Będąc na przeglądzie diagnosta stwierdził że do wymiany jest sworzeń wahacza ,oczywiście dowodzik podbił ,wracając do domku z ciekawości podjechałem do znanego mi warsztatu spytać o cenę wymiany sworznia...gość krzyknął 80 zł jak nic nie wyniknie-typu zapieczona śruba lub coś innego ,stwierdziłem,że ceny to z kosmosu biorą i postanowiłem wymienić sam. By było łatwiej lepiej ściągnąć przednie koła i ustawić auto na kołyskach lub lewarku . następnie pozostaje nam odkręcić 3 śruby i wybić sworzeń ,ja to zrobiłem przy pomocy długiej rury i młotka. Opracował : andrzej27r