Rozgrabienie muzeów czy falsyfikatorzy historii
zacierają ślady?
Każdego dnia z coraz większą liczbą informacji staje się coraz bardziej jasne, że ludzkości
liczy sobie nie tysiące a wiele dziesiątków lub setek tysięcy lat. Ale ta informacja jest
starannie ukrywana lub niszczona.
Oto najnowsza wiadomość:
Pożar zniszczył bibliotekę Instytutu Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie
W budynku biblioteki Instytutu Informacji Naukowej Nauk Społecznych RAN znajdującym
się przy Nachimowskim prospekcie 45, 30 stycznia 2015 roku około 22 wybuchł pożar. W
gaszeniu brało udział 32 strażaków, pożar miał trzeci poziom zagrożenia.
Biblioteka INION RAN, założona została w 1918 roku jako biblioteka Socjalistycznej
Akademii Nauk Społecznych, liczy koło 14 milionowy zbiór, w tym autoreferaty rozprawy i
mikrofilmy a także rzadkie edycje z XVI i początku XX wieku, dokumenty dotyczące
dawnych, współczesnych wschodnich, europejskich i rosyjskim języków.
Po pierwsze, zobaczmy co tam było przechowywane:
Biblioteka posiada najbardziej kompletne, a w niektórych przypadkach jedyne w Rosji zbiory
dokumentów Ligi Narodów, ONZ i UNESCO, sprawozdania parlamentarne USA (od 1789
roku), Anglii (od 1803 roku), Włoch (od 1897 roku) i jedna z największych w Rosji kolekcji
książek w językach słowiańskich.
Po drugie, mówi się o podpaleniu, ale przepisać się to próbuje rekinom biznesu
budowlanego :
Według zródeł organów ochrony prawnej, w miejscu pożaru stwierdzono oznaki podpalenia.
Oprócz tego, przesłuchani pracownicy biblioteki powiedzieli, że inwestorzy wielokrotnie
interesowali się działką, na której znajduje się spalony budynek.
http://lifenews.ru/news/149204
Po trzecie, zgodnie z tym samym LifeNews, biblioteka główna nie została uszkodzona, to
dobrze.
Pożar wybuchł wczoraj nocą, zniszczył dach budynku i kilka pięter. Do biblioteki nie dostał
się ogień. Udało się uratować unikalne dzieła naukowe dzięki temu, że biblioteka znajduje się
na pierwszym i dolnych kondygnacjach budynku, a pożar rozpoczął się na górze.
Ratownikom udało się nie dopuścić do zbliżenia ognia do książek. Jednak dyrektor INION
Jurij Browarników zauważył, że część rękopisów uległa uszkodzeniu w trakcie gaszenia
pożaru.
Wiele książek zalano wodą, ale już zaoferowano nam pomoc w ich wysuszeniu za pomocą
specjalnych maszyn, powiedział Jurij Piwowarow.
A ten typ jest najwyrazniej zamieszany w zdarzenie:
W czasie pożaru z kolei przybył dyrektor i powiedział LifeNews, że wiąże on ten incydent z
chronicznym niedofinansowaniem biblioteki.
zródło
Przyjęło się mówić, że rękopisy się nie palą, jednak kroniki płoną z zadziwiającą
regularnością& Historia pytania:
Komu przeszkadzają tysiącletnie eksponaty Kairskiego muzeum?
Na całym świecie istnieje mnóstwo artefaktów potwierdzających, że jeszcze kilka tysięcy lat
temu ludzkość znajdowała się na wyższym poziomie rozwoju niż teraz. Ale ci, którzy uważają
siebie za władców tego świata, bardzo pragną, żeby ludzie tego nie wiedzieli i nie zadawali
niepotrzebnych pytań. Dlatego ich taktyka jest prosta, jeśli nie można czegoś przemilczeć,
trzeba zniszczyć&
Ci, którzy dochodzili do władzy bezprawnie, zawsze starali się zniszczyć ślady przeszłości,
ażeby nikt nie mógł im wypomnieć bezprawnego przejęcia władzy. Romanowowie na
przykład niszczyli wiele ksiąg, pisząc w zamian swoją Aksamitną księgę . Tak niszczono
biblioteki, pomniki architektury, rozgrabiając muzea i wiele innych dowodów, które w ten lub
inny sposób mogły zdemaskować oszukańcze plany zdobywców.
Razem z artefaktami ginęli ludzie, którzy znali prawdę o przeszłość, którzy mogliby nagle
swoimi publikacjami pokrzyżować plany wdrożenia innej ideologii. Na przykład, ideolodzy
kościelni starannie przemilczają, a jeśli się już nie daje, to niszczą wszystko co związane jest
z rzeczywistymi możliwościami rozwoju człowieka, z rzeczywistymi prawami otaczającej nas
przyrody. Ideolodzy w dziedzinie historii robią się ślepi nie zwracając uwagi na oczywiste
dowody istnienia w niedalekiej przeszłości na naszej planecie wysoko rozwiniętej cywilizacji.
A jeśli nie udaje się przemilczeć, to te ślady po prostu niszczą. I nie ma tu żadnego znaczenia
czyimi rękami to się robi, czy religijnych fanatyków czy tłumem protestujących&
Rozgrabienie Kairskiego muzeum: falsyfikatorzy historii zacierają ślady?
Egipcjanie w mikroblogach na Twitterze, jednym z niewielu zródeł informacji w Egipcie,
podają przypadki grabieży z Muzeum w Kairze. Według użytkowników, armia egipska
strzeże jednego z najbardziej znanych muzeów na świecie, jednak widziano około 40
żołnierzy w trakcie plądrowania i grabieży własności tego muzeum. Przypomnijmy, jeszcze w
piątek 28 stycznia, pojawiły się pierwsze obawy o bezpieczeństwo eksponatów muzeum, ze
względu na zamieszki w jego bezpośrednim sąsiedztwie.
Kilka dni temu pojawiły się wiadomości o tym, że grupa rabusiów rozbiła Muzeum w Kairze
i zniszczyła lub wyniosła mnóstwo eksponatów. Potem pojawiły się zaprzeczenia, że niby
zbuntowani ludzie postawili dobrowolnie ochronę i dlatego praktycznie żadnego
uszczerbku bezcenne artefakty nie doznały. W rzeczywistości wszystko było inaczej. Teraz
piszą, że dokonano uszkodzenia około 3000 eksponatów i dokładna ocena szkód jest dzisiaj
zbyt trudna. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że zniszczono dwie mumie. Czy te mumie
mogłyby komuś zaszkodzić?
Zachowanie szabrowników jest co najmniej dziwne. Prawie nie mieli czasu a dokonali
takich wielkich zniszczeń i uszkodzeń tylko dla stworzenia zasłony dymnej . Na przykład,
piszą, że uczestnicy zamieszek zrabowali długie drzewce-rękojeści należące do listwowego
czekanu ze złota, wachlarza, wstęgi . Przy tym samego wachlarza ze szczerego złota nie
ruszono! Możecie wyobrazić sobie takie zachowanie szabrowników-rabusiów? Zaraz
przypomina się zadziwiający obraz rozgrabienia muzeum w czasie wojny w Iraku. Wtedy
Amerykanie mieli przejąć kontrolę nad terenem wokół muzeum narodowego, jak pojawiły się
grupy żywiołowych szabrowników , którzy całkiem niezrozumiale otwierali stalowe drzwi
składów doskonale orientując się w zawiłym planie labiryntów i zabierając to co najbardziej
wartościowe. W tym samym czasie, z jakiegoś powodu niszczyli wiele tego, co nie było
możliwe do kradzieży (w celu odwrócenia uwagi czy też jako rodzaj zemsty?).
Oczywiście zaraz pojawia się pytanie czy to wszystko działo się tak po prostu? Czy nie ma
tu podwójnego dna? Wracając do mumii. W muzeum Egipskim przechowywano, według
najnowszych doniesień, 27 szczątków faraonów i wysokich urzędników. Przy czym całkiem
niedawno wśród eksponatów pojawiła się mumia królowej Hatszepsut. Z mumiami związana
jest jedna ciekawa cecha związana ze studiowaniem historii starożytnego Egiptu. Rzecz w
tym, że nie tak dawno na papirusach i lnianych bandażach, którymi owinięte były mumie
znaleziono różne teksty. I tu warto przypomnieć, że zdaniem założyciela Nowej Chronologii
akademika Mielenko i jego zwolenników, wiele kronik historycznych, rękopisów,
wielotomowych ksiąg rzekomo dawnych historyków w rzeczywistości zostały podrobione
na początku Nowych Czasów w 16, 17 i nawet 18 wieku.
Przy tym historia, po pierwsze została bezlitośnie zafałszowana, a po drugie postarzona. O
postarzaniu teraz nie będziemy mówić, ale o fałszowaniu warto kilka słów zamienić.
Wiadomo, że na wielu sarkofagach zniszczono prawdziwe napisy. Co tam w rzeczywistości
napisano, w jakim języku i jakim pismem już pewnie nigdy się tego nie dowiemy.
Całkowicie mogły być sfałszowane zwoje papirusowe, które przechowywano w nogach
każdej mumii. Inaczej jest z lnianymi bandażami i papirusami, którymi były owinięte ciała
zmarłych członków rodziny królewskiej i dostojników. Teksty znaleziono przypadkowo,
niektóre z nich były nawet w języku etruskim!
Przypomnijmy, że wśród eksponatów muzeum w Kairze niedawno pojawiła się mumia
królowej Hatszepsut. Nie wiemy czy mumia przepadła, czy była uszkodzona, lub czy w ogóle
coś w niej było. Ale jest prawdopodobne, że teksty na papirusach lub bandażach nie pasowały
do obecnej tradycyjnej historii i chronologii. Nawet teksty w języku łacińskim znalezione w
sarkofagu dynastii, które zniknęły na długo przed powstaniem Rzymu mogłyby przewrócić do
góry nogami wiele idei. Jak wyjaśnić, gdyby pojawiły się tam próbki cyrylicy?
W każdym przypadku zniszczenie (lub zamiana) dwóch mumii jest całkowicie nielogicznym i
bezsensownym działaniem dla niezorganizowanych rabusiów. I nie ma się z czego śmiać i
mówić, że złodzieje i grabieżcy nie mieli żadnej logiki. Logika jest i to bardzo prosta
pieniądze. W tym przypadku przestępcy zwyczajnie ominęli wartościowe przedmioty ze złota
a potem wyładowali swoją złość na nikomu nie przeszkadzających nieszkodliwych mumiach.
Więc pytam czy aż tak w rzeczywistości nieszkodliwe były te mumie?
Przypomnijcie sobie los Muzeum Narodowego w Iraku. Czy przypadkiem nie grabież
bezcennych skarbów była prawdziwym celem pustynnej operacji? A dzisiaj w Kairze
spontaniczny i bezsensowny bunt, rzekomo powstały całkowicie przypadkowo (a w
rzeczywistości sprowokowany ostrym zastrzykiem tysięcy wiadomości na Twitterze oraz
innych serwisach społecznościowych). Chyba nie dla tego to zrobiono, żeby dotrzeć do
dwóch mumii? A może po prostu zdążyli w porę, ponieważ dostali ostrzeżenie z góry ?
Jak zwykle pytań jest więcej niż odpowiedzi. I wszystkie podobne zbieżności nie wydają się
przypadkowe. Najpierw muzeum w Iraku, potem w Egipcie, które następne?
zródło
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Żydowskie mordy na Polakach – antysemityzm, czy prawda historycznaLeszek Kołakowski Czy człowiek historyczny umarł i czy powinnismy opłakiwać jego zgonCzy ludzki genom ukrywa ślady interwencji obcychKRÓTKA I WYBIÓRCZA HISTORIA MUZEÓW ORAZ KSZTAŁTOWANIA SIĘ NOWEGO STOSUNKU DO SZTUKI PRZESZŁOŚCISkarbiec, przekleństwo czy rupieciarnia Temat dziedzictwa historycznego w wybranych dziełach literacIPN Dodatek historyczny Specjalny Dziennikarze czy propagandziści na etacieIPN Dodatek historyczny Specjalny Dziennikarze czy propagandziści na etacieCzy historię można cofnąćNov 2003 History Africa HL paper 3Czy istnieją podziemne światyHistoria harcerstwa 1988 1939 planszaHistoria państwa i prawa Polski Testy Tablicewięcej podobnych podstron