16 W nauczaniu papieskim


Jezus Król w nauczaniu papieskim XIX i XX w.
Wołanie papieży XIX i XX w. o Intronizację Jezusa Króla w narodach jest niezwykle
stanowcze, autorytatywne i bardzo dramatyczne. Kontekstem tego usilnego
nawoływania jest zaawansowana i wciaż postepująca dechrystianizacja i okultyzacja
świata niegdyś chrześcijańskiego.
Idea zaprowadzenia Królestwa Bożego w narodach przez
Intronizację obecna jest już w encyklice papieża Leona XIII
Annum Sacrum (1899 r.), choć sam papież nie używa
sformułowania intronizacja.
Papież pisze tam:  Teraz, kiedy nastały nowe warunki,
uważamy, że projekt dojrzał już do realizacji. Jego
wykonanie będzie najpełniejszym i najlepszym wyrazem
hołdu, który się należy w zupełności Jezusowi Chrystusowi
jako najwyższemu Władcy i Panu. Władza Jego bowiem rozciąga się nie tylko na narody
katolickie, czy na tych, którzy ochrzczeni należą prawnie do Kościoła, chociażby na skutek
błędu i niezgody żyli z dala od prawdy i miłości. Dotyczy ona także tych wszystkich, którzy
jeszcze nic nie wiedzą o wierze chrześcijańskiej. Tak więc we władaniu Jezusa pozostaje cały
rodzaj ludzki. Ten bowiem, który jest Jednorodzonym Synem Boga Ojca i posiada jedną z
Nim naturę, z konieczności musi tez mieć wszystko inne wspólne z Ojcem, a więc i
najwyższą władzę nad całą rzeczywistością stworzoną. Dlatego to Syn Boży mówi o sobie
przez usta proroka: «Ja jestem ustanowiony Królem od Niego nad Syjonem, Å›wiÄ™tÄ… górÄ… Jego.
Pan rzekł do mnie: Tyś jest Synem moim, jam Ciebie dziś zrodził. Żądaj ode mnie, a dam Ci
narody w Twe dziedzictwo, a w posiadanie Twoje krańce ziemi (Ps 2,6).
Słowami tymi stwierdza On, że otrzymał od Boga władzę zarówno nad całym Kościołem,
który symbolizuje góra Syjon, jak i nad resztą świata, dokądkolwiek sięgają jego granice.
Podstawy owej wÅ‚adzy wskazujÄ… sÅ‚owa: «TyÅ› jest Synem moim. Przez to bowiem, że
Chrystus jest Synem Króla wszechrzeczy, jest równocześnie dziedzicem całej Jego potęgi, co
wyrażajÄ… znowu sÅ‚owa: «dam Ci narody w Twe dziedzictwo.
Szczególnie jednak należy wziąć pod uwagę to, co o swojej władzy powiedział sam Jezus
Chrystus własnymi ustami, a więc nie za pośrednictwem apostołów czy proroków. Zapytany
mianowicie przez rzymskiego namiestnika: «A wiÄ™c jesteÅ› królem?, odpowiedziaÅ‚ bez
wahania: «Tak, Ja jestem królem (J 18,37).
Wielkość swojej potęgi i nieskończoność swego królestwa potwierdza jasno w słowach
skierowanych do apostołów: «Dana mi jest wszelka wÅ‚adza na niebie i na ziemi. Jeżeli wiÄ™c
Chrystusowi została dana wszelka władza, z tego niedwuznacznie wynika, że Jego
panowanie musi być najwyższe, absolutne i od nikogo niezależne. Ponieważ władza ta
została Mu dana na niebie i na ziemi, niebo i ziemia winny Mu być posłuszne. (...)
Stąd wniosek, że Chrystusowi wszystko jest podległe z tytułu władzy, jaką posiada, chociaż
władzy tej nie sprawuje jeszcze faktycznie nad wszystkimi, których ona dotyczy... Błagać
będziemy, by Jezus Chrystus, którego władzy przecież podlegamy, rzeczywiście tę władzę
nad nami wykonywał... Wtedy tylko będzie można uleczyć tak wiele ran, przywrócić powagę
prawa, zaprowadzić ład i pokój, gdy wszyscy chętnie i z uległością przyjmą panowanie
Chrystusa, gdy wszelki jÄ™zyk uzna, «Å¼e Jezus Chrystus jest Panem  ku chwale Boga Ojca
(Flp 2,11) .
Jego następca na tronie papieskim, wielki papież Pius XI ogłasza pierwszą encyklikę O
pokoju Chrystusowym w Królestwie Chrystusa: Ubi arcano (1922 r.). Przywołując
zakończony Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, papież mówi:  Jesteśmy świadkami
naszego Przenajświętszego Odkupiciela obejmującego należne Mu miejsce jako Król
wszystkich ludzi, wszystkich państw i wszystkich narodów; choć ukryty za zasłoną postaci
Eucharystycznych, był niesiony we wspaniałym i prawdziwie królewskim triumfie wiary
przez ulice naszego miasta Rzymu, a towarzyszyło Mu ogromne zgromadzenie ludzi
reprezentujÄ…cych wszystkie narody na ziemi .
Encyklika ta, jak sam papież stwierdza  poświęcona została przedstawieniu zła, które dotyka
dzisiejsze społeczeństwo . Po czym kontynuuje:  Taki potop zła rozlał się w świecie dlatego,
iż większa część ludzi odsunęła Jezusa Chrystusa i Jego święte prawa od praktyki swego
życia, od rodziny i spraw publicznych... Usunięto Boga i Jezusa Chrystusa od prawodawstwa
i spraw państwowych i oświadczono, że władza nie pochodzi od Boga, ale od ludzi. To było
przyczyną, że zachwiała się sama podstawa władzy, skoro usunięto główny powód, dlaczego
jedni mają prawo rozkazywania a inni znowu obowiązek słuchania .
Po smutnej analizie rzeczywistości, papież znajduje i podaje  właściwe lekarstwo ,
podsumowując swe nauczanie słowami:  Jest możliwe, aby wszystko to, co powiedzieliśmy,
streścić w jednym słowie: KRÓLESTWO CHRYSTUSA. Jezus Chrystus panuje w
umyśle każdego dzięki swej nauce, w jego sercu przez swą miłość, w życiu każdego
człowieka przez swe życie zgodne z Jego prawem. Jezus panuje w rodzinie, gdy jest ona
tworzona na wzór świętego ideału sakramentu małżeństwa i gdy utrzymywany jest jej
nieskalany prawdziwy charakter sanktuarium. W tym sanktuarium miłości władza
rodzicielska jest wzorowana na władzy Boga Ojca, od którego bierze początek... W końcu
Jezus Chrystus panuje w społeczeństwie, gdy ludzie uznają czczą zwierzchnictwo
Chrystusa, gdy akceptują Boże początki i Boże zwierzchnictwo nad wszelkimi siłami
społecznymi, uznawanie których jest podstawą prawa do wydawania poleceń dla tych, którzy
rządzą, i obowiązku posłuszeństwa dla tych, którzy są poddani. Chrystus panuje, gdy jest
uznawana pozycja społeczna Jego Kościoła, którą sam wyznaczył... Dlatego nie może być
kwestionowany fakt, że prawdziwy pokój Chrystusowy może istnieć tylko w Królestwie
Chrystusa .
Papież ten ustanawia w Kościele encykliką Quas primas (1925 r.) nowe święto: Jezusa
Chrystusa Króla. Dokument rozpoczyna słowami:  W pierwszej encyklice, wydanej na
początku naszego pontyfikatu, kiedy zastanawialiśmy się nad najważniejszymi przyczynami
tych nieszczęść, jakie przygniatają i przerażają ludzi, wówczas otwarcie wskazaliśmy, że tego
rodzaju nawałnica zła nie tylko dlatego nawiedziła świat, ponieważ bardzo wielu ludzi
usunęło Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo z własnych obyczajów i z życia
prywatnego, rodzinnego i publicznego, ale także, ze nigdy nie zajaśnieje pewna nadzieja
stałego pokoju między narodami, dopóki poszczególni ludzie i państwa będą przeczyć i
odrzucać panowanie naszego Zbawcy. Przeto wezwaliśmy, by pokoju Chrystusowego
szukano w Królestwie Chrystusa i zapowiedzieliśmy iż to zamierzamy uczynić, o ile nam
będzie dane: a mianowicie, iż w Królestwie Chrystusa nie można, naszym zdaniem,
przyczynić się skuteczniej do przywrócenia i utrwalenia pokoju, jak przywracając panowanie
Pana Naszego... Uczynimy więc rzecz szczególnie odpowiadającą Naszemu Apostolskiemu
urzędowi, jeżeli przychylimy się do próśb bardzo wielu spośród Kardynałów, Biskupów i
wiernych, zanoszonych do nas pojedynczo i zbiorowo, i ten rok jubileuszowy zakończymy
zaprowadzeniem w liturgii kościelnej osobnego święta Pana Naszego Jezusa Chrystusa Króla.
Sprawa zaś tego święta taką nam sprawia radość, iż pragniemy o niej do Was Czcigodni
Bracia nieco pomówić .
Następnie papież przytacza w skrócie biblijną naukę o Jezusie Królu:  Czyż nie czytamy w
wielu miejscach Pisma Świętego, iż Chrystus jest Królem?... A zresztą ta sama nauka o
Chrystusie Królu, której z lekka dotknęliśmy na podstawie ksiąg Starego Testamentu,
bynajmniej nie znika na kartach Nowego Testamentu, lecz przeciwnie, znajduje tam
wspaniałe i pełne blasku potwierdzenie . Potem ukazuje obecność tej prawdy w liturgii:
 Wskutek tej wspólnej nauki ksiąg świętych musiało zaiste wyniknąć, żeby Kościół katolicki,
który jest królestwem Chrystusa na ziemi, uwielbił swego założyciela, pomnażając oznaki
swej czci w dorocznym cyklu świętej liturgii, jako Króla i Pana, i Króla królów. Zaiste
Kościół używał tych oznak czci tak w starej psalmodii starożytnych księgach liturgicznych,
jak i dziś używa w codziennie zanoszonych przed Boży majestat modłach publicznych i przy
sprawowaniu niepokalanej ofiary. W tym zaś nieustannym wysławianiu Chrystusa Króla
łatwo można zauważyć prześliczną harmonię naszych i wschodnich obrzędów .
Następnie papież naucza o konsekwencjach królewskiej władzy Jezusa:  Błądziłby bardzo
ten, kto by odmawiał Chrystusowi Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami
doczesnymi, skoro On od Ojca otrzymał nieograniczone prawo nad stworzeniem tak, iż
wszystko poddane jest Jego woli... I niema ty żadnej różnicy między jednostkami, rodzinami
czy państwami, ponieważ ludzie złączeni w społeczeństwie nie mniej podlegają władzy
Chrystusa, niż jednostki... On sam jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak
dla pojedynczych obywateli, jak dla państwa. Niech więc rządcy państw nie wzbraniają się
sami i wraz ze swoim narodem oddać królestwu Chrystusowemu publicznych oznak czci
i posłuszeństwa, jeżeli pragną zachować nienaruszona swą powagę i przyczynić się do
pomnożenia pomyślności swej ojczyzny... Jeżeli panujący i prawowici przełożeni będą
przekonani, ze wykonują władze nie tyle na mocy prawa własnego, ile z rozkazu i w
zastępstwie Boskiego Króla, to niezawodnie używać będą swej władzy w sposób święty i
mądry oraz będą mieć na względzie dobro publiczne i godność ludzka poddanych... O
jakiejże szczęśliwości zażywalibyśmy, gdyby tak jednostki, jak rodziny i państwa
pozwoliły, aby Chrystus nimi kierował! .
W końcu papież stwierdza z całą mocą:  Jeżeli więc dziś rozkazujemy, aby cały świat
katolicki czcił Chrystusa jako Króla, tym samym uważamy, że podajemy jedno z
najskuteczniejszych lekarstw na nasze czasy, a także i na zarazę, która społeczeństwo
ludzkie nawiedziła. A zarazą naszych czasów jest tzw. laicyzm, wraz z jego błędami i
niegodziwymi dążeniami... Rozpoczęto od zaprzeczania panowania Chrystusa nad wszystkimi
narodami... Powoli zrównano religię Chrystusa z innymi religiami fałszywymi i zniżono ją
haniebnie do ich rzędu. Następnie poddano ją władzom świeckimi i pozostawiono na łaskę i
niełaskę panujących i rządów. Dalej jeszcze poszli ci, którzy sądzili, że należy zastąpić religię
Boską jakąś religią naturalną, jakimś naturalnym poruszeniem duszy ... Stąd wielką żywimy
nadzieję, że doroczne święto Chrystusa Króla, które będziemy teraz corocznie obchodzić,
nakłoni społeczeństwa, jak to jest pragnieniem wszystkich, do powrotu do najukochańszego
Zbawiciela. Przygotowanie i przyspieszenie tego powrotu słowem i czynem byłoby zaiste
zadaniem katolików... Gdy wszyscy wierni powszechnie zrozumieją, że muszą walczyć
odważnie i bez ustanku pod sztandarami Chrystusa Króla, będą się starać z gorliwością
apostolską, by przyprowadzić do Boga niewierzących i buntowników, i będą się starać,
by prawa samego Boga były nienaruszone. A ponadto, czyż obchodzenie na całej ziemi
dorocznej uroczystości Chrystusa Króla nie przyczyni się do zwrócenia uwagi na zło, którego
stał się przyczyną laicyzm, odciągając ogół od Chrystusa, z wielką szkodą dla społeczeństwa i
czyż nie przyczyni się w jakiś sposób do jego naprawienia? Doprawdy, im bardziej pomija
się w haniebnym milczeniu najsłodsze Imię naszego Zbawiciela, czy to w
zgromadzeniach międzynarodowych, czy w parlamentach, tym głośniej trzeba je wielbić
i rozgłaszać wszędzie prawa Królewskiej godności i władzy Chrystusa.
Nadszedł wreszcie upragniony przez wszystkich dzień, w którym możemy ogłosić, iż
należy uczcić Chrystusa jako Króla całej ludzkości, własnym i szczególnym świętem.
Przeto na mocy Naszej władzy Apostolskiej, ustanawiamy święto Pana Naszego Jezusa
Chrystusa Króla, które ma być obchodzone na całym świecie, corocznie, w ostatnią
niedzielę pazdziernika... Albowiem sądzimy, że nie możemy lepiej i stosowniej zakończyć
Roku Świętego i serdeczniej wyrazić naszej wdzięczności Chrystusowi nieśmiertelnemu
Królowi wieków za dobrodziejstwa, jakich udzielił w tym czasie jubileuszowym Nam,
Kościołowi i całemu światu katolickiemu.
Uroczystość ta obchodzona corocznie po całym świecie przypomni narodom, że do
oddawania publicznej czci Chrystusowi i do słuchania Go są zobowiązani ludzie
prywatni, jak i władze i rządzący. Przywiedzie im bowiem na myśl dzień sądu
ostatecznego, w którym Chrystus, nie tylko wykluczony z życia publicznego, lecz także przez
wzgardę zlekceważony i zapoznany, najsurowiej tak wielkie obelgi pomści, ponieważ
godność Jego królewska wymaga tego, by wszystkie państwa zastosowały się do przykazań
Boskich i zasad chrześcijańskich, równo co do ustanowienia praw, w wykonaniu
sprawiedliwości, przy zaprawianiu dusz młodych do zdrowej nauki i czystości obyczajów .
Ten sam papież w kolejnej encyklice Miserentissimus Redemptor (1928 r.), wskazując na
poświęcenie się Sercu Jezusa jako na akt wynagrodzenia ściśle złączony z uznaniem Jezusa
Królem, gdyż będący dopełnieniem aktu Intronizacji Jezusa Króla, mówi:  Gdy jednak w
ubiegłym wieku, a także i w naszych czasach podstępne machinacje bezbożnych ludzi
doprowadziły do tego, że zaczęto się wyłamywać spod najwyższej władzy Jezusa Chrystusa i
wypowiedziano otwarta wojnę Kościołowi wydając prawa oraz ustawy niezgodne z prawem
Boskim i naturalnym; gdy na publicznych zebraniach woÅ‚ano: «nie chcemy, żeby On byÅ‚
naszym Królem! (Ak 19,14), wtedy akt poświęcenia stał się jakby jednym głosem
wszystkich czcicieli Bożego Serca, ostro występujących w obronie Jego chwały i
dochodzÄ…cych Jego praw, gÅ‚osem woÅ‚ajÄ…cym: «Trzeba, ażeby Chrystus królowaÅ‚! (1
Kor 15,25) «Przyjdz Królestwo Twoje!
Przychylając się bowiem do licznych życzeń i próśb biskupów oraz wiernych, ustanowiliśmy
z końcem roku jubileuszowego święto Chrystusa Króla, które odtąd ma być uroczyście
obchodzone w całym świecie katolickim. Aktem tym nie tyko ukazaliśmy w jasnym świetle
najwyższą władzę Chrystusa nad wszechświatem, narodami, rodziną i poszczególnymi
ludzmi, lecz daliśmy również przedsmak radości tego szczęśliwego dnia, w którym cały świat
chętnie i bez przymusu podda się najsłodszemu panowaniu Chrystusa Króla .
Kolejny papież na Stolicy Piotrowej, Pius XII ogłasza pierwszą swą encyklikę encyklikę
Summi pontificatus (1939 r.). RozpoczynajÄ…c jÄ… osobistÄ… uwagÄ… o swym pierwszym roku
kapłaństwa, mówi:  Idąc w ślady zamierzeń Naszego Poprzednika, chcemy, by cześć dla
Króla i Pana panujących była myślą przewodnią, towarzyszącą swą szczęśliwą treścią
całości Naszych rządów papieskich. Ta cześć niech będzie podstawą, na której opiera się
Nasza wola, celem, ku któremu zmierza Nasza nadzieja, hasłem Naszych pasterskich
wysiłków, siła dająca wytrzymałość w pracach i zmartwieniach, które ofiarujemy wyłącznie
dla szerzenia Królestwa Jezusa Chrystusa.
Poprzednik Zbawiciela, mając przed sobą ludzi roznamiętnionych poszukiwaniem i
pytaniami, powiedziaÅ‚: «Oto Baranek Boży, chcÄ…c przez to zwrócić ich uwagÄ™, że ten,
którego narody wyczekują, już jest pośród nich. Podobnie też przed czterdziestu laty Zastępca
Jezusa Chrystusa, mając do czynienia z ludzmi, którzy albo zaparli się wiary, albo nie
zdecydowali się przyjąć ani tej, ani jakiejkolwiek innej, albo zwątpili we wszystko lub też szli
za Odkupicielem opieszale i niedbale  woÅ‚aÅ‚ do nich wszystkich, zaklinajÄ…c i bÅ‚agajÄ…c: «Oto
Król wasz!.
Z rozszerzenia i pogłębienia czci i nabożeństwa ku Najświętszemu Sercu Jezusa oraz w
ustanowieniu przez Naszego bezpośredniego Poprzednika święta Chrystusa Króla  spłynęły
na wiernych chrześcijan niezliczone dobra... Czcigodni bracia! Nie ma dziś bardziej
naglÄ…cej sprawy, jak ludziom naszych czasów «ogÅ‚osić jako DobrÄ… NowinÄ™ niezgÅ‚Ä™bione
bogactwo Chrystusa (Ef 3,8). Najszlachetniejszą czynnością dziś  jest rozwinąć
sztandar Jezusa Króla i nieść go wysoko na oczach tych, którzy szli i wciąż idą za
sztandarami przedstawiającymi fałsz... Każdy z nas należy do armii Chrystusa. Wszyscy
zatem  widząc coraz grozniejszy wzrost zastępów nieprzyjaciół Chrystusa  powinni
poczuwać się do obowiązku zdwojonej czujności i wzmocnionej akcji, by bronić wspólnej
sprawy widzą przecież wszyscy działalność szerzycieli kłamliwych haseł i doktryn... Ich
bezbożność dochodzi do tego stopnia, że nie tylko niszczą tablice najwyższych przykazań
Bożych, lecz w ich miejsce wprowadzają inne reguły życiowe, będące zaprzeczeniem
zarówno podstaw nauki moralności, jak i tego Boskiego tchnienia, które płynie z Krzyża
Chrystusa i z Jego słów wygłoszonych na Górze. Rzecz to powszechnie znana i nader
bolesna, iż posiew owych błędów wydał u wielu ludzi owoce prawdziwie zabójcze. Ludzie ci
uważali się za wyznawców i zwolenników Chrystusa, jak długo zażywali życia w spokoju i
bezpieczeństwie. Skoro jednak zaszła potrzeba wykazania siły wobec twardej przemocy,
potrzeba walki, trwania i znoszenia skrytych i otwartych ataków, zachowali się chwiejnie,
tchórzliwie i niedołężnie. ((Bojąc się zaś ofiar, do których są zobowiązani przez swa religię,
nie maja odwagi kroczyć zbroczonymi krwią śladami Boskiego Odkupiciela.
Niniejszą pierwszą encyklikę otrzymacie, Wielebni Bracia, w bliski już dzień święta Jezusa
Chrystusa Króla. Oby to święto przyniosło wszystkim, żyjącym w tak specjalnych warunkach
i czasach jak obecne, dary łaski Bożej i powszechne rozszerzenie i rozrost Królestwa
Chrystusa.
Wydając zatem pełni ufności i nadziei pierwszą encyklikę Naszego pontyfikatu pod znakiem
Jezusa Chrystusa Króla, jesteśmy przekonani, ze cała Owczarnia Pańska przyjmie to z
jednomyślnym uznaniem. Bolesne i gorzkie przejścia obecnie doświadczane... wzbudzają we
wszystkich, którzy wierzą w Boga i uznają Jezusa Chrystusa za swego wodza i nauczyciela,
żywą świadomość, że wspólne niebezpieczeństwo zagraża wszystkim na równi .
Po tym wprowadzeniu papież przechodzi do zasadniczej nauki, którą chce przekazać. Z
wielką powagą i świadomością swego urzędu stwierdza:  Jako Zastępca Tego, który w
godzinie rozstrzygającej wyrzekł wobec przedstawiciela najwyższej wówczas władzy wielkie
sÅ‚owa: «Ja siÄ™ na to narodziÅ‚em i na to przyszedÅ‚em na Å›wiat, aby dać Å›wiadectwo prawdzie.
Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu (J 18,37), uważamy za największą powinność
Naszego urzÄ™du i najwiÄ™kszy obowiÄ…zek wobec współczesnoÅ›ci «dać Å›wiadectwo prawdzie.
Ten obowiązek, który winniśmy wykonywać z apostolską mocą, domaga się koniecznie,
byśmy ukazali i potępili ludzkie błędy i występki, gdyż wtedy dopiero godzi się przepisać
lekarstwo i przeprowadzić leczenie, kiedy siÄ™ je należycie rozpozna. «Poznacie prawdÄ™ a
prawda was wyzwoli (J 8,32). Wypełniają zaś ten obowiązek, nie będziemy kierować się
względami ludzkimi i ziemskimi. Od powziętego postanowienia nie powstrzyma nas ludzka
nieufność, sprzeciwy, upór, czy obawa, że Nasza akcja nie zostanie zrozumiana lub tez będzie
zrozumiana fałszywie .
Po tym wstępie papież uroczyście definiuje istotę zła w świecie i drogę wyjścia:  A więc
głównym złem, z powodu którego świat współczesny popadł w duchowe i moralne
bankructwo oraz ruinę, jest niegodziwe i zaiste zbrodnicze usiłowanie, by pozbawić
Chrystusa Jego Królewskiej władzy, a także nieprzyjęcie nadanego przez Chrystusa
prawa prawdy oraz odrzucenie prawa miłości, które jako Boskie tchnienie jest
życiodajną treścią i mocą Jego władania.
Ratunek i zbawienie dla współczesnego człowieka znajduje się tylko w czci Chrystusa
jako Króla, w uznaniu uprawnień wynikających z władzy, jaką On sprawuje, oraz w
doprowadzeniu do powrotu poszczególnych ludzi i całej ludzkiej społeczności do
chrześcijańskiego prawa prawdy i miłości.
Jak wiecie, Wielebni Bracia, powodem porzucenia zasad moralnych w Europie było odejście
zbyt wielu ludzi od nauki Chrystusa, której strażniczką i nauczycielem jest Stolica Piotrowa...
państwo i społeczeństwo dostosowało się we wszystkim do dowolnych haseł i teorii tak
zwanego laicyzmu, a proces ten postępował coraz szybciej i spotykał się z ogólnym
uznaniem. Prąd laicyzacji życia doszedł aż do tego, że od ożywczego i dobroczynnego
wpływu Boga i kościoła odwiódł pojedynczego obywatela, rodzinę i państwo, i to nawet w
krajach, które przez wiele wieków szczyciły się chrześcijańską kulturą i obyczajami. Zaiste,
«z chwilÄ… ukrzyżowania Chrystusa  ziemiÄ™ ogarnęły ciemnoÅ›ci (Mt 27,45).
Wielu, porzucając przykazania Jezusa Chrystusa, być może nie zdawało sobie sprawy, że
zwiodły ich frazesy, słowa pociągające pozorami prawdy i słuszności, ponieważ odrzucenie
Ewangelii przedstawiano im jako wyzwolenie z rzekom krępującego jarzma jej nauki. Nie
przewidywali następstw zmiany prawdy, dającej prawdziwą wolność, na fałsz, który z ludzi
czyni niewolników. Nie zastanowili się, że przecież dobrowolnie oddają się na pastwę
przebiegłości ludzkiej  jakże zmiennej i marnej  a odrzucają ojcowskie i niezrównanie
mądre prawo Boga i przykazania Jezusa Chrystusa. Chełpili się postępem pod każdym
wzglÄ™dem, a oto popadli w stan zacofania... Zaiste, «znikczemnieli w swoich myÅ›lach (Rz
1,21) .
Papież pisał te słowa w 1939 roku. A czyż proces ten nie narasta lawinowo w ostatnich
czasach? Dalej stwierdza:  Nie, Wielebni Bracia, ratunek dla narodów i państw nie przyjdzie
z zewnątrz... Nowy ład oprze się raczej na niewzruszonych i trwałych podstawach zasad
prawa naturalnego oraz prawa objawionego. Z nich to ustawodawca winien czerpać ducha
równowagi i słuszności, sumienności i roztropności w wykonywaniu wziętych na siebie
obowiązków. Tylko prawodawca kierujący się takim duchem będzie w stanie wydać
orzeczenia wewnętrznie spójne, szlachetne, godne i posiadające sankcję religii, a nie zdane na
łaskę poszczególnych egoizmów i namiętności. Jeżeli bowiem zło, przez które cierpi dziś
ludzkość, pochodzi z zaburzenia porządku gospodarczego i z walki o sprawiedliwszy podział
dóbr, to jest rzeczą zupełnie pewną, ze główna przyczyna owego zła jest o wiele głębsza,
gdyż sięga do dziedziny wierzeń religijnych i do moralnych norm postępowania.
Praca nad rozszerzeniem Królestwa Bożego - dokonywana w każdym wieku w odmienny
sposób, pośród zmagań i cierpień  jest obowiązkiem każdego, kto za łaska Bożą został
wyzwolony z niewoli szatańskiej i przez chrzest powołany di Królestwa Bożego. Być
członkiem tego Królestwa, dostosować swe życie do jego ducha, pracować dla jego
rozszerzania, uprzystępniać jego dobra tej części ludzkości, która z nich jeszcze nie czerpie 
jest równoznaczne w naszych czasach z narażeniem się na przeszkody i trudności tak wielkie,
głębokie, starannie i planowo zorganizowane, jak nigdy przedtem, co jednak nie tylko nie
zwalnia człowieka od otwartego i odważnego wyznawania wiary katolickiej, lecz raczej
zachęca do tym większych ofiar, nawet z życia lub majątku. Kto żyje duchem Jezusa
Chrystusa, nie pozwoli załamać się napotkanym trudnościom, przeciwnie  trudności dodadzą
mu bodzca do wprzęgnięcia do pracy wszystkich sił i do pełnej ufności w Boga. Nie zrazie się
udrękami i nie cofnie przed twardą rzeczywistością, lecz stawi im czoło, gotów do pełnienia
służby z miłością mocniejszą niż śmierć, gotową do ofiar, nieugiętą wobec przeciwności, nie
dająca się pogrążyć falom udręk .
Następnie papież zwraca się do ludzi świeckich zaangażowanych w walkę o Królestwo
Jezusa, o Intronizację, o wiarę katolicką:  Zgłaszając się chętnie pod sztandar Jezusa
Chrystusa, oddając pod Jego rozkazy siebie samych, swoje życie i prace, słusznie mogą
odnieść do siebie sÅ‚owa Å›wiÄ™tego Psalmisty «Opowiem dzieÅ‚a moje Królowi (Ps 45,2).
«Przyjdz Królestwo Twoje jest nie tyko sÅ‚owem ich żarliwych modlitw, lecz również celem i
myślą przewodnią ich dążeń i przedmiotem ich działalności. Ci świeccy współpracownicy
kapłanów, działający wśród wszystkich klas, grup i kategorii społeczeństwa, okazali się
bezcenną siła i im to powierzona została misja tak ważna, ze nawet człowiek najbardziej
wartościowy nie może sobie życzyć czegoś piękniejszego, wyższego i bardziej dla siebie
odpowiedniego. Ta praca apostolska, wykonywana w duchu kościoła i według jego wskazań,
wyÅ›wiÄ™ca ludzi Å›wieckich na «sÅ‚ugi Chrystusa . Na koÅ„cu papież zwraca siÄ™ do Narodu
Polskiego:  Krew tysięcy ludzi, nawet tych, którzy nie brali udziału w służbie wojskowej, a
jednak zostali zabici, zanosi bolesną skargę, zwłaszcza w Polsce, narodzie tak Nam drogim,
tej Polsce, która przez swą niezłomną wierność dla Kościoła i przez wielkie zasługi, jakie
zdobyła, broniąc chrześcijańskiej kultury i cywilizacji  o czym historia nigdy nie
zapomni  ma prawo do braterskiego współczucia całej ludzkości. Położywszy swą
ufność w Bogarodzicy Dziewicy, czeka ona upragnionego dnia, w którym wyłoni się
wreszcie zmartwychwstała z owego jakby potopu, który się na nią zwalił... W świecie,
który przedstawia dziś tak krzyczące przeciwieństwo do pokoju w Królestwie Chrystusa,
Kościół i jego wierni znajdują się w czasach udręk, rzadko notowanych w historii jego
cierpień i prześladowań. Kto jednak pozostanie wytrwały, mocny w wierze i zachowa moc
serca w tych właśnie latach, odczuje, ze Chrystus Król nigdy nie jest mu tak bliski, jak w
godzinach dręczących doświadczeń, kiedy wierność trzeba potwierdzić czynem .
* * *
Prawdę o królewskiej godności Jezusa przypomina Sobór Watykański II, szczególnie w
najważniejszym swym dokumencie, jakim jest Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen
gentium:  Tajemnica Kościoła świętego ujawnia siew jego założeniu. Pan Jezus bowiem
zapoczątkował Kościół swój głosząc radosną nowinę, a mianowicie nadejście Królestwa
Bożego obiecanego od wieków w PiÅ›mie: «WypeÅ‚niÅ‚ siÄ™ czas i przybliżyÅ‚o siÄ™ Królestwo
Boże (Mk 1,15; por. Mt 4,17). A Królestwo to zajaśniało ludziom w słowie, czynach i w
obecności Chrystusa& Stąd też Kościół (& ) otrzymuje posłannictwo głoszenia i krzewienia
Królestwa Chrystusowego wszystkich Bożego wśród wszystkich narodów i stanowi zalążek
zaczątek tego Królestwa na ziemi. Sam tymczasem wzrastając powoli, tęskni do Królestwa w
pełni doskonałego ze wszystkich sił pragnie połączenia się z Królem swoim w chwale (KK,
nr 5).
 Do nowego Ludu Bożego powołani są wszyscy ludzie& Na to bowiem posłał Bóg Syna
swego, aby był Nauczycielem, Królem i Kapłanem wszystkich& Kościół, wprowadzając to
Królestwo, nie przynosi żadnego uszczerbku dobru doczesnemu jakiegokolwiek narodu, lecz
przeciwnie, wspiera i przyswaja sobie uzdolnienia oraz obyczaje narodów, o ile są dobre, a
przyjmując oczyszcza je, umacnia i podnosi. Pamięta bowiem o tym, że winien zbierać
wespół z tym Królem, któremu narody dane zostały w dziedzictwo (por. PS 2,8) i do którego
miasta przynoszą dary i upominki (por. PS 71,10; Iż 60,4-7; Ap 21,24) (KK, nr 13).
 Chrystus, który stał się posłusznym aż do śmierci i dlatego został wywyższony przez Ojca
(por. Flp 2,8-9), wszedł do chwały swego Królestwa. Jemu wszystko jest poddane& Tej
władzy udzielił uczniom, aby i oni posiedli stan królewskiej wolności i przez zaparcie się
siebie oraz przez życie święte pokonywali w sobie samych panowanie grzechu (por. Rz 6,12);
co więcej, aby służąc Chrystusowi w bliznich, przywodzili również braci swoich pokorą i
cierpliwością do Króla, któremu służyć  znaczy panować. Albowiem Pan również za
pośrednictwem wiernych świeckich pragnie rozszerzać Królestwo swoje, mianowicie
Królestwo prawdy życia, Królestwo świętości i łaski, Królestwo sprawiedliwości, miłości i
pokoju .
* * *
Papież Paweł VI w 1969 roku podnosi święto Chrystusa Króla do rangi uroczystości, a więc
najwyższej wagi obchodów liturgicznych w Kościele, nakazując czcić Chrystusa jako Króla
Wszechświata.
Być może już tu do głosu dochodzą nowe prądy teologiczne, które odsuwają panowanie
Chrystusa od konkretnych społeczności i narodów w daleki i nieokreślony wszechświat (dotąd
w nauczaniu Kościoła mowa była o Chrystusie Królu i jego społecznym panowaniu w
narodach) .
* * *
Jan Paweł II naucza:  Z tytułu swej przynależności do Chrystusa, Pana i Króla
Wszechświata, świeccy uczestniczą także w Jego urzędzie królewskim i są przez Niego
wezwani do służenia Królestwu Bożemu i do jego rozszerzania w dziejach (adhortacja
apostolska Christifideles laici [1988 r.]).
W 2000 roku jubileuszowym (10 czerwca), do młodych Polaków, zgromadzonych w
wielotysięcznym tłumie na Polach Lednickich - aby dokonać aktu Intronizacji Chrystusa
Króla, papież wystosował specjalne orędzie, w którym woła:  Jeżeli dziś pragniecie przyjąć
Chrystusa Króla Wieków za swego Pana, nie możecie zapomnieć o tej Jego stałej i
wiecznej obecności. Żyjecie w obecności Chrystusa! Uczyńcie Go Panem każdej chwili!
Uczyńcie go Panem waszej przyszłości! .
Wołanie to rozlega się jeszcze raz tego samego roku, tym razem do młodzieży całego świata
zgromadzonej na polach Tor Vergata:  Modlę się, aby On królował w waszych sercach
oraz w ludzkości nowego wieku i tysiąclecia. Nie lękajcie się Jemu zawierzyć!
W liście apostolskim na nowe tysiąclecie Novo millennio ineunte czytamy:  Nie wiemy, jakie
wydarzenia przyniesie nam nowe tysiąclecie, ale mamy pewność, że nic nie zdoła wyrwać
go z rÄ™ki Chrystusa, «Króla królów i Pana panów... Pan Bóg oczekuje od nas konkretnej
współpracy z Jego łaską, a zatem wzywa nas, byśmy w służbie Jego Królestwu
wykorzystywali wszystkie zasoby naszej inteligencji i zdolności działania .
Wreszcie w swej bulli (a więc najbardziej uroczystym piśmie papieskim, należącym do
najwyższych form stanowienia prawa w Kościele) Incarnationis Mysterium na dwutysięczny
rok jubileuszowy papież Jan Paweł II modli się i nakazuje:
 Chwała Bogu Ojcu
I Synowi, Królowi wszechświata
Chwała Duchowi, bo godzien jest czci i wszystek święty!
Niech ten hymn uwielbienia Trójcy przenajświętszej za Wcielenie Syna wzniosą razem
wszyscy, którzy przyjąwszy chrzest wyznają tę samą wiarę w Pana Jezusa .
* * *
Nie da się uniknąć konkluzji, że od czasów Soboru Watykańskiego II Kościół odszedł w
swym nauczaniu od przewodniej idei społecznego panowania Chrystusa Króla wyznaczonej
tak zdecydowanie przez papieży Leona XIII, św. Piusa X, Benedykta XV, Piusa XI i Piusa
XII.
dr Marcin Majewski
yródło:http://www.intronizacja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=102%3Awiaraw
spolczesne&catid=35&limitstart=3


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
plan nauczania technik informatyk wersja 1
Scenariusz 16 Rowerem do szkoły
r 1 nr 16 1386694464
16 narrator
16 MISJA
Fakty nieznane , bo niebyłe Nasz Dziennik, 2011 03 16
990904 16
16 (27)

więcej podobnych podstron