Rozróżniano w związku z tym strony w sensie prawnomaterialnym, czyli podmioty stosunku opartego na prawie materialnym, oraz strony w sensie prawnoprocesowym (formalnym), czyli podmioty stosunku wyłącznie procesowego, zawiązującego się między nimi jedynie przez fakt powstania procesu.
Wątpliwe to jednak rozróżnienie, bo nie tłumaczy ono, dlaczego podmiot stosunku prawnoprocesowego znalazł się w procesie.
Poza tym pojęcie strony w sensie materialnym nie obejmuje wszystkich przypadków. Bywa, że podmiot powołuje się na prawo materialne, mimo że żadne roszczenie mu, w myśl tego prawa, nie przysługuje.
Inną próbę definicji podjął S. Śliwiński, który twierdził, że stroną jest ten podmiot, w którego imieniu dochodzone jest roszczenie o ukaranie (cuius res iudicium deducitur), lub ten, przeciwko komu postępowanie wytoczono, czyli przeciwko komu ma być urzeczywistnione roszczenie dochodzone w procesie (is contra ąuem res iudicium deducitur)21.
Ponieważ roszczenie (karnomaterialne) o ukaranie przysługuje tylko państwu, nie mielibyśmy strony czynnej. Strony czynnej i państwa nie można przecież ustawić na tej samej płaszczyźnie. Ta trudność zresztą spowodowała w najnowszej literaturze niemieckiej rezygnację w ogóle z pojęcia strony28.
Tak daleko nie można jednak się posuwać, gdyż wówczas zrezygnować należałoby z koncepcji zasady kontradyktoryjności procesu, będącej jedną z przewodnich idei procesu, sprawdzonych w praktyce wymiaru sprawiedliwości 29.
Kryterium odróżnienia strony procesowej od innych uczestników słusznie upatruje się ostatnio w posiadaniu interesu prawnego30. Ma to być interes własny podmiotu, bez względu na to, czy jest on broniony osobiście przez ten podmiot, czy też przez jego reprezentanta w procesie.
Interes ten musi być prawny, to znaczy opierać się na prawie materialnym, a ochrona jego powinna być zagwarantowana przez normy prawa procesowego.
Podstawę materialną tego interesu tworzą więc normy prawa karnego materialnego i ewentualnie (w procesie karnym) dodatkowo normy prawa cywilnego materialnego.
Podstawę formalną stwarzają zaś przepisy prawa procesowego zakreślające sferę praw i obowiązków, pozwalającą na aktywne uczestnictwo w roli podmiotu interesu przewidzianego w prawie materialnym.
26 M.S. Strogowicz, Proces karny, Warszawa 1952, s. 9-11.
27 S. Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948, s. 281.
28 K. Peters, Strafprozess. Ein Lehrbuch, Karlsruhe 1980, s. 94, tamże obszerne zestawienie literatury.
29 J. Meyer, Dialektik im Strafprozess, Tubingen 1965, s. 110-151.
30 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 35; W. Daszkiewicz, Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, t. I, Bydgoszcz 2000, s. 204; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 247; B. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1996, s. 143; K. Marszał, Proces karny, Katowice 1997, s. 135.

177

12 - Prawo karne. Zarys systemu


Stronami są więc oskarżyciel, pokrzywdzony w postępowaniu przygotowawczym, oskarżony, powód cywilny. Wyjaśnienia jednak wymaga tu status oskarżyciela publicznego, który jest jedną ze stron. Był on często głównym kryterium poprawności teoretycznej konstrukcji strony procesowej.
Stwierdzenie, że oskarżyciel publiczny nie jest stroną, gdyż jest nią państwo31, nie tłumaczy swobody działania (w granicach prawa) tego oskarżyciela. Ułatwia ono ewentualne tendencje do rażącego zachwiania równowagi pomiędzy oskarżycielem publicznym a oskarżonym w postępowaniu przed sądem.
Kryterium interesu prawnego ma właśnie tę zaletę, że pozwala widzieć stronę procesową w oskarżycielu publicznym. Jest on stroną dlatego, że w wyniku podziału kompetencji między organami państwa przypadło mu oskarżenie przed sądem w jego imieniu. Prokuratura jest instytucją wyodrębnioną, która posiada interes prawny - wynika to z art. 3 ust. l pkt 3 ustawy o prokuraturze - w rozstrzygnięciu sprawy zgodnie z przepisami prawa materialnego procesowego. "Korzystne dla oskarżyciela publicznego rozstrzygnięcie" zatem - to rozstrzygnięcie sprawiedliwe i zgodne z prawem.
W procesie oskarżyciel publiczny zwykle nie powołuje się na to, że działa w interesie państwa. Wystarczy sam fakt, że występuje przed sądem. Działanie to jest bowiem jego obowiązkiem prawnym. W tym też sensie proces jest także "jego" procesem. W końcu nie bez znaczenia jest i to, że kodeks postępowania karnego z 1997 r. wymienia oskarżyciela publicznego wśród stron w dziale III.
Rolę oskarżyciela publicznego pełni prokurator. Jeśli zatem mówimy niekiedy, że prokurator jest stroną, pamiętajmy, że posługujemy się wówczas tylko skrótem myślowym stwierdzenia: prokurator pełni przed sądem rolę oskarżyciela publicznego, który to oskarżyciel publiczny jest stroną32. To samo odnosi się do innych organów pełniących rolę oskarżyciela publicznego.
31 Akcentował to S. Śliwiński, który jednak uważał, że nie odnosi się to do oskarżyciela publicznego (Polski proces karny..., op.cit., s. 281 i n.).
32 Tak też M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 35; K. Marszal, Proces karny, op.cit., s. 140. W doktrynie procesu karnego zdania na ten temat są jednak podzielone. Przez wiele lat dominowało - wywodzące się z poglądu A. v. Kriesa - zapatrywanie sformułowane przez S. Śliwińskiego, że stroną nie jest oskarżyciel publiczny, lecz tylko państwo, gdyż tylko ono ma roszczenie do ukarania oskarżonego (Polski proces karny..., op.cit., s. 281 i n.). Z biegiem czasu pogląd ten uległ modyfikacji. Niektórzy autorzy twierdzili, że stroną nie jest ani państwo, ani prokurator, ani oskarżyciel publiczny, w procesie wyodrębniono jedynie funkcję oskarżyciela publicznego, którą wykonuje prokurator działający na prawach strony (L. Schaff, Proces karny Polski Ludowej, Warszawa 1953, s. 279; A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 177). Podobnie M. Lipczyńska pisząc, że prokurator wykonuje tylko prawa strony jako oskarżyciel publiczny (Polski proces karny, op.cit., s. 110). Zdaniem zaś W. Daszkiewicza, oskarżyciel publiczny jako strona ma wyjątkowy charakter, bo jego zadaniem jest ochrona interesu publicznego (Prawo karne..., s. 205).
Pod silnym wpływem S. Śliwińskiego pozostawali nadal w latach siedemdziesiątych S. Kalinowski i M. Siewierski. Pierwszy wręcz pisał, że prokurator tylko spełnia funkcję reprezentanta strony, jaką jest państwo (Polski proces karny, Warszawa 1971, s. 210-211), drugi Autor natomiast uważał, iż z szerszego punktu widzenia procesowego - jest traktowany jako samodzielna strona procesowa (w: Postępowanie karne w zarysie, pod red. M. Siewierskiego, Warszawa 1971, s. 86).
178 *

*313
4.2.2.2. Kategorie stron
Klasycznym podziałem stron jest rozróżnienie stron czynnych i biernych (defensywnych i ofensywnych).
Strona czynna to taka, która występuje z żądaniem rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności prawnej zgodnie z jej interesem prawnym. Strona bierna to taka, przeciwko której to żądanie jest skierowane.
Możliwy też jest podział na strony zasadnicze, czyli takie, które biorą udział w trybie zwyczajnym i w większości trybów szczególnych, oraz strony szczególne, które występują tylko w jednym z trybów szczególnych i są wyłącznie z tym trybem związane.
Strony czynne. Wśród nich należy odróżnić strony karne i stronę cywilną.
Stronami karnymi w procesie są:
1) oskarżyciele,
2) pokrzywdzony w postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu przejściowym.
Oskarżycielem jest uczestnik procesu, który występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie sprawcy przestępstwa i wniosek ten popiera w toku procesu.
Oskarżycieli dzieli się na:
a) oskarżycieli publicznych, czyli organy państwa, które wnoszą akty oskarżenia w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego lub - wyjątkowo - w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego, jeżeli uznają, że wymaga tego interes społeczny (art. 60), a następnie te akty popierają przed sądem;
b) oskarżycieli prywatnych, czyli pokrzywdzonych, którzy wnoszą i popierają przed sądem akty oskarżenia w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego;
c) oskarżycieli posiłkowych, wśród których należy rozróżnić dwie kategorie:
- oskarżycieli posiłkowych ubocznych, czyli pokrzywdzonych, którzy po wniesieniu aktu oskarżenia przez oskarżyciela publicznego lub po objęciu przez niego ścigania w sprawie z oskarżenia prywatnego albo w postępowaniu sądowym w sprawie o wykroczenie, składają oświadczenia, że chcą popierać oskarżenie obok oskarżyciela publicznego i następnie popierają to oskarżenie przed sądem;
- oskarżycieli posiłkowych subsydiarnych, czyli pokrzywdzonych, którzy wnoszą oskarżenie zamiast oskarżyciela publicznego odmawiającego wniesienia aktu oskarżenia w sprawie z oskarżenia publicznego i następnie popierają to oskarżenie przed sądem.
Pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna albo instytucja państwowa, samorządowa lub społeczna, choćby nie miała osobowości prawnej, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo (art. 49 ż 1-2).
Stroną cywilną czynną w procesie karnym jest powód cywilny, który dochodzi w procesie karnym roszczeń majątkowych, wynikających bezpośrednio z popełnienia przestępstwa.
* 179

Strony procesowe




strony zasadnicze
strony szczególne




czynne (ofensywne)
bierne (defensywne)


powód cywilny
karne
oskarżony


pokrzywdzony
oskarżyciele


1 oskarżyciel publiczny

1 oskarżyciel prywatny

1 oskarżyciel posiłkowy
1


uboczny
subsydiamy


1 quasi-pozwany cywilnie

1 podmiot pociągnięty do odpowiedzialności posiłkowej

l interwenient

1 rodzice lub opiekun nieletniego

Tablica 18. Podział stron procesowych Źródło: opracowanie autora.
Strony szczególne. Przewidują je obok kodeksu postępowania karnego również kodeks karny skarbowy z 10 września 1999 r. (Dz.U. Nr 83, póz. 930 z późn. zm.) oraz ustawa z 16 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. Nr 35, póz. 229 z późn. zm.). Są to:
1) quasi-pozwany cywilnie, czyli podmiot, w stosunku do którego prokurator wystąpił w procesie karnym o zwrot korzyści majątkowej, jaką uzyskał na szkodę Skarbu Państwa dzięki przestępstwu popełnionemu przez oskarżonego, działającego w jego imieniu lub interesie (art. 52 k.k.). Zakres uprawnień takiego podmiotu wprawdzie jest nieco mniejszy od pozostałych stron (np. k.p.k. błędnie nie przyznaje mu prawa do zadawania pytań w toku przewodu sądowego, zabrania głosu końcowego i nie przyznaje mu expressis verbis prawa do wniesienia apelacji), ale mimo to jego pozycja prawna kwalifikuje go do uznania za stronę szczególną, choć poważnie ograniczoną w jej prawach33.
2) podmiot pociągnięty do odpowiedzialności posiłkowej w postępowaniu karnym skarbowym, czyli osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna
33 T. Grzegorczyk uważa, że jest to ąuasi-strona (Sytuacja prawna podmiotu odpowiedzialnego za zwrot korzyści uzyskanej z przestępstwa innej osoby w procesie karnym, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, nr l, s. 63). Przeciwny temu jest W. Daszkiewicz - jego.zdaniem jest to inny szczególny uczestnik postępowania. (Zobowiązanie do zwrotu korzyści majątkowej uzyskanej wskutek przestępstwa popełnionego przez inną osobę, (w:) Nowa kodyfikacja karna, ibidem, z. 16. s. 145).
180 *

*318
*319
nie mająca osobowości prawnej, którą organ prowadzący postępowanie w sprawie o przestępstwo skarbowe wezwał do udziału w tym charakterze. Za karę grzywny wymierzoną sprawcy przestępstwa skarbowego można bowiem uczynić odpowiedzialnym w całości lub częściowo taki podmiot, jeżeli sprawcą czynu zabronionego jest zastępca tego podmiotu prowadzący jego sprawy jako pełnomocnik, zarządca, pracownik lub działający w jakimkolwiek innym charakterze, a zastępowany podmiot odniósł lub mógł odnieść z popełnionego przestępstwa jakąkolwiek korzyść majątkową. W razie skazania zobowiązuje się go również obligatoryjnie do zwrotu tej korzyści (art. 24 ż 1-5 i art. 123-125 k.k.s.); podmiot ten jest więc równocześnie quasi-pozwanym cywilnie;
3) interwenient, czyli podmiot, który, nie będąc podejrzanym lub oskarżonym w postępowaniu w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, zgłosił w tym postępowaniu roszczenie do przedmiotów podlegających przepadkowi (art. 53 ż 41, art. 120, art. 123-128 k.k.s.);
4) rodzice lub opiekun nieletniego (art. 30 ż l pkt 2 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich) mający prawa strony.
4.2.2.3. Poszczególne strony czynne
1. Oskarżyciel publiczny. Zasadniczo, przed wszystkimi sądami jest nim prokurator (art. 45 ż 1). Prymat prokuratora potwierdza także art. 32 ust. l ustawy o prokuraturze, głoszący, że prokurator wykonuje czynności oskarżyciela przed wszystkimi sądami i że może on również wykonywać te czynności w sprawach wniesionych do sądu przez innych oskarżycieli.
Wyjątkowo oskarżycielem publicznym może być inny organ państwowy. Artykuł 45 ż 2 zezwala także na pełnienie roli oskarżyciela publicznego przez inne organy państwowe, ale tylko z mocy szczególnych przepisów ustawy, określających zakres ich działania. Są to:
a) w postępowaniu uproszczonym - asesor prokuratury nie posiadający tzw. wotum prokuratorskiego i aplikant prokuratorski (art. 93 i art. 99 ust. 2 ustawy o prokuraturze),
b) w postępowaniu uproszczonym - organy państwowe, z wyjątkiem Policji, upoważnione z mocy szczególnych przepisów ustawy (art. 45 ż 2); takim szczególnym przepisem jest art. 471, na podstawie którego Minister Sprawiedliwości wydał wspomniane rozporządzenie z 31 sierpnia 1998 r. upoważniające do określenia organów działających jako oskarżyciele publiczni w postępowaniu uproszczonym (*306). Organy, które mają prawo prowadzić dochodzenie uproszczone, zostały więc także upoważnione do wnoszenia i popierania oskarżenia przed sądem pierwszej instancji w postępowaniu uproszczonym. Takie samo uprawnienie mają organy Straży Granicznej w sprawach o przestępstwa z art. 264 ż 1-2 i art. 277 k.k.;
c) w postępowaniu sądowym w sprawach o wykroczenia - organ uprawniony do działania w charakterze oskarżyciela w postępowaniu przed kolegium, jeżeli złożył wniosek o ukaranie, chyba że bierze w nim udział prokurator (art. 509 ż 3);
* 181

organ ten zachowuje to prawo również w postępowaniu odwoławczym (art. 512 ż 3), również, o ile nie działa prokurator.
Zgodnie z art. 32 ust. l ustawy o prokuraturze, wszystkie organy, które wyjątkowo mogą być oskarżycielami publicznymi, tracą to prawo, jeżeli prokurator sam występuje przed sądem. Potwierdzają to powołane już art. 509 ż 3 i 512 ż 3. Dualizm oskarżania na rozprawie jest więc niedopuszczalny. Jedyny wyjątek od tej reguły występuje w postępowaniu karnym skarbowym: organ finansowy działa w nim jako oskarżyciel publiczny obok lub zamiast prokuratora (art. 256 ż l u.k.s.); wyjątek podyktowany jest interesem fiskalnym państwa.
Oskarżyciel publiczny powinien być bezstronny, mimo że sam jest stroną. Ta
wewnętrzna i w założeniu pozorna sprzeczność wynika z tego, że jest on równocześnie
rzecznikiem interesu społecznego. Bliżej na ten temat przy zasadzie obiektywizmu.
*320 2. Pokrzywdzony, czyli ofiara przestępstwa. Pojęcie pokrzywdzonego
(*316) wiąże się ściśle z prawem karnym materialnym. Zespół znamion przestęp
stwa, o które toczy się proces, wyznacza krąg pokrzywdzonych (uchwała SN z 15
IX 1999 r., I KZP 26/99, OSNKW 1999, póz. 61). Tylko posiłkowe stosuje się tu
normy prawa cywilnego, np. rozstrzygające o równej ochronie praw posiadacza
i właściciela rzeczy, właściciela domu i jego najemcy.
Kodeks postępowania karnego także rozszerza pojęcie pokrzywdzonego, stwier-
g dzając, że za pokrzywdzonego uważa się zakład ubezpieczeń w zakresie, w jakim
pokrył szkodę wyrządzoną pokrzywdzonemu lub jest zobowiązany do jej pokrycia (art.
49 ż 3). Nowość polega na tym, że zakład ubezpieczeń teraz uważany będzie za
pokrzywdzonego również wówczas, gdy już pokrył szkodę. Inaczej potraktowano
w k.p.k. organy kontroli państwowej, które w zakresie swojego działania ujawniły
przestępstwo, jakie spowodowało szkodę w mieniu instytucji państwowej, samorządo
wej lub społecznej, lub wystąpiły o wszczęcie postępowania. Artykuł 49 ż 4 mówi
tylko, że organy te mogą wówczas wykonywać prawa pokrzywdzonego i tylko
wówczas, gdy nie działa organ pokrzywdzonej instytucji. Sformułowanie to
w praktyce równa się informacji, że organ kontroli musi być potraktowany identycznie
jak pokrzywdzona instytucja (jeżeli ta nie działa). Nie jest natomiast, formalnie rzecz
biorąc, pokrzywdzonym, gdyż to nie jej dobro zostało zagrożone lub naruszone.
Artykuł 298 ż l expressis verbis przyznaje pokrzywdzonemu (i podejrzanemu) status strony w postępowaniu przygotowawczym. Nie jest to tylko gołosłowna deklaracja. Nowy kodeks dołożył sporo uprawnień pokrzywdzonemu w tym stadium, dzięki czemu przybyło w nim wiele elementów kontradyktoryjności (*466).
Pod rządami k.p.k. z 1969 r., jeżeli pokrzywdzony chciał wystąpić jako strona w postępowaniu przed sądem, a więc po wniesieniu aktu oskarżenia, musiał przybrać rolę oskarżyciela prywatnego lub posiłkowego bądź powoda cywilnego. W przeciwnym wypadku pozostawała mu rola świadka, w zasadzie identycznego pod względem statusu prawnego z innymi. Nowy kodeks do tego stopnia powiększył uprawnienia pokrzywdzonego w jego "czystej" postaci w pierwszej fazie postępowania głównego, że można zaryzykować stwierdzenie, iż jest on wówczas także stroną. Tę pierwszą fazę można nazwać dzisiaj "postępowaniem przejściowym", które rozciąga się czasowo od wniesienia aktu oskarżenia do sądu do rozpoczęcia rozprawy głównej (*750).
182 ".

*321
Na tym etapie pokrzywdzony ma tyle uprawnień, że w sumie składają się na prawa strony. Pojawiają się one już w chwili przesyłania aktu oskarżenia do sądu. Oskarżyciel publiczny ma obowiązek pouczyć ujawnionego pokrzywdzonego o tym fakcie. Należy go także pouczyć - to nowość - o uprawnieniach związanych z dochodzeniem roszczeń majątkowych, a w razie potrzeby także o prawie do zgłoszenia oświadczenia o działaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego (art. 334 ż 2).
Po wniesieniu aktu oskarżenia pokrzywdzony ma prawo wziąć udział w niejednym z posiedzeń sądu. Może więc uczestniczyć w posiedzeniach dotyczących orzeczenia środków zabezpieczających, warunkowego umorzenia postępowania, skazania bez rozprawy, umorzenia postępowania i innych rozstrzygnięć przekraczających uprawnienia prezesa sądu (art. 339 ż 5), z tym jednak, że zawiadomienie go o tych posiedzeniach nie jest obowiązkowe. Bywa też, że sąd uznaje udział pokrzywdzonego (i oskarżonego) za obowiązkowy. Może to uczynić, gdy rozpatruje się kwestię skazania bez rozprawy (art. 343 ż 2).
W tym samym etapie procesu pokrzywdzony może również zgłosić swój udział w postępowaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego ubocznego albo sub-sydiarnego lub powoda cywilnego. Pokrzywdzony może zresztą zgłosić powództwo już w toku postępowania przygotowawczego (art. 69 ż 1), ale dopiero po wniesieniu aktu oskarżenia sąd postanawia o dopuszczenia powództwa.
W czasie rozprawy pokrzywdzony w "czystej" postaci nie jest już stroną. Aby nią być, musi wystąpić w roli oskarżyciela posiłkowego, oskarżyciela prywatnego lub powoda cywilnego. Jeżeli nawet nie wystąpi w jednej z tych ról, to nadal jego pozycja jego jest szczególna. Wyraża się ona w dwóch uprawnieniach:
a) może zgłosić wniosek o nałożenie na oskarżonego obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach określonych w art. 46 k.k.; najpóźniej do zamknięcia przewodu sądowego;
b) ma prawo wziąć udział w rozprawie i pozostać na sali, choćby miał składać zeznania jako świadek; w tym wypadku sąd przesłuchuje go w pierwszej kolejności.
3. Oskarżyciel prywatny. Prawo karne materialne wymienia następujące przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego34:
- art. 157ż2iż3w zw. z ż 4 k.k. - uszkodzenie ciała lub spowodowanie rozstroju zdrowia, gdy naruszenie czynności nie trwało dłużej niż 7 dni,
- art. 212 ż l i ż 2 w zw. z ż 4 k.k. - pomówienie,
- art. 216 ż l i ż 2 w zw. z ż 5 k.k. - zniewaga,
- art. 217 ż l w zw. z ż 3 k.k. - naruszenie nietykalności cielesnej,
- art. 266 ż l w zw. z ż 3 k.k. - ujawnienie lub wykorzystanie informacji chronionej,
- art. 46 ust. l i 2 prawa prasowego (Dz.U. z 1984 r. Nr 5, póz. 24 z późn. zm.) - odmowa sprostowania.
34 Naruszenie miru domowego (art. 171 d.k.k.) jest obecnie przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego (art. 193 k.k.).
", 183

r
*322
Prawo oskarżenia w sprawach o te przestępstwa przysługuje:
a) pokrzywdzonemu (art. 49 ż 1-3),
b) w razie śmierci pokrzywdzonego jego osobom najbliższym (art. 52), których definicje zawiera art. 115 ż 11 k.k., jeżeli w terminie zawitym 3 miesięcy od dnia śmierci oskarżyciela prywatnego złożą oświadczenie, że wstępują w prawa zmarłego (osoby te stają się wówczas tzw. stronami zastępczymi);
c) prokuratorowi; jego legitymacja czynna jest dwojakiego rodzaju:
- może wnieść oskarżenie w takiej sprawie w razie śmierci pokrzywdzonego, jeżeli nie ma osoby najbliższej lub gdy jej nieujawnione (art. 52); w praktyce będą to bardzo rzadkie wypadki z uwagi na wygaśnięcie interesu indywidualnego w ściganiu sprawcy,
- jeżeli wymaga tego interes społeczny; wówczas prokurator może bądź wszcząć postępowanie, bądź wstąpić do już wszczętego postępowania prywatno-skargowego; pokrzywdzony w takich wypadkach może wystąpić w roli oskarżyciela posiłkowego ubocznego (art. 60).
Inny pokrzywdzony tym samym czynem może aż do rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej przyłączyć się do toczącego się postępowania (art. 59 ż 2). Jak pisze W. Daszkiewicz, oświadczenie o przyłączeniu można złożyć w dowolnej postaci35. Oskarżyciele prywatni są jednak niezależni od siebie, mają te same uprawnienia bez względu na kolejność włączenia się do procesu.
Kodeks postępowania karnego przewiduje dwie formy oskarżenia prywatnego:
a) akt oskarżenia wniesiony przez oskarżyciela lub jego pełnomocnika,
b) skargę ustną lub pisemną pokrzywdzonego złożoną w Policji, która w razie potrzeby zabezpiecza dowody, po czym przesyła skargę do właściwego sądu rejonowego (art. 488 ż 1).
Istotnym ograniczeniem oskarżyciela prywatnego jest szczególny termin przedawnienia. Karalność przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego ustaje bowiem z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia (art. 101 ż 3 k.k.).
Termin ten ma na celu ochronę oskarżonego przed spóźnioną reakcją pokrzywdzonego, bowiem jedynie w przypadku rychłego ścigania widoczny jest wyraźnie społeczny interes w ściganiu takich czynów. Jednoroczny termin przewidziany przez k.k. z 1997 r. oznacza i tak znaczne złagodzenie rygorów w porównaniu z trzymiesięcznym zaledwie terminem przedawnienia przewidzianym przez art. 105 ż 2 k.k. z 1969 r. Obowiązuje on bez względu na błędną kwalifikację czynu, wszczęcie postępowania w niewłaściwym trybie lub zmianę tego trybu, bez względu na to, czy prokurator trafnie obejmuje oskarżenie w takiej sprawie na podstawie art. 60. O jego dotrzymaniu rozstrzyga to, czy postępowanie zostało wszczęte w ciągu roku od daty dowiedzenia się przez pokrzywdzonego o osobie
35 W. Daszkiewicz, Prawo karne...., s. 233.
184

*323
*324
sprawcy. Termin przedawnienia ma charakter materialnoprocesowy, w związku z czym nie można go przywrócić36.
Oskarżyciel prywatny, pod groźbą nienadania biegu sprawie, powinien złożyć przy akcie oskarżenia lub wraz z oświadczeniem o przyłączeniu się do toczącego się postępowania lub podtrzymaniu oskarżenia, od którego prokurator odstąpił (art. 60 ż 3), dowód wpłacenia do kasy sądowej zryczałtowanej równowartości wydatków. Ryczałt nie obejmuje jednak ani kosztów ogłoszeń w prasie, radiu i telewizji, ani nie opłaconych przez strony kosztów obrońcy i pełnomocnika (art. 621 ż 1). Wysokość ryczałtu wyznacza zawsze prezes sądu w kwocie 300 zł (ż l rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 21 sierpnia 1998 r., Dz.U. Nr 111, póz. 710).
Nieopłacony akt oskarżenia lub skarga przyjęta przez Policję wywołują jednak pewne skutki procesowe.
Przerywają one bieg przedawnienia i obligują prezesa sądu do wyznaczenia kosztów i wezwania do ich uiszczenia.
W polskim procesie karnym wreszcie pojawiła się skarga wzajemna w sprawach z oskarżenia prywatnego. Do tej pory, jeżeli przeciwko oskarżycielowi prywatnemu oskarżony również wnosił akt oskarżenia, odwracając zarzut jemu postawiony, sąd powinien był prowadzić dwa niezależne postępowania, mimo ścisłego związku między obiema sprawami i mimo że w zasadzie wszystkie dowody były identyczne w obu sprawach.
Istota uregulowania skargi wzajemnej polega na tym, że oskarżony może aż do rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej wnieść przeciwko oskarżycielowi prywatnemu będącemu pokrzywdzonym wzajemny akt oskarżenia o ścigany z oskarżenia prywatnego czyn, pozostający w związku z czynem mu zarzucanym. Sąd rozpoznaje wówczas obie sprawy, obaj oskarżyciele korzystają równocześnie z uprawnień oskarżonego, a pierwszeństwo zadawania pytań i przemówień przysługuje temu oskarżycielowi, który pierwszy wniósł akt oskarżenia (art. 497 ż l i 3).
Skarga wzajemna jest niedopuszczalna, jeżeli prokurator wcześniej wszczął postępowanie lub przyłączył się do już toczącego się postępowania (art. 498 ż 1).
Oskarżyciel prywatny może stracić swe uprawnienia, gdy prokurator postanowi wszcząć postępowanie albo przyłączyć się do już wszczętego postępowania z oskarżenia prywatnego, jeżeli według jego oceny wymaga tego interes społeczny (art. 60 ż 1). Postępowanie staje się wówczas postępowaniem z oskarżenia publicznego, a pokrzywdzony może brać w nim udział w charakterze oskarżyciela posiłkowego (art. 60 ż 2).
Prokurator jest jednak związany terminem przedawnienia w sprawach prywat-noskargowych (art. 101 ż 2 k.k.). Może więc wszcząć postępowanie przygotowawcze w takiej sprawie tylko wówczas, jeśli nie upłynął rok od czasu, gdy
36 S. Waltoś, Postępowania szczególne w procesie karnym, Warszawa 1973, s. 211-212; M. Lipczyńska, Oskarżenie prywatne, Warszawa 1977, s. 76-77; w obu pracach cyt. obszerne orzecznictwo i literatura.
185

*325
*326
pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy (a simile - wyrok SN z dnia 24 V 1971 r., III KR 21/71)37.
Objęcie oskarżenia przez prokuratora w sprawie prywatnoskargowej często bywa następstwem zmiany kwalifikacji prawnej czynu w czasie procesu. Na przykład na rozprawie okaże się, że czyn zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 157 ż l k.k. (ścigane z oskarżenia publicznego) jest przestępstwem z art. 157 ż 2 k.k. (ściganym z oskarżenia prywatnego). Jeśli prokurator uzna, że interes społeczny nadal wymaga ścigania w trybie oskarżenia publicznego, oświadcz) wówczas, że na podstawie art. 60 ż l obejmuje oskarżenie. Proces nie zmienił wtedy ani przez chwilę trybu, pokrzywdzony nie zdążył uzyskać praw do wstąpienia w rolę oskarżyciela prywatnego.
Odstąpienie prokuratora od oskarżenia w takiej sprawie zawsze otwiera drogę z powrotem do jego poprzedniej roli - oskarżyciela prywatnego (art. 60 ż 3).
Obliczono, że średnia udziału spraw prywatnoskargowych w ogólnej liczbie spraw karnych w latach 1961-1978 wynosiła 25,75%, zaś odchylenia od tej liczby nie były zbyt duże (najwyższy udział w 1969 r. - 28,0%, najniższy w 1971 r. - 21,6%). Ilościowy stosunek spraw publiczne- do prywatnoskargowych wynosił więc w zasadzie 3:138.
4. Oskarżyciel posiłkowy. Kodeks postępowania karnego z 1997 r. rozróżnia dwie kategorie oskarżycieli posiłkowych:
1) oskarżyciel posiłkowy uboczny, czyli pokrzywdzony, który po wniesieniu aktu oskarżenia przez oskarżyciela publicznego lub po objęciu przez niego ścigania w sprawie z oskarżenia prywatnego albo w postępowaniu przed sądem w sprawie o wykroczenie składa oświadczenie, że chce popierać oskarżenie obok oskarżyciela publicznego i następnie popiera to oskarżenie przed sądem. Ta kategoria została wprowadzona do polskiego procesu karnego już przez k.p.k. z 1969 r.; pomyślana z początku jako wspomożenie prokuratora na rozprawie przez pokrzywdzonego oraz jako środek dający mu satysfakcję z udziału w procesie. Z biegiem czasu tego rodzaju oskarżyciele posiłkowi coraz częściej jednak akcentowali różnicę zdań dzielącą ich od prokuratorów.
Udział oskarżyciela posiłkowego ubocznego w procesie zależy od spełnienia trzech warunków:
a) oświadczenia pokrzywdzonego na piśmie lub do protokołu rozprawy, że chce działać w charakterze oskarżyciela posiłkowego (art. 54 ż 1);
b) złożenia tego oświadczenia w terminie (po wniesieniu aktu oskarżenia, a przed rozpoczęciem przewodu sądowego na rozprawie głównej - art. 54 ż 1);
c) zastosowania trybu nie wyłączającego udziału oskarżyciela posiłkowego (wyłączają: tryb doraźny - na podstawie dekretu z 11 grudnia 1981 r. oraz postępowanie poprawcze w sprawach nieletnich w myśl art. 48 ustawy z 26 października 1982 r.).

s. 18.
186
OSNKW 1971, póz. 170; nie później jednak niż przed upływem 3 lat od czasu jego popełnienia. A. Gaberle, J. Czapska, Postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego, Ossolineum 1983,

l
*327
W odróżnieniu od k.p.k. z 1969 r., nowy k.p.k. nie wymaga wydania postanowienia sądu o dopuszczeniu oskarżyciela posiłkowego. Teraz sąd wydaje postanowienie tylko o odmowie dopuszczenia do udziału, jeżeli:
a) nie jest on osobą uprawnioną,
b) oświadczenie o przystąpieniu do postępowania zostało złożone po rozpoczęciu przewodu sądowego na rozprawie głównej,
c) gdy w postępowaniu bierze już udział określona przez sąd liczba oskarżycieli (art. 56 ż 1-2).
Na to postanowienie nie przysługuje zażalenie (art. 56 ż 3). u
Sąd tym bardziej nie może obecnie ani oceniać, czy udział oskarżyciela posiłkowego leży w interesie wymiaru sprawiedliwości, ani pozbawić go praw, gdy wyjdzie na jaw na rozprawie, że jego udział znacznie utrudnia postępowanie.
Kodeks postępowania karnego przewiduje jednak dwa istotne zawężenia uprawnień oskarżyciela posiłkowego:
a) sąd może ograniczyć liczbę oskarżycieli występujących w sprawie, jeżeli jest to konieczne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania (art. 56 ż 1);
b) w razie odstąpienia oskarżyciela posiłkowego od oskarżenia nie może on ponownie przyłączyć się do postępowania (art. 57 ż 1).
Nowy kodeks nie ogranicza już oskarżyciela posiłkowego ubocznego w jego prawie do wnoszenia apelacji. Może więc wnieść apelację co do winy, jak i tylko ograniczoną do rozstrzygnięcia o karze lub środkach karnych (arg. ex art. 444).
Oskarżyciel posiłkowy uboczny nie ponosi kosztów procesu, jeżeli oskarżonego uniewinniono lub umorzono postępowanie (arg. ex art. 632 pkt 2);
2) oskarżyciel posiłkowy subsydiarny, czyli pokrzywdzony, który wniósł akt oskarżenia w sprawie z oskarżenia publicznego zamiast prokuratora i popiera to oskarżenie przed sądem.
Procedura prowadząca do oskarżenia posiłkowego subsydiarnego składa się z następujących etapów:
a) prokurator wydał lub zatwierdził postanowienie o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu postępowania przygotowawczego;
b) pokrzywdzony zaskarżył to postanowienie zażaleniem do prokuratora nadrzędnego nad prokuratorem, który wydał lub zatwierdził zaskarżone postanowienie (art. 306 ż 1);
c) prokurator nadrzędny wydał postanowienie, mocą którego nie przychylił się do zażalenia, po czym skierował je do sądu właściwego do rozpoznania sprawy (art. 306 ż 2);
d) sąd właściwy do rozpoznania sprawy rozpatrzył to zażalenie i uchylił zaskarżone postanowienie oraz przekazał sprawę prokuratorowi (art. 330 ż 1) do ponownego postępowania;
e) prokurator nadal nie znalazł podstaw do wniesienia aktu oskarżenia i ponownie odmówił wszczęcia lub umorzył ponownie postępowanie przygotowawcze;
f) pokrzywdzony ponownie wniósł zażalenie, które tym razem rozpoznał
prokurator nadrzędny (art. 330 ż 2); \j
- 187

*328
g) prokurator nadrzędny utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie39. Dopiero w tym momencie pokrzywdzony nabył prawo do wniesienia posiłkowego aktu oskarżenia (art. 330 ż 2 zd. III), o czym należy go pouczyć.
Aby pokrzywdzony mógł stać się oskarżycielem posiłkowym subsydiarnym. potrzebne są dwa jego zażalenia, cztery negatywne decyzje prokuratorów różnych szczebli i jedno przychylne dla niego postanowienie sądu. To jeszcze nie wszystko. Pokrzywdzonego powstrzymują nadto dalsze ograniczenia:
1) posiłkowy akt oskarżenia musi być sporządzony przez adwokata, a'jeżeli pokrzywdzonym jest instytucja państwowa, samorządowa lub społeczna może go sporządzić także radca prawny (art. 55 ż 2);
2) akt oskarżenia musi mieć pełną formę aktu oskarżenia w trybie zwyczajnym (art. 55 ż 2);
3) identycznie jak w wypadku oskarżycieli posiłkowych ubocznych, sąd może ograniczyć liczbę oskarżycieli posiłkowych (art. 56 ż 1),
4) obligatoryjne jest zbadanie przez sąd na posiedzeniu, czy nie zachodzi potrzeba umorzenia postępowania z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia lub ograniczenia liczby oskarżycieli posiłkowych (art. 339 ż 2);
5) oskarżyciel posiłkowy subsydiarny ponosi koszty procesu w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania (art. 632 w zw. z art. 640).
Wszystkie te utrudnienia wskazują, że oskarżyciel posiłkowy subsydiarny nie będzie często pojawiał się w praktyce sądowej.
5. Powód cywilny. Definicja powoda została już podana (*317). Osoby, które mogą występować w roli powoda cywilnego, też zostały już omówione (*23, 320). Tu tylko kilka niezbędnych wyjaśnień podyktowanych specyfiką postępowania adhezyjnego:
a) jeżeli powodem jest pokrzywdzony będący osobą fizyczną lub prawną, to warto pamiętać, że występuje ona z roszczeniem we własnym imieniu. To samo można powiedzieć o instytucji społecznej, choćby nie miała osobowości prawnej. Instytucja państwowa nie posiadająca takiej osobowości występuje natomiast zawsze z roszczeniem w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa. Samorządowa natomiast w imieniu i na rzecz gminy, ewentualnie powiatu jako jednostki samorządowej;
b) zakładem ubezpieczeń jest każda instytucja, bez względu na formę własności, która, działając na podstawie koncesji, zawiera umowy o ubezpieczenia majątkowe. Roszczenia dochodzone przez zakład ubezpieczeń nie mieszczą się w pojęciu "roszczenia wynikającego bezpośrednio z popełnienia przestępstwa". Są to roszczenia regresowe i dlatego art. 49 ż 3 nakazał zakład ubezpieczeń uznać za pokrzywdzonego;
c) organy kontroli państwowej (art. 49 ż 4) w odróżnieniu od zakładu ubezpieczeń mogą dochodzić roszczeń majątkowych wynikających bezpośrednio
39 W praktyce prokurator nadrzędny nie wydaje postanowienia. Jeżeli nie przychyla się do zażalenia, od razu przekazuje do sądu. Bliżej - W. Grzeszczyk, Recenzja książki S. Waltosia, Proces karny. Warszawa 1998, Prok. i Pr. 1999, nr 5, s. 109-110. Praktyka ta powstała pod wpływem ż 193 ust. 3 regulaminu prokuratorskiego, który w tym miejscu odbiega od przepisów k.p.k.
188 *,

*329
z przestępstwa, ale tylko na rzecz bezczynnej w procesie karnym i cywilnym pokrzywdzonej instytucji;
d) osoby najbliższe i prokurator będące stronami zastępczymi (art. 52) zostały już omówione wcześniej (*321).
Ponadto prokurator może wytoczyć powództwo cywilne na rzecz pokrzywdzonego lub osoby najbliższej zmarłego pokrzywdzonego albo popierać wytoczone przez pokrzywdzonego lub tę osobę powództwo, jeżeli według oceny prokuratora wymaga tego-interes społeczny (art. 64). Podobnie jak w przypadku objęcia oskarżenia w sprawie prywatnoskargowej (art. 60), ocena, czy interes publiczny wymaga działania prokuratora, należy tylko do niego.
Artykuł 64 jest przepisem szczególnym w stosunku do uprawnień prokuratora w procesie cywilnym. Procesu adhezyjnego nie można rozszerzać ponad granice zakreślone przepisami, gdyż jest to postępowanie tylko dodatkowe w stosunku do głównego nurtu procesu karnego. Nie może więc on wytoczyć powództwa cywilnego w procesie karnym na podstawie art. 60 k.p.c., nie wiążąc się z żadną ze stron. Artykuł 64 nakazuje prokuratorowi akcję cywilną tylko na rzecz pokrzywdzonego, jeśli uzna on oczywiście, że jego ingerencji wymaga interes społeczny 40.
Jeśli w procesie adhezyjnym działają prokurator i powód cywilny, powstaje swoiste współuczestnictwo jednolite. Czynności procesowe jednego z nich są skuteczne wobec drugiego, jeśli ten nie działał. Do zawarcia zaś ugody, zrzeczenia się roszczenia albo uznania powództwa potrzeba zgody prokuratora i powoda cywilnego (art. 73 ż 2 k.p.c.).
Swoistość tego współuczestnictwa wyraża się natomiast w tym, że sąd zasądza roszczenie tylko na rzecz powoda, nigdy na rzecz prokuratora (Skarbu Państwa).
Wyrok prawomocny wydany w sprawie wytoczonej przez prokuratora ma powagę rzeczy osądzonej między pokrzywdzonym a oskarżonym, gdyż prokurator działa na rzecz pokrzywdzonego.
Bardzo istotną nowością, jaką przyniósł nowy k.p.k., jest tymczasowe obligatoryjne zwolnienie powoda cywilnego z obowiązku uiszczenia wpisu od powództwa cywilnego i apelacji (art. 642). Zapłaci ten wpis dopiero, gdy powództwo zostanie oddalone. Usunięty został zatem jeden z głównych czynników powstrzymujących pokrzywdzonych przed wnoszeniem powództw cywilnych. Pod tym względem doszło do zbliżenia pozycji pokrzywdzonego wnoszącego o zastosowanie art. 46 k.k. z powodem cywilnym. Tylko jednak zbliżenia, gdyż w razie uniewinnienia, a w konsekwencji nie zastosowania art. 46 k.k., pokrzywdzony nie ponosi kosztów, nie mówiąc już o ciężarze popierania powództwa cywilnego. Poza tym nadal wisi nad powodem cywilnym nagminnie wykorzystywana przez sądy możliwość pozostawienia powództwa cywilnego bez rozpoznania, ponieważ "materiał dowodowy ujawniony w toku rozprawy nie wystarcza do rozstrzygnięcia powództwa cywilnego, a uzupełnienie tego materiału spowodowałoby znaczną przewlekłość postępowania" (art. 415 ż 3).
Innego zdania jest W. Daszkiewicz, Prawo karne..., op.cit., s. 210.

4.2.2.4. Poszczególne strony bierne
*330 Stronami karnymi biernymi są oskarżony i skazany41.
Stroną cywilną bierną jest oskarżony.
Pojęcie oskarżonego występuje w trzech znaczeniach:
a) ścisłym - wówczas oskarżonym jest osoba, przeciwko której wniesiono akt oskarżenia, a także osoba, co do której prokurator złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania (art. 71 ż 2),
b) szerszym - wówczas za oskarżonego uznaje się nie tylko oskarżonego w sensie ścisłym, ale również podejrzanego, czyli osobę, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego (art. 71 ż 1),
c) najszerszym - obejmuje on obok oskarżonego w sensie szerszym także osobę podejrzaną (tzw. "faktycznie podejrzanego"), czyli osobę, w stosunku do której podjęto w postępowaniu przygotowawczym pewne czynności procesowe (np. określone w art. 219, 237 ż 4, 243, 244, 308), wskazujące, że traktuje się ją jak podejrzanego, mimo że nie wydano jeszcze postanowienia o przedstawieniu zarzutów lub nie przystąpiono do przesłuchania w charakterze podejrzanego.
Skazany zaś to osoba, w stosunku do której wydano prawomocny wyrok skazujący. Oskarżony staje się więc skazanym z chwilą uprawomocnienia wyroku skazującego.
*331 Stroną cywilną bierną jest natomiast oskarżony, jeżeli wniesiono przeciw
niemu powództwo cywilne; ustawa nie określa go więc pozwanym, w przeciwień
stwie do przepisów o postępowaniu cywilnym.
4.2.3. REPREZENTANCI STRON PROCESOWYCH
*332 Reprezentant strony procesowej to osoba działająca za stronę w jej imieniu na mocy
odpowiedniego tytułu prawnego.
Takim tytułem prawnym może być:
1) pełnomocnictwo udzielone przez stronę lub przedstawiciela ustawowego,
2) zarządzenie prezesa sądu (przewodniczącego wydziału) lub przewodniczącego rozprawy,
3) przepis ustawy.
Reprezentantami stron procesowych są:
1) obrońcy,
2) pełnomocnicy,
3) przedstawiciele ustawowi.
41 M. Cieślak posługuje się bardzo szeroką nazwą "ścigany", obejmującą zarówno oskarżonego, jak i skazanego (Polska procedura karna...., op.cit., s. 39).
m

4.2.3.1. Obrońcy L
'}
Działają oni w interesie oskarżonych. Mogą być nimi tylko osoby uprawnione *333 do obrony według przepisów o ustroju adwokatury (art. 82), czyli adwokaci i aplikanci adwokaccy42.
W Polsce uprawnienia wszystkich adwokatów są identyczne, nie ma podziału na adwokatów uprawnionych do występowania przed różnymi sądami. Inaczej przedstawiają się uprawnienia aplikantów adwokackich. Po sześciu miesiącach aplikacji adwokackiej aplikant adwokacki może zastępować adwokata tylko przed sądem rejonowym, organami ścigania, organami państwowymi, samorządowymi i innymi instytucjami (art. 77 ust. l prawa o adwokaturze). Dopiero po półtora roku aplikacji może zastępować adwokata przed innymi sądami, a więc sądem okręgowym i nawet apelacyjnym. Nie może jednak zastępować nigdy przed Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym, Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem Stanu (art. 77 ust. 2 prawa o adwokaturze). Ze zrozumiałych powodów aplikant adwokacki, który uprzednio odbył jakąkolwiek inną, z wyjątkiem administracyjnej i legislacyjnej, aplikację zakończoną pozytywnie złożonym egzaminem, może od razu występować przed sądem rejonowym, a po odbyciu jednego roku aplikacji - przed sądem okręgowym i sądem apelacyjnym (art. 77 ust. 3 prawa o adwokaturze).
Oskarżony może mieć jednocześnie nie więcej niż trzech obrońców (art. 77). I odwrotnie, obrońca może bronić kilku oskarżonych - ustawa nie ogranicza ich liczby - jeżeli ich interesy nie pozostają w sprzeczności (art. 85 ż 1).
Ze względu na rodzaj tytułu do obrony obrońcy mogą być:
1) z wyboru - i wówczas tytułem prawnym jest upoważnienie do obrony, *334 czyli pełnomocnictwo udzielone adwokatowi po zawarciu umowy z adwokatem wykonującym zawód indywidualnie (w kancelarii adwokackiej), ze spółką lub zespołem adwokackim. W tym ostatnim wypadku, w imieniu zespołu występuje kierownik zespołu, który ma obowiązek uwzględnić życzenia klienta co do wyboru adwokata, chyba że uzasadnione względy uniemożliwiają temu adwokatowi udzielenie pomocy prawnej (art. 25 ust. l i 2). Procesowe znaczenie ma tylko pełnomocnictwo (upoważnienie do obrony), które może być udzielone na piśmie albo przez oświadczenie do protokołu organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze (art. 83 ż 2), np. do protokołu pierwszego przesłuchania podejrzanego w dochodzeniu przez Policję. Sposób zawiązania stosunku między oskarżonym a zespołem, spółką lub adwokatem prowadzącym kancelarię indywidualną nie ma zatem wpływu na skuteczność prawnej czynności obrońcy. Obrońca może być zatem ustanowiony w czasie rozprawy przez pełnomocnictwo zgłoszone np. do protokołu rozprawy bez uprzedniej umowy cywilnoprawnej. Po roku 1989 dominują w praktyce adwokackiej spółki i kancelarie adwokackie.
Szczególną formą pełnomocnictwa jest tzw. pełnomocnictwo tymczasowe, *335 udzielane przez jakąkolwiek inną osobę - a więc już niekoniecznie przez osobę
42 W art. 82 "przechowało się" pomyłkowo odwołanie się do nie obowiązującej już ustawy o ustroju adwokatury z 19 grudnia 1963 r., którą zastąpiło wielokrotnie nowelizowane prawo o adwokaturze z 26 maja 1982 r. (Dz.U. Nr 25, póz. 187 z pózn. zm.).
* 191

najbliższą, jak wymagał tego art. 73 ż l d. k.p.k. - obrońcy, gdy oskarżony jest pozbawiony wolności, o czym niezwłocznie się go zawiadamia (art. 83 ż 1). Ważność jego trwa tylko do pierwszego spotkania obrońcy z oskarżonym. Oskarżony wówczas albo sam udziela pełnomocnictwa, albo przez brak jego udzielenia powoduje utratę jego mocy;
*336 2) z urzędu - i wówczas tytułem prawnym jest zarządzenie prezesa sądu
właściwego do rozpoznania sprawy (art. 81), który w postępowaniu przygotowaw
czym wydaje je na wniosek prokuratora. Nowy kodeks przewiduje, że prezes sądu
i nie kto inny wyznacza konkretnego adwokata do pełnienia funkcji obrońcy
z urzędu. Obrońcę z urzędu wyznacza się tylko wtedy, gdy oskarżony nie ma
obrońcy z wyboru. Powołuje się go:
a) bądź na wniosek oskarżonego, jeżeli w sposób należyty wykaże, że nie jest w stanie ponieść kosztów obrony bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny (art. 78 ż 1); jeżeli okaże się, że nie istniały okoliczności, na podstawie których wyznaczono obrońcę, to sąd może cofnąć wyznaczenie obrońcy (art. 78 ż 2);
b) bądź gdy oskarżony nie posiada obrońcy z wyboru, a zachodzi przypadek obrony obligatoryjnej (art. 81 i art. 378 - *501). Tylko w tym wypadku na oskarżonym spoczywa obowiązek pokrycia należności za obrońcę, chyba że w sprawie z oskarżenia publicznego w razie uniewinnienia lub umorzenia postępowania sąd, "w uzasadnionym wypadku", przyzna zwrot części lub całości wynagrodzenia jednego obrońcy (art. 632 pkt 2).
Obrońca z urzędu dzisiaj zawsze ma prawo do honorarium za swoje czynności. Jeżeli kosztów obrony nie pokrył oskarżony ani inna strona, która proces przegrała, to ponosi je Skarb Państwa (art. 29 ust. l prawa o adwokaturze)43.
*337 Częstym zjawiskiem w procesie jest tzw. substytucja. Adwokat upoważnia
innego adwokata (często nawet kilku) do zastępowania go przed sądem w sprawie,
w której otrzymał pełnomocnictwo od oskarżonego lub został wyznaczony z urzędu.
Powodem substytucji są częste kolizje terminów, brak z góry ustalonego okresu
urlopowego, w czasie którego rozpraw w zasadzie nie powinno się wyznaczać,
z wyjątkiem spraw szczególnie pilnych.
*338 Ustanowienie obrońcy z wyboru lub wyznaczenie go z urzędu odnosi się
łącznie do wszystkich stadiów postępowania, nie wyłączając czynności po
uprawomocnieniu się orzeczenia, jeżeli nie zawiera ograniczeń (art. 84 ż 1).
"Czynnościami po uprawomocnieniu się orzeczenia" są zarówno czynności związane
z kasacją, wznowieniem postępowania, ułaskawieniem, ekstradycją, kosztami
postępowania, odszkodowaniem za niesłuszne skazanie, jak i całe postępowanie
wykonawcze. Artykuł 8 ż l k.k.w., który głosi, że skazany w postępowaniu
wykonawczym może korzystać z pomocy obrońcy ustanowionego w tym po
stępowaniu lub pełnomocnika, bynajmniej nie stwarza obowiązku ustanowienia
obrońcy w tym stadium na nowo. Chodzi o sytuację, w której obrońca nie był do
tej pory ustanowiony lub gdy wygasło pełnomocnictwo.
43 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 18 sierpnia 1983 r. w sprawie zasad ponoszenia kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 51, póz. 230)
192 ~

*339
W obrębie upoważnienia obrońcy z urzędu mieści się także obowiązek podejmowania czynności. Kodeks zobowiązuje go do podejmowania czynności procesowych do prawomocnego zakończenia postępowania (art. 84 ż 2). Nie spoczywa na nim więc obowiązek, mimo że ma ku temu nadal uprawnienie, wniesienia kasacji lub złożenia wniosku o wznowienie postępowania lub wniosku o stwierdzenie nieważności (te trzy pisma procesowe muszą być sporządzone i podpisane przez obrońcę). W tym celu potrzebne jest oddzielne powołanie z urzędu. Wówczas zresztą, jeżeli nie wnosi kasacji albo nie składa wniosku o wznowienie lub wniosku o stwierdzenie nieważności, powinien poinformować na piśmie sąd, że nie stwierdził do tego podstaw (art. 84 ż 3).
4.2.3.2. Pełnomocnicy
Działają oni w interesie pokrzywdzonych w postępowaniu przygotowawczym, a także oskarżycieli: prywatnych i posiłkowych lub powodów cywilnych, stron szczególnych w postępowaniu karnym skarbowym lub w postępowaniu w sprawach nieletnich. Mogą nimi być, tak jak obrońcami, adwokaci i aplikanci adwokaccy.
Pełnomocnik działa w interesie innej strony niż oskarżony (art. 87 ż 1). Pełnomocnik jest więc reprezentantem oskarżycieli: prywatnego i posiłkowych lub powoda cywilnego, strony szczególnej w postępowaniu karnym skarbowym lub w postępowaniu w sprawach nieletnich. Ale to nie wszystko. Nowy kodeks wreszcie zezwolił także innej osobie, nie będącej stroną, na ustanowienie pełnomocnika, jeżeli wymagają tego jej interesy w toczącym się postępowaniu (art. 87 ż 2). Taką osobą może być biegły, a nawet świadek, żądający np. zwrotu należności za podróż i utracone zarobki. Na wszelki wypadek jednak w kodeksie znalazł się przepis, być może uspokajający sędziów i prokuratorów przed obawą inwazji adwokatów, stanowiący, że sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika owej innej osoby, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby nie będącej stroną (art. 87 ż 3).
Pełnomocnikiem instytucji państwowej, samorządowej lub społecznej może być także radca prawny albo inny pracownik tej instytucji lub jej organu nadrzędnego (art. 88 ż 2). Radca prawny ma jeszcze dalsze uprawnienia. Może być pełnomocnikiem także osoby prawnej prywatnej, jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej oraz osoby fizycznej, ale tylko w zakresie roszczeń majątkowych (art. 88 ż 3), inaczej mówiąc, może być, reprezentując takie podmioty, tylko pełnomocnikiem powoda cywilnego.
Niestety, znowelizowany w 1997 r. art. 4 ust. l ustawy z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. Nr 19, póz. 145 z późn. zm.) nieco odmiennie normuje uprawnienia radców prawnych w procesie karnym. Zezwala on bowiem radcom prawnym na występowanie w sprawach karnych "w charakterze pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego oraz powoda cywilnego, jeżeli są to instytucje państwowe lub społeczne albo podmioty gospodarcze". Uprawnienia z k.p.k. i ustawy o radcach prawnych krzyżują się. Kolizję można rozwiązać tylko przy pomocy reguły lex posterior derogat legi priori, pamiętając, że nowela ustawy o radcach prawnych pochodzi z 22 maja 1997 r., a k.p.k. z 6 czerwca 1997 r., co, nawiasem

193
13 - Prawo karne. Zarys systemu


mówiąc, nie najlepiej świadczy o koordynacji działań legislacyjnych w Sejmie. Na tym tle trzeba podzielić krytyczną uwagę, że trudno wyjaśnić, z jakiego powodu radca prawny może być w procesie karnym pełnomocnikiem oskarżyciela posiłkowego reprezentującego mienie państwowe, a jest pozbawiony tych uprawnień, gdy pokrzywdzonym jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością44.
Identycznie jak w odniesieniu do obrońców, strona nie może mieć więcej niż trzech pełnomocników. Jeden pełnomocnik może natomiast zastępować kilka stron, pod warunkiem jednakże, że interesy ich nie stoją w sprzeczności (art. 88 ż l w zw. z art. 77 i 85).
Stanowisko pełnomocnika w stosunku do mocodawcy jest nieco inne niż obrońcy.
*340 Do pełnomocnika nie odnosi się nakaz (art. 86 ż 1) przedsiębrania
czynności procesowych przez obrońcę jedynie na korzyść oskarżonego (*505).
Ma on prawo podejmowania także czynności niekorzystnych dla strony, ale pod
warunkiem działania w dobrej wierze i w granicach pełnomocnictwa. Może więc
np. cofnąć powództwo - choćby całkiem realne było jego zasądzenie - bądź
zgłosić odstąpienie od oskarżenia posiłkowego, jeśli strona go do takich oświadczeń
upoważni.
*341 W kwestiach dotyczących pełnomocnika, a nie uregulowanych przez przepisy
k.p.k., stosuje się odpowiednie przepisy obowiązujące w postępowaniu cywilnym
(art. 89). Są to w szczególności przepisy o zakresie pełnomocnictwa procesowego
(art. 91 k.p.c.) oraz o innych pełnomocnictwach (art. 92 k.p.c.), o sposobie
udzielenia pełnomocnictwa (art. 89 i 90 k.p.c.), relacjach między stroną a pełno
mocnikiem (art. 93 k.p.c.), zakończeniu stosunku pełnomocnictwa (art. 94-96 k.p.c.).
4.2.3.3. Przedstawiciele ustawowi
Należy tu rozróżnić:
1. Osoby reprezentujące z mocy ustawy pokrzywdzonych małoletnich (do
ukończenia 18 roku życia) albo ubezwłasnowolnionych całkowicie lub częściowo (art. 51 ż 2).
Przepisem ustawy, który stwarza przedstawicielstwo, jest art. 51 ż 2 oraz art. 90 k.r.o. Przedstawicielami są zatem:
*342 a) rodzice; jeżeli dziecko znajduje się pod władzą rodzicielską obojga rodziców,
to każde z nich jest jego przedstawicielem ustawowym (art. 98 ż l k.r.o.);
b) opiekun faktyczny (osoba, pod której stałą pieczą pokrzywdzony pozostaje - art. 51 ż 2); o tym, że w procesie karnym taki opiekun jest przedstawicielem ustawowym, rozstrzygnął przepis ustawy (art. 51 ż 2), do organu procesowego należy tylko sprawdzenie, czy rzeczywiście osoba ta faktycznie sprawuje opiekę45;
c) opiekun prawny, wyznaczony przez sąd opiekuńczy zgodnie z art. 145 i n. k.r.o.
44 I. Nowikowski, Pokrzywdzony i powód cywilny, (w:) E. Skrętowicz, I. Nowikowski, K. Dudka, E. Kruk, Uczestnicy procesu wedtug nowego k.p.k. Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia wybrane, pod red. E. Skretowicza, Kraków 1998, s. 73.
43 W. Daszkiewicz, Prawo karne..., op.cit., s. 275.
194

*343
Przedstawiciel ten może działać osobiście albo przez pełnomocnika, którego może ustanowić. Przysługują mu wszystkie uprawnienia strony. Może zatem dokonywać także czynności niekorzystnych dla pokrzywdzonego, np. może cofnąć środek odwoławczy, wniosek dowodowy, zaniechać złożenia środka odwoławczego.
2. Osoby reprezentujące z mocy ustawy oskarżonego nieletniego (do 17 roku) lub ubezwłasnowolnionego (art. 76).
Są to te same osoby co przedstawiciele pokrzywdzonego. Inny natomiast jest zakres ich uprawnień, mianowicie jest on ograniczony do czynności procesowych korzystnych dla oskarżonego (identycznie jak w przypadkach obrońcy). Tylko przykładowo art. 76 wymienia wnoszenie środków zaskarżenia, składanie wniosków i ustanowienie obrońcy. Przedstawiciel nie pozbawia jednak oskarżonego - jak w przypadku przedstawiciela pokrzywdzonego - prawa do samodzielnego działania. Oskarżony nieletni może składać więc wnioski procesowe niezależnie od swego przedstawiciela ustawowego, może sam wnieść środek zaskarżenia.
Wątpliwe natomiast jest, czy może zawsze skutecznie sam ustanowić obrońcę, gdyż podstawą pełnomocnictwa procesowego jest umowa z zespołem adwokackim lub indywidualnym adwokatem (art. 25 ust. l prawa o adwokaturze). Treścią tej umowy jest m.in. zobowiązanie się klienta do poniesienia kosztów pomocy adwokata. Kierownik zespołu adwokackiego lub adwokat mogą zażądać potwierdzenia umowy z nieletnim, który ukończył 13 lat, przez rodziców lub prawnego opiekuna.
W praktyce rola takiego przedstawiciela ustawowego ma duże znaczenie w postępowaniu poprawczym w sprawach nieletnich. Ustanowienie obrońcy z reguły należy wówczas do rodziców lub opiekunów nieletniego.
4.2.4. RZECZNICY INTERESU SPOŁECZNEGO

*344
Rzecznik interesu społecznego to osoba niezależna od stron procesowych, działająca na rzecz interesu społecznego w procesie.

*345
4.2.4.1. Cechy wyróżniające rzecznika interesu
społecznego spośród uczestników procesu
1. Reprezentowanie w procesie interesu społecznego. Prawo procesowe zapewnia mu pewną sumę uprawnień do działania, dzięki któremu jest w stanie wpływać na przebieg procesu w duchu tego interesu. Ponieważ proces karny jest procesem przeciwko jednostce, w którym często przeciwstawia się jej interes innej jednostki (pokrzywdzonego), reprezentacja interesu społecznego może pokryć się w konkretnej sytuacji z interesem jednostkowym. Za każdym razem jednak motywem działania rzecznika jest ochrona interesu ogólnego społecznego.
2. Niezależność od stron procesowych. Rzecznik nie działa na rzecz określonej strony procesowej, choć w konkretnym przypadku jego działanie może być dla niej korzystne. Z tego powodu do tej kategorii nie można zaliczyć osób reprezentujących
" 195

*346
tylko interesy indywidualne, a zwłaszcza przedstawicieli ustawowych strw (*342-343). Przedstawiciele ustawowi zawsze są ściśle związani ze stronami i uprawnienia stron wyznaczają zakres ich uprawnień. Nigdy nie mogą być szersze. /
4.2.4.2. Poszczególni rzecznicy interesu społecznego
1. Rzecznik Praw Obywatelskich. Urząd ten powołany został ustawą z 15 sierpnia 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz.U. z 1991 r. Nr 109. póz. 471 z późn. zm.). Stoi on na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych (art. 208 ust. l Konstytucji). Te prawa i wolności to także prawa człowieka gwarantowane przepisami prawa karnego materialnego, procesowego i wykonawczego. Uprawnienie Rzecznika do badania, czy wskutek działania lub zaniechania organów, organizacji i instytucji, obowiązanych do przestrzegania i realizacji tych praw i wolności, nie nastąpiło naruszenie prawa, jak i zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej (tak art. l ust. 3 ustawy o RPO) obejmuje zatem również sferę procesu karnego. Udział Rzecznika w procesie karnym wyznaczają wszakże obowiązujące przepisy prawa procesowego zawarte w k.p.k. i ustawie o RPO.
Rzecznik posiada następujące uprawnienia w procesie karnym:
a) w czasie prowadzonego przez niego postępowania wyjaśniającego - na podstawie skargi zainteresowanego, innego sygnału lub z urzędu - może żądać przedstawienia informacji o stanie sprawy prowadzonej w postępowaniu przygotowawczym lub sądowym (art. 13 ust. l pkt 3 ustawy o RPO). Co więcej - po noweli z 12 maja 2000 r. ustawy o RPO - Rzecznik może też żądać do wglądu w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich akt sądowych i prokuratorskich oraz akt innych organów ścigania po zakończeniu postępowania i zapadnięciu rozstrzygnięcia;
b) może żądać wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego (art. 14 pkt 5 ustawy o RPO). Nie posiada natomiast prawa do złożenia zażalenia ani na odmowę wszczęcia postępowania przygotowawczego, ani na jego umorzenie. Wśród przepisów k.p.k. nie ma normy, która Rzecznikowi takie uprawnienie procesowe przyznałaby. Warto tu przypomnieć, że uczestnikiem procesu jest tylko ta osoba, która bierze w nim udział w roli przewidzianej przez prawo karne procesowe;
c) może wnieść kasację "nadzwyczajną" (art. 521). Kryteria, jakimi kieruje się Rzecznik, wyłuszczył kiedyś ówczesny Rzecznik prof. T. Zieliński: "Rzecznik Praw Obywatelskich w zasadzie nie wyręcza obywateli w ich staraniach o uchylenie lub zmianę prawomocnych orzeczeń sądów w trybie rewizji nadzwyczajnych (obecnie kasacji - S. W.). Strona niezadowolona z wyroku może sama skierować wniosek do Ministra Sprawiedliwości (Prokuratora Generalnego) o złożenie na jej korzyść rewizji nadzwyczajnej (kasacji - S. W.). Dopiero po odmowie uwzględnienia tego wniosku Rzecznik rozważa, czy wniesienie rewizji (kasacji - S. W.) nie jest jednak konieczne i - gdy nie podziela stanowiska Ministra Sprawiedliwo-

196
v


*347
ści - składa na korzyść obywatela kasację - S. W. [...]. Tylko wyjątkowo Rzecznik występuje z rewizją nadzwyczajną (kasacją - S. W.), nie czekając na wyczerpanie przez obywatela możliwości ubiegania się o zastosowanie przez Ministra Sprawiedliwości, a mianowicie wtedy, gdy zainteresowany jest osobą bezradną i naruszenie jego praw wydaje się oczywiste, a sprawa ma charakter precedensowy" 46;
d) może żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu - na prawach przysługujących prokuratorowi (art. 14 pkt 4 ustawy o RPO). Słusznie K. Marszał wywodzi z tego uprawnienia prawo Rzecznika do wniesienia przez niego powództwa cywilnego w procesie karnym47.
Bardzo ważnym nurtem w działalności Rzecznika Praw Obywatelskich są jego ogólne wystąpienia w sprawie np. warunków panujących w aresztach śledczych i zakładach karnych, postępowania z osobami pozbawionymi wolności, przewlekłości postępowania sądowego 48. Takie wystąpienia miały nieraz bardzo znamienne następstwa dla losów konkretnych spraw karnych.
2. Przedstawiciel społeczny, czyli przedstawiciel organizacji społecznej, dopuszczony na jej wniosek do udziału w postępowaniu sądowym (art. 90 ż 1).
Do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego w sądzie pierwszej lub drugiej instancji49 organizacja społeczna może zgłosić udział jej przedstawiciela, który ma ją reprezentować, a przedstawiciel ma przedłożyć wówczas sądowi pisemne upoważnienie (art. 90 ż 2).
Warunkiem udziału jest potrzeba ochrony interesu społecznego lub ważnego interesu indywidualnego, objętego zadaniami statutowymi danej organizacji społecznej, w szczególności ochrony wolności i praw człowieka (art. 90 ż 1). Drugim warunkiem, również mającym nieostre granice, jest interes wymiaru sprawiedliwości (art. 90 ż 3).
Dopiero postanowienie sądu o dopuszczeniu przedstawiciela społecznego (art. 90 ż 3) umożliwia mu działanie w toku procesu. Przedstawiciel ma więc prawo uczestniczenia w rozprawie, ale bez zadawania pytań osobom przesłuchiwanym (art. 370 ż l regulujący kolejność zadawania pytań, nie wymienia przedstawiciela społecznego). Może też w toku przewodu sądowego wypowiadać się i składać oświadczenia na piśmie poza rozprawą (art. 91). Przewodniczący rozprawy po zamknięciu przewodu sądowego udziela też w razie potrzeby głosu przedstawicielowi społecznemu, który w takim wypadku przemawia przed obrońcą i oskarżonym (art. 406 ż 1).
46 T. Zieliński, Precedens Romana Gałuszki, "Rozważania Rzecznika- Praw Obywatelskich" marzec-wrzesień 1992, Warszawa, s. 52.
47 K. Marszał, Proces karny, op.cit., s. 171.
48 T. Zieliński, Pozbawienie wolności, "Sygnały Rzecznika Praw Obywatelskich", luty-grudzień 1992, Warszawa, s. 50-53.
49 Artykuł 81 ż l d. k.p.k. żądał, by udział był zgłoszony w postępowaniu sądowym w pierwszej instancji. Obecny k.p.k. (art. 90 ż 1) tego już nie wymaga, mimo że wszystkie racje przemawiają za udziałem przedstawiciela społecznego tylko przed sądem pierwszej instancji.
* 197

Przedstawiciel społeczny formalnie nie jest związany z żadną ze stron i me
deklaruje działania na rzecz którejś z nich, mimo że w konkretnej sytuacji jego zachowanie może de facto stać się społeczną obroną lub społecznym oskarżeniem. Rodowód przedstawiciela społecznego jest czysto polski. Pojawił się w k.p.k. z 1969 r. pod wpływem instytucji przedstawiciela organizacji społecznej wprowadzonej do polskiego procesu cywilnego już w 1964 r. (art. 61-63). Odrzucono zatem koncepcję społecznego obrońcy i społecznego oskarżyciela znaną procesowi karnemu innych państw "socjalizmu realnego". W czasie prac kodyfikacyjnych po roku 1989 z początku zamierzano całkowicie zrezygnować z przedstawiciela społecznego. W końcu pojawił się w ostatecznym projekcie z 1995 r. i utrzymał się w czasie prac nad projektem w Sejmie. Pewien wpływ na to miało istnienie w procesie anglosaskim instytucji zwanej amicus curiae, polegającej na tym, że sąd może zasięgać opinii różnych organizacji oraz osób cieszących się dużym szacunkiem. Do sporu o przyszłość instytucji przedstawiciela społecznego przyczyniła się praktyka sądowa, w której po 1989 r. bardzo sporadycznie do tej pory pojawiający się przedstawiciel społeczny stał się pojęciem tylko na papierze. Wbrew jednak oczekiwaniom50 pod rządami k.p.k. z 1997 r. instytucja przedstawiciela społecznego ożyła. Zaczęły korzystać z niej często stowarzyszenia obrony ofiar przestępstwa oraz stowarzyszenia i instytucje statutowo zajmujące się ochroną praw człowieka.
*348 3. Podmiot uprawniony do wnoszenia kasacji "nadzwyczajnej".
Jest to Minister Sprawiedliwości - Prokurator Generalny (poza Rzecznikiem Praw Obywatelskich) we wszystkich sprawach, zarówno należących do właściwości sądów powszechnych, jak i wojskowych (art. 521). Uprawnienie to, w sprawach wojskowych tylko, posiada także Naczelny Prokurator Wojskowy (art. 657 ż 1).
Podmiot ten pełni w tym przypadku funkcję rzecznika prawidłowego wymiaru sprawiedliwości. Rozpoznając podania stron lub jakichkolwiek osób działających na jej rzecz (ustawa słusznie nie wprowadza tu żadnych ograniczeń w przeciwieństwie do dawnego brzmienia art. 465 ż l k.p.k. z 1969 r.) lub z urzędu, uwzględnia on wtedy interes strony, gdy pokrywa się on z interesem wymiaru sprawiedliwości.
*349 4. Prokurator w postępowaniu adhezyjnym (bliżej *330). Mimo że prokurator
jest zawsze rzecznikiem prawa, nie można go automatycznie zakwalifikować do
tej kategorii. Do istoty rzecznika interesu społecznego należy bowiem niezależność
od stron procesowych. Prokurator (jako oskarżyciel publiczny) zaś jest stroną, choć
bardzo specyficzną. O prokuratorze jako o rzeczniku społecznym można natomiast
mówić w postępowaniu adhezyjnym.
To, że prokurator wnosząc powództwo cywilne lub popierając już wytoczone zawsze działa na rzecz pokrzywdzonego, nie znaczy, że utożsamia się on z interesem pokrzywdzonego. Prokurator wkracza w proces adhezyjny tylko wówczas, gdy według jego oceny wymaga tego interes społeczny (art. 64).
50 Tak też E. Skrętowicz, Przedstawiciel społeczny, (w:) Kodeks postępowania karnego; zagadnienia wybrane, op.cit., s. 90.


*350
*351
4.2.5. OSOBOWE ŹRÓDŁA DOWODU
Osobowym źródłem dowodu jest osoba wezwana przez organ procesowy do dostarczenia środka dowodowego.
Definicja ta wskazuje tylko na formalny charakter osobowego dowodu. Wezwanie do dostarczenia środka dowodowego jest tu głównym elementem rozróżniającym. Nie należy tu rozumieć go tylko w sensie formalnego pisma polecającego stawiennictwo i dostarczenie środka dowodowego. Wezwaniem jest też żądanie złożenia np. zeznań skierowane przez sąd do świadka, którego strona sama sprowadziła na salę rozpraw.
Wyróżnić należy następujące kategorie osobowych źródeł dowodu:
1) oskarżony (w sensie najszerszym), który dostarcza środek dowodowy w postaci wyjaśnień (*318),
2) świadek, od którego pochodzący środek dowodowy nazywa się zeznaniem (*607),
3) biegły, którego zadaniem jest złożenie środka dowodowego, będącego opinią (*609, 612, 619),
4) osoba poddana oględzinom lub badaniom ciała (w najszerszym tego słowa znaczeniu, a więc obejmującego nie tylko organizm somatyczny, ale i strukturę psychiczną); taką osobą z reguły jest oskarżony lub osoba podejrzana (art. 74 ż 1-3), czasem też świadek, zwłaszcza pokrzywdzony, jeśli zachodzą warunki określone w art. 192 ż 1-4 (*618),
5) zawodowy kurator sądowy; wynik wywiadu środowiskowego jest środkiem dowodowym od niego pochodzącym (*630-631).
Wszystkie te źródła dowodu zostaną omówione dokładniej w rozdziale 6. "Dowody".

*352
4.2.6. POMOCNICY ORGANÓW PROCESOWYCH
Pomocnik organu procesowego to osoba ułatwiająca organowi procesowemu wykonywanie jego funkcji.
Kategoria ta obejmuje tylko osoby wykonujące funkcje pomocnicze w procesie, ułatwiające, a nawet warunkujące działalność organów procesowych. Warunkiem uznania ich za uczestników procesu jest określenie ich roli przez prawo procesowe, choćby tylko w formie wzmianki w przepisie ustawy.
Zaliczyć do nich można przede wszystkim:
1) specjalistów, czyli osoby wykonujące czynności techniczne w czasie oględzin, eksperymentu, ekspertyzy, zatrzymania rzeczy lub przeszukania, w szczególności takie jak wykonywanie pomiarów, obliczeń, zdjęć, utrwalanie śladów (art. 205 ż 1). Specjalistami mogą być, i najczęściej są w praktyce, funkcjonariusze Policji, UOP i Straży Granicznej. Do specjalistów stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące biegłych, z tym że nie wydaje się postanowienia o dopuszczeniu ich do czynności i nie wydają oni żadnej opinii, gdyż zadanie ich sprowadza się do
*.' 199



%


*353
wykonywania czynności technicznych (art. 206 ż 1). W razie potrzeby można ich przesłuchać w charakterze świadków (art. 206 ż 2);
2) protokolantów, czyli osoby powołane do spisania protokołu, a więc w postępowaniu przygotowawczym - osoba przybrana w takim właśnie charakterze przez prowadzącego czynność procesową (np. przesłuchanie, eksperyment, oględziny, przeszukanie), w czasie rozprawy - aplikant (jakikolwiek, byle odbywał praktykę w sądzie), pracownik sekretariatu, asesor sądowy nie należący do składu sądzącego, a w czasie posiedzenia sądu - te same osoby, co w czasie rozprawy, a nadto osoba przybrana (art. 144 ż 1-2); od osoby przybranej nie będącej pracownikiem organu prowadzącego postępowanie odbiera się stosowne przyrzeczenie (art. 144 ż 3); mimo że kodeks nie wypowiada się na ten temat, trzeba uznać, że wszystkie przepisy odnoszące się do protokolantów stosuje się także do operatorów urządzeń rejestrujących obraz lub dźwięk (art. 147);
3) stenografów, czyli osób sporządzających stenogram czynności niezależnie od spisania protokołu; jeżeli dzisiaj w ogóle taka osoba pojawia się w procesie (magnetowid i magnetofon wyparły stenogram z praktyki), to z góry można założyć, że nie jest ona pracownikiem organu prowadzącego postępowanie, wobec czego powinna złożyć stosowne przyrzeczenie (art. 145); protokolant i stenograf podlegają wyłączeniu z tych samych powodów co sędzia (art. 146 ż 1; por. *387);
4) tłumaczy, których wzywa się (art. 204 ż l i 2):
a) do przesłuchania głuchego lub niemego, gdy nie wystarcza porozumienie się z nim za pomocą pisma,
b) do przesłuchania osoby nie władającej językiem polskim, jeżeli zachodzi potrzeba przełożenia na język polski pisma sporządzonego w języku polskim lub odwrotnie albo zapoznania oskarżonego (ale już nie pokrzywdzonego) z treścią przeprowadzanego dowodu. Do tłumacza stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące biegłych (art. 204 ż 3; por. *387);
5) konwojentów Policji (art. 356 ż 2 zezwala na obecność na rozprawie osób obowiązanych do noszenia broni).
Nie są natomiast uczestnikami procesu - mimo ich faktycznej niezbędności w procesie - osoby zatrudnione w sekretariatach, kasach sądowych, sprzątaczki, woźne, a nawet konsultanci organów procesowych, jeżeli ci ostatni nie są biegłymi. O osobach tych prawo procesowe nie wspomina.
4.3. KUMULACJA RÓL PROCESOWYCH I ICH ROZŁĄCZNOŚĆ
Niektórzy uczestnicy procesu mogą:
- zmieniać swe role w zależności od stadium, w którym działają; prokurator jest organem procesowym w postępowaniu przygotowawczym; w postępowaniu przed sądem jest stroną, a w postępowaniu wykonawczym - ponownie organem procesowym;
200

UW
- kumulować w swej osobie, w zależności od konkretnego układu procesowego, kilka kategorii uczestników procesu, spełniać więc kilka ról procesowych (np. pokrzywdzony może być w postępowaniu przed sądem jednocześnie oskarżycielem posiłkowym, powodem cywilnym i świadkiem).
Kumulacja ról procesowych jest jednak niedopuszczalna w następujących przypadkach:
1. Organ procesowy nie może spełniać żadnej innej roli poza tą jedyną-organu *354 procesowego (incompatibilitas). Nie może więc sędzia, ławnik, prokurator albo inny organ postępowania przygotowawczego pełnić dodatkowo drugiej roli procesowej, np. świadka, biegłego, strony, oferenta poręczenia. Przepisy normujące wyłączenie sędziego i ławnika z udziału w sprawie przewidują jako przyczyny wyłączenia uprzedni udział w procesie w innym charakterze. Tym bardziej więc niedopuszczalny jest równoczesny udział w dwóch rolach (art. 40 ż l pkt 4 i 5 i art. 44, 47 k.p.k.).
Niedopuszczalność łączenia w jednej osobie roli organu procesowego z rolą innego uczestnika procesu wynika nie tyle wprost z ustawy, ile z samej istoty organu procesowego jako uczestnika, który musi dbać o zachowanie obiektywizmu w działaniu i powinien być niezależny od innych uczestników.
Jedynym wyjątkiem, nie budzącym zastrzeżeń, jest spełnienie w razie konieczności roli pomocników procesowych przez organy procesowe (np. prokurator lub policjant sam protokołuje w czasie prowadzonego przez siebie przesłuchania świadka), chyba że wyraźny przepis prawa nawet i na taką kumulację nie zezwala (tak rzecz ma się w stosunku do członka składu orzekającego na rozprawie, który nie może być protokolantem).
Kumulacji ról procesowych nie należy utożsamiać z kumulacją funkcji *355 procesowych. Funkcja procesowa to zasadniczy kierunek działalności w procesie określony przez jej cel. Funkcjami tymi są:
a) ściganie i oskarżanie,
b) obrona,
c) orzekanie i wykonanie, a nadto w ramach akcji cywilnej:
a) dochodzenie roszczeń cywilnych,
b) odpieranie roszczeń,
c) orzekanie i wykonanie orzeczeń w sprawach cywilnych51.
Tak więc, mimo że organ procesowy nie może kumulować w sobie ról procesowych, może spełniać więcej niż jedną funkcję, np. sąd może spełniać funkcję orzekania i obrony, a w razie braku oskarżyciela przejmuje na siebie funkcję oskarżenia.
2. Sprzeczność ról uczestników procesu uniemożliwia łączenie ich przez *356 jedną osobę. Jedna i ta sama osoba nie może pełnić ról przeciwstawnych52.
Jaskrawym naruszeniem zasad etyki adwokackiej byłoby podjęcie się przez adwokata obrony pracownika przedsiębiorstwa oskarżonego o przestępstwo na
51 Nieco inaczej zapatruje się na funkcje M. Cieślak (Polska procedura karna, op.cit., s. 470 i n.).
52 S. Śliwiński, Polski proces karny..., op.cit., s. 362.
201

Uczestnik procesu

Oskarżony

t Oskarży ciel publiczny

Oskarżyciel
prywatny

Oskarżyciel posiłkowy

s ł
II

1
ra
J

3

Obrońca

Pełnomocnik

Przedstawiciel społeczny

Oskarżony



0

0

O

o

o

0

0

0

0

Oskarżyciel publiczny i prowadzący postępowanie przygotowawcze

O



O

0

0

0

o

0

0

0

Oskarżyciel posiłkowy

O

O

O



+

+

o

o

o

O

Oskarżyciel prywatny

+

0



O

+

+

0

0

o

o

Powód cywilny

O

o

+

+



+

o

o

o

o

Świadek

o

o

+

+

+



O'

o*

+

er

Biegły

o

o

o

o

o

o



o

o

o

Obrońca

o

o

0

0

0

er

o



0

0

Pełnomocnik

0

o

o

o

o

+

o

o



0

Przedstawiciel społeczny

o

o

0

0

o

o

0

o

o



+ kumulacja dopuszczalna
O kumulacja niedopuszczalna
O* kumulacja w zasadzie niedopuszczalna, są jednak wyjątki
Tablica 19. Dopuszczalność kumulacji ról procesowych
Źródło: opracowanie autora.
szkodę tego przedsiębiorstwa, w którym równocześnie działa jako radca prawny (obecnie dopuszczalne jest to na podstawie umowy zlecenia)53.
A minori ad maius nie można być równocześnie w tym samym procesie obrońcą oskarżonego i pełnomocnikiem powoda cywilnego, oskarżyciela posił-
Oskarżony tym bardziej nie może być w tej samej sprawie oskarżycielem
posiłkowym lub powodem cywilnym. Aby nie było już żadnej wątpliwości, zakazuje
takiej kumulacji art. 50, czyniąc wyjątek tylko dla skargi wzajemnej w postępowaniu
z prywatnego oskarżenia i dla kumulacji oskarżenia posiłkowego z obroną oskarżonego
w wypadku objęcia oskarżenia w sprawie prywatnoskargowej przez prokuratora.
*357 3. Łączne spełnianie niektórych ról uczestników procesu przez jedną osobę
spowodowałoby nienależyte wykonanie jednej z łączonych ról. Od niektórych
uczestników nie będących organami żąda się bezstronności. Działalność ich
równocześnie w innej roli podważałaby co najmniej wiarę w tę bezstronność.
Z tego powodu do biegłego, protokolanta, stenografa i tłumacza odnoszą się odpowiednio przyczyny wyłączenia sędziego z powodu występowania już w innej roli (art. 40 ż l pkt 1-3 i 5), z powodu powołania ich w sprawie w charakterze świadka, a także dlatego, że były świadkami w sprawie (art. 196 ż l, 146 ż l i 204 ż 3).
53 Postanowienie SN z dnia 24 VI 1961 r. (R. Adw. 1/61), Pal. 1961, nr 10, s. 96.
202

*358
Ustawa zezwala na kumulację ról świadka i obrońcy, ale z bardzo poważnym oraniczeniem54. W myśl art. 178 pkt l nie wolno przesłuchiwać jako świadka obrońcy co do faktów, o których dowiedział się udzielając porady prawnej lub prowadząc sprawę. Można by wprawdzie twierdzić, że w ogóle kumulacja jest niedopuszczalna, skoro każde zeznawanie groziłoby utratą gwarancji wyrażonej w art. 178 pkt l, gdyż trudno odróżnić fakty objęte zakazem od innych. Taka interpretacja byłaby jednak rozszerzeniem przepisu wyjątkowego, jakim jest art. 178 pkt 1.
Nowy kodeks nie wspomina ani słowem o ewentualnej kumulacji ról przedstawiciela społecznego i świadka. Taką możliwość przewidywał art. 331 $ 2 d. k.p.k. Zadaniem przedstawiciela jest przekazanie opinii o oskarżonym lub pokrzywdzonym, zwrócenie uwagi na ważne z punktu widzenia ochrony wolności i praw człowieka. Występowanie równocześnie w roli świadka powodowałoby, że jego psychiczny kontakt ze sprawą zmniejszałby jego obiektywizm. Sąd nie powinien zatem dopuścić do udziału w procesie takiej osoby w charakterze przedstawiciela społecznego.
LITERATURA
Literatura podstawowa
Bieńkowska B., Kruszyński P., Kulesza C., Piszczek P., Wyklad prawa karnego procesowego, Warszawa 1998, s. 120-199; Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 33-38; 227-252; tenże, Postępowanie karne. Zarys instytucji, Warszawa 1982, s. 21-38; Czapska J., Wójcikiewicz J., Policja w społeczeństwie obywatelskim, Kraków 1999; Daszkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, Bydgoszcz 2000, s. 165-294; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 191-343; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces karny. CZĘŚĆ ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 122-177; Marszal K., Proces karny, Katowice 1997, s. 107-173.
Literatura uzupełniająca
Bieńkowska E., Aktualne i przyszłe kodeksy karne z perspektywy wiktymologii, Prok. i Pr. 1995, nr 5; tej samej autorki, Projekt kodyfikacji karnej a zabezpieczenie interesów ofiar przestępstw, PiP 1995, nr 4; Bieńkowska B.T., Stanowisko prawne oskarżyciela publicznego w polskim procesie karnym. Kilka uwag na tle zasady kontradyktoryjności, Pal. 1994, nr 1-2; Daszkiewicz W., Pokrzywdzony przestępstwem, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 1998, z. 14; tenże, Przedstawiciel społeczny w procesie karnym, Warszawa 1976; tenże, Społeczni uczestnicy procesu karnego (uwagi de lege ferenda), PiP 1990, nr 5; Gaberle A., Czapska J., Postępowanie ; oskarżenia prywatnego (w świetle badań praktyki oraz opinii uczestników), Ossolineum 1983; Fiebig J., Grodzki B., Reorganizacja Policji (przyczynek do dyskusji), Przegl. Poi. 1992, nr 1; Gardocka T., Prejudycjalność w polskim procesie karnym, Warszawa 1988; Goettel M., Ustawa o Policji (aspekty publicznoprawne), Przegl. Poi. 1991, nr 1; Gronowska B., Polski Ombudsman a ochrona praw człowieka w sprawach karnych, Acta UNC, Prawo 1993, nr 33; Grzegorczyk T., Obrońca w postępowaniu przygotowawczym, Wyd. UL, Łódź 1988; tenże, Oskarżyciel posiłkowy w nowym kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; Grzegorczyk T., Strony, ich procesowi przedstawiciele i inni uczestnicy postępowania karnego, Warszawa 1998; tenże, Sytuacja
54 Z. Martyniak, Kumulacja ról procesowych w postępowaniu karnym, NP 1985, nr l, s. 52.
203


prawna rodziców na gruncie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, NP 1987, nr 1; tenże. Udział obrońcy w postępowaniu w sprawach nieletnich, Warszawa 1986; Grzeszczyk W., Znowelizowana ustawa o prokuraturze, PiP 1994, nr 2; Gudowski J., Urząd sędziego w prawie o ustroju sodo* powszechnych, Przegl. Sąd. 1994, nr 11-12; Hofmański P., Samodzielność jurysdykcyjna sadu karnego. Wyd. UŚL, Katowice 1988; Iwanicki S.( Prokuratura: jej usytuowanie i zadania w nowych warunkach. Prok. i Pr. 1995, nr 4; Izydorczyk J., Prokurator w dochodzeniu w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 7-8; Kafarski A., Akcja cywilna w procesie karnym, Warszawa 1972; Karczmarska D., Samoistna skarga posiłkowa pokrzywdzonego (uwagi polemiczne), Prok. i Pr. 1997. nr 11; Kmiecik R., Oskarżyciel posilkowy w procesie karnym, Warszawa 1977; Krasny K., Rozszerzenie uprawnień pokrzywdzonego - "prywatny" akt oskarżenia w sprawie o przestępstwo ścigane z urzędu. (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; Kruszyński P., Stanowisko prawne obrońcy w postępowaniu karnym, Białystok 1991; Kulesza C., Rola pokrzywdzonego w procesie karnym w świetle ustawodawstwa i praktyki wybranych krajów zachodnich, Białystok 1995; Leciak A., Biegli psychiatrzy w postępowaniu przygotowawczym (analiza praktyki), Prok. i Pr. 1995, nr 9; Lilie H., Policja i Prokuratura. Wzajemne relacje uprawnień i obowiązków w postępowaniu przygotowawczym, Prok. i Pr. 1995, nr 7-8; Lipczyńska M., Oskarżenie prywatne, Warszawa 1977; Martyniak Z., Teoretyczne aspekty kumulacji ról pokrzywdzonego i świadka w procesie karnym, NP 1986, nr 1; Nowe uregulowania prawne w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., pod red. P. Kruszyńskiego, Warszawa 1999; Papke--Olszauskas K., Oskarżyciel posilkowy w polskim procesie karnym - wybrane zagadnienia, "Palestra" 2000, nr 12-1; Rogalski M., Niezawisłość sędziowska w postępowaniu karnym, Lublin 2000; Rozwadowski W., O aplikacji prawniczej słów kilka, Mon. Prawn. 1994, nr 3; Rymarz F., Prokurator a sędzia; pozycja ustrojowa i procesowa, Prok. i Pr. 1995, nr 7-8; Rzepliński A., Sadownictwo w Polsce Ludowe. Między dyspozycyjnością a niezawisłością, Oficyna Wyd. "Pokolenie", Warszawa 1989; tenże. Sądownictwo w PRL, Londyn 1990; Skrętowicz E., Iudex inhabilis i iudex suspectus w polskim procesie karnym, Lublin 1994; Skrętowicz E., Nowikowski L, Dudka K., Kruk E., Uczestnicy procesu karnego według nowego k.p.k., (w:) Nowy kodeks postępowania karnego, zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; Szustakiewicz P., Właściwość sądu w postępowaniu karnym, "Gazeta Prawna" 1999, nr 48; tenże. Przedstawiciel społeczny w postępowaniu karnym, "Gazeta Prawna" 1999, nr 52; Świda Z., Właściwość i skład sądu. Wyłączenie sędziego, (w:) Nowa kodyfikacja karna...., z. 14; Troll R., Pojęcie oskarżyciela posiłkowego w sytuacji skargi subsydiamej, Prok. i Pr. 2000, nr 5; Waltoś S., Dylematy ochrony świadka w procesie karnym, PiP 1995, nr 5; tenże, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego Z 1997 r., PiP 1997, nr 8; Wędrychowska E.L., Stabilność zawodu sędziego w świetle ostatnich zmian przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych, Prok. i Pr. 2000, nr 1; Zabłocki S., Przekazanie sprawy do rozpoznania sądowi równorzędnemu ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości (art. 27 k.p.k.), Przegl. Sąd. 1994, nr 7-8; Zalewski E., Pozycja procesowa prokuratora w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 4.

ROZDZIAŁ 5
NACZELNE ZASADY PROCESU
5.1. OGÓLNE WIADOMOŚCI O NACZELNYCH ZASADACH PROCESU
5.1.1. POJĘCIE NACZELNEJ ZASADY PROCESU
Koncepcja naczelnej zasady procesu jest wynikiem istotnych trudności *359 systematyzujących w nauce procesu. W przeciwieństwie do nauki prawa karnego materialnego oraz ustaw karnomaterialnych, podział problematyki w procedurze karnej na część ogólną i część szczególną nie spełnia postulatu poprawnego podziału logicznego. Przepisy normujące bardzo istotne kwestie, aktualne w czasie całego procesu (np. dotyczące prawa do obrony, środków zaskarżenia, tymczasowego aresztowania, dowodów), z reguły rozsiane są po całym kodeksie postępowania karnego. Tak było w kodeksach z lat 1928 i 1969, tak jest w kodeksie z roku 1997 oraz w znakomitej większości kodeksów zagranicznych. Próby tworzenia tzw. części ogólnych w niektórych kodeksach zawsze były nieudane, gdyż poza nimi pozostawało sporo przepisów mających znaczenie często zasadnicze dla całego procesu.
Próbuje się także porządkować materię procesu przez konstruowanie konkurujących ze sobą wzorców sprawowania władzy mających odniesienie do procesu - wzorca władzy hierarchicznej i wzorca władzy koordynującej. Wyznacznikami pierwszego wzorca są m.in. metodyczne następstwo faz procedury, wpływ nadzoru sprawowanego przez przełożonego, duża rola akt sprawy, ograniczenie prywatnej inicjatywy ścigania karnego, skrupulatny legalizm i taka sama regulacja procedury. Wyznacznikami drugiego - wzorca koordynującej władzy - są m.in.: koncentracja czasowa procesu, usytuowanie wydawania decyzji tylko na jednym poziomie, nacisk kładziony na ustność procesu, materialną sprawiedliwość, aktywność i inicjatywę obywateli w uruchamianiu akcji ścigania.
Na tle tych dwóch wzorców wyróżnia się dwie koncepcje procesu, które można realizować w obrębie każdego ze wzorców. Są to: proces realizujący przede wszystkim założenia polityki karnej i proces głównie rozwiązujący konflikty'.


1 M.R. Damaśka, The Faces of Justice and State Authority. A Comparative Approach to the Legal Process, Yale University Press 1986, s. 16 i n.

*360
Przedstawiona próba, niestety sprawdza się tylko w opisywaniu procesu. Nie ma ona natomiast żadnego zastosowania normatywnego.
Podział norm procesowych tylko według stadiów, których dotyczą, również nie zadowala, gdyż wśród norm regulujących np. postępowanie główne sądowe zawsze znajdzie się sporo mających znaczenie w innych stadiach procesu.
Poza tym odczuwa się potrzebę wyróżniania pewnych idei, które należałoby realizować w procesie i które w przypadku nadania im mocy norm prawnych wyznaczałyby odpowiedni kierunek stosowania i interpretacji innych norm prawnych. Idee te są bardzo ogólne i razem wzięte obejmują wszystkie węzłowe kwestie w procesie. Wyznaczają one więc model procesu.
Idee te nazywa się w nauce naczelnymi zasadami procesu2. Posiadają miano "naczelnych" dlatego, że obok nich na procedurę składa się wiele innych zasad regulujących kwestie nie tak węzłowe, a co za tym idzie, nie wywierających wpływu na model procesu.
Zasady nie będące "naczelnymi", nazwijmy je zasadami zwykłymi, są przeróżnej rangi; niektóre z nich dotyczą takich kwestii, jak szybkość procesu, oszczędność wydatków (mówi się o zasadzie ekonomii procesu), stałość orzeczeń sądowych, inne obejmują swym zakresem problemy nieco niższej rangi, jak powinność spisywania protokołów z czynności procesowych, przestrzegania ustalonego z góry porządku rozprawy itp. Zasad tych jest tak wiele, że każda próba wyczerpującego ich wyliczenia musi skończyć się niepowodzeniem.
Naczelne zasady procesu - to społecznie ważne ogólne dyrektywy uregulowania najbardziej istotnych kwestii z zakresu procesu.
Powiedzieliśmy już, że nie wszystkie zasady procesu zasługują na nadawanie im miana naczelnych. O tym decydują następujące kryteria3:
1. Zasada musi posiadać znaczenie węzłowe w procesie, tzn. że jej brak utrudniałby określenie modelu procesu. Na przykład bez zasad publiczności i kontradyktoryjności nie dałoby się opisać żadnego modelu. Z tego kryterium wynikają trzy ważne postulaty metodologiczne:
a) należy zachować daleko idącą powściągliwość w mnożeniu zasad procesu;
b) nie należy formułować zasad procesu wyrażających prawdy banalne, np. zasady sprawiedliwego orzekania;
c) należy widzieć w zasadach koncepcję wariantowych rozwiązań; naczelna zasada procesu zasługuje tylko wówczas na taką nazwę, gdy jest jedną z co najmniej dwóch idei możliwych do pomyślenia.
2 Konstrukcja naczelnych zasad dzisiaj polega na poszukiwaniu gwarancji sprawiedliwych rozstrzygnięć nie tylko i nie tyle w ich zgodności z normami prawnomaterialnymi, co w samej procedurze (bliżej: L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń 1988, s. 174).
3 Bliżej, choć nieco odmiennie w szczegółach - A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994, s. 96-107.
206

*361
Postulat ten nie odnosi się do zasad ogólnoprawnych, np. zasady praworządności, sprawiedliwości, humanizmu, legalności, trafnej represji, demokratyzmu4. Są one z reguły ideami tak oczywistymi, że wariant przeciwny (np. zasada "niepraworządności") musiałby w większości przypadków zaprzeczać podstawowym wartościom kultywowanym w społeczeństwie.
2. Zasada zawierać powinna określoną treść ideologiczną i społeczną. Treścią naczelnej zasady procesu są wartości, o które toczyły się walki polityczne, które były przedmiotem programów partii politycznych. Określony system zasad procesu wiąże się więc ściśle z układem stosunków politycznych i społecznych.
3. Zasadą procesu jest tylko ta, która dotyczy bezpośrednio procesu, bez względu na to, czy znana jest w procesie cywilnym lub karnym. Ma to być zasada wpływająca wprost na model procesu. Zasadami procesowymi nie są więc zasady odnoszące się do wszystkich dziedzin prawa, np. zasada praworządności, sprawiedliwego wyroku, humanizmu, demokratyzmu, choć niewątpliwie wywierają one wielki wpływ na proces. Właśnie ten fakt skłonił M. Cieślaka do wyodrębnienia grupy tzw. zasad drugiego stopnia, będących dyrektywami najwyższego rzędu (np. trafnej reakcji karnej, praworządności). Wywierają one jednak wpływ pośredni poprzez zasady naczelne procesu. Niewątpliwie zaś mają znaczenie w nadawaniu odpowiedniego kierunku interpretacji norm prawa procesowego. Ponieważ swym zasięgiem obejmują wszystkie dziedziny prawa, należy je omawiać głównie w ramach wykładu na temat prawa konstytucyjnego.
4. Zasada powinna mieć charakter dyrektywny. Analiza semantyczna pojęcia "zasada" prowadzi do wniosku, że zasada to nie tylko pewna prawidłowość, ale również reguła w sensie dyrektywy pewnego rozwiązania organizacyjnego lub zachowania się (które w ten sposób ma stać się prawidłowością). Tylko tym ideom należy zatem nadawać rangę naczelnych zasad procesu.
Naczelna zasada procesu (w jej sensie abstrakcyjnym, patrz *361) jest także postulatem pod adresem organów ustawodawczych takiego, a nie innego uregulowania danej kwestii. Wyraża ona pewne doświadczenie, jest rezultatem przemyśleń, które ujawniają się w postaci idei lansowanych nawet w programach politycznych. Rangę normy prawnej uzyska ona dopiero wówczas, gdy ustawodawca wcieli ją w prawo obowiązujące, chociażby w formie bardzo okrojonej.
5.1.2. KLASYFIKACJA NACZELNYCH ZASAD PROCESU
Powszechnie przyjęte jest rozróżnienie zasad abstrakcyjnych i konkretnych.
Zasada abstrakcyjna procesu to ogólna idea rozstrzygnięcia węzłowej kwestii prawnej w procesie, nie związana z konkretnym ustawodawstwem. Przykładem niech będzie zasada skargowości właśnie w ujęciu abstrakcyjnym, jako idea, by postępowanie zawsze toczyło się skutkiem skargi strony, idea istniejąca bez
4 Takie i im podobne zasady przytaczają: M. Cieślak, który nazywa je zasadami II stopnia, w przeciwieństwie do zasad I stopnia, wprost dotyczących procesu karnego (Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa J 984, s. 207), oraz M. Lipczyńska, nazywając je zasadami ogolnoprawnymi (M. Lipczyńska i in., Polski proces karny, Warszawa-Wrocław 1975, s. 77).
207

ł
l
względu na to, jak konkretne ustawodawstwo wciela ją w system prawny w danym państwie i w danym okresie.
Zasada konkretna procesu to zasada abstrakcyjna, wtłoczona w ramy obowiązującego ustawodawstwa, "przykrojona" do konkretnych możliwości jej realizacji, a szczególnie do potrzeby ochrony wartości, których realizacji ma ora służyć. Od takiej zasady zazwyczaj przewidziane są różne wyjątki, gdy tymczasem zasada abstrakcyjna, będąc ogólną ideą, nie zna żadnych wyjątków, ma z natuny charakter absolutny.
Zasady konkretne procesu można podzielić na dwie subkategorie, zasa-dy-dyrektywy i zasady-reguly. Podział ten wywodzi się ze zmodyfikowanej przez R. Alexy'ego koncepcji zasad i reguł prawnych autorstwa R. Dworkina. Obie subkategorie mieszczą się tylko w klasie zasad konkretnych, gdyż jedynie w realiach prawnych można sensownie powiedzieć, jakie powstają ich konsekwencje prawne, a więc z jaką mocą one obowiązują. Stopień ich mocy obowiązującej stanowi bowiem kryterium ich podziału.
Zasady-dyrektywy mają charakter optymalizacyjny. Są to dyrektywy, jakie obowiązują w danym porządku prawnym, ale nie w zakresie absolutnym. Dopuszczają wyjątki podyktowane różnymi wartościami. W obowiązującym systemie prawnym zasady-dyrektywy są w mniejszym lub większym stopniu obrośnięte wyjątkami. Np. zasady bezpośredniości, a nawet prawdy materialnej nie są przez prawo obowiązujące realizowane do końca. Można więc powiedzieć o zasadach-dyrektywach, które występują w przytłaczającej większości w każdym porządku prawnym, że są to dyrektywy, zgodnie z którymi postąpić należy "tak a tak, ale czasem można inaczej".
Zasady-reguły, mimo że znajdują się w klasie zasad konkretnych, są dyrektywami krańcowymi w ich konsekwencjach. Realizacja ich musi być pełna, do końca, bez żadnych wyjątków. Tu nie ma stopni w ich spełnianiu. Prawo nie zezwala na żadne wyjątki, na żadne złagodzenia zasady - reguły. Taką zasadą-regulą w polskim procesie karnym jest zasada domniemania niewinności. Żaden przepis prawa nie zezwala w jakiejkolwiek sprawie na prawne domniemywanie winy oskarżonego przed prawomocnym wyrokiem skazującym5.
W toku procesu można zatem naruszyć tylko zasadę konkretną, lecz nigdy abstrakcyjną, bo ta druga po prostu nie obowiązuje. Jest ona tylko wskazówką dla ustawodawcy i pomocą w wykładni prawa (wyznacza kierunek interpretacji).
Zasady konkretne można podzielić ze względu na sposób ich ujęcia w obowiązującym prawie na zasady prawnie zdefiniowane i prawnie niezdefiniowane.
Zasada prawnie zdefiniowana to zasada, której definicję lub co najmniej określenie w przybliżeniu zawiera obowiązujące ustawodawstwo. Do zasad tych, zwanych czasem skodyfikowanymi6, zaliczyć należy zasady: prawdy materialnej
5 R. Dworkin, Biorąc prawa poważnie, Warszawa 1998, s. 60 i n.; R. Alexy, Theorie der Gmndrechte, Baden-Baden 1985, s. 71 i n.; T. Gizbert-Studnicki, Zasady i regaty prawne, PiP 1983, nr 3, s. 16 i n.; *,' Sarkowicz, J. Stelmach, Teoria prawa, Kraków 1998, s. 165-168.
6 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 200.

System naczelnych zasad procesu



Zasady abstrakcyjne






- Zasady konkretne


Zasady-dyrektywy
Zasady-reguły


Czyń "tak a tak, ale czasem można inaczej"
Czyń "tak a tak i nigdy inaczej"


Tablica 20. System naczelnych zasad procesu Źródło: opracowanie autora.
(art. 2 ż 2), obiektywizmu (art. 4), swobodnej oceny dowodów (art. 7), domniemania niewinności (art. 5 ż 1), in dubio pro reo (art. 5 ż 2), skargowości (art. 14), legalizmu materialnego (art. 10 ż 1-2), prawa do obrony (art. 6), publiczności (art. 355), współdziałania ze społeczeństwem w ściganiu przestępstw (art. 3 i art. 15 ż 2).
Zasada prawnie niezdefiniowana, zwana niekiedy nieskodyfikowaną, to zasada, której obowiązywanie wynika z kilku lub więcej przepisów ustawy, tworzących z punktu widzenia tej zasady harmonijną całość. Taką zasadą jest zasada bezpośredniości, której kodeks z 1997 r. nie zdefiniował. Obowiązywanie jej jest jednak bezdyskusyjne w świetle przepisów normujących dopuszczalne przypadki pośredniego poznania faktów (*441-444). Jest więc normą prawną, której nieprzestrzeganie jest takim samym uchybieniem, jak zasady prawnie zdefiniowanej. Do tego samego rzędu należy także zasada uczciwego procesu (*539-543). Brak ustawowej definicji zasady wywołuje jednak pewne trudności w jej zastosowaniu. Ustalenie jej zakresu i znaczenia należy wówczas wyłącznie do nauki procesu karnego oraz orzecznictwa sądowego. Nietrudno wtedy o znacznie większe rozbieżności i zmiany zapatrywań, niż w przypadku interpretowania zasady prawnie zdefiniowanej.
Szczególnie istotną rolę odgrywa podział zasad na konstytucyjne i poza-konstytucyjne.
Zasadą konstytucyjną jest zasada wymieniona przez Konstytucję. Jej przeciwieństwem jest zasada pozakonstytucyjna. Znaczenie zasady konstytucyjnej polega na tym, że zasada ta, jeżeli sformułowana została w sposób umożliwiający jej zastosowanie bezpośrednie, czyli jeżeli jest tzw. normą samowykonalną (*250), reguluje wprost określoną dziedzinę procesu, stosownie do art. 8 ust. 2 Konstytucji. Ponadto przepisy k.p.k. muszą pozostawać w zgodzie ze wszystkimi przepisami Konstytucji pod rygorem stwierdzenia ich nieważności przez Trybunał Koń-

209
14 - Prawo karne. Zarys systemu





prz& wzoi ze s< Z cli w kL
razić szyb
A
wini
i tyli
wyol
l
zasa atryl miej znać wszj
A
kierr matę
A
W ŚC
post; (don bezp z ur publ (dyn
stytucyjny. Zasada ta wyznacza także odpowiedni kierunek wykładni przepisów prawa karnego procesowego (*4).
Zasadami konstytucyjnymi są zasady: prawdy materialnej (art. 2 przewiduje,
że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, art. 7 głosi,
że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, a art. 45
ust. l Konstytucji mówi "o sprawiedliwym rozpatrzeniu sprawy"), obiektywizmu
(art. 45 ust. l Konstytucji żąda, aby orzekał bezstronny i niezawisły sąd),
domniemania niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji definiuje tę zasadę), prawa do
obrony (art. 42 ust. 2 Konstytucji dokładnie wyjaśnia sens tej zasady), publiczności
(art. 42 ust. l i ust. 2 Konstytucji formułuje nie tylko tę zasadę, ale i zawęża krąg
^ wyjątków od niej), kontroli (wynika ona z art. 78 i 176 ust. l Konstytucji) oraz
uczciwego procesu (składają się na nią po części art. 40 i 45 ust. l Konstytucji).
5.1.3. WYJĄTKI OD ZASAD
*362 Prawdą jest, że wyjątek potwierdza zasadę, nie zawsze jednak prawdą jest, że
potwierdzają ją wyjątki. Jeśli obowiązujący system prawa przewiduje dużo
wyjątków od zasady, to te wyjątki mogą już stanowić zasadę, choćby ustawa
deklarowała zasadę przeciwną. Stwierdzenie takiego stanu prawnego zawsze
będzie zależeć od szczegółowej analizy całego systemu.
Wykluczone jest więc - wynika to z logicznej zasady sprzeczności - równoczesne obowiązywanie w tym samym stadium procesu dwóch sprzecznych zasad, np. zasad skargowości i ścigania z urzędu, publiczności i tajności. Możliwe jest jedynie obowiązywanie jednej zasady, z wyjątkiem na rzecz drugiej, np. zasady kontradyktoryjności, z wyjątkami na rzecz zasady inkwizycyjności.
Prawidłowość ta występuje na równi w stosunku do zasad abstrakcyjnych, jak i konkretnych, choć mogłoby się wydawać, że te ostatnie (nie są krańcowe, wiążą tylko w zakresie wyznaczonym przez ustawodawcę) mogą równocześnie występować w tym samym stadium jako zasada dominująca i zasada uzupełniająca7. Jeśli jedna z nich dominuje, to stadium znajduje się pod jej wpływem. Zasada ta wypełnia więc obszar, do którego konkurują obie zasady, z wyjątkami tylko na rzecz zasady przeciwnej. W pojęciu zasady tkwią elementy prawidłowości i powszechności. Odstępstwa od niej mogą więc być tylko wyjątkami.
Nie wyklucza to natomiast możliwości obowiązywania przeciwnych sobie zasad w kolejnych stadiach procesu. Na przykład w postępowaniu przygotowawczym obowiązują zasady ścigania z urzędu, inkwizycyjności i tajności, z wyjątkami tylko na rzecz zasad im przeciwnych.
Z kolei w postępowaniu głównym i postępowaniu odwoławczym obowiązują zasady skargowości, kontradyktoryjności i publiczności, z wyjątkami na rzecz tamtych zasad.
7 Koncepcję zasad dominujących i uzupełniających wysunął M. Cieślak (Zasady procesu karnego i ich system, ZN UJ "Prawo" 1956, nr 3).
210 *

5.2.1. Z HISTORII


waru porm sensi< bądź
*365 Zawsze ustawodawca chciał, by poznać prawdę w procesie. Różnie tylko
kształtowały się jej kryteria i nie zawsze w praktyce dążono do jej wykrycia.
Zachodził i nadal zachodzi ścisły związek tej zasady z zasadami formalnej
i swobodnej oceny dowodów. O tym, jaką prawdę przyjmowano, decydował rodzaj
stosowanej oceny dowodów - swobodnej lub formalnej. W starożytności już
znane były niektóre dowody, którym przypisywano szczególną moc rozstrzygania
(przyznanie, tortury niewolników, czasem ordalia). Mimo tych wyjątków racjo-
nalistyczny świat greckiego i rzymskiego antyku skłaniał się ku zasadzie prawdy
materialnej. Zmianę przyniosło wczesne średniowiecze. Irracjonalny system
postępowania dowodowego we wczesnym procesie germańskim, a później rozwój
formalnej oceny dowodów oznaczał wprowadzenie do procesu zasady prawdy
formalnej. Dopiero filozofia Oświecenia przyczyniła się do powrotu zasady
prawdy materialnej, równocześnie z wprowadzeniem do ustaw procesowych
swobodnej oceny dowodów.
Pojęcie prawdy materialnej zostało powszechnie przyjęte przez naukę procesu, choć spotkać się też można z określeniami: "zasada instrukcyjności", Instruktionsp-rinzip I0, kładącymi nacisk na aktywną rolę sądu w dochodzeniu prawdy, lub "zasada prawdy rzeczywistej"". Posługiwano się także niekiedy nazwą zasada "prawdy obiektywnej" celem uniknięcia sugestii, że mogłaby istnieć jakaś prawda formalna|:. Ostatnio zaś W. Daszkiewicz określił tę zasadę po prostu jako "zasadę prawdy" .
5.2.2. ZNACZENIE ZASADY PRAWDY MATERIALNEJ
Jest to kluczowa zasada procesu karnego. Wszystkie inne zasady są jej podporządkowane l4. Zadaniem ich jest stworzenie warunków, w__który_ch_ realnę_ będzie poczynienie prawdziwych ustaleń faktycznych.
Zasady te w porównaniu z zasadą prawdy materialnej są więc znacznie bardziej szczegółowe, gdyż zakresy ich działania wyznaczają cele, którejdjjpFero razem wzięte składają się na cel zasady prawdy materialnej. Jeśli zatem miałoby okazać się na pewnym etapie rozwoju historycznego procesu i w konkretnych
10 Das Instruktionsprinzip (H.H. KUhne, Strafprozesslehre, Kęhl am Rhein 1978, s. 87). " S. Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948, s. 111.
12 M. Cieślak w 1955 r. (Zagadnienia dowodowe w procesie karnym, Warszawa 1955), ale w 1971 r. wrócił do nazwy "prawda materialna" (Polska procedura karna, wyd. I, Warszawa 1971, s. 318); M. Jestrab, Zasada objektivni pravdy v trestnim rizeni, Praha 1981, s. 14 i n.).
13 W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, Poznań 1996, s. 88; tenże, Prawo karne..., op.cit., s. 86. Określenie to przejął K. Marsza! (Proces karny, Katowice 1997, s. 62).
14 E. Krzymuski, który nazywał ją "najwyższą zasadą procesu karnego" (Wykład procesu karnego austriackiego, Kraków 1910, s. 5). Podobnie A. Murzynowski, który tylko dla niej rezerwuje pojecie "naczelnej zasady procesu karnego", jako zasady nadrzędnej nad pozostałymi (Istota i zasady..., op.cit., s. 110 i n.).
212




warunkach kulturowych, społecznych i ekonomicznych, że któraś x nich nie pomaga w poznaniu prawdy, to należy z takiej zasady bądź zrezygnować (w jej sensie abstrakcyjnym) Tprżyjąć zasadę przeciwną, odpowiednio ją konkretyzując, bądź tak ją zmodyfikować, aby zadanie to zaczęła spełniać. ----- -___.
5.2.3. ZASADA IN ABSTRACTO
Podstawowe pytanie, na które trzeba udzielić odpowiedzi, brzmi: co to jest *367 praw3aTnaTeTialna? Nie wdając się w szczegółowe rozważania z zakiesu gnozuo-logii, można ogranic^yTsrę^o^iwierdzeruaTże^rawdą j^f^ąd^goSńyTrzeczywis^ tością. Mówimy, że wtedy orzeczenie jest zgodne z prawdą, gdy ustalenia, na jakich ono się opiera, pokrywają się z rzeczywistością.
Skąd jednak przymiotnik "materialna"? Oznacza on przeciwstawienie sądu o rzeczywistości faktycznie z nią zgodnego prawdzie formalnej, czyli ta]dej[nu~~' sądowi o rzeczywistości, który uznaje się za prawdziwy, jeśli mieści się w pewnych ~" regułaćTi~z~gory "ustalonych Orzeczeniem prawdziwym formalnie będzie zatem orzeczenie zapadłe na podstawie oświadczeń stron, gdy prawo procesowe nie żąda ~~~ badania, czy mają one pokrycie w rzeczywistoścrjędzie riniuirzeczeoic~wydąne na podstawie dowodów albo domniemań, które prawo nakazuje przyjąć za J3odstawg ustaleń, bez względu na to, czy w konkretnej sytuacji zgadzają się one
miały miejsce.
Dokonywanie ustaleń faktycznych powinno odbywać się więc na podstawie różnych dowodów, nie zaś na podstawie ściśle przewidzianych co do liczby i charakteru 15 (np. wyłącznie zeznań dwóch świadków godnych zaufania, przyznania się, dowodu z badania krwi).

213
15 E. Krzymuski, op.cit., s. 5.

większ klasyc: myślei panem zostań Pc wcale
któryc reguł}
liczb z art _żż_żL
bieg] l
zacif
dow
]
ocer cho< śwu ślad nicŁ
zdo
ukra pra\
Spotkać też można określenie "prawda obiektywna" l6. Jest to tylko synonim prawdy materialnej, choć z naciskiem na nieco inny aspekt problemu. Nazwa_u_ wskaztrje7~zirsąd~w rzeczywistości pokrywa się z faktami, a nie z apriorycznie założonym wyobrażeniem (subiektywnym) Q rzeczywistości. Ostatecznie jednak sprowadza sie_to_określenie do tego samego, co nazwa "prawda materialna" - wskazuje na zgodność ustaleń faktycznych z rzeczywistością.
*368 Co to są "ustalenia faktyczne"? Są to stwierdzenia faktów dokonywane
w procesie, mające znaczenie dla decyzji procesowej.
Z reguły bez ustaleń faktycznych nie ma decyzji procesowych, choćby w grę wchodziły domniemania prawne lub faktyczne. Na_p.odsŁąwie tylko domniemań nie może zapaść wyrok skazujący w procesie karnym, w przeciwieństwie do^vyroku SS-ptectMU cywilnym.
Ustalenia faktyczne mogą mieć formę procesową lub pozaprocesową. Procesowe ustalenia faktyczne są to takie stwierdzenia faktów, do których dochodzi w wyniku czynności procesowych. I takie należy przyjmować przede wszystkim za podstawę decyzji procesowych.
Pozaprocesowe ustalenia faktyczne^jokonywane poza procesem lub podczas niego w ramach tzw. policyjnych czynności operacyjno-rozpoznawczych (*589, 7i38), nie mają na ogół bezpośredniego wpływu na decyzje procesowe. Są one zazwyczaj informacjami o faktach, które należy ustalić w toku czynności procesowych. Powiedziano "na ogół", bo jednak niekiedy pozaprocesowe ustalenia (w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych, utrwalone w tzw. notatkach służbowych - patrz *131) mają wpływ na decyzje procesowe, np. na postanowienie o wszczęciu postępowania przygotowawczego lub o odmowie jego wszczęcia, na postanowienie o dopuszczeniu dowodu.
Ustawa o Policji oraz ustawa o UOP (po noweli z 21 lipca 1995 r.) przewidują też "utrwalanie dowodów" lub "uzyskanie dowodów" zebranych w toku niektórych czynności operacyjno-rozpoznawczych (kontroli korespondencji, uzyskiwania w sposób tajny informacji przy użyciu środków technicznych lub transakcji kontrolowanej). Problemem samym dla siebie jest transformacja takiego dowodu w dowód ścisły, który można ujawnić na rozprawie i który mógłby stać się podstawą orzeczenia o winie lub karze (*441-444). Tu tylko gwoli przypomnienia: art. 393 ż l zd. 2 expressis verbis stanowi, że nie wolno odczytywać notatek dotyczących czynności, z których wymagane jest spisanie protokołu. Cały art. 393 nie upoważnia ani jednym słowem do odczytywania jakichkolwiek notatek urzędowych, a więc uznania ich za dowody, które mogą być podstawą rozstrzygnięcia sądu. Jeszcze art. 339 ż 2 k.p.k. z 1969 r. otwierał wąską furtkę do takiego odczytywania, zezwalając na odczytywanie na rozprawie "innych dokumentów". Teraz ta furtka została zatrzaśnięta.
Ustalenia faktyczne są przesłanką mniejszą w tzw. sylogizmie prawniczym, który ma ilustrować logiczny model podejmowania decyzji procesowych. Przesłanką
16 M.S. Strogowicz, Prawda obiektywna i dowody sądowe w radzieckim procesie karnym, Warszawa 1959, s. 85.


214


*369
większą jest wówczas norma prawna, a konkluzją sama decyzja procesowa. Choć klasycznym przykładem sylogizmu prawniczego jest tryb "barbara" n, w praktyce myślenie przybiera formułę logiczną tzw. sylogizmu hipotetycznego modus ponendo ponens: jeśli ktoś kradnie, to podlega karze, a ponieważ Jan K. ukradł, więc zostanie skazany (jeśli zachodzi p, to powinno nastąpić q) 18.
Powoływanie się na sylogizm prawniczy w wykładzie procesu karnego nie jest wcale czystym piętrzeniem wywodów. Ma ono dwie cenne zalety:
- po pierwsze, zwraca uwagę na rolę ustaleń faktycznych w procesie, od których trafności (zgody z rzeczywistością) zależy jjrawdziwość decyzji, w mylL reguły, że^rąwdziHOŚć^onkluzji sylogizmu zajeży_od^rawdzlw,ości przesłanek:
- po drugie, pozwala lepiej nymysłowir sobie logiczny charakter procesu _
4_zależność realizacji norm karnomaterialnych od przestrzegania zasady prawdy
materialnej. ~
Błędne ustalenia faktyczne zawsze bowiem prowadzą do niewłaściwego
zastosowania normy prawa karnego materialnego. ~~
^T>oznawanie rzeczywistości w procesie (dokonywanie ustaleń faktycznych)
odznacza się trzema charakterystycznymi cechami, będącymi następstwem celów
procesu oraz zdolności poznawczej człowieka.
1. Poznawanie to ma z reguły charakter probabilistyczny. Zdarzają się sprawy, w ktoryrh pewne fnlrty moin^ usraliy 7,e~stuprocentową pewnością, której nikUneJesLaLstanie podważjoLW olbrzymiej większości wypadków jednak takiej absolutnej pewności nie ma. Można wówczas mówić tylko o prawdopodobieństwie w ustalaniu faktów. Sąd ma często do czynienia z dwiema, a nieraz i z~wieks/ą liczbąwersji zdarzenia (np. prawie żelazną regułą w sprawach o przestępstwa z art. 158 ż 1-3 k.k. jest tyle wersji bójki, ilu oskarżonych), prawidłowością ^ą_sr"-7ec7.ne /e/pan^a ćwisHirriii; -j ytńiyfr ką?;Hy może składać zeznania w najlepszej wierze, przedstawiając własny obraz wydarzeń, nagimnne^sąjróńie opinie biegłych itd.
Probabilistyczny charakter poznania jest następstwem wad ludzkiego umysłu, zacierania się śladów przestępstwa, a zwłaszcza niedoskonałości postępowania dowodowego i zdolności intelektualnych członków składu sądzącego.
Niedoskonałe są przekaźniki faktów dochodzących do świadomości organu je oceniającego. Takimi przekaźnikami są właśnie dowody. Wystarczy przyjrzeć się choćby zawodności pamięci ludzkiej, która wywiera niszczący wpływ na zeznania świadków, spóźnieniom w dokonywaniu oględzin i z tego powodu zatartym śladom, zabiegom osób zainteresowanych, by fakty przedstawić w najbardziej dla nich korzystnym świetle, błędom biegłych itd.
Umysł sędziego także_niejest komputerem. W orzekaniu ujawniają się jego_ zdolności do oceny i analizy, jego umiejętność spostrzegania i inwencja, skłonność
17 Np. dla wyroku skazującego: Każdy, kto ukradnie, podlega karze (przesłanka większa). Jan K. ukradł przedmiot X (przesłanka mniejsza). Jan K. zostaje skazany na karę... (konkluzja).
18 J. Wróblewski, O tak zwanym sylogizmie prawniczym, (w:) Zagadnienia prawa karnego i teorii prawa, Warszawa 1959, s. 232-233.
215

1
a) w gra
b) w sto Nie bać oskarżonem dla rozstrzy bądź dla w> W spra^ umie prows popełnił pr stał się nie że ten człc Jakwi' zostały pr: To za^ bardziej ż ustalenie skomplik' Wspc Zwiększa wymiaru oskarżor przestęp kładana pokrzyv się na d To
granic, zwięks: umieję
*370
Js
z art. z art i w
*371
rozs char rozs się,
^o^jtracjonalizmu. Wszystko to wpływa na ocenę dowodów, choćby one same obiektywnie rueTFudziły zastrzeżeń.
Przyczyną probabilistycznego charakteru postępowania dowodowego jest także
jego struktura logiczna. J2owjadzenie- w--procesie prawnym jest bowiem tzi*.
rozumowaniem redukcyjnj?ni._^n^ej-jjrjajKdŁiwję_sż następsjtwa, nieznana lub
~ procesowy, mając przed sobą następstwo, poszukuje
racji, np. wiadoma jest kradzież (następstwo), ale nie znane są: osoba sprawc> i okoliczności jej popełnienia (racja). Można tak więc powiedzieć - znany jea już wniosek (że popełniono przestępstwo), ale nieznana jest przesłanka (kto je popełnił). Kierunek wnioskowania biegnie więc od wniosku do przesłanek l9.
Rozumowanie redukcyjne daje więc tylko wynik prawdopodobny, nigdy pewny 20.
Czy to oznacza wobec tego tolerowanie wyroków skazujących mimo niepewności ustaleń faktycznych? Nie, zapobiega temu bowiem żądanie udowodnienia stanu faktycznego. Stanowi ono tę granicę, do której jesteśmy w stanie zaakceptować prawdopodobieństwo .
I tu dochodzimy do drugiej, charakterystycznej cechy poznawania rzeczywistości w procesie karnym.
2. Jest to poznawanie materialne. Odrzuca się dziś wszelkie kryteria
formalne celności poznawania faktów. O jego trafności rozstrzyga konfrontacja
ustaleń z dowodami, ocenianymi zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów
(*423Pł33J715~Styni,j^^ miało miejsce, rozstrzyga
proces myślowy nazj^wan^jidowodnieniem.
Udowodnióńemusi być każde twierdzenie, które przyjmowane jest za podstawę decyzji procesowych. Z jednym tylko wyjątkiem - wyroku uniewinniającego lub postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego z powodu braku dowodów winy oskarżonego (*698).
O udowodnieniu można mówić wówczas, gdy spełnione zostaną dwa warunki21:
a) warunek obigkty-WBy - dowody zebrane w sprawie muszą mieć taką siłę przekonywania, że .znikną^ wszelkie rafjnnaln^ wątpliwości: każdy przeciętnie rn/sądni" myślany 'yHy*^ wna faltf ?
b) warunek subiektywny - dowody zebrane powinny st oceniającego całkowitg ppwpnść i* ?arina innaj^u^ntiialriośr nie może zachodzić; jeżeli sędzia po zakończeniu_po.stępnwnnifi dowodowego i wyczerpaniu wszelkich możliwości dowodowych nadal ma wątpliwości co do ustaleń faktycznych, njejna-przei_sobą_innegp rozwiązania, jak tylko uniewinnićjoskarżonego.
3. Poznanie faktów w procesie ma sens tylko wtedy, gdy jest prawnie relewantne.
Dochodzi się prawdy tylko:
" K. Ajdukiewicz, Logika pragmatyczna, Warszawa 1975, s. 128.
20 Bliżej: M. Cieślak, Zagadnienia dowodowe..., op.cit., s. 47-53.
21 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 325.


216


a) w granicach poznania oraz
b) w stopniu dokładności wyznaczonym przez przedmiot postępowania.
Nie bada się zatem wszystkiego, co wiąże się z czynem zarzucanym iskarżonemu oraz z jego życiem. Ustala się tylko te fakty, które mają znaczenie lla rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej lub cywilnej oskarżonego >ądź dla wydania innej decyzji, np. w postępowaniu incydentalnym.
W sprawie o przestępstwo przywłaszczenia nie interesuje nikogo, czy oskarżony umie prowadzić samochód, czy lubi muzykę, gdzie kupione było ubranie, w którym popełnił przestępstwo, jakiej emisji były banknoty, chyba że któryś z tych faktów stał się niespodziewanie jednym z ogniw w łańcuchu poszlak wskazujących na to, że ten człowiek, a nie inny popełnił przestępstwo.
Jak widać, stopień dokładności i granice poznania w tym przypadku wyznaczone zostały przez warunki odpowiedzialności za przestępstwo z art. 284 ż l k.k.
To zawężenie kręgu faktów, które trzeba ustalić, ułatwia poznanie prawdy, tym bardziej że znakomita większość faktów to zdarzenia dnia codziennego, których ustalenie nie wymaga uruchomienia procesu poznawczego, równającego się skomplikowanym badaniom naukowym.
Współczesne prawo karne rozszerza jednak granice poznania sądowego. Zwiększa się bowiem zainteresowanie osobą oskarżonego. Nie bez znaczenia dla wymiaru kary i środków karnych są takie fakty, jak styl życia, cechy osobowości oskarżonego, stosunki rodzinne i środowiskowe, zachowanie się po popełnieniu przestępstwa. Powinność zaś ustalania szkody wyrządzonej przestępstwem, nakładana na wszystkie sądy na całym świecie, jest dowodem tendencji do zapewnienia pokrzywdzonemu (ofierze przestępstwa) naprawienia szkody bez potrzeby udawania się na drogę procesu cywilnego.
To rozszerzenie zakresu poznania, mimo wszystko, nie powoduje rozmycia jego granic, które ostatecznie zawsze wyznaczać będzie skarga karna. Poza tym równolegle zwiększa się zdolność poznawania. W miarę rozwoju nauki i technik pogłębia się umiejętność badania rzeczywistości, pojawiają się nowe środki i metody badawcze.

*372
5.2.4. ZASADA PRAWDY MATERIALNEJ W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Jak już wspomniano (*361), zasada ta wynika z trzech przepisów Konstytucji: z art. 2 głoszącego, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym, z art. 7, w myśl którego organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, oraz z art. 45 ust. l gwarantującego każdemu prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy.
Jest to zasada prawnie zdefiniowana. Głosi ją art. 2 ż 2: podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne. Przepis ma charakter dyrektywy. Jeżeli bowiem należy dbać o takie stosowanie przepisów, by rozstrzygnięcia oparte były na prawdziwych ustaleniach, to trzeba tym samym starać się, aby takie ustalenia były dokonywane i aby na nich opierały się rozstrzygnięcia.

P
pisóv
przev
\
blisk
prav
a
wycl 366 t
przy; c
i ust mów poro prze <
żeni' dokł się i art.
l
(ław ogrc wyd z kt czło
doś< non
najl wac mo:
pro prz
wy: zaś
świ kos spr
Z tej dyrektywy wynikają dwie dalsze, bardziej szczegółowe:
*373 1. Organy procesowe obowiązane są do podejmowania wszelkich starań,
aby ich ustalenia faktyczne były zgodne z prawdą. Ani porozumienia stron co
do zaniechania dalszego postępowania dowodowego, ani przyznanie oskarżonego
nie zwalniają organu procesowego z dalszego dochodzenia prawdy, jeśli tylko
organ ten będzie uważał badaną kwestię za nadal nie wyjaśnioną. Znamienny jest
tu art. 388, zgodnie z którym za zgodą obecnych stron sąd może przeprowadzić
postępowanie dowodowe tylko częściowo, jeżeli wyjaśnienia oskarżonego, przy
znającego się do winy, nie budzą wątpliwości.
Nie są zaprzeczeniem ani nawet wyjątkami od zasady prawdy materialnej dwie nowe instytucje polskiego procesu karnego - skazanie bez rozprawy i rozprawa skrócona. W obu wypadkach warunkiem ich zastosowania jest to, że "okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości" (art. 335 ż l i art. 387 ż 2). Inna sprawa, że ewidentne uproszczenia dowodowe w pewnych wypadkach mogą w praktyce grozić niedostatecznym poznaniem prawdy, jeżeli błędnie ktoś w praktyce przyjmie, iż porozumienie stron co do sposobu zakończenia postępowania oznacza przyzwolenie na rezygnację z wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy22.
*374 2. Organ procesowy sprawujący kontrolę judykacyjną zobowiązany jest do
sprawdzenia, czy organ, który wydał zaskarżone orzeczenie, poczynił prawdziwe
ustalenia faktyczne.
Bez tej drugiej dyrektywy pierwsza mogłaby łatwo stać się pustą deklaracją. W tym celu ustawa przewiduje szeroką gamę środków zaskarżenia, a zwłaszcza system środków odwoławczych (*531-535). W ramach zaś postępowania odwoławczego najbardziej istotną rolę spełnia art. 438 pkt 3, w myśl którego organ odwoławczy uchyla lub zmienia orzeczenie w razie błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeśli mógł on mieć wpływ na jego treść (*795).
Jeśli błąd w tych ustaleniach spowodowałby, że utrzymanie orzeczenia w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe, podlega ono zmianie na korzyść oskarżonego albo uchyleniu niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów (art. 440). Przepis ten nie obowiązuje jednak - z uwagi na art. 536 - w postępowaniu kasacyjnym23.
Prokurator Generalny obowiązany jest także uchylić prawomocne postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego (w warunkach określonych w art. 328 ż 1-2), jeśli umorzenie postępowania było niezasadne ze względu na błędne ustalenia faktyczne (*747).
22 Bliżej - S. Waltoś, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., PiP 1997, nr 8, s. 29-31; R.A. Stefański, Wniosek prokuratora o skazanie oskarżonego bez rozprawy, Prok. i Pr.
nr 2, s. 54-55. Bronią tego uproszczenia K. Krasny (Niektóre instytucje w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 5, s. 59) oraz T. Grzegroczyk i J. Tylman (Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 615).
23 Tak też: Z. Doda, J. Grajewski, A. Murzynowski, Kasacja w postępowaniu karnym (Krótki komentarz), PiP 1996, nr l, s. 50.

218


iii
Realizację zasady prawdy materialnej gwarantuje właściwie całokształt przepisów kodeksu postępowania karnego, z wyłączeniem wszakże tych, które przewidują nieodzowne (z uwagi na ochronę innych interesów) jej ograniczenia.
Wymieńmy tu tylko te środki, które samą swoją istotą świadczą o szczególnie *375 bliskim ich związku z omawianą zasadą. Fundamentalnymi gwarancjami zasady prawdy materialnej są:
a) obowiązek inicjatywy dowodowej spoczywający na organach procesowych, niezależnie od zachowania się stron procesowych (art. 297 ż 1-2, 352, 366 ż 1);
b) kontradyktoryjność rozprawy sądowej i jej elementy w postępowaniu przygotowawczym (*467);
c) koncentracja czasowa i miejscowa procesu w czasie rozprawy sądowej i ustawowe okresy postępowania przygotowawczego; dzięki tym środkom (obejmowanym łącznie pojęciem zasady koncentracji procesu) uzyskuje się możliwość porównania dowodów, a przede wszystkim skrócenie odstępu czasowego dzielącego przestępstwo od momentu osądzenia;
d) kontrola sądowa postępowania przygotowawczego, mająca na celu zapobieżenie przedostaniu się do postępowania sądowego spraw, w których nie wyjaśniono dokładnie wszystkich istotnych okoliczności i w których popełniono błędy, dające się naprawić tylko w postępowaniu przygotowawczym (339 ż 3 pkt 2 i 4 oraz art. 397 ż 1-2);
e) kolegialność sądu i udział w sądzeniu przedstawicieli społeczeństwa (ławników); niestety, oba te środki przewidział obowiązujący kodeks w dość ograniczonych rozmiarach (*400-402); dzięki tym środkom zwiększają się szansę wydania decyzji bardziej przemyślanej, będącej syntezą różnych zapatrywań, z których każde może zwracać uwagę na inny aspekt sprawy, przez pozostałych członków składu sądzącego nie dostrzeżony;
f) celowość prakseologiczna form czynności procesowych, będąca wynikiem doświadczeń ludzkich i wskazań nauki (np. art. 171 ż l i ż 3, 172, 173 ż l i ż 3, normujące sposób przesłuchiwania i okazania);
g) system środków zaskarżania decyzji procesowych. Jego istnienie jest już najlepszym dowodem wcale częstej omylności decyzji. Bez tych środków naprawa wadliwych ustaleń faktycznych, a co za tym idzie - błędnych decyzji nie byłaby możliwa.
Mimo tak wielkiej wagi zasady prawdy materialnej i tylu jej gwarancji procesowych nie zawsze jest możliwa jej pełna realizacja. Jest co najmniej kilka przyczyn mogących spowodować odstępstwa od tej zasady.
Żadnej z zasad procesowych nie sposób wcielić w życie w pełnym zakresie wyznaczonym przez jej abstrakcyjne założenia. Prawidłowość ta dotyczy nawet zasady prawdy materialnej.
Poznanie prawdy ulega natomiast ograniczeniom z powodów będących *376 świadectwem uwzględniania innych interesów zasługujących na ochronę, nawet kosztem prawdy materialnej, a w konsekwencji mogących spowodować bezkarność sprawcy przestępstwa.
219

ł
l
się
tylk
pod
wyr
stro
dec;
frac
ona
nieś
uch
z p pro obji
wyi
me pro ze To
wy
trał nei kie śpi poi
Najważniejsze z nich to:
1. Prawomocność orzeczenia. Postulat tzw. "pewności obrotu prawnego", inaczej nazywany zasadą stałości wyroków lub zasadą niepodważalności decyzji prawomocnych bądź zasadą ne bis in idem, wynika ze słusznego przeświadczenia, że każdy proces musi kiedyś się skończyć, choćby za cenę niedoskonałości orzeczenia.
Zwykle obejmowano tym postulatem tylko postępowanie sądowe. Od 1955 r. w Polsce obowiązuje również prawomocność postanowień kończących postępowanie przygotowawcze24.
Jeśli nie dojdzie do wzruszenia prawomocnego orzeczenia (kasacja, wznowienie postępowania, postanowienie Prokuratora Generalnego na podstawie art. 328 ż 1-2), zwłaszcza gdy upłynie termin 6 miesięcy, określony w art. 328 ż 2 i art. 524 ż 3, do uwzględnienia kasacji na niekorzyść oskarżonego lub wydania postanowienia Prokuratora Generalnego, sprawca może czuć się niezagrożony. Są to nieuchronne koszty stabilności decyzji procesowych.
2. Humanitaryzm procesu. Nie dochodzi się prawdy za cenę podstawowych praw osobistych jednostki.
Istnieją więc poważne ograniczenia w stosowaniu środków zapobiegawczych, przeprowadzaniu przeszukania, zatrzymaniu korespondencji, poddawaniu osób ekspertyzie psychologicznej i psychiatrycznej oraz badaniu ich ciała i wydzielin, przesłuchaniu, umieszczaniu w zakładzie psychiatrycznym celem obserwacji. Naruszanie wielu z tych ograniczeń i zakazów powoduje niedopuszczalność dowodu (np. art. 171 ż 6). Niektóre zresztą ze środków niehumanitarnych, np. tortury, a więc zakazanych przez prawo, są niepewne, wcale nie gwarantują prawdziwości ustaleń25.
3. Zakazy dowodowe powodowane ochroną tajemnicy państwowej, służbowej i zawodowej oraz stosunków rodzinnych (art. 178-183, 185, 186).
4. Immunitety procesowe (*703), które, nie pozwalając na wszczęcie procesu przeciwko niektórym osobom, pozbawiają organy procesowe możliwości wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, a często w ogóle unicestwiają proces.
5. Zakaz reformationis in peius (*809) uniemożliwia wyciągnięcie niekorzystnych dla oskarżonego konsekwencji prawnych z dalszych ustaleń faktycznych, dokonanych w postępowaniu odwoławczym, toczącym się z powodu środka odwoławczego wniesionego tylko przez niego. Orzeczenie staje się wówczas asymetryczne - rozstrzygnięcie prawne nie zgadza się z ustaleniami faktycznymi.
6. Znaczenie mają także ograniczenia faktyczne. Wyjaśnianie sprawy zależy bowiem od umiejętności i sumienności prowadzącego postępowanie, od jego zdolności do kojarzenia faktów, ich oceny i poszukiwania dowodów, od stanu zachowania śladów przestępstwa i ich dostępności, od wiedzy i rzetelności biegłych i wszystkich innych osób zaangażowanych w postępowanie.
24 Wprowadziła ją nowela k.p.k. z 21 grudnia 1955 r., drastycznie zmniejszając możliwości uchylenia lub zmiany postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego po upływie terminu do złożenia zażalenia na umorzenie tego postępowania.
25 Bliżej: T. Kiraly, Les limites de la cognition judicaire dans la procedurę penale, Acta luridica A. Scientiarum Hungaricae, t. 13 (1971), s. 36 i n.

220


*377
5.3. ZASADA OBIEKTYWIZMU
Jest to dyrektywa, zgodnie z którą organ procesowy powinien mieć bezstronny stosunek do stron i innych uczestników procesu oraz nie powinien kierunkowo nastawiać się do samej sprawy26.
5.3.1. Z HISTORII

Zawsze oczekiwano od sędziego sprawiedliwości, której najbardziej rzucającym *378 się w oczy warunkiem jest jego bezstronność, brak wyraźnej przychylności dla tylko jednej ze stron. W procesie rzymskim naruszenie bezstronności można było podnieść w apelacji. W średniowieczu środkiem wymuszającym była nagana wyroku, wykształcona w procesie germańskim. Nagana wyroku uczyniona przez stronę była zarzutem świadomego złamania prawa. Z początku o słuszności nagany decydował pojedynek między ganiącym wyrok a wnioskującym wyrok (w prawie frankońskim). Nagana była znana też polskiemu prawu średniowiecznemu. Polegała ona na tym, że strona niezadowolona z wyroku pozywała sędziego o to, że sądził niesprawiedliwie. Jeśli sędzia przegrał proces, tracił cześć i urząd, a wyrok ulegał uchyleniu. Nagana znikła w 1523 r. w Koronie, z chwilą wprowadzenia apelacji.
Od XIX wieku we wszystkich procedurach przyjęty został system wyłączania z procesu sędziego, który mógłby okazać się stronniczy. Wykształcone w tym procesie pojęcie nieważności wyroku z mocy samego prawa (nullitas ipso iure) objęło swym zasięgiem również przypadki (najbardziej drastyczne) wydania wyroku przez sędziego podlegającego wyłączeniu.

*379
II
5.3.2. POJĘCIE OBIEKTYWIZMU
Nie należy utożsamiać bezstronności z obiektywizmem. Bezstronność to niezawisłość sądu oraz brak uprzedniego nastawienia do stron i innych uczestników procesu. Obiektywizm zaś to nie tylko niezawisły i jednakowy stosunek do każdej ze stron, a więc brak bardziej przychylnego traktowania interesu jednej ze stron. To także brak kierunkowego nastawienia do samej sprawy i nieprzesądzanie jej wyniku27. Obiektywizm jest więc pojęciem szerszym od bezstronności.
Organ procesowy winien być więc neutralny wobec: a) stron, b) samej sprawy. Nie będzie obiektywny np. prokurator, który choć ani nie faworyzuje, ani nie traktuje nieprzychylnie żadnej ze stron, ale nie jest w stanie zdobyć się na neutralny stosunek do sprawy o przestępstwo gwałtu, gdyż ktoś z jego najbliższych kiedyś padł ofiarą takiego przestępstwa. Jego emocjonalny stosunek do takiej sprawy może przysłonić mu niektóre z ważnych jej aspektów, wpływać może na podejmowane decyzje.

221
26 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 318.
27 Ibidem.

Zn
ma pr;
Nie m
zasadr
przecl
Al
W
najsze środo^ się w nieuz; psych do po N
tylko proce wyląc dlatej K
idące F
nazy stano
nika z tyć
stopi zwią
był i

Organ procesowy

Strona
Strona
Sprawa
Tablica 21. Istota obiektywizmu
Źródło: opracowanie autora.
Wcale nie znaczy to, że sędzia ma reprezentować indyferentną postawę wobec moralnej naganności przestępstwa, że nie ma przejmować się złem, jakie czyn spowodował. Przeciwnie, bezduszny i moralnie nieczuły sędzia byłby zaprzeczeniem ideału sędziego. Sędzia musi natomiast stale pamiętać, że zarzut popełnienia nawet najbardziej odrażającego przestępstwa nie przesądza jeszcze, że oskarżony jest winien, oraz że w każdej sprawie, nawet tej najbardziej drastycznej, są okoliczności obciążające i łagodzące.
Neutralność organu procesowego oznacza więc brak kierunkowego nastawienia i do stron, i do sprawy, zdolność psychiczną do zmiany hipotetycznego obrazu czynu, gdy dowody będą taką zmianę narzucać.
Nie tylko od organów procesowych żąda się obiektywizmu. Wymaga się go także od wszystkich uczestników procesu, których działalność budzić powinna zaufanie stron. Takimi uczestnikami są: a) oskarżyciel publiczny, b) biegły, c) tłumacz, d) protokolant, e) stenograf, O zawodowy kurator sądowy, g) specjalista.
Każdy z tych uczestników ma obowiązek obiektywnego zachowania. Od ich pracy zależy często rozstrzygnięcie, a nie zawsze można w pełni skontrolować jej rzetelność.


wyd jego stęp
*380
wiei lub
5.3.3. ZASADA OBIEKTYWIZMU W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Jest to zasada częściowo prawnie zdefiniowana. Artykuł 4 stanowi bowiem, że organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.
Zaadresowana została zatem do wszystkich organów procesowych, i choć w art. 4 mowa jest tylko o organach prowadzących, a simile musi się odnosić do organów nadzorujących (postępowanie przygotowawcze), a nadto do oskarżyciela publicznego i rzeczników interesu społecznego.

222


*381
*382
Znacznie węziej ujmuje tę zasadę art. 45 ust. l Konstytucji, mówiący, że każdy ma prawo do "[...] rozpatrzenia sprawy przez [...] bezstronny i niezawisły sąd". Nie można mieć o to pretensji do twórców Konstytucji. Jest to przecież ustawa zasadnicza, ograniczona do normowania kwestii fundamentalnych, a taką jest przecież bezstronność sądu.
Aby obiektywizm był realny, muszą być spełnione trzy warunki:
Warunek pierwszy. Niezawisłość organu procesowego rozumiana w sensie najszerszym jako niezawisłość nie tylko od stron procesowych, ale także od środowiska oraz niepodległość sposobu myślenia. Człowiek niezawisły nie wdaje się w stosunki interpersonalne, w których będzie czuł się zobowiązany do nieuzasadnionej stanem sprawy przychylności komuś. Posiada on odporność psychiczną wobec nacisków otoczenia, myśli samodzielnie, nie skłania się łatwo do podpowiadanych mu rozstrzygnięć.
Niezawisłość sądu została omówiona wcześniej (*289-291). Tu zajmijmy się tylko jedną z jej gwarancji, a mianowicie wyłączeniem sędziego i innych organów procesowych oraz niektórych uczestników procesowych. Ściślej rzecz biorąc, wyłączenie nie jest gwarancją niezawisłości. Odwrotnie, wyłączenie następuje dlatego, że aktualna sytuacja sędziego nie gwarantuje jego niezawisłości.
Kodeks zna dwie podstawy wyłączenia sędziego, pociągające za sobą daleko idące różnice w konsekwencjach prawnych niewyłączenia.
Pierwsza powoduje, że sędzia staje się sędzią w ogóle niezdatnym do orzekania, nazywa się go więc wówczas iudex inhabilis. Podstawę tę wymienia art. 40 ż l, stanowiąc, że sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli:
1) sprawa dotyczy tego sędziego bezpośrednio,
2) jest małżonkiem strony lub pokrzywdzonego albo ich obrońcy, pełnomocnika lub przedstawiciela ustawowego albo pozostaje we wspólnym pożyciu z jedną z tych osób,
3) jest krewnym lub powinowatym w linii prostej, a w linii bocznej aż do stopnia między dziećmi rodzeństwa osób wymienionych w pkt. 2 albo jest związany z jedną z tych osób węzłem przysposobienia, opieką lub kurateli,
4) był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka lub występował jako biegły,
5) brał udział w sprawie jako prokurator, obrońca, pełnomocnik, przedstawiciel ustawowy strony, albo prowadził postępowanie przygotowawcze,
6) brał udział w niższej instancji w wydaniu zaskarżonego orzeczenia lub wydał zaskarżone zarządzenie,
7) brał udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone lub stwierdzono jego nieważność,
8) brał udział w wydaniu postanowienia o warunkowym umorzeniu postępowania,
9) brał udział w wydaniu orzeczenia, co do którego wniesiono sprzeciw, 10) jeżeli zaś brał udział w wydaniu orzeczenia objętego wnioskiem o wznowienie lub zaskarżonego w trybie kasacji, nie może orzekać co do tego wniosku lub tej kasacji (art. 40 ż 3).

223


D
niczo;
istniej do jej
Je
się iu a jed żlk. formi
V
najpó pows
> jest v
>
nastc dząc; jedm pkt l
(
oraz bezp
A
wyki post tycz
nasti nale pod( oskL żądf prze
pub wył nye odv spn w k
szc; w
Powody wyłączenia trwają mimo ustania uzasadniającego go małżeństwa, wspólnego pożycia, przysposobienia, opieki lub kurateli (art. 40 ż 2). Chwila ujawnienia powodu wyłączenia jest bez znaczenia. Trzeba go wziąć pod uwagę nawet wówczas, gdy wyszedł na jaw po uprawomocnieniu się orzeczenia.
W nowym k.p.k. nie ma już przyczyny wyłączenia z powodu brania udziału
w wydaniu postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania w toku
postępowania przygotowawczego. Obecnie sędzia, który w postępowaniu przygo
towawczym zastosował tymczasowe aresztowanie, może orzekać w tej samej
sprawie także na rozprawie. To samo może uczynić sędzia, który wykonywał
czynności sądowe w toku postępowania przygotowawczego, np. przesłuchał
świadków, co do których zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie ich można
przesłuchać na rozprawie, uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania
przygotowawczego, orzekał o kontroli rozmów telefonicznych, zwalniał z obowiąz
ku zachowania tajemnicy zawodowej. Ustawodawca rozluźnił tu ewidentnie
przesłanki niezawisłości. Kierował się trudną sytuacją personalną w sądownictwie.
*383 Konsekwencje orzekania przez sędziego iudex inhabilis są bardzo poważne.
Rozkładają się na dwie kategorie:
1) przyczyny nieważności z mocy prawa; zgodnie z art. 101 orzeczenie jest nieważne, m.in. gdy w wydaniu orzeczenia brała udział podlegająca wyłączeniu na podstawie art. 40 ż l pkt 1-3 lub 6 oraz ż 2 i 3, a więc w wypadkach wymienionych w punktach l, 2, 3, 6 i 10 wykazu przyczyn wyłączenia z mocy prawa (*382);
2) bezwzględne przyczyny odwoławcze lub bezwzględne podstawy kasacyjne (art. 439 ż l pkt l i art. 523) zachodzą we wszystkich pozostałych wypadkach, a więc w punktach 4, 5, 7, 8 i 9 wspomnianego wykazu (*382).
Nie jest przekonywający ten podział następstw. Nie ułatwi on z pewnością stosowania prawa. Co najmniej dyskusyjne jest w dodatku przeznaczenie jednych następstw do kategorii przyczyn nieważności z mocy prawa, a potraktowanie innych tylko jako bezwzględnych przyczyn odwoławczych. Np. udział w wydaniu orzeczenia objętego wnioskiem o wznowienie postępowania powoduje nieważność z mocy prawa, a udział w wydaniu postanowienia o warunkowym umorzeniu postępowania staje się tylko bezwzględną przyczyną odwoławczą. W obu wypadkach zaś powód rygoryzmu jest ten sam: niedopuszczalne jest orzekanie przez tę samą osobę o wydanym przez nią wcześniej orzeczeniu28.
Sędzia inhabilis ma obowiązek wyłączenia się z urzędu, nie czekając na wniosek strony w tej sprawie. Każda zaś czynność procesowa po powstaniu przyczyny wyłączenia, a więc jeszcze przed wyłączeniem, jest nieważna z mocy prawa lub bezwzględnie wadliwa.
28 Por. S. Waltoś, Kodeks postępowania karnego z 1997 r. - między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego. Zagadnienia węzłowe, pod red. E. Skretowicza, Kraków 1998, s. 13-14. Również E. Wędrychowska (Nieważność orzeczeń sądowych w świetle projektu kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 1997, nr 6, s. 27-28) ma wątpliwości, czy wyodrębnienie dwóch kategorii następstw jest uzasadnione. Zwolennikiem tego podziału jest T. Grzegorczyk (O nieważności orzeczeń sadowych w nowym kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, z. 3, s. 85).

224
15-


Druga podstawa powoduje, że sędzia staje się osobą podejrzaną o stron- *384 niczość (iudex suspectus). Zgodnie z art. 41 ż l, sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie.
Jest to nowe, poprawione określenie przyczyny powodującej, że sędzia staje się iudex suspectus. Zamiast o stosunku osobistym zachodzącym między sędzią a jedną ze stron, mogącym wywołać wątpliwość co do bezstronności (art. 31 ż l k.p.k. z 1969 r.), w ustawie jest mowa o bezstronności w danej sprawie. Nowa formuła odpowiada teraz definicji obiektywizmu podanej wcześniej.
W przeciwieństwie do iudicem inhabilem wniosek o wyłączenie należy zgłosić najpóźniej do rozpoczęcia przewodu sądowego, chyba że przyczyna wyłączenia powstała lub stała się stronie wiadoma dopiero po rozpoczęciu przewodu (art. 41 ż 2).
Niewyłączenie się sędziego lub bezzasadne oddalenie wniosku o wyłączenie
jest wówczas tylko względną przyczyną odwoławczą (art.438 pkt 2). Bliżej *795.
l Nie tylko sędzia może być inhabilis. Te same przyczyny z tymi samymi *385
następstwami odnoszą się do ławników (art. 44). Oskarżyciel publiczny i prowa
dzący postępowanie przygotowawcze również podlegają wyłączeniu. Obejmują ich
jednak tylko przyczyny - stosowane odpowiednio - określone w art. 40 ż l
pkt 1-6 i ż 2 oraz art. 41 ż 1.
O wyłączeniu prowadzącego lub nadzorującego postępowanie przygotowawcze oraz oskarżyciela publicznego orzeka prokurator nadzorujący postępowanie lub bezpośrednio przełożony (art. 48 ż 1).
W przeciwieństwie do następstw niewyłączenia sędziego, konsekwencje *386 wykonywania czynności przez niewytączonego prowadzącego lub nadzorującego ! postępowanie przygotowawcze oraz oskarżyciela publicznego są mniej drastyczne:
1) czynności dokonane przez osobę podlegającą wyłączeniu, zanim ono nastąpiło, nie są z tej przyczyny bezskuteczne; jednakże czynność dowodową należy na żądanie strony, w miarę możności, powtórzyć (art. 48 ż 2); np. podejrzany lub pokrzywdzony nie mogą skutecznie żądać napisania nowego aktu oskarżenia, gdyż nie jest on czynnością dowodową, mogą natomiast skutecznie żądać, aby przesłuchano ponownie takich a takich świadków, którzy byli poprzednio przesłuchani przez policjanta przed jego wyłączeniem;
2) bezskuteczna jest dopiero czynność wykonana po wyłączeniu oskarżyciela publicznego (np. oświadczenie prokuratora na rozprawie, który wcześniej został wyłączony). Ale i wówczas uchybienie takie nie powoduje automatycznie negatywnych następstw dla wyroku; fakt taki nie stanie się nigdy bezwzględną przyczyną odwoławczą (*796). Może on stać się przyczyną uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania tylko wówczas, gdy mógłby mieć on wpływ w konkretnej sytuacji na treść zaskarżonego orzeczenia sądowego (art. 438 pkt 2).
Wyłącza się także tych uczestników procesu, którzy powinni być darzeni *387 szczególnym zaufaniem, a zatem:
1) biegłego (art. 196 ż l stanowi, że nie mogą być biegłymi osoby wymienione w art. 178, 182 i 185 lub jeżeli odnoszą się do nich przyczyny wyłączenia

225
15 - Prawo karne. Zarys systemu


...*-___ V


od oc
ai S] k<
n t< l
C i
I
j
*388
*389
wymienione w art. 40 ż l pkt 1-3 i 5, osoby powołane w sprawie w charakterze świadków, a także osoby, które były świadkami czynu);
2) specjalistę (z tych samych powodów co biegłego - art. 206);
3) tłumacza (z tych samych powodów co biegłego - art. 204 ż 3);
4) protokolanta i stenografa (z tych samych powodów co sędziego - art. 146 ż l i ż 2);
5) zawodowego kuratora sądowego powołanego do przeprowadzenia wywiadu środowiskowego (z tych samych powodów co sędziego - art. 214 ż 8). Następstwa niewyłączenia tych osób są zróżnicowane:
1) jeżeli ujawnią się przyczyny wyłączenia biegłego lub specjalisty, o których wcześniej była mowa (art. 196 ż 1), wydana przez nich opinia lub przeprowadzona czynność dowodowa nie stanowi dowodu, a na miejsce biegłego lub specjalisty wyłączonego powołuje się innego biegłego lub specjalistę (art. 196 ż 2). Konsekwencją niewyłączenia jest więc nieważność opinii lub czynności, np. protokołu oględzin. Nieważność ta powstanie, jeżeli tylko jeden z biegłych działających w zespole biegłych powinien był być wyłączony. Jeszcze bardziej drastycznie występują te konsekwencje w odniesieniu do specjalisty. Udział niewyłączonego specjalisty w czynności, której efektem są pomiary i zdjęcia fotograficzne, powodowałby niedopuszczalność posłużenia się tymi dowodami w dalszym postępowaniu. Bez względu nawet na ich niepowtarzalność. Nie jest pewne, czy ustawodawca chciał tak daleko idących następstw. Stwierdzenie zaś takiej nieważności postanowieniem jest obowiązkiem każdego z organów procesowych, który ustali jej przyczynę;
2) jeżeli ujawnią się przyczyny wyłączenia którejkolwiek z pozostałych osób i taka osoba nie zostanie wyłączona, czynność nie jest nieważna. Fakt ten jednak może stać się względną przyczyną odwoławczą, a nawet podstawą kasacyjną.
Warunek drugi. Przestrzeganie reguły audiatur et altem pars, czyli dyrektywy głoszącej, że sąd powinien wziąć pod uwagę cały materiał dowodowy, zarówno świadczący na rzecz, jak i przeciw każdej ze stron, oraz powinien wysłuchać argumentacji wszystkich stron procesowych.
Dwukrotnie kodeks postępowania karnego - w art. 92 i 410 - przypomina, że podstawę orzeczenia może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w postępowaniu, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia. Niedopuszczalne jest więc wybieranie do rozważania tylko niektórych okoliczności istotnych dla sprawy i ocena tylko niektórych wyselekcjonowanych dowodów spośród przeprowadzonych.
Dlatego też ważną gwarancją zasady obiektywizmu jest kontradyktoryjność procesu (*460). Proces zbudowany zgodnie z tą zasadą umożliwia obu stronom przedstawienie ich racji. Otwiera tym samym przed sędzią szersze perspektywy spojrzenia na sprawę.
Warunek trzeci. Minimalne działanie czynników irracjonalnych, wpływających na podejmowanie decyzji. Człowiek zawsze pozostaje pod pewnym działaniem czynników irracjonalnych, np. uprzedzeń, niechęci, sympatii, gniewu, , raitoki v sffiuttei.

226


Sędzia do sądzenia wnosi całą swoją osobowość. Jego stan psychiczny odgrywa niemałą rolę w reakcjach na zachowanie się uczestników procesu podczas oceny dowodów i podejmowania decyzji.
Warunek ten nie sprowadza się bynajmniej do żądania, by sędzia stał się automatem. Chodzi o to, by wpływ irracjonalizmu został sprowadzony do minimum. Służy temu doświadczenie życiowe i charakter sędziego, jego wiedza oraz kolektywność orzekania.
Godne zaś zapamiętania są słowa M. Szerera: "[...] jeśli nawet sędzia nie powinien wyrabiać w sobie irytacji przeciw oskarżonemu człowiekowi, to nie wolno mu ani na chwilę studzić żaru swego potępienia złego czynu. Taka jest teoria, całkiem dobra teoria. Ale jak ją stosować w praktyce? Czyn przestępny nie jest przecież abstrakcją, jest dziełem konkretnego człowieka i barwę swą przenosi na jego wygląd. Zachowanie kontroli nad swymi emocjami przez sędziego w takiej sytuacji to wdzięczny temat do opracowania literackiego. Ale w życiu rzeczywistym dobrze jest, gdy sędzia stwarza sobie rygory, które go powstrzymują przed pospiesznym popadaniem w pogardę dla oskarżonego" 29.
5.4. ZASADA WSPÓŁDZIAŁANIA
ZE SPOŁECZEŃSTWEM I INSTYTUCJAMI
W ŚCIGANIU PRZESTĘPSTW
Jest to dyrektywa, w myśl której organy procesowe powinny angażować do współdziałania *390
w procesie karnym obywateli oraz instytucje państwowe i społeczne.
5.4.1. Z HISTORII
Wszyscy prawodawcy i wszystkie organy ścigania w dziejach procesu doceniali *391 znaczenie aktywnego udziału społeczeństwa w ściganiu przestępstw. Przeważnie posługiwano się dwiema metodami wciągania społeczeństwa w proces.
Przede wszystkim wprowadzano obowiązek doniesienia o przestępstwie. Zakazy nieprzeszkodzenia przestępstwu znane były już w starożytności i średniowieczu. W epoce nowożytnej coraz częściej pojawia się drugi rodzaj przestępstwa - niedoniesienie o przestępstwie. Przybierało ono różne formy. Na przykład kodeks karny francuski z 1810 r. (do 1837 r.) przewidywał karalność niedoniesienia o zbrodniach przeciwko bezpieczeństwu państwa, austriacki kodeks karny z 1852 r. stanowił, że przestępstwem jest niedoniesienie o zdradzie stanu, szpiegostwie i bezprawnym werbunku, rosyjski kodeks karny z 1903 r. zakaz traktował najszerzej, bo obejmował nim niedoniesienie o każdej zbrodni.
29 M. Szerer, Kultura i prawo, Warszawa 1981, s. 163-164.
227

P n
P s P ż
P ti
P
V
f p
n
ii t I
*392
Generalną cechą wszystkich zakazów karnych było penalizowanie niedoniesie-nia raczej o przestępstwach tylko najpoważniejszych30.
Druga metoda to bezpośredni udział społeczeństwa w orzekaniu. Przybrał on w historii formę trzech wariantów:
1) sądu wyłącznie społecznego, którego klasycznym przykładem jest sąd pokoju w Anglii (*192); próbą stworzenia takiego wariantu w Polsce po roku 1944 były - powołane do życia na mocy dekretu z 22 lutego 1946 r. (Dz.U. RP nr 8, póz. 64) - sądy obywatelskie, które orzekały w sprawach o niektóre występki i wykroczenia; około 1948 r. zaprzestały całkowicie działalności i nigdy nie zostały wznowione;
2) sądu ławniczego, pochodzenia germańskiego, w którym czynnik zawodowy (sędzia) i czynnik społeczny (ławnicy będący laikami) zajmują miejsce przy wspólnym stole na sali rozpraw i wspólnie orzekają o winie i karze;
3) sądu przysięgłych, w którym sędzia orzeka tylko o karze, a przysięgli wyłącznie o winie (*206).
Jak już wiemy, w Polsce występowały wszystkie trzy warianty, z których po roku 1944 ostatecznie wybrano tylko wariant drugi.
5.4.2. ZASADA IN ABSTRACTO
Ściganie przestępstw bez poparcia społecznego często kończy się fiaskiem. Bez względu na doskonalenie metod wykrywania przestępstw i ich sprawców nadal pokaźna liczba przestępstw dochodzi do wiadomości organów ścigania tylko dzięki doniesieniom.
Nic dziwnego, że ustawodawca dąży do stworzenia impulsów aktywności społecznej w zwalczaniu przestępczości.
Przeprowadza się w tym celu z reguły trzy działania:
1) nakłada się na obywateli prawny obowiązek donoszenia o niektórych przestępstwach, szczególnie groźnych dla porządku prawnego, oraz zakazuje się poplecznictwa;
2) zachęca się społeczeństwo do współpracy z organem ścigania, podkreślając jej znaczenie w ochronie społeczeństwa przed przestępczością;
3) zapewnia się ochronę osób, które pomagają w ściganiu sprawcy przestępstwa.
Skłonność społeczeństwa do współdziałania z organami ścigania zależy jednak od kilku czynników, których lekceważenie może pozbawić przytoczone metody większej skuteczności. Wymienić zwłaszcza trzeba:
1. Poziom świadomości i kultury prawnej społeczeństwa. Jeżeli w społeczeństwie znane są w ogólnych zarysach normy prawa karnego i jeżeli są one aprobowane, można oczekiwać gotowości większości jego członków do współpracy, a szczególnie większej skłonności do samorzutnego zawiadamiania o popełnionych
30 M. Szewczyk, Przestępstwo niedoniesienia w prawie karnym PRL na tle porównawczym, (nie publ. rozprawa doktorska), Kraków 1971, s. 1-20.
228 ~

l

przestępstwach. Nie wszystkie zakazy są zresztą w identycznym stopniu aprobowane. W prawoznawstwie anglosaskim utarło się rozróżnianie przestępstw z tego punktu widzenia, na: a) mala in se, czyli takie przestępstwa, których szkodliwość społeczna, a co za tym idzie - konieczność ich ścigania jest oczywista dla każdego przeciętnego człowieka; są to czyny, których istota jednoznacznie świadczy o tym, że naruszają lub zagrażają dobrom godnym ochrony, są to więc wszystkie czyny przeciwko życiu i zdrowiu, mieniu, godności człowieka; b) mala prohibita, czyli takie przestępstwa, których szkodliwość społeczna nie jest oczywista dla każdego przeciętnego człowieka; są to czyny zakazane przede wszystkim z powodu potrzeby wzmocnienia regulacji prawnej w innych dziedzinach prawa - administracyjnego, finansowego, prasowego itp., np. przestępstwo spekulacji, nierespektowanie zakazu przemytu, budowy bez zezwolenia, nie mówiąc już o przestępstwach politycznych, nie powiązanych z klasycznymi przestępstwami kryminalnymi.
Trafność tego rozróżnienia potwierdzają badania S. Laskusza i B. Maroszka które wykazały, że na 3159 osób, z którymi przeprowadzono wywiady w 1967 r., tylko 45,5% powiadomiłoby o przestępstwie milicję lub prokuratora. Jedynie przestępstwa na szkodę badanego, złe zachowanie się młodzieży, awantury u sąsiadów zgłosiłaby większość badanych31.
Badania te dziś należą do historii. Ujawniły one jednak pewne fakty, które chyba od tamtego czasu nie wykazały tendencji zanikającej.
Liczyć więc można bardziej na gotowość do pomocy w ściganiu przestępstw określonych jako mala in se.
2. Stopień poczucia zagrożenia przestępczością. Im wyższy jest ten stopień, tym silniejsze tendencje do współpracy z organami ścigania.
31 S. Laskusz, B. Maroszek, Niektóre socjologiczne aspekty współdziałania Milicji Obywatelskiej ze społeczeństwem w zwalczaniu przestępczości w Polsce, (w:) Społeczne przeciwdziałanie przestępczości
w Polsce, V Kongres Kryminologiczny Państw Socjalistycznych, Warszawa 1980, s. 163-165.
229

i
świadc na prą
W
sprawi systen społec byłybj oraz ! byłob;
D:
nawet art. li obecn hardzi
Pi
kiero\ ławni' obser
*393 Badania Sopockiej Pracowni Badań Społecznych dla dziennika "Rzeczpo
spolita", wykonane 19 i 20 czerwca 1993 r. na 1046-osobowej grupie dorosłych,
wykazały, że obecność policjanta w pobliżu zwiększa poczucie bezpieczeństwa
bez mała 3/4 obywateli, a wśród nich ponad 75% kobiet i prawie 70% mężczyzn.
Zagrożenie odczuwają przede wszystkim emeryci i gospodynie domowe (prawie
80%), ludzie starsi, powyżej 59 lat (82%)32.
3. Opinia społeczna o sprawności policji i jej stosunku do obywatela.
Twierdzi się, że im lepsza ocena sprawności, a zwłaszcza im bardziej korzystna opinia o sposobie traktowania obywateli przez policję, tym większe skłonności do współdziałania. Badania amerykańskie wykazują, że pokrzywdzeni, których interwencja policji nie zadowoliła, są znacznie bardziej negatywnie nastawieni do policji niż ci, których akcja policji usatysfakcjonowała (Smith i Hawkins 1973)33. Polskie badania wykazały, że bez względu na krytyczną ocenę policji (w 1995 r. w Krakowie tylko 20% ankietowanych było zdania, że policja należycie strzeże osób i mienia; trzy lata wcześniej w Warszawie tego zdania było około 45% badanych), znakomita większość badanych zgłosiła gotowość do współpracy z policją34. Chyba dlatego, że wszystkie kolejne tzw. społeczne rankingi wykazują wzrastający prestiż społeczny zawodu policjanta w porównaniu z milicjantem35. Mimo to badania Demoskopu, przeprowadzone w połowie maja 1993 r. na próbie 988 Polaków, którzy ukończyli 15 lat, informują, że dla 38% policja nie różni się skutecznością od milicji w wykrywaniu przestępców, a zdaniem 24% jest nawet mniej skuteczna. Tylko 24% ankietowanych było zdania, że policja jest bardziej skuteczna niż milicja, 14% zapytanych nie miało zdania w tej sprawie36.
Wytłumaczyć ten paradoks można tym, że w im większym stopniu postrzega się organy ścigania jako organy nie tyle strzegące ustroju, ile działające na rzecz obywatela, w tym większej mierze organy te mogą liczyć na gotowość obywateli do współdziałania.
*394 Ważny jest także udział społeczeństwa w orzekaniu. Obecność ławników -
o takich przedstawicielach społeczeństwa w orzekaniu będzie mowa z uwagi na
ten, a nie inny model ustawowy - w składzie orzekającym wiąże sędziów
zawodowych ze społeczeństwem. Ławnik powinien przenosić do orzekania swoje
doświadczenia życiowe i świadomość społeczną, która może istotnie różnić się od

F
w lat Stww żeicl w m
Opini
s. 96
32 "Rzeczpospolita" 1993, nr 157.
33 A. Daniel Yarmey, Understanding Police and Police Work. Psychological Issues, New York University Press, New York 1990, s. 130.
34 E. Bieńkowska, J. Wojciechowski, Przestępczość i inne problemy społeczne w świetle badań i poglądów mieszkańców Warszawy, "Studia Prawnicze" 1993, nr 4; K. Ridan, Opinie mieszkańców Krakowa o zapobieganiu przestępczości, PiP 1998, nr 5, s. 85.
35 "Polityka" nr 29 z 20 VII 1991 r. (Od profesora do handlarza); "Gazeta Wyborcza" 1993, nr 60 (Obyś był posłem...). Por. też A. Misiuk, Oczekiwania społeczne wobec policji w Polsce w okresie transformacji społeczno-ustrojowych na podstawie przeprowadzonych badań ankietowych, "Policyjny Biuletyn Szkoleniowy" 1996, s. 20 i n.
36 "Gazeta Wyborcza" 1993, nr 140 (Nasi mili... ...poli...cjanci).

230


świadomości sędziego. Tędy więc biegnie główny nurt oddziaływania społecznego na pracę sądów. Wiele tu zależy jednak od doboru ławników.
W ławniku można zatem upatrywać środek kontroli społecznej wymiaru sprawiedliwości. W pewnej mierze chroni on też sędziego przed zrutynizowanym systemem myślenia. Jakość tej kontroli zależy jednak od reprezentatywności społecznej ławników. Tę zaś warunkuje system wybierania ławników (pożądane byłyby wybory powszechne, równoczesne z wyborami do rad samorządowych) oraz system powoływania ich do konkretnych składów sądzących (pożądane byłoby wylosowywanie ich przed rozprawą).
Dzięki ławnikom łatwiej zrealizować postulat kolegialności orzekania. Choćby nawet ławnicy nie byli aktywni na rozprawie i choćby poddawali się - wbrew art. 109 ż 2 - sugestiom sędziego w czasie narady i głosowania, sama ich obecność zmusza sędziego do większej staranności w prowadzeniu rozprawy i do bardziej gruntownego przemyślenia przyszłego rozstrzygnięcia.
Przeciwko ławnikom często przytacza się właśnie zarzut ulegania sędziom, kierowania się ich zdaniem. Zarzut mający realne podstawy. Badania udziału ławników w polskim procesie karnym w latach 1964-1966 wykazały, że w 44% obserwowanych spraw sędzia wywarł nacisk na ławników w czasie wyrokowania37.

Podobnie badania udziału ławników w procesie na Węgrzech przeprowadzone w latach 1968-1970 wykazały, że i tam ławnicy często są przytłaczani przez sędziego. Stwierdzono, że 48% badanych ławników w Budapeszcie i 62% na prowincji uważało, że ich zdania były tylko niekiedy brane pod uwagę przez sędziów. Procent ten wzrastał w miarę obniżania się stopnia aktywności zawodowej ławników38.
37 L. Kubicki, Udział ławników w orzekaniu, (w:) Udział ławników w postępowaniu karnym. Opinie a rzeczywistość, Warszawa 1970, s. 94.
38 K. Kulcsar, People's Assesors in the Courts. A Study on the Sociology ofLaw, Budapest 1982, s. 96 i n.
231

l
Nie ma żadnego dowodu na to, że po 35 latach sytuacja się zmieniła. Przeciwnie, obecne przeciążenie sądów dodatkowo wpływa na utrzymywanie się zakorzenionej głęboko praktyki. Narada bez dyskusji szybciej przebiega.
Zlikwidowanie ławników z tego powodu byłoby jednak wylaniem dziecka z kąpielą. Należy raczej starać się o wpojenie w sędziów nawyku respektowania prawa ławnika do samodzielnego głosowania.
5.4.3. ZASADA WSPÓŁDZIAŁANIA W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
5.4.3.1. Współpraca z obywatelami w ściganiu karnym
*395 Polega ona przede wszystkim na zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa.
Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma
społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję (art. 304 ż 1).
Obowiązek ten jest zatem tylko obowiązkiem społecznym i niedopełnienie go
nie pociąga za sobą żadnych sankcji karnych.
Od tej reguły są jednak pewne wyjątki.
1. Każdy jest obowiązany do ujawnienia dowodów niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, wykroczenia lub przewinienia dyscyplinarnego; zatajenie tych dowodów jest występkiem z art. 236 ż l k.k.
2. Przestępstwem jest również niezwłoczne niezawiadomienie organu powołanego do ścigania przestępstw (prokuratora, Policji lub UOP) o posiadaniu wiarygodnej wiadomości o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163 lub 252 (art. 240 ż l k.k.).
Nie popełnia jednak przestępstwa ten, kto zaniechał zawiadomienia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że organ wymieniony w art. 240 ż l k.k. wie o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie zabronionym; nie popełnia przestępstwa również ten, kto zapobiegł popełnieniu przygotowywanego lub usiłowanego czynu zabronionego określonego w art. 240 ż l k.k. (art. 240 ż 2 k.k.). Nie podlega karze, ale już nie ma mowy, że nie popełnia przestępstwa, kto zaniechał zawiadomienia z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym (art. 240 ż 3 k.k.).
*396 Kodeks karny przewiduje także ochronę osób wciągniętych w orbitę procesu
karnego. Używanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na
świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym
naruszenie jego nietykalności cielesnej jest występkiem z art. 245 k.k.
Zagadką w tej chwili pozostaje pytanie o poczucie lęku z powodu doniesienia, a szczególnie z powodu zeznań obciążających oskarżonego. Badania tej kwestii przeprowadzone wiele lat temu39 nie są dziś aktualne. Obserwacja codziennej
39 A. Kossowska, Społeczny koszt udzialu świadka w procesie sądowym, (w:) Świadek w procesie sądowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1984, s. 287.
232 *

*397
*398
praktyki wymiaru sprawiedliwości wskazuje, że lęk ten stał się co najmniej jednym z symptomów świadomości społecznej. Wystarczy tylko powiedzieć, że w latach 1994-1995 ponad 60% przestępstw stwierdzonych popełnianych było grupowo, tzn. przez więcej niż jedną osobę. Strach przed przestępczością jest zaś głównie efektem szeroko relacjonowanego przez prasę zjawiska przestępczości, niezależnie od gwałtownego wzrostu przestępczości z udziałem przemocy 40. Stosowanie więc przemocy przez członków grup przestępczych wobec osób im zagrażających jest faktem, z którym trzeba się realnie liczyć.
Rozróżnia się trzy kategorie świadków, którym trzeba zapewnić ochronę41:
a) będących ofiarami przestępstw; zagrożeni są m.in. różnego rodzaju działaniami represyjnymi ze strony sprawców i osób pozostających z nimi w związku,
b) zagrożonych w związku z wykonywanym zawodem lub czynnością; są to policjanci, prokuratorzy, coraz częściej sędziowie, kontrolerzy, osoby zaufane Policji,
c) takich, którzy nie należą do dwóch pierwszych kategorii, ale mieli "pecha" stać się faktycznymi świadkami przestępstwa.
Do niedawna polska procedura karna nie posiadała przepisów zapewniających ochronę świadka. Dopiero w 1995 r. znalazły się one w k.p.k. Wprowadzono wówczas ochronę dwustopniową, którą przewiduje także k.p.k. z 1997 roku.
Pierwszy stopień polega tylko na możliwości zastrzeżenia danych dotyczących miejsca zamieszkania świadka do wyłącznej wiadomości prokuratora lub sądu, gdy zachodzi uzasadniona obawa użycia przemocy lub groźby bezprawnej wobec niego lub osoby dla niego najbliższej w związku z jego czynnościami (art. 191 ż 3). Chodzi tu więc o ochronę przede wszystkim policjantów, funkcjonariuszy urzędów celnych itp. Pisma procesowe, a zwłaszcza wezwania, doręcza się wówczas do instytucji42.
Drugi stopień to tzw. świadek incognito. Aby utajnić dane osobowe, nie wystarczy obawa użycia przemocy lub groźby bezprawnej. Zagrożenie musi być znacznie większe, musi zachodzić uzasadniona obawa niebezpieczeństwa dla życia, zdrowia, wolności albo mienia w znacznych rozmiarach świadka lub osoby dla niego najbliższej (art. 184 ż 1). O utajnieniu postanawia sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator i tylko te organy mają dostęp do danych umożliwiających poznanie tożsamości świadka, chyba że zachodzi konieczność umożliwienia dostępu do nich również funkcjonariuszowi policji, prowadzącemu postępowanie (art. 184 ż 2). Świadka przesłuchuje prokurator, a także sąd, który może zlecić wykonanie tej czynności sędziemu wyznaczonemu ze swojego składu - w miejscu i w sposób zapewniający zachowanie w tajemnicy tożsamości świadka (art. 184 ż 3). Dzisiaj nawet gabinet prokuratorski lub budynek komisariatu policyjnego jej nie zapewniają, nie mówiąc już o sali sądowej. Rozporządzenie
4(1 J. Błachut, J. Czapska, J. Widacki, Zagrożenie przestępczością, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa-Kraków 1997, s. 5 i 26.
41 E. Plywaczewski, Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie w Europie Zachodniej, Warszawa 1992, s. 113.
42 T. Grzegorczyk i J. Tylman takiego świadka nazywają świadkiem anonimowym sensu largo (Polskie postępowanie..., op.cit., s. 458).
"* 233

SW1
pos Pos
pro wzi
ogr poć spr Po1
za\
5.
pa do
pr; śrc i c ok w; im Tr dz
Oi
je.
u<
19
i i ka
15 P"
wykonawcze Ministra Sprawiedliwości (art. 184 ż 6) rozstrzyga, jaki sposób przesłuchania zapewni zachowanie w tajemnicy tożsamości świadka43.
W odróżnieniu od k.p.k. z 1969 r., nowy k.p.k. żąda więc, aby świadek incognito zawsze był przesłuchany przez sąd orzekający. Chociażby z powodu możliwości przesłuchania go przez wyznaczonego sędziego poza rozprawą, duże znaczenie praktyczne ma wobec tego art. 393 ż 4, zezwalający na odczytanie na rozprawie protokołu przesłuchania. Rozprawa wówczas jest niejawna i nie mogą brać udziału w niej tzw. osoby zaufania (art. 361 ż 1).
Osobnym i najbardziej drażliwym problemem jest udział oskarżonego i jego obrońcy w przesłuchaniu świadka incognito. Artykuł 184 ż 4 stanowi, że przesłuchanie świadka z udziałem oskarżonego lub obrońcy może być przeprowadzone tylko w takich warunkach, które wyłączają możliwość ujawnienia tożsamości świadka. Uprawnienie to ma nie byle jakie znaczenie. Nie można bowiem pozbawić zwłaszcza obrońcy prawa możliwości zbadania wiarygodności świadka, wyjaśnienia wątpliwości, od których rozstrzygnięcia zależy odpowiedzialność oskarżonego. Naruszenie tego uprawnienia byłoby pogwałceniem art. 6 ust. 3 pkt d Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Trzeba jednak to przesłuchanie tak przeprowadzić (np. za pośrednictwem kamery wideo ze zniekształceniem głosu, z pominięciem danych identyfikujących świadka), aby nie powstało niebezpieczeństwo ujawnienia tożsamości świadka. Uwzględnienie tego uprawnienia przez kodeks sprawia, że można mówić w tym wypadku o zgodności ze standardami określonymi w Europejskiej Konwencji i prawie orzeczniczym powstałym w oparciu o Konwencję44.
Udział świadka incognito w sprawie w żadnym wypadku nie zwalnia oskarżyciela z obowiązku dokładnego określenia w akcie oskarżenia czynu zarzucanego oskarżonemu, a zatem podania czasu, miejsca, sposobu i okoliczności czynu oraz wysokości szkody45. Sąd Najwyższy uważa także, że wolno utajnić tylko dane osobowe świadka, nie wolno natomiast tajemnicy rozciągać na inne okoliczności sprawy, które mogłyby prowadzić do zdekonspirowania świadka46. Takie stanowisko w praktyce sprowadza instytucję świadka incognito do roli marginesowej. Realnie rzecz biorąc, można ją zastosować w świetle takiej wykładni tylko do funkcjonariuszy Policji, UOP lub Straży Granicznej wykonujących czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz świadków przypadkowych. Pokrzywdzeni nie mogą zatem z niej skorzystać w znakomitej większości wypadków.
43 Rozporządzenie z 12 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 111, póz. 693) oraz rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z tego samego dnia regulujące zasady ochrony danych osobowych w protokołach z przesłuchania świadka incognito (Dz.U. Nr 111, póz. 694).
44 Por. P. Hofmański, Nowe prawo karne w świetle europejskich standardów w zakresie ochrony praw człowieka, Warszawa 1997, s. 38. Potwierdza to zapatrywanie wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 1997 r. w sprawie Doorsena.
45 Tak SN w uchwale z 20 I 1999 r., I KZP 21/98 (OSNKW 1999, nr 1-2, póz. 3)
46 Uchwała z 20 I 1999 r., I KZP 21/98; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2000, s. 701. Tam cyt. zdania przeciwne.
234 "*

*399
Na postanowienie w sprawie zachowania w tajemnicy danych osobowych świadka oskarżonemu przysługuje zażalenie w terminie 3 dni. Zażalenie na postanowienie prokuratora rozstrzyga sąd właściwy do rozpoznania sprawy. Postępowanie dotyczące zażalenia objęte jest tajemnicą. W razie jego uwzględnienia protokół przesłuchania świadka podlega zniszczeniu, o czym należy uczynić wzmiankę w aktach sprawy (art. 184 ż 5).
Przytoczone przepisy wyznaczają najdalej posunięte granice dopuszczalnego ograniczenia zasady bezpośredniości (*437-439) w intencji zapewnienia świadkowi poczucia choćby częściowego bezpieczeństwa. Wolno zatem, gdy okoliczności sprawy na to pozwalają, np. dopuścić obrońcę do obecności przy przesłuchaniu. Powrót do zasady i ogólnych standardów ochrony praw człowieka jest bowiem zawsze pożądany47.
5.4.3.2. Współpraca instytucji państwowych i społecznych w ściganiu karnym
Została ona wyrażona w art. 15 ż 2, w myśl którego wszystkie instytucje państwowe, samorządowe i społeczne są obowiązane w zakresie swego działania do udzielania pomocy organom prowadzącym postępowanie karne.
Pomoc ta może polegać na przechowywaniu dowodów, zabezpieczaniu miejsca przestępstwa, dostarczaniu w nagłych wypadkach środków lokomocji, zapewnieniu środków technicznych potrzebnych do ścigania przestępstw, opracowywaniu i dostarczaniu opinii na żądanie organów procesowych w wypadkach zaistnienia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie spraw, których stwierdzenie wymaga wiadomości specjalnych (art. 193 ż 2), ułatwianiu pracownikom tych instytucji wywiązywania się z ciążącego niekiedy na nich obowiązku dowodowego. Trafnie zauważono jednak, że żądanie pomocy nie może przekraczać zakresu działania danych instytucji48.
O udzielenie takiej pomocy mogą zwrócić się do kierownika instytucji - sąd, prokurator lub Policja49 albo inny organ prowadzący postępowanie przygotowawcze. Odmówić można tylko wtedy, gdy instytucja wezwana nie dysponuje możliwością jej udzielenia.
Formą współudziału organizacji społecznych w ściganiu przestępstw jest też udział przedstawiciela społecznego (*347).
47 Bliżej: P. Hofmański, Świadek anonimowy w polskim procesie karnym, "Przegląd Policyjny" 1994, nr 2-3, s. 31 i n.; S. Waltoś, Dylematy ochrony świadka w procesie karnym, PiP 1995, nr 4, s. 44 i n.; A. Wąsek, Świadek anonimowy w rzetelnym procesie karnym, (w:) Kierunki i stan reformy prawa karnego, pod red. T. Bojarskiego i E. Skrętowicza, Lublin 1995, s. 76 i n.
48 J. Grajewski, E. Skrętowicz, Podręczny komentarz do kodeksu postępowania karnego, Gdańsk 1993, s. 19.
49 Znowelizowana w 1995 r. ustawa o Policji rozróżnia prawo Policji do żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej (art. 15 ust. l pkt 6) od prawa zwracania się z prośbą o niezbędną pomoc do innych jednostek oraz do każdej osoby (art. 15 ust. l pkt 7). Identycznie znowelizowana ustawa o UOP (art. 7 ust. l pkt 5 i 6).
235

Współpraca z organami ścigania przejawia się nadto w zawiadamianiu ich o popełnionym przestępstwie. Zgodnie z art. 304 ż 2, instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swoją działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Pozornie niewielka zmiana, polegająca na zwolnieniu przez k.p.k. z 1997 r. organizacji społecznych z tego obowiązku i nałożeniu go w zamian na instytucje także samorządowe, ma duże znaczenie. Zmniejszyła się bowiem poważnie liczba podmiotów zobowiązanych do zawiadamiania o przestępstwach. Trafna zmiana, gdyż najczęściej od organizacji społecznych, niejednokrotnie będących efemery-dami, a nawet spółek z udziałem Skarbu Państwa, nie udaje się w praktyce skutecznie wyegzekwować obowiązku zawiadomienia.
Obowiązek ten ciąży na kierownikach instytucji i jej samodzielnych jednostek organizacyjnych oraz na osobach zobowiązanych do zawiadomienia na podstawie podziału czynności (np. głównych księgowych). Niespełnienie tego obowiązku pociąga za sobą odpowiedzialność karną z art. 231 ż 1-3 k.k.50 Spotkać można się także ze szczególnym obowiązkiem w tym zakresie51. Statuuje go art. 234 ż 2 kodeksu pracy, stanowiąc, że pracodawca jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić właściwego inspektora pracy i prokuratora o śmiertelnym, ciężkim lub zbiorowym wypadku przy pracy oraz o każdym innym wypadku, który wywołał wymienione skutki, mającym związek z pracą, jeżeli może być uznany za wypadek przy pracy.
W praktyce realizacja obowiązku zawiadomienia nastręcza sporo trudności. Przede wszystkim osoby kierujące instytucjami nie zawsze są skłonne do zawiadamiania. Doniesienie o przestępstwie może bowiem ujawnić innych sprawców związanych z kierownictwem, a nawet może doprowadzić do wykazania współudziału kierownika w przestępstwie. Często powściągliwość w przesłaniu zawiadomienia wynika z lęku przed ujawnieniem bałaganu, nieudolności w zarządzaniu, które przyczyniły się do popełnienia przestępstwa.
To realistyczne zawężenie kręgu podmiotów zobowiązanych do zawiadamiania o przestępstwie wpływa jednak niewątpliwie na funkcjonowanie zasady legalizmu materialnego (*476).
5.4.3.3. Udział ławników w orzekaniu
*400 Konstytucja z 1997 r. nie statuuje już zasady udziału ławników w orzekaniu.
Stanowi tylko, że udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości
określa ustawa (art. 182). W Konstytucji nie ma mowy o formach tego udziału.
50 OSN Ul K 989/61, PiP 1963, nr 4.
51 Nowa ustawa z 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza (Dz.U. z 1997 r. Nr 28, póz. 152) nie przewiduje już, jak dotychczasowa z 1950 r., żadnego szczególnego obowiązku doniesienia przez lekarza o przestępstwie przeciwko życiu i zdrowiu.
236

*401
*402

Nakaz Konstytucji będzie więc spełniony, jeżeli ustawodawca wybierze tę formę, jaką będzie uważał za najbardziej stosowną, i w takim zakresie, jaki będzie najbardziej praktyczny. Mimo że art. 182 Konstytucji nie można traktować jako pozbycia się kwestii do uregulowania w drodze zwykłej ustawy, co oznacza, że mimo jego skrajnej powściągliwości można starać się dopatrzeć w nim wyznaczenia określonego kierunku prac legislacyjnych, nie spełnia on warunku jednoznaczności uregulowania normatywnego. Sejm może więc zamiast ławników wprowadzić ławę przysięgłych albo przewidzieć np. w sądach najniższych orzekanie wyłącznie społeczne, byle jakiś niewielki udział społeczeństwa w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości został zachowany.
Ustawa, do której odsyła Konstytucja, to m.in. kodeks postępowania karnego. Głosi on, że w granicach określonych w ustawie postępowanie karne odbywa się z udziałem czynnika społecznego (art. 3). Tym czynnikiem społecznym, obok przedstawiciela społecznego (*347), jest ławnik.
W zakresie orzekania ławnicy są niezawiśli i podlegają tylko ustawom (art. 143 ż l u.s.p.). Przy orzekaniu spraw w sądach mają w zasadzie równe prawa z sędziami (arg. ex art. 44). Padło tu słowo "w zasadzie", gdyż ławnik nie może przewodniczyć na rozprawie i naradzie ani też wykonywać czynności sędziego poza rozprawą, chyba że ustawy stanowią inaczej (art. 143 ż 2 u.s.p.). W przeciwieństwie do k.p.k. z 1969 r. nowy kodeks nie przewiduje już możliwości przewodniczenia przez ławnika na posiedzeniu pojednawczym w postępowaniu prywatnoskargowym.
Zgodnie z art. 28 ż l, na rozprawie głównej sąd orzeka w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. W polskim procesie karnym udział ławników jest przewidziany więc jedynie w postępowaniu głównym. W postępowaniu odwoławczym sąd orzeka tylko w składzie zawodowym.
Sądem typowym z udziałem ławników jest skład: sędzia (przewodniczący) i dwóch ławników - jako sąd rejonowy i jako sąd okręgowy pierwszej instancji.
Od tej reguły prawo przewiduje wiele wyjątków:
1) na rzecz tzw. powiększonego sądu ławniczego, czyli sądu okręgowego orzekającego w składzie dwóch sędziów i trzech ławników w sprawach o przestępstwa zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności (art. 28 ż 3);
2) na rzecz sądu zawodowego w pierwszej instancji w składach: a) jednego sędziego zawodowego w postępowaniach szczególnych:
- w postępowaniu uproszczonym (z mocy ustawy w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, ale prezes sądu rejonowego może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, jeżeli jest to uzasadnione jej okolicznościami; prezes sądu okręgowego, jako sądu drugiej instancji, może zarządzić rozpoznanie sprawy jednoosobowo, jeżeli była rozpoznana w pierwszej instancji w takim składzie - art. 476 ż 1),
- w postępowaniu w sprawach z oskarżenia prywatnego (z mocy ustawy, ale prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, jeżeli ze względu na okoliczności uzna to za stosowne

237


"li
- art. 486 ż 1; sprawy o przestępstwa określone w art. 212 k.k., czyli o pomówienie, sąd jednak rozpoznaje zawsze w składzie jednego sędziego i dwóch ławników - art. 486 ż 2),
- w postępowaniu nakazowym (nakaz wydaje zawsze sąd jednoosobowo na posiedzeniu - art. 500 ż 4),
- w postępowaniu w sprawach o wykroczenia (orzeka zawsze sąd rejonowy jednoosobowo - art. 508 ż 5);
- w postępowaniu karnym skarbowym (art. 113 ż l i 115 ż 2 k.k.s.);
b) trzech sędziów, jeżeli prezes sądu pierwszej instancji uzna to za potrzebne ze względu na szczególną zawiłość sprawy (art. 28 ż 2).
Na rozprawie odwoławczej oraz kasacyjnej na posiedzeniu przed sądem okręgowym, apelacyjnym i Sądem Najwyższym sąd orzeka zawsze w składzie trzech sędziów, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej - art. 29 ż l, art. 30 ż 1-2 (np. w składzie pięciu sędziów, gdy apelację lub kasację od wyroku orzekającego karę 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności rozpoznaje sąd apelacyjny lub Sąd Najwyższy - art. 29 ż 2; gdy Sąd Najwyższy orzeka jednoosobowo w sprawie kasacyjnej, w której ustawa nie wymaga wydania wyroku, chyba że Prezes Sądu Najwyższego zarządził rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów - art. 534 ż 1; gdy Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w składzie siedmiu sędziów, ponieważ dotyczy ona orzeczenia Sądu Najwyższego, chyba że orzeczenie zostało wydane jednoosobowo; w takim wypadku Sąd Najwyższy orzeka w składzie trzech sędziów - art. 534 ż 2; gdy Sąd Najwyższy rozstrzyga zagadnienie prawne w powiększonym składzie, a więc siedmiu sędziów lub całej izby, przekazane mu przez sąd odwoławczy - art. 441 ż 2 k.p.k. i art. 17 ust. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 1994 r. Nr 13, póz. 48 z późn. zm.).
Sąd rejonowy orzeka na posiedzeniu zawsze jednoosobowo (art. 30 ż 1). Jeżeli jednak prezes tego sądu zarządzi rozpoznanie na posiedzeniu w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, mimo że kodeks takiego składu nie przewiduje w tym wypadku52, nie dojdzie do naruszenia prawa. Wejdzie tu w grę reguła superfluum non nocet, nadmiar staranności nie szkodzi. To samo odnosi się także do orzekania w składzie z udziałem ławników na rozprawie w sądzie rejonowym, gdy ustawa zezwala na orzekanie jednoosobowe.
Osobno uregulowany jest udział ławników w postępowaniu w sprawie o ułaskawienie. Zgodnie z art. 562 ż l, sąd rozpoznaje prośbę o ułaskawienie w takim składzie, w jakim orzekał. W skład sądu powinni w miarę możności wchodzić sędziowie i ławnicy, którzy brali udział w wydaniu wyroku (art. 562 ż 1). Jeżeli zaś sąd orzekał jednoosobowo, prośbę o ułaskawienie rozpoznaje się w składzie jednego sędziego i dwóch ławników (art. 562 ż 2). W tym wypadku powraca się zatem do reguły podstawowej.
Przedstawiona mozaika składów sądzących we współczesnym procesie karnym prowadzi do wniosku, że ławnicy będą sporadycznymi uczestnikami procesów

238
Dopuszczał taką możliwość art. 20 ż 2 k.p.k. z 1969 r.

przed sądami rejonowymi. Skutkiem obniżenia górnych granic zagrożenia karami wielu przestępstw przez kodeks karny z 1997 r., wiele z nich zostało objętych zakresem postępowania uproszczonego, który i z innych powodów został rozszerzony. Znakomita większość spraw będzie zatem rozpoznawana wyłącznie przez sędziów zawodowych. Jest to niewątpliwy wynik coraz większych trudności w znajdywaniu odpowiednich kandydatów na ławników, tendencji do zmniejszania kosztów wymiaru sprawiedliwości i redukowania problemów natury organizacyjnej. Rezygnacja z ławników oznacza bowiem brak kłopotów z konstruowaniem składu sądzącego, mniejsze ryzyko przerw i odroczeń rozprawy i oszczędność na wydatkach na ławników. Wszystkie te racje nie mogą jednak przesłonić faktu, że koncepcja sądu wyłącznie zawodowego pozostaje w jaskrawej sprzeczności z ideą społeczeństwa obywatelskiego.
5.5. ZASADY DOMNIEMANIA NIEWINNOŚCI I IN DUBIO PRO REO
Zasada domniemania niewinności to dyrektywa, w myśl której oskarżonego należy *403
traktować jak niewinnego, dopóki nie zostanie mu udowodniona wina w sposób
przewidziany przez prawo karne procesowe.
Zasada m dubio pro reo natomiast, to dyrektywa, w myśl której wszystkie nie dające się rozstrzygnąć wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego.
5.5.1. Z HISTORII
Zasada domniemania niewinności była znana już w starożytności jako *404 praesumptio bom viri, domniemanie przyzwoitości człowieka. Zasada ta jest ściśle związana z procesem skargowym. Powinnością oskarżyciela jest bowiem przełamanie domniemania niewinności, udowodnienie winy.
Wprawdzie forma inkwizycyjna procesu nie wyklucza tej zasady, niemniej ułatwia ona stosowanie zasady przeciwnej - domniemania winy. Sędzia inkwirent może być bardziej skłonny do poddawania się pierwszemu wrażeniu, że oskarżony jest winien. Brak stron przeciwstawnych umożliwia zmianę tego wrażenia w przekonanie jeszcze przed rozstrzygnięciem. Tortury zaś są już jawnym zaprzeczeniem zasady domniemania niewinności. Z tego powodu zasady te nie obowiązywały w późnym cesarstwie rzymskim ani w procesie inkwizycyjnym w wiekach od XIII do XVIII.
Jako konstrukcja teoretyczna zasada domniemania niewinności pojawiła się w XVI wieku. W czasie Rewolucji Francuskiej stała się normą prawną. Od tego momentu jest jedną z naczelnych zasad francuskiego procesu karnego. W XIX wieku została zaakceptowana przez wszystkie ustawodawstwa europejskie i pozaeuropejskie.
Prostą konsekwencją zasady domniemania niewinności jest dyrektywa zwana zasadą In dubio pro reo. Ta druga zasada tak ostro uwypukla praktyczne następstwa domniemania niewinności, że często tylko tę zasadę omawia się w literaturze.
- 239

Przyjęto, że zasadzie in dubio pro reo dał początek Trajan w jednym ze swych reskryptów, stanowiąc: Satius enim e ssę impunitum relingui facinus nocentis ąuam innocentem damnari53, czyli że słusznym byłoby raczej bezkarnym winnego pozostawić, niż krzywdę niewinnemu uczynić. Zdanie to jednak, jak trafnie zauważono, wcale nie oznacza obowiązku rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego54. Więcej tu o ryzyku wymiaru sprawiedliwości niż o zasadzie in dubio pro reo. Była ona raczej dziełem postglosatorów włoskich A. Gandinusa (ur. 1235 lub 1250, zm. ok. 1304) i A. Aretinusa (zm. 1450), którzy ją jednak odnosili tylko do tzw. poszlak wątpliwych (indicia dubitata), np. gdy dowodem w sprawie były tylko zeznania dwóch świadków ze słyszenia. Słowa in dubio pojawiają się w Tractatus varii criminalis materiae z 1562 r. i w tym sformułowaniu, od tej chwili, zasada ta wchodzi oficjalnie do nauki procesu karnego55.
Dzisiejsze określenie zasady in dubio pro reo wyszło spod pióra Stiibla w roku 180556. Po 1848 r., wspólnie z zasadą domniemania niewinności, zyskuje stałe obywatelstwo w literaturze procesualistycznej i stopniowo w nowożytnych ustawodawstwach. Regres przeżyły obie zasady w hitlerowskich Niemczech, faszystowskich Włoszech i w Związku Radzieckim.
W polskim ustawodawstwie karnoprocesowym zawsze obie zasady obowiązywały. Obowiązywanie ich wynikało wszakże pośrednio z wszystkich norm kodeksu z 1928 r. Dopiero kodeks z 1969 r. obie je zdefiniował (art. 3 ż 2-3).
5.5.2. RACJE ZASADY DOMNIEMANIA NIEWINNOŚCI
*405 1. Twierdzono, że wyraża ona prawidłowość statystyczną często, niestety,
zapoznawaną. Podstawowa racja tej zasady bynajmniej nie tkwi w przeświadczeniu,
iż większość oskarżonych to ludzie niewinni. Sprawa przedstawia się akurat
odwrotnie, przeważająca większość oskarżonych w postępowaniu przed sądem to
ludzie, którzy zostaną skazani. Co innego natomiast z ogółem członków społeczeń
stwa57. Tu już wszystkie statystyki świadczą, że znakomita większość ludzi nie
popełnia przestępstw, a w każdym razie nie ma dowodu na zdanie przeciwne. W tej
też relacji domniemanie niewinności oparte jest na prawidłowości statystycznej.
2. Zmusza ona oskarżyciela do poszukiwania i przedstawiania dowodów, przesuwając na jego barki ciężar dowodu (*417, 418).
51 Th. Mommsen, Romisches Strafrecht, Lipsk 1899, s. 400, 435.
54 P. Holtappels, Die Entwicklungsgeschichte des Grundsatzes "in dubio pro reo", Hamburg 1965, s. 2.
55 M. Lipczyńską, Znaczenie i funkcje zasady "in dubio pro reo" w procesie karnym, PiP 1967, nr 10, s. 553.
56 Stiibel, Uberden Tatbestand der Yerbrechen, Wittenberg 1801; cyt. P. Holtappels, op.cit., s. 82.
57 Mohammed-Jalal Essaid, La presomption d'innocence, Rabat 1971, s. 87. Cytuje on P. Rossiego, komentatora J. Benthama: "oskarżony ma niewątpliwie pewne domniemanie za sobą, gdyż przestępstwo jest wyjątkowym zjawiskiem w społeczeństwie". Pogląd ten, niestety, w świetle współczesnych statystyk kryminalnych jest raczej przesadą.
240 "*


i


*406
3. Chroni ona w ten sposób przed skazaniem niewinnego, gdyż w razie nieudowodnienia winy alternatywą jest uniewinnienie bądź umorzenie postępowania przygotowawczego.
4. Zobowiązuje organy procesowe do poprawnego stosunku do oskarżonego, do powściągliwości w stosowaniu wszelkich środków przymusu, a zwłaszcza tymczasowego aresztowania oraz zabezpieczeń na majątku aresztowanego.
5. Stwarza bariery przed przedsądami, a zwłaszcza ich wpływem na działalność organów procesowych i innych organów, instytucji nie związanych z postępowaniem karnym, jak i grup społecznych.
6. Wywiera wpływ na kulturę społeczeństwa: nakazuje bowiem respektowanie dobrego imienia, chroni przed lekkomyślnym posądzeniem o czyny niemoralne, przed kalumniami, żąda liczenia się ze słowami.
5.5.3. ZASADA DOMNIEMANIA NIEWINNOŚCI W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
5.5.3.1. Istota zasady
Jest to zasada konstytucyjna. Artykuł 42 ust. 3 Konstytucji stanowi: każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
Potwierdza ją art. 5 ż l k.p.k. głoszący, że oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu.
Oba przytoczone przepisy, mimo że nie całkiem ze sobą zgodne, harmonizują ze standardami prawa międzynarodowego. Artykuł 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka głosi: każdego oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą uważa się za niewinnego do czasu udowodnienia mu winy zgodnie z ustawą. Podobnie stanowi art. 14 ust. 2 Międzynarodowego Paktu: każda osoba oskarżona

241
16 - Prawo karne. Zarys systemu


o popełnienie przestępstwa ma prawo być uważana za niewinną aż do udowodnienia jej winy zgodnie z ustawą.
*407 Konstytucja, k.p.k. oraz oba akty międzynarodowe, które są dziś częścią prawa
krajowego (*250), definiują zasadę domniemania niewinności od strony pozytywnej.
Obowiązuje teraz nakaz domniemania niewinności, a nie zakaz domniemania
winy. Nakaz domniemania niewinności bynajmniej nie znaczy, że osobiste
indywidualne zdanie na temat winy oskarżonego musi być zbudowane na
wewnętrznym przekonaniu, iż oskarżony jest niewinny. Nakaz ten wyraża
powinność traktowania oskarżonego jak niewinnego i krytycznego nastawienia do
zarzutu wysuniętego przeciwko niemu.
Kapitalne znaczenie ma odnoszenie się do oskarżonego. Krótko - jego traktowanie. Bez stosownego traktowania uważanie za niewinnego będzie czystą fikcją. Nie tylko nastawienie psychiczne powoduje zewnętrzne zachowanie, ale do pewnego stopnia nawet narzucone zachowanie mieści w sobie kiełek odpowiadającego mu stosunku psychicznego.
Domniemanie niewinności należy do domniemań prawnych wzruszalnych, tzw. praesumptiones iuris tantum.
Wzruszeniem (obaleniem) tego domniemania może być tylko "udowodnienie winy" i stwierdzenie jej prawomocnym orzeczeniem sądu, a zatem:
1) prawomocny wyrok skazujący oskarżonego lub
2) prawomocne orzeczenie o warunkowym umorzeniu.
Jeżeli pierwsza forma stwierdzenia obalenia domniemania niewinności jest oczywista, to o drugiej tego nie można powiedzieć.
Wygłoszono pogląd, że warunkowe umorzenie na płaszczyźnie pozaprocesowej nie oznacza stwierdzenia winy. Nie ma być nawet "prowizorycznym" wyłomem od obowiązywania zasady domniemania niewinności. Oskarżony ma być traktowany nadal w społeczeństwie jak niewinny. Tylko na płaszczyźnie organ procesowy--oskarżony dochodzi do wyłączenia domniemania niewinności, ale tylko "prowizorycznego" z uwagi na brak, z reguły, weryfikacji ustaleń dowodowych58.
Interesujący ten pogląd zapoznaje fakt, że warunkowe umorzenie połączone jest z obowiązkiem spełnienia określonych powinności przez oskarżonego, które są zewnętrznym objawem uznania go winnym przestępstwa. W przeciwnym przypadku niezrozumiałe byłoby dla postronnych zobowiązywanie oskarżonego do spełnienia warunków.
Poza tym prowadziłby on do piętnowania oskarżonych bez dostatecznego udowodnienia im winy. Artykuł 66 ż l wyraźnie stwierdza, że sąd może warunkowo umorzyć postępowanie, gdy "[...] okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości". Znaczy to, że wina oskarżonego musi być udowodniona, identycznie jak w wyroku skazującym. Takie też jest zapatrywanie Sądu Najwyższego59.
58 A. Zoil, Materialnoprawna problematyka warunkowego umorzenia postępowania karnego, ZN UJ, "Prace Prawnicze", Kraków 1973, nr 62, s. 79.
59 Wytyczne wymiaru sprawiedliwości SN w sprawie stosowania warunkowego umorzenia, OSNKW 1971, póz. 33.
242 "*

Stracił też dziś rację bytu argument, że warunkowe umorzenie prokuratorskie nie jest dostatecznie weryfikowane.
Nowy kodeks przede wszystkim zapewnił stronom, czyli prokuratorowi, pokrzywdzonemu i oskarżonemu, prawo do zażalenia w pełnym zakresie na postanowienie o warunkowym umorzeniu (art. 342 ż 4). Co więcej, postępowanie przygotowawcze umarza warunkowo teraz sąd, i to po przeprowadzeniu posiedzenia, w którym udział oskarżonego może być nawet obowiązkowy (art. 341 ż 1). Oskarżony może się też skutecznie sprzeciwić wydaniu postanowienia o warunkowym umorzeniu (art. 341 ż 2).
Inaczej jeszcze na tę kwestię zapatrywał się M. Cieślak. J.ego zdaniem warunkowe umorzenie obala domniemanie niewinności, a zarazem powstaje fikcja prawna polegająca na uważaniu oskarżonego za niewinnego, gdyż taki nakaz statuuje ustawa60. Do poglądu tego, z zastrzeżeniami, przychyliła się B. Kunicka-Michal-ska61. Takiej fikcji ustawa jednak nie tworzy. Nigdzie nie napisano, że oskarżony ma być wówczas uważany za niewinnego. Przeciwnie, obligatoryjne nakładanie na oskarżonego obowiązków (art. 67 ż 3 k.k.), oddawanie go pod nadzór kuratora (art. 67 ż 2 k.k.), w razie zaś warunkowego umorzenia wyrokiem obciążanie go kosztami procesu (art. 629 i 635), zasądzanie powództwa cywilnego lub odszkodowania z urzędu w razie warunkowego umorzenia (art. 415 ż l i ż 5) świadczą, że warunkowe umorzenie jest inną, łagodniejszą formą pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej, której podstawą jest obalenie domniemania niewinności. Nic dziwnego, że prokurator musiał w końcu utracić prawo do warunkowego umorzenia przyznane mu przez kodeks z 1969 r. i że prawo to przeszło na sąd.
Za tezą, że warunkowe umorzenie w ogóle nie obala domniemania niewinności opowiedzieli się J. Muszyński62 i W. Wolter63. Zdecydowanymi zaś zwolennikami tezy, że warunkowe umorzenie obala domniemanie niewinności są natomiast A. Marek64, J. Tylman65, A. Kaftal66, A. Murzynowski67, S. Waltoś68, P. Kru-szyński69.
Problem skomplikował się dodatkowo po wejściu w życie Konstytucji z 1997 r. Niestety, między art. 42 ust. 3 Konstytucji a art. 5 ż l k.p.k. zachodzą dwie różnice. Pierwsza nie ma większego znaczenia. Kodeks mówi o udowodnieniu i stwierdzeniu winy, natomiast art. 42 ust. 3 zadowala się tylko "stwierdzeniem" winy. Powściągliwość Konstytucji da się wszakże wytłumaczyć tendencją do

l
60 M. Cieślak, Materialnoprawne oblicze warunkowego umorzenia, PiP 1971, nr 3-4, s. 618.
61 B. Kunicka-Michalska, Warunkowe umorzenie postępowania karnego w latach 1970-1977, Ossolineum 1982, s. 130.
62 J. Muszyński, Warunkowe umorzenie postępowania karnego, WPP 1970, nr 3, s. 291-293.
63 W. Wolter, Nauka o przestępstwie, Warszawa 1973, s. 259.
64 A. Marek, Warunkowe umorzenie postępowania karnego, Warszawa 1973, s. 78-80.
65 J. Tylman, Recenzja książki A. Marka, (op.cit.), PiP 1972, nr 8-9, s. 209.
66 A. Kaftal, Recenzja książki A. Marka, (op.cit.), Pal. 1972, nr 2, s. 86.
67 A. Murzynowski, Istota i zasady,..., op.cit., s. 253.
68 S. Waltoś, Współzależności prawa karnego materialnego i procesowego, ZN UJ, "Prace Prawnicze" 1977, nr 74, s. 184.
69 P. Kruszyński, Zasada domniemania niewinności, Warszawa 1983, s. 157.

243


l
generalizowania norm w niej zawartych, a zatem należy przyjąć, że w stwierdzeniu winy mieści się implicite jej udowodnienie.
Druga jest istotna. W myśl art. 42 ust. 3 Konstytucji, stwierdzenie winy ma być poczynione tylko prawomocnym wyrokiem sądu, stosownie zaś do art. 5 ż l k.p.k. wystarczy stwierdzenie prawomocnym orzeczeniem sądu, a więc i postanowieniem. Wniosek stąd, że warunkowe umorzenie postępowania przygotowawczego postanowieniem sądu jest niezgodne z Konstytucją. Sens warunkowego umorzenia m.in. wyraża się w powstrzymaniu dalszego biegu procesu, przede wszystkim w niedopuszczeniu do wydania wyroku. Nieuchronna jest więc rychła interwencja ustawodawcy. Wątpliwości nie usuwa bowiem bardzo dyskusyjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 maja 2000 r., głoszący, że art. 342 jest zgodny z art. 42 ust. 3 Konstytucji (OTK 2000, póz. 111).
*408 Co znaczy sformułowanie, że traktuje się oskarżonego jak niewinnego?
Możliwe są trzy ujęcia "traktowania" oskarżonego.
1. Ujęcie subiektywistyczne. Jest to nakaz zakładania przez organy procesowe - do czasu prawomocnego skazania - że oskarżony jest niewinny i odpowiedniego do tego jego traktowania. Punkt ciężkości spoczywa więc na zakładaniu niewinności. Za takim ujęciem opowiadali się m.in. M. Cieślak i A. Zoil (tm).
Nie ma wątpliwości, że ujęcie subiektywistyczne jest bardzo korzystne dla oskarżonego. Byłby on w sytuacji człowieka, w którym należałoby upatrywać niewinnego, nawet mimo dowodów winy, od pewnej chwili ścigania oczywistych. Czy można jednak zmusić prowadzącego śledztwo lub sędziego, by był wówczas przekonany, że oskarżony jest niewinny? Ujęcie to dalekie jest więc od realizmu psychologicznego.
2. Ujęcie obiektywistyczne, którego zwolennikami są m.in. M.S. Strogowicz, L. Schaff, W. Daszkiewicz, A. Murzynowski, P. Kruszyński, K. Marszał, R. Kmiecik i E. Skrętowicz oraz T. Grzegorczyk i J. Tylman71.
W tym ujęciu ustawa nakazuje uważać oskarżonego za niewinnego, a rzeczą organu procesowego jest, jakie ma osobiste zdanie na ten temat. Powinien go również traktować jak niewinnego, ale nie dlatego, że zakłada jego niewinność (ujęcie subiektywistyczne), lecz dlatego, że ustawa tak każe.
70 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 357; A. Zoil, op.cit., s. 49-50.
71 M.S. Strogowicz, Prawda obiektywna..., op.cit., s. 227-230; L. Schaff, Proces karny Polski Ludowej, Warszawa 1953, s. 201 i n.; W. Daszkiewicz, Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, Bydgoszcz 2000, s. 81; A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 252 i n.; R. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny, cz. ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 85; K. Marszał, Proces karny, Katowice 1997, s. 79; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie..., op.cit., s. 127. Odrębne miejsce zajmują: M. Szerer, który uważał, że zasada ta jest zbyteczna, że chroni niewinnego oskarżonego dostatecznie zasada humanizmu (O niepotrzebie "domniemania niewinności", NP 1955, nr 3) oraz P. Kruszyński, który pisze, iż treścią tej zasady nie jest domniemanie niewinności, ale zakaz domniemywania winy oskarżonego (Zasada domniemania niewinności..., op.cit., s. 27). P. Kruszyński sprowadza tę zasadę do czterech ustawowych zakazów: 1) domniemywania winy oskarżonego, 2) przesądzania winy przed prawomocnym zakończeniem procesu, 3) traktowania oskarżonego od początku tak, jakby był sprawcą zarzucanego mu przestępstwa, 4) konstruowania faktycznego domniemania winy (op.cit., s. 21).
244 ~

*409
l
*410
*411
Ujęcie obiektywistyczne, choć bardziej realistyczne, może z kolei grozić poddawaniem się np. sędziego pierwszej wersji niekorzystnej, osłabieniem jego krytycyzmu.
3. Najmniejsze ryzyko pomyłki niesie ujęcie, które można by nazwać ujęciem humanistycznego sceptycyzmu. Jego istotę oddają dwa nakazy: a) traktowania oskarżonego jak niewinnego, a więc takiego odnoszenia się do niego i takiego jego statusu procesowego, który podkreślałby, że nie został uznany winnym. To traktowanie jest wynikiem nakazu ustawy, a nie przekonania organu, choć niewątpliwie dobrze byłoby, gdyby takie przekonanie organ miał na początku procesu; b) krytycznego nastawienia do zarzutu wysuniętego wobec oskarżonego. Chodzi tu nie o to, że organ procesowy ma zakładać niewinność oskarżonego. Wystarczy, jeśli będzie mieć w sobie tyle krytycyzmu, by był w stanie powątpiewać - do chwili udowodnienia - w twierdzenie o winie oskarżonego. Psychika sędziów winna być otwarta dla możliwości zaakceptowania koncepcji korzystnej dla oskarżonego. Muszą pamiętać, że dowody tylko stwarzają prawdopodobieństwo, a jego stopień bywa różny, i że w toku procesu zawsze należy liczyć się z ujawnieniem nowych dowodów, przemawiających na rzecz oskarżonego.
5.5.3.2. Zakres zasady
Zakres ten należy rozpatrywać w dwóch aspektach: procesowym i poza-procesowym.
Aspekt procesowy. Zasada obowiązuje w trzech pierwszych stadiach procesu, a więc już od pierwszej chwili postępowania przygotowawczego, gdy został ujawniony podejrzany. Odnosi się do wszystkich organów procesowych w tych stadiach, nie tylko do sądu, lecz również do Policji, prokuratora i innych organów prowadzących postępowanie przygotowawcze.
Momentem końcowym, jak już wspomniano, jest uprawomocnienie się wyroku skazującego lub orzeczenia o warunkowym umorzeniu postępowania.
Aspekt pozaprocesowy. Całe społeczeństwo jest adresatem zasady domniemania niewinności w aspekcie pozaprocesowym.
Zasada domniemania niewinności w tym aspekcie ma trzy kategorie adresatów:
1) osoby fizyczne,
2) organy administracji i władzy oraz organy kierujące przedsiębiorstwami, instytucjami i organizacjami społecznymi,
3) prasę (w najszerszym jej znaczeniu, czyli prasę tradycyjną oraz radio, telewizję, kronikę filmową itp.).
Pierwszą kategorię adresatów stanowią osoby fizyczne. Każdy człowiek ma prawo do dobrego imienia. Każdy ma obowiązek powstrzymywania się z podejmowaniem niekorzystnych kroków wobec oskarżonego, zanim wina zostanie mu wykazana. Z drugiej wszakże strony, obowiązek takiej powściągliwości w drastycznym przypadku, np. w razie ujęcia na gorącym uczynku, może okazać się czczą tylko powinnością. Czy można żądać od ludzi, by twierdzili, iż nie wiadomo jeszcze, czy X popełnił przestępstwo, jeśli złapano go za rękę w czasie czynu?
* 245

Takie jednak sytuacje zdarzają się wyjątkowo i odstępstwa wówczas od zasady w aspekcie pozaprocesowym są też wyjątkowe.
Bezpodstawne więc lub lekkomyślne posądzenie kogoś o przestępstwo może narazić pomawiającego na proces o pomówienie (art. 212 ż l lub ż 2 k.k.). Dowód prawdziwości zarzutu spoczywać będzie wówczas na oskarżonym, gdyż to on posądzał oskarżyciela prywatnego o przestępstwo.
*412 Drugim adresatem są organy administracji oraz organy kierownicze
instytucji, organizacji, przedsiębiorstw, bez względu na formę własności tych
ostatnich.
Nie wolno zwalniać z pracy ani usuwać z organizacji społecznych przed sądowym rozstrzygnięciem kwestii odpowiedzialności karnej za zarzucone przestępstwo. Ale i tu życie stwarza wyjątki. Oczywistość przestępstwa, a zwłaszcza ujęcie na gorącym uczynku, jest sytuacją, w której takie kroki nie będą budzić sprzeciwów. Tak więc art. 52 ż l pkt 2 kodeksu pracy przewiduje, że zakład pracy może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie popełnienia przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeśli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem.
Wszystko to są środki wyjątkowe, nieliczne tylko odstępstwa od zasady domniemania niewinności. Jeśli więc nawet jeszcze nie wydano wyroku uniewinniającego lub jeszcze nie zapadło postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego, a już ujawniły się fakty potwierdzające domniemanie niewinności, należy niezwłocznie przywrócić człowiekowi jego poprzedni status prawny.
*413 Trzeci adresat to prasa. I ten adresat jest związany omawianą zasadą.
Niedopuszczalne jest przesądzanie w sprawozdaniach, reportażach i felietonach
wyniku niezakończonego procesu, przynajmniej przed sądem pierwszej instancji.
Nie wolno więc wydawać tzw. "wyroków prasowych", a nawet określać oskar
żonego jako przestępcy, np. pisząc, że X popełnił przestępstwo, zamiast że X został
oskarżony o przestępstwo.
Niestety, rzeczywistość daleka jest od tego postulatu. Badania prasy codziennej krakowskiej z lat 1952-1953, 1961-1963 i 1972-1973 wykazały, że tylko około 60% informacji o sprawach karnych miało charakter obiektywny. Reszta to informacje, w których wyrażono oburzenie, potępienie oskarżonego, a nawet sugestie pod adresem organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Były one zawsze niekorzystne dla oskarżonych.
Pewnym optymizmem napawa jednak fakt, że w miarę lat odsetek informacji obiektywnych powoli wzrastał72.
Optymizm ten wydają się potwierdzać nowe badania prasy wykonane na Uniwersytecie Jagiellońskim, obejmujące trzy dzienniki ("Życie Warszawy", "Ekspress Wieczorny" i "Gazetę Krakowską") ukazujące się w latach 1988, 1989 i 1990. Okazało się, że stopniowo powiększa się liczba relacji o przestępstwach, w których nie można rozpoznać, czy pisane były z perspektywy organu ścigania,
72 M. Flasiński, Funkcjonowanie zasady jawności rozpraw w sprawach karnych, ZN IBPS 1976, nr 5, s. 272.
246

samego dziennikarza lub oskarżonego albo pokrzywdzonego. W 1988 r. takich relacji było jeszcze 38%, w 1989 r. już 78,2%, a w 1990 r. aż 84,6%73.
W Polsce nie jest przewidziana karalność za przesądzanie wyroku, znana jako
jedna z postaci przestępstwa obrazy sądu, tzw. contempt of court w prawie
anglosaskim. Niemniej art. 13 ust. l prawa prasowego z 1984 r. (wcześniej zakaz
wynikał tylko z zasady domniemania niewinności) stanowi, że "nie wolno wypowia-
dać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem
orzeczenia w pierwszej instancji". Prasą, w rozumieniu tego przepisu, są wszystkie
środki masowego przekazu (art. 7 ust. 2 pkt 2 prawa prasowego). Zakaz ten stanowi
jednak, z punktu widzenia prawa karnego, typową lex imperfecta. Nieprzestrzeganie
go nie jest bowiem zagrożone żadną sankcją karną. Złamanie przepisu nie wyłącza
jednak odpowiedzialności zawodowej przed sądem dziennikarskim stowarzyszenia
dziennikarzy, jeśli oczywiście dziennikarz do niego należy. W rachubę może też
wejść odpowiedzialność cywilna za naruszenie dóbr osobistych strony, której szansę
dziennikarz komentował (art. 23 i 24 k.c. i art. 40 prawa prasowego).

*414
5.5.4. ZASADA IJV DUBIO PRO REO IN ABSTRACTO
Jeśli obowiązuje domniemanie niewinności oskarżonego, to nie udowodnionych zarzutów nie można mu przypisać. Wniosek stąd, że wątpliwości, jeśli się ich nie da rozstrzygnąć, nie można tłumaczyć przeciwko oskarżonemu. Zasada in dubio pro reo, oderwana od jej genezy, tkwiącej w zasadzie domniemania niewinności, straciłaby więc swe uzasadnienie. Z tego względu nie są przekonywające próby poszukiwania jej rodowodu poza zasadą domniemania niewinności74.
Zasada in dubio pro reo występuje w dwóch wersjach: pozytywnej i negatywnej.
Wersja pozytywna polega na nakazie rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść75, negatywna - na zakazie rozstrzygania ich na niekorzyść oskarżonego. Tę drugą statuował k.p.k. z 1969 r. (art. 3 ż 3).
5.5.5. ZASADA IN DUBIO PRO REO W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Obowiązuje ona teraz w wersji pozytywnej (art. 5 ż 2): nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.
Zasada ta wcale nie ułatwia pracy organom procesowym. Przeciwnie, zobowiązuje do większego wysiłku. Artykuł 5 ż 2 wyraźnie mówi o nie dających się usunąć
73 J. Błachut, Doniesienia kryminalne w polskiej prasie codziennej, (w:) Relacje o przestępstwach i procesach karnych w prasie codziennej w Niemczech i w Polsce, red. D. Dólling, K.H. Góssel, S. Waltoś, Kraków 1997, s. 97.
74 Tak właśnie M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje zasady "in dubio pro reo" w procesie karnym, PiP 1967, nr 10, s. 552 i n.
75 Taka wersja przyjęła się w literaturze zachodnioniemieckiej - K. Schafer, Strafprozessrecht. Eine Einfuhrung, Berlin-New York 1976, s. 243; Cl. Roxin, Strafoerfahrensrecht, Munchen 1989, s. 85.
". 247

wątpliwościach. Należy wiec zawsze najpierw podejmować wszelkie kroki celem ich rozwikłania. Rozstrzygnąć je wolno na rzecz oskarżonego dopiero po starannym i dociekliwym postępowaniu dowodowym, gdy jasne staje się, że wszystkie dopuszczone przez prawo środki dowodowe zostały wyczerpane, a wszelkie sposoby wytłumaczenia wątpliwości należałoby uznać za nieracjonalne.
*415 Zasada ta ma zastosowanie nie tylko do wątpliwości faktycznych, ale
i wątpliwości prawnych. Często spotykane w literaturze procesualistycznej
ograniczenie jej obowiązywania tylko do sfery dowodów76 jest rezultatem bądź
nadmiernej wiary w bezbłędne funkcjonowanie reguł wykładni prawa, bądź
niezwracania uwagi na to, że ograniczając zasadę in dubiopro reo tylko do zagadnień
dowodowych można osłabić w ogóle jej znaczenie. Na przykład rozstrzygnięta na
niekorzyść oskarżonego kwestia proceduralna może zaważyć na wyniku procesu.
Poza tym między faktami a prawem granica biegnie czasem niedostrzegalnie77.
W procesie interpretacji prawa należy zatem przestrzegać tej samej reguły: najpierw trzeba wyczerpać wszystkie możliwe metody wykładni, dopiero w ostateczności, jeśli żadna z tych metod kwestii nie rozstrzygnie, należy powstrzymać się od rozwiązania jej na niekorzyść oskarżonego.
Zasada obowiązuje we wszystkich stadiach procesu, wszędzie tam, gdzie są przeprowadzane czynności rozpoznawcze. Oczywiście, szczególne znaczenie ma w postępowaniu głównym, odwoławczym i przygotowawczym.
*416 Zasada in dubio pro reo nie tylko w wersji negatywnej, ale i pozytywnej
zakazuje tak zwanych ustaleń alternatywnych. Nie wolno więc ani w akcie
oskarżenia, ani w wyroku ustalać, że oskarżony popełnił albo czyn A, albo czyn B,
że kwalifikacja prawna tego czynu jest albo z przepisu X, albo z przepisu Y, że
szkoda jest taka lub taka. Nie wolno więc alternatywnie ustalać żadnych
okoliczności, które mogłyby mieć wpływ na winę, karę lub środki zabezpieczające.
Taka jest reguła. M. Lipczyńska proponowała dopuszczenie jednak trzech wyjątków:
1) wolno obejmować alternatywą okoliczności leżące poza obrębem znamion istoty czynu, jeśli nie wpływają na karalność czynu, np. okoliczności czasu lub miejsca, jeżeli nie wywierają one wpływu na przedawnienie, właściwość lub tryb postępowania;
2) można alternatywnie ustalać desygnaty tego samego ustawowego znamienia istoty czynu, ale również pod warunkiem braku wpływu na karalność oskarżonego (np. że oskarżony zabił A lub B, albowiem każde zabójstwo jest karane);
3) dopuszczalna jest alternatywa dotycząca znamion istoty czynu, które już w danej normie ujęte są alternatywnie, np. że oskarżony rozpijał małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju (art. 208 k.k.).
76 Np. w literaturze polskiej A. Murzynowski (Istota i zasady..., op.cit., s. 260), a w zachodnio-niemieckiej: Cl. Roxin (op.cit., s. 76). Również Sąd Najwyższy ogranicza tę zasadę do zagadnień związanych z ustaleniami dowodowymi. Tak w wyroku z dnia 25 VI 1991 r. (WR 107/91), OSNKW 1992, póz. 14.
77 Nie dostrzega tego np. Cl. Roxin, ograniczając zasadę in dubio pro reo do kwestii winy i kary (op.cit., s. 75). A przecież obie te kwestie determinowane są przez normy prawne.
248

Sama autorka przyznawała wszakże, że bez przepisów procesowych w praktyce nie będzie się dokonywać ustaleń alternatywnych78. I tak się stało. Nawet te trzy wyjątki wprowadziłyby element niepewności do orzeczeń, których cechą ma być właśnie stabilność i pewność ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego79.
5.5.6. CIĘŻAR DOWODU I JEGO ROZŁOŻENIE
Z zasadami domniemania niewinności i in dubio pro reo ściśle wiąże się *417 pojęcie ciężaru dowodu, a zwłaszcza sposób jego rozłożenia.
Ten bowiem, kto powołuje się na jakieś fakty, powinien je udowodnić (affirmanti incumbit probatio). Jeśli ktoś twierdzi - wbrew domniemaniu niewinności - że ta a ta osoba popełniła przestępstwo, powinien to wykazać dowodami. Taka powinność udowodnienia nazywa się ciężarem dowodu (onus probandi).
Ciężar dowodu należy odróżnić od obowiązku dowodzenia.
Ciężar dowodu jest powinnością udowodnienia ze względu na swój własny interes. "Nieudanie" się dowodu powoduje ujemne następstwa w sferze tego interesu. Łatwo przegrywa ten, kto nie dba o swą sprawę.
Obowiązek dowodzenia jest powinnością udowadniania ze względu na cudzy interes prawny, np. interes klienta (obowiązek adwokata), interes państwa (obowiązek oskarżyciela publicznego), interes małoletniego (obowiązek przedstawiciela ustawowego). Niedopełnienie tej powinności może pociągnąć za sobą konsekwencje prawne, np. w formie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Należy odróżnić trzy pojęcia ciężaru dowodu:
1) ciężar w znaczeniu materialnym, czyli powinność (kogokolwiek) udowod- *418 nienia twierdzenia pod rygorem odrzucenia. Charakteryzują go dwie cechy:
a) następstwa nieudowodnienia twierdzenia obciążają tego, kto wysunął twierdzenie, a zatem zarzut, że oskarżony popełnił przestępstwo obciąża oskarżyciela ciężarem jego udowodnienia, ergo, oskarżyciel powinien co najmniej ponieść koszty procesu w razie uniewinnienia oskarżonego,
b) obojętne jest, kto udowodni twierdzenie, zostanie ono bowiem uwzględnione nawet wtedy, gdy udowodni je organ procesowy, a nawet przeciwnik procesowy;
2) ciężar w znaczeniu formalnym, czyli powinność udowodnienia twierdzenia *419 wyłącznie przez tego, kto je wysunął. W odróżnieniu od ciężaru w znaczeniu materialnym nikt inny jak tylko ten, kto twierdzi, może udowodnić twierdzenie. Nie ma wpływu więc na przyjęcie tezy, że ktoś inny ją udowodnił, jeśli nie udowodnił jej ten, kto ją postawił (formalny sposób ujęcia ciężaru);
3) ciężar w znaczeniu prakseologicznym, albo inaczej - ogólnym, to *420 powinność udowadniania własnej tezy, gdyż w przeciwnym razie osłabiona
78 M. Lipczyńska, Alternatywa w prawie i procesie karnym, Wrocław 1963, s. 127.
79 Por. P. Kruszyński, Ustalenia alternatywne w procesie karnym, PiP 1984, nr 10, s. 69 i n.
249

l
zostanie szansa jej uwzględnienia, a zwiększy się niebezpieczeństwo przyjęcia tezy przeciwnika80. Spoczywa on na każdym, kto coś twierdzi, choćby był tylko osobą odpierającą zarzuty, które powinny być udowodnione przez atakującego.
*421 W polskim procesie karnym ciężaru formalnego nie ma. Nie dopuszcza do
niego zasada prawdy materialnej. Obowiązuje natomiast ciężar materialny dowodu.
Spoczywa on na oskarżycielu i powodzie cywilnym (actori incumbit probatio).
Z tej powinności każdy (w praktyce najczęściej sąd) może go zwolnić, udowadniając
jego twierdzenie.
Występuje również ciężar w znaczeniu prakseologicznym, tzn. spoczywający na każdym, kto coś twierdzi. Obciąża on więc i oskarżonego, gdy podnosi fakty sprzeczne z tezą oskarżenia. Jeśli oskarżony nie będzie ich udowadniać, zwiększy szansę udowodnienia faktów przytoczonych i udowadnianych przez oskarżyciela. Tym tłumaczy się właśnie duża aktywność oskarżonego i jego obrońcy.
Z tego też powodu, jeśli oskarżony nie chce, by jego twierdzenie jako gołosłowne zostało zignorowane, powinien je co najmniej uprawdopodobnić. Ciężar dowodu spada bowiem na oskarżyciela dopiero wówczas, gdy twierdzenie oskarżonego nie czyni wrażenia na pierwszy rzut oka nieprawdopodobnego.
Na oskarżycielu publicznym, obrońcy, pełnomocniku i przedstawicielu ustawowym spoczywa zaś dodatkowo obowiązek dowodzenia, gdyż nie działają wyłącznie we własnym interesie prawnym.
Przerzucanie ciężaru dowodu - w znaczeniu materialnym - na oskarżonego nie jest dopuszczalne, z jednym tylko wyjątkiem, wyraźnie przewidzianym przez ustawę.
*422 W sprawie o pomówienie (art. 212 ż l i ż 2 k.k.) na oskarżonym spoczywa
ciężar tzw. dowodu prawdy, a więc udowodnienia, iż postawiony zarzut był
prawdziwy81. W zależności od okoliczności pomówienia mamy do czynienia
z trzema zakresami takiego dowodu:
a) jeżeli zarzut został postawiony publicznie, na oskarżonym spoczywa ciężar udowodnienia, że zarzut był prawdziwy i że służył obronie społecznie uzasadnionego interesu (art. 213 ż 2 k.k.);
b) jeżeli zarzut postawiony publicznie dotyczył życia prywatnego lub rodzinnego, oskarżony ma prawo do udowodnienia prawdziwości zarzutu tylko wtedy, gdy zarzut miał zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego (art. 213 ż 2 k.k.);
c) jeżeli natomiast zarzut został postawiony niepublicznie, na oskarżonym spoczywa jedynie ciężar udowodnienia prawdziwości zarzutu; nie jest on obciążony powinnością wykazywania żadnej innej okoliczności (art. 213 ż l k.k.).
80 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 348.
1(1 Dowód prawdy spoczywający na oskarżonym jako wyjątek od ogólnej zasady nie budzi zastrzeżeń w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyrok Trybunału w sprawie Oberschlicka z 23 V 1991 r., A.204 i w sprawie Castellsa z 23 IV 1992 r., A.236-B); bliżej P. Hofmański, Ochrona praw człowieka w prawie karnym. Zasada fair trial, (w:) Standardy praw człowieka a polskie prawo karne, Warszawa 1995, s. 46 i S. Waltoś, Prawo do tajemnicy dziennikarskiej a dowód prawdy na tle europejskich standardów ochrony praw człowieka, PiP 1996, nr 4-5, s. 139 i n. Por. też G. Artymiak, Rozłożenie ciężaru dowodu w sprawach o zniesławienie, Pal. 1995, nr 1-2, s. 65.
250

5.6. ZASADA SWOBODNEJ OCENY DOWODÓW

*423
Jest to dyrektywa, zgodnie z którą organy procesowe w ocenie dowodów kierują się swoim przekonaniem nie skrępowanym ustawowymi regułami oceny, ukształtowanym natomiast pod wpływem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania.

*424
5.6.1. Z HISTORII
Do połowy XIX w. proces karny na kontynencie europejskim był terenem konkurencji dwóch przeciwstawnych zasad - swobodnej oceny i legalnej oceny dowodów, czyli dyrektywy nakazującej rozstrzyganie kwestii prawnych na podstawie dowodów ocenionych według kryteriów wskazanych w ustawie.
Pierwszą historycznie była zasada swobodnej oceny dowodów. Z Hadrianem wiąże się słynne zdanie: ex sententia tu te aestimare opnrtere, ąuid aut credas parum probatum tibi opinaris (Digesta 22, 5 de test. I, 3 ż 2), czyli "o wypowiedzi to ci należy sądzić, co mniemasz, że jest godne wiary lub zostało dowiedzione". Zdanie to traktuje się jako wyraźne sformułowanie zasady swobody oceny dowodów. To pierwszeństwo było jednak dość względne. Waga, jaką przywiązywano już wówczas do przyznania uzyskanego na torturach (najpierw od niewolników, potem i wolnych), zasadę tę stawiała pod znakiem zapytania. Także już w Grecji żądano, by skazanie oparte było na zeznaniach dwóch świadków. Ta reguła przetrwała aż do XIX wieku.
W prawie germańskim wczesnego średniowiecza swobodna ocena dowodów nie była praktykowana nawet w tak ograniczonym zakresie jak w starożytności. Zlikwidowały ją ordalia i pojedynki sądowe, bowiem ich wynik jednoznacznie przesądzał ustalenia dowodowe. Legalna ocena, która od XII w. zaczęła pojawiać się coraz bardziej powszechnie, była reakcją na ich irracjonalizm. Jej reguły uogólniały doświadczenia sędziów i odzwierciedlały rozwarstwienie klasowe społeczeństwa. Były one pomocą dla sędziego, stanowiły uogólnienie mądrości życiowej. Szczególnie drobiazgowo był rozwinięty system tych ocen w powszechnym procesie niemieckim i procedurze francuskiej XVII i XVIII w. Mimo tej mądrości zawodziły często w konkretnej sytuacji, gdyż nie wszystko dało się z góry przewidzieć.
Aż do końca XVIII w. zasada legalnej oceny dowodów była oparta na teorii pozytywnej (zwanej też dodatnią). Istotą jej był nakaz uznania oskarżonego winnym, gdy przemawiały za tym okoliczności ściśle określone przez ustawę.
W XVIII w. pojawiła się teoria negatywna ustawowej oceny dowodów. Jej istota polegała na zakazie uznania winnym oskarżonego, jeśli nie uzyskano ściśle określonych dowodów. Na przykład nie wolno było skazać oskarżonego bez zeznań dwóch dorosłych i wiarygodnych świadków, ale jeśli nawet takie zeznania zostały złożone, nie przesądzały one jeszcze skazania. W teorii tej tkwił więc zalążek zasady swobodnej oceny dowodów. Znana była np. ustawodawstwu austriackiemu (kodeks z 1803 r., który obowiązywał do 1873 r., z przerwą w latach 1850-1853).
251

ł
Zasada swobodnej oceny dowodów przyjęta została przez francuskie ustawodawstwo rewolucyjne (art. 372 ustawy z 3 brumaire'a roku IV) i ostatecznie utrwalona została w słynnym artykule 342 napoleońskiego code d 'instruction criminelle (z 1808 r.).
Zakończenie tego przepisu głosiło: "ustawa im nie mówi (przysięgłym - 5. W.) - przyjmiecie za prawdziwy każdy fakt wskazany przez taką lub inną liczbę świadków; nie mówi ona także: nie uznacie za wystarczający żadnego dowodu, który by nie był stwierdzony jakimś protokołem lub jakimiś dokumentami czy też przez tylu świadków lub przez tyle a tyle poszlak; stawia on (przewodniczący - S. W.) przysięgłym tylko jedno pytanie, które staje się miarą wszystkich ich obowiązków: czy macie wewnętrzne przekonanie (Avez-vous une intime convictiori)T
W tym pierwotnym kształcie zasada swobodnej oceny dowodów była zasadą niekontrolowanej oceny. Korzystali z niej szczególnie przysięgli. Nie musieli oni nigdy tłumaczyć motywów swoich werdyktów.
Zasada ta obowiązywała również sędziów zawodowych na kontynencie Europy i w innych krajach, które przyjęły model francuski. Nie do utrzymania stała się jednak tam, gdzie sądy wyższego rzędu sprawowały kontrolę apelacyjną nad orzecznictwem sądów niższego rzędu.
Powstała więc teoria kontrolowanej swobody oceny dowodów. Sąd zobowiązany został do podania motywów rozstrzygnięcia, które stały się przedmiotem kontroli instancyjnej.
Po Francji82 zasada ta zyskała stopniowo pełne obywatelstwo w procedurze kontynentalnej. Przyjęta została przez procedury: saską w 1838 r., austriacką na krótko w 1850 r. (tylko do 1855 r.), a na stałe w 1873 r., rosyjską w 1864 r. i niemiecką w 1877 r. Obowiązuje dziś prawie wszędzie jako zasada kontrolowanej swobodnej oceny dowodów.
W procedurze common law zasada ta w dużym zakresie nie obowiązuje. Istnieje tam skomplikowany system reguł dowodowych określanych jako law of evidence, przesądzających dopuszczalność dowodu.

*425
5.6.2. ZASADA IJV ABSTRACTO
5.6.2.1. Swobodna ocena dowodów (w ujęciu teorii kontrolowanej oceny)
Ma ona dzisiaj znaczenie tylko historyczne, jako przeciwstawienie legalnej ocenie dowodów. Nie jest ona całkowicie swobodna, gdyż kształtuje się pod wpływem takich czynników, których pominięcie stawia pod zasadniczym znakiem zapytania jej sensowność.
82 Z wyjątkiem sądów przysięgłych, których wyroki są zaskarżalne tylko kasacją. Mimo "uławniczenia" sądów przysięgłych we Francji nadal nie ma tam obowiązku uzasadniania wyroku przez Trybunał Przysięgłych. Mówi się tam więc w dalszym ciągu o niekontrolowanym wewnętrznym przekonaniu (1'intime corwiction).
252 ~

Nie jest również dowolna, gdyż organ procesowy w znakomitej większości przypadków musi wytłumaczyć, dlaczego była ona taka, a nie inna.
Nazwać więc należałoby ją dziś "racjonalną oceną dowodów". Żąda się bowiem od organu procesowego racjonalistycznego stosunku psychicznego do przedmiotu rozstrzygnięcia i dowodów. Wymaga się też, by nie poddawał się irracjonalnym procesom myślowym w czasie oceny dowodów. Ma on więc nie kierować się ani uczuciem, ani emocją, ani też jakimikolwiek uprzedzeniami. O tym, że to wymaganie nie łatwo spełnić, była już mowa z okazji zasady obiektywizmu (*389).




*426
Zasada swobodnej oceny dowodów nie zezwala na wiązanie organów procesowych nie tylko ustawowymi regułami oceny dowodów, ale nawet dyrektywami jakichkolwiek innych organów lub osób83.
Ocena dowodów jest procesem myślowym, w którym istotną rolę odgrywają cztery czynniki:
1) w pierwszej kolejności kształtują je dowody (w rozumieniu źródeł i środków dowodowych) przeprowadzone przed organem procesowym lub - tak najczęściej - przez sam organ;
2) organ ocenia je przez pryzmat swojego doświadczenia życiowego. Z reguły każdy oceniający jakiś fakt posługuje się własnym systemem reguł ocennych (w literaturze niemieckiej zwanych Erfahrungssatze), czasem przejętych od innych, choć zazwyczaj będących rezultatem własnych doświadczeń;
3) dowody ocenia się zgodnie ze wskazaniami nauki. Ocena ta musi pozostawać w zgodzie z najnowszymi i wiarygodnymi wynikami badań naukowych.
83 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 364; A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 302-303.
253

*427
*428
*429
Chodzi tu zwłaszcza o posługiwanie się metodą naukową oraz wykorzystywanie osiągnięć nauki;
4) ocena musi przebiegać zgodnie z rygorami logiki formalnej.
Te wszystkie czynniki84 prowadzą do powstania wewnętrznego przekonania organu procesowego, którego uzewnętrznieniem staje się decyzja procesowa.
5.6.2.2. Ocena dowodów - aprioryczna i aposterioryczna
1. Ocena aprioryczna, czyli poprzedzająca przeprowadzenie dowodu85.
Polega ona na badaniu przydatności dowodu dla udowodnienia danej kwestii; dokonuje się jej więc pod kątem dopuszczalności dowodu. Przedmiotem oceny jest wówczas nie rzeczywista, ale spodziewana wartość dowodu, w myśl zasady, że nie należy do procesu wprowadzać dowodów, po których z góry można oczekiwać braku jakiegokolwiek wpływu na rozstrzygnięcie (gdy np. nie można za jego pomocą rozstrzygnąć danej kwestii, np. nie należy dopuścić zeznań świadka na stwierdzenie faktu, który świadkowi ze względów oczywistych nie mógł być znany) lub dowodów, których przeprowadzanie jest zakazane (np. zeznanie uzyskane za pomocą narkoanalizy).
Ustawowe formalizowanie oceny apriorycznej może być odstępstwem od zasady swobodnej oceny dowodów. W niektórych ustawodawstwach z góry określa się, jakich dowodów nie dopuszcza się do procesu, np. zeznań dzieci, osób niepoczytalnych86, powtórzenia dowodu uzyskanego niedopuszczalnymi metodami.
2. Ocena aposterioryczna, czyli dokonana po przeprowadzeniu dowodu. Odróżnić tu należy dwie kategorie:
- ocenę jednostkową, czyli ocenę każdego dowodu z osobna, dokonywaną w czasie i niezwłocznie po przeprowadzeniu dowodu (np. sąd ocenia zeznania świadka i natychmiast po nich postanawia stawienie go do oczu innemu świadkowi, który zeznał odmiennie);
- ocenę kompleksową, do której dochodzi w czasie narady, przed wydaniem orzeczenia, a po zaniknięciu postępowania dowodowego.
5.6.2.3. Wpływ opinii biegłych na swobodną ocenę dowodów
Już przed pierwszą wojną światową zwrócono uwagę na rosnące zagrożenie swobodnej oceny dowodów ze strony ekspertyzy biegłych (*612-621).
Organy procesowe stojące przed zagadnieniem wymagającym do rozstrzygnięcia wiadomości specjalnych zmuszone są zasięgać opinii biegłych. Opinie te często są
84 M. Cieślak, Zagadnienia dowodowe..., op.cit., s. 235.
85 Wielu procesualistów wypowiadało się przeciwko ocenie apriorycznej, widząc w niej przedsądy naruszające swobodną ocenę dowodów (np. S. Śliwiński, Polski proces karny..., op.cit., s. 110; A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 294; E. Zawiłowski, Wewnętrzne przekonanie sędziego (sądu) w procesie karnym i czynniki je kształtujące, WPP 1969, nr 4, s. 548).
86 Bliżej: Świadek w procesie sadowym, praca zbiór, pod red. S. Waltosia, rozdział III (S. Waltoś), Warszawa 1984, s. 70.
254

*430
przyjmowane bez większych oporów. Faktem więc niewątpliwym jest, że ekspertyza przesądza z reguły rozstrzygnięcie. Dzieje się tak w procesach o wypadki komunikacyjne, w sprawach o przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, gdy wyrok zależy od ustalenia przyczyn, rozmiarów i następstw uszkodzenia ciała, w sprawach o błąd w sztuce lekarskiej, o katastrofy budowlane itp.
Zdolność organu procesowego do rzetelnej i krytycznej oceny opinii biegłego zależy niewątpliwie od czterech czynników:
a) stopnia wykształcenia ogólnego i zawodowego oceniającego;
b) krytycyzmu umysłu, owej naturalnej cechy wyrażającej się w umiejętności dostrzegania usterek i w powściągliwości w akceptowaniu propozycji;
c) przygotowania specjalnego do konkretnej sprawy, w której zajść może potrzeba wykonania ekspertyzy; nie tylko obrońca i oskarżyciel, ale i sędzia powinien zapoznać się z podstawowymi zasadami rozwiązywania danego zagadnienia, zanim zada pytanie biegłemu;
d) kontradyktoryjności procesu, dzięki której przeciwstawne strony, dobrze przygotowane, są w stanie wydobyć na jaw niedostatki opinii biegłego (*642); w systemie common law każda ze stron przedstawia dowód z opinii własnego biegłego (tzw. expert witness); w systemie kontynentalnym biegły jest zawsze biegłym organu procesowego, bez względu na to, kto go zaproponuje, co nie wyłącza jednak możliwości powołania innego, jeśli okaże się, że pierwsza opinia nie rozwiała wszystkich wątpliwości.
Organ procesowy nie ma jednak uprawnień do zastępowania własnym przekonaniem opinii biegłych. To opinia ma tworzyć to przekonanie. Organ ma zawsze obowiązek kontroli metody badawczej, sposobu rozumowania, zakresu opinii, jej przydatności do rozwiązania kwestii. Nie posiada natomiast kompetencji do kwestionowania twierdzeń naukowych, na których ta opinia jest zbudowana. Jeśli budzą one wątpliwości, powinien wezwać innego biegłego87.
5.6.3. ZASADA SWOBODNEJ OCENY DOWODÓW W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Jest to dyrektywa prawnie zdefiniowana. Artykuł 7 głosi: organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.
Przepis ten nie ogranicza obowiązywania zasady tylko do sędziów, jak czynił to art. 4 ż l k.p.k. z 1969 r. Wszystkie organy procesowe, a więc także prokurator, policjant, funkcjonariusz UOP i inny organ prowadzący dochodzenie uproszczone, są zobowiązani kierować się tą zasadą.
87 M. Cieślak, Postępowanie karne. Zarys instytucji, Warszawa 1982, s. 73. Por. też Z. Doda, A. Gaberle, Dowody w procesie karnym, Orzecznictwo SN. Komentarz, Warszawa 1995, s. 101.
m

*431
Artykuł 7 wymienia wszystkie czynniki, które łącznie wpływają na przekonanie, czyli:
1) wszystkie przeprowadzone dowody (niedopuszczalne jest pomijanie jakichkolwiek istotnych dla wydania orzeczenia dowodów w czasie dokonywania ustaleń dowodowych, oceniać należy wszystkie dowody, na co wskazuje nadto art. 92 mówiący, że podstawę orzeczenia może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w postępowaniu, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia);
2) zasady prawidłowego rozumowania, czyli reguły logiki formalnej;
3) wskazania wiedzy, inaczej mówiąc stan nauki w danej dziedzinie;
4) wskazania płynące z doświadczenia życiowego oceniającego dowody.
Nie tylko art. 7 odwołuje się do doświadczenia życiowego organów procesowych. Tendencją do zapewnienia wymiarowi sprawiedliwości doświadczonych sędziów podyktowane zostały przepisy o cenzusie wieku sędziów i ławników.
Sędzią lub ławnikiem może więc być tylko ta osoba, która ukończyła 26 rok życia (art. 51 ż l pkt 7 i art. 132 ż l pkt 3 u.s.p.). Sędzią zaś sądu apelacyjnego można zostać dopiero po 5 latach pracy na stanowisku sędziego (art. 51 ż 2 u.s.p.), a Sądu Najwyższego po 10 latach pracy w wymiarze sprawiedliwości (art. 28 ust. l pkt 5 ustawy z 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym, Dz.U. z 1994 r. Nr 13, póz. 48 z późn. zm.).
Reguła ta jednak ulega zachwianiu w przypadku asesorów. Asesorem może być mianowany aplikant sądowy po ukończeniu aplikacji i pomyślnym wyniku egzaminu sędziowskiego oraz spełnieniu innych warunków, wśród których jednak nie ma cenzusu wieku. Minister Sprawiedliwości może powierzyć asesorowi sprawowanie funkcji sędziowskich (art. 115 ż 2). Cenzus wieku sędziego wyznaczony w art. 51 u.s.p. jest więc praktycznie nie zawsze przestrzegany, skoro wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej mogą wydawać ludzie mający ukończone 25 lat i nie posiadający tytułu sędziego rejonowego. W przyszłości od kandydatów na sędziów należałoby żądać stażu pracy poza wymiarem sprawiedliwości, który gwarantowałby doświadczenie życiowe nie zdobywane dopiero w toku orzekania.
Kodeks postępowania karnego nie przewiduje żadnych reguł nakazujących uznanie pewnych faktów za udowodnione lub za nieudowodnione. Nawet protokół podlega swobodnej ocenie dowodów (inaczej było do 1969 r.: art. 224 k.p.k. z 1928 r. stanowił, że jest on wyłącznym dowodem zachowania form postępowania).
Zasada ta odnosi się do sfery ocen apriorycznych, jak i aposteriorycznych.
W sferze ocen apriorycznych prawo polskie przewiduje kilka wyjątków od tej zasady:
1. Zakazy dowodowe (*581-588), które są następstwem przyznawania pierwszeństwa innym dobrom przed rzeczywistą wartością dowodu w określonych okolicznościach lub są wyrazem potępienia pewnych metod uzyskiwania dowodu (*587). O nich mówi art. 170 ż l pkt l, stanowiąc, że oddala się wniosek dowodowy (*580), jeżeli przeprowadzenie dowodu jest niedopuszczalne.
2. Domniemania prawne niewzruszalne (praesumptiones iuris ac de iure). Jest ich zresztą w polskim procesie karnym niewiele (art. 139 ż l, 491 ż l, 496 ż 3); zob. *576. Inne domniemania nie ograniczają zasady swobodnej oceny dowodów. Nie
256

wyłączają one bowiem przeciwdowodu. Na szalach oceny - swobodnej - spoczywają więc i domniemanie, i dowód przemawiający przeciw niemu.
Ocena aprioryczna dowodu w polskim procesie powinna być przeprowadzona bardzo ostrożnie. Sprowadza się ona do następujących kryteriów:
a) czy dowód ten jest prawnie dopuszczalny, np. czy nie został uzyskany z naruszeniem gwarancji prawnych oskarżonego,
b) czy jest on przydatny do stwierdzenia danej okoliczności lub czy da się go przeprowadzić, np. czy na podstawie zeznań świadka X stojącego na ulicy można ustalić, że oskarżony jechał z nadmierną szybkością, czy też raczej należy przekazać do ekspertyzy materiał uzyskany w czasie oględzin drogi hamowania samochodu.
Nie można natomiast uznać z góry za niewiarygodny dowód, który jeszcze nie został przeprowadzony88. Byłoby to antycypowanie tego, co dopiero ma być zbadane.
Ocena aposterioryczna jest więc podstawową oceną dowodu. W trakcie tej oceny również należy uwzględniać zakazy dowodowe, które przypadkiem mogły zostać niezauważone w chwili dopuszczenia dowodu.
Mówi się często, że jedynym ograniczeniem swobodnej oceny dowodów są decyzje zapadłe w innych procesach lub wyjątkowo w danym procesie (ale wydane przez inny organ)89.
Można jednak na tę moc wiążącą spojrzeć inaczej. Wszystkie te decyzje nie są dowodami w sensie środka lub źródła dowodowego. Są to fakty będące elementami zdarzenia badanego za pomocą dowodów. Dowodem istnienia decyzji jest więc przede wszystkim dokument, który informuje o jej treści i formie, lub oświadczenie osób, które zapoznały się z jej treścią. Te dowody ocenia się swobodnie, choćby sama decyzja była wiążąca.
Moc wiążącą niektórych decyzji wiązać więc należy z zasadą niezawisłości sądu (*291).
Również art. 388 nie jest odchyleniem w stronę formalnej oceny dowodów. Stanowi on, że za zgodą obecnych stron sąd może przeprowadzić postępowanie dowodowe tylko częściowo, jeżeli wyjaśnienia oskarżonego przyznającego się do winy nie budzą wątpliwości. Przepis ten jest reakcją na niektóre procesy w latach pięćdziesiątych, kiedy jedynymi dowodami były wymuszone przyznania oskarżonych. Nie zakazuje się jednak generalnie oparcia się - w konkretnej sprawie - tylko na jednym dowodzie, na przyznaniu. Przepis ten normuje tylko dopuszczalność zaniechania dalszego postępowania dowodowego. Nie da się więc wykluczyć sytuacji, w której sąd będzie dysponował tylko dowodem z przyznania i tzw. danymi o karalności (wydruk z Centralnego Rejestru Skazanych, który zawsze dołącza się do akt) i na tym poprzestanie.
To samo można powiedzieć o skazaniu bez rozprawy, czyli tzw. pattegiamento (art. 343), oraz o tzw. procesie skróconym, przewidzianym w art. 387. Wydanie wyroku skazującego w obu postępowaniach dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy
88 Wyrok SN z dnia 18 XII 1975 r. (Rw 680/75), OSNKW 1976, póz. 69; wyrok SN z dnia 7 X 1981 r. (V KRN 203/81), OSN GP 1982, póz. 37 oraz R.A. Stefański (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, Warszawa 1998, t. l, s. 45.
89 A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 302 i n.

257
17 - Prawo karne. Zarys systemu


okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości. Kierując &K zasadą swobodnej oceny dowodów, sąd rozstrzyga, czy zachodzą takie wątpliwości.
*432 Można też powiedzieć, ujmując problem z innej strony, że zasada swobodnej
oceny dowodów w Polsce jest zasadą kontrolowanej oceny dowodów. Kontrola
ta przebiega dwustronnie:
1. Organ procesowy musi się wytłumaczyć, dlaczego oparł się na tych, a nie innych dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Uzasadnione muszą być wszystkie orzeczenia i akty procesowe, przesuwające proces do następnego etapu, chyba że ustawa przewiduje wyraźne zwolnienie z tego obowiązku. Są to zwłaszcza:
a) postanowienie o wszczęciu postępowania przygotowawczego (art. 305 ż 1), które zgodnie z art. 94 ż l pkt 5 powinno posiadać uzasadnienie; jego funkcją jest choćby w sposób ogólny wyjaśnienie podstawy faktycznej wszczęcia postępowania90;
b) postanowienie o przedstawieniu zarzutów, którego uzasadnienie sporządza się na żądanie podejrzanego, niezależnie od tego, że może żądać podania mu ustnie podstaw zarzutów do czasu zawiadomienia go o terminie zaznajomienia z materiałami postępowania przygotowawczego (art. 313 ż 3);
c) postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego, o umorzeniu, warunkowym umorzeniu albo zawieszeniu postępowania muszą posiadać uzasadnienia, co wynika z art. 94 ż l pkt 5;
d) akt oskarżenia, w którego uzasadnieniu "należy przytoczyć fakty i dowody, na których się opiera [...]" (art. 332 ż 2). Wyjątkiem jest akt oskarżenia w trybie uproszczonym, który może nie zawierać uzasadnienia (art. 474 ż 3).
Zasadą natomiast jest uzasadnienie wyroku sądu pierwszej instancji jedynie na wniosek strony, poza kilkoma tylko odstępstwami od tej reguły. Uzasadnienie wyroku na wniosek czy też z urzędu musi między innymi zawierać wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się na dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych (art. 424 ż pkt 1). Łagodzi wymowę tego wyjątku obowiązek podania ustnie najważniejszych powodów wyroku (art. 418 ż 3). Taka ustna motywacja nigdy jednak nie zastąpi uzasadnienia na piśmie.
Za istnieniem tego wyjątku przemawia tylko oszczędność pracy sędziów, przeciw zaś - późniejsze utrudnienie w zorientowaniu się co do motywów wyroków nieuzasadnionych na piśmie, trudności w rekonstrukcji rzeczywistych powodów wyroku, gdy uzasadnienie na piśmie napisane zostało w pewien czas po jego wydaniu. Fakty te są chyba wystarczająco przekonywającym argumentem za koniecznością wprowadzenia obowiązku niezwłocznego uzasadniania wyroków sądu pierwszej instancji we wszystkich sprawach.
*433 2. Organ rozpoznający środek odwoławczy kontroluje swobodną ocenę
dowodów dokonaną przez organ pierwszej instancji.
Podstawą prawną tej kontroli jest art. 438 pkt 3, w myśl którego orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, jeśli mógł on mieć wpływ na treść tego
90 W. Grzeszczyk, Przebieg postępowania przygotowawczego, (w.) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, z. 5, s. 70.
258

orzeczenia (*795). Systemy: apelacyjny i zażaleniowy zbudowane są właśnie m.in. na koncepcji kontroli oceny ustaleń dowodowych sądu pierwszej instancji.
Przeciwnie system kasacyjny, w którym zasadą jest, że nie cayni się ustaleń faktycznych. Tej zasady nie sposób jednak wcielić w życie w całej rozciągłości z powodu płynnych nieraz granic między sferami prawa i faktów oraz konieczności dokonywania nieformalnych ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym zmierzających do zbadania, czy zarzut obrazy prawa jest zasadny91.
W praktyce dużą rolę w przestrzeganiu zasady swobodnej oceny dowodów odegrał Sąd Najwyższy. Wiele orzeczeń tego sądu przestrzegało sędziów przed przyznawaniem z góry określonym dowodom większej wagi bądź przed niedopuszczeniem niektórych tylko dlatego, że z góry nie budziła zaufania ich wiarygodność92.
Takich orzeczeń jest bardzo dużo. Zdarzały się jednak czasem orzeczenia Sądu Najwyższego, zalecające przeprowadzanie określonego dowodu ze względu na jego znaczenie, które było odpowiednio eksponowane. Niedaleko stąd było już do formalnej oceny dowodu93.
Orzeczenia te, wydane w konkretnych sprawach, zajmowały się konkretnymi dowodami. Późniejsza ich publikacja odrywała je od tych spraw, nadawała tym ocenom i wskazówkom myląco format ogólnej teorii.
5.7. ZASADA BEZPOŚREDNIOŚCI

*434
Zasada bezpośredniości to dyrektywa, w myśl której organ procesowy powinien zetknąć się ze źródłem i środkiem dowodowym osobiście, a środkiem dowodowym, na którym opiera swe ustalenia, powinien być przede wszystkim środek dowodowy pierwotny (tzw. dowód pierwotny).
5.7.1. Z HISTORII

*435
Początki historii procesu sądowego były zarazem powstaniem zwyczaju bezpośredniego stykania się sądu z dowodami, wśród których pierwszeństwo dawano świadkom naocznym. Dopiero jednak za czasów Hadriana po raz pierwszy sformułowano zasadę bezpośredniości, żądając opierania wyroków na zeznaniach takich właśnie świadków.
91 S. Zabłocki, Sfera faktów a naruszenie prawa - wstępne uwagi praktyka na tle kasacji karnej, Pal. 1996, nr 11-12, s. 20 i n.; M. Czajka, Granice ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym, PiP 1997, nr 8, s. 77 i n.
92 Na przykład wyrok SN z dnia 15 I 1919 r. (2.K.19), ZO, póz. 12/1919; wyrok SN z dnia 20 XII 1921 r. (2.K.2298/21), ZO, póz. 203/1921; wyrok SN z dnia 31 III 1959 r. (IYK.S86/57), RPEiS 1959, s. 351; wyrok SN z dnia 18 XII 1975 r. (Rw 680/75), OSNKW 1976, póz. 69; wyrok SN z dnia 15 I 1980 r. (III KR 428/79), OSPiKA 1981, póz. 59.
93 Na przykład postanowienie SN z dnia 28 I 1969 r. (Z 56/68), OSNKW 1969, póz. 60, żądające bezwzględnie w sprawach o nadużycia w magazynie dowodu z dokumentów magazynowych czy finansowych. Inne tego typu przykłady przytacza Z. Świda-Łagiewska, Zasada swobodnej oceny dowodów w polskim procesie karnym, Wrocław 1982, s. 180-181.
" 259

II
Była ona też w praktyce przestrzegana we wczesnym procesie germańskim. W średniowiecznym procesie angielskim została tak silnie utwierdzona, że do dziś system skomplikowanych reguł chroniących bezpośredniość kontaktu z dowodem oraz żądających opierania ustaleń na zeznaniach świadków naocznych i oryginalnych dokumentach wyłącza państwa anglosaskie z kręgu krajów, w których panuje zasada swobodnej oceny dowodów.
Poza Anglią i Polską (w której aż do 1795 r. zasada bezpośredniości posiadała pełne obywatelstwo nie tylko w procesie szlacheckim, ale i przed sądami miejskimi) od XIII w. zaczęto odchodzić od tej zasady. Odchodzono w związku z rozwojem inkwizycyjnej formy procesu. Proces z ustnego stał się pisemny. Sąd wydawał też wyrok na podstawie protokołów i sprawozdania jednego z sędziów. Dowodów bowiem nie sprowadzano przed oblicze wszystkich członków składu sądzącego.
Krytyka dokonana przez Montesąuieu, Beccarię i Voltaire'a wpłynęła w czasie rewolucji francuskiej na powrót do zasady bezpośredniości, którą od tego czasu zaczęto stopniowo przywracać w Europie, a potem na innych kontynentach.
5.7.2. RACJE ZASADY BEZPOŚREDNIOŚCI
*436 Każde powtórzenie wiadomości grozi jej zniekształceniem. Nawet kopia
dokumentu może odbiegać od oryginału, nie mówiąc już o zeznaniach świadków,
którzy powtarzając sobie informację, zawsze ją zmieniają, a często przekształcają tak,
że niewiele ma ona wspólnego z wiadomością, która rozpoczęła łańcuch powtórzeń.
* " Zniekształcenia przybierają postać:
1) skrótów relacji; są one nieuchronnym następstwem każdego procesu zapominania; im więcej powtórzeń, tym krótsza staje się relacja;
2) zmian w treści wypowiedzi często spowodowanych niezrozumieniem jej lub nałożeniem się na nią własnych wyobrażeń i sądów powtarzającego bądź uzupełnieniem powstałych luk w pamięci.
Nie ma powtórzenia bez zniekształceń. Tym ich więcej, im częstsze są powtórzenia. W mniej drastyczny sposób zniekształcenia występują w dokumentach i dowodach rzeczowych, choć i tu nigdy kopia nie będzie identyczna z oryginałem (różnić się będzie choćby materiałem, z jakiego została wykonana).
Zrozumiała więc staje się dążność wszystkich procedur do maksymalnego zbliżenia organu procesowego do badanego zdarzenia.
5.7.3. ZASADA IN ABSTRACTO
*437 Każde poznawanie zdarzenia przez sąd jest poznawaniem pośrednim,
mimo nie kwestionowanej przez nikogo zasady bezpośredniości. Pośredniość ta polega na tym, że sąd może zetknąć się ze zdarzeniem tylko za pośrednictwem dowodów. Nigdy nie wolno mu sądzić czynu, którego był świadkiem. Chodzi tu o wyeliminowanie emocji towarzyszących takiemu poznaniu, jego głębokiego przekonania powstałego podczas obecności przy zdarzeniu, że tylko on dobrze spostrzegł i tylko on należycie ocenił przebieg wydarzeń.
260 "

*438
Zasada bezpośredniości składa się z dwóch dyrektyw, pozostających ze sobą w ścisłym związku.
Dyrektywa pierwsza, zwana zasadą bezpośredniości w znaczeniu formalnym 94. Organ procesowy powinien zetknąć się osobiście, własnymi zmysłami ze źródłem i środkiem dowodowym. Winien więc - dosłownie - dotknąć dowodu rzeczowego i wysłuchać oskarżonego, świadków i biegłych. Dyrektywa ta pokrywa się w pewnej mierze z często formułowaną zasadą ustności procesu95.
Sąd Najwyższy kilkanaście lat temu dobitnie podkreślił korzyści wynikające z bezpośredniego kontaktu ze źródłem i środkiem dowodowym:
"Dla oceny wartości dowodu, zwłaszcza osobowego, ważna jest nie tylko treść wypowiedzi, lecz także ocena osoby ją wyrażającej, jej właściwości charakteru, zasad, poziomu intelektualnego i moralnego, stanu emocjonalnego w czasie spostrzegania i przesłuchania, zdolności do spostrzegania i zapamiętywania oraz odtwarzania spostrzeżeń."96
Dyrektywa ta mogłaby jednak - gdyby tylko do niej sprowadzała się omawiana zasada - prowadzić do tego, że wprawdzie sąd wysłuchiwałby osobiście świadka, ale byłby on tylko świadkiem ze słyszenia.




EX VISU - NON EX AUDITU

*439
Zapobiega temu druga dyrektywa, zwana też zasadą bezpośredniości w znaczeniu materialnym97. Organ procesowy powinien dokonywać ustaleń przede wszystkim za pomocą dowodów pierwotnych.
94 K. Geppert, Der Grundsatz der Unmittelbarkeit im deutschen Strafverfahren, Berlin 1979, s. 122.
95 Obie zasady dawniej utożsamiano. Dopiero A. v. Kries wykazał różnicę między nimi. Tę drugą, w myśl której proces powinien polegać na ustnych oświadczeniach uczestników procesu, w pełni wyręczają dziś, obok zasady bezpośredniości, zasady kontradyktoryjności, publiczności i kontroli procesu (Prinzip der Unmittelbarkeit im Beweisverfahren, ZStW, t. VI, s. 101 i n.).
96 Wyrok SN z dnia 17 X 1980 r. (V KRN 96/80), OSNKW 1981, póz. 36.
97 K. Geppert, op.cit., s. 180.
* 261

Dowodem pierwotnym (oryginalnym) jest taki dowód, który "pochodzi
z pierwszej ręki". Jest to środek dowodowy pochodzący ze źródła mającego
Kf.|s* bezpośredni kontakt z faktem, do którego się odnosi, np. zeznania świadka
naocznego (tzw. testis ex VWM), oryginał dokumentu, nagranie, zdjęcie albo film
sporządzone w czasie popełnienia przestępstwa.
Przeciwieństwem dowodu pierwotnego jest dowód pochodny, który może być nawet kilkustopniowy, w zależności od tego, jak wiele pośrednich źródeł wypełniać będzie odstęp między faktem a organem procesowym, np. trzecia z kolei kopia dokumentu, świadek ze słyszenia (tzw. testis ex auditu), który powtarza wiadomość następnej osobie.
5.7.4. ZASADA BEZPOŚREDNIOŚCI W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Nie jest to zasada prawnie zdefiniowana, mimo prób podejmowanych w tym kierunku w kilku powojennych projektach k.p.k.
*440 Próbuje się też wyinterpretowania tej zasady z dzisiejszego art. 7, głoszącego
zasadę swobodnej oceny dowodów, a szczególnie ze zwrotu, że dowody ocenia się
"z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego". Doświad
czenie życiowe zaś poucza, że dowody pierwotne są z reguły bardziej wiarygodne
niż pochodne98. Jest to jednak wykładnia zbudowana na przesłankach w większości
pozaustawowych.
Obowiązywanie omawianej zasady wynika głównie z przepisów k.p.k., przewidujących wyjątkowe zapoznawanie się przez sąd z dowodem utrwalonym już poza rozprawą, a więc zezwalających na posługiwanie się dowodem pochodnym, nie przeprowadzonym bezpośrednio przed sądem. Szczególne znaczenie mają też dwa przepisy, art, 92 głoszący, że podstawę orzeczenia może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w postępowaniu, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia, oraz art. 410, w myśl którego podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej". Ustalać więc fakty wolno tylko na podstawie dowodów przeprowadzonych przed organem procesowym. Wiąże się z tym inny przepis, art. 174, stanowiący, że dowodu z wyjaśnień oskarżonego lub zeznań świadka nie wolno zastępować treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych. Jest to wyraźny nakaz bezpośredniego kontaktu z osobowym źródłem dowodu.
98 W. Daszkiewicz, Proces karny..., op.cit., s. 112.
99 Identycznie jak w k.p.k. z 1969 r. art. 410 jest pleonazmem w stosunku do art. 92. Przewidziane w art. 92 ujawnienie w postępowaniu okoliczności może odbywać się tylko w taki sposób, jaki obowiązuje w tym stadium, w którym zapada decyzja. Zbytecznie więc art. 410 powtarza to, co wynika z art. 92 i art. 389-394. Prosi się tu jednak o zaznaczenie, że T. Grzegorczyk i J. Tylman z art. 410 wywodzą jedną z trzech dyrektyw, zdaniem ich, składających się na zasadę bezpośredniości, dyrektywę, w myśl której sąd powinien opierać się wyłącznie na dowodach przeprowadzonych na rozprawie (Polskie postępowanie..., op.cit., s. 86). *'
262

Oba te przepisy łącznie z innymi, przewidującymi wyjątkowe posługiwanie się dowodem pochodnym, są normatywnym wyrażeniem, przede wszystkim, pierwszej dyrektywy zasady bezpośredniości. Druga dyrektywa wynika tylko po części z art. 174, który jednak nie mówi nic o świadkach naocznych. Jej moc wiążącą jako normy prawnej bezdyskusyjnie uznaje orzecznictwo Sądu Najwyższego, jak i nauka procesu 10.
Wyjątki od zasady bezpośredniości można usystematyzować w cztery kategorie. Trzy pierwsze, usystematyzowane zostały swego czasu przez LiwszycaIm, czwarty jest zaś sposobem przeciwdziałania przedłużeniu się postępowania. Dziś nie budzą na ogół oporów i są ustępstwem wobec realizmu życia codziennego.
1. Dopuszczalne jest ustalenie faktu za pomocą dowodu pochodnego, gdy *441 dowód pierwotny nie istnieje lub nie jest dostępny. Dowód pochodny odgrywa wówczas rolę zastępczą w stosunku do pierwotnego, co nie znaczy, że tym samym jest równie wiarygodny jak pierwotny.
Kodeks postępowania karnego zezwala na następujące odstępstwa od bezpośredniego zetknięcia się składu sądzącego z dowodem:
a) jeżeli na rozprawie oskarżony odmawia wyjaśnień, wolno odczytać na niej tylko w odpowiednim zakresie protokoły jego wyjaśnień złożonych poprzednio w charakterze oskarżonego w tej lub innej sprawie w postępowaniu przygotowawczym albo przed sądem (art. 389 ż 1); jeżeli więc oskarżony poprzednio składał zeznania w charakterze świadka, to takich protokołów odczytać nie wolno;
b) jeżeli na rozprawie świadek bezpodstawnie odmawia zeznań, wolno odczytać na rozprawie również tylko w odpowiednim zakresie protokoły złożonych przez niego zeznań w postępowaniu przygotowawczym albo przed sądem w tej lub innej sprawie (art. 391 ż 1); jeżeli świadek składał poprzednio wyjaśnienia w charakterze oskarżonego w tej lub innej sprawie, wolno odczytać na rozprawie protokoły takich wyjaśnień, chociażby obecnie miał prawo odmowy zeznań dlatego, że w innej sprawie jest oskarżony o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem (art. 391 ż 2);
c) również wolno odczytywać na rozprawie w trybie uproszczonym protokoły przesłuchania w charakterze oskarżonego, który jest nieobecny (art. 479 ż 2) oraz w odpowiednim zakresie protokoły przesłuchania świadka, jeżeli przebywa on za granicą lub nie można mu było doręczyć wezwania, albo nie stawił się z powodu nie dających się usunąć przeszkód lub prezes sądu zaniechał wezwania świadka, uwzględniając wniosek prokuratora w akcie oskarżenia o zaniechanie wezwania go na rozprawę (art. 333 ż 2), a także wtedy, gdy świadek zmarł (art. 391 ż 1);
d) wolno także odczytać na rozprawie protokoły zeznań świadka incognito (art. 393 ż 4).
2. Dopuszczalne jest przeprowadzenie dowodu pochodnego, gdy zachodzi *442 potrzeba skontrolowania dowodu pierwotnego:
100 T. Nowak, Zasada bezpośredniości w polskim procesie karnym, Poznań 1971, s. 94-101.
101 W. Liwszyc, Princip nieposriedstwiennosti w sowietskom ugolownom processie, Moskwa 1948,
s. 57.
263

a) jeżeli oskarżony wyjaśnia lub świadek zeznaje wyraźnie odmiennie niż poprzednio, wolno na rozprawie odczytać tylko w odpowiednim zakresie protokoły jego wyjaśnień w charakterze oskarżonego albo zeznań świadka lub jego wyjaśnień złożonych poprzednio w charakterze oskarżonego (art. 389 ż l i art. 391 ż 1-2);
b) należy czasem przesłuchać świadka ze słyszenia, aby sprawdzić, czy to, co zeznał świadek naoczny, zgadza się z tym, co opowiadał innym przed przesłuchaniem; ta sama reguła odnosi się do badania np. oryginału dokumentu, który porównany z kopią może okazać się fałszywy; są to przykłady metody weryfikacji dowodów przez zestawienie dowodów pierwotnych z pochodnymi.
*443 3. Niektóre dowody są ze swej istoty zawsze dowodami pochodnymi.
Ł "- Klasycznymi przykładami są tu opinie biegłego, wywiady środowiskowe, protokoły
oględzin i inne dokumenty relacjonujące fakty mające znaczenie dla procesu. Z tego
powodu przepisy k.p.k. przewidują, że wolno odczytywać na rozprawie:
a) protokoły oględzin, przeszukania i zatrzymania rzeczy, opinie biegłych, instytutów, zakładów lub instytucji, dane o karalności, wyniki wywiadu środowiskowego oraz wszelkie dokumenty urzędowe, złożone w postępowaniu przygotowawczym lub sądowym. Nie wolno jednak odczytywać notatek dotyczących czynności, z których wymagane jest spisanie protokołu; zakaz ten dotyczy także wypadków odstąpienia od sporządzenia protokołu w dochodzeniu na podstawie art. 319 (art. 393 ż 1);
b) zawiadomienia o przestępstwie, które mają z góry ograniczoną moc dowodową, co przypomina tu teorię dowodów formalnych; art. 393 ż 2 stanowi bowiem, że stanowią one dowód tylko tego, kto, kiedy i o jakim czynie złożył zawiadomienie;
c) wszelkie dokumenty prywatne, powstałe poza postępowaniem karnym i nie dla jego celów, w szczególności oświadczenia, publikacje, listy oraz notatki (art. 393 ż 3).
*444 4. Dopuszczalny jest również dowód pochodny; gdy wymagają tego
postulaty szybkości i ekonomii procesu, a strony zgadzają się na takie
odstępstwo:
a) sąd może odczytywać na rozprawie głównej wszelkie protokoły przesłuchania świadków i oskarżonych sporządzone przed sądem, gdy bezpośrednie przeprowadzenie dowodu jest utrudnione, a wszystkie obecne strony wyrażą na to zgodę (art. 392);
b) podlegające odczytaniu dokumenty można uznać bez ich odczytywania za ujawnione w całości lub w części, jeżeli obecne na rozprawie strony zgodnie o to wnoszą; przewodniczący informuje wówczas o treści tych dokumentów, co ma zapobiec mechanicznemu zaliczaniu ich w poczet ujawnionych dokumentów (art. 394 ż 2);
c) zgodnie z art. 402 ż 2 rozprawę przerwaną prowadzi się po przerwie w dalszym ciągu;
d) zgodnie z art. 404 ż 2 rozprawę odroczoną może sąd prowadzić wyjątkowo w dalszym ciągu, jak po przerwie, jeżeli strony nie zgłaszają sprzeciwu, a skład sądu nie uległ zmianie.
W dwóch ostatnich wypadkach kontynuowanie rozprawy grozi orzekaniem na podstawie dowodów, które wskutek upływu czasu co najmniej częściowo zostały zapomniane.
"x 264

5.7.4.2. Pomoc prawna jako odstępstwo od zasady bezpośredniości
Pomoc prawna polega na tym, że organ procesowy prowadzący postępowanie *445 zwraca się do organu, w którego okręgu przebywa strona lub inny uczestnik procesu (najczęściej świadek) albo znajduje się dowód rzeczowy, z prośbą o wykonanie określonej czynności procesowej, np. o przesłuchanie oskarżonego, świadka, dokonanie oględzin.
Czynność przeprowadzona przez organ wezwany do udzielenia pomocy prawnej ma za sobą walor identyczny z czynnością wykonaną przez organ właściwy. Oczywiście można w takim przypadku mówić tylko o walorze prawnym, gdyż nawet najlepiej przeprowadzone przesłuchanie przez organ wezwany nigdy nie zastąpi w pełni osobistego zetknięcia się z dowodem przez organ, który będzie musiał potem ten dowód ocenić. Ponieważ pomoc prawna jest zawsze wyjątkiem od zasady bezpośredniości oraz wyłomem we właściwości miejscowej, dopuszczalna jest tylko wtedy, gdy przewiduje ją wyraźny przepis ustawy.
Rozróżnić należy dwa rodzaje pomocy prawnej - krajową i zagraniczną.
Pomoc krajowa, udzielona na terytorium Polski, przybiera postać czynności sędziego wyznaczonego do tej czynności przez pełny skład sądu (jest on oczywiście jednym z członków składu) lub sądu wezwanego, czyli innego sądu, właściwego miejscowo:
a) gdy zapoznanie się z dowodem rzeczowym lub przeprowadzenie oględzin przez pełny skład sądu napotyka znaczne trudności albo jeżeli strony wyrażają na to zgodę (art. 396 ż 1) lub
b) jeżeli świadek mieszkający w okręgu innego sądu nie stawił się z powodu przeszkód zbyt trudnych do usunięcia (art. 396 ż 2).
W czynnościach tych mają prawo brać udział strony, obrońcy i pełnomocnicy. Oskarżonego pozbawionego wolności sprowadza się jednak tylko wtedy, gdy sąd uzna to za konieczne (art. 396 ż 3). Sędzia wyznaczony albo sąd wezwany może przeprowadzić także inny dowód, którego potrzeba wyłoni się w toku zleconej czynności, np. może przesłuchać jeszcze jednego świadka przebywającego w danej miejscowości, którego potrzeba niezwłocznego przesłuchania wynikła w czasie przesłuchania (art. 396 ż 4).
Pomocy prawnej zagranicznej udzielają:
a) polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne lub urząd konsularny (art. 586 ż 1),
b) w razie niemożności udzielenia pomocy przez polskie organy za granicą, można zwrócić się o dokonanie czynności procesowej do zagranicznego sądu, prokuratury lub innego właściwego organu państwa obcego (art. 586 ż 2).
5.7.4.3. Zasada bezpośredniości w postępowaniu
przygotowawczym, odwoławczym, kasacyjnym i trybach szczególnych
Wiadomo, że sąd odwoławczy (*433) rozpoznający apelację nie może *446 przeprowadzić postępowania dowodowego co do istoty sprawy (art. 452 ż 1).
265

i P
*447
Powinien więc opierać się na ustaleniach dokonywanych przez sąd pierwszej instancji. Może jednak w wyjątkowych wypadkach, uznając potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego, przeprowadzić dowód na rozprawie, jeżeli przyczyni się to do przyspieszenia postępowania, a nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości lub w znacznej części (art. 452 ż 2).
Natomiast w wypadku przekazania sprawy do ponownego postępowania sądowi pierwszej instancji, sąd ten - przeprowadzając postępowanie w zakresie dowodów - może za zgodą stron poprzestać na ich ujawnieniu (art. 442 ż 2).
Znaczne ograniczenia zasady bezpośredniości można także zaobserwować w trybach szczególnych zredukowanych. W postępowaniu uproszczonym odejście od tej zasady polega na tym, że sąd może prowadzić rozprawę mimo nieobecności oskarżonego (art. 479 ż 1). Odczytuje się wówczas jego wyjaśnienia uprzednio złożonel02 oraz może go przesłuchać sędzia wyznaczony lub sąd wezwany w drodze pomocy prawnej (art. 479 ż 2).
Skoro przepisy o trybie uproszczonym mają zastosowanie też do trybu prywatnoskargowego, więc i to postępowanie (oraz nakazowe) może toczyć się także bez udziału oskarżonego, a zatem bez jego wyjaśnień przed sądem.
W postępowaniu w sprawach o wykroczenia trzeba odróżnić dwie, reguły, w zależności od tego, czy to postępowanie jest postępowaniem w wyniku przekazania sprawy sądowi przez kolegium ze względu na to, że należy wymierzyć karę, której kolegium nie ma prawa orzec (postępowanie przekazane w sprawie o wykroczenie), czy też jest to postępowanie odwoławcze od orzeczenia kolegium.
W postępowaniu przekazanym, w omawianej materii, stosuje się przepisy o postępowaniu uproszczonym (art. 509 ż 1). Dopuszczalne są zatem te uproszczenia, jakie przewiduje omówiony już art. 479 ż 1-2.
W postępowaniu odwoławczym od orzeczenia kolegium stosuje się odpowiednio przepisy o apelacji (art. 512 ż 1). Stopień bezpośredniości jest tu jednak większy niż w postępowaniu apelacyjnym. Prezes sądu bowiem ma obowiązek wezwania na rozprawę wszystkich świadków i biegłych, chyba że ich bezpośrednie przesłuchanie nie jest konieczne, zwłaszcza gdy mają oni stwierdzić okoliczności, którym oskarżony nie zaprzeczał. Na wniosek stron należy jednak te osoby wezwać (art. 512 ż 4). Rozprawa taka może więc stać się powtórzeniem w całości rozprawy przed kolegium, a więc rozprawą apelacyjną w klasycznym jej znaczeniu.
Związane zasadą bezpośredniości są nie tylko sądy, lecz również wszystkie inne organy procesowe, a przede wszystkim organy postępowania przygotowawczego. Nie chodzi tu naturalnie o stosowanie art. 388-396, które mają zastosowanie tylko w czasie rozprawy. Chodzi o stosowanie się do obu ogólnych dyrektyw bezpośredniości, gdyż lekceważenie ich w postępowaniu przygotowawczym może po prostu zaważyć na prawdziwości ustaleń. Można powiedzieć zresztą, że właśnie organ postępowania przygotowawczego ma najwięcej szans osobistego zetknięcia się ze źródłem dowodu.
102 Niedopuszczalne jest skazanie oskarżonego bez jego przesłuchania, chociażby w toku postępowania przygotowawczego. Tak słusznie Sąd Najwyższy orzekł w 1971 r. (cyt. za J. Grajewski, E. Skretowicz, Komentarz, s. 322).
266 **

Szczególnie zaś ruchliwość, dyspozycyjność i wyposażenie techniczne Policji i UOP pozwala im na dotarcie do każdego miejsca i każdej osoby, którą należałoby przesłuchać.

*448
5.7.5. PRAKTYKA
Realizacja pierwszej dyrektywy w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji pozostawiała 20 lat temu wiele do życzenia. Nowych badań nie przeprowadzono.
Cytowane już badania nad udziałem świadków w procesie sądowym wykazały, że w 1977 r. sądy w 11 województwach nie przesłuchały bezpośrednio ponad połowy świadków (55%), lecz odczytały ich zeznania złożone poprzednio. Wśród tych świadków aż w 44% wypadków odczytano, na podstawie wniosku prokuratora, zeznania świadków złożone w postępowaniu przygotowawczym; świadków tych na rozprawę już nie wzywano, zadowalając się odczytaniem ich zeznań. Trzeba stwierdzić, aby nie było żadnych nieporozumień, że zasada bezpośredniości nie czyni jakichkolwiek rozróżnień między świadkami, którzy zeznają o istotnych kwestiach, a świadkami, których zeznania są nieistotne lub tylko dublują inne zeznania. Poza tym cytowane badania oparte były na zasadzie pełnej reprezentatywności materiału badawczego. Nie wchodzi więc w rachubę wykonanie obliczeń na podstawie przypadkowego zbiegu kilku spraw z dużą liczbą świadków.


45%
świadkowie, którzy
składali zeznania
przed sądem
55%
świadkowie, których
zeznania tylko
odczytano


Tablica 22. Bezpośredniość dowodu z zeznań świadków przed sądem
Uwaga: wszystkich świadków było 2310. Sądy nie przesłuchały bezpośrednio, lecz odczytały zeznania złożone poprzednio przez 1273 świadków (55%).
Źródło: M. Płachta, Realizacja zasady bezpośredniości w odniesieniu do dowodu i zeznań świadków, (w:) Świadek w procesie sądowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1985, s. 211.
Natomiast aż w 40% spraw, w których świadkowie byli obecni na rozprawie, zostały odczytane na rozprawie zeznania co najmniej jednego z nich. Wniosek
** 267

stąd, że prawie w co drugiej sprawie sąd odczytywał zeznania świadka, którego przesłuchiwał bezpośrednio na rozprawie.
Wśród tych świadków 12% to świadkowie, którzy nie pamiętali pewnych szczegółów, 8,6% tacy, którzy zeznali odmiennie. Trzeba jednak dodać, że odsetki te mogą być w rzeczywistości większe, gdyż nie udało się ustalić powodu odczytania 8,5% ogółu przesłuchiwanych świadków.


35,1%
świadkowie ze słyszenia


Tablica 23. Świadkowie naoczni i ze słyszenia przed sądami
Uwaga: wywiady przeprowadzono z 379 świadkami (5 nie udzieliło odpowiedzi).
Źródło: M. Płachta, Realizacja zasady bezpośredniości w odniesieniu do dowodu i zeznań świadków, (w:) Świadek w procesie sądowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1985, s. 209.
Realizacja drugiej dyrektywy też musi budzić krytyczne uwagi. Wywiady z byłymi świadkami wykazały, że aż ponad 1/3 z nich to świadkowie ze słyszenia. Badania nie wykazały jednak, czy świadkowie ze słyszenia byli wezwani celem zastąpienia świadków naocznych, czy też celem weryfikacji ich zeznań.
Zrozumiałe jest więc, dlaczego Sąd Najwyższy niezmiennie od lat starał się swym orzecznictwem zawęzić dopuszczalne wyjątki od zasady bezpośredniości.

*449
5.8. ZASADY SKARGOWOSCI I ŚCIGANIA Z URZĘDU
^Zasada-Skargowościto dyrektywa, w myśl której organ procesowy wszczyna i prowadzi
postępowanieJylkojikutkiem skargjj>pdrniotu bezpośrednio zainteresowanego rozstrzyg
nięciem. ~
Przeciwjjtewnąjejjest_^ąsada Jcigania z urzędu, będąca dyrektywą, w myśl której
organ procesowy _wszczyjiaj_rjrowadzi postępowanie niezależnie od czyjejkolwiek
"s^argT """ -

268


5.8.1. Z HISTORII
Pierwszą historycznie była zasada skargowości, choć od pierwszej chwili *450 istnienia państwa władcy sami decydowali o wszczynaniu procesu karnego w sprawach o przestępstwa bezpośrednio godzące w ich interesy.
W procesie greckim i rzymskim klasyczna zasada skargowości obowiązywała bez żadnych wyjątków. Interesy państwa chroniła skarga popularna, przysługująca każdemu obywatelowi. Pierwsze odstępstwa na rzecz zasady ścigania z urzędu widać dopiero w okresie Pryncypatu. Później, w epoce feudalizmu, rozwinięta forma inkwizycyjna oznaczała wyeliminowanie skargi z procesu. Słynna paremia nemo iudex sine actore albo wo kein Kldger, don kein Richter (bez powoda nie ma sędziego) zachowała znaczenie tylko w procesie cywilnym. Zasada ta ostała się tylko w dwóch procesach karnych - szlacheckim polskim i angielskim.
Przewrót umysłowy z końcem XVIII w. oraz wpływ procedury angielskiej przyczyniły się do odrodzenia zasady skargowości. Powstanie nowoczesnej prokuratury oraz policji (najpierw we Francji, potem w innych krajach) sprawiło, że nie trzeba było organizować postępowania sądowego według zasady ścigania z urzędu. Wniesienie skargi o przestępstwo skierowane bezpośrednio przeciwko porządkowi prawnemu zapewnione było przez prokuratora, tym bardziej że gwarantowała to także zasada legalizmu. Obie zasady harmonijnie współdziałają teraz w ramach formy mieszanej procesu.

*451
5.8.2. ZASADYIJVABSTJŁ4CTO
W nauce procesu karnego występują dwie podstawowe koncepcje zasady skargowościL --
1. tjjęcie wąskie) tradycyjne, polega na zawężeniu zasady
nakazującej uzależnianie wszczęcia i bytu procesu sądowego^ więc postępowania
zasadniczego w kwestii odpowiedzialności karnej, od skargi uprawnionego
oskarżyciela. ~ ~ " " ~~
Zwolennicy takiego ujęcia, przede wszystkim S. Stachowiak, L. Schaff, M. Lipczyńska, W. Daszkiewicz, S. Kalinowski, M. Siewierski I(B, R. Kmiecik i E. Skrętowicz l04, ograniczają rolę skargowości do rozstrzygania, o sposobie inicjowania procesu karnego i postępowania tylko przed sądem pierwszej instancji
105
103 Bliżej: S. Stachowiak, Funkcje zasady skargowości w polskim procesie karnym, Warszawa 1975, s. 13-14 (tam też obszerne zestawienie poglądów).
104 Proces karny, op.cit., s. 72.
105 W literaturze spotkać można inne spojrzenie na zasady skargowości i ścigania z urzędu. S. Śliwiński przeciwstawia zasadę skargową zasadzie śledczej i zasadę ścigania z urzędu zasadzie ścigania na żądanie. Zasada skargowości, w ujęciu S. Śliwińskiego (Polski proces karny..., op.cit., s. 97), pokrywa się właściwie z zasadą kontradyktoryjności. Zasada skargowości natomiast, według A. Murzynowskiego, to reguła uzależniająca dopuszczalność rozpoznania sprawy przez sąd od skargi uprawnionego oskarżyciela (Istota i zasady..., op.cit., s. 169). Z kolei powinność rozpoczęcia działalności z urzędu przez oskarżyciela, w wyniku którego zostanie wniesiona skarga do sądu, wynika
" 269

Zi
w
ż< cl
a]
Z!
z;
l
2. Ujęcie ązerojoe, zaproponowane przez M. Cieślaka, polega na obejmowaniu każdego postępowania w obrębie procesu zasięgiem zasady skargowości. Zdaniem M. Cieślaka, zasada skargowości jest dyrektywą, w myśl której postępowanie wszczyna się na wniosek (żądanie) podmiotu bezpośrednio zainteresowanego korzystnym dla niego rozstrzygnięciem. Postępowanie takie to nie tylko postępowanie zasadnicze dotyczące odpowiedzialności karnej, ale każdy nowy etap procesu10Ć.
Pierwsze ujęcie wydaje się zbyt wąskie, drugiemu - na pierwszy rzut oka - można zarzucić, że jest zbyt szerokie.
Zawężenie zasady skargowości tylko do inicjowania stadium postępowania przed sądem pierwszej instancji, i tylko co do zasadniczego przedmiotu procesu, powoduje, że nie ogarnia się całości procesu. Duże znaczenie ma przecież takie inicjowanie innych stadiów procesu, które może być wynikiem bądź skargi, bądź działania z urzędu.
Drugiemu ujęciu można by zarzucić, że niejako "rozdrabnia" zasadę. Może powstać wrażenie, że rozciągnięcie jej stosowania na wszystkie możliwe etapy i postępowania zaciera różnice między tym, co jest najbardziej istotne dla określenia modelu procesu, tj. sposobami jego inicjowania. Zasada procesu jest wyznacznikiem modelu. W tym ujęciu nie byłaby w stanie spełniać tej funkcji.
Taki zarzut byłby jednak niesłuszny. Obejmowanie oddziaływaniem wszystkich postępowań i etapów nie wyłącza możliwości określenia modelu. W ramach tego ujęcia wyodrębnia się bowiem skargi zasadnicze inicjujące te stadia, które decydują o modelu.
Mniej kłopotliwe jest określenie zakresu pojęcia ścigania z urzędu. Polega ono na uprawnieniu do inicjowania postępowania przez organ procesowy. Źródło tej inicjatywy nie ma znaczenia. Może nim być własna wiadomość organu procesowego, może nim być informacja z zewnątrz, nawet w postaci formalnie złożonego wniosku strony.

*452
5.8.3. ZASADA SKARGOWOŚCI W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Zasada skargowości to tylko częściowo zdefiniowana przez kodeks dyrektywa.
Artykuł 14 ż l stanowi, że wszczęcie postępowania sądowego następuje na żądanie uprawnionego oskarżyciela lub innego uprawnionego podmiotu. Przepis ten nie uzależnia -jak art. 6 k.p.k. z 1969 r. - postępowania sądowego tylko od
- zdaniem A. Murzynowskiego - m.in. z zasady ścigania z urzędu (ibidem, s. 143, 169). Pierwsza obejmowałaby więc postępowanie sądowe, druga - postępowanie przygotowawcze. Por. też: S. Stachowiak, Funkcje zasady skargowości..., op.cit., Poznań 1975, s. 12 i n. oraz cytowana tam literatura; R. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny..., op.cit., s. 67.
106 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 280-282, a za nim K. Marszał (Proces karny, op.cit., s. 56); T. Grzegorczyk, J. Tylrnan (Polskie postępowanie..., op.cit., s. 98).
270 _

*453
*454
aktu oskarżenia. Wniosek stąd, że wszystkie postępowania sądowe - główne, apelacyjne, kasacyjne, dotyczące wznowienia oraz następcze - są domeną zasady skargowości.
Postępowania przygotowawcze i wykonawcze zostały natomiast uregulowane zgodnie z zasadą ścigania z urzędu. Potwierdza to art. 9 ż l, stanowiący, że organy procesowe prowadzą postępowanie i dokonują czynności z urzędu, chyba że ustawa uzależnia je od wniosku określonej osoby, instytucji lub organu albo zezwolenia władzy. Słowa po "chyba" uzupełniają więc konkretny sens zasady skargowości w znaczeniu szerokim, o jakim wcześniej była mowa.
W każdym z czterech stadiów znaleźć można jednak sporo wyjątków na rzecz zasad przeciwnych.
Podstawowym pojęciem w problematyce zasady skargowości jest pojęcie skargi.
Skarga to wniosek podmiotu bezpośrednio zainteresowanego rozstrzygnięciem o wszczęcie i przeprowadzenie stosownego postępowania.
Przedmiotem bezpośrednio zainteresowanym nie musi być tylko strona, mimo że większość skarg pochodzi od stron. Skargę może złożyć również inny uczestnik postępowania, jeśli prawo przyznaje mu możliwość wiążącego zainicjowania postępowania, np. osoba, której mienie zostało zabezpieczone tytułem grożącej kary grzywny, nie będąca oskarżonym, może wnieść zażalenie na postanowienie o zabezpieczeniu (art. 293 ż 2).
Skargi dzielą się na:
1. Skargi zasadnicze, czyli takie, które inicjują stadium procesu; uzależnienie wszczęcia stadium od tej skargi jest właśnie istotą zasady skargowości. Do nich zaliczyć należy:
a) akt oskarżenia,
b) pozew cywilny l07,
c) apelację,
d) żądanie przekazania sprawy na drogę postępowania sądowego.
2. Skargi instrumentalne, które służą do uruchomienia poszczególnych etapów w obrębie stadiów, wszczęcia nadzwyczajnego postępowania kontrolnego bądź postępowań incydentalnych.
Skargi te można podzielić na:
a) etapowe, czyli przesuwające proces do następnego etapu; są to przede wszystkim:
- zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego,
- zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego,
- zażalenie na postanowienie sądu o warunkowym umorzeniu,
- sprzeciw od wyroku zaocznego,
107 M. Cieślak słusznie zwraca uwagę, że należy raczej posługiwać się nazwą "pozew cywilny" niż często używanym "powództwo cywilne", które też oznacza samo roszczenie cywilnoprawne (Polska
procedura karna..., op.cit., s. 282).
271

do| pos Zb z u "U8 do
sk<
W)
*455
- sprzeciw od nakazu karnego;
b) warunkujące kontrolę nadzwyczajną:
- kasacje,
- wniosek o wznowienie postępowania przygotowawczego lub sądowego,
- wniosek o uchylenie prawomocnego orzeczenia kolegium,
- wniosek strony o stwierdzenie nieważności z mocy samego prawa;
c) incydentalne; wśród tych ostatnich szczególne znaczenie posiadają zażalenia w kwestii środków zapobiegawczych.
Każda skarga spełnia trzy funkcje: impulsu procesowego, obligującą i informacyjną.


za
ce
z i
ca w d P
Sl Żl
l



NEMO IUDEX SINE ACTORE
1. Funkcja impulsu procesowego polega na tym, że skarga inicjuje odpowiednie postępowanie. Moment jej wniesienia przerywa bieg terminu (jeśli taki jest przewidziany) i oznacza początek postępowania.
2. Funkcja obligująca ma dwa aspekty - pozytywny i negatywny.
Aspekt pozytywny funkcji obligującej polega na tym, że wniesiona skarga zobowiązuje organ procesowy do wszczęcia i kontynuacji postępowania.
Organ procesowy jest więc zobowiązany skargą do rozpoznania kwestii będącej jej przedmiotem.
Aspekt negatywny - to dwa obowiązki organu procesowego:
a) nie wolno wszczynać postępowania, dopóki nie zostanie wniesiona skarga. Bez skargi uprawnionego podmiotu nie ma więc postępowania. Odżywa tu przytoczona już wcześniej maksyma nemo iudex sine actore. Prawo procesowe
272 .

dopuszcza jednak pewne wyjątki od tej maksymy. Niezależnie od inicjowania postępowania skargą uruchamia się je w takiej samej kwestii niekiedy z urzędu. Zbiegają się wówczas dwa obowiązki - działania skutkiem skargi i działania z urzędu. Dzieje się tak np. w przypadku wniesienia podania o założenie kasacji "nadzwyczajnej", gdy jednocześnie sam organ uprawniony do jej złożenia dochodzi do wniosku, że należy z urzędu rozważyć potrzebę takiej czynności (*842);
b) nie wolno organowi procesowemu wychodzić poza granice zakreślone skargą, czyli rozpoznawać sprawę innej osoby niż oskarżonego i inny czyn niż wymieniony w skardze.
3. Funkcja informacyjna polega na informowaniu organu procesowego i pozostałych stron o zapatrywaniu strony na kwestię faktów oraz prawa. Skarga zarazem zawiera propozycję żądanego rozstrzygnięcia.
Obok tych trzech funkcji należy wymienić jeszcze czwartą, którą jednak cechuje tylko jeden rodzaj skargi, a mianowicie akt oskarżenia w sprawie z oskarżenia publicznego.
Jest to funkcja bilansująca, która polega na podsumowywaniu postępowania przygotowawczego. Akt oskarżenia jest bilansem wyników tego postępowania108.

*456
5.8.4. ZASADA ŚCIGANIA Z URZĘDU W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Zasada ta obowiązuje, jak już wspomniano, w postępowaniu przygotowawczym. Wyjątkiem od niej jest ściganie na wniosek pokrzywdzonego (art. 12). Bez wniosku w sprawach o niektóre przestępstwa wszczęcie postępowania nie jest dopuszczalne. Wniosek ten jednak pokrzywdzony może cofnąć w postępowaniu przygotowawczym za zgodą prokuratora, a w postępowaniu sądowym za zgodą sądu - do rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej, chyba że chodzi o przestępstwo z art. 197 k.k. (zgwałcenie)l09. Ponowne złożenie wniosku jest niedopuszczalne. Organ postępowania przygotowawczego jest nawet zobowiązany do przekroczenia granic wniosku. Zgodnie z art. 12 ż 2, ma on obowiązek ścigania współsprawców, podżegaczy, pomocników oraz innych osób, których przestępstwo pozostaje w ścisłym związku z przestępstwem sprawcy wskazanego we wniosku, o czym należy uprzedzić osobę składającą wniosek. Rozszerzać ścigania nie wolno jedynie na osoby najbliższe osobie zgłaszającej wniosek.
Poza tym organ postępowania przygotowawczego może zawsze zmienić kwalifikację prawną czynu, choćby w ten sposób wniosek miał się stać
108 Funkcje aktu oskarżenia były przedmiotem prac: S. Waltoś, Akt oskarżenia w procesie karnym, Warszawa 1963, s. 10-17 i M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 282-283.
m Artykuł 12 ż 2 jest kompromisem między zwolennikami zdania, że zezwolenie pokrzywdzonemu na cofnięcie wniosku może go narazić na niedozwolone naciski ze strony oskarżonego i osób z nim związanych, a tymi, którzy uważają, że w razie braku prawa do cofnięcia wniosku pokrzywdzony zainteresowany uchyleniem się od udziału w procesie i tak będzie unikał złożenia zeznań obciążających, będzie starał się nie wziąć udziału w procesie itd.

273
18 - Prawo karne. Zarys systemu







obl wn
ż* ł
sks w
jeż
w
0|
iH
lul or be
kc
wi
k
s]
U
O n
s.
bezprzedmiotowy, może rozszerzyć postępowanie na inne czyny nie ścigane na wniosek.
Również postępowanie wykonawcze toczy się w myśl zasady ścigania z urzędu.
Zgodnie z art. 9 ż l k.w., postępowanie wykonawcze wszczyna się bezzwłocznie, gdy orzeczenie stało się wykonalne. Wykonalne staje się zaś z chwilą uprawomocnienia, chyba że ustawa stanowi inaczej (ż 2). Stosownie do art. 11 ż l, sąd jest tym organem, który kieruje orzeczenie do wykonania.
Reguła ta obowiązuje także w stosunku do wyroków wydanych w postępowaniu z oskarżenia prywatnego.
*457 W postępowaniu głównym i apelacyjnym można spotkać się z wyjątkami
na rzecz zasady ścigania z urzędu.
Wyjątki te można uporządkować w trzech grupach. Pierwszą tworzą następujące wyjątki, polegające na uprawnieniu do inicjowania procesu:
1) postępowanie poprawcze w stosunku do nieletnich wszczyna sąd rodzinny z urzędu na podstawie postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu poprawczym, które zastępuje akt oskarżenia (art. 43 ż 3 ustawy z 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich, Dz.U. nr 35, póz. 228 z późn. zm.);
2) zasądzenie z urzędu odszkodowania (art. 415 ż 5) w razie skazania albo warunkowego umorzenia;
3) każdy organ postępowania jest obowiązany przedstawić - z urzędu - uchybienie stanowiące przyczynę nieważności orzeczenia sądowi właściwemu do stwierdzenia nieważności (art. 102 ż 1).
Druga grupa wyjątków to uprawnienia do kontynuowania postępowania mimo cofnięcia skargi przez podmiot, który ją wniósł. Nie ma więc elementu popierania skargi.
1. Odstąpienie oskarżyciela publicznego od oskarżenia nie wiąże sądu (art. 14 ż 2). Znaczy to, że sąd może kontynuować postępowanie, chyba że uzna, iż odstąpienie to jest uzasadnione ujawnieniem jakiejś negatywnej przesłanki procesu; wówczas przyczyną umorzenia będzie zbieg dwóch przesłanek negatywnych, tej, która spowodowała odstąpienie, i braku skargi oskarżyciela publicznego. Jeśli natomiast odstąpienie po rozpoczęciu przewodu sądowego zostało spowodowane brakiem dowodów winy oskarżonego i sąd również jest zdania, że nie ma takich dowodów, formą zakończenia procesu powinien być zawsze wyrok uniewinniający. Reguła ta wynika z art. 414 ż l i art. 32 ust. 2 ustawy o prokuraturze, stanowiącego, że w wypadku gdy wyniki postępowania sądowego nie potwierdzają zarzutów oskarżonego, prokurator odstępuje od oskarżenia.
2. Odstąpienie oskarżyciela prywatnego od oskarżenia po rozpoczęciu przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej powoduje umorzenie postępowania tylko wtedy, gdy na to wyrazi zgodę oskarżony (art. 496 ż 2); chodzi o to, aby oskarżonemu dać szansę uzyskania wyroku uniewinniającego, gdy oskarżenie będzie okazywać się bezzasadne.
3. Oskarżony nie może cofnąć wniesionego na jego korzyść środka odwoławczego, jeżeli wniósł go oskarżyciel publiczny lub jeżeli zachodzi wypadek obrony
274 *.

j określony w art. 79 (art. 431 ż 1). I odwrotnie, środka odwoławczego na korzyść oskarżonego nie można bez jego zgody cofnąć (art. 431
ł 31
Traroą grupę wyjątków tworzą następujące uprawnienia do przekraczania
r dtargi:
Ł Sąd odwoławczy może, niezależnie od granic środka odwoławczego (czyli na podstawie bezwzględnych przyczyn odwoławczych wymienionych
Ł 439 ż l, 440, 455 lub rozszerzyć orzeczenie na rzecz współoskarżonych, cfc zachodzą warunki określone w art. 435. Z. Sati Najwyższy może przekroczyć granice kasacji w wypadkach określonych
L 435. 439 i 455 (art. 536).
? W postępowaniu o wznowienie postępowania sądowego cofnięcie wniosku iienie jest bezskuteczne, jeżeli zachodzi jedna z przyczyn wymienionych 101 (przyczyna nieważności), art. 439 (bezwzględna przyczyna odwoławcza) . 440 (rażąca niesprawiedliwość orzeczenia) (art. 545 ż 1). Tym bardziej sąd o wznowieniu musi uwzględnić taką przyczynę, jeżeli ujawniła się ona wniosku o wznowienie. To oznacza, że mimo skasowania przez nowy wznowienia z urzędu przetrwało takie wznowienie, tyle że dopiero po ,u wniosku o wznowienie no.

*458
*459
5.9. ZASADA KONTRADYKTORYJNOŚCI I ZASADA INKWIZYCYJNOŚCI (ŚLEDCZA)
Zasada kontradyktoryjności to dyrektywa, zgodnie z którą strony mają prawo do walki o korzystne dla siebie rozstrzygnięcie '".
Zasada inkwizycyjności (śledcza) to dyrektywa głosząca, że w procesie nie ma miejsca dla stron procesowych i że badanie sprawy należy wyłącznie do organu procesowego.
5.9.1. Z HISTORII
Dzieje procesu karnego są historią konkurencji obu tych zasad. Przewaga iaórejś z nich wpływa na przewagę jednej z dwóch form historycznych procesu - Skargowej lub inkwizycyjnej.
W nauce procesu karnego pojecie zasady kontradyktoryjności (łac. contradic-
J:HUS - zawierający sprzeciw) pojawiło się już w XIX w. w nauce niemieckiej
Contradiction Verhandlungsmaxime). Często rezygnowano jednak z tego pojęcia
a rzecz koncepcji procesu stron (Parteiprozess) lub szeroko rozumianej zasady
łkargowej (skargowości), która swym zakresem pokrywa się wówczas z zasadą
110 D. Szumiło-Kulczycka, Wznowienie postępowania sądowego - czy na pewno na wniosek?, Pil 1998, nr 7-8.
M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 254.
275

skargowości i zasadą kontradyktoryjności w znaczeniu tu reprezentowanym. Współczesna nauka polskiego procesu karnego posługuje się dziś bez żadnych wyjątków pojęciem zasady kontradyktoryjności.
5.9.2. ZASADA KONTRADYKTORYJNOŚCI INABSTRACTO 5.9.2.1. Racje zasady kontradyktoryjności
Za wprowadzeniem tej zasady do procesu przemawiają trojakie racje: metodologiczne, społeczne i organizacyjne.
*460 1. Najlepszą metodą poznania rzeczywistości jest dialektyczne badanie zjawisk,
porównywanie ich wewnętrznych przeciwieństw i budowa syntezy na ich podstawie.
Nawet najbardziej sumienne dociekanie prawdy tylko przez organ procesowy, bez
udziału stron, nie przyniesie nigdy takich wyników, jak rozpatrywanie sprawy
z kilku punktów widzenia, przedstawianych przez strony o przeciwstawnych
interesach. Ich jednostronne spojrzenia razem wzięte rzucają dopiero pełne światło
na badane zjawisko. Oskarżenie jest więc tezą, a obrona antytezą. Wyrok zaś ma
szansę stania się syntezą w poznaniu"2. Formą dialektycznego poznania jest
właśnie kontradyktoryjność procesu.


ł


Z
tl
AUDIATUR ET ALTERA PARS

276
J. Meyer, Dialektik im Strafprozess, Tubingen 1965, s. 115-117.

*461
*462
2. Proces kontradyktoryjny odbija społeczny i prawny konflikt sporu w procesie, polegający na sprzeczności interesów oskarżyciela i oskarżonego "3. Umożliwienie stronom walki o korzystną dla nich decyzję zaspokaja poczucie sprawiedliwego traktowania.
W sporze między oskarżycielem publicznym a oskarżonym sprzeczność tę łagodzi obowiązek obiektywizmu spoczywający na oskarżycielu publicznym (*380). Sprzeczność występuje więc tylko w razie czynności oskarżyciela publicznego niekorzystnych dla oskarżonego, których zresztą ze względu na rolę procesową oskarżyciela publicznego musi być znacznie więcej niż korzystnych.
3. Spór stron ułatwia zachowanie obiektywizmu organowi procesowemu, pozwala mu na utrzymanie w psychice stosownego dystansu do rozpoznawanej sprawy. Aktywność stron zezwala bowiem na mniejszą aktywność organu procesowego, eliminując niebezpieczeństwo skierowania uwagi w jednym kierunku.
5.9.2.2. Warunki kontradyktoryjności procesu ,-.;
Kontradyktoryjność procesu będzie zachodziła dopiero wtedy, gdy zostaną spełnione cztery warunki:
1. Możliwie dokładne oznaczenie przedmiotu (procesu), czyli podanie do wiadomości stronom istoty odpowiedzialności karnej lub cywilnej za popełniony czyn.
Strony muszą wiedzieć, jaki czyn jest przedmiotem rozpoznania oraz jakie stąd wynikają konsekwencje w zakresie prawa materialnego. W przeciwnym wypadku strony nie będą wiedziały, o co mają walczyć lub co mają do zwalczania "4.
W tym też celu, już w postępowaniu przygotowawczym, wydaje się akty zakreślające granice odpowiedzialności. Są to: postanowienie o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, postanowienie o przedstawieniu zarzutów (podejrzanemu), akt oskarżenia. W postępowaniu przed sądem zasadniczą rolę odgrywają również akt oskarżenia, a nadto wyrok, apelacja i kasacja.
2. Istnienie przeciwstawnych sobie stron toczących spór oraz organu procesowego rozstrzygającego ten spór.
Chodzi o to, aby powstał w procesie co najmniej trójstronny stosunek procesowy: oskarżyciel - oskarżony - organ procesowy. Układ ten ulega jednak zachwianiu w postępowaniu przygotowawczym w sprawach, w których nie występuje pokrzywdzony (strona przeciwstawna do podejrzanego). Takich spraw jest sporo, np. o przestępstwa z art. 141, 145, 227 k.k. Wówczas organ prowadzący to postępowanie z konieczności spełnia funkcje organu procesowego i strony przeciwstawnej oskarżonemu. Poza tym i tak w postępowaniu przygotowawczym, ze względu na charakter tego stadium (wykrywanie przestępstw, ściganie sprawcy to czynności skierowane przeciw osobie), organ je prowadzący jest w pewnej mierze bardziej organem ścigającym niż rozstrzygającym.

277
113 Podobnie rzecz tę ujmuje także M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 254.
114 J. Yetulani, w niedokończonej, niestety, pracy na temat identyczności czynu.
min

*463 3. Równouprawnienie stron wiodących spór, podnoszone często do rangi
zasady równouprawnienia, zwanej też zasadą równości broni (Waffengleichkeits-
prinzip).
Punkt ciężkości spoczywa tu na równości uprawnień stron przeciwstawnych. Nie można więc porównywać ze sobą uprawnień procesowych prokuratora i podejrzanego w postępowaniu przygotowawczym, gdyż pierwszy z nich jest w tym postępowaniu organem procesowym, a nie stroną. Podobnie, poza porównaniami pozostaje stosunek oskarżyciel publiczny - powód cywilny lub oskarżyciel posiłkowy.
Przeciwstawne są więc te strony, które programowo toczą ze sobą spór, a więc podejrzany z pokrzywdzonym, oskarżony z oskarżycielem i powodem cywilnym.
W postępowaniu przygotowawczym stosunek nieco zmienia się dopiero w chwili czynności sądowych. Wówczas, jak głosi art. 299, prokuratorowi przysługują prawa strony. Np. gdy sąd ma postanowić w sprawie zastosowania tymczasowego aresztowania (art. 250 ż 1) lub o przesłuchaniu lekarza zasłaniającego się tajemnicą zawodową (art. 180 ż 2).
Pamiętać trzeba, że nigdy jednak, mimo starań ustawodawcy w tym kierunku, ? M nie udaje się osiągnąć idealnego równouprawnienia. Przeszkadza bowiem temu specyfika poszczególnych uczestników procesu. Oskarżyciel publiczny ma zawsze za sobą organizację prokuratury, która ułatwia mu spełnienie jego obowiązków, oskarżony nie zawsze posiada obrońcę. Akt oskarżenia i akta sprawy, znane członkom składu sądzącego już przed rozprawą, niewątpliwie wywierają na nich silną sugestię. Pewną przeciwwagę stanowi prawo oskarżonego do ostatniego pytania i ostatniego słowa, "rozluźniona" apelacja samego oskarżonego, zakaz reformationis in peius, przekraczanie granic apelacji na korzyść oskarżonego. Wszystkie te przywileje określane są mianem favor defensionis.
Wreszcie różne są stawki życiowe, o jakie walczą strony. Oskarżony walczy nawet niekiedy o życie "5.
*464 4. Niezbędne minimum dyspozycyjności stron w procesie, czyli prawo stron
do wpływania swym zachowaniem na przebieg i wynik procesu.
W rachubę wchodzi tu pewna swoboda w działaniu stron procesowych, możliwość brania udziału w czynnościach dowodowych i wpływu na ich przebieg, możliwość stosowania takiej, jaka zdaniem strony jest możliwie najkorzystniejsza w danej sytuacji, taktyki, której granice są, oczywiście, zakreślone przez obowiązujące ustawodawstwo karnoprocesowe.
Z tych wszystkich powodów definicja zasady kontradyktoryjności podkreśla, że strony mają uprawnienia do walki w procesie. Błędem byłoby stwierdzenie, że proces jest walką stron. On tylko może być walką, jeśli strony z tego uprawnienia skorzystają.
115 W doktrynie procesu karnego krajów niemieckojęzycznych zamiast pojęcia "zasada równości broni" (Waffengleichkeitsprinzip) lansuje się pojęcie "równości szans" (Chancengleichkeit), jaką strony, a szczególnie oskarżony, powinny dysponować. Bliżej: prace R. Miklau i N. Szymańskiego (w:) Festschrift fur Pallin, Wien 1989, s. 249, 275.
278

*465
5.9.3. ZASADA INKWIZYCYJNOSCI IN ABSTRACTO
Znajduje się ona na drugim biegunie w stosunku do zasady kontradyktoryjności. W procesie zorganizowanym według zasady inkwizycyjności organ procesowy bierze na siebie dodatkową rolę oskarżyciela i obrońcy.
Niewątpliwie taka zasada wykazuje pewne zalety. Są nimi znacznie większa szybkość postępowania (strony nie "opóźniają" biegu procesu swymi wnioskami, wywodami, skargami), tajność procesu ułatwia posługiwanie się metodą zaskakiwania i podstępu w ściganiu oraz utrzymanie w tajemnicy wiadomości mających istotne znaczenie dla organów państwa.




*466
Wyliczenie to wymieniło wszystkie zalety tej zasady. Jej podstawowymi mankamentami są natomiast: niemożność psychiczna wykonania równocześnie trzech funkcji procesowych przez jedną osobę, co w konsekwencji z reguły powoduje nastawienie niekorzystne dla oskarżonego, oraz pozbawienie organu procesowego możliwości zapoznawania się ze ścierającymi się poglądami. Ogranicza to wszystko znacznie kąt widzenia badanej sprawy.
5.9.4. ZASADA KONTRADYKTORYJNOŚCI I INKWIZYCYJNOŚCI W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
W polskim procesie karnym obie zasady zostały uwzględnione, ale obie w postaci odbiegającej znacznie od zasad w znaczeniu abstrakcyjnym.
5.9.4.1. Postępowanie przygotowawcze
Rządzi nim zasada inkwizycyjności. Organ prowadzący to postępowanie zobowiązany jest do podejmowania z własnej inicjatywy wszelkich czynności dowodowych zmierzających do realizacji celów postępowania (art. 297 ż l i ż 2).
* 279

0|
ta
di \\ n n k
P
&
P g P
s
Jest to reguła znana wszystkim procedurom. Postępowanie przygotowawcze jest zespołem działań wykonawczych, poszukuje się w nim dowodów, a często
T" i samego sprawcy. Nie ma w nim więc miejsca na zasadę kontradyktoryjności.
*467 Mimo to jednak obowiązujący kodeks przewiduje poważne koncesje na
rzecz kontradyktoryjności.
Punktem wyjścia do wszystkich wyjątków jest art. 299 ż l, głoszący, że w postępowaniu przygotowawczym pokrzywdzony i podejrzany są stronami. W wypadkach wskazanych w ustawie określone uprawnienia przysługują również osobom nie będącym stronami (art. 299 ż 2), np. świadkom, osobom, które udzieliły informacji w czasie wywiadu środowiskowego, biegłym. Wyjątki na rzecz kontradyktoryjności to przede wszystkim:
1) obowiązkowe przesłuchanie podejrzanego z udziałem ustanowionego obrońcy, jeżeli tego podejrzany zażąda (art. 301);
2) prawo składania wniosków o dokonanie czynności śledztwa lub dochodzenia (art. 315 ż 1). Stronie, która złożyła wniosek, oraz jej obrońcy lub pełnomocnikowi nie można odmówić wzięcia udziału w czynności, jeżeli tego zażądają. Podejrzanego pozbawionego wolności nie sprowadza się, gdy spowodowałoby to poważne trudności (art. 315 ż 2);
3) dopuszczenie podejrzanego, pokrzywdzonego i ich przedstawicieli ustawowych, a obrońcy i pełnomocnika, jeżeli są już w sprawie ustanowieni, do czynności śledztwa lub dochodzenia, których nie będzie można powtórzyć na rozprawie (np. oględziny miejsca przestępstwa, przesłuchanie świadka wyjeżdżającego na dłuższy czas za granicę), chyba że zachodzi niebezpieczeństwo utraty lub zniekształcenia dowodu (art. 316 ż 1). Podejrzanego pozbawionego wolności nie sprowadza się wtedy, gdy zwłoka grozi utratą lub zniekształceniem dowodu (art. 316 ż 2);
4) przesłuchanie przez sąd świadka, gdy zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie można go przesłuchać na rozprawie, jeżeli strona, prokurator albo inny organ prowadzący postępowanie zwrócą się do sądu z takim żądaniem (art. 316 ż 3);
5) dopuszczenie strony, ustanowionych obrońcy i pełnomocnika - na ich żądanie - do udziału w innych czynnościach śledztwa lub dochodzenia (art. 317 ż 1). W szczególnie uzasadnionym wypadku prokurator może postanowieniem odmówić dopuszczenia do udziału w czynności ze względu na ważny interes śledztwa lub dochodzenia albo odmówić sprowadzenia oskarżonego pozbawionego wolności, gdy spowodowałoby to poważne trudności (art. 317 ż 2);
6) udział podejrzanego i jego obrońcy, pokrzywdzonego i jego pełnomocnika w przesłuchaniu biegłego i zapoznaniu się z jego opinią, jeżeli złożona została na piśmie. Podejrzanego pozbawionego wolności nie sprowadza się, gdy spowodowałoby to poważne trudności (art. 318);
7) udział podejrzanego i jego obrońcy w czynnościach końcowego zaznajomienia z materiałami postępowania przygotowawczego (art. 321 ż 1-5), łącznie z udziałem w ewentualnych dodatkowych czynnościach dowodowych przeprowadzanych na ich wniosek;
8) dopuszczenie udziału obrońcy w posiedzeniu sądu dotyczącym przedłużenia tymczasowego aresztowania oraz zażalenia na jego zastosowanie lub przedłużenie;

280


o terminie posiedzenia należy obrońcę zawiadomić, ale niestawiennictwo jego nie lamuje rozpoznania sprawy (art. 249 ż 5).
Przedstawiony wykaz czynności, w założeniu kontradyktoryjnych, jest bardzo długi. W odróżnieniu od podobnego wykazu w k.p.k. z 1969 r. uderza w oczy w zasadzie obligatoryjność dopuszczania do udziału w tych czynnościach. Jedynie można odmówić udziału podejrzanemu pozbawionemu wolności, ale w sytuacjach raczej wyjątkowych. Nie ma wątpliwości, że gdyby strony w praktyce skrupulatnie korzystały z tych uprawnień, z jednej strony postępowanie przygotowawcze przeciągałoby się znacznie, z drugiej natomiast stwarzałoby ono możliwości skrupulatnego wyjaśnienia wielu okoliczności, nie mówiąc już o uwiarygodnieniu przeprowadzonych dowodów. Takie bardzo kontradyktoryjne postępowanie przygotowawcze, warto o tym pamiętać, siłą rzeczy musi powodować znaczne pomniejszenie roli rozprawy głównej, nie mówiąc już o znacznym przedłużeniu samego postępowania przygotowawczego.
Pytanie tylko, czy strony będą w praktyce istotnie brać tak aktywny udział w śledztwie lub dochodzeniu, jak im na to kodeks zezwala. Dotychczasowe badania empiryczne sprzed wielu lat, wykazujące nikłe zainteresowanie adwokatów udziałem w postępowaniu przygotowawczym, nie są już miarodajne'lć. Nie wydaje się jednak, by sytuacja miała się wkrótce diametralnie zmienić. Zapoznanie się z aktami sprawy i otrzymanie z nich odpisów oraz kserokopii wymaga nadal zgody prowadzącego postępowanie przygotowawcze (art. 156 ż 5). Zdrowy rozsądek zaś nakazuje, aby nie składać wniosku bez wiedzy o sprawie. Obrońca ponadto powstrzymuje się ze swymi wnioskami dowodowymi z reguły do momentu spotkania z podejrzanym. Mimo deklaracji ustawy, że podejrzany tymczasowo aresztowany może porozumiewać się ze swym obrońcą podczas nieobecności innych osób oraz korespondencyjnie (art. 73 ż 1), prokurator może w szczególnie uzasadnionym wypadku zastrzec, że będzie przy porozumiewaniu sam lub osoba przez niego upoważniona (art. 73 ż 2) oraz zastrzec kontrolę korespondencji z obrońcą (art. 73 ż 3). Takich zastrzeżeń nie wolno jednak utrzymywać ani dokonywać po upływie 14 dni od dnia tymczasowego aresztowania podejrzanego (art. 73 ż 4). Dopiero więc po 14 dniach od tymczasowego aresztowania obrońca ma niczym nie skrępowane prawo do pełnego kontaktu z tymczasowo aresztowanym. Od tej chwili należy zatem liczyć się z jego aktywnością w postępowaniu przygotowawczym.
Poza tym bezczynność obrońców w czasie postępowania przygotowawczego często dyktują zasady taktyki. Obrońca stara się zatrzymać silne atuty na czas postępowania głównego, choćby po to, aby skutecznie postawić wniosek o zwrot sprawy prokuratorowi do uzupełnienia postępowania przygotowawczego (*755, 776). W interesie obrony nie leży danie prokuratorowi czasu na zebranie dowodów i argumentów przeciwnych.
116 Por. T. Grzegorczyk, Obrońca w postępowaniu przygotowawczym, Łódź 1988, s. 206 i tam cyt. literatura.
281

5.9.4.2. Postępowanie główne i postępowanie apelacyjne
Są one domeną zasady kontradyktoryjności, z pewnymi ograniczeniami na rzecz zasady inkwizycyjności.
Kontradyktoryjność w postępowaniu głównym zaczyna się już podczas postępowania przejściowego (*750).
Już na samym początku oskarżony może wnieść w ciągu 7 dni od doręczenia mu
aktu oskarżenia pisemną odpowiedź na akt oskarżenia, o czym należy go pouczyć
(art. 338 ż 2). Jest to do pewnego stopnia novum w polskim procesie karnym, tylko
nieco przypominające sprzeciw wobec aktu oskarżenia znany kodeksowi z 1928 r.
w jego pierwotnej wersji. Inaczej niż tamten sprzeciw, odpowiedź na akt oskarżenia
sama przez się nie zmusza prezesa sądu do wyznaczenia posiedzenia.
*468 We wszystkich posiedzeniach sądu zarządzonych przez prezesa sądu - na
zasadzie art. 339 ż l, 3, 4 - udział prokuratora jest obowiązkowy. Inne strony,
obrońcy i pełnomocnicy mogą w nich wziąć udział, jeżeli się stawią; zawiadomienie
ich nie jest obowiązkowe, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 339 ż 4). Już taka
norma oznacza odstępstwo od dotychczasowego uregulowania obecności stron
w posiedzeniach sądu, w których pod rządami k.p.k. z 1969 r. brał udział tylko
prokurator. Ustępstwem na rzecz szybkości procesu jest natomiast rezygnacja
z zawiadamiania stron o terminach posiedzeń. To oznacza w praktyce nieobecność
na znakomitej większości posiedzeń. W dwóch wypadkach kodeks przyznaje
jednak szersze uprawnienia stronom:
a) w posiedzeniu dotyczącym warunkowego umorzenia udział oskarżonego jest obowiązkowy, jeżeli prezes sądu lub sąd tak zarządzi (art. 341 ż 1);
b) w posiedzeniu, na którym sąd rozpoznaje wniosek prokuratora o skazanie bez rozprawy, oskarżony i pokrzywdzony mogą wziąć udział w posiedzeniu (art. 343 ż 2 zd. 1), z czego wynika, że należy ich zawiadomić o posiedzeniu (art. 117 ż 1). Udział ich w posiedzeniu jest zaś obowiązkowy, jeżeli prezes sądu lub sąd tak zarządzi (art. 343 ż 2 zd. 2).
Obecność stron i ich reprezentatów upoważnia do składania wniosków i innych oświadczeń podczas posiedzenia (art. 116).
Rozprawa główna jest teraz w pełni kontradyktoryjna.
W odróżnieniu od dotychczasowego porządku rozprawy, wzorowanego na porządku francuskim "7, charakteryzującego się zadawaniem pytań przez przewodniczącego składu sądzącego w pierwszej kolejności, nowy kodeks poszedł śladem nie tylko procedur anglosaskich, ale i japońskiej, szwedzkiej, włoskiej, portugalskiej oraz tzw. alternatywnego projektu k.p.k. w RFN"8. Chodziło o to, aby strony miały swobodę w przedstawianiu swoich racji i aby zmniejszyć niebezpieczeństwo zaangażowania się sądu na rzecz jednej ze stron. Sąd powinien być arbitrem, a nie ukrytym lub nieświadomym tego uczestnikiem sporu.
117 Znany był kodeksom państw zaborczych (do dziś obowiązuje w Niemczech i Austrii) oraz kodeksom z lat 1928 i 1969.
118 S. Waltoś, Węzlowe problemy rozprawy głównej w projekcie k.p.k., (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego, Kraków 1993, s. 485 (tam też cyt. literatura).
282 *

*469
Wzajemne relacje między sądem a stronami w czasie przewodu sądowego na rozprawie głównej podlegają następującym dyrektywom:
a) na przewodniczącym składu sądzącego spoczywa obowiązek kierowania rozprawą i czuwania nad jej prawidłowym przebiegiem, bacząc, aby zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy, a w miarę możności także okoliczności sprzyjające popełnieniu przestępstwa (art. 366 ż 1). Spełnianie tego obowiązku zostało jednak rozłożone w czasie inaczej niż przewidywały to przepisy k.p.k. z 1969 r., o czym świadczy reguła wymieniona w punkcie e);
b) przewodniczący składu ma obowiązek umożliwienia stronom wypowiedzenia się co do każdej kwestii podlegającej rozstrzygnięciu (art. 367 ż 1);
c) jeżeli w jakiejkolwiek kwestii jedna ze stron zabiera głos, prawo głosu przysługuje również wszystkim innym stronom (reguła audiatur et altem pars). Obrońcy oskarżonego i oskarżonemu przysługuje głos ostatni (art. 367 ż 2); korzystają oni więc z tzw. favor defensionis;
d) dowody na poparcie oskarżenia powinny być w miarę możności przeprowadzone przed dowodami służącymi do obrony (art. 369). Osiąga się ten cel głównie dzięki wykazowi dowodów w akcie oskarżenia, wnioskowanych przez oskarżyciela. W razie zaś uwzględnienia przez sąd kilku wniosków dowodowych, złożonych np. już na rozprawie, kolejność ich przeprowadzania - zgodnie z art. 369 -jest z góry ustalona;
e) po swobodnym wypowiedzeniu się osoby przesłuchiwanej na wezwanie przewodniczącego, stosownie do art. 171 ż l"9, mogą zadawać jej pytania w następującym porządku: oskarżyciel publiczny, oskarżyciel posiłkowy, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, oskarżyciel prywatny, pełnomocnik oskarżyciela prywatnego, powód cywilny, pełnomocnik powoda cywilnego, biegły, obrońca, oskarżony, członek składu orzekającego (art. 370 ż 1). Uzupełnia tę regułę druga: strona, na której wniosek świadek został dopuszczony, zadaje pytania przed pozostałymi stronami (art. 370 ż 2). Jeżeli więc po przeprowadzeniu dowodów z aktu oskarżenia sąd dopuści świadków na wniosek oskarżyciela posiłkowego i świadków na wiosek obrońcy, to najpierw pierwszym świadkom zada pytania oskarżyciel posiłkowy, po nim jego pełnomocnik, następnie oskarżyciel publiczny i pozostali uczestnicy wskazani w art. 370 ż 1. Identycznie świadków obrony przesłucha najpierw oskarżony, po nim obrońca, następnie dopiero oskarżyciel posiłkowy i na samym końcu członkowie składu sądzącego. Taka kolejność, będąca nowością w polskim procesie karnym, może istotnie przyczynić się do uaktywnienia prokuratora na rozprawie, który już nie będzie wyręczany przez sędziego przewodniczącego. Temu drugiemu pozostanie rola bezstronnego arbitra;
f) w razie potrzeby członkowie składu orzekającego mogą w każdym momencie zadawać dodatkowe pytania (art. 370 ż 3). Ta uzupełniająca dyrektywa jest podyktowana przez zasadę prawdy materialnej, znaną prawie wszystkim procedurom dającym priorytet stronom w zadawaniu pytań.
Innymi środkami kontradyktoryjności są: odczytanie aktu oskarżenia (w zasa-
119 Artykuł 171 ż l przewiduje dwie fazy przesłuchania, tzw. oświadczeń spontanicznych i odpowiedzi na pytania (pytania ukierunkowane).
283

F
Z '
p^
su
ob
be sk
Sti
bt ci
je z w ot
p<
m bi
ta 5
d
o!
n
s] P
-dzie) przez oskarżyciela, prawo zaskarżenia decyzji procesowych, prawo do odpowiedzi na apelację i kasację.
*470 Nie ma mowy o dyspozytywności stron bez dopuszczenia ich do udziału
w czynnościach procesowych. Dyrektywa ta ma tak istotne znaczenie, że czasem
wyodrębnia się ją w tzw. zasadę jawności procesu w stosunku do stron 12. Nie
wydaje się jednak, by zasada ta zasługiwała na wyodrębnienie. Obecność stron
przy czynności procesowej mieści się w całości w problematyce zasady kontradyk
toryjności. Aby toczyć spór, trzeba przecież być przy nim obecnym.
Obecność tę gwarantuje przede wszystkim:
1) obowiązek wzywania stron w należytym czasie (art. 352-353), a mianowicie przynajmniej siedem dni przed rozpoczęciem rozprawy należy doręczyć zawiadomienie o niej (*757); w razie niezachowania tego terminu w stosunku do oskarżonego lub obrońcy (nie korzystają z tego przywileju inne strony, jeśli tylko zostały zawiadomione, choćby ze spóźnieniem) rozprawa na ich wniosek, zgłoszony przed rozpoczęciem przewodu sądowego, ulega odroczeniu (art. 353 ż l i 2);
2) obowiązkowa obecność oskarżonego na rozprawie głównej (art. 374 ż 1). Niestawiennictwo oskarżonego może spowodować jego przymusowe sprowadzenie na rozprawę (art. 75 ż 2). Poza tym przewodniczący składu orzekającego może wydać zarządzenie w celu uniemożliwienia oskarżonemu wydalenia się z sądu przed zakończeniem rozprawy (art. 374 ż 2), np. wezwać Policję i oddać oskarżonego pod dozór do momentu zakończenia rozprawy.
Sprowadzenie oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę główną jest obowiązkowe w każdym wypadku (art. 350 ż 2).
Inne jest uregulowanie obecności oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawie odwoławczej (apelacyjnej przed sądem okręgowym lub sądem apelacyjnym) oraz kasacyjnej. Zasadą jest, że sąd odwoławczy (Sąd Najwyższy w wypadku kasacji, stosownie do art. 518) może zarządzić sprowadzenie na rozprawę oskarżonego pozbawionego wolności. W praktyce zdarza się to rzadko.
Aby doprowadzić do zgodności kodeksu ze standardami wynikającymi z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka121, a szczególnie pod wpływem wyroku Trybunału w sprawie Belziuk v. Polska z 25 marca 1998 r.122, nowela z 2000 r. nadała nowe brzmienie przepisowi art. 451, który teraz stanowi, że sąd odwoławczy zarządza sprowadzenie na rozprawę oskarżonego pozbawionego wolności, chyba że uzna za wystarczającą obecność obrońcy. Jeżeli sąd nie zarządza sprowadzenia oskarżonego, który nie ma obrońcy, wyznacza obrońcę z urzędu.
Udział prokuratora w rozprawie głównej i apelacyjnej jest obowiązkowy,
120 M. Lipczyńska widzi w zasadzie jawności dwa aspekty: jawności wobec stron i jawności wobec publiczności (M. Lipczyńska i in., Polski proces karny, Warszawa-Wrocław 1975, s. 85). Podobnie R. Kmiecik, E. Skretowicz, Proces karny..., op.cit., s. 98; W. Daszkiewicz, Proces..., op.cit., s. 98-99; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie..., op.cit., s. 140.
121 Por. wyroki w sprawach Fejde v. Szwecja z dnia 29 X 1991 r., A. 212-C, ż 27 i 31; Kremzow v. Austria z dnia 21 IX 1993 r., A.26-B, ż 58-59.
122 Nr 45/1997/829/1035, opubl. w Pal. 1998, nr 7-8, s. 6 i n. Bliżej - A. Wąsek, Prawo oskarżonego pozbawionego wolności do udziału w rozprawie odwoławczej, (w:) Księga pamiątkowa ku czci Z. Dody, Kraków 2000, s. 136-146 i tam cyt. literatura.

284


*471
*472
z wyjątkiem spraw rozpoznawanych w postępowaniu uproszczonym, z oskarżenia prywatnego, w sprawach o wykroczenia, nakazowym, karnym skarbowym i w stosunku do nieletnich.
Konsekwencją nieobecności prokuratora lub oskarżonego, jeśli ich obecność jest obowiązkowa, jest konieczność odroczenia rozprawy lub zarządzenia jej przerwy.
Nieusprawiedliwiona nieobecność na rozprawie oskarżyciela prywatnego i powoda cywilnego (lub nawet usprawiedliwiona nieobecność tego drugiego, ale bez wniosku o rozpoznanie sprawy w jego nieobecności) pociąga za sobą inne skutki znacznie bardziej dotkliwe, w postaci umorzenia postępowania lub pozostawienia powództwa bez rozpoznania (art. 383, 491 ż l i 496 ż 3). Powstaje bowiem domniemanie, że strony te zdjęły same z siebie spoczywający na nich ciężar osobistego popierania oskarżenia lub powództwa.
Nieusprawiedliwiona natomiast nieobecność oskarżyciela posiłkowego ubocznego lub subsydiarnego nie przeszkadza przeprowadzeniu rozprawy. Kodeks nie uzależnia biegu rozprawy od jego obecności. Niemniej odroczy się ją lub przerwie, jeżeli będzie zachodzić uzasadnione przypuszczenie, że niestawiennictwo wynikło z powodu przeszkód żywiołowych lub innych wyjątkowych przyczyn, a także wtedy, gdy oskarżyciel posiłkowy wnosił o nieprzeprowadzanie rozprawy bez jego obecności (art. 117 ż 2) m.
Wyjątki na rzecz tajności wobec stron są nieliczne. Mają one miejsce:
a) w czasie narady i głosowania nad orzeczeniem, które odbywają się z wyłączeniem jawności (art. 108 ż l i 2),
b) gdy wydalenie oskarżonego jest konieczne z powodu potrzeby zachowania porządku na sali i ochrony powagi sądu (art. 375 ż l i ż 2), albo gdy jego obecność może wpływać krępująco na wyjaśnienia współoskarżonego, zeznania świadka lub biegłego (art. 390 ż 2),
c) gdy świadek uzyskał status świadka incognito (*398). Wówczas przesłuchanie takiego świadka odbywa się z wyłączeniem jawności także wobec stron (art. 184).
5.9.4.3. Ograniczenia kontradyktoryjności
postępowania głównego i odwoławczego na rzecz inkwizycyjności
Pozornie są one niewielkie. Sprowadzają się do:
1) inicjatywy dowodowej prezesa sądu (przewodniczącego wydziału) oraz przewodniczącego rozprawy (art. 352 i art. 366 ż 1), a więc obowiązku dopuszczenia i sprowadzenia dowodów niezbędnych do ustalenia istotnych okoliczności sprawy z urzędu;
2) aktywnego udziału sądu w przeprowadzaniu dowodów; przewodniczący rozprawy winien czuwać, aby zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy, a więc w miarę możności także okoliczności sprzyjające popełnieniu przestępstwa (art. 366 ż 1). Bliżej *767.
Postępowanie dowodowe prowadzi więc sąd, strony tylko w nim uczestniczą.
123 Tak też T. Grzegorczyk, Oskarżyciel posilkowy w nowym kodeksie karnym, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, z. l, s. 48.
285

U
1
M i
ŚC
M M
U:
st uj
5.10. ZASADA LEGALIZMU

Zasada legalizmu t^ dyrektywa, w myśl której^ organ procesowy powołany do ścigania przestępstw, zobowiązany jest, z chwilą powzięcia uprawdopodobnionej wiadomości o przestępstwie ściganym z oskarżenia publicznego, wszcząć i przeprowadzić jgp-stępowanie karne.
*473 Przeciwstawną dyrektywą jest zasada oportunizmu, w myśl której organ procesowy może
nie wszczynać postępowania, jeśli wzgląd na interes publiczny (społeczny) czyni w danej
sprawie postępowanie karne z oskarżenia publicznego niecelowym.
Odróżnia się tzw. oportunizm właściwy, czyli uchylanie się od ścigania karnego ze względu na pozaprawną jijecelowośc procesu, oraz oportunizm niewłaściwy, czyli uchylanie się od ścigania karnego ze względu na bagatelność sprawy.
5.10.1. Z HISTORII
*474 Idea obowiązkowego wszczynania procesu w sprawie o ujawnione przestępstwo
pojawiła się już w procesie karnym rzymskim okresu cesarstwa, mimo że nadal
l { była jeszcze żywa reguła, iż pretor nie rozsądza spraw drobnych (de minimis non curat praetor). Pojawiła się ona też w prawie Franków, tzw. Ruegepflicht, czyli obowiązku wszczęcia procesu w sprawie przeciw władzy i pokojowi powszechnemu. Rozwój procesu inkwizycyjnego wiązał się ściśle z tendencją do ścigania zawsze wszystkich przestępstw. Tak było w procesie kanonicznym, tak później w procesie opartym na Constitutio Criminalis Carolina. Przeciwwagą była arbitralność panujących w korzystaniu z prawa łaski, które przybierało niekiedy nawet postać indywidualnej abolicji. Szkoła klasyczna prawa karnego przywiązywała dużą wagę do obowiązkowego ścigania przestępców. Na tle rygoryzmu ustaw procesowych porewolucyjnych powstał spór między rzecznikami legalizmu i oportunizmu. Spór ten trwa z przerwami właściwie do dnia dzisiejszego. Twierdzi się, że nazwą ulegalizm^ posłużył się jako pierwszy słynny prawnik i kryminalistyk Hans Gross w 1861 r., na II Niemieckim Zjeździe Prawniczym, a nazwą "oportunizm" Julius
tti GlaseL rok wcześniej w pracy Prinzip der Strafverfolgung. Kleinere Schriften !24.

st n zi
J \\
*475
5.10.2. ZASADA LEGALIZMU I OPORTUNIZMU IJVABSTKACTO
Podstawowa różnica między obiema zasadami polega na tym, że zasada^ legalizmy .statuuje^bowkzek wszczynania i prowadzenia procesu, _a ^zasada oportunizmu^ WllroiuTrawnienie organu procesowego w tym zakresie.
Niewątpliwie zasadajegalizmu zaspokaja poczucie sprawiedliwości stosownie do maksymy: "Każdy_winien przestępstwa powinien odpowiadać przed sądem za

286
J. Tylman, Zasada legalizmu w procesie karnym, Warszawa 1965, s. 9.

ł
to przestępstwo bez względu na jego pozycję społeczną, płeć, rasę, zamieszkanie, ewentualnie inne czynniki". Jest ona konsekwencją powszechnego obowiązywania norm prawa karnego, rodząc obowiązek ścigania przestępców, który jest jednym z aspektów zasady praworządności.
Ale i za zasadą oportunizmu przemawiają też pewne argumenty. Nie zawsze ściganie karne jest pożądane, M. Cieślafc wymienia trzy podstawowe motywy społecznego uzasadnienia oportunizmu:
1) motyw procesowy - niekiedy proces karny toczyłby się w sprawach tak Jriahych, że nie byłoby uzasadnione ponoszenie wydatków finansowych,
2) mojyw mieszany - angażowanie organów procesowych w sprawy bardzo Jrfahe stwarzałoby poczucie dysproporcji i obniżałoby..powagę, wymiaru sprawiedliwości,
(^pło^yWyprawnom^terialny - stosowanie represji karno-sądowej za przestęp-stwa_błahe mijałoby się z celem kary, mogłobyjawe^Lrowadzićjlo^onsekwencji ujemnych z punktu widzenia społecznego [2S.


ł


Normatywną formą zasady legalizmu jest zwykle zwrot "wszczyna postępowanie", "wnosi akt oskarżenia", "obejmuje oskarżenie". Zdania tak sformułowane, zwane w logice zdaniami asertorycznymi pozornymi, wyrażają obowiązek prawny (obligatoryjność czynności).
Oportunizm procesowy wyraża się w ustawie za pomocą zwrotów: "może" lub "ma prawo", zezwalających na fakultatywność postępowania, bądź w formie warunku, np. "wnosi, jeżeli uzna to za celowe", "jeżeli wymaga tego interes
M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 292.
287




do odpowiedzialności prawnej. Warunkowe umorzenie nie oznacza zatem uchylenia się organu procesowego od pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności prawnej. Do wyjątków nie można zaliczyć takze^rf. 60 ż l, zezwalającego prokuratorowi na wszczęcie albo wstąpienie do już wszczętego postępowania z oskarżenia prywatnego, jeżeli według jego oceny wymaga tego interes społeczny. Przepis ten oznacza tylko potwierdzanie zasady legalizmu materialnego, skoro prokurator decyduje się nie pozostawić sprawy własnemu biegowi w trybie prywatnoskargowym.

*481
5.10.5. ZASADA LEGALIZMU MATERIALNEGO A KONSENSUALNE ZAKOŃCZENIE PROCESU KARNEGO
Czy jest odstępstwem od zasady legalizmu zawarcie porozumienia w toku procesu, na podstawie którego strony umawiają się w zamian za wzajemne Koncesje, że odpowiedzialność karna i cywilna oskarżonego przybierze określone w porozumieniu wymiary i sąd akceptuje takie porozumienie?
Pytanie stało się bardzo aktualne na tle nowej kodyfikacji karnej, która otwiera wiele możliwości zawierania porozumień. Są to układy między stronami, akceptowane przez organ procesowy, w których istotą jest element do ut des. Oskarżony składa wyjaśnienia nie budzące wątpliwości i godzi się na zaniechanie dalszego postępowania dowodowego oraz na naprawienie szkody. W zamian prokurator i pokrzywdzony godzą się na bardzo korzystny dla oskarżonego wymiar kary. Niezależnie od zdecydowanego przyspieszenia w ten sposób procesu i znacznych oszczędności, co w obliczu kryzysu wymiaru sprawiedliwości ma bardzo duże znaczenie, udaje się w ten sposób doprowadzić do naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu oraz przyspieszyć społeczną reintegrację oskarżonego. Najbardziej klasycznymi formami konsensualnego kończenia procesu karnego są:
/^IWskazanie bez rozprawy, czyli polska odmiana włoskiego pattegiamento m. Polega ona na tym, że sąd może na posiedzeniu, na podstawie wniosku prokuratora
133 'Pattegiamento to układ między oskarżonym a prokuratorem, zaaprobowany przez sąd, uregulowany przede wszystkim w art. 444 włoskiego k.p.k. z 1988 r. Jeżeli oskarżony o przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 przyzna się do winy i wyrazi zgodę na skazanie go przez
292

złożonego za zgodą oskarżonego i dołączonego do aktu oskarżenia, skazać oskarżonego za występek zagrożony karą nie przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności, z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia kary, orzec niektóre z. środków karnych, warunkowo zawiesić wykonanie kary, a nawet odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli uzna, że okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy (^0-^5^.343). Bliżej *757;
2.) skrócona rozprawa. Również źródłem jej inspiracji było tzw. processo *482 abbreviato w procedurze włoskiejl34. Do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania na rozprawie głównej oskarżony, któremu zarzucono występek zagrożony karą nie przekraczającą 8 lat pozbawienia wolności, może złożyć wniosek o__wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary. lub środka karnego bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Sąd może przychylić się do tego wniosku tylko wtedy, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, prokurator i pokrzywdzony wyrażą na to zgodę, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości i"ftj|87 8 1 ij.2). Bliżej *771;
3) porozumienie oskarżonego z pokrzywdzonym co do naprawienia szkody *483 lub zadośćuczynienia uzasadniającego warunkowe umorzenie. W tym celu, na wniosek oskarżonego i pokrzywdzonego, uzasadniony potrzebą uzgodnień, sąd zarządza stosowną przerwę lub odracza posiedzenie_J]art-||SJ^Jj^S)^ Jeżeli dojdzie do takich uzgodnień, to decyzja sądu o warunkowym umorzeniu~jest znacznie łatwiejsza. Co więcej, w razie pojednania się oskarżonego z pokrzywdzonym lub uzgodnienia naprawienia szkody warunkowe umorzenie może nastąpić nawet w sprawie o przestępstwo zagrożone karą nie przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności (art. 66 ż 3 k.k.); .
(^_4)>w kodeksie karnym znajduje się zaś sporo przepisów wyraźnie za- *484 chęcających do zawierania nieformalnych porozumień. Niezależnie od trzech ogólnych klauzul przewidujących nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpienie od wymierzenia kary jako swoistą nagrodę za pojednanie sprawcy z pokrzywdzonym lub inną pozytywną postawę, wystąpienie de facto w roli jakby świadka koronnego we własnej lub innej sprawie o nieznane jeszcze przestępstwo (art. 60 ż 2-4 i art. 61 ż l k.k.), w części szczególnej kodeksu karnego znajduje się aż 18 przepisów przewidujących premiowanie za czynny żal w różnych jego postaciach nadzwyczajnym złagodzeniem kary oraz często odstąpieniem od wymierzenia kary (art. 131 ż l i 2, 146, 169 ż l i 2, 233 ż 5, 237, 240 ż 2, 252 ż 4, 259, 295 ż 2, 297 ż 3, 298 ż 2, 299 ż 8, 307 ż l i 2 k.k.). Zastosowanie każdego z tych przepisów wymaga wcześniejszego porozumienia prokuratora lub sądu z oskarżonym.
sąd bez rozprawy, to sąd na podstawie uzgodnionego wniosku prokuratora i oskarżonego może skazać go na karę nie niższą niż 1/3 górnego wymiaru kary i nie wyższą niż 2 lat pozbawienia wolności lub karę grzywny albo też zawiesić wykonanie kary. 134 Artykuł 438 i n. włoskiego k.p.k.
* 293

(i n!
Z!
Zi
"o
s
n
*485 Aby ułatwić dochodzenie do tych porozumień, nowy k.p.k. przewidział
jnożliwość postępowania mediacyjnego (*729) również w sprawach z oskarżenia
publicznego. Może odbyć się ono w czasie postępowania przygotowawczego
320)łjnoże też podczas postępowania przejściowego (art 341 ż 3), podczas
konieczna jest wówczas przerwa lub jej odroczenie), nie mówiąc już
o postępowaniu z oskarżenia prywatnego(ajt^89
Przegląd tych najbardziej wyrazistych inozliwosćTkonsensualnego wpływania
na sposób zakończenia procesu prowadzi do wniosku, że w każdym wypadku
^T marny jednak jk> czynienia z wszczynaniem postępowania j dpprowadyanięrn do
_ materialnego orzeczenia je kończącego. Z tego punktu widzenia konsensualne
kończenie procesu niai /tanowi odjtgpst^.a_jod-zasady legalizmu.
Należy jednak~Tra~tę^Tćwestię spojrzeć i z innej strony. Postępowanie karne
wszczyna się obowiązkowo w sprawach z oskarżenia publicznego po to, aby stało
się zadość sprawiedliwości materialnej, czyli, aby zapadł wyrok zgodny z zasadą
^-"~ ^wjjjy^j^jgrawiejiijjrzestępstwo, które nie jest znikomo społecznie szkodliwe i aby
/ / kara lub środek karny zostały wymierzone zgodnie z zasadami ich orzekania.
może jednak dojść do naruszenia sprawiedliwości
materialnej, szczególnie wówczas, gdy wynegocjowana kara będzie rażąco niska, jxmiżej minimum akceptacji społecznej i stopnia zawinienia. W takim wypadku trudno będzie mówić, że cel zasady legalizmu został osiągnięty. Może się także zdarzyć, że daleko będzie do sprawiedliwości proceduralnej, np. gdy zgoda oskarżonego na zawarcie porozumienia nie będzie dobrowolna.

5.10.6. PROBLEM TZW. OPORTUNIZMU FAKTYCZNEGO I GWARANCJE LEGALIZMU
*486 Oportunizm faktyczny to rezygnacja ze ścigania karnego wywołana różnego
mdzaljL wzęj^dami ijejisrajaLD^iEi., 'ikŁuiaroi. w, śnodowskjŁ, AK, Vtóntdecydujące o wszczęciu i kontynuacji procesu, dotychczasowymi zasługami, rolą lub
pozycją osoby podejrzanej. Wszystkie te powody nie mają nic wspólnego ze
szkodliwością społeczną czynu. A mimo to może zdarzyć się, że jato przyczynę
umorzenia procesu poda się art. 17 ż l pkt 3, mieszcząc ją w dość podatnym na
rozciągliwe posługiwanie się pojęciu znikomej szkodliwości społecznej.
Oportunizm faktyczny jest więc oportunizmem właściwym, ale bez upoważnienia ustawodawcy. Zdarzyć się on może i zdarza się w każdym systemie prawnym uznającym zasadę legalizmu. Poszukuje się wówczas innej podstawy prawnej. Najczęściej przechodzi się do porządku dziennego nad dowodami winy, wywodząc, że wina w takim wypadku nie została udowodniona.
Takim dewiacjom procesu karnego - bo oportunizm faktyczny należy zaliczyć do tej kategorii - można przeciwdziałać za pomocą następujących środków, które stają się w ten sposób gwarancjami zasady legalizmu;

*487 (^mmożliwość wniesienia zażatamą rozpatrywanego przez prokuratora nadrzędnego lub powołanego do nadzoru nad organem, któremu złożono zawiadomienie
294
1 ^ ^ \ V ,
"ó"

ii .


|". do prokuratora nadzorującego Policję, która powinna była wszcząć dochodze-
n. na bezczynność, jeżeli w ciągu 6 tygodni osoba lub instytucja, która złożyła ___arnienie o przestępstwie, nie została powiadomiona o wszczęciu albo odnowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia (art. 306 ż 3); jest to bardzo istotna gwarancja, zmuszająca do podjęcia czynności po zawiadomieniu o przestępstwie;
<ł) zaskarżanie do ,sądu, choć za pośrednictwem prokuratora, w drodze nzałenia; postanowień o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia lub i jego umorzeniu (art. 306 ż 1-2); k.p.k. z 1997 r. wreszcie spełnił postulat wysuwany 30 lat temu 135; chodziło o to, aby nie rozstrzygał zażalenia ten organ, który być może zalecał umorzenie;
przyznanie pokrzywdzonemu prawa do oskarżenia posiłkowegosub-(art. 55);
_4) społeczna kontrola procesu karnego, w tym wypadku głównie polegająca a zwiększeniu zainteresowania prasy postępowaniem przygotowawczym.
Nadal, niestety, jest aktualny postulat pozbawienia sądu prawa do zwrotu sprawy prokuratorowi z rozprawy celem uzupełnienia postępowania przygotowawczego l36. Artykuły poprzedzające obecny art. 397 (art. 305 k.p.k. z 1928 r. i art. 344 ż l k.p.k. z 1969 r.) służyły w praktyce często jako pretekst do pozbycia się sprawy z postępowania głównego lub przerzucania na postępowanie przygotowawcze postępowania dowodowego, które powinno było się toczyć przed sądem z zachowaniem zasady bezpośredniości.
5.11. ZASADA PRAWA DO OBRONY
Zasada prawa do obrony to dyrektywa, w myśl której oskarżony ma prawo bronić swych *488
interesów w procesie i korzystać z pomocy obrońcy.
5.11.1. Z HISTORII

*489
Prawo do obrony uznawane było już w procesie antycznym. Nie obejmowało ono jednak niewolników (ci zawsze byli poddawani torturom) oraz kobiet i nieletnich, których obrona należała do ich opiekunów. Tak było w Atenach i Rzymie, dopóki na tortury nie zaczęto brać ludzi wolnych.
We wczesnym procesie germańskim ordalia i pojedynki sądowe pozbawiały oskarżonego prawa do argumentacji, przekonywania. W procesie zaś późniejszym, inkwizycyjnym, tortury i brak kontaktu oskarżonego z całym składem orzekającym były następnymi czynnikami faktycznie ograniczającymi do minimum prawo do bronienia się.
135 S. Waltoś, Model postępowania przygotowawczego na tle prawnoporównawczym, Warszawa 1968, s. 351.
136 Pełne uzasadnienie tej propozycji: S. Waltoś, Model procesu karnego de legę ferenda, PiP 1981, nr 3, póz. 188-189.
295

Tylko w procesie polskim, szlacheckim, w którym tortury stosowano niezwykle rzadko, oraz w procesie angielskim można było mówić o tym prawie.
Humanitaryzacja prawa w końcu XVIII i w XIX w. urealniła prawo do obrony na świecie. Niemniej w XX w. stalinizm i hitleryzm, które pozaprawnie wprowadziły tortury, ponownie odebrały oskarżonemu to prawo.
Także prawo do obrońcy wiązało się zawsze z formą procesu. W skargowych formach procesu greckiego i rzymskiego było miejsce na obrońcę. Podejmowanie się obrony oskarżonego uważano w Atenach i w Rzymie republikańskim za czynność honorową, obrońca był osobą powszechnie szanowaną. W Rzymie rozróżniano trzy rodzaje obrońców: patronów (z biegiem czasu ten termin oznaczał obrońców z urzędu), advocati (doradcy, którzy nie występowali w sądzie, ale ewolucja doprowadziła do tego, że ten termin w okresie Pryncypatu wyparł dwa pozostałe, oznaczać zaczął w ogóle obrońcę) oraz laudatores (tylko wysławiali przed sądem zalety oskarżonego).
W procesie inkwizycyjnym rola obrońcy była niełatwa. Wolno mu było składać pisma procesowe, nie mógł natomiast osobiście wysuwać argumentów na rzecz klienta, nie mógł też zapoznawać się z aktami sprawy.
W Anglii zaś, aż do połowy XIX w., nie zezwalano na udział obrońcy w sprawach o przestępstwa zagrożone karą śmierci.
W Polsce obrońca pojawia się bardzo wcześnie, jeszcze przed statutami Kazimierza Wielkiego. Same statuty natomiast wprost przyznawały oskarżonemu prawo do obrony i opieki (defensio et tuitio). Już w 1543 r. konstytucja sejmu krakowskiego reguluje działalność obrońców, zwanych wówczas prokuratorami. Od XVII w. w użyciu jest inna nazwa - "patron", która od połowy XVIII w. zaczęła ustępować nowej - "mecenas", a ta jako forma grzecznościowa przetrwała do dziś137.
Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, póz. 167) uczynił z prawa do obrony normę prawa międzynarodowego. Stanowi on m.in., że "każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo [...] dysponowania odpowiednim czasem i możliwościami w celu przygotowania obrony i porozumienia się z obrońcą z własnego wyboru, [...] obecności na rozprawie, bronienia się osobiście lub korzystania z pomocy obrońcy z własnego wyboru, a jeżeli nie posiada obrońcy - poinformowania o prawie do posiadania obrońcy oraz w każdym przypadku, gdy dobro sprawiedliwości tego wymaga, przydzielenia jej obrońcy z urzędu bezpłatnie, jeżeli osoba oskarżona nie ma środków na opłacenie obrońcy" (art. 14 ust. 3, pkt b, d).
Niedaleko odbiega od Paktu Europejska Konwencja Praw Człowieka. Artykuł 6 ust. 3 Konwencji stanowi, że "każdy oskarżony o popełnienie czynu zagrożonego karą ma co najmniej prawo do:
[...] b) posiadania odpowiedniego czasu i możliwości do przygotowania się do obrony;

l
137 "Mecenas" zresztą z początku nie był formą grzecznościową. Nazwa ta wywodzi się z łacińskiego słowa mercennarius, czyli... najemnik - i tak też patrona traktowano w XVIII wieku. Bliżej: K. Orzechowski, Mecenas - dzieje pojęcia i kilka refleksji o adwokaturze Szlacheckiej Rzeczypospolitej, Pal. 1996, nr 3-4, s. 74-78.
296 **

*490
*491
*492
c) bronienia się osobiście lub przez ustanowionego przez siebie obrońcę, a jeśli nie ma wystarczających środków na pokrycie kosztów obrony - do bezpłatnego korzystania z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości;
d) przesłuchania lub spowodowania przesłuchania świadków oskarżenia oraz żądania obecności i przesłuchania świadków obrony na takich samych warunkach jak świadków oskarżenia;
e) korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli nie rozumie lub nie mówi językiem używanym w sądzie".
5.11.2. ZASADA IN ABSTRACTO
Już z krótkiego wywodu na temat historii tej zasady wynika konieczność rozróżnienia obrony materialnej i obrony formalnej.
Obrona materialna to podejmowanie przez jakakolwiek osobę wszelkich czynności procesowych w celu ochrony interesów oskarżonego w procesie.
Polega ona przede wszystkim na składaniu wniosków o przeprowadzenie dowodów oraz innych wniosków procesowych, których uwzględnienie wyjdzie na korzyść oskarżonemu, przytaczaniu argumentów na jego rzecz oraz kontrargumentów przeciwko tezom oskarżenia, składaniu wyjaśnień oraz komentowaniu przeprowadzonych dowodów, wnoszeniu środków zaskarżenia.
Obronę materialną cechuje więc to, że:
1. Każdy może ją wykonywać na rzecz oskarżonego (np. Policja, obrońca, sąd, oskarżyciel publiczny); nie jest więc to działalność tylko oskarżonego, ale każdej osoby, która wykonuje czynności korzystne dla niego. Niemniej nie do pogodzenia ze zdrowym rozsądkiem i poczuciem sprawiedliwości byłoby generalne pozbawienie oskarżonego możliwości samodzielnego działania, z utrzymaniem prawa innych osób do takich czynności. W szczególnych natomiast wypadkach obrona materialna samego oskarżonego może podlegać innym ograniczeniom. Tak dzieje się w przypadku tymczasowego aresztowania; wówczas musi ktoś wyręczyć oskarżonego w czynnościach, których ten nie jest w stanie wykonać z powodu izolacji; osobą tą jest przede wszystkim obrońca.
2. Działalność ta ma granice wyznaczone przez przepisy prawa; nie będzie więc obroną nakłanianie do fałszywych zeznań, ukrywanie sprawcy, zacieranie śladów przestępstwa, używanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na czynności świadka, biegłego lub tłumacza. We wszystkich ustawodaw-stwach takie czyny są przestępstwami (w Polsce są to przestępstwa z art. 18 ż l w zw. z art. 247 ż l, art. 252, art. 253 k.k.). Wypowiedziano także pogląd, że oskarżony popełnia przestępstwo fałszywego oskarżenia z art. 234 k.k. (art. 248 k.k. z 1969 r.), jeśli fałszywie zarzuci innej osobie przestępstwo mu niezarzuconel38.
138 Bliżej: Z. Sobolewski, Zasada "nemo se ipsum accusare tenetur", Lublin 1979, s. 113-115 oraz cytowana tam literatura i orzecznictwo.
297

ł
ty p<
ty
ra
d( w
p
Ol
w di
Jeszcze większe kontrowersje budzi kwestia, czy oskarżony odpowiada za przestępstwo z art. 234 k.k., jeśli oskarży inną osobę o zarzucany mu czyn, lub z art. 212 ż l k.k. (pomówienie). Sąd Najwyższy opowiadał się za odpowiedzialnością za pomówienie, wyłączając odpowiedzialność z art. 234 k.k.139 W piśmiennictwie zdania były podzielone, z przewagą jednak głosów przeciwko pociąganiu do odpowiedzialności.
Za odpowiedzialnością przemawia głównie wysoka szkodliwość takich czynów, narażanie ludzi na ryzyko niesłusznego skazania oraz brak jakichkolwiek przepisów prawa, które przyznawałyby oskarżonemu jakiś swoisty immunitet w tej dziedzinie.
Przeciwko zaś, obawa przed nadmiernym skrępowaniem oskarżonego w jego wyjaśnieniach, wywołania w nim lęku, że wyjaśnienia mogą go narazić na kolejne oskarżenia, np. w razie tłumaczenia, że odwołuje swoje wyjaśnienia ze śledztwa, gdyż wówczas składał je pod przymusem. W takim wypadku może narazić się na postępowanie karne z powodu pomówienia np. funkcjonariuszy Policji o stosowanie niedozwolonych metod przesłuchania 14. Te argumenty ostatecznie przeważają szalę przeciwko dopuszczalności pociągania do odpowiedzialności karnej oskarżonego za przestępstwo pomówienia.
*493 3. Formą obrony materialnej jest również milczenie i bierne zachowanie
się oskarżonego. Określa się je ostatnio jako zasadę nemo se ipsum accusare
tenetur, czyli zakaz zmuszania kogokolwiek do samooskarżenia l41.
Nieprawdą jednak jest, że z prawa do milczenia wynika uprawnienie do kłamstwal42. Jeśli bowiem ktoś decyduje się mówić, to może być zobowiązany do oświadczenia zgodnego z prawdą. Ten sposób myślenia ustawodawcy widoczny jest w przypadku rezygnacji świadka z przysługującego mu prawa do odmowy zeznań ze względu na więzy łączące go z oskarżonym. Zniesienie odpowiedzialności oskarżonego za fałszywe wyjaśnienia wymaga więc zawsze jasnej wypowiedzi ustawodawcy. Taka wypowiedź przybiera z reguły formę przepisów karnomaterial-nych, regulujących odpowiedzialność tylko świadka lub biegłego za fałszywe zeznanie lub krzywoprzysięstwo (w systemach prawnych znających to przestępstwo, np. w procedurach anglosaskich). Konkludując - fałszywe wyjaśnienia oskarżonego w Polsce nie są karalne.
Prawo do biernego zachowania się oskarżonego łączy się ściśle z dążnością do wykorzystania ciała oskarżonego jako środka dowodowego. Oskarżony i osoba podejrzana mogą być bowiem nie tylko intelektualnymi (wyjaśnienia), ale i fizycznymi źródłami dowodowymi, wówczas gdy cechy charakterystyczne jego ciała lub psychiki mogą być istotnymi informacjami w sprawie. Do nich należą głównie grupa krwi, skład chemiczny wszystkich wydzielin, kod genetyczny, linie papilarne, włosy, budowa ciała i wygląd oskarżonego, jego głos, nawet jego chód lub zapach.

P
139 Uchwała siedmiu sędziów SN z dnia 29 VI 1972 r. (VI KZP 67/71), PiP 1973, nr 11, s. 182.
140 Bliżej: Z. Sobolewski, op.cit., s. 115-132.
141 Z. Sobolewski, op.cit., oraz rozszerzona wersja tej książki pt. Samooskarienie w świetle prawa karnego (nemo se ipsum accusare tenetur), Warszawa 1982.
142 Innego zdania jest A. Wąsek (Żur Frage des Rechts des Angeklagten aufLuge [w:] Festschrift fur Haruo Nishihara, Band 5, Baden-Baden 1998, s. 296 i n.)
298 **




*494
Przyjmuje się dzisiaj coraz powszechniej, że oskarżonego można zmusić tylko do biernego zachowania umożliwiającego ujawnienie cech jego ciała, pobranie wydzielin i odcisków, fotografowanie i dokonanie pomiarów.
Nie można natomiast zmusić go do wypowiedzi umożliwiających odkrycie tych cech, gdyż stanowiłoby to naruszenie prawa do milczenia 143.
Obrona formalna to korzystanie z pomocy obrońcy przez oskarżonego.
Za dopuszczalnością udziału obrońcy w procesie przemawiają następujące racje:
1) racja fachowości - obrońca dzięki wykształceniu i doświadczeniu zawodowemu lepiej poprowadzi obronę, niżby miał to uczynić sam oskarżony, w większości wypadków bezradny wobec norm prawnych;
2) racja stanu psychicznego - obrońca nie jest zaangażowany w obronę swego interesu prawnego; jego więc stosunek jest znacznie mniej emocjonalny do sprawy niż oskarżonego; widzi pewne kwestie wyraźniej, niezależność od sprawy pozwala mu na bardziej trzeźwą ocenę faktów i prawa, umożliwia mu wybór odpowiedniej taktyki obrończej;
3) racja zdolności wyręczania - nie zawsze oskarżony jest w stanie wykonać wszystkie czynności procesowe, wchodzące w zakres obrony. Inny zupełnie dostęp do sekretariatu sądowego ma dobrze znany tam obrońca niż oskarżony. Obrońca, jeśli nawet nie ma "wydeptanych ścieżek" do organów procesowych, wie dobrze, jak można do nich dotrzeć. Staje się on całkowicie nieodzowny, gdy oskarżony jest pozbawiony wolności, jest chory, przebywa za granicą lub jest w inny sposób niezdolny do osobistego działania;
143 M. Cieślak, Środki przymusu na tle systemu bodźców w postępowaniu karnym, ZN UJ 1960, nr 7, s. 110 i n.; T. Taras, Badanie oskarżonego w celach dowodowych, NP 1970, nr 5, s. 662.
** 299

Y t
i
upr pod wól
di
a
jaki obc pos ząb prz osk np. wó kuł
osi
źrć wy
*505
ZOl
dla
od'
wt
WI
CZ]
po
gd (ai
po w
Pr
art. 378 kryła się idea pełnej zgodności linii obrończej oskarżonego i obrońcy, sprzeczna z jednym z fundamentalnych kanonów obrony formalnej.
Nowela z 20 lipca 2000 r. nieco poprawiła art. 378. Wypowiadanie swobodne stosunku obrończego, z dotychczasowymi konsekwencjami w postaci rozważenia potrzeby odroczenia lub przerwy rozprawy, pozostawiono tylko w wypadku obrony z wyboru (ż 1). W razie zaś obrony z urzędu dopuszczalny jest teraz tylko uzasadniony wniosek obrońcy lub oskarżonego o zwolnienie obrońcy z jego obowiązków i wyznaczenie innego obrońcy z urzędu (ż 2). Nie ma już mowy o różnicy zdań co do linii obrony, ale wyznaczając nowego obrońcę, sąd musi jednocześnie podjąć decyzję, czy dotychczasowy obrońca może bez uszczerbku pełnić swoje obowiązki do czasu podjęcia obrony przez nowego obrońcę (ż 3).
Znakomita większość doktryny i praktyka sądowa opowiada się za nieskrępowanym prawem obrońcy do działania na korzyść oskarżonego. Określił je dawno temu celnie S. Śliwiński:
"Obrońca nie musi [...] działać zgodnie ze swym przekonaniem o winie lub niewinności oskarżonego. Chociaż jest przekonany o winie oskarżonego lub o słuszności niekorzystnej dla oskarżonego wykładni jakiegoś przepisu ustawy, ma wytoczyć wszystko przed oblicze sądu, tak pod względem faktycznym, jak i prawnym, co mogłoby przemawiać na korzyść oskarżonego, działa bowiem w procesie nie tyle w tym celu, aby wyrobić sobie sąd o czynie swego klienta, lecz w tym celu, by przeciw oskarżycielowi stanął ktoś, kto zapomniawszy o swym subiektywnym przekonaniu, szuka okoliczności obiektywnie na korzyść oskarżonego przemawiających. Obrońca ma prawo i obowiązek powstrzymać swego klienta od tych czynności procesowych, które są szkodliwe dla oskarżonego" l44.
2. Obrońca może przedsiębrać czynności procesowe jedynie na korzyść oskarżonego (art. 86 ż 1). Trzeba jednak pamiętać o regule, zgodnie z którą wszelkie czynności obrońcy, w tym i niekorzystne w ich ostatecznym efekcie, są zaliczane na rachunek oskarżonego. Wszystkie, bo przyjmuje się, że obrońca w intencji swojej działa na rzecz oskarżonego. Zachodzi więc domniemanie korzystnej czynności.
Domniemanie to upada, jak trafnie zwrócono na to uwagę w literaturze l45, w dwóch wypadkach:
- gdy czynność ze swej natury jest niekorzystna dla oskarżonego (np. w sprawie o nieumyślne spowodowanie pożaru obrońca przedkłada zaświadczenie, iż oskarżony już kilka razy spowodował pożary),
- gdy obrońca - w złej intencji - wykonał czynność niekorzystną dla oskarżonego l46.
144 S. Śliwiński, Polski proces karny..., op.cit., s. 401.
145 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 308-309; W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, Warszawa-Poznań 1994, s. 209.
146 P. Kruszyński oponował przeciw takiej możliwości. Uważał, pod wpływem S. Śliwińskiego, iż subiektywna intencja, aby szkodzić oskarżonemu, ze względu na niesprawdzalność w praktyce takiego zarzutu, nie może być uznana za miarodajne kryterium dyskwalifikacji czynności (P. Kruszyński, Stanowisko prawne obrońcy w procesie karnym, Białystok 1991, s. 54).

304
20-


W obu wypadkach czynności takie, jako wykonane z przekroczeniem granic obrońcy, są prawnie bezskuteczne. Niezależnie od tego, obrońca taki odpowiedzialności dyscyplinarnej na podstawie art. 80 prawa o ad-
okarurze.
3. Udział obrońcy w postępowaniu nie wyłącza osobistego w nim *506
ririału oskarżonego (art. 86 ż 2). Oskarżony ma prawo samodzielnie podejmować wszelkie czynności, do których jest uprawniony, bez względu
a lo. czy wykonuje je obrońcal47. Naruszeniem art. 86 ż 2 będzie więc j^akolwiek próba ograniczenia oskarżonego w jego wypowiedziach lub jego
htcności podczas czynności dlatego, że obrońca jest obecny (np. w czasie posiedzenia poza rozprawą) lub ograniczenie jego wypowiedzi z powodu obrania głosu na ten temat już przez obrońcę. Zdarza się bowiem, że pnewodniczący rozprawy po wysłuchaniu przemówienia obrońcy zezwala
skarżonemu tylko na przedstawienie krótkiego wniosku o rodzaj rozstrzygnięcia, wf. "proszę o uniewinnienie", "proszę o łagodny wymiar kary". Przewodniczący wówczas nie tylko obraża art. 86 ż 2, ale i narusza elementarne zasady kultury procesul48.
Niekiedy zaś żadna czynność obrońcy nie może zastąpić czynności samego oskarżonego. Oskarżonemu zastrzeżona jest wyłączność:
- w stosunku do wszystkich oświadczeń wiedzy: oskarżony jest wówczas źródłem dowodu i obrońca nigdy nie może zastąpić klienta w składaniu wyjaśnień;
- w stosunku do czynności w założeniu niekorzystnych; cofnięcie środka odwoławczego wniesionego na korzyść oskarżonego wymaga akceptacji oskarżonego (art. 431 ż 3), mimo że w konkretnym przypadku może to być czynność dla niego korzystna, gdyż chroni go przed bardzo wysokimi kosztami postępowania odwoławczego.
4. Aktywność oskarżonego nie wyłącza aktywności obrońcy. Jeśli oskarżony *507 wniósł osobiście apelację od wyroku sądu rejonowego, nie zwalnia to obrońcy od wniesienia apelacji, chyba że doszedł on do wniosku, że byłaby ona bezzasadna.
Niekiedy ustawa żąda nawet działania obrońcy, czyniąc z niego warunek czynności procesowej strony. W następujących wypadkach pismo procesowe powinno być sporządzone i podpisane przez adwokata:
1) akt oskarżenia posiłkowego, chyba że jego autorem jest radca prawny, gdy pokrzywdzonym jest instytucja państwowa, samorządowa lub społeczna (art. 55 ż 2);
2) apelacja od wyroku sądu okręgowego (jako sądu pierwszej instancji) nie pochodząca od prokuratora albo pełnomocnika osoby lub jednostki, o której mowa w art. 88 ż 2 i 3 (art. 446 ż 1);
3) kasacja nie pochodząca od prokuratora, Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego albo Rzecznika Praw Obywatelskich (art. 526 ż 2);

i
i
305
147 Wyrok SN z dnia 18 IX 1973 r. (V KRN 355/73), OSNKW 1974, póz. 17.
148 A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 139.
20 - Prawo karne. Zarys systemu ***

i
l
przymus adwokacki w tym wypadku nie ogranicza - po wejściu w życie noweli k.p.k. z 20 lipca 2000 r. - prawa radcy prawnego jako pełnomocnika do sporządzenia i wniesienia kasacji149;
4) wniosek o wznowienie postępowania sądowego, jeżeli nie pochodzi od prokuratora (art. 545 ż 2);
5) wniosek strony o uchylenie prawomocnego orzeczenia kolegium do spraw wykroczeń przez sąd okręgowy (art. 515 ż 2);
6) wniosek strony, jeżeli nie pochodzi od prokuratora, o stwierdzenie nieważności orzeczenia (art. 102 ż 3) powinien być sporządzony i podpisany przez adwokata albo radcę prawnego będącego pełnomocnikiem.
*508 5. Zakres uprawnień obrońcy jest wyznaczony przez zakres uprawnień
oskarżonego. Jeżeli więc ustawa uprawnia oskarżonego np. do obecności przy
określonej czynności, to znaczy to, że upoważniony do tej obecności został
również jego obrońca. Polskiemu prawu nie jest znany system większych
uprawnień obrońcy niż oskarżonego 15. Z tego powodu kodeks mógłby nie
wymieniać obrońcy obok podejrzanego, przyznając prawo do obecności przy
niektórych czynnościach postępowania przygotowawczego (art. 315, 316, 317,
318). Jest to jednak celowy pleonazm ustawowy, przeznaczony dla osób nie
mających wykształcenia prawniczego. Czym innym jest, oczywiście, dopuszczanie
obrońcy do przesłuchania podejrzanego. Taka kwestia musi być wyraźnie uregu
lowana.
*509 6. Oskarżony może mieć jednocześnie nie więcej niż trzech obrońców
(art. 77), ale sąd, zasądzając zwrot kosztów procesu, uwzględnia uzasadnione
wydatki z tytułu udziału w sprawie wyłącznie jednego obrońcy (art. 616
ż l pkt 2). Pozostałych obrońców oskarżony musi sam opłacić i tego wydatku
nikt mu nie zwróci. Uprawnienia wszystkich trzech obrońców są identyczne. Od
nich tylko zależy, jak podzielą między siebie role, czy też bronić będą
niezależnie.
'"SIO 7. Z kolei i obrońca może bronić kilku oskarżonych w tym samym
procesie, ale pod warunkiem, że ich interesy nie pozostają w sprzeczności (art. 85
ż 1). Nieraz jednak się zdarza, że już po przyjęciu pełnomocnictwa okazuje się,
że zachodzi taka sprzeczność, np. że jeden z oskarżonych wspólnie bronionych
obciąża drugiego winą za przestępstwo. Obrońca winien wówczas natychmiast
wypowiedzieć pełnomocnictwo jednemu z oskarżonych. Jeżeli tego nie uczyni,
a sąd stwierdzi taką sprzeczność, ma on obowiązek wydać postanowienie
stwierdzające ten fakt i zakreślić oskarżonym termin do ustanowienia innych
obrońców. W wypadku obrony z urzędu sąd wyznacza sam innego obrońcę. Na
postanowienie w tej kwestii przysługuje zażalenie (art. 85 ż 2).
149 Por. też S. Zabłocki, Postępowanie kasacyjne w nowym kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, z. 11, s. 66; L. Sługocki, Wnoszenie kasacji karnej, Warszawa 1998, s. 72-73.
150 Tak było w komunistycznej Czechosłowacji. Obrońca miał więcej uprawnień do udziału w czynnościach śledztwa niż sam podejrzany (ż 165 k.p.k. CSRS, już nie obowiązujący po noweli z 1990 r.).
306

1
ł
1 t
5.12. ZASADA PUBLICZNOŚCI
Zasada publiczności to dyrektywa, w myśl której społeczeństwo ma dostęp do wiadomości *511
o procesie karnym.
5.12.1. Z HISTORII
*512
Już w pierwszych chwilach historii procesu doceniono znaczenie publiczności. W procesie ateńskim każdy mógł przysłuchiwać się rozprawom. Wyjątkiem były tjrOto obrady Areopagu, które toczyły się w nocy.
Również procesy żydowski i rzymski aż do epoki Pryncypatu były jawne. Wprowadzenie procesu ekstraordynaryjnego w późnym Cesarstwie oznaczać zaczęło dopiero tajność rozprawy. Proces germański i wszystkie procesy wczesnego średniowiecza były jawne. Od początku XIII w. (najpierw w prawie kanonicznym) rozpoczęła się konkurencja między tajnością i publicznością procesu, w związku te stopniowym wypieraniem procesu skargowego przez inkwizycyjny. W XVII w. poza Anglią i Polską wszędzie proces już był inkwizycyjny, a więc i tajny. W Anglii tajność bywała wyjątkiem od zasady (w Star Chamber - Izbie Gwiaździstej - sądzie istniejącym w czasach Tudorów); ostatecznie zaniechano jej po upadku Stuartów. W Polsce wyjątków od jawności nie było nawet w sądach
iejskich, orzekających na podstawie Zwierciadła Saskiego i pomocniczo Caroliny. Dopiero upadek I Rzeczypospolitej był momentem wprowadzenia tajności procesu
a ziemiach polskich. Pod koniec XVIII w., pod wpływem procedury angielskiej, jednym z głównych haseł żądań reformy było zapewnienie publiczności procesu karnego. Przywróciła ją rewolucja francuska. Ostatecznie pod wpływem Code finstruction criminelle z 1808 r. przyjęła się w Europie reguła, że postępowanie przygotowawcze jest tajne, a rozprawa sądowa jawna.
Każde ograniczenie wolności osobistych zawsze odbijało się jednak na zakresie publiczności. W Niemczech hitlerowskich więc proces przed sądami specjalnymi iSondergerichte) odbywał się z reguły za drzwiami zamkniętymi, nie mówiąc już o skrajnej parodii w postaci sądów Gestapo.
Wzorem dla Niemiec hitlerowskich było funkcjonowanie aparatu represji pozasądowej i tajnej w Związku Radzieckim. Od pierwszej chwili, od wydania słynnego dekretu nr l o sądzie z 24 listopada 1917 r. i utworzenia w tym samym dniu "trybunałów rewolucyjnych", niszczenie prawdziwych i urojonych wrogów
stroju radzieckiego odbywało się nagminnie w drodze procesów tajnych, toczących się przed sądami, które nie miały nic wspólnego z ideą sądów niezawisłych. Utworzona 7 grudnia 1917 r. Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem, w skrócie Czeka, uzyskała prawo skazywania na karę śmierci bez potrzeby przeprowadzania jakiegokolwiek procesu. Prawo do stosowania represji pozasądowej, w drodze administracyjnej i tajnie, było potem przejęte przez Główny Urząd Polityczny (GPU), a następnie przez NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych). Osławione "trójki" (osobyje sowierszenija), składające się

*513
*514
z funkcjonariuszy NKWD i prokuratora, orzekały tajnie, na podstawie akt NKWD, bez oglądania oskarżonego. Dopiero l września 1953 r., po aresztowaniu Bern, po cichu zlikwidowano ten "wymiar sprawiedliwości".
W okresie szczytu stalinizmu w PRL w latach 1950-1953 funkcjonowały bezprawnie Tajna Sekcja Sądu Wojewódzkiego w Warszawie (orzekała m.in. w Wiezieniu Mokotowskim) oraz Tajna Sekcja Sądu Najwyższego.
Publiczność procesu gwarantuje art. 14 ust. l Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (*262), zezwalając jednak: "Można zarządzić prowadzenie przy drzwiach zamkniętych całości lub części rozprawy sądowej ze względu na moralność i porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w społeczeństwie demokratycznym, lub jeżeli interes życia prywatnego stron tego wymaga, lub też, o ile sąd uzna to za absolutnie niezbędne, w przypadku gdy ze względu na szczególne okoliczności sprawy, jawność mogłaby przynieść szkodę interesom sprawiedliwości, jednakże każdy wyrok wydany w sprawie karnej lub cywilnej będzie publicznie ogłoszony, chyba że interes młodocianych wymaga inaczej lub gdy rozprawa dotyczy sporów małżeńskich lub opieki nad dziećmi".
Brzmienie art. 6 ust. l (zdania drugiego) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest nieco inne: "Postępowanie przed sądem jest jawne, jednak prasa i publiczność mogą być wyłączone z całości lub części rozprawy sądowej ze względów obyczajowych, z uwagi na porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w społeczeństwie demokratycznym, gdy wymaga tego dobro małoletnich lub gdy służy to ochronie życia prywatnego stron albo też w okolicznościach szczególnych, w granicach uznanych przez sąd za bezwzględnie konieczne, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom wymiaru sprawiedliwości".
5.12.2. ZASADA IJV ABSTRACTO
Publiczność procesu to udostępnianie nieograniczonej liczbie nieokreślonych osób dostępu do czynności procesowych.
Szczególnie chodzi tu nie tyle o dostęp do akt sprawy, ile o prawo do obecności przy czynnościach oraz prawo rozpowszechniania wiadomości o przebiegu i wynikach procesu.
Za publicznością procesu przemawiają następujące argumenty:
1. Publiczność procesu jest środkiem kontroli społecznej organów procesowych. Obecność postronnych do pewnego stopnia powstrzymuje uczestników procesu przed lekceważeniem norm prawnych, może skłonić do większej dbałości o jakość procesu.
1. Proces, przebiegając)' ^pduje z JHZĘjjJsaffl) J&2W3 ) Z&ftfi&ZBBy WyfBtó&B zgodnym z poczuciem społecznym sprawiedliwości, wpływa na pogłębienie świadomości prawnej społeczeństwa. Pełni więc rolę wychowawczą. Zaakceptowany w społeczeństwie proces wywołuje społeczne oczekiwanie podobnego postępowania w innych podobnych przypadkach. Skutek ten może być odwrotny w razie zachowania się organów procesowych w sposób naruszający prawo lub podstawowe

l


ftaaony kultury. Ponieważ zawsze rodzi się skłonność do uogólniania faktów jndbostkowych, powstaje przekonanie, że bieg procesu daleki jest od modelu wyznaczonego przez prawo procesowe. W takiej sytuacji publiczność procesu może przyczynić się do powstania negatywnej opinii o całym wymiarze sprawiedliwości.
3. Publiczność procesu, a zwłaszcza postępowania przygotowawczego, w wąs-och. a racjonalnych granicach, ułatwia ściganie nie wykrytego lub nie ujętego jeczcze sprawcy przestępstwa. Wiadomość o przestępstwie, a następnie o po-ankiwaniu sprawcy może skłonić osoby znające dowody lub miejsce pobytu Grywającego się sprawcy do ich ujawnienia.
4. Dzięki publiczności procesu niewinnie oskarżony uzyskuje możliwość
habilitacji społecznej.
5. Obecność publiczności na sali rozpraw wpływa dodatnio na prawdziwość
świadczeń dowodowych (wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, opinii fcitgłych). Kłamie się gorzej w obecności postronnych. Obecność tych osób iBusza też biegłego do większej rzetelności opinii.
Publiczność pociąga za sobą jednakże kilka negatywnych następstw dla pmcesu lub niektórych jego uczestników:
1. Może doprowadzić do ujawnienia faktów, o których w czasie ścigania nie powinien zawczasu wiedzieć ani oskarżony, ani osoba z nim związana. Ułatwić
iec może uprzedzenie zamiarów prowadzącego postępowanie przygotowawcze,
rudnic wykrycie przestępstwa i ujęcie sprawcy.
2. Ogłoszenie publicznie wszystkich faktów grozi niekiedy naruszeniem Bpemnicy państwowej, służbowej lub zawodowej. Grozi więc wyrządzeniem
aotnej szkody interesom państwa lub osób fizycznych albo prawnych.
3. Proces może ujawnić publicznie fakty ściśle związane z osobami biorącymi
nim udział, może więc zniszczyć sferę prywatną tych osób, np. zdyskredytować pokrzywdzonego w jego środowisku mimo nienaganności jego zachowania
niebezpieczeństwo to szczególnie silnie występuje w sprawie o zgwałcenie).
4. Skutkiem publiczności procesu oskarżony, który został skazany przez sąd pierwszej instancji, na ogół pozostaje na trwałe napiętnowany w społeczeństwie, bez względu na to, czy w późniejszym toku procesu został uniewinniony. Wiadomości o wyrokach sądu drugiej instancji rzadko bowiem trafiają do wiadomości społeczeństwa.
5. Społeczna readaptacja skazanego - po odbyciu kary - może przebiegać opornie, m.in. z powodu pamięci o jego skazaniu. Następuje jego stygmatyzacja w społeczeństwie.
6. Ujawnienie wszystkich szczegółów sposobu działania przestępcy, czasem bardzo oryginalnych, może być swoistym instruktażem potencjalnych przestępców. Również nie wszystkie metody wykrywania i ujmowania przestępców nadają się do szerszego propagowania, np. sposób obezwładniania terrorystów w samolotach.
Wszystkie te argumenty powodują, że w żadnym ze współczesnych systemów procesowych nie jest znana nieograniczona publiczność procesu. Więcej przemawia na rzecz publiczności, ale z daleko idącymi nieraz ograniczeniami w kierunku tajności procesu.
", 309


Publiczność procesu zatacza dwa kręgi - węższy i szerszy. Krąg węższy publiczności to obecność osób postronnych przy czynnościach procesowych. Krąg szerszy to, oprócz prawa postronnych do obecności, także prawo prasy l51 do informowania społeczeństwa o procesie. Nie do pomyślenia jest zamknięcie drzwi sali sądowej przed ludźmi z zewnątrz, z równoczesnym zezwoleniem dziennikarzom na sprawozdawczość prasową. W kręgu szerszym publiczności mieści się więc krąg węższy. Uprawnienia wszystkich dziennikarzy nie są wszakże jednakowe. Przeważnie ogranicza się prawo dziennikarzy radiowych, telewizyjnych i kroniki filmowej. W Anglii, we Francji i częściowo w Stanach Zjednoczonych np. używanie kamery i mikrofonu na sali sądowej przez dziennikarzy jest nawet zakazane.
5.12.3. ZASADA PUBLICZNOŚCI W POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
*515 Jako zasadę polskie prawo przewiduje publiczność rozprawy sądowej. Stanowi
o niej art. 45 ust. l Konstytucji: Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego
rozpatrzenia sprawy [...] przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły
sąd. Ustęp 2 tego przepisu zaś określa wyjątki od tej zasady: wyłączenie jawności
rozprawy może nastąpić ze względu na moralność, bezpieczeństwo państwa
i porządek publiczny oraz ze względu na ochronę życia prywatnego stron lub inny
ważny interes prywatny. Wyrok jest ogłaszany publicznie.
Zasadę tę wyrażają także - znacznie bardziej precyzyjnie - art. 6 ust. l Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i art. 14 ust. l Międzynarodowego Paktu
151 Prasa w szerokim znaczeniu to nie tylko tradycyjna prasa posługująca się drukiem, ale i telewizja, radio, kronika filmowa, tzw. gazety świetlne, serwis informacji komputerowej (close circuit news), staie przekazy teleksowe, tele- i radiowęzły. Tak również art. 7 ust. l prawa prasowego.
310 ~

*516
fnw Obywatelskich i Politycznych. Również oba te akty prawa międzynarodowego npewniają tylko publiczność rozprawy sądowej. Postępowanie przygotowawcze pozostaje pod znakiem tajności (*512).
Rozprawa sądowa (w pierwszej, drugiej instancji i kasacyjna), zgodnie z art. 355, odbywa się jawnie. Znaczy to, że nikt nie ma obowiązku opowiadania "ę przewodniczącemu składu sądzącego ani jakiejkolwiek innej osobie, dlaczego chce być na rozprawie. Nie wolno więc zakazywać wstępu na salę rozpraw, jeśli jest to osoba: a) pełnoletnia, b) nieuzbrojona, c) nie znajdująca się w stanie nie bcującym z powagą sądu, np. nietrzeźwa (art. 356 ż l i ż 3).
Wyjątkowo mogą być też obecne na rozprawie, za zgodą przewodniczącego: a> małoletni oraz b) osoby obowiązane do noszenia broni, np. policjanci konwojujący oskarżonego aresztowanego (art. 356 ż 2).
Od czasu do czasu bywają rozprawy, które budzą wielkie zainteresowanie ^jołeczeństwa (tzw. les causes celebres, np. proces Gorgonowej w 1931 r. we Lwowie, Mazurkiewicza w 1956 r. w Krakowie, proces Marchwickich w Dąbrowie Górniczej w 1975 r.). W takim wypadku powstają istotne trudności w umożliwieniu chętnym obecności na sali rozpraw. Rozprawa powinna toczyć się wtedy w największej sali w budynku sądowym.
Paragraf 74 regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. z 1987 r. Nr 38, póz. 218 z późn. zm.) stanowi, że wówczas prezes sądu może zarządzić wydanie kart wstępu na salę rozpraw152. Może również wyznaczyć odpowiednie miejsce dla sprawozdawców prasy.
Wyjątków na rzecz tajności rozprawy jest kilka:
a) obligatoryjne, powodujące tajność całej rozprawy:
- gdy dotyczy ona wniosku prokuratora o umorzenie postępowania z powodu niepoczytalności sprawcy i zastosowanie środka zabezpieczającego (art. 359 pkt 1); nowy k.p.k. żąda, w przeciwieństwie do k.p.k. z 1969 r., orzeczenia takiego środka po przeprowadzeniu rozprawy (posiedzenie sądowe w takiej sprawie zamiast rozprawy jest teraz tylko wyjątkiem - obłożone wieloma rygorami - art. 354); w czasie rozprawy zachodzi groźba ujawnienia często drastycznych szczegółów z życia osobistego oskarżonego i jego rodziny,
- w sprawie o pomówienie lub znieważenie; na wniosek pokrzywdzonego rozprawa odbywa się jednak jawnie (art. 359 pkt 2),
- rozprawa toczy się wyłącznie przeciwko nieletniemu (postępowanie poprawcze), chyba że jawność rozprawy uzasadniona jest ze względów wychowawczych (art. 53 ż l ustawy z 26 października 1982 r.);
b) obligatoryjne, powodujące tajność całej lub części rozprawy (art. 360 ż 1), jeżeli jawność mogłaby:
- wywołać zakłócenie spokoju publicznego,
152 Bliżej: S. Śliwiński, Polski proces karny..., op.cit., s. 120; A. Kaftal, Jawność postępowania karnego w świetle nowego kodeksu postępowania karnego, NP 1969, nr 11-12, s. 1643; A. Murzynowski Istota i zasady..., op.cit., s. 193, B. Wójcicka, Jawność postępowania sądowego w polskim procesie sadowym. Łódź 1989, s. 124.
", 311

ja1 w si< pa kt w;
ki
ŚM
gl
(C
P'
ol
P' p"
i ] m d:
l
wi -l
- obrażać dobre obyczaje,
- ujawnić wiadomości, które ze względu na ważny interes państwa powinny być zachowane w tajemnicy,
- naruszyć ważny interes prywatny,
- zażądała tego osoba, która złożyła wniosek o ściganie (art. 360 ż 2),
- odczytuje się protokół zeznań świadka incognito (art. 393 ż 4); c) fakultatywne:
- jeżeli choćby jeden z oskarżonych jest nieletni (art. 360 ż 3),
- jeżeli świadek koronny złożył wniosek o wyłączenie jawności rozprawy na czas jego przesłuchania (art. 13 ustawy z 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym).
Jeżeli ustawa pozostawia sądowi do wyboru wyłączenie jawności całej lub tylko części rozprawy, zawsze należy dążyć do wyłączenia części rozprawy, i to jak najmniejszej.
Tajności (niejawności) rozprawy towarzyszą cząstkowe ekwiwalenty publiczności. Tak jak niepraktyczna byłaby absolutna jawność, tak równie niepraktyczna byłaby zupełna tajność rozprawy.
*517 Ekwiwalentami takimi są:
1. Instytucja tzw. osób zaufania.
W razie wyłączenia jawności rozprawy mogą być obecne na rozprawie, oprócz uczestników procesu, tzw. osoby zaufania, czyli po dwie osoby wskazane przez oskarżyciela publicznego, oskarżyciela posiłkowego, oskarżyciela prywatnego i oskarżonego. Powód cywilny nie ma prawa do własnych osób zaufania. Jeżeli jest kilku oskarżycieli lub oskarżonych, każdy z nich może żądać pozostawienia na sali rozpraw po jednej osobie (art. 361 ż 1).
Niedopuszczalna jest jednak obecność tych osób, jeżeli zachodzi obawa ujawnienia tajemnicy państwowej (art. 361 ż 2) oraz gdy odczytuje się protokół przesłuchania świadka incognito (art. 393 ż 4).
Osoby obecne na rozprawie toczącej się z wyłączeniem jawności obowiązane są zachować w tajemnicy okoliczności wówczas ujawnione. Przewodniczący składu sądzącego powinien je pouczyć o tym obowiązku (art. 362), którego niespełnienie stanowi przestępstwo z art. 241 ż 2 k.k.
Obowiązek zachowania tajemnicy ustaje, gdy sędzia składa zeznanie jako świadek przed sądem, chyba że ujawnienie tajemnicy zagraża dobru państwa albo takiemu ważnemu interesowi prywatnemu, który nie jest sprzeczny z celami wymiaru sprawiedliwości. Od tego obowiązku zachowania tajemnicy może zwolnić sędziego tylko Minister Sprawiedliwości (art. 67 ż 1^ u.s.p.).
2. Zezwolenie - fakultatywne - przewodniczącego poszczególnym osobom na obecność na rozprawie (art. 361 ż 3).
3. Obecność osób powołanych do kierowania działalnością administracyjną sądów (art. 32 ż 2 u.s.p.).
4. Jawność ogłoszenia wyroku.
*518 Ogłoszenie wyroku zawsze odbywa się jawnie (art. 364 ż 1). Jeżeli jednak
jawność rozprawy wyłączono w całości lub w części, przytoczenie powodów
wyroku przez przewodniczącego może (ale nie musi) nastąpić z wyłączeniem
312 -,

*519
jawności w części lub całości (art. 364 ż 2). Inaczej ta kwestia jest uregulowana w postępowaniu poprawczym w sprawach nieletnich. Niejawność rozprawy rozciąga się na jej wszystkie etapy, a więc i na ogłoszenie wyroku (art. 53 ż l ustawy z 26 października 1982 r.). To oznacza jednak sprzeczność z art. 45 ust. 2 Konstytucji, który stanowiąc, że wyrok ogłaszany jest publicznie, nie przewiduje żadnych wyjątków od tej reguły.
W praktyce publiczność rozpraw sądowych jest niewielka. Na salach przeważają krewni i bliscy oskarżonego, rzadziej innych stron. Czasem zatrzymują się na niej świadkowie po złożeniu zeznań. Widzów osobiście nie wciągniętych w proces, poza głośnymi procesami, rzadko kiedy można spotkać. Badania w Sądzie Powiatowym (obecnie Rejonowym) w Tarnowie w 1973 r. wykazały, że w 360 sprawach publiczność stanowiło 996 osób, czyli przeciętna rozprawa toczyła się w obecności około 3 osób. W 41% spraw publiczności w ogóle na sali nie było. Tylko 24% publiczności stanowiły osoby nie związane w jakikolwiek sposób z oskarżonym lub pokrzywdzonym. W 102 sprawach, w których publiczność stanowili małżonkowie i krewni oskarżonych, nie było osób obcych, podczas gdy sytuacja odwrotna miała miejsce tylko w 17 przypadkach 153. Nic nie wskazuje na zmianę sytuacji w tej dziedzinie.
Tajny jest przebieg narady i głosowania nad każdym orzeczeniem, a więc nie tylko wyrokiem, ale i postanowieniem. Zwolnienie zaś od zachowania w tym względzie tajemnicy jest niedopuszczalne (art. 108 ż 1). Podczas narady i głosowania, oprócz członków składu sądzącego, może być obecny jedynie protokolant. Przewodniczący może jednak uznać i jego obecność za zbędną (art. 108 ż 2), jeżeli np. dojdzie do wniosku, że nie zachowa w tajemnicy przebiegu narady lub głosowania.
Wprawdzie nie ma w k.p.k. z 1997 r. odpowiednika art. 95 ż 3 d.k.p.k., zakazującego sporządzania protokołu z narady i głosowania nad orzeczeniem sądu, ale art. 143 ż l, wymieniający czynności, z których obligatoryjnie spisuje się protokół, nie wspomina o naradzie i głosowaniu. Trudno byłoby sobie zaś wyobrazić dopuszczalność spisania takiego protokołu na podstawie art. 143 ż 2 ("z innych czynności spisuje się protokół, jeżeli [....] przeprowadzający czynność uzna to za potrzebne"). Naruszałby on jaskrawo tajność narady i głosowania. W praktyce jednak dochodzi często do ujawniania sposobu podejmowania postanowień sądowych. Dzieje się to, gdy sąd rozpatruje sprawę w składzie kolegialnym i nie opuszczając sali rozpraw podejmuje postanowienie, np. o odczytaniu protokołu przesłuchania z poprzedniej rozprawy. Obserwuje się wówczas porozumiewanie się ze sobą członków składu sądzącego.
Obraza art. 108 ż l nie wchodzi jednak w rachubę, dopóki słowa wymienione przez nich nie dojdą do uszu osób postronnych.
Wyjątkiem natomiast jest zdanie odrębne. Jego uzasadnienie, przechowywane w aktach sądowych, dostępne jest tylko stronom, obrońcom, pełnomocnikom i ustawowym przedstawicielom, którzy mogą je przeglądać, robić z niego odpisy,
153 M. Flasiński, Funkcjonowanie zasady jawności rozpraw w sprawach karnych, ZN IBPS 1976, nr 5, s. 268.
313

ale nie mają prawa do uwierzytelnionego odpisu (ż 99 regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych z 1987 r.).
Kodeks postępowania karnego z 1997 r. rozstrzygnął wreszcie kwestię ogłaszania zdania odrębnego. Zgodnie z art. 418 ż l, w czasie ogłaszania wyroku podaje się także zgłoszenie zdania odrębnego do wiadomości, a jeżeli członek składu orzekającego, który zgłosił zdanie odrębne, wyraził na to zgodę, także jego nazwisko. Mimo że już przy składaniu podpisu członek składu orzekającego ma prawo zaznaczyć na orzeczeniu lub na uzasadnieniu, w jakiej części i w jakim kierunku kwestionuje orzeczenie, składając zdanie odrębne (art. 114 ż l i 2), na sali rozpraw podany zostanie do publicznej wiadomości tylko sam fakt zgłoszenia zdania odrębnego. Taki wniosek wynika z art. 418 ż 1.
*520 W postępowaniu przygotowawczym obowiązuje przeciwna zasada -
tajności procesu.
W tym stadium nie ma miejsca dla publiczności. Nie tylko z powodu konieczności utrzymania w tajemnicy czynności śledczych lub dochodzeniowych, ale ze względu na brak koncentracji czasowej i miejscowej czynności, umożliwiającej obecność postronnych osób. Czasem tylko zdarza się, że po części publiczne stają się czynności wykonywane w miejscu dostępnym nieograniczonej liczbie osób, np. oględziny miejsca wypadku komunikacyjnego. Ale i wówczas Policja stara się nie dopuścić widzów do samego miejsca oględzin, głównie w obawie, aby nie doszło do zatarcia śladów przestępstwa.
Niemniej konsekwentne utrzymywanie tajemnicy przestępstwa oraz przebiegu postępowania przygotowawczego może okazać się niecelowe. Podanie do publicznej wiadomości informacji o rzeczywistych rozmiarach przestępstwa i działaniach organów ścigania uspokaja opinię publiczną i dementuje plotki. Może też zachęcić społeczeństwo do udzielenia pomocy w ściganiu przez dostarczenie i wskazanie dowodów przestępstwa, informacji o sprawcy.
*521 Również postępowanie wykonawcze jest niejawne. Wszystkie kary w Polsce
wykonuje się niejawnie, choć widok np. więźniów w miejscu publicznym (np.
w czasie prac poza zakładem karnym) jest po części ujawnieniem postępowania
wykonawczego.
*522 Jak już była mowa, o szerszym kręgu publiczności decyduje rozpowszechnianie
wiadomości o procesie przez prasę. Z uwagi na niewielką liczbę osób obecnych
na rozprawach jest to dzisiaj główna forma zaznajamiania społeczeństwa z funk
cjonowaniem wymiaru sprawiedliwości.
Sprawozdawczość prasowa z procesów podlega następującym rygorom ustalonym w praktyce, orzecznictwie sądowym, nauce i w prawie prasowym z 1984 r. z późn. zm.:
1. Dopuszczalne są swobodne sprawozdania prasowe tylko z rozprawy jawnej, a publikacja wiadomości ze śledztwa lub dochodzenia tylko za zgodą prowadzącego postępowanie, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym (art. 241 ż 1-2 k.k.).
2. Dziennikarz nie ma więc prawa publikowania sprawozdania z rozprawy toczącej się z wyłączeniem jawności, choćby znajdował się legalnie na tej sali,
314

dzięki otrzymanemu zezwoleniu przewodniczącego składu sądzącego154. Wolno mu natomiast ogłosić fakty nie pochodzące z postępowania przygotowawczego, choć dotyczące samej sprawy, np. może opublikować, że istnieją jeszcze określone dowody nie znane prowadzącemu dochodzenie.
Udostępnienie zaś dziennikarzowi przez prezesa sądu - na podstawie art. 156 ż l - akt sprawy nie uprawnia go do publicznego rozpowszechniania zawartych w nich wiadomości z postępowania przygotowawczego - do czasu rozpoczęcia rozprawy głównej155.
2. Jak już była wcześniej mowa, nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w pierwszej instancji (*413).
3. Obowiązuje zakaz publikowania w prasie danych osobowych i wizerunków osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze i sądowe (aż do uprawomocnienia się wyroku), bez względu na to, czy osoby te wyrażą zgodę na opublikowanie. Tylko właściwy prokurator lub sąd może zezwolić, ze względu na ważny interes społeczny, na ujawnienie danych osobowych i wizerunku osób (art. 13 ust. 2 i 3 prawa prasowego). Zasadą jest więc, że nie można nie tylko fotografować, ale nawet publikować portretu rysunkowego. Można podać tylko inicjały lub zmienione nazwisko oskarżonego.
Taki zakaz obejmuje także publikowanie danych osobowych i wizerunków świadków oraz pokrzywdzonych, z tą wszakże różnicą, że dopuszczalne jest publikowanie, gdy osoby te wyrażą na to zgodę (art. 13 ust. 2 prawa prasowego).
Bywa jednak, że przy nawet najlepszej woli dziennikarz nie jest w stanie przestrzegać anonimowości oskarżonego, jeżeli ten jest osobą powszechnie znaną. Wówczas okoliczności sprawy natychmiast go zidentyfikują.
4. Dziennikarz nie ma prawa do żadnych dodatkowych przywilejów w stosunku do publiczności na sali rozpraw, mimo że zwyczajowo w czasie głośnych procesów zapewnia się prasie osobne miejsca na sali i udostępnia się telefon w gmachu sądu. Można zezwolić na posługiwanie się podręcznym magnetofonem, choć użytkowanie tego sprzętu podlega szczególnemu unormowaniu w art. 357.
5. Sąd nie ma uprawnień do jakiejkolwiek wstępnej cenzury sprawozdań prasowych. Pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej byłoby kontrolowanie treści notatek dziennikarzy, żądanie przedłożenia projektów sprawozdań prasowych do aprobaty sądu.
6. Niedopuszczalność cenzury sądowej nie wyłącza jednak pewnych wymagań pod adresem sprawozdań sądowych. Powinny spełniać one - zgodnie z utrwalonym prawem zwyczajowym - dwa warunki:
a) rzetelności, czyli powinny one relacjonować wszystkie podstawowe dane przemawiające za i przeciw stronom procesowym, rzucające światło na istotę sprawy;
b) prawdziwości, czyli powinny podawać fakty zgodne z rzeczywistościąl56.
154 Uchwala siedmiu sędziów SN z dnia 5 III 1964 r. (VI KO 51/63), OSN 1964, póz. 84.
155 Uchwała siedmiu sędziów SN z dnia 21 VI 1983 r. (VI KZP 7/83), OSNKW 1983, póz. 95.
156 S. Waltoś, Prasa a proces karny, "Zeszyty Prasoznawcze" 1986, nr l, s. 10.
**
315

*523
Badania trzech dzienników krakowskich ujawniły, że przedmiotem ich zainteresowania w latach 1952-1953 było głównie postępowanie sądowe (54%) oraz same wyroki (ok. 36%). W latach 1962-1963 zwiększyły się wiadomości z postępowania przygotowawczego do ok. 42% i ta proporcja utrzymała się w latach 1972-1973 157.
Badania zaś prasy ("Życia Warszawy", "Ekspressu Wieczornego" i "Gazety Krakowskiej") z lat 1988-1990 wykazały, że już aż 72% relacji dotyczyło postępowania przygotowawczego, 9,9% postępowania sądowego, a 14,8% samego wyroku. Nawet i w tej dziedzinie liczy się to, co działo się przed chwiląl58. Wiadomość z rozprawy dla dziennikarzy jest już wiadomością o przestępstwie przestarzałą.
Z tych samych badań wynika, że w 51% doniesień prasowych nastąpiło przedwczesne osądzenie podejrzanego czy też oskarżonego sensu stricto 15y. (Por. *413).
Badania natomiast programów informacyjnych polskiej telewizji publicznej wykazały, że choć 75% relacji telewizyjnych z postępowania przygotowawczego było w 1996 r. obiektywne, to dziennikarskim doniesieniom z sal sądowych towarzyszył subiektywny komentarz aż w 48% 16.
Osobne miejsce w sprawozdawczości prasowej zajmuje posługiwanie się audiowizualnymi środkami masowego przekazu (radio, telewizja, film).
Obowiązują tu również oba warunki: rzetelności i prawdziwości (*413). Niemniej spełnienie pierwszego warunku w praktyce nie jest możliwe. Obraz i przekazywana autentyczna wypowiedź tworzą tylko fragment rzeczywistości. Nagrany - np. na taśmie magnetofonowej - moment, w którym świadek składa zeznania, jest tylko wycinkiem. Za każdym razem, gdy będzie się nagrywać poszczególne fragmenty czy nawet całe czynności, zawsze będzie się utrwalać tylko część procesu. Rzetelność, jak wiadomo, to synteza, zestawienie obok siebie wszystkich istotnych elementów sprawy i najbardziej zasadniczych argumentów za i przeciw oskarżonemu. Niestety, taką syntezę można stworzyć tylko na piśmie, nie za pomocą autentycznego przekazu audiowizualnego. Chyba że ktoś zdecydowałby się na nagranie całej rozprawy i następnie na pełne odtworzenie na antenie. Na to zaś nie pozwolą nigdy granice czasowe programu.
Jeszcze kilka lat temu nie bez znaczenia był wpływ psychiczny, jaki wywierały kamery na sali sądowej. Ich uruchomienie wywoływało napięcie psychiczne i teatralność zachowania. Tymczasem kamery wideo stały się już elementem prawie dnia codziennego. Ludzie się z nimi obylil61. Przestał oddziaływać także


157 M. Flasiński, Funkcjonowanie zasady jawności w sprawach karnych, ZN IBPS, nr 5, s. 269-273.
158 J. Błachut, Doniesienia kryminalne w polskiej prasie codziennej, (w:) Relacje o przestępstwach i procesach karnych w prasie codziennej w Niemczech i w Polsce, red. D. Dólling, K. H. Góssel, S. Waltoś, Kraków 1997, s. 90.
159 J. Błachut, ibidem, s. 102.
160 M. Nawara, Przestępczość i proces karny w programach informacyjnych polskiej telewizji publicznej w świetle badań empirycznych, "Zeszyty Prasoznawcze" 1997, nr 3-4, s. 72.
161 Chyba ten fakt, jak i silne obycie się społeczeństwa amerykańskiego z telewizją skłoniły Sąd Najwyższy w USA do odstąpienia od dotychczas obowiązującego zakazu audiowizualnych transmisji

316


*524
drugi czynnik - zakłócenie przebiegu rozprawy samym działaniem aparatury. Zamiast wielkich i nieruchliwych kamer telewizyjnych z plątaniną kabli i światłami ostrych reflektorów, używa się dzisiaj lekkich, zminiaturyzowanych kamer, działających bez dodatkowego oświetlenia, które można ustawić tak, aby ich obecność była prawie niedostrzegalna.
Nie wolno jednak zapomnieć o niebezpieczeństwie nadmiernej publiczności procesu w stosunku do jego rzeczywistej wagi oraz szerokiego osławienia oskarżonego, co niewątpliwie utrudni jego społeczną rehabilitację w razie uniewinnienia lub uniemożliwi po odbyciu kary pełną adaptację społeczną.
W świetle tych uwag art. 357 ż 1-2 jest rozwiązaniem kompromisowym. Przewiduje on sprawozdawczość audiowizualną przedstawicieli radia, telewizji, filmu i prasy (tradycyjnej) pod następującymi warunkami:
1) sąd (skład sądzący) wydaje zezwolenie na sprawozdawczość,
2) dziennikarze nie dokonają bezpośredniej transmisji, ale jedynie utrwaleń obrazu i dźwięku (nagrań) za pomocą aparatury,
3) będą to nagrania tylko rozprawy, a nie innych etapów procesu,
4) za nagraniem przemawia uzasadniony interes społeczny,
5) dokonywanie tych czynności nie będzie utrudniać prowadzenia rozprawy; ten ostatni warunek jest iluzoryczny; zawsze taka czynność utrudni proces; chodzi chyba tylko o to, aby utrudnienie nie przekroczyło granic, poza którymi zagrożenie celowe procesu będzie ewidentne,
6) ważny interes uczestnika postępowania temu się nie sprzeciwia.
Wymagania pod adresem dziennikarzy stosujących techniki audiowizualne mogą być jeszcze większe. Sąd może bowiem określić dodatkowe warunki, od których uzależni wydanie zezwolenia na nagranie (art. 357 ż 2). Może więc np. zastrzec, że będzie ustawiona tylko jedna kamera w takim a takim miejscu, że nie będzie używać się dodatkowego oświetlenia, nie będą pokazane twarze pokrzywdzonych i świadków ani ujawniona ich tożsamość itp.
Przepis ten dotyczy również dziennikarzy pisujących do prasy tradycyjnej, jeśli posługują się magnetofonami zamiast sporządzania notatek.
Artykuł 357 obowiązuje obok przepisów prawa prasowego (art. 13 ust. 3 zd. l tego prawa). Doprowadziło to jednak do niespójności zakazów. Z jednej strony bowiem, prawo prasowe zakazuje całkowicie ujawniania w prasie tożsamości świadków i pokrzywdzonych (chyba że wyrażą oni na to zgodę), z drugiej strony, kodeks upoważnia sąd do zezwolenia np. na nagranie telewizyjne, które siłą rzeczy musi odsłonić tożsamość niektórych osób.
Trzeba zatem poszukać jakiegoś rozwiązania. Wydaje się, że zgoda na nagranie powinna być uzależniona od respektowania anonimowości świadków, pokrzywdzonych i biegłych. Poziom dzisiejszej techniki telewizyjnej pozwala na pełne zamaskowanie tożsamości tych osób. Inna sprawa z oskarżonym. Nie on,
\Chandler v. Florida 1980); M. Płachta, Kamera telewizyjna w sali rozpraw - doświadczenia amerykańskie, "Zeszyty Prasoznawcze" 1985, nr l, s. 81-88. Rozwój i aktualny stan sprawozdawczości telewizyjnej we Francji i Niemczech przedstawił ostatnio wyczerpująco G. Britz, Fernsehaufnahmen
on Gerichtsaal, Baden-Baden 1999.
""
317

a sąd dysponuje jego wizerunkiem. Ale i w stosunku do niego trzeba zachować daleko idącą ostrożność. Tylko rzeczywisty interes społeczny powinien warunkować pokazanie twarzy oskarżonego w telewizji.
W przeciwieństwie do sprawozdań tradycyjnych sąd może uzależnić zgodę na nagranie od poddania się cenzurze sądu, poprzedzającej nadanie audycjil62.
5.13. ZASADA KONTROLI PROCESU
*525 Jest to dyrektywa, w myśl której wszystkie decyzje procesowe i inne czynności
procesowe podlegają kontroli.
5.13.1. Z HISTORII
*526 Dzieje procesu karnego pełne są walk o zapewnienie jego kontroli sądom
wyższej instancji i samemu społeczeństwu.
Pierwsze procedury starożytne nie znały instancji odwoławczej. Początki kontroli odwoławczej widać jednak już w procesie greckim (trybunał heliastów był również sądem odwoławczym). W procesie rzymskim równolegle z zanikaniem ąaestiones perpetuae wykształciła się instytucja apelacji do cesarza.
W procesie germańskim nie było miejsca na odwołania. Podobnie sprawa przedstawiała się w procedurach posiadających formę inkwizycyjną, przede wszystkim w kanonicznej i w państwach niemieckich. Proces starogermański wykształcił formę zastępczą odwołania. Była nią tzw. nagana (Urteil schelteri), która polegała na zarzucaniu nieprawości ławnikom. Autor zarzutu musiał wówczas stoczyć walkę z ławnikami. W niemieckim procesie inkwizycyjnym posługiwano się tzw. środkiem ostatecznej obrony (remedium ulteńoris defensionis), czyli korzystano z prawa pisemnego wyłuszczenia jeszcze raz wszystkich argumentów na rzecz oskarżonego. Takie pismo rozpatrywał ten sam sąd, który oskarżał oskarżonego.
Inaczej sytuacja przedstawiała się we Francji, w której znana była apelacja oraz zażalenie. W tym też kraju powstał system trójinstancyjności (*215).
W Anglii natomiast przyznano dopiero w 1907 r. oskarżonemu prawo do apelacji od werdyktów sądów przysięgłych.
W I Rzeczypospolitej prawo do odwoływania się było bardzo szerokie. Zarówno w postępowaniu przed sądami miejskimi (apelacja była znana jeszcze przed utworzeniem Wyższego Sądu Prawa Niemieckiego na Zamku Królewskim w latach 1356-1368), jak i przed sądami szlacheckimi od 1523 r. Chłopi w dobrach pańskich prawa tego nie posiadali od początku XVI w., co oddało ich całkowicie w ręce szlachty.
Wszystkie procedury dziewiętnaste- i dwudziestowieczne przewidywały kontrolę instancyjną, z reguły opartą (z wyjątkiem krajów anglosaskich) na zasadach systemu apelacyjno-kasacyjnego. Często jednak pojawiało się w nich postępowanie
M. Szerer, Aparatura na sali rozpraw, PiP 1971, nr 7, s. 112-113.
318

*527
doraźne, którego pierwszą cechą zasadniczą jest natychmiastowa prawomocność wyroków. Również wszystkie ograniczenia praw jednostki w państwach komunistycznych, faszystowskich lub faszyzujących rozpoczynały się od pozbawienia oskarżonego prawa do kontroli instancyjnej.
Dzisiaj prawo do kontroli wyroku przez sąd drugiej instancji jest traktowane jako jedno z fundamentalnych praw obywatelskich. Artykuł 14 ust. 5 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (*262) stanowi, że każda osoba skazana za przestępstwo ma prawo odwołania się do sądu wyższej instancji celem ponownego zbadania winy i kary zgodnie z ustawą.
Inaczej rzecz ma się z Europejską Konwencją Praw Człowieka (*262). W jej oryginalnym tekście z 1950 r. nie ma odpowiednika art. 14 ust. 4 Paktu. Znalazł się on dopiero w art. 2 protokołu dodatkowego nr 7. Stanowi on:
1. "Każdy, kto został uznany przez sąd za winnego popełnienia przestępstwa, ma prawo do rozpatrzenia przez sąd wyższej instancji jego sprawy, tak w przedmiocie orzeczenia o winie, jak i co do kary. Korzystanie z tego prawa, a także jego podstawy, reguluje ustawa.
2. Wyjątki od tego prawa mogą być stosowane w przypadku drobnych przestępstw, określonych w ustawie, lub w przypadkach, gdy dana osoba była sądzona w pierwszej instancji przez sąd najwyższy albo została uznana za winną i skazana w wyniku zaskarżenia wyroku uniewinniającego sądu pierwszej instancji".
Protokół ten został przez rząd Polski podpisany, ale nie został dotychczas ratyfikowany przez Sejm.
Zasada kontroli stała się natomiast zasadą konstytucyjną. Artykuł 78 Konstytucji stanowi, że każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa. Artykuł 176 ust. l Konstytucji powtarza tę samą zasadę, ubierając ją w inne słowa i koncentrując się tylko na procesie sądowym, głosząc: postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne.
5.13.2. ZASADA KONTROLI IN ABSTRACTO
Pojęcie kontroli jest wieloznaczne. Odsuwając na bok liczne spory semantyczne, zatrzymajmy się nad dwoma najczęściej używanymi znaczeniami słowa "kontrola" - kontroli społecznej i kontroli prawnej.
Kontrola społeczna to zespół czynników kształtujących zachowanie jednostki w sposób społecznie pożądanyl63.
Kontrola prawna to badanie zgodności z prawem czynności procesowych i podejmowanie przewidzianych przez prawo działań korygujących.
163 P. Sztompka, Teoria kontroli społecznej, "Kultura i Społeczeństwo" 1967, nr 3, s. 137; A. Kojder (Godność i silą prawa, Warszawa 1995, s. 200) kładzie nacisk na degradacje i awans
społeczny jako na środki przywoływania do porządku.
319




*528
"Zgodność z prawem" należy rozumieć szeroko, a więc i jako zasadność merytoryczną rozstrzygnięć, gdyż taką cechą powinny odznaczać się decyzje procesowe, w myśl zasady prawdy materialnej.
Każdy proces, nawet inkwizycyjny w XVIII wieku w Europie, poddany był jakiejś kontroli. Jeśli pozbawiało się stronę prawa zaskarżania wyroków, to przynajmniej pozostawiano władcy, niektórym organom, przywilej reagowania na niewłaściwe ich zdaniem orzeczenia. Przykładem dobrze ilustrującym tę regułę jest historia powojennego postępowania doraźnego w Polsce. Dwukrotnie wprowadzano je do procesu karnego (w latach 1945 i 1981) i dwukrotnie dopuszczano możliwość zaskarżania rewizją nadzwyczajną wyroków wydawanych w tym trybie oraz uznawano dopuszczalność wznowienia postępowania.
Kontrolę można więc bardzo ograniczyć, można ją uczynić marginesową i wyjątkową, nie można jej jednak znieść całkowicie. Każdy organ stanowiący prawo pragnie bowiem zawsze zachować jakąś możliwość korektury wyniku procesu.
O tym, że kontrola procesu leży w interesie społeczeństwa, nie ma chyba sensu nikogo przekonywać. Jej zawężenie grozi zawsze patologią postępowania.
Kontrola procesu posiada jednak zawsze pewne granice, podyktowane celem procesu i wyznaczone przez inne zasady procesu.
Można by pokusić się o wypunktowanie reguł organizacji kontroli procesu, do których należałoby stosować się w procesach legislacyjnych, zamierzających uzyskać proces sprawny, a zarazem toczący się z poszanowaniem podstawowych praw obywatelskich. Należałoby przestrzegać więc reguł:
1) zasady niezawisłości sędziowskiej; naprawa uchybień popełnionych przez sędziego w wyroku nie może polegać na nakazie wydania stosownego, zdaniem kontrolującego, tym razem prawidłowego wyroku przez tego samego sędziego ani na nakazie wydania przez innego sędziego pożądanego wyroku;
326

2) reguły stałości wyroków sądowych; wszelkie działania korygujące ograniczone są prawomocnością decyzji procesowych; wielokrotne poprawianie decyzji nie jest najlepszą gwarancją jej ostatecznej trafności, raczej perspektywa pozbawienia takiej możliwości zmusza do bardziej gruntownego i rzetelnego załatwienia sprawy; stąd postulat pod adresem ustawodawcy: liczba dopuszczalnych działań korygujących powinna być zawsze ograniczona;
3) reguły oszczędnego sformalizowania kontroli; zbyt ostre rygory formalne, np. w stosunku do pism procesowych, mogą spowodować, że do kontroli nie dojdzie tylko z powodów czysto porządkowych, mimo że już na pierwszy rzut oka decyzja budzi zastrzeżenia.

*529
5.13.3. ZASADA KONTROLI PROCESU W OBOWIĄZUJĄCEJ POLSKIEJ PROCEDURZE KARNEJ
Ze względu na sprzężone ze sobą trzy kryteria - podmiotu kontroli, sposobu jej prowadzenia i jej celu - rozróżniamy kontrolę:
1) judykacyjną,
2) społeczną,
3) administracyjną.
Kolejność tych trzech podstawowych rodzajów kontroli nie jest bez znaczenia. Wskazuje na ich wpływ na przestrzeganie norm procesowych.

5.13.3.1. Kontrola judykacyjną
Ma ona większe znaczenie, gdyż w przeciwieństwie do dwóch pozostałych rodzajów kontroli może spowodować naprawę (reformację) decyzji procesowej.
Nie jest ona jednak jednolita. Wyraźnie rysują się w niej dwa gatunki - kontrola instancyjna i nadzór prokuratora.
Kontrolę instancyjną wyróżniają dwie cechy: *530
a) jest to kontrola skargowa (uruchamia ją, z niewielkimi odstępstwami, wniosek osoby zainteresowanej w zreformowaniu decyzji);
b) jest to kontrola osądzająca, a nie interwencyjna; reformacja decyzji nie następuje bowiem w formie nakazowej; organ kontrolujący nie narzuca organowi kontrolowanemu sposobu rozstrzygnięcia; albo sam je koryguje, albo zwraca sprawę do ponownego postępowania, określa tylko, jakie czynności należy podjąć przed wydaniem nowej decyzji; wiąże tylko wykładnia prawa dokonana przez organ kontrolujący, nigdy ocena faktów i jej konsekwencje.
Skargowość kontroli instancyjnej przesądza tzw. środki zaskarżenia, czyli wnioski uprawnionych uczestników procesu o przeprowadzenie kontroli. Ich zróżnicowanie ściśle wiąże się z odmiennościami sposobów kontroli, np. kasacja skutkuje specyficznym postępowaniem kasacyjnym, zażalenie - postępowaniem zażaleniowym itp.
Odróżnić należy zwyczajne i nadzwyczajne środki zaskarżenia. *531

321
21 - Prawo karne. Zarys systemu


*532
*533
*534
1. Zwyczajne środki zaskarżenia skierowane są przeciwko decyzjom nieprawomocnym. Należą do nich:
1) środki odwoławcze, które odznaczają się tym, że:
a) są one skargami; bez takiego środka nie ma kontroli odwoławczej,
b) powodują korekturę decyzji; środek odwoławczy może doprowadzić do wydania innej, treściowo różnej decyzji,
c) są w zasadzie dewolutywne; powodują przeniesienie sprawy do wyższej instancji; niekiedy jednak można mówić tylko o względnej dewolutywności (w przypadku zażalenia, które sąd pierwszej instancji może uwzględnić, jeżeli orzeka w tym samym składzie, w którym wydał zaskarżone postanowienie - art. 463 ż 1).
Środkami odwoławczymi są: apelacja, zażalenie, odwołanie do sądu od orzeczenia kolegium ds. wykroczeń;
2) sprzeciwy i quasi-sprzeciwy tworzą drugą kategorię zwyczajnych środków zaskarżenia. Odznaczają się one tym, że:
a) są one skargami; pod tym względem nie ma różnicy między nimi a środkami odwoławczymi,
b) nie są dewolutywne; załatwia sprzeciw zawsze ten organ, który wydał zaskarżoną decyzję, bądź nieco inny organ, ale w obrębie tej samej jednostki organizacyjnej i w tej samej instancji,
c) posiadają charakter kasatoryjny, a więc nie powodują reformacji decyzji, ich następstwem jest tylko skasowanie decyzji, po czym proces toczy się dalej, tak jakby skasowanej decyzji nie było.
Do sprzeciwów zalicza się: sprzeciw wobec wyroku zaocznego (art. 482 ż 1); sprzeciw wobec nakazu karnego (art. 506 ż 1); wniosek (usprawiedliwienie) ukaranego karą pieniężną o jej uchylenie (art. 286).
Quasi-sprzeciwami są środki zaskarżenia, które nie posiadają wszystkich cech sprzeciwów, ale mają ich więcej niż inne środki zaskarżenia.
Należą do nich:
a) sprzeciw oskarżonego wobec możliwości warunkowego umorzenia postępowania (art. 341 ż 2); orzeczenie o warunkowym umorzeniu jeszcze nie zapadło, sąd tylko zasięga zdania w tej sprawie oskarżonego wezwanego na posiedzenie lub do sądu dociera ustne albo pisemne oświadczenie oskarżonego, że nie zgadza się na warunkowe umorzenie; forma takiego oświadczenia jest obojętna; od zwykłego sprzeciwu różni je więc brak jeszcze wydanej decyzji procesowej, przeciwko której jest on skierowany;
b) odwołanie od zarządzenia przewodniczącego, wydane na rozprawie, do całego składu orzekającego (art. 373); tu dla odmiany nieco inny jest organ rozpoznający odwołanie, gdyż rozpoznaje je nie tylko przewodniczący, który wydał zarządzenie, ale i pozostali członkowie składu orzekającego;
c) wniosek o przywrócenie terminu zawitego (art. 126); w tym wypadku środek zaskarżenia nie jest skierowany przeciwko decyzji, ale przeciwko niedopuszczalności jej wydania;
3) trzecią kategorię stanowią wnioski o przeprowadzenie kontroli z urzędu164.
M. Cieślak, Polska procedura karna...... op.cit., s. 378-379.

*535
*536
Nie są one niezbędne dla kontroli, ponieważ organ procesowy zobowiązany jest do jej uruchomienia z urzędu. Niemniej mają one w praktyce niemałe znaczenie. Dzięki tym wnioskom organ kontrolujący otrzymuje wiadomości, które ułatwiają kontrolę.
Klasycznymi wnioskami tego typu są wnioski zainteresowanych osób o wznowienie lub podjęcie postępowania przygotowawczego albo o kontrolę nadzorczą Prokuratora Generalnego (art. 327 i 328), o wniesienie tzw. kasacji "nadzwyczajnej" (*243) przez Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich (art. 521), wniosek o uchylenie prawomocnego orzeczenia kolegium ds. wykroczeń (art. 515 ż 2) oraz wniosek do prokuratora lub sądu o uchylenie lub zmianę na inny środka zapobiegawczego (art.254).
Bardzo zbliżony do tej kategorii jest wniosek strony o stwierdzenie nieważności z mocy samego prawa (art. 102 ż 2).
Wnioski takie przypominają skargi w postępowaniu administracyjnym, przewidziane w art. 221-240 k.p.a. W k.p.k. brak jakichkolwiek ich odpowiedników.
e ma zaś wątpliwości, że zachodzi tu potrzeba regulacji. Dlatego te same racje skarg oraz omawianych wniosków skłaniają do stosowania, na zasadzie analogii, przepisów k.p.a. przy rozpatrywaniu wniosków o przeprowadzenie kontroli z urzędu decyzji procesowych.
2. Nadzwyczajne środki zaskarżenia skierowane są przeciwko orzeczeniom prawomocnym. Są to:
a) kasacja ("zwyczajna" i "nadzwyczajna");
b) wniosek o wznowienie postępowania sądowego;
c) wniosek strony o uchylenie prawomocnego orzeczenia kolegium ds. wykroczeń przez sąd okręgowy (art. 515 ż 1).
Nadzór prokuratora nad postępowaniem przygotowawczym to drugi gatunek kontroli judykacyjnej.
Na pierwszy rzut oka budzić może zdziwienie zaliczenie tego nadzoru do kontroli judykacyjnej, skoro słowo Judykacyjny" zdaje się wskazywać na jej
związek z sądem (iudicium). Judykacyjność tej kontroli należy rozumieć jednak
znacznie szerzej. Polega ona na osądzaniu prawidłowości decyzji procesowych i wyciąganiu z tego faktu określonych następstw prawnych. Polskie prawo procesowe, czyniąc z prokuratora gospodarza śledztwa i dochodzenia, przyznało
mu zarazem kompetencję do osądzania (badania prawidłowości) czynności wykonywanych w postępowaniu przygotowawczym.
W odróżnieniu od kontroli instancyjnej, nadzór prokuratora odznacza się
występującymi cechami:
a) może on polegać nie tylko na osądzaniu prawidłowości decyzji, lecz również
na wydawaniu poleceń organowi kontrolowanemu;
b) formą kontroli (nadzoru) jest także przejęcie czynności do wykonania przez prokuratora w myśl dewolucji.
Nadzór ten został uregulowany w art. 326 ż 1-4.

323


5.13.3.2. Kontrola społeczna
*537 Każdy pracownik organów wymiaru sprawiedliwości kieruje się określonym
systemem norm i wartości panujących w grupie, do której należy lub z którą się
utożsamial65. Stale znajduje się on pod naciskiem społecznym, a zwłaszcza
rodziny, grupy społecznej, w której tkwi, środków masowego przekazu, sąsiadów
itp. Mówimy wówczas o tzw. kontroli społecznej zewnętrznej, będącej negatywną
lub pozytywną reakcją na jego zachowanie 166. Taka niesformalizowana kontrola
społeczna odgrywa niebagatelną rolę w kształtowaniu się postaw pracowników
wymiaru sprawiedliwości. Obok niej funkcjonuje także sformalizowana kontrola
społeczna.
Jedna jej forma była omówiona w związku z zasadą publiczności (*613). Inną formą kontroli są okresowe informacje o pracy sądów powszechnych i Sądu Najwyższego.
Minister Sprawiedliwości przedstawia Prezydentowi i Krajowej Radzie Sądownictwa informację o działalności sądów powszechnych (art. 11 u.s.p.). Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego informuje natomiast Sejm, na jego żądanie, o działalności Sądu Najwyższego (art. 10 ust. l ustawy o Sądzie Najwyższym). Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego informuje też Prezydenta i Krajową Radę Sądownictwa o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa tego Sądu (art. 10 ust. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym).
Uzupełnieniem zakresu tej kontroli są informacje o stanie przestępczości i jej zwalczaniu, jakie prokurator okręgowy lub rejonowy, z własnej inicjatywy bądź na wniosek organów samorządu terytorialnego albo właściwego terenowego organu rządowej administracji, im przedkłada (art. 9 ust. l ustawy o prokuraturze).
Kontrola ta jednak nie może naruszać zasad niezawisłości sędziowskiej ani niezależności prokuratorów. Przedmiotem jej mogą być więc tylko problemy ogólne, nigdy konkretne sprawy.
5.13.3.3. Kontrola administracyjna (tzw. nadzór służbowy)
*538 Wynika ona ze stosunku służbowego pracowników organu wymiaru
sprawiedliwości (w szerokim tego słowa znaczeniu).
Cechuje ją:
1) działanie instrukcyjno-prewencyjne; zamiarem kontrolującego jest usprawnienie pracy i zapobieganie uchybieniom;
2) działanie organów będących przełożonymi służbowymi, nie procesowymi. Wymienić tu trzeba działalność tzw. "osób powołanych do kierowania działalnością administracyjną sądów" (prezesi sądów rejonowych, okręgowych
165 M. Borucka-Arctowa, Z zagadnień społecznego działania prawa, ZN UJ, "Prace Prawnicze" 1962, nr 43, s. 92-102, 154-163.
166 P. Sztompka, op.cit., s. 145.
324

i apelacyjnych, Minister Sprawiedliwości). W praktyce działalność kontrolna spoczywa głównie na tzw. sędziach wizytatorach w sądach okręgowych, apelacyjnych i w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Osoby te mogą wglądać w czynnościl67, żądać wyjaśnień, zwracać uwagę na uchybienia i żądać ich usunięcia (art. 32 ż l i 3 u.s.p.).
Minister Sprawiedliwości oraz prezesi sądów posiadają nadto prawo uchylania zarządzeń administracyjnych niezgodnych z prawem (art. 32 ż l u.s.p.).
Żadne z przytoczonych działań nie może jednak naruszyć zasady niezawisłości sędziowskiej.
W prokuraturze jeszcze bardziej widoczny jest nadzór służbowy (*741). Tu już zwierzchnictwo służbowe pokrywa się ze zwierzchnictwem procesowym. W prokuraturze obowiązuje zasada hierarchicznego podporządkowania (*295-297). Nadzór służbowy splata się zatem ściśle z nadzorem procesowym prokuratora nad postępowaniem przygotowawczym i obejmuje wszystkie inne aspekty działalności prokuratora (postępowanie przed sądem, wykonawcze).
Nie bez wpływu na proces karny jest również nadzór służbowy w Policji i Urzędzie Ochrony Państwa (*301). W przeciwieństwie do nadzoru w prokuraturze, nie ma on żadnego związku z nadzorem procesowym, który należy wyłącznie do prokuratora. Ewentualną kolizję poleceń wydanych przez przełożony organ Policji lub UOP i poleceń wydanych przez prokuratora nadzorującego postępowanie przygotowawcze należy rozstrzygnąć zawsze - jeśli wzajemne kontakty i przedyskutowanie sprawy nie usuną jej wcześniej - przyznając prymat nadzorowi prokuratora. Artykuł 326 nie przewiduje bowiem żadnych wyjątków na rzecz nadzoru służbowego innych organów.
5.14. ZASADA UCZCIWEGO PROCESU

*539
Jest to dyrektywa, zgodnie z którą organy procesowe powinny prowadzić postępowanie rzetelnie, z poszanowaniem godności uczestników procesu i w rozsądnym terminie.

*540
5.14.1. Z HISTORII
Nie wystarczy prowadzić proces przestrzegając pozornie wszystkich przepisów prawa. Historia pełna jest przykładów bezdusznych wyroków, budzących poważne zastrzeżenia od pierwszej chwili, wydanych w wyniku procesu, któremu formalnie nic albo prawie nic nie można było zarzucić.
Pojęcie procesu rzetelnego, procesu uczciwego, pojawiło się niewątpliwie po raz pierwszy w Anglii, w akcie Edwarda III z 1355 r. Stanowił on, że "żaden człowiek, jakiego by nie był stanu czy kondycji, nie może być pozbawiony ziemi,
167 W tym celu mogą być obecne na rozprawach toczących się z wyłączeniem jawności (art. 32 ż 2 u.s.p.).
325

dzierżaw, wolności, ani wydziedziczony, ani pozbawiony życia bez zachowania reguł due process of law" 168. Od tego czasu pojęcie due process of law, procesu uczciwego, należytego, staje się trwałym elementem prawa i teorii prawa anglosaskiego. W XVIII wieku, szczególnie w koloniach amerykańskich, a później podczas narodzin Stanów Zjednoczonych, klauzula due process of law ma chronić strony w procesie przed arbitralnością sędziów i władzą wykonawczą, ma bronić przed "tyranią".
Kamieniami milowymi na drodze rozwoju zasady uczciwego procesu były najpierw Piąta Poprawka z 1789 r. do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, a potem, już po wojnie secesyjnej, Czternasta Poprawka z 1866 r. Obie gwarantują, że nikt nie zostanie pozbawiony życia, wolności lub mienia bez due process oflaw. Z biegiem czasu orzecznictwo Sądu Najwyższego, szczególnie po roku 1954, doprowadziło do radykalnego rozszerzenia zakresu pojęcia due process of law, obejmując nim wszystkie gwarancje praw człowieka w procesie sądowym.
Myśl ta nie była obca też prawnikom Europy Zachodniej po drugiej wojnie światowej. Model anglosaski był pod ręką, gdy w atmosferze zimnej wojny przygotowywano projekt Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Zasadę uczciwego procesu expressis verbis przewiduje art. 6 ust. l Konwencji: "Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą, przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym lub o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciw niemu sprawie karnej".
Zasada uczciwego procesu znalazła się także w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych. Artykuł 14 ust. l stanowi: "Wszyscy ludzie są równi przed sądami i trybunałami. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny i bezstronny sąd, ustanowiony przez ustawę, przy orzekaniu co do zasadności oskarżenia przeciw niemu w sprawach karnych bądź co do jego praw i obowiązków w sprawach cywilnych".
W Polsce problematyka zasady uczciwego procesu pojawiła się dopiero z chwilą uchwalenia przez Sejm w 1969 r. kodeksu postępowania karnego. Problem został wywołany przez nieznany dotychczasowemu ustawodawstwu ówczesny art. 10 ż 1-2, statuujący powinność informowania uczestników procesu o ich prawach i obowiązkachI6Q.
168 K. Poklewski-Koziełł, Due process oflaw, (w.) Instytucje i doktryny prawnopolityczne Stanów Zjednoczonych Ameryki, Ossolineum 1974, s. 395.
169 Wtedy zaczęło się wyróżnianie nowej zasady, nazywanej zasadą "lojalności procesowej" (M. Mazur, T. Taras, S. Kalinowski - bliżej: M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 367), "uczciwego traktowania uczestników procesu" (A. Murzynowski, Istota i zasady..., op.cit., s. 215), "uczciwej gry procesowej" (A. Kaftal, Glosa do uchwały SN z 19 III 1970 r. (VIKZP 1/70), NP 1971, nr 2), "uczciwej gry" (M. Cieślak, Polski proces karny..., op.cit., s. 366), "informacji prawnej" (M. Lipczyńska, Zasada informacji prawnej a system zasad procesowych polskiego procesu karnego, PiP 1973, nr 2), "prowadzenia fair postępowania karnego" (A. Zieliński, Postępowanie przed NSA w świetle prawa do sprawiedliwego procesu sądowego, PiP 1992, nr 7, s. 15 i n.).
326

*541
5.14.2. PROBLEM MIEJSCA ZASADY UCZCIWEGO PROCESU W SYSTEMIE NACZELNYCH ZASAD PROCESU
Zasada uczciwego procesu nie spełnia wszystkich kryteriów wyodrębniania naczelnych zasad procesu (*360). Nie jest ona koncepcją wariantowego rozwiązania określonej kwestii w procesie współczesnym. Trudno sobie wyobrazić dyrektywę inną niż dyrektywę uczciwego procesu. Musiałaby przecież przybrać ona postać zasady... nieuczciwego procesu.
Zasada ta mimo to została wyróżniona z dwóch powodów.
Po pierwsze, uznanie, że jednym z celów procesu karnego jest osiągnięcie tzw. sprawiedliwości proceduralnej (*9), pociąga za sobą dokonywanie za każdym razem, w konkretnym procesie, oceny, czy takiej sprawiedliwości stało się zadość. Można zaś powiedzieć, że między sprawiedliwością proceduralną a uczciwością procesu zachodzi znak równości.
Aby ocenić ów konkretny proces, nie wystarczy powołać się na fakt przestrzegania w toku procesu wszystkich norm prawa karnego procesowego. Procesem uczciwym jest taki proces, w którym nie naruszono akceptowanego w społeczeństwie systemu wartości moralnych. Nieraz w procesie dochodzi do sytuacji, w której dopiero norma etyczna wykreśla granicę zachowania 17. Wszystko, co prawo powiedziało, nie jest wszystkim, co prawo miałoby do powiedzenia.
Zasada uczciwego procesu, odwołując się w poważnym stopniu do norm moralnych, staje się więc uzupełnieniem zakresu systemu naczelnych zasad procesu. Jak słusznie napisano, uczciwość procesowa może stanowić pomocniczą dyrektywę, pozwalającą m.in. na rozstrzyganie sytuacji, gdy same zasady procesowe znajdą się w konflikcie i trzeba dać pierwszeństwo jednej z nich, a przecież nie tworzą one formalnej hierarchii171.
Po drugie, z chwilą ratyfikacji Międzynarodowego Paktu i Europejskiej Konwencji, zasada ta stała się prawem obowiązującym w Polsce, nie licząc jej cząstkowego uregulowania w art. 2 ż l pkt 4 i art. 16 ż 1-2 oraz możliwości wydedukowania jej istnienia z całokształtu norm prawa karnego procesowego.
Konstytucji także nie jest obca ta zasada. Artykuł 40 zakazuje tortur i okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania, a art. 45 ust. l żąda, aby sprawę sąd rozpatrywał bez nieuzasadnionej zwłoki.

*542
5.14.3. ZAKRES ZASADY
Adresatami zasady są organy procesowe. Do nich skierowane jest żądanie przeprowadzenia procesu rzetelnego, z poszanowaniem godności uczestników procesu i bezzwłocznego. Ta powinność spoczywa na wszystkich organach, choć

327
170 M. Cieślak, Polska procedura karna..., op.cit., s. 367.
m M.ftarącz, Pojęcie i cechy uczciwego procesu kornego,?'* YW\, ra Yl, s.1%.


jej ciężar zróżnicowany jest w zależności od roli organu procesowego i stadium procesu.
Punktem odniesienia w ramach tej zasady nie jest tylko oskarżony 172. Jest nim także pokrzywdzony. Uczciwość w stosunku do tylko jednej strony, chociażby tej najbardziej zagrożonej utratą dóbr prawnych i wolności, stawia zawsze pod znakiem zapytania uczciwość w stosunku do strony przeciwstawnej.
Znacznie bardziej dyskusyjną kwestią jest problem szczegółowych dyrektyw
składających się na zasadę. Nieokreślonosc pojęcia "uczciwość", jego co najmniej
krzyżowanie się ze "sprawiedliwością", "praworządnością" i "rzetelnością", a nadto
niespójność wspomnianych już przepisów Paktu i Konwencji, nie pozwalają na
dedukcyjne ustalenie zespołu dyrektyw rozłącznych, a zarazem wyczerpujących
zakres zasady. Trzeba kierować się tu raczej siłą nacisku, jaki kładzie się
w doktrynie na poszczególne dyrektywy, oraz brzmieniem prawa pozytywnego.
Element arbitralności zaś odegrać musi tu rolę wcale nie ostatnią.
*543 Jak się wydaje, omawianą zasadę wyrażają następujące dyrektywy:
1) organ procesowy powinien prowadzić postępowanie traktując jego uczestników lojalnie, a w szczególności nie stosować podstępnych zabiegów ani wykorzystywać ich położenia przymusowego celem wydobycia od nich pożądanych oświadczeń procesowych, bezwzględnie dotrzymywać poczynionych obietnic i nie wprowadzać w błąd co do zamierzonych czynności; dyrektywa ta nie sprzeciwia się posługiwaniu się np. zasadzką w czasie ścigania prowadzonego przez Policję, stosowaniu zgodnego z prawem podsłuchu, korzystaniu z usług konfidentów podczas czynności policyjnych. Punkt ciężkości tej dyrektywy spoczywa bowiem na dbałości o uczciwość czynności procesowych, a nie taktyki kryminalistycznej. Ta ostatnia musi mieścić się w granicach prawa, choć nie zawsze można od niej wymagać lojalności w stosunku do osoby ściganej;
2) organ procesowy powinien zawsze respektować poczucie godności uczestników procesowych. Niedopuszczalne jest "tykanie" oskarżonego i innych uczestników procesu, ich wykpiwanie i jakiekolwiek poniżanie, bez względu na to, z jaką sylwetką psychiczną i moralną ma się do czynienia;
3) organ procesowy powinien informować uczestników procesu o ich obowiązkach i uprawnieniach. Powinność tę statuuje art. 16; zgodnie z ż l tego przepisu, jeżeli organ prowadzący postępowanie jest obowiązany pouczyć uczestników postępowania o ciążących obowiązkach i o przysługujących im uprawnieniach, brak takiego pouczenia lub mylne pouczenie nie może wywoływać ujemnych skutków procesowych dla osoby, której to dotyczy. Jeśli więc sąd mylnie pouczy stronę o terminie wniesienia środka zaskarżenia, np. informując, że termin wniesienia zażalenia na postanowienie o odmowie przyjęcia spóźnionej apelacji wynosi trzy dni zamiast siedem, to strona powinna uzyskać przywrócenie takiego terminu.
Łagodniejszą formę powinności pouczania przewiduje ż 2, stosownie do którego organ, prowadząc postępowanie, powinien nadto w miarę potrzeby udzielać uczestnikom postępowania informacji o ciążących obowiązkach i o przysługujących
Tego zdania była M. Barącz, op.cit., s. 78.
328

uprawnieniach także w wypadkach, gdy ustawa wyraźnie takiego obowiązku nie stanowi. Kodeks postępowania karnego z 1997 r. zaopatrzył tę regułę jednakże dodatkowym, a wyjątkowym zaostrzeniem, stanowiąc: "w braku takiego pouczenia, gdy w świetle okoliczności sprawy było ono nieodzowne, albo mylnego pouczenia, stosuje się odpowiednio ż l". Jak Sąd Najwyższy trafnie zauważył, powinność przewidziana w ż 2 dotyczy tylko takich uprawnień lub obowiązków, które łączą się bezpośrednio z treścią wydawanej decyzji lub wykonywanej czynności, a nie uprawnień czy obowiązków bardzo odległych m.
Bardzo duże znaczenie mają: ogólny obowiązek pouczania oskarżonego w każdym stadium postępowania (art. 175 ż 1) oraz szczególny obowiązek pouczenia w postępowaniu przygotowawczym (art. 300) i na rozprawie (art. 386 ż 1). Bliżej *497-ł98, 720;
4) organ procesowy powinien prowadzić postępowanie szybko, dążąc do tego, aby sprawa została załatwiona "w rozsądnym terminie" (tak art. 6 ust. l Europejskiej Konwencji). Dyrektywa tylko pozornie odbiega od zasady uczciwego procesu, na pierwszy rzut oka raczej przywołując zasadę prewencji generalnej w każdej z jej możliwych postaci; a jednak szybkość procesu to także przybliżenie czasowe rozstrzygnięcia, usunięcie stanu oczekiwania i niepewności oraz wstępnych ubocznych skutków (w miejscu pracy, rodzinie, szkole i środowisku) wszczętego procesu. W kraju, w którym amnestie wreszcie przestały być coroczną okolicznościową korekturą wymiaru sprawiedliwości, oskarżeni być może kiedyś przestaną liczyć na dobroczynny wpływ odwlekania procesu lub jego zakończenia. Poza tym zawsze trzeba pamiętać o pokrzywdzonym, w którego interesie jest jak najszybsze uzyskanie zadośćuczynienia. Z tego też powodu warto zawsze pamiętać o znanej anglosaskiej paremii delayed justice - no justice, sprawiedliwością nie jest spóźniona sprawiedliwość.
Procedura zna sporo środków mających na celu przyspieszenie procesu; najbardziej typowe z nich to:
a) terminy procesowe, szczególnie zawite i instrukcyjne (*111),
b) nakładany na organy procesowe obowiązek zapobiegania przewlekłości procesu, np. w art. 313 ż 2, w myśl którego przewodniczący składu sądzącego powinien dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na pierwszej rozprawie głównej;
c) dopuszczalność konsensualnego zakończenia procesu w postaci skazania bez rozprawy lub rozprawy skróconej (bliżej *481, 482, 757, 771),
d) uproszczenie procedur polegające m.in. na wprowadzaniu do systemu procesu trybów szczególnych zredukowanych (uproszczonego i nakazowego), odstępstw od zasady bezpośredniości, rezygnacji z obecności stron procesowych w niektórych sytuacjach, np. gdy oskarżony z własnej winy nie bierze udziału w rozprawie (art. 376 i 377);
e) odstępstw od zasady legalizmu przyspieszających postępowanie (umorzenie absorpcyjne - *478).
173 Postanowienie SN z dnia 14 XII 1979 r. (IV KZ 194/79), OSNKW 1980, póz. 19.
329


5. Organ procesowy powinien, last but not least, w razie kolizji zasad procesowych zawsze wybierać takie rozwiązanie, które jest bardziej przyzwoite we własnym sumieniu niż w oczach osób postronnych; dyrektywa ta jest więc uzupełnieniem zakresu zasady uczciwego procesu.
LITERATURA
Literatura podstawowa
Alexy R., Theorie der Grundrechte, Baden-Baden 1985; Bieńkowska B., Kruszyński P., Kulesza C., Piszczek P., Wyktad prawa karnego procesowego, Białystok 1998, s. 24-30; Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne. Warszawa 1984, s. 193-206, 248-252, 254-263, 267-290, 292-296, 313-336, 353-359, 360-368, 376-381; Daszkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, Bydgoszcz 2000, s. 61-127; Doda Z., Gaberle A., Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, t. l, Warszawa 1995; Dworkin R., Biorąc prawa poważnie, Warszawa 1998; Gizbert-Studnicki T., Zasady i reguły prawne, PiP 1983, nr 3; Gostyński Z., Komentarz do przepisów wstępnych kodeksu postępowania karnego z 1997 r., Warszawa 1998, s. 22-25, 27-28, 28-49, 55-58, 75-87; Grajewski J., Paprzycki L.K., Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Sopot 2000; Grzegorczyk T., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 67-147, 684-688; Hofmański P., Sadzik E., Zgryzek K., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 1999; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 55-121; Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, t. I, Warszawa 1998; Marszał K., Proces karny, Katowice 1997, s. 34-40, 44-46, 50-65, 67-76, 78-83, 397-401; Murzynowski A., Dyrektywa "audiatur et altera pars" w kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1999, nr 5; tenże, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994, s. 96-107, 147-211, 213-219, 272-285; tenże, Ogólna charakterystyka nowego kodeksu postępowania karnego, PiP 1997, nr 8; Nowak C., Zasada równości broni w europejskim i polskim postępowaniu karnym, PiP 1999, nr 3; Nowak T., Zasada bezpośredniości w polskim procesie karnym, Poznań 1971; Nowe uregulowania prawne w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., pod red. P. Kruszyńskiego, Warszawa 1999, s. 15-17 (B. Bieńkowska); Relacje o przestępstwach i procesach karnych w prasie codziennej w Niemczech i w Polsce, red. D. Dólling, K.H. Góssel, S. Waltoś, Kraków 1997; Stachowiak S., Funkcje zasady skargowości w polskim procesie karnym, Poznań 1975; Świda Z., Realizacja praw człowieka w kontradyktoryjnym procesie karnym, Wrocław 1994; Świda-Łagiewska Z., Zasada swobodnej oceny dowodów w polskim procesie karnym, Wrocław 1982; Tylman J., Zasada legalizmu w procesie karnym, Warszawa 1965; Wójcicka B., Jawność postępowania sądowego w polskim procesie karnym, Łódź 1989.
Literatura uzupełniająca
Artymiak G., Udział czynnika społecznego w wymiarze sprawiedliwości w sprawach karnych i kolegialność orzekania - zasada czy wyjątek?, Rzesz. Zesz. Nauk. 1996, nr 19; tej samej autorki, Rozłożenie ciężaru dowodu w sprawach o zniesławienie, Pal. 1995, nr 1/2; Barącz M., Pojęcie i cechy "uczciwego procesu karnego", PiP 1991, nr 12; Bieńkowska B.T., Aktywność stron w postępowaniu przygotowawczym w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 3; tej samej autorki, Kontradyktoryjność postępowania przed sądem l instancji w nowym k.p.k., Prok. i Pr.
1997. nr 12; tej samej autorki, Spór stron przed sądem w świetle zasady jawności, WPP 1997, nr 3-4; tej samej autorki, Wybrane aspekty wzajemnej relacji zasad skargowości i kontradyktoryjności oraz ich wpływu na określenie formy procesu i kształtu sporu stron przed sądem, Przegl. Sąd.
1998. nr 1; tej samej autorki, Wybrane zagadnienia "prawa stron do sporu" w polskim procesie karnym, Stud. lur. 1997, nr 33; Bieńkowska F., Mediacja i porozumienie się oskarżonego z pokrzywdzonym w nowej kodyfikacji karnej, .Jurysta" 1998, nr 1; Bratoszewski J., Procesowe funkcje i kryteria pojęć: "orzekanie na korzyść lub na niekorzyść oskarżonego" w Orzecznictwie
330

Sądu Najwyższego, Stud. lur. 1997, nr 33; Czajka M., Granice ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym, PiP 1997, nr 8; Czarnecka-Dzialuk B., Wprowadzenie w Polsce mediacji pomiędzy ofiarą t sprawcą przestępstwa, "Przegląd Prawa Karnego" 1997, nr 17; Czekaj M., Problematyka pytań udawanych przesłuchiwanym w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 4; tenże, Udział obrońcy
w postępowaniu przygotowawczym w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 2; Czeszejko-Sochacki Z., Prawo do sadu w świetle Konstytucji RP (ogólna charakterystyka), PiP 1997, nr 11-12; Daszkiewicz W.. Konstytucyjne prawo do sądu a nowy Kodeks postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; tenże, Nowa struktura sadów a system środków odwoławczych de legę ferenda, PiP 1990, nr 7; tenże, Pojednanie, ugoda i mediacja w procesie karnym, (w:) Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze, Wyd. MS, Warszawa 1997, z. 8; tenże, Prawo do obrony przed przekroczeniem podmiotowych granic orzekania (uwagi w związku z projektem k.p.k.), (w:) Problemy kodyfikacji..., s. 337-349; Doda Z., Model postępowania odwoławczego w świetle projektu kodeksu postępowania karnego, (w:) Problemy kodyfikacji..., s. 503-518; tenże, Wszczęcie postępowania karnego - mechanizmy selekcji, (w:) Proces karny a polityka karna, pod red. S. Waltosia, Kraków 1991; Doda Z., Gaberle A., Dowody w procesie karnym...; Gajewska-Kraczkow-
ska H., Świadek incognito: między efektywnością ścigania a prawem do obrony, Stud. lur. 1997, nr 33; tej samej autorki, O audiowizualnych rejestracjach rozprawy głównej - de legę ferenda, (w:) Problemy kodyfikacji..., s. 497-502; Gaberle A., Funkcje kontroli instancyjnej w procesie karnym (zagadnienia podstawowe), (w:) Środki zaskarżenia w procesie karnym. Księga pamiątkowa ku czci prof. Z. Dody, Kraków 2000; Golat R., Kontradyktoryjność i czynności dyspozycyjne stron, "Gazeta Prawna" 1997, nr. 61; Gorzyńska T., Prawo do informacji i zasada jawności a przepisy ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, Kontr. Państw. 1997, nr 5; Gosk Z., Uprawnienie pokrzywdzonego do wniesienia do sadu aktu oskarżenia, Prok. i Pr. 1997, nr 4; Gostyński Z., Umorzenie postępowania na podstawie art. 11 i n. k.p.k. - odstępstwo od zasady legalizmu, Prok. i Pr. 1997, nr 12; Grzegorczyk T., Oskarżyciel posiłkowy w nowym kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; tenże, Prawo do obrony w reformowanym modelu postępowania przygotowawczego, SP-E 1993, nr 47; tenże, Postępowanie przygotowawcze w nowym kodeksie postępowania karnego i sytuacja w nim podejrzanego, (w:) Nowa kodyfikacja karna...; Grzeszczyk W., Nowe rozwiązania części ogólnej Lp.k. z 1997 r., Prok. i Pr. 1997, nr 7; Gubiński A., Zmiany prawa karnego a granice oceny sędziowskiej, PiP 1996, nr 3; Hofmański P., Konwencja Europejska oprawo karne, Toruń 1995; tenże, Ochrona praw czlowieka w prawie karnym. Zasada fair trial, (w:) Standardy praw człowieka a polskie prawo karne, Warszawa 1995; tenże, Ochrona praw człowieka w prawie karnym procesowym, (w:) Standardy praw człowieka a polskie prawo karne, praca zbiorowa pod red. J. Skupińskiego, Warszawa 1995; Jabłoński M., Uwagi o ewolucji i gwarancji niezawisłości i niezależności sędziów i sądów powszechnych, Acta UWr., Prawo 1997, nr 257; Kaczmarski D., Samoistna skarga posiłkowa pokrzywdzonego (uwagi polemiczne), Prok. i Pr. 1997, nr 11; Klein K., Zakres zasady bezpośredniości w postępowaniu przed sądem I instancji według przepisów kodeksu postępowania karnego i projektu, Acta UWr., Przegląd Prawa i Administracji 1995, nr 32; Kmiecik R., O niektórych gwarancjach praw oskarżonego w polskim procesie karnym w świetle norm prawnomiędzynarodowych, (w:) Problemy ewolucji prawa karnego, Lublin 1990; tenże, Posiedzenie sądu w procesie karnym, Lublin 1993; Koper R., Postępowanie mediacyjne a skazanie oskarżonego bez rozprawy, Prok. i Pr. 1999, nr 11-12; Krasny K., Niektóre instytucje w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 5; tenże, Prywatny akt oskarżenia w sprawach o przestępstwa ścigane z urzędu, Prok. i Pr. 1996, nr 12; tenże, Rozszerzenie uprawnień pokrzywdzonego
- "prywatny" akt oskarżenia w sprawie o przestępstwo ścigane z urzędu, (w:) Nowa kodyfikacja karna...; tenże, Skarga pokrzywdzonego czy akt oskarżenia?, Prok. i Pr. 1997, nr 9; Kruk E., Kilka uwag na temat stosowania art. 335 i art. 387 kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 2000, nr 1; tej samej autorki, Uwagi o skazaniu bez rozprawy w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 4; Kruszyński P., Udział obrońcy w postępowaniu przygotowawczym w świetle postulatów de legę ferenda, Pal. 1989, nr 9-10; tenże, Obrońca w projektach kodeksu postępowania karnego, (w;) Problemy kodyfikacji..., s. 371-379; tenże, Prawo podejrzanego do obrony materialnej w projektach k.p.k., Pal. 1993, nr 7-8; Kulesza C., Rola pokrzywdzonego w procesie karnym w świetle zasady legalizmu ścigania, Stud. lur. 1997, nr 33; Leśniak M., Wybrane problemy badań psychologicznych w procesie karnym, Prok. i Pr. 1998, nr 5;
331

Ławnicy. Rezultaty badań empirycznych, pod red. A. Siemaszki, Warszawa 1994; Marsza! K., Problem skargi publicznej pokrzywdzonego...; tenże, System apelacyjno-kasacyjny w polskim procesie karnym, Studia lur. 1997, nr 33; Mendys W., Zasada kontradyktoryjności w praktyce sądów karnych, Pal. 1990, nr 8-9; Mierzejewski T., Legalizm i oportunizm w polskim procesie karnym, WPP 1991, nr 3^; Murzynowski A., Ogólna charakterystyka nowego kodeksu postępowania karnego, PiP 1996, nr 8; Nowe uregulowania..., op.cit., s. 21-29, 47-56, 58-74 (B. Bieńkowska), s. 129-164 (T. Malinowski); Nowicki M.A., Pozycja obrońcy w sprawach karnych w orzecznictwie organów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Pal. 1997, nr 3-4; Nowikowski L, Odstąpienie oskarżyciela publicznego od oskarżenia w aspekcie odwotalności czynności procesowej, Annales UMCS 1993, nr 40; Olszewski W., Gwarancje sędziowskiej niezawisłości, PiP 1997, nr 3; Planovova-Latanowicz J., Kontrola sądowa we Wspólnotach Europejskich, RPEiS 1996, nr 2; Plywaczewski E., Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie w Europie Zachodniej, Warszawa 1992; Półtorak B., Glosa do wyroku S.A. w Białymstoku z 28 III 95 r. (Dot. wyrokowania, naruszania zasady domniemania niewinności i praw człowieka), OSP 1996, nr 7/8, póz. 150k; Pradel J., Rzetelny proces w europejskim prawie karnym, Prok. i Pr. 1996, nr 9; Przyjemski S.M., Podstawy prawne współpracy europejskiej w sprawach karnych, Prok. i Pr. 1997, nr 2; Romer T., Sanetra W., Jedna z gwarancji o szczególnym i jednolitym charakterze. Stan spoczynku, czyli instytucja niezawisłości sędziowskiej, "Rzeczpospolita" 1997, nr 288; Skretowicz E., Zakres zarzutu iudicis suspecti w przyszłym kodeksie postępowania karnego, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci prof. Mariana Cieślaka, pod red. S. Waltosia i in., Kraków 1993; Skwarcow M., Glosa do wyroku SN z 6 XI 1997, III KKN 340/96, OSP 1999, nr 12, póz. 225k; Stachowiak S., Przesłuchanie podejrzanego z udziałem obrońcy, Prok. i Pr. 1997, nr 12; tenże, Skarga uprawnionego oskarżyciela w świetle projektu k.p.k., Prok. i Pr. 1996, nr 5; Stefański R.A., Ujawnienie wyjaśnień oskarżonego w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 6; tenże, Wyniki badań psychiatrycznych oskarżonego a obrona obowiązkowa, Prok. i Pr. 1997, nr 6; Szumiło-Kulczycka D., Międzynarodowa konferencja pt. "Porozumienia w Europie", Kraków 20-21 września 1999, Prok. i Pr. 2000, nr 1; tej samej autorki, Wznowienie postępowania sądowego - czy na pewno na wniosek?, Pal. 1998, nr 7-8; Szustakiewicz P., Wyłączenie sędziego i innych osób w postępowaniu karnym, "Gazeta Prawna" 2000, nr 35-36; Szwarc A.J., Nieformalne negocjacje i uzgodnienia w procesie karnym, Przegl. Poi. 1993, nr 3/4; tenże (red.), Porozumiewanie się i uzgadnianie rozstrzygnięć przez uczestników postępowania karnego, Warszawa-Poznań 1993; Szymacha-Zwolińska A., Realizacja niektórych zasad procesowych w sprawach poszlakowych, Stud. lur. 1997, nr 33; Śliwa G., Mediacja w teorii i praktyce, "Jurysta" 197, nr 10/12; Śliwonik M., Prawo do obrony a lustracja, "Rzeczpospolita" 1996, nr 190; Światlowski A.R., Plea bargaining w anglosaskim procesie karnym a zasada legalizmu - kilka uwag, SZPUJ 1995, nr 2; tenże, Zasada bezpośredniości w angielskim procesie karnym - zakaz dowodu świadka ze słyszenia, Prok. i Pr. 1997, nr 10; tenże, Zjawisko plea bargaining (wytargowane przyznanie się) w angielskim procesie karnym, Pal. 1992, nr 9-10; tenże, Plea bargaining (wytargowane przyznanie się do winy) w orzecznictwie amerykańskim, Pal. 1997, nr 9-10; tenże, W stronę koncepcji porozumień kamoprocesowych, PiP 1997, nr 9; tenże, Zasada bezpośredniości w angielskim procesie karnym - zakaz dowodu świadka ze słyszenia, Prok. i Pr. 1997, nr 10; tenże, Nieformalne i paraformalne porozumienia w praktyce niemieckiego procesu karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 1; Taracha A., Zakres kontradyktoryjności w postępowaniu przygotowawczym w projekcie postępowania karnego z 1991 r., Annales UMCS 1991, nr 41; Tomaszewski T., Instytucja świadka koronnego w ocenie studentów prawa, Stud. lur. 1997, nr 34; Waltoś S., Kodeks postępowania karnego z 1997 r. - między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; tenże, Model procesu karnego de legę ferenda, PiP 1981, nr 3; tenże, Koncepcja porozumień karnoprocesowych, PiP 1998, nr 2; tenże, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., PiP 1997, nr 8; tenże, Porozumienia w europejskim procesie karnym; próba syntetycznego spojrzenia, Prok. i Pr. 2000, nr l; tenże, Prawo do tajemnicy dziennikarskiej a dowód prawdy na tle europejskich standardów ochrony praw człowieka, PiP 1996, nr 4-5; tenże, Proces karny w przyszłej Konstytucji PRL (postulaty de legę ferenda na tle prawnoporównawczym), PiP 1988, nr 10; tenże, Węzłowe problemy rozprawy głównej w projekcie k.p.k., (w:) Problemy kodyfikacji..., s. 485-496; tenże, Zasada domniemania niewinności a środki masowego przekazu, Stud. lur. 1997, nr 33; Waltoś S., Wąsek A.,
332

Harmonizacja prawa karnego w Europie z polskiej perspektywy, Pal. 1996, nr 11/12; tych samych autorów, Harmonizacja prawa..., cz. II, Pal. 1997, nr 1/2; Wąsek A., Postulaty pod adresem prawa karnego materialnego i procesowego w przyszłej konstytucji, (w:) Prawo - ustrój - konstytucja, Lublin 1991; tenże, Rzetelny proces karny, Kościół a Prawo, KUL 1998, t. 13; Wedrychowska E., Wędrychowski M., Pojęcie "niezawisłość sędziowska" jako element zasady uczciwego procesu, Stud. lur. 1997, nr 33; Wójcicka B., Problemy zasady jawności w procesie karnym, Acta UL, Fol. lur. 1992, ir 50; tej samej autorki, Jawność postępowania sądowego w polskim procesie karnym, Wyd. UL, Łódź 1989; Wrona Z., Postępowanie nakazowe w polskim procesie karnym, Warszawa 1997, Wyciszczak S., Uprawnienia stron w postępowaniu przygotowawczym de legę ferenda, Probl. Praworz. 1989, nr 2; tenże. Uprawnienia podejrzanego w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1997, nr 12; Zablocki S., Postępowanie odwoławcze w nowym kodeksie postępowania karnego, (w.) Nowa kodyfikacja karna, z. 4; tenże, Sfera
faktów a naruszenie prawa - wstępne uwagi praktyka na tle kasacji karnej, Pal. 1996, nr 11-12;
Zieliński A., Postępowanie przed NSA w świetle prawa do sprawiedliwego procesu sądowego, PiP
1992. nr 7; Ziebiński M., Kontrola sądu nad postępowaniem przygotowawczym w świetle k.p.k. z i 1969 r., Mon. Pr. 1997, nr 12.

ROZDZIAŁ 6
DOWODY


*544
6.1. CECHY SZCZEGÓLNE POSTĘPOWANIA DOWODOWEGO W PROCESIE KARNYM
6.1.1. SYSTEM GWARANCJI PRAWDZIWYCH USTALEŃ FAKTYCZNYCH
Ustalenie faktów w procesie ma wiele wspólnego z badaniem prowadzonym przez historyka. I sędzia, i historyk zmierzają do stwierdzenia faktów, które staną się przedmiotem ich oceny.
Obaj badają więc przeszłość i obaj poszukują oraz utrwalają dowody mówiące o tej przeszłości. Obaj, chcąc ustalić prawdę, muszą być nieufni, krytyczni i powinni pamiętać, że nawet najbardziej wymowny dowód może okazać się niewiarygodny.
Na tym kończą się analogie. Inaczej niż badania historyczne, postępowanie dowodowe w procesie prawnym podlega licznym rygorom ustawowym, ma z góry wyznaczony cel przez przedmiot procesu. Ponadto nieporównanie bardziej groźne i znaczące dla losów człowieka są następstwa pomyłki w zbieraniu i ocenie dowodów popełnione przez organ procesowy.
Wszystko, co zostało napisane w związku z zasadą prawdy materialnej (*364-376), wskazuje, że dowody z reguły zarysowują prawdopodobieństwo, którego stopień może być bardzo różny.
Procedura karna zawsze tworzy system potrójnych gwarancji trafności ustaleń faktycznych. Zawiera ona bowiem:
1) normy celowościowe, czyli normy pragmatyczne, wskazujące najlepszą metodę osiągnięcia pożądanego celu ', w tym wypadku poznania prawdy materialnej; są one bądź ubrane w formę norm prawnych (np. art. 209 ż 5), bądź istnieją obok norm procesowych (są stworzone przez naukę lub praktykę, np. że należy dokonywać oględzin miejsca przestępstwa w z góry określonej kolejności), bądź też wypełniają treść nieokreślonych norm procesowych, które można nazwać quasi-blankietowymi (np. art. 209 ż 3 i 4 o oględzinach zwłok i ich otwarciu wymaga konkretyzacji normami celowościowymi regulującymi sposób przeprowadzenia sekcji);
1 M. Cieślak, Normy celowościowe i ich rola w procesie karnym, (w:) Zagadnienia prawa karnego i teorii prawa, Warszawa 1959, s. 62-65.
>
335





2) normy sensu stricto gwarancyjne:
a) nakazujące odpowiednie zachowanie się podczas postępowania z dowodami, ze względu na zasadę uczciwego procesu (*539-543); w konkretnej sytuacji przestrzeganie takiej normy zakazującej stosowania pewnych środków przymusu może doprowadzić do niemożności poczynienia trafnych ustaleń. Rzecz należy jednak widzieć z szerszej perspektywy. Prawda za wszelką cenę często okazuje się tylko fałszem. Humanitaryzm bardziej chroni prawdę niż ją ukrywa;
b) stanowiące tzw. zakazy dowodowe, a więc zakazy przeprowadzenia lub wykorzystania dowodów w niektórych sytuacjach;
3) normy zapewniające korekturę błędnych ustaleń faktycznych (np. przepisy o zwrocie sprawy prokuratorowi celem uzupełnienia postępowania przygotowawczego, o apelacji, o zażaleniu, o uzupełnieniu postępowania dowodowego).
6.1.2. STOSOWANIE NOWYCH ŚRODKÓW I TECHNIK BADAWCZYCH
*545 Rozwój nauki i techniki wywiera niemały wpływ na proces karny. W miarę
tego rozwoju powstają coraz lepsze możliwości poznania prawdy. Nowe odkrycia
w dziedzinie kryminalistyki, medycyny sądowej i innych nauk, z których korzysta
się w procesie karnym, pozwalają na stosowanie nowych technik badawczych.
Wykorzystuje się w procesie dowody nowego typu, jeszcze niedawno nieznane.
Produktem ostatnich lat są nagrania wypowiedzi na taśmę wideo, badania za
pomocą poligrafu (wariografu), komputerowa analiza osób podejrzanych i okolicz
ności sprawy, danych istotnych dla ścigania, fotografii z użyciem holografii,
podsłuch elektroniczny, identyfikacja na podstawie analizy DNA, identyfikacja
zapachu itp.
336


*546

Nie zapomnijmy jednak, że równocześnie doskonali się technika popełniania przestępstw. Rysują się więc dwie linie wznoszące się - rozwoju techniki przestępczej i postępu w technice ich zwalczania. W interesie społeczeństwa leży obniżenie pierwszej i podwyższenie drugiej.
Posługiwanie się w procesie karnym nowymi środkami i technikami badawczymi wymaga jednak dużej ostrożności. Grożą bowiem dwa niebezpieczeństwa:
1. Wykorzystanie środka lub techniki badawczej jeszcze niesprawdzonej, znajdującej się nadal w fazie eksperymentalnej. Dokonywanie ustaleń faktycznych za pomocą takich dowodów nie jest dopuszczalne. Nauki nie wolno rozwijać kosztem oskarżonego, proces karny nie jest miejscem na sprawdzanie hipotez naukowych.
Ten chyba przez nikogo nie kwestionowany zakaz może być jednakże okazją do ujawnienia skrajnego konserwatyzmu prawników. Nieufność do nauki może kryć w sobie też zwykłą niewiedzę i lęk przed jakimkolwiek nowatorstwem.
Taki konserwatyzm ujawnia się w żądaniu, aby metoda naukowa zastosowana w czasie ekspertyzy była powszechnie akceptowana w danej dziedzinie wiedzy albo, innymi słowy, była kanonem, standardem w badaniach naukowych.
Gdyby zastosować się do tego wymagania, to medycyna sądowa, toksykologia i kryminalistyka miałyby niewielkie szansę rozwoju. Impulsem ich rozwoju bardzo często jest konkretna sprawa sądowa, w której powstaje nowy problem naukowy. Nie sięgano by więc w praktyce sądowej do nowych metod badawczych, dzięki którym powstawałoby większe niż dotychczas prawdopodobieństwo dotarcia do prawdy.
Niestety, w polskim orzecznictwie sądowym nie ma, jak do tej pory, żadnej generalizującej wypowiedzi na ten temat. Sąd Najwyższy nie ustalił więc żadnego standardu. Inaczej sprawa przedstawia się w krajach anglosaskich. Szczególne znaczenie mają tu dwa precedensy w USA, które wywarły wpływ nie tylko na prawo amerykańskie. Pierwszym z nich jest wyrok Sądu Apelacyjnego Dystryktu Columbia w sprawie Frye w 1923 r., wydany w związku z kwestią dopuszczalności badania poligraficznego. Sąd ten orzekł wówczas, że nowa metoda naukowa zastosowana w czasie ekspertyzy tylko wówczas jest dopuszczalna, gdy została już powszechnie akceptowana w danej dziedzinie nauki2. Wymaganie to określa się dziś powszechnie jako tzw. standard Frye. W praktyce ów standard "powszechnej akceptacji" stał się istotną przeszkodą na drodze do posłużenia się nowym dowodem naukowym.
Trzeba było upływu 70 lat, by Sąd Najwyższy USA w sprawie Daubert v. Merrell Dow Pharmaceuticals, Inc. stworzył możliwość posłużenia się nową teorią lub techniką, która jeszcze nie do końca została zaakceptowana. Powstał tzw. standard Daubert sprowadzający się do czterech zaleceń:
a) teoria lub technika ma być sama w sobie sprawdzalna i już była poddana takiej kontroli,
Frye v. U.S. 293 F. 1013, D.C. Cir. 1923.

337
22 - Prawo karne. Zarys systemu



b) była ona przedmiotem publikacji w literaturze fachowej,
c) znany jest, a co najmniej przewidywany, poziom błędów występujących przy zastosowaniu nowej metody naukowej,
d) zastosowana metoda uzyskała powszechną akceptację specjalistów3; to ostatnie wymaganie pełni więc rolę kryterium uzupełniającego.
W procesie karnym jest więc miejsce na nową metodę naukową, ale pod warunkiem tak głębokiego przekonania o jej niezawodności, iż prowadzi ono do subiektywnej pewności. Owa niezawodność powinna mieć dwie formy: intrasubiektywną i intersubiektywną 4.
Z niezawodnością intrasubiektywną mamy do czynienia w sytuacji, w której badacz uzyskuje te same wyniki ponawianych badań dotyczących tego samego materiału badawczego i w tych samych warunkach.
Niezawodność intersubiektywna wyraża się identycznością wyników ponowionych badań przez innych badaczy, ale o takich samych kwalifikacjach, dotyczących tego samego materiału badawczego i w tych samych warunkach.
Drugim istotnym warunkiem jest trafność nowej metody, czyli zdolność ustalenia tego, co należało ustalić5. Chodzi tu o czułość metody i zdolność wyeliminowania błędów występujących przy zastosowaniu innych metod.
W praktyce organ procesowy nabiera przekonania o niezawodności i trafności nowej metody, głównie kierując się autorytetem biegłego, brakiem krytyki nowej metody i wiedzą o niedoskonałości metody dotychczas stosowanej.
2. Naruszenie podstawowych praw człowieka przez nowe osiągnięcia nauki i techniki. Na przykład postęp w dziedzinie elektroniki pozwala na takie zorganizowanie podsłuchu, że można nim niedostrzegalnie objąć wszystkie zachowania się wszystkich ludzi. Łatwo w ten sposób pozbawić ludzi ich konstytucyjnego prawa do intymności własnego życia (strzeżonego też przez art. 267 k.k.).
Jest to problem dzisiaj bardzo ważny. Trzeba go rozważyć łącznie z kwestią drastycznego wchodzenia w sferę praw człowieka przez nowe, a kontrowersyjne środki dowodowe i czynności dowodowe, będące odpowiedzią na radykalne zmiany w obrazie przestępczości w świecie.

6.1.3. PRAWO I POSTĘPOWANIE DOWODOWE
*547 Ogół norm regulujących zbieranie, utrwalanie i wykorzystywanie dowodów w procesie
nazywa się zwykle prawem dowodowym.
Postępowaniem dowodowym jest natomiast przebieg procesowy, w czasie którego są zbierane, utrwalane, przeprowadzane oraz oceniane dowody. Celem
3 Bliżej: T. Tomaszewski, Problemy dopuszczalności dowodów naukowych w procesie amerykańskim - ciąg dalszy, Przegl. Sąd. 1995, nr 6, s. 88 i n.; J. Wójcikiewicz, Dowód naukowy w procesie sądowym, Kraków 2000, s. 20-26.
4 Bliżej: J. Konieczny, Metodologiczna charakterystyka kryminalistyki, Katowice 1984, s. 20-24; T. Widła, Ocena dowodu z bieglego, Katowice 1992, s. 46.
5 T. Widła, ibidem.
338

*548
jego jest wiec zbieranie materiału uzupełniającego poczynienie ustaleń faktycznych
( zwanych często też ustaleniami dowodowymi).
Podczas postępowania dowodowego również dokonuje się ustaleń dowodowych już w trakcie przeprowadzania dowodów. Zbilansowanie jednak ustaleń i ich całościowa ocena odbywa się w czasie dalszego postępowania, a mianowicie
w chwili orzekania. Takie rozgraniczenie obu postępowań widoczne jest jednak tylko w czasie rozprawy sądowej. Kodeks oznacza granice obu postępowań i przewiduje ich kolejną sekwencję (art. 405, 408). W postępowaniu przygotowaw-czym ta cezura jest widoczna, ale tylko w sprawach, w których ma być skierowany akt oskarżenia do sądu. Wówczas zaznaczają się wyraźnie fazy postępowania dowodowego i czynności zapoznawczych z materiałami postępowania (art. 321, 322) oraz sporządzenia aktu oskarżenia (art. 331). W sprawie, w której natomiast dojdzie do umorzenia postępowania przygotowawczego, cezura jest niedostrzegalna, nie jest bowiem wymagane zapoznanie podejrzanego z dowodami (*732).

*549
6.1.4. POJĘCIE DOWODU
Chyba nie ma w teorii procesu karnego bardziej wieloznacznego pojęcia. S. Sliwiński wyróżnił pięć jego znaczeń, a mianowicie:
1) przebieg rozumowania, które prowadzi do sądu o pewnym stanie rzeczy; jest to ogół motywów stwarzających pewność;
2) samo postępowanie dowodowe ("przeprowadza się dowód");
3) ostateczny wynik przebiegu procesu myślowego, mającego na celu uzyskanie pewnego sądu;
4) dowód utożsamiony ze źródłem poznania (świadek, biegły itp.);
5) środek dowodowy rozumiany jako tzw. podstawa dowodu (np. zeznania) 6. M. Cieślak do tego wyliczenia dorzucił następne cztery:
6) dowód jako zmysłowa percepcja środka dowodowego przez organ procesowy w trakcie przeprowadzania dowodu (np. dowodem są oględziny);
7) czynność mająca doprowadzić do ujawnienia okoliczności pozwalających na wyciągnięcie odpowiednich wniosków co do interesujących zagadnień (np. konfrontacja lub sekcja zwłok);
8) fakt dowodowy, np. alibi;
9) odmiana rozumowania w logice i matematyce7.
Do jakiego stopnia pojęcie to jest wieloznaczne, świadczy fakt, że P. Horoszow-ski doszukał się aż ośmiu jego znaczeń w przepisach k.p.k. z 1928 r.8 Tylko częściowo pokrywały się one ze znaczeniami wyodrębnionymi w praktyce językowej przez S. Śliwińskiego i M. Cieślaka.
6 S. Sliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948, s. 574.
7 M. Cieślak, Zagadnienia dowodowe w procesie karnym, Warszawa 1955, s. 37-38.
8 P. Horoszowski, Nazwa i pojęcie "dowodu" w teorii i praktyce prawa sądowego, PiP 1956, nr 10, s. 598.
"* 339

*550
Mimo że P. Horoszowski w zasadzie miał rację, pisząc, aby z punktu widzenia postulatu ścisłego formułowania wypowiedzi zerwać ze stosowaniem jednej nazwy "dowód" na oznaczenie poszczególnych, różniących się w zasadniczy sposób pojęć, postulat ten nigdy nie miał szans realizacji. Zbyt silne są przyzwyczajenia językowe, zbyt wiele jest tu różnych koncepcji terminologicznych. Propozycja P. Horoszowskiego, aby nazwę "dowód" zarezerwować tylko na oznaczenie rezultatu dowodzenia9, musiała więc pozostać w sferze postulatów.
Najbardziej realistycznym wyjściem z tej pułapki terminologicznej, w jakiej znalazła się nauka procesu karnego, jest nadanie nazwie "dowód" tego znaczenia, które najczęściej występuje w praktyce, które pozostawione bez takiej regulacji i tak utożsamione byłoby z "dowodem". Takim pojęciem jest środek dowodowy.
Utarło się bowiem od dawna utożsamiać z dowodami zeznania świadków, wyjaśnienia oskarżonych, cechy charakterystyczne ciała lub zwłok, miejsca i rzeczy.
Dowód będzie więc w tym podręczniku rozumiany jako środek dowodowy. Takie selektywne, a zarazem arbitralne uregulowanie wcale nie kończy problemu. Pozostawione poza łamami tego podręcznika liczne znaczenia "dowodu" będą nadal budzić niemałe trudności. Jedyną na to radą jest skrupulatne, za każdym razem, badanie kontekstu, w jakim występuje ta nazwa. Tylko w ten sposób można rozszyfrować jej znaczenie.

6.1.5. ISTOTA ŹRÓDŁA DOWODU I ŚRODKA DOWODOWEGO
*551 Źródło dowodu to osoba lub rzecz, od której pochodzi dowód (środek dowodowy).
Rzecz należy tu rozumieć w sensie najszerszym. Będzie nią zatem rzecz ruchoma i nieruchoma, a więc i miejsce poddane oględzinom. Do rzeczy należy zaliczyć także zwłoki, oddzielone - np. skutkiem wypadku lub operacji - części ciała ludzkiego, i zwierzęta. Ponieważ w pojęciu rzeczy mieści się każdy produkt aktywności człowieka, dokumenty również trzeba zaliczyć do kategorii rzeczy.
*552 Środek dowodowy (dowód w ścisłym znaczeniu) to nośnik informacji o fakcie
podlegającym udowodnieniu.
Środkiem dowodowym będzie więc wyjaśnienie, zeznanie, opinia biegłego, cechy charakterystyczne ciała ludzkiego poddanego oględzinom lub badaniom. Będą nimi też cechy charakterystyczne rzeczy, miejsca, zwłok, dokumentu, wyodrębnione pod kątem widzenia przedmiotu dowodzenia. Cechy takie - równie dobrze jak wyjaśnienia czy zeznania - informują o faktach, które są udowadniane. Dowodem nie jest więc np. łuska naboju znaleziona na miejscu przestępstwa, ale wszystkie jej cechy ważne ze względu na dostarczoną informację, a więc w tym wypadku to, że leżała na miejscu przestępstwa, a nie gdzie indziej, że pazur wyciągu pozostawił na niej taki ślad, który pozwolił na wskazanie broni, z jakiej oddano strzał.
Ibidem, s. 611.
340




6.1.6. PRZEDMIOT DOWODU

*553
*554
Jest to przede wszystkim fakt (czasem nazywany nieściśle "okolicznością"), który podlega udowodnieniu.
Udowadnia się nie tylko czyn zarzucany oskarżonemu. Przedmiotem dowodu są także liczne fakty, których istnienie lub nieistnienie wskazuje na przestępstwo. Rysuje się tu ostro podział na dwie kategorie faktów ze względu na ich rolę w dowodzeniu. Określa się je mianem faktu głównego i faktów dowodowych.
Fakt główny to fakt, którego stwierdzenie jest głównym celem postępowania dowodowego. Jest nim przestępstwo albo inaczej mówiąc - zestaw znamion przestępstwa widzianego w aspekcie postępowania dowodowego I0.
Fakty dowodowe to fakty, z których istnienia lub nieistnienia można wyciągnąć wniosek o istnieniu faktu głównego.
Nie bez powodu mówi się o fakcie głównym w liczbie pojedynczej i o faktach dowodowych w liczbie mnogiej. W procesie mamy do czynienia bowiem tylko z jednym faktem głównym - zdarzeniem, które wypełnia znamiona przestępstwa, a ściślej mówiąc, mamy do czynienia z twierdzeniem prawdopodobnym, że takie zdarzenie miało miejsce. Zawsze są co najmniej dwa fakty dowodowe, z reguły jest ich znacznie więcej. Także w odniesieniu do faktów dowodowych dopuszczamy się pewnego uproszczenia, mówiąc, że się je udowadnia.

341
J. Nelken, Dowód poszlakowy w procesie karnym, Warszawa 1970, s. 95.


Udowadnia się bowiem zawsze twierdzenia o faktach w postaci sądów prawdopodobnych. Można co najmniej mówić o stwierdzeniach faktów, czyli inaczej o ustaleniach faktycznych" (bliżej *368).
Fakty dowodowe mają jednak inną, potoczną nazwę. Nazywa się je poszlakami.
Poszlaka więc to synonim faktu dowodowego.
*555 Ale poszlaka ma też i drugie znaczenie. Utożsamia się ją często z dowodem
niekorzystnym dla oskarżonego, obciążającym.
Na początku omawiania pojęcia przedmiotu dowodu znalazło się zdanie, że przedmiotem tym są przede wszystkim fakty. Wniosek stąd, że przedmiotem może być także prawo. Do niedawna poza wszelką dyskusją była reguła, że norm procesowych nie udowadnia się w procesie, gdyż sąd zna prawo (curia novit iura). Po drugiej wojnie światowej sądy zaczęły jednak w przypadkach wyjątkowych dopuszczać dowód z opinii biegłych na okoliczność obowiązywania i brzmienia norm prawa międzynarodowego. Praktyka taka nie budziła i nie budzi zastrzeżeń. Tylko dobrzy znawcy tego prawa i zwyczajów w stosunkach międzynarodowych są w stanie odpowiedzieć na pytania o większość kwestii z tej dziedziny. Kurczowe trzymanie się reguły curia novit iura mogłoby łatwo doprowadzić do błędnych rozstrzygnięć.
*556 Sprawa dowodu na temat prawa krajowego już nie jest tak oczywista.
Komplikuje ją obowiązująca w polskim prawie reguła: zawiniona ignorantia iuris
nocet. Z art. 29 i 30 k.k. wynikają następujące reguły odpowiedzialności karnej
w wypadku błędu co do prawa:
a) nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w nieświadomości oceny prawnej czynu (nie wie, że dany czyn jest zakazany przez ustawę karną) lub dopuszcza się go w błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność (kontratyp, np. obrona konieczna) albo winę (np. stan wyższej konieczności w rozumieniu art. 26 ż 2 k.k.);
b) ta nieświadomość lub błędne przekonanie są usprawiedliwione;
c) jeżeli zaś są nieusprawiedliwione, to sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Z punktu widzenia zakresu dowodzenia istotne znaczenie ma tylko nie-świadomość oceny prawnej czynu. Urojenie kontratypu lub okoliczności wyłącza-jącej winę nie powoduje konieczności postawienia pytania, czy należy udowadniać oskarżonemu, że znał prawo. W rachubę wchodzi tylko kwestia, czy rzeczywiście od oskarżonego można wymagać, aby miał świadomość zakazu karnego.
Polskie prawo karne zna także sporo przestępstw, których znamiona polegają na odesłaniu do przepisów prawa (np. art. 160 ż 2, 196 ż l, 218 ż l, 219, k.k.). Mamy wówczas do czynienia jakby z podwójnym wymaganiem świadomości bezprawności. Nie dość, że ta świadomość musi obejmować sam czyn zabroniony, ale i owe normy blankietowe wypełniające ustawowy opis czynu w prawie karnym. Najczęściej właśnie w tym miejscu wyłania się konieczność ustalenia, czy oskarżony mógł sobie uświadomić, jaka jest ich treść, inaczej mówiąc, czy można usprawiedliwić jego ewentualną nieświadomość zakazu. Padła tu propozycja, aby

11 Ibidem, s. 90.
342


w miejsce sprawcy wstawić wzorcowego obywatela i zadać sobie pytanie, czy on rozpoznałby bezprawność czynu. Jeżeli dla takiego obywatela bezprawność czynu byłaby nierozpoznawalna, nieświadomość bezprawności należy uznać za usprawied -liwioną '2.
Problem komplikuje się jednak, gdy sam sędzia ma wątpliwości, jaki zakaz karny obowiązuje. Bez względu na to, że Konstytucja z 1997 r. drastycznie zawęziła krąg źródeł powszechnie obowiązującego prawa RP (*250). Jeżeli sędzia, a więc bardzo wykształcony prawnik, ma istotne wątpliwości co do bezprawności czynu, to jak można twierdzić wówczas, że osobno trzeba badać, czy nieświadomość oskarżonego była usprawiedliwiona? Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w tej dziedzinie, np. wybitnego znawcy prawa finansowego, od razu otwiera perspektywę zastosowania art. 29 lub 30 k.k. Chyba że oskarżonym jest równie dobry specjalista w tym zakresie.
We wszystkich pozostałych kwestiach nie ma powodu bronić się przed wyjątkowym dowodem na temat prawa krajowego.
Fikcja jest zawsze ucieczką przed poszukiwaniem prawdy. Mimo przytoczonych wątpliwości bliższe życiu będzie więc udowodnienie również treści i zakresu normy polskiego prawa w kwestiach budzących wiele wątpliwości. Trzeba zachować tu jednak daleko idącą ostrożność. Przedmiotem dowodu nie mogą być więc normy ogłoszone w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim. Nie ma powodu natomiast bronić się przed udowadnianiem innego prawa, jeśli taki dowód miałby znaczenie dla sprawy i jeśli sądowi takie prawo było nieznane.
6.1.7. CZYNNOŚCI DOWODOWE
Są to czynności polegające na poszukiwaniu, ujawnieniu lub kontroli dowodów. *557
Celem ich jest dostarczenie materiału potrzebnego do dokonania ustaleń faktycznych.
Czynności dowodowe dzielą się na: *558
1) czynności poszukiwawcze,
2) czynności ujawniające dowody,
3) czynności kontrolujące dowody.
6.2. KLASYFIKACJA DOWODÓW 6.2.1. DOWODY PIERWOTNE I POCHODNE
Jeden z najczęściej stosowanych podziałów dowodów został już omówiony (*439). Tu tylko go przypominamy. Jest to podział dowodów - ze względu na liczbę źródeł dowodu oddalających fakt udowadniany od źródła dowodu - na:
12 A. Zoil (w:) K. Buchała, A. Zoil, Kodeks karny. Część ogólna, Kraków 1998, s. 281. Propozycję tę akceptuje A. Wąsek (Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999, s. 375-377).
343

*559 a) dowody pierwotne, czyli pochodzące od źródła dowodu, które zetknęło się
bezpośrednio z faktem udowadnianym (świadek naoczny, oryginał dokumentu,
w zasadzie wyjaśnienia oskarżonego itp.),
b) dowody pochodne, czyli pochodzące od źródła dowodu pośredniczącego między źródłem pierwotnym a faktem udowadnianym (np. świadek ze słyszenia, kopia dokumentu, opinia biegłego).
Jak już wiadomo, podział ten jest punktem wyjścia dla konstrukcji zasady bezpośredniości (*437-439).
6.2.2. DOWODY OSOBOWE I RZECZOWE
*560 Podobnie często spotykany i równie ważny jest podział dowodów, ze względu
na charakter źródła dowodu, na:
1) dowody osobowe, czyli pochodzące od osoby (człowieka żyjącego),
2) dowody rzeczowe, czyli pozostałe pochodzące od rzeczy w najszerszym tego słowa znaczeniu (*551).
Podział ten wyczerpuje pełny zakres wszystkich dowodów, gdyż dowodem osobowym będzie - w myśl przyjętego kryterium podziału - tylko taki dowód, który bez żadnego pośrednictwa innych źródeł dowodowych pochodzi od żywego człowieka. Z tego powodu dowodem osobowym będą także właściwości ciała (organizmu) człowieka, nie będzie nim zaś treść dokumentu. Wszystkie zatem dowody nie będące dowodami osobowymi są dowodami rzeczowymi, choćby w konkretnym wypadku usłyszeć można było "zgrzyt semantyczny" (np. opory językowe może budzić nazywanie dowodem rzeczowym właściwości zwłok).
6.2.3. DOWODY POJĘCIOWE I ZMYSŁOWE
Bliskie pokrewieństwo z dowodem osobowym i rzeczowym wykazuje podział dowodów ze względu na zawartość treści intelektualnej w dowodzie. Mowa o podziale dowodów na:
*561 1) pojęciowe, czyli posiadające treść intelektualną; takimi dowodami są:
wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadka, opinia biegłego i treść dokumentu;
2) zmysłowe, czyli takie, w których na plan dalszy odsunięta jest treść intelektualna; poznawanie bardziej za pomocą zmysłów niż intelektu; są nimi właściwości ciała, miejsca i rzeczy.
Nazwy "dowody pojęciowe" i "dowody zmysłowe" nie są precyzyjne, gdyż poznawanie dowodów pojęciowych odbywa się także za pomocą zmysłów, a przy dowodach zmysłowych nie można wyłączyć intelektu. Samo brzmienie nazw może tu wprowadzić w błąd. Trzeba więc pamiętać o tym, co się za nimi kryje.
Podział ten, mimo nietrafnego nazewnictwa, utrzymuje się w literaturze z dwóch powodów. Po pierwsze, podkreśla pokrewieństwo dokumentów z procesowymi oświadczeniami osobowych źródeł dowodu. Po drugie, przypomina, że wszystkie właściwości ciała, rzeczy i miejsca ustala się podczas oględzin, co pozwala lepiej zrozumieć rolę tej czynności.
344 *

6.2.4. DOWODY BEZPOŚREDNIE I POŚREDNIE

*562
Duże znaczenie praktyczne i teoretyczne ma podział dowodów na:
1) dowody bezpośrednie, czyli takie, które dotyczą wprost faktu głównego,
2) dowody pośrednie, zwane częściej poszlakowymi, które dotyczą faktu ^odowego (*554).
Różnice między tymi dowodami ilustruje tablica 24.

Dowody bezpośrednie
Dowody pośrednie (poszlakowe)

odciski palców oskar-
żonego na miejscu
przestępstwa
_ dowód poszlakowy




dowód bezpośredni


\,

zeznanie świadka, który słyszał o tym, kto jest sprawcą



zeznanie świadka, który widział zabójstwo

dowód bezpośredni
dowód bezpośredni



l oskarżony był na miejscu przestępstwa - fakt dowodowy

zabójstwo (fakt główny)

zeznanie świadka, który słyszał te pogróżki
oskarżony groził zemstą zabitemu -fakt dowodowy
dowód poszlakowy
zgodność grupy krwi '
zabitego z grupą krwi

na ubraniu oskarżonego,
inną niż grupa krwi
oskarżonego- fakt dowodowy

wynik badania biegłego dowód poszlakowy



Tablica 24. Dowody bezpośrednie i dowody pośrednie (poszlakowe)
Uwaga: Tablica ta bynajmniej nie przesądza, że wskazane w niej dowody muszą doprowadzić do udowodnienia. Pokazuje ona tylko rodzaje dowodów i poucza o różnicy między poszlaką a dowodem pośrednim (poszlakowym).
Źródło: opracowanie autora.

"563
Trzeba odróżnić poszlakę (*555) (factum indicans, factum probans), nazywaną także przez J. Nelkena faktem ubocznym, od faktu, na którego istnienie ona

345


wskazuje (factum probandum) B. Bardzo często, szczególnie wśród laików, sądzi się, że dowód poszlakowy jest dowodem gorszego rzędu, niepewnym, pozwalającym tylko na snucie niewielkiego prawdopodobieństwa, rzucającym tylko cień na oskarżonego, nie pozwalającym na jednoznaczne stwierdzenie. Pogląd mylny, a nawet niebezpieczny, bo prowadzący do nadmiernie silnego podkreślenia roli przyznania się do winy. Dowód bezpośredni wcale nie musi być bardziej wiarygodny.
Zapomina się też, że bywają poszlaki korzystne dla oskarżonego. Nie budzące wątpliwości alibi, a więc fakt przebywania oskarżonego w chwili popełnienia przestępstwa w innym miejscu, przesądza w praktyce wynik procesu na korzyść oskarżonego '4.
Ileż to razy świadkowie naoczni przestępstwa mylili się, zapominali istotne szczegóły, fantazjowali w dobrej wierze, a nawet składali świadomie fałszywe zeznania. Jakże często zdarzały się nieprawdziwe przyznania do winy.
Niemniej charakter wnioskowania redukcyjnego, a zwłaszcza w wypadku poszlak, wielostopniowość ogniw w tym wnioskowaniu, skłaniają do dużej ostrożności w posługiwaniu się dowodami poszlakowymi.
*564 Dowody te powinny, jako podstawa ustaleń faktycznych, spełniać następujące
trzy warunki:
1) muszą wykazywać istnienie łańcucha poszlak, z których wynikać będzie jednoznaczne rozwikłanie kwestii faktu głównego, bowiem pojedyncze poszlaki nie powiązane ze sobą nie udowadniają niczego;
2) łańcuch poszlak musi być nierozerwalny, bez luk; innymi słowy, nie może pozwalać na racjonalne lansowanie innej jeszcze wersji;
3) wszystkie dowody poszlakowe muszą być wiarygodne, wszystkie poszlaki wykazywane przez te dowody muszą być udowodnione; w łańcuchu nie ma miejsca na słabe poszlaki; poszlaka musi być udowodniona albo odrzucona.
6.2.5. DOWODY PRZYPADKOWE I Z PRZEZNACZENIA
*565 Ze względu na genezę źródła dowodu, dzielimy dowody na:
1) przypadkowe (naturalne),
2) z przeznaczenia, czyli takie, których źródła tworzono w procesie w celu udowodnienia pewnej okoliczności. Takim dowodem jest treść protokołu zeznania świadka przybranego do oględzin.
6.2.6. DOWODY ŚCISŁE I SWOBODNE
*566 Formalizm dowodu stanowi kryterium rozróżnienia dowodów na:
1) ścisłe, czyli przeprowadzone w formie określonej w przepisach prawa
13 J. Nelken, op.cit., s. 100-101.
14 T. Tomaszewski, Procesowe funkcje alibi (alibi a poszlaka), PiP 1992, nr 5, s. 67 i n.
346

dowodowego; dowód ten jest bezwzględnie wymagany jako podstawa rozstrzygnięcia o winie i karze l5;
2) swobodne (nieformalne), nie przeprowadzone w sposób ściśle wyznaczony przez przepisy prawa dowodowego i nie utrwalone w formie protokołu.
Takie wyjaśnienie mogłoby prowadzić jednak do błędnego wniosku, że dowodem swobodnym jest dowód przeprowadzony sprzecznie z przepisami prawa. Nic podobnego. Przepisy tylko nie normują sposobu jego prowadzenia (nie przewidują np. jak ma przebiegać "rozpylanie" w toku czynności sprawdzających). Utrwalanie dowodu odbywa się zaś w formie notatki urzędowej, zapisków, wzmianek w aktach; takie dokumenty nie mają mocy protokołu.
Z istoty dowodu ścisłego wynika, że tylko on może stanowić podstawę ustaleń w zakresie winy i kary. Dowód swobodny nie wchodzi w takim wypadku w rachubę. Kodeks postępowania karnego z 1997 r. ostatecznie zakazał odczytywania notatek dotyczących czynności, z których wymagane jest spisanie protokołu, nawet tych, które zostały sporządzone na podstawie art. 319 ż 2, zamiast protokołów w dochodzeniu (art. 393 ż 1). Zawiadomienie o przestępstwie jest natomiast jedynie dowodem "tego, kto, kiedy i o jakim czynie złożył zawiadomienie" (art. 393 ż 2).
W innych kwestiach dowód swobodny wykorzystuje się dość często. Przewiduje go art. 97. W szczególności jest on dowodem przeprowadzanym:
a) we wszystkich postępowaniach sprawdzających, zarówno przed wszczęciem postępowania przygotowawczego, jak i w związku z badaniem zasadności wznowienia postępowania lub podjęcia warunkowo umorzonego postępowania,
b) w postępowaniach incydentalnych, toczących się poza rozprawą, oraz w postępowaniu przygotowawczym.
6.3. SUROGATY UDOWODNIENIA
Często udowadnianie pewnej kwestii jest zbyteczne. Przyjmuje się pewne fakty *567 za bezsporne nie dlatego, że zostały udowodnione, lecz dlatego, że uznano, iż udowodnienie ich jest w określonej sytuacji zbyteczne. Mówimy wówczas o surogatach udowodnienia, które występują w różnej postaci i nasileniu. Są nimi notoryjność, oczywistość, uprawdopodobnienie i domniemanie.
6.3.1. NOTORYJNOŚĆ
Jest to posiadanie niespornej wiedzy o pewnych faktach przez organ procesowy i strony. *568
Wiedza ta zwalnia organ procesowy z obowiązku udowodnienia tych faktów.
Rozróżnia się notoryjność powszechną i urzędową (sądową).
1. Notoryjność powszechna to wiedza nieograniczonej liczby osób w środowis- *569 ku i miejscu, w którym toczy się proces. Takich faktów nie udowadnia się (art. 168). Nie wymagają więc dowodu np. katastrofa autobusowa, w wyniku której
15 Bliżej: R. Kmiecik, Dowód ścisły w procesie karnym, Lublin 1983, s. 46.
347




zginęła większość aktorów miejscowego teatru, zamknięcie głównej ulicy na czas remontu, śmierć wieloletniego prezydenta miasta
Rozgłos wydarzeń, a tym samym ich notoryjność, zależy od tego, w jaki sposób wiadomości o nich docierały do ogółu oraz od ich znaczenia i zainteresowania, jakie budziły w społeczeństwie. Jeśli tylko zrodzą się wątpliwości CO do znajomości tych faktów, obowiązkiem organu procesowego będzie upewnić się, czy są one znane stronom i w zależności od tego albo przypomnieć im te fakty, albo przystąpić do ich udowodnienia.




*570
*571
2. Notoryjność urzędowa (sądowa) jest to wiedza organu procesowego o pewnych faktach, uzyskana dzięki jego działalności urzędowej. Faktem urzędowo notoryjnym będzie zatem np. wykonywanie określonych ekspertyz toksykologicznych tylko w instytucie X, kierowanie szpitalem w B przez doktora L, wyjazd za granicę świadka W, który miał zeznawać też w innych procesach toczących się przed tym samym sądem.
Inaczej niż przy notoryjności powszechnej, organ procesowy zobowiązany jest zwrócić uwagę stron na fakty notoryjne urzędowo (art. 168).
Fakty notoryjne powszechnie znane lub urzędowo mogą stać się jednak przedmiotem przeciwdowodu, jeśli strona je zakwestionuje.
6.3.2. OCZYWISTOŚĆ
Jest to tylko znacznie wyższy stopień notoryjności powszechnej16. Każdy przeciętnie wykształcony i rozumny człowiek posiada wiedzę, która dla niego jest oczywista. Bzdurą byłoby więc żądanie udowodnienia, że Jan Matejko był malarzem i że Chopin zmarł w 1849 roku.

348

M. Cieślak, Zagadnienia..., op.cit., s. 64.

6.3.3. UPRAWDOPODOBNIENIE

*572
Sytuacja w tym przypadku jest nieco odmienna. Udowodnienie nie jest wymagane nie dlatego, że fakt nie budzi wątpliwości, lecz dlatego, że udowadnianie tego faktu nastąpi później; teraz wystarczy tylko pewien stopień prawdopodobień -stwa. Czasem wystarczy tylko uprawdopodobnienie, udowadniać faktu nikt później nie będzie 17.
Artykuł 249 ż l stanowi, że środki zapobiegawcze można stosować "tylko wtedy, gdy zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo". Zgodnie zaś z art. 303, postanowienie o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia wydaje się: "jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa". Stosownie natomiast do 313 ż 1: "jeżeli dane [...] uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn popełniła określona osoba, sporządza się postanowienie o przedstawieniu zarzutów [...]". Są to tylko przykłady najbardziej charakterystycznych wypowiedzi kodeksu postępowania karnego.
To "duże prawdopodobieństwo", "uzasadnione podejrzenie" oraz "dostateczne podejrzenie" to tylko uprawdopodobnienie, to jeszcze nie udowodnienie. Niemniej uprawdopodobnienie musi być na tyle wysokie, by uchronić się przed widocznym dla każdego rozsądnego człowieka brakiem zasadności czynności procesowej. Ustawa nie oznacza stopnia prawdopodobieństwa. Jego nieokreśloność ulega dopiero pewnemu uściśleniu w konkretnych sprawach. Również w miarę postępu i stopnia ograniczania praw obywatelskich zwiększa się wymagania wobec wysokości tego uprawdopodobnienia.
Bywa, że ustawodawca w ogóle rezygnuje z udowadniania pewnych faktów, nawet w toku dalszego procesu. Wystarczy odpowiednio wysokie prawdopodobień-stwo, ale nie dające subiektywnej pewności. Na przykład zgodnie z art. 79 ż l pkt 3, oskarżony musi mieć obrońcę, jeśli zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności.
6.3.4. DOMNIEMANIA

Domniemanie to sąd o wysokim prawdopodobieństwie jakiegoś faktu wysnuty z innego *573
faktu lub faktów nie budzących żadnych wątpliwości.
W domniemaniu widoczne są: fakt domniemany (fakt wysnuty z innego) oraz podstawa domniemania (fakt stwarzający wysokie prawdopodobieństwo owego innego faktu).
Skoro życie codzienne pełne jest domniemań, które ułatwiają dochodzenie do *574 jego prawdy, to i postępowaniu dowodowemu w procesie te domniemania nie


17 R. Kmiecik wyraził pogląd, że "uprawdopodobnienie" powinno oznaczać to samo co "udowodnienie", tyle że bez zachowania formalnych reguł przeprowadzania dowodów. "Uprawdopodobnienie" nie mogłoby stać się podstawą skazania (R. Kmiecik, Posiedzenie sądu w procesie karnym, Lublin 1993, s. 31).
" 349


mogą być obce. Są one bowiem wynikiem obserwacji prawidłowości życiowych, związków między zdarzeniami.
Należy odróżnić domniemania faktyczne (praesumptiones homini) od do-mniemań prawnych (praesumptiones iuris).
*575 Domniemania faktyczne (praesumptiones homini) pozostają poza kręgiem
jakiejkolwiek regulacji prawnej. Przykładem takiego domniemania niech będzie
sąd, że jeśli poszukiwany sprawca podczas przestępstwa mówił po rosyjsku,
to znaczy, że jest Rosjaninem. Takie domniemanie można obalić przeciwdowo-
dem.
Proces karny nie może więc obyć się bez takich domniemań. Bez nich postępowanie dowodowe byłoby tak uciążliwe i długie, że nie byłoby możliwe rychłe zakończenie jakiegokolwiek procesu. W procesie więc stale zakłada się pewne prawidłowości i dopiero gdy powstaną co do nich wątpliwości, prowadzi się dowód na tę okoliczność.
*576 Domniemania prawne (praesumptiones iuris) to domniemania nakazane przez
normę prawną.
Dzielą się one na:
1) domniemania prawne wzruszalne (praesumptiones iuris tantum), czyli takie, które można obalać przeciwdowodem, a więc można wykazywać, że fakt domniemany nie istnieje,
2) domniemania prawne niewzruszalne (praesumptiones iuris ac de iure), wobec których przeciwdowód nie jest dopuszczalny.
W procesie karnym znane są przede wszystkim domniemania prawne wzruszalne.
Najpoważniejszym z nich jest domniemanie niewinności (praesumptio boni viri), które zostaje obalone przez wyrok skazujący lub orzeczenie o warunkowym umorzeniu postępowania (*407).
Na drugim miejscu należałoby wymienić domniemanie prawidłowości prawomocnego wyroku, które obalić może tylko wyrok uchylający lub zmienia-jący, wydany w wyniku kasacji lub wznowienia postępowania.
Tylko wyjątkowo ustawodawca wprowadza domniemania prawne nie-wzruszalne. Nie dotyczą one jednak głównego celu postępowania dowodowego, jakim jest przestępstwo zarzucone oskarżonemu. Znalazły się w ustawie z myślą o przyspieszeniu procesu. Przewiduje je art. 139 ż l (jeżeli strona, nie podając nowego adresu, zmienia miejsce zamieszkania lub nie przebywa pod wskazanym przez siebie adresem, pismo wysłane pod tym adresem uważa się za doręczone) '8.
Domniemania niewzruszalne stoją także za dwoma faktami procesowymi, a mianowicie - przyczyną wyłączenia sędziego z mocy prawa (iudex inhabilis - art. 40), która pociąga za sobą domniemanie niewzruszalne braku obiektywizmu
18 R. Kmiecik (w: E. Skrętowicz, R. Kmiecik, Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin s. 295) traktuje domniemanie z art. 491 i 496 jako wzruszalne. Brzmienie art. 139 ż l świadczy wszakże o czymś innym.
350

sędziego, oraz bezwzględną przyczyną odwoławczą określoną w art. 439, za którą przemawia domniemanie niewzruszalne możliwości wpływu takiego uchybienia na treść zaskarżonego wyroku.
Wszystkie te domniemania są jednak tylko wyjątkami od reguły, że ze względu na zasadę prawdy materialnej w procesie nie ma miejsca na domniemania prawne niewzruszalne.
6.4. WPROWADZANIE DOWODÓW DO PROCESU
6.4.1. SPOSOBY WPROWADZANIA DOWODÓW

*577
Organ procesowy prowadzący postępowanie dowodowe przeprowadza dowody na wniosek stron albo z urzędu (art. 167). Kodeks postępowania karnego zmienił więc kolejność. Przedtem na pierwszym miejscu były dowody z urzędu, obecnie na wniosek stron. Jeszcze jeden więcej akcent zasady kontradyktoryjności (*458-464).
Wprowadzanie dowodów z urzędu do procesu jest typowym zjawiskiem w postępowaniu przygotowawczym. Wnioski stron o przeprowadzenie dowodu w tym stadium zdarzają się rzadko. Ich częstotliwość jest taka, jaka jest w praktyce kontradyktoryjność postępowania przygotowawczego.
W postępowaniu przed sądem sytuacja się zmienia. Tu dominują dowody na wniosek. Już akt oskarżenia zawiera wykaz dowodów, których przeprowadzenia na rozprawie głównej domaga się oskarżyciel (art. 333 ż 1-3).
Dowody z urzędu sprowadzane na rozprawę są już tylko wyjątkiem od reguły, jaką stanowią dowody wnioskowane przez strony.
6.4.2. ISTOTA I FORMA WNIOSKU DOWODOWEGO

*579
Wnioskiem dowodowym jest żądanie strony przeprowadzenia określonego dowodu.
Może być on złożony ustnie lub pisemnie. Bez względu na formę (ustną lub pisemną) musi zawierać następujące elementy:
1) oznaczenie źródła dowodu, a więc np. imię i nazwisko świadka i jego adres; można czasem podać w przybliżeniu określenie dowodu; jeśli strona nie posiada wszystkich danych pozwalających na pełną indywidualizację źródła dowodu, powinna ona uprawdopodobnić realność takiego źródła, np. zawnioskuje przesłuchanie gospodarza domu przy takiej a takiej ulicy, naczelnika urzędu X... w N.;
2) tezę dowodową, czyli wskazanie, jakie okoliczności mają być udowodnione (art. 169 ż 1), np. "na okoliczność obecności oskarżonego w dniu przestępstwa, w miejscowości X oddalonej od miejsca jego popełnienia o 300 kilometrów".
* 351

Od wniosku dowodowego należy odróżnić zwrócenie przez stronę uwagi organu procesowego na możliwość istnienia określonego dowodu l9. Strona tylko przypomina, sugeruje taką możliwość, ale nie składa formalnego wniosku.
Wniosek dowodowy może zmierzać do wykrycia lub oceny właściwego dowodu (art. 169 ż 2). Nazwa "dowód" została użyta tu wieloznacznie: w znaczeniu źródła dowodu i środka dowodowego.
6.4.3. ODDALENIE WNIOSKU DOWODOWEGO
*580 Zgodnie z art. 170 ż l wniosek dowodowy oddala się (nie uwzględnia się
go), jeżeli:
1) przeprowadzenie dowodu jest niedopuszczalne, np. złożony został wniosek o odczytanie protokołu zeznań świadka, który skorzystał z przysługującego mu w myśl art. 182 ż l prawa odmowy zeznań;
2) okoliczność, która ma być udowodniona, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albo jest już udowodniona zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy; uzupełnieniem tego przepisu jest art. 170 ż 2, który stanowi, że nie można oddalić wniosku dowodowego na tej podstawie, że dotychczasowe dowody wykazały przeciwieństwo tego, co wnioskodawca zamierza udowodnić; już k.p.k. z 1969 r. podniósł do rangi normy prawnej od lat i niezmiennie głoszony pogląd SN, że niedopuszczalne jest przesądzenie sprawy przed jej zakończeniem;
3) dowód jest nieprzydatny dla stwierdzenia danej okoliczności, np. złożono wniosek o wezwanie świadka celem przesłuchania go na okoliczność, jak oskarżony prowadził samochód, mimo że świadek jest krótkowidzem i stał z dala od drogi, którą jechał samochód;
4) dowodu nie da się przeprowadzić, np. złożono wniosek o ponowne oględziny rozbitego samochodu, który tymczasem został skasowany.
Oddalenie wniosku dowodowego następuje zawsze w formie postanowienia (art. 170 ż 3), bez względu na stadium, w jakim wniosek zgłoszono, i bez względu na jego formę. Postanowienie takie musi mieć uzasadnienie (art. 98 ż 3). Mimo oddalenia wniosku organ procesowy może później dowód dopuścić, chociażby nie ujawniły się nowe okoliczności (art. 170 ż 4). Na przykład sąd sam uznał, że dowód taki może mieć jednak znaczenie dla sprawy albo strona ponowiła na rozprawie swój wniosek oddalony przez prokuratora w po-stępowaniu przygotowawczym.
6.5. ZAKAZY DOWODOWE
*581 Zakaz dowodowy to norma prawna zabraniająca przeprowadzenia dowodu w określonych
warunkach lub stwarzająca ograniczenie w uzyskiwaniu dowodów20.
19 K. Peters, Strafprozess, Karlsruhe 1980, s. 286 i n.
20 Podobnie: M. Cieślak, Zagadnienia..., op.cit., s. 264.
352

*582
Wprowadza się je do procesu z różnych powodów. Do najważniejszych należałoby zaliczyć:
1) ochronę godności człowieka oraz integralności jego ciała i mienia,
2) ochronę ważnych interesów państwa,
3) ochronę stosunków rodzinnych i bliskich związków świadka z innymi osobami,
4) ochronę tajemnicy zawodowej i służbowej.
Rodzaj dobra chronionego przesądza zakres i intensywność zakazu dowodowego. Inaczej bowiem strzeże się tajemnicy zawodowej, inaczej zaś podstawowych praw osobistych człowieka. Ponieważ każdy zakaz dowodowy powoduje zmniejszenie szans wykrycia dowodu, a więc jest odstępstwem od zasady prawdy materialnej, trzeba uznać za regułę wiążącą, że zakazy takie obowiązują tylko w zakresie określonym przez prawo i w jego mocy. To jest dyrektywa obowiązująca podczas stosowania norm prawa karnego procesowego. Obok tej dyrektywy można wszakże sformułować pewne zalecenie, tym razem pod adresem ustawodawcy: należy przewidzieć w tym prawie wyłącznie takie zakazy dowodowe, jakie będą rzeczywiście niezbędne celem skutecznej ochrony dóbr strzeżonych przez porządek prawny.
Przekonujący jest w związku z tym podział zakazów na21:
1. Zakazy dowodzenia określonych faktów.
W ślad za M. Cieślakiem wymienić należy cztery takie zakazy22:
a) zakaz ponownego dowodzenia przestępstwa, kiedyś już osądzonego prawomocnie, popełnionego przez oskarżonego, który teraz jest sądzony i którego podejrzewa się o to, że jest recydywistą; recydywę można ustalić tylko na podstawie akt poprzedniej sprawy; w przeciwnym wypadku doszłoby do naruszenia prawomocności materialnej (ne bis in idem);
b) zakaz dowodzenia prawa lub stosunku prawnego wbrew ustaleniom konstytutywnego orzeczenia innego sądu; wolno jednak dowodzić, a co za tym idzie, inaczej ustalić fakty, na których opiera się to konstytutywne orzeczenie;
c) zakaz dowodzenia treści zeznań złożonych przez świadka, który skorzystał z prawa odmowy zeznań (art. 182) albo został zwolniony z obowiązku złożenia ich na jego wniosek (art. 185); jeżeli świadek złożył wcześniej zeznanie, to nie może służyć ono za dowód ani być odtworzone (art. 186 ż 1); wolno jednak ujawnić na rozprawie protokoły oględzin ciała każdej osoby, a więc także odmawiającego wyjaśnień oskarżonego i świadka korzystającego z prawa odmowy zeznań (art. 186 ż 2), np. żony bestialsko pobitej przez znęcającego się nad nią męża; prawo do ochrony przed konfliktem z innymi dobrami prawnymi kończy się więc z chwilą, gdy mają przemówić fakty obiektywne, niezależne od wypowiedzi oskarżonego lub świadka;
d) zakaz dowodzenia przebiegu narady sędziowskiej i sposobu głosowania sędziów; art. 108 ż l stwierdzając, że zwolnienie od zachowania w tym względzie
21 T. Kiraly, Criminal Procedurę - Truth and Probability, Budapest 1979.
22 M. Cieślak, Zagadnienia..., op.cit., s. 265-268.

353
- Prawo karne. Zarys systemu


tajemnicy nie jest dopuszczalne, w zasadzie stawia pod znakiem zapytania sensowność ewentualnego procesu przeciwko sędziemu lub ławnikowi o przestępstwo popełnione podczas narady łub głosowania.
Wszystkie te cztery zakazy są zakazami zupełnymi, a więc niedopuszczalne jest dowodzenie wymienionych okoliczności jakimikolwiek środkami dowodowymi. Są to też zakazy bezwarunkowe, albowiem nie można ich uchylić pod żadnym warunkiem.
W tej grupie zakazów znajdują się także zakazy zupełne, ale warunkowe, a zatem takie, które można pod pewnymi warunkami uchylić.
Zakazami takimi są przepisy nie zezwalające na dowodzenie okoliczności, które objęte są tajemnicą państwową (art. 179, 225 ż l i 226), służbową i zawodową (art. 180, 225 ż 1-3 i art. 226)23.
*583 Tajemnica państwowa pozostaje w wyłącznej dyspozycji właściwego organu
państwowego. Osoby zobowiązane do jej zachowania mogą być przesłuchane co
do okoliczności, na które rozciąga się ten obowiązek, tylko po zwolnieniu ich od
obowiązku zachowania tajemnicy przez uprawniony organ przełożony (art. 179
ż 1). Wprawdzie art. 179 ż 2 zastrzega, że zwolnienia wolno odmówić tylko wtedy,
gdyby złożenie zeznania wyrządzić miało poważną szkodę państwu, ale ocena, czy
może powstać taka szkoda, zależeć będzie zawsze ostatecznie od naczelnego
organu administracji rządowej (w praktyce resortowego ministra), do którego sąd
lub prokurator mogą zwrócić się, wnioskując zwolnienie świadka od obowiązku
zachowania tajemnicy (art. 179 ż 3).
Te same reguły postępowania stosuje się w odniesieniu do dokumentów zawierających tajemnicę państwową (art. 226). Ujawnienie już w czasie postępowania przygotowawczego takiego dokumentu zależy od zgody właściwego organu i ostatecznie od naczelnego organu administracji rządowej.
*584 Tajemnica służbowa (związana z funkcjonowaniem jednostek organizacyjnych)
i zawodowa (związana z wykonywaniem zawodu lub pełnieniem funkcji, w czasie
których rodzi się stosunek zaufania innych osób) pozostaje natomiast w zasadzie
w dyspozycji sądu lub prokuratora. To sąd lub prokurator mogą zwolnić osoby
powołujące się na tajemnicę służbową lub zawodową z obowiązku jej zachowania
(art. 180 ż 1). Na postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy nie przysługuje
zażalenie. W tym wypadku mamy do czynienia z pierwszym stopniem upraw
nienia do tajemnicy zawodowej. Obejmuje on więc tajemnicę zawodową osób nie
wyróżnionych przez ustawę, np. tajemnicę psychologa, notariusza, farmaceuty.
Drugi stopień obejmuje adwokata, radcę prawnego i lekarza. Tylko sąd (art. 180 ż 2) może z niej zwolnić, i to wówczas, gdy:
a) jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości,
23 Pojęcia tajemnicy państwowej i służbowej definiuje obecnie art. 2 ustawy z 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz.U. Nr 11, póz. 95 z późn. zm.). Wyczerpujące omówienie wszystkich rodzajów tajemnicy i podstaw prawnych jej obowiązywania w poszczególnych dziedzinach życia publicznego - P. Kozłowska, Pmwnokarne aspekty naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, Prok. i Pr. 2000, nr 5, s. 48-59.
354

i
*585
*586
b) okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu.
Na postanowienie sądu przysługuje zażalenie (art. 180 ż 2 zd. 3).
Trzeci stopień dotyczy wyłącznie dziennikarza (art. 180 ż 3-5). Zachodzą tu te same warunki zwolnienia z tajemnicy co w drugim stopniu, a nadto zwolnienie dziennikarza z tajemnicy nie może dotyczyć:
a) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, czyli, inaczej mówiąc, nie może skasować tzw. anonimatu,
b) osób udzielających informacji opublikowanych lub przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie tych danych.
Te dwa wyłączenia upadają jednak, gdy informacja dotyczy przestępstwa objętego prawnym obowiązkiem doniesienia (art. 240 ż l k.k.), np. zabójstwa lub morderstwa24.
Identycznie jak w przypadku tajemnicy państwowej, tajemnica służbowa i zawodowa rozciąga się także na treść dokumentów (art. 226).
2. Zakazy dowodzenia za pomocą pewnych dowodów.
Są one bezwarunkowe i warunkowe (zależnie od woli osobowego źródła dowodu).
Zakazy bezwarunkowe to:
a) zakaz przesłuchiwania jako świadka obrońcy co do faktów, o których dowiedział się, udzielając porady prawnej lub prowadząc sprawę (art. 178 pkt 1),
b) zakaz przesłuchiwania duchownego co do faktów, o których dowiedział się podczas spowiedzi (art. 178 pkt 2),
c) zakaz powoływania jako biegłych (art. 196 ż 1) pewnych osób, o których już była mowa (*387),
d) zakaz wykorzystania w procesie złożonego wobec biegłego (jakiejkolwiek specjalności) albo wobec lekarza udzielającego pomocy medycznej oświadczenia oskarżonego dotyczącego zarzucanego mu czynu; zgodnie z art. 199, oświadczenie takie nie może stanowić dowodu; konsekwencją tego zakazu jest zatem zakaz przesłuchiwania biegłego i lekarza na taką okoliczność,
e) zakaz przesłuchiwania osób zobowiązanych do zachowania tajemnicy w zakresie ochrony zdrowia psychicznego, jako świadków na okoliczność przyznania się osoby z zaburzeniami psychicznymi do popełnienia czynu za-bronionego pod groźbą kary (art. 52 ust. l i 2 ustawy z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, Dz.U. Nr 111, póz. 535); zakaz ten dziś uzupełnia tylko zakaz wymieniony w punkcie d), jako że powstał on jeszcze przed uchwaleniem k.p.k. z 1997 r.; obejmuje on np. psychologów, pielęgniarki. Zakazy warunkowe dotyczą osoby świadka. Wymienić więc trzeba: a) zakaz przesłuchiwania świadka, który skorzystał z prawa odmowy zeznań (art. 182 ż 1). Prawo to przysługuje osobie najbliższej oskarżonemu. W myśl
24 Artykuł 180 ż 3-5 uzyskał to brzmienie dopiero dzięki poprawce wprowadzonej przez Senat. W ten sposób zakończył wieloletni spór o zakres tajemnicy dziennikarskiej i relacje przepisów k.p.k. do art. 15 ust. 2 prawa prasowego (Dz.U. z 1984 r. Nr 5, póz. 24 z późn. zm.). Bliżej przede wszystkim Z. Gostyński, Tajemnica dziennikarska a obowiązek składania zeznań w procesie karnym (z suplementem), Warszawa 1997.
355

art. 115 ż 11 k.k., najbliższy to małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca faktycznie we wspólnym pożyciu (w tzw. konkubinacie).
Orientację w nieco zawiłych uprawnieniach do odmowy zeznań ze względu na pokrewieństwo i powinowactwo może ułatwić tablica 25.
Prawo odmowy zeznań trwa mimo ustania małżeństwa lub przysposobienia (art. 182 ż 2). Pamiętać jednak należy, że prawo odmowy zeznań dotyczy zeznań odnoszących się do tego tylko oskarżonego, z powodu którego przysługuje świadkowi to prawo. W sprawie, w której występuje kilku oskarżonych, świadek będzie musiał zeznawać w stosunku do pozostałych oskarżonych, jeśli zeznania co do nich dadzą się oddzielić od zeznań dotyczących najbliższego25;

Dziadkowie *




Oskarżony
Ojczym *
Matka *
Teściowie *
rozwiedziona*
Wuj (brat matki)
x
Konkubina *
Żona *
żona rozwiedziona *
Szwagier (brat żony)
Syn żony z j ej 1 małżeństwa *
Przysposobiony*
Córka
*
Córka spoza małżeństwa
*


Ojciec *
Macocha
*
Stryj (brat ojca) x
Siostra*
Szwagier
(mąż siostry)*
Siostrzeniec
x

Żona przysposobionego *

Syn zięcia z I małżeństwa
x
Wnuk
*
Córka przysposobionego x
Tablica 25. Osoby najbliższe oskarżonemu, które mogą odmówić zeznań (art. 182 ż l i 3, art. 115 ż l k.k.), natomiast x nie może odmówić zeznań
Źródło: opracowanie autora.

b) zakaz przesłuchiwania świadka, który złożył wniosek o zwolnienie od złożenia zeznania, gdyż pozostaje on w szczególnie bliskim stosunku osobistym z oskarżonym i którego organ procesowy zwolnił z takiego obowiązku (art. 185).


25 K. Łojewski, Instytucja odmowy zeznań w polskim procesie karnym, Warszawa 1970, s. 94 (tam cyt. orzecznictwo SN i literatura). Zwolennikiem rozciągania art. 165 na wszystkich oskarżonych byli M. Cieślak (Przegląd orzecznictwa SN, NP 1966, nr 2, s. 368-369) i J. Stańda (Stanowisko świadka w polskim procesie karnym, Warszawa 1976, s. 102).

356


*587
Oba przytoczone zakazy mogą poważnie zaciążyć na losach procesu w sytuacji, w której zeznanie już zostało złożone, np. w śledztwie, a osoba uprawniona do odmowy złożenia zeznania lub zwolniona od tego na podstawie art. 185 oświadczy nie później niż przed rozpoczęciem zeznawania na rozprawie przed sądem pierwszej instancji, że chce z tego prawa skorzystać (art. 186 ż 1). Wówczas może dojść nawet do uniewinnienia oskarżonego mimo jego oczywistej winy, jeśli zeznanie takiego świadka było podstawowym dowodem obciążającym.
Artykuł 186 ż l nie chroni natomiast świadka, który na podstawie art. 183 $ l uchylił się od odpowiedzi na pytanie, gdy udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić go lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność karną. Artykuł 186 $ l, jak i inne przewidujące zwolnienie z obowiązku zeznawania, są wyjątkami od ogólnego obowiązku składania zeznań. Wyłączona jest więc interpretacja rozszerzająca i per analogiom. Takiemu świadkowi przy ponownym przesłuchiwaniu wolno więc zadać inkryminujące go pytanie, co nie wyklucza, że może on i tym razem skorzystać z prawa odmowy odpowiedzi, o którym za każdym razem należy go powiadomić (art. 191 ż 2).
O dopuszczalności ujawniania protokołów oględzin ciała takiego świadka była już mowa (*582).
3. Zakazy stosowania określonych metod dowodzenia.
Już wcześniej wspomniano, że nie zdobywa się prawdy za każdą cenę (*376, 581). Nie każda więc metoda uzyskiwania dowodu jest dozwolona. Prawo karne procesowe wyraziło dezaprobatę wobec niektórych metod w dwojaki sposób:
a) Niektóre metody są wprost zakazane, a naruszenie tego zakazu pociąga za sobą zastosowanie swoistych sankcji procesowych.
Pierwszy zakaz formułuje art. 171 ż 6. Przepis ten stanowi, że wyjaśnienia, zeznania oraz oświadczenia złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi lub uzyskane wbrew zakazom wymienionym w ż 4 nie mogą stanowić dowodu.
1. Swoboda wypowiedzi gwarantowana przez art. 171 ż 6 rozciąga się na wszystkie trzy etapy procesu psychicznego prowadzącego do oświadczenia:
- etap procesów motywacyjnych prowadzących do decyzji woli o przyszłym oświadczeniu dowodowym,
- etap podjęcia woli w tym przedmiocie, np. czy składać wyjaśnienia, czy nie składać,
- etap urzeczywistnienia tej decyzji woli, a więc samo składanie oświadczenia. Swobodę wypowiedzi wyłączają zatem:
- przymus absolutny, który wyłącza zdolność decyzji lub możliwości realizacji decyzji woli. Niedopuszczalne są zatem hipnoza i narkoanaliza, nie wolno przyjmować oświadczenia składanego przez osobę nietrzeźwą, pod wpływem narkotyków i niektórych lekarstw ograniczających świadomość;
- przymus nieabsolutny, czyli nacisk na psychikę, który może, ale nie musi powodować wyłączenia swobody wypowiedzi; zależy to od siły przymusu, odporności, sytuacji, w jakiej przesłuchiwany się znajduje. W grę tu wchodzą przede wszystkim klasyczna vis compulsiva, a więc posługiwanie się siłą fizyczną

357


lub stwarzanie uciążliwych warunków. Do kategorii tej należą tortury w najszerszym tego słowa znaczeniu, wielokrotne, nękające przesłuchiwania27, przesłuchanie nadmiernie długie itp.
Swobodę wyłącza także groźba, nielegalna obietnica zmiany sytuacji aktualnie niekorzystnej (np. uchylenia tymczasowego aresztowania) pod warunkiem złożenia odpowiedniego oświadczenia oraz podstęp; ten ostatni jednak o tyle, o ile ma na celu wywołanie określonej odpowiedzi (wyłudzenie np. przyznania za pomocą informacji niezgodnej z prawdą, że współoskarżeni obciążyli bardzo poważnie oskarżonego).
2. Stosowanie hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych, wpływających na procesy psychiczne przesłuchiwanej osoby albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem (art. 171 ż 4 pkt 2).
Artykuł 171 ż 4 dodany do art. 171 ż 6, czyli odpowiednika art. 157 ż 2 k.p.k. z 1969 r., nie grzeszy nadmierną elegancją legislacyjną. Na pierwszy rzut oka można by sądzić, że obok warunków wyłączających swobodę wypowiedzi trzeba było postawić na równi z nimi inne okoliczności, które mimo że nie wyłączają swobody wypowiedzi, ale z innych powodów powinne być obłożone sankcjami procesowymi identycznymi z tymi, jakie pociąga za sobą brak swobody wypowiedzi. Niejedna z okoliczności wymienionych w nim mieści się bowiem w kategorii przyczyn wyłączających swobodę wypowiedzi, o jakiej mowa w art. 171 ż 6, a zwłaszcza cały punkt l (wpływanie na wypowiedzi przesłuchiwanej osoby za pomocą przymusu lub groźby bezprawnej). Gdyby potraktować rozdzielczość paragrafów 4 i 6 dosłownie, to nieuchronny byłby paradoksalny wniosek, że przymus i groźba bezprawna nie powodują utraty swobody wypowiedzi. Nie pozostaje więc nic innego, jak uznać, że art. 171 ż 4 pkt l jest tylko egzemplifikacją czynników wyłączających swobodę wypowiedzi.
Również hipnoza i środki chemiczne (narkoanaliza) wpływające na procesy psychiczne przesłuchiwanej osoby prawie jednomyślnie były traktowane jako takie właśnie czynniki28.
Praktycznie samodzielne znaczenie ma więc zakaz posługiwania się środkami technicznymi, mającymi na celu kontrolę nieświadomych reakcji organizmu przesłu-
26 Artykuł l ust. l ratyfikowanej przez Polskę konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ dnia 10 grudnia 1994 r., przewiduje następującą definicję tortur: "każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie zadaje się ostry ból lub cierpienie fizyczne bądź psychiczne w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub osobę trzecią, albo o którego dokonanie jest ona podejrzana, a także w celu zastraszenia lub wywarcia nacisku na nią lub trzecią osobę, albo w jakimkolwiek celu wynikającym z wszelkiej formy dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym lub z ich polecenia albo za wyraźną zgodą lub milczącą zgodą. Określenie to nie obejmuje bólu lub cierpienia wynikającego jedynie ze zgodnych z prawem sankcji, nieodłącznie związanych z tymi sankcjami lub wywołanych przez nie przypadkowo". (Dz.U. z 1989 r. Nr 63, póz. 378 i 379, załącznik). Por. też: S. Trechsel, Problemy i aktualny stan przygotowań konwencji ONZ o zakazie tortur, PiP 1983, nr 7, s. 72 i n.
27 Wyrok SN z dnia 26 V 1981 r., IV KR 100/81, OSNKW 1981, póz. 52.
28 A. Bulsiewicz, Narkoanaliza i hipnoza w procesie karnym, PP 1986, nr 3, s. 41 i n.; J. Wójcikiewicz, Hipnoza w prawie karnym i kryminalistyce, Kraków 1989 i lit. cyt. w tych pracach.
"s-
358


chiwanej osoby w związku z przesłuchaniem (art. 171 ż 4 pkt 2 infine). Chodzi tu o poligraf (wariograf). Wydawałoby się, że w ten sposób ustawodawca definitywnie przeciął długotrwały spór o dopuszczalność przesłuchania z zastosowaniem poligra-fu29. Ten spór jednak wygasł dawno temu. Dzisiaj powszechnie zaakceptowany jest pogląd, że poligrafu nie stosuje się podczas przesłuchania30. Problem natomiast tkwi w pytaniu, czy w czasie badania przeprowadzanego przez biegłego wolno mu posłużyć się poligrafem celem ustalenia, jakie zachodzą fizjologiczne reakcje badanego w związku z czynem. Na to pytanie ustawodawca nie udzielił odpowiedzi przeczącej. Tu tylko trzeba zaznaczyć, że wbrew przeciwnikom posługiwania się poligrafem, nie narusza on swobody wypowiedzi. Badanie musi się odbywać w atmosferze pełnej współpracy między badającym a badanym, pozbawionej jakichkolwiek nacisków, umożliwiającej w każdej chwili odstąpienie badanego od takiego badania. Zarzut zaś, że w czasie takiego badania, ograniczając wypowiedź badanego do odpowiedzi typu "tak" lub "nie" narusza się swobodę wypowiedzi3', można podważyć argumentem, że każde swobodne wypowiadanie się musi mieścić się "w granicach określonych celem danej czynności" (art. 171 ż 1). Swoboda wypowiedzi nie jest tożsama z dowolnością formy i treści wypowiedzi. Poza tym nikt nie negował nigdy prawa przesłuchujących do zadawania tzw. pytań rozstrzygnięcia. Przeciwnie, pytania tzw. dopełnienia znacznie bardziej grożą sugestią odpowiedzi32. Kodeks nie zabrania także posłużenia się hipnozą przez biegłego celem odblokowania pamięci osoby, która będzie zeznawać lub wyjaśniać. Trafnie podniesiono, że jest ona jedną z metod psychologicznych, w dodatku umożliwiającą nawiązanie kontaktu z badanym, a tym samym ułatwiającą poznanie jego stanu psychicznego, motywów, cech osobowości itp.33
29 J. Widacki, Wartość diagnostyczna badania poligraficznego i jej znaczenie kryminalistyczne,
Kraków 1977 i tegoż autora: Wprowadzenie do problematyki badań poligraficznych, Warszawa 1981.
Bliżej też: S. Waltoś, Badania poligraficzne w Polsce w świetle przepisów prawa, poglądów Sądu
Najwyższego i nauki, (materiały konferencji), Katowice 1978; W. Daszkiewicz, M. Jeż-Ludwichowska,
Badania wariograficzne w polskim procesie karnym, NP 1979, nr 3, s. 178 i n.; Z. Doda, A. Gaberle,
ap.cit., s. 200 i n.; M. Kulicki, Kryminalistyka, Toruń 1994/1996, s. 451 i lit. tara cyt. J. Warylewski,
Dopuszczalność stosowania poligrafu w świetle nowej procedury karnej, Pal. 2000, nr 5-6, s. 75 i n.
Sąd Najwyższy dopuszczał - z pewnymi ograniczeniami - dowód z badań poligraficznych (np.
wyrok z dnia 14 XII 1977 r., I KR 136/77 z glosą S. Waltosia i J. Widackiego, NP 1979, nr 7-8, s. 227
i. n: wyrok z dnia 8 VII 1980 r., III KR 211/80 z glosą J. Gurgula, PP 1981, nr 3, s. 81; wyrok SN
: dnia 11 II 1982 r., II KR 6/82, OSNKW 1982, póz. 35 i glosy do tego wyroku - P. Kalinowskiego
OSPiKA 1983, nr 4, s. 212 i n.), J. Koniecznego i T. Widły (NP 1983, nr 5, s. 138 i n.), S. Waltosia
.J Widackiego (PiP 1983, nr 6, s. 136 i n.) i W. Daszkiewicza (PiP 1983, nr 6, s. 140 i n.).
10 M. Kulicki, Kryminalistyka, op.cit., s. 465 i cyt. tam obszerna literatura; J. Wójcikiewicz, Potigraf i hipnotyzer w projekcie kodeksu postępowania karnego, (w:) Dowód z opinii biegłego w projekcie kodeksu postępowania karnego, Instytut Ekspertyz Sądowych, Kraków 1996, s. 55; R Jaworski, Opinia z ekspertyzy poligraficznej jako dowód odciążający, Wrocław 1999, s. 192-199.
31 Z. Doda, A. Gaberle, Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo SN. Komentarz, t. I, Warszawa 1995, s. 203.
12 Bliżej - M. Czekaj, Problematyka pytań zadawanych przesłuchiwanym w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 4, s. 18.
33 J. Wójcikiewicz, op.cit., s. 55-56.
*"
359

Zakaz ten jest bezwarunkowy. Wyłączone jest więc uzależnienie go od spełnienia jakichś warunków. Nawet zgoda przesłuchiwanego na zastosowanie np. hipnozy nie uchyla zakazu.
Zakaz dotyczy tylko dowodu, który nie został swobodnie uzyskany. Dotyczy
więc dowodu bezpośrednio wadliwego34. Polskie prawo nie uznaje zatem koncepcji
"owoców z zatrutego drzewa" (fruits of poisoned tree), która polega na zakazie
uznania za dowód również takiego, który został ujawniony dzięki dowodowi
zakazanemu35. W polskiej procedurze karnej wolno np. posłużyć się przed sądem
dowodem z właściwości broni palnej znalezionej dzięki przyznaniu się podejrzanego
przesłuchiwanego z naruszeniem prawa do swobody wypowiedzi.
*588 Drugi zakaz ustanawia art. 174, w myśl którego dowodu z wyjaśnień
oskarżonego lub zeznań świadka nie wolno zastępować treścią pism, zapisków
lub notatek urzędowych.
Z wyjaśnieniami i zeznaniami sąd winien zetknąć się osobiście, a jeśli zaś zachodzą warunki do odczytania protokołów przesłuchania oskarżonego lub świadka w postępowaniu przygotowawczym lub wcześniejszego protokołu rozprawy z tymi oświadczeniami, to należy poprzestać tylko na tych protokołach. Z pism i różnych zapisków, notatek urzędowych, w których odnotowano wypowiedzi tych osób, należy zrezygnować.
b) Kodeks, polecając zachowanie pewnych rygorów formalnych podczas czynności dowodowych, tym samym zakazuje czynności niezgodnych z tymi rygorami, np. oględzin lub badań ciała, które mogą wywołać uczucie wstydu, powinna dokonać osoba tej samej płci, chyba że łączą się z tym szczególne trudności; inne osoby odmiennej płci mogą być obecne tylko w razie konieczności (art. 208). Wniosek stąd, że ustawa zakazuje takiej obecności, gdy taka konieczność nie zachodzi.
Zakaz tego typu występuje najczęściej w ustawie. Jest bowiem odwrotnością nakazu zachowania form postępowania. Odwracalność nakazu funkcjonuje w tym sensie jedynie w przypadku tzw. zdań ograniczonych, a więc operujących funktorami "tylko", "jedynie", "wyłącznie" itp. W przeciwieństwie jednak do poprzedniej grupy, nieprzestrzeganie zakazu nie powoduje wyłączenia z mocy ustawy dowodu z kręgu dowodów. Decyzja w tej sprawie należy do organu procesowego, zależy ona od wpływu uchybienia na wiarygodność dowodu.

*589
6.6. CZYNNOŚCI DOWODOWE 6.6.1. CZYNNOŚCI POSZUKIWAWCZE
Przede wszystkim poszukuje się dowodów, które odpowiedzą na pytanie, czy zostało popełnione przestępstwo i kto je popełnił. Poszukuje się więc źródeł dowodu w postaci osób i rzeczy. W tym poszukiwaniu niebagatelną

360
34 Bliżej wyrok SN z dnia 18 XI 1978 r., VI KRN 326/78, OSN GP 1979, póz. 64.
35 S. Waltoś, Owoce zatrutego drzewa, Kraków 1978, s. 196-238.

*590
*591
rolę odgrywa poszukiwanie oskarżonego, ponieważ jest on podmiotem odpowiedzialności karnej, a także dlatego, że jest źródłem dowodu, bez którego nie wolno się obyć (art. 174).
Poszukiwania bardzo często rozpoczynają się de facto przed wszczęciem procesu lub biegną równolegle, choć zupełnie niezależnie od procesu już
Wszczętego, względnie nawet i po jego zakończeniu, gdy np. umorzono śledztwo
i powodu niewykrycia sprawcy. Takie poszukiwania poza procesem odbywają się w ramach tzw. czynności operacyjno-rozpoznawczych, które przewidziane są w art. 14 ust. l ustawy o Policji i art. 6 ust. l ustawy o Urzędzie Ochrony Państwa.
Niezależnie od innych uprawnień, policjanci i funkcjonariusze UOP mają prawo legitymowania osób celem ustalenia ich tożsamości (art. 15 ust. l pkt l ustawy o Policji i art. 7 ust. l pkt l ustawy o UOP). Policja ponadto ma prawo (UOP nie posiada tego prawa) zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia, oraz zatrzymywania osób pozbawionych wolności, które na podstawie zezwolenia właściwego organu opuściły areszt śledczy albo zakład karny i w wyznaczonym terminie nie powróciły do niego (art. 15 ust. l pkt 3 ustawy o Policji). Na sposób przeprowadzenia tych czynności przysługuje zażalenie do miejscowo właściwego prokuratora (art. 15 ust. 7 ustawy o Policji i art. 7 ust. 5 ustawy o UOP).
Nie są to czynności procesowe, bo albo proces nie został jeszcze wszczęty, albo czynności te przeprowadza się niezależnie od toczącego się lub już zakończonego procesu.
Należy rozróżnić dwie podstawowe czynności poszukiwawcze w procesie karnym:
1) przeszukanie i zatrzymanie rzeczy,
2) poszukiwanie oskarżonego.
Te dwie czynności niejednokrotnie splatają się w jedną, gdy przeprowadza się przeszukanie, poszukując oskarżonego.
Czynnością poszukiwawczą bywają także oględziny, gdy przeprowadza się je celem znalezienia rzeczowych źródeł dowodu. Omówione jednak zostaną razem z czynnościami ujawniającymi dowody, gdyż większość oględzin tylko ujawnia środki dowodowe u już znanych źródeł dowodu.
6.6.1.1. Zatrzymanie rzeczy i przeszukanie
Są to dwie czynności, choć pozostające ze sobą w ścisłym związku. Konstytucja mówi tylko o przeszukaniu, pozostawiając zresztą na uboczu przeszukanie osoby. Artykuł 50 Konstytucji bowiem stanowi, że "zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony". Nie wiadomo, dlaczego twórcy Konstytucji pominęli zatrzymanie rzeczy, które też narusza nietykalność mieszkania. W art. 50 Konstytucji przebrzmiewa stan prawny pod rządami k.p.k. z 1969 r., w którym wzorem k.p.k. z 1928 r. żądanie wydania rzeczy i jej zatrzymanie były etapami przeszukania.
361

Jedyną racjonalną próbą pogodzenia przepisów Konstytucji i k.p.k. jest uznanie, że art. 50 Konstytucji chroni przed drastycznym tylko naruszaniem miru domowego. Formy łagodniejsze naruszania mieszkania byłyby unormowane tylko w ustawie. Pozostaje nadal jednak sporo wątpliwości.
*592 Zatrzymanie rzeczy przeprowadza się celem pozyskania dla postępowania
karnego rzeczy (art. 217 ż 1), która:
a) może stanowić dowód w sprawie lub
b) podlega zajęciu w celu zabezpieczenia kar majątkowych, środków karnych o charakterze majątkowym albo roszczeń o naprawienie szkody (art. 291 i 295).
Istota zatrzymania polega na tym, że osobę mającą rzeczy podlegające wydaniu wzywa się do wydania ich dobrowolnie, a w razie odmowy można przeprowadzić ich odebranie (art. 217 ż 2).
Organami przeprowadzającymi zatrzymanie rzeczy mogą być:
- prokurator,
- Policja,
- inny uprawniony organ (w granicach jednak tylko jego funkcjonalnej właściwości), np. Urząd Ochrony Państwa, finansowy organ dochodzenia.
Podstawą prawną zatrzymania jest postanowienie sądu lub prokuratora, które organ żądający wydania rzeczy ma obowiązek przedstawić osobie mającej u siebie rzeczy podlegające wydaniu (art. 217 ż 3), chyba że zatrzymanie przeprowadza sam prokurator. Wówczas postanowienie nie jest potrzebne (arg. ex art. 217 ż 3), co zresztą z punktu widzenia kontroli legalności decyzji naruszających prawa człowieka może budzić zastrzeżenia. Jeżeli jednak uzyskanie postanowienia nie było uprzednio możliwe, w wypadku nie cierpiącym zwłoki, np. gdy zachodzi konieczność zatrzymania narkotyku natychmiast po ujawnieniu, że handlarz go posiada, powinien okazać nakaz kierownika swojej jednostki (np. kierownika komisariatu policyjnego) lub w ostateczności legitymację służbową, a następnie zwrócić się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie zatrzymania rzeczy. Osobie tej należy doręczyć, w terminie 7 dni od zatrzymania rzeczy, postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia tej czynności (art. 217 ż 2).
To jakby "kaskadowe" odchodzenie od warunku uprzedniego wydania postanowienia o zatrzymaniu rzeczy oddaje w praktyce w ręce Policji decyzję o tej czynności. Gwarancję jej legalności stanowi wówczas obligatoryjne jej zatwierdzenie.
Z zatrzymania rzeczy zawsze należy spisać protokół (art. 143 ż l pkt 6). Jeżeli sąd lub prokurator w ciągu 7 dni od zatrzymania rzeczy nie zatwierdzi go, rzecz należy zwrócić niezwłocznie osobie uprawnionej (art. 230 ż 1).
*593 Przeszukanie różni się od zatrzymania rzeczy, zwłaszcza gdy polega na
odebraniu rzeczy, wyższym stopniem naruszenia nietykalności pomieszczenia
i osoby. Każde przeszukanie, bez względu na jego zakres, wdziera się w czyjąś
intymność, odsłania w mniejszym lub większym stopniu szczegóły życia prywat-
nego, oznacza penetrację pomieszczeń, odzieży i nieraz ciała.
Z tego powodu pojawiła się nowa norma prawna w polskim prawie karnym procesowym, a mianowicie art. 227 k.p.k., stanowiący, że przeszukanie lub
362 *

*594
zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości.
Przeszukanie wolno przeprowadzić w celu (art. 219 ż 1):
a) wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej,
b) znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie lub
c) znalezienia rzeczy podlegających zajęciu w postępowaniu karnym.
Dopuszczalne jest ono, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzana lub wymienione rzeczy znajdują się w miejscu tej czynności (art. 219 ż l infine).
Niestety, normatywne oddzielenie od siebie tych dwóch czynności i różnice między zakresem uprawnień do podejmowania decyzji o tych czynnościach, mogą być źródłem nie byle jakich trudności w praktyce. Kodeks z 1969 r., śladem kodeksu z 1928 r., traktował wezwanie do wydania rzeczy, jej zatrzymanie lub jej odebranie jako pierwszy, łagodny etap przeszukania. Rozdział tych czynności w kodeksie z 1997 r., a szczególnie różne uregulowanie właściwości funkcjonalnej w tej dziedzinie, może spowodować wydawanie dwóch kolejno po sobie po-stanowień, najpierw o zatrzymaniu rzeczy, potem postanowienia o przeszukaniu. Najmniej skomplikowaną sytuacją może się okazać wypadek nie cierpiący zwłoki. Wówczas Policji wystarczy tylko jedno postanowienie o zatwierdzeniu i zatrzymaniu rzeczy i przeszukaniu.
Organy uprawnione do przeprowadzania przeszukania są identyczne z organami upoważnionymi do zatrzymania rzeczy (art. 220 ż l i 2).
Rozróżnić należy przeszukanie osoby oraz przeszukanie pomieszczeń i innych miejsc. W tej drugiej kategorii zachodzą różnice między przeszukaniem pomiesz-czeń zamieszkałych i innych.
Przeszukanie osoby, jej odzieży i podręcznych przedmiotów należy do najczęściej przeprowadzanych przeszukań. Przeszukanie osoby i odzieży na niej powinna przeprowadzić w miarę możności osoba tej samej płci (art. 223). Może objąć ono wszystkie zakamarki ciała, może polegać także na dokonaniu przeświet-lenia lub badania ultrasonograficznego, a nawet wolno podczas niego podać środki przeczyszczające. W wypadkach wątpliwych lekarz winien wypowiedzieć się, czy takie środki lub badanie albo prześwietlenie są dopuszczalne ze względu na stan zdrowia.
Przeszukanie pomieszczenia i innego miejsca podlega różnym rygorom, w zależności od tego, czy jest to przeszukanie zamieszkałego pomieszczenia, czy też innego pomieszczenia.
1. Zamieszkałe pomieszczenie nie musi być wyłącznie mieszkaniem w domu wielo- lub jednorodzinnym. To także m.in. pokój w hotelu zajmowany przez gościa hotelowego, przyczepa kempingowa, w której ktoś spędza urlop, a nawet namiot zajmowany przez turystów.
Przeszukania tych pomieszczeń w porze nocnej można dokonać tylko w wypadkach nie cierpiących zwłoki; za porę nocną uważa się czas od godziny 22 do
* 363

godziny 6 (art. 221 ż 1), ale przeszukanie rozpoczęte za dnia można prowadzić nadal mimo nastania pory nocnej (art. 221 ż 2).
2. Ogólnie dostępne pomieszczenie, czyli dostępne dla nieokreślonej liczby osób (np. restauracja, bar, kino, teatr, dyskoteka) albo służące do przechowywania przedmiotów (np. przechowalnia bagażu na dworcu PKP) można zawsze przeszukać w porze nocnej (art. 221 ż 3), chyba że pomieszczenie ogólnodostępne w tym czasie jest zamknięte przed publicznością.
3. Pomieszczenie lub miejsce zamknięte należące do instytucji państwowej lub samorządowej może być przeszukane pod warunkiem, że o zamierzonym przeszukaniu zostanie zawiadomiony kierownik tej instytucji lub jego zastępca albo organ nadrzędny i zostaną oni dopuszczeni do udziału w przeszukaniu (art. 222 ż 1).
4. Pomieszczenie zajęte przez wojsko można przeszukać jedynie w obecności dowódcy lub osoby przez niego wyznaczonej (art. 222 ż 2).
5. Inne miejsce to miejsce zamknięte zajmowane przez inne osoby lub jednostki organizacyjne niż wymienione w art. 222 ż 1-2, np. zakład produkcyjny, ogrodzony dziedziniec, stodoła. To także pojazd, który wymienia art. 50 Konstytucji, pomyłkowo przeoczony przez k.p.k.
*595 Wspólne dla poszukiwania pomieszczeń oraz innych miejsc są następujące
reguły:
a) osobę, u której ma nastąpić przeszukanie, należy przed rozpoczęciem przeszukania zawiadomić o jego celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów (art. 224 ż 1);
b) podczas przeszukania ma prawo być obecna osoba wymieniona w pkt a) oraz osoba przybrana przez prowadzącego przeszukanie. Ponadto może być obecna osoba wskazana przez tego, u kogo dokonuje się przeszukania, jeżeli nie uniemożliwia to przeszukania albo nie utrudnia go w istotny sposób (art. 224 ż 2). Przy przeszukaniu mogą być więc obecni obok gospodarza lokalu tzw. świadkowie przybrani, których zadaniem jest kontrola przebiegu czynności;
c) jeżeli przy przeszukaniu nie ma na miejscu gospodarza, należy do przeszukania przywołać przynajmniej jednego dorosłego domownika lub sąsiada (art. 224 ż 3). Taka osoba staje się wówczas również świadkiem przybranym;
d) jeżeli kierownik instytucji państwowej lub samorządowej albo też osoba, u której przeprowadza się przeszukanie, oświadczy, że wydane lub znalezione przy przeszukaniu pismo lub inny dokument zawiera wiadomości objęte tajemnicą państwową, służbową, zawodową lub inną chronioną ustawą albo ma charakter osobisty, organ przeprowadzający przeszukanie ma obowiązek przekazać niezwłocznie to pismo lub inny dokument bez jego odczytywania prokuratorowi lub sądowi w opieczętowanym opakowaniu (art. 225 ż 1). Dokumentację psychiatryczną także wydaje się tylko sądowi lub prokuratorowi (art. 217 ż 4) i przepis ten stosuje się nie tylko w czasie zatrzymywania rzeczy, ale i podczas przeszukania.
Reguły tej oczywiście nie stosuje się, jeżeli prokurator sam bierze udział w przeszukaniu. Nie stosuje się jej również w stosunku do pism lub innych dokumentów, które dotyczą tajemnicy służbowej, zawodowej lub innej chronionej

*596
ustawą, jeżeli ich posiadaczem jest osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa, oraz do pism lub innych dokumentów o charakterze osobistym, których jest ona posiadaczem, autorem lub adresatem (art. 225 ż 2). Wyjątkiem jest zatem dokument zawierający wiadomość objętą tajemnicą państwową. Ani sąd, ani prokurator nie są jej dysponentami, jak o tym już była mowa (*583). Taki dokument musi być przekazany, w opieczętowanym opakowaniu, prokuratorowi lub sądowi. Bez zgody organu właściwego administracji państwowej nikt nie może się z nim zapoznać.
Dopuszczalność posłużenia się jako dowodami znalezionymi dokumentami zawierającymi inną tajemnicę jest uregulowana również przez wcześniej opisane przepisy (art. 178-181, 226, *584);
e) jeżeli obrońca lub inna osoba, od której żąda się wydania rzeczy lub u której dokonuje się przeszukania, oświadczy, że wydane lub znalezione w toku przeszukania pisma lub inne dokumenty obejmują okoliczności związane z wykonywaniem funkcji obrońcy, organ dokonujący przeszukania musi pozostawić dokumenty tej osobie bez zapoznawania się z ich treścią lub wyglądem. Samo oświadczenie obrońcy przesądza więc dalsze postępowanie z dokumentami - bez względu na to, czy może budzić ono wątpliwości. Inna sprawa z oświadczeniem osoby nie będącej obrońcą. Jeżeli np. Policja uważa, że budzi ono wątpliwości, to musi dokumenty przekazać, w opieczętowanym opakowaniu, sądowi (prokurator jest tu niekompetentny), który po zapoznaniu się z nimi albo zwraca je jako dokumenty obrony, albo wydaje postanowienie o ich zatrzymaniu dla celów postępowania, czyli uzna je za dowody w sprawie (art. 225 ż 3). Jest to nowa reguła, nieznana dotychczasowemu ustawodawstwu. Chodziło o zapobieżenie na przyszłość dawnym praktykom poszukiwania dowodów w kancelariach adwokackich;
f) przeszukanie pomieszczeń dyplomatycznych, które zgodnie z art. 22 ż l konwencji wiedeńskiej z 1961 r. są nietykalne, jest dopuszczalne tylko za zgodą szefa misji. Mniejsza jest nietykalność urzędu konsularnego. Przeszukanie jest niedopuszczalne bez zgody kierownika urzędu tylko w "tej części pomieszczeń konsularnych, którą urząd konsularny używa wyłącznie dla potrzeb swej działalności" (art. 31 ż 2 konwencji wiedeńskiej z 1963 r.)36.
Protokół przeszukania (osoby, pomieszczenia i innych miejsc), identycznie jak protokół zatrzymania, trzeba zawsze spisać (art. 143 ż l pkt 6). Kodeks wymienia szczegółowo elementy, jakie powinien zawierać (art. 229).
Naturalną konsekwencją zatrzymania lub znalezienia przedmiotów w czasie zatrzymania rzeczy lub przeszukania jest postępowanie z tymi przedmiotami. Kodeks normuje więc:
a) kwestię zwrotu osobie uprawnionej tych przedmiotów, które są zbędne dla postępowania karnego (art. 230),
b) kwestię przechowywania przedmiotów mogących stanowić dowód przestępstwa, podlegających przepadkowi lub których posiadanie jest zabronione (art. 228, 231-234),

365
W. Góralczyk, Prawo międzynarodowe w zarysie, Warszawa 1995, s. 283 i 291.

c) kwestię postępowania z rzeczami stanowiącymi przedmiot zabezpieczenia kar majątkowych i roszczeń o naprawienie szkody (art. 291-296).
*597 Znacznie bardziej rozluźnione są rygory pozaprocesowej kontroli osób
i rzeczy w środkach transportu przeprowadzanej przez Policję i UOP.
Zgodnie z art. 15 ust. l pkt 5 ustawy o Policji i art. 7 ust. l pkt 4 ustawy o UOP, Policja i UOP mają prawo dokonywania kontroli osobistej i przeglądania zawartości bagaży, a także sprawdzania ładunku w portach i na dworcach oraz w środkach transportu lądowego, powietrznego i wodnego w razie istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary.
Zasady przeprowadzania tego rodzaju kontroli i bliższe określenie warunków jej dopuszczalności przewidują przepisy rozporządzeń Rady Ministrów z 30 lipca 1990 r. (Dz.U. Nr 56, póz. 326) i z 17 lipca 1990 r. (Dz.U. Nr 70, póz. 409).
Warunkiem koniecznym legalności takiej kontroli jest więc, by zachodziło uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary. Groźba tylko naruszenia porządku publicznego nie wystarczy. Kontrola powinna odbywać się więc w sytuacjach uzasadniających wszczęcie postępowania przygotowawczego.
Nie jest natomiast wymagane ani uprzednie postanowienie o przeszukaniu, ani też uzyskanie zatwierdzenia przeszukania. Nie zwalnia to jednak prokuratora nadzorującego postępowanie przygotowawcze od badania dopuszczalności i przebiegu takiej kontroli.
6.6.1.2. Kontrola korespondencji i przesyłek
*598 Stosownie do art. 218 ż l, urzędy, instytucje i podmioty prowadzące działalność
w dziedzinie poczty i telekomunikacji (Poczta Polska, Telekomunikacja Polska
i inne przedsiębiorstwa, np. firmy ekspresowe), urzędy celne oraz instytucje
i przedsiębiorstwa transportowe obowiązane są wydać sądowi lub prokuratorowi,
na żądanie zawarte w ich postanowieniu, korespondencję i przesyłki mające
znaczenie dla toczącego się postępowania. Tylko sąd lub prokurator mają prawo
je otwierać lub zarządzić ich otwarcie. Te dwa zastrzeżenia (korespondencja lub
przesyłka musi mieć znaczenie dla postępowania i wyłączne uprawnienie prokura-
tora lub sądu do decyzji o wydaniu i ich otwarciu) zapewniają realizację art. 49
Konstytucji, w myśl którego zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komuni-
kowania się, a ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych
w ustawie i w sposób w niej określony.
Kodeks realistycznie, licząc się z potrzebą ochrony tajemnicy ścigania karnego, zezwala (art. 218 ż 2) na odroczenie ogłoszenia postanowienia sądu lub prokuratora na czas oznaczony, niezbędny ze względu na dobro sprawy. Odroczenie takie jest jednostronne, to znaczy w stosunku do adresata korespondencji lub przesyłki, a nie tego, który ma je wydać. Dopiero po doręczeniu postanowienia rozpoczyna swój bieg termin do złożenia zażalenia (art. 236), które w tym wypadku staje się środkiem kontroli post factum.
Korespondencję i przesyłki bez znaczenia dla postępowania zwraca się niezwłocznie jednostkom, które je wydały (art. 218 ż 3).
366

*599
6.6.1.3. Kontrola i utrwalanie rozmów
Duże znaczenie podczas ścigania wielu przestępstw, zwłaszcza składających się na zjawisko zorganizowanej przestępczości, ma podsłuch w czasie procesu, czyli procesowa kontrola i utrwalanie rozmów telefonicznych oraz zastosowanie środków technicznych do kontroli i utrwalania innych przekazów informacji. Równocześnie jest ona poważnym wyłomem w wolności i ochronie tajemnicy komunikowania się, gwarantowanej przez art. 49 Konstytucji. Z tego powodu została ona bardzo restryktywnie uregulowana w kodeksie z 1997 r. Nowy kodeks wreszcie zaakceptował zjawisko podsłuchu elektronicznego, przy użyciu tzw. "pluskiew" (ang. bugs), zminiaturyzowanych aparatów podsłuchowych i innych urządzeń technicznych, pozwalających dzisiaj na podsłuch w każdym prawie miejscu. Podsłuchem procesowym objęto więc oprócz rozmów telefonicznych również inne rozmowy, jeżeli da się to przeprowadzić za pomocą odpowiednich środków technicznych (art. 237 ż l i art. 241). Z tego powodu wolno teraz kontrolować i utrwalać przekazywanie informacji przez Internet lub drogą radiową.
Innego zdania jest ostatnio Sąd Najwyższy. Uważa, że podsłuch procesowy jest dopuszczalny tylko w stosunku do rozmów telefonicznych i innych rozmów, ale odbywających się za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnej, np. sieci światłowodowej łączącej komputery37. Stanowisko to jest wyraźnie sprzeczne z art. 241, który mówi przecież o "kontroli przy użyciu środków technicznych treści przekazów innych niż rozmowy telefoniczne". Przemawia przeciwko niemu i argument lex non distinguit i cel omawianego przepisu.
Podsłuch procesowy dopuszczalny jest tylko po wydaniu postanowienia o wszczęciu postępowania przygotowawczego w celu wykrycia i uzyskania dowodów dla toczącego się postępowania lub zapobieżenia popełnieniu nowemu przestępstwu (art. 237 ż 1). Można go zatem przeprowadzić tylko w ramach toczącego się już postępowania karnego, choć nie zawsze na użytek tego postępowania, skoro jego powodem może być konieczność zapobieżenia nowemu przestępstwu.
Wolno przeprowadzić podsłuch tylko wtedy, gdy toczące się postępowanie lub uzasadniona obawa nowego przestępstwa dotyczy (art. 237 ż 3):
1) zabójstwa (art. 148 k.k.);
2) narażenia na niebezpieczeństwo powszechne lub sprowadzenia katastrofy (art. 163-168, art. 171-175 k.k.);
3) handlu ludźmi (art. 204 ż 4 i art. 253 k.k.);
4) uprowadzenia osoby (art. 166, art. 189 i 211 k.k.);
5) wymuszania okupu (art. 252 i 282 k.k.);
6) uprowadzenia statku powietrznego lub wodnego (art. 166 k.k.);
7) rozboju lub kradzieży rozbójniczej (art. 280-281 k.k.);
8) zamachu na niepodległość i integralność państwa (art. 127 k.k.);
9) zamachu na konstytucyjny ustrój państwa lub jego naczelne organy albo na jednostkę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (art. 127-128,134-125 i 140 k.k.);

367
Uchwała SN z 21 III 2000 r., I KZP 60/99, OSN, Prok. i Pr. 2000, nr 5, póz. 8.

10) szpiegostwa lub ujawnienia tajemnicy państwowej (art. 130 i 265 k.k.);
11) gromadzenia broni, materiałów wybuchowych lub radioaktywnych (art. 263 , ż l i ż 2 i art. 184 i 185 k.k.);
12) fałszowania pieniędzy (art. 310 k.k.);
13) handlu narkotykami (art. 40-49 ustawy z 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, Dz.U. Nr 75, póz. 468 z późn. zm.);
14) zorganizowanej grupy przestępczej (art. 258);
15) mienia znacznej wartości (zgodnie z art. 115 ż 5 k.k. będzie to mienie, którego wartość w chwili popełnienia czynu zabronionego przekracza dwustukrotną wysokość najniższego miesięcznego wynagrodzenia);
16) użycia przemocy lub groźby bezprawnej w związku z postępowaniem karnym (art. 224 i 245 k.k.).
Wykaz ten operuje rodzajowym określeniem przestępstw. W każdym określeniu mieści się więc nie tylko typ zasadniczy, ale także uprzywilejowany i kwalifikowany (np. morderstwo stypizowane w art. 148 ż 2 k.k.)38.
Na postawione zaś pytanie, czy podsłuch należy przerwać w razie zmiany kwalifikacji, skutkiem czego czyn wypada z katalogu39, trzeba odpowiedzieć twierdząco. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia ze stosowaniem podsłuchu w sprawach, w których on jest niedopuszczalny.
Organem uprawnionym do wydania postanowienia o przeprowadzeniu kontroli i utrwalaniu treści rozmów jest sąd (w postępowaniu przygotowawczym sąd powołany do rozpoznania sprawy w pierwszej instancji - art. 329). Bez wniosku prokuratora, także w toku postępowania sądowego, sąd nie może wydać takiego postanowienia (art. 237 ż 1). Tylko w wypadkach nie cierpiących zwłoki kontrolę i utrwalanie rozmów telefonicznych może zarządzić prokurator, który jednak obowiązany jest uzyskać w ciągu 5 dni zatwierdzenie postanowienia przez sąd (art. 237 ż 2).
Podsłuchem można objąć obok osoby podejrzanej i oskarżonego także pokrzywdzonego lub inną osobę, z którą może się kontaktować oskarżony albo która może mieć związek ze sprawcą lub grożącym przestępstwem (art. 237 ż 4).
Zawężony jest także krąg organów upoważnionych do odtwarzania zapisów. Prawo takie posiada tylko sąd lub prokurator, a w wypadkach nie cierpiących zwłoki, za zgodą sądu lub prokuratora, także Policja (art. 237 ż 6). Wątpliwości jednak może budzić art. 237 ż 7, w myśl którego prawo zapoznawania się z rejestrem przeprowadzonych kontroli rozmów telefonicznych ma sąd, a prokurator w postępowaniu przygotowawczym. Takie same prawo powinna mieć Policja, choćby w wypadkach nie cierpiących zwłoki. Na niej spoczywa bowiem głównie ciężar wykorzystania efektu podsłuchu w czasie postępowania przygotowawczego.
38 Z. Młynarczyk proponował zastąpienie definicji bardziej wyrazistym kryterium, np. ustawowym zagrożeniem karą pozbawienia wolności (Kontrola i utrwalanie rozmów telefonicznych w procesie karnym, Prok. i Pr. 1996, nr 2-3, s. 49).
39 T. Grzegorczyk, Podsluch telefoniczny i kontrola korespondencji w projekcie nowej procedury karnej, Acta UL, Fol. lur. 1994, nr 60, s. 55.
368

*600
Bardzo ważną gwarancją wyjątkowości podsłuchu jest reguła, że kontrola i utrwalanie rozmów mogą być prowadzone najwyżej na okres 3 miesięcy, z możliwością przedłużenia, w szczególnie uzasadnionym wypadku, na okres najwyżej dalszych 3 miesięcy (art. 238 ż 1). Dłuższy więc niż 6-miesięczny podsłuch nie wchodzi w rachubę40. Po zakończeniu kontroli sąd zarządza zniszczenie utrwalonych zapisów, jeżeli nie mają znaczenia dla postępowania karnego; zniszczenie następuje także wtedy, gdy sąd nie zatwierdził postanowienia prokuratora o podsłuchu, wydanego w wypadku nie cierpiącym zwłoki (art. 238 ż 3).
Nieco inaczej niż w wypadku kontroli korespondencji i przesyłek uregulowano kwestię zażalenia na postanowienie o podsłuchu. Nie na czas oznaczony, jak w wypadku korespondencji, ale na czas niezbędny ze względu na dobro sprawy i nie później niż do czasu prawomocnego zakończenia postępowania wolno odroczyć ogłoszenie postanowienia o podsłuchu procesowym (art. 239). Dlaczego aż do prawomocnego zakończenia postępowania, jeżeli podsłuch może trwać maksymalnie 6 miesięcy i w zasadzie w czasie śledztwa lub dochodzenia?
Sposób techniczny przeprowadzania kontroli rozmów technicznych określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 31 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 114, póz. 739).
Zupełnie inna niż kontrola procesowa jest kontrola operacyjno-rozpoznawcza, przeprowadzana poza procesem.
Dopuszczana jest tylko przy wykonywaniu czynności operacyjno-rozpoznaw-czych, w zakresie nie objętym przepisami kodeksu postępowania karnego. Może ona polegać na kontroli korespondencji, a także stosowaniu środków technicznych (np. podsłuch telefoniczny lub elektroniczny albo podglądanie lub obserwacja z użyciem kamer telewizyjnych, magnetowidowych, noktowizorów), umożliwiających w sposób tajny uzyskiwanie informacji oraz utrwalanie śladów i dowodów. Wykonują ją:
1. Policja - w celu "zapobieżenia lub wykrycia przestępstw umyślnych, ściganych z oskarżenia publicznego", wyczerpująco wymienionych w art. 19 ust. l ustawy o Policji. Są to m.in. takie przestępstwa, jak przeciwko życiu, spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, pozbawienia człowieka wolności celem wymuszenia okupu, przeciwko bezpieczeństwu publicznemu, określonych w art. 136 ż l, art. 138 ż l i art. 140 ż l k.k., nielegalnego wytwarzania, posiadania lub obrotu bronią, amunicją itp., bardzo poważnych przestępstw gospodarczych i łapownictwa w wielkich rozmiarach, podrabiania, przerabiania pieniędzy i wpuszczania ich w obieg, zaliczane do przestępczości zorganizowanej, ścigane na mocy umów i porozumień między-narodowych;
2. Urząd Ochrony Państwa - w celu:
40 Krytykowała to K. Dudka, Kontrola korespondencji i podsłuch w polskim procesie karnym, Lublin 1998, s. 149-150.

369
;4 - Prawo karne. Zarys systemu



1) rozpoznawania i przeciwdziałania zagrożeniom godzącym w bezpieczeństwa obronność, niezależność, całość i międzynarodową pozycję państwa,
2) zapobiegania i wykrywania przestępstw szpiegostwa i terroryzmu oraz innych przestępstw godzących w bezpieczeństwo państwa, a także ścigania ich sprawców,
3) rozpoznawania i przeciwdziałania naruszeniom tajemnicy państwowej,
4) w celu zapobieżenia lub wykrycia przestępstw ściganych na mocy umów i porozumień międzynarodowych (art. 10 ust. l ustawy o UOP).
Obowiązuje tu zasada subsydiarności, stosownie do której kontrola ta może być podjęta tylko wówczas, gdy inne środki okazały się bezskuteczne albo zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że będą nieskuteczne lub nieprzydatne do wykrycia przestępstwa, ujawnienia jego sprawców i ujawnienia oraz zabezpieczenia dowodów (art. 19 ust. 4 ustawy o Policji i art. 10 ust. 4 ustawy o UOP).
Opisywana kontrola może być też tymczasowa, w wypadkach nie cierpiących zwłoki, gdy mogłoby to spowodować utratę informacji lub zatarcie dowodów przestępstwa. Wówczas może ją zarządzić Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, jednocześnie zwracając się do Prokuratora Generalnego o wyrażenie na to zgody (art. 19 ust. 2 ustawy o Policji i art. 10 ust. 2 ustawy o UOP).
W wypadku potwierdzenia informacji o przestępstwie, z powodu którego przeprowadzono kontrolę, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazuje Prokuratorowi Generalnemu materiały uzyskane w jej wyniku, a te, które nie stanowią informacji potwierdzających zaistnienie przestępstwa, podlegają nie-zwłocznemu protokolarnemu, komisyjnemu zniszczeniu.
Ograniczenia w stosowaniu kontroli operacyjno-rozpoznawczej są więc bardzo poważne. Decyzja o jej zastosowaniu może zapaść tylko na najwyższym szczeblu i zawsze jest czasowa. Jedną z najbardziej istotnych restrykcji jest niedopuszczalność posłużenia się wprost wynikami takiej kontroli podczas procesu. Nie mogą stać się podstawą ani aktu oskarżenia, ani tym bardziej wyroku. Wynika to wyraźnie z zastrzeżenia ustawy, że stosuje się ją "w zakresie nie objętym przepisami k.p.k." Równocześnie zaś art. 21 ust. l ustawy o Policji i art. 12 ust. l ustawy o UOP zezwalają na udzielanie sądowi lub prokuratorowi informacji uzyskanych podczas czynności operacyjno-roz-poznawczych. Wiadomo wszakże, że podstawą orzeczenia o winie lub karze może być tylko dowód ścisły (*566). Jak więc przeprowadzić transformację informacji w dowód ścisły?
Wydaje się, że dopuszczalna może być następująca praktyka de lege lata:
1) treść wszelkich notatek operacyjnych można wprowadzać do procesu w formie zeznań świadków, policjantów i innych osób; w takim wypadku, w razie konieczności, można by stosować instytucję świadka incognito;
2) wszelkie dowody rzeczowe, a wśród nich nagrania, wprowadzać można do procesu w ramach zeznań wspomnianych świadków.
W każdym innym wypadku informacje te mogą tylko wskazywać na możliwości dowodowe i nic więcej.
370 *

6.6.1.4. Poszukiwanie oskarżonego

*601
*602
Znane są dwa rodzaje poszukiwania oskarżonego: poszukiwanie zwykłe i list gończy.
Poszukiwanie zwykłe (dalej zwane poszukiwaniem) zarządza sąd lub proku-rator, jeśli miejsce pobytu oskarżonego jest nieznane. W tym celu wolno przeprowadzić przeszukanie, z zachowaniem poprzednio omówionych warunków (*590). Często wystarcza tylko ustalenie aktualnego miejsca pobytu. Przesłanką przeszukania jest bowiem nie ukrywanie się, ale nieznajomość miejsca pobytu oskarżonego (art. 278).
List gończy wydać może (na podstawie postanowienia) sąd lub prokurator.
Wydanie go zależy od dwóch warunków:
1) w stosunku do oskarżonego wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, bez względu na to, czy nastąpiło przesłuchanie oskarżonego;
2) oskarżony ukrywa się (art. 279 ż 1-2).
List gończy musi przekazywać pewne informacje, których pominąć nie wolno (art. 280 ż 1). Do najważniejszych należą: podanie sądu lub prokuratora, który wydał postanowienie o poszukiwaniu listem gończym, dane identyfikujące osobę poszukiwaną, informacje o treści zarzutu oraz o postanowieniu o jego aresztowaniu albo o zapadłym wyroku, wezwanie do zawiadomienia o miejscu pobytu (art. 280 ż 1), ewentualnie też informacje o nagrodzie za ujęcie lub przyczynienie się do ujęcia, a także zapewnienie o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informatora (art. 280 ż 2).
Kodeks zastrzega nadawanie rozgłosu publicznego nazwisku oskarżonego poszukiwanego tylko do listu gończego, który rozpowszechnia się, zależnie od potrzeby, przez rozesłanie, rozplakatowanie i opublikowanie, w szczególności za pomocą prasy, radia i telewizji (art. 280 ż 3). To obostrzenie ma na celu ochronę godności i czci oskarżonego, w stosunku do którego nie zachodzą powody do wydania postanowienia o tymczasowym aresztowaniu i który nie ukrywa się.
Kodeks postępowania karnego z 1997 r. uzupełnił art. 280 ż 3 zwrotem "w szczególności".
Dzięki temu można teraz list gończy ogłosić nie tylko w prasie, radiu i telewizji, ale i w Internecie. Dotychczasowe praktyki ogłaszania listów gończych z powodu wyczerpującego katalogu środków masowego przekazu budziły zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich41.
Niezgodne są więc z prawem ogłaszane niekiedy w telewizji komunikaty o poszukiwaniu konkretnej osoby przez odpowiednią jednostkę policyjną, jeśli podają one imię i nazwisko oraz inne dane osoby poszukiwanej i gdy nie zostały one wydane przez sąd lub prokuratora w formie listu gończego i z zachowaniem jego warunków.
Inna sprawa jest z komunikatami telewizyjnymi lub radiowymi mającymi ułatwić zidentyfikowanie jeszcze nieznanego sprawcy. Takie komunikaty - jeśli zachodzi ich merytoryczna potrzeba - zawsze można ogłaszać.

371
41 "Rzeczpospolita" z 17 VI 1998, s. 13.

6.6.2. CZYNNOŚCI UJAWNIAJĄCE DOWODY
*603 Istota tych czynności polega na wydobywaniu ze źródeł dowodu środków dowodowych
oraz ich zabezpieczeniu w formie przewidzianej przez prawo procesowe.
Zaliczyć do nich trzeba: przesłuchanie, okazanie i rozpoznanie, oględziny (jak już była mowa - *590 - ujawniają one często też źródła dowodu), badanie ciała, ekspertyzę, odczytanie, sekcję zwłok, eksperyment procesowy.
6.6.2.1. Przesłuchanie: wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadka, opinia biegłego
*604 Ogólne zasady przesłuchania. Czynność ta ujawnia trzy środki dowodowe:
wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadka oraz opinię biegłego. Wspólne dla
przesłuchania oskarżonego, świadka i biegłego są następujące reguły:
1) przesłuchanie musi odbywać się w warunkach stwarzających możność swobodnej wypowiedzi (argument z art. 171 ż 6);
2) osobie przesłuchiwanej należy umożliwić swobodne wypowiedzenie się w granicach określonych celem danej czynności, a dopiero następnie można zadawać pytania zmierzające do uzupełnienia, wyjaśnienia lub kontroli zeznań (art. 171 ż 1).
Kodeks, idąc śladem innych ustawodawstw kontynentalnych, żąda więc posługiwania się tzw. metodą mieszaną. Polega ona na tym, że w przesłuchaniu są widoczne dwa etapy:
1) swobodna relacja,
2) pytania ukierunkowane, "zmierzające do uzupełnienia, wyjaśnienia lub kontroli" oświadczenia.
Niedopuszczalne jest zatem przesłuchanie krzyżowe w tym sensie, w jakim widzi je system anglosaski, tym bardziej że art. 171 ż 3 wyraźnie stanowi: nie wolno zadawać pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej treść odpowiedzi. Podczas cross examination takie pytania wolno zadawać, co więcej, są one wówczas podstawową metodą sprawdzania wiarygodności zeznań.
Wyniki badań porównawczych trzech "czystych" metod przesłuchania, a więc wyniki swobodnej relacji, pytań ukierunkowanych i przesłuchania krzyżowego (cross examination), dokonanych przez psychologów były zaskakujące dla wielu prawników.
Już w latach dwudziestych XX w. badania W.H. Marstona wykazały, że każda z metod daje różne efekty zeznań w zakresie kompletności, dokładności i ostroż-ności 42.
Pięćdziesiąt lat później badania wykonane przez zespół pod kierunkiem J. Stanika w Polsce, a więc w innym czasie i na zupełnie innej populacji, zakończyły się podobnymi wynikami. Wprawdzie rozkład kompletności, dokład-ności i ostrożności przedstawia się nieco inaczej w każdej z metod, ale - identycznie jak w badaniach Marstona - okazało się, że nie tylko żadna z metod
W.H. Marston, Studies in testimony, .Journal of Criminal Law and Criminology", nr 15, s. 5-32.
372

*605
nie prowadzi do efektów optymalnych, lecz przesłuchanie krzyżowe powoduje najwięcej nieścisłych wypowiedzi (tabl. 25).
W rezultacie badania potwierdziły trafność polskiego rozwiązania legislacyjnego, gdyż okazało się, że przesłuchanie świadka powinno być dokonywane za pomocą wszystkich metod, z wyeliminowaniem pytań sugestywnych z metody krzyżowego przesłuchania 43.
Przebieg przesłuchania obejmuje kilka etapów i nieco inaczej układa się w przypadku przesłuchania podejrzanego, a nieco inaczej w razie przesłuchania świadka.
Przebieg przesłuchania podejrzanego:
1) wstęp do przesłuchania, podczas którego należy:
a) ustalić tożsamość podejrzanego i powiadomić go, w jakim charakterze będzie przesłuchiwany, oraz
b) pouczyć go, gdy to jest pierwsze przesłuchanie, o uprawnieniach określonych w art. 300 (wręcza się też takie pouczenie na piśmie, a podejrzany otrzymanie pisma potwierdza podpisem; *498); przed każdym następnym przesłuchaniem należy go, niezależnie od wcześniejszego pouczenia, ponownie pouczyć o prawie odmowy odpowiedzi lub składania wyjaśnień (art. 175 ż 1);
2) przedstawienie zarzutów (*725);
Efekt zeznania

Swobodna relacja

Pytania ukierunkowane

Cross examination

Kompletność

23,2

31,2

28,7

Dokładność

94,05

83,2

75,7

Ostrożność

-

40,1

58,1

Tablica 26. Efekty zeznań w zależności od metody przesłuchań. Wyniki badań W.H. Marstona
Źródło: W.H. Marston, Studies in testimony, .Journal of Criminal Law and Criminology", nr 15, s. 5-32.

*606
3) przesłuchanie na temat jego danych osobowych;
4) przesłuchanie właściwe, czyli na temat przedstawionego mu zarzutu (co do istoty sprawy);
5) przesłuchanie uzupełniające, w czasie którego zadaje się podejrzanemu dodatkowe pytania, celem wyjaśnienia niektórych kwestii lub skontrolowania jego wyjaśnień.
Przesłuchanie oskarżonego przed sądem: pierwszy etap jest znacznie krótszy niż w postępowaniu przygotowawczym. Po sprawdzeniu tożsamości należy oskarżonego uprzedzić tylko o prawie odmowy odpowiedzi i wyjaśnień (art. 175 ż l i art. 386 ż 1). Nie ma tu żadnego wyczerpującego informowania o prawach i obowiązkach.
43 J. Stanik, Z badań nad psychologicznymi uwarunkowaniami wiarygodności świadków, (w:) Świadek w procesie sadowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1985, s. 396.
373

Drugi etap jest natomiast zastąpiony odczytaniem aktu oskarżenia. Etapy
czwarty i piąty w praktyce nie są do rozróżnienia. Przesłuchanie bowiem powinno
być kontradyktoryjne, zgodne z porządkiem pytań obowiązującym na rozprawie
(art. 370 ż 1-4). W takim przesłuchaniu z reguły trudno oddzielić pytania
zasadnicze od pytań uzupełniających.
*607 Przebieg przesłuchania świadka przed sądem:
1) wstęp do przesłuchania, w czasie którego, obok sprawdzenia tożsamości, ustalenia niezbędnych danych o jego osobie i powiadomienia go, w jakim charakterze będzie przesłuchiwany, należy nadto pouczyć go o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania; pomyłkowe niepouczenie spowoduje, że nie będzie można pociągnąć go do odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie (art. 233 ż 2 k.k.);
2) odebranie przyrzeczenia, jeśli sąd za zgodą stron nie zwolni świadka od niego (art. 187 ż 2).
Nie odbiera się obligatoryjnie przyrzeczenia (art. 189):
a) od osób, które nie ukończyły 17 lat,
b) gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że świadek z powodu zakłócenia czynności psychicznych nie zdaje sobie należycie sprawy ze znaczenia przyrzeczenia,
c) gdy świadek jest osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa będącego w ścisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania lub pozostającego w ścisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania albo gdy za to przestępstwo został skazany,
d) gdy świadek był prawomocnie skazany za fałszywe zeznanie lub oskarżenie.
Przyrzeczenie składa się bardzo uroczyście, wszyscy bowiem w tym czasie stoją, nie wyłączając sędziów (art. 188 ż 2). Przyrzeczenie składa się, powtarzając za sędzią odpowiednią rotę (art. 188 ż 1), która wskazuje na laicki charakter tej czynności. Badania przeprowadzone wśród biegłych, świadków i sędziów, prokuratorów oraz adwokatów nie potwierdziły bynajmniej jakoby dominującej tendencji do przywrócenia przysięgi o charakterze religijnym44, wydaje się jednak, że w tym badaniu nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Należałoby zbadać opinię ludzi nie związanych zawodowo z wymiarem sprawiedliwości, a więc ludzi, spośród których przede wszystkim rekrutują się świadkowie. W końcu to ci ludzie składają zeznania i każde działanie - przewidziane w przyszłości przez prawo - mające na celu zwiększenie rzetelności zeznań -jest godne rozważenia. Gdyby okazało się, że większość badanych takich osób przywiązywałaby większe znaczenie do przysięgi religijnej niż do przyrzeczenia laickiego, należałoby zastanowić się nad wprowadze-niem jej jako alternatywy do przyrzeczenia. Trzeba tu jednak zauważyć, że równocześnie w całym świecie współczesnym obserwuje się tendencję do rozszerzania prawa świadka do składania przyrzeczenia laickiego, a nawet do rugowania z przysięgi elementu religijnego (np. we Francji i w Szwecji)4S;
44 M. Dobrowolska, A. Oklejak, Prawa i obowiązki świadków w procesie sądowym, (w:) Świadek w procesie..., ibidem, s. 263.
45 S. Waltoś, Świadek w historii i świecie współczesnym. Studium prawnoporównawcze, (w:) Świadek w procesie..., ibidem, s. 105.
374 *

40%
35%
30%
25%
20%

15%
10%
. _ _ odpowiedzi nieścisłe
__ odpowiedzi fałszywe
.... odpowiedzi prawdziwe





5%


0%






Tablica 27. Przyrost informacji prawdziwych i fałszywych w zeznaniach uzyskanych za pomocą metod: SR, PU, CE (por. tab. 26)
Źródło: J. Stanik, Z badań nad psychologicznymi uwarunkowaniami wiarygodności zeznań świadków, (w:) Świadek w procesie sądowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1985, s. 393.
Opis skanujacego:
Odpowiedzi prawdziwe: SR- około 4%, PU- około 7.5%, CE- około- 12%
Odpowiedzi fałszywe: SR- około 11%, PU- około12%. CE- około 32%
Odpowiedzi niescisłe: SR- około- 19.5%, PU- około 24%, CE- około 40%
3) przesłuchanie świadka na temat jego danych osobowych;
4) w zależności od roli świadka w popełnieniu przestępstwa oraz stosunku do oskarżonego może zajść konieczność pouczenia go o prawie odmowy zeznań (art. 182 i 185), prawie odmowy odpowiedzi na pytanie (art. 183 ż 1) lub przesłuchania z wyłączeniem jawności (art. 183 ż 2).
Oba ostatnie etapy są w zasadzie identyczne jak w przesłuchaniu podejrzanego, z tą wszakże różnicą, że niewątpliwie fakt pozostawania podejrzanego pod zarzutem stwarza inną atmosferę jego przesłuchania. Nigdy jednak nie wolno naruszyć swobody wypowiedzi, bez względu na wagę zarzucanego przestępstwa. Na straży tej swobody postawiony został, jak wiadomo, m.in. artykuł 171 ż 6 grożący wyłączeniem ze sfery środków dowodowych oświadczenia złożonego w warunkach wyłączających jego swobodę (*587);
5) właściwe przesłuchanie (co do tezy dowodowej). Stosuje się tu te same reguły, co podczas przesłuchania oskarżonego na rozprawie.

375


*608 Przesłuchanie świadka w postępowaniu przygotowawczym różni się od
przesłuchania na rozprawie zazwyczaj nieobecnością stron, a więc i ich pytań, oraz
brakiem przyrzeczenia, chyba że przesłuchuje go sąd na podstawie art. 316 ż 3.
Przesłuchanie jest jedną z najczęściej przeprowadzanych czynności dowodowych.
*609 Miarą jego znaczenia jest liczbowy udział świadków w procesie karnym.
Przesłuchanie biegłego (wspominają o nim m.in. art. 318, 390 ż 2) ma
właściwie te same elementy, co przesłuchanie świadka46. Jedynie biegły sądowy
nie składa przyrzeczenia przed właściwym przesłuchaniem; zastępuje je powołanie
się przez niego na przyrzeczenie złożone przy ustanowieniu go w tym charakterze.
Zasadą jest, że inni biegli składają przyrzeczenie - treści przewidzianej w art. 197
ż 1. Biegły przesłuchiwany składa nie zeznania, a ustną opinię. Bliżej o niej *351.
Rodzaj sprawy

Liczba świadków



wzywanych

przesłuchiwanych

Cywilne Karne

454 686 765 549

410 480 582 613

Ogółem

1 220 235

993 093

Tablica 28. Szacunkowa liczba świadków we wszystkich sądach w Polsce w 1977 r.
Źródło: Świadek w procesie sądowym, pod red. S. Waltosia, s. 150.
*610 Na osobne miejsce zasługują wyjaśnienia oskarżonego ze względu na ich
wyjątkową rolę w procesie.
Posiadają one podwójny charakter:
1) są one środkiem obrony, a więc polegają na argumentacji zwalczającej tezę oskarżenia, mieszczą w sobie wnioski, zawierają powołanie się na inne wypowiedzi;
2) są środkiem dowodowym, któremu zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (*423-433) prawo nie przyznaje żadnej szczególnej mocy, mimo że w praktyce dąży się bardzo do uzyskania przyznania. Uważa się bowiem, nie bez dużej racji, że oskarżony jest tą osobą, która powinna wiedzieć najlepiej, czy popełniła przestępstwo i że dzięki jego wyjaśnieniom najszybciej będzie można wykryć i ująć współsprawców oraz ustalić wszystkie istotne okoliczności sprawy. Słuszne to przeświadczenie skądinąd grozi zawsze dążeniem za wszelką cenę do uzyskania przyznania. Tym bardziej gdy inne dowody nie są silne. Wówczas starania o przyznanie się oskarżonego przyczyniają się do jeszcze większych luk dowodowych, skoro cała uwaga skupia się na osobie oskarżonego.
Trzeba więc zawsze pamiętać, że wyjaśnienia nie są a priori ani gorszym, ani lepszym dowodem. To zaś, że oskarżony działa we własnej obronie i że nie odpowiada za fałszywe wyjaśnienia, nakazuje szczególną ostrożność w ich ocenie i weryfikację za pomocą innych dowodów.
46 S. Kalinowski, Opinia bieglego w postępowaniu karnym, Warszawa 1972, s. 172-174.
376

*611
Jak już wiemy, przyznanie może być tylko podstawą zaniechania części postępowaniadowodowego przed sądem (art. 388). W praktyce od przyznania zależy także zastosowanie art. 343 i 387, mimo że w tych przepisach nie padło to słowo. Szczególnym rodzajem wyjaśnień jest tzw. pomówienie, czyli obciążenie innej osoby zarzutem popełnienia przestępstwa. Sąd Najwyższy zawsze zwracał uwagę na konieczność skrupulatnego sprawdzania takich wyjaśnień47.
Nie wiadomo dokładnie, jak często oskarżeni przyznają się. Znane są tylko wyniki badań cząstkowych. We wszystkich sprawach rozpoznawanych w jednym z wydziałów Sądu Rejonowego w Częstochowie w 1985 r. ok. 18% oskarżonych przyznało się do winy częściowo lub całkowicie. W tym samym wydziale w 1989 r. przyznań było ok. 25%48. Otwartą kwestią jest, czy rozszerzający się konsensualizm procesu karnego (*481-484) nie prowadzi ostatnimi czasy do zwiększenia odsetka przyznań.
6.6.2.2. Okazanie i rozpoznanie
Obie te czynności są klasycznymi przykładami splatania się oddziaływania przepisów prawa karnego procesowego i wskazań kryminalistyki. Są to czynności procesowe, których przebieg, jak też warunki, w jakich mają się odbywać, wyznacza aktualny poziom kryminalistyki.
Okazanie jest czynnością polegającą na koncentracji wyjaśnień lub zeznań na przedmiocie przedstawionym do percepcji w odpowiednich warunkach49. Rozpo-znanie jest odmianą okazania. Polega na przedstawieniu osobie przesłuchiwanej innej osoby, jej wizerunku (najczęściej fotografii, tzw. portretu pamięciowego, a nawet filmu lub taśmy wideo) lub rzeczy (także nieruchomości) w celu jej rozpoznania. Okazywanie powinno być przeprowadzone tak, aby wyłączyć sugestię (art. 173 ż 1). Niedopuszczalne jest więc okazywanie np. tylko jednej osoby albo tylko jednej fotografii, po to, aby następnie - w razie otrzymania odpowiedzi twierdzącej - pokazać już tylko gwoli czczej formalności kilka osób lub fotografii.
Z tego względu kodeks z 1997 r. stanowi, że podczas okazania osoba okazywana powinna znajdować się w grupie obejmującej łącznie co najmniej cztery osoby (art. 173 ż 3). A simile reguła ta odnosi się też do wizerunków i przedmiotów. I za każdym razem należy dbać o to, aby różnice między osobami, wizerunkami lub przedmiotami składającymi się na grupę, nie były zbyt rażące.
Dodać tu trzeba jeszcze, że kodeks z 1997 r., posługując się zwrotem "można okazać inną osobę, jej wizerunek..." zezwolił na okazywanie nie tylko oskarżonego i osoby podejrzanej, ale i świadków oraz pokrzywdzonego50.
41 Z. Doda, A. Gaberle, Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, t. \, "Narsiawa \995, s. 60-69.
48 B. Zając, Przyznanie się oskarżonego do winy w procesie karnym, Kraków 1995, s. 64-67.
49 T. Hanausek, Kryminalistyczna taktyka w zakresie szczególnych form przesłuchania świadka, WPP 1970, nr 4, s. 490-507.
50 M. Lisiecki, Bezpośrednie i pośrednie okazywanie osób w procesie karnym, Prok. i Pr. 1997, nr 3, s. 55.
*
377

*612
Rozpoznanie przeprowadzone sprzecznie z regułami kryminalistyki, wielokrot-nie w historii procesu karnego było źródłem tragicznej pomyłki. Dlatego ten rygoryzm metodologiczny w przypadku rozpoznania jest jedną z ważniejszych gwarancji trafnego rozstrzygnięcia.
W literaturze stwierdza się, że okazanie (rozumiane też jako rozpoznanie) składa się z trzech etapów:
- odebrania oświadczenia dowodowego (wyjaśnień, zeznań) przed iden-tyfikacją (w ramach przesłuchania),
- identyfikacji,
- odebrania oświadczenia dowodowego (wyjaśnień, zeznań) po identyfikacji51.
Okazanie i rozpoznanie dostarczają środków dowodowych w postaci wyjaśnień oskarżonego lub zeznań świadka, ale skoncentrowanych na przedmiocie czynności Obowiązują tu zatem wszystkie przepisy normujące przesłuchanie.
Związek z instytucją świadka incognito wykazuje art. 173 ż 2, w myśl którego w razie potrzeby okazanie można przeprowadzić również tak, aby wyłączyć możliwość rozpoznania osoby przesłuchiwanej przez osobę rozpoznawaną. Anoni-mowość gwarantuje do końca tylko wynik negatywny rozpoznania. Jeżeli rozpozna-nie będzie skuteczne, osobę przesłuchiwaną (w praktyce najczęściej postronnego świadka zdarzenia lub pokrzywdzonego) trzeba będzie ujawnić, chyba że zapadnie postanowienie o przesłuchaniu świadka w roli świadka incognito (art. 184).
Z okazania spisuje się zawsze protokół (art. 143 ż l pkt 5). Warunki techniczne przeprowadzenia okazania określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości, wydane w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji z 20 sierpnia 1997 r. (Dz.U. Nr 113, póz. 725).
6.6.2.3. Ekspertyza
Pojęcie "ekspertyza" występuje w dwóch znaczeniach.
Ekspertyza w znaczeniu ścisłym to badanie przeprowadzone przez biegłego.
Ekspertyza w znaczeniu szerszym to obok badania również opinia biegłego52. O ekspertyzie w znaczeniu ścisłym mówi art. 194 pkt l ("przeprowadzenie ekspertyzy"), a w znaczeniu szerszym art. 198 ż 3 ("zakres ekspertyzy"). O tej drugiej będzie dalej mowa.
Powodem wydania postanowienia o przeprowadzeniu ekspertyzy jest konstatacja, że stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych. Wówczas zasięga się opinii biegłego albo biegłych (art. 193 ż 1).
Brzmienie art. 193 ż l wskazuje, że organ procesowy musi zawsze wydać postanowienie o przeprowadzeniu ekspertyzy, jeżeli powstanie kwestia wiadomości specjalnych, choćby sam posiadał takowe. Organ procesowy nie może więc zastąpić biegłego, bez względu na poziom wiedzy specjalnej, jaką przypadkiem
51 J. Wójcikiewicz, Okazanie. Studium porównawcze z pogranicza kryminalistyki i procesu karnego, Kraków 1985, s. 12.
52 M. Cieślak, K. Spett, W. Wolter, Psychiatria w procesie kurnym, Warszawa 1991, s. 358.
378 *

posiada. Gdyby mogło być inaczej, de facto opinia specjalistyczna organu nie byłaby kontrolowana ani przez strony procesowe, ani przez sam organ.
Pojęcie wiadomości specjalnych jest bardzo szerokie. Rozciąga się nie tylko *613 na wiadomości z zakresu szczegółowych dyscyplin naukowych. Obejmuje również wszelką teoretyczną wiedzę, jakiej nie posiada przeciętnie wykształcony człowiek na poziomie szkoły średniej ogólnokształcącej, lub praktyczną wiedzę, nabytą dzięki uprawianiu zawodu czy choćby nawet będącą efektem osobistych zainteresowań (np. filatelistyka, filumenistyka, radiestezja).
O kwalifikacji na biegłego decyduje więc nie dyplom, lecz posiadanie rzeczywistej wiedzy specjalistycznej53.
Potwierdza to art. 195, z którego wynika, że biegłym może być każda osoba: "o której wiadomo, że ma odpowiednią wiedzę w danej dziedzinie".
Kodeks z 1997 r. nie przesądza już pierwszeństwa do wykonywania ekspertyzy. Nie ma już przepisu zapewniającego takie pierwszeństwo instytutom naukowym i zakładom specjalistycznym (art. 176 ż l i art. 178 k.p.k. z 1969 r.). Artykuł 193 ż l stwierdza zwięźle: zasięga się opinii biegłego albo biegłych, a art. 193 ż 2 dodaje: w celu wydania opinii można też zwrócić się do instytucji naukowej lub specjalistycznej. Jak słusznie się podnosi, przy wydawaniu opinii przez instytucję mają być w niej wskazani wszyscy biegli, którzy brali udział w jej opracowaniu, co podkreśla indywidualną odpowiedzialność biegłego za wystawianą (podpisywaną) opinię54.
Nie ma jednak wątpliwości wszakże, że wiele ekspertyz można wykonać tylko w ramach działalności wyspecjalizowanej instytucji, posiadającej odpowiednie wyposażenie, aparaturę, dysponującą wysokokwalifikowaną kadrą, której wewnętrzna organizacja również jest jednym z czynników gwarantujących wysoki poziom ekspertyzy. W praktyce organy procesowe zwracają się więc, w pewnych dziedzinach, przede wszystkim do takich instytucji, np. do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie, katedr lub instytutów medycyny sądowej, o ekspertyzę psychiatryczną.
Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego należy do właściwości funkcjonalnej *614 sądu, prokuratora lub organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze (art. 194), chyba że ustawa zastrzega wyłączność decyzji tylko sądowi lub prokuratorowi. Wydaje się wówczas postanowienie, które musi zawierać takie dane wymagane przez ustawę, jak imię, nazwisko i specjalność biegłego lub biegłych, a wypadku opinii instytucji w razie potrzeby specjalność i kwalifikacje osób, które powinny wziąć udział w przeprowadzeniu ekspertyzy, przedmiot i zakres ekspertyzy ze sformułowaniem, w miarę potrzeby, pytań szczegółowych
53 S. Kalinowski, pod wpływem S. Śliwińskiego, uważał, że "wiadomością specjalną" jest ta, która nie należy do wykształcenia przeciętnego człowieka (Opinia bieglego..., op.cit., s. 22). Nieuchronne jest wówczas pytanie - co to jest wykształcenie przeciętne? O zakresie i rodzajach "wiadomości specjalnych" ostatnio bardzo przekonywująco pisał T. Widła, op.cit., s. 12-16.
54 T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 467.
* 379

oraz termin dostarczenia opinii (art. 194). Ingerencja organu procesowego
idzie jeszcze dalej. Rozstrzyga on także, w wypadku powołania biegłych
f z zakresu kilku specjalności, czy mają oni przeprowadzić badania wspólnie
i wydać jedną wspólną opinię (tzw. ekspertyza kompleksowa), czy opinie
odrębne (art. 193 ż 3).
Jak już była mowa, biegli dzielą się na biegłych sądowych oraz biegłych ad hoc i od nich wszystkich wymaga się obiektywizmu (*379).
*615 Wśród osób działających przy ekspertyzie w instytucji trzeba rozróżnić
biegłych, czyli osoby, które brały udział w wydaniu opinii (ich podpisy muszą być
na opinii), oraz wyspecjalizowanych wykonawców, uczestniczących tylko w ba
daniach. Ci drudzy opinii nie podpisują, ale ich nazwiska należy wymienić
w opinii (art. 200 ż 1). W razie potrzeby składają oni zeznania w charakterze
świadków w przeciwieństwie do biegłych, których przesłuchać można tylko w ich
właściwym charakterze (art. 200 ż 1). Kodeks z 1997 r. nadał więc pełny status
biegłego osobom wydającym opinię w imieniu instytucji, zrównując ich w ten
sposób w uprawnieniach i obowiązkach z innymi biegłymi. Nie jest już wymagany
na opinii instytucji podpis jej kierownika, ale położenie go na opinii z pewnością
nie wpływa na jej ważność. Przeciwnie, jest dowodem na to, że kierownik bierze
na siebie odpowiedzialność za warunki funkcjonowania instytucji mające wpływ
na ekspertyzę.
Tylko w jednym wypadku kodeks sam przesądza rodzaj ekspertyzy i wymaga odpowiednich kwalifikacji biegłych. Jest to ekspertyza psychiatryczna.
*616 Warunkiem jej przeprowadzenia są uzasadnione wątpliwości co do
poczytalności oskarżonego. Wprawdzie kodeks z 1997 r. nie formułuje takiego
warunku wprost, zadowalając się tylko stwierdzeniem, że "w celu wydania opinii
o stanie zdrowia psychicznego [...] powołuje [...]" (art. 202 ż 2), ale wszystkie
argumenty do tej pory przytaczane na rzecz tezy o niedopuszczalności bezzasadnego
przeprowadzania ekspertyzy psychiatrycznej, "na wszelki wypadek" w dalszym
ciągu pozostają w mocy55.
Ekspertyzę psychiatryczną postanowić może tylko sąd, a prokurator w postępowaniu przygotowawczym. Powołuje się wówczas co najmniej dwóch biegłych psychiatrów (art. 202 ż 1). Na ich wniosek do udziału w wydaniu opinii powołuje się ponadto biegłego (najczęściej psychologa w praktyce) lub biegłych innych specjalności (art. 202 ż 2). Opinia psychiatrów powinna wypowiadać się na temat:
a) poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia czynu w rozumieniu art. 31 k.k.,
b) aktualnego stanu zdrowia psychicznego oraz zdolności do udziału w postępowaniu (ma to istotne znaczenie z uwagi na możliwość zawieszenia postępowania - art. 22 ż 1), a nadto w razie potrzeby co do stanu psychicznego warunkującego umieszczenie w zamkniętym zakładzie - art. 93 k.k.).
55 Bliżej - Z. Doda, A. Gaberle, Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo SN. Komentarz, t. l, Warszawa 1995, s. 127 i n.
380

*617
*618
Szczególnym rodzajem ekspertyzy psychiatrycznej jest badanie psychiatryczne połączone z obserwacją w zakładzie leczniczym. Dopuszczalne jest ono tylko w razie (art. 203 ż 1):
a) zgłoszenia przez biegłych takiej konieczności oraz
b) postanowienia sądu, w którym określone zostanie miejsce obserwacji: w postępowaniu przygotowawczym sąd orzeka o tym na wniosek prokuratora. Z urzędu lub na wniosek stron, bez inicjatywy biegłych, sąd nie może więc postanowić obserwacji. Wyłączna właściwość sądu do decydowania o obserwacji wprowadzona przez k.p.k. z 1997 r. jest realizacją zasady, w myśl której tylko sąd orzeka o jakiejkolwiek formie pozbawienia wolności.
Obserwacja w zakładzie leczniczym nie powinna trwać dłużej niż 6 tygodni; na wniosek zakładu sąd może przedłużyć ten termin na czas określony, niezbędny do zakończenia obserwacji. O jej zakończeniu biegli powinni natychmiast zawiadomić sąd (art. 203 ż 3).
Wspomnieć tu trzeba jeszcze o badaniu stanu psychicznego świadka. Jest ono niedopuszczalne, chyba że istnieje wątpliwość co do takiego stanu, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego po-strzeżeń. Wówczas sąd lub prokurator może zarządzić (postanowieniem) przesłuchanie świadka z udziałem biegłego lekarza (przede wszystkim psychiatry) lub biegłego psychologa, a świadek nie ma prawa do sprzeciwu (art. 192 ż 2). Inna sprawa, gdy świadek wyraża zgodę na oględziny ciała i badanie lekarskie lub psychologiczne. W takim wypadku jest ono dopuszczalne (art. 192 ż 4). Większe powinności nakłada kodeks na pokrzywdzonego. Jeżeli karalność czynu zależy od stanu zdrowia pokrzywdzonego, nie może on sprzeciwić się oględzinom i badaniom nie połączonym z zabiegiem chirurgicznym lub obserwacją w zakładzie leczniczym (art. 192 ż 1). Takie badania przeprowadzić więc można tylko w gabinecie lekarskim lub ambulatorium nawet szpitalnym, ale bez hospitalizacji.
Jak już była mowa, z tego obowiązku poddania się oględzinom i badaniom lekarskim zwolnieni są świadkowie, którzy skorzystali z prawa odmowy zeznań dlatego, że są osobami najbliższymi, w innej sprawie oskarżonymi o współudział w przestępstwie lub pozostają w szczególnie bliskim stosunku z oskarżonym (art. 192 ż 3).
W kodeksie z 1997 r. znalazły swoje miejsce dotychczasowe reguły chroniące bezstronność lekarzy psychiatrów, ukształtowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego pod wpływem glosatorów56. Brzmią one: biegli nie mogą pozostawać ze sobą w związku małżeńskim ani w innym stosunku, który mógłby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do ich samodzielności (art. 202 ż 3). Tym "innym stosunkiem" jest przede wszystkim relacja przełożony - podwładny. Słusznie się podnosi, że te reguły, stworzone dla potrzeb ekspertyzy psychiatrycznej, należy stosować również w wypadku ekspertyz kompleksowych z innych dziedzin57.
56 Wybór tych orzeczeń i glos przytaczają Z. Doda i A. Gaberle, Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, t. I, Warszawa 1995, s. 156. Por. też. *253.
57 Ibidem, s. 158. Innego zdania T. Grzegorczyk i J. Tylman, op.cit., s. 470.
* 381

*619 Ekspertyza kończy się opinią, która powinna, oprócz dokładnego przed-
stawienia osób i instytucji biorących udział w badaniach (ze wskazaniem
czynności dokonanych przez każdą z nich) i jej wydaniu, zawierać sprawozdanie
z przeprowadzonych czynności i spostrzeżeń oraz oparte na niej wnioski,
a nadto podpisy wszystkich bez wyjątku biegłych, którzy uczestniczyli w wydaniu
opinii (art. 200 ż 1).
Wady ekspertyzy poznaje się głównie po opinii. Opinia zaś może być niepełna lub niejasna, może zachodzić sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie. Wówczas organ procesowy ma przed sobą następujące możliwości: wezwać ponownie tych samych biegłych i zadać im dodatkowe pytania na piśmie lub przesłuchać osobiście wszystkich, celem usunięcia tych wątpliwości lub powołać innych biegłych (art. 201). Zgodzić się trzeba z poglądem, że jeżeli ostatecznie opinia jest przekonująca i zrozumiała dla organu procesowego, mimo że strony nadal są zdania, iż jest ona niejasna lub niezrozumiała, to nie ma podstaw do powoływania nowych biegłych58.
Przyczyną powołania innego biegłego jest ujawnienie się powodów, osłabiają-cych zaufanie do wiedzy lub bezstronności biegłego albo innych ważnych powodów (art. 196 ż 3), np. uprawdopodobnienie, że jest on pracownikiem jednostki pokrzywdzonej, że pozostaje w bardzo bliskich stosunkach towarzyskich z jedną ze stron, że jego wiedza w danej dziedzinie daleko odstaje od aktualnych standardów.
*620 Kodeks przyznaje biegłemu ograniczoną samodzielność działania w procesie.
To organ procesowy określa zakres ekspertyzy, może go zmienić, może zmieniać
i stawiać dodatkowe pytania (art. 198 ż 3). Nie tylko może zastrzec swoją
obecność przy przeprowadzaniu badań przez biegłego, chyba że wpłynie to
ujemnie na wynik badania (art. 198 ż 2), np. w przypadku ekspertyzy psychiatrycz
nej lub badania z użyciem poligrafu. Niekiedy nawet obecność prokuratora lub
sądu przy czynnościach jest obowiązkowa, a mianowicie w wypadku otwarcia
zwłok (art. 209 ż 4).
Biegły nie ma prawa do zapoznawania się z aktami sprawy ani do udziału w przeprowadzaniu dowodów, dopóki organ procesowy mu takowego nie przyzna (art. 198 ż 1). W praktyce jednak bardzo często biegły otrzymuje takie uprawnienia.
*621 Opinia prywatna biegłego. Bywa, że strona zwraca się do wybitnego
specjalisty, prosząc o wydanie opinii na temat kwestii wymagającej wiadomości
specjalnych. Sama też opłaca jej koszt. Kodeks z 1997 r. expressis verbis nie
zezwala jednak na jej odczytanie na rozprawie, stanowiąc, że mogą być odczytane
na rozprawie wszelkie dokumenty prywatne powstałe poza postępowaniem karnym
i nie dla jego celów (art. 393 ż 3). Taka opinia jest właśnie dokumentem
prywatnym, ale powstałym dla celów postępowania karnego. Nie może być więc
dowodem w procesie karnym. Może jednak być bardzo ważną informacją dla
sądu o dowodzie. Nic nie stoi więc na przeszkodzie temu, by sąd powołał autora
T. Grzegorczyk, J. Tylman, op.cit., s. 474.
382

opinii do pełnienia funkcji biegłego w procesie, jeżeli uzna, po pierwsze, że dana kwestia ma istotne znaczenie i, po drugie, że zachodzą warunki merytoryczne i formalne do powołania tego biegłego59.
6.6.2.4. Oględziny
Jest to zmysłowe zapoznanie się przez organ procesowy z miejscem, ciałem osoby lub *622
rzeczą celem ujawnienia ich cech charakterystycznych (środków dowodowych), istotnych
dla rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu lub ujawnienia źródła dowodu (rzeczy, której
cechy charakterystyczne, a więc środek dowodowy, też będą przedmiotem tej czynności).
Wbrew nazwie nie są to tylko spostrzeżenia wzrokowe. Oględzinami jest także poznanie za pomocą innych zmysłów - słuchu, węchu i dotyku.
Wykrycie sprawcy przestępstwa bardzo często zależy od niezwłocznie i sprawnie przeprowadzonych oględzin. Czasem nieznaczne opóźnienie sprawia, że staje się ono bezowocne, np. gdy dokonuje się oględzin miejsca włamania, na które wcześniej zdążyli ciekawscy zdarzenia, zacierając przy okazji wszystkie ślady pozwalające zidentyfikować sprawcę.
W zależności od przedmiotu czynności oględziny podlegają różnym rygorom.
1. Oględziny miejsca to oględziny miejsca w pomieszczeniu lub miejsca na otwartej przestrzeni (np. na ulicy, w podwórzu).
Przeprowadzenie oględzin w pomieszczeniu wymaga najpierw dotarcia do *623 wnętrza pomieszczenia. Mimo że kodeks kwestii tej wprost nie reguluje, należy przyjąć, że oględziny pomieszczeń podlegają tym samym rygorom, co przeszukanie pomieszczeń. Obie czynności - ex ante - identycznie naruszają mir domowy i prawo do intymności, podobny jest stopień niebezpieczeństwa utraty dowodu. Jeśli wprowadza się bardzo surowe ograniczenia nietykalności pomieszczeń niedostępnych ogólnie, mimo tak ważnych celów przeszukania, to również należy przestrzegać tych ograniczeń w przypadku oględzin w pomieszczeniach.
Oględziny miejsca na otwartej przestrzeni nie podlegają więc rygorom stwarzanym przez art. 211-227. Niemniej, ze względu na potrzebę zapobieżenia ewentualnym zarzutom, trzeba je zawsze przeprowadzać w obecności przybranych świadków, którzy stają się w ten sposób elementami społecznej kontroli procesu.
2. Oględziny osoby, ściślej mówiąc - ciała osoby, mogą mieć charakter *624 oględzin powierzchownych i niekrępujących, np. sprawdzenie, czy twarz pokrzywdzonego znaczona jest bliznami. Mogą być jednak bardziej szczegółowe i wkraczać w sferę nietykalności osoby. Wolno je bowiem połączyć z badaniami ciała.
Obowiązuje tu wspólna dla oględzin i badań ciała reguła: oględzin lub badań ciała, które mogą wywołać uczucie wstydu, powinna dokonać osoba tej samej płci, chyba że łączą się z tym szczególne trudności; inne osoby płci odmiennej mogą być obecne tylko w razie konieczności (art. 208).
Ogląda się lub bada ciało oskarżonego i świadka.
59 T. Tomaszewski opowiadał się za dopuszczalnością, de legę ferenda, takich opinii jako dowodów w procesie karnym, Czy korzystać z opinii prywatnych, Przegl. Sąd. 1997, nr 2, s. 18 i n.
" 383

Zakres i podstawy prawne badania oskarżonego i świadka oraz pokrzywdzonego zostały już wcześniej omówione (*582).
*625 3. Oględziny rzeczy (dowodów rzeczowych). Zwykle dokonuje się ich razem
z oględzinami miejsca, po czym rzecz (dowód rzeczowy) znalezioną na miejscu
zabiera się celem dalszych, bardziej dokładnych oględzin lub badań. Czasem
jednak przedmiotem oględzin są rzeczy od pierwszej chwili oddzielone od miejsca,
na którym się znajdowały, np. przedmioty znalezione w odzieniu zatrzymanego
podejrzanego.
Ogląda się również dokumenty, jeśli zainteresowanie skupia się na ich właściwościach fizycznych, a nie intelektualnych, a więc gdy np. chodzi o ustalenie ich autorstwa, autentyczności, czasu lub sposobu sporządzenia.
Często oględziny są tylko wstępem do badań przeprowadzanych przez biegłych.
Zarówno natura niektórych przedmiotów (np. łatwo psujące się artykuły żywnościowe, inne produkty pochodzenia organicznego, rośliny), jak i niekiedy niszcząca metoda ekspertyzy (w znaczeniu ścisłym) mogą spowodować, że przestaną one istnieć. Przed następstwami takiego stanu rzeczy ostrzega art. 207 ż 2; jeżeli przedmiot może ulec przy badaniu zniszczeniu lub zniekształceniu, część tego przedmiotu należy w miarę możności zachować w stanie niezmienionym, a gdy to nie jest możliwe, stan ten należy utrwalić w inny sposób. Zalecenie to nie odnosi się w pełni do przedmiotów szybko psujących się lub zanikających. Wówczas jedyną metodą zachowania ich w pamięci jest procesowe utrwalenie, możliwie najbardziej bierne. Obok spisania protokołu oględzin, które jest obowiąz-kowe (art. 143 ż l pkt 3), należy nadto utrwalić je w formie zdjęć, taśmy magnetowidowej, filmu, rysunku, szkicu sytuacyjnego. Zasada ta odnosi się zresztą do wszystkich innych oględzin, gdyż każde z nich jest - z nielicznymi wyjątkami - czynnością niepowtarzalną. Ponowne oględziny prawie zawsze odbywają się w co najmniej nieco zmienionych warunkach skutkiem upływu czasu, zmian otoczenia, miejsca, ciała i rzeczy.
Regułą bez wyjątku powinno być więc dopuszczenie stron do tej czynności w postępowaniu przygotowawczym (art. 316).
6.6.2.5. Oględziny i otwarcie zwłok
*626 Zwykle mówi się o "sekcji zwłok", widząc w niej dwie związane ze sobą,
kolejno po sobie następujące czynności: oględziny zwłok i ich otwarcie. Kodeks
te dwie czynności rozdziela, statuując dla nich różne wymagania formalne.
Oględziny zwłok przeprowadza się bowiem w miejscu ich znalezienia. Do czasu przybycia biegłego oraz prokuratora lub sądu przemieszczać lub poruszać zwłoki można tylko w razie konieczności (art. 209 ż 3), np. celem odblokowania szlaku komunikacyjnego.
Otwarcie zwłok (dla których należy zarezerwować potoczne określenie "sekcja zwłok") odbywa się z reguły w jednostce medycyny sądowej lub w szpitalu. W czasie sekcji również właściwe otwarcie zwłok poprzedza się ich oględzinami, ale ta czynność ściśle wiąże się z otwarciem, jest tylko etapem do niego prowadzącym.
384

*627
Oględzin zwłok dokonuje prokurator, a w postępowaniu sądowym sąd, i udziałem biegłego lekarza, w miarę możności z zakresu medycyny sądowej.
W wypadkach wymagających szybkiej reakcji oględzin dokonuje Policja z obowiązkiem niezwłocznego powiadomienia prokuratora (art. 209 ż 2). Do obecności przy ogledzinach, a później przy otwarciu zwłok, można w razie potrzeby wezwać lekarza, który ostatnio udzielił pomocy zmarłemu (art. 209 ż 5). Lekarz ten staje się więc świadkiem przybranym do czynności, a zarazem i świadkiem faktycznym, gdyż zadaniem jego jest zeznać o zakresie i sposobie leczenia, co może być pomocne w ustaleniu przyczyny śmierci.
Twierdzi się czasem, że kodeks tworzy fikcję, wymagając, by to prokurator lub sąd przeprowadzali oględziny zwłok, mimo że w praktyce organ postępowania tylko asystuje przy czynnościach biegłego lekarza60. Dużo w tym racji, ale właśnie że względu na konieczność podejmowania decyzji o dalszych czynnościach, podczas lub bezpośrednio po oględzinach zwłok, trzeba było tę rolę kierowniczą prokuratorowi i sądowi pozostawić.
Otwarcia zwłok, czyli sekcji, dokonuje natomiast biegły w obecności prokuratora albo sądu (art. 209 ż 4). W postępowaniu sądowym może być obecny sędzia wyznaczony lub sąd wezwany (art. 396 ż l i 4). Reguła jest zatem znacznie bardziej realistyczna. Nadal jednak nie daleko do fikcji. W praktyce prokurator lub sędzia niewiele mają do powiedzenia w czasie sekcji zwłok. Ich obecność jest z reguły czczą formalnością. Także z otwarcia zwłok (sekcji) spisuje się obowiązkowo protokół (art. 143 ż l pkt 4).
6.6.2.6. Odczytanie
Przedmiotem tej czynności jest dokument. Definicja ustawowa, na użytek prawa materialnego i procesowego, znajduje się w kodeksie karnym: "dokument jest to każdy przedmiot lub zapis na komputerowym nośniku informacji, z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne" (art. 115 ż 14).
Istotą dokumentu jest zapis o jakiejkolwiek treści, byle stanowił on dowód tych okoliczności, o jakich mówi art. 115 ż 14 k.k. Z tego powodu nie ma dostatecznego uzasadnienia wyróżniania dokumentu wyłącznie w rozumieniu procesowym, którego cechą charakterystyczną byłoby pismo lub druk61. Każdy zapis informacji na jakimkolwiek przedmiocie dzisiaj ten przedmiot kwalifikuje jako dokument i tej kwalifikacji nie zmienia fakt, że dokument jest równocześnie rzeczą (*551).
Obojętna dla bytu dokumentu jest forma, w jakiej jest sporządzony (np. czy zachowany jest jakiś szczególny układ treści), przez kogo został wydany (o bycie dokumentu nie decyduje ani to, że może być on prywatny, ani to, że może być on urzędowy) i jaką strukturę materialną posiada (z reguły jest to pismo, ale może być
60 T. Tomaszewski, Biegły i jego opinia w nowym kodeksie postępowania karnego, PiP 1998, nr 5, s. 41.
T. Grzegorczyk, J. Tylman, op.cit., s. 483.

385
25 - Prawo karne. Zarys systemu


*628
to też taśma magnetofonowa lub magnetowidowa, twardy dysk komputera, płyta CD, dyskietka, film, płyta gramofonowa, fotografia, rysunek, szkic itp.)62.
Z tego powodu dosłowne znaczenie odczytania byłoby zbyt wąskie. "Odczytaniem jest każda forma zapoznania się przez organ procesowy z treścią dokumentu, nie tylko za pomocą wzroku, ale także i słuchu.
W toku procesu wolno odczytać każdy dokument, choć pod różnymi warunkami, ale wymaganymi tylko w czasie rozprawy. Podczas postępowania przygotowaw-czego nie obowiązuje żadne ograniczenie w odczytywaniu.
Przepisy o odczytywaniu w czasie rozprawy są wyrazem zasady bezpośredniości i przy okazji omawiania tej zasady już zostały przedstawione (*441-444).
Ograniczenia wynikające z zasady bezpośredniości oraz zasady swobodnej oceny dowodów prowadzą do mającego duże znaczenie praktyczne podziału dokumentów na dokumenty procesowe, czyli powstałe w postępowaniu karnym lub dla celów tego postępowania (są to wszystkie protokoły, decyzje, orzeczenia i zarządzenia, opinie biegłych, wywiad środowiskowy, notatki urzędowe, pisma procesowe stron i zawiadomienia) i dokumenty pozaprocesowe63, czyli dokumenty urzędowe powstałe poza postępowaniem karnym, choćby dla jego celów (np. zaświadczenia lekarskie) oraz prywatne powstałe poza postępowaniem karnym i nie dla jego celów, w szczególności oświadczenia, publikacje, listy oraz notatki (mówi o nich art. 393 ż 3).
Kodeks w każdej z tych dwóch kategorii dokumentów różnicuje dopuszczalność ich odczytywania.
Spośród dokumentów procesowych nie wolno odczytywać jakichkolwiek notatek urzędowych, mimo że wiele z nich ma często bardzo duże znaczenie, dostarczając informacji o dowodach (notatki urzędowe spisywane w toku postępowania sprawdzającego, dochodzenia sporządzane na podstawie i z zachętą art. 319 ż 2 oraz inne notatki z czynności, z których wymagane jest spisanie protokołu).
Spośród dokumentów pozaprocesowych nie wolno odczytywać dokumentów prywatnych sporządzonych poza postępowaniem karnym, ale dla jego celów (art. 393 ż 3), np. prywatnej opinii biegłego, o której już była mowa (*621).
Tu jeszcze trzeba wspomnieć o zastępczej formie odczytania, stosowanej wyłącznie na rozprawie, a mianowicie o uznaniu dokumentu za ujawniony.
Kodeks przewiduje ujawnianie dokumentu względnie obligatoryjne i fakultatywne. Ze względnie obligatoryjnym ujawnianiem dokumentu mamy do czynienia w wypadku danych dotyczących osoby oskarżonego oraz wyników wywiadu środowiskowego. Artykuł 394 ż l stanowi, że uznaje się je za ujawnione bez odczytywania, ale należy odczytać je na żądanie oskarżonego lub obrońcy. Nieznany to do tej pory przejaw ochrony danych osobowych. Fakultatywne
62 T. Nowak (Dowód z dokumentu w polskim procesie karnym, Warszawa 1982) widzi dokument jako przedmiot, gdzie głównym punktem zainteresowania jest treść ujęta graficznie, wyrażająca wolę konkretnego autora (s. 45). Taki sposób widzenia dokumentu utrudnia jednak postępowanie z innymi przedmiotami nie ujętymi graficznie, a będącymi przekaźnikami wypowiedzi.
63 Ibidem, s. 483.
386


*629
ujawnianie dokumentu polega na tym, że inne podlegające odczytaniu dokumenty można uznać bez ich odczytywania za ujawnione w całości lub w części, jeżeli obecne na rozprawie strony zgodnie o to wnoszą. Przewodniczący informuje wówczas o treści tych dokumentów (art. 394 ż 2). Obowiązek poinformowania ma być panaceum na zbyt pospieszną zgodę na ujawnienie, gdy pośpiech w kończeniu rozprawy lub znużenie zalewem dowodów na piśmie przysłania chęć zapoznania się z treścią dokumentu.
Oczywiście i sąd, i strony muszą znać dobrze treść dokumentu, jeśli rezygnują z odczytania. Mimo to zawsze należy bardzo powściągliwie stosować ten przepis, gdyż jest on jakby aż drugiego stopnia odstępstwem od zasady bezpośredniości.
6.6.2.7. Eksperyment procesowy
Jest to czynność polegająca na przeprowadzeniu przez organ procesowy doświadczenia lub odtworzenia przebiegu stanowiących przedmiot rozpoznania zdarzeń lub ich fragmentów, celem sprawdzenia okoliczności mających istotne znaczenie dla sprawy.
W takim znaczeniu przewiduje go art. 211. W drodze eksperymentu sprawdza się już zebrane dowody (np. sprawdza się, czy świadek rzeczywiście mógł zdarzenie postrzegać z miejsca, o którym mówił), uzyskuje się nowe dowody lub też sprawdza się wersje śledcze64. Eksperyment jest samoistną czynnością dowodową, w czasie której jednak można dokonywać przesłuchań, oględzin i innych czynności (art. 212).
Jest to czynność niepowtarzalna. Należy więc, zgodnie z art. 316, dopuścić do niego strony w postępowaniu przygotowawczym (*467), jeżeli zaś odbywa się on w toku postępowania głównego (np. sąd chce sam przekonać się, czy odległość punktu A do punktu B można pieszo pokonać w ciągu 15 minut), to z reguły przeprowadza go sędzia wyznaczony (art. 396 ż 1) i wówczas strony również mogą w nim wziąć udział (art. 396 ż 3).
Od eksperymentu procesowego należy odróżnić tzw. eksperyment rzeczoznawczy, wykonywany czasem przez biegłego podczas ekspertyzy.
6.6.2.8. Badanie osoby oskarżonego i wywiad środowiskowy
W kodeksie z 1969 r. znalazł się art. 8 przewidujący badanie osoby oskarżonego i nakazujący w razie potrzeby zbieranie danych świadczących o jego osobowości. Był to wyraźny ślad wpływów doktryny nowej ochrony społecznej, la defense sociale nouvelle. Niestety, brak dostatecznie precyzyjnego uregulowania metod zbierania danych o osobowości oskarżonego odbił się na praktyce. Najczęstszą metodą stało się ustalanie tych danych za pomocą nieformalnego wywiadu milicyjnego (policyjnego), budzącego z reguły daleko idące zastrzeżenia. Przepisy rozdziału 24 wprowadzają bardzo istotne zmiany w tej dziedzinie, od lat postulowane.

387
S. Rybarczyk, Eksperyment jako dowód w prawie karnym, Warszawa 1973, s. 16.

*630 W każdej sprawie, bez wyjątku, a wiec także w postępowaniu uproszczonym.
obowiązkowe jest zebranie danych podstawowych o osobie oskarżonego.
W postępowaniu należy zatem ustalić:
1) tożsamość oskarżonego,
2) jego wiek,
3) stosunki rodzinne i majątkowe,
4) wykształcenie,
5) zawód i źródła dochodu (art. 213 ż 1).
Udowadniać te okoliczności wolno tylko za pomocą dokumentów procesowych lub dowodu z wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków. Notatka urzędowa w tym wypadku jest bezużyteczna.
Jeżeli podejrzany był już prawomocnie skazany, dołącza się obligatoryjnie do akt postępowania odpis lub wyciąg wyroku z uzasadnieniem, jeżeli było sporządzone, i dane dotyczące odbycia kary, a gdy to nie wystarczy, w szczególności do ustalenia, czy przestępstwo zostało popełnione w warunkach recydywy określonej w art. 64 k.k., akta poprzednich spraw oraz opinie zakładów poprawczych, wychowawczych i karnych, w którym przebywał (art. 213 ż 2). Szczegółowe reguły zbierania tych danych w razie uprzedniego skazania określa rozporządzenie wykonawcze Ministra Sprawiedliwości z 30 sierpnia 1993 r. (Dz.U. Nr 82, póz. 388).
*631 Szczegółowe badanie sylwetki społecznej osoby oskarżonego przeprowadza
się drogą wywiadu środowiskowego. Jest to również badanie do pewnego stopnia
pozostałych cech osobowości oskarżonego, a więc przede wszystkim jego
charakteru. Tylko do pewnego stopnia, gdyż bez badań psychologicznych nigdy
nie udaje się stworzyć pełnego obrazu osobowości. Dlatego też kodeks przewiduje
(art. 215), że w razie potrzeby sąd, a w postępowaniu przygotowawczym
prokurator, może zarządzić badanie oskarżonego przez biegłych psychologów
lub lekarzy z zachowaniem zasad określonych w art. 74 (*616). Dopiero wtedy
mamy do czynienia z pełnym badaniem osobowości oskarżonego.
Wywiad środowiskowy może przeprowadzić wyłącznie zawodowy kurator sądowy (art. 214 ż 1). Niewątpliwie jest to osoba najlepiej kwalifikowana do tej czynności, choć można w tej chwili powątpiewać, czy liczba takich kuratorów w Polsce wystarczy do spełnienia tego zadania.
Przeprowadzenie wywiadu środowiskowego jest w zasadzie fakultatywne. Artykuł 214 ż l stanowi bowiem, że w razie potrzeby sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator lub Policja (tylko w dochodzeniu), zarządza, w stosunku do oskarżonego przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. Potrzeba taka może wystąpić np. w razie przestępstwa, w którym cechy osobowości sprawcy odgrywają dużą rolę, np. zabójstwa na żądanie (art. 149 ż l k.k.), znęcania się nad osobą pozostającą w stosunku zależności (art. 207 ż 1-3 k.k.), uchylania się uporczywego od płacenia alimentów (art. 209 ż l k.k.).
Obligatoryjnie przeprowadza się wywiad środowiskowy w następujących wypadkach (art. 214 ż 2):
1) w stosunku do oskarżonego o zbrodnię, który w chwili czynu nie ukończył 21 roku życia,
388

2) gdy istnieje uzasadniona wątpliwość co do poczytalności oskarżonego,
3) w sprawie o umyślne przestępstwo przeciwko życiu.
We wszystkich tych wypadkach niewątpliwie wywiad środowiskowy jest potrzebny. Bardzo szerokie kompetencje sądu w zakresie wymiaru kary i środków karnych powodują konieczność dostarczenia sądowi materiału osobopoznawczego, który umożliwi zracjonalizowanie tego wymiaru.
Kodeks przewiduje szczegółowe wymagania, jakie ma spełnić wynik wywiadu środowiskowego (art. 214 ż 3). Regulamin zaś czynności kuratora w zakresie przeprowadzania wywiadu i wzór kwestionariusza określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości,z 12 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 111, póz. 695).
Duże znaczenie w praktyce ma ujawnianie danych o osobach, które dostarczyły informacji kuratorowi, oraz przeprowadzanie dowodu z wyników wywiadu. Obowiązują tu trzy reguły:
1) dane o osobach, które dostarczyły informacji w ramach wywiadu, kurator
może ujawnić tylko na żądanie sądu, a prokuratora w postępowaniu przygotowawczym (art. 214 ż 4); ujawnianie musi być ostatecznością ze względu na możliwość groźnych konsekwencji takiego faktu, np. dla sąsiada lub członka rodziny, który
udzielił informacji tylko dlatego, że kurator obiecał mu zachowanie jego nazwiska
w tajemnicy; jest jednak i druga strona medalu: trzeba niekiedy zweryfikować
informacje uzyskane w czasie wywiadu;
2) osoby, które dostarczyły informacji w ramach wywiadu, mogą być w razie potrzeby przesłuchane w charakterze świadków (art. 214 ż 5); przesłuchanie jest właściwie już następstwem ujawnienia tożsamości informatora; informator prze-słuchiwany jako świadek może wówczas najwyżej żądać wyłączenia jawności rozprawy ze względu na jego ważny interes prywatny (art. 360 ż 1);
3) w razie potrzeby można przesłuchiwać w charakterze świadków osoby, które przeprowadziły wywiad (art. 216); ujawnić mogą jednak dane o tożsamości
informatora tylko na żądanie sądu lub prokuratora (art. 214 ż 4).
Przyszłość wkrótce okaże, czy możliwość odsłaniania tożsamości informatora nie spowoduje, że dotarcie do informacji w czasie wywiadu będzie często bardzo trudne.

*632
6.6.2.9. Świadek koronny
Jest to sprawca, który zaakceptował propozycję korzystną dla niego w zakresie ścigania lub ukarania za popełniony czyn, poczynioną mu przez właściwy organ procesowy, w zamian za ujawnienie przez niego wiedzy o pozostałych uczestnikach przestępstwa i jego okolicznościach (*479).
Świadek koronny jest produktem procesu angielskiego (king's witness). Był to sprawca, który za obietnicę darowania mu kary składał zeznania obciążające innych przestępców, znacznie groźniejszych.
Instytucja znana we wszystkich odmianach procesu anglosaskiego, od roku 1979 stopniowo recypowana w Europie Zachodniej, a po roku 1992 także w Europie Centralnej i Wschodniej. W Niemczech znana od 1981 roku (jako

Kronzeuge) najpierw tylko w sprawach o handel i wyrób środków odurzających, później - od 1989 r. - w sprawach o przestępstwa terrorystyczne. We Włoszech świadek koronny, jako legalna instytucja, pojawił się w roku 1979, w ustawach wymierzonych w terroryzm oraz mafie. Określa się go mianem pentito.
W Polsce pojawiła się w dwóch formach - karnomaterialnej i karnoprocesowej.
*633 Świadek koronny w formie karnomaterialnej jest przewidziany w kodeksie
karnym. Wprawdzie w kodeksie tym nie pada słowo "świadek koronny", ale tekst
ustawy nie pozostawia żadnej wątpliwości, że o taką instytucję chodzi. Pojawia się
on w dwóch postaciach jako:
a) świadek koronny in sua causa, we własnej sprawie, obligatoryjnie; sąd stosuje obligatoryjnie nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw (prokurator, Policja) informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia (art. 60 ż 3);
b) świadek koronny in altera causa, w innej sprawie, fakultatywnie; sąd na wniosek prokuratora może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy przestępstwa, który, niezależnie od wyjaśnień złożonych w swojej sprawie, ujawnił przed organem ścigania i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotychczas temu organowi, przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności (art. 60 ż 4).
Oba te przepisy są, niestety, obarczone istotnymi brakami. Artykuł 60 ż 3 k.k. zapewnia oskarżonemu obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary, ale nie uzależnia, jak to czyni art. 60 ż 4 k.k., tego przywileju od nieujawnienia okoliczności nieznanych dotychczas organowi ścigania65. Skutek był łatwy do przewidzenia. Oskarżeni często korzystają z nadzwyczajnego złagodzenia kary, przyznając się do faktów już znanych organom ścigania. Praktykę tę usankcjonował Sąd Najwyższy. Oba przepisy nie mają też żadnego odbicia w innych ustawach. Nie została więc uregulowana kwestia ochrony świadka koronnego w formie karnomaterialnej.
*634 Świadek koronny w formie karnoprocesowej przewidziany został przez
ustawę z 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym. Por. *479. Ustawa ta, będąca
wynikiem licznych kompromisów między zwolennikami i przeciwnikami omawianej
instytucji, jest ustawą okresową, obowiązuje do 31 grudnia 2001 roku.
Jak już była mowa (*479), przepisy tej ustawy stosuje się w sprawach o przestępstwa popełnione w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnianie przestępstw. Artykuł l ustawy (dalej w skrócie: u.ś.k.) wymienia przestępstwa, które mogą być w ten sposób popełnione. Jest to katalog zamknięty, mimo że dość pojemny. Wymienione zostały bowiem m.in. przestępstwa zabójstwa, brania zakładnika, rozboju, przeciwko mieniu, powodujące znaczą szkodę, skarbowe powodujące znaczne uszczuplenie należności Skarbu Państwa, obrotu narkotykami, akcyzowe.


65 Tak też uchwała SN z 25 II 1999,1 KZP 38/98, OSNKW 1999, póz. 12, oraz aprobujące glosy K. Daszkiewicz (OSP 1999, nr 7-8, s. 148) i J.A. Kuleszy (OSP 1999, nr 10, s. 179).
390 *

f
Podejrzany, aby być dopuszczonym do składania zeznań w charakterze świadka koronnego, musi spełnić dwa obligatoryjne warunki i jeden fakultatywny:
1) do chwili wniesienia aktu oskarżenia do sądu jako podejrzany w swoich wyjaśnieniach przekazał organowi prowadzącemu postępowanie informacje, które mogą przyczynić się do ujawnienia okoliczności przestępstwa, wykrycia pozostałych sprawców, ujawnienia dalszych przestępstw lub zapobieżenia im (art. 3 ust. l pkt l u.ś.k.); Sąd Najwyższy w związku z tym orzekł, że uchylenie karalności świadka koronnego obejmuje tylko przestępstwa wymienione w art. l ustawy o świadku koronnym66. Wniosek stąd taki, że świadek koronny musi sam siebie oskarżyć o pozostałe przestępstwa i za nie z własnej woli ponieść odpowiedzialność karną. Skorzysta on wówczas tylko z przywileju określonego w art. 60 ż 3 k.k;
2) zobowiązał się do złożenia przed sądem wyczerpujących zeznań dotyczących osób uczestniczących w przestępstwie oraz pozostałych okoliczności, o których była mowa w pkt. l, popełnienia przestępstwa wymienionego we wspomnianym katalogu (art. 3 ust. l pkt 2 u.ś.k.);
3) warunek fakultatywny: można uzależnić dopuszczenie dowodu z zeznań świadka koronnego także od zobowiązania się podejrzanego do zwrotu korzyści majątkowych odniesionych z przestępstwa oraz naprawienia szkody nim wy-rządzonej (art.3 ust. 2 u.ś.k)
Nie wolno przyznać statusu świadka koronnego:
1) sprawcy zabójstwa,
2) prowokatorowi do przestępstwa wymienionego w katalogu z art. l u.ś.k.,
3) założycielowi lub kierownikowi grupy lub związku przestępczego (art. 4 u.ś.k.).
Brak takich wyłączeń oznaczałby złamanie zasady, że omawiana instytucja służy do "łowienia grubych ryb za pomocą małych ryb",
Organ nadający status świadka koronnego. Postanowienie o dopuszczeniu dowodu z zeznań świadka koronnego wydaje sąd właściwy do rozpoznania sprawy na wniosek prokuratora prowadzącego lub nadzorującego postępowanie przygotowawcze, złożony po uzyskaniu zgody prokuratora apelacyjnego (art. 5 ust. l u.ś.k.).
Następstwa nadania statusu:
1) prokurator sporządza odpisy materiałów dotyczących świadka koronnego i wyłącza je do odrębnego postępowania, a następnie zawiesza; zawieszenie trwa do czasu prawomocnego zakończenia postępowania przeciwko pozostałym sprawcom (art. 7 u.ś.k.);
2) świadek koronny jest obowiązany złożyć prawdziwe i wyczerpujące zeznania, do jakich wcześniej się zobowiązał (art. 3 ust. l pkt 2 u.ś.k.); sąd na jego wniosek może wyłączyć jawność rozprawy na czas jego przesłuchania;
66 Uchwała SN z 21 XII 1999 i. (I KZP 44/99), OSNKW 2000, nr 1-2, póz. 2. Uchwałę tę aprobuje K. Tarkowska, Glosa, Prok. i Pr. 2000, nr 6, s. 104 i n.
391

należy go pouczyć o tym uprawnieniu, a obecność tzw. osób zaufania nie dopuszczalna (art. 13 u.ś.k.);
3) nie podlega on karze za przestępstwa określone w katalogu z art. u.ś.k w których uczestniczył i które jako świadek koronny ujawnił w trybie określonym w u.ś.k. (art. 9 ust. l u.ś.k.); mieczem Damoklesa jest dla niego jednak obowiązek skazania za te przestępstwa i tym samym odmowa umorzenia postępowa (art. 10 ust. 1-3 u.ś.k.), a wcześniej obowiązek podjęcia zawieszonego stepowania, jeżeli:
a) zeznał nieprawdę lub zataił prawdę co do istotnych okoliczności sprawy albo odmówił zeznań przed sądem,
b) popełnił nowe przestępstwo, działając w zorganizowanej grupie albo w związku mającym na celu popełnianie przestępstw;
c) zaistniały okoliczności nie zezwalające na nadanie statusu świadka koron-nego (popełnienie przestępstwa z art. 148 k.k., prowokacja i zakładanie lub kierowanie grupą albo związkiem przestępczym) oraz
d) tylko fakultatywnie, jeżeli świadek koronny popełnił nowe przestępstwo umyślne (jakiekolwiek) albo nie wykonał zobowiązania naprawienia szkody (art. 10 ust. 4 u.ś.k.);
4) prokurator wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania w ciągu 14 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia przeciwko pozostałym spraw-com; na to postanowienie nie przysługuje zażalenie (art. 9 ust. 2 u.ś.k.);
5) postępowanie umorzone wznawia się obligatoryjnie, jeżeli świadek koronny w ciągu roku od uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu postępowania, o jakim była już mowa, popełnił nowe przestępstwo, działając w zorganizowanej grupie albo związku przestępczym, lub zostały ujawnione okoliczności uniemożliwiające nadanie mu statusu świadka koronnego, niezależnie od zwyczajnych podstaw wznowienia postępowania przygotowawczego (art. 11 ust. l u.ś.k.); wznawia się je fakultatywnie, jeżeli w ciągu tego samego okresu świadek koronny popełnił nowe przestępstwo umyślne albo nie wykonał zobowią-zania naprawienia szkody (art. 11 ust. 2 u.ś.k.).
Realną gwarancją skuteczności ustawy o świadku koronnym jest system ochrony.
Świadek koronny lub osoba dla niego najbliższa w razie zagrożenia życia lub zdrowia mogą (art. 14):
a) być objęci ochroną osobistą,
b) uzyskać pomoc w zakresie zmiany miejsca pobytu lub zatrudnienia, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach mogą uzyskać dokumenty umożliwiające używanie innych niż własne danych osobowych, w tym uprawniające do prze-kroczenia granicy państwowej,
c) w razie niemożności zatrudnienia mogą otrzymać pomoc finansową na pokrycie kosztów utrzymania.
Przepisy ustawy o świadku koronnym szczegółowo regulują także takie kwestie, jak sposób i warunki przyznawania oraz wykonywania ochrony (art. 14-23).
392

*635

6.6.3. CZYNNOŚCI KONTROLUJĄCE DOWODY
Polegają one na sprawdzeniu ich wiarygodności. Należą do nich przede wszystkim:
1) konfrontacja, czyli stawianie sobie do oczu przesłuchiwanych osób,
a wiec świadka ze świadkiem, świadka z oskarżonym i podejrzanego z podejrzanym (na rozprawie nie trzeba zarządzać konfrontacji oskarżonego ze współoskarżonym, gdyż obaj równocześnie biorą udział w procesie, można natomiast zadać pytanie współoskarżonemu na okoliczność wyjaśnień innego współoskarżonego). Konfron-tuje się osoby przesłuchiwane w celu wyjaśnienia sprzeczności. Jest to więc w gruncie rzeczy równoczesne przesłuchanie dwóch osób, które złożyły sprzeczne oświadczenia; niedopuszczalna jest jednak konfrontacja ze świadkiem anonimowym (art. 172);
2) porównywanie oryginałów dowodów rzeczowych z kopiami (najczęściej stosowane w stosunku do dokumentu);
3) ponowienie tej samej czynności dowodowej przez ten sam lub inny organ procesowy.

6.7. SPÓR O NOWE, NIEKONWENCJONALNE DOWODY
6.7.1. PRZYCZYNY POWSTANIA KONCEPCJI DOWODÓW NIEKONWENCJONALNYCH
Od 1990 r. przestępczość w Polsce gwałtownie zmienia swoje oblicze. Coraz *636 częściej przestępstwa, dawniej popełniane przez pojedynczych sprawców, są czynami grup lub organizacji przestępczych, przybierających w Polsce ostatnio charakter mafijny, i to o zasięgu międzynarodowym. Kradzieże samochodów i ich przemyt, włamania do domów, mieszkań i zakładów pracy, międzynarodowy handel bronią oraz materiałami rozszczepialnymi, wyrób i obrót narkotykami, fałszerstwa pieniędzy i papierów wartościowych, kradzieże i przemyt dzieł sztuki, oszustwa podatkowe i kredytowe, łącznie z korupcją urzędników, terroryzm i przestępstwa przemocy podyktowane radykalną ideologią, to tylko przykłady najbardziej typowe współczesnego oblicza przestępczości zorganizowanej.
Zmowa i milczenie są tu regułami postępowania, a strach przed zemstą najskuteczniejszym środkiem chroniącym przed "przeciekami" informacji do policji i prokuratora. Z reguły dowody rzeczowe w tych sprawach, przy milczeniu wszystkich sprawców, pozwalają na skazanie jedynie tych osób, przy których je znaleziono. Zazwyczaj przypisane im przestępstwa są niewspółmierne do rzeczywiście popełnionych. Kierujący zaś przestępstwem i inni sprawcy pozostają nadal nieuchwytni. Są to też dość często przestępstwa - z wyjątkiem
* 393

*637
terroryzmu, oszustw na szkodę banków i kradzieży - "bez ofiar". Nie można więc liczyć na pokrzywdzonych, zazwyczaj główne źródła dowodów osobowych67.
Ustawodawca stoi więc dziś przed zadaniem takiego unormowania metod walki z przestępczością, jakie będą adekwatne do jej form i nasilenia, a zarazem zmieszczą się w konstytucyjnym i międzynarodowym porządku prawnym.
Wśród prawników poglądy na ten temat są odbiciem obawy, że nowe środki dowodowe mogą bardzo łatwo zagrozić podstawowym prawom i wolnościom człowieka. Powątpiewa się też zresztą w ich skuteczność, a nadto spotkać się można często z argumentem, że organom państwowym nie przystoi posługiwać się metodami moralnie dyskusyjnymi w zwalczaniu przestępczości, chociażby miały się okazać skuteczną przeciwko niej bronią. Poza tym dużą rolę odgrywa konserwatyzm prawniczy. Niektóre z proponowanych środków nie mieszczą się w dotychczasowym systemie prawa i obce są tradycji kontynentalnego procesu karnego.
Odrzucanie a limine nowych środków dowodowych jest jednak niczym innym jak rezygnacją z dostosowania się organów ścigania do nowej sytuacji w zakresie przestępczości. Jest także rezygnacją z próby skonstruowania takiego systemu gwarancji ochrony praw człowieka i realizacji zasady prawdy materialnej, który byłby w stanie zapobiec dewiacjom.
6.7.2. DOWODY BĘDĄCE PRZEDMIOTEM SPORU
Wymienione zostaną te, które najczęściej są przedmiotem kontrowersji.
1. Świadek koronny. Mimo że został on ostatecznie wprowadzony, i to w dwojakiej formie, do polskiego prawa (*633-634), w dalszym ciągu budzić może emocje68. Teraz jednak główny głos ma praktyka.
2. Tajny agent policji, nazywany też agentem prowokatorem, osobą zaufania, konfidentem, tajnym współpracownikiem. Jest to osoba będąca funkcjonariuszem policji lub działająca na jej zlecenie, która, ukrywając własną tożsamość i związek z policją, staje się uczestnikiem przestępstwa w celu jego ujawnienia i wykrycia sprawców.
W odróżnieniu od świadka koronnego tajny agent policji nie jest sprawcą, a w każdym razie zakłada się, że jego aktywność przestępcza będzie drugorzędna. Wchodzi on w środowisko przestępcze lub nawiązuje kontakt z pojedynczym sprawcą, aby ułatwić wykrycie przestępstwa i jego sprawców. Jest on więc osobą z zewnątrz, w przeciwieństwie do świadka koronnego, który jest osobą z wewnątrz, pozyskaną po popełnieniu przestępstwa dla celów dowodowych.
67 Piszą o tym bliżej: O. Górniok, Przestępczość gospodarcza i jej zwalczanie, Warszawa 1994; E. Pływaczewski, Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie w Europie Zachodniej, Warszawa 1992.
68 Szczególnie krytycznie wypowiadali się: S. Owczarski, Świadek koronny - uwagi krytyczne, Przegl. Sąd. 1993, nr 11-12, s. 95-10; M. Rogalski, Instytucja "Świadka koronnego", Rzeszowskie Zesz. Naukowe "Prawo - Ekonomia", t. XIII, s. 65 i n.; J. Grajewski, Instytucja świadka koronnego w procesie karnym, WPP 1994, nr 3^1.
394

Posługiwanie się tajnym agentem policji jest w całym świecie powszechne, bez
względu na to, czy instytucja ta jest przewidziana przez prawo, czy też prawo na ten temat nie wypowiada się 69.
3. Transakcja pozorna, zwana często, a nieściśle zakupem kontrolowanym. Jest to fingowana przez policję operacja finansowa mająca na celu zaangażowanie sie. w nią osób podejrzanych o działalność przestępczą, które w ten sposób dają się uwikłać w tę operację - zawsze nielegalną - i ułatwiają wykrycie popełnianych przez nie przestępstw. Gama takich transakcji jest bardzo szeroka, od kupowania narkotyków u tzw. dealerów do skomplikowanych dostaw broni grupom terrorystycznym.
Transakcje pozorne zawsze przeprowadza się przy współudziale tajnych agentów policji, natomiast nie zawsze agent jest stroną transakcji pozornej.
4. Podsłuch i obserwacja z zastosowaniem urządzeń elektronicznych i innych urządzeń technicznych. Metoda powszechnie stosowana przez wszystkie policje świata i bynajmniej nie powszechnie regulowana ustawowo (bliżej *599-600).
5. Komputerowa analiza danych osobowych osoby podejrzanej. Warunkiem jej jest wcześniejsze zebranie tych danych, nie zawsze z zachowaniem prawa do prywatności.
6.7.3. UWARUNKOWANIA USTAWOWE REGULACJI DOWODÓW NIEKONWENCJONALNYCH

*638
Nie bez powodu omawiane dowody zasługują na nazywanie ich niekonwencjonalnymi. Każdy z nich, gdyby został wprowadzony do konkretnego procesu w Polsce, musiałby naruszyć przepisy k.p.k.
Nadanie statusu świadka koronnego podejrzanemu jest zawsze wyłomem w zasadzie legalizmu (*479), wyposażenie tajnego agenta w fałszywy dowód tożsamości to przestępstwo z art. 271 ż l k.k., przeprowadzenie transakcji pozornej zawsze musi łączyć się z wystawieniem dokumentów na fałszywe nazwiska, fałszywych listów przewozowych, z wprowadzeniem w błąd organów celnych itp.
Nieco inna sprawa jest z podsłuchem i obserwacją oraz analizą komputerową. Podsłuch i obserwacja za pomocą środków technicznych są przewidziane przez przepisy ustawy o Policji i ustawy o UOP (*600).
Podobnie analiza komputerowa. Artykuł 20 ustawy o Policji zezwala policji (dotyczy to też UOP - art. 11 ustawy o UOP) na uzyskiwanie informacji, w tym także poufnie, na gromadzenie ich, sprawdzanie oraz przetwarzanie. Dopuszczalne są te czynności jednak tylko w warunkach, w których dopuszczalna jest kontrola operacyjno-rozpoznawcza (*60). Obie kategorie czynności są więc w polskim prawie przewidziane, ale obie nie są w stanie dostarczyć dowodu, który można by wykorzystać w postępowaniu przed sądem.

395
S. Waltoś, Tajny agent policji, PiP 1993, nr 11-12.

Nieprzydatność procesowa omawianych dowodów otwiera zatem problem, który można sprowadzić do pytania - pod jakimi warunkami ustawodawca skłonny byłby wyrazić zgodę na ich legalizację w procesie karnym? Por. też *600.
Jak się wydaje, rygoryzm procedury karnej zostałby zaspokojony w razie spełnienia kilku warunków:
a) w kodeksie karnym należy w przyszłości umieścić przepis regulujący kwestię ewentualnej prowokacji oraz granic nieprzekraczalnych podczas akcji tajnego agenta policji i transakcji pozornej. W kodeksie postępowania karnego należy natomiast uregulować kwestię dopuszczalności odtworzenia na rozprawie utrwaleń środków dowodowych uzyskanych podczas omawianych czynności;
b) trzeba uściślić obecnie obowiązujący zakaz prowokacji (art. 24 k.k.). Z zakazu prowokacji należałoby wyłączyć prowokację do przestępstw, na które sprawca już jest zdecydowany i gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że osoba "prowokowana" trudni się działalnością przestępczą;
c) skorzystanie z omawianych środków powinno być dopuszczalne tylko wówczas, gdy inne środki okazały się bezskuteczne albo zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że będą nieskuteczne lub nieprzydatne dla ścigania karnego;
d) dopuszczalność tych środków powinna być ograniczona tylko do sytuacji absolutnie wyjątkowych, np. z początku tylko do spraw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, o narkotyki, o terroryzm i do przestępczości zorganizowanej;
e) zezwolenie na zastosowanie tych środków należałoby uregulować po części na wzór dopuszczania do składania zeznań w charakterze świadka koronnego; organem właściwym powinien być sąd apelacyjny na wniosek prokuratora apelacyjnego; tylko na tak wysokim szczeblu będzie można zachować tajemnicę postępowania.
Są to warunki najbardziej ogólne, obok nich należałoby wprowadzić jeszcze inne, bardziej szczegółowe, odnoszące się do poszczególnych dowodów niekonwencjonalnych.
LITERATURA
Literatura podstawowa
Bieńkowska B., Kruszyński P., Kulesza C., Piszczek P., Wykład prawa karnego procesowego, Białystok 1998, s. 247-284; Grajewski J., Paprzycki L.K., Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Sopot 2000; Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe zalożenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 410-435; Grzegorczyk T., Dowody w postępowaniu karnym, Warszawa 1998; tenże, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998; Hofmański P., Sadzik E., Zgryzek K., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 1999; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 413-499; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 282-341; Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, t. I, Warszawa 1998; Marsza! K., Proces karny, Katowice 1997, s. 174-229; Nowe uregulowania prawne w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., pod red. P. Kruszyńskiego, Warszawa 1999, s. 165-220 (A. Czapigo).
396 *



Literatura uzupełniająca
Agacka J., Wyjaśnienia oskarżonego - pomówienie, Acta UL, Fol. lur. 1994, nr 60; tej samej autorki, Ocena karnoprocesowych praw jednostki w świetle XIV poprawki do konstytucji USA. Reguły wyłączenia dowodowego - przeszukania, Acta UL, Fol. lur. 1995, nr 63; Baczyński S., Świadek koronny po amerykańsku, GS 1997, nr 3; Barta J., Markiewicz R., Zachwiany warunek wolności prasy. Wokół tajemnicy dziennikarskiej, "Rzeczpospolita" 1997, nr 90; Bernet J.A., Wartość dowodowa zdjęć radiologicznych dla identyfikacji zwłok, Arch. Med. Sąd. 1997, nr 3; Bielski K., Sudoł W., Współpraca biegłego ze świadkiem w celu odtwarzania wyglądu osoby, Przegl. Poi. 1996, nr 3; Bieńkowski J., Rola badań poligraficznych w działaniach wykrywczych organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, PK 1997, nr 216; Bogdalski P., Bryk J., Ochrona wizerunku a okazanie w procesie karnym - zagadnienia wybrane,EP 1995, nr 6; Brojek M., Uwagi i postulaty dotyczące taktyki przesłuchania w charakterze świadka osoby nieletniej, Prok. i Pr. 1998, nr 1; Czarnecki A., Wyniki badań opinii jako dowód sadowy, "Rzeczpospolita" 1996, nr 60; Czekaj M., Procesowe aspekty przesłuchania w charakterze świadka osoby nieletniej, Prok. i Pr. 1997, nr 5; Daca M., Papierowy świadek incognito, "Rzeczpospolita" 1996, nr 10; Daszkiewicz W., Jeszcze jeden głos w sprawie badań za pomocą poligrafa, PiP 1984, nr 11; Doda Z., Dowód z opinii biegłych psychiatrów w postępowaniu karnym, PiP 1995, nr 6; Doda Z., Gaberle A., Dowody w procesie karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, t. I, Warszawa 1995; Dudka K., Kontrola korespondencji i podsłuch w polskim procesie karnym, Lublin 1998; Dysarz N., Dokument jako dowód w procedurze, GP 1997, nr 30; Dzida J., Granica kompetencji medyka sadowego przy współopiniowaniu z lekarzami innych specjalności, Arch. Med. Sąd. 1996, nr 3; Dzido B., Środki taktyczno-procesowe zmierzające do ujęcia ukrywających się sprawców przestępstw, WPP 1994, nr 2; tenże, Poszukiwanie ukrywających się osób podejrzanych lub skazanych za dokonanie przestępstwa, ZN U.Sz. 1994 [1996], nr 6; Fischer B., W poszukiwaniu utraconych dowodów. Czynności rozpoznawcze przy przestępstwach komputerowych, PiŻ 1998, nr 7; tej samej autorki, Tajemnice ograniczone (dot. tajemnicy zawodowej), GP 1997, nr 22; tej samej autorki, Jeszcze o świadku incognito, GP 1997, nr 66; Gajdus D., Gronowska B., Stosowanie podsłuchu telefonicznego w ocenie Europejskiej Komisji i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (Refleksje na tle rozwiązań polskich), Pal. 1994, nr 11; Gajewska-Kraczkowska H., Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, "Radca Prawny" 1994, nr 3; tej samej autorki, Świadek incognito między efektywnością ścigania a prawem do obrony, Stud. lur. 1997, nr 33; Gierowski J.K., Heitzman J., Koncepcja europejskiej unifikacji orzecznictwa sądowo-psychiatrycznego, Pal. 1994, nr 12; Gierowski J.K., Reforma prawa karnego z perspektywy psychiatrii i psychologii sądowej, Pal. 1996, nr 3/4; Gierowski J.K., Szymusik A., Wybrane zagadnienia z psychiatrii, psychologii i seksuologii sądowej, Kraków 1996; Głazek A., Zmiany kryteriów i zasad opiniowania w sprawach alkoholowych, Prok. i Pr. 1995, nr 2; Gosk Z., Zarys instytucji świadka anonimowego w polskiej procedurze karnej na tle rozwiązań europejskich, Pal. 1996, nr 9-10; Gostyński Z., "Świadek koronny" - "istota nieznana", Pal. 1996, nr 1-2; tenże, Tajemnica dziennikarska a obowiązek składania zeznań w procesie karnym. Warszawa 1997; tenże, Tajemnica dziennikarska a obowiązek składania zeznań w nowym k.p.k., PiP 1997, nr 10; Górniok O., Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie, Warszawa 1994; Grajewski J., Instytucja świadka koronnego w procesie karnym, WPP 1994, nr 2; Grochowski J., Skutki wadliwego przeszukania w celu uzyskania dowodów rzeczowych, PPK 1993, nr 4; tenże, Postępowanie z przedmiotami odnalezionymi w trakcie przeszukania (art. 196 i n. k.p.k.), PPK 1994, nr 20; Gruza E., Przyczynek do zagadnienia dopuszczalności wykorzystywania "dowodów naukowych" w procesie karnym, Przegl. Sąd. 1995, nr 7/8; tej samej autorki, Program ochrony świadka, Prok. i Pr. 1998, nr 2; tej samej autorki, Okazanie, Toruń 1995; Podsłuch telefoniczny i kontrola korespondencji w projekcie nowej procedury karnej, Acta UL, Fol. lur. 1994, nr 60; tej samej autorki, O niektórych uproszczeniach procedury karnej w nowym kodeksie postępowania karnego, PS 1997, nr 9; Grzeszczyk W., List gończy prokuratora po zmianach procedury karnej, Prok. i Pr. 1996, nr 10; tenże, List gończy w postępowaniu przygotowawczym po zmianach k.p.k., Prok. i Pr. 1996, nr 10; Gurgul J., Kilka uwag o okazaniu, Prok. i Prawo 2000, nr 5; tenże, Wartość dowodowa pomówienia współoskarżonego, Prok. i Pr. 1996, nr 6; tenże, Z problematyki oceny zeznań, Przeg. Poi. 1992, nr 4; tenże, Sprzężenie: biegły - prokurator (policjant), PK 1997, nr 216; Habzda-Siwek E., Dane o sprawcy w procesie karnym (w prawie anglosaskim i polskim), PiP 1996,

397


nr 3; Hanausek T., Ustawa o Policji, Komentarz, Kraków 1996; tenże, Meandry osmologii. Pal. 1998, nr 1/2; Heitzman J., Zastosowanie teorii stresu w diagnozie sądowo-psychiatrycznej, Pal. 1997, nr 1/2; Hofmański P., W sprawie nowelizacji przepisów o dowodach w k.p.k., NP 1989, nr 2/3; tenże, Świadek anonimowy w polskim procesie karnym, Przeg. Poi. 1994, nr 2-3; tenże, Procesowe środki ścigania przestępczości zorganizowanej. Wprowadzenie do problemu, Przegl. Poi. 1994, nr 2-3; Hópfel, Huber B. Beweisverbote in Lander der EU und vergleichbaren Rechtsordnungen, Freiburg i. Br. 1997; Jakubski K.J., Utrwalanie czynności dowodowych na taśmie magnetycznej - uwagi de legę ferenda i de legę lata, Przegl. Poi. 1996, nr 1; tenże, Ustalanie czynności dowodowych w postępowaniu przygotowawczym, Prok. i Pr. 1996, nr 1; Jaroch W., Zmiany kodeksu postępowania karnego - świadek anonimowy, Mon. Prawn. 1996, nr 1; Jasiński W., Potakowski O., Uregulowanie prawne dotyczące amerykańskich operacji "podprzykryciem", Prok. i Pr. 1996, nr 11; Jaworski B., Badanie poligraficzne hipotetycznych zabójców własnych dzieci lub rodziców, Przegl. Sąd. 1997, nr 9; Jaworski R., Opinia z ekspertyzy poligraficznej jako dowód odciążający, Wrocław 1999; tenże, Praktyczne zastosowanie badań poligraficznych i ich ocena techniczna, PP 1989, nr 2; tenże, Wyniki badań poligraficznych jako dowód odciążający, Prok. i Pr. 1996, nr 6; Jurzyk M., Tajemnica zawodowa adwokatów w systemie prawnym Stanów Zjednoczonych, Pal. 1998, nr 5/6; Kala D., Problematyka swobody wypowiedzi osoby przesłuchiwanej w procesie karnym. Uwagi de legę lata i de legę ferenda, Pal. 1994, nr 7/8; Kalinowski S., Biegły i jego opinia, wyd. 2 uzup., Warszawa 1994; Kasperkiewicz M.K., Przyjemski S.M., Dowód procesowy z wypowiedzi osoby przesłuchanej (na kanwie art. 157 ż 2 k.p.k.), WPP 1997, nr 1; Klatka Z., Nie koniec problemów z tajemnicą zawodową radcy prawnego, "Radca Prawny" 1998, nr 3; Kmiecik R., Prawnodowodowe aspekty programów komputerowych w postępowaniu karnym (problematyka wszczęcia postępowania), Prok. i Pr. 1997, nr 6; Kotłowska-Rudnik J., Świadek incognito w sądzie, GP 1997, nr 58; Kowalewska E., Wybrane problemy instytucji świadka koronnego ze szczególnym uwzględnieniem regulacji niemieckich, Przegl. Poi. 1997, nr 3; Kowal M., Instytucja świadka anonimowego w świetle kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 1999, nr 5; Kozłowska P., Prawnokarne aspekty naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, Prok. i Pr. 2000, nr 5; Krasny K., Wartość dowodowa pomówienia współoskarżonego, Prok. i Pr. 1995, nr 11-12; Krzyścin A., Rozwój kryminalistycznych badań poligraficznych w latach 1920-1995, PK 1995, nr 209; tenże, Doskonalenie poligrafii, .Jurysta" 1996, nr 3; tenże, Wykorzystanie poligrafii przez obronę w świetle doświadczeń amerykańskich, Pal. 1996, nr 5/6; tenże, Kryminalistyczny wywiad połączony z analizą zachowania, PK 1997, nr 216; tenże, Wartość diagnostyczna psychofizjologicznych badań poligraficznych, WPP 1997, nr 3/4; tenże, Istota badań poligraficznych, .Jurysta" 1998, nr 2; Kwieciński J., Konfrontacja - czynność pozorna czy dowodowa skuteczna?, WPP 1997, nr 2; Leciak A., Biegli psychiatrzy w postępowaniu przygotowawczym (analiza praktyki), Prok. i Pr. 1995, nr 9; Leśniak M., Wybrane problemy badań psychologicznych w procesie karnym, Prok. i Pr. 1998, nr 5; Lisiecki M., Aspekty procesowe okazania, Prok. i Pr. 1996, nr 11; tenże, Procesowo-kryminalistyczne aspekty dowodu z użycia psa tropiącego, cz. l, Mon. Prawn. 1996, nr 12, cz. 2, Mon. Prawn. 1997, nr 1; tenże, Bezpośrednie i pośrednie okazanie osób w procesie karnym, Prok. i Pr. 1997, nr 3; tenże, Okazanie w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 3; tenże, Wybrane problemy badań psychologicznych w procesie karnym, Prok. i Pr. 1998, nr 5; Lisiecki M., Kurdelek J., Nowe uprawnienia kryminalistyczno-operacyjne Policji, .Jurysta" 1996, nr 5; Marzec S., Obrazowy portret pamięciowy jako dowód w procesie, PK 1996, nr 211; Młynarczyk Z., Okazanie czy przesłuchanie, Przegl. Sąd. 1994, nr 10; tenże, Oględziny i eksperyment procesowy, Prok. i Pr. 1996, nr 1; tenże, Przeszukanie i odebranie przedmiotów w postępowaniu karnym, Prok. i Pr. 1996, nr 4; tenże, Zapis magnetowidowy utrwalający wizerunek lub fotografię domniemanego sprawcy jako dowód w postępowaniu karnym, Prok. i Pr. 1997, nr 3; Owczarski S., "Świadek koronny" - uwagi krytyczne, Przegl. Sąd. 1993, nr 11-12; tenże, Problematyka postępowania operacyjnego w świetle prawa i praktyki, Przegl. Sąd. 1994, nr 4; M. Owoc, Komputerowe systemy doradcze a rola biegłego w procesie karnym. Pal. 1994, nr 1-2; tenże, Sekrety zawodowe a jawność opinii biegłego w procesie karnym, Pal. 1994, nr 7/8; Paprzycki L.K., Podstawowe zasady opiniowania sądowo-psychiatrycznego co do poczytalności oskarżonego i zdolności jego uczestnictwa w postępowaniu karnym - zagadnienia prawne, Prok. i Pr. 1996, nr 9; tenże, Problematyka psychiatryczna w nowej kodyfikacji karnej, Prok.
398


iPr. 1997, nr 11; Pałafij A, Świadek koronny i zakup kontrolowany, "Gazeta Policyjna" 1993, nr 6; Pikulski S., Działania operacyjne Policji, WPP 1996, nr 2; Ploszaj R., Identyfikacja osoby na podstawie cech dynamicznych, "Przegl. Poi." 1995, nr 4; Pływaczewski E., Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie " Europie Zachodniej, Warszawa 1992; Podemski S., Prawo do milczenia, "Polityka" 1997, nr 12; tenże, Niewidzialni. Adwokaci nie lubią świadków incognito, "Polityka" 1998, nr 7; Poi K., Świadek koronny puka M drzwi, GS 1996, nr 16; Pracki H., Nowe instytucje prawne w ustawach policyjnych, Prok. i Pr. 1996, 12/3; Raszeja S., Uwagi dotycząc-e roli biegłego lekarza w projekcie Lp.k., Pro. i Pr. 1996, nr4; Ratowski Z., Świadek spoza kodeksu (dot. przestępczości zorganizowanej), PiŻ 1998, nr 25/26; Rogalski M., Instytucja świadka koronnego, RZN 1993, t. XIII; Roxin C., Synteza z niemieckiego punktu widzenia, (w:) Prawo famę i proces karny wobec nowych form i technik przestępczości, Białystok 1997; Safjan M., Problemy yrawne tajemnicy lekarskiej, "Kwartalnik Prawa Prywatnego" 1995, nr 1; Semprich Ż., Pismak co goni za karnym, Bielsko-Biała 1999; Smardzewski W., Sobolewski Z., Dowód nielegalny w projekcie kodeksu
postepowania karnego, (w:) Problemy reformy prawa karnego, Lublin 1993; Stanik J.M., Psychologiczna opinia sądowa w sprawach o zabójstwa pod wpfywem silnego wzburzenia, "Z Zagadnień Nauk Sądowych"
1995, nr 32, tenże (redj, Wybrane obszary praktyki bieglego sądowego psychologa, Katowice 1997; Sefański R.A., Poszukiwanie oskarżonego, Prok. i Pr. 1997, nr 10; tenże, Ujawnienie tajemnicy zawodowej
przez świadka w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 4; tenże, Wykorzystanie dokumentów zawierających tajemnicę państwową, służbową lub zawodową w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 5; tenże, Prawo odmowy zeznań w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 7-8; Szustakiewicz P., Dowody z postępowania kontrolnego jako dowody w postępowaniu karnym, "Kontrola Państwowa" 1998, nr 5; Szymacha-Zwolińska A., Przyczynek do zagadnienia zastosowania hipnozy w procesie karnym, Przegl. Sąd. 1994, nr 1; Światłowski A.R., Zasada bezpośredniości w angielskim procesie karnym - zakaz dowodu ze świadka ze słyszenia, Prok. i Pr. 1997, nr 10; tenże, O łagodniejszym karaniu przyznających się oskarżonych (kilka uwag na tle badań anglosaskich i polskich), Przegl. Sąd. 1998, nr 5; Tomaszewski T., Procesowe funkcje alibi (alibi a poszlaka), PP 1992, nr 5; tenże, Alibi a ciężar dowodu w procesie karnym, Przegl. Sąd. 1992, nr 7-8; tenże, Problemy dopuszczalności dowodów naukowych w procesie amerykańskim - ciąg dalszy, Przegl. Sąd. 1995, nr 6; tenże, Świadek koronny w świetle rozwiązań amerykańskich, PiP 1995, nr 10/11; tenże, Proces amerykański. Problematyka śledcza, Toruń 1996; tenże, Czy korzystać z opinii prywatnych?, Przegl. Sąd. 1997, nr 2; tenże, Instytucja świadka koronnego w ocenie studentów prawa (wyniki badań ankietowych), Stud. lur. 1997, nr 34; tenże, Biegły i jego opinia w nowym k.p.k., PiP 1998, nr 5; Waltoś S., Świadek koronny - obrzeża odpowiedzialności karnej, PiP 1993, nr 2; tenże, Tajny agent policji, PiP 1993, nr 11-12; tenże, Dylematy ochrony świadka
w procesie karnym, PiP, 1995, nr 4; tenże, Prawo do tajemnicy dziennikarskiej a dowód prawdy na tle europejskich standardów ochrony praw człowieka, PiP 1996, nr 4/5; tenże, Nowe instytucje w kodeksie pstępowania karnego, PiP 1997, nr 8; Warylewski J., Dopuszczalność stosowania poligrafu w świetle nowej procedury karnej, Pal. 2000, nr 5-6; Wąsek A., Świadek anonimowy w rzetelnym procesie karnym, (w:) Kierunki i stan reformy prawa karnego, Lublin 1995; Wędrychowski M., Problem świadka "incognito" W postępowaniu karnym w aspekcie prawnoporównawczym, PiP 1998, nr 8; Widła T., Prawo do prywatności i prowadzenie działań operacyjno-wykrywczych, Humanist. Zesz. Nauk. Prawa Człowieka 1997, nr 4; Wojciechowski J., Krótki komentarz do ustawy o świadku incognito, "Rzeczpospolita" 1994, nr 263; Wojniewski K., Uwagi do art. 6 ust. 3 pkt a Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w świetle niektórych przepisów polskiego prawa dowodowego, Przegl. Sąd. 1996, nr 11/12; Wolff J., Chybiona koncepcja. Świadek pseudoincognito, "Rzeczpospolita" 1996, nr 276; Wójcikiewicz J., Dowód naukowy w procesie sadowym, Kraków 2000; tenże, Ekspertyza homogenetyczna jako dowód w procesie karnym, Prok. i Pr. 1995, nr 7/8; Wrona Z., O świadku koronnym bez emocji, .Rzeczpospolita" 1994, nr 225; Wyciszczak S., Świadek incognito, Prok. i Pr. 1996, nr 1; Zając B., Przyznanie się do winy w ujęciu procesowym, Pal. 1992, nr 7-8; tenże, Przyznanie się oskarżonego do winy w procesie karnym, Kraków 1995; tenże, Świadek koronny - za i przeciw, "Rzeczpospolita" 1997, nr 71; Zakrzewski R., Jaroch W., Zmiany kodeksu postępowania karnego - świadek anonimowy, Mon. Prawn. 1996, nr 1; Zakrzewski R., Woźniak A., Czynny żal, czy świadek koronny?, Mon. Prawn. 1995, nr 9; Zielińska-Fazan M., Dziennikarz i jego tajemnica, PiŻ 1998, nr 4.

ROZDZIAŁ 7



ŚRODKI PRZYMUSU

*639
*640
Środki przymusu to czynności organów procesowych zmierzające do wymuszenia spełnienia obowiązków procesowych lub zapewnienia prawidłowego toku procesu.
7.1. ISTOTA I KATEGORIE ŚRODKÓW PRZYMUSU
Jest to bardzo szeroka i dość niejednolita grupa czynności. Jej wspólną cechą jest posługiwanie się przez organ elementem przymusu (często fizycznego) lub co najmniej jego zagrożeniem. Stosuje się je na podstawie przepisów prawa procesowego, a nie prawa karnego materialnego, mimo że są one zawsze następstwem swoistej winy osób nimi dotkniętych'.
Wśród środków przymusu można rozróżnić pięć kategorii:
1) zatrzymanie,
2) środki zapobiegawcze,
3) środki wymuszające spełnienie obowiązków procesowych (kary porządkowe, przymusowe doprowadzenie do organu procesowego),
4) środki wymuszające zachowanie porządku w czasie rozprawy - tzw. policja sesyjna (polegające na upomnieniu, wydaleniu z sali rozpraw itp.)2,
5) zabezpieczenie majątkowe (zabezpieczenie kar majątkowych lub roszczeń o naprawienie szkody).
Jest to podział doktrynalny, gdyż przepisy kodeksu z 1997 r. dzielą nieco inaczej środki przymusu na:
1) zatrzymanie,
2) środki zapobiegawcze,
1 M. Cieślak, Środki przymusu na tle bodźców prawnych w procesie karnym, ZN UJ "Prace Prawnicze" 1960, nr 7, s. 101-102.
2 Pierwsze trzy wymienia E. Skrętowicz, Środki przymusu w postępowaniu karnym, "Służba MO" 1971, nr l, s. 74.

401
26 - Prawo karne. Zarys systemu


3) poszukiwanie oskarżonego i list gończy,
4) list żelazny,
5) kary porządkowe,
6) zabezpieczenie majątkowe.
Podział kodeksowy wykazuje kilka wad. Zatrzymanie jest bowiem niczym innym jak środkiem zapobiegawczym sensu largo. Wprawdzie bardzo krótkotrwałym, ale środkiem zapobiegawczym, bo mającym na celu "zabezpieczenie" osoby podejrzanej dla procesu3. List żelazny również jest środkiem zapobiegawczym, gdyż zapewnia on także obecność w procesie oskarżonego, mimo niewielkich w nim akcentów przymusu. W dziale VI kodeksu z 1997 r. wyodrębniono przepisy o poszukiwaniu oskarżonego i liście gończym (do tej pory znajdowały się one wśród przepisów o środkach zapobiegawczych). Ich właściwe miejsce znajduje się jednak wśród przepisów o dowodach, tuż obok przeszukania. Są to bowiem typowe czynności poszukiwawcze i z tego powodu zostały one omówione w rozdziale 6 o dowodach.
Nie ma natomiast w dziale VI przepisów o policji sesyjnej, czyli o ogóle uprawnień sądu i przewodniczącego rozprawy do wyegzekwowania porządku w czasie rozprawy. Znalazły się one w dziale VIII kodeksu, wśród przepisów normujących rozprawę główną. Powód był dość oczywisty. Stosuje się je w czasie rozprawy, najmniej kłopotliwe jest poszukiwanie ich w razie potrzeby właśnie w przepisach o rozprawie. Pozostaje jednak tu wcale niebagatelne "ale". Większość przepisów normujących policję sesyjną tkwi dzisiaj w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Odgrywają one dużą rolę nie tylko w czasie rozprawy głównej, ale i odwoławczej, kasacyjnej i podczas różnych posiedzeń z udziałem stron. Ponieważ element przymuszania uczestników procesu do przestrzegania zasad porządku tkwi w nich immanentnie, zostały one omówione w niniejszym rozdziale.
Potrzebne jest jeszcze jedno wyjaśnienie. Rozdział 31 kodeksu, o karach porządkowych, ma znacznie szerszą treść. Mowa w nim o środkach wymuszających spełnienie obowiązków, nie tylko o karach porządkowych. Takie też zostaną przedstawione w tym rozdziale.
Środki przymusu zbliżają się swym charakterem do kar orzekanych przez sądy. Zawsze są w większym lub mniejszym stopniu dolegliwe, zawsze oznaczają
3 Tak też E. Gol, Uwagi o stosowaniu zatrzymania i aresztu tymczasowego, WPP 1955, nr 4, s. 26: A. Murzynowski, Areszt tymczasowy oraz inne środki zapobiegające uchylaniu się od sadu, Warszawa 1963, s. 65; S. Kalinowski, Polski proces karny, Warszawa 1971, s. 150; M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne. Warszawa 1984, s. 401; K. Marszał, Przegląd środków i ich funkcji w polskim procesie karnym, (w:) Stosowanie środków przymusu w procesie karnym, pod red. K. Amelunga i K. Marszała, Katowice 1990, s. 53. T. Bulenda, Z. Holda i A. Rzepliński uważają natomiast, że zatrzymanie jest środkiem przymusu, ale nie środkiem zapobiegawczym (Prawa człowieka a zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w polskim prawie i praktyce jego stosowania, (w:) Zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie oprawa człowieka, pod red. Z. Hołdy i A. Rzeplińskiego, Lublin 1992, s. 32). Podobnie L.K. Paprzycki, Przesłanki procesowego zatrzymania i tymczasowego aresztowania w Kodeksie Postępowania Karnego z 1969 r. i w projekcie kodeksu postępowania karnego, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego, pod red. S. Waltosia, Kraków 1993, s. 442 oraz T. Grzegorczyk, J. Tylman (Polskie postępowanie karne, s. 502), K. Marszał (Proces, s. 275) i R.A. Stefański (Środki zapobiegawcze w nowym kodeksie postępowania karnego, Warszawa 1998, s. 13).
402 '

Środki przymusu






1.zatrzymanie
2.środki zapobiegawcze
a. tymczasowe aresztowanie (srodek izolacyjny)
b.srodki nieizolacyjne
3.środki wymuszające spełnienie obowiązków
4. policja sesyjna
5. zabezpieczenie majątkowe


Ś rodki nieizolacyjne:
a.poręczenie
b.dozór policji
c. nakazy i zakazy zachowania
d. zakaz opuszczenia kraju
e. list zelazny

Poręczenie:
a. majatkowe
b. niemajatkowe:
-społeczne
-indywidualne














Tablica 29. Środki przymusu (podział doktrynalny)
Źródło: opracowanie autora.

*641
ograniczenie praw obywatelskich. Posługiwanie się nimi dozwolone jest więc tylko pod następującymi warunkami:
1) tylko w sytuacjach i formach przewidzianych ściśle przez przepisy prawa, w związku z czym niedopuszczalne jest stosowanie ich na zasadzie analogii (bliżej *256, 257),
2) tylko gdy zachodzi niezbędna potrzeba,
3) należy je tak stosować, aby minimalne były uboczne skutki dla zdrowia, majątku, sytuacji życiowej oskarżonego i jego bliskich.

*642
7.2. ZATRZYMANIE
Zatrzymanie to krótkotrwałe pozbawienie wolności celem zastosowania środka zapobiegawczego sensu stricto lub przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej albo oskarżonego do organu procesowego.
Definicja ta wyjaśnia istotę zatrzymania procesowego, uregulowanego w art. 243-248. Odróżnić od niego zależy tzw. zatrzymanie porządkowe (zwane też prewencyjnym), na podstawie art. 15 ust. l pkt 3 ustawy o Policji, osób stwarzających w sposób oczywisty zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia. Zatrzymanie to nie ma na celu ochrony prawidłowości postępowania karnego, jego jadaniem jest zapobieżenie tylko wspomnianym zagrożeniom, które zresztą mogą Sanowić równocześnie przestępstwa, np. z art. 158, 159 lub 288 k.k.

403


Funkcję środka pomocniczego spełnia natomiast zatrzymanie penitencjarne, przewidziane w art. 15 ust. l pkt 2a ustawy o Policji. Zgodnie z tym przepisem, Policja ma prawo zatrzymywania osób pozbawionych wolności, które na podstawie zezwolenia opuściły areszt śledczy albo zakład karny i w wyznaczonym terminie nie wróciły do niego, np. po terminie przepustki lub przerwy wykonania kary pozbawienia wolności.
Czwartym rodzajem zatrzymania jest tzw. zatrzymanie administracyjne ("do wytrzeźwienia"), stosowane przez Policję na podstawie art. 40 ust. l ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. Nr 35, póz. 230 z późn. zm.), na okres do 24 godzin osób, które zachowaniem swoim dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób. W razie braku izby wytrzeźwień osoby takie mogą być doprowadzone do aresztu policyjnego (art. 40 ust. 2 cyt. ustawy).
*643 Czym innym jeszcze jest legitymowanie. Uprawnieni są do niego policjanci
i funkcjonariusze UOP na podstawie art. 15 ust. l ustawy o Policji i art. 7 ust. l
pkt l ustawy o UOP. Polega ono na bardzo krótkotrwałym zatrzymaniu -
w uzasadnionych wypadkach - celem stwierdzenia tożsamości osoby.
Do zatrzymania (procesowego) dochodzi w wyniku bądź 1) ujęcia, bądź 2) bezpośredniego zatrzymania.
*644 Prawo ujęcia przysługuje każdemu, bez względu na obywatelstwo, funkcję,
stosunek do sprawcy. Z artykułu 243 ż l wynika, że każdy ma prawo ująć osobę:
a) na gorącym uczynku przestępstwa (in flagranti) lub
b) w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, pod warunkiem, że zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji. Jeżeli więc jest ona znana temu, który ją ujął, i nie zachodzi obawa jej ukrywania się, bezprawiem będzie doprowadzenie jej np. do komisariatu. W rachubę wówczas wejdzie kwestia odpowiedzialności za przestępstwo z art. 189 ż l k.k.
Bezpośrednie zatrzymanie przysługuje tylko Policji. Jej uprawnienia są tu szersze od prawa ujęcia przez każdego. Ma ona bowiem prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub zatarcia śladów przestępstwa, bądź też nie można ustalić jej tożsamości (art. 244 ż 1).
*645 Jeśli porówna się prawo ujęcia i zatrzymanie bezpośrednie, to łatwo stwierdzić,
że ujęcie dopuszczalne jest tylko w razie oczywistości przestępstwa. Zatrzymać
natomiast wolno osobę, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełniła ona
przestępstwo, a zatem w sytuacji, w której wcale nie jest ono oczywiste. Poza tym
nie każde ujęcie uzasadnia zatrzymanie, gdyż czasem ujęcie kończy się tylko na
sprawdzeniu tożsamości i zwolnieniu osoby, jeśli nie zachodzi obawa ukrycia się.
Bezpośrednie zatrzymanie nie odbywa się bowiem w większości wypadków ani
w czasie pościgu, ani w chwili popełnienia przestępstwa. Najczęściej Policja
doprowadza do komisariatu lub innej jednostki policyjnej osobę podejrzaną
zatrzymaną w miejscu zamieszkania, pracy, na ulicy podczas legitymowania.
404




Z chwilą oddania osoby w ręce Policji, gdy nie zwalnia się jej natychmiast na wolność, lub z chwilą bezpośredniego zatrzymania, zaczyna się zatrzymanie procesowe.
Przyczyny, ustawowe zatrzymania procesowego są identyczne z powodami bezpośredniego zatrzymania wymienionymi w art. 244 ż 1.
Oznacza to, że Policja może zatrzymać (bezpośrednio) osobę podejrzaną tylko wówczas, gdy zachodzą przyczyny ustawowe zatrzymania procesowego.
Czas zatrzymania jest ściśle oznaczony przez Konstytucję i kodeks postępowania karnego.
Artykuł 41 ust. l Konstytucji głosi, że zatrzymany powinien być w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przekazany do dyspozycji sądu. Zatrzymanego należy zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania do dyspozycji sądu nie zostanie mu doręczone postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu wraz z przedstawionymi zarzutami.
Uszczegółowieniem tego przepisu jest art. 248 ż 1-2 kodeksu postępowania karnego stanowiący: zatrzymanego należy natychmiast zwolnić, gdy ustanie przyczyna zatrzymania, a także jeżeli w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przez uprawniony organ nie zostanie on przekazany do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania; należy go zwolnić na polecenie sądu lub prokuratora (ż 1). Zatrzymanego należy zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania go do dyspozycji sądu nie doręczono mu postanowienia o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania (ż 2). Jak łatwo zauważyć, oba przepisy nie pokrywają się dokładnie. Dopiero zestawienie pozostałych przepisów kodeksu z art. 41 ust. l Konstytucji pozwoli na konstatację, że zachodzi zgodność obu aktów prawnych w tej materii.
Do l września 1998 r. obowiązywał w Polsce jeden tylko maksymalny termin zatrzymania - 48 godzin (art. 87 ust. l Konstytucji z 1952 r. i art. 207 k.p.k. z 1969 r.). W 1995 r. nowela k.p.k. wprowadziła - z mocą od l stycznia 1996 r. - wyłączne uprawnienie sądu do stosowania tymczasowego aresztowania. Okres 48 godzin przestał wystarczać. Najpierw Policja przesłuchuje i zbiera dowody uzasadniające postawienie wniosku prokuratora o tymczasowe aresz-towanie. Potem prokurator musi, po wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów, przesłuchać zatrzymanego oraz ocenić, czy zatrzymanie było uzasadnione i czy należy wystąpić do sądu z wnioskiem. W końcu sąd też przesłuchuje i w ten sposób na dodatkowe zbieranie dowodów uzasadniających tymczasowe aresztowanie nie zostaje już wiele czasu. Tu tkwi przyczyna przedłużenia o 24 godziny okresu zatrzymania. Nie jest to jednak czysto matematyczne przedłużenie. Powstały dwa kolejno po sobie postępujące terminy, których nie wolno wzajemnie rekompensować pod warunkiem utrzymania się w czasokresie 72 godzin. Nie wolno więc przedłużyć terminu 48-godzinnego kosztem 24-godzinnego do dyspozycji sądu i odwrotnie4.
4 R.A. Stefański, Zatrzymanie według nowego kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 1997, nr 10, s. 48-49.
405

*646
Termin 48-godzinny biegnie od "chwili zatrzymania przez uprawniony organ"
(art. 248 ż 1), a więc nie od ujęcia, ale od zatrzymania bezpośredniego, czyli od chwili, gdy osoba zatrzymana została oddana w ręce uprawnionego organu, czyli Policji, lub gdy sama Policja zatrzymała osobę podejrzaną. Liczy się faktyczne pozbawienie wolności, bez względu na to, czy osoba zatrzymana znajduje się w policyjnej izbie zatrzymań, samochodzie policyjnym lub pod strażą policjantów w innym miejscu5. Ma to bardzo duże znaczenie dla oskarżonego, gdyż od tego momentu obliczane zatrzymanie zostanie wliczone w okres tymczasowego aresztowania (art. 265), a następnie zaliczone zostanie obligatoryjnie na poczet kary (art. 63 ż l k.k.). Ponieważ art. 63 ż l k.k. nakazuje obliczać okres zaliczalności tymczasowego aresztowania od "rzeczywistego pozbawienia wolności", czas od ujęcia do zatrzymania przez Policję także zalicza się na poczet kary. Jak widać, nie ma tu dostatecznej spójności między przepisami prawa materialnego i procesowego. Różne są bowiem racje tych przepisów. Granice czasowe zatrzymania podyktowane są potrzebą utrzymania w ryzach organów władzy państwowej, zaliczanie zaś na poczet kary okresu biegnącego już od ujęcia wynika z respektowania prawa do wolności osobistej. Koniec tego 48-godzinnego okresu następuje, gdy:
1) ustanie przyczyna zatrzymania, np. okaże się, że pomyłkowo zatrzymano inną niż sprawca osoba, nie ma dostatecznych dowodów na to, aby osobie podejrzanej przedstawić zarzut popełnienia przestępstwa, nie zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się i matactwa, a tożsamość nie budzi wątpliwości; wówczas zwolnienie musi być natychmiastowe, bez wyczekiwania do końca terminu 48-godzinnego;
2) zatrzymany zostanie przekazany do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania;
3) zatrzymany zostanie zwolniony, ponieważ prokurator nie postawił wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania;
4) sąd lub prokurator wydał polecenie zwolnienia (art. 248 ż 1). Podkreślić trzeba jeszcze raz, że termin 48-godzinny jest bezwzględnie nieprzekraczalny i że każda ze wskazanych okoliczności, jeżeli wystąpi przed jego upływem, powinna spowodować natychmiastowe zakończenie zatrzymania.
Termin 24-godzinny biegnie od przekazania dyspozycji sądu zatrzymanego wraz wnioskiem prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Chodzi o danie sądowi sposobności do zapoznania się z wnioskiem prokuratora i aktami sprawy oraz przesłuchania oskarżonego. Przesłuchanie takie jest bowiem obowiązkowe (art. 249 ż 3 zd. 1). Należy wówczas dopuścić do udziału w przesłuchaniu ustanowionego obrońcę, jeżeli się stawi. Zawiadomienie obrońcy o terminie przesłuchania nie jest jednak obowiązkowe, chyba że oskarżony o to wnosi, a nie utrudni to przeprowadzenia czynności (art. 249 ż 3 zd. 2). W ramach tego terminu sąd musi więc albo wydać postanowienie o zastosowaniu tym-czasowego aresztowania, albo o zwolnieniu.
Gwarancje praw zatrzymanego. Już dzięki znowelizowaniu w 1989 r. (Dz.U.
5 B. Dzido, Czas trwania zatrzymania osób w polskim procesie karnym, PP 1987, nr 3, s. 44; R.A. Stefański, Zatrzymanie..., op.cit., s. 50.
406 *

Nr 34, poz. 180) zostały one znacznie rozszerzone. Teraz ich rozszerzenie poszło jeszcze dalej, dzięki czemu uzyskano w zasadzie zgodność polskiego prawa z międzynarodowymi standardami praw człowieka.
1. Zatrzymanego należy natychmiast poinformować o przyczynach zatrzymania i o przysługujących mu prawach oraz wysłuchać go (art. 244 ż 2). Pouczyć go należy obowiązkowo o prawie:
a) do kontaktu z adwokatem (art. 245 ż 1) i zawiadomienia osoby najbliższej o zatrzymaniu (art. 245 ż 2);
b) do zażalenia do sądu (art. 246 ż 1);
c) o uprawnieniach określonych w art. 300.
2. Ważną funkcję gwarancyjną spełnia protokół zatrzymania. Należy spisać go bezzwłocznie, jeszcze przed pierwszym formalnym przesłuchaniem. Należy podać w nim imię i nazwisko osoby zatrzymanej, a w razie niemożności ustalenia tożsamości - jej rysopis oraz dzień i godzinę, miejsce i przyczynę zatrzymania z podaniem, o jakie przestępstwo się ją podejrzewa. Należy także wciągnąć do protokołu złożone przez zatrzymanego oświadczenia oraz zaznaczyć udzielenie informacji o przysługujących prawach. Podpisuje go m.in. zatrzymany (art. 150 ż 1), po czym wręcza się mu jego odpis (art. 244 ż 3). Taki protokół staje się podstawowym dowodem w praktyce podczas kontroli ex post zasadności i legalności zatrzymania.
3. Zatrzymanemu na jego żądanie należy niezwłocznie umożliwić nawiązanie w dostępnej formie kontaktu z adwokatem, a także bezpośrednią z nim rozmowę (może być to rozmowa telefoniczna); zatrzymujący może zastrzec, że będzie przy niej obecny (art. 245 ż 1) oraz na jego żądanie zawiadomić osobę najbliższą lub wskazaną przez niego (art. 245 ż 2).
4. Zatrzymanemu przysługuje zażalenie do sądu rejonowego miejsca zatrzymania lub prowadzenia postępowania. W zażaleniu zatrzymany może domagać się zbadania zasadności i legalności zatrzymania oraz prawidłowości jego wykonania. Sąd takie zażalenie ma obowiązek niezwłocznie rozpoznać (art. 246 ż 1-2) i w razie uznania bezzasadności lub nielegalności zatrzymania zarządzić natychmiastowe zwolnienie (art. 246 ż 3). Odkładanie rozpoznania "na później" unicestwiałoby sensowność kontroli sądowej. Realiami praktyki został też podyktowany art. 246 ż 5, stosownie do którego w razie zbiegu zażaleń na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie można rozpoznać je łącznie. Sąd rozpoznający zażalenie nie ma obowiązku spotkania się z zatrzymanym. W tym miejscu rysuje się wątpliwość, czy kodeks pozostaje w zgodzie z art. 5 ust. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, która gwarantuje zatrzymanemu lub aresztowanemu niezwłoczne postawienie przed sędzią lub innym urzędnikiem uprawnionym do wykonywania władzy sądowej. Artykuł 249 ż 3 gwarantuje postawienie zatrzymanego przed sądem tylko, gdy rozpatruje wniosek prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania6.
6 B. Gronowska, Polskie rozwiązania dotyczące zatrzymania i aresztu tymczasowego w świetle uniwersalnych standardów ochrony wolności i bezpieczeństwa osobistego, (w:) Standardy człowieka a polskie prawo karne, pod red. J. Skupińskiego i J. Jakubowskiej-Hara, Warszawa 1995, s. 121; R.A. Stefański, Zatrzymanie..., op.cit., s. 58.
* 407

5. Niezależnie od prawa do zażalenia do sądu zatrzymany ma też prawo do
zażalenia do prokuratora właściwego miejscowo na sposób przeprowadzenia zatrzymania, a tym samym chyba i na warunki pobytu w areszcie policyjnym (art. 15 ust. 7 ustawy o Policji).
Nieco inny charakter ma zatrzymanie celem przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej. Zarządzić je może sąd lub prokurator (art. 247 ż 1). Prokurator może to uczynić tylko podczas postępowania przygotowawczego. Wówczas Policja zatrzymuje bezpośrednio taką osobę, np. w mieszkaniu lub zakładzie pracy, i doprowadza ją do sądu lub prokuratora. W tym celu można przeprowadzić przeszukanie pomieszczeń i innych miejsc, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba ta tam się znajduje. Do takiej czynności stosuje się odpowiednio rygory przeszukania (art. 220-222 i 224). Czasokres takiego zatrzymania również nie może przekroczyć terminów 48-godzinnego i 24-godzin-nego (ten drugi wchodzi w rachubę, gdy prokurator występuje do sądu o za-stosowanie tymczasowego aresztowania).
Nie Policja, ale właściwe organy wojskowe (w praktyce przede wszystkim Żandarmeria Wojskowa) doprowadzają żołnierza w czynnej służbie wojskowej, jeżeli takie zarządzenie wydał sąd lub prokurator (art. 247 ż 3).
Zatrzymanemu na zarządzenie przysługuje zażalenie do sądu tylko wtedy, gdy prokurator zarządził zatrzymanie (art. 247 ż 2). Zatrzymany na zarządzenie sądu i tak zostanie doprowadzony do niego i wówczas będzie mógł zgłosić swoje zarzuty.

*647
7.3. ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE
Środki zapobiegawcze to środki przymusu stosowane wobec oskarżonego celem zabezpieczenia prawidłowego toku procesu.
Inaczej niż wszystkie inne środki przymusu, wolno je stosować tylko w stosunku do oskarżonego (podejrzanego). Jeśli inne środki przymusu są reakcją organów procesowych na stwierdzone fakty (np. kara pieniężna wymierzona świadkowi z powodu jego nieobecności), to środki zapobiegawcze są zabez-pieczeniem się przed faktami prawdopodobnymi, do których jeszcze nie doszło (np. aresztuje się podejrzanego z powodu obawy, że będzie się ukrywał).
Środki zapobiegawcze, szczególnie tymczasowe aresztowanie, są znacznie bardziej dolegliwe niż pozostałe środki przymusu. Tymczasowe aresztowanie może trwać niekiedy bardzo długo, de facto niewiele różniąc się od kary pozbawienia wolności. Z tego powodu stosowanie środków zapobiegawczych podlega znacznie bardziej ścisłej reglamentacji prawnej, obostrzone jest szczegól-nymi warunkami i towarzyszą mu dodatkowe gwarancje praw oskarżonego, nieznane przy innych środkach przymusu7.
7 A. Murzynowski, Areszt tymczasowy,.., op.cit., s. 14-15.
408
'łlllllf
lllllli'

7.3.1. FUNKCJE ŚRODKÓW ZAPOBIEGAWCZYCH
Środki zapobiegawcze spełniają jedną funkcję zasadniczą i dwie akcesoryjne.
7.3.1.1. Funkcją zasadniczą - funkcja prewencyjna
Wyraźnie ją wymienia art. 249 ż l, stwierdzając, że środki zapobiegawcze *648 można stosować w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.
To zabezpieczenie polega na tym, że:
1) "zabezpiecza" się osobę oskarżonego dla procesu, uniemożliwiając mu ucieczkę bądź ujmując go już w czasie ucieczki i ukrywania się;
2) pozbawia się oskarżonego albo co najmniej utrudnia mu się naruszanie prawidłowego toku procesu, np. wpływanie na zeznania świadków, zacieranie śladów.
Zastosowanie więc środka zapobiegawczego, choćby najostrzejszego, jakim jest tymczasowe aresztowanie, nie obala domniemania niewinności, choć niewątpliwie jest wskazówką, że obalenie go jest wysoce prawdopodobne.
Bardzo silnie tę dyrektywę podkreślają Reguły Minimalne, dotyczące postępowania z więźniami, uchwalone przez I Kongres ONZ w sprawie zapobiegania przestępczości i postępowania z więźniami w 1955 r. w Genewie. Punkt 85 ust. 2 tych Reguł stanowi: więzień śledczy korzysta z domniemania niewinności i postępowanie z nim powinno być oparte na tej zasadzie8.
Międzynarodowy Pakt nie wypowiada się na temat funkcji tymczasowego aresztowania. Europejska Konwencja Praw Człowieka natomiast kwestii tej nie przemilcza. Artykuł 5 ust. l pkt c Konwencji stanowi, że nikt nie może być pozbawiony wolności z wyjątkiem m.in. zgodnego z prawem zatrzymania lub aresztowania w celu postawienia przed właściwym organem, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zagrożonego karą, lub, jeśli to konieczne, w celu zapobieżenia popełnieniu takiego czynu lub uniemożliwienia ucieczki po jego dokonaniu. Przepis ten otwiera drzwi przed bardzo szeroką interpretacją, stawiając na równi - jako przesłankę aresztowania - podejrzenie popełnienia przestępstwa z uniemożliwieniem ucieczki.
7.3.1.2. Funkcja akcesoryjna - ochronna. Problem funkcji represyjnej
Funkcja ochronna polega na zapobieganiu popełnieniu nowego przestępstwa *649 przez oskarżonego. Oskarżony odcięty od wspólników, narzędzi, przedmiotu wykonawczego, traci możność działania, a w każdym razie popełnienie przestępstwa staje się utrudnione. Oczywiście, najbardziej skutecznym środkiem prewencyjnym jest tymczasowe aresztowanie, choć i areszt śledczy może stać się miejscem
8 Reguły minimalne, "Przegląd Więziennictwa" 1958, nr 4, s. 21. Aktualność Reguł Minimalnych potwierdziła rezolucja VIII Kongresu ONZ w sprawie zapobiegania przestępczości i postępowania
z przestępcami w 1990 r. (Z. Hołda, A. Rzepliński, op.cit., s. 351).
409

nowego przestępstwa (np. obraza, napaść na funkcjonariusza Służby Więziennej, zniszczenie mienia, ucieczka z aresztu).
Należy tu rozróżnić możliwość powstania dwóch, dość istotnie różniących się sytuacji:
1) oskarżonemu zarzuca się popełnienie przestępstwa X, a nadto zachodzi obawa, że w razie pozostawania na wolności popełni przestępstwo Y; aresztuje się go z powodu obawy, że popełni przestępstwo Y;
2) oskarżonemu nie zarzuca się popełnienia przestępstwa X, lecz tylko
zachodzi obawa, że w razie dalszego pozostawania na wolności popełni przestęp
stwo Y; aresztuje się go z powodu obawy, że popełni przestępstwo y.
*650 W pierwszej sytuacji mamy do czynienia z tymczasowym aresztowaniem
względnie predeliktualnym, w drugiej z tymczasowym aresztowaniem bez
względnie predeliktualnym. Szczególnie niebezpieczne dla poczucia bezpieczeń
stwa prawnego obywateli może być aresztowanie bezwzględnie predeliktualne.
Oznacza ono de facto proces karny przed popełnieniem przestępstwa, z którego
przyczyny miał on być prowadzony. Dopuszczalność takiego aresztowania grozi
redukcją do zera praw człowieka. Świadczy o tym dobrze przykład Niemiec
hitlerowskich, w których powszechnie była praktykowana tzw. Schutzhaft, czyli
predeliktualny bezwzględnie areszt ochronny w postaci osadzania w obozach
koncentracyjnych.
Na tymczasowe aresztowanie względnie predeliktualne zezwala art. 5 ust. l pkt c Europejskiej Konwencji. Znane jest też m.in. procedurom karnym Francji i Niemiec. Przewiduje je również art. 249 polskiego k.p.k. z 1997 r., stanowiąc: Środki zapobiegawcze można stosować [...] wyjątkowo także w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa [...]. Konkretyzacją tej normy jest art. 258 ż 3, w myśl którego tymczasowe aresztowanie może wyjątkowo nastąpić także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony, któremu zarzucono popełnienie zbrodni lub umyślnego występku, popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu, a zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził. Stosownie do art. 258 ż 4, fakt ten może być też przyczyną zastosowania innego, nieizolacyjnego środka zapobiegawczego.
Kodeks podkreśla, że z tego powodu środki zapobiegawcze wolno stosować tylko wyjątkowo. To jeszcze nie wszystko. Najpierw musi być postawiony zarzut oskarżonemu, że popełnił zbrodnię lub umyślny występek, potem dopiero rozważać można konieczność stosowania środka zapobiegawczego ze względu na obawę nowego przestępstwa. W stosunku do funkcji prewencyjnej zaakcentowanej na pierwszym miejscu przez art. 249 ż l funkcja ochronna jest więc tylko funkcją akcesoryjną, dodatkową.
Czy środki zapobiegawcze mogą pełnić nadto funkcję represyjną, a więc czy mogą stanowić antycypację kary? Funkcja taka ma za sobą wieloletnią tradycję na gruncie powojennych kodeksów postępowania karnego, aż do 1995 r., gdy radykalnie zostały zmienione szczególne podstawy tymczasowego aresztowania (art. 217 k.p.k. z 1969 r.), z których wtedy znikły podstawy szczególnie represyjne
410

*651
w postaci znacznego stopnia społecznego niebezpieczeństwa i ustawowych powodów aresztowania obligatoryjnego (ż 3^).
Co jakiś czas pojawiają się w społeczeństwie zbulwersowanym szczególnie groźnym, drastycznym lub odrażającym przestępstwem żądania natychmiastowej reakcji karnej, jeszcze zanim zapadnie wyrok skazujący. Najprostszą oczywiście formą takiej reakcji jest tymczasowe aresztowanie. Nacisk opinii publicznej na prokuratora i sąd, szczególnie środków masowego przekazu, w takich wypadkach jest bardzo duży. Brzmienie jednak art. 249 ż l jednoznacznie przeciwstawia się stosowaniu środków zapobiegawczych wyłącznie w celach represyjnych. Nie ma natomiast żadnej wątpliwości co do tego, że z reguły z zarzutem popełnienia poważnego przestępstwa łączy się równocześnie uzasadniona obawa, że oskarżony będzie chciał uchylić się od odpowiedzialności karnej, próbując ucieczki lub matactwa. Stosowanie więc tymczasowego aresztowania z powodów prewencyjnych określonych w art. 249 ż l zazwyczaj jest równocześnie rozpoczynaniem represji. Bierze to pod uwagę kodeks karny w przepisach o zaliczalności środków zapobiegawczych na poczet kary i środków karnych (art. 63). Nie zmniejsza to wcale ryzyka błędnej oceny potrzeby zastosowania tymczasowego aresztowania, wywołanej przypuszczeniem tylko, że popełnione zostanie w przyszłości przez oskarżonego jeszcze inne przestępstwo.

*652
7.3.2. OGÓLNE REGUŁY STOSOWANIA ŚRODKÓW ZAPOBIEGAWCZYCH
7.3.2.1. Ogólna podstawa ich stosowania
Ogólna podstawa to zespół okoliczności - który musi istnieć w każdej sprawie, by dopuszczalne było zastosowanie środków zapobiegawczych - wskazujący na wysokie prawdopodobieństwo winy oskarżonego.
Przewiduje ją art. 249 ż 1: "Środki zapobiegawcze można stosować [...] tylko wtedy, gdy zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo". Z brzmienia tego przepisu wynika, że:
1) prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa muszą tworzyć istniejące w chwili podejmowania decyzji dowody, czyli środki dopuszczalne w procesie karnym jako podstawa orzeczenia o winie lub karze, innymi słowy, tzw. dowody ścisłe (*566); powoływanie się na informacje o przestępstwie zawarte w notatkach wszelkiego typu i nieformalnych relacjach nie może uzasadniać prawdopodobieństwa przestępstwa; tym bardziej niedopuszczalne jest stosowanie środków zapobiegawczych w nadziei, że w toku postępowania znajdą się dowody tworzące to prawdopodobieństwo;
2) prawdopodobieństwo musi być duże, a więc takie, aby dla każdego przeciętnego człowieka możliwość wydania wyroku skazującego była znacznie większa niż uniewinnienia lub umorzenia.
Kodeks nie czyni tu żadnej różnicy między poszczególnymi środkami zapobiegawczymi.
411

Częściowa nieodwracalność zastosowanych środków zapobiegawczych jest ] racją tej ogólnej podstawy. Faktem dokonanym jest bowiem pobyt w areszcie śledczym czy ograniczenie wolności skutkiem dozoru Policji, których nie zrekom-pensuje w pełni ani uchylenie któregoś z tych środków, ani nawet odszkodowanie za oczywiście niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie.
7.3.2.2. Szczególne podstawy środków zapobiegawczych
*653 Szczególne podstawy to okoliczności określone w ustawie, z których przynajmniej jedna
musi zachodzić, niezależnie od ogólnej podstawy, warunkujące zastosowanie środka
zapobiegawczego.
Kodeks wymienia tylko szczególne podstawy tymczasowego aresztowania (art. 258 ż 1-3). Bliżej *661. W myśl zaś art. 258 ż 4 podstawy tymczasowego areszto-wania (ż 1-3) stosuje się odpowiednio do pozostałych środków zapobiegawczych.
7.3.2.3. Dyrektywy adaptacji do sytuacji procesowej oraz minimalizacji środków zapobiegawczych
*654 Pierwsza dyrektywa, adaptacji do sytuacji procesowej, jest wspólna dla
wszystkich środków zapobiegawczych. Stanowi ją art. 253 ż 1: środek zapobiegaw-
czy należy niezwłocznie uchylić lub zmienić, jeżeli ustaną przyczyny, wskutek
których został on zastosowany, lub powstaną przyczyny uzasadniające jego
uchylenie albo zmianę.
Organ stosujący środek zapobiegawczy ma więc obowiązek permanentnego kontrolowania:
1) czy zachodzi potrzeba zastosowania tego środka,
2) czy jest on adekwatny do sytuacji procesowej, czyli czy nie zmieniły się warunki, które kiedyś uzasadniły jego zastosowanie; jeżeli tak się stało, należy środek zmienić lub uchylić.
Nie dość na tym. W 1995 r. przywrócona została następująca reguła, znana pierwotnemu tekstowi k.p.k. z 1928 r.: zastosowany przez sąd środek zapobiegaw-czy może być w postępowaniu przygotowawczym uchylony lub zmieniony na łagodniejszy również przez prokuratora (obecnie art. 253 ż 2).
*655 Z reguły tej oraz z zasady uczciwego procesu (*539) wynika dalsza, bardziej
szczegółowa dyrektywa - minimalizacji środków zapobiegawczych. Stosownie
do niej nie należy stosować środka ostrzejszego, jeśli wystarcza środek łagodniejszy.
Wyrazem jej jest art. 257 ż l, w myśl którego tymczasowego aresztowania nie
stosuje się, jeżeli wystarczający jest inny środek zapobiegawczy. Nowy kodeks
mówi tu o każdym innym środku zapobiegawczym, już nie zaznacza, jak art. 225
k.p.k. z 1969 r., że tymczasowego aresztowania nie stosuje się, jeżeli wystarczające
jest poręczenie albo dozór, albo oba te środki zapobiegawcze łącznie.
Szeroka gama innych środków zapobiegawczych, znacznie szersza niż pod rządami kodeksu z 1996 r., stwarza teraz znacznie większe możliwości zastosowania środka optymalnego, który nie musi być środkiem najsurowszym. Pozbawienie wolności lub sprawianie dodatkowych dolegliwości powinno być zawsze ostatecznością.
412


*656
*657
7.3.2.4. Kompetencja do stosowania środków zapobiegawczych
Jest ona zastrzeżona na zasadach wyłączności sądowi i prokuratorowi. Uprawnienia sądu są nieporównanie jednak szersze niż prokuratora. Z artykułu 250 ż l i 4 wynikają następujące reguły kompetencyjne:
1) sąd ma pełną kompetencję we wszystkich stadiach procesu, łącznie z postępowaniem kasacyjnym i o wznowienie postępowania;
2) prokurator może stosować środki zapobiegawcze tylko w postępowaniu przygotowawczym z wyłączeniem tymczasowego aresztowania, którego stosowanie należy do wyłącznej właściwości sądu.
Reguły te zostały wprowadzone do polskiego procesu karnego już z dniem 4 sierpnia 1996 r. na podstawie noweli k.p.k. z 1995 r. Uzyskano w ten sposób wreszcie zgodność przepisów k.p.k. z art. 5 ust. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i art. 9 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Przepisy te wymagają postawienia osoby aresztowanej lub zatrzymanej przed sędzią lub osobą uprawnioną przez ustawę do wykonywania władzy sądowej. Są wynikiem rozsądnego przeświadczenia, że obok ścisłego określenia podstaw tymczasowego aresztowania rozstrzygające znaczenie dla jego legalności ma powierzenie jego stosowania organom niezawisłym, a zarazem operatywnym. Takim organem jest właśnie sąd. Sprawiedliwość zależy nie tylko od brzmienia norm prawnych, ale także od rozsądku i sumienia ludzi je stosujących.
Zażalenie w przedmiocie środka zapobiegawczego jest uregulowane w ten sposób, że stosuje się do niego przepisy o zażaleniu (rozdz. 50 k.p.k.); znaczy to, że prawo do zażalenia mają tylko oskarżony i oczywiście jego obrońca, prokurator oraz pokrzywdzony, jeżeli zachodzi po jego stronie gravamen (*808); od ogólnych reguł zachodzą jednak pewne wyjątki (art. 252 ż 1), a mianowicie:
1) na postanowienie sądu w przedmiocie środka zapobiegawczego (w tym i tymczasowego aresztowania) przysługuje zażalenie do sądu odwoławczego (sądu wyższej instancji), chyba że sam sąd odwoławczy zastosował tymczasowe aresztowanie; wówczas, zgodnie z art. 426 ż 3, zażalenie przysługuje do innego równorzędnego składu sądu odwoławczego (reguła ta ma zastosowanie także w postępowaniu kasacyjnym przed Sądem Najwyższym, stosownie do art. 518 i 5339);
2) na postanowienie prokuratora w przedmiocie środka zapobiegawczego zażalenie przysługuje do sądu rejonowego, w którego okręgu prowadzi się postępowanie (art. 252 ż 2);
3) sąd ma obowiązek rozpoznać zażalenie niezwłocznie (art. 252 ż 3);
4) niezależnie od zażalenia oskarżony może składać w każdym czasie wniosek o uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego; w przedmiocie wniosku rozstrzyga najpóźniej w ciągu 3 dni prokurator, a po wniesieniu aktu oskarżenia do sądu - sąd, przed którym sprawa się toczy. Na postanowienie sądu w przedmiocie wniosku zażalenie nie przysługuje, a w razie wniesienia zażalenia

413
R.A. Stefański, Środki zapobiegawcze w nowym kodeksie postępowania karnego, s. 105.



na postanowienie prokuratora rozpoznaje je tylko prokurator nadrzędny (art. 254
ż 1). Na postanowienie w przedmiocie wniosku zażalenie przysługuje tylko wtedy,
gdy wniosek został złożony po upływie co najmniej 2 miesięcy od dnia rozpoznania
poprzedniego wniosku dotyczącego tego samego oskarżonego (art. 254 ż 2). Te
restrykcje mają na celu uniemożliwienie przedłużania postępowania.
*658 Nieco inaczej, i niestety ze zgrzytami ustawodawczymi, unormowana została
kwestia nadzoru nad wykonaniem środków zapobiegawczych.
Zgodnie z art. 256, nadzór nad prawidłowością zatrzymania i wykonania środków zapobiegawczych sprawuje sąd, a w postępowaniu przygotowawczym - także prokurator. Sąd jest zatem podstawowym i we wszystkich stadiach postępowania organem nadzorującym wykonanie wszystkich środków zapobiegawczych i zatrzymania. Prokuratorowi pozostaje tylko nadzór w postępowaniu przygotowawczym obok sądu. Ten nadzór obejmuje zresztą wyłącznie wykonywanie nieizolacyjnych środków zapobiegawczych. Nowy k.k.w. pozbawił bowiem prokuratora prawa do wykonywania funkcji nadzorczych w postępowaniu wykonawczym oraz w wykonywaniu jakichkolwiek form pozbawienia wolności, łącznie z zatrzymaniem. Stosownie do art. 32 k.k.w. tylko sąd penitencjarny jest organem wykonującym nadzór nad legalnością i prawidłowością tymczasowego aresztowania oraz zatrzymania. Artykuł 10 ż 1-3 k.k.w. nakazuje Policji, UOP, Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej i innym organom wykonywanie poleceń tylko sądu, a nie prokuratora, który stał się jedynie stroną w postępowaniu wykonawczym przed sądem (art. 21).
7.3.3. RODZAJE ŚRODKÓW ZAPOBIEGAWCZYCH
*659 Trzeba rozróżnić środki izolacyjne, czyli polegające na pozbawieniu wolności,
i środki nieizolacyjne, których istotą jest ograniczenie lub pozbawienie pewnych
swobód obywatelskich z pozostawieniem oskarżonego na wolności.
Środkiem izolacyjnym jest tymczasowe aresztowanie. Do tej samej kategorii należałoby zaliczyć zatrzymanie ze względu na jego istotę, ale k.p.k. z 1997 r., w ślad za k.p.k. z 1996 r., nie zalicza go do środków zapobiegawczych i nie odnosi do niego przepisów ogólnie regulujących zasady ich stosowania.
Środkami nieizolacyjnymi przewidzianymi przez kodeks są:
1) poręczenie (majątkowe, społeczne i indywidualne),
2) dozór Policji,
3) nakaz lub zakaz określonego zachowania,
4) zakaz opuszczania kraju przez oskarżonego.
Jak już była mowa (*640), z uwagi na funkcję, jaką pełni, należałoby włączyć do tej grupy także list żelazny. Z tych samych powodów co zatrzymanie, zostanie on omówiony wśród środków przymusu, ale nie w grupie środków zapobiegawczych. Nieuniknione jest jednak stwierdzenie, że zatrzymanie i list żelazny należą do środków zapobiegawczych sensu largo. Pozostałe środki zapobiegawcze są środkami sensu stricto.
414

III


l
W ostatnich czasach trudno już wstępnie oznaczać hierarchię nieizolacyjnych irodków zapobiegawczych, kierując się stopniem ich dolegliwości. Każdy z nich noże w konkretnej sytuacji bardziej dotkliwie wpływać na sferę życia osobistego lab zawodowego oskarżonego niż inne, tradycyjnie traktowane jako bardzo
ciążliwe, np. dozór Policji. Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych dla nwodowego kierowcy może oznaczać klęskę finansową, podobnie nałożony na lekarza zakaz wykonywania zawodu są tu najlepszymi przykładami. Wpłata nawet
rysokiej sumy poręczenia majątkowego dla kogoś bardzo majętnego będzie latomiast niewielką tylko dolegliwością.
Proporcje między poszczególnymi środkami zapobiegawczymi w praktyce lustruje tablica 30. Wykazuje ona, że do niedawna najczęściej stosowanym środkiem było tymczasowe aresztowanie, mimo ustawowej dyrektywy minimalizacji irodków zapobiegawczych (*655).
Rodzaj środka zapobiegawczego

1979

1991

1997

1999



1. bezwzgl.

%

1. bezwzgl.

%

1. bezwzgl.

%

1. bezwzgl.

%

Tymczasowe aresztowanie

47 346

75,0

32 778

57,4

23 113

61,6

24 071

42,4

Dozór policji 'milicji)

4 832

7,8

18 813

33,0

2 782

7,4

24 620

43,3

Poręczenie majątkowe

463

0,7

4 670

8,2

6 239

16,6

4 498

8,0

Poręczenie niemajątkowe

10 431

16,5

812

1,4

336

0,8

247

0,4

Zakaz opuszczania kraju

-

-

-

-

3 067

8,1

3 144

5,3

Nakazy i zakazy zachowania

-

-

-

-

-

-

222

0,4

Wszystkie środki zapobiegawcze

63 072

-

57 073

-

37 464

-

56 802

-

Tablica 30. Środki zapobiegawcze stosowane w postępowaniu przygotowawczym Źródło: informacja b. Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości.
Tablica ta dowodzi, że po raz pierwszy w dziejach polskiego procesu karnego w 1999 r. tymczasowe aresztowanie nie jest najczęściej stosowanym środkiem zapobiegawczym. Przestało pełnić rolę podstawowego instrumentu polityki karnej10. Na pozór wydawałoby się, że to efekt kierowania się wreszcie dyrektywą
10 Posługiwanie się tymczasowym aresztowaniem jako instrumentem polityki karnej zbadał bardzo wnikliwie W. Krzywicki (Tymczasowe aresztowanie jako instrument polityki karnej, (w:) Proces karny a polityka karna, pod red. S. Waltosia, Kraków 1991, s. 25-39).
415

600
500
400
300
200
100





1983 1985 1987 1989 1991 1993 1995 1997 1999
Tablica 31. Zatrzymanie procesowe w Polsce w latach 1983-1997 (w tysiącach) Źródło: informacja Komendy Głównej Policji.
minimalizacji środków zapobiegawczych (*655). Dzięki temu dozór policyjny w 1999 r., pod rządami k.p.k. z 1997 r. zajął pierwsze miejsce wśród środków zapobiegawczych. W liczbach bezwzględnych liczba tymczasowych aresztowań jednak wzrosła, a nie spadła. Powiększenie się zaś drastyczne liczby dozorów jest wynikiem zaostrzenia polityki karnej przez prokuratorów. Zamiast składać wnioski do sądów o zastosowanie tymczasowego aresztowania, sami stosują dozór. Skutkiem takiej praktyki liczba wszystkich środków zapobiegawczych w śledztwie i dochodzeniu wzrosła aż o 60,2% w porównaniu do roku 1997. Niezrozumiałe natomiast jest zmniejszenie liczby poręczeń majątkowych w porównaniu z danymi z 1997 r. Czyżby skuteczność ich, zdaniem prokuratorów, okazała się mniejsza od spodziewanej?
7.3.4. TYMCZASOWE ARESZTOWANIE
*660 Tymczasowe aresztowanie to prowizoryczne pozbawienie oskarżonego wolności celem
zabezpieczenia warunków prawidłowego toku postępowania.
*661 O podstawie ogólnej środków zapobiegawczych już była mowa (*652). Pora
teraz zapoznać się z podstawami szczególnymi tymczasowego aresztowania.
Aresztowanie tymczasowe jest wyłącznie fakultatywne.
Tymczasowe aresztowanie może nastąpić:
1) jeżeli zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu (art. 258 ż l pkt 1); jest to tzw. obawa ucieczki, którą uzasadniają nie tylko okoliczności ją konkretyzujące, ale i fakty, z którymi ustawodawca wiąże jej domniemanie (niemożność ustalenia tożsamości i brak w kraju stałego miejsca pobytu). Nie można tej obawy uzasadniać tylko grożącym wymiarem kary; takie uzasadnienie może mieć miejsce dopiero w sprawach, w których stosownie do art. 258 ż 2, jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie
416

~f Jni lub umyślnego występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której ir-.a granica wynosi co najmniej 8 lat (np. przestępstwa z art. 148 ż l, art. 170, j- ;10 ż l k.k.), albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia w .ności nie niższą niż 3 lata, potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania
.elu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona r Ł'jcą oskarżonemu surową karą; zarzut popełnienia takiego przestępstwa lub Aazanie przez sąd pierwszej instancji nie są samodzielnymi podstawami
wczasowego aresztowania; świadczy o tym wyraźnie odwołanie się przez
lawę do "celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania"; tylko groźba
cieczki lub matactwa, bardzo szeroko określone w art. 258 ż l, mogą zagrozić prawidłowości postępowania; wniosek stąd, że zarzut lub skazanie, o jakich mówi JHL 258 ż 2, są tylko faktami stwarzającymi wspomniane już domniemanie; innymi riowy - wolno uzasadnić tymi faktami stosowanie tymczasowego aresztowania, jlr nie wolno nigdy zastosować tymczasowego aresztowania tylko z powodu
sinienia choćby jednego z tych faktów; art. 258 ż 2 należy zatem interpretować wyłącznie w duchu funkcji prewencyjnej, a nie represyjnej;
2) jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do liladania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób jarudniał postępowanie karne (art. 258 ż l pkt 2); jest to tzw. obawa matactwa ";





3) wyjątkowo także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony, któremu zarzucono popełnienie zbrodni lub umyślnego występku, popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu,
a zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził (art. 258 ż 3). Była już mowa, że jest to podstawa wyrażająca funkcję ochronną (*650). Artykuł 258 ż 3 nie precyzuje dóbr, przeciwko którym zwraca się zbrodnia lub umyślny występek
1' Synonimem matactwa jest "koluzja", termin spotykany jeszcze w prawie cywilnym, ale i tam już powoli wychodzący z praktyki.

417
27 - Prawo karne. Zarys systemu


r

zarzucone oskarżonemu, nie określa także stopnia ciężkości występkul2. Można wię^ zastosować tymczasowe aresztowanie na podstawie tego przepisu, gdy sprawca przestępstwa z art. 190 ż l (groźba karalna), nadal po wszczęciu postępowania o to przestępstwo odgraża się, że popełni przestępstwo na szkodę pokrzywdzonego i groźba ta będzie budzić uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona.
Jedyne tymczasowe aresztowanie obligatoryjne, w praktyce na szczęście będące kategorią pustą, następuje, jeżeli jest prowadzone przeciwko oskarżonemu postępowanie doraźne (art. 8 ust. l dekretu z 12 grudnia 1981 r. o postępowaniach szczególnych..., Dz.U. Nr 29, póz. 156, zm.: Dz.U. z 1982 r. Nr 41, póz. 273, utrzymanego w mocy przez art. 3 ż 2 przepisów wprow. k.p.k.); uruchomienie tego trybu zależy od ogłoszenia stanu wojennego lub wyjątkowego.
*662 Mimo istnienia podstawy ogólnej i przynajmniej jednej szczególnej w pewnych
wypadkach należy zrezygnować z tymczasowego aresztowania. Przyczyną
takiej rezygnacji są zakazy stosowania tymczasowego aresztowania.
Pierwszy zakaz względny przewiduje art. 259 ż l, stwierdzając, że jeżeli szczególne względy nie stoją temu na przeszkodzie (te szczególne względy właśnie decydują o względności zakazu), należy odstąpić od tymczasowego aresztowania, zwłaszcza gdy pozbawienie oskarżonego wolności:
1) powodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo,
2) pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny.
Drugi zakaz względny przewiduje art. 259 ż 2, w myśl którego tymczasowego aresztowania nie stosuje się, gdy na podstawie okoliczności sprawy można przewidywać, że sąd orzeknie w stosunku do oskarżonego karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania lub karę łagodniejszą albo że okres tymczasowego aresztowania przekroczy przewidywany wymiar kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia.
Trzeci zakaz względny ustanowił art. 259 ż 3: tymczasowe aresztowanie nie może być stosowane, jeżeli przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nie przekraczającą roku, np. z art. 193, 212 ż l, 216 ż 2, 217 ż l, 218 ż 2, 220 ż 2, 226 ż l k.k. Zgodnie z regułą a maiori ad minus niedopuszczalne jest tymczasowe aresztowanie w sprawie o przestępstwo nie zagrożone karą pozbawienia wolności, np. z art. 181 ż 5, 186 ż 3, 216 ż l k.k.
Względność zakazów drugiego i trzeciego wynika z art. 259 ż 4, który przewiduje, że oba te zakazy nie mają zastosowania, gdy oskarżony ukrywa się, uporczywie nie stawia się na wezwania lub nie można ustalić jego tożsamości. Idea pełnej zaliczalności tymczasowego aresztowania musi w takich wypadkach ustąpić pierwszeństwa pragmatyzmowi procedury.

r
4
12 Inaczej R.A. Stefański, który wiąże art. 258 ż 3 z ż 2 tego artykułu, wyciągając stąd wniosek, że występek powinien być zagrożony w górnej granicy karą co najmniej 8 lat pozbawienia wolności (Środki zapobiegawcze..., op.cit., s. 60). Funkcja art. 258 ż 2 jest jednak zupełnie inna, uprawnia on tylko do uproszczonego uzasadniania postanowienia o tymczasowym aresztowaniu. Nie wiąże się on
z ż3.
418

*663
f
Poważnymi gwarancjami humanitarnego traktowania aresztowanego są przepisy k.p.k. i k.k.w. zobowiązujące właściwe organy do podejmowania działań cfcnmiących jego osobiste i majątkowe dobra. Aresztowanie wytrąca bowiem
karżonego z jego rytmu dnia codziennego. Nagle okazuje się, że jego życie codzienne było warunkiem normalnego bytowania innych, że znikając za kratami jresztu pozostawił wiele spraw, które ktoś inny teraz będzie musiał załatwiać. Są to następujące gwarancje:
1) w zakresie ochrony zdrowia; jeżeli stan zdrowia tego wymaga, tymczasowe aresztowanie może być wykonywane tylko w postaci umieszczenia w odpowiednim układzie leczniczym (art. 260), np. w szpitalu aresztu śledczego lub zakładu fcmego albo w otwartym szpitalu, ale pod strażą. Jeśli stan zdrowia mimo to będzie "C pogarszał, a zdaniem lekarzy tylko pobyt na wolności mógłby spowodować poprawę, trzeba będzie na zasadzie art. 259 ż l uchylić tymczasowe aresztowanie;
2) w zakresie ochrony sfery osobistej i życia rodzinnego; mimo że na Policję kodeks nałożył obowiązek zawiadomienia osoby najbliższej o zatrzymaniu (*646),
a żądanie zatrzymanego sąd jest obowiązany również bezzwłocznie zawiadomić osobę najbliższą dla oskarżonego o jej tymczasowym aresztowaniu i identycznie jdc w wypadku powiadamiania o zatrzymaniu, może to być osoba wskazana przez oskarżonego oraz, na jego wniosek, inna osoba, zamiast lub obok wskazanej przez
kgo (art. 261 ż 1-2). Tak samo, jak w wypadku zatrzymania, sąd jest obowiązany bezzwłocznie zawiadomić zakład pracy, szkołę lub uczelnię, a w stosunku do żołnierza - jego dowódcę (art. 261 ż 3).
Z kolei już sam tymczasowo aresztowany ma prawo, bezzwłocznie po osadzeniu go w areszcie śledczym, zawiadomić o miejscu swojego pobytu osobę najbliższą albo inną osobę, stowarzyszenie, organizację lub instytucję, a także swojego obrońcę. Tymczasowo aresztowany cudzoziemiec ma ponadto prawo powiadomić właściwy urząd konsularny, a w razie braku takiego urzędu - właściwe przedstawicielstwo dyplomatyczne (art. 211 ż 2 k.k.w.). Przepisy te spełniają zalecenie zawarte w punkcie 91 Reguł Minimalnych, dotyczących postępowania z więźniami, uchwalonych przez I Kongres ONZ w 1955 r. w Genewie, który stanowi, że więzień śledczy musi mieć prawo niezwłocznego zawiadomienia swojej rodziny o jego aresztowaniu oraz musi uzyskać możność pozostawania w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi i przyjmowania ich odwiedzin, z zastrzeżeniem tych ograniczeń i nadzoru, które są niezbędne w interesie wymiaru sprawiedliwości, bezpieczeństwa i porządku w zakładzie B.
Pozostawanie w kontakcie i odwiedziny oskarżonego reguluje art. 89 ż 2 k.k.w.: uzyskanie przez tymczasowo aresztowanego widzenia wymaga uprzedniej zgody organu, do którego dyspozycji pozostaje, a korespondencja podlega cenzurze tego organu, chyba że organ ten zarządzi inaczej.
Zawiadomienia te umożliwiają korespondencję, załatwianie przez osoby najbliższe spraw nie uregulowanych przez oskarżonego, otrzymanie renty, a nawet podjęcie starań o widzenie się z oskarżonym.

419
"Przegląd Więziennictwa" 1958, nr 4, s. 21.

Sąd jest zobowiązany także zawiadomić o zastosowaniu tymczasowego aresztowania zakład pracy, szkołę lub uczelnię, a w stosunku do żołnierza - jego dowódcę (art. 261 ż 3). To zawiadomienie ma na celu nie ochronę dóbr oskarżonego, lecz załatwienie w zakładzie pracy albo szkole kwestii wywołanych aresztowaniem.
Na przykład nieobecność oskarżonego w pracy z powodu tymczasowego aresztowania powoduje, w myśl ż 11 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 20 grudnia 1974 r. (Dz.U. Nr 49, póz. 299 z późn. zm.), zawieszenie w 50ł wynagrodzenia za pracę, a po upływie 3 miesięcy wygaśnięcie umowy o prace z winy pracownika (art. 66 ż l kodeksu pracy);
3) w zakresie ochrony osób pozostających pod opieką oskarżonego, jego mienia i mieszkania; sąd stosujący tymczasowe aresztowanie ma obowiązek (art. 262 ż l >:
a) zawiadomienia o tym sądu opiekuńczego, jeżeli zachodzi potrzeba ustanowienia opieki nad dziećmi aresztowanego,
b) zawiadomienia organu opieki społecznej, jeżeli zachodzi potrzeba roztoczenia opieki nad osobą niedołężną lub chorą, którą aresztowany się opiekował,
a) przedsięwzięcia czynności niezbędnych do ochrony mienia i mieszkania aresztowanego.
Wszystkie te kroki podejmuje się bez względu na to, czy aresztowany żądał tego, czy nie, jeśli tylko sąd stwierdził ich potrzebę. Również bez względu na wniosek aresztowanego należy go zawiadomić o poczynionych wystąpieniach i wydanych zarządzeniach (art. 262 ż 2).
*664 Procedura stosowania tymczasowego aresztowania w postępowaniu przy
gotowawczym jest następująca:
1) Policja zatrzymuje osobę podejrzaną i w okresie do 48 godzin ma obowiązek zebrania niezbędnych danych umożliwiających podjęcie decyzji co do dalszego zatrzymania i ewentualnie postawienie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania; niezmienną i nieuchronną praktyką jest przesłuchiwanie w tym czasie osoby; z reguły w charakterze podejrzanego (zgodnie z wymaganiami określonymi w art. 308 ż 2, art. 313 ż l i ż 2, art. 473 ż 2);
2) w tym samym okresie 48 godzin prokurator, po doręczeniu mu przez Policję wniosku o wystąpienie do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, powinien przesłuchać podejrzanego osobiście, mimo że art. 249 ż 3 nie żąda, aby w tym wypadku to uczynił, a następnie wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania lub zarządzić jego zwolnienie. Bez osobistego kontaktu prokuratora z podejrzanym trudno mówić o zbadaniu podstaw tymczasowego aresztowania. Jest to powinność jednak bardziej prakseologiczna niż wynikająca z wyraźnego przepisu ustawy. Artykuł 249 ż 3, który wymaga, aby przed zastosowaniem środka zapobiegawczego przesłuchał oskarżonego sąd lub prokurator, należy rozumieć bowiem w ten sposób, że sąd ma obowiązek przesłuchać oskarżonego przed zastosowaniem tymczasowego aresztowania, a prokurator wówczas, gdy rozważa zastosowanie innego środka zapobiegawczego pozostawionego przez ustawę w jego kompetencji. Nie przesłuchuje się oskarżonego jedynie, gdy jest to niemożliwe z powodu jego ukrywania się lub jego nieobecności w kraju. Zaraz potem prokurator zarządza doprowadzenie podejrzanego do sądu;
420

*665
F
3) jak już wiadomo, doprowadzenie podejrzanego do sądu i oddanie go do dyspozycji otwiera kolejny termin 24-godzinny. Nadchodzi moment,
* którym sąd zapoznaje się z wnioskiem, przesłuchuje zatrzymanego i przed irł> wem terminu 24-godzinnego postanawia, że stosuje tymczasowe aresztowanie W> inny środek zapobiegawczy albo zarządza zwolnienie. Do udziału w prze-dBchaniu należy dopuścić ustanowionego obrońcę, jeżeli się stawi. Zawiadomie-ne o terminie przesłuchania nie jest obowiązkowe, chyba że oskarżony o to wnosi, ł nie utrudni to przeprowadzenia czynności (art. 249 ż 3);
4) w postanowieniu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania lub innego "odka zapobiegawczego należy wymienić osobę, zarzucany jej czyn, jego Okalifikację prawną oraz podstawę szczególną i ogólną (art. 251 ż 1), a nadto
* postanowieniu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania należy określić czas jrgo trwania i oznaczyć termin, do którego aresztowanie ma trwać (art. 251 ż 2);
5) kodeks przywiązuje bardzo dużą wagę do uzasadnienia postanowienia
zastosowaniu środka zapobiegawczego jako środka kontroli zasadności takiej Jecyzji. Aby ostatecznie przeciąć praktykę zdawkowych uzasadnień, art. 251 j 3 wymaga, by zawierało ono przedstawienie dowodów świadczących o popeł-
.eniu przez oskarżonego przestępstwa oraz przytoczenie okoliczności wskazujących _ istnienie podstawy i konieczność zastosowania środka zapobiegawczego. A wypadku tymczasowego aresztowania należy ponadto wyjaśnić, dlaczego nie .znano za wystarczające zastosowanie innego środka zapobiegawczego (art. 251 ; 3). Daje znać o sobie znowu dyrektywa minimalizacji środków zapobiegawczych (*655). Pewnym uproszczeniem jest tylko dopuszczalność skróconego uzasadnienia podstawy szczególnej w wypadku określonym w art. 258 ż 2 (*661). Czas tymczasowego aresztowania. Obowiązują tu trzy bardzo ważne reguły, i których każda pociąga za sobą jeszcze kilka innych bardziej szczegółowych:
1) każde postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania musi wskazywać czas jego trwania i jego termin końcowy (art. 251 ż 2). Znowelizowany w 2000 r. art. 251 ż 2 stanowi ponadto, że obowiązek każdorazowego oznaczenia terminu stosowania tymczasowego aresztowania trwa do uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie. W przedmiocie tymczasowego aresztowania po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie orzeka sąd, który wydał to orzeczenie, a w razie przekazania sprawy do drugiej instancji - sąd odwoławczy.
Wniosek stąd, że oznaczenie terminu musi być zawarte w każdym postanowieniu sądu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu sądowym w pierwszej i w drugiej instancji, a więc również apelacyjnym, a także w toczącym się ponownie po uchyleniu wyroku przez sąd odwoławczy. Z tej reguły wynika również, iż termin końcowy musi być zakreślony w każdorazowym postanowieniu o przedłużeniu tymczasowego aresztowania, gdyż takie postanowienie jest zawsze postanowieniem o dalszym stosowaniu tymczasowego aresztowania;
2) po wniesieniu aktu oskarżenia do sądu, a przed upływem uprzednio oznaczonego okresu tymczasowego aresztowania, sąd ma obowiązek rozważenia potrzeby dalszego stosowania tymczasowego aresztowania i wydania stosownej

421


decyzji14. Ta sama dyrektywa odnosi się także np. do sądu pierwszej instancji po uchyleniu jego wyroku przez sąd odwoławczy i przekazaniu mu sprawy do ponownego rozpoznania;
3) niedopuszczalne jest stosowanie tymczasowego aresztowania poza granicami maksymalnych terminów zakreślonych przez kodeks.
Wprawdzie od 1956 r. obowiązywały w Polsce terminy maksymalne tymczasowego aresztowania, ale uregulowanie ich pozostawiało wiele do życzenia. Dopiero ratyfikacja Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zmusiła ustawodawcę do podjęcia bardziej radykalnych działań w tej dziedzinie. Artykuł 6 ust. l żąda bowiem rozpatrzenia sprawy przez sąd "w rozsądnym terminie" i to żądanie nabiera szczególnego znaczenia, gdy człowiek jest pozbawiony wolności.

Sąd rejonowy, w obrębie którego prowadzi się postępowanie
Sąd właściwy
Sąd właściwy
Sąd apelacyjny
Sąd właściwy Sąd apelacyjny


Art. 263 ż 1

Art. 263 ż 2

Art. 263 ż 4

Art. 263 ż 3

Art. 263 ż 4

Art. 263 ż 7

Nie dłużej niż 3 miesiące

Nie dłużej niż 12 miesięcy, wliczając 3 miesiące

Czas oznaczony

Czas nie przekraczający 2 lat, wliczając okresy I, II

Czas oznaczony

Każdorazowe przedłużanie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące

I

II

III

IV

V

VI








Postępowanie przygotowawcze
Postępowanie główne
Postępowanie
po pierwszym
wyroku sądu
I instancji


Tablica 32. Terminy maksymalne tymczasowego aresztowania
Źródło: opracowanie autora.
*666 Należało więc wprowadzić do k.p.k. również terminy maksymalne tym
czasowego aresztowania w toku postępowania sądowego. Kodeks wyróżnia trzy
okresy tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym i również
trzy okresy w postępowaniu głównym.
Postępowanie przygotowawcze:
- na okres nie dłuższy niż 3 miesiące; oznaczenie należy do właściwości sądu rejonowego, który stosuje tymczasowe aresztowanie (art. 263 ż 1);
- na okres do 12 miesięcy (wliczając 3 miesiące); tymczasowe aresztowanie na ten okres można przedłużyć, jeżeli zachodzi tego potrzeba, a szczególne okoliczności sprawy spowodowały, że nie można było ukończyć postępowania przygotowawczego w okresie 3 miesięcy (art. 263 ż 2 pkt 1); tymczasowe aresztowanie na ten okres, na wniosek prokuratora, może przedłużyć sąd właściwy do rozpoznania sprawy (może to być więc także sąd okręgowy);
14 Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 2 IX 1997 r., I KZP 23/97 (OSNKW 1997, póz. 73).
422

- na dalszy okres oznaczony, przekraczający okres 12 miesięcy; znowelizowany w 2000 r. art. 263 ż 4 stanowi, że dokonać tego może sąd apelacyjny, na " niosek właściwego prokuratora apelacyjnego - jeżeli konieczność taka powstaje * związku z zawieszeniem postępowania karnego, przedłużającą się obserwacją psychiatryczną podejrzanego, przedłużającym się opracowywaniem opinii biegłego, "> konywaniem czynności dowodowych w sprawie o szczególnej zawiłości lub poza granicami kraju, celowym przewlekaniem postępowania przez oskarżonego, a także i powodu innych istotnych przeszkód, których usunięcie było niemożliwe; może się więc zdarzyć i, niestety, czasem zdarza się, że tymczasowe aresztowanie " postępowaniu przygotowawczym trwa grubo ponad dwa lata.
Postępowanie główne.
Maksymalne okresy postępowania głównego zostały przez ustawę oznaczone ącznie z okresami maksymalnymi postępowania przygotowawczego. W myśl art. 263 f 3, łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji, nie może przekroczyć 2 lat.
Ustawa przyspiesza więc tylko postępowanie przed sądem pierwszej instancji i rylko to, które toczy się po raz pierwszy. Postępowanie toczące się ponownie, po uchyleniu wyroku przez sąd odwoławczy i przekazaniu sprawy sądowi pierwszej instancji, już nie podlega tym rygorom. Jeśli sąd apelacyjny nie przedłuży tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym, a wyczerpany zostanie limit jednego roku, to sąd pierwszej instancji będzie miał do dyspozycji jeden rok.
W postępowaniu sądowym po wydaniu pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji pojawił się w 2000 r. natomiast inny rygor. Każdorazowe przedłużenie " dalszych etapach procesu może bowiem następować na okres nie dłuższy niż 3 miesiące (art. 263 ż 7). Wolno więc kilkakrotnie przedłużać aresztowanie, ale zawsze na okresy nie przekraczające trzech miesięcy.
Również maksymalny okres tymczasowego aresztowania w postępowaniu głównym może zostać wyjątkowo przedłużony na czas oznaczony przez sąd apelacyjny, w którego okręgu toczy się postępowanie na wniosek sądu, przed którym sprawa się toczy, z tych samych powodów, co w razie wyjątkowego praedłużania tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym na okres powyżej jednego roku (art. 263 ż 4).
Uprawnienie sądu apelacyjnego do przedłużania tymczasowego aresztowania " postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu głównym dowodzi, że mimo wszystko w dalszym ciągu maksymalne terminy są nadal - w wypadkach wyjątkowych i ściśle oznaczonych - relatywne. Prawo zaś przedłużania na czas oznaczony, to prawo przedłużania nawet kilkakrotnego, pod warunkiem, aby za każdym razem zachodziła rzeczywista niezbędność przedłużenia i była oznaczona dokładna data końcowa.
Każde postanowienie sądu apelacyjnego o przedłużeniu tymczasowego aresztowania na czas oznaczony (zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu głównym) może być zaskarżone zażaleniem do tego samego sądu apelacyjnego orzekającego w składzie trzech sędziów (art. 263 ż 5).
423

Sądy stosujące tymczasowe aresztowanie i rozpoznające zażalenia (sprawa o przestępstwo z art. 258 ż l k.k.)
Sąd okręgowy

Sąd okręgowy

Sąd apelacyjny z wyłączeniem sędziów poprzednich

Sąd
okręgowy

Sąd apelacyjny z wyłączeniem sędziów poprzednich

Sąd właściwy (np. sąd apelacyjny)


zażalenie przysługuje do
zażalenie przysługuje do


na okres do do 12 miesięcy na okres 3 miesięcy (wliczając 3 m-ce) oznaczony
Sąd rejonowy Sąd rejonowy Sąd
w miejscu właściwy rzeczowo apelacyjny
prowadzenia
postępowania


1

t i



t

na okres na okres

'o1

na okres do

w granicach oznaczony 2 lat

Cfl
e

3 miesięcy







1











o





Sąd rejonowy Sąd właściwy apelacyjny rzeczowo

sr
VI

Sąd właściwy (np. sąd okręgowy





E

rozpatrujący apelację)


Postępowanie przygotowawcze
Postępowanie główne
Postępowanie
po l wyroku sądu
I instancji


Tablica 33. Sądy stosujące i przedłużające tymczasowe aresztowanie
Źródło: opracowanie autora.

*667
Sędziowie, którzy wydali zaskarżone postanowienie, są wyłączeni z rozpoznawania zażalenia (arg. ex art. 40 ż l pkt 7).
Już całkiem poza terminami maksymalnymi pozostaje prawo przyznane sądowi do utrzymania tymczasowego aresztowania z powodu niepoczytalności oskarżonego. Można je utrzymać, bez potrzeby stosowania art. 263, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie środka zabezpieczającego (art. 264 ż 3). Nie zwalnia to jednak sądu z zakreślania terminu końcowego w każdorazowym postanowieniu o zastosowaniu lub przedłużeniu tymczasowego aresztowania.
Sposób zaskarżania postanowień o przedłużeniu przedstawia się następująco:
1) wszystkie postanowienia o przedłużeniu tymczasowego aresztowania (jeśli np. sąd stosował aresztowanie na trzy kolejno po sobie następujące jednomiesięczne okresy) są zaskarżalne. Jak była mowa, każde przedłużenie jest bowiem stosowaniem tymczasowego aresztowania15.
Zażalenie przysługuje oskarżonemu (podejrzanemu) tylko jeden raz na jedno postanowienie. Powinno być wniesione w terminie siedmiodniowym, zawitym,

424
Cyt. uchwała SN z dnia 18 VI 1971 r. (VI KZP 28/70), OSNKW 1971, póz. 141.

iczonym od dnia doręczenia mu odpisu postanowienia (art. 460). Zażalenie zawsze rozpoznaje sąd odwoławczy. Bliżej *657;
2) na każde postanowienie sądu uprawnionego do przedłużenia tymczasowego aresztowania na okres powyżej 3 miesięcy przysługuje zażalenie do właściwego miejscowo sądu odwoławczego. Przedłużenie jest bowiem niczym nym jak dalszym stosowaniem tymczasowego aresztowania. Również i to zażalenie należy wnieść w terminie siedmiodniowym, zawitym;
3) na postanowienie sądu apelacyjnego o przedłużeniu tymczasowego aresztowania z powodu jednej z sześciu wyjątkowych okoliczności zażalenie przysługuje, jak już była mowa, do tego samego sądu apelacyjnego (*666).

*668
7.3.5. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA NIEIZOLACYJNYCH ŚRODKÓW ZAPOBIEGAWCZYCH
Środki te polegają na pozostawieniu oskarżonego na wolności, a w zamian za to nakładają na niego rygory ograniczające tylko wolność, celem zapewnienia warunków prawidłowego toku postępowania.
Środki te są w zasadzie niezależne od tymczasowego aresztowania. Dyrektywa minimalizacji środków zapobiegawczych nakazuje najpierw rozważać, czy w ogóle środek zapobiegawczy jest potrzebny, potem - w razie odpowiedzi twierdzącej - czy wystarczy środek nieizolacyjny. Jeśli nie, to dopiero wchodzi w grę tymczasowe aresztowanie (art. 257 ż 1). Co więcej, nawet stosując tymczasowe aresztowanie sąd może zastrzec, że środek ten ulegnie zmianie z chwilą złożenia, nie później niż w wyznaczonym terminie, określonego poręczenia (art. 257 ż 2).
Mimo że art. 258 ż 4 stanowi, że podstawy szczególne tymczasowego aresztowania stosuje się odpowiednio do pozostałych środków zapobiegawczych, skuteczność prewencyjna czasem bywa nikła. Jeżeli wysoka suma poręczenia majątkowego istotnie może powstrzymać oskarżonego przed ucieczką, to niewielkie są nadzieje, że skłoni go do nieuprawiania matactwa. Inna sprawa jest z natomiast z nakazami określonymi w art. 276. Odgrywają one rolę bardziej ochronną niż prewencyjną (*649).
Niestety, art. 251 ż l nie żąda określania w postanowieniu o ich stosowaniu czasu ich trwania, nie wymaga też podania terminu, do którego mają one trwać. Artykuł 249 ż 4 stanowi zaś, że środki zapobiegawcze - odnosi się to bez wyjątku do środków nieizolacyjnych - mogą być stosowane aż do chwili rozpoczęcia wykonania kary. W konkretnej sytuacji może się więc zdarzyć, że np. dozór Policji będzie trwał przez dwa lata, a oskarżony otrzyma zwrot sumy poręczenia majątkowego dopiero po kilku latach.
7.3.5.1. Poszczególne nieizolacyjne środki zapobiegawcze
1. Poręczenie. Jest to umowa między organem procesowym a oskarżonym lub inną osobą, że w zamian za daną temu organowi gwarancję stosownego zachowania się oskarżony pozostanie na wolności.
^ 425

r
Rozróżnia się następujące odmiany poręczenia:
a) majątkowe,
b) niemajątkowe - społeczne i indywidualne.
*669 Ad a) Poręczenie majątkowe. Polega na tym, że oskarżony lub inna osoba
fizyczna może złożyć gwarancję w postaci: pieniędzy w walucie krajowej lub
obcejl6, papierów wartościowych krajowych lub zagranicznych, zastawu na rzeczach
lub hipoteki (art. 226 ż 1).
Przedmiotem poręczenia majątkowego są więc prawa majątkowe. Suną poręczenia wcale nie musi znaleźć się w kasie sądu lub prokuratury. Można te. przyjąć zapewnienie, że określona kwota zostanie wpłacona w razie naruszeni-umowy. Wynika to wyraźnie z art. 268 ż l i 270 ż l, w których mowa je-o ściąganiu sum poręczenia.
Poręczenie majątkowe nawiązuje do dawnej kaucji przewidzianej w przepisać: k.p.k. z 1928 r., a ponadto klasycznego środka zapobiegawczego w państwacr. anglosaskich (the bail), przede wszystkim w USA.
Różnica między klasyczną kaucją a poręczeniem sprowadza się do kwestii niezależności tych środków od siebie. Kaucja jest środkiem zastępczym tymczasowego aresztowania, poręczenie jest środkiem zapobiegawczym niezależnym. jednym z wielu do wyboru. Tam, gdzie obowiązują przepisy o kaucji, punktem wyjścia jest rozważanie, czy nie należy zastosować tymczasowego aresztowania, potem, cz> nie należy odstąpić, ale pod warunkiem kaucji. Od roku 1969 znikła kaucja, w jej miejsce weszło poręczenie majątkowe. W kodeksie z 1997 r. pojawił się jednak z powrotem przejaw koncepcji kaucji. Stosując bowiem tymczasowe aresztowanie sąd może zastrzec, że środek ten ulegnie zmianie z chwilą złożenia, nie później niż w wyznaczonym terminie, określonego poręczenia majątkowego (art. 257 ż 2).
Poręczenie majątkowe musi jednak pozostawać w odpowiedniej proporcji do:
a) sytuacji materialnej oskarżonego i składającego poręczenie majątkowe,
b) wysokości wyrządzonej szkody,
c) charakteru popełnionego czynu (art. 266 ż 2).
Istota gwarancji majątkowej przy takim poręczeniu wyraża się w groźbie utraty praw majątkowych w przypadku naruszenia warunków umowy. Przepadek lub ściągnięcie może być obligatoryjne lub fakultatywne (art. 268 ż 1).
Obligatoryjny przepadek lub ściągnięcie następują w razie ucieczki lub ukrycia się oskarżonego.
Fakultatywny przepadek lub ściągnięcie orzeka się wówczas, gdy oskarżony utrudnia w inny sposób postępowanie (np. nakłania do fałszywych zeznań).
Ulegające przepadkowi przedmioty poręczenia lub ściągnięte sumy poręczenia majątkowego przekazuje się lub przelewa na rzecz Skarbu Państwa. Ten fakt może przynieść dużą korzyść pokrzywdzonemu, który nie ma możliwości uzyskania w inny sposób naprawienia szkody, gdy np. oskarżony nie posiada mienia, które można by zająć celem zabezpieczenia wykonania orzeczenia na jego mieniu lub roszczeń o naprawie szkody (art. 291 ż 1-2). Pokrzywdzony ma bowiem
16 J. Grajewski, E. Skrętowicz, Podręczny komentarz do k.p.k., Gdańsk 1993, s. 231.
426 V


r
*670
:-ństwo zaspokajania na nich swoich roszczeń wynikających z przestępstwa
-->-> ż D-
Cofnięcie natomiast poręczenia majątkowego (przez samego oskarżonego ową osobę, która je złożyła) nie zawsze jest skuteczne. Bezskuteczne np., gdy z powodu trudnej sytuacji finansowej osoba, która złożyła '.e, oświadczy, że je cofa, by usunąć kłopoty materialne, w jakich znalazła.
Zgodnie z art. 269 ż 3, cofnięcie staje się skuteczne dopiero z chwilą: i" przyjęcia nowego poręczenia majątkowego,
> i zastosowania innego środka zapobiegawczego lub . i odstąpienia od stosowania tego środka.
*"ąd jest jedynym organem uprawnionym do orzeczenia przepadku lub
-:^2nięcia sumy poręczenia, zgodnie z ogólną regułą, że trwałe pozbawienie
-. - obywatelskich należy tylko do kompetencji sądu. Orzeka on o tym z urzędu " r" stepowaniu toczącym się przed nim, a w toku postępowania przygotowawczego i* -niosek prokuratora (orzeka wówczas sąd właściwy do rozpoznania sprawy
- an. 270 ż 1).
Kodeks żąda jednak, by w takim wypadku posiedzenie sądowe przybrało formę i ntradyktoryjną. Oskarżony i poręczyciel mają bowiem prawo wziąć w nim oi^iał lub złożyć wyjaśnienia na piśmie. Niemniej jednak oskarżonego po-"awionego wolności sprowadza się na posiedzenie tylko wówczas, jeżeli prezes Jsdu lub sąd uzna to za potrzebne (art. 270 ż 2).
Postanowienie o przepadku lub ściągnięciu sumy poręczenia jest zaskarżalne
- drodze zażalenia (art. 270 ż 3).
Ad b) Poręczenie niemajątkowe
Poręczenie społeczne. Przyjąć je można od kierownictwa zakładu pracy, >zkoły lub uczelni, których oskarżony jest pracownikiem, uczniem lub studentem, od zespołu, w którym oskarżony pracuje lub uczy się, albo od organizacji społecznej, której oskarżony jest członkiem. Można też przyjąć poręczenie od zespołu żołnierskiego, zgłoszone za pośrednictwem właściwego dowódcy, jeżeli oskarżony jest żołnierzem.
Poręczenie ma być zapewnieniem, że:
1) oskarżony stawi się na każde wezwanie,
2) nie będzie w sposób bezprawny utrudniał postępowania (art. 271 ż 1).
Istota tego poręczenia polega więc na oddziaływaniu wychowawczym i gwarancji zespołu, do którego należy oskarżony. Zespół, który gwarantuje przestrzeganie przez oskarżonego zasad odpowiedniego zachowania się, musi starać się, aby oskarżony rzeczywiście nie uchylał się przed wymiarem sprawiedliwości i by nie dopuszczał się matactwa.
Podjęcie się takiego obowiązku przez zespół czasem nie jest łatwą decyzją. Lekkomyślne zobowiązanie, którego w dodatku później nie dopełnia się, może wyrządzić z jednej strony istotną szkodę w procesie (gdy oskarżony np. będzie lekceważyć wezwania na przesłuchanie), z drugiej zaś - narazić osobę wykonującą poręczenie na poważne przykrości.

427


Z tego też powodu kodeks przewiduje dość zawiłą procedurę decydowa o poręczeniu.
W procedurze tej istotne są przede wszystkim osoby:
a) jednostka udzielająca poręczenia, czyli poręczający (zwany też oferente" | poręczenia),
b) osoba wykonująca obowiązki poręczającego, czyli opiekun (rzecznicj poręczenia).
Do udzielenia i przyjęcia poręczenia dochodzi w następujący sposób: najpier* musi zapaść decyzja kierownictwa zakładu pracy, szkoły lub uczelni lub uchwała ogółu pracowników albo organizacji społecznej o wystąpieniu do prokuratora lub sądu z wnioskiem o przyjęcie poręczenia. Równocześnie poręczający musi zwrócić się do określonej osoby o podjęcie się obowiązków poręczającego (ktoś konkretnie musi wykonywać i odpowiadać za poręczenie). Opiekun, jeśli podejmie się tych obowiązków, składa takie oświadczenie. Wszystkie te dokumenty (wniosek, wyciąg protokołu zawierający decyzję lub uchwałę o podjęciu się poręczenia, wskazanie opiekuna i jego oświadczenie na piśmie) przekazuje się sądowi lub prokuratorowi (art. 271 ż 2).
Dopiero wówczas sąd lub prokurator może podjąć postanowienie o przyjęciu poręczenia.
Przy odbieraniu poręczenia zawiadamia się poręczającego (oferenta poręczenia) lub opiekuna (rzecznika poręczenia) o treści zarzutu stawianego oskarżonemu oraz o obowiązkach wynikających z poręczenia i skutkach ich niedotrzymania (art. 273 ż 1).
Obowiązki są zaś następujące:
a) stałe czuwanie nad tym, by oskarżony nie utrudniał postępowania i stawił się na każde wezwanie i nie utrudniał w sposób bezprawny postępowania (art. 271 ż 1).
b) niezwłoczne powiadomienie sądu lub prokuratora o wiadomych mu poczynaniach oskarżonego, zmierzających do uchylenia się od obowiązku stawienia się na wezwanie lub do utrudniania w inny bezprawny sposób postępowania (art. 273 ż 2).
Niedotrzymanie tych obowiązków może pociągnąć za sobą określone konsekwencje:
a) jeżeli oskarżony nie stawił się na wezwanie lub w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie, sąd lub prokurator powinien zawiadomić o tym udzielającego poręczenie (oferenta poręczenia), nadto
b) może zawiadomić bezpośredniego przełożonego osoby, która złożyła poręczenie (oferenta poręczenia), i organizację społeczną, do której należy, a także organ nadrzędny nad poręczającym zakładem pracy lub organizacją społeczną, jeżeli zostanie stwierdzone zaniedbanie obowiązków wynikających z poręczenia. Przed zawiadomieniem należy osobę, która złożyła poręczenie, wezwać w celu złożenia wyjaśnień (art. 274);
c) na samą osobę poręczyciela (wykonującego obowiązki poręczającego) można nałożyć karę pieniężną w wysokości nie przekraczającej najniższego miesięcznego wynagrodzenia (art. 287 ż 1).
428

*671
*672
*673
Poręczenie indywidualne. Polega ono na tym, że poręczenie niemajątkowe
się od osoby godnej zaufania (art. 272).
Kodeks nie precyzuje tego pojęcia. Bliższe określenie pozostawił praktyce, iępowanie w sprawie udzielenia i przyjęcia poręczenia indywidualnego jest Afczone do postępowania w sprawie poręczenia społecznego. Różnica zaznacza
t tylko w sposobie podejmowania decyzji o zaoferowaniu poręczenia. Nie ma tu pHm dokumentów, z jakim spotykamy się w poręczeniu społecznym. Wniosek
oby godnej zaufania z jej zobowiązaniem wykonywania obowiązków poręczającego oraz następstwa zaniedbań są w obu typach poręczenia identyczne "ML 273-274).
2. Dozór Policji lub w stosunku do oskarżonego żołnierza - przełożonego wojskowego (art. 275 ż 1). Istota dozoru polega na tym, że oskarżony pozostając
a wolności zobowiązany jest do stosowania się do szczególnych wymagań owartych w postanowieniu sądu lub prokuratora (art. 275 ż 2). Wymagania te mogą polegać na:
a) zakazie wydalania się z określonego miejsca pobytu,
b) zgłaszaniu się do organu dozorującego w określonych odstępach czasu,
c) zawiadamianiu tego organu o zamierzonym wyjeździe oraz o terminie rowrotu, a także
d) na innych ograniczeniach jego swobody, niezbędnych do wykonywania j >zoru; przepis ten umożliwił np. prokuratorowi w sprawie o zgwałcenie wydanie okazu zbliżania się podejrzanego do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż l km17.
Obowiązki te można nakładać kumulatywnie lub też tylko jeden albo dwa i nich. W latach siedemdziesiątych najczęściej nakładano na oskarżonego obowiązek zgłaszania się w jednostce Policji (MO) aż w 87,6% zbadanych przypadków dozoru, rzadziej zakaz wydalania się (już tylko 7,3%), a zupełnie sporadycznie trzeci obowiązekl8.
W przeciwieństwie do stanu prawnego pod rządami k.p.k. z 1969 r. nie można już łączyć dozoru z poręczeniem. Stosuje się teraz zawsze tylko jeden środek zapobiegawczy jednocześnie.
3. Nakazy i zakazy zachowania19. Być może inspiracją dla ustawodawcy był k controle judiciaire, przewidziany w art. 138-143 francuskiego k.p.k.20 Trafna jest uwaga, że środek ten spełnia nie tyle funkcję profilaktyczną, ile jest raczej czymś w rodzaju "tymczasowego środka zabezpieczającego"21. Jego rola polega
17 "Polityka" 2000, nr 32, s. 76.
18 F. Prusak, Nieizolacyjne środki zapobiegawcze w procesie karnym, Warszawa 1978, s. 61.
19 R.A. Stefański posługuje się tu nazwą "zawieszenie oskarżonego w określonej działalności" iŚrodki zapobiegawcze..., op.cit., s. 166 i n.).
20 Uzasadnienie projektu rządowego kwestie te pomija (Nowe kodeksy karne z 1997 r. c uzasadnieniem, Warszawa 1997, s. 418). W poprzednich wydaniach tego podręcznika zwracano uwagę na konieczność skorzystania m.in. z doświadczeń francuskich.
21 K. Marszał, Środki przymusu w polskim procesie karnym de legę ferenda, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego, Kraków 1993, s. 437.
429

*674
więc głównie na ochronie przed nowym przestępstwem. Jak już wiadomo, art. 2-!Ł ż l usprawiedliwia, na zasadzie wyjątku, taką funkcję środka zapobiegawczego Podstawę szczególną będzie więc stanowić najczęściej art. 258 ż 3, obawę ucieczk lub matactwa trudno sobie natomiast wyobrazić jako podstawę tego środka -Środek ten wiąże się poza tym bardzo ściśle z niektórymi środkami karnynt przewidzianymi przez kodeks karny. Wyprzedza ich stosowanie w czasie. Art> Lut 276 stanowi, że tytułem środka zapobiegawczego można:
a) zawiesić oskarżonego w czynnościach służbowych lub w wykonywania zawodu, np. zawiesić komendanta straży pożarnej, nauczyciela, policjanta itp., lub zawiesić lekarza w prawie wykonywania jego zawodu, gdy zarzucane im przestępstwo oraz zachowanie oskarżonego wskazuje, że pozostawienie im swobody działania mogłoby przyczynić się do nowego ciężkiego (tylko takie wchodzić może w rachubę) przestępstwa, albo
b) nakazać powstrzymanie się od określonej działalności, np. działalności handlowej lub wyrobu produktów, z powodu którego postawiono zarzut przestępstwa (np. niebezpiecznych ogni choinkowych), albo
c) nakazać powstrzymanie się od prowadzenia określonego rodzaju pojazdów, np. prowadzenia pojazdów mechanicznych kierowcy, który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości; taki nakaz nie jest jednak równoznaczny z okresowym pozbawieniem prawa jazdy. Sąd lub prokurator mają prawo wydać postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy, ale na podstawie art. 137 ust. l pkt l prawa o ruchu drogowym (Dz.U. z 1997 r. Nr 98, póz. 602) i tylko w warunkach określonych w tym prawie (art. 135). Na podstawie art. 276 nie można więc odebrać prawa jazdy ani karty rowerowej lub motorowerowej23.
Wolno stosować tylko jeden z tych nakazów; wskazuje na to alternatywa rozłączna w art. 276.
W praktyce taki nakaz może okazać się znacznie bardziej dolegliwy niż wszystkie inne środki nieizolacyjne; może oznaczać utratę nawet środków do życia. Dlatego też należałoby orzekać taki środek zawsze na oznaczony okres z ewentualnym jego przedłużaniem. Trzeba także zawsze pamiętać o zaliczaniu go na poczet odpowiadającego mu środka karnego (art. 63 ż 2 k.k.)24.
4. Zakaz opuszczania kraju. Nowy środek zapobiegawczy, wprowadzony już przez nowelę z 1995 r. Nieodzowne było uzupełnienie katalogu środków zapobiegawczych, gdy paszporty stały się powszechnie dostępne i gdy wzrosła gwałtownie liczba cudzoziemców popełniających w Polsce przestępstwa. Dotychczasowa procedura sprowadzająca się do występowania z wnioskiem do organu paszportowego o odmowę wydania lub unieważnienie paszportu była mało skuteczna. Teraz prokurator w postępowaniu przygotowawczym i sąd w postępowaniu sądowym mogą wydać postanowienie, które organy paszportowe zobowiązane są wykonać.

430
22 R.A. Stefański, Środki zapobiegawcze..., op.cit., s. 168.
23 Ibidem, s. 174-175.
24 Ibidem, s. 176-177.

fcarunkiem wydania postanowienia o zakazie opuszczania kraju przez "*r-'da polskiego lub cudzoziemca jest uzasadniona obawa ucieczki (art. 277 . p.k. nie precyzuje kierunku ucieczki, ale z istoty tego środka wynika, że tu o ucieczkę za granicę. Artykuł 277 ż l przewiduje dwie formy takiego c
"l zakaz prosty opuszczania kraju (interdictio simplex), b" zakaz złożony opuszczania kraju (interdictio multiplex):
- połączony z zatrzymaniem dokumentu uprawniającego do przekroczenia albo
- połączony z zakazem wydania takiego dokumentu25. Do czasu wydania postanowienia przez prokuratora lub sąd o zakazie rzania kraju organ prowadzący postępowanie (w praktyce najczęściej Policja) zatrzymać paszport i inny dokument równoważny, jednakże na czas nie niż 7 dni. W tym celu wolno przeprowadzić przeszukanie. Jest to więc zabezpieczenie tymczasowe wykonalności zakazu. Paszport trzeba zwrócić f" apływie 7 dni od zatrzymania, jeśli sąd lub prokurator w tym czasie nie wydał JBHI mówienia (art. 277 ż 2).
7.4. LIST ŻELAZNY
Jest to swoista umowa zawarta między właściwym miejscowo sądem okręgo- *675
f"m a oskarżonym przebywającym za granicą, stosownie do której oskarżony
x"i się do sądu lub do prokuratora w oznaczonym terminie i będzie przestrzegać opy (art. 281).
Naturalnie takiemu porozumieniu nikt nie nadaje typowej formy umowy. Jej tanienie wynika z dwóch oświadczeń:
a) oświadczenia pisemnego złożonego przez oskarżonego o gotowości stawienia "C do sądu,
b) oświadczenia procesowego sądu okręgowego w postaci listu żelaznego, bórego treścią jest zapewnienie oskarżonemu przebywania na wolności aż do prawomocnego ukończenia postępowania, jeżeli oskarżony:
- będzie się stawiał w oznaczonym terminie na wezwanie sądu, a w po-aepowaniu przygotowawczym - także na wezwanie prokuratora,
- nie będzie się wydalał bez pozwolenia sądu z obranego miejsca pobytu w kraju,
- nie będzie nakłaniał świadków do fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób starał utrudniać postępowanie karne (art. 282 ż1).
Od oskarżonego zależy, czy akceptuje te warunki i przyjedzie z zagranicy, by wziąć udział w procesie.
25 R.A. Stefański, Środek zapobiegawczy zakazu opuszczania kraju, Prok. i Pr. 1995, nr 11-12, s. 41 i n.
431

Kodeks z 1996 r. definitywnie wyjaśnił słowami "stawi się [...] do pr (art. 281), że list żelazny można wydać także w toku postępowania przygotowa
Wydanie listu żelaznego można uzależnić od złożenia poręczenia mają (art. 283 ż 1). W razie odwołania listu żelaznego z powodu nie usprawiedliwić niestawienia się oskarżonego na wezwanie lub naruszenia innych wa wymienionych w art. 282 ż l, wartości majątkowe udzielone z tytułu por ulegają przepadkowi lub ściągnięciu; orzeka o tym właściwy miejscowo okręgowy (art. 283 ż 2).
Bliskie pokrewieństwo z listem żelaznym wykazuje ustawowa wezwanemu z zagranicy świadkowi lub biegłemu nie będącemu obywał polskim (art. 589 ż 1-4). Jeżeli stawi się on dobrowolnie przed sądem, nie być ani ścigany, ani zatrzymany, ani też tymczasowo aresztowany z przestępstwa będącego przedmiotem danego postępowania karnego i jakiegokol1 innego przestępstwa popełnionego przed przekroczeniem polskiej granicy stwowej. Nie może być także w stosunku do niego wykonana kara orzeczona a takie przestępstwo (art. 589 ż 1).
Gwarancja ta, którą może zapewnić tylko sąd, a nie prokurator, traci moc. jeżeli świadek lub biegły nie opuści terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, chociat mógł to uczynić w ciągu 7 dni od czasu, gdy sąd oznajmił mu, że obecność jeg" stała się zbędna (art. 589 ż 2).
7.5. ŚRODKI WYMUSZAJĄCE SPEŁNIENIE OBOWIĄZKÓW PROCESOWYCH
Są one trojakiego rodzaju:
1) kary porządkowe,
2) przymusowe doprowadzenie do organu procesowego,
3) obciążenie dodatkowymi kosztami postępowania.
*676 Należą one do wyłącznej kompetencji sądu, a w postępowaniu przygotowaw
czym - prokuratora, z wyjątkiem aresztowania, które w postępowania
przygotowawczym stosuje, na wniosek prokuratora, sąd rejonowy, w którego
okręgu prowadzi się postępowanie (art. 290 ż 1). Na postanowienia i zarządzenia
w sprawie tych środków przysługuje zażalenie, w zależności od tego, kto je wydał,
do sądu odwoławczego lub prokuratora nadrzędnego (art. 290 ż 2).
Stosuje sieje do świadków, biegłych, tłumaczy lub specjalistów, wykonujących obowiązki poręczycieli i innych osób, na których spoczywa określony obowiązek procesowy. Wyjątkowo tylko do oskarżonego (doprowadzenie go na rozprawę, gdy obecność jego jest obowiązkowa i gdy nie usprawiedliwił on swojej obecności - art. 382). Nie dotyczą one stron procesowych i ich reprezentantów (z wyjątkiem pokrzywdzonego, który jest świadkiem, jeżeli nie stawił się na wezwanie, wówczas można go ukarać karą pieniężną, a nawet przymusowo doprowadzić - art. 285 ż l i 2 oraz art. 287 ż 4), a także w zakresie kary za niedopełnienie obowiązku wydania rzeczy - osób, które mogą się uchylić od złożenia zeznań (art. 287 ż 4).
432

*677
7.5.1. KARY PORZĄDKOWE
It ooe następujące:
kara pieniężna, którą wymierza się w wysokości nie przekraczającej .-izrgo miesięcznego wynagrodzenia (art. 285 ż 1); dolnej granicy kodeks nie
iresztowanie, czyli pozbawienie wolności na czas nie przekraczający 30 dni

C9t*
uiozna wymierzyć karę porządkową za:
"t nie usprawiedliwione niestawiennictwo świadka, biegłego, tłumacza lub na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia
~"ąłlenie się z miejsca czynności przed jej zakończeniem; karą za ten czyn może "*": kara pieniężna (art. 285 ż l)27;
b) bezpodstawne uchylanie się osoby (która stawiła się już na wezwanie) od dfcmiia zeznania, wykonania czynności biegłego, tłumacza lub specjalisty, złożenia
nizeczenia, wydania przedmiotu, dopełnienia obowiązków poręczyciela albo
mienia innego ciążącego na niej obowiązku w toku postępowania; karą za ten " może być również tylko kara pieniężna we wskazanej wysokości (art. 287 ż 1);
c) uporczywe uchylanie się od złożenia zeznania, wykonania czynności
eękgo, tłumacza lub specjalisty oraz wydania przedmiotu; można wówczas
**uerzyć nawet dwie kary porządkowe: karę pieniężną i aresztowanie na aa* nie przekraczający 30 dni (art. 287 ż 2).
Kary porządkowe odznaczają się pewnymi osobliwościami:
1) nie są to kary we właściwym, penalnym znaczeniu; osoba, na którą ją caożono, nie popełniła wykroczenia, a tym bardziej przestępstwa;
2) mają one na celu tylko wymuszenie obowiązku; z chwilą jego spełnienia nn;4 w zasadzie znaczenie - karę pieniężną należy bowiem uchylić, jeżeli utkany usprawiedliwi swe niestawiennictwo lub samowolne oddalenie albo i";. kona obowiązek procesowy (art. 286 i 287 ż 1); usprawiedliwienie może stąpić w ciągu tygodnia od daty doręczenia postanowienia wymierzającego karę neniężną; aresztowanie zaś należy uchylić, jeżeli osoba aresztowana spełni oowiązek albo gdy ukończono postępowanie przygotowawcze lub postępowanie i^dowe w danej instancji (art. 287 ż 3);
3) są to środki jednorazowe, co znaczy, że za każde z dwóch zachowań
punkty a), b) - można wymierzyć tylko po jednej karze porządkowej, a za
26 Ustawodawstwo polskie konsekwentnie odróżnia: tymczasowe aresztowanie (środek zapobiegawczy), aresztowanie (kara porządkowa) i areszt (jedna z kar orzekanych za wykroczenia).
27 Projekt k.p.k. z 1997 r. powstawał już w pierwszych latach 90., gdy inflacja szalała. Dlatego pojawiło się w nim tzw. parametryczne określenie wysokości kar pieniężnych, oznaczone według odpowiedniego poziomu wynagrodzenia. W tym samym czasie obowiązywał nadal k.p.k. z 1969 r., w którym nadal obowiązywały sztywne kwoty. Gdy k.p.k. z 1997 r. wszedł wreszcie w życie z dniem l września 1998 r., inflacja spadła do około 10% w skali rocznej. Tym samym znikł powód otrzymywania parametrycznych określeń, bardzo kłopotliwych w praktyce ze względu na konieczność nieustającego sprawdzania komunikatów Głównego Urzędu Statystycznego.

433
28 - Prawo kanie. Zarys systemu



trzecie (pkt c) wyjątkowo dwie naraz. Wykorzystanie całego arsenału tych ś powoduje, że osoba, która zapłaci dwie kary pieniężne i odcierpi aresztow^BŁ faktycznie jest wolna od groźby zastosowania następnych środków przymusu-
Spotykane zaś w literaturze rozróżnienie kar porządkowych (procesowych) i sanfca wymuszających28 nie wydaje się przekonujące. Właśnie cechą kar porządkowych wymuszenie spełnienia obowiązków. Wykonanie obowiązków zawsze otwiera droi: . darowania kary, co w rezultacie sprowadza ją do sankcji wymuszającej.
7.5.2. PRZYMUSOWE DOPROWADZENIE DO ORGANU
PROCESOWEGO

*678 Jest to środek zarządzany obok kary porządkowej. Można zarządzić przymus
doprowadzenie świadka, który bez usprawiedliwienia nie zgłosił się na wezwamc Wyjątkowo wolno doprowadzić biegłego tłumacza i specjalistę (art. 285 ż Ii Jeżeli ta osoba jest żołnierzem w czynnej służbie wojskowej, to doprowadza H żandarmeria wojskowa (art. 247 ż 3).
7.5.3. OBCIĄŻENIE DODATKOWYMI KOSZTAMI POSTĘPOWANIA
*679 Jest to środek, jaki dotknąć może osobę, która skutkiem niestawiennictwa lub
niespełnienia obowiązku spowodowała takie koszty (nie obciąża się żołnierza
odbywającego służbę zasadniczą oraz pełniącego służbę w charakterze kandydata
na żołnierza zawodowego).
Wolno obciążać kosztami solidarnie kilka osób (art. 289 ż 1). Również i ten środek ma charakter wymuszający. Uchylenie bowiem kary porządkowej pociąga za sobą uchylenie tego obciążenia (art. 289 ż 2), bez względu na to, jakie koszt) poniósł Skarb Państwa z powodu zachowania się osoby, która je spowodowała.
7.5.4. IMMUNITETY W ZAKRESIE ŚRODKÓW
WYMUSZAJĄCYCH SPEŁNIENIE OBOWIĄZKU
PROCESOWEGO
*680 Są osoby wyjęte spod oddziaływania za pomocą tych środków.
W razie uchybienia przez żołnierza w czynnej służbie wojskowej wymienionym obowiązkom sąd lub prokurator występuje do dowódcy jednostki wojskowej,
28 M. Cieślak, Środki przymusu na tle systemu bodźców prawnych w procesie karnych, ZN UJ, Prace Prawn. 1960, nr 7, s. 106 i n.; A. Bulsiewicz, D. Kala, Środki przymusu procesowego w sferze praw majątkowych w Kodeksie postępowania karnego z 6 czerwca 1997 r., (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węztowe, Kraków 1998, s. 98.


córej żołnierz ten pełni służbę, o pociągnięcie go odpowiedzialności dyscyp-irDej (art. 288 ż 1). Poniesie on taką odpowiedzialność także za uchybienie -śnione przed wstąpieniem do wojska, jeżeli poprzednio wymierzona kara __kowa nie została do tego czasu wykonana (art. 288 ż 2).

*681
7.6. POLICJA SESYJNA, CZYLI ŚRODKI
WYMUSZAJĄCE ZACHOWANIE PORZĄDKU
W CZASIE ROZPRAWY
Ogół uprawnień do stosowania takich środków nazywa się policją sesyjną (posiedzenia).

l! 11 l
t
i
Część tych uprawnień ma przewodniczący rozprawy, a część skład orzekający. Przewodniczący:
a) wydaje wszelkie zarządzenia niezbędne do utrzymania na sali sądowej cokoju i porządku (art. 372);
b) może upomnieć oskarżonego (art. 375 ż 1) i każdą inną osobę (nie będącą iczestnikiem sprawy), jeżeli narusza powagę, spokój lub porządek czynności ódowych (art. 42 ż l u.s.p.);
c) może wydalić oskarżonego lub tę osobę z sali rozpraw (art. 375 ż l i art. 42 i l u.s.p.), jeżeli upomnienie nie było skuteczne.
Sąd (skład orzekający) dysponuje środkami mającymi charakter kar porządkowych, mimo identycznego nazewnictwa ze środkami karnymi:
a) w razie ciężkiego naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności lądowych albo ubliżenia sądowi, innemu organowi państwowemu lub osobom oiorącym udział w sprawie, sąd może ukarać winnego karą porządkową grzywny do wysokości dwukrotnego najniższego wynagrodzenia lub karą pozbawienia wolności do 7 dni, zaś osobie pozbawionej wolności można wymierzyć karę przewidzianą w przepisach o wykonywaniu kary pozbawienia wolności (art. 43 ż l u.s.p.);
b) może wydalić z sali także osobę biorącą udział w sprawie, gdy mimo uprzedzenia o skutkach prawnych jego nieobecności nadal zachowuje się niewłaściwie (art. 42 ż 2 u.s.p.);
c) może wydalić z sali publiczność z powodu jej niewłaściwego zachowania się (art. 46 u.s.p.);
d) może ukarać karą porządkową grzywny do wysokości dwukrotnego najniższego wynagrodzenia za ubliżenie w piśmie powadze sądu lub użycie wyrazów obraźliwych (art. 43 ż 2 u.s.p.).
Dodać tu trzeba tylko, że przepisy o policji sesyjnej nie mają zastosowania do sędziów i ławników, należących do składu orzekającego, ani do prokuratora (jako oskarżyciela publicznego), a kary pozbawienia wolności - do adwokatów i radców prawnych biorących udział w sprawie (art. 45 u.s.p.).
" 435

i ">]"'
t ______u____i_ . .lilii ...-_


r
7.7. ZABEZPIECZENIE MAJĄTKOWE
Ma ono na celu zagwarantowanie realizacji przyszłego orzeczenia sądu w zakresie kar majątkowych lub orzeczenia sądu stwierdzającego ciążący na oskarżonym cywilnoprawny obowiązek naprawienia szkody29.
Często bez poprzedzającego wyrok działania (mówi się nieraz o antycypacji egzekucji), mającego na celu odebranie oskarżonemu władania rzeczą lub prawami majątkowymi, orzeczone np. odszkodowanie lub grzywna pozostałyby tylko na papierze; zabezpieczenie jest więc ingerencją w mienie oskarżonego, zanim podjęte zostaną prawomocne decyzje o tym mieniu.
W procesie karnym przewidziane są następujące rodzaje zabezpieczeń:
*682 1) zabezpieczenie wykonania kar i środków karnych majątkowych na
mieniu oskarżonego, w razie popełnienia przestępstwa, za które można orzec
grzywnę, przepadek przedmiotów lub nałożyć obowiązek naprawienia szkody albo
orzec nawiązkę; takie zabezpieczenie może nastąpić z urzędu (art. 291 ż 1).
Stosuje się wówczas przepisy k.p.c. (art. 292 ż 1), szczególnie odnoszące się do
wyłączeń spod zabezpieczenia, sposobu zabezpieczenia i wartości materialnych
będących przedmiotem zabezpieczenia.
Zabezpieczenie to upada, gdy nie zostanie prawomocnie orzeczona grzywna, przepadek przedmiotów, nawiązka lub nie zostanie nałożony obowiązek naprawienia szkody (art. 294 ż 1).
Osobno uregulowane zostało zabezpieczenie grożącego przepadku przedmiotów. Następuje ono przez zajęcie ruchomości, wierzytelności i innych praw majątkowych oraz przez ustanowienie zakazu zbywania i obciążania nieruchomości. Zakaz ten podlega ujawnieniu w księdze wieczystej, a w jej braku, w zbiorze złożonych dokumentów. W razie potrzeby może być ustanowiony zarząd nieruchomości lub przedsiębiorstwa oskarżonego (art. 292 ż 2);
'"683 2) zabezpieczenie roszczeń o naprawienie szkody, na mieniu oskarżonego,
w razie popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu lub wyrządzenia przestępstwem
szkody w mieniu; również takie zabezpieczenie może nastąpić z urzędu (art. 291
ż 2). W tym wypadku także stosuje się przepisy k.p.c. (art. 292 ż 1). Zabezpieczenie
upada, gdy nie zostaną zasądzone roszczenia o naprawienie szkody, a powództwo
o te roszczenia nie zostanie wytoczone przed upływem 3 miesięcy od daty
uprawomocnienia się orzeczenia (art. 294 ż 1). W razie wytoczenia powództwa
w tym terminie zabezpieczenie pozostaje w mocy, jeżeli w postępowaniu cywilnym
sąd nie orzeknie inaczej (art. 294 ż 2).
W obu rodzajach zabezpieczania właściwy jest ten sam organ. Postanowienie o zabezpieczeniu wydaje bowiem sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator. W postanowieniu należy określić zakres i sposób zabezpieczenia (art. 293 ż 1). Na postanowienie co do zabezpieczenia przysługuje zażalenie. Zażalenie na postanowienie prokuratora rozpoznaje sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie (art. 293 ż 2);
29 Bliżej: A. Bulsiewicz, Zabezpieczenie roszczeń odszkodowawczych i kar majątkowych w postępowaniu karnym, Warszawa 1975, s. 11-12.
436 / *


*684
ubezpieczenie roszczenia powoda cywilnego na jego wniosek. Warunkiem
-leczenia jest zgłoszenie powództwa cywilnego; można je zgłosić razem

*" m***"
II P**"*
i_ ^_ łti'
ództwem cywilnym już w toku postępowania przygotowawczego (art. 69 Wówczas w przedmiocie tego wniosku orzeka prokurator (art. 69 ż 2), - Jenie na to postanowienie przysługuje do sądu (art. 69 ż 3). Dodatkowym środkiem zmierzającym do efektywności zabezpieczenia z urzędu * nkrhubę wchodzą oba jego rodzaje - art. 291 ż l i 2 oraz art. 295 ż 1) jest zajęcie mienia ruchomego osoby podejrzanej, jeżeli zachodzi usunięcia tego mienia. Dokonuje go Policja lub organy kontroli finansowej, te organy ujawniły przestępstwo (art. 295 ż l i 296). Stosuje się wówczas isy o zatrzymaniu rzeczy i przeszukaniu (art. 295 ż 2), ale nie wolno wać przedmiotów, które nie podlegają egzekucji (art. 295 ż 3). Tymczasowe zajęcie upada, jeżeli prokurator nie wyda postanowienia o jego
FJzeniu lub jeżeli w ciągu 14 dni od daty jego dokonania nie zostanie postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym (art. 295 ż 4).


LITERATURA
Literatura podstawowa
Citślak M., Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 400-409; Btezkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, t. II, Bydgoszcz 2000; Grajewski J., Środki przymusu w projekcie kodeksu postępowania karnego. Zagadnienia wybrane, (w:) Problemy mformy prawa karnego, Lublin 1993; Grajewski J., Paprzycki L., Kodeks postępowania karnego : komentarzem, Sopot 2000; Gronowska B., Wolność i bezpieczeństwo osobiste w sprawach karnych " rn'ietle standardów Rady Europy, Toruń 1996; Grzegorczyk T., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998; Grzegorczyk T., Tylman J" Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, ". 500-544; Hofmański P., Europejskie standardy w zakresie kontroli stosowania przymusu w procesie karnym a reforma kodeksu postępowania karnego, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego, Kraków 1993; Hofmański P., Sadzik E., Zgryzek K., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, 1.I., Warszawa 1999; Kmiecik R., Skrętowicz E., Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 255-281; Marszał K., Środki przymusu w polskim procesie karnym de legę ferenda, (w:) Problemy kodyfikacji prawa karnego, Kraków 1993; tenże, Proces karny, Katowice 1997, s. 270-299; Nowe uregulowania prawne w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., pod red. P. Kruszyńskiego, Warszawa 1999; Prusak F., Komentarz do kodeksu postępowania karnego, t. I, Warszawa 1998; tenże, Nieizolacyjne środki zapobiegawcze w procesie karnym, Warszawa 1978; Stefański R. (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. Z. Gostyńskiego, t. I, Warszawa 1998; tenże, Środki zapobiegawcze w nowym kodeksie postępowania karnego, Warszawa 1998.
Literatura uzupełniająca
Bieńkowska E., Pyrżak R., Skupiński J., Tokarczyk P., Poręczenie spoleczne na tle pozostałych środków zapobiegawczych w latach 1970-1982, SKKiP 1986, nr 17; Bieńkowska E., Skupiński J., Zawisza M., Stosowanie nieizolacyjnych środków zapobiegawczych w praktyce prokuratorskiej, SKKiP 1989, nr 20; Bulsiewicz A., Poręczenie majątkowe w polskim procesie karnym, Toruń 1991; tenże, Zabezpieczenie roszczeń cywilnych w procesie karnym (uwagi na tle projektu kodeksu postępowania karnego z 1995 r.), Stud. lur. 1997, nr 33; Bulsiewicz A., Kala D., Środki przymusu w dziedzinie praw majątkowych na tle przepisów nowego kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., 1997, z. 8;

437


ci sami autorzy, Środki przymusu w dziedzinie praw majątkowych na tle przepisów nowego kodeks* postępowania Karnego z
ROZDZIAŁ 8


PRZESŁANKI PROCESOWE

*685
Przesłanka procesowa to stan prawny, warunkujący dopuszczalność wszczęcia i toku procesu lub poszczególnej czynności procesowej.

*686
8.1. WPROWADZENIE HISTORYCZNE
Każdy doświadczony prawnik wie dobrze, że najskuteczniejszą metodą obrony jest podnoszenie zarzutów formalnych wskazujących na niedopuszczalność procesu. Na zwalczanie dowodów przeciwnych i korzystną interpretacje prawa materialnego czas przychodzi później. Praktyka tak stara, jak samo prawo procesowe. Z biegiem czasu te zarzuty zaczęto klasyfikować, podejmować pierwsze próby ich uogólnienia.
W procesie rzymskim poklasycznym (opartym na kodyfikacji Justyniana) rozróżniano ekscepcje (zarzuty) dylatoryjne i peremptoryjne. Pierwsze zmierzały do wstrzymania procesu, do odroczenia rozprawy, drugie do jej merytorycznego unicestwienia. Ekscepcje podnosiły strony, sąd nie badał ich i nie uwzględniał z urzędu. Te dwa rodzaje ekscepcji przewijały się przez wszystkie następne epoki rozwoju procesu cywilnego i karnego. Korzystano z nich nagminnie. Także w polskim dawnym procesie sądowym, w którym już statuty Kazimierza Wielkiego szczegółowo normowały oba rodzaje ekscepcji. Prototypem pojęcia przesłanek były ekscepcje peremptoryjne, gdyż powoływały się na takie sytuacje, które czyniły proces niedopuszczalnym.
Dopiero w 1868 r. tradycja ekscepcji została zerwana w nauce. Oskar Biillow wysunął w tym roku w miejsce ekscepcji koncepcję przesłanek procesowych (Prozessvomussetzungeri)', czyli warunków dopuszczalności procesu. W przeciwieństwie do ekscepcji, które były uwzględniane tylko wówczas, gdy strona je podniosła, przesłanki są niezależne od stron, sąd bada je z urzędu i z urzędu wyciąga z nich konsekwencje procesowe.
' O. Biillow, Die Lehre von den Processeinreden und die Processvoraussetzungen, Giessen 1868, s. 5 i n., s. 304 i n.
439

Konstrukcję przesłanek, stworzoną przez O. Biillowa na gruncie proce cywilnego, przeniósł A. von Kries do nauki procesu karnego2 i od tego w różnych odcieniach, stała się ona jednym z jej podstawowych elementów.
8.2. FUNKCJE SYSTEMU PRZESŁANEK
Z chwilą stworzenia zwartego, a jednocześnie rozbudowanego systi przesłanek uwidoczniają się jego dwie funkcje:
*687 1. Funkcja informacyjna. System przesłanek porządkuje wiedzę o dopusz
czalności procesu, pozwala na zorientowanie się, jaki stan normatywny, stworze**
przez przepisy rozrzucone często po różnych ustawach, istnieje w tej dziedzinie.
*688 2. Funkcja gwarancyjna. Dzięki wyraźnemu, a co więcej, szczegółowe(tm)*
wyodrębnieniu przesłanek powstaje wyraziste kryterium dopuszczalności po
stępowania. Niezbędne tu jest jednak pewne zastrzeżenie: brak przesłanek
dopuszczających proces lub czynność procesową nie tamuje postępowania zmie
rzającego do wyjaśnienia, czy one zachodzą3. Sprawdzanie zatem jeszcze przed
wszczęciem procesu lub rozpoczęciem czynności - z urzędu - tej kwesai
powoduje, że w razie stwierdzenia braku przesłanek chroni się ludzi przed
bezzasadnym wciąganiem ich w proces, z wszystkimi negatywnymi tego konsek
wencjami.
8.3. SPÓR O ISTOTĘ PRZESŁANEK
*689 W literaturze widoczne są trzy grupy poglądów. Pierwsze to poglądy, w myśl
których przesłanki mają jedynie procesowy charakter. Decydują one tylko o losie
,procesu, nigdy o samej odpowiedzialności karnej materialnej. Wprawdzie przyznaje
się, że wśród przesłanek procesowych znajdują się takie, które mają charakter
mieszany, ale zarazem twierdzi się, że mają one wpływ tylko na dopuszczalność
procesu, a nie na samą odpowiedzialność karnomaterialną.
Taki sposób ujęcia przesłanek był tradycją w nauce niemieckiej 4. W Polsce pogląd ten wyznawali przede wszystkim S. Śliwiński5 i J. Haber6. Druga grupa to zapatrywania wyrażające się w odróżnieniu:
a) procesowych przesłanek, mających tylko znaczenie formalne, czyli tzw. warunków procesowych, a więc nie dotyczących kwestii odpowiedzialności jako takiej.
b) merytorycznych podstaw umorzenia procesu, czyli następujących stanów prawnych: gdy czynu nie popełniono albo czyn nie zawiera ustawowych znamion

i *
2 A. von Kries, Die Prozessvorausetzungen des Reichsstrafprozesses, ZStW 1885, nr 5, s. l i n.
3 M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 450.
4 K. Peters, Strafprozess, wyd. 3, Heidelberg 1985, s. 273 i n. (tam też obszerny wykaz literatury).
5 S. Śliwiński, Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948.
s. 159.
J. Haber, Pojęcie i istota przestanek procesu karnego, PiP 1957, s. 217-219.
440

*690
czynu zabronionego, albo gdy ustawa uznaje, że sprawca nie popełnia przestępstwa oraz gdy czyn nie stanowi przestępstwa z powodu jego znikomej szkodliwości połecznej (od l września 1998 r. - S.W.), albo gdy ustawa uznaje, że sprawca nie podlega karze7, a nadto
c) faktycznej podstawy procesu, czyli faktów uzasadniających podejrzenie pfzestepstwa8. Zapatrywanie to polega zatem na rozróżnieniu trzech pojęć - przesłanek procesowych (warunków formalnych), podstawy umorzenia i podstawy faktycznej.
Powodem tych zróżnicowań jest dążność do zaakcentowania, że nie wszystkie orzeczenia umarzające proces są równorzędne, gdyż nie są równorzędne przyczyny umorzeń.
Rozróżnienie takie niewiele wyjaśnia. Kodeks postępowania karnego nie zna innego oznaczenia niedopuszczalności wszczętego już postępowania przygotowawczego, jak umorzenie. Zawsze trzeba sprawdzić, co kryje się za umorzeniem, jaka była jego przyczyna. Skutek wszystkich trzech rodzajów przyczyn w tym stadium jest w zasadzie ten sam - umorzenie postępowania przygotowawczego. Ponadto nie da się ustalić ostrej granicy między merytoryczną podstawą umorzenia w postaci niepopełnienia czynu a brakiem faktycznej podstawy procesu, czyli brakiem faktów uzasadniających podejrzenie. Faktyczna podstawa też jest merytoryczną podstawą procesu, bo ma wpływ na meritum sprawy.
Trzecia grupa poglądów, której racje są najbardziej przekonywające, sprowadza się do twierdzenia, iż przesłanki procesowe są stanami (okolicznościami) prawnie decydującymi o formalnej dopuszczalności procesu lub o merytorycznym rozstrzygnięciu. Są one zatem kategorią zbiorczą, co nie wyklucza ich podziałów na różne subkategorie9.
Trzecia grupa poglądów ma najwięcej atutów. Przede wszystkim są one znacznie bardziej przejrzyste i konsekwentne. W postępowaniu przygotowawczym forma negatywnej decyzji z powodu braku stanów decydujących o formalnej dopuszczalności procesu oraz braku stanów decydujących o merytorycznym rozstrzygnięciu jest identyczna (umorzenie).
Artykuł 17 traktuje je łącznie, mimo rozbieżności nadawanych im dopiero w czasie wyrokowania (rozróżnia się wówczas umorzenie i uniewinnienie). Te rozbieżności zaś podczas wyrokowania też nie są dostatecznie konsekwentne, jeśli się zważy, że w pewnych wypadkach niespełnienie warunku odpowiedzialności materialnej nie powoduje wyroku uniewinniającego, lecz tylko umarzający (art. 414
7 W. Daszkiewicz, Proces karny. Część ogólna, Poznań 1996, s. 152.
8 Ibidem, s. 37-38.
9 L. Schaff, Proces karny Polski Ludowej, Warszawa 1953, s. 223 i n. (L. Schaff kategorię zbiorczą nazwał warunkami odpowiedzialności, którą następnie dzielił na różne przesłanki); M. Cieślak, O przestankach procesowych w polskim postępowaniu karnym, PiP 1969, nr 12, s. 960 i n.; Z. Gostyński, Komentarz do przepisów wstępnych Kodeksu postępowania karnego z 1997 r., Warszawa 1998, s. 88 i n.; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 164; R. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 178; K. Marszał, Proces karny, Katowice 1997, s. 85.
* 441

ż 1). Prawo procesowe zatem zawsze rozstrzyga, jakie będą następstwa tych cn innych warunków odpowiedzialności. Konsekwencje prawne związane z tym grupami stanów są więc w równym stopniu zależne od prawa procesowego, ba względu na ich stosunek do odpowiedzialności karnej lub cywilnej. Jedne i drugie dotykają sfery odpowiedzialności karnej, z tą tylko różnicą, że pierwsze wpływąn na nią pośrednio, poprzez określenie dopuszczalności procesu, służącego d" realizacji norm prawa materialnego, drugie zaś wpływają bezpośrednio, decydując o samej odpowiedzialności karnomaterialnej lub cywilnoprawnej.
Tę właśnie różnicę wyraża jeden z podziałów przesłanek na materialne i formalnt
8.4. KATEGORYZACJA PRZESŁANEK
Spośród licznych podziałów przesłanek omówić należy tylko te, które mają znaczenie praktyczne lub bez których nie udałoby się zrozumieć istoty niektórycfc decyzji w procesie.
8.4.1. PRZESŁANKI PROCESU I PRZESŁANKI CZYNNOŚCI PROCESOWYCH
*691 , Przesłanka procesu to stan prawny warunkujący dopuszczalność bądź wszystkich
stadiów procesu, bądź tylko niektórych.
Przesłanka procesu jest synonimem "warunku dopuszczalności procesu", pojęcia spotykanego w literaturze procesualistycznej I0. Zakres i treść obu pojęć są identyczne ". Różnice występują dopiero w wewnętrznej systematyce wynikającej z podziału tych pojęć.
Wśród tych przesłanek można wyróżnić przesłanki warunkujące12:
1) postępowanie przygotowawcze, główne, apelacyjne i wykonawcze, np. śmierć oskarżonego jako tzw. przesłanka negatywna wyłącza dopuszczalność wszystkich czterech stadiów procesu;
2) postępowanie przygotowawcze, główne i apelacyjne, np. wniosek pokrzywdzonego;
3) postępowanie główne i apelacyjne, np. akt oskarżenia;
4) tylko postępowanie apelacyjne, np. skarga apelacyjna;
5) postępowanie wykonawcze, np. uprawomocnienie się wyroku.
Wskazać tu trzeba dwie reguły obowiązujące w obrębie przesłanek procesu:
*692 1) nie ma przesłanek dotyczących tylko postępowania przygotowawczego:
reguła ta wynika z funkcji tego stadium. Jeśli śledztwo lub dochodzenie ma
przygotować sprawę do postępowania sądowego, to musi spełnić wszystkie
10 W. Daszkiewicz, Prawo procesowe. Zagadnienia ogólne, t. I, Bydgoszcz 2000, s. 128.
" Tak też T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie..., op.cit., s. 164-165.
12 Por. M. Cieślak, Polska procedura..., op.cit., s. 441.
442


AKT
OfKAJUEtNlA


*693
arunki umożliwiające rozpoczęcie postępowania przed sądem. Spełnianie innych
arunków, które nie byłyby później wymagane, byłoby działaniem bezcelowym;
2) postępowanie apelacyjne (i wszystkie inne kontrolne) jest dopuszczalne, choćby nie wszystkie przesłanki postępowania głównego były spełnione. Jest to następstwo funkcji kontrolnej postępowania apelacyjnego. Natomiast jeśli sąd odwoławczy utrzymuje w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, to orzeka m.in., że wszystkie przesłanki pozytywne postępowania głównego zostały spełnione.
Przesłanki czynności procesowych to stany prawne, które warunkują dopuszczalność poszczególnych czynności procesowych, np. art. 258 ż 1-3 wymienia przesłanki tymczasowego aresztowania, art. 65 ż 2 dopuszczalność przyjęcia powództwa cywilnego.
Z wyjątkiem podziału przesłanek na negatywne i pozytywne wszystkie dalsze rozróżnienia będą odnosić się już tylko do przesłanek procesu.

*694
8.4.2. PRZESŁANKI POZYTYWNE I NEGATYWNE
Przesłanki pozytywne to takie stany prawne, które muszą zachodzić, by proces mógł się toczyć, a więc, aby był dopuszczalny.
Przesłanki negatywne, czyli tzw. przeszkody procesowe, to stany, które wyłączają dopuszczalność wszczęcia i dalszego biegu procesu.
Rzecz jasna, że brak jakiejkolwiek przesłanki pozytywnej oznacza istnienie w tym zakresie przesłanki negatywnej, i odwrotnie, usunięcie przesłanki negatywnej oznacza zaistnienie przesłanki pozytywnej. Na przykład przesłanką negatywną jest śmierć oskarżonego, pozytywną zaś - fakt, że oskarżony żyje.
Konsekwencją negatywnej przesłanki procesu jest jedna z następujących decyzji procesowych:
- odmowa wszczęcia postępowania przygotowawczego,
- umorzenie postępowania przygotowawczego,
- umorzenie postępowania głównego lub apelacyjnego,
- uniewinnienie (tylko w postępowaniu głównym lub apelacyjnym i wyjątkowo kasacyjnym),
- pozostawienie środka odwoławczego bez dalszego biegu lub bez rozpoznania,
m 443

- oddalenie kasacji,
- umorzenie postępowania wykonawczego.
Niektóre z tych decyzji zapadają skutkiem każdej przesłanki procesu. Dotycn to odmowy wszczęcia postępowania przygotowawczego lub umorzenia tep" postępowania.
Pozostałe decyzje są wywołane już tylko przez niektóre przesłanki, ści"r z nimi związane, np. pozostawia się apelację bez rozpoznania w razie jej cofnięć., lub niespełnienia jej warunków (art. 430 ż l, art. 432), ale nie w razie brak* wniosku pokrzywdzonego (wówczas postępowanie umarza się).
Przesłanek negatywnych nie wolno utożsamiać z przesłankami zredagowanym w formie językowej negatywnej (zaprzeczenia).
Takie przesłanki mogą być też przesłankami pozytywnymi, wówczas N; stanami prawnymi, które muszą zachodzić, aby proces mógł się toczyć - nr nieletniość, choć posiada formę zaprzeczenia dorosłości, jest przesłanką pozytyw n. postępowania w sprawach nieletnich.
8.4.3. PRZESŁANKI OGÓLNE I SZCZEGÓLNE
Przesłanki ogólne to takie stany prawne, które warunkują proces w trybie zwyczajnym.
*695 Przesłanki szczególne to stany prawne, które warunkują tryb szczególn)
procesu.
Te drugie z reguły występują jako dodatkowe, obok przesłanek ogólnych, chyba że w danym trybie ustawa odstępuje od niektórych przesłanek ogólnych.
Pamiętać należy, że tryb szczególny stanowi wyjątek od reguły, jaką jest tryb zwyczajny. Badając więc, czy dopuszczalny jest wyjątek (tryb szczególny), sprawdzamy, czy zachodzą uzasadniające go warunki. Typowym zatem sposobem spoglądania na przesłanki szczególne jest ujmowanie ich od strony pozytywnej, bez względu na ich redakcję.
8.4.4. PRZESŁANKI MATERIALNE I FORMALNE
8.4.4.1. Przesłanki materialne
*696 Są one dlatego przesłankami warunkującymi dopuszczalność procesu, ponieważ
warunkują równocześnie samą odpowiedzialność karną określoną przepisami
prawa materialnego.
W literaturze procesualistycznej wymienia się niekiedy też przesłanki mieszane, które, choć mają zabarwienie materialnoprawne, wywierają wpływ na odpowiedzialność wyłącznie na drodze procesowej i stąd pod względem swego działania nie różnią się zasadniczo od przesłanek czysto procesowych 13.
13 M. Cieślak, Polska procedura..., ibidem, s. 445; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie..., op.cit., s. 170; R. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny, Kraków 1999, s. 184.
444 .

^stkie jednak przesłanki będące równocześnie warunkami odpowiedzial-.Kreślonymi w prawie materialnym, są realizowane w toku procesu. enie każdej z nich możliwe jest tylko w procesie. Wpływają więc na jzialność tylko w procesie. Znikomy stopień społecznej szkodliwości lub ^stępczości czynu wywierają wpływ na odpowiedzialność też wyłącznie e procesowej, mimo że oba te stany traktuje się jako przesłanki czysto .e.

l
materialne oddziałują też na proces inaczej niż formalne. Jeśli
się, że zachodzi negatywna przesłanka formalna, to niedopuszczalny staje
v proces i tym samym rozważanie kwestii odpowiedzialności. Ujawnienie
-t negatywnej przesłanki materialnej również nie zezwala na kontynuację
ale z innego powodu, dlatego że fakt ten przesądza już sam brak
Jzialności, wobec czego dalsze postępowanie byłoby bezprzedmiotowe l4.
.>łanki materialne dzielą się na: *697
przesłanki uniewinnienia,
I > przesłanki umorzenia.
To rozróżnienie ma sens tylko w postępowaniu sądowym, i to dopiero od
-umentu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej. Do tej chwili "r>Tia. formą stwierdzenia negatywnej przesłanki procesowej jest umorzenie
-f 414 ż 1), chyba że wcześniej zostało wydane postanowienie o odmowie " ,-zęcia postępowania przygotowawczego.
Rozpoczęcie przewodu sądowego z punktu widzenia przesłanek procesowych i"xi4ga za sobą dwojakie, powiązane ze sobą, następstwa:
1) każde orzeczenie kończące proces z powodu negatywnej przesłanki Trocesowej przybiera formę wyroku;
2) w razie stwierdzenia przez sąd tzw. negatywnej przesłanki faktycznej jrt. 17 ż l pkt 1-2 - *698) sąd wydaje wyrok uniewinniający, chyba że
-prawca w chwili czynu był niepoczytalny (art. 414 ż l zd. 2).
Rozróżnienie ma zatem na celu tylko uświadomienie, kiedy zapada wyrok
-niewinniający, a kiedy umarzający. Oba wyroki oznaczają koniec procesu torzystny dla oskarżonego. Istnieje jednak między nimi istotna różnica. Wyrok
-marzający to tylko decyzja nie zezwalająca na kontynuowanie procesu, bez oceny
;zvnu oskarżonego. Wyrok uniewinniający znaczy więcej, sygnalizuje, że potwier-
dzone zostało 'domniemanie niewinności (*406).
Do przesłanek uniewinnienia należą: *698
1. Brak faktycznych przesłanek oskarżenia i skazania - tzw. negatywna
..przesłanka faktyczna" (art. 17 ż l pkt 1). W grę wchodzą tu następujące sytuacje:
Znamienne jednak jest, że np. A. Gaberle analizując przesłanki procesowe zawsze przeciwstawiał łącznie przesłanki formalne i mieszane - materialnym (Umorzenie postępowania przygotowawczego H' polskim procesie karnym, Warszawa 1972, s. 15-51). Za podziałem na przesłanki procesowe i materialne opowiedział się K.. Marszał, Proces karny, Katowice 1997, s. 88. 14 M. Cieślak, Polska procedura..., op.cit., s. 447-448.
445

*699
a) czynu nie popełniono; chodzi tu o to, że do czynu w znaczeniu działania lub zaniechania w ogóle nie doszło i ten fakt nie budzi żadnych racjonalnych wątpliwości względnie zdarzenie nie ma cech czynu w rozumieniu prawa karnego materialnego1?. a zatem oskarżony np. działał pod wpływem vis absoluta, ataku epileptycznego, szoku urazowego, czyli gdy zniesiona została kontrola nad własnym zachowaniem l6, albo
b) brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia, inaczej mówiąc, nie ma dostatecznego prawdopodobieństwa, że popełniła czyn osoba, którą się o to podejrzewa. Ze względu na obowiązywanie zasad domniemania niewinności i in dubio pro reo (*406-414), bez znaczenia jest, czy zachodzi całkowita pewność co do obu sytuacji, czy też tylko brak dostatecznych dowodów stwierdzających, że czyn został popełniony lub że sprawcą jego jest oskarżony.
Nie wolno przy tym zapominać, że stopnie prawdopodobieństwa w chwili wszczęcia postępowania przygotowawczego i w chwili wnoszenia aktu oskarżenia najczęściej są różne. Wszczęcie postępowania przygotowawczego zależy od uzasadnionego podejrzenia (art. 303), natomiast oskarżyciel publiczny może wnieść akt oskarżenia tylko wówczas, gdy jego zdaniem zachodzi tak wysoki stopień prawdopodobieństwa, iż może zapaść wyrok skazujący. Przesłanka ta kształtuje się więc dynamicznie. Stopień prawdopodobieństwa uzasadniający wszczęcie postępowania przygotowawczego z reguły nie usprawiedliwia wniesienia aktu oskarżenia, a tym bardziej skazania.
2. Brak przestępczości czynu. Również i tu w rachubę wchodzą dwie sytuacje:
a) czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego (art. 17 ż l pkt 2), np. okazuje się, że Józef K. sprzedał własną, a nie cudzą rzecz, albo
b) ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa (art. 17 ż l pkt 2); mieszczą się tu dwie grupy okoliczności wyłączających przestępność czynu:
- kontratypy, czyli okoliczności wyłączające bezprawność czynu (obrona konieczna - art. 25 ż l k.k., stan wyższej konieczności - art. 26 ż l k.k., kolizja obowiązków - art. 26 ż 5 w zw. z ż l k.k., dopuszczalne ryzyko - art. 27 ż l k.k., tzw. szczególne kontratypy określone w art. 141 ż 3, k.k., 162 ż 2, k.k., 213 ż l i 2 k.k., 240 ż 2 k.k., 318 k.k. i 319 k.k. oraz kontratypy pozaustowowe w postaci zgody pokrzywdzonego, ryzyka sportowego, działania w ramach uprawnień lub obowiązków, karcenia nieletnich, napiwku) n;
- okoliczności wyłączające winę (stan wyższej konieczności - art. 26 ż 2 k.k., kolizja obowiązków - art. 26 ż 5 w zw. z ż 2 k.k.; błąd co do faktu - art. 28 ż l k.k.; błąd co do prawa - art. 30 k.k.; błąd co do kontratypu lub okoliczności wyłączającej winę - art. 29; rozkaz przełożonego - art. 318 k.k.).
Do materialnych przesłanek umorzenia natomiast należą:
'5 R.A. Stefański, Podstawy i przyczyny umorzenia postępowania przygotowawczego, PiP 1996, nr 2-3, s. 12.
16 K. Buchała, A. Zoil, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Kraków 1998, s. 16.
17 R.A. Stefański, op.cit. s. 18; L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 1998, s. 107 i n.; Z. Gostyński, op.cit. s. 91-92. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że A. Zoil jest zdecydowanym przeciwnikiem koncepcji pozaustawowych kontratypów, przyczyny bezprawności czynów kryjących się pod tą nazwą upatrując w tzw. pierwotnym braku bezprawności (w: K. Buchała, A. Zoil, op.cit., s. 206).
446 *

3. Znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu. W myśl art. l ż 2 k.k., nie
anowi przestępstwa czyn, którego społeczna szkodliwość jest znikoma. Zgodnie r agruntowaną już tradycją w polskim procesie karnym, mimo że czyn nie jest
ówczas przestępstwem, sąd, nawet po rozpoczęciu przewodu sądowego, nie
iewinnia, lecz tylko umarza postępowanie (art. 414 ż l zd. 1). Nie ma żadnej wątpliwości, że takie stanowisko ustawodawcy jest w pełni świadome. W czasie prac
ud projektem k.p.k. z 1997 r. znana była krytyka tej niekonsekwencji1S. Uznano, że
iewinnienie z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu byłoby tardzo źle przyjęte w społeczeństwie. Często występuje płynność oceny stopnia a^ołecznej szkodliwości i niewiele pomaga próba sprecyzowania wyznaczników tego pojęcia podjęta przez ustawodawcę w art. 115 ż 2 k.k. Pozostaje wówczas nadal
warte pytanie, czy usprawiedliwiona była rezygnacja ze ścigania karnego sprawcy. Daleko wówczas do oczyszczenia moralnego sprawcy. Ten fakt potwierdza art. 100 k-L, z którego wynika, że sąd może orzec przepadek przedmiotów, umarzając postępowanie z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu.
4. Brak karalności czynu, a więc gdy ustawa stanowi, że sprawca nie podlega tarze (art. 17 ż l pkt 4). Takich przepisów jest bardzo dużo w kodeksie karnym
w części ogólnej i szczególnej. Są to przepisy przede wszystkim premiujące czynny żal przywilejem braku karalności (np. art. 131 ż 2, art. 160 ż4, art. 169, art. 176 ż l, art. 220 ż 3, art. 259, art. 296 ż 5, 298 ż2, art. 299 ż 8 k.k.), uwzględniające konfliktowe sytuacje motywacyjne (np. art. 233 ż 3, art. 239 ż 2 k.k.).
5. Przedawnienie karalności. Jako osobną przesłankę przewiduje ją art. 17 i l pkt 6. Kodeks z 1997 r. wyodrębnił ją chyba głównie po to, aby uniknąć dyskusji, czy w formule ustawowej "nie podlega karze" mieści się także zwrot Jcaralność przestępstwa ustaje, gdy..." (art. 101 k.k).
6. Abolicja, czyn' darowanie i puszczenie w niepamięć określonego przestępstwa w drodze tzw. ustawy amnestyjnej lub abolicyjnej; abolicja dotyczyć może tylko czynów, za które jeszcze nie nastąpiło prawomocne skazanie l9.
7. Immunitety materialne i formalne.
Immunitety to przywileje przyznawane określonej kategorii osób z powodu pewnych czynów, polegające na wyłączeniu dopuszczalności postępowania karnego. Rozróżnia się immunitety materialne i formalne.
Immunitet materialny, zwany też immunitetem nieodpowiedzialności, wyłącza w ogóle odpowiedzialność karną, często także za wykroczenie, niekiedy utrzymując tylko odpowiedzialność dyscyplinarną.
Immunitet formalny to tylko zakaz wszczynania i prowadzenia postępowania karnego, który może jednak czasem uchylić określony organ.
a) Immunitet adwokacki; w myśl art. 8 ust. 2 prawa o adwokaturze (Dz.U. z 1982 r. Nr 16, póz. 124 z późn. zm.), nadużycie wolności słowa i pisma przez
18 A. Gaberle, Dwie uwagi na temat art. 11 pkt 2 projektu k.p.k., PiP 1969, nr 3, s. 591 i n.; W. Daszkiewicz, Przestępczość czynu jako przesłanka procesowa, PiP 1968, nr 12, s. 965 i n.
" Również W. Daszkiewicz zalicza abolicje do materialnoprawnych przesłanek (Prawo karne procesowe..., op.cit., s. 161).
447

*700
adwokata przy wykonywaniu zawodu adwokackiego, stanowiące ściganą z oskar. prywatnego zniewagę strony lub zniesławienie jej pełnomocnika lub rh-kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza, podlega ściganiu tylko \v u. ._ dyscyplinarnej. Przyjmuje się powszechnie, że jest to tzw. immunitet niatenaaw, wyłączający karalność czynu. Nie wydaje się, by dopuszczalne było uchylanie lep immunitetu przez objęcie oskarżenia publicznego w takiej sprawie przez prokurami na zasadzie art. 50 ż 1. Określenie "ścigana z oskarżenia prywatnego zniewaja" oznacza generalną kwalifikację czynu, bez względu na to, w jakim ostatecnM trybie odbędzie się proces.
b) Immunitet prokuratorski materialny; w myśl art. 66 ust. 2 ustaw o prokuraturze, za nadużycie wolności słowa przy wykonywaniu obowiązków służbowych, stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę strony, jq pełnomocnika lub obrońcy, kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza, prokuraint odpowiada tylko dyscyplinarnie. Wszystkie uwagi poczynione w odniesieniu d* immunitetu adwokackiego są tu w pełni aktualne.
c) Immunitet radcy prawnego; w myśl art. 11 ust. 2 ustawy z 6 lipca 1982 L o radcach prawnych (Dz.U. Nr 19, póz. 145 z późn. zm.), nadużycie wolności słowa i pisma przy wykonywaniu czynności zawodowych, stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę strony lub jej pełnomocnika, świadka, biegłego albo tłumacza, podlega wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Mamy tu więc do czynienia z identycznym immunitetem, co poprzednio wymieniony.
d) Immunitet parlamentarny materialny (posła i senatora); w myśl art. 105 ust. l i art. 108 Konstytucji, poseł i senator nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł i senator odpowiadają wyłącznie przed Sejmem lub Senatem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu lub Senatu. Artykuł 6 ust. 2 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz.U. Nr 73, póz. 350 z późn. zm. po uchwaleniu Konstytucji) wyjaśnia, że działania te obejmują zgłaszanie wniosków, wystąpienia lub głosowania na posiedzeniach Sejmu, Senatu lub Zgromadzenia Narodowego oraz ich organów, na posiedzeniach klubów, kół i zespołów poselskich, senackich lub parlamentarnych, a także inne działania związane nieodłącznie z wykonywaniem mandatu posła lub senatora.
8. Karalność w obcym państwie czynu popełnionego za granicą przez obywatela polskiego i cudzoziemca (art. 111 ż l k.k.). Warunkuje ona więc odpowiedzialność, zgodnie z regułą nullum crimen sine legę. Kodeks karny przewiduje jednak od niej kilka wyjątków (art. 111 ż 3, art. 112 i art. 112).
8.4.4.2. Przesłanki formalne
Odznaczają się one tym, że nie przesądzają braku odpowiedzialności karnej w razie ich niezaistnienia, natomiast warunkują jedynie sam proces karny.
Niektóre z nich zresztą dotykają kwestii odpowiedzialności, choć nie mają wpływu na zasady odpowiedzialności. Niewątpliwie amnestia lub darowanie kary
448 *

l
Przesłanki procesu




materialne
formalne


Memnnienia
bezwzględne (abstrakcyjne)
względne (konkretne)


1) "przesłanka faktyczna"
2) brak przestępczości czynu
3) znikomy stopień społ. szkodliwości czynu
4) brak karalności czynu
5) przedawnienie karalności
6) abolicja
7) immunitety materialne
8) karalność w obcym państwie

Tablica 34. Podział przesłanek procesu ze względu na stosunek do kwestii odpowiedzialności karnomaterialnej
Źródło: opracowanie autora.
przez Prezydenta RP ograniczają odpowiedzialność karną. W obu tych przesłankach ftwi więc element materialny. A mimo to trzeba zaliczyć je do przesłanek farmalnych, gdyż podstawową ich funkcją jest unicestwienie lub skrócenie postępowania wykonawczego.
Ich znaczenie wyraża się zatem w tym, że brak niektórych przesłanek formalnych pozytywnych nie będzie przeszkadzać wszczęciu i biegowi procesu, jeśli przesłanki te zostaną dopełnione. Takie przesłanki, jak: formalne immunitety procesowe, brak właściwości sądu, brak skargi uprawnionego oskarżyciela, podsądnosć sądom karnym, zawisłość prawna sporu, brak wniosku pokrzywdzonego, wyłączają proces tylko w tym zakresie, w jakim one oddziałują. Kiedy indziej postępowanie jest dopuszczalne, np. przed sądem właściwym, gdy skarga zostanie wniesiona, a właściwy organ wyda zezwolenie na ściganie osoby korzystającej dotychczas z formalnego immunitetu procesowego.
Inne natomiast przesłanki, jak powaga rzeczy osądzonej, przeszkody wynikające ze stosunków międzynarodowych, brak stron procesowych, wyłączają proces w ogóle. W związku z tym umorzenie postępowania z powodu przesłanek formalnych negatywnych może znaczyć bądź niedopuszczalność w ogóle procesu, bądź niedopuszczalność w określonym układzie procesowym. To rozróżnienie bywa przyczyną jeszcze jednego podziału przesłanek na bezwzględne (abstrakcyjne) i względne (konkretne). Podział ten jest jednak możliwy tylko w grupie przesłanek formalnych.
Kryterium ich rozróżnienia stanowi tzw. układ procesowy, czyli sytuacja wyznaczona przez trzy elementy:

449
y) - Prawo karne. Zarys systemu


*703
spraw wykroczeń. Czyn, o który toczy się proces, może okazać się bowiem tylko
wykroczeniem (np. gdy okaże się, że wartość przedmiotu kradzieży nie przewyższa
250 złotych) lub równocześnie wyczerpywać będzie znamiona przestępstwa
wykroczenia (np. naruszenie przez sprawcę w stanie nietrzeźwym nietykalności
elesnej policjanta z powodu jego interwencji w miejscu publicznym wyczerpuje
znamiona przestępstwa z art. 222 ż l k.k. i wykroczenia z art. 51 ż 2 k.w.).
Uregulowanie ustawowe tej kwestii świadczy o prymacie procesu sądowego. obowiązują tu bowiem trzy reguły:
a) jeżeli czyn stanowi tylko wykroczenie, a fakt ten zostanie ujawniony w postępowaniu przygotowawczym lub jeszcze przed jego wszczęciem, prokurator
- odmawiając wszczęcia lub umarzając to postępowanie - ma obowiązek
przekazać sprawę Policji w celu wystąpienia z wnioskiem o ukaranie przez
wlaściwe kolegium lub inspektora pracy; oczywiście prokurator może sam wystąpić takim wnioskiem (art. 18 ż 1);
b) jeżeli dopiero po rozpoczęciu przewodu sądowego ujawni się, że czyn
oskarżonego stanowi wykroczenie, sąd nie przekazując sprawy kolegium do spraw wykroczeń rozpoznaje je na zasadach ogólnych (art. 400), czyli kontynuuje zpoznanie sprawy i ewentualnie skazuje za wykroczenie, wyręczając w ten sposób kolegium;
c) jeżeli o ten sam czyn, jako mający jednocześnie znamiona przestępstwa wykroczenia, toczy się proces karny na podstawie aktu oskarżenia wniesionego przez oskarżyciela publicznego oraz postępowanie przed kolegium do spraw
wykroczeń, wówczas kolegium przekazuje akta sprawy sądowi (art. 25 pkt l k.p.w.).
Gdyby zaś doszło już do ukończenia obu postępowań (kolegium nie wiedziało,
że toczą się równolegle oba postępowania) i do wymierzenia kary za wykroczenie
oraz osobno za przestępstwo, kara wymierzona za wykroczenie nie podlega
wykonaniu, w razie zaś jej uprzedniego wykonania zalicza się ją na poczet kary
wymierzonej za przestępstwo (art. 10 ż l k.w.).
4. Właściwość sądu. Była już o niej wcześniej mowa (*272-287).
5. Skarga uprawnionego oskarżyciela. Postępowania nie wolno wszcząć, gdy
brak (*455). Brak taki czasem może jednak nie pociągnąć za sobą ujemnych
ustępstw prawnych. Dzieje się to wówczas, gdy brak taki został skonwalidowany
*89-93).
6. Darowanie kary wynikłe ze skorzystania przez Prezydenta RP z prawa łaski. Jest ono negatywną przesłanką postępowania wykonawczego.
7. Warunkowe zawieszenie wykonania kary przez sąd (art. 69 k.k.) albo przez Prezydenta RP korzystającego z prawa łaski, będące negatywną przesłanką postępowania wykonawczego w zakresie kary pozbawienia wolności.
8. Formalne immunitety procesowe. W przeciwieństwie do materialnych nie wyłączają odpowiedzialności karnej. Nie zezwalają jedynie na wszczęcie i tok procesu karnego, z tym że w różnych ściśle określonych warunkach taki proces może stać się dopuszczalny23.

-' Porównaj przypis nr 18.
451


Należą do nich: *
a) Immunitet Prezydenta RP. Artykuł 145 ust. l Konstytucji przewiduje, że Prezydent za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa (jakiegokolwiek - S.W.) może być pociągnięty do odpowiedzialności tylko przed Trybunałem Stanu. To exceptio fori stanowi równocześnie immunitet formalny, gdyż postawienie Prezydenta w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego, podjętą większością do najmniej 2/3 głosów ogólnej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 jego członków.
b) Immunitet parlamentarny formalny (posła i senatora). W myśl art. 105 ust. l i art. 108 Konstytucji od dnia ogłoszenia wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł i senator nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru na posła lub senatora ulega na żądanie Sejmu lub Senatu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu. W takim wypadku ulega również zawieszeniu na ten czas bieg przedawnienia w postępowaniu karnym (art. 105 ust. 3 Konstytucji). "Wszczęcie wobec osoby" należy rozumieć jako wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Jeżeli więc w sprawie jest kilku podejrzanych i tylko jednym z nich jest poseł lub senator, zawiesza się postępowanie tylko przeciwko niemu. W przeciwnym wypadku immunitet parlamentarny prowadziłby do faktycznej bezkarności osób nie mających do niego uprawnień24. Poseł lub senator mogą wyrazić zgodę na pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej (art. 105 ust. 4). Ta zgoda może jednak uchylić tylko immunitet parlamentarny formalny. Immunitet materialny jest bezwzględny.
Poseł i senator nie mogą być zatrzymani lub aresztowani bez zgody Sejmu lub Senatu, z wyjątkiem ujęcia ich na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli ich zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu i Senatu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego (art. 105 ust. 5 Konstytucji).
c) Immunitet sędziowski. Sędzia nie może być zatrzymany ani pociągnięty do odpowiedzialności karnej sądowej lub administracyjnej (tu chodzi o odpowiedzialność przed kolegium ds. wykroczeń - S.W.) bez zezwolenia właściwego sądu dyscyplinarnego. Nie dotyczy to zatrzymania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Do czasu wydania uchwały zezwalającej na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub sądowej wolno podejmować tylko czynności nie cierpiące zwłoki (art. 50 ż l u.s.p.). Do czasu rozstrzygnięcia wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności właściwy sąd dyscyplinarny może polecić niezwłoczne zwolnienie sędziego zatrzymanego na gorącym uczynku (art. 50 ż 2 u.s.p.)25.
24 Artykuł 8 ust. l ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz.U. Nr 73. póz. 350 z późn. zm.), stanowi o zawieszeniu postępowania wszczętego, bez odniesienia go do konkretnej osoby. Pozostaje więc w sprzeczności z art. 105 ust. l Konstytucji.
25 Z immunitetu tego, na identycznych zasadach, korzystają także sędziowie Sądu Najwyższego (art. 61 ustawy z 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym, Dz.U. z 1990 r. Nr 26, póz. 153 z późn. zm.) i Naczelnego Sądu Administracyjnego (art. 10 ustawy z 30 stycznia 1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, Dz.U. Nr 23. póz. 166 z późn. zm.).
452


d) Immunitet formalny prokuratorski. Nie różni się wiele od immunitetu sędziowskiego. Tylko tym, że na zatrzymanie prokuratora zgodę wydaje nie sąd dyscyplinarny, a przełożony dyscyplinarny, i że prokuratora przełożonego należy niezwłocznie zawiadomić o przedsięwzięciu czynności nie cierpiących zwłoki (art. 54 ust. l i ust. 2 ustawy o prokuraturze).
e) Immunitet sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W myśl art. 196 Konstytucji, sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie może być, bez uprzedniej zgody Trybunału Konstytucyjnego, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego. Do czasu podjęcia przez Trybunał uchwały zezwalającej na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności wolno w stosunku do niego podejmować tylko czynności nie cierpiące zwłoki. Za wykroczenia sędzia Trybunału odpowiada jednak tylko dyscyplinarnie (art. 7 ust. 1^4 ustawy z l sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz.U. Nr 102, póz. 643).
f) Immunitet członków Trybunału Stanu. Nie mogą być bez uprzedniej zgody Trybunału Stanu pociągnięci do odpowiedzialności karnej ani pozbawieni wolności. Nie mogą być też zatrzymani ani aresztowani, z wyjątkiem ujęcia na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli ich zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się przewodniczącego Trybunału Stanu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego (art. 200 Konstytucji).
g) Immunitet Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jest on sformułowany identycznie jak immunitet członka Trybunatu Stanu, z tym tylko, że organem wydającym zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub pozbawienie wolności jest Sejm, a o zatrzymaniu zawiadamia się Marszałka Sejmu (art. 206 Konstytucji).
h) Immunitet pracowników Najwyższej Izby Kontroli. Jest on znacznie węższy niż immunitet Prezesa NIK. Polega on na tym, że wiceprezesi i dyrektor generalny NIK oraz pracownicy nadzorujący lub wykonujący czynności kontrolne nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej z powodu swoich czynności służbowych bez uprzedniej zgody Kolegium Najwyższej Izby Kontroli (art. 88 ust. l ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli z 23 grudnia 1994 r., Dz.U. Nr 13, póz. 59).
i) Immunitet Rzecznika Praw Obywatelskich. Identycznie uregulowany jak immunitet Prezesa NIK (art. 211 Konstytucji).
j) Immunitet Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Identyczny z immunitetem Prezesa NIK i Rzecznika Praw Obywatelskich (art. 11 ustawy z 29 sierpnia 1997 r., Dz.U. Nr 133, póz. 883).
k) Immunitet dyplomatyczny (art. 578), czyli przywilej przysługujący uwierzytelnionym w Polsce szefom przedstawicielstw dyplomatycznych, osobom należącym do personelu dyplomatycznego, administracyjnego i technicznego tych przedstawicielstw, członkom rodzin tych osób, jeżeli pozostają z nimi we wspólnocie domowej, i innym osobom korzystającym z immunitetów dyplomatycznych na
453


*704
podstawie ustaw, umów lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych (np. personelowi ONZ, głowom państw obcych, członkom delegacji rządowych państw obcych). Ze zwrotu "nie podlegają orzecznictwu polskich sądów karnych" (art. 17 ż l pkt 8 i art. 578 ż l i 2) wynika, że przeciwko tym osobom nie wolno wszcząć i prowadzić procesu karnego w jakiejkolwiek sprawie, a wszczęte się umarza, chyba że państwo wysyłające lub właściwa organizacja międzynarodowa zrzeknie się w sposób wyraźny immunitetu w stosunku do osoby nim objętej (art. 580).
1) Immunitet konsularny (art. 579 ż 1-2), czyli przywilej przysługujący w zakresie czynności pełnionych podczas i w związku z wykonywaniem ich funkcji urzędowych, a na zasadzie wzajemności w pozostałym zakresie, kierownikom urzędów konsularnych i innym urzędnikom konsularnym państw obcych oraz osobom zrównanym z nimi na podstawie umów lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych. Osoby korzystające z tego immunitetu podlegają zatrzymaniu lub tymczasowemu aresztowaniu jedynie w razie zarzutu popełnienia zbrodni. Wówczas niezwłocznie zawiadamia się Ministra Spraw Zagranicznych (art. 579 ż 2). Dopiero prawomocny wyrok skazujący sądu polskiego na karę pozbawienia wolności za przestępstwo nie objęte immunitetem, np. przemyt narkotyków, uprawnia do pozbawienia wolności bez wspomnianych ograniczeń (art. 570 ż 3).
Immunitet dyplomatyczny jest tak szeroki, że osoby z niego korzystające nie są nawet obowiązane do składania zeznań w charakterze świadka lub do występowania w charakterze biegłego lub tłumacza, chyba że wyrażą one na to zgodę (art. 581 ż l i 2).
Przywileju dyplomatycznego i konsularnego pozbawione są osoby będące obywatelami polskimi lub mające w Polsce stałe miejsce zamieszkania, chyba że postępowanie miałoby dotyczyć czynności popełnionych podczas i w związku z wykonywaniem ich funkcji urzędowych (art. 584).
9. Wniosek pokrzywdzonego. Zgodnie z art. 12 ż l w sprawach o przestępstwa ścigane na wniosek, postępowanie z chwilą złożenia wniosku toczy się z urzędu. Organ ścigania (prokurator, Policja, UOP) poucza osobę uprawnioną do złożenia wniosku o przysługującym jej uprawnieniu (art. 12 ż l zd. 2). W razie złożenia wniosku o ściganie niektórych tylko sprawców obowiązek ścigania obejmuje również inne osoby, których czyny pozostają w ścisłym związku z czynem osoby wskazanej we wniosku (współsprawców, podżegaczy, pomocników, sprawców kierowniczych, paserów), o czym należy uprzedzić składającego wniosek. Przepisu tego nie stosuje się jednak do najbliższych osoby składającej wniosek (art. 12 ż 2). W każdym więc wypadku ściganie najbliższego o przestępstwo wnioskowe zależy od wskazania go we wniosku.
10. Istnienie stron procesowych. Przesłankę tę wyraża w odniesieniu do oskarżonego art. 17 ż l pkt 5, w myśl którego nie wszczyna się, a wszczęte postępowanie umarza się, jeżeli oskarżony zmarł. Ale i tu są wyjątki. Wolno wnieść na korzyść nieżyjącego oskarżonego kasację (art. 529) i wznowić postępowanie (art. 545 ż 1). W obu wypadkach chodzi o jego rehabilitację.

454


Przesłanka ta odnosi się także do oskarżyciela posiłkowego ^ubsydiarnego, oskarżyciela prywatnego i powoda cywilnego. W razie śmierci oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego lub oskarżyciela prywatnego postępowanie zawiesza się, a osoby najbliższe mogą wstąpić w prawa zmarłego w terminie zawitym 3 miesięcy od dnia śmierci oskarżyciela. Po upływie tego terminu sąd umarza postępowanie (art. 61 ż 1-2). Również w razie śmierci powoda cywilnego osoby najbliższe mogą wstąpić w prawa zmarłego i dochodzić przysługujących mu roszczeń. Niewstąpienie tych osób nie tamuje jednak postępowania; jest to wszak postępowanie adhezyjne tylko. Sąd wówczas wydając orzeczenie kończące postępowanie pozostawia powództwo cywilne bez rozpoznania (art. 63 ż 2).
11. Przeszkody wynikające ze stosunków międzynarodowych. W grę wchodzą tu przede wszystkim dwie sytuacje:
a) swoisty immunitet wezwanego z zagranicy świadka (lub biegłego), nie będącego obywatelem polskim, który stawi się dobrowolnie przed sądem. Nie może być on ścigany ani zatrzymany, ani też tymczasowo aresztowany zarówno z powodu przestępstwa będącego przedmiotem danego postępowania karnego, jak i jakiegokolwiek innego przestępstwa popełnionego przed przekroczeniem granicy Polski (art. 589 ż 1). Nie może być także w stosunku do niego wykonana kara już orzeczona za takie przestępstwo. Świadek lub biegły traci tę ochronę, jeśli nie opuści terytorium Polski w ciągu 7 dni, chociaż mógł to uczynić od czasu, gdy sąd oznajmił mu, że obecność jego stała się zbędna (art. 589 ż 2);
b) w myśl art. 596, jeśli państwo obce, które wydało organom polskim osobę ściganą, dokona zastrzeżenia, że postępowanie karne może dotyczyć tych przestępstw, co do których nastąpiło wydanie, postępowanie przeciwko osobie wydanej nie może toczyć się co do innych przestępstw popełnionych przed dniem wydania.
Podobnie w razie zastrzeżenia przy wydaniu, że w stosunku do osoby wydanej orzeczone już kary będą wykonane tylko za te przestępstwa, co do których, nastąpiło wydanie, sąd, który prawomocnie orzekł w sprawie, wydaje w razie potrzeby na posiedzeniu wyrok zmieniający orzeczenie w taki sposób, aby kary były wykonywane tylko za te przestępstwa, co do których nastąpiło wydanie sprawcy (art. 597). Mamy wówczas do czynienia z nowo powstałą negatywną przesłanką postępowania wykonawczego.

*705
8.5. ZBIEG NEGATYWNYCH PRZESŁANEK PROCESOWYCH
Zdarzyć się może, że proces będzie niedopuszczalny z powodu dwóch lub więcej równocześnie występujących negatywnych przesłanek procesowych. Na przykład w sprawie z oskarżenia prywatnego okaże się, że nastąpiło przedawnienie (art. 101 ż 2 k.k.) i równocześnie wina nie zostanie udowodniona. Albo wszczęte zostanie postępowanie przygotowawcze mimo abolicji i mimo braku podsądności sądom karnym (czyn jest wykroczeniem).
455

l
Jak należy wówczas postąpić? Obowiązują tu następujące reguły26:
1) wszystkie zbiegające się przesłanki mogą stanowić wspólną podstawę prawną decyzji kończącej postępowanie, jeśli każda z nich pociąga za sobą identyczne następstwa prawne, np. w razie zbiegu braku podsądności i przedawnienia powodujących umorzenie, należy postępowanie umorzyć na podstawie obu przesłanek;
2) w razie zbiegu przesłanki uniewinnienia z inną przesłanką (powodującą umorzenie) należy umorzyć postępowanie, gdyż winę wolno rozstrzygać tylko w procesie dopuszczalnym27. To zalecenie wiąże jednak do momentu rozpoczęcia przewodu sądowego (art. 361 ż 1-2). Jeśli sąd nabierze przekonania, że nie doszło do obalenia domniemania niewinności, to wyda wyrok uniewinniający. Stanie się tak jednak dopiero po przeprowadzeniu co najmniej wszystkich dowodów, które dopuścił na wniosek oskarżyciela. Uniewinnienie, jak już była mowa (*699), bardziej liczy się w opinii społecznej niż umorzenie;
3) zbieg negatywnych przesłanek względnych i bezwzględnych powoduje zawsze umorzenie procesu na podstawie przesłanek bezwzględnych, gdyż dotyczą one dopuszczalności procesu w każdym układzie procesowym. Niemniej warto w uzasadnieniu powołać też przesłankę względną, bowiem wyszczególnienie wszystkich ułatwia kontrolę decyzji procesowej.
LITERATURA
Literatura podstawowa
Cieślak M., Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 437-454; Daszkiewicz W., Prawo karne procesowe. Zagadnienia ogólne, Bydgoszcz 2000, t. I, s. 128-164; Gostyński Z., [w:] Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 1998; tenże, Komentarz do przepisów wstępnych kodeksu postępowania karnego z 1997 r., Warszawa 1998, s. 87-112; Grajewski J., Paprzycki L., Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Sopot 2000; Grzegorczyk T., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 160-190; Hofmański P., Sadzik E., Zgryzek K., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 1999; Kmiecik R., Skretowicz E., Proces karny, Kraków 1999, s. 178-216; Marsza! K., Proces karny, Katowice 1997, s. 84-106; F. Prusak, Komentarz do kodeksu postępowania karnego, t. I, Warszawa 1998.
Literatura uzupełniająca
Banaszak B., Immunitet paralamentamy de legę lata i de legę ferenda, PiP 1994, nr 4; Cieślak M., O ściganiu na wniosek w obowiązującym prawie polskim, PiP 1973, nr 1; tenże, Zbieg warunków negatywnych w postępowaniu karnym, NP 1958, nr 9; Gostyński Z., Umorzenie postępowania na podstawie art. 11 nowego kodeksu postępowania karnego - odstępstwo od zasady legalizmu, Prok. i Pr. 1997, nr 12; Grzegorczyk T., Immunitet karnoprocesowy funkcjonariuszy Najwyższej Izby Kontroli, Kontr. Państw. 1996, nr 3; tenże, Cofnięcie wniosku o ściganie w procesie karnym, Przegl. Sąd. 1997, nr 1; Haber J., Pojęcie i istota przestanek procesu karnego, PiP 1957, nr 2; Kmiecik R., O reasumpcji wadliwych decyzji nie kończących postępowania karnego, NP 1980, nr 7-8; tenże, Immunitet czy
26 Nieco inaczej M. Cieślak, Polska procedura..., ibidem, s. 451^52.
27 Ibidem.
456

kontratyp bezwzględny? (W związku z problematyką materialnego immunitetu parlamentarnego), PiP 1996, nr 10; Lipczyńska M., Wyrok uniewinniający a wyrok umarzający postępowanie karne, NP 1981, nr 7-8; Marsza! K., Przedawnienie w prawie karnym, Warszawa 1972; Molenda Z., Immunitety dyplomatyczne i konsularne wedtug nowego kodeksu postępowania karnego a prawo międzynarodowe, NP 1970, nr 4; Mordwiłko J., Nietykalność osobista przedstawiciela dyplomatycznego, Warszawa 1970; Stachowiak S., Skarga uprawnionego oskarżyciela w świetle projektu k.p.k., Prok. i Pr. 1996, nr 5; Skrętowicz E., Kilka uwag o immunitecie prokuratorskim, Przegl. Sąd. 1993, nr 2; Stefański R.A., Immunitet parlamentarny w świetle ustawy o wykonywaniu mandatu poślą i senatora, Prok. i Pr. 1996, nr 10; tenże, Postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej, sądowej lub administracyjnej, Prok. i Pr. 1997, nr 3; Sonnenfeld R., Przywileje i immunitety przedstawicieli państw w organizacjach międzynarodowych, "Sprawy Międzynarodowe" 1972, nr 12; Sutor J., Nietykalność pomieszczeń misji dyplomatycznej, NP 1971, nr 9; tenże, Przywileje i immunitety międzynarodowe, Warszawa 1973; Waltoś S., Konwalidacja w procesie karnym, NP 1960, nr 4; Zubik M., Immunitet parlamentarny w nowej Konstytucji RP, PiP 1997, nr 9.

ROZDZIAŁ 9


PRZEBIEG PROCESU

*706
9.1. ETAPY PROCESU
Proces ma swój początek, przebieg i koniec. Jest wymierny w czasie, choć w praktyce często przydługi. Owa rozciągłość w czasie nazywana jest przebiegiem procesu. Charakteryzuje ją niejednorodność poszczególnych odcinków czasowych, które w ślad za M. Cieślakiem nazywać będziemy etapami procesu'. Etap procesu to nazwa rodzajowa oznaczająca każdy odcinek, bez względu na jego wielkość i funkcję.




Proces dzieli się na stadia procesowe, a te na fazy, które można jeszcze dzielić na podfazy. Są to właśnie etapy procesu.
Jak w każdej działalności ludzkiej zmierzającej do załatwienia pewnej sprawy, w przebiegu procesu można, ze względu na spełnioną funkcję, wyróżnić cztery stadia polegające na:
1) przygotowaniu materiału ułatwiającego wydanie decyzji, czyli postępowanie przygotowawcze,
2) rozpoznaniu sprawy i wydaniu decyzji, czyli postępowanie główne2,

l
1 M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 54-55.
2 Nazwą "postępowanie główne" posługują się także K. Marszał (Proces karny, Katowice 1997, s. 357 i n.) i M. Cieślak (Postępowanie karne. Zarys instytucji, skrypt, Warszawa 1982, s. 95).
1 459

3) kontroli podjętej decyzji, czyli postępowanie apelacyjne,
4) wykonaniu decyzji, czyli postępowanie wykonawcze.
Za zróżnicowaniem tych czterech stadiów procesowych przemawia różnorodność organów procesowych. Postępowanie przygotowawcze jest przede wszystkim w rękach prokuratora i Policji, postępowanie główne stanowi domenę sądu pierwszej instancji, a postępowanie apelacyjne - sądu drugiej instancji. Głównie do sądu pierwszej instancji, sądu penitencjarnego, sędziego penitencjarnego, zakładów karnych i poprawczych, komorników i organów administracji należy wykonywanie czynności w postępowaniu wykonawczym.
Postępowanie Postępowanie Postępowanie Postępowanie przygotowawcze główne apelacyjne wykonawcze









































Tablica 35. Stadia procesu karnego
Uwaga: Zaciemnione pola wskazują na zmieniające się, w miarę zaawansowania procesu, proporcje liczbowe spraw w stosunku do liczby spraw w pierwszym etapie. Uwaga ta dotyczy także innych tablic przedstawiających przebieg procesu.
Źródło: Modyfikacja schematu opracowanego przez E. Belinga (Keichsstra/prozess, Berlin 1928) i M. Cieślaka (Pohka procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne. Warszawa 1984, s. 57).
Odmienność funkcji oraz organów musi pociągnąć za sobą dalsze różnice międz\ stadiami, a mianowicie w metodyce postępowania. Postępowanie przygotowawcze to przede wszystkim czynności wykrywcze i zabezpieczające, postępowanie główne to rozpoznawanie sprawy, postępowanie apelacyjne polega przede wszystkim na ocenie prawidłowości orzeczenia sądu pierwszej instancji, a postępowanie wykonawcze to głównie czynności faktyczne, których treścią jest wykonanie (egzekucja) wyroku oraz załatwienie wszystkich kwestii związanych z odbyciem kary3.
3 Na ogół wyróżnia się trzy stadia procesu - przygotowawcze, sądowe (jurysdykcyjne) i wykonawcze Tak np. S. Śliwiński (Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, cz. II: Przebieg. Warszawa 1948, s. 315-316); L. Schaff (Proces karny Polski Ludowej, Warszawa 1953, s. 45); R. Kmiecik. E. Skrętowicz (Proces karny. Część ogólna, Kraków-Lublin 1999, s. 18); A. Kordik (w: Polski proces karny. pod red. M. Lipczyńskiej, Warszawa-Wrocław 1975, s. 307); K. Marszał (Proces..., ibidem, s. 309): T. Grzegorczyk, J. Tylman, (Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 547 i n.); M. Cieślak również dzieli proces na trzy stadia, ale w stadium jurysdykcyjnym widzi dwa podstadia - główne i rewizyjne (obecnie apelacyjne - S. W.) (Polska procedura..., ibidem, s. 55-57). Cztery stadia, jak w tym podręczniku, rozróżnia W. Daszkiewicz (Prawo karne procesowe..., op.cit., s. 29-30). Odnotować trzeba także podział procesu na pięć stadiów - przygotowawcze, przejściowe (czynności procesowe oskarżyciela i sądu związane z przejściem spraw z postępowania przygotowawczego do głównego), główne i wykonawcze (S. Kalinowski, Przebieg procesu karnego, Warszawa 1981, s. 6-7, tam też obszerne zestawienie literatury na temat stadiów procesu).
460


9.2. POSTĘPOWANIE PRZYGOTOWAWCZE
9.2.1. FUNKCJE POSTĘPOWANIA PRZYGOTOWAWCZEGO
Postępowanie to spełnia trzy funkcje, wyznaczone przez cele, do których zdąża. *707 - jedną zasadniczą i dwie akcesoryjne.
9.2.1.1. Funkcją zasadniczą jest funkcja przygotowawcza
Polega ona na zbieraniu i utrwalaniu materiału dowodowego na użytek *708 przyszłej rozprawy sądowej. W toku postępowania przygotowawczego trzeba ustalić, kto był świadkiem czynu, a następnie tych świadków przesłuchać, zebrać dowody rzeczowe i je utrwalić (za pomocą protokołów, aparatury do utrwalania dźwięku, fotografii, filmu), zasięgnąć opinii biegłego. Po wykryciu sprawcy przestępstwa trzeba go przesłuchać, często przedtem wykonać za nim pościg, a potem ująć. Jego wyjaśnienia należy utrwalić również w formie protokołu. Zbiera się także wiadomości o osobie sprawcy, poczynając od ustalenia jego tożsamości, a skończywszy na badaniu, w razie potrzeby, jego osobowości.
Wszystkie środki utrwalenia dowodów mogą zostać później wykorzystane w czasie rozprawy, gdy np. oskarżony będzie składał odmienne wyjaśnienia, gdy świadek nie zgłosi się na rozprawę, gdy dowód rzeczowy nie będzie już istniał. Każdy, kto zdecyduje się na wniesienie skargi do sądu, musi wcześniej zebrać uzasadniające ją dowody. Nawet w procesie prywatnoskargowym, w którym nie ma postępowania przygotowawczego (jedynie na zasadzie wyjątku od reguły), Policja na żądanie pokrzywdzonego przyjmuje ustną lub pisemną skargę i w razie potrzeby zabezpiecza dowody, po czym przesyła skargę do właściwego sądu albo na polecenie sądu dokonuje określonych przez sąd czynności, po czym ich wyniki przekazuje sądowi (art. 488 ż 1-2), oskarżyciel prywatny wcześniej sam na własną rękę poszukuje dowodów, upewnia się, czy będą one wspierać jego oskarżenie. Przeprowadza więc własne "prywatne" postępowanie przygotowawcze.
Rola funkcji przygotowawczej zależy od czterech czynników. Im silniejsze jest ich oddziaływanie, tym mniejsze znaczenie rozprawy sądowej, tym większy wpływ postępowania przygotowawczego na treść wyroku. Czynniki te są następujące:
1. Zakres postępowania przygotowawczego, czyli suma okoliczności badanych *709 w tym stadium.
Chodzi o to, czy postępowanie przygotowawcze zawęzić tylko do sprawdzenia, czy zachodzą podstawy do wniesienia aktu oskarżenia, ograniczając się do najbardziej niezbędnych czynności dowodowych, czy też ma ono polegać na wszechstronnym wyjaśnieniu okoliczności sprawy oraz utrwaleniu wszystkich dowodów.
W zasadzie k.p.k. z 1997 r. przyjął drugi człon alternatywy. Zgodnie z art. 297 ż l celem postępowania przygotowawczego jest:
1) ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi on przestępstwo,
461

t
l
2) wykrycie i w razie potrzeby ujęcie sprawcy,
3) zebranie danych stosownie do art. 213 i 214 (podstawowych danych o osobie oskarżonego oraz danych zbieranych przy pomocy wywiadu środowiskowego, bliżej *630-631),
4) wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym ustalenie rozmiarów szkody,
5) zebranie, zabezpieczenie i w niezbędnym zakresie utrwalenie dowodów.
Ponadto, tak art. 297 ż 2, należy dążyć do wyjaśnienia okoliczności, które sprzyjały popełnieniu przestępstwa.
W porównaniu z art. 261 k.p.k. z 1969 r., który wyznaczał bardzo szeroki zakres postępowania przygotowawczego, zmiany są niewielkie, mimo rysującej się tendencji do zawężenia tego zakresu. Nie ma więc mowy już o "wszechstronnym" wyjaśnianiu okoliczności sprawy i o utrwalaniu wszystkich dowodów. W to miejsce jednak weszło zbieranie danych przy pomocy wywiadu środowiskowego, wyjaśnianie okoliczności, które sprzyjały popełnieniu przestępstwa. Zawężenie byłoby zatem niewielkie, gdyby nie przepisy o dochodzeniu. Artykuł 319 ż l stanowi bowiem, że dochodzenie można ograniczyć do ustalenia, czy zachodzą wystarczające podstawy do wniesienia aktu oskarżenia lub innego zakończenia postępowania (* 715, 719).
Zakres wyznaczony przez art. 297 ż 1-2 jest więc tylko zakresem śledztwa, a nie dochodzenia. Ponad 90% postępowań przygotowawczych w Polsce można więc prowadzić w znacznie węższym zakresie niż dotychczas.
*710 2. Wpływ dowodów utrwalonych w postępowaniu przygotowawczym na
treść wyroku sądowego.
Wpływ ten może być pośredni bądź bezpośredni. Pośredni zawsze zachodzi, bez względu na możliwość odtwarzania na rozprawie protokołów spisanych w postępowaniu przygotowawczym. Na podstawie dowodów zebranych w postępowaniu przygotowawczym sporządza się bowiem akt oskarżenia, który zakreśla granice rozprawy sądowej. Posługując się tymi dowodami, strony prowadzą spór przed sądem, orientują się, jakie wnioski dowodowe należy złożyć.
Wpływ bezpośredni to opieranie ustaleń dowodowych sądu wprost na protokołach postępowania przygotowawczego. Im szersze możliwości odtwarzania ich w czasie rozprawy, tym większe możliwości bezpośredniego wpływu postępowania przygotowawczego na treść wyroku.
Polska procedura zezwala - pod pewnymi względami - na odtworzenie dowodów postępowania przygotowawczego. Bliżej na ten temat jednak podczas omawiania zasady bezpośredniości (*434-448), gdyż możliwość odtwarzania jest zawsze wyjątkiem od tej zasady.
*711 3. Stopień mocy wiążącej wniosków formułowanych w wyniku postępowania
przygotowawczego.
Moc wiążąca tych wniosków przejawia się w dwóch formach:
a) w obowiązku wszczęcia postępowania sądowego na skutek wniesienia aktu oskarżenia (*476);
b) we wpływie wniosków na decyzje sądowe; wszystkie wnioski łącznie z aktem oskarżenia są tylko oświadczeniami postulującymi, sąd związany jest nimi wtedy, gdy uzna je za zasadne.

462


4. Wpływ sądu na kształtowanie się postępowania przygotowawczego *712 w drodze decyzji podejmowanych w trakcie oddawania pod sąd oraz w czasie rozprawy.
Im większa ingerencja sądu w postępowanie przygotowawcze, tym większa dla sądu wiarygodność dowodów uzyskanych i zabezpieczonych w tym postępowaniu. Szczególne znaczenie ma tu instytucja zwrotu sprawy do postępowania przygotowawczego (art. 339 ż 3 pkt 4 i art. 397 ż 1-2) celem usunięcia jego istotnych braków. Jeżeli groźba takiego zwrotu podczas postępowania przejściowego zmusza oskarżyciela publicznego do zapewnienia należytego poziomu postępowania przygotowawczego, to zwrot ten podczas rozprawy, mimo wszelkich restrykcji wprowadzonych do art. 397 ż l, oznacza przede wszystkim rezygnację sądu z własnych ustaleń dowodowych, cofnięcie procesu często do punktu wyjścia i w rezultacie katastrofalne jego przedłużenie.
Duże znaczenie ma też sądowa kontrola legalności uzyskanych dowodów w postępowaniu przygotowawczym. Postanawiając ujawnić na rozprawie dowód utrwalony w postępowaniu przygotowawczym, sąd musi wcześniej ocenić, czy pozostaje on w zgodzie z prawem. Ocena ta może mieć wpływ na decyzję o ujawnieniu dowodu. Takie decyzje oddziaływują więc na legalność postępowania przygotowawczego. Przeświadczenie zaś o tej legalności podnosi rangę tego postępowania.
Funkcje akcesoryjne to funkcja profilaktyczna i względnie prejudycjalna.
9.2.1.2. Funkcja profilaktyczna
Polega na stworzeniu warunków co najmniej utrudniających ponowne popeł- *713 nienie tego samego przestępstwa lub innego przez podejrzanego albo inne osoby. Realizuje się ją kilkoma metodami:
1. W razie stwierdzenia w postępowaniu karnym poważnego uchybienia w działaniu instytucji państwowej, samorządowej lub społecznej, zwłaszcza gdy sprzyja ono popełnieniu przestępstwa, sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, zawiadamia o tym uchybieniu organ powołany do nadzoru nad daną jednostką organizacyjną, zaś w razie potrzeby także organ kontroli. Policja nie powiadamia jednostki organizacyjnej, lecz tylko prokuratora o ujawnionych przez siebie uchybieniach (art. 19 ż 1). Zawiadomienia takie w praktyce nazywają się sygnalizacjami. Stosowane są także w postępowaniu karnym skarbowym (art. 113 Łk.s.). Należy więc sygnalizować uchybienia w działalności trzech kategorii instytucji, w których nie mieszczą się kościoły i związki religijne i tym bardziej przedsiębiorstwa państwowe oraz wszelkiego rodzaju spółki prawa cywilnego lub handlowego. Kodeks postępowania karnego z 1997 r. pozbawił Policję prawa bezpośredniej sygnalizacji. U podstaw tej decyzji leży przeświadczenie, że sygnalizacje powinny należeć do kompetencji organów odpowiedzialnych za dane stadium postępowania. Poza tym Policja nie posiada prawnej możliwości wyegzekwowania ustosunkowania się do sygnalizacji4. Być może, ale niejednokrotnie
4 A. Tyber, Problematyka "sygnalizacji" w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. J998, nr 4, s. 12.
m

l
*714
w trakcie dochodzenia, albo wcześniej jeszcze, powstaje konieczność natychmiastowego zwrócenia uwagi instytucji na uchybienia. Brak uprawnienia Policji do niezwłocznego zasygnalizowania go może istotnie opóźnić odpowiednie działania profilaktyczne.
Zawiadamiając o uchybieniu, sąd lub prokurator może zażądać nadesłania w wyznaczonym terminie wyjaśnień i podania środków podjętych w celu zapobieżenia takim uchybieniom w przyszłości. W razie zaś nieudzielenia wyjaśnień w wyznaczonym terminie można nałożyć na kierownika organu zobowiązanego do wyjaśnień karę pieniężną w wysokości nie przekraczającej najniższego wynagrodzenia. Na postanowienie o ukaraniu przysługuje zażalenie do sądu odwoławczego lub prokuratora nadrzędnego (art. 19 ż 2-3).
W tych uprawnieniach nie mieści się prawo do żądania wszczęcia postępowania w przedmiocie odpowiedzialności dyscyplinarnej, służbowej, materialnej lub innej przewidzianej w przepisach dotyczących stosunków pracy. Takie uprawnienie posiada prokurator, ale na podstawie art. 27 ust. 2 ustawy o prokuraturze.
2. Zawiadomienie bezzwłoczne przełożonych osób zatrudnionych w instytucjach państwowych, samorządowych i społecznych, uczniów i słuchaczy szkół oraz żołnierzy o ukończeniu postępowania toczącego się z urzędu (art. 21 ż 1). Chodzi tu o ukończenie postępowania w danym stadium procesu, a więc przygotowawczego, głównego lub apelacyjnego. Gdy ustawodawca ma na myśli ukończenie całego procesu, zawsze posługuje się odesłaniem do prawomocnego orzeczenia.
W przeciwieństwie zatem do k.p.k. z 1969 r., nie zawiadamia się już o wszczęciu postępowania. Wyraźny to wpływ zasady domniemania niewinności. Wyjątkiem jest tu obowiązek zawiadomienia przez prokuratora o wszczęciu postępowania przeciw funkcjonariuszom publicznym (por. art. 115 ż 13 k.k.), a o wszczęciu postępowania przeciwko osobom, o których już była mowa, jeżeli wymaga tego ważny interes publiczny (art. 21 ż 2).
3. Zatrzymanie przedmiotów stanowiących mienie ruchome, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa (art. 229 i 230 w zw. z art. 44 ż 2 k.k.).
4. Środki zapobiegawcze stosowane wobec oskarżonego też uniemożliwiają lub co najmniej utrudniają popełnienie przez niego nowego przestępstwa. Szczególnie tymczasowe aresztowanie, które izoluje oskarżonego od społeczeństwa. W tym celu, jak już wiadomo, została wprowadzona w 1995 r. nowa podstawa szczególna tymczasowego aresztowania (art. 258 ż 3, bliżej - *661) i ten cel przebija z nakazów i zakazów zachowania (art. 276) jako nieizolacyjnych środków zapobiegawczych (*673).
9.2.1.3. Funkcja względnie prejudycjalna
Polega ona na oddziaływaniu aktu oskarżenia, postanowienia o umorzeniu lub warunkowym umorzeniu postępowania przygotowawczego na treść decyzji zapadających w innych procesach.
Tymi innymi procesami są głównie procesy: administracyjny z jego wszystkimi odmianami, cywilny, karny pozasądowy.

464


Akt oskarżenia może stać się np. podstawą wypowiedzenia stosunku pracy bądź wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Postanowienie o umorzeniu może przyczynić się do rozstrzygnięcia pewnej kwestii, np. w postępowaniu podatkowym.
Rola aktów procesowych postępowania przygotowawczego jest bliska roli, jaką spełniają wzruszalne domniemania prawne. Tak jak przy domniemaniach - przeciwdowody, tak tu inne rozumowanie i rozstrzygnięcie - byle logiczne i udowodnione - zawsze jest dopuszczalne.
Podobnie przedstawia się sprawa z wykorzystaniem dowodów utrwalonych w postępowaniu przygotowawczym. Mogą one stać się podstawą ustaleń w procesach tylko wówczas, gdy organ prowadzący ten inny proces uzna je za wiarygodne. W przeciwnym wypadku będzie musiał dokonać własnych ustaleń dowodowych. Uwaga ta odnosi się zresztą także do dowodów utrwalonych w postępowaniu przed sądem.

*715
9.2.2. FORMY POSTĘPOWANIA PRZYGOTOWAWCZEGO 9.2.2.1. Uwagi ogólne
Od dnia 21 grudnia 1955 r. postępowanie przygotowawcze w polskim procesie karnym ma ponownie dwie zasadnicze formy: śledztwo i dochodzenie (*237, 244).
Nie powrócono jednak do klasycznego wzorca francusko-niemieckiego, zakładającego wyższość śledztwa nad dochodzeniem.
Przyjęto model radziecki charakteryzujący się równorzędnością prawną obu form, z zastrzeżeniem śledztwa dla spraw ważniejszych i dochodzenia dla wszystkich pozostałych. To z kolei doprowadziło do koncepcji rozgraniczenia organów prowadzących śledztwo i dochodzenie (*243-244).
Kodeks postępowania karnego z 1969 r. utrzymał jeszcze model z 1995 r. i w zasadzie przetrwał on także w k.p.k. z 1997 r. Obie formy - śledztwo i dochodzenie (zwyczajne) - mogą być identyczne pod względem stopnia formalizmu oraz możliwości wykorzystania na rozprawie zebranych i wykorzystanych dowodów. Mogą być identyczne, lecz nie muszą.
Po pierwsze, już omawiając zakres postępowania przygotowawczego zaznaczono, że zakres dochodzenia może być węższy (*709). Od organu prowadzącego dochodzenie zależy więc, czy zawęży je tylko do ustalenia, czy zachodzą wystarczające podstawy do wniesienia aktu oskarżenia lub innego zakończenia postępowania, czy też nada mu pełny zakres określony w art. 297.
Po drugie, stopień formalizmu dochodzenia może być niższy niż śledztwa. Zgodnie z art. 319 ż l, od utrwalania czynności dowodowych można odstąpić, sporządzając z nich notatki urzędowe, których jednak na rozprawie nie będzie można odtworzyć (*131). Obowiązkowo należy jednak przedstawić zarzuty lub je zmienić, przesłuchać podejrzanego i pokrzywdzonego (spisując protokoły przesłuchania), przeprowadzić i utrwalić w protokołach czynności, których nie będzie można powtórzyć, oraz na końcu zaznajomić podejrzanego i ewentualnie jego obrońcę z materiałami postępowania (art. 319 ż 1). Strona zaś zawsze może złożyć wniosek

465
30 - Prawo karne. Zarys systemu


o spisanie protokołu z jakiejkolwiek czynności lub protokołów z wszystkich czynności dochodzenia (art. 319 ż 2).
Odrębność formalizmu dochodzenia jest zatem tylko fakultatywna i wiele
wskazuje, że ze względów praktycznych (*719) pozostanie na papierze.
*716 Realne różnice między śledztwem a dochodzeniem (zwyczajnym) zachodzą
natomiast pod względem:
1) rodzaju spraw, w jakich się je prowadzi,
2) organów prowadzących,
3) czasu trwania postępowania.

1

1



Postępowanie

Dochodzenie

Dochodzenie Śledztwo

sprawdzające

wstępne

właściwe



(art. 308)



l
dochodzenie zwyczajne
dochodzenie uproszczone

śledztwo powierzone "policyjne"
śledztwo prokuratorskie
Tablica 36. Formy postępowania przygotowawczego
Źródło: opracowanie autora.

9.2.2.2. Śledztwo
*717 Organy prowadzące zostały już wcześniej omówione (*306). Pozostaje
obecnie tylko wskazać na proporcje w praktyce między śledztwem prokuratorskim
a powierzonym ("policyjnym") oraz między śledztwem w ogóle a dochodzeniem
(właściwym).
Jak widać (tabl. 37), śledztwa w roku 1999 stanowiły już tylko 4,6% ogółu wszystkich postępowań przygotowawczych. Odsetek śledztw "policyjnych" zaś (łącznie z dokonywaniem poszczególnych czynności śledczych przez policję w śledztwie prokuratorskim) wynosił w tym samym roku aż 75,8% wszystkich śledztw.
Dzisiaj w znakomitej większości spraw nieuchronna jest aktywność Policji. Ma ona znacznie większe niż prokuratura możliwości wykrycia sprawcy i pościgu za nim, dzięki posiadaniu własnych środków łączności, wyposażenia kryminalistycznego, komputerowej bazy danych o osobach, które były podejrzane lub zatrzymane, sieci agenturalnej, środków transportu, specjalnie przeszkolonych pracowników. Chodzi tylko o to, by nie była ona organem dominującym w śledztwie, aby prowadzący je prokurator nie pełnił de facto tylko roli organu pozornie nadzorującego.
466

l 309 458
dochodzenia



829 162



998917

































śledztwa prokuratorskie













śledztwa powierzone MO/Policji

392 683



mm



m



m



"













1997

15 (o, "> L,L tŁ
ER f ES
L.1- K L."
i *
5 O



Tablica 37. Śledztwa i dochodzenia
Źródło: informacja byłej Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości.
Za nie liczące się więc z realiami postępowania przygotowawczego trzeba uznać postulaty powierzania Policji (dawniej milicji) tylko poszczególnych czynności śledczych5. W tym kierunku biegły kiedyś propozycje ministerialnego projektu k.p.k. z 1981 r. oraz wcześniejsze wersje projektu z lat 1990-1992. Ostatecznie k.p.k. z 1997 r. zachował śledztwo powierzone Policji.
Trzeba odróżnić śledztwo obligatoryjne od śledztwa fakultatywnego.
Śledztwo obligatoryjne prowadzi się w sprawach (art. 309 ż 1):
1) o zbrodnie,
2) o występki określone w art. 152-154, art. 156 ż l, art. 164 ż l, art. 173 ż l,
5 Wybór wypowiedzi na ten temat zawiera praca M. Cieślaka, Kodeks postępowania karnego w świetle 10 lat obowiązywania, PiP 1980, nr l, s. 51-69; por. też: J. Tylman, Reforma modelu postępowania przygotowawczego, (w:) Problemy kodyfikacji i prawa karnego. Księga ku czci Prof. M. Cieślaka, Kraków 1993, s. 469-473.
* 467

|!
*718
art. 174 ż l, art. 189 ż 2, art. 207 ż 3, art. 233 ż l i 4, art. 246, 247, 249, 250, 25-ż 2, art. 258 ż 3 oraz w art. 265 ż 2 k.k.,
3) o inne występki, jeżeli ustawa zastrzega je do właściwości sądu okręgowego
4) gdy podejrzanym jest funkcjonariusz Policji, Urzędu Ochrony Państwa. Straży Granicznej lub finansowych organów dochodzenia.
Śledztwo fakultatywne może toczyć się w sprawach o inne występki, jeżeli prokurator tak postanowi ze względu na wagę lub zawiłość spraw \ (art. 309 ż l pkt 5).
Okres śledztwa nie powinien przekroczyć 3 miesięcy (art. 309 ż 2i W uzasadnionych jednak wypadkach okres ten może być przedłużony przez prokuratora nadrzędnego na dalszy czas oznaczony, nie dłuższy jednak niż rok W szczególnie uzasadnionych wypadkach Prokurator Generalny może przedłużyć okres śledztwa na dalszy czas oznaczony (art. 309 ż 3).
9.2.2.3. Dochodzenie
Organy dochodzenia zostały już wcześniej omówione (*306). Tu tylko należ> zaznaczyć, że znakomita większość dochodzeń to dochodzenia prowadzone przez Policję.
Prowadzi się je we wszystkich sprawach, w których prowadzenie śledztwa nie jest obowiązkowe (art. 310 ż 1).
Okres dochodzenia nie powinien być dłuższy niż miesiąc. Prokurator nadzorujący dochodzenie może go jednak przedłużyć do 3 miesięcy (art. 310 ż 2). W razie niezakończenia go i w tym okresie, akta sprawy przekazuje się prokuratorowi nadzorującemu dochodzenie, który może je przedłużyć na czas oznaczony, nie dłuższy jednak niż na dalsze 3 miesiące, lub przejąć je do śledztwa (art. 310 ż 3). Wniosek stąd, że dochodzenie może trwać maksymalnie 6 miesięcy.
Dochodzenie to - zgodnie z art. 469 ż 1-2 - prowadzi się w sprawach o przestępstwa zagrożone karą nie przekraczającą 3 lat pozbawienia wolności lub innymi karami, z tym że są wyjątki od tej reguły na rzecz dochodzenia uproszczonego (5 przestępstw zagrożonych karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności, nie skierowanych przeciwko mieniu, oraz 9 przestępstw przeciwko mieniu, jeżeli wartość przedmiotu przestępstwa albo szkoda wyrządzona albo zamierzona nie przekracza dwudziestokrotnej wysokości najniższego miesięcznego wynagrodzenia) i na rzecz dochodzenia zwyczajnego (21 przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata)6.
6 Bardzo niewygodny w praktyce jest system parametryczny ustalania wartości przedmiotu sporu; już na szczeblu komisariatu Policji trzeba permanentnie ustalać, jaka jest wysokość najniższego miesięcznego wynagrodzenia; Policja bowiem, a nie prokurator, w praktyce decyduje o tym, czy prowadzi się dochodzenie w formie uproszczonej. Do katalogu spraw prowadzonych w tym trybie ponadto zakradł się błąd: siedem przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności do lat 3, należących do właściwości sądu okręgowego (art. 133, 135 ż 2, 136 ż 2-4, 137 ż 1-2) nie należało włączać do katalogu. W tej sytuacji trzeba przyjąć w prokuraturze zasadę, że w tych sprawach nie korzysta się z możliwości prowadzenia dochodzenia uproszczonego.
468


dochodzenia uproszczone 149 370 (14,9%)


Tablica 38. Ukończone dochodzenia zwyczajne i uproszczone w Polsce w 1999 roku
Uwaga: wszystkie ukończone dochodzenia łącznie w Polsce w roku 1999 - 998937 (100%). Źródło: informacja K.G. Policji.

*719
Istotną cechą dochodzenia uproszczonego jest dalsza, w stosunku do dochodzenia zwyczajnego, redukcja formalizmu tego postępowania.
Niezależnie od uproszczeń dopuszczalnych na podstawie art. 319 ż l (*715), nie jest wymagane:
1) sporządzenie postanowienia o przedstawieniu zarzutów oraz wydanie postanowienia o zamknięciu dochodzenia, chyba że podejrzany jest zatrzymany lub tymczasowo aresztowany (art. 473 ż 1). Zamiast sporządzenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów, wystarcza rozpoczęcie przesłuchania osoby podejrzanej od powiadomienia jej o treści zarzutu wpisanego do protokołu przesłuchania. Osobę tę od chwili rozpoczęcia przesłuchania uważa się za podejrzanego (art. 473 ż 2);
2) zaznajomienie podejrzanego i jego obrońcy z materiałami ukończonego dochodzenia; należy to jednak uczynić na wniosek podejrzanego lub obrońcy. O prawie tym należy zresztą pouczyć podejrzanego podczas pierwszego przesłuchania. Nie usprawiedliwione niestawiennictwo podejrzanego, który zgłosił taki wniosek, w terminie wyznaczonym na dokonanie tej czynności, nie tamuje toku postępowania (art. 474 ż 1). Niezbędne natomiast jest wydanie postanowienia o wszczęciu dochodzenia i przesłanie jego odpisu niezwłocznie prokuratorowi (art. 472 ż 1). Chodzi tu o zapewnienie prokuratorowi możliwości sprawowania nadzoru nad tym dochodzeniem;
3) sporządzenie aktu oskarżenia przez prokuratora; może sporządzić go prowadzący dochodzenie, chyba że prokurator to uczyni; akt oskarżenia może nie zawierać uzasadnienia (art. 474 ż 3). Akt oskarżenia sporządzony przez Policję zatwierdza i wnosi do sądu prokurator; nie dotyczy to innych organów ścigania (art. 474 ż 4).
Bardzo istotnym rygorem jest obowiązek ukończenia dochodzenia w ciągu miesiąca. W razie niezakończenia dochodzenia w tym okresie prokurator może
" 469

przedłużyć je do 2 miesięcy; po przekroczeniu tego okresu postępowanie prowadzi się już jako dochodzenie zwyczajne (art. 474 ż 2).
Różnice między dochodzeniem zwyczajnym i uproszczonym w praktyce sprowadzają się głównie do jego okresu. Z tego powodu nie należy oczekiwać, że Policja będzie garnęła się do nadawania dochodzeniu formy uproszczonej, która pociąga za sobą konieczność zmieszczenia się w bardzo krótkim okresie najwyżej dwóch miesięcy i sporządzania własnoręcznie aktu oskarżenia, który w dochodzeniu zwyczajnym jest zawsze autorstwa prokuratora. Również w dochodzeniu uproszczonym na Policji spoczywa obowiązek wydania postanowień o odmowie wszczęcia dochodzenia oraz o jego umorzeniu lub zawieszeniu, które zatwierdza prokurator (art. 472 ż 2). Czy można więc dziwić się temu, że Policja unika prowadzenia dochodzeń uproszczonych? Zbyt mało w nim redukcji formalizmu, a zbyt wiele dodatkowych obowiązków dla Policji.
Zarówno dochodzenie zwyczajne, jak i dochodzenie uproszczone są dochodzeniami właściwymi.
Czym innym jest natomiast dochodzenie wstępne.
*720 Dochodzenie wstępne. Nazywa się je też "dochodzeniem w niezbędnym
zakresie". Prowadzi się je, zgodnie z art. 308 ż l, w każdej sprawie, w wypadkach
nie cierpiących zwłoki, nawet chociażby śledztwo było obowiązkowe, jeszcze
przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia. Ma mieścić
się w granicach koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa
przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem. Polega ono na tym, że Policja
może przeprowadzić w niezbędnym zakresie czynności procesowe, a zwłaszcza
dokonać oględzin, w razie potrzeby z udziałem biegłych, przeszukania lub
oględzin zewnętrznych i innych badań osoby podejrzanej, o których mowa
w art. 74 ż 2 pkt l, a także przedsięwziąć wobec niej inne niezbędne czynności,
nie wyłączając pobrania próby krwi i wydzielin organizmu.
Po wykonaniu tych czynności:
a) w sprawach, w których śledztwo jest obligatoryjne, prowadzący dochodzenie przekazuje sprawę niezwłocznie prokuratorowi, informując go o podjętych czynnościach, lub
b) wydaje się postanowienie o wszczęciu dochodzenia, lub
c) wydaje się postanowienie o umorzeniu dochodzenia.
Na to ostatnie przysługuje zażalenie stronom oraz prawo przejrzenia akt (art. 306 ż 1). Zażalenie wnosi się do prokuratora nadrzędnego nad prokuratorem, który wydał lub zatwierdził postanowienie. Dalszy tok postępowania - *326.
Wszystkie te czynności mają walor czynności procesowych. Należy więc je zaprotokołować, dzięki czemu będzie można je odtworzyć na rozprawie.
W wypadkach nie cierpiących zwłoki, w szczególności wtedy, gdy mogłoby to spowodować zatarcie śladów lub dowodów przestępstwa, można w czasie dochodzenia wstępnego przesłuchać osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa w charakterze podejrzanego przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Przesłuchanie wówczas rozpoczyna się od informacji o treści zarzutów (art. 308 ż 2), które należy wpisać do protokołu przesłuchania. Rzecz jasna, że
470 , '

*721
przed przesłuchaniem Policja musi pouczyć osobę podejrzaną o jej uprawnieniach i obowiązkach, o których mowa w art. 300. Prokurator wówczas najdalej w ciągu 5 dni wydaje postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo, odmawiając jego wydania, umarza postępowanie w stosunku do osoby przepchanej (art. 308 ż 3).
Aby zerwać z dotychczasowym nagminnym wydłużaniem w czasie dochodzenia wstępnego, niekiedy i do kilkunastu dni, art. 308 ż 4 stanowi, że dochodzenie wstępne może trwać tylko w ciągu 5 dni od dnia pierwszej czynności. Jeżeli zatem po przekroczeniu tych 5 dni Policja będzie kontynuowała dochodzenie wstępne, to wszystkie czynności dowodowe będą nieważne, a więc prawnie bezskuteczne.
Okres wszczętego śledztwa lub dochodzenia po przekazaniu przez Policję akt dochodzenia wstępnego liczy się również od dnia pierwszej czynności w ramach dochodzenia wstępnego, a nie od daty wydania postanowienia o wszczęciu postępowania (art. 308 ż 5). W ten sposób dochodzenie wstępne staje się integralną częścią śledztwa lub dochodzenia i w ten sposób jeszcze raz wychodzi na jaw mała użyteczność postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia.
Postępowanie sprawdzające. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że nie należy ono do postępowania przygotowawczego, gdyż prowadzi się je po to, aby sprawdzić, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa (tzw. pierwsza przesłanka materialna, czyli przesłanka faktyczna procesu - bliżej *698), a zatem, czy można wszcząć postępowanie przygotowawcze. A mimo to nie jest ono postępowaniem wyodrębnionym z procesu, należy je dziś traktować jako etap postępowania przygotowawczego, które formalnie jeszcze nie zostało wszczęte. Za takim postawieniem sprawy przemawia ścisła reglamentacja sposobu jego zakończenia oraz reakcji na bezczynność organu ścigania (art. 306), dopuszczalnego okresu jego prowadzenia (art. 307 ż 1) oraz zakresu i formy przeprowadzanych dowodów (art. 307 ż 2-5).
Kodeks postępowania karnego z 1969 r. posługiwał się określeniem "czynności sprawdzające"; k.p.k. z 1997 r. zastąpił to określenie nazwą "postępowanie sprawdzające", niewątpliwie bardziej trafną ze względu na jego przedmiot i formę.
Postępowanie sprawdzające nie jest jednorodne. Wyróżnić w nim należy:
1) właściwe postępowanie sprawdzające, polegające na tym, że można zażądać uzupełnienia w wyznaczonym terminie danych zawartych w zawiadomieniu o przestępstwie (np. od zarządu banku, który zawiadomił o przestępstwie z art. 301 ż l k.k., czyli oszustwie kredytowym) lub dokonać sprawdzenia faktów w tym zakresie. Trzeba także sprawdzić nieraz własne informacje Policji. Regułą jest, że nie przeprowadza się wówczas czynności procesowych, kodeks z 1997 r. expressis verbis ich zakazuje. Wszystkie sprawdzania faktów są więc nieformalne, przybierają postać rozpytań, nieformalnych rozmów, obserwacji lub zbierania dokumentów. Dokumentuje się takie czynności notatkami służbowymi, których nie będzie można wykorzystać w przyszłości jako dowód w postępowaniu sądowym (*131). Mają one dostarczyć tylko podstaw do podjęcia decyzji, czy wszcząć śledztwo lub dochodzenie. Kodeks nie pozostawia tu żadnej wątpliwości: "w postępowaniu
' 471

r
*722
sprawdzającym nie przeprowadza się dowodu z opinii biegłego ani czynności wymagających spisania protokołu [...]" (art. 307 ż 2).
Doświadczenia praktyki wykazały jednak, że już na tym etapie postępowania trzeba niekiedy wykonać pewne czynności procesowe. Czas biegnie od chwili popełnienia przestępstwa nieubłaganie, zawsze ze szkodą dla dowodów. Z tego powodu art. 307 ż 2-3 zezwala, jako na wyjątki od przytoczonej reguły, na:
a) przyjęcie ustnego zawiadomienia o przestępstwie;
b) przyjęcie ustnego wniosku o ściganie;
c) przesłuchanie w charakterze świadka osoby zawiadamiającej o przestępstwie celem uzupełnienia danych zawartych w zawiadomieniu o przestępstwie.
Z każdej z tych czynności należy spisać protokół, stosownie do art. 143 ż l pkt 1-2. W razie potrzeby dokonania takich czynności Policja powiadamia prokuratora o ich wykonaniu (art. 307 ż 4);
2) czynności końcowe, czyli wydanie postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia łącznie z procedurą odwoławczą (art. 306 ż 1-2).
Okres postępowania sprawdzającego liczy się od otrzymania zawiadomienia przestępstwa do wydania postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia albo odmowy wszczęcia i wynosi najwyżej 30 dni (art. 307 ż 1). Jest to termin instrukcyjny.
Przygotowywanie rozprawy głównej może zatem przebiegać dwustopniowo, najpierw w postaci postępowania sprawdzającego, potem w formie postępowania przygotowawczego.
Występują tu trzy ściśle ze sobą powiązane prawidłowości:
Pierwsza: im bardziej sformalizowane postępowanie przygotowawcze, a zwłaszcza jego wszczęcie, tym większa skłonność do wyprzedzania tego postępowania czynnościami niesformalizowanymi.
Druga: im większe znaczenie faktu wszczęcia postępowania dla statystyki kryminalnej (zwiększająca się liczba postępowań przygotowawczych może być potraktowana przez czynniki oceniające pracę organów ścigania nie jako dowód zwiększonej aktywności, ale jako sygnał o pogarszającym się stanie bezpieczeństwa), tym większe starania, by przesłankę faktyczną badać jeszcze przed wszczęciem postępowania przygotowawczego, unikając w ten sposób zwiększenia się liczby śledztw i dochodzeń.
Trzecia: im mniejsza liczba postępowań sprawdzających, tym większa liczba wszczętych śledztw i dochodzeń, które potem należy umorzyć z powodów uzasadniających odmowę wszczęcia postępowania przygotowawczego.
Tę ostatnią prawidłowość jaskrawo ilustruje porównanie lat 1988, 1992 i 1999. W 1988 r. na wszczętych 392683 śledztw i dochodzeń skierowano do sądów 98431 spraw z aktami oskarżenia (25%). W 1992 r. doszło już do 97,7% wzrostu wszczętych śledztw i dochodzeń (wszczęto 776600), które zakończyły się aktami oskarżenia zaledwie w 19,8% spraw (154382). Równocześnie zmniejszyła się liczba bezwzględna odmów wszczęcia postępowania karnego w 1992 r. (113924) w porównaniu z rokiem 1988 (115770). Nic
472 "

*723
dziwnego, że w 1988 r. umorzeń postępowania przygotowawczego było 210261, a w roku 1992 aż 544 757 !7 Jeszcze bardziej drastycznie ta rozpiętość wystąpiła w 1999 r. Odmówiono wszczęcia w 105064 sprawach, a umorzono aż w 902941!
9.2.3. PORZĄDEK CZYNNOŚCI W POSTĘPOWANIU PRZYGOTOWAWCZYM
Kolejność etapów postępowania przygotowawczego przedstawia tablica 39.
9.2.3.1. Fazy poprzedzające formalne wszczęcie postępowania
Będzie to:
1) dochodzenie wstępne (*721) lub
2) postępowanie sprawdzające (*722).
Postanowienie Postanowienie Postanowienie Wniesienie
o wszczęciu o przedstawieniu o zamknięciu aktu
postępowania zarzutów lub umorzeniu oskarżenia
przygotowawczego lub zawieszeniu

postępowania przygotowawczego
albo wniosek o warunkowe
umorzenie lub środek
zabezpieczający
postępowanie

postępowanie

sporządzenie

w sprawie

przeciw

aktu

(in rem)

podejrzanemu

oskarżenia



(in personom)




*724
Tablica 39. Przebieg postępowania przygotowawczego
Uwaga: już postępowanie w sprawie (in rem) może zostać umorzone lub zawieszone.
Źródło: opracowanie autora.
9.2.3.2. Postępowanie przygotowawcze w sprawie (in rem)
Rozpocząć się ono mogło już wcześniej, z chwilą "faktycznego" wszczęcia dochodzenia wstępnego. Możemy o nim mówić tylko w sytuacji, gdy jeszcze nie zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutów lub gdy nie zachodzą dopuszczalne wyjątki od wydania tego postanowienia (*726).
Postanowienie o wszczęciu postępowania, śledztwa lub dochodzenia wydaje

473
7 Dane statystyczne uzyskane zostały z Ministerstwa Sprawiedliwości.

l
prowadzący to postępowanie, z wyjątkiem śledztwa "policyjnego". Wówczas i prokuratora należy wydanie takiego postanowienia (art. 311 ż 4).
Jeśli wcześniej nie było prowadzone dochodzenie wstępne, postanowienie " upoważnia do czynności dowodowych mających formę procesową (*566).
Nową instytucją, wprowadzoną do polskiego procesu przez k.p.k. z 1997 r_ jest zażalenie na bezczynność. Jeżeli osoba lub instytucja, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, nie zostanie w ciągu 6 tygodni powiadomiona o wszczęci* albo odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia, może wnieść zażalenie d* prokuratora nadrzędnego albo powołanego do nadzoru nad organem, którem złożono zawiadomienie (art. 306 ż 3). Organ odwoławczy wówczas stwierdza SUB faktyczny i w razie potwierdzenia się zarzutu powinien wydać polecenie natychmiastowego podjęcia stosownych czynności (art. 467 ż 2).
Przyszłość pokaże, czy zażalenie na bezczynność będzie skutecznym remediun na, niestety, częste w praktyce wypadki zwlekania z jakimikolwiek czynnościami po otrzymaniu zawiadomienia o przestępstwie.
9.2.3.3. Postępowanie przygotowawcze przeciwko podejrzanemu (m personam)
*725 Czasem toczy się od pierwszej chwili tego stadium, gdy jest znana osoba
podejrzanego i gdy od samego początku osoba ta jest traktowana jak podejrzany.
Zazwyczaj jednak upływa trochę czasu od wydania postanowienia o wszczęciu.
Poświęcone jest ono poszukiwaniu, zbieraniu i utrwalaniu dowodów, a więc tym
wszystkim czynnościom dowodowym, które pozwalają na ustalenie, kto jest
sprawcą przestępstwa.
Granicą między postępowaniem w sprawie i postępowaniem przeciw podejrzanemu jest przedstawienie zarzutów.
Przedstawienie zarzutów odbywa się, gdy "dane istniejące w chwili wszczęcia śledztwa albo dochodzenia lub zebrane w jego toku uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn popełniła określona osoba" (art. 313 ż 1). Musi więc zachodzić odpowiednio wysoki stopień uprawdopodobnienia zarzutu (*572).
Na przedstawienie zarzutów składają się następujące czynności:
1) sporządzenie postanowienia o przedstawieniu zarzutów; musi ono zawierać wskazanie podejrzanego, dokładne określenie zarzucanego mu czynu i jego kwalifikacji prawnej (art. 313 ż 2). Sens tego postanowienia polega więc na tym, że z jednej strony uściśla przedmiot procesu (*11), z drugiej zaś gwarantuje podejrzanemu - z chwilą ogłoszenia - znajomość zarzutu i status procesowy odznaczający się określonymi obowiązkami i uprawnieniami;
2) niezwłoczne ogłoszenie jego treści podejrzanemu i pouczenie go o uprawnieniach i obowiązkach wymienionych w art. 300 (art. 313 ż 1);
3) przesłuchanie podejrzanego; bez uprzedniego ogłoszenia tego postanowienia przesłuchanie jest niedopuszczalne, chyba że zachodzi jeden z dwóch wyjątków (*726);
4) pouczenie podejrzanego o prawie żądania, do czasu zawiadomienia go o terminie zaznajomienia z materiałami postępowania przygotowawczego,

474


podania mu ustnie podstaw zarzutów, a także sporządzenia uzasadnienia na piśmie (art. 313 ż 3);
5) sporządzenie takiego uzasadnienia i doręczenie go podejrzanemu oraz ustanowionemu obrońcy w terminie 14 dni (art. 313 ż 3); w uzasadnieniu należy w szczególności wskazać, jakie fakty i dowody zostały przyjęte za podstawę zarzutów (art. 313 ż 4).
Od takiej procedury przedstawienia zarzutów dopuszczalne są dwa wyjątki: *726
1) w wypadkach nie cierpiących zwłoki, a w szczególności wtedy, gdy mogłoby to spowodować zatarcie śladów i dowodów przestępstwa, Policja może w toku:
a) śledztwa "policyjnego" lub czynności śledczych zleconych, lub
b) dochodzenia wstępnego, lub
c) dochodzenia prokuratorskiego, które prokurator powierzył Policji, przesłuchać osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa w charakterze podejrzanego przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów, jeżeli zachodzą warunki do sporządzenia takiego postanowienia (art. 308 ż 2 i 311 ż 4). Przesłuchanie rozpoczyna się wówczas od informacji o treści zarzutu (krótki opis czynu i w miarę możliwości kwalifikacja prawna), który to fakt należy odnotować w protokole przesłuchania (art. 308 ż 2).
Najdalej w ciągu 5 dni od dnia przesłuchania prokurator jest obowiązany wydać postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo odmawiając jego wydania, umorzyć postępowanie w stosunku do osoby przesłuchanej (art. 308 ż 3);
2) w dochodzeniu uproszczonym można zrezygnować ze sporządzenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów, chyba że podejrzany jest zatrzymany lub tymczasowo aresztowany (art. 473 ż 1). Konieczne natomiast jest powiadomienie osoby podejrzanej o treści zarzutu, który wpisuje się do protokołu przesłuchania jej na tę okoliczność i tym samym odnotowanie tego faktu w protokole przesłuchania. Osobę tę od chwili przesłuchania uważa się za podejrzanego, mimo że nie wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów (art. 473 ż 2).
W toku postępowania przygotowawczego może powstać potrzeba modyfikacji *727 zarzutu przedstawionego podejrzanemu. Dochodzi do tego, gdy okaże się, że:
a) podejrzanemu należy zarzucić czyn nie objęty wydanym uprzednio postanowieniem o przedstawieniu zarzutów, lub
b) zarzucić mu należy czyn w zmienionej w istotny sposób postaci, czyli gdy obraz czynu uległ zasadniczym zmianom, lub
c) czyn zarzucany należy zakwalifikować z surowszego przepisu.
Modyfikacja polega na wydaniu niezwłocznym nowego postanowienia *728 o przedstawieniu zarzutów, ogłoszeniu go podejrzanemu oraz przesłuchaniu go.
Podejrzany również i w tym wypadku ma prawo żądania uzasadnienia ustnego i pisemnego tego nowego postanowienia (art. 314).
Znaczny wpływ na ustalenia dowodowe, a co za tym idzie na wynik postępowania przygotowawczego, ma zapewnienie stronom tego postępowania (podejrzanemu i pokrzywdzonemu) prawa do aktywnego udziału w tym stadium, a zwłaszcza do:
a) znajomości akt sprawy,
b) obecności przy czynnościach dowodowych,
475

A
cego a
istnie stopi* wyda i obr zpou przez tak w obror obligi (art. : obrofi wystę
c) składania wniosków dowodowych,
d) wnoszenia środków zaskarżenia.
Bliżej *467.
Sprawność postępowania zależy także od zabezpieczenia warunków jego
prawidłowego toku. Niezbędne jest więc czasem stosowanie środków zapobiegaw
czych. Przedstawione zostały one w osobnym rozdziale podręcznika (*647-675).
*729 Jak już była mowa (*485), w toku postępowania przygotowawczego, niekiedy
nawet na samym już jego początku, gdy tylko stan faktyczny sprawy na to pozwoli,
a rysują się szansę na konsensualne zakończenie procesu, przeprowadza się
mediację między podejrzanym a pokrzywdzonym. Mediacja polega na skłanianiu
przez bezstronnego mediatora stron do dobrowolnego rozwiązania konfliktu
powstałego w wyniku przestępstwa i uregulowania jego następstw w drodze
porozumienia stron8. Artykuł 320 ż l stanowi, że jeżeli to ma znaczenie dla
wystąpienia do sądu z odpowiednim wnioskiem, prokurator może, z inicjatywy lub
za zgodą stron, skierować sprawę do instytucji lub osoby godnej zaufania w celu
przeprowadzenia postępowania mediacyjnego między podejrzanym a pokrzyw
dzonym. Ten "odpowiedni wniosek" to warunkowe umorzenie (art. 336) lub
o skazanie bez rozprawy (art. 335). W toku postępowania przygotowawczego
można bowiem zawrzeć porozumienie, ale staje się ono prawnie skuteczne dopiero
w postępowaniu sądowym, gdy sąd przyjmie je za podstawę swojego orzeczenia.
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 14 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 11, póz. 701) określa warunki, jakie muszą spełniać instytucje oraz osoby godne zaufania, które mogą przeprowadzać mediację. Wykazy ich prowadzi się w sądach apelacyjnych (ż 6 rozporządzenia). W rozporządzeniu tym przewidziano także szczegółową procedurę mediacji.
9.2.3.4. Zakończenie postępowania przygotowawczego
W rachubę wchodzą cztery sposoby zakończenia tego postępowania:
1) wniesienie aktu oskarżenia do sądu,
2) umorzenie śledztwa lub dochodzenia,
3) wniosek do sądu o warunkowe umorzenie postępowania,
4) wniosek do sądu o umorzenie postępowania i zastosowanie środków zabezpieczających.
Dane statystyczne za rok 1999 wskazują na głęboką zapaść - prawie już katastrofę - wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Zaledwie 17% spraw prowadzonych w postępowaniu przygotowawczym zakończonych zostało aktami oskarżenia, a aż w 71,9% spraw umorzono postępowanie. Dane te dowodzą, niestety, nieefektywności Policji i prokuratury bez względu na to, jakie są tego zjawiska przyczyny.

akty os
8 Mediacja jest więc pośredniczeniem, pomocą w rozwiązaniu konfliktu, a nie dobrowolnym podejmowaniem próby rozwiązania konfliktu przez strony przy udziale mediatora, jak wynikałoby to z definicji B. Czarneckiej-Dzialuk i D. Wójcik (w:) E. Bieńkowska, B. Czarnecka-Dzialuk, D. Wójcik, Postępowanie mediacyjne w nowej kodyfikacji karnej, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., Warszawa 1998, z. 14, s. 209.

476


*730
Ad 1) Wniesienie aktu oskarżenia do sądu. Na fazę postępowania prowadzą-""o do wniesienia aktu oskarżenia do sądu składają się następujące czynności: a) końcowe zaznajomienie podejrzanego z materiałami postępowania. Jeżeli
mieją podstawy do zamknięcia śledztwa lub dochodzenia (osiągnięto tak wysoki
opień uprawdopodobnienia zarzutu, że powstaje subiektywne przekonane, iż sąd "\da wyrok skazujący), prowadzący postępowanie powiadamia podejrzanego i obrońcę o terminie końcowego zaznajomienia z materiałami postępowania, t pouczeniem ich o prawie uprzedniego przejrzenia akt w odpowiednim, określonym przez organ procesowy terminie (art. 321 ż 1); termin zaznajomienia powinien być ok wyznaczony, aby od doręczenia zawiadomienia o nim podejrzanemu i jego "łrońcy upłynęło co najmniej 7 dni (art. 321 ż 2). Udział obrońcy, gdy obrona jest
Migatoryjna na podstawie art. 79 (*501), w zaznajomieniu jest obowiązkowy fart. 321 ż 3). Zaznajomienie nie może więc się odbyć, jeżeli nie stawił się taki oorońca bez względu na powody nieobecności oraz podejrzany lub obrońca występujący fakultatywnie, jeżeli ten usprawiedliwił swoje niestawiennictwo


1980
100% = 251 141

1988
100% = 356 184

1990
100% = 813 568

1999
100% =1253 901

akty oskarżenia
umorzenia
inny sposób
warunkowe zawieszenia
umorzenia
lub warunki o w.u.


477
Tablica 40. Sposób zakończenia postępowania przygotowawczego
Źródło: informacja b. Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości.


(art. 321 ż 4). Nieusprawiedliwiona więc nieobecność podejrzanego i jego obrońcy (fakultatywnego) powoduje, że zaznajomienie się nie odbędzie i będzie można przejść do dalszych etapów postępowania. Słusznie w związku z tym się podnosi, że w przeciwieństwie do poprzedniego stanu prawnego, zaznajomienie jest teraz tylko uprawnieniem podejrzanego9.
Przejrzenie akt sprawy, poprzedzające właściwe zaznajomienie, musi odbywać się "odpowiednim terminie", czyli wystarczającym do zapoznania się z materiałami sprawy. Ani zbyt krótkim, uniemożliwiającym poznanie tych materiałów, chyba że podejrzany i jego obrońca uznają, że ten okres ich zadowala, ani też zbyt długim, zażądanym przez podejrzanego lub obrońcę, nieproporcjonalnym do realnych możliwości przejrzenia akt. Wówczas mamy do czynienia z obstrukcją procesową, zmierzającą do przedłużenia procesuI0. Samo zaznajomienie z materiałami sprawy ma zatem charakter ustny i polega na zwróceniu uwagi na istotne okoliczności sprawy;
b) pouczenie podejrzanego o prawie składania wniosków o uzupełnienie śledztwa lub dochodzenia w terminie 3 dni od daty zaznajomienia (art. 321 ż 5);
c) ewentualne uzupełnienie postępowania w kierunku wskazanym we wniosku podejrzanego lub obrońcy; wówczas nie można odmówić podejrzanemu i obrońcy wzięcia udziału w uzupełniających czynnościach dowodowych (art. 321 ż 5); po uzupełnieniu należy ponownie zaznajomić podejrzanego i obrońcę z materiałami sprawy;
d) wydanie postanowienia o zamknięciu śledztwa lub dochodzenia, które ogłasza się lub o jego treści zawiadamia się strony oraz ich pełnomocników i obrońców. Postanowienie to musi posiadać uzasadnienie ( art. 94 ż l pkt 5 i art. 98 ż 1);
e) sporządzenie aktu oskarżenia; autorem jego musi być prokurator, chyba że autorem aktu oskarżenia jest oskarżyciel prywatny, oskarżyciel posiłkowy sub-sydiarny lub prowadzący dochodzenie uproszczone (może go sporządzić wówczas Policja, ale prokurator go zatwierdza i wnosi do sądu; inne organy prowadzące dochodzenie uproszczone sporządzają i wnoszą do sądu akty oskarżenia samodzielnie - art. 474 ż 4);
f) faktyczne wniesienie aktu oskarżenia; prokurator ma obowiązek wnieść do sądu akt oskarżenia albo wydać postanowienie o umorzeniu, o zawieszeniu postępowania przygotowawczego albo o uzupełnieniu śledztwa lub dochodzenia (art. 331 ż 1-2) w ciągu 14 dni od daty zaniknięcia śledztwa lub dochodzenia lub 7 dni, gdy podejrzany jest aresztowany, albo od daty otrzymania aktu oskarżenia sporządzonego w dochodzeniu uproszczonym. Terminy te są instrukcyjne;
g) zawiadomienie oskarżonego i ujawnionego pokrzywdzonego, a także osoby lub instytucji, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie. W zawiadomieniu pokrzywdzonego należy pouczyć go o uprawnieniach związanych z dochodzeniem roszczeń majątkowych (nie tylko o możliwości wniesienia powództwa adhezyjnego, ale i złożenia wniosku na podstawie art. 46 k.k.), a w razie potrzeby także o prawie
W. Grzeszczyk, Przebieg postępowania przygotowawczego, (w:) Nowa kodyfikacja karna, z. 5,
s. 127.
10 Podobnie uchwała SN z dnia 22 XII 1995 r., IKZP 31/95, OSNKW 1995, póz. 74.
478

ogłoszenia oświadczenia o działaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego ubocznego (art. 334 ż 2).
Akt oskarżenia musi być sporządzony w formie pisemnej, szczegółowo *731 przepisanej przez kodeks (art. 332 i 333), niezależnie od warunków, jakie powinno spełnić pismo procesowe (art. 119).
Akt oskarżenia powinien więc zawierać:
1) oznaczenie oskarżyciela i jego adres,
2) oznaczenie sądu, do którego jest skierowany, i sprawy, jakiej dotyczy (np. akt oskarżenia przeciwko X.Y. w sprawie o przestępstwo z art. 148 ż l k.k.),
3) dane osobowe oskarżonego,
4) tzw. konkluzję, czyli dokładne określenie zarzuconego oskarżonemu czynu, K wskazaniem czasu, miejsca, sposobu i okoliczności jego popełnienia oraz skutków, a zwłaszcza wysokości powstałej szkody,
5) wskazanie, że czyn popełniony został w warunkach recydywy (art. 64 k.k.),
6) kwalifikację prawną czynu, czyli wskazanie przepisów ustawy karnej, pod którą zarzucany czyn podpada,
7) wskazanie sądu właściwego do rozpoznania sprawy i trybu postępowania,
8) uzasadnienie, w którym należy przytoczyć fakty i dowody, na których oskarżenie się opiera, a w miarę potrzeby wyjaśnić podstawę prawną oskarżenia i omówić okoliczności, na które powołuje się oskarżony w swej obronie,
9) listę osób (z adresami), których wezwania oskarżyciel żąda,
10) wykaz innych dowodów, których przeprowadzenia na rozprawie głównej domaga się oskarżyciel,
11) datę i podpis sporządzającego akt oskarżenia.
Z aktem oskarżenia przesyła się sądowi akta postępowania przygotowawczego wraz z załącznikami, a także po jednym odpisie aktu oskarżenia dla każdego oskarżonego (art. 334 ż 1).
Obowiązkowym załącznikiem do aktu oskarżenia jest lista ujawnionych osób pokrzywdzonych z podaniem ich adresów, a także adresów osób, które należy wezwać do sądu na żądanie oskarżyciela (art. 333 ż 3); z tej drugiej listy można zrezygnować, jeżeli adresy zostały przytoczone w liście wzywanych osób.
Prokurator może też dołączyć do aktu oskarżenia, fakultatywnie, dwa wnioski:
1) wniosek (z uzasadnieniem) o zobowiązanie ąuasi-pozwanego cywilnie, czyli podmiotu określonego w art. 52 k.k., do zwrotu na rzecz Skarbu Państwa uzyskanej korzyści majątkowej oraz zawiadomienie go o terminie rozprawy (art. 333 ż 4),
2) wniosek o skazanie, za zgodą oskarżonego, bez przeprowadzenia rozprawy (art. 335 i 343). Bliżej *756.
Akt oskarżenia sporządzony w dochodzeniu uproszczonym może być mniej sformalizowany, może bowiem nie zawierać uzasadnienia (art. 474 ż 3), a akt oskarżenia w sprawie z oskarżenia prywatnego może ograniczyć się do oznaczenia osoby oskarżonego, zarzuconego mu czynu oraz wskazania dowodów, na których opiera się oskarżenie (art. 487).
Ad 2) Umorzenie śledztwa lub dochodzenia. Postanowienie o umorzeniu *732 wydaje się, stosownie do art. 322 ż l, "jeżeli postępowanie nie dostarczyło

podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, a nie zachodzą warunki określone w art. 324" (ustalono, że oskarżony dopuścił się czynu w stanie niepoczytalności i istnieją podstawy do zastosowania środków zabezpieczających). Inaczej mówiąc, umarza się postępowanie przygotowawcze, gdy wyjdzie na jaw choćby jedna negatywna przesłanka procesu (*694). Taka przesłanka oznacza bowiem automatycznie brak podstaw do sporządzenia aktu oskarżenia. Umarza się postępowanie zawsze tak samo, przy wszystkich negatywnych przesłankach, bez względu na to. czy jest to przesłanka materialna czy formalna, bezwzględna czy względna (*691-705). Jedynie w treści postanowienia o umorzeniu wskazuje się powód umorzenia.
To samo odnosi się także do dwóch powodów umorzenia podyktowanych oportunizmem procesowym, a mianowicie umorzenia "absorpcyjnego" (*478) i umorzenia postępowania przeciwko świadkowi koronnemu (*479, 632-634).
Postanowienie o umorzeniu nie musi być poprzedzone zaznajomieniem podejrzanego z materiałami postępowania i jego zamknięciem (art. 322 ż 1). Jeżeli zaś nastąpiło formalne zaniknięcie postępowania, to należy je umorzyć w ciągu 14 dni od tego momentu (art. 331 ż 1). Termin 7 dni obowiązujący w sprawie, w której podejrzany jest aresztowany, nie ma tu żadnego znaczenia, bo w pierwszej chwili, w której okaże się, że nie ma podstaw do sporządzenia aktu oskarżenia, należy uchylić tymczasowe aresztowanie (arg. ex art. 253 ż 1).
Tylko w śledztwie i w dochodzeniu prokuratorskim, chociażby Policja prowadziła je w całości jako jej powierzone, prokurator ma obowiązek osobistego wydania postanowienia o umorzeniu. Wynika to z art. 305 ż 2 i 311 ż 4". W dochodzeniu prowadzący je sam wydaje takie postanowienie (chyba że wyda je prokurator nadzorujący). Jeżeli tym prowadzącym jest Policja, to przesyła je z aktami sprawy prokuratorowi celem zatwierdzenia (art. 305 ż 3). Dopiero zatwierdzenie powoduje skuteczność umorzenia. Prokurator nie zatwierdza więc umorzeń dokonanych przez inne organy prowadzące dochodzenie, nawet zwyczajne.
Postanowienie o umorzeniu winno spełniać warunki formalne oznaczone w art. 322 ż 2-3.
Z umorzeniem łączy się kilka dodatkowych czynności:
a) prokurator winien wydać postanowienie co do dowodów rzeczowych stosownie do art. 230-233 (art. 323 ż 1);
b) zawiadamia się o umorzeniu osobę lub instytucję państwową, samorządową lub społeczną, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, ujawnionego pokrzywdzonego oraz podejrzanego - z pouczeniem o przysługujących im uprawnieniach (art. 305 ż 4); tylko strony (podejrzany i pokrzywdzony mają prawo do zażalenia na postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego (art. 306 ż 1);
c) jeżeli umorzono postępowanie przygotowawcze z powodu pełnej niepoczytalności podejrzanego (art. 31 ż l i art. 99 ż l k.k.) lub z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu albo okoliczności wyłączającej ukaranie sprawcy czynu zabronionego (art. 100 k.k.), prokurator ma obowiązek, po uprawomocnieniu
W. Grzeszczyk, Przebieg postępowania przygotowawczego, op.cit., s. 137.
480

*733
się postanowienia o umorzeniu, wystąpić do sądu o orzeczenie przepadku
przedmiotów (art. 39 pkt 4 k.k.) tytułem środka zabezpieczającego (art. 323 ż 3).
Orzeczenie innych środków wymienionych w art. 99 k.k. (np. zakazu zajmowania
stanowiska) w tym trybie nie jest dopuszczalne '2.
Ad 3) Wniosek do sądu o warunkowe umorzenie postępowania. Kodeks postępowania karnego z 1969 r., który wprowadził do polskiego procesu karnego instytucję warunkowego umorzenia, podzielił uprawnienia prokuratora i sądu w tej materii. Prokurator warunkowo umarzał postępowanie przygotowawcze, a sąd podejmował taką decyzję po wniesieniu aktu oskarżenia. Mimo niewątpliwej praktyczności warunkowego umorzenia postępowania przygotowawczego przez prokuratora (unika się stygmatyzacji podejrzanego i przyspiesza się załatwienie sprawy), zbyt wiele danych przemawiało za przekazaniem warunkowego umarzania do wyłącznej kompetencji sądu, aby można było dalej zwlekać z takim rozstrzygnięciem legislacyjnym (*407)l3.
Stosownie do art. 336 ż l, jeżeli spełnione są przesłanki uzasadniające warunkowe umorzenie postępowania, prokurator może zamiast aktu oskarżenia sporządzić i skierować do sądu wniosek o takie umorzenie.
Forma wniosku w dużej mierze przypomina akt oskarżenia; uzasadnienie wniosku można ograniczyć do wskazania dowodów świadczących o tym, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, a nadto okoliczności przemawiających za warunkowym umorzeniem (art. 336 ż 2). Komisja ds. Reformy Prawa Karnego w 1995 r. zrezygnowała z obarczania prokuratora obowiązkiem sporządzania aktu oskarżenia, w którym znajdowałby się wniosek o warunkowe umorzenie14. Chodziło o uproszczenie postępowania. Dlatego mniejsze wymagania formalne pod adresem wniosku. Z góry bowiem można założyć, że sąd będzie uwględniał znakomitą większość takich wniosków. Jeżeli sąd dojdzie do wniosku, że nie ma podstaw do warunkowego umorzenia albo oskarżony sprzeciwi się warunkowemu umorzeniu, to prokurator nie będzie musiał wnosić akt oskarżenia; wniosek o warunkowe umorzenie będzie pełnił funkcję aktu oskarżenia (art. 341 ż 2). Wówczas w terminie 7 dni prokurator będzie zobowiązany dołączyć listy osób i wykazy, o których jest mowa w art. 333 ż 1-3. Prokurator może wskazać we wniosku proponowany okres próby, proponowane obowiązki, które należy nałożyć na oskarżonego i, stosownie do okoliczności, wnioski co do dozoru (art. 336 ż 3). Z wnioskiem przesyła się sądowi akta postępowania przygotowawczego wraz z załącznikami, a także po jednym odpisie wniosku dla każdego oskarżonego (art. 336 ż 4). Prokurator powinien zawiadomić o przesłaniu wniosku do sądu oskarżonego, ujawnionego pokrzywdzonego oraz osobę lub instytucję, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie (art. 334 ż l i 336 ż 4). Trafnie jednak zauważono, że błędem ustawodawcy było
12 M. Czajka, Wyłączna właściwość sądu w postępowaniu przygotowawczym w świetle nowego k.p.k., Pal. 1998, nr 3-4, s. 26.
13 Wyczerpujące zestawienie poglądów doktryny na ten temat - M. Czajka, ibidem, s. 33-34.
14 Krytykował to S. Stachowiak, Charakter prawny wniosku prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania karnego przez sąd, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, pod red. E. Skrętowicza, Kraków 1998, s. 271.

481
31 - Prawo karne. Zarys systemu


nieprzyznanie pokrzywdzonemu prawa do otrzymania odpisu wniosku. Wówczas pokrzywdzony mógłby przygotować własne propozycje - głównie w kwestii naprawienia szkody15.
*734 Ad 4) Wniosek do sądu o umorzenie postępowania i zastosowanie środków
zabezpieczających.
Jeżeli w toku śledztwa lub dochodzenia zostanie ustalone, że podejrzany dopuścił się czynu w stanie niepoczytalności, a istnieją podstawy do zastosowania środków zabezpieczających, prokurator po zamknięciu śledztwa lub dochodzenia kieruje sprawę do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania i zastosowanie środków zabezpieczających. Artykuł 321 stosuje się odpowiednio. Tak stanowi art. 324, będący nowością w polskim procesie karnym.
Wniosek prokuratora zależy od zaistnienia kumulatywego dwóch okoliczności: konieczności umorzenia postępowania z powodu pełnej niepoczytalności podejrzanego (art. 31 ż l k.k.) i okoliczności opisanych w art. 94 ż l lub art. 99 ż l k.k. powodujących konieczność zastosowania środków zapobiegawczych w postaci umieszczenia sprawcy w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym lub np. orzeczenia zakazu wykonywania określonego zawodu, zakazu prowadzenia pojazdów, przepadku przedmiotów. Sąd może taki wniosek uwzględnić tylko częściowo, a więc tylko umorzyć postępowanie, nie zwracając sprawy prokuratorowi, i odmówić zastosowania środka zabezpieczającego 16.
Konsekwencje wniosku prokuratora i późniejszej pozytywnej decyzji sądu są dla oskarżonego bardzo poważne, przewyższające następstwa większości "zwyczajnych" skazań. Dlatego właśnie wprowadzono szczególne gwarancje prawidłowości orzeczenia przede wszystkim w postaci:
a) obowiązkowej procedury końcowego zaznajomienia z materiałami postępowania i zamknięcia śledztwa lub dochodzenia stosowanej na ogół, gdy istnieją podstawy do sporządzenia aktu oskarżenia;
b) reguły, że o wniosku prokuratora rozstrzyga sąd na rozprawie, chyba że prezes sądu uzna za celowe, na wniosek obrońcy, rozpoznanie sprawy na posiedzeniu przy spełnieniu dalszych warunków, o których mowa w art. 354.
9.2.3.5. Zawieszenie postępowania przygotowawczego
Nie jest to trwałe zakończenie postępowania, mimo że w urzędowych statystykach i niektórych publikacjach mylnie podaje się je jako jeden ze sposobów śledztwa lub dochodzenia.
*735 Dochodzi do niego, gdy zachodzi długotrwała przeszkoda uniemożliwiająca
prowadzenie postępowania, a w szczególności gdy nie można ująć oskarżonego
albo nie może on brać udziału w postępowaniu z powodu choroby psychicznej lub
innej ciężkiej choroby (art. 22 ż 1). Postępowanie zawiesza się wówczas na czas
trwania przeszkody i tylko na ten czas.
15 H. Paluszkiewicz, Warunkowe umorzenie postępowania karnego w stadium postępowania przed sadem, (w:) Nowy kodeks..., ibidem, s. 278.
M. Czajka, Wyłączna wlaściwość sądu..., op.cit., s. 25.
482

*736
*737
Postanowienie o zawieszeniu, jeżeli nie zostało wydane przez prokuratora,
maga jego pisemnego zatwierdzenia (art. 325). Na postanowienie w przed-
. >cie zawieszenia, czyli również odmawiające zawieszenia, przysługuje za-
-enie (art. 22 ż 2).
Mimo zawieszenia postępowania, niektóre czynności są niekiedy nieodzowne.
-lawa zezwala na dwie kategorie takich czynności:
1) odpowiednie czynności mające na celu zabezpieczenie dowodów przed ich ..ratą lub zniekształceniem (art. 22 ż 3), np. oględziny, przesłuchanie świadka, Hory wyjeżdża za granicę lub jest poważnie chory;
2) zastosowanie środka zapobiegawczego wobec podejrzanego (art. 255), np. fcobec ciężko chorego podejrzanego stosuje się tymczasowe aresztowanie, wyko-"ywane w odpowiednim zakładzie leczniczym (art. 260).
Odmienny charakter ma zawieszenie postępowania przewidziane w art. 11 j 2, poprzedzające umorzenie "absorpcyjne", i w art. 7 ustawy o świadku koronnym (Dz.U. z 1997 r. Nr 114, póz. 738). Inne są przyczyny tego zawieszenia i inne są następstwa w razie spełnienia się okoliczności uzasadniających zawieszenie (*478, 634).
9.2.4. CZYNNOŚCI SĄDOWE W POSTĘPOWANIU PRZYGOTOWAWCZYM
9.2.4.1. Formy oddziaływania sądu na postępowanie przygotowawcze
Sąd wpływa na postępowanie przygotowawcze pośrednio i bezpośrednio.
Pośredni wpływ sądu polega na tym, że w czasie postępowania przejściowego i podczas rozprawy głównej oraz odwoławczej sąd ocenia materiał dowodowy utrwalony podczas postępowania przygotowawczego. Zapoznaje się z nim podczas postępowania przejściowego na posiedzeniu lub dzięki odtworzeniu go na rozprawie (np. odczytanie na rozprawie protokołów wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków złożonych w śledztwie lub dochodzeniu). Nieudolne lub niezgodne z prawem czynności postępowania przygotowawczego nie wywrą zamierzonego wpływu.
Bezpośredni wpływ sądu, to:
a) podejmowanie decyzji w pierwszej instancji, wyłącznie zastrzeżonych sądowi;
b) wykonywanie działań korygujących za pomocą decyzji wydawanych w wyniku wniesionych środków odwoławczych;
c) przeprowadzanie czynności dowodowych w toku postępowania przygotowawczego.
Stopień bezpośredniego oddziaływania sądu na postępowanie przygotowawczego zawsze jest miarą stopnia wolności obywatelskich. Prawie całkowite wyrugowanie sądu z postępowania przygotowawczego w 1949 r. wcale nie przypadkowo zbiegło się z apogeum stalinizmu w Polsce (*242-243). Przywracanie roli czynnika sądowego rozpoczęło się z chwilą wejścia w życie k.p.k. z 1969 r.,
* 483

*736
*737
Postanowienie o zawieszeniu, jeżeli nie zostało wydane przez prokuratora, wymaga jego pisemnego zatwierdzenia (art. 325). Na postanowienie w przed-
miocie zawieszenia, czyli również odmawiające zawieszenia, przysługuje za-
żalenie (art. 22 ż 2).
Mimo zawieszenia postępowania, niektóre czynności są niekiedy nieodzowne. ustawa zezwala na dwie kategorie takich czynności:
1) odpowiednie czynności mające na celu zabezpieczenie dowodów przed ich utratą lub zniekształceniem (art. 22 ż 3), np. oględziny, przesłuchanie świadka,
który wyjeżdża za granicę lub jest poważnie chory;
2) zastosowanie środka zapobiegawczego wobec podejrzanego (art. 255), np. wobec ciężko chorego podejrzanego stosuje się tymczasowe aresztowanie, wykonywane w odpowiednim zakładzie leczniczym (art. 260).
Odmienny charakter ma zawieszenie postępowania przewidziane w art. 11 'ż % poprzetetrratt -crmarzemfc "^OTpfcyjTftT , \ *u -H&. l SfiteJH^ % wai&M. koronnym (Dz.U. z 1997 r. Nr 114, póz. 738). Inne są przyczyny tego zawieszenia i inne są następstwa w razie spełnienia się okoliczności uzasadniających zawieszenie (*478, 634).
9.2.4. CZYNNOŚCI SĄDOWE W POSTĘPOWANIU PRZYGOTOWAWCZYM
9.2.4.1. Formy oddziaływania sądu na postępowanie przygotowawcze
Sąd wpływa na postępowanie przygotowawcze pośrednio i bezpośrednio. Pośredni wpływ sądu polega na tym, że w czasie postępowania przejściowego i podczas rozprawy głównej oraz odwoławczej sąd ocenia materiał dowodowy utrwalony podczas postępowania przygotowawczego. Zapoznaje się z nim podczas postępowania przejściowego na posiedzeniu lub dzięki odtworzeniu go na rozprawie (np. odczytanie na rozprawie protokołów wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków złożonych w śledztwie lub dochodzeniu). Nieudolne lub niezgodne z prawem czynności postępowania przygotowawczego nie wywrą zamierzonego wpływu. Bezpośredni wpływ sądu, to:
a) podejmowanie decyzji w pierwszej instancji, wyłącznie zastrzeżonych sądowi;
b) wykonywanie działań korygujących za pomocą decyzji wydawanych w wyniku wniesionych środków odwoławczych;
c) przeprowadzanie czynności dowodowych w toku postępowania przygotowawczego.
Stopień bezpośredniego oddziaływania sądu na postępowanie przygotowawczego zawsze jest miarą stopnia wolności obywatelskich. Prawie całkowite wyrugowanie sądu z postępowania przygotowawczego w 1949 r. wcale nie przypadkowo zbiegło się z apogeum stalinizmu w Polsce (*242-243). Przywracanie roli czynnika sądowego rozpoczęło się z chwilą wejścia w życie k.p.k. z 1969 r.,

483


*738
pod dużym wpływem już podpisanego, ale jeszcze nie ratyfikowanego narodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1996 roku.
--
Powstanie III Rzeczypospolitej zaznaczyło się także nowelami z lat 1989i 1990 oraz 1995, rozszerzającymi rolę sądu w postępowaniu przygotowawczym Punktem końcowym ewolucji jest k.p.k. z 1997 roku.
Kodeks ten zrealizował znakomitą większość postulatów w tej dziedzinie Z wyjątkiem jednego, często wysuwanego, przywrócenia instytucji s, śledczego lub sędziego śledztwa17. Komisja ds. Reformy Prawa Karnego wiedziała się przeciwko restytucji. Przeważyła chyba tradycja kilkudziesięciu' zaszłości orgnizacyjne w postaci obszernie rozbudowanej prokuratury, st zanikanie instytucji sędziego śledczego w Europie18, brak pewności, że ^j^any sędzia śledczy będzie bardziej sprawny od prokuratora i przeświadczę**. że rolą czynnika sądowego W ^(JS^^ff(f^va /y^otowawczym nie jest cypowanie czynności sądu w czasie rozprawy, ale strzeżenie praw czfowreLi
Kodeks przewidział, że sądem wykonującym przewidziane w czynności w postępowaniu przygotowawczym na posiedzeniu jest sąd powobaf do rozpoznania sprawy w pierwszej instancji, jeżeli ustawa nie stanowi inaoqj (art. 329 ż 1).
Inaczej jest uregulowana właściwość sądu: rozpatrującego zażalenie zatrzymanie (sąd rejonowy miejsca zatrzymania lub prowadzenia postępował* - art. 246 ż 2), stosującego tymczasowe aresztowanie (sąd rejonowy, w któnpi \ okręgu prowadzi się postępowanie, a w wypadkach nie cierpiących zwłoki takie inny sąd rejonowy - art. 250 ż 2), wydającego list żelazny (właściwy miejscowo sąd okręgowy - art. 281).
Sąd dokonuje czynności jednoosobowo, także wtedy, gdy rozpoznaje zażalenie na czynności postępowania przygotowawczego, chyba że ustaw* stanowi inaczej (art. 329 ż 2). Sędzia ten nie podlega w stadium postępowania głównego i apelacyjnego wyłączeniu jako iudex inhabilis z powodu wykonywana tych czynności. Wyjątkiem z kolei od tej reguły, a więc powrotem do obowiązł* wyłączenia, jest wypadek, gdy sędzia miałby rozpoznać zażalenie od postanowiema w postępowaniu przygotowawczym, które sam wydał lub zatwierdził. Wchodu wówczas w grę art. 40 ż l pkt 8,
Przejdźmy więc teraz do poszczególnych form bezpośredniego wpływu sąda na postępowanie przygotowawcze.
Ad a) Podejmowanie decyzji w pierwszej instancji wyłącznie zastrzeżonych sądowi. Są to:
11 S. Śliwiński, Zasadnicze problemy nowej kodyfikacji prawa karnego procesowego, NP ll'c" nr 5; A. Kaftal, Kontrola sądowa postępowania przygotowawczego, Warszawa 1974; tenże, Modei postępowania przygotowawczego de legę ferenda w prawie polskim, SP 1989, nr 1; S. Waltoś, Modei procesu karnego de legę ferenda, PiP 1981, nr 3; A. Murzynowski, Problem wprowadzenia instytucji sędziego śledczego, PiP 1982, nr 3-4; M. Jankowski, Sędzia śledczy - wzmocnienie czy oslabienie pozycji sądu w procesie karnym?, NP 1982, nr 7-8; C. Kulesza, Sędzia śledczy w modelu postępowania przygotowawczego na tle prawnoporównawczym, Białystok 1991.
18 Uzasadnienie rządowe projektu k.p.k. (w.) Nowe kodeksy karne z 1997 r., Warszawa 1997.
484


*738
pod dużym wpływem już podpisanego, ale jeszcze nie ratyfikowanego Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1996 roku.
Powstanie III Rzeczypospolitej zaznaczyło się także nowelami z lat 1989 i 1990 oraz 1995, rozszerzającymi rolę sądu w postępowaniu przygotowawczym. Punktem końcowym ewolucji jest k.p.k. z 1997 roku.
Kodeks ten zrealizował znakomitą większość postulatów w tej dziedzinie. Z wyjątkiem jednego, często wysuwanego, przywrócenia instytucji sędziego śledczego lub sędziego śledztwa17. Komisja ds. Reformy Prawa Karnego wypowiedziała się przeciwko restytucji. Przeważyła chyba tradycja kilkudziesięciu lat, zaszłości orgnizacyjne w postaci obszernie rozbudowanej prokuratury, stopniowe zanikanie instytucji sędziego śledczego w Europie18, brak pewności, że reaktywowany sędzia śledczy będzie bardziej sprawny od prokuratora i przeświadczenie, że rolą czynnika sądowego w postępowaniu przygotowawczym nie jest antycypowanie czynności sądu w czasie rozprawy, ale strzeżenie praw człowieka.
Kodeks przewidział, że sądem wykonującym przewidziane w ustawie czynności w postępowaniu przygotowawczym na posiedzeniu jest sąd powołany do rozpoznania sprawy w pierwszej instancji, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej (art. 329 ż 1).
Inaczej jest uregulowana właściwość sądu: rozpatrującego zażalenie na zatrzymanie (sąd rejonowy miejsca zatrzymania lub prowadzenia postępowania - art. 246 ż 2), stosującego tymczasowe aresztowanie (sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie, a w wypadkach nie cierpiących zwłoki także inny sąd rejonowy - art. 250 ż 2), wydającego list żelazny (właściwy miejscowo sąd okręgowy - art. 281).
Sąd dokonuje czynności jednoosobowo, także wtedy, gdy rozpoznaje zażalenie na czynności postępowania przygotowawczego, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 329 ż 2). Sędzia ten nie podlega w stadium postępowania głównego i apelacyjnego wyłączeniu jako iudex inhabilis z powodu wykonywania tych czynności. Wyjątkiem z kolei od tej reguły, a więc powrotem do obowiązku wyłączenia, jest wypadek, gdy sędzia miałby rozpoznać zażalenie od postanowienia w postępowaniu przygotowawczym, które sam wydał lub zatwierdził. Wchodzi wówczas w grę art. 40 ż l pkt 8.
Przejdźmy więc teraz do poszczególnych form bezpośredniego wpływu sądu na postępowanie przygotowawcze.
Ad a) Podejmowanie decyzji w pierwszej instancji wyłącznie zastrzeżonych sądowi. Są to:
S. Sliwiński, Zasadnicze problemy nowej kodyfikacji prawa karnego procesowego, NP 1957, nr 5; A. Kaftal, Kontrola sądowa postępowania przygotowawczego, Warszawa 1974; tenże, Model postępowania przygotowawczego de legę ferenda w prawie polskim, SP 1989, nr 1; S. Waltoś, Model procesu karnego de legę ferenda, PiP 1981, nr 3; A. Murzynowski, Problem wprowadzenia instytucji sędziego śledczego, PiP 1982, nr 3^4; M. Jankowski, Sędzia śledczy - wzmocnienie czy osłabienie pozycji sądu w procesie karnym?, NP 1982, nr 7-8; C. Kulesza, Sędzia śledczy w modelu postępowania przygotowawczego na tle prawnoporównawczym, Białystok 1991.
18 Uzasadnienie rządowe projektu k.p.k. (w:) Nowe kodeksy karne z 1997 r., Warszawa 1997.
484 *

*739
*740
1) stosowanie tymczasowego aresztowania (art. 250 i 263),
2) decydowanie po przesłuchaniu lub zezwoleniu na przesłuchanie osób zobowiązanych do zachowania tajemnicy adwokackiej, lekarskiej i dziennikarskiej (art. 180 ż 2),
3) decydowanie o skierowaniu podejrzanego na obserwację psychiatryczną (art. 203 ż 2),
4) decydowanie o dokumentach obejmujących okoliczności związane z wykonywaniem funkcji obrońcy, zatrzymanych podczas przeszukania (art. 225 ż 3),
5) zarządzanie kontroli rozmów oraz zatwierdzanie postanowień prokuratora o takiej kontroli (art. 237 ż l i ż 2),
6) wydanie listu żelaznego (art. 281),
7) zarządzanie zniszczenia zapisów kontrolowanych rozmów (art. 238 ż 3),
8) orzekanie o przepadku przedmiotu poręczenia majątkowego (art. 270 ż 1),
9) stosowanie aresztu jako kary porządkowej (art. 290 ż 1),
10) umorzenie postępowania w razie stwierdzenia niepoczytalności podejrzanego i stosowanie środków zabezpieczających (art. 324),
11) warunkowe umorzenie postępowania (art. 336 ż l i art. 341 i 342),
12) dopuszczenie dowodu z zeznań świadka koronnego (art. 5 ustawy z 25 czerwca 1997 r. o świadku koronnym, Dz.U. Nr 114, póz. 738).
Ad b) Wykonywanie działań korygujących za pomocą decyzji wydawanych w wyniku wniesionych środków odwoławczych. Takie działania polegają na wskazywaniu powodów uchylenia decyzji oraz okoliczności, które należy wyjaśnić, lub czynności, jakie należy jeszcze przeprowadzić.
Sąd rozpoznaje zażalenia na następujące postanowienia nie wydane przez sąd:
1) o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia (art. 306 ż 1),
2) o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia (art. 306 ż 1),
3) prokuratora - w przedmiocie nieizolacyjnych środków zapobiegawczych (art. 252 ż 1-2),
4) prokuratora dotyczące kontroli i utrwalania rozmów (art. 240),
5) prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym (art. 293 ż 2), a nadto na
6) zatrzymanie (art. 246).
Ad c) Przeprowadzanie czynności w toku postępowania przygotowawczego.
Po skreśleniu w Sejmie w projekcie k.p.k. przepisu przewidującego możliwość przesłuchania podejrzanego przez sąd pozostał tylko art. 316 ż 3, który stanowi, że jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo, że świadka nie będzie można przesłuchać na rozprawie, strona lub prokurator albo organ prowadzący postępowanie mogą zwrócić się do sądu z żądaniem przesłuchania go przez sąd.

*741
9.2.5. NADZÓR PROKURATORA NAD POSTĘPOWANIEM PRZYGOTOWAWCZYM
Nadzór nad tym postępowaniem to kontrola czynności organów prowadzących je oraz wyciągnięcie konsekwencji prawnych ze spostrzeżonych uchybień.

485


Przedmiotem nadzoru jest:
1) legalność działania organów prowadzących postępowanie przygotowawcze (z położeniem szczególnego akcentu na gwarancje praw podejrzanego i pokrzywdzonego); przez legalność rozumieć należy, po pierwsze, posiadanie uprawnień do podjęcia danej czynności, po drugie, wykonanie czynności zgodnie z prawem;
2) sprawność w sensie kryminalistyczno-prakseologicznym.
Nadzór ma dwojaki charakter: nadzór procesowy (w ramach i na podstawie przepisów procesowych) i nadzór służbowy (wykonywany na podstawie innych przepisów).
9.2.5.1. Nadzór procesowy prokuratora
*742 Obejmuje on tylko postępowanie przygotowawcze w zakresie, w jakim go sam
nie prowadzi, a także postępowanie sprawdzające, toczące się na podstawie
art. 307 (art. 326 ż 1). Nie ma więc procesowego nadzoru prokuratora nad
dochodzeniem, jeżeli prowadzi je prokurator podwładny.
Od nadzoru prokuratora należy odróżnić aprobatę prokuratora, czyli zatwierdzenie przez prokuratora przełożonego projektów aktów kończących postępowanie przygotowawcze, sporządzonych przez prokuratora podwładnego. Zatwierdzenie jest natomiast uzewnętrznionym wyrażeniem zgody na gotowy już akt. Aprobata posiada znaczenie tylko wewnątrz prokuratury, akt oskarżenia wniesiony do sądu bez aprobaty prokuratora przełożonego wywołuje takie same skutki, jak każdy inny akt oskarżenia '9.
Kodeks czyni odpowiedzialnym prokuratora tylko za te postępowania przygotowawcze, nad którymi jest on obowiązany czuwać, aby były one prawidłowe i sprawne (art. 326 ż 2). Ta reguła uwzględnia fakt, że dochodzenia uproszczone, prowadzone przez inne organy niż Policja, nie podlegają nadzorowi prokuratora.
Uprawnienia nadzorcze prokuratora są bardzo szerokie. Może on z tytułu sprawowania nadzoru przede wszystkim (art. 326 ż 3):
1) zaznajamiać się z zamierzeniami prowadzącego postępowanie przygotowawcze, wskazywać kierunki postępowania oraz wydawać co do tego zarządzenia,
2) żądać przedstawienia sobie materiałów zbieranych w toku postępowania przygotowawczego,
3) uczestniczyć w czynnościach dokonywanych przez prowadzących postępowanie, osobiście je przeprowadzać albo przejąć sprawę do swego prowadzenia,
4) wydawać postanowienia, zarządzenia lub polecenia oraz zmieniać i uchylać postanowienia i zarządzenia wydane przez prowadzącego postępowanie. W razie niewykonania przez organ nie będący prokuratorem (np. Policję) postanowienia, zarządzenia lub polecenia wydane przez prokuratora sprawującego nadzór, na jego żądanie przełożony funkcjonariusza ma obowiązek wszcząć postępowanie służbowe,
19 Zalety i wady aprobaty szczegółowo omówił F. Prusak, Nadzór prokuratora nad postępowaniem przygotowawczym, Warszawa 1984, s. 194-197. Po noweli w 1990 r. ustawy o prokuraturze można w ogóle postawić zasadne pytanie, czy instytucja aprobaty jest do pogodzenia z niezależnością prokuratora.
m
486


a o wyniku tego postępowania powiadomić prokuratora (art. 326 ż identyczne uprawnienia przyznaje prokuratorowi art. 26 ust. 2 ustawy o
9.2.5.2. Nadzór służbowy
Jest to nie uregulowana prawem procesowym kontrola organu przełożonego nad podwładnym, połączona z wyciąganiem konsekwencji wobec organu dopusz-czającego się uchybień. Odznacza się ona tym, że źródłem jej jest nie prawo procesowe, ale stosunek pracy.
Nadzór służbowy występuje w obrębie prokuratury (wspomniana aprobata jest *743 właśnie formą tego nadzoru) oraz innych instytucji, a zwłaszcza Policji, i ma duże znaczenie w praktyce. Świadczy o tym aprobata w prokuraturze, bardzo roz-budowany nadzór w Policji. Zawsze jednak decyzje wydawane w ramach nadzoru procesowego mają pierwszeństwo nad decyzjami podejmowanymi przez osoby nadzorujące służbowo pracę podwładnych.
9.2.5.3. Kontrola postępowania przygotowawczego sprawowana przez inne osoby
To już nie nadzór, ale tylko kontrola, a więc tylko badanie prawidłowości *744 postępowania, bez możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec organów po-stępowania. Sprawują je strony w granicach uprawnień przyznawanych im przez prawo procesowe oraz niekiedy i inni uczestnicy procesu, np. świadkowie przybrani do przeszukania i oględzin.
Odgrywa ona bardzo ważną rolę. Ponieważ jednak ściśle wiąże się z zasadami kontradyktoryjności i publiczności procesu, została omówiona w partii podręcznika poświęconej tym zasadom (zob. rozdział 5).
9.2.5.4. Wzruszanie prawomocnych postanowień
o umorzenie postępowania przygotowawczego
Z różnych powodów może wynikać potrzeba wzruszenia prawomocnego postanowienia o umorzeniu. Postanowienie to może okazać się całkowicie bezzasadne, np. po umorzeniu dochodzenia z powodu niewykrycia sprawcy ujawniono, kto nim był albo wyszły na jaw nowe dowody, które wskazują na winę podejrzanego, w stosunku do którego umorzono śledztwo.
Te różne przyczyny stały się podstawą rozróżnienia trzech sposobów wzruszania prawomocnych postanowień o umorzeniu postępowania przygotowawczego.
1. Podjęcie na nowo umorzonego śledztwa lub dochodzenia (art. 327 ż 1). *745 Dopuszczalne jest pod następującymi warunkami:
a) podjęte na nowo - w każdym czasie - postępowanie przygotowawcze nie będzie toczyć się przeciwko osobie, która w poprzednim postępowaniu występowała w charakterze podejrzanego,
b) postanowienie o podjęciu wydał prokurator (co najmniej tego samego rzędu), który wydał lub zatwierdził postanowienie o umorzeniu.

487



W praktyce przyczyną podjęcia na nowo śledztwa lub dochodzenia zazwyczaj wykrycie sprawcy, ponowna analiza dowodów przeprowadzony w sprawie, w której nie przesłuchano nikogo w charakterze podejrzanego.
Przepisy o podjęciu na nowo postępowania stosuje się także odpowiedniol w sprawie, w której odmówiono wszczęcia śledztwa lub dochodzenia (art. 327 [ ż l zd. 2).
*746 2. Wznowienie prawomocnie umorzonego śledztwa lub dochodzenia (art. 2931
ż 2). W odróżnieniu od podjęcia na nowo, wznowienie skierowane jest przeciwko
osobie, którą przesłuchano w charakterze podejrzanego. Dopuszczalne jest ono pod |
następującymi warunkami:
a) zostały ujawnione nowe istotne fakty lub dowody,
b) nie były one znane w poprzednim postępowaniu (tzw. noviter repertd),
c) postanowienie o wznowieniu wydał prokurator nadrzędny (np. okręgowy) nad prokuratorem (np. rejonowym), który wydał lub zatwierdził postanowienie o umorzeniu.
Oba te warunki są znacznie surowsze niż w przypadku podjęcia na nowo postępowania przygotowawczego. Ustawodawca miał bowiem na celu ochronę podejrzanego przed niedostatecznie uzasadnionym ponownym pociągnięciem go do odpowiedzialności karnej.
Może się zdarzyć, że wznowienie postępowania przygotowawczego nastąpi w sprawie, w której było stosowane tymczasowe aresztowanie i po wznowieniu trzeba będzie na nowo podejrzanego aresztować. Wówczas oba okresy tymczasowego aresztowania łączy się (art. 327 ż 2 zd. 2), co może spowodować konieczność niezwłocznego podjęcia starań o przedłużenie okresu tymczasowego aresztowania.
W nowym k.p.k. wreszcie uregulowano kwestię, która budziła wątpliwości w praktyce. Przed wydaniem postanowienia o podjęciu lub wznowieniu, prokurator może przedsięwziąć osobiście lub zlecić Policji dokonanie niezbędnych czynności dowodowych w celu sprawdzenia okoliczności uzasadniających wydanie postanowienia (art. 327 ż 3). Czynności takie mogą przybrać formę czynności procesowych.
Od wielu lat przyjęła się niekwestionowana praktyka sądów, polegająca na kontrolowaniu - po wniesieniu aktu oskarżenia - prawidłowości wznowienia postępowania przygotowawczego20. Kodeks nadał rangę przepisu ustawowego tej praktyce, stanowiąc, że po wniesieniu aktu oskarżenia sąd umarza postępowanie, jeżeli stwierdzi, że postępowanie przygotowawcze wznowiono mimo braku podstaw (art. 327 ż 4).
3. Nadzwyczajne uchylenie prawomocnego postanowienia o umorzeniu lub warunkowym umorzeniu (art. 328 ż 1-2).
*747 Dopuszczalne jest pod warunkami:
a) postanowienie o uchyleniu wyda Prokurator Generalny, który
20 S. Waltoś, Model postępowania przygotowawczego na tle prawnoporównawczym, Warszawa 1968, s. 354-355.

b) stwierdzi, że w stosunku do osoby, którą przesłuchano w charakterze podejrzanego, było niezasadne; może to być zła ocena dowodów w umorzonym postępowaniu, niewyczerpanie wszystkich możliwości prawnych, błąd w zastosowaniu prawa itp.,
c) uchylenie postanowienia o umorzeniu lub warunkowym umorzeniu nastąpi przed upływem 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu, chyba że Prokurator Generalny uchyla lub zmienia postanowienie albo jego uzasadnienie po upływie tego terminu jedynie na korzyść podejrzanego.
Ze względu na bardzo dalekie podobieństwo tej formy wzruszenia do dawnej rewizji nadzwyczajnej (*243), czasem nazywano ją potocznie quasi-rewizją nadzwyczajną Prokuratora Generalnego.
9.3. POSTĘPOWANIE GŁÓWNE

*748
9.3.1. FUNKCJE POSTĘPOWANIA GŁÓWNEGO
Postępowanie to jest kulminacją procesu. Głównie w nim rozstrzyga się kwestię odpowiedzialności karnej, a czasem i cywilnej oskarżonego. Tym właśnie tłumaczy się nazywanie tego stadium "głównym". Całe dotychczasowe postępowanie je przygotowuje i oba następne stadia opierają się o jego wyniki.
W związku z tym postępowanie to spełnia funkcję zasadniczą, którą można by określić jako funkcję jurysdykcyjną, polegającą na orzeczeniu przez sąd, czy oskarżony jest winien zarzuconego mu przestępstwa i w razie pozytywnej na to pytanie odpowiedzi - orzeczeniu, jakie konsekwencje prawne powinien ponieść. Funkcja jurysdykcyjna zatem to sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, które powierzone zostało przez Konstytucję (art. 175 ust. 1) tylko sądom, a nie żadnemu innemu organowi państwowemu.


489


*749 Obok tej funkcji postępowanie główne pełni jeszcze trzy funkcje akcesoryjne,
będące jej pochodnymi:
1. Funkcja wychowawcza. Polega ona na tym, że zgodny z prawem proces sądowy budzi respekt dla porządku prawnego, skłania do poszanowania zasad współżycia społecznego, kształtuje w legalistycznym kierunku świadomość społeczeństwa, a w ostatecznym rachunku - przyczynia się do postępowania zgodnego z prawem.
Na realność oraz intensywność funkcji wychowawczej mają szczególnie silny wpływ następujące czynniki:
a) zgodność orzeczenia z poczuciem sprawiedliwości w społeczeństwie,
b) sposób przeprowadzenia rozprawy, a zwłaszcza kultura procesu, przestrzeganie przez sąd nie tylko norm prawa, ale i reguł lojalnego i przyzwoitego zachowania się, wykazywanie taktu, cierpliwości i poszanowania godności wszystkich uczestników procesu, nie wyłączając oskarżonego, choćby pozostawał pod najcięższym zarzutem21,
c) przestrzeganie gwarancji prawa oskarżonego do obrony,
d) aktywna, a zarazem obiektywna rola prokuratora na rozprawie22,
e) przekonywająco wygłoszone ustne motywy wyroku i wykazujące te same cechy jego pisemne uzasadnienie.
2. Funkcja satysfakcyjna. Wyraża się ona w tym, że wiadomość o procesie w sprawie budzącej żywe zainteresowanie określonych grup społecznych zaspokaja poczucie sprawiedliwości w tych grupach. Spóźniony proces w stosunku do czynu w niewielkiej mierze naprawia zło wyrządzone przestępstwem. Równie niewielkie są korzyści płynące z procesu, o którym społeczeństwo nic nie wie. Nie daje wówczas on satysfakcji, że prawu jednak stało się zadość. Funkcja ta zależy zatem przede wszystkim od trzech czynników:
a) przekonywalności wyroku,
b) publiczności procesu,
c) jego szybkości.
3. Funkcja profilaktyczna. Sprowadza się ona do podejmowania kroków mających na celu zapobieżenie podobnym przestępstwom. Sąd ma obowiązek zawiadomienia jednostki nadrzędnej w razie stwierdzenia uchybienia w czynnoś-ciach instytucji państwowej, samorządowej lub społecznej, zwłaszcza gdy sprzyja ono popełnieniu przestępstwa (art. 19 ż 1-4).
Formą zawiadomienia jest tzw. notatka sygnalizacyjna, którą sąd przesyła do organu nadrzędnego nad daną jednostką, a niekiedy do organu kontroli lub prokuratora, gdy uchybienia wymagają interwencji tych organów. Sąd dysponuje tymi samymi środkami wymuszającymi reakcję adresata, co prokurator (*713).
21 Uchwała Zgromadzenia Ogólnego SN z dnia 15 VII 1974 r. (Kw. Pr. 2/74), OSNKW 1974, póz. 179. Por. też A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa 1994, s. 132 i n., tamże cyt. literatura. *
22 W. Michalski, Wychowawcza funkcja sadu w postępowaniu karnym, Warszawa 1976, s. 187 i n.
490

Także w postępowaniu głównym profilaktyczną rolę spełniają te same czynniki, które pozwoliły na wyodrębnienie funkcji profilaktycznej postępowania przygotowawczego (*713).
9.3.2. PORZĄDEK CZYNNOŚCI
Postępowanie główne można przedstawić w ujęciu graficznym zaprezentowanym w tablicy 41.
9.3.2.1. Postępowanie przejściowe
Określenie "postępowanie przejściowe" jest nazwą doktrynalną. Kodeks jej nie *750 używa. Posługuje się określeniami "wstępna kontrola oskarżenia" (rozdział 40) i "przygotowanie do rozprawy głównej" (rozdział 41), w ślad za k.p.k. z 1969 r. Rola zaś tego etapu jest nieporównanie większa. Zapadają w nim teraz również wyroki skazujące i nie daleko od nich odbiegające - w skutkach dla oskarżonego - inne orzeczenia.
Faza ta, będąca jedną z trzech faz postępowania głównego, polega na:
1) wstępnej kontroli oskarżenia,
2) orzekaniu poza rozprawą o odpowiedzialności karnej lub środkach zabezpieczających,
3) załatwianiu spraw incydentalnych i wniosków dowodowych,
4) przygotowaniu organizacyjnym rozprawy głównej.
Duża część postępowania przygotowawczego ma charakter prawie kontradyktoryjny. Udział prokuratora w posiedzeniach sądu kontrolującego merytorycznie oskarżenie, wydającego orzeczenie przesądzające pozytywnie odpowiedzialność lub rozważającego kwestię mediacji, jest obowiązkowy. Inne strony, obrońcy i pełnomocnicy, mogą w nich wziąć udział, jeżeli się stawią; zawiadomienie ich nie jest obowiązkowe, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 339 ż 5), a mianowicie w wypadku rozważania kwestii przesądzających pozytywnie odpowiedzialność, o czym za chwilę. Wyjątkiem jest natomiast kontrola zasadności oskarżenia posiłkowego (subsydiarnego); wówczas kodeks nie przewiduje obowiązkowej obecności prokuratora i tym bardziej innych stron (art. 339 ż 5).
Ad 1) Wstępna kontrola oskarżenia. Ma charakter formalny i merytoryczny. *751 Formalna kontrola należy do prezesa sądu (lub przewodniczącego wydziału). Bada on, czy akt oskarżenia odpowiada warunkom formalnym wymienionym w art. 119, 332 i 33, a także czy zostały spełnione warunki wymienione w art. 334 (*731).
Jeżeli któryś z tych warunków nie został spełniony, prezes sądu zwraca akt oskarżenia w celu uzupełnienia braków w terminie 7 dni (art. 337 ż 1). Na zarządzenie o zwrocie oskarżycielowi przysługuje zażalenie do sądu właściwego do rozpoznania sprawy (art. 337 ż 2). Oskarżyciel posiłkowy (subsydiarny) i prywatny bez względu na wniesione zażalenie zobowiązani są wnieść poprawiony lub uzupełniony akt oskarżenia w terminie 7 dni, co w praktyce celowość zażalenia sprowadza do zera. Tylko oskarżyciel publiczny jest zwolniony z tego rygoru, jego
491

Rozpoczęcie
rozprawy
Wniesienie apelacji lub
Wniesienie aktu oskarżenia
Ogłoszenie wyroku






wyrok wykoi

Postępowanie

Rozprawa

Czynności

przejściowe

główna

końcowe





postępowania





głównego

























Tablica 41. Przebieg postępowania głównego Źródło: opracowanie autora.
zażalenie zwalnia go z tego terminu (art. 337 ż 3). Termin ten jednak jest tylko instrukcyjny23.
*752 Merytoryczna kontrola ma na celu zapobieżenie oskarżeniu oczywiście
bezzasadnemu, a co za tym idzie - ochronę oskarżonego przed procesem
sądowym w sytuacji, gdy z góry można spodziewać się uniewinnienia lub
umorzenia procesu, niedopuszczenie do zaangażowania sądu i innych uczestników
procesów w czynności od początku bezcelowe, do straty ich czasu i zbytecznych
nakładów finansowych.
Kontrola taka, w razie wstępnego zaakceptowania aktu oskarżenia, wcale nie oznacza przesądzenia winy oskarżonego ani nawet informacji dla sądu, że za oskarżeniem przemawia tyle danych, iż oczekuje się wyroku skazującego. Znaczenie ma jedynie wynik negatywny kontroli. Zamyka on oskarżeniu drogę do rozprawy sądowej, gdyż nie zostało ono w tak wysokim stopniu uprawdopodob-nione, aby mogło być podstawą do jej przeprowadzenia.
Całe postępowanie polegające na tej merytorycznej wstępnej kontroli oskarżenia nazywa się też etapem oddania pod sąd (w znaczeniu szerszym). W węższym znaczeniu oddaniem pod sąd jest tylko sam akt organu procesowego (sądu), stwierdzający dopuszczalność przeprowadzenia rozprawy sądowej24.
*753 We współczesnych ustawodawstwach oddanie pod sąd (w znaczeniu
szerszym) przebiega według różnych systemów. Można je usystematyzować
następująco:
23 T. Grzegorczyk i J. Tylman stwierdzają, że termin ten nie ma charakteru zawitego (Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 622).
24 Por. D. Osowska, Sądowa kontrola oskarżenia w polskim procesie karnym, "Studia luridica", Toruń 1977, t. XV, z. l, s. 7-9 i cytowana tam literatura, w której nieco inaczej ujmuje się pojęcie oddania pod sąd.
492

*754
a) System kontroli z urzędu. Najbardziej znane warianty tego systemu to anglosaski, francuski oraz niemiecki.
Kontrola anglosaska polega na tym, że w sprawach należących do właściwości sądów przysięgłych oskarżyciel przedstawia swoje dowody bądź sądowi pokoju (Magistrates Courts w Anglii i Walii), bądź wielkiej ławie przysięgłych składającej się z 23 przysięgłych (w Stanach Zjednoczonych i bardzo rzadko - od 1933 r. - w niektórych nielicznych sprawach w Londynie). Po zapoznaniu się bezpośred-nim i ustnym z dowodami oskarżenia zapada orzeczenie przekazujące sprawę do rozpoznania sądowego, a projekt aktu oskarżenia staje się rzeczywistym aktem oskarżenia lub zapada orzeczenie umarzające proces25.
Kontrola francuska to kontrola w sprawach również należących do właściwości sądów przysięgłych. Przeprowadza ją Izba Oskarżeń (Chambre d'Accusation) w Sądzie Apelacyjnym. Bada ona wszystkie materiały zebrane w toku śledztwa, choć zapoznaje się, w przeciwieństwie do systemu anglosaskiego, tylko z aktami sprawy. Oddanie pod sąd w węższym znaczeniu posiada formę postanowienia Izby Oskarżeń o przekazaniu sprawy sądowi przysięgłych, które zastępuje akt oskarżenia.
Kontrola niemiecka; uruchamiają wniosek zawarty w akcie oskarżenia o otwarcie postępowania głównego (ż 199 ust. 2 k.p.k.). Akt oskarżenia doręcza się oskarżonemu razem z pouczeniem, że może w zakreślonym mu terminie złożyć wnioski dowodowe lub sprzeciw wobec otwarcia postępowania głównego. Na postanowienie sądu w przedmiocie sprzeciwu lub wniosków dowodowych zażalenie nie przysługuje.
Następnie sąd wydaje postanowienie o otwarciu postępowania głównego, jeśli uzna, że "w świetle wyników postępowania przygotowawczego zachodzi wystar-czające podejrzenie, iż oskarżony popełnił zarzucone mu przestępstwo" (ż 203 k.p.k.) lub też odmawia otwarcia postępowania głównego (ż 204 k.p.k.). Opisana kontrola jest więc tylko kontrolą zawartości akt sprawy.
b) System kontroli z inicjatywy sądu. Znany jest polskiemu ustawodawstwu. Tylko prezes sądu decyduje o tym, czy przekazać sprawę na posiedzenie sądu przed wyznaczeniem rozprawy, celem zbadania zasadności oskarżenia. Za chwilę bliżej na ten temat (*755).
c) System kontroli z inicjatywy oskarżonego. Znany był austriackiemu procesowi karnemu toczącemu się na podstawie ustawy z 1873 r. Polegał on na tym, że oskarżony mógł wnieść sprzeciw wobec aktu oskarżenia. Wówczas sąd musiał zapoznać się z aktami sprawy i orzec o zasadności sprzeciwu. Odrzucenie sprzeciwu pociągało za sobą wyznaczenie rozprawy.
Przejdźmy teraz do bliższego przedstawienia polskiego stanu prawnego. W myśl art. 339 ż 2, prezes sądu kieruje sprawę na posiedzenie, jeżeli akt oskarżenia wniósł oskarżyciel posiłkowy (subsydiarny - S. W.), w celu zbadania, czy nie zachodzi potrzeba wydania postanowienia o umorzeniu postępowania z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia (art. 339 ż 3 pkt 2), a także potrzeba wydania postanowienia o ograniczeniu liczby oskarżycieli posiłkowych (art. 56 ż 1).

493
25 Formą kontroli jest też tzw. śledztwo koronera. Wychodzi dziś ono z użytku.

Jest to dodatkowa kontrola zasadności oskarżenia posiłkowego, która tworzy
końcowy filtr, bardzo szczelny, chroniący przed bezzasadnym oskarżeniem.
*755 Ponadto prezes sądu (przewodniczący wydziału) ma obowiązek skierować
sprawę na posiedzenie także wtedy, gdy zachodzi potrzeba innego rozstrzygnięcia
przekraczającego jego uprawnienia, a zwłaszcza (art. 339 ż 3):
1) umorzenia postępowania z powodu negatywnej przesłanki procesowej (art. 17 ż l pkt 2-11), np. zdaniem prezesa sądu czyn jest tylko wykroczeniem, a nie przestępstwem lub społeczna szkodliwość czynu jest znikoma; niektóre więc negatywne przesłanki materialne i wszystkie przesłanki formalne dostrzeżone na tym etapie powodują umorzenie postępowania; dostrzeżona natomiast przez prezesa negatywna przesłanka faktyczna określona w art. 17 ż l pkt l (czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia) może uzasadnić umorzenie tylko wtedy, gdy osiągnie poziom oczywistości; wówczas jednak będziemy mieli do czynienia z kolejną przyczyną kontroli zarządzonej przez prezesa, czyli potrzebą;
2) umorzenia postępowania z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia; sformułowanie tego przepisu należy rozumieć jako uderzający brak dowodów uzasadniających oskarżenie i których uzupełnienie nie jest prawdopodobne, gdy żaden wiarygodny dowód nie wskazuje na popełnienie czynu lub nie ma danych dostatecznie uzasadniających, że oskarżony go popełnił; jeżeli natomiast oskarżenie będzie budzić tylko wątpliwości, umorzenie z tego powodu nie będzie dopuszczalne; sąd ma wtedy do wyboru jedną z dwóch decyzji - albo zwrócić sprawę prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków dowodowych postępowania przygotowawczego, albo wyznaczyć rozprawę główną, w czasie której zostanie gruntownie zbadana zasadność oskarżenia;
3) wydania postanowienia o niewłaściwości sądu lub o zmianie wskazanego w akcie oskarżenia trybu postępowania;
4) zwrotu sprawy prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków postępowania przygotowawczego, mogą to być braki formalne, np. pomyłkowo nie przedstawiono podejrzanemu jednego z zarzutów, który później znalazł się w akcie oskarżenia, lub braki dowodowe; kodeks nieco bliżej precyzuje te braki, stwierdzając: jeżeli akta sprawy wskazują na istotne braki tego postępowania, a zwłaszcza na potrzebę poszukiwania dowodów, zaś dokonanie niezbędnych czynności przez sąd powodowałoby znaczne trudności (art. 345 ż 1); nie będzie więc już dopuszczalny, jak pod rządami k.p.k. z 1969 r., zwrot sprawy celem wykonania np. eksperymentu procesowego, którego wyniki mogłyby zaważyć na wyniku sprawy; zwrot uzasadni natomiast np. konieczność ustalenia dodatkowych świadków, w danej chwili nieznanych z nazwiska lub których adresy są nieznane; przekazując sprawę prokuratorowi sąd ma obowiązek wskazania kierunku uzupeł-nienia, a w razie potrzeby także odpowiednich czynności, jakie należy przedsięwziąć (art. 345 ż 2); na postanowienie sądu o zwrocie sprawy przysługuje stronom zażalenie (art. 345 ż 3);
5) wydania postanowienia o zawieszeniu postępowania (*735);
6) wydania postanowienia w przedmiocie tymczasowego aresztowania lub
* 494



*756
innego środka przymusu, np. uchylenia tymczasowego aresztowania lub zamiany go na poręczenie majątkowe; przypomnieć trzeba, że jeżeli oskarżony jest tymczasowo aresztowany, sąd z urzędu ma obowiązek rozstrzygnąć o utrzymaniu, zmianie lub uchyleniu tego środka; w razie potrzeby orzeka także o innych środkach zapobiegawczych (art. 344); konsekwencją tego przepisu jest konieczność odbycia posiedzenia zawsze, gdy oskarżony jest tymczasowo aresztowany;
7) wydania nakazu karnego.
W dalszym postępowaniu sąd nie jest związany ani oceną faktyczną, ani prawną przyjętą za podstawę postanowień i zarządzeń wydanych na posiedzeniu w postępowaniu przejściowym (art. 347). Ta reguła łączy się ściśle z inną, stosownie do której sędzia orzekający w ramach kontroli merytorycznej nie podlega wyłączeniu z mocy ustawy.
Mimo kodyfikacji karnej z 1997 r. nie stracił na znaczeniu zarzut, że kontrola merytoryczna jest uzależniona od uznania przez prezesa sądu jego potrzeby, bez względu na rodzaj sprawy i grożącą karę oskarżonemu. Nadal od spostrzegawczości jednego człowieka pełniącego liczne funkcje administracyjne zależy uruchomienie kontroli merytorycznej oskarżenia. Czy nie mógłby jej sprawować obligatoryjnie sędzia przewodniczący składu, który będzie orzekał na rozprawie, obligatoryjnie we wszystkich sprawach o zbrodnie i fakultatywnie w innych sprawach?
Prezes powinien skierować ponadto sprawę ma posiedzenie, gdy dojdzie do wniosku, że powstaje możliwość konsensualnego zakończenia procesu i gdy pomocna w tym wypadku byłaby mediacja. Należy wówczas sprawę przekazać do postępowania mediacyjnego (art. 339 ż 4). Bliżej *729 i 756.
Ad 2) Orzekanie poza rozprawą o odpowiedzialności karnej lub środkach zabezpieczających. Chodzi tu o pozytywne orzeczenie. Negatywne orzeczenia, w postaci postanowień o umorzeniu, zapadają w ramach kontroli merytorycznej oskarżenia. Dopiero przejście sprawy przez etap takiej kontroli z wynikiem pozytywnym uzasadnia rozpatrywanie kwestii odpowiedzialności karnej lub orzeczenia środków zabezpieczających. Przyznanie sądowi uprawnienia do rozpatrywania tej kwestii już na posiedzeniu, bez rozprawy, spowodowane zostało przede wszystkim dążeniem do przyspieszenia procesu i jego ekonomizacji oraz, w odniesieniu do warunkowego umorzenia, potrzebą oszczędzenia rozprawy także oskarżonemu, w stosunku do którego zachodzi pozytywna prognoza resocjalizacyjna.
Prezes sądu, jak stanowi art. 339 ż l, kieruje więc sprawę na posiedzenie, jeżeli:
1) prokurator złożył wniosek o orzeczenie środków zabezpieczających; jak już była mowa, w rachubę wchodzą dwie sytuacje:
a) prokurator umorzył postępowanie przygotowawcze z powodu niepoczytalności lub znikomej społecznej szkodliwości lub okoliczności wyłączającej ukaranie sprawcy czynu zabronionego (art. 99 ż l i art. 100 k.k.), po czym wystąpił z wnioskiem o orzeczenie przepadku przedmiotu tytułem środka zabezpieczającego (*732); jeżeli sąd orzekł taki przepadek, osoba roszcząca sobie prawo do korzyści lub przedmiotów, których przepadek orzeczono, może dochodzić swych roszczeń tylko w postępowaniu cywilnym (art. 340 ż 3),

495


b) prokurator wystąpił z wnioskiem o umorzenie postępowania z powodu niepoczytalności oskarżonego i zastosowanie środków zabezpieczających (art. 324); bliżej *734;
2) zachodzi potrzeba rozważenia kwestii warunkowego umorzenia postępowania; udział oskarżonego w posiedzeniu jest obowiązkowy wówczas, gdy prezes sądu lub sąd tak zarządzi (art. 341 ż 1); obecność jego jest niewątpliwie niezbędna w sprawie, w której ujawniono pokrzywdzonego; powstaje wówczas szansa na zawarcie porozumienia między oskarżonym i pokrywdzonym, szczególnie wtedy, gdy do takiego porozumienia nie doszło w postępowaniu przygotowawczym: pośpiech w tym postępowaniu - wywołany chęcią szybkiego i łatwego zakończenia sprawy - nie sprzyja wdawaniu się w postępowanie mediacyjne; w postępowaniu przejściowym sąd może odroczyć nawet posiedzenie, wyznaczając stronom odpowiedni termin, a obligatoryjnie musi to uczynić lub zarządzić stosowną przerwę na wniosek oskarżonego i pokrzywdzonego (art. 341 ż 3); do tych negocjacji w pewnych wypadkach może nie dojść, a mianowicie gdy oskarżony sprzeciwia się warunkowemu umorzeniu (na piśmie lub ustnie w czasie posiedzenia - *533) lub gdy sąd uzna, że warunkowe umorzenie byłoby nieuzasadnione; wówczas wniosek prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania zastępuje akt oskarżenia, ale prokurator musi w terminie 7 dni uzupełnić niezbędnymi załącznikami wymienionymi w art. 333 ż 1-3 (art. 341 ż 2); na postanowienie o warunkowym umorzeniu przysługuje zażalenie prokuratorowi, pokrzywdzonemu i oskarżonemu (art. 342 ż 4), a w części dotyczącej rozstrzygnięcia o dowodach - oskarżonemu, pokrzywdzonemu i osobie, od której przedmioty te odebrano lub która zgłosiła do nich roszczenie (art. 342 ż 5 w zw. z art. 323 ż 2);
3) prokurator złożył wniosek o skazanie oskarżonego na posiedzeniu, bez rozprawy (art. 335); była już wcześniej mowa o tej konsensualnej formie skazania (*481); udział prokuratora jest wówczas obowiązkowy (art. 339 ż 4), a o terminie posiedzenia należy zawiadomić także oskarżonego i pokrzywdzonego, gdyż służy im prawo wzięcia w nim udziału (art. 343 ż 2 zd. 1); prezes sądu lub sąd mogą jednak zarządzić, że ich udział w posiedzeniu jest obowiązkowy (art. 343 ż 2 zd. 2); ten udział będzie szczególnie pożądany, gdy:
a) pokrzywdzony złożył na zasadzie art. 46 ż l k.k. wniosek o naprawienie wyrządzonej szkody lub
b) sąd będzie oczekiwał, że oskarżony przyjmie obowiązek stosownego trybu życia (art. 343 ż 3) lub
c) sąd uzna za celowe doprowadzenie do porozumienia między oskarżonym a pokrzywdzonym w kwestii naprawienia szkody lub innego zadośćuczynienia (art. 241 ż 3 i art. 343 ż 3 zd. 2); w tym celu może zresztą sąd postąpić identycznie jak w wypadku rozpatrywania kwestii warunkowego umorzenia;
d) sąd jest skłonny wprawdzie uwzględnić wniosek prokuratora, ale nie akceptuje porozumienia jego z oskarżonym co do wysokości kary; zanim sąd zaproponuje wymiar kary, powinien, zgodnie z zasadą uczciwego procesu, wysłuchać strony; sąd ma prawo zawsze uzależnić uwzględnienie wniosku o skazanie poza rozprawą od dokonania w nim zasugerowanych zmian;
496 "

e) zachodzą wątpliwości co do dobrowolności zgody oskarżonego26; niedopuszczalne jest zaakceptowanie ewentualnej umowy oskarżonego z prokuratorem co do kwalifikacji prawnej, np. znacznie korzystniejszej dla niego, sprzecznej ze stanem faktycznym prawnym i pociągającej za sobą zdecydowanie niższą karalność.
Ad 3) Załatwianie spraw incydentalnych i wniosków dowodowych. *757
Niektóre kwestie incydentalne rozpatruje sąd przy okazji kontroli merytorycznej oskarżenia i w tym samym trybie, gdyż są to kwestie wymagające rozstrzygnięcia przekraczającego jego uprawnienia, np. ewentualne uchylenie postanowienia o zabezpieczeniu mienia lub wyłączenie sędziego.
Jeżeli akt oskarżenia odpowiada warunkom formalnym i nie kieruje się sprawy do kontroli merytorycznej oskarżenia, prezes sądu (przewodniczący wydziału) zarządza doręczenie jego odpisu oskarżonemu, wzywając go do składania wniosków dowodowych w terminie 7 dni od doręczenia mu aktu oskarżenia (art. 338 ż 1). Do prezesa sądu właśnie należy rozważenie tych wniosków i ewentualne przychylenie się do nich. Jeżeli nie przychyli się, musi zapaść postanowienie sądu (art. 352 i 368). Może on także sam z urzędu sprowadzić na rozprawę świadków i inne dowody, choćby strony tego nie żądały.
Pomiędzy doręczeniem zawiadomienia a terminem rozprawy musi upłynąć co najmniej 7 dni (art. 353 ż 1), a w razie niezachowania tego terminu w stosunku do oskarżonego lub jego obrońcy, rozprawa na ich wniosek, zgłoszony przed rozpoczęciem przewodu sądowego, ulega obligatoryjnemu odroczeniu (art. 353 ż 2).
Nowością w polskim procesie karnym jest pisemna odpowiedź oskarżonego *758 na akt oskarżenia. Oskarżony może wnieść ją w terminie 7 dni od doręczenia mu aktu oskarżenia, o czym należy go pouczyć (art. 338 ż 2). Nie wywołuje ona żadnych obligatoryjnych następstw procesowych (poza obowiązkiem stwierdzenia na rozprawie, że taka odpowiedź została złożona - art. 385 ż 3), niemniej może stać się ważkim impulsem do spowodowania merytorycznej kontroli oskarżenia.
Ad 4) Przygotowanie organizacyjne rozprawy głównej. Jest to przede *759 wszystkim wydanie przez prezesa sądu pisemnego zarządzenia o wyznaczeniu rozprawy głównej, w którym m.in. wskazuje on sędziego albo członków składu orzekającego, dzień, godzinę i salę rozprawy, osoby, które należy zawiadomić o rozprawie, zarządza doprowadzenie - w każdym wypadku - oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę (art. 350).
Kodeks z 1997 r. wreszcie położył kres dopuszczalności dowolnego powoływania składów sędziowskich. W PRL nieraz prezesi sądów komponowali składy orzekające do rozpatrywania spraw, na których władzom szczególnie zależało. Teraz obowiązują dwa uzupełniające się systemy powoływania sędziów do orzekania w konkretnych sprawach (* 281):
26 Bliżej - S. Waltoś, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 roku, PiP 1997, nr 8, s. 25 i n.; Z. Gostyński, Zasada szybkości w nowym Kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, pod red. E. Skretowicza, Kraków 1998, s. 377-381; R.A. Stefański, Wniosek prokuratora o skazanie oskarżonego bez rozprawy, Prok. i Pr. 1998, nr 2, s. 46 i n.; K. Krasny, Niektóre instytucje w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 5.

497
32 - Prawo karne. Zarys systemu


b) prokurator wystąpił z wnioskiem o umorzenie postępowania z poworiM niepoczytalności oskarżonego i zastosowanie środków zabezpieczających (art. 324*. bliżej *734;
2) zachodzi potrzeba rozważenia kwestii warunkowego umorzenia postępowania; udział oskarżonego w posiedzeniu jest obowiązkowy wówczas, gdky prezes sądu lub sąd tak zarządzi (art. 341 ż 1); obecność jego jest niewątpliwie niezbędna w sprawie, w której ujawniono pokrzywdzonego; powstaje wówczm szansa na zawarcie porozumienia między oskarżonym i pokry wdzonym, szczególnie wtedy, gdy do takiego porozumienia nie doszło w postępowaniu przygotowawczym pośpiech w tym postępowaniu - wywołany chęcią szybkiego i łatwego zakończeni* sprawy - nie sprzyja wdawaniu się w postępowanie mediacyjne; w postępowań* przejściowym sąd może odroczyć nawet posiedzenie, wyznaczając stronom odpowiedni termin, a obligatoryjnie musi to uczynić lub zarządzić stosowmm. przerwę na wniosek oskarżonego i pokrzywdzonego (art. 341 ż 3); do tycfc negocjacji w pewnych wypadkach może nie dojść, a mianowicie gdy oskarżony sprzeciwia się warunkowemu umorzeniu (na piśmie lub ustnie w czasie posiedzenia - *533) lub gdy sąd uzna, że warunkowe umorzenie byłoby nieuzasadnione wówczas wniosek prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania zastępuje akl oskarżenia, ale prokurator musi w terminie 7 dni uzupełnić niezbędnymi załącz-nikami wymienionymi w art. 333 ż 1-3 (art. 341 ż 2); na postanowienie o warunkowym umorzeniu przysługuje zażalenie prokuratorowi, pokrzywdzonemu i oskarżonemu (art. 342 ż 4), a w części dotyczącej rozstrzygnięcia o dowodach - oskarżonemu, pokrzywdzonemu i osobie, od której przedmioty te odebrano lub
V> Smarne oskarżonego na posiedzeniu, bet rozprawy (art. 335); była już wcześniej mowa o tej konsensualnej formie skazania (*481); udział prokuratora jest wówczas obowiązkowy (art. 339 ż 4), a o terminie posiedzenia należy zawiadomić także oskarżonego i pokrzywdzonego, gdyż służy im prawo wzięcia w nim udziału (art. 343 ż 2 zd. 1); prezes sądu lub sąd mogą. jednak zarządzić, że ich udział w posiedzeniu jest obowiązkowy (art. 343 ż 2 zd. 2); ten udział będzie szczególnie pożądany, gdy:
a) pokrzywdzony złożył na zasadzie art. 46 ż l k.k. wniosek o naprawienie wyrządzonej szkody lub
b) sąd będzie oczekiwał, że oskarżony przyjmie obowiązek stosownego trybu życia (art. 343 ż 3) lub
c) sąd uzna za celowe doprowadzenie do porozumienia między oskarżonym a pokrzywdzonym w kwestii naprawienia szkody lub innego zadośćuczynienia (art. 241 ż 3 i art. 343 ż 3 zd. 2); w tym celu może zresztą sąd postąpić identycznie jak w wypadku rozpatrywania kwestii warunkowego umorzenia;
d) sąd jest skłonny wprawdzie uwzględnić wniosek prokuratora, ale nie akceptuje porozumienia jego z oskarżonym co do wysokości kary; zanim sąd zaproponuje wymiar kary, powinien, zgodnie z zasadą uczciwego procesu, wysłuchać strony; sąd ma prawo zawsze uzależnić uwzględnienie wniosku o skazanie poza rozprawą od dokonania w nim zasugerowanych zmian;
496

b) prokurator wystąpił z wnioskiem o umorzenie postępowania z powodu niepoczytalności oskarżonego i zastosowanie środków zabezpieczających (art. 324); bliżej *734;
2) zachodzi potrzeba rozważenia kwestii warunkowego umorzenia postępowania; udział oskarżonego w posiedzeniu jest obowiązkowy wówczas, gdy prezes sądu lub sąd tak zarządzi (art. 341 ż 1); obecność jego jest niewątpliwie niezbędna w sprawie, w której ujawniono pokrzywdzonego; powstaje wówczas szansa na zawarcie porozumienia między oskarżonym i pokrywdzonym, szczególnie wtedy, gdy do takiego porozumienia nie doszło w postępowaniu przygotowawczym; pośpiech w tym postępowaniu - wywołany chęcią szybkiego i łatwego zakończenia sprawy - nie sprzyja wdawaniu się w postępowanie mediacyjne; w postępowaniu przejściowym sąd może odroczyć nawet posiedzenie, wyznaczając stronom odpowiedni termin, a obligatoryjnie musi to uczynić lub zarządzić stosowną przerwę na wniosek oskarżonego i pokrzywdzonego (art. 341 ż 3); do tych negocjacji w pewnych wypadkach może nie dojść, a mianowicie gdy oskarżony sprzeciwia się warunkowemu umorzeniu (na piśmie lub ustnie w czasie posiedzenia - *533) lub gdy sąd uzna, że warunkowe umorzenie byłoby nieuzasadnione; wówczas wniosek prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania zastępuje akt oskarżenia, ale prokurator musi w terminie 7 dni uzupełnić niezbędnymi załącznikami wymienionymi w art. 333 ż 1-3 (art. 341 ż 2); na postanowienie o warunkowym umorzeniu przysługuje zażalenie prokuratorowi, pokrzywdzonemu i oskarżonemu (art. 342 ż 4), a w części dotyczącej rozstrzygnięcia o dowodach - oskarżonemu, pokrzywdzonemu i osobie, od której przedmioty te odebrano lub która zgłosiła do nich roszczenie (art. 342 ż 5 w zw. z art. 323 ż 2);
3) prokurator złożył wniosek o skazanie oskarżonego na posiedzeniu, bez rozprawy (art. 335); była już wcześniej mowa o tej konsensualnej formie skazania (*481); udział prokuratora jest wówczas obowiązkowy (art. 339 ż 4), a o terminie posiedzenia należy zawiadomić także oskarżonego i pokrzywdzonego, gdyż służy im prawo wzięcia w nim udziału (art. 343 ż 2 zd. 1); prezes sądu lub sąd mogą jednak zarządzić, że ich udział w posiedzeniu jest obowiązkowy (art. 343 ż 2 zd. 2); ten udział będzie szczególnie pożądany, gdy:
a) pokrzywdzony złożył na zasadzie art. 46 ż l k.k. wniosek o naprawienie wyrządzonej szkody lub
b) sąd będzie oczekiwał, że oskarżony przyjmie obowiązek stosownego trybu życia (art. 343 ż 3) lub
c) sąd uzna za celowe doprowadzenie do porozumienia między oskarżonym a pokrzywdzonym w kwestii naprawienia szkody lub innego zadośćuczynienia (art. 241 ż 3 i art. 343 ż 3 zd. 2); w tym celu może zresztą sąd postąpić identycznie jak w wypadku rozpatrywania kwestii warunkowego umorzenia;
d) sąd jest skłonny wprawdzie uwzględnić wniosek prokuratora, ale nie akceptuje porozumienia jego z oskarżonym co do wysokości kary; zanim sąd zaproponuje wymiar kary, powinien, zgodnie z zasadą uczciwego procesu, wysłuchać strony; sąd ma prawo zawsze uzależnić uwzględnienie wniosku o skazanie poza rozprawą od dokonania w nim zasugerowanych zmian;
496 "

e) zachodzą wątpliwości co do dobrowolności zgody oskarżonego26; niedopuszczalne jest zaakceptowanie ewentualnej umowy oskarżonego z prokuratorem co do kwalifikacji prawnej, np. znacznie korzystniejszej dla niego, sprzecznej ze stanem faktycznym prawnym i pociągającej za sobą zdecydowanie niższą karalność.
Ad 3) Załatwianie spraw incydentalnych i wniosków dowodowych. *757
Niektóre kwestie incydentalne rozpatruje sąd przy okazji kontroli merytorycznej oskarżenia i w tym samym trybie, gdyż są to kwestie wymagające rozstrzygnięcia przekraczającego jego uprawnienia, np. ewentualne uchylenie postanowienia o zabezpieczeniu mienia lub wyłączenie sędziego.
Jeżeli akt oskarżenia odpowiada warunkom formalnym i nie kieruje się sprawy do kontroli merytorycznej oskarżenia, prezes sądu (przewodniczący wydziału) zarządza doręczenie jego odpisu oskarżonemu, wzywając go do składania wniosków dowodowych w terminie 7 dni od doręczenia mu aktu oskarżenia (art. 338 ż 1). Do prezesa sądu właśnie należy rozważenie tych wniosków i ewentualne przychylenie się do nich. Jeżeli nie przychyli się, musi zapaść postanowienie sądu (art. 352 i 368). Może on także sam z urzędu sprowadzić na rozprawę świadków i inne dowody, choćby strony tego nie żądały.
Pomiędzy doręczeniem zawiadomienia a terminem rozprawy musi upłynąć co najmniej 7 dni (art. 353 ż 1), a w razie niezachowania tego terminu w stosunku do oskarżonego lub jego obrońcy, rozprawa na ich wniosek, zgłoszony przed rozpoczęciem przewodu sądowego, ulega obligatoryjnemu odroczeniu (art. 353 ż 2).
Nowością w polskim procesie karnym jest pisemna odpowiedź oskarżonego *758 na akt oskarżenia. Oskarżony może wnieść ją w terminie 7 dni od doręczenia mu aktu oskarżenia, o czym należy go pouczyć (art. 338 ż 2). Nie wywołuje ona żadnych obligatoryjnych następstw procesowych (poza obowiązkiem stwierdzenia na rozprawie, że taka odpowiedź została złożona - art. 385 ż 3), niemniej może stać się ważkim impulsem do spowodowania merytorycznej kontroli oskarżenia.
Ad 4) Przygotowanie organizacyjne rozprawy głównej. Jest to przede *759 wszystkim wydanie przez prezesa sądu pisemnego zarządzenia o wyznaczeniu rozprawy głównej, w którym m.in. wskazuje on sędziego albo członków składu orzekającego, dzień, godzinę i salę rozprawy, osoby, które należy zawiadomić o rozprawie, zarządza doprowadzenie - w każdym wypadku - oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę (art. 350).
Kodeks z 1997 r. wreszcie położył kres dopuszczalności dowolnego powoły-wania składów sędziowskich. W PRL nieraz prezesi sądów komponowali składy orzekające do rozpatrywania spraw, na których władzom szczególnie zależało. Teraz obowiązują dwa uzupełniające się systemy powoływania sędziów do orzekania w konkretnych sprawach (* 281):
26 Bliżej - S. Waltoś, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 roku, PiP 1997, nr 8, s. 25 i n.; Z. Gostyński, Zasada szybkości w nowym Kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, pod red. E. Skrętowicza, Kraków 1998, s. 377-381; R.A. Stefański, Wniosek prokuratora o skazanie oskarżonego bez rozprawy, Prok. i Pr. 1998, nr 2, s. 46 i n.; K. Krasny, Niektóre instytucje w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 5.

497
32 - Prawo karne. Zarys systemu



/ /



*760
a) system automatycznej kolejności polegający na tym, że sędziego albo sędziów powołanych do orzekania w sprawie wyznacza się według wpływu sprawy oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu lub wydziału. Odstępstwo od tej kolejności jest dopuszczalne tylko w formie pominięcia sędziego z powodu jego choroby lub innej ważnej przeszkody, co należy zaznaczyć w zarządzeniu o wyznaczeniu rozprawy (art. 351 ż 1);
b) system doboru losowego polegający na tym, że gdy w akcie oskarżenia zarzuca się popełnienie zbrodni zagrożonej karą pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności, wyznaczenie składu dokonuje się na wniosek prokuratora lub obrońcy w drodze losowania, przy którym mają oni prawo być obecni. Prokurator może złożyć wniosek nie później niż w ciągu 7 dni po wniesieniu do sądu aktu oskarżenia, a obrońca w ciągu 7 dni od dnia doręczenia mu odpisu aktu oskarżenia (art. 351 ż 2). Szczegółowe zasady wyznaczania i losowania składu orzekającego określa rozporządzenie wykonawcze Ministra Sprawiedliwości (art. 351 ż 3) z 12 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 111, póz. 696).
Wprowadzenie w życie obu systemów stawia pod znakiem zapytania sensow-ność wyznaczania rozpraw przez prezesów sądu. Wystarczyłoby przydzielić sale sędziom na stałe i pozostawić w ich gestii wszystkie pozostałe kwestie or-ganizacyjne. Dopiero wniosek o losowanie składu powodowałby konieczność działania prezesa. Poza tym oba systemy mające zapewnić brak manipulacji przy powoływaniu składów nie odnoszą się do ławników, a przecież niektórzy wśród nich są bardziej spolegliwi, a inni mniej. Na krytyczną uwagę zasługuje także skreślenie w projekcie rządowym, w czasie prac legislacyjnych w Sejmie, możliwości losowania składu, gdy sprawa ma charakter polityczny. Wtedy właśnie losowanie jest najbardziej potrzebne.
9.3.2.2. Rozprawa główna
Struktura rozprawy i rola sądu. Podział ról procesowych między sądem a przewodniczącym rozprawy oraz między tymi dwoma organami procesowymi a stronami, a nadto stopień wiedzy sądu o dowodach przed rozpoczęciem rozprawy mają niebagatelny wpływ na jej przebieg i strukturę.
Przewodniczący sprawuje:
1) kierownictwo materialne rozprawą, a więc wyznacza kierunek postępowania dowodowego, na nim spoczywa powinność dążenia, aby:
a) zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy, a w miarę możności także okoliczności sprzyjające popełnieniu przestępstwa (art. 366 ż 1),
b) rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszej rozprawie głównej (art. 366 ż 2);
2) kierownictwo formalne, czyli ustala porządek czynności oraz dba o zapew-nienie uczestnikom procesu należnych im uprawnień;
3) "policję sesyjną" rozprawy, czyli wydaje zarządzenia niezbędne dla utrzymania na sali sądowej spokoju i porządku (art. 372).
Formą decyzji przewodniczącego jest zarządzenie. Przewodniczący musi wcześniej, Jeszcze przed rozprawą, zapoznać się z aktami sprawy, tak by był
498


A /


w stanie zadawać pytania oskarżonemu, świadkom i biegłym w pierwszej kolejności. Takie przygotowanie się do rozprawy grozi jednak niebezpieczeństwem nabrania przeświadczenia o winie oskarżonego, zanim nawet zostały przeprowadzone dowody.
Sąd (skład orzekający) wydaje decyzje w formie postanowień we wszystkich *761 pozostałych sprawach, które nie zostały przekazane do kompetencji przewod-niczącego (wyroki oczywiście z samej natury należą tylko do sądu). Wymieńmy dla przykładu kilka: rozstrzyganie kwestii spornych między stronami lub jakiekol-wiek nieprzychylne załatwienie wniosku dowodowego strony (art. 368), dopusz-czanie do udziału w procesie nowych uczestników procesu (powoda cywilnego i przedstawiciela społecznego - art. 65 ż 2 i art. 90 ż 3) lub ich niedopuszczanie (np. oskarżyciela posiłkowego ubocznego - art. 56 ż 2), wyjątkowe wyznaczanie obrońcy z urzędu (art. 85 ż 2 i art. 387 ż 1), wyrażanie zgody na odstępstwa od zasady bezpośredniości (art. 392), wyrażanie zgody na rozprawę skróconą (art. 387 ż 2) i przeprowadzanie postępowania dowodowego tylko częściowo (art. 388), odraczanie rozprawy (art. 404), orzekanie o zwrocie sprawy do postępowania przygotowawczego (art. 397 ż 1), nakładanie kar porządkowych (art. 290 ż 1), orzekanie o odstępstwach od zasady publiczności (art. 360).
Z wyliczenia tego wynika, że kodeks zarezerwował dla składu orzekającego *762 decyzje stwarzające sytuacje co najmniej trudno odwracalne. Nie można jednak zapomnieć o tym, że przewodniczący, gdy sąd orzeka jednoosobowo, sam jest sądem, a gdy jest członkiem składu orzekającego wywiera w praktyce niemały wpływ na treść jego orzeczeń.
Drugi wniosek z tego wyliczenia, to ten, że mimo nowatorskich zmian w kolejności uczestników procesu zadających pytania osobom przesłuchiwanym, nadal jest aktualne stwierdzenie, że strony nie prowadzą w polskim procesie karnym postępowania dowodowego.
Do niedawna architektura sali sądowej w Polsce była widocznym dla każdego widza znakiem aktywnej roli przewodniczącego i sądu oraz tradycyjnego (za wzorem francuskim) usytuowania prokuratora w tejże sali, będącego pozostałością dawnych związków organizacyjnych sądów i prokuratur. Prokurator zasiadał przy stole sędziowskim, po prawej stronie sędziego przewodniczącego.
Z dniem l października 1990 r. został zmieniony regulamin urzędowania sądów powszechnych27. Teraz prokurator zajmuje miejsce przed stołem sędziow-skim po prawej stronie, usytuowane na tym samym poziomie podłogi co miejsca innych stron procesowych.
Po drugiej wojnie światowej ruch kryminologiczny "Nowa Ochrona Społeczna" *763 lansował m.in. koncepcję tzw. dwufazowej rozprawy sądowej (szczególnie na kongresach w 1951 r. w San Marino i w Sztokholmie w 1969 r.). Pierwsza faza poświęcona byłaby rozpatrywaniu tylko kwestii winy i kończyłaby się tylko wyrokiem rozstrzygającym jedynie te kwestie. W razie skazania toczyłaby się druga faza rozprawy, poświęcona zebraniu danych umożliwiających pełne poznanie
Dz.U. z 1990 r. Nr 66, póz. 394.
499



Przewodniczący i członkowie sądu
O (r) O



Stół sędziowski Protokolant









Prokurator lub



inny oskarżyciel publiczny albo prywatny
Oskarżyciel posiłkowy
Powód cywilny

. , Obrońca Oskarżony Barierka
dla świadka











Ławy dla publiczności

















Tablica 42. Sala rozpraw w polskim sądzie karnym od l X 1990 roku Źródło: opracowanie autora.
osobowości oskarżonego, przede wszystkim wyników ekspertyz psychologicznych psychiatrycznych, wywiadów środowiskowych.
Za podziałem na dwie fazy przemawia głównie możliwość zapobieżenia wpływowi negatywnej opinii o oskarżonym na rozumowanie o jego winie oraz zapewnienia pełnego poznania osobowości oskarżonego, które będzie staranniej przeprowadzone, jeśli poświęci się mu osobną fazę28.
Przeciwko tej koncepcji wysuwa się kilka zarzutów, z których najbardziej istotny sprowadza się do poglądu o nierozerwalności kwestii winy i kary. Wiele przestępstw posiada tzw. znamiona podmiotowe i podmiotowo-przedmiotowe, których rozpoznanie wymaga poznawania także osobowości oskarżonego.
28 M. Ancel, La defense sociale nouvelle, Paris 1966, s. 251-252; M. Cieślak, Koncepcja podziału procesu karnego na dwie fazy (jej miejsce i perspektywy w prawie polskim), PiP 1968, nr 3, s. 391; S. Waltoś, Struktura hlavniho Ulem v trestnim procesu, "Pravnik" 1968, nr 3, s. 247.
500

*765
f) złożenie wniosku o odroczenie rozprawy przez oskarżonego lub ic; obrońcę z powodu krótszego niż 7 dni okresu dzielącego doręczenie zawiadomieo** o terminie rozprawy od terminu tejże rozprawy (art. 353 ż 2),
g) cofnięcie wniosku o ściganie przez pokrzywdzonego (art. 12 ż 3).
Rozpoczęcie rozprawy kończy się zarządzeniem opuszczenia sali rozpraw przez świadków. Biegli pozostają na sali, jeśli przewodniczący nie zarządzi inaczej (art. 384 ż 1). Chodzi o to, by na przesłuchaniu świadka nie byli obecni świadkowie, którzy jeszcze nie zostali przesłuchani (art. 371 ż 1). Obowiązkiem zaś przewodniczącego jest przedsiębranie środków zapobiegających porozumiewa-niu się osób przesłuchanych z osobami, które jeszcze nie zostały przesłuchane (art. 371 ż 2).
Niestety, żałosna infrastruktura budynków sądowych, w których tylko wspomnieniem są kiedyś istniejące wydzielone dla świadków pokoje, sprawia, że świadkowie, oczekując reguły na korytarzu na wezwanie do przesłuchania, poddawani są często naciskom ze strony osób zainteresowanych korzystnymi dla nich zeznaniami, nie mówiąc już o uzgadnianiu zeznań z własnej inicjatywy.
Bez względu na stanowisko przewodniczącego pokrzywdzony ma prawo wziąć udział w rozprawie i pozostać na sali, choćby miał składać zeznania jako świadek. W tym wypadku sąd przesłuchuje go w pierwszej kolejności (art. 384 ż 2). Uznając zaś to za celowe, sąd może zobowiązać go do obecności na rozprawie lub jej części (art. 384 ż 3). Prawo pokrzywdzonego do obecności nie zależy od tego, czy wystąpi on w roli oskarżyciela posiłkowego, oskarżyciela prywatnego lub powoda cywilnego. Umożliwienie mu takiej obecności może ułatwić mu zgłoszenie wniosku - na zasadzie art. 46 ż l k.k. - o naprawienie wyrządzonej mu szkody. Wniosek ten może zgłosić w każdym czasie przed zamknięciem przewodu sądowego.
Zapobieganie zakłóceniu porządku rozprawy oraz obstrukcji procesowej. Kodeks z 1997 r. wreszcie przewidział kilka środków zapobiegawczych mających przeciwdziałać tym zjawiskom.
1. Reakcja na zakłócenie. Zgodnie z art. 375 ż l, jeżeli oskarżony mimo upomnienia go przez przewodniczącego zachowuje się nadal w sposób zakłócający porządek rozprawy lub godzący w powagę sądu, przewodniczący może wydalić go na pewien czas z sali rozprawy. Po powrocie oskarżony musi otrzymać informację o przebiegu rozprawy w czasie jego nieobecności i mieć możność złożenia wyjaśnień co do przeprowadzonych w czasie jego nieobecności dowodów (art. 375 ż 2).
2. Reakcja na obstrukcję, czyli umyślne wykorzystanie uprawnień proce-sowych celem uniemożliwienia toku procesu lub jego utrudnienia. Obstrukcja procesu jest obracaniem przepisów procesowych przeciwko samemu procesowi. Zjawisko coraz częściej obserwowane w praktyce sądowej. Umiejętne stosowanie obstrukcji przez oskarżonego, dążącego np. do spowodowania, że stanie się aktualne zastosowanie przepisów o przedawnieniu, w połączeniu z niekiedy fatalną organizacją pracy sądów, może doprowadzić do unicestwienia ścigania karnego sprawców bardzo groźnych przestępstw. Obok takich metod obstrukcji, jak np.
502

*766

drastyczne przedłużanie zaznajamiania się z aktami sprawy (*730), zasypywanie organów procesowych niezliczonymi wnioskami dowodowymi, najczęściej stosowanymi metodami w czasie rozprawy są uchylanie się od udziału w rozprawie, gdy obecność oskarżonego jest obowiązkowa, oraz wypowiadanie stosunku obrończego, gdy obrona jest obowiązkowa. Kodeks przewiduje następujące możliwości im przeciwdziałania:
a) dopuszczalność dokończenia rozprawy w nieobecności oskarżonego, gdy po złożeniu wyjaśnień opuścił salę rozpraw bez zezwolenia lub nie stawił się na rozprawę odroczoną albo przerwaną, a nadto kontynuowania rozprawy przeciwko wspołoskarżonemu, który usprawiedliwił swoją nieobecność w czasie rozprawy po przerwie lub jej odroczeniu (art. 376 ż 1-3);
b) dopuszczalność prowadzenia rozprawy w czasie nieobecności oskarżonego, który wprawił się w stan niezdolności (np. aresztowany, który odmówił zastrzyku insuliny, doprowadzając się celowo do zapaści) do udziału w rozprawie lub posiedzeniu, w którym jego udział jest obowiązkowy, nawet jeżeli jeszcze nie złożył wyjaśnień; sąd przed podjęciem takiej decyzji musi zapoznać się ze świadectwem lekarza lub przesłuchać go w charakterze biegłego (art. 377 ż l i ż 2);
c) dopuszczalność prowadzenia także rozprawy, gdy oskarżony zawiadomiony o jej terminie oświadcza, że nie weźmie w niej udziału albo uniemożliwia doprowadzenie na nią, chyba że sąd uzna obecność oskarżonego za niezbędną; w takim wypadku musi zarządzić przymusowe doprowadzenie (art. 377 ż 4);
d) wyznaczanie w ostateczności nowego obrońcy z urzędu w razie wypowiedzenia przez oskarżonego stosunku obrończego i zobowiązanie dotychczasowego obrońcy do pełnienia obowiązków do czasu podjęcia obrony przez nowego obrońcę (art. 378).
B. Przewód sądowy. Jest to jawne i ustne zapoznanie się sądu z meritum sprawy.
Rozpoczyna się odczytaniem przez prokuratora aktu oskarżenia (art. 385 ż 1). W wypadku szczególnie obszernego uzasadnienia aktu oskarżenia można poprzestać na przedstawieniu podstaw oskarżenia (art. 385 ż 2). Zgodę na to musi oczywiście wyrazić przewodniczący, a przedstawienie tych podstaw będzie obowiązkiem prokuratora. W postępowaniu uproszczonym natomiast, jeżeli oskarżyciel publiczny nie bierze udziału, akt oskarżenia odczytuje protokolant (art. 478). W postępowaniu z oskarżenia prywatnego odczytanie aktu oskarżenia obciąża oskarżyciela prywatnego.
Po odczytaniu aktu oskarżenia pada zwyczajowe pytanie przewodniczącego, czy oskarżony zrozumiał treść aktu oskarżenia. Jeżeli z odpowiedzi wynika, że nie, to trzeba mu wytłumaczyć istotę oskarżenia. Dawniej czynił to przewodniczący, dzisiaj to rzecz prokuratora. Następnie przewodniczący poucza oskarżonego o prawie składania wyjaśnień, odmowy wyjaśnień lub odpowiedzi na pytania i zadaje dwa obowiązkowe pytania - czy przyznaje się do zarzuconego mu czynu oraz czy chce złożyć wyjaśnienia i jakie (art. 386 ż 1). Oskarżony z reguły decyduje się złożyć wyjaśnienia. Skłania go do tego spoczywający na nim ciężar prakseologiczny dowodu (*420).
503

dla SądU Zawarta w art. 53 ż 3 k.k.: wymierzając karę, sąd bierze pod i ugod* "Ń5dxv pokrzywdzonym a sprawcą. Nie bez znaczenia jttl możność tw^L-^^ciasna-ŁO xV*%odxAd 2) Skrócona rozprawa sądowa.
*772 Jak już była mowa przy okazji zasady legalizmu (*482), art. 387 ż l upoważnia
oskarżonego w sprawie o występek zagrożony karą nie przekraczającą 8 ktt
pozbawienia wolności do złożenia wniosku o skazanie go bez przeprowadzania
postępowania dowodowego. Sąd może przychylić się do tego wniosku pcc
pięcioma łącznie spełnionymi warunkami (art. 387 ż 2):
a) wniosek został złożony do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania m rozprawie głównej;
b) okoliczności przestępstwa nie budzą wątpliwości, wprawdzie warunek tea nie zawiera w sobie przyznania się do winy, ale w połączeniu z jego wnioskiem o skazanie nie może być on inaczej rozumiany, jak nie budzące wątpliwości przyznanie się oskarżonego, niezależnie od innych, nie budzących wątpliwości okoliczności jego przestępstwa;
c) prokurator i pokrzywdzony wyrazili na to zgodę; ta zgoda to nic innego jak porozumienie stron, którego osiągnięcie sąd może ułatwić przez odroczenie rozprawy lub zarządzenie jej przerwy z zakreśleniem stronom odpowiedniego terminu (art. 383 ż 3); wprawdzie art. 387 ż l mówi, że to oskarżony ma złożyć wniosek, ale nic nie stoi na przeszkodzie w zasugerowaniu oskarżonemu przez prokuratora lub pokrzywdzonego złożenia takiego wniosku; wówczas w takiej sugestii może tkwić propozycja, że sąd otrzyma wniosek np. prokuratora o wymierzenie określonej kary z zastosowaniem jej nadzwyczajnego złagodzenia; korzyści mogą być na zasadzie do ut des obopólne; np. pokrzywdzony uzyskuje naprawienie mu szkody, prokurator ma proces skończony, a oskarżony korzysta ze znaczącego nadzwyczajnego złagodzenia kary; ustawodawca, licząc się z takimi układami, z góry przewidział potrzebę zrównoważenia partnerów; w myśl bowiem art. 387 ż l zd. 2, jeżeli oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, sąd może, na jego wniosek, wyznaczyć mu obrońcę z urzędu;
d) strony zaakceptują ewentualną propozycję sądu, aby wniosek oskarżonego został odpowiednio zmodyfikowany (art. 387 ż 3); sąd nie jest więc związany porozumieniem zawartym przez strony;
e) cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; sąd może jednak uznać za ujawnione dowody wymienione w akcie oskarżenia lub dokumenty przedłożone przez stronę (art. 387 ż 4).
Kluczem karnomaterialnym do skróconej rozprawy jest art. 60 ż 2 k.k. przyznający sądowi prawo do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, m.in. gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona, pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody lub ze względu na inną postawę sprawcy. Do zastosowania tych przepisów zachęca wspomniany już art. 53 ż 3 k.k. (*771).
Skrócona rozprawa sądowa jest więc instytucją mającą korzenie w koncepcji konsensualnego kończenia procesu karnego, wzorowaną w wysokim stopniu na włoskim processo abbreviato (art. 444 włoskiego k.p.k. z 1988 r.).
506


*772
dla sądu zawarta w art. 53 ż 3 k.k, wymierzając karę, sąd bierze pod uwag, ugod? rrnędzy pokrzywdzonym a sprawcą. Nie bez znaczenia jest^ mozhwosc nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 ż 2 k k.
Ad 2) Skrócona rozprawa sądowa.
Jak już była mowa przy okazji zasady legalizmu (*482), art. 387 ż l upo*
(Marzonego w wnwe o występek zagrożony karą nie przekraczającą x ^
pozbawienia wolności do złożenia wniosku o skazanie go bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Sąd może przychylić się do tego wniosku pod
pięcioma łącznie spełnionymi warunkami (art. 387 ż 2):
a) wniosek został złożony do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania na rozprawie głównej;
b) okoliczności przestępstwa nie budzą wątpliwości, wprawdzie warunek ten nie zawiera w sobie przyznania się do winy, ale w połączeniu z jego wnioskiem o skazanie nie może być on inaczej rozumiany, jak nie budzące wątpliwości przyznanie się oskarżonego, niezależnie od innych, nie budzących wątpliwości okoliczności jego przestępstwa;
c) prokurator i pokrzywdzony wyrazili na to zgodę; ta zgoda to nic innego jak porozumienie stron, którego osiągnięcie sąd może ułatwić przez odroczenie rozprawy lub zarządzenie jej przerwy z zakreśleniem stronom odpowiedniego terminu (art. 383 ż 3); wprawdzie art. 387 ż l mówi, że to oskarżony ma złożyć wniosek, ale nic nic stoi na przeszkodzie w zasugerowaniu oskarżonemu przez prokuratora lub pokrzywdzonego złożenia takiego wniosku; wówczas w takiej sugestii może tkwić propozycja, że sąd otrzyma wniosek np. prokuratora o wymierzenie określonej kań z zastosowaniem jej nadzwyczajnego złagodzenia; korzyści mogą być na zasadzie do ut des obopólne; np. pokrzywdzony uzyskuje naprawienie mu szkody, prokurator ma proces skończony, a oskarżony korzysta ze znaczącego nadzwyczajnego złagodzenia kary; ustawodawca, licząc się z takimi układami, z góry przewidział potrzebę zrównoważenia partnerów; w myśl bowiem art. 387 ż l zd. 2, jeżeli oskarżony nie ma oWoncy Z ^m,^mit,^RQmiQ^ Wyznaczyć mu obrońcę z urzędu;
d) strony zaakceptują ewentualną propozycję sądu, aby wniosek oskarżonego został odpowiednio zmodyfikowany (art. 387 ż 3); sąd nie jest więc związany porozumieniem zawartym przez strony;
e) cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; sąd może jednak uznać za ujawnione dowody wymienione w akcie oskarżenia lub dokumenty przedłożone przez stronę (art. 387 ż 4).
Kluczem karnomaterialnym do skróconej rozprawy jest art. 60 ż 2 k.k. przyznający sądowi prawo do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, m.in. gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona, pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody lub ze względu na inną postawę sprawcy. Do zastosowania tych przepisów zachęca wspomniany już art. 53 ż 3 k.k. (*771).
Skrócona rozprawa sądowa jest więc instytucją mającą korzenie w koncepcji konsensualnego kończenia procesu karnego, wzorowaną w wysokim stopniu na włoskim processo abbreviato (art. 444 włoskiego k.p.k. z 1988 r.).

506


dla sądu zawarta w art. 53 ż 3 k.k.: wymierzając karę, sąd bierze pod uwagę także ugodę między pokrzywdzonym a sprawcą. Nie bez znaczenia jest tu więc możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 ż 2 k.k.
Ad 2) Skrócona rozprawa sądowa.
*772 Jak już była mowa przy okazji zasady legalizmu (*482), art. 387 ż l upoważnia
oskarżonego w sprawie o występek zagrożony karą nie przekraczającą 8 lat
pozbawienia wolności do złożenia wniosku o skazanie go bez przeprowadzania
postępowania dowodowego. Sąd może przychylić się do tego wniosku pod
pięcioma łącznie spełnionymi warunkami (art. 387 ż 2):
a) wniosek został złożony do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania na rozprawie głównej;
b) okoliczności przestępstwa nie budzą wątpliwości, wprawdzie warunek ten nie zawiera w sobie przyznania się do winy, ale w połączeniu z jego wnioskiem o skazanie nie może być on inaczej rozumiany, jak nie budzące wątpliwości przyznanie się oskarżonego, niezależnie od innych, nie budzących wątpliwości okoliczności jego przestępstwa;
c) prokurator i pokrzywdzony wyrazili na to zgodę; ta zgoda to nic innego jak porozumienie stron, którego osiągnięcie sąd może ułatwić przez odroczenie rozprawy lub zarządzenie jej przerwy z zakreśleniem stronom odpowiedniego terminu (art. 383 ż 3); wprawdzie art. 387 ż l mówi, że to oskarżony ma złożyć wniosek, ale nic nie stoi na przeszkodzie w zasugerowaniu oskarżonemu przez prokuratora lub pokrzywdzonego złożenia takiego wniosku; wówczas w takiej sugestii może tkwić propozycja, że sąd otrzyma wniosek np. prokuratora o wymierzenie określonej kary z zastosowaniem jej nadzwyczajnego złagodzenia; korzyści mogą być na zasadzie do ut des obopólne; np. pokrzywdzony uzyskuje naprawienie mu szkody, prokurator ma proces skończony, a oskarżony korzysta ze znaczącego nadzwyczajnego złagodzenia kary; ustawodawca, licząc się z takimi układami, z góry przewidział potrzebę zrównoważenia partnerów; w myśl bowiem art. 387 ż l zd. 2, jeżeli oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, sąd może, na jego wniosek, wyznaczyć mu obrońcę z urzędu;
d) strony zaakceptują ewentualną propozycję sądu, aby wniosek oskarżonego został odpowiednio zmodyfikowany (art. 387 ż 3); sąd nie jest więc związany porozumieniem zawartym przez strony;
e) cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; sąd może jednak uznać za ujawnione dowody wymienione w akcie oskarżenia lub dokumenty przedłożone przez stronę (art. 387 ż 4).
Kluczem karnomaterialnym do skróconej rozprawy jest art. 60 ż 2 k.k. przyznający sądowi prawo do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, m.in. gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona, pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody lub ze względu na inną postawę sprawcy. Do zastosowania tych przepisów zachęca wspomniany już art. 53 ż 3 k.k. (*771).
Skrócona rozprawa sądowa jest więc instytucją mającą korzenie w koncepcji konsensualnego kończenia procesu karnego, wzorowaną w wysokim stopniu na włoskim processo abbreviato (art. 444 włoskiego k.p.k. z 1988 r.).
506

W toku przewodu sądowego często dochodzi do przerwy lub odroczenia rozprawy. Mają one czasem miejsce w innych etapach rozprawy, ale najczęściej decyzja o przerwie lub odroczeniu zapada w tym etapie.
Przerwa rozprawy oznacza, że po jej ustaniu rozprawa toczyć się będzie w dalszym ciągu.
Zarządza ją przewodniczący z następujących powodów (art. 401 ż 1):
a) dla sprowadzenia dowodu, albo *773
b) dla wypoczynku, albo
c) z innej ważnej przyczyny.
Każdorazowa przerwa w rozprawie może trwać nie dłużej niż 35 dni (art. 401 ż 2). Przekroczenie tego terminu zamienia z mocy prawa przerwę w odroczenie. Mimo przerwy rozprawę prowadzi się od początku, jeżeli skład sądu uległ zmianie albo sąd uzna to za konieczne (art. 402 ż 2).
Odroczenie rozprawy znaczy, że rozprawa toczyć się będzie w nowym *774 terminie od początku. Jeżeli strony nie zgłaszają sprzeciwu, sąd może wyjątkowo prowadzić rozprawę odroczoną od początku, chyba że skład sądu uległ zmianie (art. 404 ż 2).
W wypadku podjęcia zawieszonego postępowania rozprawę prowadzi się od *775 początku, chyba że zawieszenie trwało krócej niż 35 dni, a skład sądu nie uległ zmianie (art. 404 ż 3).
Okazuje się więc, że jedyną przeszkodą w prowadzeniu rozprawy w dalszym *776 ciągu po przerwie, odroczeniu rozprawy lub zawieszeniu postępowania, której nie może usunąć nawet zgoda stron, jest zmiana składu sądu. Spowodował to wzgląd na zasadę bezpośredniości (*434), mimo niewątpliwych trudności, jakie może ona wywołać w praktyce. Ten aspekt zasady bezpośredniości nazywa się czasem zasadą niezmienności ciała orzekającego w sądzie32.
W praktyce najczęściej przyczyną zmiany składu jest niespodziewana nieobecność ławnika bądź choroba sędziego przewodniczącego. Prowadzenie rozprawy od początku wprawdzie daje szansę nowemu członkowi składu orzekającego zapoznania się bezpośrednio z całym materiałem dowodowym, ale zarazem poważnie opóźnia proces, pociąga za sobą dodatkowe koszty i pochłania czas uczestników procesu, nie licząc innych niedogodności.
Środkiem zaradczym jest możliwość powołania dodatkowego sędziego lub
jednego, a nawet i dwóch ławników dodatkowych do rozpraw, które będą
przypuszczalnie trwać czas dłuższy. Osoba taka bierze udział w naradzie
i głosowaniu tylko wówczas, gdy jeden z członków ustąpi ze składu orzekającego
(art. 25 ż 1-2 u.s.p. i art. 145 ż 1-2 u.s.p.). ,
Zgodnie z art. 397 ż l, sąd może zwrócić sprawę prokuratorowi do *777 uzupełnienia postępowania przygotowawczego jedynie wtedy, gdy istotne braki tego postępowania ujawnią się dopiero w toku rozprawy, a ich usunięcie przez sąd uniemożliwiałoby wydanie prawidłowego orzeczenia w rozsądnym terminie. Przepis ten jest wynikiem bardzo powściągliwego kompromisu w sporze
32 M. Cieślak, Polska procedura..., op.cit., s. 240.
507

między zwolennikami a przeciwnikami tej instytucji. Tym razem ustawodawca położył nacisk na postulat szybkości procesu, konieczność wydania orzeczenia w rozsądnym terminie, idąc w ślad za coraz bardziej rygorystyczną wykładnią Sądu Najwyższego dotychczasowego art. 344 ż l k.p.k. z 1969 r.33
Każdy zwrot sprawy prokuratorowi jest w pewnej mierze rezygnacją sądu z jego własnych ustaleń dowodowych, oddawaniem pierwszeństwa postępowaniu przygotowawczemu kosztem rozprawy. Nie gwarantuje także, że uzupełnianie postępowania przygotowawczego będzie szybsze niż nawet odroczenie rozprawy z równoczesnym wykonywaniem czynności w drodze pomocy prawnej lub za pośrednictwem sędziego wyznaczonego.
Przepis ten należy zatem interpretować maksymalnie ścieśniająco. Dodać też trzeba, że nowy kodeks nie przewiduje już możliwości zwrotu sprawy prokuratorowi celem rozszerzenia oskarżenia na czyny innych osób nie pociągniętych do odpowiedzialności karnej (art. 344 ż 2 k.p.k. z 1969 r.), ani tym bardziej celem rozszerzenia oskarżenia na inne czyny oskarżonego.
Zmiany zarzutu postawionego w akcie oskarżenia.
*778 Wiadomo już, że obraz czynu może znacznie się zmienić w czasie procesu
(*13) - szczególnie skutkiem postępowania dowodowego na rozprawie. W związku
z tym kodeks przewiduje metody notyfikacji stronom tych zmian, aby uniknąć
skazania za czyn w postaci odbiegającej od opisanej w akcie oskarżenia lub na
podstawie innej kwalifikacji prawnej czynu.
Zgodnie z art. 399 ż l, jeżeli w toku rozprawy okaże się, że nie wychodząc poza granice oskarżenia można czyn zakwalifikować według innego przepisu prawnego, sąd uprzedza o tym obecne na rozprawie strony. Chodzi tu o sytuację. w której tożsamość czynu jest zachowana (*14), ale zmienia się ocena prawna. Bez znaczenia jest to, czy zmiana kwalifikacji może nastąpić na korzyść czy też na niekorzyść oskarżonego. Każda możliwość zmiany kwalifikacji prawnej powinna być zakomunikowana stronom. Wystarczy jednak, jeżeli prokurator złoży wniosek o zastosowanie surowszej kwalifikacji, a sąd nie zdezawuuje takiego wniosku. Artykuł 399 ż l ma zastosowanie również wtedy, gdy powstaje możliwość zakwalifikowania czynu według jeszcze innego przepisu34, co nie jest wypadkiem wyjątkowym w praktyce, zważywszy na obowiązujący w Polsce system kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy (art. 11 ż 2-3 k.k.).
Na wniosek oskarżonego można przerwać wówczas rozprawę, aby umożliwić mu przygotowanie się do obrony w zakresie nowej kwalifikacji (art. 399 ż 2).
Zmiana kwalifikacji może oznaczać także przekwalifikowanie czynu z przestępstwa na wykroczenie. Jeżeli po rozpoczęciu przewodu sądowego okaże się, że czyn oskarżonego stanowi wykroczenie, sąd nie przekazując sprawy kolegium do spraw wykroczeń, ma obowiązek rozpoznania go na zasadach ogólnych (art. 400), czyli najpierw powinien uprzedzić strony o możliwości zmiany kwalifikacji, a potem uniewinnić lub skazać za wykroczenie.
33 Np. uchwała SN z dnia 12 III 1992 r., I KZP 7/92, OSNKW 1992, póz. 34.
34 T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie..., op.cit., s. 662.

*779
*780
Rozszerzenie oskarżenia.
Jeżeli na podstawie okoliczności, które wyszły na jaw w toku rozprawy, oskarżyciel zarzucił oskarżonemu inny czyn oprócz objętego aktem oskarżenia, sąd może za zgodą oskarżonego rozpoznać nowe oskarżenie na tej samej rozprawie, chyba że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania przygotowawczego co do nowego czynu (art. 398 ż 1). Wniosek ten może być dość ryzykowny dla oskarżyciela. Jeżeli oskarżony nie zgodzi się na natychmiastowe rozpoznanie oskarżenia, a taką postawę będą mu dyktować reguły taktyki obrończej, to sąd musi odroczyć rozprawę, co nałoży na oskarżyciela obowiązek wniesienia nowego lub dodatkowego aktu oskarżenia (art. 398 ż 2) po uprzednim dodatkowym postępowaniu przygotowawczym dotyczącym nowego czynu. Istotnie to opóźni rozpoznanie dotychczasowej sprawy.
Przed zamknięciem przewodu sądowego, po przeprowadzeniu dowodów dopuszczonych w sprawie, przewodniczący winien zapytać strony, czy wnoszą o uzupełnienie postępowania dowodowego. Gdy strony oświadczą, że nie składają takich wniosków i gdy sam uzna, że sprawa jest wyjaśniona, ogłasza, że przewód sądowy jest zamknięty.
C. Głosy stron. Przewodniczący po zaniknięciu przewodu sądowego zobowiązany jest udzielić głosu stronom, ich przedstawicielom oraz w miarę potrzeby
- przedstwicielowi społecznemu, który przemawia przed obrońcą i oskarżonym. Głos zabierają w następującej kolejności: oskarżyciel publiczny, oskarżyciel posiłkowy, oskarżyciel prywatny, powód cywilny, obrońca oskarżonego i oskarżony. Przedstawiciele procesowi (chodzi o przedstawicieli ustawowych, *341-342
- S. W.) zabierają głos przed stronami (art. 406 ż 1). W tym wyliczeniu brak quasi-pozwanego cywilnie (art. 52 k.k. i art. 416), który mimo że jest traktowany przez kodeks jako strona niepełnoprawna, powinien otrzymać prawo do wypowiedzenia się w kolejności przed oskarżonym.
Wygłaszanie przemówień normują następujące reguły:
a) treść, forma i czas głosu strony mogą być dowolne, byle wiązał się on z przedmiotem procesu i mieścił się w granicach wyznaczonych przez zasady kultury zachowania się w sądzie. W przeciwnym wypadku przewodniczący może upomnieć przemawiającego, a gdy okaże się to bezskuteczne, nawet odebrać głos (art. 372). Z prawa tego sędziowie korzystają jednak bardzo rzadko, wychodząc ze słusznego założenia, że zbyt rygorystyczne korzystanie z uprawnień porządkowych mogłoby spowodować nieporuszenie jakiejś kwestii istotnej dla rozstrzygnięcia.
Głosy stron, a zwłaszcza prokuratora, są w znakomitej większości spraw rozpatrywanych przez sądy rejonowe bardzo zwięzłe. I nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić w najbliższych latach;
b) szczególne miejsce zajmuje głos końcowy prokuratora. Powinien być omówieniem analitycznym, a zarazem obiektywnym, dowodów i kwalifikacji prawnej sprawy, winien zwracać uwagę na społeczne niebezpieczeństwo zarzuconego czynu oskarżonemu. Może on odegrać dużą rolę wychowawczą i stanowić istotną pomoc w tworzeniu się przekonania sędziowskiego.

509


~~ - - - - ^^___^ Lata Przemówienia ~~~ ~~ - -- -_______^^

1975

1980

1) Przemówienie końcowe prokuratora trwało przeciętnie

4 min 30 sęk.

5 min 40 sęk.

Rozpiętość czasowa przemówień prokuratora

od 1 do 10 min

od 1 do 20 min

2) Przemówienie końcowe obrońcy przeciętnie

6 min 36 sek.

8 min 40 sek.

Rozpiętość czasowa przemówień obrońcy

od 6 sek. do 29 min

od 1 min do 30 min

Tablica 44. Czas trwania przemówień przed sądem
Źródło: M. Flasiński, Kultura rozpraw (wynik drugiego sondażu), ZN IBPS 1981, nr 14, s. 86.
Z tych też powodów powinno ono w zasadzie zawierać konkretny wniosek co do kary, który staje się punktem orientacyjnym dla sądu w czasie rozważań na temat kary35.
Badania 503 spraw (565 skazanych) rozpoznanych w 1977 r. z 18 sądów rejonowych różnych sądów wojewódzkich (obecnie - okręgowych), przeprowadzone przez J.R. Kubiaka wykazały, że tylko w 6 sprawach prokurator nie składał wniosku co do wymiaru kary. W sprawach 320 skazanych (56%) zachodziła zgodność stanowiska jedynie co do rodzaju kary, a całkowite rozbieżności wystąpiły wobec 303 skazanych (35,8%).
Dane te skłoniły J.R. Kubiaka do poglądu, że prokurator winien tylko wyjątkowo proponować rodzaj środka karnego. Według autora, jest to zasadne wówczas, gdy "zachodzi potrzeba oddziaływania prokuratury na kierunek sądowej polityki karania, a także w sprawach o zbrodnie i występki wywołujące ogólne oburzenie społeczne" lub gdy wezwie go do tego sąd. Zdaniem jego, praktyka konkretnych wniosków co do wymiaru kary wpływa na zaostrzenie sądowej represji karnej, a występujące rozbieżności między karami wnioskowanymi a orzekanymi dezorientują opinię publiczną36.
Propozycji tej przeciwstawili się A. Murzynowski37, M. Lipczyńska38 i F. Popek39. Podniesiono słusznie, że proponowane ograniczenie pozbawiłoby sąd pomocy prokuratora w poszukiwaniu prawidłowego wymiaru kary. Dezorientację opinii powoduje głównie brak dostatecznych uzasadnień wyroków. Poza tym rozbieżności świadczą raczej na korzyść wymiaru sprawiedliwości, wskazując na niezawisłość sądów;


35 Bliżej: S. Waltoś, Problemy prawnoprocesowe przemówienia prokuratora na rozprawie glównej, NP 1969, nr 5.
36 J.R. Kubiak, Wnioski prokuratora w przedmiocie wymiaru kary a sędziowski wymiar kary, ZN IBPS 1979, nr 12, tenże, Wnioski prokuratora co do wymiaru kary (Uwagi krytyczne), Pal. 1980, nr l, s. 26-32.
37 A. Murzynowski, Formułowanie wniosków prokuratora co do wymiaru kary, Pal. 1980, nr 6.
38 M. Lipczyńska, Cele i funkcje przemówienia oskarżyciela publicznego a wnioski co do kary, Pal. 1980, nr 8-9.
39 F. Popek, Polemika z artykułem J. Kubiaka w sprawie wniosków co do wymiaru kary, PP 1980, nr 5.

510




*781
*782
*783
c) głos oskarżonego, zwany "ostatnim słowem oskarżonego", jest zawsze ostatni w kolejności. Z tego powodu przytacza się go zwykle jako przykład przywileju obrończego (favor defensionis). Dzięki temu, że wygłaszany jest jako ostatni, ma zrównoważyć wpływ psychiczny wywołany głosem oska-rżyciela.
Oskarżony ma pełne prawo do własnego głosu, bez względu na to, co i jak długo mówił obrońca.
Wydanie wyroku bez wysłuchania ostatniego słowa oskarżonego jest poważnym uchybieniem, które może spowodować uchylenie wyroku przez sąd odwoławczy40.
Oskarżonemu, który nie włada językiem polskim, należy przed udzieleniem głosu przetłumaczyć przynajmniej skrót przemówień (art. 407);
d) każda ze stron oraz przedstawiciel społeczny ma prawo do repliki. Jeśli replikował oskarżyciel lub powód cywilny, należy udzielić również głosu obrońcy i oskarżonemu, któremu zawsze przysługuje ostatnie słowo (art. 406 ż 2).
D. Wyrokowanie. Jest ono tajne do tego stopnia, że przewodniczący może uznać obecność protokolanta za zbędną (art. 95 ż 2), niezależnie od oczywistej niedopuszczalności przebywania kogokolwiek w sali narad podczas wyrokowania, poza członkami składu sądzącego. Tajemnica wyrokowania obowiązuje i po wyrokowaniu. Sędzia (i protokolant) mają obowiązek zachowania później w tajemnicy, jak przebiegała narada i jak kto głosował. Zwolnienie z zachowania tajemnicy nie jest dopuszczalne (art. 108 ż l)41, chyba że sędzia jest postawiony w stan oskarżenia; wówczas jest on automatycznie zwolniony z obowiązku w zakresie jego oskarżenia42.
W wyrokowaniu widoczne są cztery podfazy.
a) Narada nad wyrokiem. Sąd przystępuje do niej niezwłocznie po wysłuchaniu przemówień. Jest to swobodna wymiana poglądów na temat wszystkich kwestii podlegających rozstrzygnięciu. Jedynym warunkiem jest, by odbywała się osobno co do winy i kwalifikacji prawnej czynu, osobno co do kary i co do środków karnych oraz co do pozostałych kwestii (art. 110).
b) Głosowanie. Ustawa przesądza tzw. głosowanie totalne, polegające na tym, że głosowanie odbywa się całościowo nad poszczególnymi kwestiami do rozstrzygnięcia w wyroku (obowiązuje to samo wyodrębnienie), a nie nad szczegółowymi pytaniami, które dotyczyłyby drobiazgowych zagadnień, z których buduje się dopiero ogólne rozstrzygnięcie (tzw. głosowanie parcjalne) w zakresie winy, kary i innych kwestii43.
Orzeczenie zapada zawsze większością głosów (art. 111 ż 1). Niemniej może się zdarzyć, że czasem zdania tak się podzielą, że żadne z nich nie uzyska
40 S. Kalinowski, Rozprawa główna..., op.cit., s. 348 i cyt. tam orzecznictwo SN.
41 Bliżej: E. Skrętowicz, Wyrok sądu karnego pierwszej instancji, Lublin 1989, s. 32-33.
42 Z. Sobolewski, Zasada "nemo se ipsum accusare tenetur", Lublin 1979, s. 135-136; E. Skrętowicz, ibidem, s. 33. Por. też cyt. w tej pracy literaturę.
43 K. Marszał, Przebieg procesu karnego. Katowice 1982, s. 154 i n. Dokładniej przede wszystkim S. Śliwiński, Polski proces..., op.cit., s. 489^494 i M. Lipczyńska, Zdanie pytajne w praktyce procesu karnego, "Acta Universitatis Wratislayiensis" nr 79, Wrocław 1967, s. 71-73 i cytowana tam literatura.
Sił

Aby uniknąć odroczenia lub przerwy rozprawy tylko z powodu nieobecności stron w czasie ogłoszenia wyroku, kodeks przewiduje, że ich niestawiennictwa. oraz obrońców i pełnomocników nie stoi na przeszkodzie ogłoszeniu wyroku (art. 419 ż 1). Jeżeli zaś oskarżony nie był obecny przy ogłoszeniu na rozprawie orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, czyli w omawianym wypadku wyroku sądu pierwszej instancji, a nie miał on obrońcy, orzeczenie to doręcza się oskarżonemu. Wówczas też należy pouczyć go (art. 100 ż 6) o prawie i sposobie zaskarżenia (art. 419 ż 2).
Jakie zapadają wyroki sądów pierwszej instancji w rzeczywistości? Na to pytanie odpowiada tablica nr 45.
W oczy rzuca się spadek skazań w 1989 r. w sądach rejonowych i w latach 1989 i 1990 w sądach wojewódzkich (obecnie okręgowych), a więc w okresie przekształceń ustrojowych.
9.3.2.3. Czynności końcowe postępowania głównego
Sprowadzają się one przede wszystkim do:
*786 1) po złożeniu w terminie zawitym 7 dni od daty ogłoszenia wyroku (lub od
daty doręczenia wyroku oskarżonemu pozbawionemu wolności, który nie ma
obrońcy i nie był obecny podczas ogłoszenia wyroku - art. 422 ż 2) wniosku
o sporządzenie uzasadnienia wyroku, sporządza się takie uzasadnienie w terminie
7 dni od daty złożenia wniosku, a w wypadku sporządzenia uzasadnienia z urzędu
(jeżeli zostało zgłoszone zdanie odrębne - art. 114 ż 3) - od daty ogłoszenia
wyroku; w sprawie zawiłej, w razie niemożności sporządzenia uzasadnienia
w terminie, prezes sądu może przedłużyć ten termin na czas oznaczony (art. 423
żD;
2) doręczenia wyroku z uzasadnieniem stronie, która złożyła wniosek, o którym mowa w pkt 1);
3) wydania ewentualnego postanowienia uzupełniającego wyrok w kwestii zaliczenia tymczasowego aresztowania, zatrzymania lub środków zapobiegawczych w postaci nakazów lub zakazów zachowania określonych w art. 276 (*673) albo dowodów rzeczowych z wyłączeniem możliwości orzeczenia przepadku przed-miotów (art. 420);
4) skierowania wyroku do organów postępowania wykonawczego, jeżeli wyrok się uprawomocnił.
9.4. POSTĘPOWANIE APELACYJNE
9.4.1. FUNKCJE POSTĘPOWANIA APELACYJNEGO
*787 Funkcją zasadniczą tego postępowania jest funkcja kontrolna, bezpośrednio
w stosunku do postępowania głównego, a pośrednio w stosunku do postępowania
przygotowawczego. Ta pośredniość kontroli postępowania przygotowawczego
514




polega na tym, że sąd odwoławczy bada, czy ewentualna wadliwość orzeczenia sądu pierwszej instancji nie mogła być wynikiem uchybień popełnionych w postępowaniu przygotowawczym. Uchybienia w postępowaniu przygotowawczym, które nie mogły mieć wpływu na treść wyroku sądu pierwszej instancji, pozostają więc poza zainteresowaniem sądu odwoławczego. Funkcja kontrolna wyraża się w:
a) badaniu prawidłowości zaskarżonego wyroku,
b) podejmowaniu decyzji, zmierzających do korektury stwierdzonych uchybień.
Postępowanie apelacyjne spełnia trzy funkcje akcesoryjne, identyczne z postępowaniem głównym. Znaczenie ich jednak jest jeszcze bardziej akcesoryjne niż w postępowaniu głównym. Postępowanie główne jest bowiem tym stadium procesu, w którym należy uruchomić wszystkie trzy funkcje. W postępowaniu apelacyjnym jest miejsce raczej na usuwanie braków postępowania głównego.

*788
9.4.2. WYZNACZNIKI AKTUALNEGO MODELU POSTĘPOWANIA APELACYJNEGO
Apelacja zniknęła z polskiego procesu karnego w 1949 r. Zastąpiła ją rewizja. Nazwa ta została zaczerpnięta z procesu niemieckiego, w którym środek odwoławczy zwany Revision w zasadzie odpowiada klasycznej kasacji. Wzorcem dla polskiej rewizji była tak zwana kasacja w procesie radzieckim, która z kolei też nic nie miała wspólnego z klasyczną kasacją. Nie ma żadnej wątpliwości, że przeniesienie radzieckiego modelu do Polski było podyktowane chęcią radykalnego przyspieszenia procesu karnego. Dwie podstawowe cechy apelacji, a mianowicie dopuszczalność zaskarżania wyroku, zarówno z powodu uchybień prawnych, jak i błędnej oceny faktycznej oraz niewspółmierności kary, oraz możliwość powtórzenia postępowania dowodowego, były zarazem podstawowymi przyczynami
sis

*789
przewlekłości postępowania odwoławczego. W 1949 r. nie tyle zresztą chodziło o sprawność systemu odwoławczego, ile o efektywność represji karnej. Dopiero późniejsze zmiany przepisów o rewizji usunęły sporo usterek uszczuplających poważnie prawo do obrony.
Nowela k.p.k. z 29 czerwca 1995 r. przemianowała "rewizję" na "apelację", w ślad za projektem k.p.k. w wersji z roku 1990 i lat następnych. Skończyło się jednak na mechanicznym przemianowaniu. Jedyną zmianą merytoryczną było dalsze ograniczenie orzekania na niekorzyść przez sąd odwoławczy (bliżej *809). Więcej zmian przyniósł kodeks z 1997 r., ale i one nie przekształciły modelu.
Termin "apelacja" występuje w kilku odcieniach znaczeniowych, wszystkie należą tylko do dziedziny środków odwoławczych. Z najczęściej spotykanych występuje ona jako:
a) rodzaj środka odwoławczego (jest wówczas odpowiednikiem nazwy "skarga apelacyjna"),
b) system kontroli odwoławczej odznaczającej się specyficznymi cechami, o których będzie dalej mowa,
c) sąd rozpoznający skargę apelacyjną (mówi się często np. "sprawa jeszcze nie wróciła z apelacji").
dawnym istotnym
W celu uniknięcia nieporozumień należy używać dwóch terminów: "apelacja" w sensie skargi apelacyjnej, czyli rodzaju środka odwoławczego, i "system apelacyjny", czyli zespół procesowych urządzeń przeznaczonych do kontroli wyroku sądu pierwszej instancji przez sąd drugiej instancji.
Polski system apelacyjny wykazuje nadal liczne podobieństwa z dawnym radzieckim systemem kasacyjnym, którego oryginalne założenia w istotnym stopniu wpłynęły na treść reformy w 1949 roku.
Obecny polski system apelacyjny odznacza się następującymi cechami:
1) jest to system postępowania dwuinstancyjnego;
2) strona zaskarżająca może żądać kontroli wyroku zarówno pod względem prawnym, jak i faktycznym;
3) sąd odwoławczy nie jest związany granicami apelacji, gdy zachodzi potrzeba zreformowania wyroku na korzyść oskarżonego;
4) sąd odwoławczy w zasadzie nie przeprowadza postępowania dowodowego; poznawać ma więc prawdę za pośrednictwem akt sprawy. Od tej reguły zachodzi jednak wyjątek ze względu na szybkość postępowania. Sąd odwoławczy może bowiem w wyjątkowych wypadkach, uznając potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego, przeprowadzić dowód na rozprawie, jeżeli przyczyni się to do przyspieszenia postępowania, a nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości lub w znacznej części. Dowód można dopuścić również przed rozprawą (art. 452 ż 2). Nie ma tu żadnej różnicy między postępowaniem odwoławczym przed sądem okręgowym jako sądem drugiej instancji a sądem apelacyjnym;
5) sąd odwoławczy może wydać wyrok merytorycznie odmienny niż sąd pierwszej instancji; w pełnym zakresie na korzyść oskarżonego i w bardzo

516


ograniczonym zakresie na jego niekorzyść (*810); taka zmiana jest ostateczna, gdyż środek odwoławczy już stronom nie przysługuje;
6) zasadą jest, że sąd odwoławczy może zarządzić sprowadzenie na rozprawę oskarżonego pozbawionego wolności (art. 451 ż 1); wyjątek od niej jest jednak bardzo rozległy: jeżeli wniesiono apelacje na niekorzyść oskarżonego co do winy albo apelacja wnosi o wymierzenie lub zaostrzenie kary pozbawienia wolności, sąd odwoławczy zarządza sprowadzenie na rozprawę oskarżonego pozbawionego wolności, chyba że uzna za wystarczającą obecność obrońcy; jeżeli sąd nie zarządza sprowadzenia oskarżonego, który nie ma obrońcy, wyznacza się obrońcę z urzędu (art. 451 ż 2). Sąd nie ma więc obowiązku sprowadzenia oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę apelacyjną, gdy:
- apelacja została wniesiona na jego korzyść,
- gdy apelacja na niekorzyść ograniczona została do kwestii kary ograniczenia wolności, grzywny lub środków karnych.
Zawsze jednak oskarżony pozbawiony wolności, nie sprowadzony na rozprawę, musi mieć obrońcę.
Niewątpliwymi zaletami polskiego systemu apelacyjnego są: wszechstronność kontroli wyroku sądu pierwszej instancji dzięki możliwości przekraczania granic apelacji przez sąd odwoławczy, znaczne odformalizowanie warunków, jakie winna spełniać skarga apelacyjna pochodząca od samego oskarżonego lub samego oskarżyciela niepublicznego albo powoda cywilnego, stosunkowo szybkie postępowanie dzięki istnieniu tylko dwóch instancji oraz dzięki dopuszczalności uzupełniania - w ograniczonym jednak zakresie - postępowania dowodowego w czasie stadium apelacyjnego.
Wzajemne relacje między sądami pierwszej i drugiej instancji ilustruje tablica 45.
Wad jednak też jest kilka, i to wcale znacznych.
Podstawową wadą aktualnego systemu jest dysharmonia między prawem sadu drugiej instancji do merytorycznego rozstrzygnięcia a prawem tego sądu do bezpośredniego poznania faktów stanowiących podstawę tego rozstrzygnięcia. Innymi słowy, sąd odwoławczy może merytorycznie reformować wyrok sądu pierwszej instancji co do winy na korzyść i co do kary także na niekorzyść oskarżonego, w granicach zakreślonych przez art. 454 (*810). Te granice wyznaczył ustawodawca już w 1995 r., nowelizując k.p.k. z 1969 r., rozbudował je zaś k.p.k. z 1997 roku.
System dwuinstancyjny zawsze grozi niepełną kontrolą, przepuszczeniem czasem bardzo istotnych uchybień. Wprawdzie sądy okręgowe jako odwoławcze i sądy apelacyjne mogą zwracać się do Sądu Najwyższego na podstawie art. 441 ż l o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy, ale takie rozstrzyganie nie jest w stanie zastąpić permanentnego od-działywania na orzecznictwo innych sądów. Stale oddziaływać zaś może jedynie orzecznictwo najwyższej instancji sądowej we wszystkich kategoriach spraw, i to spraw konkretnych. Z tego więc powodu trzeba było w 1949 r. dodać do ówczesnego systemu rewizyjnego nadzwyczajny środek odwoławczy w postaci
517

Sąd Najwyższy

0-"0-" J Izba Karna O

"-O-"-0
Izba Wojskowa |
O
t

0 t t t t Ó
1 ? 0 0
kasacja . kasacja "nadzwyczajna" kasacja kasacja kasacja apelacja kasacja "nadzwyczajni"
J 1 t t
O O

o kasacja ' i ł "nadzwyczajna" O-"-o-"-0-"-0-"-IO-"-0 Sąd Apelacyjny
O
t ' ------ I ------

1 Wojskowy Sąd Okręgowy ?
O-*O-*^



I instancja 11 instancja T

O O
9 apelacja kas O O kasacja

1 O
O
t
icja 9 0
o
apelacja ^
O
t 0
kasacja "nadzwyczajni"

Ozwy-fczajna' Sąd Okręgowy
0-"-0-" ---------- i ----------



1 II instancja I instancja
t ------ i ----



O
t O kasacja
"nadzwyczajna" . kas . apelacja
O"- O-"- O *- O* -O "- O -*- O -4- O +- O *- O O O





acja 0 Sąd Garnizonowy j
(tylko I instancja) "O-^O-"-O





t ---------- l t
o o
l Sąd Rejonowy A



I instancja II instancja od koi. ds. wykr.



Tablica 46. Tok instancji w polskim procesie karnym od dnia l I 1996 r. i po l IX 1998 r.
Uwaga: wojskowe sądy okręgowe działają od l VII 1996 r. Źródło: opracowanie autora.


rewizji nadzwyczajnej, którą pewne organy państwowe mogły zakładać od każdego prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie sądowe.
Z dniem l stycznia 1996 r. w miejsce rewizji nadzwyczajnej weszła kasacja (*832).
518

9.4.3. PODSTAWOWE POJĘCIA Z ZAKRESU POSTĘPOWANIA ODWOŁAWCZEGO
Kodeks postępowania karnego z 1997 r., podobnie jak kodeks z 1969 r., *790 obok apelacji, do tzw. środków odwoławczych zalicza zażalenie, regulując wiele wspólnych reguł rządzących tymi środkami (Dział IX. Postępowanie odwoławcze. Rozdział 48. Przepisy ogólne). Z tego też względu większość podstawowych pojęć z zakresu postępowania odwoławczego ma szerszy aspekt - przeważnie są to pojęcia wspólne z dziedziny i apelacji, i zażalenia.
Dwuinstancyjność postępowania odwoławczego polega na tym, że:
a) stronie przysługuje środek odwoławczy wyłącznie do jednego organu odwoławczego, a od orzeczeń tego organu nie przysługuje już żaden środek odwoławczy (art. 426 ż 1);
b) tzw. decyzje wpadkowe (incydentalne) wydawane przez organ odwoławczy w toku postępowania odwoławczego nie są zaskarżalne środkiem odwoławczym, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Wyjątkiem od tej reguły jest dopuszczalność zażalenia do innego składu *791 sądu odwoławczego (tzw. instancja pozioma) od:
1) wydanych w toku postępowania odwoławczego postanowień:
a) o przeprowadzeniu obserwacji w zakładzie leczniczym,
b) o zastosowaniu środka zapobiegawczego,
c) o nałożeniu kary porządkowej (art. 426 ż 3);
2) postanowienia sądu odwoławczego pozostawiającego bez rozpoznania przyjęty środek odwoławczy (art. 430 ż 2), chyba że zostało wydane przez Sąd Najwyższy.
Od wszelkich bowiem orzeczeń wydanych przez Sąd Najwyższy nie przysługuje środek odwoławczy (art. 426 ż 2);
3) postanowienia sądu apelacyjnego o przedłużeniu tymczasowego aresztowania (art. ^263 ż5).
Środkiem odwoławczym jest apelacja i zażalenie. Przysługuje on od *792 orzeczenia wydanego w pierwszej instancji stronom oraz quasi-pozwanemu cywilnie (art. 416 i art. 444).
Zarzuty odwoławcze to twierdzenia strony o uchybieniach popełnionych *793 przez sąd pierwszej instancji45. Zarzuty mają zawsze odcień subiektywny, bez względu na ich odbicie w faktach.
Przyczyna odwoławcza to uchybienie, które stwierdzone przez organ od- *794 woławczy powoduje określone następstwa procesowe w stosunku do zaskarżonego orzeczenia. W przeciwieństwie do zarzutów, przyczyny są więc do pewnego stopnia zobiektywizowane.
Rozróżnia się przyczyny względne i bezwzględne.
Przyczyna względna to uchybienie, które wywołuje następstwa procesowe *795 tylko wtedy, gdy było ono treścią zarzutu strony w środku odwoławczym. Jeśli
M. Cieślak, Podstawowe pojęcia dotyczące rewizji według k.p.k., Pal. 1960, nr 9, s. 24.
519

strona nie podniosła go w swej apelacji lub zażaleniu, sąd przechodzi nad nim w zasadzie do porządku dziennego.
Przyczyny takie wymienia przede wszystkim art. 438:
1) obraza przepisów prawa materialnego, tzw. error iuris, czyli naruszenie norm materialnych karnych lub cywilnych, np. skazanie oskarżonego za przestępstwo;
2) obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła mieć wpływ na treść orzeczenia (tzw. error in procedendo). Nie każdy błąd procesowy grozi orzeczeniu organu pierwszej instancji negatywnymi konsekwencjami, a tylko taki, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Liczy się błąd istotny, z którym wiąże się nie pewność, ale wysokie prawdopodobieństwo spowodowania wadliwości orzeczenia. Udowodnienie bowiem związku przyczynowego między uchybieniem procesowym a treścią orzeczenia jest w znakomitej większości przypadków praktycznie niemożliwe;
3) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia (tzw. error facti). Przykładowo można przytoczyć tu takie uchybienia, jak: niewiarygodność źródeł dowodu, pominięcie faktów mających istotne znaczenie, błąd logiczny w rozumowaniu, oparcie się na faktach nieudowodnionych;
4) rażąca niewspółmierność kary lub niesłuszne zastosowanie albo niezastosowanie środka zabezpieczającego lub innego środka (error in puniendo). Chodzi tu o zbyt wysoki lub zbyt niski wymiar kary, o nietrafne orzeczenie o którymś ze środków zabezpieczających, wymienionych w art. 94-100 k.k., bądź brak takiego środka. "Innym środkiem" jest natomiast środek karny, probacyjny, poprawczy lub wychowawczy.
Przyczyna ta sformułowana została w kodeksie wadliwie. Ustawa nie wspomina bowiem, w stosunku do czego kara jest rażąco niewspółmierna. Pozostaje więc odwołać się do art. 53 k.k. formułującego zasady wymiaru kary. Z uzasadnienia projektu rządowego k.k. z 1997 r. wynika, że dolną granicę konkretnej kary wyznaczają w zasadzie potrzeby stabilizacji porządku prawnego, czyli prewencja ogólna integrująca, pozytywna, górną natomiast granicę kary wyznacza (limituje) zasada winy. W tych granicach sąd może wymierzać karę według potrzeb prewencji indywidualnej. Modyfikację tego modelu wymiaru kary wprowadza - jak wyjaśnia dalej uzasadnienie projektu - art. 54 k.k. dotyczący młodocianych i nieletnich (jeżeli podlegają karze w myśl art. 10 ż 2 k.k.), który stanowi, że w stosunku do tych sprawców sąd kieruje się przy wymiarze kary "przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować", co wcale nie musi oznaczać wymierzenia zawsze kary łagodniejszej w granicach winy niż dorosłemu46.
Do tych czterech przyczyn wymienionych przez art. 438 dochodzą jeszcze dwie dalsze:
5) ujawnienie nowych faktów i dowodów po wydaniu orzeczenia, ale przed jego uprawomocnieniem się. Jeśli może być ono w pewnych granicach przyczyną wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem, to tym bardziej może uzasadnić uchylenie orzeczenia nieprawomocnego, o ile okaże się ono w ich świetle wadliwe;
Nowe kodeksy karne z 1997 r. z uzasadnieniem. Warszawa 1997, s. 153.
520

*796
*797
6) zaniedbanie dokumentacji procesu, a zwłaszcza niesporządzenie lub złe sporządzenie wyroku albo uzasadnienia wyroku, o ile takie zaniedbanie uniemożliwi sprawdzenie, czy zostało popełnione uchybienie podniesione przez stronę w środku odwoławczym47.
Przyczyna bezwzględna to uchybienie, które wywołuje następstwa procesowe zawsze, bez względu na to, czy było treścią zarzutu strony. Organ odwoławczy zawsze musi je wziąć pod uwagę, a więc niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu na treść orzeczenia.
Przyczynami takimi są:
1) uchybienia wymienione w art. 439 ż l, a zatem:
a) w wydaniu orzeczenia brał udział sędzia podlegający wyłączeniu z przyczyn określonych w art. 40 ż l pkt 4, 5 oraz 7-9, czyli sędzia ten był iudex inhabilis, gdyż był świadkiem, brał udział w sprawie w roli określonej w tym przepisie, brał udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone lub stwierdzono jego nieważność, lub w wydaniu postanowienia o warunkowym umorzeniu albo co do którego wniesiono sprzeciw;
b) sąd był nienależycie obsadzony lub którykolwiek z jego członków nie był obecny na całej rozprawie;
c) sąd powszechny orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu szczególnego albo sąd szczególny orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu powszechnego;
d) sąd niższego rzędu orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu wyższego rzędu;
e) zachodzi jedna z okoliczności wyłączających postępowanie określonych w art. 17 ż l pkt 5 (oskarżony zmarł), pkt 6 (nastąpiło przedawnienie karalności), pkt 9 (brak skargi uprawnionego oskarżyciela), pkt 10 (brak zezwolenia na ściganie lub wniosku o ściganie) lub pkt 11 (inna okoliczność wyłączająca ściganie);
f) oskarżony nie miał obrońcy w wypadkach określonych w art. 79 ż l i 2 oraz w art. 80 (obrona obligatoryjna - *501) lub obrońca nie brał udziału w czynnościach, w których jego udział był obowiązkowy,
g) sprawę rozpoznano podczas nieobecności oskarżonego, którego obecność była obowiązkowa.
Uchybienia wymienione w art. 439 ż l mają charakter procesowy; na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że mieszczą się w ogólnej kategorii uchybień procesowych będących przyczynami względnymi; zostały one jednak wyodrębnione dlatego, że ustawodawca łączy z nimi niewzruszalne domniemanie, iż one zawsze mogły wywrzeć wpływ na treść orzeczenia; uchybienia te są bowiem tak poważne, że tolerowanie ich byłoby lekceważeniem naczelnych zasad rządzących procesem.
Lista uchybień będących przyczynami bezwzględnymi w rozumieniu art. 439 ż l wykazuje pokrewieństwo z przyczynami nieważności z mocy samego prawa, określonymi w art. 101 ż 1. Pokrewieństwo nie jest przypadkowe, gdyż większość przyczyn nieważności mieściła się pod rządami kodeksu z 1969 r. w kategorii bezwzględnych przyczyn odwoławczych wymienionych w art. 388 tego kodeksu. Kodeks z 1997 r. "przepołowił" więc grupę uchybień, które więcej wykazują cech

121
S. Pawela, Względne przyczyny odwoławcze, Warszawa 1970, s. 169.

wspólnych, niż je różnicujących. Skutek jest taki, że pewne rażące uchybienia tej samej lub bardzo zbliżonej rangi pociągają za sobą odmienne następstwa prawne. Np. udział sędziego w wydaniu wyroku sądu apelacyjnego, który uczestniczył w wydaniu zaskarżonego orzeczenia sądu okręgowego powoduje nieważność wyroku sądu apelacyjnego (art. 101 ż l pkt 2), natomiast udział tego sędziego sądu okręgowego w wydaniu wyroku przez ten sąd, gdy jego poprzedni wyrok został uchylony przez sąd apelacyjny, stanowi tylko bezwzględną przyczynę odwoławczą (art. 439 ż l pkt 1), mimo że druga sytuacja jest odwrotnością pierwszej.
Sąd odwoławczy powinien uchylić na posiedzeniu zaskarżone orzeczenie, jeżeli uzna, że zachodzi bezwzględna przyczyna odwoławcza określona w art. 439 ż l, co oczywiście nie wyłącza możliwości uchylenia wyroku w wyniku rozprawy apelacyjnej, jeżeli taka przyczyna zostanie ujawniona później.
Aby usunąć wszelkie wątpliwości, czy art. 439 ż l nie prowadzi do naruszenia zakazu reformationis In peius (*809), kodeks stanowi, że uchylenie orzeczenia jedynie z powodów określonych w ż l pkt 5-7 (punkty e-g wyliczenia powyżej) może nastąpić tylko na korzyść oskarżonego (art. 439 ż 2);
*798 2) rażąca niesprawiedliwość orzeczenia powodująca jego zmianę na korzyść
oskarżonego lub uchylenie, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych
zarzutów (art. 440), np. bez względu na to, że tylko prokurator wniósł apelację
i ograniczył ją do kwestii kary48. Dodać tu trzeba, że przyczyna ta nie jest
samodzielna. Strona nie może niesprawiedliwości orzeczenia jako takiej uczynić
przedmiotem jedynego zarzutu w środku odwoławczym. Sąd odwoławczy uwzględ-
nia tę przyczynę dopiero przy rozpatrywaniu środka odwoławczego, w którym
podniesione zostały uchybienia;
*799 3) błędna kwalifikacja prawna czynu zobowiązująca sąd odwoławczy do jej
poprawienia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, ale
bez dokonywania jakichkolwiek zmian w ustaleniach faktycznych (art. 455).
Bardzo ważną gwarancją dla oskarżonego jest zastrzeżenie kodeksu (drugie zdanie
art. 455), nieznane kodeksowi z 1969 r., że poprawienie kwalifikacji na niekorzyść
oskarżonego może nastąpić tylko wtedy, gdy wniesiono środek odwoławczy na
jego niekorzyść. Odzywa się tu więc znowu zakaz reformationis in peius (*809).
Tylko w razie stwierdzenia uchybień określonych w art. 439 ż l sąd
odwoławczy na posiedzeniu jeszcze przed rozprawą uchyla zaskarżony wyrok
i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania lub umarza postępowanie
48 Artykuł 440 (art. 389 k.p.k. z 1969 r.) budzi wiele kontrowersji, szczególnie wokół problemu, czy oczywista niesprawiedliwość orzeczenia jest samodzielną przyczyną odwoławczą, czy też może wystąpić tylko obok innych przyczyn oraz czy przyczyna ta, w razie spowodowania uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, może spowodować orzeczenie niekorzystne dla oskarżonego. Bliżej: Z. Doda, Glosa, OSPiKA 1974, nr 11, s. 495-500; K. Łojewski, Rewizja strony w procesie karnym, Warszawa 1977; C. Borkowski, W kwestii wykładni art. 389 k.p.k., PP 1979, nr 11, s. 39-43 i cyt. w tych pracach literatura oraz orzecznictwo SN; A. Bulsiewicz, B. Gronowska, M. Jeż-Ludwichowska, D. Osowska, Przebieg procesu karnego w zarysie, Toruń 1989, s. 171-172; S. Zabłocki (Postępowanie odwoławcze..., op.cit., s. 106) również uważa, że przyczyna z art. 440 nie jest przyczyną samodzielną.
522

w wypadku negatywnych przesłanek procesu). Pozostałe przyczyny bezwzględne bierze się pod uwagę wyłącznie na rozprawie.
Przyczyna nieważności z mocy samego prawa natomiast nie jest przyczyną *800 odwoławczą, chociażby strona powołała uchybienie ją powodujące w swoim srodku odwoławczym. Wprawdzie może się zdarzyć, że nieważne orzeczenie zostanie uchylone przez sąd odwoławczy (przewiduje to art. 104), ale uchylenie takie powinno nastąpić z innej przyczyny niż przyczyna nieważności.
Jeżeli przyczyna nieważności z mocy samego prawa zostanie ujawniona w postępowaniu odwoławczym z urzędu lub skutkiem środka odwoławczego, sąd odwoławczy powinien skierować sprawę na drogę postępowania mającego na celu stwierdzenie nieważności. Sąd apelacyjny rozpoznający środek odwoławczy od orzeczenia sądu okręgowego będzie mógł wówczas stwierdzić nieważność. Jeżeli ta kwestia zostanie ujawniona natomiast w postępowaniu odwoławczym przed sądem okręgowym, będzie on zobowiązany przekazać sprawę sądowi apelacyjnemu (arg. ex art. 102 ż 2). Niepotrzebnie wydłuży się postępowanie.
Niedobrze więc się stało, że kodeks z 1997 r., przywracając niefortunnie nieważność z mocy prawa, nie przewidział procedury stwierdzania nieważności w toku postępowania odwoławczego, choćby podobnej do obowiązującej pod rządami k.p.k. z 1928 roku.
Granice zaskarżenia wyznaczają obszar orzeczenia, którego dotyczy środek *801 odwoławczy. Są to zatem elementy orzeczenia zaskarżone w środku odwoławczym, tworzące zakres zaskarżenia.
Zakres zaskarżenia może być:
a) pełny, gdy środek odwoławczy dotyczy całego orzeczenia; art. 447 *802 ż l stwierdza w związku z tym pewną oczywistość: apelację co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku; zakwestionowanie punktu wyjścia w rozumowaniu zawsze równa się podważaniu wszystkich dalszych konsekwencji; kodeks z 1997 r. także wyjaśnia, że apelację co do kary uważa się za zwróconą przeciwko całości rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych (art. 447 ż 2);
b) niepełny, który może wyrażać się w ograniczeniach podmiotowych, przedmioto- *803 wych lub podmiotowo-przedmiotowych; niepełny zakres zaskarżenia znaczy, że w części niezaskarżonej orzeczenie staje się prawomocne i podlega z tą chwilą wykonaniu.
Nowością w kodeksie z 1997 r. jest jeszcze inna możliwość zakreślenia granic zaskarżenia. Można bowiem zaskarżyć samo uzasadnienie orzeczenia (art. 425 ż 2 zd. 2).
Ograniczenia podmiotowe polegają na tym, że np. tylko jeden lub kilku *804 oskarżonych spośród wielu oskarżonych zaskarża wyrok bądź oskarżyciel zaskarża wyrok tylko w stosunku do niektórych z oskarżonych. Na przykład w sprawie o przestępstwo z art. 158 ż l k.k. (bójka) na pięciu oskarżonych tylko dwóch wniosło apelację.
Sąd odwoławczy w pewnych przypadkach może przełamać ograniczenie podmiotowe. W myśl artykułu 435, sąd odwoławczy bowiem uchyla lub zmienia orzeczenie na korzyść współoskarżonych, choćby nie wnieśli środka odwoławczego, jeżeli je uchylił lub zmienił na rzecz współoskarżonego, którego środek
523

odwoławczy dotyczył, gdy te same względy przemawiają za uchyleniem lub zmianą na rzecz tamtych.
f" Na przykład w tej samej sprawie o bójkę sąd odwoławczy doszedł do wniosku,
że uszkodzenie ciała pokrzywdzonego było tylko lekkie. W takim wypadku, choć
wyrok sądu pierwszej instancji zaskarżyło tylko dwóch oskarżonych, sąd odwoław
czy zmieni go także w stosunku do pozostałych trzech współoskarżonych, którzy
nie wnieśli apelacji.
*805 Ograniczenie przedmiotowe polegać może na zawężeniu zaskarżenia:
a) tylko do kary, środka karnego lub innych rozstrzygnięć nie dotyczących wprost winy (np. środków zabezpieczających, powództwa cywilnego, zaliczenia tymczasowego aresztowania),
b) tylko do niektórych czynów łącznie rozpoznanych przez sąd pierwszej instancji. Oczywiście, ograniczenie przedmiotowe może być kombinacją obu wskazanych sytuacji.
*806 Ograniczenie podmiotowo-przedmiotowe jest sumą obu ograniczeń -
przedmiotowego lub podmiotowego, np. gdy tylko jeden z trzech oskarżonych
wnosi apelację zawężoną wyłącznie do kwestii kary.
*807 Kierunek środka odwoławczego. Jest to stosunek środka odwoławczego do
interesu prawnego oskarżonego. Środek odwoławczy może być więc wniesiony na
korzyść lub na niekorzyść oskarżonego.
Niektórzy uczestnicy procesu mogą wnieść środek odwoławczy tylko na korzyść oskarżonego. Są to: oskarżony, jego obrońca oraz przedstawiciel ustawowy.
*808 Inne strony (oskarżyciel posiłkowy lub prywatny albo powód cywilny) mogą
wnieść środek odwoławczy jedynie na niekorzyść oskarżonego. Oba te ograniczenia
wynikają z powinności zaistnienia tak zwanego gravamen4<> w polskim procesie
karnym. Formułuje ją art. 425 ż 3: odwołujący się może skarżyć jedynie
rozstrzygnięcia lub ustalenia naruszające jego prawa lub szkodzące jego
interesom. Przepis ten dalej głosi: ograniczenie to nie dotyczy oskarżyciela
publicznego. Artykuł 425 ż 4 zaś dodaje: oskarżyciel ma prawo wnieść środek
odwoławczy także na korzyść oskarżonego.
Istotą więc gravamen jest domniemanie, że zaskarżona decyzja jest niekorzystna dla skarżącego. Punkt ciężkości spoczywa zatem na subiektywnym, ale uzasadnionym przekonaniu skarżącego. Jak każde domniemanie faktyczne, także i to może być obalone. Jeśli okaże się, że nie można ustalić gravamen, to trzeba będzie - odmówić przyjęcia środka odwoławczego50.
Oskarżyciel publiczny jest więc jedyną stroną, która może zaskarżyć orzeczenie w jednym lub drugim kierunku. Jeśli wskazanie kierunku środka odwoławczego przez innych uczestników nie jest zatem niezbędnie konieczne, skoro osoba wnoszącego świadczy o nim, to inaczej rzecz ma się z środkiem odwoławczym oskarżyciela publicznego. Powinien on wskazać kierunek swego środka odwoławczego.


49 M. Płachta, Gravamen w procesie karnym, NP 1979, nr 3, s. 89 i n.
50 Podobnie Z. Doda, Zażalenie w procesie karnym, Warszawa 1985, s. 138. Tam też obszerna
literatura na ten temat.
524

*809

Zakaz reformationis in peius. Najogólniej można go określić jako zakaz pogorszenia sytuacji oskarżonego w procesie, gdy orzeczenia nie zaskarżono na niekorzyść, a zaskarżono na korzyść oskarżonego.
Stanowi on ważną gwarancję prawa do obrony i gwarancję prawidłowego wymiaru sprawiedliwości. Dzięki temu, że środek odwoławczy oskarżonego nie jest związany z ryzykiem pogorszenia jego sytuacji (np. obostrzenia kary), ułatwia się w ten sposób zaskarżenie wyroków, a więc i ich kontrolę.
Zakaz ten obowiązuje w postępowaniu przed dwoma sądami:
a) w postępowaniu przed sądem odwoławczym; sąd ten może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko wtedy, gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy, a także tylko w granicach zaskarżenia, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 434 ż l zd. 1); można powiedzieć, że jest to zakaz reformationis in peius podstawowy; jeżeli środek odwoławczy pochodzi od oskarżyciela publicznego lub pełnomocnika, sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego ponadto tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych w środku odwoławczym lub podlegających uwzględnieniu z urzędu (art. 434 ż l zd. 2); jest to zakaz reformationis in peius obostrzony ze względu na zwiększone wymagania wobec osób posiadających profesjonalne kwalifikacje;
b) w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji; w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego; nie dotyczy to jednak orzekania o środkach zabezpieczających (umieszczenie niepoczytalnego w zakładzie) na podstawie art. 93 i 94 k.k. (art. 443).
W zasadzie zakres zakazu reformationis in peius przed sądem pierwszej i sądem drugiej instancji jest identyczny. Nowy kodeks przeciął ostatecznie spór o ten zakres, istniejący na tle k.p.k. z 1969 r.51 Niewielkie rozszerzenie zakresu przed sądem pierwszej instancji wynika z konieczności uwzględnienia nadzwyczajnych sytuacji, w których zastosowanie środka zabezpieczającego może okazać się niezbędne.
Zakaz reformationis in peius nie działa (w zakresie wyznaczonym granicami środka odwoławczego), jeśli wyrok był zaskarżony również lub wyłącznie na niekorzyść oskarżonego. Pamiętajmy jednak, że środek odwoławczy wniesiony na niekorzyść oskarżonego może spowodować orzeczenie także na jego korzyść (art. 3&3 ż 5). Na przykład w wyniku postępowania apelacyjnego zainicjowanego tylko apelacją prokuratora żądającego obostrzenia wymiaru kary, sąd drugiej instancji może uniewinnić oskarżonego. Oskarżyciel nie może zatem powoływać się na zakaz reformationis in peius w stosunku do swego interesu.
Również w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, któremu sąd odwoławczy po uchyleniu orzeczenia przekazał sprawę, nawet wygrana apelacja lub zażalenie może obrócić się na korzyść oskarżonego. W myśl bowiem art. 442 ż l zd. 2, uchylenie wyroku tylko w zakresie rozstrzygnięcia o karze albo o innym środku nie stoi na przeszkodzie uniewinnieniu oskarżonego lub umorzeniu postępowania.

525
Por. przypis nr 53 w III wydaniu tego podręcznika.

*810 Ograniczenia ne peius orzekania sądu odwoławczego. Nie należy ich
utożsamiać z zakazem reformationis in peius. Polegają one na tym, że sąd
odwoławczy (art. 454 ż 1-3):
1) nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w pierwszej instancji lub co do którego w pierwszej instancji umorzono lub warunkowo umorzono postępowanie;
2) może orzec surowszą karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy nie zmienia ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku; wszystkie więc inne kary można zaostrzyć, wolno także wymierzyć lub zmienić na niekorzyść środek karny;
3) nie może zaostrzyć kary przez wymierzenie kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.
Powodem ograniczenia ne peius jest obawa, że sąd odwoławczy w przeciwnym wypadku będzie dokonywać własnych ustaleń dowodowych niekorzystnych dla oskarżonego, z naruszeniem zasady bezpośredniości i których już później nikt nie skontroluje. Omawiane ograniczenie nie unicestwia więc możliwości skazania lub zaostrzenia kary, jeżeli została wniesiona apelacja na niekorzyść oskarżonego; wydanie takiej decyzji tylko przenosi się ponownie do sądu pierwszej instancji.
*811 Granice środka odwoławczego. Ściśle wiążą się one z zakazem reformationis
in peius. Jest to zarazem jedno z najbardziej dyskusyjnych pojęć w polskiej
procedurze karnej. Przyczyniła się do tego długotrwała tradycja prawna wywodząca
się z niektórych przepisów nie obowiązującego już kodeksu postępowania karnego
z 1928 r., która zaciążyła na interpretacji przepisów kodeksu z 1969 roku.


Zakaz obowiązujący
w postępowaniu ponownym
przed sądem I instancji
---o <<-
Sąd II instancji orzeczenie
uchyla i sprawę przekazuje
sądowi I instancji do ponownego
rozpoznania
Zakaz obowiązujący
w postępowaniu przed sądem odwoławczym
Zakaz
podstawowy (art. 434 ż l zd. 1)


zakaz obostrzony (art. 434 ż l zd. 2)

apelacja
Sąd II instancji
Sąd I instancji


Nie wolno wydać orzeczenia surowszego niż uchylone,
chyba że stosuje się
środek zabezpieczający
(art. 93 i 94 k.k.)
Środek odwoławczy


O
Sąd I instancji
Ponowne rozpoznanie
Sąd I instancji


526
Tablica 47. Zakazy reformationis in peius obowiązujące przed sądem odwoławczym i w ponownym postępowaniu
Źródło opracowanie autora.

Nie wdając się tutaj w szczegóły dyskusji, trzeba najpierw określić to pojęcie.
Granice środka odwoławczego to zakres tego środka, czyli w zasadzie granice
rozpoznania sprawy przez organ drugiej instancji. Wyznaczają go trzy elementy:
1) granice zaskarżenia (*801),
2) zarzuty odwoławcze (*793)52,
3) kierunek środka odwoławczego53.
Pierwsze dwa wymieniają expressis verbis wszystkie przepisy k.p.k. określające bezwzględne przyczyny odwoławcze i sposób postępowania w razie ich ujawnienia (art. 439 ż l, art. 440 i art. 455). Również zaostrzony zakaz reformationis inpeius (*809) wyznacza granice zaskarżenia i zarzuty odwoławcze ("uchybienia podniesione w środku odwoławczym" - art. 434 ż l zd. 2).
Kierunek środka odwoławczego stał się, na podstawie k.p.k. z 1997 r., dlatego elementem granic środka odwoławczego, gdyż we wszystkich wypadkach, gdy ustawodawca pragnął, aby orzeczenie sądu odwoławczego nie zostało wydane wbrew kierunkowi środka odwoławczego, zaznaczał to wyraźnie w k.p.k (art. 439 ż l,
52 W literaturze zdania na ten temat są podzielone. Pod wpływem poglądu M. Cieślaka sformułowanego na podstawie k.p.k. z 1928 r. (Podstawowe pojęcia dotyczące rewizji według k.p.k., Pal. 1960, nr 9, s. 19 i n.), twierdzi się -już na tle k.p.k. z 1969 r. - że granice środka odwoławczego wyznaczają aż cztery elementy: zakres zaskarżenia, zarzuty, kierunek środka odwoławczego i wnioski. Tak m.in. S. Pawela (Względneprzyczyny odwoławcze, Warszawa 1970, s. 9 i 12), F. Prusak (Podstawy rewizji w procesie karnym, Bydgoszcz 1970, s. 19, 143), S. Kalinowski (Polski proces karny, Warszawa 1971, s. 497 i n.), A. Kordik [(w:) Polski proces karny..., pod red. M. Lipczyńskiej, s. 317-321)], Z. Doda (Glosa, OSPiKA 1974, nr 11, s. 495). Wkrótce jednak Z. Doda liczbę elementów ograniczył do trzech, rezygnując z wniosków jako jednego z tych elementów (Konstrukcja granic środka -dwoławczego w polskim prawie karnym procesowym, KSP, nr VIII, s. 80 i Uwagi na temat kierunku granic środka odwoławczego, Pal. 1979, nr 4, s. 58 i n.). Identycznie też postąpił M. Cieślak i Postępowanie karne..., ibidem, s. 109). Zdaniem obu tych autorów wnioski są jednak ważne, bo pomagają w ustaleniu zakresu zaskarżenia. Identycznie J. Grajewski i E. Skrętowicz (Komentarz..., ibidem, s. 245). Zbliżone stanowisko zajął H. Kempisty (Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. M. Mazura, Warszawa 1976, s. 541).
Według W. Mendysa trzeba rozróżnić rozpoznanie sprawy (wyłącznie czynności poznawcze), gdzie granicami są: zakres zaskarżania, zarzuty i kierunek środka odwoławczego, oraz samo orzekanie, w którym do granic środjca odwoławczego kierunek tego środka już nie należy (W sprawie kierunku i granic środka odwoławczego w k.p.k., Pal. 1979, nr 4, s. 49 i n.). Z kolei K. Łojewski sądzi, że granice wyznaczają zakres zaskarżenia i kierunek środka odwoławczego (Rewizja obrońcy w procesie karnym, Warszawa 1977, s. 19-20).
Radykalne zapatrywanie wyraził A. Kaftal, pisząc, że granice tworzy tylko zakres zaskarżenia wyznaczony przez wnioski i zarzuty (System środków odwoławczych, s. 231 i n.). Niedaleko odbiega pogląd K. Marszała, że granice określa zakres zmodyfikowany przepisem art. 397 ż 1-2, a zarzuty i wnioski tylko pozwalają na ustalenie zakresu zaskarżenia (Przebieg procesu..., op.cit., s. 201-202). Do tej samej grupy poglądów zaliczyć trzeba też M. Olszewskiego [(w:) Postępowanie karne w zarysie, pod red. M. Siewierskiego, Warszawa 1971, s. 260] i W. Kubalę (Glosa, Pal. 1973, nr 10).
53 Tak też S. Zabłocki, z tą tylko różnicą, że kierunek środka odwoławczego wymienia jako pierwszy (Postępowanie odwoławcze w nowym kodeksie postępowania karnego. Komentarz praktyczny, Warszawa 1997, s. 48). Inaczej natomiast T. Grzegorczyk i J. Tylman, którzy uważają, że granice środka odwoławczego wyznaczane są przez granice zaskarżenia. Natomiast zakres orzekania organu odwoławczego w granicach środka odwoławczego jest dodatkowo zakreślany jeszcze przez podniesione tarzuty, kierunek środka odwoławczego oraz reguły ne peius (Polskie postępowanie..., op.cit., s. 700).
527






*812

*813
art. 440, art. 455), a więc identycznie jak czynił to z granicami zaskarżenia i zarzutami odwoławczymi. Nie sprzeciwia się temu reguła, w myśl której środek odwoławcz> wniesiony na niekorzyść oskarżonego może spowodować orzeczenie także na korzyść oskarżonego (art. 434 ż 2). Granice mają to do siebie, że niekiedy można je przekroczyć
Wnioski zawarte w środku odwoławczym nie są zatem elementem granic tego środka. Niemniej pomagają one ustalić granice środka, szczególnie w wypadku tzw. "rozluźnionego" środka odwoławczego (*811).
Pojęciem granic środka odwoławczego ustawa posługuje się wielokrotnie i rue bez powodu.
Za posługiwaniem się tym pojęciem w procesie przemawia:
1) zasada skargowości obowiązująca w polskim procesie karnym (*449-457". w myśl której strona sama oznacza zakres przedmiotu procesu (jeśli strona ma prawo żądania, by jakaś kwestia została rozpoznana, trzeba ją rozpoznać co najmniej w zakresie oznaczonym przez stronę);
2) w postępowaniu odwoławczym nie można wszystkiego badać, gdyż groziłoby to dekoncentracją uwagi organu odwoławczego i stwarzałoby możliwość nie umotywowanego czymkolwiek zaskarżenia decyzji;
3) zgodnie z postulatem jasności sytuacji procesowej wymaga się, by strona, przeciwko której wymierzony jest środek odwoławczy, wiedziała, w jakim zakresie został wniesiony i jakie zarzuty zostały podniesione przeciwko orzeczeniu; nie wolno w zasadzie orzekać poza granicami środka odwoławczego i z drugiej strony sąd musi w zasadzie rozpoznać sprawę w tych granicach54;
4) konieczność określenia istoty zakazu reformationis in peius, który chroni oskarżonego nie tylko przez wiązanie sądu kierunkiem środka odwoławczego, a zatem i obowiązkiem utrzymania rozpoznania w granicach tego środka.
Obowiązywanie granic środka odwoławczego wyraża się w tym, że:
1) odwołujący się powinien wskazać zaskarżone rozstrzygnięcie lub ustalenie (w tym drugim wypadku chodzi głównie, choć nie wyłącznie, o uzasadnienie orzeczenia), a także podać, czego się domaga (art. 427 ż 1); jest to tzw. "rozluźniony" środek odwoławczy, który mogą wnieść osoby nie mające zawodowych kwalifikacji prawniczych; jeśli zaś środek ten pochodzi od oskarżyciela publicznego, obrońcy lub pełnomocnika, powinien ponadto zawierać wskazania zarzutów stawianych rozstrzygnięciu oraz uzasadnienie (art. 427 ż 2);
2) art. 433 ż l stanowi, iż sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach środka odwoławczego, a w zakresie szerszym o tyle, o ile ustawa to przewiduje. Co więcej, stosownie do art. 433 ż l sąd odwoławczy jest obowiązany rozważyć wszystkie wnioski i zarzuty wskazane w środku odwoławczym, chyba że ustawa stanowi inaczej. Stanowi inaczej zaś w art. 436 o tzw. zawężeniu rozpoznania (*814). Mamy tu do czynienia więc z "pozytywnym" aspektem granic środka odwoławczego55.
Rozszerzenie rozpoznania poza granice środka odwoławczego jest dopuszczalne tylko w następujących przypadkach:

528
54 Z. Doda, Konstrukcja..., op.cit., s. 49 i n.
55 S. Zabłocki, op.cit., s. 53.




^^-
olskarżonych (art. 435) albo, Tablica 48. Przekraczanie granic środka odwoławczego
Źródło: opracowanie autora.
1) stwierdzenia bezwzględnych przyczyn odwoławczych (art. 439 ż l, art. 440
i 455), ^
2) orzekania na korzyść oskarżonego (granice wiążą przy zaskarżeniu na niekorzyść - przemawia za tym art. 434 ż 1-2),
3) uchylenia lub zmiany przez sąd odwoławczy orzeczenia na korzyść współoskarżonych, choćby nie wnieśli oni środka odwoławczego, gdy uchylił je lub zmienił na rzecz współoskarżonego, którego środek odwoławczy dotyczył, a istnieją względy, które przemawiają za uchyleniem lub zmianą na rzecz tamtych (art. 435); czasem takie rozszerzenie nazywa się nietrafnie rozszerzeniem tylko orzeczenia, a nie rozpoznania56; każde orzeczenie musi być poprzedzone rozpoznaniem kwestii stanowiącej jego przedmiot57.
Przypadek ten różni się od przypadków opisanych w punktach 1), 2), 3) jedną istotną cechą - sąd odwoławczy orzeka o osobie, która w ogóle nie wniosła środka odwoławczego, jest to więc rozszerzenie orzeczenia (i tym samym
56 W. Mendys, op.cit., s. 49 i n.
57 Z. Doda, Uwagi na temat kierunku i granic środka odwoławczego, Pal. 1979, nr 4, s. 58 i n.

529
34 - Prawo karne. Zarys systemu



rozpoznania) nie na dalsze fakty, jak w poprzednich przypadkach, ale na podmieć, procesu. Z tego względu ten nieco inny charakter rozszerzenia wyróżnion* w tablicy 48 potrójną kreską przerywaną.
*814 Zawężenie rozpoznania jest również dopuszczalne. Sąd odwoławczy może
bowiem ograniczyć rozpoznanie środka odwoławczego tylko do poszczególnych
uchybień, podniesionych przez stronę lub podlegających uwzględnieniu z urzędt
< (bezwzględne przyczyny odwoławcze), jeżeli rozpoznanie w tym zakresie jea
wystarczające do wydania orzeczenia, a rozpoznanie pozostałych uchybień byłob)
przedwczesne lub bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania (art. 436).
Oba rodzaje odstępstw od granic środka odwoławczego ilustruje wykre* graficzny (tabl. 48).
9.4.4. PORZĄDEK CZYNNOŚCI POSTĘPOWANIA APELACYJNEGO
Inaczej niż we wszystkich dotychczasowych stadiach występują tu cztery fazy, i co więcej, jedna z nich (czynności sądu pierwszej instancji) odbywa się przed innym organem niż trzy pozostałe (przygotowanie do rozprawy odwoławczej, rozprawa odwoławcza i czynności końcowe). W układzie graficznym przedstawia je tablica 49.
9.4.4.1. Czynności sądu pierwszej instancji
*815 W terminie zawitym 14 dni od doręczenia odpisu wyroku z uzasadnieniem
strona może wnieść apelację do sądu pierwszej instancji (art. 445 ż 1).
W latach 1986-1990 nastąpił znaczny spadek dawnych rewizji od wyroków sądów rejonowych w sprawach z oskarżenia publicznego. Liczba ich zmniejszała się znacznie szybciej niż liczba osądzonych w pierwszej instancji. Bliżej tabl. 50.
*816 Niektóre apelacje są nadto objęte tzw. przymusem adwokackim. W myśl
art. 446 ż l apelacja od wyroku sądu okręgowego, która nie pochodzi od
prokuratora lub pełnomocnika instytucji państwowej samorządowej lub społecznej
albo innej osoby lub jednostki wskazanej w art. 88 ż 3, powinna być sporządzona
i podpisana przez adwokata. Apelacja taka przeznaczona jest dla sądu apelacyjnego,
powinna więc spełniać wszystkie warunki formalne przewidziane w art. 427
ż 2 i 446 ż 1-2.
Prezes sądu pierwszej instancji sprawdza, czy apelacja była wniesiona w terminie i odpowiada przytoczonym warunkom, po czym zawiadamia o przyjęciu apelacji prokuratora, obrońców i pełnomocników, a w ich braku same strony, następnie niezwłocznie przedstawia akta sądowi odwoławczemu. Strona może wówczas wnieść pisemną odpowiedź na apelację (art. 398 ż 1-2).
9.4.4.2. Przygotowanie do rozprawy apelacyjnej
*817 Prezes sądu (w praktyce przewodniczący wydziału w sądzie okręgowym lub
apelacyjnym albo Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego lub sądu okręgu woj-
skowego) ponownie sprawdza, czy zachodzą przesłanki pozytywne postępowania

530


Czynności sądu I instancji
Czynności sądu odwoławczego








Przygotowanie do rozprawy

Rozprawa apelacyjna

Czynności końcowe










































Wniesienie apelacji

Przekazanie apelacji z aktami
do sądu II instancji

Wywołanie sprawy

Ogłoszenie wyroku

Przekazanie
akt sprawy
do sądu
I instancji

Tablica 49. Przebieg postępowania apelacyjnego Źródło: opracowanie autora.
apelacyjnego, a nadto czy nie zachodzi jedna z bezwzględnych przyczyn odwoław-czych^wymienionych w art. 439 ż 1.
Tylko w przypadku stwierdzenia uchybień określonych w art. 439 ż l (*797) jeszcze przed rozprawą sąd odwoławczy na posiedzeniu uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpatrzenia lub umarza postępowanie (w razie negatywnych przesłanek procesu). Pozostałe bezwzględne przyczyny odwoławcze bierze się pod uwagę wyłącznie na rozprawie.
W tej fazie sąd odwoławczy może też pozostawić przyjęty przez prezesa sądu pierwszej instancji środek odwoławczy bez rozpoznania (art. 430 ż 1). Dzieje się tak w następujących przypadkach:
Lata

Osądzeni



W I instancji

W II instancji



W liczbach bezwzględnych

W odsetkach I instancja= 100

1986

196 206

49202

25,1

1990

124 739

14585

11,7

1999

264 060

35429

13,4

Tablica 50. Apelacje od wyroków sądów rejonowych w sprawach z oskarżenia publicznego
Źródło: informacja Ministerstwa Sprawiedliwości (rewizje w latach 1986 i 1990) i kolejne wydania "Statystyki Sądowej i Penitencjarnej", wyd. przez MS.
531

uniewinnia, zaostrza lub łagodzi karę i inne środki; jak już wspomniano, uprawnienia reformatoryjne sądu odwoławczego są ograniczone regułą ne peius (art. 454 - *810);
b) poprawia błędną kwalifikację prawną czynu, w pozostałym zakresie utrzymując w mocy zaskarżony wyrok (art. 455);
3) orzeka kasatoryjnie, czyli uchyla wyrok w części lub w całości, i
a) umarza postępowanie lub
b) przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania albo przekazuje sprawę prokuratorowi w celu uzupełnienia postępowania przygo-towawczego.
Tablica 51 dowodzi, że w orzecznictwie sądów wojewódzkich (okręgowych) jako odwoławczych, po orzeczeniach utrzymujących zaskarżone wyroki w mocy. pierwsze miejsce zajmowały orzeczenia reformatoryjne i od 1989 r. wzrastał odsetek orzeczeń utrzymujących w mocy, kosztem orzeczeń reformatoryjnych.
9.4.4.4. Czynności końcowe
*820 Przede wszystkim należy do nich obowiązkowe sporządzenie uzasadnienia
wyroku (w każdej sprawie i w terminie instrukcyjnym 14 dni - art. 457 ż 1).
Rozlicza się także niekiedy koszty postępowania odwoławczego. W końcu
przekazuje się akta sprawy sądowi pierwszej instancji w celu wykonania wyroku
lub celem ponownego rozpoznania, chyba że sąd uchylił wyrok i przekazał sprawę
prokuratorowi celem uzupełnienia postępowania przygotowawczego. W tym
ostatnim wypadku akta sprawy przesyła się wprost prokuratorowi.
9.4.5. POSTĘPOWANIE PRZED SĄDEM PIERWSZEJ
INSTANCJI PO PRZEKAZANIU MU SPRAWY
PRZEZ SĄD ODWOŁAWCZY
*821 Nie odbiega ono istotnie od postępowania przed tym sądem toczącego się
przed wydaniem orzeczenia zaskarżonego środkiem odwoławczym. Zachodzą
jednak pewne odrębności:
1) musi orzekać inny skład orzekający, w przeciwnym wypadku powstanie bezwzględna przyczyna odwoławcza, gdyż orzekali iudices inhabiles (art. 40 ż l pkt 7 i art. 439 ż l pkt 1);
2) sąd, któremu przekazano sprawę, orzeka w granicach, w jakich nastąpiło przekazanie (art. 442 ż l zd. 1); tak więc jeżeli sąd odwoławczy uchylił wyrok tylko w stosunku do jednego z kilku oskarżonych lub też w części dotyczącej skazania albo uniewinnienia z zarzutu popełnienia jednego z kilku przestępstw, to sąd pierwszej instancji będzie rozpoznawał tylko te kwestie; w pozostałej części wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu;
3) sąd, przeprowadzając postępowanie w zakresie dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroku, może za zgodą stron poprzestać na ich ujawnieniu (art. 442 ż 3); takie uproszczenie może przyczynić się do znacznego przyspieszenia toku rozprawy;
534


4) zapatrywania prawne i wskazania sądu odwoławczego co do dalszego postępowania są wiążące dla sądu, któremu sprawę przekazano do ponownego rozpoznania (art. 442 ż 3); nie są zatem nigdy wiążące oceny dowodów, jeżeli takie zostały wypowiedziane przez sąd odwoławczy;
5) w postępowaniu tym obowiązuje zakaz reformationis in peius (art. 443), o którym była już mowa (*809).
9.5. POSTĘPOWANIE WYKONAWCZE
Już w 1969 r. przytłaczająca większość problematyki postępowania wykonaw- *822 czego została uregulowana w osobnym kodeksie karnym wykonawczym. Mniej więcej też od tego czasu wykłady z zakresu prawa penitencjarnego objęły nie tylko sferę prawa materialnego oraz po części kryminologię, ale i sferę prawa procesowego, regulującego ten etap procesu. Wykład procesu karnego siłą rzeczy należy w tej dziedzinie ograniczyć tylko do naszkicowania funkcji i struktury postępowania wykonawczego, widzianych przez pryzmat prawa procesowego.
9.5.1. FUNKCJE POSTĘPOWANIA WYKONAWCZEGO
Postępowanie wykonawcze spełnia dwie funkcje:
1) egzekucyjną, polegającą na wykonywaniu prawomocnych wyroków skazujących oraz podejmowaniu niezbędnych korektur w czasie tego postępowania, mających na celu bardziej sprawne wykonywanie orzeczonej kary;
2) likwidacyjną, polegającą na prawnym usuwaniu skutków skazania (np. postępowanie w sprawie zatarcia skazania przewidziane w art. 37 k.k.w.) lub łagodzeniu jego efektów (postępowanie w sprawie ułaskawienia przewidziane w art. 560-568, w sprawie wydania wyroku łącznego przewidziane w art. 569-577, stosowanie warunkowego przedterminowego zwolnienia itp.) bądź" też celem adaptacji społecznej skazanego.
9.5.2. PORZĄDEK CZYNNOŚCI W POSTĘPOWANIU WYKONAWCZYM
Rozmaitość kar i innych środków orzekanych przez sądy, powodująca różne *823 odmiany ich wykonywania, stanowi znaczną trudność w zwięzłym przedstawieniu tego stadium. Wiadomości o nim siłą rzeczy będą musiały być maksymalnie ogólne, tym bardziej że stadium to jest treścią nauczania prawa penitencjarnego.
W układzie graficznym postępowanie to przedstawia tablica 52.
9.5.2.1. Czynności wstępne
Należy do nich przede wszystkim przekazanie wyroku do wykonania.
W tym celu sąd przesyła odpis wyroku lub wyciąg z niego ze wzmianką *824 o wykonalności odpowiedniemu organowi procesowemu (art. 11 ż l k.k.w.) lub zakładowi powołanemu do wykonania orzeczeń (art. 12 ż 2 k.k.w.).
535


9.6.2. DWUINSTANCYJNOŚĆ POSTĘPOWANIA ZAŻALENIOWEGO
*829 Identycznie jak apelacje, zażalenie na decyzję procesową wnosi się zawsze do
organu, który wydał zaskarżoną decyzję. Termin do wniesienia zażalenia wynosi
7 dni od daty ogłoszenia postanowienia, a jeżeli ustawa nakazuje doręczenie
postanowienia (por. art. 100 ż 2), to od daty jego doręczenia (art. 460 zd. 1). Jest
to termin zawity (art. 122 ż 2).
W przeciwieństwie do apelacji zażalenie jest w większości przypadków środkiem odwoławczym względnie dewolutywnym. Organ, który wydał zaskarżoną decyzję, może ją bowiem uwzględnić i w ten sposób już na samym początku zakończyć postępowanie zażaleniowe.
Bezwzględna dewolutywność (*536) zachodzi, jeżeli skład sądu pierwszej instancji, który miałby je uwzględnić, uległ zmianie (art. 463 ż 1).
W innych wypadkach organ pierwszej instancji przekazuje niezwłocznie zażalenie wraz z aktami sprawy lub niezbędnymi z nich odpisami organowi powołanemu do rozpoznania zażalenia (art. 463 ż 1). W razie wniesienia zażalenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania oraz zabezpieczenia majątkowego powinno być ono przekazane organowi drugiej instancji w ciągu 48 godzin (art. 463 ż 3).
9.6.3. ZAŻALENIE - ŚRODEK
NIE WSTRZYMUJĄCY WYKONANIA ZASKARŻONEGO POSTANOWIENIA (art. 462 ż 1)
*830 Panuje tu więc reguła odwrotna niż w postępowaniu apelacyjnym. Od tej
reguły przewidziano jednak wyjątki:
1) obligatoryjne wstrzymanie wykonania, gdy ustawa je z góry zapowiada - złożenie zażalenia na postanowienie sądu o aresztowaniu świadka, biegłego specjalisty lub tłumacza jako kary porządkowej (art. 290 ż 3);
2) fakultatywne, gdy sąd lub prokurator, który wydał decyzję zaskarżoną, lub sąd albo prokurator powołany do rozpoznania zażalenia uznał, że należy wstrzymać wykonanie zaskarżonej decyzji (art. 462 ż 1); odmowa wstrzymania nie wymaga jednak uzasadnienia (art. 462 ż 2), co tym bardziej podkreśla fakultatywność decyzji.
9.6.4. ORGANY ROZPOZNAJĄCE ZAŻALENIA
*831 Są to następujące organy:
1) sąd - w stosunku do postanowień sądowych i zarządzeń prezesa;
a) regułą jest, że chodzi tu o sąd drugiej instancji w sensie organizacyjno--ustrojowym, np. sąd okręgowy w stosunku do sądu rejonowego;
b) wyjątkowo w rachubę wchodzi także instancja pozioma, czyli inny równorzędny skład sądu odwoławczego; przewidziana w wypadkach określonych w art. 263 ż 5 i 426 ż 3 (*791),
538

2) sąd - w stosunku do niektórych postanowień prokuratora, określonych w ustawie (art. 240, art. 252 ż 2, art. 293 ż 2, art. 306 ż 2 i art. 330 ż 1),
3) sąd - na zatrzymanie osoby podejrzanej (art. 246 ż 1),
4) prokurator nadrzędny - w stosunku do postanowień wydanych przez prokuratora, chyba że w wypadku przewidzianym przez ustawę rozpoznaje je sąd (patrz pkt 2) art. 465 ż 2,
5) prokurator sprawujący nadzór nad postępowaniem przygotowawczym - w stosunku do postanowień wydanych przez prowadzącego to postępowanie, jeśli nie jest nim prokurator (art. 465 ż 3).
Poza przedstawionymi szczegółowymi regulacjami do zażalenia stosuje się ogólne przepisy o postępowaniu odwoławczym (rozdział 48 k.p.k.). Kwestie te zostały już omówione w ogólnym zarysie postępowania apelacyjnego.
9.7. POSTĘPOWANIA KOREKCYJNE
PO UPRAWOMOCNIENIU SIĘ
ORZECZENIA SĄDOWEGO
9.7.1. KASACJA
Jest to nadzwyczajny środek zaskarżenia uzupełniający system dwuinstancyjnej kontroli *832
sądowej.
Kasacja pojawiła się ponownie w polskim procesie karnym z dniem l stycznia 1996 r., zastępując dotychczasową rewizję nadzwyczajną. Ma ona wiele wspólnego z kasacją znaną polskiemu procesowi karnemu przed 1949 r., choć tkwi w niej sporo pozostałości po rewizji59.
Obok kasacji przysługującej stronom, przepisy k.p.k. przewidują także kasację "nadzwyczajną", przysługującą tylko niektórym podmiotom, którą można zaskarżyć znacznie więcej orzeczeń niż kasacją "zwyczajną".
9.7.1.1. Kasacja "zwyczajna"
9.7.1.1.1. Orzeczenia podlegające zaskarżeniu i warunki zaskarżenia
Kasacja "zwyczajna" może być wniesiona tylko od prawomocnego wyroku *833 sądu odwoławczego kończącego postępowanie sądowe (art. 519 ż 1). Nie można jednak zaskarżyć wyłącznie uzasadnienia wyroku. Z tej reguły wynikają następstwa:
59 Bliżej: S. Waltoś, Nowa kasacja w procesie karnym, Pal. 1996, nr 1-2, s. 18 i n. Por. też: R. Kmiecik, Trójinstancyjny system apelacyjno-kasacyjny czy dwuinstancyjna hybryda rewizyjno--kasacyjna? f W związku z nowelizacją k.p.k. w zakresie postępowania odwoławczego), (w:) Kierunki i stan reformy prawa karnego, Lublin 1995, s. 66 i n.
539

a) mimo że zaskarżyć można tylko wyrok prawomocny, kasacja nie wstrzy-muje wykonania kary. W razie wniesienia kasacji Sąd Najwyższy może jednak wstrzymać wykonanie zaskarżonego orzeczenia, jak i innego orzeczenia, którego wykonanie zależy od rozstrzygnięcia kasacji (art. 532 ż 1), np. odwołania warunkowego przedterminowego zwolnienia60. Wstrzymanie wykonania orzeczenia można połączyć z zastosowaniem poręczenia, dozoru Policji lub zakazem opuszczania kraju (art. 532 ż 2), co znaczy, że te nieizolacyjne środki zapobiegawcze mają wówczas chronić przed konsekwencjami pozostawania oskarżonego na wolności.
Jeżeli natomiast kasację wniesiono na niekorzyść oskarżonego, Sąd Najwyższy może zastosować środek zapobiegawczy - w tym i tymczasowe aresztowanie - chyba że oskarżony był uniewinniony (art. 533);
b) kasacją "zwyczajną" nie można zaskarżyć orzeczenia prawomocnego sądu pierwszej instancji, można od takiego orzeczenia wnieść tylko kasację "nadzwyczajną";
c) kasacją "zwyczajną" nie można także zaskarżyć jakiegokolwiek postanowienia sądu odwoławczego;
d) tym bardziej niedopuszczalne jest zaskarżenie zarządzenia.
*834 Jedną z najbardziej istotnych cech kasacji "zwyczajnej", różniących ją od
dawnej rewizji nadzwyczajnej, jest jej dostępność dla wszystkich stron
procesowych. Strona nie będąca prokuratorem nie musi więc pisać podania np. do
Ministra Sprawiedliwości lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Można powiedzieć,
że doszło wreszcie do ostatecznego udemokratycznienia polskiego procesu karnego.
Dostępność kasacji dla stron uzależniona jest jednak od spełnienia kilku
warunków:
a) warunku wyczerpania toku instancji: kasację może wnieść każda strona, jeśli wcześniej zaskarżyła orzeczenie sądu pierwszej instancji (art. 520 ż 2); strona, która nie zaskarżyła orzeczenia sądu pierwszej instancji, może jednak wnieść kasację, oczywiście od orzeczenia sądu odwoławczego, jeżeli:
- orzeczenie sądu pierwszej instancji zostało przez sąd odwoławczy uchylone lub zmienione na jej niekorzyść (argumentum ex art. 520 ż 2), a więc jeżeli strona zakładała, że korzystny dla niej wyrok ostanie się mimo apelacji na jej niekorzyść, wobec czego nie wnosiła ona apelacji, wbrew regułom tzw. "ostrożności procesowej" lub
- zachodzą bezwzględne przyczyny odwoławcze określone w art. 439 ż l (art. 520 ż 3);
b) warunku gravamen, czyli zaskarżenia jedynie rozstrzygnięcia naruszającego prawa odwołującego się lub szkodzącego jego interesom, chyba że wnoszący kasację jest oskarżycielem publicznym (art. 425 ż 3);
c) warunku przymusu adwokackiego, zgodnie z którym kasacja, jeśli pochodzi ona nie od prokuratora, Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora
60 Por. S. Zabłocki, Postępowanie kasacyjne w nowym kodeksie postępowania karnego; komentarz praktyczny, Warszawa 1998, s. 98.
540

*835


Generalnego albo Rzecznika Praw Obywatelskich, powinna być sporządzona i podpisana przez obrońcę lub pełnomocnika będącego adwokatem albo radcą prawnym (art. 526 ż 2);
d) warunku dotrzymania terminów: najpierw strona powinna zgłosić w sądzie odwoławczym, który wydał orzeczenie, wniosek o doręczenie tego orzeczenia, w terminie zawitym 7 dni od daty ogłoszenia orzeczenia; od daty doręczenia go stronie biegnie następnie termin 30 dni (art. 524 ż 2); ten drugi termin też jest zawity, gdyż jest to termin do wniesienia środka zaskarżenia (art. 122 ż 2);
e) warunku uiszczenia opłaty od kasacji; nie dotyczy to prokuratora (art. 527 ż 1); wysokość jej wynosi w myśl ż l rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 12 sierpnia 1998 r. (Dz.U. Nr 111, póz. 697) 450 zł w sprawie, w której w pierwszej instancji orzeczenie wydał sąd rejonowy, i 750 zł, w której takie orzeczenie wydał sąd okręgowy; żołnierz odbywający zasadniczą służbę wojskową lub pełniący służbę okręgowym w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego nie uiszcza opłaty (art. 527 ż 3); osoba pozbawiona wolności nie uiszcza opłaty przy wnoszeniu kasacji; w wypadku pozostawienia bez rozpoznania albo oddalenia wniesionej przez nią kasacji zasądza się od niej opłatę (art. 527 ż 2); zwraca się tę opłatę osobie, która ją uiściła w razie uwzględnienia kasacji, chociażby w części (art. 527 ż 4); sposób unormowania opłaty wskazuje, że jest ona w swej istocie kaucją kasacyjną, znaną kasacji przedwojennej.
9.7.1.1.2. Podstawy kasacji
Kasacja może być wniesiona tylko w razie zaistnienia (art. 523 ż 1):
a) bezwzględnej podstawy kasacyjnej, jaką jest uchybienie wymienione w art. 439 ż l (bezwzględna przyczyna odwoławcza); jak wiadomo, zbędne jest wykazywanie, że któreś z tych uchybień mogło wywrzeć wpływ na treść orzeczenia, lub
b) względnej podstawy kasacyjnej, czyli innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia; strona winna w skardze kasacyjnej taki wpływ uprawdopodobnić.
Zgodnie zaś z art. 523 ż l in fine kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary. Niewspółmierność nie może zatem stanowić jedynej podstawy kasacyjnej. Kasacja jest więc dopuszczalna, jeśli strona obok właściwej podstawy kasacji podniesie zarzut dotyczący kary.
Nowela z 2000 r. dodała jeszcze dwa bardzo poważne zawężenia podstaw kasacji. Biegną one w dwóch kierunkach, w razie kasacji na korzyść oskarżonego i w razie kasacji na niekorzyść oskarżonego.
Zawężenie podstaw kasacji wnoszonej na korzyść oskarżonego: kasację na korzyść można wnieść jedynie w razie skazania oskarżonego za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania (art. 523 ż 2); niedopuszczalna jest zatem kasacja na korzyść w razie skazania tylko na grzywnę lub karę ograniczenia wolności, nie mówiąc już o skazaniu na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania lub o skazaniu tylko na środek karny. Zawężenie to ma na celu

541


radykalne zmniejszenie liczby kasacji wnoszonych, a przez to odciążenie Sądu Najwyższego (*837).
Zawężenie podstaw kasacji wnoszonej na niekorzyść oskarżonego: kasację
na niekorzyść oskarżonego można wnieść jedynie w razie uniewinnienia oskarżonego albo umorzenia postępowania z przyczyn wskazanych w art. 17 ż l pkt 3 i 4 (znikoma szkodliwość społeczna czynu i sprawca w myśl ustawy nie podlega karze) oraz z powodu niepoczytalności sprawcy.
Oba zawężenia podstaw kasacji nie działają, gdy w kasacji podniesiony został zarzut popełnienia uchybienia będącego bezwzględną przyczyną odwoławczą.
W ograniczeniu kasacji tylko do naruszeń prawa tkwi istota kasacji. Nie wystarczą zwykłe errores iuris. Muszą to być błędy rażące, co najmniej równe uchybieniom wymienionym w art. 439 ż l, np. skazanie mimo braku znamion przestępstwa w czynie oskarżonego (obraza art. 17 pkt 1) lub odwrotnie - uniewinnienie mimo znamion przestępstwa (obraza art. 2 ż l pkt 1), zaniechanie sporządzenia protokołu rozprawy (obraza art. 143 ż l pkt 11), naruszenie zakazu reformationis in peius (obraza art. 434 ż 1) przez sąd odwoławczy.
Taką wykładnię potwierdza dodatkowe kryterium wprowadzone przez art. 523 k.p.k. z 1997 r., polegające na tym, że owe naruszenie prawa mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Istotność wpływu należy rozumieć tu jako bardzo wysoki stopień prawdopodobieństwa wpływu na orzeczenie. Na stronie spoczywa zatem ciężar wskazania, że taki stopień właśnie występuje, co razem z "rażącym" poziomem uchybienia, a więc nie do tolerowania, sprowadza je do rangi nie odbiegającej od uchybień, o których mowa w art. 439 ż l.
Zawężenie rozpoznania kasacyjnego do kwestii prawa nie znaczy jeszcze, że fakty przestały mieć znaczenie dla Sądu Najwyższego. Po pierwsze, oddzielenie sfery prawa od sfery faktów bywa bardzo trudne, np. gdy postawiony został zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów (jest obraza albo art. 7, albo względna przyczyna odwoławcza z art. 438 pkt 3) lub zachodzi potrzeba oceny prawidłowości zastosowania przepisu prawa materialnego, w którym znajdują się znamiona zależne od oceny faktów. Po drugie, badanie, czy nastąpiła obraza prawa wciąga też w swoiste postępowanie dowodowe, nieformalne, mające na celu ustalenie, czy te uchybienia istotnie nastąpiły61.
9.7.1.1.3. Niedopuszczalność kasacji
*836 Kasacja jest niedopuszczalna, poza przypadkami niespełnienia warunków już
wymienionych, w następujących wypadkach:
a) w stosunku do tego samego oskarżonego od tego samego orzeczenia po raz drugi wniesiona przez tę samą stronę (art. 522); orzeczenie sądu odwoław-
61 Por. S. Zablocki, Sfera faktów a naruszenie prawa - wstępne uwagi praktyka na tle kasacji. Pal. 1996, nr 11-12, s. 20-23; M. Czajka, Granice ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym. PiP 1997, nr 8, s. 77 i n.; M. Śliwonik, Zjawisko "uapelacyjnienia" kasacji w świetle obecnego i nowego kodeksu postępowania karnego, PaJ. J 997, m 9-10.
542


*837
czego może być więc kilkakrotnie zaskarżone, ale pod warunkiem, że za każdym Dżem przez inną stronę, choćby na podstawie tych samych zarzutów;
b) od orzeczenia Sądu Najwyższego zapadłego w następstwie rozpoznania kasacji (art. 539); niedopuszczalna jest zatem tzw. superkasacja.
Identycznie jak w odniesieniu do dawnej rewizji nadzwyczajnej, wniesieniu kasacji na korzyść oskarżonego nie stoi na przeszkodzie wykonanie kary, zatarcie skazania, akt łaski, okoliczność wyłączająca ściganie, czyli negatywna przesłanka procesu, lub przyczyna zawieszająca postępowanie (art. 529). Usunięcie tych przeszkód może zatem umożliwiać rehabilitację prawomocnie skazanego oskarżonego.
9.7.1.1.4. Przebieg postępowania kasacyjnego
Sądem właściwym do rozpoznawania kasacji jest Sąd Najwyższy.
Za skoncentrowaniem w Sądzie Najwyższym orzecznictwa kasacyjnego przemawia przede wszystkim postulat jednolitości stosowania prawa i jego wykładni. Taka jest zresztą praktyka legislacyjna większości państw europejskich. Nie bez znaczenia jest art. 183 ust. l Konstytucji, stanowiący, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania. Rozpoznawanie zaś kasacji jest niewątpliwie podstawową formą tego nadzoru.
Konsekwencje wyłącznej właściwości funkcjonalnej Sądu Najwyższego w tych sprawach oraz ciągle jeszcze szerokich możliwości zaskarżania orzeczeń kasacjami są poważne.
W 1997 r. wpłynęło do Sądu Najwyższego 1590 kasacji, załatwiono zaś 580 spraw, czyli 36,5% wpływu. Pozostało do załatwienia 1010 kasacji, a więc powstała zaległość blisko 200% w stosunku do tego, co załatwiono.
W 1996 r. wpłynęło do Sądu Najwyższego 2529 kasacji, załatwiono zaś 1020 spraw. Pozostało zatem do załatwienia już 2519 kasacji, a więc powstała zaległość na 1998 r. około 250% w stosunku do tego, co załatwiono. W roku 1998 nadal notowano wzrastający przyrost kasacji62.
Nowela z 2000 r. jest więc próbą powstrzymania lawiny kasacji płynącej do Sądu Najwyższego. Rozwiązanie bardzo drastyczne, gdyż czasem może się okazać, iż bardzo poważnych błędów nie da się naprawić. Mimo wszelkich pod jego adresem zastrzeżeń podyktowanych racjami słuszności - bardziej trafne63 niż wydanie rozporządzenia przez Ministra Sprawiedliwości na wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego (art. 11 przepisów wprow. k.p.k. upoważnia do wydania takiego rozporządzenia w okresie do 31 sierpnia 2003 r.}, mocą którego sądy apelacyjne byłyby upoważnione do rozpoznawania kasacji w niektórych sprawach. Powstałaby wówczas bardzo realna groźba zachwiania jednolitości orzecznictwa sądów.
62 Dane te przytaczają L. Gardocki, P. Hofmański i S. Zabłocki, Przerażająca wymowa liczb, "Rzeczpospolita" nr 98 z 27 IV 1998 r.
63 Stosowne propozycje wysunęli P. Hofmański i S. Zabłocki, Funkcjonalność postępowania kasacyjnego w świetle nowego kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego. Zagadnienia węzłowe, Kraków 1998, s. 325 i n.
543

*838 Dużą rolę ma więc do odegrania mechanizm wstępnego filtrowania skarg
kasacyjnych. Od jego sprawności zależy wyselekcjonowanie skarg zasługujących rzeczywiście na rozpoznanie i uchronienie sądu kasacyjnego przed zalaniem go przez nadmiernie wielką liczbę spraw.
*839 Postępowanie kasacyjne rozpoczyna się przed sądem odwoławczym, w którym
strona winna złożyć kasację adresowaną do Sądu Najwyższego. Do prezesa sądu
odwoławczego (okręgowego lub apelacyjnego), a nie sądu orzekającego jedno
osobowo, jak przewidywał to znowelizowany k.p.k. z 1969 r., należy pierwszy
etap filtrowania kasacji, zwany postępowaniem przedkasacyjnym. Bada on, czy
kasacja spełnia formalne warunki określone w artykułach 119, 520, 522, 524 ż l,
526 ż 2 i art. 527 ż l, a nadto czy w kasacji podano, na czym polega zarzucane
uchybienie (art. 526 ż 1), a zwłaszcza czy jest ono jedną z podstaw (powodów)
kasacyjnych, o jakich mowa w art. 523 ż l, i czy nie zapadł wyrok, od którego
wniesienie kasacji nie jest dopuszczalne.
Jeżeli kasacja nie spełnia warunków pisma procesowego (art. 119) i innych szczególnych warunków formalnych (skarga kasacyjna nie została sporządzona lub podpisana przez adwokata albo radcę prawnego, nie została wniesiona opłata kasacyjna lub nie zostało podane, na czym polega zarzucane uchybienie), prezes sądu a quo wzywa stronę do uzupełnienia braków w terminie 7 dni.
Ten sam prezes sądu odmawia przyjęcia kasacji (art. 530 ż 1), jeżeli pismo nie zostało uzupełnione (art. 120 ż 2), jeżeli została wniesiona po terminie przez osobę nieuprawnioną lub jest ona niedopuszczalna z mocy ustawy (art. 522, 523 ż 2 i ż 3, 539 - *836). Na zarządzenie o odmowie przyjęcia kasacji przysługuje zażalenie do Sądu Najwyższego, który rozpatruje je jednoosobowo. To zażalenie jest również objęte przymusem adwokackim (art. 530 ż 3).
Czy prezes sądu odwoławczego został upoważniony przez ustawę do badania, czy powoływane przez stronę uchybienia są podstawami kasacji w rozumieniu art. 523? Odpowiedź "tak" grozi naruszaniem bardzo subtelnej granicy między sprawdzaniem warunków formalnych kasacji a wstępnym badaniem merytorycznym kasacji. Artykuł 523 posługuje się bowiem ocennymi kryteriami "rażące" uchybienie i "istotny" wpływ na treść orzeczenia. W rezultacie prezes będzie oceniał rangę uchybień i ich znaczenie w procesie, a więc wykonywał to, co należy do sądu kasacyjnego. Nie jest pewne, czy art. 429 ż l, mający zastosowanie także w postępowaniu kasacyjnym (art. 530 ż 2), upoważnia prezesa do takiej kontroli. W tym przepisie jest bowiem mowa tylko o wniesieniu środka odwoławczego po terminie, przez osobę nieupoważnioną i niedopuszczalności z mocy ustawy. Bezzasadne przytoczenie podstaw kasacji w skardze nie mieści się więc w hipotezie art. 429 ż 1. Przesunięcie wstępnej kontroli merytorycznej do sądu odwoławczego zależy więc od wyraźnego oświadczenia się ustawodawcy. Mielibyśmy tu bowiem do czynienia z istotną zmianą konstrukcji postępowania kasacyjnego. Takiego zaś kroku ustawodawca nie uczynił 64. Prezes ma więc obowiązek badania, czy strona poprawnie powołała się na podstawy kasacyjne, ale nie ma prawa do oceny, czy to powołanie się jest zasadne.
Innego zdania jest S. Zabłocki (Postępowanie kasacyjne..., op.cit., s. 85).
544

*840
Obowiązek wstępnej oceny zasadności - ale przez prokuratora, a nie przez prezesa sądu a quo - został natomiast nałożony przez nowele z 20 lipca 2000 r. na prokuratora. Nowela wprowadziła obowiązkową odpowiedź prokuratora (apelacyjnego lub okręgowego) na każdą kasacje strony. Szczególnie chodzi o oświadczenie prokuratora w tej odpowiedzi, czy uważa kasację za oczywiście bezzasadną. Nowela dość osobliwie uregulowała procedurę udzielania odpowiedzi.
Jeżeli prokurator nie uznaje kasacji za oczywiście bezzasadną, prezes sądu a quo zarządza doręczenie stronom odpisu jego odpowiedzi i ich reprezentantom, po czym akta przesyła do Sądu Najwyższego, a strony mogą kierować swoje pisma w tej sprawie już tylko bezpośrednio do Sądu Najwyższego (art. 530 ż 4).
Jeżeli natomiast prokurator kasację uzna za oczywiście bezzasadną, to on, a nie prezes sądu, ma obowiązek przesłania odpisu swojej odpowiedzi stronom, które w terminie 14 dni mogą wówczas przedstawić sądowi na piśmie swoje stanowisko (art. 530 ż 5). Przerzucenie na prokuratora obowiązku przesyłania odpisów można wytłumaczyć tylko chęcią przyspieszenia postępowania.
W pierwszym i drugim wypadku wymiana pism nie ma żadnego wpływu na stanowisko prezesa sąd a quo. Za każdym razem sprawa musi trafić do Sądu Najwyższego. Procedura ta ma na celu jedynie umożliwienie stronie, w razie groźby uznania kasacji za oczywiście bezzasadną, dodatkowej argumentacji, która mogłaby takie niebezpieczeństwo usunąć.
Drugi etap filtrowania odbywa się w Sądzie Najwyższym. Orzeka on jednoosobowo, jeżeli ustawa nie wymaga wydania wyroku, ale Prezes Sądu Najwyższego może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów (art. 534 ż 1). Sąd Najwyższy na tym etapie może wydać następujące postanowienia:
1) pozostawić bez rozpoznania już przyjętą przez prezesa sądu odwoławczego kasację, jeżeli nie odpowiada ona przepisom wymienionym w art. 530 ż 2 (art. 120 ż l i art. 429 ż 1) lub gdy przyjęcie kasacji nastąpiło na skutek niezasadnego przywrócenia terminu (art. 531 ż 1), chyba że zwróci akta sprawy sądowi odwoławczemu celem zażądania od strony usunięcia braków formalnych wniesionej kasacji (art. 530 ż 2); zażalenie stronom tu nie przysługuje (art. 430 ż l i ż 2);
2) wstrzymać wykonanie zaskarżonego orzeczenia (art. 532);
3) zastosować środek zapobiegawczy (art. 533);
4) rozpoznać zażalenie na zarządzenie prezesa sądu odwoławczego odmawiające przyjęcia kasacji (art. 530 ż 3);
5) oddalić - na posiedzeniu bez udziału stron, chyba że jest to kasacja "nadzwyczajna" - kasację w razie jej oczywistej bezzasadności; sąd wówczas orzeka w składzie trzech sędziów - tylko wyrokiem - w takim wypadku nie wymaga się pisemnego uzasadnienia (art. 535 ż 2);
6) może uwzględnić w całości na posiedzeniu bez udziału stron kasację wniesioną na korzyść oskarżonego w razie jej oczywistej zasadności;
7) w tym samym składzie i też na posiedzeniu może uchylić wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania lub umorzyć postępowanie w razie ustalenia, że zachodzi bezwzględna przyczyna odwoławcza (w tym wypadku kasacyjna) wymieniona w art. 439 ż l (art. 518 w zw. z art. 439).

545
35 - Prawo karne. Zarys systemu


*841 Rozprawę kasacyjną prowadzi się w myśl przepisów o postępowaniu przed
sądem odwoławczym, chyba że przepisy o postępowaniu kasacyjnym stanowią
inaczej (art. 518). Najważniejsze odrębności to:
a) Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym - tylko w wypadkach określonych w art. 435 (podmiotowe rozszerzenie orzekania - *804), art. 439 (bezwzględne przyczyny odwoławcze) i art. 455 (poprawienie błędnej kwalifikacji prawnej) niedopuszczalne jest więc w postępowaniu kasacyjnym zastosowanie art. 440 (rażąca niesprawiedliwość);
b) Sąd Najwyższy może wyjątkowo przeprowadzić dowód (art. 518 w zw. z art. 452), ale czynić to powinien jedynie celem zbadania, czy zachodźą uchybienia, które strona przytoczyła w swej skardze kasacyjnej65;
c) jeżeli kasacja wniesiona została na niekorzyść oskarżonego, nie wolno jej uwzględnić, jeżeli została wniesiona po upływie 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się orzeczenia (art. 524 ż 3), oczywiście tego, które zostało zaskarżone;
d) Sąd Najwyższy po rozpoznaniu kasacji wydaje następujące wyroki (art. 537):
- oddala kasację, a nie utrzymuje zaskarżonego orzeczenia w mocy,
- uchyla zaskarżone orzeczenie w całości lub w części i przekazuje sprawę właściwemu sądowi do ponownego rozpoznania albo umarza postępowanie lub uniewinnia oskarżonego, jeżeli skazanie jest oczywiście niesłuszne.
9.7.1.2. Kasacja "nadzwyczajna"
*842 Ta kasacja jest pozostałością dawnej rewizji nadzwyczajnej. Nowela z 29
czerwca 1995 r. k.p.k. z 1969 r. przewidywała jej byt tylko na 3 lata (art. 3 ust. l
noweli, Dz.U, Nr 89, póz. 443), do 31 grudnia 1998 r. Kodeks z 1997 r. jednak
uczynił z niej trwałą instytucję procesu karnego.
"Nadzwyczajność" przesądzają dwie cechy tej kasacji.
Po pierwsze, mogą ją wnieść tylko dwa organy państwowe:
1) Minister Sprawiedliwości - Prokurator Generalny,
2) Rzecznik Praw Obywatelskich.
Nie przysługuje ona więc stronom procesowym. Zawężony krąg uprawnionych do wnoszenia kasacji "nadzwyczajnej" wskazuje na jej rodowód sięgający do rewizji nadzwyczajnej. Tłumaczy go zaś szeroki zakres orzeczeń zaskarżalnych w drodze tej kasacji.
Po drugie, kasację "nadzwyczajną" można wnieść od każdego prawomoc-nego orzeczenia kończącego postępowanie sądowe.
Dopuszczalna jest zatem taka kasacja w stosunku do każdego orzeczenia prawomocnego kończącego postępowanie sądowe, nie tylko orzeczenia sądu odwoławczego. Minister Sprawiedliwości i Rzecznik Praw Obywatelskich mogą więc wnieść kasację:
Por. M. Czajka, Granice ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym, PiP 1997, nr 8, s. 77 i n.
546

a) od prawomocnego orzeczenia także sądu pierwszej instancji,
b) od orzeczenia Sądu Najwyższego wydanego w wyniku dawnej rewizji nadzwyczajnej, ale już nie kasacji; znaczy to, że niedopuszczalna jest superkasacja "nadzwyczajna";
c) na korzyść lub na niekorzyść oskarżonego; obowiązuje oczywiście zakaz reformationis in peius (art. 434);
d) bez względu na rodzaj rozstrzygnięcia w zaskarżonym orzeczeniu; Rzecznik Praw Obywatelskich może wnieść więc kasację np. od wyroku skazującego tylko na grzywnę (art. 523 ż 4 pkt 2);
e) w dowolnym terminie, a więc obu organów państwowych nie wiąże termin 30 dni do wniesienia kasacji; w związku z tym szczególną rolę odgrywa tu art. 524 ż 3, w myśl którego niedopuszczalne jest uwzględnienie kasacji na niekorzyść oskarżonego wniesionej po upływie 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się orzeczenia;
f) bezpośrednio do Sądu Najwyższego; tylko w tym sądzie odbywa się wstępna kontrola formalna kasacji "nadzwyczajnej".
Warto też pamiętać, że wszystkie przepisy k.p.k. normujące sposób postępowania kasacyjnego w stosunku do zaskarżonych postanowień odnoszą się tym samym tylko do kasacji "nadzwyczajnej", gdyż orzeczenia te można zaskarżyć tylko taką kasacją.
We wszystkich pozostałych kwestiach kasacja "nadzwyczajna" nie różni się już od "zwyczajnej".
Daleko więc kasacji "nadzwyczajnej" do przedwojennej kasacji "w obronie" ustawy, która nigdy nie mogła wywołać następstw niekorzystnych dla oskarżonego, oraz do aktualnej francuskiej kasacji w interesie prawa. Może ona bowiem doprowadzić nawet do skazania uniewinnionego, rzecz jasna, w granicach zakreślonych przez art. 443. Podstawowe jej ratio tkwi jednak przede wszystkim w posługiwaniu się nią jako instrumentem służącym do naprawy rażących uchybień, których nie dało się usunąć skutkiem braku kasacji "zwyczajnej" lub wobec których instytucje wznowienia postępowania i stwierdzenia nieważności z mocy prawa były bezradne.

*843
9.7.2. WZNOWIENIE POSTĘPOWANIA (SADOWEGO)
W przeciwieństwie do kasacji, wznowienie postępowania jest środkiem zmierzającym do usunięcia uchybień w dużym stopniu niezależnych od sądu.
Wznowienie postępowania sądowego uregulowane w 1969 r. posiadało dwie formy: wznowienia na wniosek oraz wznowienia z urzędu, będącego korygowaniem pewnych bardzo poważnych uchybień. W dużej mierze ta druga forma zastępowała zniesione wówczas stwierdzanie nieważności z mocy prawa. Skoro kodeks z 1997 r. przywrócił instytucję takiej nieważności, zbyteczne stało się utrzymywanie przy życiu wznowienia z urzędu. Pozostało wobec tego w obecnym stanie prawnym wznowienie tylko na wniosek, choć przetrwały w nim znaczące odchylenia w kierunku wznowienia z urzędu.
547

*844 Nieodzownym warunkiem wznowienia jest wniosek strony lub osoby
najbliższej (na korzyść w razie śmierci skazanego). Wniosek ten, jeżeli nie
pochodzi od prokuratora, powinien być sporządzony i podpisany przez adwokata.
_ Dołącza się do niego odpowiednią liczbę odpisów dla stron przeciwnych
(art. 545 ż 2).
Stosownie do art. 545 ż l w postępowaniu stosuje się m.in. art. 431 i 432. Wniosek o wznowienie wolno więc skutecznie cofnąć, z ograniczeniami obowiązującymi przy cofaniu środka odwoławczego wniesionego na korzyść oskarżonego. Wniosek taki pozostawia się bez rozpoznania, chyba że zachodzi jedna z przyczyn wymienionych w art. 101 (nieważność z mocy ustawy), art. 439 (bezwzględna przyczyna odwoławcza) lub art. 440 (rażąca niesprawiedliwość utrzymania orzeczenia w mocy). Z tego przepisu trafnie wywiedziono następującą konsekwencję: wznowienie postępowania na podstawie art. 101, 439 lub 440 będzie niczym innym jak wznowieniem z urzędu; różnica uregulowania w stosunku do k.p.k. z 1969 r. polega tylko na tym, że zawsze niezbędny będzie impuls w postaci wniosku o wznowienie. Mamy więc do czynienia z niespodziewanym odstępstwem od pierwotnej idei, by wznowienie oprzeć na crimina i facta nova. Wszystkie te przyczyny są uchybieniami prawnymi. Nowy kodeks wróciłby więc niemal do koncepcji wznowienia z 1969 r., z tą tylko różnicą, że impulsem działania z urzędu musi być wniosek i że zakres uchybień prawnych jest nieporównanie szerszy niż w kodeksie z 1969 r.66
*845 Wznawia się na wniosek postępowanie, gdy zachodzi choćby jedna
z następujących przyczyn:
1) propter crimina, a więc jeżeli w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia (art. 540 ż l pkt 1); jest to jedyna możliwość wznowienia postępowania sądowego na niekorzyść oskarżonego; fakt przestępstwa musi być ustalony prawomocnym wyrokiem skazującym, chyba że orzeczenie takie nie może zapaść z powodu przyczyn wymienionych w art. 17 ż l pkt 3-11 lub w art. 22 (art. 541 ż 1); wniosek o wznowienie postępowania propter crimen powinien wskazywać wyrok skazujący lub orzeczenie zapadłe w postępowaniu karnym, stwierdzające niemożność wydania wyroku skazującego (art. 541 ż 2), np. postanowienie o umorzeniu postępowania z powodu przedawnienia lub po-stanowienie o zawieszeniu postępowania;
2) propter noviter producta, a więc gdy po wydaniu orzeczenia ujawnia się nowe fakty lub dowody - tzw. facta nova - nie znane przedtem sądowi (ale mogły być znane stronie, która bezskutecznie próbowała zaznajomić sąd z nimi):
66 D. Szumiło-Kulczycka, Wznowienie postępowania sądowego - czy na pewno tylko na wniosek?, Pal. 1998, nr 7-8, s. 31. S. Zabłocki natomiast uważa, że "odpowiednio" stosuje się w omawianym postępowaniu tylko pierwszą cześć art. 432, przed przecinkiem, kierując się raczej koncepcją wznowienia postępowania, w którym nie bada się uchybień prawnych, Wznowienie postępowania karnego w świetle przepisów nowego kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna...., z. 16, s. 234-235. Sens takiej wykładni sprowadza się jednak do unieważnienia połowy normy prawnej. Może to zrobić tylko ustawodawca.
548

*846
są to właśnie tzw. noviter producta, w odróżnieniu od noviter reperta, czyli faktów lub dowodów nie znanych ani sądowi, ani stronom; te noviter producta muszą wskazywać na to, że:
a) skazany nie popełnił czynu albo czyn jego nie stanowił przestępstwa lub nie podlegał karze (art. 540 ż l pkt 2 lit. a),
b) skazano go za przestępstwo zagrożone karą surowszą albo nie uwzględniono okoliczności zobowiązujących do nadzwyczajnego złagodzenia kary albo też błędnie przyjęto okoliczności wpływające na nadzwyczajne obostrzenie kary (art. 540 ż l pkt 2 lit. b);
c) sąd umorzył lub warunkowo umorzył postępowanie, błędnie przyjmując popełnienie przez oskarżonego zarzucanego mu czynu (art. 540 ż l pkt 2 lit. c); 3) propter decreta, tylko na korzyść oskarżonego, a mianowicie:
a) jeżeli w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stracił moc lub uległ zmianie przepis prawny będący podstawą skazania lub warunkowego umorzenia (art. 540 ż 2); redakcja tej przyczyny jest następstwem ograniczenia jurysdykcji Trybunału Konstytucyjnego do badania zgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe (art. 190 ust. 4 Konstytucji); w Polsce Trybunał Konstytucyjny nie bada więc zgodności samych orzeczeń z Konstytucją;
b) gdy potrzeba taka wynika z rozstrzygnięcia organu międzynarodowego działającego na mocy umowy międzynarodowej ratyfikowanej przez Rzeczypospolitą Polską (art. 540 ż 3); chodzić tu będzie m.in. o uwzględnienie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stwierdzającego naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w toku postępowania przed sądem polskim.
W kwestii wznowienia (o wznowieniu, odmowie wznowienia i związanych z nimi kwestiach wpadkowych) orzekają:
1) sąd okręgowy (w składzie trzech sędziów) - w sprawach zakończonych orzeczeniem sądu rejonowego,
2) sąd apelacyjny (w składzie trzech sędziów) - w sprawach zakończonych orzeczeniem sądu okręgowego,
3) Sąd Najwyższy (w składzie trzech sędziów) - w sprawach zakończonych orzeczeniem sądu apelacyjnego lub Sądu Najwyższego (art. 544 ż 1-2).
W kwestii wznowienia postępowania sąd orzeka na posiedzeniu bez udziału stron, chyba że prezes sądu lub sąd postanowi inaczej (art. 544 ż 3). Strony mają natomiast prawo wziąć udział udział w ewentualnych czynnościach sprawdzających fakty, na które powołał się wnioskodawca (art. 546).
W postępowaniu o wznowienie obowiązuje nie tylko wspomniany już przymus adwokacki, ale i obrona obowiązkowa, gdy postępowanie wznowiono na skutek wniosku na korzyść oskarżonego i toczy się ono po jego śmierci lub zachodzi przyczyna zawieszenia postępowania (art. 548).
Wadliwie został uregulowany problem zakazu reformationis in peius. Zamiast pozostawienia w tekście k.p.k. przepisu osobno regulującego tę kwestię w tym
549

postępowaniu, napisano, że stosuje się tu odpowiednio (art. 545 ż 1), w razie wznowienia postępowania na korzyść oskarżonego, przepisy o tym zakazie obowiązujące w postępowaniu odwoławczym (art. 434 i 443). Zaakceptować trzeba pogląd, że samo wznowienie na niekorzyść jest dopuszczalne tylko propter crimina. Bez wniosku w tym kierunku jest niedopuszczalne67.
*847 Sąd zawsze orzeka na posiedzeniu. Rozprawy nie przeprowadza się w kwestii
wznowienia. Orzeczenie o wznowieniu postępowania przybiera postać postanowie
nia. Ma ono z reguły charakter kasatoryjny, a więc sąd uchyla zaskarżone
orzeczenie i przekazuje sprawę właściwemu sądowi do ponownego rozpoznania.
Od tego orzeczenia nie przysługuje środek odwoławczy (art. 547 ż 2). Może jednak
sąd wyrokiem uniewinnić oskarżonego, jeżeli nowe fakty lub dowody wskazują,
że orzeczenie to jest oczywiście niesłuszne. Od takiego wyroku lub wyroku
umarzającego postępowanie przysługuje środek odwoławczy, chyba że wydał go
Sąd Najwyższy (art. 547 ż 3-4).
Odmowa wznowienia przybiera natomiast postać postanowienia oddalającego wniosek lub pozostawiającego go bez rozpoznania. Zażalenie przysługuje jednak tylko wtedy, gdy takie orzeczenie wydał sąd okręgowy (art. 547 ż 1).
Gdyby wniosek o wznowienie miał dotyczyć wyłącznie orzeczenia o roszczeniach majątkowych wynikających z przestępstwa, orzeczenie w tej kwestii i dalsze postępowanie należeć będzie wyłącznie do sądu w procesie cywilnym (art. 543).
9.7.3. Podjęcie postępowania warunkowo umorzonego
*848 Podejmuje się to postępowanie obligatoryjnie i fakultatywnie.
Podjęcie obligatoryjne następuje, jeżeli sprawca w okresie próby popełnił
QjLfc. 68 1 1 k.k.).
przestępstwo umyślne, za "które zosta1! ymRKlRR3ł&
Podjęcie fakultatywne odbywa się w dwóch wypadkach:
1) sąd może to uczynić, jeżeli sprawca w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w szczególności gdy popełnił inne przestępstwo niż określone w art. 68 ż l k.k., jeżeli uchyla się od dozoru, wykonania nałożonego obowiązku lub orzeczonego środka karnego albo nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym ugody (art. 68 ż 2 k.k.);
2) sąd może podjąć postępowanie karne, jeżeli sprawca po wydaniu orzeczenia o warunkowym umorzeniu postępowania, lecz przed jego uprawomocnieniem się, rażąco narusza porządek prawny, a w szczególności gdy w tym czasie popełnił przestępstwo (art. 68 ż 3 k.k.).
Postępowanie w sprawie podjęcia toczy się przed sądem pierwszej instancji właściwym do rozpoznania sprawy, na wniosek oskarżyciela lub pokrzywdzonego albo z urzędu (art. 549 i 550 ż 1).
S. Zabłocki, Wznowienie postępowania..., op.cit., s. 238.


550


W posiedzeniu sądu ma prawo wziąć udział oskarżony i jego obrońca oraz pokrzywdzony i jego pełnomocnik (art. 550 ż 2). Prokurator również uczestniczy
W posiedzeniu, chyba że zgłosi wniosek na piśmie (art. 96 ż I). O podjęciu postępowania należy zawsze powiadomić poręczającego (art. 550 ż 4). Zażalenie przysługuje zarówno na postanowienie w kwestii podjęcia, jak i pozostawienia wniosku o podjęcie bez rozpoznania (art. 550 ż 1). Wydanie postanowienia o podjęciu przez sąd pierwszej instancji nie przesądza więc jeszcze, że będzie się toczyć znowu postępowanie karne. Zażalenie może doprowadzić do zmiany tej decyzji. Jest to istotna różnica w porównaniu z k.p.k. z 1969 r., który w takim wypadku nie zezwalał na wniesienie zażalenia.
Po podjęciu sprawa toczy się od nowa na zasadach ogólnych przed sądem właściwym do jej rozpoznania (art. 551). Należy więc jeszcze raz przeprowadzić posiedzenie lub rozprawę, w czasie której sąd warunkowo umorzył postępowanie. Podjęcie jest więc niczym innym, jak powrotem do punktu, w którym sąd znajdował się w chwili przed warunkowym umorzeniem. Teraz będzie pora na to, aby odmówić warunkowego umorzenia albo podjąć inną decyzję.
9.8. POSTĘPOWANIA NASTĘPCZE
PO UPRAWOMOCNIENIU SIĘ
ORZECZENIA SĄDOWEGO
9.8.1. POSTĘPOWANIE UŁASKAWIENIOWE 9.8.1.1. Prawo łaski
Przyczyna tego postępowania tkwi w prawie łaski, tradycyjnie przysługującym *849 głowie państwa. Artykuł 139 Konstytucji stanowi, że Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski i że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Niestety, wzorem Konstytucji z 1952 r. Mała Konstytucja ani słowem nie wyjaśnia treści prawa łaski, nie mówiąc już o procedurze ułaskawieniewej.
W przeciwieństwie do wielu innych państw, polskie prawo konstytucyjne pozostawia ustalenie zakresu i treści prawa łaski praktyce konstytucyjnej. W świetle tej praktyki, jak i powściągliwości legislacyjnej można pokusić się o następujące stwierdzenia:
1) ułaskawienie ma głównie na celu postprocesową korekturę prawomocnego wyroku w części dotyczącej kary, celem spowodowania, że będzie ona dostosowana do konkretnych warunków, w jakich znajduje się skazany i jego rodzina; z tego powodu nie bez racji mówi się, że sprawiedliwość, humanitaryzm i racjonalność kary łącznie stanowią kryteria potrzeby zastosowania ułaskawienia68; potwierdza to stwierdzenie art. 563 stanowiące, że rozpoznając prośbę o ułaskawienie sąd w szczególności ma na względzie zachowanie się skazanego po wydaniu wyroku,
A. Murzynowski, Ułaskawienie w Polsce Ludowej, Warszawa 1965, s. 62.
551

ł
*850
l
rozmiary wykonanej już kary, stan zdrowia skazanego i jego warunki rodzinne, naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem, a przede wszystkim szczególne zdarzenia, jakie nastąpiły po wydaniu wyroku; w cytowanym przepisie mowa jest tylko o najbardziej typowych okolicznościach. Ułaskawienie może nastąpić też z innego powodu, np. celem uzyskania wzajemności w stosunkach międzynarodowych;
2) ułaskawienie może polegać na całkowitym lub częściowym darowaniu albo złagodzeniu kary lub karnoprawnych skutków skazania;
3) łagodzenie kary może wyrażać się nie tylko w matematycznej redukcji kary wymierzonej, ale i łagodzeniu rygorów kary, np. w warunkowym zawieszeniu wykonania kary albo w przedterminowym warunkowym zwolnieniu z odbycia reszty kary pozbawienia wolności, w dogodnym dla skazanego rozłożeniu grzywny na raty lub zamianie np. kary pozbawienia wolności na inną łagodniejszą karę;
4) Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, mimo że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od ułaskawiania dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej (*699), skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Na praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucje z 1921 r. oraz z 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną ingerencją w wymiar sprawiedliwości;"
5) ułaskawieniem nie obejmuje się samego sposobu wykonania orzeczonej kary, np. nie łagodzi się reżymu odbywania kary pozbawienia wolności;
6) prawo łaski nie rozciąga się na cywilnoprawne następstwa skazania, a więc na kwestię odszkodowania zasądzonego w postępowaniu adhezyjnym lub z urzędu, a tym bardziej na sam proces cywilny.
9.8.1.2. Rodzaje postępowania ułaskawieniowego
To, że jedynym organem uprawnionym do ułaskawienia jest Prezydent RP, pociąga za sobą konieczność odpowiedniej selekcji próśb o skorzystanie z prawa łaski oraz zachowania racjonalnych od niej wyjątków. Przepisy k.p.k. przewidują w związku z tym dwa rodzaje postępowania ułaskawieniowego:
1. Postępowanie na podstawie prośby o ułaskawienie
Postępowanie to zaczyna się z chwilą złożenia prośby o ułaskawienie skazanego przez niego samego, osobę uprawnioną do składania na jego korzyść środków odwoławczych (obrońcę lub prokuratora), krewnego w linii prostej, przysposabiającego lub przysposobionego, rodzeństwo, małżonka i osobę pozostającą we wspólnym pożyciu (art. 560 ż 1). Krąg tych osób jest węższy od kręgu osób najbliższych (art. 115 ż 11 k.k.) uprawnionych np. do złożenia wniosku o wznowienie postępowania.
Bez względu na to, do kogo ta prośba została skierowana, przesyła się ją do sądu, który wydał wyrok w pierwszej instancji, nawet gdyby była ona przesłana
552 " '' '

*851
wprost do Prezydenta RP. Taką prośbę otrzyma Prokurator Generalny i prześle do sądu pierwszej instancji (art. 565 ż 2). Sąd ten powinien rozpoznać prośbę w ciągu dwóch miesięcy od daty jej otr/ymania (art. 561 ż 1-2). Ten termin, nieznany przepisom k.p.k. z 1969 r., powinien przyspieszyć postępowanie, zwłaszcza wtedy, gdy przewlekłość załatwiania sprawy grozi jej dezaktualizacją.
Sąd powinien rozpoznać sprawę w takim samym składzie, w jakim orzekał lart. 562 ż l zd. 1). Znaczy to, że jeżeli orzekał np. powiększony skład ławniczy (art. 28 ż 3) sądu okręgowego w pierwszej instancji, to taki skład powinien wypowiedzieć się o prośbie o ułaskawienie. Co więcej, w skład sądu powinni wchodzić w miarę możności sędziowie i ławnicy, którzy brali udział w wydaniu wyroku (art. 562 ż l zd. 2). To oni są w stanie przypomnieć sobie sylwetkę skazanego, która ma nie byle jaki wpływ na ułaskawienie. Jeżeli sąd orzekał jednoosobowo, prośbę o ułaskawienie rozpoznaje sąd w składzie jednego sędziego i dwóch ławników (art. 562 ż 2).
Sąd pierwszej instancji podejmuje następujące decyzje:
a) pozostawia prośbę bez rozpoznania (art. 560 ż 2), jeżeli wniesiona została prośba przez osobę nieuprawnioną (np. powinowatego) lub jest niedopuszczalna z mocy ustawy (wyrok wydał Trybunał Stanu);
b) pozostawia prośbę bez dalszego biegu w razie braku podstaw do wydania opinii pozytywnej (art. 564 ż 1); na tym w zasadzie kończy się postępowanie;
c) może pozostawić bez rozpoznania, jeżeli ponowna prośba o ułaskawienie została wniesiona przed upływem roku od negatywnego załatwienia poprzedniej prośby (art. 566);
d) wydaje opinię pozytywną i wówczas - jeżeli orzekał tylko sąd pierwszej instancji - przesyła Prokuratorowi Generalnemu akta sprawy lub niezbędne ich części wraz ze swoją opinią (art. 564 ż 1).
Jeżeli orzekał także sąd drugiej instancji w sprawie, w której wniesiono prośbę o ułaskawienie, sąd pierwszej instancji przesyła mu akta lub niezbędne ich części wraz ze swoją opinią (art. 564 ż 2). Sąd odwoławczy pozostawia prośbę bez dalszego biegu tylko wtedy, gdy wydaje opinię negatywną, a opinię taką wydał już sąd pierwszej instancji; w innych wypadkach sąd odwoławczy przesyła Prokuratorowi Generalnemu akta wraz z opiniami (art. 564 ż 3), które, jeżeli są pozytywne, nie są dostępne dla osób, od których pochodzi prośba (art. 564 ż 4).
Jakby konkluzją przytoczonych reguł jest art. 565 ż l, w myśl którego, jeżeli prośbę o ułaskawienie choćby jeden sąd zaopiniował pozytywnie, Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej prośbę o ułaskawienie wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem. Prokurator Generalny nie może zatem już zamknąć arbitralnie drogi do Prezydenta RP.
2. Postępowanie z urzędu
Postępowanie z inicjatywy Prezydenta RP lub Prokuratora Generalnego.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zawsze może ułaskawić skazanego z urzędu, w wykonaniu jego konstytucyjnego prawa łaski, bez zwracania się do sądów o opinie. Zobowiązany jest tylko zwrócić się do Prokuratora Generalnego o przedstawienie mu akt sprawy. Może także zlecić Prokuratorowi Generalnemu
553

*852
wszczęcie z urzędu postępowania ułaskawieniowego (art. 567 ż 2), które biegło w takim zakresie, w jakim je Prezydent oznaczy.
Wiele także zależy od Prokuratora Generalnego. Kodeks upoważnił go wszczynania z urzędu postępowania ułaskawieniowego, a nawet do przedstawił akt Prezydentowi z własnym wnioskiem bez zwracania się o opinię (art. 567 f
9.8.1.3. Wykonanie kary a postępowanie ułaskawieni
Zasadą jest, że mimo wszczętego postępowania ułaskawieniowego karę wykonuje. Od tej zasady zachodzi jeden bardzo istotny wyjątek: uznając, szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy u to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz Pro! Generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wy do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie (art. 568).

9.8.2. POSTĘPOWANIE W SPRAWIE O ODSZKODOWANIE
ZA NIESŁUSZNE SKAZANIE, ARESZTOWANIE
LUB ZATRZYMANIE
*853 W procesie karnym, jak w każdym postępowaniu prowadzonym na podsuń*
przepisów prawa przez funkcjonariuszy państwowych, zdarza się, że obywl
ponosi szkodę z winy organu procesowego. Powinnością państwa jest wówczas jqp
naprawienie. Dzisiaj taka powinność wynika także z norm prawa miedtr*-
narodowego.
Artykuł 14 ust. 6 Międzynarodowego Paktu stanowi, że jeżeli prawomocał orzeczenie skazujące zostało następnie uchylone lub nastąpiło ułaskawienie " podstawie nowych lub nowo ujawnionych faktów, które niezbicie wykazały, m zaszła omyłka sądowa, wówczas osobie, która poniosła karę w wyniku takiep" skazania, będzie przyznane odszkodowanie zgodnie z ustawą, chyba że ZOSUHB udowodnione, iż osoba ta ponosi całkowicie lub częściowo winę za nieujawi w porę nieznanego faktu.
Również art. 5 ust. 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka głosi, że kto został pokrzywdzony przez niezgodne z treścią tego artykułu zatrzymanie aresztowanie, ma prawo do odszkodowania.
W Konstytucji z 1997 r. znajdują się dwa przepisy, które pokrywają omavn obszar. Pierwszy z nich - artykuł 41 ust. 5 głoszący, że każdy bezpraw pozbawiony wolności ma prawo do odszkodowania, a więc dotyczy on zatrzynułm tymczasowego aresztowania, kary pozbawienia wolności i każdego innego poite-wienia wolności przez jakikolwiek organ. W art. 77 ust. l zaś znajdujemy bard* ogólną normę, w myśl której każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka zosoto mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działania organu władzy publicznej.
Oskarżony ma, w zależności od rodzaju szkody, możliwość dochodzeń* naprawienia jej w jednym z dwóch postępowań:
554

'Tf
a) przed sądem cywilnym, na podstawie art. 418 i 419 kodeksu cywilnego; jest to droga klasyczna, na której dochodzi się na przykład odszkodowania z powodu stosowania niedopuszczalnych metod przesłuchania, nielegalnego przeszukania pomieszczenia, bezprawnego zabezpieczenia majątkowego itp. Poważnym utrudnieniem w dochodzeniu roszczeń na podstawie art. 418 ż l k.c. jest zastrzeżenie ustawy, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy przy wydaniu orzeczenia lub zarządzenia nastąpiło naruszenie prawa ścigane w trybie postępowania karnego lub dyscyplinarnego, a wina sprawcy szkody została stwierdzona wyrokiem karnym lub orzeczeniem dyscyplinarnym albo uznana przez organ przełożony nad sprawcą szkody, chyba że zachodzą okoliczności, o których mowa w art. 418 ż 2 i art. 419 k.c.;
b) przed sądem karnym, na podstawie rozdziału 58 k.p.k. ("Odszkodowanie za niesłuszne skazanie, aresztowanie lub zatrzymanie"). Można więc powiedzieć, że podstawy odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną w postępowaniu karnym, określoną w rozdziale 58 k.p.k., są podstawami szczególnymi w stosunku do przewidzianych w art. 418-^19 k.c.
Postępowanie o odszkodowanie za niesłuszne skazanie, aresztowanie lub *854 zatrzymanie jest swoistym postępowaniem cywilnym toczącym się przed sądem karnym z powodu procesu karnego. Wprawdzie art. 552-559 normują przesłanki materialne odpowiedzialności cywilnej Skarbu Państwa oraz przebieg postępowania, ale unormowanie to nie jest wyczerpujące.
Wygłaszano pogląd, że ze względu na wyraźnie cywilistyczny charakter tego postępowania należałoby w kwestiach nie unormowanych przez przepisy rozdziału 58 stosować przepisy procesu cywilnego, np. w kwestii zawieszenia lub kosztów pełnomocnikaw. Ustawodawca nie do końca podzielił to stanowisko. Artykuł 558 (nie było jego odpowiednika w k.p.k. z 1969 r.) przewiduje, że w sprawach o odszkodowanie za niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie przepisy kodeksu postępowania cywilnego stosuje się tylko w kwestiach nie uregulowanych w niniejszym kodeksie.
Nie negując sensowności tego zapatrywania w jego istocie, trzeba zgodzić się jednak z twierdzeniem, że omawiana instytucja jest roszczeniem o charakterze cywilnym, dochodzonym w trybie procesu karnego. Jest to zatem instytucja karnoprocesowa70.
9.8.2.1. Przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa
1. Oskarżonemu, który w wyniku wznowienia postępowania, kasacji lub *855 stwierdzenia nieważności orzeczenia: - został uniewinniony lub
69 Por. A. Bulsiewicz (w:) A. Bulsiewicz, B. Gronowska, M. Jeż-Ludwichowska, Przebieg procesu karnego w zarysie, Toruń 1989, s. 222; J. Rybak, A. Swiatłowski, Glosa do uchwaty SN z dnia 11 IX 1992 r. (I KZP 27/92), OSP 1993, nr 11, s. 525-527 i cyt. tam literatura i orzecznictwo. Tego samego zdania S. Stachowiak (w:) W. Daszkiewicz, T. Nowak, S. Stachowiak, Proces karny, część szczególna, Poznań 1996, s. 161.
70 T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, op.cit., s. 804.
555

*
ł
- skazany na łagodniejszą karę, albo
- w stosunku do którego prowadzone dalej postępowanie, po uchyleniu albo stwierdzeniu nieważności, umorzono wskutek okoliczności, których nie uwzględniono we wcześniejszym postępowaniu (np. abolicji lub przedawnienia), przysługuje od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonania względem tego skazanego w całości lub w części kary, której nie powinien był ponieść (art. 552 ż 1-2), albo z wykonania w analogicznych warunkach środka zabezpieczającego (art. 552 ż 3).
2. Odszkodowanie oraz zadośćuczynienie przysługuje także w razie niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania lub zatrzymania (art. 552 ż 4); warunkiem zasądzenia odszkodowania za niesłuszne aresztowanie jest jednak prawomocne zakończenie postępowania w sprawie (art. 552 pkt 2).
Porównanie art. 418 i art. 419 k.c. z art. 552 k.p.k. prowadzi do wniosku, że przepisy k.p.k. statuują odpowiedzialność Skarbu Państwa na zasadzie ryzyka. Zbyteczne jest udowadnianie winy konkretnego funkcjonariusza państwowego, choć element zawinienia może w konkretnej sytuacji wystąpić, np. w razie rozpatrywania kwestii odszkodowania z tytułu oczywiście niesłusznego tymczasowego aresztowania lub zatrzymania.
Szkoda, o jakiej mówi art. 552, musi wynikać z faktu wykonania przynajmniej w części kary, środka zabezpieczającego lub pozbawienia wolności skutkiem tymczasowego aresztowania albo zatrzymania. W grę wchodzić może szkoda materialna, czyli straty, jakie poszkodowany poniósł (damnum emergens), oraz korzyści, jakie mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). Sąd Najwyższy w wytycznych wymiaru sprawiedliwości z 1958 r. uchwalił, że szkoda majątkowa polegająca na pogorszeniu stanu majątkowego w wyniku pozbawienia wolności nie jest bynajmniej sumą utraconych w tym czasie zarobków. Jest tylko różnicą między stanem majątkowym, jaki by istniał, gdyby poszkodowanego nie pozbawiono wolności, a stanem rzeczywistym w chwili odzyskania wolności. Może wynikać również z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Wówczas obowiązek naprawienia szkody obejmuje wszystkie powstałe z tego powodu koszty, przede wszystkim wydatki na leczenie i rekonwalescencję, a także szkodę wynikłą z utraty zarobków przez okres leczenia71.
Szkoda niemajątkowa zaś to krzywda psychiczna, wyrażająca się w omawianej sytuacji w poniżeniu, utracie dobrego imienia, w cierpieniach fizycznych podczas odbywania kary lub aresztowania albo zatrzymania.
Konstrukcja polskich przepisów o odszkodowaniu za niesłuszne skazanie nie pozwala na zasądzenie odszkodowania w razie uniewinnienia oskarżonego przez sąd pierwszej lub drugiej instancji, mimo że oskarżony np. utracił pracę skutkiem

l
71 Wytyczne Sądu Najwyższego z dnia 7 VI 1958 r. w sprawie stosowania przepisów art. 510-516 d. k.p.k. z 1928 r. (OSN 1958, póz. 34). Wytyczne w niejednym punkcie zachowały aktualność. Trzeba jednak pamiętać, że były one podyktowane chęcią poczynienia znacznych oszczędności kosztem niesłusznie skazanych, co prowadziło do nadmiernie restryktywnej wykładni przepisów o odszkodowaniu za niesłuszne skazanie i aresztowanie.
556

*856
*857
oskarżenia go o przestępstwo, mimo że opłacił więcej niż jednego obrońcę, mimo że proces naruszył jego cześć i spowodował liczne komplikacje w jego życiu osobistym i zawodowym itd. Dopiero uniewinnienie w wyniku stwierdzenia nieważności orzeczenia, wznowienia postępowania lub kasacji, przy spełnieniu jeszcze dalszych warunków, uzasadni zasądzenie odszkodowania. Restrykcja będąca niewątpliwym efektem dużej dbałości o interesy Skarbu Państwa, ale niezgodna z art. 77 ust. l Konstytucji.
Wiąże się z tym kwestia odpowiedzialności regresowej. W razie bowiem naprawienia szkody oraz zadośćuczynienia za krzywdę Skarb Państwa ma roszczenie zwrotne do osób, które swym bezprawnym działaniem spowodowały niesłuszne skazanie, zastosowanie środka zabezpieczającego, niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie (art. 557 ż 1), np. do sędziego, który zastosował tymczasowe aresztowanie mimo braku jakichkolwiek podstaw do stosowania tego środka.
Powództwo dotyczące roszczenia regresowego może wytoczyć w procesie cywilnym prokurator lub organ, który jest powołany do reprezentowania Skarbu Państwa (Prokuratoria Generalna). Jeżeli prokurator nie dopatrzy się podstaw do wytoczenia powództwa, wydaje w tej kwestii postanowienie i zawiadamia o tym uprawniony organ. Tak art. 557 ż 2. Wynika więc z niego, że każde zasądzenie odszkodowania, o którym mowa, musi pociągnąć za sobą sprawdzanie przez prokuratora, czy zachodzi podstawa do roszczenia regresowego.
Osobnym i niebagatelnym problemem jest kwestia oceny niewątpliwej niesłuszności tymczasowego aresztowania lub zatrzymania. Czy taka niesłuszność ma zachodzić w chwili aresztowania lub zatrzymania (ex tunc), czy też należy ją przyjmować według stanu sprawy w chwili wydawania orzeczenia kończącego postępowanie (ex nunc)l Przekładając to pytanie na język konkretów - czy np. odszkodowanie za niesłuszne aresztowanie uzasadnia tylko oczywisty brak przesłanki ogólnej lub choćby jednej przesłanki szczególnej (*652,661) w chwili wydawania postanowienia o aresztowaniu, czy też odszkodowanie takie należy się, jeśli w czasie rozprawy okazało się, że dowody, które uzasadniały stosowanie aresztowania w postępowaniu przygotowawczym, są niewiarygodne, po czym zapadł wyrok uniewinniający?
Doktryna opowiadała się w zasadzie za koncepcją ex nunc. Podstawowy argument sprowadza się do twierdzenia, że dopiero wynik postępowania jest sprawdzianem, czy zatrzymanie lub aresztowanie było oczywiście niesłuszne, że koncepcja ex tunc uniemożliwia często wykazanie żądającemu odszkodowania, iż zatrzymanie lub aresztowanie w momencie stosowania tych środków były oczywiście niesłuszne72. Diametralnie inne stanowisko zajmował Sąd Najwyższy,
72 M. Cieślak, Glosa do postanowienia SN z dnia 14 XII 1979 r., IV AŻ 194/79, NP 1981, nr l, s. 164-165; A. Bulsiewicz, P. Hofmański, Materialnoprawne warunki odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę spowodowaną oczywiście niesłusznym tymczasowym aresztowaniem, Pal. 1981, nr 10-12, s. 37 i n.; M. Cieślak, Z. Doda, Kierunki orzecznictwa Sądu Najwyższego w zakresie postępowania karnego (lata 1980-1983), Pal. 1984, nr 10, s. 154-156; M. Cieślak, Podstawa odszkodowania za oczywiście niesłusznie tymczasowe aresztowanie, Pal. 1987, nr 9, s. 85-94. Por. też cytowaną w tych pracach literaturę.

*858
opowiadając się za oceną słuszności tymczasowego aresztowania (i zatrzymania! według stanu sprawy, który istniał w chwili zastosowania tego środka, a zatem ex tunc73. Kodeks z 1997 r. zastąpił formułę "oczywiste" określeniem "niewątpliwe" w art. 552 ż 4. Szło głównie o przecięcie sporu wokół czasu będącego przedmiotem oceny, czy tymczasowe aresztowanie (i zatrzymanie i było niesłuszne. Niestety, zamiast przepisu precyzującego stanowisko ustawodawcy, nawet bardzo opisowo, w miejsce ignotum weszło inne Ignotum. Bardziej mamy tu do czynienia z synonimami niż z odcinającymi się od siebie różnymi znaczeniami. Ostatecznie Sąd Najwyższy przeciął spór, wydając 15 września 1999 r. "rewolucyjną" uchwałę, sygn. I KZP 27/99 (OSNKW 1999, póz. 72). Sąd Najwyższy odstąpił od poglądu, że odpowiedzialność Skarbu Państwa opiera się na zasadzie winy i orzekł, że:
1) odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niewątpliwie niesłusznego aresztowania opiera się na zasadzie ryzyka, oraz że
2) niewątpliwie niesłusznym w rozumieniu art. 552 ż 4 jest takie tymczasowe aresztowanie, które było stosowane z obrazą przepisów k.p.k. oraz tymczasowe aresztowanie oskarżonego (podejrzanego) powodujące dolegliwość, której nie powinien doznać w świetle całokształtu okoliczności ustalonych w sprawie, a także, w szczególności, prawomocnego jej rozstrzygnięcia74.
9.8.2.2. Uprawnieni do żądania odszkodowania
W pierwszym rzędzie osobą uprawnioną jest ten, kto został niesłusznie skazany, tymczasowo aresztowany lub zatrzymany (art. 552). Kodeks nietrafnie nazywa taką osobę oskarżonym, mimo że nie było podstaw do pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej przed sądem lub aresztowania albo zatrzymania. Poprawnym jej określeniem byłoby oznaczenie jej jako poszkodowanego, tak jak w procesie cywilnym. Niestety, kodyfikacja z 1997 r. nie wprowadziła tu żadnej zmiany.
W razie śmierci oskarżonego prawo do odszkodowania, ale już nie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, przysługuje temu, kto wskutek wykonania kary lub niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania utracił:
1) należne mu od uprawnionego z mocy ustawy utrzymanie, np. nieletnie dzieci poszkodowanego,
2) stale dostarczane mu przez zmarłego utrzymanie, jeżeli względy słuszności przemawiają za przyznaniem odszkodowania (art. 556 ż 1).
Żądanie odszkodowania należy zgłosić wówczas w terminie przedawnienia przewidzianym w art. 555 (*860) lub w ciągu roku od śmierci oskarżonego, w istocie poszkodowanego (art. 556 ż 2).
Kodeks z 1997 r. przywrócił znane do 1956 r. kodeksowi z 1928 r. (art. 511) wyłączenie prawa do odszkodowania, jeżeli jego podstawę wywołał oskarżony
73 Na przykład postanowienie SN z dnia 7 VI 1975 r., IV KZ 91/75, OSNKW 1975, póz. 114; postanowienie SN z dnia 6 II 1981 r., I KZ 205/80, OSPiKA 1981, póz. 204.
74 S. Zabtocki, Przegląd orzecznictwa SN - Izba Karna, Pal. 1999/2000, nr 12-1, s. 164-165.
558

*859
*860
z własnej winy. W określonych więc przez kodeks wypadkach wina ogranicza odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu ryzyka.
W myśl art. 553 ż l roszczenie o odszkodowanie lub zadośćuczynienie nie przysługuje więc temu, kto w zamiarze wprowadzenia w błąd sądu lub organu ścigania złożył fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub fałszywe wyjaśnienia i spowodował tym niekorzystne dla siebie orzeczenie w przedmiocie skazania, tymczasowego aresztowania, zastosowania środka zabezpieczającego lub zatrzymania. Jeżeli natomiast oskarżony przyczynił się tylko do wydania takiego orzeczenia, stosuje się art. 362 kodeksu cywilnego przewidujący odpowiednie zmniejszenie odszkodowania stosownie do okoliczności (art. 553 ż 3).
Te rygory nie wchodzą jednak w rachubę, gdy w toku postępowania zawiadomienie o przestępstwie lub wyjaśnienia były złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi określonych w art. 171 ż 3, 4 i 6, jak również, gdy szkoda lub krzywda powstała na skutek przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku przez funkcjonariusza państwowego (art. 553 ż 2).
9.8.2.3. Termin do zgłoszenia żądania
Ustawodawca zerwał ostatecznie z koncepcją prekluzyjnego terminu do zgłoszenia żądania (art. 489 k.p.k. z 1969 r.). Jeszcze w czasie obowiązywania tego kodeksu Sąd Najwyższy zaczął - w drodze ryzykownej wykładni z punktu widzenia metody językowej, ale uzasadnionej aksjologicznie - lansować interpretację terminu do wniesienia żądania jako terminu przedawnienia w rozumieniu prawa cywilnego75. W tej chwili już nie ma tu żadnej wątpliwości.
Roszczenia do odszkodowania przedawniają się zatem (w znaczeniu art. 117 k.c.), zgodnie z art. 555, po upływie roku od daty:
- uprawomocnienia się orzeczenia dającego podstawę do odszkodowania i zadośćuczynienia,
- uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, w wypadku tymczasowego aresztowania,
- zatrzymania od daty zwolnienia zatrzymania.
9.8.2.4. Właściwość sądu
W sprawach o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie właściwym funkcjonalnie w pierwszej instancji jest sąd okręgowy, w którego okręgu wydano orzeczenie. W sprawach zaś o odszkodowanie i zadośćuczynienie za oczywiście niesłuszne aresztowanie lub zatrzymanie właściwy jest sąd okręgowy, ale w okręgu którego nastąpiło zwolnienie z tymczasowego aresztu lub zwolnienie zatrzymanego (art. 554 ż 1).
75 Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 IX 1995 r., WZ 14/95 (OSNKW 1996, póz. 30), uchwała tego Sądu z dnia 19 II 1997 r., I KZP 38/96 (OSNKW 1997, póz. 18).
559


ł
9.8.2.5. Najbardziej charakterystyczne odrębności procedury
*861 Postępowanie rozpoczyna wniosek poszkodowanego (ustawa błędnie nazywa
je "żądaniem oskarżonego"). Kodeks postępowania karnego nie wymaga szczególnej
jego formy, wystarczy, jeśli zostaną spełnione warunki przypisane w art. 119 dla
pism procesowych.
Sąd okręgowy rozpoznający sprawę orzeka wyrokiem na rozprawie w składzie trzech sędziów. Cywilistyczny, a zarazem jakby rehabilitacyjny charakter tego postępowania daje znać o sobie w kilku jego osobliwościach.
Adwokat, który zastępuje żądającego odszkodowania, nie jest już obrońcą. Jest pełnomocnikiem. Artykuł 556 ż 3 stwierdza, że żądający odszkodowania może ustanowić pełnomocnika, a stosownie do art. 553 ż 4 upoważnienie do obrony udzielone obrońcy w sprawie zachowuje moc jako upoważnienie do działania w charakterze pełnomocnika.
W postępowaniu tym zwichnięta jest zasada kontradyktoryjności. Skarb Państwa nie ma bowiem w nim swego przedstawiciela. Poszkodowany nie ma więc możności zawarcia ugody ze Skarbem Państwa.
Rehabilitacyjny charakter postępowania podkreśla zaś art. 554 ż 2, żądający, aby sprawy o odszkodowanie były rozpoznawane w pierwszej kolejności i stwierdzający, że postępowanie jest wolne od kosztów.
9.8.3. POSTĘPOWANIE W SPRAWIE WYROKU ŁĄCZNEGO
9.8.3.1. Pojęcie wyroku łącznego
*862 Przypomnijmy, że kara łączna to kara wymierzona przez sąd za wszystkie
przestępstwa:
1) pozostające w zbiegu realnym oraz
2) wspólnie i jednocześnie osądzone.
Wyrok łączny natomiast to wyrok orzekający karę łączną w stosunku do osoby prawomocnie skazanej już wyrokami różnych sądów (w rozumieniu składów sądzących).
Jeśli kara łączna polega na łączeniu kilku jednostkowych kar za przestępstwa w chwili osądzenia, to wyrok łączny polega na łączeniu w części dotyczącej kary wyroków prawomocnych wydanych przed wydaniem owego wyroku je łączącego.
Wspólne natomiast dla kary łącznej i wyroku łącznego są warunki określone przez prawo karne materialne, a więc podstawę prawną obu instytucji tworzą przepisy rozdziału IX k.k. (art. 85-92).
9.8.3.2. Właściwość i skład sądu
*863 Obowiązują tu trzy reguły (art. 569 ż 1-3);
l ) przede wszystkim właściwym do wydania wyroku łącznego jest sąd, który wydał ostatni wyrok skazujący w pierwszej instancji;

560


*864
2) jeżeli w pierwszej instancji orzekały sądy różnego rzędu (rejonowy i okręgowy), to wyrok łączny wydaje sąd wyższego rzędu;
3) jeżeli orzekały sądy: powszechny i szczególny, o karze łącznej orzeka ten, który wymierzył karę surowszą podlegającą łączeniu.
Postępowanie toczy się w sprawie o wydanie wyroku łącznego w myśl przepisów o postępowaniu zwyczajnym przed sądem pierwszej instancji, chyba że przepisy zawarte w rozdziale 52 stanowią inaczej (art. 508).
9.8.3.3. Przebieg postępowania
Postępowanie rozpoczyna się (art. 570):
a) z inicjatywy sądu (z urzędu),
b) na wniosek skazanego lub
c) na wniosek prokuratora.
Postępowanie toczy się w trybie zwyczajnym z modyfikacjami podyktowanymi przez specyfikę wydania wyroku łącznego. W sprawie takiej rzecz chodzi o właściwy wymiar kary, a nie udowadnianie winy. Trzeba więc przeprowadzić rozprawę, bo tylko na niej może zapaść wyrok łączny (art. 573 ż 1).
Nie jest obowiązkowe stawiennictwo skazanego, chyba że prezes sądu zarządzi lub sąd postanowi, że jednak skazany powinien być obecny na rozprawie. Nie sprowadza się jednak skazanego pozbawionego wolności (art. 573 ż 2 w zw. z art. 350 ż 2).
Obowiązkowa jest natomiast obecność prokuratora.
Na rozprawie nie odczytuje się aktu oskarżenia, czynność tę zastępuje odczytanie wniosku o wydanie wyroku łącznego lub postanowienia sądu o wszczęciu postępowania w takiej sprawie z urzędu. Problem winy pozostaje poza zakresem rozpoznania. Postępowanie dowodowe ogranicza się więc do kręgu okoliczności mających wpływ na wymiar kary, zważywszy na szerokie granice, między którymi sąd może poruszać się przy wymierzaniu kary w wyroku łącznym (art. 86-92 k.k.). Z tego też powodu sąd ma obowiązek - w razie potrzeby - zwrócenia się do zakładów karnych, w których skazany przebywał, o nadesłanie opinii o zachowaniu się skazanego w okresie odbywania kary, jak również informacji o warunkach rodzinnych, majątkowych i co do stanu zdrowia skazanego oraz danych o odbyciu kary z poszczególnych wyroków (art. 571 ż 1), chyba że postępowanie toczy się na wniosek prokuratora; prokurator zobowiązany jest, składając taki wniosek, dołączyć omawiane dane (art. 571 ż 2).
Jeśli brak warunków do wydania wyroku łącznego, sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania (art. 572).
W wyroku łącznym należy oznaczyć w miarę potrzeby datę, od której będzie obliczany początek odbywania kary orzeczonej wyrokiem łącznym, oraz wymienić okresy zaliczone na poczet kary łącznej (art. 577). Z chwilą uprawomocnienia się takiego wyroku, wyroki, które zostały połączone, nie ulegają wykonaniu w zakresie objętym wyrokiem łącznym (art. 576 ż 1). W częściach dotyczących kar dotychczasowe, a teraz połączone wyroki zostają bowiem zastąpione przez wyrok łączny.
Z reguły wyrok łączny jest decyzją korzystną dla skazanego. W każdym razie skazany nigdy na takim wyroku nie traci. Z tego względu ustawa przewiduje, że

561
36 - Prawo karne. Zarys systemu


l
H G
K
21 P
l!
S
N
Z
2
k
u
1
<
P
f
f
i
v
w razie wymierzenia w wyroku łącznym kary niższej od okresu odbytych i połączonych już kar pozbawienia wolności lub równej temu okresowi, przewodniczący składu sądzącego powinien niezwłocznie zarządzić zwolnienie skazanego, jeśli nie jest on pozbawiony wolności w innej sprawie (art. 576 ż 2).
LITERATURA
Literatura podstawowa
Cieślak M., Polska procedura karna, Warszawa 1984, s. 54-69, 382-398; Grajewski J., Paprzycki L., Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Sopot 2000; Grzegorczyk T., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 1998; Grzegorczyk T., Tylman J., Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998, s. 547-826; Hofmański P., Sadzik E., Zgryzek K., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 1999; Marsza! K., Proces karny, Katowice 1997, s. 309^92; Murzynowski A., Ogólna charakterystyka nowego kodeksu postępowania karnego, PiP 1997, nr 8; Nowak T., Stachowiak S., Prawo karne procesowe. Dynamika postępowania, Bydgoszcz 1999; Nowe uregulowania w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., pod red. P. Kruszyńskiego, Warszawa 1999; Prusak F., Kodeks postępowania karnego z komentarzem, t. II, Warszawa 1998; Stefański R.A., Zabłocki S., Gostyński Z., Gardocki L., Bratoszewski J., Przyjemski S.M., Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II. Warszawa 1998; Swiatłowski A.R. (red.), Postępowanie karne. Przebieg, Warszawa 1999; Waltoś S., Kodeks postępowania karnego z 1997 r. - między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego, zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; tenże, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., PiP 1997, nr 8.
Literatura uzupełniająca
Bieńkowska B., Uwagi na temat modelu postępowania przygotowawczego i rozprawy sądowej w ujęciu projektu postępowania karnego, WPP 1991, nr 1; Bieńkowska E., Czarnecka-Dzialuk B., Wójcik D., Postępowanie mediacyjne w nowej procedurze karnej, (w:) Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1997, z. 14; Bratoszewski J., Kasacja w postępowaniu karnym (wybrane problemy), .Jurysta" 1996, nr 1; tenże, Zdanie odrębne w procesie karnym, Warszawa 1973; Bulsiewicz A., Naprawienie szkód wyrządzonych niesłusznym skazaniem, tymczasowym aresztowaniem i zatrzymaniem, (w:) Problemy kodyfikacji..., ibidem, s. 561-571; Córa S., Zwrot sprawy do uzupełnienia postępowania przygotowawczego w polskim prawie karnym, Warszawa 1987; Czajka M., Granice ustaleń faktycznych w postępowaniu kasacyjnym, PiP 1997, nr 8; tenże, Wyłączna właściwość sądu w postępowaniu przygotowawczym w świetle nowego k.p.k., Pal. 1998, nr 3; Czekaj M., Udział obrońcy w postępowaniu przygotowawczym w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 1; Czeszejko-Sochacki T., Wznowienie postępowania jako skutek pośredni orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, PiP 2000, nr 2; Dasz-kiewicz W., Pojednanie, ugoda i mediacja w procesie karnym (zagadnienia procesowe), (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 8; Doda Z., Model postępowania odwoławczego, (w:) Problemy kodyfikacji..., ibidem, s. 503-515; tenże, Zakaz reformationis in peius w świetle nowego Kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; Doda Z., Gaberle A., Kontrola odwoławcza w procesie karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz, Warszawa 1997; Doda Z., Grajewski J., Murzynowski A., Kasacja w postępowaniu karnym, Warszawa 1996; Flasiński M., Kultura rozprawy, ZN IBPS 1981, nr 5; Gajdus D., Gronowska B., Międzynarodowe standardy postępowania z cudzoziemcami pozbawionymi wolności, "Przegląd Więziennictwa Polskiego" 1992, nr 2-3; Gajewska-Kraczkowska H., Najnowsza nowelizacja kodeksu postępowania sądowego, Przegl. Sąd. 1995, nr 11-12; Gostyński Z., Zawieszenie postępowania w nowym ustawodawstwie karnoprocesowym, Warszawa 1998; Góral R., Kasacja w postępowaniu karnym, "Monitor Polski" 1996, nr 6; Góral R., Stanowska M., Tokarska M., Skarga kasacyjna w praktyce, Prok. i Pr. 1998, nr 9; Grajewski J., Ingerencja sądu w postępowanie przygotowawcze w świetle przepisów nowego Kodeksu postępowania karnego (zarys problematyki), (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków
562

ł
1998; tenże, Sądowa ingerencja w postępowanie przygotowawcze, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 8; Grzegorczyk T., Przerwa i odroczenie rozprawy w nowym kodeksie postępowania karnego, Przegl. Sąd. 1998, nr 5; Grzegorczyk T., Wójcicka B., Dochodzenie i śledztwo w nowym Kodeksie postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego; zagadnienia węzłowe, Kraków 1998; Grzeszczyk W., Kasacja w procesie karnym, Warszawa 1996; tenże, Kasacja w polskim procesie karnym, Kraków 2000; tenże, Przebieg postępowania przygotowawczego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 5; tenże, Przyczyny kasacyjne w sprawach karnych w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, Prok. i Pr. 1997, nr 3; tenże, Zamknięcie śledztwa lub dochodzenia, Prok. i Pr. 1997, nr 11; Hofmański P., Zabłocki S., Funkcjonalność postępowania kasacyjnego w świetle nowego Kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; Hołda Z., Prawo karne wykonawcze, Kraków 1998; Jaskuła A., Zaskarżanie postanowień w przedmiocie zabezpieczenia majątkowego w procesie karnym, Prok. i Pr. 2000, nr 6; Kmiecik R., Prawomocność postanowień prokuratora w świetle k.p.k. z 1997 r., (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; tenże, Sądowa kontrola aktu oskarżenia w procesie karnym. Uwagi na tle projektu kodeksu postępowania karnego, (w:) Problemy kodyfikacji..., ibidem, s. 293-303; tenże, Trójinstancyjny system apelacyjno-kasacyjny czy dwuinstancyjna hybryda rewizyjno-kasacyjna? (W związku z nowelizacji k.p.k. w zakresie postępowania odwolawczego), (w:) Kierunki i stan reformy prawa karnego, Lublin 1995; tenże, Warunki formalne kasacji a zarzuty kasacyjne w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 9; Krasny K., Niektóre instytucje w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 5; Kruk E., Kilka uwag na temat stosowania art. 335 i art. 387 kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 2000, nr l; tenże, Uwagi o skazaniu bez rozprawy w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 4; Marek A., Warunkowe umorzenie postępowania karnego, Warszawa 1973; Murzynowski A., Ułaskawienie w Polsce Ludowej, Warszawa 1965; Nita B., Wpływ Trybunatu Konstytucyjnego na prawomocnie zakończone postępowanie karne, Pal. 1999-2000, nr 12/1; Nowikowski L, Cofnięcie środka odwolawczego w procesie karnym, Prok. i Pr. 1998, nr 5; Paluszkiewicz H., Warunkowe umorzenie postępowania karnego w stadium postępowania przed sądem, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; Postulski K., Zakres orzekania sądu w postępowaniu wykonawczym, (w:) Nowa kodyfikacja karna; kodeks karny wykonawczy, Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 1998, z. 10; Rutkowski S., Zmiany w postępowaniu odwoławczym w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 4; Schaff L., Zakres i formy postępowania przygotowawczego, Warszawa 1961; Skrętowicz E., O apelacji i kasacji de legę ferenda, Annales UMCS 1993, nr XLI - 23; tenże, O modelu rozprawy głównej. Kilka uwag na tle projektu kodeksu postępowania karnego z 1991 r., (w:) Problemy reformy prawa karnego, Lublin 1993; Slugocki L., Wnoszenie kasacji karnej, Warszawa 1998; Stachowiak S., Czynności sądu w fazie poprzedzającej rozprawę glówną w ujęciu nowego kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 3; tenże, Granice podmiotowe i przedmiotowe rozpoznania sprawy przez sąd I instancji, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 16; tenże, Wniosek prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania karnego przez sąd, (w:) Nowa kodyfikacja karna..., z. 1; tenże, Zadania i funkcje postępowania przygotowawczego w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 1; Stefański R.A., Skutki odmowy wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 1; tenże, Ujawnienie wyjaśnień oskarżonego w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 6; tenże, Ułaskawienie w nowych uregulowaniach, Prok. i Pr. 1997, nr 9; tenże, Wniosek prokuratora o skazanie oskarżonego bez rozprawy, Prok. i Pr. 1998, nr 2; Syta M., Tryb rozpoznawania zażaleń w nowym kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr. 1998, nr 2; Szumilo-Kulczycka D., Wznowienie postępowania sądowego - czy na pewno tylko na wniosek?, Pal. 1998, nr 7-8; Sliwonik M., Zjawisko "uapelacyjnienia" kasacji w świetle obecnego i nowego kodeksu postępowania karnego. Pal. 1997, nr 9-10; Środki zaskarżenia w procesie karnym. Księga pamiątkowa ku czci prof. Z. Dody, praca zbiorowa pod red. A. Gaberle, S. Waltosia, Kraków 2000; Świda Z., Problemy proceduralne projektu k.k.w., (w:) Problemy kodyfikacji..., ibidem, s. 575-84; tenże, Ustalenia faktyczne sadu I i II instancji w świetle nowego Kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego...; Tylman J., Reforma środków odwoławczych w postępowaniu karnym, "Studia Prawno--Ekonomiczne" 1993 nr 80; Waltoś S., Model postępowania przygotowawczego na tle prawnoporów-nawczym, Warszawa 1968; tenże, Nowa kasacja w procesie karnym, Pal. 1996, nr 1-2; tenże, Porozumienia w europejskim procesie karnym; próba syntetycznego spojrzenia, Prok. i Pr. 2000, nr l;

563


tenże, Węzłowe problemy rozprawy glównej w projekcie k.p.k., (w:) Problemy reformy..., ibidem. s. 485-496; tenże, Wprowadzenie, (w:) Kodeks postępowania karnego, Warszawa 1998; Weigend T.. Apelacja w postępowaniu karnym (Uwagi z niemieckiego punktu widzenia), PiP 2000, nr 5; Wilk L.. O instytucji ułaskawienia (Uwagi de legę ferenda), PiP 1997, nr 5; Wójcik D., Mediacja - nowa instytucja w procesie karnym. Idea i problemy praktyczne, (w:) U progu nowych kodyfikacji karnych. Księga ku czci prof. L. Tyszkiewicza, pod red. O. Górniok, Katowice 1999; Wyciszczak S., Czynności sądu w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1997, nr 11; tenże, O sposobach merytorycznego załatwienia postępowania przygotowawczego w nowym k.p.k., Prok. i Pr. 1998, nr 1; Zabłocki S., Notatki na marginesie kasacji w postępowaniu karnym, Pal. 1997, nr 3-^4-; tenże, Postępowanie kasacyjne w nowym kodeksie postępowania karnego. Komentarz praktyczny, (w:) Nowa kodyfikacja karna; kodeks postępowania karnego, Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 1997, z. 11; tenże, Postępowanie odwoławcze w nowym kodeksie postępowania karnego. Komentarz praktyczny, Warszawa 1997; tenże, Strefa faktów a naruszenie prawa - wstępne uwagi praktyka na tle kasacji karnej, Pal. 1996, nr 11-12; tenże, Wznowienie postępowania w świetle przepisów nowego kodeksu postępowania karnego, (w:) Nowa kodyfikacja karna; kodeks postępowania karnego, Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 1998, z. 16.

ROZDZIAŁ 10


POSTĘPOWANIE W WYNIKU SKARGI
DO EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU
PRAW CZŁOWIEKA

l


*865
Z dniem l maja 1993 r. powstała możliwość "odwołania się" do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu za pośrednictwem Europejskiej Komisji Praw Człowieka, a więc uruchomienia procedury kontrolnej przewidzianej w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej w Rzymie w 1950 r., zwanej dalej Europejską Konwencją Praw Człowieka, w skrócie EKPCz.'
Do dnia 31 grudnia 1996 r. w Sekretariacie Europejskiej Komisji Praw Człowieka, od l maja 1993 r., założono 2832 akt tymczasowych dotyczących skarg indywidualnych pochodzących z Polski. Na liście skarg zarejestrowano 877 spraw, z których 9 dopuszczono do merytorycznego rozpoznania przez Trybunał. Do l września 1998 r. Trybunał wydał wyroki w dwóch sprawach pochodzących z Polski, w jednej przyznając rację skarżącemu (A. Belziuk przeciwko Polsce, wyrok z 25 marca 1998 r.). Była to sprawa, w której rzecz szła o naruszenie prawa do obrony w procesie karnym, niewątpliwie precedensowa z niejednego punktu widzenia2. Jest to tylko początek długiej serii spraw, w których Trybunał będzie orzekał o naruszeniach przepisów Konwencji w procesie karnym w Polsce.

10.1. ORGANY STRASBURSKIE
Konwencja przewidywała dotychczas trzy organy rezydujące w Strasburgu - *866 stąd nazwa "organy strasburskie" - stosujące procedurę kontrolną przewidzianą w EKPCz. Były to:
a) Europejska Komisja Praw Człowieka, której zadaniem było badanie
1 Oświadczenie rządowe z 7 kwietnia 1993 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, póz. 286).
2 P. Hofmański, S. Zabłocki, Glosa do wyroku Europejskiego Trybunatu Praw Człowieka
w Strasburgu z dnia 25 marca 1998 r., sygn. 45/1997/829/1035, Pal. 1998, nr 7-8, s. 6 i n.
565

l
l
pię
pn po sk
di dc l'
P fi
F c
dopuszczalności skargi, podejmowanie prób zawarcia ugody między osobą lub organizacją, która wniosła skargę, oraz ocena wstępna zasadności skargi;
b) Komitet Ministrów, który mógł uznawać, że nastąpiło naruszenie Konwencji i do którego należało czuwanie nad wykonaniem własnych decyzji i wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka;
c) Europejski Trybunał Praw Człowieka, orzekający, czy nastąpiło naruszenie przepisów Konwencji oraz rozstrzygający kwestie odszkodowania.
Niestety, funkcjonowanie tych trzech organów prowadziło do rażącego przedłużania się postępowania, nie mówiąc już o komplikacjach procedury. Dochodziło do tego, że Trybunał po drastycznie przewlekłym postępowaniu orzekał, iż postępowanie sądowe w takim a takim kraju toczyło się z obrazą art. 6 ust. l Konwencji, a więc, że było ono przewlekłe. Wadą procedury było przyznanie Komitetowi Ministrów uprawnień, na dobrą sprawę, sądowych, mimo że członkami jego byli wyłącznie urzędnicy wysokiej rangi. Poza tym rola Komitetu zbliżała się coraz bardziej do funkcji piątego koła u wozu. Uderzało w oczy także pozbawienie osoby skarżącej prawa strony w postępowaniu przed organami strasburskimi, przede wszystkim podczas rozprawy w Trybunale.
*867 Aby radykalnie przyspieszyć postępowanie i umożliwić bardziej sprawną
selekcję skarg, państwa-członkowie Rady Europy podpisały kolejny, tym razem
11 protokół dodatkowy, gruntownie zmieniający system strasburski. Wszedł
on w życie l listopada 1998 roku.
Przestała istnieć Europejska Komisja Praw Człowieka. Jej funkcje przejął Trybunał, który stał się i organem przeprowadzającym selekcję spraw, i organem rozstrzygającym spór o naruszenie Konwencji. Tylko jeszcze przez rok Komisja będzie załatwiać zaległe sprawy. Komitet Ministrów wprawdzie nie został zlikwidowany, ale nie pełni już żadnej funkcji w toku postępowania.
Europejski Trybunał Praw Człowieka stał się sądem stałym, składającym się z sędziów, których liczba jest równa liczbie państw-członków Rady Europy. Sędziowie są wybierani przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy na sześcioletnią kadencję z możliwością ponownego wyboru, ale tylko do ukończenia 70 roku życia. Sędziowie zasiadają w Trybunale w imieniu własnym, a nie w imieniu państw-członków Rady Europy.
Artykuł 21 ust. l Protokołu żąda, aby byli to ludzie na najwyższym poziomie moralnym, aby posiadali kwalifikacje do sprawowania wysokiego urzędu sędziowskiego lub by byli prawnikami o uznanej kompetencji.
Trybunał orzeka sam teraz o dopuszczalności skargi oraz rozstrzyga o zasadności wszelkich skarg państw i indywidualnych, rozpoznaje sprawy dotyczące interpretacji przepisów Konwencji oraz wydaje opinie doradcze na wniosek Komitetu Ministrów.
Trybunał orzeka w składzie komitetów (trzyosobowych), Izb (siedmioosobowe) oraz Wielkiej Izby (17 sędziów).
Komitet Ministrów zachował kompetencję do czuwania nad wykonaniem wyroków Trybunału.

*868
10.2. WARUNKI DOPUSZCZALNOŚCI SKARGI INDYWIDUALNEJ
Powszechnie przyjmuje się, że dopuszczalność zależy od spełnienia łącznie pięciu kryteriów:
a) właściwość ratione personae, a mianowicie zastrzeżenie przez Konwencję prawa do wniesienia skargi osobom fizycznym, osobom prawnym, organizacjom pozarządowym oraz grupom osób, pod warunkiem, że podmioty te mogą wnieść skargę tylko wówczas, jeżeli uważają się za pokrzywdzone, a więc jeżeli zachodzi gravamen w bardzo subiektywnym ujęciu;
b) właściwość ratione materiae, a mianowicie fakt naruszenia praw przewidzianych w przepisach Konwencji oraz w protokołach dodatkowych (w stosunku do Polski obowiązują protokoły nr l, 2, 4 i 9 - Dz.U. z 1995 r. Nr 36, póz. 175, 176 i 177, oraz nr 11);
c) właściwość ratione loci, a mianowicie ograniczenie odpowiedzialności państwa za działania tylko na jego terytorium i za czynności oficjalne jego funkcjonariuszy na terytorium innego państwa;
d) właściwość ratione temporis, a mianowicie zawężenie odpowiedzialności państwa do działań, które nastąpiły po ratyfikacji Konwencji i protokołów dodatkowych oraz złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych Sekretarzowi Generalnemu Rady Europy (art. 66 Konwencji); przyjmuje się, że strona może zaskarżyć tylko te prawomocne decyzje organów państwowych, które zostały wydane po ratyfikacji Konwencji przez dane państwo, nawet jeśli dotyczą one sytuacji zaistniałej przed tą datą3;
e) wykorzystanie wszystkich środków odwoławczych przewidzianych prawem wewnętrznym i wniesienie skargi w ciągu sześciu miesięcy od daty podjęcia ostatniej decyzji (art. 35 Protokołu nr 11); to ostatnie kryterium ma bardzo duże znaczenie praktyczne dla potencjalnych autorów skargi na decyzje lub czynności polskich organów procesu karnego; warunek: "wykorzystanie wszystkich środków odwoławczych", stosownie do orzecznictwa strasburskiego, należy rozumieć jako wyczerpanie wszystkich środków przewidzianych przez prawo krajowe, które w zasadzie są zdolne skutecznie doprowadzić do usunięcia krzywdy, za którą na płaszczyźnie międzynarodowej może odpowiadać określone państwo 4. Przyjmuje się zatem, że od strony nie można żądać, by zostały zastosowane środki, na których uruchomienie nie ma ona wpływu5. Wniosek stąd, że jeśli od strony nie można było żądać, aby spowodowała zbadanie jej sprawy w drodze rewizji nadzwyczajnej (strony nie miały prawa do jej wnoszenia), to można żądać od niej po l stycznia 1996 r., aby wniosła kasację lub złożyła wniosek o wznowienie postępowania.
3 P. Walczak, Warunki dopuszczalności skargi indywidualnej na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, PiP 1993, nr 8, s. 55.
4 Sprawa Nielsena, Appl. 343/57, cyt. za P. van Dijk, GJ. van Hoof, Theory and Practice of the European Convention on Human Rights, Deventer-Boston 1990, s. 88.
5 App. 9136/80, X v. Ireland, D & R 26 (1982), cyt. za P. van Dijk, G.J. van Hoof, op.cit., s. 90.
567

Skarga może być napisana w języku polskim. Osoba ją wnosząca powinna dołączyć do niej możliwie wyczerpujący materiał dowodowy. Skarga jest niedopuszczalna, jeśli jest anonimowa, w sposób oczywisty nieuzasadniona lub stanowi nadużycie prawa do skargi, zachodzi res iudicata albo litis pendentio w odniesieniu do procedury strasburskiej (art. 35 Protokołu nr 11).
10.3. PRZEBIEG POSTĘPOWANIA
PRZED EUROPEJSKIM TRYBUNAŁEM
PRAW CZŁOWIEKA
*869 Pierwszy etap, sprowadzający się do "wstępnego filtrowania" skargi.
rozpoczyna się po wniesieniu jej do Trybunału. Zadanie to spoczywa na komitetach, które w myśl art. 28 Protokołu mogą, ale tylko jednomyślnie, uznać skargę za niedopuszczalną lub skreślić ją z listy spraw. Decyzja negatywna jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu. Zapada ona tylko w sprawach prostych, gdy stan faktyczny i prawny nie budzi żadnych wątpliwości.
*870 Drugi etap należy do Izby w składzie siedmiu sędziów. Jego członkiem jest
z urzędu sędzia wybrany z ramienia państwa-strony lub - w razie braku takiego
sędziego albo gdy nie jest on w stanie zasiadać - inna osoba wybrana przez
zainteresowane państwo do pełnienia funkcji sędziego. Izba wydaje definitywną
decyzję o dopuszczeniu skargi do dalszego postępowania. Teraz powstaje
możliwość czterech wariantów postępowania:
1) dochodzi do polubownego załatwienia sprawy, jak głosi art. 38 Protokołu, "na zasadach poszanowania praw człowieka w rozumieniu Konwencji i Protokołów"; Trybunał wówczas skreśla skargę z listy spraw, wydając odpowiednią decyzję, która ogranicza się do krótkiego przedstawienia faktów i przyjętego rozwiązania;
2) Trybunał kontynuuje rozpatrywanie sprawy z udziałem przedstawicieli stron; podejmuje on wtedy, jeżeli zachodzi tego potrzeba, odpowiednie dochodzenie mające na celu ustalenie faktów i stanu prawnego, po czym odbywa się przed Trybunałem publiczna rozprawa, na której autor skargi i państwo mają pełne prawa stron w procesie; po rozprawie zapada wyrok z uzasadnieniem; jeżeli wyrok w całości lub części nie był jednomyślny, każdy z sędziów ma prawo do załączenia opinii odrębnej (dissenting opinion); wyrok ten staje się ostateczny, jeżeli:
a) strony oświadczają, że nie będą wnioskować przekazania sprawy do Wielkiej Izby lub
b) po trzech miesiącach od daty wydania wyroku, jeżeli nie złożono wniosku o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby, lub
c) zespół Wielkiej Izby odrzuci wniosek o przekazanie jej sprawy.
Trybunał w zasadzie wydaje wyroki mające charakter deklaratoryjny. stwierdzające, czy nastąpiło naruszenie Konwencji lub jej Protokołów; środkiem akcesoryjnym jest możliwość zasądzenia słusznego zadośćuczynienia pokrzyw-
568

Skarga indywidualna lub państwa




Wpisanie na listę spraw w Europejskim Trybunale Praw Człowieka

_L
Komitet (3 sędziów) bada dopuszczalność skargi
Niedopuszczalność. Skreślenie skargi z listy spraw

_L
Komitet nie orzekł niedopuszczalności. Sprawa przekazana do Izby



Izba (7 sędziów) decyduje o dopuszczalności skargi
Niedopuszczalność. Skreślenie skargi z listy spraw



Izba dopuściła skargę




J.
Badanie faktów. Trwa dochodzenie





t





Procedura polubownego załatwienia sprawy



Polubowne załatwienie. Skreślenie skargi z listy spraw










Izba
Strona w ciągu 3 miesięcy wnioskuje przekazanie sprawy Wielkiej Izbie
Rozprawa i wyrok
Przekazuje sprawę Wielkiej Izbie




Strona nie wnioskuje przekazania do W. Izby
Zespół 5 sędziów Wielkiej Izby bada zasadność wniosku



Wyrok jest ostateczny
Zachodzą podstawy do przekazania



Rozprawa przed Wielką Izbą (17 sędziów)
Wyrok, który jest ostateczny
Tablica 53. Postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka
Źródło: opracowanie autora.
dzonej stronie, jeżeli Trybunał stwierdzi, że nastąpiło naruszenie Konwencji lub jej Protokołów oraz jeżeli prawo wewnętrzne zainteresowanego państwa pozwala tylko na częściowe usunięcie konsekwencji tego naruszenia6;
6 M.A. Nowicki, Europejska Konwencja Praw Człowieka. Wybór orzecznictwa (wprowadzenie), Warszawa 1998, s. XXXVIII.
569

*871
*872
3) Izba może zrzec się swojej właściwości na rzecz Wielkiej Izby, jeżeli "w sprawie pojawia się poważne zagadnienie dotyczące interpretacji lub stosowania Konwencji lub jej Protokołów, lub jeżeli rozstrzygnięcie takiego zagadnienia może doprowadzić do sprzeczności z wyrokiem wydanym wcześniej przez Trybunał", chyba że sprzeciwia się temu jedna ze stron (art. 30 Protokołu nr 11);
4) mimo zaawansowania sprawy Izba skreślają z listy spraw, jeżeli okoliczności jej prowadzą do wniosku, że:
a) skarżący nie podtrzymuje swej skargi,
b) spór został już rozstrzygnięty,
c) z jakiejkolwiek innej przyczyny ustalonej przez Trybunał nie jest uzasadnione dalsze rozpatrywanie skargi; takie skreślenie nie jest jednak obligatoryjne ani ostateczne, gdyż Izba mimo tych okoliczności będzie kontynuowała postępowanie, jeżeli wymaga tego poszanowanie praw człowieka w rozumieniu Konwencji i jej Protokołów; Trybunał może także podjąć decyzję o ponownym wpisaniu skargi na listę spraw, jeżeli uzna, że okoliczności uzasadniają takie postępowanie (art. 37 Protokołu nr 11).
Trzeci etap, odwoławczy, należy do Wielkiej Izby. W okresie trzech miesięcy od daty wydania wyroku przez Izbę każda ze stron postępowania może. w wyjątkowych wypadkach, wnioskować o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby. Zasadność wniosku ocenia zespół wielkiej Izby złożony z 5 sędziów. Przyjmuje on wniosek, "jeżeli sprawa ujawnia poważne zagadnienie dotyczące interpretacji lub stosowania Konwencji lub jej Protokołów lub poważną kwestię o znaczeniu ogólnym" (art. 43 ust. 2 Protokołu nr 11). Jeżeli zespół przyjął wniosek, sprawę rozstrzyga Wielka Izba w drodze wyroku. Wyrok ten jest ostateczny.
Czwarty etap, wykonawczy, to już sprawa Komitetu Ministrów, któremu Trybunał przekazuje wyrok ostateczny do wykonania.

10.4. ZNACZENIE WYROKU EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA W POLSKIM PROCESIE KARNYM
*873 Wiadomo już, że wyroki Trybunału, gdy są ostateczne, mają powagę rzeczy
osądzonej (res iudicatd), która obejmuje nie tylko część dyspozytywną, ale
i uzasadnienie wyroku. Mimo że wiążą one tylko strony postępowania, ich
znaczenie zdecydowanie wybiega poza granice sporu toczącego się przed Trybu
nałem. Są one wyrazem zapatrywań prawnych Trybunału, tworzą one swoiste
prawo precedensowe określane mianem case law, z którym nie mogą dzisiaj nie
liczyć się ani ustawodawca, ani organy procesu karnego oraz innych postępowań
prawnych. Tu trzeba tylko dodać, iż stwierdzenie przez Trybunał, że polskie prawo
nie pozostaje w zgodzie z prawem konwencyjnym, jest bardzo poważnym
i nieuchronnym impulsem do podjęcia odpowiednich działań legislacyjnych.
W konkretnej natomiast sprawie, która mając początek w procesie karnym w Polsce zakończyła się w Strasburgu wyrokiem lub ugodą stwierdzającą naruszenie
57%

ł
prawa konwencyjnego powstaje konieczność doprowadzenia do sytuacji, w której skutki naruszenia przestaną oddziaływać. W praktyce europejskiej przyjęło się, że wówczas państwo może np. uchylić postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, może nastąpić ułaskawienie, przyznanie odszkodowania pieniężnego7.
Jeżeli sprawa karna w Polsce zakończyła się prawomocnym wyrokiem skazującym, środkiem prowadzącym do usunięcia uchybień i przyznania odszkodowania staje się wznowienie postępowania na podstawie art. 540 ż 3 (*845). Żadną przeszkodą w tym wypadku nie jest to, że wznowienie na podstawie art. 540 ż 3 następuje tylko na wniosek. Taki wniosek może bowiem zgłosić prokurator (art. 425 ż 4 w zw. z art. 545 ż 1), wykonując polecenie Prokuratora Generalnego, niezależnie od ewentualnego wniosku złożonego przez skazanego, który był stroną w postępowaniu przed Trybunałem w Strasburgu.
Jak trafnie zauważono, wznowienie nie musi nastąpić tylko w sprawie zakończonej w Strasburgu. Może się zdarzyć, że "potrzeba" wznowienia wystąpi na płaszczyźnie profilaktycznej, po to, aby właśnie zapobiec ewentualnej skardze do Trybunału, gdy w czasie postępowania prawomocnie ukończonego doszło do naruszenia prawa konwencyjnego8.
Do pomyślenia jest także dzisiaj, szczególnie dzięki art. 91 ust. 2 Konstytucji, zaskarżenie kasacją orzeczenia podlegającego takiemu zaskarżeniu, na podstawie zarzutu obrazy prawa konwencyjnego, jeżeli oczywiście zmieści się ten zarzut w granicach podstaw kasacyjnych (art. 523)9.
LITERATURA
Bisztyga A., Reforma Europejskiego Trybunatu Praw Człowieka, Human. Zeszyty Naukowe - Prawa Człowieka 1996, nr 3; Bojańczyk A., Glos w sprawie dopuszczalności skargi konstytucyjnej od orzeczenia wydanego w postępowaniu karnym, Pal. 1999, nr 5-6; tenże, Skarga indywidualna do Europejskiego Trybunatu Praw Człowieka: przed czy po wyczerpaniu drogi krajowej skargi konstytucyjnej, Pal. 1999, nr 7-8; Bratza N., 0'Boyle M.M., Wklad Komisji do nowego Europejskiego Trybunatu Praw Człowieka, Pal. 1998, nr 3^t; Drzemczewski A., Jednolity Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, Biuletyn Centrum Europejskiego Uniw. Warszawskiego, Warszawa 1995; Gronowska B., Reforma procedury kontrolnej Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 r. - wybrane zagadnienia, "Przegląd Prawa Europejskiego" 1996, nr 1; tej samej autorki, Wolność i bezpieczeństwo osobiste w sprawach karnych w świetle standardów Rady Europy, TNOiK, Toruń 1996; Hofmański P., Europejska Konwencja Praw Człowieka i jej znaczenie dla prawa karnego materialnego, procesowego i wykonawczego, Białystok 1993; tenże, Europejska Konwencja Praw Człowieka, wprowadzenie, Kraków 1997; tenże, Konwencja Europejska a prawo karne, Toruń 1995; tenże, Nowe polskie prawo karne w świetle europejskich standardów w zakresie ochrony praw człowieka, Warszawa 1997; Hofmański P., Zabłocki S., Glosa do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z dnia 25 marca 1998 r., sygn. 45/1997/829/1035 w sprawie Belziuk przeciwko Polsce, Pal. 1998, nr 7-8; Marek A., Petycje jako środek międzynarodowej kontroli nad realizacją praw człowieka, PiP 1993, nr 5; tej samej autorki, Skarga przed Komitetem Praw Człowieka. Warunki dopuszczalności, Pal. 1992, nr 1-2; Nowicki M.A., Europejska Konwencja Praw Człowieka, wybór orzecznictwa,
1 Ibidem, s. XXXIX.
8 P. Hofmański, S. Zabłocki, op.cit., s. 20-21.
9 Ibidem, s. 21-22.

l
571


Warszawa 1998; tenże, Wokół Konwencji Europejskiej, Biblioteka Palestry, Warszawa 1992; tenże. Kamienie milowe. Orzecznictwo Europejskiego Trybunatu Praw Człowieka, Scholar i Ośrodek Infonnacp i Dokum. Rady Europy, Warszawa 1996; Przyborowska-Klimczak A., Reforma systemu kontroli Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, PiP 1995, nr 10-11. Redelbach A., Strasburg bliżej; skargi indywidualne do Europejskiej Komisji Praw Człowieka, Ars bom et aeąui, Poznań 1996; Schermers H.G., Połączenie Komisji i Trybunatu Praw Człowieka, Pal. 1995. nr 11-12; Surdre F., Konwencja Europejska o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Warszawa 1993; Walczak P., Warunki dopuszczalności skargi indywidualnej na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, PiP 1993, nr 8; Wieruszewski R., Mechanizmy kontrolne Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, PiP 1991, nr 12; tenże, Skargi indywidualne jako środek międzynarodowej kontroli przestrzegania Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, (w:) Państwo-Prawo-ObywattL Ossolineum 1989.

WYKAZ TABLIC
Tablica 1. Istota subsumcji .................................. 20
Tablica 2. Organizacja sądownictwa polskiego w sprawach karnych ............ 36
Tablica 3. Podział trybów ścigania .............................. 40
Tablica 4. Postępowania (tryby) szczególne ......................... 42
Tablica 5. Podział czynności procesowych ze względu na ich charakter .......... 48
Tablica 6. Moc poszlak i dowodów w powszechnym procesie niemieckim ........ 87
Tablica 7. Tok instancji w procesie angielskim ....................... 97
Tablica 8. Plan sali rozpraw w procesie angielskim ..................... 100
Tablica 9. Tok instancji w procesie francuskim ....................... 110
Tablica 10. Sala rozpraw w paryskim Trybunale Przysięgłych (Cour d'Assises) ...... 111
Tablica 11. Liczba przestępstw zarejestrowanych przez policje w RFN ........... 113
Tablica 12. Sposób zakończenia dochodzenia ......................... 117
Tablica 13. Tok instancji w procesie niemieckim ....................... 118
Tablica 14. Tok instancji w polskim procesie do 1938 r. ................... 125
Tablica 15. Uczestnicy procesu ................................. 154
Tablica 16. Reguły właściwości miejscowej .......................... 156
Tablica 17. Wszystkie osądzenia w sądach rejonowych i wojewódzkich (I instancji) .... 158
Tablica 18. Podział stron procesowych ............................ 180
Tablica 19. Dopuszczalność kumulacji ról procesowych ................... 202
Tablica 20. System naczelnych zasad procesu ......................... 209
Tablica 21. Istota obiektywizmu ................................ 222
Tablica 22. Bezpośredniość dowodu z zeznań świadków przed sądem ............ 267
Tablica 23. Świadkowie naoczni i ze słyszenia przed sądami ................ 268
Tablica 24. Dowody bezpośrednie i dowody pośrednie (poszlakowe) ............ 345
Tablica 25. Osoby najbliższe dla oskarżonego, które mogą odmówić zeznań (art. 182 ż l i 3,
art. 115 ż l k.k.), natomiast x nie może odmówić zeznań ............ 356
Tablica 26. Efekty zeznań w zależności od metody przesłuchań. Wyniki badań W.H. Marstona 373
Tablica 27. Przyrost informacji prawdziwych i fałszywych w zeznaniach uzyskanych za
pomocą metod: SR, PU, CE (por. tabl. 26) .................... 375
Tablica 28. Szacunkowa liczba świadków we wszystkich sądach w Polsce w 1977 r. ... 376
Tablica 29. Środki przymusu (podział doktrynalny) ...................... 403
Tablica 30. Środki zapobiegawcze stosowane w postępowaniu przygotowawczym ..... 415
Tablica 31. Zatrzymanie procesowe w Polsce w latach 1983-1997 ............. 416
Tablica 32. Terminy maksymalne tymczasowego aresztowania ............... 422
Tablica 33. Sądy stosujące i przedłużające tymczasowe aresztowanie ............ 424
573

Tablica 34. Podział przesłanek procesu ze względu na stosunek do kwestii odpowiedzialności
karnomaterialnej .................................. 449
Tablica 35. Stadia procesu karnego .............................. 460
Tablica 36. Formy postępowania przygotowawczego ..................... 466
Tablica 37. Śledztwa i dochodzenia .............................. 467
Tablica 38. Dochodzenia zwyczajne i uproszczone w Polsce w 1999 roku ......... 469
Tablica 39. Przebieg postępowania przygotowawczego .................... 473
Tablica 40. Sposób zakończenia postępowania przygotowawczego ............. 477
Tablica 41. Przebieg postępowania głównego ......................... 492
Tablica 42. Sala rozpraw w polskim sądzie karnym od l X 1990 roku ........... 500
Tablica 43. Struktura rozprawy głównej ............................ 501
Tablica 44. Czas trwania przemówień przed sądem ...................... 510
Tablica 45. Wyroki sądów I instancji ............................. 513
Tablica 46. Tok instancji w polskim procesie karnym od dnia l I 1996 r. i po l IX 1998 r. 518
Tablica 47. Zakazy reformationis in peius obowiązujące przed sądem odwoławczym i w po
nownym postępowaniu ............................... 526
Tablica 48. Przekraczanie granic środka odwoławczego ................... 529
Tablica 49. Przebieg postępowania apelacyjnego ....................... 531
Tablica 50. Apelacje od wyroków sądów rejonowych w sprawach z oskarżenia publicznego 531
Tablica 51. Rodzaje rozstrzygnięć sądów wojewódzkich (obecnie okręgowych) jako od
woławczych w praktyce (sprawy z oskarżenia publ.) .............. 533
Tablica 52. Przebieg postępowania wykonawczego ...................... 536
Tablica 53. Postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka ......... 569

INDEKS RZECZOWY
Numery w indeksie odpowiadają numerom odsyłaczy na marginesie tekstu

421 419 418 420 194 217 212 151 190 282
164-169 171 214 198 188
195, 203-204 203 555
589-635 56-131 80-82 94
59
60
83-84 76-79 85-93
59
60
63
557,
176 21 23 22
730-731
262-263
262
absolutio ab instantia akcja cywilna
- formy
- istota
akty oskarżenia
akty normatywne
- regulujące proces karny
- regulujące ustrój organów procesowych 263
analogia 256-257
apelacja 215
archonci 141, 148
areopag 141, 144
aresztowanie (jako kara porządkowa) 677
Attorney General 203
audiatur et altera pars 388
auto dafe 163
B
Bambergische Halsgerichtsordnung 164
barysterzy 200
bezwzględne przyczyny odwoławcze 796
biegły 351, 387
BillofRights 189
błąd w ustaleniach faktycznych 795
błędna kwalifikacja prawna czynu 799
Branderburgische Halsgerichtsordnung 164

- w procedurze polskiej
- w znaczeniu formalnym
- w znaczeniu materialnym
- w znaczeniu prakseologicznym
clerc of the court
Code de procedurę penale
Code d'instruction criminelle
comitia
common law
connexitas causarum
Constitutio Criminalis Carolina
corpus delicti
Cour d'assizes
Court ofAppeal
Court of Star Chamber
Crown Court
Crown Prosecution Servlce
curia novit iura
czynności dowodowe
czynności procesowe
- bezskuteczność
- bezzasadność
- kognicyjne
- konkludentne
- niedopuszczalność
- nieważność
- wadliwość
- wykonawcze
- wyraźne czynności realne

Centrum Inicjatyw Ustawodawczych
"Solidarności" 246
cenzorowie 151
Chief Crown Prosecutor 203
ciężar dowodu 417-422
decyzje procesowe
- odwoływalność
- promulgacja
66-71
98-101
95-97


575


l
delegacja właściwości

285

gravamen

808

dewolucja w prokuraturze

297

gwarancje praw zatrzymanego

646

Director of Public Prosecutions

203

gwarancje trafności ustaleń faktycznych

544

DNA

545





dochodzenie

718-722

H



- uproszczone - wstępne

718 720

Habeas Corpus

188

domniemania

573-576

Hammurabi

137

doprowadzenie

646

hearsay 208 Heliaia 141, 143-144. 147

dowód







- klasyfikacja - niekonwencjonalny - pojęcie

559-566 636-638 549

hendeka hierarchia źródeł prawa high treason

141 250 188

- przedmiot

553-556

hipnoza

587

dozór Policji

659, 668

Home Secretary

204

dyktatorzy

151





Dyrektor Ścigania Publicznego

203

I







indictable offences

193

E



inąuest

202





interes prawny

312

edylowie

151

iudex



efeci

144

- inhabilis

382-383

eklezja

141

- suspectus

384

ekshumacja

638





ekspertyza

612-621

J



eksperyment







- procesowy

629

judge-mad law

190

- rzeczoznawczy error

629

K



- facti - in procedendo - in puniendo

795 795 795

kary porządkowe kasacja "nadzwyczajna" 215, kierunek środka odwoławczego

677
832, 842 807

- iuris

795

Komisja ds. Reformy Prawa Karnego

246

etapy procesu



konfrontacja

635

- pojęcie Europejska Konwencja Praw

^tr\f
7Uo

Konstytucja z 2 kwietnia 1997 r. konsul

250 261

Człowieka

865-873

kontradyktoryjnośd







-> zasada kontradyktoryjności



F



kontrola rozmów -" podsłuch



formy rozwojowe procesu

132-136

konwalidacja koroner

92-93 202

forum - deprehensionis - domicilii - manifestationis funkcje norm procedury karnej

275 275 275 5

Krajowa Rada Sądownictwa Królewska Służba Oskarżycielska 201, kultura rozprawy kumulacja ról procesowych kwalifikacja prawna czynu

289 203-204 255 353-358 17





- zmiana

18-20

G



kwestorzy

151

głosowanie podczas wyrokowania

783

L



Główny Oskarżyciel Królewski

203





grand jury

185

landrechty

164

granice środka odwoławczego

811-814

lay magistrates

187


576


legalizm 473^87
legitymowanie 643
lettres
- de cachet 182
- de grace 182
- de remission 182
list gończy 602
list żelazny 675
ława przysięgłych 214, 219
ławnicy 291
łączność spraw 283
M
Magistrates Court 192
Magna Charta Libertatum 183
mediacja 485, 729
monitoires 182
N
naczelne zasady procesu
- klasyfikacja 361
- pojęcie 359-360
- wyjątki od nich 362
nagana wyroku 158
nakazy i zakazy zachowania 673
naprawienie szkody 25, 37
narada nad wyrokiem 782
nawiązka 30-35
nieważność 76-79
niezawisłość sędziowska
- gwarancje 289-290
- ławników 291
non-indictable offences 193
norma prawna 248
notatka urzędowa 131
notoryjność 568-570
Novissima Recopilation 163
Nowa Ochrona Społeczna 183
nowo ujawnione fakty i dowody 796
Nueva Recopilation 163
nullitas ipso iure 77
O

- miejscowe 261
- temporalne 258
obraza przepisów 795
- postępowania 795
- prawa materialnego 795
obrona 496-510
- formalna 501-510
- materialna 496-500
obrońcy 333-338
obyczaj 255
ocena dowodów 425-426
- aposterioryczna 428
- aprioryczna 427
- wpływ biegłego 429
- wyjątki 431
oczywista niesprawiedliwość orzeczenia 796
oczywistość 571
odczytanie 627-628
- uznanie dokumentu za odczytany 627
odpowiedzialność 11, 39
- podstawy 12-20
odroczenie rozprawy 774
odszkodowanie z urzędu 29
O duchu praw 209
oględziny 622-626
okazanie i rozpoznanie 611
onus probandi -" ciężar dowodu
opinia 627
oportunizm 475, 477^80
ordalia 160, 164
Ordonnance Criminelle 181, 213
organy procesowe 269-309
orzeczenia sądowe 251
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego 251
oskarżony 330, 351
oskarżyciel
- posiłkowy 315, 324-326
- prywatny 315, 321-323
- publiczny 315, 331
Oskarżyciele Królewscy 203-204
osobowe źródła dowodu 350-351
oświadczenia procesowe 63
- wiedzy 63
- woli 64
otwarcie znaku 626
owoce zatrutego drzewa 88, 587

obciążenie dodatkowymi kosztami
postępowania 679
obiektywizm -> zasada obiektywizmu
obowiązywanie ustawy karnej
procesowej 258-261
peine forte et dure pełnomocnictwo - tymczasowe pełnomocnicy
189
322, 339-341
335
339-341


577


186
139
204
318
848 599 160
320, 326
299-305
681
261, 445 445 445 352 635
, 669-670
349
71
787 787
788-789 308
815-820
786
748-749
308
750
52
54
53
726
720, 723
715-722
707-714
725-729
724
744
741
306-309 723 732 745 733 747 735 721-723
54
822
- - organy 309
- - porządek czynności 823-826
postępowanie karne
postępowanie w sprawie o odszkodowanie za niesłuszne skazanie, aresztowanie
853-854
858
859
860
862-864 864 863 554 589-590, 601-602
327-329 21 170 139 849
104-108, 139 191 291 193
151-152
8,9
3
10-11
40
46
237
245
240-244 292-298 352 221 292 292 785 352
119-130 125
344-349
342-343
780
772
689
691-704 685
petty jury
pięcioksiąg Mojżesza
plea of guilty
podejrzany
podjęcie postępowania warunkowo
umorzonego przez sąd podsłuch
pojedynek sądowy pokrzywdzony Policja
policja sesyjna pomoc prawna
- krajowa
- zagraniczna
pomocnicy organów procesowych
ponowienie czynności dowodowych
poręczenie 668
poręczyciel społeczny
postanowienie
postępowanie
- apelacyjne
- - funkcje
- - model
- - organy
- - porządek czynności
- główne
- - czynności końcowe
- - funkcje
- - organy
- - porządek czynności
- incydentalne
- następcze
- pomocnicze
- przygotowawcze
- - dochodzenie uproszczone
- - dochodzenie wstępne
- - formy
- - funkcje
- - OT personom
- - in rem
- - kontrola
- - nadzór
- - organy
- - porządek czynności
- - umorzenie
- - - wzruszanie postanowień
- - umorzenie warunkowe
- - - wzruszanie postanowień
- - zawieszenie
- sprawdzające
- uzupełniające
- wykonawcze
- - funkcje

lub zatrzymanie
- podmioty uprawnione do żądania odszkodowania
- termin do zgłoszenia żądania
- właściwości sądu postępowanie w sprawie wyroku łącznego
- przebieg postępowania
- właściwość i skład sądu
poszlaka
poszukiwanie
powód cywilny
powództwo cywilne
Practica Nova
prawo XII tablic
prawo łaski
prawomocność
precedens
prejudycjalność
preliminary hearing
pretorowie
procedura karna (pojęcie)
proces karny
- cel
- istota
- przedmiot
- rodzaje
- tryby postępowania
- według k.p.k. z 1928 r.
- według k.p.k. z 1969 r.
- w okresie powojennym prokurator
- w postępowaniu adhezyjnym
- w procesie francuskim prokuratura
- apolityczność promulgacja wyroku protokolant protokół
- sprostowanie przedstawiciel społeczny przedstawiciele ustawowi przemówienia stron przerwa rozprawy przesłanki procesowe
- istota
- kategorie
- pojęcie

578


- zbieg negatywnych przesłuchanie
- biegłego
- oskarżonego
- świadka
przeszukanie i zatrzymanie rzeczy
przewód sądowy
przyczyna odwoławcza
- względna
przymusowe doprowadzenie do organu procesowego
9
ąuaestiones Quarter Sessions Queens Bench Division
R
rażąca niewspółmierność kary reformatio in peius remedium ulterioris defensionis reprezentanci stron procesowych
- kategorie retroaktywność rozprawa apelacyjna rzecznicy interesu społecznego Rzecznik Praw Obywatelskich
sąd
Sąd Izby Gwiaździstej
Sąd Koronny
sądy pokoju
sądy przysięgłych
sądy szczególne
sekcja zwłok
sędziowie pokoju
siete partidas
skarga
- definicja
- etapowa
- funkcje
- incydentalna
- instrumentalna
- podział
- zasadnicza skarga do EKPC
- przebieg postępowania skazanie bez rozprawy solicytorzy


705

spostrzeżenia procesowe

63

604-610

standard Frye

546

609

statute law

190

606

stawienie do oczu

635

607-608

stipendiary magistrates

192

591

stosunki procesowe

7

766

strony procesowe

310-331

794

- kategorie

313-318

795

- szczególne

330



substytucja



678

- adwokata

337



- w prokuraturze

297



summary jurisdiction

193



summing-up

205

151, 157

surogaty udowodnienia

567-576

184

swoboda wypowiedzi

587

195







s





s





śledztwo

717

795

środek dowodowy

550

809

środki przymusu

339 i n.

180

- istota i kategorie

640

332-343

- pojęcie

639

332

środki wymuszające spełnienie obowiązków

259

procesowych

676

818

środki zapobiegawcze

647-674

344-349

- dyrektywa adaptacji do sytuacji



346

procesowej

654



- dyrektywa minimalizacji

655



- funkcje

648-651



- hierarchia

659

270-291

- organy nadzorujące stosowanie

656-"57

188

- organy stosujące

656

195-196

- podstawa ogólna

652

192

- podstawy szczególne

653

185

- pojęcie

"47

271

- rodzaje

659

626

środki zaskarżenia

531-536

187

świadek

351

163

świadek "incognito" (anonimowy)

398

452^55

świadek koronny

479, 632-634

453

Święte Oficjum

161

455





455

T



454





454

terminy



454

- przywrócenie

109-117

454

terytorium RP

261

865-873

tetrakonta

141

869-872

teza dowodowa

578, 579

481, 757

tłumacz

352

200

tożsamość czynu

14-16


579


l
ł!
tryb ścigania 46
trybunał
- policji poprawczej 214
- policji zwykłej 214
Trybunał Konstytucyjny 251
Trybunał Stanu 44, 45
trybuni 151
tryby szczególne 46-55
tymczasowe aresztowanie 660-667
- czas 665
- gwarancje humanitarnego traktowania
tymczasowo aresztowanego 663
- organy stosujące 667
- podstawy szczególne 661-662
- pojęcie 660
- zakaz stosowania 662
tymczasowe zajęcie mienia ruchomego 684
U
uchwala SN 818
uczestnik procesu 267
- kategorie 268
ujęcie 644
ułaskawienie 849-852
umowa międzynarodowa 250
umorzenie absorpcyjne 478
uprawdopodobnienie 572
Urząd Ochrony Państwa 299, 300, 304
ustalenia faktyczne 368-371
uzasadnienie 71-72
votum separatum 783
W
wadliwość 85-93
warunkowe umorzenie postępowania 733
wiadomości specjalne 618
właściwość sądu 272
- funkcjonalna 286
- konsekwencje naruszenia 287
- miejscowa 273
- rzeczowa 277-282
wniosek dowodowy
- istota i forma 578
- oddalenie 580
Wojna Trzydziestoletnia 167
writ of Habeas Corpus 188
wyłączenie sędziwego -" iudex
wyrok 69-70

- łączny 286
- sporządzenie 784
wyrok z podejrzenia 177
wyrokowanie 782-785
wywiad środowiskowy 630-631
wywołanie sprawy 764
wznowienie postępowania 843-847
- na wniosek strony 844
zabezpieczenie majątkowe 682-684
zakaz opuszczania kraju 674
zakaz reformationis in peius 809
zakazy dowodowe 581-588
zakazy i nakazy zachowania 647-674
zakład ubezpieczeń 327
zakres zaskarżenia 802-804
zaniedbanie dokumentacji procesu 795
zarządzenie 71
zarzuty odwoławcze 793
zasada
- bezpośredniości 434-448
- - definicja 434
- - historia 435
- - in abstracto 437-439
- - racje za nią przemawiające 436
- - w praktyce 448
- - w procedurze polskiej 440-447
- - w trybach szczególnych 446
- - w znaczeniu formalnym 438
- - w znaczeniu materialnym 439
- - wyjątki 440-444
- domniemania niewinności 403-422
- - definicja 403
- - historia 404
- - racje za nią przemawiające 405
- - w procedurze polskiej 406-408
- - zakres 409-413
- hierarchicznego podporządkowania
w prokuraturze 295-297
- in dubio pro reo 403-422
- - definicja 403
- - historia 404
- - in abstracto 414
- - w procedurze polskiej 415
- - wersja negatywna 416
- - wersja pozytywna 416
- inkwizycyjności 458-472
- - definicja 458
- - historia 459
- - w procedurze polskiej 466-467

580



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Węgrzyn Ocena skuteczności procesów optymalizacyjnych zachodzacych w systemach sterowniczych
Proces karny Wskazówki dotyczące egzaminu z procesu karnego
Formy dzialań faktycznych – zarys systemu; dzialania faktyczne w sprawach paszportowych (lub w spraw
Proces karny 2011 2012 ćwiczenia
Lokalne zrodla prawa administracyjnego – zarys systemu
PROCES KARNY
Proces karny Przeczytaj!!!
01 Linux Start systemu i związanie z nim procesy
System sterowania procesami galwanicznymi Galwanizernie chromowanie niklowanie anodowanie cynkow
Procesy uruchamiane w systemach Windows 2
04d E65 Speech Processing System
developing large scale systems with the rational unified processzA2AF65
Proces Norymberski Sąd nad systemem

więcej podobnych podstron