wdziecznosc i podlosc w rozwoju duchowym






Strona ramki









Wdzięczność i podłość w rozwoju duchowym

Cony
Larsson kontra Sai Baba

 
Leszek Żądło
 
Nigdy nie byłem wyznawcą ani
nawet zwolennikiem Sai Baby. Szczególnie drażniło mnie ślepe przyjmowanie słów
guru, tym bardziej, że wielu Jego uczniów twierdziło, że czerpią z
telepatycznego z Nim kontaktu. Niepokoiło mnie również i to, że niektórzy z Jego
wielbicieli sprawiają wrażenie psychicznie chorych. Ale tak już jest, że każdy
wielki przywódca religijny przyciąga pewną grupę chorych psychicznie, którzy w
ten sposób usiłują się dowartościować. Tym niemniej trudno byłoby mi nie
zauważyć ogromnego wkładu Sai Baby w rozwój duchowy ludzkości oraz w ideę
szerzenia porozumienia między religiami. To dlatego postanowiłem zabrać głos w
związku z oskarżeniami, jakie są przeciw Niemu wysuwane.
Pogłoski o tym, jakoby Sai Baba
był pedofilem, dotarły do mojej wiadomości wczesną jesienią ub. roku via
Szwecja. Zszokowana rewelacjami Cony Larssona mieszkająca tam Polka napisała mi,
że rozpadają się grupy zwolenników Sai Baby. W tym czasie nie wiedziałem
jeszcze, kim jest Cony Larsson, podobno "znany na całym świecie" terapeuta.
Miałem jednak wrażenie, że to tylko pogłoski, które prędzej, czy później zostaną
zdementowane. Podobnie też czekałem na zdemaskowanie autorów szeroko
reklamowanych w Polsce książek, pod którymi Sai rzekomo się podpisał,  a które
uważa On za fałszerstwa popełnione dla pieniędzy. Tymczasem doczekałem się
pozornie demaskatorskiego artykułu w jak najgorszym stylu, za to we Wróżce,
czyli w najpoczytniejszym czasopiśmie ezoterycznym w Polsce. Tam zarzucono Sai
Babie pedofilię (czyli molestowane seksualne dzieci) i oszustwa!
I jakie są moje wnioski?
Otóż nie mogę ukryć oburzenia,
że szanujące się czasopismo zajmuje się rozgłaszaniem plotek, których nikt (poza
Cony Larssonem) nie sprawdził. Jedynym zaś źródłem informacji o pedofilii Sai
Baby są opinie wychowanków Cony Larssona (16-latków, czyli w świetle prawa już
nie małoletnich, tylko nieletnich!!!).
A kim że są owi wychowankowie?

Typy spod ciemnej gwiazdy,
których intencji i wiarygodności jakoś nikt nie sprawdza. Mnie jednak wystarczy,
że Cony zajmuje się resocjalizacją przestępców najgorszego autoramentu. I to on
pierwszy powinien uczciwie zastanowić się nad danym mu przez wychowanków
świadectwem.
No cóż. Trudno mi potępiać Cony
Larssona, gdyż każdy z psychoterapeutów lub psychiatrów prędzej czy później
zaczyna bardziej wierzyć swym podopiecznym, niż jakimkolwiek innym dowodom.
Myślę, że doskonałą ilustracją metodologii tworzenia takich konstrukcji
dowodowych może być przypadek, kiedy to zebrani w Trójmieście psychiatrzy
powołując się na opinie swych psychicznie chorych pupili stwierdzili, że mają
dowody, jakobym twierdził, iż jestem zmartwychwstałym Chrystusem.
Mnie to wyjaśnia wszystko. I
mógłbym w tym punkcie skończyć swoje rozważania na temat wiarygodności opinii
ludzi zajmujących się psychoterapią i psychiatrią.
Kiedy psychiatra poważnie
zaczyna traktować opinie psychicznie chorych, to najwyższy czas, żeby sam poddał
się psychoterapii. A po niej być może odzyska wzrok, słuch i rozum. Być może...
Daj Boże.
Kiedy pracowałem w szkole
średniej, ostrzegano mnie, bym unikał sytuacji, które cwani uczniowie mogliby
wykorzystać jako prowokację i "zebrać dowody" na niemoralne prowadzenie się
wychowawcy (pederastię, a nie pedofilię!!!). I później byłem świadkiem, kiedy
zbierano w ten właśnie sposób "dowody" przeciw jednemu z moich kolegów.
O ile mogę domniemywać, że
cwaniaczki z ośrodka Cony Larssona liczyli na sławę dzięki zgnojeniu autorytetu
ważnego dla wielu tysięcy ludzi (podobnie jak zabójca Johna Lennona), o tyle nie
pojmuję postawy tego doświadczonego psychoterapeuty. To, że pomógł on kilkuset
ludziom wyjść z trudnej sytuacji, w niczym nie upoważnia go do oskarżania
człowieka, któremu o wiele więcej dobra, niż jemu,  zawdzięcza wiele więcej osób
na całym świecie.
Jako wyjaśnienie cisną mi się do
głowy wyłącznie słowa: podłość, podłość i jeszcze raz podłość ludzi, którzy
uważają się za duchowych aspirantów.
Myślę, że największym problemem
psychicznym Cony Larssona jest fakt, że wszystko, co uczynił dla innych, było
tylko spłacaniem długów wobec Sai Baby, który uratował mu życie. Kiedy poczuł,
że sam od siebie nie ma ludziom nic do zaoferowania, zaczął walczyć z ciążącym
mu autorytetem. I stąd cała afera.
Siłą rzeczy solidaryzuję się z
Sai Babą, ponieważ i mnie nie ominęła podłość ze strony ludzi, którzy wiele
skorzystali z lektury moich książek oraz z udziału w prowadzonych przeze mnie
zajęciach, ale nie potrafili twórczo wykorzystać zdobytych tą drogą wiedzy i
umiejętności.
Tak to już jest, że każdy, kto
nie potrafi wnieść nic nowego do nauki przejętej od swego Mistrza, czuje się
przez niego ograniczany i zniewalany. Stąd już tylko krok do wściekłego buntu i
wandalizmu.
Taka podłość, oczywiście,
zaowocuje katastrofalnymi skutkami karmicznymi. No ale ci, którzy tylko udawali
dobrych uczniów, zdają się w to nie wierzyć. Może im bardziej przypasuje
przysłowie: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. Nawet wówczas, gdy ktoś
głosi kłamstwa w Jego imieniu.

Od czasu
opublikowania rewelacji o pedofilii Sai Baby rozpadło się wiele grup jego
zwolenników. Odeszli od rozwoju duchowego ludzie niepewni, którzy nie wiadomo
czego szukali w życiu duchowym. Pozostali ci, którzy widzą korzyści z dalszego
rozwoju. Nastąpiło więc oczyszczenie. A to na pewno jest korzystne.

Podobnie
stało się wiele lat temu, kiedy po kilkuletnich ślubach milczenia odezwał się
Osho. Gdy odpowiedział, że ani nie jest zmartwychwstałym Chrystusem, ani
oświeconym, następnego dnia jego aśram opuściło 80% wielbicieli. Najwyraźniej
byli przy nim tylko dla swych złudzeń, a nie dla swego rozwoju duchowego. Wtedy
też nastąpiło oczyszczenie.
Hm... Zastanawiające jednak jest to, że dziś zwolennicy
Osho głoszą, iż oświecił się On już w młodości.
Słowa czcicieli od tysięcy lat przeczą słowom Mistrzów.
Jezus też nie uważał się za Syna Bożego. Mówił o sobie
Syn Człowieczy.
A więc jak to jest z tą wdzięcznością ludzi rozwijających
się duchowo?
Czy Mistrz może się jej doczekać dopiero po śmierci i za
urojone cuda?
A może chodzi tu tylko o walkę o
wpływy do kasy tych, którzy potrafią wykorzystać autorytet umarłych, bo ci już
nie protestują?
No tak, żywi zawsze mogą
pomieszać szyki i udowodnić, że urojenie jest tylko urojeniem. A to boli
wszystkich, którzy liczyli na coś więcej (czyli dowartościowanie się w obecności
KOGOŚ). Na cud bez własnego udziału, bez podniesienia samooceny, bez rozwinięcia
świadomości duchowej. Na cud, który polegałby na wskazaniu przez Oświeconego
Mistrza sensu nieoświeconego życia!?
Czyż można inaczej pojąć zawód
tych, którzy chcąc latami naśladować Mistrza nie potrafili dostrzec sensu w tym,
co robili? To właśnie oni
a stanowią oni  większość aspirantów
z pogardą
odwracają się od swych mistrzów i z poczuciem winy wracają do wiary swego
dzieciństwa. Są w związku z tym gotowi posunąć się do każdej podłości. Czy
wierzą, że dzięki temu odzyskają względy lub przebaczenie winy odstępstwa?
Chcę tu przypomnieć, że kilka
lat temu pewna pani pojechała do aśramu Sai Baby i rozpoznała w Nim szatana. Jej
książka jest zalecana wiernym większości kościołów chrześcijańskich.
Zastanawiam się, co zyskują
ludzie pokroju Cony Larssona i tej pani? I dlaczego wielu, wydawało by się
odpowiedzialnych, ludzi żeruje na ich "rewelacjach"?
Moim zdaniem, tak postępować
mogą jedynie "duchowe kanalie".
Wszystkim duchowym aspirantom
życzę, by nie wypowiadali się na temat wyżej od siebie rozwiniętych duchowo bez
odpowiedniego przygotowania i bez sprawdzenia faktów. Niech pamiętają, że
pierwszy lepszy pawian nie jest w stanie ocenić duchowości i inteligencji
człowieka! Człowiek dla pawiana będzie zawsze jakimś dziwadłem. Podobnie i
duchowy prymityw nie potrafi docenić człowieka uduchowionego. Szuka tylko
okazji, by udowodnić swoją wyższość i swoje racje.
Warto tu przypomnieć, że różnica w poziomie świadomości i
inteligencji między pawianem a człowiekiem jest znacznie mniejsza niż między
człowiekiem a Mistrzem Duchowym.
To niektórych musi przerażać! Ale dla innych jest
fundamentem nadziei na lepszą przyszłość.
 
 



Friko.pl - Darmowe serwery WWWFriko_stopka.style.display = 'none';

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozwój duchowy dziecka alkoholika
Hezychazm i jego wpływ na rozwój duchowości
Rozwój Duchowy Poglądy Na Świat
kamienie w rozwoju duchowym
psychometryczna analiza rozwoju duchowego
Czy potrzebujesz rozwoju duchowego
Fałszywy rozwój duchowy
Wszystko o rozwoju duchowym i medytacji pokaźny zbiór informacji
Rozwój duchowy i uzdrawianie
Co to jest rozwój duchowy
rozwoj duchowy dziecka alkocholika
ARTYKUŁY ZWIĄZEK ROZWÓJ DUCHOWY
Atman Duchowa rEwolucja Jak poprzez rozwój duchowy osiągnąć szczęście, żyjąc mądrzej i bardziej ś
Doświadczenie Chrystusa Światłości w rozwoju duchowym
Pranie Mózgu a Rozwój Duchowy
ARTYKUŁY ROZWÓJ DUCHOWO FINANSOWY

więcej podobnych podstron