Tunel


00:00:28:UNIVERSAL PICTURES PRZEDSTAWIA
00:00:34:FILM ROB'a COHEN'a
00:00:38:W ROLI GŁÓWNEJ
00:00:44:TUNEL
00:00:51:W POZOSTAŁYCH ROLACH
00:01:36:Dzięki, że przyjechałeś. Miło cię widzieć. |Dlaczego tak się grzebiemy?
00:01:40:Nie mam aż tak wiele czasu.
00:01:42:Bramy będą otwarte między 11 a północą.
00:01:45:Mój człowiek będzie stać przy bramie|Przejedziesz bez problemów.
00:01:48:O co się martwisz?|Pozwól, że to ja się będę martwić!
00:01:51:Gdzie towar, co?
00:01:57:To całkiem sporo toksycznego gówna.|Muszą sprawiać ci kłopoty, co?
00:02:00:Nie, tobie! Po prostu zawieź je do Jersey|i pozbądź się ich!
00:02:04:Pozbycie się ich jest federalnym przestępstwem! Dużo ryzykuję.
00:02:08:Właśnie za to ci płacę.
00:02:10:W porządku. Gdzie są moje pieniądze?|Hej, pieniądze!
00:02:13:No dalej, dalej,|dalej, dalej!
00:02:15:Co to ma być? Napiwek? |To jest napiwek?
00:02:18:Robisz interesy z E.P.A.|Ciekawe co zrobią, jak się o tym dowiedzą?
00:02:21:Po prostu bądź tam o 11:00.|Aaah!
00:02:27:Czy wam kurwa, odbiło?|Chcesz nas wszystkich wysadzić?
00:02:38:Jedź ostrożnie|Nie chcę, abyś zrobił komuś krzywdę!
00:02:41:No to jazda! |Do tunelu miłości!
00:02:44:W porządku, jazda, jazda.|Kto ma karty?
00:03:14:Zebraliśmy 32,563 monet|pomiędzy pierwszą, a drugą zmianą.
00:03:23:Grace!
00:03:26:Grace, jesteś tam?|Zgłoś się, Grace!
00:03:32:Znalazłem to pod łóżkiem.
00:03:34:Może mógłbyś być nieco bardziej dyskretny?
00:03:37:Znalazłem to pod moim łóżkiem.
00:03:41:Zobaczymy się po pracy.
00:03:43:Słuchaj, kiedy ci to oddam,|będę ci mieć coś do powiedzenia.
00:03:47:Jeśli to dobra wiadomość,|to może powiedz od razu?
00:03:49:Żebyśmy mieli całkowicie udany dzień?
00:03:51:A może zależy ci na tym, abym znów| przez cały dzień się niecierpliwiła.
00:03:53:A ty później wyskoczysz z jakimś głupstwem,|które wyprowadzi mnie z równowagi, co?
00:03:57:Nie, powiem ci później,|dziewczynko z wyspy.
00:04:00:- Gadaj natychmiast!|- Nie. Powiem ci wieczorem.
00:04:09:- Frankie, jak twój ładunek?|- Zaraz wysadzi mi portki!
00:04:12:- Muszę się odlać.|- Wytrzymaj. I tak mamy spóźnienie.
00:04:21:Może pomóc Pani z tą torbą?
00:04:24:A może potrzebuje Pani innej pomocy?
00:04:26:Tupeciarska suka!
00:04:52:Ugh.
00:05:03:"Drogi Pani Thompson."|Wielkie dzięki!
00:05:06:"Dziękujemy za pani rękopis...
00:05:08:Niestety, w tej chwili nie możemy..."
00:05:11:...przestać się śmiać z tego,|że wydała pani pieniądze na znaczki...
00:05:15:wysyłając nam swoją sztukę.
00:05:27:Cześć, tu Maddy. Nie ma mnie.
00:05:30:Maddy, cześć. Tu Kimberly.
00:05:33:Mam bardzo ważną sprawę.
00:05:36:Powiedziałam Claudii,|że weźmiesz dzisiaj moją zmianę.
00:05:37:Ja wzięłam twoją, gdy byłaś na Bermudach. Cześć!
00:05:44:Mam cię!
00:05:47:Cześć, tu Maddy.|Nie ma mnie, ale jest sekretarka.
00:05:49:Maddy, tu David.
00:05:53:Jest mi strasznie głupio z tego, jak ze sobą skończyliśmy.
00:05:57:I ja... proszę,|daj mi jeszcze trzy miesiące...
00:06:01:...a obiecuję, że...|obiecują, że jej powiem.
00:06:05:Skarbie, pokrój tort.
00:06:08:- David, zaraz będą w środku|- Oh!
00:06:11:Jordan ma dziś urodziny.
00:06:14:Zadzwonie w poniedziałek.|Kocham cię.
00:06:18:Oh! Oh!
00:06:20:Wynoś się stąd!
00:06:29:Podobno na moście jest okropny korek|, aż do Westchester.
00:06:32:Zapomnij o moście.|Jedziemy tunelem.
00:06:41:The "Territory: Beyond."
00:06:47:The "Territory: Beyond."|It's still out there.
00:06:52:The "Territory: Beyond."|It's still out there.
00:06:55:The "Territory: Beyond."|It's still out there.
00:07:01:Ciężko jest być mną.
00:07:06:- Pytanie, co z tym zrobimy?|- Akcje spadły do 12%.
00:07:09:Powinniśmy zmienić target|z bogatych mieszczuchów.
00:07:12:na bardziej wpływowych kierowców samochodowych.
00:07:14:Wiem o tym.
00:07:15:Powiedz mi coś, czego jeszcze nie wiem.
00:07:17:Musimy w końcu wystartować| z tą reklamówką G.R.P.
00:07:19:nie ważne na której stacji.
00:07:21:- Wybór jest oczywisty!|- Mów po angielsku, Elliot.
00:07:24:Chcemy wrzucić ją do pierwszej kwarty|Super Bowl.
00:07:29:Super Bowl.
00:07:31:- To będzie nas cholernie dużo kosztować|- Czas podjąć decyzję, Roy!
00:07:34:Wygląda na to, że nie mamy wyboru.
00:07:40:Dobra, bierzemy 60|w pierwszej kwarcie.
00:07:42:30 sekund na początku i końcu.
00:07:44:Chcecie ryzykować?|Zaryzykujmy!
00:07:46:Jonno, ruszajmy!
00:07:49:- Jak stoimy z czasem?|- Miasto jest zakorkowane!
00:07:51:Ale jeśli pojedziemy tunelem,|to możemy jeszcze zdążyć!
00:07:54:Jedźmy więc tunelem.
00:07:55:No dobra, Cooper, w porządku,|to koniec.
00:07:57:- Mieliśmy udany dzień w mieście|- Dobry piesek.
00:08:00:Nie obchodzi mnie| co mówią specjaliści!
00:08:03:On nie cierpi jazdy samochodem|Będzie w kiepskiej formie!
00:08:06:Nie możemy ponownie go zostawić!
00:08:09:Posłuchaj Eleonor,|on jest w doskonałej formie!
00:08:11:Nawet nie mamy pojęcie, czy coś mu dolega.
00:08:13:Kto zna go lepiej? |Ty, czy kompletnie obcy facet?
00:08:15:Jedźmy tędy.
00:08:16:Wiesz co lubię robić?|Lubię chodzić do Rumpelmayer's.
00:08:19:- Cooper uwielbia ich lody|- To świetny pomysł.
00:08:27:- Za co cię tu wsadzili?|- Za kradzież!
00:08:29:Za co tu jesteś?|Okradałeś konta bankowe?
00:08:32:Nie, sprzedawałem komórki|ze sklonowanymi numerami!
00:08:34:A ile ty wyciągasz na jednym numerku?
00:08:37:- Stówę, czasem dwie|- Używasz broni?
00:08:40:Nie, wdzięku!|Oczywiście, że używam spluwy!
00:08:42:Ja sprzedaje 5 do 10 telefonów|tygodniowo po $500 za sztukę.
00:08:45:Nie używam broni.|Umiesz to sobie przeliczyć?
00:08:47:Nie jestem głupi! |Znam matmę!
00:08:50:Skoro jesteś taki mądry, to co tu robisz?
00:08:53:Wydaje mi się, że nie powinienem| wynajmować tego BMW za kasę.
00:09:12:To śmieszne!|To specjalista w swojej dziedzinie.
00:09:14:Nie będę z nim się teraz kłócić.
00:09:16:Dr O'Corr, mam tu napisane|że o 5:30 ma Pan samolot do Newark,
00:09:19:ale najpierw chce Pan pojechać|na St Vincent's, zgadza się?
00:09:21:Zgadza się|Lewis pracował...
00:09:23:Będzie ciężko.
00:09:25:Dostanie Pan 50 dolarowy napiwek,|jeśli nie będzie ciężko.
00:09:27:Właście to cuda się zdarzają|prawda, doktorku?
00:09:43:To jest do bani. Chcę wrócić i pojeździć po Rockefeller Centre.
00:09:46:A może zrobilibyśmy coś,|co wszystkim sprawia radość?
00:09:49:Chcesz odwiedzić kolegów ze szkoły.|To ma mi sprawiać radość?
00:09:51:Rodzinne wakacje polegają |na spędzaniu czasu ze sobą.
00:09:55:Może nie poruszajmy tematu| stania w jednym miejscu?
00:10:22:Hej, dupku, hej!
00:10:24:Czego chcesz?|Czego chcesz?
00:10:27:Nie ruszaj się.
00:10:28:- Nie, tylko nie to!|- Zamknij się!
00:10:31:Mam!|Dalej, spadajmy!
00:10:52:Dobry wieczór. 36 kanałów|i nic do oglądania.
00:10:55:Norman, czy ty kiedykolwiek zmienisz swój tekst powitalny?
00:11:04:Hey! Ki diabeł?
00:11:07:"Natychmiast się zatrzymaj! Jesteś|namierzany przez Electroguard."
00:11:10:Czym do cholery jest Electroguard?
00:11:22:Kierowca to pieprzony geniusz|Prościutko do tunelu.
00:11:27:Zawiadomię Jersey.
00:11:41:"Ten tunel został zaprojektowany|przez Edward Trammel w 1918...
00:11:43:"na serwetce|w knajpce na Manhattanie.
00:11:46:"Prace nad tunelem rozpoczęły się w 1921,
00:11:49:"zatrudniając tysiące Irlandzkich imigrantów, których nazywano 'kretami'.
00:11:52:Tunel znajduje się pod 24| stopami żwiru i 72 stopami wody.."
00:11:56:Tato, na ile wakacji|zabierałeś Lindę?
00:11:59:Ashley, dosyć tego!
00:12:01:Złotko, posłuchaj!|Linda to przeszłość.
00:12:03:Znów jesteśmy rodziną|Tylko to się liczy
00:12:10:- Aaah!|- Chryste!
00:12:20:Co to było do cholery?|Wreszcie coś się dzieje!
00:12:24:Niech ekipa będzie w pogotowiu.
00:12:25:Wszystkie jednostki z Jersey mają |natychmiast zablokować północny wyjazd!
00:12:28:Czarny Cadillac przejechał|właśnie obok siódmego stanowiska
00:12:30:Nareszcie coś się dzieje!
00:12:34:Co mamy?|szybko, co rąbnęliśmy?
00:12:37:Co jest w środku?
00:12:41:Cholera! Tym razem udało się nam!
00:12:51:Z drogi, palancie!
00:12:58:Ty głupia suko!|Zbieraj je!
00:13:01:- Patrz co zrobiłeś|- Cholera!
00:13:04:Teraz to twoja wina!
00:13:22:Heidi, helikopter zawiezie nas na szczyt|Pomyśl o tym jak o latającym wyciągu!
00:13:33:Mamy zadymiarza!
00:13:39:Wal się, koleś!
00:13:44:Czas ogłosić wieść
00:13:47:Wyjeżdżam dziś wieczorem
00:13:50:Zostawiam cię, z całym twym gównem
00:13:55:New York, New York!
00:14:02:Wyprzedź go, człowieku!
00:14:04:Dupa! Bierz go!
00:14:13:- Zejdź mi z nogi!|- Nie mogę!
00:14:18:Nie!
00:14:44:Aaah!
00:14:47:Jezu Chryste!
00:14:53:No i jestem w tunelu...
00:15:11:Aaah!
00:15:28:Aaah!
00:16:22:Aaah!
00:16:24:Aaah!
00:16:29:Jesteście lekarzami!|Chodźcie!
00:16:32:Na ziemię! Na ziemię!
00:16:34:Niech ktoś go położy!|Połóżcie go na ziemi!
00:16:40:Padnij!
00:16:51:Chodź tu!
00:16:59:Mam go!
00:17:01:Będziemy potrzebować|trochę C-collars! Cholera!
00:17:05:Pokaż mi ramię|Nic ci nie będzie.
00:17:07:Idź. Tam jest ekipa ratunkowa.
00:17:09:Mój ojciec,|jest uwięziony w samochodzie!
00:17:12:Nie mogę go wyciągnąć!|Wszędzie jest pełno krwi!
00:17:14:Możesz mu pomóc wyjść?
00:17:16:Ratunku!|- Idziemy po ciebie. Nie martw się.
00:17:18:Popatrz na mnie! |Popatrz na mnie!
00:17:21:Postaram się cię wyciągnąć| jak doliczę do trzech!
00:17:23:Pomóż mi wyjść!
00:17:24:- Dobra, raz, dwa...|- Aaah!
00:17:30:Aaah!
00:17:32:Aaah!
00:17:34:- Jak masz na imię?|- Susan.
00:17:36:- Będzie w porządku!|
00:17:39:Zawiążę to i chcę, abyś potem |zaciskała to z całej swojej siły.
00:17:42:- Zrozumiałaś?|- Tak.
00:17:48:- W porządku, co z nim?|- On nie żyje.
00:17:51:Mam tu poparzenie drugiego stopnia. Zajmij się tym.
00:17:53:Ty! Mam tu krwawienie arterii, które wymaga I.V.
00:17:56:- Co ty tu jeszcze robisz?|- Wydawało mi się, że jesteś taksówkarzem?
00:17:58:Jestem taksówkarzem.| Jazda!
00:18:00:- Daj mi B.P.|- Dobra, mam go.!
00:18:06:Latura?
00:18:08:Jezu Chryste.|Latura!
00:18:10:Weller, tak?
00:18:12:Wynoś się stąd, zanim cię ktoś rozpozna!
00:18:13:- Czy to była bomba?|- Wypadek. Wybuchły odpady toksyczne.
00:18:16:Jak sytuacja po stronie Jersey?
00:18:18:Człowieku. Wszystko zniszczone...
00:18:20:...stąd, aż do miejsca opłat po drugiej stronie|- Gdzie szef?
00:18:23:Stoi przede mną.
00:18:25:Mówię o nowym szefie...
00:18:26:Podobno Pan California|chce się przebić przez drugi tunel.
00:18:30:Drugi tunel? |- Zgadza się.
00:18:33:Latura,|uważaj na siebie!
00:18:43:George! George, dalej, proszę!
00:18:46:Jesteś tam?|Tu Grace. George!
00:18:48:O Boże, proszę bądź tam!
00:18:51:George, zgłoś się!
00:18:53:George, jesteś tam?|George!
00:19:12:Czy ktoś mnie słyszy?
00:19:18:Mamy toksyczny pożar. |Ogień kieruje się w stronę Jersey!
00:19:21:Czy ktokolwiek mnie słyszy?
00:19:24:System wentylacyjny nie|wypompowuje dymu na zewnątrz.
00:19:29:Czy ktoś tam jest?|Zgłoście się!
00:19:32:Wyjazd na New Jersey jest całkowicie zawalony.
00:19:35:Oh, Boże, Jezu!
00:19:39:Oh, Boże, mamy tutaj ofiary śmiertelne.
00:19:41:Czy ktoś mnie słyszy?
00:20:32:Hej, nie wolno ci tam wchodzić!
00:20:51:Nie, nie, nie!|Kłujemy wejście do tunelu.
00:20:54:Mamy tu pełno dziur, rur i kabli|Szukamy bezpiecznej drogi przebicia.
00:20:57:Będziemy pracować nad tym przesmykiem!|Thompson cię potrzebuje!
00:20:59:- Co?|- Thompson!
00:21:01:- Daj mi sekundę|- Okay.
00:21:03:Jak wygląda sytuacja?|W porządku!
00:21:05:Frank, jakie są szansę na stronę od Jersey?
00:21:08:50 jardów betonu, żwiru i innego żelastwa.
00:21:10:Cokolwiek tam się pali, jest niebezpieczne! |Oni mają próbki!
00:21:14:Demo! Demo!|Ludzie! Odezwijcie się!
00:21:17:Potrzebuje kolejny odczyt, Bob.
00:21:19:Gdybym tylko miał chwilę wolnego czasu,|a jak na razie to ciągle on nam ubywa!
00:21:21:Jeśli chcesz mieć trochę czasu,|to wysadź śluzy tunelu!
00:21:25:- Co ty tutaj robisz, Kit?|- Nie jesteś już z nami!
00:21:28:Wiem o tym! |Ale posłuchaj mnie...
00:21:30:W 94 mieliśmy symulację ataku terrorystów...
00:21:32:Jednym sposobem na pozbycie| się ognia jest wysadzenie sufitu...
00:21:35:...i odcięcie ocalałych od oparów dymu.
00:21:36:Tam skąd pochodzę...
00:21:38:nie wysadzamy tuneli,|które już zostały wysadzone!
00:21:41:- Szef chce się przebić między tunelami|- Nie, poczekaj chwilę!
00:21:44:Frank, nie musisz mu się tłumaczyć| z moich decyzji!
00:21:48:Wiem, że znasz się na swojej robocie. |Ale my robiliśmy symulację.
00:21:50:Zginiecie nim się tam przebijecie!
00:21:53:Rozumiem, że w 94 dowodziłeś i robiłeś| symulacje, ale teraz ja tu dowodzę!
00:21:57:Zrozumiałeś?
00:21:59:- Masz rację. Chcę tylko pomóc.|- Nie kapujesz, prawda?
00:22:03:Nie pracujesz już z nami.|Rozumiesz co do ciebie mówię?
00:22:06:Wilson, jeśli tylko mógłbym porozmawiać...
00:22:08:Chodź Kit! Jeszcze chwila,|a on każe cię aresztować.
00:22:11:Musicie wysadzić śluzy tunelu|Pogadaj z nim!
00:22:14:Jesteś mi to winny, Frank! |Pogadaj z nim!
00:22:19:Proszę o uwagę!
00:22:21:Zdecydowaliśmy się ewakuować| południowy tunel.
00:22:23:Proszę zabrać kosztowności| i zamknąć samochody.
00:22:27:A następnie skierować |się w kierunku Nowego Jorku.
00:22:44:Co masz?
00:22:47:Przepraszam, szefie|Jest zablokowane przez 20 metrów gruzu.
00:22:50:Kondygnacja jest niestabilna,|odradzałbym wysadzanie.
00:22:53:- A co z hydrauliką?|- To może się udać!
00:22:56:Jeśli ktoś mówi, że coś jest |niemożliwe, to zawsze...
00:22:58:...znajdzie się ktoś kto będzie |twierdzić, że to jednak jest możliwe!
00:23:02:Dajcie mu linę!
00:23:07:Wilson!
00:23:10:Jesu Chryste!|Wilson!
00:23:13:Uwaga na metal.|Jest gorący!
00:23:16:Aaah!
00:23:22:Co ty wyprawiasz?|Ashley, nie, tędy.
00:23:25:Nie, nie, nie, Ashley,|nie musisz tego filmować!
00:23:30:Ashley, popatrz na mnie|Spójrz na mnie! Wszystko w porządku!
00:23:33:Chcę się stąd wydostać!
00:23:35:Hey! Hey!|Co się stało?
00:23:39:Nie wiem. Żyjesz.
00:23:42:Zamierzam sprawdzić, czy| ktoś jeszcze ocalał w tunelu.
00:23:44:Zostań z rodziną, żebym|wiedział gdzie jesteś jak wrócę.
00:23:47:- Jak my się stąd wydostaniemy?|- Nie wiem. Jest zawalone z obydwu stron
00:23:59:Jonno?
00:24:13:Jonno?
00:24:17:Oh, cholera!
00:24:29:Panie Władzo! Tutaj!. |Widział Pan kogoś?
00:24:33:Nikogo, działa panu Walkie-Talkie?|- Ale ma Pan telefon?
00:24:35:- $2000. A nawet nie działa!|- "Territory: Beyond."
00:24:38:- Człowieku, znam cię!|- Roy Nord.
00:24:41:George Tyrell.|Mam buty, które produkujesz.
00:24:43:Bardzo dobrze. Podobają ci się?|Pewnie, są świetne!
00:24:46:Zakładam je w niedzielę,|kiedy mam wolne!
00:24:49:Pewnie, chciałbyś aby dziś była niedziela?|Co teraz zrobimy?
00:24:52:Jest jakiś sposób, aby wydostać się| z tego burdelu?
00:24:54:Pół mili w tamtą stronę było| przejście do innego tunelu.
00:24:57:- Sprawdziłeś je?|- Oczywiście! Wszystko zawalone.
00:25:00:Cóż, chyba jednak sam go sprawdzę!
00:25:02:Przecież mówię, że jest zawalone|Nie ma sensu marnować czasu.
00:25:06:Wszystko zablokowane.|Nie ma stąd wyjścia.
00:25:08:Posłuchaj George! |Urodziłem się 6 tygodni przed terminem...
00:25:11:...nawet matka nie mogła mnie| zatrzymać w jednym miejscu!
00:25:36:Czy wszsystko z Wami w porządku?
00:25:40:Jesteśmy cali|Dziękuję, za zainteresowanie.
00:25:44:Jak możemy się stąd wydostać?
00:25:46:Wciąż czekam na wieści z góry.
00:26:34:Ratunku! Ludzie na pomoc! |Ratunku! Czy ktoś nas słyszy?
00:26:58:Szybko! Kluczyki są w stacyjce! |Pospiesz się!
00:27:05:Pospiesz się!
00:27:34:O mój Boże...
00:27:38:Sprowadzę pomoc...
00:27:40:Ty jesteś pomocą!
00:27:44:Nie! Ja to... ja...
00:27:57:Kluczyki! Szybko!
00:28:26:Dzięki kobieto!
00:28:41:Hej, a co z nim?
00:28:44:Ma chyba zawał.|Lepiej go olać!
00:28:46:Pomóż mi go uratować...
00:28:47:Sama sobie pomóż! Mówię ci, że...
00:28:49:Nie! To ja ci mówię! |Nie możemy go tu zostawić!
00:28:57:Jak ci na imię?
00:29:01:Mickey. |Strasznie się boję.
00:29:10:Ja też się boję, ale może| razem będzie nam raźniej?
00:29:25:Czy uważasz, że jestem atrakcyjna?
00:29:28:Tak, ale co...
00:29:30:A nie chciałbyś się pokręcić w towarzystwie| takich niezłych lasek, jak my?
00:29:41:Słuchaj! Wszyscy się boimy, ale zginiemy| jeśli nie wyjdziesz z nami tym oknem!
00:29:50: Dobra! Dobra!
00:29:53:Dzisiejsza młodzież reaguje| tylko na krzyk!
00:30:01:Szybko! Uciekaj!
00:30:25:Kochanie, jesteś tam? |Odetnij prąd!
00:30:30:Jak jej to pokazać?! |Odetnij prąd!
00:30:44:Piorun. Co robić? |Uciekać pod drzewo!
00:30:47:A jeśli nie ma? |Trzeba wrócić do samochodu.
00:30:51:Dlaczego? Ponieważ opony... |opony są z gumy!
00:30:56:Co ty robisz? NIE! |Co ty wyprawiasz?!
00:31:15:Odetnij prąd! |Odetnij prąd!
00:31:30:Czy ktoś obserwuje te monitory?
00:31:35:To George! O Boże! To George! |On żyje!
00:31:39:Odetnij prąd!
00:31:56:Trzeba odciąć prąd!
00:31:59:Nie mogę, system wentylacyjny...
00:31:02:System wentylacyjny |dostarcza tam powietrze?
00:32:04:A ty kim do cholery jesteś?
00:32:14:Jeśli nie odetniesz prądu| to ta kobieta zaraz zginie!
00:32:33:Odetnij... |TAK! TAK!
00:32:45:Czy teraz dowiem się kim jesteś?
00:32:49:W 94 przeprowadzałem tutaj symulację terrorystyczną.
00:32:51:A tak! Latura, prawda? Podobno zwolniono| cię w 95 za narażanie życia ocalałych.
00:32:56:Właściwie to nie całkiem prawda.
00:32:59:Chyba nie masz już| prawa tu przebywać?
00:33:01:Nie, ale biorąc pod uwagę kryzysową sytuację| i fakt, że brakuje ludzi do pomocy...
00:33:04:to moja obecność tu moje okazać się| bardzo pomocna. Jak z tlenem?
00:33:07:Spadło już do 20% poniżej |dopuszczalnej skali i ciągle spada!
00:33:27:Kiedy to budowali to trwała |jeszcze i Wojna Światowa... nieważne...
00:33:33:Pólnocny tunel - południowy tunel
00:33:41:Co to jest?
00:33:48:Krety pracowali na dwie 6-godzinne| zmiany. Podczas gdy jedni pracowali...
00:33:51:...drudzy spali. Mieli tak kompleks |mieszkalny. Sypialnie, kuchnie itp.
00:33:55:W 72 zamknięto to do czasu |renowacji, której nie było do dziś.
00:33:57:Frank! Czy Wilson przebił |się do drugiego tunelu?
00:34:00:Niestety 20 minut temu spadł na|niego gruz. Spadł na dół.
00:34:02:Pan California zginął.
00:34:11:Na co właściwie mamy patrzeć?
00:34:13:Nic nie wiemy na temat stabilności| tej konstrukcji. Nie wiemy jaki...
00:34:15:wpływ na nią ma nacisk wody.|Odradzam wybuchy. Trzeba działać ręcznie.
00:34:17:Wieki będziemy się tam dokopywać!
00:34:20:Potrzebujemy co najmniej 12 godzin.
00:34:22:Na ile starczy im powietrza?
00:34:24:Maksymalnie na 3 godziny.
00:34:30:Nie mamy wyjścia. Jedyną możliwością uratowania tych ludzi...
00:34:34:To posłanie kogoś, kto im pomoże od środku. Co myślisz, Frank?
00:34:37:Frank, jesteś teraz szefem, prawda?
00:34:42:Co ty robisz?! Tym razem nie będzie |nikogo, na kogo mógłbyś zrzucić winę!
00:34:47:Czyżbyś bał się zaryzykować |podjęcia ryzykownej decyzji?
00:34:50:To nie ma nic wspólnego z tobą...
00:34:53:Ależ ma. Byłem dokładnie w takiej |samej sytuacji, jak teraz ty.
00:34:58:Frank, im zostało tylko kilka godzin.
00:35:04:Chcesz tam pójść?
00:35:12:Daj mi upoważnienie.
00:35:15:Chwila. Tunel jest zasypany| z obydwu stron.
00:35:20:Którędy niby chcecie się| tam dostać?
00:35:30:Tędy!
00:35:43:Możemy je wyłączyć jedynie na| 2 i pół minuty.
00:35:45:Każdą?
00:35:47:Komputer zatrzyma system na ten czas. |Po jego upływie dopływ tlenu będzie za mały...
00:35:50:i komputer automatycznie uruchomi wiatraki. |Kiedy raz zatrzymamy system...
00:35:52:nie będziemy mieć możliwości |zrobienia tego po raz drugi.
00:35:55:Taka jest procedura bezpieczeństwa.
00:36:03:Czy jest coś, o czym jeszcze powinienem wiedzieć?
00:36:06:Wiatraki po uruchomieniu wrócą do| swojej normalnej prędkości działania.
00:36:09:Z jaką prędkością się obracają?
00:36:11:160 mil na godzinę.
00:36:15:Gdzie ekipa dodatkowa?
00:36:17:Są już w drodze.
00:36:20:Mogę prosić o chwilę uwagi? |Zamierzam wyjaśnić kilka spraw.
00:36:24:Dziewczynko, czy ta kamera działa? |- Tak.
00:36:28:Więc zacznij kręcić. Świat będzie| ciekawy jak udało się nam wydostać.
00:36:34:Wydostaniesz nas z tego tunelu?
00:36:36:Dokładnie.
00:36:38:Muszę ominąć zawalone segmenty i dziury.
00:36:40:Ale zawsze to jest jakaś nadzieja...
00:36:42:więc miejcie nadzieję!
00:36:45:To przejście zaprowadzi mnie do| południowego tunelu.
00:36:49:To dobry moment na to, aby się pomodlić...
00:36:52:A jeśli ktoś jest niewierzący...
00:36:55:To najwyższa pora, aby zaczął w coś wierzyć!
00:36:58:Obiecuję wam jedno...
00:37:00:Panienko, złap mnie w kadrze...
00:37:11:Masz mnie?
00:37:15:Jeżeli jest stąd wyjście... |To je znajdę!
00:37:21:Przytrzymajcie tę linę.
00:37:24:Wrócę niebawem!
00:37:35:Idę jeszcze raz sprawdzić tunel,|na wypadek gdyby on miał rację.
00:37:39:Weź krótkofalówkę na wypadek,|gdyby góra się odezwała.
00:37:41:Halo?
00:37:43:Tlen, karabinki... |pamiętasz jeszcze procedurę?
00:37:45:Jak za dawnych czasów.
00:37:49: Halo? Czy ktoś mnie słyszy?
00:37:54:Słyszę cię. Mów ile osób przeżyło?
00:38:00:Około tuzina osób,| jesteśmy pośrodku tego tunelu.
00:38:03:Jest tu człowiek, któremu się|wydaje, że wie jak się stąd wydostać.
00:38:07:- W jaki sposób?|- Mówił coś o przejściu do innego tunelu.
00:38:10:Nie, nie, nie, nie|Posłuchaj mnie!
00:38:13:Powiedz mu, żeby tego nie robił|Schodzimy po was. Zrobisz to?
00:38:16:- Nie słyszę cię|- Możesz to zrobić?
00:38:19:- Halo!|- Straciliśmy ich. Chodź Frank!
00:38:22:Masz dwie i pół minuty|Wiatraki poruszają się logarytmicznie.
00:38:25:Pierwszy rusza po pierwszej minucie,
00:38:27:pozostałe trzy w |co 15 sekundowych odstępach.
00:38:31:- Nadążasz?|- Rozumiem.
00:38:33:Na dole jest facet |imieniem George Tyrell.
00:38:36:Powiedz mu, że ma mi oddać własnoręcznie bransoletkę.
00:38:39:Jesteśmy gotowi do wyłączenia.
00:38:54:Kit, to co zrobiłem,|robiłem dla dobra wydziału!
00:38:58:To nic osobistego.
00:39:01:To był twój brat, Frank.|Nic nie mogło być bardziej osobiste!
00:39:04:Byłem wściekły.|Przepraszam!
00:39:07:Hej, nie przepraszaj! Zachowujesz się,|jakbym miał już stamtąd nie wrócić!
00:39:12:Pewnie masz rację!
00:39:14:- Do roboty!|- Norman, teraz!
00:39:18:Wiatrak pierwszy wyłączony|Wiatrak drugi wyłączony
00:39:20:Wiatrak trzeci wyłączony|Wiatrak czwarty wyłączony.
00:39:23:Wszystkie wiatraki wyłączone!
00:39:26:Idź, Latura, idź.
00:39:30:Nie zatrzymuje się!|Nie zwalniają, Grace!
00:39:33:Naciśnij hamulec!
00:39:34:Nie ma żadnego hamulca!|tego nie można w inny sposób zatrzymać!
00:39:37:Musisz to jakoś zatrzymać!
00:39:43:Frank!
00:39:51:Przyciskaj Frank!|Przyciskaj! Przyciskaj!
00:39:54:Udało się!|Zwalnia!
00:39:56:- Udało się!|- Jeszcze trochę!
00:39:59:Mamy go! Zablokuj go na chwilę!
00:40:44:Halo? Czy mnie słychać?
00:40:47:- Tak, słyszę cię.|- Halo?
00:40:50:Jak się masz?|Całkiem nieźle.
00:40:53:Powinieneś wiedzieć, że tamten gość przedostał się...
00:40:57:Poważnie? Gdzie?
00:41:00:Jest... halo?
00:42:44:Aaah!
00:43:08:Aaah!
00:44:48:Widziałem gorsze rzeczy.
00:45:10:Oh, jesteśmy uratowani!
00:45:19:Zatrzymaliście się tu na kawę?
00:45:22:To brygada ratunkowa! Wydostaniemy się stąd!|Gdzie pozostali?
00:45:27:- Nie ma pozostałych!|- Żartujesz?!
00:45:29:- Aw, dalej, człowieku!|- Nie mogli wysłać tylko jego!
00:45:32:Musi ich być więcej!
00:45:35:- Pozostali idą, czy coś?|- Kurwa!
00:45:38:- Powiedz mi, że śnię!|- Czy my się w ogóle stąd wydostaniemy?
00:45:41:- Człowieku, tak nie może być!|- Gdzie brygada?
00:45:44:- On jest brygadą?|- Jesteś brygadą ratunkową?
00:45:46:Ty nią jesteś?|Tak, to ja.
00:45:49:Czy to z tobą rozmawiałem przez walkie-talkie?
00:45:51:Chyba jasno powiedziałem|żeby nikt tam się nie wchodził!?
00:45:53:Wybacz, ale miałam kiepskie połączenie!|Ilu tam wlazło?
00:45:57:- Czy ty pijesz do mnie!|- Kim ty jesteś?
00:45:59:Nazywam się Latura.|Kto tam wszedł?
00:46:01:Tylko jeden człowiek|i to był sam Roy Nord!
00:46:04:Szyb nie jest stabilny|Musimy go stamtąd wyciągnąć!
00:46:07:Chyba ci się coś pomyliło, człowieku?|Ja tu dowodzę!
00:46:10:Chcesz dowodzić, świetnie,|ale szyb może się w każdej chwili zawalić.
00:46:14:Jak ktoś spróbuje się po nim wspiąć,|to wszystko runie na dół.
00:46:16:Tak właściwie to nawet tutaj nie| jesteśmy bezpieczni, jeśli to runie.
00:46:19:Nie możemy nawet normalnie oddychać|Musimy się stąd wydostać!
00:46:22:Wiem, że przeżyliście piekło|ale muszę was poprosić o trochę cierpliwości.
00:46:26:Jeszcze trochę, ale musicie mi zaufać.
00:46:29:Wyjdziemy tą samą drogą,|którą tu przyszedłeś.
00:46:31:- To nie jest możliwe.|- Jeśli tobie się udało, to nam też się uda!
00:46:34:Daj nam szansę, człowieku!
00:46:36:Wiatraki dostarczają nam powietrze|Zatrzymamy je to umrzemy.
00:46:38:Po prostu.|To Fakt!
00:46:42:Ta droga odpada!|Ta też zresztą.
00:46:44:- Roy jest już na górze|- Roy zaraz będzie na samym dole.
00:46:47:Pozwól mi wykonywać moją pracę, ok?
00:46:49:Powiedziałem,|że ja tu dowodzę!
00:46:52:Ja dowodzę!|Rozumiesz mnie?
00:46:55:Puść go! Natychmiast!
00:47:02:Halo?|Serena?
00:47:04:Serena, Roy.|właściwie to nie.
00:47:07:Wpadłem w małe tarapaty po| drodze na lotnisko. Posłuchaj...
00:47:11:zanim nas rozłączy...
00:47:13:przewodze grupą ocalałych przez szyb wentylacyjny.
00:47:25:Wstrzymaj samolot do Taterboro. Skontaktuj się z prasą w Denver.
00:47:30:Powiedz im, że będę mieć taśmę video.
00:47:33:Nie, nie,|Jonno nie przeżył.
00:47:35:Tak|Posłuchaj, muszę iść.
00:47:42:- Dlaczego tego nie weźmiesz?|- Po prostu to zatrzymaj,.
00:47:44:- Bierz, człowieku!|- Spróbuj się z kimś porozumieć.
00:47:46:Baterie zdechły!|W czym problem.
00:47:49:- Nie sprawiaj mi żadnych kłopotów!|- Jakich kłopotów?
00:47:51:- Utknęliśmy tu, Steven.|- Nie wiemy nawet, czy jesteśmy bezpieczni.
00:47:54:- Nie możemy od tak tam sobie pójść|- Kto tak powiedział?
00:47:58:Zabieraj to sprzed mojej twarzy!
00:48:02:- Hej, gdzie on się wybiera?|- Hej!
00:48:08:Wracaj!|Wracaj tu natychmiast!
00:48:15:He, słyszeliście co on powiedział!
00:48:18:Słyszałem co mówił Pan Nord| i wierzę w jego słowa!
00:48:21:Kobiety i dzieci pierwsze|Robiłeś już to kiedyś, człowieku?
00:48:24:Jest dzieckiem, a on potrzebuje tej taśmy.
00:48:26:Nie wiem więcej od was!
00:48:48:Nord?
00:48:50:Nord?|Oh, tu jesteś
00:48:53:Nord, trudno cię znaleźć.
00:48:57:Nazywam się Latura, z E.M.S.|Musisz do nas wrócić
00:49:00:To mi brzmi jak polecenie, Mr Latura.
00:49:02:Chcesz mi wydawać rozkazy?| Zadzwoń na mój numer 0-800.
00:49:05:Nie, nie, mówię poważnie,|posłuchaj mnie.
00:49:07:Ty i ja musimy się stąd| wydostać wspólnie.
00:49:09:więc dlaczego nie zszedłbyś do nas bardzo ostrożnie, co?
00:49:13:Tamtędy stąd się nie wydostaniemy|Szyb jest jak domek z kart.
00:49:16:Jeśli się zawali, to przez |miesiąc cię spod niego nie wygrzebią.
00:49:19:Nie zawali się|Skąd to wiem?
00:49:22:Ponieważ mam coś takiego jak niezawodny instynkt...
00:49:24:...który pomaga mi przetrwać w kryzysowych sytuacjach.
00:49:26:Jeśli myślisz, że zamierzam zacząć...
00:49:29:go lekceważyć ponieważ jakiś| sanitariusz trzęsie portkami...
00:49:31:to lepiej się puknij w głowę!
00:49:33:- Lepiej zacznij przysyłać tu tych ludzi|- Nord!
00:49:36:- Stójcie!|- Zabierzcie mnie stąd! Jestem gotowy!
00:49:39:Zostań!|Po prostu.
00:49:41:Nie ruszaj się, proszę.
00:49:44:Nord, mam nadzieję,|że ci się uda.
00:49:46:Uciekajmy stąd.
00:49:48:Zawszem mi się udaję,|Panie Latura.
00:50:12:Szybko!|Uciekajmy!
00:50:17:Szyciej! Szybciej!
00:50:22:Nie oglądaj się za siebie!|idź naprzód!
00:50:27:- Zawala się!|- Oszukałeś mnie, głupcze!
00:50:31:Na ziemię!
00:50:35:Aaah!
00:50:47:Wszyscy agenci D.T.A.|odkopują szyby.
00:50:49:Nie interesuje mnie to,|że czyjaś żona właśnie rodzi.
00:50:56:Cisza, Wszyscy.|Wszyscy, uciszcie się.
00:50:58:Zamknąć się!|Wszyscy zamknąć się!
00:51:03:Przejście pomiędzy tunelami|właśnie się zawaliło.
00:51:10:Nie, nie, nie, nie, nie
00:51:16:Pan Latura!
00:51:20:- Spokojnie, Spokojnie.|- Umrę, prawda?
00:51:23:Nic nie mów! Nic nie mów!|Daj mi to!
00:51:26:Błagam! Nie dam rady iść| w tym stanie, człowieku!
00:51:30:Nic nie czuję!
00:51:33:- Shh.|- Nie dam rady stąd wyjść!
00:51:35:Zgadza się|Nic nie mów!
00:51:38:Powiedz mojemu ojcu, że próbowałem| pomóc tym ludziom, dobrze?
00:51:43:Odnajdę go.
00:51:45:Opowiem twojemu ojcu jakim|bohaterstwem się wykazałeś.
00:51:49:On ci nie...
00:51:51:On ci nie...|On ci nie uwierzy.
00:52:51:Oh, Chryste!
00:52:53:Oh!
00:52:57:Oh, Boże,|to ponad moje siły!
00:53:32:- Hej, zatrzymajcie go!|- Odwal się!
00:53:34:Pozwól mi odejść!|Utopimy się!
00:53:37:Nie, nie utopicie się!|Posłuchaj mnie!
00:53:41:Chcesz iść w złą stronę|Tunel skierowany jest w dół
00:53:44:Manhattan będzie pierwszym|miejscem, które wypełni się wodą.
00:53:46:On ma rację.
00:53:48:No dalej, tędy|Jest wyżej.
00:53:51:Przepraszam! |Przepraszam!
00:53:53:Nie wiem co wiesz i czego nie wiesz...
00:53:56:Wiem tylko, że mam 14sto letnią córkę|i jej życie znaczy dla mnie więcej niż moje!
00:53:59:Więc chcę być poinformowany o wszystkim|Wyrażam się jasno, Panie Latura?
00:54:03:- Załatwione|- Latura? Czytałem o tobie.
00:54:06:To było w gazetach.|Jakiś skandal?
00:54:08:- Jaki znowu skandal?|- Nie taki, który byłby ważny tu na dole!
00:54:10:Proszę o wyjaśnienie, Panie Latura. Skandale|są ważne dla Pani Trilling, oraz dla mnie.
00:54:14:Przepraszam panią,|jaki typ skandalu?
00:54:17:On był szefem|brygady ratunkowej
00:54:19:Zginęli jacyś ludzie i on był| temu winny. Tyle pamiętam.
00:54:23:Że co? |To prawda Panie Latura?
00:54:27:Zadałem pytanie i oczekuję odpowiedzi!
00:54:30:Czy to prawda? Czy to prawda?|Hej! Hej!
00:54:33:Pamiętajmy o jednym|on zszedł tu na dół, by nam pomóc.
00:54:36:Przestańmy więc go rozpraszać|i pomóżmy mu nas uratować!
00:54:39:Ona ma rację.
00:54:41:Przepraszam Panie Latura.|To było grubiańskie.
00:54:44:Grubiańskie? Co to ma być?|Jakiś zakichany klub gentleman'ów?
00:54:47:- Zważaj na swoje słownictwo|- Ty nie masz tutaj swojego dziecka!
00:54:49:A jego przeszłość może mieć |niedługo wpływ na naszą przyszłość!
00:54:52:Utoniemy tutaj|a on jest naszą jedyną szansą.
00:54:55:Skoro jestem wszystkim co macie,|to możemy zaczniemy współpracować?
00:54:57:Czy to jest wystarczająco uczciwe?
00:54:59:- Czy my naprawdę utoniemy?|- Nie.
00:55:01:- Jak masz na imię?|- Ashley.
00:55:03:Ashley, mamy czas, by zatamować wyciek wody.
00:55:05:zanim jej poziom będzie na| tyle duży, aby nam zagrażał.
00:55:07:- To dobra wiadomość|- Jaka jest zła?
00:55:10:Woda ma 38 stopni poniżej zera.|Możemy doznać hipotermii.
00:55:14:- Hipo co?|- Hipotermia.
00:55:16:Twoje ciało traci ciepło i się wyłącza.
00:55:19:Czujesz się bardzo zmęczony,|ale w rzeczywistości umierasz.
00:55:21:Ale to nam nie grozi, ponieważ każdy| z nas będzie pilnował pozostałych!
00:55:24:Będziemy stać wysoko i z dala| od wody, tak jak ten samochód!
00:55:27:więc wszyscy choćby do tego auta!
00:55:29:Wyłazić z wody|Wyłazić z wody!
00:55:36:Przepraszam bardzo, czy mógłby Pan| z łaski swojej pomóc mi z psem?
00:55:42:Bardzo serdecznie Panu dziękuję.
00:55:44:Chodź piesku. |Chodź tutaj.
00:55:51:No dobra, więc jesteśmy.|Jesteśmy wysoko i z dala od wody.
00:55:54:Więc na czym polega twój plan?
00:55:56:W takiej sytuacji jak ta,
00:55:58:ważne jest, aby każdy wiedział co się dzieje, dobra?
00:56:01:Ostatnie czego potrzebujemy to jakichś niespodzianek!
00:56:05:Chcę spróbować zawalić sekcję z tą tubą...
00:56:07:aby odciąć od nas ogień i zatamować wyciek
00:56:10:- A jak zamierzasz tego dokonać?|- Mam ładunki wybuchowe.
00:56:13:Zaraz, czy ja dobrze zrozumiałem?|Kolejna eksplozja?
00:56:16:To ma być twój plan?|Nic dziwnego, że ludzie przez ciebie giną!
00:56:20:Jeśli ktoś z was ma lepszy pomysł,|to chętnie go wysłucham!
00:56:23:Nie wiesz jakiego typu zniszczenia| już miały miejsce
00:56:26:więc skąd pewność, że dzięki| temu wydostaniemy się stąd?
00:56:29:Nie mam pewności|Nie mam zielonego pojęcia.
00:56:31:Wszystko co wiem, to, że|nie przeżyjemy najbliższej godziny
00:56:34:jeśli nie zatamuję tego wycieku.
00:56:35:Tego jestem pewny!
00:56:37:Potrzebujemy ochotnika|który uda się w stronę Manhattanu
00:56:39:żeby patrzeć, czy dokonujemy jakichkolwiek postępów!
00:56:42:Może ty?
00:56:44:Nie, nie możesz iść,|Tatusiu!
00:56:47:Mam tu rodzinę|Nie chcę ich zostawiać.
00:56:49:W tym to ty jesteś dobry!
00:56:52:No dobra, ja pójdę...
00:56:54:- W końcu najlepiej znam to miejsce.|- Zatrudniam cię do tej roboty!
00:56:57:Pewna kobieta musi|w końcu odzyskać bransoletkę, nie?
00:56:59:Co |Jesteś George, prawda?
00:57:01:Grace kazała mi ci przekazać|że chce otrzymać od ciebie bransoletkę.
00:57:04:- Tak ci powiedziała?|- Powodzenia, stary!
00:57:08:Chce mieć wszystko przy sobie.
00:57:12:To ty walczyłaś|z tym kablem z prądem?
00:57:15:Zgadza się, ale to była|całkiem inna sprawa. Nie wiedziałam...
00:57:18:- Potrzebna mi jest teraz twoja pomoc|-Schlebiasz mi, ale ja nie...
00:57:21:Posłuchaj. To będzie wymagać |ogromnej odwagi. Jak masz na imię?
00:57:24:- Uh, Madelyne.|- Madelyne, potrzebuję twojej pomocy, dobra?
00:57:28:Spójrz tutaj.|To dokładny schemat.
00:57:30:Lepszy niż nasz|odnośnie tunelu Brooklyn-Queens.
00:57:32:Jak myślisz|co powinniśmy tutaj zrobić?
00:57:34:Otwieramy
00:57:35:Otwieramy?|Otwórzmy go.
00:57:38:Dobra. Ciągle nie mamy żadnego|znaku od ocalałych, zgadza się?
00:57:41:Linie telefoniczne są obciążone.|Walkie-Talkie mogą chwilowo nie działać!
00:57:45:Czy mylę się mówiąc,|że nie macie pewności...
00:57:47:...że ktokolwiek |z ocalałych jeszcze żyje?
00:57:50:- Widzieliśmy tych ludzi!|- Godziny temu.
00:57:52:Przebijemy się od strony Manhattanu.
00:57:56:To jest konsensus z inżynierami miejskimi.
00:57:56:- Gówno, nie konsensus!|- Kto to jest?
00:57:58:Ten tunel jest pod naciskiem ogromnej ilości wody.
00:58:00:Pytałam o nazwisko!
00:58:02:Może darowałaby sobie Pani nazwisko |i skupiła się na tym, co ona mówi?
00:58:05:Jeśli przytargacie do akcji ciężką artylerię|to to wszystko
00:58:08:może runąć w mgnieniu oka.
00:58:10:- To tylko spekulacje|- Dajcie nam trochę więcej czasu!
00:58:13:Nie mamy czasu. Ten tunel jest |jak arteria. Całe miasto krwawi!
00:58:18:Spróbuj przekierować pół miliona| ludzi do i z miasta...
00:58:22:bez tego tunelu, a będziesz |mieć problem kolosalnych rozmiarów!
00:58:25:Co Pani chce powiedzieć?|Przez pierdolony korek...
00:58:28:chce pani zabić |potencjalnych ocalałych?
00:58:30:Uspokój się|Wstrzymacie się z odwiertami.
00:58:33:Miejscy inżynierowie już podjęli decyzję.
00:58:37:Posprzątajcie ten bałagan!
00:58:42:- Świetnie sobie radzisz|- Świetnie? Jestem śmiertelnie przerażona!
00:58:45:Możliwe, ale świetnie sobie z tym radzisz.
00:58:47:Chyba powinieneś dać te robotę komuś innemu|To nie jest moją specjalnością
00:58:50:Niezbyt wiele osób poradziłaby sobie|z tym kablem, tak dobrze jak ty.
00:58:53:Cóż, ale to nie jest|...to miało dużo..
00:58:57:W porządku. Wszystko jest w porządku|Nie mogę. Ja nie mogę!
00:58:59:Wiem. Masz wybór.
00:59:01:To tak, jakbyś miała być pierwszą|osobą, którą miałaby zjeść ostrygę.
00:59:03:- O czym ty mówisz?|- Pomyśl o tym.
00:59:06:Osoba umierająca z głodu|zdecydowała by się na zjedzenie surowej ostrygi.
00:59:09:Musiałaby ją zjeść, albo umrzeć. |Zostań ze mną.
00:59:13:Była śliska. Śmierdziała. Wyglądała|jakby ktoś ją właśnie wypluł.
00:59:17:Ta osoba musiała podjąć życiową| decyzję, zanim ją zjadła.
00:59:21:Pomysł o tej życiowej decyzji|Czy naprawdę tego potrzebuje?
00:59:24:Czy chce wmieszać w to moje życie?|Ale ona musiała ją zjeść,
00:59:27:więc się przełamała |i znalazła odwagę. Tak samo jak wtedy ty.
00:59:30:- Czy to komplement?|- Pewnie. No chodź. Skąd jesteś?
00:59:33:- La Porte, Indiana.|- Czym się zajmujesz?
00:59:35:Piszę. Staram się wydać swoją sztukę.|Ale chyba nikt już nie chodzi do teatrów.
00:59:40:- Więc postanowiłaś wrócić do domu?|- Właściwie to tak.
00:59:44:No dobra. Powiedz mi jedno|dobra? Ale na poważnie.
00:59:47:Pewnie nie będę mogła sobie z tym poradzić|ale czy my w ogóle się stąd wydostaniemy?
00:59:52:Madelyne, nie schodziłbym tutaj|gdybym nie był tego pewny. Słowo!
00:59:57:- Obiecujesz?|- Obiecuję. A teraz zaufaj mi.
01:00:11:Więc ten wybuch, który właśnie przygotowujemy...
01:00:14:może przejść przez cały tunel?
01:00:16:- Jest taka możliwość|- To i tak lepsze niż erupcja.
01:00:20:Erupcja? Nie podoba| mi się to słowo!
01:00:26:- Wszystko gra?|- Tak, czuję się dobrze.
01:00:28:Wróć do "erupcji"|Wyjaśnij proszę.
01:00:31:Gdyby poziom wody był wyższy|zwiększyłoby się ciśnienie.
01:00:33:- a powietrze by wybuchło ku górze|- Coś jak gejzer.
01:00:37:Zdarzyło się to kilku chłopakom,|którzy kopali tunel Baltimore.
01:00:39:I co się z nimi stało?|Zginęli, prawda?
01:00:42:- Pomóż mi to otworzyć.|- Zginęli, prawda?
01:00:45:Jeden przeżył. |Pomóż mi z tym.
01:00:52:W porządku, chwyćcie to mocno|Damy radę!
01:02:33:Kit!
01:02:38:Kit!
01:03:18:Jesteś szalony!|Daj mi to, Madelyne.
01:03:25:Jesteśmy gotowi.|Naprzód!
01:03:50:Hej, co ty wyprawiasz?
01:03:54:Dalej, zablokowało się.
01:04:07:Zostań tam|Zostań tam!
01:04:09:- A co z tobą?|- Do diabła ze mną! Idź!
01:04:14:Idź! Do diabła, ze mną!
01:04:43:Aaah!
01:04:59:Tak! Udało mu się!
01:05:03:Jesteś cała?
01:05:06:Powinniśmy przestać się o to wypytywać.
01:05:35:Co masz? Jak duży?
01:05:37:trzy kropka trzy|to porządne 'bum', proszę pana.
01:05:39:- Trójeczka!|- Rozejrzyjcie się, schodzimy!
01:05:51:Zróbcie więcej miejsca!
01:06:03:Hej! Słyszę maszyny!
01:06:07:Wydaje mi się, że chcą się do |nas przebić od strony Manhattanu.
01:06:10:- Nie!|- Co? Coś nie tak?
01:06:15:Odwierty mogą zwiększyć ciśnienie i zawalić| cały tunel. Ci ludzie nie myślą!
01:06:19:A może myślą i założyli,|że już zginęliśmy?
01:06:23:Latura! Zbliżają się.
01:06:30:O kurwa!
01:06:32:Nie!
01:06:43:George!
01:06:46:- Wytrzymaj, twardzielu! Wytrzymaj!|- Nie mogę... nie mogę się poruszyć.
01:06:50:Czujesz swoje ciało?|George, czy czujesz swoje ciało?
01:06:53:- Nie czuje swojego ciała.|- Okay, wytrzymaj twardzielu! Wytrzymaj!
01:06:56:Wyjdę z tego?
01:06:59:Czy... wyjdę... z tego?
01:07:02:Oh, Boże.
01:07:04:Czy wyjdę z tego?
01:07:25:Prztrzyma cię przy życiu.|oddychaj przez to, George.
01:07:28:Oddychaj, Oddychaj, proszę|Dalej. Spokojnie oddychaj! Oddychaj!
01:07:32:Nie poddawaj się temu!|Dalej, George! Oddychaj!
01:07:36:Wdech i wydech! Wdech!|Dalej, George! Dalej.
01:07:40:Oddychaj
01:07:42:oddychaj, oddychaj, proszę.
01:07:51:Podnośnik! Potrzebujemy podnośnik!|Podnieśmy ten wóz!
01:07:54:Dalej!
01:07:59:Oh, George.
01:08:01:Dalej, Dalej.
01:08:03:Zbliżamy się.
01:08:06:- W porządku, masz? Bierz.|- Ja to wezmę.
01:08:10:- Damy temu radę|- Dziękuję ci.
01:08:13:- Dalej! Szybko! Szybko! Szybko!!|- Mamy go!
01:08:19:Weź to!
01:08:23:- W porządku, podnoście, podnoście, podnoście|- Jesteśmy z tobą.
01:08:26:Jesteśmy bliziutko.|Jesteśmy z tobą, George.
01:08:31:- Oddychaj tak mocno, jak tylko możesz.|- Tak jest! Załapałeś!
01:08:35:George nas nie słyszy|przez tę wodę!
01:08:40:Dalej, George.|Zostań z nami, George. Zostań z nami.
01:08:43:O Mój Boże! Jest pod nią!
01:08:46:Zbliżają się.
01:08:50:Zanurza się!|Pomóżcie mu!
01:08:53:W porządku!
01:08:57:- Okay, powiedz kiedy.|- Okay!
01:08:59:Raz, dwa, trzy!
01:09:06:- Mamy go.|- Jest wolny.
01:09:09:Okay, dalej.
01:09:13:Wyciągnijmy go z wody.|Nie upuść jego głowy!
01:09:16:W porządku, podajcie długą deskę!|- Szybko!
01:09:20:- Dalej! Dalej!|- Już są.
01:09:23:Mamy.
01:09:25:Przynieście je, szybko!
01:09:29:Tutaj!
01:09:32:Bądźcie gotowi by go podnieść|na trzy.
01:09:36:Raz, dwa, trzy.
01:09:39:- Masz go?|- Ruszajmy się!
01:09:44:Ktoś tam musi wejść!|Ruszajmy, w porządku?
01:09:48:Dalej, ruszajmy!
01:09:53:Dalej. Lodowato tutaj.|Świetnie sobie radzisz.
01:09:55:Razem damy radę. Możemy|wszystko. Świetnie sobie radzimy. Gotowi?
01:09:59:Dobra, raz, dwa, trzy, podnoście!
01:10:23:Mam nadzieję, że przeżyli. Spokojnie,|robimy wszystko co w naszej mocy.
01:10:30:Nie wiem. Nie wiem. |Teraz, proszę.
01:10:33:- Czy ktoś ocalał?|- Nie potrafię na to odpowiedzieć.
01:10:36:Czy będzie zabezpieczać to miejsca?|Czy jest całkowicie zawalone?
01:10:40:Czy ktoś przeżył?
01:10:42:Powiedziałem, że to wszystko!|To wszystko!
01:10:53:Dlaczego George?|Dlaczego nie jakiś śmieć!
01:10:55:Dlaczego... Dlaczego to zawsze|muszą ginąć dobrzy ludzie?
01:10:58:Nie wiem dlaczego. Miej nadzieję...|musisz zachować wiarę.
01:11:03:Ktoś tam z całą pewnością| ocalał i wyjdzie z tego!
01:11:06:A George będzie jednym z nich!
01:11:10:Tak, musimy myśleć w ten sposób!
01:11:14:Tak... musimy!
01:11:27:George, dam ci moją koszulę,|ale nie wiem czy na wiele się przyda.
01:11:30:George, owiniemy cię koszulą.
01:11:33:Będzie w porządku. Jesteśmy z tobą.|Dlaczego cię wylali?
01:11:37:To długa historia.|Nie martwiłbym się o to.
01:11:41:Musisz być przytomny.|Bądź przytomny!
01:11:43:Ona mówiła, że czytała,|że zabiłeś jakichś ludzi.
01:11:50:Miała rację.
01:11:58:Czy wspomniała o tym,|że zawalił się budynek w południowym Bronxie?
01:12:02:- Nie, ona powiedziała...|- Byliśmy pierwsi na miejscu zdarzenia.
01:12:06:Nie.
01:12:09:I wtedy ktoś powiedział, "Darujmy sobie.|Oni i tak już pewnie są martwi"?
01:12:14:Albo czytała część, gdzie powiedziałem,|"jeśli tam wejdziemy..."
01:12:20:Albo wspomniała, że się myliłem?
01:12:28:Gaz wybuchł i trzy osoby zginęły.
01:12:33:Brat mojego przyjaciela był jednym z nich.
01:12:35:Czy wspomniała o dziennikarzach?|O zażenowaniu? O pogrzebie?
01:12:41:Jesteś pisarką, potrafisz |domyśleć się co było później.
01:12:47:Nigdy nie wiedziałeś jak |nas stąd wydostać, prawda?
01:12:53:Nie.
01:13:00:Co to? Co to za hałas?|Co się dzieje?
01:13:04:Co to znaczy Panie Latura?|Co to znaczy?
01:13:08:Kit, co się dzieje?
01:13:10:Wody nie sięgała tak wysoko,|kiedy ostatni raz na nią patrzyłem.
01:13:13:Woda musi skądś do nas wracać.
01:13:15:- Wydawało mi się, że ją zatrzymałeś|- Spowolniłem. Nic jej nie zatrzyma.
01:13:18:Więc okłamałeś nas mówiąc o ratunku.|Ufaliśmy ci. Po co?
01:13:22:- By zginąć powolną śmiercią?|- Nie ma żadnych opcji?
01:13:26:- Zawsze jest jakaś szansa.|- Jak tak możesz łgać w żywe oczy?!
01:13:29:Odkąd jesteśmy w tym piekle,|nie sprawia ci to większych trudności.
01:13:31:Pozwól mu mówić.
01:13:33:Wystarczająco się już nasłuchaliśmy.|Nie potrzeba nam więcej pogadanek.
01:13:35:To gówno prawda! |Ona mówi jedynie za siebie!
01:13:38:- Jeszcze żyjemy, Sarah.|- To nie jest koniec!
01:13:41:Jest! Chcesz się okłamywać proszę bardzo.|Żadna, lub fałszywa nadzieja.
01:13:44:Pogrążyłeś nas. Wielkie dzięki.|Wielkie dzięki!
01:13:48:- Sarah. Sarah.|- Nie zniosę dłużej tych bzdur.
01:13:57:- Jak wygląda plan "B", Kit?|- Nie ma takiego.
01:14:00:- Jesteśmy z tobą!|- Spróbujmy zawalić następną sekcję.
01:14:03:Może uda nam się zbudować tamę,|jeśli będziemy współpracować.
01:14:05:Możemy to pokonać!
01:14:07:Mogę sprawdzić koniec Manhattanu.|Mogę to zrobić.
01:14:09:Pozwól mi, Kit!
01:14:10:Czy możesz nas stąd wyciągnąć?|Przepraszam za słowa mojej mamy.
01:14:14:Ale spróbuj. Tylko spróbuj |nas stąd wydostać. Proszę.
01:14:42:- Potrzebuje twojej pomocy, George.|- Tak?
01:14:45:Kompleks mieszkalny obok tuneli.|Jest do nich jakieś wejście?
01:14:48:Nie wiem.
01:14:49:George wiem, że jesteś| ranny, ale pomyśl!
01:14:52:Bassett mówił, że Krety mieli tutaj kompleks| mieszkalny do pracy na dwie zmiany. Pomyśl.
01:14:55:Może jakiś właz|śluza, drabina, cokolwiek.
01:14:59:Uh, jest wejście.|Wejście? Gdzie?
01:15:02:Uh, wejście trzecie.
01:15:03:Przy końcu New Jersey.|Wejście trzecie.
01:15:06:Steven, trzymaj wszystkich|razem dopóki nie wrócę. George,
01:15:10:dzięki.
01:15:12:Spoko.
01:17:20:Pozostań z nami.
01:17:25:Czy miałaś kiedyś psa?
01:17:27:Moja mama kocha na świecie wszystko |oprócz dwóch rzeczy: psów i mnie.
01:17:32:Cóż, prawdopodobnie kiedyś| została ugryziona przez psa.
01:17:37:Ashley, gdzie mieszkasz?|Pochodzimy z Maryland.
01:17:40:- Maryland. Maryland jest ładne.|- Pewnie.
01:17:44:Posłuchaj, jeśli z tego wyjdziemy...
01:17:46:pomyślałem, że może mógłbym do ciebie zadzwonić?
01:17:52:- Może pójdziesz do niego się pobawić|- Mamy go od 10 lat.
01:17:57:- To kupa czasu.|- O tak...
01:17:59:Macie dzieci?
01:18:03:Syna Jonathan'a.
01:18:05:Wybrał się na tułaczkę po Nepalu.
01:18:07:He, uh... zaraził się jakąś chorobą.|Podobno nic nie dało się zrobić.
01:18:12:My, uh...|My go straciliśmy.
01:18:14:Oh, Przykro mi. Ja nie...|Oh, nie, nie.
01:18:17:Nie, nie.|Ja nie...
01:18:20:Odkąd Jonathan odszedł,
01:18:22:pozostał nam tylko Cooper.
01:18:25:Chyba mi go zastępuję.|Rozumiesz?
01:18:28:Tak.
01:18:32:Kit! To Kit!
01:18:35:Hej to Kit!
01:18:42:Znalazłem trochę suchej ziemi.
01:18:45:Zawsze jest jakaś szansa.
01:18:50:Dalej, zbierajmy się.
01:18:52:Dlaczego nie weźmiemy teraz George'a?
01:18:55:Sprawdzimy wejście trzecie |i wtedy po niego wrócimy. Chodźmy!
01:18:58:Okay.
01:19:02:- George.|- Cześć.
01:19:12:Mam złamany kark, prawda?
01:19:18:Czy... czy znalazłeś wejście?
01:19:21:Tak, jest, um... jest za zalanym korytarzem.
01:19:25:Ciężko będzie go pokonać. Wydaje mi się,|że z niewielkim szczęściem moglibyśmy...
01:19:33:Chryste, |nie wiem co myśleć.
01:19:35:Ja wiem. |Musisz mnie tu zostawić.
01:19:38:Nie, nie,|to bez sensu. To głupota
01:19:42:- Damy radę|- Nie ze złamanym karkiem.
01:19:44:Tak, George. Potrzebuje jedynie trochę|czasu, aby coś wymyślić. Trochę czasu
01:19:48:Hej, weź ode mnie bransoletkę.
01:19:52:Błagam. Jest w mojej kieszeni.|Prawej kieszeni.
01:19:55:George, nie skreślaj się.|Bierz ją!
01:19:58:Nie skreślaj się.|Weź ją, błagam!
01:20:00:- Nie.|- Weź!
01:20:03:Błagam!
01:20:05:Błagam, okaż mi...|okaż mi trochę szacunku.
01:20:12:Boże, a jest tyle rzeczy,| które chciałem zrobić!
01:20:17:Nigdy nie miałem samochodu.
01:20:20:Nie miałem dzieci.
01:20:22:Wreszcie poznałem kobietę, którą kocham.
01:20:25:Nawet nie miałem okazji żeby| powiedzieć jej, jak bardzo ją kocham.
01:20:29:- Myślisz, że... że ona wie?|- Pewnie.
01:20:33:- Naprawdę tak myślisz?|- Ona wie. Jestem tego pewny!
01:20:37:To dobrze.
01:20:40:Wyprowadź ich na światło dzienne.
01:20:44:Nie pozwól im umrzeć| w tym miejscu. Słyszysz mnie?
01:20:48:Powiedz im, że umarłem.
01:20:51:Że zrobiłeś wszystko| co było w twojej mocy.
01:20:54:Ty to wiesz i ja to wiem.
01:21:03:Bardzo mi przykro.
01:21:20:Ja... Ja kocham cię, Grace.
01:21:27:Wybacz mi.
01:21:53:Co to znaczy?
01:21:55:Nie wiem, Ellie.|Struktura się chwieje.
01:22:03:Co z George'em?
01:22:05:George nie dał rady.
01:22:07:Co?
01:22:16:Nie...
01:22:20:Wiem, że wszystkim jest zimno.
01:22:22:ale musimy przepłynąć |krótki korytarz pod woda.
01:22:25:Pod wodą? Cóż, nie|wydaje mi się, żebym dała radę.
01:22:29:Posłuchajcie, jeśli ja dałem| radę, to i wy dacie!
01:22:32:Weźcie wszyscy trzy głębokie wdechy...|i w drogę. Damy radę!
01:22:38:- No dalej, skarbie. Dalej.|- Nie mogę!
01:22:41:Nie dam sobie rady! |Nie mogę!
01:22:44:Raz, dwa, trzy
01:22:56:i w drogę! Jazda!
01:23:00:No dalej, ruszajmy
01:23:09:...trzy
01:23:17:Jestem tuz za tobą,|Eleanor.
01:23:21:Tak! Idź!
01:23:34:Dalej, piesku.|Dalej, piesku.
01:23:50:Szybko! Wyciągnijcie ją z wody.|Pomóżcie jej! Pomóżcie jej!
01:23:57:Naprzód.
01:24:07:W porządku, wszyscy|trzymajcie się razem.
01:24:12:W porządku, trzymajcie się razem!
01:24:14:Przytulcie się do siebie,|by się ogrzać. Walczcie z zimnem!
01:24:17:Rozgrzewajcie się.|Pozostańcie w zwartej grupie.
01:24:19:- Niech nikt nie stoi sam. Przytulcie się.|- Okay.
01:24:22:- Co teraz, Kit?|- Nic.
01:24:25:Będziemy tu siedzieć i modlić się,|aby tamci nas odnaleźli.
01:24:27:Czekać? Czekać? |To wszystko?!
01:24:31:Nic... nic więcej nie możemy już zrobić.
01:24:34:Zrobiłeś co mogłeś.
01:24:36:Świetnie się spisałeś.|Świetnie..
01:24:39:Musisz zwalczyć zimno!
01:24:42:- Walcz z zimnem|- Staram się!
01:24:44:Walcz.|Po prostu walcz!
01:24:49:Gdzie jest Cooper?
01:24:53:Gdzie jest Cooper?|Gdzie jest Cooper?
01:24:56:Wyrwał się.|Nie potrafiłem go utrzymać.
01:25:00:Oh, Mój Boże!|Mój Boże, próbowałem. Próbowałem.
01:25:03:- Nie mogę i jego stracić!|- Ellie. Ellie! Nie.
01:25:06:- Nie.|- To był pies Jonathan'a.
01:25:09:Spójrz na mnie Eleanor.|Posłuchaj mnie, posłuchaj.
01:25:13:Nie możemy już im pomóc.|Odeszli obydwaj.
01:25:15:Nie zmienimy tego.
01:25:20:Musimy pomóc...|pozostałym.
01:25:32:Nie przestawaj walczyć!
01:25:43:Przytul mnie.
01:25:48:Przytul mnie.
01:26:07:Boże, uratują nas na śmierć!
01:26:11:Oh, mój Boże!
01:26:16:- Oh, nie, nie, nie, nie.|- Wracaj! Wracaj!
01:26:18:Nie pozwól im się dotknąć!|Odsuńcie się! Odsuńcie się!
01:26:21:Latonya!
01:26:25:- Dalej Sarah|- Nie odejdę.
01:26:28:Odsunąc się, dalej, dalej, dalej!
01:26:34:- Dalej. Sarah.|- Posłuchaj!
01:26:37:Nie chce tak umrzeć!|Nie chce tak umrzeć!
01:26:41:Oh, Boże! Nie chce...
01:26:45:Wszystko w porządku, Latonya.|Już idę.
01:26:48:Już idę, Latonya.|Trzymaj się.
01:26:51:Nie chce umrzeć w ten sposób!
01:26:53:- Nienawidzę ich!|- W porządku, już jestem.
01:26:56:- Nie chcę odejść w tej sposób!|- Trzymaj się, już jestem. Jestem.
01:27:01:Nie mogą ci zrobić krzywdy, dobra?|One po prostu uciekają!
01:27:05:Rozumiesz? Uciekają.|Potrafisz to powiedzieć?
01:27:07:Nie patrz w dół!
01:27:10:- Uważaj!|- W porządku! W porządku!
01:27:13:Trzymaj je z dala od stóp.
01:27:16:Spieprzają stąd, skarbie.
01:27:20:Znają drogę na zewnątrz!
01:27:31:Steven, pomóż mi|odsunąć to od ściany! Odsuńmy to!
01:27:40:Tam jest pomieszczenie. |Jeszcze jeden pokój!
01:27:51:Nie, nie! Jeszcze nie!|Daj mi jakieś narzędzia! Cokolwiek!
01:27:55:Znajdź cokolwiek możesz.
01:28:00:Spróbujmy się tego jakoś pozbyć.
01:28:02:- Roger!|- Sarah, tutaj!
01:28:04:Roge...|Roger!
01:28:15:Myślałem, że odpoczywa...
01:28:19:Przykro mi.
01:28:25:Roger, musimy się stąd wydostać.
01:28:28:Ona nie chciałaby, abyś i ty tu zmarł.|Chciałaby, abyś żył!
01:28:32:Nie opuszczę jej!
01:28:34:Okay. Okay.
01:28:40:Jeśli ty zostajesz, to i ja zostanę!
01:28:44:Nie zostawię nikogo za sobą!
01:28:52:- Roger, chodź!|- Chodźmy. Chodź.
01:28:54:Wynosimy się stąd.|Wychodzić!
01:28:57:Chodź, wstawaj!|Nie zostawimy cię. Musimy iść.
01:28:59:- Chodź, musimy iść.|- Woda się podnosi!
01:29:04:Chodź! Chodź!
01:29:23:Widze je!
01:29:24:Tam - szczury!|Na..na.. na szczycie schodów!
01:29:28:Kit, one idą na górę. |Tam na górze coś jest.
01:29:44:Oh, nie!
01:29:54:Wstawaj! Chodź.|Chodź, Madelyne, na górę.
01:29:58:Wstawaj!
01:30:03:W porządku, idź, idź, idź!|Jazda! Po schodach!
01:30:06:Po schodach na górę!
01:30:13:Nie zatrzymujcie się!
01:30:21:Kit! Mam cię!
01:30:23:Trzymaj się!
01:30:28:W porządku, idź!
01:30:30:- Chodź, czas iść!|- Ruszajmy!
01:30:37:Kit, tu jest wyjście! |Znalazłem wyjście! Chodźcie wszyscy!
01:30:41:To mi wygląda na niedokończony system ściekowy...
01:30:47:- Oh, Mój Boże! To pies tej pani!|- Cooper!
01:30:50:- Nie. Zapomnij.|- Cooper!
01:30:55:To tylko pies.
01:30:58:- Pozwól, że ja go wezmę.|-Idź do wyjścia! Zapomnij!
01:31:01:Zostaw tego głupiego kundla!
01:31:04:Zamknij kurwa ryj, Vincent!
01:31:07:Oh, nie.
01:31:11:Nie wierzę!
01:31:16:Chodź, Cooper!
01:31:20:Oh, kurwa!
01:31:30:Kit! Kit! Kit!
01:31:34:- Nie zatrzymujcie się!|- Nie bez ciebie!
01:31:36:- Zapomnijcie o mnie! Nie ma czasu!|- Nie, mamy go mnóstwo!
01:31:39:- Steven, zrób coś!
01:31:42:- Podciągnij się!|- Kurwa!
01:31:44:Roger, czy mamy coś do rzucenia. |Nic tu nie ma!
01:31:49:- Wytrzymaj!|- To za chwilę się rozleci.
01:31:51:- Ty nas nie zostawiłeś!|- Ja cię nie zostawię!
01:31:54:Zostawiłem George'a! Pozostawiłem go| na śmierć!Wynoś się stąd!
01:31:57:- Weź to. Masz.|- Chodź, chodź!
01:32:00:- Nie, nie, nie! Nie rób tego!|- Sięgnij.
01:32:05:Madelyne, nie, nie
01:32:11:Zawala się!
01:32:14:Oh, mój Boże!
01:32:17:Dlaczego mnie nie zostawiłaś?|Dlaczego do cholery sobie nie poszłaś?
01:32:20:Kurwa!
01:32:21:Chwyć się czegoś.
01:32:23:Idź, idź, Steven!|Musisz iść dalej!
01:32:26:Co ty do cholery mówisz?|Nie możesz nas tu zostawić!
01:32:29:- Muszą uciekać!|- Mikey, musi być jakiś sposób!
01:32:33:- Nic nie możemy poradzić|- Złotko, poszukaj czegoś!
01:32:36:Musi być jakiś inny sposób!
01:32:46:Dasz radę?
01:32:53:Nie ma szans!
01:32:55:Nie sięgniesz nas!|To koniec!
01:33:02:Nie!
01:33:10:- Ashley, latarka!|- Tutaj!
01:33:13:- Nie.|- Ah, człowieku, nie.
01:33:15:Kit!
01:33:16:Nie, Steven!|Nie zostawiaj mnie!
01:33:21:Idź! Słyszałeś!|Idź! Wszyscy macie wyjść!
01:33:24:Musimy uciekać.
01:33:26:Ja cię nie zostawiłam, Mikey!|Umrę!
01:33:32:Idź, idź! Uwaga na głowę!
01:33:39:Oh, Boże!
01:33:41:Idź! Dalej, nie zatrzymujcie się!
01:33:44:Idź, Idź, Idź, Idź, Idź
01:33:53:Nieeee
01:34:01:Nie damy rady się|stąd wydostać, prawda?
01:34:03:Chodź
01:34:09:- Kit, nie mogę.|- Dalej!
01:34:19:Co to?
01:34:22:Musimy wrócić do miejsca,|z którego wszystko zaczęliśmy!
01:34:25:Nie. Nie, Kit,|to za daleko.
01:34:28:Nie, nie. Wszystko co ja mogę, możesz i ty.|masz, złap się tego.
01:35:02:Musimy... musimy spróbować!
01:35:04:Czego?
01:35:06:Erupcja!
01:35:08:- Eru... Erupcja?|- Zrobimy to! Chodź!
01:35:12:Sprobujemy to wszystko wysadzić.|Chodź!
01:35:14:Gdzie...my...idziemy?
01:35:17:Musimy wrócić do miejsca starty|i wysadzić trochę błota.
01:35:19:Jeśli się uda, to ciśnienie| wypchnie nas na powierzchnię wody.
01:35:27:Dlaczego nie zostawisz tu swojego samochodu|i nie pozwolisz, abym odwiózł cię do domu?
01:35:43:- Jesteśmy tutaj|- Oh, mój Boże!
01:36:15:Mam cię, dziewczyno! |Mam cię!
01:36:18:Spokojnie. Spokojnie. |Tylko spokojnie.
01:36:23:Spokojnie, spokojnie. Dobra!
01:36:30:Teraz bardzo ostrożnie.
01:36:37:- Wszystko w porządku.|- Spokojnie, spokojnie.
01:36:43:- Roger, zrobiliśmy to! Uda się nam.|- Okay.
01:37:05:Chodź, wszystko w porządku. |Dobry piesek.
01:37:11:Spokojnie. |W porządku.
01:37:13:Chodź, mamy cię|mamy cię.
01:37:15:Okay. W porządku, w porządku.
01:37:22:To już wszyscy.|Wszyscy już wyszli.
01:37:26:Czy na pewno nikt |jeszcze nie został na dole?
01:37:29:Dziura wypełnia się wodą.
01:37:41:- Nikt więcej?|- Daj mi spokój!
01:37:46:Wszystko w porządku. |Nic mi nie jest.
01:37:51:- Nic mi nie jest.|- Nie, Tatusiu, wszystko w porządku.
01:37:54:Wszystko w porządku. |Nic nam nie jest.
01:38:12:Chodź! Chodź!
01:38:14:Naprzód.
01:38:16:Usiąde.|Usiądę sobie... tutaj.
01:38:23:- Nie dbam już o to. Jestem zmęczona.|- Musisz walczyć!
01:38:28:Nigdy nie myślałam,|że skończę w ten sposób!
01:38:31:Nie powinnaś.|Nie powinnaś!
01:38:36:Zawsze myślałam,|że umrę jako stara kobieta...
01:38:48:No dalej, ty małe gówno! Dalej!
01:38:52:Jak wielkie mamy szansę?
01:38:55:Zabiłeś wszystkich innych,|ale wiesz co?
01:38:59:Powinieneś również|i mnie zabić wcześniej!
01:39:03:Bo właśnie znalazłem twoje serce!
01:39:05:Znalazłem serce i zaraz ci je| wysadzę w powietrze!
01:39:26:Musimy uciekać!
01:39:29:Daj mi rękę|Madelyne.
01:39:38:Nigdy... byś... nas...|nie zostawił... prawda?
01:39:46:Nie. Nie.
01:41:43:Kit.
01:42:26:W porządku, spokojnie, spokojnie, spokojnie.|Zjedź po tym.
01:42:30:Oczyścmy drogę. Dalej!
01:42:32:- Mamy dla Pani wózek inwalidzki, prosze pani.|- Nic z tego! Zamierzam się przejść!
01:42:49:Hej. W porządku.
01:42:52:Świetnie sobie radzisz
01:43:00:Stop. Stop, stop, stop.
01:43:05:Grace.
01:43:17:W porządku, chodź.|Zabierzcie go stąd. Jazda!
01:43:35:Ponieważ oboje jedziemy do szpitala,|to chcę jechać z tobą.
01:43:39:Nie masz nic lepszego do roboty?
01:43:41:Biorąc pod uwagę, że jestem bezdomna,|spłukana i bez opieki...
01:43:45:oraz, że wyglądam zabójczo, to myślę,|że jednak z tobą pojadę!
01:43:51:- Pod jednym warunkiem.|- Jakim?
01:43:55:Pojedziemy mostem!
01:44:00:KONIEC
01:44:04:Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Tunel
199801 tunel?rodynamiczny
(20140723 PB kolizje TK Telekom tunel Toruń)
TAJEMNICZY TUNEL
tunel
podziemne tunel S ewa Model
tunel (3)
Art 4 tunel 2
Tunel BNC i SSH (jak ircowac)
Po śmierci pojawia się tunel
F 5 Model dioda tunel
Tunel egf
drabinka,chustawka i tunel dla chomika
Tunel EoIP

więcej podobnych podstron